Francuska elektrownia jądrowa za 8,5 mld euro prawie gotowa
Transkrypt
Francuska elektrownia jądrowa za 8,5 mld euro prawie gotowa
Francuska elektrownia jądrowa za 8,5 mld euro prawie gotowa Blok jądrowy Flamanville 3 o mocy 1650 MW brutto zostanie oddany w 2016 r. Jego koszt wyniesie ok. 8,5 mld euro - mówi wnp.pl Antoine Ménager, dyrektor budowy Flamanville 3. Energetyka jądrowa w Unii Europejskiej nie ma dobrej prasy. Jednym ze źródeł argumentów używanych przez przeciwników energetyki jądrowej jest budowa bloku Flamanville 3, który zostanie wyposażony w reaktor EPR. Znacząco wzrosły koszty budowy bloku - pierwotnie prognozowano je na 3,3 mld euro, mocno został wydłużony też termin jego oddania do eksploatacji - pierwszy planowany termin to rok 2012. Od 2012 r. francuski koncern EdF, do którego należy elektrownia Flamanville, podaje bardziej realistyczne prognozy. - Blok jądrowy Flamanville 3 zostanie oddany w 2016 r. Jego koszt wyniesie ok. 8,5 mld euro - mówi wnp.pl Antoine Ménager, dyrektor budowy Flamanville 3. 3 powody opóźnień i wzrostu kosztów Antoine Ménager wskazuje na trzy główne przyczyny przekroczenia terminu i kosztów budowy Flamanville 3. - W chwili podejmowania decyzji o budowie Flamanville 3 minęło blisko 20 lat od zakończenia budowy poprzedniego bloku jądrowego we Francji. W tym czasie doszło do utraty kompetencji i doświadczeń przy budowie i projektowaniu bloków jądrowych - wskazuje Antoine Ménager. Drugą ważną przyczyną opóźnień jest to, że Flamanville 3 jest pierwszym modelem mającym stanowić podstawę produkcji kolejnych tego typu jednostek. Antoine Ménager przekonuje, że w projektach realizowanych pierwszy raz zawsze występują trudności i nieprzewidziane zdarzenia, http://elektrownia-jadrowa.pl/ 1 które opóźniają budowę. - Kolejny powód opóźnień to niedoszacowanie złożoności projektu i ilości prac. Przy bloku wyposażonym w reaktor EPR potrzeba dwa razy więcej betonu i rur i cztery razy więcej zbrojeń niż w konwencjonalnych jednostkach - dodaje Antoine Ménager. Na budowie Flamanville 3 zużyto ok. 400 tys. metrów sześciennych betonu, 1800 kilometrów przewodów elektrycznych i 400 kilometrów rur. Niedoszacowany został także poziom wymagań bezpieczeństwa, który jest znacznie wyższy niż w konwencjonalnych jednostkach. Przedstawiciele EdF zapewniają, że wysoki poziom zabezpieczeń reaktora EPR był już planowany przed awarią w elektrowni jądrowej Fukushima. Po jej wystąpieniu projekt bloku w Flamanville 3 zmieniono tylko w stosunkowo niewielkich elementach. Budowę bloku rozpoczęto w grudniu 2007 r. (wtedy wylano pierwszy beton), wówczas planowano, że blok zostanie oddany po 58 miesiącach. Dla porównania, ostatnią podpisaną w Polsce umową na budowę bloku konwencjonalnego jest umowa na budowę bloku 910 MW w Elektrowni Jaworzno III. Budowa jednostki w Jaworznie ma potrwać 59 miesięcy, a jest ona blisko dwukrotnie mniejsza niż blok Flamanville 3. Jakie są wnioski dla Polski? Budowa Flamanville 3 może być poważnym wyznacznikiem tego, jak może przebiegać budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Na początku to, co prawie wszystkich najbardziej interesuje, czyli koszty. Skoro blok Flamanville 3 ma kosztować 8,5 mld euro i ma mieć moc 1650 MW to wychodzi, że 1 MW mocy zainstalowanej kosztuje 5,1 mln euro, czyli w zaokrągleniu ponad 20,6 mln zł. Oczywiście ostateczne koszty budowy zależą od wielu czynników, a tu są takie, które działają na korzyść Polski jak i takie, które przynoszą negatywne skutki. Przy budowie bloku jądrowego w Polsce z pewnością byłyby niższe koszty pracy niż we Francji, gdzie minimalna płaca od 1 stycznia 2014 r. wynosi 1445,38 euro brutto. W Polsce jest ona na podobnym poziomie i wynosi brutto 1680. Tyle, że złotych… Na dzień 1 czerwca br. przy budowie Flamanville 3 przepracowano łącznie ok. 25 mln roboczogodzin. Na początku czerwca 2014 r. na budowie pracowało 2880 pracowników. Zakładając, że koszty pracy w Polsce będą 3-4 razy niższe we Francji, przynosi to niemałe oszczędności. W Polsce z pewnością można liczyć także na niższe ceny betonu, konstrukcji stalowych i zbrojenia. Dostawcy technologii jądrowej, którzy są zainteresowani udziałem w budowie polskiej elektrowni, w innych częściach świata realizują swoje projekty i doświadczenie zdobyte na tamtych budowach mogłoby przełożyć się na niższe koszty i na krótszy okres przygotowań i budowy. Są także i argumenty wskazujące, że koszty w Polsce mogłyby być wyższe. Blok Flamanville 3 powstaje w elektrowni, gdzie już pracują dwa reaktory jądrowe (oddane w latach 80 XX w.). Nie trzeba było więc budować wielu nowych urządzeń energetycznych, bo one już były wcześniej, istniał już też plac pod nowy blok (po wybudowaniu bloku trzeciego w Flamanville wciąż pozostanie miejsce na ewentualną budowę bloku czwartego). W Polsce elektrownia jądrowa powstanie w miejscu, gdzie wszystko trzeba będzie przygotować i zbudować od nowa - co musi pociągnąć dodatkowe koszta. W Polsce brakuje także doświadczenia w przygotowaniu i budowie elektrowni jądrowej. Co prawda http://elektrownia-jadrowa.pl/ 2 stosunkowo wiele polskich firm pracowało przy budowie bloku Flamanville 3 oraz bliźniaczego projektu Olkiluoto 3 w Finlandii, ale zazwyczaj były to firmy podwykonawcze, odpowiadające tylko za wybrany fragment prac. Oczywiście polski inwestor będzie miał pomoc ze strony dostawcy technologii oraz inżyniera kontraktu, ale będzie musiał się uczyć od zera. Polska elektrownia jądrowa będzie później? Polska Grupa Energetyczna (PGE), która ma być odpowiedzialna za budowę pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce planuje, że podjęcie decyzji inwestycyjnej i wystąpienie o wydanie "decyzji zasadniczej" będzie możliwe w 2017 r. w oparciu o kształt systemu wsparcia i wyniki postępowania zintegrowanego. Rozpoczęcie budowy pierwszego bloku jądrowego PGE planuje ok. roku 2020. Gdyby jego budowa miała trwać tyle ile w przypadku Flamanville 3, to zostałby on oddany w okolicach 2029 r. źródło: wnp.pl http://elektrownia-jadrowa.pl/ 3