Energetyka jądrowa w Europie trzyma się mocno, wnp.pl

Transkrypt

Energetyka jądrowa w Europie trzyma się mocno, wnp.pl
Energetyka jądrowa w Europie trzyma się
mocno, wnp.pl
W Europie tylko Niemcy ogłosiły zamiar odejścia od energetyki jądrowej. Rządy większości państw
europejskich jasno opowiedziały się za energią jądrową, która pozostanie nieodzownym składnikiem
ich koszyków energetycznych - mówi Adam Rozwadowski, dyrektor Areva w Polsce.
W Europie tylko Niemcy ogłosiły zamiar
odejścia od energetyki jądrowej. Rządy większości państw europejskich jasno opowiedziały
się za energią jądrową, która pozostanie nieodzownym składnikiem ich koszyków
energetycznych - mówi Adam Rozwadowski, dyrektor Areva w Polsce.
Czy zmniejszy się rola energii jądrowej w Europie? Po zeszłorocznej decyzji Niemiec, Szwajcarii i
Włoch o rezygnacji z energetyki jądrowej, w 2012 roku napłynęły nowe niepokojące dla tego sektora
wieści: z budowy elektrowni atomowej zrezygnowała Bułgaria, a Litwa i Rumunia mogą mieć
problemy z finansowaniem budowy swoich siłowni jądrowych. Ponadto RWE i E.ON wycofały się z
projektu w Wielkiej Brytanii.
- Wydarzenia w Fukushimie i kryzys finansowy rzeczywiście skłoniły niektóre koncerny energetyczne
do zrewidowania swojej wizji rynku energii jądrowej w Europie. Ale same założenia, na których
opiera się rynek jądrowy, takie jak rosnące zapotrzebowanie na energię elektryczną, redukcja CO2 w
produkcji energii czy bezpieczeństwo dostaw nie uległy zmianie. Jeśli chodzi o całkowity wzrost
mocy w energetyce jądrowej w Europie, to Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) w raporcie
World Energy Outlook (WEO) przewiduje na lata 2011/2035 aż 50 GW nowych mocy wytwórczych.
Firma E.ON podjęła co prawda decyzję o wycofaniu się z projektu Horizon Nuclear Power w Wielkiej
Brytanii, co było spowodowane jej kłopotami finansowymi w następstwie rezygnacji Niemiec z
http://elektrownia-jadrowa.pl/
1
energii jądrowej, ale potwierdziła zamiar budowy reaktora jądrowego w Finlandii za pośrednictwem
fińskiego konsorcjum jądrowego Fennovoima, w którym posiada 34 proc. udziałów. Równocześnie
EDF Energy zapewnił, że jest skoncentrowany na swoim projekcie UK Hinkley Point i
“zdeterminowany budować z sukcesem nowy potencjał nuklearny Wielkiej Brytanii".
W Europie tylko Niemcy ogłosiły zamiar odejścia od energetyki jądrowej, zmuszając niemieckie
kompanie energetyczne do natychmiastowego wyłączenia 8 elektrowni oraz stopniowego wygaszania
9 kolejnych do 2022 r., co spowodowało, że firmy te znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. We
Włoszech odwołano program budowy nowych elektrowni atomowych i zrezygnowano z
dotychczasowych inwestycji jądrowych, co uderzyło we włoski koncern Enel na rodzinnym gruncie.
Ale także i Enel kontynuuje swoje inwestycje jądrowe za granicą, takie jak Flamanville 3 (gdzie
posiada udziałmniejszościowy) czy wykończenie projektu Mochovce na Słowacji.
Rządy większości państw europejskich jasno opowiedziały za energią jądrową, która pozostanie
nieodzownym składnikiem ich koszyków energetycznych. Wielka Brytania, Francja, Czechy, Polska,
Finlandia podzielają to stanowisko. W tych krajach firmy energetyczne podtrzymały swoje projekty
jądrowe i aktywnie realizują kolejne etapy budowy.
Przedstawiciele Greenpeace twierdzą, że energia jądrowa w Europie ma szanse jedynie w
Czechach, Wielkiej Brytanii i Polsce. Jak Pan ocenia te prognozy?
- Widzimy, że ogromna część krajów, które już zdecydowały się na energię jądrową lub
przygotowywały się do realizacji programów jądrowych, podtrzymują swój wybór. Tak jest w Europie.
Niemcy są w swoim wyborze osamotnieni. Tak naprawdę jedynie oni podjęli tak daleko idącą i
nieoczekiwaną decyzję o odejściu od energetyki jądrowej. Zresztą decyzja Niemiec była tak
naprawdę raczej potwierdzeniem decyzji o odejściu od energii jądrowej sprzed 10 lat, do której rząd
planował powrócić jeszcze przed wypadkiem w Fukushima-Daiichi. Szwajcaria i Belgia nie są wcale
tak sceptyczne wobec nowej generacji elektrowni.
Jakie są perspektywy energetyki jądrowej w Wielkiej Brytanii?
- Brytyjski program zakładający blisko dziesięć reaktorów jest bardzo ambitny. Technologia EPR
firmy Areva uzyskała tymczasową certyfikację brytyjskiego urzędu nadzoru nad bezpieczeństwem
jądrowym po czteroletnich pracach projektowych w ramach procedury zasadniczej oceny
bezpieczeństwa (Generic Design Assessment). Niedawno dwie niemieckie firmy, E.ON i RWE npower,
partnerzy w joint-venture Horizon Nuclear Power (HNP), ogłosiły, że nie będą kontynuować budowy
elektrowni jądrowej w Wylfa w Północnej Walii.
Decyzja E.ON i RWE jest następstwem prowadzonej przez niemiecki rząd polityki rezygnacji z
energii jądrowej oraz gospodarczy i finansowy kryzys. Teraz te firmy starają się znaleźć dla Horizon
nowego właściciela i podkreślają, że chodzi o bardzo atrakcyjny projekt. Ta inicjatywa jest popierana
przez firmę Areva.
Areva rozpoczęła już opracowania inżynieryjne oraz produkcję elementów kutych dla EDF Energy w
ramach projektu budowy pierwszych dwóch brytyjskich reaktorów EPR dla obiektu Hinkley Point.
Areva prowadzi także wstępne rozmowy z NuGen, brytyjską firmą energetyczną należącą do GDF
Suez i Iberdrola na temat budowy dwóch dodatkowych reaktorów EPR.
W Czechach, Polsce, Finlandii, Szwecji, nowe inwestycje albo już się rozpoczęły albo są na dobrej
drodze do realizacji w krótszej lub dłuższej perspektywie czasowej. Jesteśmy zaangażowani w
przetarg spółki Fennovoima w Finlandii, a także w Czechach, gdzie CEZ ogłosił przetarg 31
http://elektrownia-jadrowa.pl/
2
października 2011 r.
Autor: Dariusz Ciepiela
Źródło: wnp.pl
Primo Communication
http://elektrownia-jadrowa.pl/
3