Obywatele w działaniu. Orient a przemiany

Transkrypt

Obywatele w działaniu. Orient a przemiany
UNIWERSYTET ŁÓDZKI
Zakład Azji Wschodniej
OBYWATELE W DZIAŁANIU
Orient a przemiany społeczne
pod redakcją
Karola Żakowskiego i Małgorzaty Stańczyk
Łódź 2012
© Copyright by Zakład Azji Wschodniej UŁ, Łódź 2012
PROJEKT OKŁADKI
Zakład Azji Wschodniej UŁ
Na okładce fotografia wykonana przez Karola Żakowskiego
SKŁAD I ŁAMANIE
Zakład Azji Wschodniej UŁ
Zakład Azji Wschodniej UŁ
2012
ul. Narutowicza 59a, 90-131 Łódź
e-mail: [email protected]
www.wsmip.uni.lodz.pl/jednostki/strona_zakladu_azji/index.html
ISBN 978-83-62332-02-1
Spis treści
Od Redakcji……………...……………………………………………………..………………..… 4
Maciej Pletnia
Emancypacja zainichi jako przykład działania ruchów obywatelskich we
współczesnej Japonii…………………………………………………………………………….. 6
Olga Barbasiewicz
Wątek syberyjski w polityce Japonii wobec narodu żydowskiego przed
powstaniem państwa Izrael…………………………………………………………………... 19
Grzegorz Witczak
Skutki społeczne kryzysu ekonomicznego lat 90. XX wieku w Japonii…...…….. 31
Antonina Łuszczykiewicz
Od symbolu rewolucji do ikony popkultury. Ewolucja wizerunku Mao Zedonga
w świetle przemian społecznych w Chinach…………………………………..………… 40
Bożena Buda
Perspektywa przemian społecznych w Korei Północnej…………………….……….. 50
Joanna Bochyńska
Mass media a system kastowy w Indiach współczesnych…………………………… 61
Natalia Olszanecka
Wpływ obywateli na demokrację w Indiach…………………………………..………… 72
Marta Grabowska
Ruchy demokratyczne w Tajlandii w latach 1973-1992……………….…………….. 83
Dorota Ściślewska
Błękitna rewolucja w Kuwejcie – koniec czy początek zmian?................................ 97
Szymon Pietrzykowski
Rzeczywistość społeczna Islamskiej Republiki Iranu w filmach Jafara
Panahiego……………………………………………………………………………...………... 110
Marta Haliniak
Rewolucje odzieżowe na Bliskim Wschodzie………………...……….……………… 124
Od Redakcji
Swoją barwność kraje Orientu zawdzięczają nie tylko pejzażom,
tworzą ją także ich obywatele. Poprzez swoją kulturę, tradycję oraz
religię budują rzeczywistość, która nie tylko składa się na
egzotyczny obraz tych państw, ale jest również niewyczerpanym
tematem do badań. To właśnie oni, ruchy społeczne, które tworzą i
w których są aktywni, życie, cele a także przemiany, jakie
wprowadzają i jakim podlegają, są przedmiotem badań autorów
niniejszej publikacji. Tytuł Obywatele w działaniu jest wspólnym
mianownikiem zagadnień wszystkich artykułów zawartych w
książce. Autorzy przedstawiają aktywność mieszkańców Japonii,
Chin, Korei Północnej, Indii, Tajlandii oraz krajów Bliskiego
Wschodu. Zakres ich badań jest szeroki nie tylko pod względem
geograficznym, ale również tematycznym, dzięki czemu zarysowują
obraz sytuacji społecznej wybranych krajów.
Problemem wciąż obecnym w wielu państwach Orientu jest
kwestia dyskryminacji ze względu na pochodzenie etniczne czy
płeć. Często trudno z nią walczyć w związku z istniejącymi
przekonaniami społecznymi, zakorzenionymi w religii bądź
wielowiekowej tradycji. Mimo to, obywatele podejmują próby
zmian na lepsze. Autorzy zarysowują funkcjonowanie mieszkańców
Orientu w warunkach dyskryminacji oraz dążenie do jej zniesienia
poprzez tak różne środki, jak z jednej strony mass media, a z drugiej
rewolucje.
Kolejnym zagadnieniem jest kwestia władzy politycznej. W wielu
krajach Orientu nie istnieje system demokratycznych rządów lub
wymaga on usprawnień. W takich krajach obywatele często dążą w
różny sposób do wprowadzenia zmian, które pozwoliłyby im w
większym stopniu decydować o sobie oraz mieć wpływ na
rządzących. Powołane zostały do tego sformalizowane lub
działające ad hoc ruchy społeczne, demokratyczne i obywatelskie.
Ich działalność, choć nie zawsze ma bezpośredni i natychmiastowy
wpływ na rządzących czy na system polityczny, jest niezwykle
4
ważna dla obywateli. Członkowie są na tyle świadomi swoich
potrzeb, że dążą do ich realizacji, zmieniają się z biernych
obserwatorów w działaczy. Pozostała część społeczeństwa, nawet
jeśli nie bierze w nich udziału, jest świadkiem prowadzonych
działań i widzi, że w społeczeństwie są aktywni obywatele. Nie
tylko całe ruchy społeczne, ale również wybitne jednostki, artyści o
światowym znaczeniu, mają potencjał wprowadzania przemian.
Poprzez swe dzieła unaoczniają problemy mieszkańców krajów
Orientu także odbiorcom za granicą, edukują o tym, co dzieje się w
ich państwach. Dzięki temu przestają to być kwestie jedynie
wewnętrznego zainteresowania. Niezwykle istotną rolę odgrywają
media, które przekazują informacje do szerokiej rzeszy odbiorców.
Jeśli są kierowane przez ośrodki prodemokratyczne mają niezwykle
duży potencjał przyczynienia się do przemian w kierunku rządów
prawa.
Książka stanowi przekrój przez różne kraje i zróżnicowane
problemy, wyzwania oraz szanse, przed którymi stoją obywatele
Orientu. Łączy ich dynamizm zmian, jakim podlegają oraz jakie
sami wprowadzają.
Małgorzata Stańczyk
5
Maciej Pletnia
Uniwersytet Jagielloński
Emancypacja zainichi jako przykład działania
ruchów obywatelskich we współczesnej Japonii
Japonia uchodzi za jedno z najbardziej homogenicznych społeczeństw na świecie. Zarówno przed wojną na Pacyfiku jak i już po
jej zakończeniu, japońska opinia publiczna oraz politycy
wielokrotnie podkreślali jednorodność japońskiego społeczeństwa.
Jeden z najbardziej kontrowersyjnych powojennych premierów
Japonii, Nakasone Yasuhiro, określił w 1986 roku naród japoński
mianem narodu mono-etnicznego. Swoją wypowiedzą trafił na
podatny grunt. Wśród rdzennie japońskiej części społeczeństwa
wielką popularnością jeszcze niedawno cieszyły się filmy i
powieści podkreślające ową jednorodność narodu japońskiego1.
Jedną z wyjątkowych dla japońskiego społeczeństwa kategorii
obcokrajowców są tak zwani zainichi, czyli osoby pochodzenia
koreańskiego lub chińskiego, urodzone i wychowane w Japonii. W
niniejszej pracy pragnąłbym na przykładzie koreańskich zainichi
ukazać, w jaki sposób działalność oddolnych ruchów obywatelskich
w Japonii może wpływać na poprawę położenia grup mniejszościowych.
Według danych z 2009 roku jedynie 1,71% całej populacji Japonii
stanowią obcokrajowcy, głównie Chińczycy, Koreańczycy oraz
Brazylijczycy2. To właśnie Chińczycy stanowią najliczniejszą grupę
1
R. Tsuneyoshi, The „New” Foreigners and the Social Reconstruction of
Difference: The Cultural Diversification of Japanese Education, „Comparative
Education” 2004, vol. 40, no. 1, s. 56.
2
Official Statistics of Japan, Statistics of Foreigners Registered in Japan,
http://www.e-stat.go.jp/SG1/estat/GL36010101.do?_toGL36010101_
[10.12.2011].
(ok. 29%), nieznacznie wyprzedzając Koreańczyków (ok. 27,7%)3.
Dodatkowo, według szacunków Japońskiego Biura Imigracyjnego
ponad 200 tys. osób przebywało w tym czasie w Japonii nielegalnie.
Większość z imigrantów przybyła do Kraju Kwitnącej Wiśni, aby
zajmować się najniebezpieczniejszymi, najgorzej płatnymi pracami,
których nie chcą się podjąć rdzenni Japończycy. Ministerstwo
Sprawiedliwości Japonii podzieliło obcokrajowców na kilka
kategorii: zainichi, nikkeijin, studenci zagraniczni i nauczyciele
angielskiego, legalni pracownicy z Azji i nielegalni pracownicy z
Azji4. Szczególnie interesująca będzie dla nas ta pierwsza kategoria.
Zainichi, co dosłownie oznacza „przebywający w Japonii”, to
określenie osób pochodzenia koreańskiego oraz chińskiego, które
już od kilku pokoleń mieszkają i żyją w Japonii. Szacuje się, że w
2006 roku było w Japonii ok. 460 tys. zainichi. Obecność
Koreańczyków i Chińczyków w Japonii jest ściśle związana z
japońską polityką kolonialną, szczególnie tą z przełomu wieku XIX
i XX. Wtedy to miała miejsce aneksja Tajwanu (1895), a następnie
Korei (1910). Japońskie firmy siłą ściągały pracowników
fizycznych między innymi z Półwyspu Koreańskiego, aby
wykonywali najcięższe prace praktycznie bez jakiegokolwiek
wynagrodzenia. W wyniku prowadzonej przez państwo japońskie
polityki, w momencie zakończenia wojny na Pacyfiku na terytorium
Japonii znajdowały się ponad 2 mln Koreańczyków, z czego
obecność jedynie 680 tys. można by uznać za pożądaną5. Zainichi
nie są więc obcokrajowcami w tradycyjnym sensie tego słowa.
Mianem tym określa się bowiem głównie osoby urodzone i
wychowane w Japonii, ale o obcym pochodzeniu. Jednak w dużej
mierze w wyniku polityki państwa japońskiego oraz niechęci
japońskiego społeczeństwa, grupa ta jest ciągle traktowana niczym
obcokrajowcy, a ich asymilacja napotyka liczne przeszkody.
Zainichi nieustannie borykają się z problemem własnej tożsamości. Szczególnie dotyczy to Koreańczyków, którzy muszą
stawić czoła rozdarciu między tożsamością koreańską (dodatkowo
3
Statistic Bureau of Japan, Japan Statistical Yearbook 2011, Chapter 2-14:
Registered Foreigners by Nationality,
http://www.stat.go.jp/english/data/nenkan/index.htm [10.12.2011].
4
A. W. Shipper, Fighting for Foreigners: Immigration and its Impact on
Japanese Democracy, Cornell University Press, Ithaca 2008, s. 29.
5
Ibidem, s. 32.
7
politycznie podzieloną na północną lub południową) a tożsamością
japońską. Powrót do rodzinnego kraju jest dla wielu z nich
niemożliwy. Z drugiej strony, nie są oni nadal w pełni akceptowani
przez japońskie społeczeństwo. Jest to szczególnie dotkliwe dla
zainichi w drugim i trzecim pokoleniu, którzy często czują się
Japończykami, jednak ciągle są dyskryminowani i traktowani
niczym obcokrajowcy6. Jednocześnie wielu Japończyków stara się
okazać swoją akceptację dla zainichi, co przejawia się przykładowo
w ten sposób, że gdy osoba, która do tej pory ukrywała swoje
pochodzenie, przyzna się do swoich korzeni, odpowiadają, że
pochodzenie nie ma znaczenia, ponieważ i tak te osoby są
Japończykami. Nie zdają sobie przy tym sprawy, że fakt przyznania
się do niejapońskiego pochodzenia często świadczy o tym, że osoby
te pragną podkreślić swoją odmienną tożsamość i nie chcą być
identyfikowane z japońskim narodem7.
Obecność zainichi, szczególnie pochodzenia koreańskiego, jest w
Japonii praktycznie niezauważalna. Etnicznie obie grupy są bardzo
podobne, a w dodatku ponad 90% osób pochodzenia koreańskiego
posiada także japońskie imiona, których używa na co dzień. Biorąc
pod uwagę, że drugie i trzecie pokolenie zainichi przyswoiło sobie
w trakcie edukacji japońskie maniery oraz sposób zachowania w
życiu codziennym, praktycznie niemożliwe staje się odróżnienie ich
od rdzennych Japończyków8. Początkowo sądzono, że zainichi
przyjęli japońskie imiona wyłącznie po to, aby unikać dyskryminacji. Jednak badania z 1993 roku wykazały, że znaczna część z
nich preferuje japońskie imiona, gdyż brzmią dla nich bardziej
znajomo i lepiej reprezentują to kim są niż imiona koreańskie9.
Wszystko to wpływa dodatkowo na przekonanie o homogeniczności japońskiego społeczeństwa wśród samych Japończyków.
Codziennie stykają się oni z osobami pochodzenia koreańskiego,
jednak zupełnie nie zdają sobie z tego sprawy. Ukrywanie
6
J. Lie, Zainichi (Koreans in Japan): Diasporic Nationalism and Postcolonial
Identity, University of California Press, Berkeley 2008, s. 98-99.
7
S. Ryang, Koreans in Japan: Critical Voices from the Margin,
RoutledgeCurzon, London 2002, s. 68.
8
K. Okano, Third-Generation Koreans’ Entry into the Workforce in Japan,
„Anthropology & Education Quarterly” 1997, vol. 28, no. 4, s. 528.
9
K. Okano, Koreans in Japan: A Minority’s Changing Relationship with Schools,
„International Review of Education” 2004, vol. 50, no. 2, s. 124.
8
koreańskiego pochodzenia jest również związane z ciągle licznymi
trudnościami na rynku pracy, nawet w tak liberalnych dziedzinach,
jak rozrywka czy sport10. Nie da się ukryć, że jednocześnie to
właśnie zainichi są najbardziej uprzywilejowaną grupą obcokrajowców w Japonii. Nie znaczy to jednak, że nie dotyka ich
dyskryminacja w życiu codziennym. Oprócz zakazu głosowania w
wyborach powszechnych, mają utrudnioną ścieżkę awansu, często
odmawia się im wynajęcia mieszkania, mają także problemy z
dostaniem się na najlepsze uniwersytety11. Jednak mimo ciągle
obecnych w japońskim społeczeństwie nierówności, w przeciągu
ostatnich sześćdziesięciu lat sytuacja zainichi uległa zdecydowanej
poprawie. Przyczyniły się do tego głównie organizacje pozarządowe, skupiające i aktywujące członków tej grupy, które zaczęły
powstawać już w latach czterdziestych.
Po zakończeniu wojny na Pacyfiku wielu Koreańczyków i
Chińczyków powróciło do swoich ojczyzn. W 1947 roku uchwalono przepis, na mocy którego wszystkie osoby pochodzenia
chińskiego i koreańskiego zostały uznane za obcokrajowców, w
efekcie czego stali się oni przedmiotem bardzo ścisłej kontroli ze
strony państwa. W wyniku językowego nieporozumienia (chociaż
ciągle istnieją pewne wątpliwości, czy nie był to celowy zabieg ze
strony japońskiego rządu) obcokrajowcy przebywający w Japonii
nie zostali na mocy nowej konstytucji objęci podstawowymi
prawami przysługującymi Japończykom. W 1950 roku pozostało w
Japonii ok. 620 tys. Koreańczyków i ok. 40 tys. Chińczyków
(głównie z Tajwanu)12. Jednocześnie już w 1945 roku, tuż po
zakończeniu wojny, powstała tak zwana „liga koreańska” (Chōren),
skupiająca Koreańczyków przebywających w Japonii. Bardzo
szybko została jednak zdominowana przez komunistów, co
spowodowało odłączenie się części dotychczasowych jej członków,
którzy założyli organizację Mindan. Chōren rozpadła się w 1949
roku, po tym jak jej członkowie zaatakowali biura wspomnianej
konkurencyjnej organizacji. Jednak już rok później komuniści
założyli stowarzyszenie Minsen, które zdecydowanie sprzeciwiało
się wojnie w Korei i optowało za zjednoczeniem Półwyspu
10
S. Ryang, op.cit, s. 58.
A. W. Shipper, Fighting for Foreigners..., s. 35.
12
Ibidem, s. 33.
11
9
Koreańskiego. Jednak większość członków Minsen skupiła się na
wspieraniu Japońskiej Partii Komunistycznej, co spowodowało, że
organizacja rozwiązała się w 1955 roku, a na jej miejsce powstał
nowy twór Chōsen Sōren, będący pod ścisłą kontrolą Korei
Północnej. Obie organizacje od momentu powstania aż do 2006
roku pozostawały ze sobą w ostrym sporze, który odzwierciedlał
napięte stosunki pomiędzy obiema Koreami. Podobnie przedstawia
się sytuacja z organizacjami skupiającymi chińskich zainichi, z
których część popiera Chińską Republikę Ludową, reszta zaś jest
skupiona wokół Republiki Chińskiej na Tajwanie13. Działalność
Mindan oraz Chōsen Sōren skupia się na umacnianiu więzów z
koreańską kulturą oraz odpowiednio z oboma koreańskimi
państwami. Realizowana jest głównie poprzez działalność polityczną prominentnych członków organizacji w polityce wewnętrznej
swoich ojczyzn, poprzez wymianę uprzejmości oraz obustronne
finansowe wsparcie (co jest szczególnie widoczne w wypadku
Chōsen Sōren, którego członkowie aktywnie wspierają finansowo
Koreę Północną) oraz poprzez zakładanie i utrzymywanie
koreańskich szkół w Japonii14.
Pod koniec lat pięćdziesiątych większość zainichi koreańskiego
pochodzenia utożsamiała się z Chōsen Sōren, pomimo tego, że
wywodzili się oni w większości z południowej części Korei. Jednak
komunistyczna utopia głoszona przez północnokoreańskich
przywódców, w połączeniu z ich udziałem w czasie wojny na
Pacyfiku w antyjapońskim ruchu oporu, silnie działała na
wyobraźnię. Jednak Chōsen Sōren zyskało sobie przychylność
zainichi również dzięki walce z dyskryminacją oraz rasizmem w
Japonii. To właśnie ta organizacja koncentrowała się na
organizowaniu zajęć nauki koreańskiej kultury oraz języka.
Członkowie Mindan znacznie później zaangażowali się w tego typu
aktywność15.
Pomimo tego, że oba te stowarzyszenia protestowały przeciwko
zamykaniu koreańskich szkół, czy też podpisaniu umowy pomiędzy
Japonią a Koreą Południową dotyczącą prawnego statusu
Koreańczyków, nie angażowały się zbytnio w japońską politykę.
13
A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 61-63.
Ibidem, s. 71.
15
J. Lie, op.cit., s. 42-44.
14
10
Były jednak aktywne na szczeblu lokalnym16. Sytuacja zaczęła się
powoli zmieniać na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. W 1969 roku miał miejsce protest kilku młodych
zainichi przeciwko dyskryminacji ze strony jednego z ich
nauczycieli w liceum. Paradoksalnie dopiero obelżywe słowa z jego
strony rzucone pod ich adresem spowodowały, że na nowo odkryli
swoją koreańską tożsamości i porzucili japońskie imiona, których
do tej pory używali17. Rok później student Uniwersytetu Waseda,
Yamamura Masaaki, popełnił samobójstwo, dokonując aktu
samospalenia. W swoim liście pożegnalnym napisał, że wolałby żyć
w swojej rodzinnej Korei, oraz że gdyby nie fakt, iż miał wtedy
dziewięć lat, to sprzeciwiłby się japońskiej naturalizacji. Podkreślił
także, że nie czuje się Japończykiem, ale też nie jest już
Koreańczykiem18. Oba te wydarzenia zwiastowały powstanie
nowego ruchu walczącego o prawa zainichi.
Dekada lat siedemdziesiątych to okres aktywizacji licznych
ruchów obywatelskich w Japonii walczących z dyskryminacją.
Pojawiło się jednocześnie wiele niewielkich grup skupiających
zainichi, które angażowały się w protesty przeciwko dyskryminacji
przez firmę Hitachi pracownika koreańskiego pochodzenia19. W
1970 roku firma zaoferowała młodemu zainichi Park Chong
Seokowi, posługującemu się japońskim nazwiskiem, pracę. Jednak
kiedy okazało się, że nie jest on w istocie rdzennym Japończykiem,
odmówiła jego zatrudnienia20. Park zdecydował się oskarżyć
Hitachi o dyskryminację i zgłosił sprawę do sądu. Jednak ani
Mindan, ani Chōsen Sōren nie wsparły go w jego walce21. Ta druga
organizacja na wieść o podejmowanych przez Parka krokach
zareagowała wyjątkowo chłodno, dziwiąc się dlaczego zainichi,
którego celem powinien być powrót do ojczystego kraju, tak bardzo
16
A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 79.
J. Lie, op.cit., s. 94.
18
Ibidem, s. 105.
19
A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 79
20
Y. Fukuoka, Y. Tsujiyama, Young Koreans Against Ethnic Discrimination in
Japan: A Case Study of a Grassroots and Networking-Style Movement (Mintōren)
[w:] East Asia Social Movements: Power Protest and Change in a Dynamic
Region pod red. J. Broadbenta, V. Brockmana, Springer, New York 2010, s. 115.
21
A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 79.
17
11
zależy na pracy w japońskiej korporacji22. Sprawa zakończyła się w
1974 roku wygraną Parka. Sąd argumentował, że wszystkie dowody
w sprawie wskazywały, że firma zdecydowała się zwolnić go
wyłącznie ze względu na jego pochodzenie. Dodatkowo, biorąc pod
uwagę historyczne i społeczne uwarunkowania, uznano za
zrozumiałe, że Park nie przyznał się do swojego pochodzenia23.
Sytuacja ta ukazała słabość dwóch największych koreańskich
organizacji, które koncentrowały się głównie na zachowaniu
koreańskiej kultury. W ich przekonaniu każdy zainichi pragnął z
czasem powrócić do ojczyzny, a jego pobyt w Japonii był jedynie
tymczasowy, wymuszony okolicznościami. Takie myślenie
spowodowało, że zarówno Mindan jak i Chōsen Sōren przegapiły
fakt, że pojawiło się nowe pokolenie zainichi, urodzone i
wychowane w Japonii, które nie pragnęło powrotu do Korei, jak ich
rodzice czy dziadkowie, a jedynie zrównania wszystkich praw z
Japończykami.
Sprawa Parka zaktywizowała młodych zainichi, którzy założyli
stowarzyszenie Mintōren. Zaangażowało się ono we wspieranie go
w walce z Hitachi, nagłaśniając jednocześnie całą sprawę, dzięki
czemu solidarność z Parkiem zaczęli wyrażać nie tylko zainichi, ale
również cześć Japończyków. Od tego czasu stała się ona wiodącą
organizacją walczącą o prawa człowieka w Japonii, szczególnie
jeśli chodzi o zwalczanie dyskryminacji na tle etnicznym24. Jednak
w przeciwieństwie do Mindan oraz Chōsen Sōren, od początku
działała głównie lokalnie. Utworzyła liczne niewielkie grupy na
terenie całego kraju, świadomie uciekając od scentralizowanego
modelu charakterystycznego dla dwóch wspominanych wcześniej
organizacji25. Ostatecznie sprawa Parka przyczyniła się nie tylko do
nagłośnienia położenia zainichi w mediach oraz do powstania
nowego typu organizacji, ale także do mobilizacji społeczności
koreańskiej26. Wydarzenia z lat siedemdziesiątych dały impuls do
22
J. Lie, op.cit., s. 94.
Y. Iwasawa, Legal Treatment of Koreans in Japan: The Impact of International
Human Rights Law on Japanese Law, „Human Rights Quarterly” 1986, vol. 8,
no. 2, s. 165.
24
Y. Fukuoka, Y. Tsujiyama, op.cit., s. 115.
25
Ibidem, s. 119.
26
M. Strausz, Minorities and Protest in Japan: The Politics of the Fingerprinting
Refusal Movement, „Pacific Affairs” 2006/2007, vol. 79, no. 4, s. 468.
23
12
powstania potężnego ruchu sprzeciwiającego się pobieraniu
odcisków palców od zainichi, który przybrał na sile w latach osiemdziesiątych.
Przez resztę dekady, a także w latach osiemdziesiątych, grupy
takie jak Mintōren podejmowały akcje mające znieść obecne
wówczas liczne formy dyskryminacji zainichi. Przykładowo w
Kawasaki wymuszono na urzędnikach zezwolenie, aby przydzielano zainichi publiczne mieszkania na równych z Japończykami
prawach. Protest ten przeniósł się do Osaki, gdzie przybrał znacznie
na sile. Zainichi domagali się również zniesienia dyskryminacji w
szkołach oraz wypłacania im państwowych emerytur na takich
samych prawach, jak Japończykom. W 1978 roku protesty objęły
zasięgiem całą Japonię, pomimo braku wsparcia ze strony Mindan
oraz Chōsen Sōren. Japonia w 1980 roku zniosła dyskryminację w
kwestii publicznych mieszkań, a także zwiększyła wysokość
pożyczek, o które mogli ubiegać się obcokrajowcy. Kwestia rent
oraz dyskryminacji w szkołach uległa poprawie dwa lata później.
Wydaje się jednak, że oba te wydarzenia miały raczej związek z
ratyfikowaniem przez Japonię szeregu międzynarodowych
traktatów w owym czasie, niż z działalnością organizacji skupiających zainichi27.
Przez cały ten okres trwała intensywna debata na temat stosunku
zainichi do samej Japonii jako miejsca, w którym przyszło im żyć,
oraz do Korei jako kraju ojczystego. Sakanaka Hidenori, który był
w owym czasie urzędnikiem Biura ds. Imigracji, w opublikowanym
w 1977 roku artykule jasno określił, że najlepszym rozwiązaniem
zarówno dla samych Koreańczyków, jak i dla japońskiego
społeczeństwa byłaby pełna asymilacja i naturalizacja. Zainichi
byliby w stanie dzięki temu pozbyć się stygmatu obcego i stać się w
pełni równowartościowymi obywatelami. Jego stanowisko stało w
jawnej sprzeczności z tym, co propagowały Mindan i Chōsen
Sōren. Koreańscy intelektualiści ostro skrytykowali koncepcje
Sakanaki, twierdząc, że taka polityka zachęcałaby zainichi do
porzucenia koreańskiej tożsamości28.
27
A. A. W. Shipper, Fighting for Foreigners…, s. 80.
J. T. Hester, Datsu Zainichi-Ron: An Emerging Discourse on Belonging among
Ethnic Koreans in Japan [w:] Multiculturalism in the New Japan: Crossing
28
13
Największa fala protestów zanichi, która miała miejsce w latach
osiemdziesiątych, rozpoczęła się od drobnego incydentu. Przez lata
obowiązywał w Japonii obowiązek pobierania odcisków palców od
wszystkich obcokrajowców przebywających przez dłuższy okres w
Japonii. Procedurę należało powtarzać regularnie co pięć lat. W
wypadku odmowy, obcokrajowiec mógł być skazany na karę
więzienia lub grzywnę. Sytuacja ta utrzymywała się aż do początku
lat osiemdziesiątych. Ruch protestu przeciwko pobieraniu odcisków
palców został zapoczątkowany przez jednego człowieka. Han
Chongsok, zainichi koreańskiego pochodzenia mieszkający w
Tokio, we wrześniu 1980 roku odmówił pobrania sobie odcisków
palców29. Po tym, jak wieść o jego geście się rozniosła, liczna grupa
obcokrajowców, z czego większość stanowili koreańscy zainichi,
także odmówiła pobrania sobie odcisków, argumentując, że
obowiązek ten stanowi istotne naruszenie praw człowieka.
Podkreślano także, że stanowi on naruszenie licznych artykułów
japońskiej konstytucji. Władze Japonii się jednak nie ugięły i trzech
Koreańczyków oraz Amerykanin zostali skazani na grzywnę
wysokości 10 tys. jenów30.
W 1985 roku ok. 10 tys. osób odmówiło pobrania odcisków
palców w co najmniej 35 prefekturach na terenie całej Japonii.
Protest zyskał szerokie wsparcie lokalnych grup takich jak
Mintōren. Dodatkowo, niektórzy lokalni japońscy urzędnicy
również opowiedzieli się przeciwko pobieraniu odcisków. Swoje
wsparcie wyraził także rząd Korei Południowej oraz liczne
tamtejsze organizacje pozarządowe. Pomimo tego, że zarówno
Mindan, jak i Chōsen Sōren wsparły protest, ich rola była
marginalna31. Początkowo akcja ta spotkała się z negatywną reakcją
japońskich władz centralnych. W 1982 roku, po pierwszej fali
protestów, rząd zdecydował się zaostrzyć kary dla osób odmawiających pobrania sobie odcisków palców. Jednak w 1985 roku
zdecydowano się pobierać odciski bezbarwnym tuszem, zamiast
trudnego do zmycia czarnego, jak to było do tej pory. Dodatkowo
Boundaries Within pod red. N. H. H. Gragurna, J. Ertla, R. K. Tierneya,
Berghahn Books, New York 2010, s. 143.
29
J. Lie, op.cit., s. 108.
30
Y. Iwasawa, op.cit., s. 156.
31
M. Strausz, op.cit., s. 650-651.
14
zaczęto odmawiać ponownego wydania kart pobytu obcokrajowcom, którzy nie zgodzili się na pobranie odcisków. W 1987 roku
wprowadzono przepis, na mocy którego obcokrajowcom tylko
jeden raz w życiu pobierano odciski palców. Ci, którzy
zdecydowaliby się odmówić pobrania, zostali zobowiązani do
zgłaszania się co dwa lata do odpowiedniego urzędu, w celu
przedłużenia ich pozwolenia pobytu. Zmiany te znacznie osłabiły
protesty, ponieważ oznaczały, że większość zainichi nie musiała już
nigdy więcej mieć pobranych odcisków. W 1992 roku system
zniesiono całkowicie w wyniku podpisania umowy międzynarodowej pomiędzy Japonią a Koreą Południową32.
W trakcie protestów związanych z obowiązkiem pobierania
odcisków palców ujawniła się zmiana pokoleniowa, która zaszła w
środowisku zainichi. Ponad połowę z tych, którzy odmówili,
stanowili przedstawiciele drugiego i trzeciego pokolenia, często
osoby poniżej 20 roku życia. Protesty te były w dużej mierze
konsekwencją tego, że młodsze pokolenia zainichi nie czuły się
silnie związane z Koreą. Zamiast powrotu do ojczyzny, pragnęli
raczej stać się równymi i w pełni wartościowymi członkami
japońskiego społeczeństwa33.
Pod koniec lat osiemdziesiątych koreańscy zainichi rozpoczęli
starania w celu uzyskania prawa do udziału w lokalnych wyborach.
Postulat ten stał się jednym z kluczowych priorytetów Mintōren już
w 1987 roku. Skupiano się na organizowaniu protestów,
lobbowaniu u lokalnych urzędników, a także składaniu pozwów
sądowych34. Dzięki determinacji zainichi już w 1993 roku 16
okręgów po raz pierwszy zdecydowało się zezwolić im na udział w
wyborach. Już w następnym roku decyzję taką podjęły kolejne 172
okręgi. W 2001 roku było ich już 1439, co stanowi blisko 73% całej
Japonii35. W 1994 roku w akcję włączył się także Mindan,
organizując zbiórkę podpisów pod petycją. W 2002 roku
organizacja ogłosiła, że uzyskanie pełni praw wyborczych dla
32
Ibidem, s. 654-655.
D. Chapman, Zainichi Korean Identity and Ethnicity, RoutledgeCurzon, New
York 2008, s. 74.
34
E. A. Chung, Immigration & Citizenship in Japan, Cambridge University
Press, New York 2010, s. 110.
35
Y. Takao, Foreigners’ Rights in Japan: Beneficiaries to Participants, „Asian
Survey” 2003, vol. 43, no. 3, s. 534.
33
15
zainichi stanowi jeden z jej priorytetów. Dzięki jej wsparciu sprawą
zainteresował się rząd Korei Południowej, naciskając w tej sprawie
na władze Japonii. Chōsen Sōren z kolei pozostawała cały czas
przeciwko tym protestom, argumentując, że pozyskanie praw
wyborczych przyśpieszyłoby jedynie asymilację Koreańczyków36.
Współcześnie, jednym z najistotniejszych problemów, z jakim
boryka się najmłodsze pokolenie zainichi, jest kwestia szkolnictwa.
Działa w Japonii ok. 100 szkół przeznaczonych wyłącznie dla
zainichi pochodzenia koreańskiego, których głównym celem jest
utrzymanie koreańskiej tożsamości. Kładą one jednak także duży
nacisk na naukę języka japońskiego oraz japońskiej kultury. Jak już
zostało wspominane, są one głównie prowadzone i wspierane przez
organizacje Mindan i Chōsen Sōren, dla których stanowią jeden z
priorytetów. Pomimo to, japońskie Ministerstwo Edukacji ciągle
odmawia uznania ich za regularne licea, traktując je oficjalnie jako
rodzaj technikum, co oznacza że nie można po ich ukończeniu
zdawać na uniwersytet bez wcześniejszych dodatkowych egzaminów. Powoduje to, że zainichi, którzy pragną kontynuować
naukę, zostają niejako systemowo zmuszeni do kończenia
regularnych japońskich szkół37. Jednak nawet jeśli zainichi ukończą
japońskie licea, nie oznacza to, że będą mieli równe szanse na
rynku pracy. Niektórzy pracodawcy ciągle niechętnie ich
zatrudniają pomimo tego, że są w pełni świadomi, że taka
dyskryminacja nie jest oficjalnie akceptowana. Sytuacja zdecydowanie się poprawiała w ciągu ostatnich dwudziestu lat, nie znaczy
to jednak, że problem całkowicie zniknął38. Co ciekawe, pomimo
obostrzeń prawnych i rządowej interpretacji, która sugeruje
niezatrudnianie zainichi na stanowiskach urzędniczych, wiele miast
i prefektur decyduje się na własną interpretację przepisów i
zniesienie tej formy dyskryminacji. Pierwsze takie próby miały
miejsce w mieście Kawasaki w połowie lat dziewięćdziesiątych XX
wieku. W niedługim czasie, także i inne miasta zaczęły zatrudniać
zainichi na stanowiskach urzędniczych39. Kawasaki stanowi zresztą
36
E. A. Chung, op.cit., s. 111.
Y. Motani, Towards a More Just Education Policy for Minorities in Japan: The
Korean Ethnic Schools, „Comparative Education” 2002, vol. 38, no. 2, s. 231.
38
K. Okano, Third-Generation..., s. 533.
39
Ibidem, s. 547.
37
16
ciekawy przypadek na tle całej Japonii. W 1985 roku, w trakcie
protestów przeciwko pobieraniu od zainichi odcisków palców,
władze miasta były pierwszymi, które poparły protestujących.
Ogłosiły w dodatku, że nie będą zgłaszały popełnienia przestępstwa
przez osoby, które odmówią pobrania. Lokalna społeczność zainichi
jest wyjątkowo dobrze zorganizowana i wielokrotnie udowodniła,
że jest w stanie zdobyć poparcie władz miasta dla najważniejszych
dla siebie kwestii40. Kawasaki stanowi jednocześnie doskonały
przykład pozytywnych skutków, jakie może przynieść współpraca
pomiędzy ruchami społecznymi a władzami samorządowymi.
W ostatnich latach powstało w Japonii wiele organizacji
pozarządowych, które zajmują się bezpośrednią lub pośrednią
pomocą dla dyskryminowanych grup. Są to organizacje
chrześcijańskie, związki pracownicze, grupy wsparcia dla kobiet,
organizacje medyczne, a także prawnicze41. Grupy te organizują
wsparcie oraz pomoc, jednak ich udział w życiu publicznym
pozostaje dość niewielki. Udaje się im jednak wywrzeć pewien
wpływ na rząd i poprawić warunki życia przynajmniej niektórych
osób. Wchodzą także w ścisłą kooperację z lokalnymi samorządami, dzięki czemu pomagają również w budowaniu społeczeństwa
obywatelskiego42. Wspomniane wcześniej lokalne organizacje
skupiające zainichi działają w podobny sposób. Ich szeroko
zakrojona pomoc ma charakter głównie lokalny i skupia się na
zwalczaniu wszelkich przejawów dyskryminacji w życiu codziennym. Dzięki wyjściu naprzeciw potrzebom osób młodych, dla
których celem nie jest już powrót do Korei, ale normalne życie w
Japonii, stały się one głównymi reprezentantami interesów zainichi.
Jednocześnie zarówno Mindan jak i Chōsen Sōren praktycznie od
lat siedemdziesiątych tracą na znaczeniu. Dodatkowo po serii
poważnych kryzysów dyplomatycznych pomiędzy Japonią a Koreą
Północną znacznie zwiększyła się rządowa kontrola nad Chōsen
Sōren. Organizacja ta zaczęła na nowo szukać swojej tożsamości,
40
K. Terasawa, Foreigners are local citizens, too: local governments respond to
international migration in Japan [w:] Japan and Global Migration: Foreign
Workers and the Advent of a Multicultural Society pod red. M. Douglassa, G. S.
Robertsa, University of Hawaii Press, Honolulu 2003, s. 263.
41
A. W. Shipper, Foreigners and Civil Society in Japan, „Pacific Affairs” 2006,
vol. 79, no. 2, s. 275.
42
Ibidem, s. 288.
17
stawiając na bardziej przejrzystą działalność oraz na współpracę z
Mindan43.
Sytuacja zainichi jest trudna do porównania z innymi grupami
obcokrajowców. Pomimo tego, że są oni jedynie w istocie
potomkami imigrantów, urodzonymi i wychowanymi w Japonii,
będącymi często już kolejnym pokoleniem, dla których to właśnie
Japonia jest ojczyzną, ciągle odmawia się im pełni praw i uznania
za równorzędnych obywateli. Nie da się jednak ukryć, że dzięki
działalności organizacji skupiających oraz aktywizujących zainichi,
oraz dzięki współpracy z lokalnymi samorządami, ich sytuacja
stopniowo się poprawia. Jest to powolny proces, jednak ukazuje on,
że działalność ruchów obywatelskich w Japonii może być skuteczna
i może zdecydowanie wpłynąć na poprawę położenia dyskryminowanych grup.
43
A.W. Shipper, Foreigners and…, s. 274.
18
Olga Barbasiewicz
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Wątek syberyjski w polityce Japonii wobec narodu
żydowskiego przed powstaniem państwa Izrael
Wątek syberyjski w japońskiej polityce był bardzo często związany
z terytorium mandżurskim. To również ten region został wybrany
przez Japończyków w latach trzydziestych na ziemie, na których
potencjalnie powstać może państwo żydowskie. Japończycy zebrali
z pewnością najwięcej informacji na temat Syberii podczas
ekspedycji syberyjskiej, która zostanie bardziej szczegółowo
przedstawiona podczas omawiania sylwetki Yasue Norihiro.
Początek osiedlania się Żydów na terenie Mandżurii datuje się na
czas panowania w Rosji cara Mikołaja II (1868-1918) pod koniec
dziewiętnastego wieku. Obywatele Cesarstwa Rosyjskiego będący
wyznawcami judaizmu otrzymali propozycję osiedlenia się na
terenie Mandżurii, gdzie gwarantowana im była całkowita wolność
wyznania, prawo do prowadzenia własnych interesów i bezpłatne
szkolnictwo1. Ze względu na panujący w Mandżurii bardzo ciężki
klimat (wilgotne i gorące lato oraz wyjątkowo mroźne zimy) nie
była ona dla Żydów obiecanym rajem, jednak zachęcała do
przeniesienia się na jej teren ze względu na wszelkie obiecane
swobody. W latach dwudziestych ubiegłego wieku starozakonni
osiedlali się w takich miastach, jak Haila’er, Qiqiha’er, Manzhouli,
Mukden i Dairen, jednak centrum życia żydowskiego stał się
Harbin, gdzie instytucje dla nowoprzybyłych mieszkańców
organizowane były przez doktora Abrahama Kaufmana i rabina
Aarona Kiseleffa2. Utworzone w tym mieście żydowskie szkoły,
1
M. Tokayer, M. Swartz, The Fugu Plan. The Untold Story of the Japanese and
the Jews during The World War II, Paddington Press Ltd., London/New York
1979, s. 53.
2
Ibidem.
bożnice, szpitale czy cmentarze pozwalały na spokojną egzystencję
Żydom prześladowanym w latach dwudziestych przez Białych
Rosjan.
Na skutek incydentu mandżurskiego, który rozpoczął się 18
września 1931 roku, kiedy po prowokacyjnym wysadzeniu w
powietrze znajdującego się pod kontrolą japońską odcinka Kolei
Południowomandżurskiej przez Armię Kwantuńską i spowodowanego przez to wydarzenie konfliktu z armią chińską oraz przejęcia
kontroli nad tym regionem, pod panowanie japońskie dostało się
około 10 tys. osób3 wyznania mojżeszowego.
Już trzy dni po rozpoczęciu konfliktu między Japonią a Chinami
kwestia jego rozwiązania znalazła się na forum Ligi Narodów. Liga
wzywała do zakończenia walk i rozwiązania trwającego konfliktu,
jednak gdy powołana została międzynarodowa komisja do spraw
zbadania zaistniałego problemu, Japonia 1 marca 1932 roku
ogłosiła powstanie państwa Mandżukuo4.
Dla nowego rządu ludność żydowska odgrywała bardzo ważną
rolę zarówno ekonomiczną, jak i społeczną w sferze japońskiej
polityki kolonialnej. Jednak jeszcze większe było znaczenie
ideologiczne i dyplomatyczne5. Polityka Japonii nie była nastawiona na dyskryminację rasową ze względu na porażkę, jaką kraj ten
poniósł podczas kończącej I wojnę światową konferencji w
Wersalu. Odrzucona propozycja prowadzenia polityki równości
rasowej ułatwiła Japonii wsparcie antykolonialnych ruchów
skierowanym przeciwko brytyjskiej i francuskiej dominacji w Azji6.
Jednocześnie, największym rywalem rządu japońskiego w tego
rodzaju działalności był Związek Radziecki i utworzony przez jego
przywódców Komintern, czyli Międzynarodówka Komunistyczna.
Podczas gdy na terenie Mandżurii działacze Kominternu starali się
rozbudzać nastroje proletariackie, Japończycy współpracowali z
osobami posiadającymi antykomunistyczne poglądy, pochodzącymi
3
G. Krebs, The “Jewish Problem” in Japanese – German Relations, 1933-1945
[w:] Japan in the Fascist Era pod red. E. Bruce Reynolds, Palgrave MacMillan,
New York 2004, s. 107.
4
T. Suzuki, Nihon teikokushugi to Manshū 1900-1945 [Japoński imperializm a
Mandżuria 1900-1945], Shiroishitai, Tōkyō 1992, cz. 2, s. 85.
5
M. Tabata, Manchuria, The Japanese and the Jews, „The Japan Times Weekly”
z 17.12.1994, s. 8.
6
Ibidem.
20
z Chin, Mandżurii i Korei, bądź też wyznającymi judaizm czy
islam7. Władze wojskowe, stosując hasło hakkō ichiu, mówiące o
zjednoczeniu wszystkich narodów pod jednym dachem, promowały
politykę ekspansji w Azji i budowy Strefy Wspólnego Dobrobytu
Wielkiej Azji Wschodniej (daitōakyōeiken). Próbowały osiągnąć
cel, jakim było braterstwo bez względu na pochodzenie8.
Jednak życie Żydów na terenach kontrolowanych przez władze
japońskie nie było bezproblemowe. Głośną była sprawa
zamordowania Simona Kaspé w 1933 roku. Kiedy student francuskiego konserwatorium przyjechał w sierpniu tego roku na wakacje
do rodziny mieszkającej w Harbinie, w czasie drogi powrotnej do
domu został napadnięty w celu wyłudzenia okupu w wysokości 100
tys. dolarów9. Jego ojciec, Joseph Kaspé będący obywatelem
francuskim, natychmiast udał się do konsulatu. Konsul nalegał na
nieprzekazywanie okupu porywaczom, współpracując jednocześnie
z japońską policją przy poszukiwaniach zaginionego. Dziewięćdziesiąt pięć dni później odnalezione zostało ciało mężczyzny
okaleczone w okrutny sposób10 . Pogrzeb Simona stał się przyczyną
demonstracji zarówno ze strony ludności chińskiej, jak i
Europejczyków, protestujących przeciwko znęcaniu się nad
ludnością żydowską w Mandżurii11. Porywacze natomiast zostali
wypuszczeniu na skutek amnestii tydzień po ich zatrzymaniu12.
W tym czasie na terenie Związku Radzieckiego stworzony został
Żydowski Obwód Autonomiczny, mający pełnić funkcję
docelowego miejsca osiedlenia się Żydów rosyjskich. Kilka lat
później – 16 listopada 1939 roku – Ministerstwo Spraw
Zagranicznych Japonii od ambasadora Japonii w Waszyngtonie
otrzymało zawiadomienie o propozycji ustanowienia współpracy
ekonomicznej z amerykańskimi Żydami13. Wiadomość wysłana
została przez wpływowych przywódców społeczności żydowskiej w
Stanach i przekazana przez Tamurę Kozo, japońskiego biznesmena
7
Ibidem.
Ibidem.
9
M. Tokayer, M. Swartz, op.cit., s. 54.
10
Ibidem.
11
Ibidem, s. 55.
12
Ibidem.
13
M. Tabata, op.cit., s. 9.
8
21
mieszkającego w Nowym Jorku14. W notatce wspomniano, że jeśli
rząd japoński pozwoli na osiedlenie się 30 tys. niemieckich
uchodźców żydowskich na terenie Chin kontrolowanych przez
wojska cesarskie, amerykańscy Żydzi odwdzięczą się w „godziwy
sposób”15. Propozycja ta stała się początkiem wdrażania w życie tak
zwanego „Planu Fugu”.
Po objęciu w styczniu 1933 roku władzy w Niemczech przez
Adolfa Hitlera, wyznawcy judaizmu zostali usunięci ze wszystkich
stanowisk rządowych, gospodarczych czy kulturalnych w kraju16.
Rok później Aikawa Yoshisuke, japoński przedsiębiorca, na łamach
biuletynu Ministerstwa Spraw Zagranicznych zamieścił artykuł
zatytułowany: Plan zaproszenia 50 tys. niemieckich Żydów do
Mandżukuo17. Artykuł ten został opublikowany w japońskiej i
żydowskiej prasie i nie spotkał się z żadnym negatywnym
oddźwiękiem18. Przewodniczący Biura Doradczego ds. Problemu
Żydowskiego w armii japońskiej, Inuzuka, skomentował go w
następujący sposób: „Ten plan jest niczym fugu (japońska ryba,
która na skutek złego przyrządzenia powoduje śmierć osoby ją
spożywającej). Jeśli jesteśmy naprawdę dobrzy w jej przyrządzaniu,
możemy zawsze zmienić przebiegłą naturę Żydów, jeżeli
poświęcimy się temu przedsięwzięciu w mniejszym stopniu niż
Żydzi, karty odwrócą się i wykorzystają nas do swoich własnych
celów. Gdy odniesiemy sukces w naszym przedsięwzięciu,
przygotujemy dla naszego kraju i ukochanego cesarza,
najsmaczniejszą i najbardziej wykwintną potrawę. Jednak, jeśli
popełnimy choćby najmniejszy błąd, zniszczymy samych siebie w
najokrutniejszy sposób”19. Mandżuria miała stać się w ten sposób
domem dla społeczności żydowskiej, pomagając odbudować
reputację Japonii w oczach światowej opinii.
6 grudnia 1938 roku odbyła się konferencja pięciu ministrów
(gosō kaigi), zainicjowana przez generała Itagakiego Seishirō20, w
14
Ibidem.
Ibidem.
16
M. Tokayer, M. Swartz, op.cit., s. 52.
17
Ibidem.
18
Ibidem.
19
Ibidem., s. 52-53.
20
Generał, który brał udział w organizacji incydentu mandżurskiego oraz
tworzeniu państwa Mandżukuo.
15
22
której udział wzięli premier (Konoe Fumimaro), minister finansów
(Ikeda Shigeaki), minister spraw zagranicznych (Arita Hachirō),
minister sił lądowych (Itagaki Seishirō) oraz minister marynarki
wojennej (Yonai Mitsumasa)21. Zatwierdzony następnego dnia
dokument noszący tytuł Kwestie związane z problemami
narodowościowymi. Problem żydowski (Minzoku mondai kankei
zakken. Yudayajin mondai) zawierał wytyczne ustalone podczas
konferencji, mówiące o prowadzeniu polityki wobec ludności
żydowskiej identycznej, jak wobec wszystkich obcokrajowców,
niezależnie od żądań strony niemieckiej22. Zaznaczone zostało, że
polityka dyskryminacji rasowej, jaką prowadzi III Rzesza, nie jest
zgodna z założeniami strony japońskiej o identycznym traktowaniu
wszystkich ludzi23. Od akceptacji tego rodzaju wytycznych z
początku wstrzymywało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych,
jednak była to typowa procedura biurokratyczna, prowadzona ze
względu na koalicję z Niemcami24.
Największe znaczenie dla sytuacji Żydów na terytorium
Mandżurii miała Trzecia Konferencja Żydowska na Dalekim
Wschodzie, odbywająca się w Harbinie 23 grudnia 1939 roku25. Po
raz pierwszy w tego rodzaju konferencji udział wzięło trzech
przedstawicieli białych Rosjan przybyłych z Szanghaju. Stronę
japońską reprezentowali: zastępca dyrektora wywiadu wojskowego
działającego przy Armii Kwantuńskiej – major Irimura, Yasue
Norihiro, Fukuyama Naoji, Genda Shōzō i Kotsuji Setsuzō26.
Konferencja miała na celu rozwiązanie problemu i wytyczenie
planu działania dotyczącego Żydów przebywających na terenach
kontrolowanych przez władze japońskie. Na początku konferencji
ostro skrytykowano sytuację w Europie, mówiąc o potępieniu
21
Gaikō Shiryō. Shōwa senzenki Q&A [Dokumenty dyplomatyczne. Pytania i
odpowiedzi z przedwojennego okresu Shōwa],
http://www.mofa.go.jp/mofaj/annai/honsho/shiryo/qa/senzen_03.html
[03.06.2009].
22
Ibidem.
23
M. Tabata, op.cit., s. 9.
24
Ibidem.
25
H. Yasue, Dairen tokumu kikan to maboroshi no Yudaya kokka [Wojskowa
Organizacja Wywiadowcza w Dairenie i utopijne Państwo Żydowskie],
Hachiman Shoten, Tōkyō 1989, s. 173.
26
Ibidem, s. 173-174.
23
prześladowań z powodów religijnych czy edukacyjnych, jak
również podkreślone zostało znaczenie demokracji, która zakłada
równość każdego obywatela27 . Zaproponowane zostało utworzenie
państwa, w którym obywatele mogliby cieszyć się wolnością
religijną i obywatelską28. Zagwarantowane zostałoby także prawo
do rozwijania własnej kultury29. Dostrzeżono, że dziesiątki tysięcy
uchodźców są dyskryminowane zarówno w kwestiach politycznych,
ekonomicznych, jak również pochodzeniowych i w związku z tym
należy stworzyć dla nich miejsce, w którym będą mogli odnaleźć
bezpieczne schronienie30. Podkreślono również ogrom problemu w
skali międzynarodowej.
Yasue Norihoro podczas konferencji zaznaczył, że solidarność
narodu żydowskiego jest znaczna, dlatego należy zapewnić im
możliwość utworzenia własnego państwa na terenie Mandżurii, co
również pomoże stronie japońskiej w utrzymaniu dobrych
stosunków z przedstawicielami krajów zachodnich31. Podkreślił, że
zdobędzie sprzymierzeńców wśród władz krajów, które interesują
się problematyką żydowską32. Zaproponował przedstawicielom
władz japońskich podjęcie rozmów z organizacjami żydowskimi
działającymi w Stanach Zjednoczonych oraz rozpoczęcie działań w
celu utworzenia regionu przeznaczonego dla starozakonnych33.
Zaznaczył, że tematyka utworzenia państwa żydowskiego jest
szeroko podejmowana na konferencjach w Nowym Jorku, Paryżu
czy Londynie, dlatego Japonia podejmując się takiego działania
polepszy stosunki z Zachodem.
Odpowiedź na wyżej przytoczone postulaty nadeszła bardzo
szybko. 6 stycznia 1940 roku Ministerstwo Sił Lądowych poinformowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych o braku konieczności
zagwarantowania ludności żydowskiej innego miejsca do osiedlenia
się, niż miało to miejsce w Szanghaju, zaznaczając jednocześnie, że
przesiedlenie ludności może spowodować liczne problemy34.
27
Ibidem, s. 174.
Ibidem, s. 174-175.
29
Ibidem, s. 175.
30
Ibidem.
31
Ibidem, s. 177.
32
Ibidem.
33
Ibidem.
34
Ibidem, s. 178.
28
24
Zauważono jednak konieczność podjęcia działań mających na celu
niesienie pomocy uchodźcom znajdującym się na terenie
Szanghaju35.
W 1940 roku wszelkie plany utworzenia państwa żydowskiego w
Mandżurii zostały zaniechane, a władze japońskie skupiły się na
wsparciu ludności żydowskiej przebywającej ówcześnie na terenie
Szanghaju. Zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami wpływowych
przedsiębiorców amerykańskich, na realizację tego projektu, m.in.
na utworzenie miejsc pracy dla uchodźców, przeznaczone zostały
pewne fundusze, jednak ze względu na przystąpienie Japonii do
paktu antykominternowskiego nie zostały one nigdy przekazane
stronie japońskiej36.
Główną rolę w tworzeniu wspomnianego „Planu Fugu” odegrał
Yasue Norihiro, określany często mianem eksperta w kwestii
żydowskiej. Jego postać silnie związana jest z problematyką
syberyjską, w tym z ekspedycją wojsk japońskich na te tereny.
Yasue wstępując w 1902 roku do Centralnego Korpusu Kadetów
(Chūō Yōnen Gakkō), rozpoczął przygotowania do kariery
wojskowej. Ukończenie tej szkoły pozwalało na kontynuację nauki
w Akademii Wojsk Lądowych (Rikugun Shikan Gakkō), w której
kształcił się do 1909 roku.
W 1912 roku Yasue rozpoczął naukę na Wydziale Sportu Szkoły
Wojsk Lądowych w Toyamie, trenując kenjutsu. Rok później
wyjechał po raz pierwszy na placówkę do Mandżurii, gdzie spędził
dwa lata, stacjonując w garnizonie w Liushutun niedaleko Dairenu.
W 1916 roku rozpoczął naukę w Szkole Języków Obcych w
Kandzie (obecny Uniwersytet Języków Obcych – Gaikokugo
Daigaku), gdzie studiował język rosyjski, którego znajomość, ze
względu na ciągłe zagrożenie ze strony ZSRR ułatwiała karierę
wojskową.
Gdy w marcu 1918 roku Yasue został absolwentem Szkoły
Języków Obcych, powrócił do swojej macierzystej jednostki,
jednak po pół roku wstąpił do 3. Centralnej Dywizji w Nagoi i
wyjechał na Syberię, gdzie został wysłany w ramach ekspedycji
syberyjskiej, która była interwencją japońsko-brytyjsko-francuskoamerykańską, mającą na celu udzielenie pomocy Korpusowi
35
36
Ibidem.
M. Tabata, op.cit, s. 10.
25
Czechosłowackiemu, gdyż ten, nie uległszy rozkazowi rozbrojenia
ze strony bolszewików, wystąpił przeciwko nim zdobywając tereny
wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej w 1918 roku. Na tę misję został
oddelegowany ze względu na doskonałą znajomość języka
rosyjskiego, dzięki czemu mógł brać udział w niesieniu pomocy
białym Rosjanom walczącym z komunistami.
W tym okresie tendencje antyżydowskie w Cesarstwie Rosyjskim
były bardzo silne, powstało wiele antyżydowskich tekstów, które
były rozpowszechniane na szeroką skalę. Szczególnie
rozpropagowane były Protokoły mędrców Syjonu. Fakt, że podczas
ekspedycji syberyjskiej wielu przywódców wojsk rewolucyjnych
było Żydami oraz zdobycie ulotek o treściach antysemickich,
przyczyniło się do tego, że wśród żołnierzy i ludności cywilnej
pojawiło się wiele osób zainteresowanych problemem żydowskim.
Byli nimi, oprócz służącego w siłach lądowych Yasue, także
Shiōden Nobutaka czy Inuzuka Koreshige z marynarki wojennej.
W 1920 roku Yasue wrócił do kraju ze zdobytymi antysemickimi
materiałami i rozpoczął badania nad problemem żydowskim. Rok
później mianowany został dowódcą wojsk lądowych. Osiągnięcia
Yasue w badaniach dotyczących antysemityzmu przyciągnęły
uwagę Ministerstwa Spraw Zagranicznych i w 1927 roku został
wydelegowany na Zachód, w celu zgłębienia problematyki
żydowskiej. W tym samym czasie został podniesiony do rangi
majora.
Badania zajęły Yasue rok i w maju 1928 roku powrócił do kraju,
gdzie kontynuował swoją pracę publikując w latach 1930-1936
między innymi: Widząc państwo żydowskie (Yudaya koku o miru),
Eksplozja działań rewolucyjnych – Zdeptawszy żydowską ziemię
(Kakumei undō o abaku – Yudaya no chi o fumite), Światowe
przywództwo Żydów? (Yudaya minzoku no sekai shihai?), Żydzi
(Yudayano hitobito), Postępowa Japonia a naród żydowski
(Yakushin Nihon to Yudaya minzoku)37.
Yasue wzmógł swoją działalność po wybuchu w 1937 roku wojny
z Chinami, podczas której otrzymał tytuł generała i pojawieniu się
problemu uchodźców żydowskich w Mandżurii czy w Szanghaju. 7
37
H. Yasue, Dairen tokumu kikan to maboroshi no Yudaya kokka [Wywiad
wojskowy w Dairenie i utopijne Państwo Żydowskie], Hachiman Shoten, Tōkyō
1989, s. 276.
26
lipca 1939 roku wraz z Inuzuką i generałem Ishiguro przedstawił
liczący dziewięćdziesiąt stron raport dotyczący strefy osiedlenia się
Żydów38. Działanie to miało na celu zjednanie amerykańskiej opinii
publicznej. W raporcie nakreślony został również plan wysłania
specjalnej delegacji z Japonii, która wyjaśniłaby rabinom ze Stanów
Zjednoczonych podobieństwa między religią sintō a judaizmem.
Jednakże najważniejszą częścią raportu był fragment, w którym
zaproponowano stworzenie „prawdziwie spokojnego obszaru, gdzie
Żydzi mogliby się osiedlić i prowadzić własne interesy bez żadnych
przeszkód”39. Yasue określił ten projekt mianem „Izraela w Azji”.
Yasue od początku był zwolennikiem utworzenia specjalnego
obszaru w Mandżukuo40. Na wydzielonym terenie Żydzi mieli mieć
zagwarantowaną całkowitą wolność wyznania, dostęp do nauki czy
możliwość kultywowania swoich zwyczajów. Jednocześnie obszar
ten znajdowałby się pod władzą rządu japońskiego.
Od 1938 roku Yasue stał na czele wywiadu wojskowego
działającego przy Armii Kwantuńskiej (tokumu kikan) w Dairenie41.
W czasie pełnienia tej funkcji pomógł około 50 tys. żydowskich
uchodźców42. Za cel stawiał sobie nieustannie takie działania, które
pomagały w nawiązaniu pozytywnych stosunków z władzami
Stanów Zjednoczonych. Dlatego kiedy dowiedział się o ataku na
Pearl Harbor, jak relacjonuje jego syn Hiroo, powiedział tylko
jedno słowo – shimatta (psia krew)43.
Po wejściu do Mandżurii wojsk sowieckich po zakończeniu II
wojny światowej, generał nie wyraził chęci powrotu do kraju
mówiąc, że jeśli Japonia się poddała, nie ma dokąd wracać44. Po
aresztowaniu przez władze radzieckie, Yasue został zesłany do
obozu w Chabarowsku. Ostatnia wiadomość, jaka dotarła do jego
38
M. Tokayer, M. Swartz, op.cit., s. 68.
Ibidem, s. 69.
40
Państwo utworzone 1 marca 1931 roku, początkowo jako republika, a od marca
1934 roku cesarstwo. Na czele państwa stanął początkowo jako prezydent, a
następnie, w drugiej połowie kwietnia, jako cesarz, ostatni cesarz dynastii Qing,
Puyi (1906-1968). Obejmowało prowincje Heilongjiang, Jilin, Shenjing i Rehe.
41
M. Tabata, op.cit., s. 8.
42
Ibidem.
43
Ibidem, s. 10.
44
Ibidem.
39
27
rodziny, datowana jest na dzień 3 czerwca 1948 roku45. Latem 1950
roku Yasue Norihiro zmarł w niewoli.
Kolejnym momentem, kiedy interesy Japonii, a konkretnie
japońskiego konsula Sugihary Chiune i władz Związku Radzieckiego spotkały się, był transport żydowskich uchodźców z Europy,
którym wydana została wiza tranzytowa w japońskim konsulacie w
Kownie. Porozumienie między przedstawicielem japońskiej
dyplomacji a władzami radzieckimi było możliwe dzięki sympatii
konsula do narodu rosyjskiego, jak również kontaktom zawartym
we wcześniejszych latach46. Na początku jego losy związane były z
Mandżukuo, gdzie po proklamowaniu niepodległości tego państwa
w 1932 roku Sugihara Chiune w 1934 roku został dyrektorem
Wydziału Polityki Zagranicznej Mandżukuo. Kariera ta trwała rok,
kiedy to wrócił do kraju, aby podjąć pracę w MSZ Japonii47.
W 1933 roku rząd Związku Radzieckiego w obawie przed
rozszerzeniem działań Armii Kwantuńskiej poza Mandżurię
wystąpił do rządu Japonii z propozycją paktu o nieagresji48. W tym
samym czasie na Daleki Wschód wysyłana była jeszcze większa
ilość wojsk radzieckich. Rząd Japonii, mimo że nie podpisał
proponowanego aktu, zdecydował się na mediację między ZSRR a
Mandżukuo w sprawie sprzedaży Kolei Wschodniochińskiej49. W
tych pertraktacjach ważną funkcję pełnił Sugihara, który jako
asystent wiceministra spraw zagranicznych pomagał w zbieraniu
informacji na temat tej kolei50.
45
Ibidem.
Sugihara uczył się w szkole przy Towarzystwie Japońsko-Rosyjskim,
studiował na Wydziale Rusycystyki, co uczyniło go w późniejszych czasach
specjalistą od stosunków z Rosją. Odbył służbę wojskową w 79. Pułku Piechoty,
stacjonującym niedaleko Seulu, był praktykantem Ministerstwa Spraw
Zagranicznych w konsulacie generalnym Japonii w Harbinie. Więcej na ten
temat: O. Barbasiewicz, Konsul Sugihara Chiune a polscy Żydzi w Kownie w
okresie 1939-1940, „Sprawy Narodowościowe. Seria Nowa” 2010, z. 36, s. 167188.
47
E. Pałasz-Rutkowska, A. T. Romer, Historia stosunków polsko-japońskich
1904-1945, Wydawnictwo Bellona, Warszawa 1996, s. 181.
48
O. Barbasiewicz, op.cit., s.173.
49
E. Pałasz-Rutkowska, Polityka Japonii wobec Polski 1918-1941,
Wydawnictwo Nozomi, Warszawa 1998, s. 92.
50
O. Barbasiewicz, op.cit.
46
28
Gdy Sugihara udał się jako II sekretarz ambasady Japonii do
Moskwy, władze radzieckie wyraziły sprzeciw. Z tego powodu
przeniesiono go do Helsinek, a następnie do Kowna, gdzie objął
funkcję konsula.
27 lipca 1940 roku przed japońskim konsulatem zebrało się ponad
100 osób, które chciały się spotkać z Sugiharą. We wspomnieniach
żony konsula – Yukiko – wyglądało to następująco: „Zobaczyłam
przed sobą setki ludzi kłębiących się w tłumie i innych, którzy
właśnie nadchodzili. Głosy dochodzące z tłumu robiły się coraz
głośniejsze. Ludzie wyglądali na wystraszonych, a nawet
zdesperowanych. Byli głodni i brudni. Niektórzy z nich wspinali się
na bramę. Panował chaos”51. Ludzie, którzy znajdowali się przed
bramą konsulatu, byli Żydami głównie polskiego pochodzenia,
przybyłymi do Kowna, aby uciec przed nazistami i prosić
japońskiego konsula o wystawienie wiz, co pozwoliłoby im na
ucieczkę z Europy, w której naziści wprowadzali w życie plan
eksterminacji narodu żydowskiego52. Trasa ucieczki planowana
była Koleją Transsyberyjską do Władywostoku, następnie statkiem
do Japonii, aby docelowo dotrzeć do miejsca przeznaczenia, jakim
była między innymi holenderska kolonia na Morzu Karaibskim,
Curaçao. Pojawienie się uchodźców zmusiło Sugiharę do podjęcia
bardzo trudnej decyzji – obawiał się bowiem, że pomoc Żydom
może zostać odebrana przez rząd niemiecki jako wrogi akt ze strony
Japonii53. Samowolne wystawienie wiz wiązało się natomiast z
narażeniem całej rodziny konsula.
Sugihara Chiune podjął decyzję pomocy uchodźcom, nawet za
cenę utraty kariery czy życia. Następnego dnia udał się do
Ambasady Związku Radzieckiego i uzyskał zgodę na przejazd
żydowskich uchodźców przez terytorium ZSRR, w czym pomocne
były pobudki ekonomiczne, jakimi kierowały się władze radzieckie,
pobierając od żydowskich uchodźców podwójną opłatę za przejazd
Koleją Transsyberyjską54.
51
Y. Sugihara, Visa for Life, tłum. na angielski H. Sugihara, Taishō Shuppan,
Tōkyō 1993, s. 2.
52
O. Barbasiewicz, op.cit., s. 175.
53
Y. Sugihara, op.cit., s. 6.
54
O. Barbasiewicz, op.cit. s. 177.
29
Żydzi posiadający japońską wizę tranzytową przewożeni byli
przez 12 dni w specjalnych wagonach Kolei Transsyberyjskiej, a
ich paszporty znajdowały się w rękach eskortujących ich
pracowników NKWD55. Po przyjeździe do Władywostoku
kierowani byli na statek, choć jak wspomina Bat-Szewa Hutner nie
zabrakło przy tym również nieprzyjemnych wydarzeń: „Zabrali
mnie na śledztwo. NKWD, przed odpłynięciem. Pytali czy to ja
fałszowałam dokumenty. Oczywiście zaprzeczyłam wszystkiemu”56.
Jak mówi jedna z uciekających, Perla Frankel, na statku, który
wyruszał z Władywostoku było ok. trzystu osób, natomiast
Mordechaj Tsanin wspomina, że podczas podróży do Japonii byli
eskortowani przez płynący za nim statek radziecki57.
Doskonałym podsumowaniem działań Sugihary Chiune może być
cytat z posłowia autorstwa Jolanty Tubielewicz do Historii
stosunków polsko-japońskich: „W cieniu wielkiej polityki, w
zgiełku kilku wielkich wojen i konfliktów zbrojnych, kiedy życie
setek tysięcy ludzi stawało się igraszką rozpętanych żywiołów, było
jednak miejsce na kultywowanie humanitarnych wartości, na
bezinteresowną szlachetność. Najlepszym tego przykładem może
być działalność Sugihary Chiune”58.
55
Ibidem, s. 181.
Y. Sugihara, op.cit., s. 19.
57
O. Barbasiewicz, op.cit.
58
E. Pałasz-Rutkowska, A. Romer, op.cit., s. 225.
56
30
Grzegorz Witczak
Uniwersytet Łódzki
Skutki społeczne kryzysu ekonomicznego
lat 90. XX wieku w Japonii
Lata 90. XX wieku były i są postrzegane przez wielu Japończyków
jako najgorszy okres w powojennej Japonii. Problemy gospodarcze,
z którymi borykał się kraj w tamtym czasie nie zostały odpowiednio
wcześnie dostrzeżone. Spoglądając na to zagadnienie z punktu
widzenia zmian, jakie zachodziły w tamtym czasie, można
zauważyć, że wiele zagadnień społecznych uległo zmianie.
Przestrzeganie zwyczajów, bezwzględne posłuszeństwo i podporządkowywanie się autorytetom, ograniczanie indywidualizmu
przez stawianie potrzeb i interesów grupy ponad interesy jednostki,
unikanie otwartych konfliktów, dochodzenie do rozwiązań drogą
konsensusu, wierność jednej firmie przez całe życie charakteryzowały społeczeństwo japońskie po 1945 roku. Również powojenny
porządek, który przyczynił się do rozwoju gospodarczego, uległ
załamaniu w ostatniej dekadzie dwudziestego wieku, powodując
problemy gospodarcze. Japonia została postawiona przed koniecznością dokonania zmian w wielu dziedzinach życia społecznego,
poczynając od przestarzałego systemu szkolnictwa aż po bezpieczeństwo socjalne obywateli. Rodzaj i powodzenie tych przemian
zależne są od postawy elity politycznej i grupy rządzącej, która do
tej pory wykazywała skłonności raczej konserwatywne i niechętnie
podchodziła do zmian. Samo społeczeństwo japońskie przywiązywało od zawsze dużą wagę do tradycji, jednocześnie nie negując
tego, co nowe.
By móc analizować zmiany społeczne, przez jakie przechodziła i
przechodzi Japonia, należy zacząć od przybliżenia kryzysu
ekonomicznego końca lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku i
tak zwanej „straconej dekady”, która po nim nastąpiła1. W okresie
„gospodarki bańki mydlanej” (jap. baburu keizai, ang. bubble
economy) japońska giełda Nikkei biła kolejne rekordy wzrostu
gospodarczego niespotykanego nigdzie indziej na świecie, dla
przykładu w 1987 roku wynosiła ona 4,2%, w 1988 roku – 6,2%, w
1989 roku – 4,8%, a w 1990 roku osiągnęła poziom 5,1%.
Spowodowane to było głównie przez spekulacje na giełdzie, na
skutek których doszło do nienaturalnego i nierzeczywistego wzrostu
aktywów i wkładów kapitałowych w latach 1986-1991. W 1991
roku doszło do załamania na giełdzie japońskiej, na skutek czego
właściciele akcji stracili około 8 bln USD2. Akcje i nieruchomości
w tym czasie rosły w niesamowitym tempie przewyższając wzrost
produkcji i PKB. Japończycy zaślepieni magią zysków, które
przynosiła giełda, nie zwracali uwagi na zagrożenia, jakie mogą się
z tym wiązać. Wprowadziło to kraj w głęboki kryzys, który jeszcze
pogorszył azjatycki kryzys finansowy z lat 1997-1998. W wyniku
tego załamał się system bankowo-finansowy, zaś wiele banków
zbankrutowało, w tym jeden z najstarszych Yamaichi Securities.
Recesja, która nastąpiła na skutek bubble economy i kryzysu
finansowego w Azji dotknęła nie tylko rynek finansowy Japonii,
ale, co za tym idzie, również jego społeczeństwo.
Ludzie bojąc się utraty pracy zaczęli zbierać oszczędności,
czekając jednocześnie na obniżenie cen i ustabilizowanie się
gospodarki. W okresie deflacji wpływało to niekorzystnie na
kondycję przedsiębiorstw. Spadający popyt nie pomagał w spłacie
kredytów. Interwencjonizm państwowy również na nic się nie zdał.
Inwestowano głównie w roboty publiczne, które nie pobudziły
popytu. Na ten cel rząd przeznaczył w 1992 roku 10,7 bln jenów3.
Inwestowano głównie w budowę tuneli górskich, portów w małych
wioskach rybackich czy budowanie nowych muzeów i hal
sportowych4. Rząd wprowadził również reformy podatkowe, w
których zwiększył podatek konsumpcyjny z 3% do 5%, zmniej1
„Stracona dekada” – inne określenie kryzysu japońskiej gospodarki i
dziesięcioletniej głębokiej recesji, jaka po nim nastąpiła.
2
J. Młodawska, Rola państwa w branżach wysokiej szansy w latach 1950-2000,
Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź 2001, s. 166.
3
Ibidem.
4
R. Stefanicki, Zabetonowani,
http://stefanicki.com/artykuly/japonia/zabetonowani.html [13.01.2012].
32
szano lub likwidowano niektóre ulgi, wprowadzono bony na zakupy
dla pracowników. Mimo działań rządu zadłużenie kraju ciągle
wzrastało. W 1999 roku dług publiczny wynosił około 650 bln
jenów (130% PKB) i miał dalej wzrastać. Według analityków nawet
do 140% w przeciągu następnych 4 lat5.
Wyżej przedstawiony kryzys finansowy zachwiał nie tylko
gospodarką, ale również systemem wartości i stosunkami
społecznymi. Miliony ludzi utraciło pracę. Zatrudnienie było
równoznaczne z rolą społeczną pełnioną przez jednostkę, z którą się
identyfikowała. Przyczyną takiego postrzegania rzeczywistości
może być egalitaryzm japoński, który sprawiał, że wszyscy byli
równi i podporządkowani odpowiedniej hierarchii społecznej.
„Japończyk wybierał firmę na całe życie. Wchodził w ustalony
porządek hierarchiczny, który gwarantował mu dożywotnie
zatrudnienie (shūshin koyō) i senioralną zasadę płac” – awans w
pracy nie zależał od umiejętności czy posiadanej wiedzy, a stażu
pracy i wieku6.
Dawniej firma była dla przeciętnego obywatela drugim domem,
często nawet postrzeganym jako ważniejszy od rodzinnego.
Japończyk poświęcał całe swoje życie pracy, często siedząc nawet
po piętnaście godzin dziennie w firmie. Kobiety w tym czasie
zajmowały się domem i wychowywaniem dzieci. Pracodawca z
kolei zapewniał dobrą opiekę socjalną swoim pracownikom poprzez
stołówki, bursy, przedszkola, żłobki, dopłaty do biletów za dojazdy
do pracy. W momencie, gdy planowana była redukcja zatrudnienia
w danym sektorze, pracownicy zamiast zostać zwolnieni
przesuwani byli do innych działów, gdzie akurat było zapotrzebowanie. Patrząc na to z takiego punktu widzenia nie dziwi fakt, że
ludzie chętnie spędzali w firmie całe swoje życie i godzili się na
hierarchiczny system awansu. W dobie kryzysu taki system nie
mógł się utrzymać zbyt długo i jego załamanie się było
nieuniknione. Wiele firm ogłaszało upadłość, przez co dochodziło
do masowych zwolnień. Więzi sąsiedzkie, które pełniły jedną z
ważniejszych ról w życiu społecznym, zaczęły się rozluźniać.
5
A. Budnikowski, Międzynarodowe stosunki gospodarcze, PWE, Warszawa
2006, s. 241-242.
6
Ibidem, s. 243.
33
Ludzie wstydzili się utraty pracy i woleli unikać niewygodnych
pytań sąsiadów.
Jeden z badaczy tamtego okresu Nakanishi Terumasa scharakteryzował to zjawisko następująco: „człowiek jest zwierzęciem
społecznym, musi on mieć poczucie przynależności do jakiejś
grupy […]. Nawet w społeczeństwach zachodnich, które są
twierdzą indywidualizmu, ludzie stale dążą do umocnienia więzów
przynależności, jak widać w przypadkach poświęcania się rodzinie,
lokalnym społecznościom, kościołowi, krajowi czy działalności w
klubach czy partiach”7. Po 1945 roku Japonia postawiła sobie za cel
nadrzędny przywrócenie swojemu państwu statusu mocarstwa.
Najlepszym i najskuteczniejszym sposobem było w pierwszej linii
nastawienie gospodarki na wyspecjalizowaną produkcję. Do
osiągnięcia wyznaczonego celu posłużył zhierarchizowany system
edukacji, determinujący późniejsze zatrudnienie i system awansu
wewnątrzkorporacyjnego, gdzie panowała zasada awansu wraz z
wiekiem. Po osiągnięciu wyznaczonego celu pojawiły się problemy.
Społeczeństwo straciło motywację, która je jednoczyła, a grupa już
nie stanowiła wsparcia dla jednostki. Państwo nie przedstawiło
żadnej alternatywy, którą można by realizować. Aktualnie
Japończycy są na rozdrożu pomiędzy starym „systemem
grupowym” a jeszcze nieosiągniętym systemem „zróżnicowanych
wartości” – znajdują się gdzieś pomiędzy starymi wschodnimi
przyzwyczajeniami a zachodnimi wzorami.
Załamanie się stabilności społeczno-ekonomicznej wpłynęło
znacząco na cały kraj. W większych przedsiębiorstwach nastąpiło
odejście od starego modelu „pracy na całe życie”. Zatrudniano tylko
niezbędnych specjalistów na kontraktach krótkoterminowych. Małe
i średnie firmy również zmieniły swoją politykę zatrudnienia
kierując się zasadą chūto-saiyō, czyli zależnie od potrzeb. Niewiele
firm pozostało przy starym zhierarchizowanym modelu pracy.
Mogły sobie na to pozwolić głównie największe korporacje.
Praktycznie wszystkie przedsiębiorstwa obniżyły wynagrodzenia,
niekiedy nawet o 25%. Większe przedsiębiorstwa przesuwały
7
T. Nakanishi, Goals for Japan in Its “Second Postwar Period”, s. 9, cytat za: E.
Potecka, Japonia w cieniu kryzysu. Przemiany w ostatniej dekadzie XX w. [w:]
Azja Wschodnia na przełomie XX i XXI wieku. Przemiany polityczne i społeczne
pod red. K. Gawlikowskiego, ISP PAN – Trio, Warszawa 2004, s. 243-244.
34
pracowników na niższe stanowiska lub przenosiły do innych
sektorów. By obcinać koszty wysyłano na wcześniejsze emerytury,
zwolnienia były ostatecznością. Innym rozwiązaniem, z jakiego
skorzystano, było przenoszenie fabryk za granicę, najczęściej do
Chin ze względu na niskie koszty produkcji.
Wiele osób po utracie pracy lądowało na ulicy. W 2003 roku
liczba wynosiła oficjalnie 25 tys. osób. Przed 1991 rokiem poziom
bezrobocia utrzymywał się w granicach 2%8. Później wskaźnik ten
stopniowo wzrastał. W 1991 roku wynosił 2,2%, w 1996 roku
3,5%, by na początku 2000 roku osiągnąć poziom prawie 5%,
podobny do tego po zakończeniu drugiej wojny światowej. Około
3,5 mln osób w wieku produkcyjnym nie mogło znaleźć pracy.
Należy do tego jeszcze dodać bezrobocie ukryte i wśród kobiet.
Japonki stanowiły ok. 40% ogółu zatrudnionych, a w sektorze tak
zwanej pracy dorywczej (part-time job) stanowiły nawet 70%.
Osoby właśnie z tego sektora jako pierwsze odczuły skutki kryzysu
i związanych z nim zwolnień. Według aktywistów społecznych
liczba ta jest znacznie wyższa. Porównując ją z liczbą bezdomnych
w USA w tamtym czasie – około 600 tys. osób – sytuacja w
Japonii może wydawać się niegroźna, ale Amerykanie przeznaczają
na pomoc bezdomnym rocznie około 2 mld USD. Rząd Japoński
dopiero wdraża program pomocy bezdomnym. Pierwsze wsparcie
finansowe pojawiło się dopiero w 2003 roku i wynosiło 23 mln
USD.
Zmianom zaczyna również ulegać klasyczny model rodziny –
mężczyzny pracującego i kobiety utrzymującej dom. „Utracona
dekada” przyczyniła się do wzrostu liczby rozwodów, samotnych
matek, przestępczości wśród dzieci i młodzieży. Kobiety, które w
czasie bubble economy podejmowały pracę, zaczęły poza
finansowymi korzyściami płynącymi z zatrudnienia odczuwać
większe poczucie własnej wartości. Widać to na podstawie badań
przeprowadzonych w ostatniej dekadzie XX wieku, w których tylko
13,8% ankietowanych uważało, że praca w domu daje im szczęście
i czują się spełnione. „Zachęca również do tego ustawa z 1986 roku
o równych szansach zatrudnienia mężczyzn i kobiet, która
gwarantuje kobiecie warunki pracy i kariery na równi z
8
A. Budnikowski, op.cit., s. 249.
35
mężczyznami”9. Mimo to nadal zarabiają one średnio 60% mniej na
podobnych stanowiskach. Istnieje jeszcze jedna przyczyna, dla
której kobiety niechętnie wstępują w związki małżeńskie. Kieruje
nimi niechęć do powielania wzoru „samotnej” gospodyni domowej,
Społeczeństwo, w tym również firmy narzucały swoistą konieczność zawierania związków małżeńskich, ponieważ nieżonaty
pracownik był mniej wiarygodny.
Widoczne są także skutki procesów globalizacyjnych. Japońskie
społeczeństwo zaczyna się coraz bardziej upodabniać do demokracji
zachodnich. Ilość zawieranych małżeństw nie uległa drastycznym
zmianom. Wskaźnik rozwodów w 1988 roku wynosił 5,9% na 1 tys.
kobiet. Dla porównania w 1998 roku wskaźnik ów wzrósł do 6,3%
na 1 tys. Zmiana polega tylko na wzroście średniej wieku, w jakiej
zawierane są małżeństwa, która dla kobiet wynosiła średnio 26,8
lat, a dla mężczyzn 28,7 lat10. W tym okresie zwiększyła się
również liczba rozwodów. Dla porównania w roku 1986 wynosiła
ona 1,25 na 1 tys., a na początku XXI wieku przekroczyła już 2 na 1
tys. Skutkiem tego był wzrost liczby kobiet samotnie
wychowujących dzieci. Liczba ta zwiększyła się z 590 tys. w 1990
roku do 710 tys. w 2000 roku11. System pomocy społecznej w
Japonii nie jest tak rozwinięty, jak w krajach demokracji
zachodniej. Polityka władz państwa nigdy nie zachęcała kobiet do
samotnego wychowywania dzieci, co widać po wymaganiach i
pieniądzach, jakie się otrzymywało. Kobieta samotnie wychowująca
dziecko mogła liczyć na pomoc państwa dopiero wtedy, gdy jej
zarobki nie przekraczały 2,048 mln jenów (16 940 USD) rocznego
dochodu. Przyznawano wtedy zasiłek w wysokości 42 370 jenów
(341 USD). Dopiero nowo wprowadzone przepisy z 2002 roku
poprawiły nieco szansę tej grupy kobiet. Zmniejszono próg do 1,3
mln (10 460 USD), co wynosi mniej więcej tyle, ile mogłaby
zarobić kobieta u boku męża. Nadal jest to zbyt duży próg i wiele
kobiet nie kwalifikuje się do otrzymywania pomocy lub bardziej im
się opłaca więcej pracować12.
9
Ibidem, s. 250.
Ibidem, s. 250.
11
Ibidem, s. 250.
12
Ibidem, s. 251.
10
36
Problemy małżeńskie odbiły się również na dzieciach. Zaczęła
wzrastać liczba młodzieży, która przestała chodzić do szkoły bądź z
niej ucieka. Przyczyną tego może być zagubienie młodych ludzi,
problemy z porozumieniem się z rówieśnikami i nauczycielami.
Młodzi ludzie często na wagarach zaczynają dokonywać
przestępstw, np. kradzieży. Fakt ten nie zawsze interesuje szkołę i
rodziców. Nauczyciele nie chcą się zajmować wychowywaniem
cudzych dzieci, a rodzice nie mają na to czasu i wolą obarczyć
szkołę tym zadaniem.
Powstaje w tym czasie w Japonii nowe zjawisko, które w krajach
demokracji zachodniej znane jest jako konflikt pokoleń. Dawniej
nie było mowy o otwartych sporach czy zatarciach między
członkami rodziny. Wynikało to głównie z twardo ustalonych zasad
panujących w prawie każdej rodzinie i całym społeczeństwie.
Hierarchia była czymś ważnym i nikt nie chciał bądź nie śmiał się
im przeciwstawić. Stosunek dzieci do rodziców i na odwrót uległ
przekształceniu dopiero pod wpływem problemów ekonomicznych
państwa. Wiecznie nieobecny ojciec czy równie zapracowana matka
nie poświęcali wystarczającej uwagi swoim podopiecznym, starając
się im to wynagrodzić w inny sposób. Ze względu na brak czasu
starają się zrekompensować to swoim dzieciom za pomocą
pieniędzy czy przymykając oczy na ich różne dziwne pomysły, tj.
farbowanie włosów na dziwne kolory, nietypowy styl ubioru,
kupowanie różnych gadżetów elektronicznych.
Absolwenci różnego rodzaju uczelni w czasie kryzysu mieli
problemy ze znalezieniem zatrudnienia po skończonej edukacji.
Było to niezależne od tego, jaką renomę miała szkoła, do której
uczęszczali. Większość z nich zasilała szeregi osób bezrobotnych.
Korporacje nie zatrudniały w czasie kryzysu, częściej sięgano po
zasoby, które posiadano, a w ramach potrzeb zatrudniano
specjalistów na kontrakty krótkoterminowe. Młodzież po szkole
miała nikłe szanse na znalezienie pracy. Wraz z tym pojawiło się
szerokie grono tak zwanych freeters lub furita (ang. free – wolny,
niem. Arbeiter – pracownik)13. Pracują oni dorywczo, ale głównie
mieszkają u rodziców i wielu z nich uważa, że należy się więcej
bawić niż pracować. Jest to dosyć nietypowe pokolenie, tak różne
od swoich rodziców. Jeżeli nie udało im się dostać na żadną
13
E. Potecka, op.cit., s. 246.
37
uczelnię czy znaleźć pracy, podejmują się różnych zajęć
dorywczych (part-time job). Zarobione w ten sposób pieniądze
traktują jako kieszonkowe, a resztę otrzymują od rodziców. Nie
odczuwają potrzeby, by dorosnąć, tłumacząc to tym, że w czasach
kryzysu i tak im się to nie opłaca. Nikogo nie dziwi taka sytuacja na
Zachodzie, jednak w Kraju Kwitnącej Wiśni było to zupełnie nowe
zjawisko. Taka sytuacja budzi wiele kontrowersji w społeczeństwie,
ale zdaniem niektórych socjologów jest zjawiskiem pozytywnym,
bo rodzi indywidualizm i kreatywność, cechy, które to tej pory były
tłumione u Japończyków. Jednak są to osoby nieposiadające
żadnego doświadczenia, co powoduje ich marginalizację. Są to
nisko opłacani pracownicy, „którzy mogą szybko przekształcić się
w rzeszę ludzi bez zasiłków i ubezpieczeń społecznych, ale
wówczas staną się zagrożeniem społecznym”14.
Podsumowując, zhierarchizowanie systemu edukacji i pracy oraz
skoncentrowanie się na jednej gałęzi gospodarki przyczyniło się do
rozwoju gospodarczego po 1945 roku. W dobie kryzysu przyniosło
odwrotny rezultat i spowodowało wiele problemów ekonomicznospołecznych kraju. Duża pracowitość, nie dająca się często
pogodzić z życiem rodzinnym, była od zawsze postrzegana jako
norma społeczna, a jej utrata przyczyniła się do wielu problemów,
które wcześniej nie występowały. Główną przyczyną wyżej
przedstawionego kryzysu i jego skutków społecznych
była
prawdopodobnie nieumiejętność dostosowania się gospodarki
japońskiej do systemu zglobalizowanej gospodarki światowej, co z
kolei odbiło się na jednostkach i relacjach społecznych między
nimi. Japonia stoi teraz przed koniecznością wprowadzenia zmian
w wielu obszarach. Sami Japończycy wierzą w siłę swojego kraju.
Jak to scharakteryzował Kaneko Hiroshi w jednym ze swoich
wywiadów: „Japońscy ojcowie pracowali aż do białego rana, jeżeli
tylko pracodawcy tego wymagali. Takie bezkompromisowe
poświęcenie swojego prywatnego życia dla interesu wspólnego,
czyli dla interesu korporacji, też mogłyby być wyjaśnione na
podstawie mentalności Japończyków jako narodu uprawiającego
14
Ibidem., s 246-247.
38
ryż”, co przyniosło Japonii dobrobyt po drugiej wojnie światowej15.
Wnioskując z tego można stwierdzić, że historia, która miała
miejsce po 1945 roku, się powtórzy i pracowitość Japończyków
oraz wysoka specjalizacja gospodarki przyczynią się do jej
odrodzenia. Jest to bardzo optymistyczna wizja, która jest możliwa
do osiągnięcia za pomocą odpowiednich reform i ciężkiej pracy.
15
Centrum Studiów Polska-Azja, Wywiad z Hiroshi Kaneko o japońskiej
gospodarce, http://www.polska-azja.pl/2011/01/22/wywiad-z-hiroshi-kaneko-ojaponskiej-gospodarce/ [17.01.2012].
39
Antonina Łuszczykiewicz
Uniwersytet Jagielloński
Od symbolu rewolucji do ikony popkultury.
Ewolucja wizerunku Mao Zedonga
w świetle przemian społecznych w Chinach
„Who is not afraid of the big boss?” – pytanie to otwiera pierwszą
scenę filmu Xia Shan Going Home (1995), wyreżyserowanego
przez Jia Zhangke1. Według tej rozgrywającej się w latach
dziewięćdziesiątych opowieści, owym wielkim szefem, wszechmocnym, kontrolującym ludzkie życie i napawającym strachem,
okazuje się system kapitalistyczny; gdyby jednak określenie „big
boss” padło bez żadnego kontekstu, nawet dziś przeciętni
Chińczycy pomyśleliby o zupełnie innej postaci – wielkim szefem
okazałby się narodowy bohater i przywódca, który każdego dnia
spogląda na serce Pekinu, plac Tiananmen, z Bramy Niebiańskiego
Spokoju.
Mao Zedong. Według magazynu „Time” to jedna z dwudziestu
pięciu najbardziej wpływowych i charyzmatycznych postaci wszech
czasów związanych z polityką, obok takich figur, jak Aleksander
Wielki, królowa Wiktoria czy Adolf Hitler2. Bohater narodowy,
nazywany ojcem Chińskiej Republiki Ludowej powstałej w 1949
roku, był faktycznym liderem państwa aż do swej śmierci w roku
1976, odpowiedzialnym za porażkę Wielkiego Skoku, piekło
rewolucji kulturalnej, śmierć milionów obywateli w wyniku głodu
lub czystek politycznych. Niewątpliwie, Mao Zedong jest postacią
kontrowersyjną, zarówno za granicą, jak i w samych Chinach. Już
w 1980 roku, w wywiadzie przeprowadzonym przez Orianę Fallaci,
Deng Xiaoping stwierdził, że ostatecznie, mimo wielu popełnio1
Lin Xiaoping, Children of Marx and Coca-Cola: Chinese avant-garde art and
independent cinema, University of Hawai’i Press, Honolulu, 2010, s. 148.
2
http://www.time.com [19.11.2011].
nych błędów, Przewodniczący Mao pozostaje głównym założycielem Partii oraz Chińskiej Republiki Ludowej – i że to właśnie za
osiągnięcia i zasługi dla chińskiego narodu zawsze będzie
umiłowanym przywódcą3.
Dzisiaj Przewodniczący Mao spogląda na swój naród nie tylko z
Bramy Zakazanego Miasta – jego wizerunki widnieją na lotniskach,
w sklepach z pamiątkami, na deskach rozdzielczych taksówek.
Uwieczniające go obrazy czy plakaty cieszą się obecnie ogromną
popularnością, a sam Mao, podobnie jak Che Guevara, stał się
elementem popkultury; w sklepach i na straganach można kupić
tanie pamiątki z jego podobizną, takie jak koszulki, zegarki czy
torby. Przedstawiany na tandetnych reprodukcjach ze świetlistą
poświatą wokół głowy, niczym święty z rekolekcyjnych obrazków,
wydaje się wręcz groteskowy. Jakie historyczne i społeczne
przemiany musiały zajść, by do tego doszło? W jaki sposób Mao
Zedong z symbolu rewolucji zmienił się w ikonę popkultury? Aby
odpowiedzieć na te pytania, należy prześledzić ewolucję jego
wizerunku od 1949 roku aż po czasy obecne.
Przez cały okres władzy Mao Zedonga życie publiczne
przesycone było socjalistyczną propagandą i, tak jak w każdym
innym państwie wykorzystującym medialną indoktrynację, ważną
rolę odgrywała tu ikonografia. To ona kreowała Przewodniczącego
na wielkiego i nieustraszonego przywódcę, jednocześnie
troszczącego się o dobro wszystkich obywateli. Niebagatelny
wpływ na Chiny miała, zwłaszcza na początku, propaganda
radziecka – Mao chętnie portretowano razem z roześmianymi
dziećmi lub tak zwanymi „masami”4. Oprócz tego, Przewodniczącego malowano na pierwszym planie obrazów upamiętniających
ważne wydarzenia historyczne. Chyba najbardziej znanym i
klasycznym tego przykładem jest obraz Dong Xiwena: The
Founding of the Nation, który można obecnie oglądać w Chińskim
Muzeum Narodowym w Pekinie (National Museum of China).
Przewodniczący, umieszczony w samym centrum płótna, otoczony
półkolem ważnych politycznych osobistości, przemawia do
zgromadzonych na placu mas. Co ciekawe, obraz, powstały w 1953
3
Cyt. za: D. Leese, Mao the man and Mao the icon [w:] A Critical introduction
to Mao pod red. T. Cheek, Cambridge University Press, New York 2010, s. 238.
4
Ibidem, s. 230.
41
roku, był kilkakrotnie przemalowywany – zarówno Mao, jak i jego
najbliżsi współpracownicy mieli być wzorem dla obywateli, zatem
w 1972 roku z płótna musiał zniknąć Liu Shaoqi5, persona non
grata rewolucji kulturalnej6. Dopiero po śmierci Mao, w kolejnej
wersji płótna, zrehabilitowany Liu Shaoqi powrócił na swoje dawne
miejsce7.
Nad tworzeniem wizerunków Przewodniczącego, które miały
trafić zarówno w miejsca publiczne, jak i do prywatnych domów,
czuwała cenzura. Selekcjonowała ona artystów, którzy mogli
tworzyć i powielać ideologicznie poprawne portrety. Jednakże tak
ścisła, państwowa kontrola nie panowała w czasach, kiedy
wizerunki Mao przeżywały apogeum swojej popularności, czyli
podczas rewolucji kulturalnej (1966-1976). Fenomenem tamtego
okresu można nazwać plakietki z wizerunkiem Mao, które
przypinano do ubrań po to, aby manifestować wiarę w rewolucyjną
ideologię. Państwo także dystrybuowało plakietki, lecz na
pozarządową produkcję nie trzeba było podówczas zezwoleń8 –
zapewne dlatego, że popularność odznak była zbyt duża, by
odgórna kontrola okazała się skuteczna. Co za tym idzie, nie było
jednego obowiązującego wzorca – powstające plakietki miały różne
kształty i kolory, choć największą popularnością cieszyły się te
5
Liu Shaoqi – atakowany podczas rewolucji kulturalnej za „reakcyjną drogę
kapitalistyczną”, zmarł w areszcie domowym z powodu braku opieki lekarskiej –
R. Mitter, Gorzka rewolucja, tłum. T. Białogórska, Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa 2008, s. 213.
6
D. Leese, op.cit., s. 230. Liu Shaoqi został zastąpiony na płótnie przez Lin Biao
– w związku z tym, podczas przemalowywania obrazu Dong Xiwen musiał
proporcjonalnie zmniejszyć jego postać; co więcej, wycofał Lin Biao niemal do
drugiego rzędu – J. F. Andrews, Painters and politics an the People’s Republic of
China 1949-1979, University of California Press, London 1994, s. 84.
7
Liu Shaoqi nie był jedyną postacią, która pod wpływem krytyki Partii musiała
zniknąć z obrazu. W 1955 roku z płótna usunięto Gao Ganga (w 1954 roku Gao
Gang został wydalony z Partii, a niespełna rok później popełnił samobójstwo). W
1972 roku płótno także uległo przeróbkom – tym razem miał z niego zniknąć Lin
Boqu. Dopiero w wersji z roku 1979 na obraz powrócili Liu Shaoqi i Lin Boqu,
co więcej, dotychczas niezidentyfikowana postać z tylnego rzędu zyskała rysy
młodego Deng Xiaopinga – J. F. Andrews, op.cit., s. 82-85.
8
M. Schrift, Biography of a chairman Mao Badge: the creation and mass
consumption of a personality cult, Rutgers University Press, New York 2001, s.
69.
42
okrągłe i czerwone, ukazujące lewy profil Przewodniczącego Mao9.
Zdarzało się, że najbardziej oddani ideom rewolucji kulturalnej
przypinali swoje plakietki bezpośrednio do skóry. Takie fanatyczne
podejście uzyskało swoje zaplecze kilka dekad wcześniej. Jeszcze
przed rokiem 1949 projektowano plakietki po to, by w nurcie
rewolucyjnej martyrologii upamiętniać ideologicznych męczenników10. Nie dziwi zatem, że i w czasie rewolucji kulturalnej
traktowano je z szacunkiem, a nawet uczyniono obiektem kultu.
Otrzymanie takiej odznaki niosło za sobą także inne znaczenia:
honorowano nimi w zakładach pracy, nagradzano za „wybitne”
osiągnięcia, obdarowywano się w rodzinie i wśród przyjaciół.
W czasie rewolucji kulturalnej masowo wieszano w domach
klasyczne portrety Przewodniczącego Mao. Jeden z czerwonogwardzistów wspomina, jak w jego mieszkaniu wszystkie
tradycyjne chińskie obrazy oraz wykaligrafowane cytaty z poezji
zastąpiono wizerunkami Mao oraz fragmentami z jego dzieł11 –
obowiązkowa była znajomość zbioru cytatów Przewodniczącego
Mao, znanych jako Czerwona książeczka. Żarliwe wyznawanie
ideologii rewolucyjnej, przypięcie plakietki do piersi i trzymanie
Czerwonej książeczki w ręce – takiej postawy wówczas wymagano,
a każdego niestosującego się do tych wzorów uznawano za wroga
klasowego. Kult Przewodniczącego Mao był bowiem jednym z
elementów, o ile nie samym substytutem, walki przeciwko
kapitalizmowi i imperializmowi Zachodu.
Mao Zedong zmarł w 1976 roku. Wkrótce potem chiński rząd
przeprowadził reformy ekonomiczne, w dużym stopniu odcinając
się od ideologii Przewodniczącego. Wygasła gorączka rewolucji
kulturalnej, stopniowo niezliczone pomniki oraz portrety Mao
zaczęły opuszczać place, szkoły, instytucje państwowe. Jednakże,
jak się okazało dekadę później, nie był to kres popularności
wizerunków Przewodniczącego – zainteresowanie jego portretami
powróciło, lecz tym razem w zupełnie innym charakterze.
Kiedy pod koniec lat osiemdziesiątych światowym status quo
wstrząsnął upadek bloku komunistycznego państw Europy
9
B. Bishop, Badges of Chairman Mao Zedong, http://www.slideshare.net
[14.11. 2011].
10
M. Schrift, op.cit., s. 70.
11
Ibidem, s. 54.
43
Środkowo-Wschodniej, Chiny także doświadczyły społecznego
fermentu. W obliczu zagrożenia kryzysem ekonomicznym,
poruszone zostały falą protestów przeciwko korupcji, nieudolności
rządu oraz manifestacjami żądającymi demokratyzacji, które
ostatecznie krwawo stłumiono. Jak wskazuje Geremie Barmé w
swoim dziele Shades of Mao: The Posthumous Cult of the Great
Leader, w okresie społecznego i ekonomicznego niepokoju ludzie
chętnie zwracają się ku starym wierzeniom, tradycjom, symbolom,
a więc tym aspektom głęboko zakorzenionej kultury, które mogą
dać pewne oparcie w niebezpiecznym i szybko zmieniającym się
świecie12. Dlatego też to okoliczności sprawiły, że w Chinach z
nostalgią zaczęło wspominać postać Przewodniczącego Mao,
odwoływać się do „złotych czasów”, czyli walki o Chińską
Republikę Ludową. Wszak Mao, zgodnie z przytoczonymi już
słowami Deng Xiaopinga, miał być jednym z założycieli państwa
oraz Partii, a zatem niejako ojcem narodu. I choć o
Przewodniczącym zaczęto po jego śmierci mówić krytycznie,
drażliwych tematów takich jak Wielki Skok czy rewolucja
kulturalna unikano w publicznych debatach, a więc w szczególności
ci, którzy urodzili się już w latach osiemdziesiątych, nie znali
źródeł, z których mogliby zaczerpnąć o tych wydarzeniach
merytorycznych informacji. Jak określa to Barmé, młode pokolenie
Chińczyków miało niewątpliwy „luksus pozytywnej nostalgii o
przeszłości”13. Czy w kontekście traumatycznych wydarzeń w
historii Chin jest to dla nich korzystne czy nie, to temat na osobne
rozważania. Niemniej jednak, na skutek fermentu końca lat
osiemdziesiątych, postać Mao Zedonga została na nowo odkryta i
stała się przedmiotem ogromnego zainteresowania.
Lata dziewięćdziesiąte to okres, kiedy zainteresowanie osobą
Przewodniczącego i jego wizerunkami urasta do rozmiarów
pośmiertnego kultu. Ową tendencję określa się często jako „Mao
Craze” czy „Mao Fever”14. Co jednak różni tę gorączkę od
chociażby gorączki rewolucji kulturalnej, to radykalna zmiana
12
G. Barmé, The irresistible fall and rise of chairman Mao [w:] Shades of Mao:
the posthumous cult of the great leader pod red. G. Barmé, An East Gate Book,
New York 1996, s. 18.
13
Ibidem, s. 19.
14
D. Leese, op.cit., s. 238.
44
stosunku do osoby Przewodniczącego – Mao Zedong z boskiego
przywódcy zmienił się w ikonę popkultury15. Określenie „polityczny pop”, użyte po raz pierwszy przez Li Xiantinga, doskonale
oddaje naturę zjawiska, w którym socjalistyczne symbole poddaje
się obróbce przez popkulturę16. Barmé wskazuje, iż jest to różnica
pomiędzy popkulturą amerykańską a chińską17. Oczywiście
przyznaje, że na „polityczny pop” w ogromnym stopniu miała
wpływ amerykańska popkultura, zwłaszcza prace Andy’ego
Warhola. Jednak „polityczny pop”, w przeciwieństwie do amerykańskiego, wchłania uświęcone w pamięci kolektywnej wizerunki,
dotychczas kultywowane symbole – jak na przykład Lenina czy
czerwoną gwiazdę. W wyniku takiego wchłonięcia następuje
swoista fuzja ikonografii socjalistycznej z popkulturą.
Ze względu na związki z popkulturą, szczególne miejsce spośród
obecnych nurtów artystycznych w Chinach zajmuje awangarda. W
chińskim kontekście awangarda oznacza sztukę tworzoną przez
artystów niezależnych i niesponsorowanych przez rząd, a przez to w
samych Chinach cenzurowanych18. W większości są to osoby, które
osobiście nie doświadczyły rządów Mao lub były zbyt młode, by je
pamiętać, co niewątpliwie daje im poczucie większej swobody,
sięgają bowiem po symbole, wydarzenia, historie, które ich
bezpośrednio nigdy nie dotyczyły. Dla niektórych obróbka wizerunku Mao to forma ekspresji, wyrażania samego siebie i własnych
odczuć, dla innych – sposób manifestacji politycznych przekonań.
Wszystkie te prace, powstające od przełomu lat osiemdziesiątych i
dziewięćdziesiątych aż po dziś dzień, łączy jedna cecha: Mao nie
jest już bogiem, lecz tylko człowiekiem. Paradoksalnie jednak to
właśnie ta degradacja służy kreowaniu jego pozytywnego
wizerunku i „oddemonizowaniu”19. W ten sposób, w ślad za
pracami Andy’ego Warhola20 zaczęły powstawać takie projekty, jak
sfeminizowany Mao autorstwa Li Shana21 czy „Mickey Mao” na
15
Hou Dangsheng, Hanging Mao [w:] Shades of Mao…, s. 217.
F. Dal Lago, Personal Mao: reshaping an icon in contemporary Chinese art,
„Art Journal” 1999, vol. 58, no. 2, s. 50.
17
Hou Dangsheng, op.cit., s. 219.
18
F. Dal Lago, op.cit., s. 47.
19
Dai Jinhua, cyt. za: F. Dal Lago, op.cit., s. 58.
20
http://www.warholprints.com [14.11.2011].
21
F. Dal Lago, op.cit., s. 57.
16
45
okładce „Asian Art News”22. Choć w samych Chinach tego typu
projekty są cenzurowane, Mao Zedong bezpowrotnie został
wchłonięty przez popkulturę – do tego stopnia, że para młoda
chętnie prosi o przyjście i złożenie życzeń na weselu któregoś z
sobowtórów Mao Zedonga23, wśród których zdarzają się nawet
kobiety24.
Choć Mao Zedong stał się ciekawym obiektem dla chińskich
awangardzistów, bez wątpienia wciąż największą popularnością
cieszą się jego tradycyjne wizerunki – dlatego właśnie taką uwagę
przyciągają chociażby plakietki produkowane za czasów rewolucji
kulturalnej. W początkach „Mao Fever” nostalgia za przywódcą
wywołała ogromne zainteresowanie oryginalnymi odznakami, lecz
z czasem popyt na nie wymusił ich ponowną, masową produkcję.
Paradoksalnie wpisuje się to idealnie w obecną ideologię Partii,
która choć nadal oficjalnie utrzymuje państwo w systemie
komunistycznym, postawiła wszak na kapitalizm25.
Mimo to oryginalne plakietki także nie przepadły bezpowrotnie i
obecnie są obiektem poszukiwań wielu kolekcjonerów. W Chengdu
stoi zapisany w Księdze Rekordów Guinessa dom, gdzie Wang
Anting prowadzi małe muzeum (dosłownie: Wang Anting’s Very
Small Museum), przepełnione głównie plakietkami z wizerunkiem
Przewodniczącego – znaleźć tam można ponad 57 tys. sztuk26.
Zapytany podczas wywiadu, dlaczego udostępnił swoją kolekcję
zwiedzającym, Wang Anting odpowiedział: „Jakieś pięć lat temu
miałem wizję. W tej wizji Przewodniczący Mao przyszedł do mnie i
powiedział: Stary Wangu, stary Wangu, trzymałeś zgromadzone
plakietki zamknięte w pudłach przez tyle czasu, wyjmij je i pokaż
światu moją twarz, gdyż boję się, że powoli się o mnie zapomina”27.
Choć kolekcjoner podkreśla zasługi Przewodniczącego oraz
opowiada o swojej osobistej misji, to czy działaniami Wang
22
S. Alberts, Other perspectives of Tu-2 from friends, http://maoology.blogspot.com [14.11.2011].
23
L. Heaphy, What in the world about Mao: Transformation of Mao Zedong from
tyrant to pop icon is nearly complete, http://www.kashgar.com, [14.11.2011].
24
The female double of Mao Zedong, http://www.chinese-tools.com [14.11.2011].
25
B. Bishop, op.cit.
26
M. R. Dutton, Streetlife China, Cambridge University Press, Cambridge 1998,
s. 252.
27
Cyt za: ibidem, s. 254.
46
Antinga naprawdę kieruje idea wyższa, czy też po prostu doskonale
rozpoznał on społeczne nastroje i znalazł w tym szansę na
prowadzenie własnego interesu? Niezależnie od odpowiedzi ważne
jest to, jak popularne wciąż są pamiątki związane z Przewodniczącym, eksponowane wśród wielkich kolekcji niczym dzieła
sztuki.
Innym ciekawym przypadkiem potwierdzającym popularność
Mao jest wieszanie jego portretów w taksówkach. Kierowcy zwykle
przyczepiają je do lusterek lub desek rozdzielczych – jak sami
twierdzą, ma to ich chronić od wszelkich nieszczęść28. Hou
Dangsheng w swoim szkicu zatytułowanym przewrotnie Hanging
Mao, skupia się właśnie na fenomenie wieszanych w taksówkach
wizerunków Mao. Zauważa, że najczęściej portrety te przedstawiają
Mao z czasów młodości, kiedy walczył w Armii Czerwonej, lub
jako dojrzałego przywódcę, czołową postać w Komunistycznej
Partii Chin29. Nie ulega wątpliwości, że taksówkarze traktują
wizerunki Przewodniczącego jak talizmany czy amulety; pokusić
się można nawet o porównanie portretów Mao do wizerunków
świętego Krzysztofa, patrona kierowców, chętnie umieszczanych w
polskich samochodach.
Choć przez wielu Chińczyków wizerunki Przewodniczącego
darzone są ogromnym szacunkiem, dla przedsiębiorców zainteresowanie jego osobą bywa jedynie świetną okazją do sprzedania
swoich produktów i czerpania zysków. Dla przykładu: w
Szanghaju, z okazji setnej rocznicy urodzin Mao (w 1993 roku),
pewna firma wyprodukowała 10 tys. złotych zegarków upamiętniających Przewodniczącego, kosztujących po 2 tys. juanów30.
Dyrektor firmy osobiście się tłumaczył, że w roku szczura firma ma
w planach produkcję wielu zegarków z podobizną tego zwierzęcia,
lecz wcale to nie oznacza, że kierownictwu przedsiębiorstwa
szczury się podobają. Jest to rażący przykład czystego komercjalizmu, pozbawionego jakiejkolwiek głębszej idei.
Przykład z limitowaną serią zegarków wskazuje niezbicie, że
wizerunek Mao Zedonga dawno stracił aurę świętości. Wydaje się
28
Li Cheng, Rediscovering China: dynamics and dilemmas of reform, Rowman
& Littlefield Publishers, INC., Lanham 1997, s. 45.
29
Hou Dangsheng, op.cit., s. 211.
30
Li Cheng, op.cit., s. 45.
47
też, że Partia nie odzyskałaby już kontroli nad masowo produkowanymi portretami, plakietkami i innymi pamiątkami, a czasy
ścisłej cenzury sprzed rewolucji kulturalnej bezpowrotnie minęły.
Utrzymanie nieskazitelności wizerunku Mao nie jest już wszak
priorytetem, lecz choć Partia skrytykowała wiele jego decyzji i
zachowań, oficjalnie Mao Zedong wciąż pozostaje mężem stanu i
jednym z założycieli państwa. Dość powiedzieć, że premiera
ostatniej części z filmowej sagi przygód Harry’ego Pottera została
opóźniona o prawie miesiąc, by chińska publiczność mogła
obejrzeć The Beginning of the Great Revival, film opowiadający o
początkach Komunistycznej Partii Chin i młodości Mao Zedonga31.
Dodatkowym czynnikiem motywującym Chińczyków do wybrania
się do kina był fakt, że premiera tego filmu przypadła na obchody
dziewięćdziesięciolecia istnienia samej Partii Komunistycznej. Nie
dziwi więc, że za sprawą odgórnej decyzji zagraniczny przebój
kinowy mógł trochę poczekać.
Z analizy historii wizerunku Mao Zedonga wynika niezbicie, że
uległ on w ostatnich dekadach poważnym przeobrażeniom. Za jego
życia propaganda kreowała go na silnego i charyzmatycznego
przywódcę, po ojcowsku zatroskanego o los chińskich obywateli.
Portretowano go wśród roześmianych dzieci, wiwatujących mas,
jako czytającego za biurkiem dokumenty państwowe lub
pracującego w polu. Polityk, który został skrytykowany przez
Partię, natychmiast był usuwany z obrazów, by znajdującego się na
pierwszym planie Mao otaczały jedynie najlojalniejsze osoby. Po
śmierci w 1976 roku, Mao nie zniknął nie tylko z kart historii, lecz
także z życia codziennego. Kiedy na przełomie lat osiemdziesiątych
i dziewięćdziesiątych Chinami wstrząsnęła fala społecznych
protestów, żądań demokratyzacji i przeprowadzenia reform, Mao
Zedong został wręcz na nowo odkryty. W obliczu społecznego
niepokoju, Chińczycy szukali podstaw dla swojego ontologicznego
bezpieczeństwa w historii, tradycji, symbolach. Nostalgia i
wspominanie „złotego wieku” rządów Mao doprowadziły do odrodzenia zainteresowania jego osobą. Analizując fenomen „Mao
Craze” lat dziewięćdziesiątych należy jednakowoż zwrócić uwagę,
jak zróżnicowane było podejście do wizerunków Przewodniczącego
31
Heng Shao, A. Jacobs, Waiting for Harry, Chinese filmgoers get patriotic epic,
„New York Times”, http://www.nytimes.com [11.11.2011].
48
– od otaczania kultem oryginalnych plakietek, przez kontrowersyjną
awangardę wykorzystującą portrety Mao do wyrażania poglądów
politycznych, aż po użycie ich w działaniach czysto komercyjnych.
Z jednej strony, Mao Zedong sprowadzony został zaledwie do
dobra konsumpcyjnego, z drugiej – podtrzymano jego kult poprzez
kolekcjonowanie plakatów, plakietek, portretów. Paradoksalnie,
Mao „oddemonizowany” stał się (wreszcie) człowiekiem, ale
zarazem pozbawionym głębszego znaczenia logo. Wreszcie: z
uświęconego symbolu rewolucji socjalistycznej zmienił się w ikonę
popkultury. Mimo wszystko – zarówno oficjalnie, jak i w opinii
wielu Chińczyków – Mao Zedong wciąż zajmuje szczególne
miejsce w historii państwa i choć jego ideologia podlega ograniczonej krytyce, sam pozostaje niezachwianym symbolem siły Partii
Komunistycznej oraz Chińskiej Republiki Ludowej.
Dziś, Mao Zedong spogląda na swoich rodaków z ekranów kin, z
juanów, z portretów na deskach rozdzielczych taksówek, z
wielkiego obrazu na Bramie Niebiańskiego Spokoju. To prawda, że
sam został pokonany przez kapitalizm, konsumpcjonizm i
komercjalizm, czyli wszystko to, z czym walczył. I tak jak w filmie
Jia Zhangke, Mao Zedong, dotychczasowy „big boss”, zastąpiony
zostaje właśnie przez system wolnorynkowej gospodarki. Lecz
nawet mimo kolorowych karykatur czy awangardowych eksperymentów, zapewne jeszcze długo będzie się przyglądał ze swojego
zaszczytnego miejsca Placowi Tiananmen.
49
Bożena Buda
Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie
Perspektywa przemian społecznych
w Korei Północnej
Celem niniejszego opracowania jest nie tyle próba znalezienia
odpowiedzi na pytanie, czy przemiana ustroju społecznopolitycznego w Korei Północnej jest możliwa, co ustalenie, jakie
warunki muszą zostać spełnione, by do takiej transformacji doszło.
Na początku roku 2011 uwaga opinii publicznej skierowana była na
upadające reżimy w Egipcie i Tunezji, a następnie na krwawą
wojnę domową w Libii. Wtedy też zaczęły pojawiać się pojedyncze
komentarze publicystów, którzy sugerowali, że za przykładem
państw afrykańskich podążą również inne kraje, w tym Korea
Północna.
O ustroju politycznym panującym w Korei Północnej napisano
już wiele artykułów czy prac naukowych, dlatego w pierwszej
części artykułu tylko pokrótce zostanie on przedstawiony.
Następnie omówię światopogląd mieszkańców w kontekście
warunków, w jakich żyją: poglądów, przekonań ukształtowanych w
wyniku historii, jak i propagandy. Na zakończenie zostaną również
przedstawione różne możliwości tego, w jaki sposób w KRL-D
mogłoby dojść do przemian społecznych oraz zostanie podjęta
próba odpowiedzi na pytanie, który z przedstawionych scenariuszy
jest najbardziej prawdopodobny.
1. Ustrój polityczny KRL-D
Tym, co odróżnia Koreę Północną od innych państw totalitarnych,
jest kwestia sukcesji władzy w państwie w ramach rządzącej
dynastii Kimów. Rodzina Ukochanego Wodza (jak nazywa się Kim
Jong Ila nawet po jego śmierci) podzielona jest na dwa rdzenie1:
twardy, tworzony przez najbliższą rodzinę Kim Jong Ila, jego żony,
oficjalnie uznane dzieci i – co rzadko się zdarza – kochanki; drugi
rdzeń, miękki, to ostatnia żona Kim Ir Sunga, Kim Song Ae, i dzieci
z tego małżeństwa2. Kandydaci do objęcia władzy po śmierci Kim
Jong Ila byli wybierani spośród twardego rdzenia. Przyrodni brat
Ukochanego Przywódcy, Kim Pyong Il, nadal jednak był uważany
za poważnego kandydata do objęcia władzy, głównie ze względu na
duże podobieństwo z wyglądu do ojca, Kim Ir Sunga. Warto
zauważyć, że od momentu gdy problem wyłonienia następcy stawał
się coraz poważniejszy, stosunki między Kim Jong Ilem a jego
przyrodnim bratem, Kim Pyong Ilem, poprawiły się3. Jednakże,
kiedy Kim Pyong Il w 2011 roku wrócił do Pjongjangu, by spotkać
się ze swoją chorą matką, został zmuszony do pozostania na terenie
KRL-D. Źródła południowokoreańskie otwarcie mówiły o areszcie
domowym, jaki został nałożony na najmłodszego syna Kim Ir
Sunga w celu odizolowania go od toczącego się wtedy procesu
sukcesji4. Kim Jong Un, przygotowywany do roli przyszłego
przywódcy Korei Północnej, tworzył dopiero przychylne sobie
zaplecze polityczne, co mogło być powodem decyzji o areszcie
domowym Kim Pyong Ila.
Kim Jong Il będąc u władzy korzystał przede wszystkim z
doradców wojskowych5. Znaczenie armii dodatkowo podkreśla
istnienie idei songun, zgodnie z którą armia stanowi rdzeń państwa i
1
W. J. Dziak, Korea Północna. U źródeł rodzinnej sukcesji władzy, Instytut
Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Collegium Civitas, Warszawa
2009, s. 161.
2
Do miękkiego rdzenia zalicza się zatem Kim Pyong Il, ambasador KRL-D w
Polsce.
3
P. Głuchowski, M. Kowalski, Sekretne życie syna Wielkiego Wodza w
Warszawie, „Gazeta na Święta” [w:] „Gazeta Wyborcza” z 25.12.2008, s. 9.
4
J. Ryall, Kim Jong-il's half-brother under house arrest because of resemblance
to Kim Il-sung,
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/asia/northkorea/8610967/Kim-Jongils-half-brother-under-house-arrest-because-of-resemblance-to-Kim-Il-sung.html
[10.12.2011].
5
Przywództwo w Korei Północnej, http://northkorea.pl/czytelnia/37-systempolityczny/298-przywodztwo-w-korei-ponocnej [31.01.2010], por. N. Levi.,
Przywództwo Korei Północnej, http://northkorea.pl/czytelnia/37-systempolityczny/153-przywodztwo-korei-ponocnej [12.12.2010].
51
jest głównym wykonawcą woli Ukochanego Wodza. Na tej
podstawie można stwierdzić połączenie aparatu państwowego
z aparatem wojskowym w jeden aparat władzy6. Także po objęciu
władzy przez Kim Jong Una nowy dyktator często wizytuje
jednostki wojskowe różnego szczebla, co może sugerować, że armia
pozostanie najważniejszą siłą w państwie.
2. Społeczeństwo
Istnieje wiele poglądów na temat tego, jak wygląda życie
przeciętnego Koreańczyka z Północy. Organizacje międzynarodowe, takie jak North Korean Human Rights Archives, Amnesty
International czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka, podkreślają
łamanie podstawowych praw człowieka w KRL-D oraz informują
opinię międzynarodową o istnieniu obozów pracy dla więźniów
politycznych7. Z kolei organizacje humanitarne, takie jak Caritas
Interationalis, kładą nacisk na powtarzające się klęski głodu i,
pomimo embarga, jakie nałożyła Korea Południowa w 2010 roku na
transporty humanitarne, decydują się nadal dostarczać żywność i
leki8.
Z relacji uciekinierów z Korei Północnej wyłania się negatywny
obraz kraju, w którym panuje głód, a mieszkańcy są poddawani
bezustannej indoktrynacji. Kim Jong Riul, były agent specjalny
wywiadu północnokoreańskiego, opowiada o dysproporcjach
majątkowych obywateli KRL-D. Z jednej strony istnieje bogata
elita, czyli najbliżsi współpracownicy Kim Jong Ila i jego rodzina.
Niżsi rangą pracownicy przywożą z podróży zagranicznych łapówki
w formie zagranicznych, trudno dostępnych w kraju Kimów,
produktów, które wręczają przełożonym dla zdobycia ich
przychylności. Elita władzy ma dostęp do edukacji na zagranicz-
6
W. J. Dziak, Korea: pokój czy wojna?, Warszawa 2003, s. 213-214.
Zob. Korea Północna za zasłoną pod red. A. Rzeplińskiego, J. Hosaniaka,
Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Warszawa 2004 oraz Amnesty International
report 2011. The state of the world’s human rights, London 2011.
8
Caritas Internationalis: pomoc dla Korei Północnej bezwarunkowa,
http://www.radiovaticana.org/pol/articolo.
asp?c=544327 [10.12.2011].
7
52
nych uczelniach i do wysokiej klasy usług medycznych9. Drugą
grupę stanowi biedota, cierpiąca głód. O ile kuchenki gazowe w
Korei Północnej nie są już towarem luksusowym, o tyle
elektryczność nadal nie jest dostępna dla wszystkich obywateli10.
Niemiecki lekarz, N. Vollerstein, który pod koniec lat 90.
przebywał w Korei Północnej, w swojej relacji z pobytu w tym
kraju skupia się głównie na chorobach, które dotykają
społeczeństwo, a które wywołane są chronicznym niedożywieniem i
ubogą dietą11. Zarówno on, jak i Kim Jong Riul, zwracają również
uwagę na wyczerpanie psychiczne mieszkańców Korei Północnej.
Obowiązkowe parady, zebrania edukacyjno-ideologiczne, konferencje, kursy i szkolenia, liczne obowiązki związane z wszechobecnym
kultem wodza zajmują większą część dnia, nie pozwalając na
odpoczynek. W teorii, dzień każdego Koreańczyka powinien być
podzielony na trzy okresy 8-godzinne: 8 godzin na pracę, 8 godzin
na pracę społecznie użyteczną i 8 godzin snu. W rzeczywistości
czas pracy nie jest przestrzegany: niejednokrotnie władze wzywają
do wytężonej pracy na rzecz kraju w związku z nagłymi potrzebami
gospodarczymi bądź w wyniku nowych zasad organizacji pracy12.
Każde wypowiedziane słowo krytyki może skutkować postawieniem przed sądem. Jak zauważa Kim Jong Riul, „krytyka
warunków życia jest równoznaczna z krytyką partii”, co w
większości przypadków karane jest zesłaniem do obozu pracy nie
tylko skazanego, lecz również całej jego rodziny13. Podobna kara
spotyka rodzinę osoby, której uda się zbiec z KRL-D.
Proces indoktrynacji obywateli zaczyna się już od najmłodszych
lat, wpajając Koreańczykom podstawy ideologiczne funkcjonowania systemu politycznego. Najważniejsza z nich jest idea juche,
9
Por. Luksusowy sklep tylko dla wybranych – Reżim dba o elity,
http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title, Luksusowy-sklep-tylko-dla-wybranychrezim-dba-o-elity,wid,13982758,wiadomosc.html [10.12.2011].
10
I. Steiner-Gashi, D. Gashi, W służbie dyktatora. Życie i ucieczka
północnokoreańskiego agenta, Wydawnictwo Bukowy Las, Wrocław 2011, s.
177.
11
N. Vollerstein, Nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna [w:]
Korea Północna za zasłoną…, s. 9-11.
12
W. J. Dziak, Kim Ir Sen. Dzieło i polityczne wizje, Instytut Studiów
Politycznych Polskiej Akademii Nauk, Warszawa 2000, s. 370-371.
13
I. Steiner-Gashi, D. Gashi, op.cit., s. 85.
53
akcentująca samodzielność jednostki, przejawiającą się głównie
w wymaganiach, stawianych człowiekowi. Zgodnie z założeniami
tej ideologii, tylko społeczeństwo, zwane kolektywem, jest w stanie
wskazać człowiekowi wzory prawidłowego postępowania, jego rolę
i obowiązki, jakie musi wypełnić dla dobra ogółu14. Człowieka od
zwierzęcia odróżnia tylko przynależność i podporządkowanie się
partii, wodzowi oraz kolektywowi. Partia decyduje także o
przyszłości każdego Koreańczyka: czy pójdzie on do wojska, na
wyższą uczelnię, czy zajmie się pracą fizyczną. Nie jest możliwe
także, by dochodziło do małżeństw przedstawiciela klasy uważanej
za wrogą z przedstawicielem jednej z uprzywilejowanych klas15.
Jak zauważa W. J. Dziak16, w KRL-D ma miejsce izolacja
społeczeństwa od wszelkich wpływów innych krajów. O ile jeszcze
w przypadku państw socjalistycznych zdarzały się okresy złagodzenia polityki izolacji, o tyle od samego początku istnienia
państwa północnokoreańskiego całkowicie odgrodzono się od
informacji i wzorców płynących ze źródeł zagranicznych. Nawet
oficjalna prasa północnokoreańska jest przydzielona konkretnym
grupom odbiorców, w zależności od zajmowanych przez nich
stanowisk17. Społeczeństwo, odgrodzone od informacji z zewnątrz,
nie zna także założeń ustroju demokratycznego. Nie znając
alternatywy wobec panującego reżimu, tym bardziej społeczeństwo
nie jest skłonne do wystąpień przeciw władzy.
3. Perspektywy przemian społecznych
3.1. W wyniku zjednoczenia obu Korei
Zarówno władze w Pjongjangu, jak i w Seulu, wysuwają w swojej
polityce ideę zjednoczenia obu krajów. Wydaje się, że ten
pokojowy sposób byłby najbardziej pożądany. Poważnym problemem jest fakt, iż każdy z krajów posiada odmienną wizję
zjednoczonej Korei, które wzajemnie się wykluczają.
14
W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 323.
P. Rigoult, Zbrodnie, terror i tajemnica w Korei Północnej [w:] Czarna księga
komunizmu. Zbrodnie. Terror. Prześladowania pod red. S. Courtois, N. Wertha,
J.L. Panné, A. Paczkowskiego, K. Bartoseka, J.L. Margolina, Prószyński i S-ka,
Warszawa 1999, s. 612.
16
W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 348.
17
Ibidem, s. 350.
15
54
Podstawą pokojowego zjednoczenia Korei, do jakiego dąży
gabinet prezydenta Korei Południowej Lee Myung Baka, jest
transformacja ustrojowa KRL-D w stronę ustroju technokratycznego. Nowy rząd miałby współpracować z południowym
sąsiadem, m.in. z południowokoreańskimi specjalistami z zakresu
ekonomii i edukacji, podczas wprowadzania reform, mających na
celu przygotowanie obu państw do zjednoczenia18. Przyjęcie tej
strategii wymagałoby dalekich ustępstw ze strony KRL-D, w
szczególności w zakresie wojskowości (zaprzestania programu
nuklearnego), gospodarki (wprowadzenie gospodarki kapitalistycznej) czy rezygnacji elity północnokoreańskiej z licznych
przywilejów19. Zjednoczenie obu krajów wymagałoby bowiem
ogromnych nakładów finansowych, związanych z dysproporcjami
pomiędzy obiema Koreami: PKB KRL-D w 2007 roku wynosił
2,6% PKB Republiki Korei20. Różnica w poziomie dochodu narodowego brutto pomiędzy oboma krajami w 2011 roku kształtowała
się na poziomie ok. 1:1821. Pokrycie kosztów, jakie niosłoby
zjednoczenie kraju, wymagałoby inwestycji Republiki Korei, gdyż
niewydolna gospodarka północnokoreańska nie zdołałaby sama
zmniejszyć dysproporcji w rozwoju gospodarczym.
Tymczasem koncepcja zjednoczenia według KRL-D wygląda
odmiennie. Oficjalnie, w 1980 roku Kim Ir Sung, pisząc
konstytucję, stworzył projekt pokojowego zjednoczenia kraju przy
uwzględnieniu istnienia dwóch systemów gospodarczych: kapitalistycznego i socjalistycznego22. W dziele Kim Ir Sunga pt.
18
R. Wiśniewski, Scenariusze dla Korei, http://www.polskaazja.pl/2011/03/03/scenariusze-dla-korei/ [11.03. 2011].
19
Podczas protestów w Egipcie, które doprowadziły do obalenia prezydenta
Hosni Mubaraka 11 lutego 2011 roku, banki w Szwajcarii zablokowały konta
egipskiego dyktatora. Klan Kimów prawdopodobnie również ma swoje konta w
tym kraju, zatem w razie zamieszek w KRL-D niewykluczone, iż Szwajcaria
postąpiłaby podobnie, a część majątku rodziny Kimów przepadłaby na rzecz
państwa.
20
PKB Korei Północnej spadł o 2,3 proc., http://www.pb.pl/1256945,70723,pkbkorei-polnocnej-spadl-o-2-3-proc. [7.01.2012].
21
Dane gospodarcze Republiki Korei i KRL-D,
http://www.azjapacyfik.pl/index_2501.php?a_2501=3397&b_25 01=139
[11.12.2011].
22
Informacja taka zawarta jest na stronach ambasad Korei Północnej, w tym
ambasady w Polsce: http://www.krld.pl/krld/zjednoczenie.
55
Dziesięciopunktowy program wielkiej konsolidacji całego narodu w
imię zjednoczenia Ojczyzny zawarte są ogólne zasady, na jakich
miałoby opierać się zjednoczone państwo. Zjednoczony kraj miałby
być państwem komunistycznym i kapitalistycznym równocześnie,
jego mieszkańcy powinni kierować się miłością do narodu, a w
kraju istniałaby zarówno własność państwowa, jaki i prywatna czy
spółdzielcza23. Wydaje się jednak mało prawdopodobne, by obecna
elita rządząca była skłonna zrezygnować ze swoich przywilejów i
zgodzić się na daleko idące ustępstwa wobec Republiki Korei,
szczególnie w kwestii wprowadzenia ustroju kapitalistycznego.
Reformy, jakie wprowadził Kim Jong Il w sferze gospodarczej były
raczej drobnymi zmianami. Kwestią otwartą pozostaje pytanie, w
jakim zakresie i czy w ogóle wprowadzi reformy Kim Jong Un24.
3.2 Pozostałe możliwości
Po śmierci Kim Jong Ila, poruszając tematykę obalenia reżimu
północnokoreańskiego, niektórzy publicyści wysuwali teorię,
według której przemiana społeczna w tym kraju zostałaby
zapoczątkowana poprzez obalenie rządzącej dynastii przez tę część
północnokoreańskiej elity, która jest przeciwna panującemu
reżimowi. Część zachodnich obserwatorów uważa, że młody Kim
Jong Un jest zbyt niedoświadczony, dlatego rzeczywistą władzę
będą sprawować inni członkowie rodziny Kimów25. Odmienne
23
Kim Ir Sung, Dziesięciopunktowy program wielkiej konsolidacji całego narodu
w imię zjednoczenia Ojczyzny,
http://www.krld.pl/krld/biblio/kimirsen/10punktowy.pdf [7.01.2012].
24
Choi Se Woong, uciekinier i dawny bankier komunistycznego reżimu,
sugeruje, iż Kim Jong Un będzie próbował wprowadzić elementy gospodarki
rynkowej. Jako uzasadnienie swojej teorii podaje dwa fakty: to, że nowy dyktator
zdobył wykształcenie na europejskim uniwersytecie oraz jego zamiłowanie do
gier zespołowych, co oznacza, że będzie dążył do współpracy z krajami
ościennymi. Podobną koncepcję wysuwa M. Mobius z Templeton Emerging
Markets Group. Zob. Jiyeun Lee and Eunkyung Seo, Banker Who Fled Kim Jong
Il Says New Leader to Open N. Korea, http://www.bloomberg. com/news/201112-28/banker-who-fled-kim-jong-il-says-new-leader-may-open-north-koreaneconomy.html [7.01.2012].
25
Pogląd ten podziela m. in. były amerykański ambasador w Korei Południowej,
Ch. Hill. Por. Jego następca jest słaby i niedoświadczony,
http://wiadomosci.wp.pl/title,Jego-nastepca-jest-slaby-iniedoswiadczony,
wid,14097708,wiadomosc.html?ticaid=1db25 [7.01.2012] oraz Przyszłość Korei
Północnej rozstrzygnie się w ciągu najbliższych 24-48 godzin,
56
zdanie wyraża natomiast dyrektor Instytutu Dalekiego Wschodu
Rosyjskiej Akademii Nauk (RAN), M. Titarienko. Według niego
Kim Jong Il już w 2010 roku ukończył formowanie zaplecza
politycznego dla Kim Jong Una, dlatego zaleca ostrożność w
formułowaniu wniosków dotyczących rozwoju sytuacji w KRL-D
w ciągu najbliższych trzech lat26. Agencja PAP, na podstawie
wypowiedzi przywódców zarówno państw zachodnich, jak i Chin,
określa ich oczekiwania wobec KRL-D jako „ostrożnie optymistyczne”: z jednej strony, kraje sąsiednie obawiając się destabilizacji
sytuacji na Półwyspie Koreańskim deklarują chęć kontynuowania
rozmów z Koreą Północną, z drugiej liczą na to, iż nowy przywódca
okaże się bardziej przychylny wprowadzeniu reform w tym kraju27.
Obalenie reżimu w drodze wystąpienia społeczeństwa przeciwko
władzy jest bardzo mało prawdopodobne. Głównie ze względu na
indoktrynację, jakiej jest poddane. Ponadto, jak zauważa W. J.
Dziak, w KRL-D nie cenzuruje się informacji, lecz eliminuje:
media pełnią rolę edukacyjną, nie informacyjną28. Kiedy na
początku roku 2011 świat śledził wydarzenia rozgrywające się w
Afryce: obalenie Hosniego Mubaraka w Egipcie i Zina Al-Abidina
Ben Alego w Tunezji, media w KRL-D milczały, a władze zdawały
się ignorować przebieg rewolucji. Nie pojawiła się żadna wzmianka
na temat śmierci Muammara Kadafiego. Konsekwentnie odgradzano społeczeństwo północnokoreańskie od informacji z zewnątrz.
Reakcja Korei Północnej ograniczyła się wyłącznie do potępienia
operacji „Świt Odysei” w Libii. Biorąc pod uwagę powyższe
czynniki, społeczeństwo północnokoreańskie, nie posiadając
możliwości weryfikacji informacji przekazywanych przez propagandę rządową, nie jest w stanie ocenić obiektywnie panującego
systemu. Przykładem, który potwierdza powyższą tezę, było
http://forsal.pl/artykuly/577286,przyszlosc_korei_polnocnej_roztrzygnie
_sie_w_ciagu_najblizszych_24_48_godzin.html [7.01.2012].
26
Ekspert: Przez pierwsze trzy lata w Korei Płn. nic się nie zmieni,
http://forsal.pl/artykuly/577352,ekspert_przez_pierwsze_trzy_lata_w_korei_pln_
nic_sie_nie_zmieni.html [7.01.2012].
27
Po śmierci Kim Dzong Ila przyszłość Korei Północnej jest niepewna,
http://forsal.pl/artykuly/577365
,po_smierci_kim_dzong_ila_przyszlosc_korei_polnocnej_jest_niepewna.html
[7.01.2012].
28
W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 348-349.
57
zachowanie obywateli KRL-D podczas pogrzebu Kim Jong Ila oraz
ich reakcja na informację o jego śmierci. Łzy i rozpacz w wielu
wypadkach były wyrazem rzeczywiście odczuwanego żalu po
stracie Umiłowanego Przywódcy. Z tego powodu Republika Korei
stara się zwiększyć świadomość ludności północnokoreańskiej
poprzez rozmieszczenie przy granicy stacji przekaźnikowych,
pozwalających na emisję programów propagandowych czy
wznowienie działalności „Głosu Wolności”29. Jednakże warto
zauważyć, że za każdy akt nieposłuszeństwa, nawet jeśli jest to
nierozważnie wypowiedziana wątpliwość odnośnie panującego
systemu lub podniesienie ulotki propagandowej, zrzuconej przez
balony wysłane z Korei Południowej, obywateli Korei Północnej
czekają represje: więzienie, obóz pracy bądź kara śmierci. Takie
postępowanie uniemożliwia stworzenie opozycji, gdyż zastraszone
społeczeństwo nie ma odwagi otwarcie sprzeciwić się władzy. W
takiej sytuacji jedyną formą buntu, na który decydują się
mieszkańcy, jest ucieczka z kraju30.
Obalenie reżimu w Korei Północnej mogłoby nastąpić również w
wyniku konfliktu zbrojnego z Koreą Południową, jednakże zarówno
obu krajom, jak i ich sojusznikom, zależy na powstrzymaniu się od
interwencji zbrojnej na Półwyspie Koreańskim. Konflikt taki
zachwiałby bowiem równowagą polityczną w Azji Wschodniej oraz
w Stanach Zjednoczonych. Zarówno Chinom, jak i USA zależy na
podtrzymaniu istniejącej wymiany handlowej między krajami oraz
inwestycji amerykańskich na terytorium Chin, a ewentualny
konflikt pomiędzy obiema Koreami wymusiłby ograniczenie
kontaktów biznesowych i politycznych. Dlatego też, pomimo
licznych prowokacji ze strony KRL-D, oba mocarstwa naciskają na
wznowienie rozmów sześciostronnych.
29
Patrz: Balon "z przesłaniem" leci w stronę Korei Północnej,
http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title,Balon-z-przeslaniem-leci-w-strone-KoreiPolnocnej,wid,13877953,wiadomosc.html [11.12. 2011]. „Głos Wolności” to
stacja radiowa nadawana z terytorium Republiki Korei i skierowana do
mieszkańców KRL-D, odpowiednik „Wolnej Europy” w czasach socjalizmu w
Polsce. Radio to ma na celu osłabienie cenzury północnokoreańskiej:
dostarczenie informacji o wydarzeniach z zagranicy, podkreślenie istotności praw
człowieka etc.
30
W. J. Dziak, Kim Ir Sen…, s. 408-409.
58
Mimo zapewnień ze strony chińskiej, że poprawa stosunków
KRL-D z południowym sąsiadem oraz rozmowy o broni nuklearnej
leżą w interesie Chin31, wznowienie działań wojennych na
Półwyspie Koreańskim pozostaje realnym zagrożeniem. Obawa
przed militarną prowokacją ze strony Korei Północnej to jeden z
powodów, dla których od śmierci Kim Jong Ila Stany Zjednoczone
oraz Korea Południowa nie zdecydowały się jeszcze na
przeprowadzenie wspólnych manewrów wojskowych32.
Obecnie stosunki pomiędzy obiema Koreami są bardzo napięte.
W sierpniu 2011 roku wojska północnokoreańskie zajęły kurort w
Górach Diamentowych, dotychczas użytkowany wspólnie z Koreą
Południową33. Ponadto, w styczniu 2012 roku prezydent Republiki
Korei Lee Myung Bak odwiedził wojska stacjonujące w pobliżu
granicy z KRL-D. Jego wypowiedź, w której wskazał na
„wojownicze nastawienie Korei Północnej”34, została negatywnie
odebrana przez władze w Pjongjangu35.
Śmierć Kim Jong Ila i związany z nią proces przejęcia władzy
przez młodego następcę, dodatkowo komplikują trudną sytuację na
Półwyspie Koreańskim. Niezależnie od tego, czy Kim Jong Un
okaże się otwarty na współpracę z Koreą Południową i USA,
perspektywa przemian społecznych w Korei Północnej będzie
procesem długotrwałym i związanym ze znaczącym osłabieniem
reżimu panującego w tym kraju. Indoktrynacja, terror, odcięcie
społeczeństwa od informacji płynących z zagranicy – to elementy,
31
To będzie koniec koreańskiego programu nuklearnego?,
http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title,To-bedzie-koniec-koreanskiegoprogramu-nuklearnego,wid,13920762,wiadomosc.html [11.12.2011].
32
S. Korea, U.S. in dilemma over military drills: sources,
http://english.yonhapnews.co.kr/news/2012/01/19/
0200000000AEN20120119000200315.HTML?source=rss [21.01.2012].
33
Wojna z powodu kurortu? Koreańczycy nie żartują,
http://konflikty.wp.pl/kat,1023303,title,Wojna-z-powodu-kurortu-Koreanczycynie-zartuja,wid,13707516,wiadomosc.html [11.12.2011].
34
N. Korea slams S. Korean president over his remarks on N. Korea,
http://english.yonhapnews.co.kr/news/2012
/01/20/0200000000AEN20120120000100315.HTML?source=rss [21.01.2011].
35
Ustrój Republiki Korei został nazwany przez prasę „reżimem Lee Myung
Baka”. Zob. Lee Myung Bak Regime Accused of Disturbing Peace and Security in
Northeast Asia, http://www.kcna.kp/goHome.do?lan g= eng [21.01.2012].
59
które sprawiają, że przeciętny mieszkaniec północnej części
Półwyspu Koreańskiego obawia się otwarcie wystąpić przeciw
władzy. Społeczeństwo będzie potrzebować czasu, by przygotować
się do ewentualnych zmian. Najbardziej pożądane byłoby
zjednoczenie obu Korei, by w ten sposób wprowadzić reformy,
mogące usprawnić gospodarkę północnokoreańską. Nie można
jednak zapominać, że elita rządząca w tym kraju nie jest skłonna,
by ograniczyć przysługujące jej przywileje. Dalszy kierunek
rozwoju KRL-D zależy od nowego dyktatora i jego pozycji jako
przywódcy kraju. W ciągu najbliższych lat okaże się, czy Kim Jong
Un będzie kontynuował politykę ojca, czy zdecyduje się na
wprowadzenie reform, czy to we współpracy z Chinami, czy z
Republiką Korei.
60
Joanna Bochyńska
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Mass media a system kastowy
w Indiach współczesnych
Cywilizacja indyjska może szczycić się niezwykle bogatą tradycją
liczącą kilka tysięcy lat. Jednym z ważnych czynników, który
praktycznie od zawsze determinował kształtowanie się i rozwój
Indii, jest system kastowy. Jan Kieniewicz we Wprowadzeniu do
historii cywilizacji Wschodu i Zachodu wyraźnie wskazuje, że
system kastowy jest wyznacznikiem charakteryzującym Indie.
Kieniewicz postrzega Indie jako kraj, którego mieszkańców dzieli
wiele elementów, na przykład pochodzenie czy język, jakim się
posługują, jednak łączy ich wychowanie w duchu wartości
ukształtowanych w odległej przeszłości, które opierają się na
hinduizmie i systemie kastowym1. A. P. Thakur w książce Indie
XXI wieku: obraz i wizja (ang. 21st Century India: View and Vision)
twierdzi: „Przeszłość państwa, wraz ze swoim przeludnieniem oraz
wiecznym pragnieniem wzbogacania się, z biedą i niezwykłymi
osiągnięciami intelektualnymi, ukazuje społeczeństwo podlegające
ciągłym zmianom”2. Uznaje on także, iż bogata historia Indii
ukazuje religię, a co za tym idzie – system kastowy jako sposób na
zdobycie wysokiej pozycji w społeczeństwie, ale również element,
który zapewnia przetrwanie indyjskiej cywilizacji. Podział
społeczny jest więc dla niego tożsamy z indyjską kulturą.
XXI wiek jest wiekiem wielkich zmian. Dostęp do prasy, radia
czy telewizji zapewnia milionom ludzi na całym świecie zdobycie
interesujących ich w aktualnym momencie informacji. Indie należą
do grupy krajów rozwijających się, jednak już dziś mass media
1
J. Kieniewicz, Wprowadzenie do historii cywilizacji Wschodu i Zachodu,
Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2003, s. 36-42.
2
A. P. Thakur, S. Pandey, 21st Century India: View and Vision, Global Vision
Publishing Ho, New Delhi 2009, s. 1-2.
stanowią tam ogromną potęgę. Rozpowszechnienie się mediów ma
znaczący wpływ na system kastowy. Także w XXI wieku podlega
on ciągłym zmianom.
Zmiany, które zachodzą obecnie, sprawiają, iż jesteśmy
świadkami tworzenia się zupełnie nowego, indyjskiego społeczeństwa. A. P. Thakur twierdzi, że modernizacja i urbanizacja
doprowadziły do upadku ekskluzywizmu kastowego. Uznaje on
także, iż dyskryminacja na tle urodzenia, nie ma prawa w ogóle
pojawiać się na przykład w środkach transportu czy miejscach
pracy. Takie stwierdzenie mogłoby potwierdzić fakt, iż system
kastowy powoli zanika, jednak Thakur wspomina także o tym, że
całe kasty zmieniły swój status w tradycyjnych społecznościach.
Mają dziś lepsze warunki do rozwoju, dzięki czemu mogą godnie
uczyć się, pracować, brać udział w życiu politycznym. Taka
sytuacja potwierdza więc fakt, że podział społeczeństwa nadal
istnieje. Polepszenie się pozycji społecznej danej kasty nie sprawia,
iż kasta znika i staje się częścią globalnego społeczeństwa. Dzieje
się wręcz odwrotnie – umacniają się więzi między członkami kasty,
ponieważ zauważają oni, ile są w stanie osiągnąć razem, jako kasta,
grupa społeczna. Thakur wyjaśnia, iż o podziale kastowym
podobnym do tego tradycyjnego nadal można mówić w odniesieniu
do wsi indyjskiej. Jeśli zaś chodzi o miasta i metropolie, tam
przyjmuje on bardziej subtelną formę, a dochodzi do głosu, gdy
przychodzi czas na małżeństwo3.
1. Znaczenie filmu i telewizji dla podziałów społecznych
Środki masowego przekazu bezpośrednio oddziałują na swoich
odbiorców, dzięki czemu niosą ze sobą ważne przesłanie społeczne.
Ukazywane w nich wzorce zachowań, archetypy postaci stanowią
bardzo ważną rolę w życiu mieszkańca Indii. Najważniejsze media
w Indiach to prasa, telewizja, kino i w ostatnim czasie także
Internet. Za początek działalności mediów na terenie Indii można
uznać już wiek XVIII, kiedy to zaczęto wydawać pierwsze gazety.
Rozgłośnie radiowe rozpoczęły działalność o wiele później, dopiero
na początku wieku XX. Za datę narodzin indyjskiego kina można
uznać rok 1895, kiedy to po raz pierwszy pokazano film w
3
A. P. Thakur, S. Pandey, op.cit., s. 3.
62
Bombaju. Nie bez powodu więc mówi się, że media w Indiach
stanowią jedną z największych i najstarszych potęg na skalę
światową4.
Współcześnie największy wpływ na społeczeństwo ma
zdecydowanie kino oraz telewizja. Jak pisze Krzysztof Dębnicki:
„Prasa odgrywa relatywnie najmniejszą rolę ze względu na
niezamożność społeczeństwa, duży procent analfabetów oraz
stosunkowo niewielkie nakłady gazet, wielkość kraju oraz trudności
komunikacyjne. (…) Na niewielki wpływ, jaki prasa wywiera na
społeczeństwo indyjskie, wskazuje również dominacja tytułów
anglojęzycznych w stosunku do gazet publikowanych w językach
indyjskich, w tym również w hindi, podczas gdy tylko 1,5-2%
Indusów biegle posługuje się angielskim. Ponadto gazety są
wydawane w większych miastach i z reguły nie docierają do małych
miasteczek i wsi”5. Jak wskazuje ten cytat, prasa, choć była
pierwszym sposobem na dotarcie do dużej liczby ludności, w
dzisiejszych czasach odgrywa rolę drugoplanową, jeśli chodzi o
zmiany społeczeństwa indyjskiego. O wiele łatwiej jest więc
wpływać na społeczeństwo poprzez media wizualne, takie jak film
czy telewizja. Należy również pamiętać, iż w metropoliach, gdzie
wiele osób ma dostęp do komputera, dużą rolę będzie odgrywał
także Internet.
Telewizja natomiast jest usługą dostępną na terenie całych Indii.
Do 1995 roku mieszkańcy kraju mogli oglądać tylko telewizję
państwową Doordarshan (hin. Dūrdarśan), która to realizowała
plany Ministerstwa Informacji i Telewizji (ang. Ministry of
Information and Broadcasting). W latach 1995-2007 Indie doświadczyły gwałtownego wzrostu ilości kanałów prywatnych, których
liczbę szacuje się na około trzysta. Więcej niż pięćdziesiąt z nich
stanowią całodobowe kanały informacyjne w 11 indyjskich
językach, które podają aktualności dotyczące sytuacji w kraju i na
świecie. Według badań przeprowadzonych w 1992 roku wynika, iż
wtedy, przy populacji Indii przekraczającej 800 mln, na jeden
4
N. Mehta, Introduction: Satellite Television, Identity and Globalization in
Contemporary India [w:] Television in India: Satellites, Politics and Cultural
Change pod. red. N. Mehty, Taylor & Francis e-Library, New York 2008, s. 5.
5
K. Dębnicki, Konflikt i przemoc w systemie politycznym niepodległych Indii,
Wydawnictwo Akademickie Dialog, Warszawa 2006, s. 103-104.
63
odbiornik telewizyjny przypadało 26 osób. W 2006 roku natomiast
było to tylko 10 osób, co biorąc pod uwagę ciągły wzrost liczby
ludności, świadczy o znacznym wzroście liczby odbiorników
telewizyjnych w kraju6. Jak pisze Nalin Mehta: „Telewizja
satelitarna trafiła do Indii jako znak globalnego kapitalizmu, a różne
formy globalizacji składają się na ewolucję indyjskiej telewizji. Nie
zgadzam się ze stwierdzeniem, jakoby przez prywatną telewizję,
która była symbolem obcej tożsamości, rodzimi producenci we
wczesnych latach działalności odtwarzali wzorce zachodnie.
Bowiem wraz ze wzrostem konkurencji na rynku, sytuacja
ekonomiczna zmusiła nowych producentów do poszukiwania
czegoś, co miało tworzyć indyjską tożsamość”7. Wyrazem tej
tożsamości stał się więc powrót do korzeni poprzez promowanie
tradycyjnych zachowań, ukazywanie na przykład bóstw, odtwarzanie legend czy opowieści religijnych związanych z Indiami i
hinduizmem.
Równocześnie rozwijał się w Indiach przemysł filmowy, który
także stanowił, i stanowi, czynnik wywierający bezpośredni wpływ
na społeczeństwo indyjskie. Istnieją nawet teorie, iż trudno jest
mówić dzisiaj o kulturze Indii, a w szczególności o kulturze
politycznej, nie opierając się na fenomenie, jaki stanowi indyjski
film, masowo rozpowszechniany przez telewizję8. Potencjał, jaki
niesie ze sobą telewizja i film zauważył już 1955 roku pierwszy
premier niepodległych Indii, Jawaharlal Nehru, który powiedział:
„Myślę, że byłoby całkiem słusznym twierdzić, że wpływ filmu w
Indiach jest większy niż wpływ prasy i książek razem wziętych”9.
Jak wskazuje Dębnicki: „Generalnie film indyjski, lansując wzory
dużej rodziny, podległość wobec starszych, podporządkowanie
żony mężowi i teściowej, a dzieci rodzicom, podkreślając nadrzędną rolę matki oraz autorytet guru, tradycyjny stosunek do religii
oraz propagowanie innych tradycyjnie indyjskich wzorców,
utwierdza społeczny status quo. Charakterystyczny jest w nim brak
6
N. Mehta, op.cit., s. 5-6.
Ibidem, s. 6.
8
K. Dębnicki, op.cit., s. 104.
9
Ibidem, s. 105.
7
64
buntu, mającego trwale przekształcić rzeczywistość zgodnie z
innymi, nowymi wzorcami”10.
Film i telewizja ukazują zatem świat, w jakim przeciętny
mieszkaniec chciałby żyć, tradycyjną rodzinę, do której chciałby
przynależeć. Można w nim odnaleźć także dobrze utrwalone już w
kulturze wzorce moralne i prawdy, jakimi powinien kierować się
godny Hindus. Nie trudno się domyślić, iż takie ukazanie
bohaterów w filmach sprawia, iż widzowie czują się przywiązani do
swojej kultury i tradycji, czerpią wzorce z kina i telewizji. Celem
filmu południowoindyjskiego jest wręcz ukazanie odrębności
południa Indii, podkreślenie innej rasy, języka czy kasty11. Takie
podejście bezpośrednio oddziałuje na widza, ponieważ ten,
oglądając film odwołujący się do jego sytuacji, od razu identyfikuje
się z bohaterem i jest w stanie w życiu codziennym walczyć o
sprawy, które wcześniej widział w kinie czy na ekranie telewizora.
Telewizja odgrywa także znaczącą rolę, jeśli chodzi o dojście do
głosu mniejszości społeczeństwa indyjskiego. Dwie lub trzy
informacje podawane każdego dnia w programach informacyjnych
mówią właśnie o mniejszościach. Dzięki takiemu podejściu grupy
wcześniej niezauważane, zepchnięte na margines społeczeństwa,
mogą dojść do głosu. Właśnie taka sytuacja miała miejsce wśród
dalitów12. Partia Większości (hin. Bahujan Samāj Partī, ang.
Majority People’s Party), która reprezentuje interesy dalitów, kast i
plemion rejestrowych, kast zacofanych, a także buddystów, wygrała
wybory w Uttar Pradeś w 2007 roku dzięki obecności w telewizji.
Nie chodziło jednak o wiodące kanały telewizyjne, ponieważ te
konsekwentnie pomijały temat dalitów. Jednak przedstawiciele
partii, właśnie poprzez wskazanie, iż telewizja pomija ich
problemy, dotarli do szerokiej liczby odbiorców13.
Trudno wyobrazić sobie, jak szybko zachodzą zmiany w Indiach.
Transformacja odbywa się właśnie dzięki ciągłemu rozwojowi
przemysłu mediów i rozrywki. Robotnicy, gospodynie domowe,
10
Ibidem, s. 107.
Ibidem, s. 107.
12
Przedstawiciele najniższych warstw społecznych w Indiach będą w tej pracy
nazywani dalitami, ponieważ określanie ich „niedotykalnymi” jest obraźliwe dla
tej grupy społecznej i zakazane przez indyjską Konstytucję. Dalit dosłownie
oznacza „prześladowany”.
13
N. Mehta, op.cit., s. 8.
11
65
rolnicy – coraz więcej osób ma dostęp do telewizji, telefonów
komórkowych, a także Internetu. Taka sytuacja sprawia, iż zmienia
się indyjska tożsamość, podejście do niektórych zagadnień, także
tych dotyczących podziałów społecznych. Siłę, jaką niesie ze sobą
indyjski przemysł rozrywkowy, idealnie ilustruje udział gwiazd
seriali telewizyjnych czy filmów w życiu politycznym. Partia
Kongresowa wystawiła w wyborach dwóch aktorów grających
główne role w serialu Ramajana, ekranizacji jednego z wielkich,
indyjskich eposów. Również gwiazda indyjskiego kina, Amitabh
Bachchan, właśnie swoimi rolami zapewnił sobie wygraną w
wyborach w 1984 roku. Ci, którzy uwielbiali postacie, które gra,
zagłosowali na niego wierząc, iż tak jak w kinie, będzie walczył ze
złem i wprowadzał harmonię w kraju14.
2. Internet jako sposób walki z systemem kastowym
Z jednej strony media propagują tradycyjne wzorce zachowania,
społecznie akceptowane modele. Dzięki temu rozwija się poczucie
dumy z bycia Hindusem. Telewizja i kino ukazując uniwersalne dla
całego kraju wartości, sprawiają, iż widzowie zaczynają postrzegać
siebie jako mieszkańców Indii, myślą globalnie o całym kraju, nie
skupiając się na sprawach kasty czy wioski. Jednak przykład kina
południowoindyjskiego wyraźnie pokazuje, iż media mogą być
używane także, by pokazać odrębność niektórych grup, od zawsze
istniejące podziały w Indiach.
Z drugiej strony, media umożliwiają wyrażenie swojej niechęci do
podziałów społecznych, walkę o równość wszystkich mieszkańców.
Najbardziej spersonalizowanym sposobem na wyrażanie swojej
opinii jest w dzisiejszych czasach Internet. To właśnie tam, za
pośrednictwem portali społecznościowych czy blogów, każdy może
wyrazić swoje opinie. Będzie to więc sposób, aby ukazać jedność
wszystkich Hindusów, chęć zmiany kraju na lepsze. W Internecie w
łatwy sposób można również podkreślić swoją tożsamość religijną
czy kastową.
Najpopularniejszym obecnie portalem społecznościowym,
zarówno na świecie, jak i w Indiach jest Facebook. Serwis powstał
w 2004 roku i miał na celu umożliwić młodym ludziom kontakt. Za
14
K. Dębnicki, op.cit., s. 108-109.
66
pośrednictwem strony można dzielić się swoimi spostrzeżeniami,
wiadomościami, zdjęciami lub tworzyć grupy, które dzielą wspólne
zainteresowania. Dzięki jednemu kliknięciu użytkownik strony
pokazuje swoje przekonania religijne, wyraża niechęć czy też
zadowolenie z aktualnych spraw dotyczących jego miasta czy kraju.
W Indiach Facebook skupia ponad 200 mln ludzi, którzy od 2009
roku mogą także korzystać z wersji strony w rodzimych językach.
Taki zabieg zapewnił wzrost popularności strony w Indiach, a wielu
użytkowników porzuciło inne portale społecznościowe, takie jak
MySpace czy Orkut, właśnie na rzecz Facebooka15.
Portal umożliwia wyrażanie swoich opinii w bardzo prosty
sposób. W miastach indyjskich, gdzie coraz więcej osób ma dostęp
do komputera i Internetu, stał się on integralną częścią życia. Tym
samym problemy, także te dotyczące podziałów społecznych,
porusza się i dyskutuje o nich w wirtualnej rzeczywistości. Monty
Munford, brytyjski dziennikarz, który od 2008 roku na stałe
mieszka w Indiach, zauważył, jak wiele może zdziałać Facebook
dla walki z systemem kastowym. Munford w artykule Jak Hindusi
używają Facebooka do walki z systemem kastowym (ang. How
Indians are using Facebook to fight the caste system) twierdzi, iż
system kastowy odrobinę stracił znaczenie od czasów odzyskania
przez Indie niepodległości, jednak nadal powraca temat najniższych
grup społecznych. Przyznaje on także, iż dzięki temu, że obecnie
dalici zdali sobie sprawę z siły, jaka drzemie w dużej liczbie
przedstawicieli ich klasy społecznej, mogą brać udział w życiu
społecznym i politycznym, walczyć o swoje prawa. Munford pisze:
„W kraju, gdzie żyje ponad miliard ludzi, ponad 54 miliony z nich
korzysta z Internetu. (…) Facebook i inne portale społecznościowe,
takie jak Orkut czy Twitter, są łatwo dostępne, a debata nad
systemem kastowym doprowadziła do stworzenia setek grup
walczących o zniesienie podziałów społecznych”16.
Prawda jednak jest taka, iż właśnie ogromna ilość tych grup
ukazuje, jak bardzo podzielone jest społeczeństwo indyjskie.
Istnieją bowiem takie grupy, które zrzeszają przedstawicieli
15
M. Kirkpatrick, Hello India! Facebook Now Available in Local Languages,
http:// www.readwriteweb.com [10.12.2011].
16
M. Munford, How Indians are using Facebook to fight the caste system, http://
www.blog.telegraph.co.uk [10.12.2011].
67
konkretnych kast. Chodzi tutaj nie tylko o kasty o niskim statusie
społecznym, można spotkać także wielu użytkowników, którzy
otwarcie deklarują przynależność do najwyższych grup społecznych, czyli uczonych i wojowników. Taka sytuacja doprowadza do
ciągłych dyskusji. Munford podaje przykład jednej z grup na
Facebooku skupiającej przedstawicieli kast rejestrowanych, która
liczy ponad 3 tys. użytkowników. Osoby zrzeszone w tej
społeczności wymieniały się doświadczeniami oraz swoimi
spostrzeżeniami, które dotyczyły nierównego ich traktowania z
powodu urodzenia. Oczywiście tematy poruszane przez tę grupę
sprawiły, iż osoby, które deklarują przynależność do kast wyższych,
zaczęły dodawać swoje komentarze mówiące o tym, iż niektórym
grupom należy się takie traktowanie, ponieważ z urodzenia są
gorsze17. Z jednej strony obecność przedstawicieli kast rejestrowanych i ich przyznanie się do swojego pochodzenia sprawia, iż
grupy te zaczynają być zauważane. Jednak, jak widać po
przykładzie podanym przez Munforda, może to być też okazja do
ukazania nadal istniejących podziałów w społeczeństwie.
Analizując korzyści i straty płynące z tego typu zachowań kast
niższych, zdecydowanie przeważają te pierwsze. Zdobycie
rozgłosu, zwrócenie uwagi szerszej grupy odbiorców na problemy,
z którymi na co dzień spotykają się przedstawiciele niższych grup,
zwiększa świadomość społeczeństwa. Na Facebooku istnieją setki
grup, które skupiają osoby pragnące zupełnej likwidacji systemu
kastowego. Wiele z nich zachęca do międzykastowych małżeństw,
zerwania z tradycyjnym zawodem danej kasty. Jednak, jak zauważa
Munford, grupy skupiające przedstawicieli konkretnych kast
zazwyczaj mają jeden cel – znalezienie małżonka, który miałby taki
sam status społeczny. Dlatego właśnie wśród tematów poruszanych
przez te grupy na Facebooku przeważają propozycje małżeństw,
przez co cała sprawa zyskuje zupełnie inny charakter. Pod
pretekstem poruszania tematów ogólnoindyjskich, zerwania z
tradycyjnymi podziałami, nadal kwitną małżeństwa między
przedstawicielami takich samych kast18. Sytuacja ta ukazuje, jak
głęboko zakorzenione są podziały społeczne w indyjskiej świadomość i jak realna jest ich obecność także w XXI wieku.
17
18
Ibidem.
Ibidem.
68
Temat walki z systemem kastowym na łamach portali
społecznościowych porusza także mieszkająca w Mumbaju Hanna
Ingber Win, korespondentka amerykańskiego dziennika New York
Times. W swoim artykule Facebook, Orkut i system kastowy (ang.
Facebook, Orkut and the caste system) analizuje znaczenie kasty i
systemu kastowego dla młodych Hindusów w XXI wieku. Ingber
Win pisze: „Niespodziewanie, wraz z urbanizacją, edukacją i
ogromną ilością ludzi, którzy podróżują i poznają nowe kultury,
podziały [społeczne] nadal nie zaniknęły. Również teraz kasta –
nawet w zurbanizowanych i dobrze wyedukowanych Indiach – jest
wielkim problemem. Nikogo więc nie powinien dziwić fakt, że
kasta, tak głęboko zakorzeniona w indyjskim społeczeństwie, daje o
sobie znać także w świecie wirtualnym”19.
Jednak autorka uznaje, iż obecność dyskusji na temat systemu
kastowego w Internecie, wcale nie ma pozytywnego wpływu na
mieszkańców Indii. Wskazuje ona, iż młodzi ludzie boją i krępują
się rozmawiać otwarcie o podziałach społecznych, dlatego
przenoszą się w świat wirtualny. Tam zupełnie anonimowo mogą
wyrazić swoje opinie. Ingber Win cytuje wypowiedzi użytkowników portali społecznościowych, którzy dyskutują na przykład o
tym, czy wstydzą się swojego pochodzenia. Przyznanie się do tak
osobistych odczuć w świecie wirtualnym nie stanowi żadnego
problemu, podczas gdy w życiu codziennym, w szkole, pracy, na
ulicy, takie tematy nadal stanowią tabu, także dla młodych. Na
łamach portali społecznościowych szeroko dyskutowane są również
kwestie kast i plemion rejestrowanych, a także rezerwacji miejsc w
szkołach czy na uniwersytetach dla przedstawicieli tych grup
społecznych. Hasła o równości wszystkich obywateli i o tym, że
każdy powinien mieć takie samo prawo do edukacji, które głoszą
politycy i działacze społeczni, w Internecie często poddawane są
krytyce. Młodzi ludzie nie są zadowoleni, że niektóre grupy
społeczne mają odgórnie zapewnione miejsca pracy czy możliwość
kształcenia, podczas gdy inne muszą starać się zdobyć je w inny
sposób20.
19
H. Ingber Win, Facebook, Orkut and the caste system,
http://www.globalpost.com [10.12. 2011].
20
Ibidem.
69
Ingber Win jednak nie jest zupełnie sceptycznie nastawiona do
możliwości, jakie Internet niesie dla zmian w społeczeństwie.
Przyznaje ona, iż poruszanie niektórych tematów w świecie
wirtualnym może pomóc zmienić sposób postrzegania niższych
grup społecznych. Jako przykład podaje rozwój ruchu feministycznego wśród przedstawicieli kast dalitów, który był możliwy tylko
dzięki zaistnieniu w Internecie. Dzięki rozmowom kobiet, które
pochodzą z grup dalitów, powstała potrzeba utworzenia ruchu,
który zajmowałby się tylko ich problemami21.
3. Podsumowanie
Mass media stanowią nowy rozdział, jeśli chodzi o podziały
społeczne w Indiach. Po przeanalizowaniu wpływu różnych
środków masowego przekazu łatwo można zauważyć, jak duże
znaczenie mają one dla współczesnych Indii. Wyraźnie widać dwie
tendencje – z jednej strony jest chęć zniesienia systemu kastowego,
zmiany podziałów istniejących w społeczeństwie. Poprzez
publiczne poruszanie kwestii kasty w Indiach, zarówno w telewizji,
kinie, jak i w Internecie, zmienia się sposób myślenia. Ludzie
zaczynają dostrzegać, że wszyscy mają prawo być traktowani tak
samo, bez dyskryminacji ze względu na pochodzenie. Jednak z
drugiej strony, głębokie przywiązanie do tradycji uniemożliwia
całkowite pominięcie kwestii podziałów kastowych w życiu
codziennym. Co więcej, często walka o prawa dla jakiejś grupy
społecznej może pogłębić podziały kastowe, ponieważ grupa ta
rozwija silniejsze więzi, co sprawia, że jeszcze bardziej izoluje się
od reszty społeczeństwa.
Przedstawione wyżej wnioski wskazują, iż nie można
jednoznacznie określić, czy podziały społeczne to dla Hindusów
element tradycji, czy piętno, które uniemożliwia normalne
funkcjonowanie. Mass media pozwalają zaobserwować przykłady
zarówno walki z systemem kastowym, jak i jego propagowania.
Można więc stwierdzić, iż system kastowy nadal ma ogromny
wpływ na życie mieszkańców Indii, choć został zniesiony przez
Konstytucję. Może kiedyś społeczeństwo indyjskie uwolni się od
podziałów, które przecież istnieją od wielu wieków, ale na pewno
21
Ibidem.
70
nie stanie się to szybko. Zhierarchizowane społeczeństwo jest
symbolem Indii, a jednocześnie przeszkodą w drodze do rozwoju.
Tylko czas może pokazać, jak zmieniać będzie się obraz systemu
kastowego w przyszłości. Warto pamiętać, iż od zawsze podziały
były nieodłącznym czynnikiem, który definiował społeczeństwo w
Indiach i całkowite ich odrzucenie mogłoby pozbawić Hindusów
części tradycji, do której mają taki szacunek.
71
Natalia Olszanecka
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Wpływ obywateli na demokrację w Indiach
System demokratyczny istnieje w Indiach już od ponad pół wieku.
Republikę Indii zwie się dumnie największą demokracją świata i
pokazuje jako model innym krajom, zwłaszcza tym, w których
dominuje religia muzułmańska. Całość funkcjonowania struktury
politycznej nie budzi większych sprzeciwów wspólnoty euroatlantyckiej, ponieważ spełnia ona kryteria „poprawności sprawowania
władzy” i relacji między rządzonymi a rządzącymi. W ostatnich
latach wydaje się jednak, że demokracja w Indiach boryka się z
coraz większymi problemami, z czego wynika pytanie o trwałość
systemu i ewentualną potrzebę jego redefinicji. Co gorsza,
procesowi temu towarzyszą liczne konflikty obecne na każdym
poziomie działania struktur państwowych1.
1. Ogólna charakterystyka systemu
Zasady funkcjonowania państwa określa konstytucja z 1950 roku.
Głową państwa jest niezależny od władzy ustawodawczej
prezydent, a szefem rządu – premier. Prezydent jest wybierany
pośrednio na pięcioletnią kadencję przez specjalne kolegium
wyborcze. Prezydent powołuje premiera, który jest wyznaczony
przez partię polityczną lub koalicję. Władza ustawodawcza znajduje
się w gestii zarówno rządu, jak i obu izb parlamentu Indii, Lok
Sabha (Izba Ludowa) i Rajya Sabha (Rada Stanów). Izba niższa –
Lok Sabha składa się z 543 członków wybieranych w wyborach
powszechnych i 2 członków mianowanych przez prezydenta.
Powoływana jest na pięcioletnią kadencję. Izba wyższa – Rajya
Sabha składa się z 12 członków mianowanych i 233 członków
1
P. Kłodkowski, O iluzji wartości uniwersalnych,
http://niniwa2.cba.pl/uniwersalnych.htm [04.12.2011].
wybieranych przez stany. Członkowie Izby powoływani są na
kadencję sześcioletnią, przy czym jedna trzecia składu zmienia się
co dwa lata. System wyborczy jest systemem wielopartyjnym –
choć nie jest to zapisane w konstytucji. Sądownictwo jest niezależne od władzy wykonawczej i ustawodawczej2.
Podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, w Indiach istnieje silnie
rozbudowany federalizm, przy czym rząd krajowy ma prawo do
odwołania rządów stanowych. Indie są administracyjnie podzielone
na dwadzieścia osiem stanów i siedem terytoriów związkowych.
Granice między podmiotami są często oparte na kryterium
językowym lub innych cechach społecznych. Struktura rządów
stanowych w dużej mierze odzwierciedla sytuację rządu federalnego. Posiada zgromadzenie ustawodawcze, premiera i Sąd
Najwyższy. Powiat i samorządy są na ogół słabe, chociaż niektóre
stany starają się wprowadzić tradycyjne rady gminy (panchayats) w
sprawach lokalnych3.
Przez większość lat od momentu uzyskania niepodległości, rząd
federalny tworzył Indyjski Kongres Narodowy (INC). Na początku
lat 90. partia straciła poparcie wśród społeczeństwa indyjskiego. W
1991 roku INC utworzył rząd mniejszościowy. W wyborach w 2004
roku Kongres, po raz pierwszy od 13 lat, zdobył największą liczbę
mandatów w Lok Sabha. Trwające od 16 kwietnia do 13 maja 2009
roku wybory do Lok Sabha były piętnastymi w historii tego kraju.
Wybierano spośród przedstawicieli ponad 300 partii i kilkuset
niezależnych kandydatów. Wybory wygrał Kongres Narodowy –
zdobył 206 z 545 mandatów. W ostatnich wyborach frekwencja
wyborcza wyniosła 58%4.
Indyjska konstytucja określa swobody obywatelskie, które są
gwarantowane wszystkim obywatelom. Jest to równość wobec
prawa, wolność słowa, religii i zrzeszania się. Wolność prasy nie
jest wyraźnie zaznaczona, ale jest powszechnie interpretowana jako
zawarta w wolności słowa i wypowiedzi. Zasady te były tworzone
w celu rozwiązania historycznej niesprawiedliwości społecznej,
2
K. Mill, System polityczny Indii, http://www.psz.pl/tekst-6371/Katarzyna-MillSystem-polityczny-Indii [04.12.2011].
3
Ibidem.
4
W. Jagielski, Indie: największe wybory świata,
http://wyborcza.pl/1,76842,6506509,Indie__najwieksze_wybory_swiata.html
[04.12.2011].
73
prawnego zakazu niewolniczej pracy, handlu ludźmi i dyskryminacji ze względu na religię, płeć, rasę, kastę i miejsce urodzenia.
Mimo to, rząd ma prawo do ograniczania swobód obywatelskich w
celu zachowania porządku publicznego, ochrony bezpieczeństwa
narodowego oraz z innych powodów5.
Od czasu uzyskania niepodległości Indie odniosły wiele sukcesów
politycznych, ale także zmagały się z wieloma problemami.
Korupcja, konflikty komunalistyczne i problem rozwoju gospodarczego pozostają trudnymi kwestiami politycznymi. Jednak kraj
ten utrzymał demokratyczny system rządów z wolnościami
obywatelskimi. Różne grupy społeczne mają dostęp do władzy i
zajmują „wybieralne” stanowiska - kobiety, sikhowie, muzułmanie i
dalici pełnili urząd prezydenta lub premiera. Indyjska demokracja
została zawieszona raz, w 1975 roku6. Pomimo tego, polityka Indii
jest często określana jako chaotyczna7.
2. Demokracja „po indyjsku”
Bez względu na zapisy konstytucyjne, w praktyce politycznej w
Indiach istnieje układ stosunków między rożnymi podmiotami,
który decyduje o kształcie systemu. Dzięki temu różne grupy
(kastowe, etniczne, religijne, przedstawiciele biznesu) mogą
realizować swoje cele. Na funkcjonowanie demokracji wpływa
także psychologiczne nastawienie ludności, uwarunkowane przez
tradycję. Krzysztof Dębnicki w swojej książce Konflikt i przemoc w
systemie politycznym niepodległych Indii wymienia rodzaje
problemów, które mają wpływ na współczesną demokrację w
Indiach, są to: konflikty na styku stany-centrum, biurokracja,
konflikt związany z laickością państwa, specyficzne zrozumienie
roli przywódcy oraz miejsce kast w strukturze władzy8.
5
K. Mill, op.cit.
21 czerwca 1975 roku, sędzia J. Sinha uznał premier I. Gandhi za winną
używania instytucji rządowych do zmiany wyników wyborów. Żądał usunięcia
jej ze stanowiska premiera i zakazu startowania w wyborach na 6 lat.
Doprowadziło to do strajków robotników i związków zawodowych na terenie
całego kraju. Prezydent zdecydował się na wprowadzenie stanu wyjątkowego,
który trwał 19 miesięcy, aż do decyzji I. Gandhi o nowych wyborach.
7
K. Mill, op.cit.
8
K. Dębnicki, Konflikt i przemoc w systemie politycznym niepodległych Indii,
Warszawa 2000, Wydawnictwo Akademickie DIALOG, s. 112.
6
74
2.1. Konflikt centrum-stany
Powstanie stanów językowych, zamiast złagodzić konflikty, w
wielu przypadkach doprowadziło do ich zaostrzenia. Przede
wszystkim umocniło tożsamość grupową, opartą na etnosie, języku
lub religii. Stało się to skutecznym sposobem mobilizowania
mieszkańców stanu przeciwko władzy centralnej i mniejszościom.
Konflikt centrum-stany dotyczy przede wszystkim problemu
dominacji. Władze kraju nie są pewne, czy rząd centralny powinien
narzucać swoją wolę oraz szczegółowe rozwiązania różnym
częściom składowym republiki, czy odwrotnie. Według konstytucji,
rząd centralny ma zwierzchność nad lokalnym, łącznie z prawem
wprowadzania zmian terytorialnych. Dodatkowo, władza centralna
mianuje gubernatorów stanowych, którzy są niezależni od
prezydentów stanu. Dominacja centrum przejawia się w konflikcie
z partiami sprawującymi władzę w stanach. Najczęściej są to presje
gospodarcze, ograniczenia dotacji budżetowych, albo zwlekanie z
realizacją projektów. Poniżej szczebla stanowego mamy do
czynienia z podobnym zjawiskiem odbierania prerogatyw samorządowym ciałom lokalnym. Tożsamość Indii wyraża się nie w
kategoriach terytorialnych, ale językowych. Konflikt tego typu
dotyczy przede wszystkim stanu Kaszmir i Pendżab, które mają
tendencje separatystyczne9.
Lata 90. to okres wzrostu znaczenia partii regionalnych. Wpłynęły
na to wzrost świadomości regionalnej wyborców i mobilizacja
elektoratu. Wybory w 2004 roku potwierdziły te tendencje, partie
regionalne zyskały na znaczeniu, co spowodowało konieczność
budowania szerokiej koalicji w celu wygrania wyborów. Część
badaczy mówi o nowym etapie federalizmu indyjskiego, o
odchodzeniu od „quasi-federalizmu” na rzecz pełnego federalizmu10.
2.2. Biurokracja
Jednym z podstawowych problemów Indii jest niedopasowanie
struktur administracyjnych państwa do jego funkcji politycznych,
gospodarczych i społecznych. Administracja kojarzy się w wielu
9
Ibidem, s. 112-119.
J. Zajączkowski, Indie w stosunkach międzynarodowych, Warszawa 2008,
Wydawnictwo Scholar, s. 87-90.
10
75
przypadkach ze starym porządkiem politycznym. Urzędnicy często
kompromitują władzę niepodległych Indii. Są oni nieudolni, kiedy
oczekuje się od nich aktywnego i szybkiego działania.
Skorumpowana administracja, szczególnie szczebla lokalnego,
zawiera ponadto nieformalne sojusze z lokalnie dominującymi
kastami, partiami politycznymi oraz bandami przestępczymi.
Zwłaszcza kontakty z grupami przestępczymi mają zagwarantować
właściwe wyniki lokalnych wyborów. Indyjską administrację
charakteryzuje nieumiejętność zajęcia właściwej pozycji w
demokratycznym państwie, która polega, wg R. C. Dutta, na
pomocy najbiedniejszym i najsłabszym11.
2.3. Przywódcy
Naród indyjski można podzielić na dwie części: jest to wąska elita
osób wykształconych oraz rzesze społeczeństwa, w ogromnej części
niepiśmienne, którym bliskie są wszystkie tradycyjne wartości i
religia. Politycy bardzo często nie są w żaden sposób połączeni z
masami. Przywódcy często dochodzą do władzy przy pomocy
populistycznych sloganów skierowanych do słabo wykształconej
ludności. Na płaszczyźnie lokalnej szeroko stosuje się różne formy
przemocy w celu uzyskania poparcia. Autorzy często zwracają
uwagę na aspekt społecznej akceptacji przemocy jako środka
prowadzącego do władzy. Indie charakteryzuje ponadto skoncentrowanie władzy w rękach jednej rodziny – tzw. demokracja dynastyczna, która trwała od uzyskania niepodległości do 1991 roku.
Polityka ma w Indiach spersonalizowany charakter. Czynnikiem
utrudniającym rozwój demokracji w „zachodnim stylu” jest
potrzeba społeczeństwa indyjskiego posiadania silnego władcy.
Barierą demokratyzacji życia politycznego jest także struktura
wewnątrzpartyjna, która jest zorientowana na charyzmatycznych
liderów. Dominującą postawą jest pasywność i idealizacja
przywódców. Kampanie wyborcze są zdominowane przez
osobowość i pieniądze. Wielu kandydatów szukając głosów sąsiada
odwołuje się do własnych interesów, grupy językowej, kasty czy
religii12.
11
12
K. Dębnicki, op.cit., s. 119-123.
Ibidem, s. 123-131.
76
2.4. Kasty
Jednym z paradoksów indyjskiego systemu jest istnienie
„demokracji kastowej”. Jedną z fundamentalnych przeszkód w
implementacji rzekomo uniwersalnego systemu demokracji w
Indiach jest tradycyjna zasada nierówności ludzi. Przynależność do
określonej kasty jest przesądzona już w momencie narodzin. Kasty
mają olbrzymie znaczenie w systemie politycznym współczesnych
Indii. Kasta stanowi dla hindusa oparcie psychologiczne, społeczne,
nierzadko także finansowe. Posiada swoich przedstawicieli na
rozmaitych szczeblach władzy, zajmujących się lobbingiem
politycznym w celu uzyskania maksimum korzyści swoich
członków13.
Badacze twierdzą, że istnieje około 6-10 tys. kast, choć według
niektórych danych jest ich nawet 100 tys. Grupa kastowa pozostaje
podstawową jednostką organizacji społecznej. Trwanie struktur
kastowych, często przekształconych i dopasowanych do zmieniających się warunków, ukazuje głęboko zakorzenioną w indyjskim
społeczeństwie tradycję społecznej nierówności. Państwo indyjskie
formalnie nie uznaje zróżnicowania kastowego. Czynnikiem, który
mobilizował kasty niższe do brania udziału w życiu politycznym
była jednak afirmacyjna polityka rządu w New Delhi. Wprowadzono między innymi system rezerwacji miejsc w administracji
publicznej, szkołach średnich i uniwersytetach dla przedstawicieli
kast upośledzonych. Niedotykalnych, nazwanych też dalitami, jest
około 150-160 mln14. Wejście przedstawicieli niższych klas do
masowej polityki nie jest tylko odpowiedzią na zmiany w strukturze
samych partii politycznych, ale jest raczej rezultatem zmian
społecznych i kulturowych mających miejsce w Indiach. W
ostatnich dekadach notujemy wzrost ilości partii bazujących na
zasadzie kastowości (Bhujana Samaj Party, Samajwadi) i
zwiększenie populizmu partyjnego. Wzrost liczby partii o
charakterze kastowym według niektórych badaczy wiąże się ze
13
P. Kłodkowski, O pęknięciu wewnątrz cywilizacji: ideologiczny spór między
modernistami a fundamentalistami w islamie i hinduizmie w XX i na początku
XXI wieku, Warszawa 2005, Wydawnictwo Akademickie DIALOG, s. 398.
14
J. Zajączkowski, op.cit., s. 92-93.
77
słabnącą legitymizacją hierarchii kastowej i tworzeniem się nowej
etnicznej kastowości i jej roli w kulturze politycznej15.
Lojalność kastowa odgrywa ponadto olbrzymią rolę podczas
wyborów. To właśnie przynależność kastowa na szczeblu wyborów
stanowych i powszechnych ma o wiele większe znaczenie niż
problemy społeczno-gospodarcze. Próby zastraszania potencjalnych
wyborców, nagminne stosowanie przemocy, wreszcie zabójstwa
stały się, zwłaszcza w północnych Indiach, nieusuwalnym
elementem tradycji politycznej. Śmierć kilku, kilkunastu czy
kilkuset osób podczas gorączki wyborczej nie jest obecnie niczym
wyjątkowym16.
Porządek kastowy jest poddawany nieustannej renegocjacji.
Chociaż indywiduum nie może awansować z niższej grupy do
wyższej, zdarzają się awanse całych grup kastowych. W obrębie
kast od zawsze istniały elementy o charakterze postdemokratycznym czy też quasi-obywatelskim, jak na przykład rady kast,
które na drodze dyskusji rozstrzygają kwestie ważne dla danej
grupy. Nie są one oczywiście ciałami demokratycznymi w sensie
przedstawicielstwa, wcielają jednak w pewnym stopniu logikę
debaty, tak ważną dla wszelkich inkluzyjnych ustrojów politycznych. Powstają również organizacje o charakterze ekonomicznym,
które wykorzystują kapitał gęstych społecznych interakcji w
obrębie kasty, aby realizować wspólne projekty17.
2.5. Laickość
Pojęcie laickości, zwłaszcza w kontekście Indii, jest niezwykle
trudne do zdefiniowania. Laickość po indyjsku nie oznacza bowiem
odcięcia się od sacrum. Oznacza ona równe traktowanie i szacunek
wobec wszystkich religii18.
Koncepcja świeckiego państwa nawiązywała do wzorów
europejskich, ale była także ideologiczną reakcją na ówczesne
wydarzenia historyczne. Krwawe okoliczności powstania Pakistanu
– państwa oficjalnie muzułmańskiego, uznawano za zapowiedź
15
A. F. Heath, R. Jeffery, Diversity and Change in Modern India: Economic,
Social and Political Approaches, OUP/British Academy, Oxford 2010, s. 220.
16
P. Kłodkowski, O iluzji...
17
K. Dębnicki, op.cit., s. 136.
18
Ibidem, s. 138.
78
hindusko-muzułmańskich walk religijnych. Świecka Republika
Indii miała stanowić antytezę idei państwa opartego na kryterium
czysto religijnym. Hinduizm bowiem cechuje się dużą otwartością
filozoficzną (w przeciwieństwie do społecznej). Ideologia
rządzącego Kongresu, zakładająca ścisły rozdział religii od
państwa, wydawała się wówczas solidną zaporą przed eskalacją
przemocy. W latach późniejszych, politycy głównych partii coraz
częściej odwoływali się do symboliki religijnej, co bywało
interpretowane jako znak poparcia udzielonego jednej ze stron.
Stawką jest zyskanie głosów wyborców coraz bardziej przekonanych, że konflikt międzywyznaniowy jest nieusuwalnym
elementem funkcjonowania państwa i może być rozwiązany jedynie
przemocą19.
2.6. Nacjonalizm
Pod koniec XX wieku w Indiach nasiliły się zjawiska związane ze
wzrostem nastrojów nacjonalistycznych i nasileniem komunalizmu20. Zjawiska te nie ograniczają się do konkretnych regionów,
choć częściej występują na północy kraju. W starciach w stanie
Gudżarat w 2001 roku zginęło około tysiąca muzułmanów.
Narastającym zamieszkom towarzyszy wzrost nacjonalizmu
hinduskiego. W nacjonalizmie hinduskim chodzi o kulturę hinduską, która jest jedyną akceptowaną i uznaną przez nacjonalistów
kulturą Indii. Pojęcie narodu Indii zostało więc silnie zawężone do
hindusów.
Demokracja indyjska u progu XXI wieku stanęła przed
wyzwaniem, jakim jest z jednej strony zapewnienie i podtrzymanie
hinduskiej dumy, a z drugiej ochrona praw muzułmanów i poprawa
ich sytuacji ekonomiczno-społecznej. Niepokojący jest wzrost
poparcia dla partii nacjonalistycznej – Bharatiya Janata Party. Partia
odwołuje się nie tylko do haseł nacjonalistycznych, ale także do
militaryzmu. Jeden z czołowych polityków BJP odwoływał się do
19
P. Kłodkowski, O iluzji…
Komunalizm – zjawisko społeczne polegające na wykorzystywaniu różnic
religijnych i podtrzymaniu antagonizmów między wspólnotami religijnymi dla
osiągnięcia celów politycznych.
20
79
sformułowań skrajnych ekstremistów, którzy postulują usunięcie
muzułmanów z Indii21.
Najbardziej zdumiewające, dla większości zewnętrznych
obserwatorów, jest jednak to, że do dyskursu politycznego wkrada
się niemal otwarcie język religijnego fundamentalizmu, który
wydaje się absolutnym novum w świeckich nominalnie Indiach.
Nikt już głośno nie wypowiada sformułowań o „duchowym
braterstwie”, za to coraz wyraźniej wyłania się scenariusz nieuchronnego konfliktu. Właśnie w Indiach we wzorcowy niemal
sposób materializuje się teza o wewnątrzcywilizacyjnym pęknięciu,
a także jego konsekwencji w postaci huntingtonowskiego zderzenia
między wyznawcami islamu i hinduizmu. Republika Indii jest
zatem miejscem, gdzie możemy obserwować kolejny eksperyment
historii świata – modyfikację dotychczasowego, w miarę stabilnego
systemu politycznego przez ugrupowania otwarcie odwołujące się
do idei fundamentalizmu, tym razem hinduistycznego22.
3. Co z tą demokracją?
Kwestie wolnych wyborów i bezstronności w Indiach zasługują na
aprobatę. „The Economist” przyznał Indiom drugie miejsce w
kategorii sprawiedliwości, przejrzystości i otwartości procesu
wyborczego w 2008 roku. Należy jednak pamiętać, że demokracja
to nie tylko wybory. Niesie ona za sobą również silne przywiązanie
do wartości i zasad – jak równość, sprawiedliwość – bez których
byłaby ona pozbawiona jej podstawowego znaczenia23.
Economist Intelligence Unit Index of Democracy24 uznaje Indie
za nie w pełni demokratyczne. Wskaźnik uwzględnia proces
wyborczy, kulturę polityczną, udział w życiu politycznym i
pluralizm, ale także frekwencję, swobody obywatelskie, funkcjono21
J. Zajączkowski, op.cit., s. 76-87.
P. Kłodkowski, O pęknięciu…, s. 374-375.
23
R. Albert, The challenge of democracy in India,
http://www.upiasia.com/Politics/2009/04/30/the_challenge_of_democracy_in_ind
ia/5327 [04.12.2011].
24
Ogólne trendy pokazują, że nastąpiła stagnacja w rozwoju demokracji na
świecie w ciągu ostatnich kilku lat. Według „The Economist”, ideał
demokratyczny cierpi z powodu splamionego wizerunku demokracji
amerykańskiej, a także faktu, że Ameryka popiera niektóre reżimy autorytarne
lub stara się narzucać demokracje innym.
22
80
wanie rządu. 165 państw zostało podzielonych na cztery grupy:
pełna demokracja (30 krajów); niepełna demokracja (50); hybrydowe systemy (36) i reżimy autorytarne (51). Powodem umieszczenia
Indii w drugiej grupie są słabe instytucje państwowe, zamieszki,
terroryzm, analfabetyzm i bieda25.
Chociaż swobody indywidualne są gwarantowane przez
konstytucję, w praktyce bywają często łamane. Indie są również
krajem skrajnego wyzysku ekonomicznego, który przyjmuje tak
ekstremalne postacie, jak niewolnicza praca dzieci. Są to jednak
przypadki sporadyczne, a nie reguła. Edward Shils wyróżnia cztery
grupy czynników mających wpływ na demokrację, są to: religijność
i zorientowanie na sacrum, które odrzucają konkretny, jednostkowy
wymiar ludzkiej egzystencji na rzecz związków z transcendencją i
wyższym porządkiem wszechświata; bieda, która „niszczy
kreatywność i indywidualny potencjał”; niepiśmienność, uniemożliwiająca edukację, a więc również idącą z nią w parze emancypację
spod władzy tego, co narzuca jednostce starszyzna grupy oraz
tradycjonalizm i hierarchia26.
Indyjska demokracja ma już ponad 60 lat i w czasie jej trwania
nie zaskakiwała świata skandalami i aferami. System wyborczy nie
budził żadnych zastrzeżeń. Coraz większy udział społeczeństwa w
wyborach dowodzi, że Indie stają się społeczeństwem obywatelskim. Trwanie demokracji jest sukcesem państwa. Indyjska demokracja wykazuje się ponadto dużą elastycznością27.
Indyjski system polityczny postrzegany jest jako jeden z
najbardziej stabilnych w Azji, zaś kultura polityczna jako godna
naśladowania, zwłaszcza biorąc pod uwagę muzułmańskich
sąsiadów oraz Chiny. Instytucje i mechanizmy chroniące wartości
demokratyczne mimo krytyki okazały się jednak trwałe.
Demokracja zakorzeniła się bowiem w Indiach i to wbrew licznym
niesprzyjającym uwarunkowaniom, takim jak: istnienie wielu
różnych grup interesów, wysoki poziom analfabetyzmu, nieliczna
25
India’s democracy has its flaws but it is still a democracy,
http://nitawriter.wordpress.com/2009/07/30/indias-democracy-has-its-flaws-butit-is-still-a-democracy/ [04.12.2011].
26
J. Sowa, Ciesz się późny wnuku! Kolonializm, globalizacja i demokracja
radykalna, Korporacja Ha!art, Kraków 2008, s. 253-297.
27
S. Tokarski, Nowoczesne Indie. Wyzwania rozwoju, ASKON SP. Z O.O.,
Warszawa 2007, s. 83, 172.
81
klasa średnia. Indie mogą być uznane za przykład sukcesu
demokracji wielokulturowej. Problem jednakże w tym, że ani
najnowsza historia kraju, ani też coraz częściej stosowana w
praktyce ideologia hinduskiego fundamentalizmu nie gwarantują
optymistycznego scenariusza rozwoju dla całego subkontynentu.
Normalnymi zjawiskami jest nieefektywność systemu zarządzania i
trudność w praktyce egzekwowania instytucjonalnych gwarancji
podstawowych dóbr publicznych28.
Lekarstwem na niedomaganie demokracji powinno być, jak chcą
niektórzy, jeszcze więcej demokracji. Problem w tym, że nie da się
budować w Indiach społeczeństwa obywatelskiego, w którym każdy
jest równy wobec prawa, kiedy właśnie zasada nierówności
społecznej jest mocno wpisana w sam rdzeń. Wydaje się zatem, że
ponowne zdefiniowanie systemu, według którego powinny
funkcjonować Indie, jest kwestią niedalekiej przyszłości. Niewykluczone, iż byłby to system, w którym struktury formalnie demokratycznego państwa nakładałyby się na fundamentalistyczne
przesłanki. W takiej sytuacji nakreślona „wymyślona tradycja”
stałaby się wyjątkowo skuteczną metodą zdobywania coraz
większych wpływów politycznych w Indiach i stopniowej
transformacji dotychczasowego porządku ideologicznego i
społecznego29.
28
29
P. Kłodkowski, O pęknięciu…, s. 372; J. Zajączkowski, op.cit., s. 98.
P. Kłodkowski, O pęknięciu…, s. 452.
82
Marta Grabowska
Uniwersytet Łódzki
Ruchy demokratyczne w Tajlandii
w latach 1973-1992
1. Trzecia fala demokratyzacji w Azji
Samuel Huntington, w oparciu o obserwacje zmian systemowych i
procesów zachodzących we współczesnym świecie, wysunął teorię
istnienia trzeciej fali demokratyzacji. Zauważył mianowicie, że w
latach 1974-1990 nastąpiło natężenie przemian ustrojowych w
około trzydziestu krajach świata, następstwem czego liczba państw
demokratycznych uległa podwojeniu1.
Teoria ta miała być próbą uogólnienia i strukturyzacji ówczesnych zmian politycznych. Autor zaznaczał, że opierając się na
przesłankach historycznych prawdopodobnym jest zaistnienie „fali
wstecznej”2, jak również sugerował polityczne, kulturalne i ekonomiczne przeszkody dla pogłębiania demokratyzacji3. Pomimo
ostrożnego formułowania idei trzeciej fali, spotkała się ona zarówno
z entuzjastycznymi, jak i sceptycznymi opiniami, temperowanymi
obawami o nietrwałość oraz powierzchowność zaobserwowanych
zmian4.
Niezależnie jednak od rozbieżnych opinii dotyczących samej
teorii, faktem jest, że począwszy od lat 70., na terenie Azji
Wschodniej doszło do szeregu przemian ustrojowych sugerujących
stopniowe zmierzanie do demokratyzacji regionu. Społeczeństwa
1
S. P. Huntington, Democracy's Third Wave, „Journal of Democracy” 1991, vol.
2, no. 2, s. 12.
2
Ibidem, s. 7-8.
3
Ibidem, s. 10.
4
R. B. Albritton, T. Bureekul, Support for Democracy in Thailand,
http://asianbarometer.org/newenglish/publications/workingpapers/no.3.pdf
[20.12.2011], s. 3.
zaczęły wykazywać chęć wpływania na kształt sprawowanej władzy
i samodzielnie wybierać liderów politycznych. W roku 1986
odsunięto od władzy Ferdynanda Marcosa na Filipinach, rok
później nastąpił kres wojskowych rządów w Korei Południowej
oraz zniesienie stanu wojennego na Tajwanie. W roku 1990
zakończyły się rządy komunistyczne w Mongolii, a w kolejnych
latach nastąpiła interwencja ONZ w Kambodży oraz kres rządów
Suharto w Indonezji5.
W niniejszym artykule rozważona zostanie kwestia przemian
demokratycznych w Tajlandii, gdzie w wyniku masowych
protestów ludności, do których doszło w roku 1992, odsunięto od
władzy przedstawicieli wojska i nadano realny kształt tamtejszej
demokracji. Opisane zostaną czynniki, które umożliwiły zaistnienie
i powodzenie owych demonstracji, jak również determinanty
wpływające na podobne ruchy społeczne, zamanifestowane w
latach 70., które na trzy lata urzeczywistniły ustrój demokratyczny.
Zostanie też podjęta próba nakreślenia efektów społecznopolitycznych wywołanych przez ruchy obywatelskie.
2. Przesłanki zaistnienia przemian lat 70.
W roku 1932, w wyniku zamachu stanu, w Tajlandii zakończono
okres rządów monarchii absolutnej, wprowadzając monarchię
parlamentarną. Kolejne dekady nie charakteryzowały się jednak
liberalnym charakterem. Aż do lat 90. jedynie kilka lat mogło
zostać określonych jako okres demokratyczny, historia kraju była
pasmem dominacji wpływów armii bądź też rządów militarnych,
przeplatanych licznymi puczami i zmianami konstytucji. Dopiero
od roku 1992 Tajlandię zaczęto klasyfikować jako państwo
spełniające przesłanki demokracji konsolidującej się, rozumianej
jako społeczna partycypacja, rywalizacyjne wybory i swobody
obywatelskie6.
5
B. Reilly, Democratization and Electoral Reform in the Asia-Pacific Region : Is
There an ''Asian Model'' of Democracy?, „Comparative Political Studies” 2007,
vol. 40, no. 11, s. 1350.
6
R. B. Albritton,T. Bureekul, Measuring Democratization in Thailand after
Political Reform,
http://cses.org/plancom/module3/2003plenary/2003Plenary_panels_BureekulAlbr
itton.pdf [11.01.2012], s. 2.
84
Długotrwała obecność niedemokratycznych władz może rodzić
błędne przypuszczenie, że przemiana systemowa była efektem
nagłej, doraźnie powstałej potrzeby zmiany formy rządów. W
rzeczywistości jednak stanowiła ona efekt zapoczątkowanego w
latach 70. procesu demokratyzacji, którego powstanie wiązało się
ściśle ze zmianami kulturowymi.
Do lat 70. obywatele niezaliczający się do przedstawicieli wojska
lub biurokracji praktycznie nie brali udziału w polityce. Krąg elit
sprawujących władzę był szczelny i trudno przenikalny dla osób
postronnych, z drugiej zaś strony, operował w społeczeństwie, w
ramach którego silnie oddziaływały wewnętrzne, historycznokulturowe determinanty.
Choć Tajlandia nie należy do państw tradycyjnie związanych z
konfucjanizmem, to również tu odnaleźć można jego wpływy,
widoczne np. w promocji społecznej dyscypliny, przejawiającej się
w posłuszeństwie wobec rządzących czy też ograniczonej chęci
ingerowania w sferę polityki. Cechy te mogły utrudniać budowanie
zaangażowanego i nastawionego na dialog społeczeństwa
obywatelskiego7. Sprawowanie rządów było domeną wąskiej grupy
elit, wcześniej zaś w przeważającym stopniu leżało w gestii monarchy8.
Dodatkowo, kraj nigdy nie został skolonizowany, co sprawiło, że
społeczeństwo nie odbyło swoistego, historycznie uwarunkowanego, szkolenia w zakresie masowego, obywatelskiego działania
i organizowania się wokół wspólnego celu oraz tworzenia ruchów
oporu wobec władzy. W krajach ościennych, np. Korei Południowej
w czasie dominacji japońskiej, obce panowanie wywołało oddolną
krytykę rządów, było impulsem i akceleratorem tworzenia ruchów
obywatelskich, formowania społecznych grup interesu9.
W świetle wymienionych czynników, wpływających na tradycyjną separację władzy i społeczeństwa, dla zaistnienia ruchów
obywatelskich niezbędne było pojawienie się nowych determinan7
D. C. Shin, The Third Wave in East Asia -Comparative and Dynamic
Perspectives, „Taiwan Journal of Democracy” 2008, vol. 4, no. 2, s. 93-95.
8
A. Laothamatas, Business and Politics in Thailand: New Patterns of Influence,
„Asian Survey” 1988, vol. 28, no. 4, s. 451.
9
A. Stern, The Limitations on Democratization in Thailand through the Lens of
the 2006 Military Coup, „Taiwan Journal of Democracy” 2007, vol. 3, no.1, s.
140.
85
tów kształtujących postawy, przekonania oraz działania Tajów.
Pierwszym z nich było bliższe zetknięcie się z zachodnią kulturą,
obecną w kraju za sprawą zawarcia sojuszu tajsko-amerykańskiego.
Od roku 1949, gdy proklamowano utworzenie Chińskiej Republiki
Ludowej, komunizm zaczął zyskiwać wpływy i uznanie wśród
kolejnych azjatyckich państw. Wojna domowa na Półwyspie
Koreańskim oraz konflikt wietnamski rozbudziły w Stanach
Zjednoczonych obawy zaistnienia „efektu domina” – sytuacji, w
której zmiany ustrojowe w jednym kraju pociągną za sobą podobne
transformacje w krajach ościennych. Uspokajaniu owych obaw
miało służyć zaliczenie Tajlandii do grona amerykańskich
sojuszników i rozpoczęcie bilateralnej współpracy w dziedzinie
obrony, zapoczątkowanej w roku 1954 poprzez podpisanie Paktu
Manilskiego i umocnionej komunikatem Thanat-Rusk, przedstawionym w roku 196210.
Siły tajskie wspierały oddziały amerykańskie podczas wojen w
Wietnamie i Korei, zaś w ramach wzmacniania obronności regionu
USA wysłały do Tajlandii część sił zbrojnych11 oraz wyznaczyły
okręty wojenne do regularnego patrolowania wód przybrzeżnych
kraju. Zakładane były liczne amerykańskie bazy wojskowe, w 1973
roku funkcjonowało 12 obiektów12.
Potrzeba zatrzymania ekspansji komunizmu sprawiła, że
Amerykanie przystali na współpracę z przedstawicielami niedemokratycznej władzy, umacniając i legitymizując rządy wojskowych
elit. Jednocześnie jednak pakt umożliwił dyfuzję odmiennych kultur
oraz idei. Amerykańscy żołnierze masowo odwiedzali Bangkok,
poszukując rozrywek i relaksu. W stolicy zaczęła pojawiać się
zachodnia muzyka, filmy, książki i gazety, a razem z nimi szerzone
były idee demokracji, wolności i równości, popularyzowały się
poglądy lewicowe oraz zachodni styl życia13.
10
E. Chanlett-Avery, Political Turmoil in Thailand and U.S. Interests,
http://www.fas.org/sgp/crs/row/R40605.pdf [5.01.2012], s. 5.
11
K. Prokati, Thailand: the “October Movement” and the Transformation To
Democracy, http://www.ghidc.org/files/publications/bu_supp/supp006/bus6_099.pdf [17.12.2011], s. 99.
12
G. J. Ungpakorn, The impact of the Thai ‘Sixties’ on the Peoples Movement
today, „Inter-Asia Cultural Studies” 2006, vol. 7, no. 4, s. 573.
13
Ibidem, s. 571.
86
Rozwój ekonomiczny kraju zaowocował znaczącym zwiększeniem liczby studentów, których liczba wzrosła z 15 tys. w roku
1961 do ok. 50 tys. w roku 1972. Zanotowano również zmiany w
profilu społecznym – studia wybierała nie tylko młodzież
wywodząca się z elit czy klasy średniej, lecz również z mniej
zamożnych warstw społeczeństwa, co wpływało na dywersyfikację
poglądów politycznych oraz głośniejsze akcentowanie problemów
dotyczących klasy pracowniczej czy części ludności parającej się
rolnictwem14.
Ze względu na istniejący sojusz, wielu studentów decydowało się
na studiowanie w Stanach Zjednoczonych, skąd przywozili
zachodnie idee, co również przyczyniało się do szerzenia idei
demokracji. Zakładano liczne centra, komitety i inne organizacje
studenckie, charakteryzujące się często lewicowym profilem. Wielu
młodych ludzi jechało na wieś, aby zapoznać się z sytuacją wsi oraz
problemami i potrzebami jej mieszkańców15.
Rewolucje oraz protesty, do jakich dochodziło wówczas w innych
miejscach na świecie – jak np. krystalizujący się ruch hipisowski
czy paryski maj roku 1968 – wzmacniały potrzebę dokonania zmian
systemowych. Idee wolnościowe były dość łatwo przyswajalne,
gdyż omawiany okres, ze względu na zimnowojenne napięcie i
wojny toczące się w regionie, charakteryzował się najostrzejszymi
rządami militarnymi w historii Tajlandii. Zaostrzanie polityki
militarnych dyktatur rozpoczęło się w roku 1959, gdy po
przeprowadzeniu zamachu stanu, premierem został przedstawiciel
wojska, Sarit Thanarat. Głosząc potrzebę odparcia komunizmu,
wprowadził stan wojenny i zakazał działalności politycznej, co
obejmowało też czasowe zawieszenie działalności partii politycznych oraz przeprowadzania wyborów16.
Rosnącą świadomość obywatelską odzwierciedlały coraz
donośniejsze postulaty demokratyzacji i liberalizacji kraju. Poruszano kwestie powołania lub też wzmocnienia i zabezpieczenia
demokratycznych struktur, wdrażania swobód obywatelskich,
14
Ibidem.
Ibidem.
16
D.-Y. Lee, S. Hwa Chung, Democratic consolidation and electoral reform in
Southeast Asia: Philippines, Thailand, and Indonesia, „Global Economic
Review” 2004, vol. 33, no. 4, s. 59.
15
87
umocnienia praw człowieka i rządów prawa. Wraz z krystalizacją
potrzeby zmian narastała krytyka władzy, nagłośniająca nepotyzm i
korupcję elit, oraz głosy antyamerykańskie, potępiające hegemonizm, rasizm oraz sposób prowadzenia działań wojennych na
terenie Wietnamu17. Atmosfera zmian i coraz dobitniej zaznaczane
potrzeby demokratyzacji zaowocowały wzrostem ilości i
aktywności różnego rodzaju organizacji i grup obywatelskich,
tworzonych w ramach różnych kręgów, począwszy od mieszkańców wsi aż po akademików18.
Protesty, manifestowane najmocniej wśród studentów, narastały
od roku 1971, aby eskalować w roku 1973. Dodatkowym
czynnikiem pogłębiającym niezadowolenie społeczne była wysoka
inflacja – rezultat światowego kryzysu naftowego. W latach
wcześniejszych, elity nie doświadczały krytyki opartej na ekonomicznych przesłankach, gdyż ze względu na globalną koniunkturę
oraz wojny toczące się w Korei i Wietnamie, odnotowywano wzrost
gospodarczy19. Korzystna tendencja uległa jednak zmianie, w
rezultacie czego podniesiona została krytyka posunięć
gospodarczych, okazywana m.in. przez strajki robotnicze, których
liczba w pierwszych trzech kwartałach 1973 roku oscylowała w
granicach 4020.
Coraz częstsze konfrontacje i manifestacje doprowadziły do
momentu krytycznego, wywołanego aresztowaniem grupy
studentów i intelektualistów domagających się uchwalenia nowej
konstytucji. 13 października 1973 roku na ulicach Bangkoku
pojawiły się pierwsze w historii Tajlandii masowe, pokojowe
demonstracje, w których udział brało ok. 500 tys. osób. Tłum
krytykował działania władz, domagając się uwolnienia zatrzymanych i podtrzymując wniosek o konieczności napisania nowej
ustawy zasadniczej21.
Ogromna liczba protestujących skłoniła rządzących do
poważnego potraktowania problemu. Do definitywnego rozwiązania protestów postanowiono użyć sił policyjnych i wojska, które 14
17
K. Prokati, op.cit., s. 99.
C. E. Dalpino, Thailand’s Serach for Accountability, „Journal of Democracy”
1991, vol. 2, no. 4, s. 69.
19
G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 571.
20
Ibidem.
21
K. Prokati, op.cit., s. 100-101.
18
88
października wzięły udział w krwawych starciach z manifestantami.
Agresywne działania władz rozjątrzyły opór, w wyniku walk
odnotowano ofiary śmiertelne, podłożono ogień pod budynki
rządowe i policyjne22. Ruch oporu trwał do czasu, gdy premier
Thanom Kittikachorn i dwaj inni notable podali się do dymisji i
udali na wygnanie23.
Zwycięstwo ruchu prodemokratycznego zostało wykorzystane do
przeprowadzenia szeregu zmian. Drogą poprawek konstytucyjnych
zwiększono rolę parlamentu, starano się też wzmocnić system
partyjny, uznając go za podstawowy budulec demokracji parlamentarnej. Zabroniono także startowania w wyborach osobom spoza list
partyjnych24.
Wywalczona wolność nie pociągnęła jednak za sobą stabilności
ekonomicznej ani społeczno-politycznej. Okazało się, że osiągnięcie porozumienia przez liderów przeciwnych ugrupowań
zakrawa na niemożliwość. Następowały liczne rotacje premierów i
zmiany w rządzie, a zamiast kompromisów upowszechniały się
morderstwa na tle politycznym. W atmosferze starć ideologicznych
rosły w siłę prawicowe organizacje cywilne i paramilitarne25.
Arena polityczna była dodatkowo destabilizowana przez
niesłabnące manifestacje, które tym razem poszerzyły spectrum
adresowanych problemów. Oprócz postulowania dalszych zmian
demokratycznych narastały protesty klasy średniej i niższej,
powodowane niesłabnącą inflacją oraz strajki robotnicze26. Coraz
wydatniej akcentowane były nastroje antyamerykańskie, przejawiające się w konkluzjach o semi-kolonializmie. Obecność wojsk
połączona z ekonomiczną dominacją amerykańskiego kapitału w
tajskiej gospodarce była przyczyną narastającej kampanii krytykującej obecność baz. Odwrót z operacji w Wietnamie podważył
ostatecznie zasadność obecności amerykańskiej na terytorium
Tajlandii. W związku z coraz wyraźniejszym społecznym niezado-
22
G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 571-572.
K. Prokati, op.cit., s. 101.
24
D.-Y. Lee, S. Hwa Chung, op.cit., s. 60.
25
S. Musikawong, Thai Democracy and the October (1973-1976) Events, „InterAsia Cultural Studies” 2006, vol. 7, no. 4, s. 713.
26
G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 572.
23
89
woleniem, decyzją premiera Kukrita
wycofania obcych sił zbrojnych z kraju27.
ostatecznie
zażądano
3. Powrót rządów militarnych
Momentem zapalnym ponownych protestów prodemokratycznych
stał się powrót generała Thanoma Kittikachorna. Przekroczył on
granice kraju w roku 1976, powołując się na problemy rodzinne, a
apolityczny charakter przyjazdu podkreślał fakt odbywania go
w charakterze buddyjskiego mnicha-nowicjusza. Pomimo oficjalnych, pokojowych przyczyn wizyty, rozbudziła ona protesty
środowisk akademickich, obawiających się ewentualnych skutków
obecności byłego dyktatora. Ponowna mobilizacja studentów
przejawiała się w wiecach, druku ulotek oraz innych podobnych
działaniach. Jedno z nich stało się dla przedstawicieli armii
pretekstem do podjęcia radykalnych kroków. W satyrycznym
przedstawieniu, obrazującym wieszanie studentów przez policję,
dopatrzono się podobieństwa jednego z „wisielców” do koronnego
księcia, co pozwoliło oskarżyć protestujących o dopuszczenie się
lèse majesté, czynu penalizowanego prawem28.
Można założyć, że powodem, dla którego armia zdecydowała się
na interwencję, była chęć powrotu do władzy połączona z obawami
nadejścia dominacji komunistycznej, rozbudzonymi na nowo
wycofaniem sił amerykańskich z regionu, bliskością komunistycznych reżimów istniejących nie tylko w Wietnamie, ale też w
sąsiedniej Kambodży i Laosie oraz rosnącymi wpływami Tajskiej
Partii Komunistycznej29. Należy nadmienić, że zachodzące zmiany
obyczajowe i polityczne rodziły niepokoje nie tylko wśród
przedstawicieli elit i wojska, ale również wśród konserwatywnej
części społeczeństwa. Powstawały na bazie obaw o ciągłość
tradycji, dewaluację tradycyjnych zasad i wartości. W obliczu tego,
podjęcie działań w imieniu ochrony symbolu narodowego,
monarchii, mogło uzyskać poparcie konserwatywnych Tajów oraz
pozwalało na prawne uzasadnienie podjętych kroków30.
27
Ibidem, s. 573.
S. Musikawong, Art for October: Thai Cold War State Violence In Trauma Art,
“East Asia Cultures Critique” 2010, vol. 18, no. 1, s. 28-29.
29
G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 572.
30
K. Prokati, op.cit., s. 101.
28
90
6 października 1976 roku na terenie Uniwersytetu Thammasat
doszło do brutalnej pacyfikacji studentów, a następnie przeprowadzono zamach odsuwający od władzy legalnie wybranego
premiera31. Szacunki dotyczące strat w ludziach do dziś nie są
jednoznaczne i w zależności od źródła wynoszą od 43 do 500
osób32. Wielu z manifestantów spotkało się z zarzutami sądowymi,
spora część zdecydowała się na emigrację lub dołączenie do
partyzanckich ruchów komunistycznych operujących w tajskich
lasach33.
Zamykano gazety o profilu lewicowym, ograniczono uprawnienia
związków zawodowych, zakazano istnienia jakichkolwiek form
masowej organizacji, partii politycznych, organizacji studenckich
czy nawet rolniczych34.
Pomimo powrotu rządów militarnych, zarówno pozytywne, jak i
negatywne doświadczenia społeczno-polityczne nabyte przez
społeczeństwo w latach 1973-1976, wpłynęły na kształt i naturę
relacji społeczno-politycznych. Przede wszystkim, na ponad dekadę
wyciszono głosy otwarcie wspierające demokrację, a wydarzenia z
6 października stały się na wiele lat tematem zapomnianym i
przemilczanym w publicznym dyskursie35.
Kolejnym efektem zmiany władzy była wieloletnia marginalizacja
tajskiej lewicy oraz depopularyzacja idei lewicowych36. Tendencjom tym towarzyszył wzrost cenzury, gdy zawieszono publikację
komunistycznych książek autorstwa Marksa, Lenina czy Mao37.
Poważnym efektem było usztywnienie i pogłębienie nierówności
społecznych. Sukces ruchów demokratycznych ośmielił wysuwanie
kolejnych postulatów, powiązanych nie z płaszczyzną ustrojową,
lecz kwestiami ekonomicznymi. Do głosu doszli tajscy rolnicy oraz
przedstawiciele klasy niższej, którzy próbowali wykorzystać
moment demokratyzacji do poprawy swojego bytu. Wraz z
31
Ibidem.
K. Dovey, Memory, Democracy and Urban Space: Bangkok’s ‘Path to
Democracy’, „Journal of Urban Design” 2001, vol. 6, no. 3, s. 271.
33
K. Prokati, op.cit., s. 101.
34
G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 576.
35
Idem, From tragedy to comedy: Political reform in Thailand, „Journal of
Contemporary Asia” 2002, vol. 32, no. 2, s. 201.
36
Ibidem.
37
G. J. Ungpakorn, The impact..., s. 576.
32
91
powrotem władzy wojskowej, wszelkie protesty zostały stłumione,
a przedstawiciele uboższej części społeczeństwa zyskali przeświadczenie, że ich potrzeby i postulaty są dla elit rządzących tematyką
odległą i zmarginalizowaną. W rezultacie, nie domagano się od
władz położenia nacisku na rozwój wsi38. Rozpatrzenie i
podkreślenie interesów mieszkańców rejonów wiejskich zyskało
rozgłos i stało się priorytetem dopiero za czasów rządów partii Thai
Rak Thai, która wygrała wybory w 2001 roku39.
4. Liberalizm lat 80.
Pomimo obostrzeń wprowadzonych na płaszczyźnie publikacji i
wymazania niewygodnych tematów z publicznej dyskusji, elity
rządzące nie powróciły do restrykcyjnej linii politycznej czasów
Sarita. W ramach armii, od roku 1978, doszło do wewnętrznych
sporów i walk o władzę. Ostatecznie, po przeprowadzeniu udanego
zamachu, dominującą rolę zdobyła umiarkowana frakcja Kriangsaka, co umożliwiło wzmocnienie ról parlamentu oraz rządu, a
także wykreowanie bardziej otwartej atmosfery politycznej.
Przywrócono również procedurę relatywnie kompetytywnych i
wolnych wyborów, umożliwiając partycypację polityczną wszelkim
grupom oprócz tych o profilu antyrządowym lub komunistycznym40.
W roku 1980 na czele rządu stanął Generał Prem Tinsulanond,
który odznaczał się dość postępowym i liberalnym podejściem do
polityki. Wypromował tzw. „demokrację w tajskim stylu”, stabilną
semi-demokrację, w której przy elementach niedemokratycznych
zezwolono również na pewien stopień swobód politycznych,
uznając je za jeden z pośrednich czynników napędzających rozwój
gospodarczy41. Cechą charakterystyczną reżimu, a zarazem jego
głównym celem, miał bowiem stać się gwałtowny wzrost
38
Idem, From tragedy…, s. 201.
S. Phatharathananunth, The Thai Rak Thai Party and Elections in Northeastern Thailand, „Journal of Contemporary Asia” 2008, vol. 38, no. 1, s. 106.
40
D.-Y. Lee, S. Hwa Chung, op.cit., s. 60.
41
Ibidem.
39
92
ekonomiczny, a stabilność ustroju była determinantem przyciągającym zagraniczne inwestycje42.
Zezwolenie na otwartość polityczną można także powiązać z
faktem wkraczania w schyłkową fazę zimnej wojny, spadkiem
napięcia związanego z obawami o bezpieczeństwo kraju oraz
słabszą potrzebą kontroli i ograniczania opozycji. Komunistyczna
Partia Tajlandii, która dotychczas rysowała się jako niebezpieczna
alternatywa dla władzy, uległa stopniowemu osłabieniu i dezintegracji w następstwie wewnętrznych sporów, wycofania chińskiego
poparcia oraz liberalnego kursu ówczesnego rządu43.
Nacisk położony na rozwój ekonomiczny oraz postępujące
upowszechnianie się edukacji przyczyniły się także do rozlicznych
zmian społecznych. Odnotowano wzrost aktywności obywatelskiej
przejawiający się w powiększeniu liczby organizacji pozarządowych, szacowanej pod koniec dekady na blisko 3 tys. grup44.
Wzrosło znaczenie klasy średniej – doszło też do poszerzenia
możliwości partycypacji politycznej. Wraz z rozwojem gospodarczym narastało znaczenie kręgów biznesowych, w związku z czym
umocniły się ich wpływy w sferze polityki, rozumiane zarówno
jako dopuszczenie do uczestnictwa w rządzeniu poprzez
członkowstwo w parlamencie czy rządzie, jak również jako
kreowanie grup lobbystycznych oraz Publiczno-Prawnych Komitetów Konsultacyjnych. Można zauważyć, że był to trend odwrotny
od obserwowanego w latach wcześniejszych, gdy dominującą
praktyką było angażowanie się wojskowych, a więc osób
najbardziej zaangażowanych politycznie, w funkcjonowanie
przedsiębiorstw45.
5. Lata 1991-1992
W roku 1988 generał Prem odmówił dalszego zajmowania
stanowiska premiera, więc decyzją wyborców u władzy stanął
42
M. K. Connors, Introduction: Thailand and the „Good Coup”, „Journal of
Contemporary Asia” 2008, vol. 38, no. 1, s. 2.
43
J. Funston, Political reform In Thailand: Real or imagined?, „Asian Journal of
Political Science” 2000, vol. 8, no. 2, s. 90.
44
C. E. Dalpino, op.cit., s. 69.
45
A. Laothamatas, op.cit., s. 451-452.
93
Chatchai Choonhavan46. Rządy nowego premiera były kontynuacją
założeń wcześniejszej, liberalnej linii politycznej. Przyzwalanie na
umacnianie elementów demokratycznych wywołało jednak
rozdźwięk w ramach samej armii, odczytano je bowiem jako
czynnik podważający tradycyjne relacje i struktury władzy. W
rezultacie walk frakcyjnych kadencja Chatchaia została zakończona
przewrotem przeprowadzonym 23 lutego 1991 roku. Wojskowi,
którzy zaplanowali zamach, na których czele stali generałowie
Suchinda Kraprayoon i Sunthorn Kongsompong, przedstawili opinii
publicznej listę rozlicznych przewinień byłego premiera, które
zaważyły o decyzji odsunięcia go od władzy. Przodowały wśród
nich oskarżenia o korupcję, a także posądzenia o próby przejęcia
kontroli nad armią i zdziesiątkowania szeregów urzędników47.
Pomimo uzasadnienia podjętego działania, zamach został przez
Tajów przyjęty z zaskoczeniem, przyjmowano bowiem, że od
kadencji Prema rządzące elity zyskały na profesjonalizmie i
pomimo zaistnienia dwóch nieudanych prób zamachu oceniano, że
postępująca liberalizacja kraju znacząco ustabilizowała arenę
polityczną48.
Przeczuwając niezadowolenie społeczne, generał Suchinda
zdecydował się wyciszyć protesty i obsadzić stanowisko premiera
osobą cywilną – Anandem Panyarachunem. Pozwoliło to na
odsunięcie oskarżeń o sfingowanie zarzutów korupcyjnych oraz
miało umożliwić płynne i legalne przejęcie władzy. W roku 1992
Anand promulgował nową konstytucję i przeprowadził wybory,
których wynik wskazywał Suchindę na kolejnego premiera.
Roszada stanowisk została jednak zauważona i spotkała się ze
zdecydowaną reakcją społeczeństwa, spotęgowaną przez fakt, że
generał Suchinda nie cieszył się w kraju popularnością ani
poparciem49.
46
O. Kokpol, Electoral Politics in Thailand [w:] Electoral Politics in Southeast
and East Asia pod red. A. Croissant, G. Bruns, Friedrich Ebert Stiftung, Singapur
2002, s. 281.
47
C. E. Dalpino, op.cit., s. 61-62.
48
A. Laothamatas, op.cit., s. 452.
49
M. Krongkaew, Political Crisis in Thailand,
http://thaionline.anu.edu.au/_documents/Political_Crisis_in_Thailand.pdf
[3.02.2012], s. 1.
94
Szczyt niezadowolenia osiągnięty został w maju, który ze
względu na gwałtowny przebieg zdarzeń, przeszedł do historii jako
tzw. „czarny maj”50. Lider opozycji krytykującej wybory zaordynował rozpoczęcie strajku głodowego, a nagłośnienie decyzji
sprawiło, że liczba osób protestujących na ulicach Bangkoku
zaczęła wzrastać, przekraczając niebawem 100 tys. uczestników51.
Prasa prędko zauważyła nowatorski charakter demonstracji i
okrzyknęła je mianem „manifestacji telefonów komórkowych”52.
Protestujący używali ich bowiem do usprawnienia organizacji.
Zbiorowiska rozpraszane przez siły porządkowe komunikowały się
z innymi grupami opozycjonistów i natychmiastowo reorganizowały się w innym punkcie miasta.
Manifestacje miały początkowo pokojowy charakter, sytuacja
prędko uległa jednak zaognieniu, a brutalne starcia z policją i
wojskiem spowodowały śmierć ponad 50 cywilów53.
Eskalacja ulicznych starć wywołała reakcję monarchy.
Zaapelował on do obu stron o rozsądek i pokojowe rozwiązanie
konfliktu. Ze względu na ogromny autorytet króla Bhumibola, jego
wypowiedź przyniosła pożądany skutek. Po czterech dobach
brutalnych starć udało się przywrócić stabilizację w stolicy i
rozpocząć pokojowe rozmowy. W ich wyniku zdominowany przez
wojskowych rząd został rozwiązany, a w kraju rozpoczęto
wprowadzanie rozlicznych reform przyczyniających się do jego
realnej demokratyzacji54. Anand został ustanowiony premierem ad
interim, a po wyborach przeprowadzonych we wrześniu 1992 roku
stanowisko przejął Chuan Leekpai startujący z ramienia Partii
Demokratycznej55.
6. Wnioski
Dzięki przemianom obyczajowo-kulturowym, absorpcji zachodnich
idei, upowszechnieniu edukacji oraz potrzebie zmian podsycanej
50
O. Kokpol, op.cit., s. 281.
K. Dovey, op.cit., s. 277-278.
52
P. Eng, Thai democracy: The people speak, „The Washington Quarterly” 1997,
vol. 20, no. 4, s. 173.
53
K. Dovey, op.cit., s. 279.
54
P. Eng, op.cit., s. 173.
55
O. Kokpol, op.cit., s. 281.
51
95
przez narastającą inflację i niechęć do obecności amerykańskiej w
kraju, tajskie społeczeństwo po raz pierwszy w historii masowo
zamanifestowało niezadowolenie z władzy i w roku 1973
samodzielnie sięgnęło po rządy, wywalczając okres niestabilnej,
lecz funkcjonującej demokracji. Zablokowanie przemian
demokratycznych w roku 1976 znacząco spowolniło przemiany
ustrojowe, jednak nie zdołało całkowicie wyciszyć społecznej
potrzeby redefinicji kształtu i pochodzenia władzy. Lata 70.
przyczyniły się do wykreowania nowych efektów społecznych.
Pozytywnych – jak nabycie przez obywateli zdolności organizacyjnych oraz umocnienie powstawania zaangażowanego, krytycznego wobec elit społeczeństwa obywatelskiego, oraz negatywnych,
z których najpoważniejszym było utrwalenie dysonansu
rozwojowego pomiędzy obszarami wiejskimi i miejskimi. Lata 70.
wpłynęły także na przemiany polityczne, czyli zmarginalizowanie
roli tajskiej lewicy i wykreowanie tematów wykluczonych z
jakiejkolwiek formy publicznej dyskusji, lecz również na powołanie
do życia stabilnej semi-demokracji, która zajęła miejsce
wcześniejszych restrykcyjnych rządów.
Liberalizacja polityki i gospodarki odnotowana w latach 80.
umożliwiła rozwój klasy średniej oraz pozwoliła na wkroczenie
przedstawicieli biznesu do sfery politycznej, wpływając na
dywersyfikację idei elit rządzących.
W roku 1992 manifestacje potępiające zamach wojskowy i
odsunięcie od władzy premiera umożliwiły dokonanie zwrotu
politycznego i przeprowadzenie w kraju reform demokratyzacyjnych. Przemiany te nie byłyby możliwe bez wcześniejszych
stopniowych zmian, które pozwoliły relatywnie biernym Tajom na
budowanie aktywnego społeczeństwa obywatelskiego.
96
Dorota Ściślewska
Uniwersytet Łódzki
Błękitna rewolucja w Kuwejcie –
koniec czy początek zmian?
Kobiety są kopalnią cierpliwości, jak mawia arabskie przysłowie.
Każda, najobfitsza nawet skarbnica ulec jednak musi w końcu
wyczerpaniu, tym szybciej, im intensywniej jest eksploatowana. W
Kuwejcie cierpliwość kobiet wystawiana była na ciężką próbę przez
czterdzieści lat istnienia niepodległego państwa, by w końcu zmusić
sfrustrowane obywatelki do wyjścia na ulice w obronie nadanych
im konstytucją praw. Inicjatywa tysiąca gniewnych dam, szybko
okrzyknięta przez arabską blogosferę „błękitną rewolucją”, zdołała
wymusić na miejscowych elitach politycznych podjęcie realnej
dyskusji nad kwestią obywatelskich uprawnień kobiet, zwieńczoną
nadaniem im 16 maja 2005 roku przez Zgromadzenie Narodowe
pełni praw wyborczych. Kuwejt opuścił niechlubne grono ostatnich
państw świata uzależniających możliwość udziału w życiu
politycznym od przynależności płciowej, pozostawiając na placu
boju jedynie Arabię Saudyjską1. Nie ulega wątpliwości, że
modyfikacja kuwejckiego prawa wyborczego stanowi kamień
milowy w powolnym, acz postępującym procesie demokratyzacji
emiratu, zdobycz tym cenniejszą, że osiągniętą oddolnym ruchem
samych zainteresowanych i zatwierdzoną uchwałą pochodzącej z
wyborów legislatury, a nie oktrojowaną przez władcę, jak miało to
miejsce w innych mikropaństwach Zatoki. Uznając doniosłość tego
wydarzenia, warto zarazem postawić pytanie, czy uzyskanie
1
W ostatnim czasie nawet i w tym kraju zauważalne są jednakże pewne
ustępstwa na rzecz kobiet, jako że król Abdullah bin Abdul-Aziz as-Saud we
wrześniu 2011 roku przyznał Saudyjkom bierne i czynne prawo wyborcze w
kolejnych wyborach lokalnych (przewidywanych na 2015 rok). Poważne
wątpliwości ze względu na liczne ograniczenia prawno-obyczajowe może
natomiast budzić kwestia rzeczywistej egzekwowalności tego przywileju.
prawnie zagwarantowanej możliwości głosowania i kandydowania
na urzędy stanowi szczytowe osiągnięcie tamtejszych kobiet, czy
może jedynie asumpt do prawdziwych zmian?
Przypisując błękitnej rewolucji zainicjowanie przeobrażeń
społecznych, należałoby wyraźnie zaznaczyć, że mówić w tym
aspekcie możemy jedynie o zapoczątkowaniu realnej międzypłciowej debaty nad prawami płci pięknej i zmianami politycznymi,
społecznymi i prawnymi będącymi jej następstwem. W żadnym
wypadku nie należy utożsamiać zaś zdarzeń z lat 2002-2005 z
narodzinami miejscowego sufrażyzmu, jako że tradycja kobiecych
ruchów wolnościowych sięga początków kuwejckiej państwowości,
a ich rola w dziejach emiratu jest na tyle interesująca, że warto
poświęcić jej trochę więcej uwagi niż wymagałoby zwykłe
nakreślenie tła historycznego. W czasach przednowoczesnych
(wielokrotnie gloryfikowanych później jako „chwalebna przeszłość”) kobiety pełniły wiele istotnych funkcji w społeczeństwie,
poczynając od hodowli zwierząt, poprzez handel, kończąc na
organizowaniu życia zbiorowego podczas nieobecności swych
mężów, trudniących się połowami ryb i wydobyciem pereł2. Wraz z
postępującą modernizacją, spowodowaną odkryciem złóż ropy
naftowej i wartkim strumieniem petrodolarów płynącym do kraju,
zyskały zaś dostęp do edukacji i, jakkolwiek z pewnymi
ograniczeniami, rynku pracy3.
2
M. Badran, Gender, Islam and the State. Kuwaiti Women in Struggle, PreInvasion to Postliberation [w:] Islam, Gender and Social Change pod red. Y.
Yazbeck Haddad, J.L. Esposito, Oxford University Press, New York 1998, s. 191.
3
Analogicznie do sytuacji w innych społeczeństwach patriarchalnych z silnie
zaznaczonym elementem rozdzielności płciowej, dużo większą swobodą cieszyły
się reprezentantki klas niższej i średniej, w przypadku których uzasadnione było
podejmowanie się działalności zarobkowej. Restrykcje obyczajowe godziły
przede wszystkim w przedstawicielki kupieckich elit, jednak i one, począwszy od
lat 50. XX wieku zaczęły w pewnej mierze rzucać wyzwanie panującemu status
quo. Demonstracyjne spalenie abai przez cztery młode kobiety na szkolnym
dziedzińcu w 1954 roku nie tylko spotkało się z poparciem ich rodzin, lecz także
nie pociągnęło za sobą żadnych sankcji ze względu na forsowaną przez rząd
politykę modernizacji. Por.: H. al-Mughni, Women's Movements and the
Autonomy of Civil Society in Kuwait [w:] Feminist Approaches to Social
Movements, Community and Power pod red. R.L. Teske, M.A. Tétreault,
Uniwersity of South Carolina Press, Columbia 2000, t. I, s. 173.
98
Wszystko wskazywało więc na to, że w niepodległym Kuwejcie
kobiety będą mieć zagwarantowany udział w życiu publicznym. I
rzeczywiście, ratyfikowana w listopadzie 1962 roku konstytucja,
stopniem liberalizmu zbliżona do ustaw zasadniczych państw
zachodnich, zdawała się wychodzić naprzeciw kobiecym
oczekiwaniom. Jej artykuł 29 ustęp 1 stwierdzał: „Wszyscy ludzie
są równi w swej przyrodzonej godności oraz w prawach
i obowiązkach publicznych, niezależnie od rasy, pochodzenia,
języka czy religii”4. Artykuł 50 stanowił natomiast, że „Zgromadzenie Narodowe składa się z pięćdziesięciu członków wybieranych
bezpośrednio w wyborach powszechnych w głosowaniu tajnym, w
zgodzie z warunkami przepisanymi w prawie wyborczym”5. Jako że
w konstytucji nie został sformułowany expressis verbis zakaz
dyskryminacji ze względu na płeć, a ustawa zasadnicza odsyłała do
szczegółowych uregulowań ordynacji wyborczej, to właśnie ona
stała się narzędziem społecznego wykluczenia, nadając polityczne
przywileje jedynie mężczyznom, którzy byli w stanie udowodnić,
że ich przodkowie osiedlili się w Kuwejcie najpóźniej w roku
19206.
W 1963 roku, po zainaugurowaniu kadencji zmaskulinizowanego
parlamentu, wzburzone kobiety demonstracyjnie paliły swe abaje,
symbolizujące dlań wykluczenie ze społeczeństwa, zaczęły też
tworzyć pierwsze organizacje walczące o udział obywatelek w
życiu publicznym. Kierowane przez Nuriyę as-Sadani, egalitarystyczne Stowarzyszenie Rozwoju Kobiet Arabskich połączyło siły ze
skupiającym reprezentantki wyższych sfer, założonym przez Lulwę
al-Qitami Kobiecym Stowarzyszeniem Kulturalnym i Społecznym,
tworząc Związek Kobiet Kuwejckich. Konflikty w łonie
organizacji, których nie zdołało załagodzić wejście w jej skład,
stanowiącego ideowy pomost między pierwotnymi członami, Klubu
Dziewczęcego, doprowadziły jednakże do jej zamknięcia nakazem
emira w roku 1977. Trzy lata później ten sam los spotkał
Stowarzyszenie Rozwoju Kobiet Arabskich7.
4
Konstytucja Państwa Kuwejtu z dnia 11 listopada 1962 roku,
http://aceproject.org/ero-en/regions/mideast/KW/kuwait-constitution-ofnovember-11-1962/view [24.01.2012].
5
Ibidem.
6
M. S. Casey, The History of Kuwait, Greenwood Press, Westport 2007, s. 70.
7
M. Badran, op.cit., s. 191-192.
99
Z początkiem lat 80. władze, szukając przeciwwagi dla
kuwejckiego nacjonalizmu i ruchów feministycznych, zaczęły
promować islam, w tym muzułmańskie organizacje kobiece, jak
chociażby suficką Bayader as-Salam, założoną przez Syryjkę
zaproszoną w tym celu do Kuwejtu. Shaikha Latifa, żona następcy
tronu, powołała zaś do życia Muzułmańskie Stowarzyszenie Opieki,
organizację kobiecą o wyraźnie antyfeministycznym charakterze.
Kwestią kobiecą zaczęli się też żywo interesować Bracia
Muzułmanie, którzy widząc w płci żeńskiej potencjalny elektorat
(to właśnie dzięki jej głosom udało im się parę lat wcześniej
zdominować Narodowy Związek Studentów Kuwejckich),
domagali się przyznania kobietom prawa wyborczego, ale bez
możliwości ubiegania się przez nie o urzędy. Sufrażystki z
Kobiecego Stowarzyszenia Kulturalnego i Społecznego bezskutecznie próbowały wpisywać swe nazwiska na listy wyborców, a
członkinie Klubu Dziewczęcego wspierały nacjonalistów w zamian
za obietnicę przyszłego poparcia ich sprawy. Politycznym
przepychankom położyła kres fatwa zakazująca kobietom
głosowania i ubiegania się o urzędy, wydana przez Departament
Prawoznawstwa i Legislacji, na którego czele, żeby dodać sprawie
pikanterii, stał wówczas jurysta z Egiptu – kraju, który przyznał
prawa wyborcze swym obywatelkom trzy dekady wcześniej8.
Wkrótce jednakże, rozdartym wewnętrznymi podziałami,
pozbawionym realnego wsparcia ze strony męskiej części obywateli, Kuwejtkom przyszło się zmierzyć z problemem dużo
poważniejszym niż opinie muzułmańskich uczonych – z iracką
inwazją. W znacznej mierze opuszczone przez mężczyzn, którzy
udali się na emigrację, zostali pojmani przez okupanta lub ukrywali
się w podziemiu, kobiety te znalazły w sobie siłę, o którą nikt ich
wcześniej nie podejrzewał, szybko zyskując sobie przydomek
samidat – nieugięte. Już trzeciego dnia inwazji około pół tysiąca z
nich demonstrowało przed meczetem ‘Adailiyah, wykrzykując
hasła typu „Saddam, zabieraj łapy od Kuwejtu!” Iraccy żołnierze
podczas kolejnych protestów niesprowokowani otwierali do nich
ogień, wiele z nich raniąc i zabijając. Ocalałe demonstrantki
filmowały zajścia i wysyłały nagrania rządowi na uchodźstwie i
Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wraz ze wzrostem
8
Ibidem, s. 192-193.
100
bestialstwa irackich żołnierzy, działania kobiet uległy utajeniu.
Przyoblekły na powrót abaje, które stały się środkiem zachowania
anonimowości i chociaż częściowo chroniły przed seksualnymi
napaściami. Demoralizowały okupanta podrzucając ulotki o
licznych dezerterach, wydawały podziemne gazety, rozwinęły
niezależny system dystrybucji żywności, organizowały schrony w
piwnicach domów. Przemycały leki, broń i amunicję, walczyły
zbrojnie, podkładały ładunki wybuchowe, szpiegowały. Wiele z
nich oddało życie za sprawę. Przykładem bezgranicznego
poświęcenia stała się historia Asrar Qabandi, młodej informatyczki
z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, która przebrana za Hinduskę,
wykradła dyski komputerowe z państwowego biura danych w
Jabriyi. Przesyłała wiadomości rządowi na emigracji i zagranicznym mediom, szmuglowała z Arabii Saudyjskiej pieniądze i
amunicję dla ruchu oporu. Zatrzymaną podczas rutynowej kontroli,
uwięziono w Meshatil, dawnym ośrodku rolnictwa eksperymentalnego, zamienionym przez żołnierzy okupanta w „farmę gwałtu”.
Gehenna skończyła się dla niej śmiercią, a okaleczone ciało
porzucono przed jej własnym domem9.
Mamione płynącymi od przebywającego na uchodźstwie emira
obietnicami przyznania im po wojnie pełni praw w dowód uznania
dla ich bohaterstwa, Kuwejtki rychło czekało jednak gorzkie
rozczarowanie. Władca zdawał się nie pamiętać o zobowiązaniu, a
próba rejestracji w wyborach z 1992 roku zakończyła się
niepowodzeniem. Wściekłość kobiet wzmógł w 1995 roku akt
liberalizacji prawa wyborczego, które rozciągnięte zostało na
naturalizowanych obywateli mieszkających w Kuwejcie powyżej
20 lat – oczywiście jedynie mężczyzn10. W tym samym roku
przegłosowane zostało prawo o rozdzielności płciowej na
Uniwersytecie Kuwejckim. W 1999 roku emir Jabar, widząc zapewne w kobietach przeciwwagę dla stale wzrastających wpływów
islamistów, rozwiązawszy parlament, przyznał płci żeńskiej pełnię
praw wyborczych, ale nowi deputowani, ponownie wywodzący się
9
Ibidem, s. 194-198.
Ogólna liczba uprawnionych do głosowania w wyborach z 7 października 1996
roku wzrosła z 81 400 do 107 169 osób; Europa Publications, The Middle East
and North Africa 2003, wydanie XLIX, Routledge, London 2002, s. 657-658.
10
101
w przeważającej części z konserwatywnych kręgów, zawetowali
uprawnienia nadane przez władcę.
Tym razem czara goryczy się przelała, a opór kobiet wobec
dyskryminacyjnego ustawodawstwa zaczął przybierać coraz
śmielsze oblicze. Nadszedł czas błękitnej rewolucji. W 2002 roku
kuwejckie aktywistki przedłożyły Najwyższemu Sądowi
Konstytucyjnemu dwa wnioski o stwierdzenie niezgodności prawa
wyborczego z konstytucją11. Dla wzmocnienia efektu, rozpoczęły
też demonstracje przed dwoma centrami rejestracji wyborców,
powiewając transparentami z żądaniami przyznania im pełni praw
publicznych12. Odrzucenie obydwu skarg przez trybunał i
zmuszenie do zaprzestania pikiety nie zdołały bynajmniej złamać
ducha sufrażystek. W następnym roku ich protesty gromadziły już
po ponad tysiąc osób w trzymilionowym kraju, z której to liczby
niemal 70% stanowią cudzoziemcy. Kierowane m.in. przez Zainab
al-Harbi i Lulwę al-Mullah z Kobiecego Stowarzyszenia Kulturalnego i Społecznego, aktywistki pozwały do sądu ministra spraw
wewnętrznych i spikera Zgromadzenia Narodowego za odmowę
rejestracji ich nazwisk na listach wyborczych.
Sufrażystki
pozorowały także głosowanie, ustawiając fałszywe urny wyborcze,
do których setki kobiet wrzucały głosy oddane na prawdziwych
kandydatów13.
Protesty na niespotykaną w powojennym Kuwejcie skalę (przed
błękitną rewolucją największe wystąpienie sprowadzało się do
godzinnego powstrzymania się przez 500 kobiet od pracy w
proteście przeciwko pozbawieniu ich praw publicznych)14, dały
nowy impuls pracom legislacyjnym. W 2004 roku rząd po raz
kolejny skierował do Zgromadzenia Narodowego projekt ustawy,
zakładający nadanie kobietom praw wyborczych. Oczy całego
narodu skupiły się na walczących o prawo głosu aktywistkach,
11
N. Janardhan, Women's Rights in Gulf Region Take One Step Forward, One
Back, http://www.albionmonitor.com/0204a/copyright/gulfwomensrights.html
[25.01.2012].
12
Kuwaiti Women in Voting Rights Protest,
http://news.bbc.co.uk/2/hi/middle_east/1826184.stm [26.01.2012].
13
J. Alicea, Kuwaiti women struggle for suffrage (Blue Revolution), 2002–2005,
http://nvdatabase.swarthmore.edu/content/kuwaiti-women-struggle-suffrage-bluerevolution-2002-2005 [25.01.2012].
14
Ibidem.
102
miejscowi radykałowie poczuli zaś potrzebę przeprowadzenia konkurencyjnej kampanii, odrzucającej żądania sufrażystek. Kuwejtki
otrzymały jednakże nieoczekiwane wsparcie od islamistycznej Hizb
al-Ummy, określającej się mianem pierwszej kuwejckiej partii
politycznej, co nieuchronnie prowadzić musiało do znacznego
osłabienia wydźwięku argumentacji konserwatywnych kręgów15. W
marcu 2005 roku kilkaset aktywistek ponownie wzięło udział w
demonstracji, tym razem przeprowadzonej przed budynkiem
Zgromadzenia Narodowego, celem wywarcia presji na deputowanych. Protesty sufrażystek zbiegły się w dodatku z planami
wizyty kuwejckiego premiera, szejka Sabaha al-Jabera as-Sabaha w
Waszyngtonie, nadając im niespodziewanie międzynarodowy
wydźwięk. W tej sytuacji parlament zdecydował się znacznie
przyspieszyć prace nad modyfikacją prawa wyborczego. Protestującym kobietom pozwolono przyglądać się obradom, ale
wyproszono je z galerii po tym, jak zbyt entuzjastycznie przyjęły
przemówienie sprzyjającego ich sprawie deputowanego. Ostatecznie, po wielu godzinach zaciekłej debaty, w poniedziałkowy
wieczór 16 maja 2005 roku Zgromadzenie Narodowe większością
35 głosów za wobec 23 przeciw, uchwaliło poprawkę usuwającą
słowo „mężczyźni” z artykułu 1 Prawa wyborczego. Próbując
najwyraźniej uspokoić przeciwników reform, dodano jednakże
zapis zobowiązujący kobiety do przestrzegania prawa muzułmańskiego16.
Porównując kuwejckie wydarzenia z lat 2002-2005 z wielkimi
ruchami polityczno-społecznymi w innych państwach, trudno
zaklasyfikować je jako prawdziwą rewolucję, tym bardziej że
działania sufrażystek cieszyły się mniej lub bardziej jawnym
poparciem emira i rządu. W istocie, określenie „błękitna rewolucja”
ukute zostało przez samych Kuwejtczyków i pozostało praktycznie
nieznane poza obszarem Bliskiego Wschodu. W mikropaństwie o
społeczeństwie rozdartym wewnętrznymi podziałami tego typu
działania siłą rzeczy musiały być raczej niewielkich rozmiarów tym
15
H. al-Mughni, The Rise of Islamic Feminism in Kuwait,
http://remmm.revues.org/6899 [26.01.2012].
16
H. M. Fattah, Kuwait Grants Political Rights to Its Women,
http://www.nytimes.com/2005/05/17/international/middleeast/17kuwait.html
[27.01.2012].
103
bardziej, że w ich przypadku nie znalazł zastosowania żaden z
dwóch głównych czynników konstytuujących wielkie bunty
obywatelskie – ani opór wobec biedy i niesprawiedliwych
stosunków majątkowych w społeczeństwie, ani dążenie do obalenia
niepopularnych elit rządzących. W tamtejszych warunkach słusznie
jednakże mogły być odbierane jako ruch o charakterze masowym,
prowadzący do zasadniczych przeobrażeń. Reforma wymuszona na
Zgromadzeniu Narodowym stanowiła owoc czterech dekad walki
kobiet o możliwość realizacji ich praw obywatelskich. Czy można
jednak mówić o niej jako o zwieńczeniu boju o udział w życiu
publicznym? Czy może stanowi ona jedynie kolejny krok – ważny,
lecz niezapewniający jeszcze rzeczywistej politycznej równości?
Odpowiedź na to pytanie nasuwa się już przy pobieżnej analizie
dokonanych w ustawodawstwie wyborczym zmian. Prawo ubiegania się o mandat w Zgromadzeniu Narodowym nie jest równoznaczne z jego zdobyciem, podobnie jak nie jest oczywiste, że
kobiety będą głosować na przedstawicielki swojej płci. W istocie
prawne rozpoznanie i uznanie politycznych ambicji Kuwejtek
stanowiło jedynie przepustkę do prawdziwej walki. Boju, w którym
obok męskich rywali ważne przeszkody stanowiły też czas i
niewypracowanie jednolitego frontu. Kobiety w Kuwejcie otrzymały prawa wyborcze o wiele za późno, by móc spożytkować
umiejętności i wiarę we własne siły nabyte podczas irackiej inwazji.
Ich szeregi, zwarte w czasie okupacji, rychło uległy ponownemu
rozłamowi, dały znać o sobie różnice pokoleniowe, klasowe i
religijne. Aby mieć jakiekolwiek szanse w następnych wyborach,
należało dostosować działania do nowej rzeczywistości politycznej
i zjednoczyć kobiety pod jednym sztandarem. Na to jednak potrzeba
było co najmniej paru lat.
Przedterminowe rozwiązanie parlamentu i wyznaczenie wyborów
już na 2006 rok z miejsca postawiło kobiety na przegranej pozycji,
tym bardziej że ówczesny podział kraju na dwadzieścia pięć
dwumandatowych okręgów wyborczych w znacznym stopniu
sprzyjał kupowaniu głosów i zdobywaniu mandatów przez kliki
plemienne, wyłaniające swych kandydatów w nielegalnych prawyborach. W rezultacie w Zgromadzeniu Narodowym jedenastej
kadencji nie znalazła się ani jedna kobieta.
Powtórna szansa na wejście do parlamentu pojawiła się jednakże
już w 2008 roku, kiedy ponowne rozwiązanie legislatywy przez
104
emira skróciło o połowę jej kadencję. Sprawie kobiet zdawało się
sprzyjać wywalczenie przez kolejną kuwejcką mikrorewolucję –
tym razem okrzykniętą „pomarańczowym ruchem” – wprowadzenia
pięciu dziesięciomandatowych okręgów wyborczych celem wyeliminowania korupcji i demokratyzacji wyborów do ciała
ustawodawczego. Aktywistki nie zdołały jednak zmobilizować
wystarczającej liczby współobywatelek do poparcia ich starań,
nadto nie wyciągnęły wniosków z poprzedniej elekcji i postawiły na
zaciekłą wewnętrzną rywalizację. Gdyby połączyły swe siły,
udałoby im się wprowadzić do parlamentu przynajmniej jedną
deputowaną. W okręgu trzecim suma głosów oddanych na Aseel alAwadi i Rulę Dashti pozwoliłaby jednej z nich uplasować się w
okolicach szóstego miejsca, ale jako że kandydatki postawiły na
walkę, obie musiały obejść się smakiem17. Wywalczone przez
„pomarańczowych” reformy nie odniosły spodziewanych rezultatów i ponownie parlament zdominowali islamiści i przywódcy
lokalnych klik, a z 27 startujących w wyborach kobiet ani jedna nie
zdobyła mandatu.
Współczesnemu kuwejckiemu życiu politycznemu można zarzucić wszystko prócz stabilności i symbiotycznych stosunków między
emirem a Zgromadzeniem Narodowym, kobiety zyskały więc
szansę ponownego stanięcia w szranki już w 2009 roku. Tym razem
do wyborów zgłosiło się 16 pań, które w trakcie swej kampanii
poruszały kwestie istotne dla żeńskiego elektoratu: sprawy równego
dostępu do rynku pracy i mieszkań oraz dyskryminacyjnego
charakteru prawa uniemożliwiającego kobietom, które poślubiły
obcokrajowca, przekazanie obywatelstwa jemu i wspólnym
dzieciom. Wskazywały też na konieczność walki z korupcją i
klikami. W rezultacie do parlamentu wybrano łącznie cztery
kobiety: byłą minister zdrowia, Massumę al-Mubarak, która
wygrała wybory w dystrykcie 1. zdobywając ponad 20% głosów;
współpracującą z Funduszem Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju Salwę al-Jassar; filozofkę Aseel al-Awadhi oraz ekonomistkę i
działaczkę humanitarną Rulę Dashti18, odznaczoną w rok później
17
M. S. Olimat, Women and Politics in Kuwait, „Journal of International
Women’s Studies” 2009, vol. 11, no. 2, s. 206.
18
Idem, Women and the Kuwaiti National Assembly, „Journal of International
Women’s Studies” 2010, vol. 12, no. 3, s. 82-85.
105
Nagrodą Północ-Południe Rady Europy. Nie był to jednakże sukces
tak wielki, jak chciano go przedstawiać, jako że w kraju, w którym
kobiety stanowią 57% elektoratu, a każdy wyborca dysponuje aż
czterema głosami19, przy odrobinie szczęścia i optymalizacji
politycznej strategii całkiem realne byłoby zdobycie znacznie
większej liczby mandatów. Lokalne polityczki wkrótce jednakże
znów stanęły przed potencjalną szansą umocnienia swej pozycji w
parlamencie, jako że 6 grudnia 2011 roku emir Sabah al-Ahmad alJaber as-Sabah ponownie rozwiązał Zgromadzenie Narodowe, a
kuwejccy obywatele mieli wyłonić nowych reprezentantów już 2
lutego 2012 roku.
Jak podała 26 stycznia 2012 roku lokalna agencja informacyjna
KUNA, do wyborów ostatecznie zatwierdzonych zostało (bez
możliwości wycofania się, z której skorzystało przed 25 stycznia
108 osób) łącznie 286 kandydatów, z których 23 stanowiły
kobiety20. Liczba zgłoszonych reprezentantek płci żeńskiej
wydawała się być w miarę rozsądna w sytuacji względnego
przyzwyczajenia się społeczeństwa do kobiecej obecności w
polityce i coraz większej rozpoznawalności czołowych działaczek.
Nie prowadziła do zbytniego rozdrobnienia poparcia, a jednocześnie nie stanowiła aktu nadmiernej asekuracji, eliminującego z
wyścigu mniej znane aktywistki. Na korzyść startujących w
wyborach kobiet działały też bez wątpienia dość pozytywne
asocjacje z poprzednimi członkiniami Zgromadzenia Narodowego,
które cieszyły się sporym uznaniem krajowym i jeszcze większym
zagranicznym.
Przed aspirującymi do mandatów polityczkami stanęły jednakże
również poważne problemy, na czele z dalece niewystarczającą
mobilizacją uprawnionych do głosowania Kuwejtek, zwłaszcza
reprezentantek młodego pokolenia. Inną trudną kwestią była ich
programowa „nieugiętość”, z jednej strony sprzyjająca odczuwaniu
sympatii wobec nich przez część społeczeństwa (w dużej mierze
nieuprawnioną niestety do głosowania), z drugiej zaś całkowicie
niwecząca ich zdolność koalicyjną. Chcąc przeciwdziałać rosnącym
19
Idem, Women and Politics..., op.cit., s. 203.
286 citizens officially registered as polling candidates,
http://www.kuna.net.kw/ArticleDetails.aspx?language=en&id=2217389
[27.01.2012].
20
106
wpływom muzułmańskich fundamentalistów, polityczki powinny
były wypracować chociaż nić porozumienia z klikami plemiennymi.
Trybalizm społeczeństwa kuwejckiego długo jeszcze pozostanie
jego dominującym aspektem, a kobietom trudno było zdobyć
dostateczną ilość głosów opowiadając się tak otwarcie przeciw
nieformalnym wpływom plemiennych liderów. Tym bardziej, że
zbliżone hasła sprawiedliwości społecznej głosili kandydaci
islamistyczni, znacznie lepiej zorganizowani i stojący w opozycji
wobec (niekiedy ślepo popieranego przez parlamentarzystki
poprzedniej kadencji) skorumpowanego i skompromitowanego
rządu. Wreszcie, na wynik wyborów rzutować mogła seria bardzo
niefortunnych wypowiedzi ekscentrycznej kuwejckiej prezenterki i
niespełnionej kandydatki do legislatywy, Salwy al-Mutairi,
proponującej najpierw legalizację niewolnictwa seksualnego i
skupowanie kobiet-jeńców wojennych (m.in. Rosjanek z Czeczenii)
gwoli zaspokojenia „niepohamowanego” libido arabskich mężczyzn, później zaś nabywanie przez zamożne Kuwejtki bezwzględnie posłusznych cudzoziemskich utrzymanków jako remedium na
problem staropanieństwa i zbawienne rozwiązanie z punktu
widzenia eugeniki. Dziwaczne pomysły celebrytki wywołały
międzynarodowy skandal, o ile jednak na Zachodzie spotkały się z
pełnym politowania rozbawieniem, o tyle w krajach muzułmańskich
wzbudziły zrozumiałe wzburzenie i zażenowanie21. Swoimi
propozycjami Salwa al-Mutairi mogła zaszkodzić nie tylko sobie,
ale i ciągle jeszcze kruchej i niepewnej pozycji płci żeńskiej
w lokalnej polityce, darowując konserwatystom gotowy argument w
postaci obrazu kobiet jako istot nieprzewidywalnych, których nie
powinno dopuszczać się do publicznej debaty.
Wyniki lutowego głosowania przerosły niestety najczarniejsze
wyobrażenia kuwejckich aktywistek. Wybory parlamentarne
przyniosły zdecydowane zwycięstwo luźnej koalicji fundamentalis21
Por. Kuwaiti women need to buy foreign 'husbands',
http://www.emirates247.com/news/region/kuwaiti-women-need-to-buy-foreignhusbands-2011-06-27-1.404732 [25.01.2012]; Islamic Thinker Describes
Proposal As Strange And Odd,
http://www.arabtimesonline.com/NewsDetails/tabid/96/smid/414/ArticleID/1707
48/reftab/96/Default.aspx [25.01.2012]; Kuwejt: aktywistka chce legalizacji
niewolnictwa seksualnego. 'To hańba dla nas!',
http://m.wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,117915,9748318.html [25.01.2012].
107
tyczno-plemiennej. Sunniccy radykałowie zdobyli 23 mandaty, 11
miejsc w Zgromadzeniu Narodowym przypadło zaś reprezentantom
lokalnych klik. Mniejszość szyicka zdołała wprowadzić do
parlamentu siedmiu swoich przedstawicieli. Kandydaci umiarkowani zdobyli zaledwie dziewięć mandatów. Miejsca w Zgromadzeniu Narodowym nie była w stanie zapewnić sobie ani jedna
kobieta22. W naznaczonym ogromnymi podziałami i targanym w
ostatnim czasie coraz silniejszymi niepokojami społecznymi
(stanowiącymi niewątpliwie pokłosie Arabskiej Wiosny) kraju do
głosu doszły przede wszystkim niechęć wobec władz oraz
pragnienie radykalnych przeobrażeń w prowadzonej przez państwo
polityce społecznej. Zwycięstwo stało się udziałem wyrazicieli
obywatelskiego wzburzenia, deklarujących chęć rozbudowy
systemu opieki socjalnej oraz przywiązanie do tradycyjnych
wartości. Umiarkowane i niedostatecznie zsynchronizowane głosy
kuwejckich aktywistek nie zdołały przebić się przez szum
niezadowolenia i rozbudzonych aspiracji ekonomicznych elektoratu.
Chociaż ostatnie wybory dobitnie pokazały, jak wiele dzieli
jeszcze kobiety w Kuwejcie od rzeczywistego równouprawnienia i
pełnej partycypacji w życiu publicznym, podkreślić należy mimo
wszystko fakt, że błękitna rewolucja zapoczątkowała łańcuch
istotnych przeobrażeń społecznych. Demonstracje przyodzianych w
błękit sufrażystek i będące ich następstwem nadanie kobietom praw
wyborczych do pewnego stopnia tchnęły nowego ducha w życie
zbiorowe. Najwyższy Sąd Konstytucyjny przyznał kobietom pełną
swobodę ubiegania się o paszporty po tym, jak jedna z obywatelek
zgłosiła, że jej małżonek nie chce udzielić jej wymaganej do
uzyskania dokumentu zgody23. Ten sam organ oddalił pozwy
przeciwko Ruli Dashti i Aseel al-Awadhi odmawiającym noszenia
hidżabów w parlamencie. W 2010 roku minister spraw wewnętrznych zezwolił zaś kobietom zatrudnionym w policji używać broni
palnej i wstępować do oddziałów bojowych24. Pod koniec ubiegłego
22
Kuwait election: Islamist-led opposition makes gains,
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-16869108 [08.02.2012].
23
Kuwaiti women win passport rights, http://news.bbc.co.uk/2/hi/8317921.stm
[26.01.2012].
24
H. Toumi, Kuwait interior minister under fire for allowing policewomen to use
guns and join combat forces, http://gulfnews.com/news/gulf/kuwait/kuwait-
108
roku media obiegła wiadomość, że policja w Hawalli zgoliła głowy
dziewięciu mężczyzn po tym, jak złapała ich na nękaniu młodych
kobiet w lokalnym centrum handlowym25, co można odczytywać
jako odejście od zwyczajowo przyjętej normy, w myśl której
dziewczęta poruszające się samotnie w miejscach publicznych
liczyć się muszą z zaczepkami. Chociaż więc przed kuwejckimi
kobietami nadal bardzo długa i żmudna droga, nie są one bez szans
na chociaż częściowy sukces. Pytanie tylko, czy będą umiały te
szanse w pełni wykorzystać.
interior-minister-under-fire-for-allowing-policewomen-to-use-guns-and-joincombat-forces-1.603435 [26.01.2012].
25
Tradycyjna metoda stosowana, by zawstydzić młodych mężczyzn; Kuwait:
police shave heads to punish harassment of women,
http://www.globalpost.com/dispatches/globalpost-blogs/the-casbah/kuwaitpolice-shave-heads-punish-harassment-women-globalpost [26.01.2012].
109
Szymon Pietrzykowski
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu
Rzeczywistość społeczna Islamskiej Republiki Iranu
w filmach Jafara Panahiego
Jafar Panahi urodzony w 1960 roku jest jednym z czołowych
przedstawicieli kinematografii irańskiej i laureatem wielu międzynarodowych nagród m.in. na festiwalach w Berlinie, Cannes i
Wenecji1. Przedstawiając sylwetkę twórczą Panahiego pośrednio
ukazuję również jego punkt widzenia na rzeczywistość społeczną
Islamskiej Republiki Iranu. Reprezentuje on bowiem nurt kina
społecznie zaangażowanego. W swoich filmach nie obawia się
stawiać licznych, nieraz kontrowersyjnych pytań odnośnie charakteru i kondycji społeczeństwa w kraju, w którym przyszło mu żyć i
tworzyć. Jako reformator i zwolennik modernizacji intensywnie
krytykuje dorobek rewolucji irańskiej z lat 1978-1979, podnosi
szereg palących, wciąż aktualnych kwestii, takich jak: starcie
fundamentalizmu z liberalizmem, nierówności społeczne, znaczenie
religii, stosunek do teokracji i Zachodu; często ujmowanych z
perspektywy poszczególnych warstw np. kobiet („Krąg”, 2000; „Na
spalonym”, 2006), niższej klasy średniej zmuszonej do życia w
biedzie („Biały balonik”, 1995; „Lustro”, 1997) czy weteranów
rewolucji („Talaye Sorkh”, 2003). Tradycyjne cechy kina
irańskiego (dzieci w rolach dorosłych; udział nieprofesjonalnych
aktorów; długie, panoramiczne ujęcia kamery; czas trwania filmu
rzadko przekraczający półtorej godziny) łączą się tu z nowymi,
zupełnie rewolucyjnymi (świadome uspołecznienie, a przez to także
upolitycznienie przekazu2; jednostkowy bohater przedstawicielem
1
Lista nagród i nominacji dostępna jest m.in. na stronach:
http://www.imdb.com/name/nm0070159/awards [30.01.2012] i
http://www.filmweb.pl/person/Jafar+Panahi-163434/awards [30.01.2012].
2
W wywiadzie udzielonym Michałowi Chacińskiemu Jafar Panahi mówi: „po
rewolucji (...) nagle wszystko, co się mówiło nabrało również wydźwięku
swojej zbiorowości; cykliczna sekwencja wydarzeń). Zabieg ten
umożliwił Panahiemu osiągnięcie własnego, charakterystycznego
stylu. Doniosły udział w jego kształtowaniu odegrał inny wybitny
irański reżyser – Abbas Kiarostami (ur. 1940), autor „Smaku wiśni”
z 1997 roku i scenarzysta wielu filmów Panahiego, zaś sam Panahi
już doczekał się swoich kontynuatorów m.in. w postaci Ashgara
Farhadiego (ur. 1974 – „Co wiesz o Elly?”, 2009 i „Rozstanie”,
2011) oraz Marjane Satrapi (ur. 1969 – animacja „Persepolis” z
2007 roku na podstawie serii komiksów jej autorstwa, 2000-2003).
Analiza twórczości Panahiego pozwala ponadto zobrazować
dynamiczny rozwój całego kina irańskiego w przeciągu ostatnich
kilkunastu lat. Charakteryzująca pierwszą fazę tego rozwoju,
typowa dla kinematografii krajów tzw. „Trzeciego Świata”
kameralność obrazów, wolne tempo narracji, głębokie osadzenie w
lokalnej specyfice (co częściowo występuje w jego dwóch pierwszych filmach: „Białym baloniku” i „Lustrze”) ulega przekształceniu. Akcja stopniowo się dynamizuje, bohaterowie dojrzewają,
zaś krytyka rzeczywistości, uprzednio często zakamuflowana pod
postacią poetycko opowiedzianej historii, staje się coraz bardziej
wyrazista i trudna do ukrycia (dla Panahiego pierwszym filmem
tego typu był „Krąg”). Zmianie uległa również reakcja zachodniej
publiczności. O ile na samym początku odbiór kina irańskiego w
większości przypadków przybierał charakter orientalizujący3, o tyle
w późniejszym etapie pod wpływem uniwersalizacji przekazu
(problem dyskryminacji kobiet zarysowany w „Kręgu” i „Na
spalonym” nie odnosi się przecież wyłącznie do Iranu, aczkolwiek
politycznego. Każda krytyka i każde zdanie odbiegające od oficjalnego
stanowiska władz odbierane było przez nie jako obelga i zakazywane. Dla władz
wszystko związane jest z ajatollahem, któremu należy okazywać szacunek i być
we wszystkim posłusznym”. Pełen zapis wywiadu, wraz z powyższym cytatem
(00:13:55-00:14:30) dostępny jest na stronie:
http://www.tvp.pl/kultura/magazyny-kulturalne/rozmowy-istotne/wideo/jafarpanahi/287891?start_rec=40 [30.01.2012].
3
Widzów na Zachodzie oczarował odmienny sposób patrzenia na świat i
człowieka, z drugiej zaś strony ich percepcja niejednokrotnie potwierdzała
stereotypowy, postkolonialny sposób widzenia Bliskiego Wschodu jako regionu
wszechobecnej biedy i w związku z tym przekonanie o kulturowej wyższości
świata zachodniego.
111
występuje tam w skrajnie radykalnej postaci4), wykorzystaniu
elementów kina gatunkowego (w „Na spalonym” sprawy często
przybierają groteskowo-komediowy obrót, „Krąg” stanowi umiejętne połączenie dramatu psychologicznego z filmem sensacyjnym,
wątki sensacyjno-kryminalne występują również w „Talaye Sarkh”)
i odwoływaniu się do dorobku zachodnich twórców (Panahi
podczas swych studiów filmowych zapoznał się z dziełami m.in.
Alfreda Hitchcocka, Johna Forda, Luisa Buñuela i Vittorio De Siki,
którzy wywarli znaczący wpływ na jego twórczość5, podkreśla
również inspirację filmami Andrzeja Wajdy6. Przedstawiciel
polskiego dystrybutora „Rozstania” Farhadiego opisuje je z kolei
jako „połączenie wszystkiego co najlepsze w kinie Mike’a Leigh z
suspensem Hitchcocka”7) stało się ono zaskakująco bliskie
europejskim bądź amerykańskim widzom.
Niezależne kino autorskie od samego początku spotykało się z
wyraźną niechęcią ze strony wyłonionych po 1979 roku
teokratycznych władz preferujących raczej filmy historyczne bądź
4
O sytuacji kobiet w Islamskiej Republice Iranu por. T. Coville, Najnowsza
Historia Iranu. Republika islamska, Dialog, Warszawa 2009, s. 138-141; N.R
Keddie, Współczesny Iran. Źródła i konsekwencje rewolucji, Wydawnictwo
Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2007, s. 285-291 i M. Stolarczyk, Iran.
Państwo i religia, Dialog, Warszawa 2001, s. 163-182.
5
Por. N. Ramsey, Circles Within Circles Within Iran,
http://www.nytimes.com/2001/04/15/movies/film-circles-within-circles-withiniran.html?pagewanted=all&src=pm [30.01.2012].
6
„(...) znaliśmy nieźle kino polskie, oglądaliśmy filmy Wajdy i tak jak on
chcieliśmy przyjrzeć się człowiekowi, tyle, że z naszego punktu widzenia”, por.
(00:04:45-00:04:55) http://www.tvp.pl/kultura/magazyny-kulturalne/rozmowyistotne/wideo/jafar-panahi/287891?start_rec=40 [30.01.2012]. Tadeusz
Sobolewski sytuację panującą we współczesnym kinie irańskim porównuje do
czasów polskiego kina „moralnego niepokoju” z lat 70. i 80., podkreśla doskonałą
znajomość kinematografii polskiej wśród miejscowych twórców: „Tamto nasze
kino jest bliskie irańskim młodym reżyserom. Kiedy wręczyłem komuś pakiet
dokumentów Wojciecha Wiszniewskiego z lat 70., powiedział: świetnie, tego
jeszcze nie miałem. Kieślowskiego znał na pamięć. Marcel Łoziński i Maciej
Drygas rozmawiali z młodymi filmowcami tak samo jak ze swoimi studentami w
Polsce”, por. T. Sobolewski, Irański reżim boi się kina,
http://wyborcza.pl/1,76842,8860518,Iranski_rezim_boi_sie_kina.html
[30.01.2012].
7
Por. Nowa jakość w irańskim kinie,
http://www.polskieradio.pl/9/708/Artykul/317875,Nowa-jakosc-w-iranskim-kinie
[30.01.2012].
112
familijne o zatwierdzonej ideologicznie treści, co w niczym nie
różniło się od czasów szacha, gdy cenzura ingerowała również w
dzieła przedstawicieli rodzimej „Nowej Fali” z lat siedemdziesiątych8. Nadzór nad produkcją filmową od 1982 roku objęło
Ministerstwo Kultury i Przewodnictwa Islamskiego. Wydało ono
szereg zaleceń warunkujących emisję i dystrybucję filmów. Od
tamtej pory każdy obraz musiał przejść przez specjalną procedurę
składającą się z pięciu etapów, gdzie: 1) ministerstwo domagało się
od reżysera wysłania streszczenia planowanego filmu, które
następnie skrupulatnie sprawdzano pod kątem ideologicznym; 2)
zatwierdzeniu podlegał scenariusz; 3) pozwalano rozpocząć
produkcję; 4) kontrolowano końcowy efekt produkcji; 5) wydawano
finalne zezwolenie. Wśród najczęstszych powodów odmowy
wylicza się m.in. obrazę islamu, innych uznanych religii i
Islamskiej Republiki Iranu w ogólności; zachęcanie do popełniania
czynów niegodziwych, takich jak prostytucja, narkomania czy
przemyt; promowanie homoseksualizmu; ukazywanie w szczegółowy sposób tortur i innych aktów przemocy; epatowanie erotyką;
znieważanie honoru kobiet; negowanie naturalnej równości
wszystkich ludzi9.
Po 1989 roku poziom opresji ze strony cenzury uległ stopniowemu osłabieniu, w czym istotną rolę odegrał sprawujący funkcję
ministra kultury w latach 1983-1992 Mohammad Chatami (przyszły
prezydent w latach 1997-2005). Umożliwiło to gwałtowny rozwój
kinematografii od początku lat dziewięćdziesiątych. Liczne sukcesy
irańskich twórców na międzynarodowych festiwalach filmowych
8
O kształtowaniu się kinematografii irańskiej za czasów Mohammada Rezy
Pahlaviego (1941-1979) por. J. Sztwiertnia, Kto lubi taniec brzucha,
http://www.archiwum.kino.org.pl/index.php?action=article_show&id=6300
[30.01.2012] i
http://www.archiwum.kino.org.pl/index.php?action=article_show&id=6869
[30.01.2012]. N.R. Keddie podaje przykład Bahmana Farmanara, którego film
„Wysokie cienie na wietrze” z 1978 roku był oficjalnie zakazany zarówno w
okresie panowania szacha, jak i za rządów Chomeiniego, por. Współczesny Iran.
Źródła i konsekwencje rewolucji, op.cit., s. 294.
9
Por. Ibidem, s. 291; A. Callamard, B. Grillo, S. Redmont (red.), Unveiled: Art
and Censorship in Iran,
http://www.article19.org/data/files/pdfs/publications/iran-art-censorship.pdf
[30.01.2012] i D. De Luce, Can Iran’s film-makers surive the censors?,
http://www.guardian.co.uk/film/2004/jun/10/iran.world [30.01.2012].
113
(w tym Panahiego) wiązały się z napływem zagranicznej waluty, co
w przypadku stosowanej przez Zachód polityczno-gospodarczej
izolacji Iranu okazało się być szczególnie istotne. Cierpliwość
władz poddawano nieustannej próbie w miarę, gdy dochodziło do
coraz bardziej wyrazistej i dosłownej krytyki realiów panujących w
kraju. Definitywnie skończyła się ona w czerwcu 2009 roku, kiedy
po podejrzeniu sfałszowania wyników wyborów prezydenckich
przyznających zwycięstwo Mahmudowi Ahmadineżadowi wybuchły masowe demonstracje kierowane przez zwolenników pokonanych kandydatów – Mir-Hosajna Musawiego i Mehdiego
Karrubiego, zaś większość filmowców opowiedziało się po ich
stronie. Mohsen Makhmalfab (ur. 1957), były radykalny
chomeinista, którego poglądy ostatecznie ewoluowały w stronę
opozycji, został oficjalnym rzecznikiem prasowym Musawiego.
Również Jafar Panahi poparł protestujących: uczestniczył w szeregu
wieców i demonstracji, filmował wystąpienia opozycyjnych
przywódców, zaś w sierpniu tego roku, gdy gościł na festiwalu
filmowym w Montrealu, założył zielony szalik na znak solidarności
z ruchem, który przybrał nazwę „zielonego stronnictwa” bądź
„perskiego przebudzenia” (zielony był kolorem kampanii wyborczej
Mira-Hosajna Musawiego, głównego przeciwnika Ahmadineżada w
walce o prezydenturę)10. Postawa Panahiego spowodowała reakcję
ze strony władz. Już 30 lipca został on tymczasowo aresztowany
podczas próby zgromadzenia przy grobie Nedy Aghi-Soltan
zastrzelonej miesiąc wcześniej przez członka oddziału basidżów.
Następnie odebrano mu paszport uniemożliwiając tym samym jego
planowany udział w panelu poświęconym kinematografii irańskiej
w ramach sześćdziesiątej edycji Berlinale w lutym 2010 roku.
Decydujący krok nastąpił jednak 1 marca. Tego dnia został on
bowiem powtórnie aresztowany wraz z innym reżyserem,
Mohammadem Rasoulofem (ur. 1972), tym razem w okrytym złą
sławą więzieniu Evin, gdzie w czasie rewolucji przebywali
sojusznicy szacha, a później przeciwnicy polityczni Chomeiniego z
10
O wydarzeniach z czerwca 2009 roku i ich wpływie na bieżącą politykę Iranu
por. H. Majd, Demokracja ajatollahów. Wyzwania dla Iranu, Karakter, Kraków
2011, H. Dabashi, The Green Movement in Iran, Transaction Publishers, New
Jersey 2011 i R. Jahanbegloo, The Green Movement and the Dignity of
Nonviolence in Iran, http://jahanbegloo.com/articles/greenMovementDignity.html
[30.01.2012].
114
członkami komunistycznej partii Tudeh i Mudżahedinami
Ludowymi na czele. Po 86 dniach został warunkowo zwolniony w
wyniku protestu głodowego i wpłacenia kaucji o równowartości 200
tys. dolarów. Jesienią rozpoczął się proces Panahiego zakończony
20 grudnia 2010 roku ogłoszeniem wyroku skazującego go na 6 lat
pozbawienia wolności i zakazującego kręcenia filmów, pisania
scenariuszy, udzielania wywiadów irańskim i zagranicznym
mediom oraz opuszczania granic kraju na okres 20 lat za
przestępstwa na tle kryminalnym i prowadzenie działalności
godzącej w dobre imię Islamskiej Republiki Iranu11.
Aresztowanie Panahiego oraz późniejszy wyrok wywołały
gwałtowną reakcję ze strony międzynarodowego środowiska
filmowego i organizacji broniących praw człowieka. Dziennikarz i
reżyser Maziar Bahari twierdził, że władze chciały wykorzystać
Panahiego jako „przestrogę dla innych, a w szczególności tych
młodszych reżyserów, którzy chcieliby filmować demonstracje. (...)
Od ubiegłego lata – kontynuuje – irański reżim jest skupiony na
dawaniu serii nauczek różnym grupom społecznym celem
osłabienia ich politycznej aktywności”12. Zdaniem laureatki
pokojowej nagrody Nobla z 2003 roku, Shirin Ebadi, jednym z
powodów skazania Panahiego były jego antywojenne przekonania i
uczestnictwo w Narodowej Radzie Pokoju (National Peace Council)
– specjalnej organizacji utworzonej z jej rekomendacji, skupiającej
85 przedstawicieli pochodzących z różnych grup i narodowości
celem wspierania pokoju wśród Irańczyków. „Aresztowanie Pana
Panahiego nie przynosi żadnych korzyści republice islamskiej,
wpisuje się wyłącznie na czarną listę osiągnięć reżimu”13 – uważa
Ebadi. Sam Panahi w trakcie rozprawy bronił swojego prawa do
tworzenia filmów obrazujących istotne kwestie społeczne, jako
społecznie zaangażowany twórca podkreślał również prawo do
obserwacji, w jakim kierunku zmierza jego kraj. Swoją obronę
zakończył słowami: „pomimo doznanych krzywd chciałbym
11
Por. Iranian film-maker Jafar Panahi gets six-year sentence,
http://www.bbc.co.uk/news/world-middle-east-12045248 [30.01.2012].
12
Por. N.Fathi, Iranian Filmmaker Hailed at Cannes Is Released After Nearly 3
Months Of Prison,
http://www.nytimes.com/2010/05/26/world/middleeast/26iran.html [30.01.2012].
13
Por. F. Ghazi, Panahi’s Crime: Supporting Peace,
http://www.payvand.com/news/10/apr/1132.html [30.01.2012].
115
ogłosić, że jestem Irańczykiem i zamierzam pozostać w kraju”14.
Areszt Panahiego stał się jedną z kluczowych kwestii poruszanych
podczas festiwalu w Cannes w maju 2010 roku tym bardziej, iż miał
on być jednym z członków jury kierowanego przez Tima Burtona.
Głos zabrał m.in. jego wieloletni współpracownik i mentor, Abbas
Kiarostami, który promował tam swój film „Copie Conforme” z
Juliette Binoche w roli głównej. „Gdy reżyser jest więziony –
mówił – jest to atak na sztukę jako całość. Potrzebujemy wyjaśnień.
Nie rozumiem, w jaki sposób film może być przestępstwem, tym
bardziej kiedy nie został jeszcze ukończony”15. Binoche odbierając
nagrodę za najlepszą rolę żeńską trzymała kartkę z jego imieniem i
nazwiskiem oraz wyraziła nadzieję, że zjawi się na festiwalu za rok
(do czego nie doszło). Podczas festiwalu w Berlinie w lutym 2011
roku znano już treść wyroku, mimo to organizatorzy wysłali
Panahiemu zaproszenie do uczestnictwa w jury. Gdy władze
irańskie nie wyraziły zgody na opuszczenie przez niego kraju, na
scenie zostawiono symboliczne puste krzesełko (podobnie zrobiono
zresztą w Cannes). Na otwarcie festiwalu przewodnicząca jury
Isabella Rossellini odczytała przemycony list autorstwa Panahiego.
Zwycięstwo „Rozstania” Ashgara Farhadiego w konkursie
głównym odczytano jako wyraz poparcia dla kina irańskiego,
aczkolwiek krytycy zgodnie orzekli, że był to film obiektywnie
najlepszy16 (o nagrodę złotego niedźwiedzia rywalizował m.in. z
niemieckim „Snem o Afryce” i amerykańską „Chciwością”).
Sukces Farhadiego miał jednak swoją cenę – władze zabroniły
14
Por. Iranian filmmaker defends himself in court,
http://www.payvand.com/news/10/nov/1115.html [30.01.2012].
15
Por. M. Brown, Cannes contender Abbas Kiarostami demands release of
Iranian film-maker, http://www.guardian.co.uk/film/2010/may/18/canneskiarostami-iran-panahi [30.01.2012].
16
Por. J. Wróblewski, Po Berlinale 2011: Faworyci górą,
http://www.polityka.pl/kultura/aktualnoscikulturalne/1513290,1,po-berlinale2011.read [30.01.2012], T. Sobolewski, Sobolewski z Berlina: Nagrodzić
Farhadiego!,
http://wyborcza.pl/1,75475,9127533,Sobolewski_z_Berlina__Nagrodzic_Farhadi
ego_.html [30.01.2012]; D. Lim, Somber Themes Dominate Berlinale,
http://www.nytimes.com/2011/02/17/arts/17iht-berfest17.html [30.01.2012].
116
reżyserowi kręcenia filmów w Iranie i w związku z tym zmuszony
został do tymczasowego osiedlenia się w Berlinie17.
Jak wspomniano na początku, dwa pierwsze filmy Jafara
Panahiego, „Biały balonik” i „Lustro”, reprezentują wczesny,
tradycyjny nurt kina irańskiego. Łączą je bowiem dwa
charakterystyczne zabiegi: zaangażowanie dziecka do odgrywania
głównej roli (w obu obrazach była to kilkuletnia wówczas Mina
Mahammad-Khani) i pojawienie się wydarzenia zaburzającego
pierwotny tok narracji, które reżyser świadomie wykorzystuje
celem zwrócenia większej uwagi widza na życie codzienne ulic
Teheranu stanowiących tło dla rozgrywającej się akcji (w „Białym
baloniku” siedmioletnia Razieh gubi pieniądze przeznaczone na
zakup wymarzonej złotej rybki, co zmusza ją do szukania pomocy
wśród napotkanych ludzi, z kolei w „Lustrze” Mina nie mając już
ochoty na dalsze uczestniczenie w filmie postanawia opuścić plan
filmowy i zmierza w kierunku domu z dyskretnym towarzyszeniem
kamery, z czego dziewczynka najprawdopodobniej nie zdaje sobie
sprawy18). Dziecko jako bohater jest jednym z środków
stosowanych przez reżyserów usiłujących obejść restrykcyjne
ograniczenia nakładane przez irańską cenzurę. Jak stwierdza Panahi
„zasady oficjalnie zdefiniowane dla cenzorów odnosiły się
wówczas wyłącznie do filmów o dorosłych bohaterach, w
szczególności o dorosłych mężczyznach. Z tego powodu filmy o
dzieciach w zasadzie nie podlegały cenzurze. Stąd wziął się ten
specyficzny nurt filmów o dzieciach, ale nie dla dzieci. Czyli
filmów, w których dzieci wypowiadają kwestie, jakie normalnie
17
O „Rozstaniu” por. P.T. Felis, Świat męża. Świat żony,
http://wyborcza.pl/1,75475,10377228,Swiat_meza__Swiat_zony.html
[30.01.2012] i P.T. Felis, „Rozstanie” czyli Iran ma 40 stopni gorączki,
http://wyborcza.pl/1,101708,10415400,_Rozstanie___czyli_Iran_ma_40_stopni_
goraczki.html [30.01.2012]. O reakcji na film w Iranie por. Iran’s Culture
Ministry Lifts Ban on Frahadi’s Film “Separation of Nader and Simin”,
http://www.payvand.com/news/10/oct/1016.html [30.01.2012].
18
Celowe opuszczenie filmu przez daną postać bądź aktora jest jednym ze
standardowych zabiegów stosowanych w kinie autorskim. Jeden z pierwszych
przykładów jego zastosowania to „Przygoda” Michelangelo Antonioniego z
1960 roku. Wykorzystał go również m.in. Andrzej Wajda w „Tataraku” (2009).
117
mówiliby ludzie dorośli”19. Geraldine Brooks zwraca zaś uwagę na
kolejny istotny problem, a mianowicie na sposób ukazywania
dorosłych relacji damsko-męskich. „Dla przykładu: aktorzy grający
parę małżeńską – pisze – nie mogą trzymać się za dłonie na planie
filmowym, chyba że są oni prawdziwym małżeństwem, gdyż
stanowi to pogwałcenie praw islamu zakazujących dotykania się
osób ze sobą niespokrewnionych. Aktorki, podobnie jak wszystkie
Iranki po ukończeniu dziewiątego roku życia, mają obowiązek
zasłaniania włosów i krągłości, nawet w scenach przedstawiających
prywatne chwile w domu, gdzie w rzeczywistym życiu wszystkie
kobiety zrzucają swe islamskie pokrycia. Zabronione są ponadto
wszelkie wydłużone ujęcia atrakcyjnych kobiet, co odczytywano
jako akt wykorzystywania kobiecego piękna”20.
Zarówno w „Białym baloniku” pod zasłoną kameralnej, atrakcyjnie opowiedzianej historii, jak również w „Lustrze” momentami
dryfującym w stronę filmu paradokumentalnego, pojawia się
szeroki katalog treści, które władze Islamskiej Republiki Iranu
mogłyby uznać za szkodliwe dla ich wizerunku. W przypadku
„Białego balonika” obiekt ich zainteresowania stanowiło już samo
umiejscowienie filmu w czasie. Jego akcja toczy się bowiem w
wigilię perskiego nowego roku (Nowruz) corocznie przypadającego
na dzień 21 marca. Święto to wywodzące się z pradawnej tradycji
zaratusztriańskiej21 było hucznie obchodzone w okresie dynastii
Pahlavi wyraźnie faworyzującej przedmuzułmański okres historii
Iranu. Po 1979 roku nie zyskało ono poparcia ajatollaha
Chomeiniego, który uważał je za pogańskie, a jego popularność
próbował przenieść na religijne obrządki tazije upamiętniające
męczeńską śmierć imama Husajna pod Karbalą w 680 roku.
19
Por. (00:07:38-00:08:10) http://www.tvp.pl/kultura/magazynykulturalne/rozmowy-istotne/wideo/jafar-panahi/287891?start_rec=40
[30.01.2012].
20
Por. G. Brooks, In Iran, Simple Films Can Speak Volumes,
http://www.nytimes.com/1996/01/28/movies/film-in-iran-simple-films-canspeak-volumes.html?ref=jafarpanahi&pagewanted=2 [30.01.2012].
21
O genezie i obrządkach tego święta, por. J. Michael, Celebrating Nowruz. A
Resource for Educators,
http://cmes.hmdc.harvard.edu/files/NowruzCurriculumText.pdf [30.01.2012] i M.
Price, Iranian New Year No Ruz, http://www.parstimes.com/library/no_ruz.html
[30.01.2012].
118
Większość Irańczyków bardziej utożsamiało się jednak z radosnym,
wiosennym przesłaniem święta Nowruz i wcale nie zamierzało
porzucić swoich przyzwyczajeń pomimo ewentualnych restrykcji.
Pragnienie małej Razieh, by posiadane złote rybki zamienić na
rybkę „ładniejszą, grubiutką i tańczącą” wiernie korespondowało z
oczekiwaniami całego społeczeństwa w okresie prezydentury Alego
Akbara Haszemiego Rasfandżaniego (1989-1997), gdy władze
skupiły się na odbudowie kraju po wyniszczającej wojnie z Irakiem
(1980-1988) i zliberalizowaniu gospodarki w oparciu o model
chiński, którego Rasfandżani był wielkim zwolennikiem22.
Wprowadzone reformy w znaczącym stopniu doprowadziły do
unowocześnienia kraju, lecz na skutek spadku cen ropy na początku
lat dziewięćdziesiątych oraz sankcji nałożonych przez administrację
Clintona, miliony Irańczyków znalazły się w dramatycznej sytuacji
materialnej, ledwo wiążąc koniec z końcem, co daje się zauważyć w
filmie Panahiego. Ojciec Razieh, podobnie jak wielu jego
współobywateli, zmuszony jest pracować na dwa etaty, zaś matka
nie zgadza się na kupno nowych butów dla jej brata ze względu na
zbyt wysokie ceny w okolicach nowego roku. Istotnym momentem
filmu jest spotkanie Razieh z młodym żołnierzem, który wyznaje
jej, że nie ma dość pieniędzy, by opuścić koszary i spędzić święto w
swojej rodzinnej prowincji. Panahi rzuca światło na kwestię
narodowościową – oprócz Persów stanowiących 61%
społeczeństwa Iran zamieszkują również inne narodowości:
Azerowie (16%), Kurdowie (10%), Lurowie (6%), Arabowie (2%),
Beludżowie (2%), Turkmeni i plemiona tureckie (2%), w większym
(Azerowie) lub mniejszym stopniu zasymilowane (Kurdowie,
Beludżowie)23. Praktycznie każda z występujących tam postaci
posługuje się językiem perskim z regionalnymi naleciałościami:
azerskimi, tureckimi czy nawet polskimi (w filmie występuje Anna
Borkowska, jedna z Polek przetransportowanych do Iranu ze
Związku Radzieckiego w 1942 roku wraz z armią generała
22
O postaci Rasfandżaniego, por. The Kingmaker,
http://www.pri.org/theworld/?q=node/12516 [30.01.2012].
23
Por. CIA. The World Factbook: Iran,
https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/geos/ir.html
[30.01.2012]. O polityce narodowościowej Islamskiej Republiki Iranu por.
Najnowsza Historia Iranu. Republika islamska, op.cit., s. 83-88 i Współczesny
Iran. Źródła i konsekwencje rewolucji, op.cit., s. 303-308.
119
Władysława Andersa, która zdecydowała się pozostać w tym
kraju24), pojawia się tam również afgański uchodźca sprzedający
baloniki, który wraz z głównymi bohaterami poszukiwał zaginionego banknotu, a gdy zguba w końcu się odnalazła, został on przez
nich potraktowany niczym powietrze, co obrazuje niezbyt
przychylne nastawienie Irańczyków wobec tej grupy ludności.
Delikatnie poruszona została kwestia dyskryminacji kobiet np.
poprzez ukazanie miejsc dla nich niedostępnych (zebranie
derwiszy) czy w postaci apodyktycznego ojca (a właściwie jego
głosu wydobywającego się zza okna mieszkania).
W „Lustrze” lista problemów społecznych jest podobna, choć w
odmienny sposób wyartykułowana. Docierają one do widza za
pośrednictwem rozmów prowadzonych przez pasażerów w
autobusie. Jedna z kobiet skarży się na naganne zachowanie współczesnej młodzieży, co świadczy o istnieniu antagonizmu pomiędzy
starszą generacją a osobami urodzonymi już po wybuchu
rewolucji25; grupa młodych Iranek dyskutuje na temat niewierności
męża jednej z nich; pewien taksówkarz wygłasza osobistą refleksję
o roli kobiet w społeczeństwie, jaka zdaje się dominować wśród
większości mężczyzn w Iranie („kobiety nie są żadnymi niewolnikami, lecz powinny one prowadzić dom, w przeciwnym wypadku
staliby się nimi mężczyźni”). Wszystko to dzieje się na
zatłoczonych ulicach Teheranu w godzinach szczytu. Jak pisze
Stephen Holden „Mina Mohammad-Khani ukazuje niezwykłe
bogactwo osobowości. Intensywna, uparta, zadziorna i coraz
bardziej obawiająca się zagubienia w wielkim mieście Mina często
przybiera ciężki, krytyczny wyraz twarzy charakterystyczny dla
kobiety w średnim wieku. Ciężko sobie wyobrazić, że gdy ta
zdeterminowana dziewczynka podrośnie, będzie musiała przystać
24
O eksodusie ludności polskiej do Iranu por. A. Faruqi, Forgotten Polish
Exodus to Persia, http://www.library.cornell.edu/colldev/mideast/polsirn.htm
[30.01.2012], R. Antolak, Iran and the Polish Exodus from Russia 1942,
http://www.parstimes.com/history/polish_refugees/exodus_russia.html
[30.01.2012], A. Przewoźnik, Polskie cmentarze wojenne w Iranie, Rada
Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Warszawa 2002 i Polacy w Iranie 19421945. Antologia pod red. K. A. Kunerta, A. Przewoźnika, R. E. Stolarskiego,
Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, Adiutor, Warszawa 2002.
25
O konflikcie generacyjnym w Iranie por. Najnowsza Historia Iranu. Republika
islamska, op.cit., s. 132-137 i Iran. Państwo i religia, op.cit., s. 248-252.
120
na surowe prawa w dużym stopniu ograniczające wolność irańskich
kobiet”26. Tematyka kobieca stała się niezwykle istotnym
elementem późniejszej twórczości Jafara Panahiego obejmującej
filmy „Krąg”, „Talaye Sorkh” i „Na spalonym”. W przeciwieństwie
do wcześniejszego etapu cechuje je bardziej bezpośrednia krytyka
sytuacji społecznej w Iranie, najprawdopodobniej wynikająca z
rosnącego niezadowolenia reżysera w związku z polityką władz
oraz faktu, iż jego bohaterowie są już osobami dorosłymi. Panahi
tak tłumaczył zastosowanie tego drugiego zabiegu odnośnie
„Kręgu” opowiadającego o dramatycznych losach kobiet – uciekinierek z więzienia: „w moich dwóch pierwszych filmach małe
dziewczynki są bardzo dzielne i otwarte. Wyobraziłem je sobie jako
dorosłych goniących swoje marzenia i pomyślałem o problemach, z
jakimi przyjdzie się im zmierzyć”27. Najbardziej poruszającymi
momentami w filmie są dwie sceny. W pierwszej z nich, tuż po
porodzie, matka brzemiennej córki pyta się pielęgniarki o płeć
narodzonego dziecka i wraca wyraźnie zmieszana, gdy dowiaduje
się, że jest to dziewczynka, gdyż obawia się, że rodzina od strony
ojca może zażądać rozwodu (badania USG sugerowały bowiem, że
będzie to chłopiec). Drugą sceną jest porzucenie małej dziewczynki
przez matkę nie mającą dość pieniędzy, by ją wychować. „Kobieta
rodząca dziecko w początkowych scenach – mówi Panahi – to
Solmaz, co oznacza zawsze świeża, nigdy nie znikająca [również
inne bohaterki posiadają symboliczne imiona – Nargess (narcyz),
Arezou (życzenie), Pari (wróżka) – SZ.P]. Ona jest tą, która
krzyczy, której nigdy nie da się zniszczyć. To ona jest tą, której nie
widzimy. A na końcu filmu, zrozumiemy, że również ona uciekła z
więzienia. W ostatniej scenie strażnicy pytają się czy jest obecna w
celi. Lecz nie ma jej tam. Uciekła i nie powróciła. Film zaczyna się
i kończy z Solmaz zamykając krąg. Różne kobiety pojawiające się
w filmie równie dobrze mogą stanowić jedną osobę. To co dzieje
się z nimi może przytrafić się każdej kobiecie. (...) niezależnie czy
jesteś mniej lub bardziej uprzywilejowana, prawa są zawsze takie
26
Por. S. Holden, No Time for Stardom on Teheran’s Busy Streets,
http://www.nytimes.com/1998/11/25/movies/film-review-no-time-for-stardomon-teheran-s-busy-streets.html [30.01.2012].
27
Por. N. Ramsey, Circles Within Cirles Within Iran,
http://www.nytimes.com/2001/04/15/movies/film-circles-within-circles-withiniran.html?pagewanted=all&src=pm [30.01.2012].
121
same”28. Wspomniany tu został typowy dla wszystkich filmów
Panahiego środek polegający na cyklicznej sekwencji zdarzeń
przybierającej postać kręgu29. Co do drugiej sceny: „Gdybym (...)
bardziej skupił się na postaci osieroconego dziecka zamiast
dorosłych kobiet – wspomina – być może film nie trafiłby na czarną
listę. Ale wtedy myślałem inaczej (...)”30. Swe myśli Jafar Panahi
zawarł w niezwykle sugestywnym dziele obrazującym sytuację
prześladowanej grupy społecznej w warunkach państwa wyznaniowego i postępującej militaryzacji społeczeństwa.
W „Na spalonym” Panahi porusza ten temat posługując się farsą,
aczkolwiek ogólne założenie jest tu tak samo smutne i dramatyczne,
jak w „Kręgu”. Młode Iranki przebrane w męskie ubrania pragną
obejrzeć mecz piłkarski pomiędzy Iranem a Bahrajnem decydujący
o udziale reprezentacji ich kraju w Mistrzostwach Świata w
Niemczech w 2006 roku31. Zostają one jednak zatrzymane przed
stadionem przez członków służb porządkowych, którzy nie
wpuszczają ich na mecz tłumacząc to możliwym dyshonorem, jaki
mogłyby dla nich stanowić obraźliwe przyśpiewki kibiców.
Doskonale została tu sportretowana absurdalność całej sytuacji.
Żołnierze będący rezerwistami z dalekich prowincji kraju są tak
28
G. Dönmez-Colin, Cinemas of the Other. A Personal Journey with Filmmakers of the Middle East and Central Asia, Intellect Books, Bristol 2006, s. 9192.
29
W „Białym baloniku” jedna z początkowych scen i scena finałowa ukazuje
postać afgańskiego chłopca sprzedającego balony; w „Lustrze” akcja przebiega
od szkolnych drzwi, przez które przechodzi Mina do drzwi jej rodzinnego domu,
gdzie w końcu dociera; „Krąg” rozpoczyna się w ciemności z towarzyszeniem
krzyku narodzonego dziecka, zaś kończy zapadaniem ciemności na kobiety
umieszczone w celi po zamknięciu drzwi przez strażnika; „Talaye Sorkh”
rozpoczyna próba kradzieży złota zakończona zabójstwem właściciela sklepu
jubilerskiego i samobójstwem głównego bohatera, a wszystkie wydarzenia w
filmie prowadzą do tego kluczowego momentu; w „Na spalonym” w pierwszej
scenie grupka dziewcząt jedzie autobusem na mecz piłkarski, zaś wraca z niego w
towarzystwie wojskowych w drodze na komisariat.
30
Por. (00:09:25-00:09:38) http://www.tvp.pl/kultura/magazynykulturalne/rozmowy-istotne/wideo/jafar-panahi/287891?start_rec=40
[30.01.2012].
31
Reprezentacja Iranu ostatecznie pokonała Bahrajn 1-0 i tym samym
awansowała do finałowej imprezy, por.
http://www.fifa.com/worldcup/archive/germany2006/preliminaries/preliminary=7
861/matches/match=39486/report.html [30.01.2012].
122
samo zakłopotani, jak przetrzymywane dziewczęta. Pragną oni jak
najszybszego rozwiązania zaistniałej sprawy, by móc powrócić do
swych domów. Między stronami zawiązuje się nawet delikatna nić
wzajemnego zrozumienia i sympatii, jednak z obawy przed
przełożonymi żołnierze zmuszeni są do wykonywania rozkazów.
„Talaye Sorkh” (amerykański dystrybutor nadał tytuł „Crimson
Gold”) również ukazuje sprzeczności tkwiące u podstaw Islamskiej
Republiki Iranu. Zwolennik nowego systemu i weteran wojny
iracko-irańskiej Husajn wiedzie ubogie życie dostawcy pizzy. Pod
wpływem spotkania z osamotnionym młodym milionerem, który
wpuszcza go do swego luksusowego mieszkania, uprzytamnia on
sobie tragizm swego położenia oraz to, że jego kraj w
niedostatecznym stopniu odwdzięczył mu się za okazane poświęcenia. Pragnąc odmienić swoje życie, tak by nie musieć już
odczuwać upokorzenia w kontaktach z wyżej usytuowanymi
członkami społeczeństwa, postanawia wykraść złoto ze sklepu
jubilerskiego, co rodzi tragiczne następstwa.
W liście odczytanym podczas festiwalu Berlinale w lutym 2011
roku Jafar Panahi pisał: „uznaję się za społecznie zaangażowanego
reżysera, który nie będzie miał możliwości portretowania
codziennych trosk i kłopotów mojego społeczeństwa, lecz nie
można mi zabronić marzeń, że za 20 lat wszystkie te problemy
przeminą i że będę mógł tworzyć filmy mówiące o pokoju i
rozwoju w mym kraju, gdy powtórnie otrzymam szansę, aby to
robić”32. Pomimo oficjalnego zakazu władz, filmy Panahiego
trafiały zarówno do irańskich (poprzez drugi obieg), jak i
zagranicznych widzów. Pomimo zakazu tworzenia zdołał nakręcić
półamatorskie dzieło pt. „To nie jest film” i przemycić je do Cannes
w maju 2011 roku. Swoją postawą Jafar Panahi w pełni zasłużył na
miano „obywatela w działaniu”.
32
Por. Open Letter from Jafar Panah - on the Occasion of the Opening of the 61st
Berlinale,
http://www.berlinale.de/en/archiv/jahresarchive/2011/06b_berlinale_themen_201
1/openletterpanahi.html [30.01.2012].
123
Marta Haliniak
Uniwersytet Jagielloński
Rewolucje odzieżowe na Bliskim Wschodzie
1. Wstęp
Ubiór to ważna cecha społeczności. Oprócz oczywistych funkcji
protekcyjnych czy ochronnych posiada również wiele innych zadań,
jak np. funkcję identyfikacyjną.
Rola strojów w świecie arabskim i muzułmańskim jest odmienna
niż w krajach zachodnich. Ciało kobiety jest w większości zakryte i
nie w każdym kraju można sobie pozwolić na ubiór, do którego
przyzwyczailiśmy się na Zachodzie. Nie oznacza to jednak, iż moda
bliskowschodnia jest prostolinijna i niezróżnicowana. Pomimo
ograniczeń związanych z podstawowym przeznaczeniem ubioru
(czyli zakryciem ciała) zauważamy ogromne bogactwo kolorów,
wzorów, zdobień, szlachetnych materiałów oraz wpływów
nowoczesnych trendów z zachowaniem tradycji regionalnych.
Autorka przedstawi trendy we współczesnej kobiecej modzie
islamskiej i arabskiej, na przykładzie bliskowschodnich projektantów, a także nakreśli inspiracje światem bliskowschodnim w
kolekcjach znanych twórców zachodnich. Myślą przewodnią będą
słowa wypowiedziane przez Hind Beljafla, projektantkę mody dla
zamożnych mieszkanek Zatoki Perskiej: „Dopóki człowiek zakrywa
swoje ciało ubraniem i jest konserwatywny w sposobie ubierania
się, dlaczego nie miałby sobie pozwolić na bycie modnym”.
Poprzez rewolucje odzieżowe autorka podejmie próbę analizy
zmian w percepcji świata zachodniego przez mieszkańców
Bliskiego Wschodu oraz procesu przemian społeczno-kulturalnych
w obliczu globalizacji.
2. Świat mody na Bliskim Wschodzie
Kobiety w każdej części świata są zgodne w jednej kwestii:
uwielbiają zakupy i modę. Muzułmanki niczym w tej kwestii się nie
różnią. Jak podaje French Fashion University Esmod w Dubaju1,
tamtejsza branża odzieżowa może oscylować wokół 96 mld USD
(jeżeli co najmniej połowa z 1,6 mld muzułmanów wyda 120 USD
rocznie na ubrania). Jak donosi kierownik salonu sieci sklepów
Saks Fifth Avenue2, saudyjskie księżniczki wydają fortuny na
wystawne kreacje. W krajach Bliskiego Wschodu zainwestował już
m.in. Christian Dior SA, sklepy znajdują się w Dubaju, Katarze,
Bahrajnie, Libanie i Kuwejcie. Wiele firm specjalizuje się także w
szyciu specjalnych kreacji na zamówienie zamożnych muzułmanów, m.in. Hermes, Channel, Gucci czy Svarovski.
Oczywiście nie tylko najbogatsi mieszkańcy Bliskiego Wschodu
stają się uczestnikami świata mody. Na kolekcje najlepszych projektantów stać najbogatszych, ale przeciętni mieszkańcy zmieniają
swój wizerunek niekoniecznie poprzez wyszukane stroje, ale np.
poprzez sposób noszenia chust, modne wiązania, kolorowe i
zmieniające się sezonowo wzory.
Pewna firma syryjska zadbała jednakże o to, by już najmłodsze
dziewczynki uczyły się pobożnego i skromnego stylu ubioru
poprzez wprowadzenie na rynek zastępczyni lalki Barbie – lalki o
imieniu Fulla3. „Garderoba Fulli rozrosła się do dużych rozmiarów i
jest bardziej interesująca. Spódniczki są za kolana, a ramiona
zawsze zakryte. Wszystko jest konserwatywne”, mówi Fawaz
Abidin dyrektor ds. marki Fulla z macierzystej firmy New Boy4.
Podążając za wymaganiami rynku bliskowschodniego magazyn
„Elle” otworzył wersję bliskowschodnią, umieszczając błyszczące
1
H. Meyer, H. Couch, Harrods liczy na zyski z islamskiej mody,
http://wiadomosci.onet.pl/wiadomosci/harrods-liczy-na-zyski-z-islamskiejmody,1,3543507,wiadomosc.html [14.01.2012].
2
Harrods liczy na zyski z islamskiej mody,
http://muzulmanki.blogspot.com/2010/07/harrods-liczy-na-zyski-zislamskiej.html [15.01.2012].
3
R. Świątek, Lalka odprawia modły,
http://www.rp.pl/artykul/555789,762902.html [15.01.2012].
4
P. Likus, Lalka, która ma wszystko - prawie wszystko,
http://www.arabia.pl/content/view/281180/132/ [18.01.2012].
125
zdjęcia kobiet w strojach konserwatywnych oraz zawierających
elementy zachodnie. Pierwsze wydania pojawiły się w Libanie,
Maroku, Jordanii w 2006 roku, a następnie w Syrii, Egipcie,
Kuwejcie5. Dodatki takie jak torebki, obuwie, szale, okulary
przeciwsłoneczne są noszone praktycznie wszędzie i przez kobiety
o różnym statusie społecznym6.
Bardzo ciekawym elementem mody są stroje kąpielowe dla
tradycyjnych muzułmanek, zwane burkini. Są one często jedynym
wyjściem dla kobiet chcących skorzystać z basenu bądź plaży.
Miejsca przeznaczone wyłącznie dla kobiet, gdzie mogą bez
skrępowania ubierać nawet bikini, są w większości niedostępne dla
zwykłych kobiet (znajdują się w drogich hotelach). Kostiumy szyte
są z szybkoschnących syntetyków, są wygodniejsze od codziennych
ubrań, w których muzułmanki zazwyczaj ewentualnie wychodziły
na plaże. Kostiumy te sprzedają się przede wszystkim w Turcji, ale
także Egipcie, USA, Australii i Wielkiej Brytanii.
Powstają sklepy internetowe z nowoczesną odzieżą. Specjalnych
strojów wymagają także dyscypliny sportowe. Jednym z twórców
odzieży sportowej dla muzułmanek jest Nike. Specjalizuje się w
tym także firma Ahiida z Australii. Turecka teolog Hidayet Sefkatli
Tuksal twierdzi7: „Muzułmańskie kostiumy dają religijnym
Turczynkom wolność. Mogą korzystać z plaży jak reszta
obywateli”. Tajjiba Taylor, szefowa „Azizah Magazine”, czasopisma dla amerykańskich muzułmanek, wyznaje, że „te kostiumy to
dopiero początek”. Dodaje także: „Jestem pewna, że będzie
powstawało coraz więcej takich pomysłów, bo skromność w
ubiorze i zachowaniu to dla muzułmanki przepustka do życia w
społeczeństwie. Za 15 lat w samych Stanach Zjednoczonych będzie
wielki muzułmański rynek i wielki popyt na takie produkty. Myślę,
że firmy sportowe już zaczynają to rozumieć”8.
5
N. R Treister, Globalized Fashion a Political Statement in the Middle East,
2006, http://www.policyinnovations.org/ideas/briefings/data/000001
[18.01.2012].
6
Adaptation as Elle magazine launches Middle East edition, http://www.bime.com/main.php?id=4550&t=1 [13.01.2012].
7
M. Kazmierczyk, Muzułmańskie stroje kąpielowe,
http://wyborcza.pl/dziennikarze/1,110632,3539807.html [18.01.2012].
8
Ibidem.
126
Oczywiście nie wszystkim pomysł nowoczesnych strojów
kąpielowych musi się podobać, zwłaszcza niektórym mężczyznom.
Pewien turecki publicysta twierdzi9, iż kostiumy te „są głupie,
dziwaczne i całkowicie w złym guście”. Celem pracy nie jest
dyskutowanie z gustami, najważniejsze jest, że stroje te szybko
znikają ze sklepowych półek, co wydaje się pokazywać
zapotrzebowanie na taką odzież w społeczeństwie muzułmańskim.
Wiosną 2011 roku w Paryżu w muzeum etnograficznym Quai
Branly otworzono ekspozycję pt. „Kobiecy Bliski Wschód”10.
Zaprezentowano tam 150 kostiumów beduińskich kobiet w
aranżacji projektanta Christiana Lacroix. Wystawa jest hołdem dla
bliskowschodniego kunsztu włókienniczego. Znajdują się tam
suknie, płaszcze i ozdoby głowy. Większość pochodzi z XIX i XX
wieku, część jest własnością muzeum, a pozostałe wypożyczono od
jordańskiego kolekcjonera. Wystawa obrazuje codzienność zwykłych kobiet, ich stroje ślubne, okazyjne, jedwabne i bawełniane, z
odwołaniami do tradycji. Patronką wystawy została prezydentowa
Francji, Carla Bruni.
Kilka lat temu pojawiła się kontrowersyjna postać w świecie
paryskich artystów. To tzw. Księżniczka Hidżab11, która prowadziła
swoistą „świętą wojnę”, zamalowując plakaty, reklamy i manekiny
na paryskich ulicach i w metrze czarnymi hidżabami. Wywołało to
dyskusje na temat feminizmu oraz fundamentalizmu islamskiego.
Jej sztuka jest bardzo jasna w obecnej sytuacji Francji, gdzie
obowiązuje zakaz noszenia hidżabu w miejscach publicznych.
Postać ta nie jest do końca zidentyfikowana, nie ma pewności czy to
kobieta czy mężczyzna, i o co tak naprawdę walczy. Pierwszy
hidżab namalowała na plakacie raperki Diam, która wkrótce
przeszła na islam12.
9
Ibidem.
Kobiety Orientu w scenografii Christiana Lacroix, http://www.tvp.pl/stylzycia/aktualnosci/kobiety-orientu-w-scenografii-christiana-lacroix/3931711
[18.01.2012].
11
A. Chrisafis, Zagadkowa Księżniczka Hidżab,
http://www.presseurop.eu/pl/content/article/388071-zagadkowa-ksiezniczkahidzab [18.01.2012].
12
Young French rapper Diam’s converts to Islam, http://www.euroislam.info/2009/10/09/young-french-rapper-diam%E2%80%99s-converts-toislam/ [15.01.2012]
10
127
Bardzo zróżnicowany jest też rynek sukien ślubnych na wzór
islamski. Kobiety zawsze chcą mieć najpiękniejszą suknię w ten
szczególny dzień w życiu, dlatego bez względu na wyznanie czy
kraj pochodzenia starają się zdobyć najbardziej widowiskową
kreację. Naprzeciw oczekiwaniom kobiet muzułmanek wychodzi
współczesny świat mody oferując szeroki wachlarz sukien.
Najnowsze trendy w tej kategorii są przedstawiane na Festiwalu
Mody Islamskiej (IFF).
3. Projektanci i najsłynniejsze święta mody
W 2009 roku odbył się ekskluzywny pokaz13 w Hotelu George V
(własność saudyjskiego księcia). Można było podziwiać stroje za
ceny dochodzące do kilkudziesięciu tysięcy dolarów amerykańskich. Abaje z pokazu wręczono klientom, w większości członkom
rodziny królewskiej. Po pokazie abaje trafiły do sklepów
firmowych w Rijadzie i Jeddah oraz były wystawione w centrum
handlowym Kingdoom Center w szklanym wieżowcu, na piętrze
dostępnym tylko i wyłącznie dla kobiet.
Najsłynniejsze pokazy mody muzułmańskiej odbywają się w
Kuala Lumpur, Dżakarcie i Dubaju. Są uważane za tamtejszy
odpowiednik zachodnich stolic mody (Londyn, Paryż, Nowy Jork).
Corocznie organizowany jest także Islamic Fashion Festiwal14,
który ma przedstawiać modę islamską na arenie międzynarodowej i
popularyzować ją wśród społeczeństw całego świata. Każdy IFF
jest olbrzymim wydarzeniem i uczestniczą w nim rodziny królewskie, celebryci, aktorzy i aktorki oraz gwiazdy sceny muzycznej.
Pierwszy raz odbył się w 2006 roku w Kuala Lumpur i Dżakarcie,
natomiast w 2008 roku w Dubaju, przy asyście ponad 200
projektantów.
Jedną z najsłynniejszych projektantek mody islamskiej jest Amina
Al-Yassim15 z Arabii Saudyjskiej. Specjalizuje się ona w modzie
ślubnej i projektowaniu torebek. W swoich pokazach adaptuje
tradycyjne formalne stroje na potrzeby użytkowe. Ukończyła
13
Harrods liczy na zyski…
http://www.islamicfashionfestival.com.my/ [15.01.2012].
15
S. Wahab, Amina Al-Jassim: Passion for fashion,
http://archive.arabnews.com/?page=15&section=0&article=123099&d=24&m=5
&y=2011 [18.01.2012].
14
128
informatykę i administrację biznesu w USA. Pracowała jako analityk systemowy. Powracała do Bahrajnu do matki i po nieudanych
próbach noszenia tradycyjnych strojów, postanowiła tworzyć
własne interpretacje odzieży muzułmańskiej.
Dla bogatych mieszkanek Zatoki Perskiej odzież projektuje Hind
Beljafla. Wraz z siostrą stworzyła markę DAS16 wzorowaną na
tradycyjnych bliskowschodnich wzorach w eleganckich nowoczesnych odsłonach. Kolekcje są unikatowe i mają wpływać na
światowe trendy w modzie. Wzmacnia ona także świadomość
regionu swojego bogactwa kulturowego oraz podnosi indywidualność kobiet noszących owe abaje. Kolekcje hołdują dewizie, że
nowoczesność to stan umysłu, niekoniecznie tylko fizyczne oznaki
„zachodniości”.
W 2008 roku po raz pierwszy zorganizowano pokaz mody
współczesnej w Autonomii Palestyńskiej na przedmieściach
Ramallah17. Udział wzięło 17 projektantek i 3 projektantów.
Wydarzenie miało miejsce za sprawą Instytutu Goethego i
przyciągnęło tłumy widzów. Prezentowano stroje wieczorowe oraz
biurowe. Jedna z projektantek – Reem Ibrahimz Palestyny zainspirowała się szkłem. Porównała też szkło do ludzi: „Chciałam
pokazać, jak szkło jest podobne do ludzi. Podobnie jak oni, trudno
je złączyć, gdy rozpadnie się na kawałki”18. Organizatorka pokazu
(Suzanne Kumper, wykładowczyni Helwen University w Kairze)
dodała ponadto: „Inspiracja musi płynąć z serca i z duszy, bez
żadnego kontekstu politycznego. Bez pokazywania tego, co dobre, a
co złe, bez oceny”19. Pokaz miał na celu umożliwienie palestyńskim
projektantom partycypację w międzynarodowych wydarzeniach
artystycznych.
Pozostając przy Autonomii Palestyńskiej, warto wspomnieć o
pokazie projektanta Jamala Taslaqa20, Palestyńczyka pracującego
16
http://www.dascollection.com/ [18.01.2012].
Materiał video: http://www.tvn24.pl/2175369,24467,0,0,1,wideo.htm
[18.01.2012].
18
Pierwszy pokaz mody w Palestynie,
http://forum.gazeta.pl/forum/w,10662,52622640,87341101,Pierwszy_pokaz_mod
y_w_Palestynie.html [18.01.2012].
19
Ibidem.
20
J. Taslaq, Le pli de Palestine, http://www.revue21.fr/Jamal-Taslaq-le-pli-dePalestine [18.01.2012].
17
129
we Włoszech. W 2011 roku odbył się jego pierwszy pokaz mody w
ojczyźnie. Artysta zdradził także, że: „Ten wieczór to dla mnie
zarówno miejsce startu, jak i meta, bo ja się tu urodziłem i
wyruszyłem stąd ponad 20 lat temu, a dzisiaj wróciłem z pokazem
dla moich rodaków, dla mojej matki, mojej rodziny i dla wszystkich
Palestyńczyków, którzy słyszeli o mnie, ale nigdy nie widzieli
moich strojów. Czuję się podwójnie w domu, przywożąc kawałek
Włoch do mojej ojczyzny”21. Jego kreacje wzbudziły ogromne
emocje: mieszanki najróżniejszych kolorystyk Bliskiego Wschodu i
zdobień prezentowały włoskie modelki. Na koniec pokazu
wystąpiła Palestynka w sukni o barwach narodowych, wychodząc z
parawanu w kształcie flagi włoskiej. Jej włosy zdobiły oliwne
gałązki, symbol ziemi palestyńskiej i pokoju.
Pokaz Jamala Taslaqa wywołał gorące emocje na scenie
politycznej. Przedstawiciele Hamasu uznali nawet to wydarzenie za
sprzyjające korupcji młodzieży oraz jej zainteresowaniu
dziedzinami konkursów piękności, pokazów, kasyn i nocnych
klubów. Ponadto szkodzi on wizerunkowi Palestyńczyków i sprzyja
tworzeniu obrazu dobrobytu i nadmiaru wolnego czasu na organizowanie tego typu show22.
Wiosną 2011 roku w Maskacie w Omanie odbyło się trzydniowe
kobiece święto mody islamskiej „Middle East’s Fashion Week”23.
W wydarzeniu wzięli udział projektanci z Libanu, Omanu, Arabii
Saudyjskiej i Afganistanu. Pokazy przeznaczone były wyłącznie dla
kobiet, wstęp mieli jedynie żonaci mężczyźni, których żony były
obecne na pokazie. Jednak mogli oni obejrzeć tylko ostatni
finałowy wieczór. Najpierw na wybiegu prezentowano najbardziej
zachodnie kolekcje: krótkie spódniczki, suknie ślubne,
widowiskowe naszyjniki autorstwa Libańczyka Roberta Abi
Nadera. Nawal Al Hooti pokazał wspaniałą kolekcję tradycyjnych
sukni i tunik. Na pokazach zaprezentowała się także wyżej wspom21
Pierwszy wielki pokaz mody w Autonomii Palestyńskiej, http://www.tvp.pl/stylzycia/aktualnosci/pierwszy-wielki-pokaz-mody-w-autonomiipalestynskiej/4099503 [18.01.2012].
22
K. Tomaeh, Ramallah fashion show draws condemnation from Hamas,
http://www.jpost.com/MiddleEast/Article.aspx?ID=210898&R=R1 [18.01.2012].
23
S. Dahle, Middle East's Fashion Week,
http://blogs.forbes.com/stephaniedahle/2011/02/23/middle-easts-fashion-week/
[18.01.2012].
130
niana Amina Al Jassim, która przedstawiła unikatowe nakrycie
głowy nawiązujące stylem do tureckiego fezu.
Rania Khogaer24, saudyjska projektantka stworzyła linię odzieży
na cześć Mistrzostw Świata 2010 w RPA. Zapotrzebowanie
zgłaszali jej sami studenci, z podpowiedzi których skorzystała i
stworzyła abaje w kolorystykach narodowych barw poszczególnych
krajów. Wzbudziły one zarówno zachwyt, jak i krytycyzm.
Kolekcja okazała się przydatna dla wszystkich, którzy przed
telewizorami zechcieli się zjednoczyć ze swą drużyną oraz tworzyć
zjawiskowe widoki na publicznych pokazach w galeriach czy
kafejkach. Projektantce zarzucano przekroczenie granicy pewnej
normy społecznej. Ona sama dziwi się zarzutom, twierdząc, że
zawsze tworzyła abaje na specjalne okazje, takie jak Ramadan czy
święta narodowe. Tak samo poczuwa się do uczczenia imprezy
międzynarodowej, takiej jak Mistrzostwa Świata w piłce nożnej.
Zachodni kreatorzy mody od wielu lat niezmiennie są pod
urokiem arabskiego i muzułmańskiego stylu. Każdego sezonu
można zobaczyć na europejskich wybiegach suknie przypominające
te rodem z Bliskiego Wschodu czy Afryki. Kreatorzy wzorują się
na tradycyjnych strojach arabskich i przenoszą ich cechy na swoje
linie kostiumowe. Ważnym elementem jest także zwiewność i
lekkość materiałów oraz powiew bliskowschodniej tajemniczości
towarzyszącej tamtejszym kobietom. Zachodnie wersje mogą się
drastycznie różnić od ich bliskowschodnich pierwowzorów, np.
tradycyjna długa dżalabija zamienia się w kuszącą mini na
zachodnich wybiegach.
Jednym z kreatorów zainspirowanych m.in. Afryką jest Ralph
Lauren, który bardzo skrzętnie zestawił kolory pustyni z atłasowym
połyskiem, dając wyraz swej wizji w szerokich szarawarach czy
długich sukniach. Wszystko to okraszone bliskowschodnim
nakryciem głowy, które dopełnia całości25.
Pragnienie kobiet do ubierania się według najnowszych trendów,
bez pomijania nakazów kulturowych, bardzo dobrze obrazuje
reklama ekskluzywnej bielizny niemieckiej firmy Liasom
24
D. Al- Jassem, Abayas that mirror World Cup frenzy,
http://arabnews.com/saudiarabia/article63471.ece [18.01.2012].
25
Gorący trend: Arabskie noce, http://www.moda.pl/artykuly,idk24,art96,goracytrend-arabskie-noce.html [18.01.2012].
131
Dangereuse. Hasło reklamowe głosi: „Sexiness for everyone.
Everywhere”. Reklama ta pokazuje, że muzułmanki nie są dyskryminowane także w tej branży.
4. Podsumowanie
Tradycyjny ubiór jest modyfikowany i podejmuje się coraz więcej
wyzwań w celu zdywersyfikowania tej sfery życia. Projektanci
bliskowschodni eksperymentują ze wzorami i kolorami tradycyjnych strojów. Wierzą, że kobieta może być całkowicie zakryta i
równocześnie wyglądać modnie.
Olbrzymią inspiracją do eksperymentów ze stylem ubioru są
piosenkarki i aktorki, które można podziwiać w przepięknych
kreacjach. Dziewczyny próbują je naśladować. Kobiety ubierają się
modnie nawet wtedy, gdyby nikt nie miał ich zobaczyć, robią to dla
własnego samopoczucia, dla własnej satysfakcji. Prawdziwym
rajem dla kobiet stają się spotkania towarzyskie w gronie
koleżanek, gdzie mogą podzielić się odkryciami i nowymi nabytkami.
Kwestia ubioru ukazuje relatywną zmianę w tej sferze i wskazuje
na bogactwo wpływów i mieszania się kulturowych uwarunkowań.
Bliski Wschód zaczął adoptować zachodnie wzory i dodatki, a
moda zaczyna odzwierciedlać wpływy modernizacyjne26. Mieszanie
się stylów bliskowschodnich z zachodnimi odzwierciedla pewne
zmiany w społeczeństwie jako wynik globalizacji. Poprzez dostęp do
informacji z całego świata następuje przepływ wiedzy, którą można
wykorzystać w życiu codziennym. Dla wielu mieszkanek Bliskiego
Wschodu elementy mody zachodniej wprowadzone do tradycyjnego
stroju stają się wyrazem własnej indywidualności i odmienności,
czasem także sygnalizowania pewnych przekonań.
26
Clothing and fashion, Middle east (Western Colonialism), http://what-whenhow.com/western-colonialism/clothing-and-fashion-middle-east-westerncolonialism/ [18.01.2012].
132