Panorama Powiatu Janowskiego
Transkrypt
Panorama Powiatu Janowskiego
Panorama Powiatu Janowskiego Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki Nr 3(3) Marzec 2009 BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA MIESZKAŃCÓW POWIATU JANOWSKIEGO - WYDANIE ŚWIĄTECZNE www.powiatjanowski.pl W NUMERZE Szkoła Rolnicza w Potoczku pod skrzydłami ... więcej str. 6 Wspominamy Ks. Trochonowicza ... Chrystus Zmartwychwstał Alleluja ! Najlepsze życzenia, wielu radosnych chwil, serdecznych spotkań rodzinnych w atmosferze świątecznego nastroju i wzajemnego zrozumienia życzą: Zenon Sydor - Starosta Janowski Piotr Góra - Wicestarosta Józef Wieleba - Przewodniczący Rady Powiatu w Janowie Lubelskim. Wielkanocne tradycje ... więcej str. 2 więcej str. 7 Kard. Stanisław Dziwisz: Każdy człowiek ma jakiś krzyż i swoją drogę krzyżową, które się tłumaczą i odnajdują sens w Krzyżu Chrystusa, w Jego śmierci i zmartwychwstaniu. Życzę Czytelnikom Panoramy Powiatu Janowskiego głębokiego przeżycia Misterium Paschalnego. Śpiewajmy ze wszystkimi i z całym stworzeniem radosne ALLELUJA. Wielkanoc 2009 Kardynał Stanisław Dziwisz Metropolita Krakowski Wywiad z samorządowcem Piotr Góra - Wicestarosta Powiatu Janowskiego, Przewodniczący Rady Społecznej przy Szpitalu i Wiceprzewodniczący Powiatowej Rady Zatrudnienia. Gra w szachy i dobrze jeździ na nartach. Chce wraz z Zarządem Powiatu jak najszybciej utworzyć Zakład Aktywności Zawodowej, a potem zająć się poprawą infrastruktury sportowej w szkołach średnich. A.B.: Od 2006 roku jest Pan Radnym Rady Powiatu, pełniąc funkcję Wicestarosty. W poprzednim okresie był Pan Przewodniczącym Rady Miasta w Janowie Lubelskim. Tak więc sprawy samorządu, czy to na szczeblu powiatowym czy gminnym, nie są Panu obce. Jak Pan ocenia miniony czas? WIĘCEJ str. 8 Prosto z Rzymu Choć od śmierci Ojca Świętego mijają cztery lata, wspomnienia o Nim wracają z niezmienną siłą (gdyby żył, skończyłby w tym roku 89 lat). Pielgrzymując, odwiedził ponad 120 krajów, w tym 8 razy odwiedził Polskę (w 1979, 1983, 1987, 1991, 1995, 1997, 1999, 2002). WIĘCEJ str. 2 Komas dalej tnie etaty Pokonać kryzys Kryzys jest tego rodzaju zjawiskiem, który może dotknąć każdego z nas. Najpierw dotknął gospodarkę USA, a potem rozszerzył się na inne kraje, w tym Polskę. W naszym powiecie również zaczyna być widoczny, m.in. w postaci, zwolnień grupowych w dwóch największych zakładach Co roku, 26. stycznia obchodzony jest Dzień Transplantologii - data ta stanowi rocznicę pierwszego udanego przeszczepu nerki w Polsce, który wykonano 26 stycznia 1966 roku. WIĘCEJ str. 11 Wspominamy Ojca Świętego O posłudze kapłańskiej w Rzymie opowiada - specjalnie dla Czytelników Panoramy Powiatu Janowskiego, Ksiądz Paweł Wojciech Maciąg - artysta-malarz, poeta, fotograf, doktorant historii sztuki Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie, autor poetyckiego albumu (popartego fotografiami z regionu) „Splendor Lubelszczyzny”... Niestety, mimo pozytywnych informacji z lutego na temat zaprzestania zwolnień w fabryce podzespołów Komas, zwolnienia jednak będą. Ilość pracowników, którzy dostaną wypowiedzenia, waha się pomiędzy 100 a 200 spośród 427. zatrudnionych. W poprzednim numerze PPJ pisaliśmy, że sprawy janowskiego Komas-u idą w dobrym kierunku. Była również informacja, że są nowe kontrakty. Tymczasem w marcu do Powiatowego Urzędu Pracy wpłynęła informacja o 200. zwolnieniach Podarować komuś drugie życie … w miesiącu kwietniu. Jak informował Powiatowy Urząd Pracy, firma zwolni wszystkie te osoby w jednym czasie. Związkowcy prowadzili negocjacje z prezesem i proponowali rozwiązanie, żeby wzamian za odejście od zamierzonych zwolnień lub ograniczenie liczby zwolnionych, w firmie pracowano 3 dni w tygodniu lub 2 tygodnie w miesiącu. Załoga była za tym rozwiązaniem. Z kolei PUP zaproponował prezesowi inne rozwiązanie. WIĘCEJ str. 10 produkcyjnych: Caterpillar Poland i Komas. Firmy te posiadają kapitał zagraniczny, a większość produkcji idzie na eksport. Ta sytuacja wymaga pomocniczej interwencji władz lokalnych w łagodzeniu skutków bezrobocia poprzez udzielanie, m.in. wsparcia zagrożonym firmom, jak również pomoc pracownikom, którzy utracili stanowiska pracy. WIĘCEJ str. 10 WIĘCEJ str. 3 1997 r., Morskie Oko, Ks. Henryk Jaworski ze Zdziłowic Matematyka po angielsku ... Od 1. września br. w Liceum Ogólnokształcącym im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim uczniowie będą się mogli uczyć w klasie dwujęzycznej. Będzie to klasa z językiem wykładowym angielskim. Po angielsku wykładana będzie matematyka, geografia i chemia. WIĘCEJ str. 9 Korzystne wiatry w gm. Chrzanów Gmina Chrzanów stawia na nietypowe nowoczesne kierunki rozwoju, do których należy pozyskiwanie energii wiatrowej z około 100 wiatraków o wysokości 140 m, które planuje ustawić w Chrzanowie, Otroczu, Ładzie i Maliniu jedna z firm, specjalizujących się w systemach ogrzewania elektrycznego. WIĘCEJ str. 5 Panorama Powiatu Janowskiego Prosto z Rzymu ... A.B.: Od kiedy Ksiądz jest w Rzymie? Znał Ksiądz Ojca Świętego - Jana Pawła II? Ks. P. M.: W Rzymie jestem od 2 lat. Ojca Świętego - Jana Pawła II znałem ze spotkań w Siedlcach, w Sandomierzu, oraz w Lublinie (miałem wtedy 9 lat), ale nigdy nie spotkałem się z Nim osobiście w Rzymie. Do Rzymu po raz pierwszy wybrałem się na Jego pogrzeb, i mój pobyt ściśle wiążę z Jego osobą. A.B.: Tęskni Ksiądz za Polską? W Rzymie jest już Ksiądz 2 lata mniemam, że z przerwami? Ks. P. M.: Z przerwami, np. na przylot i przyjazd do Janowa Lubelskiego (śmiech). Do dziś miło wspominam rekolekcje wielkopostne, jakie przeprowadziłem w Janowskim Sanktuarium w tamtym roku, kiedy proboszczem był jeszcze Ksiądz Infułat Edmund Markiewicz. To doświadczenie pokazało, jak wiele wrażliwych dusz zamieszkuje to szlachetne miasto. Dosyć rzadko przyjeżdżam, najczęściej na jakieś uroczystości, np. ślub znajomych czy przyjaciół; święta spędzam we Włoszech, a za Polską oczywiście tęsknię. Patrząc na sytuację w Polsce, słuchając Radia Polskiego w Rzymie, obserwuję, że naród polski jest takim narodem trochę pretensjonalnym; nieraz stwarzamy sobie jakieś sztuczne problemy, czego nie da się zaobserwować w Rzymie - Włosi są inni. Inne jest też nastawienie, np. Polaków do Włochów, Włochów do Polaków, a jeszcze inne Polaków do Polaków, np. w takiej miejscowości obok Lendinary mieszka wielu Polaków, ale są wśród nich konflikty, a Włosi to zauważają. A.B.: Wydawać by się mogło, że Polacy na obczyźnie powinni się jednoczyć ... Ks. P. M.: Nie powiem, że jesteśmy tego pozbawieni, bo - np. w Rzymie jest wiele wspólnot, gdzie spotykają się Polacy. A.B.: W Rzymie czym się Ksiądz zajmuje na co dzień? Ks. P. M.: Na co dzień zajmuję się pisaniem pracy doktorskiej na wydziale historii sztuki na Papieskim Uniwersytecie (archeologia, poszczególne okresy w sztuce, sztuka modernistyczna); czasami zdarza mi się oprowadzić grupę Polaków po Rzymie. Oczywiście, zapraszam także mieszkańców Powiatu Janowskiego, służę pomocą, wystarczy tylko napisać meila na [email protected]. A.B.: Czy Ksiądz się widuje z obecnym Papieżem - Benedyktem XVI? Ks. P. M.: Jak najbardziej, są audiencje generalne, różne spotkania np.: w styczniu było spotkanie Papieża z członkami grupy neokatechumenalnej, gdzie jest możliwość przywitania się z Ojcem Świętym. A.B.: Jak to się stało, że Ksiądz znalazł się w Rzymie, czy to był przypadek? Ks. P. M.: Będę oponentem do filozofii Heideggera - nie ma przypadków, więc przez przypadek tam się nie znalazłem, Bóg działa a dalej - zobaczymy, co się wydarzy. A.B.: Jan Paweł II przykładał ogromną wagę do „Nowej Ewangelizacji”, dając temu wyraz w swoich encyklikach. Kościół idzie z duchem czasu - niektórzy Księża przyjmują intencje mszalne przez Internet, (np. od osób chorych). Są też i tacy, którzy - odpowiadając na słowa Ojca Świętego w kwestii „Nowej Ewangelizacji”, chcąc być bliżej młodych ludzi, organizują różne spotkania, wycieczki, festiwale kultury chrześcijańskiej, gdzie nie ma narkotyków, alkoholu, a młodym ludziom się to podoba. Jednakże różnie jest to odbierane przez społeczeństwo polskie. Co Ksiądz sądzi na ten temat? Ks. P. M.: To znaczy tak - ja jestem jak najbardziej za otwartością na młodzież, na każdego człowieka. Pięć lat temu po raz pierwszy organizowałem Dni Młodzieży w Tarnogórze, rozmawiałem z młodzieżą z diecezji zamojsko-lubaczowskiej, pytałem o ich duszpasterzy i wniosek jest jeden: księża są bardzo otwarci na młodzież. Młody człowiek, który nie przyjdzie do Kościoła (wiadomo - inna jest jego mentalność, inne nastawienie do Kościoła), dystansuje się do niego, a jeśli ma bezpośredni kontakt z księdzem Gregoriańskim i poznawaniem tej sztuki i może zobaczyć, kim właściwie ten ksiądz jest, (że jest duszpasterzem, że jest otwarty na człowieka), to wtedy młody człowiek może zobaczyć także, na czym polega posługa księdza - i to jest ta nowoczesna „Nowa Ewangelizacja” - bezpośredni kontakt jest najlepszy. A.B.: Czy formuła spowiedzi w XXI wieku się zmieniła? Ks. P. M.: Jeśli chodzi o spowiedź, to są pewne reguły. Na wykładach ze spowiednictwa w seminarium, podczas studiów teologicznych, profesorowie nas uczyli wielu rzeczy o spowiedzi, m.in. to, że osoba spowiadająca powinna się najpierw przedstawić, bo wypada, aby ksiądz cokolwiek o niej wiedział, więc jak się kobieta przedstawi - powie, że jest, np. mężatką i ma dwoje dzieci (nic więcej), to już ksiądz mniej więcej wie, w jakiej sytuacji ona się znajduje i wie, jak z nią rozmawiać. Bardzo często ktoś ma jakiś problem i przychodzi nie tylko po to, aby się wyspowiadać, ale również po to, by porozmawiać. A.B.: Czy po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II pielgrzymki Polaków do Rzymu są mniej liczne? Ks. P. M.: Może trochę, ale jeśli Polacy pielgrzymują, to przyjeżdżają na audiencję z Benedyktem XVI. Oczywiście, punktem obowiązkowym każdej pielgrzymki jest Grób Ojca Świętego - Jana Pawła II i to jest niesamowite, że jak się pójdzie na ten Grób po południu (o 1600, 1700), to tam można zobaczyć stosy kwiatów, listów, fotografii, z różnymi intencjami, które przywożą właśnie Polacy. Wiele razy miałem możliwość odprawiania Mszy świętej przy Jego grobie w różnych intencjach i wiele…a raczej setki listów (bo tak muszę to liczyć) otrzymuję z informacjami, że ktoś wyzdrowiał, że ktoś pokonał chorobę, że ktoś pojednał się z sąsiadami…Czyż to nie są znaki Bożej Łaski, czyż to nie jest działanie Sługi Bożego Jana Pawła II? A.B.: Kiedy Jan Paweł II może zostać wyniesiony na ołtarze? Ks. P. M.: Kardynał Dziwisz ostatnio się wypowiadał, że będzie to niebawem. Myślę, że Święty jest dla nas już teraz, bo my Go uważamy za Świętego już teraz. Tutaj muszę zaznaczyć, że Włosi niesamowicie są zafascynowani Janem Pawłem II. To, co teraz powiem, jest bardzo ważne, bo to, co zrobił dla nas Jan Paweł II: dla nas - księży, dla nas Polaków, jest nie do opowiedzenia. On jak gdyby naród polski wyniósł do góry. On już nie żyje, ale wpoił innym wielki szacunek dla Polaków, bo inaczej Włosi traktują Rumunów, Niemców czy Palestyńczyków, a inaczej Polaków szanują nas. Mówią, że się różnych Polaków spotyka, ale - mimo tego, ten szacunek dla Polaków jest ogromny. Jan Paweł II nie żyje w tym sensie, że umarł, ale żyje ciągle w innym życiu i - choć Go nie ma fizycznie, to wciąż działa, jest obecny w nas. A.B.: W wierszach padają nazwy takich miejscowości, jak Modliborzyce, Zaklików - mniemam, że Ksiądz się wywodzi z naszych stron. Ks. P. M.: Z Lubelszczyzny tak - ale z Niedrzwicy Dużej; w Zaklikowie mam rodzinę, a w Modliborzycach interesowałem się pozostałościami synagogi pożydowskiej. Nigdy nie wiem, kiedy i gdzie dotknie mnie wiatr poezji. A.B.: Piękny album „Splendor Lubelszczyzny” - skąd pomysł? Gdzie można go kupić? Ks. P. M.: Można go będzie kupić pod koniec marca w księgarniach (już jest w księgarni w Janowie Lubelskim i kiosku przy sanktuarium w Janowie Lubelskim), a pomysł się zrodził w 2007 r., kiedy pracowałem w Katedrze Lubelskiej. Opracowanie tego albumu zajęło mi około 2 lat, ale teksty poetyckie były gromadzone przez lata. Jak miałem wolny czas, to wyjeżdżałem odpoczywać do różnych stron nie tylko naszej pięknej Lubelszczyzny, ale i do różnych stron Polski - do Janowa również, do Sanktuarium Matki Bożej i do niesamowitych Lasów Janowskich, a także na Porytowe Wzgórze, więc tutaj mogłem wypoczywać, tutaj rodziły się te moje słowa, ujęte mniej lub bardziej poprawną polszczyzną. A.B.: Bije od Księdza spokój, ciepło, często się Ksiądz uśmiecha. Na koniec naszej rozmowy proszę Księdza o uśmiech dla nas wszystkich i o takie słowa, które tchną w nas wiarę i nadzieję na lepszą przyszłość. Ks. P. M.: Na Święta Paschalne życzę Wszystkim Łaski Pokoju, spotykania ludzi, którzy Was zrozumieją i których Wy zrozumiecie, wskazując Sens i Cel każdego życia- Zmartwychwstałego Boga! A.B.: Serdecznie dziękuję Księdzu za rozmowę, za poświęcony czas. Życzę wszystkiego dobrego. Szczęść Boże. Ks. P. M.: Ja również dziękuję i pozdrawiam wszystkich Czytelników Panoramy. Oczywiście, zapraszam do Rzymu, nie ma problemu, abym znalazł czas dla mieszkańców Janowa Lubelskiego i okolic, i pokazał Rzym i Watykan. Wystarczy tylko napisać na adres: Paweł Wojciech Maciąg, Piazza Remuria 2a, 00-153 Roma, ITALIA. Rozmawiała: Alina Boś Foto: Ks. Paweł Maciąg W marcu br. w Sanktuarium Matki Bożej w Janowie Ogłoszenie Lubelskim odbyła się uroczysta sesja wspomnieniowa Dnia 23.04.2009r. o godz. 1000 odbędzie się w 40. rocznicę śmierci Ks. Kanonika Franciszka Finał Powiatowy Turnieju Motoryzacyjnego Trochonowicza, przygotowana przez parafię Św. Jana Chrzciciela oraz Muzeum Regionalne. dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych z Wspominamy Księdza Trochonowicza W trakcie sesji przedstawiono losy Ks. Trochonowicza w czasie II wojny światowej (Jego przeżycia w obozie koncentracyjnym w Dachau opisane są w książce, pt.: „Widziałem piekło” Jego autorstwa) i w czasach komunistycznych, kiedy to władza komunistyczna wprowadzała różne ograniczenia względem Kościoła, m.in. usunęła katechezę ze szkół. Ks. Trochonowicz w latach 1955-1969 był proboszczem w Janowie Lubelskim, więc starsi parafianie dobrze Go pamiętają. Sesji wspomnieniowej towarzyszyła wystawa „Twarze lubelskiej bezpieki”, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej w Lublinie oraz wystawa fotografii z życia Ks. Trochonowicza. Zdjęcia przynieśli parafianie z Janowa, a Wystawę zorganizowali pracownicy Muzeum Regionalnego. Szczegółowa foto-relacja znajduje się na stronie: www.sanktjanow.sandomierz.opoka.org.pl A. B. strona 2 www.powiatjanowski.pl terenu Powiatu Janowskiego (część teoretyczna - Ośrodek Szkolenia Kierowców na ul. Kilińskiego; część praktyczna - plac manewrowy LOK), natomiast Finał Turnieju Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na szczeblu powiatowym dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych 00 odbędzie się dnia 17.04.2009r. o godz. 10 w Zespole Szkół w Kocudzy. e-mail: [email protected] Panorama Powiatu Janowskiego Wspominamy Ojca Świętego Jana Pawła II 1995r., Watykan, grupa pielgrzymów z Chrzanowa Któregoś wieczoru, podczas szpitalnej rekonwalescencji w klinice Gemelli po zamachu na Placu Św. Piotra, Papież wyszedł ze swojego pokoju na opustoszały korytarz. Rozejrzał się i powiedział: „Ładne rzeczy, wszyscy sobie poszli, a mnie Jan Paweł II tryskał radością życia. zostawili”. Mimo swojej pozycji i wielu problemów, był człowiekiem pogodnym, lubił rozmawiać z ludźmi, żartować, śmiać się. Każdy z nas ma w domu książki, albumy i filmy o Karolu Wojtyle, dlatego też dzisiaj przypomnimy Go sobie poprzez zdjęcia z mieszkańcami naszego powiatu oraz anegdoty o Nim. Jak On to robił, że - zwracając się do tysięcy ludzi, mówił do każdego z nas z osobna? Zobaczmy. 1988r., Dominika Zezulińska z Janowa Lub. 17.05.1987r., Władysław Łagód z Andrzejowa, Ryszard Broniszewski z Zofianki Grn., Foto: Arturo Mari Karol Wojtyła - Jan Paweł II, jeszcze w Krakowie, gdy się dowiedział, że Ksiądz Boniecki złamał nogę na nartach, stwierdził: „Tak to już jest, jak ktoś najpierw jeździ, a potem dopiero się uczy”. Pewnego razu zapytano Karola Wojtyłę, czy uchodzi, aby Kardynał jeździł na nartach. Wojtyła uśmiechnął się i odparł: - Co nie uchodzi Kardynałowi, to źle jeździć na nartach! 1999r., Krakowskie Błonia W czasie jednej z wędrówek po górach Karol Wojtyła spotkał górala, który - widząc wędrowca utrudzonego i zakurzonego - zapytał go, kim jest. - Biskupem! - odpowiedział zziajany Karol. „Jak wyście som biskupem, to jo jestem papiezem! - wzruszył ramionami góral. 08.04.2005r., Pogrzeb Ojca Świętego, Foto: Józef Wieleba Jeden z najbardziej rozpowszechnionych żartów Jana Pawła II pochodzi z czasów, kiedy był chory. Na pytanie, jak się czuje, odpowiadał: „Nie wiem, jeszcze nie czytałem gazet”. Wszystkim za okazaną pomoc i udostępnienie zdjęć serdecznie dziękujemy. Alina Boś www.powiatjanowski.pl 1987r., Teodozja Kowalik, Krystyna i Józef Pachutowie z Krzemienia Podczas powitania w Monachium, Papież spytał licznie obecne dzieci: „Dano Wam dziś wolne w szkole?”. „Tak” - wrzasnęła z radością dzieciarnia. „To znaczy - skomentował Jan Paweł II - że papież powinien częściej tu przyjeżdżać”. - Szesnaście lat przed rozpoczęciem Pontyfikatu – przyszły papież, dojeżdżający z Krakowa, wykładał etykę na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Z tych czasów pochodzi urocza opowieść ówczesnej studentki - Krystyny Sajdok z Chełma Śląskiego. Jednym z jej kolegów - studentów był ksiądz, który zjawił się na egzamin, choć nigdy nie był na żadnym wykładzie Karola Wojtyły i na oczy Go nie widział. Ksiądz Profesor, w zwykłej sutannie, prosto z opóźnionego pociągu, przyszedł pod salę egzaminacyjną. „Stary, Ty też na egzamin?” - zapytał student. „Tak” odpowiedział zgodnie z prawdą profesor, nie dodając ważnego szczegółu, że w charakterze egzaminatora. Po czym wdali się w godzinną rozmowę, związaną z zagadnieniami etyki, które były przedmiotem wykładów. Ksiądz - student z podziwem patrzył na Ks. Wojtyłę, i stwierdził: „Stary! Jaki Ty jesteś obkuty! Proszę Cię, jeśli przyjdzie Ksiądz Profesor, to nie wchodź przede mną na egzamin, bo z pewnością obleję!” „Dobrze - zgodził się pokornie Ksiądz Wojtyła - ale powiedz mi szczerze, dlaczego nie byłeś ani na jednym wykładzie?” „Bo wiesz, panuje powszechna opinia, że Jego wykłady są bardzo trudne i wręcz abstrakcyjne, ale gdyby miał taki dar przekazywania wiedzy jak Ty, to słuchałbym Go z największą przyjemnością” - odpowiedział Student. „Daj indeks, jestem Wojtyła” - oświadczył wówczas rozmówca i wpisał oniemiałemu z przerażenia studentowi 4+ z uwagą, by jednak w przyszłym semestrze zaczął uczęszczać na wykłady. 1988r., Grupa pielgrzymów z Janowa Lub. Kiedyś, podczas wizytacji w jednej z podhalańskich parafii, przejęta z wrażenia gaździna pomyliła przygotowany tekst powitania kardynała Karola Wojtyły i zamiast zatytułować Go „najdostojniejszym”, powiedziała: „Witojcie nom najpsystojniejsy księze kardynale”. On zaś spojrzał na nią z filuternym błyskiem w oku i odparł: „ No, coś w tym jest”. 2009r. Grób Ojca Świętego, Foto: Ks. Paweł Maciąg Ojciec Święty do odwiedzającego Go kiedyś polskiego księdza powiedział: - Poczekaj chwilę na mnie, muszę trochę popapieżyć. e-mail: [email protected] strona 3 Panorama Powiatu Janowskiego Batorz dba o kulturę Batorz - urokliwa, pięknie położona i bardzo przedsiębiorcza gmina, w której z dużym powodzeniem pozyskuje się środki finansowe z Unii Europejskiej. Batorską gminę cechuje też wielka dbałość o rozwój kultury, czego przejawem jest rozbudowa i modernizacja Gminnego Ośrodka Kultury w Batorzu, sfinansowana ze środków Unii Przydomowe oczyszczalnie ścieków w gminie Godziszów Gmina Godziszów to piękna okolica, zadbane gospodarstwa i ludzie, którzy - w trosce o ochronę środowiska naturalnego, coraz częściej instalują w swoich gospodarstwach przydomowe oczyszczalnie ścieków. W zależności od zasobności kieszeni i wielkości gospodarstw domowych (ilości osób, mieszkających w danym domu) przydomowe oczyszczalnie ścieków mają różne technologie oczyszczania. Mogą to być oczyszczalnie z zastosowaniem systemów przesiąkających (drenażowe) lub biologiczne. Te pierwsze są najlepsze w gospodarstwach jednorodzinnych. - Takie oczyszczalnie są dla nas optymalnym rozwiązaniem, ponieważ - przy tak rozproszonej zabudowie, tak zróżnicowanym ukształtowaniu terenu i specyficznym podłożu, nie możemy w naszej gminie Europejskiej, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Kulturowego oraz Urzędu Gminy (koszt inwestycji 800 tys. zł). - Nasza gmina ma się czym pochwalić - mówi Teresa Michałek - Dyrektor GOK-u w Batorzu. - Mamy kapelę ludową, zespół taneczny, młodzieżową orkiestrę dętą oraz zatrudnionego na pół etatu instruktora, który za darmo uczy dzieci grać na różnych instrumentach. W Batorzu organizowane były niejednokrotnie Wojewódzkie Plenery Malarskie i Tkacko-Wikliniarskie oraz Wojewódzkie i Ogólnopolskie Przeglądy Zespołów Kolędowych. W 1999 r. powstało Muzeum Wiejskie, które zostało utworzone z ocalałych zbiorów Izby Pamięci, istniejącej w latach 1988-1997 oraz eksponatów, uzyskanych od mieszkańców gminy. GOK w Batorzu rok rocznie organizuje różnego rodzaju imprezy, konkursy, a ostatni - zorganizowany w lutym, cieszył się dużym zainteresowaniem mieszkańców całej gminy, o czym świadczy brak wolnych miejsc na widowni. Program koncertu, połączony z akcją ekologiczną, przygotowała Jadwiga Wieżyńska - instruktor ośrodka. W trakcie imprezy występowały zespoły taneczne, solistki oraz miejscowy kabaret „C’est la vie”. Oprócz działalności kulturalnej, Ośrodek zajmuje się również upowszechnianiem sportu w gminie, prowadzi wiele imprez sportowych, np. Turniej Tenisa Stołowego o Puchar Wójta Gminy Batorz. A.B. wybudować zbiorczej oczyszczalni ścieków - mówi Andrzej Olech - Wójt Gminy Godziszów. - Są to oczyszczalnie małe, praktyczne, które kosztują od 5 do 10 tys. zł. Dzięki takiemu rozwiązaniu zmniejsza się problem zanieczyszczenia środowiska naturalnego, a jednocześnie ludzie oszczędzają na wywozie nieczystości - dodaje Wójt Olech. Jako pierwszy, przydomową oczyszczalnię ścieków 10 lat temu zamontował Wiesław Ciupak Mieszkaniec Godziszowa. - Jednorazowy koszt instalacji oczyszczalni jest duży, ale po pewnym czasie się zwraca. Praktycznie od wiosny aż do później jesieni nie ponoszę kosztów za wywóz szamba, ponieważ przycinane co roku wierzby pochłaniają wszystkie ścieki. Taka oczyszczalnia chroni nie tylko środowisko, ale również moją kieszeń - dodaje Pan Wiesław. - Takich oczyszczalni w gminie Godziszów jest około 50 nie bez satysfakcji mówi Andrzej Olech - ale, z tego co wiem, będą kolejne. - Chcąc zamontować u siebie przydomową oczyszczalnię ścieków, najpierw należy wykonać projekt oczyszczalni; Batorz stawia na sport ... Budowa hali sportowej przy Zespole Szkół w Batorzu Pierwszym o wymiarach boiska 16x36 m i pełnym dwukondygnacyjnym zapleczu została rozpoczęta we wrześniu ub. roku. Oprócz sali głównej do piłki ręcznej, piłki siatkowej i koszykówki, na parterze znajduje się sala do gimnastyki korekcyjnej, szatnie, natryski, dwa gabinety nauczycieli w-f oraz magazyn sprzętu. Na drugiej kondygnacji umieszczone są szatnie, natryski, sala do gimnastyki korekcyjnej nr dwa, sala do tenisa stołowego oraz zaplecze sanitarne dla widzów. Wzdłuż drugiej kondygnacji znajduje się taras widokowy na boisko tak w wielkim skrócie można s charakteryzow ać halę s portową w Batorzu. - Inwestycja finansowana jest ze środków Urzędu Marszałkowskiego, Totalizatora Sportowego oraz Urzędu Gminy. Całkowity koszt inwestycji wynosi 2,9 mln zł, w tym udział Gminy Batorz - 1.945 tys. zł - mówi Henryk Michałek - Wójt Gminy. - Do końca 2008 roku zakończony W gminie Potok Wielki woda w każdym domu O tegorocznym budżecie gminy Dzwola Marek Piech - Wójt Gminy, mówi krótko: - drogi i wodociągi. - W tym roku na inwestycje na drogach gminnych zaplanowano 700 tys. zł, a na drogi powiatowe 600.000 zł. Jest to kontynuacja działań z poprzednich lat, ponieważ systematycznie dążymy do tego, by wszystkie drogi w naszej gminie były w dobrym stanie - dodaje Wójt. Sieć wodociągowa z przyłączami domowymi dla miejscowości Dzwola i Konstantów to kolejna inwestycja, realizowana w Dzwoli. Długość sieci wodociągowej wynosi ok. 18 km, a do sieci zostanie podłączonych 299 gospodarstw przydomowych; wzdłuż sieci będzie rozmieszczonych 64 hydranty przeciwpożarowe. Woda do wodociągów będzie pobierana w Kocudzy. Na dzień dzisiejszy wykonano około 25 % całości prac. Zakończenie inwestycji planowane jest na maj br. Środki finansowe w wysokości 1,5 mln zł pochodzą z budżetu gminy. - Realizacja inwestycji poprawi na pewno czystość wody; mam również nadzieję, że tym sposobem praca rolników w tej części gminy stanie się łatwiejsza - konkluduje Wójt. A.B. Jeden z podstawowych problemów Gminy Potok Wielki dwa lata temu został rozwiązany. Ostatnie wodociągi zbudowano w dwóch miejscowościach leśnych: Malińcu i Osówku - tym sposobem cała gmina została zwodociągowana w 100%. W owym czasie inwestycja została sfinansowana ze środków budżetu gminy, natomiast teraz - w ramach oszczędności Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego, gmina otrzyma refundację w wysokości 77.500 zł. - Sprzedajemy wodę mieszkańcom Szastarki, a dla mieszkańców Malińca i Osówka kupujemy od Modliborzyc - mówi Jerzy Pietrzyk - Wójt Gminy Potok Wielki. W tym roku, w ramach Narodowego Programu Rozwoju Dróg Lokalnych, gmina planuje kolejną inwestycję na odcinku Maliniec-Osówek. A.B. strona 4 www.powiatjanowski.pl Rządowy projekt „Moje boisko Orlik 2012” zakłada budowę ogólnodostępnych kompleksów sportowych takie właśnie obiekty powstają w naszym powiecie, m.in. w gminie Godziszów, przy Zespole Szkół w Zdziłowicach. Pieniądze na realizację systemu dwóch boisk pochodzą z budżetu państwa, województwa oraz gminy. Zgodnie z założeniami tego programu - do czasu przeprowadzenia w Polsce EURO 2012, „Orliki” powinny się znaleźć w każdej gminie. - Ogólna wartość projektu to kwota 1.020 tys. zł. Prace przy „Orliku” rozpoczęły się w roku ubiegłym, a zakończą się pod koniec kwietnia br.mówi Andrzej Olech - Wójt Gminy Godziszów. Tak więc w maju nasza młodzież będzie miała do dyspozycji dwa boiska: jedno (z syntetyczną trawą) do gry w piłkę nożną, a drugie (z nawierzchnią poliuretanową) do gry w tenisa, koszykówkę czy siatkówkę. Ważne, że młodzi ludzie (i nie tylko) będą mogli korzystać z tych boisk także w późnych godzinach popołudniowych, ponieważ - oprócz szatni i pryszniców, zainstalowano również oświetlenie. Już teraz widać, że zainteresowanie sportem wzrosło - dodaje Wójt. A.B. poza tym, na mapie sytuacyjno-wysokościowej należy wskazać lokalizację oczyszczalni, aby w ten sposób wykluczyć ewentualne kolizje z istniejącym uzbrojeniem terenu - mówi Waldemar Krawiec - Zastępca Naczelnika Wydziału Architektoniczno - Budowlanego Starostwa Powiatowego w Janowie Lubelskim. - Dobór oczyszczalni uzależniony jest od rodzaju gruntu i poziomu wód gruntowych. Budowa oczyszczalni wymaga zgłoszenia w naszym wydziale. Zgłoszenie powinno zawierać: adres właściciela oczyszczalni, adres nieruchomości, na której znajduje się oczyszczalnia, charakterystykę techniczną i technologiczną oczyszczalni (z opisem planowanych robót budowlanych), jej wydajność (maksymalnie do 7,5 m3 na dobę). Jeżeli starostwo powiatowe - w ciągu 30 dni od złożenia zgłoszenia, nie wniesie sprzeciwu, inwestor może przystąpić do robót budowlanych, związanych z przydomową oczyszczalnią ścieków - dodaje Pan Alina Boś Waldemar. został I Etap inwestycji - stan surowy zamknięty. Prace wykonane zostały zgodnie z harmonogramem, zakończone i rozliczone. Aktualnie trwają prace przy wykonywaniu instalacji elektrycznej, sanitarnej i grzewczej, na ukończeniu są też prace przy wykonywaniu tynków. Montowana jest również nowa kotłownia olejowa, z której ogrzewana będzie hala sportowa oraz cały dotychczasowy obiekt szkoły. Oddanie hali do użytku planujemy na początek roku szkolnego - dodaje z dumą Wójt. Z informacji, uzyskanych od Wójta, wynika, że - równolegle z prowadzonymi pracami przy budowie Inwestycje drogowe i wodociągowe w Dzwoli „Orlik” w Zdziłowicach hali, przygotowywana jest dokumentacja techniczno-kosztorysowa pod termomodernizację i remont istniejących obiektów szkolnych. Projekt ten przewiduje: docieplenie istniejącego budynku i wykonanie nowej elewacji budynku, wymianę pokryć dachowych, docieplenie stropów, wymianę części stolarki okiennej i instalacji C.O. oraz zagospodarowanie terenu wokół obiektu. W/w prace planowane są do wykonania w okresie letnich wakacji szkolnych. A.B. Pszczoły chorują i giną … O trudnej sytuacji w pszczelarstwie w Powiecie Janowskim i województwie rozmawiano w połowie marca br. na spotkaniu Koła Pszczelarzy w Janowie Lubelskim. - Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Lublinie zrzesza ponad 1400 członków, którzy posiadają ponad 40.000 rodzin pszczelich - mówi Stanisław Różyński - Prezes Związku. - Nasze, polskie miody są najlepsze na świecie. W ramach programów unijnych prowadzona jest ocena laboratoryjna miodów z naszych pasiek i okazuje się, że jakość miodów w naszym województwie jest wyższa i lepsza nawet od wymogów, stawianych w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa. - Pszczoły giną, a największe zagrożenie dla ich życia stanowią choroby, zatrucie i degradacja środowiska naturalnego oraz niewłaściwe stosowanie preparatów ochrony roślin - mówi Józef Osiewicz z Krzemienia, pszczelarz od 10 lat, „nowy” Prezes Koła Pszczelarskiego w Janowie Lubelskim, który - poprzez uczestnictwo w szkoleniu zawodowym, finansowanym z UE, uzyska tytuł zawodowy pszczelarza. - Jeśli nic się nie zmieni, to za jakiś czas może nie być ani pszczół, ani miodu. W styczniu robiłem przegląd rodzin pszczelich i żyły prawie wszystkie, a jak sprawdziłem teraz, to zostało może 70 % - mówi zmartwiony Pan Stanisław, pszczelarz z 40-letnim doświadczeniem. - Przecież znam się na tym, ale teraz świat zatruty, wszystko choruje i pszczoły też. A.B. e-mail: [email protected] Panorama Powiatu Janowskiego Korzystne wiatry w gm. Chrzanów Oddział dla Przewlekle Chorych nieekonomiczny … - Gdyby udało się doprowadzić do utworzenia farmy wiatrowej, to do budżetu naszej gminy co roku wpływałoby min. 3 mln zł podatków rocznie (nasz obecny budżet wynosi ok. 7 mln) - mówi z zadowoleniem Czesław Jaworski - Wójt Gminy Chrzanów. - Od inwestora wiem, że koszt takiej inwestycji to ponad 500 mln euro. W dzisiejszych czasach energia odnawialna to przyszłość, więc wierzę, że prędzej czy później dojdzie do realizacji tej inwestycji. Na dzień dzisiejszy gmina W marcu br. Dyrekcja Szpitala w Janowie Lubelskim zwróciła się do Zarządu Powiatu z prośbą o wyrażenie opinii w sprawie zawieszenia działalności Oddziału dla Przewlekle Chorych. W uzasadnieniu podano, iż utrzymywanie funkcjonowania tego oddziału przynosi stratę finansową. Gdyby Zarząd pozytywnie zaopiniował projekt, pacjenci przewlekle chorzy zostaliby objęci opieką na Oddziale Wewnętrznym, który również przejąłby pomieszczenia i sale zawieszonego oddziału. Poza tym, personel Oddziału dla Przewlekle Chorych skierowany zostałby na Oddział Wewnętrzny lub tam, gdzie występują braki personalne. - Z końcem roku 2009, Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie zawierał umów na prowadzenie Oddziałów dla Przewlekle Chorych, a to oznacza, że w całej Polsce zostaną utworzone inne formy leczenia, m.in. Zakłady Opiekuńczo-Lecznicze, w naszym powiecie również - mówi Zenon Sydor - Przewodniczący Zarządu Powiatu. Szkopuł tkwi w tym, że na Oddziale Wewnętrznym pacjenci mogą przebywać maksymalnie do dwóch tygodni, a co potem? Dlatego też Zarząd uznał, że takie rozwiązanie byłoby bardzo krzywdzące dla pacjentów, którzy wymagają długiego leczenia, i dlatego zadecydował, by Zakład dla Przewlekle Chorych funkcjonował aż do chwili wprowadzenia nowej formy opieki leczniczej (ZOL). W związku z powyższym, Zarząd zobowiązał Dyrekcję Szpitala do przedstawienia szczegółowej informacji, odnośnie utworzenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego w naszym powiecie, który świadczyłby usługi lecznicze dla 45 pacjentów, osób starszych i przewlekle chorych dodaje Starosta. Alina Boś Zabierz swoje śmieci do domu jest w trakcie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, oceny oddziaływania na środowisko oraz badania siły wiatru. Przed nami jeszcze długa droga - gdyby było wszystko dobrze, to taka elektrowania powstałaby u nas nie wcześniej niż w 2014 roku. Ostatnio byliśmy w Dukli, gdzie stoi tylko 5 wiatraków tam procedura formalna trwała 7 lat, natomiast proces budowy pół roku - dodaje Wójt. A.B. Termomodernizacja szpitala powiatowego Kolejna inwestycja, planowana do realizacji jeszcze w tym roku, to termomodernizacja szpitala w Janowie Lubelskim. - Wartość planowanych robót to kwota ponad 5 mln zł - mówi Zenon Sydor - Starosta Janowski. - Środki finansowe na realizację tego zadania mają pochodzić z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, Departamentu Ochrony Powietrza w wysokości 1,5 mln zł. Pozostałe 3,5 mln zł dyrekcja szpitala zamierza pozyskać przez złożenie projektu do Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego. Z uwagi na fakt, iż nabór wniosków w Urzędzie Marszałkowskim odbędzie się w maju br., Rada Powiatu w Janowie Lubelskim udzieliła szpitalowi poręczenia kredytowego na wyżej wymienione zadanie w wysokości 3,5 mln zł. A.B. Sześciolatki do szkoły W większości krajów Unii Europejskiej dzieci idą do szkoły w wieku 6 lat, a w Wielkiej Brytanii nawet w wieku 5. Niedawno Sejm odrzucił weto Prezydenta - tym sposobem za 3 lata wszystkie 6-latki pójdą do szkoły. - Do tej pory, do klasy I szły dzieci 7-letnie, po obowiązkowej rocznej „zerówce”, teraz - od września br. do klasy I pójdą 6-latki, ale nie wszystkie od razu - mówi Władysław Sowa Dyrektor Zespołu Szkół w Chrzanowie. - Przez 3 lata z rzędu rodzice będą mieli prawo decydować, czy ich dziecko pójdzie do szkoły w wieku 6 czy 7 lat. Obowiązkowo, wszystkie 6-latki pójdą do szkoły do klasy I dopiero w 2012 roku (dzieci urodzone w roku 2006), tym samym w 2011 roku pierwszy rocznik 5latków obowiązkowo pójdzie do przedszkola - dodaje Dyrektor. Obniżenie wieku szkolnego nie wydłuży obowiązkowej edukacji, nadal będzie 6-klasowa szkoła podstawowa, 3-letnie gimnazjum i 3-letnie liceum lub 4-letnie technikum. Czy na kolejną reformę oświaty są przygotowane samorządy? - Nasze szkoły są przygotowane na przyjęcie 6-latków wszystkie są niedawno wybudowane i dobrze wyposażone mówi Czesław Jaworski - Wójt Gminy Chrzanów. Czy tak jest we wszystkich samorządach? Miejmy nadzieję, że tak. A.B. Ogłoszenie NACZELNIK URZĘDU SKARBOWEGO W JANOWIE LUBELSKIM INFORMUJE, ŻE SOBOTA, 25 KWIETNIA 2009 r. JEST „DNIEM OTWARTYM” W TYM DNIU URZĄD BĘDZIE OTWARTY DLA ODWIEDZAJĄCYCH W GODZINACH OD 900 DO 1300. Podczas „Dnia Otwartego” będą załatwiane indywidualne sprawy Podatników, w tym również będą przyjmowane zeznania roczne, wnioski o zwrot VAT, deklaracje, itp. Ponadto, podczas „Dnia Otwartego” pracownicy urzędu będą prezentować zasady: - dokonywania rozliczeń z zeznań rocznych za rok 2008; - przygotowywania wniosku o zwrot VAT na materiały budowlane oraz udzielać pomocy przy sporządzaniu tych dokumentów. www.powiatjanowski.pl Nadleśnictwo apeluje o zachowywanie porządku w lesie. Nasze powiatowe lasy są nadal zaśmiecane przez ludzi, którzy zamiast korzystać z wysypiska wolą zanieczyszczać środowisko. - To zawstydzające, ale prawdziwe - to starsi ludzie mają zwyczaj pozbywać się śmieci w ten sposób - mówi Zdzisław Kucia p.o. nadleśniczego - młodsi, widać są edukowani w tych sprawach. Kto tak śmieci po lasach? Jagodziarze i inni zbieracze runa leśnego znoszą butelki, papiery i plastik. Jak się dowiadujemy, najczęściej całe worki są wyrzucane z samochodów. Śmiecą ci, co preferują nocne wypady za miasto do lasu. Bardzo często uchodzący za porządnych ludzi…Odpady leżą często w lesie przy trasie Krzemień - Flisy, za Zofianką, przy drodze kiszczańskiej, w pobliżu zalewu. Dużo ich jest też w pobliżu Momot. - Ludziom ze wsi łatwiej jest wyrzucić odpady w las niż wozić na wysypisko i płacić - mówi Andrzej Krawiec komendant straży leśnej. - Za takie praktyki można zapłacić karę do 500 zł, choć może się zdarzyć, że do tysiąca - dodaje. Czy uda się nauczyć kultury? - Wzorem Niemiec zlikwidowaliśmy stałe kosze przy leśnych parkingach, bo z Janowa zwożono nam do nich swoje domowe odpady - mówi Henryk Rążewski, pełniący obowiązki nadleśniczego. - W Anglii funkcjonują tablice, m. in. z napisem „Zabieram swoje śmieci do domu”. My obmyślamy i planujemy postawić podobne. Jak dodaje Rążewski, Nadleśnictwo w Janowie Lubelskim prowadzi też edukację ekologiczną w całym powiecie. Za usuwanie odpadów z lasów państwowych jest odpowiedzialna Straż Leśna. Ewa Tylus „Kluczowe kompetencje” w Zespole Szkół Zawodowych Wakacyjne obozy naukowe, programy autorskie nauczycieli, pomoce naukowe to są wymierne efekty dla Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim z tytułu uczestnictwa w projekcie, pn.: „Szkoła Kluczowych Kompetencji”. - Z programu skorzystają uczniowie, nauczyciele oraz sama szkoła, która dostanie pomoce naukowe i podręczniki - mówi Mariusz Wieleba - Dyrektor szkoły. - Szkolenia i seminaria to ciekawa oferta dla nauczycieli, dotycząca nowoczesnych sposobów prowadzenia lekcji. Uczniowie będą mogli się doskonalić podczas zajęć na kołach naukowych, a najlepsi - w nagrodę, pojadą na wakacyjne obozy naukowe. Projekt ma za zadanie doskonalenie młodzieży w zakresie czterech kluczowych kompetencji (umiejętności), których poznanie ma zwiększyć atrakcyjność młodego człowieka na rynku pracy. Mówiąc kompetencje, mamy na myśli umiejętności językowe, informatyczne, jak również z przedmiotów matematycznoprzyrodniczych i przedsiębiorczości - tłumaczy Dyrektor. W związku z powyższym, w połowie marca br. w ZSZ w Janowie Lubelskim odbyło się pod kierunkiem Zenona Sydora Starosty Janowskiego i Mariusza Wieleby - Dyrektora szkoły, seminarium, poświęcone zagadnieniom dostosowania projektu do potrzeb i uwarunkowań lokalnych w zakresie oświaty i rynku pracy. A.B. W trosce o bezpieczeństwo … - Do końca br. mają zostać wycofane z polskiej Policji wszystkie polonezy i volkswageny passaty, golfy i inne pojazdy, kupione w latach 90. ubiegłego stulecia, wykorzystywane obecnie przez Ruch Drogowy i służbę patrolową - informuje Biuro Logistyki Policji Komendy Głównej w Warszawie. - W tym roku Komenda Powiatowa Policji w Janowie Lubelskim otrzymała 2 oznakowane samochody marki KIA, przeznaczone do patroli drogowych, dwa nieoznakowane samochody, wykorzystywane przez s ł u ż b y k r y m i n a l n e o r a z F i a t a D U C AT O TRANSPORTER do interwencji domowych oraz do przewozu osób zatrzymanych do zakładów karnych mówi Faustyna Łazur - Rzecznik Prasowy Policji w Janowie Lubelskim. - Samochody zakupiono ze środków Komendy Głównej w Warszawie w ramach Programu Modernizacji Policji. A.B. Służbowe auta w Urzędzie Z końcem marca br. Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim odebrało do eksploatacji zakupiony w drodze przetargu, samochód marki Honda Accord. Nowe auto zastąpi wysłużonego poloneza, który nie nadaje się do naprawy, natomiast dotychczas używany samochód marki Ford Mondeo będzie wykorzystany przez Środowiskowy Dom Samopomocy w celu dowozu osób z naszego powiatu na terapie zajęciowe dla osób niepełnosprawnych. Nowy samochód marki Toyota Auris w ub.r. zakupiono również w Powiatowym Urzędzie Pracy w Janowie Lubelskim. Zakup auta był współfinansowany przez Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim oraz wszystkie gminy w powiecie. Auto zostanie wykorzystane do obsługi osób bezrobotnych „w terenie”. Redakcja e-mail: [email protected] strona 5 Panorama Powiatu Janowskiego Szkoła Rolnicza w Potoczku pod skrzydłami Ministerstwa Zespół Szkół Rolniczych w Potoczku od 1. stycznia br. jest zarządzany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To jedna z 45 placówek w Polsce, które w ciągu dwóch ostatnich lat zmieniły organ prowadzący. Wcześniej takie szkoły podlegały pod starostwa powiatowe. O kondycji szkoły, zmianach i planach na przyszłość rozmawiam z Panem Dariuszem Wolanem - Dyrektorem Zespołu Szkół Rolniczych w Potoczku. A.B.: Panie Dyrektorze. Powiało wielkim światem. Zmienił się organ prowadzący szkołę. Czy widzi Pan różnice w zarządzaniu szkołą? D.W.: Na dzień dzisiejszy za wcześnie o tym mówić. W lutym szkoła otrzymała około 300 tys. zł. Subwencja oświatowa jest już naliczona - w tym przypadku nie ma znaczenia, kto jest organem prowadzącym szkołę, natomiast regulamin wynagradzania nauczycieli teraz opracowuje dla nas Ministerstwo, ale na dzień dzisiejszy nie jest on znany. A.B.: W jakich kierunkach rolniczych kształci Szkoła (pytam o młodzież i dorosłych)? D.W.: Szkoła prowadzi kształcenie w następujących kierunkach: Szkoły dla młodzieży: 4-letnie Technikum Agrobiznesu, 4-letnie Technikum Rolnicze, 4-letnie Technikum Żywienia i Gospodarstwa Domowego, 3-letnia Zasadnicza Szkoła Zawodowa w zawodzie: mechanik operator pojazdów i maszyn rolniczych, rolnik, piekarz, cukiernik, rzeźnik wędliniarz. Dla dorosłych prowadzone jest kształcenie w 3-letnim Technikum Rolniczym Uzupełniającym dla Dorosłych i 2-letniej Szkole Policealnej w zawodzie technik rolnik (forma zaoczna). Osobom, które planują w przyszłości prowadzić własne gospodarstwo rolne i korzystać ze środków unijnych na rozwój tegoż gospodarstwa, proponujemy podjęcie nauki w naszym Zespole. A.B.: Ministerstwo Rolnictwa zapowiada, że zadba nie tylko o poprawę sytuacji ekonomicznej szkół, ale będzie dążyło również do modyfikacji programów nauczania, aby dostosować je do potrzeb rolnictwa XXI wieku. Jakie nowe kierunki kształcenia widziałby Pan u siebie w szkole? D.W.: Byłaby to zasadnicza szkoła zawodowa, kształcąca w zawodzie kucharz małej gastronomii (jest to propozycja dla dziewcząt) i technikum architektury krajobrazu. Teraz dużo się mówi o nowym uszeregowaniu zawodów w zasadniczej szkole zawodowej, bo są zawody 2-letnie i 3-letnie, a to stwarza pewną trudność w zaplanowaniu siatki godzin. W tej chwili Ministerstwo przygotowuje projekt ustawy, tak byśmy mogli kształcić we wszystkich typach szkół nie tylko młodzież, ale i dorosłych. Poza tym, od 1. września ma się zmienić nazwa Zespołu Szkół Rolniczych w Potoczku na Zespół Szkół - Centrum Kształcenia Rolniczego w Potoczku. A.B.: Przez ostatnie 10 lat organem prowadzącym dla szkoły był Powiat Janowski. W tym czasie wybudowano halę sportową, zmodernizowano kotłownię i kuchnię, prowadzono różne remonty. Co w tym zakresie planuje zrobić Ministerstwo? D.W.: Parking, chodniki przed halą sportową wykładane kostką, dojazd do hali. Oprócz tego, elewację, pokrycie dachowe i odwodnienie dworku - budynku głównego szkoły, a przede wszystkim poprawa i unowocześnienie pracowni kształcenia zawodowego. A.B.: Szkoła ma dobrze wykwalifikowaną kadrę, ale z bazą dydaktyczno produkcyjną i dobrym wyposażeniem technicznym jest już gorzej. Co w tym zakresie zrobi Ministerstwo? D.W.: W planach jest zakup nowego kombajnu zbożowego, nowoczesnych przyczep, opryskiwaczy, rozsiewaczy do nawozu. Chcemy również - na bazie obecnych garaży, utworzyć 3 pracownie, w których stałyby maszyny i jednocześnie prowadzone by tam były zajęcia praktyczne. A.B.: Czy szkoła prowadzi edukację pozaszkolną, adresowaną do rolników i innych mieszkańców? Jakie to są formy, kiedy? D.W.: Cyklicznie na naszej stronie internetowej ukazują się informacje na ten temat. Prawie co dwa miesiące odbywa się egzamin zawodowy, potwierdzający kwalifikacje zawodowe w zawodzie rolnik. Egzamin trwa jeden dzień, test jest z wiadomości ogólnorolnych i egzamin praktyczny. Ubiegamy się również o powołanie Ośrodka Egzaminacyjnego dla mechanika operatora pojazdów i maszyn rolniczych Egzamin teoretyczny w zasadniczej szkole zawodowej jest w formie pisemnej, natomiast egzamin praktyczny jest do wykonania w formie zadania, np. naprawa ciągnika, maszyny rolniczej, zaoranie czy obsianie określonego areału działki, itp. A.B.: Nie tak dawno powstało Krajowe Centrum Edukacji Rolniczej w Brwinowie. Jest to ogólnopolska placówka, której głównym zadaniem jest doskonalenie nauczycieli (uczących w szkołach rolniczych przedmiotów zawodowych) oraz opracowanie i aktualizacja programów nauczania i środków dydaktycznych. Czy szkoła współpracuje z tym Centrum? D.W.: Tak. Już w ubiegłym roku nauczyciele korzystali ze wszystkich szkoleń (organizowanych przez Centrum) w zakresie: produkcji roślinnej, zwierzęcej, przedmiotów ekonomicznych (na giełdzie towarowej i giełdzie papierów wartościowych w Warszawie oraz giełdzie rolnej w Broniszach k/Warszawy), mechanizacji rolnictwa, żywienia (w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie), gdzie - oprócz zajęć teoretycznych, mogli w praktyce doskonalić swoje umiejętności. Dwóch nauczycieli uczestniczyło w wyjeździe studyjnym w Niemczech. Moi Nauczyciele wysoko oceniają jakość tych szkoleń, a przyjeżdżając z tych konferencji twierdzą, że pierwszy raz od wielu lat uczestniczyli w konferencji, przygotowanej bardzo dobrze pod względem merytorycznym, gdzie dowiedzieli się rzeczy, które mogą wykorzystać w nauczaniu młodzieży w szkole. A.B.: Czego mogę Panu życzyć? D.W.: Zdrowia i wytrwałości, by szkoła rolnicza w Potoczku stała się szkołą na miarę XXI wieku. A.B.: Tego też życzę Panu bardzo serdecznie. Dziękuję za rozmowę. Młodzież na sesji powiatowej Dnia 26. marca br., wraz z Panem Michałem Komackim, mieliśmy przyjemność uczestniczyć w obradach sesji Rady Powiatu w Janowie Lubelskim. W trakcie obrad, radni powiatowi poruszali problemy, dotyczące: zmian w funkcjonowaniu Szpitala w Janowie Lubelskim, pomocy finansowej bezrobotnym, naprawy dróg publicznych w powiecie oraz zmian w szkolnictwie. Cieszy nas fakt utworzenia Technikum Budowlanego w Zespole Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim, do którego uczęszczamy jako uczniowie k l a s y I I I Te c h n i k u m Handlowego. Projekt kształcenia młodzieży w zawodzie „technik budowlany” spotkał się z dużym poparciem Radnych Rady Powiatu. W przyszłości planuje się także utworzenie Te c h n i k u m L e ś n e g o i Samochodowego. Uważamy, że nowe kierunki kształcenia będą się cieszyć dużym zainteresowaniem wśród naszych młodszych kolegów, a tym samym ułatwią im znalezienie pracy w przyszłości. Jesteśmy wdzięczni za umożliwienie nam wzięcia udziału w tych obradach, bo dzięki temu mogliśmy bliżej strona 6 poznać problematykę, dotyczącą spraw naszego środowiska lokalnego. Kończąc, dziękujemy władzom powiatu za troskę o naszą przyszłość. Uczniowie kl. III h W obradach sesji uczestniczyli również - pod opieką Pani Alicji Głaz, uczniowie klasy II „c” Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim. Redakcja www.powiatjanowski.pl Rozmawiała: A.B. Nowy Zawód - Technik Budowlany W trosce o rozwój szkolnictwa zawodowego - decyzją Radnych Rady Powiatu w Janowie Lubelskim, od 1 września br. uczniowie będą mogli się kształcić w zawodzie „technik budowlany” w 4-letnim Technikum Budowlanym w Zespole Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim. - Dobry pomysł, ponieważ w miesiącach wiosennych ruszy branża budowlana, będzie sporo ofert pracy - mówi Tomasz Kaproń - Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Janowie Lubelskim. - Ta oferta nadąża za wymogami rynku pracy. Z naszych danych wynika, że łatwiej znaleźć pracę osobie po „zawodówce” czy technikum niż po studiach, ponieważ większość ofert, jakimi dysponuje nasz urząd, skierowanych jest do osób z wykształceniem zawodowym - po prostu jest zapotrzebowanie na tego typu zawody, na technika budowlanego również. - Szkoła wchodzi w nowy rok szkolny z nową ofertą edukacyjną, jednakże nasza szkoła nie ma tradycji budowlanych - przyznaje Mariusz Wieleba - Dyrektor Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim. - Mamy tradycje drzewne, mechaniczne (wyposażenie w tych dwóch technikach jest bardzo dobre), nawet leśne, natomiast w tym przypadku zaczynamy od podstaw, ale jestem dobrej myśli. Będziemy musieli poszukać nauczycieli zawodu, zadbać o wyposażenie pracowni i - najważniejsze, zachęcić absolwentów gimnazjów do podjęcia nauki w tym zawodzie, bo to dobry zawód, w którym można znaleźć pracę, więc myślę, że nabór będzie dobry. Zadbamy też o odpowiednią promocję i reklamę w tym zakresie. Aby utworzyć nową szkołę, musimy uzyskać opinię Kuratorium Oświaty w Lublinie oraz opinię Powiatowej Rady Zatrudnienia - dodaje Dyrektor Wieleba. - Koszty doposażenia nowych pracowni do kształcenia zawodowego (teoretycznego) oraz pracowni zajęć praktycznych sfinansuje Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim. Wyposażenie pracowni będzie następowało równolegle do prowadzonego naboru - mówi Zenon Sydor Starosta Janowski. - W tym roku tworzymy Technikum Budowlane, a w następnym planujemy utworzyć Technikum Samochodowe. Chodzi o to, by na terenie powiatu było coraz więcej szkół technicznych, po ukończeniu których uczniowie mogliby studiować na uczelniach technicznych. Uważam, że takie działania idą z duchem czasu. Alina Boś e-mail: [email protected] Panorama Powiatu Janowskiego Czas zaprzeszły Wielkanoc – staropolskie tradycje kulinarne W języku łacińskim jeden z czasów nazywa się plusquamperfect czyli właśnie zaprzeszły. Takie skojarzenie przyszło mi na myśl, kiedy podczas porządkowania starych papierów wyleciało z koperty zdjęcie sprzed co najmniej 55 lat. Czas zaprzeszły, bardzo odległy. Na zdjęciu zrobionym w Kruczku w Poniedziałek Wielkanocny połowy lat pięćdziesiątych fotograf uwiecznił Pana Adama Knapa, moją mamę, Panią Knapową, mojego tatę, autorkę, Basię Knap, Henia Knapa, mojego brata Jaśka i stojącego w głębi Tadka Gajura. Pięciu osób już nie ma wśród nas. Zdjęcie to przypomniało mi, jak inaczej wyglądały Święta Wielkanocne w tamtym czasie. Cały Wielki Tydzień był dla dzieci czasem oczekiwania na coś ważnego. Wszystkie chodziły, najczęściej z niepracującymi babciami, na Drogę Krzyżową. Patrząc na obrazy przedstawiające Mękę Pańską oczekiwaliśmy dnia, w którym Pan Jezus zwycięży śmierć. Czekaliśmy na Wielki Piątek. Trzeba było wstać przed wschodem słońca, nie zaspać. Czasem ranki były bardzo chłodne. To przeżycie nie do zapomnienia, kiedy do stoków schodzili się znajomi, czasem całe rodziny. Woda ze źródła była zimna, jednak niektórzy mężczyźni rozbierali się do pasa i myli w niej, potem szybko wycierali przyniesionym ręcznikiem. Misterium to odbywało się w ciszy, nikt się nie wygłupiał, nie chlapał wodą. Najmilej było, kiedy wschodziło słońce i jego promienie rozpraszały mrok. Kiedy wiele lat później poznałam malarstwo El Greco miałam wrażenie, że tamte poranki przed świtem w Wielki Piątek mogłyby być tematem obrazów tego mistycznego malarza. Na powrót do domu nabieraliśmy w studzience wodę w dzbanek i było wiele radości, kiedy babcia Marianna dziękowała za jej przyniesienie. Piła ją ciesząc się, że doczekała tego dnia. Domownicy obmywali twarz i ręce, wody tej nikt nie wylewał bez potrzeby. W sobotę od rana odbywało się przygotowywanie koszyków ze święconym. Na kuchni w szczypiorach żyta, korze dębowej, a przede wszystkim łuskach cebuli gotowały się jajka na pisanki. Należało ich nagotować dużo, bo pisankę dostawali odwiedzający w dni świąteczne członkowie rodziny i przyjaciele. Z koszykiem, odświętnie ubrani szliśmy święcić pokarmy, pamiętając powtarzane przez babcię słowa, które należy wypowiedzieć po powrocie z kościoła: Święcone do domu, a robactwo z domu. W sobotę młodzi mężczyźni robili górki do zabawy w toczenie jajek. Górka była na każdej ulicy. Niektórzy robili je tak doskonale, że schodzili się tam „gracze” z innych ulic. Było sztuką tak wyprofilować górkę, aby jajko toczyło się „po bandzie” i stukało inne jajka. Była to zabawa zdecydowanie męska. Granie odbywało się w sobotę po południu i w niedzielę. W Poniedziałek Wielkanocny, po śniadaniu, mama pakowała kosz z jedzeniem, butelki z napojami lub kompotem dla dzieci i coś mocniejszego dla starszych. Tata szykował siedzenia, zaprzęgał konia i wszyscy jechaliśmy do Kruczka. Po drodze mijaliśmy jadących sąsiadów, znajomych z drugiej strony miasta. Podganiane batem konie pędziły na wyścigi sprawiając wielką radość dzieciom. Przekrzykiwano się, było bardzo wesoło. Należało przyjechać w miarę wcześnie, żeby zająć swoje stałe miejsce. Pierwsze kroki wszyscy kierowali do kapliczki świętego Antoniego. Dzieci wchodziły pod kaplicę, do źródełka. Potem biegiem na łąki nad Trzebenszą, żeby zobaczyć czy zakwitły pierwsze kwiaty, sprawdzić jak dużo wody płynie, czy zalała łąki. Zasiadaliśmy na rozłożonym kocu, czekając na przyjazd znajomych. Wiele osób przychodziło pieszo lub przyjeżdżało rowerem Niektórzy zabierali ze sobą akordeon, było wesoło. Na ten jeden dzień całe miasto wyludniało się, wszystkie janowskie rodziny wyjeżdżały do Kruczka. Można było spotkać dawno nie widzianych znajomych, pospacerować po lesie. A że to śmigusdyngus, a woda pod ręką było również i oblewanie. Tradycje piknikowania w Kruczku sięgają czasów przed II wojną światową. Opowiadała mi o nich moja mama. mpianowska Zasiadając wspólnie do Wielkanocnego śniadania nie zastanawiamy się nad tym, dlaczego właśnie tego dnia spożywamy bardzo podobne dania niezależnie od zasobności naszego portfela. Będą więc na pewno biały barszcz lub żurek, jaja we wszelkiej postaci, wędliny – najlepiej tradycyjne, wiejskie i ciasta. Na środku każdego stołu znajdzie się koszyk ze święconym i wielkanocny baranek, o którym dzieci znały kiedyś krótki wierszyk: „cukrowy baranek ma złociste różki, pilnuje pisanek na łące rzeżuszki”. Nie może oczywiście zabraknąć kolorowych pisanek. Tradycje tej kulinarnej oprawy Świąt Wielkanocnych sięgają wieków średnich i tak, jak teraz zależne były od zamożności gospodarzy. Poprzedzał je rygorystycznie przestrzegany post, w czasie którego w kuchni królował żur, kasze, kapusta, śledzie, ryby, a później ziemniaki okraszone olejem. Niektórzy nie używali masła ani nie pili mleka. Najprzykładniej pościli Mazurzy, o których mówiono, że „Mazur woli zabić człowieka aniżeli złamać post”. W Wielki Piątek młodzież dworska i miejska urządzała „pogrzeb żuru i śledzia”. Gliniany garnek z żurem tłuczono, natomiast śledzia wieszano na gałęzi za karę, „że przez sześć tygodni panował nad mięsem, morząc żołądki ludzkie słabym posiłkiem swoim”. Potrawy na świąteczny stół przygotowywane były z kilkudniowym wyprzedzeniem. Najpierw przygotowywano mięsa – pieczone prosię, pieczoną szynkę i słynne polskie kiełbasy, tarto chrzan i przyrządzano ćwikłę. Z kuchni dolatywały smakowite zapachy. Prawdziwym misterium było pieczenie wielkanocnych bab. Mężczyźni mieli zakaz wstępu do kuchni, w której zamykano drzwi, żeby baby się nie zaziębiły, bo przeziębione ciasto nie rośnie, a po upieczeniu ma zakalec. Najbielszą mąkę przesiewano przez gęste sita, ucierano setki żółtek (tak, tak nie była to kuchnia oszczędna) z cukrem, rozpuszczano w wódce szafran (najdroższą przyprawę), przygotowywano zamorskie bakalie, robiono rozczyn. Odpowiednio wyrośnięte baby wędrowały do pieca, aby po upieczeniu spocząć na pierzynach, by stygnąc nie opadły. Wystudzone baby pięknie i obficie lukrowano. Po babach pora była na mazurki. Najprawdopodobniej mazurki przywędrowały do nas z Turcji. To bardzo słodkie i pełne bakalii ciasto, pokryte warstwą masy orzechowej, migdałowej, serowej, bakaliowej lub czekoladowej barwnie lukrowane i ozdobione jest wraz z babą prawdziwą chlubą polskiej kuchni, która przez wieki zachowała swoją odrębność. W wydanej w Nowym Jorku książce „Potrawy z całego świata” autorzy opisując baby wielkanocne stwierdzają, że jest to ciasto tak okazałe i doskonałe, że może rywalizować ze specjałami kuchni francuskiej, austriackiej czy węgierskiej. mpianowska Przewidywana pogoda – przysłowia i przepowiednie na kwiecień Oczekując na wiosenne słońce nie zauważamy, że po raz pierwszy od wielu lat po zimie mamy nie letnia wiosnę, ale nasz polskie przedwiośnie. Nocą przymrozki, a dniem zmienną, marcową pogodę z deszczem, śnieżycą i chwilami słońcem. Przysłowiowi najstarsi górale nie pamiętają trzymetrowej pokrywy śnieżnej na Kasprowym , ale wiosna już tuż, tuż. Oczekując na jej przyjście sięgnijmy do skarbca Oskara Kolberga. Co mówią przysłowia ludowe na kwiecień? * 2 kwietnia Na świętego Franciszka przylatuje pliszka. Na świętego Franciszka zielenią się łany i z zimowiska wracają bociany. * 5 kwietnia Na święty Wincenty nieraz mrozek cięty. * 22 kwietnia Wigilia świętego Wojciecha jest dniem, do którego w szczególności przywiązane są różne przesądy tyczące się węży. Kto dnia tego tarninowym kijem zabije węża, tym samym kijem może zażegnywać chmury gradowe, a zatknąwszy go na roli grad odwracać. * 23 kwietnia Na święty Jerzy rosa, nie trzeba koniom owsa. * 25 kwietnia Deszcz na święty Marek, będzie lato jak ogarek (suchy rok). * 30 kwietnia Deszcz na świętą Katarzynę zapowiada urodzaj. Szczególne znaczenie ma pogoda w Wielkim Tygodniu: * Jaka środa – taka będzie wiosna. * Jaki Wielki Czwartek – takie lato. * Jaki Wielki Piątek – taka pogoda na żniwa i wykopki. * Jaka Wielka Sobota – taka będzie zima. Czy przysłowia te sprawdzają się? Wyjdźmy przed dom, popatrzmy na niebo, obserwujmy ptaki. Nie czekajmy na prognozę pogody siedząc przed telewizorem. mpianowska Biblioteka przeszłość czy przyszłość Biblioteka Narodowa przeprowadziła badania dotyczące czytelnictwa książek. Wynik badań jest zatrważający – książki czyta 38% Polaków. To najniższy wskaźnik czytelnictwa od 1992 roku. Kupujemy 12% książek więcej niż przed rokiem, a poziom czytelnictwa spadł o 14%. Czyżbyśmy więc kupowali nowe książki, żeby ozdobić nimi mieszkanie? Międzynarodowe Targi Książki są oblegane przez tłumy miłośników literatury, a przeciętny Polak zapytany na ulicy nie może sobie przypomnieć, jaką książkę ostatnio czytał. Jaka jest dostępność książki dla czytelnika w naszym powiecie, jaką pozycję zajmują biblioteki powszechne powiatu janowskiego w województwie lubelskim, jakie środki przeznaczają samorządy gminne, ile nowych książek trafiło w 2008 roku do bibliotek? Na te i inne pytania odpowiedzi udzieliła Pani Maria Mędrek – instruktor Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, odpowiedzialna za koordynację pracy bibliotek w powiecie. Zmienia się funkcja biblioteki. Nie jest to tylko punkt wypożyczania książek, ale centrum kulturalne. Pracę z czytelnikiem prowadzi w powiecie janowskim 7 bibliotek gminnych, 9 filii i 1 punkt wypożyczeń. Najwięcej placówek pracuje w Gminie Modliborzyce i Godziszów. Biblioteki utrzymują samorządy gminne i przez lata „zamożność” biblioteki zależała często od zrozumienia ważności tej placówki dla całej społeczności lokalnej. Wstyd przyznać, ale były biblioteki, które przez kolejne lata nie dostawały ani złotówki na zakup nowego księgozbioru. Na szczęście na pomoc przyszło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które co roku przeznacza znaczące środki na zakup nowych książek. W roku 2008 środki Ministerstwa na zakup wyniosły 35.468 złotych. Najwyższym budżetem dysponują PiMBP w Janowie – 241.915 zł, następnie GBP w Modliborzycach – 182.276 zł i GBP Dzwola – 145.711 zł. Na znacznie niższym poziomie finansowym funkcjonują: GBP Batorz – 67.454 zł, Chrzanów – 41.461 zł, Godziszów 96.402 zł i Potok Wielki 75.617 zł. Łącznie w całym powiecie budżet bibliotek powszechnych zamyka się kwotą 853.838 zł. Jak te środki przekładają się na efekty czytelnicze? Na szczęście wyniki badań Biblioteki Narodowej nie odnoszą się do poziomu czytelnictwa w powiecie janowskim. Liczba czytelników w latach 2006,2007,2008 ma tendencję wzrostową i tak kolejno wynosi: 7756, 7804, 8029. Liczba czytelników na 100 mieszkańców waha się od 16,2 do 16,9 i za rok 2008 jest najwyższa w Gminie Modliborzyce. Pod względem wypożyczeń na 100 mieszkańców najlepsze wyniki mają również Modliborzyce – 560, a następnie kolejno: Janów – 368,6, Potok Wielki – 278,6, Godziszów – 217,7, Dzwola – 199, Batorz – 127,7 oraz Chrzanów – 123. Średnia powiatowa wynosi 312 wypożyczeń na 100 mieszkańców. Najpilniejszą grupę czytelników stanowią dzieci i młodzież, a wiadomo „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Może więc ci, którzy uważali, że książkę braną do ręki zastąpi książka internetowa zbyt się pospieszyli, bo cały świat jest na kartach książek, a książki czekają na nas w bibliotekach dostępnych dla wszystkich bez względu na zasobność portfela. mpianowska Bociany wracają … Koniec marca - i choć za oknem nie całkiem wiosennie, to wystarczy spojrzeć w niebo, by poczuć wiosnę wracają bociany. Po „wakacjach” w Afryce, wracają do domu, do nas. Niektóre dopiero przylatują, a niektóre zadomowiły się już na dobre w swoich gniazdach, np. te na słupie telegraficznym przy drodze w Krzemieniu. - Bociany przyleciały - cieszy się Pani Maria z Krzemienia. - Jak człowiek zobaczy latającego bociana to www.powiatjanowski.pl cały rok tak „lata” i w polu, i w domu, a ja w tym roku widziałam bociana, jak stał, to i robota będzie stać w miejscu - dodaje markotna. - Wie Pani, że bociany przynoszą dzieci, ale jakoś mi się widzi, że bocianów przybywa, a dzieci nie - żartuje Pan Stanisław. - Ale dobrze, że przyleciały, bo „Jak bocian przylatuje, to wiosnę zwiastuje”. A.B. e-mail: [email protected] strona 7 Panorama Powiatu Janowskiego Wywiad z samorządowcem P.G.: Miniony czas był okresem poszukiwania kierunków wspólnych rozwiązań w strategii rozwoju Powiatu Janowskiego, wykorzystania mocnych stron i podjęcia działań w zakresie likwidacji barier, hamujących gospodarkę. Konsekwentnie usprawniano system zarządzania strukturami organizacyjnymi starostwa i jednostek organizacyjnych. Nie ukrywam, że był to trudny okres pracy Zarządu i Rady Powiatu, uwzględniający odmienne potrzeby i wymogi poszczególnych środowisk naszych gmin, miasta, jednostek organizacyjnych, służb i inspekcji. . A.B.: Półmetek kadencji na stanowisku Wicestarosty to dobra okazja do refleksji, do podsumowań ... P.G.: Cenię sobie fakt, że na początku kadencji wyłoniono z grona radnych zespół ludzi, który się doskonale rozumie, wie, w jakim kierunku należy podążać, by osiągnąć wyznaczone cele. Aby dobrze wykonywać mandat społeczny, zwłaszcza na stanowisku funkcyjnym, trzeba mieć pewność, że ten zespół nie zdradzi, a rządzący cieszą się społecznym zaufaniem. Dlaczego o tym mówię? Ponieważ funkcja starosty czy wicestarosty nie ma takich prerogatyw jak funkcja wójta, burmistrza czy prezydenta. Podejmowanie decyzji na szczeblu powiatu wymaga większych konsultacji i w znacznej części są one wynikiem kompromisu, wypracowanego przez grupę radnych, co jest zgoła odmienne od sposobu podejmowania decyzji przez wójta czy burmistrza. A.B.: Czy Pan widzi tu jakieś rozwiązanie? P.G.: Tak, najlepszym rozwiązaniem byłby bezpośredni wybór starosty. Wracając jednak do tematu, muszę podkreślić, że naszym wyzwaniem było i jest poszukiwanie rozwiązań w tworzeniu nowych miejsc pracy. W ciągu ostatnich dwóch lat powstały trzy zakłady pracy z naszym udziałem - są to: Warsztaty Terapii Zajęciowej, Środowiskowy Dom Samopomocy oraz Kryta Pływalnia (inwestycja wspólna z Miastem). Mówi się, że sukces ma wielu ojców. Coś w tym jest - mam tu na myśli pływalnię. Żeby powstał nowoczesny (o wartości kilkunastu milionów zł) obiekt, to decyzje co do tej inwestycji zapadały jeszcze w poprzedniej kadencji, kiedy – jako Przewodniczący Rady Miasta, mocno przekonywałem poprzedni zarząd powiatu o konieczności działań w tej sprawie. Dlatego ten sukces należy się nam wszystkim: Burmistrzowi, Staroście oraz wszystkim Radnym. Natomiast, co do pozostałych zakładów, to należy wspomnieć, iż WTZ powstały z udziałem wszystkich gmin i Caritas Diecezji Sandomierskiej, natomiast ŚDS jako inwestycja własna. Zdaję sobie sprawę z tego, że potrzeby janowskiej społeczności w tym obszarze są duże, dlatego każde miejsce pracy jest na wagę złota. A.B.: Jakie kierunki działań zostały podjęte w zakresie poprawy bezpieczeństwa? P.G.: W tym zakresie możemy mówić o sukcesie. Bezpieczeństwo najczęściej kojarzy się nam z policją, strażą - ogólnie ze służbami mundurowymi. Zapewne tak jest, ale nie możemy zapominać, że bezpieczeństwo to również infrastruktura drogowa. I tak, jak w poprzedniej kadencji wyremontowano 7,2 km dróg na ogólną wartość 5.163 tys. zł, tak dziś - w połowie kadencji, możemy powiedzieć, że pozyskaliśmy zdecydowanie więcej środków unijnych niż poprzednio oraz wykonaliśmy przebudowę i remonty dróg na odcinku 11,1 km na kwotę, przekraczającą 5 mln zł. Niewątpliwie, jest to sukces powiatu, ponieważ inwestycje te były prowadzone we współpracy z wójtami gmin, z którymi to współpraca układa się znakomicie. A.B.: Jakie problemy nękają Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim? P..G.: Jak każdy z samorządów nękają nas problemy finansowe. Mamy określony budżet, z którego większość przeznaczamy na oświatę, zdrowie, drogi i pomoc społeczną. Możliwości zwiększenia dochodów powiatu są niewielkie. Niewątpliwie, największą strona 8 porażką jest to, że nie można pomóc ludziom, zwłaszcza młodym, w znalezieniu pracy. Zresztą nie tylko młodych to dotyczy. Ostatnie zwolnienia w wiodących zakładach pracy na terenie powiatu (Catepillar Poland czy Komas - dawna Fabryka Maszyn) dotknęły także ludzi w średnim wieku. Kryzys gospodarczy zaczyna sprowadzać do kraju również tych, którzy w ostatnich latach pracowali za granicą. Zatem i w naszym powiecie pojawią się ludzie, posiadający pewne oszczędności, ale nie takie, żeby dały im zabezpieczenie na resztę życia. Wszystko to stawia przed władzami powiatu i gminy wielkie wyzwanie, jakim będzie poszukiwanie wspólnych rozwiązań w celu ograniczania, a najlepiej likwidowania bezrobocia. Druga sprawa to pozyskiwanie środków z Unii Europejskiej i należyte wykorzystanie wszelkich programów rządowych, mających na celu dofinansowanie ekonomicznogospodarczych działań samorządów. Niewątpliwie, na poziomie Starostwa sprawa ta nie była właściwie postawiona. Poprzednie władze nie przygotowały wykwalifikowanej kadry urzędniczej do pozyskiwania środków unijnych, pisania projektów itd. Nam również w pierwszym roku urzędowania niewiele udało się zrobić, za wyjątkiem stwierdzenia faktu, że tak dalej być nie może. Obecnie mogę powiedzieć, że powoli idzie ku lepszemu. Urzędnicy Starostwa są na bieżąco szkoleni - aktualnie realizowany jest projekt szkoleniowy „Nowoczesna edukacja na terenie Powiatu Janowskiego” we współpracy z fundacją Dom Europy. A.B.: Miniony rok obfitował w bardzo poważne decyzje oświatowe, dotyczące utworzenia Powiatowego Zespołu Obsługi Szkół i Placówek Oświatowych oraz przekazania Zespołu Szkół Rolniczych w Potoczku Ministerstwu Rolnictwa. Czy dla powiatu to są dobre decyzje – chodzi mi o jego rozwój i kondycję finansową? P..G.: Decyzja Rady Powiatu o przekazaniu Zespół Szkół Rolniczych w Potoczku do Ministerstwa Rolnictwa jest słuszna. Szkoła ta od wielu lat otrzymuje bardzo małe środki finansowe na poprawę mocno rozbudowanej (związanej z budynkami i wyposażeniem w sprzęt rolniczy) infrastruktury. Taka sytuacja wymagała z naszej strony dużych nakładów finansowych, a my po prostu nie mamy takich środków, aby w perspektywie czasowej utrzymać wspomnianą szkołę. Co prawda wybudowano kilka lat temu halę sportową, ale hala sportowa jest tylko małym ogniwem w stosunku do potrzeb. Z każdym rokiem coraz mniej uczniów zapisywało się do tej szkoły, co podwyższało koszty kształcenia. Ponadto, internat nie jest w pełni wykorzystany przez uczniów, ponieważ w dobie motoryzacji większość uczniów woli dojeżdżać do szkoły na własną rękę. Uważam, że lepiej mieć na terenie powiatu szkołę rolniczą - obojętnie, kto ją będzie finansował, niż pozbawić się jej całkowicie. Natomiast, jeśli chodzi o pozostałe szkoły, to - w wyniku reorganizacji administracji szkół, na bazie pracowników tych szkół, powstał Powiatowy Zespół Obsługi Szkół i Placówek Oświatowych, którego celem jest koordynacja działań na rzecz wszystkich szkół ponadgimnazjalnych i poradni psychologiczno-pedagogicznej. Nie wspominam o takich działaniach, które wynikają z obowiązku sprawowania nadzoru organu prowadzącego – ot, chociażby remonty korytarzy, łazienek, sal lekcyjnych czy budowa parkingu i remont ogrodzenia przy LO. A.B.: Szpital janowski to chyba najtrudniejsza sprawa dla powiatu … P..G.: Nasz szpital odgrywa główną rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańcom naszego powiatu, a tematy, związane ze służbą zdrowia, niepokoją nas wszystkich. Szpital to największy pracodawca w powiecie, a jego trudności finansowe odbijają się niekorzystnie na całym samorządzie terytorialnym. Szpital powiatowy ma wiele problemów (podobnie jak inne szpitale w kraju), a dotyczą one m.in. Narodowego Funduszu Zdrowia, zasad www.powiatjanowski.pl płatności za wykonywane usługi zdrowotne. człowieka do Sejmu, może to drogo Staramy się, aby szpital świadczył usługi dla kosztować nasz powiat. Nie można liczyć na pacjentów na profesjonalnym nowoczesnym sąsiadów, ponieważ w pierwszej kolejności sprzęcie i zatrudniał coraz to bardziej będą załatwiać potrzeby swoich powiatów, wykwalifikowaną kadrę lekarską. Nie a dopiero potem będą próbować pomagać możemy zapominać, że w ubiegłym roku nam. Dlaczego Powiat Kraśnicki czy doprowadziliśmy – jako jedni z nielicznych Biłgorajski jest coraz prężniejszy? Ponieważ w Polsce, do wypłaty zaległych wynagrodzeń mają wsparcie w parlamentarzystach: pracowników w kwocie blisko 7 mln zł, które Kraśnik ma dwóch posłów, a Biłgoraj były odsuwane z roku na rok. Poza tym, wojewodę i posła. szpital nasz za rok 2007 oraz 2008 osiągnął A.B.: Przepływ informacji to ważny wynik dodatni, co w minionych latach było element funkcjonowania samorządu. niemożliwe. Dlaczego z nowym rokiem Starostwo A.B.: Co z zakupem tomografu - tyle się zdecydowało się na wydawanie własnej teraz o tym mówi? gazety? P.G.: Sam tomograf nie rozwiąże problemów P.G.: „Obce rzeczy wiedzieć dobrze jest, szpitala. Brakuje tam wiele różnego sprzętu, swoje obowiązkowo” - mówił Julian ale tomograf będzie - po 2010 roku, Krzyżanowski. Idąc za przykładem innych niezbędnym urządzeniem, wymaganym do samorządów powiatowych postanowiliśmy dalszego funkcjonowania naszego szpitala wydawać bezpłatny miesięcznik, adresowany jako szpitala powiatowego. Mam nadzieję, że do mieszkańców wszystkich gmin z terenu się z tym uporamy. Kilka lat temu - p o w i a t u . W „ P a n o r a m i e P o w i a t u z inicjatywy działaczy samorządowych, Janowskiego” przedstawiamy informacje wśród których byłem również ja, powstało o pracy Starostwa i poszczególnych gmin, stowarzyszenie na rzecz zakupu tomografu przybliżamy sylwetki mieszkańców naszego komputerowego. W początkowym okresie p o w i a t u , p i s z e m y o w y d a r z e n i a c h stowarzyszenie było słabe, ponieważ po i decyzjach, mających pewien wpływ na życie dwóch latach funkcjonowania zebrało tylko nas wszystkich. Mam nadzieję, że decyzja o kilka tysięcy zł i to w znacznym stopniu wydawaniu naszego pisma z czasem okaże się z nawiązek sądowych. Dziś natomiast widać słuszna i racjonalna, ale ocena naszej gazety e f e k t y i z a a n g a ż o w a n i e w ł a d z bez wątpienia należy tylko i wyłącznie do stowarzyszenia, a zwłaszcza duży udział naszych Czytelników. pracowników szpitala, co uważam za słuszne, A.B.: A może coś o przyszłości. Jakie ponieważ świadczy to o solidaryzowaniu się zamierzenia, plany…? pracowników z potrzebami szpitala. Teraz P.G.: Nasze zamierzenia i plany są ambitne. musimy usiąść przy stole i zastanowić się, jak Chcemy, aby ten urząd był godnym urzędem, sfinalizować rozpoczęte działania. Najlepiej chcemy podnieść rangę Starostwa poprzez by było, żeby Starostwo wystąpiło remont budynku i informatyzację urzędu. z wnioskiem o zakup tomografu (w takim Z pewnością będą też spore inwestycje na przypadku zebrane środki częściowo drogach powiatowych, wykonywane we posłużyłyby jako wkład własny). Innym współpracy z gminami. Nie możemy też r o z w i ą z a n i e m m ó g ł b y b y ć r e m o n t zapominać o pomocy dla szpitala. Wszystko pomieszczeń pod tomograf, a wtedy tomograf wskazuje na to, że od września młodzież należałoby wziąć w leasingu. będzie się mogła uczyć w LO w klasie A.B.: Jak Pan ocenia nasz powiat d w u j ę z y c z n e j , a w Z e s p o l e S z k ó ł z perspektywy dziesięciolecia? Zawodowych w Technikum Budowlanym. P..G.: Słabą stroną powiatu jest to, że jest W moim przekonaniu strategicznym planem mały. Mam tu na myśli ilość mieszkańców i na przyszłość jest poszukiwanie rozwiązań w obszar terytorialny. Przeciętnie budżet tworzeniu nowych miejsc pracy. Takim Powiatu Biłgorajskiego czy Kraśnickiego jest rozwiązaniem powinno być utworzenie dwa razy większy, ponieważ Janów ma 50 tys. Zakładu Aktywności Zawodowej, który byłby mieszkańców, a sąsiedzi powyżej 100, pomysłem na zmniejszenie bezrobocia oraz a zatem także dwa razy więcej możliwości. s p o s o b e m z a t r u d n i e n i a o s ó b Kardynalnym błędem było to, że dziesięć lat niepełnosprawnych. Znalazłoby tam temu nie było komu dopilnować właściwych zatrudnienie kilkadziesiąt osób, a zakład ten proporcji gmin do powiatów. Ekspansja świadczyłby usługi dla ludności na wysokim Powiatu Kraśnickiego była tak silna, że udało profesjonalnym poziomie. Następny krok to się im przejąć kilka gmin, które były mocno poprawa infrastruktury sportowej. Naszym związane z naszym powiatem. Należy dodać, z a m i e r z e n i e m j e s t b u d o w a h a l i że takie zachowanie sąsiadów jest jakby widowiskowo-sportowej w LO oraz boisk zrozumiałe (!) - mówiąc humorystycznie wielofunkcyjnych z miejscami dla widowni w roku 1942, przy tworzeniu Powiatu w ZSZ oraz boiska w ZS. Ponadto, istnieje K r a ś n i c k i e g o , p ł y t y c h o d n i k o w e konieczność wykonania termomodernizacji z Janowa Lubelskiego z ulicy Piłsudskiego budynków szkół, szpitala, budynków były wywożone do Kraśnika, więc coś z tego administracyjnych, a także pomieszczeń pozostało. Przecież, gdyby ujęto tylko po b u d y n k u S t a r o s t w a . P r z e d s t a w i o n e jednej gminie u sąsiadów, to oni by tego nie zamierzenia to nie pobożne życzenia, ale odczuli, a nam byłoby łatwiej gospodarzyć. konkretne plany, ponieważ do każdego z nich Natomiast dobrą stroną jest to, że mamy została wykonana dokumentacja techniczna, siedzibę w takim mieście, który bije na głowę która pozwala na składanie wniosków po wszystkie samorządy miejsko-gminne środki unijne lub przyjęcie ich jako zadań w Polsce - mam tu na myśli Miasto i Gminę własnych powiatu. Można by tu wyliczać Janów Lubelski. Gdy spojrzymy na ranking, kolejne potrzeby społeczności powiatu, które mamy się z czego cieszyć i zapewne wszyscy docelowo powinny się stać celem działań wiedzą, czyja to zasługa. I to mnie cieszy władz samorządowych: przebudowę dróg, i martwi. Cieszy, ponieważ Krzysztof Kołtyś podnoszenie jakości świadczonych usług czy jest silną osobowością, która umiała podnoszenie poziomu nauczania, więc jak wypromować nasze miasto, natomiast Pani słyszy, są to ambitne plany. Jestem martwi, ponieważ na tej osobowości się przekonany, że współpracując ze wszystkimi, kończy. Jeżeli chcemy się liczyć jako powiat, którym leży na sercu dobro naszego powiatu, musimy mieć przedstawiciela w Sejmie i to dojdzie do ich realizacji. nie na sztukę, a człowieka bystrego, na miarę A.B.: Czego też życzę bardzo serdecznie. Burmistrza, który będzie umiał zadbać Dziękuję za rozmowę. o interesy powiatu i jego mieszkańców. No, Rozmawiała: Alina Boś bo jak dobrze ocenić Ogłoszenie parlamentarzystę, który dziesięć lat temu pozwolił Starosta Janowski - Zenon Sydor wykraść nam gminy oraz Przewodniczący Rady Powiatu - Józef Wieleba Szastarkę, Trzydnik serdecznie zapraszają wszystkich uczniów, nauczycieli-opiekunów i Gościeradów, a następnego, oraz dyrektorów szkół na uroczyste rozstrzygnięcie który został posłem z powodu Konkursu Historycznego śmierci poprzednika z listy „Pod Niebem Rodzinnym- Moje Dziedzictwo ”, wyborczej lub takiego, który 30 które odbędzie się 21 kwietnia 2009 roku o godz. 10 może i byłby skuteczniejszy, lecz skrócono mu kadencję w w Domu Nauczyciela na ulicy Ogrodowej w Janowie Lub. Uczestnicy Konkursu, nauczyciele - opiekunowie połowie. Jeżeli mieszkańcy i dyrektorzy szkół na Finał Konkursu zostaną również powiatu się nie zjednoczą i nie zaproszeni listownie. wybiorą w miarę skutecznego e-mail: [email protected] Panorama Powiatu Janowskiego Dzień Otwarty w LO Matematyka po angielsku ... Dnia 20. marca br. w Liceum Ogólnokształcącym im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim miał miejsce Dzień Otwarty dla Gimnazjalistów. Tego dnia, na szkolnych korytarzach można było spotkać uczniów, nauczycieli oraz rodziców, którzy z zainteresowaniem oglądali szkołę, klasopracownie i stoiska promocyjne ze wszystkich przedmiotów i kół zainteresowań działających w szkole. - Podoba mi się ta szkoła, szczególnie pracownia chemiczna - mówi Kasia. - Moja mama chodziła do tej szkoły, ja też się tutaj wybieram. - Fajnie, że po szkole oprowadzali nas nasi starsi koledzy, bo się można było od nich dowiedzieć nie tylko gdzie się będziemy uczyć, ale i kto nas będzie uczył - mówi Rafał. - Dzień Otwarty miał na celu zaprezentowanie gimnazjalistom z całego powiatu pełnej oferty edukacyjno-wychowawczej szkoły. W jego organizację włączyli się wszyscy nauczyciele, Samorząd Uczniowski i uczniowie, zaangażowani w działalność kół zainteresowań i organizacji szkolnych. Chcieliśmy pokazać, że nasza szkoła jest w stanie sprostać nawet najbardziej ambitnym oczekiwaniom gimnazjalistów i ich rodziców - mówi Bożena Ćwiek - Dyrektor Szkoły. - Dysponujemy kompetentną kadrą nauczycielską, która stale podnosi swoje kwalifikacje, np. ucząc się języków obcych, podejmując studia podyplomowe, uczestnicząc w licznych szkoleniach. Staramy się iść z duchem czasu i zapewniać naszym uczniom coraz wyższy standard nauczania i coraz ciekawszą ofertę edukacyjną. W tym celu od nowego roku szkolnego uruchamiamy klasę dwujęzyczną, w której planujemy aż 15 godzin języka angielskiego tygodniowo oraz dwujęzyczne nauczanie takich przedmiotów, jak: geografia, matematyka, chemia, a w miarę pozyskania odpowiedniej kadry również fizyka, historia i wos. Tak, jak każde liceum przede wszystkim przygotowujemy do matury, ale zależy nam także, aby wyposażyć naszych uczniów w kompetencje językowe, niezbędne do funkcjonowania we współczesnym świecie. Pragniemy, aby nasi absolwenci byli prawdziwie dwujęzyczni, tzn. aby np. język angielski był ich narzędziem pracy i porozumiewania się w takim samym stopniu jak język polski. Oprócz tego wprowadzamy dodatkowo język włoski - dodaje Pani Dyrektor. A.B. - Języka obcego nauczymy się lepiej, kiedy będzie nam służył do przyswojenia czegoś więcej, niż tylko jego samego - mówi Bożena Ćwiek - Dyrektor Szkoły. - To będzie klasa z rozszerzonym angielskim (15 godzin tygodniowo) o rozszerzeniach z geografii i matematyki. Matura dwujęzyczna to taka, w której zdaje się język obcy wykładowy na poziomie „dwujęzycznym”, tzn. znacznie szerszym niż typowe rozszerzenie, do tego przedmioty wykładane dwujęzycznie uczniowie mogą zdawać na maturze w języku angielskim. Mogą, ale nie muszą! Równie dobrze mogą przystąpić do standardowej matury w języku polskim, albo zdawać w obu systemach jednocześnie - dodaje Pani Dyrektor. - Czy matura dwujęzyczna z angielskiego będzie trudniejsza niż nowa matura z angielskiego rozszerzona? - pytam Pani Dyrektor. - Tak, jak już wspomniałam jest to zupełnie inny poziom, przewidziany tylko dla klas dwujęzycznych. Po tak intensywnym kursie języka angielskiego uczniowie, kończąc szkołę, osiągają poziom certyfikowany. Niestety, nasi uczniowie nie będą mogli potwierdzić nabytych umiejętności bezpłatnym certyfikatem z j. ang. Ambasada angielska nie zapewnia nieodpłatnej możliwości zdobycia certyfikatu na żadnym poziomie. Taką szansę mają tylko uczniowie, uczący się w klasach z językiem wykładowym francuskim, hiszpańskim lub niemieckim. Tym krajom po prostu bardziej zależy na promocji własnych języków. Język angielski ma tak mocną pozycję na świecie, że Anglicy w ogóle nie zabiegają o jego promocję, zatem za wszystko trzeba zapłacić. Ale jest to sprawa jeszcze dość odległa i z pewnością znajdziemy jakiś sposób wsparcia naszych uczniów w zdobywaniu takiego dokumentu. Z wypowiedzi Pani Dyrektor wynika, że kandydaci do klasy dwujęzycznej będą musieli przejść testy predyspozycji językowych, za pomocą których zostaną wyselekcjonowani pretendenci do tej klasy. Test będzie oparty na wiedzy z zakresu podstawy programowej z gimnazjum. Szczegółowe informacje znajdą uczniowie na stronach Liceum w zakładce „Rekrutacja”. Także każdy, kto sumiennie uczył się angielskiego w gimnazjum, ma szanse przejść ten test z powodzeniem. - Jakie korzyści da uczniom uczenie się w klasie dwujęzycznej? - Przede wszystkim posiądą taką znajomość języka, która umożliwi im stosowanie go jako drugiego języka codziennej komunikacji. Ideą dwujęzyczności jest to, żeby wybrany język obcy stał się narzędziem pracy, a nie celem samym w sobie. Dlatego uczenie się języka nie ogranicza się tylko do poznawania jego struktury, ale do stosowania go w sytuacjach praktycznych - stwierdza Pani Dyrektor. - Oprócz tego, coraz więcej uczelni przyznaje dodatkowe punkty za dwujęzyczność, co bez wątpienia podwyższa szanse podczas rekrutacji na wybrane kierunki studiów. A.B. Elektroniczny nabór do powiatowych szkół ponadgimnazjalnych Sukces Licealisty Robert Pomorski - uczeń klasy III Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wgórza w Janowie Lubelskim - pokonując etap I i II - zakwalifikował się (na miejscu 13) do Finału 55. Ogólnopolskiej Olimpiady Chemicznej. Organizatorem Olimpiady Chemicznej jest Polskie Towarzystwo Chemiczne. Olimpiada działa za zgodą Ministra Edukacji Narodowej i jest finansowana z budżetu MEN. O poziomie tej olimpiady niech świadczy fakt, że reprezentacja Polski na olimpiadzie międzynarodowej zdobywa złote medale. - Robert jest uzdolniony w kierunku chemii, pracowity i dokładny. Już dawno opanował materiał szkoły średniej; teraz pracuje w oparciu o specjalistyczne książki, przeznaczone dla studentów, ponieważ treści olimpiady bazują na treściach akademickich; rozwiązuje też testy z poprzednich lat - mówi Piotr Jakubiec, nauczyciel i opiekun naukowy Roberta. - Doceniam samodzielność jego myślenia, a moim głównym zadaniem - jako nauczyciela - jest mobilizacja i zachęcanie Roberta do nauki, do pracy. Muszę przyznać, że opieka nad takim uczniem stanowi nie lada wyzwanie dla nauczyciela. - Cieszę się, że nasza szkoła dzięki Robertowi, znalazła się wysoko w rankingu, obok tak renomowanych szkół, jak LO. im. A. Mickiewicza w Poznaniu, LO im. Polonii Belgijskiej we Wrocławiu czy LO im. Marynarki Wojennej w Gdyni - mówi Bożena Ćwiek - Dyrektor szkoły. Dzięki pełnej zaangażowania pracy pana Piotra Jakubca i zdolnościom Roberta udało się osiągnąć ogromny sukces. Mam nadzieję, że to początek dobrej passy naszego Liceum. Bardzo zależy nam na tym, żeby zdolni, pracowici i ambitni uczniowie znajdowali w naszej szkole właściwą opiekę dydaktyczną i wsparcie psychologiczne w realizowaniu naukowych pasji. Nie szczędzimy środków na wyjazdy uczniów na konkursy, zajęcia weekendowe na uczelniach w Lublinie, planujemy także organizowanie obozów naukowych - pierwszy taki obóz dla matematyków odbędzie się już we wrześniu. Wspieramy też organizowanie indywidualnego toku nauczania i realizację programów indywidualnych. - Marzy o pracy naukowej w tej dziedzinie, a jego wymarzona uczelnia to studia międzywydziałowe na Uniwersytecie Warszawskim - zdradza zawodowe plany Roberta Pan Piotr. W marcu Robert brał udział w finale bardzo prestiżowego konkursu chemicznego, organizowanego przez Politechnikę Warszawską (wyniki będą w kwietniu). Robertowi gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów. A.B. www.powiatjanowski.pl Elektroniczna rekrutacja zatacza coraz szersze kręgi, obejmuje pomału szkoły gimnazjalne i ponadgimnazjalne oraz wyższe uczelnie w całej Polsce. Siedząc w domu - za pomocą komputera, podłączonego do Internetu, w sposób prosty i wygodny kandydat, np. gimnazjalista, może złożyć podanie do szkoły średniej, a tym samym dokonać rejestracji. E-rekrutacja zastępuje tradycyjną formę naboru, polegającego na wypełnianiu papierowych formularzy i osobistym składaniu dokumentów w danej szkole. Tym sposobem uczeń oszczędza czas i pieniądze, np. na dojazd do szkoły w celu złożenia wymaganych dokumentów. Dzięki takiemu rozwiązaniu, ze względu na szybki przepływ informacji pomiędzy placówkami, uczeń nie musi długo czekać na informacje zwrotne. O terminie naboru elektronicznego w każdym województwie decyduje kurator oświaty. - Uważam rekrutację elektroniczną za bardzo dobry produkt firmy Vulcan, oczekiwany od dawna przez dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych. Taka forma rekrutacji umożliwi sprawniejszy proces rekrutacyjny do szkół ponadgimnazjalnych absolwentom gimnazjum, a przy tym wyeliminuje sytuację, w której ten sam uczeń figuruje na listach przyjęć do trzech szkół jednocześnie, fikcyjnie zajmując miejsce innym - mówi Mariusz Wieleba - Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim. - Najtrudniejszy jest początek wdrożenia elektronicznej rekrutacji w danej szkole. Jest to żmudna i dosyć trudna praca, a nasze szkoły wprowadzają ofertę po raz pierwszy - mówi Lech Wronka - Dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych w Janowie Lubelskim. - Na czym to polega? Na serwerze, który znajduje się w Lublinie w firmie Vulcan, szkoły ponadgimnazjalne Powiatu Janowskiego przedstawiają ofertę edukacyjną (ilość klas, zawody, rozszerzenie programowe) wraz z regulaminem przyjmowania. Zarejestrowany uczeń wybiera jedną szkołę tzw. pierwszego kontaktu, i składa do niej wszystkie potrzebne dokumenty; oprócz tego wskazuje ewentualne dwie inne szkoły, w których chciałby się uczyć w przypadku niedostatnia się do szkoły pierwszego kontaktu. Szkoła pierwszego kontaktu wpisuje go na odpowiednią listę wraz ze wskazaniem dodatkowych szkół. Po zakończeniu naboru, przed 15 lipca, system generuje listę uczniów, którzy dostali się do szkół pierwszego kontaktu i do pozostałych szkół. Uczeń ma możliwość sprawdzenia w Internecie, do której szkoły został przyjęty Dodaje Dyrektor Wronka. Koszty przedsięwzięcia finansuje Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim. A. Boś Ogłoszenie Starosta Janowski - Zenon Sydor oraz Przewodniczący Rady Powiatu - Józef Wieleba ogłaszają II edycję Konkursu Historycznego „Z Dziejów Mojej Miejscowości”. Tematyka konkursu obejmuje losy ludzkie, rodzinne na tle historii Polski XX wieku, wpisujące się w ideę powstania NSZZ „Solidarność”, NSZZ „Solidarność Rolników Indywidualnych”, Komitetów Obywatelskich, Niezależnego Zrzeszenia Studentów, KPN i innych organizacji niepodległościowych - od 1980 roku do chwili obecnej, na terenie Powiatu Janowskiego. Informacje o Konkursie oraz Regulamin Konkursu dostępne są w siedzibie Starostwa Powiatowego w Janowie Lubelskim, ul.. Zamoyskiego 59, 23-300 Janów Lubelski (II piętro, pokój 35, tel.: 15 8 720 309) oraz na stronie internetowej powiatu: www.powiatjanowski.pl Konkurs skierowany jest do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych z terenu Powiatu Janowskiego. e-mail: [email protected] strona 9 Panorama Powiatu Janowskiego Komas dalej tnie etaty Pokonać kryzys O działaniach samorządu powiatowego, które choć trochę mogą pomóc w kryzysie, mówi Zenon Sydor Starosta Janowski tak: „Uważam, że to, co możemy zrobić jako samorząd, to przeznaczyć maksymalną ilość środków finansowych na inwestycje (począwszy od drogowych, a na oświatowych kończąc), bo to one będą tworzyć d o d a t k o w e m i e j s c a p r a c y. N a l e ż y zaznaczyć, że Powiatowy Urząd Pracy w roku 2009 zamierza na łagodzenie skutków bezrobocia i tworzenie nowych miejsc pracy pozyskać środki w wysokości - Piszemy program pilotażowy, który zakłada, że kiedy prezes nie do 9 mln zł. Poza tym, przedsiębiorcom, będącym w trudnej sytuacji finansowej, zwolni pracowników to Urząd Pracy będzie wypłacał połowę najniższego odroczyliśmy należności za wieczyste wynagrodzenia za firmę w ciągu 12. miesięcy - mówi Tomasz Kaproń - dyrektor użytkowanie gruntów. Myślę, że wspólne PUP. Zanim jednak projekt miałby wejść, będzie musiał zostać zaakceptowany zaangażowanie lokalnych samorządów, przez Ministerstwo Pracy. przedsiębiorców, związków zawodowych Jak się okazało, w ostatnich dniach marca prezes Komas-u najpierw był i instytucji, wspierających lokalną przychylny, jeśli chodzi o ograniczenie zwolnień do setki. Później jednak mówił p r z e d s i ę b i o r c z o ś ć , m u s i p r z y n i e ś ć tylko o 3-miesięcznym przetrzymaniu setki pracowników. A co dalej? poprawę na lokalnym rynku pracy, - To żadne rozwiązanie - mówi pan Janusz. Jak dodaje, w ub. roku o tej porze były a co za tym idzie, o d b u d o w ę nabory do pracy w firmie. - Teraz, w firmie jest tak mało pracy, że chłopaki zapotrzebowania kontrahentów na usługi siedzą, grają w karty…- mówi - tak jest gdzieś od początku roku. n a s z e j l o k a l n e j g o s p o d a r k i ” . - Dwieście osób zwolnionych od razu to dużo nawet na taki Lublin, a co mówić o Janowie - mówi „nowy” bezrobotny - dawniej może pojechałbym za granicę, A.B. ale teraz, jak ludzie stamtąd wracają, to jaki sens wyjeżdżać. Ewa Tylus, Alina Boś Na ulicy, w dzień targowy takie słyszy się rozmowy ... „Stan polskiej gospodarki w ciągu ostatnich kilku miesięcy uległ znaczącemu pogorszeniu. Bezrobocie wzrośnie” - ostrzegają nas codziennie ogólnopolskie media. Centrum Badania Opinii Społecznej - na podstawie sondażu, przeprowadzonego na początku lutego br., podaje, że co dziewiąty Polak zrezygnował z wzięcia kredytu w obawie, że go nie spłaci, a co dwunasty zauważył wzrost wysokości spłacanych rat z tytułu wziętego kredytu czy pożyczki. Czy w związku z kryzysem finansowym ograniczamy zakupy i tniemy wydatki? O zdanie na ten temat - w czwartkowy dzień targowy, zapytałam mieszkańców naszego powiatu, zarówno tych sprzedających, jak i kupujących. A oto, co mówili: Pani Maria handluje odzieżą od 10 lat i twierdzi, że takiego okresu, jak teraz, to nigdy nie było. Uważa, że kryzys gospodarczy daje o sobie znać. - Utarg spadł o około 30-40 %, ludzie nie mają pieniędzy, boją się utraty pracy, a poza tym pieniędzy musi starczyć na opłaty i życie, a bez nowych ubrań człowiek sobie poradzi - mówi. Pan Dariusz - kolejny kupiec, twierdzi, że kryzys w pierwszym rzędzie odczują duże firmy, a nie tacy, jak on, Pif paf kolorową farbą Chociaż paintball dotarł do Polski w latach 90., na Lubelszczyźnie i w Rzeszowie dopiero 3-4 lata temu pojawiły się jego kluby. Grzegorz Sykuła i Tomasz Kaproń w 2007r. kupili sprzęt i założyli grupę „Osy” - Paintball Team w Janowie. Chętni do gry zbierają się i dobrze się bawią. Pierwszy klub paintballu w Polsce powstał w Krakowie (K68). Kto wpadł na pomysł takiej zabawy? Za pomocą wystrzelonej farby znaczono bydło lub drzewa w Stanach Zjednoczonych. Do zabawy potrzebne są: sprzęt do strzelania - marker, butla z wysokim ciśnieniem, maska, kulki i ubrania, których nie szkoda zabrudzić, z czasem dokupuje się dodatkowe wyposażenie w postaci mumby, kamizelki specjalne pojemniki na kulki, zwane „fatami” lub „podami”. Marker to broń pneumatyczna na CO2 lub sprężone powietrze. Jej nazwa kojarzy się nie z walką, ale z dobrą zabawą. Farby mają różne kolory, oprócz czerwonego, kojarzonego z krwią. Ubranie nie może być zbyt grube, żeby kulka się rozbiła. Jakie są zasady gry? Przede wszystkim nie można strzelać z odległości mniejszej niż 6 m. Trzeba mieć maski ochronne na twarz. Zabawa zabawą, ale trzeba brać pod uwagę bezpieczeństwo. Z bliskiej odległości kulka może wyrządzić szkodę. Ustawia się prędkość wylotową kulki, żeby nie strzelać z dużą siłą. Nie może strona 10 choć z roku na rok jest coraz gorzej, bo obroty spadają. - Ludzie mają kredyty - dodaje Pan Jacek. - Moim zdaniem, taki drobny handel, jak ten tutaj, to tak za 3, 4 lata upadnie, bo ludzie nie mają pieniędzy i zaczynają liczyć każdą złotówkę, a u nas zakupów nie robią ludzie bogaci, tylko biedniejsi. Kupują u nas, bo jest taniej, można się potargować. Niestety, koszty rosną. Nasze utargi mają wystarczyć na utrzymanie rodziny, ZUS, kupno paliwa, rezerwację (placowe), obsługę księgowej. Człowiek chce uczciwie pracować, ale co z tego? Chyba trzeba będzie działalność zamknąć i zasilić urząd pracy, bo państwo nie chroni drobnych handlarzy. Pani Bogusława handluje od 1991 roku i reprezentuje branżę meblarską. Handluje w woj. lubelskim i podkarpackim. - Zdecydowanie lepsza jest sytuacja na Podkarpaciu. W pobliżu większych, rozwijających się miast jest dużo lepiej, ponieważ ludzie mają większe możliwości pracy, zatrudnienia - mówi. - Kryzys na razie mnie nie dotyka, ale moim zdaniem, jest on sztucznie nagłaśniany, ludzie boją się, stają się ostrożni i nie wydają pieniędzy, tylko trzymają na czarną godzinę. Pan Bogdan również handluje. - Nie jest dobrze w drobnym handlu, nieraz ludzie przychodzą, patrzą na być ona wyższa niż 90 m na sekundę. - Nie można celować w głowę. Do tego jest cały korpus - mówi Tomek. - Jeśli przestrzega się zasad bezpieczeństwa, sport jest bezpieczny - dodaje Grzegorz. Czy to jest drogie hobby? Jak mówią chłopcy, jak na początek można kupić sprzęt za 600-700 zł, choć później zwykle kupuje się lepszy. Bo to wciąga. Najdrożej wychodzi marker. Kulki także są drogie. Po 150 zł za jeden karton. - A trzeba trochę tych kulek wystrzelić jednak - mówi Grzegorz. Ta gra jest jeszcze mało popularna, sprzęt kupuje się głównie w sklepach internetowych (doby i tani sprzęt jest w Stanach). W co grają? - Robimy scenariusze, np. ustalamy zadania, które trzeba wykonać podczas gry lub zdobywamy budynki, zdobywamy flagę przeciwnika i donosimy do swojej bazy. Trafiony, odpada z gry. Można grać na punkty. My preferujemy grupy dwuosobowe - mówi Tomek. - Zasady ustalamy i obieramy taktykę. Tak czy tak chodzi o trafienia (splaty). My gramy między sobą, ale w Polsce są organizowane imprezy, gdzie gra się po 300 osób, są sędziowie i przygotowane scenariusze - dodaje. Czy grają też dziewczyny? - Grały. Żony jeździły z nami - mówi Tomek. Speedball np. to gra typowo sportowa, rozgrywki. „Osy” bawią się przeważnie w paintball leśny. Graliśmy tutaj - w okolicznych lasach, za Kruczkiem, w Łysakowie. Często jeździmy na zaproszenie klubów z innych miast. Jak mówią Grzegorz i Tomek, w Janowie sprzęt ma około 10 osób. A inni grają też w Tomaszowie, Rzeszowie, Stalowej Woli, jest grupa w Sandomierzu. W Lublinie co roku organizowana jest Polska Liga Paintballowa (PLP). - Przez stronę internetową zainteresowani nawiązują z nami kontakt - mówi Grzegorz. - Kolega ma kilka zestawów markerów, które może wypożyczyć. Kto się decyduje, kupuje gaz i kulki i bawi się z nami. Niech spróbują, wtedy będą nasi - dodaje. Więcej informacji o drużynie paintballowej z Janowa na stronie: www.osypaintballteam.pl Ewa Tylus, Alina Boś www.powiatjanowski.pl ceny i odchodzą. Utargi spadły o 60 % - mówi. - Tak się dzieje, odkąd euro przekroczyło 4 zł, a dolar 3 zł. Muszę zmienić branżę albo zamknąć interes i trafić do urzędu pracy. Pan Tomasz od kilku lat prowadzi sklep spożywczy. - Ludzie muszą jeść, ale kiedyś sobie na więcej pozwalali - teraz liczą się z każdym groszem - mówi. Pan Zbigniew pracuje w branży samochodowej i wpływu kryzysu - jak na razie, nie widzi. Podobnie powie właściciel kiosku, firmy przewozowej, apteki czy zakładu mechanicznego. To są opinie niektórych sprzedających, a co sądzą na ten temat kupujący? Pan Marian odczuł kryzys na własnej skórze - pracował w firmie budowlanej w Warszawie, ale przez ten kryzys deweloper zredukował zatrudnienie i teraz szuka pracy tutaj, tylko czy znajdzie? Pani Janina, mająca 600 zł renty, kryzysu nie czuje. Dlaczego? - Bo było źle i jest źle - na opłaty muszę mieć, na leki też; na czym oszczędzam? Na życiu” - mówi. Pani Anna ma pracę, mąż też, ale - jak sama przyznaje, boi się, że któreś z nich może ją stracić, więc oszczędza i kupuje tylko to, co potrzebne. A.B. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Komunikat prasowy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa To warto wiedzieć - płatności bezpośrednie w 2009 roku. W 2009 r. rolnicy mogą ubiegać się o takie same rodzaje płatności bezpośrednich, jakie były przyznawane za 2008 r. Jak co roku, wnioski o przyznanie płatności rolnicy mogą składać w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, właściwych ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę wnioskodawcy lub za pośrednictwem poczty do 15 maja 2009 r. Dopuszczalne jest złożenie wniosku w terminie 25 dni kalendarzowych po tym terminie, czyli do 9 czerwca 2009 r., jednakże za każdy dzień roboczy opóźnienia należna rolnikowi płatność będzie pomniejszana o 1%. We wniosku o przyznanie płatności obszarowych rolnik zobowiązany jest zadeklarować wszystkie grunty rolne będące w jego posiadaniu, niezależnie od tego, czy ubiega się o przyznanie płatności obszarowych do tych gruntów. Wraz z wnioskiem rolnik zobowiązany jest złożyć wypełnione i podpisane załączniki graficzne oraz inne wymagane dokumenty, w zależności od rodzaju płatności, o jakie rolnik się ubiega w danym roku. Wykaz wymaganych dokumentów, jakie rolnik zobowiązany jest złożyć wraz z wnioskiem o przyznanie płatności, zamieszczony jest na stronie internetowej ARiMR (www.arimr.gov.pl). W przypadku ubiegania się o płatności do pomidorów rolnik zaznacza tylko we wniosku pole wskazujące, że ubiega się o taką płatność, bez podawania innych danych. We wniosku o przyznanie płatności do owoców miękkich, rolnik deklarując działki rolne, na których prowadzona jest uprawa owoców miękkich przeznaczonych do przetworzenia, zobowiązany jest do podania uprawianego gatunku owoców (maliny lub truskawki). W 2009 roku rolnik zobowiązany jest dostarczyć do 31 lipca 2009 roku, do kierownika Biura Powiatowego ARiMR, kopię umowy przetwarzania owoców miękkich lub zobowiązania do dostarczenia owoców miękkich do przetwórni. W przypadku wątpliwości, co do prawidłowego wypełnienia wniosku oraz zasad przyznawania płatności w 2009 r. rolnicy mogą korzystać z informacji udzielanych przez pracowników Biur Powiatowych, Oddziałów Regionalnych ARiMR, a także Ośrodków Doradztwa Rolniczego i na bieżąco w funkcjonującej bezpłatnej infolinii pod numerem 0 800 38 00 84, czynnej codziennie (oprócz świąt) w godzinach 7 – 21. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa e-mail: [email protected] bezpłatna infolinia: 0-800-38-00-84 e-mail: [email protected] Panorama Powiatu Janowskiego Podarować komuś drugie życie … Rak to nie wyrok - mówią lekarze - Od tego czasu minęło ponad 40 lat, medycyna idzie z postępem, jest dobrze Rak nie zna granic, a poszczególne kraje nie mogą walczyć wykwalifikowana kadra, nowoczesny sprzęt, ale brakuje organów i tkanek - mówi z chorobą w odizolowaniu, dlatego też Dzień Czwartego Lutego Małgorzata Borawska - koordynator transplantacji Kliniki Chirurgii Ogólnej ustanowiono Światowym Dniem Walki z Rakiem. i Transplantacyjnej w Lublinie. - W województwie lubelskim, w naszej klinice Nowotwory złośliwe stanowią drugą przyczynę zgonów w Polsce po chorobach układu krążenia, a ich udział w odsetkach zgonów systematycznie rośnie. Z danych statystycznych Biuletynu, dot. zachorowań i zgonów na nowotwory złośliwe w regionie lubelskim w roku 2006 (opracowanego przez Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej), wynika, że „w województwie lubelskim rocznie rejestruje się ponad 7,5 tys. nowych zachorowań na nowotwory złośliwe. W porównaniu z ubiegłą dekadą, liczba ta wzrosła o ponad 2 tys. przypadków. Stanowi to niemal 30-procentowy wzrost liczby zarejestrowanych zachorowań. Obliczone współczynniki zachorowalności dla naszego województwa znacznie przekraczają 300 nowych zachorowań rocznie w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców, podczas gdy w latach 90. wynosiły około 260 przypadków na 100 tys. mieszkańców”. - Wśród mężczyzn w województwie lubelskim dominują nowotwory płuc, przewodu pokarmowego i układu moczowego, natomiast u kobiet są to nowotwory gruczołu piersiowego, przewodu pokarmowego, płuc i narządu rodnego. Szczególną uwagę zwraca wzrost zachorowalności na raka płuca u kobiet i raka jelita grubego (u obu płci) - mówi dr Beata Kościańska, onkolog w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. - Prawie 90 % nowotworów jest spowodowane niezdrowym trybem życia, paleniem papierosów, piciem alkoholu, brakiem ruchu i chemizacją żywności. W przypadku raka piersi u kobiet zachorowalność rośnie, ale umieralność znacząco nie wzrasta ze względu na różnego rodzaju działania profilaktyczne i wczesne wykrywanie; poza tym metody leczenia są lepsze. W ostatnich latach poczyniono znaczące postępy w dziedzinie rozpoznawania i leczenia nowotworów, dzięki czemu wiele osób z chorobami nowotworowymi ma szansę przeżyć, pod warunkiem, że diagnoza zostanie postawiona odpowiednio wcześnie - dodaje dr Kościańska. - Na terenie Powiatu Janowskiego - we współpracy z Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, prowadzonych jest szereg działań profilaktycznych na temat raka piersi i szyjki macicy – mówi Krystyna Łukasik z Sanepid-u. - Walczę z rakiem piersi już od 10 lat - mówi Pani Janina. - Na początku, jak się o tym dowiedziałam, zawalił mi się cały świat, ale z czasem pogodziłam się z tym i teraz doceniam każdą chwilę. - Jedną z głównych przyczyn późnego rozpoznania choroby nowotworowej i braku efektów leczenia jest pokutujący w naszym społeczeństwie mit, że „lepiej nie wiedzieć, lepiej nie ruszać, bo - jak sąsiad ruszył, to ...”. Nieraz, tym sposobem można choremu nieświadomie zrobić krzywdę - mówi Marian Urban, specjalista chirurgii onkologicznej. - Na terenie naszego powiatu pracują 3 przychodnie chirurgii onkologicznej (SP ZZOZ, NZOZ ZDROWIE, NZOZ ANI-MED), gdzie pacjenci mogą uzyskać wszelkie informacje na temat schorzeń nowotworowych. Prowadzimy diagnostykę i leczenie, w tym operacje, tzw. małej chirurgii na poziomie możliwości referencyjnej tego typu poradni. W przypadku podejrzenia choroby nowotworowej narządowej lub uogólnionej, kierujemy pacjentów do dobrej diagnostyki i leczenia do klinik specjalistycznych, a zwłaszcza do Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, gdzie pacjenci są diagnozowani i leczeni według potrzeb i wskazań lekarskich - dodaje dr Urban. A.B. przeszczepia się nerki, a w Klinice Okulistyki rogówkę oka. I tak, w roku 2005 było 59 przeszczepów nerki, w roku 2006 - 41, w 2007 - 17, a w 2008 - 18. W tym roku przeszczepiliśmy tylko dwie nerki, a dwie oddaliśmy do Warszawy. - I choć wyniki przeszczepiania narządów są coraz lepsze, to - z powodu braku organów, wzrasta liczba osób, oczekujących na przeszczep, a tym samym wydłuża się ich czas oczekiwania na operację, co stwarza zagrożenie dla ich życia - dodaje Pani Małgorzata. Przeszczepianie narządów jest metodą ratowania życia osoby chorej, która potrzebuje zdrowego narządu, aby żyć. Polega to na wszczepieniu biorcy narządu lub tkanek, pochodzących od innego człowieka. Niektóre narządy, np. segment wątroby, nerka, szpik kostny można pobierać od osób żywych, pod warunkiem, że wyrażą na to zgodę, a niektóre, np. nerki, serce, płuca, wątrobę, trzustkę, rogówkę można pobrać od osoby zmarłej, u której stwierdzono śmierć mózgową. - Dostałem drugie życie - mówi Pan Jan. - Z nowym sercem żyję już 10 lat, dobrze się czuję, pracuję, jestem pod stałą opieką lekarską. Sprawa transplantologii była szczególnie bliska Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, który przypominał, że „Gotowość darowania organów na przeszczep może być wyrazem braterskiej miłości”. - Kościół zachęca do oddawania organów do transplantacji - mówi Ks. kan. dr Bez kobiet świat byłby smutny … Jacek Staszak - Proboszcz Parafii p. w. Św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim. Gdy w 1989 roku Polacy wywalczyli demokrację wydawać by się mogło, że - Kościół chroni życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci (jest to prawo „nie zabijaj”), wraz z ustrojem komunistycznym odeszło do lamusa także Święto Kobiet. Tak się a także zachęca do wykorzystywania organów ludzkich do przeszczepów, do oddawania jednak nie stało, o czym świadczy uliczna sonda, przeprowadzona w marcu br. krwi również. W ten sposób możemy uratować życie drugiemu człowiekowi i - dla nas wśród mieszkańców Powiatu Janowskiego. – chrześcijan, jest to Tego dnia respondenci (50 mężczyzn i 50 kobiet) odpowiadali na pytania, czy najwyższy wyraz miłości OŚWIADCZENIE WOLI Dzień Kobiet kojarzy nam się ze świętem komunistycznym, czy kobiety lubią, gdy bliźniego - dodaje Ksiądz W celu ratowania życia i zdrowia mężczyźni o nich pamiętają, jakie powinny być kobiety, a jacy mężczyźni, itp. Dziekan. innych ludzi wyrażam zgodę Na pytanie „Czy lubi Pani/Pan Święto Kobiet” tylko 3 panie - spośród 50 Osoba, wyrażająca „badanych” odpowiedziało, że nie, natomiast wszyscy „badani” mężczyźni Święto Kobiet zgodę na oddanie po śmierci na pobranie po śmierci moich narządów darzą wielką sympatią. Ankietowani nie postrzegają także Święta Kobiet jako święta do przeszczepiania swoich tkanek i narządów komunistycznego. Na to pytanie tylko 2 mężczyzn i 2 kobiety odpowiedziało „tak” (co do przeszczepienia dla Nazwisko ……………………………....... ciekawe, nie byli to młodzi ludzie). Z opinii respondowanych wynika, że mężczyźni r a t o w a n i a ż y c i a Imię ……………………………………..... powinni na co dzień okazywać kobietom szacunek - tego samego zdania byli wszyscy i przywracania zdrowia ankietowani. W jaki sposób? Najwięcej osób odpowiedziało, mając do wyboru 4 opcje PESEL ………………………………........ ludziom chorym, odpowiedzi, że jest to przepuszczanie kobiety w drzwiach, ustępowanie miejsca, np. wypełnione i własnoręcznie Adres …………………………………...... w autobusie, czy podawanie płaszcza. Najmniej akceptowalny jest zwyczaj całowania podpisane oświadczenie …………………………………………..... kobiety w rękę (zdanie 8 respondentek). woli powinna nosić przy Data ……….... Podpis …………............ W jaki sposób mężczyźni tego dnia okazują kobietom uczucia? Najczęściej sobie, np. w portfelu – poprzez życzenia, kwiaty i słodycze (prezenty kupiło „swoim” kobietom zaledwie 5 mężczyzn). Wśród najpopularniejszych kwiatów, kupowanych tego dnia, znalazły się róże czytamy na stronie i tulipany. www.poltransplant.org.pl. Jakie powinny być kobiety? Alina Boś - Dziewczyna powinna być inteligenta, mieć poczucie humoru, powinna być Foto: archiwum kliniki ładna, no i szczupła - notuję wypowiedź tegorocznego maturzysty z Janowa. - Co tu pisze? Szczupła? - czyta mi przez rękę Pan Marian. - Pani, te młode to teraz nic nie wiedzą. Kobita to powinna mieć na czym siedzieć i czym oddychać - mówi ze śmiechem Pan Marian. - Musi być też mądra i dobra - taka, jak Moja - dodaje poważniejąc. - Czasami człowiek patrzy, a tu idzie jakaś ładna, zadbana, wydawać by się mogło inteligentna dziewczyna, ale jak się odezwie, to szkoda gadać - mówi rozbawiony Przemek (student) - ale takich kobiet jest mało. - Pani. Bez kobiet świat byłby smutny - mówi Pan Tadeusz. - Co roku kupuję kwiaty dla swoich kobiet w domu, a tym za granicą wysyłam kartki, ale wie Pani, że cały Janów schodziłem i tylko w jednym sklepie znalazłem kartki z życzeniami na Dzień Kobiet?! W marcu też obchodzone jest Święto Mężczyzn. Jacy powinni być mężczyźni? - Mężczyzna powinien być szczery i szanować moje zdanie - mówi zdecydowanym tonem 18-letnia Magda. - Mój chłopak powinien być wysoooki, przystooojny, bogaaaty - mówi, przeciągając sylaby, w przerwach między balonami z gumy, 17-letnia Ewelina. - Mężczyzna powinien być czuły, powinien być dobrym mężem i ojcem – stwierdza krótko Pani Krystyna, żona i matka. Niektórzy z respondentów pamiętali także o Święcie Teściowej, które przypada 3. marca. I tak, Pani Barbara szanuje swoją teściową, opiekuje się nią, a z okazji tego święta kupiła jej melisę. Pani Anna stwierdza z zadumą, że im jest starsza, tym bardziej zaczyna www.powiatjanowski.pl rozumieć swoją teściową i aż się boi pomyśleć, jaka z niej będzie teściowa. Pan Leszek (najpierw z powagą) mówi, że dla niego teściowa to była jak druga mama, ale za chwilę z błyskiem w oku pyta, czy wiem, „po co teściowa powinna mieć dwa zęby”; - „jeden do otwierania butelek piwa, a drugi, żeby ją bolał” - mówi, trzęsąc się ze śmiechu. O zdanie na ten temat zapytałam również „stare dobre małżeństwo” - Państwa Liwaków z Branwi (88-letnią Panią Anastazję i 93-letniego Pana Jana), którzy są już ze sobą ponad 70 lat. Jaka powinna być kobieta? - A ja tam wiem? - odpowiada pytaniem na pytanie Pan Jan. - To w takim razie, jaka jest recepta na długie, dobre, wspólne życie? - Trza się zgadzać, wspierać, wybaczać sobie, a bo jak inaczyj żyć? - mówi Pan Jan. - Ja znuj (znowu) nie lubię się długo gniwać, mnie zara nerwy biorą, jak ktoś się gniwa, bo to człowiek na to stworzony, że Pan Bóg dał gębę, żeby gadać i sobie przebaczać - dodaje Pan Jan. - Jak mi źle, to idę do Boga, i tyle. Moja cała rodzina się modliła i ja też się modlę, jak mogę, a jak co źle, to trudno, to może Pan Bóg przebaczy, może będzie przyjęte. „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje” - wtrąca zamyślona Pani Anastazja. - 70 lat, jak żeśwa się pożenili, a nigdyśwa się nie kłócili. Mamy nas pożeniły, ale sie lubiliśmy i szanowali (wypowiedź oryginalna). Alina Boś Sondę przeprowadzili: Małgorzata Wasilewska, Alina Boś, Paweł Sulik e-mail: [email protected] strona 11 Panorama Powiatu Janowskiego Daniel Wieleba - ”nasza” gwiazda Znamy Go jako prowadzącego losowania w Studio LOTTO, a ostatnio bawiliśmy się z nim w programie „Jak Oni Śpiewają”, ale rzadko kto z nas wie, że Daniel Wieleba pochodzi z Janowa Lubelskiego. Co mówią o Nim Jego Najbliżsi? - Jest bardzo uparty, od dzieciństwa miał swoje zdanie, którego bronił. Nigdy nie było z nim żadnych kłopotów, a jak poszedł w wielki świat, nie zawsze mogłam mu pomóc, więc radził sobie sam, a to okna umył, a to w ogrodzie pomógł mówi Pani Wielebowa. - Kiedy zaprosił mnie na rozdanie dyplomów w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej we Wrocławiu, czułam dumę i ogromną radość, a jednocześnie niepokój, czy ten świat Go nie skrzywdzi. Wie Pani, On jest bardzo ambitny i bardzo wrażliwy.Teraz, kiedy ma pieniądze, wspiera nas finansowo, często kupuje prezenty, a jak są święta, wszystkie moje dzieci się zjeżdżają, by rodzinnie świętować. Daniel chce być aktorem. Jak ma dyżur w LOTTO, to ja siadam w fotelu, włączam telewizor, patrzę na niego, a potem mówię mu: „Pa, pa, dobranoc” - śmieje się mama Daniela. - Często do mnie dzwoni, a jak coś nie tak, to ja już po głosie poznaję. To dobry chłopak i ma złote serce. Jest pracowity i cierpliwy, a ja wierzę w Niego i wierzę, że dostanie w końcu tę wymarzoną rolę. Czasami - jak to matka, martwię się o Niego, a On mi mówi wtedy „Mamo, spokojnie, będzie dobrze, wszystko w swoim czasie” dodaje wzruszona. - Daniel ma ogromne poczucie humoru, jest słowny i można na nim polegać, i - co ważne, woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Nasza przyjaźń przetrwała lata, nadal się spotykamy - mówi Jego wieloletni kolega i przyjaciel - Rafał Marzec. Pani Alicja Gąbka, wychowawczyni Daniela w Liceum Ogólnokształcącym im. Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim, powie o Nim: - Był spokojnym, wrażliwym, sympatycznym i uczynnym uczniem, miał ciekawe pomysły i lubił fantazjować, występował w „Romeo i Julii”. O aktorstwie, pracy w LOTTO i śpiewaniu opowiada - specjalnie dla Czytelników Panoramy Powiatu Janowskiego, popularny, sympatyczny i lubiany aktor, prezenter i konferansjer - Daniel Wieleba. A.B.: Czy odkąd prowadzi Pan LOTTO i występuje w programie „Jak Oni Śpiewają” Pana życie się zmieniło? Jest Pan rozpoznawalny, ma Pan sporo fanów? D.W.: Tak. Kiedyś poszedłem na pocztę, wychodzę i nagle widzę, jak jakiś pan z aparatem, schowany za drzewo, pstryka mi zdjęcia. Podchodzę i mówię: „Dzień dobry. Jestem Daniel Wieleba, jeśli chce mi Pan zrobić zdjęcie, to proszę bardzo”, na co On mi odpowiada: „Nie, nie, ja z ukrycia muszę” (śmiech). To jest miłe, gdy fani czekają przed studiem LOTTO i proszą o autograf, a ja nie mam nic przeciwko temu, bo ten zawód się z tym wiąże. A.B.: Jak zareagowała Mama na wieść o tym, że Jej syn chce zostać aktorem? D.W.: Moja Mama jest postępowa, powiedziała wtedy mniej więcej tak: „Synu, jeżeli chcesz to robić, jeżeli Ci to kiedyś przyniesie szczęście, zadowolenie, spełnienie zawodowe, a może jeszcze jakiś grosz, no to idź na te studia”. A.B.: Co daje największe zadowolenie w tej pracy? D.W.: Aktor czerpie najwięcej satysfakcji zawodowej i spełnienia z grania w teatrze, dzięki temu lepiej mi się żyje, mam inne spojrzenie na rzeczywistość. A.B.: O jakiej roli Pan marzy? D.W.: Chciałbym, żeby to była postać diaboliczna, a jednocześnie sympatyczna; z jednej strony taki czarny charakter, taki „zimny drań”, ale jednocześnie ujmujący … (śmiech). A.B.: … a przy tym może jeszcze czarujący, szarmancki i uwodzicielski - jednym słowem niebezpieczny … (śmiech). Z kim chciałby Pan zagrać? D.W.: Chciałbym zagrać z Magdą Cielecką i Cezarym Pazurą. A.B.: Czy zwraca Pan uwagę na reakcję publiczności podczas przedstawienia, czy może grana sztuka pochłania Pana bez reszty? D.W.: Kiedyś grałem z kolegami baśń dla dzieci, jestem na scenie i nagle słyszę: „Mamo, patrz, ten Pan to nie powinien być w LOTTO? On chyba powinien kulki losować, a nie tutaj być na scenie” (śmiech). Jak widać, sporo osób teraz kojarzy mnie z LOTTO, a przecież jestem dyplomowanym aktorem i w teatrach grywam również. A.B.: Czy zdarzyło się Panu kiedyś improwizować na scenie, kiedy sufler nie przyszedł w porę z pomocą? D.W.: Kiedyś w Teatrze w Będzinie graliśmy spektakl dla dzieciaków, konkretnie „Kota w Butach”. Tego dnia graliśmy go po raz 50. Starym zwyczajem, wchodzę na scenę, kurtyna idzie w górę i w pewnym momencie próbuję coś powiedzieć, ale nie mogę, bo mam totalną pustkę w głowie; stoję na tej scenie, ludzie się patrzą, ja nadal stoję i nie wiem, co mam dalej robić, a przy tym widzę, jak chłopaki się śmieją. To było dosłownie kilka sekund, ale dla mnie to była wieczność. Nagle wchodzi kolega i mówi: „Kocie, co się stało? Odebrało ci mowę?”, a ja mówię „Miau”, a on „Kocie, przecież Ty mówisz ludzkim głosem” (śmiech). Myślę, że każdy aktor ma coś takiego za sobą. A.B.: Program „Jak Oni Śpiewają” budzi w nas wiele emocji, nieraz nie zgadzamy się z opiniami Jury. Sądzę, że emocje towarzyszą też samym uczestnikom. Co najbardziej podnosi adrenalinę: towarzystwo znanych osób, rywalizacja, strach przed występem czy może strach przed oceną jurorów, a może końcowy wynik? Jak Pan radzi sobie ze stresem – sądząc po Pana zachowaniu, to całkiem dobrze. strona 12 www.powiatjanowski.pl D.W.: Występowałem w programie muzycznym, choć moja profesorka często mi powtarzała: „Danielu, jeśli nie będziesz musiał śpiewać, nie śpiewaj. Jesteś aktorem, wiec graj” (śmiech). Czasami na sali były problemy z akustyką, do tego dochodziły jeszcze ogromne emocje. Na scenie emocje są niesamowite, ale trzeba znaleźć w sobie energię i koncentrację, by zaśpiewać dobrze i płynnie. Janusz Tylman - mój trener wokalny, jest człowiekiem bardzo cierpliwym, On mi dużo pomagał, tłumaczył, a nieraz rysował na wykresie, by w ten sposób zobrazować mi, jak mam śpiewać, gdzie wysoko, a gdzie nisko. W Piątek były próby generalne, a zaczynaliśmy w sobotę o 7. z rana, a kończyliśmy o 24:30. Byliśmy tam wszyscy; to jest duże obciążenie fizyczne i psychiczne. Do tego dochodzi stres, a przy tym trzeba się uśmiechać, swobodnie i lekko poruszać, by inni widzieli, że to wszystko przychodzi nam z taką łatwością naturalnością. Moim zdaniem, predyspozycje wokalne są ważne, ale i odporność na stres, koncentracja i skupienie również. W serialu czy w filmie jest więcej czasu na przygotowanie się, a tutaj zaledwie kilka dni. Ponieważ Studio LOTTO jest na żywo, wiec ja już trochę się uodporniłem na stres. Wcześniej mieliśmy spotkania integracyjne; w tym programie atmosfera jest przyjemna, wszyscy się wspierają i jest przykro, kiedy ktoś odchodzi. Tutaj trzeba być odpornym psychicznie na wszystko, na oceny jurorów, na ocenę widzów, bo artyści są twardzi, ale jednocześnie bardzo wrażliwi. Zawsze jest ten tydzień zagrożenia, bo nie wiadomo, kto odpadnie, a kto zostanie. A.B.: Edyta Górniak nieraz wychwaliła Pana … D.W.: Nie spodziewałem się takiej wysokiej oceny - szczerze mówiąc, nie liczyłem na wysokie noty od komisji; starałem się podchodzić do tego z dystansem. Pewnych rzeczy jednak nie da się przewidzieć - ostatnio, np. jak jechałem na tym samochodzie, uśmiecham się, jestem wyluzowany, choć czuję, że skurcz mnie łapie, nie mogę nogi zdjąć z gazu, myślę: „muszę wstać, muszę zaraz wstać, bo inaczej wyjadę tym samochodem nie wiadomo gdzie”, ale jakoś mi się udało (śmiech). Poza tym, byłem trochę wystraszony, bo nie wiedziałem, że Pani Edyta chce wziąć ode mnie to futro. A.B.: Ja myślałam, że chce Pana pocałować (śmiech). A tak poważnie – większość aktorów udziela się charytatywnie – Pan również? D.W.: Tak, staram się pomagać ludziom. Ostatnio gościłem w Domu Dziecka w Stalowej Woli – wszystkie dzieci zaprosiłem do programu „Jak Oni Śpiewają”, na szósty odcinek - niestety, z przyczyn niezależnych ode mnie nie dotrzymałem słowa, ale wynagrodzę im to w inny sposób. A.B.: Przynosi Pan ludziom szczęście w LOTTO – sam jest Pan szczęśliwy? D.W.: Moje szczęście ma na imię Daria, jest nam ze sobą dobrze, czasami pracujemy ze sobą, w wielu sprawach mi pomaga, dopinguje. Ja wierzę w szczęście i wierzę, że jeżeli ktoś jest naprawdę dobry w tym, co robi, to sobie poradzi i wcześniej czy później zostanie dostrzeżony. Nie wolno się nam poddawać, choć wiem, że taki upór, taka silna wola to przychodzi z czasem. Ja kiedyś powiedziałem sobie, że chcę być aktorem, że będę o to walczył, a czasami było mi bardzo trudno. Z byle powodu się czerwieniłem, miałem problemy z wysławianiem się, ale stale pracowałem nad sobą. Jak sobie teraz pomyślę, ile pracy ja w to włożyłem, ile mnie to kosztowało, to wiem, że teraz nie mogę sobie powiedzieć „stop”, bo nie po to tyle lat walczyłem, żeby teraz rezygnować. W 1998 roku powiedziałem sobie, że skończę Szkołę Teatralną, że będę miał dyplom, że będę grał w teatrze i że będę aktorem. Ja nie mam protekcji, ale myślę, że ktoś prędzej czy później mnie zauważy i powie „Panie Danielu, jest Pan świetny”. W przyszłości chcę prowadzić program WzW czyli „Wypoczynek z Wielebą” - wirusowe zapalenie wątroby mam z głowy (śmiech). Jest już napisany scenariusz, a teraz walczę o dotacje z UE. Uważam, że trzeba cały czas się rozwijać, być pokornym w tym, co się robi i słuchać rad starszych, mądrzejszych, bardziej doświadczonych ludzi. A.B.: Jest Pan też konferansjerem? D.W.: Mam kilka propozycji prowadzenia imprez, np. 3-dniowej imprezy w Bełchatowie. A.B.: Jak znosi Pan krytykę? D.W.: Krytykę trzeba nauczyć się znosić. Uważam, że nie robię niczego głupiego, lubię improwizować, np. w LOTTO, ale mam dystans do siebie i do tego, co robię. Niektóre kolorowe gazety, nastawione na sensacje, krzywdzą ludzi, pisząc o nich nieprawdę, a o opiniach w Internecie szkoda gadać. A.B.: Jakie plany zawodowe na przyszłość? D.W.: Chciałbym dostać dużą rolę w Teatrze Kwadrat, może jakąś rolę w serialu, bo w filmie to na razie nie liczę. A.B.: Jest Pan optymistą. Skąd Pan czerpie siły i energię? D.W.: Czy ja wiem… Myślę, że od ludzi. A.B.: Co by Pan poradził młodym ludziom, chcącym pójść w Pana ślady? D . W. : Wy t r w a ł o ś c i , cierpliwości i pokory. Wiem, że w Janowie ludzie zaczynają tracić pracę, więc tą drogą chciałbym życzyć Tym, którzy pracę mają, by ją utrzymali, a Tym, którzy ją utracili, by się nie poddawali w jej poszukiwaniu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich Czytelników Panoramy. A.B.: Proszę Państwa. Nie zapominajmy o Danielu, a w ramach lokalnej solidarności, kiedy trzeba wspierajmy Go, pamiętając, że to co robi, robi dla siebie, a po części i dla nas, dla Janowa, dla naszego powiatu, bo to przecież „nasz chłopak”. Panie Danielu. Życzę wszystkiego dobrego, aby ta wymarzona rola pojawiła się jeszcze przed czterdziestką. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała: A.Boś e-mail: [email protected] Panorama Powiatu Janowskiego Memoriał Henryka Kosakowskiego – zmagania na janowskim basenie W sobotę 28 marca br. po raz pierwszy w swojej historii janowska Kryta Pływalnia „Otylia” była miejscem imprezy wysokiej rangi- Memoriału Henryka Kosakowskiego. Przez 30 lat zawody odbywały się w Lublinie, decyzją Zarządu Okręgowego Związku Pływackiego wybrano nasz obiekt, biorąc pod uwagę doskonałe warunki spełniające wymogi organizacji tej prestiżowej imprezy. Na otwarte wojewódzkie zawody pływackie o Memoriał Henryka Kosakowskiego stawili się pływacy z 8 klubów: AZS AGH Kraków, Delfinka Łuków, KP Avia Świdnik, KS Wisła Puławy, MTP Lublinianka, UKP Fala Kraśnik, UKS Orka Zamość i UKS Skarpa Lublin. Poza zawodnikami zaczynającymi karierę sportową znaleźli się zawodnicy szczególnie zasłużeni – przygotowujący się do Mistrzostw Polski Seniorów: Zuzanna Mazurek, Marcelina Radlińska, Iwona Lefonowicz oraz Konrad Czerniak. Wśród startujących juniorów ugruntowaną pozycję w Mistrzostwach Polski Juniorów mają Kamila Sadło, Karolina Mazurek, Katarzyna Sędłak, Sebastian Wasil, Wojciech Czajkowski, Mateusz Kliza, Rafał Chojak, Łukasz Kęcik i Jan Hołupa. Zawody przeprowadzone zostały seriami na czas. Zawodnicy mieli prawo startu w trzech konkurencjach. Odbywały się na dystansach: 50, 100, 200 i 400 metrów stylem dowolnym, motylkowym, grzbietowym, klasycznym dowolnym i zmiennym. Atmosferę zawodów podgrzewały dosyć głośna muzyka i doping, głównie koleżanek i kolegów klubowych. Trwające 3 godziny zmagania dały możliwość obserwowania stylowego pływania dziewcząt i chłopców, zaciętej sportowej walki o najlepsze wyniki. Niektórzy zawodnicy przeżywali gorycz porażki, zwycięzcy impulsywnie wyrażali radość ze zwycięstwa. W klasyfikacji klubowej najwyższą lokatę zdobyli zawodnicy MTP Lublinianka, którzy zdobyli 13 medali, kolejne miejsca zajęli: KP Avia Świdnik – 10, AZS AGH Kraków – 3, KS Wisła Puławy i Fala Kraśnik – po 3, UKS Orka Zamość- 5, UKS Skarpa Lublin – 5.Najwięcej medali złotych zdobyła Lublinianka i Avia Świdnik. Dyplomy i medale wręczył zawodnikom Pan Piotr Góra Wicestarosta Janowski. Widownia, chociaż wstęp na zawody był bezpłatny, zajęta była niemal wyłącznie przez zawodników. Sobotnie przedpołudnie, w chłodny wiosenny dzień to dobry czas na spędzenie go indywidualnie, ale i grupowo na zawodach sportowych. Szkoda, że organizowana po raz pierwszy impreza tej klasy nie znalazła zainteresowania ze strony mieszkańców miasta, których można było policzyć na palcach. Dziwi, a właściwie smuci, całkowita nieobecność młodzieży naszych szkół. Była to wspaniała okazja do zachęcenia dzieci i młodzieży do Finał Lubelskiej Ligi Karate w Janowie Lubelskim poznawania nieznanej dotąd ( ze względu na brak basenu) dyscypliny sportu. Przecież dzieci i młodzież szkół w powiecie korzystają z nauki pływania i powinien przyjść czas na przejście najzdolniejszej grupy od rekreacji do czynnego uprawiania tej pięknej dyscypliny sportu . Powinno na tym zależeć nie tylko rodzicom, ale nauczycielom wychowania fizycznego i animatorom sportu. mpianowska Walczyli o Puchar Polski w zapasach Zakończyła się Lubelska Liga Karate Tradycyjnego. Już po raz kolejny Janów Lubelski organizował Mistrzostwa o Puchar Polski Kadetów w Zapasach Pierwszy turniej odbył się 1. marca br. w Biłgoraju, natomiast w Stylu Klasycznym. W tym roku, 7. i 8. marca w hali Szkoły Podstawowej zmagało się 424. młodych zapaśników z całej Polski. gospodarzem turnieju finałowego był Janów Lubelski. JLKS OLIMP Janów Lub. reprezentowało stylach klasycznym i wolnym. Żeby trenować w Gośćmi honorowymi byli: Krzysztof Kołtyś - Burmistrz Janowa ośmiu naszych zawodników: Karol Dudzic, Jakub Olimpie, zazwyczaj trzeba samemu zgłosić się do Lubelskiego oraz Piotr Góra - Wicestarosta Powiatu Janowskiego. Kania, Sebastian Kusz, Paweł Łukasiewicz, Patryk klubu. Kto zachęcił ich do tego sportu? W walce o ligowe punkty Janów Lubelski gościł czołówkę światowego Cyran, Łukasz Puzio, Marcin Wojtan i Kamil - Koledzy - mówi Marcin. - A mnie brat - przyznaje karate: Daniela Iwanka - aktualnego Mistrza Świata w konkurencji Małek. Kamil - przyszedł dziś na mistrzostwa. Obaj chętnie fukugo (dwubój), Justynę Marciniak - aktualną Wicemistrzynię Świata Konkurencja była duża. Marcin Wojtan przychodzą na treningi i jak twierdzą podoba im się w konkurencji kumite oraz aktualną triumfatorkę Pucharu Europy - Ilonę zakwalifikował się do Ogólnopolskiej Olimpiady ten sport. A jaki jest dla was trener? - pytamy. Sakowicz - zdobywczynię Pucharu Świata z 2007r. Młodzieży, zajmując 8. pozycję w kategorii 42 kg na - Trener jest bardzo dobry - mówi Marcin. Zawody rozgrywane były w trzech kategoriach wiekowych, w których po 17-stu zawodników. W tej samej kategorii wagowej - Najlepszy - dodaje Kamil. W przyszłości Marcin sześcioro zawodników i sześć zawodniczek gromadziło punkty Kamil Małek wywalczył 9. pozycję. chciałby zostać nauczycielem wf-u, Kamil w konkurencjach, zarówno kata (formy), jak i kumite (walka). Oto Najlepszym zawodnikiem Mistrzostw okazał się trenerem zapasów. Życzymy dalszych sukcesów. wyniki: zawodnik MLUKS ORLIK z Wierzbicy - Kamil Ewa Tylus, Mateusz Skubik Junior Młodszy (14-16 lat) Smorongiewicz (kat. 100 kg). To on stanął na Kobiety (miejsce): 1. Paulina Skiba - Fudokan Karate Klub Biłgoraj, podium w kategorii 63 kg. Pozostałe pierwsze 2. Diana Grab - UKS Kraśnik, 3. Monika Posielężna - TKKT Tomaszów miejsca w poszczególnych kategoriach wagowych Lubelski. zajęli zawodnicy z: WKS ŚLĄSK Wrocław (42 kg), Mężczyźni (miejsce): 1. Mateusz Szelągowski - Lubelski Klub Karate KS SOBIESKI Poznań (46 kg), AKS Piotrków Tradycyjnego, 2. Bartłomiej Szeliga - Biłgorajski Klub Karate Trybunalski (50 kg), ZKS ZAGŁĘBIE Wałbrzych Tradycyjnego, 3. Sebastian Skiba - Fudokan Karate Klub Biłgoraj, (54 kg), GKS CARTUSIA Kartuzy (58 kg), MKS 4. Cezary Osieł - UKKT Janów Lubelski CEMENT-GRYF Chełm (69 i 76 kg), UKF Junior Starszy (17-18 lat) HUTNIK Pieńsk ( 85 kg). Mężczyźni (miejsce): 1. Sebastian Kaczor - Lubelski Klub Karate - Za rok już inne miasto będzie organizowało te Tradycyjnego, 2. Hubert Palak - TKKT Tomaszów Lubelski, 3.A d a m mistrzostwa - mówi trener JLKS OLIMP, Tadeusz Baszak - Lubelski Klub Karate Tradycyjnego. Kuśmierczyk, który oprócz chłopców z W tej grupie nie startowały dziewczęta. janowskiego Olimpu szkoli jeszcze młodszych Seniorzy ( 19 lat i starsi) zapaśników w Potoczku. - Są już plany na Kobiety (miejsce): 1. Justyna Marciniak - Lubelski Klub Karate utworzenie grupy w Godziszowie - zdradza przy Tradycyjnego, 2. Ilona Sakowicz – Zamojski Klub Karate Tradycyjnego okazji. 3. Małgorzata Rybak - Zamojski Klub Karate Tradycyjnego Godzina 19:30. Koniec sobotnich zmagań. Mężczyźni (miejsce): 1. Daniel Iwanek - Lubelski Klub Karate Nazajutrz kolejne walki. Pytamy naszych Tradycyjnego, 2. Robert Malec - Lubelski Klub Karate Tradycyjnego, bohaterów, jak było. - Dobrze - mówi Kamil. Choć 3. Sebastian Batorski - Lubelski Klub Karate Tradycyjnego dzień był długi a walki wyczerpujące, po żadnym Zawody były dobrym treningiem dla karateków nie widać zmęczenia. z Lubelszczyzny oraz przygotowaniem do Mistrzostw Polski Juniorów Kamil (14 lat) trenuje od 4,5 roku, Marcin (15 lat) i Seniorów w Karate Tradycyjnym, które odbędą się w dniach 22od 2,5. Obaj chłopcy, w poprzednich latach 24.03.2009r. w Lublinie. Pokazany był wysoki poziom wszystkich zajmowali dobre miejsca w olimpiadach, m.in. w startujących w Lidze, który powinien przełożyć się na zwycięstwa Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. W w Mistrzostwach Polski. zawodach makroregionu wschodniego zajęli 3 i 2 Piotr Wojtkowski miejsca (Kamil) oraz 3 i 3 miejsce (Marcin) w Od lewej:Marcin Wojtan i Kamil Małek Mistrzostwa w Krotoszynie Ogłoszenie Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim zatrudni w Technikum Budowlanym z dniem 01.09.2009 roku: 1) nauczyciela teoretycznych przedmiotów zawodowych z wykształceniem wyższym zawodowym (tytuł licencjata, inżyniera lub mgr inżyniera budownictwa); 2) nauczyciela – instruktora praktycznej nauki zawodu z wykształceniem co najmniej zasadniczym zawodowym (tytuł robotnika wykwalifikowanego w zawodzie murarz lub pokrewnym, tytuł technika budownictwa) Wymagane kwalifikacje dla obydwu nauczycieli: - Przygotowanie pedagogiczne /dopuszcza się zatrudnienie bez przygotowania/ - Zaświadczenie o niekaralności - Zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania zawodu. Istnieje możliwość wynajęcia mieszkania służbowego na atrakcyjnych warunkach. Kontakt:Zespół Szkół Zawodowych, ul. Ogrodowa 20, 23-300 Janów Lub. tel. (015 8724015), e-mail:[email protected] www.powiatjanowski.pl W dniach 27-28.03.09 w Krotoszynie odbyły się Mistrzostwa Polski Juniorów w zapasach styl wolny. Rewelacją Mistrzostw był klasyk Król Grzegorz zawodnik JLKS OLIMP Janów Lubelski, który wywalczył brązowy medal w kat. wagowej 120 kg. W finałach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży OLIMP reprezentować będzie 4 zawodników: Wojtan Marcin 42 kg, Małek Kamil 46 kg, Cyran Patryk 54kg, Kusz Sebastian 58 kg, którzy wywalczyli awans z eliminacji regionalnych Redakcja e-mail: [email protected] strona 13 Panorama Powiatu Janowskiego Pierwszy Turniej Tenisa Stołowego o Puchar Prezesa ZP ZOSP RP w Janowie Lub. Hala sportowa Zespołu Szkół w Kocudzy gościła najlepszych tenisistów stołowych strażaków ochotników z całego Powiatu Janowskiego. W zawodach wzięło u d z i a ł 2 6 z a w o d n i k ó w, reprezentujących 7 ZG ZOSP RP. Zawody stały na wysokim poziomie sportowym, zacięte pojedynki Indywidualnie sprawiły przyjemność licznie przybyłej publiczności Wśród nich swoją obecnością zaszczycili: Henryk Dyguś - Prezes ZP ZOSP RP w Janowie Lub., Grzegorz Pazdrak - Komendant Powiatowy PSP w Janowie Lub. oraz wójtowie poszczególnych gmin: z Batorza - Henryk Michałek, z Chrzanowa Czesław Jaworski, z Godziszowa - Andrzej Olech, z Modliborzyc - Witold Kowalik i z Dzwoli - Marek Piech (gospodarz zawodów). Nad stroną sportową i sprawnym przebiegiem cz uwali: sędzia główny Lesław Bratkowski i organizator zawodów Władysław Matwiej (nauczyciel ZS Dzwola). Drużynowo Miejsce Nazwisko i imię Jednost ka OSP Gmina 1 Furmaga Marek Kocudz a Górna Dzwola 2 Żmuda Mariusz Potok Wielki Potok Wielki 3 Startek Damian Wola Potocka Potok Wielki Miejsce Drużyna Skład drużyny 1 ZG ZOSP RP Potok Wielki Żmuda Mariusz, Kata Tomasz, Startek Damian 2 ZG ZOSP RP Dzwola Furmaga Marek, Góra Grzegorz, Rawski Stanisław, Małek Franciszek 3 ZG ZOSP RP Modliborzyce Duda Jerzy, Jaskowski Piotr, Miś Daniel Punktacja łączna: 1. G ZOSP RP Potok Wielki 4 pkt. 2. G ZOSP RP Dzwola 5 pkt. 3. G ZOSP RP Modliborzyce 0 pkt. 4. 5. 6. 7. G ZOSP RP Batorz 3 pkt. G ZOSP RP Chrzanów 2 pkt. G ZOSP RP Godziszów 7 pkt. G ZOSP RP Janów Lub. 6 pkt. Stanisław Rawski X Edycja Powiatowej Ligi Piłki Siatkowej Modliborzyce 2009 o Puchar Auto-Service Andrzej Wojtan 15.03.2009r. zakończyły się rozgrywki kolejnej edycji Powiatowej Ligi Piłki Siatkowej w Modliborzycach, organizowanej już od dziesięciu lat przez GKS Modliborzyce. Podczas tego okresu w Lidze brały udział drużyny z terenu Modliborzyc, Wierzchowisk, Janowa Lubelskiego, Godziszowa, Kawęczyna, Kraśnika, Zaklikowa i Biłgoraja, co daje obraz dużego zainteresowania tą dyscypliną sportu. Przedział wiekowy zawodników wahał się od 15 do 58 lat, natomiast wieku zawodniczek nie będziemy podawać. Poziom gry poszczególnych uczestników był zróżnicowany, od średniego do profesjonalnego, czego dowodem może być przykład drużyny z Kraśnika, która po trzech latach udziału w naszej Lidze postanowiła spróbować swoich sił w rozgrywkach zawodowych o mistrzostwo III Ligi. Do X Edycji udział zgłosiło siedem zespołów, które grały systemem „każdy z każdym”, mecze odbywały się w soboty i niedziele, a miejscem gier, wyjątkowo, była (chwalona przez wszystkich) Hala Sportowa w Potoczku. Już podczas rozgrzewki drużyn było widać, iż w obecnych rozgrywkach będą duże emocje, czego najlepszym przykładem było spotkanie Megtech Yellowstone, bardzo dobra technika własna, swoboda w rozgrywaniu, tzw. „gwoździe wbijane” w podłoże... Pierwszy set wyrównany do wyniku w okolicach 20 pkt, jednak późniejsza lepsza gra Megtechu na siatce I Memoriał im. Władysława Gilasa Do zawodów memoriałowych zgłosiło się 19 szkół podst. i 16 gimn. ze wszystkich gmin powiatu janowskiego. Jako pierwsi wystartowali zawodnicy uczestniczący w turnieju tenisa stołowego imienia Władysława Gilasa. Zawody odbyły się w dniach 20 i 23 marca 2009 roku w hali sportowej w Kocudzy, która była Jego miejscowością rodzinną, a Szkoła Podstawowa pierwszym miejscem pracy. Zawody rozpoczęto minutą ciszy – symbolicznym przypomnieniem Patrona turnieju i uczczeniem Jego pamięci. 79 zawodniczek i zawodników szkół podstawowych startowało w grupach wiekowych: klasy I-II, III-IV i V-VI, a 69 gimnazjalistów w grupach: klasy I-II i III. Zawody przebiegały w miłej, sportowej atmosferze stworzonej przez gospodarzy. Szczególne podziękowania organizatorzy kierują pod adresem Pani Bożeny Dubiel – Dyrektora Szkoły i sympatyka sportu. Całość turnieju poprowadził sędzia wojewódzki Pan Lesław Bratkowski Wiceprezes Lubelskiego Okręgowego Związku Tenisa Szkolnego. Uczniowie – gospodarze turnieju gorąco dopingowali zawodników, którzy dawali z siebie wszystko, aby ich szkoła wypadła jak najlepiej. Najlepszym – zwycięzcom turniejowych potyczek, organizatorzy wręczyli pamiątkowe medale i dyplomy. Najlepsi w grupach wiekowych szkół podstawowych : strona 14 i w kontrach przyniosły wygraną, drugi set bardzo podobny, dużo fajnych akcji, trudnych zagrywek, walki w obronie i w ataku, to jest to. Minimalna wygrana Megtechu. Klasyfikacja końcowa: miejsce I: MEGTECH - Janów Lubelski, miejsce II: Yellowstone – Kraśnik, III: Galaxia – Godziszów, IV: Wierzchowiska, V – Potoczek, VI – GKS Modliborzyce, VII - Old Superboys - Janów Lubelski. Sędziowie - Grzegorz Nieborak, Piotr Jaskowski, Nikodem Kiełbowicz. Podczas uroczystego zakończenia Ligi zostały wręczone puchary dla każdej drużyny, dyplomy i koszulki z logo Ligi dla każdego uczestnika; zawodnicy drużyny zwycięskiej oraz najmłodszy uczestnik rozgrywek otrzymali dodatkowo wysokiej klasy piłki siatkowe. Wr ę c z e n i a n a g r ó d dokonali sponsorzy Ligi: - Auto-Service Andrzej Wo j t a n z J a n o w a Lubelskiego - należy zaznaczyć fakt, iż firma ta jest obecna od początku istnienia Ligi, tym razem reprezentował ją Michał Wojtan; - Powiat Janowski, który również od wielu lat patronuje tej imprezie, reprezentowany przez Potra Górę – Wicestarostę; - Urząd Gminy Modliborzyce, reprezentowany przez Witolda Kowalika - Wójta Gminy, który od kilkunastu lat wspiera sport i rekreację na terenie Gminy Modliborzyce. Dziękuję sponsorom, zawodnikom, sędziom i kibicom za pomoc i udział w X Edycji Powiatowej Ligi Piłki Siatkowej w Modliborzycach. Grzegorz Nieborak - Prezes GUKS Modliborzyce Klasy I-II: Barbara Koczułap ( SP Dzwola), Damian Bielecki (SP Dzwola) Klasy III-IV: Aleksandra Kulak ( SP Zdziłowice), Sławomir Król (SP Dzwola) Klasy V-VI: Magdalena Płatek (SP Godziszów), Łukasz Biały (SP Wierzchowiska) W punktacji zespołowej szkół podstawowych kolejność wynikająca z uzyskanych przez zawodników punktów przedstawia się następująco: Dzwola, Wierzchowiska, Kocudza, Branew, Potok Wielki, Godziszów II, Zdziłowice, Modliborzyce, Biała, Krzemień, Potoczek, Godziszów I, Stojeszyn i Batorz. W punktacji gmin zwyciężyła Dzwola, a za nią kolejno Modliborzyce, Potok Wielki, Godziszów, Janów Lubelski, Batorz i Chrzanów. Najlepsi zawodnicy w grupie gimnazjalnej: Klasy I-II: Aleksandra Pizoń (PG Wierzchowiska), Łukasz Bielak (PG Dzwola) Klasy III: Magdalena Kańkowska (PG Janów Lub.), Dariusz Janik (PG Modliborzyce) W punktacji zespołowej szkół gimnazjalnych zwyciężyło Gimnazjum Wierzchowiska, a za nimi kolejno: Zdziłowice, Stojeszyn, Janów Lubelski, Potoczek, Krzemień, Dzwola, Kocudza, Modliborzyce, Batorz, Potok Wielki, Biała, Błażek, Godziszów. W punktacji gmin: Modliborzyce, Godziszów, Janów Lubelski, Dzwola, Batorz, Potok W i e l k i , C h r z a n ó w. K o l e j n e z m a g a n i a memoriałowych to Halowa Piłka Nożna im. Zenona Kapronia i Piłka Siatkowa im. Wiesława Piotrowskiego. Główny organizator Memoriału Pan Władysław Matwiej wyraża swój żal, że wśród zawodników uczestniczących w pierwszym turnieju zabrakło dzieci i młodzieży z Publicznej Szkoły Podstawowej w Janowie Lubelskim, w której wiele lat przepracował jeden z patronów Memoriału Pan Wiesław Piotrowski. mpianowska www.powiatjanowski.pl e-mail: [email protected] Panorama Powiatu Janowskiego Młodzież rywalizuje w strzelectwie sportowym Dnia 6. marca br. w Zespole Szkół w Janowie Lubelskim odbył się Finał Powiatowy Szkolnej Ligi Strzeleckiej z broni pneumatycznej. W zawodach uczestniczyło blisko 40 zawodników z 5 szkół ponadgimnazjalnych i Publicznego Gimnazjum w Janowie Lubelskim. - Mam nadzieję, że strzelectwo będzie się nadal rozwijać i cieszyć niesłabnącym zainteresowaniem wśród młodzieży jako alternatywna dyscyplina, wymagająca indywidualnych predyspozycji, umiejętności wyciszenia się i koncentracji - mówi Cezary Dobrowolski, główny sędzia i koordynator zawodów. - W trakcie zawodów ujawniło się kilka osób, posiadających predyspozycje do uprawiania tego sportu, np. Wojtek Gil. Aby sprawdzić swoje sokole oko, wśród zawodników znalazły się również dziewczęta, które w niczym nie ustępują chłopcom. Mam nadzieję, że w roku następnym zwiększy się liczba chętnych do wzięcia udziału w tych zawodach - dodaje Pan Cezary. - Jest olbrzymie zapotrzebowanie na wszelkie działania, integrujące młodzież i - jak widać, na strzeleckie zawody sportowo-obronne również. Cieszy fakt, że do zawodów zgłosiła się liczna grupa młodzieży, która jest zainteresowana strzelectwem sportowym i chce wolny czas spędzać na strzelnicy. Przed zawodami każdy może czuć się zwycięzcą, ale wygrywają tylko najlepsi - dodaje Zenon Sydor - Starosta Janowski. W klasyfikacji zespołowej szkół ponadgimnazjalnych I miejsce zajęła drużyna Zespołu Szkół w składzie: Flis Damian, Niedziałek Kamil, Łukasik Krzysztof (392 pkt), II miejsce zajęła również drużyna z Zespołu Szkół w składzie: Miazga Paweł, Łukasiewicz Michał, Łukasik Marcin (315 pkt), a III miejsce: Liceum Ogólnokształcące w Janowie Lubelskim w składzie: Sokal Ilona, Albiniak Mateusz, Butryn Adam (291). W klasyfikacji zespołowej gimnazjów I miejsce zajęła drużyna w składzie: Flis Marcin, Hulak Bartosz, Szabat Karol, a II miejsce: Kuśmierczyk Jakub, Papierz Patryk, Pachuta Grzegorz. W klasyfikacji indywidualnej szkół średnich - pistolet pneumatyczny: I miejsce - Flis Damian z ZS, II miejsce - Paweł Miazga z ZS, a III miejsce - Wojciech Gil z ZSR w Potoczku. W klasyfikacji indywidualnej gimnazjów - pistolet pneumatyczny: I miejsce - Flis Marcin, II miejsce - Kuśmierczyk Marcin. W klasyfikacji indywidualnej szkół ponadgimn. - karabin pneumatyczny: I miejsce Kamil Niedziałek z ZS, II - Krzysztof Łukasik z ZS, a III - Patryk Skowroński z LO. W klasyfikacji indywidualnej gimnazjów - karabin pneumatyczny: I miejsce - Hulak Bartosz, II - Patryk Papierz, a III - Karol Szabat. Opiekunami poszczególnych drużyn byli: Dobrowolski Cezary (ZS), Nafalski Cezary (LO Janów Lubelski i LO Modliborzyce), Pachuta Marcin (ZSR w Potoczku), Sulowski Janusz (ZSZ), Hulak Tomasz (Gimnazjum w Janowie Lubelskim). Do zawodów wojewódzkich awansowała drużyna Zespołu Szkół w Janowie Lubelskim oraz Publicznego gimnazjum w Janowie Lubelskim. A.B. Sukcesy tenisistów Bardzo udanie startowała młodzież Uczniowskiego Klubu Sportowego SPARTAKUS Dzwola w Mistrzostwach Województwa Skrzatów, Zaków i Młodzieżowców, które odbyły się w miniony weekend w Kocudzy. Łącznie zdobyli ponad 10 medali, a największy sukces przypadł w udziale siostrom bliźniaczkom Krystynie i Barbarze Koczułap, które zdobyły 4 medale indywidualnie i w grach deblowych w kategorii skrzatek. Medalistami zostali również Sławomir Król w kategorii żaków oraz Justyna Dycha wśród młodzieżowców. Sukcesy osiągane przez zawodników, to poza ich talentem i ciężką pracą, wynik doskonałego treningu prowadzonego od lat w tym środowisku przez Pana Władysława Matwieja. Maria Pianowska IX Olimpiada o Puchar Marszałka Województwa Lubelskiego zgromadziła na starcie 220 zawodniczek i zawodników reprezentujących 12 powiatów i gmin. Wśród tak licznej stawki zawodnicy z Uczniowskiego Klubu Sportowego SPARTAKUS Dzwola zdobyli III miejsce w kategorii gmin i V miejsce wśród powiatów. Liceum Ogólnokształcące z Janowa Lub. zajęło I miejsce, a Publiczna Szkoła Podstawowa i Publiczne Gimnazjum również z Janowa uplasowały się na II i III miejscu w kategorii szkół. Najwyższe IV miejsce indywidualne zdobył uczeń klasy IV z Dzwoli Sławomir Król. Panu Piotrowi Górze wyrazy głębokiego żalu i współczucia z powodu śmierci BRATA składają: Starosta i Pracownicy Starostwa Powiatowego w Janowie Lubelskim oraz Przewodniczący i Radni Rady Powiatu w Janowie Lubelskim Twoja „SZANSA NA SAMODZIELNOŚĆ” Jeśli jesteś klientem Ośrodka Pomocy Społecznej w Dzwoli, osobą bezrobotną, nie posiadasz wystarczających kwalifikacji zawodowych, brakuje ci umiejętności poruszania się po lokalnym rynku pracy i wiary we własne siły? ZGŁOŚ SIĘ DO NAS! Razem z nami podniesiesz swoje kwalifikacje zawodowe, dzięki którym staniesz się atrakcyjniejszy na lokalnym rynku pracy, a przez co łatwiej ci będzie znaleźć pracę, nabierzesz wiary we własne siły, zdobędziesz umiejętności poruszania się po rynku pracy, staniesz się pewny w dążeniu do celu. ZGŁOŚ SIĘ DO NAS: Ośrodek Pomocy Społecznej w Dzwoli, 23-304 Dzwola, tel. 015 8752215, fax 015 8752223 e-mail: [email protected] „SZANSA NA SAMODZIELNOŚĆ” Projekt systemowy współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Priorytet VII. Promocja Integracji Społecznej Działanie 7.1 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integracji 7.1.1 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integracji przez ośrodki pomocy społecznej Pracowity sezon drogowców Zarząd Dróg Powiatowych w Janowie Lubelskim administruje 322. kilometrami dróg, położonymi na terenie 7 gmin Powiatu Janowskiego. W czasie zimy telefony się urywają, bo każdy z nas chce, aby było u niego odśnieżone. Tymczasem - zgodnie z tzw. „zimowym planem odśnieżania dróg”, jedne drogi należy odśnieżać szybciej, niż inne - mówi Witold Kuźnicki - Dyrektor ZDP. W pierwszej kolejności odśnieżane są drogi: Janów-Zdziłowice-BatorzStawce, Krzemień-Chrzanów-Goraj, Modliborzyce-Błażek, PotokTrzydnik i oczywiście ulice miasta. W zimie moi pracownicy pracują w systemie zmianowym, nieraz od 3. nad ranem, a dyżurni dyrekcyjni pełnią dyżur całodobowo. Listopad i grudzień pod względem zimowego utrzymania dróg był dosyć łagodny, ale już w styczniu i w lutym sytuacja się pogorszyła. Na naszych ulicach pracuje w zimie 4 pługopiaskarki, 2 równiarki, po jednym pługu średnim i wirnikowym, koparko-ładowarka oraz opłużony ciągnik. Najtrudniejszym rejonem do odśnieżania jest gmina Chrzanów i Batorz. Porównując do lat ubiegłych można powiedzieć, że zima w tym roku dała się we znaki. Zużyto około 2,5 tys. ton mieszanki piaskowo-solnej.Kiedy wiosna? - Przyjdzie do nas już w tą sobotę (28. marca) - tak mi mówi moja wieloletnia intuicja - dodaje ze śmiechem Dyrektor. A.B. www.powiatjanowski.pl Starosta Janowski zawiadamia, że w sali nr 1 Starostwa Powiatowego w Janowie Lubelskim ul. Zamoyskiego 59 w terminie od 6 kwietnia 2009r. do 27 kwietnia 00 00 2009r. w godzinach 8 -15 zostaną wyłożone do wglądu osób zainteresowanych operaty opisowo - kartograficzne ewidencji gruntów i budynków terenu gm. Janów Lubelski. Niestawiennictwo się w terminie i miejscu określonym niniejszym zawiadomieniem nie stanowi przeszkody do prowadzenia dalszych etapów postępowania, zatwierdzania operatu opisowo kartograficznego i ujawnianie nowych danych w ewidencji gruntów i budynków. Wydawca: Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim; ul. Zamoyskiego 59; 23 – 300 Janów Lubelski. Adres Redakcji: Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim; ul. Zamoyskiego 59; 23 – 300 Janów Lubelski; II pietro, pok. 34; tel.: (015) 8 720 309, fax: (015) 8 720 559 www.powiatjanowski.pl e-mail: [email protected] Zespół Redakcyjny: Alina Boś - red. nacz., Maria Pianowska red., Ewa Tylus - red., Grzegorz Krzysztoń. Skład: Paweł Sulik; Korekta: Alina Boś Druk: „Echo Media” Tarnobrzeg; Nakład: 2000 egz. Tekstów nie zamówionych Redakcja nie zwraca. Anonimów nie publikujemy. Redakcja zastrzega sobie prawo przeredagowań, skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów. Od następnego numeru przyjmujemy reklamy. Kontakt w celu zamieszczania ogłoszeń pod nr (015) 8720309 Cennik reklam i ogłoszeń: cała strona – 400 zł 1/2 strony – 200 zł 1/4 strony – 100 zł 1/8 strony – 50 zł Cena reklamy zamieszczonej na ostatniej stronie wzrasta o 25%. Do wszystkich cen należy doliczyć 22% VAT. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń. e-mail: [email protected] Panu Józefowi Krzysztoniowi wyrazy głębokiego żalu i współczucia z powodu śmierci CÓRKI składają Dyrekcja i Pracownicy SPZZOZ w Janowie Lubelskim Z głębokim żalem żegnamy śp. JOLKĘ KRZYSZTOŃ - współpracownika, koleżankę i przyjaciółkę. Wyrazy współczucia RODZINIE I BLISKIM składają Dyrektor i Pracownicy PCPR w Janowie Lubelskim Na zawsze zostanie w naszych sercach Panu Bogdanowi Kędrze wyrazy głębokiego żalu i współczucia z powodu śmierci TEŚCIOWEJ składają Dyrekcja i pracownicy SPZZOZ w Janowie Lubelskim Ogłoszenie Starostwo Powiatowe informuje, iż w Janowie Lub. w styczniu 2009 r. znaleziono rower. Właściciela roweru prosimy o zgłoszenie się do Starostwa Powiatowego w Janowie Lubelskim (pokój nr 32) w celu jego odbioru. strona 15 Panorama Powiatu Janowskiego strona 16 www.powiatjanowski.pl Ogłoszenie płatne e-mail: [email protected]
Podobne dokumenty
Panorama Powiatu Janowskiego
Panorama Powiatu Janowskiego Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki Nr 1(10)
Bardziej szczegółowoPanorama Powiatu Janowskiego
Panorama Powiatu Janowskiego Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki Nr 8(8)
Bardziej szczegółowo