Droga do akceptacji – etapy umierania

Transkrypt

Droga do akceptacji – etapy umierania
Droga do akceptacji – etapy umierania
Utrata cenionej rzeczy, wartości, a przede wszystkim zdrowia, wiąże się z
ogromnym stresem. Cierpienie jakie wówczas przeżywa człowiek, dotyka najgłębszych
sfer jego jestestwa. W sytuacji choroby nowotworowej, kiedy medycyna nie znajduje
lekarstwa na jej wyleczenie, szczególnie bolesna staje się świadomość utraty własnego
życia oraz pozostawienia tych, których się kocha. W tym artykule chcę zwrócić
szczególną uwagę na reakcje, przeżycia, jakie mogą towarzyszyć osobie, która
dowiedziała się o nieuleczalnej chorobie oraz na poszczególne etapy jakie przechodzi
człowiek w czasie zmagania się z trudną do zaakceptowania rzeczywistością. W tym
celu powołam się na badania psychiatry E. Kubler-Ross. Przeprowadziła ona wiele
rozmów z nieuleczalnie chorymi (200 pacjentów), co pozwoliło jej wyodrębnić pięć
reakcji wobec śmierci, zwanych także etapami umierania:
1. Zaprzeczanie i izolacja
2. Gniew
3. Targowanie się
4. Depresja
5. Pogodzenie się (akceptacja)
Obecnie przyjmuje się, że tego typu etapy przechodzi również każdy człowiek w
sytuacji jakiekolwiek utraty np. utraty pracy, majątku, wartości, ukochanej osoby.
W momencie poinformowania o rozpoznaniu i/lub niekorzystnym rokowaniu,
pojawia się reakcja zaprzeczania i izolacji. Jak to określił R. Tagore: Człowiek
barykaduje się przeciw sobie samemu. Występuje ona prawie u wszystkich, nie tylko w
pierwszych fazach choroby, ale czasem i później.
Jest to pewnego rodzaju szok i
niedowierzanie: Nie, to nie ja, to nie może być prawda. Może towarzyszyć temu
odrętwienie. Chory zaprzecza możliwości choroby (śmierci), neguje niekorzystne
informacje dotyczące jego zdrowia. Nie chce znać bolesnej prawdy. Odwiedza wielu
lekarzy, wykonuje kolejne badania diagnostyczne i oczekuje nowej interpretacji
wyników. Tego typu postawa jest charakterystyczna dla osoby, która została
poinformowana przedwcześnie lub zbyt nagle – nie była gotowa na przyjęcie wiadomości
o niekorzystnym rokowaniu. Niemożność pogodzenia się z losem sprawia, ze człowiek
zamyka się w sobie, izoluje się od otoczenia. Reakcja zaprzeczania jest pewnego rodzaju
mechanizmem obronnym, buforem po doznaniu nieoczekiwanego wstrząsu, pozwala
choremu na opanowanie się i z czasem na zmobilizowanie innych i mniej radykalnych
środków obronnych.
Gniew następuje po uświadomieniu sobie przez chorego prawdy, wtedy gdy
człowiek nie może już dłużej zaprzeczać oczywistości. Oprócz gniewu często występuje
uczucie wściekłości, zazdrości, rozżalenia. Pojawia się pytanie: dlaczego właśnie ja?
Choroba, czy też zbliżający się kres, będący głównym wrogiem jest poza zasięgiem,
dlatego osoba przenosi gniew na otoczenie, przypadkowe osoby. Lekarze źle leczą,
pielęgniarki, osoby bliskie źle się opiekują np. podczas poprawiania poduszki, ścielenia
łóżka, chory denerwuje się, że mu się przeszkadza, może nawet wypowiadać wyzwiska.
Rodzina bywa przyjmowana bez radości, a czasem niechętnie. Osoba przesyłając tego
typu sygnały pragnie, aby zwracano na nią uwagę, aby o niej nie zapomniano.
Targowanie się stanowi próbę odroczenia śmierci. Chory „zawiera układy” z losem
lub z Bogiem. Tok jego myślenia jest następujący: jeżeli nie mógł pogodzić się z
rzeczywistością w pierwszym okresie, był zły na Boga i ludzi w drugim, to może uda mu
się zawrzeć pewnego rodzaju układ, który opóźni nieuniknione wydarzenia. W zamian za
dobre zachowanie pragnie uzyskać od Boga i personelu odłożenie na później terminu
śmierci.
Po targowaniu się następuje depresja, według R. Tagore: Świat biegnie ponad
strunami opieszałego serca wygrywającego melodię smutku. Kiedy człowiek nie może
dłużej wątpić w swoją chorobę, kiedy musi poddać się następnej operacji, udać się do
szpitala na kolejną chemię, kiedy pojawiają się dodatkowe objawy, dolegliwości,
wyczerpanie,
bardzo
trudno zachować
pogodę ducha.
Dominujące
staje się
przygnębienie. Do tego dochodzi utrata pracy, roli żony i matki, męża lub ojca,
martwienie się o rodzinę. To wszystko jest powodem depresji – ogromnego cierpienia.
Według E. Kubler-Ross istnieją dwa rodzaje depresji. Autorka twierdzi, że świadomość
nieuchronności
śmierci
doprowadza
chorego
do
depresji
reaktywnej
lub
przygotowawczej. W depresji reaktywnej chory obserwując swoje dolegliwości, objawy,
postępujące osłabienie, pyta o własną przyszłość. Dominuje przygnębienie. Depresja
przygotowawcza dotyczy strat przyszłych, utraty wszystkiego co się kocha, jest fazą
przygotowującą do następnego etapu.
Ostatnim etap stanowi pogodzenie się. Osoba akceptuje sytuację, w której się
znalazła, uspakaja się i wycisza. Chory nie ma już siły walczyć o życie. Pogodzenie się
jest pozbawione emocji i uczuć. Zmniejsza się zainteresowanie otoczeniem, człowiek ze
spokojem oczekuje śmierci. Nadał boleje nad utratą bliskich osób, ale jest spokojny i
oczekuje też spokoju ze strony personelu i rodziny. Jak twierdzi Heidegger: Pogodzenie
się ze śmiercią stanowi podstawę autentycznego istnienia.
Nie każda osoba przechodzi przez te wszystkie etapy. Wynika to z niepowtarzalności
i indywidualności ludzkiej istoty. Również czas działania poszczególnych mechanizmów
obronnych jest różny, odmienna może być też kolejność występowania etapów. Każdy
reaguje w charakterystyczny dla siebie sposób, posiada inną wrażliwość na cierpienie.
Niezwykle pomocna staje się nadzieja na dobrą jakość opieki, na wsparcie ze strony
rodziny, personelu i ich zapewnienie o stałej obecności oraz poczucie sensu życia.
Agnieszka Hayn
Literatura:
E. Kübler-Ross, Rozmowy o śmierci i umieraniu, Poznań 1998