Jak fi nan so wać sport?
Transkrypt
Jak fi nan so wać sport?
Dołącz do nas na facebooku gazetabezPłatNa NaKład7500egz. www.facebook.com /pulsciechanowa nr 3 n maj 2015 pulsciechanowa.pl issn 2392-3407 Jak finansować sport? Sport,czyteżkulturafizyczna w szerokimtychsłówznaczeniu,zarównow wymiarze narodowymjaki lokalnymsąniewątpliwiemarginalnądziedzinąnaszegożyciadoczesnego. Niewiedziećczemuspychanąna antypodynaszegoegzystencjonalnegobytowania… „Nie ma sensu myśleć o niebieskich migdałach, tylko dążyć do swoich marzeń” Radosław Kawęcki – mistrz świata z Kataru w pływaniu na dystansie 200 metrów stylem grzbietowym, 10kwietniaodwiedziłCiechanów.Podczasrozmowyz MagazynemPULSopowiadało swoichpoczątkachw tejdyscypliniesportowej,tymcogomotywuje,alerównieżjak prezentujesięzapleczepolskiegosportupływackiego. Wywiadz mistrzemw pływaniupublikujemysięna str. 19. Jednogłośne absolutoria s Ciechanowski sport s Ukazuje się w Ciechanowie i na terenie gmin powiatu ciechanowskiego Na koniec kwietnia prezydent Ciechanowa – Krzysztof Kosiński, jak i Zarząd Powiatu Ciechanowskiego pracujący pod kierownictwem starosty Sławomira Morawskiego składali przed radnymi sprawozdania finansowe z wykonania budżetu za rok 2014. Radni miejscy i powiatowi przyjęli je i jednogłośnie udzieli władzom wykonawczym absolutorium. Fot. Piotr Pszczółkowski Czym jest aborcja? Jest szansa, że na ciechanowskim stadionie zostanie wybudowana bieżnia z prawdziwego zdarzenia, co pozwoli na przeprowadzanie zawodów lekkoatletycznych. s MP Postanowiliśmy w PULSIE nie ograniczać się wyłącznie do debat na tematy lokalne. Obok spraw typowo ciechanowskich będziemy w związku z tym publikować także dyskusje na tematy światopoglądowe, czy też filozoficzne. W tym numerze zamieszczamy kontrowersyjny tekst Karola Pogdórnego o społecznym zjawisku aborcyjnym. Jego treść przed opublikowaniem udostępniliśmy przedstawicielkom organizacji kobiecych celem odniesienia się ad vocem w formie osobistej wypowiedzi prasowej. Zachęcamy do lektury wspomnianych tekstów na str. 22. Krajewski, Maciej Pilitowski (piłka ręczna), Tomasz Majewski, Piotr Małachowski, Violetta Potępa, Andrzej Krawczyk (lekkoatletyka), Ilona Omiecińska, Paweł i Piotr Szwejkowscy, Anna Pepłowska (taekwondo). To dla przykładu. Nie wspominając już z powodu szczupłości miejsca o wielu wybitnych szkoleniowcach. A może jednak iść w stronę nowych i fajnych, jednak bez tradycji i zaplecza dyscyplin, jak: rugby, piłka siatkowa czy szachy? Przede wszystkim pojawia się pytanie – jak to wszystko sfinansować? Rozpoczynamy na łamach PULSU dyskusję – jak finansować sport w Ciechanowie? W tym numerze na str. 12 – 13 publikujemy opinie m.in. samorządowców, osób kiedyś lubobecniezwiązanychzesportem i rodzicówtrenującychdzieci. Temat będziemykontynuować,zachęcamy więcdo zabieraniagłosuw tejsprawiena łamachPULSU. Dyskusji o Warszawskiej ciąg dalszy W poprzednim wydaniu PULSU rozpoczęliśmy dyskusję na temat koncepcji ożywienia ulicy Warszawskiej. Kontynuujemy ją w tym numerze. Miesiąc temu opublikowaliśmy opinie samorządowców, przedsiębiorców oraz mieszkańców Warszawskiej. Na nasz apel o udział w dyskusji odpowiedzieli: wieloletni mieszkaniec tej ulicy Włodzimierz Nowakowski oraz red. Krzysztof Kowalski – dziennikarz Tygodnika Ciechanowskiego. Zachęcamy do lektury ich tekstów na str. 21. MP Fot. Andrzej Bayer Wzbudza okazjonalne tylko zainteresowanie niewielkiej części społeczności ojczystej i lokalnej oraz koniunkturalne wybitnie, decydentów i polityków wszelakich szczebli przy okazji wielkich sukcesów osiąganych wbrew i na przekór miernocie jej wsparcia i finansowania. W każdym wymiarze niezwykle ubogiego, by nie powiedzieć żadnego. W tym kontekście u przeciętnego ciechanowianina mogą się rodzić pewne pytania. Czy należy iść w kierunku masowego, czy też może wyczynowego uprawiania sportu? Może w obydwu tych kierunkach? Jeśli w tym pierwszym to w jakich formach: bieganie, festyny rekreacyjno- sportowe, marsze z kijkami? Jeśli zaś w drugim to w jakich specjalizować się dyscyplinach? Skąd czerpać środki finansowe na kulturę fizyczną w szerokim aspekcie i jak mają finan- sować swą działalność kluby sportowe w jego wyczynowej formule? Czy stawiać na lokalne uwarunkowania umocowane w tradycji i historii znaczonej obficie wybitnymi sukcesami? A może inwestować w całkiem nowe i mniej popularne dyscypliny, bez zaplecza i bazy? Czy iść dalej drogą sprawdzoną: podnoszenia ciężarów związanego z naszą ziemią od przeszło pół wieku (pomimo ogromnych trudności finansowo-organizacyjnych CLKS Mazovia), dziecięcego i młodzieżowego szczypiorniaka (pomimo klęski w tej mierze MKS Jurand ale też świetnej działalność na tej niwie UKS Nike i Czarnych Regimin), lekkiej atletyki (pomimo braku od dziesięcioleci klubu i od lat bieżni jakiejkolwiek), obu odmian taekwondo (TKKF „Promyk” i LKS „Matsogi”). Nazwiska wielkie i wspaniałe przecież zobowiązują, m in.: Ireneusz Paliński i Paweł Rabczewski (podnoszenie ciężarów), Adrian Anuszewski, Przemysław s MP WAL DE MAR NIC MAN W jaki sposób ożywić ulicę Warszawską zastanawiają się władze miasta, przedsiębiorcy i mieszkańcy… reklama 2 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl na tapecie Wspomnienia z przyszłości Czytelnic y na pewno pamiętają burzliwą dyskusję o Wieży Ciśnień na Płockiej, która na początkuroku 2016przetoczyłasięprzez naszekręgisamorządowe,jednakżerelacjonującdzisiajna bieżącoo tymcoterazdzieje sięz Wieżą– a właściwiez tymcopo niejzostało– wartopo tychkilkumiesiącachprzypomniećbiegsprawzaczynającod początku. Otóż miejscowy huczek wokół wybudowanej w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku stalowej Wieży Ciśnień o unikatowym kształcie i konstrukcji wywołała audycja w telewizji ogólnopolskiej, w której podano, że wyjątkowe dzieło sztuki inżynierskiej w Ciechanowie stoi i stoi i cały czas tylko rdzewieje. Reakcją było pilne zwołanie połączonej wspólnej sesji rad miasta i powiatu oraz gminy wiejskiej Ciechanów, podczas której nie szczędzono słów krytyki pod adresem całej telewizji w Polsce, zaś odnosząc się bezpośrednio do Wieży Ciśnień autorytatywnie stwierdzono, że jest ona reliktem komunizmu i jej dalsze stanie jest nieuzasadnione historycznie. Zaakcentowano również, że kształt Wieży jest anormalny, gdyż na dole jest węższa a u góry szersza, co daje zły przykład młodzieży, u której może wywoływać niewłaściwe skojarzenia. Ostatecznie w podsumowaniu obrad zadecydowano Wieżę rozebrać, dzieląc ją na dwie główne części. Górną grubą rurę w kształcie wielkiej dętki od traktora postanowiono oddzielić od dolnej kratownicy w kształcie ogromnego kielicha do wódki gatunkowej, a oba seg- menty osobno przeznaczyć na różne cele publiczne. Po rozprostowaniu rurę postanowiono przekazać dla jakiegoś samorządu na terenie powiatu, zaś konstrukcję podstawy wykorzystać w całości na potrzeby miasta. Szybko przystąpiono do realizacji decyzji, a wykonania zadania podjął się przedsiębiorca z Soboklęszcza, który najpierw zdjął grubą rurę na ziemię, po czym dokonał jej przecięcia w jednym miejscu. Następnie w wykonaną szczelinę wsadzono trzy rozpórki, którymi wielkie kółko rozgięto, a następnie po zaczepieniu do obu rozchylonych końcówek sześciu cięgarków i lewarków, całą rurę do końca wyprostowano do postaci prostej. Po konsultacjach rozprostowaną grubą rurę własnym transpor tem zabrał regimiński samorząd gminny, z przeznaczeniem na potrzeby tamtejszego urzędu gminy. Obecnie rura leży na łące w Kapicewie, gdzie będzie pomalowana, po czym nastąpi jej przeniesienie do miejsca docelowego w bezpośredniej bliskości urzędu gminy. Natomiast konstrukcję podstawy dwa tygodnie temu przeniesiono na Plac Jana Pawła II w pobliże Ratusza i posadowiono w odwrotnej niż dotychczas pozycji, czyli węższą stroną ku niebu. I właśnie przed kilkoma dniami na samym czubku kratownicy zamocowano daszek, a pod nim dwa wielkie dzwony, co wobec braku oficjalnego komunikatu w tej sprawie, od razu wywołało niesłabnącą do dzisiaj falę plotek i domysłów. Postanowiliśmy się więc sprawą zainteresować i niezwłocznie podać do publicznej wiadomości co ustaliliśmy. Otóż jak nas wczoraj nieoficjalnie poinformowano, samorząd miejski postanowił kratownicową konstrukcję po byłej Wieży Ciśnień wykorzystać do wzniesienia Miejskiej Dzwonnicy Publicznej – nowatorskiego obiektu samorządowego w skali Unii Europejskiej. Konstrukcja jak już widać stoi, trwają ostatnie prace instalacyjne. Obecnie przygotowywany jest także Regulamin korzystania z Dzwonnicy, odrębnie regulujący uprawnienia do dzwonienia przez organy władzy publicznej i jednostki podległe samorządowi miasta oraz przez mieszkańców indywidualnie, a także ustalający listę dat i okoliczności, w których Miejska Dzwonnica Publiczna w Ciechanowie dzwonić będzie z urzędu. Takimi okazjami, jak nam nieoficjalnie doniesiono, mają być np. imieniny prezydenta i przewodniczącego rady miasta, starosty oraz wójta gminy Ciechanów. Z urzędu dzwonić się będzie także na cześć najważniejszych wydarzeń kulturalnych ziemi ciechanowskiej, m.in. z okazji Dnia Pieroga w Dzboniu, Jubileuszu Dzieży na Rutkach, rocznicy ostatniego Zlotu Czarownic w Niechodzinie oraz Święta Trzmila na Krubinie. Listę dat z całorocznego kalendarza narodowych rocznic historycznych, w których Miejsca Dzwonnica Publiczna bić będzie w dzwony obligatoryjnie, do końca Rys. Satyrek Jak zagospodarowano Wieżę Ciśnień miesiąca wskaże Dział Historyczny Muzeum Szlachty Mazowieckiej. Dowiedzieliśmy się także, że prezesom spółek komunalnych oraz dyrektorom miejskich szkół podstawowych i przedszkoli przyznany zostanie ryczałt do dzwonienia po trzy minuty na kwartał, zaś dyrektorzy Gimnazjów Nr 1, 2 i 4 otrzymają przydział dzwonienia po cztery minuty na dwa miesiące, a dyrekcja Gimnazjum Nr 3 będzie mogła dzwonić przez dziewięć minut comiesięcznie. W przypadku mieszkańców projekt Regulaminu przewiduje, że przydział na bezpłatne dzwonienie udzielany będzie obywatelom każdorazowo w kolejności zgłoszeń, po wniesieniu podania poświadczonego przez właściwy dla miejsca zamieszkania Zarząd Osiedla. Brak jeszcze decyzji o długości dzwonienia, ale należy się spodziewać, że nie będzie to krócej niż minuta każdorazowo. Jak nas również poinformowano, toczy się już procedura powoływania dyrektora Miejskiej Dzwonnicy Publicznej oraz trzech inżynierów-dzwonników (inż. dzw.). Do dzisiaj wpłynęło dwadzieścia siedem podań od chętnych na objęcie funkcji dyrektorskiej, natomiast pełna obsada etatów dzwonniczych może napotkać problem – dotychczas „SiWi” złożyła tylko jedna osoba legitymująca się tytułem zawodowym „inż. dzw.”. W przypadku braku dalszych zgłoszeń, przewidywane jest oddelegowanie na studia inżynierskie dzwonnicze zaoczne dwóch pracowników PUK Sp. z o.o. w Ciechanowie, z jednoczesnym powierzeniem im obowiązków służbowych w Dzwonnicy – do czasu ukończenia studiów na etatach dzwonników-stażystów. Oficjalne otwarcie nowego obiektu miejskiego planowane jest za dwa miesiące. IWOgaWL IC a Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie Centrum Kształcenia Ustawicznego w Ciechanowie Świetne wyniki egzaminów zawodowych Wsparcie W CentrumKształceniaUstawicznegow Ciechanowieodbyłysięegzaminypotwierdzające kwalifikacje w zawodzie, do których przystąpilipierwsiabsolwenciKwalifikacyjnychKursówzawodowych.Ichwynikisąbardzodobre. Słuchacze kursów kształcili się w zawodach: technik informatyk, technik elektryk, technik rachunkowości, technik budownictwa i opiekun medyczny. Część pisemną egzaminu zdało 100% słuchaczy, zaś praktyczną: technik elektryk – 100%, technik informatyk – 100%, technik rachunkowości – 80%, opiekun medyczny – 89%. Średnie wyniki z poszczególnych egzaminów są również wysokie. Oscylują między 82 a 96,7%. Żeby zdać egzamin praktyczny należało osiągnąć wynik 75%. – Nauka na Kwalifikacyjnych Kursach Zawodowych przyniosła oczekiwane efekty. Cieszy fakt, że wyniki naszych reklama Wiesława Pełka – dyrektor Centrum Kształcenia Ustawicznego w Ciechanowie cieszy się z bardzo dobrych wyników pierwszych absolwentów Kwalifikacyjnych Kursów Zawodowych. pierwszych egzaminów są tak wysokie. Oznacza to, że są prowadzone w oparciu o dobrze dobrane programy nauczania i odpowiednio przygotowaną kadrę, któ- rą stanowią nauczyciele CKU, innych szkół ponadgimnazjalnych w Ciechanowie, nauczyciele akademiccy oraz specjaliści, osoby pracujące w danych zawodach. CKU wychodzi naprzeciw ciągle zmieniającym się potrzebom rynku pracy i sytuacji gospodarczej, albowiem system kształcenia musi podążać za tymi zmianami – powiedziała nam Wiesława Pełka – dyrektor ciechanowskiego Centrum Kształcenia Ustawicznego. War to podkreślić, że kursy kwalifikacyjne są prowadzone w CKU bezpłatnie. Zajęcia odbywają się co dwa tygodnie. Jest to niewątpliwie doskonała forma zdobycia lub zmiany kwalifikacji zawodowych. To elastyczne, nowoczesne kształcenie zawodowe daje możliwość osobom dorosłym, niezależnie od wykształcenia, kształcić się w wybranym zawodzie. Właśnie ruszyły następne kursy. MaR eKPIeK aRS KI dla niepełnosprawnych W bieżącymrokujestrealizowanypilotażowyprogramskierowanydo niepełnosprawnych mieszkańców powiatu ciechanowskiegopn.aktywnySamorząd.Jestonfinansowany ze środków Państwowego Funduszu RehabilitacjiOsóbNiepełnosprawnych. – Program jest realizowany w dwóch modułach. Pierwszy to likwidacja barier utrudniających aktywizację społeczną i zawodową. Moduł II obejmuje pomoc w uzyskaniu wykształcenia na poziomie wyższym – powiedziała nam Anna Karaś – Kierownik Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Ciechanowie. Zasady przyznawania dofinansowania w ramach programu, skalę oceny merytorycznej wniosków, druki wniosków, wkładek do wniosków, dotyczących poszczególnych obszarów pomocy i załączników można znaleźć na stronie internetowej Po- wiatowego Centrum Pomocy Rodzinie: www.pcpr_ciechanow.pl w zakładce: aktywny samorząd. Druki wniosków wraz wkładkami i załącznikami można otrzymać również w siedzibie PCPR w Ciechanowie, ul. 17 Stycznia 7 p. 101. Wnioski w ramach Modułu I będą przyjmowane do 30 sierpnia, zaś w ramach Modułu II do 30 września 2015 roku. Red/MP 3 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ majowe święta 1 Maja 2 Maja Pierwszomajowe przemówienie wygłosił Marek Kiwit – przewodniczący Rady Powiatowej SLD w Ciechanowie. LokalnestrukturySojuszuLewicydemokratycznej zorganizowały tradyc yjny wiec z okazjiŚwiętaPracy,któryw pierwszomajowyporanekpod pomnikiem„Walka– Męczeństwo – zwycięstwo” zgromadził około 100osób. Okolicznościowe przemówienie wygłosił Marek Kiwit – przewodniczący Rady Powiatowej SLD. Swe wystąpienie rozpoczął genezą Święta Pracy oraz powodami, dla których postulaty robotnicze są nadal aktualne. Drwił z dobrego samopoczucia polityków rządzącej krajem Platformy Obywatelskiej. W swym wystąpieniu pochylił się także z troską nad brakiem jedności na ciechanowskiej lewicy. Nie mogło też zabraknąć nawiązania do tegorocznych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Reprezentacyjna Miejska Orkiestra Dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Ciechanowie odegrała Hymn Państwowy i „Międzynarodówkę”. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje: Rady Miejskiej i Rady Powiatowej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Ciechanowskiej Lewicy Samorządowej, Związku Kombatantów RP, Związku Żołnierzy Wojska Polskiego oraz Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych. Święto Flagi Pierwszasobotamajaminęław Ciechanowiepod znakiemflagi państwowej i jej doniosłej symboliki. tego dnia można było m.in.podziwiaćprzejazdmotoc yklina któr ychpowiewałynarodowebarw y,oglądaćświetlneiluminacjena zewnętrznychmurachzamkuKsiążątMazowieckich,a w zamkuwysłuchaćwspaniałegokoncertugrzegorzaturnaua,któr y wystąpiłwrazz zespołem. PIOtRPSzCzÓłKOWS KI Zachwyt ciechanowian wzbudzał fantastycznie oświtlony Zamek Książąt Mazowieckich. Iluminacje można było podziwiać późnym wieczorem podczas całej majówki. – Zamek wygląda rewelacyjne, uważam, że takie iluminacje powinny być prezentowane znacznie częściej – podkreśliła jedna z podziwiających osób. Zdjęcie zamieszczone przez nas na fanpage'u PULSU na Facebooku w ciągu jednego dnia obejrzało kilkadziesiąt tysięcy internautów. MaR eKPIeK aRS KI Fot. Piotr Pszczółkowski Fot. Marek Piekarski Święto Pracy Na dziedzińcu zamkowym wystąpił Grzegorz Turnau z zespołem. Wyjątkowy wieczorny koncert, zwieńczył obchody Dnia Flagi. Zebrani wysłuchali znanych i tych mniej znanych utworów artysty, wszystkie jednak niosły ze sobą spokój i natchnienie. 3 Maja Święto Konstytucji zasadniczym wydarzeniem oficjalnych ciechanowskich samorządowo-harcersko-strażacko-religijnychobchodówna cześćKonstytucji 3MajastałasięMszaŚwiętaza Ojczyznę w kościele Parafii Św. tekli, którą poprzedziłaplenerowauroczystośćpod PomnikiemPOWna PlacuKościuszki. KaR OLPOdg ÓRN Y Fot. Karol Podgórny Najdonioślejszym pomysłem Ustawy Rządowej z dnia 3 maja 1791 roku – obmyślonym jako ostatnia deska ratunku dla Rzeczypospolitej ginącej wskutek bałaganu i miernoty ludzi władzy – była decyzja o szybkiej integracji z Zachodem poprzez oddanie Korony Polskiej solidnej niemieckiej dynastii panującej Wettinów, której majestat ówcześnie reprezentował Kurfürst von Sachsen Friedrich August III der Gerechte – notabene późniejszy w latach 1807-1815 monarcha Herzogtum Warschau (Księstwa Warszawskiego) jako Herzog von Warschau (Książę Warszawski) Friedrich August I – König von Sachsen. „(…) Stanowiemy przeto, iż po życiu, iakiego Nam dobroć Boska pozwoli, Elektor dzisieyszy Saski w Polszcze Królować będzie. Dynastya przyszłych Królów Polskich zacznie się na Osobie Fryderyka Augusta, dzisieyszego Elektora Saskiego, którego Sukcessorom de lumbis z płci Męskiey Tron Polski przeznaczamy. (…) Gdyby zaś dzisieyszy Elektor Saski nie miał Potomstwa płci Męskiey, tedy Mąż przez Elektora za zgodą Stanów Zgromadzonych Córce Jego dobrany, zaczynać ma linią następstwa w płci męskiey do Tronu Polskiego. Dla czego Maryę Augustę Nepomucenę Córkę Elektora, za Infantkę Polską deklarujemy (…)” – stanowił król St. A. Poniatowski w Konstytucji 3 Maja (wg skanu tekstu źródłowego, Cyfrowa Biblioteka Narodowa Polona, w polona. pl). Pomimo, że z partnerskiej integracji z Zachodem i z naprawy państwa wtedy nic nie wyszło – bo polskim interesom zaszkodziła awantura rozwydrzonych oligarchów na Ukrainie (vide: Konfederacja Targowicka), to nie pomniejsza to wizjonerskich walorów Aktu 3 Maja, także jako drogowskazu dla następnych pokoleń, z naszym włącznie. A więc – Vivat 3 Maj! Vivat, Vivat, Hurra! Liturgii Mszy Świętej za Ojczyznę wieńczącej ciechanowskie obchody Święta Konstytucji 3 Maja przewodniczył ks. senior inf. Ludomir Kokosiński – prepozyt Kapituły Kolegiackiej Pułtuskiej. Nabożeństwo współcelebrowali – ks. kan. Zbigniew Adamkowski, ks. kan. Jan Dzieniszewski, ks. prał. Eugeniusz Graczyk, ks. kan. Wojciech M. Hubert i ks. kan. Jan Jóźwiak. Grupa ciechanowskich motocyklistów na czele z samorządowcami: przewodniczącym Rady Miasta Ciechanów – Leszkiem Goździewskim, wiceprzewodniczącym Stanisławem Talarkiem oraz szefem Komisji Spraw Społecznych i Spraw Obywatelskich – Robertem Adamiakiem, uczciła Święto Flagi przejazdem kawalkady pojazdów przystrojonych w biało-czerwone flagi. Część z nich, związana z Prawem i Sprawiedliwością, była ubrana w koszulki promujące Andrzeja Dudę – kandydata tej partii na Prezydenta RP. zaproszenie 4 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl na tapecie Z życia partii politycznych Pudełka ratujące życie Konwencja Powiatowa SLD Fot. Archiwum UM Ciechanów Cenna inicjatywa dla seniorów W akcji dystrybucji „Pudełek Życia” pomagały jako wolontariuszki ciechanowskie harcerki. Od lewej: Karolina Suchecka, Wiktoria Wieczorek i Dagmara Domańska. UM/Red/MP Informacje o stanie zdrowia, przyjmowanych lekach, numery telefonów do najbliższych. Wszystko w jednym pudełku, w lodówce.„CiechanowskiePudełkoŻycia”przygotowałdlaseniorówUrządMiasta. Podstawowe infor macje umieszczone w konkretnym, łatwo dostępnym miejscu mogą okazać się niezbędne dla ratowników i lekarzy. – Lodówkę ma w domu prawie każdy, w związku z czym w sytuacji zagrożenia życia ratownik nie traci cennego czasu na ustalanie infor macji o osobie po- trzebującej pomocy. Sięga do lodówki i od razu wszystko wie. Wiedza ta i natychmiastowy dostęp do niej mogą być kluczowe – podkreśla prezydent Krzysztof Kosiński. W zestawie znajduje się kar ta informacyjna, która powinna być wypełniona w czytelny sposób, najlepiej dużymi literami. – Należy ją zamknąć w pudełku oznaczonym czer wonym serduszkiem i włożyć do lodówki. Na lodówce przykleić dołączony magnes z napisem „Tu „Ciechanowskie Pudełko Życia” przygotował dla seniorów Urząd Miasta. W trakcieKonwencjiPowiatowejSojuszuLewic ydemokratycznej,która miała charakter sprawozdawczy uzupełnionoskładRadyPowiatowej orazprzeprowadzonodyskusjęprogramową. Na Konwencji gościli Arkadiusz Iwaniak – sekretarz Rady Mazowieckiej SLD oraz Michał Karaszewski – szef ciechanowskiej Federacji Młodych Socjaldemokratów. Obrady bardzo sprawnie prowadził wiceprzewodniczący powiatowych struktur partii Marcin Stryczyński. Sprawozdanie z działalności złożył lider powiatowego Sojuszu – Marek Kiwit. W swym wystąpieniu podsumował m.in. ubiegłoroczne wybory samorządowe. W tym kontekście pochwalił postawę szefa Rady Mazowieckiej SLD – Włodzimierza Czarzastego. – Obiecał nam, że struktury wojewódzkie nie będą się wtrącać w podejmowane przez nas lokalne decyzje wyborcze i dotrzymał słowa – podkreślił Kiwit. W dalszej części swego wystąpienia mówił o sprawach programowych oraz zbliżających się wyborach prezydenckich i parlamentarnych. W trakcie dyskusji członkowie partii odnosili się zarówno do problemów lokalnych jak i ogólnopolskich, a nawet międzynarodowych. Jednym z postulatów zgłoszonych przez szefa Rady Miejskiej SLD Eugeniusza Nowaka była pro- Fot. Marek Piekarski jest Pudełko Życia” – mówi Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. Akcja przekazywania „Ciechanowskich Pudełek Życia” starszym osobom ruszyła 15 kwietnia, w Światowy Dzień Inwalidy, podczas spotkania zorganizowanego przez zarząd Oddziału Rejonowego Polskiego Związku Emerytów Rencistów i Inwalidów w siedzibie PCK w Ciechanowie. W spotkaniu wziął udział prezydent Krzysztof Kosiński wraz ze swym zastępcą Krzysztofem Kacprzakiem. – „Ciechanowskie Pudełka Życia” będą rozprowadzane wśród starszych mieszkańców miasta. Można zgłaszać się po nie do ratusza do Wydziału Kontaktów Społecznych (tel. 23 674 92 82) – informuje rzecznik Jeziółkowska. Od lewej: Arkadiusz Iwaniak – sekretarz Rady Mazowieckiej SLD, Marcin Stryczyński – wiceprzewodniczący Rady Powiatowej SLD i Marek Kiwit – szef powiatowych struktur Sojuszu. pozycja organizowania cyklicznych spotkań z liderami centralnych struktur Sojusz, które byłyby otwarte dla mieszkańców miasta. Zgłaszane postulaty w bardzo merytoryczny sposób podsumował dr Zbigniew Ptasiewicz, który na Konwencji kierował pracami Komisji Uchwał i Wniosków. – Musimy umieć sobie odpowiedzieć na pytanie czym jest, a czym powinna być współczesna lewica – zakończył swe wystąpienie dr Ptasiewicz. W trakcie Konwencji uzupełniono skład Rady Powiatowej SLD, do której został wybrany Eugeniusz Nowak – od niedawna pełniący funkcję przewodniczącego miejskich struktur Sojuszu. MaR eKPIeK aRS KI Powiatowe wiadomości optymistyczne Końcówkakwietniazaznaczyłasięważnąinformac yjno-promoc yjno-kształceniowo-integracyjną imprezą masową o wieloletniej tradycji, czyli VII Subregionalnymi targami edukacji i Pracy w Ciechanowie, w których tłumnieuczestniczyliprzedstawicielewielu sektorówżyciaspołecznego– m.in.edukacji od gimnazjalnej do wyższej, przedsiębiorczości, służb mundurowych, ochrony zdrowiai bankowości,samorząduterytorialnego trzechpoziomów,instytucjirządowychi pozarządowych,itd.itp.– takdużotegobyło! Niezabrakłospecurozmaiceń– jaklotydrona pod sufitem i pokazy motor yzac yjne pod chmurką. Częstowano też specjałkami smacznie.Ogólniebyłoz rozmachem. VII Subregionalne Targi Edukacji i Pracy zorganizowali Starosta Ciechanowski oraz Powiatowy Urząd Pracy w Ciechanowie, a ich miejscem była Hala Sportowo-Widowiskowa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji wraz z placem przy ulicy 17-Stycznia. Imprezę witając gości rozpoczęła dyrektor PUP Elżbieta Latko, a oficjalnego otwarcia występując w duecie dokonali starosta Sławoreklama Zdjęcia Karol Podgórny Ciechanów zrobił fajne Targi Wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Mazowieckiego Wiesława Krawczyk i Starosta Ciechanowski Sławomir Morawski oficjalnie otwierają VII Subregionalne Targi Edukacji i Pracy w Ciechanowie. Targi rozpoczyna dyrektor PUP Elżbieta Latko (na mównicy). W rzędzie od lewej – Wojskowy Komendant Uzupełnień ppłk Krzysztof Futyma, dyrektorzy: – Mazowieckiej Izby Gospodarczej Danuta Drzewiecka, – Filii Wojewódzkiego Urzędu Pracy Jakub Gwoździk, – Delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego Grzegorz Wróblewski, i dalej – wiceprzewodnicząca Sejmiku Woj. Maz. Wiesława Krawczyk, senator Jan M. Jackowski, wicedyrektor MJWPU Elżbieta Szymanik, starosta Sławomir Morawski, wicestarosta Andrzej Pawłowski, wiceprezydent dr Krzysztof Kacprzak oraz przewodniczący RM Leszek Goździewski. mir Morawski i wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Mazowieckiego Wiesława Krawczyk, która w trakcie wystąpienia odczytała list od Patrona Targów Marszałka Województwa Mazowieckiego Adama Struzika. Słowo do zgromadzonych skierowali też senator Jan Maria Jackowski oraz wicedyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych Elżbieta Szymanik. Wśród przedstawicieli władz jednostek szkolnictwa akademickiego w Targach uczestniczył m.in. kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie Piotr Wójcik, wśród reprezentantów gminnych samorządów wiejskich był m.in. przedstawiciel Wójta Gminy Ojrzeń Cezary Tybuchowski, zaś sektor organizacji społeczno-pomocowych reprezentowała m.in. dyrektor Oddziału Rejo- W trakcie Targów tłum uczniów różnych szkół kłębił się wśród mnóstwa stanowisk prezentacyjnych. nowego Polskiego Czerwonego Krzyża Bożena Podleńska. W przedsięwzięciu na rzecz rozwoju szans życiowych uczącej się Program Targów był młodzieży i ogólnego ożywienia gospodarczego naszego jak zwykle bogaty i prze- subregionu, uczestniczyli przedstawiciele ciechanowskiej władzy widział m.in. warsztaty municypalnej – przewodniczący Rady Miasta Leszek Goździewski dla młodzieży na temat oraz wiceprzewodnicząca RM Elżbieta Latko – w podwójnej roli, autoprezentacji i plano- także jako dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Ciechanowie. wania kariery edukacyjno-zawodowej, prezentacje szkół i jedno- planowano coś dla rozweselania publiczstek akademickich oraz przegląd danych ności czyli występy zespołów muzycznych o efektach projektów dofinansowanych ze i tanecznych. Itd. środków zewnętrznych. Specjalne punkty Nad sprawnym nagłośnieniem kolejprogramu zarezerwowano dla pokazów nych punktów imprezy czuwał inżynier umiejętności praktycznych uczniów pla- dźwięku Jan Lipski. cówek ponadgimnazjalnych, również zaKaR OLPOdg ÓRN Y 5 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ na tapecie Stowarzyszenie Ciechanowski Wolontariat Skupiają ludzi o wielkich sercach Fot. Piotr Pszczółkowski zjednoczyli się w grudniu ubiegłego roku, jednakCiechanówusłyszało nichniedawno. Ludzieotwarcina potrzebyinnychwolontariusze, zawiązali Stowarzyszenie Ciechanowski Wolontariat. Podczas spotkania pod koniec kwietnia opowiadali szczegółowoo planachdziałaniana najbliższyczas. Marzena Lentowszczyk – prezes Stowarzyszenia Ciechanowski Wolontariat. ogłoszenie Siedemnaścioro członków założycieli podjęło wspólną decyzję o potrzebie rozwoju wolontariatu w naszym mieście. – Na początku 2015 r. otrzymaliśmy status stowarzyszenia. Nasz pierwszy sukces to wygrana w konkursie na realizację zadań publicznych w gminie miejskiej Ciechanów. Otrzymaliśmy grant w kwocie 10 tys. zł na zadanie związane z promocją wolontariatu. Nasz pomysł na działanie w tej sferze to funkcjonowanie Centrum Wolontariatu, czyli miejsca łączącego osoby, które chcą pomagać wraz z organizacjami pozarządowymi i instytucjami, które na co dzień działają na rzecz innych – oświadczają wolontariusze. Spotkanie dotyczące działalności stowarzyszenia odbyło się w siedzibie Banku Żywności. Prowadziła je prezes Marzena Lentowszczyk oraz Dorota Jezierska – prezes Banku Żywności w Ciechanowie. – Wielu mieszkańców Ciechanowa nie wie gdzie szukać ofer ty wolontariackiej, nie wiedzą również co mogliby robić. Nasze stowarzyszenie pomoże im znaleźć swoje miejsce do rozwi- jania lokalnej aktywności. Organizacje pozarządowe często nie mają czasu ani środków aby skupić się na szukaniu wolontariuszy, a bez nich ciężko realizować im ich zadania statutowe – podkreśla Marzena Lentowszczyk – prezes Stowarzyszenia Ciechanowski Wolontariat. Pierwszym ważnym dla stowarzyszenia przedsięwzięciem będzie inauguracyjne spotkanie Klubu Wolontariusza. W ramach tego cyklu raz w miesiącu odbywać się będą spotkania dla wolontariuszy, ale też osób jeszcze nie związanych z pracą na rzecz innych. Podczas spotkań wolontariusze będą dzielić się swoimi doświadczeniami i wiedzą. Pierwsze spotkanie już w sobotę 9 maja o godzinie 17.00 w COEK Studio ul. 17 Stycznia 56A. – Będzie na nim gościł Piotr Cieszewski – himalaista, mówca motywacyjny, wolontariusz, ambasador Szlachetnej Paczki. Będzie to spotkanie dotyczące stawiania sobie celów i drogi do ich realizacji. Dowiemy się jak wchodzić na szczyt nie tylko w górach, ale też na nizinach. Każdy kto weźmie udział w spotkaniu z pewnością odnajdzie nowe pokłady motywacji do podejmowania wyzwań – podkreśla prezes stowarzyszenia. Kolejnym ważnym wydarzeniem organizowanym przez Stowarzyszenie Ciechanowski Wolontariat będzie IV Cie- chanowski Festiwal Wolontariatu i Organizacji Pozarządowych. – To wydarzenie już na stałe wpisało się w kalendarz ważnych imprez w naszym mieście. Festiwal to święto wolontariuszy i lokalnych społeczników – zapewniają przedstawiciele stowarzyszenia. W ostatnią sobotę maja od godziny 16.00 będzie można odwiedzać stoiska organizacji pozarządowych i zapoznać się z ich działaniami. Każda z organizacji przygotuje również ofer reklama ty pracy wolontariackiej dla osób zainteresowanych. – Plac Jana Pawła II będzie tego dnia tętnił muzyką. Na scenie wystąpią podopieczni organizacji pozarządowych. Festiwal zakończy występ zespołu „W innym stanie”. Słoneczne utwory w rytmie reggae dodadzą wszystkim wolontariuszom energii do dalszego działania – tłumaczy Marzena Lentowszczyk. PIOtRPSzCzÓłKOWS KI 6 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl na tapecie Ciechanowski Tydzień Wiedzy na temat Autyzmu Ważne chwile dla liceum mundurowego 11 Pułk Ułanów Legionowych patronem liceum PUL ŚwiętoPułku Fot. Archiwum PUL Uczniowie I LO PUL w Ciechanowie, trzy dni po nadaniu imienia 11. Pułku Ułanów Legionowych swojej szkole, uczestniczyli w uroczystych obchodach Święta Pułku, organizowanych przez Stowarzyszenie Żołnierzy 11. Pułku Ułanów Przekazanie sztandaru społeczności I LO PUL w Ciechanowie. Od kilkulatmożna zauważyćwzmożonezainteresowanietematykązaburzeńzwanych spektrum autyzmu. Powodem takiej sytuacji jest niewątpliwie wzrost diagnozowaniatzw.całościowegozaburzeniau dzieci, samzaśautyzmjestprzedmiotemdyskusji oraz kampanii społecznych. Jednym z takich działań jest ogólnopolska akcja „zaświećsięna Niebieskodlaautyzmu!”,która mana celuposzerzeniewiedzyna temattegozaburzenia. W tym roku do przypadającej na 2 kwietnia akcji aktywnie włączył się Ciechanów reprezentowany przez organizacje statutowo zajmujące się wspieraniem osób niepełnosprawnych. Honorowy Patronat nad akcją objął Prezydent Miasta Ciechanów. Szkół Nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi, Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie, Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym i ich rodzinom BYĆ JAK INNI oraz Niepubliczne Integracyjne Przedszkole KOLOROWA TRAMPOLINA. W związku z Wielkim Tygodniem resztę przedsięwzięć przeprowadzono po Świętach Wielkanocnych i już 8 kwietnia, czyli w środę Miejski Zespół Szkół nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi przeprowadził warsztaty dla swoich uczniów. Kulminacyjnym dniem Tygodnia Wiedzy na Temat Autyzmu był 9 kwietnia. Pod zegarem słonecznym na deptaku spotkali się organizatorzy ciechanow- We mszy uczestniczyły poczty sztandarowe. Legionowych i ich Rodzin pod patronatem prezydenta Ciechanowa. Po Mszy Świętej w Kościele Farnym, kolejny akcent tej patriotycznej uroczystości, przypominającej społeczeństwu Ciechanowa męstwo i honor 11. Pułku Ułanów Legionowych, miał miejsce na Placu Marszałka Józefa Piłsudskiego. Uczniowie PUL po uroczystej defiladzie zademonstrowali pokaz sprawności. Fot. Piotr Pszczółkowski Ten ważny dla szkoły moment rozpoczęła msza w intencji społeczności liceum w Parafii św. Tekli w Ciechanowie. W drugiej części na placu Jana Pawła II – przed wszystkimi zebranymi głos zabrał dyrektor placówki – Paweł Kaczyński. Przedstawicielom liceum wręczono wcześniej poświęcony sztandar szkoły. W uroczystości udział wzięli przedstawiciele lokalnych władz samorządowych, służb mundurowych, duchowieństwa i ciechanowskich szkół. Wśród zebranych obecni byli, m. in.: prezydent Ciechanowa – Krzysztof Kosiński, wiceprezydent – Krzysztof Kacprzak, przewodniczący Rady Miasta – Leszek Goździewski i wicestarosta ciechanowski – Andrzej Pawłowski. Obecni byli również uczniowie z innych placówek oświatowych prowadzonych przez PUL (z Płocka, Kutna i Gostynina), rodzice uczniów ciechanowskiej szkoły oraz zainteresowani mieszkańcy miasta. Po części oficjalnej można było skosztować wojskowej grochówki w zajeździe „Panderoza”. Ciechanów świecił się na niebiesko Red Na elewacji budynku Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie można było podziwiać niebieską iluminację. Podniesienie flagi państwowej. Ciechanowskieliceum mundurowePULmaswojego patrona.W czwartek, 16 kwietniaodbyłasię uroczystośćnadania imienia 11.PułkuUłanów Legionowych. Uroczysta msza z okazji nadania imienia 11 Pułku Ułanów Legionowych I LO PUL w Ciechanowie. VII Bieg Uliczny Pomiędzy Zamkami Fot. Piotr Pszczółkowski Biegli z Ciechanowa do Opinogóry Niemal stu biegaczy wystartowało w kolejnej edycji biegu ulicznego pomiędzy zamkami. Przemierzylidziesięciokilometrowątrasęod ciechanowskiegozamkuKsiążątMazowieckich, ulicąWojskaPolskiego,przezKątywprostna dziedziniecopinogórskiegomuzeum. Wśród zawodników było wielu ciechanowian, jednak nie zabrakło również gości z Warszawy, Ostrołęki, Chorzel, Przasnysz, Płocka i wielu innych miast i miejscowości. Na mecie wręczono puchary, medale i cenne nagrody. W opinogórskim muzeum tego dnia, można było wziąć udział w cyklicznej imprezie Imieniny Zygmunta, z czego niektórzy zawodnicy skorzystali. Muzealnicy przygotowali dla odwiedzających wiele atrakcji, a w wśród nich koncerty i animacje dla najmłodszych. Organizatorem tego sportowego wydarzenia jest Ognisko TKKF Promyk w Ciechanowie według pomysłu Zenona Lewandowskiego. Red Inicjatorem Ciechanowskiego Tygodnia Wiedzy o Autyzmie było nowe ciechanowskie Stowarzyszenie Wspierania Edukacji ZROZUMIEĆ SIEBIE, którego członkowie mając doświadczenie w organizacji dużych przedsięwzięć społecznych, zaprosili do współpracy przy realizacji kampanii organizacje pozarządowe i instytucje pracujące na co dzień z osobami z autyzmem: Fundacja BYĆ JAK INNI, Miejski Zespół Szkół Nr 2, Fundacja LEPSZE JUTRO, Niepubliczne Integracyjne Przedszkole KOLOROWA TRAMPOLINA oraz zaangażowane przez Stowarzyszenie Wspierania Edukacji ZROZUMIEĆ SIEBIE: Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie i Związek Harcerstwa Polskiego Hufiec Ciechanów. Akcja miała swój początek 1 kwietnia, w przeddzień Światowego Dnia Wiedzy na Temat Autyzmu uchwalonego decyzją Europejskiej Komisji Ochrony Zdrowia. Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki włączając się w akcję wyświetliło w kawiarni artystycznej film „Śniegowe Ciastko”. Jest to wzruszająca opowieść o przyjaźni autystycznej kobiety z przypadkowo poznanym mężczyzną. 2 kwietnia akcja nabrała prawdziwego „niebieskiego” koloru. Od godziny 19.00 do 23.00 kolor niebieski na swoich elewacjach dla propagowania wiedzy o autyzmie włączyły: Urząd Miasta Ciechanów, Miejski Zespół skiej kampanii, którzy wraz ze swoimi wychowankami i zaproszonymi sympatykami przeprowadzili „Niebieski Happening”. Start happeningu to „Niebieski Korowód”, który manifestując swoją akceptację i chęć pomocy osobom z autyzmem przemaszerował pod ciechanowski Ratusz, by tam w formie zabawy i ogólnej radości wykrzyczeć swoją jedność z autystami. Nie dało się nie zauważyć w tym happeningu ogromnego zaangażowania harcerzy z ZHP, którzy wspólnie ze Stowarzyszeniem ZROZUMIEĆ SIEBIE w spektakularny sposób zakończyli ciechanowską kampanię tańcem i symbolicznym „Światełkiem do nieba” – wypuszczeniem kilkuset niebieskich balonów. Happeningowi towarzyszyła wystawa prac plastycznych osób autystycznych przed Ratuszem. Pomimo ogromnego problemu jakim jest autyzm nie sposób nie docenić pełnej nadziei i radości formy jaką przyjęli organizatorzy ciechanowskiego Tygodnia Wiedzy o Autyzmie. Organizatorzy zapewniają również, że w przyszłym roku postarają się by świadomość obecności wśród nas zaburzeń autystycznych zatoczyła jeszcze szersze kręgi w naszym mieście. Informacji udzieliła MgRaNNa RzeCzKOWSKa – pedagog specjalny w MZS nr 2 oraz w Niepublicznym Przedszkolu Integracyjnym „KOLOROWA TRAMPOLINA”. Dokończenie na ááá STR. 10 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ 7 materiał promocyjny 8 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl kwietniowe rocznice Rocznicowa refleksja Konferencja u posła Roberta Kołakowskiego Bardzo brakuje Janeczki… Będzie Pomnik Smoleński POS ełNaSeJMRP Uczcili Ofiary Katynia rował i modlitwę poprowadził ks. kan. Zbigniew Adamkowski – proboszcz parafii pw. św. Józefa. Pod Krzyżem Katyńskim wiązanki kwiatów złożyli m.in. parlamentarzyści, przedstawiciele Rodzin Katyńskich, władz samorządowych i rządowych, służb mundurowych, organizacji politycznych i społecznych oraz ciechanowskich szkół. Na uroczystościach szczególnie dała się zauważyć liczna grupa motocyklistów, wśród których było aż trzech miejskich radnych: Leszek Goździewski, Stanisław Talarek oraz Robert Adamiak. Fot. Marek Piekarski Rozpoczęły się otwarciem wystawy pt. „Sowiecka agresja 17 września 1939 r. na ziemiach Polski północno-wschodniej”, którą zaprezentowano przed budynkiem Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki. Współorganizatorem wystawy był białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej. Kolejnym punktem obchodów była promocja książki dr Teresy Kaczorowskiej pt. „Dzieci Katynia” (III wydanie, Bellona 2015), która się odbyła w Galerii im. Bolesława Biegasa PCKiSz. Bezpośrednio po promocji odbył się przegląd MaR eKPIeK aRS KI filmowy „Echa Katynia” który został zorganizowany przez PCKiSz we współpracy z warszawskim oddziałem IPN. Zwieńczeniem obchodów była uroczystość przy Krzyżu Katyńskim u podnóża Farskiej Góry, którą poprowadził płk zw. Jacek Stachiewicz – Prezes Związku Piłsudczyków RP – Okręg Ciechanów. Okolicznościowe przemówienie wygłosił poseł Robert Kołakowski, zaś Wartę honorową przy Krzyżu Katyńskim zaciągnęli m.in. duszpasterskie słowo skie- harcerze, policjanci oraz członkowie Związku Piłsudczyków RP. reklama Idea upamiętnienia w naszym mieście Ofiar Katastrofy TU 154 M w dniu 10 kwietnia 2010 roku – sięgająca spontanicznie zgłaszanych postulatów już w pierwszych dniach po wydarzeniu – teraz w pięciolecie tragedii dzięki inicjatywności grona ciechanowian pod przewodem naszego posła Roberta Kołakowskiego przybrała formę oficjalnej struktury działania. Termin konferencji został wybrany nieprzypadkowo i zbiegł się z piątą rocznicą uroczystości pogrzebowych naszej Senator dr Janiny Fetlińskiej, która zginęła w Katastrofie Smoleńskiej w trakcie pełnienia służby parlamentarnej. Zgodnie z przedstawioną wizją projektu, pod uwagę brane są dwie lo- Członkowie Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej w Ciechanowie podczas konferencji prasowej. Od lewej: wiceprezydent dr Krzysztof Kacprzak, dr Agnieszka Bukowska (skarbnik Komitetu), Leszek Goździewski (wiceprzewodniczący), poseł Robert Kołakowski (przewodniczący), dr Teresa Kaczorowska – prezes Związku Literatów na Mazowszu i Academia Europaea Sarbieviana, wicestarosta Andrzej Pawłowski oraz prawnik Zbigniew Kędzierski. kalizacje monumentu – pierw sza przy nowobudowanej pętli miejskiej na odcinku pomiędzy ulicami Pułtuską i Wojska Polskiego (który nosić będzie imię Senator Janiny Fetlińskiej), druga – na placu przy dworcu kolejowym w pobliżu ulicy Sienkiewicza. Opracowaniu godnego kształtu ar tystycznego Pomnika posłużyć ma aktywna współpraca z ciechanowskim środowiskiem kultury, niebawem po- wołany też zostanie Komitet Honorowy, którego misją będzie rozwój społecznego poparcia dla inicjatywy. Podczas spotkania wielokrotnie wspominano postać dr Janiny Fetlińskiej jako osoby zasłużonej dla służby zdrowia i sfery kultury oraz naszej społeczności lokalnej, podnoszono też m.in. moralny wymiar obowiązku upamiętnienia u nas wszystkich Ofiar Katastrofy. KaR OLPOdg ÓRN Y ROb eRtKOł aKOWS KI Międzynarodowy Dzień Katynia bogaty przebieg miały tegoroczne ciechanowskie obchody Międzynarodowego dnia Katynia. Na zwołanej przez posła Roberta Kołakowskiego kwietniowej konferencji prasowej, której miejscem była reprezentacyjna sala ciechanowskiego domu Rzemiosła, po raz pierwszy potwierdzono publicznie powołanieSpołecznegoKomitetubudowyPomnika OfiarKatastrofySmoleńskiejw Ciechanowie. Fot. Karol Podgórny Zginęli: Prezydent RP Lech Kaczyński wraz z Małżonką Marią, ostatni Prezydent Rzeczypospolitej na Uchodźctwie Ryszard Kaczorowski, Wicemarszałkowie Sejmu RP i Senatu RP, Posłowie i Senatorowie, Ministrowie, dowódcy wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych, duchowni, kombatanci i przedstawiciele organizacji zgromadzonych wokół Rodzin Katyńskich. To tragiczne wydarzenie dotknęło też bardzo boleśnie naszą lokalną społeczność. Wśród ofiar katastrofy była przecież ciechanowska senator Janina Fetlińska, z którą przez wiele lat bardzo blisko współpracowałem. Zginęło wiele osób, które dobrze znałem. Dzisiaj, po pięciu latach od tej tragedii, wciąż odczuwamy jej skutki. Powstała ogromna wyrwa w naszym życiu społecznym i politycznym, którą będzie trudno zasypać, bowiem znowu, podobnie jak w Katyniu zginęli przedstawiciele elity naszego narodu. Niełatwo będzie zastąpić tych którzy tak nagle odeszli… W naszej lokalnej społeczności też nie udało się zastąpić naszej Pani Senator. Bardzo brakuje Janeczki, która zawsze spieszyła, by pomagać innym. Jej zaangażowanie było zawsze autentyczne, a nie pozorowane. Nie było w niej fałszu, złośliwości, zawiści. Myślę, że tak czują wszyscy którzy ją znali… W rocznicę katastrofy – 10 kwietnia – złożyliśmy kwiaty przy Jej grobie na ciechanowskim Cmentarzu Komunalnym. 12 kwietnia została w Kościele pw. św. Józefa odprawiona Msza Św. w intencji senator Fetlińskiej i wszystkich Ofiar katastrofy. Okoliczności katastrofy samolotu TU-154M pod Smoleńskiem pomimo upływu pięciu lat wciąż nie zostały wyjaśnione. Wyjaśnienie wszystkich przyczyn Narodowej Tragedii z 10 kwietnia 2010 r. jest konieczne, muszą zostać do końca zbadane i wyjaśnione wszystkie jej okoliczności. Poznanie prawdy musi nastąpić w imię szacunku dla Ofiar i majestatu Rzeczypospolitej Polskiej. O sprawach miasta i jego mieszkańców Prezydent w „Civitas Christiana” ka opłaty śmieciowej za śmieci segregowane. Druga część spotkania przebiegła w formie dyskusji inicjowanej wystąpieniami słuchaczy, podczas której prezydent komentował sprawy m. in.: zatrzymywania się u nas „Pendolino” (nie wiadomo kiedy się zatrzyma), rozwoju rynku pracy i sfery Witając prezydenta wytwórczej i przetwórczej Krzysztofa Kosińskiego spooraz inicjowania i wspierania tkanie rozpoczęła przewodninowych inwestycji (np. trwa cząca Oddziału KS „CCh” Prezydent Krzysztof Kosiński występuje przed ciechanowską wspólnotą spis terenów stanowiących Maria Pszczółkowska, która „Civitas Christiana”. Po lewej – przewodnicząca Oddziału KS „CCh” Maria ofertę miasta dla inwestow krótkim rysie przedstawiała Pszczółkowska. Po prawej – asystent Oddziału ks. senior prał. dr rów) oraz charakter współhistorię obecności wspólnoty Ireneusz Wrzesiński. pracy z Radą Miasta (dobrze „PAX” i „Civitas Christiana” się współpracuje). Było także w naszym grodzie. Scharakteryzowała strzeni i miejsc dotychczas zapomina- o tym, kiedy otworzą wiadukty i tunel również wiodące cele i rodzaje prospo- nych i zaniedbywanych (np. dzielnica (w połowie roku), o koszarach (istnieją łecznej działalności Oddziału. Bloki), wspieranie młodych ludzi wcho- istotne przeszkody dla nabycia ich przez Wystąpienie o charakterze samorzą- dzących w etap życia rodzinnego – zakła- miasto), budownictwie socjalnym komudowym prezydent Kosiński poprzedził dających rodziny i planujących potom- nalnym dla niezamożnych rodzin (spranawiązaniem do postaci Św. Jana Paw- stwo (np. rozbudowa żłobka) oraz roz- wa ma różne uwarunkowania) oraz ła II i zjawiska Pokolenia JP II oraz na- wiązywanie problemów miasta we współ- o Zamku (za niedługo będzie oświetlony stępujących szybko zmian w Kościele, działaniu z instytucjami pozamiejskimi elegancko). także personalnych. Wspominał też oso- (np. zarządami dróg, innymi samorządaW trakcie spotkania prezydent bistą aktywność społeczną w czasach mi). Wśród priorytetów znalazły się też Krzysztof Kosiński szczególnie rozwinął studenckich. Prezentując długą listę swo- m. in.: transparentność funkcjonowania temat praktycznej strony konsultacji ich priorytetów działania na rzecz cie- miejskiej władzy, konsultacje z mieszkań- społecznych, w tym mówiąc o dwunastu chanowian, wskazał m. in.: pozyskiwanie cami, oszczędności ale nie kosztem spo- spotkaniach osiedlowych, których efekpozabudżetowych środków na inwesty- łeczności lokalnej (np. zmniejszenie skła- tem jest zaproponowana przez mieszcje miejskie, zatrzymanie odpływu mło- du rad nadzorczych spółek komunal- kańców lista inwestycji miejskich. dych mieszkańców, mądre wykorzysty- nych wraz z obniżeniem wynagrodzeń wanie środków unijnych, rozwój prze- ich członków i prezesów), a także obniżKaR OLPOdg ÓRN Y Podczas kwietniowej wizyty u społecznościnaszegoOddziału KatolickiegoStowarzyszenia„Civitas Christiana” prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński przedstawiłexposeo swychpriorytetachw działalnościna rzecz miasta i mieszkańców, odnosił się też do zapytań, uwag i komentarzy zgłaszanych przez audytorium. Fot. Karol Podgórny tragedia smoleńska to jedno z najstraszniejszych wydar zeń w naszej historii. ŚmierćwszystkichuczestnikówNarodowej delegacji lecącej na uroczystości z okazji 70.rocznic yzbrodniKatyńskiejwstrząsnęłacałąPolską. 9 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ polityka historyczna Połowiczny sukces Narodowego Ciechanowa Oskar Lange zdekomunizowany Ponad rokod złożeniaprzezStowarzyszenie „Narodowy Ciechanów” wniosku o zmianę patrona zespołuSzkółnr 2im.OskaraLange, Rada Powiatu Ciechanowskiego podjęła uchwałęw tejsprawie. Sukces młodych narodowców jest jednak połowiczny bowiem nie odniesiono się w żaden sposób do ich propozycji nowego patrona w osobie Kardynała Aleksandra Kakowskiego. Przy jednym głosie wstrzymującym zdecydowano, że patronem będzie Adam Mickiewicz (więcej o nowym patronie w tekście red. Karola Podgórnego). Na dodatek w uzasadnieniu uchwały nawet słowem nie wspomniano, kto był inicjatorem dokonania zmiany. Upomniał się o to bezpartyjny radny Stanisław Kęsik. – Obraz ciągu zdarzeń przedstawiony jest w sposób niepełny. Sugeruje bowiem, że zmiana patrona to inicjatywa Rady Szkoły. Należy dopisać informację, że to młodzi ludzie z Narodowego Ciechanowa zapoczątkowali proces zmiany patrona ZS nr 2 – mówił w trakcie sesji radny Kęsik. Jego wniosek o uzupełnienie treści uzasadnienia uchwały poparli tylko radni Ciechanow- skiego Bezpartyjnego Ugrupowania Wyborczego, Komitetu Wyborczego Wyborców Waldemara Wardzińskiego oraz jeden z radnych PSL. Pozostali radni PSL, PiS i SLD byli przeciwni lub wstrzymali się od głosu. Przypomnijmy, że to Narodowy Ciechanów już 21 lutego 2014 roku zwrócił się do dyrekcji szkoły i Rady Powiatu Ciechanowskiego o zmianę patrona. Argumentował to m.in. agenturalną przeszłością Oskara Lange, który był szpiegiem NKWD. Z wnioskiem młodych narodowców zgodził się dr Łukasz Kamiński – Prezes Instytutu Pamięci Narodowej, który w jednoznaczny sposób poparł zmianę patrona placówki. – Publiczne honorowanie Oskara Langego jako patrona placówki oświatowej jest trudne do pogodzenia z pamięcią o ofiarach systemów totalitarnych i ludziach, którzy walczyli o niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej – napisał prezes Kamiński. Członkowie Narodowego Ciechanowa, oprócz działań o charakterze formalnym, dwukrotnie zorganizowali też przed szkołą akcje ulotkowe Ulotka, którą przedstawiciele Stowarzyszenia „Narodowy Ciechanów” dwukrotnie kolportowali wśród uczniów szkoły oraz przechodniów na ulicy Orylskiej. na rzecz zmiany patrona placówki, dlatego nie kryją rozczarowania treścią uzasadnienia uchwały Rady Powiatu Ciechanowskiego. Wydali w tej sprawie oświadczenie zatytułowane: „Odkłamywanie przeszłości poprzez zakłamywa- Co zrobili w sprawie patrona „Dwójki” na Orylskiej Dlaczego mazowiecki kapłan przegrał z litewsko-białoruskim rymotwórcą? Fot. Wikipedia Ostatnio do prestiżowej rozgrywki o patronowanie ciechanowskiemu Zespołowi Szkół Nr 2 – reprezentowani przez współczesnych adwokatów stanęli dwaj nieżyjący intelektualiści – wielki mazowiecki kapłan Prymas Królestwa Polskiego, nasz ziomek z bratniej ziemi przasnyskiej, współtwórca Polskiej Niepodległości w XX wieku Kardynał Prezbiter Metropolita Warszawski Aleksander Kakowski (przegrany), oraz litewsko-białoruski XIX-wieczny literat Adam-Adomas Mickiewicz-Mickevičius (wygrany). Z reguły wszyscy w Polsce słowa „Adam Mickiewicz” kojarzą z „ech, och, ach” szkolnych polonistek plus „Panem Tadeuszem” i „Dziadami”, oraz nazwami ulic, placów i szkół. I niczym konkretnym. Adam Mickie wicz – w polskiej Wikipedii to „polski poeta”, ale w pisanej przez Litwinów lietuvos Vikipediji to Adomas Ber nardas Micke vičius (lenk. Adam Ber nard Mickie wicz, 1798 m. gruodžio 24 d. Zaosėje netoli Naugarduko – 1855 m. lapkričio 26 d. Konstantinopoly je, Turkija) – Lietuvos ir Lenkijos poetas”. Więc widać po zapisach w światowych zasobach wiedzy, że to postać etnicznie niejednoznaczna i jawiąca się kontrowersyjnie. Fot. Wikipedia Fraza „adamMickiewicz”żyjew świadomości polskiej jako byt totalnie oder wany od osoby adama Mickiewicza – adomasa Mickevičiusa, postaci mocno kontrowersyjnejw wieluwymiarach,niezwyklebogatej – alerzadkokiedybogactwemważnymdla współczesnejpolskości. Adam Mickiewicz Kardynał Aleksander Kakowski Tak naprawdę Adam Mickiewicz to twórca przede wszystkim kultury litewskiej, na drugim miejscu białoruskiej, a na trzecim (przez język pisania) polskiej. Sławił swoją Ojczyznę – Litwę, promując tradycje ziemi i ludów Litwy i Białorusi, jako twórca kulturowej przestrzeni Wielkiego Księstwa Litewskiego. Na ukrywanym w PL etapie życia oficjalnie zaliczany był do funkcjonariuszy Urzędu Generał-Guber natora Moskwy, a o Imperatorze Mikołaju I napisał w druku – „Ojciec tylu ludów”, deklarując gdzie indziej „Do przy jaciół Moskali”. Tu IPN nic nie wyrazi, bo nie sięga do archiwów służb specjalnych Imperium Rosyjskiego z pierwszej połowy XIX wieku, więc żadne ewentualne sensacje IPN-u w tej sprawie się nie pojawią… Więc można sobie o Mickiewiczu/Mickevičiusie bęc, bęc, jakim patryotą naszym był… Czy naprawdę w dzisiejszej Polsce nadal trzeba hołubić bezrefleksyjnie z rozpędu postacie kiedyś politycznie wytypowane do symbolizowania jedności nie istniejącego od dawna organizmu polsko-litewsko-ruskiego, i dawać się unosić stereotypom II Rzeczypospolitej, w której na siłę lansowano hasło „Adam Mickiewicz”, by jego formalnymi związkami z polskością (przez język) koniunkturalnie uzasadniać wtedy wschodnią zaborczą politykę Józefa Piłsudskiego? Który z uporem maniaka kierował polską aktywność na panowanie nad ziemiami Białorusi, Litwy i Ukrainy, absolutnie w zamian zaniechując dopominania się o realną polskość Górnego i Dolnego Śląska, Wielkopolski (Staropolski), Pomorza i Ziemi Pruskiej. Oto pewne cytaty świadczące o Adamie Mickiewiczu – Adomasie Mickevičiusie. Wykładając w Paryżu nauczał tak: „Księża i prałaci, wy ocze- kujecie zbawienia tylko od złota, od kanonu i protokołów, a tych środków, których nie posiadacie, domagacie się od władzy ziemskiej; wy, którzyście powinni podźwignąć i zbawić ziemię, domagacie się od ziemi, żeby ona was podźwignęła i zbawiła. Nie mówcie, że ludy was opuszczają; to wy je opuściliście; one was szukają na posterunku waszym i tam was nie znajdują; one chcą się podźwignąć, a wy je w dół spychacie. (…) Lud, który walczy o swoją niepodległość albo o rozszerzenie swoich swobód… powinien nie ufać wysokim dostojnikom Kościoła, którzy wszyscy jednakowo są przywiązani do kultu absolutyzmu bez względu na to, czy ten absolutyzm jest mahometańskim, czy heretycki, czy nawet ateistyczny” – mówił Mickiewicz do paryskich studentów w wojujących antykatolickich i wrogich naszemu Kościołowi filipikach (cyt. za A. Mickiewicz, Wykłady Paryskie, w pl. wikiquote. org). – „Tegoczesny socjalizm jest tylko wyrazem uczucia tak starego jak poczucie życia, odczucia tego, co w naszym życiu jest niepełne, okaleczałe, nienormalne, a zatem tego, co nieszczęśliwe. Uczucie socjalne jest porywem ducha ku lepszemu bytowi, nie indywidualnemu, lecz wspólnemu i solidarnemu. Uczucie to objawiło się z siłą zupełnie nową, przyznajemy; jest to nowy zmysł, który człowiek duchowy zdołał sobie wytworzyć; jest to nowa namiętność. (…) Socjalizm, jako całkiem nowy, ma nowe pragnienia i nowe namiętności, których nie mogą pojąć ludzie starego nie teraźniejszości”. Czytamy w nim m. in.: „Przez 25 lat, środowiska tzw. prawicy ciechanowskiej mając poparcie radnych miejskich, powiatowych, wojewódzkich, a także posłów i senatorów nic w temacie Oskara Lange nie zrobiły. Udawały, że nie widzą problemu, że problem ich nie dotyczy. Na obchodach Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych pojawiał się sztandar ZS nr 2 z NKWD-owskim konfidentem a mości panowie z prawicy nic w temacie nie robili. Dziś, kiedy trud pracy społecznej młodzieży narodowej doprowadza do zmiany, ośmieszając tym samym 25 lat tzw. antykomunizmu prawicy, władze powiatowe zawłaszczają naszą pracę, nie racząc nawet wspomnieć w uzasadnieniu uchwały, dzięki komu do tego doszło”. – Nie chodzi nam o wypinanie piersi po ordery. Najważniejsze, że sprawa jest załatwiona i Oskara Lange jako patrona szkoły w końcu zdekomunizowano. Jest nam tylko zwyczajnie przykro, że nasza aktywność nie została choćby w najmniejszym stopniu odnotowana. Dziękujemy radnemu Stanisławowi Kęsikowi, który jako jedyny się upomniał o prawdę. Bo to o nią a nie o nas chodziło – powiedział nam jeden z liderów Narodowego Ciechanowa. MaR eKPIeK aRS KI społeczeństwa, podobnie jak pragnień młodzieńca nie pojmie dziecięctwo ani zdziecinniała starość” – entuzjastycznie chwalił socjalizm Adam Mickiewicz (cyt. za A. Mickie wicz, Socjalizm, 1849, w Lewicowo. pl). A kim był tytułowy kapłan mazowiecki, który z Adomasem w rywalizacji o patronowanie Zespołowi Szkół Nr 2 w Ciechanowie przegrał? Proszę sięgnąć do życiory su mazow szanina kard. Aleksandra Kakowskiego. Syna ziemi przasnyskiej. Pozytywisty politycznego, mądrego i racjonalnego polskiego męża stanu szczególnie aktywnego w okresie decydującym o Odrodzeniu Państwowości, bez którego duszpasterskiego autorytetu polska historia tak korzystnie dla nas wtedy mogła by się nie potoczyć. Jakże wielu Polaków, także w cierpieniach musiałoby umierać jako ofiary nonszalancji polskich przygłupów politycznych, gdyby nie mądrość i iście helleńska rozwaga oraz racjonalny patriotyzm Współtwórcy Niepodległości – Wielkiego Metropolity-Przasnyszanina. Polskiego lidera – który nie tak jak inni ówcześni celebryci pieszczoszkowie prasy – osobiście poszedł w okopy między żołnierzy na przedpole Warszawy, gdy nawała bolszewicka zagroziła unicestwieniem dopiero co odzyskanego Państwa Polskiego. W roli adwokata Kardynała, na forum publicznym ziemi ciechanowskiej w rozgrywce o miejsce wśród patronów szkolnych, instytucjonalnie wystąpiło tylko Stowarzyszenie „Narodowy Ciechanów”. I nikt więcej – zabrakło nawet głosu duchowieństwa, nie wspominając o prawicowych historykach i politykach. Kardynał Kakowski wśród ciechanowian przegrał! Przegrał z duchem socjalizmu! Ale skoro zaplanowali żeby jednego miłośnika Moskwy i socjalizmu zastąpić drugim miłośnikiem socjalizmu i Moskali, to polski katolicki kapłan-patriota nie miał oczywiście żadnych szans. KaR OLPOdg ÓRN Y 10 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl zdrowie Logopeda radzi Szanse i zagrożenia współczesnego rozwoju mowy „Na mowęprzyjdziejeszczeczas”– mówiązwyklerodzice,takjakbyjęzykrozwijałsię od jakiegośkonkretnegomomentuwyznaczonegona osiczasu.Pracanad zaburzeniamirozwoju B dzieckaw kwestiiruchowej,funkcjimotorycznychorazleczeniamedycznego,w przeciwieństwie Rozwóji naukajęzyka Często można spotkać się ze stwierdzeniem, że małe dzieci uczą się języka ojczystego same i bez żadnego wysiłku. Podobnie jak wiele innych potocznych przekonań, zawiera ono tylko ziarno prawdy. Dziecko nie uczy się języka ojczystego samo – owszem, uczy się go samodzielnie, ale potrzebuje do tego ludzi, którzy się z nim komunikują i stanowią jego otoczenie językowe. Rozwój językowy dziecka zależy zarówno od ilości, jak i jakości tego, co do niego mówimy. Niezwykle ważne jest to, czy rozwój poznawczy dokonuje się w ścisłym związku z kształtowaniem się funkcji motorycznych. Jeśli małe dziecko nie potrafi gryźć, żuć i połykać pokarmów, nie będzie mogło uczyć się mówić. Jeśli nie skupia wzroku na twarzy dorosłego, nie będzie mogło oglądać obrazków i uczyć się rozu- do kwestiirozwojui przyswajaniajęzyka,zwyklepodejmowana jestdośćszybko. mienia nazw przedmiotów. Jeśli nie chwyta, przeciwstawiając kciuk, nie będzie mogło odpowiednio manipulować przedmiotami. Sprawność manualna jest jednym z wyznaczników rozwoju praksji oralnej. Jakość funkcjonowania poznawczego i społecznego dziecka jest uzależniona od har monijnego kształtowania się wszystkich umiejętności psychicznych i fizycznych. Językotoczeniakształtuje spostrzeganiei rozumienie światadziecka,ponieważ towłaśnieonprezentuje namświat. Rozwój poznawczy dokonuje się u niemowlęcia dzięki zmysłowemu odbiorowi bodźców, a proces nabywania systemu językowego staje się nieodłącznie związany aktywnością i kreatywnością dziecka. W rozwoju języka obser wuje się zjawiska zarówno normatywne, jak i patologiczne. Zastępowanie głosek trudniejszych głoskami w indywidualnym przypadku łatwiejszymi, wybranymi z systemu etnicznego, jest zjawiskiem prawidłowym. Nie mniej jednak substytucje są zjawiskiem normatywnym, ale jedynie do pewnego czasu. Należy przy jąć, że przełom piątego i szóstego roku życia jest granicą, która wyznacza próg kształtowania się ar tykulacji dziecka. Dziecko, które rozpoczyna naukę w klasie „zerowej”, powinno mieć w pełni opanowany system fonetyczno-fonologiczny (m. in. rozpoznawanie liter), aby mogło zapoznawać się z językiem pisanym. Wyżej wymieniona cezura jest w wysokim stopniu umowna, gdyż jej wybór uwarunkowany został sytuacją społeczną. To wymagania społeczne formułują Ciechanowski Tydzień Wiedzy na temat Autyzmu Ciechanów świecił się na niebiesko Dokończenie ze ááá STR. 6 Wczesnewspomaganie rozwojudziecka Dużym wsparciem dla dzieci autystycznych i ich rodziców jest wczesne wspomaganie rozwoju dzieci organizowane przez samorząd powiatowy. Skierowane jest ono do dzieci, które wymagają pobudzenia psychoruchowego i społecznego, w okresie od wykrycia niepełnosprawności do podjęcia nauki w szkole. Warunkiem jest posiadanie opinii o potrzebie wczesnego wspoma- gania rozwoju wydanej przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Opinia zawiera wskazanie odpowiedniej formy pomocy i wsparcia udzielanych dziecku i rodzinie wraz z uzasadnieniem. Zespół wczesnego wspomagania opracowuje indywidualny program pracy z dzieckiem. Zajęcia mogą być organizowane w przedszkolu i w szkole podstawowej (w tym specjalnych), specjalnym ośrod ku szkol no -wychowawczym i po rad ni psycho lo gicz no -pe da go gicznej. Rozporządzenie określa także kwa li fi ka cje wy ma ga ne od osób nam normę. Są to ramy wyznaczone przez edukację, ale jeśli dziecko ma sprostać wymaganiom programowym przygotowanym dla pięciolatków, musi swobodnie posługiwać się językiem etnicznym. Nieukształtowany w pełni system fonetyczno-fonologiczny może w znacznym stopniu zaburzyć proces przyswajania języka w jego formie pisanej. Dlatego tak ważne jest stawianie wczesnej diagnozy, bo kiedy dziecko jest małe, wszystkie ćwiczenia są interesującą zabawą, która ma jeszcze tę zaletę, że rozwija intelekt dziecka. Kiedy dziecko nieprawidłowo realizuje głoski swojego języka, może mieć problemy nie tylko z komunikacją z rówieśnikami, ale także trudności edukacyjne, a w konsekwencji z realizowaniem swych planów zawodowych. Wadę wymowy stwierdzamy wówczas, gdy dziecko lub osoba dorosła zastępuje głoskę dźwiękiem spoza systemu języka polskiego. Dlatego powinny być one korygowane możliwie szybko, także ze względu na wczesną nauką języków obcych już w wieku przedszkolnym, a czasem jeszcze wcześniej. Wadliwe realizacje mowy bardzo szybko utrwalają się w wymowie dziecka, dlatego im później rozpoczyna się pracę nad uzyskaniem prawidłowej artykulacji – tym dłużej trwa terapia. Do najczęściej spotykanych wad wymowy należą: seplenienie, funkcjonalne nosowanie (otwarte, zamknięte), wymowa bezdźwięczna, niepoprawne wymawianie głoski [r]. dzieckoi rodzic – współczesnaedukacja Informacje uzyskane dzięki współczesnym badaniom neuroobrazowania mózgu zmieniły dotychczasowe poglądy na temat edukacji i terapii. Wydaje się, że pokolenie dzisiejszych rodziców wchodzących w skład zespołu wczesnego wspomagania dziecka powoływanego w tych placówkach. Członkami ze spo łu mo gą być: pe da gog o kwa li fi ka cjach od powied nich do niepełnosprawności dziecka (oligofrenopedagog, tyf lopedagog lub surdopedagog), psycholog, logopeda lub inni specjaliści. Zespół wczesnego wspomagania opracowuje indywidualny program pracy z dzieckiem. W powiecie ciechanowskim takie zajęcia są prowadzone w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym oraz w Niepublicznej Specjalistycznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej TĘCZOWA KRAINA. W placówkach niepublicznych, wspomaganie uczniów wspierane jest przez sa mo rząd powia towy kwo tą 376,36 zł na jed ne go ucznia na miesiąc. Zajęcia z zakresu wczesnego wspomagania rozwoju dziecka realizowane w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym są realizowane od ro- chce zapewnić potomstwu optymalne warunki, przenosząc odpowiedzialność na instytucje, wykorzystując często modne, choć niesprawdzone metody. Tymczasem małe dziecko w trzech pierwszych latach swojego życia potrzebuje tej szczególnej uwagi opiekunów, połączonej z miłością i oddaniem. Znaczenie słowa oddanie podkreśla najważniejsze aspekty bycia z własnym dzieckiem. Chodzi o oddanie: uczuć, czasu, myśli, intelektu, wreszcie samego siebie. Niestety to jest trudne zadanie dla współczesnych rodziców podczas realizowania swoich planów życiowych. Tymczasem cywilizacja wysokich technologii (telefonia komórkowa, telewizja, Internet) paradoksalnie skraca i degraduje w znacznym stopniu czas interakcji rodziców z dzieckiem. Stąd konieczność świadomego towarzyszenia dzieciom w nabywaniu wszystkich funkcji poznawczych. Aby w wieku poniemowlęcym dziecko mogło uczyć się języka także w sytuacjach naturalnych, czyli przysłuchując się dialogom domowników, musi dojść do umiejętności uczestniczenia w scenach wspólnej uwagi. Udział ten wymaga naśladowania osoby dorosłej oraz naprzemienności ról. Współcześnie dzieci w piątym roku życia realizują program klasy „zerowej”, konieczne jest wtedy dokonanie diagnozy funkcji poznawczych, by można było określić gotowość dziecka do uczenia się. Dzisiejsza kultura staje się coraz bardziej podległa obrazowi, i to dość szczególnemu, bo dynamicznemu. Niestety, w wielu domach telewizor włączany jest natychmiast po przyjściu do domu. Tym samym rozmowa przestaje istnieć, a dziecko kieruje swoją uwagę na dynamicznie działający przekaz reklamowy czy muzyczny. Badania neurobiologów wykazały, że możliwa jest percepcja ruchu bez postrzegania kształtu. To tłumaku 2005. Najpierw, w latach 20052007, odbywały się w ramach pilotażowego programu „Wczesna, wielospecjalistyczna, kompleksowa, skoordynowana i ciągła pomoc dziecku zagrożonemu niepełnosprawnością lub niepełnosprawnemu oraz jego rodzinie”, którego koordynatorem było Ministerstwo Edukacji Narodowej. Niepubliczna Specjalistyczna Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna „TĘCZOWA KRAINA” działa od 1 paździer nika 2013 roku. Zespół wczesnego wspomagania rozwoju sporządza kar tę postępów i pracy z dzieckiem i jego rodziną. Karta zawiera szczegółową ocenę efektów terapii, opis współpracy z rodziną w zakresie realizowania założeń programu oraz wskazania do dalszej pracy z dzieckiem i rodziną. O postępach dziecka rodzice są informowani na bieżąco, informacje uzyskują także z przekazywanej im karty postępów. PIOtRPSzCzÓłKOWS KI czy, dlaczego nawet niemowlęta uspokajają się sadzane przed ekranem telewizora. Zgodnie z etapem rozwoju, na którym się znajdują, chętnie śledzą ruch przedmiotu. Ale ponieważ obrazy te pozbawione są pozostałych wymiarów, nie można ich dotykać nie dokonuje się akt poznania. Często dzieci bawiące się przy włączonym telewizorze mają trudności ze skupieniem na jednej aktywności i kontynuowaniem zabawy, częściej prezentują uboższe wzorce zabawy. Wiemy, jak ważna jest zabawa dla rozwoju procesów poznawczych, wśród których mamy m.in. język, myślenie czy uwagę. Jeśli uświadomimy sobie, że występowanie zaburzeń uwagi ma wpływ na takie procesy poznawcze jak pamięć czy uczenie się, szybko dojdziemy również do kolejnego wniosku: czas spędzony przed ekranem może mieć negatywny wpływ na rezultaty osiągane przez dziecko w szkole. Podsumowując, mamy niezliczoną ilość badań dotyczących wpływu oglądania telewizji na zdrowie, funkcje poznawcze i wyniki w nauce, czy skłonność do przemocy. Autorzy sporej ich części interesowali się tym, jaki wpływ na funkcjonowanie dziecka ma pozostawianie go przed szklanym ekranem zanim ukończy trzeci rok życia. Analiza wyników nie pozostawia wątpliwości, że zalecenia Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej to nie przejaw fanatyzmu, a próba ochrony dzieci. Pozostaje nam tylko z tej wiedzy korzystać w taki sposób, by rozwój intelektualny dokonywał się nie tylko w strukturach mózgu dziecka, ale i w życiu dorosłych zgromadzonych wokół niego. KataR zYN a MIC haLS Ka mgr logopeda, specjalista z zakresu pracy opiekuńczej, wychowawczej i edukacyjnej z dziećmi w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym, terapeuta wczesnego wspomagania rozwoju dziecka. Kontakt: [email protected] Premier Kopacz odwiedziła Ciechanów Rodzina państwa Niezgodzińskich z Ciechanowa miała w piątek, 1 maja niecodziennego gościa. Odwiedziła ją premier Ewa Kopacz oraz Władysław Kosiniak-Kamysz – Minister Pracy i Polityki Społecznej. Ciechanowianie otrzymali od szefowej rządu milionową Kartę Dużej Rodziny. Jak podkreślali podczas późniejszego spotkania z dziennikarzami – było to wyjątkowe spotkanie. Rodzina ugościła przedstawicieli władz najlepiej jak potrafiła. Red Fot. Piotr Pszczółkowski ez wątpienia motoryka jest podstawą rozwijania funkcji poznawczych. Nie mniej jednak to język jest pomostem między ciałem i myślą. Aby uczyć się świata, dziecko musi eksplorować przestrzeń, badać wszystkimi zmysłami osoby i przedmioty z rożnych perspektyw. Przecież uczenie się świata to patrzenie, słuchanie, dotykanie, wąchanie, smakowanie i wewnętrzne czucie swoich ruchów od samego poczęcia. Dlatego nie wolno zapominać, że prawidłowo rozwijające się dziecko rozpoczyna poznawanie systemu językowego już w życiu płodowym. Po urodzeniu każdy dzień przynosi niemowlęciu nowe doświadczenia językowe i nowe umiejętności rozwijane każdego dnia, w każdym momencie. Zakłócenie kształtowania się etapów rozwoju dziecka wpływa na tempo i jakość nabywania mowy. Nie powinno się lekceważyć najdrobniejszych nawet przejawów opóźnień w każdej sferze, bowiem każda z nich ma ogromny wpływ na rozwój kompetencji językowej, która warunkuje rozwój intelektualny dziecka. 11 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ inicjatywy społeczne zaproszenie III Marsz dla Życia i Rodziny Przygotowania do Marszu trwają Etap okręgowy konkursu rozstrzygnięty Szkoła marzeń Parlamentarnyzespółds. dziecizorganizowałkonkurs dladziecii młodzieżypt. „Szkołamarzeń”.W inicjatywę włączyłsiętakżenaszsenator JanMariaJackowski. Fot. Marek Piekarski Konkurs adresowany jest do dzieci i młodzieży ze szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Jest on propozycją przedstawienia wizji szkoły marzeń i oczekiwań młodych osób wobec szkoły, jako miejsca przy jaznego uczniom. Prezentowane w pracach wizje młodych uczestników konkursu mogą stać się niezwykle cenną wskazówką i inspiracją do dalszego działania dla osób związanych z edukacją. Dowolna forma pracy służyć ma kreatywnej projekcji wyobrażeń i marzeń związanych z wizją idealnej szkoły. Senator Jan Maria Jackowski powołał jury oceniające prace uczniów z naszego terenu na poziomie okręgowym. W jego skład weszli: dr Krzysztof Kacprzak – wiceprezydent Ciechanowa, Bogumiła Rybacka – radna Rady Miasta Ciechanów oraz przedstawiciel PULSU. Pracami jury kierował osobiście senator Jackowski, zaś funkcję sekretarza pełnił dyrektor jego Biura – Robert Kuciński. Jury po gruntownym zapoznaniu się z pracami uczniów dokonało wyróżnienia 10 prac, które zostały skierowane na etap ogólnopolski konkursu. Ich autorom parlamentarzysta ufunduje wyjazd do Senatu RP. W rozmowie z nami senator Jan Maria Jackowski stwierdził, ze po analizie prac młodych uczestników konkursu nasuwają się refleksje nad sta- Obraduje jury okręgowego etapu konkursu „Szkoła marzeń”. Od lewej: wiceprezydent dr Krzysztof Kacprzak, radna Bogumiła Rybacka, senator Jan Maria Jackowski oraz dyrektor jego Biura – Robert Kuciński. Laureaci okręgowego etapu konkursu „Szkoła marzeń” / wszyscy ze Szkoły Podstawowej nr 7 / w kategoriipracaplastyczna: Karolina Karwowska, Łukasz Świątek l w kategoriipracapoetycka: Olga Świercz, Gabriela Nastaszyc, Karolina Karwowska l w kategoriipracaprozatorska: Katarzyna Janicka, Julia Wojciechowska, Julia Nicman, Maria Smoleńska, Katarzyna Burszewska l nem oświaty w naszym kraju. – Zawar tość prac mimo dużego zaangażowania ich autorów pokazuje mankamenty w programie edukacji stworzonym przez „zawodowych refor matorów”. Wydaje się, że jest w programie edukacji realizowanym przez szkoły położony zbyt mały nacisk na rozwój poczucia patriotyzmu w jego klasycznej formie. Mimo pozorności, że w obecnych czasach wyrażanie patriotyzmu nie jest trendy, zaprzeczają temu postawy młodego pokolenia, które z ochotą odwołuje się do bohaterów narodowych. Dlatego deficyt wiedzy przekazywanej w szkole w tym zakresie powoduje, że prace uczniów choć wykazują dużą pracowitość autorów, pozostawiają niedosyt wspomnianych odwołań. W większości prac szkoła jest postrzegana jako miejsce rozrywki i przyjemnego spędzania czasu. Nie ma odniesień do szkoły – skarbnicy wiedzy o naszej historii i budowania postaw obywatelskich w miłości do Ojczyzny. Reasumując, nauczyciele mimo ograniczeń programowych z powodzeniem wykształcają w uczniach potrzebę samorealizacji w tworzeniu indywidualnych prac plastycznych i poetyckich. Natomiast kłania się jak najszybsze zweryfikowanie programów nauczania pod kątem uwypuklenia postaw patriotycznych na wszystkich etapach nauczania – podkreśla senator Jackowski. MaR eKPIeK aRS KI w Duchu Świętym, Stowarzyszenia „Victoria”, Ciechanowskiego Klubu „Gazety Polskiej”, Związku Piłsudczyków RP i Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął Biskup Płocki Piotr Libera. Marsz poprzedzi Msza Św. odprawiona o godz. 14: 00 przy ołtarzu polowym znajdującym się u podnóża Farskiej Góry. Marsz wyruszy około godz. 15. Przejdzie ulicą Warszawską – Marsz dla Życia i Rodziny jest manifestacją przywiązania do wartości rodzinnych i poszanowania życia każdej osoby, od poczęcia do naturalnej śmierci. Marsz jest przede wszystkim świętem rodzin, stanowiącym okazję do tego, by publicznie manifestować radość z posiadania rodziny, by spotkać osoby, z którymi dzielimy te same war tości i zarażać innych swoim szczęściem. Uczestniczą w nim przede wszystkim młode rodziny z dziećmi, ale także różnego rodzaju ruchy i stowarzysze- Nad przygotowaniami do III Marszu dla Życia i Rodziny czuwa nia, młodzież oraz Komitet Organizacyjny. osoby starsze. Imprezę tą wyróżnia jej afirmatywny cha- a zakończy się na Placu Jana Pawła II, rakter – powiedział nam Jerzy Racki gdzie będzie trwał rodzinny piknik. z Komitetu Organizacyjnego Marszu Wystąpią m.in. zespoły muzyczne oraz dla Życia i Rodziny w Ciechanowie. Miejska Orkiestra Dęta Ochotniczej Marsz dla Życia i Rodziny jest inicja- Straży Pożarnej. Będzie też można odtywą organizacji pozarządowych. W Cie- dać krew dla potrzebujących w ramach chanowie Prezydium Komitetu Organi- akcji „Motoserce”. zacyjnego Marszu dla Życia i Rodziny Magazyn PULS objął ciechanowski stanowią przedstawiciele: Akcji Katolic- Marsz dla Życia i Rodziny patronatem kiej, Ruchu Światło-Życie Oaza Rodzin, medialnym. MaR eKPIeK aRS KI Stowarzyszenia „Serce Matki”, Odnowy zaproszenie Fot. Marek Piekarski 31 maja br. ulicami Ciechanowa już po raz trzeciprzejdzie III MarszdlaŻyciai Rodziny. tematem tegorocznego Marszu będzie troskarodzicówo wychowaniei edukacjęswoichdzieci. 12 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl opinie Jak finansować sport? agNIeSzKaKUŹMa Przewodnicząca Komisji Kultury i Sportu Rady Miasta Ciechanów Obowiązek finansowania kultury fizycznej i sportuod latspoczywana gminach.Coroku przeznaczane są na ten cel pieniądze, z którychprzedewszystkimutrzymywanesą obiektysportowei działalnośćinstytucjikulturyfizycznej. Podstawową formą wspierania przez naszą gminę sportu jest dotowanie zadań realizowanych przez kluby sportowe oraz wypłata stypendiów i nagród. Współpraca Gminy Miejskiej Ciechanów z podmiotami prowadzącymi działalność pożytku publicznego działa na zasadzie zlecania zadań publicznych podmiotom w trybie otwartego konkursu ofert i uważam to za dobre rozwiązanie. eWaKaCzYŃSKa Dyrektor Miejskiego Przedszkola Nr 3 w Ciechanowie, mama dziecka trenującego w drużynie MKS Ciechanów Od dwóch lat związana jestem z Miejskim Klubem Sportowym w Ciechanowie, ponieważ mój syn tren uj e w drużynie piłki nożnej rocznik 2005.W prac yzawod owej na co dzień mam równ ież kont akt z dziećmi. Widzę, że interesują się one różnymi dyscyp lin am i sport u, chętn ie uczestniczą w zabawach ruchow ych oraz z radością biorą udział w zawodach sportow ych. Cieszy mnie bardzo fakt, że dzieci w naszym mieście mogą skorzystać dodatkowo z bogatej oferty zajęć dodatkowych i już od najmłodszych lat mają możliwość rozwijania swoich zaintereso- O ile jednak sport dzieci i młodzieży możemy dotować, to sport wyczynowy podlega zupełnie innym zasadom finansowania. Mówiąc o finansowaniu sportu nasuwa się pytanie w jakich proporcjach rozdzielać pieniądze pomiędzy sportem dzieci i młodzieży, sportem wyczynowym czy rekreacyjnym (masowym). Przede wszystkim nie powinniśmy łączyć sportu wyczynowego ze sportem dzieci i młodzieży. Uważam, że naszą główną troską na najbliższe lata winna być popularyzacja sportu młodzieżowego i powszechnego, a w dalszej kolejności sportu wyczynowego i rekreacyjnego. Powinniśmy zaczynać od najmłodszych czyli wspierać upowszechnianie sportu wśród dzieci i młodzieży i na ten cel moim zdaniem należy przeznaczać najwięcej funduszy. Zaszczepenie miłości do sportu wśród najmłodszych to świetna inwestycja na przyszłość, ponieważ jest szansa, że część z nich będzie w przyszłości uprawiała daną dyscyplinę wyczynowo i odnosiła sukcesy. Oczywiście sport wyczynowy to kolejny proces edukacji, nad którym powinniśmy się skupić, by go wesprzeć finansowo i nie zmarnować tego w co inwestowaliśmy przez lata. Obecnie miasto wspiera ten rodzaj sportu fundując stypendia i nagrody za najlepsze wyniki i tym samym mobilizuje zawodników, jak również odciąża finansowo rodziców, którzy ponoszą niemałe koszty wań w różnych klubach sportowych pod okiem zawodowych trenerów. Udział w treningach nie tylko powinien pomagać w organizowaniu dzieciom czasu wolnego, ale również rozwijać ich sprawność fizyczną, uczyć samodzielności, pokonywania coraz większych wymagań, zdrowej rywalizacji, a także powinien być dla dziecka przyjemnością. Trenując jakąś dyscyplinę sportową, dziecko staje się członkiem grupy, otwiera się na innych i znajduje się wśród osób, które łączy ta sama pasja. aktywnośćfizyczna dziecka wpływana jegozdrowie oraznawyki,także w dorosłymżyciu. Trenowanie ulubionej dyscypliny sportowej powinno rozpoczynać się od najmłodszych lat, wtedy rozwój motoryczny dziecka jest najszybszy, i potrzebuje ono odpowiedniego miejsca na wyładowanie energii bez narażenia zdrowia. Treningi w tym wieku dają dużą szansę na wyszkolenie zawodników, którzy w przyszłości będą osiągali dobre wyniki, jak również są podstawą do poważnego uprawiania jakiegoś sportu. W naszym mieście z tego co się orientuję, oprócz piłki nożnej działa kilka sekcji sportowych, m. in: piłka ręczna, kolarstwo, siatkówka, podnoszenie ciężarów. Nie wiem, czy wszystkie z nich pozyskują środki z Urzędu Miasta. Miejski związane z wyszkoleniem młodego sportowca. W tym roku Prezydent Miasta znacząco podniósł kwotę na stypendia, co bardzo dobrze rokuje na przyszłość, gdyż sukcesy naszych sportowców są elementem budowy autorytetu naszego miasta na arenie krajowej czy międzynarodowej. Wracając do kolejności finansowania sportu, na koniec zostawiłabym sport rekreacyjny, masowy, którego rola w społeczeństwie też jest niezwykle istotna. Patrząc wstecz przez ostatni rok, dwa dużo się zmieniło w tym sporcie. Za oknem widzimy masę ludzi w różnym wieku biegających oraz jeżdżących na rowerze. „Ptaki latają, ryby pływają, a ludzie biegają” – tak mawiał legendarny czeski długodystansowiec Emil Zatopek, czterokrotny mistrz olimpijski i 18krotny rekordzista świata, zwany „Czeską Lokomotywą”. Moda na bieganie zagościła na dobre w Ciechanowie i widać, że mieszkańcy chcą promować ten aktywny i zdrowy tryb życia. Dlatego powinniśmy ich wspierać poprzez organizację czy współorganizację różnych imprez sportowych – rekreacyjnych, w których to każdy mógłby aktywnie uczestniczyć. Statystyki pokazują, że prawdziwy biegowy boom dopiero przed nami, także wszystkich tych którzy jeszcze nie zaczęli zapraszam do uprawiania sportu na świeżym powietrzu. Klub Sportowy jest finansowany przez samorząd ciechanowski, lecz środki przeznaczone na rozwój tej dyscypliny są niewystarczające. Młodsze roczniki dodatkowo są wspierane przez rodziców płacących miesięczne składki. Moim zdaniem środki przeznaczone na finansowanie sportu powinny by rozdzielone pomiędzy poszczególne dyscypliny, ale proporcjonalnie do ilości zawodników uprawiających daną dyscyplinę sportową. Wiadomo, że nie każda dyscyplina cieszy się popularnością wśród dzieci, zatem takie rozwiązanie dałoby wszystkim równe szanse rozwoju. Dodatkowo można by nagradzać finansowo drużyny osiągające sukcesy sportowe, jak i wyróżniających się w nich zawodników. Myślę, że wówczas nasze kluby sportowe i zawodnicy w nich trenujący mieliby większą motywację do osiągania sukcesów. War to również stawiać na sport zawodowy, gdyż drużyny które grałyby w wyższych ligach jednocześnie promowałyby nasze miasto. JeRzYOMIeCIŃSKI Dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ciechanowie Żebyzacząćdyskusjęna tematfinansowania sportu przez samorządy należy nawiązać do Ustawy o samorządzie gminnym. art. 7 ust. 1 punkt 10 jasno określa, że do zadań własnych gminy należą sprawy kultury fizycznej i turystyki oraz budowa obiektów sportowychi rekreacyjnych.zadaniatemają zaspokajać zbiorowe potrzeby wspólnoty gminy– czylijejmieszkańców.Inneprzepisy o finansach publicznych nakładają wręcz obowiązekfinansowaniasportudziecii młodzieży.tylemówiąprzepisy. Wracając na nasze lokalne podwórko to moim zdaniem środki budżetu gminy przeznaczone na sport winny i są dzielone ma utrzymanie i budowę infrastruktury sportowo- rekreacyjnej oraz na współfinansowanie szeroko rozumianego sportu dzieci i młodzieży. Pod pojęciem współfinansowania sportu dzieci i młodzieży kryje się klasyczne ukierunkowanie szkolenia dzieci i młodzieży w konkretnych dyscyplinach sportu w klubach sportowych lub UKS-ach. Oddzielna pula środków budżetowych przeznaczona być powinna na rekreację masową dla mieszkańców naszego miasta bez podziału na wiek. System współzawodnictwa dzieci i młodzieży powinien być finansowany przez wszystkie szczeble administracji samorządowej. Celowo użyłem w swojej wypowiedzi określenia „współfinansowanie”. Uważam, że na etapie szkolenia dzieci i młodzieży konieczne jest wsparcie finansowe działalności prowadzących je klubów przez rodziców. Dobrym i wychowawczym przykładem jest zakup przez rodziców sprzętu sportowego. O sprzęt zakupiony przez rodziców młodzież dba bardziej niż o ten zakupiony przez klub. Bardzo ważną rolą samorządu jest budowa oraz utrzymanie bazy sportowo-rekreacyjnej. W Ciechanowie, mieście 45-tysięcznym, warunki do uprawiania wielu dyscyplin sportu są bardzo dobre. Oczywiście pewne obiekty wymagają modernizacji, ale plany na najbliższą przyszłość dają wielką nadzieję, że ich stan znacznie się poprawi. Bardzo ważną zaletą funkcjonowania tych obiektów jest to, że kluby sportowe korzystają nich bezpłatnie, a samorząd bierze na swój ciężar finansowy koszty ich utrzymania. Również obiekty do typowej rekreacji są dostępne dla naszych mieszkańców za niewielką opłatą. Ceny biletów wstępu czy to na obiekty kąpielowe czy lodowisko nie stanowią bariery finansowej dla użytkowników. Posłużę się przykładem: zakładając, że bilet na krytą pływalnię powinien tylko pokryć koszty jej utrzymania to opłata za 1 godzinę korzystania z pływalni winna wynosić ok. 24zł, a bilet dla dzieci i młodzieży kosztuje zaledwie 5,50 zł przy wejściu indywidualnym, a grupowym 4,50 zł. Pozostała część pochodzi z dopłaty gminy i ze środków wypracowanych przez MOSiR. Jeśli chodzi o sport zawodowy, to w naszym kraju jest on oparty w głównej mierze na funkcjonowaniu Sportowych Spółek Akcyjnych. Nic nie stoi na przeszkodzie aby jednym z akcjonariuszy był samorząd gminny. Ale środki jakie będą trafiały do Sportowej Spółki Akcyjnej powinny pochodzić z puli wydatków przeznaczonych na promocję. Z kolei mówiąc o rozdziale środków finansowych na sport musimy z góry założyć, że jeśli czymś dzielimy i nawet podzielimy po równo, to i tak nie wszyscy będą zadowoleni. Jestem oczywiście przeciwnikiem równego podziału środków na poszczególne Kluby i organizacje sportowe. Specyfikasportu(czy dyscyplina indywidualna, czygryzespołowe,różne klasyrozgrywkowe,liczba zawodnikóww danej dyscyplinie)powoduje,że niemazłotegośrodka na podziałpieniędzy. Komisja powołana przez Prezydenta Miasta Ciechanów to grupa specjalistów w dziedzinie sportu. Na podstawie złożonych wniosków, posiadanej wiedzy i przy uwzględnieniu całej specyfiki danej dyscypliny członkowie komisji pomagają prezydentowi w podjęciu decyzji. Obecny system podziału środków uwzględnia miedzy innymi Ministerialny System Punktowy za współzawodnictwo na szczeblu województwa i kraju. Kluby sportowe, których zawodnicy zdobywają punkty w ramach systemu otrzymują dodatkowe wsparcie finansowe do bieżącego funkcjonowania. Taki sposób rozdziału środków moim zdaniem zabezpiecza podstawowe potrzeby funkcjonowania klubów i organizacji sportowych. Od dwóch lat obser wujemy na lokalnym rynku niepokojące zjawisko, polegające na wydzieleniu z klubów odrębnych sekcji. Kluby po podziale stają się słabszymi organizacyjnie a koszty administracyjne funkcjonowania dwóch klubów znacznie przewyższają funkcjonowanie w dotychczasowych strukturach. Mam nadzieję, że tego typu praktyki nie staną się regułą. Takie działania nie służą rozwojowi sportu w naszym mieście. 13 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ opinie Jak finansować sport? WIeSłaWagĄSIOROWSKa Przewodnicząca Komisji Edukacji, Kultury i Sportu Rady Powiatu Ciechanowskiego Na pytanieJaKfinansowaćsport,odpowiem konkretnie – hojnie! – „W zdrowym ciele, zdrow y duch” – mówi łacińska sentencja – i jaknajbardziejsłusznie,i jaknajbardziej aktualnie. Mówiąc o sporcie nie zawsze mówimy o sportowcach, klubach, olimpiadach, kontraktach. Bez, przynajmniej ogólnego, zdefiniowania jaką aktywność dzieci, młodzieży, dorosłych i seniorów uczynimy przedmiotem dyskusji zagubimy kierunek poszukiwań źródeł finansowania sportu. Ja chciałabym podjąć temat sportu wśród młodzieży szkolnej, bo ten jest mi najbliższy i od strony finansowania, i od strony zaangażowania uczniów, i od strony organizacji czy infrastruktury. Ruch jest naturalnym odruchem człowieka, przedszkolaki zadziwiają zwinnością, szybkością i niespożytymi aNdRzeJPaWłOWSKI Wicestarosta Ciechanowski Podzielę się z Państwem moimi refleksjami z poziomu samorządu powiatowego, zaczynając od definicji. Sport to wszelkie formy aktywności fizycznej, które poprawiają kondycję fizyczną oraz prowadzą do osiągnięcia wyników sportowych na wszelkich poziomach. Mieści się zatem w tym pojęciu zarówno aktywność amatorska, okazjonalna, jak i ta wyczynowa. Jest powszechnie akceptowalne, że początek każdej najpiękniejszej nawet kariery sportowej swój początek bierze w dzieciństwie, stąd znaczenie sportu szkolnego. Samorząd powiatowy, prowadzący szkoły ponadgimnazjalnej, w ostatnich latach dokonał znacznej roz- zapasami energii… ale potem gdzieś ta energia ulatnia się, ginie zapał. I tu po raz pierwszy pojawia się pytanie o pieniądze. Samorządy mają tu szeroki wachlarz możliwości wspierania sportu. Dofinasowane szkoły, a w nich sale gimnastyczne, boiska dostępne zwłaszcza po lekcjach i w dni wolne od szkoły gwarantują rozwój. Tymczasem szkoły prowadzą lekcje wychowania fizycznego bez własnych sal gimnastycznych, nie zawsze mogą pochwalić się nowoczesnym wyposażeniem. Wśród szczęśliwców są te miejscowości gdzie pojawiły się „Orliki”, a sale lub hale spor towe służą lokalnej społeczności bez ograniczeń. Jak jest to ważne dla lokalnej społeczności dostrzegam z perspektywy swojej pracy zawodowej. Jestem dyrektorem Zespołu Szkół CKR im. A. Świętochowskiego w Gołotczyźnie. Szkoły, która tętni życiem od poniedziałku do godzin wieczornych niedzieli. Otoczenie szkoły służy mieszkańcom, młodzież korzysta z boiska, wiele osób biega, gra w tenisa ziemnego na szkolnym korcie. Do szkoły po lekcjach przychodzą uczniowie bo prowadzone są dodatkowe zajęcia spor towe. Drużyna siatkarzy zdobyła w tym roku podwójną koronę. Mamy puchar Starosty Ciechanowskiego. Ale to jest efekt zajęć pozalekcyjnych. Prowadzą je nauczyciele, są na to pieniądze i na efekty nie trzeba długo czekać. Natomiast sport zawodowy istnieje i rozwija się dzięki finansowaniu sponsorów. Zawodowcy przyciągają tłumy kibiców, często jest porównywany do przemysłu, kieruje się zasadami rynku. Kto wygrywa, ten jest bogaty. Sportowcy zarabiają ogromne pieniądze, uprawianie spor tu zawodowego oznacza przejście do zupełnie innego wymiaru finansowania. My, w naszym środowisku powinniśmy się skupić na sporcie tzw. masowym. Ważne jest promowanie zdrowego, aktywnego stylu życia. Bez dofinasowania infrastruktury dostępnej dla wszystkich chętnych trudno zmotywować do sportu rodzinnego, tak by wyjście z domu było kuszącą alternatywą wobec komputera i telewizji. Kryteria podziału wszelkich dotacji cieszą obdarowanych, budzą poczucie krzywdy pominiętych w podziale. Po równo nie znaczy sprawiedliwie – wszyscy o tym wiemy. Co ma decydować o skali dofinasowania? Wynik, sukces? Też nie zgodzę się z tym, bo w sporcie zawierają się inne wartości, takie jak pragnienie doskonalenia się, współzawodnictwo i szacunek dla przeciwnika, umiejętność przyjęcia porażki. Zasada „zwycięzca bierze wszystko” niszczy tę hierarchię. Ale całym sercem jestem za poszukiwaniem i odkrywaniem talentów. Na rozwój życiowych szans młodego człowieka powinniśmy zawsze znaleźć się środki w samorządzie. budowy i poprawy szkolnej bazy sportowej. Wymienić muszę chociażby nowoczesne boisko wielofunkcyjne w I LO, gruntowne modernizacje sal gimnastycznych w ZST i ZS Nr 1 im. J. Bema, a także w I LO. Dysponujemy całkiem pokaźną bazą dla sportu szkolnego. Mają ją także szkoły podstawowe i gimnazja na terenie powiatu. W naszym Ciechanowie jest hala sportowa, basen. Przybywa ścieżek rowerowych. Jest gdzie uprawiać sport. Oczywiście trudno nie zauważyć, że chętnych do takiej aktywności wśród dzieci i młodzieży nie jest tak wiele, jak by się chciało. Komputer stał się niezwykle trudnym konkurentem dla sportu. Na terenie powiatu zarejestrowane są 72 kluby sportowe, z tego 44 w samym Ciechanowie. Skupiają one dzieci i młodzież uzdolnioną sportowo. Część z nich może poszczycić się wieloma znaczącymi osiągnięciami sportowymi. Długo by wymieniać. Wspomnę chociażby „Czarnych” Regimin, Kluby Pływackie, UKS Opia w Opinogórze, Szkolny Związek Sportowy „Ziemia Ciechanowska”. Ze środków samorządu powiatowego przeznaczono w 2014 roku na wsparcie zdań sportowych kwotę ok. 120 tys. zł. W tym roku będzie to podobna kwota. Na samorządzie powiatowym ciąży obowiązek wspierania zadań, które mają charakter ponadgminny. Główną formą wsparcia są konkursy ofert na realizację zadań z zakresu sportu. Wspieramy zarówno zawody spor towe o znaczeniu ponadlokalnym, jak również szkolenia sportowe dzieci i młodzieży. Największą imprezą sportową współfinansowaną przez powiat są coroczne Igrzyska Młodzieży Szkolnej, organizowane przez Szkolny Związek Sportowy „Ziemia Ciechanowska”, cieszące się bardzo dużym zainteresowaniem. Jako powiat staramy się dofinansowywać jak największa liczbę podmiotów działających w dziedzinie sportu. Nie stać nas jednak na finansowanie dużych imprez sportowych, a także sportu wyczynowego. Na podstawie dotychczasowych doświadczeń mogę stwierdzić, że kluby są najlepszym miejscem do rozwoju talentów spor towych. Klasy spor towe na poziomie ponadgimnazjalnym nie dają tak pozytywnych rezultatów. Jeśli chcemy, aby Polska była potęgą spor tu, to środki publiczne na ten cel muszą być znacznie wyższe. Potrzeba nam także więcej pasjonatów spor tu, trenerów i nauczycieli, którzy mogliby zarazić tą pasją. zdzISłaWPIOtROWSKI Trener klasy mistrzowskiej i sędzia klasy międzynarodowej w podnoszeniu ciężarów Opracowanie w obecnych realiach politycznychi socjalnychprojektufinansowaniakulturyfizyczneji sportuna tereniemiastaCiechanowa jest niezmiernie trudne, a nawet niewykonalne. Na przeszkodzie stoją różne ustawy, zarządzenia, regulaminy i statuty bardzoczęstosprzecznew swojejtreści. Aby mój projekt był wiarygodny wrócę do czasów PRL -u kiedy to działałem na niwie kultury fizycznej. Przyznam, że nie jestem zwolennikiem PRL -owskiej polityki, lecz w dziedzinie kultury fizycznej i sportu ówcześni działacze i szkoleniowcy wypracowali wiele doskonałych rozwiązań, oczywiście adekwatnych do tamtych czasów, które po małych modyfikacjach należałoby przetransponować w obecne realia. Ludzie, którzy tworzyli zręby, a następnie polskie szkoły w wielu dyscyplinach spor tu, jak np. Feliks Stamm w boksie, Jan Mulak i Zygmunt Szelest w lekkoatletyce, Henryk Łasak w kolarstwie, Klemens Roguski i Augustyn Dziedzic w podnoszeniu ciężarów wcale nie byli komunistami i zaniechanie kontynuacji tych niewątpliwych sukcesów polskiego sportu przez obecnych włodarzy uważam za duży błąd. Ogólna moja uwaga dotycząca finansowania sportu na terenie Ciechanowa jest bardzo prosta. Miasta nie posiadające dużych zakładów pracy – potencjalnych sponsorów powinny skupiać się głównie na promocji i rozwijaniu dyscyplin indywidualnych takich, jak podnoszenie ciężarów, kolarstwo, karate matsogi, czy niektóre konkurencje lekkoatletyki. Wielokrotne mniej wysiłków i nakładów finansowych wymaga wychowanie jednego wybitnego zawodnika w w/w dyscyplinach, który by promował i wysławiał miasto na arenie międzynarodowej niż utrzymanie dyscyplin zespołowych, wymagających dużo większych nakładów finansowych, a którym budżet „biednego” miasta nie podoła. Moim zdaniem budżet miasta przewidziany na sport powinien być poprzedzony opracowaniem perspektywicznego planu rozwoju sportu na terenie miasta Ciechanowa (nie mam wie- dzy, czy takowy istnieje). Ponadto uważam, że nie należy rozgraniczać sportu wyczynowego i masowego, ponieważ istnieje tu tzw. sprzężenie zwrotne, polegające na zależności sportu wyczynowego od sportu masowego i odwrotnie. Na bazie sukcesów pojedynczego mistrza tworzy się masowość, a z tej masowości wyrastają mistrzowie. Idealnym wyjściem byłoby powołanie miejskiej fundacji sponsoringu, która miałaby upoważnienie do podziału środków finansowych na poszczególne dyscypliny, a właściwie docelowo bezpośrednio do wybitnego zawodnika. Jednym z elementów do opracowania perspektywicznego planu rozwoju sportu w mieście byłoby wdrożenie tzw. „eksperymentu ciechanowskiego”, z którym zapoznałem przedstawicieli rady miasta i część mediów. W związku z oczywistym i niepodważalnym faktem, że wybitny sportowiec musi mieć zagwarantowane odpowiednie warunku bytowo-treningowe, które wymagają znacznych nakładów finansowych, na które nie stać miasta, należałoby opracować i wdrożyć system przekazywania utalentowanych zawodników do bogatych klubów. Oczywiście za odpowiednie kwoty, które z kolei należałoby przeznaczyć na nabór i szkolenie młodzieży. Przykładem takiego systemu może być wychowanek trenera Stanisława Grabowskiego – kolarz Łukasz Wiśniowski, który obecnie reprezentuje u boku mistrza świata na rok 2015 Michała Kwiatkowskiego jeden z najlepszych zespołów na świecie – belgijskim Omega Pharma – Quick Step i jego zarobki sięgają kilkuset tysięcy euro. To właśnie przedstawiciele dyscyplin indywidualnych: Ireneusz Paliński, Paweł Rabczewski, czy Łukasz Wiśniowski rozsławili i rozsławiają nasze miasto. Jeśli stworzymy system promowania talentów, to naśladowców wyżej wymienionych mistrzów będziemy mieć dużo więcej. Aby nie deprecjonować dyscyplin zespołowych należy wrócić do upowszechnienia działalności Towarzystwa Krzewienia Kultury Fizycznej oraz do systemu rozgrywek międzyzakładowych i międzyszkolnych. Uważam, że opracowanie racjonalnego programu rozwoju sportu powinno spoczywać na zespole fachowców reprezentujących szkoły, kluby, radę miasta oraz doradców pana Prezydenta. Z uwagi na brak wglądu w finanse miasta moje propozycje i rozważania mogą być niekompletne za co z góry przepraszam. 14 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl rekrutacja do szkół średnich ogłoszenie ogłoszenie ogłoszenie 15 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ ogłoszenie ogłoszenie rekrutacja do szkół średnich ogłoszenie 16 reklama maj 2015 www.pulsciechanowa.pl MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ 17 reklama 18 reklama maj 2015 www.pulsciechanowa.pl 19 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ sport Rozmowa z RADOSłAWEM KAWęCKIM – dwukrotnym Mistrzem Świata w pływaniu na dystansie 200 metrów Nie ma sensu myśleć o niebieskich migdałach, tylko dążyć do marzeń Podczas mistrzostw świata, które odbyły sięw ubiegłymrokuw Katar ze,osiągnąłeś ogromny sukces. Jak wspominasz te zawody? Zaskoczeniem i radością było dla mnie zdobycie medalu na sprinterskim dystansie 100 metrów. Nigdy nie pływałem zbyt dobrze na takim dystansie. Dla mnie jest to zadowalające. Mogę teraz mocniej trenować i postawić przed sobą jeszcze większe wyzwania. Kwietniowawizytaw Ciechanowietookazja m.in. do obserwacji młodych adeptów pływania. Czy sprawiają Ci przyjemność tego typuodwiedziny? Przybyłem do Ciechanowa na zaproszenie tutejszego klubu pływackiego z okazji Ogólnopolskich Zawodów Pływackich Szkół STO. Obecność tu sprawia mi wielką przyjemność. Wiem, że zawsze mogę na nich liczyć z wzajemnością. Przyjechałem od razu z treningu, w pośpiechu, ale udało się dotrzeć na czas. Niektórzy byli nawet zdziwieni, gdy zobaczyli, że punktualnie o 10.00 wszedłem do pływalni. Jestem otwarty na to, żeby odwiedzać młode i zdolne dzieciaki. Odwiedziłem Ciechanów, a wcześniej Wyszków, Polkowice, Lublin czy też Legnicę. Jeśli otrzymam zaproszenie to zawsze przyjadę, gdy czas pozwoli. Ja się nie lubię narzucać. Jak oceniasz poziom ciechanowskich młodychsportowców? Ciężko mi jest kogokolwiek ocenić, nie widząc jak pływa. Ogólnie ciężko mi wyrobić sobie zdanie na temat umiejętności dzieci. Często jest tak, że niektórzy słabo pływają na początku, a z upływem czasu są coraz lepsi, bywa również odwrotnie. Myślę, że bardzo ważna jest chęć. Bo jeśli pływa się dlatego, że się chce a nie dlatego, że tego chcą rodzice, wówczas naprawdę szczerze i wytrwale będzie się dążyło do swoich marzeń. Ja zacząłem w pierwszej klasie szkoły podstawowej. Chodziłem wówczas na szkółki pływackie w Głogowie, tzw. SKS. W połowie trzeciej klasy zacząłem trenować regularnie. I trenuję tak już piętnaście lat. Nikt nie mówi kiedy najlepiej zacząć. Można rozpocząć pływanie mając siedem lat, ale równie dobrze rozpoczynając trochę później, również nie jest się przekreślonym jeśli chodzi o znaczące sukcesy w przyszłości. Uważam, że na początku nie można stosować zbyt wielu eksploatacyjnych treningów, bo dziecko może stwierdzić po pewnym czasie, że mu się już nie chce tak ciężko pracować. Najważniejsze, żeby nie zniechęcić młodej osoby do pływania? Najbliższycelsportowyto... Moim obecnym celem jest udany start podczas mistrzostw świata w Kazaniu. Wcześniej jeszcze przede mną starty w Grand Prix Polski oraz mistrzostwa kraju i zawody międzynarodowe sprawdzające. Wspominane mistrzostwa w Ka- zaniu odbędą się w sierpniu. Obecnie bardzo ciężko trenuję. Nie ma odpuszczania i miejsca na chorowanie, tylko na systematyczne treningi. Za rok przede mną kolejne wyzwanie – najważniejsze. Odbędą się wtedy igrzyska olimpijskie. Wiadomo, że na każdych zawodach zmierzyszsięz innymirównieżświetnymipływakami, czy widzisz nazwiska, które mogą w przyszłościCizagrozić? Wiele jest takich nazwisk, wszystkich nie będę wymieniał. Najważniejsze jest jednak to, żeby to oni się mnie bali a nie ja ich. Żeby wytrwale dążyć do swoich marzeń. Będę starał się prezentować najlepszą możliwą formę, by nie mieć sobie nic do zarzucenia. Jakwyglądajątwojetreningi? Na basenie trenuję dwa razy dziennie od poniedziałku do piątku. Pierwszy trening dwugodzinny zaczynam o 6.30 rano. Następnie chwila odpoczynku i lekkie śniadanie. Później ćwiczę w siłowni lub w sali gimnastycznej, w zależności od dnia. Po południu mam drugi trening na basenie. Są różne typy treningów, m.in. obciążające, siłowe, tlenowe. Taki rytm wymaga systematyczności. taki rytm może niekiedy okazać się monotonny.Przychodziczasemzwątpienie? Oczywiście, przeżywam wzloty i upadki. Ale przecież nikt nie mówił, że w życiu będzie zawsze łatwo i kolorowo. XXI Ogólnopolskie Zawody Pływackie Szkół STO w Ciechanowie Ja kieruję się słowami jednej z piosenek: „po upadku, trzeba powstać i dalej grać...”. Masz swoje własne sposoby, żeby motywowaćsiędo działania? Oczywiście. Gdy wstaję rano, mam w głowie swoje marzenia i cele. Staram się o tym myśleć, żeby się nie załamać, żeby nie popaść w jakąś depresję. Uważam, że nie ma sensu myśleć o niebieskich migdałach, tylko dążyć do swoich marzeń. Jak relacje z managerem, którym jest twój tata? Od dawna się nie pokłóciliśmy ani nie posprzeczaliśmy, więc jest dobrze... A tak na poważnie, cieszę się z tego że mamy dobry kontakt. Nawet gdy mam jakieś problemy to zadzwonię do taty, a on mi doradzi. Ponadto mam kilka osób, na które mogę zawsze liczyć, rodziców, trenera. Ciechanowskapływalniaw niedalekiejprzyszłościzostanieprawdopodobniewyremontowana.Jakoceniaszjejstan? Warunki nie są złe, ale pamiętam gdy byłem tutaj mając szesnaście lat. Od tamtego momentu tu się nic nie zmieniło. Kiedyś trzeba odremontować i odświeżyć. To dobry pomysł, będę miał gdzie jeździć popływać. Jakoceniaszbazębasenowąw skalikraju? RADOSłAW KAWęCKI (ur. 16 sierpnia 1991 w Głogowie) – polski pływak, specjalizujący się w stylu grzbietowym, dwukrotny Mistrz Świata na dystansie 200 metrów (2012, 2014), dwukrotny mistrz Europy (2012, 2014), wicemistrz świata (Barcelona 2013), czterokrotny mistrz Europy na krótkim basenie na dystansie 100 (2011) i 200 (2011, 2012 i 2013) metrów, wicemistrz Europy na krótkim basenie w 2009, mistrz Europy juniorów. otworzyć nowe baseny w różnych miejscach Polski. Myślę że właściwe władze starają się by rozwijać nasz ukochany sport którym jest pływanie. Posiadamy w nim sukcesy również za granicami kraju na wydarzeniach ogólnoeuropejskich, jak i ogólnoświatowych. Jest coraz więcej długich basenów, również coraz więcej chęci i inicjatyw by ROzMaWIałPIOtRPSzCzÓłKOWSKI Zespół Szkół Nr 1 im. gen. Bema w Ciechanowie Łydynki pojechały do Warszawy W zdrowym ciele zdrowy duch! Fot. Piotr Pszczółkowski Zmagania sportowe zainaugurował prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński. Piątkową uroczystość uświetnił swoją obecnością Radosław Kawęcki – mistrz świata w pływaniu stylem grzbietowym z Kataru (2014 r.) – patron ciechanowskiego Klubu Pływackiego. W obydwu kategoriach wiekowych w klasyfikacji generalnej najlepsi okazali się pływacy ze stolicy. Wśród podstawówek dominowała Społeczna Szkoła Podstawowa nr 10 w Warszawie. Ciechanowskie STO znalazło się na 10. miejscu w tej kategorii, zdobywa- jąc łącznie 145 pkt. Zdobywcy pierwszego miejsca uzyskali łącznie 495 pkt. Wśród gimnazjalistów w klasyfikacji generalnej, najlepsi byli zawodnicy Społecznego Gimnazjum nr 27 im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Ciechanowscy pływacy byli bardzo blisko zwycięstwa. Ostatecznie uplasowali się jednak na drugim miejscu uzyskując 203 pkt., o 7 pkt. mniej do zdobywców pierwszej lokaty. Pływacy zmierzyli się w pływaniu stylem grzbietowym, dowolnym, klasycznym, motylkowym i zmiennym. W niedzielę, 12 kwietnia wręczono medale, puchary i nagrody. Organizatorami zawodów byli: Samodzielne Koło Terenowe Nr 76 Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Ciechanowie oraz Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ciechanowie. PIOtRPSzCzÓłKOWS KI Ponad pół tysiąca zawodników ze szkół STO z całej Polski wzięło udział w zawodach pływackich na ciechanowskim basenie. nie na długo utkwi w pamięci. Zaprezentowano również dwa utwory muzyczne ze standardów polskiej muzyki rozrywkowej, które wywołały uśmiech na twarzach słuchaczy. Inscenizację nagrodzono gromkimi brawami. Drugą częścią przedsięwzięcia był wykład dotyczący zdrowego odżywiania, prezentowany przez gościa z Sanepidu – Agnieszkę Chrząszcz. Ten etap spotkania zaowocował wieloma informacjami na temat organizmu, jego potrzeb żywieniowych i spożywanych produktów. Uczniowie poznali wiele ciekawostek dieteZ okazji Światowego Dnia Zdrowia klasy medialne z Zespołu Szkół Nr 1 im. gen. Bema w Ciechanowie przygotowały inscenizację teatralną tycznych oraz błędów i mitów zwią– parafrazę bajki pt. ,,Królewna Śnieżka”. zanych z odżywianiem. – Moim zdaniem udział w Świa7kwietniaobchodzonyjestŚwiatowydzieńzdrowia. towym Dniu Zdrowia to wy jątkowo dobry poz tejokazjiw zespoleSzkółNr 1im.gen.bemaw Cie- mysł, jak można przyswajać wiedzę przez zabachanowiepo razkolejnyodbyłosięspotkanie,związa- wę. Dzięki takiej właśnie koncepcji w przy jemnez wdrażanąw klasieIIIainnowacjąpedagogiczną ny sposób społeczność uczniowska z naszej pt.„Chorobyzakaźnei ichliterackieodzwierciedlenie”. szkoły przyswoiła dużo wiedzy. Powyższe przedPod kierownictwem nauczycielek Barbary sięwzięcie było elementem realizacji innowacji Kamińskiej i Doroty Smolińskiej oraz pielę- pedagogicznej, która w tym roku realizowagniarki Haliny Stołowskiej, klasy medialne na jest w maturalnej klasie medialnej – powieprzygotowały inscenizację teatralną – parafrazę działa nam Barbara Kamińska – nauczycielka bajki pt.,, Królewna Śnieżka”. Widzowie biologii z Zespołu Szkół Nr 1 im. gen. Bema z uwagą obser wowali zaangażowanie aktorów. w Ciechanowie. Duża dawka humoru sprawiła, iż przedstawieRed/MP Fot. Archiwum ZS nr 1 w Ciechanowie W Ciechanowieodbyłysię XXI.OgólnopolskiezawodyPływackieSzkółStO.Wzięłow nichudziałniemal 550zawodnikówzeszkółpodstawowychi gimnazjalnychStOz całego kraju.Pucharprzechodni,czylirzeźby„łydynki”wykonane przezciechanowskiegoartystę-plastykaMarkazalewskiegotrafiłydo Warszawy. 20 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl powiat Z gminy Ciechanów Z gminy Gołymin-Ośrodek sesja pełna gratulacji Fot. Marek Piekarski Rektor doc. dr Leszek Zygner wręcza wójtowi Markowi Kiwitowi puchar za zajęcie III miejsca w turnieju szachowym zorganizowanym przez PWSZ i Sekcję Szacjową TKKF „Promyk”. i Studium Wychowania Fizycznego PWSZ. Efekt tych przypadkowych odwiedzin był taki, że wójt Marek Kiwit zajął III miejsce – powiedział rektor Zy- MP Z gminy Ojrzeń Fot. Piotr Pszczółkowski Rozbudowa szkoły w Ojrzeniu Rozbudowa szkoły w Ojrzeniu idzie zgodnie z planem. trwarozbudowaszkoływ Ojrzeniu.Now y budynek,takzwanyłącznik,docelowoma połączyć szkołę z planowaną do wybudowania w przyszłości halą sportową, dla której będzie zapleczem socjalno-gospo- darczym.Ponadtow now ymbudynkuzaplanowanona parterzedwiesaledlaoddziałówprzedszkolnych,a na piętrzetrzy duże sale lekc yjne i dwa pomieszczenia administrac yjne. MP Wójt Andrzej Chmielewski uczestniczył we wszystkich zebraniach wyborczych. – Mamy siedmiu nowych sołtysów. W pozostałych przypadkach dotychczasowi sołtysi zostali wybrani na kolejną kadencję. W naszej gminie 10 WYKAZ NOWO WYBRANYCH SOłTYSÓW GMINY GOłYMIN-OŚRODEK Sołectwo– Nazwiskoi imięSołtysa Nieradowo – Cichowska Renata GarnowoDuże – Czarnecki Bogdan l Ruszkowo – Gadomski Andrzej l NowyGołymin – Gołębiowski Karol l Mierniki – Grzeszczak Barbara l Gołymin-Ośrodek – Janiszewska Wioletta l GogoleWielkie – Kamińska Leokadia Henryka l Pajewo-Szwelice – Kowalska Beata l Osiek-Aleksandrowo – Kozarzewska Maria l WolaGołymińska– Król Przemysław l Morawka – Malinowski Jan l Osiek-Wólka – Marciniak Henryk l ObiedzinoGórne – Morawski Zbigniew l l pań pełni tę funkcję. Podczas zebrań oprócz procedury wyborczej był też czas na dyskusję. Warto podkreślić, że była ona konstruktywna i rzeczowa. Zgłaszane problemy dotyczyły głównie potrzeb inwestycyjnych w zakresie drogownictwa – powiedział nam wójt Chrzanowski. MP StareGarnowo– Niski Andrzej Watkowo – Pawlak Wacław l NasierowoDziurawieniec – Pikus Tadeusz l Wróblewko – Rapacka Ewa l OsiekGórny – Saliszewski Andrzej l StaryKałęczyn– Siok Kazimierz l NasierowoGórne – Stec Karolina l ZawadyDworskie – Szczepański Robert l PajewoWielkie – Tomaszewska Małgorzata l Konarzewo-Marcisze – Trętowski Marek l Smosarz-Dobki – Węglarski Tadeusz l Wielgołęka – Wilczewska Agata l Gołymin-Północ – Wilczewski Dariusz l Gołymin-Południe – Wiśniewski Łukasz l l I LO im. Z. Krasińskiego w Ciechanowie Żywa opowieść o Irenie Sendlerowej MP Program „e-tornister” w Gimnazjum nr 4 W ram ach prog ram u „e- torn is ter” uczniow ie pierws zych klas gimn az jum nr 4 już otrzym al i eduk ac yjn e tab let y. Na pok az owejlekc jiz dział an iemsyst emu mog li się zap oz nać ciec han ows cy dzienn ik ar ze. Już się uczą z tabletów Fot. Marek Piekarski Możliwości edukacyjnych tabletów w połączeniu z multimedialną tablicą przedstawiciele mediów mogli obejrzeć podczas lekcji języka polskiego, którą poprowadziła Agnieszka Wenda. Uczniowie wraz z nauczycielką analizowali obraz „Sąd Ostateczny” autorstwa niderlandzkiego malarza Hansa Memlinga. Trzeba przyznać, że gimnazjaliści świetnie radzili sobie z obsługą sprzętu i wykonywaniem poleceń polonistki. Najbardziej spodobał się im końcowy multimedialny quiz sprawdzający jak wiele zapamiętali z lekcji. Pilotażowy program „e-tornister” wprowadzono w Gimnazjum nr 4po konsultacjach prezydenta Krzysztofa Kosińskiego z rodzicami. Jak podkreśla wójt gminy Ojrzeń Zdzisław Mierzejewski, liczba dzieci uczęszczających do szkoły w Ojrzeniu stale rośnie, dlatego inwestycja ta była konieczna. – Nowe sale pozwolą na dostosowanie warunków nauki i bezpieczeństwa dla najmłodszych dzieci oraz polepszą warunki nauki uczniów szkoły podstawowej. Jest to także wyjście naprzeciw rządowej refor mie oświa ty, któ ra prze wi duje w przyszłym roku utworzenie zespołów szkolno-przedszkolnych. Obecnie realizowany jest ostatni etap inwestycji. Jej całkowity koszt powinien zamknąć się kwotą nie prze kra cza ją cą 1,6 mln zł. Wszystko wskazuje na to, że już we wrześniu nasi uczniowie odczują pozytywne skutki rozbudowy szkoły – powiedział nam wójt Mierzejewski. Mieszkańcygminygołymin-Ośrodekwybrali 27sołtysów. Fot. Archiwum I LO gner, po czym wręczył wójtowi okolicznościowy puchar. W dalszej części sesji Marek Kiwit wraz z przewodniczącym Rady Gminy – Eugeniuszem Olszewskim wręczyli listy gratulacyjne sołtysom kończącym swą kadencję. W swych interpelacjach radni poruszali m.in. kwestie stanu dróg powiatowych i rowów do nich przyległych. Wójt z kolei poinformował Radę o zakończonych sukcesem rozmowach z kierownictwem PUK, dzięki czemu gmina będzie ponosić niższe opłaty za utrzymanie bezdomnych psów w schronisku w Pawłowie. Powiedział także o planowanym spotkaniu z zarządem Cedrobu. – Przeniesienie siedziby spółki na teren naszej gminy będzie skutkować zwiększonym wpływem z tytułu naszego udziału w płaconym przez nią podatku dochodowego od osób prawnych – powiedział z zadowoleniem wójt Kiwit. W trakcie ostatniej sesji Rady gminy Ciechanów oprócz spraw typowouchwałodawczychi interwencyjnych, właściwych dla tego rodzaju gremiów, miały także miejsce akcenty mniej oficjalne a bardzo przyjemne. Najpierw wójtsamotrzymałpuchar,bypóźniejwrazz przewodniczącymRadygminyrozdaćlicznelistygratulacyjne. Na początku obrad głos zabrał gość specjalny, którym był doc. dr Leszek Zygner – rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie. W swym wystąpieniu dziękował wójtowi oraz radnym za wspieranie uczelni. Wymienił w tym kontekście m.in. corocznie fundowany przez samorząd laptop dla najlepszego studenta z terenu gminy. Rektor miał też niespodziankę dla wójta Marka Kiwita. – Wójt jest nietuzinkowy. Ostatnio niby przez przypadek wpadł do nas na II Otwarty Turniej Szachowy o Puchar Rektora PWSZ, zorganizowany przez Sekcję Szachową TKKF Promyk Wybrali sołtysów Multimedialna lekcja języka polskiego w Gimnazjum nr 4. Spotkanie z Anną Mieszkowską w I LO w Ciechanowie. Społeczność I Liceum Ogólnokształcącego im. zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie (9kwietnia)uczestniczyław spotkaniuz anną Mieszkowską – pracownikiem Polskiej akademii Nauk – archiwum w Warszawie orazautorkąksiążek,m.in.przetłumaczonej na kilkajęzykówpublikacji„dzieciIrenySendlerowej”. Spotkanie nie było naukowym wykładem, lecz żywą opowieścią, której słuchało się z ciekawością, szacunkiem i uznaniem. Uczniowie „Krasiniaka” głębiej przyjrzeli się rzeczywistości II wojny światowej, a szczególnie prześladowaniom, jakie dotknęły ludność żydowską. Niewątpliwie spotkanie z Anną Mieszkowską pozwoliło uczestnikom na nowo zdefiniować pojęcia takie, jak heroizm czy poświęcenie dla drugiego człowieka. W czasie wojny Irena Sendlerowa uratowała około dwa i pół tysiąca żydowskich dzieci z warszawskiego getta. Wspomniana bohaterka, bowiem to słowo pasuje tutaj wyjątkowo dobrze, jest wzorem postawy człowieczeństwa osoby postawionej w nieludzkich okolicznościach. Spotkanie zainicjowane przez nauczyciela I LO Bartosza Borkowskiego, odbyło się w dwukrotnie, aby jak największa część społeczności uczniów „Krasiniaka” mogła poznać pisarkę i niezwykłą historię, jakiej jest świadkiem. Dzięki tej krótkiej, lecz bogatej w treść lekcji, osoba Ireny Sendlerowej stała się bliższa uczestnikom. Zwieńczeniem konferencji był krótki wywiad szkolnej telewizji Studio Krasiniak, dostępny na naszym kanale na Youtube. Spotkania takie jak to, niosą ze sobą ogromną wartość, nie tylko historyczną, ale przede wszystkim moralną, dlatego warto, by nie były one jednorazowe. Tych 45 minut ze szkolnego czwartku na pewno nie zapomnimy. JOa NN a zIÓłKOWS Ka tOM aSzRaCK I 21 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ opinie Co dalej z Warszawską? cd. XXI wiek, z marzeniami sennymi fanów fast foodów i koszmarów dietyka. „Ulica posiłków”, czy miejsce spotkań i wspomnień? Kiedyś ulica, przez którą przejeżdżał tabor cygański wzbudzając zaniepokojenie mieszkańców. Centralna ulica miasta, powód do dumy oraz nobilitacja właścicieli i lokatorów przyulicznych kamienic. W mieście gdzie koniec ulicy Płońskiej był „końcem świata”. Ulica, która zawsze miała „swój charakter”… Chętnie przywołujemy wspomnienia. Pęd, gonitwa dnia codziennego pozbawia nas czasami chwil wspomnień. Warszawska była, i po części jest, miejscem zaspakajania potrzeb konsumpcyjnych. Ale nie wyobrażam sobie tej ulicy – „ulicy od której się wszystko zaczęło” – jako pasażu handlowego sensu stricte. Koncepcja dep- taka bez ruchu samochodowego jest dla mnie najbardziej optymalnym wyborem. Należy po części zrozumieć tych wszystkich kupców i przedsiębiorców, którzy obawiają się zagrożenia swojego bytu. Uzasadnionego lub też nie. Ta ulica „zawsze zarabiała”. Nic jednak w życiu nie jest dane „na zawsze”. Jest coś co określamy jako „dobro publiczne”… Coś, czego nie można zamienić na kufer talarów, odprowadzanych podatków do kasy miejskiej. Należy się szacunek rajcom miejskim za dialog, publikatorom za udostępnianie mieszkańcom forum do wypowiedzi. Na pocieszenie można przytoczyć znane powiedzenie: „Nie ma idealnej recepty na sukces. Jest za to recepta na klęskę… Próbować dogodzić wszystkim”. Może dobrym tropem będzie kontakt z Katedrą Zagospodarowania Środowiska i Polityki Przestrzennej w Łodzi? WłOdzIMIeRzNOWaKOWSKI Wieloletni mieszkaniec ulicy Warszawskiej Fot. Andrzej Bayer JeślinieFifthavenue,nieMontmartre,toco? Ulica mojego dzieciństwa, sadu pierwszego burmistrzaCiechanowa– WicentegoWernera,słodkiejoranżadyWytwórniPaniLewandowskiej, domu Ludowego rozsławionego wierszemMariiKonopnickiejpt.„Na otwarcie domu Ludowego w Ciechanowie”… historia,sentyment,wspomnienia… KRzYSztOFKOWaLSKI Od 1989 r. dziennikarz „Tygodnika Ciechanowskiego” i mieszkaniec Ciechanowa. Pochodzi z gm. Załuski w pow. płońskim. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. duża grupa przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w Ciechanowie przy ul.Warszawskiej występuje przeciwko deptakowi, bo obwinia go za spadek obrotóww sklepachi związanez tyminnekłopoty.Uważa,żeprzywróceniena niejruchusamochodów odmieni rzeczywistość – ożywi handeli napędziklientówzakładomusługowym.W moimprzekonaniusątobłędnerachuby, bo upadek handlowego el dorado w tejczęścimiastamainneprzyczyny. Z wielkim zainteresowaniem przeczytałem opublikowane w kwietniowym numerze „Pulsu Ciechanowa” wypowiedzi kilku osób dotyczące przeszłości, teraźniejszości i przyszłości zamienionej w deptak ulicy Warszawskiej. Dyskusja o Warszawskiej każe odpowiedzieć na dwa ściśle ze sobą powiązane pytania. Pierwsze z nich brzmi: dlaczego ulica ta straciła swoje znaczenie na mapie najważniejszych handlowych zakątków miasta? Bo że straciła, wszyscy są zgodni. Różni ludzie udzielają na nie różnych odpowiedzi. Także wśród samych przedsiębiorców z Warszawskiej. Zdaniem Sławomira Walczaka (współwłaściciel pralni) i Bogumiły Rybackiej (sklep z zabawkami) winne są poprzednie władze miasta z prezydentem Waldemarem Wardzińskim na czele, które z Warszawskiej zrobiły deptak. Sł. Walczak uważa, że z tego powodu „pojawiły się liczne szlabany i ograniczenia wjazdów, a zlokalizowane miejsca parkingowe nie spełniły oczekiwań klientów (parking przy wieżowcach jest zbyt daleko, a na ul. Mikołajczyka niewielki)”. B. Rybacka napisała: „Zdajemy sobie sprawę, że przybyło sklepów wielkopowierzchniowych, a cześć klientów woli robić zakupy przez Internet. My nie chcemy z nimi konkurować, ale być alternatywą dla tych klientów, którzy szukają czegoś innego i wolą robić zakupy w bardziej kameralnych, spokojnych warunkach. Pragniemy mieć takie same szanse do prowadzenia działalności gospodarczej jak ma obcy kapitał w naszym mieście, czyli swobodny dojazd i miejsca parkingowe”. Wystarczy zatem przywrócić ruch samochodów na Warszawskiej i tłumy klientów zapełnią znajdujące się przy tej ulicy sklepy… Ale czy na pewno? Może przyczyny odpływu klientów z Warszawskiej są bardziej złożone? Nie jestem uprzedzony do przedsiębiorców z ulicy Warszawskiej, którą od ponad 25 lat przemierzam niekiedy nawet kilka razy dziennie. Wprost przeciwnie, chciałbym, żeby przedsiębiorcy prowadzący interesy przy tej ulicy byli zamożni, bo wychodzę z założenia, że jako mieszkaniec Ciechanowa również na tym bym skorzystał… Dlatego też, kiedy popsuła mi się torba, w której noszą notatnik, kalen- darz, dyktafon i inne potrzebne w pracy dziennikarza przedmioty, wybrałem się na poszukiwanie nowej. Nie do galerii handlowej, ale do sklepów na Warszawską, bo lubię robić zakupy w bardziej spokojnych, kameralnych warunkach. Znalezienie sklepu z torbami, ku mojemu rozczarowaniu, nie było łatwe, ale po pewnym czasie udało mi się w takie miejsce trafić. Uśmiechnięty właściciel sklepu (którego widywałem w grupie protestujących przeciwko deptakowi przedsiębiorców), przywitał mnie grzecznie i zaoferował torbę skórzaną za 140 zł. Ponieważ jak na moje potrzeby torba była zbyt luksusowa i zbyt droga, poprosiłem o coś tańszego i mniej eleganckiego, ale za to bardziej praktycznego. Miły pan polecił mi wtedy kupno torby kosztującej 110 czy 120 zł. Ponieważ także ona nie była tym, czego poszukiwałem, grzecznie się pożegnałem i bez entuzjazmu ruszyłem w dalszą drogę szukać potrzebnego mi towaru. Opuściłem ul. Warszawską i w jednym z dużych sklepów znajdujących się przy placu Jana Pawła II znalazłem torbę za 19,99 zł. Generalnie taką, jakiej szukałem... Kupiłem ją, ponieważ odpowiadała moim potrzebom. Na Warszawskiej kupuję za to książki, bo w znajdującej się przy tej ulicy księgarni znajduję interesujący mnie „towar”… Natomiast do cukierni przy zegarze słonecznym czasami zachodzę po kostkę węgierką, która co prawda jest dość droga, ale bardzo mi smakuje… Czy w świetle tych trzech przykładów jestem jakimś dziwnym klientem? Nie wydaje mi się… Dlatego bardziej niż pana Walczaka i pani Rybackiej, przekonuje mnie opi- nia także prowadzącego biznes przy Warszawskiej (sklep z bielizną) Roberta Grzegorza Grabowskiego, który w dyskusji stwierdził: „Handel w dzisiejszych czasach jest trudny. 7 tysięcy placówek handlowych zamkniętych w Polsce w ubiegłym roku to potwierdza. Składają się na to nietrafione decyzje asortymentowe, zubożenie społeczeństwa, brak kapitału czy choćby bliskość Warszawy, a także coraz większa oferta w sklepach online”. Nietylkona Warszawskiej sąpustelokale,które czekająna użytkowników. Kiedykilkanaście miesięcytemuagencja Restrukturyzacji i ModernizacjiRolnictwa szukaław Ciechanowie lokaluna biuro powiatowe,sweoferty złożyło 18podmiotów dysponującychwolnymi powierzchniami biurowymiw mieście. Wnioskiz tegofaktu niechkażdywyciągnie sobiesam… Drugie pytanie, które musi pojawić się w dyskusji o Warszawskiej brzmi: co zmienić na ul. Warszawskiej, czyli w podtekście, czy przywrócić na niej ruch samochodów? Kiedy Ciechanowem rządziła ekipa prezydenta Wardzińskiego, postulat przywrócenia ruchu samochodowego na Warszawskiej był mocno i jednoznacznie formułowany zarówno przez przedsiębiorców skupionych w stowarzyszeniu „Nasze Śródmieście” (którego przedstawicielką jest B. Rybacka), jak i wspierające ich opozycyjne wobec ratusza ugrupowania polityczne. Obecnie, kiedy doszło do zmiany władzy w ratuszu i kiedy „Nasze Śródmieście” ma w nich swoich przedstawicieli, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby to rozwiązanie wcielić w życie. Bo jeśli można było zrobić to rok czy dwa lata temu – jak twierdzili przedsiębiorcy z Warszawskiej składając petycje na ręce poprzedniego prezydenta – można zrobić to także i obecnie. Ja takie rozwiązanie uważam za nieracjonalne z punktu widzenia samorządu miejskiego i mało opłacalne z punktu widzenia samych przedsiębiorców. Bo uważam, że po powstaniu deptaka, połączonym z modernizacją placu Jana Pawła II, nikt nie ma już wątpliwości, gdzie jest centrum Ciechanowa. Bo jeśli samochody nie zostaną ponownie wpuszczone na Warszawską, przedsiębiorcy z „Naszego Śródmieścia” winą za swoje kłopoty „do końca świata” będą obarczali poprzednie władze, które zbudowały deptak i mieszkańców miasta, którym to rozwiązanie się podoba. W tej sytuacji być może najlepszym rozwiązaniem byłoby zorganizowanie – jeśli to możliwe to przy okazji jesiennych wyborów parlamentarnych – referendum lokalnego, w którym mieszkańcy Ciechanowa odpowiedzieliby na dwa pytania: czy ekipa prezydenta Wardzińskiego dobrze zrobiła zmieniając Warszawską w deptak i czy należy z powrotem przywrócić tam ruch samochodowy. Niech zainteresowana sprawą większość wyznaczy kierunek w poszukiwaniach odpowiedzi na pytanie: co dalej z Warszawską? 22 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl debata Czym jest aborcja? Do kogo i o czym mówią przeciwnicy przerywania ciąży Paradoksy polskiej kampanii antyaborcyjnej zjawiskoaborcjiobecnewśródludzkichplemion od zawsze, które w polskiej tradycji w różnych czasach zwane było m.in.„psuciempłodu”,„spędzaniempłodu”,„skrobanką”, „sztucznym poronieniem”, „przerywaniemciąży”i „usuwaniemciąży”,od zmiany ustrojuw latach 1989/1990nieustającojest tematemmasywystąpieńpublicznychtraktując ych zabiegi aborc yjne jako zabijanie istot ludzkich czyli morderstwa i zbrodnie popełnionena człowieku. Takie kwalifikowanie czynu stanowi, iż osoby występujące z inicjatywą aborcji czyli podejmujące decyzję o tzw. zabiciu dziecka nienarodzonego – to mordercy, zabójcy, zbrodniarze, itp. Liczba aborcji w populacji polskiej stanowi ciemną liczbę, ale wyważone szacunki wskazują, iż jest to ilość zabiegów oscylująca wokół rzędu wielkości dwustu tysięcy rocznie – wykonywanych w wolnorynkowej sferze usług medycznych finansowanych z prywatnych środków zleceniodawców-usługobiorców, także poza granicami kraju podczas popularnej tzw. „turystyki aborcyjnej”. Zabiegi wykonywane w ramach powszechnej opieki zdrowotnej fi- edYtaKRÓLeWIeCKa Przewodnicząca Oddziału Ligii Kobiet Polskich w Ciechanowie Wewspółczesnymświecieproblemaborcjitopożywka dla polityków i temat rzeka. Żyjemy w XXI wieku,a nadalkrążąo niejmity.Uważam, że aborcja jest złym wyjściem i sama nigdy bym sięna niąniezdecydowała,nietylkojakomatka leczteżkobietai pielęgniarka.Jednakniemożemy narzucać innym swoich przekonań. W Polsce żyją ludzie różnych wyznań i ateiści, a nie tylko katolicy, pozwólmy ludziom decydować o sobie. takżew sprawieaborcji. Nie tylko kobieta odpowiada za poczęcie życia, mężczyzna w tym bierze również czynny udział, ale konsekwencje ponoszą tylko kobiety. Podnosi się larum, bo „kobieta chce zabić nienarodzone dziecko”. Lecz czy ktokolwiek zapyta dlaczego? Nie! Większość krzyczy „morderczyni!”, i nikt nie pyta co skłania kobiety do podejmowania tak traumatycznych decyzji. Może nie mają środków do życia, dachu nad głową i znikąd pomocy? Słychać, że przecież są zasiłki i schroniska dla samotnych matek, tylko czy tak głoszący wiedzą, że wysokość zasiłków jest „głodowa”? Schroniska! – powiedzą ci, którzy sami ze swymi rodzinami mieszkają w domach lub apartamentach. Cóż za hipokryzja. Gdyby ktoś podał pomocną dłoń na pewno kobieta w ciąży ujrzałaby świateł- nansowanej ze środków publicznych, z racji fundamentalistyczno-rygorystycznych zakazów ustawowych stanowią ilość tak znikomą, że w ogóle nie może ona wpływać na ocenę statystycznego rzędu wielkości społecznego zjawiska aborcyjnego. W tym miejscu rozważań warto z pozycji socjologicznej skupić uwagę na profilu czynnika decyzyjnego w sprawie aborcji, który z racji naturalnej biologicznej specyfiki ma charakter ściśle spersonifikowany – sprowadzony do autonomicznej w swych wyborach jednostki ludzkiej, a więc zjawisko inicjowania i decydowania o dokonaniu aborcji ma formę absolutnie zatomizowaną, rozproszoną, zindywidualizowaną – bez jakichkolwiek znamion funkcjonowania zorganizowanej społeczności decydentów aborcyjnych. Tu należy stwierdzić, że inicjatorami i decydentami w sprawie wykonywania aborcji są poszczególne, autonomicznie działające kobiety, w których macicach zaczął się rozwijać zarodek płodu ludzkiego. To od nosicielek zarodka w absolutnej większości przypadków w Polsce wychodzi iniko w tunelu. Niestety, społeczeństwo wydaje wyroki, ale nie pomaga. Ubolewamy nad życiem poczętym, a nie dostrzegamy życia dojrzałego – matki. Podam przykład z własnej rodziny. Moja kuzynka zaszła w długo oczekiwaną ciążę. Szczęśliwa wraz z mężem wybrała się do lekarza. Po badaniu USG okazało się, że płód ma liczne wady rozwojowe i nie ma szans na przeżycie. Także matka przeszła szereg badań. Niestety diagnoza ujawniła, że również ze względu na jej stan zdrowia należy aborcję wykonać. Żaden z lekarzy nie podjął się wykonania zabiegu – ze strachu przed konsekwencjami. Kobieta siłami natury urodziła martwe dziecko i przeżyła tak wielką tragedię, że postanowiła więcej nie mieć dzieci. Zastanawiam się jaki był tego sens, po co to było... Aborcja jest złem gdy wykonywana jest dla kaprysu lub wygody, ale gdy chodzi o życie matki lub ciąża jest skutkiem gwałtu, nie należy jej piętnować. Dajmy wybór kobiecie, nikt nie ma prawa decydować za nią i oczyszczać duszy na siłę. Najlepszą bronią przeciw aborcji jest edukacja. Zdobywanie wiedzy, także tej o tematyce seksualnej, to prawo każdego człowieka. Na lekcjach o planowaniu rodziny należy uświadamiać młodzież o sposobach zapobiegania ciąży, udostępniać literaturę fachową. Nieodzowne jest też przygotowywanie młodych ludzi przez dobrze wyedukowanych mądrych rodziców. Człowiek, szczególnie młody, powinien znać wszystkie metody zapobiegania ciąży – począwszy od kalendarzyka małżeńskiego, poprzez prezerwatywy, środki farmakologiczne i mechaniczne. Po rzeczowej i poważnej edukacji młody człowiek świadomie wybierze najlepszą metodę, a w dorosłym życiu postępować będzie mądrze i odpowiedzialnie. Edukujmy, pomagajmy i wspierajmy. Nie piętnujmy, szanujmy się nawzajem. cjatywa usunięcia ciąży, i to one nie pozostając w jakiejkolwiek zmowie z kimkolwiek, niezależnie od siebie, podejmują osobistą wolną i w żaden sposób nie wymuszaną przez kogokolwiek decyzję o wykonaniu zabiegu. Twierdzenie, że aborcja to zabijanie dzieci nienarodzonych czyli morderstwo i zbrodnia, implikuje konkluzję, że np. dwieście tysięcy Polek (w większości praktykujących katoliczek) co roku staje się morderczyniami i zbrodniarkami. To zaś znaczyłoby, że np. w skali ostatnich czterdziestu lat morderstwo popełniło np. nawet od pięciu do siedmiu milionów Polek. Czy więc żyjemy wśród zabójczyń – na co dzień we współobywatelskiej masie spotykanych w sklepach i na Mszach Świętych, na ulicach i procesjach, itd.? Chora to byłby polskość, gdyby tak było, ale czy akurat tak jest? Mocno widoczną od lat polską specjalnością w życiu publicznym jest nie tylko egzaltacja, uciekanie rozumu w chmury, brak hamulców w snuciu konfabulacji oraz interpretacja zdarzeń przesadna do granic absurdu, ale też bigoteria i hipokryzja. Dzisiaj mamy do czynienia z ofensywnie publikowanymi w przestrzeni społecznej hasłami o zabijaniu dzieci nienarodzonych, ale równolegle nikt nie wskazuje sprawców tych mordów. Nie ma w mediach ani na wiecach ani słowem o milionach Polek–zabójczyń, ani o dziesiątkach tysięcy policjantów i prokuratorów, którzy mimo nawoływań ruchów antyaborcyjnych ignoru- dOROtaSMOSaRSKa Szefowa warszawskiej Sekcji Kobiet Ruchu Narodowego, współpracowniczka Fundacji PRO – Prawo do Życia Podejmujęsiępolemikiz tekstem,z któregoargumentami całkowicie się nie zgadzam i postaram sięodnieśćdo każdegoz nich.Na początekwyjaśnijmy pojęcia: aborcja i zabieg. aborcja polega na usunięciu przy pomocy metod farmakologicznychlubmechanicznychdzieckaz macicy(zmiażdżenie ciała i wydobycie kleszczami poszczególnych fragmentów). zabieg natomiast to rodzaj czynnościmedycznejsłużącejdiagnozowaniu,profilaktyce, a przede wszystkim leczeniu pacjenta. Czyzatemciążatochoroba,którąnależyleczyć? Wystarczy uświadomić sobie podstawową prawdę, że zabijanie człowieka jest złe, zwłaszcza tego bezbronnego, który sam nie może się bronić. Życie ludzkie jest świętością, zaczyna się od poczęcia i trzeba je chronić szczególnie w jego początkowej fazie rozwo- ją, że trwa masowe zabijanie polskich dzieci. Być może dlatego, że kobiety usuwające ciążę to wielka masa wyborczyń głosujących w wyborach, a jak pokazuje praktyka, kręgi szermujące hasłami antyaborcyjnymi to często iście polityczne grupy z aspiracjami wyborczymi. Trwa więc od dawna chora sytuacja, w której twierdzone jest, że się zabija, ale sprawczyń zabijania nie ma. To stan absurdalny i sprzeczny z logiką, bo jeśli są zbrodnie to są i zbrodniarze, a jeśli nie istnieją zabójcy to nie ma zabójstw. Po prostu gdy nie istnieją sprawcy zabijania, to nie ma mordowania. Więc nie ma w Polsce zjawiska zabijania dzieci nienarodzonych. Od zawsze wiadomo, że przerywane są ciąże niechciane, nieplanowane, szkodliwe życiowo dla zapłodnionych kobiet. Zależność statystyczna jest więc prosta – im mniej przypadkowych, niezamierzonych zapłodnień, tym mniej sytuacji generujących decyzje o aborcji. Są dwa sposoby przeciwdziałania niepożądanym ciążom. Pierwszy to abstynencja seksualna w zakresie stosunków płciowych heteroseksualnych – stosunki homoseksualne są bezpieczne bo nie grożą zapłodnieniem. Romantyczne apelowanie o wyrzekanie się przez pary męsko-damskie uprawiania seksu dla przyjemności – poza pulą stosunków zmierzających do świadomego poczęcia, naprawdę sukcesu nie wróży. Drugi sposób, ten pozytywistyczny – to rozwój wiedzy seksuologicznej wśród populacji heteroseksualnej w wieku rozrodczym, wraz z maksymalju. Nie zgadzam się z tezą, iż zabicie dziecka przez matkę jest jej indywidualną sprawą. Kobieta w momencie zapłodnienia staje się matką. W niej rozwija się nowe życie, z innym DNA, często z inną grupą krwi. Nie może ona decydować o życiu innego człowieka. To, że aborcja jest ogólnodostępna świadczy tylko o barbarzyństwie naszych czasów, kryzysie cywilizacyjnym, zaniku ludzkich uczuć i odejściu od uniwersalnych praw etycznych. Życie człowieka od poczęcia chroni ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. W jej artykule 1. jest zapis:”1. Każda istota ludzka ma od chwili poczęcia przyrodzone prawo do życia. 2. Życie i zdrowie dziecka od chwili jego poczęcia pozostają pod ochroną prawa”. Z art. 38 Konstytucji RP wynikają obowiązki państwa w stosunku do osób przebywających na jego terytorium. Kodeks karny z 6 czerwca 1997 r. uznaje aborcję za przestępstwo, które jest ścigane z urzędu. Niestety, obecnie państwo polskie w majestacie prawa pozwala na zabijanie nienarodzonych dzieci, a to oznacza, że prawo jest złe. Są sprawcy tych mordów i obrońcy życia mówią o tym wprost wskazując na swoich bilbordach jako winne takie osoby jak, m.in. prof. Romuald Dębski czy Wanda Nowicka (Fundacja, którą kierowała jest finansowana przez lobby aborcyjne). Prezydent Bronisław Komorowski, który mając możliwość wnoszenia o zmiany w prawie, nie robi nic w kierunku obrony życia nienarodzonych. Kobiety, które dokonały aborcji mają krew na rękach, choć często nie zdają sobie nym upowszechnianiem stosowania środków antykoncepcyjnych na użytek stosunków płciowych heteroseksualnych. I tu jest właśnie główne pole do działania dla przeciwników przerywania ciąży – niech pragmatycznie pracują na rzecz rozwiązywania problemów populacji heteroseksualnej związanych ze współżyciem różnopłciowym. Grupy hucznie protestujące przeciw aborcji chętnie organizują pikiety i happeningi głównie w atrakcyjnych lokalizacjach, np. przed Sejmem wśród mikrofonów i obiektywów kamer oraz fotoaparatów. Nawoływanie przeciw aborcji w takich okolicznościach jest bezużyteczne bo posłowie, kamerzyści i fotoreporterzy to nie są decydenci aborcyjni – bo przecież decyzje o usuwaniu zarodków podejmują każdego dnia intymnie bez rozgłosu a nawet w tajemnicy, setki i tysiące Polek rozsianych wszędzie po całym kraju, każda osobno. Więc do kogo to całe gadanie i po co? Prowadzenie działań w dobrej wierze zawsze musi zmierzać do osiągania dobrego skutku, więc w kampanii antyaborcyjnej winno się promować i lansować to, co realnie sprzyja wyhamowywaniu masy przypadkowych i niechcianych zapłodnień, gdyż to one stanowią podstawową przyczynę zabiegów aborcyjnych. W przeciwnym razie to tylko baju, baju… Oczywiście przytoczona garść uwag wcale nie wyczerpuje tematu, bo jest on etycznie, moralnie, logicznie, medycznie, fizjologicznie, psychologicznie, ekonomicznie, teologicznie, kryminalistycznie, politycznie, itd. nadzwyczaj wielowątkowy i złożony. Ale może komuś tych kilka uwag przyda się dla rozwinięcia racjonalnych przemyśleń o zjawisku. KaR OLPOdg ÓRN Y sprawy z wagi popełnionego czynu. Wina leży też po stronie liberalnej atmosfery naszych czasów i przekazu mediów głównego nurtu prezentujących jednostronny przekaz środowisk feministycznych i genderowych. Aborcjoniści usiłują przekonać opinię publiczną, że aborcja to nic takiego – przerwanie ciąży, usunięcie zlepka komórek itp. Najlepszym sposobem na obnażenie ich kłamstw jest głoszenie prawdy. Środowiska prolife uświadamiają ludzi czym jest aborcja chociażby poprzez organizację pikiet. Robią to m.in. pod Sejmem, ponieważ to tam ustanawia się prawo. Nie jest prawdą, że chodzi im o światło kamer, gdyż mainstream przemilcza tego typu zgromadzenia. Co do przeciwdziałania niechcianym ciążom, to pomysł edukacji seksualnej i rozdawania środków antykoncepcyjnych uważam za błędny. Badania z Francji i Wielkiej Brytanii dowodzą, że coraz szersza dystrybucja środków antykoncepcyjnych i pigułek poronnych w szkołach (darmowo i anonimowo) wcale nie zmniejsza liczby niechcianych ciąż i dokonywanych aborcji! Mamy tu do czynienia z paradoksem, bo przy coraz szerszej dystrybucji owych środków nie tylko nie udaje się doprowadzić do spadku liczby aborcji, ale wykazuje ona tendencje wzrostowe. Należy więc wychowywać młodzież do czystości, pozytywnych wartości i odpowiedzialności. W żadnym wypadku nie promować hedonistycznego i rozwiązłego stylu życia prowadzącego często do zaburzeń seksualnych i dewiacji. 23 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ rozmowa Rozmowa z wolontariuszkami z grupy „Pies i Spółka” „Łączy nas wielkie serce do zwierząt...” Fot. Archiwum grupy „Pies i Spółka” Wolontariatrozwija,uczyasertywności,a w niektórychprzypadkachpozwalazdobyćdoświadczeniei – comożeważniejsze – motywacjędo zmianyswojejścieżkizawodowej.O wolontariacie,opowiadająwolontariuszkiz grupy„Piesi Spółka”, działającejna terenieCiechanowa,MławyorazPrzasnysza. Wolontariuszki grupy „Pies i Spółka” (od lewej: Jola/Jolanta, Magda, Kinga, Ilona, Karolina). zacznijmy od tego, dlaczego zwierzęta? Skąd pomysł aby pomagać bezdomnym zwierzętom? Skąd wzięło sięWasze zainteresowanielosamizwierząt?Czyjegopoczątkiembyłajakaśszczególna historia? Jak wygląda wolontariat zajmujący się pomocązwierzętombezdomnym,jakiesąWaszecele? Grupa wolontariuszy „Pies i Spółka” w chwili obecnej liczy 11 osób. Powstała z inicjatywy ludzi, którym nie jest obojętny los zwierząt. Z potrzeby niesienia pomocy tym niechcianym, zagubionym i porzuconym. Naszym najważniejszym celem jest znajdowanie bezdomnym zwierzętom, nowych, odpowiedzialnych domów. Zawsze staramy się jak najdokładniej wybadać, jakiego psa oczekuje osoba zainteresowana adopcją. Sprawdzamy jakie jest jej doświadczenie ze zwierzętami oraz jakie warunki bytowe jest w stanie zapewnić. Działamy w ten sposób, by po adopcji zarówno pies, jak i jego opiekun byli razem szczęśliwi. Chcemy również organizować i prowadzić edukację prozwierzęcą, działać w zakresie zwalczania zjawiska bezdomności zwierząt, poprzez propagowanie wiedzy o sposobach ograniczania po- Każda z nas opiekuje się i ma w domu futrzaka/zwierzątko/psa/kota itp. Już sam fakt opieki nad swoimi zwierzętami uwrażliwia człowieka na krzywdę. Historii porzuconych, bestialsko potraktowanych zwierząt jest tyle, że nie jesteśmy w stanie ich wszystkich opowiedzieć... Prawda jest taka, że podobne historie często są na porządku dziennym. A pomysł, też stąd, że na naszym terenie nie ma organizacji/fundacji prozwierzęcych. Od jakdawna działawaszagrupawolontariackai iluzwierzętomudałosiępomóc? Nasza grupa działa od ponad roku. W tym czasie znaleźliśmy wspaniałe domy dla 30 psich istnień oraz jednej kotki o imieniu Basia. Aktualnie pod naszą opieką jest 15 psów Pieniądze można przekazać wyłącznie na konto fundacji, która nam pomaga. Wszystkie nasze wydatki muszą mieć swoje uzasadnienie oraz być zgodne ze statutem fundacji. Co stanowi największy problem w Waszej działalności? Jakiesąwaszeplanyna przyszłość? Każda z nas ma życie prywatne, rodziny, pracuje zawodowo, największa przeszkodą jest czas i liczba wolontariuszek.... naprawdę stajemy na głowie aby wywiązać się ze swoich obowiązków. Na szczęście dzięki temu, że uzupełniamy się wzajemnie zazwyczaj udaje nam się wszystko pogodzić. Każda z nas pomaga na tyle, na ile może, na ile jest dyspozycyjny, ale ponieważ łączy nas wielkie serce do zwierząt i chęć niesienia pomocy naszym braciom mniejszym, robimy to z wielkim zapałem. Wierzymy bardzo mocno, że dzięki wsparciu dobrych ludzi uda nam się chociaż w jakimś stopniu poprawić los zwierząt. Dlatego apelujemy: jeśli tak jak my kochasz zwierzęta i nie możesz przejść obojętnie obok ich cierpienia – dołącz do nas! Czegonajbardziejpotrzebujązwierzęta?Jak można impomóc? Potrzebujemy domów tymczasowych, domów stałych, karmy i środków finansowych, bo pomaganie kosztuje... Jesteśmy organizacją non-profit, wszystkie fundusze jakie pozyskujemy służą pomocy zwierzętom doświadczającym przemocy lub bezdomnym. Aktualnie mamy pod opieką 15 psów. Wszystkie wymagają nakładów na utrzymanie. Są to środki finansowe oscylujące w kwocie około 1.000 zł miesięcznie. Środki finansowe zbieramy w różny sposób, m.in. prowadzimy zarejestrowane zbiórki publiczne, wystawiamy fanty do licytacji, zbieramy również darowizny. Pomagają nam osoby fizyczne i instytucje. Spotkanie wielkanocne środowisk twórczych W słonecznąpalmowąniedzielę,w Powiatow ymCentrumKultur yi Sztukiim.Marii Konopnickiejw Ciechanowieodbyłosięcoroczne wielkanocne spotkanie środowisk twórczych, stowarzyszeń i organizacji pozarządow ych. Jajeczko u artystów Fot. Katarzyna Rólka Spotkanie otworzyła dyrektor PCKiSZ – dr Teresa Kaczorowska, witając przybyłych do Kawiarni Artystycznej poetów, malarzy, rzeźbiarzy, a także zaproszonych gości wśród których byli: poseł Robert Kołakowski i wicestarosta ciechanowski Andrzej Pawłowski. Niedzielny program artystyczny poświęcony był papieżowi Janowi Pawłowi II, podczas którego wyrecytowane zostały wiersze Karola Wojtyły przez Basię Kolak i Alicję Szemplińską. Wystąpił także dwuosobowy zespół wokalny sióstr Lidii i Alicji Pękalskich z Sońska, które wykonały utwór „Alleluja” oraz drugi ich własnego autorstwa „Modlitwa do Jana Pawła II”. Po części artystycznej przyszedł czas na życzenia, które zebranym uczestnikom spotkania złożyli: Teresa Kaczorow- pulacji zwierząt oraz realizację programu sterylizacji i kastracji; zwalczać przejawy znęcania się nad zwierzętami; nieść pomoc zwierzętom skrzywdzonym i porzuconym. Po części oficjalnej korzystano z uroków suto zastawionego stołu. ska, Robert Kołakowski, Andrzej Pawłowski oraz Krzysztof Tadeusz Sowiński – prezes Stowarzyszenia Pracy Twórczej w Ciechanowie. Zgodnie z wielkanocną tradycją w „Artystycznej” nie zabrakło bogatego stołu z symbolicznym jajeczkiem. KataR zYN aRÓLK a Chciałybyśmy przyjąć aktywną postawę na rzecz ograniczania nadpopulacji psów i kotów poprzez promowanie akcji powszechnej sterylizacji. Pragniemy uświadamiać młode pokolenie, że zwierzę nie jest rzeczą, ale istotą żywą, która odczuwa strach, cierpienie, głód. Udało się nam przeprowadzić kilka bardzo ciepło przyjętych prelekcji w szkołach podstawowych w Ciechanowie i okolicach. Chcemy również utworzyć w Ciechanowie inspektorat, dzięki któremu mogłybyśmy przeprowa- dzać interwencje w przypadkach znęcania się nad zwierzętami. Naszym pragnieniem jest również utworzenie wolontariatu w schronisku w Pawłowie. Conależyzrobićabyzostaćwolontariuszem i zacząćpomagaćbezdomnymzwierzętom? Wolontariusze stanowią nieocenioną pomoc. Poświęcają swój czas, siły oraz energię na starania, by los naszych podopiecznych stał się lżejszy. Wolontariuszem może zostać każda osoba mająca ukończone 16 lat. Osoba niepełnoletnia zobowiązana jest do dołączenia do dokumentów zgody rodziców lub prawnych opiekunów na wolontariat. Jeśli dysponujesz czasem i masz potrzebę czynienia dobra – przyjdź i pomóż. Znajdziesz nas na facebooku pod nazwą Pies i Spółka – Wolontariusze Ciechanów, Mława, Przasnysz. dziękujęza rozmowę. ROzMaWIałPIOtRPSzCzÓłKOWS KI 24 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl kultura „Chrześcijański Horacy z Mazowsza” Renata Przemyk z zespołem„akustik trio” zainaugurowała tegoroczne 11.MiędzynarodowedniKs. MaciejaKazimierzaSarbiewskiego „Chrześcijański horac y z Mazowsza”w Płońsku.Podczasobchodów niezabrakłorównieżakcentówciechanowskich. Spotkanie w Płońsku poprowadził zaprzyjaźniony aktor – Maciej Gąsiorek. Wśród przybyłych gości, można było dostrzec, m. in.: Julię Piterę – Po- Renata Przemyk z zespołem zapewniła zebranym słankę do Parlamentu Europej- dawkę wspaniałej muzyki. skiego, Jacka Kozłowskiego – wojewodę mazowieckiego, Annę Du- (Płońsk), wybrali spośród 76 zgłoszeń mińską-Kierską – wicestarostę powiatu konkursowych te, które zwróciły ich najpłońskiego, a także Krzysztofa Kacprza- większą uwagę. Nagrody przyznali kolejka – wiceprezydenta Ciechanowa jak no dla: i Agatę Pawłowską – dyrektor DelegatuI miejsce – Anna Piliszewska z Wiery Kuratorium Oświaty w Ciechanowie. liczki za wiersz „Z apoftegmatów”, Licznie przybyłą publiczność powitali II miejsce – Miłosz Anabell z Wargospodarze sobotniego spotkania: dr Te- szawy za wiersz „Piękna legenda”, resa Kaczorowska – prezes Akademii EuIII miejsce – Bożena Kaczorowska ropaea Sarbieviana, Andrzej Pietrasik z Warszawy za wiersz „Był początek bę– burmistrz Płońska oraz Elżbieta Wi- dzie koniec”. śniewska – dyrektor Miejskiego CenPrzyznano również dwa równorzędtrum Kultury w Płońsku. ne wyróżnienia dla Karola Graczyka Tuż po uroczystej inauguracji roz- z Torunia za wiersz „Toast” oraz Leszka strzygnięto ogólnopolski konkurs po- Lisieckiego ze Skwierzyny za wiersz etycki „O Laur Sarbiewskiego”. Jurorzy „Dzień z weną”. w składzie: przewodniczący o. dr KrzyszGratulacje i dyplomy laureatom wrętof Dorosz (Toruń), dr Teresa Kaczorow- czali: burmistrz Płońska, prezes AES ska (Ciechanów) i Igor Kantorowski oraz dyrektor MCK Płońsk. Fot. Piotr Pszczółkowski W świetle twórczości księdza Sarbiewskiego Spektakl „Miłość” w ciechanowskim PCKiSz Podróż w głąb siebie Było to niewątpliwie bardzo wyjątkowe i intymne wydarzenie. Historia skomponowana z poruszających dźwięków i poezji ks. Jana Twardowskiego. Na scenie zobaczyliśmy znakomitego aktora Adama Woronowicza oraz akompaniatora, wirtuoza gitary Janusza Strobela, który jest również kompozytorem muzyki do spektaklu. Autorem scenariusza i reżyserii jest Janusz Kukuła (dyrektor Teatru Polskiego Radia). O spektaklu krytycy piszą: – „Miłość” to piękna podróż, a może raczej powrót do samego siebie. Do swojej niewinności, do prawdy, do czystej miłości. Miłości do świata, do ludzi, do siebie. Między kolejnymi wyprawami zostawił przestrzeń dla wibrujących emocji i myśli. Nie sposób nie zgodzić się z taką recenzją. Utwory księdza Twardowskiego zostały dobrane tak, by nie zabrakło najważniejszych wartości w życiu każdego człowieka: nadziei, Boga a także szczerego uśmiechu. Tuż po spektaklu na scenie pojawili się dr Teresa Kaczorowska – dyrektor PCKiSz oraz Piotr Duda – dyrektor Teatru Mazowieckiego, którzy podziękowali twórcom za tak wspaniałe dzieło. Wśród przybyłych na ciechanowski spektakl można było dostrzec posła Fot. Piotr Pszczółkowski W Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowiew ramachideiteatruMazowieckiego,liczniezgromadzona publiczność obejrzała i wysłuchała spektakl poetycki „Miłość”na podstawiewierszyks.Jana twardowskiego. Na scenie Adam Woronowicz i Janusz Strobel (gitara). Rober ta Kołakowskiego, radną Sejmiku Województwa Mazowieckiego Wiesławę Krawczyk, prezydenta Ciechanowa Krzysztofa Kosińskiego, wiceprezydenta Krzysztofa Kacprzaka, radnych samorządu powiatowego i miejskiego a także wiele osób reprezentujący ciechanowskie środowiska twórcze i duchowieństwo. Po spektaklu w Kawiarni Artystycznej odbyło się spotkanie z artystami i twórcami. Była to okazja do wymiany spostrzeżeń, jak i swobodnych rozmów o teatrze jako takim. PIOtRPSzCzÓłKOWS KI Po części oficjalnej na scenie pojawili się oczekiwani muzycy z „Akustic Trio”, a wśród nich wokalistka dobrze znana szerokiej publiczności obdarowana wspaniałym charyzmatycznym głosem – Renata Przemyk. Ar ty stce towarzy szyli na scenie: Błażej Chochorow ski oraz Maciej Mąka. Po wspaniałym wy stępie, który nie obył się bez bisowania, można było kupić płyty wykonawców wraz z autografem i zrobić pamiątkowe zdjęcie z wokalistką. zaproszenie Organizatorami imprezy byli: Academia Europaea Sarbieviana, Miejskie Centrum Kultury w Płońsku, Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie, parafia pw. św. Antoniego w Sarbiewie, Mazowiecki Kurator Oświaty, Akademia Humanistyczna w Pułtusku, Miejska Biblioteka Publiczna w Płońsku, Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie, Urząd Miasta w Płońsku, Starostwo Powiatowe w Płońsku, Starostwo Powiatowe w Ciechanowie, Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia w Płońsku, Dworek w Dłużniewie koło Sarbiewa, hotel Martex, Urząd Gminy w Baboszewie, Zamek Królewski w Warszawie, Szkoła Podstawowa im. Ks. M. K. Sarbiewskiego w Sarbiewie, Związek Literatów na Mazowszu oraz Okręgowa Izba Radców Prawnych w Olsztynie. Patronat nad nim objęli: Radosław Sikorski – Marszałek Sejmu RP, Adam Struzik – Marszałek Województwa Mazowieckiego oraz Piotr Libera – Biskup Płocki. PIOtRPSzCzÓłK WOS KI 25 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ kultura W 110-lecie trąbienia Strażackie sprawozdawanie z koncertem cję pomocy w uporządkowaniu stanu prawnego siedziby OSP Ciechanów, poprzez skomunalizowanie obiektu na rzecz gminy miejskiej i dalej for malne przekazanie go na własność organizacji – ponadto prezydent Kosiń- 110-letnia ciechanowska społeczna instytucja kultury czyli Reprezentacyjna Miejska Orkiestra Dęta OSP Ciechanów w pełnej gali. Pośrodku pomiędzy nuto-pulpitami – druh-kapelmistrz Wojciech Copija. Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP Sławomir Morawski, prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński i prezes naszej OSP gen. Bogdan Kołakowski – członek Zarządu Głównego ZOSP RP O statucie, publikacjach i Domu Ludowym Jajeczko w Saloniku Sokołówka PracowicieupłynęłoJajeczkow gronieroboczym Stowarzyszenia „Sokołówek” im. tomaszaKlonowskiego,którew trybiepilnym zwołano w czasie około-wielkanocnym dla omówienia terminow ych spraw statutowych,i któreadhocrozszerzonoo wątkihistorycznei badawczedotycząceaktywności pozytywistycznej na ziemi ciechanowskiej w pierwszychdekadachwieku XX. tego, że już wiele zrobiliśmy – proszę przypomnieć sobie jak Park wyglądał pięć lat temu – to jeszcze wiele pracy potrzeba, aby te „światła zapłonęły”. Czy starczy nam determinacji i sił aby stworzyć w Sokołówku „dom postępu i wiedzy”, tak jak życzył sobie jego właściciel Tomasz Klonowski, zapisując majątek społeczeństwu? – przedstawiała w rozmowie z nami po zakończeniu zebrania prezes Stowarzyszenia „Sokołówek” Maria Klonowska. – Ale będziemy trwali i działali. Jak Sokołówek na stałe zagości w świadomości współczesnego społeczeństwa – to damy radę. Korzystając z okazji pragnę serdecznie podziękować wszystkim osobom prywatnym, szkołom i instytucjom za pomoc w utrzymaniu Parku i krzewieniu tych pięknych idei, które w Sokołówku się zrodziły. Pamiętajcie Drodzy Państwo, każda złotówka ofiarowana na ten cel, każda para rąk dziecięcych i dorosłych, pracujących przy porządkowaniu Parku, to jest Wasz wkład w utrwalanie dziedzictwa historycznego, jakim nasza Mała Ojczyzna może się poszczycić – tą refleksją zakończyła Maria Klonowska. KaR OLPOdg ÓRN Y Fot. Karol Podgórny Spotkaniu przewodziła Maria Klonowska – prezes Stowarzyszenia „Sokołówek” im. T. Klonowskiego, a wśród nowych zainteresowań grona członkowskiego ważne miejsce zajęły postacie związanych ze szkolnictwem sokołóweckim profesora medycyny Marcina Kacprzaka i jego żony Wandy Żebrowskiej-Kacprzakowej, a także historia i dzień dzisiejszy dawnego Domu Ludowego w Nużewku, powstałego przed wojną z inicjatywy małżeństwa Kacprzaków. Mówiono również m.in. o przygotowaniach do zaprezentowania społeczności ziemi ciechanowskiej wystawy planszowej „Sokołówek – dzieje Szkoły Rolniczej” przygotowanej przez Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie, oraz o regionalistycznych planach wydawniczych. Itd. – Ciągle zadaję sobie pytanie: Czy w Sokołówku „zapłoną światła”? Mimo KaR OLPOdg ÓRN Y Zebranie robocze w Stowarzyszeniu „Sokołówek” im. T. Klonowskiego upłynęło w pogodnym i konstruktywnym nastroju, a w jego trakcie smakowano jaja nadziewane w skorupkach, i dużo innego co na święta się należy! w Warszawie, oraz członkini Zarządu OSP Stefania Pariaszewska. Zabierając głos na forum zebrania starosta Sławomir Morawski i prezydent Krzysztof Kosiński wyrazili intengłównym wydarzeniem XV Ciechanowskiego Światowego dnia Poezji UNeSCO – bystrympędemprzebiegającegowiosennąporąw podziemiuPowiatowegoCentrumKulturyi Sztukiw Ciechanowie– stałosięogłoszeniewyników XII Konkursuna KsiążkęRoku 2014 związku Literatów na Mazowszu, czemuciceronowałyaktyartystyczne. Tegoroczny dwunasty konkurs na Książkę Roku 2014 Związku Literatów na Mazowszu rozstrzygnęło jury w składzie – ksiądz Krzysztof Jończyk, redaktor Krzysztof Kowalski, profesor Ewa Krysiewicz, Sergiusz Sterna-Wachowiak (przewodniczący) oraz Krzysztof Turowiecki (sekretarz). Do konkursu zgłoszono pozycje: „Ciekawy Grójec” oraz „Szlachta gniazdowa w Grójeckiem” Andrzeja Z. Rola-Stężyckiego, „Kamień i czas” Kazimierza Świegockiego, „Na progu” Stanisława Kęsika, „Rapsodia Ciechanowska” Jerzego S. Czajkowskiego, „Widziadło” Wiktora Golubskiego i „Wiersze straszne i przerażające” Dariusza T. Węcławskiego. Nominację do głównej nagrody otrzymały: „Kamień i czas”, „Rapsodia Ciechanowska” oraz „Wiersze straszne i przerażające” (notabene powód zeszłorocznego jakby skandaliku literackiego). Ostatecznie w rankingu punktowym zwyciężyła książka Jerzego Stanisława Czajkowskiego, któremu statuetkę „Złote pióro” – w czasie wyjazdowej uroczystości w miejscu zamieszkania Autora – wręczyła prezes ZLnM dr Teresa Kaczorowska. Nagrodzona „Rapsodia Ciechanowska” zawiera wielki wachlarz spostrzeżeń i komentarzy o sprawach życiowych i przejawach życia, przeplatanych bardzo hołubionymi w niektórych środowiskach modnymi dzisiaj i wprost kultowymi wątkami o polskim stalinizmie. Ale w książce tej jest przede wszystkim cenne to, co ujawnia ponadczasowe i ponadkoniunkturalne wartości same w sobie, wyrażane humanistycznymi stwierdzeniami o ludzkiej naturze i praktykach człowieczego życia – uwikłanego ze swej natury w ziemską przyrodniczą doczesność i jej strukturalne ramki m.in. popędów, zahamowań, obsesji, natręctw, pozerstwa, hipokryzji, egoizmu, chciwości, przewrotności, a także w sztuczne kulturowe zakazy i nakazy religijne i świeckie, etc. Fot. Karol Podgórny Druhny i druhowie na spotkanie przybyli w strojach galowych, a program wydarzenia objął wiele obligatoryjnych punktów regulaminowo-statutowych oraz uzupełniających niestatutowych. Po zakończeniu koncer tu wszyscy uczestnicy zebrania – w przewadze muzycy, zgromadzili się przy stole obrad, i wtedy nastąpił moment szczególny, gdy zasłużony wieloletni prezes i obecny Prezes Honorowy OSP Ciechanów Zdzisław Moszczyński z okazji Jubileuszu swego 90-lecia przyjął List Gratulacyjny od prezesa Zarządu Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP Waldemara Pawlaka. W trakcie aktu uhonorowania gratulacje Dostojnemu Jubilatowi złożyli: starosta ciechanowski – prezes Fot. Karol Podgórny dorocznezebraniesprawozdawczeOchotniczej Straży Pożarnej w Ciechanowie rozpoczął koncert Reprezentacyjnej Miejskiej Orkiestry dętej OSP pod batutą kapelmistrza WojciechaCopiji. ski zapowiedział prezent dla Orkiestry czyli instrumenty. W proceduralnej części spotkania wygłoszono sprawozdania z działalności oraz finansów jednostki za rok sprawozdawczy ubiegły, które zostały przyjęte udzieleniem Zarządowi absolutorium. Nad całym zebraniem unosił się duch Jubileuszu 110-lecia naszej miejskiej orkiestry strażackiej założonej w roku 1905, z okazji którego planowane są różne przedsięwzięcia jubileuszowe. Od lewej: prezydent Krzysztof Kosiński (bokiem), Dostojny Jubilat Zdzisław Moszczyński, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP RP Sławomir Morawski, członkini Zarządu OSP Stefania Pariaszewska i prezes OSP gen. Bogdan Kołakowski – w trakcie uroczystości wręczenia druhowi Zdzisławowi Moszczyńskiemu Listu Gratulacyjnego od prezesa ZG ZOSP RP Waldemara Pawlaka. Ze świata mądrej literatury „Złote Pióro” dla „Rapsodii Ciechanowskiej” Oto próbka wyrazisteriach odbicia uwzględniono go języka o-życiowych rozodbijanie się o inne fale biosfeważań Autora: „Tylko kurtyry naszego istnienia? Naszego zany stać dziś już na poświęmyślenia. Naszego głosu”. cenie. Mieszczki zgarniają Coś też „Rapsodia Ciechatylko pod siebie. Sprzęty, nowska” rozważa jak żyć by spermy, alimenty. Te zaronie być naprawdę, a nie tylko bione dupą „uczciwie” formalnie niesamotnym: „(…) z tym, który za te kilka chwil na niesamotność godziwą „rozkoszy” (bo pragnął mieć i przyzwoitą trzeba zasłużyć Dom…), płaci teraz przez ca- „Rapsodia swoim postępowaniem zawsze łe swoje życie. (…) Zatem mo- Ciechanowska” i w każdej sekundzie. Takim ralność kurtyzan jest wyższa – bohaterka XV Ciecha postępowaniem, jakie być poniż mieszczek. Zgrywających nowskiego winno. Godnym. Jakie postęsię na niby to prawiczki (…)”. Światowego Dnia powanie powinno być naOraz: „Najwłaściwsza dla zbli- Poezji UNESCO szym udziałem. Trzeba zapyżeń jest pościel w ciapki, cent- i XII Konkursu tać się głosu swojego sumieki, kreski. W gąski. Najlepiej na Książkę Roku 2014 nia. Lub głosu krzewów, jew gąski. Gdy się jest gąską tyl- Związku Literatów zior i rzek. Najlepiej – GŁOko, najlepiej, scenerię upodob- na Mazowszu. SU NIEBA. Błękitu BOGA nić do wybranego sobie umiłoi Matki Przenajświętszej. „Tej wanego ptaka. (…) Przyjmowanie spermy co w Ostrej świeci Bramie” i patrzy i wrzucanie spermy to także intelektual- na nas zasmucona z Obrazu Pełnym Bóna praca. Naprawdę intelektualna. Tyle, że lu i Cierpienia za nasze grzechy w JAdupą. Myślenie dupami to znamio- SNOGÓRSKIM SANKTUARIUM. I ja na współczesnego czasu”. tam padłem na kolana przed Nią prosząc A tu refleksja Autora o sumieniu o wybaczenie moich przewin i grzechów, i myśleniu, nie bez kozery (to ważne!), w które powciągały mnie tępe, głupie zestawionych razem jako para (sumie- i nieetyczne kobiety, „Polki”…”. nie=myślenie?): „Sumienie. Co to jest suNaprawdę warto poczytać książkę Jemienie? Jakże to – nie wiesz co to jest rzego Stanisława Czajkowskiego – nie bez twoje sumienie? Najtrudniej człowiekowi kozery nagrodzoną „Złotym Piórem” jest być… człowiekiem. Niekoniecznie przez Związek Literatów na Mazowszu. zaraz przez duże C. Jakże często zapoOgłoszeniu ze sceny „Kawiarni Artyminamy o tym podstawowym fakcie. stycznej” wyników Konkursu towarzyszyO własnej, tej właściwszej naszej egzy- ły prezentacje zaproszonych literatów stencji. Po prostu: egzystencji człowie- oraz spektakl poetycko-muzyczny czej. Egzystencji myśli. Co to jest myśl? „Nad przepaścią” w wykonaniu Marii PoMyślenie? Jaką funkcję pełni? Czy jest mianowskiej i Grzegorza Walczaka. Miodbiciem w nas rzeczywistości? Czy nas mo wszystko nastrój był optymistyczny. w rzeczywistości odbiciem? Czy w teoKaR OLPOdg ÓRN Y 26 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl wielkanocne reminiscencje Na pamiątkę Męki Pańskiej Fot. Karol Podgórny Wielki Piątek u protestantów Za chwilę wśród uczestników Nabożeństwa Wielkopiątkowego rozdane zostaną symbole Ciała i Krwi Pańskiej pod dwiema postaciami – chleba i wina. Pośrodku – pastor Krzysztof Adamkowski. Wielkopiątkowemu paschalnemu zgromadzeniu z udziałem członków oraz przyjaciół i sympatyków zboru przewodniczył pastor przełożony Krzysztof Adamkowski. Słowom komentarza ewangelicznego i modlitwie wspólnej oraz osobistej uczestników nabożeństwa, towarzyszyły nastrojowe religijne pieśni KaR OLPOdg ÓRN Y Gdzie Krym, gdzie Farska Góra Wielkanocną porą u wojskowych Muzułmanin na Jajku w „Civitas Christiana” Jajko z Generałem wali do zgromadzonych goście oficjalni spotkania, m.in. rektor PWSZ doc. dr Leszek Zygner, prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Ciechanowskiej Eugeniusz Sadowski, wieloletni radny i działacz osiedlowy Andrzej Rolbiecki, a także Tomasz Rzymkowski – dyrektor Oddziału Mazowieckiego Katolickiego Stowarzyszenia „CCh” w Warszawie. W imieniu uczniów Szkoły Podstawowej Nr 7 w Zespole Szkół Nr 2 w Ciechanowie, nauczycielkaKs. senior prał. dr Ireneusz Wrzesiński błogosławi potrawy na stole -katechetka Anieświątecznym. la Pietrzak obdarzyła uczestników Składając obecnym świąteczne życze- uroczystości pięknymi kartkami świąnia, Riza Asanov opowiedział o celach tecznymi wykonanymi własnoręcznie i bieżących działaniach Fundacji „Krym” przez trzecio- i czwartoklasistów. (notabene założonej i działającej w CieDuszpasterską posługę podczas chanowie), mówił też sporo o sytuacji Ta- zgromadzenia pełnił asystent „Civitas tarów na Krymie po włączeniu półwyspu Christiana” ks. senior prał. dr Ireneusz w granice Federacji Rosyjskiej, wniósł Wrzesiński, a całość wydarzenia prowarównież refleksję o wierze wszystkich lu- dziła przewodnicząca Oddziału Maria dzi w jednego i tego samego Boga. Pszczółkowska. Życzenia – także pełne odniesień do wątków życia codziennego – skieroKaR OLPOdg ÓRN Y Szczególnym gościem na poświątecznym w OktawieWielkanocyspotkaniuwspólnoty OddziałuKatolickiegoStowarzyszenia„CivitasChristiana”w Ciechanowie(tużobokFarskiejgóry)byłprezesFundacji„Krym”–muzułmanintatarkrymskiRiza asanov. Fot. Karol Podgórny paschalne, a także projekcja poruszającej impresji filmowej o Ukrzyżowaniu Jezusa Chrystusa – wg. artystycznej, bardzo emocjonalnej wizji chrześcijańskich twórców ze Stanów Zjednoczonych. Na pamiątkę Ostatniej Wieczerzy rozdano wśród wszystkich zgromadzonych symbole Ciała i Krwi Pańskiej pod dwiema postaciami – przaśnego chleba i czerwonego wina. Nabożeństwu towarzyszył nastrój powagi i zadumy, pełen osobistej więzi uczestników z Bogiem, pogłębiony refleksjami o odkupieniu wszystkich ludzi przez Mękę Jezusa Chrystusa na Krzyżu i Jego Zmartwychwstanie. Wśród żołnierskiego grona na wielkanocnym spotkaniu przygotowanym przez Koło Kościuszkowskie związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Ciechanowie, najwyższy stopniembyłgen.bryg.zenonPoznański– wiceprezesOgólnopolskiejRodzinyKościuszkowców, który po raz kolejny odwiedził nasze miastościślezwiązanez tradycją 1.dywizji Piechoty (i dalej 1. Warszawskiej dywizji zmechanizowanej) im. tadeusza Kościuszki – legendarnej formacji Wojska Polskiego walczącej o wyzwolenie i bezpieczeństwo narodowePolskina bojowymszlaku II wojny światowejod Leninodo berlina. kowski rozpoczynając świąteczne spotkanie żołnierskie. W biegu uroczystości głos zabrał gen. bryg. Zenon Poznański, wręczono legitymacje nowo przy jętym członkom Związku, specjalnym słowem z okazji przypadających w tym dniu urodzin uhonorowano mjr. Rober ta Krętkowskiego – wiceprezesa Koła Kościuszkowskiego ZŻWP, a słowo duszpasterskie wielkanocne wygłosił ks. proboszcz Sławomir Trzaska – ciechanowski duszpasterz wojskowy. Także w części oficjalnej Andrzej Piotrowski w imieniu skoczków spadochronowych – członków Koła Kościuszkowskiego, uroczyście wręczył prezesowi Zarządu Re jonowego ZŻWP ppłk. Krzysztofowi Talakowi „Odznakę Spadochronową” wojsk powietrzno-desantowych. Na spotkaniu Wojskową Komendę Uzupełnień w Ciechanowie reprezentował Komendant WKU ppłk Krzysztof Futyma, a z bratniej ziemi przasnyskiej przybyli przedstawiciele tamtejszego środowiska wojskowego – ppłk Andrzej Mazur i mjr Bogdan Jaskulski. Obecni też byli – płk Henryk Bilski ze Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów Policyjnych, płk Wacław Szewczyk – prezes Zarządu Okręgowego Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, kierownik Delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego Grzegorz Wróblewski oraz wiceburmistrz Raciąża Paweł Rybka. Tradycji stało się zadość, były jajka i do jajka, i wszystko po świątecznemu było należycie. Świąteczne zgromadzenie prowadził prezes Koła Kościuszkowskiego ZŻWP płk dypl. Marek Falkowski. – Święta Wielkanocne spędzone w gronie najbliższych osób to radosne chwile, które wspominamy przez cały rok. W dzisiejszych czasach, gdy każdy dzień mija niezauważenie, to właśnie święta sprawiają, że mamy czas by cieszyć się sobą. Życzę serdecznie, aby Święta Zmar twychwstania Pańskiego upływały spokojnie i pogodnie. Wszystkim gościom, żołnierzom służby czynnej, kombatantom, weteranom i emerytom, a także ich rodzinom, życzę wielu dobrych i radosnych chwil w ten świąteczny czas, sukcesów i satysfakcji w pracy oraz wszel- Pośrodku: przemawia gen. bryg. Zenon Poznański – wiceprezes kiej pomyślności – mówił płk Fal- Ogólnopolskiej Rodziny Kościuszkowców. KaR OLPOdg ÓRN Y Fot. Karol Podgórny Obecny w Ciechanowie od niemal trzech dziesięcioleci zbór protestancki ewangelikalnego Kościoła Chrystusowego w Rzeczypospolitej Polskiej (obecnie w siedzibie przy ulic y Sienkiewicza vis-a-vis starego szpitala), zgromadzeniem Wielkopiątkowym na pamiątkę Męki Pańskiej rozpoczął wielkanocnetriduumSacrum– zakończone nabożeństwem w przedpołudnie Wielkiej Niedzieli. 27 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ wielkanocne reminiscencje Z troską o jedność naszej Prawicy Spotkanie w Oktawie Wielkanocy Jajko w Prawie i Sprawiedliwości historyk, badacz dziejów ziemi mławskiej. Z ramienia władz wojewódzkich uczestniczył kierownik Delegatury Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego Grzegorz Wróblewski. Samorząd powiatowy reprezentowali starosta Sławomir Morawski i wicestarosta Andrzej Pawłowski, municypalny – wiceprezydent dr Krzysztof Kacprzak, a gminny – m.in. wójtowie Andrzej Chrzanowski z Gołymina-Ośrodka i Marek Kiwit z gminy wiejskiej Ciechanów. W świątecznym zgromadzeniu akademickim uczestniczyli również reprezentanci służb mundurowych – Wojskowy Komendant Uzupełnień ppłk Krzysztof Futyma i Komendant Powiatowy Policji mł. insp. Grzegorz Grabowski. Przybyło także liczne grono przedstawicieli organów administracji państwowej, instytucji kultury, środowiska przedsiębiorców i organizacji pozarządowych. Zgromadzenie świąteczne, które poprzedziły obrady Senatu i zaraz potem Konwentu Uczelni, otworzył Rektor PWSZ doc. dr Leszek Zygner. Nawiązując do terminu spotkania Rektor wspomniał też wybrane aspekty życia akademickiego Szkoły. Następnie wystąpił przewodniczący Konwentu PWSZ poseł Mirosław Koźlakiewicz, a słowo duszpasterskie wygłosił ks. kan. Krzysztof Kozłowski – proboszcz Parafii Św. Wojciecha w Malużynie. W spotkaniu wzięli udział przedstawicie naczelnych władz Uczelni – m.in. prorektor dr inż. Grzegorz Koc i kanclerz Piotr Wójcik. Przybyli także m.in. prof. dr hab. n. med. Bibiana Mossakowska – Honorowa Obywatelka Ciechanowa, oraz prof. dr hab. Ryszard Juszkiewicz – senator I i II kadencji, prawnik, KaR OLPOdg ÓRN Y Z nadzieją na rozwój Ciechanowa W wielkiej sali ciechanowskiego domu Rzemiosła wielkanocne spotkanie środowiskowePrawai Sprawiedliwościpowitalnym wystąpieniem i wielowątkow ym komentarzemo sprawachkrajow ychi ciechanowskich, z nawiązaniem do problemu jedności zagrożonego podziałem naszego środowiskaPiS– wrazz symbolicznympowiązaniem określonych postaw paralelą z postaciami Judasza i Piłata – otworzył posełRobertKołakowski. czący Rady Miasta – Leszek Goździewski i Stanisław Talarek, oraz wicestarosta Andrzej Pawłowski, wiceprezydent dr Krzysztof Kacprzak, członek Zarządu Powiatu Włodzimierz Fetliński oraz płk zw. Jacek Stachiewicz – prezes ciechanowskiej struktury Związku Piłsudczyków RP, i były senator i wieloletni radny wojewódzki Benedykt Pszczółkowski. A także m.in. grono radnych różnych samorządów, liczni przedsiębiorcy i działacze społeczni. Podzielono się jajkiem, kosztowano kunsztownie przygotowanych potraw wielkanocnych, długo rozmawiano w nastroju serdeczności i przyjaźni. KaR OLPOdg ÓRN Y ogłoszenie własne wydawcy Następnie z wielkanocnym przesłaniem wystąpił i stół świąteczny pobłogosławił ks. dziekan prał. Eugeniusz Graczyk – w trakcie zgromadzenia wraz z ks. proboszczem kan. Janem Jóźwiakiem i ks. seniorem Mieczysławem Białowążem reprezentujący duchowieństwo ziemi ciechanowskiej. W spotkaniu uczestniczyli m.in. przewodniczący Rady Powiatu Zbigniew Gutowski, przewodniczący i wiceprzewodni- aktualnewydaniemagazynuPULSdostępnejest na stronieinternetowejwww.pulsciechanowa.pl Z troską o jedność naszej Prawicy Jajko w Klubie „Gazety Polskiej” Fot. Karol Podgórny Formalny bieg wielkanocnego zebrania Ciechanowskiej Lewicy Samorządowej rozpoczął w duszpasterskim ewangelicznym wystąpieniu ks. prefekt wikariusz Marcin Kędzia, ad extremum błogosławiący stół świąteczny. Następnie przyszedł czas na podzielenie się jajkiem i wystąpienia oficjalne. – Spotkanie miało charakter świąteczny i bardziej towarzyski niż polityczny. Korzystając z obecności prezydenta Krzysztofa Kosińskiego nie omieszkaliśmy porozmawiać chwilę o najważniejszych problemach naszego miasta i regionu. To była krótka dyskusja, ale pozwoliła nam rozwiać wiele wątpliwości. Pan prezydent Kosiński dokonał krótkiego bilansu swych dotychczasowych rządów. Nakreślił też wizję rozwoju miasta w najbliższej przyszłości. Nie ukrywam, że nasze stowarzyszenie z dużym optymizmem i nadzieją przygląda się rządom prezydenta Kosińskiego. Mamy wreszcie szansę na bardziej dynamiczny rozwój Ciechanowa – skomentował w rozmowie z nami nastrój wielkanocnego zgromadzenia prezes CLS Cezary Szeski. Wielkanocne spotkanie jajkowe w gronie członków i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości otworzył poseł Robert Kołakowski. ogłoszenie własne wydawcy Lewicowe Jajko z Prezydentem Jajkowe zgromadzenie Ciechanowskiej Lewic y Samorządowej witając przybyłych otworzyłliderCLSnauczycielhistoriiprofesor Cezary Szeski, a gościem szczególnym spotkaniabyłprezydentKrzysztofKosiński. Fot. Karol Podgórny Od lewej: ks. proboszcz kan. Krzysztof Kozłowski, Rektor PWSZ doc. dr Leszek Zygner oraz Przewodniczący Konwentu PWSZ poseł Mirosław Koźlakiewicz, podczas wielkanocnego spotkania akademickiego. Od lewej: psycholog Emilia Górczyk, ks. prefekt wikariusz Marcin Kędzia, psycholog Milena Załuska, nauczyciel historii profesor Cezary Szeski – prezes CLS, prezydent Miasta Ciechanów Krzysztof Kosiński i lek. med. Zdzisław Petrykowski, w trakcie błogosławieństwa stołu wielkanocnego. Po zakończeniu części oficjalnej członkowie i sympatycy CLS długo rozmawiali przy świątecznym stole w grupach, a czasem plenarnie. Na forum spotkania mówiono m.in. o sprawie zamiany parkanu wzdłuż ulicy Przytorowej na konstrukcję przezroczystą, a w trakcie rozmów w kącikach towarzyskich poruszano m.in. temat profesora ekonomii Oskara Lange i poety Adama Mickiewicza, a także okoliczności Katastrofy Gibraltarskiej oraz tajemnice kompleksu „Riese” w Górach Sowich w kontekście zniknięcia Bursztynowej Komnaty. I wiele, wiele więcej, włącznie z sensacjami towarzyskimi. KaR OLPOdg ÓRN Y Nastrójokoło-wielkanocnegospotkaniaśrodowiskowegow ciechanowskimKlubie„gazety Polskiej” współtworzyły dwa wątki przewodnie– religijny,nawiązującydo czasu obchodzenia pamiątki zmartwychwstania Pańskiego, oraz środowiskowy – nacechowanytroskąo jednośćPrawicy. Wielkanocne zebranie w gronie członków i sympatyków Klubu „GP” otworzył jego lider Wiesław Kownacki, zaś słowo duszpasterskie z odniesieniami do spraw ogólnopolskich i lokalnych nawiązując do problemu jedności Prawicy, wygłosił ks. proboszcz kan. Jan Jóźwiak – następnie błogosławiący stół świąteczny. Wśród składających życzenia, głos zabrał senator Jan M. Jackowski, który poruszył sprawy kampanii prezydenckiej Andrzej Dudy, także m.in. mówił o piątej rocznicy Katastrofy Smoleńskiej, a szczególne treści zadedykował we wnątrzorganizacyjnym problemom ciechanowskiej struktury Prawa i Sprawiedliwości, w tym wspomniał ostatnią zasadniczą zmianę kadrową. Fot. Karol Podgórny zgodniez ewangelicznymsensemradosnego przeżywania zmartwychwstania Pańskiegoexpostod WielkiejNiedzieli,a nieex antewielkopostnie(w tymw Wielkimtygodniu)– cosięu nasodbywapowszechnienagminnie, społeczność Państwowej Wyższej Szkoły zawodowej w Ciechanowie spotkała się świątecznie w należytym terminie w Oktawie Wielkanocy, a w akademickim zgromadzeniu wielkanocnym wraz z kadrą naukowąi administracyjnąorazreprezentacją studentów, licznie uczestniczyli przedstawicielewładzgminnych,municypalnych, powiatowychi wojewódzkichorazpartnerzy społeczniUczelni. Fot. Karol Podgórny Akademicka tradycja świąteczna W pewnym momencie na wezwanie lidera Klubu „Gazety Polskiej” Wiesława Kownackiego wszyscy chwycili się za ręce, i razem zaśpiewali pieśń „Abyśmy byli jedno…”. W spotkaniu uczestniczyli goście z zaprzyjaźnionej ziemi przasnyskiej – prezes tamtejszego Klubu „GP” i jednocześnie prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej Piotr Kaszubowski oraz pełnomocnik PiS w powiecie przasnyskim Krzysztof Bieńkowski, a także radny wojewódzki i pełnomocnik PiS w powiecie płońskim Maciej Wąsik oraz m.in. grono samorządowców ciechanowskich i nie tylko. Oczywiście tradycyjnie jak od lat, stół zastawiły pyszne potrawy wielkanocne przygotowane staraniem członkiń i sympatyczek Klubu „GP”. KaR OLPOdg ÓRN Y 28 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl kultura Stowarzyszenie Autorów Polskich Z życia religijnego „Piosenka dobra na wszystko” w ciechanowskim Da Grasso Pamiątka Śmierci Jezusa zaproszenie W Sali Królestwa (tak nazywają się obiekty sakralne Świadków Jehowy) uroczystości odbyły się w dwóch turach, albowiem w Ciechanowie funkcjonują dwa zbory tego związku wyznaniowego. Pamiątka Śmierci Jezusa według doktryny teologicznej Związku Wyznaniowego Świadków Jehowy jest jedynym świętem, które należy obchodzić. Pierwszy raz miało to miejsce czter nastego dnia miesiąca Nisan 33 roku n. e. Miesiąc Nisan rozpoczynał się od pierwszego zachodu słońca po widzianym w Jerozolimie nowiu księ życa najbliższym wiosennemu zrównaniu dnia z nocą. Święto Pamiątki przypada 14 dni później. W trakcie uroczystości jej uczestnicy wy słuchali wykładu opar tego na Piśmie Świętym, modlili się i śpiewali pieśni. Miała także miejsce Wieczerza Pańska. Związek Wyznaniowy Świadków Jehowy jest w Ciechanowie zorganizowany w dwóch zborach, które liczą łącznie około 150 członków. W Polsce jest to to trzecia pod względem liczby wiernych grupa religijna (po Kościele Rzymskokatolickim oraz Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym). MP Fot. Marek Piekarski Fot. Elżbieta Nowak / Ciechanowski Klub Fotografików Na spotkaniu były prezentowane nagrane już piosenki z płyt CD, przeplatane żywym słowem autora opowiadającym o narodzinach piosenek, czy specyfice tego gatunku literackiego. ByGościem tego wieczoru ły to piosenki o różnej był poeta, autor tekstów piotematyce i formie, np. senek, publicysta, działacz tanga, walce, piosenki społeczny na wielu płaszczyludowe, żydowskie, cyznach krajowych i polonijnogańskie itp. -zagranicznych oraz prezes Bardzo dużą niespoRady Głównej Stowarzyszenia dzianką wieczoru dla Autorów Polskich od 2002 wszystkich obecnych byroku (IV kadencję) – Eugeły nowe kompozycje meniusz Orłow z Warszawy. Prezes OC SAP Janina Janankakos-Szymańska dziękuje prezesowi RG SAP lodii do tekstów bohatera Jak zawsze nie wielka – Eugeniuszowi Orłowowi za spotkanie. wieczoru, które przygotooranżeria restauracji mieszwał ciechanowski muzyk cząca 50 osób, a czasem i więcej, była spo łecz nie, peł nił róż ne funk cje Robert Bar tołd (Agencja Ar tystyczwypełniona sympatykami poezji. Tym w or ga ni za cjach mło dzie żo wych, na „GRAFIT”). Współpracuje on z OC razem gościliśmym. in. Zastępcę Prezy- spor towych oraz związanych z kultu- SAP od jakiegoś czasu, umilając nam denta Ciechanowa – dr. Krzysztofa rą. Działalność ta była również inspi- wraz z wokalistką Joanną Kiszkurno Kacprzaka, dyrektora Domu Pomocy racją do jego pracy twórczej. Jest au- czwartkowe wieczory swoim śpiewem Społecznej – Jolantę Przybyłowską, torem 17 książek własnych i 30 zbio- i żywą muzyką, a także zapewniając nam oraz jak zawsze przedstawicieli z za- rowych oraz kilku ty sięcy utworów nagłośnienie. proszonych środowisk z Ciechanowa literackich i publicy stycznych (m. in. Tym razem wspólnie z Joanną Kiszi okolic. Byli wśród nich słuchacze trzy to mi ki wier szy o spo rcie, kurno (członkiem OC SAP) wykonali Uniwersytetu Trzeciego Wieku z Marią ok. 200 felie tonów o kulturze i sztu- piosenki Eugeniusza Orłowa w bardziej Rutkowską na czele, ciechanowscy fo- ce spor towej), za co otrzymywał licz- młodzieżowej wersji. Występ spotkał się tograficy z prezesem CKF – Zdzisła- ne nagrody. z dużym aplauzem publiczności, a sam wem Smardzewskim, członkowie OC Obecnie jest również czynnym autor był bardzo zadowolony z niespoSAP, poeci i malarze, przedstawiciele dziennikarzem, fotografikiem i fil- dzianki i zaprosił ich do współpracy służby zdrowia, szkół, bibliotek, przed- mowcem. Jego twórczość to głównie nad dalszymi piosenkami. szkoli, turystyki, SANEPID-u i inni teksty piosenek, począwszy od moŻyczę powodzenia w tym przedsięmili goście oraz lokalne media, które dlitw i pastorałek, poprzez wszystkie wzięciu, a wszystkim obecnym bardzo dzięki swojej przychylności od począt- gatunki aż do piosenki dziecięcej. dziękuję za przybycie i zapraszam ku sprawują patronat nad naszymi Współpracuje z takimi kompozytora- na spotkanie majowe. JaNINaJaNaKaKOS-SzYMaŃSKa wszystkimi poczynaniami. mi jak: Irena Sitarz, Tadeusz PrejzePRezeSOddzIałUCIeChaNOWSKIegO Eugeniusz Orłow jest war szawia- ner, Sła wo mir Czar nec ki, An to ni StOWaRzYSzeNIaaUtORÓWPOLSKICh ninem. Już od czasu studiów działał Dżuła czy Ryszard Pieczara. takiwłaśnietytułnosiłokwietniowespotkanieautorskiez cyklu„CzwartkoweWieczoryz Poezją” organizowane co miesiąc przezOddziałCiechanowskiStowarzyszenia autorów Polskich, Prezydenta Miasta Ciechanów i Restauracjędagrasso. W podniosłej, ale równocześnie radosnej i niemalżerodzinnejatmosferzeciechanowscyŚwiadkowieJehowywrazz zaproszonymi gośćmi świętowali Pamiątkę Śmierci Jezusa. W trakcie Wieczerzy Pańskiej wierni podają sobie emblematy Ciała i Krwi Jezusa pod postaciami przaśnego chleba i czerwonego wina. Zgodnie z doktryną teologiczną Świadków Jehowy mają one charakter wyłącznie symboliczny. 29 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ historia Polskie rocznice Majowa rewolta Piłsudskiego Marszałek Józef Piłsudski idzie na spotkanie z prezydentem Stanisławem Wojciechowskim. Most Poniatowskiego – 12 maja 1926 roku. wiek obdarzony ogromnym autorytetem, twórca Państwa Polskiego i jego obrońca. Piłsudski i jego zwolennicy widząc zagrożenia zewnętrzne, wewnętrzne walki oraz pogarszanie się pozycji Polski, od jesieni 1925 r. zaczęli czynić przygotowania do zamachu stanu. Kulminacja tych przygotowań została osiągnięta na wiosnę 1926 roku. 10 maja minister spraw wojskowych gen. Żeligowski zgromadził na poligonie w Rembertowie specjalnie dobrane oddziały wojskowe pod pozorem ćwiczeń. Następnie oddał dowództwo nad zebranymi oddziałami J. Piłsudskiemu. Oddziały te podjęły marsz na Warszawę. Dołączyły do nich pułki z Garwolina, Fot. Archiwum prywatne Nowym prezydentem został Stanisław Wojciechowski, który powołał rząd z Wincentym Witosem na czele. W składzie tego rządu znalazło się wiele osób, które według Piłsudskiego doprowadziły do śmierci Narutowicza. W tej sytuacji Marszałek Piłsudski w 1923 roku wraz z rodziną przeniósł się do Sulejówka. Stał się osobą prywatną. Wygłaszał odczyty i prelekcje, a także brał udział w zjazdach legionistów. Pisał też wspomnienia i różne prace literackie. Utrzymywał się tylko z wykładów i tekstów, które wygłaszał w wielu miastach całej Polski. Pensję, którą otrzymywał jako były Naczelnik Państwa przeznaczał na wsparcie Uniwersytetu Wileńskiego im. Króla Stefana Batorego. Natomiast tantiemy jakie przychodziły zza granicy przekazywał na wdowy i sieroty po poległych żołnierzach polskich. Żył bardzo skromnie. Takie postępowanie nie jest w dzisiejszych czasach wśród polityków zbyt popularne… Piłsudski w Sulejówku nie był izolowany. Interesował się bieżącą sytuacją zarówno w Polsce, jak i na arenie międzynarodowej, o czym często informowali go przyjaciele, tacy jak Walery Sławek czy Bolesław Wieniawa Długoszowski. Trzeba jednak pamiętać, że Józef Piłsudski to nie tylko I Marszałek Polski, Naczelnik Państwa, dowódca wojsk polskich, ale także literat. Był autorem wielu wspaniałych przemówień i najważniejszych rozkazów, a także krótkich myśli i ciętych powiedzeń: „Wam kury szczać prowadzić, a nie politykę robić” – wypowiedział się o parlamentarzystach, co i dzisiaj było by adekwatne, gdy słuchamy niektórych naszych wybrańców narodu. Piłsudski był niewątpliwie wybitną indywidualnością i postacią historyczną. Wzbudzał szacunek nawet u wrogów. Uwielbiany był przez żołnierzy. Trudny w pożyciu i bezwzględny, a czasami nawet okrutny. Był doskonałym wodzem, pewnym siebie i zdecydowanym. Miał charakterystyczny wygląd. Wrażenie robiły mądre oczy, długie wąsy oraz krzaczaste i zrośnięte brwi. Zawsze był sobą, za co był ceniony i kochany. Piłsudski był wielkim patriotą, dlatego bardzo go gnębiły trudności wewnętrzne w Polsce. Partyjne rozgrywki stronnictw prawicowych, zła sytuacja gospodarcza kraju, wzrost bezrobocia, narastające niezadowolenie społeczne. Demonstracje i bijatyki z policją nie sprzyjały również umocnieniu pozycji Polski na arenie międzynarodowej. Polska była bowiem w trudnej sytuacji międzynarodowej. Układ niemiecko-radziecki z Rapallo z 1922 r. o współpracy wojskowej przeciwko Polsce, wojna gospodarcza Niemiec z Polską, układ z Locarno z 1925 r. pozwalający Niemcom na rewizję granic Polski i Czechosłowacji, czy układ radziecko-niemiecki z Berlina zawarty w kwietniu 1926 r. o przyjaźni i współpracy wymierzony przeciwko Polsce. Wszystko to nie napawało optymizmem stojącego na uboczu Piłsudskiego oraz piętrzyło trudności przed rządem polskim, który nie mógł sobie poradzić z tymi problemami. Uważano, że Polskę może uratować tylko czło- Fot. Archiwum IPN Marszałek Józef Piłsudski wycofał się z aktywnego życia politycznego po zabójstwie prezydenta gabriela Narutowicza, którego sammianowałdwadniwcześniej. Dziadek autora tekstu – Władysław Biernacki na pogrzebie Marszałka Piłsudskiego w Krakowie – 15 maja 1935 r. Pułtuska i Ciechanowa, po czym razem opanowano Dworzec Wschodni. Piłsudski na czele wiernych mu oddziałów wkroczył do Warszawy od strony Pragi. Prezydent Wojciechowski sądził, że uda mu się powstrzymać tę akcję i udał się na most Poniatowskiego, aby porozmawiać z marszałkiem w cztery oczy. Rozmowa nie przyniosła rezultatów i rząd nie ustąpił przed warunkami zamachowców. W tej sytuacji rozpoczęły się akcje zbrojne. Wojska Piłsudskiego liczyły ok. 2 tys. żołnierzy i trzy baterie artylerii, natomiast siły rządowe miały 700 żołnierzy i jedno działo. Na wieść o tych wydarzeniach tysiące ludzi wyległo na ulice i obserwowało przebieg działań. 11 maja oddziały rebeliantów zaatakowały most Kierbedzia i przeszły na lewostronną część Warszawy zajmując Plac Zamkowy, Krakowskie Przedmieście i Plac Saski oraz zdobyły budynki Prezydium Rządu i Sztabu Generalnego. Władze utraciły możliwość kontaktu ze swoimi oddziałami i schroniły się w Belwederze. Wojskami rządowymi dowodził gen. J. Malczewski, a obroną stolicy kierował gen. T. Rozwadowski. Próbowano jeszcze negocjacji w sprawie ustąpienia rządu, ale zarówno Prezydent jak i Premier uznali zamach na prawowite władze za czyn haniebny i nie zamierzali ustąpić. Nazajutrz niewielkie posiłki wsparły oddziały rządowe, ale wciąż nie nadchodziły oddziały z Krakowa, Poznania czy Lwowa, gdyż gen. Sikorski w obawie o nienaruszalność granic i zamieszki ukraińskie odmówił wysłania wsparcia. Piłsudskiego poparł również Inspektor Armii z Wilna gen. Śmigły-Rydz. W Warszawie trwały walki o ważniejsze budynki i koszary szwoleżerów. Dwa dni później sytuacja wojsk rządowych była beznadziejna i w tej sytuacji Prezydent i Rząd wycofali się do Wilanowa. W obliczu sytuacji Prezydent ustąpił przekazując władzę marszałkowi Sejmu Maciejowi Ratajowi. Idąc za jego przykładem rząd Witosa abdykował i zaprzestał oporu, aby uniknąć niepotrzebnego rozlewu krwi i przedłużania walki, tak by nie przerodziły się one w wojnę domową. Walki ustały 15 maja 1926 roku, a Maciej Rataj powołał rząd Kazimierza Bartla. Były prezydent wyjechał do Spały, zaś premier Wojciechowski udał się na swoje gospodarstwo w Wierzchosławicach. Byli ministrowie na początku zostali internowani, a następnie zwolnieni. W nowym rządzie nie znalazł się nikt ze starej ekipy. Ogółem w bratobójczych walkach zginęło 215 żołnierzy i 164 cywili, zaś 900 osób zostało rannych. Pod koniec maja Zgromadzenie Narodowe dokonało wyboru głowy państwa, ale Piłsudski wyboru nie przyjął i na swoje miejsce zaproponował prof. Ignacego Mościckiego. Zaczęły się rządy sanacji, czyli uzdrowienia życia społecznego. Faktycznie władza była w rękach Piłsudskiego, chociaż był on tylko Ministrem Spraw Wojskowych i Generalnym Inspektorem Sił Zbrojnych. Oj, przydałby się dzisiaj taki Piłsudski. Piłsudski po przewrocie majowym pożył jeszcze niecałe 10 lat. Ostatni podpis na dokumencie państwowym złożył podpisując Konstytucję Majową. Poważnie szwankowało mu zdrowie. Lekarze zdiagnozowali u niego raka wątroby. Było już za późno na leczenie. Marszałek zmarł w Belwederze 12 maja 1935 r. Ogłoszono sześciotygodniową żałobę narodową. Dziadek mój, o którym już pisałem w swych tekstach, był wielkim patriotą i gorącym zwolennikiem Marszałka, dlatego postanowił pojechać na jego pogrzeb. Z Łucka na Wołyniu wybrał się w daleką podróż do Krakowa. Tam brał udział w uroczystościach pogrzebowych na Wawelu. Natomiast moja mama w pierwszej klasie Szkoły Nr 1 im. Królowej Jadwigi w Łucku była uczona pieśni na cześć Marszałka Piłsudskiego. Miała wtedy 7 lat i do dzisiaj pamięta te słowa, a oto one: „To nie prawda, że Ciebie już nie ma / To nie prawda że jesteś już w grobie / chociaż płacze dziś cała Polska Ziemia / Cała Polska Ziemia w żałobie / Choć Twe serce już w piersi nie bije / Choć opuścił Cię duch Twój dzielny / W naszych sercach jak żyłeś tak żyjesz / Ukochany wodzu nieśmiertelny” (autor nieznany) aNd RzeJgINd RYCh 30 maj 2015 www.pulsciechanowa.pl książki Warto przeczytać: „Niezłomna” – Agnieszka Lewandowska-Kąkol Jak ocalić godność na nieludzkiej ziemi Wojnysąniewątpliwienajwiększymnieszczęściem,a nawetnieustającąprawiezmorąludzkościod jejzarania.Od stworzenianaszegodoczesnego świata.Niktchybaniemaw tejżekwestiiżadnychwątpliwości.Od wiekówna naszejrodzimejplaneciebezżadnejprzerwytocząsiękonfliktyzbrojne. dlaczego?takajestpewnienaturaczłowieka.a przynajmniejmęskiejczęściludzkiegorodzaju. stuleci pokutuje też nieprawdziwa na wskroś teoria iż bohaterami konfliktów zbrojnych są prześwietni i bohaterscy herosi. To banał i kompletna bzdura, a nawet g… prawda. Jeśli już, to są oni zdecydowanie negatywnymi postaciami. Dlaczego? Bo to oni właśnie wywołują wszelakie wojny. Fundują pozostałej części społeczeństwa, w tym dzieciom i kobietom, olbrzymie pokłady nieludzkiego wręcz cierpienia. I dlatego osobiście uważam, że prawdziwymi i jedynymi bohaterkami tychże wydarzeń są z reguły niewiasty. Dlaczego? Bo to one wspierają swych mężczyzn w ich żałosnych często wyczynach. A co najważniejsze chronią i bronią własne rodziny przed okropnościami wojennymi. Zwłaszcza bezbronne dzieci. I o naszych rodzimych paniach nieco. Polskie kobiety czasów II światowej apokalipsy działały szeroko i wszechstronnie w podziemnej konspiracji. Te całkiem młodziutkie i te trochę starsze panie o patriotycznym nastawieniu. Pełniły weń z reguły funkcje łączniczek i sanitariuszek. Jednakże kiedy było trzeba walczyły też z bronią w ręku na równi z mężczyznami, choć to nie jest ich życiową domeną. Na miarę swych skromnych często możliwości. I to jest moim zdaniem prawdziwe bohaterstwo! Bywały też przedstawicielki płci nadobnej bardziej twarde i odważne od mężczyzn. Bardzo często płaciły za to straszliwą cenę. Kazamaty i straszliwe tortury w mordowniach Gestapo oraz NKWD, obozy koncentracyjne i gułagi, a także śmierć były im nieobce. Do tej pory pisano o nich bardzo niewiele, gdyż zapatrzeni w siebie przedstawiciele samczej grupy gloryfikowali z reguły swych przedstawicieli. Od jakiegoś czasu w polskiej literaturze traktującej o czasach II wojny światowej, okupacji niemieckiej, a następnie latach oporu przeciw sowieckiej, coraz więcej bywa książek o naszych bohaterskich paniach. Sam przeczytałem ostatnio z dziesięć. I jest to wspaniała sprawa. Tym razem będzie zatem o jednej z nich. Cudownej, młodej Polce. Niesamowitej wręcz. Będzie o bohaterce książki Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol pt. „Niezłomna”. Jest to niezbyt obszerna, beletryzowana opowieść o młodziutkiej dziewczynie z antypodów naszych przedwojennych Kresów (z Baranowicz dokładnie pochodzącej). Traktuje ona o losach dramatycznych, przeżyciach okropnych i okrutnych Anny – ps. konspiracyjny „Kłos”. Jej pier wowzorem jest autentyczna postać – Anna Górska. Książka została napisana ona przez A. Lewandowską-Kąkol, muzykologa i dziennikarkę specjalizującą się generalnie w swej branży. Pisanie o Kresach oraz ich historii, a także wspaniałych ludziach pochodzących stamtąd traktuje ona jako pożyteczne hobby i pasję. Pozycja ta jest w pewnym sensie kontynuacją debiutanckiej książki tejże autorki pt. „Na skraju piekła”, traktującej o tymże samym temacie. „Niezłomna” liczy sobie 196 niedużych stron. W oprawie miękkiej i cenie bardzo przystępnej, bo 29,90 zł. Do przeczytania w jeden wieczór przez średnio sprawnego czytelnika. Ukazała się z inspiracji i staraniem płodnego niezmiernie, nie bojącego się trudnych wyzwań i niepopularnych tematów, Wydawnictwa FRONDA. Pisarka dedykowała ją SYBIRACZKOM. Polecam gorąco. Zwłaszcza młodym ludziom poszukującym wskazówek i autorytetów na swe dorosłe życie. reklama ogłoszenie własne wydawcy Od Kimbyłabohaterka przepięknejoraz dramatycznejksiążki? W chwili rozpoczęcia tejże historii Anna jest jeszcze dziewczynką, piętnastoletnim podlotkiem dojrzewającym dopiero. Na niespełna rok przed wybuchem II wojny traci matkę, która jest nie tylko jednym z rodziców, ale też przyjaciółką. Od pierwszych dni napaści Niemców i Sowietów na swą Ukochaną Ojczyznę postępuje jak człowiek dorosły i mocno doświadczony przez życie. Taki ma bowiem charakter i wychowanie, które wyniosła z bardzo patriotycznego domu. Już od pierwszych chwil sama, bez niczy jego nakazu bierze na siebie ogromny ciężar i brzemię niesamowite, a mianowicie obronę przed okrutnymi najeźdźcami swej Ukochanej Polski. Jest Ona dla niej równie ważna jak członkowie najbliższej rodziny. Jest rzeczą oczywistą to, iż nie przyniosła tych uczuć na świat w momencie urodzenia. Może częściowo w rodzinnych i kresowych genach. Jednak w decydującej mierze zostały one jej wpojone prze kochającą się rodzinę i głęboko patriotyczne otoczenie (chyba nikt w przedwojennej II RP nie miał takowego przywiązania do Ojczyzny jak lud kresowy? – przyp. W. N). Także przekazane przez mądrze i aktywnie działający Związek Harcerstwa Polskiego. Kolejnym źródłem jej nieprawdopodobnych dokonań i czynów oraz niesamowitej wręcz siły woli i odwagi była głęboka i niepodważalna wiara w Boga. W najtrudniejszych chwilach jej życia pozwalała na uratowanie się z ciężkich opresji, chorób, zagrożenia życia i godności osobistej. Pozwoliła jej przeżyć ponad dziesięć długich lat w kazamatach i łagrach (dokładnie 13 lat) rozsianych jak tysiące paciorków z przerwanego, bardzo, bardzo długiego sznura korali na nieludzkiej ziemi. Teraz mamy inne czasy i sytuację także. Inne zadania i obowiązki. Jednak takich przepięknych i mądrych osobowości jak Anna „Kłos” potrzeba zawsze i wszędzie. Zwłaszcza w Naszej Wspólnej Ojczyźnie, która to zmierza w mocno niepożądanym kierunku. Czy dziś potrafimy tak wychować i ukształtować? Pozostawiam to pytanie bez odpowiedzi, bo jej niestety po prostu nie znam. Fragmentówkilka… Książka, o której to mam zaszczyt pisać obfituje w wiele opisów bardzo mocnych w swym wydźwięku i drastycznych nieraz. Bardzo jednoznacznie obrazujących nieludzkie wręcz oraz dramatyczne i okrutne w swym wymiarze wydarzenia, które to prawie bez przerwy spotykają przez przeszło dekadę naszą wielką bohaterkę. Ja, człowiek dzisiejszych czasów nie jestem w stanie pojąć jak ona to wszystko wytrzymała, przeżyła i wróciła do normalności. Dla mnie to niepojęte i niemożliwe. Jednak było faktem. To mogli zrobić tylko ówcześni Nasi Rodacy. Dokładnie Rodaczki. Przynajmniej niektóre. To BOHATERKI BEZDYSKUSYJNE! Po przeczytaniu tejże pozycji dowiedziałem się co jest w stanie aktualnewydaniemagazynuPULS dostępnejestnastronieinternetowej www.pulsciechanowa.pl dokonać: WIARA – PATRIOTYZM – ODWAGA. Traktuję to wszystko w kategorii CUDU! Inaczej bowiem, racjonalnie się nie da tego wszystkiego wytłumaczyć. Ania Górska vel książkowa „Kłos” po raz pierwszy trafiła do więzienia Gestapo nie mając jeszcze lat…17. Po ponownym wkroczeniu na Kresy Sowietów trafiła do więzienia NKWD. Imperium sowieckie zwane też nieludzką ziemią opuściła mają ich…33 (sic!). Powróciła do komunistycznej Polski na początku 1956 roku. Po przekroczeniu granicy katorżnicy wylegli z wagonów na puste pole, ucałowali ziemię i gorąco się modlili. Nie będę się już więcej wymądrzał. Zamiast więc dalszej części recenzji będzie obiecane wcześniej kilka fragmentów, które więcej przekażą i zobrazują niż wszelaka ma pisanina: „[…] Nagle ukazała się ciężarówka z żołnierzami Wehrmachtu. Zaproponowali dziewczętom podwiezienie. Irena usiadła obok kierowcy, a Ania koło drugiego żołnierza z tyłu. Po paru chwilach temu drugiemu zebrało się na amory. Zaczął Annę obejmować. Ręka powędrowała wpierw na kolano, a następnie wyżej. Anna niewiele myśląc wyskoczyła w biegu z ciężarówki. Koleżanka za nią. Pobladły kierowca krzyczał: -Wariatki! Znalazły się niedotykalskie polskie dziwki! Już ja bym was oduczył fochów! – Słyszały oddalające się Polki […]”. „[…] W gabinecie pojawił się oficer NKWD. Szybko zaczął przesłuchanie. Padały szybkie pytania: – Znasz Michała? A Józefa Kartacza? Nic mi nie mówią te nazwiska! – Odpowiedziała spokojnie Anna. – Ty swołocz, mendo wielka! Zaraz mi wszystko wyśpiewasz! – Wycharczał zagotowany enkawudzista. Zaczął ją bić drewnianym tłuczkiem przypominającym granat. Najpierw po kościach policzkowych, ramionach, nerkach, a potem gdzie popadło. Ciosy były tak silne, że Anna upadła. Nie mogła oddychać. Zaczęła tracić przytomność. Z jej złamanego nosa i miejsca po wybitych zębach spływała krew […]”. „[…] Anna stanęła bezradnie w progu wielkiej celi. Wypełniona była po brzegi sowieckimi oficerami. – Kto cię tak, diewuszka, urządził? – Zapytał jeden. Wasi oficerowie! – Ledwie odpowiedziała dziewczyna! W odpowiedzi usłyszała: – Ci z NKWD to prawdziwa swołocz! […]”. „[…] Nie podpiszę tego protokołu. To wszystko nie jest prawdą i nie ma związku z moją sprawą – rzekła Anna. Ty polska suko! – Wysyczał oficer NKWD. Polka nie zniosła tej obelgi Iwanowa. Chwyciła z biurka pełen kałamarz i cisnęła nim w oprawcę. Uchylił się. Rosjanin zawył dziko i odpinając pas rzucił się na dziewczynę. „Ubiju tiebia, kak sobaku! – Wywrzeszczał nieludzkim głosem. W tym momencie stał się cud. W drzwiach stanęła bowiem żona Sowieta z dwojgiem małych dzieci. To na ten czas uratowało bohaterską Polkę […]”. Później nieco odbył się „proces”. Anna „Kłos” dostała karę śmierci. Po miesiącu zamieniono jej to na 25 lat katorgi w syberyjskich gułagach. „[…] Podczas jednego z obchodów lekarz gułagowego lazaretu powiedział: – Kiepsko z tą Anią! – Ona ledwie żywa i słabnąca odpowiedziała: -„Nie biespokoities, mnie w moju stranu nada wiernut”. Niebawem jednak na dyżur przyszedł pijany felczer Fiedia. Anna spała kiedy jej mierzył tętno. Nic nie wyczuł. Nie żyje! – Stwierdził. Zabrać ją do kostnicy! – polecił więziennym sanitariuszom. Kiedy Polka otworzyła oczy, poczuła, że coś jest nie tak. I rzeczywiście kiedy je otworzyła zobaczyła szereg leżących, sztywnych postaci. Nie były ubrane. Zrozumiała, że jest w kostnicy! Zaczęła nieludzko krzyczeć: – Ja żyję! Ja przecież ciągle żyję! Wybiegła naga i jak duch pędziła do lazaretu. Ludzie ustępowali jej z drogi myśląc iż to umarlak przybył ich straszyć! […]”. W gułagach panowała straszliwa rozwiązłość. Niektórzy lepiej sytuowani łagiernicy mieli po kilka obozowych żon. Kobiety godziły się na to aby przeżyć. Dochodziło z tego powodu do epidemii chorób wenerycznych. Władze gułagów musiały przeprowadzić badania i zastosować profilaktykę. Któregoś dnia przyszła kolej na naszą bohaterkę – Annę. „[…] Lekarz wyczytał jej numer. Po badaniu pod gołym niebem, w obecności innych kobiet czekających w kolejce wygłosił bez żadnej żenady swą diagnozę. Minę miał nie z tej ziemi kiedy wypowiadał słowo... – DZIEWICA! Sam nie mógł w to uwierzyć.[…]”. Tak oto polska młoda, niezłomna dziewczyna pokazała swą wielką klasę w nieludzkich warunkach! l l l I może wystarczy. Nie chcę więcej epatować Czytelników takimi okropnościami. Na koniec krótki wiersz – obozowa modlitwa napisana przez polskiego więźnia Kazimierza Pacześniaka, który po wyjściu obojga na wolność został mężem naszej bohaterki: „O usłysz, PANIE, skargi nasze, O usłysz nasz tułaczy śpiew, Znad tajgi, tundry lodowej Męczeńska do CIĘ woła krew”. To głęboka i niezłomna wiara pozwoliła nielicznym powrócić z imperium zła do Ojczyzny… WaLd eM aRNICM aN 31 MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ „Między piekłem a niebem. Dialog w zaświatach” książki Jan Engelgard – „Bolesław Piasecki. 1939 – 1956” Dialog po lepszej stronie życia tegosamegodnia– 22listopada 1963roku – zmarlitrzejwybitniludzie:prezydentUSa JohnF.Kennedy, C.S.Lewis– autor„Opowieściz Narnii”i aldoushuxley– autor„Nowego wspaniałego świata”. dzięki wydanej przez FRONdĘ książce Petera Krefta pt. „Między piekłem a niebem. dialog w zaświatach” możemy podsłuchać o czym rozmawiali po tejlepszejstronieżycia… Każdy ze wspomnianej wyżej trójki, na swój własny sposób, wierzył w to, że śmierć nie jest ostatecznym kresem ludzkiego życia. Mieli rację. Spotkali się po śmierci – gdzieś w zaświatach. O czym rozmawiali? O czym mogli rozmawiać? Ich błyskotliwy dialog jest częścią Wielkiej Konwersacji, którą filozofowie wiodą od stuleci. C. S. Lewis – chrześcijański teista protestancki, Kennedy – nowoczesny katolicki humanista i Huxley – reprezentujący orientalny panteizm, spierają się o: sens ludzkiego życia, Jezusa i Jego boską oraz ludzką naturę a także o niebo i piekło. Zaiste ciekawy to dialog… Książka jest napisana świetnym językiem. Dialog prowadzony przez bohaterów jest bardzo dynamiczny. Czytelnik oczyma wyobraźni bardzo szybko zobaczy trzech rozprawiających mężczyzn. A temat ich dysput ma znaczenie fundamentalne i rzeczywiście do dziś pochłania teologów. Mowa oczywiście o tożsamości Jezusa… Warto sięgnąć po pracę Petera Kreefta. Jak zawsze w przypadku FRONDY publikacja jest też dopracowana od strony edytorskiej. Książka liczy 192 strony, zaś cena to 24,90 zł. a. Bolesław Piasecki – fakty i mity… Przed II WojnąŚwiatowąbyłprzywódcą„Falangi”. Podczas okupacji dowódcą UderzeniowychbatalionówKadrowych,którepóźniej scaliły się z armią Krajową. Po wojnie stał się twórcą Stowarzyszenia PaX. W niewyjaśnionych do końca okolicznościach porwanoi zamordowanomusyna.dlajednych bohater ruchu narodowego, dla innych postać co najmniej dwuznaczna. bolesławowi Piaseckiemu, o którym mowa, Jan engelgardpoświęciłswąnajnowsząksiążkę. Wydarzenia lat 1944 – 1956 to w historii narodu polskiego najtrudniejszy etap, pełny białych plam. To okres zaprowadzania siłą nowego modelu ustrojowego, zupełnie oderwanego od tradycji i uwarunkowań naszego państwa. To czas, w którym komuniści polscy i bezpieka (MBP, NKWD, UB, Smiersz, Informacja WP) różnymi metodami (głównie terrorem) starali się przebudować polską duszę na wzór sowieckiego obywatela – proletariusza. W tym przełomowym momencie historii Polski narodowcy mieli do wyboru dwie drogi, stając przed dylematem która z nich jest najlepsza dla Ojczyzny. Pierwszą była bezkompromisowa, nieprzejednana, partyzancka walka leśnych formacji zbrojnych z komunistami. Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych liczyli na rychły wybuch III wojny światowej między mocarstwami zachodnimi a ZSRS, a w rezultacie odbudowę suwerennego państwa polskiego. Drugie środowisko, świadome realiów geopolitycznych oraz przekonane o potrzebie ochrony biologicznego przetrwania Narodu, podjęło decyzję o prowadzeniu polityki, której celem miało być przetrzymanie tego okresu z jak najmniejszymi stratami dla teraźniejszości i przyszłości, wraz z zachowaniem jak największych sił materialnych i duchowych. Każdy wybór był kontrowersyjny i skrajny. Ogrom zniszczeń wojennych, klęska Powstania Warszawskiego, wymordowanie elit – to wszystko wstrząsnęło społeczeństwem na tyle, że przeciętny Polak bardzo potrzebował spokoju, stabilizacji i odbudowy zrujnowanego kraju. Dodatkowo świadomość, że to Moskwa decyduje o losie Polski i nie można już liczyć na USA i Anglię, powodowała wśród społeczeństwa nastrój rezygnacji. l l l Aby zrozumieć ten najtrudniejszy dla Polski okres lat 1944 – 1956 trzeba sięgnąć do źródeł. Na nic zdadzą się uproszczone opracowania nie ujmujące kontekstu geopolitycznego i warunków bytności państwa polskiego. Dobrze się stało, że przedstawienia tego przełomowego momentu historii podjął się Jan Engelgard – kierownik Działu Historii Muzeum Niepodległości, bazując na przykładzie biografii Bolesława Pia- adReSRedaKCJI ul. Sienkiewicza 33A 06-400 Ciechanów e-mail: [email protected] tel. 502 68 48 21 RedaKtORNaCzeLNY Piotr Pszczółkowski zeSPÓłRedaKCYJNY Andrzej Gindrych, Rafał Kado, Katarzyna Michalska, Marek Piekarski, Karol Podgórny, Waldemar Nicman, Dorota Smosarska, Mateusz Pszczółkowski bIUROReKLaMYtel. 502 68 48 21 seckiego oraz działalności środowiska Stowarzyszenia PAX, w książce pt. „Bolesław Piasecki 1939 – 1956”. Opublikowało ją Wydawnictwo Myśli Polskiej. Czemu akurat Bolesław Piasecki? Zrozumienie toku wydarzeń jego życia wraz z niepodważalnymi faktami historycznymi jest niezbędne do pełnego zobrazowania tego szczególnego dla każdego Polaka momentu dziejów. Pozwoli to na weryfikację swoich poglądów oraz zrozumienie, w jak trudnym położeniu znalazła się wspólnota narodowa, dla której priorytetem było ratowanie biologicznej substancji narodu po kilkumilionowych stratach w zbiorowości ludzkiej (Polska poniosła relatywnie największe straty osobowe w okresie II wojny światowej; obaj okupanci – III Rzesza i ZSRR – jak przypomina IPN – prowadziły wobec obywateli II Rzeczypospolitej politykę eksterminacji: ludobójstwa, masowe wysiedlenia i deportacje). Zrozumiał to dość szybko młody, wówczas 30-letni Bolesław Piasecki. W 1945 roku, po aresztowaniu i śledztwie, po zapoznaniu się z sytuacją wewnętrzną i międzynarodową, w poczuciu misji dziejowej i potrzeby pracy dla dobra kraju, postanowił zrobić wszystko, aby spod sowieckiej dominacji wyjść z jak najmniejszą stratą dla kultury i wiary Polaków. Twierdził, że nie można iść drogą walki bez nadziei na zwycięstwo. l l l Młodszemu Czytelnikowi war to przybliżyć tę kontrowersyjną, tajemniczą i dramatyczną postać, którą nie sposób jednoznacznie ocenić. Był to działacz przedwojennego Obozu Narodowo – Radykalnego, następnie Ruchu Narodowo – Radykalnego zwanego Falangą (od tytułu wydawanego pisma), Komendant Uderzeniowych Batalionów Kadrowych w czasie wojny, i wreszcie szef Stowarzyszenia PAX w czasach PRL. Jak to się stało, że Piasecki – wódz antykomunistycznej Konfederacji Narodu, gdy został aresztowany i przesłuchiwany prawie przez 7 miesięcy (m. in. przez gen. Iwana Sierowa) ocalił życie, a nawet uzyskał możliwość politycznego działania? Ten czas jest najbardziej dramatycznym i tajemniczym rozdziałem w jego życiu. Piasecki nigdy o przebiegu tych przesłu- chań nie opowiadał. Przez wiele lat nie wiadomo było jakiej argumentacji użył aby przekonać Rosjan, że może być cennym sojusznikiem. Dziś już to wiemy dzięki książce Jana Engelgarda, w której znalazły się nowe dokumenty i materiały. Przede wszystkim została ujawniona tzw. teczka Bolesława Piaseckiego przechowywana w Państwowym Archiwum Federacji Rosyjskiej. Pojawiły się nowe informacje o aresztach NKWD, w których go przetrzymywano. Piasecki ze swoją magnetyczną osobowością oraz darem skutecznej argumentacji przekonał Sierowa oraz Gomułkę, że opłaca się utworzyć katolicką grupę polityczną pod jego przywództwem. Sam Sierow mówił o nim „genialnyj malczik”, zaś na jego dokumentach odręcznie napisał „zrobić go co najmniej prezydentem Warszawy”. Piasecki prowadził z komunistami – jak to określił Jan Engelgard w swojej poprzedniej książce – „wielką grę”. Jej cena była moralnie wysoka. Musiał żyrować politykę komunistów aby uzyskać od nich zgodę na działalność. Osiągnął tyle, ile mógł w tamtych czasach. Funkcjonowanie tzw. Grupy „Dziś i Jutro” okazało się ratunkiem dla wielu narodowców i działaczy formacji podziemnych (wojennych i powojennych). Dzięki jego protekcji śmierci uniknęło wielu patriotów. Udawało mu się wyciągnąć ich z więzień, dawał pracę i zapewniał wsparcie materialne. Nikomu nie odmawiał pomocy. Przy stowarzyszeniu powstało swoiste imperium gospodarcze w postaci Grupy INCO – producenta m.in. płynu do mycia naczyń „Ludwik”. Wydawnictwa prowadzone przez PAX drukowały i kolportowały Pismo Święte, książki religijne i arcydzieła polskiej literatury. Warto podkreślić, że PAX podjął się prowadzenia gry politycznej w najtrudniejszych warunkach (stalinizm, niepewność przyszłość), w jakich przyszło działać kiedykolwiek polskim katolikom. Wymagało to wielkiej odwagi i wiary w słuszność tego, co się robiło. W tym kontekście bardzo cenne są zawarte w recenzowanej książce informacje dotyczące kontaktów Bolesława Piaseckiego ze środowiskiem „Tygodnika Powszechnego” oraz stosunków z Kościołem i Prymasem Tysiąclecia Stefanem Wyszyńskim. Hierarchowie Kościoła rozumieli położenie Polski po 1944 roku, i podob- dRUKPolskapresse Warszawa, ul. Matuszewska 14 ISSN 2392-3407 WYdaWCa P’art Studio – Piotr Pszczółkowski ul. Sienkiewicza 33A, 06-400 Ciechanów PRzYgOtOWaNIegRaFICzNe Extra Media Sp. z o.o. Gazeta wydawana jest w sieci nie jak Piasecki przyjmowali do wiadomości, że nie należy liczyć na III wojnę światową. Uważali, że trzeba skończyć z rozlewem krwi, włączyć się w odbudowę kraju i zagospodarować ziemie odzyskane. Piasecki postanowił chronić Kościół w pierwszej fazie rewolucji komunistycznej i walczyć o wieloświatopoglądowość. Jego błędy popełniane w relacjach z Kościołem są znane, za to zasługi przemilczane i nieznane. Z omawianej książki dowiadujemy się o wielu z nich… Bolesław Piasecki to „antysemita, faszysta, pałkarz, kolaborant, agent, karierowicz” – daje się czasem słyszeć. Został już w ten sposób osądzony przez dyżurne autorytety oraz osoby nie znające realiów trudnego okresu w historii Polski. Czy aby na pewno są to słuszne oceny? Czy naprawdę Bolesław Piasecki zasługuje na potępienie? Czy jego działalność po 1944 roku to „agentura i rozbijanie Kościoła”? Wreszcie, czy Stowarzyszenie PAX pod rządami Piaseckiego zasługuje na napiętnowanie oraz zapis na czarnych kartach historii? Niektórzy na pewno by tego chcieli… l l l Zachęcam do lektury książki „Bolesław Piasecki 1939 – 1956”. Doskonale przedstawia losy tej charyzmatycznej i tragicznej postaci. Los ciężko doświadczył szefa PAX-u, gdy na jego pier worodnym 15-letnim synu Bohdanie dokonano rytualnego morderstwa. Już w latach międzywojnia Piasecki wykazał się inteligencją i cechami przywódczymi. Często spotykam się ze stwierdzeniem, że gdyby zmarł podczas wojny, zostałby należycie doceniony i bohatersko potraktowany. Opatrzność Boża postawiła przed nim inne zadania. Czytelnik dowie się z kart książki, że pierwsze lata po wojnie nie były łatwe i ludzie w takich realiach musieli dokonywać bardzo trudnych wyborów. Mogła to być emigracja, czyn zbrojny w podziemiu lub działalność polityczna w nowej rzeczywistości pozwalająca na ratowanie biologicznej substancji narodu, kultury i katolicyzmu. Działalność Bolesława Piaseckiego była niewątpliwie potrzebna. Możemy się o tym przekonać dzięki lekturze książki Jana Engelgarda. Warto też na zakończenie podkreślić, że publikacja zawiera wiele materiałów źródłowych, cytatów, opinii, raportów i zdjęć. dOR OtaSMOS aRS Ka PS. 28 maja (czwartek) wspólnie z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową oraz Stowarzyszeniem „Narodowy Ciechanów” zapraszamy na promocję recenzowanej książki z udziałem jej autora, która odbędzie się o godz. 18: 00 w PWSZ w Ciechanowie, ul. Narutowicza 9 (wejście od ul. Głowackiego). Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. Zastrzegamy sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Poglądy zawarte w publikowanych materiałach są osobistymi opiniami ich autorów i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy Redakcji i Wydawcy. Na podstawie art 25. ust. 1 pkt 1b prawa autorskiego Wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w„Magazynie Opinii Ziemi Ciechanowskiej PULS” bez uzyskania pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. 32 ogłoszenie własne wydawcy maj 2015 www.pulsciechanowa.pl
Podobne dokumenty
Co da lej z War szaw ską?
Właściciele punktów handlowo-usługowych umiejscowionych przy Warszawskiej skupieni w Stowarzyszeniu „Nasze Śródmieście” podkreślają, że po przekształceniu ulicy w deptak znacząco spadły ich obroty....
Bardziej szczegółowo