polskie drogi - Centrum im. Adama Smitha
Transkrypt
polskie drogi - Centrum im. Adama Smitha
POLSKIE DROGI - DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? Centrum im. Adama Smitha Warszawa, 28 LUTEGO 2013 R. – SPIS TREŚCI Wstęp ....................................................................................................... 3 1. Inwestycje drogowe w Polsce .............................................................. 5 2. Bariery rozwoju branży budowlanej w Polsce .................................... 12 2.1 Wypłacanie należności .................................................................. 14 2.2 Relacje zamawiający–wykonawca ............................................... 21 2.3 Warunki przetargów...................................................................... 25 3. Propozycje działań naprawczych ....................................................... 29 3.1 Prawo zamówień publicznych ....................................................... 29 3.2 Ujednolicenie wzoru umów ............................................................ 32 3.3 Waloryzacja cen kontraktowych .................................................... 32 3.4 Partnerskie relacje między zamawiającym a wykonawcą ............. 33 Podsumowanie ....................................................................................... 34 2 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? WSTĘP W 2012 roku oddano do użytku 716 kilometrów nowych dróg i autostrad. Oznacza to, że nie wykonano 250 planowanych kilometrów. Koszt budowy i remontów przekroczył 22 miliardy złotych, znaczną część inwestycji wykonano taniej, niż było to założone w kosztorysach. Na lata 2013–2014 przewidziano zakończenie budowy odcinka autostrady A1 z Torunia do Kowala i autostrady A4 z Tarnowa do granicy z Ukrainą, czyli kolejne 200 kilometrów. Chociaż wydatki na budowę dróg przewidziane na bieżący rok wynoszą 19 miliardów złotych, branża budowlana przewiduje, że zleceń będzie dużo mniej niż w zeszłym roku. Ponadto przedsiębiorcy wskazują na krzywdzące ich zdaniem warunki przetargów ogłaszanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad1. Podjęte pod koniec 2007 roku działania władz, polegające na rozpoczęciu zakrojonych na szeroką skalę inwestycji, zostały pozytywnie przyjęte przez branżę budowlaną, jak i przede wszystkim przez obywateli. Polska musi nadrobić wieloletnie zaniedbania w zakresie modernizacji sieci dróg i budowy autostrad. Rządowe inwestycje miały oznaczać cywilizacyjny skok, wzrost bezpieczeństwa na drogach, przyciągnięcie nowych inwestorów, ale również być szansą na dobrą koniunkturę w branży budowlanej. Było to szczególnie istotne w czasach spowolnienia gospodarczego. Szeroko zakrojony program budowy nowych dróg i autostrad dawał 1 Drogi: branża w kryzysie, ale budować nie przestaniemy, „Gazeta Prawna”, 04.01.2013, http://serwisy.gazetaprawna.pl/transport/artykuly/671916,drogi_branza_w_kryzysie_ale_budowac_nie_przest aniemy.html (07.02.2013). © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 3 szansę na nowe miejsca pracy i zlecenia dla wielu firm podwykonawczych. Niestety rzeczywistość okazała się zgoła inna i hasło „Polska w budowie” stało się dla firm z branży budowlanej (wykonawców i podwykonawców) synonimem problemów finansowych, dla wielu realną groźbą bankructwa. Część z nich do dzisiaj nie może odzyskać pieniędzy za wykonaną pracę. Przedsiębiorcy zaangażowani w budowę dróg jako jedną z głównych przyczyn tego stanu rzeczy wskazują politykę i metody działania prowadzone przez urzędników publicznego zamawiającego, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, które są niestety dalekie od zasad partnerstwa. Wykonawcy skarżą się, że GDDKiA w przypadku jakichkolwiek problemów próbuje najczęściej zrzucić winę za zaistniałą sytuację na wykonawców. Urzędnicy, zamiast podejmować dialog, wydają decyzje administracyjne bez uwzględnienia stanowiska drugiej strony. W rezultacie narasta liczba sporów na linii GDDKiA–wykonawcy, terminy oddania do użytku poszczególnych inwestycji coraz bardziej się przeciągają, a pojawiające się problemy pozostają bez rozstrzygnięcia. Przedsiębiorcy bronią się, argumentując, iż z powodzeniem realizują projekty dla prywatnych inwestorów i cieszą się uznaniem na rynku jako wykonawcy z wieloletnim doświadczeniem w realizacji budów o różnym stopniu skomplikowania. Niestety wobec administracji publicznej i obowiązujących przepisów są często bezsilni. Barier i problemów we współpracy na linii zamawiający–wykonawca jest wiele, ale u podstaw leży najczęściej system wyboru wykonawców, a także zarządzania kontraktem. Obecnie obowiązująca ustawa o zamówieniach publicznych oraz stosowana praktyka powodują, że wykonawca nie ma żadnego wpływu na warunki ustalane przez zamawiającego w procesie przetargowym. Może je jedynie przyjąć lub odrzucić. W efekcie zamawiający jest tak naprawdę tym, który decyduje o warunkach kontraktu, przerzucając wszelkie ryzyka na wykonawcę. Skutkiem powyższego wiele z kluczowych inwestycji jest wstrzymanych lub bardzo poważnie opóźnionych. Dobrym tego przykładem są ambitne plany rozbudowy infrastruktury drogowej w związku z organizacją EURO 2012. Ten największy w historii Polski program infrastrukturalny zamiast sukcesem zakończył się porażką: bankructwami i upadłościami, nie tylko polskich firm, ale i największych graczy ze świata. Zdaniem ekspertów najpoważniejsze wady systemu to nieprawidłowe warunki umów, w tym nierealne warunki cenowe i terminy wykonania, brak podejścia 4 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? partnerskiego i obarczanie całym ryzykiem inwestycyjnym wykonawców2. Wręcz kuriozalny wydaje się przykład przetargu na remont mostu Grota-Roweckiego w Warszawie, który mówi, iż to wykonawca jest odpowiedzialny za błędy w projekcie przedstawianym przez zamawiającego. Takich i podobnych przypadków jest niestety znacznie więcej. Niniejszy raport ma na celu przedstawienie najważniejszych barier rozwoju infrastruktury w Polsce, a także próbę odpowiedzi na pytanie, dlaczego kolejne rządy, pomimo licznych obietnic i deklaracji, nie są w stanie nadgonić wieloletnich zaniedbań w tym zakresie i wyrównać różnic względem naszych zachodnich, a nawet południowych sąsiadów. 1. INWESTYCJE DROGOWE W POLSCE Obecnie mamy w Polsce 1366 km autostrad oraz około 1100 km dróg ekspresowych3. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat, tj. w latach 2007–2012 oddano do użytku 2068,5 km dróg krajowych, w tym 559 km autostrad, 783 km dróg ekspresowych, 179 km obwodnic oraz 547 km dróg po przebudowie. Było to możliwie m.in. dzięki uproszczeniu części przepisów inwestycyjnych oraz pokaźnemu zastrzykowi środków unijnych. W omawianym okresie aż 67% ogólnej kwoty wydatkowanej na inwestycje drogowe zostało dofinansowanych przez Unię. Wyraźny progres widoczny jest również w liczbie podmiotów, z którymi GDDKiA zawarła umowy. W 2008 roku było to 28 firm, podczas gdy w 2012 już 133. Liczby te mogłyby napawać optymizmem, gdyby nie fakt, iż w praktyce udało się zrealizować jedynie 60% ze wszystkich planowanych inwestycji drogowych. A zatem ilość nie przeszła tu w jakość, co nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, jak dużego doświadczenia i potencjału wymaga od wykonawców sprawna realizacja inwestycji drogowych. 2 Budowlańcy: Kryzys w branży może pociągnąć za sobą całą gospodarkę, Newseria. Agencja Informacyjna, http://www.newseria.pl/news/budowlacy_kryzys_w,p1683323648 (07.02.2013). 3 Dla porównania w 2008 roku około 700 km autostrad oraz 317 km dróg ekspresowych. © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 5 Wykres 1. Udział poszczególnych typów dróg tworzących ogólnopolską sieć dróg publicznych o twardej nawierzchni w 2011 roku. 6% 10% krajowe 42% wojewódzkie powiatowe gminne 41% Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych GUS Wykres 2. Drogi publiczne w Polsce wg kategorii w km Źródło: opracowanie własne wg danych GDDKiA 6 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? Pod względem liczby autostrad i dróg ekspresowych znajdujemy się na końcu europejskiego ogonka. Pod względem gęstości sieci autostrad, tj. długości w przeliczeniu na 100 km2 powierzchni, wyprzedzamy w UE jedynie Estonię, Finlandię i Rumunię. W porównaniu do lidera tego zestawienia, czyli Holandii nasz wskaźnik jest ponad 25-krotnie mniejszy – 0,24 wobec 6,4. Nieco lepiej wypadamy pod względem gęstości sieci dróg ogółem. Biorąc pod uwagę gęstość zaludnienia, długość sieci dróg na km powierzchni kraju jest u nas większa od przeciętnej dla całej Unii Europejskiej4. Należy jednak podkreślić, iż największym problemem jest brak dostatecznie rozwiniętej sieci dróg ekspresowych i autostrad. Jak wynika z przytoczonych wyżej danych, w Polsce mamy około 2500 km tego typu dróg. Liderzy w tym zestawieniu, tacy jak Niemcy czy Francja mają grubo ponad 10 tys. km autostrad. Pod względem długości sieci autostrad ustępujemy nawet państwom o dużo mniejszej powierzchni niż nasz kraj, np. Holandii, Belgii, Danii, Austrii czy Grecji5. Brak autostrad powoduje, że inne drogi są „rozjeżdżane” i – w efekcie – znajdują się w fatalnym stanie technicznym. Według danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która corocznie publikuje raport o stanie technicznym sieci dróg krajowych, na koniec 2011 roku oceniono, iż 42,2% z nich jest w stanie złym lub niezadowalającym. Oznacza to, że 3250 km dróg nadaje się do natychmiastowego remontu6. W jeszcze gorszym stanie znajdowały się drogi publiczne, zarządzane przez samorządy wojewódzkie i powiatowe, stanowiące największą część infrastruktury drogowej naszego państwa. Zły stan nawierzchni często wynika również ze specyfiki użytego surowca, który jest narzucony przez GDDKiA w dokumentacji konkursowej. Surowiec jest tani, ale niestety nie sprawdza się w polskich warunkach atmosferycznych. 4 Fundacja FOR, PricewaterhouseCoopers, Wardyński i Wspólnicy, 4CFuture, Którędy droga? Raport o tym, jak odblokować inwestycje drogowe w Polsce, Warszawa 2009, s. 11. 5 ibidem, s. 13. 6 Raport o stanie technicznym sieci dróg krajowych na koniec 2011 roku, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Warszawa 2012. © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 7 Wykres 2. Ocena stanu technicznego nawierzchni sieci dróg krajowych na koniec 2011 roku Źródło: Opracowanie własnych według danych GDDKiA W ostatnich latach drastycznie wzrosło natężenie ruchu drogowego w Polsce. W latach 2005–2010 odnotowano wzrost o 35%, co jest wynikiem rosnącej liczby samochodów oraz zwiększającej się roli drogowego transportu dóbr. Według danych GUS pod koniec 2011 roku zarejestrowanych było ponad 18 mln samochodów osobowych. W latach 2000–2005 ich liczba zwiększyła się o 22%, a w latach 2005– 2009 o dalsze 33,7%. Z uwagi na lawinowo rosnące natężenie ruchu na polskich drogach wybudowanie dobrze rozwiniętej sieci autostrad i dróg krajowych jest zadaniem niezwykle istotnym7. Należy pamiętać, iż dobrze rozwinięta infrastruktura drogowa to jeden z podstawowych warunków rozwoju gospodarczego. Równie istotnym aspektem jest bezpieczeństwo. Pod względem liczby ofiar śmiertelnych wypadków samochodowych Polska znajduje się w niechlubnej czołówce krajów UE. W 2011 roku odnotowano ponad 40 tys., wypadków, z czego ponad 4 tys. ze skutkiem śmiertelnym. W naszym kraju ginie około 8 osób więcej w 7 W latach 2005–2010 na niektórych drogach krajowych natężenie ruchu wzrosło o 35%. 8 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? wypadkach samochodowych w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców niż w Holandii, Niemczech czy Finlandii8. Na każde 100 wypadków przypada w Polsce 11,2 ofiar śmiertelnych. Dla porównania średnia unijna to 2,7. Z państw naszego regionu bezpieczniejsze drogi mają Czesi, Słowacy i Węgrzy9. Wykres 3. Liczba zarejestrowanych samochodów osobowych w Polsce w mln Źródło: Opracowanie własne wg danych GUS Przyglądając się wydatkom na budowę i modernizację infrastruktury drogowej w Polsce, należy stwierdzić, iż pomimo zwiększenia budżetu w kilku ostatnich lata sumy te, w relacji do PKB, były nadal niewielkie10; zwłaszcza w porównaniu do innych państwa naszego regionu jak Czechy czy Węgry (odpowiednio 3,5% oraz 4,9% wobec 2,8% w przypadku Polski w 2006 r.). 8 Fundacja FOR, PricewaterhouseCoopers…, op. cit., 18. ibidem. 10 W ciągu ostatnich 5 lat wydatki na infrastrukturę drogową rosły w Polsce w tempie 32 proc. rocznie. 9 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 9 W 2011 roku łączne wydatki na drogi publiczne wszystkich kategorii wynosiły około 59 mld złotych11. Środki te pochodzą z następujących źródeł: • budżetu centralnego; • Krajowego Funduszu Drogowego; • budżetów jednostek samorządu terytorialnego; • funduszy europejskich. Średni koszt budowy kilometra autostrady w Polsce wynosi 9,6 mln euro, przy średniej europejskiej wynoszącej 10 mln euro12. Koszty budowy poszczególnych autostrad różnią się w zależności od m.in. ukształtowania terenu czy gęstości zabudowy. Przykładowo wyższy od średniej koszt budowy autostrady A1 Maciejów– Sośnica (6 km) wynikał z konieczności wybudowania 13 obiektów inżynierskich nad i w ciągu autostrady (mosty, wiadukty, estakady i przepusty dostosowane do migracji małych i średnich zwierząt), w tym ponad półtorakilometrową estakadę. Koszty mogłyby być do pewnego stopnia ograniczone, gdyby projekty przygotowywane przez zamawiającego były odpowiednio opracowane i kompletne. Niestety, w praktyce mają często wiele błędów, wymagają uzupełnienia, a nierzadko wprowadzenia bardzo poważnych zmian. Czasami są one na tyle duże, iż wykonawcy nie są w stanie dotrzymać warunków umowy przy ustalonych początkowo kosztach. Często więc kończy się to poważnymi opóźnieniami i wzrostem kosztów finalnych. Jak już wyżej wspomniano, większość wybudowanych w ciągu ostatnich lat dróg prawdopodobnie nie powstałaby bez wsparcia z budżetu UE. Refundacje z Komisji Europejskiej z tytułu wydatków poniesionych na projekty drogowe realizowane w ramach POIiŚ przez GDDKiA sięgnęły pod koniec 2012 roku ponad 85%. Pomimo to nie wszystkie pieniądze unijne, przeznaczone na wsparcie projektów drogowych w Polsce, udało się wykorzystać. Analizując zatem przyczyny, dla których budowa dróg w Polsce, pomimo pewnego postępu, nadal pozostawia wiele do życzenia, należałoby się skupić w pierwszej kolejności na aspektach pozafinansowych. 11 G. Stech, I. Gęsiarz-‐Nowak, Ocena stanu istniejącego oraz perspektywy i bariery rozwoju dróg samorządowych w Polsce, Krajów 2012, s. 8. 12 Dane wg GDDKiA. 10 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? Wykres 4. Wydatki drogowe od wejścia Polski do UE (mld zł) 30 26,4 25 20 18,4 20 18 13,6 15 Wydatki (mld zł) 10,1 10 5,5 6,6 7,8 5 0 2004 2005 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 Źródło: Opracowanie własne wg danych Forsal.pl Tabela 1. Koszty budowy dróg w różnych krajach Źródło: GDDKiA © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 11 Prognozy dla branży budowlanej na rok 2013 nie napawają optymizmem. Dynamika produkcji budowlano-montażowej była w 2012 roku kilkunastokrotnie niższa niż rok wcześniej. W październiku 2012 roku minister transportu Sławomir Nowak poinformował, że wydatki na autostrady i drogi krajowe będą w latach 2013–2015 wynosić 43 mld zł. Do końca 2015 roku oddanych zostanie 474 km autostrad i 335 km dróg ekspresowych. Sytuacja branży budowlanej jest obecnie bardzo trudna. Wszystkie firmy, które zaangażowały się w ostatni program budowy dróg, wychodzą z niego osłabione. Dziesiątki firm przeżywają poważne problemy finansowe lub są zagrożone upadłością. Zwolnienia mogą objąć ponad 150 tysięcy osób, co przy obecnym już bardzo wysokim poziomie bezrobocia w kraju może stać się bardzo groźne dla całej gospodarki. W perspektywie kolejnych inwestycji przewidzianych w unijnym budżecie na lata 2014–2020 kluczowe staje się podjęcie konstruktywnego dialogu pomiędzy publicznym zamawiającym a wykonawcami, by wypracować zasady rzeczywistego partnerstwa. Polska dostanie 106 mld euro, z czego na politykę spójności, z której finansowane są inwestycje infrastrukturalne – 73 mld euro. Oczekiwania dotyczące skali inwestycji infrastrukturalnych, przedstawione niedawno przez premiera, są bardzo ambitne. Jeśli te plany mają się ziścić, to potrzebne są zmiany systemowe dotyczące tego, jak w Polsce prowadzi się przetargi, a później realizuje i rozlicza kontrakty. 2. BARIERY ROZWOJU INFRASTRUKTURY DROGOWEJ W POLSCE Ogromne problemy, z jakim borykają się przedsiębiorcy z branży budowlanej, wynikają przede wszystkim ze słabości administracji publicznej, począwszy od złego zarządzania na poziomie strategicznym, na niekompetencji urzędników (również najwyższego szczebla) kończąc. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad – instytucja odpowiedzialna za większość projektów infrastrukturalnych w Polsce – nie jest należycie przygotowana do nadzoru realizacji tak dużych inwestycji. Od prawie 5 lat GDDKiA zarządza Lech Witecki, który jedynie „pełni obowiązki” prezesa. Jak donoszą media, Witecki dwukrotnie nie zdał w KSAP egzaminu na urzędnika państwowego najwyższego szczebla, nie udało mu się również wygrać konkursu na 12 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? szefa GDDKiA. W obecnej sytuacji brak osoby kierującej z odpowiednimi kwalifikacjami jest w tej instytucji szczególnie odczuwalny. Problemem są również bariery prawne i proceduralne. Przepisy prawa regulujące inwestycje w infrastrukturę drogową były często zmieniane. W licznych przypadkach zmian tych dokonywano, kierując się bieżącymi potrzebami podmiotów zarządzających projektami 13 infrastrukturalnymi . Kontrole przeprowadzane cyklicznie przez Najwyższą Izbę Kontroli wskazują, iż do najważniejszych błędów i nieprawidłowości po stronie administracji publicznej należy zaliczyć: • brak przejrzystości procedur sporządzania wieloletnich planów inwestycyjnych, • niewykorzystywanie zaplanowanych środków na finansowanie inwestycji, spowodowanym m.in. opóźnieniami w ich przygotowaniu i realizacji, • nierzetelnie i niestarannie przygotowane kosztorysy inwestycji, • nieprzekazanie wykonawcom, w założonych terminach, gruntów niezbędnych do prowadzenia robot budowlanych, • nierozwiązanie wszystkich kwestii komunikacyjnych w rejonie realizacji inwestycji, • naruszanie przepisów Prawa zamówień publicznych i Prawa budowlanego, • brak prekwalifikacji oferentów, • niestosowanie się do zasad FIDIC przy konstruowaniu kontraktów z wykonawcami, • nierzetelny odbiór końcowy zadań inwestycyjnych. W toku przeprowadzonych przez NIK kontroli stwierdzono niejednokrotnie brak przejrzystości przyjętych rozwiązań organizacyjnych, brak procedur i nakładanie się kompetencji, co utrudniało sprawną realizację zadań. W wielu przypadkach nieprawidłowości te mogą skutkować utratą dofinansowania ze środków Unii Europejskiej. 13 Fundacja FOR, PricewaterhouseCoopers…, op. cit., s. 48. © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 13 Jak przyznaje GDDKiA w swoim raporcie z grudnia 2012 roku, ważnymi barierami są również błędy w dokumentacji projektowej i brak dostępności gruntów, co uniemożliwia wykonawcy realizację inwestycji w wyznaczonym terminie. W samym tylko 2012 roku GDDKiA uznała roszczenia wykonawców z tego tytułu na kwotę 104 mln złotych. 2.1 WYPŁACANIE NALEŻNOŚCI W październiku 2012 roku wykonawcy inwestycji infrastrukturalnych w Polsce żądali od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ponad 4 miliardów złotych. Wykonawcy narzekają na brak dialogu przy omawianiu problemów napotkanych na budowanych odcinkach dróg oraz na obarczanie ich całą odpowiedzialnością za niepowodzenia podczas realizacji inwestycji. GDDKiA odrzuciła wnioski na około 2 mld zł, część wartą ponad 50 mln zł wycofali sami wykonawcy, pozostałe są nadal rozpatrywane. Wykres 3. Roszczenia firm budujących drogi w mln zł Źródło: opracowanie własne na podstawie danych „Rzeczpospolitej” 14 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? Według GDDKiA najczęstszym powodem składania wniosków przez firmy wykonawcze jest próba pokrycia części strat na kontraktach. Pomimo że od czasu podpisania umów w latach 2008–2009 koszty budowy dróg wzrosły o około 30%, wykonawcy nie mogą ubiegać się o zwiększenie wartości kontraktu, ponieważ uniemożliwiają to odpowiednie klauzule w umowach. Firmy próbują zatem powoływać się na inne okoliczności, jak na przykład konieczność zwiększenia nakładów pracy. Część roszczeń odrzuconych przez GDDKiA trafia do sądu, ale postępowanie trwa średnio 4-5 lat. Zdaniem Dariusza Blochera, prezesa Budimeksu, winę za tę sytuację ponosi częściowo rząd, który podpisując kontrakty z wykonawcami, przeniósł na nich całe ryzyko. Podobnego zdania jest również Roman Wieczorek, wiceprezes Skanska AB. Uważa on, iż w uzasadnionych przypadkach, gdy sytuacja jest jasna, przejrzysta i zaakceptowana przez obie strony w momencie podpisywania umowy, należy pomóc firmom, które nie są w stanie zrealizować kontraktów za cenę i w terminie pierwotnie deklarowanym. Przykładem niech będzie sprawa roszczeń Budimeksu wobec GDDKiA w sprawie budowy obwodnicy Augustowa. Firma wytoczyła proces w związku z przerwaniem budowy, które zostało spowodowane utratą pozwolenia na budowę drogi w wyniku wyroku sądu. Budowa miała bowiem przebiegać przez teren obszarów chronionych Natura 2000 – dolinę Rospudy. Budimex domagał się zapłaty przez Skarb Państwa 43 mln zł. Przedstawiciele Dyrekcji Generalnej przekonywali, iż w momencie podpisania umowy przekazano ważne pozwolenie na budowę, w trakcie której nastąpiło jego uchylenie. GDDKiA twierdziła, że zawierając kontrakt, nie była w stanie przewidzieć zmiany stanowiska sądu. Wyrokiem z 20 listopada 2011 roku sąd przyznał rację Budimeksowi i nakazał GDDKiA zapłacić wykonawcy prawie 22 mln zł kary za prace na przerwanej budowie obwodnicy Augustowa przez dolinę Rospudy. Podkreślił, że zgodnie z kontraktem to na inwestorze – GDDKiA – spoczywał obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę i utrzymania go do końca inwestycji. Obie strony procesu zwróciły się do sądu apelacyjnego. Utrzymał on we wrześniu 2012 roku wyrok sądu okręgowego, który w listopadzie 2011 roku uwzględnił w zasadniczej części pozew Budimeksu. © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 15 Wykres 4. Porównanie kwot wypłaconych podwykonawcom z kwotą wydatków na budowę dróg i autostrad w latach 2010–2012 w mln zł Źródło: opracowanie własne na podstawie danych „Rzeczpospolitej” Jak dotąd, największe roszczenia wystosowała irlandzka grupa SRB, która domaga się odszkodowania w wysokości prawie 1 mld złotych za prace wykonane na trzech fragmentach autostrady A1 pomiędzy Toruniem a Łodzią. Zdaniem GDDKiA te zarzuty są bezpodstawne. SRB twierdzi, iż przyczyną zerwania umowy na budowę autostrady A1 w województwie kujawsko-pomorskim był brak reakcji GDDKiA na skierowane do niej wezwania do usunięcia „istotnych naruszeń” kontraktów. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie: Pomimo wielotygodniowych rozmów i negocjacji, podczas których wykonawca deklarował pełną gotowość do zakończenia realizowanych kontraktów, GDDKiA nie przychyliła się do żadnej z wielu propozycji porozumienia, nie wywiązała się ze swoich zobowiązań związanych z realizacją kontraktów oraz nie usunęła istotnych naruszeń, zmuszając wykonawcę do podjęcia decyzji o odstąpieniu od kontraktów z przyczyn leżących po stronie zamawiającego. Zarząd SRB poinformował również, iż ze zdziwieniem przyjmuje fakt zatajenia przez GDDKiA w komunikatach skierowanych do opinii publicznej wezwań wystosowanych przez wykonawcę w dniu 10 sierpnia 2012 roku do usunięcia przez zamawiającego istotnych naruszeń kontraktów oraz opublikowania w dniu 6 września 2012 roku nieprawdziwego komunikatu o tym, jakoby to GDDKiA odstąpiła od kontraktów na budowę autostrady A1. Działania te dezinformują opinię publiczną oraz w sposób 16 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? nieprawdziwy przerzucają odpowiedzialność za zerwanie kontraktów na wykonawcę. Wykonawca nie chciał ujawnić, o jakiego typu uchybienia ze strony GDDKiA toczy się spór. Ponieważ w grę wchodzi wypłata wielomilionowych odszkodowań, kwestie sporne będzie musiał prawdopodobnie rozstrzygnąć sąd. Jeśli racja będzie po stronie GDDKiA, wyegzekwuje ona karę umowną w wysokości około 180 mln zł. Wysokość kary umownej będzie prawdopodobnie i tak mniejszą stratą dla SBR niż kontynuacja budowy, którą wycenia się na 200 mln zł. Przetarg na budowę autostrady A1 przewidywał bowiem zbyt niskie stawki i nie uwzględnił podwyżek cen materiałów budowlanych. Jednocześnie kontrakty nie przewidywały żadnych możliwości korekty cen przetargowych w trakcie realizacji inwestycji14. Irlandzki europoseł Pat the Cope Gallagher wystosował list do członka Komisji Europejskiej Johannesa Hahna, w którym wyraża zaniepokojenie postawą GDDKiA wobec wykonawców budowy dróg w Polsce (w szczególności irlandzkiej firmy SIAC Construction Ltd.): Decyzje podejmowane przez inżyniera kontraktu odnośnie zaakceptowania lub odrzucenia roszczenia mają ogromny wpływ na wykonanie kontraktu, ponieważ celem roszczenia jest zapewnienie szybkiego i ekonomicznego rozwiązania dla zdarzenia utrudniającego wykonanie kontraktu. Inżynier kontraktu decyduje o tym, czy wykonawcy należy się dodatkowa płatność i czy czas na ukończenie powinien zostać przedłużony. Jednak wydaje się, że w Polsce klient (GDDKiA) wywiera zbytni wpływ na inżyniera i kieruje każdą decyzję do oceny sądu. Obecna sytuacja, kiedy to podwyższone koszty muszą być finansowane przez długi czas i kiedy zachodzi ryzyko ponoszenia kar umownych za niedotrzymywanie pierwotnych terminów na ukończenie, sprawiła, że polskie kontrakty i wykonawcy nie mogą uzyskać finansowania od banków (….). Jednakże GDDKiA ograniczyła uprawnienia inżyniera kontraktu i zaburzyła równowagę zarówno samego kontraktu i uważamy, że również kontraktu zawartego między inżynierem kontraktu i GDDKiA. Moim zdaniem jest to motywowane chęcią oszczędzania w skali mikroekonomicznej, jednak w skali makro działa to destruktywnie. Jest to fundamentalna kwestia i jeden z powodów, dla których tak wiele zadań realizowanych w Polsce odbywa się z problemami – pisze Gallagher. Europoseł zasugerował Komisji Europejskiej, by 14 SRB oskarża GDDKiA o niepowodzenie budowy A1, WNP.PL, 07.09.2012. http://budownictwo.wnp.pl/srb-‐oskarza-‐gddkia-‐o-‐niepowodzenie-‐budowy-‐a1,178263_1_0_0.html (11.02.2013). © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 17 podjęła środki przymusu wobec władz w Polsce za niedotrzymanie zasady praworządności w Unii Europejskiej i zamrożenie wszystkich dalszych dotacji na projekty w Polsce, do momentu aż niewłaściwe praktyki zarządcze zostaną wyeliminowane. W wyniku tej i innych skarg firm zagranicznych realizujących projekty budowy dróg w Polsce Komisja Europejska zapowiedziała audyt w GDDKiA. Podsumowując: niedopuszczalna jest sytuacja, w której instytucja sądu staje się trzecim uczestnikiem rozwiązywanie procesu problemów inwestycyjnego. powinno odbywać Rozstrzyganie się pomiędzy sporów i wykonawcą a zamawiającym w możliwie najszybszym trybie, by móc skoncentrować się na realizacji projektu. Dobrą praktyką europejską jest rozwiązanie polegające na szybkich arbitrażach i negocjacjach ugodowych. Funkcję niezależnego mediatora powinien pełnić inżynier kontraktu, niestety obecnie jest on podporządkowany inwestorowi i wykonuje jego polecenia. U podstaw problemu w realizacji projektów drogowych leży również procedura wyboru wykonawcy, która odbywa się w drodze przetargu. Zazwyczaj jedynym wyznacznikiem jest w takim przypadku cena. To zdaniem wielu ekspertów psuje rynek. Firmy zabiegając Należałoby zatem o kontrakty, zaniżają stawki za wykonanie robót. zmodyfikować przepisy dotyczące procedury zamówień publicznych, tak aby uwzględniały definicję rażąco niskiej ceny. W ten sposób byłoby możliwe wyeliminowanie firm, które wygrywają przetargi, oferując najniższą cenę, za którą jednak nie są w stanie zrealizować zamówienia15. Za niesłuszne należy uznać twierdzenie, że firmy wykonawcze z premedytacją odmawiają podwykonawcom płatności. Problem wynika raczej z winy zamawiającego, który nie stara się rozwiązywać problemów w drodze negocjacji, ale od razu występuje na drogę sądową, co wydłuża proces dochodzenia roszczeń. Proponowane przez wykonawców rozwiązania europejskie, polegające na płatnościach przejściowych, szybkich arbitrażach i negocjacjach ugodowych zostały niestety odrzucone przez publicznego zamawiającego. Podwykonawcy mogą za to dochodzić pieniędzy w ramach tzw. odpowiedzialności solidarnej ujętej 15 Szef GDDKiA: Roszczenia wykonawców są bezpodstawne, Bankier.pl, 31.10.2012, http://www.bankier.pl/wiadomosc/Szef-‐GDDKiA-‐Roszczenia-‐wykonawcow-‐sa-‐bezpodstawne-‐2668532.html (09.02.2013). 18 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? w specustawie. Odpowiedzialność solidarna oznacza, że należności można dochodzić nie tylko od kontrahenta, ale również od inwestora, czyli GDDKiA. W ostatnim czasie z przywileju tego skorzystała Spółka Wodna Bedlno, pozywając do sądu łódzki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad za brak płatności za prace wykonane przy budowie autostrady A1 na odcinku Kotliska-Piątek. Niestety tu również pojawiają się problemy. Podwykonawcy, którzy skorzystali z założeń specustawy, twierdzą, że pomimo złożenia odpowiednich dokumentów nie otrzymali pieniędzy. GDDKiA tłumaczy się, że złożone wnioski były niekompletne i urząd zmuszony był pozyskiwać brakujące dokumenty. Tymczasem wnioskodawcy zaprzeczają, by otrzymali jakiekolwiek wezwanie do uzupełnienia dokumentacji. Do listopada 2012 roku do GDDKiA wpłynęło ponad 100 wniosków, z czego rozpatrzono jedynie jedną trzecią z nich16. Na początku 2013 roku GDDKiA zaproponowała nowy system wynagradzania podwykonawców. Jeśli firma ukończy budowę autostrady przed terminem kontraktowym, w nagrodę inwestor zapłaci jej za każdy dzień przyspieszenia. Wśród przedstawicieli branży i resortu finansów pojawiła się jednak wątpliwość, czy stosowanie tego rodzaju bonusów nie spowoduje przyspieszenia realizacji inwestycji kosztem jakości. To kolejny przykład nieprzemyślanych działań urzędników GDDKiA17. 16 Awantura przed GDDKiA i kartony dokumentów. Chcą pieniędzy za budowę A2, TVN24.PL, 08.11.2012, http://www.tvn24.pl/wiadomosci-‐z-‐kraju,3/awantura-‐przed-‐gddkia-‐i-‐kartony-‐dokumentow-‐chca-‐pieniedzy-‐za-‐ budowe-‐a2,287502.html (09.02.2012). 17 Budowa drogi zakończona szybciej? Wykonawca dostanie premię, „Gazeta Prawna”, http://serwisy.gazetaprawna.pl/transport/artykuly/672179,budowa_drogi_zakonczona_szybciej_wykonawca_ dostanie_premie.html (10.02.2013) © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 19 Tabela 2. Kontrakty, które GDDKiA chce objąć systemem nagród za realizację inwestycji przed terminem: Rok Trasa Odcinki Długość odcinka 2013 A1 Tuszyn–Pyrzowice 140 km 2013 S7 Płońsk–Nidzica 92 km Olsztynek–Miłomłyn 43 km 2013 S8 Marki–Radzymin 24 km 2014 S7 Gdańsk–Elbląg 58 km 2014 S7 Warszawa–Grójec 41 km Radom–Skarżysko Kamienna 40 km Chęciny–Kraków 99 km Wrocław–Żmigród 51 km Leszno–Poznań 80 km Płońsk – Kroczewo 20 km Czosnów–Łomianki 12 km Lublin–Rzeszów 143 km 2014 S5 2015 S7 2015 S19 Źródło: Dane wg „Gazety Prawnej”18 Zdaniem Marka Michałowskiego, prezesa Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, najkorzystniejszą zmianą, jeśli chodzi o płatności wobec wykonawców, byłoby odstąpienie przez GDDKiA od praktyk, polegających na wyszukiwaniu nieistniejących usterek lub uchybień umowy – tylko po to, by odsunąć w czasie płatność lub jej uniknąć. Opóźnienia w wypłacie należności nie dotyczą płatności za wystawione faktury, ale świadomego niezatwierdzania czy nieodbierania robót już wykonanych, odrzucania rozliczeń robót dodatkowych i zamiennych. Trzeba wiedzieć, że firmy upadają przez brak płatności za roboty wykonane, jednak niezatwierdzone do rozliczenia przez zamawiającego. 18 ibidem. 20 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 2.2 RELACJE ZAMAWIAJĄCY–WYKONAWCA Przedstawiciele branży budowlanej jako jedną z największych barier rozwoju branży infrastrukturalnej wymieniają praktyki urzędników GDDKiA. Relacje na linii zamawiający– –wykonawca nie dają możliwości żadnego partnerstwa czy dialogu, zamawiający wydaje polecenia często pozbawione kontraktowej i prawnej podstawy. Ich kwestionowanie spotyka się prawie zawsze z ostrą reakcją i oskarżeniem wykonawcy o nierzetelność. W rezultacie obie strony, zamiast rozmawiać o sposobie wyjścia z impasu, okopują się na swoich pozycjach, a sprawa znajduje finał w sądzie. Nie trzeba dodawać, że wpływa to negatywnie na terminy i sposób realizacji inwestycji. Za takie konsekwencje złych praktyk zamawiającego płacą wszyscy podatnicy. GDDKiA stoi na stanowisku, że wina leży po stronie firm budowlanych, które nagminnie omijają zapisy kontraktów. W praktyce jednak oznaczałoby to, że wykonawcy narażają się na ryzyko zapłaty wielomilionowych kar i odszkodowań, zamiast po prostu realizować inwestycję. Trzeba przyznać, że jest to mało przekonująca teza. Tempo i skala inwestycji drogowych w państwach Europy Zachodniej – na przykład w Portugalii i Hiszpanii – były możliwe do osiągnięcia nie tylko dzięki unijnym funduszom, ale również dzięki zapewnieniu przez zamawiającego warunków do sprawnej realizacji tych przedsięwzięć. W tych krajach urzędnikom zależy przede wszystkim, by inwestycja była zrealizowana jak najlepiej i jak najszybciej, a każdy pojawiający się problem został możliwie prędko rozwiązany, dokładnie tak jak w przypadku inwestycji prywatnych. W Polsce bardziej kładzie się nacisk na dyscyplinowanie firm budowlanych niż wspólne dążenie do pozytywnego ukończenia inwestycji. Wydaje się, że tylko w Polsce zapisy kontraktów przygotowywanych przez stronę publiczną są tak niekorzystne dla wykonawców i przenoszą na nich cały ciężar odpowiedzialności i ryzyka. Przykładem niech będzie spór GDDKiA oraz firmy Bilfinger Berger Budownictwo (od niedawna Bilfinger Infrastructure) dotyczący opóźnień w budowie Południowej Obwodnicy Warszawy. Zdaniem firmy prowadzenie prac, a przede wszystkim ich © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. 21 POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? ukończenie jest niemożliwe, ponieważ GDDKiA nie posiada koniecznych uzgodnień i pozwoleń. Część terenu niezbędnego do realizacji projektu została wykonawcy przekazana z 13-miesięcznym opóźnieniem, a od początku projektu wprowadzono do niego kilkaset zmian, co powoduje, że Bilfinger Berger Budownictwo właściwie wykonuje zupełnie inny projekt niż ten, który wyceniono w ofercie. W kwietniu 2012 roku firma wystąpiła do GDDKiA z prośbą o udostępnienie pięciu raportów dotyczących m.in. weryfikacji dokumentacji projektowej, wprowadzonych poprawek oraz raportów technicznych. GDDKiA odmówiła udostępnienia informacji, co zmusiło wykonawcę do wystąpienia na drogę sądową. Bilfinger Berger podejrzewał bowiem, iż GDDKiA świadomie odmawia dostępu do dokumentów, ponieważ mogą być one dowodem na błędy popełnione na etapie przygotowywania inwestycji i przetargu. Podobny konflikt wystąpił przy okazji budowy Południowej Obwodnicy Gdańska. W obu przypadkach Wojewódzki Sąd Administracyjny wydał wyrok korzystny dla wykonawcy i nakazujący GDDKiA udostępnienie wskazanych dokumentów. Wyrok jest ignorowany przez GDDKiA. Kolejnym przykładem jest przetarg na remont mostu Grota-Roweckiego, który został zaplanowany jako eksperyment, podczas którego przetestowane zostaną nowe rozwiązania, mające ułatwić realizację kontraktów i zminimalizować ich ryzyko. Warunki przetargowe na remont mostu Grota-Roweckiego są bardzo niekorzystne dla wykonawców, a wprowadzone zmiany to krok wstecz w stosunku do zapisów w dotychczasowych kontraktach – uważa Dariusz Blocher, prezes Budimeksu. Nie tylko brakuje zapisów, które równomiernie rozkładałyby ryzyko pomiędzy wykonawcę i inwestora, ale też nowe, które się pojawiły, znacząco tę nierówność pogłębiają. Kilka przykładów: gdyby w dokumentacji przetargowej wystąpiły błędy, wykonawca nie ma możliwości, aby zabiegać o przedłużenie terminu wykonania, zwiększono wartość kar umownych po stronie wykonawcy, na usunięcie wad wykonania niezależnie od ciężaru gatunkowego wady wykonawca ma 24 godziny na określenie sposobu usunięcia wad i 72 godziny na przejezdność drogi, co w niektórych przypadkach może okazać się zapisem zwyczajnie nieracjonalnym – wymienia Dariusz Blocher. Cały czas obowiązuje kryterium najniższej ceny, a jednocześnie wprowadzono niezwykle długie okresy gwarancyjne. Chcąc im odpowiedzialnie sprostać, musimy zaproponować na przykład wymianę nawierzchni pod koniec okresu gwarancyjnego, co znacząco podnosi koszt, a tym samym zmniejsza nasze 22 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? szanse na wygraną w przetargu – mówi szef Budimeksu i dodaje, że GDDKiA wprowadziła co prawda indeksację cen, ale z ograniczeniem do wysokości 1 procenta. Oznacza to waloryzację o wymiarze propagandowym, a nie realnym, gdyż oderwaną od rzeczywistych, rynkowych zmian kosztów materiałów budowlanych – tłumaczy Blocher19. Kolejna zmiana nakłada na generalnego wykonawcę obowiązek zapłaty wszystkim podwykonawcom za wykonaną pracę, nawet jeśli wykonawca nie ma pewności, czy prace zostaną przez zamawiającego odebrane. Nowe, niekorzystne warunki przetargów skłoniły branżę budowlaną do złożenia skargi w Krajowej Izbie Odwoławczej. Podniesiono takie kwestie jak: nieprecyzyjny opis przedmiotu zamówienia, co niosło ze sobą wiele istotnych konsekwencji, termin rozpoczęcia biegu gwarancji dobrego wykonania, niejednoznaczność w zapisie o obniżonej estetyce, brak zakresu wykopów kontrolnych i obarczenie wykonawcy odpowiedzialnością za zaistnienie podziemnych przeszkód poza obszarem objętym wykopami. Krajowa Izba Odwoławcza stanęła po stronie wykonawców i nałożyła na zamawiającego obowiązek zmiany zapisów w przetargu. Zamawiający będzie musiał doprecyzować przedmiot zamówienia, tak aby wykonawcy dokładnie wiedzieli, co muszą wykonać. Dodatkowo w Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia zostanie określone, w jakim stopniu wykonawca musi wykonać nową dokumentację lub jedynie sprawdzić istniejącą oraz w jakich przypadkach musi uzyskać nowe pozwolenie na budowę. Ponadto usunięte zostaną subiektywne klauzule, za które zamawiający mógł naliczać kary. Sprawa przetargu na remont mostu Grota-Roweckiego znalazła finał w sądzie również z innego powodu. GDDKiA wykluczyła z postępowania przetargowego firmy NDI oraz Alpine Bau, powołując się na zapis artykułu 24.1.1.a Prawa zamówień publicznych, który zobowiązuje zamawiającego do wykluczenia nierzetelnego wykonawcy z przetargu, jeżeli w ciągu ostatnich 3 lat odstąpił on od umowy z wykonawcą z powodu okoliczności, za które wykonawca ponosi odpowiedzialność. Początkowo spór trafił do Krajowej Izby Odwoławczej, która potwierdziła zasadność 19 Most Grota-‐Roweckiego: Wykonawcy nie zostawiają suchej nitki na warunkach przetargu, Onet.pl, 18.07.2012, http://biznes.onet.pl/most-‐grota-‐roweckiego-‐wykonawcy-‐nie-‐zostawiaja-‐ suc,18496,5192421,prasa-‐detal (15.02.2013). © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 23 działań GDDKiA. Ponowne rozpatrzenie wniosków w ramach przetargu nakazał GDDKIA sąd, który wskazał, że niesolidność wykonawcy nie jest tożsama z brakiem jego profesjonalizmu zawodowego, a polski przepis z prawa zamówień publicznych jest niezgodny z unijną dyrektywą regulującą kwestie wykluczania wykonawców. Tym samym GDDKiA nie miała prawa wykluczyć firm NDI i Alpine Bau z przetargu. Wyroki mają charakter precedensowy i rozstrzygający kwestie mające znaczenie w podobnych sprawach na drodze sądowej są prawomocne. GDDKiA często bezpodstawnie upiera się przy swoich decyzjach, lekceważąc i podważając obiektywne opinie i ekspertyzy przedstawione przez państwowe instytuty lub, co ciekawe, przez własne autoryzowane laboratoria. Taka sytuacja miała miejsce przy budowie Południowej Obwodnicy Gdańska, kiedy GDDKiA zarzuciła wykonawcy, iż w wyniku jego błędu nastąpiło obniżenie nawierzchni. Wykonawca twierdził natomiast, że problemy wynikają z wad geologicznych oraz z faktu, że projekt budowlany przygotowany przez GDDKiA został sporządzony w sposób wadliwy, co więcej, niezgodnie z prawem. Na dowód można przedstawić wyniki badań zleconych przez samego Zamawiającego w czerwcu 2012 roku, przeprowadzonych przez Laboratorium Drogowe Wydziału Technologii GDDKiA o. Gdańsk, a dotyczących badania nośności na S7–POG w miejscu pojawienia się zapadnięcia konstrukcji nawierzchni. Wnioski wskazują jednoznacznie, że na badanych odcinkach jest zachowana nośność konstrukcji nawierzchni i jest ona równomierna do analizowanego odcinka. Dokument wskazuje, że w miejscu zapadnięcia ugięcia są nieznacznie większe niż w pozostałym, niebudzącym zastrzeżeń obszarze poddanym pomiarom, lecz mieszczą się w wartościach granicznych. Na podstawie swoich badań Laboratorium Drogowe Wydziału Technologii GDDKiA o. Gdańsk sformułowało wniosek, iż można stwierdzić, że przyczyną zaobserwowanej deformacji drogi nie jest utrata nośności konstrukcji nawierzchni i warstw leżących bezpośrednio pod nią. W najbliższych latach Polska będzie realizować kolejne duże przedsięwzięcia infrastrukturalne. Plan ten będzie realny do wykonania, tylko jeśli GDDKiA zacznie traktować wykonawców w sposób partnerski, uważają przedstawiciele Polskiego Kongresu Drogowego. Marek Michałowski, prezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, wskazuje na problem obecny we wszystkich realizowanych aktualnie przetargach, których zasady obarczają odpowiedzialnością jedynie wykonawców, 24 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? jednocześnie proponując im nierealne terminy realizacji inwestycji. Zdaniem Michałowskiego, jeśli te praktyki zostaną utrzymane przy przyszłych przetargach, duże i wiarygodne firmy budowlane zrezygnują z brania w nich udziału. Jeśli jednak zostanie osiągnięte porozumienie między urzędnikami a wykonawcami, a zasady zostaną na nowo ustalone, drogowe inwestycje mogą bardzo pozytywnie wpłynąć na stan polskiej gospodarki i uratować wiele miejsc pracy. 2.3 WARUNKI PRZETARGÓW Firmy budowlane nie działają w próżni, ale prowadzą rachunek zysków i strat. Udział w publicznych inwestycjach drogowych wielu z nich przyniósł, zamiast spodziewanych zysków, poważne problemy. Dlatego obietnice kolejnych miliardów złotych, wyasygnowanych na autostrady i drogi ekspresowe, nie budzą w branży ani entuzjazmu, ani nadziei na lepsze jutro. Z sytuacji wokół drogowych inwestycji firmy budowlane wyciągnęły już wnioski. Najwyższy czas, by o wnioski pokusiła się strona publiczna. Niestety zdaniem Macieja Stańczuka, prezesa Polskiego Banku Przedsiębiorczości, publiczny zamawiający wykorzystał sytuację, by obarczyć całym ryzykiem realizacji kontraktów stronę prywatną. Firmy budowlane stanęły przed wyborem: przystąpić do przetargu i liczyć na to, że zamawiający będzie elastycznie podchodził do terminów i ceny wykonania inwestycji bądź od razu zrezygnować i zredukować swój wcześniej przygotowany potencjał. Ci, którzy wygrali przetargi, płacą teraz kary umowne za każde odstępstwo od wcześniej przedstawionej oferty. Stańczuk uważa, że nie należy za wszystkie problemy obwiniać tylko i wyłącznie wykonawców, którzy muszą działać w otoczeniu instytucjonalno-prawnym, które znacznie odbiega od standardów w krajach o wyższym poziomie kultury biznesowej. Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie standardu umów na roboty budowlane, co znacznie uprościłoby © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 25 procedury, a także ograniczyło ryzyko spraw sądowych – stwierdził. Należy również pamiętać, że jednym z głównych powodów nierentowności kontraktów drogowych był wzrost cen materiałów i paliw. Zasada waloryzacji cen kontraktowych jest powszechną praktyką w krajach Europy Zachodniej, niestety GDDKiA nie widzi konieczności analogicznych rozwiązań w Polsce. Wzrost cen asfaltu o ok. 50 proc., jaki wystąpił w Polsce, do pewnego stopnia można było przewidzieć, ale z całą pewnością nie można się było zabezpieczyć. GDDKiA lubi się chwalić waloryzacją cen w jednym z kontraktów związanych z budową A4. Nie wspomina jednak nic o fakcie, że wysokość waloryzacji wyniosła zaledwie 1,5 proc., gdyż oparta była na wskaźniku GUS, który był totalnie oderwany od rzeczywistego rozwoju cen materiałów budowlanych – zaznaczył prezes. Waloryzacja cen na poziomie 2–3% nie jest dla wykonawcy problemem, z którym nie mógłby sobie poradzić, znacznie istotniejsze jest, by odpowiednio podzielić ryzyko między wykonawcę i zamawiającego, jeśli waloryzacja jest znacznie powyżej tego progu. Problemem systemowym jest brak rentowności kontraktów. Jeśli zlecenia będą zyskowne, to generalni wykonawcy będą mieli z czego płacić podwykonawcom, a zatory płatnicze nie będą tak wyniszczały branży20. Jak już wyżej wspominano, najbardziej negatywną praktyką w polskich przetargach jest stosowanie decydującego kryterium ceny. O wyborze wykonawcy praktycznie w 100% decyduje przedstawienie najtańszej oferty, nawet jeśli jest ona znacznie poniżej kosztorysów przygotowanych przez GDDKiA. Wielokrotnie mogliśmy obserwować konsekwencje takiego sposobu realizowania inwestycji. Chińska firma COVEC rozpoczęła budowę autostrady A2 i pozostawiła ją nieukończoną. Trasy nie zdołały dokończyć również polskie DSS, pozostawiając na placu budowy jedynie chaos. Polska firma Poldim opuściła A4, irlandzka firma SRB – trasę A1, wszystkie łączyło jedno – oferowali ceny wykonania autostrad znacznie poniżej kosztorysów GDDKiA. Cena na poziomie 63 proc. kosztorysu inwestorskiego nosi znamiona rażąco niskiej ceny – twierdzą przedstawiciele Polskiego Kongresu Drogowego – Jeśli po serii zejść wykonawców z kontraktów, spowodowanych m.in. polityką przetargową, GDDKiA wpuści na rynek gracza oferującego najniższą cenę, za to bez 20 Kto naprawdę jest winny problemom spółek budowlanych?, WNP.PL, 04.09.2012, http://budownictwo.wnp.pl/kto-‐naprawde-‐jest-‐winny-‐problemom-‐spolek-‐budowlanych,177898_1_0_0.html (09.02.2013). 26 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? doświadczenia w Polsce, źle to wróży programowi kontynuacji budowy autostrad – dodają21. Decydenci niekompetentnie podpisywali kontrakty z nierzetelnymi firmami, które proponowały najniższe ceny, nie mając możliwości realizacyjnych i odpowiednich środków obrotowych, pozwalających na dokończenie budowy. Takie oszczędne wybory nie sprawdziły się. Jeżeli firma, nieposiadająca odpowiednich środków, miała do wyboru zapłacić za transport kruszywa kolei lub za usługi mniejszych przewoźników, to wybierała kolej, która żądała, by za przewozy płacono z góry. Dla pozostałych podwykonawców nie wystarczyło już pieniędzy – podsumowuje Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa22. Podobne wnioski nasuwają się po debacie na temat: Budownictwo. Jak zatrzymać realizację czarnego scenariusza?, która odbyła się w sierpniu 2012 roku w Warszawie. Na zaproszenie Grupy PTWP, wydawcy m.in. Nowego Przemysłu i portalu wnp.pl, odpowiedziało czternastu gości – prezesi i właściciele spółek budowlanych, przedstawiciele inwestorów i instytucji branżowych, prawnicy oraz finansiści. Uczestnicy spotkania przyznali, że na polskim rynku budowlanym doszło do patologii z powodów formalno-prawnych, czyli skupieniu się przy wyborze wykonawcy na kryterium najniższej ceny i braku odpowiedniej weryfikacji potencjału wykonawców. Zauważono, że marża w budownictwie powinna wynosić co najmniej 10%, by stanowić realne zabezpieczenie realizacji kontraktu na wypadek nieprzewidzianych wydarzeń i problemów. Zdaniem prelegentów bardzo istotna jest kwestia wnikliwej preselekcji potencjalnych wykonawców, które nie posiadają doświadczenia w prowadzeniu dużych projektów infrastrukturalnych. Zdaniem przedstawicieli branży budowlanej kryzys jest spowodowany brakiem odpowiedniego bilansu makroekonomicznego przed rozpoczęciem programu inwestycji infrastrukturalnych. W krótkim czasie wprowadzono na rynek ogromne ilości pieniądza, co spowodowało jego destabilizację. Polska nie miała doświadczenia w 21 Stare błędy na nowych drogach: GDDKiA znów chce budować przede wszystkim tanio, „Gazeta Prawna”, 17.01.2013, http://serwisy.gazetaprawna.pl/transport/artykuly/674254,stare_bledy_na_nowych_drogach_gddkia_znow_ch ce_budowac_przede_wszystkim_tanio.html (09.02.2013). 22 D. Abramowicz, Następne bankructwa firm budujących drogi to kwestia czasu, „Dziennik Bałtycki”, 21.06.2012, http://www.dziennikbaltycki.pl/artykul/602209,nastepne-‐bankructwa-‐firm-‐budujacych-‐drogi-‐to-‐ kwestia-‐czasu,id,t.html?cookie=1 (18.02.2013). © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 27 absorpcji tak dużych środków pomocowych. We współpracy agend rządowych z przedsiębiorstwami zabrakło również kultury biznesowej23. Najświeższe informacje dotyczące budowy dróg w Polsce zelektryzowały całą opinię publiczną. Polsce może grozić utrata 3,5 miliarda złotych dofinansowania ze środków Unii Europejskiej na budowę dróg. Po licznych skargach firm zagranicznych budujących autostrady w Polsce Komisja Europejska zdecydowała się na kontrolę sposobu realizacji inwestycji przez GDDKiA. Audyt ma w szczególności dotyczyć przestrzegania przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przepisów prawa krajowego i wspólnotowego przy udzielaniu zamówień publicznych. Część przedsiębiorców oskarża GDDKiA o prowadzenie polityki, która nie miała nic wspólnego z duchem przepisów unijnych i doprowadziła do ich upadłości24. Pojawiła się również informacja o prowadzeniu postępowania prokuratorskiego w sprawie tzw. zmów cenowych pomiędzy wykonawcami. Branża budowlana uważa, że ten temat ma jedynie odwrócić uwagę opinii publicznej od realnego problemu, jakim jest audyt GDDKiA przez Komisję Europejską w wyniku licznych skarg firm zagranicznych w Polsce. Powód audytu może postawić pod znakiem zapytania dofinansowanie wszystkich inwestycji realizowanych przez GDDKiA z udziałem funduszy europejskich, a nie tylko trzem związanym z tzw. zmową. Firma Euler Hermes przeprowadziła badania, z których wynika, że 6 z 10 firm ogłaszających w minionym roku bankructwo należała do branży budowlanej. Najczęstszym powodem upadłości firm były duże projekty infrastrukturalne, których spora część, ze względu na warunki przetargów, wykonywana była poniżej progu opłacalności. Upadłość ogłosiły takie giganty w branży jak PBG czy Hydrobudowa25. 23 Mamy recepty na uzdrowienie polskiego budownictwa, WNP.PL, 24.08.2013, http://budownictwo.wnp.pl/mamy-‐recepty-‐na-‐uzdrowienie-‐polskiego-‐budownictwa,177269_1_0_7.html, (09.02.2013). 24 GDDKiA grozi utrata dofinansowania unijnego. Wszystko zależy od wyników audytu, Newseria. Agencja Informacyjna, 24.02.2013, http://www.newseria.pl/news/gddkia_grozi_utrata,p1351111998 (10.02.2013). 25 ibidem. 28 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 3. PROPOZYCJE DZIAŁAŃ NAPRAWCZYCH Chęć i konieczność zmian w sektorze budowlanym deklarują zarówno wykonawcy, jak i inwestor publiczny. Aby te zmiany stały się faktem, potrzebny jest prawdziwy dialog zainteresowanych stron. Dobrym pomysłem byłoby stworzenie małych zespołów roboczych, które opracowałyby rozwiązania dotyczące poszczególnych problemów sektora. Przy takim rozwiązaniu łatwiej o merytoryczną dyskusję i wypracowanie rozwiązań. 3.1 PRAWO ZAMÓWIEŃ PUBLICZNYCH Istotną kwestią jest potrzeba zmian w prawie zamówień publicznych. Specyfikacja przetargowa nie może nakładać pełnego ryzyka związanego z realizacją inwestycji na wykonawcę. Firmy budowlane nie chcą przywilejów ani sztucznego poprawiania ich sytuacji kosztem podatnika. Oczekują jednak jasnych i sprawiedliwych zasad realizacji kontraktów, wzorowanych na dobrych i sprawdzonych modelach europejskich – tak aby spełniały one zarówno cele zamawiającego i decydentów, ale także aby zapewniły branży budowlanej i infrastrukturalnej możliwość bycia motorem rozwoju gospodarczego, tak bardzo potrzebnego Polsce. Do spełnienia tego celu potrzebne są równowaga i racjonalny podział ryzyka w procesie budowlanym. Podobnie wygląda sytuacja dotycząca prekwalifikacji ewentualnych wykonawców podczas procedury przetargowej. Ten postulat branży budowlanej nie ma na celu zamykanie rynku, ale odsunięcie od realizacji kluczowych dla gospodarki inwestycji przez firmy bez doświadczenia i odpowiedniego zaplecza technicznego. Być może odpowiednia procedura prekwalifikacji uchroniłaby inwestora przed sytuacjami, z jakimi mieliśmy ostatnio do czynienia – gdy doszło do usunięcia chińskiego wykonawcy z budowy A1, a potem upadłości firmy, która przejęła po nich tę budowę. Obecnie podobna sytuacja ma miejsce w przypadku budowy odcinka autostrady A1, której budowę GDDKiA powierzyła konsorcjum składającym się z dwóch włoskich firm © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. 29 POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? i niewielkiego polskiego kontrahenta, które nie mają żadnego doświadczenia w budowie dróg i autostrad. Na uregulowaniu tej sprawy skorzystają obie strony: branża budowlana, jak i zleceniodawca, który nie będzie musiał w trakcie trwania inwestycji szukać nowego wykonawcy. W Polsce dopuszczono w ostatnich latach do realizacji inwestycji drogowych około 300 firm. Żaden rynek europejski nie jest tak „otwarty”. Należy jednak przy tym zadać podstawowe pytanie – jakie doświadczenie i kompetencje posiada większość z tych podmiotów? W żadnej z rozwiniętych demokracji europejskich nie dochodzi do takich sytuacji jak w Polsce, gdzie do bardzo kosztownych i priorytetowych inwestycji zostaje zakwalifikowanych ponad dwudziestu wykonawców. Istnieje pewna skala inwestycji, z którymi są w stanie poradzić sobie tylko duże firmy z odpowiednim zapleczem technicznym i organizacyjnym oraz doświadczeniem. Kolejnym problemem jest wskazywanie kryterium ceny jako kryterium decydującego o wyborze wykonawcy. Zgodnie z prawem zamówień publicznych cena nie musi być jedynym kryterium. Niestety urzędnicy z obawy na ewentualne konsekwencje boją się stosowania innych kryteriów niż cena. Ponadto niezwykle ważne jest doprecyzowanie pojęcia „rażąco niskiej ceny”, by mogło ono stać się skutecznym narzędziem weryfikacji ceny ofert. Konsultanci Zamówień Publicznych uważają, że wybór w drodze przetargu najtańszych ofert jest praktyką niezwykle kosztowną dla budżetu zamawiającego, ponieważ zamiast oszczędności pojawiają się nieprzewidziane wydatki. Na dalszy plan zostaje zepchnięta rzecz najważniejsza, czyli cel przetargu, którym jest należyta realizacja zamówienia. Konsultanci wskazują, iż Europejski Trybunał Sprawiedliwości pozwala zamawiającym, w przypadku pojawienia się ofert z rażąco niską ceną, żądania wyjaśnień, które pozwolą stwierdzić, czy zaproponowana cena nie jest zbyt niska. Niezadowalające wyjaśnienia dają możliwość odrzucenia oferty. Lakoniczne wyjaśnienia eksponujące wyłącznie potencjał firmy nie przekonują, że cena oferty jest realna z punktu widzenia logiki, doświadczenia życiowego i racjonalności decyzji ekonomicznych przedsiębiorców. Ogólnikowa informacja wyjaśniająca cenę oferty jest więc niczym innym jak potwierdzeniem wskazującym na 30 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? zamiar wykonawcy realizacji zamówienia poniżej kosztów wykonania zamówienia, a więc na ryzyko niewykonania lub co najmniej nienależytego wykonania zamówienia26. Punktem odniesienia do określenia poziomu ceny rażąco niskiej jest stosunek ceny do szacunkowej wartości zamówienia. Zamawiający powinien zatem przygotować precyzyjny, rzetelny i realny kosztorys planowanej inwestycji. Ponadto niezmiernie ważne jest dokonanie szczegółowej analizy konkretnego przypadku, ponieważ każdy oferent może stosować inne kryteria kalkulacji ceny, obliczania zysku i rentowności firmy. Zdaniem Konsultantów Zamówień Publicznych chcąc mieć pewność, że zaoferowana cena faktycznie pozwoli należycie zrealizować zamówienie, zamawiający po pierwsze powinien rzetelnie zweryfikować jej wyjaśnienia złożone przez wykonawcę, a po drugie w możliwie szerokim zakresie winien umożliwić ich sprawdzenie konkurencji, która z oczywistych względów uczyni to niezwykle dokładnie, a wręcz dokładniej niż zamawiający. Najgorszym błędem, jaki może popełnić zamawiający, jest bezrefleksyjne zaakceptowanie złożonych wyjaśnień ceny, zarówno co do ich zawartości metrycznej, jak i zastrzeżenia jako tajemnicy przedsiębiorstwa, zwłaszcza w całości27. Większość problemów związanych z realizacją inwestycji w ramach postępowań przetargowych niestety bierze swój początek w złym przygotowaniu dokumentacji inwestycji i postępowania przetargowego. Za ten element są zatem odpowiedzialni urzędnicy niższego i wyższego szczebla pracujący w GDDKiA. Analiza decyzji, orzeczeń i wyroków wskazuje, że nader często ich niekompetencja powodowała problemy w należytej realizacji inwestycji. Należy mieć na uwadze, że postępowania przetargowe dotyczące wydatków publicznych powinny być prowadzone w sposób celowy i oszczędny, z zachowaniem zasady uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów, umożliwiających terminową realizację zadań w założonych budżetach. Wszystko, co następuje potem, jest tylko pochodną tego, co zostało 26 Jak walczyć z procederem oferowania rażąco niskich cen?, Rynek Infrastruktury, 13.02.2013, http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/41/1/jak-‐walczyc-‐z-‐procederem-‐oferowania-‐razaco-‐niskich-‐cen.html, (17.02.2013). 27 ibidem. © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 31 przygotowane i zapisane jako wymagania zamawiającego w specyfikacji istotnych warunków zamówienia, których częścią są także warunki kontraktu28. 3.2 UJEDNOLICENIE WZORU UMÓW Kolejną istotną kwestią, która wymaga uregulowania, jest ujednolicenie wzoru umów w zamówieniach publicznych, tak by opierały się one na standardach FIDIC i nie powodowały sporów interpretacyjnych. Aktualnie ze standardów FIDIC, które powinny być stosowane, pozostały „tylko okładki”. Kontrakt bazujących na standardach FIDIC (Międzynarodowa Federacja Inżynierów Konsultantów) pozwoli na równy podział praw i obowiązków dla obu stron. Umowa wskaże również, która ze stron odpowiada za ściśle określone obszary danej inwestycji, czyli tzw. ryzyka, co niewątpliwie wpłynie na płynność realizacji inwestycji. Zmiany mają dotyczyć również roli inżyniera kontraktu, który musi posiadać status niezależnego, obiektywnego arbitra29. 3.3 WALORYZACJA CEN KONTRAKTOWYCH Problemem jest także sprawa waloryzacji cen kontraktowych. Cena asfaltu między 2010 a 2011 rokiem wzrosła o 29 proc., natomiast GDDKiA w niektórych przypadkach uwzględniła waloryzacje na poziomie jedynie 1,5%. Zasada waloryzacji cen kontraktowych jest powszechną praktyką w krajach Europy Zachodniej, niestety GDDKiA nie widzi konieczności analogicznych rozwiązań w Polsce. Waloryzacja cen na poziomie 2–3% nie jest dla wykonawcy problemem, z którym nie mógłby sobie poradzić, znacznie istotniejsze jest, by odpowiednio podzielić ryzyko między wykonawcę i zamawiającego, jeśli waloryzacja jest znacznie powyżej tego progu. 28 T. Latawiec, M. Iwanejko, Rola inżyniera kontraktu, „Inżynieria”, 26.10.2010, http://wydawnictwo.inzynieria.com/cat/64/mag_id/2/art/24416/w/127/a/archiwum/module_id/143/rola-‐ inzyniera-‐kontraktu-‐sup-‐1-‐-‐sup-‐#jump#ixzz2LBiMZfsX (16.02.2-‐13). 29 Branża budowlana chce jednolitych wzorów umów przy zamówieniach publicznych, Newseria. Agencja Informacyjna, 11.01.2013, http://www.newseria.pl/news/branza_budowlana_chce,p714463757 (07.02.2013). 32 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? Jeżeli chcemy naprawdę korzystać z mechanizmów zabezpieczających, muszą one uwzględniać konkretną sytuację rynkową. Tym samym konieczne jest wprowadzenie waloryzacji cen w sytuacji znaczącego wzrostu cen materiałów. 3.4 PARTNERSKIE RELACJE MIĘDZY ZAMAWIAJĄCYM A WYKONAWCĄ W październiku 2012 roku na pierwszym z cyklu spotkań zorganizowanym przez trzy największe zrzeszenia reprezentujące sektor budownictwa w Polsce rozpoczęto pracę nad księgą zawierającą „Czarną listę barier” spowalniających rozwój branży infrastrukturalnej. Opracowanie przygotowane przez przedstawicieli Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa (PZPB), Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców (SIDiR) oraz Związku Pracodawców Branży Usług Inżynierskich (ZPBUI) ma na celu nie tylko wskazanie problemów, ale również konkretnych propozycji rozwiązań systemowych. Zdaniem uczestników spotkania głównym problemem branży jest złe stosowanie złych przepisów. W trakcie spotkania sygnalizowano, że urzędnicy reagując na napotkane przez wykonawców problemy, zamiast nawiązywać konstruktywny dialog, wprowadzają coraz bardziej restrykcyjne przepisy prawa, warunki umów dotyczących realizacji kontraktów i poszerzają katalog kar możliwych do nałożenia na wykonawców. Dobrym przykładem może być nowelizacja ustawy – Prawo zamówień publicznych, która weszła w życie 20 lutego 2013 roku. Nowelizacja zakłada możliwość wykluczenia na trzy lata z możliwości udziału w publicznym przetargu firm, które zostały obciążone karą umowną w wysokości co najmniej 5% wartości kontraktu. W rezultacie zapisy wyeliminują z rynku budowlanego firmy doświadczone w realizacji dużych projektów. Konieczne jest natychmiastowe podjęcie poważnego dialogu między stroną rządową (w tym GDDKiA, która jest głównym organizatorem większości przetargów) a firmami wykonawczymi. Dialog musi polegać na równości stron, partnerstwie i być oparty na wysokiej kulturze kontaktów biznesowych. Stojąc w obliczu realizacji kolejnego programu budowy dróg w latach 2014–2020, należy jak © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 33 najszybciej wyciągnąć wnioski z dotychczasowych doświadczeń i wyeliminować wszystkie nieprawidłowości. Dobrym pomysłem byłoby stworzenie małych zespołów roboczych, które opracowałyby rozwiązania dotyczące poszczególnych problemów sektora. Przy takim rozwiązaniu łatwiej o merytoryczną dyskusję i wypracowanie rozwiązań. Kolejną istotną kwestią jest potrzeba wprowadzenia do praktyki realizacji projektów budowlanych osoby inżyniera kontraktu, najlepiej na standardach określonych przez FIDIC. Jego rola nie może się natomiast ograniczać wyłącznie do wykonywania poleceń zamawiającego, jak to ma miejsce w obecnych realiach. Zdaniem Tomasza Latawca – prezesa SIDIR (Stowarzyszenia Inżynierów Doradców i Rzeczoznawców) – inżynier kontraktu dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu znacznie szybciej i łatwiej może rozwiązywać spory, a jeśli zostanie wyłoniony jeszcze przed postępowaniem przetargowym – zupełnie je wyeliminować. Fakt, że inżynier jest zatrudniany i opłacany przez inwestora, powoduje, że nie może on być i nie jest uważany za bezstronnego. Powoduje to konieczność zmiany roli inżyniera kontraktu i uczynienie go, jeśli nie niezależnym arbitrem, to przynajmniej doradcą30. Firmy z branży budowlanej obwiniają częściowo za kryzys w branży nieefektywną współpracę z urzędnikami GDDKiA, którzy nie dopuszczają dialogu konkurencyjnego ani wariantowania ofert, a z zasady nie uwzględniają roszczeń wykonawców. Ministerstwo Środowiska dopiero w 2012 roku złagodziło normy ochrony przed hałasem (najsurowsze w UE), dzięki czemu ekrany nie będą musiały być ustawiane na terenie niezabudowanym. Gigantyczne koszty zostały jednak poniesione. Na odcinku autostrady A2 pomiędzy Łodzią a Warszawą rachunek za ekrany wyniósł 250 mln zł. Inwestycja kosztowała 3,6 mld zł. Choć ceny w Polsce nie odbiegają poziomem od europejskich, to tylko w Polsce bardzo łatwo jest stracić płynność finansową. A to dla koncernów realizujących kontrakty za kilka miliardów pierwszy krok w przepaść. Dopiero w ciągu ostatnich 30 T. Latawiec, M. Iwanejko, Rola inżyniera kontraktu…, 34 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? miesięcy GDDKiA uruchomiła system zaliczek. Wcześniej za nic nie płaciła z góry, a w przypadku sporu płatności były wstrzymywane na wiele miesięcy31. PODSUMOWANIE Wszystkie firmy, które zaangażowały się w ostatni program budowy dróg, wychodzą z niego osłabione. Według Euler Hermes w 2012 roku wnioski o upadłość złożyły w Polsce 273 firmy budowlane – prawie dwa razy więcej niż rok wcześniej i siedem razy więcej niż pięć lat temu. W drugim kwartale 2012 roku PBG odnotowało stratę na poziomie 1,6 mld zł, Polimex Mostostal – 400 mln zł, Mostostal Warszawa tracił 32 czwarty kwartał z rzędu . Jak ocenia profesor Zofia Bolkowska, cała branża budowlana jest warta około 190 miliardów złotych, a jej obecna sytuacja jest nie najlepsza. Pierwsze widoczne sygnały zaczęły docierać do nas w drugiej połowie 2011 roku. Jednak kryzys finansowy ujawnił się z pełną siłą dopiero w 2012 roku. Co ważne, problemy finansowe firm budowlanych pojawiły się przy stosunkowo wysokim poziomie produkcji – mówi profesor Bolkowska, dodając, że produkcja budowlana w 2011 i po kilku miesiącach 2012 pozostaje na przyzwoitym poziomie. Jej zdaniem sytuacja finansowa branży budowlanej, w której około 40 procent stanowią inwestycje infrastrukturalne, jest zła. Profesor Bolkowska wskazuje również na przyczyny obecnego kryzysu w budownictwie infrastrukturalnym, który jest większy niż w innych obszarach budownictwa. Przede wszystkim przedsiębiorstwa podjęły się olbrzymich zadań, a opóźnienia zaczęły się od pierwszej chwili. Uderzająca była przede wszystkim nierealna wycena kontraktów, proponowana przez wykonawców. Coraz niższe ceny i zmiany w projektach składanych na ostatnią chwilę spowodowały, że chociaż w Polsce realizuje się coraz więcej inwestycji, to ich rentowność jest coraz niższa – mówiła profesor, dodając, że nie mniejszym problemem jest to, że 31 Drogi: Firmy bankrutują przez urzędników. Część pieniędzy na budowę się marnuje, „Gazeta Prawna”, 15.02.2013, http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/682411,drogi-‐firmy-‐bankrutuja-‐przez-‐urzednikow-‐czesc-‐ pieniedzy-‐na-‐budowe-‐sie-‐marnuje.html (16.02.2013). 32 Ibidem. © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI? 35 wykonawcy ponoszą koszty niemal wszystkich zmian w warunkach realizacji kontraktu, zarówno tych zawinionych, jak i niezawinionych33. Dotychczasowe problemy wynikają ze słabości przepisów oraz faktu, iż inwestycje były przygotowywane w pośpiechu, bo nastąpiła niespotykana w naszej historii kumulacja przetargów. W związku z tym nie można zrzucać winy tylko na jedną stronę, czyli wykonawców. W perspektywie mamy inwestycje w ramach kolejnego budżetu unijnego na lata 2014–2020. Polsce przyznano rekordową sumę ponad 300 mld złotych. Dlatego ważne jest, aby nie powielać dotychczasowych błędów. Przedstawione niedawno plany rządu dotyczące skali inwestycji infrastrukturalnych są bardzo ambitne. Aby je zrealizować, należy systemowo zmienić podejście do prowadzenia przetargów oraz realizacji i rozliczania kontraktów. Przede wszystkim jednak należy zadbać o wprowadzenie dialogu i partnerskich relacji między zleceniodawcą a wykonawcami, pozwalających na szybkie eliminowanie problemów, pojawiających się w trakcie realizacji inwestycji. Jednej i drugiej stronie zależy przecież na tym, aby po Polsce jeździło się szybciej, bezpieczniej i wygodniej. 33 Z. Bolkowska, Duża produktywność, niska rentowność w branży w budowlanej, „Rynek Infrastruktury”, 04.07.2012, http://www.rynekinfrastruktury.pl/artykul/drukuj/41/bolkowska-‐duza-‐produktywnosc-‐niska-‐ rentownosc-‐w-‐branzy-‐budowlanej.html (16.02.2013). 36 © CENTRUM IM. ADAMA SMITHA, 28 LUTEGO 2013 r. POLSKIE DROGI – DLACZEGO POLSKA NIE RADZI SOBIE Z INWESTYCJAMI INFRASTRUKTURALNYMI?