http://mariacki.com/ MARIACKI.WORDPRESS.COM
Transkrypt
http://mariacki.com/ MARIACKI.WORDPRESS.COM
© ks. dr Dariusz Raś | Bazylika Mariacka | 24.03.2016 MARIACKI.WORDPRESS.COM baza plików Bazyliki Mariackiej w Krakowie KAZANIE WIELKOCZWARTKOWE © ks. dr Dariusz Raś | Bazylika Mariacka | 24.03.2016 BAZYLIKA MARIACKA W KRAKOWIE https://www.facebook.com/Bazylika-Mariacka-573482796134825/ http://mariacki.com/ © ks. dr Dariusz Raś | Bazylika Mariacka | 24.03.2016 „Kościół z miłości” Tyle narosło mitów wokół Kościoła, że w Wielki Czwartek potrzeba nam rozpocząć refleksję nad Jego wspólnotą. Czuła obecność Boga w czasie Ostatniej Wieczerzy nas uskrzydla. Czy Ten, który daje nam życie, talenty nie przesadza? Zsyła swojego Syna Jedynego i w małym, najstarszym Kościele-wspólnocie apostołów, przekracza granice zwykłej miłości. Czy widzieliście kiedyś Boga, który całuje nogi swojego co prawda cudownego, ale najbardziej krnąbrnego stworzenia? Czuły dotyk ustami Jezusa w stopę to pocałunek Boga posłany ludziom na wieki. A jaka nasza odpowiedź? Czy naszym ambasadorem jest zdradziecki pocałunek Judasza? A może smaczny sen apostołów najedzonych wieczerzą w ogrodzie oliwnym? Co za dramatyczny scenariusz. Z czego zbudowany jest Kościół-wspólnota nasza? Z słów czy czasami gadulstwa kaznodziejów? Nie. Z organizacji Caritas, Świątecznej Paczki, Wspólnoty Emanuel, Neokatechumenatu, Episkopatu? Nie. Z diecezji, archidiecezji, patriarchatów? Nie. Po trzykroć nie. Kościół zbudowany jest z miłości, z niezwykłej czułości Boga wobec człowieka, z więzi Boga skierowanej na człowieka. Z inwestycji i przestrzeni wielkiej miłości danej i zadanej ludziom w historii do odkrywania. Taka jest nasza opowieść o Kościele-wspólnocie, która posiada luksus miłości Boga. W Jezusie miłości bezwarunkowej i ostatecznej. I nawet w Polsce mamy nadzieję, że bieżąca polityka też nie zdoła zabić w nas tego charakteru Kościoła. Bo Kościół zbudowany jest w kontekście jedynego kryterium, z jednego budulca miłości Boga. © ks. dr Dariusz Raś | Bazylika Mariacka | 24.03.2016 Klasycznym opowiadaniem o miłości Boga rozlanej w Kościele jest dzisiejsza scena obmycia nóg. Opis miłości Boga w kwintesencji… Czy człowiek umie go powtórzyć? Czy miłość uważa tylko za afekt - zakochanie? Czy umie całować po nogach ubogich? Czy umie innym służyć tak w małżeństwie, rodzinie? Czy umie wiązać taką miłością? Czy we wspólnocie Kościoła umie się na taką miłość nastawić? Czy godzinę cotygodniowej Mszy św. traktuje jako lekcję miłości? On - Bóg tak ją traktuje… Ewangelia to opowiadanie o miłości Boga i powstała dlatego, że najpierw były wydarzenia. Ewangelia nie jest ulotnym wzruszeniem, jest wydarzeniem. Hymn o miłości św. Pawła (1 Kor 13) – może najtrafniejsza definicja miłości u chrześcijan powstała po tej obserwacji. Jezus pokazał nam oblicze czułego Boga wedle pewnej chronologii: Bóg planuje się zakochać. Zakochany stwarza Adama i Ewę, miłość zostaje odrzucona totalnie przez ludzi. Bóg kocha wciąż w epoce Starego Testamentu przez proroków i patriarchów i potem zbawia, idzie przez Betlejem do Wieczernika aż po Ogrójec, nazajutrz czeka go najtrudniejsza droga miłości po Golgotę, a po Zmartwychwstaniu jeszcze raz uda się do Wieczernika dopiero tam rodzi się wspólnota, która coś rozumie. I to nie jest jakaś teoria. To przeżywamy w Kościele. Czytamy słowa i gesty Jezusa. Chrześcijanin żyje z miłości. Tomasz Budzyński z zespołu Armia, jeden spośród nas, nawrócony, w wywiadzie mówi tak: “Chrystus nikomu nie mówi: czytaj, studiuj teologię”. No właśnie. Co On właściwe mówi? Otóż w dzisiejszej pamiątce Ostatniej Wieczerzy mówi: „miłuj”, bo chrześcijaństwo jest historią miłosną. Ona się rozgrywa niepowtarzalnie w każdym z nas. I pamiętajmy jeszcze jedno: Jezus Chrystus daje miłość za darmo. A Kościół to taka Arka Noego, poruszana paliwem z miłości. W niej można się uratować przed nienawiścią. © ks. dr Dariusz Raś | Bazylika Mariacka | 24.03.2016 Kościół służy Bogu do jednego celu: opowiadania o Bogu miłości. Przez rodziców, katechistów, misjonarzy, biskupów. To dobra okazja, aby wspomnieć dziś też o księżach. Wśród nas są dziś dwaj księża jubilaci: 50 lat trwa ich misja w Kościele dla Boga miłującego. Ks. prałat Jacek Żurek - ciągle penitencjarz bazyliki, profesor muzyki kościelnej, wychowawca kleryków i ks. prałat Stefan Misiniec, były nasz penitencjarz, poeta, literat, proboszcz senior salwatorski, duszpasterz twórców. Bóg ich bardzo ukochał przez tyle Eucharystii, tyle spowiedzi, tyle sakramentów! Są z nami i Bogu za ich kapłaństwo dziękujemy. Wiemy, że na Eucharystii każdy chrześcijanin, w każdym pokoleniu, może za tę historię miłości Boga szczególnie podziękować. Nie chodzi dziś w Kościele wspólnocie o jakiś miły gest, jakiś ryt czy zwyczaj mycia stóp jak kiedyś przed wejściem do świątyni, którego musieli przestrzegać żydowscy kapłani. Nie chodzi ani nawet o rytualne mycie stóp w ciepłej wodzie przed Szabatem co przestrzegane jest przez ortodoksyjnych Żydów do dzisiaj. Kościół opowiada historię inaczej: obmycie stóp dwunastu z naszych braci buduje przekonanie, że to Bóg nas pierwszy umiłował i myje nas, całuje od stóp. On zna nas od stóp. Wie, że wspólnota nie jest doskonała z powodu skłonności do słabości. Ale Jego Eucharystia zostawiona jest na wieki jak „czuły pocałunek Boga”, abyśmy jedni ją przyjmując, inni z różnych powodów „tylko” ją adorując poznali czułą obecność Boga, miłość bezpośrednią, bezwarunkową, niewinną Boga. Kościół bez niej żyć nie może. Przy myciu nóg, w tym uroczystym dniu lepiej rozumiemy słowa Łukaszowe Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają (Łk 6) lub też Pawłowe Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utrapienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpieczeństwo czy miecz? (Rz 8,35). © ks. dr Dariusz Raś | Bazylika Mariacka | 24.03.2016 To układa się w jedną całość. Kościół Jezusa – nasza wspólnota ma jednorodną strukturę: miłość. Dajmy się jej rozgościć na święta wśród nas. Nie pomylmy Kościoła z małostkowością walki politycznej, zdobyczy ekonomicznych, szumem informacyjnym mediów czy zagonieniem dnia powszedniego, kiedy na nic niby nie mamy czasu. Szukajmy prawdziwego Boga w Kościele. Tego objawionego w miłości. Amen.