pobierz

Transkrypt

pobierz
4/93/2014
DWUMIESIĘCZNIK POŚWIĘCONY
PROBLEMATYCE PRZEMOCY
Cena 17 zł (z VAT)
ISSN 1507-2916
Algorytmy dla oświaty
i ochrony zdrowia
Renata Durda
Dobro dziecka
a prawo rodziców
do rozwodu
Agnieszka
Lewicka-Zelent
Alimenty – obowiązek
i egzekwowanie
Agnieszka Olszewska
Drogie Czytelniczki i Drodzy Czytelnicy
W nu me rze
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
1 Renata Durda
Algorytmy dla oświaty i ochrony zdrowia
2 Agnieszka Lewicka-Zelent,
Ewa Trojanowska
Dobro dziecka a prawo rodziców
do rozwodu
5 Ewa Kiliszek
Pękający dom.
Pomoc dzieciom w kryzysie rozwodu
rodziców
8 Anna Grabowiec
Samoocena dzieci – ofiar przemocy
w rodzinie
10 Agnieszka Lewicka-Zelent
Przemoc w rodzinie w opinii dorastającej
młodzieży
14 Maciej Ciechomski
W cudzych butach
PRAWO
17 Agnieszka Olszewska
Alimenty – obowiązek i egzekwowanie
21 Michał Lewoc
Prokuratura a przemoc w rodzinie
w 2013 roku
25 Daniel Przygoda
Procedura interwencji służb w sytuacji
przemocy w rodzinie
MĘŻCZYŹNI
28 Kamila Zimoń
Klucz do przeciwdziałania przemocy
31 Łukasz Wójcicki
Wspomnienie maski twardziela
Numer powakacyjny, kojarzący się z pierwszym dniem w szkole, zaczynamy działem dotyczącym tematu przemocy wobec dzieci i nastolatków.
Właśnie mija 25 lat od czasu uchwalenia przez ONZ Konwencji o prawach dziecka, która obowiązuje niemal we wszystkich państwach świata
(liczba ratyfikacji wynosi 193 – z wyjątkiem Somalii i USA). W wielu krajach
(w tym także w Polsce) prowadzone są nieustająco społeczne kampanie
poświęcone temu problemowi. Czasem możemy czuć się zmęczeni tym
tematem i brakiem postępu w tej dziedzinie. Jak długo jeszcze będziemy
musieli powtarzać, że „dzieci bić nie wolno”, że „dziecku należy się poszanowanie jego godności”? Czasem odnoszę wrażenie, że mamy większą
gotowość do reagowania, gdy ktoś krzywdzi zwierzę niż gdy krzywdzi własne dziecko. Może kluczem jest słowo „własne”?
Przeczytajcie Państwo tekst oparty na badaniach prowadzonych przez
dr Agnieszkę Lewicką-Zelent wśród lubelskich gimnazjalistów – zatrważające jest to, że niemal co trzeci nastolatek jest świadkiem przemocy w domach swoich kolegów. Ale jeszcze bardziej zasmuca fakt, że wiele aktów
agresji jest usprawiedliwianych przez same dzieci „złym humorem rodzica”! I to by było „na tyle” w temacie „wychowawczej roli kar fizycznych”.
Jednocześnie warto zwrócić uwagę na fakt, że w 2013 roku rozwiodło się
ponad 66 tys. par małżeńskich. Wśród rozwodników 37,7% to rodziny
z jednym dzieckiem. Wśród rozwiedzionych małżeństw tylko w 2012 roku
wychowywało się ponad 54 tys. nieletnich dzieci. Najczęściej (w 60%
przypadków) sąd przyznawał opiekę nad dziećmi matce, natomiast ojcu
tylko w ok. 4% przypadków, a ok. 33% rozwiedzionym małżonkom przyznano wspólne wychowywanie dzieci (dane zaczerpnięte ze strony Fundacji „Rozwód? Poczekaj!”). I choć nie można odmówić rodzicom prawa
do rozwodu, to jakość życia okołorozwodowego wszystkich członków dotychczasowej rodziny bardzo zależy od wsparcia, jakie dorośli są gotowi,
i mogą, udzielić dzieciom. W kryzysie wywołanym przyczynami rozwodu
oraz samym procesem rozstawania się bardzo ważne jest wsparcie innych osób z dalszej rodziny, znajomych i pracowników instytucji działających na rzecz rodzin i dzieci.
Pamiętajmy o tym, czytając teksty z tego numeru „Niebieskiej Linii”, ale
także wtedy, gdy w progu placówek oświatowych witamy powracające
z wakacji dzieci.
Pożytecznej lektury
Okładka: Izabela Morlak-Pyżyńska Rodzinka
www.izabelamorlak.art.pl
NIEBIESKA LINIA ISSN 1507-2916
Ukazuje się od 1998 roku
www.pismo.niebieskalinia.pl
Redakcja: 02-121 Warszawa, ul. Korotyńskiego 13, tel./faks: 22 824 05 21
Redaktor naczelna: Renata Durda
Sekretarz redakcji: Katarzyna Kulesza, [email protected]
Wydawca:
ul. Gęślarska 3, 02-412 Warszawa, tel. 22 863 42 76 (sprawy finansowe)
Przygotowanie i druk: LOTOS Poligrafia sp. z o.o. www.lotos-poligrafia.pl
Numer dofinansowany ze środków Państwowej
Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych
Index Copernicus – 3,20 pkt
Rada Programowa:
prof. Jadwiga Bińczycka, prof. Jadwiga
Gromska, prof. Beata Gruszczyńska,
dr hab. Ewa Jarosz, prof. Krzysztof Krajewski,
prof. Anna Kwak, Jacek Lelonkiewicz,
prof. n. Jerzy Mellibruda – przewodniczący
Rady, prof. Bibiana Mossakowska, prof. Ewa
Pisula, prof. dr hab. Monika Płatek, dr Ewa
Pragłowska, dr Monika Sajkowska, Krzysztof
Sarzała
„Niebieska Linia” dostępna jest w prenumeracie.
W 2014 roku cena 1 egz. – 17 zł (wraz z VAT). Roczna prenumerata – 96 zł.
Prenumerata może być rozpoczęta od dowolnego numeru pisma. Posiadamy niektóre numery archiwalne.
Wpłaty prosimy dokonywać na konto: INSTYTUT PSYCHOLOGII ZDROWIA, ul. Gęślarska 3, 02-412 Warszawa
Bank Zachodni WBK 26, O/Warszawa 32 1090 1056 0000 0001 0128 5123 z dopiskiem „Niebieska Linia”
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
Algorytmy dla oświaty
i ochrony zdrowia
Od kilku lat powszechnie powtarzamy, że w systemie przeciwdziałania przemocy w rodzinie
najsłabszymi ogniwami są ochrona zdrowia i oświata. Dlatego zespół „Niebieskiej Linii” IPZ
postanowił opracować narzędzia, które mogą wzmocnić pracowników tych służb w ich
działaniach. Te narzędzia to kwestionariusz do szacowania zagrożenia przemocą i algorytm
postępowania w przypadkach zdiagnozowanej przemocy. Zgodnie z definicją: „algorytm
ma przeprowadzić system z pewnego stanu początkowego do pożądanego stanu końcowego”.
Renata Durda
Pogotowie „Niebieska Linia” Instytutu Psychologii Zdrowia
od kwietnia 2014 roku rozpoczęło realizację projektu1, który ma na celu opracowanie i pilotaż wśród pracowników
ochrony zdrowia i oświaty narzędzia wskazującego schemat
postępowania w przypadkach przemocy w rodzinie. Narzędzie obejmie dwa rodzaje sytuacji – przemoc wobec osoby
dorosłej oraz wobec dzieci. Będzie się składać z kwestionariusza do diagnozowania nasilenia przemocy oraz algorytmu postępowania interwencyjnego (adekwatnego do poziomu zdiagnozowanego ryzyka). Pozwoli to zwiększyć liczbę
skutecznych interwencji w przypadkach przemocy w rodzinie
podejmowanych przez przedstawicieli dwóch sektorów, które dotychczas najrzadziej włączały się w działania na rzecz
rozpoznawania i zatrzymywania przemocy domowej.
Diagnoza
Znowelizowana w 2010 roku ustawa o przeciwdziałaniu
przemocy w rodzinie zakładała, że przedstawiciele każdej ze
służb, które w praktyce zawodowej stykają się z osobami doznającymi przemocy w rodzinie, będą aktywnie i profesjonalnie włączać się w system powstrzymywania przemocy i pomocy osobom pokrzywdzonym. Narzędziem do podejmowania
interwencji w ujawnionych przypadkach przemocy jest procedura „Niebieskie Karty” (NK). Raporty z realizacji procedury
pokazują wyraźną dysproporcję pomiędzy zaangażowaniem
w procedurę policjantów i pracowników socjalnych a pracowników oświaty i ochrony zdrowia. Według sprawozdania
z realizacji ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie
za rok 2012 (dostępne na stronie MPiPS) w całej Polsce
w 2012 roku wszczęto 63.820 procedur NK (poprzez wypełnienie formularza „NK – A”), w tym: Policja 50,2 tys., pomoc
społeczna 10,2 tys., przedstawiciele ochrony zdrowia – 491
i oświaty – 1.473. W 2012 roku w 300-tysięcznym Opolu do
zespołu interdyscyplinarnego ds. przeciwdziałania przemocy
w rodzinie trafiła jedna NK od lekarza, a od nauczycieli – ani
jedna. W 300-tysięcznym Białymstoku nauczyciele wypełnili
dwie NK, a lekarze – ani jednej. Również raport z kontroli
przeprowadzonej przez Najwyższą Izbę Kontroli w 2012 roku
pokazuje, że najniższy odsetek NK przesyłanych do zespołów
interdyscyplinarnych stanowiły te pochodzące od przedstawicieli ochrony zdrowia. W 14 objętych kontrolą gminach
przedstawiciele ochrony zdrowia ujawnili zaledwie cztery
przypadki przemocy w rodzinie, przy czym trzy w jednym
z ośrodków.
Podobna sytuacja miała miejsce w 2013 roku. Z danych
zebranych z gmin przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wynika, że ogólna liczba wszczętych w Polsce procedur wynosi 73.119, co pokazuje wzrost w stosunku do
roku 2012 o 13%. Jednak jest to głównie efektem większej
aktywności Policji i pomocy społecznej, bowiem przedstawiciele oświaty w całym 2013 roku wypełnili zaledwie 1.671
NK, a ochrony zdrowia 619 NK. W obydwu przypadkach
to wzrost w stosunku do poprzedniego roku, ale wyrażony
w liczbach bezwzględnych – niewielki (o 198 NK w oświacie
i 128 NK w ochronie zdrowia).
Problem
Rozmowy z przedstawicielami oświaty i ochrony zdrowia
pozwoliły zdiagnozować kilka barier, które stoją za takim
stanem rzeczy. Jedną z nich jest brak obiektywnych przesłanek do podjęcia decyzji o wszczynaniu procedury NK i/
lub podejmowaniu innych działań. Gdy podobną trudność
diagnostyczno-decyzyjną zgłosili funkcjonariusze Policji,
eksperci z „Niebieskiej Linii”, Fundacji Dzieci Niczyje i Komendy Głównej Policji opracowali kwestionariusz do diagnozowania ryzyka eskalacji przemocy i wynikający z tego
algorytm postępowania dla policjantów. Narzędzia te zyskały bardzo dobre oceny w pilotażu przeprowadzonym w woj.
lubuskim i od stycznia 2014 roku obowiązują policjantów w całej Polsce. Stosowanie tego narzędzia przyniosło
w I półroczu 2014 roku wyraźny wzrost liczby NK zakładanych przez Policję, ale także znaczący przyrost stosowania
1
Projekt jest realizowany w ramach programu Obywatele dla
Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG.
nr 4/93/2014
1
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
zatrzymań sprawców przemocy domowej i izolacji ich od
osób pokrzywdzonych. Zarówno „szeregowi” policjanci, jak
i kierownictwo polskiej Policji z zadowoleniem wyraża się
o przydatności „algorytmów policyjnych” do podniesienia
skuteczności działań wobec przypadków przemocy.
Przewidujemy, że zastosowanie analogicznych narzędzi ułatwi pracownikom ochrony zdrowia i oświaty podjęcie właściwej decyzji co do sposobu postępowania wobec dziecka,
jak i dorosłej ofiary przemocy w rodzinie, a w konsekwencji
przyczyni się do zapewnienia skuteczniejszej pomocy i bezpieczeństwa tym osobom. Zgodnie bowiem z definicją „algorytm ma przeprowadzić system z pewnego stanu początkowego do pożądanego stanu końcowego”.
Dodatkowym argumentem jest fakt, że stworzenie i wdrożenie narzędzia do szacowania ryzyka przemocy wobec kobiet i dzieci jest wymogiem Konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy
domowej (Polska podpisała ją 18 grudnia 2012 roku, ratyfikacja jest spodziewana w 2014 roku).
Planowane działania
Realizację projektu rozpoczęto od zorganizowania czterech
grup focusowych. Celem badania było rozpoznanie potrzeb przedstawicieli oświaty i ochrony zdrowia związanych
z usprawnieniem systemu przeciwdziałania przemocy oraz
zebranie wytycznych do opracowania kwestionariusza diagnostycznego i algorytmu działania. Dwie grupy focusowe
(jedna dla przedstawicieli oświaty i jedna dla pracowników
ochrony zdrowia) zebrały się w Warszawie. Dwie analogiczne grupy spotkały się w Kielcach, ponieważ zależało nam
na poznaniu opinii osób pracujących w innym rejonie niż
stolica, mających inne uwarunkowania środowiskowe.
Na podstawie wniosków i wskazówek przedstawionych
przez uczestników focusów zespół ekspertów opracowuje
obecnie kwestionariusz i algorytmy/procedury postępowania. Ten etap zakończymy we wrześniu 2014 roku i wtedy
zaprosimy przedstawicieli oświaty i ochrony zdrowia do pilotażu narzędzi. Pilotaż pozwoli przetestować poprawność
tych narzędzi oraz wykluczyć ewentualne błędy. W tym
przedsięwzięciu weźmie udział po 30 osób z każdej grupy zawodowej, o zróżnicowanych miejscach pracy – placówki oświaty różnych poziomów od przedszkola do szkół
ponadgimnazjalnych, rejonowe poradnie lekarskie, oddziały szpitalne dla dzieci i dorosłych, oddziały ratunkowe
itd. Uczestnicy wezmą udział w jednodniowym seminarium
warsztatowym wdrażającym do używania narzędzi. Pilotaż
będzie trwał 6 miesięcy.
Rezultaty
W wyniku realizacji projektu powstaną dwa narzędzia
do diagnozowania i reagowania na przypadki przemocy
możliwe do wykrycia w praktyce dla pracowników ochrony zdrowia i pracowników oświaty. Narzędzia te zostaną
przepilotowane i wystandaryzowane z innymi podobnymi
narzędziami oraz dalszymi procedurami (w tym procedurą
„Niebieskie Karty”).
Informacje o realizacji projektu są zamieszczone na stronie: www.algorytmy.niebieskalinia.pl
Renata Durda – kierowniczka Pogotowia „Niebieska Linia” Instytutu Psychologii Zdrowia.
Dobro dziecka a prawo rodziców
do rozwodu
Rozwód jest trudną sytuacją, nierzadko wymagającą od małżonków przeorganizowania
życia i rozstrzygnięcia sporu na drodze sądowej. Często w takich sprawach dzieci są
„ukrytymi klientami”, bowiem ustalenia dotyczą ich bezpośrednio, jednakże one same nie
mają możliwości przedstawienia swojego stanowiska. Dlatego też została powołana
instytucja biegłego sądowego i mediatora rodzinnego, którzy są zobligowani do ochrony
interesów dziecka rozwodzących się rodziców.
Agnieszka Lewicka-Zelent
Ewa Trojanowska
Ustawodawca nie definiuje pojęcia „dobro dziecka”, ale
nakazuje podejmowanie działań zgodnych z tą naczelną
zasadą polskiego prawa rodzinnego, co reguluje art. 72
Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej. Ochronę dzieci gwarantuje Kodeks rodzinny i opiekuńczy w zakresie dobra osobistego i majątkowego (Kobes, 2010).
2
Wanda Stojanowska (1997, s. 25) podaje, że dobro
dziecka jest „kompleksem wartości o charakterze moralnym
i materialnym niezbędnym do zapewnienia prawidłowego
rozwoju fizycznego i duchowego dziecka oraz do należytego przygotowania go do pracy odpowiednio do jego
uzdolnień, przy czym wartości te są zdeterminowane przez
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
wiele różnorodnych czynników, których struktura zależy od
treści stosowanej normy prawnej i konkretnej, aktualnie istniejącej sytuacji dziecka, zakładając zbieżność tak pojętego
„dobra dziecka” z interesem społecznym”.
Ogólnie pojęte dobro dziecka
Zasada dobra dziecka eksponowana jest szczególnie w sytuacji rozwodowej rodziców, a ze względu na ciągle wzrastającą ich liczbę (GUS, 2013) nabiera dużego znaczenia.
Każdy z małżonków może żądać, żeby sąd rozwiązał ich
małżeństwo przez rozwód. Warunkiem wydania takiego
orzeczenia jest zupełny i trwały rozkład pożycia małżonków,
co oznacza, że muszą zostać zerwane wszystkie łączące
ich więzi, tj. duchowe, fizyczne oraz gospodarcze. Pomimo
spełnienia powyższych warunków niemożliwe jest orzeczenie rozwodu, „jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro
wspólnych małoletnich dzieci małżonków” (k.r. i o, art. 56,
pkt 1 i 2). Jednakże czasami „stany napięć między małżonkami stwarzają tak niekorzystne warunki dla życia i rozwoju
dzieci, że wzgląd na ich dobro nie może uzasadniać odmowy rozwodu” (Lech-Chełmińska, Przybyła, 2006, s. 127).
W celu minimalizowania negatywnych konsekwencji
rozwodowych sędziowie często zlecają przeprowadzenie
ekspertyz sądowych dotyczących przeważnie: możliwości
odbudowania związku małżeńskiego, predyspozycji wychowawczych rodziców, więzi rodzinnych oraz ustaleń związanych z wykonywaniem władzy rodzicielskiej i podziałem
obowiązków opiekuńczo-wychowawczych zgodnych z potrzebami dziecka. Dlatego jedną z naczelnych zasad przyświecających psychologom jest ta dotycząca ochrony praw
dziecka (Budzyńska, 2007).
Rola biegłego sądowego
Biegły sądowy, nie tylko ze względu na pełniony zawód,
ale także jako obywatel zobowiązany jest do respektowania
zasady dobra dziecka. W sytuacji, gdy dwie strony żądają rozwiązania małżeństwa i są przesłanki dopuszczalności rozwodu, sąd nie wyda takiego orzeczenia, jeśli biegli
stwierdzą, że orzeczenie rozwodu zagrozi dobru dziecka.
Przy dokonywaniu oceny należy ustalić, czy rozwód nie spowoduje osłabienia więzi z rodzicem, przy którym dziecko nie
pozostanie oraz stopień negatywnego wpływu na wykonywanie jego obowiązków rodzicielskich (np. zawarcie przez
niego ponownego związku małżeńskiego czy też urodzenie
się rodzeństwa przyrodniego). W ocenie sytuacji należy także uwzględnić dotychczasowe relacje dziecka z rodzicami,
ich stan zdrowia, stopień wrażliwości oraz cechy osobowości (Poznaniak, 2005).
Psycholog sądowy, przygotowując opinię w sprawach
małoletnich, kieruje się zarówno uniwersalnymi, jak i zrelatywizowanymi kryteriami dobra dziecka. Do tych ostatnich należą przede wszystkim wiek i płeć dziecka, a także kultura i środowisko, w którym ono żyje. Oznacza to,
że dobro dziecka jest zróżnicowane pod względem wielu
czynników, czyli to, co jest najlepsze dla dziecka w wieku
przedszkolnym, może nie być odpowiednie dla nastolatka.
Psycholog podczas przygotowywania opinii powinien także
uwzględniać wiele kryteriów uniwersalnych, wśród których
często podkreśla się zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa. Wówczas zadaniem biegłego jest ocena, który
nr 4/93/2014
z rodziców zapewni je małoletniemu w większym stopniu.
Ponadto należy ustalić, który z opiekunów jest w stanie
udzielić dziecku lepszego wsparcia emocjonalnego, informacyjnego, instrumentalnego oraz społecznego, czyli
stworzy optymalne warunki dla jego rozwoju umysłowego, emocjonalnego, społecznego i fizycznego. Określając
dobro dziecka, psycholog odwołuje się również do kryteriów negatywnych, czyli cech i przymiotów, których rodzic
nie powinien posiadać (np. nadużywanie alkoholu). Biegły
psycholog powinien także uwzględnić takie czynniki, jak:
czas (tj. nie tylko dobro doczesne, ale i przyszłe), zasoby
ekonomiczne rodziców oraz ich postawy wychowawcze, czy
charakter związków emocjonalnych między dzieckiem a rodzicem.
Psycholog sądowy, wskazując na wybór rodzica, który
będzie wykonywał władzę rodzicielską, powinien uwzględnić następujące kryteria: kwalifikacje podmiotowe każdego z rodziców, ich zdolności wychowawcze oraz ocenić,
które z nich daje lepszą gwarancję dobrego wychowania
dziecka. W sytuacji, gdy psycholog opowiada się za powierzeniem władzy rodzicielskiej jednemu z rodziców, musi
jasno i konkretnie określić, do jakiego rodzaju obowiązków
i uprawnień wobec dziecka powinno się ograniczyć władzę rodzicielską drugiego rodzica. Chodzi tutaj mianowicie
o: współdecydowanie w sprawach związanych z wyborem
szkoły, zawodu, zajęć pozalekcyjnych, zmian pobytu miejsca zamieszkania, kierunku i zakresu wykształcenia, leczenia, organizowania wypoczynku i zasad wychowania.
Zadaniem psychologa jest rozważenie, który z rodziców
daje większą gwarancję troski o fizyczny i duchowy rozwój
dziecka, uwzględniając jego płeć oraz wiek, warunki bytowe i mieszkaniowe każdego z rodziców, ich postawy wychowawcze oraz związki emocjonalne (Poznaniak, 2005).
Ponadto formalnej regulacji wymaga ustalenie kontaktów
dziecka z rodzicem, który nie będzie sprawował nad nim
bezpośredniej i codziennej opieki. W tej sytuacji psycholog
powinien określić m.in.: częstotliwość, czas trwania i miejsce kontaktów z rodzicem, z którym dziecko nie przebywa
na co dzień, czy kwestię spędzania przez dziecko wakacji,
świąt, długich weekendów z każdym z rodziców (Poznaniak,
2005). Orzeczenie rozwodu będzie zgodne z zasadą dobra
dziecka, jeśli zostaną zapewnione środki na jego wychowanie oraz gdy małoletni będzie miał możliwość kontaktu
z obojgiem rodziców (Lech-Chełmińska, Przybyła, 2006).
Zgodnie z art. 58 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego
psycholog sądowy musi pamiętać o tym, aby rodzeństwo
nie zostało rozdzielone. Jednakże jest dopuszczalne odstąpienie od tej głównej zasady wspólnego wychowywania się
rodzeństwa, jeśli dobro dziecka tego wymaga (Poznaniak,
2005).
Rola mediatora rodzinnego
W sprawach dotyczących ustalenia władzy rodzicielskiej
dzieci są „ukrytymi klientami”. Ustalenia dotyczą ich bezpośrednio, jednakże one same nie mają często możliwości
przedstawienia swojego stanowiska (Gójska, 2004). Dlatego tak ważną rolę pełnią mediatorzy.
Mediator rodzinny, podobnie jak psycholog sądowy, zobligowany jest do ochrony interesów dziecka rozwodzących
się rodziców, przede wszystkim poprzez odpowiednie usta-
3
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
lenia zawarte w porozumieniu mediacyjnym, a dotyczące
potrzeb małoletniego. Podczas mediacji uwaga rodziców
powinna być skupiona na stanie psychicznym ich dzieci, ich
sposobach radzenia sobie z rozwodem oraz ich potrzebach
(Boch, Dzierżawska-Popiołek, 2008).
Mediator pomaga rodzicom w określeniu sposobu dbania o interesy dziecka. Dlatego zachęca ich do zapoznania
się z zaletami i wadami różnych technik sprawowania opieki rodzicielskiej w czasie separacji i po rozwodzie. Podczas
mediacji rodzinnych tworzy się plan opieki rodzicielskiej,
w którym ustala się m.in.: miejsce zamieszkania dziecka, harmonogram i zasady spotkań z nim czy finansowanie jego potrzeb (Glegoła-Szczap, Gójska, Krata, Huryn,
2006). Plan powinien być tak opracowany, aby zapewnić
poczucie bezpieczeństwa oraz stabilności zarówno dzieciom, jak i rodzicom.
W pewnych sytuacjach w mediacji może wziąć udział
dziecko – zawsze jednak za zgodą rodziców. Przed włączeniem dziecka do mediacji, mediator powinien wyjaśnić czemu może to służyć oraz przedyskutować z rodzicami zasady
i formy udziału dzieci w spotkaniach mediacyjnych. Dzięki
temu uwaga rodziców skupia się ponownie na dziecku i na
jego potrzebach, a przez to rodzice przypominają sobie
o pełnionych przez siebie rolach rodzicielskich (Gójska,
2004).
Dziecko w mediacji rodzinnej
Istnieje kilka sposobów włączenia dzieci w proces mediacji
rodzinnych (Gójska, 2004). Jednym z nich jest zaproszenie dziecka na koniec ostatniego spotkania mediacyjnego
w celu poinformowania go o decyzjach podjętych przez
rodziców. Inną możliwość stanowi konsultowanie z dzieckiem (w obecności rodziców i mediatora) zawartego przez
rodziców porozumienia. Wówczas małoletni ma szansę
przedstawić swoje stanowisko czy uzyskać odpowiedź na
nurtujące go pytania, a jego sugestie mogą być ewentualnie przedmiotem poprawek w zawartym porozumieniu.
Możliwe jest także przeprowadzenie rozmowy z dzieckiem
na początku mediacji (po pierwszej sesji konsultacyjnej),
w celu poznania jego odczuć i obaw związanych z sytuacją
rozwodową. Na podstawie uzyskanych informacji mediator ma możliwość wyjaśnienia rodzicom sytuacji z punktu
widzenia dziecka (Saposonek, za: Gójska, 2004). Najbardziej komfortową sytuacją jest ta, w której to wywiad z małoletnim przeprowadza psycholog dziecięcy (Beck, Biank,
za: Gójska, 2004).
Można wyróżnić wiele korzyści płynących z procesu włączania dziecka w mediację rodzinną. Dziecko ma możliwość przedstawienia swoich obaw, co powoduje, że rodzice
rozumieją lęki potomka i mogą je uwzględnić w podejmowaniu decyzji. Dzięki temu dziecko z jednej strony odczuwa
mniejszy stres oraz ma mniejsze poczucie winy, a z drugiej
strony zwiększa się jego poczucie kontroli i bezpieczeństwa.
Dziecko w tej sytuacji łatwiej lub z większym zadowoleniem
przyjmie przyjęte ustalenia. Także rodzicowi łatwiej jest zaakceptować trudne propozycje, jeśli „wychodzą” one od
dziecka, a nie od współmałżonka traktowanego niejednokrotnie w procesie rozwodu w sposób mało przyjazny (Gójska, 2004).
Pomimo wielu zalet uczestniczenia przez dziecko w procesie mediacyjnym, istnieją również pewne przeciwwskazania. Należy do nich wiek – dziecko poniżej 6. roku życia
nie powinno brać udziału w spotkaniach. Włączanie dzieci
w proces negocjacji powinno następować tylko wówczas,
gdy istnieje duża szansa, że zostanie wypracowane porozumienie między rodzicami. W związku z tym brak zgody
między rodzicami co do potrzeb dziecka i brak gotowości do ich rozważenia oraz niechęć jednego z rodziców do
kontynuowania relacji z dzieckiem po rozwodzie stanowią
kolejną przesłankę do niewłączania dziecka w mediację
(Gójska, Huryn, 2007).
Mediator, proponując rodzicom udział dziecka w mediacji, zostaje strażnikiem jego interesów. Szczególnym
przedmiotem jego troski jest nie tylko wynik ostatecznego
porozumienia, które zostaje wypracowane przy współudziale dziecka, ale przede wszystkim zapobieganie skutkom
burzliwych negocjacji jego rodziców (Gójska, 2004).
Specyfika zadań, jakie stoją przed mediatorami włączającymi dzieci do procesu mediacji rodzinnych, wymusza na
nich podejmowanie współpracy z innym specjalistami (np.
psychologiem czy terapeutą dziecięcym) (Gójska, 2004;
Boch, Dzierżawska-Popiołek, 2008), co jest zgodne z kanonem interdyscyplinarnego wspomagania działań podejmowanych na rzecz dzieci.
Podsumowanie
Proces mediacji rodzinnej może przyczyniać się do poprawy
komunikacji między eksmałżonkami, poprawy relacji między dzieckiem a rodzicami oraz do zwiększenia prawdopodobieństwa respektowania warunków wypracowanego
porozumienia mediacyjnego, z uwzględnieniem perspektywy dziecka uwikłanego w sytuację rozwodową. Można
zatem uznać, że mediacja rodzinna, obok postępowania
sądowego, stanowi alternatywę, w której jest przestrzeń na
zaspokojenie zasady dobra dziecka. Z tego względu istotna
wydaje się ciągła modyfikacja przepisów prawnych dotyczących mediacji rodzinnych.
dr Agnieszka Lewicka-Zelent – Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
mgr Ewa Trojanowska – Stowarzyszenie „Otwarte Serca” w Zamościu.
BIBLIOGRAFIA
Boch R., Dzierżawska-Popiołek A. (2008), Mediacja w systemie
pomocy rodzinie w kryzysie. Co można zrobić, by chronić dziecko
w rozwodzie? „Dziecko krzywdzone”, nr 4, s. 129–143.
Budzyńska A. (2007), Psycholog w roli biegłego sądowego,
„Dziecko krzywdzone”, nr 4 (21), s. 6–12.
4
Glegoła-Szczap M., Gójska A., Krata A., Huryn V. (2006), Gdy
rodzina się rozpada: potrzeby, decyzje, rozwiązania, Warszawa.
Gójska A. (2004), Dzieci w mediacjach okołorozwodowych, „Mediator”, nr 3 (30), s. 17–35.
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
Gójska A, Huryn V. (2007) Mediacja w rozwiązywaniu konfliktów
rodzinnych, Warszawa.
Kobes P. (2010), Rola rodziny w procesie resocjalizacji nieletnich
w kontekście obecnego stanu prawnego i przygotowywanych rozwiązań legislacyjnych, „Perspectiva” Legnickie Studia Teologiczno-Historyczne, nr 1(16), s. 42–56.
Lech-Chełmińska M., Przybyła V. (2006), Kodeks rodzinny i opiekuńczy: praktyczny komentarz z orzecznictwem, Warszawa.
Poznaniak W. (2005), Psychologia sądowa – wybrane zagadnienia, [w:] H. Sęk (red.), Psychologia kliniczna, t. 2, Warszawa.
Stojanowska W. (1997), Ochrona dziecka przed negatywnymi
skutkami konfliktu między jego rodzicami, Warszawa.
Pękający dom
Pomoc dzieciom w kryzysie rozwodu rodziców
Niniejszy artykuł dotyczy sytuacji okołorozwodowej z perspektywy dziecka. Jego przesłaniem
było zebranie i opisanie skutecznych form pomocy dziecku w przezwyciężeniu trudności,
wynikających z rozwodu rodziców – na podstawie literatury przedmiotu, własnych przemyśleń
oraz praktyki zawodowej*.
Ewa Kiliszek
Dom zaczyna pękać
Rodzina to system. Wszelkie zmiany w jednym z elementów zmieniają cały układ. Dla dziecka rodzina jest najważniejszym środowiskiem, będącym jego światem, miejscem
rozwoju, nabywania doświadczeń, umiejętności i kształtowania wartości.
Ważne, by rodzice podejmujący decyzję o rozwodzie
brali pod uwagę najbardziej wrażliwą istotę – dziecko – jej
potrzeby oraz uwzględniali zagrożenia, które dotyczą istotnych zmian życiowych wynikających z rozwodu. Pozwoli
to zmniejszyć koszty emocjonalne dziecka i umożliwi mu
w dłuższej perspektywie lepsze funkcjonowanie.
Czasem decyzja o rozwodzie wynika z chęci ochronienia
dziecka przed destrukcją i bólem, czasem jednak jest wynikiem trudności emocjonalnych, zmęczenia, rozczarowania,
nieumiejętności rozwiązania problemów, którym można byłoby zapobiec. Istotne jest, aby rodzina w kryzysie, jakim
jest decyzja o rozwodzie, podjęła najpierw działania naprawcze, zwróciła się po profesjonalną pomoc (mediacja,
poradnictwo, psychoterapia, warsztaty wychowawcze, komunikacyjne), być może niewiele potrzeba, aby przywrócić
satysfakcję i bliskość w relacji dorosłych, a także wzmocnić
poczucie bezpieczeństwa dziecka. Nawet jeśli to się nie
uda, złagodzi to dalsze funkcjonowanie rozstających się
rodziców i dzieci.
Rozwód jest rozpadem związku małżeńskiego, ale nie powinien być rozpadem rodziny. Każdy rodzic powinien dbać
––––––––––
* O sytuacji okołorozwodowej dziecka pisałam już w „Niebieskiej
Linii” (4/63/2009 – Zwróćcie na mnie uwagę! Perspektywa
psychologiczna dziecka w sytuacji okołorozwodowej), kładąc nacisk
na różnorodne trudności dziecka i rodziny. Ten artykuł pokazuje
rozwiązania, pozwalające przełamać aktualne i przyszłe trudności
dziecka.
nr 4/93/2014
o zachowanie więzi z dziećmi, o zapewnienie mu kontaktu
z członkami rodziny matki i ojca. Zarówno sytuacja więzi,
jak i sytuacja materialna nie powinny się pogorszyć, by nie
naruszać stabilności świata dziecka. Rozwód jest decyzją
dorosłych, którzy powinni zadbać, by jakość życia dziecka
nie uległa zmianie.
Czynniki i rozwiązania wspierające dziecko
Badaczki Judith S. Wallerstein i Sandra Blakeslee (2006)
podkreślają, że u dzieci z niepełnych rodzin wcześniejsze
porażki mogą, ale nie muszą, osłabiać i przeszkadzać we
wchodzeniu z ufnością i zaangażowaniem w relacje z innymi, byciu dobrym rodzicem czy pracownikiem. Jednak
dorastanie takich dzieci zawsze jest trudniejsze, bo muszą zmagać się „z dodatkowym zestawem zadań”, których
nie doświadczają w swoim życiu dzieci z pełnych, dobrze
funkcjonujących rodzin. Badaczki podkreślają, że zadania
psychologiczne rozpoczynają się wraz z konfliktami narastającymi pomiędzy rodzicami, trwają przez czas separacji
i jeszcze wiele lat po rozwodzie.
Badaczki te wymieniają 7 ważnych zadań do rozwiązania, by przełamać problemy i lepiej funkcjonować:
1. Zrozumienie rozwodu – chodzi o poradzenie sobie ze
strachem przed porzuceniem i innymi fantazjami, umiejętność oddzielenia fantazji od rzeczywistości, uświadomienie sobie problemów, które doprowadziły do rozwodu, nabranie wobec nich dystansu i wyciągnięcie dla
siebie wniosków na przyszłość.
2. Strategiczne wycofanie – to zadanie, by po rozwodzie
rodziców nauczyć się żyć własnym życiem tak szybko,
jak to możliwe. Dzieci muszą podjąć swoją normalną
działalność rozwojową – pracę, naukę, zabawę. Nastolatków, którzy rozpoczęli procesy separowania się od rodziny, rozwód znów do niej wciąga poprzez konieczność
5
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
opieki nad młodszym rodzeństwem lub pomoc rodzicowi, który przeżywa trudności. Rozwód rodziców utrudnia
edukację i nawiązywanie relacji społecznych. Dzieci powinny otrzymać wsparcie od rodziców, aby mogły pozostać dziećmi, cieszyć się i rozwijać.
3. Poradzenie sobie ze stratą – to najtrudniejsze zadanie. Dotyczy dwu strat – pełnej rodziny dającej symboliczną i realną ochronę oraz utraty rodzica, który odszedł, w codziennym życiu. Dzieci radzą sobie poprzez
wycofanie się w świat fantazji, idealizację rodzica, z którym mają rzadszy kontakt. Muszą poradzić sobie z pokonaniem poczucia odrzucenia, upokorzenia, bezsilności, bycia niekochanym, małowartościowym. Często
sobie przypisują winę za odejście rodzica – „gdybym był
lepszym dzieckiem, mój tata by nie odszedł”. Czasem
próbują odwrócić scenariusz rozwodu poprzez połączenie rodziców, czasem poprzez intensyfikowanie kontaktów z nieobecnym rodzicem – szczególnie w okresie
dorastania. Inne potrafią zaakceptować fakt, że rodzic,
który odszedł, prawdopodobnie nigdy nie będzie takim
rodzicem, jakiego potrzebują. A niektóre są zdolne do
odrzucenia rodzica, który ich odrzucił.
4. Poradzić sobie z gniewem – dzieci zdają sobie sprawę, że rozwód nie jest naturalną katastrofą, że zawsze
jest wynikiem decyzji jednego z rodziców, porażką
w podtrzymaniu małżeństwa i zawsze ktoś ponosi za nią
winę. Dziecko zaczyna rozumieć, że jego nieszczęście
spowodowali rodzice, którzy mieli się nim opiekować
i chronić je, jednak nie potrafi tego wyrazić wobec rodziców bez lęku, poczucia obowiązku chronienia ich. Dezorganizacja rodziców, ich nieradzenie sobie z sytuacją,
wzajemna walka budzą w dzieciach lęk. Dzieci gniewają
się na rodziców, uważają ich za egoistów skupionych na
sobie. Poczucie winy wobec rodziców albo troska o nich
może utrudniać dzieciom rozpoznanie u siebie przeżywanego gniewu. Zatem przepracowanie złości, dostrzeżenie w rodzicach istot omylnych, borykających się
z trudnościami, szacunek do nich za odwagę i wysiłek,
wyciszenie gniewu i wybaczenie – wynikają z dojrzewania emocjonalnego dzieci. Dopiero wtedy, gdy wybaczą
rodzicom, są zdolne do wybaczenia sobie i pozbycia się
destrukcyjnych emocji.
5. Przepracowanie winy – małe dzieci czują się odpowiedzialne za rozwód. Sądzą, że fakt bycia niegrzecznymi
spowodował odejście rodzica lub też chęć zawłaszczenia jednego rodzica tylko dla siebie spowodował utratę
drugiego z nich. Wiele rozwodów następuje po urodzeniu dziecka – wtedy dziecko czuje się bezpośrednią
przyczyną rozpadu małżeństwa rodziców. U dorastających dziewcząt mogą pojawić się trudności separacyjne, aby nie pozostawić matki samej (jest im jej żal).
Dziewczynki mają problemy z nawiązywaniem dobrych,
stabilnych relacji z mężczyznami. Dzieci rozwodzących
się rodziców muszą więc uwolnić się od „więzów winy”,
łączących je z rodzicem przeżywającym trudności, aby
mogły iść własną drogą w życiu – z miłością i współczuciem.
6. Akceptacja trwałości rozwodu – początkowa reakcja
wyparcia rozwodu jest naturalną formą radzenia sobie
z kryzysem, etapem oswajania. Jednak u wielu dzieci
6
to wyparcie się utrwala i wypatrują przesłanek – świadomie lub nie – powrotu rodzica. Jest to sytuacja trudniejsza niż akceptacja śmierci – ta bowiem jest ze swej
natury nieodwracalna. Mimo rozwodu ludzie mogą
zmienić zdanie, a dzieci żywią nadzieję, fantazjują,
chcą, by rodzice byli nadal razem. Mogą przezwyciężyć
tę fantazję, gdy sami jako dorośli opuszczą już dom
rodzinny.
7. Podjęcie ryzyka miłości – to najtrudniejsze zadanie
w rozwoju społecznym – by przezwyciężyć lęki, świadomość porażki rodziców, widzieć siebie jako osoby zdolne
kochać i godne miłości. Mimo świadomości, że rozwód
jest zawsze możliwy, powinny pozostać otwarte na miłość
i szczęście, a zarazem porażkę i zdradę. Dzieci muszą
nauczyć się odwracać wzorzec rodziców, podejmować
ryzyko miłości, odchodzenia od idealizowania jej i czynienia z niej wartości niedostępnej, niemożliwej do zdobycia. Wymaga to działania, a nie tylko myślenia o działaniu.
W podsumowaniu autorki piszą, że „rozwiązywanie życiowych zadań to proces, który nigdy się nie kończy, ale to
ostatnie zadanie prowadzi do psychologicznego uwolnienia się od przeszłości”(343–349).
Kaja i Wróblewska (2013, s. 153) podają 3 najważniejsze czynniki, które łagodzą skutki rozwodu dla dziecka,
sformułowane przez Yvette Walczak jako podsumowanie
badań na grupie 100 dzieci. Są nimi:
1. Szczera rozmowa z dzieckiem, dotycząca faktu rozstania rodziców (pozawala odciążyć dziecko z poczucia
winy i poczucia odpowiedzialności za rozwód).
2. Kontynuowanie dobrych relacji po rozwodzie co najmniej z jednym rodzicem i spotkań z odseparowanym
rodzicem.
3. Zadowolenie dziecka co do podziału opieki między
rodzicami oraz wymiaru i częstotliwości spotkań z odseparowanym rodzicem.
Inni badacze dodają jeszcze czwarty czynnik – wsparcie
udzielane przez dziadków jako bufor psychologiczny.
Timen L. Cermark i Jacques Rutzky podają za terapeutą rodzinnym Stevenem Wolinem 7 cech, wzmacniających
dziecięcą odporność do przetrwania trudnych i bolesnych
przeżyć, a są nimi:
1. Wgląd – jako umysłowy nawyk zadawania sobie pytań
i udzielania na nie szczerych odpowiedzi, zrozumienie.
2. Niezależność – znalezienie równowagi między granicami i więzami, by mieć zdolność separowania się od
swoich rodzin i znaleźć poczucie bezpieczeństwa.
3. Relacje – umiejętność dawania i brania, doświadczania
miłości i wsparcia od innych (np. nauczycieli), jakiego nie
otrzymał od rodziców.
4. Inicjatywa – to energia do zmiany, rozwiązywania problemów, wiara w możliwość osobistej kontroli, brak akceptacji dla przekonania o własnej bezwartościowości
czy bezradności.
5. Moralność – fundament etycznego postępowania,
umożliwia odnalezienie celu, pogłębia szacunek do siebie i daje poczucie godności. Umożliwia kierowanie własnym życiem.
6. Kreatywność – to wyrażanie i rozwiązywanie konfliktów
wewnętrznych za pomocą symbolicznych form, pozwala
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
na wyrażanie emocji oraz ułatwia zmaganie się z trudnościami w przyszłości.
7. Humor – daje dystans, wgląd, siłę (Cermark, Rutzky,
2010).
Dziecko u terapeuty
Natomiast Julia Amarowicz-Pietrasiewicz i Kamila Becker
wymieniają następujące cele pracy terapeutycznej z dziećmi
z rozbitych rodzin:
1. Odreagowanie emocji, takich jak: złość, smutek, zazdrość.
2. Zmniejszenie poczucia winy za rozpad związku rodziców.
3. Modelowanie dobrych relacji z rówieśnikami i dorosłymi
poprzez odbudowanie poczucia zaufania i bezpieczeństwa.
4. Odbudowanie poczucia bezpieczeństwa i przewidywalności poprzez budowanie stałej struktury, zapowiadanie
zmian, ustalanie zasad pracy terapeutycznej i przestrzeganie ich (poprzez rozwód rodziców dzieci doświadczyły
gwałtownych zmian, na które nie miały wpływu).
5. Poprawa samooceny dziecka za pomocą budowania
wiary w siebie i poczucia, że jest ono ważne, zwrócenia
uwagi na jego potrzeby, budowanie samooceny poprzez
zauważanie nawet najmniejszych sukcesów dziecka,
przydzielanie zadań adekwatnych do jego możliwości,
docenianie go, stwarzanie możliwości doświadczenia
satysfakcji z własnych działań, dumy z nich, nawet wówczas, gdy dziecko początkowo nie przyjmuje pochwał.
6. Inne terapeutyczne czynniki leczące: zrozumienie dawane dziecku, wsparcie, uczciwość, zainteresowanie jego
sprawami, słuchanie go, dostosowanie wymagań do
możliwości dziecka, stwarzanie sytuacji poczucia podobieństwa do innych (inni mają takie problemy jak ja, podobnie reagują).
Autorki ponadto wymieniają adekwatne metody dla
dziecięcej ekspresji uczuć, zachowań, opowieści, takie jak:
– możliwość przygotowania się do trudnej sytuacji, w której
dziecko ma się znaleźć, zanim ona nastąpi poprzez przetrenowanie jej,
– rysunek,
– zabawa (ruchowa, nazywanie uczuć, relaksacyjna i wyobrażeniowa),
– bajki terapeutyczne (utworzone przez terapeutę – zbliżone fabułą i postaciami do sytuacji dziecka, aby mogło się
ono z nimi identyfikować i w ten sposób poradzić sobie
z sytuacją, odreagować,
– bajki i historie utworzone przez dziecko – historia ta jest
pośrednią wskazówką o dziecku i wskazuje na możliwości odreagowania napięcia,
– monolog terapeuty dotyczący trudnych dla dziecka tematów.
Warunkiem skutecznej pomocy dziecku jest nie tylko
podjęcie oddziaływań na samo dziecko, ale także objęcie
terapią rodzica, aby dziecko zobaczyło dla siebie nadzie-
BIBLIOGRAFIA
Amarowicz-Pietrasiewicz J., Becker K. (2008), Cele i metody pracy terapeutycznej z dziećmi z rozbitych rodzin, (w:) Dziecko w sytuacji rozwodu rodziców, „Dziecko Krzywdzone. Teoria, badania,
praktyka” nr 4(25)2008, Fundacja Dzieci Niczyje.
nr 4/93/2014
ję, zaufało innym jako tym, którzy mogą pomóc rozwiązać
trudności. W dalszej perspektywie – aby zaufało rodzicom
i zobaczyło, że możliwe jest naprawienie szkód, odbudowanie życia i pójście „do przodu”. Dzięki temu dziecko może
przestać zajmować się rodzicem, by pomóc sobie (Amarowicz-Pietrasiewicz, Becker, 2008).
W sytuacji rozwodu małżonków bardzo ważne jest też
rozwiązanie sytuacji prawnej dziecka, np. dotyczącej kontaktów, kto o nim decyduje i w jakich sprawach. Te wszystkie działania mogą wyzwolić trwały pozytywny efekt, rozbudzić nadzieję na lepszą przyszłość i zaufanie do siebie.
Agnieszka Olszewska i Agnieszka Zawadzka (2008)
zwracają uwagę na jeszcze jeden istotny aspekt w sytuacji
okołorozwodowej: mianowicie konieczność sprawienia,
aby życie wróciło do normy, do swojej zwyczajności
poprzez pory posiłków, stałe wypełnianie obowiązków, zwyczaje domowe, zajęcia dodatkowe, odwiedziny u przyjaciół,
dziadków. Czasem rodzic sfrustrowany w ramach odwetu
wobec drugiego rodzica nie chce dopuścić do kontaktów
dziecka „ze złym rodzicem”. Wtedy dla dziecka rodzic nieobecny, separowany, staje się bardziej atrakcyjny, odświętny, oczekiwany, nadmiernie dowartościowany – a powinien
mieć równą pozycję, być zwyczajny, dostępny, przynależeć
jak dawniej do dziecka, wzmacniając jego poczucie bezpieczeństwa i wartości.
Podsumowanie
Rodzice powinni sami zaakceptować i pomóc zaakceptować oraz zrozumieć dziecku naturalne fazy godzenia się ze
stratą – najpierw pojawiające się wypieranie sytuacji, wyrażanie wobec niej żalu, złości, smutku, aby móc się na
koniec z nią pogodzić, zaakceptować i odbudować życie
na nowo oraz je zrekonstruować.
Praca z rodzicami na rzecz dziecka to nauczenie współpracy rodziców dla jego dobra. Dobrze wyposażony rodzic
ma gotowość do samodzielnego szukania pomocy i zrekonstruowania swojego życia, powinien mieć wiedzę psychologiczną w zakresie rozwiązywania konfliktów i umiejętności
wychowawczych, radzenia sobie z własnymi emocjami i emocjami dziecka, mieć podstawy z psychologii rozwojowej.
Mam nadzieję, że zebrane w artykule sposoby pomocy
dzieciom i rodzinom w kryzysie rozstania pomogą zarówno
profesjonalistom pracującym z rodzinami i dziećmi w sytuacji okołorozwodowej w usystematyzowaniu i zastosowaniu
najlepszych metod pomocy, ale także tym, którzy doświadczyli takiego kryzysu – na znalezienie najlepszych sposobów
jego rozwiązania.
dr Ewa Kiliszek – adiunkt w Instytucie Profilaktyki Społecznej
i Resocjalizacji Uniwersytetu Warszawskiego, psycholog, psychoterapeuta, zawodowy kurator rodzinny.
Cermark T.L., Rutzky J. (2010), Czas na wyleczenie. Stopnie do
wyzdrowienia dla dorosłych dzieci alkoholików, Wyd. Charaktery,
Kielce.
7
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
Kaja B.M. (1992), Rozwód w rodzinie a osobowość dziecka,
Wyd. WSP w Bydgoszczy, Bydgoszcz.
Kaja B.M., Wróblewska A.W. (2013), Psychospołeczne funkcjonowanie dorosłych dzieci rozwiedzonych rodziców, (w:) Kaja B.M.
(red.), (2013), Małżeństwo, rodzina, rozwód, Wyd. Uniwersytetu
Kazimierza Wielkiego, Bydgoszcz.
Kiliszek E. (2009), Zwróćcie na mnie uwagę! Perspektywa psychologiczna dziecka w sytuacji okołorozwodowej, „Niebieska Linia”
4/2009.
Nowak-Dziemianowicz M. (2002), Doświadczenia rodzinne
w narracjach. Interpretacje sensów i znaczeń, Wyd. Uniwersytetu
Wrocławskiego, Wrocław.
Olszewska A., Zawadzka A. (2008), Rozwodowe trzęsienie ziemi.
Jak zadbać o dziecko, (w:) Dziecko w sytuacji rozwodu rodziców
„Dziecko Krzywdzone. Teoria, badania, praktyka” nr 4/2008,
Fundacja Dzieci Niczyje.
Wallerstein J.S., Blakeslee S. (2006), Druga szansa. Mężczyźni, kobiety i dzieci dziesięć lat po rozwodzie, Wyd. Charaktery,
Kielce.
Samoocena dzieci – ofiar
przemocy w rodzinie
Liczne badania dotyczące konsekwencji doświadczania przemocy przez dzieci wyraźnie
pokazują, iż doznawanie urazów ze strony rodziców ma niekorzystny wpływ na psychospołeczne funkcjonowanie krzywdzonego dziecka. Zachowanie rodziców stosujących przemoc
może łatwo zburzyć obraz siebie i świata, jaki tworzy dziecko. 90% dzieci pozostających pod
opieką zastępczą z powodu nadużyć rodziców, na pytanie dlaczego się tu znalazły, odpowiadały, że były złe.
Anna Grabowiec
Samoocena, stanowiąc oceniająco-wartościujący komponent systemu wiedzy człowieka o własnym „ja” ma niezwykle istotny wpływ na różne obszary jego funkcjonowania.
Pozytywny stosunek do siebie, do własnego „ja” we wszystkich jego aspektach (fizycznym, psychicznym i społecznym)
jest jednym z najważniejszych determinantów prawidłowego
przystosowania jednostki do otoczenia, warunkiem zadowolenia z samego siebie i poczucia osobistego szczęścia.
Samoocena wpływa na myślenie, motywację i działanie
jednostki, zdolność radzenia sobie w rozmaitych sytuacjach
życiowych i na jej dążenia życiowe1.
Dziecko z adekwatną samooceną na ogół jest chętne do
zdobywania nowych doświadczeń i entuzjastycznie reaguje
na stawiane przed nim zadania. Jest pewne siebie w sytuacjach społecznych – łatwo nawiązuje rozmowę, szybko
zawiera znajomości i jest gotowe do współpracy. Wiele
badań wskazuje na dodatnią korelację miedzy samooceną a sukcesami w nauce czy kompetencjami poznawczymi
i społecznymi dziecka. Z kolei niska samoocena ogranicza
aktywność jednostki. Dzieci o niskiej samoocenie często
odbierają otoczenie społeczne jako nieprzychylne i wykazują lęk przed kontaktami interpersonalnymi z obawy o to, jak
wypadną w oczach innych. Są bardzo podatne na bodźce
z otoczenia potwierdzające ich braki2.
1
2
H. Kulas, Samoocena młodzieży, Warszawa 1986, s. 31–32.
Ibidem, s. 71–72.
8
Wpływ rodziny na kształtowanie się samooceny
dziecka
Rodzina stanowi pierwsze i najważniejsze środowisko wychowawcze, w którym kształtuje się i rozwija osobowość
młodego człowieka. Wychowawcze oddziaływanie rodziny
realizowane jest dwutorowo: jako świadoma działalność
wychowawcza oraz w sposób niezamierzony – w toku codziennych czynności i zdarzeń, a głównie poprzez wzajemne relacje rodziców do siebie3.
Rodzice, oceniając zachowanie dziecka, stawiając mu
oczekiwania co do zachowania, wytwarzają w nim określony stosunek emocjonalny do siebie. S. Coopersmith4
w swoich obszernych badaniach empirycznych dotyczących genezy samooceny wskazał trzy podstawowe warunki kształtowania pozytywnej, adekwatnej samooceny
dziecka:
 postawę rodziców bazującą na bezwarunkowej akceptacji osoby dziecka,
 jasno zakreślone i przestrzegane granice psychologiczne
w relacjach z dzieckiem,
3
J. Wolińska, Agresywność młodzieży: problem indywidualny
i społeczny, Lublin 2004, s. 40.
4
Za: A. Zbonikowski, Społeczne oddziaływania defaworyzujące
a poczucie własnej wartości dzieci i młodzieży, [w:] K. Hirszel,
R. Szczepanik, A. Zbonikowski, D. Modrzejewska (red.), Psychospołeczne uwarunkowania defaworyzacji dzieci i młodzieży, Warszawa 2010, s. 18.
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
 postawę szacunku i tolerancji wobec inicjatyw dziecka
(ale z poszanowaniem przyjętych granic).
Jeżeli rodzice wychowują dziecko w atmosferze miłości,
szacunku i bezwarunkowej akceptacji, mają właściwe oczekiwania oraz okazują, że wierzą w jego możliwości, wówczas ma ono spore szanse zinternalizowania ich postaw
i stworzenia zrębów zdrowej samooceny5.
Z kolei uczuciowe odrzucenie i nieakceptacja rodziców
może rodzić w dziecku niepokój uczuciowy do własnej osoby, brak zaufania do siebie i wiary w jakiekolwiek osiągnięcia życiowe, niechęć do nawiązywania kontaktów z obawy
przed ponownym odrzuceniem. Gdy rodzice są surowi,
stosują kary naruszające godność dziecka, odczuwa ono
lęk i negatywnie siebie ocenia. Krzywdzący rodzice mają
ogromną władzę nad sposobem myślenia dziecka o sobie,
zwłaszcza jeśli w różny sposób sugerują jego odpowiedzialność za złe traktowanie. Z badań E. Gila6 wynika, że 90%
dzieci pozostających pod opieką zastępczą z powodu nadużyć rodziców, na pytanie dlaczego się tu znalazły, odpowiadały, że były złe.
Samoocena dzieci krzywdzonych w rodzinie
– wyniki badań
Badania zostały przeprowadzone w pierwszej połowie 2004
roku w grupie 231 uczniów z 12 klas gimnazjalnych z trzech
szkół na terenie województwa lubelskiego7. Wiek badanych
znajdował się w przedziale od 15 do 17 lat. W badaniach
zastosowano Kwestionariusz Krzywdzenia Dziecka opracowany przez M. Sajkowską i J. Siemaszko oraz Skalę Samooceny (TSCS) autorstwa W.H. Fittsa. Kwestionariusz Krzywdzenia Dziecka umożliwił wyselekcjonowanie grupy dzieci
doświadczających różnych form przemocy w rodzinie. Skala
Samooceny jest wystandaryzowanym narzędziem badawczym, które pozwala na opis koncepcji siebie i samooceny
badanej osoby.
Spośród badanych gimnazjalistów 44% uczniów uznano za osoby doświadczające różnych przejawów przemocy
psychicznej, 12,55% – za osoby doświadczające przemocy
fizycznej, 13,85% – zaniedbywania i 5,63% za dzieci wykorzystywane seksualnie.
W wyniku analizy poszczególnych wymiarów samooceny
można stwierdzić, że dzieci doświadczające w domu rodzinnym przemocy, niezależnie od jej form, w mniejszym
stopniu akcentują pozytywne cechy koncepcji własnej osoby niż dzieci niekrzywdzone. W porównaniu z rówieśnikami wychowywanymi w rodzinach bez przemocy cechuje je
mniejsza otwartość i większa zdolność do samokrytycyzmu.
Dzieci, wobec których rodzice stosują przemoc fizyczną,
ujawniają silniejszą defensywność w nakreślaniu prawdziwego wizerunku własnej osoby. Przejawiają tendencje
w kierunku obniżonego poczucia szacunku i oczekiwań co
do własnej osoby.
Szczególnie negatywny wpływ na samoocenę dziecka
wywiera przemoc psychiczna, co wiąże się z faktem, że
5
S. Siek, Relaks i autosugestia, Warszawa 1986, s. 77–78.
Za: Thomas R., Thomas P., Skutki krzywdzenia dzieci dla ich
rozwoju. [w:] M. Sajkowska (red.): Jak organizować lokalny system
pomocy dzieciom krzywdzonym, Warszawa 2002, s. 96–97.
7
A. Grabowiec, Samoocena dzieci krzywdzonych w rodzinie, Lublin
2011, s. 141–155.
6
nr 4/93/2014
oddziałuje ona bezpośrednio na poczucie własnej wartości
dziecka internalizującego ciągłą krytykę, ośmieszanie czy
poniżanie. Z przeprowadzonych badań wynika, że dzieci
doświadczające różnych form przemocy psychicznej zachowują się w sposób bardziej obronny i celowo dążą do przedstawienia siebie w nieco lepszym świetle. Prawdopodobnie
wynika to z ukrycia swoich (najczęściej wyimaginowanych)
wad. O wiele silniej reagują na krytykę i żarty na swój temat. Ponadto dzieci te większą wartość przypisują swojemu
ciału, wyglądowi fizycznemu, stanowi zdrowia i sprawności.
Nie wykazują zdecydowania i pewności w percepcji siebie
i działaniu, natomiast ujawniają tendencję do defensywności i zamykania się w sobie.
Dzieci krzywdzone seksualnie, podobnie jak dzieci doświadczające przemocy fizycznej, przejawiają tendencję do
obniżonego poczucia szacunku do własnej osoby. W mniejszym stopniu niż ich niekrzywdzeni rówieśnicy zaprzeczają
swoim cechom negatywnym, afirmując cechy pozytywne.
Dzieci te bardziej cenią i dostrzegają u siebie wartości fizyczne, takie jak wygląd zewnętrzny, sprawność.
Dzieci doświadczające różnych form zaniedbania ze
strony rodziców odznaczają się mniejszą skłonnością zaprzeczania swoim cechom negatywnym oraz ujawniają
silniejszą defensywność w nakreślaniu prawdziwego wizerunku własnej osoby. Bardziej niż niekrzywdzeni rówieśnicy
cenią i dostrzegają u siebie takie wartości, jak: bezinteresowna pomoc, wrażliwość, troska, opieka, sprawiedliwość
i łatwość nawiązywania kontaktów. Podobnie jak rówieśnicy
krzywdzeni psychicznie i seksualnie istotnie wyższą wartość
nadają swojemu ciału i stanowi zdrowia.
Wyniki badań E. Cummings, R.J. Iannotti i C. Zahn-Waxler8 przeprowadzone wśród małych dzieci, wychowujących
się w rodzinach, w których dochodziło do przemocy między rodzicami, pokazują, że również dzieci będące jedynie
świadkami przemocy, mają niską samoocenę, są bardzo
nieśmiałe i wykazują trudności w nawiązywaniu kontaktów.
Dzieci te często uczestniczyły w bójkach, kłóciły się i były
nieposłuszne, co świadczyło o ich problemach z funkcjonowaniem w grupie.
Wnioski
Konsekwencje krzywdzących zachowań rodziców wobec
dzieci mają wymiar niezwykle szeroki i trwały. Doświadczanie przemocy daje przestrzeń do odczuwania wielu
trudnych dla dziecka emocji oraz niejako wymusza rozwój
wielu destrukcyjnych zachowań. Gdy rodzina jest miejscem,
w którym dziecko po raz pierwszy doświadcza przemocy –
generalizuje model swojej agresywnej rodziny na inne sytuacje społeczne (szkoła, środowisko rówieśnicze).
Skutki przemocy w postaci zaniżonej samooceny sprawiają, że dziecko takie czuje się niepewne i nie wierzy
w swoje zdolności i możliwości. W przypadku zmierzenia
się z trudną sytuacją spodziewa się porażki, a nie sukcesu.
W związku z tym często nie potrafi uczyć się samodzielnie,
przejawia w szkole małą aktywność i nie sygnalizuje, że coś
potrafi. Konieczność nabywania nowych umiejętności i rozwiązywania problemów stanowi zagrożenie dla jego kru8
Za: D. Iwaniec, Krzywdzenie emocjonalne a zespół nieorganicznego zaburzenia rozwoju, „Dziecko Krzywdzone. Teoria, badania,
praktyka” 2003, nr 4, s. 28.
9
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
chego „ja”. U takich dzieci słaba jest spontaniczna chęć
uczenia się i tworzenia, charakterystyczna dla osób odnoszących sukcesy. Niektóre dzieci starają się być posłuszne,
doskonale wywiązują się ze swoich obowiązków i dochodzą
do pewnych sukcesów, aby zaprzeczyć negatywnemu obrazowi siebie; inne podejmują zachowania autodestruktywne9.
Konsekwencje doświadczania przemocy w postaci poczucia winy, zaniżonej samooceny, nieadekwatnego obra9
Thomas R., Thomas P., op.cit., s. 100–101.
zu własnej osoby są szczególnie znaczące dla późniejszego
dorosłego funkcjonowania jednostki. Następstwa te mogą
być przyczyną niepowodzeń w budowaniu konstruktywnych
relacji społecznych, pełnieniu ról rodzinnych, rodzicielskich
czy zawodowych.
dr Anna Grabowiec – Instytut Pedagogiki, Uniwersytet Marii
Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Przemoc w rodzinie w opinii
dorastającej młodzieży
Badanie na wybranej losowo grupie gimnazjalistów dotyczące opinii dorastającej młodzieży
na temat przemocy w rodzinie pokazało, że prawie 1/3 badanej młodzieży była świadkiem
przemocy w domach swoich kolegów. Nastolatki często są karane, nie znając przyczyny,
a przemoc usprawiedliwiają wysokim poziomem stresu rodziców. Co za tym idzie – wsparcia
i pomocy szukają w internecie lub u rówieśników, a nie wśród osób dorosłych.
Agnieszka Lewicka-Zelent
Przemoc jako tajemnica, którą trzeba ujawnić
Przemoc jest zjawiskiem wszechobecnym, co nie oznacza,
że normalnym i uzyskującym aprobatę społeczną. Wzbudza
bardzo silne emocje, szczególnie, jeśli dotyczy osób najbardziej bezbronnych, czyli dzieci. Boli fakt, że najczęściej ich
oprawcami są osoby najbliższe, wśród nich niestety znajdują się ci, którzy powinni je chronić i kochać – rodzice
(Kwiatkowska-Darul, 2001, s. 7). Dom rodzinny powinien
być postrzegany jako azyl bezpieczeństwa, którego wiele
dzieci w naszym kraju niestety nie ma.
O przemocy mówimy, kiedy zachowanie jakiejś osoby lub grupy osób narusza wolność innego człowieka,
w konsekwencji czego doświadcza on negatywnych skutków
psychicznych, fizycznych i społecznych (Pospiszyl, 1999,
s. 16–17). Ogólnie definicje pojęcia przemocy można
sprowadzić do dwóch grup. W pierwszej z nich znajdują się
te, w których przemoc rozumiana jest w wymiarze zachowania człowieka, jego relacji z otoczeniem i doświadczanym przez podmiot cierpieniem. W drugim ujęciu przemoc
stanowi wynik struktury społeczeństwa i jest warunkowana
czynnikami społeczno-kulturowymi (Siudem, 2005, s. 6).
Przemoc przybiera różne formy. Może wpływać destrukcyjnie na wszystkie sfery funkcjonowania człowieka. Ofiara doświadcza bólu fizycznego i psychicznego. Często jest
zaniedbywana, krzywdzona seksualnie lub poniżana na
płaszczyźnie ekonomicznej (zob. Lewicka-Zelent, 2012,
s. 11–12). U dzieci krzywdzonych pozostawia ona swoje
piętno w życiu dorosłym. Dlatego tak ważne jest, aby dzie-
10
liły się one swoimi negatywnymi doświadczeniami z osobami, które wiedzą, jak można im pomóc. Niestety przemoc
najczęściej staje się tematem tabu, zamkniętym w czterech
ścianach domu (Ackerman, Pickering, 2004, s. 121; Bąk,
Wyląg, 2005, s. 463). Istotne jest zatem ujawnianie wszelkich form stosowanej przemocy i zachęcanie społeczeństwa
do podejmowania otwartej walki ze sprawcami przemocy
– ale nie ich agresywną bronią. Aby jednak można było
pomóc osobom pokrzywdzonym, muszą one podzielić się
z innymi swoimi przeżyciami.
Założenia badania własnego
Przeprowadzone badanie w losowo dobranej grupie dorastającej młodzieży dotyczyło występowania zjawiska przemocy w rodzinie. Problem badawczy zawarto w pytaniu:
„Jakie są opinie dorastającej młodzieży na temat przemocy
w rodzinie?”.
W związku z tym sformułowano pytania, na które poszukiwano odpowiedzi w trakcie badań sondażowych:
1. W jaki sposób młodzież ocenia zjawisko przemocy w rodzinach rówieśników?
2. W jakim stopniu badana młodzież doświadcza przemocy
od członków swojej rodziny?
3. Jakie są najczęstsze reakcje badanej młodzieży na przemoc?
Zastosowano autorski kwestionariusz, dzięki któremu
przebadano grupę stu gimnazjalistów z województwa lubelskiego, wychowujących się w pełnych rodzinach. Średnia
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
wieku w badanej grupie wyniosła 16 lat i 5 m-cy, przy czym
połowa młodzieży uczęszczała w chwili badania do klasy
I, a pozostała do klasy III. Chłopcy stanowili 56% próby.
Najwięcej gimnazjalistów miała dwójkę (44%) lub trójkę
rodzeństwa (33%), a 17% z nich wychowywało się w rodzinach wielodzietnych.
Tabela 2. Zachowania przemocowe zaobserwowane przez badanych w rodzinach kolegów
Przykłady
zachowań
przemocowych
Kopanie
Matka
Ojciec
M1-M2
N
M1
N
M2
4
0,08
16
0,24
–0,16
15
0,28
22
0,32
–0,04
Przemoc w rodzinach rówieśników
Popychanie
W pierwszej kolejności próbowano uzyskać odpowiedź na
pytanie o to, w jaki sposób dorastająca młodzież ocenia
zjawisko przemocy w rodzinach swoich rówieśników. Dlatego poproszono ją o wypowiedzi na temat tego, jak często
bywają świadkami takiego rodzaju przemocy (tabela 1).
Bicie ręką
3
0,06
8
0,12
–0,06
Wyzwiska
17
0,32
18
0,26
0,06
2
0,04
4
0,06
–0,02
Izolacja
17
0,32
9
0,13
0,19
Szantażowanie
15
0,28
16
0,24
0,04
Zaniedbywanie
5
0,09
13
0,19
–0,1
Przemoc
ekonomiczna
11
0,21
15
0,22
–0,1
Obrażanie się
32
0,6
8
0,12
0,48
Tabela 1. Badani jako świadkowie przemocy w rodzinach swoich
rówieśników
Matka
Ojciec
Świadkowie
przemocy
N/%
N/%
Bardzo często
3
6
11
18
Często
Czasami
18
21
Rzadko
21
23
Bardzo rzadko/nigdy
47
32
Ogółem
100
100
Chi-kwadrat=5,859; df=4; p=n.i.
Objaśnienia: N – liczba osób badanych; % – odsetek osób z badanej
grupy młodzieży (takie same wartości N i % przy liczbie badanych
N=100); Chi-kwadrat – ,,test, który dostarcza informacji o istnieniu
lub nieistnieniu istotnego związku między analizowanymi zmiennymi” (P. Rycielski, A. Brzezicka, 2007, s. 180); df – stopnie swobody;
p – poziom istotności statystycznej; n.i. – brak związku między zmiennymi.
Dane zawarte w tabeli 1 świadczą o tym, że młodzież
najczęściej rzadko, sporadycznie lub nigdy nie obserwowała zjawiska przemocy w domach swoich kolegów. Niemniej
jednak niepokoi fakt, że ponad 30% matek i ponad 40%
ojców przejawia zachowania przemocowe wobec swoich
dzieci. Należy przy tym podkreślić, że badani rodzice obu
płci z podobną częstotliwością stosują przemoc wobec innych członków rodziny.
Skoro stwierdzono, że zjawisko przemocy występuje
w rodzinach kolegów badanych gimnazjalistów sprawdzono, w jaki sposób ono się przejawia (tabela 2).
Matki rówieśników badanej młodzieży najczęściej przez
długi czas nie odzywają się do swoich dzieci, wyzywają je,
odpychają je od siebie, nie przytulają i nie okazują im ciepłych uczuć, szantażują i popychają. Natomiast ojcowie
popychali je, wyzywali, kopali, szantażowali i stosowali
przemoc ekonomiczną. Okazało się, że matki częściej od
swoich mężów stosują unikowy styl rozwiązywania konfliktów. Rodzice najrzadziej uciekali się do agresji fizycznej.
Świadkowie przemocy rodzinnej zdecydowanie częściej
usprawiedliwiali niewłaściwe zachowanie matek kolegów
aniżeli ojców (p<0,001). Blisko połowa badanych tłumaczyła w sposób racjonalny lub irracjonalny postępowanie
matek i niemal 40% potępiał takie zachowania ich mężów.
Ogólnie młodzież wykazywała tendencję do stosowania
technik neutralizacji w przypadku kobiet, a nie mężczyzn
(tabela 3).
nr 4/93/2014
Bicie przedmiotami
Objaśnienie: M – wartość średniej arytmetycznej; M1–M2 – różnica
średnich między porównywanymi grupami osób, w tym przypadku
matek (M1) i ojców (M2).
Tabela 3. Stopień usprawiedliwiania przemocy w rodzinach rówieśników
Usprawiedliwianie
przemocy
Bardzo często
Często
Matka
Ojciec
N/%
46
N/%
12
21
5
Czasami
8
24
Rzadko
12
22
Bardzo rzadko/nigdy
13
37
100
100
Ogółem
Chi-kwadrat=52,238; df=4; p<0,001
Poszukiwanie usprawiedliwień dla czynów aspołecznych
przełożyło się na sposób reagowania badanych gimnazjalistów na zachowania przemocowe rodziców rówieśników.
Jak można było przypuszczać, młodzież, będąc świadkami
przemocy w domach swoich kolegów, najczęściej nie reaguje (69%). Niemal 20% młodych ludzi próbuje rozmawiać z osobami krzywdzonymi, a przez to emocjonalnie je
wspierać. Pojedyncze osoby poszukiwały pomocy u dorosłych, tj. albo u swoich rodziców, albo na Policji.
Zjawisko przemocy w rodzinach badanej młodzieży
Za podstawową kwestię w badaniu własnym uznano zjawisko przemocy w rodzinach badanej młodzieży. W pierwszej
kolejności określono charakter relacji między dziećmi i ich
rodzicami (tabela 4).
Młodzież zupełnie inaczej ocenia charakter kontaktów
z rodzicami obojga płci. Większość uznała, że ma bardzo
dobre lub dobre relacje z matkami. Ojcowie zostali ocenieni
znacznie gorzej (p<0,001). Większość dzieci twierdziła, że
łączą ich dobre lub przeciętne stosunki. Na uwagę zasługuje fakt, że osiemnaścioro dzieci nie doświadcza satysfakcji
z kontaktów z matkami, a jedenaścioro z ojcami.
11
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
Tabela 4. Kontakty dzieci z rodzicami
Tabela 6. Przemoc doświadczana przez młodzież w rodzinie
Matka
Ojciec
N/%
N/%
Bardzo dobre
42
13
Dobre
28
47
Przeciętne
12
34
Złe
15
6
Relacje między
badanymi
Bardzo złe
Ogółem
3
5
100
100
Chi-kwadrat=34,882; df=4; p<0,001
Tabela 5. Czas poświęcany dzieciom
Matka
Ojciec
N/%
N/%
Mniej niż godzina
17
34
Godzina
15
21
2 godziny
58
29
3 godziny
7
10
4 godziny
Ogółem
3
6
100
100
Chi-kwadrat=17,863; df=4; p<0,001
Ilość spędzanego wspólnie czasu w rodzinach niewątpliwie przekłada się na charakter relacji między członkami
rodziny, ale nie tylko – być może także goszcząca tam przemoc… Zapytano badanych gimnazjalistów, czy, a jeśli tak,
to jak często, doświadczają w swoich rodzinach przemocy
(tabela 6).
Około 60% badanej młodzieży twierdzi, że doświadcza
przemocy ze strony najbliższych jej osób. Wystąpiły jednak
znaczne rozbieżności w częstotliwości stosowanej przemocy
między poszczególnymi członkami rodzin, o czym świadczy wartość p<0,001. Większość matek czasami przejawia
zachowania przemocowe wobec swoich dzieci (38%), natomiast ojcowie – często (37%). Rodzeństwo bardzo często
znęca się nad swoimi braćmi i siostrami, a najrzadziej stosują przemoc dziadkowie (48%).
Matki najczęściej chcąc na siłę osiągnąć swój cel obrażają się na swoje dzieci lub poniżają je. Niewiele mniej
z nich szantażuje je i deprecjonuje. Większość ojców poniża
i wyzywa swoje dzieci, natomiast rodzeństwo ucieka się do
agresji psychicznej oraz równie często do fizycznej i słownej.
Dziadkowie najczęściej obrażają swoje wnuki lub izolują się
od nich. Badani najrzadziej spotykają się w swoich domach
z wykorzystywaniem seksualnym. W badaniu ujawniono
cztery takie przypadki, co i tak stanowi zbyt wiele (tabela 7).
12
Matka
Ojciec Rodzeństwo Dziadkowie
N
%
N
%
Bardzo często 19
19
25
25
29 32,58
Często
17
17
37
37
20 22,47
Czasami
38
38
22
22
Rzadko
6
6
6
6
Bardzo
20
rzadko/nigdy
20
10
10
15 16,86
Ogółem
Postanowiono sprawdzić wobec tego, ile czasu dziennie
rodzice poświęcają swoim dzieciom (tabela 5).
Stwierdzono, że ojcowie mniej czasu spędzają ze swoimi
dziećmi aniżeli matki (p<0,001). Najczęściej nie mają dla
nich czasu lub wygospodarowują maksymalnie dwie godziny
w ciągu dnia. Blisko połowa badanej młodzieży ma okazję
przebywać ze swoimi matkami około dwóch godzin dziennie.
Relatywnie bardzo niewiele osób spędza 3–4 godziny dziennie ze swoimi rodzicami i w tej grupie przeważają ojcowie.
Ilość czasu
Doświadczana
przemoc
N
%
N
%
14 16,47
8
9,41
11 12,36
17
20
14 15,73
41 48,24
100 100 100 100 89
100
5
5,88
85
100
Chi-kwadrat=105,859; df=12; p<0,001
Tabela 7. Formy przemocy stosowane wobec badanych przez
członków rodziny
Formy
przemocy
Matka
N
M
Ojciec
Rodzeństwo
Dziadkowie
N
N
N
M
M
M
7
0,09 17 0,19 23 0,27
8 0,08
Poniżanie
23
0,29 33 0,37 41 0,48
5 0,05
Długotrwałe
obrażanie się
32
0,4
Obrażanie
słowne
16
0,2 18
Szantażowanie
Bicie
4 0,04 19 0,22
9 0,09
0,2 24 0,28
35 0,37
18
0,23 14 0,16 24 0,28
13 0,14
Wykorzystywanie
seksualne
–
–
4 0,04 –
–
–
Izolowanie
11
0,14 16 0,17 –
–
21 0,22
–
Przemoc
ekonomiczna
4
0,05 10 0,11
2 0,02
4 0,04
Zaniedbywanie
6 0,075 15 0,16
7 0,08
9 0,09
Młodzież wskazała na przyczyny, które mogą prowadzić
do występowania zjawiska przemocy w ich rodzinach (tabela 8).
Tabela 8. Przyczyny przemocy w rodzinie
Przyczyny przemocy
Alkohol
Stres rodziców
Matka
Ojciec
M1-M2
N
M1
N
M2
7
0,09 29
0,34
–0,25
35
0,44 27
0,32
0,12
Bezradność rodzicielska 23
0,29
4
0,05
0,24
Autorytarność rodzica
5
0,06 27
0,32
–0,26
Wzór wyniesiony
z domu
2
0,03 13
0,15
–0,12
Złe zachowanie dzieci
56
0,7 48
0,56
–0,14
Nieumiejętność radzenia sobie z negatywnymi emocjami
21
0,26 37
0,44
–0,18
Brak miłości do dziecka
7
0,09 17
0,2
–0,11
Według badanej młodzieży matki stosują przemoc najczęściej z powodu złego zachowania swoich dzieci, co
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
prawdopodobnie koreluje z wysokim stopniem usprawiedliwiania takiego zachowania rodziców. Ponadto matki
w ten sposób odreagowują stres i negatywne emocje z nim
związane. Stosują także przemoc, kiedy są bezradne. Ojcowie najczęściej reagują przemocą, kiedy nie radzą sobie
ze swoimi emocjami oraz kiedy ich dzieci są nieposłuszne. Niemal trzydzieści osób uznało także, że ich ojcowie
są sprawcami przemocy w rodzinie ze względu na swoje
uzależnienie od alkoholu, przeżywany stres oraz autorytarny
styl wychowania. Największe różnice między rodzicami obu
płci dotyczyły spożywania przez nich alkoholu oraz ich autorytarności w zachowaniu.
Jeśli kara wobec dziecka stosowana jest w celu poniżenia go, odebrania mu godności i wolności, z jednoczesnym
pokazaniem wyższości osoby stosującej karę – to jest to
przemoc. Dlatego zapytano badanych gimnazjalistów, jak
często rodzice stosują wobec nich kary (tabela 9).
Tabela 9. Stosowanie kar w domu
Stosowanie kar
Matka
Ojciec
N/%
N/%
4
11
Bardzo często
5
16
Czasami
51
27
Rzadko
19
29
Bardzo rzadko/nigdy
21
17
100
100
Często
Ogółem
Chi-kwadrat=30,528; df=4; p<0,001
Większość młodzieży rzadko lub sporadycznie jest karana w domu. Niemniej jednak to ojcowie zdecydowanie
częściej wymierzają kary swoim dzieciom aniżeli matki
(p<0,001). Matki najczęściej karzą dzieci za ich złe zachowanie i nieposłuszeństwo, natomiast ojcowie z powodów,
które w mniejszym stopniu dają się wytłumaczyć. Młodzież
często nie wie za co otrzymuje karę lub traktuje ją jako
formę wyżycia się rodzica, który ma zły humor (p<0,001)
(tabela 10).
Tabela 10. Najczęstsze przyczyny karania badanych osób
Przyczyny karania
Matka
Ojciec
N/%
N/%
Słabe wyniki w nauce
16
21
Bez większej przyczyny
9
29
Zły humor rodzica
7
15
Złe zachowanie dziecka
43
9
Nieposłuszeństwo dziecka
25
26
100
100
Ogółem
Chi-kwadrat=36,362; df=4; p<0,001
Ponad 60% badanej młodzieży nie szuka pomocy
w związku z doświadczaną w domu przemocą, a 15% dzieli
się swoim cierpieniem z przyjaciółmi. Najmniej osób oczekuje wsparcia od dorosłych, w tym pedagoga szkolnego
nr 4/93/2014
Tabela 11. Szukanie pomocy przez badaną młodzież
Szukanie pomocy
%
Nie szukam
63
Opowiadam o tym przyjaciołom
15
Opowiadam pedagogowi szkolnemu
4
Opowiadam o tym mamie
6
Rozmawiam o tym z rodzeństwem
4
Dzielę się swoimi przeżyciami w internecie
Ogółem
8
100
i drugiego rodzica. Niektóre osoby szukają wsparcia w internecie i anonimowo opowiadają o swoich doświadczeniach innym użytkownikom sieci (tabela 11).
Podsumowanie
Na podstawie wyników przeprowadzonego badania można
sformułować kilka zasadniczych wniosków:
1. Niemal 1/3 badanej młodzieży jest świadkiem przemocy
w domach swoich kolegów, jednak usprawiedliwiając
zachowanie sprawców, zazwyczaj nie reaguje.
2. Relacje między rodzicami a dziećmi pozostawiają wiele
do życzenia. Być może należy zacząć od rzeczy najprostszej – wspólnie, w gronie rodzinnym, spędzać czas na
rozmowach i budować wzajemne zaufanie. To ułatwiłoby otwarcie się dzieci w sytuacjach doświadczania lub
obserwowania przemocy rodzinnej.
3. Niestety przemoc ma miejsce w 60% rodzin badanej
młodzieży. Przyjmuje ona różne formy - najczęściej psychiczną. Młodzi ludzie obwiniają siebie za akty przemocy
rodziców oraz tłumaczą je w kategorii konsekwencji wysokiego poziomu doświadczanego stresu. W ten sposób
usprawiedliwiają naganne czyny swoich opiekunów.
4. Czasami nastolatki doświadczają wymierzenia kary, często
nie znając jej przyczyny. Z psychopedagogicznego punktu
widzenia nie jest ona zatem skuteczna i z pewnością nie
służy modyfikacji negatywnego zachowania dziecka.
5. Wsparcie ze strony osób dorosłych dla młodzieży doświadczającej przemocy jest minimalne. Niestety zarówno ,,ci dobrzy rodzice”, jak i pedagodzy szkolni
sporadycznie znajdują się w grupie interwentów. Osoby pokrzywdzone potrzebują rzetelnej wiedzy na temat
przemocy, a nie takiej, jaką posiadają w chwili obecnej
– prawdopodobnie często niezgodnej z rzeczywistością.
Należy pamiętać, że badanie było przeprowadzone
w niewielkiej grupie osób, dlatego nie można wysunąć
wniosków ogólnych1. Ponadto uzyskane wyniki mają charakter subiektywny i trudno jednoznacznie stwierdzić, czy
wszyscy gimnazjaliści potrafią odróżnić przemoc od agresji.
Nawet jeśli nie potrafią dokonać takiego rozróżnienia, ich
wypowiedzi zwracają uwagę na to, że rodzina nie daje im
poczucia bezpieczeństwa, a ich potrzeby nie są w pełni zaspokajane.
dr Agnieszka Lewicka-Zelent – Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
1
W tym miejscu odsyłam do badań dotyczących zjawiska wiktymizacji
nastolatków realizowanych przez Fundację Dzieci Niczyje (M. Goetz,
Wiktymizacja nastolatków w Polsce, ,,Niebieska Linia”, 4/87, 2013)
13
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
BIBLIOGRAFIA
Ackerman R.J., Pickering S.E., Zanim będzie za późno, przemoc
i kontrola w rodzinie, GWP, Gdańsk 2004.
Bąk K., Wyląg A., Człowiek i psychologia, Wyd. Park, Bielsko-Biała 2005.
Rycielski P., Brzezicka A., Wnioskowanie statystyczne na danych
jakościowych: testy oparte na rozkładzie chi kwadrat, [w:] S. Bedyńska, A. Brzezicka (red.), Statystyczny drogowskaz. Praktyczny
poradnik analizy danych w naukach społecznych na przykładach z psychologii, Wyd. WSPS ,,Academica”, Warszawa 2007,
s. 162–183.
Kwiatkowska-Darul V., Przemoc w rodzinie i szkole, Wydział
Prawa i Administracji Katedra Kryminalistyki, Studenckie Koło
Naukowe UMK, materiały z sesji naukowej, Toruń 2001.
Lewicka-Zelent A., Obniżanie poziomu przemocy i lęku młodzieży
gimnazjalnej, Wyd. UMCS, Lublin 2012.
Pospiszyl I., Razem przeciw przemocy, Wyd. Akademickie Żak,
Warszawa 1999.
Siudem I., Agresja i przemoc w szkole - przyczyny i sposoby przeciwdziałania, Stowarzyszenie Producentów i Dziennikarzy Radiowych – Fundacja „Trzeźwy Umysł”, Poznań–Lublin 2005.
W cudzych butach
Każdy lubi posłuchać dobrej opowieści. Dobra opowieść wzbudza silne emocje. A przecież
każdy z nas lubi się śmiać, wzruszyć, a nawet przestraszyć. Ustny przekaz ma swoją pierwotną
siłę. Bez problemu wygrywa rywalizację o naszą uwagę w przeładowanym informacjami
świecie. Wystarczy usiąść w kręgu i zacząć: „Opowiem wam pewną historię…”. Dobra
opowieść, to nie tylko wspaniała przygoda, ale także doskonała forma edukacji. Właśnie na
opowiadaniu historii opiera się pomysł programu „Dobry Kolega” – rozwijającego u dzieci
empatię i wrażliwość na potrzeby innych osób.
Maciej Ciechomski
Program „Dobry Kolega” był realizowany w jednej ze szkół
na warszawskiej Woli we współpracy Urzędu m.st. Warszawy, Stowarzyszenia Rezerwat Kultury i Wydziału Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Podstawą programu jest założenie, że rozwijanie empatii
to skuteczny sposób przeciwdziałania przemocy – poprawia relacje w grupie, zmniejsza agresję i buduje poczucie
bezpieczeństwa. W programie jako główną metodę edukacyjną wykorzystywano storytelling, czyli tworzenie i opowiadanie barwnych i emocjonujących historii. Dzieci, słuchając historii i dyskutując o losach bohaterów, zdobywają
umiejętność wczuwania się w stany emocjonalne innych
osób. Uczą się przyjmować odmienny od własnego punkt
widzenia oraz zwiększają swoją wiedzę na temat emocji.
Uczestnicząc w prostych grach, ćwiczeniach i zabawach,
zwiększają swoją wrażliwość na emocje i potrzeby drugiego
człowieka. Tak rodzi się empatia – podstawowy regulator
stosunków międzyludzkich.
Wszystko zaczyna się od empatii
Empatia to umiejętność wczuwania się w sytuację innych
osób – rozumienia tego, co się dzieje, przyjmowania cudzej
perspektywy, ale także odczuwania tego, co czuje druga
osoba. Empatia ma zatem dwa komponenty: poznawczy
i emocjonalny.
Z badań wynika, że osoby empatyczne są bardziej skłonne do pomagania innym osobom. Skoro potrafimy wejść
„w cudze buty”, to łatwiej nam odgadnąć, czego te osoby
potrzebują. Jeżeli potrafimy „dostroić się” emocjonalnie do
drugiej osoby, to nasze emocje niemal automatycznie skła-
14
niają nas do pomagania. Przykład: widząc, że ktoś cierpi,
potrafimy nieraz poczuć smutek i żal tej osoby. Czując napięcie emocjonalne, pragniemy „coś z tym zrobić”, szukamy możliwości rozładowania go.
Źródeł takiego mechanizmu możemy dopatrywać się
w ewolucyjnych tendencjach do obrony i wspierania osobników własnego stada. Badania Leslie Brothersa na małpach człekokształtnych pokazują, że małpy potrafią rozpoznawać emocje innych członków stada na podstawie ich
mimiki. Dzięki temu potrafią się „dostroić” emocjonalnie
do innych i odgadnąć ich zamiary – czy ktoś chce ich przepędzić, kopulować czy też potrzebuje pomocy. Emocje
działają bardzo szybko, nie wymagają skomplikowanych
zabiegów wyjaśniających – dzięki nim dostarczane są prawie natychmiastowe i precyzyjne informacje na temat siebie
i innych osobników. Empatia jest znaczącym regulatorem
stosunków międzyludzkich.
Łatwo się domyślić, że rozumiejąc potrzeby innych osób
będziemy mniej skłonni wchodzić z nimi w konflikty i rozwiązywać je za pomocą przemocy. Empatia skłania do zachowań prospołecznych, opieki, pomocy, współdziałania.
Z kolei brak empatii skutkuje zachowaniami aspołecznymi
i szkodliwymi z punktu widzenia grupy i społeczności. Mało
empatyczne osoby nie tylko nie angażują się w działania na
rzecz innych, ale także są bardziej skłonne do wchodzenia
w konflikty i rozwiązywania ich na drodze przemocy.
Empatia i przemoc
Empatia silnie wiąże się z przemocą, i to na wiele sposobów. Badania sprawców przemocy pokazały, że wykazują
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
się oni znikomym poziomem empatii wobec swoich ofiar.
Seryjni mordercy mają kłopot z odczuwaniem i rozumieniem nie tylko emocji innych osób, ale także własnych.
Osoby mało empatyczne mają skłonność do koncentrowania się na sobie, swoich emocjach i potrzebach. Innych
postrzegają stereotypowo, nie dostrzegają ich potrzeb,
uczuć, nie potrafią postawić się w ich sytuacji. Stereotypy
prowadzą zaś do uprzedzeń, czarno-białego widzenia rzeczywistości oraz skłonności do rozwiązywania konfliktów na
drodze przemocy. Kiedy nie rozumiemy motywów cudzych
działań, często przypisujemy innym wrogie, uproszczone intencje. To usprawiedliwia nasze nawet najgorsze działania.
Każdy z nas, kiedy odczuwa złość, ma trudność z przyjęciem perspektywy drugiej strony. W złości ciężko jest skupić
się na sposobie myślenia drugiej strony. Złość ogranicza
empatię. Gniew i złość aktywuje bowiem zupełnie inne
obszary w naszym mózgu – jesteśmy nastawieni na walkę,
ucieczkę. Zgodnie z powiedzeniem, że „syty głodnego nie
zrozumie”, empatia wymaga dobrego samopoczucia.
James Gilligan (2001) w książce „Wstyd i przemoc”
opisuje klasyczny eksperyment dotyczący przemocy, w którym sprawdzano jak zareagują osoby, które słyszą odgłosy wskazujące na to, że ktoś próbuje zgwałcić kobietę.
Te osoby, które nie były w stanie pomóc ofierze, częściej
uzasadniały swój brak działania tym, że ofiara zapewne
sama sobie zasłużyła albo prowokowała sprawcę. Często
wykazywały przy tym brak współczucia dla ofiary. Wycofanie empatii w tym przypadku służyło ochronie samooceny
i zmniejszeniu poczucia winy. Wyniki tego eksperymentu
interpretowane są w następujący sposób: aby nie myśleć
o sobie źle („nie pomogłem, choć ktoś tego bardzo potrzebował”), wycofujemy empatię i szukamy innych wytłumaczeń dla swojej bierności (lokujemy przyczyny w ofierze, co
zdejmuje z nas odpowiedzialność).
Podobne wyniki uzyskano, badając uczniów i ich postawy wobec dzieci doświadczających przemocy w grupie.
Dzieci, które już wcześniej były świadkami przemocy w grupie okazały się bardziej skłonne do zaakceptowania kolejnych aktów przemocy. Spodziewały się także mniejszych
negatywnych konsekwencji i większych korzyści związanych
z przemocą (Perry, Willard i Perry, 1990).
Wiemy zatem, że „gorące” emocje obniżają zdolność do
empatii, a także, że osoby wysoko empatyczne są mniej
skłonne do agresji. Wycofanie empatii w obronie własnej
samooceny skutkuje krzywdzącymi sądami i stereotypami
wobec ofiar przemocy. Interesująca jest odpowiedź na pytanie, czy zależność pomiędzy empatią a przemocą działa
także w drugą stronę? Czy manipulując empatią – zmniejszając lub zwiększając jej poziom – będziemy bardziej lub
mniej skłonni do agresji?
Naukowcy z University of Birmingham – Stanger, Kavaussanu i Ring (2012) przeprowadzili ciekawe badanie na
grupie młodych sportowców w wieku ok. 20 lat. Połowa
osób badanych przeszła przez trening mający na celu podniesienie poziomu empatii – sportowcy wykonywali zadania
związane z przyjmowaniem cudzej perspektywy. Następnie
proszono ich o ocenę obrazków przedstawiających sceny
przemocy, mierzono ich skłonność do agresji w sporcie
i poczucie winy w sytuacji, kiedy obserwowali agresywne
sceny. Wyniki wskazują, że osoby, które przeszły przez trenr 4/93/2014
ning zwiększający empatię, w porównaniu z grupą kontrolną, reagowały na obrazki ze scenami przemocy silniejszymi negatywnymi emocjami, były mniej skłonne do agresji
w sporcie i miały większe poczucie winy, obserwując sceny
przemocy. Praktycznym wykorzystaniem tej właściwości jest
stosowanie zadań podnoszących empatię przy rozwiązywaniu konfliktów np. poprzez mediację. Mediatorzy w swojej
pracy często spotykają się z sytuacjami, w których strony
konfliktu są wobec siebie agresywne, mają długą historię
wzajemnych krzywd i kierują się głównie chęcią odwetu
oraz zniszczenia drugiej osoby. Podczas sesji mediacyjnej często wykorzystuje się techniki „wchodzenia w cudze
buty”, mediator dopytuje strony, co może czuć i myśleć
druga osoba. Zainteresowane osoby, przygotowując się do
wspólnych spotkań zastanawiają się, jak druga strona może
zareagować na ich propozycję. W czasie wspólnych sesji
ważne jest umożliwienie stronom wzajemnego wysłuchania
swoich racji, wypowiedzenia się na swój temat i przyjęcia
stanowiska drugiej strony. Zabiegi te powodują, że osoby
uwikłane w konflikt mogą lepiej zrozumieć intencje drugiej
osoby oraz poczuć ich emocje. W procesie mediacyjnym
budzi się empatia, która pomaga szukać konstruktywnych
rozwiązań. Dzięki temu destrukcyjna energia złości i odwetu
zostaje zamieniona na wspólne budowanie porozumienia,
wyjście z problemu, które daje obydwu stronom satysfakcję.
Zwiększanie empatii dzięki stosowaniu odpowiednich technik mediacyjnych pozwala na zmniejszanie kosztów konfliktów i budowanie trwałych, konstruktywnych porozumień.
Empatia – cecha wrodzona czy nabyta umiejętność?
Empatia nie jest jedynie cechą. Nie rodzimy się z zaprogramowanym raz na zawsze poziomem empatycznej wrażliwości. Empatia jest umiejętnością, która może być aktywowana (bądź dezaktywowana) przez różne sytuacje, ale można
się jej także uczyć. Mając na uwadze silne związki z przemocą oraz to, jak duży problem ona stanowi w dzisiejszych
czasach, rozwijanie empatii u dzieci może stać się istotnym
zadaniem profilaktyki przemocy.
Ciekawym pomysłem na rozwijanie empatii u dzieci jest
stworzenie programu babywatching opracowanego przez
Instytut Brisha, założony przez niemieckiego terapeutę Karla Brisha. Program ten skierowany jest do dzieci w wieku
przedszkolnym i kieruje się bardzo prostymi zasadami. Spotkania odbywają się raz w tygodniu i trwają godzinę. Na
zajęcia z dziećmi zapraszana jest mama z niemowlakiem,
której zadaniem jest sprawowanie codziennej opieki nad
dzieckiem. Mama bawi się z dzieckiem, przewija je i karmi
– zaspokaja jego potrzeby. Dzieci skupiają się wokół tej
aktywności, a zadaniem nauczyciela prowadzącego zajęcia jest nazywanie i wypytywanie dzieci na temat tego, co
aktualnie dzieje się z dzieckiem i jego mamą. Prowadzący
dopytuje dzieci, co może czuć dziecko i dlaczego tak się
dzieje. Wszyscy zastanawiają się, co czuje dziecko w momencie, gdy jego mama komunikuje się z nim i zaspokaja
jego potrzeby.
Spotkania trwają cały rok, a grupa rozwija swoje zdolności obserwacji oraz nazywania sytuacji i uczuć wraz z rozwojem dziecka. Badania pokazują, że w wyniku udziału
w tych zajęciach dzieci stają się bardziej wrażliwe, empatyczne i skoncentrowane na innych. Nauczyciele uczący
15
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
w klasach, w których prowadzony jest program zauważyli,
że dzieci są bardziej wyciszone i wrażliwe w dniu, w którym
mają zajęcia.
Rozwijanie empatii u dzieci nie jest niczym nowym.
Wiele programów profilaktycznych, także tych realizowanych w polskich szkołach, zawiera działania empatyzujące dzieci, jednak Instytut Brisha postawił ciekawą tezę, że
wystarczy rozwijać samą empatię, aby znacząco wpływać
na zachowania dzieci i relacje w grupie. Idąc tym tropem,
wraz z Agnieszką Bałdygą, opracowaliśmy program „Dobry
Kolega”.
„Dobry Kolega”
Program rozwoju empatii „Dobry Kolega” podchodzi systemowo do środowiska szkolnego, a więc obejmuje także
rodziców i nauczycieli.
Zajęcia odbywały się regularnie (dwa razy w tygodniu)
na ogół na pierwszych godzinach lekcyjnych. Każde zajęcia trwały 45 minut. Spotkanie zaczynało się od przywitania
oraz krótkiego wprowadzenia; każde z dzieci na początku
zajęć mówiło jak się czuje w danej chwili, w danym dniu.
Element ten wprowadzał zwyczaj dzielenia się swoimi emocjami, rozwijał umiejętność nazywania ich oraz samoobserwacji.
Kolejnym etapem było wysłuchanie przez dzieci historii
opowiadanej przez prowadzącego. Element opowiadania historii (storytelling) jest podstawą programu, to dzięki
emocjonującym opowieściom dzieci wczuwają się w losy
bohaterów i mogą dyskutować o emocjach swoich i innych
osób. Dyskusje prowadzone przez dzieci pozwalały poznać
ich punkt widzenia i interpretacje innych dzieci. Dzięki analizie opowieści dzieci uczyły się także łączyć emocje z potrzebami i sytuacjami oraz zauważać konsekwencje pojawienia
się poszczególnych emocji. Odnosząc te obserwacje do
własnego doświadczenia i dzieląc się nimi na forum grupy
dzieci poznawały siebie i innych oraz ćwiczyły przyjmowanie odmiennej od własnej perspektywy. Kolejnym elementem było krótkie ćwiczenie, wykonywane indywidualnie lub
w małych grupach, które miało na celu odwołanie się do
dotychczasowej wiedzy uczniów oraz zdobycie nowych doświadczeń. Podczas ćwiczeń dzieci, wymieniając się swoimi
uwagami, mogły wczuwać się w różne role i sytuacje oraz
dokonywać analizy tego, jak się wówczas czują.
Efekty programu
W trakcie programu badaliśmy jak zmienia się poziom empatii, wiedza dzieci na temat emocji, umiejętność rozpoznawania i nazywania ich oraz samoświadomość.
Na początku każdych zajęć dzieci miały powiedzieć jak
się czują w danej chwili. Na pierwszych zajęciach potrafiły
to zrobić średnio 3 osoby w grupie, a na ostatnich aż 14.
Zdarzały się przy tym klasy, w których tylko 2–3 osoby nie
potrafiły nazwać swoich emocji. Policzyliśmy także, ile osób
zgłasza się jako pierwsze, by opowiedzieć o emocjach. Na
końcowych zajęciach w każdej klasie minimum połowa
dzieci podnosiła rękę, chcąc rozpocząć „rundkę”. Może to
świadczyć o wzroście bezpieczeństwa oraz o tym, że dzieci
znajdowały przyjemność w dzieleniu się uczuciami. Dzieci proszone o wypisanie w ciągu 3 minut jak największej
liczby nazw emocji przed udziałem w zajęciach wypisywały
16
średnio 5 nazw, a po zakończeniu zajęć aż 17 (badania na
grupie 50 dzieci).
Dzieci chętnie słuchały historii i wczuwały się w losy
bohaterów opowieści. Podczas dyskusji na temat przeżyć
bohaterów, dzieci biorące udział w programie zwiększały
swoją umiejętność wczuwania się w sytuację innych osób.
Umiejętność ta przekładała się na funkcjonowanie w klasie.
Komentując autentyczne wydarzenia, dzieci często mówiły
o swoich uczuciach i wyraźnie empatyzowały z uczestnikami
zdarzeń. Przykładem może być sytuacja, w której uczniowie
wzburzeni zachowaniem kolegi podczas przerwy, mówili, że
są na niego źli, bo był agresywny, ale jednocześnie jest im
go żal, bo ma teraz trudną rozmowę z wychowawcą.
Ponadto uczestnicy zajęć stopniowo zwiększali swój
udział w grach i zabawach, a pod koniec zajęć cała grupa
wykonywała ćwiczenia wymagające współpracy, kontaktu
fizycznego, zamknięcia oczu.
Wywiady prowadzone z nauczycielami pokazały dwie
tendencje. Z jednej strony nauczyciele twierdzili, że nie zauważyli znacznej zmiany zachowania dzieci czy też zmiany
stosunków grupowych. Jednak pytani o szczegóły stwierdzali, że jest to ich zdaniem jedynie „chwilowa” zmiana.
Takie obserwacje są zgodne z modelem teoretycznym. Empatia wzbudzana przez określone sytuacje (np. odpowiednie działania podejmowane regularnie przez nauczyciela)
po upływie pewnego czasu może się zmniejszać albo być
wycofana pod wpływem innych sytuacji.
Z drugiej strony nauczyciele mówili, że po zajęciach
prowadzonych w ramach programu „Dobry Kolega" dzieci były spokojniejsze na lekcjach oraz znacznie zwiększyły
się ich zdolności do rozpoznawania i nazywania emocji.
Dzieci chętnie mówiły o swoich stanach emocjonalnych
oraz wypowiadały się na temat emocji innych osób. Badanie kwestionariuszem empatii pokazało, że po zakończeniu
programu w istotny statystycznie sposób zmienił się poziom
empatii dzieci.
Empatia – i co dalej?
Rozwijanie empatii na poziomie szkoły podstawowej nie
musi przekładać się na natychmiastową zmianę zachowania czy relacje w grupie (choć zauważalny był zmniejszony
poziom pobudzenia dzieci po zajęciach). Zmiana zachowania jest bowiem złożonym procesem, na który składa się
wiele dodatkowych czynników (np. kompetencje społeczne,
umiejętności interpersonalne, postawy, zwyczaje szkolne,
relacje i role w grupie). Empatia działa jednak na najbardziej podstawowym poziomie wrażliwości na drugiego
człowieka. Stanowi bazę, zasób, który pośredniczy w wielu
procesach. Bez tej podstawowej umiejętności trudno będzie
uczyć dzieci umiejętności społecznych, rozwijać zaangażowanie społeczne, budować postawy prospołeczne czy uczyć
rozwiązywania konfliktów bez przemocy. Dzieci, które są
zdolne do empatii, znacznie łatwiej będą przyswajać umiejętności i rozwijać swoje kompetencje społeczne.
Maciej Ciechomski – psycholog i mediator. Pracownik naukowy Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Zajmuje się badaniem empatii u dzieci. Współautor (wraz
z Agnieszką Bałdygą) programu przeciwdziałania przemocy „Dobry Kolega”.
www.pismo.niebieskalinia.pl
DZIECI I MŁODZIEŻ – RODZINA I SZKOŁA
BIBLIOGRAFIA
B.A.S.E Babywatching. What is B.A.S.E Babywatching. Pobrano
ze strony: www.base-babywatching-uk.org
Brothers L. (1989). A Biological Perspective of Empathy. „American Journal of Psychiatry”. 146. 1 (s. 10–19)
Gilligan J. (2001). Wstyd i przemoc. Refleksje nad śmiertelną epidemią. Wydawnictwo Media Rodzina, Poznań. Greater
Good. The Science of Meaningfull life. What is Empathy. Pobrano ze strony: http://greatergood.berkeley.edu/topic/empathy/
definition
Perry D.G., Willard J.C., & Perry L.C. (1990). Peers’ percepcion
of the consequences that victimized children provide agression.
„Developmental Psychology”, 25, (s. 312–319).
Widera-Wysoczyńska, A. (2010). Mechanizmy przemocy w rodzinie. Z pokolenia na pokolenie. Wydawnictwo Difin, Warszawa.
Stanger N., Kavussanu M., Ring C. (2012). Put yourself in their
boots: effects of empathy on emotion and aggression. „Journal of
Sport and Exercise Psychology”. 04/2012; 34(2):208-22. Pobrano ze strony: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22605362
Alimenty – obowiązek
i egzekwowanie
Świadczenia alimentacyjne to temat budzący kontrowersje od wielu lat. Szczególnie problemowa jest egzekucja alimentów. Ustawy, których celem jest udzielenie prawnego wsparcia w dochodzeniu roszczeń alimentacyjnych były wielokrotnie modyfikowane, uchylane
i wprowadzane ponownie w innym brzmieniu. Najwięcej wątpliwości powstaje w przepisach
dotyczących funduszu alimentacyjnego – zlikwidowanego przed laty i obecnie ponownie
przywróconego ustawą z dnia 7 września 2007 roku o pomocy osobom uprawnionym do
alimentów*.
Agnieszka Olszewska
Obowiązek alimentacyjny wobec dzieci
Zgodnie z art. 133 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego1
obowiązkiem rodziców jest świadczenie alimentacyjne
względem dziecka, które nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy na pokrycie kosztów utrzymania dziecka wystarczają dochody z jego majątku. Obowiązek alimentacyjny względem dzieci dotyczy
zarówno dzieci pochodzących z małżeństwa, jak i pozamałżeńskich. Od momentu urodzenia dziecka obowiązkiem
rodziców jest zapewnienie mu utrzymania na takiej stopie
życiowej, na jakiej sami funkcjonują. Usprawiedliwione potrzeby dziecka to takie, których zaspokojenie zapewni mu
prawidłowy rozwój fizyczny i duchowy, odpowiedni do jego
wieku i uzdolnień2. Obowiązek alimentacyjny rodziców wobec dziecka jest uszczegółowieniem ogólnego obowiązku
przewidzianego w art. 96 k.r. i o. „troszczenia się o fizyczny
i duchowy rozwój dziecka” i właściwego przygotowania go
do pracy zawodowej, odpowiednio do jego uzdolnień.
* Ustawa z dnia 7 września 2007 roku o pomocy osobom
uprawnionym do alimentów (Dz.U. z 2007 r., Nr 192, poz. 1378,
ze zm.)
1
Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy
(Dz.U. z 1964 r., Nr 9, poz. 59 ze zm.) dalej: k.r. i o.
2
Uchwała Całej Izby Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej i Administracyjnej z 16 grudnia 1987 roku, III CZP 91/86, OSNC 1988/4/42,
teza IV.
nr 4/93/2014
Obowiązku alimentacyjnego nie ogranicza żaden sztywny termin, nie jest nim w szczególności osiągnięcie przez alimentowanego pełnoletniości. Nie ma tu również znaczenia
stopień wykształcenia, czyli obowiązek alimentacyjny nie
wygasa poprzez zdobycie przez alimentowanego określonego wykształcenia. Jedyną okolicznością, od której uzależnione jest trwanie bądź ustanie tego obowiązku, jest to,
czy dziecko może utrzymać się samodzielnie, choć jako zasadę przyjmuje się, że nie można tego oczekiwać od dziecka małoletniego. Zatem w przypadku dzieci pełnoletnich
trzeba brać pod uwagę to, czy wykazują one chęć dalszej
nauki, a także czy osobiste zdolności i cechy charakteru pozwalają na rzeczywiste jej kontynuowanie. Inne stanowisko
prowadziłoby do znacznego utrudniania dalszego rozwoju
dziecka, a nawet zahamowania go. Pozbawianie dziecka
środków materialnych niezbędnych do kontynuowania nauki po osiągnięciu pełnoletniości, byłoby sprzeczne z podstawowym obowiązkiem rodzicielskim3.
Art. 135 § 1 k.r. i o. wyraźnie wskazuje, że zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb
uprawnionego i zarobkowych oraz majątkowych możliwości zobowiązanego. Przez możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego rozumiemy zarobki i dochody, jakie
uzyskiwałby przy pełnym wykorzystaniu swoich sił fizycznych
3
Ciepła H., Czech B., Domińczyk T., Kalus S., Piasecki K., Sychowicz
M., Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz, Wydawnictwo
LexisNexis, Warszawa 2006, s. 798-804.
17
PRAWO
i zdolności umysłowych, a nie rzeczywiste zarobki i dochody4. Zatem może mieć miejsce sytuacja, w której sąd,
orzekając alimenty, nie będzie posługiwał się wyłącznie
zaświadczeniem o dochodach osoby zobowiązanej do alimentacji. Należy jednak pamiętać, że zgodnie z ogólnymi
zasadami postępowania cywilnego, jeśli strona powodowa
będzie twierdziła, że pozwany zaniża swoje możliwości zarobkowe, będzie musiała swoje stanowisko udowodnić.
Obowiązek alimentacyjny rodziców względem dziecka
ustaje z chwilą osiągnięcia przez nie samodzielności życiowej, co łączy się najczęściej z podjęciem pracy zarobkowej. Jeśli jednak mimo podjęcia pracy dziecko kontynuuje
naukę, uczęszcza na kurs doskonalenia zawodowego, czy
uczy się zawodu, to zazwyczaj alimentowanie go uznaje
się za usprawiedliwione. Jeśli bezpośrednio po ukończeniu
szkoły średniej dziecko kontynuuje naukę w szkole wyższej,
to trudno wymagać, by jednocześnie podjęło pracę zarobkową, osiągając dochody w pełni wystarczające na własne
utrzymanie. Nawet jeśli dziecko zdobędzie dwa zawody,
to nie uwalnia to automatycznie rodziców od obowiązku
alimentacyjnego, jeżeli dziecko podejmuje dalsze studia.
Jest jednak oczywiste, że wyłącznie efektywne studiowanie
pozwala uprawionemu liczyć na alimentację ze strony rodziców. Rodzice będą zwolnieni z obowiązku alimentacji,
jeżeli dziecko należycie przygotowane do wykonywania
wybranego zawodu, zdecyduje się na dalsze kształcenie
w celu doskonalenia zawodowego, ale będzie zaniedbywało naukę, nie będzie uzyskiwało zaliczeń i zdawało egzaminów, a przede wszystkim, jeśli z własnej winy dojdzie do
powtarzania lat studiów, czego skutkiem będzie nieukończenie ich w czasie przewidzianym programem5. Jeśli jednak pełnoletnie dziecko uzyska wykształcenie pozwalające
na podjęcie pracy zarobkowej, ale jego dotychczasowe
osiągnięcia edukacyjne będą uzasadniały dalszą naukę, to
obowiązek alimentacyjny będzie trwał nadal6.
Przy orzekaniu o obowiązku alimentacyjnym rodziców
wobec pełnoletnich dzieci bierze się pod uwagę także to,
czy wykazują one chęć dalszej nauki i czy ich osobiste
zdolności i cechy charakteru pozwalają na rzeczywiste jej
kontynuowanie7. Jeśli zdobyte kwalifikacje dziecka nie zapewniają mu odpowiedniego poziomu życia i w związku
z tym zamierza ono dokształcić się np. na studiach wyższych, to okoliczność, że przed podjęciem takiej decyzji
dziecko już pracowało i pobierało wynagrodzenie za pracę,
nie zwalnia automatycznie rodziców od alimentacji8. Są to
jednak tylko przykłady, każdą sytuację sąd rozpatruje indywidualnie, szczególnie w przypadku alimentów na dzieci
pełnoletnie. Podkreślenia wymaga fakt, że trudna sytuacja
materialna, w jakiej mogą znaleźć się rodzice, nie zwalnia
ich automatycznie od obowiązku świadczenia alimentacyjnego. Obowiązkiem rodziców jest dzielenie się z dziećmi
nawet bardzo niewielkimi dochodami, chyba że w ogóle
nie osiągają żadnych dochodów. W najtrudniejszych sytuacjach, szczególnie mających charakter przejściowy, spełnienie obowiązku alimentacyjnego może wymagać nawet
poświęcenia konkretnych składników majątkowych9.
Warto w tym miejscu podkreślić, że dopuszczalna jest
każda postać świadczeń alimentacyjnych. Mogą to być
więc świadczenia pieniężne lub w naturze. Wybór odpowiadać powinien celowi, jakiemu obowiązek ten służy,
i uwzględniać okoliczności każdego konkretnego przypadku10. W przypadku alimentów na dzieci mówimy również
o wypełnianiu tego obowiązku poprzez osobiste staranie
o wychowanie.
Jeśli nie ma osoby zobowiązanej do alimentacji w pierwszej kolejności lub gdy ta osoba nie jest w stanie uczynić
zadość swojemu obowiązkowi albo gdy uzyskanie od niej
świadczeń jest niemożliwe lub połączone z nadmiernymi
trudnościami – można dochodzić roszczeń alimentacyjnych
od zobowiązanych w dalszej kolejności11 – mowa tu przede
wszystkim o możliwości dochodzenia roszczeń alimentacyjnych od dziadków dziecka. Pamiętać jednak należy,
że dochodzenie alimentów od dziadków wymaga wytoczenia oddzielnego powództwa o alimenty. Zgodnie z art. 137
k.r. i o. roszczenia o świadczenia alimentacyjne przedawniają się z upływem lat trzech.
Świadczenia z funduszu alimentacyjnego przysługują
osobie uprawnionej:
 do momentu ukończenia przez nią 18. roku życia albo
 do ukończenia przez nią 25. roku życia w przypadku
kontynuowania nauki w szkole lub szkole wyższej lub
 w przypadku osoby o znacznym stopniu niepełnosprawności – bezterminowo.
W tym ostatnim przypadku świadczenia te a są przyznawane, jeżeli dochód rodziny w przeliczeniu na osobę w rodzinie nie przekracza kwoty 725 zł12 i przysługują w wysokości bieżąco ustalonych alimentów, nie wyższej jednak niż
500 zł. Świadczenia nie przysługują, jeżeli osoba uprawniona:
 została umieszczona w instytucji zapewniającej całodobowe utrzymanie albo w rodzinie zastępczej,
 jest pełnoletnia i posiada własne dziecko,
 zawarła związek małżeński13.
Ustalenie prawa do świadczeń z funduszu alimentacyjnego oraz ich wypłata następują na wniosek osoby uprawnionej lub jej przedstawiciela ustawowego. Taki wniosek
wraz z załącznikami składa się w urzędzie gminy lub miasta właściwym ze względu na miejsce zamieszkania osoby
uprawnionej14.
4
9
Tamże.
Wyrok Sądu Najwyższego z 14 listopada 1997 roku, III CKN
217/97, Prok. i Pr. 1998/9/28.
6
Wyrok Sądu Najwyższego z 24 marca 2000 roku, I CKN 1538/99,
teza 1.
7
Wyrok Sądu Najwyższego z 14 listopada 1997 roku, III CKN
257/97 OSNC 1998/4/70.
8
Wyrok Sądu Najwyższego z 11 lutego 1986 roku, II CRN 439/85,
OSP 1987/4/85.
5
18
Dostarczanie środków utrzymania w trakcie
małżeństwa
Art. 27 k.r. i o. wyraźnie wskazuje, że oboje małżonkowie
są obowiązani przyczyniać się do zaspokajania potrzeb zaWyrok Sądu Najwyższego z 24 marca 2000 roku, I CKN 1538/99,
teza 2.
10
Uchwała Całej Izby Sądu Najwyższego – Izby Cywilnej
i Administracyjnej z 16 grudnia 1987 roku, III CZP 91/86, OSNC
1988/4/42, teza VI.
11
Art. 132 k.r. i o.
12
Art. 9 ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.
13
Art. 10 ww. ustawy.
14
Art. 15 ww. ustawy.
www.pismo.niebieskalinia.pl
PRAWO
łożonej przez siebie rodziny – każdy według swych sił oraz
możliwości zarobkowych i majątkowych. Spełnienie tego
obowiązku może również w całości lub w części polegać na
osobistych staraniach o wychowanie dzieci i na pracy we
wspólnym gospodarstwie domowym15. Na ten obowiązek
nie ma wpływu ani ustrój majątkowy pomiędzy małżonkami
ani skład rodziny. Do ustalenia zakresu obowiązków małżonków należy posługiwać się regułą, zgodnie z którą stopa
życiowa wszystkich członków rodziny powinna być zasadniczo równa. Nie oznacza to jednak, że podział dochodów
małżonków pomiędzy poszczególnych członków rodziny ma
być całkowicie proporcjonalny do ich liczby. Dochodzenie
środków utrzymania na podstawie art. 27 k.r. i o. jest możliwe w zakresie, jaki odpowiada obowiązkowi przyczyniania
się do zaspokajania potrzeb rodziny. Odbywa się ono – tak
samo jak dochodzenie roszczeń alimentacyjnych – w drodze postępowania procesowego16. Należy jednak podkreślić, że zaspokajanie potrzeb rodziny, o którym mowa w art.
27 k.r. i o. to nie jest obowiązek alimentacyjny między
małżonkami sensu stricte. To konstrukcja prawna, której
celem jest zabezpieczenie właściwego funkcjonowania rodziny w sferze środków utrzymania. O obowiązku alimentacyjnym między małżonkami możemy mówić po ustaniu
małżeństwa.
Obowiązek alimentacyjny między małżonkami
po ustaniu małżeństwa
O obowiązku dostarczania środków utrzymania drugiemu
małżonkowi po rozwodzie stanowi art. 60 k.r. i o., zgodnie
z którym znajdujący się w niedostatku rozwiedziony małżonek, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia może żądać od drugiego małżonka środków
utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym
potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym
i majątkowym zobowiązanego. W przypadku uznania jednego z małżonków za wyłącznie winnego rozkładu pożycia
małżeńskiego, sąd może orzec o obowiązku alimentacyjnym na jego rzecz, nawet gdy nie znajduje się on w niedostatku. Momentem wygaśnięcia obowiązku alimentacyjnego w takim przypadku jest zawarcie przez małżonka
uprawnionego do alimentów nowego związku małżeńskiego. Jeżeli zobowiązanym do alimentów jest małżonek, który
nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia
małżeńskiego, to obowiązek ten wygasa z upływem 5 lat
od orzeczenia rozwodu. Ten termin może zostać przez sąd
przedłużony w przypadku zaistnienia szczególnych okoliczności.
Ocena, czy nastąpiło istotne pogorszenie się sytuacji
materialnej małżonka po rozwodzie zależy od porównania
sytuacji, w jakiej niewinny małżonek znalazł się wskutek
orzeczenia rozwodu, z sytuacją, w jakiej znajdowałby się,
gdyby rozwodu nie orzeczono i gdyby pożycie małżonków
funkcjonowało prawidłowo17. Co istotne, porównując położenie materialne współmałżonka niewinnego przed rozwodem i po jego orzeczeniu, sąd powinien brać pod uwagę sytuację materialną, jaka powinna mieć miejsce, a nie
15
Art. 27 k.r. i o.
Ciepła H., Czech B., Domińczyk T., Kalus S., Piasecki K.,
Sychowicz M., Kodeks rodzinny…, op.cit., s. 126–130.
17
Wyrok Sądu Najwyższego z 7 maja 1998 roku, III CKN 186/98.
16
nr 4/93/2014
taką, jaka faktycznie była w następstwie nieprawidłowego
i niewłaściwego postępowania współmałżonka, który np.
celowo ograniczał swoje realne możliwości zarobkowe
albo nie przekazywał środków na zaspokojenie potrzeb
rodziny18. Jeśli podczas trwania małżeństwa jeden z małżonków zajmował się tylko wychowaniem dzieci i prowadzeniem domu, to drugi małżonek nie może zwolnić się
od obowiązku alimentacyjnego względem współmałżonka
tylko na podstawie argumentu, że jest on zdolny do pracy
zarobkowej. Jednak w konkretnym przypadku sąd może odpowiednio zmodyfikować obowiązek alimentacyjny drugiego małżonka, uznając za celowe przynajmniej częściowe
podjęcie przez niego pracy, biorąc oczywiście pod uwagę
zarówno liczbę i wiek dzieci, jak i kwalifikacje zawodowe
małżonka, przy którym zostały dzieci, jego wiek, stan zdrowia, a wreszcie zasady współżycia społecznego19.
Przedłużenie 5-letniego terminu przewidzianego w art.
60 § 3 k.r. i o. może nastąpić tylko wtedy, gdy wyjątkowe
okoliczności, wymienione w tym przepisie, powstały przed
upływem 5 lat od orzeczenia rozwodu20. O niedostatku,
jako przesłance obowiązku alimentacyjnego możemy mówić, gdy jeden z małżonków nie jest w stanie własnymi
siłami zaspokoić podstawowych potrzeb w całości bądź
w części. Przyczyny powstania takiej sytuacji mogą być
różne – niemożność podjęcia pracy zarobkowej ze względu na konieczność sprawowania opieki nad małoletnimi
dziećmi czy też niewystarczające kwalifikacje zawodowe21.
Reasumując, należy przyjąć, że obowiązek alimentacyjny
małżonka rozwiedzionego wobec drugiego małżonka wygasa:
a) w związku ze śmiercią zobowiązanego lub uprawnionego (art. 139 k.r. i o.),
b) w momencie zawarcia małżeństwa przez małżonka
uprawnionego do pobierania alimentów (art. 60 § 3
zd. 1 k.r. i o. oraz orzeczenie SN z dnia 5 października
1951 r., ŁC 302/51, OSN 1952, poz. 73),
c) z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, gdy zobowiązanym jest małżonek niewinny, chyba że ze względu
na wyjątkowe okoliczności sąd przedłuży ten termin (art.
60 § 3 zd. 2 k.r. i o.),
d) jeśli w związku ze zmianą stosunków wygasa obowiązek
alimentacyjny ustalony orzeczeniem sądowym lub umową (art. 138 k.r. i o.).
Zmiana wysokości alimentów
Modyfikacja świadczeń alimentacyjnych jest możliwa
w przypadku zmiany sytuacji zarówno po stronie zobowiązanego, jak i uprawnionego w drodze powództwa sądowego w trybie art. 138 k.r. i o. Tego rodzaju zmiana może
prowadzić do uchylenia obowiązku alimentacyjnego, do
podwyższenia lub obniżenia alimentów. Wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego będzie miało miejsce, gdy upraw18
Wyrok Sądu Najwyższego z 29 stycznia 1998 roku, I CKN
498/97.
19
Wyrok Sądu Najwyższego z 23 stycznia 1975 roku, III CRN
369/74.
20
Wyrok Sądu Najwyższego z 28 stycznia 1999 roku, III CKN
1041/98, OSNC 1999/9/149.
21
Ciepła H., Czech B., Domińczyk T., Kalus S., Piasecki K.,
Sychowicz M., Kodeks rodzinny…, op.cit., s. 456-460.
19
PRAWO
niony osiągnie zdolność do samodzielnego utrzymania się, ale również w sytuacji, gdy zobowiązany do alimentacji utraci całkowicie możliwość osiągania jakichkolwiek dochodów – w szczególności na skutek zdarzeń losowych. Podwyższenie alimentów orzekane jest
najczęściej wtedy, gdy potrzeby uprawnionego uległy
zwiększeniu bądź wzrosły możliwości zarobkowe i majątkowe zobowiązanego. Obniżenie alimentów uzasadnia zmniejszenie się potrzeb uprawnionego lub pogorszenie sytuacji majątkowej i materialnej zobowiązanego.
Często jako „trudna” postrzegana jest sytuacja, gdy
osoba zobowiązana do świadczeń alimentacyjnych będzie
miała kolejne dziecko. Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził,
że sam fakt urodzenia się kolejnego dziecka nie powoduje
automatycznie ustania obowiązku alimentacyjnego w stosunku do pozostałych dzieci. Może on jednak mieć wpływ
na rozmiar istniejącego obowiązku, a więc na wysokość
alimentów.
Egzekucja świadczeń alimentacyjnych i jej
bezskuteczność
Egzekucja świadczeń alimentacyjnych od wielu lat pozostaje w kręgu zainteresowania ustawodawcy. Oczywiście
pierwszym krokiem jest udanie się do komornika, którego obowiązkiem jest podjęcie wszelkich działań mających
na celu wyegzekwowanie przyznanych przez sąd środków.
Gdy jednak działania komornika nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, niezbędne jest włączenie innych przepisów prawnych, których zadaniem jest minimalizowanie
negatywnych skutków bezskutecznej alimentacji. Obecnie
obowiązujące przepisy prawne to ustawa z dnia 7 września
2007 roku o pomocy osobom uprawnionym do alimentów22, która ponownie wprowadza instytucję funduszu alimentacyjnego.
Jeżeli dojdzie do bezskuteczności egzekucji, to osoba
uprawniona może złożyć do organu właściwego wierzyciela (tj. wójta, burmistrza lub prezydenta miasta właściwego
ze wzgędu na miejsce zamieszkania wierzyciela) wniosek
o podjęcie działań wobec dłużnika alimentacyjnego. Do
takiego wniosku należy dołączyć zaświadczenie organu
prowadzącego postępowanie egzekucyjne o bezskuteczności egzekucji, które zawiera informację o stanie egzekucji,
przyczynach jej bezskuteczności i o działaniach podejmowanych w celu wyegzekwowania zasądzonych alimentów23.
Po otrzymaniu takiego wniosku, organ właściwy dłużnika
(tj. wójt, burmistrz lub prezydent miasta właściwy ze względu na miejsce zamieszkania dłużnika alimentacyjnego) jest
zobowiązany do przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego, w celu ustalenia sytuacji rodzinnej, dochodowej i zawo22
Ustawa z 7 września 2007 roku o pomocy osobom uprawnionym
do alimentów (Dz.U. z 2007 r., Nr 192, poz. 1378, ze zm.)
23
Art. 3 ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.
20
dowej dłużnika alimentacyjnego oraz jego stanu zdrowia
i przyczyn niełożenia na utrzymanie osoby uprawnionej.
Odbiera się również od dłużnika alimentacyjnego
oświadczenie majątkowe, pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań. Kwestionariusz
wywiadu alimentacyjnego określa Rozporządzenie Ministra
Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 kwietnia 2008 roku
w sprawie wzoru kwestionariusza wywiadu alimentacyjnego
oraz wzoru oświadczenia majątkowego dłużnika alimentacyjnego24, które weszło w życie z dniem 1 października
2008 roku.
Jeśli dłużnik alimentacyjny nie może wywiązać się ze
swoich zobowiązań z powodu braku zatrudnienia, to jego
organ właściwy25:
 zobowiązuje go do zarejestrowania się jako osoba bezrobotna lub poszukująca pracy (w zależności od sytuacji),
 zwraca się do starosty o wszczęcie działań mających na
celu aktywizację zawodową dłużnika alimentacyjnego,
 jeśli brak jest możliwości aktywizacji zawodowej, występuje z wnioskiem do starosty o skierowanie dłużnika
alimentacyjnego do robót publicznych lub prac organizowanych na takich zasadach, o których mowa w przepisach o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy26.
W przypadku, gdy dłużnik alimentacyjny uniemożliwia
przeprowadzenie wywiadu alimentacyjnego, odmawia złożenia oświadczenia majątkowego, odmawia podjęcia prac
organizowanych na zasadach robót publicznych, uchyla się
od nich bądź odmawia zarejestrowania się jako bezrobotny lub poszukujący pracy, organ właściwy dłużnika składa
wniosek o ściganie za przestępstwo niealimentacji określone w art. 209 § 1 kodeksu karnego, i/lub kieruje wniosek
do starosty o zatrzymanie prawa jazdy dłużnika alimentacyjnego27.
Dłużnik alimentacyjny zobowiązany jest zwrócić organowi właściwemu wierzyciela należności w wysokości świadczeń wypłaconych z funduszu alimentacyjnego osobie
uprawnionej, łącznie z odsetkami ustawowymi, które są naliczane od pierwszego dnia następującego po dniu wypłaty
świadczeń z funduszu alimentacyjnego, do dnia spłaty28.
Agnieszka Olszewska – prawniczka w Ogólnopolskim Pogotowiu dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” IPZ Warszawa.
24
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 18 kwietnia
2008 roku w sprawie wzoru kwestionariusza wywiadu alimentacyjnego
oraz wzoru oświadczenia majątkowego dłużnika alimentacyjnego
(Dz.U. z 2008 r., Nr 78, poz. 469 ze zm.).
25
Art. 2 pkt 9 ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów.
26
Art. 5 § 2 ww. ustawy.
27
Art. 5 § 3 ww. ustawy
28
Art. 27 ww. ustawy.
www.pismo.niebieskalinia.pl
PRAWO
Prokuratura a przemoc w rodzinie
w 2013 roku
Analiza działań jednostek prokuratury w 2013 roku w zakresie przeciwdziałania przemocy
w rodzinie pokazuje, że kolejny rok zakończył się wzrostem liczby zastosowanych przez prokuratorów środków zapobiegawczych, w szczególności dotyczących izolowania sprawców
przemocy w rodzinie. Wciąż jednak prokuratorzy nie wykorzystują posiadanych możliwości
oddziaływań na zmianę postaw i zachowań sprawców przemocy.
Michał Lewoc
Nawiązując do artykułu „Temida a przemoc w rodzinie
w 2013 roku” (opublikowanym w nr 2/2013 „Niebieskiej
Linii”) chciałbym przedstawić dane dotyczące aktywności
prokuratury z zakresu przeciwdziałania przemocy w rodzinie, gromadzone na użytek sprawozdania z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie
w 2013 roku.
Wytyczne Prokuratora Generalnego
na lata 2014–2015
1 kwietnia 2014 roku zostały wydane nowe Wytyczne Prokuratora Generalnego dotyczące zasad postępowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Jest to o tyle
zaskakujące, że cztery miesiące wcześniej, 18 grudnia
2013 roku Prokurator Generalny wydał podobne Wytyczne, zastępujące poprzednie, z 11 grudnia 2011 roku, które
obowiązywały przez dwa lata.
Grudniowe Wytyczne z 2013 roku zostały wydane, ponieważ art. 8a ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wskazuje, że do zadań Prokuratora Generalnego należy
opracowywanie i wydawanie co najmniej raz na dwa lata
wytycznych dotyczących zasad postępowania powszechnych
jednostek organizacyjnych prokuratury w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Wobec upływu dwóch lat
od ukazania się pierwszych Wytycznych, Prokurator Generalny wydał zatem kolejne.
Niestety, grudniowe Wytyczne nie uwzględniły stanowiska Zespołu Monitorującego do spraw Przeciwdziałania
Przemocy w Rodzinie o uwzględnienie w nowych wytycznych
wielu propozycji zmian aktywizujących i doprecyzowujących
działania prokuratorów w przedmiotowym zakresie.
Najnowsze Wytyczne z 1 kwietnia 2014 roku także nie
uwzględniają w/w uwag, a jedynie zmieniony stan prawny
dotyczący przesłuchiwania małoletnich pokrzywdzonych
i świadków przestępstw. Rozczarowanie budzi fakt braku
jakiejkolwiek refleksji nad propozycjami Zespołu, a także
nad zmieniającymi się warunkami prawnymi i organizacyjnymi w systemie przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Coraz prężniej działające zespoły interdyscyplinarne
i grupy robocze (wymiana informacji z prokuraturą, przekazywanie materiałów do postępowania, udział prokuratorów w tychże zespołach oraz grupach roboczych),
nr 4/93/2014
a także zmiany organizacyjne w pracy Policji (wprowadzenie narzędzi związanych z oceną szacowania ryzyka
przy zatrzymaniu sprawcy przemocy w rodzinie), wymagały
bodaj zauważenia i doprecyzowania w zapisach nowych
Wytycznych.
Pozostaje oczekiwać i mieć nadzieję na to, że w związku
z przyjęciem przez Radę Ministrów 29 kwietnia 2014 roku
nowego Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy
w Rodzinie na lata 2014-2020 (uchwała Rady Ministrów
nr 76, opublikowana w „Monitorze Polskim” z 9 czerwca
2014, pozycja 445) i zwiększeniem roli prokuratury, zwłaszcza w obszarze dotyczącym izolowania osób stosujących
przemoc w rodzinie, zmianie ulegną także Wytyczne Prokuratora Generalnego.
Postępowanie przygotowawcze
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, możliwości w zakresie izolacji sprawców przemocy w rodzinie od osób pokrzywdzonych istnieją na wszystkich etapach postępowania
karnego, tj.: przygotowawczego (przed Policją lub prokuratorem), rozpoznawczego (przed sądem) oraz wykonawczego (po uprawomocnieniu się wyroku, przed sądem), a także
w ramach postępowania cywilnego. W niniejszym opracowaniu zostaną omówione działania prokuratury, a zatem na
etapie postępowania przygotowawczego, a także w niewielkim zakresie na etapie postępowania wykonawczego.
Dla przypomnienia warto zaznaczyć, że ustawą z dnia
10 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu
przemocy w rodzinie oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.
Nr 125, poz. 8420) dodano do Kodeksu postępowania
karnego przepis art. 275a, przewidujący środek zapobiegawczy w postaci nakazania oskarżonemu o przestępstwo
popełnione z użyciem przemocy na szkodę osoby wspólnie
zamieszkującej opuszczenie lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym, jeżeli zachodzi uzasadniona obawa, że oskarżony ponownie popełni przestępstwo
z użyciem przemocy wobec tej osoby, zwłaszcza gdy popełnieniem takiego przestępstwa groził.
Środek ten stosuje się na okres nie dłuższy niż 3 miesiące. Jeżeli nie ustały przesłanki jego stosowania sąd pierwszej instancji właściwy do rozpoznania sprawy, na wniosek
prokuratora, może przedłużyć jego stosowanie na dalsze
okresy, nie dłuższe niż 3 miesiące (art. 275a § 4 kpk).
21
PRAWO
1477
1500
1241
1000
849
422
500
209
0
II pólrocze
I pólrocze 2011
2011
2012
2013
2010
Wykres 1. Nakaz opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego
wspólnie z pokrzywdzonym – w liczbach.
Z danych statystycznych Komendy Głównej Policji wynika, że w 2013 roku Policja wypełniła 61.047 formularzy „Niebieska Karta” (w 2012 – 51.292), w tym 50.934
wszczynających procedurę i 10.113 dotyczących kolejnych przypadków w trakcie trwania procedury (w 2012
odpowiednio – 44.146 i 7.146)1. Liczba podejrzanych
sprawców odnotowana na podstawie procedury „Niebieskie Karty” przez Policję w 2013 roku wyniosła 61.450
(w 2012 – 51.531), w tym 56.755 mężczyzn, 4.440 kobiet i 255 nieletnich (w 2012 odpowiednio – 47.728,
3.522 i 281).
Podkreślenia jednak wymaga, że powyższe dane nie
obrazują ogólnej skali problemu, albowiem obejmują
dane zebrane wyłącznie przez Policję, która jest jednym
z podmiotów uprawnionych do wszczęcia procedury. Tym
samym nie obejmują danych o liczbie Niebieskich Kart założonych przez inne uprawnione do tego podmioty. Warto
mieć na uwadze także problem tzw. ciemnej liczby przypadków, które nie zostały nigdy ujawnione ani zgłoszone
odpowiednim służbom przez osoby dotknięte przemocą
w rodzinie2.
W 2013 roku liczba podejrzanych, wobec których zastosowano środek zapobiegawczy w postaci nakazu opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym (art. 275a § 1 kpk), wyniosła 1.4773.
W porównaniu do lat poprzednich widać systematyczny
przyrost liczbowy, co oznacza, że instytucja ta sprawdziła się
i jest coraz częściej stosowana przez prokuratorów.
W 2013 roku do sądów wpłynęły 107 (w 2012 roku –
42) wnioski prokuratorów o przedłużenie nakazu opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym na dalsze okresy (art. 275a § 1 i 4 kpk), z czego
109 (w 2012 roku – 40) zostało rozpoznanych. W sumie
sądy w postępowaniu przygotowawczym wydały 78 (w 2012
roku – 49, 2011 – 34, 2010 – 3) postanowień w przedmiocie przedłużenia nakazu zastosowanego przez prokuratora
lub sąd na dalsze okresy. Ogółem sądy zastosowały aż 600
tego typu środków zapobiegawczych, także w trakcie trwania postępowania sądowego4.
1
Dane pochodzą ze strony internetowej: http:www.statystyka.
policja.pl.
2
Warto, aby Czytelnicy pamiętali, że w wielu sprawach zgłaszanych
bezpośrednio do prokuratury nie toczy się procedura „Niebieskich
Kart” – przyp. red.
3
Dane uzyskane z Prokuratury Generalnej (z Wydziału Organizacji
Pracy Prokuratury, Departamentu Organizacji Pracy, Wizytacji i Systemów Informatycznych Prokuratury).
4
Dane z MS-stat-Wydział Statystyki Sądy Rejonowe MS-S5 sprawozdanie w sprawach karnych i wykroczeniowych za IV kwartały
22
Z danych Prokuratury Generalnej5 wynika ponadto, że
w roku 2013:
– liczba podejrzanych o przestępstwa z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej wobec członka rodziny, wobec których zastosowano dozór Policji pod warunkiem
opuszczenia lokalu zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym (art. 275 § 3 kpk) – wyniosła 588 (2012 – 627,
2011 – 505, 2010 – 337),
– liczba podejrzanych o wymienione wyżej przestępstwa,
wobec których zastosowano dozór Policji z jednoczesnym zobowiązaniem do powstrzymania się od kontaktu
z pokrzywdzonym (art. 275 § 2 kpk) – wyniosła 1.593
(2012 – 1.412, 2011– 1.280, 2010 – 891),
1593
1412
1500
1280
891
1000
559
500
0
2009
2010
2011
2012
2013
Wykres 2. Liczba podejrzanych, wobec których zastosowano
dozór Policji z jednoczesnym zobowiązaniem do powstrzymania się
od kontaktu z pokrzywdzonym.
– liczba podejrzanych o wymienione wyżej przestępstwa,
wobec których prokurator skierował wniosek do sądu
o zastosowanie tymczasowego aresztowania – 1.753
(2012 – 1.745, 2011 – 2.002, 2010 – 1.800),
– liczba osób tymczasowo aresztowanych w wyniku złożenia w/w wniosków – 1.635 (2012 – 1.679, 2011 –
1.895, 2010 – 1.699).
Pozostałe dane statystyczne dotyczące działalności organów prokuratury wskazują na znaczny wpływ oskarżyciela publicznego na ostateczny kształt orzecznictwa, jego
struktury, rodzajów kar i ich wymiaru. Coraz bardziej popularny w ostatnich latach konsensualny sposób kończenia
spraw sądowych, poprzez zastosowanie instytucji wniosku
prokuratora o wydanie wobec sprawcy wyroku skazującego i orzeczenie uzgodnionej z oskarżonym kary lub środka
karnego (art. 335 § 1 kpk), a także wniosek oskarżonego
o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie mu określoej kary lub środka karnego (art. 387 § 1 kpk6) ma znaczący wpływ na kształt orzecznictwa sądów powszechnych.
Podkreślić należy, że w 2013 roku sądy, uwzględniając
wnioski prokuratora z art. 335 § 1 kpk za przestępstwo
2013 roku oraz MS-stat-Wydział Statystyki Sądy Okręgowe MS-S5
sprawozdanie w sprawach karnych i wykroczeniowych za IV kwartały
2013 roku.
5
Dane uzyskane z Prokuratury Generalnej – patrz przypis 3.
6
Art. 387. § 1 kpk. Do chwili zakończenia pierwszego przesłuchania
wszystkich oskarżonych na rozprawie głównej oskarżony, któremu
zarzucono występek, może złożyć wniosek o wydanie wyroku
skazującego i wymierzenie mu określonej kary lub środka karnego
bez przeprowadzania postępowania dowodowego; jeżeli oskarżony
nie ma obrońcy z wyboru, sąd może, na jego wniosek, wyznaczyć mu
obrońcę z urzędu.
www.pismo.niebieskalinia.pl
PRAWO
znęcania się z art. 207 § 1 kk, skazały 3.256 osób, a z art.
387 § 1 kpk 2.585, co łącznie stanowi 5.841 skazań, tj.
49,1%7 wszystkich skazań z art. 207 § 1 kk.
art. 335 §1 kpk
27%
rozprawa
51%
387 § 1 kpk
21%
Wykres 3. Orzeczenia sądów rejonowych z art. 207 § 1 kk
uwzględniające wnioski prokuratora z art. 335 § 1 kpk oraz wnioski z art. 387 § 1 kpk.
Z danych Prokuratury wynika, że w roku 2013:
– liczba oskarżonych o przestępstwa popełnione wobec
członka rodziny z użyciem przemocy lub groźby bezprawnej – 15.260 (2012 – 16.246, 2011 – 16.722, 2010
– 16.403),
– liczba oskarżonych o wyżej wymienione przestępstwa,
wobec których prokurator, kierując wniosek z art. 335
§ 1 kpk8, wnosił o orzeczenie środków karnych w przedmiocie:
 obowiązku powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach (art. 39 pkt 2b kk)
– 15,
 zakazu kontaktowania się z określonymi osobami (art.
39 pkt 2b kk) – 73,
 zakazu zbliżania się do określonych osób (art. 39 pkt 2b
kk) – 53,
 nakazu opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego
wspólnie z pokrzywdzonym (art. 39 pkt 2e kk) – 20,
§ 2. Sąd może uwzględnić wniosek oskarżonego o wydanie wyroku
skazującego, gdy okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą
wątpliwości i cele postępowania zostaną osiągnięte mimo nieprzeprowadzenia rozprawy w całości; uwzględnienie takiego wniosku jest
możliwe jedynie wówczas, gdy nie sprzeciwią się temu prokurator,
a także pokrzywdzony należycie powiadomiony o terminie rozprawy
oraz pouczony o możliwości zgłoszenia przez oskarżonego tego
wniosku.
§ 3. Sąd może uzależnić uwzględnienie wniosku oskarżonego od
dokonania w nim wskazanej przez siebie zmiany. Przepis art. 341 §
3 stosuje się odpowiednio.
7
Dane pochodzą z MS-stat-Wydział Statystyki Sądy Rejonowe MS-S6
sprawozdanie w sprawie osób osądzonych w pierwszej instancji
według właściwości rzeczowej (odpowiednio za 2013 rok oraz za
lata wcześniejsze).
8
Art. 335 § 1 kpk. Prokurator może umieścić w akcie oskarżenia
wniosek o wydanie wyroku skazującego i orzeczenie uzgodnionych
z oskarżonym kary lub środka karnego za występek zagrożony karą
nieprzekraczającą 10 lat pozbawienia wolności bez przeprowadzenia
rozprawy, jeżeli okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą
wątpliwości, a postawa oskarżonego wskazuje, że cele postępowania
zostaną osiągnięte.
§ 2. Jeżeli zachodzą warunki do wystąpienia z wnioskiem, o którym
mowa w § 1, a w świetle zebranych dowodów wyjaśnienia podejrzanego nie budzą wątpliwości, dalszych czynności dowodowych w
postępowaniu przygotowawczym można nie przeprowadzać; przeprowadza się jednak czynności, co do których zachodzi niebezpieczeństwo, że nie będzie można ich przeprowadzić na rozprawie.
§ 3. Uzasadnienie aktu oskarżenia można ograniczyć do wskazania
okoliczności, o których mowa w § 1.
nr 4/93/2014
 liczba oskarżonych o wyżej wymienione przestępstwa,
wobec których prokurator, kierując wniosek z art. 335
§ 1 kpk, wnosił o orzeczenie obowiązków probacyjnych
w przedmiocie:
 powstrzymania się od przebywania w określonych środowiskach lub miejscach (art. 72 § 1 pkt 7 kk) – 10,
 powstrzymania się od kontaktowania się z pokrzywdzonymi lub innymi osobami w określony sposób (art. 72 §
1 pkt 7a kk) – 129,
 powstrzymania się od zbliżania się do pokrzywdzonego
lub innych osób (art. 72 § 1 pkt 7a kk) – 45,
 opuszczenia lokalu mieszkalnego zajmowanego wspólnie z pokrzywdzonym (art. 72 § 1 pkt 7b kk) – 74,
 uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych (art. 72 § 1 pkt 6a kk) – 264.
Po wyroku
Należy także wspomnieć o działaniach prokuratora na etapie postępowania wykonawczego, już po uprawomocnieniu
się orzeczenia. Nadmienić można, że działania takie nie są
niczym ograniczone, ponieważ Kodeks karny wykonawczy
przewiduje dla prokuratora szczególną rolę, tj. strony, która
w szczególności uprawniona jest do składania wniosków
do sądu, a w wypadkach wskazanych w ustawie wnoszenia
zażalenia na postanowienia wydane w postępowaniu wykonawczym (art. 21 kkw), a także uczestnictwa w posiedzeniach sądu (art. 22 kkw).
Wspomniane przeze mnie na wstępie Wytyczne Prokuratora Generalnego przewidują w pkt. 25, że w przypadku
uzyskania informacji, iż skazany za przestępstwo z użyciem
przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej, mieszkającej wspólnie ze
sprawcą, w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, ponownie używając przemocy lub groźby bezprawnej
względem tych osób, prokurator powinien w każdym przypadku złożyć do sądu wniosek o zarządzenie wykonania
kary w trybie art. 75 § 1a Kodeksu karnego.
Wnioski te są skuteczne, bowiem przepis art. 75 § 1a kk
stanowi, że sąd zarządza wykonanie kary, jeżeli skazany za
przestępstwo popełnione z użyciem przemocy lub groźby
bezprawnej wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkujących wspólnie ze sprawcą w okresie
próby rażąco narusza porządek prawny, ponownie używając przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkujących wspólnie
ze sprawcą.
Prokurator może uzyskać taką informację zarówno
od samego pokrzywdzonego, od funkcjonariuszy Policji,
np. biorących udział w interwencji bądź też od innego
podmiotu (np. przewodniczącego zespołu interdyscyplinarnego). Z danych statystycznych uzyskanych z Prokuratury
Generalnej wynika, że liczba wniosków prokuratora w tym
zakresie w 2013 roku wyniosła jedynie 55.
Odwołanie warunkowego zwolnienia z zakładu
karnego
Nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie wprowadza do Kodeksu karnego wykonawczego szczególną podstawę do odwołania warunkowego przedterminowego zwolnienia. Zgodnie bowiem z art. 160 § 2 kkw,
23
PRAWO
sąd penitencjarny odwołuje warunkowe zwolnienie, jeżeli
zwolniony, skazany za przestępstwo popełnione z użyciem
przemocy lub groźby bezprawnej wobec osoby najbliższej
lub innej osoby małoletniej zamieszkującej wspólnie ze
sprawcą, w okresie próby rażąco narusza porządek prawny, ponownie używając przemocy lub groźby bezprawnej
wobec osoby najbliższej lub innej osoby małoletniej zamieszkującej wspólnie ze sprawcą.
Podobnie, jak to ma miejsce w przypadku zarządzenia
wykonania kary, prokurator ma prawo do udziału w posiedzeniu, w tym także w sytuacji, gdy to nie on jest wnioskodawcą (art. 160 § 3 kkw).
Wydaje się zatem, że prokuratorzy powinni także wykazywać aktywność w postaci składania do sądu wniosków
o odwołanie warunkowego przedterminowego zwolnienia
w trybie art. 160 § 2 kkw. Niestety, w 2013 roku prokuratorzy nie złożyli ani jednego takiego wniosku.
Obowiązki probacyjne
Prokurator może także w postępowaniu wykonawczym
składać do sądu wnioski o ustanowienie, rozszerzenie lub
zmianę obowiązków probacyjnych, ewentualnie o nałożenie dozoru kuratora sądowego wobec sprawcy przemocy
w rodzinie uprzednio skazanego na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.
Zgodnie bowiem z art. 74 § 1 kk, jeżeli względy wychowawcze za tym przemawiają, sąd, wobec skazanego
na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, może w okresie próby ustanawiać,
rozszerzać lub zmieniać większość obowiązków probacyjnych albo od wykonania nałożonych obowiązków zwolnić,
jak również oddać skazanego pod dozór albo od dozoru
zwolnić.
Nie ma zatem przeszkód, aby prokurator wnioskował
do sądu np. o nałożenie obowiązku uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych, wydanie nakazu
opuszczenia lokalu mieszkalnego, zakazów zbliżania się
lub kontaktowania z pokrzywdzonym etc., zwłaszcza gdy
sąd nie orzekł żadnych środków w wyroku skazującym bądź
orzeczone już środki nie gwarantują wystarczającego bezpieczeństwa oraz ochrony osobie pokrzywdzonej. Z danych
statystycznych wynika, że jedynie w 11 przypadkach prokuratorzy wnioskowali o nałożenie na skazanego sprawcę
przemocy w rodzinie obowiązku uczestnictwa w oddziaływaniach korekcyjno-edukacyjnych.
Podsumowanie
Z danych statystycznych wynika, że nadal dużym problemem w sprawach dotyczących przemocy w rodzinie
jest wysoki odsetek postanowień w przedmiocie odmów
wszczęcia postępowania (33,6% – 19.496 spraw), a także
w przedmiocie umorzenia postępowania (kolejnych 31,6%
– 18.370 spraw). Łączny odsetek wszystkich spraw dotyczących przemocy w rodzinie, które nie zakończyły się
wniesieniem aktu oskarżenia to aż 65,2%, zaś spraw z art.
207 § 1 kk – 62,5%. Niestety, nie dysponuję danymi statystycznymi dotyczącymi wszystkich spraw, aby dokonać
stosowanego porównania, niemniej jednak wydaje się, że
odsetek ów powinien być znacznie niższy. Oznacza to bowiem, że z każdej sprawy, która wpłynęła do prokuratury,
24
zaledwie jedna na trzy może się zakończyć wniesieniem
aktu oskarżenia.
Ponadto prokuratorzy wobec małej liczby oskarżonych
(kierując wraz z aktem oskarżenia wniosek z art. 335 §
1 kpk) wnosili o orzeczenie obowiązków (środków karnych
i obowiązków probacyjnych), mających na celu izolację
sprawcy od osób pokrzywdzonych bądź oddziaływanie na
niego. Jeżeli na 3.927 aktów oskarżenia, zawierających
wniosek z art. 335 § 1 kpk prokurator wnosi o nałożenie
łącznie jedynie 6839 obowiązków (środków karnych bądź
probacyjnych), oznacza to, że brak jest właściwej polityki
w tym zakresie, polegającej na takim uzgadnianiu z oskarżonym warunków złożenia wniosków, aby jak najskuteczniej
i najefektywniej zapewnić osobie pokrzywdzonej poczucie
bezpieczeństwa i jednocześnie w sposób odpowiedni oddziaływać na oskarżonego.
Pozytywnym sygnałem jest w tym przypadku znaczący
wzrost liczby wniosków o zastosowane wobec sprawców
przemocy w rodzinie oddziaływań korekcyjno-edukacyjnych
(264, zaś w 2012 – 145, w 2011 – 99, w 2010 – 36).
Najprawdopodobniej jest to skutek przeprowadzenia
w 2013 roku szkoleń przez Krajową Szkołę Sądownictwa
i Prokuratury dla prokuratorów w zakresie przeciwdziałania
przemocy w rodzinie. Mam nadzieję, że wskaźnik ten będzie
jeszcze wyższy w 2014 roku.
Natomiast w celu wzmocnienia korzystnych sygnałów,
a także wyeliminowania wskazanych powyżej negatywnych
zjawisk, Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało Informator dla sędziów, prokuratorów i kuratorów sądowych
dotyczący przeciwdziałania przemocy w rodzinie i zaproponowało Prokuraturze Generalnej współpracę w zakresie dodruku w odpowiedniej liczbie dla pionu prokuratury. Niestety ta propozycja nie zyskała akceptacji i ograniczono przekazanie informacji o tej publikacji do umieszczenia wzmianki na stronie internetowej Prokuratury Generalnej.
Warto dodać, że niestety brak jest jakiejkolwiek weryfikacji realizacji zarówno obecnych, jak i uprzednich Wytycznych Prokuratora Generalnego dotyczących zasad
postępowania powszechnych jednostek organizacyjnych
prokuratury w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie z 2011 i 2013 roku. Nie wiadomo, czy w ogóle były
realizowane. Brak jest także jakichkolwiek informacji dotyczących analizy ich wykonywania, poprzedzających wydanie nowych Wytycznych w tym zakresie.
***
Na koniec pragnę się podzielić osobistą refleksją. Podczas przeprowadzanych w zeszłym roku szkoleń dla prokuratorów zajmujących się problematyką przemocy w rodzinie,
w 11 apelacjach w całej Polsce, uzyskałem bezpośrednio od
uczestników szkoleń informacje, że jedynie nieliczni prokuratorzy w poszczególnych prokuratorach rejonowych mają
w ogóle dostęp do internetu! Udostępnienie zatem materiałów opracowanych przez Ministerstwo Sprawiedliwości
na stronie internetowej Prokuratury Generalnej i wskazanie
tego miejsca jako jedynego źródła informacji, wydaje się
więc w tym kontekście co najmniej niewystarczające.
9
Liczba ta nie oznacza liczby spraw, bowiem w niektórych sprawach
prokurator wnosił o nałożenie łącznie kilku obowiązków – przyp. red.
www.pismo.niebieskalinia.pl
PRAWO
Aby wnioski płynące z niniejszego artykułu nie były zbyt
pesymistyczne, jako przykład pozytywnej działalności Prokuratury, chciałbym wskazać na duże zaangażowanie Prokuratorów Apelacyjnych – koordynatorów do spraw ofiar przestępstw i mediacji w każdej z Prokuratur Apelacyjnych.
Reasumując, należy wskazać, że pomimo pozytywnych
trendów w zakresie izolacji sprawców przemocy w rodzinie,
jest jeszcze wiele do zrobienia w zakresie pełniejszego zaangażowania prokuratury w system przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz udostępnienia prokuratorom narzędzi
do skuteczniejszego oddziaływania na sprawców oraz zapewnienia poczucia bezpieczeństwa osobom pokrzywdzonym przestępstwem.
Miejmy nadzieję, że zapisy nowego Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie, nowych ure-
gulowań w Kodeksie karnym i w Kodeksie postępowania
karnego, a także regulacje wynikające z Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej 2012/29/
UE z 25 października 2012 roku ustanawiającej normy
minimalne w zakresie praw, wsparcia i ochrony ofiar przestępstw (Dz.U. UE L 315/57 wzmocnią działania mające na celu ograniczenie zjawiska przemocy w rodzinie
w Polsce.
Michał Lewoc – sędzia Sądu Rejonowego w Legnicy, Naczelnik
Wydziału ds. Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie oraz Koordynator ds. realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania
Przemocy w Rodzinie w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Procedura interwencji służb
w sytuacji przemocy w rodzinie
Ustawa o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie nakłada na przedstawicieli jednostek organizacyjnych pomocy społecznej, gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych,
Policji, oświaty i ochrony zdrowia szczególne obowiązki zakresie pomocy ofiarom przemocy.
Kluczową sprawą jest współpraca podmiotów, za którą idą wiedza, doświadczenie i kompetencje, aby osiągnąć.
Daniel Przygoda
Zjawisko przemocy domowej jest jednym z najważniejszych
problemów współczesnego społeczeństwa1. Problemem
o tyle szczególnym, że skuteczne przeciwdziałanie przemocy w rodzinie wymaga współpracy specjalistów z wielu
obszarów i podejmowania działań na kilku płaszczyznach,
rozpoczynając od działań profilaktycznych, poprzez zapewnienie bezpieczeństwa osobie doświadczającej przemocy,
a skończywszy na ściganiu i karaniu sprawców. Przedmiotem rozważań niniejszego artykułu jest współpraca podmiotów, o których mowa w Rozporządzeniu Rady Ministrów z 13
września 2011 roku w sprawie procedury „Niebieskie Karty”
oraz wzorów formularzy „Niebieska Karta”2, a także w ustawie z 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. W pierwszej części artykułu omówię obowiązki Policji
oraz pracowników socjalnych.
Zgodnie z uppr podejmowanie interwencji wobec rodziny dotkniętej przemocą odbywa się na podstawie procedury „Niebieskie Karty”. Co niezwykle istotne – do jej
rozpoczęcia nie jest wymagana zgoda osoby dotkniętej
1
Trzeba pamiętać, że jeszcze wcale nie tak dawno przemoc rodzinna
była zjawiskiem społecznie akceptowanym, a nawet prawnie usankcjonowanym.
2
Rozporządzenie Rady Ministrów z 13 września 2011 roku w sprawie
procedury „Niebieskie Karty” oraz wzorów formularzy „Niebieska
Karta”(Dz.U. Nr 209, poz. 1245)
nr 4/93/2014
przemocą w rodzinie ani sprawcy przemocy. Procedura ta
obejmuje szereg czynności podejmowanych i realizowanych przez przedstawicieli wymienionych wyżej jednostek,
a samo wszczęcie procedury następuje poprzez wypełnienie formularza „Niebieska Karta – A” w sytuacji powzięcia
w toku prowadzonych czynności służbowych bądź zawodowych podejrzenia stosowania przemocy wobec członków
rodziny czy też w wypadku otrzymania zgłoszenia np. od
osoby będącej świadkiem przemocy w rodzinie.
Jednostki organizacyjne pomocy społecznej
Dotychczasowe doświadczenia w zakresie realizacji procedury „Niebieskie Karty” nie pozostawiają wątpliwości, iż
to właśnie na pracownikach socjalnych (obok Policji) spoczywa zasadniczy ciężar podejmowania działań w ramach
omawianej procedury. Pracownicy socjalni jako osoby
działające w środowisku lokalnym, powołani do pomocy
rodzinom znajdującym się w kryzysie (materialnym czy funkcjonalnym), powinni umieć rozpoznać, czy problemy występujące w danej rodzinie mają charakter przemocy. W rozporządzeniu w sprawie procedury „Niebieskie Karty” § 11
pkt 1 wymienia się jako pierwsze z działań podejmowanych
przez pracownika socjalnego diagnozę sytuacji i potrzeby
osoby, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta
przemocą w rodzinie. W rzeczywistości jednak prawidłowe
25
PRAWO
zdiagnozowanie sytuacji może stwarzać problemy nawet
doświadczonym pracownikom socjalnym.
W związku z faktem, iż istotnym elementem charakteryzującym przemoc w rodzinie jest społeczna izolacja
osób dotkniętych przemocą3, wszczęcie procedury może
wyzwolić u osoby pokrzywdzonej mechanizm otwarcia się
na pomoc z zewnątrz. Zastosowanie bez zbędnej zwłoki
procedury „Niebieskie Karty” uruchamia działania zapewniające bezpieczeństwo ofierze oraz mające na celu
powstrzymanie przemocy ze strony sprawcy. Wypełnienie
formularza „Niebieska Karta – A” jest pierwszym krokiem
w ustaleniu niezbędnych działań4. W praktyce (jeżeli wymaga tego stan zdrowia osoby pokrzywdzonej) pierwszym
należącym do pracowników socjalnych obowiązkiem, jest
niezwłoczne zorganizowanie dostępu do pomocy medycznej. Zorganizowanie pomocy medycznej będzie polegało
na wezwaniu karetki pogotowia lub też wezwaniu lekarza
na wizytę.
W dalszej kolejności pracownik socjalny winien udzielić osobom pokrzywdzonym szczegółowych informacji
o możliwościach uzyskania pomocy psychologicznej, prawnej, socjalnej i pedagogicznej. Działanie to nie powinno
jednak ograniczyć się do przekazania suchej informacji
o instytucjach świadczących taką pomoc. Należy bliżej
wyjaśnić, jakiej pomocy może oczekiwać osoba dotknięta przemocą, jakie jej problemy pomoże rozwiązać dana
instytucja. Warto czasami, mając na uwadze nieporadność osoby dotkniętej przemocą w rodzinie, osobiście umówić ją ze specjalistami, a nawet za zgodą tej osoby – krótko przedstawić jej sytuację5. Warto również, aby pracownik
socjalny znał podstawowe zagadnienia prawne wynikające z kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, takie jak separacja, rozwód, alimenty, uregulowanie kontaktów z dzieckiem, zasady dotyczące władzy rodzicielskiej. Oczywiście
pracownik socjalny nie może i nie powinien zastąpić
specjalistycznej porady prawnej, jednak czasami to on
jest jedyną osobą, której może zaufać osoba pokrzywdzona. Ponadto niezwykle istotne jest rozeznanie sytuacji
w pierwszym kontakcie i podjęcie niezbędnych kroków,
także prawnych6.
Kolejnym działaniem, do którego zobowiązani są pracownicy socjalni w ramach omawianej procedury, jest
3
Sprawcy czynią to poprzez kontrolę, a nawet ograniczanie
kontaktów osoby doznającej przemocy z krewnymi, znajomymi czy
sąsiadami, w: J. Mellibruda, Charakterystyka zjawiska przemocy
w rodzinie, s. 5.
4
W § 11 rozporządzenia wymieniono wiele działań, którymi zajmę
się, wskazując kluczowe problemy.
5
Często mamy do czynienia z osobami, które doświadczają przemocy
przez długi czas. Osoby te mają poczucie, że ich osobisty wpływ na
sytuację jest nieefektywny. Ponadto mogą mieć różne deficyty
poznawcze i nie do końca rozumieją, co się tak naprawdę dzieje i
jakie realne konsekwencje niesie ze sobą takie działanie. Dodatkowo
mogą mieć deficyty motywacyjne, społeczne czy emocjonalne
przejawiające się depresją, apatią czy lękiem, za: K. Przełowiecka,
Zjawisko wyuczonej bezradności u klientów instytucji pomocy
społecznej – przyczyny, konsekwencje, możliwości przeciwdziałania
[w:] Pomoc – Wsparcie społeczne – poradnictwo. Od teorii do
praktyki, pod red. M. Piorunek, wyd. Adam Marszałek, Toruń 2010.
6
Takie rozumienie zadań pracowników socjalnych spowodowało, że
w Pogotowiu „Niebieska Linia” IPZ od 2013 roku prowadzone są
grupy edukacji prawnej dla specjalistów.
26
zapewnienie ofierze (w zależności od potrzeb) schronienia w całodobowej placówce świadczącej pomoc, w tym
w specjalistycznym ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy
w rodzinie. Jednak takie czynności podejmuje się wtedy,
gdy nie ma innej możliwości izolacji członków rodziny
od osoby stosującej przemoc. Dlatego pracownik socjalny powinien nawiązać kontakt z organami ścigania, tj.
Policją, prokuraturą, jak również z kuratorem sądowym,
jeśli wcześniej został ustanowiony przez sąd dla tej rodziny. Nawiązanie tego kontaktu pozwoli na rozeznanie,
czy w tym konkretnym przypadku jest szansa na tymczasowe aresztowanie sprawcy. Jeśli nie ma możliwości zastosowania takiego środka, należy niezwłocznie udzielić schronienia osobie zagrożonej dalszą przemocą7.
Ważne jest też zapewnienie osobie dotkniętej przemocą
w rodzinie pomocy materialnej. Katalog zadań realizowanych przez jednostki organizacyjne pomocy społecznej na
poziomie gminy określa art. 17 ustawy z 12 marca 2004
roku o pomocy społecznej8. Zgodnie z tą ustawą pomoc
materialna może być udzielana w formie zasiłków okresowych, stałych, celowych, na pokrycie wydatków związanych
z wydarzeniem losowym, w formie biletu kredytowego, zapewnienia miejsca w mieszkaniu chronionym, skierowania
do domu pomocy społecznej, dożywiania dzieci, pomocy
w ekonomicznym usamodzielnieniu rodziny (zasiłek, pożyczka, pomoc w naturze).
Pracownicy socjalni mają także obowiązek udzielenia
osobie dotkniętej przemocą w rodzinie pomocy w formie
pracy socjalnej9. Oczywiście zupełnie inaczej będzie to
wyglądało w przypadku podejrzenia stosowania przemocy,
a inaczej w przypadku interwencji kryzysowej, której celem
jest przywrócenie równowagi psychicznej i umiejętności radzenia sobie.
Do zadań wynikających z procedury „Niebieskie Karty”, do którego są zobligowani pracownicy socjalni, należy także przeprowadzenie rozmowy z osobą, wobec której
istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie, w celu
poinformowania jej o skutkach prawnych stosowania przemocy oraz możliwości podjęcia leczenia i wzięcia udziału w programach korekcyjno-edukacyjnych. Jest to ważne działanie z uwagi na to, że osoby stosujące przemoc
w rodzinie często czują się bezkarne, manipulują faktami,
próbują zdewaluować wiarygodność osób dotkniętych
przemocą. Dotychczas takie działania pozwalały im uniknąć odpowiedzialności. Dlatego uświadomienie osobie,
wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie, konsekwencji prawnych, a przede wszystkim tego,
że problem przemocy w danej rodzinie został rozpoznany
i podjęto działania, które będą kontynuowane niezależnie
od woli osoby pokrzywdzonej może spowodować zmianę
postawy u takiej osoby.
7
Należy bowiem doprowadzić do sytuacji kluczowej z punktu
widzenia naszej pracy to jest izolacji sprawcy od ofiary.
8
Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (Dz.U.
2004 Nr 64 poz. 593)
9
O możliwościach działań mających na celu poprawę sytuacji
osoby, co do której istnieje podejrzenie, że jest dotknięta przemocą
w rodzinie, pracownik socjalny informuje w ramach procedury
„Niebieskie Karty”.
www.pismo.niebieskalinia.pl
PRAWO
Pracownicy socjalni mają również do odegrania niezmiernie ważną rolę jako członkowie grup roboczych lub
zespołów interdyscyplinarnych10. To oni zwykle najlepiej
znają sytuację rodziny, jej słabe i mocne strony. Mogą pomóc w postawieniu prawidłowej diagnozy i zaplanowaniu
działań w ramach indywidualnego planu pomocy osobom
dotkniętym przemocą w danej rodzinie11.
Policja
Wprowadzenie przedstawicieli Policji do kręgu podmiotów
realizujących rozporządzenie w sprawie procedury „Niebieskie Karty” było oczywiste, biorąc pod uwagę fakt, że
to Policja wprowadziła w 1998 roku procedurę interwencji
wobec przemocy w rodzinie pod nazwą „Niebieska Karta”. Od tego czasu przebieg procedury i formularze były
kilkakrotnie modyfikowane. 7 grudnia 2011 roku Komendant Główny Policji wydał wytyczne nr 2 w sprawie sposobu postępowania policjantów podczas realizacji procedury
„Niebieskie Karty”12. Wytyczne te stanowią instrukcję postępowania dla policjantów realizujących zadania z zakre-
su przeciwdziałania przemocy w rodzinie. Wytyczne nr 2
Komendanta Głównego Policji wskazują, że w skład grupy
roboczej wchodzi dzielnicowy rejonu, w którym zamieszkuje
osoba doznająca przemocy13, natomiast w pracach zespołu interdyscyplinarnego bierze udział koordynator procedury „Niebieskie Karty” bądź też inny funkcjonariusz wyznaczony przez przełożonego tej jednostki Policji.
10
Poza tym to właśnie ośrodek pomocy społecznej zapewnia obsługę
organizacyjno-techniczną zespołu interdyscyplinarnego, patrz art. 9a
pkt 9 uppr.
11
Poza podmiotami ustawowo wskazanymi do tych działań w takiej
roli często doskonale sprawdzają się duchowni, którzy czasami
uczestniczą w działaniach grup roboczych, ponieważ ich rola,
zwłaszcza w mniejszych społecznościach i w szczególności wobec
osób starszych, jest trudna do przecenienia.
12
Podstawą dla wydania wytycznych jest art. 5 ust. 2 ustawy z dnia
6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz.U. 2007 Nr 43, poz. 277 z późn.
zm.) oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 13 września 2011 r.
w sprawie procedury „Niebieskie Karty” oraz wzoru formularza
„Niebieska Karta” (Dz.U. Nr 209, poz. 1245).
13
Jeżeli przemoc stosowana jest wobec dziecka, w pracach grupy
roboczej powinien uczestniczyć policjant z komórki organizacyjnej
nieletnich i patologii.
nr 4/93/2014
Obecnie funkcjonariusze Policji dysponują dzięki pracy
m.in. Komendy Głównej Policji, Fundacji Dzieci Niczyje oraz
Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie
„Niebieska Linia” IPZ odpowiednimi narzędziami do szacowania ryzyka eskalacji przemocy (kwestionariusz A dla dorosłych i kwestionariusz B dla dzieci) oraz algorytmami postępowania w takich sytuacjach. Szacowanie to odbywa się
poprzez rozmowę z osobą doświadczającą przemocy w rodzinie (lub opiekunem dziecka), dlatego też najpilniejszą
sprawą jest odpowiednie szkolenie funkcjonariuszy w celu
prawidłowego przeprowadzenia takiej czynności.
Podstawą podjęcia interwencji w rodzinie, w której dochodzi do przemocy lub istnieje podejrzenie o występowaniu przemocy w rodzinie, jest polecenie wydane przez
dyżurnego danej jednostki Policji lub przez inną upoważnioną osobę. Podstawą interwencji może być także własna
inicjatywa funkcjonariuszy Policji. Pierwszym działaniem podejmowanym przez policjantów w ramach procedury jest
udzielenie niezbędnej pomocy, w tym udzielenie pierwszej
pomocy, wezwanie karetki pogotowia ratunkowego, we-
zwanie lekarza14. Ustawodawca nałożył na funkcjonariuszy Policji obowiązek podjęcia czynności zapewniających
ochronę życia, zdrowia i mienia osób, co do których istnieje
podejrzenie, że są dotknięte przemocą w rodzinie, włącznie z zastosowaniem na podstawie odrębnych przepisów
środków przymusu bezpośredniego i zatrzymania sprawców
przemocy15. Te przepisy są zawarte w ustawie o Policji16.
Co ważne – działaniem zabezpieczającym życie i zdrowie osoby dotkniętej przemocą będzie również przewiezienie jej do instytucji zajmujących się pomocą stacjonarną
dla ofiar przemocy w rodzinie.
Funkcjonariusze Policji są także zobowiązani do przeprowadzenia rozmowy z osobą, wobec której istnieje podejrzenie, że stosuje przemoc w rodzinie. W trakcie tej
rozmowy funkcjonariusze powinni pouczyć sprawcę o od14
Nierzadkie są przypadki, gdy funkcjonariusze Policji samodzielnie
transportują osobę poszkodowaną do najbliższego ośrodka
ratownictwa medycznego.
15
Patrz art. 15a ustawy o Policji.
16
Ustawa z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji (Dz.U. 1990 Nr 30,
poz. 179).
27
MĘŻCZYŹNI
powiedzialności karnej za przestępstwa związane z przemocą w rodzinie oraz wezwać do zachowania zgodnego
z prawem i zasadami współżycia społecznego17. Przedstawiciele Policji przeprowadzają na miejscu zdarzenia
w przypadkach niecierpiących zwłoki czynności procesowe w niezbędnym zakresie, w granicach koniecznych do
zabezpieczenia śladów i dowodów przestępstwa18. W tym
miejscu warto przypomnieć zasadniczą różnicę pomiędzy
procedurą „Niebieskie Karty” a postępowaniem przygotowawczym. Pierwszą należy określić jako pomocową, a jej
zasadniczym celem jest odpowiedź na pytanie – czy mamy
do czynienia z przemocą? A jeśli tak, to jak można pomóc
osobie doświadczającej przemocy i jak należy izolować
sprawcę od ofiary, by w dalszej kolejności wykonać wszy-
stkie czynności, których celem jest możliwie optymalne rozwiązanie problemu przemocy w rodzinie. Druga natomiast
jest postępowaniem, której celem jest ustalenie czy został
popełniony czyn zabroniony (czy stanowi on przestępstwo),
wyjaśnienie okoliczności sprawy, zebranie, zabezpieczenie,
utrwalenie dowodów dla sądu wykrycie i ujęcie sprawcy.
W przypadku procedury „Niebieskie Karty” dzielnicowy
realizujący procedurę prowadzi dla każdej rodziny teczkę
zagadnieniową „Przemoc w rodzinie”19. W niej gromadzone są wszystkie dokumenty, które potwierdzają czynności
podjęte przez Policję wobec zjawiska przemocy zdiagnozowanego w tej konkretnej rodzinie, co niewątpliwie ułatwia
monitorowanie sytuacji osób objętych procedurą.
17
Niestety, jak wskazują funkcjonariusze Policji, w większości
przypadków nie ma możliwości przeprowadzenia takiej rozmowy
w momencie interwencji ze względu na nietrzeźwość sprawcy lub
odurzenie innymi środkami. Ponadto osoby stosujące przemoc pod
wpływem alkoholu często uciekają z miejsca zdarzenia, obawiając
się umieszczenia w izbie wytrzeźwień.
18
Działanie to jest stosowane tylko w przypadku zdarzenia noszącego
cechy przestępstwa.
Daniel Przygoda – prawnik w Pogotowiu „Niebieska Linia” IPZ,
Warszawa, w trakcie aplikacji radcowskiej.
19
Art. 5 wytycznych nr 2 Komendanta Głównego Policji z dnia
7 grudnia 2011 r. w sprawie postępowania policjantów podczas
realizacji procedury „Niebieskie Karty”.
Klucz do przeciwdziałania
przemocy
W społeczeństwach o wyższym poziomie nierówności częściej dochodzi do aktów przemocy.
Jedną z najbardziej pospolitych przyczyn wyzwalających agresję jest poczucie utraty twarzy
i upokorzenia, gdy komuś się wydaje, że inni patrzą na niego z góry albo nie okazują mu
szacunku. Wówczas agresja jest jedną z metod zdobywania szacunku dla samych siebie.
Kamila Zimoń
Richard Wilkinson i Kate Pickett w znakomitej książce Duch
równości. Tam, gdzie panuje równość, wszystkim żyje się
lepiej1 przedstawiają wiele badań, w wyniku których określono zależności pomiędzy poziomem przemocy a nierównością społeczeństwa. Zauważono wyraźny związek między
większą nierównością i większą liczbą zabójstw. Z przytoczonych analiz wynika, że wraz ze wzrostem nierówności
mieszkańców danego terytorium wzrastała częstotliwość
przestępstw z użyciem przemocy.
Przyczyny przemocy stosowanej przez mężczyzn
W książce przedstawiono proces kształtowania charakteru
agresywnych mężczyzn i przekazywanych z pokolenia na
pokolenie cykli przemocy. Wykazano także związek pomiędzy poziomem agresji i poziomem kapitału społecznego
w danych miejscowościach oraz silny związek z nierówno1
R. Wilkinson, K. Pickett, Duch równości. Tam, gdzie panuje równość, wszystkim żyje się lepiej. Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2011.
28
ścią, co prowadzi młodych mężczyzn o niższym statusie do
przemocowych reakcji na zniewagę, upokorzenie czy utratę
honoru. W społeczeństwach, gdzie brak jest równości, więcej ludzi jest pozbawionych barier ochronnych do radzenia sobie z negatywnymi emocjami. Wówczas agresja jest
jedną z metod zdobywania szacunku dla samych siebie.
Tam, gdzie panuje nierówność, ludzie nie ufają sobie nawzajem, obawiają się innych, czują się bezradni i nie reagują w imię wspólnego dobra, jakim jest bezpieczeństwo.
Natomiast w środowisku, gdzie mieszkańców łączą bliskie
więzi i są skorzy do działań na rzecz wspólnego dobra, jest
mniej przestępstw z użyciem przemocy2. Mając taką wiedzę, rządzący danym krajem, województwem, w tym osoby
zarządzające bezpieczeństwem w ramach długofalowych
działań zapobiegawczych i naprawczych, powinny dążyć
do eliminowania nierówności (np. poprzez ekonomię, budżetowanie działań na rzecz kształtowania społeczeństwa
2
Tamże, s. 151 i nast.
www.pismo.niebieskalinia.pl
MĘŻCZYŹNI
obywatelskiego, wrażliwego na równość płci), ale również
objąć dzieci obowiązkową edukacją w zakresie kompetencji radzenia sobie ze stresem, kontroli i rozładowywania
emocji w trudnych sytuacjach. Im spójniejsze społeczeństwo, bardziej świadome i wyedukowane, tym lepsze wspólne bezpieczeństwo!
Rodzaje i struktura nierówności są różne w poszczególnych miejscowościach – zatem do obowiązków osób mających wpływ na bezpieczeństwo powinno należeć przeprowadzenie rzetelnej, genderowej analizy nierówności
poszczególnych miast. Należy to uczynić także w skali kraju.
Przykładem może być diagnoza nierówności społeczno-ekonomicznych i kapitału ludzkiego gminy Cisna, gdzie
zidentyfikowano problemy społeczne. Władze gminy Cisna
poszukują nowych koncepcji i rozwiązań zmierzających do
poprawy jakości życia mieszkańców oraz przeciwdziałania
społecznemu wykluczeniu i marginalizacji niektórych rodzin.
Społeczność wiejska jest na ogół mało mobilna, ma problemy ze znalezieniem pracy, a dzieci najuboższych, mając
gorszą ofertą edukacyjną i miejscowe „wzorce kulturowe”,
dziedziczą ubóstwo3.
Im większa równość w społeczeństwie, tym lepszy jego
dobrostan. Społeczeństwo zintegrowane, nastawione na
budowanie wzajemnych więzi to klucz do lepszej jakości
życia. Prowadzenie bardziej sprawiedliwej polityki i zmniejszanie różnic w dochodach może się przyczynić do odejścia
od podziałów i nierówności, które to negatywnie wpływają
na funkcjonowanie całego społeczeństwa. Społeczeństwa
oparte na równości funkcjonują lepiej, są spójne i mają
wyższy poziom wzajemnego zaufania, który sprzyja rozwojowi społeczeństwa obywatelskiego.
Patriarchat nikomu nie służy – ani mężczyznom,
ani kobietom
Patriarchat szkodzi mężczyznom
Z danych wynika, że głównymi sprawcami przestępstw
są mężczyźni – stanowią ponad 90% podejrzanych. Wielu
z tych mężczyzn to nieszczęśliwi ludzie, którzy „odziedziczyli”
złe wzorce społeczno-kulturowe i na których oddziaływało
wiele negatywnych czynników związanych z przypisaną im
rolą w danej społeczności. Pierwszym krokiem do przemocy jest nieświadome powielanie złych wzorców, brak kompetencji społecznych i emocjonalnych do radzenia sobie
w trudnych sytuacjach. Brak poczucia własnej wartości często zastępowany jest agresją i przemocą.
Pamiętam głośne zdarzenie sprzed kilku lat – media donosiły, że mężczyzna zabił swoje dzieci, żonę, a na końcu
siebie. Wcześniej stracił pracę. Pamiętam również i takie,
jak mężczyzna spotkał się ze swoją byłą żoną, która z powodu stosowanej przemocy od niego odeszła, podczas
spotkania zabił ją, a następnie siebie, bo nie mógł przeżyć
rozstania – jak to później komentowano. Takie zdarzenia
powinny mieć szczegółową analizę genderową, ze wskazaniem możliwych ich przyczyn i rekomendacji zmierzających
do przeciwdziałania ponownemu pojawieniu się tego typu
3
W. Jastrzębska, M. Lechwar, Nierówności ekonomiczne i kapitał
ludzki z perspektywy polskich obszarów przyrodniczo cennych, Katedra Teorii Ekonomii i Stosunków Międzynarodowych Uniwersytet
Rzeszowski, ze strony: www.ur.edu.pl
nr 4/93/2014
tragedii. W mojej ocenie to ustalony porządek i stereotypy płci funkcjonujące w społeczeństwie typu: to mężczyzna
jest żywicielem rodziny, jak nie potrafi na nią zarobić, to co
z niego za mężczyzna; przyprawiła ci rogi, co z ciebie za
mężczyzna etc. rodzą poczucie upokorzenia, niepowodzenia życiowego i w rezultacie mogą zdominować racjonalne
podejście. Wielu mężczyzn nie radzi sobie z negatywnymi
emocjami i robią wszystko, aby tego uniknąć. Boją się utraty honoru, a nawet władzy nad kimś albo robią wszystko,
aby odzyskać utraconą męską dumę.
O braku właściwej reakcji organów ścigania na przemoc pisaliśmy już w nr 3/2013 NL. Warto jednak ponownie spojrzeć na niektóre sprawy pod kątem stereotypu
genderowego mężczyzny, czyli roli społeczno-kulturowej
przypisywanej mężczyźnie, która może być przyczyną jego
agresywnych, przestępczych zachowań i może prowadzić
do tragedii. W dwóch opisywanych przypadkach chodziło
o przemoc i zabójstwa kobiet, dokonane przez mężczyzn
w efekcie odejścia od nich partnerek – notabene – z powodu przemocy. Najpierw groźby, następnie zabójstwo kobiety i dziecka, a na końcu samobójstwo mężczyzny (Opuz,
Tomasic). Z wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie Branko Tomasić i inni z dnia 15 kwietnia 2009 r. (skarga nr 46598/06) wynika, że Chorwacja
naruszyła prawo do życia z uwagi na brak leczenia i właściwej terapii sprawcy gróźb karalnych wobec swoich najbliższych, braku oceny ryzyka pojawienia się dalszej przemocy przed wyjściem z więzienia i zaniechania skierowania na terapię, wskutek czego mężczyzna po opuszczeniu
zakładu karnego zrealizował swoje wcześniejsze groźby
(zabił swoją byłą dziewczynę, małe dziecko i popełnił samobójstwo). Doszło do naruszenia Konwencji, gdyż władze nie zapewniły bezpieczeństwa kobiecie i dziecku przed
mężczyzną, który groził im pozbawieniem życia. Z uwagi
na konflikty z członkami rodziny i stosowanie gróźb, mężczyzna wyprowadził się z mieszkania, lecz nadal groził byłej
partnerce i dziecku, że ich zabije. Wszczęto wobec niego
postępowanie karne. Kobieta zeznała, że mężczyzna przychodził do jej domu i groził, że zabije ją i dziecko, chyba
że ona zdecyduje się do niego wrócić. Te same groźby
powtarzał przez telefon oraz w wielokrotnie wysyłanych
SMS-ach. Najbliższa rodzina zabitej kobiety podniosła
zarzut braku realizacji przez państwo obowiązku podejmowania działań w celu zapobiegnięcia śmierci kobiety i jej
dziecka oraz braku rzetelnego postępowania wyjaśniającego w zakresie odpowiedzialności funkcjonariuszy za ich
śmierć. Mając na uwadze wcześniejsze skazanie mężczyzny za stosowanie gróźb oraz opinię biegłego psychiatry,
władze miały świadomość, że groźby są na tyle poważne,
że mogą być zrealizowane. Mimo że sąd połączył karę ze
środkiem przymusowego leczenia psychiatrycznego, aby
pomóc skazanemu w rozwijaniu zdolności do radzenia sobie z trudnymi sytuacjami w życiu w bardziej konstruktywny
sposób, to terapia nie została zastosowana. Nie podjęto działań zapobiegających śmierci (brak wymaganych
środków prewencyjnych w stosunkach pomiędzy osobami
prywatnymi), wskutek czego naruszono art. 2 Konwencji
o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności oraz
przyznano skarżącym 40.000 euro tytułem słusznego zadośćuczynienia.
29
MĘŻCZYŹNI
Refleksję powinien budzić fakt, że odejście kobiety od
mężczyzny powoduje tak silne negatywne emocje, które
mogą stać się przyczyną jej zabójstwa, a nawet samobójstwa mężczyzny.
Patriarchat szkodzi kobietom
Nierówność kobiet i mężczyzn powoduje, że kobiety łatwiej
stają się osobami doznającymi wielu upokorzeń i przemocy
ze strony osób mających władzę, którym z powodu wyższego statusu w społeczeństwie łatwo zdominować „ofiarę”. Kobiety przez wiele lat w nierównym społeczeństwie
są socjalizowane do pełnionych ról społecznych, zwykle
podległych mężczyźnie. Wiele kobiet nie uświadamia sobie swojej podległej roli w stosunku do mężczyzny, a przez
to ciężko im oduczyć się wpojonych w procesie socjalizacji
przekonań o swojej niższej wartości. Jeśli wnikliwie przyjrzymy się różnorodnym aspektom życia, to okaże się, że mają
one płeć, np. bieda ma płeć, bo aż 70% biednych osób
na świecie to kobiety. Brak genderowego spojrzenia na
problem przemocy pojawił się w sprawie Opuz przeciwko
Turcji4, gdyż pomimo formalnych działań organów ścigania doszło do zabójstwa kobiety (mężczyzna zabił teściową, gdyż jego zdaniem, to z jej powodu żona doznająca
z jego strony przemocy odeszła od niego, co naraziło go na
utratę honoru). W tym przypadku przemoc trwała wiele lat,
w tym czasie wszczynano wiele postępowań, które na skutek późniejszego wycofywania oskarżeń czy zawiadomień,
były umarzane. Jednak nikt nie zastanowił się, nie przeanalizował problemu, dlaczego kobiety wycofywały oskarżenia, jedno wręcz bezpośrednio po wypuszczeniu sprawcy
z aresztu. W tym przypadku odpowiedź nasuwa się sama!
Genderowe podejście odpowiednich służb oraz znajomość
sytuacji, w jakiej znalazły się ofiary przemocy, ich sytuacji
psychologicznej (mieszkały ze sprawcą) oraz społecznej,
mogłoby przyczynić się do uniknięcia tragedii i właściwej
reakcji na zgłoszone zawiadomienia. Kobiety oczekiwały
wsparcia i faktycznej pomocy ze strony organów ścigania,
które tymczasem ograniczyły się jedynie do wypełnienia
formalności, bez głębszego wnikania i podjęcia dodatkowych czynności. W tej sytuacji nasuwa się wniosek o solidarności płci mężczyzn. Bowiem sprawca przemocy bardzo
łatwo unikał odpowiedzialności za stosowaną przemoc
z powodu wycofywania oskarżeń przez wyczerpane i zastraszone kobiety. Za uszczerbek na zdrowiu poprzez dźgnięcie kobiety nożem dostał jedynie niewielką grzywnę, bo ta
sprawa toczyła się z urzędu i nie można jej było wycofać.
Zatem nierówność płci nie tylko sprzyja pojawieniu się
przestępczości wobec kobiet, ale ponadto powoduje brak
właściwej reakcji na przestępczość. Paradoksalnie nierówność płci jest odzwierciedlona w organach władzy, która
ma przecież zapewniać równe stosowanie prawa wobec
wszystkich obywateli. Równe, ale z uwrażliwieniem na gender, na płeć społeczno-kulturową, ze świadomością funkcjonujących nierówności, uprzedzeń i stereotypów!
Patriarchat szkodzi społeczeństwu
Im większa nierówność w społeczeństwie, tym bardziej status społeczny nabiera znaczenia. Badania nad zdrowiem
ludności wykazały, że niski status społeczny, brak przyjaciół
i trudne dzieciństwo są najważniejszymi czynnikami stresu
psychospołecznego we współczesnych społeczeństwach.
Wrażliwość na społeczne porównania jest wykorzystywana
przez reklamodawców bazujących na skłonnościach do kupowania rzeczy, które są wyznacznikiem wysokiego statusu.
Jak ujęli to w swojej książce R. Wilkinson i K. Pickett „wrażliwość ta częściowo wyjaśnia, dlaczego w społeczeństwach
o wyższym poziomie nierówności częściej dochodzi do aktów przemocy. Jedną z najbardziej pospolitych przyczyn wyzwalających agresję jest poczucie utraty twarzy i upokorzenia, gdy komuś się wydaje, że inni patrzą na niego z góry
albo nie okazują mu szacunku. Możliwe, że reklamodawcy,
grając na ludzkich obawach przed byciem postrzeganym
jako ktoś mniej wartościowy, przyczyniają się do wzrostu
przemocy w społeczeństwie” 5.
Wrażliwość na ocenę społeczną jest elementem kondycji psychicznej danego społeczeństwa. Z badań wynika, że
liczba zabójstw wzrasta na danym terenie, gdy więcej ludzi
zaczyna się czuć bezwartościowymi, zaś przemoc i niechciane ciąże wśród nastolatek mają ścisły związek ze względną
deprywacją i osiągają największą koncentrację w najbiedniejszych regionach. Osoby o niskim poziomie kapitału
społecznego są bardziej predysponowane do wyrządzenia
komuś krzywdy, są częściej niż osoby o wyższym statusie
pozbawione barier ochronnych, więc przemoc (z reguły
u mężczyzn) jest często reakcją na zniewagę, upokorzenie
i utratę honoru. James Giligan, zajmujący się profilaktyką
przemocy dowodzi, że akty przemocy są „próbami ustrzeżenia się przed uczuciami wstydu i poniżenia bądź próbami
wyeliminowania tych uczuć – bolesnych, bywa że wręcz nie
do zniesienia – i zastąpienia ich przeciwieństwem, poczuciem dumy”. Na podstawie rozmów z mężczyznami, którzy
byli sprawcami przestępstw z użyciem przemocy ustalił, że
zawsze impulsem było zagrożenie dla ich dumy, jak np. czyjeś zachowanie budzące w nich uczucie upokorzenia lub
wstydu. Czasem były to zdarzenia takie, jak: wyrzucenie
z pracy, porzucenie przez kobietę dla innego mężczyzny,
fakt, że ktoś głupio na nich patrzył6.
Rola naszego społeczeństwa i rządu to eliminowanie
nierówności, przynajmniej w aspekcie psychologicznym,
nieokazywanie pogardy, niepodkreślanie różnic, niewykorzystywanie swojej władzy nad kimś, aby go poniżać (np.
w pracy), bo tam, gdzie zmniejsza się nierówność – liczba
aktów przemocy maleje.
Rekomendacje
Ratyfikacja Europejskiej Konwencji o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej
jest ważna przede wszystkim dlatego, że działa ona prewencyjnie, czyli zobowiązuje państwa do wdrożenia edukacji
równościowej, mającej zmniejszać stereotypy genderowe,
których korzenie tkwią w tradycji, kulturze, religii czy w tzw.
honorze mężczyzn i są główną przyczyną nierówności kobiet, a co za tym idzie – przemocy wobec nich. Konwencja
mówi również o równościowej edukacji czy programach
wpływających na zmianę agresywnych wzorców zachowań.
5
4
Szerzej o tym przypadku pisaliśmy w „Niebieskiej Linii” w nr 3/2013.
30
6
Tamże, s. 57
Za: R. Wilkinson, K. Picket, op. cit, s. 150.
www.pismo.niebieskalinia.pl
MĘŻCZYŹNI
Można to osiągnąć poprzez wprowadzenie do szkół zajęć
z zakresu, podczas których uczono by dzieci jak nie stać się
w przyszłości ani sprawcami przemocy ani osobami, które
jej doznają, ze szczególnym naciskiem na radzenie sobie
w sytuacjach trudnych. Ponadto rekomenduje się objęcie
obowiązkowymi zajęciami z etyki wszystkich uczniów w celu
budowania właściwych postaw i zachowań moralnych oraz
rozbudzanie w nich poczucia własnej wartości (godności),
która pozwala dostrzec podmiotowość w innych. Obudzenie
w dzieciach wrażliwości moralnej w odniesieniu do siebie
samych skutkuje jednoczesną wrażliwością wobec innych.
Wiele w zakresie profilaktyki przemocy mogą zrobić
same kobiety, które powinny wspierać inne kobiety w dążeniu do obalenia panujących w społeczeństwie stereotypów.
Wiele do zrobienia mają rządzący oraz samo społeczeństwo w zakresie niwelowania powszechnej dyskryminacji
kobiet i wdrażania równości kobiet i mężczyzn, niezależnie
od pełnionych ról społeczno-kulturowych. W mojej ocenie
dopiero faktyczna równość kobiet i mężczyzn na wszystkich płaszczyznach życia – co wymaga pełnej świadomości
zarówno po stronie kobiet, jak i mężczyzn – przyczyni się
do spadku przestępstw wobec kobiet oraz mniejszej liczby
sprawców przestępstw.
Kamila Zimoń – prawniczka, słuchaczka Gender Studies przy
ISNS UW.
Wspomnienie maski twardziela
Znacie to uczucie, kiedy orientujecie się, że angażujecie się w coś, co jeszcze kilka lub kilkanaście lat wcześniej było dla was abstrakcją? O czym nawet nie myśleliście ani nie
myślałyście, że będziecie się temu poświęcać? Ja tak miałem z feminizmem i przeciwdziałaniem przemocy wśród chłopaków i mężczyzn.
Łukasz Wójcicki
Od kiedy pamiętam byłem zaangażowany w scenę muzyczną hardcore-punk, w ruchy miejskie, w skłoting, w wolnościowe i antyautorytarne ruchy społeczne. Nie bez powodu zacząłem od sceny muzycznej. To na tekstach takich
zachodnich kapel jak: Dead Kennedys, Black Flag, Dirt,
Crass, Bikini Kill, Siouxy Sioux czy Harum-Scarum kształtowały się zręby mojej wizji świata. Z polskich kapel wsłuchiwałem się we Włochatego, Straconego, Guernice y Luno,
GaGe, Emme G, Homomilitie. Tutaj usłyszałem po raz
pierwszy o krytyce konsumpcyjnego społeczeństwa, o niszczeniu planety przez korporacje, o antyfaszyzmie, emancypacji kobiet i prawach osób homoseksualnych. Potem przyszły książki, ziny, nieformalne grupy, kolektywy, rozmowy
i wymiana myśli. Aż wreszcie realne działania, akcje, happeningi, skłotowanie, blokady i demonstracje. Wspólnym
mianownikiem tych wszystkich aktywności była niezgoda
na zniewolone konsumpcją społeczeństwo, na degradację
środowiska, na dyskryminację, rasizm, antysemityzm i hipokryzję Kościoła katolickiego. Wreszcie niezgoda na narzucone normy społeczno-obyczajowe, które w moim odczuciu
oraz moich koleżanek i kolegów, odbierały nam prawo do
bycia sobą. Nie chcieliśmy żyć pod tyranią oczekiwań społecznych do bycia „kimś”. Liczyła się wolność.
Imperatyw wolności nadal płonie w moim sercu mocnym płomieniem. Doszedłem do punktu, w którym nieznośne stało się uczucie istnienia w klatce norm i stereotypów.
Uświadomiłem sobie, że od najmłodszych lat była mi nakładana maska, która miała określać moją rolę w społeczeństwie. Maska chłopaka, potem mężczyzny. Gdy doronr 4/93/2014
słem, nie potrzebowałem już rodzica, nauczyciela ani katechety stojącego na straży klatki płci. Byłem tak nauczony
życia w masce twardziela, że sam pilnowałem, aby dobrze
leżała i skrupulatnie skrywała najdrobniejsze oznaki słabości. Zdałem sobie sprawę, jak wiele mi ta maska odbiera
z przeżywania pełni człowieczeństwa. Musiałem się pilnować, aby nie okazywać zbyt wielu uczuć, szczególnie tych
miękkich, jak wzruszenie, miłość, przyjaźń, empatia. Klatka
płci, której byłem więźniem od najmłodszych lat odbierała
mi bliskość z innymi, ucząc mnie dystansu i chłodu w relacjach. Od dziecka mi powtarzano – w szkole, w domu,
w kościele i na ulicy, że muszę być twardy i nie oglądać się
na innych. Że świat należy do mnie i moim zadaniem jest
go zdobyć. Taka jest misja mężczyzny. Jeśli zawiodę, okażę
się nieprawdziwym mężczyzną, mięczakiem i babą. Wizja
wykluczenia z elitarnego grona „prawdziwych mężczyzn”
i wylądowania w babińcu była tak przerażająca, że za
wszelką cenę, na każdym etapie dorastania i dorosłego życia udowadniałem, że jestem wart męskich cnót. Odbywało się to kosztem moich emocji, moich pragnień i marzeń.
Najważniejsze było zachowanie męskiej twarzy ozdobionej
maską raz Johna Wayne’a, a raz Marlboro Mena.
Wreszcie zdecydowałem się opuścić klatkę płci i zrzucić maskę twardziela, która coraz bardziej mnie uwierała.
Chciałem doświadczać życia takiego, jakie ono jest. Nie
chciałem już dłużej patrzeć na świat i ludzi przez kraty norm
białego, katolickiego, heteroseksualnego mężczyzny z klasy
średniej. Norm, które często są krzywdzące i utrwalające
system opresji społecznej i obyczajowej dla osób, które
31
MĘŻCZYŹNI
się z nich wyłamują. Byłem gotowy na cenę, jaką miałem
zapłacić za sprzeniewierzenie się ideałom męskości. Smak
wolności od uwierających norm jest tak cudowny, że nawet
nieświeża ekskomunika i zalatująca padliną konserwa obyczajowa nie są w stanie go zepsuć.
Miałem wizję, która w niczym nie ustępowała tym biblijnym. Jakby przemówili do mnie Jodorowsky z Genetem i Sasha Grey. Wiedziałem, że nie chcę żyć w świecie, w którym
mój syn i jego koledzy, aby okazać sobie sympatię, biją się,
zamiast wziąć się za ręce. Popychają się, zamiast przytulić. W świecie, w którym dorastający chłopcy (podobnie jak
dziewczyny) muszą udowadniać, że są heteroseksualni, bo
inaczej będą opluwani i poniżani. Udowadniać, że są „mężczyznami”, mimo że nie mają na to ochoty albo tego nie
czują. W świecie, gdzie porównanie chłopaków i facetów do
dziewczyn i kobiet jest najgorszą obelgą. A porównanie do
osoby homo- czy transseksualnej jest ubliżające i niewybaczalne. Dosyć mam schematu budowania męskiej tożsamości na kontrze do kobiecości. Cechy kulturowo przypisywane
kobietom i mężczyznom nie są dla nich zarezerwowane. Jest
to rodzaj umowy społecznej, którą można zmienić. A nawet należy! Ponieważ nie ma nic złego w byciu „kobiecym”
mężczyzną i „męską” kobietą. To kwestia kodu kulturowego,
ustalonego i podtrzymywanego przez ludzi, a zatem możliwego przez ludzi do zmiany. Dosyć mam takiej kultury, która
od dziecka wpaja mi, że norma społeczna stoi ponad człowiekiem. A drogowskazem w zrozumieniu świata są stereotypy. Nieważne jak TY się czujesz, kim jesteś, jaka jest twoja
prawdziwa tożsamość (seksualna, płciowa, emocjonalna,
kulturowa). Najważniejsze jest co inni o tobie pomyślą i czy
przypadkiem nie zaburzysz ustalonego status quo.
Szybko się zorientowałem, podparty literaturą i mądrymi głowami, że stereotypy dotyczące płci i kurczowe trzymanie się norm są głównym źródłem męskiej przemocy.
Wpajane nam, mężczyznom, od dziecka wyobrażenie na
temat kobiet, ich podległej w stosunku do nas roli społecznej, kształtuje niezdrową relację władzy pomiędzy
mężczyznami i kobietami. Ten nierówny układ sił powoduje nadużycia, a w konsekwencji przemoc. Społeczne
przyzwolenie na męską dominację i sprawowanie władzy
głównie przez mężczyzn jako tych, którzy „lepiej” się do
tego nadają, usprawiedliwia ich agresję i poniżający stosunek do kobiet. Bo jak głoszą obiegowe opinie, to mężczyzna jest „głową rodziny” i do niego należy nagradzanie
i karanie za podporządkowanie lub jego brak. Ludzie to
rozumieją, dlatego przymykają oko na uprzedzenia i przemoc wymierzone w kobiety. Nawet, jeśli się z tym nie zgadzamy, zazwyczaj nie mamy odwagi, by się przeciwstawić,
bo przekaz społeczny jest czytelny: „nie wtrącaj się”, „nie
twoja sprawa”, „tak już jest”, „nic się nie da zrobić”, „taki
los”. A to nieprawda! Właśnie trzeba się wtrącać, wiele
da się zrobić, a los można zmieniać! Hasła te służą do
wytrącania nam z ręki narzędzi do reagowania i przeciwstawiania się niesprawiedliwości. Pozbawiają nas odwagi
i gaszą chęć działania. Bo skoro „taki już jest ten świat”,
to najwyraźniej nic się nie da zrobić. A owa niesprawiedliwość i dyskryminacja płciowa leżą u podstaw patriarchatu opartego na wyzysku kobiet i nadawaniu przywilejów
mężczyznom. Dzięki tak nierównej grze, w której mężczyźni z założenia mają przewagę, przemoc, mizoginizm i sek-
32
sizm, są wpisane w „konstytucje” patriarchatu i służą do
jego umacniania.
Wreszcie, chciałem wyraźnie napisać, że moje zmagania
o odzyskanie męskości – zresztą nie, gdzie tam! – o odzyskanie człowieczeństwa dla mężczyzn, zostały zbudowane
na pokoleniowej walce kobiet o swoje prawa i przekonaniu mężczyzn, że ta walka ma szansę ostatecznie zakończyć
się zwycięstwem, jeśli tylko mężczyźni się w nią zaangażują. Związanie poprawy losu kobiet z lepszym losem całego
społeczeństwa nie jest moim wymysłem ani garstki innych
facetów. Jest to efekt ciężkiej pracy milionów kobiet – począwszy od pierwszej fali feminizmu z przełomu XIX i XX wieku. Panowie, jeżeli choć troszkę otworzymy nasze głowy na
to, co przez stulecia zostało wypracowane przez rzesze kobiet i organizacji kobiecych, łatwo się zorientujemy, że równość i wzajemny szacunek działają również na naszą korzyść. I nie jest to żadna wydumana filozofia ani mrzonka,
tylko praktyka poparta doświadczeniem tysięcy mężczyzn
i kobiet na całym świecie. Ludzi, którzy opowiedzieli się za
emancypacją kobiet i wsparli je w dążeniach do równości.
Nie mam gotowego scenariusza na to jak przełamać
mur krzywdzących stereotypów i norm, które nakładają
nam cugle, boleśnie je ściągając przy próbie wyskoczenia
z toru, czy niechęci podporządkowania się utartym, bezpiecznym schematom. Czasem warto zaryzykować wyłamanie się z niewygodnego dla nas szeregu, w którym trzeba
stać na baczność w pełnym rynsztunku bez względu na pogodę. Nie dajmy się zniewolić narzucanym obrazom naszej
tożsamości i roli społecznej.
Dlaczego mamy poświęcać nasze prawdziwe ja na rzecz
ustalonego porządku? Bo tak wygodnie? Dla świętego
spokoju? Chrzanić to! Mamy dać się wykastrować na rzecz
wygody i „świętego spokoju”?! Mamy dusić w sobie ból,
rozpacz, rozkosz i pożądanie dla jakiegoś marnego wyobrażenia naszej męskości?! Mamy tłumić swoje słabości
i chwile dziecięcego zachwytu, bo to nie przystoi mężczyźnie?! Bzdura! To jest to, o co nam chodzi?! Nie wierzę!
I jestem przekonany, że wy też w to nie wierzycie panowie,
tylko boicie się tego, co możecie spotkać za drzwiami zmiany. Dlatego tak kurczowo trzymacie się swoich przyzwyczajeń i rutyny, bo je świetnie znacie, nie mogą was niczym
zaskoczyć, są przewidywalne. I mimo że mdłe i oślizgłe, to
znajome. Ale gwarantuję wam, że jeśli raz zasmakujecie
nowego, zrobicie szczelinę w pozornie niedostępnej skorupie zmiany – będziecie chcieć więcej. Tak jak coraz więcej
jest mężczyzn, którzy tej zmiany zasmakowali.
I mam dla was jeszcze jedną pocieszającą wiadomość.
Mimo że się tak wymądrzam, sam bez przerwy borykam się
z tymi zatrzaśniętymi we mnie drzwiami norm i twardymi
skorupami stereotypów, które cały czas mi przypominają,
w jakiej kulturze zostałem wychowany. Te drzwi i skorupy są
w mojej i tylko mojej głowie. A najlepsze jest to, że skoro
mogę decydować o swojej głowie i o tym, co się w niej dzieje, mogę otwierać drzwi i roztrzaskiwać skorupy – i nikomu
nic do tego. Chłopaki, mężczyźni, nie pozwólcie odbierać
sobie prawa do swojej głowy, bo kto jak nie wy, jesteście za
nią odpowiedzialni.
Łukasz Wójcicki – edukator antyprzemocowy, działacz antyseksistowski, publicysta, aktywista Głosów Przeciw Przemocy.
www.pismo.niebieskalinia.pl
Ciekawe tematy, praktyczne wskazówki,
ważne idee – nasze lektury obowiązkowe
Mapa pomagania. Jak rozpoznać przemoc w rodzinie
i skutecznie jej przeciwdziałać
Instytut Psychologii Zdrowia PTP, Warszawa, 2014, s. 184
Prof. Beata Gruszczyńska, Uniwersytet Warszawski:
„»Mapa pomagania« jest zbiorem wybitnych artykułów z dwumiesięcznika „Niebieska Linia” zasłużonego w rozpoznawaniu i zwalczaniu przemocy w rodzinie.
To nie jest lektura lekka, ale jest obowiązkowa dla wszystkich. Okazało się, że
wybór tekstów z czasopisma może stanowić samodzielną książkę. Trudno wskazać
najlepsze – polecam wszystkie”.
Publikacja została przygotowana wspólnie z Państwową Agencją Rozwiązywania
Problemów Alkoholowych. Jest to wybór najciekawszych artykułów, które ukazały
się na łamach czasopisma „Niebieska Linia” w czasie 16 lat jego istnienia.
Książka do nabycia w sklepie Wydawnictwa IPZ – www.psychologia.edu.pl/
wydawnictwo
Rodzina w potrzebie – kierunki wychodzenia z kryzysu
pod red. nauk. Marii Kolankiewicz i Beaty Marii Nowak
Fundacja ORLEN – DAR SERCA, Warszawa 2014
Z recenzji prof. nadz. dr hab. Lucyny Telki:
„Podejmowana w publikacji kwestia współobecności rodziców biologicznych
i opiekunów zastępczych w życiu dziecka jest niecierpiąca zwłoki. Książka stanowi
wskazanie (...) kierunku kształtowania kompetencji opiekunów wspierających wychowanków w rodzinnym domu dziecka. Proponowane teksty dają do myślenia
(...) pozwalają szukać informacji, przypomnieć przeszłe zdarzenia, zastanawiać
się nad nimi, by odkrywać przyczyny, nazywać trudności i poszukiwać sposobów
pomocy. Autorzy poszczególnych artykułów unikają dawania rad. Jest to cenne
stanowisko, bowiem różnorodność sytuacji wychowanków i opiekunów w rodzinnych domach dziecka wymaga indywidualnego rozpatrywania sprawy”.
Szanujący rodzice, szanujące dzieci. Jak zamienić rodzinne
konflikty we współdziałanie?
Sura Hart, Victoria Kindle Hodson
Wydawnictwo MIND, Podkowa Leśna 2013, s. 256
Książka Sury Hart i Victorii Kindle Hodson, doświadczonych trenerek Porozumienia bez Przemocy (Nonvilent Communication – NVC), to pozycja dla rodziców
gotowych zmieniać swój sposób myślenia, działania i słuchania. Jest ona świetnym wprowadzeniem do komunikacji empatycznej z dzieckiem, która pomaga
w rozwiązywaniu konfliktów i wspiera współdziałanie wszystkich członków rodziny. Może stanowić pomoc dla rodziców i dzieci, szukających wyjścia z błędnego
koła wzajemnej krytyki, nieporozumień i niezaspokojonych potrzeb.
„Policjant, który mi pomógł”
– VII edycja
W tym roku laureatami konkursu „Policjant, który mi pomógł” zostali:
asp. Marcin BARTOSIK,
dzielnicowy, Komenda Powiatowa Policji Chrzanów (woj.
małopolskie)
mł. asp. Joanna GARBACIK,
asystent Zespołu ds. Nieletnich
i Patologii Wydziału Prewencji,
Komenda Powiatowa Policji Jasło (woj. podkarpackie)
mł. asp. Piotr KUBICZ, detektyw Zespołu Kryminalnego
w KP w Kostrzynie Wlkp., Komenda Miejska Policji Poznań
(woj. wielkopolskie)
asp. szt. Jarosław MANELSKI, dzielnicowy, Komenda
Powiatowa Policji Szczytno
(woj. warmińsko-mazurskie)
mł. asp. Katarzyna WIERZBICKA, dzielnicowa, IV Komenda Rejonowa Policji Warszawa-Wola (woj. mazowieckie)
Biskup polowy Józef Guzek wręczył laureatom medal upamiętniający kanonizację Jana Pawła II
Laureaci VII edycji konkursu z nagrodami
Laureaci z przełożonymi oraz premierem Donaldem Tuskiem, ministrem
MSW Bartłomiejem Sienkiewiczem i dyrektorem Instytutu Psychologii Zdrowia
PTP prof. Jerzym Mellibrudą
Laureaci, ich przełożeni, laureaci z ubiegłego roku, Komendant Główny Policji gen. Marek Działoszyński i kierowniczka „Niebieskiej Linii” Renata Durda
Serdecznie gratulujemy Zwycięzcom oraz ponad setce kandydatów zgłoszonych do tegorocznej
edycji konkursu!
Dziękujemy także wszystkim,
którzy zdecydowali się wysłać
zgłoszenia na najlepszych policjantów z ich okolicy.
Wręczenie nagród wyróżnionym odbyło się w dniach 25–
26 lipca w Warszawie podczas
obchodów Święta Policji.
Więcej o uroczystościach na
stronach: www.policjant.niebieskalinia.pl oraz www.policja.pl.
Konkursowi organizowanemu
przez Ogólnopolskie Pogotowie
dla Ofiar Przemocy w Rodzinie
„Niebieska Linia” IPZ patronuje
Komendant Główny Policji oraz
Rządowy program ograniczania
przestępczości i aspołecznych zachowań „Razem Bezpieczniej”.
Jeżeli znacie Państwo policjanta, którego postawa w obronie ofiar przemocy domowej jest
godna wyróżnienia w kolejnej
edycji konkursu, zapraszamy do
wypełnienia formularza na stronie
www.policjant.niebieskalinia.
pl lub przesłania zgłoszenia na
adres Ogólnopolskiego Pogotowia „Niebieska Linia” IPZ ul. Korotyńskiego 13, 02-121 Warszawa.
Foto: Paweł Ostaszewski, miesięcznik „Policja 997”.

Podobne dokumenty