numer 01-02/2012

Transkrypt

numer 01-02/2012
Nr3 (125)
Styczeń-Luty 2012
Na kład 100 egz.
Z życia szkoły
JASEŁKA
W
KALENDARZ
ROKU
SZKOLNEGO
II
słuchując się w słowa piosenki „Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy. Dzień,
zwykły dzień, w którym gasną wszelkie
spory. Jest taki dzień, w którym radość
wita wszystkich. Dzień, który już każdy z
nas zna od kołyski.” nasze myśli biegną
do Wigilii. Nawiązując do polskiej tradycji kolędowania, czyli przybliżenie
tajemnicy narodzenia Dzieciątka Jezus,
uczniowie klasy IV D przygotowali Jasełka pt.„Mali kolędnicy”. W sposób
ciekawy ukazali zwyczaje wigilijne oraz
przybycie kolędników. Kolędnicy opowiadali o narodzeniu Jezusa i losach
Świętej Rodziny oraz wraz z chórem
śpiewali kolędny. Jasełka zostały zaprezentowane uczniom klas IV-VI Szkoły
Podstawowej oraz uczniom klas 1-3
Gimnazjum na apelu 22 grudnia 2011r.
Pani Żaneta
SEMESTR
LUTY
• 30.01 – 10.02. 2012
FERIE ZIMOWE
MARZEC
• ZEBRANIA Z RODZICAMI
KWIECIEŃ
• 3.04 2012 – SPRAWDZIAN
SZÓSTOKLASISTÓW
• 5 - 10.04 - WIOSENNA PRZERWA
ŚWIĄTECZNA
• 24 – 26.04 – EGZAMIN
GIMNAZJALNY
W
okresie przedświątecznym
jak zwykle najmłodsze klasy
naszej szkoły przegotowały
jasełka. Co roku przedstawienie jest inne, coraz ciekawsze i zachwycające.
W tym roku 20 grudnia klasy IIb, IIc i
IId przedstawiły przepiękne przedstawienie z piękną muzyką i dialogami.
ności świeci” – z pastorałkami i muzyką
ilustracyjną. Widać było ogrom pracy
małych aktorów.
4 stycznia uczniowie przedstawili jasełka swoim rodzicom a 17 stycznia wzięli
udział w Powiatowym Przeglądzie Jasełek w Pruszczu Gdańskim.
Pani Renata
Niezwykły świąteczny nastrój zapewniły efekty wizualne i dźwiękowe.
Jasełka wykonane były wg scenariusza
Adama Szafrańca „Światłość w ciem-
Na okładce:
20. Finał WOŚP
MAJ
• DODATKOWE DNI WOLNE:
30.04, 02.05, 04.05
• 01.05 – ŚWIĘTO PRACY
• 03.05 – ROCZNICA UCHWALENIA
KONSTYTUCJI 3 MAJA
22.05 – ZEBRANIA Z RODZICAMI GIMNAZJUM
23.05 – ZEBRANIA Z RODZICAMI - SP
CZERWIEC
• 07.06 - BOŻE CIAŁO
• 08.06 – dzień dodatkowo wolny
• 29.06 – ZAKOŃCZENIE ROKU
SZKOLNEGO 2011/2012
2
Ga ze ta Ze spo łu Kształ ce nia Pod sta wo we go i Gim na zjal ne go w Kol bu dach. Re da gu ją uczniowie naszej szkoły; opie ka: I. Frączek, M. Szen kin - Chmie lew ska, B. Pigoń-Reglińska, A. Brocka-Rzeźnik; współ pra ca: J.Netza, M. Treder, B. Wożniak, A.Rydzewska; zdjęcia: I. Frączek, P.Witman, K.Dykta.
Wy daw ca: ZKPiG 83-050 Kol bu dy, ul. Wy bic kie go 33, tel. (058) 682 72 24, e-ma il: [email protected], http://www.kolbudy.neosrtada.pl
GÓRA
GR OS ZA
XII edycja
Celem akcji Góra Grosza jest zebranie
funduszy na pomoc dzieciom wychowującym się poza własną rodziną, w
tym na tworzenie i dofinansowanie
domów dla dzieci, rodzinnych domów dziecka, pogotowi rodzinnych,
kwalifikowanych rodzin zastępczych
oraz dla najbardziej potrzebujących
domów dziecka, które realizują prorodzinne programy wychowawcze.
Towarzystwo „Nasz Dom” utworzyło już kilkanaście domów dla dzieci,
jak również pomogło w utworzeniu
kilkunastu kolejnych. W takich domach, w przeciwieństwie do wielu
dużych instytucji, dzieci znajdują
uczucie, zrozumienie i efektywną
pomoc dla siebie i własnych rodzin.
kcja Góra Grosza w tym roku
była organizowana po raz dwunasty. Przez te wszystkie lata w
Polsce w sumie zebraliśmy ogromny
A
fundusz – wiele milionów złotych. Akcja ta odbyła się dzięki udziałowi i
wielkiemu zaangażowaniu również
uczniów SP Kolbudy, dokładnie klas 0III, które liczą 342 hojnych dzieci. Starsze klasy w tym czasie zbierały fundusze na akcję ,,Świąteczna skarpeta”.
W tym roku zebraliśmy łącznie podczas akcji 855,09 zł, a w ubiegłym roku
423,13 zł, uzbieraliśmy ponownie olbrzymią Górę Grosza - (200%), którą
usypaliśmy na korytarzu klas 0-III. Monet 1 gr było najwięcej - aż 10807 szt.
Z życia szkoły
(to nie jest pomyłka - ponad dziesięć tysięcy), 2 gr - 5786 szt, 5 gr - 9792 szt, 10
gr - 350 szt, 20 gr -231szt, 50 gr - 55 szt,
1 zł - 18 szt, 2 zł - 5szt, 5zł - 1 szt.
Przez dwa tygodnie od 21 listopada do 2
grudnia 2011 r. w naszej szkole pokazaliśmy, że jesteśmy społeczeństwem nieobojętnym na los osieroconych dzieci,
że potrafimy się zjednoczyć dla wspólnego celu, jakim jest budowanie społeczności lokalnej i dążenie do poprawy zmiany systemu pomocy
dziecku i rodzinie w kryzysie.
Uczniowie z kl. III b zważyli monety, a ich waga wynosiła 34 kg (o 12
kg więcej w porównaniu z ubiegłym
rokiem), zapełniliśmy cztery duże
miski.
Postawa uczniów wszystkich klas
0-III, a szczególnie Ia, IIc, IIIb, IIIc
oraz dziewcząt z Samorządu
Uczniowskiego SP, (które liczyły
pieniądze) daje nam ogromną siłę do
przeprowadzania kolejnych akcji
Góra Grosza w naszej szkole.
Od dwunastu lat patronat nad akcją
sprawuje Ministerstwo Edukacji Narodowej.
Pani Ania
20 . Fin a ł DZIEŃ PATRONA
W O Ś P
8
stycznia w całej naszej gminie
rozbrzmiewała Wielka Orkiestra
Świątecznej Pomocy. Zbiórkę
pieniędzy na zakup urządzeń do ratowania życia wcześniaków i na zakup pomp
insulinowych dla kobiet ciężarnych z
cukrzycą pod hasłem „Gramy z pompą”
30 wolontariuszy z naszego ZKPiG rozpoczęło po mszach świętych we wszystkich miejscowościach gminy, w godzinach popołudniowych kontynuowało w
szkole, a wieczorem w Domu Kultury.
W tym roku byli z nami: szkoły z terenu gminy, Koło wędkarskie, Caritas Łapino, Zrzeszenie Kaszubsko – Pomorskie, stajnia koni „RUDA” w Lisewcu.
Ponadto wystąpiły zespoły młodzieżowe THE END, WOOLLY HAT, BENT
OVER oraz BLENDERS.
Uzbieraliśmy ponad 14 tys. zł.. Imprezę
zakończyło Światełko do Nieba. No to
SIEMA.
Bom-bel
D
Gdy Cię spytają „Skąd jesteś koleżanko, kolego? ”Odpowiadaj
dumnie „Jestem od Zaruskiego!”
nia 27 stycznia 2012 obchodziliśmy w naszej szkole Dzień
Patrona. Z tej okazji odbyły się
apele, osobno dla szkoły podstawowej i
gimnazjum. Na każdym z nich przedstawiono sylwetkę Mariusza Zaruskiego a
także fragmenty jego poezji, przeplata-
KONCERT
10
stycznia bawiliśmy się w
karnawałowych rytmach na
koncercie szkolnym ostat-
ne szantami, nawiązujące do działalności słynnego żeglarza i założyciela
TOPR. Dzieje jego życia odczytali
uczniowie, a fakty biograficzne poparte
były ilustracjami z prezentacji multimedialnej. Mogliśmy zobaczyć Mariusza
Zaruskiego na szlaku w Tatrach, ordery,
którymi został odznaczony, żaglowiec
„Dar Pomorza”, na którym pływał i
szkolił młodzież. Uczniowie chętnie
włączali się do wspólnego wykonania
znanych piosenek żeglarskich. W czasie
przedstawienia nie zabrakło także miejsca na elementy żartu i gry słownej, którą poprzez „przecieranie szlaków”
przedstawił uczeń z klasy Va. Apel został przygotowany przez uczniów z klasy IIIc, Va, 2b i 3b.
Pani Magda
nim tym półroczu. Keyboard, zestaw
perkusyjny, gitara i śpiew to dźwięki,
które wprowadziły nas w świat samby,
bluesa, afrykańskiego jazzu i twista. Następny koncert - 28 lutego.
Pani Anna
3
Zbieramy nakrętki!
Z życia szkoły
J
uż 6 rok trwa w naszej szkole zbiórka nakrętek z butelek PET i nie tylko. Zbierają je dzieci z zerówki,
uczniowie klas I-III, IV-VI, nielicznie
klasy gimnazjalne, znajomi znajomych i przyjaciele przyjaciół.
Kartony i duże worki z plastikowym surowcem zapełniają „kanciapę” w piwnicy
O co chodzi? O śmieci, a
konkretnie o różnego typu
nakrętki, zakrętki, kapsle, korki, wieczka i pokrywki. Obojętnie
jaki kształt i kolor, obojętnie jaki producent. Liczy się ilość – im więcej kapsli,
korków, nakrętek, tym oczywiście lepiej. W ciągu 5 lat uzbieraliśmy około
4 ton surowca.
Po co zbieramy? 2 tony zebrane przekazaliśmy do Stalowej Woli do Centrum
Wolontariatu, tam wówczas 7 letni Kuba
czekał na aparat oddechowy, dzięki nam
otrzymał aparat . Kolejne kilogramy nakrętek przekazywaliśmy Filipowi z
Gdańska na zakup wózka inwalidzkiego. Od września tego roku korki zbiera-
my dla Pomorskiego Hospicjum.
Kilogram plastikowych nakrętek (wyłącznie PET) po różnego rodzaju napojach przekazanych do recyklingu to
średnio około 50 groszy. Koszt
wózka to 4-8 tys. zł, czyli
wartość około 10-15 ton
surowca. Są to ogromne
ilości, które jednak łatwo
i szybko można zebrać .
Wystarczy tylko, aby
WSZYSCY uczniowie naszej szkoły włączyli się w
zbiórkę. Zbierajcie w domu, zbierajcie w szkole. 6 rok prowadzimy akcję
„Nakrętka”, w szkole rozwieszone są
plakaty informujące, a mimo to patrząc
do koszy stojących na korytarzach, widzę mnóstwo butelek z korkami. Niech
nie będzie Wam trudno włożyć nakrętkę
do kieszeni lub NAWET TĘ JEDNĄ
przekazać mi.
Jeżeli każdy uczeń będzie tak robił, bardzo szybko uzbieramy dużą ilość kapsli
i wspomożemy potrzebujące dzieci
mieszkające w POMORSKIM HOSPI-
żanka ulegli uzależnieniu. Spora
grupa gimnazjalistów już zadeklarowała swoją gotowość włączenia
się w działania programu
Agata 3C
27
stycznia w naszej szkole po
raz pierwszy, ale nie ostatni
odbyło się godzinne spotkanie z inspektorem Grzegorzem Jachem,
autorem programu PaT- „Profilaktyka
a Ty”. Główną ideą tego programu jest
promowanie mody na życie bez uzależnień. Spotkanie miało na celu zaproszenie młodzieży do przeciwdziałania narkomanii, zmniejszanie zjawiska uzależnień alkoholem lub nikotyną oraz
uświadomienie, że bez używek też można się świetnie bawić. Wielokrotnie podkreślono, że nie wolno pozostawać biernym i obojętnym, jeśli kolega lub kole-
4
CJUM. W pomieszczeniu przeznaczonym do zbiórki jest jeszcze sporo miejsca. Zróbcie w domach świąteczne porządki, zadbajcie o środowisko, bądźcie
EKO i pomóżcie potrzebującym maluchom.
Często zadajecie mi pytanie:
Dlaczego akurat nakrętki? Bo szkło jest
niebezpieczne, butelki plastikowe są
zbyt tanie, metal kłopotliwy w zbiórce, a
puszki aluminiowe nie kojarzą z się charytatywną inicjatywą społeczną (głównie przez to, czym są wypełniane), a nakrętki, korki są ciężkie i zajmują stosunkowo niewielką przestrzeń. Co dalej z
nakrętkami? Dowiecie się w kolejnym
wydaniu gazetki
Zbieramy: nakrętki plastikowe po napojach, zakrętki od kawy, po płynach do
płukania, plastikowe tuby po wapnie itp
Pani Małgosia
P.S.
15 lutego wyjechały ze szkoły 22,
100-litrowe worki nakrętek. Dziękujemy wszystkim, którzy włączają
się do akcji!
Społeczność PaT
J
edni piszą na murach HWDP, a drudzy mówią OK! - działamy razem z
Policją. Dziś młodzież nie chce słu-
PaT w Kolbudach
chać pouczeń, a dorośli mówią o rosnącym pacie w komunikacji pokoleń i kryzysie autorytetów. Odpowiedzią Policji
na pat społeczny jest „PaT” kreatywny.
Chodzi o ogólnopolską akcję „Profilaktyka a Ty”, która w ciągu pięciu lat działania ogarnęła już ponad 60 tysięcy mło-
Z życia szkoły
dzieży w kilkunastu województwach.
PaT inspiruje i wspiera środowiska młodych do brania sprawy w swoje ręce poprzez profilaktykę rówieśniczą. Wydaje
się, że instytucje w profilaktyce uzależnień mają dosyć wyblakłe pomysły, odnoszące równie wyblakły skutek. Odsłonięte przedpole resocjalizacji, czyli wątła, tradycyjna profilaktyka coraz bardziej obnaża słabość instytucji, które
dysponują sporymi budżetami na przeciwdziałania patologii i uzależnieniom
młodych. A jednak trudno uzyskać rzeczową odpowiedź na pytanie: na jaki
konkretny efekt przekładają się ogromne pieniądze inwestowane w konferencje, analizy i diagnozy zjawisk patologii
społecznej. Od kilku lat wiemy, że jest
kiepsko, lecz co dalej?
W końcowym etapie problem i tak trafi
do Policji, która musi reagować na łamanie prawa. Dlatego właśnie Policja
namawia do profilaktyki rówieśniczej
poprzez kulturę i sport. Okazuje się, że
to daje dobre efekty: w kraju działa program „Razem bezpieczniej”, a w KGP
powstał projekt PaT czyli „Profilaktyka
a Ty”.
Wystarczy włączyć zielone światło
młodym, zdolnym i kreatywnym, których w Polsce nie brakuje. To oni są w
programie PaT pedagogami, mentorami,
instruktorami dramy i za nimi idą setki
rówieśników. Piszą i robią własne spektakle, filmy, artykuły, happeningi, radio,
nawet startują z internetową telewizją
PaTtv, a to wszystko nasycone autentycznością, pozytywną energią i - co
ważne - osobowym przykładem, że tak
można, że to się świetnie udaje! Z takiego entuzjazmu i takiego myślenia narodziły się idee programu PaT. Filozofia
na promowanie mody życia bez uzależnień.
Przez cały rok szkolny nasze grupy
działają lokalnie, a podczas wakacji koordynatorzy, liderzy, wolontariusze,
sympatycy programu PaT od 5 lat spotykają się na 5-dniowej akcji „Przystanek
PaT”. Tak powstaje nowa, otwarta społeczność, w której nadal jest miejsce dla
nowatorskiego myślenia odważnych
dziennikarzy, nauczycieli, policjantów i
samorządowców.
się dużym zainteresowaniem wśród
uczniów. W konkursie przyznano cztery
nagrody za kolejne miejsca:
I miejsce: Haliniarz Jakub IVA
II miejsce:
Obrycka Oliwia VB
HańskiI Juliusz VIB
III miejsce:
Baranowski Maciej IVB
Nagrody ufundowane przez
ks Prałata Józefa Nowaka
wręczył dyrektor ZKPIG p.
Robert Aszyk na apelu 22
grudnia 2011r.
Pani Żaneta
Konkurs „ŚWIĘTA RODZINA”
Materiał ze strony internetowej:
http://pat.policja.gov.pl/
Autorem zdjęć jest Impresariat PaT
KONKURSY
D
Ko n k u rs w ied zy o ży ciu
Jan a Pa w ła I I
la każdego Polaka rok 2011 był
niezwykle ważny. W dniu 1 maja na placu Świętego Piotra w
Watykanie papież Benedykt XVI wyniósł na ołtarze naszego największego
rodaka Jana Pawła II. W październiku
obchodziliśmy XI Dzień Papieski pod
hasłem „JAN PAWEŁ II – CZŁOWIEK
MODLITWY”. W dniu tym nasze modlitwy zanosiliśmy do błogosławionego
Jana Pawła II. Z tej to okazji w naszej
szkole 7 października odbył się w klasach IV-VI konkurs wiedzy o życiu i nauczaniu Jana Pawła II. Konkurs cieszył
W
adwencie przygotowujemy
się do głębszego przeżycia
wydarzenia narodzenia Dzieciątka Jezus. Z wzruszeniem przypominamy sobie narodziny i pierwsze lata
życia Jezusa oraz losy Świętej Rodziny.
Pragnąć podtrzymywać tradycje tworzenia szopek bożonarodzeniowych a w ten
sposób dalej rozwijać nasze dziedzictwo
kulturowe uczniowie klas IV-VI wykonali figurki Świętej Rodziny: Dzieciątka
Jezus, Maryi, Józefa. Konkurs został
rozstrzygnięty 15 grudnia 2011r. Nagro-
5
Z życia szkoły
dy ufundowane przez ks Prałata Józefa
Nowaka zostały wręczone na apelu 22
grudnia 2011r. Nagrody wręczał dyrektor ZKPIG Robert Aszyk.
W konkursie nagrody otrzymali następujący uczniowie:
I miejsce: Spat PaulinaVIC
II miejsce: Ormańczyk Natalia IVA
III miejsce: Zyskowski Dominik IVA
Wyróżnienia: Czerwińska Katarzyna
VIA i Szwichtenberg Wiktoria IVA.
14
Pani Żaneta
P
rzed Świętami Bożego Narodzenia zostały rozstrzygnięte dwa
szkolne konkursy plastyczne dla
klas 0-III: "Najładniejsza Kartka Bożonarodzeniowa" i "Ozdoba Choinkowa". Konkursy cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. W konkursie
"Najładniejsza Kartka Bożonarodzeniowa" 131 uczniów wykonało 146 prac.
Prace były wykonane różnymi technikami plastycznymi. Nagrodzono 22 prace,
przyznano także 32 wyróżnienia.
I miejsce - Amelia Dąbrowska IIc
II miejsce - Natalia Pawela IIIa
BEZPIECZEŃSTWO RUCHU DROGOWEGO
lutego br. zostały wręczone
nagrody laureatom VIII edycji konkursu „BĄDŹ WIDOCZNY NA DRODZE“. Organiztorem konkursu był ZKPiG, Pomorski
Ośrodek Ruchu Drogowego w Gdańsku
oraz Wójt Gminy Kolbudy. Jego celem
jest propagowanie bezpiecznych zachowań w ruchu drogowym,
poprzez zachęcanie dzieci do
noszenia elementów odblaskowych, zapewniających
bezpieczeństwo na drodze,
w warunkach ograniczonej
widoczności.
Jury przyznało nagrody:
• W kategorii klas I-III
Miejsce I:
Adam Niemirowicz-Szczytt
kl.II SP w Pręgowie
Miejsce II:
Zuzanna Bielewicz kl.III
ZKiW w Lublewie
Miejsce III:
Jakub Kwidziński kl.IIIC
ZKPiG w Kolbudach
•
• W kategorii klas IV-VI:
PLASTYCZNY
“ KOMI KS - Moja s zk oła
p rzy s złoś ci”
I m-ce Laura Wirkus IVE
II m-ce Natalia Ormańczyk IVA
III m-ce nie przyznano
•
“ V - lecie p artn ers tw a
KOLBU D Y - U FFE N HE I M”
I m-ce Natalia Walenczewska IE
(Praca Natalii zostanie oprawiona i pojedzie w maju do Uffenheim jako pre-
6
Miejsce I: Wojtek Borówka
kl.VB ZKPiG w Kolbudach
Miejsce II: Fryderyk Aszyk
kl.V ZKiW w Bielkówku
Miejsce III: Martyna Karbowska kl.VC ZKPiG w Kolbudach
Dyplomy i nagrody wręczyli pan dyrektor Piotr Rzeźnik oraz przedstawiciel
zent na Swięto Walpurgii)
II m-ce Magdalena Frączak 2D
i Sara Chodowiec 2D
III m-ce Anna Koelmer 2E
•
“Międzynarodowy Konkurs
Logopedyczny. Historyjka Obrazkowa - Umiem opowiadać” - SP
Wyróżnienia - Adam Osuch ID
Sara Aarrach ID
Agnieszka Rohde ID
•
“ V Ogólnopolski Konkurs
III miejsce - Rafał Wawryszuk IIIb oraz
Elżbieta Ciszewska IIa.
Do drugiego konkursu plastycznego
"Ozdoba Choinkowa" przystąpiło 58
uczniów.Poziom prac był zróżnicowany.
Prace były bardzo ciekawe. Nagrodzono
49 prac. 18 prac otrzymało miejsca od I
do VIII, wyróżniono także 31 prac.
I miejsce - Krystian Chodorowski II c
II miejsce - Amelia Dąbrowska IIc
III miejsce - Kuba Sałek Id
Wszystkim nagrodzonym gratulujemy i
życzymy sukcesów w przyszłości.
Pani Renata
Pomorskiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Gdańsku - fundatora nagród pan Arkadiusz Mańkowski. Zwycięzcom serdecznie gratulujemy i życzymy
kolejnych sukcesów.
PORD w Gdańsku serdecznie dziękujęmy za nagrody i zaangażowanie w organizację konkursu.
Pani Mira
Logopedyczny. Moja ulubiona
gra planszowa” - SP
Wyróżnienie - Natalia Richert IIID
•
“ N a j p ięk n iej s za Ka rt k a
Bo żo n a ro d zen io w a”
I m-ce Mikołaj Niczyporowicz VC
II m-ce Konstancja Aszyk VA
III m-ce Kinga Zwarra VC
Wyróżnienia - Oliwia Obrycka VB
Wiktoria Żoch VB
Kamil Orłowski 2F
•
“Pogoria Zawisza”
I m-ce Gabrysia Dziekan
Wioletta Borkowska
II m-ce Aleksandra Bryksa
Żaklina Łuszcz
III m-ce Paulina Arendt
Natalia Koniecka
Wyróżnienia: Jakub Haliniarz•
•
“Mieszkańcy mojej wyobraźni” - Gminny
Wyróżnienia - Bartosz Luśnia
BIOLOGICZNY
ETAP REJONOWY:
Oskar Sieńko 3E
Aleksander Pelowski 3E
Jakub Seelau 1F
•
“Wiem, co jem”- GIMNAZJUM:
ETAP SZKOLNY:
Aneta Kołpak 2A
Oskar Sieńko 3E
Marta Nowak 2D
EKOLOGICZNY
ETAP REJONOWY - GIMNAZJUM:
Oskar Sieńko 3E
Joanna Zasadna 3B
Aneta Tutkowska 3C
•
ETAP WOJEWÓDZKI:
Oskar Sieńko 3E
MATEMATY C ZN O
- PR ZY R OD N I C ZY
ETAP REJONOWY - SP:
Mateusz Monikowski VIC
Wioletta Borkowska VIB
Daria Lejkowska VIB
Dominik Richert VID
•
ETAP WOJEWÓDZKI:
Mateusz Monikowski VIC
MATEMATY C ZN Y
ETAP SZKOLNY - GIMNAZJUM:
Kamila Lisakowska 3A
Oskar Sieńko 3E
R E L I G I A
“Wojewódzko - Metropolitalny konkurs biblijny” - SP:
Paweł Lewandowski 0B
Aneta Nowak 0B
F I Z Y C Z N Y
ETAP REJONOWY:
Agata Drews
Bartek Błyskal
Kamila Lisakowska 3A
C H E M I C Z N Y
ETAP SZKOLNY:
Kamila Lisakowska 3A
JĘZ.POLSKIEGO
“Wojewódzki konkurs
jęz.polskiego z historią” - SP
Wioletta Borkowska VIB
•
ETAP REJONOWY - SP:
Wioletta Borkowska VIB - I m-ce
Dominik Richert VID
•
“Pomorski konkurs
ortograficzny kl.III” - SP
ETAP GMINNY:
I m-ce Marta Pawelczyk
IV m-ce Michał Sujka
VI m-ce Mateusz Szymański
JĘZ. ANGIELSKIEGO
WI ED ZY O I R LA N D I I
d la k la s S P
ETAP WOJEWÓDZKI:
Iwo Kwieciński VB
Dominik Richert VID
•
“A LETTER TO SANTA
CLAUS” dla kl.III SP
I m-ce Pawelczyk Marta IIID
II m-ce Szumełda Zofia IIID
III m-ce Sujka Michał IIID
•
“CHRISTMAS PICTURE
DICCTIONERY” dla kl.I-III SP
I m-ce Hanna Pajdosz IB
i Kornelia Sosnowska IB
II m-ce Daria Lejkowska IIID
III m-ce Jakub Kwidziński IIIC
WĘDKARSTWO
“I Halowy Turniej w Castingu
z elementami wędkarstwa
rzutowego”
KADECI: Maksymilian Wittstock VC
II i III miejsce
JUNIORZY: Szymon Pawela
I i II miejsce
SENIORZY: Łukasz Zwarra 1F
I i II miejsce
Z życia szkoły
MATEMATY C ZN Y
ETAP REJONOWY - GIMNAZJUM:
Kamila Lisakowska 3A
Oskar Sieńko 3E
M U Z Y C Z N Y
“Lublewskie spotkanie z kolędą”
- SP I-III
Sandra Meller IIIA
Agnieszka Świetlicka IIIA
Aleksandra Siklicka IIIA
Natalia Pawela IIIA
•
“Do, re, mi, na fali”
Mikołaj Sarad VIA
Dawid Chodkowski 3B
Bartosz Błyskal 3B
•
“MUZYCZNY HYDEPARK”
SOLIŚCI - SP:
I m-ce Natalia Block
II m-ce Zuzanna Grota
III m-ce Paulina Kos
ZESPOŁY:
I m-ce Zuzanna Grota
i Klaudia Dykta
II m-ce Kwartet z kl.IVA
III m-ce Anna Dobrowolska
Klaudia Kosowska
SOLIŚCI - GIMNAZJUM:
I m-ce Klaudia Dykta
II m-ce nie przyznano
III m-ce nie przyznano
ZESPOŁY:
I m-ce Dawid Chodkowski
i Bartek Błyskal
II m-ce Aleksandra Radovic,
Filip Cirocki
i Beata Rutkowska
TURNIEJ WIEDZY
POŻARNICZEJ
ETAP SZKOLNY - SP:
Daria Lejkowska VIB
Filip Cirocki VIB
Weronika Wujczak VIB
- GIMNAZJUM
Maciej Jakusz 2E
Jakub Seelau 1F
Łukasz Zwarra 1F
Gratulujemy wszystkim laureatom
i życzymy dalszych sukcesów!
7
KRONIKA SPORTOWA
Z życia szkoły
D
nia 22.02.2012 w Pruszczu Gd.
odbyła się powiatowa gimnazjada chłopców w koszykówce.
Nasi podopieczni w składzie:
Jaworski Wojciech, Grzywa Damian,
Salamondra Kuba, Boneczko Robert,
Czarnowski Patryk, Sulewski Damian, Leśniewski Kacper, Leszczyński Kuba, Zarach Łukasz, Kleinschmidt Tomasz, Skonieczny Bartosz i
Choiński Adam.
Zespół ZKPiG w Kolbudach wywalczył
II miejsce. W gimnazjadzie startowały
drużyny z Pruszcza Gd., Pszczółek, Trąbek Wielkich, Łęgowa.
Pan Mariusz
Członkowie szkolnej Ligi Ochrony
Przyrody współpracują z ,,Jednorożcem’’ - fundacją ratującą zwierzęta.
Znajduje się ona na terenie Czapielska, jest prowadzona przez panią Katarzynę Podhajską. Dziewczęta, przywożąc zebraną w naszej szkole żywność,
przeprowadziły wywiad z jedną z opiekunek zwierząt.
Mini Gazecio: Czy mogłaby Pani opowiedzieć coś o miejscu, w którym się
znajdujemy? Czy ,,Jednorożca’’ zalicza
się do schroniska czy bardziej do gospodarstwa?
Opiekunka zwierząt: Trudno powiedzieć. Właściwie to ,,Jednorożec’’ należy do mojej synowej, a ja tylko jej tu pomagam, ponieważ bardzo kocham te
zwierzęta i nie mogłabym im nie pomóc. Wracając do pytania - na początku
miała to być lecznica dla koni. Tak wyglądały marzenia, ale okazało się, że koni do uratowania jest bardzo dużo, a pieniędzy niestety bardzo mało. Towarzystwo Koni Uratowanych dość szybko się
rozpadło, synowa została z potrzebującymi pomocy zwierzętami sama i sama
organizuje dla nich fundusze. Teraz zatrudnia pana, który opiekuje się końmi.
Więc nie jest to ani gospodarstwo, ani
schronisko. Dochodu to zdecydowanie
nie przynosi.
MG: Powiedziała już Pani o koniach, a
czy poza końmi są tu jeszcze inne zwierzęta?
Katarzyna Podhajska: Poza dwudziestoma końmi azyl znajdują tu też inne
zwierzęta. Chociażby świnka Lechia,
8
WALENTYNKI
W
tym roku poczta walentynkowa chodziła z jednodniowym
opóźnieniem. Nie wpłynęło
ono wcale na temperaturę życzeń, były
jak zawsze gorące i – mamy nadzieję –
szczere. Tajemniczo zaadresowane i
mocno zaklejone koperty, skrywające
słowa świadczące o zainteresowaniu
Nią lub Nim, wręczali: listonosz – Michał Zieliński i jego Muza - Agata Armatowska. Korespondencji z roku na
rok przybywa. Do niektórych listów w
załączeniu były czekoladki lub malutka
maskotka przytulanka. Wszystko oczywiście w kolorze miłości. Jeżeli jakiś
chłopiec nie zdążył bądź nie odważył
się przekazać koleżance słów sympatii,
będzie miał ku temu okazję już niedługo, bo 8 marca w Dniu Kobiet.
Red.
”Jednorożec”
która jako mały prosiaczek trafiła do nas
cztery lata temu. Jakiś dowcipniś zawiązał jej szalik klubu na szyi i wypuścił na
murawę stadionu, na którym miał odbyć
się mecz Lechia kontra Arka. Policja za-
wiozła to małe, bardzo przestraszone
stworzenie do schroniska dla zwierząt,
skąd zadzwoniono do mojej synowej z
pytaniem, czy nie przygarnęłaby jej.
Oczywiście się zgodziła. Normalnie
świnki żyją do około 200 kilogramów, ja
jednak mogę poręczyć, że nasza Lechia
waży z dwa razy tyle. Więc jest ona wyjątkową świnką. Znajdują się tu również
dwie kozy: Przekręt i Angela. Zostawiła
je u nas pani, która wyjeżdżała na miesięczny urlop i powierzyła je nam pod
opiekę. Jednak minęły już trzy lata i
właścicielka jeszcze się o nie nie upomniała. Synowa miała też kiedyś dwa
króliczki od gospodarza, który skazał je
na rzeź.
Jeden z nich już nie żyje, jego miejsce
zajęły dwa nowe, pozyskane w podobny
sposób. Jeśli chodzi o drób, mamy dwie
perliczki, kilka gąsek i sześć kurcząt.
Mamy także trzy półroczne szczeniaczki. Z nimi też wiąże się pewna historia.
Któregoś dnia podjechał pod naszą bramę czarny samochód i wyrzucił malutkiego pieska, więc go przygarnęliśmy.
Następnego dnia sytuacja się powtórzyła, dowiedzieliśmy się, skąd pochodzą,
ale nie chcieliśmy ich tam oddawać, ponieważ nie byłby to dla nich dobry dom.
Po pewnym czasie moja stara suczka
urodziła szczeniaka. Oddaliśmy go pewnej dziewczynce, która bardzo chciała
mieć pieska. Nie traktowała go jednak
dobrze, więc zwierzę trafiło z powrotem
do nas poranione i niedożywione.
MG: Od jak dawna funkcjonuje ,,Jednorożec’’?
K.P.: Pierwsze kroki stawialiśmy w
2004 roku.
MG: Praca, którą Państwo wykonują
pochłania na pewno wiele pieniędzy i
czasu, ale także chęci i siły? Skąd bierze Pani siłę na pomoc zwierzętom?
K.P.: Tak, zgadza się. Siły i chęci stąd,
że obie kochamy zwierzęta, kochamy
przyrodę i chcemy jej ulżyć, pomóc. To,
co my robimy też pełni funkcję edukacyjną, chcemy by dzieci wiedziały, że
mleko jest od krowy, a nie z kartonu - z
półki - ze sklepu.
MG: Gdyby mogła Pani namówić innych do pomocy przyrodzie, jakoś ich
zachęcić, co by Pani powiedziała?
K.P.: Każda najmniejsza nawet pomoc
jest wskazana, a przynosi tyle satysfakcji, ile nie przyniosą żadne pieniądze.
Poza tym wszystko, co robimy dobrego,
Wywiad z Pauliną Browarczyk –
ucznnicą klasy 2F gimnazjum,
właścicielką psiego zaprzęgu.
gą nie zareagować na zwierzynę, a innym razem pójdą za nią
w las. Dużo za-
POZNAJMY SIĘ...
Kasia: Przedstawisz nam swój zaprzęg?
Paulina Browarczyk: Mam
pięć psów rasy siberian huskys, nazywam je haszczakami. Są to Alma, Demon,
Czeko, Bili i Borys.
Julia: Od jak dawna się zajmujesz tym rzadkim u nas
sportem?
P.B.: Od niedawna, bo zaledwie od poprzedniej zimy.
K.: Skąd wzięła się u Ciebie
chęć trenowania psich zaprzęgów?
P.B.: Mój tata kupił sobie
psy i zaczął z nimi trenować.
Ja po paru treningach taty
stwierdziłam, że też mi się
to podoba i tak robię to regularnie cztery razy w tygodniu.
J.: Choć trenujesz rok, wiem, że odniosłaś już sukcesy?
P.B.: Wzięłam udział w kilku zawodach,
zajęłam na nich dwa pierwsze i jedno
trzecie miejsce.
K.: Które zawody najlepiej wspominasz?
P.B.: Najsympatyczniej wspominam
swoje pierwsze zawody i pierwsze zwycięstwo w Minikowie. Była tam naprawdę niesamowita atmosfera. Dostałam wówczas dużo życzliwych wskazówek, jak najlepiej zachowywać się na
trasie.
J.: Czy to, co robisz jest niebezpieczne?
P.B.: Niebezpieczne? Jak w każdym
sporcie zawsze może się wydarzyć coś
nieprzewidzianego. Nigdy nie wiadomo,
jak psy zachowają się na trasie. Raz mo-
leży od maszera, czyli ode mnie, jakie
komendy się wydaje i czy psy chcą słuchać.
K.: Jakiego sprzętu potrzebujesz?
P.B.: Na zimę - sanki specjalne do psich
zaprzęgów oraz wózek trzykołowy na
jesień i wiosnę.
J.: Jakie komendy dajesz psom podczas
wyścigu bądź treningu?
P.B.: Go - na starcie, w prawo, w lewo,
na przód, dalej - żeby mi się nie zatrzymały, nie wolno.
K.: Co powiesz o kolejności psów w zaprzęgu?
P.B.: Dwa pierwsze to lider i jego zastępca, na końcu znajdują się słabsze.
Ale i tak biegają bardzo szybko, moje
siberiany mogą osiągnąć prędkość do
około 30 km/h, a alaskan malamut jesz-
Z życia szkoły
do nas powraca. Nie kopnięty pies, czy
nie zdeptany grzyb to też ratowanie
przyrody. Pamiętajmy, że to nie tylko
hobby, ale także i obowiązek nas
wszystkich
MG: Dziękujemy za wywiad i życzymy
dalszych sił do ratowania zwierząt.
Daria i Natalia 1E
cze większą.
K.: Czy planujesz udział w tegorocznych wyścigach?
P.B.: Oczywiście. Jeszcze z tatą nie
ustalaliśmy dokładnie, ale na pewno
się coś wymyśli. Psy utrzymujemy w
dobrej kondycji, cały czas się przygotowujemy, trenujemy w lesie niedaleko
domu lub w Lisewcu.
K.: Czy pamiętasz dzień, kiedy w Twoim domu pojawił się pierwszy husky?
P.B.: Oczywiście, jakby to było dzisiaj. Kiedy kupiliśmy mojego
pierwszego haszczaka,
była wielka radość.
J.: Czy inne rasy psów
oprócz husky biegają
w zaprzęgach?
P.B.: Tak, pokrewne
rasy: zapinamy siberiany, alaskany malamute, grenlandy, greystery.
K. i J.: Dziękujemy za
rozmowę i życzymy
dalszych sukcesów.
P.B.: Dziękuję również.
Rozmawiały: Kasia
1D i Julia 2F
W
przeszłości użycie psich zaprzęgów było najlepiej
sprawdzającym się sposobem przewozu ludzi i wyposażenia na
trasach syberyjskich, alaskańskich,
arktycznych i antarktycznych ze
względu na znaczną odporność psów
na surowe warunki klimatyczne oraz
stosunkowo niezbyt wielkie ich wymagania, połączone ze zdyscyplinowaniem tych zwierząt. Np. na Czukotce psie zaprzęgi wykorzystywano
np. do transportu pasażerów i przesyłek pocztowych; są doniesienia, iż
tamtejsze zaprzęgi liczące 20 psów
potrafiły podobno przebyć w ciągu 6
godzin odległość 120 km i ciągnąć
ciężar około 600 kg.
Red.
9
Dziękujemy p.Mariuszowi Seelau za udostępnienie zdjęć z imprezy
Wydarzenie
2 0 . F I N A Ł W I E L K I E J O R K I E S T RY
10
Wydarzenie
ŚWIĄTECZNEJ POMOCY - 2012
11
Wydarzenie
S P R AW D Z I A N I T E S T Y P R Ó B N E
12
Umweltschutz für Kinder und Jugendliche
D
Strona obcojęzyczna
eutsche Schüler interessieren
sich zwar für Umweltschutz,
doch nur wenige machen mit.
Knapp 60% der Jugendlichen halten
Umweltengagement für sehr wichtig.
Spaß ist dabei der wichtige Faktor.
Noch ist es nicht zu spät!
Egal, was wir jetzt tun, der heute schon
spürbare Erwärmungstrend wird mindestens für die nächsten 20 bis 30 Jahre
weitergehen. Wir haben durch die industrielle Produktion und den vielen Verkehr schon zu viele Treibhausgase in die
Atmosphäre gepumpt. Treibhausgase
wie Kohlendioxid, Methan oder FCKW
verhindern, dass die Wärme, die die
Sonne auf die Erde strahlt, wieder aus
der Erdatmosphäre austreten kann.
Die Erde hat sich einmal um zwei bis
drei Grad erwärmt. Es kann sein, dass
sich bestimmte Änderungen nicht mehr
rückgängig machen lassen. Aber es ist
nicht zu spät: Die Erderwärmung und
ihre Folgen könnten langfristig aufgehalten werden. Dafür müssen wir vor allem Energie aus fossilen Brennstoffen
wie Erdgas, Öl und Kohle sparen
und erneuerbare Energien wie
Wind- und Wasserkraft oder Sonnenenergie einsetzen.
Zum Umweltschutz können nicht
nur die Erwachsenen beitragen,
sondern auch bereits die kleinen
menschlichen Erdbewohner –
unsere Kinder und Jugendlichen!
Umweltschutz im Alltag
Als Beispiele nennt sie Müll trennen,
Energie sparen, regionale Produkte einkaufen oder öffentliche Verkehrsmittel
benutzen. "Natürlich gibt es noch andere Möglichkeiten. Es muss auf jeden
Fall etwas getan werden. Denn das The-
ma Klimawandel ist wirklich ernst!
Auch kann man Kindern und Jugendlichen klar machen, dass sie beim Verlassen eines Raumes das Licht ausmachen
sollen oder die Playstation von der
Steckdose entfernen, sobald sie mit
dem Spielen fertig sind. Da Kinder
und Jugendliche in der modernen Zeit
auch oftmals über einen PC im Kinderbzw. Jugendzimmer verfügen, kann man
ihnen auch hier klar machen, dass dieser
– beispielsweise durch eine schaltbare
Steckdosenleiste – komplett ausstellen
sollen, wenn sie nicht mehr am PC arbeiten, im Internet schauen oder spielen.
Wie sieht es bei uns in Polen aus? Sind
wir für Umweltschutz. Was tun wir dh.
die Schüler dafür. Ich lasse die offenen
Fragen, damit jeder von uns darüber nachdenken kann.
Herr Marcin
Hello!
Do you sometimes make silly mistakes
in English? Don't worry! Read the phrases below and have fun. As you will see
a problem with translation is not only
your speciality.
1. nie rób wiochy -> don't make a village
2. szkło poszło -> glasgow
3. wierzę ci -> I tower you
4. zwierzę ci się -> I will animal it to you
5. jadę do Łodzi -> I am going to Boat
6. nie drzyj sie -> don't tear yourself
7. dziękuję z góry -> I thank you from
the mountain
8. bez ogródek -> without garden
9. wioska zabita dechami -> village
killed by desks
10. czuję do ciebie pociąg -> I feel
train to you
11. zapalenie opon mózgowych -> fire
of the brain tyre
12. tam jest Opole - there is Oh-field
13. nie mam zasięgu -> I have no reach
14. bardzo mi droga dziewczyna -> very
expensive girl
15. wspomnienie lata -> memory of
flying/ flying memory
16. wyjść na ludzi -> go on people
17. muzyka poważna -> serious music
18. nie łudź się -> don't boat yourself
19. student zaoczny -> behind eye
student
20. porachunki -> after bills
21. wyskok -> wyjump
22. stopy metali -> feet of metals
23. stare dobre czasy -> good old tenses
24. siatkówka oka -> volleyball of the eye
25. nie zawracaj mi gitary -> don't turn
my guitar
26. nie mam wyjścia -> I have no exit
27. cukier w kostkach -> sugar in
ankles
28. pociąg do Zakopanego -> a train to
the Buried
29. Droga Pani Y -> Road Woman Y
30. pokój z tobą -> room with you
31. psiakość! -> dogs' bone!
OXFORD
Kaszubski kącik
- Norcëk kaszëbscze
Witojta!!!
Witamy wszystkich już po wspaniałych,
mroźnych feriach! Mamy nadzieję, że
pobawiliście się na śniegu, ulepiliście
niejednego bałwana i nabraliście ochoty
do życia.:-) Aura za oknem ciągle zimowa, więc wrócimy na chwilę do tego, co
tak niedawno pochłaniało nas bez reszty- czyli
świąt Bożego Narodzenia i zwyczajów z
tym związanych, panujących na Kaszubach. "Gwiżdże",
"gwiazdka",
"Gwiazdor", "budzenie drzew do życia"
i "psoty" - to wciąż żywe i praktykowane obyczaje na Kaszubach związane z
Bożym Narodzeniem i Nowym Rokiem.
Did you know....
According to most dictionaries the longest word in English is: pneumonoultramicroscopicsilicovolcanoconiosis•).
Can you pronounce it? :)
Do you know what word in English has
most meanings? According to „Oxford
English Dictionary” it is the word "set" 464 ways of using it!
•) To rodzaj przewlekłej choroby płuc, spowodowanej inhalacją tlenku krzemu w miejscach takich jak wulkany; jest odmianą pylicy płuc.
Mrs. Joanna
Ważnym obyczajem na Kaszubach są
"gwiżdże", które odwiedzają domy gospodarzy na Kaszubach. Kiedyś obchodzone były w okresie noworocznym,
obecnie - podczas Bożego Narodzenia.
„Gwiżdże” to grupa młodzieży, która
chodzi od domu do domu - wśród przebierańców są kozioł, koń, bocian, diabeł
i prowodyr prowadzący gwiazdki przebrane w słomiane płaszcze. Mimicznie
przedstawiają swój spektakl licząc na ja-
13
Aktualności
kieś dary, które gospodarze zechcą przekazać, np.pieniądze,kiełbasę,ciasto. Innym rodzajem kolędowania w Wigilię
od rana jest "gwiazdka". W kilkuosobowej grupie przebierańców są postaci podobne do występujących w "gwiżdżach".
W pielęgnujących tradycję kaszubskich
domach dzieci nie znają św. Mikołaja.
Prezenty przynosi im okutany w odwrócony na drugą stronę kożuch i przepasany słomianym pasem "Gwiazdor". Atrybutem tej postaci są również - "korbacz", czyli rodzaj bata, czapka "muca"
i kalosze "skorznie". Aby najmłodsi
mieszkańcy Kaszub nie rozpoznali wręczającego im podarunki, "Gwiazdor" zakłada na twarz maskę zwaną"larwą",
wykonaną z cielęcej skóry.
Dawniej na Kaszubach "Gwiazdor"
przychodził 6 grudnia. Teraz przychodzi
6 i 24 grudnia. 6 grudnia na przyjście
"Gwiazdora" dzieci przygotowują,
czyszczą i ustawiają pod drzwiami lub
oknem buty i liczą na prezenty. Mikołaj
przychodzący w Wigilię jest efektem
polonizacji kaszubskich zwyczajów.
Na kaszubskich stołach podczas Wigilii
stoi m.in. "brzadowy zypa", czyli zupa z
suszonych gruszek, jabłek i śliwek wraz
z kluskami. Jada się też śledzie w sosie
ze śmietany z jabłkami i cebulą oraz
ziemniakami w "mundurkach". W niektórych domach podaje się też leguminę
z marchwi lub piernik z marchwi. Do
przetartego warzywa dodaje się m.in.
żytnią mąkę i sodę oczyszczoną. Marchwiowe pierniki w kształcie poduszki
wypieka się w piecu już w czasie adwentu.
Kiedyś na Kaszubach czegoś takiego jak
wieczerza wigilijna nie było. Rodzina
gromadziła się wokół wspólnego stołu z
okazji narodzin Zbawiciela Świata w
pierwszy Dzień Świat. Wigilia oraz
opłatek, pusty talerz na stole zaczęły się
upowszechniać na Kaszubach w okresie
międzywojennym pod wpływem kościoła katolickiego.
w naszej szkole stało się coś
niezwykłego. Zaledwie po
czterech miesiącach nauki jęz.
kaszubskiego, dzieci przygotowały
przedstawienie związane ze świętami Bożego Narodzenia.
Dzieci uczące się języka kaszubskiego, podjęły się niebagatelnego
wyzwania, jakim było przygotowanie i wystawienie jasełek w języku kaszubskim p.t.: „Jak w baśni Andersena” oparte na baśni J. Ch. Andersena „Dziewczynka z zapałkami”. Przygotowania trwały ponad miesiąc, a pierwszy występ odbył się 13. stycznia b.r. i
poza uczniami i dyrekcją naszej szkoły z
zaproszenia na spektakl skorzystali również wójt gminy Kolbudy, ksiądz proboszcz kolbudzkiej parafii i wiele innych znamienitych osób.
W przedstawieniu występowało 18 osób
z klas IIIa, IIId, IVa i VIb. Kaszubskie
jasełka brały udział w „XI Przeglądzie
I
NARTY
W
najbliższej okolicy znajduje
się kilka stoków narciarskich
np. w Trzepowie i Przywidzu.
Nie są to trudne stoki, przeciwnie – łagodne i z pewnością nie zadawalają wytrawnych narciarzy, ale mają niewątpliwie jedną zaletę – są w zasięgu ręki. Byle tylko dopisał śnieg. Pierwsze narty
zostały wynalezione około 3000 lat
p.n.e. Najpierw służyły do chodzenia po
śniegu, uniemożliwiały zapadanie się w
zaspach, później zaczęto na nich zjeżdżać, chętnie korzystali z nich myśliwi.
Dopiero wiek XIX rozpoczął nową erę
14
w dziejach narciarstwa nie tylko jako środka lokomocji, ale również,
jako dyscyplina sportu. Narciarstwo zyskało popularność dzięki
norweskiemu badaczowi - F. Nansen. Pierwsze narty w celach sportowych skonstruowano w
1867 roku, były wykonane z
drewna. Współczesne narty z wieloma
modyfikacjami stworzono w 1963 roku.
Wiek XX był bardzo burzliwy dla
tej dyscypliny sportu, ponieważ wtedy masowo
zakładano szkoły
narciarskie, a same deski w zależności od przeznaczenia nazywano zjazdowymi bądź klasycznymi. Teraz owych podziałów nart
jak i dyscyplin narciarskich jest o wiele
więcej, między innymi narciarstwo alpejskie, dowolne, klasyczne, biegowe,
Jasełek i Widowisk Obrzędowych w
Pruszczu Gdańskim”. Uczniowie występowali również w szkole Bielkówku i
Pręgowie, a także w Remizie Strażackiej
w Kolbudach. W sumie odbyło się pięć
występów i zawsze przedstawienie spotykało się z serdecznym przyjęciem i
gromkimi brawami. Poza jasełkami
część uczniów starszych klas IV-VI i
gimnazjum promowało język kaszubski
podczas świątecznego apelu i XX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Po-
mocy w naszej szkole śpiewając kolędę
w języku kaszubskim „Dzysô z Betlejem“.
Ach, tyle dzieje się w naszej szkole, a
kaszubski język jeszcze ubogaca szkolną rzeczywistość i pokazuje, że świat
jest piękny , bo tak bardzo różnorodny.
Życzymy wszystkim przyjemnego II semestru nauki i ciekawych przedstawień
w różnych językach, a szczególnie w języku kaszubskim.:-)
Do uzdrzenio!!!
Pani Beata i pani Agnieszka
skoki narciarskie a nawet freeskiing.
Narciarstwo ekstremalne, które chętnie
uprawiają zwłaszcza młodzi ludzie,
podnosi poziom adrenaliny nie tylko
uczestnikom, ale i widzom. W Polsce
największą uwagę przykuwają skoki
narciarskie dzięki niedawnym sukcesom Adama Małysza, a w przyszłości (na co bardzo liczymy) – Kamila Stocha oraz
narciarstwo biegowe dzięki
Justynie Kowalczyk.
Biały sport stał się
ostatnio bardzo
popularny.
Powstało wiele nowych ośrodków, sprzęt
nie jest już taki drogi i łatwiej dostępny,
a i my chętniej spędzamy czas na śniegu
niż przed telewizorem. Wysokie góry
czy ośle łączki – każdy znajdzie coś dla
siebie. Udanego szusowania.
Aurelia 3A
W
edług mitologii starożytnej
Grecji nasz stwórca Prometeusz dał nam nie tylko życie,
ale także ogień i pokazał, jak się nim posługiwać. Starożytni darzyli ogień wielkim szacunkiem, podobnie jak pozostałe trzy żywioły – składniki przyrody.
Zapewniał bezpieczeństwo przed dzikimi zwierzętami, dawał światło, ciepło,
umożliwiał przyrządzenie ciepłej potrawy. Starożytne strażniczki ognia – Westalki czuwały nad nim dzień i noc w
świątyniach. Do tego wyjątkowego i zaszczytnego zadania były wybierane
dziewczynki w wieku 6 – 10 lat. Ich
służba trwała 30 lat, dopiero po tym czasie mogły założyć rodzinę. Przepowiednia mówiła, że brak ognia oznacza koniec potęgi Rzymu. Wszystkie dawne
kultury oddawały cześć żywiołowi na
przykład poprzez taniec. Współczesny
taniec z ogniem wywodzi się od pewnego plemienia z Nowej Zelandii. Na
pomysł wpadły kobiety, które aby rozwinąć swoje umiejętności tkackie, ćwiczył nadgarstki i dłonie machając dwoma kamieniami zaczepionymi na końcach dwóch sznurków. Później zauwa-
Ogień
żono, że jest to podobne do tańca i zaczęto zamiast kamieni przypinać różne
materiały i kwiaty. W końcu narodził się
pomysł podpalenia materiału i tak właśnie narodziła się sztuka tańca z ogniem.
Ale czym tak naprawdę jest ogień? Z
naukowego punktu widzenia to wiele
różnych zjawisk, które widać gołym
okiem. Towarzyszą one, znanemu
wszystkim, procesowi spalania. Są to
między innymi: emisja promieniowania
widzialnego (światło i płomienie) a także emisja akustyczna (syk i trzaski). Powstaje w wyniku procesu utleniania łatwo palnych gazów ze spalanego przed-
Aktualności
miotu, który zaczyna się od dostarczenia
energii do materiału palnego i następnie
jest podtrzymywany przez uwalnianie
się energii cieplnej.
W historii ludzkości okazał się ważnym
wynalazkiem. Najpierw ludzie nauczyli
się podtrzymywać ogień pochodzący z
naturalnych pożarów, jednak przełomem było nauczenie się krzesania go.
Zazwyczaj używano do tego dwóch kamieni (dwóch krzemieni lub pirytu i
krzemienia), które uderzało się o siebie
w celu uzyskania iskry. Do tej pory, aby
ułatwić sobie zdobycie ognia, ludzi wymyślili takie rzeczy jak zapałki i zapalniczki. Dzięki temu cudownemu, boskiemu wynalazkowi powstały różnego
rodzaju gospodarki: metalurgia - wyrób
stopów metali i ich późniejsza obróbka,
wyrób szkła przez przetopienie tlenku
krzemu (SiO2 ), ceramika , wykorzystująca ogień przy utwardzaniu gliny.
Ogień to żywioł trudny do opanowania,
rządzi się własnymi prawami. Daje tyle
dobrego, ale niewłaściwie wykorzystany, może spowodować ogromne nieszczęścia.
Natalia 1E
ASYŻ
A
syż (włoski - Assisi) - włoskie
miasto położone w środkowych
Włoszech - znane dzięki osobie
Franciszka, który w młodości zwany był
„królem biesiad”, by potem, porzuciwszy rozrywkowy tryb życia, pozostać
„biedaczyną asyskim” a następnie świętym. Jest to wspaniałe średniowieczne
miasto, duma wśród zabytków Europy.
Rozłożyło się terenie wynoszącym około 186 kilometrów kwadratowych. W
2004 roku gminę zamieszkiwało 24 443
osób. Miastami partnerskimi Asyżu są
Betlejem (Autonomia Palestyńska), San
Francisco (Stany Zjednoczone) i Santiago de Compostela (Hiszpania).
W starożytności na terenie miasta istniała niewielka osada. W III wieku pod
panowaniem rzymskim miasto przybrało nazwę, która po włosku brzmiała Asisium. Od XII wieku Asyż należał do
Księstwa Spoleto. W tamtych czasach
prowadzone były częste wojny z sąsied-
nimi miastami, a głównie z Perugią. Pod
koniec tego wieku, w 1184 roku Asyż
odzyskał niepodległość i ustanowił władzę samorządowe miasta. Z następnych
dziejów miasta wynika, że w drugiej połowie XIV wieku miasto zostało włączone do Państwa Kościelnego, a dopiero w 1860 roku Asyż został włączony w
skład Zjednoczonego Królestwa Włoch.
Asyż wspominany najczęściej jako
miejsce narodzin św. Franciszka i św.
Klary posiada dwie bazyliki pod ich wezwaniem. Większość budowli sakralnych, a zarazem zabytkowych zostało
zbudowane przez lub w intencji św.
Franciszka. Relikwie stygmatyka przebywają w Asyżu w Bazylice św. Franciszka. Święty stworzył zakon franciszkanów, którego kolebką jest Bazylika
Matki Bożej Anielskiej. Kościół św. Damiana, który został wybudowany przez
św. Franciszka jest pierwszym miejscem
pobytu zakonu klaryskiego i św. Klary.
Kościół Rivotorto położony na skrajach miasta
był za to miejscem pobytu św. Franciszka i jego
pierwszych towarzyszów
w drodze z prośbą o
zwierzchnictwo papieża.
25 lat temu papież Jan
Paweł II zrealizował jeden z najbardziej śmiałych pomysłów,
mianowicie zaprosił do Asyżu przywódców wszystkich religii na Światowe
Dni Modlitw o Pokój. Inspiracją był
Międzynarodowy Rok Pokoju ogłoszony przez ONZ. Pierwsze spotkanie miało miejsce 27 października 1986 roku.
Wówczas wspólnie modlili się przedstawiciele chrześcijaństwa, żydzi, muzułmanie, buddyści, hinduiści, sintoiści,
dżiniści, wyznawcy religii afrykańskich
oraz wyznawcy indiańskich religii plemiennych.
W 1997 roku w Asyżu doszło do poważnego trzęsienie ziemi. Podczas niego zawaliła się część sklepienia Bazyliki św.
Franciszka. Zginęło czterech zakonników, w tym jeden Polak. Na szczęście
dzięki międzynarodowym funduszom
udało się odrestaurować cenne zabytki,
a miasto odzyskało swoją urodę i niepowtarzalny klimat.
Agata 1A
15
Elektrośmieci
- co zrobić ze zużytym sprzętem?
Aktualności
N
iektórym po świętach Bożego
Narodzenia przybyło kilka
sprzętów elektronicznych. I
wtedy pojawił się problem, co zrobić ze
starymi i nieużytecznymi urządzeniami
elektronicznymi lub elektrycznymi. W
końcu nie wolno ich wyrzucić do zwykłego śmietnika, bo często są groźniejsze dla środowiska niż plastik. Zawierają wiele niebezpiecznych substancji np.:
rtęć, brom, kadm, azbest, freon. Warto
więc zastanowić się nad tym problemem, który prędzej czy później będzie
dotyczył również nas.
Dlaczego nie można wyrzucać sprzętu
elektronicznego do zwykłych śmietników?
Jak już wspomniałam jest to wielkie zagrożenie dla środowiska, ponieważ ich
rozkład zajmuje bardzo dużo czasu.
Oprócz tego prawo przewiduje kary pieniężne (od 20 do 5000 zł) dla tych, którzy wyrzucili używany sprzęt w nie
przeznaczonym do tego miejscu według
ustawy o Zużytym Sprzęcie Elektrycznym i Elektronicznym (ZSEE) z 2005 r.
Gdzie można oddać zużyty sprzęt?
Można go oddać do najbliższego punktu
sprzedaży. Według prawa właściciel nie
mógłby nam tego odmówić. Jednak warunkiem jest zakup nowego sprzętu.
Niestety, jeśli się na to zdecydujemy,
elektro śmieci trzeba przetransportować
do danego sklepu na własny koszt.
Kolejną opcją są sklepy internetowe.
Gdybyśmy chcieli oddać stary sprzęt
elektroniczny, sklep nie może żądać od
nas dodatkowych opłat. Prawdopodobnie i tak musielibyśmy zapłacić za przesyłkę. Czasami może zdarzyć się, że
sklep internetowy nie wyrazi na to zgody, wtedy należy zgłosić się do rzecznika praw konsumenta.
„Gminny punkt zbierania” powinien
znajdować się w każdej gminie. Punkty
są czynne zazwyczaj w soboty (między
godziną 10-14), aby ludzie nie musieli
specjalnie zwalniać się z pracy w celu
zutylizowania elektro śmieci. Adresy
„gminnych punktów zbierania” można
znaleźć na stronie poszczególnych gmin
i elektroeko.pl.
Następną alternatywą są punkty serwisowe. Według ustawy ZSEE konsument
może oddać bezpłatnie sprzęt do serwisu, gdy naprawa jest nieopłacalna lub
niemożliwa.
Czego nie robić ze starym sprzętem?
Nie powinno się samemu przeprowadzać demontażu ani oddawać do skupów złomu, w których zostanie rozebrany, a następnie trafi na śmietnisko. Ten
wariant nie zapewnia bezpiecznej utylizacji.
Ola IB
NIETOLERANCJA
„Ludzie, którzy są nietolerancyjni,
mają tendencję do klasyfikowania i
przesadnie reagują... powinni być
wszyscy przeciągnięci pod ścianę i
rozstrzelani.”
Ś
Arthur M. Jolly, Questionnaire (2010)
wiat rozwija się z dnia na dzień,
staje się globalną wioską, ludzie
żyją w zróżnicowanym środowisku, jednak często nie potrafią nadążyć
za postępem. „Inność” bliźnich zdaje się
nas tak przytłaczać, że nie umiemy jej
zaakceptować. Właśnie to jest nietolerancja. Objawia się ona na każdym kroku, w placówkach oświaty również,
gdzie występuje skupisko ludzi bardzo
się od siebie różniących, pochodzących
z różnych środowisk, którzy nie potrafią
zaakceptować odrębności innych.
Głównym powodem nietolerancji jest
niezrozumienie drugiego człowieka,
które może objawić się między innymi
16
poprzez wyzwiska, niestosowne uwagi,
wykluczenie z grupy, złośliwe dowcipy
oraz pobicia. Brak tolerancji negatywnie
odbija się na obu stronach. Szykanowany może czuć się niezrozumiany przez
świat, samotny i pełen zła, przybierać
rolę ofiary, zamknąć się w sobie, mieć
myśli samobójcze, nie chcieć zmienić
swojego nastawienia do świata oraz
uważać, że wszyscy inni ludzie są źli i
pragną go skrzywdzić, kontrolują każdą
jego wypowiedź, czyn. Szykanujący z
kolei nie potrafi przyznać się do błędu,
zrewidować swoich poglądów tym bardziej wtedy, gdy sam skrywa jakąś tajemnicę i boi się śmieszności i napiętnowania przez grupę. Przyczyn takiego
stanu rzeczy jest wiele. Należą do nich:
odmienna religia, wyróżniający się sposób egzystowania lub oryginalny styl.
Większość dyskryminuje „innych” właśnie z powodu stylu. Człowiek ubierający się w całości na czarno jest nazywany emo, gothem, metalem, który auto-
matycznie staje się satanistą. W tym momencie
trzeba zwrócić uwagę
na fakt, iż istnieją także
tzw. white metalowe zespoły, czyli wysławiające Boga (przykładem są Demon
Hunter oraz Jerusalem). Nawet sama
subkultura emo kojarzona jest z samookaleczeniem, chociaż w większości
przypadków nie ma to zastosowania, a
emo są tylko wrażliwe, przeciwne agresji. Nietolerancja i stereotypowe ocenianie ludzi jest bardzo krzywdzące i
niesprawiedliwe. W szkole czynnikiem
działającym na to, jak cię społeczność
postrzega, jest także sprawność fizyczna
i budowa ciała. Kolejnym kryterium
jest sprawność intelektualna i oceny, jakie „inny” otrzymuje. Jeśli są zbyt dobre, nazywa się go kujonem, a gdy na tle
innych za słabe – tępakiem.
Nigdy nie wolno myśleć, że jest się lepszym od innych. Tym właśnie jest brak
tolerancji. Ludzie są równi i „perfekcyjnie niedoskonali”, dlatego powinniśmy
się wzajemnie szanować.
Kamila 3A i Gosia 3E
One nie miały szczęścia
Aktualności
W dziejach Ziemi wyginęły ich tysiące. Kiedyś człowiek tylko w niewielkim stopniu przyczyniał się do
ich zagłady, ale dzisiaj odpowiada
za nią całkowicie.
W
ŚMIERĆ ŻÓŁWI
cześniej żółwie te – jedne z
największych na świecie, mogące żyć nawet 300 lat! – żyły na Wyspach Galapagos i tylko tam
przez miliony lat. W prawdziwym
ziemskim raju nie turbowane przez nikogo. Ale wkrótce po odkryciu Wysp
przez biskupa z Panamy zaczęli odwiedzali je piraci, a sto lat potem przybyli
jeszcze wielorybnicy. I jedni i drudzy
tylko na Galapagos bywali, żeby odpocząć,
wylizać rany, nabrać wody oraz
pochwycić żółwie, po czym
płynęli dalej. W
szczególności
chodziło im o żółwie. Żółwie słoniowe z Galapagos wykształciły bowiem niezwykłe umiejętności przetrwania w trudnych warunkach –
potrafiły na przykład wiele tygodni nie
jeść oraz nie pić, poza tym wytrzymywały długotrwały deficyt tlenowy – i
miały też, na swoje nieszczęście, wyśmienite mięso. Dla piratów i dla wielorybników, takie zwierzę stanowiło istny
skarb, było czymś w rodzaju wielkiej
żywej konserwy. Dlatego i piraci, i wielorybnicy na potęgę upychali bezbronne
stworzenia w ładowniach swoich statków, a potem je systematycznie w trakcie rejsów uśmiercali i pożerali. I w ten
sposób wywieźli z archipelagu i uśmiercili co najmniej sto pięćdziesiąt tysięcy
żółwi. W rezultacie z czternastu istniejących na Wyspach Galapagos podgatunków żółwia słoniowego trzy bezpowrotnie wyginęły, natomiast z czwartego
podgatunku pozostał już tylko jeden
osobnik. Dokładnie jeden! Żyje sobie
jeszcze biedaczek do dzisiaj sam na
świecie w stacji badawczej na wyspie
Pinta. Z pewnością pamięta wizyty
XVIII-wiecznych piratów. Całkowicie
niestety wyginął, czyli uległ eksterminacji, najwspanialszy i historyczny podga-
tunek żółwia słoniowego z wyspy Floreany – czyli dokładnie ten, który został
zbadany i opisany przez Darwina. Ostatni żółw słoniowy z Floreany padł około
1855 r.
Z
KROWY W MORZU
aczęło się w połowie XVIII w. od
rosyjskiej ekspedycji odkrywczej
na najdalszej północy Rosji, którą dowodził Duńczyk – Vitus Jonassen
Bering. Odkrył wtedy Morze, Cieśninę i
Wyspy, prowadzące wprost do Alaski,
które nazwano potem jego nazwiskiem.
Do swojej wyprawy dokoptował kilku
naukowców, a jednym z nich był niejaki
Georg Steller – lekarz i zapalony przyrodnik. Ten w 1741 roku dokonał ważnego odkrycia – w pobliżu Wyspy Beringa odnalazł ciekawy gatunek ssaka –
krowę morską. Ważyła do 4 ton i mierzyła nawet 10 m. długości. Była łagodna i ufna, więc Steller mógł ją
dokładnie obejrzeć i zbadać. Spróbował też jej mięsa, które okazało
się wyśmienite. W swoim raporcie
naukowym z wyprawy nie omieszkał o
tym wspomnieć. I to przesądziło o losie
krów. Wkrótce do Cieśniny Beringa dotarła flotylla 19 statków, które miały za
cel upolowanie jak największej liczby
tych zwierząt. Ostatnia krowa została
złowiona w 1768 roku. Wystarczyło zaledwie 27 lat, by od chwili odkrycia gatunku został on całkowicie wytrzebiony.
Steller nie przewidział takiego obrotu
sprawy – sam przyczynił się do zagłady
zwierząt, które odkrył.
J
MARTWY DODO
eszcze do dzisiaj w Anglii, gdy chce
się przekazać, że ktoś, o kim mowa
nie żyje na pewno i to od wielu lat,
mówi się o nim: dead as dodo „Martwy
jak ptak dodo”. Nie ma to jak angielskie
poczucie humoru. Źródłem dla tego powiedzenia był okrutny los wspaniałych
ptaków, zwanych drontami z Maskarenów. Wśród nich najwspanialszym okazem był dront z Mauritiusa, zwany ptakiem dodo właśnie. Został odkryty
przez żeglarzy holenderskich, którzy
jako pierwsi Europejczycy, dotarli
na wyspę. Było to w 1599 r. Ptak
dodo był nielotny, duży,
mógł ważyć nawet
ponad 20
kg i poruszał
się niemrawo.
Właściwie nie
wiadomo,
dlaczego został wytępiony.
Dla mięsa? Było raczej
tłuste i niezbyt dobre. Dla piór? Nie
przedstawiały jakiejś szczególnej wartości. Uważa się, że być może ludzie wybili ptaki dodo, ponieważ były łatwym
celem. Dodo przetrwały, od chwili ich
odkrycia, zaledwie 50 lat.
N
LUDZIE
I ZWIERZĘTA
iegdyś głównym sprawcą wymierania gatunków był klimat, a
dokładnie następujące po sobie
zlodowacenia i ocieplenia. Jak podaje
jedno z ostatnich wydań czasopisma
Nature, głównym powodem wymarcia
mamutów, włochatych nosorożców i
dzikich koni były zmiany klimatyczne.
Po epoce lodowej nastąpił znaczny
wzrost temperatury, do czego zwierzęta
te nie mogły się przystosować. Dziś klimat ustabilizował się, ale jego niszczący
wpływ na środowisko dzikich zwierząt
przejęli na siebie ludzie.
Tarpany, delfiny z rzeki Jangcy tzw. Baji, wilki tasmańskie, tygrysy kaspijskie,
tygrysy balijskie, a dzisiaj także lamparty amurskie (tych zostało w warunkach
naturalnych kilkanaście osobników i
zdaniem znawców nie mają już szans na
przeżycie) – wszystkie te stworzenia
zginęły i giną na naszych oczach. I to
wcale nie dlatego, że mają dobre mięso
lub wartościową skórę. Giną, ponieważ
po prostu w naturalnym środowisku nie
mają już, gdzie żyć.
Paweł 1D
17
LEPIEJ WIDZIEĆ ŚWIAT
Aktualności
O
OD OKULARÓW DO SOCZEWEK
kulary korekcyjne jako przyrząd
optyczny zmniejszają skutki
wad wrodzonych lub nabytej
wady wzroku. Mogą nimi być : nadwzroczność, krótkowzroczność, astygmatyzm i starczowzroczność. Przyrządy, które nazywamy dziś okularami pojawiły się już w starożytności.
Rzymski cesarz Neron oglądał walki
gladiatorów przez wyszlifowany
szmaragd. Eskimosi natomiast używali wydrążonych kości i drewna do
ochrony przed ślepotą śnieżną. W X
wieku Chińczycy poprawiali ostrość
wzroku patrząc przez kryształy. Do
historycznych szkieł zalicza się również: monokle, lornetki, nożyczki okulary i binokle. Binokle rozpowszechniły się wraz z modą lat 20.
W Europie okulary, poprawiające widzenie, pojawiły się w XIV wieku. Nie
były one zbyt dokładne, aż do XVI wieku, w którym Jan Kepler dokonał przełomowych odkryć w optyce. Składały
się z jednej soczewki. Okulary dwuogniskowe skonstruował Beniamin
Franklin. Przełomem konstrukcyjnym w
produkcji okularów było wprowadzenie
do użycia plastikowych soczewek. Stały
się wówczas tańsze, bardziej trwałe, powszechnie dostępne. Największymi producentami i eksporterami okularów są
Włochy, drugie miejsce zajmuje Hongkong. Kolejny przełom to wynalezienie
w 1959 roku przez firmę Essilor pierw-
szej soczewki progresywnej. Jest to soczewka, która dzięki swojej konstrukcji pozwala na komfortowe patrzenie na różne
odległości poprzez tak zwaną płynną
zmianę mocy soczewki od korekcji mocy do dali poprzez moce do odległości
pośrednich aż po korekcję do czytania
(skomplikowane). Z upływem czasu
konstrukcje soczewek progresywnych
zmieniają się i, wykorzystując najnowsze osiągnięcia technologiczne, powodują coraz większy komfort użytkowników. Szacuje się, że soczewki kontaktowe nosi obecnie około 150 milionów
osób. Soczewka należy do prostego
urządzenia optycznego składającego się
z jednego lub kilku sklejonych razem
bloków przezroczystego materiału,
zwykle szkła, ale też różnych tworzyw
sztucznych, żeli, minerałów, a nawet parafiny. Pomysł aparatu korekcyjnego
przypominającego soczewki kontaktowe powstał pod koniec XVIII wieku.
Thomas Young, angielski fizyk i lekarz,
zbudował aparacik, składający się z
krótkiej około 5 milimetrowej, metalowej tuby zakończonej z jednej strony
soczewką. Tę tubę Young napełnił wodą
i przykładał bezpośrednio do oka. W ten
sposób lepiej korygował własną wadę
wzroku (astygmatyzm) niż za pomocą
ówczesnych okularów. W tamtych czasach nie znano jeszcze szkieł cylindrycznych. W drugiej połowie XIX
wieku nastąpił znaczący rozwój okulistyki, spowodowany skonstruowaniem wielu nowych przyrządów diagnostycznych. W tym czasie opracowano pierwsze sposoby wytwarzania
i stosowania soczewek kontaktowych. Berliński optyk Otto Himmler,
wykonał soczewkę o średnicy 20 milimetrów. Ważny okres w historii soczewek kontaktowych otworzył
J.Dallos z Budapesztu. Zainicjował
on wykonanie soczewek techniką odlewów z formy zdejmowanej bezpośrednio z gałki ocznej. Po jakimś czasie
zaczęto tworzyć zestawy soczewek
uwzględniające statystyczne prawidłowości zniekształceń gałek ocznych. Początkowo jedynym materiałem, z którego wykonywano soczewki, było szkło, a
więc nazwa „szkła kontaktowe’’ miała
wówczas pełne uzasadnienie. Były kruche, podatne na uszkodzenia i niebezpieczne dla oka. Postęp w dziedzinie
okulistyki wniósł wiele korzyści dla
osób, które mają problemy ze wzrokiem. Najnowsze osiągnięcia technologiczne powodują coraz większy komfort
użytkowników.
Patrizia 1A
KIM CHCĘ ZOSTAĆ?
D
zisiaj w Polsce i w Europie najbardziej poszukiwani są wykwalifikowani pracownicy fizyczni, np.: ślusarze, elektrycy, cieśle,
murarze, stolarze, hydraulicy, spawacze.
Mile widziani są również inżynierowie,
operatorzy produkcji, kierowcy, technicy. Zawody techniczne wygrywają wyraźnie z humanistycznymi. Co jednak
będzie za kilka lat?
,,Jaką wybrać szkołę, aby być pewnym
otrzymania pracy?”- to najczęściej zadawane pytanie przez młodzież zamierzającą się kształcić. Czasy, gdy ktoś całe
życie wykonywał jeden zawód, powoli
odchodzą w zapomnienie. Niech nie dzi-
18
wi zatem nikogo, że w przyszłości będziemy zmieniali zatrudnienie kilka razy. To się dzieje już teraz. Jedne zawody
znikają, inne się pojawiają. W pracy coraz częściej ludzi zastępują roboty.
Największa liczba nowych zawodów
może pojawić się w sektorach, które
rozwijają się obecnie bardzo dynamicznie, czyli informatycznym i telekomunikacyjnym. Około 2020 roku ( kiedy dzisiejsi gimnazjaliści znajdą się już na
rynku pracy ) poszukiwani będą teleinformatycy i mechatronicy, a także eksperci sieciowi, specjalizujący się w projektowaniu, wdrażaniu i administrowaniu sieci komputerowych. Nowe miej-
sca pracy pojawią się w branży biotechnologicznej. Można ją uznać za wiodącą
z uwagi na możliwość jej wykorzystania
w różnych dziedzinach przemysłu. Kategorię zawodów przyszłości tworzą zawody ,,internetowe”, np.: projektant witryn internetowych, copywriter, analityk
ruchu na stronach www. Na znaczeniu
zyskują nowe sposoby komunikacji –
dużo szybciej będzie można wymieniać
się informacjami. Dzięki temu współpraca grupy specjalistów z różnych kontynentów będzie możliwa nawet bez
wychodzenia z domu. Przyszłość stoi
również przed ,,tradycyjnymi” zawodami. Poszukiwani będą wirtualni prawni-
cy i nauczyciele. Można spodziewać się
wzrostu zatrudnienia w mediach, organizacji podróży, branży rozrywkowej,
ale połączonej z dbałością o wygląd fizyczny. Niektóre zawody ( np.: kucharz,
fryzjer, piekarz ) będą istniały chyba zawsze, ale za 10 lat bardziej cenieni będą
… pielęgniarze drzew (skrzyżowanie
alpinisty z przyrodnikiem), ,,tajemniczy
klienci”, czyli osoby sprawdzające jakość obsługi w firmach, teletutorzy (
wykładowcy w telewizji ), bo ludzie wolą się uczyć z telewizorem oraz …wertykalni rolnicy ( pracujący na wertykalnych farmach - szklarniach, które powstaną ze względu na zmiany w środowisku naturalnym i…nano-medycy (lekarze, którzy posiądą umiejętność dokonywania skomplikowanych operacji
przy pomocy mikroskopijnego sprzętu).
Przed uczniami otwierają się więc niesamowite możliwości zawodowe. Warto
się więc uczyć, uczyć, uczyć i uczyć!
Doradca zawodowy
A MOŻE ZOSTANĘ KSIĘDZEM…
Ksiądz Tomasz Kywan opowiada o
swoim zawodzie – powołaniu
- Jak zostać księdzem?
Ks.T.K.: Żeby zostać księdzem, trzeba mieć przede
wszystkim powołanie. To
jest element nieodzowny, niejako stanowiący o istocie kapłaństwa. Dlatego gdy młody człowiek
usłyszy głos powołania kapłańskiego, powinien skierować swoje
kroki do Wyższego Seminarium
Duchownego. Aby zostać przyjętym, trzeba jednak spełnić pewne
warunki: dostarczyć świadectwo
chrztu i bierzmowania, świadectwo
maturalne, opinię Ks. Proboszcza i
opinię Ks. Katechety ze szkoły
średniej. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej należy odpowiednio umotywować swój wybór. Formacja seminaryjna
trwa 6 lat ( 5 lat- studia filozoficzno –
teologiczne, ostatni rok jest przeznaczony na praktyki parafialne ).
- Co skłoniło księdza, by zostać kapłanem?
Ks.T.K.: Powiem szczerze – miałem inne plany na życie. Chciałem pływać na
statkach w Marynarce Wojennej. Pojawiły się również pomysły związane z
dziennikarstwem sportowym. Z drugiej
jednak strony zawsze byłem blisko kościoła. Od ósmego roku życia byłem mi-
nistrantem, później lektorem, ceremoniarzem…i na pewnym etapie mojego
życia odczułem pragnienie pójścia do
seminarium ( było to w ósmej klasie
szkoły podstawowej ). Po maturze postanowiłem spróbować i tak zostałem
księdzem.
- Co wchodzi w zakres obowiązków
księdza?
Ks.T.K.: Na pewno szkolna katecheza
zajmuje najwięcej czasu ze wszystkich
obowiązków księdza. Poza nauką religii
ksiądz ma różne obowiązki parafialne:
sprawowanie mszy św., udzielanie sakramentów. Poza tym zajmuję się grupą
ministrantów i lektorów, odpowiadam
za gazetkę parafialną ,,Florianowe Nowiny” i stronę internetową parafii, prowadzę grupę młodzieży przygotowującej się do Bierzmowania, jestem duszpasterzem nauczycieli i wychowawców,
od niedawna organizuję spotkania filmowo – dyskusyjne dla młodzieży, na
które szczególnie zapraszam gimnazjalistów.
- Czy trudno być księdzem?
Ks.T.K.: Nigdy bycie księdzem
nie było łatwe. Jest to wybór dość
trudnego życia, ale we wszystkim
można odnaleźć pozytywy. Jeżeli człowiek czerpie radość z
tego, co robi, to znaczy, że
realizuje swoje powołanie i
łatwiej mu być księdzem.
A GDYBYM TAK ZOSTAŁA
KOSMETYCZKĄ… Rozmowa z
panią Sonią Brylowską, właścicielką salonu kosmetycznego
- Kandydatka na kosmetyczkę
musi być...
S.B.: ....uczciwa, spokojna,
miła, dbać o higienę.
- Jak zostać kosmetyczką?
S.B.: Trzeba skończyć szkołę
kosmetyczną. Można również po
maturze studiować kosmetologię.
- Jakie czynności wykonuje kosmetyczka?
S.B.: Różne, np.: manicure, pedicure, zabiegi na twarz i ciało,
hennę.
- Czy to trudna praca?
S.B.: Nie, jeżeli lubi się swoja pracę.
- Korzysta pani z nowości kosmetycznych?
S.B.: Oczywiście. Stosuję nowe
zabiegi przeciwzmarszczkowe,
na odchudzanie, doklejanie rzęs,
Aktualności
lakiery hybrydowe……. .
- Czy finansowo praca kosmetyczki jest
korzystna?
S.B.: Tak, zwłaszcza przed Sylwestrem,
świętami, większymi imprezami.
- Lepiej pracować jako kosmetyczka u
kogoś, a może lepiej założyć swój salon?
S.B.: Gdy ma się swój salon, wtedy jesteś sama swoją szefową.
BYĆ MOŻE WYBIORĘ ZAWÓD KUCHARZA… Rozmowa z panią Wandą
Dziurzyńską, szkolną kucharką
- Kiedy zaczęła pani gotować?
W.D.: Gdy miałam 15 lat, zostałam
uczennicą szkoły gastronomicznej i wtedy zaczęłam zawodowo gotować. Gotuję już 42 lata.
- To chyba trzeba lubić swój zawód....
W.D.: Kucharz to zawód i pasja, trzeba
lubić gotowanie, nic na siłę.
- Nie męczy panią gotowanie w pracy i
w domu?
W.D.: Nie męczy mnie wcale gotowanie, ponieważ staram się gotować to, co
dzieci lubią. Z kolei w domu gotuję to,
co lubią domownicy. Lubię przygotowywać kompozycje różnych potraw i
ładnie je udekorować, by przyciągały
oko.
- Jakie czynności najczęściej wykonuje pani w szkolnej kuchni?
W.D..: gotowanie, smażenie, doprawianie potraw oraz wydawanie posiłków.
- Jakie jest pani ulubione
danie?
W.D.: Moje ulubione danie to tradycyjne gołąbki.
O zawodach rozmawiały:
Asia, Maria, Asia z 3B
19
KĄCIK HISTORYCZNY
Z historii...
W
Za ś lu b in y Po ls k i z m orzem
polskiej tradycji związanej z morzem utrwalił się
zwyczaj morskich „zaślubin”, podkreślający zmienne
dzieje naszego narodu nad Bałtykiem. Czasem byliśmy od niego odpychani, ale szczęśliwie do tegoż
Bałtyku wracaliśmy. Powroty naszego narodu nad Bałtyk połączone
były właśnie z „zaślubinami”.
W ciągu wieków było ich kilka.
Pierwsze pochodzą z XVII stulecia i odbyły się na stromym nadmorskim przylądku w Redłowie 5 października 1637
roku. Celem ich było uczczenie króla
Władysława IV i jego polityki morskiej.
Ostatnie, zupełnie inne były zaślubiny
aw roku 1945, gdy oddziały polskich
czołgistów, walczące w składzie 2 Frontu Białoruskiego, dochodziły do Bałtyku. Odbyły się one tuż po zajęciu miasta
i przybyciu czołgów na plażę koło dawnej „Polskiej Riwiery”, gdzie patriotyczne przemówienie wygłosił ksiądz
Werner Kreft, oraz - niejako powtórzone
już w warunkach pokoju - 7 kwietnia na
końcu alei marsz. Piłsudskiego w pobliżu dzisiejszego Domu Marynarza, na
ścianie którego umieszczona jest odpowiednia tablica pamiątkowa.
Najważniejsze jednak - pod względem
historycznym – były Zaślubiny w Pucku
10 lutego 1920 roku, gdzie zakończyło
się przejmowanie miast pomorskich od
władz pruskich. Właśnie wtedy, 10 lutego 1920 roku generał Józef Haller wraz
km zaniedbanego gospodarczo wybrzeża Bałtyku.
Zainspirowany tym wydarzeniem Wojciech Kossak namalował w 1931 roku
obraz „Zaślubiny Polski z Bałtykiem”.
Maciej i Laura 2E
Wikipedia.org; K.Małkowski. Bedeker
Gdyński
G
Gen. Józef Haller
z ministrem spraw wewnętrznych Stanisławem Wojciechowskim oraz nową administracją Województwa Pomorskiego
przybył do Pucka, gdzie dokonał symbolicznych Zaślubin Polski z Bałtykiem. Zaślubiny odbyły się przez wrzucenie pierścienia do morza. W puckich
Zaślubinach wzięli udział mieszkańcy
Gdyni, Oksywia i innych osad podgdyńskich, którym przewodził Antoni Abraham. Elementem uroczystości była
Msza Święta, podczas której została poświęcona Bandera Polska, którą przy
huku 21 salw armatnich, por. marynarki
Eugeniusz Pławski wraz ze st. marynarzem Florianem Napierałą wciągnęli na
maszt, jako znak objęcia przez Polską
Marynarkę Wojenną wachty na Bałtyku.
Gen. Haller wraz z delegacją otrzymał z
tej okazji dwa platynowe pierścienie
ufundowane przez Polaków mieszkających w Gdańsku, m. in. rodzinę Leszczyńskich i Raciniewskich.
W imieniu dotychczasowych strażników
wybrzeża, straż w ręce polskiego marynarza symbolicznie
przekazał rybak kaszubski – szyper Jakub Myślisz. W dniu
tym, co Kaszubi
uważali za dobry
znak, Zatoka Pucka
była zamarznięta.
Polska objęła 10 lutego odcinek wybrzeża
morskiego,
które
wraz z Półwyspem
Helskim liczyło 140
en. j. Haller urodził się w 1873 r.
w Jurczycach pod Krakowem.
Dzieciństwo i młodość spędził
we Lwowie. Studia wojskowe odbył w
Koszycach i w Wiedniu. W 1918 r. przybył do Paryża. Tam otrzymał dowództwo
Armii Polskiej. W następnym roku, już
jako naczelny wódz Armii Polskiej we
Francji wyjechał do Polski. W rok później Marszałek Józef Piłsudski mianował
go Dowódcą Frontu Pomorskiego.
W 1926 r. przeszedł na emeryturę i osiedlił się w Poznaniu. Po wybuchu II wojny światowej, przez Rumunię przedostał się do Francji, a potem do Anglii.
Często odwiedzał Stany Zjednoczone.
W 1952 r. w Nowym Jorku, w dniu Pułaskiego odbierał defiladę Polonii.
Generał Haller zmarł w Londynie w
1960 r. przeżywszy 87 lat. W roku 1993
prochy Generała wróciły do Polski i
spoczęły w krypcie kościoła garnizonowego św. Agnieszki w Krakowie.
Red.
Adres redakcji: [email protected]
J e s t e ś m y w i n t e r n e c i e : w w w. k o l b u d y. n e o s t r a d a . p l

Podobne dokumenty