wyznaniowa działalność kulturalno-oświatowa w powiecie bielskim

Transkrypt

wyznaniowa działalność kulturalno-oświatowa w powiecie bielskim
FOLIA
Vol. 6
K s. K a r o l M
HISTORICA
CRAGOVIENSIA
1999
ozor
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ
KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM
W LATACH 1918-1939
STRUKTURA WYZNANIOWA NA TERENIE POWIATU BIELSKIEGO.
Struktura w yznaniow a om aw ianego terenu łączy się w dużej m ierze ze
spraw ą narodow ościow ą. A by j ą właściw ie zrozum ieć trzeba sięgnąć do roku
1316, kiedy to M ieszko III podzielił K sięstw o Cieszyńskie m iędzy dwóch
swoich synów. K ilka lat później, w roku 1327 księstw o to w raz z B iel­
skiem przeszło w lenno do Czech. Po śm ierci księżnej Elżbiety Lukrecji,
ostatniej z rodu Piastów cieszyńskich, w roku 1653 księstw o przechodzi pod
w ładanie austriackich H absburgów 1. Ta sytuacja doprow adziła do zalud­
nienia B ielska i okolicznych w iosek ludnością niem iecką. W ten sposób lud­
ność m iejscow a zetknęła się z prądam i kulturalnym i i religijnym i płynącymi
z zachodu.
W ystąpienie M arcina Lutra odbiło się szerokim echem na całym Śląsku
Cieszyńskim . N iebaw em i tu znalazł on swoich zw olenników , a to głównie za
spraw ą księcia W acław a III Adam a, który w roku 1578 uznał w yznanie augs­
burskie za oficjalne księstw a. Reform acja na om awianym terenie wyw arła
rów nież w pływ na język. W urzędach, szczególnie B ielska stosow ano przede
w szystkim języ k niem iecki. N a początku XV II wieku sytuacja ulega zmianie
na korzyść Polaków.
W połow ie XIX w ieku w całej Europie nastąpił rozwój przemysłu.
R ów nież w Bielsku i okolicy pow stały duże zakłady pracy, co spowodo­
wało pojaw ienie się na tym terenie Żydów. Z kolei po odzyskaniu przez
Polskę niepodległości w 1918 roku Śląsk Cieszyński został podzielony na
dwie części. Zachodnia, po rzekę Olzę znalazła się w Czechach, a w schodnia
w Polsce.
1
Ks. A. W e g e r t i ks. J. S z a r e k , Dzieje parafii bielskiej. W : Z problem ów refor­
macji. Warszawa 1981-1982, s. 120.
K s. K arol M ozor
210
W pow iecie bielskim istniała złożona sytuacja wyznaniowa. Główne
w yznania tego regionu to katolicy, protestanci oraz Żydzi. Samo m iasto B iel­
sko było zam ieszkałe przez przedstaw icieli w szystkich trzech wyznań. N a­
tom iast na w ioskach m ieszkali przede wszystkim katolicy i protestanci2. N a
stosunki międzywyznaniowe na omawianym terenie duży w pływ m iała rów ­
nież spraw a narodow ościow a ludności. Często na tym tle dochodziło do na­
pięć m iędzy poszczególnym i parafiam i, czy naw et w ew nątrz samych parafii.
N apięcia te wynikały często z błahych powodów. D uszpasterze pracujący
wśród ludności m usieli te spory rozwiązywać i doprowadzać do porozum ie­
nia3. Stąd dla ograniczenia pow staw ania napięć i konfliktów w parafiach
zam ieszkałych przez ludność narodow ości polskiej i niem ieckiej odpraw iano
nabożeństw a w ich językach ojczystych4.
N a terenie powiatu bielskiego w okresie m iędzywojennym istniało dwa­
naście parafii katolickich, cztery zbory protestanckie i jed n a gmina ży­
dowska.
Tabela 1. Parafie katolickie.
Lp.
Parafia i tytuł
1.
Międzyrzecze
- św. M arcina biskupa
Czechowice
- św. Katarzyny
Rudzica
- św. Jana Chrzciciela
Bielsko
- św. M ikołaja
Jasienica
- św. Jerzego
Zabrzeg
- św. Józefa
Ligota
- Opatrzności Bożej
Jaworze
- Opatrzności Bożej
Dziedzice
-N .M .P . Wspomożenia Wiernych
Bronów
- N.S.P.J.
Kamienica
- św. Małgorzaty
Mazańcowice
- Marii Magdaleny
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
ii.
12.
Rok
założenia
Przed 1447
1 poł. XIV w.
Proboszczowie
Jan Budny (1895-1935)
Emil Oława 1935
Jan Harabasz (1907-1941)
około 1320
Ferdynand Niemiec (1924-1945)
Przed 1447
Józef Bulowski (1893-1932)
Karol Kasperlik (1932Ferdynand Herok (1911
1335
1785
1903
Karol Janoszek (1917-1933)
A dolf Dyczek (1933
Antoni Spaciel (1899-1936)
Walenty Piaskowski (1936
Józef H anzlik (1911-1927)
Jan Warzecha (1927
Jan Kopeć (1923-1927)
Karol Franek (1927
Jan Kunz (1908-1936)
Paweł Hojka (1936
Robert Klisz (1913
1911
Stanisław Nowak (1911
1812
1847
1899
1900
2 Schematyzm Diecezji Katowickiej. Katowice 1927, s. 22-27; 1938, s. 34-40.
3 Relacja ustna: Helena Płachciok, Jaworze, 1985.
4 J. K u ś, Szkice z dziejów kościelnych Bielska Białej. Kraków 1985, s. 201.
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 1 1
W powyższej tabeli zostały przedstaw ione w szystkie katolickie parafie,
które istniały na terenie pow iatu bielskiego w okresie m iędzywojennym . Zo­
stały rów nież podane lata ich erygow ania, oraz im iona i nazw iska probosz­
czów, którzy w interesującym nas okresie byli odpow iedzialni za powierzone
sobie dusze. Trzeba także dodać, że w tych parafiach, w których liczba w ier­
nych była większa, dla dobra w iernych pracow ali rów nież wikarzy. Jak moż­
na zauważyć z pow yższej, tabeli w okresie m iędzywojennym na interesują­
cym nas terenie nie erygow ano żadnej nowej parafii. N a poszczególne para­
fie składało się nieraz po kilka w iosek czy przysiółków , dlatego kontakt
duszpasterza z wiernym i był utrudniony.
Tabela 2. Parafie ewangelickie (zbory).
Lp.
Parafia
Rok
1.
Bielsko
1566
2.
Jaworze
1781
3.
4.
Stare Bielsko
M iędzyrzecze
1818
1866
Proboszcz
Artur Schmidt (1896-1924)
Paweł Kanet (1924
Jan Lasota (1910-1932)
Artur Grim (1932
Hugon Bartling (1910-1945)
Paweł Pustówka (1889-1927)
Jan Gajdzica (1927
N a tym samym terenie m ieli rów nież swoje zbory ew angelicy. W po­
wyższej tabeli zostały one przedstaw ione. Podano także rok ich założenia,
oraz pastorów , którzy stali na ich czele. Podobnie ja k m iało to m iejsce w pa­
rafiach katolickich, tak rów nież w tych zborach gdzie liczba w iernych była
w iększa proboszcz m iał do pom ocy wikarych. Poszczególne zbory obejm o­
w ały po kilka m iejscow ości, dlatego dotarcie nieraz do w szystkich parafian
było utrudnione.
N a szczególną uwagę zasługuje istnienie w pow iecie bielskim gminy
żydow skiej. Trudno podać dokładną datę jej pow stania. M ożem y przypusz­
czać, że wiąże się to z rozw ojem na tym terenie przem ysłu włókienniczego,
m aszynowego i handlu od początku XIX wieku. Z kolei w latach m iędzywo­
jennych głównym skupiskiem Żydów na om awianym terenie było Bielsko.
Poza jego granicam i m ieszkały na poszczególnych w ioskach tylko nieliczne
rodziny. G m ina ta posiadała także w Bielsku sw oją synagogę. Czas jej budo­
wy nie je s t znany. U legła ona spaleniu w czasie II. w ojny światow ej i nigdy
nie została odbudowana. Przez cały okres m iędzyw ojenny na jej czele sta ł'
rabin dr Steiner5.
Po odzyskaniu niepodległości Bielsko zajm owało pierw sze m iejsce pod
względem uprzem ysłow ienia na polskim Śląsku Cieszyńskim . Oprócz B iel­
ska zakłady przem ysłow e znajdow ały się w następujących m iejscow ościach:
Jaw orzu, Jasienicy, W apienicy, Czechow icach, D ziedzicach, K am ienicy. Do
dziś znajduje w nich zatrudnienie m iejscow a ludność.
5
K. M a t u s i a k, Szkolnictwo polskie na terenie miasta i powiatu bielskiego w latach
międzywojennych. Katowice 1969, s. 9.
Ks. K arol M ozor
212
Ludność powiatu bielskiego pod względem zatrudnienia m ożna podzie­
lić na kilka grup. Pierw szą z nich stanow ią robotnicy zatrudnieni w fabry­
kach. Druga grupa to tzw. chłopo-robotnicy, którzy posiadają zbyt małe go­
spodarstwa aby się z nich utrzymać, dlatego podejm ują pracę w m iejscow ych
zakładach. Przedstaw icieli tej grupy można znaleźć w każdej m iejscow ości.
K olejna grupa społeczna to rolnicy, utrzym ujący się w yłącznie z pracy na
swych gospodarstwach. C zw arta z kolei grupa to m ieszczanie skupiający
w swych rękach cały handel. N ajw iększa ich liczba zam ieszkuje samo B iel­
sko. O statnia grupa to inteligencja, do której możemy zaliczyć nauczycieli,
duchowieństwo poszczególnych wyznań oraz wyższych urzędników pań­
stwowych.
ROZWÓJ SZKOLNICTWA.
Rozwój społeczeństw a zależy w dużej m ierze od św iadom ości obywateli
oraz od w artości na których ono się opera. M iejscem ich kształtow ania je st
rodzina, szkoła, parafia. Sytuacja szkolnictw a na om aw ianym terenie była
bardzo skomplikowana, co wynikało zarówno z różnic wyznaniow ych ja k
i narodowościowych. W codziennym użyciu był język polski ja k i niem iecki,
a Bielsko i jego okolice były przesiąknięte duchem niem ieckim , dlatego w ła­
dze polskie natrafiały na opór przy wprowadzaniu do szkół języka ojczyste­
go. Opór ten pochodził nie tylko ze strony N iem ców czy Żydów, ale także ze
strony części zdezorientowanego społeczeństw a polskiego, które dom a­
gało się zapisu swoich dzieci do szkół niem ieckich. W zw iązku z tym K om i­
sja szkolna K sięstw a Cieszyńskiego i Rada N arodow a w ydały w 1919 roku
rozporządzenie, w myśl którego wszystkie dzieci w stępujące lub uczęszcza­
jąc e do szkól na Śląsku m usiały stanąć przed M iejscow ym i K om isjam i O pi­
sowymi. Kom isja taka składała się z przedstaw icieli społeczeństw a polskiego
i niem ieckiego, ja k rów nież reprezentantów szkół obu narodow ości. Do za­
dań tych kom isji należało przeegzam inowanie uczniów ze znajom ości języka
polskiego i niem ieckiego, oraz przebadanie pochodzenia rodziców i wpisanie
do szkoły o odpowiednim języku nauczania. Od tych decyzji m ożna było się
odwołać do Powiatowej K om isji Opisowej, której Przew odniczącym był in­
spektor6.
Pierw sza polska szkoła w Bielsku pow stała dopiero w 1919 roku. Było
to spowodowane m iędzy innymi tym, że było ono zam ieszkałe przede
wszystkim orzez ludność narodow ości niem ieckiej. Na m ieszkaiaca
tam Ind-1
ność p o lsk ą na jej świadom ość narodow ą oddziaływ ały organizacje polskie
z oddalonego o około 30 kilom etrów Cieszyna. O ddziaływ anie polskich or­
ganizacji z pobliskiego m iasta Białej na m iejscow ą ludność było m inimalne
ze względu na nienajlepsze stosunki panujące m iędzy w ładzam i obu m iast7.
w
i
6 Tamże, s. 11.
7 Relacja ustna: Karol Jaworski, Jaworze 1986.
-- 1
------- --------
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 1 3
W samym Bielsku ja k i jego okolicy dobrze działały niem ieckie szkoły
pow szechne i wydziałow e. U trzym ywane one były przez Rząd Krajow y
w Opawie. Oprócz szkół państw ow ych, niem ieckie tow arzystw o D eutscher
Schulverein zakładało i utrzym ywało szkoły prywatne. Dotyczyło to przede
wszystkim tych m iejscow ości, gdzie liczba dzieci niem ieckich nie była zbyt
wysoka, co nie dawało podstaw do zakładania szkół z niem ieckim językiem
nauczania. Do m iejscow ości tych należały m iędzy innymi Czechowice, Dzie­
dzice, K om orow ice Śląskie, M azańcowice, Jaw orze Średnie. Lekcje religii
pobierały dzieci w szkołach w swych językach ojczystych. K atechetam i byli
przede w szystkim księża.
Skoncentrujem y się teraz na poszczególnych m iejscow ościach i sytuacji
szkół w nich istniejących. W 1906 roku w D ziedzicach nastąpiło otwarcie
jednoklasow ej szkoły niem ieckiej w budynku K olei Północnej. Ze względu
na m ałą ilość dzieci niem ieckich, agitowano do niej dzieci polskie opłacając
im przejazd koleją. Do szkoły tej uczęszczały rów nież dzieci z rodzin m iej­
scowych Żydów. W raz z rozpoczęciem działalności K om isji Opisowej liczba
uczniów niem ieckich zaczęła szybko się zm niejszać. W zw iązku z tym
ostatnim rokiem je j działalności był rok szkolny 1933/34. W tym roku szkoła
została zam knięta, a budynek odkupiła gm ina D ziedzice um ieszczając w nim
szkołę pow szechną nr 4, - W związku ze wspólnym i interesam i ludności
D ziedzic i Czechow ic zaczęto zabiegać w spólnie o założenie polskiej szkoły
w ydziałow ej. Jej zadaniem m iało być przede w szystkim przeciw staw ienie się
germ anizacji niem ieckiej. W związku z tym problem em ludność tych m iej­
scowości zw róciła się o pom oc do Tow arzystw a Szkoły Ludow ej w K rako­
wie. Tow arzystw o krakow skie przyszło z pom ocą i w 1910 roku szkoła w y­
działow a została założona. N ow y budynek tej szkoły został oddany ju ż
w 1911 roku, który był wybudow any na gruncie ofiarow anym przez jednego
z m ieszkańców 8.
K olejną m iejscow ością w której problem szkolnictw a był m ocno skom­
plikow any to Jaworze. Składało się ono z w ielu dzielnic. W Jaw orzu Cen­
trum istniała siedm ioklasow a szkoła z dwom a językam i nauczania. W Jaw o­
rzu N ałężu szkoła była tylko jednoklasow a. N atom iast Jaw orze Średnie, le­
żące bliżej W apienicy i B ielska nie posiadało szkoły. W zw iązku z tym
N iem cy w 1910 roku założyli w tej dzielnicy w łasną szkołę jednoklasow ą.
Do 1912 roku w zniesiono nowy budynek i szkolę pow iększono do dwuklasowej. Polacy m ieszkający w tej dzielnicy Jaw orza nie pozostaw ali obojętni
na poczynania Niem ców . W tym samym roku tj. 1910 otw orzono pryw atną
jednoklasow ą szkołę polską w budynku zakupionym od Jerzego Konika,
w pobliżu szkoły niem ieckiej. W następnych latach została ona powiększona
do dwóch oddziałów. Po rozpoczęciu działalności K om isji Opisowej stw ier­
dzono, że w iększość dzieci dobrze w łada językiem polskim , przez co zapisa­
no je do szkoły polskiej. W związku z tym w 1919 roku szkoła niem iecka
8 K lem ens M a t u s i a k , S zko ln ictw o ..., s. 13, 18.
K s. Ka rol M ozor
214
w Jaw orzu Średnim przestała istnieć, a szkoła polska pozostała jed y n ą na
tym terenie9.
M azańcow ice, wioska leżąca w niedużej odległości od B ielska borykała
się z następującym problemem. Istniały w niej dwie polskie szkoły w yzna­
niowe: katolicka i prywatna ewangelicka. Szkoła ewangelicka od 1910 roku
została przem ieniona na niem iecką, przez co i językiem wykładowym został
język niem iecki. Szkoła ta była czteroklasow a do 1918 roku, kiedy to z braku
odpowiedniej ilości uczniów zredukowano j ą do jednoklasow ej10.
Kom orow ice Śląskie, wioska leżąca nad lewym brzegiem rzeki Białej
w przeciw ieństw ie do Kom orowie Krakowskich nie posiadała polskiej szko­
ły, mimo, że większość m ieszkańców była Polakam i. M iejscow ość ta posia­
dała pryw atną szkołę ew angelicką założoną w 1869 roku. D zieci rodzin pol­
skich katolików uczęszczały do polskich szkół w K om orow icach K rakow ­
skich lub do M azańcowic. W 1918 roku rozpoczęto starania o założenie pol­
skiej szkoły w tej m iejscow ości. Starania te zostały uwieńczone sukcesem.
Początkow o była to szkoła jednoklasow a do której uczęszczały dzieci polskie
zarówno katolickie ja k i ewangelickie. W 1936 roku w tej m iejscow ości
w zniesiono nowy gmach czteroklasowej szkoły wraz z salam i dla przed­
szkola.
W lipcu 1919 roku przybył do B ielska inspektor szkolny Klem ens Matusiak, jak o przedstaw iciel Komisji Szkolnej K sięstw a Cieszyńskiego. M ia­
sto, w którego zarządzie zasiadali przede w szystkim N iem cy oddało do jego
dyspozycji sale znajdujące się w budynku, w którym m ieściły się niem ieckie:
gimnazjum , szkoła realna i pięcioklasow a katolicka szkoła pow szechna nr 4.
Inspektor był świadomy tego, że ilość dzieci uczęszczających do polskich
szkół będzie w dużej mierze zależała od akcji przeprowadzonej przez czyn­
niki polskie. W związku z tym od razu m ianow ał ju ż wcześniej upatrzonych
nauczycieli. Dekrety te otrzymali: Franciszek Obrzut - kierow nik szkoły,
Augustyn K ubica, W ładysław Suchoń, Teodor Sadlik, Zofia Faryniakówna.
N auczyciele ci prowadzili bardzo szeroką działalność społeczną. Zaczęto
tworzyć kom itety rodzicielskie, których celem była agitacja wśród rodzin
polskich, aby dzieci zostały posłane do nowo otwartej szkoły. Ku zaskocze­
niu Polaków i przerażeniu Niem ców do polskiej szkoły w roku szkolnym
1919/1920 zgłosiło się 260 dzieci. Szkoła ta została uznana za m iędzywy­
znaniow ą w przeciw ieństw ie do szkół niem ieckich, które były w yznanio­
wymi.
Sytuacja szkolnictw a niem ieckiego na terenie B ielska w roku szkolnym
i918/1919 przedstaw iała się następująco. W m ieście "było 7 szkół podstaw o­
wych o 47 klasach z niem ieckim językiem wykładowym , nie w liczając od­
działów rów noległych. Były to następujące szkoły:
9 Karol J a w o r s k i , Zarys historii szkół w Jaworzu, s. 5. (Maszynopis w po­
siadaniu autora).
10
1999, s. 37.
Franciszek L o r e n z
i Leszek S z e n d z i e l a r z , Duma Mazańcowicz. Cieszyn
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 1 5
•
•
katolicka m ęska nr 1 (pięcioklasow a z trzyklasow ą szkołą wydziałow ą);
ew angelicka m ęska nr 2 (pięcioklasow a z trzyklasow ą szkołą w ydziało­
wą);
•
ew angelicka żeńska nr 1 (pięcioklasow a z trzyklasow ą szkolą w ydziało­
wą);
•
katolicka m ęska nr 4 (pięcioklasow a);
•
żydowska m ęska nr 3 (pięcioklasow a);
•
żydow ska żeńska nr 2 (pięcioklasow a);
•
katolicka pryw atna żeńska z trzyklasow ą szkołą w ydziałow ą sióstr de
N otre Dame.
W raz z otw arciem polskiej szkoły w 1919 roku zlikw idow ano szkołę
niem iecką nr 4.
Polska szkoła w Bielsku rozw ijała się bardzo szybko. W drugim i roku
jej działalności otworzono pierw szą klasę szkoły w ydziałow ej. W następnych
latach otw ierano następne klasy, a także ze w zględu na dużą liczbę uczniów
zaczęto tw orzyć klasy rów noległe. W roku szkolnym 1923/24 doszło do po­
działu szkoły na m ęską i żeńską, podstaw ow ą i wydziałow ą.
Klem ens M atusiak, inspektor szkół polskich cieszył się rów nież dużym
zaufaniem ze strony Niem ców . Od roku 1922 zaczął spraw ow ać sw oją w ła­
dzę rów nież nad ich szkołami. Funkcję tę pełnił na w yłączną prośbę przed­
staw icieli ludności niem ieckiej. Jednak na skutek w zrostu uczniów w pol­
skich szkołach następow ał spadek liczby uczniów w szkołach niem ieckich.
Inspektor szkolny w związku z zaistniałą sytuacją był zm uszony w wyżej
wym ienionych szkołach niem ieckich zlikw idow ać najpierw klasy rów nole­
głe, a następnie połączyć szkolę realn ą z gimnazjum .
Polskie w ładze O św iecenia Publicznego w 1922 roku przeniosły trzy
klasy now o otworzonego gimnazjum ze Skoczowa do Bielska. Rów nocześnie
rozpoczęto budow ę nowego gm achu dla tej szkoły, do której przeniesiono j ą
w 1927 roku. W zw iązku z dalszym spadkiem liczby uczniów w szkołach
niem ieckich w 1932 roku doszło do połączenia dwóch szkół niem ieckich
nr 1 i nr 2, tzw. katolickiej i ew angelickiej. Budynek po szkole nr 1 zajęła
nowo utw orzona polska szkoła m ęska wydziałow a.
Bielsko było zam ieszkałe przez stosunkow o dużą liczbę Żydów. Z ali­
czali się oni, z m ałym i w yjątkam i, do radykalnych Niem ców . G m ina żydow ­
ska posiadała w Bielsku dwie szkoły: podstaw ow ą m ęską nr 3 i żeńską nr 2.
Językiem nauczania w tych szkołach był język niem iecki, lecz i w nich
z biegiem lat udało się w prow adzić do nauczania języ k polski11.
R edukcja szkół niem ieckich przez władze szkolne nie podobała się
N iem com czego zresztą nie ukrywali. Chcąc ratow ać swoje szkolnictw o po­
seł niem iecki z B ielska R obert Piesch udał się do inspektora powiatow ego
z propozycją likw idacji dwóch szkół żydowskich, zam iast redukow ać nie­
m iecką szkołę ew angelicką i żydowską. O w szystkich poczynaniach N iem ­
ców dow iedziała się gmina żydowska. Pod przew odnictw em rabina dr. Ste11 Klemens M a t u s i a k , Szkolnictwo..., s. 33.
K s. K arol M ozor
216
inera udała się delegacja tej gminy do inspektora z protestem . Gm ina żydow­
ska chcąc ratować swoje szkoły m iała zamiar przekształcić je w prywatne,
o niem ieckim języku wykładowym. Było to niem ożliw e w związku z dużą
ilością wolnych m iejsc w szkołach niem ieckich. Dlatego inspektor wyszedł
z propozycją otw arcia prywatnej szkoły żydowskiej, w której nauka będzie
się odbywała w języku polskim . Żydzi nie widząc innego w yjścia, bardziej
rozsądnego, zgodzili się na propozycję inspektora. I tak od roku szkolnego
1927/28 w tych szkołach językiem wykładowym był języ k polski. W związku
z pozytywnym załatw ieniem sprawy inspektor pom ógł wyasygnować od
W ojewódzkiego W ydziału Ośw iecenia Publicznego 20000 złotych na w y­
datki szkolne. To wydarzenie wpłynęło na pogorszenie stosunków między
Żydami a Niem cam i w B ielsku12.
Redukcja szkół niem ieckich oraz klas rów noległych m iała także wpływ
na redukcję wśród nauczycieli niem ieckich. Spotkało to przede wszystkim
nauczycieli najstarszych i najm łodszych. W śród nich były m iędzy innymi
córka pastora dr A rtura Schmidta oraz córka byłego inspektora szkół nie­
m ieckich Junga. R edukcja nauczycieli niem ieckich nie przysporzyła inspek­
torowi wrogów, w prost przeciw nie, zyskał sobie m iano człow ieka spraw ie­
dliwego. D alsza zm niejszająca się ilość uczniów w szkołach niem ieckich do­
prow adziła do zm iany szkół z pięcioklasow ych na czteroklasow e. Z kolei na
podstaw ie rozporządzenia M inistra W yznań Religijnych i O św iecenia Pu­
blicznego zlikwidowano 30.06.1932 roku publiczną szkołę w ydziałow ą
z niem ieckim językiem nauczania. Doszło także do połączenia dwóch szkół
niem ieckich, m ianowicie: męskiej katolickiej i męskiej ew angelickiej. Mimo
niezadow olenia ludności niem ieckiej z zaistniałej sytuacji, nie m ając innego
w yjścia m usiano się z n ią pogodzić.
N a początku lat dw udziestych brakow ało dzieci w gm inach M ikuszowice i Bystra do otw arcia polskiej szkoły. Jeden z pow odów to ten, że dzieci
polskich robotników uczęszczały do szkoły niem ieckiej z obawy przed utratą
przez rodziców pracy u niem ieckiego kapitalisty, od którego byli oni uzależ­
nieni. Zdarzało się również, iż fabrykanci nakazyw ali polskim rodzinom po­
syłać swoje dzieci do polskich szkół w Bielsku opłacając im równocześnie
przejazd. Tak na przykład w M ikuszowicach inż. Zipser, fabrykant, a zara­
zem w ójt gminy, zażądał od swych robotników Polaków, aby swe dzieci po­
syłali do szkół polskich w Bielsku. On natom iast opłacał im za przejazdy
tram wajem przez cały rok szkolny. - W celu otw arcia polskiej szkoły w tych
gminach połączono je w jedną. Po tym połączeniu do nowo otwartej polskiej
------ : --------- a n
azjs.vji._y z . a j j i a a n w -t / u z i e m i .
t
„—
~
w ^ w i c ^ i y u ł, v y m
w
u. , ^i , —i , , ,
w uuu^nau
,,, o
iii w
.
:
um ieszczono polską szkołę, a w budynku szkolnym w M ikuszow icach szkołę
niemiecką. Sytuacja ta w yw ołała dużą radość w śród ludności polskiej obu
m iejscow ości. Liczba dzieci w polskiej szkole zaczęła szybko w zrastać.
W ynikało to stąd, że te które dotychczas dojeżdżały do polskich szkół
w Bielsku zostały przepisane do szkoły m iejscowej.
: N.N. (Relacja ustna, Bielsko, 1987 r. - nazwisko znane autorowi).
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 1 7
W apienica, m iejscow ość leżąca na obrzeżach B ielska była w dużej m ie­
rze zam ieszkała przez Niem ców . Dogodne warunki do założenia w niej pol­
skiej szkoły pojaw iły się dopiero w 1920 roku. K ierow nikiem nowo otwartej
szkoły m ianowano Franciszka Kuboka. Ludność niem iecka starała się róż­
nymi sposobam i przeszkodzić w jej otwarciu. Po dwóch latach władze zde­
cydowały się wybudow ać dla niej nowy budynek. Oddano go do użytku
w 1922 roku. Jego pośw ięcenia dokonał proboszcz parafii św. M ikołaja
w Bielsku ks. K arol K asperlik. Po odjeździe ks. K asperlika zabrał głos pastor
ew angelicki z Jaw orza ks. Jan Lasota. W swym przem ów ieniu zachęcał pro­
testantów , aby posyłali swe dzieci do nowo otwartej szkoły. W raz z rozwo­
jem szkoły polskiej, szkoła niem iecka została zredukow ana z pięcioklasowej
do dwuklasowej.
Ludność K am ienicy była w w iększości protestancka. W m iejscow ości
tej znajdow ały się dwie szkoły niem ieckie: katolicka i ew angelicka. W roku
1920 podjęto próbę założenia w niej szkoły polskiej. Zostało zapisane do niej
27 dzieci. N ie dawało to podstaw aby gm ina przeznaczyła na ten cel jakieś
pom ieszczenie. W zw iązku z tym zwrócono się z prośbą do m iejscowego
proboszcza, aby w katolickiej szkole niem ieckiej przeznaczył na ten cel je d ­
n ą salę. Proboszcz, ja k i sami m ieszkańcy odnieśli się do propozycji pozy­
tyw nie bez w iększych sprzeciwów. W edług rozporządzenia K om isji Szkolnej
w C ieszynie do otw arcia sam odzielnej szkoły było wym agane minimum 31
uczniów . K ierow nikiem nowo otwartej szkoły został m ianow any Alojzy Ko­
łodziej. Przekonyw ał on rodziców do przepisyw ania sw oich dzieci ze szkoły
niem ieckiej do now o otwartej szkoły polskiej. D oprow adziło to z jednej stro­
ny do w zrostu liczby dzieci w polskiej szkole do 37, z drugiej strony do pro­
testu kierow nika szkoły niem ieckiej skierowanego na ręce inspektora. Draż­
liwy problem został załatw iony pom yślnie. K ierow nik polskiej szkoły Koło­
dziej przeprosił kierow nika szkoły niem ieckiej Zeitzingera za stw orzoną sy­
tuację. Inspektor natom iast zakazał przyjm ow ania uczniów do polskiej szkoły
w czasie trw ania roku szkolnego. Z biegiem lat szkoła ta rozrosła się do
dw uklasow ej, natom iast szkoła niem iecka została zredukow ana do trzy­
klasow ej .
Jednoklasow a polska szkoła w Starym Bielsku została założona w 1920
roku do której zapisano 38 dzieci. Założenie jej nie natrafiało na żadne trud­
ności ze strony m iejscow ej władzy. Oprócz tego istniała tam od 1902 roku
niem iecka sześcioklasow a szkoła pow szechna m iędzyw yznaniow a. Liczba
uczniów w polskiej szkole pozostaw ała na tym samym poziom ie, w związku
z tym, że w iększość m ieszkańców tej m iejscow ości była narodow ości nie­
m ieckiej.
K olejną m iejscow ością w której założono polską szkołę to Aleksandrowice. Jej otw arcie nie nastręczało większych trudności poniew aż opisy
szkolne w ykazały odpow iednią ilość dzieci polskich. W następnych latach
szkoła ta w zrosła do dw uklasow ej13.
13 Klemens M a t u s i ak, Szkolnictwo..., s. 35.
218
K s. K a rol M ozor
Bardziej skomplikowana sytuacja szkolnictw a m iała m iejsce w M ię­
dzyrzeczu Górnym. W m iejscow ości tej istniały dwie szkoły: polska dwuklasowa i niem iecka pięcioklasowa. W polskiej przeważali katolicy, zaś w nie­
m ieckiej ewangelicy. Czynnikiem hamującym przejście dzieci polskich, albo
ew angelickich do szkoły polskiej i odw rotnie, był fakt, że obie istniały przy
kościołach. Przydziały dzieci ew angelickich do polskiej szkoły, które prze­
prow adzała Kom isja Opisowa spowodow ały protesty rodziców. D oprow adzi­
ło to rów nież do strajku samych dzieci. Rodzice w dalszym ciągu posyłali je
do szkoły niem ieckiej, lecz tam je nie wpuszczano, poniew aż nie były do niej
zapisane. W ten sposób 37 dzieci praktycznie nie uczęszczało do żadnej
szkoły. W kwietniu następnego roku spraw a stała się na tyle poważna, że
posłow ie w nieśli interpelację do m inistra oświaty. Od inspektora pow iatow e­
go zażądano wyjaśnień w tej sprawie i zdania relacji co się robi aby strajk
był zakończony. Inspektor obawiając się aby sprawa nie obróciła się na nie­
korzyść szkolnictw a polskiego zaproponow ał inspektorow i niem ieckiem u
Jungowi, rodzicom strajkujących dzieci oraz m iejscowej władzy następujące
rozw iązanie. Do końca roku szkolnego w szystkie dzieci pójdą do szkoły pol­
skiej, natom iast wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego, starsze z nich
przejdą z powrotem do szkoły niem ieckiej. W ładze gminne bez w ahania po­
parły propozycję inspektora, natom iast rodzice po krótkiej dyskusji, rów nież
zgodzili się na proponowane rozw iązanie. A kta pozytyw nie załatw ionej
sprawy zostały przesłane do m inisterstwa. Po wakacjach zgodnie z obietnicą
9 najstarszych uczniów przekazano z powrotem do szkoły niem ieckiej14.
Podsum owując problem szkolnictw a w pow iecie bielskim trzeba stw ier­
dzić, że po odzyskaniu przez Polskę niepodległości następow ało szybkie jego
odrodzenie. Przed wybuchem drugiej w ojny światowej do szkól uczęszczało
12987 uczniów , z tego 10666 do szkól polskich, co stanowi 82% całej m ło­
dzieży; natom iast do szkół niem ieckich uczęszczało 2321 uczniów , co sta­
nowi 18%. Czynnikiem, który niew ątpliw ie przyczynił się do rozw oju pol­
skiego szkolnictw a było rozporządzenie Rady Narodowej K sięstw a Cieszyń­
skiego, odnośnie opisów szkolnych, ja k również polityka m iejscow ych w ładz
szkolnych. Duże osobiste zasługi na tym polu m ieli inspektor powiatow y
Klemens M atusiak, wojewoda śląski M ichał Grażyński oraz naczelnik W y­
działu O św iecenia Publicznego, Ludw ik Ręgorow icz15.
Om aw iając sytuację szkolnictw a na terenie pow iatu bielskiego trzeba
również w spom nieć o nauczycielach i ich roli ja k ą odgrywali w kształtow a­
niu m łodego pokolenia. N auczyciele poszczególnych narodow ości chętnie
w spółpracow ali ze sobą, co wpływało pozytyw nie na postaw y ich w ycho­
wanków. Postaw y wzajemnej w rogości należały do rzadkości. Przykładem
dobrej atm osfery panującej wśród nauczycieli polskich i niem ieckich był ar­
tykuł w „Zjednoczeniu” z roku 1933. A utor podkreślił, iż podczas pow iato­
14 M iędzyrzecze (B.m.w.), s. 29. (Broszura w posiadaniu autora).
15 K. M a t u s i a k , Szkolnictwo..., s. 45.
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM...
219
wej konferencji nauczycielskiej nastrój wśród zebranych był m iły16. D użą
zasługę na tym polu, o czym była ju ż m owa w cześniej, m iał inspektor pow ia­
towy Klem ens M atusiak, który zawsze starał się być człow iekiem spraw ie­
dliwym.
DZIAŁALNOŚĆ WYDAWNICZA.
Rozwój nauki i szkolnictw a przyczynia się do rozw oju świadomości
obyw ateli, a co zatem idzie do większego zapotrzebow ania na dobrą książkę
i prasę. M im o nieobecności polski na m apie św iata od końca XVIII wieku,
język polski istniał i nadal następow ał jego rozw ój. N ajw iększa swoboda
posługiw ania się językiem polskim istniała w zaborze austro-w ęgierskim .
Tutaj istniało najw ięcej polskich szkół, wychodziły polskie książki i czasopi­
sma. Od 1848 roku zaczęło ukazywać się w C ieszynie czasopism o „Gw iazdka
C ieszyńska”, które poruszało na swych łam ach problem y nurtujące ludność
Śląska Cieszyńskiego. Czasopism o to mimo różnych perypetii ukazywało się
bez przerw y do roku 1939. Odegrało ono dużą rolę w kształtow aniu św iado­
m ości narodow ej i religijnej u m iejscow ej ludności polskiej, szczególnie po
odzyskaniu niepodległości.
Do roku 1918 na terenie pow iatu bielskiego ukazywały się następujące
czasopism a w języku polskim:
•
„C epy”, czasopism o satyryczne, ludowe, m iesięcznik, m iejscem w ydania
było Bielsko i Biała, 1:1906 - 5:1911;
•
„G azeta B ielska”, tygodnik, m iejscem w ydania było Bielsko, 1:1912 3:1914;
•
„G azeta Żandarm erii”, ukazyw ała się trzy razy w m iesiącu, m iejscem
w ydania było Bielsko; 1:1902;
•
„G ospodarz”, dodatek do W ieńca - Pszczółki, pism o dla rolników , m iej­
scem w ydania było Bielsko, 1:1900 - 16:1916;
•
„K olejarz C hrześcijański”, organ niezależnych kolejarzy w A ustrii, m iej­
scem w ydania było B ielsko, 1:1913 - 2:1914;
•
„Listy Ludow e”, m iesięcznik, m iejscem w ydania było Bielsko, 1:1902 2:1903;
•
„N iew iasta”, dwutygodnik, dodatek do W ieńca - Pszczółki, m iejscem
w ydania było Bielsko i Cieszyn, 1:1896 - 10:1910;
•
„R obotnik C hrześcijański”, m iejscem w ydania było Bielsko, 1:1907;
•
„Robotnik Tkacki”, dwutygodnik, m iejscem w ydania było Bielsko,
1:1907/190817.
Ludność zam ieszkująca om aw iany teren na skutek rozw oju szkolnictw a
i przem ysłu coraz bardziej kształtow ała w sobie świadom ość roli ja k ą od­
grywa w życiu społecznym. R óżnorodność wyznań i narodow ości była do­
16 Zjednoczenie. Tygodnik Narodowo-Chrześcijańskiego Zjednoczenia Pracy na Pol­
skim Śląsku Cieszyńskim, (Bielsko), z 16.04.1933, s. 275.
17 Archiwum Prywatne ks. Józefa Krętosza w Katowicach, Notatki luźne.
220
K s. K arol M ozor
datkowym czynnikiem m obilizującym . To powodow ało, że każda z tych grup
starała się być aktyw ną na różnych płaszczyznach codziennego życia.
Na początku XX wieku została otw arta w B ielsku drukarnia, której za­
łożycielam i byli Niemcy. W okresie m iędzywojennym je j w łaścicielam i były
władze m iejskie. Drukowano w niej książki zarówno w języku polskim ja k
i niemieckim. W czasie działań wojennych cała dokum entacja drukarni ule­
gła zniszczeniu18.
Oprócz książek drukowanych w miejscowej drukarni docierały na teren
powiatu bielskiego pozycje drukowane w innych rejonach polski oraz poza
jej granicam i. Jeżeli chodzi o książki w języku polskim były one najczęściej
przywożone z Krakowa, W arszawy i Lwowa, a gdy chodzi o książki w języku
niem ieckim to z terenu Niem iec.
W iększą rolę od książek spełniały czasopisma. W okresie m iędzyw ojen­
nym na omawianym terenie ukazywało się 39 tytułów: Czasopism a te obej­
mowały sw ą treścią wszystkie zagadnienia interesujące m ieszkających tam
ludzi. Są one wydawane przez różne organizacje polityczne i społeczne; m ają
charakter pouczający i uświadam iający. Czas ich ukazyw ania się był różny.
N iektóre z nich ja k np. „G azeta M ieszkaniow a” ukazywały się tylko kilka
m iesięcy, a inne np. „M łody N arodow iec” w ychodziły aż do w ybuchu II w oj­
ny światowej. Rów nież ich nakład był różny i w ynosił od kilkuset do kilku
tysięcy egzemplarzy. Było to uzależnione od kręgu osób do którego czasopi­
smo zostawało skierowane. Czynnikiem wpływającym na rozwój prasy była
niska cena czasopism, co um ożliwiało ich nabywanie naw et ludziom nieza­
możnym.
Oto niektóre w ażniejsze tytuły czasopism ukazujące się na tym terenie
w omawianym okresie:
•
„Dziennik U rzędow y”, m iesięcznik, Dziennik Urzędow y Starostw a
w Bielsku i Rady Szkolnej Okręgowej dla Okręgu Bielskiego Zam iej­
skiego, m iejscem w ydania było Bielsko, 1:1899 - 22:1920;
•
„Głos Robotniczy”, m iesięcznik, m iejscem w ydania były Bielsko i Biała,
1:1929 - 8:1936;
•
„Głos Stanu Średniego”, tygodnik bezpartyjny, kulturalno-polityczno-społeczny, m iejscem w ydania były Bielsko i Cieszyn, 1:1930 - 5:1935;
•
„Hasło Polki”, m iesięcznik dla kobiet, m iejscem w ydania było Bielsko,
1 :1 9 3 4 -4 :1 9 3 8 ;
•
„M łody N arodow iec”, m iesięcznik, m iejscem w ydania były Bielsko
i Biała, 1 :1 9 2 9 -9 :1 3 3 8 ;
•
•
•
..N asza G azeta”, m ie sie c z n ik m ło d z ie ż -/y P a ń stw o w e- Cg3_
o G
im na7inm
P o l--------------J
----- ------
skiego w Bielsku, m iejscem wydania było Bielsko, 1:1930 - 4/6:1935;
„Placów ka K resow a” , tygodnik społeczno-narodow y, m iejscem wydania
było Bielsko, 1 :1 9 2 2 - 10:1931;
„Przyszłość”, tygodnik, pismo Chrześcijańskiej D em okracji, m iejscem
wydania były Bielsko i Biała, 1:1920 - 12:1931;
18 Relacja ustna: Karol Jaworski, Jaworze, 1986.
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 2 1
•
„R obociarz”, pism o ZZP przem ysłu chem icznego w Polsce, Czechowice-D ziedzice-B ielsko-Ż yw iec-G oleszów , m iejscem w ydania były Cze­
chowice, 1:1921 - 9 :1 9 2 9 ;
•
„W ieniec - Pszczółka”, codzienne pismo dla ludu, m iejscem wydania
były B ielsko-L w ów -C ieszyn-W arszaw a, 1:1875 - 59:1933 (w latach
1891-1898 Bielsko i Cieszyn);
•
„Zjednoczenie”, tygodnik N arodow o-C hrześcijańskiego Zjednoczenia
Pracy na Polskim Śląsku Cieszyńskim , m iejscem w ydania było Bielsko,
1 :1 9 2 8 - 12:1939.
Oprócz prasy wydaw anej na terenie pow iatu docierały tutaj również
czasopism a wydaw ane w innych rejonach polski, a naw et poza jej granicami.
D użą poczytnością w śród m iejscow ych Polaków cieszyła się wydaw ana od
1848 roku w C ieszynie „ Gw iazdka Cieszyńska” . Od 1923 roku w K atow i­
cach rozpoczęto w ydaw ać „Gość N iedzielny”, który został bardzo dobrze
przyjęty przez katolików na Śląsku. Z kolei wyznaw cy K ościoła ew angelic­
ko-augsburskiego rozprow adzali w śród swoich w iernych takie czasopism a
w ydaw ane w Cieszynie, jak: „Nowy Czas”, pism o polityczne i ew angelickokościelne, tygodnik o nakładzie 1800 egzem plarzy; „Poseł E w angelicki”, pi­
smo pośw ięcone sprawom ludu ew angelickiego, tygodnik o nakładzie 800
egzem plarzy; „Głosy K ościelne”, pism o pośw ięcone spraw om zborów i misji
w ew nętrznej, dwutygodnik o nakładzie 2000 egzem plarzy19.
W om awianym tem acie trzeba rów nież podkreślić, że działalność wy­
daw niczą czasopism prow adziły rów nież poszczególne szkoły i kółka zainte­
resow ań. Aby sprostać zainteresow aniom uczniów, do poszczególnych szkół
sprow adzano czasopism a specjalistyczne. I tak np. Państw ow e Gimnazjum
Polskie w Bielsku sprow adzało pisma: „Lotnik”, „M orze”, „M łody Żeglarz”
„O rli L ot”, „Ziem ia”20.
CZYTELNICTWO I JEGO ZNACZENIE
Śląsk Cieszyński posiadał bogate tradycje czytelnicze. Tutaj wychodziło
w iele czasopism , om ówionych ju ż w cześniej, które stanow ią do dziś oparcie
dla ludu, w lew ają w serca ożyw ioną w iarę. Dzięki poruszanym w nich tre­
ściom zdobyw ają sobie m iano dobrych czasopism.
Odzyskana przez Polskę niepodległość otw orzyła przed ludnością nowe
m ożliw ości. K olportaż polskich książek i czasopism nie je s t ju ż ograniczany
przez ludność narodow ości niem ieckiej. M ieszkający na tej ziem i Polacy są
otw arci na dobrą książkę i dobre czasopism a, chętnie b io rą je do ręki. Na
przeciw tym potrzebom w ychodzą istniejące i tw orzące się polskie organiza­
cje, szkoły i parafie. Zakłada się przy nich biblioteki i czytelnie.
19 P. P r a w d z i e , Protestantyzm na Śląsku Cieszyńskim w świetle prawdy. Cieszyn
1928, s. 4-5.
20 J. K u ś, Szkice z dziejów Kościelnych Bielska Białej. Kraków 1984, s. 190.
222
K s. K arol M ozor
Szczególną rolę w tym względzie m ają do spełnienia biblioteki szkolne
i znajdujące się w nich książki. One bowiem m ają wpływ na kształtow anie
w artości u m łodego człowieka. Dlatego w poszczególnych szkołach oprócz
tradycyjnego nauczania organizuje się pomoc bratnią, k tórą zostają otoczeni
zarówno uczniow ie słabsi ja k i biedniejsi.
Założona przy szkole przemysłowej w Bielsku biblioteka była podzielo­
na na dwa zbiory: dla nauczycieli i dla uczniów. W roku 1928 zbiór nauczy­
cielski liczył 821 wolum inów, a uczniow ski 1318. Z książek tych chętnie ko­
rzystali zarów no nauczyciele ja k i uczniow ie. Oprócz tego sprow adzano do
szkoły różnego rodzaju czasopism a specjalistyczne. Istniejąca przy niej od
1922 roku pomoc bratnia również dysponowała sw oją biblioteką. W roku
szkolnym 1930/31 liczyła ona 2555 wolum inów. W iększość z tych książek
była o tem atyce technicznej, naukowej i beletrystycznej.
Do Państwowego Gimnazjum Polskiego założonego w 1919 roku
w Skoczowie, a po kilku latach przeniesionego do Bielska uczęszczało około
800 uczniów, zarówno Polaków, Niem ców ja k i Żydów. W szkole tej istniały
czteiy biblioteki: nauczycielska licząca 829 wolum inów, uczniow ska z książ­
kami w języku polskim licząca 827 wolum inów, uczniow ska z książkam i
w języku niem ieckim licząca 290 wolum inów oraz biblioteka podręczników
szkolnych dla uczniów biednych licząca 1253 woluminy. W szkole tej funk­
cjonow ała również biblioteka świetlicow a, z której korzystali przede
w szystkim uczniow ie dojeżdżający21.
O prócz bogatych zbiorów książek, w poszczególnych szkołach biblio­
teki prenum erow ały różnego rodzaju czasopism a w celu poszerzenia wiedzy
u swoich uczniów. Pow stające w szkołach kółka zainteresow ań także zakła­
dają swoje biblioteczki i prenum erują czasopism a. Coraz częściej zakładano
rów nież w szkołach tzw. biblioteczki klasowe. Z biegiem upływu lat okazało
się iż zam iast usprawnić one czytelnictw o ich istnienie w prow adzało wiele
zam ieszania. I tak np. uczniowie Gim nazjum Polskiego w Bielsku na łam ach
w łasnego czasopism a „Nasza G azetka” wypow iadali się krytycznie o istnie­
niu na terenie jednej szkoły tylu bibliotek22. Jednak dostęp do bibliotek
szkolnych był ograniczony, dlatego istniejącą pustkę starał się zapełnić K o­
ściół otw ierając przy parafiach czytelnie i biblioteki. D ziałalność ta obejm uje
w szystkie trzy wyznania działające na tym terenie. Celem ich było dotarcie
do szerokich mas ludu. K sięgozbiory te znajdow ały się w Dom ach K atolic­
kich lub zakrystiach.
S«7p.7e(jń1na
rnlex. --------m iałv
Hn ~r----------------snełnienia ----------także r.yasnnisma
ktńre hvłv
---------- o ------- 1 ----j —
----------1----------- 7 ---------~ j - j ~«nrnr—
wadzane na parafie i rozprowadzane wśród wiernych. Powodem częstszego
sięgania po nie była przede wszystkim niska ich cena, co nie było bez zna­
czenia dla miejscowej ludności, wśród której w okresie m iędzywojennym
21 W. Ć w i e r t n i a, Biblioteka publiczna w Bielsku w latach 1720-1939, „Rocznik
Biblioteczny, 12:1968, s. 117-118.
22 J. K u ś, Szkice..., s. 192.
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 2 3
przew ażała ludność biedna. O ich przydatności św iadczył nakład, częstotli­
wość z ja k ą się ukazywały oraz grupy do których były skierowane. N ajw ięk­
szą poczytnością wśród m iejscow ej ludności katolickiej cieszyły się czasopi­
sma w ydaw ane poza granicam i pow iatu bielskiego. Były to „Gw iazdka Cie­
szyńska” i „Gość N iedzielny” . Trzeba rów nież zaznaczyć, że ze w zględu na
niem ożność kupienia czasopism a przez każdą rodzinę w ędrow ały one często
z domu do domu.
W śród ew angelików najw iększą poczytnością cieszyły się: „Nowy
Czas”, „Poseł E w angelicki” oraz „Głos N iedzielny”, wydaw ane rów nież poza
granicam i pow iatu, ja k rów nież wydaw any w Bielsku w języku niem ieckim
„Neue E vangelische K irchesseitung”23.
Od 1931 roku aktyw nie w w ydaw anie czasopism w łączyła się m iejscow a
gmina żydow ska wydając w łasny tygodnik „Tygodnik Żydow ski” . Jego na­
kład i czas ukazyw ania się je s t trudny do ustalenia, gdyż w czasie działań
w ojennych cały księgozbiór w raz z czasopism am i został zniszczony.
W nurt pogłębiania czytelnictw a szczególnie w śród ludności wiejskiej
w sposób aktyw ny w łączała się m łodzież należąca do Akcj i K atolickiej. Ona
to przy poszczególnych parafiach organizow ała kierm asze dobrej książki.
Jedną z najaktyw niejszych grup na tym terenie była m łodzież należąca do pa­
rafii Bronów, która w 1938 roku zdobyła pierw szą nagrodę za najw iększą
procentow o do liczby m ieszkańców sprzedaż książek.
Tabela 3. Prenumerata prasy katolickiej w niektórych parafiach powiatu bielskiego.
1936
Liczba
1933
Liczba
Liczba
1930
% parafian abonament
parafian abonament % parafian abonament
25
34
850
20
2,2
895
Bronów
760
4,5
7634
80
120
2,8
90
Dziedzice
6813
1,5 7634
1,5 18000
390
Bielsko
13000
225
280
1,7 18000
117
5885
200
2,7
5885
Czechowice
4290
316
4,6
72
26
2,2
1191
20
1191
Międzyrzecze 1193
1,7
23
1960
21
1960
Ligota
2100
27
1,3
1,1
13
12
0,4 2619
Rudzica
2501
16
0,6 2513
1806
26
1909
32
1915
50
2,6
Zabrzeg
1,7
16
1,6
1900
87
4,6
1600
Kamienica
1900
31
Parafia
%
2,9
1,4
2,2
1,5
6,0
1,1
0,4
1,6
1,0
Powyższa tabela obrazuje czytelnictwo w parafiach katolickich powiatu
bielskiego. Bez problemu dostrzegamy, iż mimo sprzyjających warunków i ak­
tywności wielu osób oraz organizacji miało ono tendencję spadkową. Wyjątek
stanowi tutaj parafia w Międzyrzeczu, gdzie następuje widoczny jego rozwój.
Najgorsza sytuacja miała miejsce w parafii Rudzica, gdzie zaledwie 0,4% para­
fian prenumerowało czasopisma religijne. Trudno stwierdzić jednoznacznie gdzie
popełniono błąd i jakie były powody zaistniałej sytuacji.
23 P. P r a w d z i e , Protestantyzm..., s. 5.
224
Ks. K arol M ozor
DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNA
Odzyskana przez Polskę niepodległość stworzyła nowe możliwości i szansę
głębszego rozwoju życia kulturalnego. Głównym ośrodkiem życia kulturalnego
powiatu bielskiego stało się Bielsko. Tutaj w 1918 roku został założony teatr
miejski, w którym grało się sztuki wybitnych polskich pisarzy np. Wyspiańskie­
go, Zapolskiej, Przybyszewskiego, Fredry. Także tutaj z gościnnymi występami
przybywały teatry z innych miast, głównie Krakowa i Warszawy.
Oprócz sceny zawodowej w samym Bielsku, jak i na poszczególnych wio­
skach powstawały sceny i zespoły amatorskie. Organizowano je przy szkołach
i parafiach. Najczęściej na ich repertuar składały się jasełka z okazji Świąt Bo­
żego Narodzenia, oraz przedstawienia Męki Pańskiej w okresie Wielkiego Postu.
Niektóre z tych zespołów próbowały swoich sił wystawiając również sztuki
trudniejsze. Tak np. w Dziedzicach miejscowy zespół teatralny pod przewodnic­
twem ks. proboszcza K. Franka wystawił sztukę „Damy i Huzary” Aleksandra
Fredry.
Wyrazem aktywności mieszkańców tej ziemi było zakładanie w poszczegól­
nych miejscowościach zespołów regionalnych, których celem stało się kultywo­
wanie miejscowej tradycji. Przy szkołach zakładano m.in. orkiestry szkolne, po­
wstawały kółka literackie i sportowe. Wielość zakładanych kółek wpływała pozy­
tywnie na ich poziom.
Wyrazem aktywności kulturalnej jest organizowanie różnego rodzaju wystaw
ukazujący dorobek poszczególnych szkół czy organizacji. W życiu kulturalnym
Bielska i okolicy ważnym wydarzeniem było zorganizowanie w 1933 roku
w „Strzelnicy” powiatowej wystawy szkolnej.
Za cel jej organizatorzy postaw ili sobie ukazać rozwój szkolnictw a na
tym terenie, oraz w spółpracę polskich i niem ieckich nauczycieli.
Eksponowano na niej m iędzy innymi mapy plastyczne, pom oce naukowe,
zbiory owadów i kwiatów. W iele m iejsca poświęcono także pracom ręcznym.
W ystawiono tablice statystyczne przedstaw iające rozwój szkolnictw a na tym
terenie. W sali przedstaw iającej dorobek nauczycieli na uwagę zasługiwały
prace literackie i utw ory muzyczne. W ysoki poziom prezentow ały m alarstwo
i fotografia24.
Czynnikiem sprzyjającym aktywności był fakt, iż ludność tego terenu
była różnych wyznań i narodowości.
ROLA DUCHOWIEŃSTWA w ŻYCIU RELIGIJNO-SPOŁECZNYM WYZNAWCÓW
Życie religijne w parafii, jego rozwój i postęp zależy w dużej m ierze od
postaw duszpasterzy. Oni bowiem mieli wpływ na postaw y sw oich w iernych,
byli dla nich często wzorem i przykładem. To w łaśnie kapłani, ich stanow ­
czość, troska o dobro ludu decydowały często o jeg o losie. Dlatego w ażną
24 K. M a t u s i a k , S zko ln ictw o ..., s. 4 2 -4 3 .
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 2 5
spraw ą je s t to gdzie się urodzili, studiow ali, gdzie przed przyjściem na tę
ziem ię pracow ali.
D uchow ieństw o pracujące na tym terenie było narodow ości polskiej.
Pochodziło ono z samego Śląska Cieszyńskiego, Górnego Śląska oraz z M a­
łopolski25. K sięża przychodzący na te tereny czuli się Polakam i i byli lojalni
wobec swych parafian. Przykładem je s t tutaj postaw a ks. Jana Kunza, który
przed objęciem parafii w Bronow ie, w podaniu napisanym po polsku zapew­
nia, że będzie pracow ał sum iennie dla dobra całej parafii2 . Odnośnie w ięk­
szych parafii trzeba podkreślić, że oprócz proboszcza w duszpasterstw o byli
zaangażowani także księża w ikarzy i księża katecheci. Studia swoje kandy­
daci do kapłaństw a odbywali w Ołom uńcu, W idnaw ie i W rocław iu2 .
N ieco inaczej przedstaw iała się sytuacja jeśli chodzi o parafie ew ange­
licko-augsburskie. W ierni tych parafii w w iększości podaw ali się za N iem ­
ców i o takim nastaw ieniu otrzym yw ali sw oich duszpasterzy. Podobnie je d ­
nak ja k duchow ieństw o katolickie, pochodzili oni najczęściej ze Śląska Cie­
szyńskiego. Studiow ali na U niw ersytetach we W iedniu, Jenie, Berlinie,
Strasburgu, W arszaw ie czy Krakowie. D uszpasterze ci starali się, aby wierni
pow ierzeni ich pieczy zawsze byli w ierni swym proboszczom oraz przeko­
naniom 28.
Oprócz katolików i protestantów w Bielsku była dobrze zorganizow ana
Gm ina Żydow ska. N a jej czele w okresie m iędzywojennym stał rabin Steiner
opow iadający się po stronie narodow ości niem ieckiej. W arty podkreślenia
je s t jednak fakt, iż był on nastaw iony przychylnie do Polaków, co uze­
w nętrzniło się przez w prow adzenie do szkół żydow skich języka polskiego29.
Opieka duszpasterska na om aw ianym terenie nie należała do łatwych.
C zynnikiem utrudniającym była w ielość wyznań. K apłani stojący na czele
poszczególnych parafii starali się uchronić swoje „ow ce” przed wpływem in­
nych wyznań. O pieką duszpasterską starano się otoczyć w szystkich w ier­
nych, naw et tych, którzy na co dzień stali z dala od K ościoła. Czynnikiem
utrudniającym tą pracę była rów nież różnica w duszpasterstw ie m iejskim
i w iejskim niezależnie od wyznań.
U tw orzenie diecezji Śląskiej przyczyniło się do w iększej aktywności
duchow ieństw a, oraz do w iększego w glądu kurii w prace poszczególnych
duszpasterzy. Parafie om aw ianego terenu obejm ow ały nieraz po kilka m iej­
scow ości i przysiółków . Zjawisko to nie sprzyjało rozw ojow i duszpasterstw a,
w prost przeciw nie utrudniało je . Biorąc pod uwagę taki stan rzeczy, duszpa­
sterze m im o wszystko starali się prow adzić tak ą akcję, aby swym zasięgiem
objąć ja k najw iększą ilość osób. Oprócz tradycyjnych zajęć duszpasterskich
do których zaliczam y odpraw ianie M szy świętych, udzielanie sakram entów,
25 Schematyzm..., 1927, s. 22—27.
26 Józef K r ę t o sz , D zieje..., s. 58.
27 S. B y r d a , D ziesięcioletni plan duszpasterski dla p arafii iw. Józefa w Zabrzegu, Ty­
chy 1911, (maszynopis w posiadaniu autora), s. 24-25.
28 K. J a n i k, Z problem ów reformacji, Warszawa 1981-82, s. 118.
29 K. M a t u s i a k , Szkolnictwo..., s. 24.
226
Ks. K a rol M ozor
głoszenie kazań, naukę religii w szkole, organizowanie rekolekcji i m isji,
było organizowanie adoracji N ajśw iętszego Sakramentu, nabożeństw okre­
sowych oraz zakładanie i prowadzenie różnych organizacji K ościelnych. Ce­
lem tych organizacji było zarówno pogłębianie własnej wiary, ja k rów nież
pomoc duszpasterzom w ich pracy przez docieranie do osób biednych, cho­
rych czy samotnych. Organizacje te pom agały również w prow adzeniu na
swoim terenie sierocińców, domów starców czy azylów dla ludzi ubogich30.
W ażnym elementem życia każdej parafii były odpusty na które zapraszano
znanych kaznodziei. N a te uroczystości przybywały liczne procesje z sąsied­
nich parafii na czele ze swymi duszpasterzam i.
Szczególnym rodzajem duszpasterstw a była nauka religii w szkołach.
Praca ta nie należała do łatw ych ze w zględu na to, że w szkołach dochodziło
do konfliktów . Uczący tam księża m usieli często je rozw iązywać i łagodzić.
Jednym z przejawów żywotności K ościoła są różnego rodzaju organi­
zacje i bractw a religijne. N a czoło wszystkich organizacji katolickich działa­
jących na tym terenie wysuwa się A kcja K atolicka licząca 1745 członków
działająca w czterech grupach, oraz Bractw o Różańcowe i Żywy R óżaniec li­
czące 3262 członków. Oprócz tego działały również: III Zakon Św. Francisz­
ka; K ongregacja M aryi Dziewicy, K rucjata, A postolstw o M odlitw y, Bractw o
Serca Jezusow ego i kilka m niejszych31. Starano się organizow ać różnego ro­
dzaju zjazdy i zloty organizacji religijnych ja k rów nież pielgrzym ek m iędzy
innymi do Skoczowa, do m iejsca narodzenia św. Jana Sarkandra, Piekar czy
Częstochow y. Pierwszy zlot i zjazd dla członków A kcji K atolickiej dla die­
cezji Śląskiej odbył się w 1934 roku w Jaworzu, w którym uczestniczyło 600
osób, a przem ówienie w ygłosił ks. biskup Teofil Brom boszcz32.
O pieką duszpasterską w B ielsku otoczono rów nież w ojsko. Vv' tym celu
po utw orzeniu diecezji Śląskiej został powołany kapelan W ojska Polskiego
dla oddziałów stacjonujących w Bielsku którym został ks. m ajor Antoni
M iodoński, następnie ks. m ajor Bronisław Nowak, a po jeg o odejściu ks.
kapitan Antoni Hodys. Do dyspozycji kapelana w ojskow ego został oddany
kościół Świętej Trójcy. W 1934 roku został on konsekrow any przez biskupa
polowego W ojska Polskiego ks. Józefa Gawlinę. W każdą niedzielę i święta
odbyw ały się w nim specjalne nabożeństw a dla żołnierzy33.
Podobnie jak duszpasterze katoliccy, również księża K ościoła ew ange­
licko-augsburskiego starali się otoczyć ja k najlepszą opieką sw oich w ier­
nych. Było to o tyle utrudnione, że na tym samym terenie istniały tylko czte­
ry zbory protestanckie. N abożeństw a odbywały się zarów no w języku poicif i m J 19i\c
i p. m i PirLri
m P n H n ł i n i p J -----i a l r "l<reJ
------------- * \ —n ---------------------------------------'" t “
V c t f o 1i r»r»\/
A*
wTł
łach, dbając o pogłębienie w iary u dzieci i młodzieży. O rganizow ano także
nabożeństw a okolicznościowe, np. w Bielsku w związku ze sprow adzeniem
30 Schematyzm, 1930, s. 35-37.
31 J. K r ę t o s z, Dzieje..., s. 98.
32 Akcja Katolicka na Śląsku, Katowice 1986, s. 12.
33 Schematyzm, 1927, s. 22-23; 1936, s. 103-105; 1938, s. 38; Katalog Diecezji Kato­
wickiej, 1986, s. 93-94.
WYZNANIOWA DZIAŁALNOŚĆ KULTURALNO-OŚWIATOWA W POWIECIE BIELSKIM... 2 2 7
do kraju zw łok Juliusza Słowackiego czy odsłonięciem pom nika N arutow i­
cza. Zakładano rów nież różnego rodzaju organizacje. I tak w 1932 roku
pow stał Zw iązek Polaków Ewangelików . Jako cel postaw ił sobie „Dbanie
i kształtow anie życia polsko-ew angelickiego w środow isku bielskim i jego
okolicy” . W tym celu organizow ano różne akadem ie, a m łodzież biedną za­
opatryw ano w podręczniki. K olejną organizacją był Zw iązek Polskiej M ło­
dzieży Ew angelickiej, założony rów nież w 1932 roku. Organizow ał on
w Bielsku i okolicy odczyty, przedstaw ienia, w ieczernice, akadem ie. Obie
organizacje posiadały w łasne chóry z którym i często wyjeżdżano na kon­
certy34. O rganizow ano także zjazdy m łodzieży. W roku 1932 zorganizow ano
drugi Zjazd Chórów. T roską duszpasterską otaczano rów nież stacjonujących
w Bielsku żołnierzy. Ich kapelanem był najpierw ks. pułkow nik Grycz, a po
jego odejściu ks. Buzek. D la żołnierzy spraw owano rów nież specjalne nabo­
żeństw a w kaplicy na nowym cm entarzu. Co tydzień organizow ano także dla
żołnierzy godziny biblijne 5.
Sytuacja gm iny żydowskiej różniła się zdecydow anie od pozostałych
dwóch wyznań. N ajw iększe ich skupisko znajdow ało się w samym Bielsku,
co zdecydow anie ułatw iało opiekę nad wiernym i. Tutaj posiadali w łasną sy­
nagogę, w łasny dom starców , szkoły i przedszkole. Sw oją opieką otaczali
rów nież te pojedyncze rodziny, które m ieszkały w poszczególnych wioskach.
O ficjalne kontakty gm iny żydowskiej z przedstaw icielam i innych wyznań
ograniczały się tylko do spraw koniecznych36.
N ie m ożna stw ierdzić, aby na om awianym terenie były podejm owane
jak ieś w spólne akcje przez w szystkie trzy wyznania. Raczej każde z nich sta­
rało się pracow ać sam odzielnie i stać się w idoczniejszym od pozostałych.
W ażną pozycję w życiu religijnym odegrały rów nież istniejące na tym
terenie zakony. Domy ich znajdow ały się w B ielsku i Dziedzicach. Były to:
Siostry Służebniczki NM P, Ubogie Siostry Szkolne de N otre Dame, Siostry
Felicjanki oraz O jcow ie Jezuici. Początki ich działalności na tym terenie się­
gają przełom u XIX i XX w.
Tow arzystw o Jezusow e przybyw a do D ziedzic w 1906 roku z Krakowa.
Z akładają dom rekolekcyjny i organizują w nim rekolekcje zam knięte, które
są głównym ich zadaniem . Są one organizow ane zarów no dla św ieckich jak
i dla kapłanów . W m iarę rozw oju ich dom u i w zrostu liczby ojców oraz braci
zaczynają się w łączać w życie duszpasterskie. Oprócz działalności na m iej­
scu, znajdujący się tam ojcow ie prow adzą rekolekcje w okolicznych pa­
rafiach. Dom ten utrzym uje rów nież kontakty z m isjonarzam i pracującym i
w A fryce37.
K olejnym zgrom adzeniem działającym na tym terenie są Siostry Feli­
cjanki. Podobnie ja k O jcow ie Jezuici przybyły do D ziedzic z Krakowa. N a
początku swej działalności założyły sierociniec i ochronkę. W późniejszym
34 Z problem ów..., s. 128.
35 Z problem ów..., s. 129.
36 K. M a t u s i ak , Szkolnictwo..., s. 22; relacja ustna: Helena Płachciok, Jaworze 1985.
37 Schematyzm, 1927, s. 101-114; 1930, s. 150; 1931, s. 111.
228
K s. Karol M ozor
czasie prow adziły także hafciarnię i szwalnię. Liczba sióstr w ahała się
w granicach od 8 do 1038.
Drugim ośrodkiem działalności zakonów na tym terenie było m iasto
Bielsko. Tu 29 stycznia 1919 roku przybyły z Prow incji Panew nickiej Siostry
Służebniczki NM P. Polem na którym rozw ijały sw ą działalność byli opusz­
czeni chorzy. Każdego dnia obchodziły swych podopiecznych służąc im
w ich codziennych potrzebach. Szczególny rozkw it ich działalności przypada
na lata trzydzieste. N ajpierw 1 m aja 1934 roku otw ierają dom starców i ka­
lek, a następnie w 1938 roku poradnię dla m atki i dziecka oraz m leczną
kuchnię, z której w ydaje się posiłki bezdomnym. W szczytowym okresie ich
działalności w domu tym pracowało około 15 sióstr39.
N a terenie B ielska działały również Ubogie Siostry Szkolne de N otre
Dame, które przybyły tutaj 31 października 1852 roku ze Lwowa. D ziałal­
ność ich w Bielsku m iała przede wszystkim charakter dydaktyczny i w ycho­
wawczy. Prow adziły bowiem szkołę ludow ą o polskim i niem ieckim języku
nauczania, w ydział sem inarium nauczycielskiego, sem inarium dla nauczania
robót ręcznych, szkołę gospodarstw a domowego oraz internat i sierociniec.
Liczba sióstr prow adzących tę działalność stale się zw iększała i w 1938 roku
wynosiła 80 zakonnic40.
D ziałalność tych zakonów w pisała się na stałe w krajobraz tej ziemi.
Była potrzebna, a zarazem widoczna i przynosząca rezultaty. Ci wszyscy,
którzy się z n ią zetknęli dostrzegali ich pracę i bardzo j ą cenili.
38 Schematyzm, 1927, s, 110-118.
39 Schematyzm, 1927, s. 112; 1936, s. 257; 1938, s. 137.
40 Schematyzm, 1927, s. 114; 1938, s. 14; J. M a t u s i ak , Szkolnictwo..., s. 28.

Podobne dokumenty