tutaj! - Rycerze Ajaxu
Transkrypt
tutaj! - Rycerze Ajaxu
Było już pięknie, lecz skończyło się sporym rozczarowaniem. Ajax zremisował 2-2 w Wiedniu z Rapidem. Jest to niezła zaliczka przed rewanżem, ale mecz powinien zakończyć się pewnym zwycięstwem Ajaksu. Kilka zmian w wyjściowym składzie Ajaksu nasuwało pewne pytania co do gry podopiecznych Franka de Boera. Odpowiedzi poznaliśmy dość szybko, gdyż od pierwszych minut Amsterdamczycy prezentowali się dość solidnie i utrzymywali się przy piłce. Problemy pojawiały się już na połowie przeciwnika, gdyż brakowało konkretnego pomysłu i wszelkie akcje ofensywne kończyły się fiaskiem. Obraz gry nie ulegał zmianie przez blisko 20 minut. Po tym czasie można było dostrzec, że Rapid nabiera rytmu. Z dystansu groźnie uderzał Steffen Hoffman, ale nie trafił w światło bramki. Kilka chwil później interweniować musiał Cillessen, lecz nie miał żadnych kłopotów. W 25. minucie ruszył w końcu Ajax. Na lewym skrzydle świetnie futbolówkę opanował Sinkgraven, dzięki czemu minął łatwo rywala. Pomocnik wyłożył piłkę Klaassenowi i mieliśmy 10. Kapitan się nie pomylił, oddając precyzyjny strzał. W następnej akcji Anwar El Ghazi zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem. Jasne stało się więc, że zespół z Wiednia przechodzi kryzys. Ajax natomiast nabrał ochoty do gry i całkowicie zdominował rywali. W kolejnych minutach bardzo dobre okazje marnowali Gudelj oraz Sinkgraven, który jednak fantastycznie wpasował się w rolę skrzydłowego. Tuż przed przerwą Milik świetnie dośrodkował na głowę Klaassena, który jak na kapitana przystało - nie zawiódł. Piłka po raz drugi znalazła się w bramce. Do przerwy 2-0 dla Ajaksu! O ile można chwalić zawodników za pierwszą połowę tak po przerwie nawiedziły nas koszmary ostatnich miesięcy. Ponownie zniknęła koncentracja i spokój w grze. Już trzy minuty po wznowieniu gry Rapid zdobył kontaktową bramkę za sprawą uderzenia Floriana Kainza. Spotkanie wyraźnie wymykało się spod kontroli Ajaksu. Gospodarze nabierali wiatru w żagle i konstruowali kolejne akcje. Z pomocą Ajaksowi wyszedł jednak Stefan Schwab, który idiotycznym wejściem w Riedewalda wykluczył się z dalszej gry. Ajax grał więc od 59. minuty w przewadze, co mogło pójść nie tak? Zasadniczo to wszystko. Kolejne minuty upływały pod znakiem przewagi Joden, lecz zdecydowanie padło tempo gry. Wydawać się mogło, że przyjezdni dotrwać chcą w ten sposób do końca meczu. Inne plany miał Rapid, któremu nie przeszkadzała gra w osłabieniu. W 76. minucie Robert Beric doprowadził do wyrównania. Źle piłkę wyprowadził Veltman, którego błąd rozpoczął kontrę przeciwników. Dobrze rozegrana akcja skończyła się skutecznym strzałem napastnika. Frank de Boer wprowadził na boisko Fischera i Sanogo, lecz w ostatnich minutach nie udało się zmienić rezultatu. Były jednak ku temu okazje, lecz niewykorzystane. Pozostaje niesmak i mała zaliczka, lecz do rewanżu trzeba podejść z pełną koncentracją. Rapid Wiedeń - Ajax Amsterdam 2:2 (0:2) Bramki: 48. Kainz, 76. Beric - 25. Klaassen, 43. Klaassen Rapid: Novota; Auer, Sonnleitner, M. Hofmann, Stangl; Petsos, Schwab; Schobesberger (69. Schaub), S. Hofmann (61. Grahovac), Kainz (84. Huspek); Beric. Ajax: Cillessen, Tete, Veltman, Riedewald, Dijks, Bazoer, Gudelj, Klaassen, Sinkgraven, El Ghazi (74. Fischer), Milik (84. Sanogo).