Powiatowy Urząd Pracy w Chrzanowie
Transkrypt
Powiatowy Urząd Pracy w Chrzanowie
Powiatowy Urząd Pracy w Chrzanowie http://pup-chrzanow.pl/wydarzenie/63/wspolczesna-kobieta-skucesu Współczesna kobieta skucesu Iwona Rokut jest właścicielką dwóch salonów kosmetycznych. Własną drukarnię prowadzi Mirosława Słowińska. Natomiast panie Katarzyna Sadłoń i Joanna Kalman stworzyły „Rozbrykaną polanę", czyli miejsce zabaw dla dzieci. Wszystkie swoją przygodę z biznesem, rozpoczęły od wizyty w Powiatowym Urzędzie Pracy w Chrzanowie. Podczas konferencji „Współczesna kobieta sukcesu" zachęcały bezrobotne panie, do wzięcia zawodowego losu we własne ręce i skorzystania ze wsparcia, jakie w tym zakresie oferuje urząd pracy. Iwona Rokut jest właścicielką dwóch salonów kosmetycznych. Własną drukarnię prowadzi Mirosława Słowińska. Natomiast panie Katarzyna Sadłoń i Joanna Kalman stworzyły „Rozbrykaną polanę", czyli miejsce zabaw dla dzieci. Wszystkie swoją przygodę z biznesem, rozpoczęły od wizyty w Powiatowym Urzędzie Pracy w Chrzanowie. Podczas konferencji „Współczesna kobieta sukcesu" zachęcały bezrobotne panie, do wzięcia zawodowego losu we własne ręce i skorzystania ze wsparcia, jakie w tym zakresie oferuje urząd pracy. Słowo wprowadzenia do rozmów o paniach w biznesie, wygłosił psycholog, dr Leszek Woszczek, prorektor Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Marketingu w Chrzanowie. - 70 procent pań realizuje się w domu. To jest znakomita szkoła biznesu i idealny wstęp do prowadzenia własnej działalności gospodarczej - stwierdził na wstępie. Wyjaśnił też jakie cechy panie powinny w sobie rozwijać, by sukces w biznesie osiągnąć i jakie naturalne predyspozycje płci pięknej, pozwalają skutecznie walczyć z konkurencją. Marzenia się spełniają - Byłam bezrobotna. Miałam tylko cel i marzenia. Brakowało pieniędzy na realizację planów, które gwarantowałyby stabilizację finansową - wyznała Iwona Rokut. Szukała etatu. Przeglądając oferty pracy, dowiedziała się o możliwości finansowego wsparcia na otwarcie działalności gospodarczej. Skorzystała i udało się! Wydaje się, że urząd pracy daje niewielkie pieniądze. Jednak naprawdę da się za nie rozkręcić działalność. Oczywiście na starcie to jest ciężka praca za marne pieniądze. Z czasem jest jednak coraz lepiej - opowiadała właścicielka dwóch salonów kosmetycznych „Uroda". Iwona Rokut na start miała gabinet wielkości 6 metrów kwadratowych. Dochody na początku były mizerne. - Zarobiłam 50 zł. Cieszyłam się, że to jest moje 50 zł. Zaraz 40 zł przeznaczałam na dalszą działalność, a 10 zł miałam dla siebie. Z czasem było lepiej - wyjawiła. Rozwój firmy, wiązał się z koniecznością zatrudnienia dodatkowych pracowników. I tu znowu z pomocą przyszedł urząd pracy, informując, że jest możliwość zatrudnienia osób bezrobotnych na staż. - Nie musiałam więc od razu podpisywać umowy o pracę, ani płacić im pensji. Dopiero, gdy odbyli staż i zobaczyłam, że dzięki ich pracy moja firma się rozwija... zatrudniłam na etat. Wszyscy moi pracownicy, tak jak kiedyś ja byli bezrobotni zaznaczyła pracodawczyni pięciu osób. Doświadczenie z internetu Mirosława Słowińska świętowała niedawno rok prowadzenia własnej działalności gospodarczej. Nie tylko powiodło jej się w biznesie, ale udało się też pozyskać niemałą unijną dotację na rozwój i innowacje. Prowadzona przez nią drukarnia świetnie się rozwija i zdobywa nowe zlecenia pomimo, że jej właścicielka jeszcze tak niedawno nie miała pojęcia o poligrafii. - Całymi dniami siedziałam przed internetem i uczyłam się wszystkiego sama - wyjaśniała. Dlaczego zabrała się za dziedzinę, w której nie miałam doświadczenia? - Przeanalizowałam rynek i stwierdziłam, że drukarnia, to powinien być biznes, który przyniesie zyski - podkreśliła. Zaraz na starcie zatrudniła też pracownika ze stosownym doświadczeniem i umiejętnościami. Z dnia na dzień interes się rozwijał i wszystko wskazuje na to, że rozwijać się będzie nadal. Robią to co lubią „Rozbrykana polana" to plac zabaw pod dachem i jednocześnie miejsce spotkań rodziców. Dla maluchów, mam i tatusiów to miejsce relaksu i wytchnienia, a dla pań Joanny Kalman i Katarzyny Sadło miejsce pracy. Prowadzą dwie firmy, które wzajemnie się uzupełniają. Pani Joanna, mama trójki dzieci, szukała sposobu na powrót do pracy. Nie było łatwo, gdyż dzieci wymagały opieki, a i przerwa zawodowa nie była mała. Postawiła na własny biznes. Stery przyszłości w swoje ręce wzięła także jej przyjaciółka Katarzyna Sadło. Panie postanowiły działać wspólnie. Myślałyśmy o kawiarni z małym kącikiem dla dzieci. Stało się odwrotnie. Mamy ogromny plac zabaw dla dzieci, z kawiarnianym kącikiem dla rodziców - śmieją się właścicielki „Rozbrykanej polany". Pracy poświęcają wiele czasu. Jednak radość na buziach zadowolonych maluchów, satysfakcja finansowa i wizja rozwoju, daje im motywacje do dalszego działania. Za sukces też trzeba płacić Własny biznes, to nie tylko prestiż i satysfakcja. To także nieprzespane noce, zespół wypalenia, wyścig z czasem, nieustanne inwestycje w rozwój, stres... O ciemniejszych stronach bycia właścicielką własnego biznesu opowiadała Alicja Molenda, wydawca tygodnika „Przełom". - Nie oszukujmy się. Za własny biznes trzeba zapłacić określoną cenę. Miałam to szczęście, mieć przy sobie męża, który wspierał mnie we wszystkim co robię. Paniom życzę samozaparcia, ale też wsparcia ze strony bliskich - mówiła. Bezrobotne uczestniczki konferencji przyznały, że przykłady pań, którym się udało, działa mobilizująco. Tym bardziej, że pierwsze kroki we własnym biznesie stawiać pomaga chrzanowski urząd pracy. Szeroki wachlarz usług i instrumentów wspierających w tym zakresie przedstawiła Paulina Surowiec. - Kobiety przedsiębiorcze mogą rozpocząć drogę do budowania własnej firmy, od spotkania z doradcą zawodowym, który określi, czy kandydatka ma odpowiednie predyspozycje do prowadzenia działalności gospodarczej - mówiła. Urząd kieruje także na szkolenia z zakresu prowadzenia własnej działalności, pomaga stworzyć biznes plan, a w finalne przyznaje dotację w wysokości 17 500 złotych. Zachęcamy do skorzystania z tego wsparcia wszystkie przedsiębiorcze kobiety. Chciałabym życzyć bezrobotnym paniom ziemi chrzanowskiej, by udało im się zdobyć pracę, która połączy ich pasje i marzenia - podkreśliła na zakończenie konferencji Barbara Babijczuk, dyrektor PUP w Chrzanowie.