ABC Ubezpieczeń - Concordia Ubezpieczenia

Transkrypt

ABC Ubezpieczeń - Concordia Ubezpieczenia
Wrzesień 2015
ABC Ubezpieczeń
CZ. 2 – UBEZPIECZENIA ROLNE
w w w. c o n c o rd i a u b e z p i e c z e n i a . p l
Dlaczego
Concordia?
s. 2
Warto chronić to,
co w środku s. 4
Nie zwlekaj!
już teraz zadbaj o bezpieczeństwo
swoich upraw ozimych s. 3
Oferta ubezpieczenia kwotowana jest u nas każdorazowo, po uwzględnieniu oczekiwań
rolnika co do zakresu ubezpieczenia. W przypadku szkody, suma ubezpieczenia określona
w polisie jest podstawą do wyliczenia odszkodowania. Podczas likwidacji szkody przez
wykwalifikowanych specjalistów z branży agro określany jest procentowy ubytek w plonie „nie określamy ubytku w plonie zza biurka”.
Michael Lösche – Członek Zarządu Concordii
s. 3
U nas standardem w odniesieniu do tradycyjnych roślin rolniczych jest odpowiedzialność
nawet od 8% ubytku w plonie oraz brak udziału własnego w szkodach częściowych,
spowodowanych np. gradem lub przymrozkami wiosennymi. W przypadku szkód
całkowitych odszkodowanie może wynieść nawet 95% sumy ubezpieczenia, a w przypadku
szkód spowodowanych ujemnymi skutkami przezimowania - szkoda obliczona jest
ryczałtowo i odpowiada kosztom założenia uprawy alternatywnej.
Andrzej Janc – Dyrektor Biura Ubezpieczeń Rolnych Concordii
s. 3
Nadchodzące tygodnie, to znakomity
czas na podjęcie decyzji o zawarciu
nowej umowy ubezpieczenia. Jesienią
trzeba pomyśleć o ochronie zbóż ozimych i rzepaku ozimego. Największymi „wrogami” tych upraw są: ujemne
skutki przezimowania, przymrozki
wiosenne, grad oraz deszcz nawalny
i huragan.
Dlaczego Concordia?
Nie mamy wpływu na pogodę.
Nie mamy wpływu na skutki jakie za sobą niesie.
Mamy jednak wpływ na łagodzenie konsekwencji niechcianych zdarzeń.
Najskuteczniejszą metodą jest pomoc dla tych, którzy
ucierpieli w wyniku kaprysów natury.
Jako ubezpieczyciel wyspecjalizowany w ubezpieczeniach dla sektora agro pracujemy nad tym od wielu lat.
Czerpiemy przy tym z doświadczenia naszych niemiec-
kich udziałowców. Należymy do jednej wielkiej grupy profesjonalnych ubezpieczycieli upraw w Europie.
Już ponad 40 proc. rolników ubezpieczających swoje
uprawy, zdecydowało się właśnie na nas. Obejmujemy
ochroną ponad 1,1 mln ha upraw w Polsce.
Jesteśmy ekspertem merytorycznym w segmencie agro
dzięki temu wiemy, co dla rolnika jest ważne
Mamy sieć wysokiej klasy rzeczoznawców rolnych
dzięki temu rolnicy mają gwarancję solidnej likwidacji szkód i uczciwej wypłaty należnego odszkodowania
U nas to rolnicy-rolnikom likwidują szkody
dzięki temu rolnicy wiedzą, że jesteśmy dla nich godnym partnerem w dyskusji
Zakres naszych ubezpieczeń jest szeroki
dzięki temu rolnicy zyskują komfort doboru optymalnego wariantu ochrony
Zakres naszych ubezpieczeń jest dopasowany do realnych zagrożeń
dzięki temu rolnicy są bezpieczni i pewni jutra
2
Ubezpieczenie upraw może decydować
nie tylko o finansach gospodarstwa, ale
i o szczęściu czy bezpieczeństwie całej
rodziny. Czym kierować się przy wyborze
najlepszego wariantu ochrony?
Rolnicy rolnikom i bez małej czcionki
Warto mieć jasność od samego początku.
Pomóc może w tym rozmowa z kompetentną osobą znającą specyfikę pracy na
roli. Rozmowa o złamaniach, zgięciach,
pęknięciach, wybiciach, obtłuczeniach,
rozcięciach czy przecięciach liści, z kimś
kto tylko czytał o tym w książce łatwa by
nie była. Dlatego tak ważna jest likwidacja szkód przez wykwalifikowanych
ekspertów z branży agro. To duże ułatwienie, szczególnie w trudnej sytuacji,
w jakiej rolnik jest po zniszczeniu plonów.
W razie wątpliwości, taka osoba może
udzielić praktycznych wyjaśnień i fachowo
doradzić.
- Współpracujemy z dużą liczbą wykwalifikowanych rzeczoznawców (w tej chwili
już ponad 200) z doświadczeniem i wiedzą o uprawach. Są to specjaliści z branży rolnej - rolnicy, doradcy rolni, zarządcy
gospodarstw rolnych itp. To gwarantuje,
że rozmowa z poszkodowanym rolnikiem
jest łatwiejsza i bardziej merytoryczna.
My mówimy, że w Concordii to rolnicy –
rolnikom likwidują szkody. Mamy gdzie
się wykazać - obejmujemy swoim zasięgiem ponad 1,1 mln ha upraw rolnych
w całej Polsce co przekłada się na udział
ok 40% w rynku ubezpieczonych upraw.
Dajemy ochronę kilkudziesięciu tysiącom
gospodarstw rolnych, dostosowując procedury do potrzeb rynku rolno-spożywczego – wylicza Andrzej Janc Dyrektor
Biura Ubezpieczeń Rolnych Concordii.
Ważne jest też, żeby zapisy w umowie
były sformułowane jasno i czytelnie, bez
małych czcionek. Kryteria uznania szkody,
definicje, co jest uznawane za grad, wiosenny przymrozek czy huragan, wreszcie
sposób likwidowania szkody - to sprawy,
które trzeba dokładnie przeanalizować,
żeby ochrona ubezpieczeniowa rolników,
w pełni odpowiadała ich oczekiwaniom.
Nie zwlekaj!
Już teraz zadbaj o bezpieczeństwo
swoich upraw ozimych
Warto szukać ofert ze stałą sumą ubezpieczenia niezależnie od wahań cen
wybierać oferty, gdzie udziałów własnych
nie ma.
W dobrym sezonie, gdy korzystne warunki pogodowe pozwalają osiągać wysokie
plony, ceny skupu płodów rolnych mogą
zmniejszyć się o 1/5 lub nawet więcej
w stosunku do wartości określonej w polisie. Gdyby wypłata w razie szkody powiązana była z ceną bieżącą, oznaczałoby to
mniejsze pieniądze dla ubezpieczonego.
Warto więc szukać takich ofert, gdzie
nawet w przypadku spadku cen płodów
rolnych, wypłata odszkodowania odbywa
się wg sum określonych na polisie, niezależnie od wahań cen rynkowych.
- U nas standardem w odniesieniu do
tradycyjnych roślin rolniczych jest odpowiedzialność nawet od 8% ubytku w plonie oraz brak udziału własnego w szkodach częściowych, spowodowanych np.
gradem lub przymrozkami wiosennymi.
W przypadku szkód całkowitych odszkodowanie może wynieść nawet 95% sumy
ubezpieczenia, a w przypadku szkód
spowodowanych ujemnymi skutkami
przezimowania - szkoda obliczona jest ryczałtowo i odpowiada kosztom założenia
uprawy alternatywnej. Wysokość ryczałtowego sposobu wypłaty odszkodowania
za szkody spowodowane zimą określona
jest zawsze na etapie zawierania umowy
– wskazuje Andrzej Janc.
Michael Lösche – Członek Zarządu
Concordii Polska TUW – podaje przykład
z życia wzięty – W ubiegłym roku ci, którzy nie mieli zagwarantowanej w polisie
stałej sumy ubezpieczenia, otrzymywali
od towarzystw ubezpieczeniowych zazwyczaj sporo mniejsze ubezpieczenie.
Najmocniej, w stosunku do przedsezonowych oczekiwań, spadły ceny rzepaku
ozimego. Rolnicy podpisywali umowy
najczęściej na sumę na poziomie pomiędzy 1500-1800 zł/t, gdy podczas żniw
cena rynkowa spadła nawet poniżej 1200
zł/t. W tej sytuacji nawet przy tych samych ubytkach w plonie rolnik otrzymywał najwyższe odszkodowanie z Concordii. Zadziałała stała suma ubezpieczenia
i naliczanie odszkodowań odbyło się wg
cen sprzed sezonu.
Udział własny oznacza mniejsze
odszkodowanie
Zapisy o udziale własnym mogą pozornie
wydawać się korzystne, bo zmniejszają
wielkość składki. Niestety w przypadku
szkody, czyli w sytuacji, kiedy odszkodowanie jest bardzo potrzebne ubezpieczyciel wypłaci pieniądze pomniejszone
o udział własny. Na takiej operacji rolnik
może stracić – w zależności od areału
i wielkości szkody – nawet kilkanaście tysięcy złotych. Lepiej mieć to na uwadze
podpisując umowę ubezpieczenia i lepiej
Warto szukać ofert z likwidacją szkód
na polu lub jego części
Ma to duże znaczenie w przypadku kiedy na dużym polu szkody wystąpiły tylko
w jego części. Nie da się przecież przewidzieć wcześniej, jak bardzo pole będzie
zniszczone i czy siłom natury ulegnie całość plonów. Dobrze jest więc mieć polisę,
która dopuszcza likwidację szkód na polu
lub jego części. Taki zapis może zwiększyć kwotę odszkodowania.
Warto wiedzieć, jakie są czynniki wpływające na wielkość składki za ubezpieczenie
Oferta ubezpieczenia kwotowana jest
u nas każdorazowo, po uwzględnieniu
oczekiwań rolnika co do zakresu ubezpieczenia. W przypadku szkody, suma
ubezpieczenia określona w polisie jest
podstawą do wyliczenia odszkodowania.
Podczas likwidacji szkody przez wykwalifikowanych specjalistów z branży
agro określany jest procentowy ubytek
w plonie - „nie określamy ubytku w plonie
zza biurka” - zapewnia Michael Lösche.
3
Warto chronić to,
co w środku
Jacek Chojnacki
Kierownik Biura
Ubezpieczeń Majątkowych
Concordii Ubezpieczenia
Co roku rolnicy zawierają około 1,5 mln
umów obowiązkowego ubezpieczenia
budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego. Nie wszyscy pamiętają, że taka polisa zabezpiecza tylko mury, zaś to co w środku pozostaje
bez ochrony. Przed jakimi sytuacjami
chronią dodatkowe ubezpieczenia dla
rolników najlepiej uświadomić sobie
można na prawdziwych przykładach.
Obowiązkowe ubezpieczenie budynków
rolniczych to zaledwie połowa sukcesu.
Do spokojnego snu jednak to za mało, bo
nie chroni ono mienia znajdującego się
wewnątrz (maszyn, urządzeń, wyposażenia, środków obrotowych czy zwierząt),
o czym niestety rolnicy rzadko pamiętają. Chwila refleksji przychodzi
zazwyczaj za późno, czyli
już po szkodzie. Warto
więc przypominać o tym na każdym kroku, tak aby rolnik nie musiał samodzielnie
finansować kosztów naprawienia szkody.
W Concordii Ubezpieczenia zakres zdarzeń objętych ochroną w ubezpieczeniu uzupełniającym jest bardzo szeroki.
Ubezpieczenie obowiązkowe obejmuje
13 ryzyk, natomiast dobrowolne 19. Są
to: pożar, uderzenia pioruna, wybuch,
huragan, szkody powstałe pod wpływem
dymu i sadzy, spływu wód po zboczach,
osunięcia czy zapadania się ziemi, szkód
wodociągowych, powodzi, upadku drzewa, masztu, słupa, anteny lub ich części,
śniegu.
Wyposażenie gospodarstwa rolnego
w ciągu ostatnich lat stało się nowocześniejsze i znacznie więcej warte. To, co
w środku, jest często dużo cenniejsze
niż sam budynek. Przykłady typowych
szkód i odpowiadających im polis analizuje Jacek Chojnacki – Kierownik Biura
Ubezpieczeń Majątkowych Concordii
Ubezpieczenia.
Przykład I. Huragan i deszcz nawalny
Huragan zerwał dach z budynku magazynowego płaskiego. Obiekt był chroniony
w ramach obowiązkowego ubezpieczenia budynków gospodarczych. Deszcz
nawalny, który towarzyszył huraganowi
zniszczył – nieosłonięte po zerwaniu dachu – płody rolne składowane wewnątrz
budynku.
- To niestety nagminny przypadek, z podobnymi w naszej pracy spotykamy się
bardzo często. Obowiązkowa polisa zabezpiecza budynek z dachem włącznie,
ale zawartość już nie. Zboża czy też
rzepak po żniwach, w przypadku indywidualnych rolników, składowane są najczęściej w magazynach płaskich. Zazwyczaj
są to budynki wybudowane w latach 80.
lub wcześniej, nierzadko dzierżawione od
Agencji Nieruchomości Rolnych. Wartość
rzeczywista takiego budynku to przeważnie 150-200 tys. zł, natomiast składowane
w nim zboże może być warte 500-700 tys.
zł. Ubezpieczenie obowiązkowe obejmuje
jedynie budynki. Płody rolne mogą zostać
ubezpieczone w ramach dobrowolnego
ubezpieczenia majątku w gospodarstwie
rolnym – wyjaśnia Jacek Chojnacki.
Przykład II. Pożar budynku
gospodarczego
W wyniku pożaru spalił się budynek gospodarczy chroniony w ramach obowiązkowego ubezpieczenia budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego.
Wewnątrz znajdował się śrutownik wraz
z mieszalnikiem pasz oraz podajnikami
zbożowymi. Przy maszynach znajdowało
się zboże do przygotowywania pasz oraz
pasze gotowe.
- Brak świadomości ograniczonej ochrony
z obowiązkowej polisy także tutaj stał się
przyczyną bardzo poważnych strat. Nie
tylko finansowych, ale i zupełnie zaburzających funkcjonowanie gospodarstwa.
Środki obrotowe, czyli płody rolne czy
zwierzęta gospodarskie, stanowią krótkoterminowy kapitał rolnika, z którego finansuje on swoją działalność i w który przez
kilka miesięcy inwestował swoje środki
oraz pracę, np. poprzez zasiew, nawożenie i wreszcie zbiór zboża. W przypadku
utraty nieubezpieczonych środków obrotowych rolnik nie odzyska poniesionych
nakładów oraz swojego wynagrodzenia
za pracę w formie marży. Sytuacja jest
jeszcze gorsza, gdy nakłady są finansowane ze środków zewnętrznych, np.
kredytu, który miał być spłacony dopiero
po sprzedaży płodów rolnych czy zwierząt. Przy takim scenariuszu strata rolnika
jest podwójna, ponieważ musi on spłacić
kredyt, a dodatkowo uzyskać środki na
rozpoczęcie dalszej produkcji (zakup materiału siewnego czy materiału hodowlanego) – wskazuje Jacek Chojnacki.
Przykład III. Pożar garażu
Spaleniu uległ garaż, w którym stał kombajn. Budynek był chroniony w ramach
obowiązkowego ubezpieczenia budynków gospodarstwa rolnego. Niestety
pożar miał miejsce poza sezonem, kiedy
ubezpieczenie kombajnu już wygasło.
- Swoim klientom oferujemy możliwość
ubezpieczenia maszyn i pojazdów rolniczych na dowolny okres, czyli np. jedynie na czas prac polowych. Zysk jest
oczywisty – mniejsza składka. Niestety,
jak widać po tym przykładzie ryzyko
występuje również wtedy, gdy maszyna
stoi nieużywana. Bezpieczniej i bardziej
komfortowo jest więc wykupić całoroczne ubezpieczenie takich pojazdów, a nie
tylko na sezon żniw. Jest to szczególnie
ważne w przypadku drogich maszyn, branych niejednokrotnie w leasing, przy którym bank często wręcz wymaga pełnego
całorocznego ubezpieczenia – informuje
Jacek Chojnacki.
Przykład IV. Kradzież
Podczas nieobecności rolnika z województwa pomorskiego doszło do włamania do jego magazynu i kradzieży
środków ochrony roślin. Wartość strat
rzeczoznawcy wycenili na 275 tys. zł.
Taką też kwotę otrzymał przezorny rolnik, który wcześniej wykupił dobrowolne ubezpieczenie chroniące jego majątek prywatny.
- Nasze doświadczenie pokazuje, że warto
ubezpieczyć przede wszystkim te przedmioty, które mogą stanowić cenny i łatwy
łup dla złodzieja. Szczególnie te, od których uzależnione jest zachowanie ciągłości działalności rolniczej – podsumowuje
Jacek Chojnacki.
5
WYWIAD:
Lato to chyba gorący okres – dosłownie i w przenośni – dla ubezpieczyciela specjalizującego się
w ochronie rolników?
Zdecydowanie, lato to przecież czas
wzmożonych prac rolniczych. Większość maszyn i pojazdów pracuje
na polach i w budynkach gospodarczych, a od jakości i obfitości zbiorów
zależy funkcjonowanie gospodarstw
przez cały rok. My też więc mamy teraz pełne ręce roboty, musimy szybko
szacować szkody i oceniać wnioski
po to, żeby jak najszybciej wypłacać
należne świadczenia.
W ostatnich tygodniach mieliśmy
do czynienia z szeregiem ekstremalnych zjawisk pogodowych. Jaki
jest bilans strat?
Straty w uprawach, w lipcu i sierpniu
br. objęły 2900 przypadków, których
wartość wyniosła blisko 50 mln zł.
Były to w większości szkody spowodowane gradobiciem i huraganowymi wiatrami.
Jakie uprawy ucierpiały
najbardziej?
Bilans strat w budynkach
W lipcu i sierpniu odnotowaliśmy około 850
przypadków szkód w budynkach, spowodowanych żywiołami. Wartość wypłaconych odszkodowań wyniosła blisko 7 mln
zł, z czego 1/3 przypadków spowodowana
była huraganami i gradobiciem (300 przypadków, wycenionych na 2,5 mln zł), pozostałe to szkody zalaniowe i pożarowe.
6
Najbardziej ucierpiały zboża i rzepak.
Odnotowaliśmy również zniszczenia
w innych rodzajach upraw, jak buraki,
ziemniaki, kukurydza oraz na plantacjach ogórków. Warto dodać, że
straty w uprawach były tym bardziej
dotkliwe, ponieważ zarówno zboża,
jak i rzepak znajdowały się wówczas
w bardzo wrażliwej fazie rozwojowej.
Opady gradu w połączeniu z porywistym wiatrem były tak silne, że w niektórych miejscach ścinały całe rośliny.
W jakich regionach uprawy ucierpiały najbardziej?
Do największych zniszczeń na polach
doszło w rejonie Namysłowa, Środy
Śląskiej oraz na pograniczu województwa kujawsko-pomorskiego,
Mazur oraz Konina i Ciechanowa. Na
niektórych polach straty sięgnęły nawet 100 proc.
Jak wygląda procedura
likwidacyjna?
Rolnik, na którego polu doszło do
zniszczeń, zgłasza szkodę do centrali
Concordii – telefonicznie lub przez Internet. Następnie wysyłamy zlecenie
do naszego rzeczoznawcy, z regionu
którego zgłoszenie dotyczy. W dalszej kolejności rzeczoznawca terenowy kontaktuje się z poszkodowanym,
umawiając dogodny termin oględzin.
Co wg Pana jest najważniejsze
w przypadku szkód masowych?
Jakie udogodnienia stosujecie wówczas dla rolników?
Najważniejsza jest szybka reakcja
i zrozumienie specyfiki pracy rolnika.
Jak zwykle w takich przypadkach uruchamiamy specjalne procedury. Skut-
Szkody w budynkach
Szkody w uprawach
kuje to brakiem zastoju w pracach
polowych.
To wszystko jest możliwe dzięki sieci naszych wykwalifikowanych rzeczoznawców, działających aktywnie
na terenie całej Polski. Są to wysokiej
klasy specjaliści z branży rolnej – rolnicy, doradcy rolni, naukowcy i emerytowani rolnicy.
W przypadku ostatnich zdarzeń nasi
rzeczoznawcy w pierwszej kolejności
pojawiali się na polach, na których najbardziej liczył się czas…, tj. na polach
wymagających już zbiorów rzepaku
i zbóż. W dalszej kolejności szacowaliśmy straty w kukurydzy i burakach.
Tam pracę lokalnych rzeczoznawców
zasilili koledzy z regionów, w których
okres żniw nastąpił później.
Uprawy wymarzły, plantacje zostały zakwalifikowane ze względów ekonomicznych i agrotechnicznych
do zaorania. Dzięki ryczałtowemu wariantowi likwidacji szkód, określonemu w umowie ubezpieczenia
przezorny rolnik, który ubezpieczył 10 ha pszenicy
ozimej i 10 ha rzepaku ozimego, w wyniku ujemnych skutków przezimowania otrzymał 20% sumy
ubezpieczenia, czyli 28 tys. zł.
Pan Karol – rolnik z województwa wielkopolskiego odniósł dotkliwe straty w wyniku nawałnicy (połączone siły huraganu z gradobiciem), która przeszła
12 sierpnia. Uszkodzeniu uległy budynki wchodzące
w skład gospodarstwa rolnego, tj. budynek stodoły,
budynek mieszkalny, garaż, chlewnia oraz magazyn.
Straty oszacowano na 108 tys. zł. Zaledwie dwa dni po
zdarzeniu Pan Karol otrzymał należne odszkodowanie
tejże wysokości.
PRZYKŁADY ZDARZEŃ
Bernard Mycielski
Szef likwidacji
szkód rolnych
Concordii Ubezpieczenia
Czy mógłby Pan podać szkodę,
która zrobiła na Panu największe
wrażenie?
W mojej wieloletniej pracy nie widziałem chyba jeszcze tak ogromnych
zniszczeń, do jakich doszło w lipcu br.
na terenie Środy Śląskiej. Kukurydza,
będąca wówczas w fazie „wiechowania” (czyli pełnego rozwoju) została
ścięta do wysokości 20 cm. nad ziemią.
Ogromne wrażenie zrobiły na mnie
również szkody gradowe, powstałe
w małej wsi w okolicach Wrocławia.
Większość okolicznych domów miała
uszkodzone dachy i elewacje.
Zdarzenia te pokazują, że natura jest
nieprzewidywalna. Nieprzewidywalne
są również rejony jakich dotknie żywioł
i skala powstałych zniszczeń.
W trakcie pełni kwitnienia rzepaku ozimego, od 3 maja
przez 4 kolejne dni, występowały spadki temperatur
od -7°C do -2°C. Po okresie 2 tygodni zaobserwowano braki wykształcenia łuszczyn w różnym stopniu,
w zależności od części szacowanego pola. Uszkodzenia wystąpiły przede wszystkim na pędzie głównym.
Rzepak ozimy w dużej mierze skompensował plon na
pozostałych łuszczynach znajdujących się na pędach
bocznych. Przezorny rolnik otrzymał odszkodowanie
w wysokości 7600 zł za 10 ha ubezpieczonego rzepaku.
Gradobicie w uprawie zbóż spowodowało ubytek w plonie w wysokości 40% na 10 ha. Suma ubezpieczenia na 1 ha wyniosła 5 tys.
zł. Ubezpieczony posiadał polisę,
która zakładała brak udziałów własnych w sytuacji zajścia feralnego
zdarzenia, dlatego rolnik otrzymał odszkodowanie w wysokości
20 tys. zł.
W śląskim gospodarstwie, należącym do Pana Czesława, doszło do zwarcia instalacji elektrycznej. Płomień ogarnął budynki gospodarcze i budynek mieszkalny. Spaleniu uległy, m.in. dwie szopy i znajdujące
się w nich narzędzia do prac gospodarczych (strata
rzędu 38 tys. zł), garaż (szkoda wysokości 16 tys.
zł), chlewnia (straty na poziomie 2 tys. zł) oraz budynek mieszkalny, w którym straty wyceniono na 13
tys. zł. Łącznie rolnik otrzymał od towarzystwa blisko
69 tys. zł.
W wyniku silnej wichury, w lipcu doszło do całkowitego zniszczenia budynków wchodzących w skład
gospodarstwa rolnego Pana Stanisława, tj. chlewni,
stodoły oraz garażu. Rzeczoznawcy wycenili powstałe straty na kwotę 107 tys. zł. Dzięki wykupionemu
wcześniej ubezpieczeniu dobrowolnemu, chroniącemu majątek prywatny rolnika z województwa wielkopolskiego, otrzymał on pieniądze, dzięki którym mógł
zacząć odbudowywać swoje gospodarstwo.
7
Centrala Concordii Ubezpieczenia