Panorama Powiatu Janowskiego

Transkrypt

Panorama Powiatu Janowskiego
Panorama
Powiatu Janowskiego
Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki
Nr 3(3) Marzec 2009 BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK DLA MIESZKAŃCÓW POWIATU JANOWSKIEGO - WYDANIE ŚWIĄTECZNE www.powiatjanowski.pl
W NUMERZE
Szkoła Rolnicza w Potoczku
pod skrzydłami ...
więcej str. 6
Wspominamy
Ks. Trochonowicza ...
Chrystus Zmartwychwstał
Alleluja !
Najlepsze życzenia, wielu radosnych chwil,
serdecznych spotkań rodzinnych
w atmosferze świątecznego nastroju
i wzajemnego zrozumienia
życzą:
Zenon Sydor - Starosta Janowski
Piotr Góra - Wicestarosta
Józef Wieleba - Przewodniczący Rady Powiatu
w Janowie Lubelskim.
Wielkanocne tradycje ...
więcej str. 2
więcej str. 7
Kard. Stanisław Dziwisz:
Każdy człowiek ma jakiś krzyż i swoją drogę krzyżową, które się
tłumaczą i odnajdują sens w Krzyżu Chrystusa,
w Jego śmierci i zmartwychwstaniu.
Życzę Czytelnikom Panoramy Powiatu Janowskiego głębokiego
przeżycia Misterium Paschalnego. Śpiewajmy
ze wszystkimi i z całym stworzeniem radosne ALLELUJA.
Wielkanoc 2009
Kardynał Stanisław Dziwisz
Metropolita Krakowski
Wywiad z samorządowcem
Piotr Góra - Wicestarosta Powiatu Janowskiego,
Przewodniczący Rady Społecznej przy Szpitalu
i Wiceprzewodniczący Powiatowej Rady Zatrudnienia.
Gra w szachy i dobrze jeździ na nartach.
Chce wraz z Zarządem Powiatu jak najszybciej
utworzyć Zakład Aktywności Zawodowej, a potem zająć się
poprawą infrastruktury sportowej w szkołach średnich.
A.B.: Od 2006 roku jest Pan Radnym Rady Powiatu,
pełniąc funkcję Wicestarosty. W poprzednim okresie był
Pan Przewodniczącym Rady Miasta w Janowie
Lubelskim. Tak więc sprawy samorządu, czy to
na szczeblu powiatowym czy gminnym, nie są Panu obce.
Jak Pan ocenia miniony czas?
WIĘCEJ str. 8
Prosto z Rzymu
Choć od śmierci Ojca
Świętego mijają cztery lata,
wspomnienia o Nim wracają z
niezmienną siłą (gdyby żył,
skończyłby w tym roku 89
lat). Pielgrzymując, odwiedził
ponad 120 krajów, w tym 8
razy odwiedził Polskę (w
1979, 1983, 1987, 1991, 1995,
1997, 1999, 2002).
WIĘCEJ str. 2
Komas dalej tnie etaty
Pokonać kryzys
Kryzys jest tego rodzaju zjawiskiem, który
może dotknąć każdego z nas. Najpierw dotknął
gospodarkę USA, a potem rozszerzył się na inne
kraje, w tym Polskę. W naszym powiecie również
zaczyna być widoczny, m.in. w postaci, zwolnień
grupowych w dwóch największych zakładach
Co roku, 26. stycznia obchodzony jest Dzień
Transplantologii - data ta stanowi rocznicę pierwszego udanego
przeszczepu nerki w Polsce, który wykonano 26 stycznia 1966
roku.
WIĘCEJ str. 11
Wspominamy Ojca
Świętego
O posłudze kapłańskiej w Rzymie
opowiada - specjalnie dla Czytelników
Panoramy Powiatu Janowskiego, Ksiądz
Paweł Wojciech Maciąg - artysta-malarz,
poeta, fotograf, doktorant historii sztuki
Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego
w Rzymie, autor poetyckiego albumu
(popartego fotografiami z regionu)
„Splendor Lubelszczyzny”...
Niestety, mimo pozytywnych informacji
z lutego na temat zaprzestania zwolnień w fabryce
podzespołów Komas, zwolnienia jednak będą. Ilość
pracowników, którzy dostaną wypowiedzenia, waha
się pomiędzy 100 a 200 spośród 427. zatrudnionych.
W poprzednim numerze PPJ pisaliśmy, że sprawy
janowskiego Komas-u idą w dobrym kierunku. Była
również informacja, że są nowe kontrakty.
Tymczasem w marcu do Powiatowego Urzędu Pracy
wpłynęła informacja o 200. zwolnieniach
Podarować komuś drugie życie …
w miesiącu kwietniu. Jak informował Powiatowy
Urząd Pracy, firma zwolni wszystkie te osoby
w jednym czasie. Związkowcy prowadzili
negocjacje z prezesem i proponowali rozwiązanie,
żeby wzamian za odejście od zamierzonych
zwolnień lub ograniczenie liczby zwolnionych,
w firmie pracowano 3 dni w tygodniu lub 2 tygodnie
w miesiącu. Załoga była za tym rozwiązaniem.
Z kolei PUP zaproponował prezesowi inne
rozwiązanie.
WIĘCEJ str. 10
produkcyjnych: Caterpillar Poland i Komas. Firmy
te posiadają kapitał zagraniczny, a większość
produkcji idzie na eksport. Ta sytuacja wymaga
pomocniczej interwencji władz lokalnych w
łagodzeniu skutków bezrobocia poprzez udzielanie,
m.in. wsparcia zagrożonym firmom, jak również
pomoc pracownikom, którzy utracili stanowiska
pracy.
WIĘCEJ str. 10
WIĘCEJ str. 3
1997 r., Morskie Oko, Ks.
Henryk Jaworski ze Zdziłowic
Matematyka po angielsku ...
Od 1. września br. w Liceum Ogólnokształcącym im.
Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim uczniowie
będą się mogli uczyć w klasie dwujęzycznej. Będzie to klasa
z językiem wykładowym angielskim. Po angielsku wykładana
będzie matematyka, geografia i chemia.
WIĘCEJ str. 9
Korzystne wiatry w gm. Chrzanów
Gmina Chrzanów stawia na nietypowe nowoczesne
kierunki rozwoju, do których należy pozyskiwanie energii
wiatrowej z około 100 wiatraków o wysokości 140 m, które
planuje ustawić w Chrzanowie, Otroczu, Ładzie i Maliniu
jedna z firm, specjalizujących się w systemach ogrzewania
elektrycznego.
WIĘCEJ str. 5
Panorama Powiatu Janowskiego
Prosto z Rzymu ...
A.B.: Od kiedy Ksiądz jest w Rzymie?
Znał Ksiądz Ojca Świętego - Jana Pawła
II?
Ks. P. M.: W Rzymie jestem od 2 lat. Ojca
Świętego - Jana Pawła II znałem
ze spotkań w Siedlcach, w Sandomierzu,
oraz w Lublinie (miałem wtedy 9 lat), ale
nigdy nie spotkałem się z Nim osobiście
w Rzymie. Do Rzymu po raz pierwszy
wybrałem się na Jego pogrzeb, i mój pobyt
ściśle wiążę z Jego osobą.
A.B.: Tęskni Ksiądz za Polską?
W Rzymie jest już Ksiądz 2 lata mniemam, że z przerwami?
Ks. P. M.: Z przerwami, np. na przylot i
przyjazd do Janowa Lubelskiego (śmiech).
Do dziś miło wspominam rekolekcje
wielkopostne, jakie przeprowadziłem
w Janowskim Sanktuarium w tamtym
roku, kiedy proboszczem był jeszcze
Ksiądz Infułat Edmund Markiewicz.
To doświadczenie pokazało, jak wiele
wrażliwych dusz zamieszkuje
to szlachetne miasto. Dosyć rzadko
przyjeżdżam, najczęściej na jakieś
uroczystości, np. ślub znajomych czy
przyjaciół; święta spędzam we Włoszech,
a za Polską oczywiście tęsknię. Patrząc na
sytuację w Polsce, słuchając Radia
Polskiego w Rzymie, obserwuję, że naród
polski jest takim narodem trochę
pretensjonalnym; nieraz stwarzamy sobie
jakieś sztuczne problemy, czego nie da się
zaobserwować w Rzymie - Włosi są inni.
Inne jest też nastawienie, np. Polaków
do Włochów, Włochów do Polaków,
a jeszcze inne Polaków do Polaków, np.
w takiej miejscowości obok Lendinary
mieszka wielu Polaków, ale są wśród nich
konflikty, a Włosi to zauważają.
A.B.: Wydawać by się mogło, że Polacy
na obczyźnie powinni się jednoczyć ...
Ks. P. M.: Nie powiem, że jesteśmy tego
pozbawieni, bo - np. w Rzymie jest wiele
wspólnot, gdzie spotykają się Polacy.
A.B.: W Rzymie czym się Ksiądz
zajmuje na co dzień?
Ks. P. M.: Na co dzień zajmuję się pisaniem
pracy doktorskiej na wydziale historii
sztuki na Papieskim Uniwersytecie
(archeologia, poszczególne okresy
w sztuce, sztuka modernistyczna); czasami
zdarza mi się oprowadzić grupę Polaków
po Rzymie. Oczywiście, zapraszam także
mieszkańców Powiatu Janowskiego, służę
pomocą, wystarczy tylko napisać meila
na [email protected].
A.B.: Czy Ksiądz się widuje z obecnym
Papieżem - Benedyktem XVI?
Ks. P. M.: Jak najbardziej, są audiencje
generalne, różne spotkania np.: w styczniu
było spotkanie Papieża z członkami grupy
neokatechumenalnej, gdzie jest możliwość
przywitania się z Ojcem Świętym.
A.B.: Jak to się stało, że Ksiądz znalazł
się w Rzymie, czy to był przypadek?
Ks. P. M.: Będę oponentem do filozofii
Heideggera - nie ma przypadków, więc
przez przypadek tam się nie znalazłem,
Bóg działa a dalej - zobaczymy, co się
wydarzy.
A.B.: Jan Paweł II przykładał ogromną
wagę do „Nowej Ewangelizacji”, dając
temu wyraz w swoich encyklikach.
Kościół idzie z duchem czasu - niektórzy
Księża przyjmują intencje mszalne
przez Internet, (np. od osób chorych). Są
też i tacy, którzy - odpowiadając
na słowa Ojca Świętego w kwestii
„Nowej Ewangelizacji”, chcąc być bliżej
młodych ludzi, organizują różne
spotkania, wycieczki, festiwale kultury
chrześcijańskiej, gdzie nie
ma narkotyków, alkoholu, a młodym
ludziom się to podoba. Jednakże różnie
jest to odbierane przez społeczeństwo
polskie. Co Ksiądz sądzi na ten temat?
Ks. P. M.: To znaczy tak - ja jestem jak
najbardziej za otwartością na młodzież,
na każdego człowieka. Pięć lat temu po raz
pierwszy organizowałem Dni Młodzieży
w Tarnogórze, rozmawiałem z młodzieżą
z diecezji zamojsko-lubaczowskiej,
pytałem o ich duszpasterzy i wniosek jest
jeden: księża są bardzo otwarci
na młodzież. Młody człowiek, który nie
przyjdzie do Kościoła (wiadomo - inna jest
jego mentalność, inne nastawienie
do Kościoła), dystansuje się do niego,
a jeśli ma bezpośredni kontakt z księdzem
Gregoriańskim i poznawaniem tej sztuki
i może zobaczyć, kim właściwie ten ksiądz
jest, (że jest duszpasterzem, że jest otwarty
na człowieka), to wtedy młody człowiek
może zobaczyć także, na czym polega
posługa księdza - i to jest ta nowoczesna
„Nowa Ewangelizacja” - bezpośredni
kontakt jest najlepszy.
A.B.: Czy formuła spowiedzi w XXI
wieku się zmieniła?
Ks. P. M.: Jeśli chodzi o spowiedź,
to są pewne reguły. Na wykładach
ze spowiednictwa w seminarium, podczas
studiów teologicznych, profesorowie nas
uczyli wielu rzeczy o spowiedzi, m.in.
to, że osoba spowiadająca powinna się
najpierw przedstawić, bo wypada, aby
ksiądz cokolwiek o niej wiedział, więc jak
się kobieta przedstawi - powie, że jest,
np. mężatką i ma dwoje dzieci (nic więcej),
to już ksiądz mniej więcej wie, w jakiej
sytuacji ona się znajduje i wie, jak z nią
rozmawiać. Bardzo często ktoś ma jakiś
problem i przychodzi nie tylko po to, aby
się wyspowiadać, ale również po to,
by porozmawiać.
A.B.: Czy po śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II pielgrzymki Polaków
do Rzymu są mniej liczne?
Ks. P. M.: Może trochę, ale jeśli Polacy
pielgrzymują, to przyjeżdżają na audiencję
z Benedyktem XVI. Oczywiście, punktem
obowiązkowym każdej pielgrzymki jest
Grób Ojca Świętego - Jana Pawła II i to jest
niesamowite, że jak się pójdzie na ten Grób
po południu (o 1600, 1700), to tam można
zobaczyć stosy kwiatów, listów, fotografii,
z różnymi intencjami, które przywożą
właśnie Polacy. Wiele razy miałem
możliwość odprawiania Mszy świętej przy
Jego grobie w różnych intencjach
i wiele…a raczej setki listów (bo tak muszę
to liczyć) otrzymuję z informacjami,
że ktoś wyzdrowiał, że ktoś pokonał
chorobę, że ktoś pojednał się
z sąsiadami…Czyż to nie są znaki Bożej
Łaski, czyż to nie jest działanie Sługi
Bożego Jana Pawła II?
A.B.: Kiedy Jan Paweł II może zostać
wyniesiony na ołtarze?
Ks. P. M.: Kardynał Dziwisz ostatnio się
wypowiadał, że będzie to niebawem.
Myślę, że Święty jest dla nas już teraz,
bo my Go uważamy za Świętego już teraz.
Tutaj muszę zaznaczyć, że Włosi
niesamowicie są zafascynowani Janem
Pawłem II. To, co teraz powiem, jest
bardzo ważne, bo to, co zrobił dla nas Jan
Paweł II: dla nas - księży, dla nas Polaków, jest nie do opowiedzenia.
On jak gdyby naród polski wyniósł do
góry. On już nie żyje, ale wpoił innym
wielki szacunek dla Polaków, bo inaczej
Włosi traktują Rumunów, Niemców czy
Palestyńczyków, a inaczej Polaków szanują nas. Mówią, że się różnych
Polaków spotyka, ale - mimo tego, ten
szacunek dla Polaków jest ogromny. Jan
Paweł II nie żyje w tym sensie, że umarł,
ale żyje ciągle w innym życiu i - choć
Go nie ma fizycznie, to wciąż działa, jest
obecny w nas.
A.B.: W wierszach padają nazwy takich
miejscowości, jak Modliborzyce,
Zaklików - mniemam, że Ksiądz się
wywodzi z naszych stron.
Ks. P. M.: Z Lubelszczyzny tak - ale
z Niedrzwicy Dużej; w Zaklikowie mam
rodzinę, a w Modliborzycach
interesowałem się pozostałościami
synagogi pożydowskiej. Nigdy nie wiem,
kiedy i gdzie dotknie mnie wiatr poezji.
A.B.: Piękny album „Splendor
Lubelszczyzny” - skąd pomysł? Gdzie
można go kupić?
Ks. P. M.: Można go będzie kupić pod
koniec marca w księgarniach (już jest
w księgarni w Janowie Lubelskim i kiosku
przy sanktuarium w Janowie Lubelskim),
a pomysł się zrodził w 2007 r., kiedy
pracowałem w Katedrze Lubelskiej.
Opracowanie tego albumu zajęło mi około
2 lat, ale teksty poetyckie były gromadzone
przez lata. Jak miałem wolny czas,
to wyjeżdżałem odpoczywać do różnych
stron nie tylko naszej pięknej
Lubelszczyzny, ale i do różnych stron
Polski - do Janowa również,
do Sanktuarium Matki Bożej
i do niesamowitych Lasów Janowskich,
a także na Porytowe Wzgórze, więc tutaj
mogłem wypoczywać, tutaj rodziły się
te moje słowa, ujęte mniej lub bardziej
poprawną polszczyzną.
A.B.: Bije od Księdza spokój, ciepło,
często się Ksiądz uśmiecha. Na koniec
naszej rozmowy proszę Księdza
o uśmiech dla nas wszystkich i o takie
słowa, które tchną w nas wiarę i nadzieję
na lepszą przyszłość.
Ks. P. M.: Na Święta Paschalne życzę
Wszystkim Łaski Pokoju, spotykania
ludzi, którzy Was zrozumieją i których
Wy zrozumiecie, wskazując Sens i Cel
każdego życia- Zmartwychwstałego Boga!
A.B.: Serdecznie dziękuję Księdzu za
rozmowę, za poświęcony czas. Życzę
wszystkiego dobrego. Szczęść Boże.
Ks. P. M.: Ja również dziękuję
i pozdrawiam wszystkich Czytelników
Panoramy. Oczywiście, zapraszam
do Rzymu, nie ma problemu, abym znalazł
czas dla mieszkańców Janowa
Lubelskiego i okolic, i pokazał Rzym
i Watykan. Wystarczy tylko napisać
na adres: Paweł Wojciech Maciąg, Piazza
Remuria 2a, 00-153 Roma, ITALIA.
Rozmawiała: Alina Boś
Foto: Ks. Paweł Maciąg
W marcu br. w Sanktuarium Matki Bożej w Janowie
Ogłoszenie
Lubelskim odbyła się uroczysta sesja wspomnieniowa Dnia 23.04.2009r. o godz. 1000 odbędzie się
w 40. rocznicę śmierci Ks. Kanonika Franciszka Finał Powiatowy Turnieju Motoryzacyjnego
Trochonowicza, przygotowana przez parafię Św. Jana Chrzciciela oraz Muzeum Regionalne.
dla młodzieży szkół ponadgimnazjalnych z
Wspominamy Księdza Trochonowicza
W trakcie sesji przedstawiono losy Ks. Trochonowicza w czasie II wojny światowej (Jego przeżycia w obozie
koncentracyjnym w Dachau opisane są w książce, pt.: „Widziałem piekło” Jego autorstwa) i w czasach komunistycznych, kiedy to
władza komunistyczna wprowadzała różne ograniczenia względem Kościoła, m.in. usunęła katechezę ze szkół. Ks. Trochonowicz w
latach 1955-1969 był proboszczem w Janowie Lubelskim, więc starsi parafianie dobrze Go pamiętają. Sesji wspomnieniowej
towarzyszyła wystawa „Twarze lubelskiej bezpieki”, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej w Lublinie oraz wystawa
fotografii z życia Ks. Trochonowicza. Zdjęcia przynieśli parafianie z Janowa, a Wystawę zorganizowali pracownicy Muzeum
Regionalnego. Szczegółowa foto-relacja znajduje się na stronie: www.sanktjanow.sandomierz.opoka.org.pl
A. B.
strona 2
www.powiatjanowski.pl
terenu Powiatu Janowskiego (część
teoretyczna - Ośrodek Szkolenia Kierowców
na ul. Kilińskiego; część praktyczna - plac
manewrowy LOK), natomiast Finał Turnieju
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego na
szczeblu powiatowym dla uczniów szkół
podstawowych i gimnazjalnych
00
odbędzie się dnia 17.04.2009r. o godz. 10
w Zespole Szkół w Kocudzy.
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Wspominamy Ojca Świętego Jana Pawła II
1995r., Watykan, grupa pielgrzymów z Chrzanowa
Któregoś wieczoru, podczas szpitalnej rekonwalescencji
w klinice Gemelli po zamachu na Placu Św. Piotra, Papież
wyszedł ze swojego pokoju na opustoszały korytarz. Rozejrzał
się i powiedział: „Ładne rzeczy, wszyscy sobie poszli, a mnie
Jan Paweł II tryskał radością życia.
zostawili”.
Mimo swojej pozycji i wielu problemów, był
człowiekiem pogodnym, lubił rozmawiać
z ludźmi, żartować, śmiać się. Każdy z nas ma
w domu książki, albumy i filmy o Karolu
Wojtyle, dlatego też dzisiaj przypomnimy
Go sobie poprzez zdjęcia z mieszkańcami
naszego powiatu oraz anegdoty o Nim.
Jak On to robił, że - zwracając się
do tysięcy ludzi, mówił do każdego z nas
z osobna? Zobaczmy.
1988r., Dominika Zezulińska z Janowa Lub.
17.05.1987r., Władysław Łagód z Andrzejowa,
Ryszard Broniszewski z Zofianki Grn., Foto: Arturo Mari
Karol Wojtyła - Jan Paweł II, jeszcze w Krakowie, gdy się
dowiedział, że Ksiądz Boniecki złamał nogę na nartach,
stwierdził: „Tak to już jest, jak ktoś najpierw jeździ, a potem
dopiero się uczy”.
Pewnego razu zapytano Karola Wojtyłę, czy uchodzi, aby
Kardynał jeździł na nartach. Wojtyła uśmiechnął się i odparł:
- Co nie uchodzi Kardynałowi, to źle jeździć na nartach!
1999r., Krakowskie Błonia
W czasie jednej z wędrówek po górach Karol Wojtyła spotkał
górala, który - widząc wędrowca utrudzonego i zakurzonego
- zapytał go, kim jest. - Biskupem! - odpowiedział zziajany
Karol. „Jak wyście som biskupem, to jo jestem papiezem!
- wzruszył ramionami góral.
08.04.2005r., Pogrzeb Ojca Świętego, Foto: Józef Wieleba
Jeden z najbardziej rozpowszechnionych żartów Jana Pawła II
pochodzi z czasów, kiedy był chory. Na pytanie, jak się czuje,
odpowiadał: „Nie wiem, jeszcze nie czytałem gazet”.
Wszystkim za okazaną pomoc i udostępnienie zdjęć
serdecznie dziękujemy.
Alina Boś
www.powiatjanowski.pl
1987r., Teodozja Kowalik, Krystyna i Józef Pachutowie
z Krzemienia
Podczas powitania w Monachium, Papież spytał licznie obecne
dzieci: „Dano Wam dziś wolne w szkole?”. „Tak” - wrzasnęła
z radością dzieciarnia. „To znaczy - skomentował Jan Paweł II
- że papież powinien częściej tu przyjeżdżać”.
- Szesnaście lat przed rozpoczęciem
Pontyfikatu – przyszły papież, dojeżdżający
z Krakowa, wykładał etykę na Katolickim
Uniwersytecie Lubelskim. Z tych czasów
pochodzi urocza opowieść ówczesnej studentki
- Krystyny Sajdok z Chełma Śląskiego. Jednym
z jej kolegów - studentów był ksiądz, który
zjawił się na egzamin, choć nigdy nie był
na żadnym wykładzie Karola Wojtyły i na oczy
Go nie widział. Ksiądz Profesor, w zwykłej
sutannie, prosto z opóźnionego pociągu,
przyszedł pod salę egzaminacyjną. „Stary,
Ty też na egzamin?” - zapytał student. „Tak” odpowiedział zgodnie z prawdą profesor, nie
dodając ważnego szczegółu, że w charakterze
egzaminatora. Po czym wdali się w godzinną
rozmowę, związaną z zagadnieniami etyki,
które były przedmiotem wykładów. Ksiądz
- student z podziwem patrzył na Ks. Wojtyłę,
i stwierdził: „Stary! Jaki Ty jesteś obkuty!
Proszę Cię, jeśli przyjdzie Ksiądz Profesor,
to nie wchodź przede mną na egzamin,
bo z pewnością obleję!” „Dobrze - zgodził się
pokornie Ksiądz Wojtyła - ale powiedz
mi szczerze, dlaczego nie byłeś ani na jednym
wykładzie?” „Bo wiesz, panuje powszechna
opinia, że Jego wykłady są bardzo trudne
i wręcz abstrakcyjne, ale gdyby miał taki dar
przekazywania wiedzy jak Ty, to słuchałbym Go
z największą przyjemnością” - odpowiedział
Student. „Daj indeks, jestem Wojtyła”
- oświadczył wówczas rozmówca i wpisał
oniemiałemu z przerażenia studentowi 4+
z uwagą, by jednak w przyszłym semestrze
zaczął uczęszczać na wykłady.
1988r., Grupa pielgrzymów z Janowa Lub.
Kiedyś, podczas wizytacji w jednej z podhalańskich parafii,
przejęta z wrażenia gaździna pomyliła przygotowany tekst
powitania kardynała Karola Wojtyły i zamiast zatytułować
Go „najdostojniejszym”, powiedziała: „Witojcie nom
najpsystojniejsy księze kardynale”. On zaś spojrzał na nią
z filuternym błyskiem w oku i odparł: „ No, coś w tym jest”.
2009r. Grób Ojca Świętego, Foto: Ks. Paweł Maciąg
Ojciec Święty do odwiedzającego Go kiedyś polskiego księdza
powiedział: - Poczekaj chwilę na mnie, muszę trochę
popapieżyć.
e-mail: [email protected]
strona 3
Panorama Powiatu Janowskiego
Batorz dba o kulturę
Batorz - urokliwa, pięknie położona i bardzo
przedsiębiorcza gmina, w której z dużym powodzeniem
pozyskuje się środki finansowe z Unii Europejskiej.
Batorską gminę cechuje też wielka dbałość o rozwój kultury,
czego przejawem jest rozbudowa i modernizacja Gminnego
Ośrodka Kultury w Batorzu, sfinansowana ze środków Unii
Przydomowe oczyszczalnie ścieków
w gminie Godziszów
Gmina Godziszów to piękna okolica,
zadbane gospodarstwa i ludzie, którzy - w trosce
o ochronę środowiska naturalnego, coraz częściej
instalują w swoich gospodarstwach przydomowe
oczyszczalnie ścieków.
W zależności od zasobności kieszeni i wielkości
gospodarstw domowych (ilości osób, mieszkających w
danym domu) przydomowe oczyszczalnie ścieków mają
różne technologie oczyszczania. Mogą to być
oczyszczalnie z zastosowaniem systemów
przesiąkających (drenażowe) lub biologiczne. Te
pierwsze są najlepsze w gospodarstwach
jednorodzinnych.
- Takie oczyszczalnie są dla nas optymalnym
rozwiązaniem, ponieważ - przy tak rozproszonej
zabudowie, tak zróżnicowanym ukształtowaniu terenu
i specyficznym podłożu, nie możemy w naszej gminie
Europejskiej, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Kulturowego oraz Urzędu Gminy (koszt inwestycji 800
tys. zł).
- Nasza gmina ma się czym pochwalić - mówi Teresa
Michałek - Dyrektor GOK-u w Batorzu. - Mamy kapelę
ludową, zespół taneczny, młodzieżową orkiestrę dętą oraz
zatrudnionego na pół etatu instruktora, który za darmo
uczy dzieci grać na różnych instrumentach.
W Batorzu organizowane były niejednokrotnie
Wojewódzkie Plenery Malarskie i Tkacko-Wikliniarskie
oraz Wojewódzkie i Ogólnopolskie Przeglądy Zespołów
Kolędowych. W 1999 r. powstało Muzeum Wiejskie, które
zostało utworzone z ocalałych zbiorów Izby Pamięci,
istniejącej w latach 1988-1997 oraz eksponatów,
uzyskanych od mieszkańców gminy. GOK w Batorzu rok
rocznie organizuje różnego rodzaju imprezy, konkursy,
a ostatni - zorganizowany w lutym, cieszył się dużym
zainteresowaniem mieszkańców całej gminy, o czym
świadczy brak wolnych miejsc na widowni. Program
koncertu, połączony z akcją ekologiczną, przygotowała
Jadwiga Wieżyńska - instruktor ośrodka. W trakcie
imprezy występowały zespoły taneczne, solistki oraz
miejscowy kabaret „C’est la vie”. Oprócz działalności
kulturalnej, Ośrodek zajmuje się również
upowszechnianiem sportu w gminie, prowadzi wiele
imprez sportowych, np. Turniej Tenisa Stołowego o Puchar
Wójta Gminy Batorz.
A.B.
wybudować zbiorczej oczyszczalni ścieków - mówi
Andrzej Olech - Wójt Gminy Godziszów. - Są to
oczyszczalnie małe, praktyczne, które kosztują od 5 do 10
tys. zł. Dzięki takiemu rozwiązaniu zmniejsza się
problem zanieczyszczenia środowiska naturalnego,
a jednocześnie ludzie oszczędzają na wywozie
nieczystości - dodaje Wójt Olech.
Jako pierwszy, przydomową oczyszczalnię
ścieków 10 lat temu zamontował Wiesław Ciupak Mieszkaniec Godziszowa. - Jednorazowy koszt instalacji
oczyszczalni jest duży, ale po pewnym czasie się zwraca.
Praktycznie od wiosny aż do później jesieni nie ponoszę
kosztów za wywóz szamba, ponieważ przycinane co roku
wierzby pochłaniają wszystkie ścieki. Taka
oczyszczalnia chroni nie tylko środowisko, ale również
moją kieszeń - dodaje Pan Wiesław.
- Takich oczyszczalni w gminie Godziszów jest około 50 nie bez satysfakcji mówi Andrzej Olech - ale, z tego co
wiem, będą kolejne.
- Chcąc zamontować u siebie przydomową oczyszczalnię
ścieków, najpierw należy wykonać projekt oczyszczalni;
Batorz stawia na sport ...
Budowa hali sportowej przy Zespole Szkół w Batorzu Pierwszym o wymiarach
boiska 16x36 m i pełnym dwukondygnacyjnym zapleczu została rozpoczęta we
wrześniu ub. roku. Oprócz sali głównej do piłki ręcznej, piłki siatkowej i
koszykówki, na parterze znajduje się sala do gimnastyki korekcyjnej, szatnie,
natryski, dwa gabinety nauczycieli w-f oraz magazyn sprzętu.
Na drugiej kondygnacji umieszczone są
szatnie, natryski, sala do gimnastyki
korekcyjnej nr dwa, sala do tenisa
stołowego oraz zaplecze sanitarne dla
widzów. Wzdłuż drugiej kondygnacji
znajduje się taras widokowy na boisko tak w wielkim skrócie można
s charakteryzow ać halę s portową
w Batorzu.
- Inwestycja finansowana jest ze środków
Urzędu Marszałkowskiego, Totalizatora
Sportowego oraz Urzędu Gminy.
Całkowity koszt inwestycji wynosi 2,9
mln zł, w tym udział Gminy Batorz - 1.945
tys. zł - mówi Henryk Michałek - Wójt
Gminy. - Do końca 2008 roku zakończony
W gminie Potok Wielki woda
w każdym domu
O tegorocznym budżecie gminy Dzwola Marek
Piech - Wójt Gminy, mówi krótko: - drogi i wodociągi.
- W tym roku na inwestycje na drogach gminnych
zaplanowano 700 tys. zł, a na drogi powiatowe 600.000 zł.
Jest to kontynuacja działań z poprzednich lat, ponieważ
systematycznie dążymy do tego, by wszystkie drogi
w naszej gminie były w dobrym stanie - dodaje Wójt.
Sieć wodociągowa z przyłączami domowymi dla
miejscowości Dzwola i Konstantów to kolejna
inwestycja, realizowana w Dzwoli. Długość sieci
wodociągowej wynosi ok. 18 km, a do sieci zostanie
podłączonych 299 gospodarstw przydomowych; wzdłuż
sieci będzie rozmieszczonych 64 hydranty
przeciwpożarowe. Woda do wodociągów będzie
pobierana w Kocudzy. Na dzień dzisiejszy wykonano
około 25 % całości prac. Zakończenie inwestycji
planowane jest na maj br. Środki finansowe w wysokości
1,5 mln zł pochodzą z budżetu gminy.
- Realizacja inwestycji poprawi na pewno czystość wody;
mam również nadzieję, że tym sposobem praca rolników
w tej części gminy stanie się łatwiejsza - konkluduje Wójt.
A.B.
Jeden z podstawowych
problemów Gminy Potok Wielki dwa lata
temu został rozwiązany. Ostatnie
wodociągi zbudowano w dwóch
miejscowościach leśnych: Malińcu
i Osówku - tym sposobem cała gmina
została zwodociągowana w 100%.
W owym czasie inwestycja została
sfinansowana ze środków budżetu gminy,
natomiast teraz - w ramach oszczędności
Zintegrowanego Programu Operacyjnego
Rozwoju Regionalnego, gmina otrzyma
refundację w wysokości 77.500 zł.
- Sprzedajemy wodę mieszkańcom
Szastarki, a dla mieszkańców Malińca i
Osówka kupujemy od Modliborzyc - mówi
Jerzy Pietrzyk - Wójt Gminy Potok Wielki.
W tym roku, w ramach Narodowego
Programu Rozwoju Dróg Lokalnych,
gmina planuje kolejną inwestycję na
odcinku Maliniec-Osówek.
A.B.
strona 4
www.powiatjanowski.pl
Rządowy projekt „Moje boisko Orlik 2012” zakłada budowę
ogólnodostępnych kompleksów sportowych takie właśnie obiekty powstają w naszym
powiecie, m.in. w gminie Godziszów, przy
Zespole Szkół w Zdziłowicach.
Pieniądze na realizację systemu dwóch boisk
pochodzą z budżetu państwa, województwa oraz
gminy. Zgodnie z założeniami tego programu
- do czasu przeprowadzenia w Polsce EURO 2012,
„Orliki” powinny się znaleźć w każdej gminie.
- Ogólna wartość projektu to kwota 1.020 tys. zł.
Prace przy „Orliku” rozpoczęły się w roku
ubiegłym, a zakończą się pod koniec kwietnia br.mówi Andrzej Olech - Wójt Gminy Godziszów. Tak więc w maju nasza młodzież będzie miała
do dyspozycji dwa boiska: jedno (z syntetyczną
trawą) do gry w piłkę nożną, a drugie
(z nawierzchnią poliuretanową) do gry w tenisa,
koszykówkę czy siatkówkę. Ważne, że młodzi
ludzie (i nie tylko) będą mogli korzystać z tych
boisk także w późnych godzinach
popołudniowych, ponieważ - oprócz szatni
i pryszniców, zainstalowano również oświetlenie.
Już teraz widać, że zainteresowanie sportem
wzrosło - dodaje Wójt.
A.B.
poza tym, na mapie sytuacyjno-wysokościowej należy
wskazać lokalizację oczyszczalni, aby w ten sposób
wykluczyć ewentualne kolizje z istniejącym uzbrojeniem
terenu - mówi Waldemar Krawiec - Zastępca Naczelnika
Wydziału Architektoniczno - Budowlanego Starostwa
Powiatowego w Janowie Lubelskim. - Dobór
oczyszczalni uzależniony jest od rodzaju gruntu
i poziomu wód gruntowych. Budowa oczyszczalni
wymaga zgłoszenia w naszym wydziale. Zgłoszenie
powinno zawierać: adres właściciela oczyszczalni, adres
nieruchomości, na której znajduje się oczyszczalnia,
charakterystykę techniczną i technologiczną
oczyszczalni (z opisem planowanych robót
budowlanych), jej wydajność (maksymalnie do 7,5 m3 na
dobę). Jeżeli starostwo powiatowe - w ciągu 30 dni od
złożenia zgłoszenia, nie wniesie sprzeciwu, inwestor
może przystąpić do robót budowlanych, związanych
z przydomową oczyszczalnią ścieków - dodaje Pan
Alina Boś
Waldemar.
został I Etap inwestycji - stan surowy
zamknięty. Prace wykonane zostały
zgodnie z harmonogramem, zakończone i
rozliczone. Aktualnie trwają prace przy
wykonywaniu instalacji elektrycznej,
sanitarnej i grzewczej, na ukończeniu są
też prace przy wykonywaniu tynków.
Montowana jest również nowa kotłownia
olejowa, z której ogrzewana będzie hala
sportowa oraz cały dotychczasowy obiekt
szkoły. Oddanie hali do użytku planujemy
na początek roku szkolnego - dodaje
z dumą Wójt.
Z informacji, uzyskanych od
Wójta, wynika, że - równolegle
z prowadzonymi pracami przy budowie
Inwestycje drogowe i wodociągowe
w Dzwoli
„Orlik” w Zdziłowicach
hali, przygotowywana jest dokumentacja
techniczno-kosztorysowa pod
termomodernizację i remont istniejących
obiektów szkolnych. Projekt ten
przewiduje: docieplenie istniejącego
budynku i wykonanie nowej elewacji
budynku, wymianę pokryć dachowych,
docieplenie stropów, wymianę części
stolarki okiennej i instalacji C.O. oraz
zagospodarowanie terenu wokół obiektu.
W/w prace planowane są do wykonania
w okresie letnich wakacji szkolnych.
A.B.
Pszczoły chorują i giną …
O trudnej sytuacji w pszczelarstwie w Powiecie Janowskim i
województwie rozmawiano w połowie marca br. na spotkaniu Koła
Pszczelarzy w Janowie Lubelskim.
- Wojewódzki Związek Pszczelarzy w Lublinie zrzesza ponad
1400 członków, którzy posiadają ponad 40.000 rodzin pszczelich - mówi
Stanisław Różyński - Prezes Związku. - Nasze, polskie miody są najlepsze
na świecie. W ramach programów unijnych prowadzona jest ocena
laboratoryjna miodów z naszych pasiek i okazuje się, że jakość miodów w
naszym województwie jest wyższa i lepsza nawet od wymogów,
stawianych w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa.
- Pszczoły giną, a największe zagrożenie dla ich życia stanowią choroby,
zatrucie i degradacja środowiska naturalnego oraz niewłaściwe
stosowanie preparatów ochrony roślin - mówi Józef Osiewicz
z Krzemienia, pszczelarz od 10 lat, „nowy” Prezes Koła Pszczelarskiego
w Janowie Lubelskim, który - poprzez uczestnictwo w szkoleniu
zawodowym, finansowanym z UE, uzyska tytuł zawodowy pszczelarza.
- Jeśli nic się nie zmieni, to za jakiś czas może nie być ani pszczół, ani
miodu. W styczniu robiłem przegląd rodzin pszczelich i żyły prawie
wszystkie, a jak sprawdziłem teraz, to zostało może 70 % - mówi
zmartwiony Pan Stanisław, pszczelarz z 40-letnim doświadczeniem.
- Przecież znam się na tym, ale teraz świat zatruty, wszystko choruje
i pszczoły też.
A.B.
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Korzystne wiatry w gm. Chrzanów
Oddział dla Przewlekle Chorych nieekonomiczny …
- Gdyby udało się doprowadzić do utworzenia farmy
wiatrowej, to do budżetu naszej gminy co roku wpływałoby
min. 3 mln zł podatków rocznie (nasz obecny budżet wynosi ok.
7 mln) - mówi z zadowoleniem Czesław Jaworski - Wójt Gminy
Chrzanów. - Od inwestora wiem, że koszt takiej inwestycji to
ponad 500 mln euro. W dzisiejszych czasach energia
odnawialna to przyszłość, więc wierzę, że prędzej czy później
dojdzie do realizacji tej inwestycji. Na dzień dzisiejszy gmina
W marcu br. Dyrekcja Szpitala w Janowie Lubelskim zwróciła się do Zarządu Powiatu z prośbą
o wyrażenie opinii w sprawie zawieszenia działalności Oddziału dla Przewlekle Chorych. W uzasadnieniu podano,
iż utrzymywanie funkcjonowania tego oddziału przynosi stratę finansową. Gdyby Zarząd pozytywnie zaopiniował
projekt, pacjenci przewlekle chorzy zostaliby objęci opieką na Oddziale Wewnętrznym, który również przejąłby
pomieszczenia i sale zawieszonego oddziału. Poza tym, personel Oddziału dla Przewlekle Chorych skierowany
zostałby na Oddział Wewnętrzny lub tam, gdzie występują braki personalne.
- Z końcem roku 2009, Narodowy Fundusz Zdrowia nie będzie zawierał umów na prowadzenie Oddziałów dla
Przewlekle Chorych, a to oznacza, że w całej Polsce zostaną utworzone inne formy leczenia, m.in. Zakłady
Opiekuńczo-Lecznicze, w naszym powiecie również - mówi Zenon Sydor - Przewodniczący Zarządu Powiatu. Szkopuł tkwi w tym, że na Oddziale Wewnętrznym pacjenci mogą przebywać maksymalnie do dwóch tygodni, a co
potem? Dlatego też Zarząd uznał, że takie rozwiązanie byłoby bardzo krzywdzące dla pacjentów, którzy wymagają
długiego leczenia, i dlatego zadecydował, by Zakład dla Przewlekle Chorych funkcjonował aż do chwili
wprowadzenia nowej formy opieki leczniczej (ZOL). W związku z powyższym, Zarząd zobowiązał Dyrekcję
Szpitala do przedstawienia szczegółowej informacji, odnośnie utworzenia Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego
w naszym powiecie, który świadczyłby usługi lecznicze dla 45 pacjentów, osób starszych i przewlekle chorych dodaje Starosta.
Alina Boś
Zabierz swoje śmieci do domu
jest w trakcie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego,
oceny oddziaływania na środowisko oraz badania siły wiatru.
Przed nami jeszcze długa droga - gdyby było wszystko dobrze,
to taka elektrowania powstałaby u nas nie wcześniej niż w 2014
roku. Ostatnio byliśmy w Dukli, gdzie stoi tylko 5 wiatraków tam procedura formalna trwała 7 lat, natomiast proces budowy
pół roku - dodaje Wójt.
A.B.
Termomodernizacja szpitala powiatowego
Kolejna inwestycja, planowana do realizacji jeszcze w tym
roku, to termomodernizacja szpitala w Janowie Lubelskim.
- Wartość planowanych robót to kwota ponad 5 mln zł - mówi
Zenon Sydor - Starosta Janowski. - Środki finansowe na
realizację tego zadania mają pochodzić z Narodowego
Funduszu Ochrony Środowiska, Departamentu Ochrony
Powietrza w wysokości 1,5 mln zł. Pozostałe 3,5 mln zł dyrekcja
szpitala zamierza pozyskać przez złożenie projektu do
Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa
Lubelskiego. Z uwagi na fakt, iż nabór wniosków w Urzędzie
Marszałkowskim odbędzie się w maju br., Rada Powiatu
w Janowie Lubelskim udzieliła szpitalowi poręczenia
kredytowego na wyżej wymienione zadanie w wysokości 3,5
mln zł.
A.B.
Sześciolatki do szkoły
W większości krajów Unii Europejskiej dzieci idą do
szkoły w wieku 6 lat, a w Wielkiej Brytanii nawet w wieku
5. Niedawno Sejm odrzucił weto Prezydenta - tym sposobem za
3 lata wszystkie 6-latki pójdą do szkoły.
- Do tej pory, do klasy I szły dzieci 7-letnie, po obowiązkowej
rocznej „zerówce”, teraz - od września br. do klasy I pójdą
6-latki, ale nie wszystkie od razu - mówi Władysław Sowa Dyrektor Zespołu Szkół w Chrzanowie. - Przez 3 lata z rzędu
rodzice będą mieli prawo decydować, czy ich dziecko pójdzie do
szkoły w wieku 6 czy 7 lat. Obowiązkowo, wszystkie 6-latki
pójdą do szkoły do klasy I dopiero w 2012 roku (dzieci urodzone
w roku 2006), tym samym w 2011 roku pierwszy rocznik 5latków obowiązkowo pójdzie do przedszkola - dodaje Dyrektor.
Obniżenie wieku szkolnego nie wydłuży
obowiązkowej edukacji, nadal będzie 6-klasowa szkoła
podstawowa, 3-letnie gimnazjum i 3-letnie liceum lub 4-letnie
technikum.
Czy na kolejną reformę oświaty są przygotowane samorządy?
- Nasze szkoły są przygotowane na przyjęcie 6-latków wszystkie są niedawno wybudowane i dobrze wyposażone mówi Czesław Jaworski - Wójt Gminy Chrzanów.
Czy tak jest we wszystkich samorządach? Miejmy nadzieję,
że tak.
A.B.
Ogłoszenie
NACZELNIK URZĘDU SKARBOWEGO W JANOWIE
LUBELSKIM INFORMUJE, ŻE SOBOTA, 25 KWIETNIA
2009 r. JEST „DNIEM OTWARTYM” W TYM DNIU URZĄD
BĘDZIE OTWARTY DLA ODWIEDZAJĄCYCH
W GODZINACH OD 900 DO 1300.
Podczas „Dnia Otwartego” będą załatwiane indywidualne sprawy
Podatników, w tym również będą przyjmowane zeznania roczne,
wnioski o zwrot VAT, deklaracje, itp.
Ponadto, podczas „Dnia Otwartego” pracownicy urzędu będą
prezentować zasady:
- dokonywania rozliczeń z zeznań rocznych za rok 2008;
- przygotowywania wniosku o zwrot VAT na materiały budowlane
oraz udzielać pomocy przy sporządzaniu tych dokumentów.
www.powiatjanowski.pl
Nadleśnictwo apeluje o zachowywanie porządku
w lesie. Nasze powiatowe lasy są nadal zaśmiecane
przez ludzi, którzy zamiast korzystać z wysypiska wolą
zanieczyszczać środowisko.
- To zawstydzające, ale prawdziwe - to starsi ludzie mają
zwyczaj pozbywać się śmieci w ten sposób - mówi
Zdzisław Kucia p.o. nadleśniczego - młodsi, widać są
edukowani w tych sprawach.
Kto tak śmieci po lasach? Jagodziarze i inni zbieracze
runa leśnego znoszą butelki, papiery i plastik. Jak się
dowiadujemy, najczęściej całe worki są wyrzucane z
samochodów. Śmiecą ci, co preferują nocne wypady za
miasto do lasu. Bardzo często uchodzący za porządnych
ludzi…Odpady leżą często w lesie przy trasie Krzemień
- Flisy, za Zofianką, przy drodze kiszczańskiej, w
pobliżu zalewu. Dużo ich jest też w pobliżu Momot.
- Ludziom ze wsi łatwiej jest wyrzucić odpady w las niż
wozić na wysypisko i płacić - mówi Andrzej Krawiec komendant straży leśnej. - Za takie praktyki można
zapłacić karę do 500 zł, choć może się zdarzyć, że do
tysiąca - dodaje.
Czy uda się nauczyć kultury?
- Wzorem Niemiec zlikwidowaliśmy stałe kosze przy
leśnych parkingach, bo z Janowa zwożono nam do nich
swoje domowe odpady - mówi Henryk Rążewski,
pełniący obowiązki nadleśniczego.
- W Anglii funkcjonują tablice, m. in. z napisem
„Zabieram swoje śmieci do domu”. My obmyślamy
i planujemy postawić podobne. Jak dodaje Rążewski,
Nadleśnictwo w Janowie Lubelskim prowadzi też
edukację ekologiczną w całym powiecie. Za usuwanie
odpadów z lasów państwowych jest odpowiedzialna
Straż Leśna.
Ewa Tylus
„Kluczowe kompetencje” w Zespole Szkół Zawodowych
Wakacyjne obozy naukowe, programy autorskie nauczycieli, pomoce naukowe to są wymierne
efekty dla Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim z tytułu uczestnictwa w projekcie, pn.:
„Szkoła Kluczowych Kompetencji”.
- Z programu skorzystają uczniowie, nauczyciele oraz sama szkoła, która dostanie pomoce naukowe
i podręczniki - mówi Mariusz Wieleba - Dyrektor szkoły. - Szkolenia i seminaria to ciekawa oferta dla nauczycieli,
dotycząca nowoczesnych sposobów prowadzenia lekcji. Uczniowie będą mogli się doskonalić podczas zajęć na
kołach naukowych, a najlepsi - w nagrodę, pojadą na wakacyjne obozy naukowe. Projekt ma za zadanie
doskonalenie młodzieży w zakresie czterech kluczowych kompetencji (umiejętności), których poznanie ma
zwiększyć atrakcyjność młodego
człowieka na rynku pracy. Mówiąc
kompetencje, mamy na myśli
umiejętności językowe,
informatyczne, jak również
z przedmiotów matematycznoprzyrodniczych i przedsiębiorczości
- tłumaczy Dyrektor.
W związku z powyższym,
w połowie marca br. w ZSZ
w Janowie Lubelskim odbyło się pod kierunkiem Zenona Sydora Starosty Janowskiego i Mariusza
Wieleby - Dyrektora szkoły,
seminarium, poświęcone
zagadnieniom dostosowania
projektu do potrzeb i uwarunkowań
lokalnych w zakresie oświaty i rynku
pracy.
A.B.
W trosce o bezpieczeństwo …
- Do końca br. mają zostać wycofane
z polskiej Policji wszystkie polonezy i volkswageny
passaty, golfy i inne pojazdy, kupione w latach 90.
ubiegłego stulecia, wykorzystywane obecnie przez
Ruch Drogowy i służbę patrolową - informuje Biuro
Logistyki Policji Komendy Głównej w Warszawie.
- W tym roku Komenda Powiatowa Policji w Janowie
Lubelskim otrzymała 2 oznakowane samochody marki
KIA, przeznaczone do patroli drogowych, dwa
nieoznakowane samochody, wykorzystywane przez
s ł u ż b y k r y m i n a l n e o r a z F i a t a D U C AT O
TRANSPORTER do interwencji domowych oraz do
przewozu osób zatrzymanych do zakładów karnych mówi Faustyna Łazur - Rzecznik Prasowy Policji
w Janowie Lubelskim. - Samochody zakupiono ze
środków Komendy Głównej w Warszawie w ramach
Programu Modernizacji Policji.
A.B.
Służbowe auta w Urzędzie
Z końcem marca br. Starostwo Powiatowe w
Janowie Lubelskim odebrało do eksploatacji zakupiony w drodze przetargu, samochód marki
Honda Accord. Nowe auto zastąpi wysłużonego
poloneza, który nie nadaje się do naprawy, natomiast
dotychczas używany samochód marki Ford Mondeo
będzie wykorzystany przez Środowiskowy Dom
Samopomocy w celu dowozu osób z naszego powiatu
na terapie zajęciowe dla osób niepełnosprawnych.
Nowy samochód marki Toyota Auris w ub.r.
zakupiono również w Powiatowym Urzędzie Pracy w
Janowie Lubelskim. Zakup auta był współfinansowany
przez Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim oraz
wszystkie gminy w powiecie. Auto zostanie
wykorzystane do obsługi osób bezrobotnych „w
terenie”.
Redakcja
e-mail: [email protected]
strona 5
Panorama Powiatu Janowskiego
Szkoła Rolnicza w Potoczku pod skrzydłami Ministerstwa
Zespół Szkół Rolniczych w Potoczku od 1. stycznia br. jest zarządzany przez
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To jedna z 45 placówek w Polsce, które
w ciągu dwóch ostatnich lat zmieniły organ prowadzący. Wcześniej takie szkoły
podlegały pod starostwa powiatowe. O kondycji szkoły, zmianach i planach na
przyszłość rozmawiam z Panem Dariuszem Wolanem - Dyrektorem Zespołu Szkół
Rolniczych w Potoczku.
A.B.: Panie Dyrektorze. Powiało wielkim światem. Zmienił się organ prowadzący
szkołę. Czy widzi Pan różnice w zarządzaniu szkołą?
D.W.: Na dzień dzisiejszy za wcześnie o tym mówić. W lutym szkoła otrzymała około
300 tys. zł. Subwencja oświatowa jest już naliczona - w tym przypadku nie ma
znaczenia, kto jest organem prowadzącym szkołę, natomiast regulamin wynagradzania
nauczycieli teraz opracowuje dla nas Ministerstwo, ale na dzień dzisiejszy nie jest on
znany.
A.B.: W jakich kierunkach rolniczych kształci Szkoła (pytam o młodzież
i dorosłych)?
D.W.: Szkoła prowadzi kształcenie w następujących kierunkach: Szkoły dla młodzieży:
4-letnie Technikum Agrobiznesu, 4-letnie Technikum Rolnicze, 4-letnie Technikum
Żywienia i Gospodarstwa Domowego, 3-letnia Zasadnicza Szkoła Zawodowa
w zawodzie: mechanik operator pojazdów i maszyn rolniczych, rolnik, piekarz,
cukiernik, rzeźnik wędliniarz. Dla dorosłych prowadzone jest kształcenie w 3-letnim
Technikum Rolniczym Uzupełniającym dla Dorosłych i 2-letniej Szkole Policealnej
w zawodzie technik rolnik (forma zaoczna). Osobom, które planują w przyszłości
prowadzić własne gospodarstwo rolne i korzystać ze środków unijnych na rozwój tegoż
gospodarstwa, proponujemy podjęcie nauki w naszym Zespole.
A.B.: Ministerstwo Rolnictwa zapowiada, że zadba nie tylko o poprawę sytuacji
ekonomicznej szkół, ale będzie dążyło również do modyfikacji programów
nauczania, aby dostosować je do potrzeb rolnictwa XXI wieku. Jakie nowe
kierunki kształcenia widziałby Pan u siebie w szkole?
D.W.: Byłaby to zasadnicza szkoła zawodowa, kształcąca w zawodzie kucharz małej
gastronomii (jest to propozycja dla dziewcząt) i technikum architektury krajobrazu.
Teraz dużo się mówi o nowym uszeregowaniu zawodów w zasadniczej szkole
zawodowej, bo są zawody 2-letnie i 3-letnie, a to stwarza pewną trudność
w zaplanowaniu siatki godzin. W tej chwili Ministerstwo przygotowuje projekt ustawy,
tak byśmy mogli kształcić we wszystkich typach szkół nie tylko młodzież, ale
i dorosłych. Poza tym, od 1. września ma się zmienić nazwa Zespołu Szkół Rolniczych
w Potoczku na Zespół Szkół - Centrum Kształcenia Rolniczego w Potoczku.
A.B.: Przez ostatnie 10 lat organem prowadzącym dla szkoły był Powiat Janowski.
W tym czasie wybudowano halę sportową, zmodernizowano kotłownię i kuchnię,
prowadzono różne remonty. Co w tym zakresie planuje zrobić Ministerstwo?
D.W.: Parking, chodniki przed halą sportową wykładane kostką, dojazd do hali. Oprócz
tego, elewację, pokrycie dachowe i odwodnienie dworku - budynku głównego szkoły,
a przede wszystkim poprawa i unowocześnienie pracowni kształcenia zawodowego.
A.B.: Szkoła ma dobrze wykwalifikowaną kadrę, ale z bazą dydaktyczno produkcyjną i dobrym wyposażeniem technicznym jest już gorzej. Co w tym
zakresie zrobi Ministerstwo?
D.W.: W planach jest zakup nowego kombajnu zbożowego, nowoczesnych przyczep,
opryskiwaczy, rozsiewaczy do nawozu. Chcemy również - na bazie obecnych garaży,
utworzyć 3 pracownie, w których stałyby maszyny i jednocześnie prowadzone by tam
były zajęcia praktyczne.
A.B.: Czy szkoła prowadzi edukację pozaszkolną, adresowaną do rolników i innych
mieszkańców? Jakie to są formy, kiedy?
D.W.: Cyklicznie na naszej stronie internetowej ukazują się informacje na ten temat.
Prawie co dwa miesiące odbywa się egzamin zawodowy, potwierdzający kwalifikacje
zawodowe w zawodzie rolnik. Egzamin trwa jeden dzień, test jest z wiadomości ogólnorolnych i egzamin praktyczny. Ubiegamy się również o powołanie Ośrodka
Egzaminacyjnego dla mechanika operatora pojazdów i maszyn rolniczych Egzamin
teoretyczny w zasadniczej szkole zawodowej jest w formie pisemnej, natomiast egzamin
praktyczny jest do wykonania w formie zadania, np. naprawa ciągnika, maszyny
rolniczej, zaoranie czy obsianie określonego areału działki, itp.
A.B.: Nie tak dawno powstało Krajowe Centrum Edukacji Rolniczej w Brwinowie.
Jest to ogólnopolska placówka, której głównym zadaniem jest doskonalenie
nauczycieli (uczących w szkołach rolniczych przedmiotów zawodowych) oraz
opracowanie i aktualizacja programów nauczania i środków dydaktycznych. Czy
szkoła współpracuje z tym Centrum?
D.W.: Tak. Już w ubiegłym roku nauczyciele korzystali ze wszystkich szkoleń
(organizowanych przez Centrum) w zakresie: produkcji roślinnej, zwierzęcej,
przedmiotów ekonomicznych (na giełdzie towarowej i giełdzie papierów
wartościowych w Warszawie oraz giełdzie rolnej w Broniszach k/Warszawy),
mechanizacji rolnictwa, żywienia (w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego
w Warszawie), gdzie - oprócz zajęć teoretycznych, mogli w praktyce doskonalić swoje
umiejętności. Dwóch nauczycieli uczestniczyło w wyjeździe studyjnym w Niemczech.
Moi Nauczyciele wysoko oceniają jakość tych szkoleń, a przyjeżdżając z tych
konferencji twierdzą, że pierwszy raz od wielu lat uczestniczyli w konferencji,
przygotowanej bardzo dobrze pod względem merytorycznym, gdzie dowiedzieli się
rzeczy, które mogą wykorzystać w nauczaniu młodzieży w szkole.
A.B.: Czego mogę Panu życzyć?
D.W.: Zdrowia i wytrwałości, by szkoła rolnicza w Potoczku stała się szkołą na miarę
XXI wieku.
A.B.: Tego też życzę Panu bardzo serdecznie. Dziękuję za rozmowę.
Młodzież na sesji powiatowej
Dnia 26. marca br., wraz z Panem
Michałem Komackim, mieliśmy przyjemność
uczestniczyć w obradach sesji Rady Powiatu
w Janowie Lubelskim. W trakcie obrad, radni
powiatowi poruszali problemy, dotyczące: zmian
w funkcjonowaniu Szpitala w Janowie Lubelskim,
pomocy finansowej bezrobotnym, naprawy dróg
publicznych w powiecie oraz zmian
w szkolnictwie. Cieszy nas fakt utworzenia
Technikum Budowlanego w Zespole Szkół
Zawodowych w Janowie Lubelskim, do którego
uczęszczamy jako uczniowie
k l a s y I I I Te c h n i k u m
Handlowego. Projekt
kształcenia młodzieży
w zawodzie „technik
budowlany” spotkał się
z dużym poparciem Radnych
Rady Powiatu. W przyszłości
planuje się także utworzenie
Te c h n i k u m L e ś n e g o
i Samochodowego.
Uważamy, że nowe kierunki
kształcenia będą się cieszyć
dużym zainteresowaniem
wśród naszych młodszych
kolegów, a tym samym
ułatwią im znalezienie pracy
w przyszłości.
Jesteśmy wdzięczni
za umożliwienie nam wzięcia
udziału w tych obradach, bo
dzięki temu mogliśmy bliżej
strona 6
poznać problematykę, dotyczącą spraw naszego
środowiska lokalnego.
Kończąc, dziękujemy władzom powiatu za troskę
o naszą przyszłość.
Uczniowie kl. III h
W obradach sesji uczestniczyli również - pod
opieką Pani Alicji Głaz, uczniowie klasy II „c”
Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów
Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim.
Redakcja
www.powiatjanowski.pl
Rozmawiała: A.B.
Nowy Zawód - Technik Budowlany
W trosce o rozwój szkolnictwa zawodowego - decyzją Radnych
Rady Powiatu w Janowie Lubelskim, od 1 września br. uczniowie będą
mogli się kształcić w zawodzie „technik budowlany” w 4-letnim
Technikum Budowlanym w Zespole Szkół Zawodowych w Janowie
Lubelskim.
- Dobry pomysł, ponieważ w miesiącach wiosennych ruszy branża
budowlana, będzie sporo ofert pracy - mówi Tomasz Kaproń - Dyrektor
Powiatowego Urzędu Pracy w Janowie Lubelskim. - Ta oferta nadąża za
wymogami rynku pracy. Z naszych danych wynika, że łatwiej znaleźć
pracę osobie po „zawodówce” czy technikum niż po studiach, ponieważ
większość ofert, jakimi dysponuje nasz urząd, skierowanych jest do osób
z wykształceniem zawodowym - po prostu jest zapotrzebowanie na tego
typu zawody, na technika budowlanego również.
- Szkoła wchodzi w nowy rok szkolny z nową ofertą edukacyjną,
jednakże nasza szkoła nie ma tradycji budowlanych - przyznaje Mariusz
Wieleba - Dyrektor Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim. - Mamy
tradycje drzewne, mechaniczne (wyposażenie w tych dwóch technikach
jest bardzo dobre), nawet leśne, natomiast w tym przypadku zaczynamy
od podstaw, ale jestem dobrej myśli. Będziemy musieli poszukać
nauczycieli zawodu, zadbać o wyposażenie pracowni i - najważniejsze,
zachęcić absolwentów gimnazjów do podjęcia nauki w tym zawodzie, bo
to dobry zawód, w którym można znaleźć pracę, więc myślę, że nabór
będzie dobry. Zadbamy też o odpowiednią promocję i reklamę w tym
zakresie. Aby utworzyć nową szkołę, musimy uzyskać opinię
Kuratorium Oświaty w Lublinie oraz opinię Powiatowej Rady
Zatrudnienia - dodaje Dyrektor Wieleba.
- Koszty doposażenia nowych pracowni do kształcenia zawodowego
(teoretycznego) oraz pracowni zajęć praktycznych sfinansuje Starostwo
Powiatowe w Janowie Lubelskim. Wyposażenie pracowni będzie
następowało równolegle do prowadzonego naboru - mówi Zenon Sydor Starosta Janowski. - W tym roku tworzymy Technikum Budowlane,
a w następnym planujemy utworzyć Technikum Samochodowe. Chodzi
o to, by na terenie powiatu było coraz więcej szkół technicznych, po
ukończeniu których uczniowie mogliby studiować na uczelniach
technicznych. Uważam, że takie działania idą z duchem czasu.
Alina Boś
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Czas zaprzeszły
Wielkanoc – staropolskie tradycje kulinarne
W języku łacińskim jeden z czasów nazywa się plusquamperfect czyli
właśnie zaprzeszły. Takie skojarzenie przyszło mi na myśl, kiedy podczas
porządkowania starych papierów wyleciało z koperty zdjęcie sprzed co najmniej 55
lat. Czas zaprzeszły, bardzo odległy.
Na zdjęciu zrobionym w Kruczku w Poniedziałek Wielkanocny połowy lat
pięćdziesiątych fotograf uwiecznił Pana Adama Knapa, moją mamę, Panią Knapową,
mojego tatę, autorkę, Basię Knap, Henia Knapa, mojego brata Jaśka i stojącego w głębi
Tadka Gajura. Pięciu osób już nie ma wśród nas. Zdjęcie to przypomniało mi, jak inaczej
wyglądały Święta Wielkanocne w tamtym czasie.
Cały Wielki Tydzień był dla dzieci czasem oczekiwania na coś ważnego. Wszystkie
chodziły, najczęściej z niepracującymi babciami, na Drogę Krzyżową. Patrząc na obrazy
przedstawiające Mękę Pańską oczekiwaliśmy dnia, w którym Pan Jezus zwycięży śmierć.
Czekaliśmy na Wielki Piątek. Trzeba było wstać przed wschodem słońca, nie zaspać.
Czasem ranki były bardzo chłodne. To przeżycie nie do zapomnienia, kiedy do stoków
schodzili się znajomi, czasem całe rodziny. Woda ze źródła była zimna, jednak niektórzy
mężczyźni rozbierali się do pasa i myli w niej, potem szybko wycierali przyniesionym
ręcznikiem. Misterium to odbywało się w ciszy, nikt się nie wygłupiał, nie chlapał wodą.
Najmilej było, kiedy wschodziło słońce i jego promienie rozpraszały mrok. Kiedy wiele
lat później poznałam malarstwo El Greco miałam wrażenie, że tamte poranki przed
świtem w Wielki Piątek mogłyby być tematem obrazów tego mistycznego malarza. Na
powrót do domu nabieraliśmy w studzience wodę w dzbanek i było wiele radości, kiedy
babcia Marianna dziękowała za jej przyniesienie. Piła ją ciesząc się, że doczekała tego
dnia. Domownicy obmywali twarz i ręce, wody tej nikt nie wylewał bez potrzeby.
W sobotę od rana odbywało się przygotowywanie koszyków ze święconym. Na kuchni
w szczypiorach żyta, korze dębowej, a przede wszystkim łuskach cebuli gotowały się
jajka na pisanki. Należało ich nagotować dużo, bo pisankę dostawali odwiedzający w dni
świąteczne członkowie rodziny i przyjaciele. Z koszykiem, odświętnie ubrani szliśmy
święcić pokarmy, pamiętając powtarzane przez babcię słowa, które należy wypowiedzieć
po powrocie z kościoła: Święcone do domu, a robactwo z domu. W sobotę młodzi
mężczyźni robili górki do zabawy w toczenie jajek. Górka była na każdej ulicy. Niektórzy
robili je tak doskonale, że schodzili się tam „gracze” z innych ulic. Było sztuką tak
wyprofilować górkę, aby jajko toczyło się „po bandzie” i stukało inne jajka. Była to
zabawa zdecydowanie męska. Granie odbywało się w sobotę po południu i w niedzielę.
W Poniedziałek Wielkanocny, po śniadaniu, mama pakowała kosz z jedzeniem, butelki
z napojami lub kompotem dla dzieci i coś mocniejszego dla starszych. Tata szykował
siedzenia, zaprzęgał konia i wszyscy jechaliśmy do Kruczka. Po drodze mijaliśmy
jadących sąsiadów, znajomych z drugiej strony miasta. Podganiane batem konie pędziły
na wyścigi sprawiając wielką radość dzieciom. Przekrzykiwano się, było bardzo wesoło.
Należało przyjechać w miarę wcześnie, żeby zająć swoje stałe miejsce. Pierwsze kroki
wszyscy kierowali do kapliczki świętego Antoniego. Dzieci wchodziły pod kaplicę, do
źródełka. Potem biegiem na łąki nad Trzebenszą, żeby zobaczyć czy zakwitły pierwsze
kwiaty, sprawdzić jak dużo wody płynie, czy zalała łąki. Zasiadaliśmy na rozłożonym
kocu, czekając na przyjazd znajomych. Wiele osób przychodziło pieszo lub przyjeżdżało
rowerem Niektórzy zabierali ze sobą akordeon, było wesoło. Na ten jeden dzień całe
miasto wyludniało się, wszystkie janowskie rodziny wyjeżdżały do Kruczka. Można było
spotkać dawno nie widzianych znajomych, pospacerować po lesie. A że to śmigusdyngus, a woda pod ręką było również i oblewanie. Tradycje piknikowania w Kruczku
sięgają czasów przed II wojną światową. Opowiadała mi o nich moja mama.
mpianowska
Zasiadając wspólnie do Wielkanocnego śniadania nie zastanawiamy się
nad tym, dlaczego właśnie tego dnia spożywamy bardzo podobne dania niezależnie
od zasobności naszego portfela.
Będą więc na pewno biały barszcz lub żurek, jaja we wszelkiej postaci,
wędliny – najlepiej tradycyjne, wiejskie i ciasta. Na środku każdego stołu znajdzie się
koszyk ze święconym i wielkanocny baranek, o którym dzieci znały kiedyś krótki
wierszyk: „cukrowy baranek ma złociste różki, pilnuje pisanek na łące rzeżuszki”. Nie
może oczywiście zabraknąć kolorowych pisanek.
Tradycje tej kulinarnej oprawy Świąt Wielkanocnych sięgają wieków średnich
i tak, jak teraz zależne były od zamożności gospodarzy. Poprzedzał je rygorystycznie
przestrzegany post, w czasie którego w kuchni królował żur, kasze, kapusta, śledzie,
ryby, a później ziemniaki okraszone olejem. Niektórzy nie używali masła ani nie pili
mleka. Najprzykładniej pościli Mazurzy, o których mówiono, że „Mazur woli zabić
człowieka aniżeli złamać post”. W Wielki Piątek młodzież dworska i miejska urządzała
„pogrzeb żuru i śledzia”. Gliniany garnek z żurem tłuczono, natomiast śledzia wieszano
na gałęzi za karę, „że przez sześć tygodni panował nad mięsem, morząc żołądki ludzkie
słabym posiłkiem swoim”. Potrawy na świąteczny stół przygotowywane były
z kilkudniowym wyprzedzeniem. Najpierw przygotowywano mięsa – pieczone prosię,
pieczoną szynkę i słynne polskie kiełbasy, tarto chrzan i przyrządzano ćwikłę. Z kuchni
dolatywały smakowite zapachy. Prawdziwym misterium było pieczenie wielkanocnych
bab. Mężczyźni mieli zakaz wstępu do kuchni, w której zamykano drzwi, żeby baby się
nie zaziębiły, bo przeziębione ciasto nie rośnie, a po upieczeniu ma zakalec. Najbielszą
mąkę przesiewano przez gęste sita, ucierano setki żółtek (tak, tak nie była to kuchnia
oszczędna) z cukrem, rozpuszczano w wódce szafran (najdroższą przyprawę),
przygotowywano zamorskie bakalie, robiono rozczyn. Odpowiednio wyrośnięte baby
wędrowały do pieca, aby po upieczeniu spocząć na pierzynach, by stygnąc nie opadły.
Wystudzone baby pięknie i obficie lukrowano. Po babach pora była na mazurki.
Najprawdopodobniej mazurki przywędrowały do nas z Turcji. To bardzo słodkie i pełne
bakalii ciasto, pokryte warstwą masy orzechowej, migdałowej, serowej, bakaliowej lub
czekoladowej barwnie lukrowane i ozdobione jest wraz z babą prawdziwą chlubą
polskiej kuchni, która przez wieki zachowała swoją odrębność. W wydanej w Nowym
Jorku książce „Potrawy z całego świata” autorzy opisując baby wielkanocne
stwierdzają, że jest to ciasto tak okazałe i doskonałe, że może rywalizować ze specjałami
kuchni francuskiej, austriackiej czy węgierskiej.
mpianowska
Przewidywana pogoda
– przysłowia i przepowiednie na kwiecień
Oczekując na wiosenne słońce nie zauważamy, że po raz pierwszy od wielu
lat po zimie mamy nie letnia wiosnę, ale nasz polskie przedwiośnie. Nocą przymrozki,
a dniem zmienną, marcową pogodę z deszczem, śnieżycą i chwilami słońcem.
Przysłowiowi najstarsi górale nie pamiętają trzymetrowej pokrywy śnieżnej na
Kasprowym , ale wiosna już tuż, tuż.
Oczekując na jej przyjście sięgnijmy do skarbca Oskara Kolberga. Co mówią
przysłowia ludowe na kwiecień?
* 2 kwietnia Na świętego Franciszka przylatuje pliszka.
Na świętego Franciszka zielenią się łany i z zimowiska wracają bociany.
* 5 kwietnia Na święty Wincenty nieraz mrozek cięty.
* 22 kwietnia Wigilia świętego Wojciecha jest dniem, do którego w szczególności
przywiązane są różne przesądy tyczące się węży. Kto dnia tego tarninowym kijem
zabije węża, tym samym kijem może zażegnywać chmury gradowe, a zatknąwszy go
na roli grad odwracać.
* 23 kwietnia Na święty Jerzy rosa, nie trzeba koniom owsa.
* 25 kwietnia Deszcz na święty Marek, będzie lato jak ogarek (suchy rok).
* 30 kwietnia Deszcz na świętą Katarzynę zapowiada urodzaj.
Szczególne znaczenie ma pogoda w Wielkim Tygodniu:
* Jaka środa – taka będzie wiosna.
* Jaki Wielki Czwartek – takie lato.
* Jaki Wielki Piątek – taka pogoda na żniwa i wykopki.
* Jaka Wielka Sobota – taka będzie zima.
Czy przysłowia te sprawdzają się? Wyjdźmy przed dom, popatrzmy na niebo,
obserwujmy ptaki. Nie czekajmy na prognozę pogody siedząc przed telewizorem.
mpianowska
Biblioteka przeszłość czy przyszłość
Biblioteka Narodowa przeprowadziła badania dotyczące czytelnictwa
książek. Wynik badań jest zatrważający – książki czyta 38% Polaków. To najniższy
wskaźnik czytelnictwa od 1992 roku.
Kupujemy 12% książek więcej niż przed rokiem, a poziom czytelnictwa spadł
o 14%. Czyżbyśmy więc kupowali nowe książki, żeby ozdobić nimi mieszkanie?
Międzynarodowe Targi Książki są oblegane przez tłumy miłośników literatury,
a przeciętny Polak zapytany na ulicy nie może sobie przypomnieć, jaką książkę ostatnio
czytał.
Jaka jest dostępność książki dla czytelnika w naszym powiecie, jaką pozycję
zajmują biblioteki powszechne powiatu janowskiego w województwie lubelskim, jakie
środki przeznaczają samorządy gminne, ile nowych książek trafiło w 2008 roku do
bibliotek? Na te i inne pytania odpowiedzi udzieliła Pani Maria Mędrek – instruktor
Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej, odpowiedzialna za koordynację pracy
bibliotek w powiecie.
Zmienia się funkcja biblioteki. Nie jest to tylko punkt wypożyczania książek,
ale centrum kulturalne. Pracę z czytelnikiem prowadzi w powiecie janowskim
7 bibliotek gminnych, 9 filii i 1 punkt wypożyczeń. Najwięcej placówek pracuje
w Gminie Modliborzyce i Godziszów. Biblioteki utrzymują samorządy gminne i przez
lata „zamożność” biblioteki zależała często od zrozumienia ważności tej placówki dla
całej społeczności lokalnej. Wstyd przyznać, ale były biblioteki, które przez kolejne lata
nie dostawały ani złotówki na zakup nowego księgozbioru. Na szczęście na pomoc
przyszło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które co roku przeznacza
znaczące środki na zakup nowych książek. W roku 2008 środki Ministerstwa na zakup
wyniosły 35.468 złotych. Najwyższym budżetem dysponują PiMBP w Janowie –
241.915 zł, następnie GBP w Modliborzycach – 182.276 zł i GBP Dzwola – 145.711 zł.
Na znacznie niższym poziomie finansowym funkcjonują: GBP Batorz – 67.454 zł,
Chrzanów – 41.461 zł, Godziszów 96.402 zł i Potok Wielki 75.617 zł. Łącznie w całym
powiecie budżet bibliotek powszechnych zamyka się kwotą 853.838 zł. Jak te środki
przekładają się na efekty czytelnicze? Na szczęście wyniki badań Biblioteki Narodowej
nie odnoszą się do poziomu czytelnictwa w powiecie janowskim. Liczba czytelników
w latach 2006,2007,2008 ma tendencję wzrostową i tak kolejno wynosi: 7756, 7804,
8029. Liczba czytelników na 100 mieszkańców waha się od 16,2 do 16,9 i za rok 2008
jest najwyższa w Gminie Modliborzyce. Pod względem wypożyczeń na 100
mieszkańców najlepsze wyniki mają również Modliborzyce – 560, a następnie kolejno:
Janów – 368,6, Potok Wielki – 278,6, Godziszów – 217,7, Dzwola – 199, Batorz – 127,7
oraz Chrzanów – 123. Średnia powiatowa wynosi 312 wypożyczeń na 100
mieszkańców. Najpilniejszą grupę czytelników stanowią dzieci i młodzież, a wiadomo
„czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Może więc ci, którzy
uważali, że książkę braną do ręki zastąpi książka internetowa zbyt się pospieszyli, bo
cały świat jest na kartach książek, a książki czekają na nas w bibliotekach dostępnych dla
wszystkich bez względu na zasobność portfela.
mpianowska
Bociany wracają …
Koniec marca - i choć za oknem nie całkiem
wiosennie, to wystarczy spojrzeć w niebo, by poczuć wiosnę wracają bociany. Po „wakacjach” w Afryce, wracają do domu,
do nas. Niektóre dopiero przylatują, a niektóre zadomowiły się
już na dobre w swoich gniazdach, np. te na słupie
telegraficznym przy drodze w Krzemieniu.
- Bociany przyleciały - cieszy się Pani Maria
z Krzemienia. - Jak człowiek zobaczy latającego bociana to
www.powiatjanowski.pl
cały rok tak „lata” i w polu, i w domu, a ja w tym roku
widziałam bociana, jak stał, to i robota będzie stać w miejscu
- dodaje markotna.
- Wie Pani, że bociany przynoszą dzieci, ale jakoś mi
się widzi, że bocianów przybywa, a dzieci nie - żartuje Pan
Stanisław. - Ale dobrze, że przyleciały, bo „Jak bocian
przylatuje, to wiosnę zwiastuje”.
A.B.
e-mail: [email protected]
strona 7
Panorama Powiatu Janowskiego
Wywiad z samorządowcem
P.G.: Miniony czas był okresem
poszukiwania kierunków wspólnych
rozwiązań w strategii rozwoju Powiatu
Janowskiego, wykorzystania mocnych
stron i podjęcia działań w zakresie
likwidacji barier, hamujących gospodarkę.
Konsekwentnie usprawniano system
zarządzania strukturami organizacyjnymi
starostwa i jednostek organizacyjnych. Nie
ukrywam, że był to trudny okres pracy
Zarządu i Rady Powiatu, uwzględniający
odmienne potrzeby i wymogi
poszczególnych środowisk naszych gmin,
miasta, jednostek organizacyjnych, służb
i inspekcji. .
A.B.: Półmetek kadencji na stanowisku
Wicestarosty to dobra okazja do refleksji,
do podsumowań ...
P.G.: Cenię sobie fakt, że na początku
kadencji wyłoniono z grona radnych zespół
ludzi, który się doskonale rozumie, wie,
w jakim kierunku należy podążać, by
osiągnąć wyznaczone cele. Aby dobrze
wykonywać mandat społeczny, zwłaszcza na
stanowisku funkcyjnym, trzeba mieć
pewność, że ten zespół nie zdradzi, a rządzący
cieszą się społecznym zaufaniem. Dlaczego o
tym mówię? Ponieważ funkcja starosty czy
wicestarosty nie ma takich prerogatyw jak
funkcja wójta, burmistrza czy prezydenta.
Podejmowanie decyzji na szczeblu powiatu
wymaga większych konsultacji i w znacznej
części są one wynikiem kompromisu,
wypracowanego przez grupę radnych, co jest
zgoła odmienne od sposobu podejmowania
decyzji przez wójta czy burmistrza.
A.B.: Czy Pan widzi tu jakieś rozwiązanie?
P.G.: Tak, najlepszym rozwiązaniem byłby
bezpośredni wybór starosty. Wracając jednak
do tematu, muszę podkreślić, że naszym
wyzwaniem było i jest poszukiwanie
rozwiązań w tworzeniu nowych miejsc pracy.
W ciągu ostatnich dwóch lat powstały trzy
zakłady pracy z naszym udziałem - są to:
Warsztaty Terapii Zajęciowej, Środowiskowy
Dom Samopomocy oraz Kryta Pływalnia
(inwestycja wspólna z Miastem). Mówi się, że
sukces ma wielu ojców. Coś w tym jest - mam
tu na myśli pływalnię. Żeby powstał
nowoczesny (o wartości kilkunastu milionów
zł) obiekt, to decyzje co do tej inwestycji
zapadały jeszcze w poprzedniej kadencji,
kiedy – jako Przewodniczący Rady Miasta,
mocno przekonywałem poprzedni zarząd
powiatu o konieczności działań w tej sprawie.
Dlatego ten sukces należy się nam wszystkim:
Burmistrzowi, Staroście oraz wszystkim
Radnym. Natomiast, co do pozostałych
zakładów, to należy wspomnieć, iż WTZ
powstały z udziałem wszystkich gmin
i Caritas Diecezji Sandomierskiej, natomiast
ŚDS jako inwestycja własna. Zdaję sobie
sprawę z tego, że potrzeby janowskiej
społeczności w tym obszarze są duże, dlatego
każde miejsce pracy jest na wagę złota.
A.B.: Jakie kierunki działań zostały
podjęte w zakresie poprawy
bezpieczeństwa?
P.G.: W tym zakresie możemy mówić
o sukcesie. Bezpieczeństwo najczęściej
kojarzy się nam z policją, strażą - ogólnie ze
służbami mundurowymi. Zapewne tak jest,
ale nie możemy zapominać, że
bezpieczeństwo to również infrastruktura
drogowa. I tak, jak w poprzedniej kadencji
wyremontowano 7,2 km dróg na ogólną
wartość 5.163 tys. zł, tak dziś - w połowie
kadencji, możemy powiedzieć, że
pozyskaliśmy zdecydowanie więcej środków
unijnych niż poprzednio oraz wykonaliśmy
przebudowę i remonty dróg na odcinku 11,1
km na kwotę, przekraczającą 5 mln zł.
Niewątpliwie, jest to sukces powiatu,
ponieważ inwestycje te były prowadzone we
współpracy z wójtami gmin, z którymi to
współpraca układa się znakomicie.
A.B.: Jakie problemy nękają Starostwo
Powiatowe w Janowie Lubelskim?
P..G.: Jak każdy z samorządów nękają nas
problemy finansowe. Mamy określony
budżet, z którego większość przeznaczamy na
oświatę, zdrowie, drogi i pomoc społeczną.
Możliwości zwiększenia dochodów powiatu
są niewielkie. Niewątpliwie, największą
strona 8
porażką jest to, że nie można pomóc ludziom,
zwłaszcza młodym, w znalezieniu pracy.
Zresztą nie tylko młodych to dotyczy.
Ostatnie zwolnienia w wiodących zakładach
pracy na terenie powiatu (Catepillar Poland
czy Komas - dawna Fabryka Maszyn)
dotknęły także ludzi w średnim wieku.
Kryzys gospodarczy zaczyna sprowadzać do
kraju również tych, którzy w ostatnich latach
pracowali za granicą. Zatem i w naszym
powiecie pojawią się ludzie, posiadający
pewne oszczędności, ale nie takie, żeby dały
im zabezpieczenie na resztę życia. Wszystko
to stawia przed władzami powiatu i gminy
wielkie wyzwanie, jakim będzie
poszukiwanie wspólnych rozwiązań w celu
ograniczania, a najlepiej likwidowania
bezrobocia.
Druga sprawa to pozyskiwanie środków
z Unii Europejskiej i należyte wykorzystanie
wszelkich programów rządowych, mających
na celu dofinansowanie ekonomicznogospodarczych działań samorządów.
Niewątpliwie, na poziomie Starostwa sprawa
ta nie była właściwie postawiona. Poprzednie
władze nie przygotowały wykwalifikowanej
kadry urzędniczej do pozyskiwania środków
unijnych, pisania projektów itd. Nam również
w pierwszym roku urzędowania niewiele
udało się zrobić, za wyjątkiem stwierdzenia
faktu, że tak dalej być nie może. Obecnie
mogę powiedzieć, że powoli idzie ku
lepszemu. Urzędnicy Starostwa są na bieżąco
szkoleni - aktualnie realizowany jest projekt
szkoleniowy „Nowoczesna edukacja na
terenie Powiatu Janowskiego” we współpracy
z fundacją Dom Europy.
A.B.: Miniony rok obfitował w bardzo
poważne decyzje oświatowe, dotyczące
utworzenia Powiatowego Zespołu Obsługi
Szkół i Placówek Oświatowych oraz
przekazania Zespołu Szkół Rolniczych
w Potoczku Ministerstwu Rolnictwa. Czy
dla powiatu to są dobre decyzje – chodzi mi
o jego rozwój i kondycję finansową?
P..G.: Decyzja Rady Powiatu o przekazaniu
Zespół Szkół Rolniczych w Potoczku do
Ministerstwa Rolnictwa jest słuszna. Szkoła
ta od wielu lat otrzymuje bardzo małe środki
finansowe na poprawę mocno rozbudowanej
(związanej z budynkami i wyposażeniem
w sprzęt rolniczy) infrastruktury. Taka
sytuacja wymagała z naszej strony dużych
nakładów finansowych, a my po prostu nie
mamy takich środków, aby w perspektywie
czasowej utrzymać wspomnianą szkołę. Co
prawda wybudowano kilka lat temu halę
sportową, ale hala sportowa jest tylko małym
ogniwem w stosunku do potrzeb. Z każdym
rokiem coraz mniej uczniów zapisywało się
do tej szkoły, co podwyższało koszty
kształcenia. Ponadto, internat nie jest w pełni
wykorzystany przez uczniów, ponieważ
w dobie motoryzacji większość uczniów woli
dojeżdżać do szkoły na własną rękę. Uważam,
że lepiej mieć na terenie powiatu szkołę
rolniczą - obojętnie, kto ją będzie finansował,
niż pozbawić się jej całkowicie. Natomiast,
jeśli chodzi o pozostałe szkoły, to - w wyniku
reorganizacji administracji szkół, na bazie
pracowników tych szkół, powstał Powiatowy
Zespół Obsługi Szkół i Placówek
Oświatowych, którego celem jest
koordynacja działań na rzecz wszystkich
szkół ponadgimnazjalnych i poradni
psychologiczno-pedagogicznej. Nie
wspominam o takich działaniach, które
wynikają z obowiązku sprawowania nadzoru
organu prowadzącego – ot, chociażby
remonty korytarzy, łazienek, sal lekcyjnych
czy budowa parkingu i remont ogrodzenia
przy LO.
A.B.: Szpital janowski to chyba
najtrudniejsza sprawa dla powiatu …
P..G.: Nasz szpital odgrywa główną rolę
w zapewnieniu bezpieczeństwa zdrowotnego
mieszkańcom naszego powiatu, a tematy,
związane ze służbą zdrowia, niepokoją nas
wszystkich. Szpital to największy
pracodawca w powiecie, a jego trudności
finansowe odbijają się niekorzystnie na całym
samorządzie terytorialnym. Szpital
powiatowy ma wiele problemów (podobnie
jak inne szpitale w kraju), a dotyczą one m.in.
Narodowego Funduszu Zdrowia, zasad
www.powiatjanowski.pl
płatności za wykonywane usługi zdrowotne. człowieka do Sejmu, może to drogo
Staramy się, aby szpital świadczył usługi dla kosztować nasz powiat. Nie można liczyć na
pacjentów na profesjonalnym nowoczesnym sąsiadów, ponieważ w pierwszej kolejności
sprzęcie i zatrudniał coraz to bardziej będą załatwiać potrzeby swoich powiatów,
wykwalifikowaną kadrę lekarską. Nie a dopiero potem będą próbować pomagać
możemy zapominać, że w ubiegłym roku nam. Dlaczego Powiat Kraśnicki czy
doprowadziliśmy – jako jedni z nielicznych Biłgorajski jest coraz prężniejszy? Ponieważ
w Polsce, do wypłaty zaległych wynagrodzeń mają wsparcie w parlamentarzystach:
pracowników w kwocie blisko 7 mln zł, które Kraśnik ma dwóch posłów, a Biłgoraj
były odsuwane z roku na rok. Poza tym, wojewodę i posła.
szpital nasz za rok 2007 oraz 2008 osiągnął A.B.: Przepływ informacji to ważny
wynik dodatni, co w minionych latach było element funkcjonowania samorządu.
niemożliwe.
Dlaczego z nowym rokiem Starostwo
A.B.: Co z zakupem tomografu - tyle się zdecydowało się na wydawanie własnej
teraz o tym mówi?
gazety?
P.G.: Sam tomograf nie rozwiąże problemów P.G.: „Obce rzeczy wiedzieć dobrze jest,
szpitala. Brakuje tam wiele różnego sprzętu, swoje obowiązkowo” - mówił Julian
ale tomograf będzie - po 2010 roku, Krzyżanowski. Idąc za przykładem innych
niezbędnym urządzeniem, wymaganym do samorządów powiatowych postanowiliśmy
dalszego funkcjonowania naszego szpitala wydawać bezpłatny miesięcznik, adresowany
jako szpitala powiatowego. Mam nadzieję, że do mieszkańców wszystkich gmin z terenu
się z tym uporamy. Kilka lat temu - p o w i a t u . W „ P a n o r a m i e P o w i a t u
z inicjatywy działaczy samorządowych, Janowskiego” przedstawiamy informacje
wśród których byłem również ja, powstało o pracy Starostwa i poszczególnych gmin,
stowarzyszenie na rzecz zakupu tomografu przybliżamy sylwetki mieszkańców naszego
komputerowego. W początkowym okresie p o w i a t u , p i s z e m y o w y d a r z e n i a c h
stowarzyszenie było słabe, ponieważ po i decyzjach, mających pewien wpływ na życie
dwóch latach funkcjonowania zebrało tylko nas wszystkich. Mam nadzieję, że decyzja o
kilka tysięcy zł i to w znacznym stopniu wydawaniu naszego pisma z czasem okaże się
z nawiązek sądowych. Dziś natomiast widać słuszna i racjonalna, ale ocena naszej gazety
e f e k t y i z a a n g a ż o w a n i e w ł a d z bez wątpienia należy tylko i wyłącznie do
stowarzyszenia, a zwłaszcza duży udział naszych Czytelników.
pracowników szpitala, co uważam za słuszne, A.B.: A może coś o przyszłości. Jakie
ponieważ świadczy to o solidaryzowaniu się zamierzenia, plany…?
pracowników z potrzebami szpitala. Teraz P.G.: Nasze zamierzenia i plany są ambitne.
musimy usiąść przy stole i zastanowić się, jak Chcemy, aby ten urząd był godnym urzędem,
sfinalizować rozpoczęte działania. Najlepiej chcemy podnieść rangę Starostwa poprzez
by było, żeby Starostwo wystąpiło remont budynku i informatyzację urzędu.
z wnioskiem o zakup tomografu (w takim Z pewnością będą też spore inwestycje na
przypadku zebrane środki częściowo drogach powiatowych, wykonywane we
posłużyłyby jako wkład własny). Innym współpracy z gminami. Nie możemy też
r o z w i ą z a n i e m m ó g ł b y b y ć r e m o n t zapominać o pomocy dla szpitala. Wszystko
pomieszczeń pod tomograf, a wtedy tomograf wskazuje na to, że od września młodzież
należałoby wziąć w leasingu.
będzie się mogła uczyć w LO w klasie
A.B.: Jak Pan ocenia nasz powiat d w u j ę z y c z n e j , a w Z e s p o l e S z k ó ł
z perspektywy dziesięciolecia?
Zawodowych w Technikum Budowlanym.
P..G.: Słabą stroną powiatu jest to, że jest W moim przekonaniu strategicznym planem
mały. Mam tu na myśli ilość mieszkańców i na przyszłość jest poszukiwanie rozwiązań w
obszar terytorialny. Przeciętnie budżet tworzeniu nowych miejsc pracy. Takim
Powiatu Biłgorajskiego czy Kraśnickiego jest rozwiązaniem powinno być utworzenie
dwa razy większy, ponieważ Janów ma 50 tys. Zakładu Aktywności Zawodowej, który byłby
mieszkańców, a sąsiedzi powyżej 100, pomysłem na zmniejszenie bezrobocia oraz
a zatem także dwa razy więcej możliwości. s p o s o b e m z a t r u d n i e n i a o s ó b
Kardynalnym błędem było to, że dziesięć lat niepełnosprawnych. Znalazłoby tam
temu nie było komu dopilnować właściwych zatrudnienie kilkadziesiąt osób, a zakład ten
proporcji gmin do powiatów. Ekspansja świadczyłby usługi dla ludności na wysokim
Powiatu Kraśnickiego była tak silna, że udało profesjonalnym poziomie. Następny krok to
się im przejąć kilka gmin, które były mocno poprawa infrastruktury sportowej. Naszym
związane z naszym powiatem. Należy dodać, z a m i e r z e n i e m j e s t b u d o w a h a l i
że takie zachowanie sąsiadów jest jakby widowiskowo-sportowej w LO oraz boisk
zrozumiałe (!) - mówiąc humorystycznie wielofunkcyjnych z miejscami dla widowni
w roku 1942, przy tworzeniu Powiatu w ZSZ oraz boiska w ZS. Ponadto, istnieje
K r a ś n i c k i e g o , p ł y t y c h o d n i k o w e konieczność wykonania termomodernizacji
z Janowa Lubelskiego z ulicy Piłsudskiego budynków szkół, szpitala, budynków
były wywożone do Kraśnika, więc coś z tego administracyjnych, a także pomieszczeń
pozostało. Przecież, gdyby ujęto tylko po b u d y n k u S t a r o s t w a . P r z e d s t a w i o n e
jednej gminie u sąsiadów, to oni by tego nie zamierzenia to nie pobożne życzenia, ale
odczuli, a nam byłoby łatwiej gospodarzyć. konkretne plany, ponieważ do każdego z nich
Natomiast dobrą stroną jest to, że mamy została wykonana dokumentacja techniczna,
siedzibę w takim mieście, który bije na głowę która pozwala na składanie wniosków po
wszystkie samorządy miejsko-gminne środki unijne lub przyjęcie ich jako zadań
w Polsce - mam tu na myśli Miasto i Gminę własnych powiatu. Można by tu wyliczać
Janów Lubelski. Gdy spojrzymy na ranking, kolejne potrzeby społeczności powiatu, które
mamy się z czego cieszyć i zapewne wszyscy docelowo powinny się stać celem działań
wiedzą, czyja to zasługa. I to mnie cieszy władz samorządowych: przebudowę dróg,
i martwi. Cieszy, ponieważ Krzysztof Kołtyś podnoszenie jakości świadczonych usług czy
jest silną osobowością, która umiała podnoszenie poziomu nauczania, więc jak
wypromować nasze miasto, natomiast Pani słyszy, są to ambitne plany. Jestem
martwi, ponieważ na tej osobowości się przekonany, że współpracując ze wszystkimi,
kończy. Jeżeli chcemy się liczyć jako powiat, którym leży na sercu dobro naszego powiatu,
musimy mieć przedstawiciela w Sejmie i to dojdzie do ich realizacji.
nie na sztukę, a człowieka bystrego, na miarę A.B.: Czego też życzę bardzo serdecznie.
Burmistrza, który będzie umiał zadbać Dziękuję za rozmowę.
o interesy powiatu i jego mieszkańców. No,
Rozmawiała: Alina Boś
bo jak dobrze ocenić
Ogłoszenie
parlamentarzystę, który
dziesięć lat temu pozwolił
Starosta Janowski - Zenon Sydor
wykraść nam gminy
oraz Przewodniczący Rady Powiatu - Józef Wieleba
Szastarkę, Trzydnik
serdecznie zapraszają
wszystkich uczniów, nauczycieli-opiekunów
i Gościeradów, a następnego,
oraz dyrektorów szkół na uroczyste rozstrzygnięcie
który został posłem z powodu
Konkursu Historycznego
śmierci poprzednika z listy
„Pod Niebem Rodzinnym- Moje Dziedzictwo ”,
wyborczej lub takiego, który
30
które odbędzie się 21 kwietnia 2009 roku o godz. 10
może i byłby skuteczniejszy,
lecz skrócono mu kadencję w w Domu Nauczyciela na ulicy Ogrodowej w Janowie Lub.
Uczestnicy Konkursu, nauczyciele - opiekunowie
połowie. Jeżeli mieszkańcy
i dyrektorzy szkół na Finał Konkursu zostaną również
powiatu się nie zjednoczą i nie
zaproszeni listownie.
wybiorą w miarę skutecznego
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Dzień Otwarty w LO
Matematyka po angielsku ...
Dnia 20. marca br. w Liceum Ogólnokształcącym im. Bohaterów
Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim miał miejsce Dzień Otwarty dla
Gimnazjalistów.
Tego dnia, na szkolnych korytarzach można było spotkać uczniów, nauczycieli
oraz rodziców, którzy z zainteresowaniem oglądali szkołę, klasopracownie i stoiska
promocyjne ze wszystkich przedmiotów i kół zainteresowań działających w szkole.
- Podoba mi się ta szkoła, szczególnie pracownia chemiczna - mówi Kasia. - Moja mama
chodziła do tej szkoły, ja też się tutaj wybieram.
- Fajnie, że po szkole oprowadzali nas nasi starsi koledzy, bo się można było od nich
dowiedzieć nie tylko gdzie się będziemy uczyć, ale i kto nas będzie uczył - mówi Rafał.
- Dzień Otwarty miał na celu zaprezentowanie gimnazjalistom z całego
powiatu pełnej oferty edukacyjno-wychowawczej szkoły. W jego organizację włączyli
się wszyscy nauczyciele, Samorząd Uczniowski i uczniowie, zaangażowani
w działalność kół zainteresowań i organizacji szkolnych. Chcieliśmy pokazać, że nasza
szkoła jest w stanie sprostać nawet najbardziej ambitnym oczekiwaniom gimnazjalistów
i ich rodziców - mówi Bożena Ćwiek - Dyrektor Szkoły. - Dysponujemy kompetentną
kadrą nauczycielską, która stale podnosi swoje kwalifikacje, np. ucząc się języków
obcych, podejmując studia podyplomowe, uczestnicząc w licznych szkoleniach.
Staramy się iść z duchem czasu i zapewniać naszym uczniom coraz wyższy standard
nauczania i coraz ciekawszą ofertę edukacyjną. W tym celu od nowego roku szkolnego
uruchamiamy klasę dwujęzyczną, w której planujemy aż 15 godzin języka angielskiego
tygodniowo oraz dwujęzyczne nauczanie takich przedmiotów, jak: geografia,
matematyka, chemia, a w miarę pozyskania odpowiedniej kadry również fizyka, historia
i wos. Tak, jak każde liceum przede wszystkim przygotowujemy do matury, ale zależy
nam także, aby wyposażyć naszych uczniów w kompetencje językowe, niezbędne do
funkcjonowania we współczesnym świecie. Pragniemy, aby nasi absolwenci byli
prawdziwie dwujęzyczni, tzn. aby np. język angielski był ich narzędziem pracy
i porozumiewania się w takim samym stopniu jak język polski. Oprócz tego
wprowadzamy dodatkowo język włoski - dodaje Pani Dyrektor.
A.B.
- Języka obcego nauczymy się lepiej, kiedy będzie nam służył do przyswojenia
czegoś więcej, niż tylko jego samego - mówi Bożena Ćwiek - Dyrektor Szkoły. - To będzie
klasa z rozszerzonym angielskim (15 godzin tygodniowo) o rozszerzeniach z geografii
i matematyki. Matura dwujęzyczna to taka, w której zdaje się język obcy wykładowy na
poziomie „dwujęzycznym”, tzn. znacznie szerszym niż typowe rozszerzenie, do tego
przedmioty wykładane dwujęzycznie uczniowie mogą zdawać na maturze w języku
angielskim. Mogą, ale nie muszą! Równie dobrze mogą przystąpić do standardowej
matury w języku polskim, albo zdawać w obu systemach jednocześnie - dodaje Pani
Dyrektor.
- Czy matura dwujęzyczna z angielskiego będzie trudniejsza niż nowa matura
z angielskiego rozszerzona? - pytam Pani Dyrektor.
- Tak, jak już wspomniałam jest to zupełnie inny poziom, przewidziany tylko dla
klas dwujęzycznych. Po tak intensywnym kursie języka angielskiego uczniowie, kończąc
szkołę, osiągają poziom certyfikowany. Niestety, nasi uczniowie nie będą mogli
potwierdzić nabytych umiejętności bezpłatnym certyfikatem z j. ang. Ambasada angielska
nie zapewnia nieodpłatnej możliwości zdobycia certyfikatu na żadnym poziomie. Taką
szansę mają tylko uczniowie, uczący się w klasach z językiem wykładowym francuskim,
hiszpańskim lub niemieckim. Tym krajom po prostu bardziej zależy na promocji własnych
języków. Język angielski ma tak mocną pozycję na świecie, że Anglicy w ogóle nie
zabiegają o jego promocję, zatem za wszystko trzeba zapłacić. Ale jest to sprawa jeszcze
dość odległa i z pewnością znajdziemy jakiś sposób wsparcia naszych uczniów
w zdobywaniu takiego dokumentu.
Z wypowiedzi Pani Dyrektor wynika, że kandydaci do klasy dwujęzycznej będą
musieli przejść testy predyspozycji językowych, za pomocą których zostaną
wyselekcjonowani pretendenci do tej klasy. Test będzie oparty na wiedzy z zakresu
podstawy programowej z gimnazjum. Szczegółowe informacje znajdą uczniowie na
stronach Liceum w zakładce „Rekrutacja”. Także każdy, kto sumiennie uczył się
angielskiego w gimnazjum, ma szanse przejść ten test z powodzeniem.
- Jakie korzyści da uczniom uczenie się w klasie dwujęzycznej?
- Przede wszystkim posiądą taką znajomość języka, która umożliwi im
stosowanie go jako drugiego języka codziennej komunikacji. Ideą dwujęzyczności jest to,
żeby wybrany język obcy stał się narzędziem pracy, a nie celem samym w sobie. Dlatego
uczenie się języka nie ogranicza się tylko do poznawania jego struktury, ale do stosowania
go w sytuacjach praktycznych - stwierdza Pani Dyrektor. - Oprócz tego, coraz więcej
uczelni przyznaje dodatkowe punkty za dwujęzyczność, co bez wątpienia podwyższa
szanse podczas rekrutacji na wybrane kierunki studiów.
A.B.
Elektroniczny nabór do powiatowych szkół
ponadgimnazjalnych
Sukces Licealisty
Robert Pomorski - uczeń klasy III Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów
Porytowego Wgórza w Janowie Lubelskim - pokonując etap I i II - zakwalifikował się
(na miejscu 13) do Finału 55. Ogólnopolskiej Olimpiady Chemicznej. Organizatorem
Olimpiady Chemicznej jest Polskie Towarzystwo Chemiczne. Olimpiada działa za
zgodą Ministra Edukacji Narodowej i jest finansowana z budżetu MEN. O poziomie tej
olimpiady niech świadczy fakt, że reprezentacja Polski na olimpiadzie
międzynarodowej zdobywa złote medale.
- Robert jest uzdolniony w kierunku chemii, pracowity i dokładny. Już dawno opanował
materiał szkoły średniej; teraz pracuje w oparciu o specjalistyczne książki,
przeznaczone dla studentów, ponieważ treści olimpiady bazują na treściach
akademickich; rozwiązuje też testy z poprzednich lat - mówi Piotr Jakubiec, nauczyciel
i opiekun naukowy Roberta. - Doceniam samodzielność jego myślenia, a moim
głównym zadaniem - jako nauczyciela - jest mobilizacja i zachęcanie Roberta do nauki,
do pracy. Muszę przyznać, że opieka nad takim uczniem stanowi nie lada wyzwanie dla
nauczyciela.
- Cieszę się, że nasza szkoła dzięki Robertowi, znalazła się wysoko w rankingu, obok
tak renomowanych szkół, jak LO. im. A. Mickiewicza w Poznaniu, LO im. Polonii
Belgijskiej we Wrocławiu czy LO im. Marynarki Wojennej w Gdyni - mówi Bożena
Ćwiek - Dyrektor szkoły. Dzięki pełnej zaangażowania pracy pana Piotra Jakubca
i zdolnościom Roberta udało się osiągnąć ogromny sukces. Mam nadzieję, że to
początek dobrej passy naszego Liceum. Bardzo zależy nam na tym, żeby zdolni,
pracowici i ambitni uczniowie znajdowali w naszej szkole właściwą opiekę
dydaktyczną i wsparcie psychologiczne w realizowaniu naukowych pasji. Nie
szczędzimy środków na wyjazdy uczniów na konkursy, zajęcia weekendowe na
uczelniach w Lublinie, planujemy także organizowanie obozów naukowych - pierwszy
taki obóz dla matematyków odbędzie się już we wrześniu. Wspieramy też
organizowanie indywidualnego toku nauczania i realizację programów
indywidualnych.
- Marzy o pracy naukowej w tej dziedzinie, a jego wymarzona uczelnia to studia
międzywydziałowe na Uniwersytecie Warszawskim - zdradza zawodowe plany
Roberta Pan Piotr.
W marcu Robert brał udział w finale bardzo prestiżowego konkursu
chemicznego, organizowanego przez Politechnikę Warszawską (wyniki będą
w kwietniu). Robertowi gratulujemy i życzymy dalszych sukcesów.
A.B.
www.powiatjanowski.pl
Elektroniczna rekrutacja zatacza coraz szersze kręgi, obejmuje pomału
szkoły gimnazjalne i ponadgimnazjalne oraz wyższe uczelnie w całej Polsce.
Siedząc w domu - za pomocą komputera, podłączonego do Internetu, w sposób prosty
i wygodny kandydat, np. gimnazjalista, może złożyć podanie do szkoły średniej, a tym
samym dokonać rejestracji. E-rekrutacja zastępuje tradycyjną formę naboru,
polegającego na wypełnianiu papierowych formularzy i osobistym składaniu
dokumentów w danej szkole. Tym sposobem uczeń oszczędza czas i pieniądze, np. na
dojazd do szkoły w celu złożenia wymaganych dokumentów. Dzięki takiemu
rozwiązaniu, ze względu na szybki przepływ informacji pomiędzy placówkami, uczeń nie
musi długo czekać na informacje zwrotne. O terminie naboru elektronicznego w każdym
województwie decyduje kurator oświaty.
- Uważam rekrutację elektroniczną za bardzo dobry produkt firmy Vulcan, oczekiwany od
dawna przez dyrektorów szkół ponadgimnazjalnych. Taka forma rekrutacji umożliwi
sprawniejszy proces rekrutacyjny do szkół ponadgimnazjalnych absolwentom
gimnazjum, a przy tym wyeliminuje sytuację, w której ten sam uczeń figuruje na listach
przyjęć do trzech szkół jednocześnie, fikcyjnie zajmując miejsce innym - mówi Mariusz
Wieleba - Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim.
- Najtrudniejszy jest początek wdrożenia elektronicznej rekrutacji w danej szkole. Jest to
żmudna i dosyć trudna praca, a nasze szkoły wprowadzają ofertę po raz pierwszy - mówi
Lech Wronka - Dyrektor Powiatowego Zespołu Szkół i Placówek Oświatowych
w Janowie Lubelskim. - Na czym to polega? Na serwerze, który znajduje się w Lublinie
w firmie Vulcan, szkoły ponadgimnazjalne Powiatu Janowskiego przedstawiają ofertę
edukacyjną (ilość klas, zawody, rozszerzenie programowe) wraz z regulaminem
przyjmowania. Zarejestrowany uczeń wybiera jedną szkołę tzw. pierwszego kontaktu,
i składa do niej wszystkie potrzebne dokumenty; oprócz tego wskazuje ewentualne dwie
inne szkoły, w których chciałby się uczyć w przypadku niedostatnia się do szkoły
pierwszego kontaktu. Szkoła pierwszego kontaktu wpisuje go na odpowiednią listę wraz
ze wskazaniem dodatkowych szkół. Po zakończeniu naboru, przed 15 lipca, system
generuje listę uczniów, którzy dostali się do szkół pierwszego kontaktu i do pozostałych
szkół. Uczeń ma możliwość sprawdzenia w Internecie, do której szkoły został przyjęty Dodaje Dyrektor Wronka.
Koszty przedsięwzięcia finansuje Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim.
A. Boś
Ogłoszenie
Starosta Janowski - Zenon Sydor
oraz Przewodniczący Rady Powiatu - Józef Wieleba
ogłaszają II edycję Konkursu Historycznego „Z Dziejów Mojej Miejscowości”.
Tematyka konkursu obejmuje losy ludzkie, rodzinne na tle historii Polski XX wieku,
wpisujące się w ideę powstania NSZZ „Solidarność”, NSZZ „Solidarność Rolników
Indywidualnych”, Komitetów Obywatelskich, Niezależnego Zrzeszenia Studentów,
KPN i innych organizacji niepodległościowych
- od 1980 roku do chwili obecnej, na terenie Powiatu Janowskiego.
Informacje o Konkursie oraz Regulamin Konkursu dostępne są
w siedzibie Starostwa Powiatowego w Janowie Lubelskim,
ul.. Zamoyskiego 59, 23-300 Janów Lubelski (II piętro, pokój 35, tel.: 15 8 720 309)
oraz na stronie internetowej powiatu: www.powiatjanowski.pl
Konkurs skierowany jest do uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych
z terenu Powiatu Janowskiego.
e-mail: [email protected]
strona 9
Panorama Powiatu Janowskiego
Komas dalej tnie etaty
Pokonać kryzys
O działaniach samorządu
powiatowego, które choć trochę mogą
pomóc w kryzysie, mówi Zenon Sydor Starosta Janowski tak: „Uważam, że to,
co możemy zrobić jako samorząd,
to przeznaczyć maksymalną ilość środków
finansowych na inwestycje (począwszy
od drogowych, a na oświatowych
kończąc), bo to one będą tworzyć
d o d a t k o w e m i e j s c a p r a c y. N a l e ż y
zaznaczyć, że Powiatowy Urząd Pracy
w roku 2009 zamierza na łagodzenie
skutków bezrobocia i tworzenie nowych
miejsc pracy pozyskać środki w wysokości
- Piszemy program pilotażowy, który zakłada, że kiedy prezes nie
do 9 mln zł. Poza tym, przedsiębiorcom,
będącym w trudnej sytuacji finansowej, zwolni pracowników to Urząd Pracy będzie wypłacał połowę najniższego
odroczyliśmy należności za wieczyste wynagrodzenia za firmę w ciągu 12. miesięcy - mówi Tomasz Kaproń - dyrektor
użytkowanie gruntów. Myślę, że wspólne PUP. Zanim jednak projekt miałby wejść, będzie musiał zostać zaakceptowany
zaangażowanie lokalnych samorządów, przez Ministerstwo Pracy.
przedsiębiorców, związków zawodowych Jak się okazało, w ostatnich dniach marca prezes Komas-u najpierw był
i instytucji, wspierających lokalną przychylny, jeśli chodzi o ograniczenie zwolnień do setki. Później jednak mówił
p r z e d s i ę b i o r c z o ś ć , m u s i p r z y n i e ś ć tylko o 3-miesięcznym przetrzymaniu setki pracowników. A co dalej?
poprawę na lokalnym rynku pracy, - To żadne rozwiązanie - mówi pan Janusz. Jak dodaje, w ub. roku o tej porze były
a co za tym idzie,
o d b u d o w ę nabory do pracy w firmie. - Teraz, w firmie jest tak mało pracy, że chłopaki
zapotrzebowania kontrahentów na usługi siedzą, grają w karty…- mówi - tak jest gdzieś od początku roku.
n a s z e j l o k a l n e j g o s p o d a r k i ” . - Dwieście osób zwolnionych od razu to dużo nawet na taki Lublin, a co mówić
o Janowie - mówi „nowy” bezrobotny - dawniej może pojechałbym za granicę,
A.B. ale teraz, jak ludzie stamtąd wracają, to jaki sens wyjeżdżać.
Ewa Tylus, Alina Boś
Na ulicy, w dzień targowy takie słyszy się rozmowy ...
„Stan polskiej gospodarki w ciągu ostatnich
kilku miesięcy uległ znaczącemu pogorszeniu.
Bezrobocie wzrośnie” - ostrzegają nas codziennie
ogólnopolskie media.
Centrum Badania Opinii Społecznej - na podstawie
sondażu, przeprowadzonego na początku lutego br.,
podaje, że co dziewiąty Polak zrezygnował z wzięcia
kredytu w obawie, że go nie spłaci, a co dwunasty zauważył
wzrost wysokości spłacanych rat z tytułu wziętego kredytu
czy pożyczki.
Czy w związku z kryzysem finansowym ograniczamy
zakupy i tniemy wydatki?
O zdanie na ten temat - w czwartkowy dzień targowy,
zapytałam mieszkańców naszego powiatu, zarówno tych
sprzedających, jak i kupujących. A oto, co mówili:
Pani Maria handluje odzieżą od 10 lat i twierdzi, że takiego
okresu, jak teraz, to nigdy nie było. Uważa, że kryzys
gospodarczy daje o sobie znać. - Utarg spadł o około 30-40
%, ludzie nie mają pieniędzy, boją się utraty pracy, a poza
tym pieniędzy musi starczyć na opłaty i życie, a bez
nowych ubrań człowiek sobie poradzi - mówi.
Pan Dariusz - kolejny kupiec, twierdzi, że kryzys
w pierwszym rzędzie odczują duże firmy, a nie tacy, jak on,
Pif paf kolorową farbą
Chociaż paintball dotarł do Polski
w latach 90., na Lubelszczyźnie i w Rzeszowie
dopiero 3-4 lata temu pojawiły się jego kluby.
Grzegorz Sykuła i Tomasz Kaproń w 2007r. kupili
sprzęt i założyli grupę „Osy” - Paintball Team
w Janowie. Chętni do gry zbierają się i dobrze się
bawią.
Pierwszy klub paintballu w Polsce powstał
w Krakowie (K68). Kto wpadł na pomysł takiej
zabawy? Za pomocą wystrzelonej farby znaczono
bydło lub drzewa w Stanach Zjednoczonych. Do
zabawy potrzebne są: sprzęt do strzelania - marker,
butla z wysokim ciśnieniem, maska, kulki i ubrania,
których nie szkoda zabrudzić, z czasem dokupuje się
dodatkowe wyposażenie w postaci mumby, kamizelki
specjalne pojemniki na kulki, zwane „fatami” lub
„podami”. Marker to broń pneumatyczna na CO2 lub
sprężone powietrze. Jej nazwa kojarzy się nie z walką,
ale z dobrą zabawą. Farby mają różne kolory, oprócz
czerwonego, kojarzonego z krwią. Ubranie nie może
być zbyt grube, żeby kulka się rozbiła.
Jakie są zasady gry? Przede wszystkim nie można
strzelać z odległości mniejszej niż 6 m. Trzeba mieć
maski ochronne na twarz. Zabawa zabawą, ale trzeba
brać pod uwagę bezpieczeństwo. Z bliskiej odległości
kulka może wyrządzić szkodę. Ustawia się prędkość
wylotową kulki, żeby nie strzelać z dużą siłą. Nie może
strona 10
choć z roku na rok jest coraz gorzej, bo obroty spadają.
- Ludzie mają kredyty - dodaje Pan Jacek. - Moim zdaniem,
taki drobny handel, jak ten tutaj, to tak za 3, 4 lata upadnie,
bo ludzie nie mają pieniędzy i zaczynają liczyć każdą
złotówkę, a u nas zakupów nie robią ludzie bogaci, tylko
biedniejsi. Kupują u nas, bo jest taniej, można się
potargować. Niestety, koszty rosną. Nasze utargi mają
wystarczyć na utrzymanie rodziny, ZUS, kupno paliwa,
rezerwację (placowe), obsługę księgowej. Człowiek chce
uczciwie pracować, ale co z tego? Chyba trzeba będzie
działalność zamknąć i zasilić urząd pracy, bo państwo nie
chroni drobnych handlarzy.
Pani Bogusława handluje od 1991 roku i reprezentuje
branżę meblarską. Handluje w woj. lubelskim
i podkarpackim. - Zdecydowanie lepsza jest sytuacja na
Podkarpaciu. W pobliżu większych, rozwijających się
miast jest dużo lepiej, ponieważ ludzie mają większe
możliwości pracy, zatrudnienia - mówi. - Kryzys na razie
mnie nie dotyka, ale moim zdaniem, jest on sztucznie
nagłaśniany, ludzie boją się, stają się ostrożni i nie wydają
pieniędzy, tylko trzymają na czarną godzinę.
Pan Bogdan również handluje. - Nie jest dobrze
w drobnym handlu, nieraz ludzie przychodzą, patrzą na
być ona wyższa niż 90 m na sekundę. - Nie można
celować w głowę. Do tego jest cały korpus - mówi
Tomek. - Jeśli przestrzega się zasad bezpieczeństwa,
sport jest bezpieczny - dodaje Grzegorz.
Czy to jest drogie hobby? Jak mówią chłopcy, jak na
początek można kupić sprzęt za 600-700 zł, choć
później zwykle kupuje się lepszy. Bo to wciąga.
Najdrożej wychodzi marker. Kulki także są drogie. Po
150 zł za jeden karton. - A trzeba trochę tych kulek
wystrzelić jednak - mówi Grzegorz. Ta gra jest jeszcze
mało popularna, sprzęt kupuje się głównie w sklepach
internetowych (doby i tani sprzęt jest w Stanach).
W co grają? - Robimy scenariusze, np. ustalamy
zadania, które trzeba wykonać podczas gry lub
zdobywamy budynki, zdobywamy flagę przeciwnika
i donosimy do swojej bazy. Trafiony, odpada z gry.
Można grać na punkty. My preferujemy grupy
dwuosobowe - mówi Tomek. - Zasady ustalamy
i obieramy taktykę. Tak czy tak chodzi o trafienia
(splaty). My gramy między sobą, ale w Polsce są
organizowane imprezy, gdzie gra się po 300 osób, są
sędziowie i przygotowane scenariusze - dodaje.
Czy grają też dziewczyny? - Grały. Żony jeździły
z nami - mówi Tomek.
Speedball np. to gra typowo sportowa, rozgrywki.
„Osy” bawią się przeważnie w paintball leśny. Graliśmy tutaj - w okolicznych lasach, za Kruczkiem,
w Łysakowie. Często jeździmy na zaproszenie klubów
z innych miast. Jak mówią Grzegorz i Tomek,
w Janowie sprzęt ma około 10 osób.
A inni grają też w Tomaszowie,
Rzeszowie, Stalowej Woli, jest grupa
w Sandomierzu. W Lublinie co roku
organizowana jest Polska Liga
Paintballowa (PLP).
- Przez stronę internetową
zainteresowani nawiązują z nami
kontakt - mówi Grzegorz.
- Kolega ma kilka zestawów
markerów, które może wypożyczyć.
Kto się decyduje, kupuje gaz i kulki
i bawi się z nami. Niech spróbują,
wtedy będą nasi - dodaje. Więcej
informacji o drużynie paintballowej
z Janowa na stronie:
www.osypaintballteam.pl
Ewa Tylus, Alina Boś
www.powiatjanowski.pl
ceny i odchodzą. Utargi spadły o 60 % - mówi. - Tak się
dzieje, odkąd euro przekroczyło 4 zł, a dolar 3 zł. Muszę
zmienić branżę albo zamknąć interes i trafić do urzędu
pracy.
Pan Tomasz od kilku lat prowadzi sklep
spożywczy. - Ludzie muszą jeść, ale kiedyś sobie na więcej
pozwalali - teraz liczą się z każdym groszem - mówi.
Pan Zbigniew pracuje w branży samochodowej
i wpływu kryzysu - jak na razie, nie widzi. Podobnie powie
właściciel kiosku, firmy przewozowej, apteki czy zakładu
mechanicznego.
To są opinie niektórych sprzedających, a co sądzą na ten
temat kupujący?
Pan Marian odczuł kryzys na własnej skórze - pracował
w firmie budowlanej w Warszawie, ale przez ten kryzys
deweloper zredukował zatrudnienie i teraz szuka pracy
tutaj, tylko czy znajdzie?
Pani Janina, mająca 600 zł renty, kryzysu nie czuje.
Dlaczego? - Bo było źle i jest źle - na opłaty muszę mieć, na
leki też; na czym oszczędzam? Na życiu” - mówi.
Pani Anna ma pracę, mąż też, ale - jak sama przyznaje, boi
się, że któreś z nich może ją stracić, więc oszczędza
i kupuje tylko to, co potrzebne.
A.B.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji
Rolnictwa
Komunikat prasowy Agencji Restrukturyzacji
i Modernizacji Rolnictwa
To warto wiedzieć - płatności bezpośrednie w 2009 roku.
W 2009 r. rolnicy mogą ubiegać się o takie same rodzaje płatności
bezpośrednich, jakie były przyznawane za 2008 r. Jak co roku,
wnioski o przyznanie płatności rolnicy mogą składać w biurach
powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa,
właściwych ze względu na miejsce zamieszkania lub siedzibę
wnioskodawcy lub za pośrednictwem poczty do 15 maja 2009 r.
Dopuszczalne jest złożenie wniosku w terminie 25 dni
kalendarzowych po tym terminie, czyli do 9 czerwca 2009 r.,
jednakże za każdy dzień roboczy opóźnienia należna rolnikowi
płatność będzie pomniejszana o 1%.
We wniosku o przyznanie płatności obszarowych rolnik
zobowiązany jest zadeklarować wszystkie grunty rolne będące
w jego posiadaniu, niezależnie od tego, czy ubiega się o przyznanie
płatności obszarowych do tych gruntów.
Wraz z wnioskiem rolnik zobowiązany jest złożyć wypełnione
i podpisane załączniki graficzne oraz inne wymagane dokumenty,
w zależności od rodzaju płatności, o jakie rolnik się ubiega
w danym roku. Wykaz wymaganych dokumentów, jakie rolnik
zobowiązany jest złożyć wraz z wnioskiem o przyznanie płatności,
zamieszczony jest na stronie internetowej ARiMR
(www.arimr.gov.pl). W przypadku ubiegania się o płatności do
pomidorów rolnik zaznacza tylko we wniosku pole wskazujące, że
ubiega się o taką płatność, bez podawania innych danych.
We wniosku o przyznanie płatności do owoców miękkich,
rolnik deklarując działki rolne, na których prowadzona jest uprawa
owoców miękkich przeznaczonych do przetworzenia,
zobowiązany jest do podania uprawianego gatunku owoców
(maliny lub truskawki). W 2009 roku rolnik zobowiązany jest
dostarczyć do 31 lipca 2009 roku, do kierownika Biura
Powiatowego ARiMR, kopię umowy przetwarzania owoców
miękkich lub zobowiązania do dostarczenia owoców miękkich do
przetwórni. W przypadku wątpliwości, co do prawidłowego
wypełnienia wniosku oraz zasad przyznawania płatności w 2009 r.
rolnicy mogą korzystać z informacji udzielanych przez
pracowników Biur Powiatowych, Oddziałów Regionalnych
ARiMR, a także Ośrodków Doradztwa Rolniczego i na bieżąco
w funkcjonującej bezpłatnej infolinii pod numerem 0 800 38 00 84,
czynnej codziennie (oprócz świąt) w godzinach 7 – 21.
Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa
e-mail: [email protected]
bezpłatna infolinia: 0-800-38-00-84
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Podarować komuś drugie życie …
Rak to nie wyrok - mówią lekarze
- Od tego czasu minęło ponad 40 lat, medycyna idzie z postępem, jest dobrze
Rak nie zna granic, a poszczególne kraje nie mogą walczyć
wykwalifikowana kadra, nowoczesny sprzęt, ale brakuje organów i tkanek - mówi
z chorobą w odizolowaniu, dlatego też Dzień Czwartego Lutego Małgorzata
Borawska - koordynator transplantacji Kliniki Chirurgii Ogólnej
ustanowiono Światowym Dniem Walki z Rakiem.
i Transplantacyjnej w Lublinie. - W województwie lubelskim, w naszej klinice
Nowotwory złośliwe stanowią drugą przyczynę zgonów w Polsce po chorobach układu
krążenia, a ich udział w odsetkach zgonów systematycznie rośnie.
Z danych statystycznych Biuletynu, dot. zachorowań i zgonów na nowotwory
złośliwe w regionie lubelskim w roku 2006 (opracowanego przez Centrum Onkologii Ziemi
Lubelskiej), wynika, że „w województwie lubelskim rocznie rejestruje się ponad 7,5 tys.
nowych zachorowań na nowotwory złośliwe. W porównaniu z ubiegłą dekadą, liczba ta
wzrosła o ponad 2 tys. przypadków. Stanowi to niemal 30-procentowy wzrost liczby
zarejestrowanych zachorowań. Obliczone współczynniki zachorowalności dla naszego
województwa znacznie przekraczają 300 nowych zachorowań rocznie w przeliczeniu na
100 tys. mieszkańców, podczas gdy w latach 90. wynosiły około 260 przypadków na 100
tys. mieszkańców”.
- Wśród mężczyzn w województwie lubelskim dominują nowotwory płuc,
przewodu pokarmowego i układu moczowego, natomiast u kobiet są to nowotwory gruczołu
piersiowego, przewodu pokarmowego, płuc i narządu rodnego. Szczególną uwagę zwraca
wzrost zachorowalności na raka płuca u kobiet i raka jelita grubego (u obu płci) - mówi
dr Beata Kościańska, onkolog w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej. - Prawie 90 %
nowotworów jest spowodowane niezdrowym trybem życia, paleniem papierosów, piciem
alkoholu, brakiem ruchu i chemizacją żywności. W przypadku raka piersi u kobiet
zachorowalność rośnie, ale umieralność znacząco nie wzrasta ze względu na różnego
rodzaju działania profilaktyczne i wczesne wykrywanie; poza tym metody leczenia są
lepsze. W ostatnich latach poczyniono znaczące postępy w dziedzinie rozpoznawania
i leczenia nowotworów, dzięki czemu wiele osób z chorobami nowotworowymi ma szansę
przeżyć, pod warunkiem, że diagnoza zostanie postawiona odpowiednio wcześnie - dodaje
dr Kościańska.
- Na terenie Powiatu Janowskiego - we współpracy z Centrum Onkologii Ziemi
Lubelskiej, prowadzonych jest szereg działań profilaktycznych na temat raka piersi i szyjki
macicy – mówi Krystyna Łukasik z Sanepid-u.
- Walczę z rakiem piersi już od 10 lat - mówi Pani Janina. - Na początku, jak się
o tym dowiedziałam, zawalił mi się cały świat, ale z czasem pogodziłam się z tym i teraz
doceniam każdą chwilę.
- Jedną z głównych przyczyn późnego rozpoznania choroby nowotworowej i braku
efektów leczenia jest pokutujący w naszym społeczeństwie mit, że „lepiej nie wiedzieć,
lepiej nie ruszać, bo - jak sąsiad ruszył, to ...”. Nieraz, tym sposobem można choremu
nieświadomie zrobić krzywdę - mówi Marian Urban, specjalista chirurgii onkologicznej.
- Na terenie naszego powiatu pracują 3 przychodnie chirurgii onkologicznej (SP ZZOZ,
NZOZ ZDROWIE, NZOZ ANI-MED), gdzie pacjenci mogą uzyskać wszelkie informacje
na temat schorzeń nowotworowych. Prowadzimy diagnostykę i leczenie, w tym operacje,
tzw. małej chirurgii na poziomie możliwości referencyjnej tego typu poradni. W przypadku
podejrzenia choroby nowotworowej narządowej lub uogólnionej, kierujemy pacjentów do
dobrej diagnostyki i leczenia do klinik specjalistycznych, a zwłaszcza do Centrum
Onkologii Ziemi Lubelskiej, gdzie pacjenci są diagnozowani i leczeni według potrzeb
i wskazań lekarskich - dodaje dr Urban.
A.B.
przeszczepia się nerki, a w Klinice Okulistyki rogówkę oka. I tak, w roku 2005 było 59
przeszczepów nerki, w roku 2006 - 41, w 2007 - 17, a w 2008 - 18. W tym roku
przeszczepiliśmy tylko dwie nerki, a dwie oddaliśmy do Warszawy. - I choć wyniki
przeszczepiania narządów są coraz lepsze, to - z powodu braku organów, wzrasta liczba
osób, oczekujących na przeszczep, a tym samym wydłuża się ich czas oczekiwania na
operację, co stwarza zagrożenie dla ich życia - dodaje Pani Małgorzata.
Przeszczepianie narządów jest metodą ratowania życia osoby chorej, która
potrzebuje zdrowego narządu, aby żyć. Polega to na wszczepieniu biorcy narządu lub
tkanek, pochodzących od innego człowieka. Niektóre narządy, np. segment wątroby,
nerka, szpik kostny można pobierać od osób żywych, pod warunkiem, że wyrażą na to
zgodę, a niektóre, np. nerki, serce, płuca, wątrobę, trzustkę, rogówkę można pobrać od
osoby zmarłej, u której stwierdzono śmierć mózgową.
- Dostałem drugie życie - mówi Pan Jan. - Z nowym sercem żyję już 10 lat,
dobrze się czuję, pracuję, jestem pod stałą opieką lekarską.
Sprawa transplantologii była szczególnie bliska Ojcu Świętemu Janowi
Pawłowi II, który przypominał, że „Gotowość darowania organów na przeszczep może
być wyrazem braterskiej miłości”.
- Kościół zachęca do oddawania organów do transplantacji - mówi Ks. kan. dr
Bez kobiet świat byłby smutny …
Jacek Staszak - Proboszcz Parafii p. w. Św. Jana Chrzciciela w Janowie Lubelskim.
Gdy w 1989 roku Polacy wywalczyli demokrację wydawać by się mogło, że
- Kościół chroni życie od poczęcia aż do naturalnej śmierci (jest to prawo „nie zabijaj”),
wraz z ustrojem komunistycznym odeszło do lamusa także Święto Kobiet. Tak się
a także zachęca do wykorzystywania organów ludzkich do przeszczepów, do oddawania
jednak nie stało, o czym świadczy uliczna sonda, przeprowadzona w marcu br.
krwi również. W ten sposób możemy uratować życie drugiemu człowiekowi i - dla nas
wśród mieszkańców Powiatu Janowskiego.
– chrześcijan, jest to
Tego dnia respondenci (50 mężczyzn i 50 kobiet) odpowiadali na pytania, czy
najwyższy wyraz miłości
OŚWIADCZENIE WOLI
Dzień Kobiet kojarzy nam się ze świętem komunistycznym, czy kobiety lubią, gdy
bliźniego - dodaje Ksiądz
W celu ratowania życia i zdrowia
mężczyźni o nich pamiętają, jakie powinny być kobiety, a jacy mężczyźni, itp.
Dziekan.
innych ludzi wyrażam zgodę
Na pytanie „Czy lubi Pani/Pan Święto Kobiet” tylko 3 panie - spośród 50
Osoba, wyrażająca
„badanych” odpowiedziało, że nie, natomiast wszyscy „badani” mężczyźni Święto Kobiet
zgodę na oddanie po śmierci na pobranie po śmierci moich narządów
darzą wielką sympatią. Ankietowani nie postrzegają także Święta Kobiet jako święta
do przeszczepiania
swoich tkanek i narządów
komunistycznego. Na to pytanie tylko 2 mężczyzn i 2 kobiety odpowiedziało „tak” (co
do przeszczepienia dla Nazwisko …………………………….......
ciekawe, nie byli to młodzi ludzie). Z opinii respondowanych wynika, że mężczyźni
r a t o w a n i a ż y c i a Imię …………………………………….....
powinni na co dzień okazywać kobietom szacunek - tego samego zdania byli wszyscy
i przywracania zdrowia
ankietowani. W jaki sposób? Najwięcej osób odpowiedziało, mając do wyboru 4 opcje
PESEL ………………………………........
ludziom chorym,
odpowiedzi, że jest to przepuszczanie kobiety w drzwiach, ustępowanie miejsca, np.
wypełnione i własnoręcznie Adres …………………………………......
w autobusie, czy podawanie płaszcza. Najmniej akceptowalny jest zwyczaj całowania
podpisane oświadczenie ………………………………………….....
kobiety w rękę (zdanie 8 respondentek).
woli powinna nosić przy Data ……….... Podpis …………............
W jaki sposób mężczyźni tego dnia okazują kobietom uczucia? Najczęściej
sobie, np. w portfelu –
poprzez życzenia, kwiaty i słodycze (prezenty kupiło „swoim” kobietom zaledwie
5 mężczyzn). Wśród najpopularniejszych kwiatów, kupowanych tego dnia, znalazły się róże
czytamy na stronie
i tulipany.
www.poltransplant.org.pl.
Jakie powinny być kobiety?
Alina Boś
- Dziewczyna powinna być inteligenta, mieć poczucie humoru, powinna być
Foto: archiwum kliniki
ładna, no i szczupła - notuję wypowiedź tegorocznego maturzysty z Janowa.
- Co tu pisze? Szczupła? - czyta mi przez rękę Pan Marian. - Pani, te młode to teraz
nic nie wiedzą. Kobita to powinna mieć na czym siedzieć i czym oddychać - mówi ze
śmiechem Pan Marian. - Musi być też mądra i dobra - taka, jak Moja - dodaje
poważniejąc.
- Czasami człowiek patrzy, a tu idzie jakaś ładna, zadbana, wydawać by się mogło
inteligentna dziewczyna, ale jak się odezwie, to szkoda gadać - mówi rozbawiony Przemek
(student) - ale takich kobiet jest mało.
- Pani. Bez kobiet świat byłby smutny - mówi Pan Tadeusz. - Co roku kupuję
kwiaty dla swoich kobiet w domu, a tym za granicą wysyłam kartki, ale wie Pani, że cały
Janów schodziłem i tylko w jednym sklepie znalazłem kartki z życzeniami na Dzień
Kobiet?!
W marcu też obchodzone jest Święto Mężczyzn. Jacy powinni być mężczyźni?
- Mężczyzna powinien być szczery i szanować moje zdanie - mówi
zdecydowanym tonem 18-letnia Magda.
- Mój chłopak powinien być wysoooki, przystooojny, bogaaaty - mówi,
przeciągając sylaby, w przerwach między balonami z gumy, 17-letnia Ewelina.
- Mężczyzna powinien być czuły, powinien być dobrym mężem i ojcem –
stwierdza krótko Pani Krystyna, żona i matka.
Niektórzy z respondentów pamiętali także o Święcie Teściowej, które przypada 3.
marca. I tak, Pani Barbara szanuje swoją teściową, opiekuje się nią, a z okazji tego święta
kupiła jej melisę. Pani Anna stwierdza z zadumą, że im jest starsza, tym bardziej zaczyna
www.powiatjanowski.pl
rozumieć swoją teściową i aż się boi pomyśleć, jaka z niej będzie teściowa. Pan Leszek
(najpierw z powagą) mówi, że dla niego teściowa to była jak druga mama, ale za chwilę
z błyskiem w oku pyta, czy wiem, „po co teściowa powinna mieć dwa zęby”; - „jeden do
otwierania butelek piwa, a drugi, żeby ją bolał” - mówi, trzęsąc się ze śmiechu.
O zdanie na ten temat zapytałam również „stare dobre małżeństwo” - Państwa
Liwaków z Branwi (88-letnią Panią Anastazję i 93-letniego Pana Jana), którzy są już ze sobą
ponad 70 lat. Jaka powinna być kobieta?
- A ja tam wiem? - odpowiada pytaniem na pytanie Pan Jan.
- To w takim razie, jaka jest recepta na długie, dobre, wspólne życie?
- Trza się zgadzać, wspierać, wybaczać sobie, a bo jak inaczyj żyć? - mówi Pan Jan. - Ja znuj
(znowu) nie lubię się długo gniwać, mnie zara nerwy biorą, jak ktoś się gniwa, bo to
człowiek na to stworzony, że Pan Bóg dał gębę, żeby gadać i sobie przebaczać - dodaje Pan
Jan. - Jak mi źle, to idę do Boga, i tyle. Moja cała rodzina się modliła i ja też się modlę, jak
mogę, a jak co źle, to trudno, to może Pan Bóg przebaczy, może będzie przyjęte.
„Zgoda buduje, niezgoda rujnuje” - wtrąca zamyślona Pani Anastazja. - 70 lat, jak żeśwa
się pożenili, a nigdyśwa się nie kłócili. Mamy nas pożeniły, ale sie lubiliśmy i szanowali
(wypowiedź oryginalna).
Alina Boś
Sondę przeprowadzili: Małgorzata Wasilewska, Alina Boś, Paweł Sulik
e-mail: [email protected]
strona 11
Panorama Powiatu Janowskiego
Daniel Wieleba - ”nasza” gwiazda
Znamy Go jako prowadzącego losowania w Studio LOTTO, a ostatnio
bawiliśmy się z nim w programie „Jak Oni Śpiewają”, ale rzadko kto z nas wie, że
Daniel Wieleba pochodzi z Janowa Lubelskiego.
Co mówią o Nim Jego Najbliżsi?
- Jest bardzo uparty, od
dzieciństwa miał swoje zdanie,
którego bronił. Nigdy nie było
z nim żadnych kłopotów, a jak
poszedł w wielki świat, nie
zawsze mogłam mu pomóc,
więc radził sobie sam, a to okna
umył, a to w ogrodzie pomógł mówi Pani Wielebowa. - Kiedy
zaprosił mnie na rozdanie
dyplomów w Państwowej
Wyższej Szkole Teatralnej we
Wrocławiu, czułam dumę
i ogromną radość,
a jednocześnie niepokój, czy ten
świat Go nie skrzywdzi. Wie
Pani, On jest bardzo ambitny
i bardzo wrażliwy.Teraz, kiedy
ma pieniądze, wspiera nas
finansowo, często kupuje
prezenty, a jak są święta,
wszystkie moje dzieci się
zjeżdżają, by rodzinnie
świętować. Daniel chce być
aktorem. Jak ma dyżur
w LOTTO, to ja siadam w fotelu,
włączam telewizor, patrzę na niego, a potem mówię mu: „Pa, pa, dobranoc” - śmieje się
mama Daniela. - Często do mnie dzwoni, a jak coś nie tak, to ja już po głosie poznaję. To
dobry chłopak i ma złote serce. Jest pracowity i cierpliwy, a ja wierzę w Niego i wierzę,
że dostanie w końcu tę wymarzoną rolę. Czasami - jak to matka, martwię się o Niego,
a On mi mówi wtedy „Mamo, spokojnie, będzie dobrze, wszystko w swoim czasie” dodaje wzruszona.
- Daniel ma ogromne poczucie humoru, jest słowny i można na nim polegać, i - co
ważne, woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. Nasza przyjaźń przetrwała lata, nadal
się spotykamy - mówi Jego wieloletni kolega i przyjaciel - Rafał Marzec.
Pani Alicja Gąbka, wychowawczyni Daniela w Liceum Ogólnokształcącym im.
Bohaterów Porytowego Wzgórza w Janowie Lubelskim, powie o Nim: - Był
spokojnym, wrażliwym, sympatycznym i uczynnym uczniem, miał ciekawe pomysły i
lubił fantazjować, występował w „Romeo i Julii”.
O aktorstwie, pracy w LOTTO i śpiewaniu opowiada - specjalnie dla Czytelników
Panoramy Powiatu Janowskiego, popularny, sympatyczny i lubiany aktor,
prezenter i konferansjer - Daniel Wieleba.
A.B.: Czy odkąd prowadzi Pan LOTTO i występuje w programie „Jak Oni
Śpiewają” Pana życie się zmieniło? Jest Pan rozpoznawalny, ma Pan sporo fanów?
D.W.: Tak. Kiedyś poszedłem na pocztę, wychodzę i nagle widzę, jak jakiś pan
z aparatem, schowany za drzewo, pstryka mi zdjęcia. Podchodzę i mówię: „Dzień dobry.
Jestem Daniel Wieleba, jeśli chce mi Pan zrobić zdjęcie, to proszę bardzo”, na co On mi
odpowiada: „Nie, nie, ja z ukrycia muszę” (śmiech). To jest miłe, gdy fani czekają przed
studiem LOTTO i proszą o autograf, a ja nie mam nic przeciwko temu, bo ten zawód się
z tym wiąże.
A.B.: Jak zareagowała Mama na wieść o tym, że Jej syn chce zostać aktorem?
D.W.: Moja Mama jest postępowa, powiedziała wtedy mniej więcej tak: „Synu, jeżeli
chcesz to robić, jeżeli Ci to kiedyś przyniesie szczęście, zadowolenie, spełnienie
zawodowe, a może jeszcze jakiś grosz, no to idź na te studia”.
A.B.: Co daje największe zadowolenie w tej pracy?
D.W.: Aktor czerpie najwięcej satysfakcji zawodowej i spełnienia z grania w teatrze,
dzięki temu lepiej mi się żyje, mam inne spojrzenie na rzeczywistość.
A.B.: O jakiej roli Pan marzy?
D.W.: Chciałbym, żeby to była postać diaboliczna, a jednocześnie sympatyczna;
z jednej strony taki czarny charakter, taki „zimny drań”, ale jednocześnie ujmujący …
(śmiech).
A.B.: … a przy tym może jeszcze czarujący, szarmancki i uwodzicielski - jednym
słowem niebezpieczny … (śmiech). Z kim chciałby Pan zagrać?
D.W.: Chciałbym zagrać z Magdą Cielecką i Cezarym Pazurą.
A.B.: Czy zwraca Pan uwagę na reakcję publiczności podczas przedstawienia, czy
może grana sztuka pochłania Pana bez reszty?
D.W.: Kiedyś grałem z kolegami baśń dla dzieci, jestem na scenie i nagle słyszę:
„Mamo, patrz, ten Pan to nie powinien być w LOTTO? On chyba powinien kulki
losować, a nie tutaj być na scenie” (śmiech). Jak widać, sporo osób teraz kojarzy mnie
z LOTTO, a przecież jestem dyplomowanym aktorem i w teatrach grywam również.
A.B.: Czy zdarzyło się Panu kiedyś improwizować na scenie, kiedy sufler nie
przyszedł w porę z pomocą?
D.W.: Kiedyś w Teatrze w Będzinie graliśmy spektakl dla dzieciaków, konkretnie „Kota
w Butach”. Tego dnia graliśmy go po raz 50. Starym zwyczajem, wchodzę na scenę,
kurtyna idzie w górę i w pewnym momencie próbuję coś powiedzieć, ale nie mogę, bo
mam totalną pustkę w głowie; stoję na tej scenie, ludzie się patrzą, ja nadal stoję i nie
wiem, co mam dalej robić, a przy tym widzę, jak chłopaki się śmieją. To było dosłownie
kilka sekund, ale dla mnie to była wieczność. Nagle wchodzi kolega i mówi: „Kocie, co
się stało? Odebrało ci mowę?”, a ja mówię „Miau”, a on „Kocie, przecież Ty mówisz
ludzkim głosem” (śmiech). Myślę, że każdy aktor ma coś takiego za sobą.
A.B.: Program „Jak Oni Śpiewają” budzi w nas wiele emocji, nieraz nie zgadzamy
się z opiniami Jury. Sądzę, że emocje towarzyszą też samym uczestnikom. Co
najbardziej podnosi adrenalinę: towarzystwo znanych osób, rywalizacja, strach
przed występem czy może strach przed oceną jurorów, a może końcowy wynik?
Jak Pan radzi sobie ze stresem – sądząc po Pana zachowaniu, to całkiem dobrze.
strona 12
www.powiatjanowski.pl
D.W.: Występowałem w programie muzycznym, choć moja profesorka często mi
powtarzała: „Danielu, jeśli nie będziesz musiał śpiewać, nie śpiewaj. Jesteś aktorem,
wiec graj” (śmiech). Czasami na sali były problemy z akustyką, do tego dochodziły
jeszcze ogromne emocje. Na scenie emocje są niesamowite, ale trzeba znaleźć w sobie
energię i koncentrację, by zaśpiewać dobrze i płynnie. Janusz Tylman - mój trener
wokalny, jest człowiekiem bardzo cierpliwym, On mi dużo pomagał, tłumaczył, a nieraz
rysował na wykresie, by w ten sposób zobrazować mi, jak mam śpiewać, gdzie wysoko,
a gdzie nisko. W Piątek były próby generalne, a zaczynaliśmy w sobotę o 7. z rana,
a kończyliśmy o 24:30. Byliśmy tam wszyscy; to jest duże obciążenie fizyczne
i psychiczne. Do tego dochodzi stres, a przy tym trzeba się uśmiechać, swobodnie
i lekko poruszać, by inni widzieli, że to wszystko przychodzi nam z taką łatwością
naturalnością. Moim zdaniem, predyspozycje wokalne są ważne, ale i odporność na
stres, koncentracja i skupienie również. W serialu czy w filmie jest więcej czasu na
przygotowanie się, a tutaj zaledwie kilka dni. Ponieważ Studio LOTTO jest na żywo,
wiec ja już trochę się uodporniłem na stres. Wcześniej mieliśmy spotkania integracyjne;
w tym programie atmosfera jest przyjemna, wszyscy się wspierają i jest przykro, kiedy
ktoś odchodzi. Tutaj trzeba być odpornym psychicznie na wszystko, na oceny jurorów,
na ocenę widzów, bo artyści są twardzi, ale jednocześnie bardzo wrażliwi. Zawsze jest
ten tydzień zagrożenia, bo nie wiadomo, kto odpadnie, a kto zostanie.
A.B.: Edyta Górniak nieraz wychwaliła Pana …
D.W.: Nie spodziewałem się takiej wysokiej oceny - szczerze mówiąc, nie liczyłem na
wysokie noty od komisji; starałem się podchodzić do tego z dystansem. Pewnych rzeczy
jednak nie da się przewidzieć - ostatnio, np. jak jechałem na tym samochodzie,
uśmiecham się, jestem wyluzowany, choć czuję, że skurcz mnie łapie, nie mogę nogi
zdjąć z gazu, myślę: „muszę wstać, muszę zaraz wstać, bo inaczej wyjadę tym
samochodem nie wiadomo gdzie”, ale jakoś mi się udało (śmiech). Poza tym, byłem
trochę wystraszony, bo nie wiedziałem, że Pani Edyta chce wziąć ode mnie to futro.
A.B.: Ja myślałam, że chce Pana pocałować (śmiech). A tak poważnie – większość
aktorów udziela się charytatywnie – Pan również?
D.W.: Tak, staram się pomagać ludziom. Ostatnio gościłem w Domu Dziecka
w Stalowej Woli – wszystkie dzieci zaprosiłem do programu „Jak Oni Śpiewają”, na
szósty odcinek - niestety, z przyczyn niezależnych ode mnie nie dotrzymałem słowa, ale
wynagrodzę im to w inny sposób.
A.B.: Przynosi Pan ludziom szczęście w LOTTO – sam jest Pan szczęśliwy?
D.W.: Moje szczęście ma na imię Daria, jest nam ze sobą dobrze, czasami pracujemy ze
sobą, w wielu sprawach mi pomaga, dopinguje. Ja wierzę w szczęście i wierzę, że jeżeli
ktoś jest naprawdę dobry w tym, co robi, to sobie poradzi i wcześniej czy później
zostanie dostrzeżony. Nie wolno się nam poddawać, choć wiem, że taki upór, taka silna
wola to przychodzi z czasem. Ja kiedyś powiedziałem sobie, że chcę być aktorem, że
będę o to walczył, a czasami było mi bardzo trudno. Z byle powodu się czerwieniłem,
miałem problemy z wysławianiem się, ale stale pracowałem nad sobą. Jak sobie teraz
pomyślę, ile pracy ja w to włożyłem, ile mnie to kosztowało, to wiem, że teraz nie mogę
sobie powiedzieć „stop”, bo nie po to tyle lat walczyłem, żeby teraz rezygnować.
W 1998 roku powiedziałem sobie, że skończę Szkołę Teatralną, że będę miał dyplom, że
będę grał w teatrze i że będę aktorem. Ja nie mam protekcji, ale myślę, że ktoś prędzej
czy później mnie zauważy i powie „Panie Danielu, jest Pan świetny”. W przyszłości
chcę prowadzić program WzW czyli „Wypoczynek z Wielebą” - wirusowe zapalenie
wątroby mam z głowy (śmiech). Jest już napisany scenariusz, a teraz walczę o dotacje
z UE. Uważam, że trzeba cały czas się rozwijać, być pokornym w tym, co się robi
i słuchać rad starszych, mądrzejszych, bardziej doświadczonych ludzi.
A.B.: Jest Pan też konferansjerem?
D.W.: Mam kilka propozycji prowadzenia imprez, np. 3-dniowej imprezy
w Bełchatowie.
A.B.: Jak znosi Pan krytykę?
D.W.: Krytykę trzeba nauczyć się znosić. Uważam, że nie robię niczego głupiego, lubię
improwizować, np.
w LOTTO, ale mam dystans
do siebie i do tego, co robię.
Niektóre kolorowe gazety,
nastawione na sensacje,
krzywdzą ludzi, pisząc
o nich nieprawdę,
a o opiniach w Internecie
szkoda gadać.
A.B.: Jakie plany zawodowe
na przyszłość?
D.W.: Chciałbym dostać dużą
rolę w Teatrze Kwadrat, może
jakąś rolę w serialu, bo
w filmie to na razie nie liczę.
A.B.: Jest Pan optymistą.
Skąd Pan czerpie siły
i energię?
D.W.: Czy ja wiem… Myślę,
że od ludzi.
A.B.: Co by Pan poradził
młodym ludziom, chcącym
pójść w Pana ślady?
D . W. : Wy t r w a ł o ś c i ,
cierpliwości i pokory. Wiem,
że w Janowie ludzie zaczynają
tracić pracę, więc tą drogą
chciałbym życzyć Tym, którzy
pracę mają, by ją utrzymali,
a Tym, którzy ją utracili, by się nie poddawali w jej poszukiwaniu. Pozdrawiam
serdecznie wszystkich Czytelników Panoramy.
A.B.: Proszę Państwa. Nie zapominajmy o Danielu, a w ramach lokalnej
solidarności, kiedy trzeba wspierajmy Go, pamiętając, że to co robi, robi dla siebie,
a po części i dla nas, dla Janowa, dla naszego powiatu, bo to przecież „nasz
chłopak”. Panie Danielu. Życzę wszystkiego dobrego, aby ta wymarzona rola
pojawiła się jeszcze przed czterdziestką. Dziękuję za rozmowę. Rozmawiała: A.Boś
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Memoriał Henryka Kosakowskiego – zmagania na janowskim basenie
W sobotę 28 marca br. po raz pierwszy w swojej historii janowska Kryta Pływalnia „Otylia” była
miejscem imprezy wysokiej rangi- Memoriału Henryka Kosakowskiego.
Przez 30 lat zawody odbywały się w Lublinie,
decyzją Zarządu Okręgowego Związku Pływackiego
wybrano nasz obiekt, biorąc pod uwagę doskonałe
warunki spełniające wymogi organizacji tej prestiżowej
imprezy. Na otwarte wojewódzkie zawody pływackie
o Memoriał Henryka Kosakowskiego stawili się pływacy
z 8 klubów: AZS AGH Kraków, Delfinka Łuków, KP Avia
Świdnik, KS Wisła Puławy, MTP Lublinianka, UKP Fala
Kraśnik, UKS Orka Zamość i UKS Skarpa Lublin. Poza
zawodnikami zaczynającymi karierę sportową znaleźli
się zawodnicy szczególnie zasłużeni – przygotowujący
się do Mistrzostw Polski Seniorów: Zuzanna Mazurek,
Marcelina Radlińska, Iwona Lefonowicz oraz Konrad
Czerniak. Wśród startujących juniorów ugruntowaną
pozycję w Mistrzostwach Polski Juniorów mają Kamila
Sadło, Karolina Mazurek, Katarzyna Sędłak, Sebastian
Wasil, Wojciech Czajkowski, Mateusz Kliza, Rafał
Chojak, Łukasz Kęcik i Jan Hołupa. Zawody
przeprowadzone zostały seriami na czas. Zawodnicy
mieli prawo startu w trzech konkurencjach. Odbywały się
na dystansach: 50, 100, 200 i 400 metrów stylem
dowolnym, motylkowym, grzbietowym, klasycznym
dowolnym i zmiennym. Atmosferę zawodów
podgrzewały dosyć głośna muzyka i doping, głównie
koleżanek i kolegów klubowych. Trwające 3 godziny
zmagania dały możliwość obserwowania stylowego
pływania dziewcząt i chłopców, zaciętej sportowej walki
o najlepsze wyniki. Niektórzy zawodnicy przeżywali
gorycz porażki, zwycięzcy impulsywnie wyrażali radość
ze zwycięstwa. W klasyfikacji klubowej najwyższą lokatę
zdobyli zawodnicy MTP Lublinianka, którzy zdobyli 13
medali, kolejne miejsca zajęli: KP
Avia Świdnik – 10, AZS AGH Kraków
– 3, KS Wisła Puławy i Fala Kraśnik –
po 3, UKS Orka Zamość- 5, UKS
Skarpa Lublin – 5.Najwięcej medali
złotych zdobyła Lublinianka i Avia
Świdnik. Dyplomy i medale wręczył
zawodnikom Pan Piotr Góra
Wicestarosta Janowski.
Widownia, chociaż wstęp na zawody
był bezpłatny, zajęta była niemal
wyłącznie przez zawodników.
Sobotnie przedpołudnie, w chłodny
wiosenny dzień to dobry czas na
spędzenie go indywidualnie, ale
i grupowo na zawodach sportowych.
Szkoda, że organizowana po raz
pierwszy impreza tej klasy
nie
znalazła zainteresowania ze strony
mieszkańców miasta, których można
było policzyć na palcach. Dziwi,
a właściwie smuci, całkowita
nieobecność młodzieży naszych
szkół. Była to wspaniała okazja do
zachęcenia dzieci i młodzieży do
Finał Lubelskiej Ligi Karate w Janowie Lubelskim
poznawania nieznanej dotąd ( ze względu na brak basenu)
dyscypliny sportu. Przecież dzieci i młodzież szkół
w powiecie korzystają z nauki pływania i powinien
przyjść czas na przejście najzdolniejszej grupy od
rekreacji do czynnego uprawiania tej pięknej dyscypliny
sportu . Powinno na tym zależeć nie tylko rodzicom, ale
nauczycielom wychowania fizycznego i animatorom
sportu.
mpianowska
Walczyli o Puchar Polski w zapasach
Zakończyła się Lubelska Liga Karate Tradycyjnego. Już po raz kolejny Janów Lubelski organizował Mistrzostwa o Puchar Polski Kadetów w Zapasach
Pierwszy turniej odbył się 1. marca br. w Biłgoraju, natomiast w Stylu Klasycznym. W tym roku, 7. i 8. marca w hali Szkoły Podstawowej zmagało się 424. młodych
zapaśników z całej Polski.
gospodarzem turnieju finałowego był Janów Lubelski.
JLKS OLIMP Janów Lub. reprezentowało stylach klasycznym i wolnym. Żeby trenować w
Gośćmi honorowymi byli: Krzysztof Kołtyś - Burmistrz Janowa
ośmiu naszych zawodników: Karol Dudzic, Jakub Olimpie, zazwyczaj trzeba samemu zgłosić się do
Lubelskiego oraz Piotr Góra - Wicestarosta Powiatu Janowskiego.
Kania, Sebastian Kusz, Paweł Łukasiewicz, Patryk klubu. Kto zachęcił ich do tego sportu?
W walce o ligowe punkty Janów Lubelski gościł czołówkę światowego
Cyran, Łukasz Puzio, Marcin Wojtan i Kamil - Koledzy - mówi Marcin. - A mnie brat - przyznaje
karate: Daniela Iwanka - aktualnego Mistrza Świata w konkurencji
Małek.
Kamil - przyszedł dziś na mistrzostwa. Obaj chętnie
fukugo (dwubój), Justynę Marciniak - aktualną Wicemistrzynię Świata
Konkurencja była duża. Marcin Wojtan przychodzą na treningi i jak twierdzą podoba im się
w konkurencji kumite oraz aktualną triumfatorkę Pucharu Europy - Ilonę
zakwalifikował się do Ogólnopolskiej Olimpiady ten sport. A jaki jest dla was trener? - pytamy.
Sakowicz - zdobywczynię Pucharu Świata z 2007r.
Młodzieży, zajmując 8. pozycję w kategorii 42 kg na - Trener jest bardzo dobry - mówi Marcin.
Zawody rozgrywane były w trzech kategoriach wiekowych, w których po
17-stu zawodników. W tej samej kategorii wagowej - Najlepszy - dodaje Kamil. W przyszłości Marcin
sześcioro zawodników i sześć zawodniczek gromadziło punkty
Kamil Małek wywalczył 9. pozycję.
chciałby zostać nauczycielem wf-u, Kamil w konkurencjach, zarówno kata (formy), jak i kumite (walka). Oto
Najlepszym zawodnikiem Mistrzostw okazał się trenerem zapasów. Życzymy dalszych sukcesów.
wyniki:
zawodnik MLUKS ORLIK z Wierzbicy - Kamil
Ewa Tylus, Mateusz Skubik
Junior Młodszy (14-16 lat)
Smorongiewicz (kat. 100 kg). To on stanął na
Kobiety (miejsce): 1. Paulina Skiba - Fudokan Karate Klub Biłgoraj,
podium w kategorii 63 kg. Pozostałe pierwsze
2. Diana Grab - UKS Kraśnik, 3. Monika Posielężna - TKKT Tomaszów
miejsca w poszczególnych kategoriach wagowych
Lubelski.
zajęli zawodnicy z: WKS ŚLĄSK Wrocław (42 kg),
Mężczyźni (miejsce): 1. Mateusz Szelągowski - Lubelski Klub Karate
KS SOBIESKI Poznań (46 kg), AKS Piotrków
Tradycyjnego, 2. Bartłomiej Szeliga - Biłgorajski Klub Karate
Trybunalski (50 kg), ZKS ZAGŁĘBIE Wałbrzych
Tradycyjnego, 3. Sebastian Skiba - Fudokan Karate Klub Biłgoraj,
(54 kg), GKS CARTUSIA Kartuzy (58 kg), MKS
4. Cezary Osieł - UKKT Janów Lubelski
CEMENT-GRYF Chełm (69 i 76 kg), UKF
Junior Starszy (17-18 lat)
HUTNIK Pieńsk ( 85 kg).
Mężczyźni (miejsce): 1. Sebastian Kaczor - Lubelski Klub Karate
- Za rok już inne miasto będzie organizowało te
Tradycyjnego, 2. Hubert Palak - TKKT Tomaszów Lubelski, 3.A d a m
mistrzostwa - mówi trener JLKS OLIMP, Tadeusz
Baszak - Lubelski Klub Karate Tradycyjnego.
Kuśmierczyk, który oprócz chłopców z
W tej grupie nie startowały dziewczęta.
janowskiego Olimpu szkoli jeszcze młodszych
Seniorzy ( 19 lat i starsi)
zapaśników w Potoczku. - Są już plany na
Kobiety (miejsce): 1. Justyna Marciniak - Lubelski Klub Karate
utworzenie grupy w Godziszowie - zdradza przy
Tradycyjnego, 2. Ilona Sakowicz – Zamojski Klub Karate Tradycyjnego
okazji.
3. Małgorzata Rybak - Zamojski Klub Karate Tradycyjnego
Godzina 19:30. Koniec sobotnich zmagań.
Mężczyźni (miejsce): 1. Daniel Iwanek - Lubelski Klub Karate
Nazajutrz kolejne walki. Pytamy naszych
Tradycyjnego, 2. Robert Malec - Lubelski Klub Karate Tradycyjnego,
bohaterów, jak było. - Dobrze - mówi Kamil. Choć
3. Sebastian Batorski - Lubelski Klub Karate Tradycyjnego
dzień był długi a walki wyczerpujące, po żadnym
Zawody były dobrym treningiem dla karateków
nie widać zmęczenia.
z Lubelszczyzny oraz przygotowaniem do Mistrzostw Polski Juniorów
Kamil (14 lat) trenuje od 4,5 roku, Marcin (15 lat) i Seniorów w Karate Tradycyjnym, które odbędą się w dniach 22od 2,5. Obaj chłopcy, w poprzednich latach
24.03.2009r. w Lublinie. Pokazany był wysoki poziom wszystkich
zajmowali dobre miejsca w olimpiadach, m.in. w
startujących w Lidze, który powinien przełożyć się na zwycięstwa
Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży. W
w Mistrzostwach Polski.
zawodach makroregionu wschodniego zajęli 3 i 2
Piotr Wojtkowski
miejsca (Kamil) oraz 3 i 3 miejsce (Marcin) w
Od lewej:Marcin Wojtan i Kamil Małek
Mistrzostwa w Krotoszynie
Ogłoszenie
Dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych w Janowie Lubelskim
zatrudni w Technikum Budowlanym z dniem 01.09.2009 roku:
1) nauczyciela teoretycznych przedmiotów zawodowych z wykształceniem wyższym zawodowym (tytuł licencjata,
inżyniera lub mgr inżyniera budownictwa);
2) nauczyciela – instruktora praktycznej nauki zawodu z wykształceniem co najmniej zasadniczym zawodowym (tytuł
robotnika wykwalifikowanego w zawodzie murarz lub pokrewnym, tytuł technika budownictwa)
Wymagane kwalifikacje dla obydwu nauczycieli:
- Przygotowanie pedagogiczne /dopuszcza się zatrudnienie bez przygotowania/
- Zaświadczenie o niekaralności
- Zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania zawodu.
Istnieje możliwość wynajęcia mieszkania służbowego na atrakcyjnych warunkach.
Kontakt:Zespół Szkół Zawodowych, ul. Ogrodowa 20, 23-300 Janów Lub. tel. (015 8724015), e-mail:[email protected]
www.powiatjanowski.pl
W dniach 27-28.03.09 w Krotoszynie
odbyły się Mistrzostwa Polski Juniorów
w zapasach styl wolny. Rewelacją Mistrzostw był
klasyk Król Grzegorz zawodnik JLKS OLIMP
Janów Lubelski, który wywalczył brązowy medal
w kat. wagowej 120 kg. W finałach Ogólnopolskiej
Olimpiady Młodzieży OLIMP reprezentować
będzie 4 zawodników: Wojtan Marcin 42 kg,
Małek Kamil 46 kg, Cyran Patryk 54kg, Kusz
Sebastian 58 kg, którzy wywalczyli awans
z eliminacji regionalnych
Redakcja
e-mail: [email protected]
strona 13
Panorama Powiatu Janowskiego
Pierwszy Turniej Tenisa Stołowego o Puchar Prezesa ZP ZOSP RP w Janowie Lub.
Hala sportowa
Zespołu Szkół w Kocudzy
gościła najlepszych tenisistów
stołowych strażaków
ochotników z całego Powiatu
Janowskiego.
W zawodach wzięło
u d z i a ł 2 6 z a w o d n i k ó w,
reprezentujących 7 ZG ZOSP
RP.
Zawody stały na
wysokim poziomie
sportowym, zacięte pojedynki
Indywidualnie
sprawiły przyjemność licznie
przybyłej publiczności
Wśród nich swoją
obecnością zaszczycili: Henryk
Dyguś - Prezes ZP ZOSP RP w
Janowie Lub., Grzegorz
Pazdrak - Komendant
Powiatowy PSP w Janowie Lub.
oraz wójtowie poszczególnych
gmin: z Batorza - Henryk
Michałek, z Chrzanowa Czesław Jaworski,
z Godziszowa - Andrzej Olech,
z Modliborzyc - Witold
Kowalik i z Dzwoli - Marek
Piech (gospodarz zawodów).
Nad stroną sportową
i sprawnym przebiegiem
cz uwali: sędzia główny Lesław Bratkowski
i organizator zawodów
Władysław Matwiej
(nauczyciel ZS Dzwola).
Drużynowo
Miejsce
Nazwisko
i imię
Jednost
ka OSP
Gmina
1
Furmaga
Marek
Kocudz
a Górna
Dzwola
2
Żmuda
Mariusz
Potok
Wielki
Potok
Wielki
3
Startek
Damian
Wola
Potocka
Potok
Wielki
Miejsce
Drużyna
Skład drużyny
1
ZG ZOSP RP
Potok Wielki
Żmuda Mariusz, Kata Tomasz,
Startek Damian
2
ZG ZOSP RP
Dzwola
Furmaga Marek, Góra Grzegorz,
Rawski Stanisław, Małek
Franciszek
3
ZG ZOSP RP
Modliborzyce
Duda Jerzy, Jaskowski Piotr, Miś
Daniel
Punktacja łączna:
1. G ZOSP RP Potok Wielki 4 pkt.
2. G ZOSP RP Dzwola 5 pkt.
3. G ZOSP RP Modliborzyce 0 pkt.
4.
5.
6.
7.
G ZOSP RP Batorz
3 pkt.
G ZOSP RP Chrzanów 2 pkt.
G ZOSP RP Godziszów 7 pkt.
G ZOSP RP Janów Lub. 6 pkt.
Stanisław Rawski
X Edycja Powiatowej Ligi Piłki Siatkowej Modliborzyce 2009
o Puchar Auto-Service Andrzej Wojtan
15.03.2009r. zakończyły się rozgrywki
kolejnej edycji Powiatowej Ligi Piłki Siatkowej
w Modliborzycach, organizowanej już od dziesięciu
lat przez GKS Modliborzyce. Podczas tego okresu
w Lidze brały udział drużyny z terenu Modliborzyc,
Wierzchowisk, Janowa Lubelskiego, Godziszowa,
Kawęczyna, Kraśnika, Zaklikowa i Biłgoraja, co daje
obraz dużego zainteresowania tą dyscypliną sportu.
Przedział wiekowy zawodników wahał się od 15 do 58
lat, natomiast wieku zawodniczek nie będziemy
podawać. Poziom gry poszczególnych uczestników był
zróżnicowany, od średniego do profesjonalnego, czego
dowodem może być przykład drużyny z Kraśnika, która
po trzech latach udziału w naszej Lidze postanowiła
spróbować swoich sił w rozgrywkach zawodowych
o mistrzostwo III Ligi.
Do X Edycji udział zgłosiło siedem zespołów, które grały
systemem „każdy z każdym”, mecze odbywały się
w soboty i niedziele, a miejscem gier, wyjątkowo, była
(chwalona przez wszystkich) Hala Sportowa w Potoczku.
Już podczas rozgrzewki drużyn było widać, iż
w obecnych rozgrywkach będą duże emocje, czego
najlepszym przykładem było spotkanie Megtech Yellowstone, bardzo dobra technika własna, swoboda
w rozgrywaniu, tzw. „gwoździe wbijane” w podłoże...
Pierwszy set wyrównany do wyniku w okolicach 20 pkt,
jednak późniejsza lepsza gra Megtechu na siatce
I Memoriał im. Władysława Gilasa
Do zawodów memoriałowych zgłosiło się 19
szkół podst. i 16 gimn. ze wszystkich gmin powiatu
janowskiego. Jako pierwsi wystartowali zawodnicy
uczestniczący w turnieju tenisa stołowego imienia
Władysława Gilasa.
Zawody odbyły się w dniach 20 i 23 marca
2009 roku w hali sportowej w Kocudzy, która była Jego
miejscowością rodzinną, a Szkoła Podstawowa
pierwszym miejscem pracy. Zawody rozpoczęto
minutą ciszy – symbolicznym przypomnieniem Patrona
turnieju i uczczeniem Jego pamięci. 79 zawodniczek
i zawodników szkół podstawowych startowało
w grupach wiekowych: klasy I-II, III-IV i V-VI, a 69
gimnazjalistów w grupach: klasy I-II i III. Zawody
przebiegały w miłej, sportowej atmosferze stworzonej
przez gospodarzy. Szczególne podziękowania
organizatorzy kierują pod adresem Pani Bożeny Dubiel –
Dyrektora Szkoły i sympatyka sportu. Całość turnieju
poprowadził sędzia wojewódzki Pan Lesław Bratkowski
Wiceprezes Lubelskiego Okręgowego Związku Tenisa
Szkolnego. Uczniowie – gospodarze turnieju gorąco
dopingowali zawodników, którzy dawali z siebie
wszystko, aby ich szkoła wypadła jak najlepiej.
Najlepszym – zwycięzcom turniejowych potyczek,
organizatorzy wręczyli pamiątkowe medale i dyplomy.
Najlepsi w grupach wiekowych
szkół
podstawowych :
strona 14
i w kontrach przyniosły wygraną, drugi set bardzo
podobny, dużo fajnych akcji, trudnych zagrywek, walki w
obronie i w ataku, to jest to. Minimalna wygrana
Megtechu.
Klasyfikacja końcowa: miejsce I: MEGTECH - Janów
Lubelski, miejsce II: Yellowstone – Kraśnik, III: Galaxia
– Godziszów, IV: Wierzchowiska, V – Potoczek, VI –
GKS Modliborzyce, VII - Old Superboys - Janów
Lubelski.
Sędziowie - Grzegorz Nieborak, Piotr Jaskowski,
Nikodem Kiełbowicz.
Podczas uroczystego zakończenia Ligi zostały wręczone
puchary dla każdej
drużyny, dyplomy i
koszulki z logo Ligi dla
każdego uczestnika;
zawodnicy drużyny
zwycięskiej oraz
najmłodszy uczestnik
rozgrywek otrzymali
dodatkowo wysokiej
klasy piłki siatkowe.
Wr ę c z e n i a n a g r ó d
dokonali sponsorzy Ligi:
- Auto-Service Andrzej
Wo j t a n z J a n o w a
Lubelskiego - należy
zaznaczyć fakt, iż firma
ta jest obecna od początku istnienia Ligi, tym razem
reprezentował ją Michał Wojtan;
- Powiat Janowski, który również od wielu lat patronuje
tej imprezie, reprezentowany przez Potra Górę –
Wicestarostę;
- Urząd Gminy Modliborzyce, reprezentowany przez
Witolda Kowalika - Wójta Gminy, który od kilkunastu lat
wspiera sport i rekreację na terenie Gminy Modliborzyce.
Dziękuję sponsorom, zawodnikom, sędziom i kibicom za
pomoc i udział w X Edycji Powiatowej Ligi Piłki
Siatkowej w Modliborzycach.
Grzegorz Nieborak
- Prezes GUKS Modliborzyce
Klasy I-II: Barbara Koczułap ( SP Dzwola), Damian Bielecki (SP Dzwola)
Klasy III-IV: Aleksandra Kulak ( SP Zdziłowice), Sławomir Król (SP Dzwola)
Klasy V-VI: Magdalena Płatek (SP Godziszów), Łukasz Biały (SP Wierzchowiska)
W punktacji zespołowej szkół podstawowych kolejność wynikająca z uzyskanych przez zawodników
punktów przedstawia się następująco: Dzwola, Wierzchowiska, Kocudza, Branew, Potok Wielki, Godziszów II,
Zdziłowice, Modliborzyce, Biała, Krzemień, Potoczek, Godziszów I, Stojeszyn i Batorz.
W punktacji gmin zwyciężyła Dzwola, a za nią kolejno Modliborzyce, Potok Wielki, Godziszów, Janów Lubelski,
Batorz i Chrzanów.
Najlepsi zawodnicy w grupie gimnazjalnej:
Klasy I-II: Aleksandra Pizoń (PG Wierzchowiska), Łukasz Bielak (PG Dzwola)
Klasy III: Magdalena Kańkowska (PG Janów Lub.), Dariusz Janik (PG Modliborzyce)
W punktacji zespołowej szkół
gimnazjalnych zwyciężyło Gimnazjum
Wierzchowiska, a za nimi kolejno: Zdziłowice,
Stojeszyn, Janów Lubelski, Potoczek, Krzemień,
Dzwola, Kocudza, Modliborzyce, Batorz, Potok
Wielki, Biała, Błażek, Godziszów.
W punktacji gmin: Modliborzyce,
Godziszów, Janów Lubelski, Dzwola, Batorz, Potok
W i e l k i , C h r z a n ó w. K o l e j n e z m a g a n i a
memoriałowych to Halowa Piłka Nożna im. Zenona
Kapronia i Piłka Siatkowa im. Wiesława
Piotrowskiego. Główny organizator Memoriału Pan
Władysław Matwiej wyraża swój żal, że wśród
zawodników uczestniczących w pierwszym turnieju
zabrakło dzieci i młodzieży z Publicznej Szkoły
Podstawowej w Janowie Lubelskim, w której wiele
lat przepracował jeden z patronów Memoriału Pan
Wiesław Piotrowski.
mpianowska
www.powiatjanowski.pl
e-mail: [email protected]
Panorama Powiatu Janowskiego
Młodzież rywalizuje w strzelectwie sportowym
Dnia 6. marca br. w Zespole Szkół w
Janowie Lubelskim odbył się Finał
Powiatowy Szkolnej Ligi Strzeleckiej z
broni pneumatycznej. W zawodach
uczestniczyło blisko 40 zawodników z 5 szkół
ponadgimnazjalnych i Publicznego
Gimnazjum w Janowie Lubelskim.
- Mam nadzieję, że strzelectwo będzie się nadal
rozwijać i cieszyć niesłabnącym
zainteresowaniem wśród młodzieży jako
alternatywna dyscyplina, wymagająca
indywidualnych predyspozycji, umiejętności
wyciszenia się i koncentracji - mówi Cezary
Dobrowolski, główny sędzia i koordynator
zawodów.
- W trakcie zawodów ujawniło się kilka osób,
posiadających predyspozycje do uprawiania
tego sportu, np. Wojtek Gil. Aby sprawdzić
swoje sokole oko, wśród zawodników znalazły
się również dziewczęta, które w niczym nie
ustępują chłopcom. Mam nadzieję, że w roku
następnym zwiększy się liczba chętnych do
wzięcia udziału w tych zawodach - dodaje Pan
Cezary.
- Jest olbrzymie zapotrzebowanie na wszelkie
działania, integrujące młodzież i - jak widać, na
strzeleckie zawody sportowo-obronne
również. Cieszy fakt, że do zawodów zgłosiła
się liczna grupa młodzieży, która jest
zainteresowana strzelectwem sportowym i
chce wolny czas spędzać na strzelnicy. Przed
zawodami każdy może czuć się zwycięzcą, ale
wygrywają tylko najlepsi - dodaje Zenon Sydor
- Starosta Janowski.
W klasyfikacji zespołowej szkół
ponadgimnazjalnych I miejsce zajęła drużyna
Zespołu Szkół w składzie: Flis Damian,
Niedziałek Kamil, Łukasik Krzysztof (392
pkt), II miejsce zajęła również drużyna z
Zespołu Szkół w składzie: Miazga Paweł,
Łukasiewicz Michał, Łukasik Marcin (315
pkt), a III miejsce: Liceum Ogólnokształcące w Janowie Lubelskim w składzie: Sokal
Ilona, Albiniak Mateusz, Butryn Adam (291).
W klasyfikacji zespołowej gimnazjów I miejsce zajęła drużyna w składzie: Flis Marcin,
Hulak Bartosz, Szabat Karol, a II miejsce: Kuśmierczyk Jakub, Papierz Patryk, Pachuta
Grzegorz.
W klasyfikacji indywidualnej szkół średnich - pistolet pneumatyczny: I miejsce - Flis
Damian z ZS, II miejsce - Paweł Miazga z ZS, a III miejsce - Wojciech Gil z ZSR w
Potoczku.
W klasyfikacji indywidualnej gimnazjów - pistolet pneumatyczny: I miejsce - Flis
Marcin, II miejsce - Kuśmierczyk Marcin.
W klasyfikacji indywidualnej szkół ponadgimn. - karabin pneumatyczny: I miejsce Kamil Niedziałek z ZS, II - Krzysztof Łukasik z ZS, a III - Patryk Skowroński z LO.
W klasyfikacji indywidualnej gimnazjów - karabin pneumatyczny: I miejsce - Hulak
Bartosz, II - Patryk Papierz, a III - Karol Szabat. Opiekunami poszczególnych drużyn
byli: Dobrowolski Cezary (ZS), Nafalski Cezary (LO Janów Lubelski i LO
Modliborzyce), Pachuta Marcin (ZSR w Potoczku), Sulowski Janusz (ZSZ), Hulak
Tomasz (Gimnazjum w Janowie Lubelskim).
Do zawodów wojewódzkich awansowała drużyna Zespołu Szkół w Janowie
Lubelskim oraz Publicznego gimnazjum w Janowie Lubelskim.
A.B.
Sukcesy tenisistów
Bardzo udanie startowała młodzież Uczniowskiego Klubu
Sportowego SPARTAKUS Dzwola w Mistrzostwach Województwa
Skrzatów, Zaków i Młodzieżowców, które odbyły się w miniony
weekend w Kocudzy. Łącznie zdobyli ponad 10 medali, a największy
sukces przypadł w udziale siostrom bliźniaczkom Krystynie i Barbarze
Koczułap, które zdobyły 4 medale indywidualnie i w grach deblowych
w kategorii skrzatek. Medalistami zostali również Sławomir Król w
kategorii żaków oraz Justyna Dycha wśród młodzieżowców. Sukcesy
osiągane przez zawodników, to poza ich talentem i ciężką pracą, wynik
doskonałego treningu prowadzonego od lat w tym środowisku przez
Pana Władysława Matwieja.
Maria Pianowska
IX Olimpiada o Puchar Marszałka Województwa Lubelskiego
zgromadziła na starcie 220 zawodniczek i zawodników
reprezentujących 12 powiatów i gmin. Wśród tak licznej stawki
zawodnicy z Uczniowskiego Klubu Sportowego SPARTAKUS Dzwola
zdobyli III miejsce w kategorii gmin i V miejsce wśród powiatów.
Liceum Ogólnokształcące z Janowa Lub. zajęło I miejsce, a Publiczna
Szkoła Podstawowa i Publiczne Gimnazjum również z Janowa
uplasowały się na II i III miejscu w kategorii szkół. Najwyższe IV
miejsce indywidualne zdobył uczeń klasy IV z Dzwoli Sławomir Król.
Panu
Piotrowi Górze
wyrazy głębokiego żalu
i współczucia
z powodu śmierci
BRATA
składają:
Starosta i Pracownicy
Starostwa Powiatowego
w Janowie Lubelskim
oraz Przewodniczący
i Radni Rady Powiatu
w Janowie Lubelskim
Twoja „SZANSA NA SAMODZIELNOŚĆ”
Jeśli jesteś klientem Ośrodka Pomocy Społecznej w Dzwoli, osobą bezrobotną, nie posiadasz wystarczających kwalifikacji zawodowych,
brakuje ci umiejętności poruszania się po lokalnym rynku pracy i wiary we własne siły?
ZGŁOŚ SIĘ DO NAS! Razem z nami podniesiesz swoje kwalifikacje zawodowe, dzięki którym staniesz się atrakcyjniejszy na lokalnym
rynku pracy, a przez co łatwiej ci będzie znaleźć pracę, nabierzesz wiary we własne siły, zdobędziesz umiejętności poruszania się po rynku
pracy, staniesz się pewny w dążeniu do celu.
ZGŁOŚ SIĘ DO NAS: Ośrodek Pomocy Społecznej w Dzwoli, 23-304 Dzwola, tel. 015 8752215, fax 015 8752223 e-mail: [email protected]
„SZANSA NA SAMODZIELNOŚĆ”
Projekt systemowy współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego
Kapitał Ludzki Priorytet VII. Promocja Integracji Społecznej Działanie 7.1 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integracji
7.1.1 Rozwój i upowszechnianie aktywnej integracji przez ośrodki pomocy społecznej
Pracowity sezon drogowców
Zarząd Dróg Powiatowych w Janowie Lubelskim administruje
322. kilometrami dróg, położonymi na terenie 7 gmin Powiatu
Janowskiego. W czasie zimy telefony się urywają, bo każdy
z nas chce, aby było u niego odśnieżone. Tymczasem - zgodnie z tzw.
„zimowym planem odśnieżania dróg”, jedne drogi należy odśnieżać
szybciej, niż inne - mówi Witold Kuźnicki - Dyrektor ZDP. W pierwszej kolejności odśnieżane są drogi: Janów-Zdziłowice-BatorzStawce, Krzemień-Chrzanów-Goraj, Modliborzyce-Błażek, PotokTrzydnik i oczywiście ulice miasta. W zimie moi pracownicy pracują w
systemie zmianowym, nieraz od 3. nad ranem, a dyżurni dyrekcyjni pełnią
dyżur całodobowo. Listopad i grudzień pod względem zimowego
utrzymania dróg był dosyć łagodny, ale już w styczniu i w lutym sytuacja
się pogorszyła. Na naszych ulicach pracuje w zimie 4 pługopiaskarki, 2
równiarki, po jednym pługu średnim i wirnikowym, koparko-ładowarka
oraz opłużony ciągnik. Najtrudniejszym rejonem do odśnieżania jest
gmina Chrzanów i Batorz. Porównując do lat ubiegłych można
powiedzieć, że zima w tym roku dała się we znaki. Zużyto około 2,5 tys.
ton mieszanki piaskowo-solnej.Kiedy wiosna? - Przyjdzie do nas już w tą
sobotę (28. marca) - tak mi mówi moja wieloletnia intuicja - dodaje ze
śmiechem Dyrektor.
A.B.
www.powiatjanowski.pl
Starosta Janowski
zawiadamia, że w sali nr 1 Starostwa
Powiatowego w Janowie Lubelskim
ul. Zamoyskiego 59 w terminie od 6
kwietnia 2009r. do 27 kwietnia
00
00
2009r. w godzinach 8 -15 zostaną
wyłożone do wglądu osób
zainteresowanych operaty opisowo
- kartograficzne
ewidencji
gruntów i budynków terenu gm.
Janów Lubelski.
Niestawiennictwo się w terminie
i miejscu określonym niniejszym
zawiadomieniem nie stanowi
przeszkody do prowadzenia
dalszych etapów postępowania,
zatwierdzania operatu opisowo kartograficznego i ujawnianie
nowych danych w ewidencji
gruntów i budynków.
Wydawca: Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim;
ul. Zamoyskiego 59; 23 – 300 Janów Lubelski.
Adres Redakcji: Starostwo Powiatowe w Janowie Lubelskim;
ul. Zamoyskiego 59; 23 – 300 Janów Lubelski;
II pietro, pok. 34; tel.: (015) 8 720 309, fax: (015) 8 720 559
www.powiatjanowski.pl e-mail: [email protected]
Zespół Redakcyjny: Alina Boś - red. nacz., Maria Pianowska red., Ewa Tylus - red., Grzegorz Krzysztoń.
Skład: Paweł Sulik; Korekta: Alina Boś
Druk: „Echo Media” Tarnobrzeg; Nakład: 2000 egz.
Tekstów nie zamówionych Redakcja nie zwraca. Anonimów nie
publikujemy. Redakcja zastrzega sobie prawo przeredagowań,
skracania i adiustacji tekstów oraz zmiany ich tytułów.
Od następnego numeru przyjmujemy reklamy.
Kontakt w celu zamieszczania
ogłoszeń pod nr (015) 8720309
Cennik reklam i ogłoszeń:
cała strona – 400 zł
1/2 strony – 200 zł
1/4 strony – 100 zł
1/8 strony – 50 zł
Cena reklamy zamieszczonej
na ostatniej stronie wzrasta
o 25%.
Do wszystkich cen należy
doliczyć 22% VAT.
Redakcja nie ponosi
odpowiedzialności za treść reklam
i ogłoszeń.
e-mail: [email protected]
Panu
Józefowi Krzysztoniowi
wyrazy głębokiego żalu i
współczucia
z powodu śmierci
CÓRKI
składają Dyrekcja i
Pracownicy
SPZZOZ w Janowie
Lubelskim
Z głębokim żalem
żegnamy
śp. JOLKĘ KRZYSZTOŃ
- współpracownika,
koleżankę i przyjaciółkę.
Wyrazy współczucia
RODZINIE I BLISKIM
składają
Dyrektor i Pracownicy
PCPR w Janowie
Lubelskim
Na zawsze zostanie w
naszych sercach
Panu
Bogdanowi Kędrze
wyrazy głębokiego żalu i
współczucia
z powodu śmierci
TEŚCIOWEJ
składają
Dyrekcja i pracownicy
SPZZOZ w Janowie
Lubelskim
Ogłoszenie
Starostwo Powiatowe informuje,
iż w Janowie Lub. w styczniu
2009 r. znaleziono rower.
Właściciela roweru prosimy
o zgłoszenie się do Starostwa
Powiatowego w Janowie Lubelskim
(pokój nr 32) w celu jego odbioru.
strona 15
Panorama Powiatu Janowskiego
strona 16
www.powiatjanowski.pl
Ogłoszenie płatne
e-mail: [email protected]

Podobne dokumenty

Panorama Powiatu Janowskiego

Panorama Powiatu Janowskiego Panorama Powiatu Janowskiego Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki Nr 1(10)

Bardziej szczegółowo

Panorama Powiatu Janowskiego

Panorama Powiatu Janowskiego Panorama Powiatu Janowskiego Batorz - Chrzanów - Dzwola - Godziszów - Janów Lubelski - Modliborzyce - Potok Wielki Nr 8(8)

Bardziej szczegółowo