OD DEMOKRACJI DO DYKTATURY

Transkrypt

OD DEMOKRACJI DO DYKTATURY
ST AN I S Ł A W B Y S Z O K
A LE KS I E J K O C Z E T K O W
OD DEMOKRACJI DO DYKTATURY
WSTĘP
DO POLSKIEGO
WYDANIA
Oddajemy do rąk polskiego czytelnika książkę Euromajdan im. Stepana Bandery świadomi faktu, że książka nasza może wywołać burzliwą dyskusję. O to zresztą
nam chodzi. Przecież każdy nowy punkt widzenia, nawet
jeśli nie odpowiada naszym poglądom poszerza nasze
horyzonty i uczy czegoś nowego. Dyskusje, nawet burzliwe i prezentacja innych niż nasze własne punkty widzenia pomagają lepiej rozumieć świat.
Nasza książka nie jest jednostronnym opisem publicystycznym. Opieraliśmy się na źródłach, dokumentach
i relacjach naocznych świadków. Niektóre wydarzenia
widzieliśmy na własne oczy, ponieważ byliśmy w Kijowie
w opisywanym przez nas czasie. Chodziliśmy na Majdan,
rozmawialiśmy z ludźmi, w tym z wieloma uczestnikami wydarzeń w centrum ukraińskiej stolicy. Nad książką pracowaliśmy przez 1,5 roku. Zanim skierowaliśmy
ją do druku, udostępniliśmy efekt naszej pracy różnym
czytelnikom, również ukraińskim nacjonalistom i choć ci
ostatni poddali książkę ostrej krytyce, nikt nie zarzucił
nam kłamstwa.
Polskie tłumaczenie książki uważamy za ważne z kilku powodów. Po pierwsze z niepokojem oceniamy raptowny wzrost nacjonalizmu na Ukrainie i na Majdanie,
który go wypromował i wprowadził do najwyższych
władz ukraińskich. Po drugie, krytycznie oceniamy dzia3
łania władz i większości mediów zachodniej Europy, by
nacjonalistycznego zagrożenia nie zauważać. Polska niestety, nie jest w tym wyjątkiem. Przeciwnie, pełni aktywną rolę w popieraniu nowych władz Ukrainy i słabo skrywa intencje, by poprzez Ukrainę zaszkodzić Rosji. Polscy
politycy nie widzieli na Majdanie flag nacjonalistycznych
i organizacji faszystowskich, nawiązujących w swej ideologii i symbolice do najczarniejszych kart ukraińskiej
historii. Pomijali milczeniem stosunek nowych władz
Ukrainy do Rzezi Wołyńskiej, krwawego rozdziału polsko-ukraińskich stosunków. Obecnie nie zauważają
okropności wojny domowej na Ukrainie, całe zło widząc
tylko po jednej stronie. Uważamy to za poważny błąd,
który może na Polsce się zemścić już niedługo.
Polskie elity polityczne, niezależnie od dzielących je
różnic politycznych przybywały na Majdan, by zademonstrować swą solidarność z Ukrainą. Pytanie tylko – którą
Ukrainą? Tą z listopada 2013 r. kiedy demonstrowali tam
ludzie, którzy wyrażali swój sprzeciw przeciwko decyzji
prezydenta Janukowycza o nieprzystępowaniu do Unii
Europejskiej czy tą z grudnia 2014 roku, kiedy nad Majdanem powiewały flagi nacjonalistów i neonazistów?
Jarosław Kaczyński na trybunie obok Ołeha Tiahnyboka
i wznoszący historyczny okrzyk ukraińskich nacjonalistów pokazywał, że wchodzi w grę raczej ta druga możliwość. Kaczyński i inni polscy politycy ściskając dłonie
ukraińskich polityków o jednoznacznie nacjonalistycznej
proweniencji pokazywali, że nie jest dla nich niczym nagannym stawanie obok ludzi, którzy nie tylko usprawiedliwiali Rzeź Wołyńską z jej 120 000 zamordowanymi
Polakami ale morderców z UPA uważają za bohaterów
i wzór do naśladowania dla współczesnych Ukraińców.
Mało tego, uważają zbriodnię wołyńską za akt patriotyzmu. To mają być nowi sojusznicy Polski?
4
Uważamy, że taka postawa polskich elit politycznych
daje nowym neonazistom poczucie bezkarności. Daje też
wiarę w to, że nie ma nic złego w tych strasznych rzeczach, które w tej chwili maja miejsce na Ukrainie, a które wiernie i powołując się na udowodnione fakty przedstawiamy w naszej książce.
Życzymy dobrze Ukrainie i jej obywatelom, niezależnie od jej wyborów. Nie możemy się jednak zgodzić by
świat, Europa i Polska zamykały oczy na odradzający się
na Ukrainie faszyzm. Nie rozumiemy, czemu nikt z polityków Zachodu nie chce tego zagrożenia zauważać. Bo
co do tego, że je widzą, nie mamy wątpliwości. Boli nas,
że w tle tych decyzji nie widzimy troski o samą Ukrainę.
Widzimy za to wyraźnie antyrosyjska retorykę. Ukraina
stała się pionkiem w większej grze. Efektem tej gry może
być sytuacja, że Europa nagle znajdzie się wobec zagrożenia faszyzmem, który stanie u jej granic.
Narzucanie innym państwom wyłącznie swojego
punktu widzenia i swojej formy demokracji jako jedynie
słusznego jest drogą donikąd. Tym bardziej, że nikt nie
wyjaśnił, czemu akurat tylko jedna droga rozwoju ma być
słuszna i czemu można ja narzucać innym, nawet siłą.
Państwo ukraińskie staje dzisiaj przed wieloma wyzwaniami. Jednym z nich jest radykalizacja życia politycznego, faszyzacja i neonazizm. Wierzymy, że sami Ukraińcy będą w stanie uporać się ze wszystkimi negatywnymi
zjawiskami społecznymi, które grożą ich krajowi. W naszej
książce pokazujemy wyraźnie te zagrożenia. Nasza książka nich będzie zachętą do walki, by już nigdy Europa nie
wracała do najczarniejszych kart swojej historii.
Stanisław Byszok
Aleksiej Koczetkow
5
SPIS TREŚCI
Przedmowa. Podzielona Ukraina . . . . . . . . . . . . 10
Socjal-Narodowa Partia Ukrainy w latach 90. . . . . 15
Niezależna Ukraina . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 15
Od SNPU do Swobody: krótka historia . . . . . . . . . . 16
Staż w Czeczenii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 20
Powiązania międzynarodowe SNPU . . . . . . . . . . . . 21
Radykalny rasizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 25
Integracja europejska „tylko dla białych” . . . . . . . . . 28
Transformacja: od SNPU do Swobody . . . . . . . . . 31
Na fundamencie rusofobii . . . . . . . . . . . . . . . . . 34
Ostateczne rozwiązanie kwestii rosyjskiej . . . . . . . . 36
Mit języka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 39
Mit wojny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 40
Mitologia płci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 43
Antysemityzm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 44
Krym i tatarscy sprzymierzeńcy Swobody . . . . . . 47
Swoboda przekracza Dniepr . . . . . . . . . . . . . . . 51
„Projekt specjalny” Partii Regionów . . . . . . . . . . . . 54
Narodowy socjalizm od Kruppa do Kołomojskiego . . . 59
Pulp Fiction made in Galicia . . . . . . . . . . . . . . . . 65
Ukraiński neonazizm kontra „Cerkiew Moskali” . . 70
Nacjonaliści w Radzie Najwyższej . . . . . . . . . . . 73
Swoboda przebija okno do Europy . . . . . . . . . . . . . 73
6
McCain przysyła grant . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 76
Swoboda będzie przedmurzem dla opozycji . . . . . . . 77
Jeden kraj, jeden naród, jeden język . . . . . . . . . . . . 78
Tłumacz dla Iry albo „Moskal nie będzie moim
rodakiem” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 79
Ręka Moskwy albo „przeklęty Stalin” . . . . . . . . . . . 83
Piłuj, Szura, piłuj . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85
Żydzi miasta Kijowa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 85
Socjalnacjonaliści zadławili się Rosją . . . . . . . . . . . 88
Związkowe sprawy i walka o „prostego człowieka” . . . 90
OUN, UPA i rozwój mitologii nacjonalistycznej . . . . . 94
Leninopad . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 98
Ogień na Rady Miejskie! . . . . . . . . . . . . . . . . . 103
Czy Kijów będzie miastem banderowskim? . . . . . . . 109
Uczestnictwo Swobody w blokowaniu Rady. . . . . . . 111
Tiahnybok przeciw Janukowyczowi lub nieudany
scenariusz Partii Regionów . . . . . . . . . . . . . 115
Euromajdan imienia Bandery albo kto nie skacze
– ten Moskal . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 119
Rozpędzenie pierwszego Euromajdanu . . . . . . . . . 120
Opozycja zadaje CIOS . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 122
Nowy rok ze starym Banderą . . . . . . . . . . . . . . . 131
Luty „Niebiańskiej Sotni” . . . . . . . . . . . . . . . . . 133
Prawy Sektor . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 142
Tailer Durden po ukraińsku . . . . . . . . . . . . . . . . 142
Tryzub imienia Stepana Bandery . . . . . . . . . . . . . 147
Zjednoczenie Socjalno-Narodowe – Patriota Ukrainy . . . 163
UNA-UNSO . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 176
Biały Młot . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 182
Prawy Sektor i Służby Specjalne . . . . . . . . . . . . . 184
Neonaziści na Euromajdanie . . . . . . . . . . . . . . 190
7
Odeska masakra . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 194
Dom Związków Zawodowych . . . . . . . . . . . . . . . 194
Brawo Odessa! . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 197
Idź i patrz . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 200
Dehumanizacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 202
Psychologia ukraińskiego nacjonalizmu . . . . . . . 211
Ludzie pośród ruin . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 212
Płynny lęk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 214
Rytualizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 216
Czym jest dobro i czym jest zło . . . . . . . . . . . . . . 217
To nie my jesteśmy tacy, to życie jest takie . . . . . . . 219
Gdy rozum śpi, budzą się upiory . . . . . . . . . . . . . 220
Nowy kolektywizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 223
Konieczna brutalność . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 225
I znowu mitologia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 228
Syndrom sztokholmski po ukraińsku . . . . . . . . . . 231
Swoboda – wolność od czego i do czego . . . . . . . . . 233
Zakończenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 235
Dodatki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 241
Program Zjednoczenia Socjal Nacjonalnego
– Patriota Ukrainy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 241
Program realizacji Ukraińskiej narodowej idei w procesie
budowania państwowej oglnoukraińskiej organizacji
„Tryzub im. Stepana Bandery” (wyjątki) . . . . . . . 253
Aleksiej Siemionow.
Miejsce przestępstwa: „Majdan” . . . . . . . . . . . 270
8
Nie ma wielu cech reżimów totalitarnych,
które byłyby jednocześnie tak mylące dla
powierzchownego obserwatora, a zarazem
tak charakterystyczne dla całego
intelektualnego klimatu, jak całkowita
perwersja języka: ta zmiana znaczenia
słów, którymi wyrażane są idee ideały
nowej władzy.
Najbardziej cierpi na tym oczywiście
wolność słowa.
Friedrich A. von Hayek
ekonomista i filozof
Naszym wrogiem zawsze był sam naród
Moskali, a także ich obecna władza, carska
czy bolszewicka, ich państwo i system
społeczny.
Stepan Bandera
przywódca ukraińskiego nacjonalizmu
9
Przedmowa
Podzielona Ukraina
„Kto nie skacze, ten Moskal” – skandował tłum na kijowskim Majdanie Niezależności zimą 2013/2014 r. I skakali: kobiety i mężczyźni, starsi i młodsi, bo w „nowym,
wspaniałym świecie” ukraińskiej rewolucji pod sztandarem Stepana Bandery nikt nie ma ochoty uchodzić za
stronnika zagorzałych wrogów ukraińskiej państwowości.
Internetowy słownik współczesnego języka ukraińskiego i slangu „MySłowo” uważa „Euromajdan” za słowo
2013 r. Słowo „majdan” (plac), które stało się popularne
dziesięć lat wcześniej, uzyskało wyraźną europejską konotację. Politycy Unii Europejskiej i stanów Zjednoczonych z życzliwością przywitali masowe demonstracje
w centrum Kijowa, nazywając je przejawem świadomego
proeuropejskiego wyboru narodu ukraińskiego. Niedługo potem rozległy się pierwsze strzały i została przelana
pierwsza krew przyszłej „Świętej Sotni”.
Masowe demonstracje „rozgniewanych obywateli”
miały na Ukrainie obiektywne przyczyny. Był to protest
przeciwko nieskutecznej i skorumpowanej władzy, przeciwko milicji i nadużyciom biurokracji, przeciwko niejasnej i wiodącej kraj w ślepy zaułek polityce prezydenta
i rządu. Brutalne pobicie przez Berkut kilkuset studentów protestujących na Majdanie przeciwko decyzji Janukowycza o niepodpisaniu umowy stowarzyszeniowej
Ukrainy z Unią Europejską było niemal ostatnią kroplą
przelewającą czarę goryczy. Furia zgromadzona przez
lata, jeśli nie dekady, wybuchła. „Dłużej tak żyć nie mo10
żemy” – zdecydowali mieszkańcy ukraińskich metropolii. Ale jak mogą żyć?
Wszystkie narodowe ruchy wyzwoleńcze – a tak
właśnie widzą swoje dążenia uczestnicy i sympatycy
Euromajdanu – równolegle z postulatami wyzwolenia
od „zewnętrznej” lub „wewnętrznej” okupacji jako pozytywnego manifestu używają idei i nastrojów popularnych w społeczeństwie (lub przynajmniej jego najaktywniejszej części). W imperium rosyjskim w 1917 r.
dominowały ideologie lewicowe, radykalny islamizm był
najbardziej popularny w krajach arabskich podczas arabskiej wiosny 2012 r., a nacjonalizm, także radykalny, stawiający wyzwanie liberalnym i ludowo-demokratycznym
„dewiacjom” stał się dominującym nastrojem Ukrainy na
przełomie 2013 i 2014 r.
Przyzwyczajony do „aksamitnych rewolucji” lat 80.
ubiegłego wieku cywilizowany świat był pewien, że w Europie krwawe przewroty stały się niemożliwe. Dlatego
gdy konfrontacja w centrum Kijowa w lutym 2014 r. weszła w ostrą fazę, wielu ekspertów zaczęło przypisywać
odpowiedzialność za rozlew krwi „siłom zewnętrznym”.
Tradycyjnie siłę taką uosabiają albo Federacja Rosyjska,
albo Unia Europejska, albo Stany Zjednoczone – zależnie
od perspektywy i uprzedzeń eksperta.
Brytyjski premier Winston Churchill powiedział ponoć: „Ludziom należy mówić prawdę, ale nie ma potrzeby mówienia im całej prawdy”. Niestety, z takich właśnie
półprawd, jeśli nie rażących przeinaczeń, tworzy się obraz medialny, z którego ludzie w Rosji i krajach Zachodu,
nie mówiąc już o Ukrainie, czerpią swoją wiedzę o ukraińskich wydarzeniach. Dlatego wielkie zadanie, jakie
stawiają sobie autorzy tego opracowania, to przezwyciężenie jednostronnych i zbudowanych na uprzedzeniach
interpretacji Euromajdanu i umożliwienie Czytelnikom
11
obiektywnej oceny przyczyn i skutków nowej ukraińskiej rewolucji. Rewolucji, która po swoim „zwycięstwie”,
przerodziła się z siły jednoczącej całe społeczeństwo
przeciw dysfunkcyjnej władzy w czynnik polaryzacyjny,
oparty na milicyjnej machinie represji. Siła tego czynnika
trudna jest do przecenienia.
Nacjonalizm ukraiński to nurt polityczny i historyczny
obecny w kraju od uzyskania niepodległości w 1991 r. To
nacjonaliści – a nie, jak w wielu innych krajach, ludzie lewicy – stali się główną siłą ulicy na długo przed Majdanem.
Masowe demonstracje organizowane przez zjednoczoną
nacjonalistyczną opozycję, z partią Swoboda na czele, pokazywały siłę ideologicznie motywowanych działaczy, gotowych do konfrontacji. Partie liberalne i demokratyczne
miały zaś do dyspozycji jedynie „majdanarbeiterów”1: ludzi w wieku produkcyjnym i emerytalnym, którym przed
demonstracjami wręczano partyjne symbole i którzy po
wszystkim ustawiali się w kolejce po wypłatę. Biorąc pod
uwagę katastrofalnie niskie ukraińskie płace, nie mówiąc
już o emeryturach, trudno mieć do nich pretensje.
Kiedy demokratyczny Euromajdan ogarnął cały kraj,
a konfrontacja z władzą przybierała na sile, jasne się stało, że „majdanarbeiterzy” i zwykli „rozgniewani obywatele” dominujący w ruchu protestu nie nadają się do starć
z milicją, zajmowania arsenałów, atakowania budynków
samorządowych. Wtedy na scenie pojawiły się neonazistowskie bojówki pod nowym szyldem Prawego Sektora
– który po bliższym zbadaniu okazał się sojuszem wcześniej znanych ultraprawicowych organizacji paramilitarnych. Czerwono-czarna flaga Prawego Sektora to jednoznaczne nawiązanie do tradycji Organizacji Ukraińskich
Nacjonalistów Stepana Bandery.
Gdy została przelana pierwsza krew, a na Majdanie zaczęły dominować flagi Bandery, wielu z dotychczasowych
12
entuzjastów Euromajdanu poważnie się zastanowiło. Tak
na zachodzie, jak i na wschodzie Ukrainy ludzie chcieli
pozytywnych zmian w społeczeństwie, wyższego standardu życia, państwa prawa i porządku – pod auspicjami
Unii Europejskiej lub bez nich. Jednak to, co zrodziło się
z Euromajdanu, w tym rząd, który przejął kraj po upadku reżimu Janukowycza, niewiele miało wspólnego z tym
europejskim marzeniem. Stabilność i korupcja ustąpiły
miejsca dewastacji i korupcji – tym większej w warunkach
faktycznego paraliżu organów ścigania i bezkarności neonazistowskich gangów, dopuszczających się aktów bandytyzmu i samosądu „w imię rewolucji”.
W zestawieniu z tym, co dzieje się na ulicach, nowy,
„rewolucyjny” rząd, składający się głównie z przedstawicieli neoliberalnej Batkiwszczyny Julii Tymoszenko,
stanowił wyraźny kontrast. Jednak ukraińscy neoliberałowie, którzy najwięcej zyskali na krwawych zamieszkach, z łatwością przyjęli typową mowę nienawiści neonazistów. Biorąc pod uwagę ogólny klimat ideologiczny
i polityczny, takie połączenie liberalizmu z radykalnym
nacjonalizmem i ksenofobią może mieć daleko idące
konsekwencje.
Słynna książka Gene’a Sharpa Od dyktatury do demokracji, opublikowana dwie dekady temu, stała się biblią
„architektów zamachu stanu” z całego świata – od Europy i świata arabskiego do Ameryki Południowej. Rok
2014 to najwyraźniej najwyższy czas, aby napisać inną
książkę. Książkę o tym, jak „demokratyczne” rewolucje
wynoszą do władzy siły znacznie mniej demokratyczne
i pokojowe niż dopiero co obaleni dyktatorzy.
Nie sposób zrozumieć konsekwencji bez zrozumienia
przyczyn. Nie sposób przewidzieć, jak będzie się rozwijać
sytuacja na Ukrainie, bez zrozumienia ideowych i organizacyjnych podstaw nowoczesnego ukraińskiego nacjona13
lizmu, który stał się jedyną liczącą się siłą Euromajdanu.
Książka ta prezentuje rozwój nacjonalistycznych ukraińskich ugrupowań – od 1991 r. do dnia dzisiejszego, z naciskiem na historię parlamentarnej partii Swoboda (do
2004 r. pod nazwą Socjalno-Narodowa Partia Ukrainy)
i pozaparlamentarnego Prawego Sektora, analizując ideologię, psychologię i metody politycznego działania tych
struktur. Aneks zawiera kluczowe dokumenty programowe badanych organizacji, a także omówienie najważniejszych przestępstw, które popełniono w czasie rządów
anarchii z lutego i marca 2014 r.
Nie należąc do żadnej z rywalizujących o władzę partii ukraińskiej rewolucji (lub, jeśli ktoś woli, zamachu stanu), ale bezwarunkowo sympatyzując z ludem Ukrainy,
autorzy żywią nadzieję, że ich praca stanie się jedną z cegiełek, z których w końcu powstanie gmach prawdziwie
demokratycznego społeczeństwa, opartego nie na nienawiści i ksenofobicznych mitach, lecz na wzajemnym szacunku i zrozumieniu.
Stanisław Byszok i Aleksiej Koczetkow,
kwiecień 2014 r.
14
Socjal-Narodowa
Partia Ukrainy
w latach 90.
Niezależna Ukraina
Sny wszystkich ukraińskich nacjonalistów ziściły
24 sierpnia 1991 r., kiedy Rada Najwyższa Ukraińskiej
Socjalistycznej Republiki Radzieckiej ogłosiła niepodległość Ukrainy od ZSRR. 1 grudnia 1991 r. odbyło się
w tej sprawie referendum. Na jedyne pytanie: „Czy zgadzasz się z Aktem ogłoszenia niepodległości Ukrainy?”
„Tak” – odpowiedziało 90,32 proc. głosujących, „nie” –
7,58 proc. Frekwencja wyniosła 84,18 proc.
8 grudnia 1991 r. Leonid Krawczuk, Borys Jelcyn
i Stanisław Szuszkiewicz, prezydenci Ukrainy, Rosji i Białorusi – trzech państw-założycieli ZSRR – podpisali w Wiskulach w Puszczy Białowieskiej porozumienie, nazwane
później „Układem Białowieskim”. Stwierdzili w nim, że
Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich przestał
istnieć jako podmiot prawa międzynarodowego i byt geopolityczny.
Akceptując zmiany zachodzące na Ukrainie, Mykoła Pławiuk – prezydent Ukraińskiej Republiki Ludowej
(URL)2 na uchodźstwie i przywódca Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN)3 – wyraził przekonanie,
że rząd emigracyjny powinien rozpocząć przygotowania
15
do przekazania władzy organom krajowym. Pławiuk, jako
ostatni prezydent URL na uchodźstwie, przekazał swoje
kompetencje i historyczne insygnia władzy, a także stanowiska Przewodniczącego Rady Najwyższej i premiera
Ukrainy prezydentowi Leonidowi Krawczukowi podczas
uroczystej sesji Rady Najwyższej w Kijowie w sierpniu
1992 r. W ten sposób Pławiuk potwierdził, że niezależne
państwo ukraińskie powołane do życia rok wcześniej jest
prawnym następcą Ukraińskiej Republiki Ludowej.
Na początku lat 90. „starzy” nacjonaliści zaczęli powracać do niepodległej Ukrainy, gdzie nie widziano ich
od pół wieku. Cel wyznaczony na pierwszym zjeździe
OUN w 1929 r. – ustanowienie suwerennego zintegrowanego państwa ukraińskiego – został osiągnięty w roku
1992. Wprawdzie stało się to w wyniku zwykłych wyborów powszechnych, a nie w drodze „rewolucji narodowej”, o której nacjonaliści marzyli – nie pozostało im
jednak nic innego, jak wtopić się w nurt cywilnego życia
i wziąć udział w pokojowej budowie nowego państwa.
I tak też przedstawiciele starszych pokoleń postąpili.
Na zachodzie Ukrainy wyrosła jednak nowa generacja
nacjonalistów, którzy misji Stepana Bandery bynajmniej
nie uważali za zrealizowaną. I postanowili kontynuować
jego dzieło.
Od SNPU do Swobody: krótka historia
13 października 1991 r. kilka prawicowych organizacji społecznych spotkało się we Lwowie, aby powołać Socjal-Narodową Partię Ukrainy (SNPU). W jej skład weszły:
„Warta Rucha”4, lwowskie „Bractwo Studenckie”, Organizacja Młodzieży Ukraińskiej „Nasledie” („Dziedzictwo”)
i Ukraińska Organizacja Weteranów Afgańskich.
16
Autorami tej inicjatywy byli trzej politycy: Jarosław
Andruszkiw, Andrij Parubij i Ołeh Tiahnybok. Dwaj
ostatni nadal odgrywają znaczącą rolę w ukraińskiej polityce, w tym także w Euromajdanie.
Manifest partii głosił: „SNPU jest bezkompromisowym przeciwnikiem ideologii komunistycznej, a także
partii politycznych i ruchów społecznych, które propagują i wdrażają tę ideologię […] Ale tak naprawdę wszystkie inne siły polityczne są postrzegane przez SNPU albo
jako nacjonal-kolaboranci – zdrajcy ukraińskiej rewolucji, albo jako nacjonal-romantycy – jałowe kwiaty ukraińskiej rewolucji”.
Partia zyskała pewien rozgłos jesienią 1993 r., kiedy
na tle siłowego starcia parlamentu i prezydenta Borysa
Jelcyna w Rosji ogłosiła powołanie – w ramach „Komitetu Ocalenia Narodu i Ojczyzny” – tzw. narodowych
oddziałów, których zadaniem był „dostępny sabotaż”:
blokowanie dróg i torów, przejmowanie rurociągów naftowych i gazowych itp. w miarę potrzeb rewolucji.
Umundurowanie członków partii ewoluowało od stalowoszarych koszul i szewronów przywodzących na myśl
estetykę Trzeciej Rzeszy do bardziej tradycyjnych ukraińskich haftów i eleganckich garniturów. Oryginalny dress-code SNPU i – później – partyjnej młodzieżówki „Patrioci Ukrainy” obejmował ciemne spodnie, szarą koszulę,
krawat i naszywkę „Ideia Naciji” („Idea Narodowa”).
Graficznie naszywki nawiązują do symbolu Wolfsangel, będącego podczas II wojny światowej emblematem
dywizji SS – niemieckiej Das Reich i holenderskiej Landstorm Nederland. Był on także popularny wśród europejskich organizacji neonazistowskich po 1945 r. Dziś
Wolfsangel jest stosowany przez wyznawców różnych
niemiecko-skandynawskich kultów neopogańskich. Używają go także ultraprawicowe organizacje polityczne, ta17
kie jak „Aryan Nations”, „Witt Ariskt Motstånd” („Ruch
Oporu Białej Nacji”), Wiking Jugend itp.
Według niektórych raportów Wolfsangel wykorzystywano jako jeden z symboli NSDAP, zanim partia zdecydowała się na złowieszczą swastykę. Uproszczona wersja Wolfsangel była znakiem holenderskiej partii nazistowskiej, działającej w czasie II wojny światowej w okupowanej Holandii. Oficjalnie SNPU odrzucała wszystkie
te analogie, przekonując, iż emblemat ma czysto ukraińskie korzenie i w żaden sposób nie nawiązuje do symboli
nazistowskich.
To stanowisko przekonało ministerstwo sprawiedliwości Ukrainy, którego komisja ds. heraldyki nie dostrzegła żadnego związku z symbolami nazistowskimi w emblemacie dołączonym do wniosku o rejestrację SNPU.
Drugi zjazd partii odbył się 9 września 1995 r., a już 16
października Socjal-Narodowa Partia Ukrainy została zarejestrowana przez ukraińskie ministerstwo sprawiedliwości.
Wśród zwolenników partii znaleźli się skinheadzi,
którzy pojawili się w tym czasie na Ukrainie, później dołączyli także pseudokibice.
Partia w tym okresie opracowała wzorce samoorganizacji, korzystając z doświadczeń NSDAP. Na początek
poszły próby patrolowania ulic. To w połowie lat 90.
utrwalił się wzorzec SNPU jako partii „ulicy”. Socjalnacjonaliści wdawali się w bójki z chuliganami, ale też i z
przeciwnikami politycznymi. Dla upamiętnienia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA)5, organizowali marsze
i parady z pochodniami, a w rocznicę rewolucji 1917 r.
kontrmarsze i bójki i z przeciwnikami ideologicznymi reprezentowanymi przez komunistów i socjalistów.
Najszerszym echem odbiła się „sprawa Biłozira”. To
ona przyniosła SNPU czołowe miejsce w ukraińskim ruchu
nacjonalistycznym. Ihor Biłozir, popularny muzyk i kom18
pozytor, lider zespołu „Watra”, zmarł 28 maja 2000 r. we
Lwowie w wyniku obrażeń odniesionych w bójce. Mimo
typowo ulicznego charakteru wydarzenia, SNPU zrobiła
wszystko, aby nadać mu znaczenie polityczne.
W efekcie nastąpił bezprecedensowy wzrost napięcia
i nienawiści między ukraińską większością i rosyjskojęzyczną mniejszością Lwowa. Wszyscy rosyjskojęzyczni
wykonawcy pop zaczęli być postrzegani jako elementy
subkultury przestępczej propagandy. Rada miejska wydała uchwałę zakazującą wykonywania we Lwowie rosyjskich
piosenek. Ukoronowaniem napięcia był pogrzeb Biłozira,
w którym wzięło udział od 100 do 150 tysięcy osób.
Media, w tym partyjna gazeta SNPU o nazwie „Social-nacjonalista”, wciąż podkreślały etniczne pochodzenie oskarżonych – Rosjan Dmitrija Woronowa i Jurija
Kalinina. Członkowie partii pikietowali lwowską prokuraturę podczas śledztwa i procesu.
Śmierć Biłozira stała się pretekstem do szczególnie
agresywnych ataków na polityków rządzących Lwowem
od wielu lat. Władze były obarczane winą za wszystko:
brak przeciwdziałania przestępczości i wsparcie dla rosyjskiej ekspansji w ukraińskiej przestrzeni informacyjnej, opóźnienie w odnalezieniu oskarżonych i próby
uchronienia ich przed karą. A także: korupcję, zubożenie ludności ukraińskiej, ukrywanie przed obywatelami
istotnych informacji, obojętność na los kultury ukraińskiej, a nawet pobłażliwość dla masonów.
Fala niezadowolenia, która maju i czerwcu 2000 r.
rozlała się na zachodzie Ukrainy, miała też związek
z trudną sytuacją gospodarczą, w szczególności z bezrobociem. Kryzys gospodarczy z zasady wywołuje potrzebę
znalezienia kozła ofiarnego, a „obcy” – w tym przypadku Rosjanie – idealnie nadają się do tej roli. Łatwo było
nadać im wizerunek wroga: agentów obcego państwa,
19
kryminalistów i wielbicieli brudnej, niemoralnej muzyki,
spiskujących przeciw życiu ukraińskiego kompozytora.
Staż w Czeczenii
Trudne relacje Rosja–Ukraina pogorszyły się w 2014 r.
w związku z wydarzeniami na Euromajdanie. Przy tej okazji ujawniono wiele nieznanych szczegółów z biografii
ukraińskich przywódców nacjonalistycznych. W marcu
2014 r. szef partii Swoboda Ołeh Tiahnybok i niektórzy
z jego partyjnych kolegów stali się stroną procesu karnego. Uczciwie trzeba odnotować, iż sprawę przeciwko nim
wniosły rosyjskie, a nie ukraińskie organy śledcze.
Według Władimira Markina, rzecznika rosyjskiego Komitetu Śledczego w Rosji, w 1990 r. przyszły lider
Swobody Ołeh Tiahnybok walczył przeciwko siłom federalnym Rosji po stronie separatystów czeczeńskich. Wraz
z nim walczyli członkowie UNA-UPSD6 Ihor Mazur, Walerij Bobrowicz, Dmytro Korczynski, Andrij Tiahnybok (brat
Ołeha), Dmytro Jarosz (dzisiejszy szef Prawego Sektora),
Władimir Mamałyga, Ołeksandr Muzyczko i inni.
W latach 1994–1995 grupa wzięła udział w działaniach zbrojnych przeciwko rosyjskim siłom federalnym
po stronie paramilitarnych ugrupowań pod wodzą watażków Szamila Basajewa i Khattaba. Mazurowi, Bobrowiczowi i Korczynskiemu zarzucono, że przewodzili
gangowi, a braciom Tiahnybok, Jaroszowi, Mamałydze
i innym – że byli jego członkami. „Dowody zebrane w wyniku dochodzenia pozwalają na wskazanie tych osób jako
oskarżonych i nałożenie na nich zaocznie środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego, a także
wydanie listu gończego” – powiedział Markin.
20
Przed wyruszeniem do Czeczenii następcy Bandery
zostali przeszkoleni w bazie szkoleniowej ukraińskiego
Zgromadzenia Narodowego – Ukraińskiej Ludowej Samoobrony w Iwano-Frankiwsku (Zachodnia Ukraina).
Młodzi nacjonaliści uczyli się użycia broni i walki wręcz,
podczas gdy przywódcy organizacji, np. Ołeksandr Muzyczko, byli odpowiedzialni za ideologiczną indoktrynację rekrutów.
W Czeczenii ukraińscy nacjonaliści zyskali ponurą sławę ze względu na swoje walory bojowe, ale także
skłonność do bestialskiego torturowania i zabijania jeńców rosyjskich. Muzyczko był oskarżony o to, że „łamał
palce, za pomocą różnych instrumentów wydłubywał
oczy, szczypcami Linemana wyrywał paznokcie i zęby,
podrzynał gardła, kilku jeńców osobiście zastrzelił”. Zapewne za te zasługi Muzyczko otrzymał order Bohatera
Narodu, najwyższe odznaczenie samozwańczej Czeczeńskiej Republiki Iczkerii.
„Staje się jasne, że wielu ukraińskich radykalnych
działaczy wzywających do wyeliminowania obywateli rosyjskich i po prostu Rosjan ma bogate doświadczenie nie
tylko w wystosowywaniu takich apeli, lecz także w torturowaniu i mordowaniu obywateli rosyjskich, również na
terytorium Rosji” – czytamy w oświadczeniu na stronie
internetowej Komitetu Śledczego.
Ołeh Tiahnybok nigdy nie zaprzeczył tym zarzutom.
Powiązania międzynarodowe SNPU
SNPU od początku była oskarżana o kontakty nie tylko z muzułmańskimi terrorystami, lecz także z zachodnimi organizacjami nacjonalistycznymi. W czasopiśmie
„Orientiry” („Kierunki”), żywiącej intelektualne ambicje
21
tubie propagandowej socjalnacjonalistów powstał nawet stały dział „EUROnacjonalizm”, poświęcony analizie
doświadczeń nacjonalistów w Niemczech, Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii i innych krajach europejskich.
Co ciekawe, większość problemów tam poruszanych nie
miała żadnego odniesienia do ukraińskiej rzeczywistości. Imigracja z trzeciego świata na Ukrainę nigdy nie
osiągnęła skali, która mogłaby zagrozić dobrobytowi
i bezpieczeństwu, nie mówiąc już o tożsamości rasowej
i narodowej Ukraińców.
Od 2000 r. SNPU należy do Euronat, europejskiej organizacji partii nacjonalistycznych, powołanej do życia
30 marca 1997 r. w Strasburgu na zjeździe francuskiego
Frontu Narodowego.
Jean-Marie Le Pen, ówczesny lider Frontu Narodowego, był nawet z wizytą na Ukrainie na zaproszenie
SNPU i wziął udział w IV zjeździe partii, który odbył się
we Lwowie 21 maja 2000 r.7
Po „rebrandingu” partia Swoboda stała się również
członkiem Sojuszu Europejskich Ruchów Nacjonalistycznych (AENM), stowarzyszenia utworzonego w Budapeszcie 24 października 2009 r. przez nacjonalistyczne
i radykalne partie prawicowe krajów UE.
Członkami założycielami Sojuszu są Jobbik – Ruch na
rzecz Lepszych Węgier, francuski Front Narodowy, włoski
Ruch Społeczny Trójkolorowy Płomień, szwedzka Narodowa Partia Demokratyczna i belgijski Front Narodowy.
Później dołączyła także Brytyjska Partia Narodowa.
Główne idee wymienione w deklaracji politycznej Sojuszu:
ƒƒ świadomość wspólnej odpowiedzialności za narody
europejskie i różnorodność kultur i języków, które
reprezentują,
22
ƒƒ ochrona niezbywalnych wartości chrześcijaństwa,
prawa naturalnego, pokoju i wolności w Europie,
ƒƒ zachowanie czujności wobec licznych zagrożeń, jakie
potężne siły globalizacji stanowią do tego bezcennego dziedzictwa.
Wiosną 2013 r. Partia Swoboda została wyrzucona
z Sojuszu za organizację marszów i napaści wymierzonych przeciwko przedstawicielom węgierskiej wspólnoty
w Użhorodzie i Berehowie na Zakarpaciu8.
Późnym wieczorem 29 marca 2013 r. zwolennicy
Swobody przemaszerowali przez zamieszkane głównie
przez Węgrów Berehowo, wznosząc hasła: „Węgrzy to
świnie!”, „Węgrzy, wynocha z Zakarpacia!”, „Śmierć Madziarom!”.
„Berehowo obchodzi święto narodowe, które przyciąga węgierskie zespoły folklorystyczne. W tym r. przyciągnęło również autobusy z działaczami partii Swoboda, którzy bili każdego, kto miał wstążkę z kolorami węgierskiej flagi, zwłaszcza młodzież” – opowiadał jednemu
z autorów tej książki dziennikarz, który był na miejscu.
Béla Kovács, członek Parlamentu Europejskiego i węgierskiej nacjonalistycznej partii Jobbik w liście otwartym do Ołeha Tiahnyboka wyraził żal z powodu antywęgierskiej kampanii Swobody na Zakarpaciu.
„Z głębokim smutkiem dowiedziałem się, że Pańska
partia organizuje rajdy i brutalne kampanie przeciwko
społeczności węgierskiej w Użhorodzie i Berehowie” –
czytamy w liście opublikowanym w mediach. „Jest absolutnie niedopuszczalne, że członkowie partii Swoboda
czują taką głęboką i intensywną nienawiść do zakarpackiej społeczności węgierskiej. Zmierzają oni do wypędzenia z kraju społeczności, która składa się nie z imigrantów niemających korzeni w tym regionie, lecz z ludzi
zamieszkujących wsie i miasta założone przez ich przod23
ków tysiąc lat temu. Swoboda stara się prezentować ich
jako wrogów Ukrainy. Jednak członkowie tej mniejszości
utrzymują się z rolnictwa, a nie ze świadczeń lub zasiłków” – podkreślił poseł Jobbiku.
Kovács wskazał również, że Węgrzy z Zakarpacia
nie zajmują kluczowych stanowisk w sferze ekonomicznej czy politycznej, a tym samym nie ponoszą odpowiedzialności za defraudację majątku państwowego, korupcję i gospodarcze trudności Ukrainy. Przypomniał,
że społeczność węgierska nie wspiera separatyzmu, nie
kwestionuje legalności lub integralności terytorialnej
państwa ukraińskiego. Co więcej, od wieków utrzymuje
braterskie więzi z Ukraińcami i Rusinami Zakarpacia.
„Partia Swoboda nienawidzi zakarpackich Węgrów
tylko dlatego, że chcą żyć na swojej macierzystej ziemi,
wśród swoich zabytków, chcą żyć i pracować w spokoju
i zachować swoją etniczną tożsamość, pielęgnując swoje
dziedzictwo materialne, duchowe i kulturowe. To dlatego
działacze Swobody krzyczą: Węgrzy, wynocha z Zakarpacia” – pisze Kovács.
Poseł Jobbiku wyraził zdecydowany sprzeciw wobec działań Swobody, które znieważają godność zakarpackich Węgrów. Podkreślił, że „takie grupy nie pasują
do demokratycznego parlamentu, Europy lub świata
chrześcijańskiego”.
„Tym bardziej nie do przyjęcia jest, żeby w demokratycznym państwie europejskim prawa mniejszości narodowej do zachowania własnej kultury, języka ojczystego
i do życia na swojej ojczystej ziemi gwarantowane przez
ukraińską konstytucję były kwestionowane przez partię
parlamentarną, która opowiada się za bliższymi stosunkami z UE i rozpoczęła drogę do integracji europejskiej”
– oburza się Kovács.
24
„Jako wiceprezes i skarbnik Sojuszu Europejskich Ruchów Nacjonalistycznych, informuję, że nie chcę współpracować w jakiejkolwiek formie z organizacją, którą Pan
reprezentuje” – napisał Kovács do Tiahnyboka.
Co zabawniejsze, to Béla Kovács i Jobbik nie dalej niż
w 2009 r. odbywali z Tiahnybokiem i Swobodą intensywne rozmowy na temat ściślejszej współpracy między nacjonalistami europejskimi i ukraińskimi. Dalszy rozwój
wypadków przypomina anegdotę o mordercy wyrzuconym z gestapo za „nieuzasadnione okrucieństwo”.
Radykalny rasizm
SNPU przez długi czas pozostawała jedyną siłą polityczną nacjonalizmu ukraińskiego, który nazywał siebie
„ostatnią nadzieją białej rasy”.
„W świetle perspektyw masowej degradacji ludzi,
całych narodów, jesteśmy ostatnią nadzieją białej rasy
i ludzkości w ogóle” ogłosiła SNPU w prezentacji 19 listopada 1995 r. na zjeździe w teatrze Marii Zankowieckiej we Lwowie. „Musimy zdecydowanie odizolować się
od naszego północno-wschodniego sąsiada. Nie tylko
dlatego, że jest agresywny i dąży do podporządkowania
nas, ale przede wszystkim dlatego, że wprowadza do naszego życia i psychologii naszego narodu cechy różne
od wartości europejskich”. Wartości europejskie są jednak rozumiane przez ukraińskich socjalnacjonalistów
zupełnie inaczej, niż widzi je Zachód.
Socjalnacjonaliści wielokrotnie podkreślali, iż ich ideowymi przodkami są „wojownicy Ukraińskiej Powstańczej Armii i legioniści ukraińskiej dywizji Waffen-SS »Hałyczyna«”.
25
Znacznie później, w maju 2010 r., Ołeh Tiahnybok,
już wówczas lider partii Swoboda, otrzymał od weteranów dywizji honorowy Złoty Krzyż „za zasługi dla Ukrainy”. W ten sposób ciągłość tradycji została zachowana.
Socjalnacjonaliści wykazywali swoje przywiązanie do ideałów Adolfa Hitlera tylko wtedy, kiedy było
to potrzebne, aby przyciągnąć najbardziej radykalnych
skinheadów. W tym czasie partia utrzymywała bliskie
więzi z ruchem nazistowskich skinheadów, pomagając
młodym ludziom uniknąć odpowiedzialności karnej za
różne przestępstwa, głównie natury chuligańskiej i rasistowskiej. Jednak partia zdecydowała się ukrywać te więzi. Subkultura skinheadów na Ukrainie była wtedy pod
ogromnym wpływem Rosji. SNPU włożyła wiele wysiłku,
aby przekierować młodych ludzi na orientację proukraińską i antyrosyjską.
Bezkompromisowa walka z wszystkim, co było związane z Rosją i rosyjskimi wpływami, położyła podwaliny pod
ideologię SNPU. Jej obraz Rosji i Rosjan to obraz odwiecznych wrogów Ukrainy zagrażających od wieków samemu
istnieniu narodu ukraińskiego. Partia głosi: tak długo, jak
istnieje Rosja, Ukraińcy nie będą mogli spać spokojnie.
Stąd też antykomunizm Swobody: komunista to zawsze
Moskal, agent Kremla i wróg wszystkiego, co ukraińskie.
Obecność radykalnej i zdecydowanej młodzieży
w szeregach SNPU wyjaśnia, dlaczego poważne i odpowiedzialne siły polityczne widziały w tej partii obiecującego partnera, mimo niskiego poparcia, jakie otrzymywała w wyborach. To żywi, bojowi, ideologicznie zmotywowani aktywiści wyróżniają SNPU i Swobodę spośród
innych partii opozycyjnych, które tłum na swoje demonstracje muszą przyciągnąć ofertą płatnych dniówek.
SNPU można nazwać jedną z pierwszych ukraińskich
partii rasistowskich. Partia próbowała konstruować
26
nowoczesne mity, które uzasadniałyby ukraiński szowinizm i rasizm. W tym celu używała np. pseudohistorycznych publikacji, jednocześnie jednak nigdy nie tracąc
z oczu bieżącego programu pozostającego w politycznym
i społeczno-kulturowym mainstreamie.
Socjalnacjonaliści starali się propagować rasizm
z pomocą bokserów Władimira i Witalija Kliczków (później ten ostatni stanie się liderem popularnej partii liberalno-demokratycznej UDAR). Zestawiali styl walki
braci Kliczków ze stylem przedstawicieli rasy czarnej,
wskazując na rzekomą „jasność umysłu” białych bokserów. „Boks stanowi bardzo dobry przykład: »biały« styl
boksu prezentowany przez Kliczków znacznie różni się
od prymitywnego stylu afro-amerykańskiego” – czytamy
w partyjnych publikacjach. „Wybitne naturalne zdolności tych ukraińskich zawodników są wynikiem aryjskiego
dziedzictwa” (według samych braci Kliczków są oni potomkami starożytnej kozackiej rodziny).
Jak można przypuszczać, te argumenty były po to,
by zaszczepić w umysłach Ukraińców poczucie szczególnej dumy z narodowych sportowców. Warto zauważyć,
że Witalij Kliczko jest obecnie mocno atakowany przez
socjalnacjonalistów ze względu na jego wyraźną antyrasistowską postawę. W świetle zmienionego stanu rzeczy
niektórzy nacjonaliści zaczęli szerzyć pogłoski o żydowskich korzeniach słynnego boksera.
Walka z niearyjską Rosją, której lud „można nazwać
tylko pseudonarodem” jest w centrum idei SNPU. Kwestię tę roztrząsa tekst zatytułowany Miscellanea: „Są narody, które stworzyły własne państwa, a jednocześnie
istnieją systemy państwowe, które sztucznie wykreowały »narody«, czy też, dokładniej mówiąc, pseudonarody
lub quasi-narody. Prawdziwy naród jest wielką rodziną
– wspólnotą ludzi połączonych więzami krwi. Ta sama
27
rasa, ta sama krew, ci sami przodkowie. Takie są narody
ukraiński, polski, słowacki, czeski, szwedzki, duński etc.,
ale są też tzw. narody, złożone z ludzi o zupełnie różnych
typach antropologicznych, więc nie ma sensu mówić
o ich pokrewieństwie krwi. Łączy ich język literatury,
kultura i wspólny mit historyczny wyprodukowany przez
państwo. Co więcej, nie wszyscy Europejczycy mogą być
uważani w pełni za białych ludzi. Na przykład ludność
południowych regionów niektórych państw europejskich
przypomina genetycznie Arabów czy mieszkańców Kaukazu. Rosjanie zaś są de facto różnymi typami kolorowych turańskich grup etnicznych”.
Postrzegania Rosji i Rosjan jako odwiecznych wrogów nie tylko Ukrainy, ale całej cywilizacji europejskiej,
ukraińscy socjalnacjonaliści nie zaprzestali nawet po
tym, jak założyli porządne garnitury i weszli do nowego rządu po zwycięstwie Euromajdanu. Andrij Parubij,
sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony
Ukrainy, 30 maja 2014 r. na sesji Zgromadzenia Parlamentarnego NATO wezwał do tworzenia jednolitego
frontu na rzecz zatrzymania rosyjskiej agresji przeciwko
Ukrainie. Ostrzegł, że w przeciwnym razie Rosja stanie
się zagrożeniem „nie tylko dla Europy, ale także dla całego cywilizowanego świata”.
Integracja europejska „tylko dla białych”
Do jesieni 2013 r. – czyli do Euromajdanu – Swoboda była często krytykowana za swój brak zdecydowania
w poparciu dla europejskich perspektyw Ukrainy, rzucający się w oczy szczególnie w połączeniu z częstym werbalizowaniem prowokacyjnie antyliberalnych idei, nie
do przyjęcia dla dzisiejszej Unii. Socjalnacjonaliści roz28
winęli jednak demagogiczną narrację na temat „proeuropejskiego wyboru Ukrainy”, interpretując ten termin
w szczególny sposób.
„Nie możemy po prostu wrócić do Europy – powinniśmy pomóc Europie wrócić do tego, czym była kiedyś, odbudować oryginalne podstawy europejskości. Pragnienie
jakiejś części narodu ukraińskiego, aby wrócić w dławiące
objęcia azjatyckiej Rosji, wydaje się dziwne” – mówił jeden z liderów z Swobody na partyjnym zjeździe. „Wszyscy musimy w pełni zdać sobie sprawę, że Europa kończy
się tam, gdzie zaczyna się język rosyjski, rosyjska mentalność, tzw. rosyjska kultura. Dlatego Rosja jako zjawisko
polityczne, militarne i kulturowe jest wrogiem Ukrainy.
W ten sam sposób komuniści, ta rosyjska piąta kolumna na Ukrainie, są wrogami Ukrainy. Europa jest zatem
ukraińskim wyborem”.
Socjalnacjonaliści chcą ratować nowoczesną Europę
przed niebezpieczeństwami imigracji. „Francuska przestępczość roku 2000 ma bardzo charakterystyczne cechy” – czytamy w jednym z partyjnych tekstów. – „Jego
najbardziej wyróżniającą cechą jest wygląd przestępców.
Podczas, gdy 50 lat temu przeciętny francuski kryminalista był białym człowiekiem, dziś on/ona jest obcokrajowcem: Arabem lub Murzynem”.
Po rebrandingu Socjal-Narodowej Partii Ukrainy w uładzoną i wpuszczaną na salony partię Swoboda rasistowskie postawy jej przywódców nie uległy zmianie. W lutym
2012 r. członkowie Swobody potępili wyniki krajowego plebiscytu na reprezentanta Ukrainy w konkursie Eurowizji,
ponieważ wygrała go ciemnoskóra wokalistka Gaitana9.
„Należy zrobić to, co Rusłana10 – pokazywać naszą ukraińską kulturę, wykonując ukraińską piosenkę.
Prawda, Gajtana śpiewa dobrze, ale ona nie reprezentuje
naszej kultury; dlatego przegramy po raz kolejny. Euro29
wizja musi być konkursem talentów narodowych. Byłoby lepiej, gdyby ktoś, kto będzie reprezentował Ukrainę
pochodził z naszego kraju. W przeciwnym razie wygląda
na to, jakbyśmy chcieli ukryć naszą prawdziwą twarz.
Ukraina będą kojarzona z innym kontynentem, z czymś
afrykańskim” – powiedział wtedy Jurij Sirotniuk, członek Rady Politycznej Swobody.
„Z taką polityką Ukraina nigdy nie będzie zaakceptowana w UE. Taka polityka to całkowicie nielogiczny
wybór. I to się będzie wydarzać na każdym konkursie
przed Eurowizją tak długo, jak telewizja publiczna będzie
prowadzona przez Walida Harfoucha11, który nie ma nic
wspólnego z ukraińskością. I miliony ludzi, którzy będą
oglądać ten show, zobaczą, że Ukraina jest reprezentowana przez, powiedzmy, osobę, która nie należy do naszej rasy, i na świecie powstanie przekonanie, że Ukraina
jest gdzieś w dalekiej Afryce” – wyjaśniał swoje zastrzeżenia przedstawiciel Swobody.
30
Transformacja:
od SNPU do Swobody
IX Zjazd socjalnacjonalistów, który odbył się 14 lutego 2002 r., nakreślił nowe kierunki polityczne i zatwierdził nową nazwę partii: Ogólnoukraińskie Zjednoczenie
Swoboda. Wybrała też nowego lidera – został nim deputowany do Rady Najwyższej Ołeh Tiahnybok.
Było kilka przyczyn takiej zmiany kursu. Po pierwsze, nowa nazwa miała podnieść prestiż partii – termin
„socjal-nacjonalistyczna” przywodził na myśl Adolfa
Hitlera i NSDAP i nie wywoływał ciepłych uczuć większości ukraińskich wyborców. Po drugie, ta operacja semantyczna miała pozwolić partii rozwinąć działalność
w centrum i na wschodzie kraju. Strategia ta okazała się
trafna. Nazwę „Swoboda” – czyli wolność – ukraińscy socjalnacjonaliści najwyraźniej zapożyczyli od austriackich
populistów z partii nieżyjącego już Jörga Haidera, podczas gdy samą ideę rebrandingu zasugerowali – jak sądzą
niektórzy eksperci – francuscy nacjonaliści z Frontu Narodowego.
„Zaczęliśmy rozumieć, że aby odnieść sukces w ramach obecnego systemu, aby odgrywać rolę w elicie politycznej, musimy się zmienić zarówno wewnątrz, jak i na
zewnątrz” – wyznał wówczas Tiahnybok. Jak wyjaśnił,
nazwa „odpychała wyborców”; a poza tym, już w latach
90. demokraci nadali SNPU „wizerunek swego rodza31
ju nazi-faszystów” – i pomysł ten „został podchwycony
przez obecny reżim”.
Na spotkaniach z wyborcami Tiahnybok prezentował
siedem kwestii, składających się na „Manifest Obrony
Ukrainy”, który stał się kluczowym dokumentem ideologicznym nowej partii. Były to:
ƒƒ ludobójstwo Ukraińców w XX w.: przezwyciężenie
jego skutków i przywrócenie sprawiedliwości;
ƒƒ OUN-UPA: uznanie i wdzięczność;
ƒƒ język: ochrona i rozpowszechnianie;
ƒƒ przestrzeń informacyjna: wyzwolenie spod okupacji
i bezpieczeństwo narodowe;
migracja:
prawo do ojczyzny;
ƒƒ
ƒƒ energia: niezależność i bezpieczeństwo;
ƒƒ społeczeństwo: sprawiedliwość społeczna i narodowa.
Partia z zapałem przystąpiła do realizacji postanowień manifestu. Akcje społeczne zostały zorganizowane,
interpelacje poselskie wygłoszone, napisano odpowiednie projekty ustaw: „o lustracji”; „o zakazie ideologii komunistycznej na Ukrainie” itp. W kwietniu 2008 r. Swoboda przedstawiła nowy projekt konstytucji, opartej na
„Manifeście Obrony Ukrainy”.
Interesujące jest to, że niektórzy eksperci podejrzewają, iż istnieje nieoficjalna wersja „Manifestu”, która
znacznie różni się od tej zarejestrowanej w ministerstwie
sprawiedliwości.
Wspomina o tym, między innymi, Timur Strieszniew
w artykule Partia Swoboda. Marsz Aryjczyków: „Według
słów samego Tiahnyboka, Socjal-Nacjonalistyczna Partia Ukrainy w swojej działalności kierowała się dwoma
Manifestami. Pierwszy był oficjalny, zgodny z prawem
i przeznaczony dla ministerstwa sprawiedliwości. Zawierał te same komunały, które wpisały do swoich dokumentów programowych setki innych ukraińskich par32
tii politycznych (kocham moją ojczyznę, naród i ziemię,
popieram demokrację i uniwersalne ludzkie wartości,
żeby wszystkim dobrze się żyło i tak dalej). Druga była
przeznaczona dla wtajemniczonych. Zgodnie z tym, co
mówią „nasosy” (członkowie SNPU), dokument zawierał
33 punkty, w tym kilka zapisów czysto ksenofobicznych:
tylko rodowity Ukrainiec może zostać członkiem SNPU;
tylko biała rasa może ożywić Wielką Europę; wszystko,
co leży północ i na wschód od granic Ukrainy, jest barbarzyństwem itd.”.
Na potrzeby rejestracji w 1995 r. SNPU musiała
usunąć kilka „spornych” pozycji oficjalnego manifestu,
w tym następujące założenia:
ƒƒ SNPU dąży do zdobycia władzy na Ukrainie, aby zbudować nowe państwo i nowe społeczeństwo.
ƒƒ SNPU uważa państwo rosyjskie za przyczynę wszystkich ukraińskich nieszczęść.
ƒƒ Walka z promoskiewskimi nastrojami i wpływami
Moskwy na Ukrainie jest priorytetem SNPU.
ƒƒ SNPU jest bezkompromisowym przeciwnikiem ideologii komunistycznej, a także partii politycznych
i ruchów społecznych, które ją propagują i wdrażają.
ƒƒ Ukraina jest geopolitycznym centrum Eurazji. Może
istnieć tylko jako potężny kraj. W przeciwnym razie nie ma szans na niepodległość. Musimy zastąpić
przestarzały postulat „Niepodległej Ukrainy” ideą
„Wielkiej Ukrainy”.
Aby
osiągnąć swoje taktyczne zadania, nie ograniƒƒ
cza się SNPU żadnymi zasadami, lecz działa zgodnie
z potrzebą chwili, zachowując w pamięci swoje strategiczne cele.
Chociaż te pomysły SNPU usunięte z oficjalnej platformy, partia nadal używa starej wersji „dla celów wewnętrznych”.
33
Na fundamencie rusofobii
Przywódcy Swobody wielokrotnie podkreślali, że ideologia ich partii opiera się na pracach Dmytro Doncowa
(1883–1973). To jeden z klasyków ukraińskiej myśli nacjonalistycznej, który jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku opracowywał koncepcję „integralnego nacjonalizmu”.
John Armstrong, badacz nacjonalizmu ukraińskiego,
wyróżnia podstawowe cechy integralnego nacjonalizmu:
ƒƒ naród uważany jest za najwyższą wartość, której
podporządkować należy wszystkie inne wartości –
koncepcja stricte totalitarna;
ƒƒ pojęcie narodu odnosi się do mistycznie rozumianej
idei jedności wszystkich ludzi, które tworzą naród:
wedle tej koncepcji cechy biologiczne i wspólne położenie, wynikające z historii, w sposób nieodwracalny
łączą jednostki w jeden narodowy organizm;
ƒƒ racjonalne myślenie analityczne ustępuje przed intuicyjną analizą emocji i wrażeń;
ƒƒ wola narodu objawia się poprzez charyzmatycznego
lidera i narodowo myślące elity zjednoczone w jednej
partii;
ƒƒ proaktywne podejście, gotowość do uciekania się
do wojny i innych form przemocy jako przejawów
siły biologicznej narodu.
W młodości Doncow był socjaldemokratą i energicznie zwalczał „burżuazyjny nacjonalizm ukraiński”. Potem
doszedł do wniosku, iż bolszewizm to „zaledwie kolejne
przebranie rosyjskiego antyzachodniego imperializmu”.
Stąd Doncow wywiódł wniosek ważny dla współczesnych mu i przyszłych ukraińskich polityków: „Sprzeczności między dwiema głęboko antagonistycznymi cywilizacjami, konflikt między Europą a Rosją, są fundamentami wielkiego kryzysu trawiącego nasz kontynent… To
absolutna sprzeczność/niezgodność dwóch kultur i nie34
uchronność konfliktu między nimi prowadzą do kryzysu
europejskiego teraz i na przyszłość – to jest to, co należy
mieć na uwadze przy określaniu roli Ukrainy w tym konflikcie, przy definiowaniu naszej polityki i istoty naszej
wspólnej idei”.
W podsumowaniu Doncow stwierdza, iż walka z Rosją musi być w centrum wspólnego rozumienia idei narodowej przez naród ukraiński. Ten cel, jego zdaniem,
„jest uwarunkowany przez nasze historyczne tradycje,
nasze położenie geograficzne i szczególną rolę historyczną, której odegranie jest naszym przeznaczeniem”.
Położenie geograficzne Ukrainy „uczyniło ją teatrem nieustannej, tyleż politycznej, co kulturowej, walki dwóch
cywilizacji: bizantyjsko-tatarsko-mongolskiej i rzymsko-europejskiej. Od tej ostatniej Ukraina oderwała się politycznie, ale nigdy kulturowo”.
„Nasza wielowiekowa walka z chaosem na Wschodzie, obrona naszej państwowości i kultury – kultury
Zachodu jest tym, co stanowi podstawę ukraińskiej idei
narodowej, która powinna stać się bazą dla całej naszej
platformy politycznej” – napisał rosyjski demiurg ukraińskiego integralnego nacjonalizmu. W zakończeniu swego
dzieła Podstawy naszej polityki Doncow powtarza po raz
kolejny: „nasza narodowa idea może urzeczywistnić się
jedynie poprzez bezkompromisową walkę z Rosją”.
Począwszy od 1923 r., Doncow pracował nad własną
doktryną „proaktywnego nacjonalizmu”, która najpełniej
zaprezentowana została w książce Nacjonalizm (1926). Opisuje ona stosunki między narodami w kategoriach społecznego darwinizmu. Cywilizacja ludzka, podobnie jak natura,
zdominowana jest przez zasadę walki o przetrwanie, którą
egzemplifikuje konkurencja między narodami.
Według Doncowa tylko silne narody o zdrowych instynktach i rozwiniętej „woli mocy” mają prawo do ist35
nienia, podczas, gdy losem słabych jest poddać się i zniknąć. Głównym zadaniem „proaktywnego nacjonalizmu”
jest uczynienie z Ukraińców silnego narodu i zdobycie dla
niego godnego miejsca pod słońcem. Trudno nie dostrzec
podobieństwa między koncepcjami Doncowa i teoriami
Nietzschego: konceptami „nadczłowieka” i „woli mocy”,
które wielu uważa za ideologicznego prekursora niemieckiego narodowego socjalizmu.
Doncow twierdzi, że narody nie są sobie równe. Co
więcej, żaden naród nie może i nie powinien być wspólnotą równych obywateli posiadających równe prawa.
Wewnętrzne relacje poszczególnych narodów powinien
kształtować system kastowy. Przedsiębiorcza mniejszość, którą nazwał „arystokracją”, znajduje się na szczycie hierarchicznej struktury narodu, podczas gdy reszta
ludzi to „masy”, „tłum”, „plebs”, a nawet „bydło”, które
idzie tam, gdzie jest prowadzone i robi, co mu się mówi.
Czy to ideologia faszystowska? Już w 1923 r. Doncow w artykule zatytułowanym Czy jesteśmy faszystami?
odpowiedział: „Polityczny, moralny i psychologiczny ład,
w który wierzą ukraińscy nacjonaliści, jest bez wątpienia
faszyzmem”. Także John Armstrong, badacz ukraińskiego nacjonalizmu, wskazuje, że teorie i koncepcje Doncowa są „bardzo bliskie faszystowskim, a pod pewnymi
względami, zwłaszcza w odniesieniu do wielokrotnie artykułowanej potrzeby czystości rasowej, idą jeszcze dalej
niż oryginalna myśl faszystowska”.
Ostateczne rozwiązanie kwestii rosyjskiej
„Nie jesteśmy rusofobami, bo nie jesteśmy przeciw
Rosjanom jako ludziom, ale przeciwko polityce Kremla”
– wielokrotnie powtarzają przywódcy i zwolennicy ukra36
ińskiego nacjonalizmu. Ich zdaniem takie podejście
do Rosjan było typowe także dla ideologicznych poprzedników obecnej ukraińskiej ultraprawicy: OUN Stepana
Bandery. UPA także nie walczyła z narodem rosyjskim,
ale ze wszystkimi okupantami ukraińskiej ziemi – Rosjanami, Polakami i Niemcami. Wprawdzie w archiwach niemieckich nie znaleziono żadnej wzmianki o walkach UPA
z Wehrmachtem, ale to jest temat do oddzielnych badań.
Jaka była rzeczywista postawa UPA wobec Rosjan? Aby
odpowiedzieć na to pytanie, chcielibyśmy przytoczyć dwa
fragmenty powojennych artykułów autorstwa Bandery.
Stepan Bandera, przywódca OUN, jasno wyraził swoje stanowisko w sprawie „kwestii rosyjskiej” w słynnym
artykule Ukraińska rewolucja narodowa (1950 r.): „Ogólna
linia naszej polityki wyzwolenia opiera się na fakcie, że
walka o niezależne ukraińskie państwo jest walką przeciw Rosji – nie tylko walką z bolszewizmem, ale z każdym
przejawem ekspansjonistycznego rosyjskiego imperializmu, który jest typowy dla narodu rosyjskiego. Jeśli bolszewizm zostanie zastąpiony przez inną formę rosyjskiego imperializmu, to ta nowa forma także skieruje swoją
energię przede wszystkim przeciwko niepodległej Ukrainie. Uczyni wszystko, aby utrzymać Ukrainę w zniewoleniu. Widać to wyraźnie w myśli politycznej i nastrojach
rosyjskich mas, wszystkich rosyjskich środowisk, zarówno komunistycznych, jak i antybolszewickich”.
W artykule opublikowanym dwa lata później pod
wiele mówiącym tytułem Brak wspólnego języka z Moskalami (1952 r.), Bandera powtarza swoją ideę: „Historia
uczy nas, że wszystkie wewnętrzne przemiany Rosji nigdy nie zmieniły ani nie osłabiły jej imperializmu: tego
dążenia do ekspansji, eksploatacji i zagłady innych narodów, szczególnie ukraińskiego… Każda władza w tym
moskiewskim więzieniu narodów używa całej swojej
37
mocy, wszystkich dostępnych jej brutalnych środków,
do utrzymania i wzmocnienia zniewolenia, wykorzystywania i niszczenia Ukrainy i inne narodów. Naród Moskali nigdy nie temu sprzeciwiał; w gruncie rzeczy był nośnikiem tego imperializmu… Żaden moskiewski system
– carat, demokracja, czy bolszewizm – nie będzie uczciwy
wobec Ukrainy, Moskwa będzie dążyć do przekształcenia każdej unii z Ukrainą w narzędzie najstraszliwszego
zniewolenia. Tak więc prawdziwy wróg Ukrainy to nie
tylko obecny system, władza carska czy bolszewicka, nie
tylko rząd i system społeczny, ale sam naród Moskali,
stanowiący nośnik moskiewskiego imperializmu, dążący
do ekspansji, siły i bogactwa, nie przez rozwój wewnętrzny, ale przez zniewolenie i okradanie innych narodów”.
Czy cokolwiek zmieniło się w tej rusofobicznej retoryce OUN po śmierci Bandery w 1959 r.? Nic.
Wiosną 1968 r. odbył się IV Wielki Kongres OUN, który wystosował list otwarty do wszystkich zniewolonych
narodów i wywodzących się z nich emigrantów. W liście
znalazł się passus zatytułowany „Rosjanie są ciemiężycielami”. Programowy dokument kongresu stwierdzał również: „kluczowym wrogiem narodu ukraińskiego, a także
innych narodów, jest rosyjski imperializm i szowinizm
uosabiany nie tylko przez obecny rząd rosyjski, ale także
przez rosyjski naród”.
V Wielki Kongres OUN, jesienią 1974 r., określił Rosjan jako „bezprawnych kolonizatorów” Ukrainy.
W dokumentach VI Wielkiego Kongresu OUN (jesień
1981 r.) pod tytułem „Zdefiniowanie wroga” czytamy:
„Naszym wrogiem jest nie tylko aktualny (radziecki)
reżim, ale przede wszystkim cały naród agresora, który
jest nośnikiem i obrońcą imperializmu i jego obrońca”.
W sumie zarówno teoretyk ukraińskiego nacjonalizmu
Doncow, jak i jego praktyk Bandera otwarcie przyznawali,
38
że głównym wrogiem Ukrainy i narodu ukraińskiego jest
sam naród rosyjski, niezależnie od jego ideologii.
Mit języka
10 grudnia 2006 r. ówczesna radna lwowskiego sejmiku z Ogólnoukraińskiego Zjednoczenia Swoboda Iryna Farion na zebraniu ukraińskiej społeczności Lwowa
w kinie Lwów wezwała obywateli do „dawania oporu
wszystkiemu, co rosyjskie”.
„Dlaczego we Lwowie i na Ukrainie publikuje się
i sprzedaje tak wiele książek przetłumaczonych na rosyjski, zamiast na ukraiński? Dlaczego w naszych autobusach słyszymy rosyjską muzykę i reklamy po rosyjsku?
Żeby to zmienić, musimy dać stanowczy odpór. I wzywam was do dawania odporu wszystkiemu, co pochodzi
od Moskali… Język rosyjski na Ukrainie nie może być ani
językiem regionalnym, ani drugim państwowym, to tylko język okupanta” – mówiła radna.
„Mamy 14 proc. Ukraińców, przyznających, że ich językiem ojczystym jest rosyjski, który jest językiem okupanta” – przekonywała Farion. – To pokazuje straszliwe
zwyrodnienie ich sumień. Mamy 5 milionów zwyrodniałych Ukraińców. Musimy im pomóc”.
Oficjalne forum internetowe Swobody, gdzie rosyjski
jest całkowicie zakazany, nawet przy cytowaniu rosyjskich źródeł, jest kolejnym przykładem całkowitej derusyfikacji, zgodnej z wytycznymi Iryny Farion.
Jednakże jeszcze w 2008 r. na stronach internetowych partii czasami pojawiały newsy po rosyjsku, dotyczące aktywności we wschodnich częściach kraju.
W 2007 r. partia Swoboda rozpoczęła kampanię na
rzecz oczyszczenia języka ukraińskiego z przekleństw,
39
które, zdaniem partyjnych specjalistów od PR, przyszły
tu z Rosji. Kampania odbyła się na wszystkich możliwych
poziomach i miała oddźwięk w społeczeństwie.
Członkowie Swobody uważają, ze przekleństwa
na Ukrainę przynieśli rosyjscy specjaliści pracujący we
wschodnich regionach kraju oraz Ukraińcy powracający
z łagrów w Rosji.
Plakaty kampanii na rzecz czystości języka promowane przez Swobodę w kwietniu 2007 r. głosiły np.:
„Przeklinanie czyni z Ciebie Moskala”. Takie i podobne
plakaty, nazywane „kampanią społeczną”, bezpłatnie
dystrybuowane w miastach zachodniej i centralnej Ukrainy, widać było na śmietnikach, ścianach, skrzynkach
pocztowych, autobusach i innych miejscach publicznych.
Mit wojny
„Bandera i Szuchewycz są bohaterami ludu; walczyli
o naszą wolność!” – często skandują radykalni nacjonaliści. Jednak niewiele osób wie, że lider UPA i szef OUN
rzeczywiście otrzymali tytuł „Bohatera Ukrainy”.
Stało się to podczas prezydentury Wiktora Juszczenki. Romana Szuchewycza został pośmiertnie odznaczony
tytułem „Bohatera Ukrainy” w 2007 r. za „wybitny osobisty wkład w narodowowyzwoleńczą walkę o wolność
i niepodległość Ukrainy, w związku z setną rocznicą jego
urodzin i 65-leciem utworzenia Ukraińskiej Powstańczej
Armii”.
Stepana Banderę pośmiertnie uhonorowano tytułem
„Bohatera Ukrainy” w 2010 r., za „obronę idei narodowych i walkę o niepodległość państwa ukraińskiego”.
Oba tytuły unieważnił Najwyższy Sąd Administracyjny Ukrainy w 2011 r. – co wywołało śmiertelne oburze40
nie nacjonalistycznej części społeczeństwa ukraińskiego,
w tym pierwszego prezydenta kraju Leonida Krawczuka.
Środowiska nacjonalistów ukraińskich propagują
ideę, że Ukraina nie należała, wraz z innymi narodami
ZSRR, do zwycięzców drugiej wojny światowej, ponieważ jej legalna (zarówno według ultranacjonalistycznych interpretacji, jak też współczesnych ukraińskich
podręczników historii) reprezentacja, czyli UPA, została
pokonana, a terytorium kraju znalazło się pod sowiecką
okupacją. Dlatego Ukraińcy nie mogą świętować 9 maja
jako Dnia Zwycięstwa, gdyż było to zwycięstwo jednego
wroga Ukrainy nad drugim: euroazjatyckiego więzienia
narodów nad aryjską Trzecią Rzeszą. Zwolennicy partii
Swoboda wierzą, że Ukraińcy byli skazani na wegetowanie pod okupacją, niezależnie od tego, kto by zwyciężył.
W 2009 r. mitologizacja osiągnęła swoje apogeum,
gdy Lwów obwieszono plakatami z hasłem „Oni bronili
Ukrainy” i godłem ukraińskiej ochotniczej dywizji Waffen-SS „Galizien”, która w latach 1943–1945 walczyła
w ramach niemieckich sił zbrojnych przeciwko Armii
Czerwonej i partyzantom antyfaszystowskim. Materiały
zostały zatwierdzone przez radę miasta Lwowa.
9 maja 2011 r. doszło do konfrontacji między przeciwnikami i zwolennikami obchodów Dnia Zwycięstwa.
Ustawa przyjęta przez Radę Najwyższą Ukrainy, ale
jeszcze nie podpisana przez prezydenta, stanowiąca, że
czerwone flagi zwycięstwa mają być wywieszane wraz
z ukraińskimi flagami w barwach żółto-niebieskich, wywołała protesty radykalnych nacjonalistów. Zwolennicy Swobody, w tym członkowie samorządu, głosili, że
święto 9 maja, jak również czerwone flagi z sierpem
i młotem w Galicji są wyłącznie symbolem zwycięstwa
sowieckiego reżimu, nie bardziej humanitarnego niż
reżim hitlerowski.
41
We Lwowie młodzieżówka Swobody kierowana przez
Jurija Mychalczyszyna, przyszłego członka Rady Najwyższej, próbowała sabotować obchody. Młodzi nacjonaliści atakowali weteranów i towarzyszącą im młodzież,
usiłowali przewrócić autobusy, którymi uczestnicy przybywali na miejsce uroczystości, obrzucali uczestników
i ochraniających ich milicjantów kamieniami, butelkami, granatami dymnymi, spalili także flagę zwycięstwa.
Członkowie Swobody zniszczyli także wieniec, który
miał zostać złożony na cmentarzu wojskowym w imieniu
rosyjskiego konsulatu we Lwowie.
W kwietniu 2013 r. rady miejskie Lwowa i Iwano-Frankiwska podjęły decyzję o uznaniu 9 maja za dzień
żałoby i zakazie używania w tym dniu symboli nieistniejących państw (czytaj: ZSRR).
Przywódcy i działacze Swobody próbowali także
uchronić swą narodową-heroiczną mitologię przed odbrązowieniem kontrowersyjnego dziedzictwa bojowników o niepodległość Ukrainy z pierwszej połowy XX w.
Działacze partii wielokrotnie sabotowali np. próby ujawniania roli UPA, szczególnie w unicestwieniu polskiej
ludności Wołynia w 1943 r. (tzw. rzezi wołyńskiej12).
Na początku 2012 r. Swoboda nie dopuściła do publicznych wystąpień Grzegorza Rossolińskiego-Liebe,
polsko-niemieckiego historyka, który ideologię OUN
w latach 1930–1940 interpretuje jako faszystowską.
Groźby i naciski ze strony Swobody doprowadziły do odwołania wszystkich zaplanowanych wykładów. Jedyna
prezentacja odbyła się w Ambasadzie Niemiec w Kijowie
– i towarzyszyła jej pikieta działaczy Swobody, którzy
Rossolińskiego-Liebe nazywali „kłamliwym dziedzicem
Goebbelsa”.
14 marca 2013 socjalnacjonaliści zakłócili prezentację książki rosyjskiego historyka Nikołaja Starikowa Sta42
lin. Pamiętajmy razem, odbywającą się w Kijowie w księgarni Czytaj Gorod. Na salę przeznaczoną dla 50 gości
weszło 150 osób.
Działacze Swobody, krzyczący „Hańba!”, „Okupanci
do Moskwy!” uniemożliwili jakąkolwiek dyskusję. W rezultacie Starikow musiał opuścić salę w towarzystwie
dwóch ochroniarzy, żegnany okrzykami „Wracaj, skąd
przyszedłeś, ch…”
Mitologia płci
Oprócz kwestii kulturowych i historycznych, członków i zwolenników Swobody interesuje także codzienne
życie ukraińskiego społeczeństwa, które oczywiście postrzegają przez ultrakonserwatywny pryzmat. Mówiąc
w skrócie, są przeciwni wszystkiemu, co przeciwstawia
się tradycyjnemu pojmowaniu roli rodziny – zarówno,
jeśli chodzi o równouprawnienie kobiet, jak i o prawa
mniejszości seksualnych.
13 marca 2013 r. we Lwowie członkowie Swobody
do spółki z kibolami klubu piłkarskiego Karpaty próbowali uniemożliwić imprezy związane z kampanią na rzecz
równości płci „Manifa”: pokazy filmów, koncerty i dyskusje na temat roli i miejsca kobiet na Ukrainie. 8 grudnia
2012 r. przedstawiciele środowisk gejowskich zamierzali przeprowadzić w Kijowie demonstrację związaną
ze Światowym Dniem Praw Człowieka. Demonstranci
zostali rozpędzeni przez działaczy Swobody oraz milicję.
43
Antysemityzm
Antysemityzm Swobody znakomicie ilustrują kolejne skandale, w które zamieszani są partyjni liderzy. Dwa
z nich warte są bliższego omówienia.
Pierwszy to historia z 2004 r., kiedy telewizja „Inter”
pokazała wystąpienie Ołeha Tiahnyboka z 17 lipca tego
roku. Tiahnybok przemawiał wówczas w miejscu, gdzie
swego czasu znajdowało się centrum szkolenia UPA.
Zwracając się do jednego z żyjących liderów UPA, Tiahnybok powiedział: „Oni się nie bali, tak jak my nie powinniśmy się bać. Wzięli broń i ruszyli w las przygotowywać
się do walki – i walczyli, z Moskalami, z Niemcami, z Żydami, z każdym innym złem, które zagrażało naszemu
ukraińskiemu państwu… Nadszedł czas, aby przywrócić
Ukrainę Ukraińcom. Ci młodzi ludzie i Twoje siwe włosy
stanowią połączenie, którego najbardziej boi się rządząca Ukrainą mafia moskalsko-żydowska”.
Po tym wystąpieniu lider Swobody został wyrzucony
z frakcji parlamentarnej „Nasza Ukraina”, choć zachował
mandat poselski.
W marcu 2005 r. na antenie Channel 5 Tiahnybok
powiedział, że od dzieciństwa nie zmienił swoich poglądów, według których „nie-Ukraińcy nigdy nie są lojalni
ani nie kochają ukraińskiej ziemi”. Potwierdził również,
że w Iwano-Frankiwsku mówił „o tych, którzy okupują
Ukrainę”: „Mówiłem o Rosjanach, mówiłem o Niemcach,
mówiłem o Żydach”. Tego samego dnia zapowiedział, że
nie przeprosić publicznie „okupantów” za swoje wcześniejsze wypowiedzi13.
Ukraińskie społeczeństwo i władze, w tym sądy, są
bardzo wyrozumiałe wobec ksenofobicznych manifestacji
– dopóki nie zostaną wymierzone przeciw samym Ukraińcom. Dlatego nie dziwi, że wystąpienia Ołeha Tiahnyboka,
44
według orzecznictwa ukraińskiego wymiaru sprawiedliwości, nie noszą znamion czynu zabronionego.
Inny antysemicki skandal wybuchł, gdy Ihor Mirosznyczenko, szef organizacji Swoboda w obwodzie sumskim,
członek Rady Politycznej – a także deputowany Najwyższej
Rady Ukrainy, ostro zareagował na słowa Mili Kunis. Ta hollywoodzka aktorka urodzona się w ukraińskich Czerniowcach w jednym z wywiadów wspominała swoje dzieciństwo
na Ukrainie, opowiadając o przerażeniu, w jakim żyła jej
rodzina w związku z powszechnym antysemityzmem. Wyznała też, że uważa Amerykę za swoją ojczyznę.
„Ona nie jest Ukrainką, jest Żydówką. Skoro tak się
tym szczyci, niech nosi Gwiazdę Dawida na ramieniu.
W życiu nie powiedziała dobrego słowa o kraju, w którym się urodziła. Dlatego nie nazywam jej jedną z nas.
Niech sobie kocha swoją »Gejomerykę« i swój Izrael,
i niech nikt nie wiąże jej z Ukrainą” – napisał członek
parlamentu na swojej stronie na Facebooku.
Nacjonaliści głoszą, że struktura etniczna ukraińskich oligarchów i udział rosyjskiego biznesu w gospodarce kraju udowodnia słuszność opinii Tiahnyboka
o „moskalsko-żydowskiej mafii rządzącej Ukrainą”
Jurij Mychalczyszyn to kolejny członek partii znany
ze skandalicznych wystapień. Wielu słusznie uważa go
za najbardziej radykalnego posła partii Swoboda. Jego
nick w LiveJournal: „nachtigal88” nawiązuje do batalionu
Nachtigal, który został utworzony w ramach Abwehry –
w dużej mierze z członków i zwolenników Bandery i OUN
– do działania na terytorium Zachodniej Ukrainy. Niektórzy badacze uważają, że wziął on udział w krwawej masakrze żydowskiej we Lwowie w czerwcu 1941 r. Numer 88
jest bardzo popularny wśród ultraprawicy: to prosty kod,
w którym „8” oznacza literę „h”, ósmą literę alfabetu łacińskiego. „88” należy rozumieć jako „Heil Hitler”.
45
W 2010 r. Mychalczyszyn opublikował Wypisy socjalnacjonalistyczne: 420-stronicowy zbiór tłumaczeń artykułów Goebbelsa, Mussoliniego, Röhma, Strassera i innych
przywódców nazistowskich i faszystowskich, przeplatane
tekstami Mychalczyszyn, Andrija Illenki i innych.
Zbiór zawiera np. artykuł Josepha Goebbelsa, twórcy propagandy Trzeciej Rzeszy, zatytułowany Małe ABC
narodowego socjalizmu, który wielokrotnie używa takich
obelżywych określeń osób narodowości żydowskiej. słów
jak „Hebe”, „Jid” i tym podobne. Strukturę polityczną
i edukacyjną powołaną przez Swobodę Mychalczyszyn
konsekwentnie nazywa „Centrum Badań Politycznych
im. Josepha Goebbelsa”.
46
Krym i tatarscy
sprzymierzeńcy Swobody
Latem 2013 r. autorzy tej książki udali się na Krym
i do Sewastopola. Po półwyspie woził nas taksówkarz,
były radziecki oficer. Kiedy doszło do rozmowy o polityce, zaskoczył nas, mówiąc, że był zadowolony ze zwycięstwa Swobody w wyborach parlamentarnych i szybkiego
rozprzestrzeniania się idei Bandery w ukraińskim społeczeństwie. „Ale przecież jesteś Rosjaninem” – zdziwiliśmy się. „Właśnie dlaczego się cieszę. jestem taki szczęśliwy. Im więcej nazioli jest w ich rządzie, tym prędzej
Ukraina się rozpadnie” – powiedział, nie mrugnąwszy
okiem. Nikt z nas nie spodziewał się wówczas, że rok nie
minie, zanim Krym, niezadowolony z nacjonalistycznej
polityki nowego rządu rewolucyjnego, wróci do Rosji.
Ale wróćmy do czasów wcześniejszych. W pełni rozwinięta w Galicji, Swoboda nigdy nie przestała zabiegać
o rozszerzenie swoich wpływów na regiony tradycyjnie
niebanderowskie, a nawet na teren Autonomicznej Republiki Krymu.
Na 26 grudnia 2009 r. Swoboda zaplanowała marsz
ulicami Sewastopola w proteście przeciwko nielegalnej
imigracji (podobne marsze odbyły się w innych miastach
Ukrainy). Marsz miał się rozpocząć na placu Suworowa,
47
a skończyć na placu Nachiimowa. Ale 150 uczestnikom
demonstracji nie udało się dotrzeć do miejsca docelowego.
„Oficjalne” hasła marszu zawierały między innymi
postulaty stwierdzenia nieważności umowy o readmisji
z UE, niesiono transparenty: „Nielegalni cudzoziemcy do domu!”, „Ukraina dla Ukraińców”. Jednak młodzi
działacze Swobody, z których wielu miało na sobie czarne kominiarki, częściej skandowali „Komuniści na pal”.
Setki działaczy organizacji rosyjskich i prorosyjskich,
a także członkowie Ukraińskiej Partii Komunistycznej
i socjaliści Natalii Witrenko zablokowali drogę działaczy
Swobody. Wrogie strony rozdzielił kordon milicji wspieranej przez Berkut. W ruch poszły granaty dymne, plastikowe butelki, kamienie. Niektórzy z agresywnych zwolenników Swobody zostali zatrzymani.
Nie później niż w tydzień po tym wydarzeniu, 6
stycznia 2010 r., Ołeh Tiahnybok, lider Swobody i kandydat na prezydenta, złożył wizytę w Sewastopolu.
Pod głównym wejściem do Centrum Biznesu i Kultury przywitały go setki (a niektórzy twierdzą, że tysiące)
rozgniewanych obywateli. Protestujący mieli flagi różnych partii, transparent z napisem: „Faszyści nie przejdą
w Sewastopolu” i karykatury Tiahnyboka. Lider Swobody i jego zwolennicy, konwojowani przez milicję i funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, po kryjomu
opuścili budynek tylnymi drzwiami.
Wcześniej zapowiedziane spotkanie z wyborcami zostało szybko przemianowane na spotkanie z członkami
partii. Nie wpuszczono zwykłych mieszkańców Sewastopola. Milicja podwójnym kordonem otoczyła Budynek
Centrum. W odwodzie przygotowano też funkcjonariuszy Berkutu.
Około 14.20 protestującym udało się przedrzeć przez
kordon i dotrzeć do tylnego wejścia do budynku, gdzie
48
ponownie zatrzymała ich milicja. Rozpoczęła się bijatyka, wiele osób aresztowano. Autobusy, którymi przybyli
na miejsce członkowie Swobody, obrzucono kamieniami,
jedno okno zostało wybite.
Godzinę później Ołeh Tiahnybok i jego koledzy opuścili miasto w milicyjnym konwoju, specjalnymi pojazdami podstawionymi tuż pod tylne drzwi Centrum Biznesu
i Kultury.
Po tak „serdecznym” przyjęciu przywódca ukraińskich socjalnacjonalistów zaczął unikać półwyspu. Ich
retoryka w odniesieniu do statusu tego regionu stała się
jeszcze ostrzejsza. W czerwcu 2013 r. Ihor Szwajka, zastępca przewodniczącego Sejmowej Komisji Regulaminowej i Etyki Rady Najwyższej Ukrainy, członek Swobody,
powiedział: „Domagamy się, aby kwestia unieważnienia
autonomicznego statusu Krymu i specjalnego statusu
Sewastopola została poddana ogólnokrajowemu referendum. To część naszego manifestu. Planujemy przeprowadzić takie referendum”. Według niego Sewastopol „jest
ciągłym źródłem antyukraińskich postaw”.
W sierpniu 2013 r. deputowany Eduard Leonow, jeden ze bliskich współpracowników lidera Swobody, potwierdził, że partia nadal opowiada się za zniesieniem
krymskiej autonomii i przekształceniem Krymu w regularny obwód: „Podstawowe cele Swobody obejmują
stwierdzenie nieważności krymskiej autonomii i statusu
miasta wydzielonego Sewastopola”.
Dopiero kiedy Krym przeszedł pod kontrolę samoobrony i milicji Republiki Krymskiej oraz zapowiedział
referendum w sprawie odłączenia od Ukrainy i przyłączenia do Rosji – nowa rewolucyjna władza w Kijowie
zmieniła retorykę i zgodziła się na negocjacje w sprawie
przyznania Krymowi i Sewastopolowi większej autonomii. Niektórzy komentatorzy porównywali to do gorącz49
kowej aktywności ministra Rzeszy ds. okupowanych terytoriów wschodnich Alfreda Rosenberga, podjętej pod
koniec wojny, gdy zarządzane przez niego obszary wymknęły się spod kontroli Niemiec.
Jedynym sojusznikiem radykalnych ukraińskich nacjonalistów na półwyspie okazał się Medżlis Tatarów
krymskich. Zwalczając „moskalskich separatystów”,
Swoboda równocześnie odpowiedziała na apel Tatarów
krymskich, obiecując im… narodową autonomię. 18
maja 2013 r., podczas uroczystości związanych z ogólnoukraińskim dniem pamięci o ofiarach deportacji Tatarów
krymskich, przedstawiciele Medżlisu i Swobody ogłosili,
że zamierzają walczyć o stworzenie na Krymie autonomicznej republiki tatarskiej.
Koniec działalności ukraińskich neonazistów na Krymie był wszakże haniebny. 11 marca 2014 r. Rada Najwyższa Krymu zakazała działalności nacjonalistycznej
partii Swoboda oraz Prawego Sektora. Zakaz rozciąga się
na organizacje, które wchodzą w skład Prawego Sektora, takie jak Tryzub Stepana Bandery, UNA-UPSD, Patrioci Ukrainy, Sicz Karpacka, Braterstwo Dmytro Korczynskiego i wiele innych frakcji. Członkowie parlamentu krymskiego uznali takie struktury za „zagrażające
życiu i bezpieczeństwu mieszkańców regionu”.
„Władze Autonomicznej Republiki Krymskiej skorzystają ze wszystkich możliwych środków, aby zapobiec
przedostawaniu się ekstremistów na jej terytorium” –
czytamy w uzasadnieniu projektu uchwały.
50
Swoboda
przekracza Dniepr
W 1998 r. partia – wtedy jeszcze – SNPU w ramach
bloku wyborczego „Mniej Słów” uzyskała 0,16 proc. głosów w wyborach parlamentarnych.
W 2006 r. Swoboda wzięła udział w wyborach parlamentarnych oddzielnie, zdobywając 0,36 proc. głosów (i
0,85 proc. głosów z zagranicy)
W przyspieszonych wyborach w 2007 r. dostała 0,76
proc. głosów (i 0,28 proc. z zagranicy).
W 2012 r. – 10,44 proc. (i 23,63 proc. – prawie jedną
czwartą ogólnej liczby osób, które głosowały za granicą).
To dało partii 25 mandatów w Radzie Najwyższej
i 12 mandatów w okręgach większościowych. Wzrost poparcia wyborczego był oczywisty.
Uwagę zwraca także rozkład głosów między poszczególnymi regionami Ukrainy: w wyborach do Rady Najwyższej w 2012 r. Swoboda dostała 38,02 proc. w obwodzie lwowskim i 1,07 proc. na Krymie.
Partia pokonała 10-procentowy próg wyborczy w 7
regionach kraju (zdobywając między 10 a 40 proc. głosów) oraz w Kijowie (17,33 proc.). Co istotne, w dużej
mierze rosyjskojęzyczny Kijów przyniósł Swobodzie prawie 7 proc. więcej niż jeden z regionów ukraińskojęzycznych (10,84 proc.).
51
W kolejnych 10 obwodach partia łatwo pokonała
próg 5-procentowy. Stało się tak na Ukrainie centralnej
(w obwodach: żytomierskim, winnickim, czerkaskim,
połtawskim), północno-wschodniej (Sumy, Czernihów)
i wschodniej (Dniepropietrowsk).
Partia otrzymała też nieoczekiwanie dobre wyniki na
wschodzie kraju (z wyjątkiem Donbasu). Żaden analityk
nie przewidywał 3,30 proc. dla Swobody w Odessie i 4,71
proc. w Chersoniu.
Pomiędzy 2006 i 2012 rokiem gwałtownie wzrosło
też poparcie dla Swobody wśród obywateli ukraińskich
mieszkających za granicą i głosujących w okręgach zagranicznych. To również wymaga analizy. Podczas gdy
w 2006 r. było to wsparcie w granicach błędu statystycznego, 6 lat później w wyborach parlamentarnych socjalnacjonaliści za granicą wygrali, dostając 23,63 proc.
głosów. Partia Regionów dostała 23,27 proc. głosów zagranicznych, obcych, Udar – 22,11 proc., Batkiwszczyna
– 19,85 proc., Ukraińska Partia Komunistyczna – 3,46
proc. i Nasza Ukraina Juszczenki – 2,09 proc.
Analiza drogi Swobody na polityczne szczyty wskazuje na kilka czynników, które – łącznie – zapewniły jej
sukces w wyborach parlamentarnych 2012 r. Są to:
ƒƒ czytelna, współczesna ideologia, w przeciwieństwie
do przegadanych i niejasnych programów innych
grup opozycyjnych;
ƒƒ w ciągu 20 lat swego istnienia partia miała niewiele
wspólnego z władzą wykonawczą, dlatego w oczach
wyborców nie była odpowiedzialna za dwie dekady
katastrofalne dla ludzi i kraju;
ƒƒ trzon organizacji składa się z młodych ludzi, którzy
nie pamiętają ZSRR i zostali ukształtowani przez
ukraiński system edukacji oraz nacjonalistyczno-rusofobiczną mitologię;
52
ƒƒ wzrastająca niechęć i postawy rewanżystowskie wobec niewielkiej grupy ludzi wzbogaconych na przemianach;
ƒƒ stopniowe dostosowanie ideologii i retoryki Swobody do sytuacji, pewne złagodzenie sformułowań jawnie rasistowskich;
ƒƒ efektywna kompilacja różnych metod PR, zarówno
na poziomie mainstreamu, jak i kryterium ulicznego;
ƒƒ przyjęcie niektórych typowych dla lewicy metod pracy z młodzieżą i większymi grupami;
ƒƒ radykalizacja dyskursu społecznego, skierowana na
ukształtowanie wizerunku wewnętrznego wroga niemal klasowego (ukraińscy oligarchowie nieukraińskiej narodowości);
ƒƒ brak frakcji, zdeterminowane dążenie do modelu
partii unitarnej;
ƒƒ dywersyfikacja źródeł finansowania, pozyskanie niezależnych zasobów materialnych;
ƒƒ regularne uczestnictwo w większości kampanii protestu, próby monopolizacji protestów społecznych
na Ukrainie;
ƒƒ niesłabnące przywiązanie do paternalizmu znacznej
części ukraińskiego społeczeństwa.
Partie podobne do Swobody od dawna obecne są na
arenie politycznej Europy. Niemniej jednak według Andreasa Umlanda, znanego badacza ruchów ultraprawicowych, Swoboda ma wiele cech wyróżniających ją spośród
podobnych organizacji w innych krajach.
Na przykład:
ƒƒ konsekwentne odwoływanie się do nieuchronnego
(według liderów partii) zewnętrznego zagrożenia
ze strony Rosji;
ƒƒ sprzeczność między regionalnością partii (jej szczególną pozycją w Galicji) i jej ogólnokrajowymi dążeniami;
53
ƒƒ współpraca z innymi partiami ukraińskiej opozycji,
uważającymi się za demokratyczne;
ƒƒ w znacznej mierze nieideologiczne wsparcie partii
przez niektórych wyborców.
Już na dwa lata przed Euromajdanem stało się niemal pewne, że swoisty kordon sanitarny, kurtyna wodna
dzieląca ultraprawicę i siły demokratyczne w Europie, na
Ukrainie prawie przestała istnieć – zresztą nigdy w pełni
nie działała. Europejscy liberałowie twardo stoją na stanowisku niewspółpracowania z organizacjami tego rodzaju. Batkiwszczyna Arsenija Jaceniuka i Udar Witalija
Kliczki ignorują tę zasadę.
„Projekt specjalny” Partii Regionów
W latach 2003–2004, w czasach pomarańczowej rewolucji, ekstrawaganckie poglądy Ołeha Tiahnyboka
uważane były za główne zagrożenie dla wzrastających
notowań Wiktora Juszczenki w centralnych regionach
kraju, kluczowych dla wyniku wyborów prezydenckich. Obecność radykalnego Tiahnyboka wraz z jego
demonizacją „moskalsko-żydowskiej mafii” w drużynie
Juszczenki sztab Janukowycza wykorzystywał do straszenia wahającego się elektoratu.
Ogólnoukraińska Zjednoczenie Swoboda Tiahnyboka i Partia Regionów Janukowycza… Do niedawna
wydawało się, że na ukraińskiej scenie politycznej nie
ma bardziej różniących się partii. Dzieliło je wszystko,
począwszy od ideologii i historii, kończąc na rozkładzie
poparcia między regionami i stosunku do rządzących.
Niemniej jednak jesienią 2009 r. eksperci i dziennikarze
zaczęli nazywać Swobodę „udanym projektem specjalnym” Partii Regionów.
54
Pomysł był prosty: uszczknąć kilka procent wyborców bloku Julii Tymoszenko w tradycyjnie opozycyjnych
zachodnich regionach. Partia Regionów nie mogła tam
wiele zdziałać, a budowanie nowej partii od podstaw byłoby zbyt kosztowne i długotrwałe. Dobrą alternatywą
wydawało się zatem oparcie się na istniejącej sile politycznej, której autentyczność nie budziła wątpliwości.
W ten sposób pojawiła się idea „trzeciej siły” – która
z jednej strony nie będzie zaangażowana w pomarańczowo-niebieskie rozgrywki polityczne, a z drugiej może zapewnić stosunkowo nową platformę polityczną.
Komentując swój stosunek do partii Tiahnyboka,
Władysław Łukianow, deputowanyz Partii Regionów,
stwierdził wówczas, że prawdopodobieństwo zwycięstwa
Swobody w wyborach parlamentarnych nie powinno być
traktowane jako zagrożenie. „Nie ma się czego bać. To
jest nasza ukraińska siła… Nie mogę wykluczyć, że dostanie się do Rady Najwyższej… Mam nadzieję, że będzie
tam reprezentować zdrową, konstruktywną postawę…
Nawet jeśli zgodzimy się, że to dranie, są to nasi dranie”
– przekonywał Łukianow.
W październiku 2010 r. poseł Ludowej Samoobrony
Taras Stećkiw przewidywał, że Partia Regionów będzie
kontrolować samorząd na zachodzie Ukrainy z pomocą
Swobody. Według Stećkiwa partia Janukowycza „buduje
sobie kluczowego i najbardziej wygodnego przeciwnika,
jakim jest Swoboda, która nie przyniosła Ukrainie nic,
poza ultranacjonalistyczną retoryką i radykalizmem z nutką histerii. Są to dwa walory, na których Partia Regionów
będzie się opierać, kontrolując lokalne władze w zachodniej Ukrainie”. W odpowiedzi Tiahnybok oskarżył swojego
byłego kolegę z ruchu narodowowyzwoleńczego o zdradę.
Ale już w 2011 r., eksperci zaczęli mówić, że Ołeh Tiahnybok dopiero odegra swoją rolę w sztuce reżyserowanej
55
przez Partię Regionów. Chodziło o wybory prezydenckie
w 2015 r., w których zgodnie z koncepcją „władców marionetek” Janukowycz i Tiahnybok mieli rywalizować
w drugiej turze. A ukraińscy wyborcy, zjednoczeni w antyfaszystowskim proteście, poparliby urzędującego prezydenta jako mniejsze zło. Socjolog Iryna Bekeszkina argumentowała, że sprawy karne przeciwko Julii Tymoszenko
(premier Ukrainy w latach 2005 i 2007–2010) i Jurijowi
Łucence (ministrowi spraw wewnętrznych w latach 2005–
2006 i 2007–2010) władze rozpoczęły między innymi po
to, aby osłabiając blok Tymoszenko, ułatwić Tiahnybokowi zajęcie miejsca głównej siły opozycyjnej.
W czerwcu 2011 r. Orest Muc, poseł i szef Partii Regionów w obwodzie tarnopolskim, odpowiedział dość
ogólnikowo na pytanie, czy to jego partia pomagała finansowo Swobodzie: „Pomagamy każdemu. Dbamy
o każdego, kto jest biedniejszy od nas, bo jesteśmy silną
bogatą partią, partią profesjonalistów. Jeśli niektórym
z ugrupowań brakuje wsparcia finansowego, pomagamy
im i nie wstydzę się tego. A jeśli politycy, którym pomagamy, się wstydzą – to już ich problem”.
Jednocześnie Spiridon Kilinkarow, poseł Komunistycznej Partii Ukrainy, powiedział, że jego zdaniem Partia Regionów z pewnością finansuje Swobodę, „biorąc
pod uwagę bierną reakcję partii rządzącej na niedopuszczalną aktywność członków i zwolenników Swobody,
niejednokrotnie graniczącą z terroryzmem”. Kilinkarow
wyraził również opinię, że jeśli partia Tiahnyboka „stanowiłaby jakiekolwiek zagrożenie dla Partii Regionów, ta
druga zabiegałaby o powstrzymanie neofaszystowskich
aktywności tej pierwszej”.
Z drugiej strony poseł Partii Regionów Michaił Czeczetow ogłosił, że jego partia nie zapewnia żadnego finansowego wsparcia innym siłom politycznych. „Partia
56
Regionów ma dość własnych wydatków, żeby nie wyrzucać pieniędzy na próżniaków z innych ugrupowań politycznych”.
We wrześniu 2011 r. Ołeksandr Moroz, lider Socjalistycznej Partii Ukrainy, w wystąpieniu w 20-lecie tej
partii również zwrócił uwagę na wspieranie finansowe
Swobody przez Partię Regionów: „Ołeh Tiahnybok nie
znika z telewizora dzięki pieniądzom z Partii Regionów”.
Minął rok. Podczas kampanii wyborczej jesienią
2012 r. rzecznicy Swobody stali się w telewizji często
i mile widzianymi gośćmi – szczególnie w popularnym
ukraińskim politycznym programie, prowadzonym, żeby
było śmieszniej, przez Rosjan: Sawika Szustera i Jewgienija Kisieliowa. Marne wyniki wyborcze Swobody w żaden sposób nie uzasadniały szerokiego zainteresowania,
jakim partia ta cieszyła się w niezależnych mediach przed
wyborami do Rady Najwyższej w 2012 r.
Niemniej partia Tiahnyboka dostała „zielone światło”, co trudno sobie wyobrazić bez zgody „z góry”. I
Swoboda skorzystała z tej okazji raczej sprawnie. Nigdy
nie brakowało jej rzeczników, gotowych zaprezentować
wyborcom chwytliwe, jasne i proste koncepcje nacjonalizmu i protestu. Wynikiem jest ogólnie znany.
W marcu 2013 r. przywódca Komunistycznej Partii
Ukrainy Petro Symonenko na antenie Radia Era-FM wyraźnie sformułował swoje poglądy na temat finansowania Swobody: „Oligarchowie całkowicie kontrolują klub
parlamentarny Swobody. Partia Regionów w pełni sfinansowała wybranie Swobody do parlamentu, podobnie
jak oligarchowie wcześniej wsparli finansowo jej dostanie się do samorządów w Tarnopolu, Iwano-Frankiwsku
i we Lwowie”.
O dziwo, sami „regionalsi” się stopniowo przyznawali
się swojego wkładu w popularyzację Swobody. W kwietniu
57
2013 r. Igor Markow, poseł Partii Regionów, a zarazem szef
partii Rodina, pytał: „Czy możecie mi pokazać jakąkolwiek
inną partię pozaparlamentarną, które miałaby tyle czasu
antenowego tuż przed wyborami? Nawet partie parlamentarne nie bywały w mediach tak często jak Swoboda. Mam
wrażenie, że niektórzy analitycy i stratedzy przekonali
władzę, że warto postraszyć mieszkańców Ukrainy południowo-wschodniej faszystami”. Markow dodał również,
że jego zdaniem Partia Regionów posunęła się za daleko
w swoich rozgrywkach ze Swobodą: „Za późno już, żeby
im powiedzieć: chłopaki, wystarczy! Przegraliśmy wybory,
wasza rola tu się kończy!”.
Dżinn socjalnacjonalizmu został wypuszczony z butelki i nie można go z powrotem zamknąć za pomocą starych metod, takich jak działania administracyjne niemal
całkowicie sparaliżowane przez Euromajdan. Swoboda,
z poparciem władz czy bez, jest samowystarczalnym
stronnictwem ze sprawdzoną w bojach ideologią i silną
strukturą. Istnieje i wygrywa bardziej mimo obecnych
trendów politycznych, niż dzięki nim. Te trendy teraz
oznaczają, że wybór między radykalizmem i stabilnością
nie jest taki oczywisty. Przynajmniej ze względu na brak
– po tym, jak prezydent Janukowycz uciekł z kraju – siły
politycznej, zdolnej zapewnić taką stabilność, która biurokratyczna Partia Regionów do pewnego stopnia gwarantowała.
W latach 2011–2012 Ołeh Tiahnybok był przywódcą
małej lokalnej partii, bardziej hałaśliwej niż wpływowej
– dziś kieruje strukturą parlamentarną, mającą mniejsze
lub większe poparcie we wszystkich regionach kraju, należącą do koalicji rządzącej. Stawka wzrosła.
58
Narodowy socjalizm od Kruppa
do Kołomojskiego
Napoleon Bonaparte miał powiedzieć: „Do prowadzenia wojny potrzeba trzech rzeczy – pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy”. Carl von Clausewitz, oficer
pruski i przeciwnik Napoleona, powiedział natomiast, że
„wojna to kontynuacja polityki innymi środkami”. Także
i polityka znana jest z tego, że wymaga pieniędzy, przeważnie – dużych pieniędzy.
Żadna partia polityczna nie może przetrwać bez
środków finansowych niezbędnych do utrzymania biura, partyjnych mediów, agitacji, wyjazdów liderów itd.
I to w świecie idealnym, gdzie żadne partyjne środki nie
trafiają do prywatnych kieszeni liderów. Ponieważ członkowie Swobody nie są znani z pilnego płacenia składek
ani z rabowania banków – pytanie o źródło finansowania
partii jest jak najbardziej aktualne.
Historia zna wiele przykładów dziwnych powiązań
finansowych między sponsorami i partiami na pierwszy
rzut oka nie mającymi ze sobą nic wspólnego. Sawwa
Morozow, słynny rosyjski przedsiębiorca i filantrop, finansował socjaldemokratyczną gazetę „Iskra” i pomógł
założyć pierwsze legalne bolszewickie czasopisma: „Nowaja Żyzn” i „Bor’ba”. Morozow pozwolił na założenia
nielegalnej drukarni w swojej fabryce, ukrywał przed
milicją Nikołaja Baumana, jednego z przywódców bolszewickich z 1905 r.
NSDAP była sponsorowana na różnych etapach walki
o władzę, nie tylko przez wielkich niemieckich producentów i potentatów, takich jak Gustaw Krupp – ale także
przez wielkich bankierów pochodzenia żydowskiego.
Wśród głównych sponsorów Hitlera badacze wymieniają Maxa Warburga, Oskara Wassermana, Hansa Priwina,
59
a nawet barona Rothschilda. Takich niebezpiecznych
związków można przywołać więcej. A kto finansuje działalność Swobody?
Spin doktor Taras Berezowiec jako pierwszy publicznie mówił o sponsorach Swobody w wywiadzie dla
pisma „Nowyj Region” w 2008 r. Zastanawiając się nad
perspektywami partii, zwrócił uwagę, że Ołeh Tiahnybok
„ma obecnie stabilne finansowanie – dzięki pieniądzom
pochodzącym od Ihora Kołomojskiego”, właściciela Priwat Grupy”. Spin doktor powołał się przy tym na „najbardziej popularną teorię”: „Kołomojski ma nadzieję, że
Tiahnybok odbierze głosy Tymoszenko, a napięcia między Priwat Grupą i panią premier nie są tajemnicą”.
Ihor Kołomojski – czytamy w Wikipedii – to ukraiński przedsiębiorca z paszportem ukraińskim i izraelskim. Urodził się w 1963 r. w Dniepropietrowsku. Jest
członkiem rad nadzorczych Priwatvanku, rafinerii Naftochimik Prikarpatia, Ukrnafty, a także wiceprezesem
Federacji Futbolu Ukrainy i szefem Europejskiej Rady
Żydowskiej. Wielu politologów zalicza go do najbardziej
wpływowych ludzi na Ukrainie.
Trudno powiedzieć, skąd pochodzi „najbardziej popularna teoria” przywoływana przez Berezowca. Jednak
o powiązaniach oligarchy i Swobody słychać od 2008 r.
Na przykład w marcu 2009 r. poseł Petro Symonenko,
szef Komunistycznej Partii Ukrainy, powiedział, że Ihor
Kołomojski finansował kampanię wyborczą Swobody
do rady obwodu tarnopolskiego. „Widzicie, co stało się
w Tarnopolu? Przypomniałem przedstawicielom tych
(tzn. żydowskich) środowisk, że w 1932 r. wynieśli Hitlera do władzy Dziś Kołomojski finansuje kampanie Swobody” – złowieszczo wróżył Symonenko.
Przypomniał również, że przed przechrzczeniem się
na „Swobodę”, organizacja to nosiła nazwę „Socjal-Na60
cjonalistyczna Partia Ukrainy” i porównał ja do partii Hitlera, zbudowanej na podobnej idei. „Najpierw wynieśli
Hitlera do władzy, a potem on odpłacił im holokaustem”.
Odpowiedzi udzielił Symonence nie sam Kołomojski i nie Swoboda, lecz Komitet Żydowski Ukrainy. Wyraził on oburzenie: „Komitet Żydowski Ukrainy uważa
takie prowokacyjne wypowiedzi za niedopuszczalne i w
imieniu społeczności żydowskiej na Ukrainie oczekuje przeprosin ze strony lidera komunistów” – czytamy
w oświadczeniu Komitetu, który zarzuca też Symonence,
że powtórzył słowa Hitlera, który wielokrotnie twierdził,
że to Żydzi wynieśli bolszewików do władzy i rozpętali II
wojnę światową.
Jednak lider partii komunistycznej nie był bynajmniej jedynym politykiem, który wskazywał na „ślad
żydowski” w finansowaniu Swobody. Serhij Ratuszniak,
były prezydent Użhorodu i kandydat na prezydenta
Ukrainy w 2010 r., powiedział: „Jeśli chodzi o Tiahnyboka i Swobodę, są oni również finansowani przez Żydów. Kołomojski jest Żydem. Dlaczego Tiahnybok wykrzykuje o żydowskiej mafii, skoro to Żydzi go finansują?
Chciwość oligarchów nie zna granic, podczas gdy emerytury i pensje zwykłych obywateli, Żydów i Ukraińców,
pozostają na żałosnym poziomie. Kiedy głód wyprowadzi ludzi na ulicę, Żydzi ucierpią jako pierwsi”.
W grudniu 2010 r. sam Ihor Kołomojski powiedział,
że Swoboda może przejąć władzę na zachodzie i w centrum Ukrainy. „Swoboda wydaje się przesuwać z pozycji
ultranacjonalistycznych bliżej centrum, staje się bardziej
umiarkowana” – ocenił Kołomojski, zastrzegając, że
opiera się na informacjach medialnych. „Elektorat Swobody, kiedyś składający się z 2–3 proc. wykluczonych, radykalnie się powiększył. Wkrótce partia to może zacząć
wygrywać na zachodzie i w centrum Ukrainy” – ocenił
61
oligarcha, dodając, że Swoboda zaczyna wypełniać niszę,
która powstała po upadku poprzednich liderów „pomarańczowej rewolucji”: Naszej Ukrainy i bloku Julii Tymoszenko. „Miejmy nadzieję, że wraz ze wzrostem poparcia
Swoboda będzie przesuwać się w kierunku centrum” –
dodał optymistycznie Kołomojski.
Pod koniec 2010 r. Wiktor Nebożenko, dyrektor
ośrodka badania opinii publicznej „Ukraiński barometr”,
potwierdzając finansowanie Swobody przez Kołomojskiego, ocenił, że „powtarza on błąd niemieckich oligarchów, którzy myśleli, że faszyzm nie stanowi zagrożenia”. „Każdy pamięta, jak to się skończyło” – skomentował Nebożenko. Dodał też, że jego zdaniem Swoboda
zdobyła już różne inne źródła finansowania.
W październiku 2010 Ołeh Tiahnybok oświadczył w wywiadzie dla telewizji TBi: „Nikt nie może powiedzieć, że ktokolwiek kontroluje Ogólnoukraińskie
Zjednoczenie Swoboda i Ołeha Tiahnyboka. Oficjalnie
oświadczam, że nie jesteśmy uzależnieni finansowo
od nikogo”. Zapewnił też, że twierdzenia, iż socjalnacjonaliści byli sponsorowani przez Partię Regionów w latach 2006–2007, lub przez Ihora Kołomojskiego w roku
2007 są nieprawdziwe.
Nie każdy był gotów przyjąć tę odpowiedź na wiarę. W listopadzie 2011 r. poseł partii komunistycznej
Serhij Chrapow mówił: „Dzisiejsza sytuacja na scenie
politycznej skłania oligarchów do wkładania jaj do różnych koszyków, w nadziei na to, że w którymś wylęgnie
się kurczę. Na przykład Ihor Kołomojski koncentruje się
na zachodniej Ukrainie, gdzie finansuje partię Swoboda”.
Na początku września 2012 r., na dwa miesiące przed
wyborami do Rady Najwyższej, ukraiński „Forbes” opublikował artykuł pokazujący Swobodę „od strony kuchni”. Magazyn donosił, iż w rozmowach z dziennikarzem
62
członkowie Swobody podkreślali, że kluczowym elementem, który odróżnia ją od innych sił politycznych, jest samofinansowanie. Wszyscy sponsorzy Swobody są członkami tzw. Rady Gospodarczej Partii. Na jej czele stoi Ihor
Kriwecki, były członek rady obwodu lwowskiego, właściciel kasyna Fashion Club i wielu innych lwowskich lokali
rozrywkowych, składających się na koncern Fiesta-Fantastika.
Jesienią 2012 r. Rada Gospodarcza liczyła 200 członków. „To jest klub ludzi, którzy mogą zapewnić partii
pomoc finansową. W zamian mieli zagwarantowane 25
proc. miejsc na listach wyborczych, ale tylko 3 członków
Rady Gospodarczej zdobyło mandaty” – wyjaśniał Jurij
Syrotiuk, rzecznik partii, obecnie poseł do RN. Według
niego takie rady działają w każdym obwodzie, przy każdej organizacji miejskiej i razem tworzą Radę Gospodarczą Partii. Przedsiębiorcy, którzy są członkami rad, obok
zwykłych składek członkowskich, dokonują comiesięcznych dobrowolnych składek na fundusz partii.
Andrij Illenko, przywódca kijowskiej organizacji
Swobody, a obecnie poseł do RN, tłumaczy, że grupa
regularnych sponsorów partii w stolicy liczy 15 osób,
którzy wspólnie wpłacają kilkadziesiąt tysięcy hrywien
miesięcznie14. Środki przeznaczane są na przygotowanie
materiałów propagandowych, kupno sprzętu, opłacenie
transportu i lokali.
Po tym, jak Swoboda po raz pierwszy dostała się
do Rady Najwyższej – w październiku 2012 r. – Ihor Kołomojski, ponownie wybrany na szefa Żydowskiej Wspólnoty Ukrainy, złożył oświadczenie polityczne wzywające
Żydów do „niewpadania w panikę”.
Trudno powiedzieć, czy Kołomojski finansował lub
finansuje Swobodę. Należy jednak odnotować zauważalne złagodzenie retoryki partii w odniesieniu do „kwestii
63
żydowskiej”. W rzeczywistości od przekształcenia SNPU
w Swobodę antysemickie wybryki liderów partii można
policzyć na palcach jednej ręki. Czy powściągliwość owa
wynika z powiązań finansowych ze środowiskami żydowskimi – czy też z chęci znalezienia się w grupie tych,
którym wypada podawać rękę, zwłaszcza na Zachodzie,
gdzie antysemityzm jest postrzegany jako grzech znacznie większego kalibru niż rusofobia? Niektórzy analitycy, z którymi rozmawialiśmy podczas zbierania materiałów do tej książki, uważają, że w Swobodzie obowiązuje
surowa wewnętrzna cenzura co do „kwestii żydowskiej”.
Nienawistna retoryka partii ma być zarezerwowana dla
Kremla, Moskali i komuchów.
Szukając odpowiedzi na pytanie o rolę Ihora Kołomojskiego w ukształtowaniu nowych elit politycznych
Ukrainy, warto przypomnieć, co stało się po zwycięstwie
Euromajdanu. Niezgoda na wszechobecną korupcję
i bezkarność stojących za nią oligarchów była w centrum
protestów w Kijowie i innych ukraińskich miastach na
przełomie 2013 i 2014 r. Kiedy jednak opozycja – w której Swoboda odgrywała niepoślednią rolę – przejęła władzę, antyoligarchiczna retoryka poszła w kąt. Ołeksandr
Turczynow, pełniący – po ucieczce Janukowycza – obowiązki prezydenta Ukrainy, jedną z pierwszych decyzji
odwołał gubernatora obwodu dniepropietrowskiego
Dmitrija Kolesnikowa i powierzył to stanowisko właśnie
Kołomojskiemu. Miliarderowi, drugiemu na liście najbogatszych osób na Ukrainie, z majątkiem wycenianym
na 3,6 mld dolarów. Przed objęciem stanowiska gubernatora Dniepropietrowska Kołomojski większość czasu
spędzał w Szwajcarii. Czy stanowisko to była zapłatą za
wsparcie radykalnej rewolucyjnej partii Swoboda – nigdy
się nie dowiemy.
64
„Pulp Fiction” made in Galicia
Po zaskakująco wysokim wyniku Swobody w wyborach parlamentarnych 2012 r., pytania o jej zaplecze finansowe stały się częstsze. Podczas gdy źródła finansowania rządzącej Partii Regionów wydawały się dość oczywiste – brutalne grabienie społeczeństwa ukraińskiego
– coraz więcej wątpliwości otaczało finanse parlamentarnych pierwszaków, którzy zawsze starali się unikać
pytań o pieniądze. W drugiej połowie 2013 r. „Express
Online” opublikował cykl artykułów pod wspólnym tytułem „Grosze Tiahnyboka”, które starały się znaleźć
odpowiedź na pytanie, skąd nie najbogatsza partia i jej
przywódca biorą swoje grosze.
Jeszcze w 2009 r. Tiahnybok wspominał w wywiadzie
dla „Ukraińskiej Prawdy”, że jego głównym sponsorem był
Andrian Hutnyk, „stary członek partii”. Hutnyk działa
w branży budowlanej, ma też park wodny i fabryki drewna
w obwodzie tarnopolskim, gdzie jest także członkiem rady
miasta. Informacje o roli Hutnyka potwierdzał także Ihor
Koszułynski, szef sztabu wyborczego partii. Jednakże
śledztwo dziennikarzy „Express Online” zasiało poważne
wątpliwości co do wiarygodności tej informacji.
Jak okazało się, że „fabryki drewna”, które skądinąd
nigdy nie przynosiły wielkich zysków, „z dawna zgniły
i zardzewiały”. Park wodny, w którym Hutnyk był zresztą
tylko szefem rady nadzorczej, szybko zmierzał ku upadłości. Przedsiębiorstwo wzięło dwa kredyty o wartości
100 milionów hrywien każdy, żadnego nie spłaciło. Kiedy dziennikarze, wątpiąc w to, czy Hutnyk rzeczywiście
jest w stanie finansować działalność całej partii, poprosili
go o ujawnienie deklaracji podatkowych z kilku ostatnich
lat – ten zgodnie z oczekiwaniami odmówił (choć partia
zawsze zapewniała o swojej „pełnej transparentności”).
65
„Zwróćcie się do urzędu skarbowego” – poradził Hutnyk
dziennikarzom, wiedząc doskonale, że prawo zabrania
fiskusowi ujawniania takich danych prasie.
Pytanie, skąd partia bierze pieniądze na sfinansowanie licznych imprez, wpłaty kaucji za zatrzymanych
aktywistów, jak również „pomoc” dla biorących udział
w zadymach zwolenników, rekrutujących się spośród
bezrobotnych i studentów – pozostaje. Sam lider Swobody mieszka w dwupoziomowym mieszkaniu w lwowskim
budynku pochodzącym sprzed I wojny światowej. Jeździ
wysokiej klasy Toyotą Sequoia z napędem na cztery koła.
Jak sam mówi, jako szef partii parlamentarnej, ma pełne
prawo do posiadania takiego samochodu. Co więcej, to
partia zafundowała mu to auto. Na YouTube można zobaczyć filmik z jakiejś partyjnej imprezy, gdzie widać trzy
identyczne Toyoty. W wywiadzie, Tiahnybok tłumaczył,
że samochód w rzeczywistości należy do jego partyjnego kolegi Ihora Mirosznyczenki. Ciekawe, który z trzech,
i do kogo należą dwa pozostałe.
Dziennikarze „Expressu” poszli dalej i zapytali, skąd
Mirosznyczenko – były dziennikarz sportowy z pensją
1000 dolarów – wziął samochód stanowiący równowartość jego ośmioletniego wynagrodzenia. I jak to możliwe,
że tak po prostu go oddał?
Dziennikarze uważają, że długowłosy członek Swobody jest elementem szarej sieci powiązań finansowych,
które łączą socjalnacjonalistów z… komunistami. Publikują umowę sprzedaży nowoczesnego biurowca w Kijowie (przy ul Ananasnaja 4), który Mirosznyczenko sprzedał redakcji gazety „Komunistyczna Flaga”, przemianowanej później na „Kijewskij Wiestnik”. Odkładając na
bok ideologię, można powiedzieć: to nic osobistego, to
tylko biznes. Jest jedno „ale”: budynek został sprzedany za 10 proc. ceny rynkowej. To rodzi pytanie: czy Ihor
66
Mirosznyczenko jest w rzeczywistości kryptokomunistą
z nieznanych przyczyn pozującym na banderowca – czy
też różnicę wziął „pod stołem”, żeby uniknąć podatku.
Dziennikarze „Expressu” doszli do wniosku, że
w rzeczywistości istnieją dwie partie Swoboda. Pierwsza
jest reprezentowana przez oddanych, zaangażowanych
aktywistów, takich jak Andrij Illenko, Iryna Farion, Jurij
Mychalczyszyn, Rusłan Koszułynski, Leontij Martyniuk
itp. Druga – składa się z ludzi ze „specjalnym zapleczem”,
którzy do Swobody przystąpili niedawno, ale już udało
się opanować kilka kluczowych stanowisk. Do tych drugich należy Ihor Krywećki. Biznesmen, którego rodzina
posiada maybacha, bentleya, porsche, ferrari i prywatny
samolot, zaangażował się w politykę w końcu pierwszej
dekady XXI w. W 2010 r. z piątego miejsca na liście Swobody dostał się do rady obwodu lwowskiego. Jest także
członkiem Rady Gospodarczej Partii. W 2012 r. wyborach parlamentarnych był wiceszefem sztabu wyborczego ds. gospodarczych, został też członkiem parlamentu,
kandydując z 13 miejsca. Jest także sekretarzem komisji
ds. polityki fiskalnej i celnej Rady Najwyższej.
Dziennikarze „Expressu” trafili do miasteczka Mochnatoje w obwodzie lwowskim – rodzinnej miejscowości
Krywećkiego. Spotkali się tam z byłymi funkcjonariuszami wydziału ds. przestępczości zorganizowanej, którym pokazali zdjęcie swojego bohatera. „Nasi rozmówcy
od razu rozpoznali człowieka, znanego pod pseudonimem Pups” – napisali w swoim reportażu. Według oficerów Krywećki przejął fortunę Koli Rokero, znanego
ukraińskiego gangstera, który zmarł w tajemniczych
okolicznościach. Niektóre raporty mówią, że Rokero został zabity na rozkaz Władymira Dyducha – kryminalisty, znanego pod pseudonimem Wowa Morda. Według
innej wersji, sam Pups, będący w gangu Rokero nume67
rem 2, sprzątnął patrona, żeby zająć jego miejsce. Tak
czy inaczej, według organów ścigania, po śmierci Rokero,
Pups i Wowa Morda zawarli sojusz i wspólnie zajęli się
wymuszeniami.
Postać Wowy Mordy stała się publicznie znana dzięki
Wiktorowi Juszczence. W 2006 r. ówczesny prezydent
w gniewnym wystąpieniu podczas spotkania z kierownictwem ministerstwa spraw wewnętrznych, zwrócił się
do generałów milicji z pytaniem: „Ile dywizji potrzebujecie, aby wyeliminować tego Mordę?”.
W pewnym momencie Krywećki i Dyduch zdali sobie
sprawę, że najlepszym sposobem na uniknięcie nadmiernego zainteresowania organów ścigania jest wejście do polityki – pisali dziennikarze „Expressu”. Bez trudu znaleźli
dojście do Swobody – partia gwałtownie potrzebowała
pieniędzy. Wspólna nienawiść do Juszczenki szybko zbliżyła Dyducha i Tiahnyboka. Morda nie mógł wybaczyć
prezydentowi obrazy, a Tiahnybok żywił do Juszczenki
żal od 2004 r., kiedy to w przededniu wyborów przyszły
prezydent wyrzucił go z Naszej Ukrainy za jego słynne antysemickie wystąpienie na górze Jaworina.
Czy ten sojusz okazał się opłacalny? W 2010 r. Partia
Regionów szukała sposobu na podważenie pozycji bloku Julii Tymoszenko na zachodniej Ukrainie. Zdaniem
reporterów, Swoboda, wzmocniona zastrzykiem finansowym od Krywećkiego, doskonale odegrała rolę napisaną dla niej w sztabie Partii Regionów. Batkiwszczyna
Tymoszenko została przemyślnie wyeliminowana z wyborów przez zakaz sądowy, a Tiahnybok zajął jej miejsce
w samorządach lokalnych na zachodzie Ukrainy. To był
wynik cichego porozumienia między kryminalistycznym
półświatkiem z zachodu i ze wschodu. Właśnie w tych
wyborach Krywećki po raz pierwszy zdobył mandat.
68
Skąd zatem partia Swoboda – której finansami zaczął zarządzać Krywećki – nagle zdobyła nowe, potężne
źródła finansowania? Zdaniem dziennikarzy „Expressu”
chodziło o łapówki dla posłów Swobody za utorowanie
drogi do prywatyzacji majątku państwowego poprzez
szemrane umowy;
ƒƒ „prowizje” z budżetu rozmaitych lokalnych „programów rozwojowych” w samorządach kontrolowanych
przez partię,
ƒƒ podstawianie „słupów” do przejmowania samorządowej ziemi i nieruchomości, później podnajmowanych lub odsprzedawanych z dużym zyskiem;
ƒƒ „rekiet” – wymuszanie opłat za „ochronę” towarów
przemycanych i nielegalnych, rozprowadzanych na terytorium, które podlega radom zdominowanym przez
Swobodę – interes prowadzony do spółki ze skorumpowanymi funkcjonariuszami organów ścigania;
ƒƒ wyciąganie gotówki z przedsiębiorstw publicznych,
prowadzonych przez członków partii z nadania Swobody;
ƒƒ wyłudzanie pieniędzy z banków na „firmy słupy”,
z partyjną gwarancją bezpieczeństwa dla osób, biorących udział w procederze;
ƒƒ opłaty „za lojalność” – od oligarchów i dużych grup
przemysłowo-finansowych, na terytoriach, gdzie
Swoboda kontrolowała samorządy;
ƒƒ zlecenia na polityczną „brudną robotę”.
Ta lista – mówią dziennikarze – ciągnie się znacznie
dłużej. Ale już tych kilka punktów wystarczy, żeby zrozumieć, dlaczego Swoboda i Tiahnybok tak nerwowo reagują na pytania dotyczące źródeł finansowania. Mają wiele
do ukrycia – i do stracenia.
69
Ukraiński neonazizm
kontra „Cerkiew
Moskali”
Przedstawiciele Swobody pielęgnują mit Siczy Zaporoskiej jako ośrodka samorządu kozackiego, będącego
prekursorem dzisiejszej ukraińskiej państwowości. Aktywiści Swobody, z którymi rozmawialiśmy w Chersoniu, posunęli się nawet do stwierdzenia, iż bohaterscy
Kozacy zaporoscy byli ukraińskimi nacjonalistami. Czy
to prawda, czy nie – nie nam oceniać. Warto jednakże odnotować, że Ołeh Tiahnybok, wraz z większością swoich
towarzyszy nigdy nie zostałby przyjęty do Siczy – gdyby przyszło im żyć w czasach złotej kozackiej wolności.
Do Siczy mogli bowiem należeć wyłącznie wyznawcy prawosławia – z którym greckokatoliccy przywódcy nowego
nacjonalizmu ukraińskiego mają cokolwiek skomplikowane relacje.
Chociaż Swoboda formalnie zachowuje swoje drzwi
otwarte zarówno dla unitów (grekokatolików), jak i prawosławnych, przywódcy partii najwyraźniej nie dogadują się z ukraińską Cerkwią prawosławną (Patriarchatu
Moskiewskiego), nie mówiąc już o rosyjskiej Cerkwi prawosławnej. Tak więc w 2006 r. Swoboda przeprowadziła
kampanię na rzecz uznania działalność ukraińskiej Cerkwi prawosławnej za „niezgodną z konstytucją”.
70
Lider greckokatolickiej Swobody także później wielokrotnie dawał wyraz swoim nieszczególnie życzliwym
uczuciom do Cerkwi „Moskali”. Gdy w lipcu 2011 r. na sesji rady obwodu lwowskiego pojawiła stanęła kwestia podziękowań dla Igora Woziakowa, rosyjskiego filantropa,
który podarował lwowskiemu muzeum wartą 350 000
dolarów ikonę z 1560 r., Tiahnybok wrzeszczał w szale:
„Może jeszcze będziecie całować Moskali po dupach!”.
Znana ze radykalnych wystąpień Iryna Farion także
nie ma wątpliwości co do prawdziwego charakteru Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego. 20 maja 2008 r. na antenie radia „Era-FM” oświadczyła: „Myślę, że struktura, która nazywa się Patriarchatem Moskiewskim, nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem. Jest to jedno z największych zagrożeń dla niezależnego, samodzielnego i trwałego rozwoju Ukrainy.
Tak długo, jak instytucja ta okupuje Ławrę Pieczerską,
Ukraina pozostanie zniewolona”.
13 lipca 2010 r. partia zorganizowała przed budynkiem Administracji Prezydenta Ukrainy demonstrację
przeciwko wizycie „obywatela Rosji Władimira Gundiajewa”, czyli Patriarchy Moskwy i Wszechrusi Cyryla.
Protestujący przynieśli transparenty z napisami: „Precz
z moskiewskim kolonizatorem”; „Precz z moskiewską
herezją”; „Patriarchat Moskiewski – duchowe okupant”.
7 lutego 2012 r. działacze organizacji miejskiej w Kijowie przeprowadzili protest przeciwko przekazywaniu
kijowskiej Ławry Pieczerskiej do Patriarchatu Moskiewskiego. Pod murami cerkwi zgromadzili się ludzie skandujący „Precz z moskiewskim okupantem”.
4 maja 2012 r. trzydziestu aktywistów Swobody zaatakowało prawosławną świątynię Wszystkich Świętych
Wojowników, położoną w parku Zwycięstwa w naddnieprzańskiej części Kijowa. Według agencji „Nowy Region”,
71
młodzi socjalnacjonaliści zniszczyli ołtarz i krucyfiks,
uszkodzili ikony, grozili duchownym i okaleczyli psa. Jak
wyjaśniali, uczynili to w proteście przeciw zabudowie
„zielonej strefy”.
W dniu 23 kwietnia 2013 r. grupa ludzi niosących
flagi partii Swoboda i Udar usiłowała siłą opanować sobór św. Włodzimierza w Nowoarchangielsku w obwodzie
Kirowograd. Według strony internetowej diecezji Kirowograd, na teren katedry wtargnęło ok. 300 agresywnych osób pod przywództwem Światosława Chanienki, posła Swobody. Napastnicy wyłamali bramę i drzwi
do katedry, zachowywali się agresywnie wobec duchownych obecnych na dziedzińcu: poszarpali im sutanny, obrzucili stekiem obelg, grozili pobiciem.
72
Nacjonaliści
w Radzie Najwyższej
Biorąc pod uwagę badania opinii publicznej przed
wyborami, analitycy wątpili, czy Swoboda partia zdoła
wejść do parlamentu. Dawano jej 4–4,5% głosów, przede
wszystkim w zachodnich regionach kraju. Niektórzy eksperci przepowiadali obniżenie radykalnej aktywności
„swobodowców” po ich wejściu do parlamentu. Jednak
nacjonaliści ponownie wszystkich zadziwili, nie tylko nie
obniżając aktywności, ale nawet zwiększając ją, wykorzystując swoją nową pozycję jako partii parlamentarnej.
Swoboda przebija okno do Europy
Swoboda często wykorzystuje swoje europejskie związki dla budowy PR i w celach propagandowych. Nowy parlament jeszcze nie zaczął pracować, a socjalnacjonaliści już intensywnie próbowali kreować swój nowy image w Europie
Jesienią 2012 r. do Francji wyjechali lwowscy urzędnicy-swobodowcy: Ołeh Pankewycz, Jarosław Krawczenko i Taras Osaulenko. Trzech partyjnych funkcjonariuszy
zdążyło zwołać konferencję dla paryskich dziennikarzy,
a także obejrzeć miejscowe zabytki.
Przede wszystkim mówili o „kulturze”. Takie przynajmniej wrażenie można było odnieść z lektury oficjal73
nego przeglądu prasy partii. Nie jest natomiast jasne, czy
wizyta radykalnych prawicowych polityków ukraińskich
wywołała jakąkolwiek reakcję w europejskiej prasie.
Przyczyny tej wizyty były jasne: swobodowcy próbowali zbudować swój nowy image w Europie, aby osiągnąć
elementarną lojalność i współpracę ze strony europejskiej społeczności, urzędników Unii Europejskiej i oficjalnych struktur w Europie. „Ci ludzie (Europejczycy –
red.) całkowicie nie mają pojęcia o naszej działalności. Są
zbyt wrażliwi i na podstawie tego wyciągają swoje błędne
wnioski” – powiedziała Iryna Farion, komentując cele
wycieczki Pankiewicza do Francji.
Trzeba powiedzieć, że obawy związane ze złą opinią
Swobody na Zachodzie rzeczywiście były uzasadnione.
Zaraz po ogłoszeniu oficjalnych rezultatów wyborów
parlamentarnych organizacje i instytucje broniące praw
człowieka z europejskiej i nie tylko strony wyraziły zaniepokojenie w związku ze wzrostem nacjonalizmu na
Ukrainie. Najbardziej znana wśród nich to Amnesty International. AI wysunęła wiele zarzutów związanych
z mową nienawiści – dotyczyły one wypowiedzi przedstawicieli Swobody na temat seksualnych i etnicznych
mniejszości Ukrainy. A po kilkunastu dniach oskarżenia
o ksenofobię posypały się również ze strony inteligencji.
„Partię Swoboda należy rozpatrywać nie tylko jako
niebezpieczeństwo dla demokracji na Ukrainie, lecz także
jako niebezpieczne zjawisko w skali europejskiej. W Europie, kiedy neonaziści i prawo radykalne siły uczestniczą w wyborach, w ludzkich głowach powinien odezwać
się dzwonek alarmowy. Kiedy Berlusconi doszedł do władzy we Włoszech i jeszcze nie wiedziano, czego od niego oczekiwać, niemieccy politycy, i to byli nie lewicowi
politycy, ale konserwatywni i liberalni, również musieli
przemyśleć i przebudować swoje stosunki z Włochami”
– to słowa niemieckiego publicysty Franka Schumana15.
74
Ale wrócimy do wizyty ukraińskich deputowanych
we Francji. Prawdopodobnie ten kraj nie został wybrany przypadkowo. Po pierwsze Francja jest jednym z kluczowych graczy w Unii Europejskiej, a to oznaczało, że
właśnie tutaj trzeba było legitymizować siebie w oczach
wystraszonej społeczności. Po drugie „front narodowy”, któremu przewodzi obecnie córka Jeana-Marie Le
Pena – Marie Le Pen – cieszy się ogromną popularnością
wśród konserwatywnie nastawionej części mieszkańców
prowincji i paryskiej burżuazji. Gdzie, jeśli nie tutaj swobodowcy mogli ogłaszać, że są całkiem normalną partią?
„Popatrzcie, Francuzi – u nas też przecież lubią nacjonalistów. Czy my jesteśmy od Was gorsi?” – łatwo
mógłby powiedzieć każdy ze swobodowców.
Po trzecie to właśnie przykładem Francji często straszą ukraińskich wyborców. Dokładnie rzecz biorąc, straszą problemem mniejszości narodowych, uchodźców
z Afryki i krajów arabskich, których jest coraz więcej na
terytorium starej Europy.
Wystarczy popatrzeć na dowolne badanie opinii publicznej, żeby przekonać się, że problem imigracji nie dotyczy Ukrainy. Praktycznie każdy trzeźwo myślący emigrant uznaje, że terytorium na wschód od strefy Schengen to tylko obszar tranzytu na drodze do europejskiego
dostatku. Ukraina jest zbyt biedna. Jednakże to nie przeszkadza Swobodzie z godną lepszej sprawy regularnością
demonstrować swoją niechęć do „przyjezdnych”, o czym
może świadczyć np. pierwszy wywiad nowo wybranego
deputowanego Andrija Illenki.
Eurowycieczkę swobodowcy powtórzyli w następnym roku. Taras Osaulenko odpowiadający w partii za
politykę międzynarodową był uczestnikiem konferencji
„Postrzeganie Europy” zorganizowanej w Sztokholmie
w dniach 23–24 marca 2013 r. przez szwedzką partię,
75
która zazwyczaj jest określana jako grupa neonazistowska. Partia powstała w 2008 r., założyli ją członkowie
rozwiązanego nacjonal-socjalistycznego frontu16.
29 maja 2013 r. członek parlamentarnej frakcji Swobody Mychajło Hołowko przebywał z wizytą w Landtagu
Saksonii, aby prowadzić rozmowy z Nacjonal-Demokratyczną Partią Niemiec (NPD). Strony obiecały sobie, że
będą wzmacniać dwustronne stosunki między partiami
i grupami parlamentarnymi17. Trudno powiedzieć, czy
porozumienie to udało się zrealizować. W każdym razie
niespełna rok później młodzieżówka NDP klaskała szefowi Brytyjskiej Partii Nacjonalistycznej (British Nationality Party, BNP) Nickowi Griffinowi krytykującemu Euromajdan i mówiącemu, że prawdziwa Europa jest możliwa
tylko w wypadku związku silnych Niemiec i silnej Rosji.
Wątpliwe, aby w takiej Europie znalazło się miejsce dla
rusofobii członków partii Swoboda.
McCain przysyła grant
W listopadzie 2012 r. w portalu internetowym Polemika pojawiła się informacja o tym, że kierownictwo
Międzynarodowego Instytutu Republikańskiego (IRI)18
z USA planuje od następnego roku rozpocząć na Ukrainie
współpracę z partią Swoboda19.
Celem współpracy będzie realizacja projektu „Wybory i polityczne procesy na Ukrainie”. Zadaniem tego
projektu będzie „wsparcie eurointegracji i walka z komunistyczną przeszłością w ukraińskim społeczeństwie”.
Także w tej informacji pojawia się informacja, że łącznikiem ze strony amerykańskiej instytucji będzie Michael Druckman, a ze strony Swobody deputowany Andrij
Mochnyk. Eksperci byli dość zdziwieni nieoczekiwanym
76
zainteresowaniem Swobodą ze strony struktury, która
ma bronić „europejskich wartości”. Ale prawdę mówiąc,
dziwić się nie ma czemu. Międzynarodowy Instytut
Republikański to społeczna organizacja, która została
stworzona, aby nieść pomoc określonym krajom „w budowaniu demokracji”. Dyrektorem IRI jest senator John
McCain. Ten sam, który jest znany ze swoich jawnie antyrosyjskich wypowiedzi, z jaskiniowego antykomunizmu i twardej postawy wobec krajów i reżimów kwestionujących dominację USA w nowym globalnym świecie.
Czy przypadkiem nie na wspólnym antyrosyjskim fundamencie była budowana współpraca McCaina i Swobody?
Po rozpoczęciu Euromajdanu McCain wielokrotnie
pojawiał się na Ukrainie, wypowiadał się przeciwko prezydentowi Janukowyczowi, a następnie po jego obaleniu
przeciwko prezydentowi Putinowi.
Swoboda będzie przedmurzem dla opozycji
8 grudnia 2012 r. w Domu Kino w Kijowie odbył się
zamknięty XXVI Zjazd Ogólnoukraińskiego Zjednoczenia Swoboda, na którym podsumowano wyniki wyborów
do Rady Najwyższej. Partia otrzymała 10,44% głosów
i utworzyła pierwszą nacjonalistyczną frakcję w ukraińskim parlamencie. Na zjeździe powołano nowe władze
partii, a przewodniczącym Swobody jednogłośnie został
ponownie wybrany Ołeh Tiahnybok.
„Partia Swoboda przed wyborami była nazywana
specnazem opozycji, a teraz można nas śmiało nazwać
oddziałem zaporowym dla opozycji” – tak Tiahnybok
skomentował zajęcie tylnych rzędów w sali obrad Rady
Najwyższej przez deputowanych z partii opozycyjnych.
Tiahnybok ogłosił także, że partia będzie się przygoto77
wywać się do wyborów prezydenckich w 2015 r., które
„będą decydujące dla całej Ukrainy”. Nie wykluczył on
przy tym wysunięcia wspólnego kandydata przez opozycję, ale nie powiedział, kogo ma na myśli. Stwierdził
też, że Swoboda domaga się, aby wszystkie wystąpienia
w Radzie Najwyższej Ukrainy wygłaszano tylko po ukraińsku. Opublikowano to na oficjalnej stronie internetowej partii. Tiahnybok zażądał od deputowanych, by nie
naruszali konstytucji i najwyższym organie państwa mówili wyłącznie w języku państwowym.
Jeden kraj, jeden naród, jeden język
Iryna Farion, deputowana z frakcji Swoboda, powiedziała premierowi Nikołajowi Azarowowi, że koniecznie musi on nauczyć się języka ukraińskiego. Poza tym
przerwała wystąpienie deputowanego z Partii Regionów
Wadima Olesniczenki w Najwyższej Radzie, które wygłaszał po rosyjsku. Gdy tylko „regionał” wszedł na trybunę
i zaczął mówić po rosyjsku, członkowie frakcji Swoboda
zaczęli krzyczeć „Ukraiński! Ukraiński!”. W ten sposób
sprowokowali bojkę w parlamencie.
„Jeżeli na razie nie możemy przezwyciężyć rosyjskojęzycznej, okupacji, to będziemy wykorzystywać wszystkie
możliwe metody, aby w ścianach najwyższego organu władzy Ukrainy nie brzmiał język okupanta. Właśnie dlatego
wybraliśmy sposób neutralizacji tych, którzy nie mówią językiem państwowym, brutalnie naruszając drugi artykuł
regulaminu parlamentu” – skomentowała pani Farion.
W tym samym czasie społeczna organizacja „Borot’ba” (Walka) przeprowadziła akcję protestu przeciwko
uczestniczeniu w pracach parlamentu nacjonalistycznej
partii Swoboda. 12 grudnia około 150 młodych ludzi
78
w czerwonych barwach – z szalikami, w kurtkach, szarfach – zebrało się w parku Wiecznej Sławy półtora kilometra od parlamentu. Manifestanci nieśli ze sobą wielki
czerwony balon w kształcie sterowca z napisem „Precz
z faszystami! Precz z kapitalistami!” „Ostrożnie! faszyzm
na Swobodzie”.
Językowa ekwilibrystyka wywołała zdziwienie nie
tylko wewnątrz kraju, lecz także wśród przedstawicieli
Parlamentu Europejskiego. I tak np. były deputowany
Europarlamentu z partii Liga Polskich Rodzin Andrzej
Zapałowski, występując w Odessie na konferencji prasowej poświęconej problemom radykalnego nacjonalizmu,
zauważył „Prawicowi europejczycy chcieliby obronić swoich rodaków przed emigrantami, a »swobodowcy« chcą
zlikwidować swoich współobywateli mówiących innym
językiem” Innymi słowami, Swoboda sprzyjała podziałom ukraińskiego społeczeństwa, dzieleniu Ukraińców
według kryterium językowego – na pełnowartościowych
ukraińskojęzycznych i niepełnowartościowych rosyjskojęzycznych.
Tłumacz dla Iry
albo „Moskal nie będzie moim rodakiem”
Rosyjski wywołuje tak chorobliwą reakcję deputowanych ze Swobody, że są oni gotowi żądać zakazu nauczania tego języka w ukraińskich szkołach20, a dla siebie
osobistego rosyjsko-ukraińskiego tłumacza. Osławione
„prawo językowe” przewiduje, że posiedzenia parlamentu, jego komitetów i komisji są prowadzone wyłącznie
w języku państwowym. Mówca może mówić w innym języku, ale przekład jego wystąpienia na język państwowy,
jeśli jest taka konieczność, zapewnia administracja Rady
79
Najwyższej Ukrainy. „Z tego wynika, że administracja
Rady Najwyższej jest zobowiązana zapewnić przekład
wystąpień deputowanych na język państwowy, a bierność administracji z tego powodu jest naruszeniem prawa” – zakomunikowała Iryna Farion. Na tej podstawie
zażądała zapewnienia jej osobistego tłumacza. 12 lutego 2013 r. na internetowej stronie Ogólnoukraińskiego
Zjednoczenia Swoboda, powołując się na szefa administracji Najwyższej Rady Walentina Zajczuka, opublikowano informację, że administracja Parlamentu odmówiła zapewnienia Irynie Farion tłumacza z rosyjskiego
na ukraiński z powodu braku środków finansowych.
W związku z tym Farion skierowała pozew do Okręgowego Sądu Administracyjnego Kijowa z żądaniem uznania za niezgodną z prawem bierność administracji Rady
Najwyższej, „co dotyczy niezabezpieczenia przekładu
na państwowy język wstąpień, pytań, odpowiedzi deputowanych na posiedzeniach komitetu Rady Najwyższej
do spraw nauki i oświaty”.
Historia skończyła się tym, że Farion otrzymała tłumacza. „Tłumacz to sprawa zasadnicza, dlatego że to
jest sprawa konstytucyjna. Nie interesują mnie żadne
emocje mające związek z językiem. Skoro ja zostałam
działaczem politycznym, interesuje mnie realizacja prawa” – cytuje „Interfax – Ukraina” słowa deputowanej. Po
kilkunastu dniach od tego momentu Iryna Farion zaproponowała wprowadzenie odpowiedzialności karnej za
działania skierowanie przeciwko językowi ukraińskiemu.
Chciała uzupełnić kodeks karny Ukrainy o art. 111 § 1
„działania skierowane przeciwko językowi państwowemu”. „Umyślne działania mające na celu usunięcie języka państwowego z przestrzeni informacyjnej, zwężenie
sfery jego funkcjonowania na terytorium Ukrainy, zakaz
lub ograniczenie prawa swobodnego nim posługiwania
80
się, stworzenie sztucznych warunków mających na celu
dominację języka obcego w sferze komunikacji systemów
informacyjnych, informacyjnej własności w państwowych i prywatnych przedszkolach, w strukturach ogólnoświatowych, średnich i wyższych szkołach, publiczne poniżanie języka państwowego, które przynosiłoby istotną
szkodę narodowym interesom lub niosłoby realną groźbę dla narodowego bezpieczeństwa Ukrainy, jest karane
ograniczeniem wolności do lat 3 lub pobawieniem wolości na taki sam okres” – proponowała Farion.
21 lutego 2013 r. aktywiści organizacji „Mołodyje Regiony” (Młode Regiony) młodzieżówki Partii Regionów
Janukowycza przeprowadzili akcję poświęconą międzynarodowemu dniowi języka ojczystego. Młodzież zebrała
się pod pomnikiem Tarasa Szewczenki w Ługańsku, niosąc ogromne sześciany. Na ich ścianach namalowano litery „ы”, „ё” i „ъ”, których nie ma w języku ukraińskim. Po
akcji sześciany te zostały wysłane do Kijowa deputowanej Irynie Farion, jako jednej z autorek projektu ustawy
o „funkcjonowaniu języka ukraińskiego jako języka państwowego i zasadach posługiwania się innymi językami
na terytorium Ukrainy”. Młodzi mieszkańcy Ługańska
uważali projekt Iryny Farion za niedemokratyczny. Po tej
akcji Farion pozwoliła sobie publicznie obrazić ługańską
młodzież, nazywając ich „śmieciami, potworami i intelektualnymi degeneratami”. Rosyjski język może wywoływać rzeczywiście histeryczną reakcję nie tylko u skandalistki deputowanej. I tak 19 marca 2013 r. w Kijowie
w jednej z komend dzielnicowych milicji odnotowano
wezwanie do supermarketu przy ulicy Bażana. Przybyły patrol milicji był świadkiem emocjonalnego konfliktu
między kupującym długowłosym młodym człowiekiem
a kasjerem i ochroniarzem supermarketu. Przyczyną
kłótni było to, że sprzedawca odpowiedział klientowi po
81
rosyjsku. Kupującym i zgłaszającym doniesienie do milicji okazał się deputowany Swobody Igor Mirosznyczenko. Według słów deputowanego zwracanie się kasjera
do klienta w języku rosyjskim „obraziło” jego godność.
Funkcjonariusze milicji przyjęli wezwanie i odjechali. Histeryczna reakcja Mirosznyczenki na język rosyjski prawdopodobnie była związana z wydarzeniami, które miały
miejsce tego samego dnia w Radzie Najwyższej. W parlamencie ukraińskim po długiej przerwie spowodowanej
blokowaniem trybuny przez opozycję deputowani pobili się z powodu języka rosyjskiego. Konflikt zaczął się
od wystąpienia lidera frakcji Partia Regionów Aleksandra Jefremowa, który mówił po rosyjsku. Nacjonaliści
ze Swobody wygwizdali Jefremowa w czasie jego wystąpienia i skandowali: „Po ukraińsku!” i „Hańba!”, żądając,
żeby deputowany mówił po ukraińsku. Mówca nie zwracał na krzyczących uwagi i kontynuował przemówienie,
a w końcu powiedział: „Dziękuję wszystkim neofaszystom za współpracę”. Następnie na trybunę wyszedł lider frakcji Swoboda Ołeh Tiahnybok. Tym razem gwizdali posłowie z Partii Regionów. Razem z deputowanymi
frakcji komunistów krzyczeli: „Faszysta!”21. Ale on także
zachował spokój. W trakcie jego wystąpienia deputowani
Swobody zablokowali trybunę, żeby mógł spokojnie wystąpić. Wtedy podeszli do nich komuniści i między parlamentarzystami zaczęła się przepychanka, która trwała
nie dłużej niż minutę. Po przerwie, gdy trybunę odblokowano, Tiahnybok kontynuował wystąpienie. „Ten parlament będzie pracował tylko wtedy, jeśli będzie pracował,
realizując konstytucję Ukrainy i realizując prawa Ukrainy” – powiedział lider Swobody. Komentując tę całą sytuację, deputowany Partii Regionów Jefremow ogłosił,
że jego partyjni koledzy będą przemawiać w parlamencie
po rosyjsku, i dodał: „Nie zamkniecie nam ust”. Po dwóch
82
dniach, czyli 21 marca, deputowani Swobody przynieśli
do sali posiedzeń parlamentu syreny. Włączali je w czasie wystąpień posłów, którzy mówili rosyjsku – w szczególności Aleksandra Jefremowa i Michaiła Czeczetowa,
a także lidera partii komunistycznej Petra Symonienki.
27 marca 2013 r. Oleg Lebiediew, deputowany Dumy
Państwowej Rosji, zastępca przewodniczącego komitetu
do spraw Związku Niepodległych Państw i członek parlamentarnej grupy do spraw stosunków z Parlamentem
Ukrainy odmówił spotkania z posłami Swobody. „Spotykamy się z przedstawicielami wszystkich partii w Radzie
Najwyższej, oprócz partii Swoboda (…) takie jest nasze
stanowisko i ja go nie ukrywam” – powiedział Lebiediew.
Powiedział także, że odmawia spotkań z deputowanymi Swobody ze względu na ich niedopuszczalne, skrajnie nacjonalistyczne poglądy. Poza tym Lebiediew uważał ich żądania, by z trybuny parlamentu przemiawiano
wyłącznie po ukraińsku, za bezprawne.
Ręka Moskwy albo „przeklęty Stalin”
19 grudnia 2012 aktywiści Swobody pikietowali Ambasadę Bułgarii w Kijowie, protestując przeciwko
„antyswobodowskiemu” punktowi rezolucji Parlamentu Europejskiego, który został zaproponowany przez
deputowanego z Bułgarii Wigenina. Kristian Wigenin
(Grupa Postępowego Aliansu Socjalistów i Demokratów)
zaproponował uzupełnienie tekstu rezolucji dotyczącej
Ukrainy następującym punktem: „Parlament Europejski
wyraża swoje zaniepokojenie wzrostem nacjonalistycznych nastrojów na Ukrainie przejawiające się w poparciu dla partii Swoboda, która dzięki temu stała się jedną
z dwóch nowych partii w Radzie Najwyższej. Parlament
83
Europejski przypomina, że rasistowskie, antysemickie
i ksenofobiczne poglądy sprzeciwiają się fundamentalnym wartościom i zasadom Unii Europejskiej. Jednocześnie wzywamy prodemokratyczne partie w Radzie
Najwyższej, aby nie współpracowały, nie popierały i nie
tworzyły koalicji z tą partią”22. Jednakże w wywiadzie
telewizyjnym Ołeh Tiahnybok zakomunikował, że Swoboda nie jest organizacją antysemicką, a rezolucja Europarlamentu z wezwaniami, aby nie współpracować z jego
partią, to operacja Moskwy. „Jeśli są jakiekolwiek podobne uwagi dotyczące naszych poglądów, bardzo proszę,
aby podano nas do sądu. Ale do sądu nikt nas nie poda,
ponieważ my wszyscy doskonale wiemy, że nawet zaangażowane sądy ukraińskie nigdy nie będą mogły wydać
wyroku przeciwko Swobodzie, dlatego że my nie naruszamy żadnego ukraińskiego przepisu” – przekazywała
słowa Tiahnyboka gazeta „Ukraińska Prawda”.
Dla Ołeha Tiahnyboka „jest absolutnie oczywiste”
że rezolucja Parlamentu Europejskiego wzywająca inne
opozycyjne partie i siły Ukrainy, aby nie współpracowały ze Swobodą, to „specoperacja Moskwy”. „Dlaczego
taka rezolucja powstała, jest dla nas absolutnie oczywiste. Scenariusz jednoznacznie był napisany na Łubiance.
Przecież ta rezolucja Europarlamentu była przeciw Partii
Regionów i tylko ten zaangażowany socjalista (…) z byłej partii komunistycznej dodał tę propozycję i otrzymał
określone wsparcie”
Jeszcze bardziej stanowczo w związku z przyjęciem
wspomnianej rezolucji wypowiedział się deputowany
Swobody Jurij Mychalczyszyn. Nazwał Europarlament
„polityczny kołchozem”, Wigenina i jego kolegów „zboczonymi ludźmi” i „komunistami-homoseksualistami”
a samo postanowienie parlamentu dotyczące Swobody –
„zbudowanym na sowieckiej propagandzie”23.
84
Piłuj, Szura, piłuj
12 grudnia 2012 r. w trakcie przerwy pierwszym
dniu obrad Rady Najwyższej nowej kadencji deputowany Swobody i brat jej lidera Andrij Tiahnybok piłą rozciął
płot otaczający budynek parlamentu. W ten sposób według członków tej partii zapewnił dostęp ludu Ukrainy
do najwyższego organu władzy. Przedstawiciele Swobody mieli zamiar ponownie zdemontować całe ogrodzenie
wokół Rady Najwyższej, gdyby go odbudowano. Jak piszą „Komentarze” uprzedził o tym deputowany Swobody
Andrij Mochnyk: „Takie jest nasze stanowisko. Płotu wokół Rady Najwyższej nie powinno być. Jeśli go odbudują,
to my go od nowa rozbierzemy” – powiedział Mochnyk.
Dodał, że pozostałej części płotu nie będą demontować,
ponieważ nie blokuje ona dostępu do parlamentu.
Żydzi miasta Kijowa
27 grudnia 2012 r. ukraiński ruch lewicowy Borod’ba
(Walka) przeprowadził pikietę przed budynkiem ministerstwa sprawiedliwości w Kijowie pod hasłem „Jestem
Żydem”. Powodem dla tej akcji było wystąpienie członka
partii Swoboda, obecnie deputowanego Rady Najwyższej, Igora Mirosznyczenki. Nazwał on hollywoodzką aktorkę Milę Kunis urodzoną w Czerniowcach na Ukrainie
Żydówką. „Ona nie jest Ukrainką, tylko Żydówką z pochodzenia. Ona jest z tego dumna i ma gwiazda Dawida
na ręce. Tylko o kraju, w którym się urodziła, nie powiedziała ani jednego pozytywnego słowa. Dlatego nie jestem w stanie tego uważać ją za swoją. Niech kocha sobie
Amerykę i Izrael, nie musi kleić się do Ukrainy” – napisał
w na portalach społecznościowych.
85
Uczestnicy pikiety rozwinęli plakaty z hasłami „Wszyscy jesteśmy Żydami!” „NIE Międzyetnicznej Wrogości!”.
Kilka osób stało z tabliczkami „Żyd” (określenie pogardliwe, neutralnym słowem jest „jewriej” – przyp. red.),
„Chachoł” (pogardliwe określenie Ukraińca) i „Kacap”
(pogardliwe określenie Rosjanina) na piersiach. W ten
sposób uczestnicy sprzeciwiali się językowi nienawiści.
Za jeden z jego elementów przedstawiciele organizacji
uważają poslugiwanie się słowem „Żyd” na Ukrainie. Jeden z uczestników trzymał plakat z portretami znanych
ludzi. Ich nazwiska były zmienione zgodnie ze stylistyką akcji: Toras Szewczenko, Doron Dostojewski, Mojsze
Jackson, Nican McCarthy.
Należy zauważyć, że zgodnie z badaniami Centrum
Simona Wiesenthala opublikowanymi pod koniec roku
liderzy Swobody Ołeh Tiahnybok i Ihor Mirosznyczenko
zajęli piąte miejsce w czołowej dziesiątce antysemitów całego świata. Przed Mirosznyczenką i Tiahnybokiem w rankingu byli tylko egipska partia Bractwo Muzułmańskie,
prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad, wiceprezydent
Iranu Mohamad Reza Rahimi i naczelnik sztabu generalnego irańskiej armii generał major Hasan Firozabadi. Niezależnie od powyższego 26 lutego 2013 r. lider Swobody
spotkał się z nadzwyczajnym i pełnomocnym ambasadorem państwa Izrael Reuwenem Dinem. Jak poinformował
rzecznik prasowy kijowskiej Swobody Aleksandr Aronet, partia widzi w państwie Izrael możliwego partnera
dla praktycznych wzajemnych relacji. Według jego słów
głównym zadaniem partii jest poszukiwanie partnerów
dla przyszłych stosunków przyjacielskich i biznesowych.
Współpracownicy przedstawicielstwa Izraela stwierdzili, że spotkanie „przebiegło w przyjacielskiej i roboczej
atmosferze”. Wcześniej wejście partii Swoboda do parlamentu spowodowało niepokój Izraela. Dosłownie zaraz po
86
ogłoszeniu rezultatów wyborów przewodniczący wydziału
krajów Euroazji w MSZ Izraela wyraził nadzieję, że przywódcy Swobody będą się zachowywać w bardziej odpowiedzialny sposób po wejściu do parlamentu.
4 marca 2013 r. w centrum Kijowa na ulicy Miecznikowa 14 obok biura ukraińskiego biznesmena, współprzewodniczącego Europejskiego Parlamentu Żydowskiego
i Ogólnoukraińskiego Kongresu Żydów Wadima Rabinowicza o godzinie 15.36 doszło do wybuchu. Były główny redaktor gazety „Wiadomości Stołeczne” Władimir
Kacman poinformował, że wybuch był zamachem na życie
Rabinowicza i materiał wybuchowy rzucono od strony sąsiedniego domu w samochód biznesmena, kiedy ten wyjeżdżał z biura. W rezultacie wybuchu nikt nie ucierpiał,
jednak został uszkodzony samochód marki Lexus.
Sam Rabinowicz przypuszczał, że próba zamachu na
jego życie mogła być zorganizowana przez siły nacjonalistyczne. Powiedział też: „I chcę pokreślić, że w sprawach
żydowskich będziemy robić to, co dotychczas. Co się zaś
tyczy np. partii Swoboda, to dopóki oni nie zmienią swoich poglądów, ja będę z nimi walczył i tutaj, i w Europie”.
„Jak mogę skomentować tą bzdurę? To śmieszne”
oświadczył Ołeh Tiahnybok, odpowiadając na prośby
dziennikarzy o komentarz w sprawie zarzutów Rabinowicza o uczestnictwie przedstawicieli jego partii w zamachu.
22 marca deputowani z frakcji Swoboda Eduard Leonow i Andrij Mochnyk zwrócili się z zapytaniem poselskim do przewodniczącego Rady Najwyższej Wołodymyra Rybaka w związku ze „społecznie ważną informacją
o narodowości 445 deputowanych”. To pytanie przedstawione na plenarnym posiedzeniu parlamentu wyzwoliło
burzliwą negatywną reakcję posłów Partii Regionów.
Komentując swoją działalność, Mochnyk ogłosił:
„W związku z tym, że nasz naród był obiektem ludobój87
stwa, wiedza o tym, kto jest kim we władzy, jest nadzwyczaj ważna. Kandydaci na posłów dawali zgodę na
publikowanie faktów z ich biografii, wypełniali ankietę,
gdzie znajdowała się rubryka „narodowość”. Ta informacja powinna być powszechnie dostępna i przewodniczący
powinien ją opublikować24.
Także w końcu marca 2013 r. w Kijowie pojawiły się
ulotki o charakterze antysemickim z podpisem „partia
Swoboda”. „Uważany te działania nieznanych osób za
prowokację, którą kierowała władza. Jest oczywiste, że
początek tej kampanii dyskredytującej dał znany Ukrainofob Wadim Kołesnyczenko”25 – poinformowano w komunikacie opublikowanym przez biuro prasowe Swobody. Trzeba dodać, że 6 kwietnia na mityngu zjednoczonej
opozycji w Czerkasach pojawiła się grupa młodzieńców
w białych koszulkach z napisami „Swoboda” i „Bij Żydów”. Oburzeni uczestnicy w usiłowali zedrzeć je z młodych ludzi i doszło do bójki. W końcu milicja i opozycjoniści zatrzymali jednego z nich, a reszta uciekła.
Socjalnacjonaliści zadławili się Rosją
28 marca 2013 r. w Mikołajewie odbyła się demonstracja rosyjskojęzycznych ruchów społecznych Ukrainie
poświęcona rocznicy wyzwolenia miasta w czasie II wojny światowej. W wydarzeniu uczestniczyło około 700
osób, aktywistów „rosyjskiego bloku” a także przedstawiciele organizacji kozackich. Uczestnicy marszu przeszli
centralnej ulicy miasta, a następnie przeprowadzili wiec.
W czasie wiecu krzyczeli „Uraaa!” „Dziękuję, dziadku,
za zwycięstwo!”, „Banderę do klatki!”. Aktywiści nieśli
także plakaty z napisami „Wieczna sława żołnierzom
wyzwolicielom” i „Tiahnybok w Radzie to jak kozioł na
88
paradzie”. Niedługo przed tym marszem przedstawiciele Swobody twierdzili, że gotowi są przeciwstawić się tej
uroczystości i tak deputowany Jurij Mychalczyszyn ogłosił „w Mikołajewie będzie nie rosyjski marsz, a rosyjski
farsz. Nie wierzcie takie uroczystości – to z pewnością
kolejna prowokacja piątej kolumny, która wciąż próbuje
działać na naszym terytorium, ale ja mogę jednoznacznie powiedzieć, że damy godny odpór i odpowiedź tej
akcji”. Z podobnym komunikatem wystąpił deputowany
swobodowiec Paweł Kirylenko. „Jeśli w Nikołajewie będą
przeprowadzane jakieś ukraińskie uroczystości, będziemy działać i działania te będą odpowiednie”.
Jednak w czasie trwania wspomnianej demonstracji
przedstawiciele partii Swoboda nie było. „Na początku
uroczystości zauważono zastępcę miejskiej komórki Swobody Demida Gubskiego, który wizytował pozycje swoich
ideologicznych oponentów samochodem subaru, ale potem zniknął” – donosiła gazeta „Nikołajewskie Nowości”26.
Nieco później deputowany Swobody Andrij Mochnyk
wyjaśniał, czemu nie było obiecywanego przeciwdziałania ze strony nacjonalistów – wcale nie mieli zamiaru
uniemożliwiać przeprowadzenia tej demonstracji. „Kiedy my mówiliśmy o marszu, mieliśmy na myśli, że to będzie bardzo wielu ludzi ze wschodnich regionów, których
specjalnie przywiozą na tę uroczystość, dlatego to nie był
marsz, ale farsz”. Lider „rosyjskiego bloku” Gienadij Basow z kolei przyjął wyjaśnienia oponentów sceptycznie
„Te komentarze potwierdzają, że przedstawiciele Swobody tylko umieją gadać. Chcielibyśmy popatrzeć na tych
durniów, którzy by wyszli przeciw nam i przeciw temu,
jak my świętujemy dzień zwycięstwa nad faszystami”.
89
Związkowe sprawy
i walka o „prostego człowieka”
Partia Swoboda starannie demonstrowała swój radykalizm nie tylko w czasie bójek w Najwyższej Radzie, lecz
także uczestnicząc w różnych innych lokalnych protestach. I to ich do tej pory odróżniało od pozostałych partii parlamentarnych. Antyustrojowe akcje broniące praw
człowieka i akcje poparcia związków zawodowych coraz
częściej odbywały pod flagami Swobody.
Pomoc partii była jednak dosyć symboliczna, a Swoboda włączała się wybiórczo w akcje cieszące się największym rozgłosem w mediach. I co interesujące, nierzadko
nacjonaliści wymuszali na obywatelach swoją pomoc.
14 stycznia 2013 r. w Kijowie przed budynkiem Sądu
Apelacyjnego zorganizowano akcję poparcia ojca i syna
Pawliczenków, których oskarżano o zabójstwo sędziego.
Głośną kampanię ich obrony zainicjowaną przez kibiców
Dynama Kijów w styczniu przejęli swobodowcy. Na mityngu był obecny deputowany Andrij Illenko, który nazwał zebranych „przyszłością narodu” i ogłosił, że nacjonaliści w parlamencie powołają komisję śledczą do sprawy Pawliczenków. I tak żywiołowy ruch został przejęty
i zawłaszczony przez Swobodę.
Oczywiście nikt nie pytał kibiców, czy są im potrzebni polityczni opiekunowie. Tym bardziej że poparcie
Swobody na tym etapie było bardziej niż symboliczne:
zgodnie z konstytucją Ukrainy wnioski i propozycje tymczasowych parlamentarnych komisji śledczych nie mają
mocy obowiązującej dla prokuratury i sądu.
Także ultraprawicowi aktywiści przejęli inicjatywę
protestu przeciwko przebudowie historycznego Kijowa.
Główną areną przeciwdziałania w tamtym momencie był
zabytkowy budynek Gościnnego Dworu na placu Kon90
traktowym, który planowano przekształcić w centrum
handlowo-biurowe. Jeszcze latem 2012 r. przedstawiciele wielu społecznych organizacji przeprowadzili symboliczne pokojowe przejęcie Dworu, przekształcając go
w centrum kulturalne. Jednak po kilku efektownych bójkach Swoboda pokazała, że to ona jest głównym obrońcą
zabytków stolicy.
Pod koniec grudnia 2012 r. pracownicy ekip budowlanych weszli na teren Gościnnego Dworu, ale 25 grudnia aktywiści Swobody wypchnęli ich stamtąd i z niektórych pomieszczeń budynku. A 2 stycznia deputowani
Ihor Mirosznyczenko i Ołeksandr Myrnyj w interpelacji
poselskiej wnosili o nadanie budynkowi statusu zabytku. W przepychankach i bójkach brali udziały udział
również przedstawiciele innych sił politycznych, w tym
parlamentarzyści opozycyjni, ale Swoboda skoncentrowała uwagę na swoim uczestnictwie. 14 stycznia 2014 r.
mer Kijowa Ołeksandr Popow ogłosił, że Gościnny Dwór
będzie odrestaurowany, a nie przebudowany. To można
było nazwać sukcesem. Wspólne zwycięstwo opozycyjnych aktywistów obywatelskich faktycznie przejęła na
siebie partia Ołeha Tiahnyboka.
Swobodowcy uczynili wiele, żeby obywatelska aktywność kojarzyła się z ulicznym neonazizmem. Swoboda daje poparcie Ninie Moskalenko – nauczycielce, którą próbują wyrzucić z jej prywatnego domu w elitarnej
dzielnicy miasta. Ultraprawicowcy zorganizowali ochronę mieszkania nauczycielki, malując je graffiti z krzyżem
celtyckim, który jest powszechnie znanym międzynarodowym symbolem radykalnych ruchów prawicowych
od czasu gdy zakazano używania swastyki. Można oczywiście sądzić, że kompromitujące „malarstwo naścienne”
to tylko improwizacja szeregowych członków młodzieżowego aktywu partii Swoboda. Jest to jeszcze jeden przy91
kład wątpliwej pomocy Swobody w sprawie obrony praw
obywatelskich. Jednak w tym wypadku bezpośrednio
wystąpili członkowie kierownictwa partii.
10 stycznia 2014 r. górnicy przejęli budynek dyrekcji
kopalni „Krasnyj Partizan” (Czerwony Partyzant) w Doniecku w związku z planowanymi masowymi zwolnieniami. A już 11 stycznia około 20 aktywistów Swobody
w czarnych maskach wtargnęło do biura właściciela kopalni – kompanii DTEK, nazywając siebie obrońcami kolektywu pracowniczego. W rezultacie rozmów wyjaśniono, że przedstawiciel Swobody wejdzie w skład grupy
roboczej mającej na celu rozwiązanie konfliktu pracowniczego. Najprawdopodobniej wielką niespodzianką dla
nacjonalistów było to, że lider związku zawodowego górników Konstantij Ilczenko powiedział: „Obecność funkcjonariuszy partii Swoboda na tym spotkaniu jest niepożądana, ponieważ nasza akcja jest apolityczna i górnicy
nie podzielają ideologicznych poglądów partii Swoboda”.
Jednak posel Ihor Szwajka prośbę związkowca zignorował, a 14 stycznia po wizycie w kopalni powiedział, że
sporu pracowniczego już nie ma. Tak naprawdę swobodowcy próbowali poprawić swój wizerunek na tle konfliktu pracowniczego, lecz kiedy górnicy nie chcieli mieć
z nimi nic wspólnego, przeszli na stronę dyrekcji zakładu. Powyższe przykłady mogły w przyszłości poważnie
zaszkodzić wizerunkowi partii i sprawić, że będzie ona
nieodróżnialna od innych partii opozycyjnych.
„Zdarzenia, do których doszło dzisiaj w naszej kopalni, uznajemy za wyłącznie polityczną akcję partii
Swoboda. Wcześniej ich przedstawiciele nie zwracali się
do zarządu kopalni z prośbą o spotkanie. Dzisiaj, kiedy
przedstawiciele Swobody głośno uczestniczą w proteście, odpowiedzieliśmy na wszystkie interesujące ich pytania” – oświadczył rzecznik kompanii DTEK.
92
Rzecznik prasowy Stowarzyszenia Borod’ba poinformował, że 11 stycznia przedstawiciele związków zawodowych i lewicowych organizacji takich jak: „Obrona Pracy”, „Lewicowa Opozycja”, „Sierp i Młot” uczestniczyli
we wspólnej akcji solidarności popierającej związkowców
kopalni w Swierdłowsku „Czerwony Partyzant”. Uczestnicy protestu pikietowali siedzibę DTEK..
W tym samym czasie przedstawiciele Stowarzyszenia
Borod’ba stwierdzili, że przedstawiciele Swobody próbowali cynicznie przejąć protest społeczny, aby użyć go dla
celów swojego partyjnego PR. Przedstawiciele partii Tiahnyboka symulowali szturm na biuro dyrekcji, w tym czasie próbowali przerwać wiec związkowców i działaczy lewicowych. Jak zauważono w raporcie Borod’by, działacze
Swobody próbowali wznosić antysemickie okrzyki podczas wystąpienia działacza z Ługańska, przewodniczącego
Rady Koordynacyjnej Ukraińskich Organizacji Górników
Inwalidów Jurija Chochłowa. Działacze Swobody próbowali także wyrwać mikrofon z rąk mówcy i grozili uczestnikom akcji. Według raportu stowarzyszenia Borod’ba
przedstawiciele Swobody w istocie współpracują z pracodawcami eksploatującymi ukraińskich pracowników i próbują zaszkodzić akcjom społecznego protestu.
Swoboda coraz częściej jest wykorzystywana w ruchu
związkowym z różnym skutkiem. I tak np. 16 stycznia
2013 r. w Kijowie dołączyła do masowej pikiety pod Radą
Ministrów Ukrainy, która łączyła robotników kolejowych
z różnych części Ukrainy. Domagali się oni od rządu, by
rozliczył się z nimi za ulgowe przejazdy, i protestowali
przeciwko prywatyzacji ukraińskich kolei. Mieszkańcy Kijowa przyłączyli się do pikiety ze swoimi hasłami
przeciwko „haniebnej” reformie kolei, która sprawiła, że
zamiast ogólnie dostępnych i tanich przejazdów zostały
tylko drogie i niedogodne. Koło gabinetu ministrów ze93
brały się setki pracowników kolei ukraińskich, aktywiści
Swobody i członkowie związków zawodowych. Pracownicy kolei żądali podwyższenia pensji oraz wstrzymania
zwolnień robotników, polepszenia finansowania transportu kolejowego, a także domagali się, by rząd umorzył
długi związane z ulgowymi przejazdami pracowników.
Przedstawiciele związków zawodowych ogłosili, że jeżeli
Rada Ministrów nie weźmie pod uwagę ich żądań, to następna akcja protestu nie będzie miała pokojowego charakteru i koleje na Ukrainie zostaną zatrzymane.
OUN, UPA i rozwój mitologii nacjonalistycznej
1 stycznia 2013 r. ukraińscy nacjonaliści po raz kolejny obchodzili rocznicę urodzin lidera OUN Stefana Bandery. Tradycyjnie uczczono ją marszem z pochodniami,
w którym wzięło udział ponad 1000 osób. Według informacji tygodnika „Argumenty i Fakty Ukraina” rozwinięto transparenty z hasłami w rodzaju: „Bandera przyjdzie,
zaprowadzi porządek” i „Precz z moskiewskimi okupantami” i „Wynocha, moskiewscy lokaje” oraz skandowali
„Dość pijaństwa, czas walczyć”. Organizatorem uroczystości była Swoboda. Zastępca przewodniczącego partii
Mochnyk ogłosił, że „Bandera jednoczy naród”, „Nasza
banderowska armia rośnie każdego dnia i dlatego drżą
nasi wrogowie i dlatego próbują nas oskarżać. Każdego
roku zbieramy się tutaj i zdajemy sprawozdanie, co zrobiliśmy dla sprawy Narodu” – dodał Mochnyk.
Według Mochnyka on i jego współpracownicy stworzyli już „przyczółek nacjonalizmu” w Radzie Najwyższej,
gdzie mają 37 mandatów.
Akcje z okazji urodzin Bandery przeprowadzono
również w innych miastach Ukrainy: Lwowie, Połtawie,
94
Łucku, Iwano-Frankiwsku, Kirowogradzie i Tarnopolu.
Lider Swobody Ołeh Tiahnybok obchodził rocznicę w rodzinnej wsi lidera OUN. 27 stycznia 2013 r. we Bystriec
w województwie iwano-franowkiwskim na święcie narodowym obok flag państwowych wisiały czerwono-czarne
flagi OUN-UPA.
Na sesji bystrieckiej rady wiejskiej deputowani partii
Swoboda jednogłośnie przyjęli postanowienie, aby podczas świąt narodowych wieszać obok flag ukraińskich flagi OUN-UPA. Tak nacjonaliści zareagowali na incydent,
do którego doszło we wsi Bystriec 24 listopada 2012 r.,
kiedy na Ukrainie odbywały się uroczystości poświęcone
pamięci ofiar Hołomodora – Wielkiego Głodu z lat 30.
Wówczas nieznani sprawcy skradli flagę OUN-UPA powieszoną na budynku tarnopolskiej administracji powiatowej.
Przedstawiciele Swobody stwierdzili, że obecne postanowienie rady wiejskiej zobowiąże miejscowe władze
i organy ścigania do większego zaangażowania w kwestię
obrony własności prywatnej i nie pozwoli być obojętnym
wobec świętości narodowych.
10 lutego 2013 r. poseł Swobody Eduard Leonow,
przewodniczący podkomisji zajmującej się sprawami inwalidów, zaproponował, aby państwo objęło opieką weteranów Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).
„W Iwano-Frankiwsku, Lwowie, Tarnopolu, Czerniowcach, na Wołyniu miejscowa władza pomaga weteranom ruchu narodowo-wyzwoleńczego, ale wielu weteranów UPA żyje we wschodnich i południowych województwach i tam często zabraniają im wracać do swojego
miejsca urodzenia. W związku z tym my jesteśmy zobowiązani rozwiązać ten problem – zdjąć go z poziomu
samorządowego, podnieść go do poziomu państwowego
i oddać należną cześć tym, którzy walczyli dla nas o niepodległość Ukrainy” – zauważył Leonow. W Jenakijewie
95
w województwie donieckim, rodzinnym mieście prezydenta Wiktora Janukowicza 23 grudnia 2013 r. nad
budynkiem rady miejskiej pojawiła się czerwono-czarna
flaga. Doniosła o tym na swojej stronie Facebooka aktywistka Swobody Maja Karłasz.
„I dopóki dookoła rozpalają się emocje wokół złotych
cielców (pomników Lenina – red.) nad Jenakijewem odrodziła się Ukraina. Sława Ukrainie” – napisała Karłasz.
Później w partii ogłoszono, że należy naciskać na
swoich aktywistów w związku z akcją w Jenakijewie.
„25 lutego przewodniczącego jenakijewskiej organizacji
miejskiej Swobody Dymitra Głozunowa wezwano „na dywanik” do mera Jenakijewa. Na dywanik został wezwany
również członek miejskiego komitetu partyjnego Swobody Jewgienij Dubrowin” ogłosiła Swoboda.
„Mer Jenakijewa osobiście przeprowadził rozmowę
z nacjonalistami. Rozmowa wychowawcza sprowadziła się do tego, że mer był wstrząśnięty tym, że czerwono-czarna flaga była powieszona wyżej niż państwowa,
a sama państwowa flaga była wywieszona nieprawidłowo. Ale do nacisków na naszych aktywistów może jeszcze
dochodzić w szkołach, gdzie niektórzy z nich się jeszcze
uczą i będą uczyli ponad rok” – poinformował przewodniczący donieckiej organizacji wojewódzkiej Swobody Ihor
Sławhorodski. Wcześniej, 27 sierpnia 2012 r., w Biergiańsku w województwie zaporoskim aktywiści Swobody
na cześć dnia flagi państwowej Ukrainy wywiesili na centralnym placu miasta czerwono-czarną flagę UPA.
Wciąż przypominana przez ukraińskich nacjonalistów tematyka OUN-UPA nie mogła nie wywołać reakcji
Polski – kraju, którego tysiące obywateli w połowie XX
w. stało się ofiarami bojowników o niezależność Ukrainy.
11 kwietnia 2013 r. w polskim Sejmie zgłoszono projekt uchwały o uznaniu OUN-UPA za „organizacje prze96
stępcze, które dokonały ludobójstwa Polaków na Kresach
Wschodnich 27 w latach 1939–1947”. Jeden z autorów
dokumentu, poseł PSL Franciszek Stefaniuk, ogłosił,
że partia zainicjowała przyjęcie tego projektu, ulegając
prośbom krewnych, którzy zginęli na kresach.
Z kolei 25 kwietnia w Iwano-Frankiwsku Rada
Miejska wystosowała rezolucję do prezydenta Ukrainy,
przewodniczącego Rady Najwyższej, premiera, ministra
spraw zagranicznych i posłów polskiego Sejmu. Wyrażano w niej oburzenie w związku ze wspomnianym projektem: „Zamiar przyjęcia przez polski Sejmu szowinistycznej w swojej treści i antyukraińskiej w istocie uchwały
(…) wywołał głębokie oburzenie iwano-frankiwskich
nacjonalistów”. Dalej Rada Miejska stwierdziła, że „ten
projekt zawiera w sobie cechy polskiego kolonializmu
i szowinizmu, ingerencji w wewnętrzne sprawy Ukrainy
i terytorialnych pretensji w stosunku do Ukrainy. Nie
Ukraina powinna prosić o przebaczenie za działania UPA,
która broniła ukraińską ludność i przekreśliła zamiary
Polaków w stosunku do ziem ukraińskich w latach II wojny światowej, lecz Polska – za działania swoich oddziałów, które walczyły na ukraińskich ziemiach etnicznych
za »Rzeczpospolitą od morza do morza«, odmawiając narodowi ukraińskiemu prawa do wolności i niezależności”.
Według swobodowców z iwano-frankiwskiej Rady
Miejskiej posłowie Sejmu Polski „powinni zrozumieć:
zaostrzenie polsko-ukraińskich stosunków służy tylko
geopolitycznym interesom Federacji Rosyjskiej”. Komentarze tutaj wydają się zbędne.
24 kwietnia analogiczną uchwałę będącą reakcją na
uchwałę Sejmu Polskiego o uznaniu OUN-UPA za organizację przestępczą przyjęła łucka Rada Miejska.
W czerwcu deputowany Ołeh Pankewycz, zastępca
przewodniczącego Swobody do spraw narodowej pamięci
97
ogłosił z trybuny Rady Najwyższej, że „uchwała (polskiego) Senatu, w którym konflikt polsko-ukraiński był określony jako »czystki etniczne z cechami ludobójstwa« nie
odpowiada prawdzie historycznej”, „ludobójstwo zawiera
w sobie jednostronność ofiar agresji. To znaczy polscy
politycy mówią tylko o polskich ofiarach, a nie chcą zauważać tysięcy zabitych Ukraińców – powiedział Pankewycz – oni zauważają antypolskie akcje UPA, ale milczą
o likwidacji Ukraińców przez żołnierzy Armii Krajowej.
W projekcie jest wykorzystana niczym niepotwierdzona
liczba 100 tysięcy polskich ofiar, co też jest manipulacją
na pamięci ludzi, którzy zginęli podczas tego konfliktu”. 28
Wtedy pierwszy prezydent Ukrainy Leonid Krawczuk, występując z wykładem na Uniwersytecie Warszawskim, wezwał Polaków, by nie nazywali OUN i UPA
organizacjami przestępczymi.29
W związku z walką swobodowców o pamięć o weteranach UPA przywołamy jeszcze zdanie znanego działacza
politycznego, radzieckiego dysydenta i więźnia politycznego Jurija Szuchewycza, syna Romana Szuchewycza,
przewodniczącego OUN-B i głównodowodzącego UPA
w latach 1943–1950. „Mówić i realizować głośne akcje… Ale co oni dali społeczeństwu? Oprócz rozczarowania – nic!” – skomentował Szuchewycz wejście Swobody
do Rady Najwyższej30.
Leninopad
15 lutego 2013 r. aktywiści Swobody razem z deputowanym do Rady Najwyższej Ihorem Mirosznyczenką
zdemontowali pomnik Lenina w mieście Achtyrka w województwie sumskim. Partia zauważyła, że pomnik ten
jeszcze w początkach 2000 r. oficjalnie miał być zdemon98
towany zgodnie z postanowieniem Prezydium Rady Najwyższej Ukrainy z 30 sierpnia 1991 r. o zakazie działalności Komunistycznej Partii Ukrainy.
„Komunistyczna symbolika i ideologia nie powinny
znajdować miejsca w europejskiej Ukrainie. Jeśli wszystkie jej przejawy nie zostaną usunięte przez władze, my
usuniemy je własnymi siłami. Podkreślam – my jedynie
realizujemy prawo o dekomunizacji, a nasi samorządowi współpracownicy okupanta próbują udowodnić, że to
jest stały element otoczenia” – wyjaśnił deputowany Mirosznyczenko.
Komuniści województwa sumskiego stanowczo zaprotestowali przeciwko demontażowi pomnika Lenina
i zażądali, by odpowiedzialni za to inicjatorzy tego naruszenia prawa ponieśli odpowiedzialność.
„My, komuniści Sumszczyny, uprzedzamy, że dzisiaj ci
łajdacy po chamsku i bezkarnie niszczą pomniki, palą książki, depczą i niszczą pamięć milionów ludzi, a jutro będą
niszczyć i rozstrzeliwać ludzi za idee i ich myśli, których ci
ludzie nie podzielają” – stwierdzili w swym komunikacie.
„Takimi działaniami Swoboda naruszyła nie tylko
normy moralne, ale i wyszła poza granice prawa. Ta organizacja wszystkie swoje działania kieruje na to, aby rozpalić na Ukrainie płomień nienawiści i międzynarodowej
wrogości” – przekonywali komuniści.
Deputowany Mirosznyczenko i aktywiści Swobody
po incydencie zostali doprowadzeni na posterunek milicji na przesłuchanie. Trzeba zauważyć, że w momencie
demontażu pomnika przedstawiciele milicji byli obok
miejsca wydarzenia, ale nie podjęli żadnych działań, aby
przeszkodzić swobodowcom.
W zawiązku z faktem chuligańskich prób zniszczenie
pomnika Lenina w Achtyrce pracownicy milicji wszczęli
postępowanie w związku art. 296 kk Ukrainy, tj. o chuli99
gaństwo. Jak zauważyli stróże porządku, niektórzy z miejscowych mieszkańców składali na milicję doniesienia
o przestępstwie i żądali ukarania niszczycieli pomnika.
Przewodniczący sumskiej Rady Miejskiej Hiennadij Minajew na Facebooku wyraził solidarność z deputowanym
szefem sumskiej organizacji Swoboda Ihorem Mirosznyczenką: „Co można powiedzieć – nie zgadzam się z takim
postępowaniem niekiedy kategorycznie, ale do zimnej
nienawiści do komunistów zawsze będzie dodawać się
moja zimna nienawiść. W tym wypadku my jesteśmy sojusznikami” – napisał przewodniczący Rady Miejskiej.
Wyraził również solidarność z działaniami Mirosznyczenki związanymi z demontażem pomnika „na granicy prawa,
ale on zrobił słusznie tym bardzie, że realizował uchwałę
prezydenta Ukrainy jak to się mówi na podstawie norm
działania praktycznego” – dodał Minajew.
Napisał też na Facebooku: „Na przyszłość podpowiadam – koło Domu Kultury Chemik w mieście Sumy
po zniszczeniu jednego pomnika komuchy ustawiły bez
żadnych pozwoleń zarządu Rady i Wydziału Architektury, nie mówiąc już o Radzie Miejskiej, popiersie jednego idola (Lenina – red.)”. Przy czym dał do zrozumienia
swobodowcom, że nie ma nic przeciwko temu, żeby ten
pomnik Lenina w Sumach też został zniszczony. „Żadnej
wartości architektonicznej ta »głowa« nie ma i do spisu
zabytków i obiektów wartościowych Rady Miejskiej Sum
też nie jest wpisana”.
„Obiecuję, że moje oklaski dla Achtyrki przejdą
w burzliwe owacje dla dwóch takich akcji, które zdarzą
się w Sumach” – podsumował swoje wywody przewodniczący Rady Miejskiej Sum. 22 lutego 2013 r. znany
ze swoich ostrych wystąpień mer Charkowa Gienadij
Kernes obiecał połamać ręce i nogi temu, kto przyjedzie
do Charkowa, aby likwidować pomnik Lenina. Mówił
100
o tym w programie „Szuster Live”, zwracając się do posła
partii Swoboda Ihora Mirosznyczenki.
„Zapraszam was do miasta Charków na plac Swobody – jesteście przecież partią Swobody – gdzie stoi pomnik Lenina. Jeśli tylko spróbujecie go tknąć, ja wam,
jako szef Rady Charkowa mówię: »Połamię wam obie ręce
i obie nogi, żebyście więcej się tym nie zajmowali«”31.
W tym czasie w achtyrskim miejskim oddziale MSW
Ukrainy w województwie sumskim została wszczęta jeszcze jedna sprawa karna przeciwko Mirosznyczence, tym
razem z art. 289 kk Ukrainy (bezprawne zawładnięcie
środkiem transportu).
Jak powiedział rzecznik prasowy prokuratury województwa sumskiego, sprawa karna z powodu bezprawnego uzytkownania środka transportu została wszczęta
1 marca.
Według informacji naczelnika prokuratury województwa sumskiego Michaiła Siewierina w czasie
przedsądowego śledztwa stwierdzono, że deputowany
bezprawnie zawłaszczył samochód marki Ził 130, który
należał do jednego z mieszkańców województwa. Ciężarówkę deputowany zatrzymał w Trostjańcu i powiedział
kierowcy, że potrzebuje tego samochodu do przewożenia mebli, obiecał za to stosowne wynagrodzenie. Potem
rozkazał właścicielowi samochodu jechać z nim do Achtyrki i czekać na placu Lenina w odległości 50 metrów
od pomnika. Nie bacząc na sprzeciwy kierowcy, Mirosznyczenko sam usiadł za kierowcą samochodu i z pomocą
stalowej liny zniszczył pomnik. Również w Achtyrce 23
lutego doszło do bójki między komunistami i aktywistami Swobody oraz przedstawicielami milicji.
Jak informowała służba prasowa Swobody, w Achtyrce ponad 100 miejscowych mieszkańców i aktywistów
partii z posłami nacjonalistami Andrijem Mochnykiem,
101
Rusłanem Martinkiwem, Ihorem Szwajką, Ihorem Mirosznyczenką i Andrijem Miszczenką demonstrowało
przeciwko odbudowaniu pomnika Lenina, uprzednio
zniszczonego przez przedstawicieli Swobody. Aktywiści
okrążyli postument, na którym wcześniej stał pomnik.
Na miejscu akcji protestu znajdowali się również „stronnicy Lenina”, którzy wygrażając nacjonalistom, próbowali odepchnąć ich od postumentu.
„Po stronie zwolenników krwawego bolszewickiego
reżimu stanęli funkcjonariusze milicji i oddziałów specjalnych Berkut. Milicjanci zaczęli odpychać przeciwników pomnika Lenina. W czasie starć, które były sprowokowane przez komunistów, milicjanci berkutowcy
bili uczestników akcji protestu w szczególności deputowanych Swobody. Stróże porządku otoczyli aktywistów
i trzymali ich w okrążeniu” – donosiła służba prasowa
Swobody. Według niej stróże porządku bili i popychali
w szczególności deputowanych Mochnyka, Szwejkę i Mirosznyczenkę.
Jednocześnie przewodnicząca sektora łączności
ze społeczeństwem MSW sumskiego województwa Elwira Biganowa poinformowała dziennikarzy, że w czasie
starć w Achtyrce milicja działała w ramach prawa.
„Milicjanci mieli za zadanie ochraniać porządek i nie
dopuścić do siłowego wariantu rozwoju wydarzeń między przedstawicielami dwóch politycznych sił. Kiedy
komuniści i przedstawiciele Swobody zaczęli na siebie,
nacierać milicja rozdzieliła skonfliktowane strony i stworzyła między nimi żywy korytarz. Żadnych bezprawnych
działań w tym czasie milicja nie podejmowała” – wyjaśniła Biganowa.
Następnie 24 lutego we wsi Oktiabrskoje w województwie połtawskim nieznani sprawcy rozbili głowę pomnika
Lenina i Nadieżdy Krupskiej. O tym na swojej stronie na
102
Facebooku napisał rzecznik prasowy Swobody Ołeksandr
Aroniec. Według niego nieznanych sprawców zainspirowały działania Ihora Mirosznyczenki w Achtyrce.
Zresztą walka Swobody ze spuścizną Władimira Ilicza
często nosi charakter zwykłego chuligaństwa. I tak 3 maja
2013 r. kijowska milicja zatrzymała przed pomnikiem Lenina na bulwarze Tarasa Szewczenki dwóch młodych ludzi, którzy złożyli kwiaty przed pomnikiem. W kwiatach
została ukryta świeca dymna. U jednego z nich znaleziono
legitymację dziennikarską. W stosunku do aresztowanych
zastosowano artykuły dotyczące chuligaństwa, po czym
wypuszczono ich do czasu rozprawy sądowej. Tak więc
w „antyleninowskiej” działalności Swobody chodzi przede
wszystkim nie o ich walkę ideologiczną z komunizmem,
który nie był popularny w dzisiejszej Ukrainie, lecz o eskalowanie konfliktu i podtrzymywanie ducha walki wśród
młodych zwolenników partii.
W czasie wydarzeń Euromajdanu organizowany
przez radykałów „Leninopad” osiągnął swoje apogeum.
Ogień na Rady Miejskie!
21 grudnia 2012 r. około 100 ludzi, którym przewodził lider odeskiej organizacji Swoboda deputowany
Pawło Kyryłenko, próbowało wedrzeć się do budynku
merostwa Odessy, gdzie w tym czasie odbywała się sesja rady miasta. Aktywiści, do których przyłączyli się
miejscowi przedsiębiorcy, rozbili szyby w oknach budynku, wyłamali drzwi głównego wejścia i weszli do holu.
Ochrona budynku użyła przeciwko nim gaśnic.
Swobodowcom jednak nie udało się dostać do sali
posiedzeń, gdyż wejście do niej deputowani zablokowali
od wewnątrz. Później ochronie budynku i milicji udało
103
się wypchnąć aktywistów z holu. Media podawały, że
przedstawiciele Swobody używali gazu łzawiącego. Według innych danych gazem posługiwały się obie strony.
W rezultacie poszkodowani byli dziennikarze i niektórzy
deputowani.
Dlaczego ukraińscy nacjonaliści postanowili szturmować odeski ratusz, dokładnie nie wiadomo. Podobno
swobodowców wzburzył projekt zmiany nazw kilku ulic
w Odessie, których patronami byli bojownik o niepodległość Ukrainy i ideolog ukraińskiego nacjonalizmu.
Według innych źródeł w szturmie brali udział przedstawiciele bazarów „Priwos” i „Siódmy kilometr”. Nacjonaliści w ten sposób postanowili poprzeć przedsiębiorców, którzy żądali, by przekazać oba bazary na własność
miasta.
26 lutego 2013 r. w Tarnopolu przedstawiciele Swobody przewali posiedzenie administracji województwa i powiatowego komitetu reform ekonomicznych
z udziałem przewodniczącego Głównego Biura Kontroli
Administracji Prezydenta Ukrainy Ołeksandra Nefedowa. Część swobodowców po zakończeniu pikiety wtargnęła z urządzeniami nagłaśniającymi na posiedzenie
kolegium, gdzie zażądała od obecnych przedstawicieli
wojewódzkich i powiatowych służb, wśród których byli
i szefowie organów ścigania, by „odżegnali się od współpracy z przestępcami, nie zezwalali na hańbę i poniżenie
ze strony łapówkarzy i dołączyli się do obrony interesów
społeczeństwa i przywrócenia prawa”.
Z powodu działań swobodowców zastępca przewodniczącego administracji wojewódzkiej Jurij Żelichowski
zamknął posiedzenie.
„Tarnopolska Swoboda będzie jeszcze przeprowadzała takie akcje protestu, dopóki gubernator województwa
tarnopolskiego Walentin Choptian nie zostanie zdymi104
sjonowany”. Ogłosił to deputowany Swobody Ołeh Syrotiuk, komentując akcję protestu i przerwanie posiedzenia wspomnianego kolegium. Jak twierdzi, to jest pierwszy krok w walce o usunięcie gubernatora ze stanowiska.
„Od teraz będziemy przychodzić na wszystkie rady,
na wszystkie zebrania i będziemy żądać od niego wyjaśnień, do kiedy zamierza terroryzować województwo
tarnopolskie i do kiedy tutaj będzie panowało bezprawie.
My swoją walkę będziemy prowadzić do końca, dopóki
tutaj nie zaczną pracować ludzie, którzy są gotowi służyć
swojemu krajowi” – oświadczył Syrotiuk.
Żądanie swobodowców, aby usunąć Choptiana
ze stanowiska, było spowodowane, jak sam twierdzi,
tym, że gubernator zablokował wojewódzką terytorialną
komisję wyborczą i nie dał wprowadzić 19 nowych deputowanych w skład Rady Wojewódzkiej.
„Naruszanie konstytucji i prawa wciąż trwa. Gubernator do tej pory nie może zrozumieć, że jego zadanie
to służyć ludziom. Zresztą gubernator jest przewodniczącym wojewódzkiego koła Partii Regionów i on chciał
napluć na województwo, na ludzi, którzy chodzą na wybory, i na tych, na których oni głosowali. Takich władz
przecież nikt nie będzie znosił. Tą akcją zademonstrowaliśmy, że nie zgadzamy się na drwiny z ukraińskiego narodu, które mają miejsce na Tarnopolszczyźnie” – dodał
Sierotiuk. Dodał, że od 26 lutego Swoboda zacznie akcję
protestacyjną, której rezultatem powinno być zwolnienie urzędnika ze stanowiska.
4 marca 2013 r. w Tarnopolu narodowy deputowany Swobody Michaił Hołowko pobił zastępcę przewodniczącego administracji wojewódzkiej Petra Gocza. Jak
nas poinformowano w sektorze łączności z mediami Wojewódzkiej Komendy Milicji, do incydentu doszło w pomieszczeniu administracji wojewódzkiej.
105
Zaraz po tej bójce zastępca przewodniczącego administracji wojewódzkiej zawiadomił o tym fakcie tarnopolski wydział Spraw Wewnętrznych.
„Konflikt między przeciwstawnymi siłami politycznymi powstał w czasie przeprowadzenia w pomieszczeniach rady wojewódzkiej zebrania partii, organizacji
społecznych i ich stronników. Do bójki doprowadziły
różnice poglądów politycznych. Dzięki efektywnej reakcji pracowników milicji bójka nie rozwinęła się” – mówi
się w informacji wydziału prasowego.
Nieoficjalnie wiadomo, że w czasie bójki Hołowko
uderzył Gocza w twarz i rozciął mu usta. Swoboda ogłosiła, że konflikt był rezultatem próby przerwania w Tarnopolu ogólnego przesłuchania przedstawicieli partii
Regionów.
Jak informuje wydział prasowy organizacji wojewódzkiej Swobody, 3 marca wieczorem w pomieszczeniach rady wojewódzkiej wyznaczono zebranie społeczności tego regionu przedstawicieli związków twórczych,
organizacji weteranów i obywateli. Na spotkaniu miały
być rozpatrzone problemy blokowania pracy wojewódzkiej Rady i przyjęcie odpowiedniego przesłania do prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w imieniu mieszkańców województwa.
Swobodowcy twierdzą, że zebranie zamiast w obiecanej sali głównej musiało się odbyć w foyer rady wojewódzkiej, ponieważ pełniący obowiązki przewodniczącego
Rady Wojewódzkiej z partii Zjednoczone Centrum Serhij
Teraszewski32 „natychmiast wydał polecenie o »pilnym«
remoncie głównej sali”.
Kiedy stało się oczywiste, że zebranie społeczne i tak
się odbędzie, jego uczestników zaczęli okrążać nieznani
młodzi ludzie. „Regionały razem z urzędnikami administracji wojewódzkiej wystraszyły się stanowczej postawy
106
przedstawicieli społeczności Tarnopolszczyny i podjęły
bandycki napad, aby nie dopuścić zdemaskowania prawdy
o przestępstwach działającej władzy. Z polecenia przedstawiciela administracji wojewódzkiej Choptiana jego
podkomendny Gocz zorganizował bojowników o kryminalnym wyglądzie i ośmielił się napuścić ich na szanowanych przedstawicieli województwa. Banda bojowników
pod przewodnictwem zastępcy przewodniczącego administracji wojewódzkiej Petra Gocza napadła na zebranie,
blokując i popychając ludzi starszych i szanowanych.
Swobodowcy od razu zareagowali, broniąc przedstawicieli społeczeństwa. Pod hasłami »Hańba« i »Precz z bandą«”
grupa oszalałych regionałów wycofała się” – donosi służba prasowa wojewódzkiego koła Swobody.
Po zebraniu nacjonalistyczno-patriotyczne siły Tarnopolszczyzny wezwały mieszkańców województwa
i obywateli Ukrainy do walki o przywrócenie prawa i porządku konstytucyjnego oraz bezkompromisowego przeciwstawienia się reżimowi przestępców.
21 marca 2013 r. około 300 stronników partii Swoboda, Batkiwszczyna, Udar i Front Zmian wtargnęło do ratusza w Czerkasach, blokując posiedzenie rady miejskiej.
Na trybunę Rady Miejskiej wszedł przewodniczący miejscowego koła Swobody Jurij Bodnar, żądając od mera
miasta natychmiastowej zmiany postanowienia o ograniczeniu zgromadzeń. Obecny na posiedzeniu mer Serhij
Odarycz ogłosił, że aby można było przedyskutować tę
kwestię, przybysze powinni opuścić trybunę. Opozycjoniści zignorowali jego żądanie. W rezultacie pracownicy
Rady Miejskiej wyszli z pomieszczenia pod ochroną milicji. W tym czasie zostali zaatakowani przez napastników.
Wieczorem tego dnia rada miejska przegłosowała
anulowanie zakazu demonstracji w niektórych miejscach
miasta.
107
Następnego dnia 27 deputowanych Czerkaskiej Rady
Miejskiej frakcji Partii Regionów i „Wolnych Demokratów”
zwrócili się do przewodniczącego Partii Swoboda Ołeha
Tiahnyboka z listem otwartym. Powodem jego wysłania
były „niewłaściwe wypowiedzi i groźby „przewodniczącego czerkaskiej wojewódzkiej organizacji Swoboda i pomocnika deputowanego Rady Najwyższej Jurija Syrotiuka
i Jurija Bodnara na sesji Rady Miejskiej 21 marca.
W liście deputowani poprosili, aby dać oficjalną odpowiedź w związku z wypowiedziami Bodnara, który
jeśli wierzyć doniesieniom, na ostatniej sesji rady miejskiej ogłosił, że po dojściu Swobody do władzy „zaczniemy wieszać członków Partii Regionów i przedstawicieli
innych sił politycznych”. Autorzy listu zakomunikowali
także, że byli wstrząśnięci, gdy w Sali posiedzeń Bodnar
groził merowi Czerkasów Serhijowi Odariczowi, obiecując, że wyniesie go „ze stołkiem na ulicę”.
28 marca 2013 r. obok siedziby chmielnickiej administracji wojewódzkiej między stronnikami Partii Regionów i Swobody doszło do przepychanek.
Jak donosiły media, aktywiści Swobody przed kilkoma dniami ogłosili, że wokół budynku administracji
będą organizowane protesty dotyczące stanu dróg w regionie. Jednak przed rozpoczęciem akcji przed wejściem
do gmachu zebrała się grupa ubranych w dresy około 50
osób, które próbowały przeszkodzić swobodowcom. Jak
się potem wyjaśniło, byli to stronnicy Partii Regionów.
Między politycznymi oponentami zaczęły się starcia,
które przerwała interwencja około 20 milicjantów, którzy rozdzielili aktywistów. Analizując omawiane wydarzenia, trudno wstrzymać się od nazwania ich generalną
próbą Euromajdanu, kiedy protestujący przeciwko prezydentowi Janukowyczowi przejmowali kolejne budynki
administracji wojewódzkiej na całej Ukrainie.
108
Czy będzie Kijów miastem banderowskim?
29 stycznia 2013 r. w Kijowie na Majdanie Niezależności doszło do starcia przedstawicieli Partii Swoboda i funkcjonariuszy Berkutu. Reprezentanci partii
nacjonalistycznej używali pięści przeciwko funkcjonariuszom, wdarli się na posiedzenie rady społecznej przy
kijowskiej Radzie Miejskiej. Około 30 funkcjonariuszy
przez jakiś czas broniło się przeciwko 50–60 przedstawicielom Swobody, którzy próbowali wedrzeć się
do budynku Poczty Głównej, gdzie trwało wspomniane
posiedzenie. Zorganizowano je nie w budynku ratusza,
ale w jednej z sal głównego budynku poczty, aby zdezorientować również przedstawicieli Swobody. W trakcie
zebrania ogoleni na łyso mężczyźni, którzy przedstawili się jako dziennikarze, pobili deputowanego z frakcji
Swoboda Eduarda Leonowa.
Swoboda stwierdziła, że zebranie rady było przeprowadzone z naruszeniem przepisów: „na posiedzenie nie
dopuszcza się ani przedstawicieli społeczeństwa, ani deputowanych”.
Następnego dnia grupa inicjatywna powołania rady
społecznej przy kijowskiej Radzie miejskiej ogłosiła, że
zamierza zwrócić się do prezydenta Wiktora Janukowycza i do przewodniczącego Rady Najwyższej Wołodymyra
Rybaka z prośbą, aby pozbawiono immunitetu tych deputowanych, którzy uczestniczyli w zajściach w budynku
Poczty Głównej.
Poza tym członek grupy inicjatywnej powstania rady
społecznej Siergiej Charczenko powiedział, że „swobodowiec” Andrij Illenko osobiście był inicjatorem dwóch
bójek. Twierdził on, że przedstawiciel grupy inicjatywnej
Aleksander Nagórny po jednej tym incydencie musiał
udać się do szpitala z urazami głowy.
109
„Mamy nagrania wideo, które przekażemy odpowiednim organom, aby one przeprowadziły śledztwo, kto jest
winien i kto kogo poranił” – zauważył Charczenko. Rada
społeczna przy administracji miejskiej jest stale działającym kolegialnym ciałem doradczym stworzonym w celu
zapewnienia uczestnictwa obywateli w kierowaniu sprawami państwowymi. Do kompetencji rady zalicza się także społeczną kontrolę nad działalnością kijowskiej administracji miejskiej i formułowanie i realizację państwowej
polityki w Kijowie z uwzględnieniem opinii społecznej.
1 marca 2013 Swoboda zaproponowała opozycyjnym
partnerom, by poparli podczas następnych wyborów
mera Kijowa kandydaturę Andrija Illenki33. „Proponujemy Illenkę jako jedynego kandydata na stanowisko mera
w imieniu opozycji. Ma doświadczenie walki z kandydatami władzy w poprzednich wyborach parlamentarnych”
– zakomunikował Andrij Mochnyk.
Rzeczywiście Andrij Illenko zwyciężył wówczas
w okręgu większościowym nr 215 (część dzielnic Desniańskiej i Dnieprowskiej) kandydatkę władzy, sekretarza rady
kijowskiej i właścicielkę sieci Epicentr Hałynę Herehu różnicą 191 głosów. Trzeba uczciwie przyznać 25-letniemu
deputowanemu, że w przeciwieństwie do swego towarzysza partyjnego Jurija Lewczenki z dzielnicy Szewczenkowskiej, potrafił zwyciężyć bez przemocy.
Niektórzy komentatorzy sugerowali wtedy, że kierownictwo Swobody racjonalnie odnosiło się do kandydatury Illenki, traktując ją jako techniczną. To pozwoliłby łatwiej negocjować z politycznymi sojusznikami
zwiększenie liczby swoich kandydatów w okręgach większościowych na wyborach do rady kijowskiej. Dzięki
temu chwytowi nacjonaliści mieliby szansę na utworzenie w radzie kijowskiej następnej kadencji dostatecznie
dużej frakcji.
110
Zresztą kiedy w marcu 2014 r. Kliczko zrezygnował
ze startu w wyborach prezydenckich i ogłosił, że zamierza kandydować na mera Kijowa, dyskusja na temat wyborów do Rady Kijowa zauważalnie ścichła.
Uczestnictwo Swobody w blokowaniu Rady
14 stycznia 2013 r. liderzy opozycyjnych frakcji Arsenij Jaceniuk (Batkiwszczyna) Witalij Kliczko (Udar)
i Ołeh Tiahnybok (Swoboda) zaproponowali Rady Najwyższej wprowadzenie odpowiedzialności karnej dla
deputowanych wszystkich szczebli za naruszenie procedury głosowania. Chodziło o projekt z 2012 r. Liderzy
frakcji proponowali wprowadzić do kodeksu karnego art.
35 § 1 „naruszenie porządku głosowania na plenarnym
posiedzeniu Rady Najwyższej Ukrainy”.
W proponowanym artykule przewidywano, że „glosowanie za pomocą systemu elektronicznego przez deputowanych Ukrainy na plenarnym posiedzeniu RN
Ukrainy w zastępstwie innego deputowanego Ukrainy
będzie karane pozbawieniem wolności na okres od 5
do 8 lat z pobawieniem prawa zajmowania określonych
stanowisk lub zajmowania się określoną działalnością
w terminie od 3 do 5 lat”.
Oprócz tego proponowano wprowadzenie przepisu,
zgodnie z którym „przekazanie przez deputowanego
Ukrainy karty do głosowania innej osobie, która głosowała za pomocą elektronicznego systemu na plenarnym
posiedzeniu NR Ukrainy karane będzie pozbawieniem
wolności od 5 do 8 lat i pozbawieniem prawa zajmowania określonych stanowisk lub zajmowania się określoną
działalnością na okres od 3 do 5 lat”.
Ta inicjatywa opozycji, którą nazwano „prawem
o przekazywaniu guzika”, była krytykowana przez przed111
stawicieli Partii Regionów, jednak została pozytywnie
przyjęta przez ekspertów.
„Walka z przekazywaniem guzika jest rozsądną inicjatywą. Może skutecznie powstrzymać deputowanych
od głosowania za nieobecnych kolegów. W przeciwnym
wypadku parlament traci swój sens i autorytet wśród
społeczeństwa. Oprócz tego istnieje zapis konstytucyjny o głosowaniu osobistym. Jednak kwestia sankcji karnych jest niezrozumiała. Zgodnie z art. 80 Konstytucji
deputowanym gwarantuje się immunitet i nie mogą być
pociągnięci do odpowiedzialności karnej, zatrzymani
ani aresztowani bez zgody Rady Najwyższej. Wprawdzie
o odpowiedzialności karnej deputowanego może zdecydować głosowanie, w którym 226 posłów opowie się za
zniesieniem immunitetu, jednak nie jest jasne, jak ten
projekt miałby działać. Obecnie na ukraińską opozycję
spadła fala krytyki i obwiniają ją za populizm. Dlatego
w obecnej sytuacji opozycja powinna przede wszystkim
sprawdzać swoich kolegów. Jeśli wśród opozycji będą się
zdarzały głosowania „na dwie ręce” to poważnie obniży
jej autorytet, a także spowoduje zniszczenie inicjatywy
walki z przekazywaniem guzika” – ogłosił ekspert międzynarodowej organizacji obserwacji wyborów CIS-EMO
Aleksiej Siemionow.
Partia Regionów i komuniści przeciwstawili się projektowi prawa o „przekazywaniu guzika”. Była to przyczyna dwudniowego blokowania przez opozycje trybuny
Rady Najwyższej w lutym 2013 r. Gdyby kryzys parlamentarny trwał jeszcze dwa tygodnie, mógłby zakończyć
się rozwiązaniem Rady Najwyższej i rozpisaniem nowych
wyborów parlamentarnych. W czasie blokowania parlamentu Swoboda, licząc się z takim scenariuszem, zaczęła przygotowywać się do ewentualnych wcześniejszych
wyborów. Nacjonalistyczna partia rozpoczęła organizo112
wanie sztabów wyborczych na całej Ukrainie. Ogłosił to
lider Swobody Ołeh Tiahnybok. Stwierdził, że władza nie
chce rozwiązywać parlamentarnego konfliktu i brać się
do pracy.
„Jeżeli jest taka sytuacja, jeżeli oni (Partia Regionów
– red.) grają na czas, to ja nie wiem, być może oni czekają
na prezydenta z Polski albo mają jakąś inną motywację
– nas to w zasadzie nie interesuje. My wydaliśmy swoje
polecenia. Ja w szczególności przekazałem odpowiednie
wewnątrzpartyjne dokumenty o rozpoczęciu tworzenia
wyborczych sztabów wojewódzkich. Przygotowujemy się
do wyborów i niech oni się nas strzegą”.
Według Tiahnyboka społeczeństwo powinno wyrazić
swoją opinię i odnieść się do „kłamliwej polityki partii
obecnej władzy”. Tiahnybok także zauważył, że odpowiedzialność za wszystko ponoszą Partia Regionów i komuniści, którzy próbują obwiniać opozycję. W szczególności
wśród oskarżeń wymieniał zły stan dróg, niskie emerytury oraz pensje dla pracowników budżetowych.
„Wszystkie te społeczno-ekonomiczne problemy,
które Partia Regionów i jej sojusznicy komuniści zrzucili
na plecy Ukraińców, obecnie próbuje przenieść na opozycję” – twierdził Tiahnybok. Lider opozycyjnej partii
Batkiwszczyna Arsenij Jaceniuk oświadczył, że jego partia sztabów wyborczych „nigdy nie zamykała”. Gotowość
do wcześniejszych wyborów zapowiedział też lider opozycyjnej partii Udar Witalij Kliczko. Wcześniej mówiła o tym
również rządząca na Ukrainie Partia Regionów. Deputowani partii rządzącej żądali przy tym przeprowadzenia następnych wyborów w okręgach większościowych.
„Wcześniejsze wybory do ukraińskiego parlamentu
obecnie są bardzo możliwe. Najprawdopodobniej Rada
Najwyższa zostanie odblokowana do 6 marca – ogłosił
wówczas jeden z autorów książki – partia Swoboda ta113
kimi działaniami przede wszystkim pokazuje społeczeństwu i kolegom z opozycji swoją umiejętność mobilizowania się w jak najkrótszym czasie”.
Dodał też: „Jednocześnie kierownictwo Swobody
chce sprawdzić gotowość bojową swoich regionalnych,
kół które wzmocniły się po jesiennych wyborach do Rady
Najwyższej”. W czasie blokowania przez opozycję trybuny
parlamentarnej uwięziona była premier Ukrainy Julia Tymoszenko w wywiadzie dla francuskiego czasopisma „Politique Internationale” wezwała, „by nie słuchać oskarżeń
o ksenofobię, które rozlegają się nie tylko na Ukrainie, ale
również i na Zachodzie pod adresem Swobody”.
„Partia Swoboda stała się znana przede wszystkim
z powodu polityki obecnej władzy, która jest realizowana
wbrew interesom ukraińskiego narodu: zamykania ukraińskich szkół, zakłamywania historii, pogardy dla języka
ukraińskiego” – powiedziała Tymoszenko.
Oprócz tego stwierdziła, że Swoboda jeszcze pokaże
światu, iż „kłamliwe oskarżenia, które się na nią rzuca,
nie są niczym więcej niż tylko brudną propagandą”.
114
Tiahnybok przeciw
Janukowyczowi lub
nieudany scenariusz
Partii Regionów
Zgodnie z wynikami badania opinii publicznej przeprowadzonego w styczniu i lutym 2013 r. przez Agencję
Badań Strategicznych wspólnie z Centrum Badań Zagranicznych OPAT, Swoboda stała się trzecią pod względem popularności partią polityczną na Ukrainie. Partia
Regionów dysponowała 22,5% poparcia, Batkiwszczyna
– 21%, a na socjalnacjonalistów zamierzało głosować
12,4% wyborców. W ten sposób Swoboda wyprzedziła
nie tylko komunistów, lecz także liberalny Udar.
Taki rozkład głosów wyborczych pozwolił ekspertom
ponownie mówić o Swobodzie jako o tajnym projekcie
Partii Regionów, a o Tiahnyboku jako o najbardziej dogodnym sparingpartnerze dla Janukowycza. „Doprowadzić Ołeha Tiahnyboka do drugiej tury – to jedyny sposób
prezydenta Wiktora Janukowycza, aby legalnie wybrano
go na drugą kadencję” – powiedziała wtedy w wywiadzie
dla TSN dyrektor fundacji Demokratyczne Inicjatywy socjolog Iryna Bekeszyna.
Odpowiadając na pytanie, czy Janukowycz przegrałby z każdym innym opozycyjnym kandydatem, gdyby
115
wybory prezydenckie odbyły się na początku 2013 r.,
Bekeszyna odpowiedziała: „Tak, z każdym oprócz Tiahnyboka. A z innymi, choćby to był Kliczko, Jaceniuk albo
ktokolwiek inny (byle nie tak radykalny jak Tiahnybok)
przegrałby. Lecz tutaj jest niebezpieczeństwo, że Tiahnybok zostanie doholowany do drugiej rundy wyborów.
Tak się często zdarza na wyborach merów miasta. Przecież Czerniowiecki 34 otrzymał 30% głosów, a tych dwóch
– Kliczko i Turczynow – razem wzięli o wiele więcej. Ale
merem został Czernowiecki”.
Bekeszyna była przekonana, że tylko Tiahnybok
może przegrać z Janukowyczem, „i właśnie dla tego wielu się go obawia”.
„Nie jest wykluczone, że (Partia Regionów – red.) będzie wykorzystywała francuskie doświadczenia z 2002 r.
z liderem skrajnej lewicy Jean-Marie Le Penem (Front
Narodowy)” – przewidywał na początku 2013 r. dyrektor
Szkoły Analityki Politycznej, profesor politologii na Akademii Kijowsko-Mohylańskiej Aleksiej Garań – „we francuskich wyborach zdecydował lewicowy i centrolewicowy elektorat. Według badań opinii publicznej głównymi
konkurentami Le Pena byli kandydat partii władzy – centroprawicowy gaullista i socjalista. Aby zneutralizować
kandydata z lewej strony, władze nieoczekiwanie doprowadziły do tego, że do drugiej rundy wyborów przeszedł
Le Pen. W masowej świadomości automatycznie zaczęła
działać alergia na „groźbę faszyzmu” i wyborcy zmuszeni
byli wybrać tzw. „mniejsze zło”. Na Le Pena oddało swój
głos tylko 16% wyborców. Na rządzącego prezydenta
Jacques’a Chiraca głosowało 82% Francuzów, chociaż
w pierwszej turze uzyskał zaledwie 20%35.
Pierwszy zastępca frakcji Partii Regionów w Radzie
Najwyższej Michaił Czeczetow z kolei powiedział, że
głównym konkurentem Wiktora Janukowycza w wybo116
rach prezydenckich w 2015 r. będzie lider partii Swoboda
Ołeh Tiahnybok.
W opinii Czeczetowa, którą przedstawił w wywiadzie
dla Radia Swoboda, Janukowycz „nie będzie po prostu
kandydatem, lecz zwycięzcą. Zwycięży w uczciwej konkurencyjnej walce”.
Czeczetow podkreślił, że w Partii Regionów już wiedzą o tym, że głównym przeciwnikiem Jakukowycza zostanie Tiahnybok i uważają lidera Swobody za silnego
przeciwnika. Poza tym regionałowie stawiają tylko na
Janukowycza i są przekonani o jego zwycięstwie w drugiej turze wyborów prezydenckich, które, jak oczekiwano, odbędą się na Ukrainie w 2015 r.
„Po tym jak Michaił Czeczetow powiedział, że głównym konkurentem Janukowycza w następnych wyborach prezydenckich będzie Tiahnybok, rzeczywiście powstało wrażenie, że Partia Regionów wpływa na opinię
publiczną w taki sposób, aby lider Swobody był przedstawiany jako jedyny kandydat opozycji. I to dość dobrze
im wychodzi. Ale nie będziemy zapominać, że Swoboda
nie dostała tak po prostu znacznej liczby głosów w wyborach do Rady Najwyższej, ale z sukcesem wzmacnia
swoje zwycięstwo. Ich słupki popularności rosną. I wcale
nie jest powiedziane, że Janukowyczowi uda się zwyciężyć umocnionego do 2015 r. Tiahnyboka. Oponenci nie
doceniają potencjału Swobody. Historia Europy zna dostatecznie dużo przykładów tego, jak władza, licząc na
zwycięstwo w drugiej turze wyborów, przegrała. Ukraina
ryzykuje, że ją też to spotka” – powiedział wtedy podczas
wywiadu jeden z autorów niniejszej książki.
Wydarzenia Euromajdanu i faktyczne pozbawienie
Wiktora Janukowycza władzy w lutym 2014 r. pomieszały szyki zarówno jego oponentom, jak i byłym współpracownikom. Liderzy opozycji natychmiast zapomnieli
117
o obietnicach wystawienia wspólnego kandydata w wyborach prezydenckich, a regionałowie chórem wyrzekli
się swojego byłego lidera i wysunęli kandydaturę absolutnie niemającego szans na zwycięstwo Michaiła Dopkina, współpracownika Hienadija Kernesa.
Walka o fotel prezydencki podczas przyspieszonych
wyborów w 2014 r. rozegrała się między wypuszczoną
z więzienia Julią Tymoszenko i Petrem Poroszenką, właścicielem największej na Ukrainie fabryki słodyczy Roszen36. Ołeh Tiahnybok był tam absolutnie niezauważalny.
118
Euromajdan imienia
Bandery albo kto nie
skacze – ten Moskal
„Kto nie skacze, ten Moskal!” – z takim okrzykiem
skakali, rozgrzewając się, młodzi i niezbyt młodzi mężczyźni i kobiety, którzy wyszli na centralny plac ukraińskiej stolicy zimą 2013/2014 r. Skakali i się śmiali,
przecież nikt „w nowym, wspaniałym świecie” ukraińskiej rewolucji pod sztandarami Bandery nie chciał być
postrzegany jako odwieczny wróg ukraińskiej państwowości – jako Moskal.
Jeśli wierzyć najnowszej wersji Słownika współczesnego języka ukraińskiego i slangu wydawnictwa MySłowo,
terminu „Euromajdan” po raz pierwszy użyto w 2013 r.37
Słowo „Majdan” (plac), które 10 lat wcześniej było tak
popularne, jak się wydaje właśnie wtedy uzyskało swoje
europejskie konotacje. W każdym razie oficjalni przedstawiciele Unii Europejskiej i USA przywitali masowe wystąpienia obywateli w centrum Kijowa, z radością nazywając
je przejawem świadomego europejskiego wyboru narodu
ukraińskiego. Ale potem rozległy się pierwsze wystrzały
i przelała się pierwsza krew przyszłej „niebiańskiej sotni”.
Jeśli nadanie rosyjskiemu językowi statusu drugiego języka państwowego zapewniało Wiktorowi Janukowyczowi poparcie elektoratu z południowo-wschodniej
119
Ukrainy w wyborach prezydenckich 2010 r., to obietnica
podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską na kilka lat pogodziło Janukowycza z wyborcami
z zachodu kraju.
Prezydent nie dotrzymał swojej pierwszej obietnicy,
jednak odpowiadając na pytanie o podpisanie porozumienia na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie
28–29 listopada 2013 r., był już praktycznie zdecydowany. W każdym razie tak się wydawało.
Rozpędzenie pierwszego Euromajdanu
Jeszcze 13 listopada 2013 r. były minister spraw
wewnętrznych Ukrainy i lider partii Trzecia Republika
Ukraińska Jurij Łucenko wezwał do rozmów z liderami
opozycyjnych frakcji parlamentarnych w sprawie przeprowadzenia masowych akcji protestu na wypadek zerwania przez ukraiński rząd przygotowań do podpisania
umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską. 18 listopada Łucenko ogłosił, że ma zamiar zwołać 24 listopada
demonstrację dla poparcia integracji z Unią w Kijowie.
20 listopada o 10.07 deputowany Ukrainy Ołeh Czariow
(Partia Regionów) poinformował w Radę Najwyższą, że
przy poparciu ambasady USA prowadzone są przygotowania do rozpalenia wojny na Ukrainie, „która będzie
zsynchronizowana ze Szczytem Partnerstwa Wschodniego w Wilnie”38. 21 listopada. Kilka dni przed szczytem
w Wilnie premier Ukrainy Mykoła Azarow nieoczekiwanie wydał polecenie zatrzymania przygotowań do podpisania porozumienia. Jak skomentował tą sytuację
wicepremier Jurij Bojko39, było to spowodowane tym,
że w wyniku pogorszenia warunków handlowych współpracy gospodarczej z partnerami ze Wspólnoty Niepod120
ległych Państw na Ukrainie zaczęły dramatycznie spadać
wskaźniki produkcji przemysłowej.
„Podejmując tak ważną dla wszystkich decyzję (o niepodpisaniu porozumienia stowarzyszeniowego na Szczycie Partnerstwa Wschodniego – red.), rząd kierował się
wyłącznie narodowymi interesami (…) w ciągu ostatnich
4 miesięcy znacznie spadły wskaźniki produkcji przemysłowej w kraju. Analizy pokazały, że jest to związane
ze zmniejszeniem poziomu wymiany handlowo-gospodarczej z krajami Wspólnoty Niepodległych Państw” –
powiedział Bojko.
Dodał, że wznowienie procesu rozmów o współpracy z Europą możliwe jest tylko w tym wypadku, jeśli korzyści ze współpracy z Unią Europejską pokryją straty
wynikające z pogorszenia relacji z Rosją i jej partnerami
z Sojuszu Celnego. Tego samego dnia na Majdanie Niezależności w Kijowie odbyła się pierwsza demonstracja,
na której zebrało się 1000 osób. Wystąpili na niej liderzy
opozycji Witalij Kliczko (Udar), Ołeh Tiahnybok (Swoboda) i Arsenij Jaceniuk (Batkiwszczyna). W stolicy wbrew
przepisom powstało miasteczko namiotowe, którego
komendantem został jeden z twórców Socjal-Nacjonalnej Partii Ukrainy i były redaktor partyjnego czasopisma
„Orientiry” Andrij Parubij, wówczas deputowany Batkiwszczyny. Następnego dnia sztafety protestu rozpoczęły się we Lwowie.
24 listopada masowy wiec poparcia dla eurointegracji zwołano w Kijowie. Przed budynkiem gabinetu ministrów doszło do pierwszych starć między radykalnie nastawionymi protestującymi i milicją.
W nocy z 29 na 30 listopada nastąpiły mało znaczące na pierwszy rzut oka wydarzenia, które jednak sprowokowały całą reakcję łańcuchową zmieniającą nie tylko
historię polityczną, lecz także polityczną mapę Ukrainy.
121
Kilkuset (według niektórych danych do 2000) funkcjonariuszy Berkutu brutalnie rozpędziło stosunkowo nielicznych stronników eurointegracji na Majdanie Niezależności. Na opublikowanych przez ukraińskie media
nagraniach wideo wyraźnie widać, że „rozpędzenie było
bardzo brutalne – specnaz kopał ludzi, bił pałkami leżących i ścigał już rozpędzonych aktywistów nawet za granicami Majdanu”40. W rezultacie rany odniosło 35 osób,
siedmioro z nich trafiło do szpitala. Wśród ofiar byli także dziennikarze i dwóch obywateli polskich. Milicja ogłosiła ze swej strony, że ucierpiało 12 jej funkcjonariuszy.
W milicji kijowskiej poinformowano, że decyzję o rozpędzeniu protestu podjęto „w związku z częstymi naruszeniami prawa” na placu. W tym czasie jeden z funkcjonariuszy specnazu na pytanie dziennikarza o przyczyny
rozpędzenia protestujących odpowiedział, że na Majdanie
będzie postawiona „choinka dla dzieci”. Milicja ogłosiła, że
w czasie rozpędzania demonstracji rzucano w Berkut kamieniami41. Jednocześnie uczestnicy akcji poinformowali,
że oni nie bronili się przed Berkutem. „Staliśmy spokojnie,
śpiewaliśmy hymn, kiedy oni przyszli. Nikt nawet nie próbował się bronić. Po prostu zaczęli bić ludzi”.
Charakterystyczne, że po nocnych wydarzeniach
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy i Prokuratura od razu rozpoczęły śledztwo z artykułów kodeksu
karnego dotyczących „chuligaństwa” i „stawiania oporu
milicji” – w stosunku do protestujących i „przekroczenia
uprawnień” – w stosunku do funkcjonariuszy Berkutu42.
Opozycja zadaje CIOS
Na konferencji prasowej poświęconej tym wydarzeniom lider Swobody Ołeh Tiahnybok ogłosił „powszechną
122
mobilizację Ukraińców na 1 grudnia i oświadczył: „Janukowycz przekształcił Ukrainę w bananowo-buraczaną republikę, gdzie panuje uzurpatorska władza. To nawet nie
jest powtórzenie białoruskiego scenariusza, ale siłowe
zbudowanie reżimu dyktatury (…) Dzisiaj w nocy aresztowano 34 uczestników Euromajdanu, a siedmiu z nich
przebywa w szpitalu z ciężkimi ranami. Oprócz tego zamknięto za kratami troje swobodowców, którzy uczestniczyli w akcjach protestu, popierając europejską integrację
(…) w odpowiedzi na działania władzy opozycja tworzy
sztab narodowego sprzeciwu. Także my ogłaszamy pełną mobilizację Ukraińców na 12.00 1 grudnia. Wzywamy
wszystkich do przyjścia do parku Szewczenki, aby pokazać, kto jest prawdziwym gospodarzem w ukraińskim
państwie! Bierzemy na siebie pełną odpowiedzialność za
walkę przeciwko bandyckiemu reżimowi Janukowycza”.
Występując 30 listopada na placu Michajłowskim
w Kijowie, lider Swobody wezwał, aby uczestnicy protestów nie poddawali się i przygotowywali do walki z reżimem. „Janukowycz boi się ukraińskiego narodu i dlatego
rzuca przeciwko obywatelom oddziały specjalne z innych (wschodnich – red.) województw. My powinniśmy
być przygotowani do tego, powinniśmy zmobilizować
wszystkie siły do tego, aby sprzeciwić się reżimowi. Naród powinien pokazać swoją siłę w walce z antyukraińską
władzą – mówił Tihnybok – dlatego powinniśmy 1 grudnia maksymalnie zmobilizować swoje siły, żeby przeciwstawić naszą siłę antynarodowej dyktaturze!”.
Oprócz tego lider socjalnacjonalistów wezwał, aby nie
popierać tych regionałów, którzy opuszczają frakcję Partii
Regionów na znak protestu przeciwko obecnym władzom.
„Regionałowie będą padać na kolana i prosić o przebaczenie Ukraińców, których zdradzili, będąc na służbie
w reżimie Janukowycza” – przewidywał Tiahnybok.
123
1 grudnia kilkadziesiąt tysięcy kijowian z różnych
partii, mających różne przekonania, w tym także całkowicie apolitycznych, oburzonych niczym niesprowokowanym brutalnym rozpędzeniem pokojowego protestu,
wyszło na Majdan na „ludowy wiec”, reagując na wezwania w sieciach społecznych. Najbardziej aktywnie wzywał do wyjścia na Majdan liberalny dziennikarz Mustafa
Najem, który wcześniej przyznawał się, że na wyborach
do Rady Najwyższej w 2012 r. głosował na partię Swoboda, jako najbardziej realną siłę opozycyjną.
W czasie „narodowego wiecu” protestujący zwolennicy radykalnych nacjonalistów przejęli położone przy
Chreszczatyku – głównej ulicy Kijowa – budynki Rady
Miejskiej i Domu Związków Zawodowych. Próbowali
też wziąć szturmem budynek administracji prezydenta.
Jak stwierdził Ołeh Tiahnybok, na Ukrainie 1 grudnia
2013 r. zaczęła się eurorewolucja: „chce ktoś tego czy nie,
ale na Ukrainie zaczęła się rewolucja, na Majdanie będzie
zbudowana scena i zostaną ustawione namioty. W każdym mieście wojewódzkim aktywiści będą budować
sztaby narodowego sprzeciwu”. Poinformował także, że
centralny sztab będzie mieścił się w już zajętym budynku
Związków Zawodowych43.
Szturmem na Radę Miejską kierował deputowany
Swobody Ihor Mirosznyczenko. Z budynku młodzi nacjonaliści wypchnęli współpracowników funkcjonariuszy Berkutu, używając gazu łzawiącego i wybijając okna.
Milicja wycofała się w korytarze budynku. Na komendanta przejętego budynku Rady Miejskiej wyznaczono
Jurija Lewczenkę, wówczas kandydata na deputowanego
ze Swobody w 223 okręgu jednomandatowym (Kijów)
w dodatkowych wyborach do Rady Najwyższej. Lewczenko ze swoim kolegą Ihorem Mirosznyczenką uczestniczył
w torturach zakładników, którzy bronili się w piwnicy
124
Rady Miejskiej. Tymczasem budynek administracji prezydenta, który znajduje się przy ulicy Bankowej, próbowano wziąć szturmem. Grupa agresywnie nastawionych młodych ludzi w maskach, z łańcuchami i pałkami
próbowała przebić się przez kordon milicji. Bojówkarze
atakowali milicjantów, rzucali w nich koktajle Mołotowa
i nawet próbowali rozjechać spychaczem. Jak donosiły
media, bojówkarze krzyczeli: „Berkut na kolana!”44.
Milicja wyjaśniła, że protestujący ukradli buldożer
z Majdanu Niezależności, gdzie maszyny budowlane były
wykorzystywanie dla postawienia noworocznej choinki.
„Maszyny budowlane należały do jednej z firm komunalnych stolicy i znajdowały się wokół przygotowywanej
choinki noworocznej. Z pomocą maszyn uczestnicy masowych protestów zniszczyli ogrodzenia przy budynku administracji prezydenta Ukrainy” – poinformowała służba
prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy45.
Według innej wersji buldożer nie został ukradziony,
tylko porzucili go na ulicy Instytuckiej pracownicy firmy
komunalnej. „Kiedy kolumna demonstrantów przybliżała się do Majdanu, stamtąd zaczęto ewakuować maszyny
budowlane, które znajdowały się tam wcześniej – donosił
portal internetowy Lenta.ru – traktor podjechał w górę
po ulicy Instytuckiej i tam został zostawiony. Albo miał
włączony silnik, albo kluczyki znajdowały się w stacyjce. Kiedy demonstranci poszli w kierunku administracji
prezydenta, natknęli się na ten spychacz, uruchomili go
i pojechali dalej na nim”.46
Szturmujący budynek mówili dziennikarzom, że
mszczą się za rozpędzenie euromajdanu nocą z 29 na 30
listopada i wiele dziesiątków ofiar.
Funkcjonariusze organów ścigania na początku starali się wytrzymywać nacisk szturmujących, potem jednak zastosowali granaty hukowe. Jednak szturm na tym
125
nie zakończył się. Kiedy zaczęło się ściemniać, do budynku administracji prezydenta od strony ulicy Bankowej
podjechało 5 autobusów funkcjonariuszy Berkutu, którzy zaczęli rozpędzać protestujących.
Media donosiły, że w wydarzeniach 1 grudnia poza
bezpośrednimi uczestnikami protestu i funkcjonariuszami milicji rannych zostało co najmniej 40 dziennikarzy.
Ukraińska milicja poinformowała, że szturm budynku administracji prezydenta i zajęcie budynku rady Miejskiej organizowała partia Bractwo Dmytra Korczynskiego i Swoboda Ołeha Tiahnyboka.
MSW także oświadczyło, że „bezprawne zajścia wokół Gabinetu Ministrów Ukrainy były zorganizowane
przy aktywnym poparciu około 100 obywateli, a ich
działania koordynował obywatel Andrij Feszczuk. Przy
budynku administracji prezydenta Ukrainy naruszało prawo około 300 radykalnie nastawionych członków
organizacji Bractwo, którzy działali pod dowództwem
Dmytra Korczynskiego. Poza tym zatrzymani potwierdzali, że zamieszkami wokół budynku Rady Miejskiej
kierował przedstawiciel partii Swoboda o nazwisku Mirosznyczenko”.
Jak mówił w wywiadzie dla mediów Ołeh Tiahnybok,
władza rozpatrywała dwa warianty zakończenia akcji protestu w Kijowie: „Według naszych informacji albo rząd
miał się podać do dymisji i powinny zacząć się rozmowy
z protestującymi, albo – to już z pomocą swoich kremlowskich emisariuszy – rozważano scenariusz siłowy”.
Przypomnijmy, że zanim rozpędzono protestujących
30 listopada, głównym żądaniem było podpisanie porozumienia o stowarzyszeniu z Unią Europejską, które
przewidywało, jak sądzili protestujący, likwidację ruchu
wizowego z Unią Europejską. Takiego rozwiązania porozumienie w istocie nie przewidywało. Od 1 grudnia (już
126
po rozpędzeniu protestu) wiecujący skupili się na żądaniu dymisji rządu i prezydenta. Niezależnie od tego liderzy opozycji również domagali się dymisji działającego
rządu i wcześniejszych wyborów prezydenta oraz Rady
Najwyższej Ukrainy.
Jednak inne bardziej radykalne siły, które włączyły
się do walk z oddziałami MSW Ukrainy, nie chciały integracji Ukrainy z Unią Europejską.
I tak w wywiadzie dla brytyjskich mediów szef kijowskiego Prawego Sektora „organizacji, która zjednoczyła
najbardziej radykalnych prawicowych aktywistów (Patriotów Ukrainy, Tryzuba im. Stepana Bandery, UNA-UNSO i… Swobody) Andrij Tarasenko powiedział, że ich
celem jest nacjonalna rewolucja, prowadząca do ustanowienia demokracji, nieniosąca za sobą pułapki totalitarnego liberalizmu, który według niego jest obecny w Unii
Europejskiej.
„Dla nas Europa nie jest celem. W istocie przyłączenie do Europy oznaczałoby śmierć dla Ukrainy. Europa
będzie śmiercią dla państwa i dla chrześcijaństwa. Chcemy Ukrainy dla Ukraińców, kierowanej przez Ukraińców
i niesłużącej interesom innych” – powiedział uczestnik
Prawego Sektora.
2 grudnia 2013 r. protestujący zablokowali wejścia
do budynku rządu Ukrainy i tym samym uniemożliwili
prace rządu Mykoły Azarowa.
4 grudnia do Kijowa przybył niemiecki minister
spraw zagranicznych Guido Westerwelle, który odwiedził obóz protestujących na placu Niepodległości (na
Majdanie Niezależności) i spotkał się z Witalijem Kliczko
i Arsenijem Jaceniukiem.
8 grudnia na Ukrainie zorganizowano nowe akcje protestacyjne nazywane „narodowymi wiecami”. Najwięcej
osób zgromadził wiec, który odbył się w Kijowie. W cen127
trum miasta aktywiści Euromajdanu zrzucili z postumentu i rozbili przy pomocy kilofów i młotków pomnik Lenina
postawiony w 1946 r. na bulwarze Tarasa Szewczenki47.
Partia Swoboda wzięła na siebie odpowiedzialność za
rozbicie pomnika48, a doświadczony deputowany Ihor Mirosznyczenko przyznał się, iż jest dumny z tego, że brał
udział w rozbiciu pomnika. Niedługo po tym wydarzeniu
na popularnym ukraińskim portalu ogłoszeniowym pojawiły się ogłoszenia o sprzedaży fragmentów rozbitego pomnika Lenina. Cena fragmentów statui zależała od części
ciała i ciężaru. Dłoń proponowano za 1000 hrywien, część
ręki za 750. Fragmenty nóg i tułowia proponowano na
wagę od 50 hrywien za kilogram49.
„Gdy demonstruje się przywiązanie do europejskich
wartości demokratycznych, jest niedopuszczalne demonstrowanie prawnego nihilizmu. To, co się stało na bulwarze Tarasa Szewczenki, nie jest niczym innym, jak tylko
wandalizmem. I on nie ma nic wspólnego z demokracją”
– powiedział w związku z wydarzeniami przewodniczący
Kijowskiej Administracji Miejskiej Ołeksandr Popow50.
Z ostrą krytyką aktu wandalizmu wystąpili też ukraińscy komuniści51 i ich rosyjscy koledzy52 a także kijowska
miejska organizacja weteranów Ukrainy53. Jednocześnie
polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, gorący zwolennik eurointegracji Ukrainy, otwarcie
wsparł rozbicie pomnika i powiedział, że jest zadowolony, że Kijów stał się kolejną stolicą europejską, gdzie
został obalony pomnik „krwawego tyrana”54.
8 grudnia do Kijowa przybyła Katherine Margaret
Ashton, pierwszy najwyższy przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, wiceprezydent Komisji Europejskiej. Przeprowadziła rozmowę z prezydentem Janukowyczem, przedstawiając mu punkt widzenia zjednoczonej Europy, czyli
128
konieczność rozwiązania wszystkich problemów drogą
pokojową.
Rano 9 grudnia Berkut próbował wziąć szturmem
budynek kijowskiego ratusza, ale wobec aktywnej obrony
był zmuszony do wycofania się. W drugiej połowie dnia
uczestnicy Majdanu odbudowali i wzmocnili barykady
oraz sprzątnęli śnieg na całym placu i na Chreszczatyku.
Pod koniec dnia Wiktor Janukowycz zaprosił opozycję
do rozmów przy okrągłym stole.
15 grudnia na scenie Euromajdanu pojawiło się dwóch
senatorów ze Stanów Zjednoczonych. Jeden z partii Republikańskiej John McCain, znany ze swego poparcia dla
partii Swoboda, i demokrata Chris Murphy55. „Jesteśmy
tutaj, aby mówić w imieniu amerykańskiego narodu o solidarności – zwrócił się do zebranych McCain. Wasz pokojowy projekt i wasza pokojowa walka daje przykład całemu
światu, jak należy walczyć o zmiany. Znajdujemy się tutaj,
żeby poprzeć waszą sprawiedliwą sprawę i wyrazić poparcie dla prawa zmiany swego los w sposób nieskrępowany,
pokojowy i demokratyczny. Uważamy, że wasza przyszłość
jest związana ze zjednoczoną Europą”.
Amerykański senator zwrócił się także do wolontariuszy „paramilitarnej samoobrony Majdanu”: „wypełniając swoje obowiązki, pamiętajcie, że jesteście tutaj,
żeby bronić swojego narodu. To jest wasz czas, to jest
przyszłość waszego kraju, na którą wy zasługujecie, przyszłość Europy i świata, a Ameryka jest z wami!”56.
Ludzie w odpowiedzi skandowali po angielsku „Thank
you!”.
Inaczej zareagowała na obecność McCaina na jednej
scenie z Tiahnybokiem światowa społeczność żydowska.
„McCain popełnił błąd. On w sposób oczywisty nie miał
pojęcia, z kim znajduje się na jednej scenie. Gdyby wiedział, co reprezentuje sobą Tiahnybok, to byłoby o wiele
129
poważniejsze. To pokazuje, jak nieostrożni są amerykańscy politycy – powiedział przewodniczący jerozolimskiego
Oddziału Centrum Simona Wiesenthala Efraim Zuroff57.
Następnego dnia 16 grudnia dowodzący flotą Ukrainy w latach 2006–2010 admirał Igor Tieniuch, członek
Partii Swoboda i przyszły (co prawda na krótki czas)
minister obrony kraju, wystąpił na Majdanie w Kijowie
i wezwał wojskowych, aby „przeszli na stronę narodu”.
„Dzisiaj tutaj jest niemało wojskowych, a to oznacza,
że armia i naród rzeczywiście się zjednoczyły. Przysięgaliście wiernie służyć ukraińskiemu narodowi – więc przechodźcie na stronę narodu – wzywał admirał żołnierzy
i oficerów – zwycięstwo będzie nasze, dlatego że na całej Ukrainie na całym świecie dzisiaj rozwijają się nasze
niebiesko-żółte sztandary. Siły zbrojne – armia i flota –
z narodem. Zwyciężymy, dlatego że z nami jest Bóg”58.
19 grudnia Rada Najwyższa przegłosowała prawo
niekarania uczestników masowych protestów. Za projektem ustawy opozycji zagłosowała przytłaczająca większość – 339 deputowanych59. Amnestia jednak nie zmieniła nastrojów ulicy. 22 grudnia w centrum Kijowa zorganizowano kolejny wiec narodowy, na którym ogłoszono,
że powstaje narodowe zjednoczenie Majdan. Współprzewodniczącymi Rady Zjednoczenia Majdan zostali Ołeh
Tiahnybok, rektor Narodowe Uniwersytetu Akademia
Kijowsko-Mohylańska Serhij Kwit, Witalij Kliczko, Jurij
Łycenko, zwyciężczyni konkursu Eurowizji w 2004 r. Rusłana Łużyczko, Julia Tymoszenko i Arsenij Jaceniuk60.
W meetingu uczestniczyli także rosyjscy opozycjoniści
Ilja Jaszyn (Ruch Solidarność) i Konstantij Borowoj (Partia Zachodni Wybór)61. Znani w Rosji ze swojej skrajnie
nacjonalistycznej retoryki w Kijowie opozycjoniści witali
uczestników Euromajdanu tradycyjnym dla Organizacji
Ukraińskich Nacjonalistów (OUN-UPA) okrzykiem „sława Ukrainie, sława bohaterom!”62.
130
Nowy rok ze starym Banderą
1 stycznia 2014 r. w centrum Kijowa zorganizowano
tradycyjny marsz w związku ze 105. rocznicą urodzin lidera OUN Stepana Bandery63. Kolumna z pochodniami,
flagami i portretami Bandery przeszła od Placu Michajłowskiego do budynku stołecznego ratusza na Chreszczatyku. W pochodzie uczestniczyła rekordowa liczba
aktywistów – około 10 tysięcy64.
Przed rozpoczęciem marszu drogę kolumnie zagrodził człowiek, który ogłosił, że jest uczestnikiem z Majdanu 21 listopada. W rękach trzymał samodzielnie zrobiony plakat z napisem „Nie spalcie Ukrainy zamiast
Mieżugoria65!” (Mieżugorie to siedziba ukraińskiego
prezydenta Janukowycza znana z ostentacyjnego bogactwa). W związku z tym, że mężczyzna odmówił zejścia
z drogi, zwolennicy Bandery po prostu go odepchnęli.
Kiedy kolumna neobanderowców przechodziła obok hotelu Premiere Palace na rogu Bulwaru Szewczenki i ulicy
Puszkina, młody człowiek w masce oderwał się od tłumu, podbiegł do głównego wejścia budynku, otworzył
je, wrzucił tam płonącą pochodnię i ponownie zamknął.
Jeszcze jeden aktywista rzucił świecę dymną pod ściany
hotelu. Ochroniarze Premiere Palace szybko zareagowali
na wydarzenie i ogień zgaszono66.
Jak napisano w ukraińskiej prasie, przed tym incydentem dały się słyszeć wezwania człowieka z megafonem, być może prowokatora. Zanim chuligani zaczęli
rzucać płonące race, chwilę przedtem krzyczał przez
megafon, że teraz kolumna będzie przechodzić obok
Premiere Palace, gdzie regionałowie mają swój osobisty
burdel i jeżeli ktoś chce, to może przekazać pozdrowienia
w postaci fajerwerków lub petard.
12 stycznia w Kijowie na Majdanie Niezależności
odbył się pierwszy w 2014 r. wiec narodowy. Według
131
ukraińskich mediów w wiecu uczestniczyło od 50 do 200
tysięcy ludzi. Koło rezydencji prezydenta Janukowycza
w Mieżugorie zorganizowano meeting uczestników Automajdanu – grupy samodzielnych kolumn kierowców,
którzy byli jedną podgrup Euromajdanu.
Jeden z głównych działaczy Partii Regionów Wadim
Kolesniczenko powiedział wówczas, że „obecny protest na
Ukrainie ma korzenie nie tylko w walce o eurointegrację,
a raczej w walce o władzę”. Kolesniczenko podkreślił. że „to
globalny projekt zniszczenia Ukrainy, jako jednego państwa, którego korzenie tkwią w przyjacielskich relacjach
z Rosją, przekształcenia jej (Ukrainy) w ogień protestu
obywatelskiego, tak jak to było zrobione w Jugosławii”67.
16 stycznia Rada Najwyższa przyjęła wiele niepopularnych poprawek do przepisów prawa, które wprowadzały ograniczenia w mediach i utrudniały legalne przeprowadzenie w kraju masowych akcji protestów. Wśród
wprowadzonych zmian były np. przywrócenie odpowiedzialności karnej oszczerstwo i wprowadzenie do kodeksu karnego artykułu o działalności ekstremistycznej,
która była rozumiana nader szeroko68. Następnego dnia
prezydent Janukowycz podpisał te nazywane przez wielu dyktatorskimi ustawy po to, aby po 10 dniach wycofać je pod naciskiem Euromajdanu i protestów ze strony
Unii Europejskiej i USA69.
19 stycznia w Kijowie na narodowym wiecu zebrało się kilkaset tysięcy protestujących oburzonych przyjętymi przepisami podtrzymującymi władzę. Z trybuny
Euromajdanu admirał nacjonalista Igor Tieniuch wystąpił z apelem „w imieniu narodowego wiecu” do oficerów
sierżantów i żołnierzy Armii Ukraińskiej. „W przypadku
dalszego rozkręcania scenariusza siłowego i otrzymania
przestępczych rozkazów użycia broni przeciwko pokojowy obywatelom – nie dajcie się wykorzystywać przez
132
władzę dla ustanowienia dyktatury na wzór północnokoreański. To, czy uda się władzy wciągając kraj w siłowe
rozwiązania i zagrozić życiu obywateli – zależy w dużej
mierze od was”.
„Żołnierze odbywający służbę ochotniczą! Pamiętajcie,
że będziecie żyli w tym kraju, którego po powrocie do domu
możecie nie poznać – kontynuował Tieniuch – totalitaryzm
dzisiaj zniewala waszych krewnych, a jutro – was”.
„Wzywamy was, aby dotrzymać przysięgi. Służyć narodowi Ukrainy właśnie narodowi a nie oszalałemu reżimowi, który uwierzył w swoja bezkarność”70.
W rezultacie potyczek 19 i 20 stycznia według danych
Wydziału Zdrowia Kijowa pomocy medycznej szukało 103
uczestników akcji, 42 z nich trafiło do szpitali. Służba prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy poinformowała, że o pomoc medyczną zwróciło się około 100
współpracowników MSW, 61 z nich trafiło do szpitali. U
poszkodowanych diagnozowano uszkodzenia czaszki, złamania, siniaki, rany i otrucia nieznanymi środkami.
29 stycznia na ul Hruszewskiego w centrum Kijowa
ponownie wybuchły walki. Oficjalnie podano, że tego
dnia zginęło troje protestujących, a patriarcha Filaret
Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Kijowskiego odmówił przyjęcia orderu za zasługi pierwszego
stopnia, którym go nagrodził prezydent Janukowycz.
Patriarcha powiedział żeby nie wręczać mu nagrody, kiedy na Ukrainie giną ludzie, a w centrum Kijowa wciąż
trwają brutalne walki71,72,73.
Luty „Niebiańskiej Sotni”
4 lutego lider frakcji Udar Witalij Kliczko wezwał
Radę Najwyższą, aby przegłosowała powrót do konsty133
tucji z 2004 r., która przewidywała wzmocnienie parlamentu i zmniejszenie władzy prezydenta. Tę propozycję
podtrzymał również przewodniczący frakcji Batkiwszczyny Arsenij Jaceniuk. W tym czasie Julia Tymoszenko przekazała z miejsca uwięzienia list, w którym
wezwała Batkiwszczynę do nieprzyłączania się do tej inicjatywy (powrotu do konstytucji z 2004 r.) i prowadzenia
przygotowań do wyborów prezydenckich.
18 lutego doszło do raptownego zaostrzenia sytuacji.
Wydarzenia te nazwano potem „krwawym wtorkiem”74.
Starcia między radykałami Euromajdanu a organami porządkowymi w centrum Kijowa rozpoczęły się w dniu posiedzenia Rady Najwyższej, na którym opozycja zażądała
natychmiastowego powrotu do systemu parlamentarno-prezydenckiego, zgodnego z konstytucją z 2004 r. Dla
poparcia tych żądań liderzy opozycji zorganizowali „pokojową ofensywę”, czyli naradę, w której uczestniczyło
kilkanaście tysięcy uzbrojonych aktywistów Euromajdanu, przede wszystkim z prawego sektora i UNA-UNSO75.
Napotkawszy na swojej drodze milicję, demonstranci
atakowali ją, rozbili i podpalili kilkanaście samochodów
osobowych i ciężarówek blokujących przejazd, wchodzili
do budynków, podpalali opony, rzucali kamieniami i butelkami z koktajlami Mołotowa w milicjantów. Ekstremiści zdobyli i spalili biuro Partii Regionów. Do wieczora
oddziały Berkutu i wojsk wewnętrznych odepchnęły manifestantów na Majdan Niezależności.
W ciągu dnia i następnej nocy w rezultacie starć bojowników Euromajdanu z jednostkami Berkutu zginęło 25 osób, ponad 350 było rannych, ponad 250 trafiło
do szpitali. Niektórzy milicjanci otrzymani rany z broni
palnej w szyję, również śmiertelne76. Nocą z prezydentem Janukowyczem spotkali się przedstawiciele opozycji
Kliczko i Jaceniuk, ale nie mogli dojść do jakiegokolwiek
134
porozumienia o sposobach uregulowania sytuacji i ograniczyli się do wzajemnych oskarżeń77.
Tej samej nocy na zachodzie i w centrum Ukrainy nacjonalni ekstremiści kontynuowali zdobywanie administracyjnych budynków i milicyjnych magazynów z bronią. I
tak tylko we Lwowie i województwie lwowskim neonaziści
zdobyli ponad 1170 jednostek broni palnej (prawie 1000
pistoletów Makarowa, ponad 170 karabinów automatycznych i maszynowych Kałasznikowa oraz karabinów snajperskich, ponad 18 tysięcy nabojów różnego kalibru)78.
W marcu 2014 r. pojawiło się doniesienie o tym, że z magazynów wojsk wewnętrznych województwa lwowskiego
przejęto ponad 5 tysięcy karabinów automatycznych Kałasznikowa, 2741 pistoletów Makarowa, 123 ręczne karabiny maszynowe, 12 zestawów rakietowych Trzmiel, 1,5
tysięcy granatów F1 i znaczną ilość amunicji79.
19 lutego Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU)
ogłosiła rozpoczęcie operacji antyterrorystycznej. Następnego dnia zamaskowani snajperzy niewiadomego
pochodzenia na ulicy Instytuckiej strzelali zarówno
do protestujących, jak i do funkcjonariuszy milicji. Ukraińskie i zachodnie media, a także przedstawiciele opozycji przyjęli wówczas, że to byli snajperzy Berkutu lub nawet najęci przez Janukowycza „specjaliści” z Rosji. Jednak 5 marca na portalu YouTube opublikowano nagranie
rozmowy telefonicznej głównego przedstawiciela Unii
Europejskiej do spraw zagranicznych Catherine Ashton
z ministrem spraw zagranicznych Estonii Urmasem Paetem, przechwyconej przez pracowników SBU. Rozmowa
odbyła się 26 lutego po wizycie Paeta na Ukrainie. Paet
poinformował, że według słów Olgi Bohomolec80, zarówno milicjanci, jak i demonstranci mogli być, sądząc po
charakterystyce działania, zastrzeleni przez tych samych
snajperów. „Raptownie rośnie przekonanie, że, za tymi
135
snajperami stał nie Janukowycz, lecz ktoś z nowej koalicji” – powiedział Paet81.
W okresie od 18 do 20 lutego, jak poinformowało
Ministerstwa Zdrowia Ukrainy, zginęło 85 osób. Od godziny 10.20 18 lutego do godziny 21.00 20 lutego z miejsca wzmożonych walk w centrum Kijowa do brygad pogotowia i do struktur ochrony zdrowia miasta Kijowa
zwróciło się o pomoc 571 poszkodowanych, a 363 z nich
trzeba było umieścić w szpitalach82. Tych z protestujących, którzy zginęli, zaczęto nazywać „niebiańską sotnią” analogicznie do sotni, na które dzieliła się Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), a Narodowy Bank Ukrainy
już w następnym miesiącu wypuścił pamiątkowy medal
„Niebiańska Sotnia na straży”83.
21 lutego po rozmowach między prezydentem Janukowyczem i przedstawicielami opozycji przy pośrednictwie przedstawicieli Unii Europejskiej i Rosji zostało
podpisanie porozumienie o uregulowaniu politycznego
kryzysu w Ukrainie.
Porozumienie podpisali prezydent Ukrainy Wiktor
Janukowycz i liderzy opozycji Witalij Kliczko (Udar), Arsenij Jaceniuk (Batkiwszczyna) i Ołeh Tiahnybok (Swoboda). Świadkami podpisania byli ministerowie spraw
zagranicznych Niemiec i Polski Frank-Walter Steinmeier
i Radosław Sikorski, a także Eric Fournier, dyrektor
Departamentów Europy Kontynentalnej Ministerstwa
Spraw Zagranicznych Francji84.
Porozumienie przewidywało powrót do konstytucji
2004 r., czyli do parlamentarno-prezydenckiej formy rządów, przeprowadzenie wcześniejszych wyborów prezydenta do końca 2014 r. i sformowanie „rządu narodowego
zaufania”. Siły ochrony porządku miały wycofać się z centrum Kijowa, a opozycją zaprzestać walk i oddać broń85.
Rada Najwyższa uchwaliła prawo o uwolnieniu
wszystkich zatrzymanych w czasie akcji protestu. Od136
działy Berkutu i wojsk wewnętrznych opuściły centrum
Kijowa86. 21 lutego podczas publicznego odczytywania
przez liderów opozycji warunków podpisanego z Janukowyczem porozumienia przedstawiciele Prawego Sektora ogłosili, że ich nie urządza stopniowe wprowadzanie
reform politycznych i zażądali natychmiastowej dymisji
prezydenta Janukowycza. Zagrozili, że w przeciwnym
wypadku zaczną szturmować administrację prezydenta i siedzibę Rady Najwyższej. Lider Prawego Sektora
Dmytro Jarosz ogłosił, że w porozumieniu nie ma dokładnych zobowiązań dotyczących dymisji prezydenta,
rozwiązania Rady Najwyższej, ukarania szefów siłowych
ministerstw i wykonawców „przestępczych rozkazów rezultacie, których zginęło około setki obywateli Ukrainy”,
nazwał porozumienie „kolejnym zamydlaniem oczu”
i odmówił jego realizacji87.
W nocy z 21 na 22 lutego ludzie z bojowego skrzydła Euromajdanu zajęli dzielnicę rządową, która została
opuszczona przez siły porządkowe, i wysunęli nowe żądania – w szczególności zażądali natychmiastowej dymisji prezydenta Janukowycza.
Komendant Euromajdanu deputowany Parubij poinformował88, że siódma sotnia Samoobrony Majdanu stoi
w Radzie Najwyższej, koło budynku Rady stoi oddział
Prawego Sektora, 19 i 3 sotnia ochraniają administrację prezydenta i gabinet ministrów, 15 sotnia „ochrania”
MSW. Milicji zaproponowano, by założyła opaski w kolorach flagi ukraińskiej i zajęła się patrolowaniem ulic razem
z Samoobroną Majdanu. Poza tym Parubij powiedział, że
„Kijów jest w pełni kontrolowany przez Majdan”89.
Jak później powiedział Janukowycz, on i jego zwolennicy uznali, że te działania są naruszeniem właśnie
podpisanego porozumienia. W wielu regionach kraju takie wydarzenia sprowokowały odmowę uznania nowej
137
władzy kijowskiej i przejście na samodzielne kierowanie
regionem. Wtedy Janukowycz nieoczekiwanie opuścił
stolicę i po jakimś czasie odnalazł się w południoworosyjskim Rostowie. Tam 28 lutego zwołał konferencję
prasową, na której nazwał to, co się zdarzyło w ciągu
ostatniego tygodnia, zamachem stanu, a siebie jedynym
prawnym prezydentem Ukrainy.
Niezależnie od bezwarunkowego poparcia ukraińskiej opozycji przez zachodnioeuropejski i amerykański
establishment po zniknięciu Janukowycza na europejskiej scenie pojawiały się też inne głosy. I tak deputowana lewicy (Die Linke) w niemieckim Bundestagu Sevim
Dağdelen nazwała kijowskich demonstrantów „faszystami w odzieży maskującej’, a jej kolega Andrej Hunko
mówił o „faszystowskich i antysemickich elementach na
Majdanie”90. Już po sformowaniu rządu Arsenija Jaceniuka Dağdelen powiedziała, że faszyści de facto są częścią obecnego rządu na Ukrainie91. 22 lutego Wołodymyr
Rybak (Partia Regionów) zgłosił rezygnację ze stanowiska marszałka Rady Najwyższej, a na jego miejsce został
wybrany Ołeksandr Turczynow z Batkiwszczyny. Tego
dnia Rada przegłosowała, aby ogłosić, że „prezydent
Ukrainy Wiktor Janukowycz w sposób niekonstytucyjny
sam odsunął się od wykonywania swoich konstytucyjnych pełnomocnictw i dlatego nie może wypełniać swoich obowiązków”92. Nie przeprowadzono przewidzianej
w konstytucji procedury impeachmentu, jednak wcześniejsze wybory prezydenta Ukrainy zostały wyznaczone
na 25 maja 2014 r. Tego dnia przyjęto też postanowienie, na podstawie którego Julię Tymoszenko zwolniono
ze szpitala w Charkowie, gdzie przebywała pod strażą.
Tymoszenko wyleciała do Kijowa93.
23 lutego Rada Najwyższa powierzyła Ołeksandrowi
Turczynowowi czasowe pełnienie obowiązków prezydenta Ukrainy.
138
27 lutego na premiera Ukrainy powołano Arsenija
Jaceniuka, który sformował nowy rząd94. Do rządu weszło między innymi czterech przedstawicieli partii Swoboda, wicepremierem został były przewodniczący wojewódzkiej rady Swobody w Iwano-Frankiwsku (w latach
2010–2012) Aleksander Sycz, ministrem polityki rolnej
i zaopatrzenia – zwolennik likwidacji autonomii Krymu
Ihor Szwajka, ministrem ekologii i zasobów naturalnych
aktywny przeciwnik Rosyjskiej Prawosławnej Cerkwi
i Ukraińskiej Prawosławnej Cerkwi, Andrij Mochnyk,
ministrem obrony, przygotowany przez ministerstwo
obrony USA admirał Igor Tieniuch. Nie minął miesiąc
od mianowania go na to stanowisko, gdy Tieniuch na
fali niezadowolenia bezczynnością armii w czasie kryzysu krymskiego podał się do dymisji, a jego miejsce zajął
inny swobodowiec – generał pułkownik Michaił Kowal.
Rząd został uznany przez USA i UE. Jednak jeden
z najstarszych i najbardziej wpływowych polityków Niemiec przewodniczący opozycyjnej partii Die Linke Gregor Gysi na posiedzeniu Bundestagu 20 marca 2014 r.
wyraził sprzeciw wobec natychmiastowego uznania nowego rządu Ukrainy przez prezydenta Obamę, UE i rząd
Niemiec. Oburzony deputowany przypominał, że wspomniani wyżej ministrowie to faszyści, a przewodniczący
Narodowej Rady Bezpieczeństwa był twórcą faszystowskiej partii Swoboda. Faszyści, jak stwierdził Gysi, zajęli ważne miejsca w sektorze bezpieczeństwa Ukrainy.
Przypominał, że „faszyści nigdy nie porzucali władzy dobrowolnie, jeśli otrzymali choćby jej część”. Gregor Gysi
wskazał też, że w najgorszym wypadku rząd Niemiec powinien właśnie tutaj poprowadzić granice ustępstw, pamiętając o historii Niemiec.
Gysi powiedział także, że Swoboda podtrzymywała
kontakty z partiami nazistowskimi w Europie, a przewod139
niczący tej partii Ołeh Tiahnybok wypowiedział następujące słowa: „Bierzcie broń, walczcie z rosyjskimi świniami,
Niemcami, żydowskimi świniami i innymi łajdakami”.
W dalszej części Gregor Gysi mówił też o swoim zdziwieniu, że deputowani Bundestagu nie wiedzieli o napaściach
na Żydów i przedstawicieli sił lewicowych na Ukrainie.
Przedstawiciel frakcji partii Die Linke podkreślił, że
na Majdanie „było wiele sił demokratycznych, ale byli
tam też i faszyści, których Zachód wprost i pośrednio popierał”. Gregor Gysi przypomniał także obecnemu na posiedzeniu Bundestagu ministrowi spraw zagranicznych
Frankowi Steinmeierowi, że on sam razem z francuskim i polskim ministrem spraw zagranicznych podpisał
z opozycją porozumienie, a teraz twierdzi, że prezydent
Janukowycz swoją ucieczką je anulował.
W obronie Swobody nieoczekiwanie jednak wystąpił
rodak Gysi Andreas Umland, którego już wcześnie cytowaliśmy w poniższej pracy jako specjalistę do spraw ruchów
radykalnych. Na swojej stronie na Facebooku Umland napisał dosłownie: „na swoim partyjnym kongresie Die Linke ponownie wykorzystują termin »faszystowski« i »neonazistowski« w stosunku do Euromajdanu i do nowego
ukraińskiego rządu. My, jako Niemcy, powinniśmy być
bardzo ostrożni z wykorzystywaniem podobnych terminów w stosunku do polityków ukraińskich. Ukraińcom te
słowa kojarzą się z bardzo konkretnymi rodzinnymi wspomnieniami. Głównym argumentem dla partii Die Linke,
aby nazywać Swobodę neonazistowską, są rzeczywiście
występujące w Swobodzie tendencje antysemickie. Jednak
przedstawiciele ukraińskiej społeczności żydowskiej, tak
samo jak i współpracownicy ambasady Izraela w Kijowie
nie uznają antysemityzmu Swobody za powód do poważnego zaniepokojenia. Jeśli lider Die Linke Gregor Gysi ma
zamiar niedługo odwiedzić Rosję (tak samo jak odwiedzał
Serbię, aby spotkać się ze Slobodanem Miloševiciem) nie140
mieccy lewicowcy mogą się stać persona non grata w Kijowie, za to popularni w Moskwie”95.
Jeden z autorów naszej książki w komentarzach
do działań Umlanda wyraził swoje zdziwienie, że badacz
neonazizmu tak radykalnie zmienił zdanie na temat Ukraińskiej Swobody. Otrzymał on od tego politologa – założyciela i głównego redaktora serii książkowej „Radziecka
i postradziecka polityka i społeczeństwo” wydawanej
przez niemieckie wydawnictwo naukowe Ibidem Verlag,
lektora niemieckiej służby akademickich wymian (DAAD)
i Centrum Programu Niemieckich i Europejskich Studiów
Katedry Politologii Narodowego i Instytutu Akademii Kijowsko-Mohylańskiej, stałego autora wydań „Open Democracy”, „Harvard International Review” (Cambridge),
„Foreign Policy Journal” (Washington), „Ukraińska Prawda” (Kijów), „Zerkalo Tyznia” (Kijów), „Ukraine Analysen”
(Bremen), „Ukraine Nachrichten” (Drezno), członek Instytutu Badań Centralnej i Wschodniej Europy Katolickiego
Uniwersytetu w Eichstätt-Ingolstadt, członka naukowo-eksperckiej rady przy Komitecie do spraw eurointegracji
Rady Najwyższej Ukrainy – następującą odpowiedź: „Panowie pracują dla reżimu, który ja bym kwalifikował jako
„prawicowo-radykalny (radically right-wing). Dlatego wasze zatroskanie tymi problemami w odniesieniu do Ukrainy jest dla mnie zadziwiające. Was i waszą kompanię nie
powinny w najmniejszym stopniu interesować prawicowo
radykalne tendencje w innych krajach”.
Komentarz chyba jest zbędny.
Zresztą na samej Swobodzie słowa europejskich sił
lewicowych nie zrobiły wrażenia. A nawet przeciwnie
– Ołeh Tiahnybok, występując 29 marca 2014 r. na VII
zjeździe swojej partii, wezwał swoich zwolenników, aby
nie zatrzymywać się na osiągniętym zwycięstwie nad
reżimem Janukowycza: „zróbmy tak, aby nasz swobodowski czołg niebawem jeździł na Placu Czerwonym!”
141
Prawy Sektor
Tailer Durden96 po ukraińsku
Być może nie było jeszcze we współczesnej historii
i ukraińskiej polityki takiego błyskawicznego wybuchu
popularności wcześniej nieznanej, marginalnej partii.
Prawy Sektor wdarł się w polityczne życie tak zdecydowanie, że było to kompletnym zaskoczeniem nawet dla
samych jego członków. Choć wcześniej było wiele dyskusji o politycznym blitzkriegu Swobody na wyborach parlamentarnych w 2012 r., sukces Prawego Sektora wymaga oddzielnego zbadania. Czym jest Prawy Sektor, skąd
się wziął, a przede wszystkim dokąd idzie?
Fenomen Prawego Sektora pokazał, jak bardzo niestałe są poglądy tłumu w czasie politycznych zawirowań.
Jeszcze wczoraj ci sami ludzie, którzy dzisiaj ze wszystkich sił agitują za Prawym Sektorem, głosowali za umiarkowanymi liberałami. Znaczna część z nich mówi po rosyjsku i ma nawet rosyjskie korzenie. Czasy radykalnych
transformacji podnoszą z politycznego dna tak samo radykalnie politycznie siły. Ale dlaczego właśnie padło na
prawy, a nie np. lewy sektor? Odpowiedzi na to pytanie
należy prawdopodobnie szukać w ideologicznych fundamentach projektu ukraińskiej państwowości, który
powstał w początkach lat 90. zeszłego wieku. Prosty i liniowy, marksistowsko-leninowski schemat walki klasowej i budowy komunizmu został wyrzucony na śmietnik
142
po rozpadzie ZSRR i ogłoszonego przez Francisa Fukuyamę97 „końca historii”.
Miejsce ideologicznej konstrukcji marksizmu-leninizmu zajął bardzo podobny schemat, w którym zamiast
walki klasowej pojawiła się walka o narodowe wyzwolenie, a zamiast komunizmu – „niezależna Ukraina”. Większość ideologów nowego państwa w komunistycznym
reżimie pracowała w jego aparacie ideologicznym i była
doskonale zaznajomiona z instrumentarium marksistowsko-leninowskim, który stosuje w obecnej ideologii państwowej. Nowe pokolenie Ukraińców wyrosło
w warunkach totalnej nędzy, korupcji, degradacji systemu oświaty. Ale gdy omawia się popularność Prawego
Sektora, powoływanie się tylko na degradację oświaty
i narodowo-państwową propagandę w szkołach i w sferze nauk humanistycznych byłoby poważnym uproszczeniem. Wulgaryzacja niezrozumiałego fenomenu – to
najprostsze, co można zrobić. Jednak wtedy nadal brak
wyjaśnienia, dlaczego Prawy Sektor cieszy się tak niezwykłą popularnością w kręgach stołecznej inteligencji,
pracowników budżetowych i sferach artystycznych.
Warstwa drobnej burżuazji „biurowego planktonu”
była już zmęczona korupcją, brakiem kreatywności państwa, ale mimo to nie umiała zorganizować się w jakąś
efektywną strukturę, aby bronić swoich praw. Na samym
początku Euromajdanu kilka tego typu inicjatyw próbowało uzyskać popularność. Ale mogli być widoczni tylko w biernej fazie konfliktu. Kiedy konflikt przeszedł
do fazy aktywnej, całą uwagę mediów skoncentrował na
sobie Prawy Sektor. I najprawdopodobniej „inteligentna”
publiczność zobaczyła w tych chłopcach w maskach, wyrazicieli swoich niezrealizowanych żądań. Swego rodzaju
Tylerów Durdenów. (Tyler Durden – anarchoprymitywistyczny nihilista, który nienawidzi kultury konsumenc143
kiej. Bohater książki Podziemny krąg Chucka Palahniuka
– przyp. tłum.).
Kto z nas nie chciałby wrzucić koktajlu Mołotowa
do najbliższego posterunku milicji albo inspekcji podatkowej, gdzie wymuszają na nas łapówki? Ale nie pozwala
nam na to nasze wychowanie. No i boimy się, że zostaniemy złapani. A proszę sobie wyrazić, że pojawiła się organizacja, która może wszystko to zrobić za nas absolutnie
bezpłatnie, w imię idei. Zresztą i wyjątkowo ideologicznych oczekiwań w stosunku do tej organizacji nie mamy.
Oni nie są przecież faszystami, oni są „za Ukrainą”. A
o ich faszyzmie przede wszystkim mówią rosyjscy propagandziści, tacy jak Dimitrij Kisielow98. I w ogóle samo
słowo „faszyzm” zostało skompromitowane jeszcze za
czasów starego reżimu, ponieważ zbyt często straszył on
nas właśnie faszyzmem. A jego przecież nie ma i nie ma.
Widać, że jest to jakieś niepoważne.
Zauważmy nadzwyczajną ideową efektywność w poglądach tej części społeczeństwa, która stała na Majdanie lub go popierała. Ogólny dyskurs Majdanu składał się
z trzech ideologii. Nacjonalizmu, liberalizmu i konserwatyzmu. Plus oczywiście europejskie wartości – „żeby było
wszystko tak jak w Europie”.
To prowadzi nas do samych ideologicznych nieporozumień. Na przykład w sieciach społecznych można
było zauważyć w tym samym czasie, u tych samych ludzi
chwalenie Prawego Sektora i jednocześnie zachwyt nad
tym, że kompania Google zrobiła specjalną podstronę
przeciw dyskryminacji gejów w Rosji. To, że Prawy Sektor stoi na radykalnie homofobicznych pozycjach nie
było brane pod uwagę. Na takim tle światopoglądowym
właśnie wyrastała popularność Prawego Sektora.
Nienależnie od tego, jak dalej rozwijałyby się wydarzenia na Ukrainie, jej obywatelom przyjdzie pogodzić
144
się ze światopoglądową różnorodnością swoich rodaków. Nie możemy nie zauważać np. stronników Dmytra
Jarosza i patrzeć na nich jak na „niestosownych”. Droga do obywatelskiego dialogu jest trudna i niewygodna
dla wszystkich walczących ze sobą stron. Prościej byłoby oczywiście nie zauważać oponenta i sprymityzować
go. Jak bardzo nieoczekiwana stała się dla zwolenników
Majdanu fala prorosyjskich wystąpień na południowym
wschodzie Ukrainy! Przecież oni naprawdę myśleli, że
występować przeciw Majdanowi mogą tylko opłaceni
przez władze bojówkarze99. Ale płacić za upór i krótkowzroczność trzeba będzie wysoką cenę. A ceną tą będą
ludzkie istnienia.
W praktyce politycznej krajów europejskich można
zauważyć o wiele ostrzejsze konflikty polityczne, które jednak uzyskały bardziej cywilizowane formy. Spory
między lewicą i prawicą w Hiszpanii w latach 30. doprowadziły do wojny domowej i poważnych strat społecznych. Ale po wojnie przeciwstawne siły stworzyły nowe
lub przebudowały stare partie polityczne (socjaldemokratów i konserwatystów) i teraz walczą „jeden z drugim
za pomocą kart do głosowania, a nie siłą zbrojną”.
Dlatego aby dojść do takiego pokojowego wariantu
rozwoju wypadków, należy uznać bezwarunkowe prawo
oponenta, nie tylko do życia, lecz także do wyznawania
różnych poglądów politycznych. Kiedy mieszkańcy centralnej i zachodniej Ukrainy będą słuchać słów „federalizacja” i „dwujęzyczność” bez wzdrygnięcia i chęci zakneblowania oponenta jako agenta Moskwy, dopiero wtedy
będzie możliwy pokojowy dialog polityczny, wtedy będzie można przekuć miecze na lemiesze i razem budować
wspólne państwo, stojące na fundamencie kompromisu
między różnymi wartościami i poglądami na życie. Oczywiście fala popularności Prawego Sektora zacznie spadać,
145
gdy tylko zacznie on uczestniczyć we władzy. Radykałowie
są atrakcyjni do czasu, kiedy nie zaczynają być władzą. To
jest prawo prawdziwej polityki. Na tej drodze Prawy Sektor
czeka taki sam los jak i Swobodę Tiahnyboka. Z nią zresztą
będzie jeszcze walczył o wspólny elektorat. I możliwe, że
ta walka będzie obfitowała w wiele skandali.
Kiedy i zachód, i wschód Ukrainy przestaną wzajemnie
widzieć w przeciwnej stronie diabelskie rogi, myśleć kategoriami spiskowych teorii w rodzaju „ręki Moskwy” albo
„agentury Departamentu Stanu”, dopiero wtedy będzie
czas aby uważnie zbadać pozycję swojego oponenta i znalezienia w nich konstruktywnej istoty, formułowania sowich
żądań dla w celu osiągnięcia kompromisu politycznego.
Fenomen Prawego Sektora to lokalny przykład bardziej globalnego obrazu ukraińskiego społeczeństwa.
Przecież te założenia, które wpływały na popularność tej
organizacji, i te społeczne warstwy, które go podtrzymywały, są o wiele bardziej znaczące, niż nam się wydaje.
Przykład Prawego Sektora pomaga lepiej zrozumieć globalny obraz postradzieckiej Ukrainy. Jest ilustracją tych
„szkieletów w szafie”, które kurzyły się przez wiele lat,
a teraz wypadły z niej na fali obywatelskich protestów.
Prawdopodobnie takie momenty kryzysowe są konieczne w życiu każdej społeczności. Tym bardziej w społeczności tak rozerwanej na dwie niemal równe części jak
na Ukrainie. Przecież w ciągu dziesiątek lat wspólnego
życia w ramach niezależnego państwa zgromadziło się
mnóstwo wzajemnych pretensji i sprzeczności, które
starano się przemilczeć jeszcze od czasów pojawienia
się państwa Ukraina. Tak jak w życiu, w rodzinie kłótnia
może mieć potężny skutek terapeutyczny. Kiedy wszystkie wzajemne pretensje zostaną wypowiedziane, obie
strony zaczynają przysłuchiwać się jedna drugiej i wspólnie szukać dróg wyjścia z kryzysu.
146
Tylko wspólnym wysiłkiem całego społeczeństwa
obywatelskiego można dojść do normalizacji sytuacji
w kraju. Politykom nigdy do tej pory to się nie udawało.
Oni mogą się ze sobą porozumieć tylko pod warunkiem
silnego nacisku od dołu. A żeby tak się stało, należy włożyć wiele pracy, aby ukształtować w ukraińskim narodzie
umiejętność dochodzenia do kompromisu i do pokoju.
Tryzub imienia Stepana Bandery
23 marca 2014 r. powstała partia polityczna Prawy
Sektor. Formalnie rzecz biorąc, starą partię UNA (Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe) przemianowano na
Prawy Sektor. Na Ukrainie jest to powszechna praktyka
w związku z bardzo skomplikowanym systemem rejestrowania nowych partii. Do kierownictwa nowej struktury weszli przedstawiciele kilku organizacji, a w szczególności: Tryzub im. Stepana Bandery100 (Dmytro Jarosz, Andrij Stempickyj, Andrij Tarasenko), UNA-UNSO
(Walerij Woronow, Ołeksandr Muzyczko, Konstantyn
Fusztej, Jurij Szuchewycz), Zjednoczenia Socjalno-Nacjonalistyczne – Patriota Ukrainy (Ołeh Odnorożenko,
Andrij Biłeckyj), Biały Młot (Ołeś Wachnij), prawicowo-radykalna grupa rockowa Sokira Peruna (Arsenij Klimaczew) i kilka nieformalnych grup nacjonalistycznych101.
Rozkład sił w partii Prawy Sektor zmienił się nieco
w porównaniu z nieformalnym zjednoczeniem Prawy
Sektor, które działało w czasie aktywnej fazy Euromajdanu. Wtedy sektor w istocie kojarzył się tylko z jedną
organizacją – Tryzubem im. Stepana Bandery i miał jednego publicznego lidera – tryzubowca Jarosza. Obecnie
kierownictwo tej formacji zostało poszerzone o przedstawicieli innych grup. UNA-UNSO obecnie ma większy
147
wpływ w Prawym Sektorze, ponieważ na jej podstawie
była utworzona ta partia. W większości regionów kraju
właśnie przedstawiciele UNA-UNSO reprezentują Prawy
Sektor. Można też zaobserwować znaczne wzmocnienie
przedstawicielstwa Zjednoczenia Socjalno-Nacjonalistycznego – Patriota Ukrainy. Dzieje się tak dlatego, że
po ogłoszeniu amnestii przez nową władzę ukraińską
z więzień zostali wypuszczeni działacze tej patii – Odnorożenko, Biłeckyj i inni „wasilkowscy terroryści”102.
Do kierownictwa starej-nowej partii dokooptowano lidera grupy Sokyra Peruna Arsenija Klimaczowa, który jak
można uważać, jest łącznikiem między prawym sektorem a prawicowo-radykalnie nastawionymi piłkarskimi
kibolami. Zmiana w rozkładzie sił szczególnie jasno daje
się zauważyć w telewizji, gdzie od wiosny 2014 r. w imieniu Prawego Sektora występuje przede wszystkim główny ideolog Patriota Ukrainy Ołeh Odnorożenko, podczas
gdy w czasie aktywnej fazy Euromajdanu jedynym przedstawicielem Prawego Sektora w mediach był dziennikarz
wydania „Komiersant-Ukraina”, Artiom Skoropadski.
Jednocześnie wszystkie siły polityczne, które weszły
w skład partii Prawy Sektor, zachowują swoją organizacyjną samodzielność.
Oficjalna strona internetowa Prawego Sektora na
portalu społecznościowym W Kontaktie103 znajduje się
pod kontrolą Tryzuba. Jedynym programowym i ideologicznym dokumentem, który można znaleźć na oficjalnych stronach Prawego Sektora, jest Program realizacji
ukraińskiej idei narodowej w procesie budowania państwowości104. Ten dokument datowany jest na 2006 r.
Jego współautorami są przedstawiciele Tryzuba. Na
stronie Prawego Sektora w sieci społecznej W Kontaktie
program był wielokrotnie cytowany jako ideowy drogowskaz dla członków i sympatyków organizacji, dlatego
148
mamy podstawy, by rozpatrywać ten dokument jako manifest ideologiczny Prawego Sektora.
Nie mamy zamiaru całościowo opowiadać o istocie
tego dokumentu, tym bardziej że czytelnik może zapoznać się z jego tekstem w załączniku. Zatrzymamy się
tylko na najważniejszych momentach. Podczas czytania
tego programu zwraca uwagę stałe używanie słowa „państwowość”, właściwie w każdym akapicie. Szczególnie
rzuca się to w oczy młodym ludziom, którzy swoje świadome życie przeżyli w niepodległej Ukrainie.
Tryzub uważa, że na Ukrainie nie ma jeszcze pełnowartościowego państwa narodowego, właściwie ukraiński naród jest „bezpaństwowcem”. To swego rodzaju
ideologiczna etykietka organizacji, odróżniająca ją od innych struktur nacjonalistycznych, które w różnym stopniu uznają istnienie państwa ukraińskiego.
Ten ciekawy szczegół można wyjaśnić w ten sposób,
że Tryzub ma w nacjonalistycznym środowisku reputację dogmatyków, nacjonalistycznych sekciarzy, literalnie
odnoszących się do ideologicznego bagażu powojennej
emigracyjnej OUN pod kierownictwem Stepana Bandery.
Cała ideologia ukraińskiego nacjonalizmu w XX w. sprowadzała się do walki o stworzenie niezależnego narodowego państwa, więc jest absolutnie logiczne, że Tryzub
także rozumie to w ten sposób i podnosi jako sztandar
wszystkie te hasła. Przecież niepodległościowy nacjonalizm ma sens tylko w tym wypadku, jeśli naród nie ma
swojej państwowości. Jeśli ma, cała legitymizacja danego
nacjonalizmu traci swój sens.
Ale tryzubowcy wymyślili chytry chwyt: faktycznie
nie uznawać istnienia niezależnego ukraińskiego narodowego państwa, a swój cel postawić walkę o nie. Kluczowe słowo w tym brzmi „narodowy”. Uważają oni państwo Ukrainę, które zostało ogłoszone w 1991 r., nie za
149
narodowe, lecz za kosmopolityczne. A zatem walka z takim państwem nie jest czymś nagannym dla nacjonalisty-państwowca. Państwo narodowe to co innego. Z nim
walczyć już nie wolno. Przeciwnie – należy mu we wszelki
możliwy sposób sposób pomagać.
Pod pojęciem kosmopolityzmu współczesnego ukraińskiego państwa rozumie się brak dyktatury nacji ukraińskiej w stosunku do przedstawicieli innych narodów, które
żyją na Ukrainie. To dotyczy przede wszystkim kilkunastu milionów obywateli rosyjskiego pochodzenia, których
ukraińscy nacjonaliści nazywają nie inaczej jak „tzw. narodem”. „Tak zwani Ruscy” albo powinni przejść procedurę
ukrainizacji, tj. wyrzec się swojego języka i imperialnych
szowinistycznych tradycji (czytaj: własnej historii), albo
wyjechać z Ukrainy. Walizka, dworzec, Rosja!105
Podobne zjawisko można zaobserwować również
w północnej Irlandii, gdzie lokalne organizacje radykalno-republikańskie także nie uznają legitymizacji państwa
Irlandia, argumentując, że zostało ono stworzone na
podstawie porozumienia z Koroną Brytyjską, w związku
z tym ono nie jest w pełni narodowe. Dlatego na uznanie przez Republikę Irlandii przynależności do Wielkiej
Brytanii można nie zwracać uwagi, gdyż to porozumienie było podpisanie przez nieprawdziwe irlandzkie państwo106. To paradoksy wyzwoleńczego nacjonalizmu. A
Tryzub odnosi siebie właśnie do takiej kategorii. W tym
sensie jest zrozumiałe, że oni postrzegają Ukrainę tak jak
Ulster, Kurdystan, Iczkerię (Czeczenię), ale nie jak Francję, Niemcy czy Polskę. Z „państwowymi” nacjonalistami, którzy dążą do szowinizmu i imperializmu, Tryzub
z przyczyn zasadniczych nie chce mieć żadnych relacji.
Ważną cechą dystynktywną tej organizacji jest stosunek
do mniejszości narodowych. Dmytro Jarosz praktycznie we wszystkich swoich wywiadach cytuje wypowiedź
150
Stepana Bandery o tym, że „ukraiński nacjonalizm odnosi się przyjaźnie do tych cudzoziemców, którzy walczą
o stworzenie ukraińskiego państwa, z tolerancją do tych,
którzy temu nie przeszkadzają, i z wrogością do tych,
którzy temu przeszkadzają”107. A przeszkadzają wszyscy,
którzy sprzeciwiają się przekształceniu Ukrainy w jednonarodowe państwo z dyktaturą narodu ukraińskiego.
W związku z tym ciekawa jest lektura dziennikarskiego śledztwa Krok na prawo, którego autor dostał się
do Prawego Sektora w czasie największej aktywności
Euromajdanu108. W reportażu przytaczane są dość soczyste dialogi bezpośrednich bojówkarzy Prawego Sektora
na Majdanie. W tych wypowiedziach można doskonale
zaobserwować podział na „ksenofobów” i „antyimperialistów”, co charakteryzuje organizację Prawy Sektor
od kuchni. Jedni wzywają do walki z „najeźdźcami idiotami” w imię czystości ukraińskiego narodu i białej rasy,
a inni przeciwnie – są zwolennikami współpracy z cudzoziemcami przeciwko „moskiewskiemu imperializmowi”.
Stosunki z Tryzuba z cudzoziemcami to bolesny temat dla ukraińskiego ruchu narodowego. Tryzub ma reputację jednej z najbardziej „nierasowych” organizacji,
szczególnie po „sławnym antyimperialistycznym marszu” pod rosyjską ambasadą w Kijowie109. W marszu poza
innymi uczestnikami, uczestniczyli także najprawdziwsi
ciemnoskórzy obywatele. Można sobie wyobrazić reakcję
miejscowych radykalnych neonazistów.
W stosunku do „Moskali” Tryzub zajmuje bezkompromisowe antyimperialistyczne stanowisko, występując z poparciem separatystycznych ruchów narodowych
w Rosji (narody północnego Kaukazu, Powołża i inne).
Wspomnieć także należy o apelu Dmytra Jarosza do międzynarodowego terrorysty Doku Umarowa z propozycją
koordynowania swoich działań w walce z „rosyjskim im151
perializmem110: „Naród ukraiński i narody Kaukazu są
zjednoczone przez wspólnie przelaną krew. Wielu Ukraińców z bronią w rękach wspierało wyzwoleńczą walkę
czeczeńskiego i innych narodów kaukaskich. Teraz jest
czas, by wspomóc Ukrainę! Jako lider Prawego Sektora
wzywam was do aktywizacji swojej walki. Rosja nie jest
taka silna, jak się wydaje. Mamy teraz unikalną szansę
na zwycięstwo. Wykorzystajcie tę szansę”. Z resztą w nacjonalistycznym środowisku Ukrainy nie jest dla nikogo
tajemnicą, że ukraińską wersję sławnego portalu „Kaukaz-centrum” prowadzą przedstawiciele Tryzuba. A dokładniej jego struktury noszące nazwę „Antyimperialistyczny front”111.
Oczywiście Czeczeni albo Baszkirowie nie są najbliższymi narodami dla białych rasistów. Dlatego rasistowskie skrzydło Prawego Sektora i w ogóle ukraińskiego
ruchu nacjonalistycznego, odmiennie niż niż skrzydło
antyimperialne, „krytycznie popiera” właśnie rosyjskich
nacjonalistów, żąda jedynie, aby odnosili się „szowinistycznie” do Ukraińców. Ale szowinistyczna postawa
w stosunku do niebiałych narodów zasługuje na poparcie
ukraińskich nacjonalistów.
A już całkiem niezrozumiały dla ukraińskich ultraprawicowców jest stosunek Tryzuba do sławnego „problemu żydowskiego”. Tryzubowcy niejednokrotnie wyrażali swoje poparcie dla ruchu żydowskiego112. Sam
Dmytro Jarosz w czasie Euromajdanu niejednokrotnie
wypowiadał się przeciwko antysemityzmowi, co było
zgodne z historyczną tradycją OUN-UPA. Jak wiadomo,
kiedy w 1943 r. sytuacja na frontach II wojny światowej
raptownie zamieniła się na korzyść sojuszników, kierownictwo OUN podjęło decyzję o przeorientowaniu współpracy z hitlerowskimi Niemcami na współpracę z Wielką Brytanią i USA113. Oczywiście w nowych warunkach
152
tradycyjny dla banderowców antysemityzm był zupełnie
zbędnym i niebezpiecznym balastem. I choć wciąż dochodziło do zabijania Żydów i Polaków przez bojowników OUN-UPA, dopóki ich formacje nie zostały ostatecznie rozbite w latach powojennych, to z propagandowych
materiałów OUN antysemickie akcenty zniknęły raz na
zawsze. Sam Stepan Bandera, będąc na emigracji pod
„opieką” zachodnich tajnych służb, witał z uznaniem powstanie narodowego państwa Izrael114. Dlatego Tryzub,
znany w nacjonalistycznych środowiskach ze swojego
ideologicznego dogmatyzmu, pod naciskiem sytuacji
z łatwością odwołał się do „prożydowskiej” linii nacjonalistycznej emigracji (z tego też powodu odeski oddział
Prawego Sektora, który znajdował się pod kontrolą bardziej radykalnych sil antysemickich, nawet spróbował
ogłosić bunt przeciwko Jaroszowi)115. Co się tyczy elastyczności Tryzuba, tym właśnie różni się od Swobody,
której liderów niejednokrotnie przyłapywano na antysemickich albo wręcz rasistowskich wypowiedziach116.
Ideologicznej struktury Tryzuba nie można pokazać
w izolacji od stosunku do chrześcijaństwa117. To jeszcze
jedna z charakterystycznych cech tej organizacji, przecież we współczesnych ukraińskich, europejskich i amerykańskich nacjonalistycznych i rasistowskich ruchach
niemały procent stanowią zwolennicy neopogaństwa.
Odpowiednio większość ugrupowań nacjonalistycznych
jest budowana na zasadzie indyferentnej religijnie. Wynika to z bardzo praktycznych względów – chodzi o to,
by uniknąć niepotrzebnych konfliktów między chrześcijanami, neopoganami i osobami niewierzącymi. Takie stanowisko np. jest deklarowane w partii Swoboda.
Tryzub poszedł jednak drogą radykalnego i bezkompromisowego przedstawiania siebie jako organizacji głęboko
chrześcijańskiej. Nawet jego hasło brzmi: „Bóg, Ukraina,
153
Wolność”. Można to wyjaśnić nadzwyczajnym wpływem,
który na organizację mają idee nacjonalistycznego teoretyka Dmytra Doncowa118. Doncow zajmował pozycje bliskie chrześcijańskiemu fundamentalizmowi. A i Stepan
Bandera, będąc synem unickiego księdza, w powojennych dyskusjach emigracyjnych w środowisku OUN występował za przedstawianiem jej jako chrześcijańskiej,
nie dopuszczając indyferentności religijnej.
Ciekawe jest to, że można w Tryzubie zauważyć jawne
sympatyzowanie również z Kościołem rzymskokatolickim119, wiedząc, że wśród Ukraińców bardziej jest rozprzestrzenione prawosławie albo grekokatolicyzm. Można to
wyjaśnić silnym fundamentalistyczno-tradycjonalistycznym kierunkiem w katolicyzmie, z którym niewątpliwe sympatyzują ideolodzy organizacji Tryzub. To z tego
właśnie tradycjonalizmu i fundamentalizmu religijnego
wynika skrajna homofobia, która jest nazywana walką
o „wartości rodzinne”. Tryzub dał się poznać przez kilka
napaści na aktywistów ruchu LGBT, w szczególności podczas prezentacji zbioru literatury LGBT 120 stron Sodomy
w Kijowie i we Lwowie. Tak samo Tryzubowi przypisuje się
podpalenie galerii Pawła Gudimowa (Ocean Elwii) na ulicy
Andrijiwśkyj Uzwiz w Kijowie za jego postawę antyhomofobiczną120. Tryzub różni się także od innych ukraińskich
ultraprawicowych ugrupowań pewną liczbą „intelektualistów”. Twórca Tryzuba Wasyl Iwanyszyn (w przeszłości
członek OUN) był autorem kilku książek. Jego syn Piotr
również zajmuje się publicystyką ideologiczną. Swego czasu obecny minister kultury Ukrainy i były prezydent Akademii Kijowsko-Mohylańskiej był sotnykiem i wydawał pismo „Ukraińskie Problemy”. Dmytro Jarosz w wywiadzie
podkreślał tę różnicę: „Ukraińscy nacjonaliści i banderowcy to nie jest plebs z sadystycznymi skłonnościami, to są
intelektualiści, ludzie, którzy piszą, wydają swoje dzieła,
154
którzy prowadzą prace nie tylko na polu bezpośredniej
siły. Tryzub jest organizacją, która wytwarza określone
idee”121. Wynika z tego, że intelektualiści z sadystycznymi
skłonnościami w jakiś wygodny sposób różnią się od takiego właśnie plebsu?
Zacytujemy fundamentalną pracę Dmytra Jarosza
Ukraińska rewolucja XX w. (2009)122: „Osiemnaście lat
minęło od czasu, kiedy mój kraj dzięki obiektywnym
warunkom, nie przelewając ani jednej kropli krwi, wyszedł ze składu ZSRR, ogłosił niepodległość i postanowił budować nowe życie. Ten krok ukraińskiego narodu
ma epokowe znaczenie dlatego, że postawił krzyżyk na
istnieniu jednemu z najsilniejszych komunistycznych
imperiów świata z centrum w Moskwie i dał szansę dziesiątkom innych narodów na powstanie własnych państw.
Czerwona szatańska ideologia i system, które panowały niemal na połowie kuli ziemskiej, raptownie upadły,
grzebiąc pod swoimi szczątkami radziecki totalitaryzm
(…) i wydawało się, że wojna moskiewskiego imperium
przeciwko Ukraińcom, która się toczyła przez ostatnie
300 lat, wreszcie się zakończyła i Ukraińcy otrzymali
wolność i prawo do godnego życia. Ale przyszła okupacja wewnętrzna, która kontynuowała likwidację naszego
narodu i aktywnie przeciwstawiała się w dążeniu narodu do bycia gospodarzem swojej ziemi i swojego losu.
I Moskwa, unikając klęski w latach 90. zeszłego wieku,
przeszła do rozpaczliwego kontrataku, próbując odebrać
utracone pozycje i przywrócić panowanie na ukraińskiej
ziemi. Ukraina stała się „niczyim” państwem przechodzącym neokolonialną drogę od Ukraińskiej Republiki
Radzieckiej do Ukraińskiego Samodzielnego Państwa.
Przy czym przejście to mogło być prowadzone nie tylko
w potrzebnym – narodowo-państwowym, lecz także i w
przeciwnym – imperialnym kierunku. Wszystko zależy
155
od tego, czy obecne pokolenie Ukraińców wygra wojnę za
przyszłość narodu.
I tak wojna wciąż trwa (…) liczba wrogów się zwiększa, a formy i metody prowadzenia bojowych działań
wciąż są udoskonalane. Nowe wyzwania wymagają
od nas analizy, rozumienia i natychmiastowej adekwatnej reakcji. Ale przede wszystkim powinniśmy mieć świadomość, że każdego dnia i w każdej chwili idziemy w bój,
często niezauważalny dla postronnych, ale nie mniej realny. Jeżeli nie wyciągniemy właściwych wniosków, poniesiemy niewyobrażalne straty, przekażemy następnym
pokoleniom sztafetę klęsk. Jeśli to zrozumiemy, będziemy w stanie zmobilizować się i dać godny odpór różnym
agresorom (…). Pierwszy front ukraiński jest frontem
wewnętrznym. Prowidnyk Tryzuba im. Bandery Wasyl
Iwanyszyn nazwał go prawidłowo, trafiając w sedno:
reżim wewnętrznej okupacji. My, ukraińscy nacjonaliści,
rozumiemy to tak: »wewnętrzna okupacja to taka forma
niewolnictwa, kiedy naród znajduje się pod władzą legalnej swojej władzy, a nie cudzoziemskich najeźdźców
i wewnętrznych antynarodowych i antynacjonalistycznych sił, które sprowadzają do minimum nasze polityczne prawa miejscowego narodu, przejmują i wykorzystują
wyłącznie we własnych interesach mechanizmy państwa:
sferę finansową, ekonomię, przestrzeń informacyjną
kraju, próbują sztucznie dzielić i demoralizować oraz
denacjonalizować i likwidować pracujący niewolniczo na
nich naród, aby uczynić niemożliwym jej zwarcie szeregów pod sztandarem swojej idei nacjonalistycznej i wyzwoleńczej walki« (…).
Na Ukrainie wewnętrzną okupację realizują byli moskiewscy okupanci i kolonizatorzy, moskiewska piąta
kolumna w postaci licznych »czerwonych« i »centrolewicowych« partii. Piąta kolumna zachodniego demolibera156
lizmu w postaci różnych »centrowych«, »prawicowo centrowych« »demokratycznych« »narodowo-demokratycznych« i także nawet »nacjonalistycznych« organizacji.
Wszyscy oni obsługują głównego rabusia i uzurpatora
władzy obcy i kosmopolityczny ponadnarodowy oligarchiczny kapitał kryminalnego pochodzenia”123.
W ten sposób lider Tryzuba próbuje połączyć charakterystyczne dla tradycyjnego ukraińskiego nacjonalizmu
rusofobię, antykomunizm i antyliberalizm z bardziej
współczesnym antyglobalistycznymi i antykapitalistycznymi i prawicowo-anarchistycznymi ideologiami.
W praktycznej działalności organizacji centralną rolę
odgrywają wyszkiły, czyli tradycyjna dla ukraińskich nacjonalistów forma wojskowo-sportowych zajęć. Najczęściej przeprowadzane są na świeżym powietrzu i mają charakter przygotowania do działań bojowych. W jakiejś mierze przypominają z czasów ZSRR pionierską grę wojskową
na świeżym powietrzu „zarnica”, ale lepiej przyrównać
to do działalności przedwojennej zachodnioukraińskiej
organizacji młodzieżowej „Płast”, a także współczesnych
prawicowych milicji w USA. Wyszkiły to dla nacjonalistów
ukraińskich nie tylko forma bezpośredniego przygotowania do przyszłej „wojny” (w znakomitej większości wypadków oczywiście z Moskalami), lecz także efektywny sposób propagandy. Obiektem ich działań jest przede wszystkim młodzież. Właśnie ta grupa jest najbardziej wrażliwa
na urok romantyki pochodów na świeżym powietrzu, nocnych marszy, życiu na łonie natury, bojowej przyjaźni. Według niektórych danych, dziesiątki uczestników wydarzeń
na Majdanie przygotowały się do nich podczas nocnych
marszy na terytorium Białorusi.
Wyszkił to skuteczna forma inicjacji, podczas której razem działają członkowie organizacji z różnych regionów kraju, z różnym stażem partyjnym i różnym
157
poziomem teoretycznego przygotowania. Przebywanie
w niewielkiej grupie w izolowanej przestrzeni oczywiście
daje okazję do wzajemnego poznania się i nawiązania
bliższych relacji. W rezultacie podnosi się teoretyczny
poziom nowo wstępujących, formuje się poczucie wspólnoty, specyficznego folkloru i także uczucie przynależności do jednej rodziny.
Tryzub wzorował swą strukturę organizacyjną i oznakowania na tych, które zatwierdzono jeszcze w czasach
OUN-UPA – sotnie, kurenie, czoty, roje zamiast zwyczajnych dla postradzieckiego ucha dywizji itp. Podobna
struktura została również wprowadzona na kijowskim
Majdanie, gdzie samoobrona Majdanu także była zgrupowana w sotnie, na czele których stali sotnycy. Sam Prawy
Sektor formalnie tworzył jedną sotnię Samoobrona Majdanu, chociaż w jej skład weszło kilkanaście innych sotni.
Tryzub kultywuje pochodzącą z OUN tradycję nacjonalistyczną nadawania pseudonimów swoim członkom
w celach konspiracji – np. Dmytro Jarosz ma pseudonim
„Jastrząb”. Tryzubowcy starają się wybierać takie pseudonimy, które przypominałyby pseudonimy z czasów
OUN-UPA (Wilk, Lew, Sokół, Wierny itp.) w przeciwieństwie do bardziej współczesnych przezwisk używanych
w nieformalnych ultraprawicowych grupach, które często pochodzą z popularnych mediów lub mają zachodnie
pochodzenie.
Tryzub razem z innymi ukraińskimi nacjonalistycznymi organizacjami walczy z pamiątkami epoki radzieckiej. Obywatele nazywają to wandalizmem, a sami
tryzubowcy nazywają to działalnością antykolonialną,
antyimperialną, obroną narodu lub zaprowadzeniem historycznej sprawiedliwości.
W centralnej i nawet w południowo-wschodniej
Ukrainie na przełomie lat 2013–2014, doszło do tzw.
158
„Leninopadu”. Zniszczono dziesiątki pomników Lenina
i innych działaczy komunistycznych. W Kijowie został
uszkodzony pomnik Dymitra Manuilskiego, w Żytomierzu Karola Marksa, a w województwie lwowskim również
pomnik Radzieckiego Żołnierza Wyzwoliciela.
Dla zwykłych ludzi, w szczególności z rosyjskojęzycznych południowo-wschodnich regionów, to była pewna
nowość. Niczego podobnego Ukraina wcześniej nie widziała. Może tylko w Ukrainie zachodniej w początku
lat 90. demontowano wszystkie ideologiczne pamiątki
epoki radzieckiej. Ale i tam robiono to w sposób scentralizowany, bez wandalizmu. W istocie Tryzub zajmuje się
podobnym wandalizmem już od dwudziestu lat. Po prostu wcześniej jego „sukcesy” były znane tylko wąskiemu
kręgowi związanych z nim osób oraz pracownikom milicji. Można wziąć dowolne wydanie ich gazety „Banderowiec” i tam na szpalcie o działalności Tryzuba z pewnością znajdziemy chociaż jedną relację o tym, jak w jakimś
mieście „grupa młodych patriotów zlikwidowała pomnik
komunistycznego idola”.
Najbardziej znanym z wandalizmów Tryzuba było
odpiłowanie głowy z popiersia Józefa Stalina postawionego na dziedzińcu Wojewódzkiego Komitetu Komunistycznej Partii Ukrainy w Zaporożu. Miało to miejsce 28
grudnia 2010 r. Po incydencie zaczęły się prześladowania kierownictwa Tryzuba i stał się on popularny w całej
Ukrainie.
Działalność ultraprawicowych faszystowskie organizacji i ich walka z „komunizmem” ograniczały się zwykle
do ulicznych bójek z aktywistami lewicowymi i antyfaszystami, raczej nie skupiano się na usuwaniu historycznych pamiątkami epoki radzieckiej. Tryzub nie był zbyt
często widziany w bójkach między faszystami i antyfaszystami.
159
Zwraca jednak uwagę jego ciągłe odwoływanie się
do banderowszczyzny. Oficjalna gazeta ruchu to „Banderowiec”. Sam Tryzub nosi imię Stepana Bandery. Ze
wszystkich sił stara się zmonopolizować i skojarzyć
ze swoją organizacją tego działacza ukraińskiego nacjonalizmu. Do tego właśnie odnosi się ciągłe apelowanie
do ukraińskiego nacjonalizmu „w interpretacji Stepana
Bandery”. Organizacja umiejscawia siebie w nacjonalistycznej przestrzeni jako jedynych przedstawicieli właśnie banderowskiego nacjonalizmu. Czasami zarzuca innym nacjonalistom odejście o ideałów tego ruchu124.
Ci się tyczy „polskiego problemu”, tryzubowcy także
próbują odnieść się do niego w sposób banderowski. I tak
zastępca Jarosza w Tryzubie Andrij Tarasenko, dając wywiad polskiemu korespondentowi gazety „Rzeczpospolita” Andrzejowi Bieleckiemu, nieco zaskoczył, delikatnie
mówiąc, polskiego dziennikarza swoimi wypowiedziami.
„Chcemy tylko tego, co nasze – powiedział Tarasenko – zgodnie z historyczną sprawiedliwością należałoby
zwrócić Ukrainie ziemie, na których Ukraińcy mieszkali od tysięcy lat”. Tarasenko podkreślał, że ma na myśli
zjednoczenie wszystkich etnicznych ziem swojego narodu, z których Ukraińcy byli „wyrzuceni”. Mówił o skutkach operacji „Wisła” po II wojnie światowej, w rezultacie której z południowo-wschodniego terytorium Polski
wysiedlono na teren Ukraińskiej Republiki Radzieckiej
ponad 140 tysięcy Ukraińców.
Przedstawiciel Prawego Sektora oprócz tego podkreślał, że odpowiedzialność współpracowników i zwolenników Stepana Bandery za masowe morderstwa Polaków
na Wołyniu 1943–1944 – „to jest kłamstwo”. „Bandera
radził używać metod radykalnych, ale przecież z okupantem należy walczyć wszystkimi metodami, wszystkimi
sposobami” – powiedział Tarsaenko.
160
Jak pisze w tym artykule korespondent „Rzeczpospolitej” Andrzej Bielecki, „Stepan Bandera jest dzisiaj
największym bohaterem protestujących [na Majdanie]”,
co więcej, „protestów przeciw temu, aby z Bandery zrobić
bohatera Majdanu, nie słyszano”125.
Według informacji Fundacji Badania Problemów Demokracji większość uczestników Euromajdanu oceniało
OUN-UPA i osobiście Stepana Banderę pozytywnie, uważając go za zasłużonego bohatera narodowego Ukrainy126.
Taki stosunek do Bandery podzielali i polityczni liderzy protestów. Kierujący frakcją Batkiwszczyna Andrij
Jaceniuk mówił: „moje stanowisko w sprawie nurtów narodowo-wyzwoleńczych jest takie: szanuję każdego Ukraińca, który walczy o niepodległość Ukrainy, który walczy
o to, aby Ukraina była zjednoczona, który walczy o to, żeby
Ukraina była taka jaka jest dzisiaj. Czy on jest na wschodzie, czy na zachodzie kraju. To są nasi bohaterowie”127.
Długo unikający odpowiedzi na pytanie o stosunek
do banderowców128 lider Udaru Witalij Kliczko był w końcu zmuszony powiedzieć: „Ja z szacunkiem odnoszę się
do każdego, kto wówczas walczył o niepodległość. Ci ludzie zasługują na szczególną uwagę ze strony państwa”129.
Pozytywny stosunek Julii Tymoszenko (Batkiwszczyna)
do Stepana Bandery jest znany od dawna. Zgłosiła nawet
postulat, aby wychowywać nowe pokolenie na przykładzie
Bandery. „Nasze dzieci powinny być wychowywane na
przykładzie tych bohaterów, którzy walczyli za niepodległość Ukrainy, a nie za jej rozkradanie” – powiedziała, proponując stworzenie „panteonu narodowych bohaterów”,
a jednym z najważniejszych powinien być Stepan Bandera.
Ale wróćmy do Tryzuba. W sprawach socjalnych ogranicza
się on do klasycznych dla podobnych do niego ruchów politycznych haseł korporatywistycznych. Rozumie się pod
tym pojęciem współpracę wszystkich przedstawicieli na161
rodu, zaniechanie walki klasowej, integrację pracodawców
i pracobiorców w jeden organizm, który powinien kontrolować konflikty i rozwiązywać je drogą pokojową. Ale
socjalna część programu Tryzuba w zasadzie nie zajmuje
wiele miejsca. W przestrzeni publicznej Tryzub odnosi się
wyłącznie do kwestii humanistycznych (kulturalnychnarodowych i historycznych). Przed Euromajdanem w kręgach nacjonalistycznych Tryzub był postrzegany jako organizacja retro, swego rodzaju historyczna rekonstrukcja
polityki. Życie wprowadziło jednak swoje korekty i dzisiaj
ci „rekonstruktorzy” poważnie pretendują do uczestnictwa w głównym nurcie ukraińskich trendów nacjonalistycznych.
W Tryzubie mamy do czynienia z wyjątkowym typem
ruchu ultraprawicowego. Nie należy jednoznacznie utożsamiać go z neonazistami i rasistami. Analogii do Tryzuba mona szukać raczej w quasi-faszystowskich, autorytarnych ruchach podobnych do tych, które były u władzy
w Portugalii czasów Salazara, Hiszpanii czasów Franco,
reżimu księdza Tiso na Słowacji lub Anastasa Smetany
na Litwie.
Podobne narodowo-konserwatywne klerykalne
ruchy, ale bez nacisku na rasizm, antysemityzm i bez
przywiązania do symboliki nazistowskiej, są popularne
również w Ameryce Łacińskiej. Szczytem ich popularności był czas zimnej wojny, kiedy były one utrzymywane
przez tajne służby USA, wspierające walkę z „czerwonym
zagrożeniem”. Na podobnych zasadach budowali swoje
dyktatury Augusto Pinochet w Chile i Jorge Videla w Argentynie.
162
Zjednoczenie Socjalno-Narodowe
– Patriota Ukrainy
Wcześniej pokrótce przeanalizowaliśmy program
ogólnoukraińskiego zjednoczenia Tryzub Stepana Bandery, którego program jest programem całego Prawego
Sektora. W najgorszym wypadku nieformalnym, gdyż
na stronach internetowych Prawego Sektora nie ma żadnego innego programu politycznego. Ale jak już wiemy,
Prawy Sektor to federacja różnych nacjonalistycznych
ugrupowań, chociaż twarzą tej organizacji jest przedstawiciel Tryzuba Dmytro Jarosz, co daje Tryzubowi choćby
formalne przewodnictwo.
UNA-UNSO, założona przez ściganego listem gończym za uczestnictwo w wojnie w czeczeńskiej po stronie terrorystów Dmytra Korczynskiego, przeżyła wiele
podziałów na początku nowego wieku. Teraz żadnego
spójnego programu nie ma i faktycznie jest klubem weteranów. Niemal cała działalność UNA-UNSO sprowadza
się do pasożytowania na „minionej wielkości”.
Tego nie można powiedzieć o trzecim uczestniku
Prawego Sektora – Zjednoczeniu Socjalno-Narodowym
– Patriota Ukrainy. Ideolog tej organizacji Ołeh Odnorożenko na przełomie 2013 i 2014 r. praktycznie codziennie pojawiał się na ekranach ukraińskich telewizorów
jako oficjalny szef Prawego Sektora. „Kanonicznym” ideologicznym tekstem Patrioty Ukrainy jest broszura Ukraiński socjalny nacjonalizm, która została opublikowana
w Charkowie w 2007 r.130 Niedawno ukazało się drugie
wydanie131. Formalnie tekst ten firmuje organizacja Patriota Ukrainy, a nie Zjednoczenie Socjalno-Narodowe,
ale faktycznie między nimi nie ma żadnej różnicy. Patriota Ukrainy to zmilitaryzowane skrzydło Zjednoczenia Socjalno-Nacjonalnego132. To rozdzielenie organizacji
163
na polityczną i wojskową jest szeroko rozpowszechnioną
praktyką działania współczesnego ukraińskiego nacjonalizmu. Na takich zasadach budowano UNA-UNSO – UNA
to część polityczna, a UNSO – wojskowa. Większość
członków organizacji jest bojownikami, ale przewodzi jej
skrzydło polityczne.
W programie Tryzuba obecny ustrój Ukrainy charakteryzowany jako przejściowy etap pomiędzy kolonią
w składzie ZSRR a pożądanym ukraińskim jednolitym
narodowo państwem. W programie ZSN – Patriota Ukrainy przeciwnie – przyznaje się ukraińskiemu państwu
status ukraińskiego narodowego, ale problem dostrzega się gdzie indziej. Żeby się skutecznie i efektywnie
rozwijać, Ukraina powinna być mocarstwem. Najpierw
regionalnym – w formie środkowoeuropejskiej konfederacji w trójkącie Bałtyk–Bałkany–Kaukaz, co zapewni
dominację wielkiej Ukrainy na kontynencie euroazjatyckim. A w perspektywie: „ostatecznym celem ukraińskiej
polityki zagranicznej jest dominacja światowa”. Istotnie
– w ukraińskiej polityce jeszcze nie było siły, która tak
jasno deklarowałaby dążenie do dominacji światowej.
Ukraiński imperializm to jeden z filarów ideologii ZSN. Nawet jego hasło brzmi: „Socjalność, Rasizm,
Wielkomocarstwowość”. We wspomnianej broszurze zamieszczono artykuł Światosława Wysznickiego Perspektywy Europy Środkowej, który wysuwa postulat stworzenia dominacji ukraińskiej na tym obszarze133, ze względu na konieczność uratowania europejskiej cywilizacji
od multikulturalizmu i degeneracji. Autor uważa, że
europejska cywilizacja ma szanse na przetrwanie tylko
w dawnych krajach socjalistycznych.
Ciekawe wyjaśnienie konieczności dominacji światowej daje Andrij Illenko, deputowany Swobody, a w
przeszłości ideolog Patrioty Ukrainy, w swoim artykule
164
Koniec retronacjonalizmu i perspektywy nowego nacjonalizmu134. Pisze on, że na równinach od Karpat do Uralu
może być tylko jedno ośrodek siły. Pytanie jest tylko takie, gdzie będzie on się znajdował – w Kijowie, Moskwie
czy w Warszawie. Takim regionalnym mocarstwem powinna się stać Ruś Kijowska XXI w. Autor jest przekonany, że ona stanie się kluczem do uratowania Europy
i całej białej rasy.
Na tym przykładzie można dokładnie prześledzić,
z jaką łatwością nacjonalizm wyzwoleńczy „bezpaństwowego” narodu może wyradzać się w drapieżny imperializm z pretensjami do dominacji światowej. Tym bardziej
że oba rodzaje nacjonalizmu są obecne w ramach Prawego Sektora.
W tym samym artykule Illenko pisze, że „naród ukraiński to naród »asymilator«”. Możliwość istnienia mniejszości narodowych w przyszłym socjalno-nacjonalistycznym państwie Ukrainy odrzuca co do zasady. Tylko
asymilacja. Asymilacja jednak czeka nie na wszystkich,
jak w programie Tryzuba, lecz tylko „rasowo dostosowanych”. Niebiałe rasy będą deportowane.
Obecny ideolog Zjednoczenia Socjalno-Narodowego
– Patrioci Ukrainy Ołeh Odnorożenko w artykule Ruch
socjal-nacjonalistyczny i jego główne zadania zamieszczonym w tej samej broszurze, wtóruje Illence135. Okazuje
się, że ludźmi wspólnego rodzaju z Ukraińcami mogą być
tylko Europeidzi. A i to nie wszyscy, południowi Europejczycy – to jest również oddzielny rodzaj. Mało tego,
ludźmi w pełnym sensie tego słowa mogą być tylko Europeidzi. Kontakty Europeidów z innymi rasami należy
zakończyć, aby uniknąć zmieszania ras. Tych właśnie
przedstawicieli niebiałych ras, którzy z powodu historycznych znaleźli się na terytorium Ukrainy, trzeba jak
szybciej deportować do ich historycznej ojczyzny.
165
W odróżnieniu od swobodowskiego intelektualisty
Illenki większość współczesnych polityków nacjonalistów radykalnego skrzydła stara się zakamuflować swoje
rasistowskie poglądy i skryć je pod szyldem walki z nielegalną emigracją, islamizmem, „rozmywaniem kutrowej
tożsamości” itp. W ideologii ZSN problem rasy jest jednym z najważniejszych. Przypomnijmy sobie hasło „Socjalność, Rasizm, Wielkomocarstwowość”. Taki wariant
rasizmu nie tylko kształtuje relacje organizacji z innymi
narodami, lecz także ze swoim własnym. Wypuszczony
na wolność po euromajdanowej amnestii lider ZSN-PU
Andrij Biłeckyj w zamieszczonym na stronie Patrioty
Ukrainy w rubryce Kolumna Wodza artykule Język albo
rasa dokładnie analizuje ten problem136. Uważa on, że
właśnie określony rasowy typ w pełni formułuje kulturalne oblicze narodu. Odpowiednio wszystkie zjawiska
narodowej kultury – czy to język, czy architektura, strój
i wszystko inne jest istotą nadbudowy nad rasą. Według
Biłeckiego rasowy typ Ukraińca pozostaje niezmieniony od 40 tysięcy (!) lat. Dlatego ukraińscy nacjonaliści
muszą walczyć przede wszystkim nie o ukraiński język,
lecz o zachowanie rasowej czystości nacji ukraińskiej.
Jeśli będzie ona zachowana – to ukrainizację Ukraińców
i innych „rasowo dopuszczonych” obywateli kraju będzie
można zrealizować w stosunkowo krótkim czasie.
W artykule autor powołuje się na doświadczenia
ukrainizacji w Ukraińskiej Republice Radzieckiej w latach 20. XX w.137 Wówczas na przykład państwo płaciło swoim robotnikom za kursy języka ukraińskiego jak
za zwykłą pracę. Ale jeśli czystość rasy będzie stracona,
żadna językowa ukrainizacja nie pomoże, uważa autor
artykułu. Jako przykład Biłeckyj przywołuje Afroamerykanów. Mówią po angielsku, ale ich kultura jest zupełnie
inna niż u białych Amerykanów. Szczególnie podkreśla
166
on przykład Irlandzkiej Armii Republikańskiej. Większość jej bojowników, tak jak Irlandczyków w ogóle,
mówi po angielsku, ale jednocześnie walczą z angielskimi okupantami za niepodległość Irlandii i niezależność
Irlandii od Wielkiej Brytanii.
W tym punkcie ideolodzy ZSN przeczą nie tylko ideologom Tryzuba, ale całej istocie ukraińskiego ruchu nacjonalistycznego, który zawsze był szczególnie wrażliwy
na problemy języka ukraińskiego.
Biłeckyj sam nie ukrywa tych sprzeczności. Andrij
Illenko jest równie szczery. Faktycznie cały jego artykuł
pokazuje granice, według których przebiega różnica między tradycyjnymi ukraińskimi nacjonalistami, jak on ich
nazywa retronacjonalistami, i „nowymi nacjonalistami
„do których odnosi się ZSN-PU. Charakterystyczne, że
sam Illenko już dawno porzucił szeregi Patrioty Ukrainy
i obecnie jest deputowanym z ramienia partii Swoboda,
której ideologia charakteryzowana jest przez to, co on
sam nazywa retronacjonalizmem.
Następna ideologiczna cecha, która jest charakterystyczna dla Zjednoczenia Socjalno-Narodowego, to autorytaryzm i antydemokratyczność. Tak jak Tryzub, deklaruje swoje przywiązanie do demokratycznych ideałów
choćby w formie „demokracji dla Ukraińców”. W swoim
autorytaryzmie Zjednoczenie Socjalno-Narodowe doszło
do tego, że jego lider Andrij Biłeckyj wśród członków organizacji jest dumnie nazywany Wodzem. Zapisuje się to
we wszystkich dokumentach dużą literą, tak samo zresztą jak słowa „Naród” i „Ukraiński”.
Do swojego autorytaryzmu organizacja przyznaje
się w sposób jawny, nie ukrywając go pod innymi pojęciami. Swoją antydemokratyczność wyjaśnia w typowym dla faszystów duchu. Wszyscy ludzie są nierówni
od momentu urodzenia (jak napisano w broszurze: „Czy
167
można porównywać głos wyborczy prostytutki i profesora?”). W związku z tym potrzebna jest ścisła hierarchia,
w której każdy zajmowałby odpowiednie miejsce. Jak
będą określane miejsca w hierarchii, tego nie wyjaśniono.
Kierowanie państwem będzie skoncentrowane w rękach
„Przewodniczącego Państwa”, czyli Wodza, który także
stanie na czele rządu. Parlament będzie zorganizowany
nie według kryteriów polityczno-partyjnych, tylko według kryteriów zawodowo-społecznych, tzn. będzie się
składał z przedstawicieli państwowych związków zawodowych. Teoretyczny model przyszłego państwa, ideolodzy organizacji przejęli od znanego teoretyka OUN czasów przedwojennych Mykoły Sciborskiego. Jego książkę
Nacjokracja (1935) przedstawiciele Zjednoczenia Socjalno-Nacjonalistycznego uważają za swoją ideologiczną biblię. Został w niej dokładnie opisany system funkcjonowania korporatywnego państwa typu faszystowskiego138.
Ideologicznie ZSN kieruje się cechami charakterystycznymi dla tradycyjnego współczesnego „neobanderowskiego” ruchu. ZSN nie dodaje praktycznie niczego
nowego, w pełni opierając się na ideologicznych pracach
swoich poprzedników przedwojennych lat. Korporacyjne
państwo z osobistą autorytarną władzą „Wodza Narodu”,
który stoi na czele rządu, profesjonalno-społeczny parlament, który reprezentuje interesy „robotników i pracodawców” zorganizowanych w syndykatach, to typowa
praktyka faszystowskich reżimów we Włoszech, Niemczech, Hiszpanii, Portugalii, Francji Vichy. Korporacyjne
państwo – to fundament faszyzmu. Istotą korporacyjnego państwa jest uspokojenie antagonizmów między robotnikami i pracodawcami.
W Nacjokracji Sciborskiego aktywnie wykorzystywana jest antykapitalistyczna retoryka. W ideologicznej
broszurze ZSN-PU także praktycznie w każdym artykule
168
brzmi krytyka kapitalizmu. Przy tym dodaje się, że socjalnacjonaliści są również przeciwko marksizmowi – „lewacka urawniłowka”, czyli likwidacja własności prywatnej,
jest odrzucana. Przeciwnie, organizacja gwarantuje rozwój
małych i średnich przedsiębiorstw, ale wielkie i strategiczne przedsiębiorstwa powinny być znacjonalizowane.
Przy całym swoim superautorytaryzmie ZSN deklaruje swoje przywiązanie do zasad samoorganizacji i samokierowania. Oczywiście w takim modelu państwa to
może być stosowane w absolutnie ograniczonym zakresie, prawdopodobnie tylko na poziomie lokalnym139.
Znaczące jest podejście ZSN do problemu wolnej prasy. Proponuje się pełną jej nacjonalizację, zakaz działalności jakichkolwiek zagranicznych mediów na terytorium
Ukrainy. Jak mówi się w programie, „media powinny być
pozbawione monopolu na kształtowanie opinii społecznej”, a zajmować się tylko „przekazywaniem obiektywnej
informacji”. Oczywiście rozumie się pod tym formowanie
potężnej państwowej agitacyjno-propagandowej machiny w duchu Josepha Goebbelsa. Natomiast ani w programie, ani w innych ideologicznych materiałach broszury
nic nie mówi się o internecie, chociaż sama organizacja
aktywnie w nim działa poprzez sieć swoich stron internetowych i grup „W kontaktie”. Najprawdopodobniej Sciborski i inni ultraprawicowi teoretycy pierwszej połowy
XX w nie zdążyli o tym niczego napisać. Oczywiście istnieje jednak mniej humorystyczna przyczyna. Internet
w tak totalitarnym społeczeństwie po prostu nie może
istnieć. Albo przeciwnie – totalitarne społeczeństwo nie
może istnieć przy istnieniu dostępu do światowej sieci
w rękach mieszkańców.
Co się tyczy sfery kultury, polityka ZSN popiera charakterystyczne dla ultraprawicowych sił poglądy. Propaganda sportu, zdrowego trybu życia, militaryzmu, boha169
terstwa, rodzinnych wartości – typowy zbiór każdego faszystowskiego ruchu. Obecnie na świecie coś podobnego
pozostało jedynie być może w Korei Północnej. Zbiór takich wartości nie jest przypadkowy. Agresywny faszystowski reżim nie może istnieć bez wojny lub co najmniej bez
permanentnego przygotowywania się do niej, szczególnie
jeśli jawnie deklaruje swoje dążenie, aby stworzyć ukraińskie imperium i włączyć w jej skład część terytoriów sąsiednich państw albo nawet całe takie państwa. Na bazie
takiego imperium należy powołać Aryjską Konfederację
Białych Ziem. Wszystko to dokładnie i szczegółowo zostało opisane w artykule ideologa ZSN Ołeha Odnorożenki
Socjal-nacjonalistyczny ruch i jego główne zadania zamieszczonym w ideologicznej broszurze organizacji.
Aby zrealizować tę supermisję, należy przelać niemało krwi. W tym celu trzeba „obrobić” naród propagandą w hurrapatriotycznym stylu. Ale tego „materiału
ludzkiego” także powinno być bardzo wiele, a on z kolei
powinien być „jakościowy”, tzn. wyuczony i zmotywowany. I to właśnie dlatego najprawdopodobniej potrzebna
jest wysoka dzietność i zdrowie narodu, a nie z powodów
humanitarnych i szczerej troski o jego byt. Obrońców
ojczyny planuje się przygotowywać od dzieciństwa poprzez sieć specjalnie stworzonych wojenno-sportowych
organizacji. W ogóle temat wojny jest bardzo ważny dla
ZSN. Nie na próżno w ich programie mówi się, że Ukraina powinna stworzyć najsilniejszą armię w świecie, daje
się różne oryginalne rady, jak ma taka armia wyglądać.
Należy np. tworzyć własne eskadry lotniskowców. Ale
najbardziej „cenna” idea to oczywiście stworzenie „eskadry kosmicznych bombowców i myśliwców Łozino-Łozińskiego140. Wszystko to mogłoby być częścią zabawnego folkloru lub stać się natchnieniem dla nowych politycznych dowcipów, gdyby nie to, że autorzy podobnych
170
pereł pretendowali do realnej władzy na Ukrainie i wpływali na umysły setek tysięcy młodych Ukraińców. Co się
tyczy sfery socjalnej ZSN, zarówno Swoboda, jak i Tryzub proponują całkiem socjaldemokratyczne programy
w stylu stworzenia „państwa ogólnego dobrobytu”. Pod
tym pojęciem rozumie się bezpłatną medycynę, bezpłatne wykształcenie i gwarancje socjalne. Jest to charakterystyczne dla faszystowskiej ideologii – stworzenie paternalistycznego państwa społecznego.
W odróżnieniu od klerykałów z Tryzuba religijna sfera niezbyt obchodzi przedstawicieli ZSN. Organizacja ma
inne priorytety – reprezentuje w pewnym stopniu religijny pluralizm i planuje stworzenie w Kijowie Chrześcijańskiej Cerkwi Apostołów. Religijny pluralizm związany
jest z tym, że w ultraprawicowych ruchach czasów najnowszych tradycyjnie silne pozycje zajmują zwolennicy
neopogaństwa. I aby nie doprowadzić do rozłamu wśród
członków organizacji w sprawach religijnych, deklaruje
się religijny pluralizm. Ale pluralizm ten obejmuje tylko
tradycyjne religie. Rozpowszechnione na Ukrainie protestanckie lub ezoteryczne grupy nie wchodzą w ten obszar
i dlatego będą zakazane. Podobna praktyka istniała np.
w nazistowskich Niemczech. Wszystkie „nietradycyjne”
religijne i ezoteryczne grupy były zabronione, a ich aktywiści zesłani do obozów koncentracyjnych.
Interesujące, że centrum ZSN-PU znajduje się nie
w Tarnopolu i nie w Kijowie, tylko w Charkowie. Znacząca większość członków organizacji jest rosyjskojęzyczna,
co okazuje się niezrozumiałe zarówno dla Tryzuba, jak
i dla tradycji ukraińskiego nacjonalizmu w ogóle. Tradycyjny ukraiński nacjonalizm rozprzestrzeniał się przede
wszystkim właśnie na zachodniej Ukrainie. ZSN może
ktoś nazwać nawet nie banderowcami, ale hitlerowcami. Korzeni tego zjawiska trzeba szukać w ideologicznej
171
próżni, która powstała na Ukrainie po rozpadzie ZSSR.
Ideologia tradycyjnego ukraińskiego nacjonalizmu wykorzystana przez miejscowe elity, które dorwały się do władzy, nie zakorzeniła się w społeczeństwie. Trzeba było ją
budować od zera na podstawie literatury przywiezionej
z emigracji. Tak właśnie powstał na początku lat 90. „retronacjonalistyczny ruch”, który tak krytykują ideolodzy
ZSN. Skupiał się wokół stosunków rosyjsko-ukraińskich
odnośnie do Hołodomoru i rehabilitacji Stefana Bandery
i OUN-UPA.
Pokolenie radzieckich Ukraińców było odcięte
od pełnego obrazu swojej historii i kultury. Dlatego
w początku lat 90. XX w. te wcześniej zabronione tematy
były obiektem ogromnego zainteresowania w społeczeństwie. Romantyka od nowa tworzonego państwa skłaniała do krytycznego spojrzenia na relacje z Rosją i rodziła
się nowa wersja ukraińskiego nacjonalizmu, szczególnie
w zachodniej Ukrainie, gdzie była żyła banderowska (jak
przyjęto mówić na współczesnej Ukrainie „nacjonalno-wyzwoleńcza i antyimperialna”) historyczna tradycja.
W Galicji niemal w każdej rodzinie ktoś swego czasu był
związany z UPA. Ziarno upadło na żyzną glebę. I oto wyrosło pokolenie młodzieży, które już nie zastało Związku
Radzieckiego i romantyki nacjonalnego odrodzenia. Dla
tego pokolenia istnienie własnego nacjonalnego państwa
nie było wartością samą w sobie. Ideologii, która byłaby
w stanie przyciągnąć młodzież, nie było. Nie proponowano żadnej nacjonalnej idei oprócz sławnego wyrażenia prezydenta Leonida Kuczmy „Ukraina to nie Rosja”.
Lewicowa idea została w pełni zdyskredytowana praktyką „realnego socjalizmu” ZSRR. Duchowe i materialne
położenie młodzieży było na niskim poziomie. Niemal
całkowicie zlikwidowano centra naukowo-techniczne
twórczości młodzieży. Praktycznie też nie działały żadne
172
młodzieżowe organizacje w rodzaju ruchu pionierskiego. Część tego młodego pokolenia poruszona romantyką
przygodową lub chęcią znalezienia się w grupie i szukania własnej tożsamości przyłączyła się do grup neonazistowskich.
Neonazizm to najbardziej radykalny sposób protestu
przeciw społeczeństwu, w którym młodzież nie może
znaleźć sobie miejsca. A w warunkach peryferyjnego
kapitalizmu i masowej nędzy tak agresywna subkultura
może dać określone korzyści dla funkcjonowania w dzielnicach-sypialniach.
Powszechność subkultury neonazizmu dała podstawy do rozwoju takich ugrupowań jak ZSN, które właśnie
z tego środowiska rekrutowało swoich ochotników. Dla
nich ZSN organizował marsze z pochodniami po dzielnicach-sypialniach i wokół akademików dla studentów
cudzoziemców lub wietnamskich handlarzy.
Ksenofobia tradycyjnie jest dobrym sposobem, aby
pokazać swoje niezadowolenie z tego, jak mają się sprawy w społeczeństwie. Wróg jest widzialny, łatwo go odróżnić. Łatwo też wyjaśnić samemu sobie, dlaczego „oni”
nie dają „nam” normalnie żyć. Oprócz tego państwo, a w
szczególności organy porządkowe patrzą na ten problem
przez palce. Taki punkt widzenia często podzielają zwykli obywatele, którzy ze zrozumiałych przyczyn bardziej
są skupieni na szukaniu środków do życia niż na rozwoju
tolerancji w ukraińskim społeczeństwie.
ZSN-PU nie ogranicza się do ksenofobii. Organizacja
także szeroko krytykuje „spekulacyjny kapitał” i korupcję partyjno-politycznego systemu. I daje zrozumiały dla
wszystkich algorytm rozwiązania wszystkich problemów
społecznych: wprowadzi dyktaturę. Jak się często słyszy
w przestrzeni postradzieckiej o konieczności „silnej ręki”
i masowych egzekucjach!
173
W sensie egzystencjalnym ZSN tak jak i inne faszystowskie organizacje daje prostą odpowiedź na skomplikowane problemy. Sens życia to wzmocnienie potęgi
swego państwa i swojego narodu, zdobywanie nowych
terytoriów, wyzwolenie „białej ludzkości” z niewoli syjonistów i spekulantów. Ile krwi trzeba przy tej okazji
przelać, o tym się nie mówi. Najprawdopodobniej wykorzystanie „eskadr kosmicznych bombowców i myśliwców
Łozino-Łozińskiego” zmniejszy liczbę ofiar po stronie
ukraińskiej.
Badanie ideologicznych niuansów w dyskursie Tryzuba lub innych organizacji nacjonalistycznych nie miałoby zasadzie praktycznego sensu i aktualności, gdyby
podobne neofaszystowskie organizacje były zmarginalizowane i istniały gdzieś na obrzeżach politycznego życia
Ukrainy. Ale wydarzenia Euromajdanu podniosły niemal
z samego dna politycznego marginesu młodzieżowe grupy ultraprawicowe i wprowadziły je do wielkiej polityki.
Główny kierunek Euromajdanu jest liberalno-nacjonalistyczny w odróżnieniu od liberalno-demokratycznego
Majdanu z 2004 r. Większość przybyłych na Euromajdan w 2013 r. kijowian z dużą dozą nieufności odnosiła się do ultraprawicy. Ale ponieważ wydarzenia zaczęły
przybierać bardziej brutalny charakter, pojawiło się zapotrzebowanie na siłę, która mogłaby naprawdę sprzeciwić się władzy. Liberałowie samodzielnie takiej siły nie
mogli stworzyć. I tę rolę odegrali ultraprawicowcy. Nie
można tutaj nie wspomnieć o cynizmie ukraińskich liberałów, którzy bezustanne znajdowali i popularyzowali
wszelkie świadectwa o „neonazistach” uczestniczących
w prorosyjskich protestach na południowym wschodzie
Ukrainy141. Ale „swoich” neonazistów nie chcieli zauważać. Nieraz można było usłyszeć żartobliwe wypowiedzi:
„proszę, idźcie i znajdźcie choćby jednego neonazistę na
174
Majdanie”. A ci, którzy wskazywali na istnienie neonazistów, byli oskarżani o pracę na rzecz wroga, sprzyjanie
putinowskiemu imperializmowi i tym podobne grzechy. To bardzo źle charakteryzuje ukraińskich liberałów:
pod mikroskopem wyszukiwali proputinowskich neonazistów, starannie nie zauważając promajdanowskich.
W psychofizjologii systemów spostrzegania to nazywa
się prawostronnym ignorowaniem.
Szczególnie w tym sensie charakterystyczna jest bardzo popularna telewizja internetowa Hromadskoje TV142
(telewizja obywatelska). Autorzy książki przypominają sobie deklaracje dziennikarza Dimitrija Gnappa 16
stycznia 2014 r. po jego obecności na barykadach koło
stadionu kijowskiego Dynamo, gdzie właśnie rozpoczynały się walki. Tam Prawy Sektor zainicjował brutalną
walkę z milicją – zaczął podpalać i przewracać milicyjne
autobusy. Na tarczy jednego z bojowników Prawego Sektora był narysowany symbol współczesnych ultraprawicowców – celtycki krzyż i cyfry 14/88143, które wykorzystywano jako szyfr przez neonazistów całego świata144.
Fotografia tego chłopaka z tarczą wypłynęła i w rosyjskich, i zachodnich mediach. Ale nie na Ukrainie. Wspomniany wyżej Dimitrij Gnapp tego dnia powiedział, że
był w kolumnie Prawego Sektora i żadnych nazistów tam
nie znalazł. Nawet proukraińsko nastawieni francuscy
dziennikarze te symbole zauważyli, a ukraińskim dziennikarzom to się nie udało.
Ukraiński dziennikarz Andrij Manczuk na swojej
stronie na Fabebooku zaczął rozpowszechniać tę fotografię, ale został kilkanaście razy zablokowany z powodu skarg zwolenników Euromajdanu145, 146. Zresztą nie
tylko on, ale nawet ci, którzy rozpowszechniali tę fotografię z jego strony internetowej. Charakterystyczne, że
zwolennicy Euromajdanu składali skargi na Manczuka
175
za rozpowszechnianie neonazizmu. Cóż za zadziwiający przykład dwulicowości i cynizmu! W lutym 2014 r.
dziennikarz brytyjskiej telewizji BBC zrobił krótki reportaż o neonazistach na kijowskim Euromajdanie147. Ukraińska redakcja BBC rozpowszechniała go poprzez swoją
sieć internetową, ale zablokowano możliwość komentowania tego wideo. Z innymi materiałami wideo ukraińska redakcja BBC czegoś takiego nie robiła. I jak łatwo
się można domyślić, zostało to całkowicie zignorowane
przez liberalnych dziennikarzy. Za to kiedy zaczęły się
prorosyjskie protesty na południowym wschodzie kraju,
protestujących uparcie nazywano neonazistami.
David Kramer, przedstawiciel organizacji Freedom
House, poinformował, że plotki o zagrożeniu estremizmem na Ukrainie „są silnie przesadzone”148. Ultraprawicowe organizacje istnieją, ale one są bardzo mało wpływowe. W odróżnieniu od Rosji, gdzie jest dokładnie na
odwrót. Jeszcze jeden przykład podwójnych standardów.
Jest całkiem możliwe, że w przyszłości sojusz ukraińskich liberałów i nazistów rozpadnie się z powodu braku
wspólnego wroga, czyli Rosji. Ale jak na razie w ukraińsko-rosyjskich relacjach wyczuwa się zauważalne napięcie, wróg będzie istniał. I neonaziści w liberalno-patriotycznych kręgach będą „swoimi sukinsynami”.
UNA-UNSO
Wśród wszystkich wymienionych na początku tego
rozdziału ugrupowań najbardziej znany w Rosji był
Ukraiński Związek Nacjonalny – Ukraińska Narodowa
Samoobrona (UNA-UNSO). Stosunek tej organizacji
do Rosji i Rosjan był dla wszystkich jasny od czasu, kiedy dowiedziono, że bojownicy UNA-UNSO uczestniczyli
176
w wojnach czeczeńskich po stronie czeczeńskich terrorystów, o czym też wielokrotnie informował Dmytro Korczynski. „Moskwa to rak na ciele Słowiańszczyzny – uważa Korczynski – komórki rakowe rosną szybciej i silniej
niż komórki zdrowe. I właśnie dlatego raka trzeba zabijać chemioterapią lub przeszczepem szpiku. Niemądre
są wasze wezwania, aby porozumieć się z rakiem lub go
ignorować. To są niebezpieczne pomyłki. Guz powinien
zostać zniszczony”.
Zróbmy sobie małą wycieczkę po historii tej organizacji. Latem 1990 r. w Kijowie powstał Ukraiński Związek Międzypartyjny (UMA). Powołali go studenci intelektualiści, wśród których byli tak znani potem w kręgach nacjonalistycznych Dmytro Korczynski, Ołeh Witowicz i Ołeh Kubach. Dołączyli wtedy do nich absolwenci
studenci z wydziałów humanistycznych Uniwersytetu
Kijowskiego. W czasie sierpniowego puczu w Moskwie
1991 r.149 we Lwowie, Kijowie, w Równem, Tarnopolu
i innych miastach z inicjatywy UMA rozpoczęło się budowanie oddziałów Samoobrony. Wśród wstępujących
do oddziałów znalazło się wielu radykalnie nastawionych
młodych ludzi mających bojowy staż, w tym znaczna liczba byłych oficerów.
Pod koniec 1991 r. UMA zmieniła nazwę na UNA
i cała organizacja zaczęła nazywać się UNA-UNSO. Nowo
zorganizowani obrońcy ukraińskiego narodu pojechali do Naddniestrza150, gdzie uczestniczyli w działaniach
bojowych obok jednostek mołdawskich. Jednym z komendantów oddziału UNSO był mieszkaniec Równego
Nikołaj Karluk – obecny faktyczny dowódca UNA-UNSO.
Tamta wojna zakończyła się dla członków organizacji
dużym sukcesem, obeszło się bez poważnych strat. Następne wojny, w których uczestniczyła UNA-UNSO, co
charakterystyczne, toczyły się poza granicami Ukrainy
177
i miały o wiele bardziej krwawy charakter. Mało przekonująco brzmiały wyjaśnienia, dlaczego Ukraińska Narodowa Samoobrona uczestniczy w wojnach w regionach,
gdzie praktycznie nie ma Ukraińców. Potem pojawił się
poważniejszy argument: UNA-UNSO walczy z odwiecznym wrogiem Ukrainy – „rosyjskim imperializmem”. Nie
potrafili wprawdzie wyjaśnić, czemu wojowali z tym imperializmem za czasów prezydenta Borysa Jelcyna i nie
chcieli tego robić, kiedy do władzy doszedł Władimir
Putin. Przeciwnicy UNSO z innych ukraińskich prawicowo-radykalnych kręgów twierdzili, że przyczyna leży nie
w antyimperializmie, ale w pieniądzach. Były plotki, że
kierownictwo UNA-UNSO otrzymywało za „głowy” swoich żołnierzy poważne sumy, praktycznie nie dzieląc się
z pozostałymi „sojusznikami”.
Oto przybliżony spis konfliktów, w których uczestniczyła UNA-UNSO od 1990 do 2000 r.
ƒƒ Na przełomie lata i jesieni 1993 r. bojownicy brali
udział w gruzińsko-abchaskiej wojnie po stronie Gruzji. 7 z nich zginęło, wielu było rannych.
ƒƒ Na przełomie 1994 i 1995 r. oddziały i pojedynczy
ochotnicy z UNSO walczyli w pierwszej wojnie czeczeńskiej po stronie Dżochara Dudajewa. Zastrzelony w marcu 2014 r. w Rownem przez milicję Ołeksandr Muzyczko (Saszko Biłyj) przez jakiś czas był
nawet dowódcą ochrony Dudajewa i wsławił się niezwykłą brutalnością i sadyzmem w stosunku do rosyjskich jeńców. (Właśnie w tym czasie wśród aktywistów ukraińskich nacjonalistycznych organizacji zaczęły pojawiać się plotki, że UNA-UNSO pod swoimi
skrzydłami za pieniądze zajmuje się werbowaniem
najemników do Czeczenii).
W kwietniu
1996 r. delegacja UNSO usiłowała „uczestƒƒ
niczyć” w wyborach prezydenta Białorusi po stronie
178
opozycji przeciwko Łukaszence. Unsowcy sami przyznali, że zostali wezwani przez białoruską radykalnie
nastawioną młodzież do „stanowczych działań”. W rezultacie w Mińsku aresztowano siedem osób i skazano
na więzienie. Latem 1996 r. delegacja UNSO próbowała zaangażować się w różne „humanitarne” projekty
w Groznem. W rezultacie Dmytro Korczynski, Ołeh
Witowicz i inni „intelektualiści” zostali oskarżeni
przez radykalne skrzydło organizacji o zdradę w porozumieniu z SBU i MSW, finansowe machinacje itp.
W efekcie w maju 1999 r. faktycznym liderem UNA-UNSO został absolwent wydziału dziennikarstwa
Uniwersytetu Lwowskiego Andrij Szkirin.
ƒƒ Na przełomie 2000–2001 UNA-UNSO uczestniczyła
w akcji „Ukraina bez Kuczmy” ogłoszonej po zabójstwie opozycyjnego dziennikarza Georgija Gongadze. Główną rolę w tej akcji grała Julia Tymoszenko
rozpoczynająca w ten sposób swoją kampanię przedwyborczą. Główną siłą uderzeniową protestujących
była UNA-UNSO, chociaż jej liderzy oficjalnie mówili,
że nie mają z Tymoszenko nic wspólnego. W marcu
2001 r. liderzy UNA-UNSO pokłócili się między sobą,
wzajemnie oskarżając się o zdradę151. Posypały się
tradycyjne i jak się okazało w przyszłości – fałszywe
oskarżenia o współpracę z SBU i MSW. Najwięcej zarzutów kierowano w stronę Andrija Szkiła, który jednak w 2002 r. mimo tych podejrzeń uzyskał mandat
do Rady Najwyższej i od razu wstąpił do bloku Julii
Tymoszenko. (Dodamy w nawiasie, że podczas wyborów w 2012 r. Andrij Szkił nie dostał się do Rady
i wyjechał z Ukrainy, bojąc się działań prokuratury
z powodu oskarżeń gospodarczych).
Ostatecznie aktywiści UNA-UNSO przekonali jednego z ojców założycieli tej organizacji – Jurija Szuche179
wycza (syna komendanta UPA Romana Szuchewycza),
od dawna już nieaktywnego w życiu politycznym, do ponownego przyjęcia honorowego przewodnictwa. Zastępcą Szuchewycza i faktycznym szefem organizacji został
jej weteran Nikołaj Karpiuk.
Na stronie internetowej UNA-UNSO jest informacja,
że ich w ponaddwudziestoletniej historii UNA-UNSO
straciło w rezultacie działań bojowych około 70 ludzi.
Wielu jego członkom stawiano formalne oskarżenia,
prowadzono przeciwko nim śledztwa albo skazywano na
różne wyroki. To są bardzo doświadczeni i mający bojowe
doświadczenie ludzie. Ale po tym jak Szkil ich porzucił,
nie mają prawie wcale ideologów.
Biorąc pod uwagę niektóre „komercyjne” aspekty
działalności UNA-UNSO, bardzo interesujące jest studiowanie literatury, którą wydaje ta organizacja i sposobu przygotowań, którym podlegają jej bojownicy.
UNA-UNSO nie tylko przygotowuje armatnie mięso dla
kolejnego Majdanu, ale próbuje wystawić na sprzedaż
„specjalistów szerokiego profilu”, którzy oczywiście mają
o wiele wyższą cenę.
Jeszcze w początku lat 90. UNA-UNSO przygotowywała i wydawała wewnętrzne regulaminy bojowe. Zbiór
instrukcji dowództwa UNSO wydany w Kijowie w 1993 r.
liczył 67 stron. W regulaminie były zebrane organizacyjne zasady budowy UNSO w czasie pokoju i wojny.
Proszę się wczytać w niektóre rozdziały tej broszury.
To nie są jacyś niewinni chłopcy z pałkami i tarczami na
ulicy Instytuckiej w Kijowie. Takie instrukcje są pisane
dla poważnych „zawodowych rewolucjonistów”:
ƒƒ broń myśliwska, przygotowanie zapasów bojowych,
broń małokalibrowa, nóż bojowy, przygotowanie ludzi,
broń gazowa, co to jest BMP (bojowy wóz piechoty) i jak
z nim walczyć, gazy bojowe i obrona przed nimi
180
ƒƒ płyny zapalające, ich przygotowanie i wykorzystanie (technologia przygotowania napalmu, działanie
napalmu, napalm II – supernapalm, przygotowanie
proszku napalmowego)
ƒƒ przygotowanie amonalu (materiał wybuchowy),
przygotowanie amonalnej miny przeciwpiechotnej,
przygotowanie amonalnego granatu, amatol
ƒƒ minowanie (do tego dołączone są obrazki z regulaminu minowania Armii Radzieckiej), miny przeciwpiechotne i przeciwczołgowe, granaty ręczne (dokładna
charakterystyka wszystkich typów granatów)
instrukcja
wykorzystania broni bojowej, karabinu
ƒƒ
maszynowego, pocisków różnych typów
ƒƒ wybuchowe, niewybuchowe i ogniowe przegrody na
drogach, przegrody przeciwdesantowe i przeciwczołgowe
ƒƒ taktyczne charakterystyki lokalnych konfliktów
w granicach Związku Niepodległych Państw
ƒƒ pozycje obronne (na przykładzie Naddniestrza)
ƒƒ działania bojowe w mieście
ƒƒ obrona tyłów wojennych
ƒƒ odzież polowa
ƒƒ sabotaż
ƒƒ krótka instrukcja udzielania pierwszej pomocy.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy i Ministerstwo
Spraw Wewnętrznych doskonale wiedziały o działalności tej organizacji i tym, jaką literaturę wydawała UNA-UNSO. W rzadkich okresach, kiedy dochodziło do aresztowań aktywistów UNA-UNSO i przeciwko nim toczono
śledztwa, broszury były konfiskowane dosłownie całymi
workami. Istnieje także pogląd, podzielany przez tak
znanych ukraińskich działaczy jak np. zmarły już Mychajło Horyń (jeden z założycieli partii Ruch Ukrainy
i Ukraińskiej Partii Republikańskiej), że UNA-UNSO po181
wstała tylko w tym celu, aby pod kontrolą SBU i MSW
zbierać wokół siebie najbardziej radykalnie nastawioną
ukraińską młodzież.
O wpływie SBU i MSW na UNA-UNSO wiele mówiono i pisano. O związki z organami porządkowymi oskarżano większość liderów organizacji, od Korczynskiego
i zmarłego Witowicza, po Szkiła. Po wydarzeniach 9 marca 2001 r., kiedy UNA-UNSO faktycznie została zneutralizowana, jej rolę w konsolidacji radykałów przejęły Tryzub im. Stepana Bandery i Patriota Ukrainy.
Chociaż obecnie UNA-UNSO jest bardziej podobna
do organizacji weteranów Ukraińskiego Ruchu Nacjonalistycznego, część jej członków przeszła do Prawego Sektora, gdzie próbowali uzyskać wpływ na jego ideologię.
Wyrażało się to w ideologicznych dyskusjach doświadczonych weteranów z młodymi bojownikami i rozpropagowywaniu materiałów z tych dyskusji na Euromajdanie.
Biały Młot
Chociaż Biały Młot nie może się równać z UNA-UNSO
ani pod względem historycznych zasług, ani liczebności,
jednak w kontekście wydarzeń na Majdanie nie można
tej organizacji pominąć. Biały Młot bez wątpienia jest
elitą pogromów. Składa się z bojowników zjednoczonych ideami neonazizmu, zjednoczonych nienawiścią
do Żydów, „czarnych” i innych „śmieci”. Tu jest wszystko
uczciwie i jasno postawione, bez skrywania i trzepotania powiekami „alegdzienaMajdaniefaszyści?”: swastyki,
hailowanie, White Power, tarcze z runami SS itp. nazistowska i faszystowska symbolika. Członkowie grupy są
znani w środowisku ukraińskich nacjonalistów jako najbardziej agresywni i nieprzewidywalni bojownicy, którzy
182
gotowi są na przeprowadzenie każdej akcji, w stosunku
do każdej grupy ludzi (przygniatająca większość grupy –
to ludzie z wyrokami za ciężkie przestępstwa). Właśnie
tej grupie nie spodobało się, że na Euromajdanie oficjalnie występują przedstawiciele społeczności żydowskiej
Ukrainy i modlą się rabini. W rezultacie, nie patrząc na
polecenia liderów Euromajdanu, „młoty” dopuściły się
kilkanastu napaści na członków społeczności żydowskiej
na Majdanie, na Chreszczatyku i na terytorium synagogi
Rosenberga, która znajduje się w dzielnicy Podole.
Liderem Białego Młota jest uznawany Ołeś Wachnij, figura bardzo charakterystyczna. Jest szeroko znany
w nacjonalistycznych kręgach od początku lat 90. zeszłego wieku. Wtedy był on jednym z szefów kijowskiego
oddziału Związku Młodzieży Ukraińskiej. Tę organizację tworzyli ukraińscy emigranci po zakończeniu II wojny światowej i w czasie zimnej wojny była finansowana
przez zachodnie specsłużby.
Wachnij zasłynął w czasie pierwszej w historii współczesnej Ukrainy wojny z „pamiątkami totalitarnej przeszłości”. W szczególności 8 lutego 1993 r. członkowie kijowskiego oddziału Związku Młodzieży Ukraińskiej (ZMU) pod
przewodnictwem Wachnija na stacji Bojarka zdemontowali
częściowo pomnik Lenina, 03 grudnia 1995 r. zniszczyli pomnik „wodza światowego proletariatu” we wsi Kławdijewo-Tarasowo w województwie kijowskim.
Swego czasu Wachnij stał nawet na czele kijowskiego
oddziału Socjal-Nacjonalnej Partii Ukrainy (później Swobody), gdzie wyróżniał się tym, że przyciągnął nacjonalistycznie zorientowanych skinheadów.
Wachnij niejednokrotnie był aresztowany za różne przestępstwa – m.in. za napaść na biuro Komitetu
Wyborców Ukrainy, organizacji, którą uważał za „grupę
młodych farbowanych lisów” winnych manipulacji opi183
nią społeczną. Za kratami przebywał ponad 5 lat. Karę
więzienia odbywał w Czerkawskiej Kolonii Poprawczej
nr 62, gdzie współpracował z administracją więzienną
i kierował klubem. W 2005 r. został ponownie skazany
i osadzony w więzieniu łukianowskim.
W ostatnich latach uczestniczył w wielu masowych
akcjach, w szczególności skierowanych przeciwko cudzoziemcom i przeprowadzeniu w Kijowie marszów na rzecz
legalizacji marihuany.
22 marca 2007 r. w czasie konferencji prasowej poświęconej marszowi przeciwko rasizmowi rzucił pęk bananów w czarnoskórego Sunday Adelaja152 po tym jak ten
nie odpowiedział na pytanie, dlaczego wśród handlarzy
narkotyków jest tak wielu jego rodaków Nigeryjczyków.
Adelaja napisał doniesienie na milicję i za ten chuligański
wyczyn Wachnija osadzono na 15 dni w areszcie.
Wielu przedstawicieli innych organizacji – uczestników Prawego Sektora – ma równie bogate doświadczenie
kryminalne.
Prawy Sektor i Służby Specjalne
Prawy Sektor początkowo przedstawiał się jako żywiołowe zjednoczenie kilku prawicowo-radykalnych sił
i dołączających do nich kiboli. Powstał w pierwszych
dniach protestów na Euromajdanie w Kijowie. Istnieje
wiele poszlak, by twierdzić, że to organizatorzy Euromajdanu wymyślili Prawy Sektor z powodu słabej koordynacji zebranych na placu różnych ugrupowań i ich aktywistów. Na początku wydarzenia przebiegały żywiołowo,
ale dzięki sieciom społecznościowym i kwalifikowanym
instruktorom bojownicy Prawego Sektora stosukowo
szybko wypracowali zasady działania. Skuteczne prze184
ciwstawianie się oddziałom milicji i Berkutu to dowód na
skuteczność tej taktyki. Prawy Sektor wziął od organizacji, które wchodzą jego skład, nie tylko ideologię, ale też
wiele innych cech charakterystycznych, o których powiemy poniżej. Dowódcą Prawego Sektora jest „pułkownik”
Dmytro Jarosz – prowidnyk Tryzuba imienia Stepana
Bandery, a jego zastępcami są Andrij Stempicki z Tryzuba (ps. Litun, bo swego czasu uczył się w szkole lotniczej)
i Andrij Tarasenko (ps. Pilipas), a także weteran Ukraińskiego Prawicowo-Radykalnego Ruchu Nikołaj Karpiuk
(ps. Taran), rzeczywisty szef UNA-UNSO. W skład Prawego Sektora weszła także tak egzotyczna organizacja
jak Biały Młot pod kierownictwem Ołesia Wachnija. Za
głównego opiekuna i szarą eminencję Tryzuba można
uważać Walentina Naliwajczenkę, obecnego szefa Służby
Bezpieczeństwa Ukrainy, który już stał na czele tej struktury siłowej podczas rządów „pomarańczowego” prezydenta Wiktora Juszczenki w latach 2006–2010. Naliwajczenko ma wykształcenie dyplomatyczne i doświadczenie w pracy (był generalnym konsulem ambasady
Ukrainy w USA w latach 2001–2003). Był on inicjatorem
stworzenia wspólnej grupy roboczej Ukraina–NATO. 4
lata jego kierowania SBU wspominają i w samej strukturze, i poza nią niejednoznacznie. Z jednej strony dotyczy
to niezwykle bliskiego, wychodzącego poza ramy zwykłej
współpracy, związku kierownictwa SBU z kierownictwem CIA. Przykładem niech będzie burzliwa negatywna reakcja ukraińskiego społeczeństwa, którą wywołało
wręczenie dyplomów absolwentów akademii SBU przez
Naliwajczenkę razem z amerykańskim ambasadorem na
Ukrainie Wiliamem Taylorem w 2008 r. Dyplomy wręczano również i przyszłym pracownikom kontrwywiadu,
więc decyzja Naliwajczenki o zaproszeniu amerykańskiego dyplomaty wywołała negatywną reakcję pośród
185
działających i służących już funkcjonariuszy tajnej służby. Jeśli uwzględnimy rolę obecnego posła USA w wydarzeniach na Ukrainie, nie jest wykluczone, że Geoffrey
Paet153 może powtórzyć doświadczenia Taylora.
Kierownictwo SBU w latach 2006–2010 także zajęło
się otwieraniem wystaw poświęconych Hołodomorowi
i rozpoczęciem sprawy karnej w sprawie ludobójstwa narodu ukraińskiego w latach 1932–1933. Przy aktywnej
pomocy Naliwajczenki zbudowano Narodowe Muzeum-Memoriał Ofiar Okupacyjnych Reżimów we Lwowie.
We wrześniu 2013 r., kiedy Naliwajczenko był deputowanym, wielu komunistów oskarżało go o współpracę z USA. W szczególności oskarżano go o przekazanie
Amerykanom tajnych informacji. „Jak zgłosili deputowani, wszczęto sprawę karną za ujawnienie tajemnicy
państwowej przez byłego przewodniczącego SBU Naliwajczenkę – doniósł wtedy mediom pierwszy zastępca
Generalnego Prokuratora Ukrainy Renat Kuźmin – na
razie sprawa dotyczy tylko ujawnienia tajnych informacji i przekazaniu tajnych danych będących własnością
państwa. W szczególności sprawdzamy informacje, którą
przekazali nam deputowani o tym, że pan Naliwajczenko swego czasu wydzielił pracownikom CIA gabinet na
ulicy Władimirskoj (w siedzibie SBU – przyp. red.) i dał
im możliwość zaznajomienia się z tajnymi dokumentami. Ani jeden z zagranicznych specjalistów nie miał zezwolenia na pracę z tymi dokumentami. Gromadzimy
informacje, przesłuchujemy pracowników SBU, przeprowadzane są ekspertyzy”154.
Po zwycięstwie Euromajdanu Naliwajczenko został
szefem SBU, a sprawę przeciw niemu prawomocnie umorzono155.
W czasie wydarzeń zimy 2013–2014 pojawiła się
informacja o uczestniczeniu Walentina Naliwajczenki
186
w letnich obozach bojowników Tryzuba imienia Stepana
Bandery co najmniej od 2011 r. Były (i przyszły) szef SBU
wygłaszał wykłady dla neobanderowców.
Właśnie podczas tych obozów z uczestnictwem Naliwajczenki w pomieszczeniach ukraińskiej cerkwi we
wsi Zarwanica w województwie tarnopolskim 17 lipca
2013 r. szef Tryzuba Dmytro Jarosz stwierdził, że krajowi potrzebna jest „nacjonalna rewolucja” a dopóki istnieje „rosyjskie imperium w dowolnej formie – niezależność
Ukrainy jest niemożliwa”
Na początku kwietnia 2014 r. gazeta „Ukraińska
Prawda”opublikowała materiał pod tytułem Za kulisami
Prawego Sektora, w którym powołano się na dokumenty
udowadniające, że w czasie, kiedy Naliwajczenko był deputowanym, Dmytro Jarosz był jego pomocnikiem w Radzie Najwyższej. Lider Tryzuba potwierdził te informacje, że „był i jest” pomocnikiem Naliwajczenki „na zasadach społecznych” i „wymienia się informacjami z SBU”.
Właśnie Walentij Naliwajczenko napisał przedmowę do książki Jarosza Ukraińska rewolucja XXI w., wydanej w 2009. W przedmowie tej nazwał Tryzub „ważnym
partnerem i braterską organizacją”, dla której „idee to
nie fasada, nie kurtyna z pięknych słów. lecz drogowskaz
do działania”. Pracę Jarosza Naliwajczenko nazwał „świadectwem naszych czasów i drogowskazem w przyszłość”.
Jak pokazał czas, przyszłość przyszła wcześniej, niż tego
oczekiwano.
W kwietniu 2014 r. na południowym wschodzie
Ukrainy wybuchł zbrojny konflikt między zbuntowanymi mieszkańcami województw donieckiego i ługańskiego
a nowymi władzami kijowskimi. Wojna informacyjna toczyła się już wcześniej, od jakichś 2–3 miesięcy i uczestniczyła w niej SBU kierowana przez dawnego przyjaciela
Prawego Sektora – Walentina Naliwajczenkę.
187
SBU sama produkuje i rozprzestrzenia przez sieci
społeczne i ukraińskie media jawne fałszywki o jakoby
podsłuchanych rozmowach „dywersantów z GRU Rosji”,
które ci rzekomo prowadzą przez telefony komórkowe,
a na dodatek znajdując się, jak można domniemywać,
w jakimś studiu. Pojawiają się filmy wideo z jakimiś pułkownikami i „zielonymi ludzikami” przytaczane są numery oddziałów wojskowych, które podobno wtargnęły
na Ukrainę. Poziom tych fałszywek jest bardzo niski, ale
ich styl – wspólny dla wszystkich. Zadziwiające, ale coś
podobnego miało miejsce kilka miesięcy wcześniej i było
również związane z Euromajdanem i Prawym Sektorem
(poniżej wykorzystujemy fragment internetowego portalu „2000”156):
„Andrej Lewus, komendant Samoobrony Majdanu,
który jest jednym z ideowych twórców ekstremistycznego Zjednoczenia Prawy Sektor, w wąskim kręgu współpracowników przedstawił plan tzw. specoperacji, czyli
doprowadzenia do wybuchu kolejnej bomby informacyjnej. Portal 2000 dowiedział się o tym od informatora
z partii Udar. Na zebraniu w Domu Związków Zawodowych (dwa miesiące później przejętym przez stronników
Euromajdanu – red.) opracowywano kolejną akcję, która była skierowana na wywołanie informacyjnej histerii
i oskarżeń o prowokacje i zamordowanie aktywistów
Majdanu przez kremlowski Specnaz. W tym celu Prawy
Sektor wyznaczył funkcjonariusza sił porządku, którego
zamierzał wziąć do niewoli i skłonić do przyznania się,
że »jest kadrowym funkcjonariuszem FSB (Federalna
Służba Bezpieczeństwa Rosji) odkomenderowanym na
Ukrainę dla realizacji ‘specoperacji’ na Majdanie Niezależności«. Na zebraniu dyskutowano o wariancie zapasowym na wypadek, jeżeli nie uda się wziąć do niewoli
takiej osoby. W tej sytuacji trzeba by znaleźć kogoś, kto
188
mówi czystym rosyjskim i jest mieszkańcem jednego
ze wschodnich regionów – najlepiej były pracownik służb
porządkowych, który z zamkniętymi oczami wygłosi takie samo oświadczenie.
W Prawym Sektorze dyskutowano nad planem wzięcia
do niewoli funkcjonariuszy Berkutu albo wojsk wewnętrznych i przeprowadzenia na nich »publicznej obstrukcji«.
Zgodnie z tym pomysłem ktoś z zatrzymanych pracowników służb porządkowych powinien pójść na współpracę
i ogłosić »szokującą informację« o tym, że »zgodnie z tajnym rozkazem kierownictwa MSW Berkut miałby otworzyć ogień w żołnierzy wojsk wewnętrznych w tym przypadku, jeżeli oni chcieliby przejść na stronę aktywistów
lub odmowy wykonania rozkazu oczyszczenia Majdanu«”.
Jak różne struktury i zadziwiająco wspólny styl działania!
Obecnie pojawiły się informacje, które potwierdzały,
że wysocy oficerowie SBU zorganizowali spotkanie Dmytra Jarosza i prezydenta Wiktora Janukowycza 20 lutego
2014 r.157 Tego samego dnia, kiedy na ulicy Instytuckiej
kilkaset metrów od administracji prezydenta Ukrainy
od kul „nieznanych” snajperów zginęło kilkudziesięciu
nieuzbrojonych ludzi. Możliwe, że w tej „dziwnej” przyjaźni dwóch tak różnych organizacji skrywa się odpowiedź na pytanie, dlaczego internetowe strony Prawego Sektora, mimo rozpoczęcia się zbrojnego powstania,
były w dalszym ciągu otwarte przez cały czas „banderowskiej” rewolucji. Dlaczego na ich stronach można było
znaleźć fotografie i szczegółowe informacje o działalności członków organizacji? Dlaczego liderzy organizacji
nie zamknęli tych stron po rozpoczęciu protestów, żeby
chronić swoich szeregowych aktywistów?
189
Neonaziści
na Euromajdanie
Od samego początku pojawienia się na Majdanie szefowie Prawego Sektora jednoznacznie deklarowali, jaki mają
stosunek do Federacji Rosyjskiej, sojuszu celnego i w ogóle
różnych form ukraińsko-rosyjskiej współpracy. Dowodem
na to są szeroko rozpropagowywane plakaty i ulotki o antyrosyjskim charakterze, a także rosnąca ilość czerwono-czarnych flag OUN-UPA. Euromajdan w odróżnieniu
od pomarańczowego Majdanu 2003–2004 bardzo szybko
zmienił się z narodowego wiecu poparcia dla eurointegracji i ogólnoeuropejskich wartości w bardzo agresywny festiwal nacjonalistyczny. I stało się to z powodu obecności
na niewidzianą dotąd skalę na Ukrainie liczby ukraińskich
nacjonalistów i faszystów, którzy stosunkowo szybko podporządkowali sobie Euromajdan. Jednocześnie, co charakterystyczne, nie napotykając żadnego oporu.
Na początku transformacji od demokratycznego
do nacjonalistycznego protestu ton na Euromajdanie zadawała partia Swoboda. Jej flagi dominowały nad symbolami innych partii, ale z czasem na Majdanie zaczęły
się pojawiać bardziej radykalne siły, zaczęły wybrzmiewać bardziej radykalne hasła. Ton na Majdanie nadawał
nikomu wcześniej nieznany Prawy Sektor.
Na korzyść bojowników Prawego Sektora przemawiał
atak na funkcjonariuszy wojsk wewnętrznych i oddziału
190
Berkutu na ulicy Bankowej 1 grudnia 2013 r. Wówczas
liderzy starej opozycji, w szczególności Witalij Kliczko
(Udar), uznali ich za prowokatorów i przez jakiś czas
krytykowali.
Prawdziwy poważny sukces przyszedł 19 stycznia
2014 r., kiedy bojownicy Prawego Sektora aktywnie
uczestniczyli w walkach z milicją, które zmieniły się
w przeciwieństwie do bójek z 1 grudnia w uliczne walki na ulicy Hruszewskiego. Uczestnicy Majdanu wspominają, że rankiem 19 stycznia jeszcze przed rozpoczęciem wyznaczonego na południe narodowego wiecu już
widzieli ustawionych w kolumny radykałów na ulicy
Chreszczatyk i w tzw. Rurze (przejście na stację metra
Majdan Niezależności). Może to świadczyć o tym, że
walki z milicją planowano wcześniej, niezależnie od rezultatów wiecu i tego, czy milicja przepuści protestujących na ulicę Hruszewskiego do dzielnicy rządowej, czy
nie. Kierownictwo Prawego Sektora nie interesowało się
toczącymi się rozmowami lub osiągnięciem jakichś porozumień. Do ich zadań należała destabilizacja sytuacji,
niezależnie od tego, jak skończyłyby się rozmowy. Kierownictwo organizacji i ich sponsorzy w tym momencie
skoncentrowali się na swoim strategicznym zadaniu – siłowym przejęciu władzy w Kijowie.
Odróżnić „sektorian” na Majdanie było bardzo łatwo
– zostali doskonale wyekwipowani, bardzo wielu miało
metalowe hełmy, podczas gdy zdecydowana większość
uczestników protestu musiała zadowolić się kaskami motocyklistów lub budowlańców albo chroniła głowy w całkiem już egzotyczny sposób, zakładając zwykłe garnki.
Uzbrojenie bojowników Sektora to przede wszystkim
ciężkie pałki, łańcuchy i gazrurki, a w ostatnim okresie
obowiązkową częścią ekwipunku była tarcza. Wielu obserwatorów zauważało niezwykłą koordynację działań
191
bojowników Prawego Sektora. Atakowali w sposób zorganizowany, często niewielkimi grupami, a następnie
szybko wycofywali się, nie dając oddziałom milicji czasu
na kontratak.
Warte zauważenia, że koktajle Mołotowa przeciwko
Berkutowi jako pierwsi zastosowali naziści z Prawego
Sektora. Najczęściej używali nie tylko butelek z płynami
zapalającymi, lecz także materiałów pirotechnicznych,
którymi ostrzeliwali i wypuszczali je wprost w rzędy milicjantów.
Kiedy 19 stycznia zaczęły się walki uliczne, uczestnicy Majdanu zostali do nich momentalnie wciągnięci.
Prawy Sektor swoją stanowczością do dowolnych kompromisów z przedstawicielami struktur siłowych i władzą poruszył te struny duszy Majdanu, których przez
tak długi czas próbowali nie dotykać opozycyjni liderzy
polityczni.
Na zakończenie tego rozdziału uważamy, że konieczne jest powiedzenie kilku słów o „nieprzekupności” bohaterów ukraińskiej rewolucji.
Z wielu danych wielokrotnie potwierdzonych przez
samych uczestników wydarzeń wynika, że od samego
początku istnienia Euromajdanu każdy z szefów grupy
aktywnego sprzeciwu (w pierwszej kolejności dotyczyło
to dowodzonej przez Andrija Parubija Samoobrony i Prawego Sektora Dmytra Jarosza) miał obiecaną zapłatę –
za każdego aktywnego bojownika 200 dolarów za dzień
i dodatkowo 500 dolarów, za jeśli grupa składała się
z więcej niż 10 osób. Koordynatorom dawano około 2000
dolarów za dzień masowych zamieszek pod warunkiem,
że kontrolowana przez nich grupa będzie działała aktywnie i atakowała przedstawicieli sił porządku i władzy
państwowej. Zostało też udowodnione, że pieniądze te
kanałem dyplomatycznym przekazywano do ambasady
192
USA w Kijowie, a stamtąd do centralnych biur Swobody
i Batkiwszczyny (ok. 20 milionów dolarów na tydzień)158.
Następnie te środki były rozdysponowywane na poparcie Euromajdanu (zapewnienie warunków bytowych,
łapówki dla poszczególnych urzędników i funkcjonariuszy
sił porządkowych, opłacanie dziennikarzy i agitacje) i na
codzienne wypłaty dla aktywnych bojowników. Liderzy
protestu otrzymywali środki bezpośrednio na swoje osobiste rachunki. Było też udowodnione, że liderzy prawicowych struktur radykalnych na ich żądanie mieli zagwarantowaną pomoc w przypadku koniecznej ewakuacji z terytorium Ukrainy i zapewnienia im mieszkania i środków
do życia w dowolnym kraju UE według ich życzenia159.
193
Odeska masakra
2 maja 2014 r. w południowym mieście portowym
Odessa, które było uważane za perłę Morza Czarnego
i stolicę humoru, doszło do potyczek między stronnikami federalizacji Ukrainy z jednej strony i neonazistowskim Prawym Sektorem i aktywistami Euromajdanu i kibolami z drugiej. Zginęło co najmniej 46 osób i ponad
200 było rannych. 38 zwolenników federalizacji spłonęło
żywcem w Domu Związków Zawodowych, rozstrzelanych lub obrzuconych koktajlami Mołotowa.
Dom Związków Zawodowych
2 maja 2014 r. o godzinie 15 radykalni prawicowi
zwolennicy Euromajdanu i Prawy Sektor razem z kibolami klubów piłkarskich Czernomorec i Metalist zorganizowali w centrum Odessy na placu Sobornym marsz
„o jedność Ukrainy”. Poza transparentami wsparcia dla
„zjednoczonej Ukrainy” można było zauważyć ekstremistyczne hasła nacjonalistyczne: „Śmierć wrogom” i „Moskali na noże”. O 15 na placu było już 1,5 tysiąca agresywnie nastawionych ludzi. W tym czasie do nich zbliżyła się kolumna złożona z 500 zwolenników federalizacji
Ukrainy z Kulikowego Pola i zaczęły się starcia. W czasie
tych zamieszek w rejonie ulicy Deribasowskiej, gdzie
obie strony rzucały w siebie kawałkami bruku, granatami
194
hukowymi i koktajlami Mołotowa, jeden z uczestników
marszu za jedność Ukrainy został postrzelony w płuca
i zmarł, zanim przyjechała karetka pogotowia.
Następnie około 200 prorosyjskich aktywistów zablokowano na ulicy Greczeskiej. Część federalistów wycofała się do centrum handlowego Ateny i zajęła tam
pozycje.
W rezultacie nacjonalistyczni aktywiści odepchnęli
stronników federalizacji na Kulikowe Pole, gdzie zniszczyli, zdemolowali i spalili ich obóz.
Wypchnięci z Kulikowego Pola federaliści ukryli się
w znajdującym się w pobliżu rozbitego obozu Domu
Związków Zawodowych. W trakcie walk z obu stron
rzucano metalowe rury, kamienie, słyszano wystrzały.
W trakcie walk rozpoczął się pożar od lecących w budynek koktajli Mołotowa. (Na YouTube dostępny jest film,
gdzie doskonale widać, jak młode ukraińskie nacjonalistki ze znajomością rzeczy przygotowują śmiertelne koktajle dla swoich chłopców160).
Ogień rozprzestrzenił się na kilka pięter, a sprzyjał
temu opóźniony przyjazd straży pożarnej. Okrążający
budynek bojownicy przeszkadzali w gaszeniu pożaru
i zanim jeszcze przybyli strażacy, nie dawali federalistom
opuścić budynku, strzelając do okien z broni palnej. Niektórzy federaliści próbowali wyskoczyć z okien wysokich
pięter i rozbijali się na bruku. Tych, którym udało się
opuścić budynek, ukraińscy nacjonaliści brutalnie bili
przy praktycznie całkowitej bierności milicji. Ogólnie
do 3 maja 2014 r. potwierdzono 46 śmiertelnych ofiar
w rezultacie walk na ulicy Greczeskiej i na Kulikowym
Polu. W wyniku pożaru w budynku Związków Zawodowych zginęło 38 osób, w tym ludzie starsi i znany odeski
poeta Vadim Negaturow. Część z nich zginęła od poparzeń i zatrucia tlenkiem węgla, jednak wewnątrz spalo195
nego domu Związków Zawodowych było co najmniej 12
osób z ranami postrzałowymi. Do szpitali Odessy zgłosiło się 214 osób, hospitalizowano 88 z nich, 40 było z nich
w ciężkim stanie.
Jednak te dane przez wielu są podawane w wątpliwość. „Według naszych danych w Domu Związków Zawodowych w Odessie – 116 ludzi zabitych. Dokładnie
nie zmarłych, ale zabitych. Słów »spaleni« albo »otruci«
nie używamy, dlatego że nie przeprowadzano sekcji, bo ci
ludzie mieli rany od kul w głowie” – poinformował deputowany odeskiej rady wojewódzkiej Wadim Sawienko161..
Dodał także, że u większości zabitych są poparzenia
na głowie i na przedramionach. „To znaczy, że ludzi specjalnie oblewano łatwopalnymi materiałami, żeby nie
można było rozpoznać trupy” – powiedział Sawienko
i wyjaśnił, że tę informację otrzymał od aktywistów Antymajdanu, „ludzi, którzy bezpośrednio znajdowali się
w Domu Związków Zawodowych”.
Odpowiadając na pytanie, dlaczego jego dane różnią
się od danych oficjalnych ponad dwa razy, Sawienko powiedział, że „ukraińskie władze otrzymały rozkaz umniejszyć rozmiary tragedii po to, aby ukryć przed światową
opinią publiczną to, że w Odessie miała miejsce karna
operacja przeciw prorosyjsko nastawionym obywatelom”.
Rozstrzelaniem w Domu Związków Zawodowych
i dobijaniem rannych kierował 33-letni aktywista Samoobrony Majdanu Nikołaj Wołkow, znany także jako
„sotnyk Mykoła”. Mimo że w 2012 r. był za nim wysłany
list gończy, Wołkow po odsunięciu od władzy prezydenta
Janukowycza został sotnykiem formowanego z ochotników Odessy batalionu MSW Sztorm. Ten fakt pokazuje,
że granica między nielegalnymi grupami uzbrojonych
nacjonalistów i MSW po zwycięstwie Euromajdanu była
na Ukrainie była iluzoryczna.
196
W przeddzień odeskiej masakry sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Parubij, w przeszłości główny naczelny redaktor i autor jawnie rasistowskich artykułów w oficjalnym czasopiśmie
Socjal-Nacjonalnej Partii Ukrainy (SNPU) „Orientiry”,
spotkał się z sotnykiem Mykołą i instruował go, jak ma
działać dalej. Parubij także podarował Nikołajowi Wołkowowi nowoczesną kamizelkę kuloodporną piątego poziomu obrony, w której ten ostatni był widziany 2 maja
przed Domem Związków Zawodowych w Odessie. Właśnie Parubijowi Wołkow meldował o przebiegu operacji
majacej na celu zlikwidowanie zamkniętych w tym budynku „bojowników Związków Zawodowych”. „Zróbcie
korytarz i my załatwimy sprawę” – prosił sotnyk Mykoła.
Po tym korytarz został otwarty, a sprawa – załatwiona.
26 maja Nikołaja Wołkowa zatrzymano w Odessie
w związku z oskarżeniami o zorganizowanie masowych
zamieszek, po czym przekazano go do Kijowa, a 28 maja
zastosowano wobec niego areszt domowy.
Brawo Odessa!
Kiedy w internecie pojawiły się pierwsze kadry płonącego Domu Związków Zawodowych w Odessie, trudno
było zrozumieć, co bardziej szokuje. To, co robią neobanderowcy, czy to, jak komentują wydarzenia przechodnie
uważający siebie na pewno za ludzi kulturalnych i cywilizowanych stronników europejskiej integracji Ukrainy.
Tak odeską tragedię komentowano na oficjalnej stronie internetowej Euromajdanu na Twitterze:
euro majdan@dbdnjr: Odessa jestem z ciebie dumny,
dziesiątki, tysiące mieszkańców miasta oczyszczają swoją ziemię z koloradów162,163 (koloradzi – po197
gardliwa nazwa stronników federalizacji od noszonej przez nich wstążki orderu św. Jerzego przypominającej wzór na stonce ziemniaczanej, czyli
żuka Kolorado – przyp. red.) Kijów i cała Ukrainia
z tobą Odessa.
Nikołajzołotariew@ad...: w Zaporożu zrobili ciasto
z separatystów164, a w Odessie go zapieczono
Euromajdan@dbnmjr: gniazdo os … było… Odessa
Ukraina
Niektóre zapisy na blogach porażają nawet nie cynizmem, lecz po prostu czymś trudnym do nazwania:
„teraz ja powiem bardzo brutalnie z chrześcijańskiego
punktu widzenia absolutnie rzecz nie do przyjęcia: niech
ta tragedia stanie się lekcją dla wszystkich przeklętych
koloradów. Dla wszystkich i dla każdego!”.
Deputowana Rady Najwyższej Ukrainy z partii Swoboda przewodnicząca podkomisji ds. wyższego wykształcenia komitetu ds. Nauki i Oświaty Iryna Farion tak pisała
o tragedii w Odessie : „No i co pomógł wam wasz Putin,
debile? I tak będzie z każdym separatystą! gra się skończyła. Palcie się dalej teraz już w piekle. Brawo Odessa!”
Perła ukraińskiego ducha. Ojczyna wielkich nacjonalistów
Iwana i Jurija Lipów165. Niech płoną diabły w piekle. Najlepsi powstańcy to kibole. Brawo!”. Miłośniczka Bandery
Farion jest konsekwentna we wszystkim. Miesiąc przed
odeską tragedią wspominała o konieczności walki z prorosyjskimi siłami na Ukrainie w taki oto sposób: „Ja bym
działała o wiele brutalniej. Ja bym do nich po prostu strzelała. Wróg panuje na naszej ziemi. O czym my rozmawiamy? Wroga trzeba było stąd przegnać jeszcze w 1654 r.166
Dlatego dzisiejsza reakcja jest absolutnie odpowiednia.
Ale powinniśmy być o wiele bardziej brutalni. Nasi ludzie
oddali za to swoje życia. Dlatego tego stworzenia (separatyści – red.) zasługują tylko na śmierć”167. Przewodniczący
198
odeskiej administracji wojewódzkiej Władimir Nemirowski ogłosił, że „działania mieszkańców Odessy skierowane
na neutralizację i zatrzymanie uzbrojonych terrorystów
(pod tym pojęciem rozumiał stronników federalizacji
Ukrainy – red.) są zgodne z prawem”.
Deputowana Rady Najwyższej Ukrainy z patii Batkiwszczyna, kandydatka na mera Kijowa Łesia Orobec na
swojej stronie na Facebooku skomentowała wydarzenia
w Odessie w sposób następujący: „Ten dzień przeszedł
do historii. Mieszkańcy Odessy, nie patrząc na zdradę
części milicji, obronili Odessę i wszystkim udowodnili, że
Odessa – to Ukraina. Za cenę życia patriotów osiągnięto
ogromne zwycięstwo. Kolorackie potwory zostały zlikwidowane. Agresorzy, którzy pierwsi napadli, otrzymali
więcej niż odpowiednią odpowiedź”.
„Kiedy byłem mały, mój dziadek uczył mnie w ogrodzie zbierać stonkę do słoika, a potem ją palić” – napisał
w nocy z 2 na 3 maja na stronie na Facebooku badacz radykalnego nacjonalizmu redaktor wydawnictwa Ibidem
Verlag, współpracownik naukowy Uniwersytetu w Northampton, doktor nauk politycznych Anton Szechowcow.
Ukraińska telewizja relacjonowała odeską tragedię
również dość jednostronnie. I tak kanał IS TV należący
do zięcia drugiego prezydenta Ukrainy Leonida Kuczmy
Wiktora Pińczuka opowiadał o starciach „prorosyjskich
bojowników” i „stronników jedności Ukrainy”.
„Prorosyjscy radykałowie pierwsi użyli materiałów
wybuchowych, a z dachu Domu Związków Zawodowych
prosto w tłum rzucali butelki z koktajlami Mołotowa –
mówiła prowadząca program o zaskakującym tytule „Fakty”168 – następnie zaczął się szturm budynku ze wszystkich stron. Zapaliły się główne i tylne wejście do budynku.
Ogień i trujący dym szybko rozprzestrzeniał się w pomieszczeniach. Ludzie w oknach wzywali pomocy”.
199
Dalej według słów dziennikarki ukraińscy neonaziści
(„stronnicy jedności Ukrainy”, jak ich w duchu Orwellowskiej nowomowy nazywa ukraińska prasa) przynieśli pod
budynek metalową konstrukcję, żeby wynosić stamtąd
zablokowanych na pierwszym i trzecim piętrze prorosyjskich aktywistów, ale im na głowy rzucano kamienie”.
W ten sposób według wersji ukraińskiej telewizji
„prorosyjscy bojówkarze” nie tylko sami napadli na o wiele większe siły swoich oponentów, ale potem sami siebie
zamknęli w budynku Domu Związków Zawodowych,
sami siebie podpalili, a potem jeszcze przeganiali z miejsca wypadków swoich „ratowników”. Tych „ratowników”,
którzy strzelali do pokazujących się w płonących oknach
aktywistów i dobijali tych, którzy po upadku z wysokich
pięter mieli połamane nogi (czego dowodzą dokumentalne filmy na YouTube169). Ukraińskie media głosiły tezę
„oni sami siebie zabili”, także informując o śmierci pokojowo nastawionych mieszkańców w czasie ogłoszonej
przez nowe ukraińskie władze „antyterrorystycznej operacji” na południowym wschodzie kraju – w samozwańczych donieckich i ługańskich republikach ludowych.
Idź i patrz
Odeski pogrom 2 maja 2014 r. zapisze się na najczarniejszych stronach najnowszej historii Europy. Europa
przez wiele dziesięcioleci nie znała podobnego zdziczenia, kiedy ludzie podpalają budynek ze znajdującymi się
w nim politycznymi przeciwnikami i dobijają próbujących wyrwać się z ognia.
Rozprawy z pokojowo nastawionymi ludźmi dokonano tak jak w marcu 1943 r., kiedy ukraińscy policjanci
zwerbowani przez hitlerowców z OUN Stepana Bandery wymordowali mieszkańców białoruskiej wsi Chatyn.
200
Tam bezbronnych wieśniaków również okrążyła przeważająca liczba ludzi, którzy zostali zgnani do stodoły i spaleni żywcem. Krzycząc „Heil Hitler!” i „Sława Ukrainie!”,
policjanci dobijali próbujących się uratować.
W Chatynie „pracowali” dziadkowie i pradziadowie
tych, którzy w Odessie krzyczeli „Sława Ukrainie!”, patrząc, jak płonący ludzie wyskakują z okien budynku
podpalonego koktajlami Mołotowa. I tak jak sojusznicy
hitlerowców później oskarżyli mieszkańców Chatynia
o współpracę z partyzantami i strzelanie do niemieckich
„oswobodzicieli”, tak i teraz „ukraińscy patrioci” cynicznie ogłosili, że „separatyści sami siebie spalili”: nie umieli
posługiwać się koktajlami Mołotowa, rozlali łatwopalny
płyn i przypadkowo go podpalili.
Właśnie taką oficjalną wersję przedstawiło MSW
Ukrainy, wyjaśniając przyczyny pożaru w Domu Związków Zawodowych. Ukraińskie media także momentalnie rozpropagowały informacje, że wszyscy zabici
to nie miejscowi, lecz obywatele Rosji i Naddniestrza
(!), którzy przyjechali, aby destabilizować sytuację na
Ukrainie. Potem okazało się, że wszyscy ludzie spaleni żywcem przez ukraińskich nacjonalistów byli mieszkańcami Odessy lub województwa. Straszne jest i jeszcze jedno podobieństwo: w czasie pogromów żydowskich w 1941 r. dokonanych przez stronników Stepana
Bandery w zachodnioukraińskim Lwowie była ogromna liczba zachwyconych widzów, którzy z ciekawością
przyglądali się rozprawie z Żydami. Świadectwa fotograficzne lwowskiego pogromu od 30 czerwca do 2 lipca 1941 r. pokazują nie tylko męczarnię ofiar, ale i niezdrową ciekawość widzów.
Jeszcze wczoraj oni byli porządnymi lwowskimi obywatelami. I w jednej chwili zamienili się w krwawe potwory z ciekawością obserwujące umieranie Żydów. Lwo201
wianie „prawidłowej” narodowości gwizdami i okrzykami radości witali każde wyszukane upokorzenie swoich
byłych sąsiadów. Wiedzieli, że ich zabiją, i można będzie
spokojnie wejść w ich opustoszałe mieszkania albo też
bezkarnie grabić ich majątek.
Bardzo podobny obraz można było obserwować 25
czerwca 1941 r. w Kownie jeszcze przed wkroczeniem
do miasta wojsk niemieckich.
2 maja 2014 r. w Odessie rozegrały się bardzo podobne wydarzenia. Potwór siedzący w każdym człowieku
dokładnie tak samo zerwał się z łańcucha, o którym myślano, że jest mocniejszy.
W wierszu poety Aleksandra Aronowa Getto 1943 rok
poświęconym powstaniu w warszawskim getcie170 są takie oto wersy:
„Kiedy płonęło getto cztery dni z rzędu
I było tyle trzasku i było tyle światła
I wyście wszyscy mówili: Płoną pluskwy”.
Różnica między 1943 r., kiedy regularne oddziały SS
tłumiły żydowskie powstanie, a dzisiejszym dniem, kiedy tym samym zajmowały się Prawy Sektor i Samoobrona Majdanu, i zamiana pluskiew na stonkę nie są znowu
tak wielkie.
Dehumanizacja
2 czerwca 2014 r. nowe władze kijowskie zastosowały samoloty bojowe przeciwko bezbronnym mieszkańcom
Ługańska. Samolot szturmowy SU-25 osłaniany przez myśliwce sił powietrznych Ukrainy pokrył ogniem rakietowym
centrum miasta, a w strefie ostrzału znalazły się gmach administracji wojewódzkiej i skwer przed budynkiem171.
Pierwszy nalot na miasto od czasów Wielkiej Wojny
Ojczyźnianej zaskoczył ludzi – wielu przechodniów na202
wet nie zrozumiało, co się stało. Ofiarami nalotu stało
się 30 osób, wśród nich minister zdrowia samozwańczej
Ługańskiej Republiki Ludowej Natalia Archipowa i sanitariuszka Inna Kukurudza, która przeglądała spisy rannych rozwieszone na ścianie budynku172.
Ukraińskie władze nie od razu wzięły na siebie odpowiedzialność za nalot na Ługańsk. Komentarze w mediach ukraińskich początkowo sprowadzały się do jednego: „sami sobie byli winni”.
Główną przyczyną wybuchu było nieostrożne obchodzenie się z bronią i materiałami wybuchowymi. Jak się
dowiedzieliśmy, terroryści podziemnej fabryki ługańskiej przywieźli w to miejsce 2 tony trotylu” – tak brzmiała informacja w jednym z ukraińskich kanałów TV.
Swoją wersję wydarzeń w Ługańsku przedstawił też jeden z szefów ministerstwa obrony generał Aleksandr Rozmarin. W opinii generała powstańcy próbowali ostrzelać
samolot szturmowy Ukraińskich Sił Powietrznych z przenośnej wyrzutni rakietowej, ale system naprowadzenia rakiety zareagował na ciepło wydzielane przez klimatyzator,
który był ustawiony na budynku administracji i doprowadziła rakietę na budynek173.
Kardynalne różnice można było zauważyć w opisie
tragedii na rosyjskich i ukraińskich blogach. Jeśli Rosjanie, nawet ci, którzy nie byli zwolennikami samozwańczych republik południowo wschodniej Ukrainy, byli
przerażeni tym, co się stało i śmiercią cywilnych obywateli Ługańska (w żaden sposób nie można było przecież
nazwać kombatantami), to reakcja Ukraińców szokowała
nawet osoby popierające ukraiński mainstream kraju.
Ukraiński bloger Dimitrij Dzygobrodzki zgromadził
wiele cytatów, komentarzy w ukraińskich sieciach społecznościowych po wydarzeniach w Ługańsku174:
203
Igor 02 02.06.2014: Ciekawe czy na pogrzebach pod
jaką flagą będzie trumna. Czy będzie to flaga Rosji
czy Ludowej Republiki Ługańskiej?
Jonny worker 02.06.2014 : Watnikom (pogardliwa nazwa powstańców) przebacz mi Boże J
Fidel despreado 02.06.2014: gumowym ch… z najbliższego sex shopu nakryją
Lvbnhj 02.06.2014: im więcej tym lepiej
A Rooad 02.06.2014: na pogrzebach w Ługańsku
nie ma ludzi i dywanowe naloty uratują to bydło
od samych siebie. 450 tysięcy ameb w zupełności
zasłużyły na to żeby być zlikwidowanymi. Po prostu chłopcy którzy niszczą to bydło powinni mieć
cały czas w głowie że to nie ludzie.
Barabas_2 02.06.2014: i dlaczego nie rozwalili tego
budynku z samolotu. Jeśli przy trafieniu małej
rakiety tak wiele ofiar to dlaczego nie gruchnąć
lotnictwem na full żeby zakopać tysiące wattników jednym machnięciem i skończyć z republiką
ługańską!
Putler 02.06.2014: szkoda klimatyzatora przecież
lato już blisko.
Gagali 02.06.2014: szkoda że nie zdechli pozostali
ministrowie i Bołotow (premier Ługańskiej Republiki Ludowej) razem z nimi… ale to nie szkodzi
następnym razem nauczą się jak obsługiwać broń
przeciwlotniczą dokładnie trafią w gabinet Bołotowa.
Forum123456789 02.06.2014: nasrać na to. Separatyści są jednego rodzaju.
KarinaKlimenko 02.06.2014: kobiety w domu z dziećmi a z terrorystami terrorystki i dobrze im tak…
Lehman 02.06.2014: co tam robiły te kobiety wśród
bezprawnie uzbrojonych terrorystów. Jeśli one
204
z nimi nie współpracowały w jakikolwiek sposób
pomagały to znaczy że one też są terrorystkami
albo „szachidkami” w języku rusiastanu. Terroryści nie mają płci i narodowośc. Ukraińscy przedstawiciele resortów siłowych kierują się radami
Putlera (połączenie nazwiska Putin i Hitler – red.)
że terrorystów trzeba likwidować albo złapać w kiblu i tam zabić.
Maslo oreh 02.06.2014: siedem szaszłyków z wattników
Fywaprol 02.06.2014: to tylko początek. A skończy
się kiedy wymrą wszyscy koloradzi a Donieck
z Ługańskiem wziąwszy się za ręce razem zaśpiewa
hymn Ukrainy Sława Ukrainie.
aldrAaldr 02.06.2012: jaka radość że tam trafił! Następnym razem będzie dokładniej! Współczuję
niewinnym ofiarom ale na wojnie jak to na wojnie.
A wokół dowództwa powstańców wg mnie wałęsają się tylko separatyści!
Wasyl Bagrainyj 02.06.201: mało, mało rosyjskich potworów zarżnięto! Dawaj siedmiuset!!!
Fywapro 02.06.2014: zatrzymajcie się koloradzi, separy i po prostu rusisty! czy wam źle się żyło na
Ukrainie? Kto was poniżał i obrażał? Zatrzymajcie
się i zrozumcie że żywymi nikt was nie wypuści.
Oleg Tichonow 02.06.2014: już mi lżej. A teraz śmieci koloradzkie ostrzelamy jak pijawki ssą krew
z Ukrainy i w ogóle będzie cudownie – Ukraina bez
zwierząt kozłomordych od razu rozkwitnie.
Aleksandr 02.06.2014: śmierć jednego kolorada z czego tu się cieszyć? Inna sprawa jeśli wielu zdycha za
jednym razem wtedy to jest święto.
Zaporożyski 02.06.2014: Ługański urząd pracy ogłasza konkurs o pracę w ługańskiej administracji
205
wojewódzkiej. Jest wolnych 15 miejsc z dobrą zapłatą. Potrzebni są specjaliści : bojownik dureń,
strzelec PZRK, specjalista remontu klimatyzatorów, rosyjska pierdoła, stojak na flagę Ługandonii
i przeciwbanderowskie strachy na wróble. Oczekiwania: wykształcenie nie wyżej niż podstawowe,
swobodne władanie niecenzuralnym językiem rosyjskim, mile widziane psychiczne choroby.
Alexandr Nazarewicz 02.06.2014: siedmiu w pomieszczeniach budynku, pięciu oficjalnie potwierdzonych trupów koloradów koło budynku, jeden
w programie na żywo którego śmierć zobaczyły
setki tysięcy korzystających z internetu. Nie ma
co nasi wojskowi rozgniatają koloradzką swołocz…
Igor 02 02.06.2014: jakie kobiety przecież to są samice koloradów. Ty co, nie uczyłeś się w szkole biologii?
Wasyl Bagrianyj 02.06.2014: siedmiu koloradów ułożyli tam. Dzień przeszedł z sensem.
Aldr aldr 02.06.2014: oni od wybuchu niekierowanego
pocisku w gmachu administracji wojewódzkiej „zginęła minister ochrony zdrowia DNR” Archipowa…
bliskim zabitej podczas wypełniania obowiązków:
zdechnijcie razem z nią łatwiej oddychać!!!
Derringdesnibelungen 02.06.2014: trzeba żeby regularnie nad Ługańsk zalatywały nasze samoloty –
orki same siebie w ciągu tygodnia wykończą
Iwanovv132 02.06.2014: separatory swoich rozwalają
a szkoda że nie nasi lotnicy.
Georgij Barkowski 02.06.2014: naszym trzeba uczyć
się u koloradów jak trzeba robić antyterrorystyczną operację. Jedna rakieta i siedem swołoczy.
KIT 02.06.2014: nie ma znaczenia kto ich wystrzelał
potworów popierających rozpad Ukrainy. Trzeba
206
ich zniszczyć nawet cywilów. Dzięki Bogu nie jestem urzędnikiem i spokojnie o tym mogę mówić
i kicham na ruskie opinie..
DM Prawdziwy 02.06.2014: niezależnie od tego czego
rezultatem były te wybuchy rezultat jest pozytywny – zdechłe kolorady
Waleryj Sawczenko 02.06.2014: jak by tam nie było dawno pora zrównać z ziemią to bandyckie gniazdo…
separatyści powinni jeszcze powiedzieć dziękuję
ukraińskim generałom za ich przestępcze niezdecydowanie dzięki której bandy DNR i LNR do tej pory
są jeszcze żywe. A cywilom tam nie ma co robić jeśli
pętasz się między bandytami to znaczy że sam jesteś
bandytą a to znaczy że podlegasz zlikwidowaniu.
Juszcz 02.06.2014: szkoda że rakieta była małej
mocy! Nie mogła zrównać z ziemią całego tego
całego budynku! A kto to zrobił nie ma też znaczenia. Najważniejszy jest rezultat – kilkanaście
śmieci zamieniły się w to czym w istocie w swoim
życiu – gówno!
Oleg Tihonow 02.06.2014: no co ty Kozłomordyj a ty
myślałeś że wam cukierki Roszena (fabryka, której
właścicielem jest Poroszenko – red.) będą z powietrza się sypać? Tak P… wyobraż sobie was zabijają
kozłom ordą zwierzynę… niedługo wszystkich rakietami roz… !!! także skomlej głośniej watne bydło!
Śmierć separatyzmowi 02.06.2014: zuchy ukraińscy
żołnierze! Oto jak to błoto się rozlało… znaczy
idziemy słuszna drogą!!! Udanego polowania!!!
Oleg Tichonow 02.06.2014: chłopaki jest wojna z kozłomordymi jaka wam różnica jeb… najważniejsze
że bydło kozłomorde zdechło… nasze jeb… zuchy… gnida kozłomorda zabija naszych chłopaków
nie ma co szukac usprawiedliwień kto jak zabija.
207
Na ch… wy to wszystko opowiadacie kozłomordym? Zaj… watnikow i wszystko w porządku…
Wolfram 02.06.2014: daj małpie granat wysadzi twój
dom, daj koczkodanowi rakietę rozwali ługańską
Radę Wojewódzką.
Bukovawmailru 02.06.2014: zatańczyłbym ze szczęścia, ze szczęścia bym zatańczył na mogiłą każdego
kolorada. A to że tak zwana minister była koloradem nie ma żadnych wątpliwości… nie można być
„w rządzie” koloradów i nie być koloradem… a dobry kolorad to zdechły kolorad…
Iwanow: Jednym słowem zakończenie dobre i wszyscy
są zadowoleni
Sergiej Kaptiuch 02.06.2014: Dziękuje chłopcy, popracowaliście. Spokojnej nocy. Sława Ukrainie!
Striełok 02.06.2014: Szkoda, ale przepraszam, sami
chcieli. Na ch… było krzyczeć „Rosja, Rosja”.
Chcesz do Rosji, spadaj na ch… ze świętej ziemi
ukraińskiej. A rybkę zjeść i na organ (płciowy –
przyp. tłum.) wleźć nie uda się nawet w przysłowiu. Chcieli wojny to ją dostali. Przykre, że od swoich separatystów dostali.
Maks 1978 02.06.2014: Zuchy Lotnicy! Zuchy Pogranicznicy! Sława Ukrainie!
Moisiej Mikołajewicz Iwanow 02.06.2014: Zwykłe terrorystki! Choć i rodzaju żeńskiego. Po co było leźć
z terrorystami
Szum 02.06.2014: Nauczcie swoich narkomanów
z Ługańska, jak trzeba obchodzić się z bronią, żeby
nie zniszczyli wszystkiego wokół siebie.
Dima Pierepiełkin 02.6.2014: No zaje… ci bezbronni
ługańce, więcej nie będą się gromadzić i zasłaniać
uzbrojonych terrorystów.
Kacachoł 02.06.2014: Trzeba wystawić mocne głośniki
i przed mikrofonem trzeba wtykać jeńcom z ochot208
niczych oddziałów zapałki pod paznokcie, tępym
nożem obcinać jajca i piłami do metalu obcinać kończyny. Żeby wrzaski były słyszalne na 15 km!
Zatokrymnasz Debywojewałow 02.06.2014: Eh, parę
B-52 by tam!
Igor 02.06.2014: Kacapy po prostu nie mogą zrozumieć, że kiedy Putin już zdechnie my i tak będziemy ruskim życzyć śmierci. Bo wielu nie zapomni
i nie będzie mogło się zemścić.
Jak mówią, bójcie się obojętnych, bo tylko dzięki ich
milczącej zgodzie dokonywane są najstraszniejsze przestępstwa. Ale jak odnosić się do tych, którzy do przestępstw odnoszą się nie obojętnie, lecz z oklaskami i aktywnym poparciem? Jak straszna transformacja świadomości musiała przejść u ludzi, żeby zaczęli odmawiać swoim politycznym oponentom nie tylko prawa do własnych
poglądów, ale także prawa, by nazywać się człowiekiem?
Psychiatra i filozof Antoni Kępiński wzywał, aby nie
przypisywać chorym psychicznie agresji, bo przecież
przygniatająca większość z nich całe życie walczy przede
wszystkim sama ze sobą, z własną chorobą, a cierpienia
przynosi im także traktujące ich z pogardą i pełne uprzedzeń „zdrowe” społeczeństwo. Kępiński proponował, by
zwracać więcej uwagi na normalnych ludzi, gdyż to właśnie oni, często kierowani „dobrymi” chęciami, wywołali wszystkie wojny światowe, zrzucili bomby atomowe
i prowadzili politykę ludobójczą w stosunku do całych
narodów.
Straszny przykład Ukrainy jest tutaj szczególnie jasno wyrażony. Jeszcze nie dawno nikt nawet nie mógł
przypuszczać, że naród, wśród którego cech charakterystycznych najczęściej wskazywano dobroduszność,
w przeciągu kilku miesięcy od zwycięstwa Euromajdanu
mógł tak zmienić swój stosunek nawet nie do Rosji, lecz
209
do swoich rodaków, którzy ginęli w czasie przeprowadzonej przez Kijów operacji „antyterrorystycznej”.
Jedną z definicji psychologicznej normy jest stopień
zgodności odpowiednich zasad, norm i przepisów przyjętych w społeczeństwie z zachowaniem się jednostki. Wydaje się, że to dobra definicja ze względu na jej prostotę,
jednak może okazać się błędna, jeśli spróbuje się zastosować ją do totalitarnych i nieludzkich reżimów.
Społeczeństwo przyjmuje postulaty ideologiczne
takich reżimów i z czasem zaczyna rozumieć je i przyjmować jak swoje własne, usprawiedliwiając dowolną
brutalność, której dopuszcza się władza „w imię ratowania narodu i zachowania kraju”. Mało tego – brutalność,
niesprawiedliwość i sadyzm postrzegane są wyłącznie
w działaniach przeciwników, niezależnie od tego, czy są
to „zewnętrzni wrogowie”, czy też wewnętrzna „piąta
kolumna”, własne przestępstwa są zaś niedostrzegane.
W moralnym planie w społeczeństwie pojawia się „wybiórcza ślepota”.
210
Psychologia
ukraińskiego
nacjonalizmu
Na podstawie analizy wystąpień liderów i aktywistów Prawego Sektora, Swobody i innych radykalnych
ukraińskich nacjonalistów na wiecach i podczas różnych
programów typu talk show, z badania dokumentów
programowych, forów internetowych i partyjnych grup
w sieciach społecznościowych, a także – przede wszystkim – w wyniku osobistych spotkań i rozmów z szeregowymi aktywistami podjęliśmy próbę zbudowania ogólnego portretu psychologicznego ukraińskiego nacjonalisty.
Nasze podejście było nakierowane na znalezienie wspólnych, najbardziej typowych cech, charakterystycznych
dla tej części radykalnych ukraińskich nacjonalistów,
którzy znaleźli się w polu widzenia badania. W miarę jak
aktywizowała się antyrosyjska retoryka w ukraińskich
mediach, nacjonalistyczne cechy, wcześniej istniejące tylko w stosunkowo niewielkiej części społeczeństwa, coraz
częściej zaczynają być spotykane u Ukraińców, którzy
nie postrzegają siebie jako nacjonalistów i nawet mówią
o swoich antyfaszystowskich poglądach.
211
Ludzie pośród ruin
Rozpad Związku Radzieckiego dla większości jego
mieszkańców był poważnym moralno- psychologicznym
wstrząsem, nie mówiąc już o raptownym obniżeniu poziomu życia obywateli. Miliony ludzi, którzy przyjęli niezależnie od tego, czy dobry, czy zły, jeden obraz świata
budowany przez 70 lat w radzieckim ustroju, znalazły się
nagle wśród ruin. Obecnie wiele mówi się radykalnej antycerkiewnej polityce wczesnych bolszewików ilustrowanej
znanymi kadrami zburzenia świątyni Chrystusa Zbawiciela w Moskwie. Zniszczenie radzieckiej ideologii dla sierot
po republikach byłego Związku Radzieckiego było takim
samym wstrząsem. Jednym z głównych lęków, charakterystycznych dla dzieci, które uczą się chodzić, jest strach
przed utratą podparcia. Dla ludzi starożytności i średniowiecza taką podporą w psychologicznym sensie była religia, która obejmowała wszystkie sfery ich życia, zarówno
osobistego, jak i społecznego. Później zamiast religii przyszła ideologia, która wyrosła z idei filozofów humanistów.
W centrum zainteresowania umieścili nie Boga, lecz ludzi.
Hasło Wielkiej Rewolucji Francuskiej „Wolność, Równość,
Braterstwo” zrodziło trzy podstawowe ideologie epoki
modernizmu: liberalizm, komunizm i nacjonalizm.
Po II wojnie światowej ideologia nacjonalizmu znalazła się w Europie poza prawem. Pod koniec lat 80. XX
w. wycofał się prawie ze wszystkich swoich pozycji europejski komunizm. Została tylko liberalna „wolność”, która jednak nie zadowalała i nie odpowiadała na potrzeby
ludzkości, co się tyczy wyższych form wyjaśnienia życia.
Liberalizm w polityce i ateizm w sferze duchowej zrodziły
duchową próżnię, która stworzyła odczucie wewnętrznej
pustki i bezsensu istnienia, a ich nie da się zlikwidować
jedynie przez osiągnięcie dobrobytu i materialny dostatek, czyli kategorie wyłącznie materialnego świata.
212
Początek XXI w., epoka postmodernizmu, charakteryzuje się z jednej strony przyspieszoną globalizacją kulturowo-ekonomiczną i polityczną, a z drugiej procesem
odwrotnym – odrodzeniem religijnych i scentralizowanych politycznych trendów. Jak to możliwe, że w erze
internetu i błyskawicznych rozliczeń finansowych jest
dla kogoś istotnym zagadnieniem niezależność Szkocji
od Wielkiej Brytanii, Katalonii lub Kraju Basków od Hiszpanii i Gagauzji od Mołdawii?
Liberalna ideologia, która zwyciężyła w „cywilizowanym” świecie, skłania do totalnej atomizacji społeczeństwa na oddzielne jednostki, niezwiązane jedna z drugą
innymi więzami oprócz ekonomicznych. Atomizacja społeczeństwa zazwyczaj doprowadza do obniżenia zaufania
między jednostkami, bo przecież zaufanie buduje się na
wspólnym historycznym doświadczeniu, na podzielanych przez wszystkich wartościach i wspólnych normach
zachowania, które w warunkach wolności rozumianej
przez liberalizm nie powinny istnieć.
Razem z tym odczucie pewnego lęku, nawet „wypchniętego” ze świadomości razem z brakiem zaufania
do otoczenia, jest fatalnie przyjmowane przez zatomizowane jednostki. Ludzie zaczynają wówczas szukać takich
wspólnot (lub je tworzyć), które mogą nazwać swoimi i w
ramach których oni mogą czuć się bezpieczne i komfortowo. W tym należy upatrywać przyczyny pojawienia się
we współczesnych czasach różnorodnych nowych subkultur i filozoficzno-religijnych prądów. Tak ludzie epoki postmodernizmu pozbawieni korzeni w warunkach
„wolnego” społeczeństwa poszukują siebie.
Ktoś odnajduje siebie w związku z takim projektem
epoki modernizmu jak naród w historii lub mitologii
swojej większej lub mniejszej ojczyzny, w swoim języku
i kulturowych korzeniach. Na tym tle wszędzie w Eu213
ropie uchyla się niewypowiedziany zakaz nacjonalizmu
wraz z przyznaniem, że nastąpił krach prób budowy
społeczeństwa multi-kulti, np. w Wielkiej Brytanii czy
Niemczech. W tym kontekście wzrost popularności radykalno-nacjonalistycznej ideologii na Ukrainie odpowiada
ogólnemu trendowi współczesnej polityki europejskiej.
Płynny lęk
Ekonomiczna i polityczna niestabilność sytuacji
w kraju, niepewność co do przyszłości sprzyjają formowaniu lękowych cech charakteru. Cechy te szczególnie jasno
się wyrażają u ludzi, którzy byli nastolatkami pod koniec
lat 80. i na początku lat 90. XX w., w czasie rozpadu Związku Radzieckiego i rozwoju „bandyckiego kapitalizmu”.
U obywateli w starszym wieku zachowały się pozytywne wspomnienia o „dawnych dobrych czasach” ze spokojnym i przewidywalnym życiem w stabilnym społeczeństwie. Starsze pokolenie, tradycyjnie bardziej konserwatywne, ma wciąż przed oczami obraz tego, „jak powinno
być”. Natomiast młodzi Ukraińcy, których osobowość
formowała się w czasach „smuty”, są takich pozytywnych
wspomnień o kraju pozbawieni. Oni znają jedynie odczucia dyskomfortu i „cienkiego lodu”, znają wymóg koniecznej i wiecznej walki o swoje miejsce pod słońcem.
Odczucie płynnego lęku, jak go nazywają psychoanalitycy, jest o wiele trudniej znieść niż strach, który jest skoncentrowany na czymś konkretnym. Jeśli, według znanej
definicji, oczekiwanie śmierci jest gorsze niż sama śmierć,
to płynny lęk jest gorszy niż oczywisty strach przed tym
czy innym człowiekiem, wydarzeniem albo sytuacją.
Człowiek nie może przez długi czas być pod wpływem płynnego lęku. Taki lęk albo tymczasowo przeniesie
214
się w podświadomość i tam będzie oddziaływał i przypominał o sobie w nocnych koszmarach lub psychozach,
albo zostanie przeniesiony na takie lub inne zewnętrzne
obiekty – zwierzęta, konkretnych ludzi, przedstawicieli
całych subkultur lub narodów, sytuacje, miejsca, środki
transportu.
Jeśli człowiek będący pod wpływem lęku robi karierę
w polityce, racjonalizacja jego strachu może szukać ujścia
w historycznej mitologii, przez tendencyjnie postrzegane fakty historii lub współczesności. Racjonalizacja jest
charakterystyczna dla psychiki, która szuka rozumnego
wyjaśnienia naszych sympatii lub antypatii, nastrojów,
radości i lęków. Przy czym wyjaśnienia z tego wynikające wcale nie muszą odzwierciedlać realnych związków
przyczynowo-skutkowych. Realne więzi często są ukryte
i wypchnięte ze świadomości.
Dorosłemu człowiekowi uznać swoje własne fobie za
nieracjonalne jest bardzo trudno, a przywołać je jako racjonalną zewnętrzną przyczynę zdarzeń – dużo łatwej.
Muszkieter Portos był wyjątkowo otwartym człowiekiem, który nie szukał racjonalizacji i dlatego wprost mówił: „walczę po prostu dlatego, że walczę”. Ale w realnym
życiu społecznym lub w życiu zwykłego człowieka czy polityka bywa jednak zupełnie inaczej. Nie „walczę dlatego,
że walczę”, ale „walczę dlatego, że moi wrogowie wywołują we mnie strach i ja muszę uderzyć pierwszy i moje
zachowanie jest uwarunkowane zewnętrznymi czynnikami, a nie moimi wewnętrznymi ukrytymi motywami”.
„Zewnętrzni” wrogowie prawdziwi lub, co częściej się
zdarza, wymyśleni zawsze są łatwi do znalezienia.
215
Rytualizm
Jednym ze sposobów walki ze stanem lęku, z niepewnością, co do przyszłości i z odczuwaniem niejednolitości
strumienia zewnętrznych czynników wywołujących lęk,
który wszystko zmywa na swojej drodze – jest dokładne
przestrzeganie rytuału. Rytuał strukturyzuje realność
w warunkach wciąż zmieniającego się świata. W społeczeństwie jaskiniowym, w epoce starożytności i średniowiecza życie ludzkie pełne wojen, epidemii, głodu
w znacznej mierze było regulowane przez rytuały związane z pozycją słońca i przesileniami, ze zmianą pór roku
i żniwami, z płciową lub zawodową inicjacją, ze świętami
religijnymi. We współczesnym świecie te rytuały, które
formalnie jeszcze pozostały (np. przysięga wojskowa lub
matura) nie mają już tak istotnego znaczenia i wpływu
na życie jednostki i społeczeństwa. Współczesność jest
indywidualna, każdy w niej żyje według swojej recepty
i zachowuje się według swojego kodeksu. Otrzymanie
przez człowieka indywidualnej wolności, o czym tak marzyli filozofowie epoki oświecenia, nie uczyniło człowieka szczęśliwszym. Przeciwnie – człowiek XXI w., „skazany na wolność”, został sam na sam z zewnętrznym światem. Aby wytrzymać w tym pojedynku, znów potrzebuje
rytualizacji swojego życia.
Atrakcyjność niemieckiego narodowego socjalizmu,
na której wzorują się radykalni ukraińscy nacjonaliści
w dużym stopniu jest zbudowana na atrakcyjności rytuału. Nocne pochody z pochodniami, marszem w pochodach formowanych w kształt swastyki, wielkie parady
„białych bestii” w czarnych mundurach szytych przez
Hugo Bossa, uroczyste rytuały przyjęcia do NSDAP czy
SS z przysięgami i świętem pieczętowanym krwią to ważne elementy, które pozwalają ludziom odczuwać swoją
wspólnotę ze współwyznawcami i jednocześnie swoje
216
uczestnictwo w historii jak też przynależność do odchodzącego w przeszłość całego pokolenia bohaterów do idei
i wyższego porządku.
Rytuały Prawego Sektora i Swobody oczywiście są
o wiele skromniejsze niż w NSDAP, jednak zadanie zwarcia szeregów i ideologiczno-moralnego hartowania aktywistów wypełniają równie dobrze. I tak ultraprawicowi
Ukraińcy w różnym wieku i socjalnym statucie z płonącymi oczami opowiadają o przeprowadzanych przez nich corocznie marszach ku pamięci UPA i dywizji Waffen SS Galizien, o nacjonalistycznej symbolice i o procedurze przyjęcia do partii. Zresztą okres próbny kandydata do partii
Swoboda zajmuje cały rok, w trakcie którego kandydat
przechodzi cały szereg inicjacyjnych prób od wypełnienia
ankiety i rozmowy kwalifikacyjnej do dyżurów sztabie,
pracy w brygadach agitacyjnych i uczestnictwa w wiecach.
Tradycyjne ukraińskie wyszywane koszule nie zawsze
dobrze się komponują z innymi elementami nowoczesnej
odzieży, ale niezależnie od tego stały się jednym z głównych elementów partyjnego dress codu swobodowców, chociaż szeroką modę na ich noszenie wprowadzili w czasie
pomarańczowej rewolucji Wiktor Juszczenko i Julia Tymoszenko, a przed nimi członkowie Ukraińskiego Ruchu.
Członkowie partii na każdym kroku podkreślają odrębną narodową kulturową tożsamość i jednocześnie swoją
wyjątkowość, odróżnianie się od zwykłych politycznych
urzędników w krawatach i jednokolorowych koszulach.
Czym jest dobro i czym jest zło
Iryna Farion, skandalistka, deputowana do Rady Najwyższej Ukrainy i centralny ideolog Swobody, jest znana
także poza granicami Ukrainy ze swoich jawnie rusofobicz217
nych wypowiedzi, ekstrawaganckich działań i histerycznego zachowania. U obserwatorów powstaje wrażenie, że
pani Farion zawsze jest w stanie agresywnego pobudzenia
graniczącego z dysforią (przeciwieństwo euforii). Ale swobodowcy bardzo cenią swoją koleżankę, oficjalnie chwalą jej kompetencję historyczną i filologiczną (Farion jest
doktorem nauk filologicznych) regularnie delegują ją jako
spikera na wiecach i do popularnych talk show.
,„Dlaczego we Lwowie i na Ukrainie wydaje się
i sprzedaje tyle książek przetłumaczonych nie na ukraiński, a na rosyjski? Dlaczego w naszych autobusach brzmi
moskalski pop i moskalska reklama? Żeby z tym walczyć,
powinniśmy używać agresywnego sprzeciwu. Proszę
was, abyście agresywnie sprzeciwiali się wszystkiemu,
co moskalskie” – wzywa nacjonalistów Iryna Farion. Według jej słów taka radykalnie negatywna retoryka nie jest
przejawem rusofobii, lecz tylko wezwaniem do obrony języka ukraińskiego i kultury, obrony ukraińskiego etnosu
przez rozmywaniem się w fali globalizacji i unifikacji.
W ciągu ostatnich 400 lat, jeśli wierzyć zatwierdzonym przez Ministerstwo Oświaty Ukrainy podręcznikom, Ukraina znajdowała się pod rosyjską okupacją,
więc właśnie ze wszystkim co rosyjskie należy walczyć.
Jednocześnie idea ukrainizacji tradycyjnie dwujęzycznego Kijowa lub tym bardziej rosyjskojęzycznych Charkowa, Doniecka, Ługańska, Odessy, a w przeszłości nawet
Sewastopola nie wydawała się ukraińskim nacjonalistom
przejawem takiej samej agresywnej globalizacji i unifikacji w skali jednego kraju. „Dwujęzyczność to nie skutek procesów historycznych. Jest rezultatem okupacji
moskiewskiej, represji, ludobójstwa, mieszanych małżeństw, zakazu używania języka ukraińskiego, planowanej i naturalnej migracji” – otwierała swoim partyjnym
kolegom oczy na otaczającą rzeczywistość Iryna Farion.
218
To nie my jesteśmy tacy, to życie jest takie
„To nie my jesteśmy tacy, to życie jest takie” – takie
zdanie wypowiedział jeden z bohaterów popularnego
rosyjskiego filmu Bumer (2003), motywując tym własne
brutalne i agresywne zachowanie. W psychologii takie
zjawisko nazywa się projekcją.
Projekcja jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych mechanizmów psychologicznej obrony. Projekcja –
cecha psychiki ludzkiej polegająca na tym, że niektórym
własnym cechom, z reguły negatywnym (złość, agresja,
chciwość, zawiść, kłamliwość, dążenie do dominacji), należy całkowicie zaprzeczać, przypisując je otaczającym
ludziom (projektować). W ten sposób rozwiązuje się problem podniesienia swojej samooceny i buduje się czarno-biały obraz świata, gdzie dobremu Ja przeciwstawiani
są źli Oni, charakteryzujący się wszystkimi tymi złymi
cechami, których ja nie uznaję w samym sobie.
Negatywne cechy jednostka może projektować nie
tylko na innych pojedynczych ludzi, lecz także i na większe grupy, stronników tej lub innej „złej ideologii” lub
religii, przedstawicieli takiego albo innego „złego narodu” lub państwa itd. I konstruując z pomocą projekcji
prosty i zrozumiały czarno-biały świat, taka jednostka
zaczyna budować z nim czarno-białe relacje, broniąc się
od domniemanej agresji otaczających i nawet wiedząc
o ich „prawdziwych” zamiarach, może atakować pierwsza. Jeśli „źli” Oni nie chcą zachowywać się tak „źle”, jak
o nich myśli skłonna do projekcji jednostka, to są przed
nią dwie drogi: albo uznać, że się pomyliła w swoich negatywnych ocenach, albo zrobić tak, aby sprowokować
„złych” Onych do zachowania się tak, jak każą jego wyobrażenia. W ten sposób zamyka się ten zaklęty krąg.
Im człowiek gorzej wykształcony i mniej samokrytycznie nastawiony do swoich myśli i uczynków, tym
219
większe prawdopodobieństwo, że będzie on projektować
część swoich cech na zewnątrz i tym mniejsze prawdopodobieństwo, że będzie mógł wyrzec się swojego czarno-białego obrazu świata.
Komentując odeską tragedię z 2 maja 2014 r., triumfujący z powodu zwycięstwa „patriotów Ukrainy” nad
„ziemniaczaną stonką” Ukraińcy jednogłośnie twierdzili,
że spaleni żywcem w Domu Związków Zawodowych lub
rozstrzelani stronnicy federalizacji Ukrainy „sami zaczęli”,
a Samoobronie Majdanu i Prawemu Sektorowi nie pozostawało nic innego, jak tylko się bronić. Zgodnie z oficjalnymi danymi tego dnia zginęło nie mniej niż 45 prorosyjskich aktywistów i jeden (!) euromajdanowiec. Taka statystyka jednak w żaden sposób nie wpływała na przekonanie
znaczącej części ukraińskiego społeczeństwa o niewinności ukraińskich neonazistów w odeskiej tragedii. „Oni dali
godny odpór separatystycznej gadzinie” – tak brzmi standardowe sformułowanie opisujące to wydarzenie.
Gdy rozum śpi, budzą się upiory
Skłonność do tworzenia nadzwyczajnych idei i przeceniania znaczenia swojej osobowości to główne cechy
paranoidalnej akcentuacji charakteru. Akcentuacja charakteru to nie stan chorobowy, lecz tylko „zaostrzone”
nadzwyczajne wyrażenia tych lub innych cech charakteru.
Nadzwyczajna idea, które zawładnęła świadomością paranoidalnej jednostki, nie poddaje się korekcji, każda krytyka odbija się od niej, a człowiek, który próbuje wskazać na
nielogiczności w ocenie i w wywodach paranoika, natychmiast jest przez niego postrzegany jako wróg.
W radykalnych organizacjach, w tym także radykalnie nacjonalistycznych, koncentracja paranoidalnych
220
osobowości jest o wiele wyższa niż w średniej populacji.
Fundamentalistyczna ideologia przyciąga ludzi, którzy
skłonni są do czarno-białego widzenia świata i/lub sama
sprzyja tworzeniu i podtrzymywaniu binarnego systemu myślenia typu przyjaciel–wróg. „Wrogów” zawsze
jest o wiele więcej, są wewnątrz narodu i poza narodem,
w kraju i za jego granicami.
W czarno-białym świecie, gdzie jesteśmy okrążeni
przez tłumy wrogów, tylko jedna ideologia i tylko jedna
partia są w stanie przeciwstawić się nadejściu eschatologicznej „siły mroku”. Jeśli dla retoryki opozycyjnych
politycznych sił charakterystyczne są hasła w rodzaju
„tylko my możemy uratować kraj”, które stanowią tylko
część kampanii reklamowej, to radykalni ukraińscy nacjonaliści całkiem realnie wierzą w swoją ważną misję,
często nazywając kolegów z opozycji „współtowarzyszami podróży do jednej tylko stacji”175.
Nie zważając na deklarowaną neutralność w stosunku do etnicznych Rosjan i/lub rosyjskojęzycznych obywateli, młodzi swobodowcy, nawet wywodzący się z tradycyjnie rosyjskojęzycznych regionów Ukrainy, jeśli ktoś
zwróci się do nich po rosyjsku, odpowiadają wyłącznie po
ukraińsku. Motywują to nie ideologicznie, ale tym, że po
rosyjsku mówią źle. To oczywiście jest bardzo wątpliwy
argument, szczególnie wtedy, kiedy mowa o mieszkańcach rosyjskojęzycznych wielkich miast. (Moda na zapominanie języka rosyjskiego pojawiła się w środowisku
liberalnej opozycji, w szczególności w partii Batkiwszczyna, ale jej działacze w osobistych kontaktach niekiedy
przechodzą z ukraińskiego na „zapomniany” rosyjski,
którym posługują się znakomicie, ale tylko w sytuacjach
nieoficjalnych)
Ukraińscy nacjonaliści są skłonni do interpretacji dowolnych faktów związanych z historią lub współczesno221
ścią rosyjsko-ukraińskich stosunków wyłącznie z punktu
widzenia rosyjskiego imperializmu i jego chęci zajęcia,
zniszczenia, zgarnięcia pod siebie maleńkiej, od stuleci
dążącą do niepodległości Ukrainę. Po referendum, a w
jego następstwie po włączeniu Krymu do Rosji, taka mitologia bardzo się wzmocniła, rozprzestrzeniając się na
stosunkowo dużą liczbę dawniej apolitycznych Ukraińców. Na oczach autorów tej książki Ukraińcy, którzy wcześniej oburzali się, że przygniatająca większość mieszkańców Krymu nie czuje związków z Ukrainą i dąży do połączenia się z Rosją, zamieniali się w skrajnych stronników
terytorialnej całości Ukrainy. „Nikt na Krymie nie chciał
się oddzielać, a referendum było przeprowadzone pod
lufami rosyjskich automatów i dlatego były takie właśnie
rezultaty” – mówili nasi ukraińscy znajomi.
Jeśli w rosyjskiej polityce ledwie paręnaście lat temu
było modne oskarżanie oponentów „o pracę na rzecz Departamentu Stanu USA, to teraz w obecnej ukraińskiej
polityce modne jest oskarżanie przeciwników o „robotę
na rzecz Kremla” i „otrzymywanie instrukcji z Łubianki”.
Przedwyborczy slogan partii byłego prezydenta Wiktora
Juszczenki Nasza Ukraina głosił: „Jedyna niekontrolowana przez Kreml”.
Bez względu na wszystkie wszelkie zapewnienia
o „samostijnosti”, ukraińska polityka, a w szczególności
ukraiński nacjonalizm, nie mogą albo nie chcą oddzielić
się od „Wielkiego Brata”, czyli Rosji. Ukraińscy nacjonaliści zawsze działają, oglądając się na Rosję. Rosja dla nich
jest nie tylko realnie istniejącym państwem, lecz także
splotem mitów i obiektem wiecznych projekcji lęków,
tolkienowskim Mordorem.
222
Nowy kolektywizm
Znacząca część aktywistów Swobody składa się
ze studentów wyższych uczelni, również najbardziej prestiżowych. Wśród kijowskich studentów swobodowców,
z którymi nam udało się porozmawiać, większość mieszka w akademikach, gdyż przyjechali z innych niż centralne rejonów kraju. Charakterystyczne, że wielu z nich na
poważnie interesuje się polityką i wstąpili do partii już
w Kijowie, jeszcze u siebie w domu byli apolityczni. Przyjeżdżając z cichej prowincji do współczesnego europejskiego wielkiego miasta, łatwo się zgubić również mentalnie. Tu jest więcej stresu i powodów do lęków. Swoboda wypracowała sobie image realnego braterstwa swego
rodzaju współczesnego mannerbundu176, gdzie zawsze
cię poprą, podtrzymają, podstawią przyjacielskie ramię
i nie zostawią w biedzie.
Wśród przyczyn, które spowodowały wstąpienie
do Swobody, młodzi ludzie wskazywali także kulturowy
rasizm rosyjskojęzycznych kijowian – to, co w Moskwie
lub Petersburgu nazywają snobizmem rdzennych mieszkańców w stosunku do przyjeżdżających z prowincji177
Ukraińcy prowincjusze, którzy znaleźli się w Kijowie,
spotykali się z jawnie nieprzyjaznym przyjęciem. Stąd,
jak można domniemywać, rodziła się chęć, by ukrainizować nawet tradycyjnie rosyjskojęzyczną stolicę Ukrainy
i południowy wschód kraju. Uraza żywiona w stosunku
do rosyjskojęzycznych kijowian, choćby byli etnicznymi
Ukraińcami, przenosi się na Rosjan, którzy – jak mówi
oficjalna partyjna (i państwowa też) mitologia – „gwałtem rusyfikowali Ukraińców”. Innymi słowy zgodnie
ze swobodowską mitologią mieszkańcy stolicy wywyższają się w stosunku do prowincjuszy nie dlatego, że są
dumni ze swojej stołeczności lub są źle wychowani, lecz
223
z powodu stuleci niewolenia i rusyfikacji przez rosyjskie
imperium i Związek Radziecki.
Przytoczony wyżej łańcuch quasi-logicznych przemyśleń, który normalnemu mieszkańcowi np. Rosji
wydaje się absurdalny i absolutnie nieprawdopodobny,
jest przyjmowany przez młodych Ukraińców absolutnie
bezkrytycznie, gdyż uznają oni, że otaczający ich świat
zbudowany jest „nie tak jak trzeba” i chcą zmienić go
na lepsze. Z tych dobrych chęci, ze splotu realnych, codziennych i zrozumiałych dla wszystkich problemów
z historycznymi mitami rodzi się ideologia radykalnego
ukraińskiego nacjonalizmu, która przyciąga coraz więcej
sympatyków w ukraińskim społeczeństwie i poza nim.
I tak znaczna część rosyjskich demokratycznych i narodowo-demokratycznych ruchów oraz poszczególnych
liderów z entuzjazmem przyjmowała na początku wejście Swobody do Rady Najwyższej, a następnie zwycięstwa radykałów w siłowym starciu z władzami w czasie
Euromajdanu178. Działacze Swobody nie byli podobni
do funkcjonariuszy innych parlamentarnych partii Ukrainy i całej postradzieckiej przestrzeni. Będąc na XXVI
zjeździe Swobody, który był poświęcony podsumowaniu
wniosków zwycięskiej dla partii kampanii na wyborach
do Rady Najwyższej Ukrainy, jeden z autorów książki nie
widział standardowych biurokratycznych gestów przy
pełnej sali statystów ubranych w jednakowe garnitury.
Na zjeździe wszyscy czuli się komfortowo – mężczyźni
i kobiety w różnym wieku, ubrani w tradycyjną ukraińską
koszulę wyszywankę lub noszący rozpięty sweter i niebieskie jeansy albo mundur wojskowy z wieloma medalami na piersi. Wychodzili na trybunę i otrzymywali nagrody z rąk lidera partii Tiahnyboka.
Nagradzano szeregowych aktywistów partii w związku z przeprowadzoną kampanią wyborczą. Takimi dzia224
łaczami nie mogli się pochwalić ani koledzy z innych opozycyjnych partii, ani funkcjonariusze Partii Regionów
– byłej partii władzy. Swobodowcy, nie mając dużych finansowych zasobów, którymi mogliby finansowo motywować swoich aktywistów, umieli fachowo zorganizować
pracę z partyjnym kolektywem, pokazując szeregowym
członkom partii, jak niezbędna i ważna jest ich praca dla
wspólnej sprawy i jakie ma znaczenie. W tym kryje się jeden z głównych sekretów sukcesu, do którego patia szła
przez długie lata.
Konieczna brutalność
Kult przemocy i uznanie dla silnej jednostki są często
charakterystyczne w opisie obrazu świata ukraińskich
nacjonalistów. Z dobrodusznym uśmiechem członek
partii może opowiedzieć, jak on wraz ze swoimi kolegami
zabrali i zniszczyli ulotki agitatora konkurencyjnej partii
albo nie dopuścili do wystąpienia „ideologicznie obcego”
historyka lub zespołu muzycznego. Po krwawym Euromajdanie i rozpętaniu wojny domowej na południowym
wschodzie, które kosztowały życie setek i tysięcy ludzi,
takich zdarzeń zaczęło być o wiele więcej, chociaż tym
razem opowiadano o nich już nie z uśmiechem, ale z nienawiścią w oczach. Militarystyczna estetyka ukraińskich
nacjonalistów i wychwalanie Strzelców Siczowych (utworzone z mieszkańców zachodniej Ukrainy formacje armii
austro-węgierskiej, które walczyły przeciwko rosyjskim
wojskom imperatora w I wojnie światowej), bojowników
UPA i 14 dywizji Waffen SS Hałyczyna skłaniają do siłowego rozwiązywania problemów politycznych. To nie
może nie wywołać sympatii dla Swobody i w jeszcze większym stopniu dla Prawego Sektora ze strony młodych lu225
dzi, którzy widzieli słabość kierownictwa kraju (zarówno
starego – autorytarnego, jak i nowego – demokratycznego) w polityce zagranicznej i wewnętrznej. Przemoc to
asymetryczna odpowiedź ukraińskiej młodzieży na bezsilność władzy centralnej.
Sława Ukrainie! – Z trybuny mitingów wita swoich
wyznawców lider Swobody Ołeh Tiahnybok, podnosząc
do góry prawą rękę z połączonymi kciukiem i małym palcem (w ten sposób tworzy się figura z trzech wyprostowanych palców, która jest tradycyjnym symbolem Rusi
Kijowskiej, Tryzubem obecnym na godle współczesnej
Ukrainy). „Sława bohaterom! – chórem odpowiadają
członkowie partii i sympatycy179 (dopuszczalne jest też
inne hasło partii, które brzmi bardziej agresywnie: Sława
narodowi! Odpowiedź: Śmierć wrogom!).
„Ojczyzna to nie terytorium, ojczyzna to zbiór sukcesów” – mówił jeden z twórców UNA-UNSO Dmytro
Korczynski. Liczą się sukcesy tylko tych Ukraińców, którzy walczyli przeciwko rosyjskiemu imperium, tak jak
Strzelcy Siczowi lub przeciw Związkowi Radzieckiemu
jak UPA i esesmani z Hałyczyny lub przeciwko Federacji
Rosyjskiej jak UNA-UNSO. Sukcesy przygniatającej większości Ukraińców, którzy nie będąc zaangażowani przez
austro-węgierską monarchię lub przez niemieckich nazistów walczyli w obu wojnach światowych za rosyjskie
imperium i ZSRR, są przemilczane.
„Ci Ukraińcy znajdowali się pod wpływem imperialnej moskiewskiej propagandy, dlatego walczyli nie za
swoją ojczyznę, lecz za okupantów” – wyjaśniają nam
młodzi neonaziści. Gdyby tak mówili młodzi ludzie
ze Lwowa czy Iwano-Frankiwska, można było by ich
w jakimś stopniu zrozumieć, ale takie rzeczy mówią nam
studenci z Kijowa i Czerkasów – jeszcze niedawno absolutnie „niebanderowskich” regionów Ukrainy.
226
Nie bacząc na to, że Swoboda w czasie wyborów
do Rady Najwyższej w październiku 2012 r. z sukcesem
„przeszła Dniepr i z regionalnej partii stała się partią
ogólnokrajową” jej ideologiczna interpretacja historii
kraju, jak nietrudno zauważyć, ma jasno wyrażony lokalny charakter. Poglądy i fobie charakterystyczne dla małej
części ukraińskiego narodu, który w ciągu ostatnich 500
lat znajdował się pod władzą Polski i Austro-Węgier, są
narzucane całemu ukraińskiemu narodowi.
W ten sposób zamiast ogólnoukraińskiej idei Ukraińcy otrzymują raczej regionalną ideę byłych prowincji katolickich królestw wschodniej i centralnej Europy.
Okazuje się, że „partia narodowej większości” jest zbudowana na lokalnej, wąsko nakierowanej i szowinistycznej ideologii. Swoboda i Prawy Sektor odrzucają podział
Ukrainy na zachód i wschód, twierdząc, że został on
wymyślony wyłącznie przez wrogów narodu ukraińskiego (przede wszystkim oczywiście przez Moskali). Ale
z punktu widzenia poważnego rozumienia historii Zjednoczonej Ukrainy w obecnym momencie taki podział
jest całkiem realny. Pokazują to tragiczne wydarzenia na
południowym wschodzie Ukrainy na terytorium, które
miało historyczną nazwę Noworosja. Podział kraju jest
zauważalny także w głosowaniach podczas wyborów
parlamentarnych i prezydenckich oraz w poparciu lub
odrzuceniu Euromajdanu. W czasie największej aktywności kijowskich zbrojnych protestów w lutym 2014 r.
neonaziści nawet próbowali wysyłać „pociągi przyjaźni” w te regiony kraju, które „niedostatecznie aktywnie”
popierały Euromajdan lub nawet występowały z hasłem
federalizacji Ukrainy i przeciwko nowej władzy. Uzbrojeni aktywiści „demokraci”, których przywoziły „pociągi
przyjaźni”, w niebanderowskich regionach południowego wschodu kraju spotykali się z aktywnym sprzeciwem
i musieli wracać z powrotem do Kijowa lub do Lwowa.
227
I znowu mitologia
Każdy nacjonalizm opiera się na tej lub innej historycznej mitologii. Nacjonalistyczna mitologia każdego
narodu włącza w siebie trzy podstawowe elementy:
1. Nasz naród był wielki i potężny.
2. Wrogowie okupowali nasze ziemie i pozbawili
nasz naród wielkości i siły.
3. Teraz nasz naród prostuje ramiona, aby zrzucić jarzmo okupantów i znowu być wielkim i silnym jak
wcześniej.
Zamiast „wielkiego i potężnego” można użyć też
innych przymiotników. Wszystkie historyczne wydarzenia, zaczynając od czasów legendarnych, w nacjonalistycznym dyskursie postrzegane są wyłącznie przez
pryzmat wspomnianych trzech mitologicznych elementów. Historia narodowa to zawsze historia wojen, czasem wszystkich ze wszystkimi, które mogły zakończyć
się klęską, więc znaleźć pretendenta do roli głównego
agresora i okupanta nie jest trudno. Współczesny historycznie człowiek, który pokonał stadium prymitywnej
świadomości i formalnie jest stworzeniem racjonalnym,
w istocie jest słaby przed siłą tego albo innych mitów.
Szczególnie przyciągające i atrakcyjne są mity apelujące
do głębokiej starożytności, pozwalające poczuć się częścią wielkiej cywilizacji, spadkobiercą wielkiej kultury,
synem bohaterskich przodków.
Równie silne są i negatywne mity swego rodzaju antyczne tragedie związane z takimi pojęciami jak okupacja, ludobójstwo, masowa przemoc, deportacja. Właśnie
na takie mity nastawia się ultranacjonalistyczna ukraińska propaganda, przy czym pomaga jej w tym i oficjalna
ukraińska historiografia traktująca Rosję i Rosjan nie
jako wyzwolicieli braterskiej Ukrainy od polskich, tatarskich, niemieckich lub innych najeźdźców i budow228
niczych faktycznie całej infrastruktury kraju, ale jako
negatywnych bohaterów, którzy przyszli kraść, zabijać
i przeprowadzać gwałtem kolektywizację Ukraińców.
W czarno-białym światopoglądzie nie ma miejsca na
„trochę złych” bohaterów dramatu.
Objaśniając nieludzkie serbsko-chorwackie konflikty
XX w., konflikty między narodami, które były rozdzielone
według politycznych i religijnych przyczyn, a jednocześnie
mówiły jednym językiem i przez stulecia żyły obok siebie,
psychoanalitycy ukuli termin „narcyzmu małych różnic”.
Istota tej teorii polega na tym, że wzajemna niechęć, która przeradza się w absolutnie ślepą i gorącą nienawiść,
z największym prawdopodobieństwem może wybuchnąć
między bliskimi, bardzo podobnymi do siebie ludźmi lub
całymi narodami. W związku z tym przypomina się anegdota o Ukraińcu, który „pozabijałby sobie trochę Moskali”
za to, że oni mówią nie „pywo”, ale „piwo”. (Paradoksalnie
na pierwszy rzut oka wyglądają przyjacielskie relacje nastawionych negatywnie do muzułmanów i do islamu ukraińskich neonazistów z krymskimi Tatarami).
Ta anegdota jest tylko ilustracją rozumienia „narcyzmu małych różnic”. Właśnie mitologiczna świadomość
mogła zrodzić ideę, że Rosjanie nie są braćmi Ukraińców, co postulowali jeszcze ideologowie panslawizmu,
ale są jakąś „mieszanką Ugrofinów i Tataro-Mongołów,
którzy ukradli prawdziwym Rusom (czuli dzisiejszym
Ukraińcom) i imię, i nazwę kraju180. Takie – z punktu widzenia Rosjan – bajki regularnie pojawiały się nie tylko
w internetowych forach i internetowych sieciach społecznych ukraińskich neonazistów (którzy sami z siebie
mogą być obiektem psychologicznego zainteresowania),
lecz także w przemówieniach najważniejszych polityków
partii Swoboda. Jeśli antysemickich wypowiedzi jest coraz mniej, to antyrosyjska retoryka tylko się wzmacnia.
229
Rzeczywiście z bagażem antysemityzmu integrować się
z cywilizowaną Europą nie byłoby łatwo, natomiast z rusofobią jest o wiele prościej.
W powieści Orwella 1984 bohater po długich i wyniszczających torturach był zmuszony do przyznania,
że dwa plus dwa równa się pięć a pokój jest wojną. Aż
strach sobie wyobrazić, przez jaką przemoc nad świadomością i zdrowym rozsądkiem trzeba było przejść, aby
zacząć nazywać Rosjan, których etniczni Ukraińcy widzą
codziennie na ulicach i z którymi codziennie się kontaktują i zewnętrznie absolutnie niczym się nie odróżniają
od Ukraińców i innych ludów wschodniej Europy – Tataro-Mongołami! Innym wyjaśnieniem tej mitologicznej
przebudowy Rosjan może być popyt na mit o wiecznym
wrogu. Jak pisał wielki rosyjski poeta Puszkin „Oszukać
mnie nietrudno, ja sam oszukać by rad”.
Neofitom Swobody i Prawego Sektora na początku na
pewno wydaje się, że rusofobiczne i podobne do nich ideologiczne mity nie wytrzymują żadnej krytyki. Ale potem,
stopniowo wciągając się w krąg partyjnej działalności z jej
rytuałami, slangiem i permanentną rusofobią (np. faktycznym zakazem używania języka rosyjskiego wewnątrz
partii i pełnym zakazem używania rosyjskiego w internecie na stronie partii), nowo uformowany ukraiński nacjonalista zaczyna przejmować przyjęte w partii formy myślenia, odbierać je wciąż mniej i mniej krytycznie.
Sami członkowie partii podczas w osobistych kontaktów przyznają, że wewnątrz Swobody nie pochwala się
dyskusji dotyczących problemów ideologicznych. W atmosferze przemilczania historyczne i rusofobiczne mity
wzmacniają się i rozwijają. Właśnie temu sprzyja oficjalny
polityczny i historyczny mainstream Ukrainy od 1991 r.
Potwierdzeniem rusofobicznego mainstreamu może
być historia zasłyszana przez autorów jesienią 2012 r.
230
Córka pewnego Rosjanina, z zawodu historyka, chodziła
do zwykłej kijowskiej szkoły. Kiedyś spytała po powrocie
z lekcji historii: „Tato, a czy to prawda, że my, Rosjanie,
jesteśmy dobrzy?” –. „Oczywiście, że dobrzy, a dlaczego
pytasz?” – zdziwił się ojciec. „Jeśli my jesteśmy dobrzy
to, dlaczego uciskaliśmy cały czas Ukrainę?” – odpowiedziała córka. Czy to oznacza, że jest to państwowa polityka narzucania rosyjskim mieszkańcom Ukrainy kompleksu winy?181. Odpowiedź na to pytanie wychodzi już
poza ramy naszych badań. Zauważmy tylko, że wszyscy
respondenci, do których zwracali się autorzy o wyjaśnienie tej sprawy, potwierdzili powyższą tezę.
Syndrom sztokholmski po ukraińsku
Pogląd, że od miłości do nienawiści jest jeden krok,
potwierdza ideologia radykalnego ukraińskiego nacjonalizmu. Jeśli klasyczny rosyjski nacjonalizm – tradycyjnie
jest szeroki, panslawistyczny i zazwyczaj propaństwowy,
to banderowski (dokładniej mówiąc, jedyny z realnie istniejących w tej chwili) wariant ukraińskiego nacjonalizmu, który wzięły sobie na uzbrojenie Swoboda i Prawy
Sektor, praktycznie przedstawia sobą absolutną odwrotność rosyjskiego nacjonalizmu.
Banderowski nacjonalizm nie uznaje panslawizmu,
dlatego że nie uważa, aby Rosjanie – największy naród
słowiański – byli pełnowartościowymi Słowianami. Dla
tego nacjonalizmu Rosjanie to „mieszanka Ugrofinów
z Tatarami”. Przy czym paradoksalnie na międzynarodowym poziomie przedstawiciele Swobody jeszcze niedawno
mieli przyjacielskie kontakty z węgierskimi i z fińskimi nacjonalistami, a z Medżlisem narodu krymsko-tatarskiego
zjednoczona opozycja ukraińska, razem z którą Swoboda
231
szła na wybory w okręgach większościowych, jeszcze latem 2012 r. popisała porozumienie o współpracy.
Jednemu z przywódców białych z czasów wojny domowej w Rosji przypisuje się zdanie: „choćby z diabłem,
ale przeciwko bolszewikom”. Tak samo ukraińscy nacjonaliści będą przyjaźnić się z Ugrofinami czy Tatarami, nie
mówiąc już o hitlerowcach w czasie II wojny światowej
– byleby przeciwko Rosjanom.
Oficjalnie Swoboda i Prawy Sektor wszelkimi sposobami odżegnują się od etykiety rusofobów, ciągle podkreślając, że oni „nie są przeciwko Rosjanom, jako narodowi,
ale przeciwko moskiewsko-bolszewickim okupantom”.
Razem z tym w pojęcie okupacji wchodzi faktycznie cała
historia wspólnego istnienia Rosjan i Ukraińców w ramach jednego państwa, zaczynając od wyparcia Tatarów
z Noworosji i Krymu przez rosyjskie wojska imperatora
w XVIII wieku. Za okupacyjne uważa się język rosyjski
i rosyjską kulturę. (Znany jest skandal, kiedy w czerwcu
2012 r. z inicjatywy ideologa Swobody Iryny Farion został zwolniony kierowca lwowskiego autobusu, który odmówił wyłączenia na jej żądanie radia, w którym nadawano piosenkę w języku rosyjskim).
Charakterystyczne, że bolszewicy pierwszej połowy
XX w., na których wskazują nowi ukraińscy nacjonaliści
jako na odwiecznych wrogów, raczej wiązali się z rosyjską
kulturą i językiem, często nie byli nawet etnicznymi Rosjanami. Bolszewicy zeszli ze sceny historycznej Ukrainy,
a Rosjanie i rosyjskojęzyczni obywatele, nie zważając na
politykę przymusowej ukrainizacji, którą prowadzono
zarówno w czasach radzieckich, jak i w czasie niezależności Ukrainy, pozostali na miejscu182. To właśnie oni byli
głównymi wrogami nowych ukraińskich nacjonalistów.
Ale jeśli wcześniej walka toczyła się na płaszczyźnie ideowej i wyborczej, to po zwycięstwie Euromajdanu prze232
szła w otwarte walki zbrojne mające charakter wyniszczającej wojny domowej.
Paradoksalnie samo słowo „ruski”, które zgodnie
z oficjalną nacjonalistyczną ukraińską mitologią został
ukradzione przez władców Księstwa Moskiewskiego
przodkom dzisiejszych Ukraińców (co oczywiście jest
nieprawdopodobne, ale w ramach mitologicznego, bajecznego myślenia całkowicie dopuszczalne) jest u swobodowców zakazane. Aktywiści partii opowiadali, jak
w czasie budowania kijowskiej miejskiej organizacji partyjnej Swobody dołączyła do nich stosukowo duża grupa
nacjonalistów skinheadów, którzy nazywali siebie „Ruską Drużyną”. Skinheadów oczywiście przyjęto, ale bardzo stanowczo sugerowano im, by zmienić nazwę z „Ruskiej” na „Słowiańską Drużynę”.
W powiecie żółkiewskim w województwie lwowskim
tuż przy granicy z Polską jest piękne miasteczko Rawa
Ruska. Pierwsze wzmianki o niej datują się na wiek XV.
Rawę nazwano Ruską, aby odróżnić ją od Rawy Mazowieckiej, która obecnie znajduje się na terytorium Polski.
Autorzy książki bardzo się dziwią, że do tej pory miasto
to nie zmieniło nazwy na Rawę Ukraińską.
Swoboda – wolność od czego i do czego
„Dziecięce poszukiwanie wrogów” jest skazane na
sukces w warunkach niestabilnej sytuacji społeczno-ekonomicznej w kraju i w przestrzeni politycznej, w której
toczy się permanentna wojna wszystkich ze wszystkimi.
Zresztą „wiecznych wrogów” ukraińscy nacjonaliści już
dawno znaleźli. To historyczna Rosja we wszystkich jej
formach. Nawet Polska, do której teoretycznie zachodnioukraińscy nacjonaliści powinni mieć o wiele więcej
233
pretensji, nie znajduje się teraz na liście najważniejszych
przeciwników. Kierownictwo Swobody i Prawego Sektora, przede wszystkim w osobach liderów Ołeha Tiahnyboka i Dmytra Jarosza, włada z pewnością wielkimi talentami. Politycy ci potrafili skierować tradycyjnie kontestatorskie nastroje ukraińskiej klasy średniej na koleiny
bardziej dogodne dla radykalnych nacjonalistów, dokładnie określając przyjaciół i wrogów, przenosząc płynny lęk
w konkretne fobie w stosunku do konkretnych państw,
ideologii i narodów.
Czy naród Ukrainy będzie w stanie zjednoczyć się na
podstawie takiej ideologii, która kultywuje historyczne
mity i lęki jednej tylko, wcale nie najważniejszej części
narodu? „Pomarańczowym” rewolucjonistom w połowie
pierwszej dekady XXI w. to się nie udało. A działania
czerwono-czarnych rewolucjonistów neobanderowskich
na przełomie lat 2013 i 2014 doprowadziły do straty
Krymu i krwawych walk na południowym wschodzie kraju oraz do apeli na rzecz federalizacji Ukrainy lub nawet
oddzielenia się od niej województw z rosyjskojęzyczną
większością mieszkańców.
W ten sposób radykalny neonazizm chyba niczego
nie zjednoczy, a raczej podzieli naród. Zamiast „jednego
kraju, jednego języka, jednego narodu” na Ukrainie coraz wyraźniej formują się dwa narody, przy czym dzielą
się nie zgodnie z granicami etnicznymi, więzami krwi,
na co naciskają radykałowie, ale według języka i kultury, stosunku do historii i kultury, a wreszcie na zasadzie
odmowy lub usprawiedliwienia politycznej przemocy.
Ukraiński nacjonalizm z „miłości do narodu” zamienia
się w usprawiedliwienie nienawiści do tych obywateli
Ukrainy, a wśród nich do etnicznych Ukraińców, którzy
widzą dobrobyt swojej ojczyzny zupełnie nie tak, jak
spadkobiercy prowidnyka OUN Stepana Bandery.
234
Zakończenie
Wiosną 2013 r. ukazała się książka Stanisława Byszka Iluzja swobody: dokąd prowadzą Ukrainę nowi banderowcy, która była sprzedawana w Rosji i na Ukrainie. Autora
nie raz proszono, aby jednoznacznie opowiedział na pytanie zawarte w tytule książki. Dokąd prowadzą Ukrainę
noeobanderowcy? Odpowiadał: do rozpadu. Ta odpowiedź nie zadowalała prawie nikogo. Autorowi mówiono,
że zbyt przerysowuje, zbyt krótko mieszkał na Ukrainie,
wyciąga nieprawidłowe wnioski, realizuje zamówienie
Kremla i rysuje karykaturę prawdziwej Ukrainy, w której przecież w rzeczywistości nie ma żadnych neonazistów, nie narusza się praw mniejszości narodowych, nie
ma dyskryminacji w stosunku do języka rosyjskiego itp.
Od tego momentu minął zaledwie rok. Mówienie teraz
o rozpadzie Ukrainy jest banalne, ponieważ mówią o tym
wszyscy. Nie rozważa się przy tym możliwego scenariusza rozwoju wydarzeń w średniej perspektywie, lecz
stwierdza się, że proces został faktycznie zakończony.
Teraz już nikt nie pyta o to, czy nastąpi rozpad kraju, tylko o to, co zostanie z Ukrainy po rozpadzie i czy w ogóle
coś z niej zostanie.
Najgorsze w tej sytuacji byłoby doszukiwanie się,
kto odpowiada za to personalnie, zamiast prób znalezienia najgłębszych przyczyn porażek w ukraińskim społeczeństwie. Winnych tradycyjnie szukają albo na zachód
od Ukrainy, albo – częściej – na wschodzie. A najważniej235
sze, że zawsze znajdują. Brak krytycyzmu w stosunku
do siebie w połączeniu z projekcją wszystkich negatywnych
uczuć na zewnątrz – to charakterystyczna osobliwość psychologiczna ukraińskich nacjonalistów. „My nie jesteśmy
niczemu winni, to oni są wszystkiemu winni”. Autorefleksja, cecha, która charakteryzuje przejście jednostki z wieku młodzieńczego w dorosłość, zupełnie nie jest w modzie
we współczesnym życiu politycznego Ukrainy.
W tym czasie, kiedy Euromajdan mimo ustąpienia
prezydenta Wiktora Janukowycza nie osiągnął niczego
oprócz przelanej krwi i zmniejszenia terytorium kraju, warto byłoby pomyśleć o przyczynach tego stanu.
Dlaczego czerwono-czarna rewolucja zaczynająca się
od ogólnonarodowego (jak się niektórym wydawało)
protestu skończyła się katastrofą, która w dalszym ciągu trwa? Przecież „zawrót głowy od sukcesu”, o którym
swego czasu pisał „ojciec narodów” Józef Stalin, u stronników Euromajdanu już dawno powinien się zakończyć.
Ukraiński radykalny nacjonalizm, który stał się siłą
uderzeniową ukraińskiej rewolucji 2013–2014 r., stał się
jednocześnie i główną przyczyną jej porażki. Okazało się,
że zwycięstwo jest pyrrusowe, a nacjonalizm, który deklaruje, iż dąży do zjednoczenia narodu, na Ukrainie faktycznie doprowadza do zupełnie przeciwnych skutków, czyli
do rozpadu kraju. Nieprzygotowany obserwator może to
uznać za dziwne, jeśli wziąć pod uwagę, że praktycznie
w każdym regionie kraju etniczni Ukraińcy stanowią większość. Właśnie na to wskazują nacjonaliści, żądając np. likwidacji kształcenia w języku rosyjskim w szkołach południowo-wschodniej Ukrainy. Rzeczywiście, jeżeli tam żyją
przede wszystkim Ukraińcy, to jaki mają z tym związek
rosyjski język, kultura i sympatie do historycznej Rosji.
Spadkobierców Stepana Bandery zawodzi ich własna
ideologia skonstruowana nie na kulturowym, jak twier236
dzą, ale na wulgarnym biologicznym rasizmie. Ich dążenia do stworzenia „etnicznych Ukraińców” zakładają, że
wszyscy członkowie tej grupy tylko na podstawie swojego etnicznego pochodzenia powinni podzielać wszystkie wartości nacjonalistów i tak samo myśleć, tak samo
rozumieć historię, współczesność i przyszłość Ukrainy,
wreszcie mówić jednym językiem. Niestety tak nie jest.
Naród znany dzisiaj światu pod nazwą Ukraińców
w ciągu ostatnich 500 lat (od połowy XV w. do połowy XX
w.) żył i rozwijał się oddzielnie w ramach różnych, niekiedy wciąż zmieniających się państw, religii, systemów cywilizacyjnych. Nie bacząc na to, że różne części jednego
narodu długo pielęgnowały marzenie o zjednoczeniu, musieli brać pod uwagę wpływ tych państw, na których terytorium mieszkali. Jeśli dla mieszkańców Galicji było charakterystyczne odczucie narodowej odrębności i niechęć
do rozpuszczenia się w otaczającym ich morzu polskości,
to Ukraińcy znad Dniepru na tyle skutecznie i harmonijnie funkcjonowali w Wielkiej Rosji, że mogli zajść tam
nawet wysoko, np. zostać faworytem rosyjskiej imperatorowej albo sekretarzem generalnym KC KPZR. W ten sposób ukraiński nacjonalizm w wersji OUN i Bandery, który
urodził się w obecnym województwie iwano-frankiwskim,
znalazł swoją pożywkę w Galicji, ale nie rozkwitł na lewym
brzegu Dniepru, gdzie go próbowali przenieść agitatorzy
OUN razem z niemieckimi czołgami w 1941 r. Rzecz nie
w tym, czy mieszkańcom okolic Dniepru było obce odczucie narodowej godności, ale w tym, że przejawiało się ono
inaczej niż u banderowców. Nie odczuwali oni zimnej nienawiści do „Lachów”, „Moskali”, „Icków” i do wszystkiego,
co było związane z tymi narodami. Niepodległość Ukrainy
w 1991 r. została wprowadzona wraz z wybuchem zachodnioukraińskiego nacjonalizmu we wszystkich sferach życia społecznego, od radykalnej „ulicznej” polityki do pisa237
nia na nowo podręczników historii w nacjonalistycznym
duchu. Pomarańczowa rewolucja 2004 r. bezwarunkowo
poparta przez wszystkie organizacje nacjonalistyczne
Ukrainy wzmocniła tę tendencję. A zorganizowany równo 10 lat po tym Euromajdan działał już pod ounowskimi
czerwono-czarnymi sztandarami – jakby symbolizującymi
przejście ukraińskiej rewolucji narodowej z płaszczyzny
politycznej na wojenną. Ogłoszenia ukraińskich neonazistów o pokojowym charakterze ich działalności skupionej
wyłącznie na dobru narodu i państwa szybko zamienione
zostały na groźby użycia siły w stosunku do ideologicznych oponentów (separatystów, piątej kolumny Moskwy),
a następnie i całkiem realnymi zabójstwami. Do groźby
utraty części terytorium Ukrainy doszła jeszcze straszniejsza groźba wojny domowej na pełną skalę, gdzie po dwóch
stronach barykady mogli okazać się najbliżsi bracia.
Jeszcze jesienią 2012 r. po parlamentarnych wyborach
na Ukrainie komentatorzy światowych mediów patrzyli
na zwycięstwo Swobody jak na wzmocnienie nazistowskich tendencji w społecznej świadomości Ukraińców183.
I tak „New York Times” pisał o nieoczekiwanie silnym wzroście poparcia „ultranacjonalistycznych partii
z liderem, który znany jest ze swoich antysemickich i rasistowskich poglądów”.
„L’indipendenza” zwracała uwagę na to, że po wyborach „pojawił się jeszcze jeden podmiot, wywołujący
silny strach: to Swoboda – partia, której lider Ołeh Tiahnybok jest przekonany, że kraj powinien uwolnić się »od
Ruskich i Żydów«. Dla Ukrainy to byłoby smutnym powrotem w przeszłość wielkich pogromów z 1919 r. i szerokiej kolaboracji z nazistowskim okupantem”.
Bloomberg zauważył, że na parlamentarnych wyborach „najbardziej efektowny sukces odniosła neofaszystowska partia”. Napisał też: „Partia Swoboda używa ję238
zyka ukraińskiego nacjonalizmu i nienawiści do Polaków,
Rosjan, Żydów i homoseksualistów. Te przekonania są
zakorzenione w ukraińskiej historii i teraz jest ryzyko, że
rozczarowani wyborcy mogą znowu skrzyżować nacjonalizm z ksenofobią”.
„Washington Times” nazwał Swobodę „partią ekstremistyczną”. W publikacji na ten temat mówiono: „Na
czele partii Swoboda stoi Ołeh Tiahnybok, charyzmatyczny 43-letni były lekarz urolog, który niejednokrotnie
używał pogardliwych określeń dla Żydów”.
W grudniu 2012 r. Parlament Europejski wezwał partie w Radzie Najwyższej, które działają na zasadzie zasad
demokratycznych, aby nie współpracowały ze Swobodą:
„przypominamy, że rasistowskie, antysemickie i ksenofobiczne poglądy są sprzeczne z fundamentalnymi wartościami Unii Europejskiej i wzywamy prodemokratyczne partie w Radzie Najwyższej, aby nie współdziałać, nie
popierać i nie budować koalicji z tą partią”.
Jednak od momentu wstąpienia Ukrainy w strefę
politycznych wstrząsów jesienią 2013 r., kiedy pierwsze
skrzypce w ulicznych protestach przeciwko władzom grały nawet bardziej radykalne grupy niż Swoboda, w dziwny sposób skończyły się wszelkie krytyki ukraińskiego
nacjonalizmu ze strony oficjalnych lub niepaństwowych
struktur Unii Europejskiej lub USA. Mało tego, w opublikowanym w kwietniu 2014 r. raporcie Najwyższego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka mówi się o tym, że nie
dochodzi do naruszeń praw rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy po zmianie władzy184. „Klasyfikowanie
partii Swoboda jako ekstremistycznej będzie nie prawidłowym uogólnieniem i nie pomaga w prawidłowym
rozumieniu sytuacji na Ukrainie” – napisano w raporcie
przyjętym przez Parlament Rady Europy185. Ile warte są
podobne wnioski, czytelnicy naszej książki mogą już oce239
nić sami. Po odsunięciu prezydenta Wiktora Janukowycza od władzy i faktycznym rozpoczęciu wojny domowej
należałoby dość stanowczo oddzielić działalność ukraińskich paramilitarnych grup nacjonalistycznych od operacji bojowych, które przeprowadzał rząd kraju. Innymi
słowy pytamy się: Czy historia ukraińskiego politycznego nacjonalizmu, którą badamy od 1991 r. jest historią
własną Ukrainy? Kiedy 9 maja w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy siłami zbudowanej z neonazistów „Gwardii Narodowej” zabito około 100 osób – to
była zemsta spadkobierców Stepana Bandery za klęskę
w II wojnie światowej czy działanie „demokratycznego”
i „proeuropejskiego” rządu? Kiedy wykorzystuje się artylerię i bojowe samoloty do prowadzenia zmasowanego ostrzału wschodnioukraińskich miast takich jak Donieck, Ługańsk, Sławiańsk, Krematorsk – to jest to „zaprowadzenie konstytucyjnego porządku” czy kontynuacja niechlubnych tradycji UPA – zastraszania cywilnych
mieszkańców na zajętych przez nią terytoriach?
Historia Ukrainy po zwycięstwie Euromajdanu coraz
bardziej przypomina komunikaty z frontów wojny domowej. Na naszych oczach kończy się najnowsza historia
Europy Wschodniej. Ale wiele byśmy dali za to, żebyśmy
mogli cofnąć czas.
240
Dodatki
186
Program Zjednoczenia SocjalnoNacjonalistycznego – Patriota Ukrainy187
Organizacja walczy o monorasowe, mononacjonalne społeczeństwo zbudowane na zasadach ukraińskiej narodowej potęgi i socjalnej sprawiedliwości.
Święty symbol Naszego Narodu i Organizacji – Tryzub –
symbolizuje sobą trójjedność naszych zadań w ogólnoplanetarnej, nacjonalno-rasowej i indywidualnej sferze:
I. Współczesne „cywilizowane” społeczeństwo w sposób
barbarzyński grabi i niszczy planetę. Ponadto eksploatacja zasobów naturalnych w ogóle nie służy osiągnięciu najwyższych
celów, lecz jedynie nagromadzeniu materialnych wartości. Kontynuując taki stosunek do naszej planety, czeka nas ogólnoplanetarna klęska. Zakończyć obecną praktykę jest w stanie tylko
ta Siła, która może narzucić własną Wolę całej ludności planety
i która będzie kierowała się w swoich działaniach Moralnością –
własne panowanie w imię dobra całej ludzkości i planety. Taką
siłą może być tylko Wspólnota białych ludzi pod kierownictwem
Ukraińskiego Narodu. Tylko My, rządząc planetą będziemy mogli ograniczyć dostęp do surowców Ziemi, zatrzymać ich rabunek i wykorzystać surowce naturalne planety dla osiągnięcia
Harmonii i Sprawiedliwości.
II. Europejska Rasa jest twórcą cywilizacji ludzkiej i kultury.
Wszystko co jest wysokie, cenne i najlepsze na naszej planecie,
związane jest z Białym Człowiekiem. Zresztą obecnie Europejczyk jest na granicy biologicznego zniszczenia. Przeciwko Białej
Rasie toczy się dobrze zaplanowana wojna na fizycznym, duchowym, kulturowym, cywilizacyjnym poziomach. Ukraina przez
całą swoją historię była awangardą Białej Cywilizacji. Teraz nadchodzi czas wypełnić swoje główne przeznaczenie – stać się nie
241
tarczą, lecz mieczem Białej Europy, uratować Białego Człowieka
od wymierania, stworzyć nowe ideały, stać się nowym Słońcem,
które zaświeci Europejskim Narodom.
III. Harmonia świata może być stworzona tylko przez Wyższą Cywilizację. Odnowić rozwój Białej Cywilizacji jest w stanie
tylko Naród Ukraiński. To ostatnie będzie możliwe wyłącznie
przy spełnieniu warunków wszechstronnego i maksymalnego
rozwoju Ukraińskiego Człowieka, który będzie Człowiekiem nowego wzoru – doskonałym fizycznie, intelektualnie i duchowo.
IV. Realizacja tych zadań będzie możliwa po wcieleniu w życie następujących zasad programowych naszej Organizacji:
Ustrój państwa
1.Zorganizowany Ukraiński Nacjonalizm walczy o stworzenie politycznego, społecznego i gospodarczego Ukraińskiego Państwa na zasadach Nacjokracji, który powinien zabezpieczyć wszechstronny i maksymalny rozwój Ukraińskiego Narodu i wszystkich jego przedstawicieli.
2.Nacjokracja – to jest władza Narodu i we własnym Państwie, która opiera się na zorganizowanej i solidarnej współpracy wszystkich socjalnie pożytecznych warstw społecznych
zjednoczonych – odpowiednio do ich społecznych i zawodowo-produkcyjnych funkcji – w przedstawicielskich organach
kierowanie Państwem.
3.Główne zasady Nacjokracji – Nacjonalna solidarność
(nadklasowość i antypartyjność) autorytaryzm (osobista odpowiedzialność kierownictwa wszystkich szczebli za swoje
działania), jakościowo społeczna hierarchia i dyscyplina, społeczna kontrola, samoorganizacja i samorządność.
4.Nacjokracja w politycznym planie przedstawia sobą system, przy którym polityczna władza należy w całości do Ukraińskiego Narodu poprzez jego najbardziej utalentowanych,
idealistycznych i nacjonalnie altruistycznych przedstawicieli,
którzy mogą zabezpieczyć potrzebny rozwój Narodu i jej konkurencyjność.
5.Ukraińskie Państwo maksymalnie popiera indywidualny rozwój każdego Ukraińskiego człowieka i jego twórczych
talentów, a także nagradza wszystkie formy samoorganizacji
w ramach zawodowych grup i terytorialnych wspólnot. Ponad242
to w Ukraińskim Państwie zabrania się istnienia politycznych
partii, grup, organizacji i ideologicznych grup.
6.Na wszystkich państwowych i społecznych poziomach
będzie wcielana w życie zasada prostej, wzajemnej zależności
praw i obowiązków. Niewypełnienie obowiązków przed Narodem i Państwem pociągnie za sobą ograniczenie praw obywatela lub pozbawienie obywatelstwa.
7.Całość najwyższej Władzy (wykonawczej, prawodawczej
i sądowej) Ukraińskiego Państwa znajduje się w rękach Przedstawiciela Państwa, który osobiście odpowiada przed Narodem własną krwią i majątkiem.
8.Swoją władzę Przedstawiciel Państwa realizuje przez
odpowiedzialny przed nim Państwowy Rząd, na czele którego
stoi on osobiście.
9.Przedstawiciel Państwa powołuje i rozwiązuje Państwową Radę i Najwyższą Radę Gospodarczą.
10.Przedstawiciel Państwa jest Głównodowodzącym Sił
Zbrojnych Ukrainy.
11.Władzą prawodawcza w Ukraińskim Państwie jest Rada
Państwowa, która powstaje na zasadach parytetu przedstawicielstwa wszystkich społecznie pożytecznych warstw Narodu.
12.Deputowani Państwowej Rady nie mogą kupować lub
wynajmować własności państwowej, zajmować się przedsiębiorczością, posiadać akcji i rachunków bankowych, a także
własności prywatnej poza granicami Ukrainy.
13.Państwowa Rada składa się z komisji zawodowych, które są jej organami roboczymi i składają się z deputatów odpowiednich zawodów. Tylko zawodowe talenty dają prawo na
działalność prawodawczą w odpowiedniej dziedzinie. Prawo
inicjatywy prawodawczej ma także Przedstawiciel Państwa
i ministrowie Rządu.
14.Nadzór nad państwową gospodarką finansową jest realizowany przez Państwową Kontrolę na czele z Głównym Państwowym Kontrolerem, który składa Radzie Państwowej coroczny raport o wszystkich państwowych zyskach i wydatkach,
funduszach państwowych i ogólnym stanie finansów Państwa.
15.Gospodarcza polityka Państwa realizowana jest przez
Rady Gospodarcze i Najwyższą Radę Gospodarczą jako zawodowe struktury, które bezpośrednio odzwierciedlają ekono243
miczne potrzeby i interesy zarówno oddzielnych pracujących
warstw społeczeństwa, jak i Narodu w całości.
16.Zdecydowana centralizacja kierownictwa państwowego
jednocześnie przewiduje szeroką autonomię lokalnych społeczności w gospodarczych i społecznych sferach.
Ekonomia
1.Organizacja jest przeciwko popisywaniu międzynarodowych porozumień i wstępowaniu Ukrainy do dowolnych
ponadpaństwowych ekonomicznych i finansowych struktur,
które zobowiązują Ukrainę do zrzeczenia się części suwerenności państwowej.
2.Demontaż ekonomicznego systemu kapitalizmu jako takiego, co zapobiegnie rabunkowi warstw pracujących społeczeństwa przez grupy ekonomicznych i politycznych pasożytów.
3.Likwidacja wszystkich instytucji i form politycznej demokracji jako politycznego systemu, która obsługuje ekonomiczny system kapitalizmu.
4.Pozbawienie podstaw dla odbudowy systemu kapitału
spekulacyjnego poprzez wprowadzenie pieniędzy bezinflacyjnych, zakazanie oprocentowania i handlu ziemią.
5.Nacjonalizacja wszystkich strategicznych dziedzin gospodarki.
6.Nacjonalizacja bogactw naturalnych.
7.Stworzenie autonomicznych cyklów produkcji, w dziedzinach które są życiowo niezbędne dla bezpieczeństwa narodowego, niezależności i dobrobytu państwa Ukraińskiego.
8.Zakaz monopolizacji niepaństwowej.
9.Wsparcie małej i średniej przedsiębiorczości. Obrona
wszystkimi możliwymi sposobami narodowej produkcji towarów.
10.Zwrot, również w sposób przymusowy, wywiezionych
z Ukrainy kapitałów.
Technologie innowacyjne
1.Głównym źródłem innowacji jest kompleks przemysłowo-wojskowy, małe przedsiębiorstwa i instytuty naukowo-badawcze.
2.Wszystkie wyżej wymienione źródła innowacji łączą się
ze sobą w jeden system poprzez Radę Gospodarczą lub komitet.
244
Produkcja rolna
1.Produkcja rolna ma główne znaczenie dla Ukraińskiego
Narodu, które nie ogranicza się tylko do ekonomicznego celu,
ale jest przede wszystkim ważnym elementem zdrowia narodowego i społecznej stabilności.
2.Prawo własności ziemi w Ukraińskim Państwie ma wyłącznie Ukraiński rolnik, który pracuje na ziemi.
3.Ukraiński rolnik otrzymuje ziemię od Państwa dożywotnio i dziedziczone użytkowanie.
4. Tylko Ukraińskie Państwo ma prawo odbierać ziemię,
gromadząc ją w fundusz państwowy za działalność, która jest
nie godna Ukraińskiego rolnika (niedbałe prowadzenie gospodarstwa, niewypełnianie norm ekologicznego bezpieczeństwa,
ciężkie kryminalne przestępstwa).
5.Głównymi formami prowadzenia gospodarstwa rolnego
są spółdzielczość rolnicza lub samodzielne (farmerskie) pracownicze gospodarstwo rolne.
6.Rozumiejąc znaczenia wsi jako fundamentu Narodu,
Ukraińskie Państwo bierze na siebie finansowe zabezpieczenie
kredytowania wsi, a także wprowadzenie ustalonych, niespekulacyjnych cen na produkcję rolną.
7.Ukraińskie Państwo dla wprowadzenia najnowszych
technologii na wsi bierze na siebie finansowanie naukowo-technicznych projektów gospodarki wiejskiej, a także stworzenie
akademii rolnej i kursów, na których rolnicy będą mogli bezpłatnie podwyższać swój poziom zawodowy.
8.Państwo popiera własnego producenta poprzez zdecydowaną politykę protekcjonistyczną we wszystkich dziedzinach
gospodarki rolnej.
Polityka społeczna
1.Ukraińskie Państwo rozumie pracę jako etyczny i społeczny obowiązek wobec Narodu, a obywateli jako twórców
duchowych i materialnych wartości.
2.Prawo własności do wszystkich materialnych wartości
należy do Narodu i jego pracujących warstw.
3.Wszystkie formy fizycznej i intelektualnej pracy mają
swoją społeczną wartość i są szanowane, jeżeli służą interesom Narodu. Biorąc pod uwagę to wszystko, Nacjokracja wpro245
wadza zasady sprawiedliwości i parytetu w opłacie fizycznego
i intelektualnej pracy.
4.Każda społecznie użyteczna praca jest oceniana według
jakości, a nie według tzw. „prestiżu”. Sumienne realizowanie
swoich obowiązków gwarantuje człowiekowi i jego rodzinie
godne i materialnie zabezpieczone życie.
5.Państwo bierze na siebie odpowiedzialność za opracowanie
i wprowadzenie w życie ogólnopaństwowych programów podwyższenia materialnego dobrobytu ludności niezależnie od jej statusu społecznego (samochód narodowy, narodowy dom i inne).
6.Stworzenie socjopolisów – idealnych w ekologicznym,
społecznym i ekonomicznym rozumieniu miast zamiast dzisiejszych zanieczyszczonych przemysłowymi odpadami i niegodnych dla zdrowego życia miejsc.
7.Stworzenie kompleksów ochrony zdrowia, parków
sportowych, struktur, miejsc odpoczynku. Szeroki program
państwowy aktywnego wypoczynku, zdrowego sposobu życia,
które będą dostępne dla każdego Ukraińskiego człowieka.
8.Stworzenie Ukraińskich terytorialnych i zawodowych
organizacji wzajemnej pomocy, które będą sprzyjać stworzeniu nowego typu międzyludzkich relacji i wychowaniu odpowiedzialnego obywatela.
Polityka zagraniczna
1.Organizacja jest za wielkomocarstwowym statusem
Ukrainy i dlatego występuje przeciwko wchodzeniu Państwa
Ukraińskiego w jakiekolwiek bloki i ponadpaństwowe struktury oprócz tych, które zainicjuje sama Ukraina i w których ona
będzie grała rolę wiodącą.
2.W polityce zagranicznej Ukraina będzie walczyć wyłącznie o narodowe interesy opierając się na silnej armii i flocie,
ekonomicznej i kulturowej dominacji.
3.Podstawowym priorytetem Wielkiej Ukrainy będzie
stworzenie pod egidą Kijowa Centralnoeuropejskiej Konfederacji (blok krajów, które znajdują się w geopolitycznym trójkącie Bałtyk–Bałkany–Kaukaz), co zapewni geopolityczne
dominowanie na euroazjatyckim kontynencie poprzez ustanowienie kontroli nad wszystkimi ważnymi transportowymi
i transportowo-energetycznymi arteriami.
246
4.Następnym krokiem będzie dołączenie do centralnoeuropejskiej konfederacji zachodnioeuropejskich krajów przedtem wyzwolonych spod dyktatu demoliberalizmu i finansowego kapitału.
5.Przyłączenie do europejskiej konfederacji państwa rosyjskiego zbudowanego na nacjonalnych zasadach. To pozwoli
zachować ukraińsko-europejskie dominowanie nad przestrzenią Eurazji.
6.Ostatecznym celem Ukraińskiej polityki zagranicznej
jest światowa dominacja.
Doktryna wojenna
1.Najbardziej zaufanym sojusznikiem Wielkie Ukrainy
jest silna armia i flota. Ukraińska Armia powinna być najbardziej silną, zbrojną siłą planety.
2.Zwrot broni jądrowej.
3.Stworzenie armii zawodowej – Nacjonalnej Gwardii,
która będzie składać się z 150–200 tysięcy żołnierzy i będzie
awangardą Ukraińskiego Wojska.
4.Stworzenie ogólnoukraińskiej Armii Obronnej na podstawie ogólnego wojskowego przygotowania i zasady terytorialnych oddziałów wojskowych.
5.Modernizacja Ukraińskiej Armii według najnowszych
tendencji technicznych, która będzie miała miejsce na bazie
krajowego przemysłu zbrojeniowego i najnowszej nauki.
6.Stworzenie sił powietrzno-kosmicznych, które będą
miały w swoim składzie sputnikowe grupy i eskadry kosmicznych bombowców i myśliwców Łozino-Łozinskiego.
7.Stworzenie największej floty Morza Czarnego i wschodniego Morza Śródziemnego, a także eskadry lotniskowców
Otwartego Oceanu dla skutecznych działań w każdej części
świata. Stworzenie Ukraińskich baz wojskowych w państwach
sojuszniczych.
8.Dla osiągnięcia wojskowej autarkii (samozabezpieczenia) stworzyć dziedziny przemysłu zbrojeniowego, których nie
ma na Ukrainie: lotniczy (myśliwce), produkcja śmigłowców
bojowych i broni strzeleckiej.
9.Obrońca Ojczyzny – Ukraiński żołnierz będzie miał najwyższy status w Państwie, który będzie osiągnięty poprzez pro247
pagandę wyjątkowej roli wojska dla Narodu, najwyższą płacę,
największe socjalne ulgi (mieszkanie, nauka, samochód i inne).
10. Przygotowanie do służby w armii będzie zaczynało się
od dzieciństwa poprzez szereg młodzieżowych organizacji paramilitarnych, które będą wyekwipowane we własne bazy i środki
ze środków Państwa i będą obejmować całą Ukraińską młodzież.
11.Wprowadzenie maksymalnego uzbrojenia społecznego
w Ukraińskim Państwie poprzez zwiększenie potencjału wewnętrznego i zagranicznego bezpieczeństwa.
Polityka informacyjna
1.Zakaz wszelkich komercyjnych i prywatnych środków
masowej informacji jako źródeł popularyzacji zaangażowanej,
nieobiektywnej i zmanipulowanej informacji.
2.Informacyjne społeczeństwo, które daje masę informacyjną (bez możliwości jego zrozumienia), której celem jest manipulacja człowiekiem, będzie zamienione na społeczność Wiedzy.
3.Państwo bierze na siebie zobowiązanie, aby zapewnić
własnym obywatelom pełne spektrum realnej Wiedzy, sprzeciwiając się rozprzestrzenianiu dezinformacji i wykorzystaniu
technologii manipulacyjnych.
4.Media i korpus dziennikarski będą miały pełnię zawodowych praw, wolność zaopatrzenia społeczeństwa w obiektywną informację. Jednocześnie media będą pozbawiane nienaturalnych przywilejów, formowania tzw. „opinii społecznej”,
która jest środkiem manipulacji o największej skali świadomością społeczną i w warunkach politycznej demokracji służy
pasożytniczym celom oligarchicznych klanów, finansowych
spekulantów – obecnych właścicieli mediów.
5.Ukraińskie Państwo wszelkimi środkami będzie walczyć
o niezależność własnej przestrzeni informacyjnej. Rozpowszechnianie informacji na terytorium Ukrainy poprzez cudzoziemskie media jest zabronione.
Polityka językowa
1.Przeprowadzenie realnej, a nie formalnej Ukrainizacji.
Wprowadzenie nie tylko Ukraińskiego języka we wszystkich
sferach życia, a w pierwszej kolejności Ukraińskich treści
w oświacie, nauce, kulturze, sztuce, literaturze, środkach masowej informacji.
248
2.Pieniężne rekompensaty dla Ukraińskiego społeczeństwa w procesie władania językiem Ukraińskim. Stworzenie
obowiązkowych kursów języka Ukraińskiego dla wszystkich
grup mieszkańców według miejsca pracy podczas dnia pracy
i z obowiązkowym zwrotem kosztów ze strony Państwa.
Oświata i nauka
1.Celem wychowania i wykształcenia w Ukraińskim Państwie jest stworzenie typu człowieka społecznego gotowego
do aktywnego twórczego życia.
2.W sferze oświaty nie dopuszcza się dogmatyzmu, wąskiej specjalizacji i braku równowagi między intelektualnym
i fizycznym rozwojem. Zdrowe społeczeństwo potrzebuje osobowości harmonijnie i wszechstronne rozwiniętej, gotowej
w sposób adekwatny odbierać rzeczywistość i brać na siebie
odpowiedzialność za własne działania.
3.W pełni zakazane jest kształcenie prywatne. Państwo
zobowiązuje się dać bezpłatne i wysoko jakościowe wykształcenie na wszystkich poziomach, a także wszystkimi środkami
nagradzać za intelektualny rozwój każdego Ukraińca.
4.W Ukrainie wprowadzana będzie pełna swoboda badań
naukowych, a także poparcie przez państwo według ich zastosowania w sferze praktycznej.
5.Państwo okazuje poparcie w jak najszerszej skali dla fundamentalnych badań naukowych i rozwoju technologii wojskowych, które powinny zabezpieczyć dobrobyt Ukraińskich obywateli i wiodącą pozycję Ukrainy we współczesnym świecie.
6.Stworzenie Ukraińskich miast naukowych, które dadzą
możliwość zapewnienia godziwych warunków życia i pracy
Ukraińskiej intelektualnej elicie, a także skoncentrować intelektualny potencjał Narodu.
System prawny
1.Przeprowadzenie reformy sądowej z przeniesieniem odpowiedzialności za decyzje sądów bezpośrednio na sędziów, co
zapewni podejmowanie sądowych decyzji zgodnie z duchem,
a nie literą prawa.
2.Przywrócenie kary śmierci za wyjątkowo ciężkie przestępstwa jako środek ozdrowienia społeczeństwa.
249
3.Zaostrzenie kar za przestępstwa przeciwko Narodowi
i Państwu.
Zdrowie Narodu
1.Wprowadzenie systemu kar za szkodzenie zdrowiu Ukraińskich obywateli i zanieczyszczenie otaczającego środowiska.
2.Państwowa pomoc we wprowadzaniu ekologicznie czystych technologii.
3.Zakaz wwożenia na terytorium Ukrainy jakichkolwiek
szkodliwych środków i produktów GMO.
4.Wprowadzenie realnej bezpłatnej medycyny poprzez
zgodne z potrzebami finansowanie struktur ochrony zdrowia i oddzielnych kategorii mieszkańców (ludzie starsi, ofiary
Czarnobyla i inni).
5.Zapobieganie chorobom poprzez szeroką propagandę
i państwowe poparcie dla zdrowego życia obywateli.
6.Wprowadzenie surowych kar, wśród nich kary śmierci,
za handel narkotykami i świadome rozprzestrzenianie wenerycznych chorób i AIDS.
Polityka młodzieżowa
1.Dla Wielkiej Ukrainy młodzież jest najwyższą wartością
– fundamentem i filarem Narodu.
2.Ukraiński Naród kieruje wszystkie swoje wysiłki na formowanie aktywnego, twórczego, wszechstronnie intelektualnie,
duchowo i fizycznie rozwiniętego młodego obywatela Ukrainy.
3.Środkiem formowania takiego człowieka będą silne organizacje młodzieżowe, które powinny obejmować swym działaniem wszystkie dziedziny życia społecznego.
4.Państwo zobowiązuje się do finansowania takich organizacji, biorąc pod uwagę to, że podobne wydatki są najlepszą
inwestycją w przyszłość.
5.Wprowadzenie różnych konkursów, testów, zawodów
i dla wybrania wśród młodzieży przyszłych przedstawicieli
Ukraińskiej elity i naturalnych liderów.
6.Zabezpieczenie jak najlepszej mobilności młodych kadr
w politycznej, naukowej, wojennej i gospodarczych sferach dla
zabezpieczenia dynamiki rozwoju kraju i zapobiegania możliwej stagnacji.
250
Polityka demograficzna
1.Najważniejszym zadaniem Narodu jest zachowanie własnego, biologicznego istnienia.
2.Biorąc to pod uwagę, radykalne zwiększenie dzietności
wśród Ukraińców powinno się stać Narodowym programem
numer jeden.
3.Dzisiaj Ukraińcy jako Naród wymierają najszybciej
w Europie.
4.Narodowy program zwiększenia dzietności ma na celu
nie tylko zatrzymać wymieranie, ale i stworzyć warunki dla
zwiększenia liczby obywateli, a jednocześnie siły Ukraińskiego
Narodu i dać możliwość każdej Ukraińskiej rodzinie 3–5 dzieci.
5.Program będzie zawierać w sobie bezprecedensowe socjalne gwarancje: Programy „Mieszkanie dla młodych”, „Kredyty dla młodych”, finansowa i materialna pomoc ze strony
Państwa, budowanie szerokiej sieci medycznych i zdrowotnych
(sport i wypoczynek) instytucji „zdrowie Matki i Dziecka”.
6.Polityka Państwa Ukraińskiego w dziedzinie demografii
przewiduje transformację myśli społecznej w stosunku do rodziny i dziecka z liberalnej („każde następne dziecko – obciążenie rodziny”) na Narodową („każde następne dziecko – podpora rodziny”). Największe rodziny będą najlepiej ochraniane
socjalnie i ekonomicznie w Wielkiej Ukrainie.
7.Państwo wszystkimi możliwymi sposobami będzie propagować tradycyjne rodzinne wartości, świętość małżeństwa
i macierzyństwa, a także przeszkadzać w rozpropagowywaniu
w społeczeństwie amoralności, feminizmu, seksualnych zboczeń i liberalizmu.
8.W pełni zakazane będą aborcje oprócz wypadków określonych medycznymi wskazaniami.
Kultura i sztuka
1.Państwo bierze na siebie odpowiedzialność za maksymalny wzrost poziomu kultury własnych obywateli.
2.Na odpowiednie państwowe struktury nakłada się obowiązek zapoznania maksymalnej liczby obywateli z arcydziełami Ukraińskiej i światowej kultury.
3.Państwo wspiera wśród swoich obywateli światopogląd
idealistyczny, oddanie duchowym wartościom, kult heroizmu,
kult bohaterstwa, samo poświęcenia i wychowania.
251
4.Państwo przeciwdziała wszystkim upadłym i gnijącym
tendencjom sztuki, a także materialistycznemu światopoglądowi i egoizmowi.
Religia
1.Współdziałanie z tradycyjnymi, tradycjonalistycznymi
i nacjonalistycznymi ukraińskimi religijnymi nurtami.
2.Stworzenie jedynej Ukraińskiej Apostolskiej Chrześcijańskiej cerkwi z centrum w Kijowie.
3.Zakaz działalności kultów religijnych i sekt, które stoją
na antynarodowych, antypaństwowych lub satanistycznych zasadach lub centra których znajdują się poza granicami Ukrainy.
252
Program realizacji Ukraińskiej narodowej
idei w procesie budowania państwowej
oglnoukraińskiej organizacji „Tryzub
im. Stepana Bandery” (wyjątki)188.
Wprowadzenie
Poprzez wieki Ukraiński Naród walczył o swoje narodowe
i społeczne wyzwolenie, o prawo bycia gospodarzem własnego
losu na swojej ziemi, o swoje Państwo. Największa szansa realizacji tego celu była w wieku XX.
Jednakże pierwsza próba Ukraińskiego Narodu stworzenia
własnego państwa po upadku caratu w Rosji nie udała się z tego
powodu, że ówcześni socjaldemokratyczni działacze polityczni
nie potrafili ideowo zjednoczyć narodu, a Ukraińska Republika
Ludowa spłynęła krwią na wewnętrznych i zewnętrznych frontach, a Ukraina była rozdzielona przez czterech okupantów.
Drugą próbą było ogłoszenie 30 czerwca 1941 r. aktu o Odrodzeniu ukraińskiej państwowości. Przez 15 lat najlepsi synowie i córki Ukrainy pod kierownictwem Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) prowadzili bohaterską walkę
zbrojną za wolność i państwowość Ukrainy, przeciwko niemiecko-nazistowskiej i rosyjsko-komunistycznej władzy. Ale
siły były nierówne, sprzedajny Zachód przez swoją politykę
nieingerencji rozwiązał ręce moskiewskim katom i ta druga
próba stworzenia ukraińskiej państwowości także została utopiona we krwi.
Trzecia fala ukraińskiej narodowowyzwoleńczej walki, która tym razem była kierowana przez liderów demokratów, miała
miejsce w końcu lat 80. i na początku lat 90. XX w. i zakończyła
się ogłoszeniem niepodległości Ukrainy i stworzeniem kosmopolitycznego Państwa Ukraina. Ale ukraiński naród na swojej
ziemi w dalszym ciągu był bezpaństwowy i miał status niewolnika, rabowany i niszczony przez wewnętrznych i zewnętrznych drapieżników, a Państwo Ukraina niechybnie ześlizgiwało się do statusu pozbawionej praw neokolonii – pod ciągłą
groźbą, że ponownie stanie się częścią imperium rosyjskiego.
Dlaczego tak się stało?
253
Główną przyczyną obecnej nieudanej budowy państwowości był brak prawnej i uświadomionej przez całe społeczeństwo ideologii państwa, która by określała cele społeczeństwa i drogi do ich osiągnięcia.
Drugą przyczyną było to, że fundamentem Państwa Ukraińskiego od samego początku były potraktowane jako priorytetowe doktryny (socjaldemokracja, liberalizm, pseudoobywatelskie społeczeństwo, kosmopolityzm, kapitalistyczny rynek
itd.), a nie idea państwowego ukraińskiego narodu – nie ukraińska idea narodowa.
Trzecia przyczyna – wola Narodu nie była głównym tematem, a sam on głównym podmiotem polityki państwowej.
Jest konieczne stworzenie głównego systemu ukraińskiej
władzy narodowej.
I właśnie dlatego na Ukrainie walka o władzę jeszcze nie
była walką o Ukrainę – za jej odrodzenie, rozwój i dobrobyt
Ukraińskiego Narodu, za jego samoświadomość we wszystkich
bez wyjątku dziedzinach życia, o państwowe zabezpieczenie
jego godnej przyszłości.
Nasz cel – to realizacja ukraińskiej idei narodowej,
otrzymanie, wzmocnienie i rozwój narodowego
państwa – państwa Ukraińskiego narodu na ukraińskich ziemiach, które by dało Ukraińskiemu Narodowi gwarantowany rozwój dla wszystkich obywateli Ukrainy – wszechstronna Wolność, Sprawiedliwość, Dostatek.
I. Podstawy ideowo-światopoglądowe
Naszym głównym hasłem jest hasło:
Bóg! Ukraina! Wolność!
Nasz narodowy najwyższy obowiązek: kultywowanie
i realizacja ukraińskiej idei narodowej – idei państwowej samoświadomości ukraińskiej nacji, stworzenie ukraińskiego
Państwa Narodowego z narodowymi władzami i realnym systemem ukraińskiego nacjonalnego władztwa narodu.
Idea narodowa – to ideologiczna formuła, która wywodzi
się nie tylko z aktualnych problemów społeczeństwa, ale z stałych interesów narodu, jest skierowana na najbardziej ogólny,
główny i określony problem, od rozwiązania którego zależy
254
i rozwiązanie aktualnych problemów, i realizacja wszystkich dążeń idei narodu, a przede wszystkim jego bytu w czasie. Wszystkie ukraińskie biedy mają jedną wspólną przyczynę – bezpaństwowość ukraińskiego narodu. Klucz do rozwiązania korzyść
narodu wszystkich ukraińskich problemów jest jeden: stworzenie Ukraińskiego Narodowego Państwa. Genialną poetyczną
formułę ukraińskiej narodowości postawił Taras Szewczenko:
„W swoim domu swoja jest prawda i siła, i wola”. Każda próba
zamiany tej idei czyś innym jest świadomym lub nieświadomym
przestępstwem przeciwko narodowi ukraińskiemu.
Państwo Narodowe – to społeczno-polityczny system
stworzony przez naród dla rozwiązywania swoich aktualnych
problemów, realizacji swoich interesów i zabezpieczenia sobie
gwarantowanej przyszłości. Narodowym Państwem kieruje
narodowa władza wybrana przez naród.
Narodowa władza – to jest władza, która jest nosicielem
idei narodowej i działa nie w interesach tylko określonej klasy
albo grupy społecznej, lecz w imię całego narodu i wszystkich
obywateli narodowego Państwa. Narodowa władza – to prawny system określający rolę rdzennego narodu w budowaniu
państwa i funkcjonowaniu państwa, przy której tworzenie
prawa, kierowanie społeczeństwem i sądzenie obywateli mogą
wykonywać tylko wybrani przez naród z liczby nosicieli idei
narodowej tego narodu.
Nasza ideologia: ukraiński nacjonalizm – ideologia obrony, zachowania i państwowego samostanowienia narodu ukraińskiego, to Idea i Sprawa w imię Ukrainy.
Nasza polityka: walka za ukraińską Ukrainę, a nie za możliwość panowania nad własnym narodem.
Nasza walka: o władzę narodu, a nie o władzę nad narodem.
Nasze stanowisko: ideowo-polityczna opozycja – zawsze
z narodem, a z władzą tylko do tego czasu, póki ona działa
w interesach narodu.
Nasza metoda: na diabła – krzyż, na wroga – miecz!
Nasze zasady: jeśli nie ja – to kto? Jeśli nie teraz – to kiedy? Jeśli trzeba – to jest to możliwe!
Nasze pole działalności: we wszystkich regionach Ukrainy, w lokalnych kolektywach i samorządach – na ulicach i pla255
cach, we wszystkich miejscach zamieszkania Ukraińców, a nie
tylko w salach narad, gabinetach i korytarzach władzy.
Nasza stosunek do nie-Ukraińców:
– przyjazne do tych, którzy razem z nami walczą o ukraińskie Państwo Narodowe;
– tolerancyjne – do tych, którzy pozytywnie odnoszą się
do naszej wali o prawo bycia gospodarzami swojego losu na swojej ziemi: „Nam wszystkim tutaj wystarczy miejsca” (Bandera);
– wrogie – do tych, którzy przeciwdziałają procesom ukraińskiego odrodzenia narodowego i stworzenia państwa.
Nasi wrogowie:
Imperializm i szowinizm, komunizm i nazizm, demoliberalizm i kosmopolityzm, globalizm i pseudo racjonalizm
i wszystkie inne siły nieczyste, które dążą do pasożytowania
na krwi i pocie Ukraińców lub sprowadzenia ich z głównej drogi do swojego państwa narodowego.
Nasze podwójne zadanie: przeprowadzić jakościowe, rewolucyjne przemiany w interesach narodu ukraińskiego, ale
przy tym go nie osłabiać i nie zagrozić mu likwidacją samego
istnienia ukraińskiej państwowości i niezależności. Jest to
możliwe do zrobienia przez połączenie państwowych wysiłków ukraińskich elit politycznych i narodu, zjednoczonych nacjonalną ideą ukraińską.
Nasze przekonania: dopóki ukraiński naród nie rozwiąże
swojego głównego problemu – nie stworzy własnego narodowego państwa, nie uczyni prawem swojego prawa do tworzenia państwa, formowania i kontrolowania władzy – dopóty ani
jeden z problemów (politycznych, socjalnych, ekonomicznych,
międzynarodowych, wojennych, religijnych, oświatowych, kulturalnych, ekologicznych i innych) nie będzie rozwiązany na
korzyść narodu, dopóty nad Ukraińcami na ich ziemi będą panowały obce prawdy, obca siły, obca wola.
II. Zasady polityczno-programowe
1. Ukraińska droga
Tradycyjnie nasze elity polityczne już 15 lat proponują
ukraińskiemu społeczeństwu tylko dwie drogi rozwoju państw,
związane z władzą i pseudoopozycyjne.
Istota propozycji każdej władzy sprowadza się do tego, żeby
za każdą cenę utrzymać się u władzy, zachować obecny system
256
grabarzy narodu i kraju, nie dopuścić do odrodzenia w pełnej
skali i politycznego potwierdzenia prawdziwego gospodarza
Ukrainy – ukraińskiego narodu. W tym celu proponuje się i za
każdym razem przedstawia epokowe i ratunkowe doktryny
polityczne lub konstytucje antyukraińską albo bezsensowne
referenda lub złodziejskie reformy, a niekiedy jeszcze bezideowe wybory. Wszystko to odwraca uwagę Ukraińców od głównej sprawy – stworzenia własnego państwa.
W tej sytuacji każde wystąpienie przeciwko skorumpowanej
i demonstracyjnie antyukraińskiej władzy jest przyjmowane
jako opozycyjne i zbawcze dla narodu. Ale nie o to chodzi, jeżeli
każde z tych wystąpień ma taki sam cel i proponuje to samo, co
władza. Nasz program jest prawdziwie opozycyjny dlatego, że
proponuje cos jakościowo i rewolucyjnie nowego we współczesnej ukraińskiej polityce: ukraińską ideę narodową jako odwieczny cel ukraińskiego narodu i ukraińską drogę do tego celu.
Ukraińska droga – to kontynuowanie wielowiekowej ideowo politycznej walki o realizację ukraińskiej nacjonalnej idei
– celu. To jest walka nie o kolejnego dawcę obietnic i nie za
stado dawców obietnic, ale o ukraińskie państwo narodowe
i ukraińskie narodową władzę.
2. Narodowe Państwo
Państwo – to jest taki system polityczny, który może pracować tylko na dwa sposoby: albo na korzyść narodu, albo przeciwko narodowi. W historii i współczesnej praktyce politycznej
ludzkości jeszcze nie było ani jednego wypadku, aby w interesach narodu działało nienarodowe państwo. Jednak i władza,
i „opozycja” zawsze proponują Ukraińcom cos innego.
Jesteśmy za ukraińskim państwem narodowym. A
w państwie narodowym tworzyć prawa, kierować społeczeństwem i sądzić obywateli mogą tylko wybrańcy narodu – spośród
nosicieli idei narodowej tego narodu. I to prawo ukraińskiego
narodu do narodowej władzy, do formowania własnej narodowej władzy i narodowej elity powinno być regulowane prawem.
Państwo narodowe – to naturalne dążenie każdego rozwiniętego narodu, to ukoronowanie jego politycznego samookreślenia się, w rezultacie którego staje się pełnoprawnym, jedynym gospodarzem swojego losu na swojej ziemi, swojego pań257
stwa i władzy w nim, swojego kraju i wszystkich jego bogactw.
Państwo narodowe – to polityczne wykształcenie rdzennego
narodu na jego własnym terytorium, aby zabezpieczyć swoje
interesy we wszystkich sferach życia, aby gwarantować odrodzenie i rozwój, rozkwitanie i trwanie nacji w czasie.
Narodowe państwo – to polityczny system w którym władza (wszystkie jej gałęzie, struktury i odpowiedzialni urzędnicy) są nosicielem narodowej i idei oraz stanowczym obrońcą
interesów swojego narodu – zarówno w kraju, jak i na arenie
międzynarodowej.
Państwo narodowe – to stały zorganizowany i mocny
wpływ na władze przez powszechny mechanizm ukraińskiej
narodowej władzy, która gwarantuje Ukraińcom, że każda władza będzie działać tylko w ukraińskich interesach narodowych
– inaczej natychmiast przestaje być władzą.
Państwo narodowe – to państwo, którego socjalno-ekonomiczna polityka realizuje się według formuły: „Od stworzenia
i umocnienia państwa narodowego – przez obronę gospodarczych interesów narodu – do dobrobytu każdego obywatela”.
Państwo narodowe – to państwo, gdzie głównym i określającym kryterium działalności każdego obywatela jest dobro narodu.
Państwo narodowe – to państwo, w którym nie mieszają
się pojęcia „prawa mniejszości narodowych” i „pretensje byłych okupantów i kolonizatorów” i w którym obywatele innych
narodowości uznają rdzenny naród za gospodarza kraju – mają
nie tylko równe z nimi prawa ale i obowiązki, znają i szanują
jego język, prawo i historię, mają niezbędne warunki do swojego narodowego zachowania i rozwoju, występują jako uprawnieni przedstawiciele kultury swojego narodu, a nie piąta kolumna obcych państw i ponadnarodowych drapieżników.
Państwo narodowe – to państwo, które działa w imię
wszystkich martwych, żywych i nienarodzonych w Ukrainie
i nie w Ukrainie189
3. Narodowa władza
Obecna kosmopolityczna demokracja opiera się na bezideowej i dlatego politycznie zdezorientowanej mechanicznej
większości, którą z łatwością kierują w swoich interesach i władze i różne finansowe struktury. Mechanizm tej „demokracji”
258
jest w pełni kontrolowany i „włączany jest” przez władze lub
„przez bankowe rachunki” zgodnie z ich celami. Żadnej realnej władzy naród nie ma i na funkcjonowanie państwa nie ma
żadnego wpływu. Mało tego, nawet poprzednie ograniczone
możliwości narodu, by chociaż od czasu do czasu wpływać na
formowanie władzy (wybory prezydenta i parlamentarne) są
odbierane narodowi i oddawane na korzyść partii nierealizujących interesów narodowych.
Nasz cel – przekształcić Ukrainę w państwo narodowe
z realnym systemem władzy narodowej i stałym rozszerzeniem władzy społeczeństwa we wszystkich sferach
życia państwowego.
Albowiem jakby „narodową” była władza – i genetycznie, tj.
według pochodzenia ludzi władzy, i według sposobu powstawania (przez wybory lub przez wyznaczanie) – zawsze będzie
ona systemem zamkniętym i jako taka będzie dążyć do samozamykania się, skupiania się na własnych interesach i do działania na swoją korzyść. „Dobrą” jest nie ta władza, która
składa się z dobrych ludzi, ale ta, która znajduje się pod
stałą codzienną kontrolą i naciskiem zjednoczonego
ideą narodową narodu – przez powszechny system narodowej władzy.
4. Polityka wewnętrzna
W Ukrainie legalnym i zgodnym z prawem może być tylko ukraińskie państwo narodowe – państwo narodu ukraińskiego na ukraińskiej ziemi. Zadaniem polityki wewnętrznej władzy powinno być stworzenie i rozwój ukraińskiego państwa narodowego, polityczna strukturyzacja społeczeństwa
według stosunku do idei państwa i konsolidacji obywateli pod
flagą ukraińskiej idei narodowej. Wewnętrzna polityka państwa powinna być skierowana na realizację ukraińskiej idei
narodowej i systemu ukraińskiej władzy narodowej we wszystkich bez wyjątku sferach życia społecznego.
5. Narodowe bezpieczeństwo i obrona
I władza, i „opozycja” widzą gwarancje bezpieczeństwa państwa tylko w międzynarodowym uznaniu Ukrainy, w jej członkostwie w europejskich i światowych strukturach, w part259
nerstwie w ramach NATO, Sojuszu Niepodległych Państw,
Unii Europejskiej itd. To niebezpieczna i zgubna dla Ukrainy
polityka, bazuje ona na świadomym lub nieświadomym mieszaniu pojęć „bezpieczeństwo narodu” (czyli likwidacji
wszystkiego, co przeszkadza wszechstronnemu odrodzeniu,
rozwoju i państwowemu samostanowieniu ukraińskiego narodu), „narodowego bezpieczeństwa” (przeciwdziałanie
wewnętrznym i zewnętrznym czynnikom, które są sprzeczne
z interesami ukraińskiego narodu we wszystkich sferach życia i zagrażają mu w przyszłości) i „bezpieczeństwo państwa”
(zaufana obrona państwa od możliwej agresji, okupacji i prób
niekonstytucyjnej zmiany władzy).
Jesteśmy przekonani, że :
a. niezawodnie gwarantować bezpieczeństwo Ukrainy może tylko sam ukraiński naród zjednoczony
przez ukraińską narodową i tylko we własnym narodowym państwie;
b. jeśli władza nie demaskuje i nie karze wrogów narodu i państwa, to znaczy, że ona sama jest wrogiem narodu i państwa.
6. Polityka gospodarcza
Ekonomika to system zabezpieczenia materialnych
interesów tych, do kogo należy władza. W rozwiniętych
państwach narodowych naród zdobył dla siebie znaczącą część
władzy, a wraz z nią prawo do znaczącej części w dystrybucji dochodów z działalności gospodarczej. Nasza gospodarka nie tylko
nie chroni materialnych interesów narodu, ale jest przekształcona w doskonały system grabieży narodu i państwa i jest główną
częścią systemu likwidacji ukraińskiego narodu. Przy tym na
wszystkich wyborach i władza, i „opozycja” obiecują jeszcze bardziej ją udoskonalić, żeby była jeszcze bardziej efektywna.
Kluczem do przekształcenia gospodarki w system ochrony materialnych interesów narodu jest tylko narodowo
państwowa polityka: stworzenie własnego narodowego
państwa.
Dlatego efektywna i pożyteczna dla narodu może być tylko
gospodarka w narodowych państwach, gdzie ona jest budowana i rozwija się według formuły: „od stworzenia i zatwierdze260
nia państwa narodowego – przez państwową obronę gospodarczych interesów narodu – do dobrobytu każdego obywatela”.
My kierujemy się narodowymi zasadami: „Swój do swego
po swoje”, „Ukraińskie pieniądze, ukraińskie ręce na
ukraińskie sprawy”, „wy nie dajecie nam żyć – my nie
damy wam panować!” itd.
7. Polityka społeczna
Gwarantem efektywności i perspektywiczności polityki socjalnej i obrony obywateli jest państwo narodowe. U podstaw
polityki społecznej leżą istotne dla narodowego państwa zasady narodowej solidarności, sprawiedliwości i odpowiedzialności we wzajemnych relacjach obywateli z państwem, właścicieli
z pracownikami najemnymi, gotowych do pracy i niepracujących mieszkańców. Narodowe państwo jest stworzone w tym
celu, aby rozwiązywać na korzyść narodu wszystkie problemy,
w tym i społeczne. Obietnice rozwiązania obecnych problemów społecznych bez stworzenia ukraińskiego narodowego państwa – to jest lub polityczny dyletantyzm lub jawne
antyukraińskie polityczne oszustwo.
8. Polityka rolna
Wieś to nie tylko producent ziarna i nie tylko producent
surowców dla miejskiego przemysłu spożywczego, jak uważają i władza i „opozycja”. Ukraińska wieś – to powstały przez
tysiąclecia efektywny i unikalny system wszechstronnego
materialnego i duchowego sposobu życia, narodowej świadomości i narodowego trwania.
Nie mogą istnieć „pozbawione perspektyw” wsie: każda
z nich jest częścią ukraińskiego narodowego świata i każda
jest niezbędna narodowi. Odradzać, rozwijać i chronić trzeba
każdą wieś – nie tylko jako jednostkę produkcyjną, ale przede
wszystkim jako żywą i nie dającą się niczym zastąpić komórkę
narodowego organizmu.
Efektywnie rozwijać się ukraińska wieś może tylko
w ukraińskim państwie narodowym. Cała państwowa polityka i praktyka w stosunku do wsi powinna być skierowana na
jej utrzymanie, odrodzenie i wszechstronny rozwój, na stworzenie takich warunków, żeby nie tylko zakończyła się migracja ze wsi, lecz także rozpoczął się proces odwrotny – powrót
261
byłych mieszkańców wsi i przeprowadzenie się na wieś części
mieszkańców miast. Właśnie według tych kryteriów powinna
być oceniana polityka agrarna i praktyka władzy.
9. Oświata
System oświaty na Ukrainie potrzebuje fundamentalnych
zmian, które powinny odpowiadać ukraińskiej idei narodowej.
Celem systemu oświatowego Ukrainy powinien być rozwój
i zwielokrotnienie intelektualnego i twórczego potencjału jednostki i narodu w całości, formowanie wysoko wykształconych
kadr narodowego państwa i wychowanie narodowo świadomych, aktywnych gotowych do poświęceń obywateli ukraińskiego państwa narodowego.
Oprócz tego oświata to tylko na pierwszy rzut oka skarbiec
wiedzy, którą trzeba zdobyć. W istocie głównym i najważniejszym w niej jest coś innego. Oświata – to szkoła poznania,
myślenia i twórczości. Formować ona powinna nie tępych erudytów, ale jednostki z wysoką kulturą myślenia, które potrafią
zdobywać, realizować i twórczo wykorzystywać wiedzę dla rozkwitu swojego narodu i państwa.
Dla realizacji tego kompleksowego celu Rząd powinien
przygotować i zaproponować dla publicznej dyskusji, a Rada
Najwyższa nadać ramy prawne narodowo zorientowanego
programu państwowego rozwoju oświaty w Ukrainie.
10. Kultura
Celem polityki kulturalnej państwa narodowego powinno
być zachowanie i odrodzenie, rozwój i zwielokrotnienie kulturalnych osiągnięć narodu, przekształcenie systemu kultury
w mocny i stale działający czynnik wzmacniania w społeczeństwie wysokich estetycznych, duchowych i moralnych narodowych wartości oraz formowanie narodowej etycznej i estetycznej świadomości społecznej, stworzenie w każdym Ukraińcu
duchowo światopoglądowego immunitetu przeciwko rosyjskiemu i zachodniemu imperializmowi kulturowemu.
11. Nauka
Nauka – to generator intelektu narodu, niewyczerpane źródło nowych idei i technologii, fundament narodowej ekonomi262
ki określający czynniki społecznego rozwoju i klucz do przyszłości narodu.
Narodowy system naukowych instytutów powinien być
jądrem i źródłem intelektualnego potencjału narodu, określonym przez czynnik rozwoju, wzmocnienia i postępu państwa
narodowego.
12. Polityka religijno-wyznaniowa
Celem naszej religijno-wyznaniowej polityki jest religijno-duchowe odrodzenie narodu ukraińskiego i stworzenie jednej
narodowej chrześcijańskiej Cerkwi.
Pod pojęciem narodowej Cerkwi rozumiemy przede wszystkim religijne zjednoczenie chrześcijan, duchowieństwa i hierarchów, którzy wezmą na siebie odpowiedzialność przed Bogiem i ludźmi za to, aby drogą Chrystusa prowadzić i doprowadzić do Boga powierzony im naród, takim jaki stworzył go Bóg,
a nie takim jakim chcieli go zrobić różni okupanci i ich potomkowie, często – jawni słudzy szatana. Cerkiew, która uważa,
że modlitwy Ukraińca Bóg może zrozumieć tylko w rosyjskim
przekładzie – to nie nasza Cerkiew.
Obecne religijno-wyznaniowe rozdrobnienie w Ukrainie –
to rezultat działań nie Boga, ale człowieka i dlatego ono powinna być pokonane przez ludzi. Duchowa i cerkiewna jedność
wszystkich chrześcijan została nam przekazana przez Boga
i dlatego nie może być przedmiotem dyskusji politycznej, dyskutowanie mogą być tylko plany, programy i praktyczne kroki
osiągnięcia tego celu.
13. Polityka młodzieżowa
Obecna ukraińska młodzież została porzucona przez państwo na pastwę losu i stała się ofiarą dokładnie zaplanowanych
i kultywowanych zboczeń: narkomanii, alkoholizmu, demoralizacji, homoseksualizmu, gwałtów, braku duchowości, denacjonalizacji, apolityczności itd. Antyukraińska władza werbuje
sobie z młodych Ukraińców posłuszne sługi, nieukraińskie polityczne sfery – bezmyślny elektorat, kosmopolityczny biznes,
bezmyślnych niewolników, sfery kryminalne – ślepych wykonawców, a zagraniczny kapitał – pozbawionych praw tanich
niewolników. Pozostali nie mają nawet takiej perspektywy,
263
dlatego są skazani na to, by zapić się na śmierć, zdemoralizować i wyrodzić, przekształcając w ogromną i pozbawioną pomocy biomasę, którą łatwo trzymać w posłuszeństwie.
Tak, według idei antyukraińskich wewnętrznych i zewnętrznych sił ukraiński naród powinien stracić przede wszystkim
młodzież, a to znaczy – swoją przyszłość.
„Tryzub”, którego większość członków, to młodzi ludzie,
przeciwstawia się tym planom i widzi w młodzieży główną siłę
w walce o państwowe istnienie narodu ukraińskiego. Młode
pokolenie powinno realizować marzenie poprzedników, kontynuować ich dzieł i zabezpieczyć godną przyszłość – narodowi, państwu, sobie.
14. Kultura fizyczna i sport
Ukraiński naród stoi na progu fizycznej degradacji. Obecna władza nie ma i nie realizuje jakiegokolwiek sensownego
ogólnopaństwowego programu kultury fizycznej mieszkańców
i rozwoju sportu: wszystko jest puszczone na żywioł, na przypadkowość. W Ukrainie faktycznie ma miejsce ludobójstwo narodu ukraińskiego. Już funkcjonują w społecznej świadomości
określone liczby: na Ukrainie jakoby rolników wystarczy tylko
2 miliony, a wszystkich mieszkańców wystarczy i 30 milionów.
Nasz cel – odrodzić duchowe i fizyczne zdrowie narodu.
15. Ochrona zdrowia
Ochrona zdrowia obywateli jest bezwarunkowym obowiązkiem państwa. Jednak obecna polityka państwowa doprowadziła do tego, że absolutna większość obywateli została ograbiona przez oligarchiczno-klanową władzę, a także przez wewnętrznych i zewnętrznych drapieżników pozbawiona możliwości podtrzymywania swoje zdrowie we właściwym stanie.
Nasz cel – wywalczyć i zrealizować prawo narodu do bezpłatnej i wysoko efektywnej ochrony zdrowia, a pracownikom
służby zdrowia zapewnić konieczne warunki pracy i godny ich
profesji poziom życia.
16. Polityka ekologiczna
Ochrona środowiska naturalnego – to przede wszystkim
ochrona zdrowia obecnego i przyszłych pokoleń. Ukraina otrzymała w spadku od imperium moskiewskiego ogromny kompleks
264
problemów ekologicznych – łącznie z rezultatami wybuchu
w Czarnobylu190. Jednak barbarzyński stosunek do przyrody,
drapieżna eksploatacja przyrody i ignorowanie problemów bezpieczeństwa ekologicznego trwa również i teraz.
Nasze zadanie – przerwać niszczenie przyrody, stworzyć
warunki dla jej odrodzenia i zostawić środowisko naturalne
naszym potomkom w lepszym stanie, niż to w którym teraz
żyjemy.
17. Polityka informacyjna
Informacyjna przestrzeń państwa jest nieodłącznym czynnikiem jego suwerenności i systemu bezpieczeństwa narodowego. Kto nią włada, ten faktycznie rządzi krajem. Polityka
informacyjna władzy przez lata niepodległości doprowadziła
do tego, że informacyjna przestrzeń Ukrainy była budowana
przez nieukraińskie, antyukraińskie, kosmopolityczne i prorosyjskie klany oligarchiczne i wykorzystywana nie w interesach
narodu ukraińskiego społeczeństwa, państwa, ale dla realizacji
ich ciemnych idei. W szczególności środki informacji stały się
silnym i wciąż działającym czynnika krzewienia braku duchowości i denacjonalizacji Ukraińców, demoralizacji i ideowo-politycznej dezorientacji społeczeństwa.
Klanowość informacyjnej przestrzeni Ukrainy jest główną
przyczyną fizycznych ataków na dziennikarzy, co skrajnie negatywnie wpływa na image państwa. Dziennikarze są zmuszani do pracy niewolniczej na rzecz klanów i działania (publicznie!) w interesach „swojego” klanu, a następnie giną – nie za
swoje przekonania, lecz jako ofiary wojen międzyklanowych.
Dlatego przeciwstawianie się sile klanów w przestrzeni informacyjnej Ukrainy i jej istotna ukrainizacja – to jest jedno
z priorytetowych zadań władzy.
Informacyjna polityka państwa ukraińskiego powinna kierować się ukraińską ideą narodową i zadaniami jej realizacji.
18. Ukraińska diaspora
Jedna trzecia Ukraińców – nie mniej niż 20 milionów – żyje
poza granicami kraju. Część z nich żyje na ukraińskich etnicznych
ziemiach, które pozostają na terytoriach różnych państw. Inni
zostali wypchnięci z Ukrainy przez niemiłosierną nędzę i przez
265
okupantów, rozrzuceni w obcych krajach. Wszyscy oni razem
tworzą zadziwiająco mocną i patriotyczną diasporę ukraińską.
Po grudniowym (1991) referendum Ukraińcy diaspory masowo
ciągnęli do ukraińskiego państwa, wierząc szczerze, że to będzie
wymarzone przez wiele pokoleń państwo narodowe Ukraińców.
Jednak żadna z „ukraińskich” władz nie tylko nie przejmowała się
problemami ukraińskiej diaspory, nie tylko nie wykorzystywała
kolosalnego potencjału państwowego 20 milionowej diaspory
ukraińskiej, ale jeszcze doprowadziła do „czwartej fali” emigracji
– znowu miliony Ukraińców porzuciły swój kraj w poszukiwaniu
jakiejkolwiek godziwej płacy. W tym czasie Ukrainę w niekontrolowany sposób nawiedzają imigranci nie-Ukraińcy.
Ukraińska diaspora znowu będzie ciągnąć do swojego kraju
tylko po warunkiem, że Ukraina stanie się nie tylko formalnie,
ale i naprawdę państwem ukraińskim – państwem wszystkich
martwych, żywych i nienarodzonych Ukraińców na Ukrainie
i poza nią.
19. Polityka narodowa
Ukraiński naród w niepodległym państwie pozostaje zakładnikiem jeszcze imperialnej polityki narodowej, którego
jednym z głównych zasad było nie dopuszczać przedstawicieli
etnicznego narodu do kierownictwa w systemie władzy, nauki,
oświaty, kultury, informacji, finansów, przemysłu, gospodarki wiejskiej, systemu prawa, systemu obrony, medycyny. Jeśli
nie było potrzebnej kandydatury nie-Ukraińca, przyjmowali
Ukraińca, ale przede wszystkim nie miejscowego, a w żadnym
wypadku świadomego narodowo.
Ta polityka troskliwie była zachowana i w niezależnej
Ukrainie. A likwidacja rubryki „narodowość” w naszych paszportach i innych dokumentach została wymyślona po to, aby
uprawnić nacjonalną obcość władzy i w taki czysto biurokratyczny „zachodni”, „demokratyczny” i „niewinny” wydawałoby
się sposób ukryć przed Ukraińcami, że we wszystkich sferach
rządzi nimi ta nieukraińska „elita”.
Poza tym nie-Ukraińców na Ukrainie jest tylko około 20%.
I absolutna większość z nich nie jest nastawiona przeciwko Ukraińcom i przeciwko naszemu prawu, aby mieć własne
państwo dla ochrony swoich narodowych interesów i dążeń.
266
Podczas grudniowego referendum 1991 r. za niezależnością
zagłosowało 92% mieszkańców, czyli większość nie-Ukraińców opowiedziała się za ukraińskim niepodległym państwem.
Nasza Organizacja działa w duchu ukraińskiego nacjonalizmu i dlatego buduje swoją narodową politykę nie na tym, żeby
pozbyć się wszystkich nie-Ukraińców, lecz na tym, żeby stworzyć Ukrainę swoim narodowym państwem. Organicznie wpisać narodowe mniejszości w ukraińskie życie społeczne można
będzie tylko na podstawie ukraińskiej nacjonalnej idei i tylko
w ukraińskim państwie narodowym. Zbudować silny fundament wspólnej przyszłości, można i trzeba już teraz – w procesie
walki o realizację ukraińskiej narodowej idei. Dlatego przyszłość
narodowych mniejszości na Ukrainie bez wątpienia będzie określana przez naród ukraiński i będzie zależała od ich obecnej roli
w państwie i społeczeństwie, a także od uczestnictwa w procesach budowy ukraińskiego narodowego państwa.
20. Tatarzy krymscy
Natychmiastowych i specjalnych decyzji wymaga problem
repatriacji narodowego odrodzenia, państwowego samostanowienia i wdrożenia do ukraińskiego społeczeństwa narodu
krymsko-tatarskiego.
Krymscy Tatarzy poza Ukrainą nie mają swoich narodowych metropolii. Ukraińska ziemia – to jest ich jedyna ziemia
rodzinna, z której byli przemocą deportowani przez imperialno-komunistyczny reżim i dlatego mają prawo do powrotu
do kraju rodzinnego. Na Ukrainie krymscy Tatarzy – to nie
mniejszość narodowa, lecz rdzenni mieszkańcy tej części ukraińskiej ziemi, na której oni stali się narodem. Tylko na Ukrainie krymscy Tatarzy mogą się zjednoczyć jako naród i walczyć
o swoje wszechstronne narodowe odrodzenie, państwowe samostanowienie i zapewnienie swojej przyszłości.
To dążenie może być realizowane:
a. tylko na terytorium Ukrainy;
b. tylko pod flagą ukraińskiej idei narodowej i w ramach
ukraińskiego państwa narodowego;
c. tylko przy uczestnictwie i z pomocą ukraińskiego narodu;
d. tylko w formie krymsko-tataro-ukraińskiej autonomii.
Wszelkie próby ignorowania lub odłożenia na później krymsko-tatarskiego problemu lub rozwiązania ich bez Ukraińców
267
lub przeciw ukraińskim interesom narodowym niechybnie będzie skutkowało nowymi problemami – i dla Ukraińców, i dla
krymskich Tatarów, i dla przedstawicieli mniejszości narodowych, przede wszystkim tych, które żyją na Krymie.
21. Polityka zagraniczna
Współczesnym tendencjom globalistycznym, marginalizacji i likwidacji narodów, rozmywaniu suwerenności państwowej i neoimperialnym dążeniom narody mogą przeciwstawić
się tylko przez stworzenie i wszechstronne umocnienie swoich
państw narodowych.
Działalność zagraniczna ukraińskiego państwa powinna
być realizacją ukraińskiej idei narodowej na międzynarodowej
arenie, a najważniejsze zasady ukraińskiej polityki zagranicznej – wywodzić się z naturalnych potrzeb, interesów i dążeń
ukraińskiego narodu.
III. Strategia i taktyka organizowanego
nacjonalizmu
Celem organizowanego nacjonalizmu, a to znaczy i naszej
Organizacji, jest realizacja ukraińskiej idei narodowej – zbudowania Ukraińskiego Niezależnego Jednolitego państwa. Właśnie ten cel jednoczy nas w ideową, nacjonalistyczną i zwartą
organizację i określa naszą działalność. Właśnie realny wkład
we wspólną Sprawę realizacji tego celu jest dla nas głównym
kryterium oceny każdego członka, każdego nacjonalisty, każdej
nacjonalistycznej organizacji. Właśnie według stosunku do idei
narodowej i naszej walki oceniamy Ukraińców i nie-Ukraińców,
społeczne i polityczne organizacje, wszystkie gałęzie, struktury
i funkcjonariuszy władzy, politykę obcych państw i ponadnarodowych sił i określam swoją pozycję stosunku do nich.
Zadania strategiczne
a. W sferze ideologii – stworzyć nacjonalizm istotą ukraińskiego myślenia narodowego, społecznego zachowania narodu, państwa i funkcjonowania władzy.
b. W sferze organizacyjnej – dążyć do organizacyjnej jedności
sfery narodowej polityki, środowisk, obozów – pod flagą ukraińskiej idei narodowej, na podstawie ukraińskiego nacjonalizmu
i pod kierownictwem odrodzonej i zjednoczonej OUN191.
268
c. W sferze polityki – dążyć do stworzenia jądra przyszłego
systemu ukraińskiego odrodzenia narodowego i państwowości
w postaci bloku narodów patriotycznych sił w celu uczestniczenia w procesach politycznych.
Taktyka nacjonalistycznych organizacji:
Każda nacjonalistyczna organizacja funkcjonuje autonomicznie, ale działa w kierunku ideowo-światopoglądowym,
organizacyjnym i politycznym w zbliżeniu i konsolidacji nacjonalistycznego środowiska.
Każda nacjonalistyczna organizacja uczestniczy w wypracowaniu ogólnego programu politycznego i przyjmuje go jako
istotę planowania swojej działalności, biorąc pod uwagę charakter i możliwości swojej organizacji.
Nacjonalistyczne organizacje mogą działać samodzielnie lub
w składzie różnych politycznych organizacji, jeśli to służy zbliżeniu tych struktur do realizacji ukraińskiej idei narodowej.
O swoich politycznych planach i działaniach każda organizacja informuje inne nacjonalistyczne organizacje – w celu
uniknięcia nieporozumień i konfrontacji lub dla wypracowania
wspólnego stanowiska.
Nacjonalistyczne organizacje odżegnują się od praktyki publicznej polemiki i współzawodnictwa: powinniśmy występować nie jako polityczni konkurenci, lecz jako współpracownicy
we wspólnej walce o realizację wspólnej idei.
Nie monopolizujemy ani idei nacjonalistycznej, ani swojego
Programu, ani oddzielnych idei i propozycji. Przeciwnie nasze
zadanie to stymulować drugie ukraińskie polityczne i społeczne organizacje, ich bloki przedwyborcze i kandydatów do włączenia w swój program idei narodowej państwowości.
269
Aleksiej Siemionow.
Miejsce przestępstwa: „Majdan”192
Wielomiesięczny kryzys polityczny na Ukrainie towarzyszący siłowym przepychankom między władzą a opozycją doprowadził do faktycznego zawieszenia normalnego funkcjonowania organów prawa w wielu regionach kraju. W Kijowie
i innych regionach kraju rozkwitł bandytyzm, szeroko rozprzestrzeniały się samosądy.
W warunkach bierności organów ochrony prawa masowo
dochodziło do ciężkich i wyjątkowo ciężkich przestępstw przeciwko jednostkom – pobić, gwałtów, gróźb zabójstwa. Te przestępstwa miały zarówno karne, jak i polityczne podłoże, wielu
z nich nie tylko nie zapobiegł bierny aparat ścigania, ale nawet
nie zostały zarejestrowane zgodnie z procedurami. Współpracownicy organów ścigania także byli ofiarami pobić i gróźb
ze strony przestępców.
18 lutego 2014 r.
18 lutego 2014 r. doszło do raptownego zaostrzenia sytuacji i wydarzeń, które potem nazwano „krwawym wtorkiem”.
Starcia między radykałami Euromajdanu i organami ścigania
w centrum Kijowa zaczęły się ponownie w dniu posiedzenia
Rady Najwyższej, na którym opozycja zażądała natychmiastowego powrotu do parlamentarno-prezydenckiej formy władzy
i przywrócenia konstytucji z 2004 r.. Na poparcie tych żądań
liderzy opozycji zorganizowali „pokojowy marsz” na Radę Najwyższą z próbą jej zablokowania, w którym uczestniczyło kilka
tysięcy uzbrojonych aktywistów Euromajdanu.
Wiec, na czele którego stanęli deputowani Andrij Illenko,
Ołeh Tiahnybok, Ołeh Laszko i Andrij Parubij stracił swój „pokojowy” charakter, kiedy kolumna demonstrantów prowadzona przez bojowników Samoobrony Majdanu na 100 metrów
przed budynkiem Rady Najwyższej zderzyła się z ciężarówkami użytymi przez milicję do zagrodzenia ulicy Szełkowycznej.
Zderzywszy się z szeregami milicji, demonstranci zaatakowali ich, rozbili i popalili kilkanaście osobowych samochodów
i ciężarówek, które blokowały przejazd, wtargnęli do budyn270
ku, podpalali opony samochodowe, rzucali kamienie i butelki
z koktajlami Mołotowa w milicjantów.
W centrum Kijowa zaczęły się brutalne starcia między siłami porządkowymi, które ochraniały wejścia do Rady Najwyższej, a protestującymi.
Demonstranci zdobyli i spalili biuro Partii Regionów. Zginęło 2 współpracowników biura – jeden został zastrzelony, drugi
pobity i uległ śmiertelnemu zatruciu dymem193.
Berkut i milicja wypchnęli bojowników z ulicy Hruszewskiego, z placu Europejskiego i z części wcześniej zdobytych
przez nich budynków. Do wieczora oddziały Berkutu i wojsk
wewnętrznych odepchnęły manifestantów na Majdan Niezależności i przystąpiono do rozbijania Euromajdanu.
W ciągu dnia setki cywilów i funkcjonariuszy organów porządkowych zwracały się o pomoc medyczną i były hospitalizowane. W rezultacie starć bojowników Euromajdanu (Prawy
Sektor) ze strukturami siłowymi (Berkut) zginęło 13 bojówkarzy (240 hospitalizowano) i 10 milicjantów (350 hospitalizowano, a z nich 74 z ranami postrzałowymi). Ucierpiało 28
dziennikarzy. Niektórzy milicjanci mieli rany postrzałowe
w szyję, wśród nich śmiertelne194.
19 lutego 2014 r.
19 lutego radykałowie zdobyli wiele budynków administracji we Lwowie, wśród których była siedziba administracji wojewódzkiej, a także gmachy wojewódzkich komend Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Prokuratury, Inspekcji Podatkowej, milicji
drogowej, wojewódzkie i miejskie oddziały Spraw Wewnętrznych, dzielnicowe oddziały Ministerstwa Spraw Wewnętrznych
– halicki, frankowski, szewczenkowski i łyczakowski. Zdobywaniu budynków towarzyszyły niszczenie sprzętów biurowych
i dokumentów, zniszczono około 30% pojazdów milicyjnych.
Doszło do ataku na jednostkę numer 4114 wewnętrznych
wojsk Ukrainy. W czasie szturmu radykałowie zdobyli amunicję żołnierzy i podpalili budynek koszar, w rezultacie czego
spłonął co najmniej jeden wojskowy. Później pożar rozszerzył
się na magazyn amunicji.
Mer Lwowa ogłosił, że z dzielnicowych komend milicji Lwowa w czasie nocnych ataków skradziono broń. Odpowiedzial271
ność za to wzięła na siebie Rada Ludowa. Ogółem we Lwowie
i województwie lwowskim radykałowie zdobyli ponad 1170
jednostek broni (prawie 1000 pistoletów Makarowa, ponad
170 automatów Kałasznikowa, karabinów maszynowych Kałasznikowa i broni snajperskiej, ponad 18 tysięcy amunicji różnego kalibru)195.
W województwach zachodniej Ukrainy bojownicy kontynuowali szturm na budynki administracji i komendy milicji,
dopuszczając się przemocy w stosunku do jej pracowników.
Tłumy młodych bojówkarzy z kijami bejsbolowymi rozpędziły
organy władzy i kierownictwo siłowych resortów w Tarnopolu,
Lwowie, Iwano-Frankiwsku, Wołyniu, Równem, Chmielnickim, Użhorodzie, Czerniowcach, Żytomierzu i w Sumach196.
W Łucku na scenie miejscowego Euromajdanu przykuto kajdankami i oblano wodą gubernatora wołyńskiego Aleksandra
Baszkalenkę, który odmówił podania się do dymisji, grożono
mu też, że przyprowadzą w to miejsce jego rodzinę197.
W Iwano-Frankiwsku powstańcy zdobyli miejscowy budynek SBU, skąd wyniesiono broń: 3 karabiny maszynowe, 268
pistoletów i 90 granatów198.
W Chmielnickim w czasie starć pod budynkiem SBU otwarto ogień w kierunku demonstrantów, w rezultacie 2 ludzi zostało ciężko rannych199. W odpowiedzi na te działania demonstranci obrzucili budynek SBU koktajlami Mołotowa, wybuchł
pożar i w trakcie dalszych działań jeszcze jeden z aktywistów
zginął, zabity strzałem w głowę200.
W Żytomierzu po odmowie milicji przejścia na stronę protestujących radykałowie wzięli szturmem budynek administracji wojewódzkiej i obrzucili butelkami z płynem zapalającym miejscowy urząd MSW.
Jednocześnie werbowano studentów do samoobrony. Bojowników na zachodniej Ukrainie organizował Ołeksandr Muzyczko znany także jako Saszko Biłyj, który aktywnie uczestniczył w I wojnie czeczeńskiej. Jako reprezentant organizacji
UNA-UNSO w latach 1994–1995 dowodził osobistą ochroną
Dżochara Dudajewa201.
W tym samym czasie w Kijowie kontynuowano oblężenie
obozu Euromajdanu – protestujący zostali wypchnięci z jednej trzeciej części placu i z zajmowanych przez nich wcześniej
272
budynków. Jednak bojownicy zdobyli nowe budynki w miejsce
straconych i spalonych podczas pożarów.
W nocy z 18 na 19 lutego wybuchł pożar w domu związków
zawodowych. Sprawcy tego pożaru są nieznani, lecz w czasie
jego trwania według informacji zastępcy przewodniczącego
frakcji Batkiwszczyna Siergieja Sobolewa żywcem spłonęło
ponad 40 osób. Gaszenie pożaru trwało ponad dobę, strażacy znajdowali się pomiędzy walczącymi stronami i w związku
z tym czterech z nich zostało rannych. Ratownicy uratowali
dzięki ewakuacji z dachu 41 osób. Zawaliła się część budynku.
Pożar został zgaszony dopiero rankiem 20 lutego.
SBU ogłosiła rozpoczęcie operacji antyterrorystycznej.
20 lutego2014 r.
20 lutego w Kijowie nieznani sprawcy zorganizowali snajperski ostrzał uczestników Euromajdanu i organów porządkowych. W rezultacie z obu stron zginęło ok. 100 osób. Snajperzy
strzelali także do pracowników medycznych, którzy wynosili
rannych z Majdanu. Walczące strony wymieniały się wzajemnymi oskarżeniami o zorganizowanie ataku snajperskiego.
Deputowany Hienadij Moskal twierdzi202, że snajperzy,
którzy strzelali do ludzi na ulicy Instytuckiej, byli współpracownikami resortów siłowych i działali na rozkaz byłego
przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa Ukrainy Ołeksandra
Jakymienki i ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Witalija
Zacharczenki.
Z kolei generał major Ołeksandr Jakymienko, który stał na
czele SBU przy prezydencie Wiktorze Janukowyczu, ogłosił, że
strzały po obu walczących stronach przez nieznanych snajperów padały z budynku konserwatorium, które znajdowało się
pod pełną kontrolą sił opozycji, a w szczególności tzw. komendanta Majdanu Andrija Parubija.
W telefonicznej rozmowie między ministrem spraw zagranicznych Estonii Urmasem Paetem i szefową dyplomacji UE
Catherine Ashton, (rozmowa została nagrana i opublikowana
5 marca na portalu YouTube), padło zdanie, że snajperzy mogli
być wynajęci przez kogoś z opozycji203.
Źródła kanadyjskiego wydawnictwa Global Research informują, że snajperzy, którzy strzelali do ludzi na Majdanie, jako273
by należeli do organizacji „Ukraińskie Zjednoczenie Narodowe
– Ukraińska Narodowa Samoobrona” (UNA-UNSO)204.
Pod snajperski ogień w centrum Kijowa dostali się także dziennikarze programu Russia Today, kula przeszła kilka
centymetrów od korespondenta tej stacji Aleksieja Jaroszewskiego, kiedy ten przygotowywał się do bezpośredniej relacji
na balkonie hotelu. W rezultacie filmowa grupa Russia Today
została zablokowana w hotelu, którego kilka pięter znajdowało
się pod kontrolą zamaskowanych członków opozycji.
Tego samego dnia w Kijowie nieznani sprawcy obrabowali miejskie Muzeum Historii, które znajdowało się w Domu
Ukraińskim205. Niektóre eksponaty wyniesiono, a pomieszczenie zdemolowano. Skradziono rzeźbę Katarzyny II wyprodukowaną w manufakturze Gardnera, a także serwis porcelanowy z XVIII w. Na podłodze pracownicy muzeum znaleźli
resztki obserwatorium astronomicznego Ertela z 1825 r.,
fragmenty datowanej na początek XIX w. rozbitej rzeźby
chłopca wyprodukowanej w fabryce Miklaszewskiego. Poza
tym otworzono archeologiczne zbiory muzeum i wyniesiono
komputery z księgowości. Jak ogłosiła kustosz muzeum Ludmiła Surgaj, o północy 19 lutego w pomieszczeniu włączył się
alarm, a współpracownica zgłosiła to na milicję. Milicja przyjęła wezwanie, ale nie przyjechała na miejsce zdarzenia. Surgaj
i jej koledzy dostali się do muzeum dopiero rankiem 19 lutego
i zobaczyli ślady włamania.
Żołnierze batalionu wojsk wewnętrznych, który stacjonował w Iwano-Frankiwsku, oddali radykałom swoje uzbrojenie: tarcze, hełmy, kamizelki kuloodporne, kajdanki – ponad
sto kompletów. W Tarnopolu ograbiono składy Ministerstwa
Spraw Wewnętrznych. Z magazynu wyniesiono materiały wybuchowe. Tarnopolski oddział specjalny Gryfon poinformował, że nie podporządkuje się oficjalnej władzy.
W Kijowie 7 sotnia Samoobrony zdemolowała ekskluzywny sklep odzieżowy Junker w dzielnicy w okolicach Majdanu
Niezależności. W odpowiedzi na ten czyn rewolucyjne kierownictwo z Andrijem Parubijem na czele ograniczyło się jedynie
do wezwania, by 7 sotnia zakończyła swoje działania. Dokonano napadu na autobus z pracownikami krymskiej milicji
podatkowej, którzy jechali do Kijowa. Autobus był podpalony
274
przez bojówkarzy uzbrojonych w broń strzelecką, rury metalowe i pałki – 7 pasażerów zostało rannych206.
W nocy z 20 na 21 lutego uzbrojeni bojówkarze w województwie czerkaskim spalili 6 autobusów, w których mieszkańcy Krymu wracali z Antymajdanu do domu. Wielu pasażerów pobito,
grożono im bronią, niektórych uprowadzono w nieznanym kierunku. 31 osób zaginęło bez wieści, ich los jest niewyjaśniony.
Ogólnie pomiędzy 18 a 20 lutego według danych Ministerstwa Ochrony Zdrowia Ukrainy zginęło 75 osób, w okresie od godziny 10.20 18 lutego do 21.00 20 lutego z miejsca
wzmożonych walk w centrum Kijowa do oddziałów pogotowia
ratunkowego zgłosiło się 571 osób, 363 hospitalizowano207.
21 lutego 2014 r.
21 lutego po rozmowach między prezydentem Janukowyczem i przedstawicielami opozycji za pośrednictwem przedstawicieli Unii Europejskiej i Rosji zawarto porozumienie „O
uregulowaniu politycznego kryzysu na Ukrainie”.
Porozumienie podpisali prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz i liderzy opozycji Witalij Kliczko (partia Udar), Arsenij Jaceniuk (Batkiwszczyna), Ołeh Tiahnybok (Swoboda).
Świadkami podpisania byli ministrowie spraw zagranicznych
Niemiec i Polski – Frank-Walter Steinmeier, Radosław Sikorski
oraz kierownik Departamentu Europy Kontynentalnej Ministerstwa Spraw Zagranicznych Francji Eric Fournier. Specjalny
przedstawiciel prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimir Łukin, który uczestniczył w rozmowach, odmówił złożenia swojego podpisu pod porozumieniem.
Porozumienie przewidywało powrót do konstytucji 2004 r.
tj. do parlamentarno-prezydenckiej formy władzy, przeprowadzenie wcześniejszych wyborów prezydenta do końca 2014 r.
i sformułowanie „rządu zaufania narodowego”. Przewidywało
także wyprowadzenie sił porządkowych z centrum Kijowa, zakończenie aktów przemocy i zdanie broni przez opozycję.
Rada Najwyższa przyjęła ustawę o uwolnieniu wszystkich
zatrzymanych w trakcji akcji protestu. Oddziały Berkutu
i wojsk wewnętrznych opuściły centrum Kijowa.
Jednak przy publicznym ogłoszeniu przez liderów parlamentarnej opozycji warunków podpisanego porozumienia
275
przedstawiciele Prawego Sektora zakomunikowali, że ich nie
zadowala przewidziane w dokumencie stopniowanie reform
politycznych i zażądali natychmiastowego odejścia prezydenta Janukowycza208. W przeciwnym wypadku zagrozili, że będą
szturmować budynki administracji prezydenta i Rady Najwyższej. Lider Prawego Sektora Dmytro Jarosz powiedział,
że w porozumieniu nie ma dokładnych ustaleń dotyczących
dymisji prezydenta, rozwiązania Rady Najwyższej, ukarania
szefów resortów siłowych i wykonawców „przestępczych rozkazów, w rezultacie których było zabitych około 100 obywateli
Ukrainy”. Parubij nazwał porozumienie „kolejnym mydleniem
oczu” i odmówił jego realizacji.
Następnie ze sceny Majdanu Dmytro Jarosz ogłosił, że
Prawy Sektor nie złoży broni i nie zdejmie blokady budynków
administracji, dopóki nie zostanie zrealizowane główne żądanie – dymisja Janukowycza. Niedługo po podpisaniu porozumienia milicja odeszła z ulic Kijowa, a aktywiści Samoobrony
Majdanu nocą z 21 na 22 lutego wzięli pod kontrolę dzielnicę
rządową: budynki Rady Najwyższej, administracji prezydenta,
gabinetu ministrów i ministerstwa spraw wewnętrznych. Sam
Janukowycz uciekł z Kijowa.
W Boryspolu opozycja zablokowała wjazd do międzynarodowego portu lotniczego. We Lwowie został obrabowany bank,
nieznani sprawcy rozbili ścianę budynku i wynieśli wszystkie
pieniądze. Pod Równem posterunki zorganizowane przez aktywistów ostrzelały mikrobus z Białorusinami, którzy jechali
do Bukowla. Kierowca został ciężko ranny. Saszko Biłyj ogłosił,
że myślał, że to uciekają funkcjonariusze Berkutu.
21 lutego na Ukrainie rozpoczęło się masowe obalanie pomników Lenina („Leninopad”). Zburzono jednocześnie kilkanaście pomników w wielu miastach: Połtawa, Czernichów, Chmielnicki, Skwira, Dunajewce, Biała Cerkew, Żytomierz, Sławuta,
Browary, Bojarka, Komsomolskoje, Kalinowka, Ilinica. Ponad
sześć godzin aktywiści partii Swoboda i kibole klubu piłkarskiego Dniepr, który należał do Ihora Kołomojskiego, próbowali
zniszczyć pomnik Lenina w Dniepropietrowsku, przy czym doszło do bójek między nacjonalistami a przedstawicielami partii
komunistycznej, kilkanaście osób odniosło rany.
276
22 lutego 2014 r.
22 lutego nastąpiły starcia z użyciem broni w budynkach
administracji województwa ługańskiego. Powodem konfliktu
było zbezczeszczenie pamięci poległych funkcjonariuszy Berkutu, kiedy bojówkarze w kaskach i z pałkami zrzucili świece
żałobne w centrum miasta. Przeciwko nim skierowali się aktywiści Gwardii Ługańskiej. Do miejsca konfliktu skierowali
się uzbrojeni funkcjonariusze Berkutu. Trzy osoby z ranami
postrzałowymi zostały odwiezionych przez karetki pogotowia.
Wiktor Janukowycz ogłosił w swoim przemówieniu wideo,
że byłego przewodniczącego parlamentu Wołodymyra Rybaka
pobito, a jego samochód ostrzelano. W taki sam sposób, według słów prezydenta, ma miejsce zastraszanie sędziów sądu
konstytucyjnego209.
W dalszym ciągu w kraju podpalano biura Partii Regionów,
ogółem ponad 200 biur.
Kijowskie biuro Komunistycznej Partii Ukrainy zostało zdemolowane przez nieznanych sprawców210. Osoby, które brały
udział w napaści na biuro, ukryły się, następnie do środka weszli aktywiści Euromajdanu i wezwali milicję, ale przy tym wyniesiono sprzęty biurowe i dokumenty.
22 lutego w centrum Kijowa niedaleko od hotelu Ukraina
doszło do samosądu nad lwowskim komunistą, I sekretarzem
Lwowskiego Komitetu Miejskiego Komunistycznej Partii Ukrainy Rościsławem Wasylką. Wbijano mu igły pod paznokcie, bito
pałkami, pięściami, przebito prawe płuco, złamano trzy żebra,
złamano nos i kość twarzy. Oprócz tego miał wstrząśnienie
mózgu drugiego stopnia. Odebrano mu dokumenty, pieniądze
i złoty łańcuszek z krzyżykiem. Według jego słów groźby kierowano także pod adresem jego matki, dzieci i żony. Powodem napaści było podejrzenie, że jakoby był snajperem211.
Poza tym zarejestrowano przypadki pobicia przez Samoobronę Majdanu swoich aktywistów, którzy byli przebrani w cywilne
ubrania i w takiej postaci próbowali przejść do swoich namiotów.
Niszczono samochody podejrzanych o „prowokacje” kijowian.
23 lutego 2014 r.
Bojówkarze Prawego Sektora przywiązali taśmą kierownika
czopskiego Oddziału Celnego Serhija Harczenkę do słupa hańby i zmuszono do przyznania się, że brał udział w korupcji212.
277
Dom przewodniczącego Komunistycznej Partii Ukrainy Petra Symonienki został zajęty. Poinformował on, że jak na razie
nikt z jego rodziny nie ucierpiał i zauważył: „ale pamiętajcie:
zakończą z nami – przyjdą do was”213. Po pogromie dom został
podpalony.
W Odessie trwały starcia między aktywistami Prawego Sektora i Antymajdanu, ucierpiało kilkunastu dziennikarzy214.
Deputowany Siergiej Tichipko poinformował, że w całej
centralnej i zachodniej Ukrainie dochodzi do samosądów nad
członkami Partii Regionów, podpalane są ich domy, zmuszani
są do pisania wniosków o rezygnację z członkostwa partii215.
Oprócz tego Rada Najwyższa odwołała ustawę o „państwowej polityce językowej”, która pozwalała nadać status oficjalnego językowi rosyjskiemu i innym niepaństwowym językom
na terytorium republiki216.
Za odwołaniem tego prawa zagłosowało 232 deputowanych
z 450. Postanowienie poparło większość deputowanych z opozycyjnej frakcji Batkiwszczyny i Udaru, w całości za tym wnioskiem głosowała nacjonalistyczna Swoboda.
Ustawę o polityce językowej przyjęto w 2012 r. z inicjatywy rządzącej Partii Regionów, niedługo przed wyborami parlamentarnymi. Prawo to przewidywało, że w tych regionach
Ukrainy, gdzie językiem niepaństwowym posługuje się na co
dzień przynajmniej 10% mieszkańców, on status języka regionalnego. Ten status oznaczał w szczególności, że język może
być wykorzystywany w administracji i przy kontaktach miejscowych organów władzy z obywatelami. Po przyjęciu tego
prawa rosyjski język był oficjalnie uznany za regionalny w wielu miastach i województwach Ukrainy. W niektórych regionach
taki status otrzymały inne języki, np. rumuński i węgierski.
24 lutego 2014 r.
Około północy 24 lutego do budynku Europejskiego Centrum Zaporoża, w którym mieściła się synagoga i inne instytucje kulturalno-oświatowe, wrzucono butelki z płynem zapalającym217. Sprawcy nie zdecydowali się zaatakować fasady
budynku, bo tam czuwali ochroniarze, więc wrzucili butelki
z płynem zapalającym od tyłu. Budynek doznał uszkodzeń,
chociaż koktajle Mołotowa nie doleciały do wewnętrznych po278
mieszczeń, w których ludzie modlą się i uczą. Niedługo przedtem w synagodze zakończyły się lekcje Tory, ale w momencie
napadu ludzi w budynku już nie było.
W mieszkaniu córki jednego z deputowanych Partii Regionów nieznani sprawcy wysadzili drzwi wejściowe i zdemolowali mieszkanie pod hasłem, że „chcieli zobaczyć, jak żyją dzieci
deputowanych”218.
Syn mera Użhorodu Wiktora Pogorełowa Andrij na swojej stronie w sieciach społecznościowych poinformował, że
od jego ojca żądają pół miliona dolarów za gwarantowanie
bezpieczeństwa rodzinie. Dwa dni wcześniej około 23.30 próbowano wysadzić dom mera: nieznani sprawcy rzucili granat,
który rozerwał się i uszkodził budynek219.
Gubernator województwa chersońskiego podał się do dymisji, ogłaszając, że zrobił to, gdyż grożono mu nożem220.
Grupa, na czele której stał Saszko Biłyj, weszła do dyżurki
milicji podatkowej w województwie rówieńskim, zabrała kluczyki od samochodu nissan terano i wyjechała nim w nieznanym
kierunku. Aktywiści usprawiedliwili swoje działania „potrzebami rewolucji”221. Tego samego dnia ta sama grupa złożyła wizytę
naczelnikowi dubieńskiego oddziału milicji drogowej Siergiejowi Żupaniukowi i zmusiła go do napisania oświadczenia o zwolnieniu i zabrała 10 tys. dolarów „na potrzeby rewolucji i jej ofiar”
w zamian za to, że nie pojadą do niego do domu i nie będą więcej
niepokoić. Tak samo zrobiono z kierownikiem rówieńskiego oddziału milicji drogowej Grigorijem Dobryńskim.
25 lutego 2014 r.
25 lutego 2014 r. pełnomocnik Rady Najwyższej do kontroli
nad działalnością Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy
Arsen Awakow podpisał rozporządzenie numer 144 „O rozwiązaniu specjalnych oddziałów milicji Berkut”. Przyczyną likwidacji oddziałów według Awakowa było „pełna kompromitacja
przed narodem ukraińskim”.
Tego samego dnia na scenie Euromajdanu około 100 funkcjonariuszy lwowskiego Berkutu zmuszono tego, by klęcząc,
prosili o przebaczenie za to, że bronili reżimu Janukowycza222.
Z tłumu krzyczano do berkutowców „Wstyd!” i rzucano w nich
różnymi przedmiotami.
279
W Równem aktywista Prawego Sektora Saszko Biłyj przyszedł na posiedzenie prezydium rówieńskiej administracji wojewódzkiej z automatem Kałasznikowa223 i zażądał przeprowadzenia pełnej lustracji władzy w województwie. Tego samego dnia
Biłyj razem z grupą swoich stronników wdarł się do siedziby firmy Pako i zmusił kierownictwo do oddania dwóch samochodów
mitsubishi L-200 i mikrobusu volkswagen, argumentując to
„potrzebami rewolucji”. Następnie Biłyj z towarzyszami spotkał
się z właścicielem firmy Czajka narodowości czeczeńskiej i zażądał 100 tys. dolarów na „rozwój państwa”224. Zastępczyni przewodniczącego rówieńskiej organizacji miejskiej Partii Regionów
Ałła Iwojłowa poinformowała, że radykalnie nastawieni aktywiści Majdanu brutalnie naciskają na członków Partii Regionów
i ich rodziny w powiatowych centrach i we wsiach225. Uzbrojeni
w pałki młodzi ludzie w maskach wdzierają się do domów kierownictwa kół partyjnych, zastraszają ludzi, a w szczególności
żądają udostępnienie im list wszystkich członków partii oraz
spisów członków partii uczestniczących w tzw. Antymajdanie.
W przypadku nieprzedstawienia im tych list grożą fizycznymi
karami i podpaleniem domów.
Takim samym naciskom podlegali współpracownicy prokuratury województwa wołyńskiego: członkowie Prawego
Sektora, demonstrując broń palną, wchodzili do pomieszczeń
państwowych budynków, m.in. prokuratury, i żądali dymisji
kierownictwa, a w wypadku odmowy grozili pobiciem226.
Przewodniczący administracji Janukowycza Andrij Klujew,
który jechał w kierunku Krymu, stał się ofiarą napadu nieznanych sprawców i otrzymał poważną ranę postrzałową227.
26 lutego 2014 r.
Rankiem 26 lutego do zastępcy przewodniczącego żytomirskiej administracji wojewódzkiej deputowanego Rady Wojewódzkiej Jarosława Dołgich na telefon komórkowy zadzwonił
nieznany człowiek z groźbami, że spali mu dom razem z domownikami. „Najpierw zapytano, czemu nie położyłem asfaltu do swojego domu, następnie ktoś mówił: wypuść psa, żeby
razem z tobą nie spłonął – relacjonował Dołgich228. Urzędnik
mieszkał w prywatnym domu razem z 34-letnią żoną Wierą,
2-letnią córką, synami bliźniakami, którzy mieli po półtora
280
roku i 91-letnią babcią. Dołgich zajmował się w administracji
nie sprawami finansowymi, tylko rozwiązywaniem problemów
humanitarnych: sierotami i siecią lecznic neurologicznych.
W mieście Irpen w woj. kijowskim aktywiści Prawego Sektora
zmusili deputowanych miejskiej rady do głosowania za wcześniejszym zakończeniem pełnomocnictw miejskiego przewodniczącego, jego pierwszego zastępcy i całego zarządu miasta.
Deputowani skarżyli się, że im grożono: „Jeśli nie podniesiecie
rąk, my wam ręce odetniemy. Będziemy u was w domu, rozprawimy się z waszymi rodzinami i waszym majątkiem”229. W Sofijewskiej Borszczagowce do Rady Wiejskiej wtargnęli ludzie
przedstawiający się jako Prawy Sektor i zdemolowali budynek,
żądając od przewodniczącego Rady natychmiastowej dymisji230.
Aktywista Prawego Sektora Saszko Biłyj razem ze swoimi
współtowarzyszami spotkał się z byłym przewodniczącym
rówieńskiej powiatowej administracji Władimirem Karpieńczukiem i zażądał od niego 700 tys. dolarów w zamian za to,
że Biłyj nie będzie pytał o wielokrotne przestępstwa Karpieńczuka związane z dzierżawą ziemi w powiecie rówieńskim.
Karpieńczuk nie zgłosił tego na milicję ze strachu, ponieważ
Biłyj „powiedział, że on jest systemem sprawiedliwości w województwie”. Karpieńczuk postanowił uciec z województwa.
W Równem bazę rozformowanego Berkutu postanowiono
przekazać dla wykorzystania przez Prawy Sektor i inne organizacje, które „zajmują się ochroną porządku”231. Naczelnik miejscowego oddziału MSW Ukrainy w woj. rówieńskim pułkownik milicji Łazariew oddał w użytkowanie Prawemu Sektorowi
bazę Berkutu – biuro, garaże, salę sportową itd. – w zamian
za lojalność. Ta lojalność doprowadziła do tego, że Biłyj był
obecny na codziennych, operacyjnych zebraniach Łazariewa
i przeprowadzał instruktaż. Doszło do tego, że grupa wywiadowcza milicji po zatrzymaniu w mieście tych, którzy naruszali porządek, dostarczała ich do Domu Ludowego, gdzie Biały
podejmował decyzje, prowadzić ich do milicji i rejestrować
czy zostawiać w tym miejscu „na wychowanie”. W zamian za
taką lojalność Biłyj zmuszał do podpisania przez aktywistów
Majdanu i kierownictwa Rady Wojewódzkiej prośby zostawić Łazarjewa na stanowisku kierownika rówieńskiej milicji.
W systemie informacyjnym wojewódzkiej komendy Spraw
281
Wewnętrznych Armor usunięto wszelkie informacje dotyczące
Biłego, w tym także jego karalności. To pozwoliło Biłemu kupować broń strzelecką i białą, z którą chodził po mieście.
Przy oddaniu Prawemu Sektorowi pomieszczeń wojewódzkiej administracji zastępca gubernatora Juchimienko zapłacił
10 tys. dolarów Biłemu „za ochronę”, tj. za to, aby niczego nie
rozbijali i nie wynosili. Juchimienko jest teściem zastępcy naczelnika miejscowego oddziału SBU, kierownika miejscowego
wydziału „K” w woj. rówieńskim Nazarczuka Władimira232.
We Lwowie nachodzono mieszkania współpracowników organów ścigania, o czym na konferencji prasowej poinformował
lwowski dziennikarz Nikołaj Sawieliew. Jednocześnie nikt nie
rejestrował takich działań w milicji233.
Krewni kapitana milicji, który zginął od noża 27 stycznia
podczas próby zatrzymania przestępcy w czasie akcji Euromajdanu w Chersoniu, podjęli akcję protestu przeciwko temu, że
morderca pozostał bezkarny234.
Były zastępca naczelnika miejskiego oddziału MSW w woj.
lwowskim gen. mjr. Wasilij Riaboszapko stwierdził, że „kierownictwo lwowskiej milicji nie jest w stanie poradzić sobie
ze swoimi zadaniami, dopuściło do zniszczenia budynków
i kradzieży broni. Dlatego na lwowskiej milicji można postawić
krzyżyk”235.
27 lutego 2014 r.
Deputowany Batkiwszczyny gen. lejtnant milicji Hienadij
Moskal ogłosił, że przedstawiciele Samoobrony Majdanu
zajmują się rozbojem i grabieżą236. Według jego słów wielu
przedstawicieli Samoobrony Majdanu stworzyło bezprawne
formacje zbrojne. Te formacje działają przede wszystkim na
prowincji. Grożąc bronią, uzbrojeni członkowie Samoobrony
przenikają na terytorium osiedli i innych obiektów, którymi
kierują przedstawiciele byłej władzy. Jednak przedstawiciele
Samoobrony Majdanu nie poprzestają na terrorze wobec byłych urzędników starej władzy. Według słów deputowanego
oni również ograbiają puste budynki, zabierając z nich najbardziej cenne rzeczy. Poza tym zatrzymują samochody, zastraszają pasażerów i żądają pieniędzy „na rozwój rewolucji”. Deputowany wprost nazwał takich przedstawicieli Samoobrony
282
Majdanu „bandą przestępców”, dyskredytujących cały Euromajdan. Wśród przestępców Moskal wymienił 31 i 33 sotnię
Samoobrony Majdanu, a także dowodzącego 31 sotnią Saszę
Bunkera. Poza tym poinformował, że w posiadaniu 33 sotni
znajduje się 10 automatów kałasznikowa.
Ludzie w maskach i mundurach zjawili się w wytwórni filmów im. Dobrzenki. Nazywali siebie „Wikingami” i zażądali
od kierownictwa napisania wniosków o zwolnienie z pracy. Ci
odmówili. Do wytwórni przyjechała milicja, która jednak nie
pojęła żadnych działań237.
Koordynator Prawego Sektora w zachodniej Ukrainie Ołeksandr Muzyczko (Saszko Biłyj) pobił i słownie obraził prokuratora powiatu rówieńskiego Andrija Tarhonija238. W pomieszczeniu rówieńskiej prokuratury powiatowej przedstawiciele
Prawego Sektora zjawili się z powodu rozpatrywania sprawy
związanej z zabójstwem kobiety we wsi Stawki i brutalnie zażądali wyjaśnień.
28 lutego 2014 r.
W Charkowie w jednym z mieszkań domu na ul. Kosmicznej
znaleziono ciało 65-letniej kobiety z licznymi ranami ciętymi
i kłutymi. Później okazało się, że zabita była jedną z aktywnych
obrońców pomnika Lenina i nazywała się Maria Blomerius.
Blomerius była członkiem Partii Regionów i siostrą Henricha
Altunjana, byłego dysydenta. W czasie akcji w obronie pomnika poinformowała, że „dla mieszkańców Charkowa, którzy
urodzili się w tym mieście, to nie jest idol, tylko nasza historia. Ja wiem, że wielu mieszkańców Charkowa z tym miejscem
łączy wiele. To nasza pamięć, nie wolno niszczyć pamięci”239.
Ponieważ Blomerius niejednokrotnie była członkiem komisji
wyborczych z ramienia Partii Regionów, łatwo było dowiedzieć
się gdzie mieszkała. 28 lutego nieznani sprawcy zajęli gabinet
przewodniczącego sołomiejskiej dzielnicy Kijowa i pobili zastępcę przewodniczącego administracji240. Na alarmowy telefon 102 w Sołomiensku zadzwoniono z informacją, że nieznani
sprawcy próbują zająć administrację Sołomienska. Na miejsce
wydarzenia wyjechała grupa operacyjno-śledcza. Po przybyciu
funkcjonariusze ustalili, że w pomieszczeniu sołomiejskiej administracji znajduję się ok. 20 nieznanych ludzi w maskach,
283
którzy zajęli gabinet przewodniczącego miejskiej dzielnicowej
administracji. Mężczyźni odmówili podania swoich danych.
Sam przewodniczący dzielnicowej miejskiej rady w momencie wezwania milicji został odwieziony przez karetkę pogotowia do szpitala. Jego zastępca także był hospitalizowany
w szpitalu z diagnozą „uraz wewnątrzczaszkowy, wstrząśnienie mózgu i rany miękkich części głowy”. Ofiara wyjaśniła, że
w pomieszczeniu administracji nieznany mężczyzna uderzył
go po głowie przedmiotem przypominającym pistolet.
Oprócz tego u jednego z pracowników służby ochrony swietoszyńskiego posterunku MSW Ukrainy w Kijowie, który znajdował się na dyżurze w budynku dzielnicowej administracji
państwowej, pojawili się nieznani sprawcy, grożąc przedmiotem podobnym do pistoletu, odebrali broń.
Uzbrojona grupa 20 ludzi nazywająca się Prawym Sektorem
wtargnęła do Domu Piłki Nożnej241. Osobnicy ci zażądali natychmiastowej dymisji prezydenta Piłkarskiej Federacji Ukrainy. W przypadku niezrealizowania ich ultimatum radykałowie
zagrozili, że przejmą pomieszczenie Federacji większymi siłami i dojdzie do przelewu krwi. Później jednak władze Federacji
ogłosiły, że grożący nie byli aktywistami Prawego Sektora. Kim
byli napastnicy, nie udało się stwierdzić.
W nocy z 28 na 29 lutego w okolicach prestiżowych willi
na Obołonskiej Nabiereżnoj miał miejsce incydent, w którym
uczestniczyli nieznani sprawcy przedstawiający się jako Prawy
Sektor, poza tym w incydencie uczestniczyli pracownicy milicji i miejscowej Samoobrony242. Około północy w obołonskim
oddziale Państwowej Służby Ochrony zadziałała sygnalizacja, która informowała o wtargnięciu do domów należących
do osób piastujących wysokie urzędy, takich jak Siergiej Kiwałow, Światosław Piwkin i Wiktor Janukowycz. Pierwsi na miejsce wydarzenia przyjechali weterani Afganistanu i członkowie
Samoobrony. Jak poinformowały nas nasze źródła, nieznani
sprawcy w maskach, około 20–25 lat, grożąc pistoletami i automatami, rozbroili ochroniarzy, odbierając im 3 środki łączności i 6 magazynków do pistoletów. Sprawcy przybyli na miejsce
5 samochodami z zamalowanymi numerami rejestracyjnymi.
Nieznani sprawcy, którzy wynosili cenne rzeczy z tych domów,
poinformowali, że są „Prawym Sektorem z Majdanu”. Później
284
na miejsce przyjechały oddziały milicji, którym udało się odebrać jeden z magazynków i 2 radiostacje. Milicjanci zablokowali wyjazd nieznanym sprawcom, ale ci, grożąc bronią, zbiegli.
Przeciwko koordynatorowi Prawego Sektora Saszce Biłemu
toczyło się na Ukrainie śledztwo. Ukraińskie organy sprawiedliwości wszczęły dochodzenie po incydencie w prokuraturze
w woj. rówieńskim. Odpowiadając na doniesienia o areszcie,
Muzyczko uprzedził, że oddziały Prawego Sektora i UNA-UNSO są już postawione w stan gotowości bojowej.
1 marca 2014 r.
Kierownictwo Prawego Sektora zwróciło się do czeczeńskiego terrorysty Doku Umarowa z prośbą, aby poparł Ukrainę243.
„Ukraiński naród i narody Kaukazu jednoczy wspólnie przelana krew. Wielu Ukraińców z bronią w rękach popierało wyzwoleńczą walkę czeczeńskiego i innych narodów kaukaskich.
Teraz nastał czas poprzeć Ukrainę!” – napisano w obwieszczeniu opublikowanym na oficjalniej stronie internetowe Prawego
Sektora społecznościowej sieci W Kontakcie244. Obwieszczenie
było napisane w imieniu lidera tego ruchu Dmytra Jarosza.
Nieznani sprawcy napadli na biuro grupy medialnej Głos
Ukrainy245. Oblali wejście do pomieszczenia benzyną i chcieli
podpalić, nie bacząc na to, że biuro znajduje się w domu mieszkalnym. Przedstawiciele Samoobrony, którzy niedawno zajęli
biuro i zrobili tam sztab dla mieszkańców dzielnicy Peczerskiej, wyszli do napastników żeby wyjaśnić ich motywy, ale
zaczęto do nich strzelać. Jedna osoba została ranna.
2 marca 2014 r.
W nocy z 1 na 2 marca około 20 ludzi, wyłamując drzwi
wtargnęło do domu sołtysa wsi Gorenka w woj. kijowskim246.
W domu znajdowała się tylko jego żona i syn. Mężczyźni nosili
w mundury polowe bez znaków rozpoznawczych, w kamizelki
kuloodporne, a na twarzach mieli maski.
Grożąc bronią myśliwską i pneumatyczną, przestępcy żądali
od mieszkańców domu, by oddali im cenne przedmioty i pieniądze. Sołtys, do którego zadzwoniła żona i doniosła o napadzie, zebrał miejscowych aktywistów i zjawił się na pomoc.
Dalsze rozmowy ze złodziejami prowadził jeden z setników
285
Euromajdanu. W rezultacie żona i syn sołtysa, którzy byli
wzięci jako zakładnicy, zostali wypuszczeni, a następnie napastnicy oddali broń.
2 marca około 2 w nocy na punkcie kontrolnym na Prospekcie Browarskim nieznani sprawcy zastrzelili trzech inspektorów ruchu drogowego247. Sprawcy na kilkadziesiąt metrów
przed punktem kontrolnym zatrzymali samochód. Wyszło
z niego trzech mężczyzn, podeszli do posterunku milicji drogowej i praktycznie z przystawienia rozstrzelali z automatów
dwóch milicjantów znajdujących się w służbowym samochodzie i kolejnego stojącego obok budynku posterunku. Napastnicy zrabowali broń. 6 marca pełniący obowiązki Generalnego
Prokuratora Ukrainy Oleg Machnicki ogłosił, że podejrzani
o rozstrzelanie funkcjonariuszy są powiązanie z Euromajdanem, a ich dane są znane milicji248.
3 marca 2014 r.
Uczestnicy mitingu przed budynkiem odeskiej wojewódzkiej
administracji zatrzymali samochód pełniącego obowiązki prokuratora wojewódzkiego Piotra Liszczyszyna i krzycząc „Hańba!”, przyprowadzili go do budynku. Kiedy chciał wejść do środka, chwycono go za ubranie i rzucono na schody. W tłumie było
słychać krzyki: „Nie puszczajcie prokuratora! Trzymajcie go! Nie
dajcie mu uciec!”. Samochód prokuratora został rozbity249.
Na wyjeździe z Lwowa nieznani sprawcy przedstawiający
się jako aktywiści Prawego Sektora i grożący bronią ograbili
pasażerski busik. Wychodząc z niego, rabusie krzyknęli „Prawy Sektor! Sława Ukrainie!”. Prawy Sektor zaprzeczał swoim
powiązaniom z tym przestępstwem, twierdząc, że przestępcy
próbowali podszyć pod ich aktywistów250.
4 marca 2014 r.
W Użhorodzie późnym wieczorem 4 marca napadnięto na
pełniącego obowiązki przewodniczącego Rady Miasta Wiktora Szczadeja251. Szczadiej z raną od noża trafił do szpitala na
OIOM. Napadający uderzali z tyłu, sposób działania był czysto
bandycki – aby zastraszyć, ale pozostawić przy życiu.
W Odessie radykalni stronnicy Euromajdanu pobili lidera
odeskiego Antymajdanu Anton Dawidczenkę252. Napaść miała
286
miejsce w pobliżu budynku Rady Wojewódzkiej. Dawidczenko
przybył do Rady Wojewódzkiej w otoczeniu swoich zwolenników, aby przekazać nowo wybranemu gubernatorowi województwa Władimirowi Nimirowskiemu żądania wysunięte
poprzedniego dnia przez uczestników wiecu. W momencie
kiedy samochód aktywisty odjeżdżał, członek rady politycznej
partii UDAR woj. odeskiego Siergiej Gucajuk zaczął krzyczeć:
„Proputinowski prowokator jedzie, hajda chłopaki”. Wówczas
tłum podnieconych euromajdanowców rzucił się na samochód
Dawidczenki i zaczął uderzać po szybach i karoserii, Dawidczenko miał rany na nodze, jego ochroniarza pobito.
5 marca 2014 r.
W nocy z 4 na 5 marca gabinet przewodniczącego rady wiejskiej wsi Bałabino (woj. zaporoskie) Władimira Sosunienki
został ostrzelany przez nieznanych sprawców253. Według słów
Sosunienki strzelających nikt nie widział, a przybyła na miejsce strzelaniny milicja znalazła tylko rozbite szkło naprzeciwko fotela przewodniczącego. Ze słów funkcjonariuszy wynika,
że strzelano z broni pneumatycznej, o czym świadczy rozmiar
łusek znalezionych na miejscu ostrzału.
W centrum Kijowa na Majdanie sprawcy w mundurach pobili i torturowali reportera gazety „Nawigator” Siergieja Ruliewa,
który przyjechał na plac, aby zrobić zdjęcia do reportażu o antywojennym proteście254. Obok budynku poczty głównej nieznany
mężczyzna w mundurze zauważył Rulewa i zaczął krzyczeć: „ To
on robił wywiad z Berkutem!”. Po tym dziennikarza schwytano, wykręcono mu ręce i zaciągnięto do namiotu naprzeciwko
od budynku związków zawodowych. Tam był obrażany i bity.
Wmawiano mu, że jest winien tego, że jest „za Berkutem”, że
robił reportaże o tej formacji i że jest winien śmierci 100 ludzi.
W Wasylkowie uzbrojeni ludzie, którzy przedstawiali się
jako członkowie Prawego Sektora, zerwali posiedzenie Rady
Miejskiej255. Bojówkarze z bronią wtargnęli do posiedzeń miejscowej administracji i otoczyli prezydium. Odebrali mikrofon
przewodniczącemu, a jeden z bojowników zażądał, aby deputowani Partii Regionów napisali oświadczenia o wyjściu z frakcji, a także „oddali wszystko, co ukradli”. Także przedstawiciel
uzbrojonych ludzi poinformował, że skład Rady będzie zmie287
niony i wejdą do niego „zasłużeni ludzie”. Poza tym aktywiści
przynieśli ze sobą fotografię premiera Krymu Siergieja Aksjonowa z czarną taśmą po prawej stronie. Postawiwszy fotografię zamaskowani ludzie położyli pod nim kwiaty.
W czasie masowej bójki w Uryspolu, w której uczestniczyło
około 200 ludzi, został użyty pistolet Makarowa skradziony
z halickiego dzielnicowego oddziału milicji we Lwowie. O tym
poinformował naczelnik sztabu MSW Ukrainy woj. lwowskiego Jurij Gładun256.
Niemieckie gazeta „Tagesspiegel” opublikowała materiał,
w którym twierdzi się, że „uczestnicy narodowych komitetów
Samoobrony” próbowali przejąć niemieckie przedsiębiorstwa.
Tę informację otrzymaną od przewodniczącego Izby Handlu
Zagranicznego Niemiec w Kijowie potwierdził gazecie dyrektor jednego z przedsiębiorstw257.
Do przedsiębiorstwa QARZ Werke Gruppe w woj. winnickim
przyszedł list od „Narodowego Komitetu Samoobrony”. Autorzy oskarżyli firmę o „korupcję i poniżanie robotników” i zażądali, aby „natychmiast przyjąć do kierownictwa firmy wskazane
przez komitet osoby”. Dyrektor przedsiębiorstwa Otto Hiber
poinformował, że „grzecznie powołali się na stałą kontrolę wewnętrznych audytorów i odmówili wyznaczenia nowej dyrekcji
fabryki”. Jednak autorzy listu rzeczywiście przyjechali autokarem do fabryki z zamiarem jej przejęcia, ale zostali odepchnięci przez współpracowników (pracowało tam około 320 ludzi).
Hiber powiedział, że uzyskał zapewnienie od przedstawicieli
nowej władzy w centrum wojewódzkim i w Kijowie, że będzie
popierany „w walce z tego rodzaju wrogimi przejęciami”.
Analogiczny przypadek miał miejsce w województwie żytomirskim. Według świadectwa dyrektora wykonawczego
Wschodniego Komitetu Gospodarki Niemieckiej Rainera Lindnera „niepewność wśród niemieckich firm bardzo silnie wyrosła”. Zauważył, że pomiędzy aktywistami Euromajdanu można
spotkać nie tylko stronników zbliżenia z Zachodem, ale także
nacjonalistów i chuliganów.
6 marca 2014 r.
Dziennikarze „Lwowskiej Gazety”, analizując fakty siłowego przejęcia administracji Lwowskich Bazarów, doszli do wnio288
ski, że miastem żądzą gangsterzy, którzy maskują się hasłami
rewolucyjnymi i władzą narodu i Majdanu258.
„Miejscy kupcy twierdzą, że gangsterskie przejęcia Bazarów
już drugi tydzień mają miejsce we Lwowie. Nieznani sprawcy,
nazywając siebie oddziałami Samoobrony i maskując hasłami
patriotycznymi, siłą przejmują administrację bazarów. O takim
banalnym ściąganiu haraczu już donosili kupcy rynku Torpedo,
bazaru na ulicy Sadowej, na prospekcie Czernowoła. Mówiono, że w najbliższej przyszłości planowane jest siłowe przejęcie
przez pseudosamoobronę rynku Krakowskiego” – pisze gazeta.
W szczególności, jak zauważa gazeta, przejęty bazar przydworcowy jest już na granicy katastrofy. Samozwańcza administracja nie jest w stanie zapłacić za usługi komunalne i elektryczność z tego powodu, że nie ma żadnych dokumentów,
które potwierdzałyby ich prawną legitymację.
W Iwano-Frankiwsku około 100 mieszkańców miasta przyszło prosić mera o zaprowadzenie porządku. Ludzie byli zdenerwowani w szczególności tym, że uzbrojeni ludzie w maskach,
którzy przedstawiali się jako przedstawiciele Prawego Sektora
lub narodowej Samoobrony, straszą ludzi. „Na dzień dzisiejszy
ludzie boją się wychodzić z domu, boją się o swoje dzieci i rodziny. Wy jako przewodniczący miasta powinniście wykazać się inicjatywą, spotkać się z Samoobroną, Prawym Sektorem i uregulować sytuację w mieście” – zwrócił się do mera wojewódzkiego
centrum deputowany Rady Miejskiej Igor Rosipajło259.
Wyznaczony jako zastępca województwa dniepropietrowskiego Ihora Kołomojskiego biznesmen Borys Fiłatow na
swojej stronie na Facebooku wzywał, by dawać mieszkańcom
Krymu dowolne obietnice, a potem ich „wieszać”. Napisał:
„Żadnych desantów z Majdanu. Żadnych ekstremistycznych
komunikatów. Trzeba dawać tym śmieciom dowolne obietnice,
gwarancje i zgadzać się na wszelkie ustępstwa (…), a wieszać…
wieszać ich trzeba potem”260.
W Równem z inicjatywy aktywistów Prawego Sektora opieczętowano gabinet nowego wojewódzkiego naczelnika milicji z tego powodu, że jego kandydatura nie była uzgodniona
z miejscowym Majdanem261.
6 marca po południu do gabinetu Wiaczesława Czajki, który
tego dnia został wyznaczony na stanowisko naczelnika milicji,
289
przyszło kilkudziesięciu aktywistów społecznych i złożyli mu
propozycję, aby złożył swoje pełnomocnictwa. Głównym ich
argumentem było to, że jego kandydatura nie była uzgodniona
ze społeczeństwem województwa i mianowanie według nich
zostało uzgodnione w kuluarach. Aktywiści życzyli sobie, aby
do wieczora następnego dnia pokazano im rozkaz o zwolnieniu Czajki.
7 marca 2014 r.
7 marca około 1 w nocy grupa młodych ludzi przyszła
do tarnopolskiego miejskiego oddziału milicji na bulwarze Tarasa Szewczenki 10. Niektórzy młodzi ludzie byli w maskach,
2 z nich trzymało w rękach butelki z płynem zapalającym i zachowywali się agresywnie, naruszając porządek262. Według
świadków, niektórzy z młodych ludzi, sądząc po zewnętrznych
cechach ich zachowania, byli pod wpływem alkoholu. Mieszkańcy okolicznych domów zadzwonili na milicję. Za kilkanaście minut przybyła na miejsce grupa operacyjno-śledcza i patrole milicji. Młodzi ludzie, słysząc syreny milicyjnych, samochodów zaczęli uciekać.
W centrum Czerkasów została zbudowana szubienica. Interesujące, że dokładnie w tym samym miejscu w 1942 r. w czasie faszystowskiej okupacji także zbudowano szubienicę, na
której wieszano ludzi. Symboliczna szubienica dla niewygodnych i inaczej myślących była zbudowana także w Dniepropietrowsku. Na niej powieszono kukły posłów z Partii Regionów
Ołeha Cariewa i Wadima Kolesniczenki263.
W powiecie starożynieckim woj. czerniowieckiego 10 nieznanych sprawców w maskach weszli do domu 40-letniego
mężczyzny, pobili go i obrabowali. Zabrali mu 20 tys. euro, 4
tys. dolarów ok. 50 tys. hrywien i biżuterię. Pracownicy milicji
ustalili, że z miejsca przestępstwa wyniesiono też 2 sztuki broni palnej, na które gospodarz miał pozwolenie. Ofiara trafiła
do szpitala264.
Willa eksprokuratora Wiktora Pszonki w Kijowie została
ograbiona przez maruderów265.
We Lwowie Prawy Sektor i weterani Afganistanu nie dopuścili do tego, by oficjalnie przedstawić nowego prokuratora województwa Władimira Kuralja. Kiedy zamierzał wejść do sali,
290
gdzie miała odbyć się uroczystość, przedstawiciele Prawego
Sektora siłą schwycili go za odzież i wyprowadzili na ulicę.
Szef Prawego Sektora Lwowa Igor Kotiuruba poinformował,
że działania aktywistów są uwarunkowane tym, że nowy prokurator jest dobrze zanany społeczeństwu jako człowiek „z korupcyjnym sposobem życia”266.
W powiecie starożynieckim woj. czerniowieckiego ludzie
w maskach, którzy przedstawili się jako aktywiści Prawego Sektora, napadli na pracowników lasów267. W związku z tym incydentem czerniowiecka organizacja wojewódzka Batkiwszczyny
napisała skargę do organów ścigania. W piśmie poinformowano: „Wczoraj nieznani sprawcy w maskach, którzy przedstawiali się jako aktywiści Prawego Sektora organizowali zajścia w powiecie starożynieckim – przeszkadzali w pracy miejscowych
pracowników leśnych, niszczyli ich sprzęt, próbowali go zabrać,
a także ranili ludzi. Konflikty miały miejsce dwukrotnie w ciągu
doby. Żądamy od MSW i miejscowego SBU woj. czerniowieckiego, by zajęły się uporządkowaniem sytuacji w województwie.
Informujemy, że należy uregulować inicjatywy społeczne dotyczące pomocy organom ścigania. Obecna umowa wspólnego
patrolowania terytorium i pomoc organom porządku dotyczy
Narodowej Samoobrony, która została stworzona na bazie Batkiwszczyny. W Narodowej Samoobronie mogą uczestniczyć
inne polityczne i społeczne grupy, wśród nich również Prawy
Sektor. Dlatego tylko uczestnicy takich porozumień mogą dzisiaj działać w interesie społeczeństwa. Wszystkie pozostałe
działania uważamy za prowokację mającą na celu destabilizację
sytuacji na Bukowinie i dyskredytację tych sił demokratycznych, które obaliły dyktaturę w Ukrainie”268.
W Międzynarodowym Porcie Lotniczym Boryspol w czasie
rejestracji pasażerów dwóm mieszkańcom Krymu porwano
paszporty i dokumenty osobiste marynarzy. Mężczyźni zamierzali wylecieć za granicę do pracy na zagranicznym statku269.
Przedstawiciele Narodowej Samoobrony zatrzymali marynarzy, wzięli dokumenty i demonstracyjnie je porwali. Motywowali swoje działanie, powołując się na różnice w poglądach politycznych. „Wy chcecie oddzielić się i dołączyć do Rosji – więc
pracujcie u siebie na Krymie!” – mówili marynarzom przedstawiciele Samoobrony.
291
8 marca 2014 r.
Po zakończeniu antyfaszystowskiego marszu w Charkowie
do grupy protestujących, którzy już szli do domu, na Prospekcie
Prawdy podjechał mikrobus. Wyszło z niego około 10 młodych
ludzi, sportowej budowy ciała i zaczęli strzelać do uczestników akcji z broni pneumatycznej270. Następnie oni podeszli bliżej i pobili
uczestników akcji pałkami i kijami bejsbolowymi. W rezultacie
napadu do szpitala z różnymi ranami trafiło 5 młodych mężczyzn.
Nowo wyznaczony przedstawiciel kijowskiej miejskiej administracji Władimir Bondarenko poinformował, że Kijowie
działają maruderzy, „którzy kręcą się po okolicy i podają się za
tych, którzy zrobili tę rewolucję”271.
9 marca 2014 r.
W mieście Nowomoskowskie w woj. dniepropietrowskim
nieznani sprawcy pobili młotkami dyżurujących wokół pomnika Lenina i zadali im rany kłute272.
W budynku kijowskiego merostwa doszło strzelanina.
O tym na swojej stronie w sieciach społecznościowych napisał
lekarz pierwszej stacji pogotowia ratunkowego Jarosław Wuz:
„O 2.30 wbiegł do naszej przychodni człowiek, którzy krzyczał, że w piwnicy kijowskiej administracji znajduje się młody
człowiek z raną postrzałową głowy. Zaczęliśmy udzielać mu
pomocy, zatrzymując krwawienie i przygotowując do hospitalizacji. I w tym momencie zaczęło się najstraszniejsze – zaczęła
się strzelanina, ktoś strzelał do majdanowców, majdanowcy
do kogoś. Leciały granaty napakowane samodzielnymi odłamkami, śrubami i kulami, latały wszędzie kawałki szkła. Na nasze pogotowie i pacjenta nikt nie zwracał uwagi. Ktoś chciał
utopić całą tę piwnicę we krwi”273.
W Charkowie zarejestrowano przypadek pobicia za noszenie wstążeczki św. Jerzego i wyjaśnienia po rosyjsku na prośbę
(po ukraińsku ), by pokazać drogę do kina Dowrzenko na ulicy
23 Sierpnia274. W Czygerinie w woj. czerkaskim miał miejsce
akt wandalizmu w stosunku do pomnika chasydzkich rabinów
znajdujący się na starym cmentarzu. Nieznani sprawcy obrzucili pomnik butelkami z płynami zapalającymi. Pomnik został
poważnie uszkodzony275.
292
10 marca 2014 r.
W Ługańsku grupa bojówkarzy pod wodzą deputowanego
Ołeha Laszki schwytała deputowanego rady wojewódzkiej
Partii Regionów Arsena Klinczajewa. O tym wszystkim sam
Laszko napisał na swojej stronie na Facebooku. „Nocą zatrzymaliśmy lidera ługańskich separatystów, deputowanego Rady
Wojewódzkiej Partii Regionów Arsena Klinczajewa, pierwszego pomocnika Jefremowa. Wczoraj ja incognito przybyłem
do swojej rodzinnej ługańszczyny, żeby kierować tą operacją
specjalną. Podlec Klinczajew będzie odpowiadał za swoje przestępstwa – zatrzymaliśmy go i przekazaliśmy organom ścigania. Szczerze jestem wam wdzięczny, wszystkim, kto pomógł
mi realizować tą sprawę” – napisał Laszko. Rankiem 10 marca
milicja uwolniła Klinczajewa. Według Klinczajewa Laszko groził jego rodzinie, obiecał wieszać i rżnąć za rosyjskie flagi.
W nocy z 9 na 10 marca 2014 r. gen. Władimir Gusławski,
naczelnik MSW w woj. ługańskim, po godzinach pracy zaprosił do gabinetu deputowanego Rady Wojewódzkiej Arsena
Klinczajewa. Na rozkaz Gusławskiego do gabinetu wtargnęli
deputowany Ukrainy Ołeh Laszko i 8 towarzyszących mu ludzi, spośród których byli ludzie o sportowym wyglądzie, znający sztuki walki i wykonujący rozkazy Laszki, operator z wideo kamerą Wsiewołod Filimonienko. Klinczajew był zakuty
w kajdanki i stał się ofiarą poniżeń i drwin. Całe zajście było
filmowany, a wszystko to działo się w obecności Gusławskiego,
naczelnika miejscowego MSW. Nie przeszkadzał on grupie bojówkarzy, którzy wyciągnęli deputowanego z budynku i rzucili
do furgonetki, gdzie Laszko i jego banda kontynuowali bicie
Klinczajewa i poniżanie go. Działania Laszki i towarzyszących
mu osób oraz gen. Gusławskiego to czyny opisane w kodeksie karnym Ukrainy: naruszenie nietykalności cielesnej, bicie
i poniżanie, bezprawne pozbawienie wolności, nadużywanie
władzy, przestępcza bierność pracownika milicji. Jednak tego
samego dnia 11 marca Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ogłosiła, że Klinczajewa aresztowano w związku z podejrzeniem
o „próbę zmiany przemocą ustroju konstytucyjnego, organizacji masowych zamieszek, obrazę symboli państwowych
i przejęcie państwowych budynków”276. Deputowany Hienadij
Moskal poinformował, że od dwóch tygodni 20 uzbrojonych
293
przestępców zajęło i przetrzymują dom mieszkalny firmy UKR
KOPLEKT PLUS we wsi Kopcy woj. kijowskim277. Milicja na to
zupełnie nie reagowała. Według słów deputowanego nieznani
sprawcy, którzy przedstawiali się jako aktywiści Euromajdanu,
mieli przy sobie automaty Kałasznikowa i pistolety.
„Dom znajdował się pod ochroną państwowej służby ochrony wasilkowskiego powiatowego oddziału milicji. Funkcjonariusze służby ochrony, a z nimi grupa operacyjna milicji
wyjechali na wezwanie w kierunku domu, ale zamiast bronić
własności, do rana następnego dnia pili alkohol z przestępcami. Po tym, nie podejmując żadnych środków, funkcjonariusze
porządku odjechali” – powiedział Moskal.
Według jego słów przestępcy ukradli traktor, quad, motocykl, wynieśli mebel, sprzęt domowy, naczynia i inne rzeczy.
W Kijowie około 10 wieczorem na posterunek milicji dzielnicy pieczorskiej zadzwonił mężczyzna, który opowiedział,
że około 20 osób w mundurach polowych z pałkami zdemolowało biuro na ulicy Szoty Rustawelego278. Wyłamali drzwi
wejściowe, rozbili szyby w biurze. Wtargnęli do pomieszczeń,
robili szafy, połamali meble, wyrzucili dokumenty na podłogę. Wszelkie cenne rzeczy zabrali ze sobą, wśród nich notebook, monitory, drukarki i inne przedmioty, a nawet butelkę
wina. Po przybyciu oddziału milicji część bandytów rzuciła się
do ucieczki, ale 8 osób udało się zatrzymać.
11 marca 2014 r.
Najwyższa Rada Antonomicznej Republiki Krym zakazała
na terytorium republiki działalności Prawego Sektora i wchodzących w jego skład grup nacjonalistycznych, a także partii
Swoboda. Według opinii Rady Najwyższej Krymu ich działalność zagrażała życiu i bezpieczeństwu mieszkańców Krymu279.
Naczelnik Głównego Urzędu Nadzoru Przestrzegania Prawa Karnego Generalnej Prokuratury Nikołaj Goszowski w czasie briefingu poinformował, że w ciągu ostatnich 2 tygodni
na Ukrainie doszło do 63 napadów na funkcjonariuszy milicji
z wykorzystaniem broni palnej lub białej.
„W ostatnim czasie na Ukrainie szeroko informowano o przypadkach ingerowania członków organizacji społecznych, pojedynczych obywateli w działalność organów porządku, organów
294
sądowych władzy wykonawczej i organów władzy samorządowej. Wykorzystywane są do tego mundury, broń biała, pałki,
noże, kastety oraz broń palna. Ogólnie od 23 lutego do dnia dzisiejszego miały miejsce 63 napaści na funkcjonariuszy organów
porządkowych” – powiedział280. Po napaści ludzi w maskach na
pomieszczenia świaszczeńskiego dzielnicowego oddziału prokuratury w Kijowie do szpitala trafił jeden z prokuratorów, który
zabezpieczał proces śledczy i przestawiał oskarżenie w śledztwie
w sprawie tzw. „światoszyńskich Robin Hoodów”281. W milicji
twierdzono, że według zeznań świadków ponad 20 mężczyzn
w maskach z pałkami i paralizatorami wtargnęło do pomieszczeń prokuratury. Żądali spotkania właśnie z prokuratorem,
który zajmuje się tą sprawą – Walentynem Brancewem.
Około 21.30 w mieście Sarny woj. rówieńskiego 18-letni
mieszkaniec Małych Cetcewiczy zranił milicjanta. W czasie
wspólnego patrolowania przedstawicieli dzielnicowej straży
i służby patrolowej MSW dzielnicy sarneńskiej patrol podszedł
do chłopaka i dziewczyny, którzy stali w parku koło motocykla. Poprosili ich, aby wyprowadzili motocykl z parku. Ale kiedy funkcjonariusze chcieli sprawdzić dokumenty chłopaka, ten
wydobył pistolet i zaczął uciekać. Za nim pobiegli funkcjonariusze milicji, chłopak zaczął strzelać i ranił sierżanta milicji282.
W woj. tarnopolskim został pobity dziennikarz Władimir
Jakimiw, który także był członkiem miejscowego „rewolucyjnego sztabu sprzeciwu”. Według jego słów napastnicy powiedzieli, że on „zbyt wiele bierze na siebie i nie ma prawa niczego
mówić o Prawym Sektorze” 283.
12 marca 2014 r.
12 marca około 4 rano nieznani ludzie przerzucili przez płot
koło budynku prokuratury woj. winnickiego 4 szklane butelki
z płynem zapalającym. Doszło do zapłonu. Jednocześnie takie
same działania miały miejsce w prokuraturze miasta Winnica – przestępcy rzucili 2 butelki z podobnym płynem w stronę
budynku administracji284.
Wołyński Prawy Sektor zażądał od nowo wyznaczonego
naczelnika miejscowego oddziału MSW Ukrainy woj. wołyńskim Wiktora Szwytkiego, aby własnoręcznie napisał wniosek
o dymisję. W odpowiedzi na odmowę lider wołyńskiego Pra295
wego Sektora Pawło Danilczuk zagroził Szwytkiemu, że jego
ludzie gotowi są wyprowadzić go na Majdan „i stanie się z nim
to samo co z Baszkalenką” (gubernator Wołynia pobity przez
aktywistów Majdanu)285.
Zaporoski Prawy Sektor ogłosił poszukiwania liderów Antymajdanu i umieścił w sieciach społecznościowych dane
trzech swoich głównych oponentów286. W szczególności na
gniew „prawosektorowców” naraził się główny redaktor gazety „Iskra” Artiom Kimczenko, lider organizacji społecznej
Słowiańska Gwardia Władimir Rogow i jeden z kierowników
miejscowego Ruchu Kozackiego Aleksander Potoman. W sieci zostały opublikowane dane ich samochodów i linki do ich
stron w sieciach społecznościowych.
W woj. ługańskim nieznany napastnik rzucił butelkę z płynem zapalającym na dach kotłowni administracji dzielnicy Nowoajdarskiej. W rezultacie wybuchł pożar287.
13 marca 2014 r.
Po przeprowadzeniu inwentaryzacji lwowscy milicjanci poinformowali, że w tzw. noc gniewu 19 lutego i w ciągu następnych dni z ich posterunków zniknęło ponad 200 komputerów
i 83 drukarki, a w niedawno rozformowanych oddziałach Berkutu zniknęło 8 samochodów. Wyjaśniono, że posługuje się
nimi Prawy Sektor. Z jednego z samochodów osobiście korzystał szef Prawego Sektora we Lwowie Igor Kociuruba288.
Bojownicy z Samoobrony Majdanu zajęli ukraiński Biznes
Bank w centrum Kijowa. Byli uzbrojeni w pałki, noże, widziano także jeden pistolet maszynowy. Ochrona banku została
zablokowana na trzecim piętrze budynku. Do budynku banku podjechał oddział specjalny Alfa. Po rozmowach napastnicy wypuścili ochroniarzy i zgodzili się poddać i zakończyć
okupację banku. Do wejścia do budynku podjechał autobus,
który miał ich zabrać. Dla bezpiecznego wyjścia napastników
zorganizowano korytarz. Według informacji milicji w Kijowie
milicja zatrzymała 38 uzbrojonych napastników. Pełniący obowiązki Prokuratora Generalnego Ukrainy Oleg Machnicki poinformował, że sprawcy napadu na bank odpowiedzą zgodnie
z prawem. Dostarczono ich do dzielnicowej komendy milicji na
przesłuchanie. Napastnicy poinformowali funkcjonariuszy że
296
są „wojownikami Narnii” (jedna z grup Samoobrony Majdanu) ochraniali tylko bank, a niektórzy mówili, że przechodzili
obok, a w budynku znaleźli się przypadkowo. Wszyscy oni niedługo potem zostali wypuszczeni289.
Deputowana Komunistycznej Partii Ukrainy Oksana Kaletnik zwróciła się o pomoc do ministra Spraw Wewnętrznych
z prośbą, aby uporządkować sprawy z Samoobroną Majdanu, która według niej zajmuje się haraczami. Według jej słów
do restauracyjno-hotelowego kompleksu Trypolie około 21.30
przyjechało 4 mężczyzn, którzy byli ubrani w dresy. Weszli
do restauracji, zażądali spotkania z administratorem, ogłaszając, że przyszli w imieniu Samoobrony Majdanu nacjonalizować cały ten kompleks i wysunęli ultimatum, aby w ciągu doby
były przygotowane dokumenty dla „przekazania kompleksu
narodowi”. pokazawszy automat kałasznikowa przekazali administratorowi 2 butelki z koktajlami Mołotowa z żądaniem
przekazać je kierownictwu.
W związku z ta sytuacją Kaletnik postawiła kilka pytań ministrowi spraw wewnętrznych Awakowowi: „Mówił pan, że milicja razem z Samoobroną zapewni porządek. Jak w związku
z tym należy oceniać podobne sytuacje? Teraz milicja ochrania
bandytów, którzy grożąc bronią, będą odbierali biznes? Czy też
byli to samozwańcy, którzy tylko zasłaniali się Samoobroną?
Czy też milicja po porostu boi się podejmować jakiekolwiek
akcje w ochronie porządku, aby nie dać „po łapach” komu nie
należy? Jeśli już pan wziął się za kierowanie MSW, to proszę
podejmować konkretne działania, aby zakończyć podobny bałagan i panoszenie się bandytyzmu!” 290.
W mieście Bierdiansk miejscowy oddział milicji został poinformowany przez mieszkańców jednej ze wsi, że ich 24 letni
sąsiad ogłosił siebie jednym z lokalnych przywódców Samoobrony Majdanu i grozi sąsiadom bronią. Podejrzewany został
przesłuchany przez milicję. Wyjaśniło się, że był niejednokrotnie sądzony za chuligaństwo. Podczas przedsądowego śledztwa na miejscu zamieszkania podejrzanego funkcjonariusze
milicji przeprowadzili rewizję. W domu podejrzanego funkcjonariusze znaleźli granaty hukowe, pistolet Astra kalibru 9 mm,
pneumatyczną strzelbę, dubeltówkę, około 20 naboi 7,62, kamizelkę kuloodporną i proszek podobny do prochu w wadze
297
około kilograma. Znaleziono także legitymację z napisem Samoobrona Majdanu. Rozpoczęto sprawę karną291.
Wieczorem 13 marca w Kijowie miał miejsce napad na
przewodniczącego organizacji Hacala Ukraina rabina Gilela
Koena. Rabina napadło dwóch młodych ludzi kiedy on szedł
do szpitala nr 10 aby odwiedzić pacjenta. Napadający nazwali
go „Żydem” (w języku rosyjskim Żyd jest słowem obraźliwym)
i wykrzykiwali inne obraźliwe sformułowania. Rabin był ranny
w rękę, oprócz tego ostrym przedmiotem raniono go w nogę.
Po napaści chuligani odjechali samochodem292.
14 marca 2014 r.
W nocy z 13 na 14 marca w woj. zaporoskim do domu
mieszkańca wsi pod Primorskiem weszło dwóch mężczyzn,
którzy przedstawili się jako członkowie Narodowej Samoobrony. Mężczyźni poinformowali, ze przyszli „rozkułaczyć” mieszkańca i zażądali od niego jedzenia i pieniędzy na „chłopców
z Majdanu”. W trakcie szarpaniny gospodarz zastrzelił jednego z napastników, drugi uciekł293.
Urzędnicy urzędu miejskiego w Kijowie poinformowali, że
boją się zjawiać w miejscach pracy, w Radzie Miejskiej, gdzie
krytykowano siły Samoobrony Majdanu, które z kolei rozdzieliły się na dwa obozy. Jeden to sotnie Samoobrony, drugi różne
grupy, takie np. jak Wojownicy Narnii, którzy nie podporządkowali się Samoobronie. Deputowany Rady Miejskiej z partii
Udar Aleksiej Dawidenko zacytował w sieciach społecznościowych relację jednej z pracownic komisji ds. ekologii i komisji ds.
młodzieży i sportu: „w moim gabinecie grożono mi automatami
Kałasznikowa, obiecano postawić pod ścianę tyko za to, że spytałam, gdzie się znajduje mój komputer i poprosiłam, żeby mi
zwrócić książki mego autorstwa. Trącając mnie w twarz bronią
powiedzano mi, że jestem »suką« i »gadam nie na temat«”.
„Obecnie tam istnieją dwie równoległe rzeczywistości. Z jednej strony sotnie, w swojej większości prawidłowo się zachowujące. Z drugiej – chłopcy, którzy nawet przed swoimi chodzą
w maskach i z bronią. Zabierałam ze swojego gabinetu portret
Churchilla i Einsteina, a także dyplom Rady Europy. Z to mnie
ponad 2 godziny trzymano w zamknięciu jako marudera. W tym
czasie ci, którzy mnie zatrzymali pokłócili się miedzy sobą o to,
298
kto z nich był pod ostrzałem, a kto spalił transporter opancerzony. Tam są szczerzy i normalni ludzie, ale są też i ludzie niepoważni” – opowiedziała współpracownica merostwa294.
Według słów Josifa Kobzona w Kijowie pobito Narodowego
Artystę Ukrainy, deputowanego do Rady Najwyższej Jana Tabacznika. Napastnicy krzyczeli „żydowska morda”295.
W Kijowie na ulicy Lwa Tołstoja 23/1 grupa nieznanych
mężczyzn w maskach, podchodząc do biura znajdującego się
pod tym adresem, pobiła przechodniów, były też słyszane wystrzały. Konflikt wybuchł po tym, jak mieszkańcy tego domu
postanowili posprzątać piwnice, które jakoby należały do jednego z radnych dzielnicy. Mieszkańcy domu pokłócili się z radnym z powodu własności piwnicy. W rezultacie kłótni przybyło
na miejsce 10 ludzi z symbolami Prawego Sektora uzbrojonych
w broń automatyczną. Osoby te pobiły 3 mieszkańców domu,
a potem, kiedy przyjechali stróże porządku, zabarykadowały
się w piwnicy. Oswobodzić ich przyjechał osobiście pełniący
obowiązki dyrektora administracji prezydenta Ukrainy Siergiej
Paszyński. Przeprowadził rozmowy z Samoobroną, po czym
ludzie z symbolami Prawego Sektora, nie oddawszy broni, wyszli z budynku i oddalili się w nieznanym kierunku296.
W mieście Chmielnicki nieznani sprawcy rzucili dwie butelki z płynem zapalającym w okno jednego z banków, w budynku
wybuchł pożar297.
W Winnicy ochroniarz sklepu Warszawa na ulicy 50-lecia
Zwycięstwa znalazł u wejścia do sklepu butelkę z koktajlem
Mołotowa, która cudem się nie rozbiła298.
W Primorsku w woj. zaporoskim mężczyzna, który przedstawił się jako uczestnik narodowej Samoobrony, wtargnął
do prywatnego domu i zażądał od gospodarzy pieniędzy – jakoby na potrzeby Majdanu. Po przybyciu funkcjonariuszy milicji mężczyzna otworzył ogień i schował się w domu. Na miejsce
wydarzenia przyjechał ojciec napastnika, który poinformował,
że jest członkiem jednego z kijowskich komitetów i ma prawo
rozbrajać funkcjonariuszy milicji. Następnie agresorzy próbowali odebrać automat jednemu z funkcjonariuszy milicji. Kiedy
próba nie zakończyła się sukcesem, grożąc siekierą uciekli299.
W Kijowie napadnięto na żydowską rodzinę, która szła
do kijowskiej synagogi w dzielnicy Podole na sobotnią modli299
twę. Małżeństwo zostało okrążone przez agresywnie nastawionych ludzi, którzy ich obrażali. Para małżeńska próbowała
szukać ratunku w taksówce, która stała obok, ale napastników
to nie powstrzymało i zaczęli rzucać w okna taksówki kamieniami. Taksówkarz dowiózł rodzinę do synagogi na ul. Szczekowickiej i odprowadził ich do samego wejścia.
Główny rabin Kijowa i Ukrainy rabin Synagogi Kijowskiej
na ul. Szczekawickiej Jakow Dow Bleich poinformował, że jest
przerażony incydentem. „Z goryczą mogę powiedzieć, że to
pierwsza prawdziwie antysemicka napaść na Żydów. Ci chłopcy nie mieli zamiaru się zatrzymywać…”300.
W Kijowie w pomieszczeniu administracji dzielnicy darnyckiej, gdzie stacjonował oddział Samoobrony Majdanu, doszło
do strzelaniny. Około 23.30 do pomieszczenia weszli przedstawiciele trzeciej sotni Samoobrony. Między bojownikami Samoobrony miała miejsce bójka, jeden z jej uczestników wydobył
pistolet i rozpoczął chaotyczną strzelaninę w rezultacie czego
rany odniosło dwóch bojowników Samoobrony301. W konflikcie wzięli udział aktywiści Swobody302.
15 marca 2014 r.
W Charkowie aktywiści Prawego Sektora zaczęli strzelaninę
z przedstawicielami prorosyjskiej Samoobrony Charkowa, którzy mieli dyżur na Placu Wolności. Mimo ich warty przyjechała
niebieska furgonetka volkswagen, z której już wcześniej prowadzono ogień w kierunku przedstawicieli Samoobrony. Rozpoczęła się pogoń, prowadzona aż do ulicy Rymarskiej, gdzie znajdowało się biuro wchodzącej w skład Prawego Sektora organizacji
Patriota Ukrainy. Tutaj zwolennicy Prawego Sektora ponownie
otworzyli ogień do bojowników Samoobrony303. Strzelanina była
prowadzona z użyciem ostrej amunicji, używano także granatów
hukowych. W trakcie strzelaniny zginęło dwóch ludzi, a pięcioro
zostało dostarczonych do szpitala z różnymi ranami304.
Biuro Prawego Sektora zostało zablokowane przez milicję.
Negocjacje z bojownikami prowadzili przewodniczący wojewódzkiej administracji Igor Baługa, mer miasta Hienadij Kernes, naczelnik wydziału śledczego Nikołaj Fomienko i prokurator Charkowa Jewgienij Popowicz. Około 4.30 rano otoczeni
zgodzili się opuścić pomieszczenie, po czym około 40 osób
300
posadzono do autobusów. Wszystkich zatrzymanych aresztowano. Następnego dnia charkowianie spalili biuro Prawego
Sektora, niszcząc dokumenty i urządzenia305.
16 marca 2014 r.
W Równem po zakończeniu Ludowego Wiecu kolumna jego
uczestników skierowała się w stronę prokuratury wojewódzkiej. Żądano dymisji nowo mianowanego prokuratora Siergieja
Kubryka. Aktywiści i przedstawiciele Prawego Sektora żądali
przejrzystości nominacji i konsultowania kandydatur na kierownicze funkcje ze społeczeństwem. Aby „odświeżyć pamięć
prokuratora i przypomnieć mu o tym, czego od niego żąda społeczeństwo”, aktywiści przynieśli ze sobą oponę, worek cementu i dwie butelki z koktajlami Mołotowa306.
W Diepropietrowsku aktywiści Prawego Sektora pobili jednego z mieszkańców307.
17 marca 2014 r.
Organizacja Wspólna Sprawa będąca radykalnym skrzydłem Euromajdanu ogłosiła o wyjściu z Majdanu w Kijowie
w celu rozpoczęcia przygotowań do wojny partyzanckiej z Rosją. Według słów koordynatora ruchu Ołeksandra Daniluka
siły zbrojne Ukrainy są „zbyt słabe do prowadzenia pełnej wojny z rosyjską armią”, dlatego jedynym efektywnym sposobem
przeciwstawienia się Moskwie może być jedynie stworzenie
silnego ruchu partyzanckiego.
„Organizacja powinna skupić się na przygotowaniach i koordynacji działań oddziałów specjalnych, które byłby zdolne
prowadzić działania bojowe na terytorium okupowanym przez
wroga” – powiedział Daniluk308.
W Czerniowcach nowo wyznaczony przewodniczący wojewódzkiej administracji Michaił Romanow pod naciskiem Prawego Sektora napisał prośbę o dymisję 309.
Przedstawiciele Prawego Sektora, Samoobrony i społeczeństwa województwa pikietowali miejscową administrację, gdy
przedstawiano nowego gubernatora Romanowa. Pikietujący weszli do budynku i nie dali nowo wyznaczonemu gubernatorowi przejść do swojego gabinetu. Żądali, żeby podał się
do dymisji, gdyż jego kandydatura nie została uzgodniona
301
ze społecznością. Poza tym Romanowa oskarżali o członkostwo w przeszłości w Socjaldemokratycznej Partii Ukrainy i o
bierność w trakcie wydarzeń na Majdanie w Kijowie. Po godzinie dyskusji Romanow napisał prośbę o dymisję.
18 marca 2014 r.
Deputowani Partii Swoboda zmusili pełniącego obowiązki
prezesa Narodowej Telekompanii Ukrainy Aleksandra Pantelejmonowa, aby napisał prośbę o dymisję. Deputowany Swobody Ihor Mirosznyczenko nazywał prezesa Telekompanii
„Moskalukiem” i oskarżał go o kłamstwa na swoim kanale telewizyjnym w czasie Majdanu. Deputowani siłą posadzili Pantelejmonowa za biurkiem i bili go po głowie. Następnie około
20 ludzi wepchnęło Pantelejmonowa do maszyny budowlanej
i wywieziono w nieznanym kierunku310.
„Spotkałem go w windzie po pobiciu. Kiedy otworzyły się
drzwi przede mną stał Sasza z rozciętym czołem, wargą i wybitą szczęką. To co widzieliście na filmie – to są niewinne szturchańce! Po pobiciu w gabinecie jego jeszcze pół godziny bili
pod płotem na ulicy. Im niżej były te zwierzęta, które w tym
uczestniczyły, tym silniej starali się go uderzyć albo chociaż
uszczypnąć! To najprawdziwsze chłopskie okrucieństwo” – publikowała „Komsomolska Prawda na Ukrainie” słowa świadka
pobicia Pantelejmonowa. Dunia Mijatowicz, przedstawicielka
Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zajmująca się wolnością słowa wystąpiła ze stanowczą krytyką działań
deputowanych Partii Swoboda.
„Jestem wstrząśnięta tą akcją, która narusza wszystkie
możliwe prawa mediów. Nie można tego dłużej tolerować” –
napisała ona w oświadczeniu skierowanym na ręce naznaczonego przez RN na funkcję pełniącego obowiązki prezydenta
Ukrainy Ołeksandra Turczynowa.
Według Mijatowicz szczególne zaniepokojenie OBWE wywołuje to, że „niektórzy z napadających byli nie tylko przedstawicielami władzy ustawodawczej, ale i członkami Parlamentarnego Komitetu Swobody Słowa i Mediów”.
„Wzywam rząd, by wzmocnił bezpieczeństwo dziennikarzy,
szczególnie w świetle obecnego kryzysu w Ukrainie” – powiedziała Mijatowicz.
302
Mijatowicz zauważyła także, że to nie jest pierwszy podobny
wypadek – 17 marca grupa mężczyzn wtargnęła do biura Państwowej Telewizji w Czernihowie i zmusiła jej dyrektora do napisania prośbę o dymisję. Przy tym Mijatowicz zwróciła się do władz
kraju, „aby rozpoczęły szybkie i przejrzyste śledztwo w sprawie
tych incydentów i pociągnęły winnych do odpowiedzialności”.
Przedstawiciel OBWE do Spraw Swobody Mediów zaproponowała władzom Ukrainy, by zreformować państwowe stacje
telewizyjne i radiowe, zamienić je na społeczne i zapewnić ich
niezależność od prób politycznego lub ekonomicznego wpływu.
Do pomieszczenia Państwowego Komitetu Architektury
i Budownictwa wtargnęło około 30 osób w maskach i z bronią,
którzy przedstawili się, że są z Antykorupcyjnego Biura Tatiany Czernowoł. Wyłamali drzwi, zażądali wejścia do pomieszczeń, przeglądali torebki kobiet, sami nie legitymując się. Sama
Czernowoł twierdzi, że Państwowy Komitet Architektury i Budownictwa stworzył firmy pośredników, które umożliwiły mu
defraudację około półtora miliona hrywien. Nieco wcześniej
przedstawiciele Biura Antykorupcyjnego przychodzili do biura
na ulicy Bolszoj Żytomirskoj. Według nich tam znajdowały się
„tituszki” Iwaniuszenki, przyjaciela byłego prezydenta Janukowycza. (tituszki – młodzi ludzie stosujący przemoc, wynajęci przez polityków związanych z prezydentem Janukowyczem). Mieszkańcy nawet słyszeli strzelaninę. Nowe kierownictwo kraju było poważnie zaniepokojone sytuacją dotyczącą
ludzi w mundurach polowych. Pełniący obowiązki prezydenta
Ołeksandr Turczynow zlecił pełniącemu obowiązki szefa administracji prezydenta Siergiejowi Paszyńskiemu stworzyć komisję, która będzie zbierać i upubliczniać fakty przemocy.
19 marca 2014 r.
W Kijowie nieznani sprawcy rzucili koktajle Mołotowa
w budynek Sbierbanku Rosji na ulicy Esplanadnej311, 312.
Ochrona Majdanu nie przepuściła korespondenta agencji
informacyjnej UNIAN przez ulicę Instytucką na Chreszczatyk,
żądając okazania zawartości plecaka. Po tym jak korespondent
UNIAN, odmówił ci ludzie stwierdzili, że go nie przepuszczą,
bo na Ukrainie jest teraz „stan wojenny i dlatego wszyscy powinni przestrzegać reguł bezpieczeństwa”313.
303
20 marca 2014 r.
W Kijowie obok biura Telekanału INTER zebrało się kilka
grup ludzi w mundurach, najprawdopodobniej przedstawicieli
Prawego Sektora i zagrozili szturmem budynku. Wśród nich
był deputowany Mirosznyczenko314.
21 marca 2014 r.
Milicja zatrzymała jednego z liderów Ruchu Biały Młot315
Władysława Haranica podejrzewanego o zamordowanie 2
marca kolo posterunku Browary trzech funkcjonariuszy milicji
drogowej316. Kilka dni potem na dworcu autobusowym w Tarnopolu został zatrzymany 17 letni kijowianin, u którego znaleziono pistolet jednego z zastrzelonych funkcjonariuszy milicji drogowej317. W milicji powiedziano, że zatrzymano grupę
9 osób, 6 z nich miało cały arsenał broni palnej: dubeltówki,
pistolety nagan, kornet, 150 pocisków do nich, wiele amunicji
do pistoletów TT i PM, 9 samodzielnie zrobionych urządzeń
wybuchowych, 3 granaty, magazynek do automatu kałasznikowa, pistolety traumatyczne Stalker i amunicję do pistoletów
maszynowych. Wszyscy zatrzymani byli aktywistami Majdanu z grupy Biały Młot i Wiking uczestniczący w walkach na
ulicach Hruszewskiej i Instytuckiej. W Kijowie Samoobrona
Majdanu pobiła grupę zdjęciową stacji telewizyjnej Ukraina.
Rozbito kamerę, porwano ubrania, dziennikarz i operator
ucierpieli. Korespondent Oksana Kotowa i operator Jurij Melnyczuk przyjechali do filii ministerstwa Polityki Rolnej, aby
filmować wywiad i oczekiwali na rozmówczynię w holu budynku. Miejscowej ochronie to się wydało prowokacją. W sztabie
Samoobrony przeproszono za zachowanie swoich kolegów
i poproszono, by zrozumieli, że ich dzisiejsze zachowanie było
wyjątkiem. W zawiązku z incydentem stacja Ukraina zwróciła się do organów porządkowych. W dzielnicy sołomienskiej
w Kijowie 20 ludzi w maskach i z bronią wtargnęło do jednego
z biur na ulicy Harmatnoj i zrabowało pieniądze318.
22 marca 2014 r.
Deputowany Ihor Mirosznyczenko skierował interpelację
poselską do SBU, Wojsk Obrony Pogranicza, MSZ i innych organów z żądaniem, by nie wpuszczać na terytorium Ukrainy
304
osób, które „podtrzymują moskiewską agresję i rozpalają separatyzm w Ukrainie”319.
„Zwracają się do mnie nieobojętni Ukraińcy z informacjami
o występach w salach i na koncertach na Ukrainie moskiewskich jasnych gwiazd – putinowców, które popierają wojnę Rosji w Ukrainie i aneksję Krymu i jego okupację” – napisał na
Facebooku.
Mirosznyczenko ogłosił, że jeżeli odpowiednie służby zignorują żądanie, by nie wpuszczać na terytorium Ukrainy
gwiazd rosyjskiego show biznesu, które popieraja agresję Rosji
na Krymie będą musiały zmierzyć się „z akcjami bezpośredniego działania”320.
Prawy Sektor rozpędził koncert kijowskiej grupy Morphine
Suffering, która występowała w Domu Ludowym w Równem.
„przedstawiciele Prawego Sektora wyszli na scenę z automatami i powiedzieli żebyśmy się wynosili inaczej wszystkich nas
zarżną” – donosi świadek321.
23 marca 2014 r.
Grupa uzbrojonych ludzi przedstawiająca się jako Antykorupcyjne Biuro Tatiany Czernowoł przeprowadzili rewizję
w Domu Wypoczynkowym Ukraińskiego Towarzystwa Głuchych w Puszcze-Wodice. W garażach znaleźli kamizelki kuloodporne i paczkę musztardy bez marki i terminu ważności. Po
tym dyrektorkę bazy oskarżono o to, że pozwoliła mieszkać tu
funkcjonariuszom Berkutu, którzy rozstrzeliwali Majdan.
Grupa uzbrojonych ludzi, którzy przedstawiali się jako
współpracownicy Biura Antykorupcyjnego, zajęła budynek
biurowy w Kijowie na ul. Harmatnej322. Na miejsce przybył
wezwany dyżurny oddział milicji i samochód ekspertów. Według słów świadków 3 ludzi zablokowało wejście do budynku, a pozostali schowali się w środku. W biurach raniono 2
ludzi. Następnie kilkanaście osób wybiegło z budynku biurowego, po czym ukryli się w samochodach. Ogłoszono plan
ich schwytania. We wsi Leśniki w woj. kijowskim przedstawiciele Antykorupcyjnego Biura z automatami w rękach i w kamizelkach kuloodpornych wtargnęli do domu, który według
ich informacji należał do ministra polityki społecznej Natalii
Korolewskiej. Jeden z mężczyzn przeprowadzających rewizję
305
na terenie własności Korolewskiej powiedział, że zostały znalezione dokumenty, które zostaną przekazane do Komitetu
Antykorupcyjnego323. Grupa osób przestawiająca się jako 11
sotnia Majdanu próbowała przejść do budynku w Kijowie, który był wynajmowany przez Federację Rosyjską i przeznaczony
na działalność Rosyjskiego Centrum Nauki i Kultury. Ludzie
ci ogłosili, że chcą wykorzystać pomieszczenia i znajdujące
się w nich urządzenia, które były własnością Federacji Rosyjskiej, i rozmieścić w tych pomieszczeniach swój sztab. Grozili
też obecnym przy tym obywatelom Ukrainy, uprzedzając ich
o „niedopuszczalności jakiejkolwiek współpracy z Rosją”. Poza
tym skradziono samochód należący do Centrum. Dopiero po
interwencjach funkcjonariuszy MSW na prośbę kierownictwa
rosyjskiej ambasady i Rosyjskiego Centrum Nauki i Kultury
sprawcy porzucili budynek Centrum i po jakimś czasie zwrócili
skradziony samochód324.
24 marca 2014 r.
W Zaporożu kilkadziesiąt osób z Samoobrony Majdanu
uzbrojonych w młotki, pałki i butelki napadło na grupę samochodów z rosyjską flagą325. Samochody jechały z Melitopola
na Zaporożu na uroczystość Południowo-Wschodniego Frontu Narodowego przygotowaną przez organizację społeczną
Słowiańska Gwardia. Kiedy uczestnicy rajdu samochodowego
podjechali w okolice fabryki ZAZ, napadli na nich radykalnie
nastawieni przedstawiciele Samoobrony Majdanu, którzy zaczęli rozbijać szyby w samochodach, łamać flagi i napadać na
siedzących w samochodach ludzi.
25 marca 2014 r.
W Równem zabito aktywistę Prawego Sektora Ołeksandra
Muzyczkę (Saszkę Biłego)326. Zabójstwo miało miejsce koło
kawiarni Trzy Karasie, która znajduje się w okolicach obwodnicy Żyteńska i Sanieńska. Później stało się jasne, że w nocy
z 24 na 25 marca na terytorium województwa rówieńskiego
siłami miejscowej milicji i specjalnym oddziałem Sokół przeprowadzono operację specjalną mającą na celu zatrzymanie
i unieszkodliwienie członków grupy Muzyczki. Doszło wówczas do strzelaniny, w rezultacie której zginął Muzyczko 327.
306
Prawy Sektor oskarżył o to zabójstwo Muzyczko ministra
MSW Ukrainy Arsena Awakowa i obiecał zemścić się na nim328.
Niedługo przed śmiercią 13 marca 2014 r. Ołeksandr Muzyczko sformułował swój apel do SBU, w którym oskarżył kierownictwo MSW Ukrainy i Generalną Prokuraturę Ukrainy o przygotowanie jego zabójstwa329.
W związku z zabójstwem koordynatora Prawego Sektora
w województwie rówieńskim Ołeksandr Muzyczki jego współpracownicy Roman Kowal, Jarosław Granitnyj i Aleksandr
Pantiuchow zorganizowali konferencję prasową. Ogłosili na
niej, że śmierci ich współpracownika winny jest minister MSW
Arsen Awakow, ale również odpowiedzialność ponosi szefowa
jeszcze niestworzonego Antykorupcyjnego Komitetu Tatiana
Czernowoł, ale na czym ta wina polega, nie wyjaśnili330. Współpracownicy wojska i dniepropietrowskiej dzielnicowej milicji
w Kijowie zatrzymali w stołecznym parku grupę przestępczą
z arsenałem broni. Mowa tutaj o jednym ze skrzydeł Automajdanu, którego członkowie odmówili rozbrojenia się i planowali
działalność przestępczą331. W trakcie działań śledczych u zatrzymanych odebrano 2 automaty kałasznikowa z bojowymi
nabojami, 7 pistoletów, broń pneumatyczną, noże, granaty
i koktajle Mołotowa. Poza tym mężczyźni mieli środki łączności, mundury polowe i środki obrony osobistej. W nocy na
25 marca w centrum Kijowa nieznani sprawcy pałkami pobili
na śmierć aktywistę Majdanu 21 letniego Timofieja Stebilija.
Młodego człowieka pobili bejsbolowymi kijami ludzie w mundurach polowych i z maskami na twarzach. Morderstwo miało
miejsce pod barykadami Majdanu332.
26 marca 2014 r.
W Kijowie na ulicy Władymirskiej 46 przedstawicieli Samoobrony Majdanu i Autostraży przeprowadziło pikietę naprzeciwko budynku gdzie znajdował się Sbierbank Rosji. Przy tym
siły Samoobrony namalowali na ścianach zewnętrznych i w
środku banku napisy „Bank okupanta”333.
Uczestnicy Prawego Sektora kolejny raz napadli na prywatny dom w dzielnicy wasilkowskiej334.
Minister Spraw Wewnętrznych Arsen Awakow poinformował o starciach funkcjonariuszy sił porządkowych z uzbrojony307
mi ludźmi, którzy przedstawiali się jako Prawy Sektor. Minister
opowiedział o tym dziennikarzom przed spotkaniem rozszerzonej delegacji członków rządu z delegacją Komisji Europejskiej.
„Analogiczne zdarzenia (jak w woj. rówieńskim) mają miejsce jeszcze w dwóch województwach kraju. Na Zakarpaciu,
gdzie grupa ludzi nazywająca się Prawym Sektorem zabarykadowała się w prywatnym domu (…) i my tam działamy już
drugi dzień. Kiedy z jednej strony działają organy porządkowe
z wyrokami sądu itd., a z drugiej strony stoją ludzie z bronią
automatyczną, a wśród nich z miotaczami granatów i tę sytuację trzeba rozwiązać” – powiedział minister.
Według słów Awakowa druga taka sytuacja w woj. zaporoskim „kiedy w kombinacie metalowym zjawili się ludzie, którzy powiedzieli, że są jakoby z Prawego Sektora i będą tutaj
kierować”.
„I znowu starcia i znowu z jednej strony są przedstawiciele
służb porządkowych, a z drugiej strony stoją nieznani ludzie
z automatami. Takie sytuacje należy zakończyć. Jeśli polityczne regulowanie nie przynosi rezultatu, to państwo powinno
podejmować działania. W przeciwnym razie my zamieniamy
się w Somalię, kiedy u nas na ulicach rządzą bandy i decydują,
co i jak ma się dziać. Mój urząd do tego nie dopuści” – podkreślił Awakow335.
27 marca 2014 r.
Ponad tysiąc aktywistów Prawego Sektora zebrało się na mityngu przed budynkiem Rady Najwyższej. Bojownicy zachowywali się agresywnie, rozbijając okna w budynku i próbując
wejść do środka. Protestujący żądali dymisji ministra Spraw
Wewnętrznych Arsena Awakowa i przeprowadzenia śledztwa
w sprawie morderstwa Ołeksandra Muzyczki (Saszki Biłego).
Mitingujący rozeszli się, kiedy poinformowano, że stworzono
w Radzie Najwyższej czasową komisję śledczą do sprawy zbadania okoliczności śmierci Muzyczki, w której skład weszli Prawego Sektora i Euromajdanu336.
29 marca 2014 r.
Najwyższy przedstawiciel Unii Europejskiej do Spraw Polityki Zagranicznej i Polityki Bezpieczeństwa Catherine Ashton
308
wystąpiła z krytyką działań Prawego Sektora: „Stanowczo potępiam nacisk aktywistów Prawego Sektora, którzy okrążyli
budynek Rady Najwyższej Ukrainy. Takie zastraszanie parlamentu zaprzecza demokratycznym zasadom i panowaniu
prawa”337. Ashton wezwała Prawy Sektor do wstrzymania się
od użycia siły i natychmiastowego przekazania władzom całej
nielegalnej broni. Przy tym Ashton podkreśliła konieczność
przeprowadzenia obiektywnego śledztwa okoliczności śmierci
Ołeksandra Muzyczki.
Generalny dyrektor przedsiębiorstwa Kompania Inwestycyjna Sportour zgłosił na milicję straty materialne, do których
doszło w będącej własnością przedsiębiorstwa bazie wypoczynkowej Miedwieżja Dubrawa (woj. zakarpackie) – w szczególności zniknęło bez śladu 28 obrazów i 6 ikon o historycznej
i artystycznej wartości. Według jego słów ochroną domu wypoczynkowego od 23–26 marca zajmowali się przedstawiciele
Prawego Sektora. Suma strat może wynosić około 10 milionów
hrywien, czyli około 900 tys. dolarów.338.
30 marca 2014 r.
W nocy 29 na 30 marca 20 nieznanych mężczyzn w maskach napadło na miasteczko namiotowe prorosyjskiej organizacji Ługańska Gwardia. Wideo z miejsca wydarzenia było
umieszczone w Internecie. W opisie do tego filmu informuje
się, że ludzi z miasteczka namiotowego Ługańskiej Gwardii pobili pałkami, a namioty pocięli i połamali. W czasie tego wydarzenia znajdujące się niedaleko milicyjne patrole nie reagowały. Kilkanaście osób zgłosiło się do szpitali z kontuzjami głowy
i kończyn. Przestępców nie znaleziono339.
W Sumach do budynku oddziału Sbierbanku Rosji na ulicy
Gorkiego 5a została wrzucona butelka z zapalającym płynem,
po czym wybuchł pożar340.
31 marca 2014 r.
W rezultacie strzelaniny rozpoczętej przez aktywistów Prawego Sektora na Chreszczatyku koło Majdanu Niezależności ranione zostały 3 osoby, w tym pierwszy zastępca przewodniczącego kijowskiej administracji Bogdan Dubas341. Poinformował
o tym Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow.
309
„Prowadzę dochodzenie. Koło kawiarni Mafia w okolicach
Majdanu niejaki Orest z Prawego Sektora według zeznań
świadków zaczął strzelać. Ranne były 3 osoby, w tym 2 ciężko. Wśród ranionych było 2 bojowników Samoobrony Majdanu i zastępca przewodniczącego administracji Kijowa Bogdan
Dubas. Przyczyny strzelaniny nie są znane. Ranni znajdują
się w szpitalu” – poinformował minister. Według informacji
Awakowa strzelający został zablokowany w toalecie kawiarni
przez innych aktywistów. Zanim przybyła milicja, do kawiarni
przyszli uzbrojeni po zęby przedstawiciele Prawego Sektora.
Wyprowadzili strzelającego i zabrali go do hotelu Dniepr.
W czasie przeprowadzenia operacji specjalnej w woj. lwowskim z nielegalnego obrotu zostały wycofane 3 automaty Kałasznikowa, automat pistolet Szpagina, automat PPF, automat
Thompson, 4 karabiny, strzelba śrutowa, 6 strzelb myśliwskich, 4 gładkolufowe strzelby myśliwskie, 2 pistolety i rewolwer342. Poza tym odebrano 2 magazynki do pistoletu Makarowa, 11 nabojów myśliwskich kalibru 12, 26 nabojów kalibru
7,62 mm, 44 naboje kalibru 5,6 mm.
Nieznani sprawcy nocą próbowali popalić budynek dzielnicowego komitetu Partii Regionów w Ługańsku. Zostały uszkodzone metalowe rolety w oknach biura, opalone ściany i drzwi.
Jak poinformował rzecznik prasowy ługańskiej wojewódzkiej
organizacji Partii Regionów Jurij Jurow, na budynku pojawiły
się także napisy „Prawy Sektor”, „Śmierć wrogom”343.
1 kwietnia 2014 r.
Przewodniczący Prawego Sektora w woj. kijowskim Igor
Mazur ogłosił, że Prawy Sektor ma zamiar w dalszym ciągu się
zbroić, jeśli sytuacja na granicach Ukrainy i w Kijowie nie zmieni się. Mazur poinformował także, że broń, którą dysponują
członkowie Prawego Sektora, będzie albo osobista i zarejestrowana, albo taka, którą pożyczono od przyjaciół344.
Przewodniczący kijowskiej administracji miejskiej Władimir
Bondarenko powiedział mediom, iż milicja boi się wychodzić
w mundurach na Majdan, dlatego że w rezultacie działań, które
prowadziła w czasie rewolucji, powszechnie wyraża się do niej
nienawiść. Według jego słów to może wywołać niepożądanie
działania aż strzelaniny345. I dlatego organy porządkowe pracu310
jące na Majdanie nie afiszują się i nie pojawiają się tam w mundurach, tylko po cywilnemu i informują o tym, co tam się dzieje.
W Kijowie obok stacji Szujawskaja Prawy Sektor przejął pomieszczenie loterii państwowej twierdząc, że to na potrzeby
podziemia346.
Szef kijowskiej administracji miejskiej Władimir Bondarenko powiedział, że grupy, które podają się za przedstawicieli
Majdanu, zaczynają „ochraniać” biznes w Kijowie.
„Wczoraj postanowiliśmy rozebrać ogrodzenie wokół Centralnej Komisji Wyborczej i wokół Wojewódzkiej Administracji
Państwowej Kijowa. Po tej decyzji zadzwonił do mnie naczelnik
Departamentu Mieszkalnictwa Siergiej Sadowyj i powiedział, że
podeszła sotnia i uprzedziła, że „bazar, który znajduje się obok
– to nasza krowa, którą my będziemy w dalszym ciągu doić”. Ale
to nie była sotnia z Majdanu, tylko grupa ludzi, którzy dzisiaj
ochraniają nielegalny biznes. W tym mieście w żadnym planie
nie przewidziano miejsca handlu” – powiedział Bondarenko347.
W Zaporożu obok wjazdu do swojego domu na ulicy Budionnego w dzielnicy chortyckiej został pobity radny miejski Zaporoża
z ramienia Partii Regionów Wasilij Poljusow. Rzuciło się na niego
2 nieznanych sprawców, których twarze były ukryte pod kapturami. Mieli ze sobą pałki lub metalowe rurki. Pobity ma liczne rany
tłuczone i cięte twarzy, głowy i złamaną prawą nogę348.
W ciągu działań mających na celu odebranie broni, zapasów
bojowych i materiałów wybuchowych, pomiędzy 1 marca a 1
kwietnia 2014 r. funkcjonariusze organów spraw wewnętrznych odebrali 15 362 sztuk broni, amunicji i materiałów wybuchowych349.
2 kwietnia 2014 r.
Aktywiści Prawego Sektora zaczęli oddawać zajmowane „na
czas rewolucji” pomieszczenia 3 sklepów na Chreszczatyku i przenieśli się do wydzielonych im koszar Desna pod Kijowem350.
W czasie przeprowadzenia w woj. lwowskim operacji „Broń
i materiały wybuchowe” mającej na celu znalezienie i odebranie nieprawnie posiadanej broni u mieszkańca Czerwonogradzka znaleziono granat F-1. Według słów zatrzymanego
znalazł on granat w czasie pobytu na Majdanie w Kijowie i postanowił „wziąć ją ze sobą”351.
311
W Chmielnickim próbowano podpalić sklep komputerowy
należący do ojca deputowanego Chmielnickiej Rady Miejskiej
Andrija Kuczera352. Jeszcze niedawno Kuczera był członkiem
frakcji Partii Regionów w Radzie Miejskiej, jednak niedługo
przed wydarzeniami napisał oświadczenie o wyjściu z szeregów Partii Regionów.
3 kwietnia 2014 r.
Rada Państwowa Republiki Krym ogłosiła, ze w woj. czerkaskim w okolicach wsi Korsuń Szewczenkowski 20 lutego na
uczestników Antymajdanu napadli euromajdanowcy w rezultacie czego zaginęło bez wieści ponad 30 mieszkańców Krymu, a 7
osób było zabitych353. O tym mówi też informacja służby prasowej Rady Krymu podsumowująca posiedzenie Międzynarodowego Komitetu Społecznego ds. Obrony Praw Ludzi, którzy ucierpieli od Euromajdanu i działań stronników Prawego Sektora.
Naczelnik milicji drogowej Bogdan Mycak napisał prośbę o zwolnienie ze służby po tym, jak do niego do gabinetu
wtargnęło kilkudziesięciu aktywistów Majdanu. Około 50
mężczyzn przyszło do komendy milicji drogowej na ulicy Gorodockiej z żądaniem dymisji Bogdana Mycaka. Wśród nich
byli przedstawiciele Samoobrony, Antonomicznego Oporu,
Kontroli Drogowej i innych. Weszli do gabinetu Mycaka i żądali od niego napisania prośby o zwolnienie. Kiedy dowódca
miejskiej milicji drogowej odmówił, pikietujący zaczęłi rzucać
pieniądze na stół i mówić: „napisz za łapówkę”. Jednak Mycak
na to się nie zgodził. Wtedy ludzie przynieśli opony, położyli
je na stole i porosili jeszcze raz. Na miejsce przybył dowódca
milicji miejskiej Siergiej Zubanienko, który powiedział, że nie
może dać rozkazu napisania takiego dokumentu. Jednocześnie poradził on Mycakowi, aby napisał prośbę o odsunięcie
od obowiązków na czas sprawdzenia jego działalności. W rezultacie Mycak napisał prośbę o zwolnienie z organów MSW354.
5 kwietnia 2014 r.
W Peczorskim Dzielnicowym Sądzie w Kijowie powstał konflikt między „bojowym skrzydłem Majdanu” i byłymi członkami
Berkutu, którzy przyszli poprzeć aresztowanych poprzedniego
dnia kolegów. Konflikt o mało co nie zamienił się w bijatykę355.
312
6 kwietnia 2014 r.
W Siewierodoniecku na placu przed domem kultury doszło
do starć między stronnikami referendum na temat oddzielenia
się Donbasu od Ukrainy i uczestnikami Ukraińskiego Patriotycznego Flashmobu śpiewającymi hymn narodowy. 6 osób
zostało rannych i zwróciły się o pomoc medyczną356.
W Charkowie starli się między stronnikami i przeciwnikami Euromajdanu357. Milicyjne samochody odwiozły około 10
aktywistów Euromajdanu, których do tej pory ochraniała milicja, aby nie dopuścić do starcia z Antymajdanem. Prorosyjscy
aktywiści odmówili wypuszczenia euromajdanowców z koła
utworzonego przez milicję. Przedtem rzucano w nich petardy
i puszczano na nich gaz. Według słów aktywistów Antymajdanu właśnie oni byli stroną, która ucierpiała, i to w ich kierunku
ze strony Euromajdanu sypały się wyzwiska i od tego zaczęła
się przepychanka.
7 kwietnia 2014 r.
Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksander Turczynow ogłosił rozpoczęcie wojennej „antyterrorystycznej”
operacji na południowym wschodzie Ukrainy przeciwko aktywistom (Ruskoj Wiesny)358, którzy na przykładzie Euromajdanu zaczęli zajmować budynki administracji, protestując przeciwko rozrywaniu historycznych więzi z Rosją.
Aktywiści Majdanu, wśród których byli przedstawiciele Euromajdanu, Prawego Sektora i Automajdanu około 10.40 zaczęli szturmować budynek Najwyższego Sądu Ukrainy na ulicy Pilippa Orlika w Kijowie, około 100 aktywistów blokowało
budynek, w którym miał się zacząć zjazd sędziów Ukrainy359.
Następnie przedstawiciele Samoobrony Majdanu pikietujący
budynek sądu napadli na byłego ministra sprawiedliwości Ołeksandra Ławrynowicza360. Kiedy Ławrynowicz wychodził z budynku Sądu Najwyższego, kilkunastu radykalnie nastawionych
młodych ludzi w mundurach Samoobrony Majdanu uderzyło
eksministra w głowę i próbowali go porwać. Przewodniczący
Komitetu Lustracyjnego Jegor Sobolew wyprowadził Ławrynowicza z tłumu i zaprowadził do samochodu. Przedstawiciele Samoobrony usiedli na samochodzie i próbowali wejść do środka.
To się im nie udało i samochód z Ławrynowiczem odjechał.
313
8 kwietnia 2014 r.
W Sali posiedzeń parlamentu miała miejsce przepychanka
między przedstawicielami frakcji Komunistycznej Partii Ukrainy
i Swobodą361. Wystąpienie lidera Komunistycznej Partii Ukrainy
Petra Symonienki przerwał deputowany frakcji Swoboda. Podszedł do trybuny, wypchnął z niej komunistę, a następnie zaczął
bić go w okolice tułowia i głowy. W tym czasie do trybuny podeszli przestawicie obu frakcji i zaczęła się bijatyka.
W Iwano-Frankiwsku aktywiści miejscowej Samoobrony
Majdanu zbudowali słup hańby, na którym powiesili fotografie
mieszkających w województwie zwolenników Jakukowycza.
Wywołało to niepokój przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, że może to sprowokować akty gwałtu w stosunku
do przeciwników Euromajdanu362.
W Odessie zbezczeszczono pomnik Ofiar Holokaustu na
placu Prochorowskim i w rejonie placu Tołbachina, a także
kilka mogił na cmentarzu Tajrowskim. Wandale narysowali
na promikach znaki swastyki i „wilczego kła”, napisali „Prawy
Sektor” i „Sława Ukrainie”. W regionalnym oddziale Prawego
Sektora te działania nazwano prowokacją363.
9 kwietnia 2014 r.
W Nikołajewie napadnięto na deputowanego Partii Regionów i kandydata na prezydenta Ukrainy Ołeha Cariewa364. Cariew przyjechał do Nikołajewa, żeby spotkać się z manifestantami, którzy występowali za federalizacją i zostali pobici przez
bojowników Hospitalizowano wówczas 7 osób. Kiedy Cariew
zbliżał się do szpitala, drogę zagrodzili mu miejscowi radykałowie. Do Cariewa podszedł jeden z liderów promajdanowskiego
oddziału narodowych ochotników Nikołajewa Aleksander Jancen i po krótkiej dyskusji uderzył go w twarz. Przepychanka
przed szpitalem ciągnęła się kilkanaście minut. W rezultacie
Cariewowi i tak nie pozwolono przejść do sal. Od poważniejszych obrażeń uratowała tylko reakcja ochrony, deputowanemu udało się tylko ujść z kilkoma zadrapaniami i siniakami.
W Ługańsku ochroniarze deputowanego Ołeha Laszki pobili ochroniarzy, którzy dyżurowali w pomieszczeniu kompanii
telewizyjnej IRTA365.
314
W Kijowie stronnicy Euromajdanu w osobach przedstawicieli Komitetu Lustracyjnego Nigdy Więcej i wolontariuszy kancelaryjnej sotni samowolnie zajęli budynek Centrum
Komunistycznej Partii Ukrainy366. Milicja dopiero po drugiej
próbie zdołała ich usunąć. Jeszcze przed wyjściem z budynku
aktywiści Komitetu Lustracyjnego wyrzucili z okien partyjne
symbole oraz portrety Lenina i Marksa. Dyżurujący na dole
członkowie Samoobrony Majdanu demonstracyjnie rozerwali
je na strzępy a następnie palili wyrzucone przedmioty.
11 kwietnia 2014 r.
W mediach pojawiła się informacja o poniżeniach, których
ofiarą na Majdanie stał się 27 letni mieszkaniec Kijowa. „Około 3 w nocy wracałem z nocnego klubu, wszedłem do podziemnego przejścia na Majdanie. Tam siedziała głośna grupa chłopaków, byli w mundurach polowych, kamizelkach kuloodpornych, na rękawach mieli jakieś naszywki. Głośno przeklinali,
a ja zwróciłem im uwagę żeby się lepiej zachowywali, że wcześniej tutaj nie pił. Oni złapali mnie za ręce i nogi i powlekli po
schodach, myślałem, że wyprowadzą na ulicę i wypuszczą. A
oni zawlekli mnie do Pałacu Oktiabrskiego, na drugim piętrze
zaprowadzili do toalety i zaczęli bić. Ich było 6 osób, lat około 20. Kiedy ktoś wchodził i pytał co się dzieje odpowiadali,
że ja kogoś obraziłem. Chociaż ja tego nie robiłem. Potem oni
wezwali swojego dowódcę, on powiedział, że jest oficerem rezerwy. Miałem nadzieję, że teraz wszystko się skończy i mnie
wypuszczą. A on poradził aby bić mnie po tułowiu i bez krwi.
Wyjaśniałem im, że od pierwszego dnia byłem na Majdanie
od listopada. I ludzie tam stali nie za to, co oni teraz robią. I zaczęła się jakaś fala, pytali, czy służyłem w armii, kiedy usłyszeli
odpowiedź negatywną, zmusili do mycia toalety. Wszyscy byli
pijani, porwali na mnie kurtkę i koszulkę. A dziewczyna z przepitym głosem robiła mi uwagi, że ja źle myję, pokazywała gdzie
trzeba jeszcze oczyścić. Zabrano mi około 350 hrywiem. Ja nie
rozumiem, dlaczego wszystko to się stało. Przecież oni hańbią Majdanu, wszystko co tutaj miało miejsce. Z jednej strony
nie chcę dyskredytować światłych idei Majdanu. A z drugiej –
trzeba to wszystko zatrzymać” – powiedział dziennikarzom
poszkodowany367.
315
W Równem został przejęty budynek Wojewódzkiego Komitetu Komunistycznej Partii Ukrainy. Przedstawiciele Prawego
Sektora weszli do biura i oświadczyli pierwszemu sekretarzowi
wojewódzkiego komitetu partii Aleksandrowi Wozniukowi, że
działalność Komunistycznej Partii Ukrainy została zakończona, a pomieszczenia przekazuje się do dyspozycji miejscowych
społeczności. Z budynku usunięto całą literaturę i partyjną
symbolikę. Książki spalono na dziedzińcu komitetu. Członkowie Komitetu Wojewódzkiego nie przeciwstawiali się bojownikom Prawego Sektora368.
12 kwietnia 2014 r.
W Charkowie na dworcu Charków Pasażerski siły porządkowe zatrzymały w pociągu 4 obywateli, którzy próbowali przewieźć pudełko napełnione samodzielnie wykonanymi materiałami wybuchowymi369. Osoby te przekazano na posterunek na
stacji Charków Pasażerski.
13 kwietnia 2014 r.
W Charkowie w rezultacie strać aktywistów Euromajdanu
i Antymajdanu przy wejściu do stacji metra Uniwersytet poszkodowanych okazało się 10 osób370. Czworo rannych to aktywiści
Euromajdanu, którzy wracali do domu po demonstracji. Oprócz
tego poszkodowany był jeden milicjant, w którego rzucono petardą. Milicja próbowała odbić euromajdanowców, potem na
pomoc przyszli pracownicy Czerwonego Krzyża. Wszystkich
rannych zaprowadzili do wejścia stacji metra Uniwersytet. Stację zamknięto. Potem karetki odwiozły ich na pogotowie.
14 kwietnia 2014 roku
W Zaporożu w trakcie strać aktywistów Antymajdanu i Prawego Sektora ranni zostali deputowany Partii Komunistycznej
Aleksander Zubczewski, deputowany z Partii Regionów Siergiej Kalcew i zastępca mera Aleksander Roszczyn (w kapturze
jego kurtki rozerwała się petarda). Stronnicków federalizacji
obrzucono jajkami, mąką, ziemią, petardami, gencjaną i świecami dymnymi. W trakcie strać poszkodowanych zostało 48
osób371. Z nich 26 zwróciło się o pomoc lekarską.
Deputowana z frakcji Batkiwszczyna Łesia Orobiec poinformowała na swojej stronie na Facebooku, że 14 marca w woj.
316
donieckim zostali zlikwidowani jacyś „koloradzi” (miała na
myśli morderstwo 10 prorosyjskich aktywistów, którzy nosili
wstążeczki w kolorach flagi św. Jerzego). Deputowaną ucieszyła informacja o zabójstwie ludzi. Po jakimś czasie polityk przetłumaczyła swój wpis na angielski, gdzie scharakteryzowała
informacje o rozstrzelaniu ludzi jako „the good news”372.
15 kwietnia 2014 r.
W Doniecku bojownicy Prawego Sektora zabili jednego
z aktywistów donieckiego Antymajdanu Rubena Awanesjana.
Według informacji lidera donieckich aktywistów Pawła Gubarjowa samochód Awanesjana został ostrzelany przez nacjonalistów przy wjeździe do miasta Sławiansk373.
Kandydata na prezydenta Ukrainy z Partii Regionów Michaiła Dobkina w Kijowie oblali gencjaną i obsypali mąką374.
Tego samego dnia innego kandydata na prezydenta Ołeha Cariewa schwytano i wywieziono w nieznanym kierunku
przez aktywistów Euromajdanu375. Po tym jak Cariew razem
z ochroną wychodził z budynku telewizji ICTV, gdzie uczestniczył w programie Wolność Słowa, na spotkanie wyszli mu
aktywiści Euromajdan. Cariewa obrzucili jajkami, zrobili korytarz hańby, którym polityk przechodził przy okrzykach „Hańba!” i „Na kolana!”. Cariewowi udało się dostać do karetki pogotowia. Kiedy karetka przejechała niewielki, odcinek została
zatrzymana. Niektórzy demonstranci próbowali rozbić szyby
w samochodzie. Mitingujący porozumieli się z milicja, że Cariewa przesadzą z karetki pogotowia do samochodu milicyjnego i dowiozą do siedziby Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Poza
tym demonstranci ogłosili, że zamierzają napisać zbiorowe
doniesienie, aby polityka można było pociągnąć do odpowiedzialności za zamach na terytorialną jedność Ukrainy. Po tym
Cariewa wywieziono w białym samochodzie w nieznanym kierunku, gdyż nie można było doczekać się samochodu milicji.
16 kwietnia 2014 r.
Na Majdanie pobito dyrektora handlowego jednej z prywatnych firm 31-letniego Denisa i jego przyjaciela Aleksieja.
„Około 1.30 wyszliśmy z restauracji Diwan i skierowaliśmy
się w stronę Centralnego Domu Towarowego, aby złapać tak317
sówkę. W tym momencie wezwało nas dwóch młodych ludzi
w mundurach polowych. Jeden z nich powiedział, że mu nie
podoba się moja twarz. Bez żadnych wyjaśnień wzięli mnie
pod ręce i zawlekli na Majdan: „Teraz będziesz wyjaśniać, co
ty tu robisz, naszym przełożonym!”. Mój przyjaciel poszedł
ze mną. Przyprowadzono nas do namiotu pod ścianą tam
było jeszcze około 20 ludzi. I się zaczęło: „Skąd jesteś, ch…?!
Co tutaj robisz? Dawaj dokumenty! Jesteś gliną!” każdy, kto
wchodził do namiotu, bił mnie po twarzy rękoma i po tułowiu
ze słowami „Zobacz, jak wytrzymuje uderzenia, to musi być na
pewno glina!!!”. Zmusili mnie do wyłożenia wszystkiego z kieszeni – telefonu, kluczy, pieniędzy. Po godzinnym poniżaniu
mnie i biciu zabrali pieniądze – miałem około 2,5 tys. hrywien,
Alosza 150 hrywien. Wyprowadzili na przystanek i zmusili,
żebym za ostatnie pieniądze kupił im paczkę papierosów za
140 hrywien” – opowiedział Denis dziennikarzom. Następnego dnia poszkodowani poinformowali o wszystkim milicję.
„Tam nam powiedziano, że nie tylko nas to spotkało. Nigdy
nie myślałem, że ludzie, którym kupowałem ciepłe ubrania
i skarpetki w czasie walk, będą rabować i poniżać!” – oburzał
się mieszkaniec Kijowa. Jego przyjaciel z poważną raną ucha
i krwotokiem znalazł się w szpitalu376.
19 kwietnia 2014 r.
W Nikołajewie próbowano popalić budynek synagogi położonej przy ulicy Karla Liebknechta 15. Nieznani sprawcy
rzucili w fasadę budynku dwie butelki z płynem zapalającym.
Zniszczeniu uległy drzwi i plastikowe okno377.
W Charkowie aresztowano politologa i dziennikarza Konstantyna Dołgowa zajmującego antymajdanowską pozycję.
Przyczyny aresztu były absurdalne: Dołgowa podejrzewano
o rozbicie i uszkodzenie bankomatów Privat-Banku378. 20
kwietnia Kijowski Sąd Rejonowy Charkowa postanowił aresztować Dołgowa na 2 miesiące do zakończenia śledztwa, jednak
8 maja został zwolniony za kaucją379.
21 kwietnia 2014 r.
W Kijowie doszło do napaści na głównego atamana Międzynarodowej Organizacji Społecznej Wierna Kozaczyzna Alek318
sieja Sriwanowa. „Było ich 5–6 ludzi. Podeszli z dwóch stron,
chwycili za ręce. Powiedzieli, że są ze Służby Bezpieczeństwa
Ukrainy, ale funkcjonariusze tej organizacji nie chodzą w kurtkach z kapturami naciągniętymi na twarz. Próbowali zaciągnąć
mnie do innej części ulicy. Broniłem się, potem poczułem silne
uderzenie w głowę i w żebra” – opowiadał poszkodowany380.
22 kwietnia 2014 r.
Przedstawiciele Prawego Sektora próbowali zmusić naczelnika nikołajewskiego Urzędu Wojewódzkiego Zdorcowa, żeby
napisał prośbę o dymisję. Radykałowie na czele z miejscowym
koordynatorem Prawego Sektora Siergiejem Zajcewem wtargnęli do budynku miejscowej inspekcji drogowej, ale samego
Zdorcowa nie było na miejscu381.
23 kwietnia 2014 r.
Lider Prawego Sektora Dmytro Jarosz ogłosił na konferencji
prasowej w Dniepropietrowsku, że skoncentruje swoje wysiłki
na walce z separatyzmem. Poinformował o rozpoczęciu formowania batalionu specjalnego Donbas w woj. donieckim w uzgodnieniu z „kierownictwem Rady Narodowego Bezpieczeństwa
i Obrony Ukrainy, MSW i SBU”. Według jego słów w skład oddziału specjalnego wejdą „aktywiści i przygotowani bojownicy Prawego Sektora gotowi iść na pomoc służbom specjalnym
uczestniczącym w operacji specjalnej MSW i SBU na wschodzie”382. Oficjalnie MSW zaprzeczyło informacji o uczestnictwie
Prawego Sektora w operacji antyterrorystycznej383. Jednak doniesienia o działalności batalionu Donbas w walce przeciwko
protestującym niejednokrotnie pojawiały się w mediach384.
25 kwietnia 2014 r.
Lider Prawego Sektora Jarosz napisał list otwarty do pełniącego obowiązki prezydenta Ołeksandra Turczynowa, w którym stwierdził, że w najbliższym czasie na Ukrainie zacznie się
wojenna agresja i zażądał uzbrojenia społecznych organizacji.
„Ukraińska władza powinna natychmiast zacząć masowe uzbrajanie naszych obywateli, a w szczególności ochotniczych patriotycznych struktur, w których tylko w woj. dniepropietrowskim
już działa ponad 10 tys. Ukraińców” – napisał Jarosz385.
319
26 kwietnia 2014 r.
W Kijowie w ramach kulturalnego projektu Ukraiński Front
Kulturalny zorganizowanego przez aktywistów Euromajdanu
zaprezentowano instalację „Ostrożnie – Rosjanie”. Pokazano widzom ludzi trzech ze wstążkami św. Jerzego zamkniętych w klatce z napisem „Nie karmić zwierząt”. Ludzie ci siedzieli na zaśmieconej podłodze, pili wódkę, grali na bałałajce, przeklinali w stronę widzów i im grozili. Organizatorzy instalacji ogłosili, ze w taki
sposób próbowali pokazać naturę rosyjskiego narodu386.
27 kwietnia 2014 r.
Kibice charkowskiego klubu Metalist i dniepropietrowskiego klubu Dniepr postanowili przed meczem sformować pochód
jako wyraz poparcia jedności Ukrainy i przejść po Charkowie.
Uczestniczyło w tym co najmniej 5 tysięcy kibiców. Jednocześnie na placu Wolności w centrum Charkowa zorganizowano
wiec około 300 stronników federalizacji Ukrainy pod flagami
czerwonymi i św. Jerzego. Radykałowie rozpoczęli bójkę. W rezultacie napaści niezbędne było udzielenie pomocy medycznej,
8 osób znalazło się w szpitalu, 6 opatrzono na miejscu. Wśród
poszkodowanych było też dwóch pracowników milicji387.
28 kwietnia 2014 r.
W Charkowie doszło do zamachu na mera miasta Gienadija
Kernesa. W czasie porannego joggingu nieznany snajper wystrzelił w Kernesa ze snajperskiego karabinu Draganowa. Strzelec celował w serce, ale chybił, pocisk wszedł w część brzuszną,
przebił płuco, wątrobę, uderzył o kręgosłup i wyszedł koło nerki. Po wydarzeniu funkcjonariusze resortów siłowych zaczęli
przeczesywać najbliższy teren. W rezultacie wielogodzinnych
poszukiwań w trawie znaleziono łuskę kalibru 7,62 mm. Poza
tym okazało się, że strzelec miał również plan alternatywny:
na drodze przemieszczania się Kernesa funkcjonariusze milicji
znaleźli odbezpieczony granat RGD 5388.
30 kwietnia 2014 r.
W nocy 29 na 30 kwietnia na Majdanie Niezależności w Kijowie doszło do poważnych starć prawicowo-radykalnego ruchu Zjednoczenie Socjalno-Nacjonalistyczne i sił obrony Maj320
danu. Następnego dnia aktywiści Euromajdanu opowiadali
znajdującym się w Kijowie ekspertom Grupy ds. Informacji
o Przestępstwach przeciw Jednostce (IGCP) o tym, że podczas
starć na placu jeden lub kilku snajperów próbowało (bezskutecznie) zlikwidować liderów Majdanu389.
W czasie rozsyłania zaproszeń na wiec pierwszomajowy
na aktywistów napadali działacze Prawego Sektora, którego
członkowie grozili bronią. Dwóch aktywistów antymajdanowskiego południowo-wschodniego frontu zostało poważnie
pobitych. Trzem kolejnym udało się ujść jedynie z siniakami.
Przedstawicie Prawego Sektora grozili antyfaszystom rozprawą i grozili zerwaniem ich wieców 1 i 9 maja. Kiedy na miejsce zdarzenia przybyli lekarze, nacjonaliści przeszkadzali im
w udzielaniu pierwszej pomocy390.
1 maja 2014 r.
W Charkowie porwano trzech antyrządowych aktywistów
(Siergiej Berkut, Spartak Gołowaczew, Jurij Aptuchin). Według
słów świadków „podjechały dwa samochody, jeden z samochodów to biała furgonetka mercedes, z którego wyskoczyli ludzie
w sportowych dresach i czarno-białych opaskach na głowach,
obezwładnili aktywistów, wrzucili do samochodu i odjechali” 391.
W Zaporożu porwano dwóch aktywistów Antymajdanu.
Według informacji deputowanego Ukrainy Aleksandra Zubczewskiego porwanie nastąpiło na Prospekcie Metalurgów
po zakończeniu pierwszomajowego wiecu. Grupa nieznanych
osób w maskach przemocą zawlekła antymajdanowców do samochodu i zawiązała im oczy. Porwanych dostarczono do jednego z pomieszczeń zaporoskiej administracji wojewódzkiej,
gdzie byli torturowani i bici. Porwani mieli ciężkie rany, poza
tym ich rozebrano, odebrano rzeczy osobiste i wyrzucono
w rejonie Bulwaru Szewczenki392.
2 maja 2014 r.
W Odessie starcia stronników Euromajdanu i ich przeciwników doprowadziły do śmierci co najmniej 48 ludzi. Większość
z ofiar to antyrządowi aktywiści, którzy spłonęli w podpalonym
przez stronników Euromajdanu Domu Związków Zawodowych
(dokładniej na ten temat patrz rozdział „Odeska rzeźnia”).
321
W południowo-wschodnich województwach Ukrainy zaczęły działać tzw. „czarne ludziki”, czyli odziały bojowników napadające na przeciwników rządu kijowskiego. Publicznie o ich
działalności ogłoszono 2 maja. Tego dnia w internecie pojawił
się film z wypowiedziami ubranych w czarne uniformy uzbrojonych bojowników, którzy zagrozili, że będą porywać „separatystów”: „Od dnia dzisiejszego na Charkowszczyźnie zaczęli znikać separatyści. I oni będą znikać. Niedługo oni znikną w ogóle”
– mówili w materiale filmowym393. W następnych dniach wieluantyrządowych aktywistów zostało porwanych przez „czarnych
ludzików” i możliwe, że zabitych. Rzecznik prasowy organizacji
Zjednoczenie Socjalno-Nacjonalistyczne i Prawego Sektora –
Wschód Ihor Mosijczuk pośrednio przyznał się do uczestnictwa
radykałów nacjonalistycznych wspomnianej formacji. Według
Mosijczuka wśród „ochotników gotowych bronić całości kraju”
są przedstawiciele kibiców piłki nożnej, Prawego Sektora i młodzieżowego skrzydła Zjednoczenie Socjalno-Nacjonalistyczne
„Młodzież Biłeckiego”. Jak oceniał Mosijczuk, w Donbasie i w
Charkowie przebywało około 500 „czarnych ludzików”. Mają
dwie bazy szkoleniowe – w woj. charkowskim i kijowskim, gdzie
raz na jakiś czas przechodzą sportowo-bojowe przygotowania394. Według informacji znanego majdanowskiego aktywisty
Dimitrija Rozniczenki z działalnością „czarnych ludzików” ma
także wiele wspólnego radykalna organizacja Patriota Ukrainy.
„Czarne ludziki” z Patrioty [Ukrainy] to są ci sami bohaterowie,
którzy własnymi siłami i na swój koszt jeżdżą na wschód walczyć” – napisał on na swoim Facebooku395.
W rezultacie Ihor Mosijczuk został zastępcą komendanta
batalionu specjalnego Azow sformowanego z uczestniczących
w Euromajdanie radykalnych nacjonalistów. Media wprost
wskazują na związki tego batalionu z „czarnymi ludzikami”396
i zauważają poparcie, które batalionowi okazuje pewien ukraiński oligarcha397 (wyznaczony przez Kijów na stanowisko gubernatora woj. dniepropietrowskiego miliarder Ihor Kołomojski także finansuje działalność batalionu specjalnego Dniepr).
W skład bojowników batalionu Azow wchodzą neonaziści
ze Szwecji, wcześniej już zauważeni jako uczestnicy wydarzeń
Euromajdanu398.
322
4 maja 2014 r.
Przedstawiciele Prawego Sektora z Mukaczowa wtargnęli
do Domu Rusinów na zebranie jednej z rusińskich organizacji. „Rusini próbowali przeszkodzić tym czynnościom i wyrzucić ich z zebrania, zaczęła się przepychanka. Przyjechała
milicja i zamiast zatrzymać bandytów, wzięła stronę przeciw
Rusinom! Po tym przedstawiciele Prawego Sektora przejęli pomieszczenie i postawili ochronę przy wejściu” – poinformowano na stronach „Podkarpackiej Rusi”399.
6 maja 2014 r.
Prokurator województwa zaporoskiego Aleksander Szacki
poinformował, że w Bergiańsku został porwany przez Prawy
Sektor człowiek, którego pięć dni przemocą przetrzymywano
w garażu i torturowano – pobito, przestrzelono mu nogę, podawano narkotyki. Według informacji medialnych porwanym
był mieszkaniec Bergiańska, aktywista Euromajdanu Wiktor
Kalajanow400.
W Dniepropietrowsku w nocy z 5 na 6 maja wybuchł pożar w biurze deputowanego Ukrainy Ołeha Cariewa. W spalonym biurze były znalezione fragmenty butelek zawiniętych
w szmatki (koktajl Mołotowa)401.
7 maja 2014 r.
Nieznani sprawcy podpalili położony w Dniepropietrowsku
punkt przyjęć deputowanego Rady Najwyższej Ukrainy Ołeha
Cariewa402. Punkt przyjęć Cariewa był położony w 9-piętrowym domu mieszkalnym na ulicy marszałka Malinowskiego
w Dniepropietrowsku. W ciągi kilku minut ogień zniszczył całe
pomieszczenie, ofiar nie było.
8 maja 2014 r.
Radykałowie nacjonalistycznego ruchu Prawy Sektor wygnali z Odessy metropolitę Agafangieła403.
9 maja 2014 r.
Naczelnik milicji Mariupola Walerij Androszczuk rozkazał
użyć siły przeciwko prorosyjskim aktywistom. Funkcjonariusze
ochrony porządku zakomunikowali swojemu naczelnikowi, że nie
323
będą wypełniali tego rozkazu i poinformowali go, że przechodzą
na stronę narodu. W odpowiedzi Androszczuk wydobył broń i wystrzelił w jednego ze swoich podwładnych, raniąc go poważnie404.
Funkcjonariusze MSW wszczęli bunt. Androszczuk zabarykadował się w jednym z gabinetów w miejskiej komendzie
MSW i poinformował o całej sytuacji Gwardię Narodową.
Odziały sformowanego z radykalnych nacjonalistów batalionu Azow podjęły próbę szturmu budynku marjupolskiego MSW
z użyciem broni automatycznej i granatów. W rezultacie ostrzału
i pożaru, który wybuchł w budynku, zginęli milicjanci. W trakcie
szturmu oddziały bataliony Azow strzelały do cywilów i przypadkowych przechodniów, nie dając im podejść do budynku. Według
danych wojewódzkiej administracji Doniecka w trakcie działań
bojowych w Mariupolu 7 osób zginęło, a 39 było rannych. Zgodnie z informacją p.o. ministra MSW Ukrainy Awakowa zabito
20 „prorosyjskich ochotników” i 1 ukraińskiego wojskowego405.
Współpracownicy ochrony prawnej centrum Memoriał mówią
o 11 zabitych i 40 rannych406. Według lidera Ukraińskiej Partii
Komunistycznej Petra Symonienki w Mariupolu „doszło do rozstrzelania niewinnych obywateli i masowego zabójstwa”, a Kijów
ukrył prawdziwą skalę tragedii. Tak np. według informacji Symonienki bojowy wóz piechoty wystrzałem z armaty zabił rodzinę
złożoną z trojga ludzi – pocisk trafił w kuchnię407.
10 maja 2014 r.
Deputowany Rady Najwyższej Ołeh Laszko, który wcześniej
organizował bezprawne porwania aktywistów Antymajdanu,
poinformował o formowaniu własnego batalionu specjalnego
Ukraina do walki z „separatystami”408.
11 maja 2014 r.
W mieście Krasnoamiejskie uzbrojeni bojownicy batalionu
Dniepr wzięli pod kontrolę miejską komendę milicji i zarząd
miasta. Bojownicy strzelali do nieuzbrojonych ludzi, dwie osoby zostały zabite, jedna ranna409. Później dziennikarze rozpoznali na fotografiach jednego z uczestników napaści. Okazał
się nim Andrij Denisenko, lider oddziału Prawego Sektora
w Dniepropietrowsku410.
324
12 maja 2014 r.
Służący w armii obrony Izraela i wojskach desantowych
Ukrainy Żydzi zorganizowali w Kijowie oddział samoobrony,
aby bronić żydowskich mieszkańców Ukrainy, których jest ponad 100 tys., przed atakami antysemickimi411. Ochotnicy byli
uzbrojeni na początku tylko w kije bejsbolowe i zbierali pieniądze na lepsze wyposażenie – np. kamizelki kuloodporne.
Organizatorem oddziału Samoobrony Cwi Arieli urodził się na
Litwie i jest weteranem izraelskich sił zbrojnych, mieszka na
Ukrainie i on opowiedział, że od kiedy zmieniła się władza, obserwuje całą serię napaści antysemickich w Kijowie. W związku z tym główny rabin Ukrainy Jakow Dow Bleich zaproponował stworzenie oddziału samoobrony.
13 maja 2014 r.
W Kijowie grupa ludzi w mundurach polowych z automatami pobiła i obrabowała cudzoziemca obywatela Kanady Bobana
Dewela, który przybył do kraju w celach turystycznych. „Naszego znajomego cudzoziemca ograbiono i pobito na Majdanie.
Dokładnie wskazać, kto go bił – Prawy Sektor czy Samoobrona
– on niestety nie może, ponieważ ich nie rozróżnia” napisała na
Facebooku dziennikarka Daria Ignatienko. Według jej słów Dewel schodził w dół ulicą Hruszewskiego. Z barykad krzyknęli na
niego ludzie w mundurach i z automatami. Zażądali dokumentów. „Kiedy razem z kanadyjskim paszportem zobaczyli serbski – zaciągnęli go na terytorium. Celując do niego z automatu
zabrali pieniądze (około 600 euro) i iPhone. Po tym zaczęli bić
go po głowie i przeklinając zmusili do uklęknięcia. Wsuwali lufę
automatu do gardła i grozili zabójstwem, ale potem wypuścili,
a sami skierowali się w stronę hotelu Dniepr” opowiadała dziennikarka. Pobitego cudzoziemca znalazła inna grupa majdanowców, także uzbrojona, która sądząc z zachowania, znajdowała się
w konflikcie z przestępcami. Odszukali sprawców w hotelu, po
czym doszło do przepychanki, a następnie strzelaniny. „Z obu
stron było po 40 osób. Kogoś raniono” – opowiadała Ignatienko. Poszkodowany uciekł z miejsca wydarzenia i skierował się
do szpitala, gdzie zszyto mu rozerwane ucho412.
Ukraińscy przedstawiciele resortów siłowych ostrzelali grupę filmową telewizji LifeNews przebywającą w okolicach wsi
325
Oktiabrskoje woj. donieckiego. Pod nieoczekiwanym ostrzałem znaleźli się dziennikarze Oleg Chidjakin, Marat Sajczenko
i Marat Abuchatin. Nie zostali poszkodowani, ponieważ szybko się ukryli413.
14 maja 2014 r.
W woj. dniepropietrowskim próbowano podpalić dom deputowanego Ołeha Cariowa414. Do domu Cariowa podjechały 3
samochody. Z nich wyszli uzbrojeni ludzie w maskach w czarnych mundurach Gwardii Narodowej. Wyłamali płot około
domu, ostrzelali stojący przed domem samochód i odjechali.
Potem w domu wybuchł pożar. Jednak napastnicy – jak się
okazało – pomylili się i podpalili sąsiedni dom. Szczęśliwie sąsiedzi tego dnia nie przebywali w domu.
W mieście Torez porwano troje antyrządowych aktywistów.
„Według naszych informacji rankiem 16 maja w Torezie zniknęło
już troje aktywistów. Lider Donieckiej Republiki Ludowej w Torezie – Irina Połtorawskaja zniknęła nocą z 14 na 15 maja. Nocą z 15
na 16 maja został porwany Igor Poljakow, aktywista DNL. Wczoraj w ciągu dnia 15 maja wyszedł z domu i nie wrócił Denis Jakijew. Jak wiadomo, on był w składzie komisji ds. przeprowadzenia
referendum w DRL” – informowała miejscowa prasa415. 21 maja
odpowiedzialność za porwania tych osób, a także Aleksandra
Simka w mieście Snieżnoje wziął na siebie batalion Ukraina kierowany przez deputowanego do Rady Najwyższej Ołeha Laszko416.
15 maja 2014 r.
Przedstawiciele Samoobrony Majdanu pikietujący Pieczerski Sąd Rejonowy wtargnęli do siedziby gazety „Zwierciadło
Tygodnia. Ukraina”, którą pomylili ze znajdującym się w pobliżu biurem Partii Regionów417. Najpierw kilkudziesięciu aktywistów, skandując „Sława bohaterom!”, podeszło do budynku sądu i zorganizowało pikietę. Kiedy ochroniarz „Zwierciadła Tygodnia” wyszedł zaniepokojony hałasem z sąsiedniego
domu, aktywiści okrążyli go i zaczęli w brutalnej formie domagać się wyjaśnień „do kogo należy” dom i kto się w nim znajduje, a następnie wtargnęli do wnętrza, aby „wezwać naczelnego”. Na żądanie pracowników redakcji, aby wyjaśnili przyczynę
wtargnięcia, aktywiści Samoobrony zaczęli twierdzić, że tutaj
326
według ich danych znajduje się biuro Partii Regionów. Sytuację
udało się wyjaśnić, kiedy na miejsce zdarzenia przyszedł dowódca majdanowców. Po wyjaśnieniu sytuacji przedstawiciele
Samoobrony wyszli z pomieszczenia redakcji. W incydencie
uczestniczyli przedstawiciele 3 i 28 sotni Majdanu.
16 maja 2014 r.
W Dniepropietrowsku zarejestrowano od razu kilkanaście
wypadków napaści na namioty i agitatorów Partii Regionów418.
Zorganizowane grupy ludzi w mundurach stopniowo niszczyły
punkty agitacyjne, grożąc fizyczną rozprawą ludziom, którzy
się w nim znajdowali. Do miejsc napaści podjeżdżali furgonetkami i samochodami osobowymi. Na jednym z nich świadkowie zauważyli numery lwowskie. Radykalne działania i ich
systematyczny charakter pozwalają mówić o dokładnie zaplanowanej akcji politycznych przeciwników.
Sformowany przez Prawy Sektor batalion Donbas, grożąc
bronią funkcjonariuszom organów porządkowych, przejął komendę rejonową Wielika Nowosiołka w woj. donieckim419. Pod
Kijowem pracownicy służb porządkowych zatrzymali nieznanych sprawców z bronią i symbolami Prawego Sektora, którzy 2
tygodnie przedtem zajęli ośrodek wypoczynkowy420. Zatrzymano 13 osób, wśród nich 2 kobiety. W ośrodku mieszkali, odpoczywali i jak sami twierdzili, trenowali. Mężczyźni nie potrafili
wyjaśnić, skąd mają broń i kto pozwolił przeprowadzać takie
treningi. W tym czasie nieznani sprawcy zniszczyli cały ośrodek.
18 maja 2014 r.
Bojownicy batalionu Donbas porwali mieszkańca wsi Wremiewka Wiktora Burjaka. Kiedy porywanego usiłował obronić
jego brat, zaczęto do niego strzelać i w rezultacie Gienadij Burjak
odniósł rany421. Ukraińscy przedstawiciele resortów siłowych
przeprowadzający operację przeciwko ochotnikom w mieście
Krematorsk niedaleko Doniecka zatrzymali 2 korespondentów
telewizji LifeNews Olega Sidjakina i Marata Sajczenkę422.
20 maja 2014 r.
W mieście Krzywy Róg w woj. dniepropietrowskim w rejonie
kina Olimp grupa ludzi napadła na punkty agitacyjne Partii Re327
gionów. Napadający zniszczyli namioty agitatorów, a znajdujących się w nich ludzi pobili. Jeden z nich został zraniony nożem423.
W Charkowie nieznani sprawcy w czarnych mundurach próbowali porwać koordynatora ruchu Borod’ba (Walka) Denisa
Lewina po przeprowadzeniu przez niego akcji „Świeca pamięci” dotyczących poległych w trakcie masowych walk na Ukrainie. Pięć osób w czarnych mundurach i z automatyczną bronią pojmało Lewina razem z jego żoną i próbowało wepchnąć
do furgonetki, jednak aktywiści protestu św. Jerzego okrążyli
furgonetkę i odbili porwanych. Przy współpracy milicji napastnikom udało się ukryć424.
21 maja 2014 r.
W woj. dniepropietrowskim miał miejsce kolejny napad na
dom deputowanego Ołeha Cariewa. Około 2.45 w nocy do bramy domu podjechały 2 samochody, z których wyskoczyli ludzie w mundurach i zasłonięci maskami. Przeszli przez płot
i wtargnęli do domu ochrony, który znajdował się przed właściwym budynkiem. Zastraszywszy ochroniarza ostrzegawczymi strzałami z broni podobnej do automatu Kałasznikowa,
wypchnęli go z domu, rozkazali położyć się na ziemi, rozbili
okna i dostali się do garażu podziemnego. Po tym wszystkim
napastnicy podpalili garaż ze znajdującym się w nim samochodem i opuścili miejsce przestępstwa. W rezultacie podpalenia
samochód i całe pomieszczenie 25 m2 w spłonęło.
22 maja 2014 r.
Grupa uzbrojonych osób przedstawiająca się jako Samoobrona
Majdanu i Prawy Sektor wtargnęła do jednego z przedsiębiorstw,
w którym przechowywano samochody oddane pod zastaw.
Nieznani sprawcy, stosując przemoc wobec robotników
przedsiębiorstwa, odebrali im klucze i zaczęli demontaż części
skonfiskowanych środków transportu, które były przechowywane na placu. Funkcjonariusze sił porządkowych nie przeszkadzali tym bezprawnym działaniom425.
27 maja 2014 r.
Przedstawiciele Prawego Sektora, którzy przyjechali do Żytomierza z Kijowa z bronią, pojmali i przetrzymywali około
328
20 osób będących przedstawicielami miejscowego Prawego
Sektora. „Dzisiaj mieliśmy mieć zjazd. Najpierw siedzieliśmy
na placu Koralewa, a później postanowiliśmy przejść do naszego sztabu. Kiedy otworzono drzwi i kilkanaście osób weszło
do sztabu, zobaczyliśmy, że tam już znajdują się ludzie w mundurach z bronią. Następnie usłyszeliśmy serie z automatu.
Potem pojawiło się wielu milicjantów. Obecnie budynek jest
okrążony, a nasi chłopcy są zakładnikami” – opowiadał dziennikarzom przedstawiciel żytomirskiego Prawego Sektora.
Z Kijowa dwoma autobusami przyjechali przedstawiciele
Prawego Sektora, aby „zaprowadzić porządek” w miejscowej
organizacji. Chcieli wyznaczyć swojego dowódcę i wyjaśnić
„cele i zadania” organizacji426.
Dowódca batalionu Donbas Siergiej Siemienczenko na swojej stronie na Facebooku napisał, że prowadzone są rozmowy
o przekazaniu do Donbasu ciężkiej broni:
„Dowództwo ochotniczego batalionu prowadzi rozmowy
z kierownictwem ministerstwa obrony, MSW i SBU w sprawie
stworzenia na bazie jednego z oddziałów Donbasu batalionu
specjalnego przeznaczenia. Stworzenie podobnego oddziału,
który otrzymałby ciężkie uzbrojenie i oficjalny status oraz nowoczesną strukturę, rozwiązałoby problem godnej zaufania
ochrony granicy państwowej, likwidacji grup terrorystów oraz
pozwoliłby realizować wywiadowcze i kontrwywiadowcze zadania. Sława Ukrainie!”427.
329
Przypisy
Majdanarbeiter – Popularne na Ukrainie określenie opłacanych
uczestników demonstracji, powstałe w czasie „Pomarańczowej rewolucji” 2003–2004.
2
URL Ukraińska Republika Ludowa – autonomiczne państwo ukraińskie powstałe w czerwcu 1917 roku, początkowo jako część Rosji.
URL proklamowała niepodległość w styczniu 1918. Rok później URL
połączyła się z Zachodnioukraińską Republiką Ludową, obejmującą
terytoria byłej monarchii austro-węgierskiej. URL de facto przestała istnieć w wyniku letniej ofensywy Armii Czerwonej w 1920 roku.
W 1921 roku traktat ryski podzielił jej terytorium między Rzeczpospolitą Polską i Ukraińską Socjalistyczną Republikę Radziecką.
3
Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) – nacjonalistyczna
organizacja polityczno-wojskowa utworzona w 1929 roku na terenie
dzisiejszej zachodniej Ukrainy (wówczas Kresów Wschodnich II RP).
OUN postała w wyniku połączenia kilku grup nacjonalistów: Ukraińskiej Organizacji Wojskowej, mniejszych radykalnych ugrupowań
prawicowych i nacjonalistycznych intelektualistów: Dmytro Doncowa,
Jewhena Konowalca, Mykoły Scibiorskiego etc. Przedstawiciele OUN
infiltrowali legalne partie polityczne, uniwersytety i inne struktury
i instytucje. Strategia OUN przewidywała przemoc i terroryzm wobec
wewnętrznych i zewnętrznych wrogów Ukrainy – zwłaszcza Polski,
Czechosłowacji i Rosji, które kontrolowały terytoria zamieszkałe przez
etnicznych Ukraińców. Jako swe najważniejsze cele OUN wymieniała
ochronę ludności ukraińskiej przed represjami i ustanowienie państwa ukraińskiego. W 1940 roku w OUN doszło do podziału. Starsi,
bardziej umiarkowani członkowie poparli Andrija Melnyka (OUN-M),
natomiast młodsi i bardziej radykalni – Stepana Banderę (OUN-B).
W czerwcu 1941 roku OUN-B ogłosił powstanie niezależnego państwa
ukraińskiego na terenach pozostających pod kontrolą nazistowskich
Niemiec. W październiku 1942 roku OUN-B powołał Ukraińską Powstańczą Armię (UPA). W 1943 roku UPA brała udział w zakrojonych
szeroką skalę czystkach etnicznych, wymierzonych przeciw ludności
polskiej i żydowskiej. Podczas zimnej wojny, OUN otrzymywał wsparcie ze strony zachodnich agencji wywiadowczych, w tym CIA.
4
Ludowy Ruch Ukrainy to nacjonalistyczna partia polityczna za1
330
łożona w 1989 pod nazwą Ludowy Ruch Ukrainy na rzecz Przebudowy. Szczególną uwagę zwracamy na młodzieżowe struktury Ruchu,
przede wszystkim partyjną służbę bezpieczeństwa „Warta”.
5
Ukraińska Powstańcza Armia – organizacja paramilitarna, zbrojne ramię frakcji banderowskiej OUN. Za swych głównych wrogów UPA
uważała Polskę i ZSRR, współpracowała natomiast z Niemcami hitlerowskimi, licząc na ich pomoc w stworzeniu niepodległego państwa
ukraińskiego. UPA odegrała zasadniczą rolę w czystkach etnicznych
wymierzonych w ludność polską na Wołyniu iw Galicji Wschodniej.
6
UNA-UNSO Ukraińskie Zgromadzenie Narodowe – Ukraińska Samoobrona Narodowa
7
Marine Le Pen, córka Jean-Marie Le Pena, przewodnicząca skrajnie prawicowego Frontu Narodowego, obecnie należy do zagorzałych
stronników Rosji i wspiera aspiracje Rosjan i rosyjskojęzycznych
mieszkańców Ukrainy, domagających się niepodległości lub przyłączenia do Federacji Rosyjskiej.
8
Nie po raz pierwszy ukraińscy nacjonaliści otwarcie zademonstrowali swoją nienawiść wobec zakarpackich Węgrów. Oleh Kutsyn,
lider Swobody na Zakarpaciu, Ruslan Polivka, wiceszef organizacji regionalnej partii i Tomash Lelekach, prezes organizacji w Użhorodzie
w kwietniu 2011 stanęli przed sądem, oskarżeni o podpalenie zbudowanego dla uczczenia 1100. rocznicy przejścia Węgrów przez Karpaty
pomnika na Przełęczy Tucholskiej.
9
Gaitana Essami jest ukraińską wokalistką pochodzenia ukraińsko-kongijskiego. Jej muzyka łączy w sobie elementy jazzu, funku,
soulu i muzyki ludowej. W 2012 Gaitana reprezentowała Ukrainę na
Konkursie Piosenki Eurowizji w Baku w Azerbejdżanie.
10
Rusłana Łyżyczko jest ukraińską piosenkarką i autorką tekstów,
posługującą się pseudonimem Rusłana. Laureatka Grand Prix 49.
Konkursu Piosenki Eurowizji w Stambule. W latach 2006–2007 posłanka do Rady Najwyższej z ramienia Bloku Nasza Ukraina.
11
Walid Harfouch – Libańczyk, jedna z najbardziej znanych ukraińskich osobowości telewizyjnych, założyciel stowarzyszenia „SOS
Rasizm”.
12
Rzeź wołyńska – czystka etniczna dokonana przez nacjonalistów
ukraińskich wobec mniejszości polskiej byłego województwa wołyńskiego od lutego 1943 do lutego 1944. Dokładna liczba ofiar nie jest znana,
szacują się ją na 50–60 tys. na Wołyniu i 25–40 tys. w Galicji Wschodniej.
13
6 lat później, 20 czerwca 2011 roku, podczas podróży do Iwano-Frankowska Juszczenko, były już wówczas prezydent Ukrainy,
nazwał Swobodę „partią ultraprawicową z widocznymi elementami
nazizmu”. Juszczenko stwierdził też, że Tyahnibok nie ma szans, aby
„stać się prawdziwym liderem chociażby części narodu ukraińskiego”,
331
a Swoboda nigdy nie będzie „odzwierciedlać narodowych interesów
wyborców z zachodniej i centralnej Ukrainy”.
14
W 2014 1 hrywna warta była ok. 0,25 zł.
15
URL: http://www.kpu.ua/nemeckij-publicist-svoboda-ne-tolkoukrainskaya-problema-a-obshheevropejskaya/?lang=ru
16
Partia Szwedów później odegrała jeszcze rolę na Ukrainie.
W czerwcu 2014 r., wyszło na jaw, że w składzie dobrowolnego batalionu Azow, uczestniczącego w tzw. antyterrorystycznej operacji
ukraińskich władz na południowym wschodzie kraju, walczy członek
Partii Szwedów Mikael Skilt, który przybył na Ukrainę „aby pomóc
nacjonalistom
17
URL: http://liva.com.ua/svoboda-nazis.html
18
The International Republican Institute. URL: http://www.iri.org/
19
URL: http://polemika.com.ua/news-107011.html
20
URL:http://www.kyivpost.com/content/politics/svoboda-urgesukrainians-to-boycott-new-history-textbook-and-not-to-learnrussian-319487.html
21
W związku z tym deputowany Swobody Ołeksij Kajda oświadczył, że partia gotowa jest zwrócić się do sądu w związku z oskarżeniami o „faszyzm”, które padają pod adresem jej przedstawicieli
w gmachu Rady Najwyższej
22
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2012/12/13/6979648/
23
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2012/12/18/6979947/
24
Zapytanie swobodowców oraz reakcja na nie regionałów wywołują zdumienie autorów. Wątpliwe, czy kogoś zdziwi, że większość
w Radzie Najwyższej Ukrainy stanowią… Ukraińcy.
25
Narodowy deputowany (nardep) Partii Regionów.
26
URL:http://www.niknews.mk.ua/2013/03/28/russkij-bloksvez-na-marsh-v-nikolaev-krymchan-odessitov-i-xersontsev/
27
Kresy Wschodnie – polska nazwa terytorium obecnej Ukrainy Zachodniej, Białorusi i Litwy, niegdyś wchodzących w skład Rzeczypospolitej
28
URL: http://www.unian.net/politics/803445-svoboda-otvetilana-zayavlenie-polskogo-senata.html
29
URL:http://censor.net.ua/news/245151/kravchuk_v_varshavskom_universitete_prizval_polyakov_ne_nazyvat_oun_i_upa_
prestupnymi_organizatsiyami
30
URL: http://www.unian.net/news/567264-syin-romana-shuhevicha-raskritikoval-ukrainskih-natsionalistov.html
31
Nie najlepsze uczucia wobec swobodowców żywił również przewodniczący Charkowskiej Odwodowej Administracji Państwowej
Michaił Dobkin, który 20 stycznia 2012 r. napisał na swoim koncie
w Twitterze: „Kiedy w końcu znikną ci egzotyczni przedstawiciele
fauny – tiahnyboki, fariony i szwajki?!”. Później, w kwietniu 2013 r.,
332
zaproponował polskiemu Sejmowi utworzenie spisu sympatyków
OUN-UPA, by nie wpuszczać ich do Unii Europejskiej.
32
Zjednoczone centrum – ukraińska partia polityczna, utworzona
w 2008 r. na fundamentach Partii Prywatnej Własności. Podstawowy
cel polityczny, który przyświecał jej stworzeniu, to wsparcie prezydenta Wiktora Juszczenki.
33
Wiosną 2008 r. Ołeh Tiahnbyok wystawił swoją kandydaturę
w wyborach mera Kijowa pod hasłem „Ukraińskie władze dla stolicy”
(„Стольному граду – украинскую власть”). Tiahnybok dostał 1,37
proc. głosów wyborców, zajmując ósme miejsce wśród 70 kandydatów.
34
Łeonid Czernowiecki – ekstrawagancki mer Kijowa w latach
2006–2012
35
URL: http://www.rupor.info/spec/dosie/novoe-delo/2009/04/24/
oleg-tjagnibok-radikal-provokator-naemnik-ili-inve/
36
Rodzicami chrzestnymi dwójki z czterech dzieci Poroszenki
są były prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko i wdowa po zabitym
w 2000 r. muzyku Ihorze Biłozirze Oksana
37
URL: http://gazeta.ua/ru/articles/mova-zavtra/_evromajdanslovo-goda-i-ne-tolko-v-ukraine/535204
38
M.S. Grigorjew, Jewromajdan (M., Kuczkowo pole, 2014), s. 329.
39
URL:http://www.gazeta.ru/politics/2013/11/21_a_5763025.
shtml
40
URL: http://glavred.info/politika/zhestokiy-razgon-evromaydanav-kieve-opublikovano-novoe-video-264759.html
41
URL: http://glavred.info/politika/berkut-dubinkami-razognalevromaydan-v-kieve-opublikovany-foto-i-video-264730.html
42
URL: http://glavred.info/politika/dubinki-i-krov-berkut-razognalevromaydan-glavnye-podrobnosti-264742.html
43
URL:http://odnarodyna.com.ua/content/dokole-svoboda-budetorganizovyvat-na-ukraine-revolyucii
44
URL: http://dumskaya.net/news/kiev-031106/
45
URL: http://news.bigmir.net/ukraine/778603-Kak-shturmovaliBankovuju—bul-dozer-i-krovavyj-razgon-Berkutom-FOTO-VIDEO46
URL: http://lenta.ru/chronicles/kyiv
47
URL:http://24tv.ua/home/showSingleNews.do?gorzhus_
chto_ya_pr inimal_uchastie_v_razr ushenii_lenina__igor_
miroshnichenko&objectId=390292&lang=ru
48
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2013/12/8/7005461/
49
URL: http://www.ntv.ru/novosti/767017/
50
URL:http://interfax.com.ua/news/political/180149.html
51
URL:http://ria.ru/world/20131208/982804946.html
52
URL:http://kprf.ru/international/ussr/126049.html
53
URL: http://kyiv-vestnik.com.ua/public_s7067.html/
333
URL:http://24tv.ua/home/showSingleNews.do?sikorskiy_
raduetsya_snosu_pamyatnika_leninu_v_kieve&objectId=390288&
lang=ru
55
URL:http://news.liga.net/video/politics/944361-senator_ssha_
dzhon_makkeyn_vystupil_na_maydane_video.htm
56
URL:http://www.segodnya.ua/politics/pnews/amerikanskiysenator-na-maydane-citiroval-tarasa-shevchenko-482903.html
57
URL: http://izvestia.ru/news/562661#ixzz33C02OHNo
58
URL: http://nr2.com.ua/kiev/474604.html
59
URL: http://gazeta.ua/ru/articles/politics/_ne-speshi-ty-nashranit-majdan-otstoyal-mesyac/533416
60
URL: http://www.unian.net/news/613745-maydanu-obyyavilisostav-soveta-novogo-obschestvennogo-obyedineniya.html
61
URL: http://www.unian.net/politics/866335-rossiyskiy-oppozitsioner-sprosil-u-maydana-rusofobyi-li-oni.html
62
w oryginale269 pusty
63
URL: http://www.rosbalt.ru/video/2014/01/04/1218263.html
64
URL: http://lenta.ru/news/2014/01/01/bandera/
65
Mieżuhorie – rezydencja Wiktora Janukowycza we wsi Nowyje
Pietrowce rejonu wyszgorodzkiego w obwodzie kijowskim, którą
zajmował od 2002 r. po 2014 r.
66
URL: http://www.interfax.ru/world/350043
67
URL: http://www.avesta.tj/opinions/22708-vakhanaliya-neonacistov-na-kievskom-maydane.html
68
URL: http://www.gazeta.ua/ru/articles/politics/_v-velikobritaniischitayut- chto-diktatorskie-zakony -otvodyat-ukrainu-otevropy/536926
69
URL: http://an.crimea.ua/page/news/56209/
70
URL:http://www.nr2.ru/kiev/480182.html
71
Oprócz UCP PK Euromajdan znalazł poparcie także Ukraińskiej
Cerkwi Grekokatolickiej.
72
URL: http://e-crimea.info/article/krovavyy-vtornik-v-kieve
73
URL: https://archive.is/20140221030222/una-unso.in.ua/terminove-povidomlennya-pravogo-sektoru/
74
URL: http://vz.ru/world/2014/2/18/673194.html
75
URL: http://www.vzglyad.ru/world/2014/2/19/673233.html
76
Антитеррор.kz: Из райотделов милиции Львова похищено
более 1000 стволов. URL: http://www.antiterror.kz/oruzhie/
news_2014–02–27–01–53–40–224.html
77
Российская газета: Со складов в Львовской области похитили
более пяти тысяч АК-47. URL: http://www.rg.ru/2014/03/14/
orujie-site-anons.html
78
Zasłużony lekarz Ukrainy, brała udział w medycznym
54
334
zaopatrzeniu Euromajdanu
79
URL:https://www.youtube.com/watch?v=D23_WlRsSOA#t=8
m58s
80
URL: http://euromaidan.rbc.ua/rus/minzdrav-zayavlyaet-o-75zhertvah-besporyadkov-s-18-fevralya-20022014221500
81
URL: http://www.unian.net/politics/902333-nbu-vyipustil-pamyatnuyu-medal-nebesnaya-sotnya-na-straje.html
82
URL: http://www.unian.net/politics/891313-garantom-vyipolneniya-soglasheniya-ob-uregulirovanii-krizisa-v-ukraine-yavlyaetsyanarod-tombinskiy.html
83
URL:http://www.vesti.ru/doc.html?id=1307962&tid=105474
84
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2013/12/3/7004536/
85
URL: http://euromaidan.rbc.ua/rus/-pravyy-sektor-nazval-soglashenie-s-yanukovichem-ocherednym-21022014160600
86
URL:http://www.segodnya.ua/politics/pnews/maydanpolnostyu-kontroliruet-kiev-parubiy-497737.html
87
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2014/02/22/7015623/
88
URL:http://www.inopressa.ru/article/21feb2014/sueddeutsche/
gruenen.html
89
URL:http://www.echo.msk.ru/blog/stamov/1284638-echo/
90
URL: http://www.pravda.com.ua/news/2014/02/22/7015777/
91
URL: http://www.mk.ru/politics/sng/article/2014/02/22/988914yuliya-timoshenko-vyishla-iz-tyurmyi.html
92
URL: http://lenta.ru/news/2014/02/27/yatsenuk/
93
URL: http://www.rg.ru/2014/03/13/merkel-site-anons.html
94
Zaznaczymy, że działania neonazistów na Majdanie były krytykowane nie tylko przez europejskie partie lewicowe, co się dało przewidzieć,
lecz i przez nacjonalistów. Występując w marcu na Europejskim Kongresie młodzieży, zorganizowanym przez Narodowodemokratyczną Partię
Niemiec (Nationaldemokratische Partei Deutschlands, NPD), deputowany Europarlamentu od Brytyjskiej Partii Narodowej (British National
Party, BNP) Nick Griffin oświadczył, że Prawy sektor, prawdopodbnie
sam tego nie rozumiejąc, walczy o interesy narodowej oligarchii.
95
URL:
https://www.facebook.com/andreas.umland.1/posts/
10202796564568681
96
Tyler Durden – bohater powieści Charlesa Michaela Palahniuka
Podziemny krąg i nakręconego na jego podstawie filmu Davida Finchera o tej samej nazwie
97
Amerykański filozof, politolog, polityczny ekonomista i pisarz
japońskiego pochodzenia. Fukuyama zasłynął dzięki książce Koniec
historii i ostatni człowiek (1992), w której stwierdził, że rozpowszechnienie liberalnej demokracji w całym świecie może świadczyć o końcowym punkcie społeczno-kulturowej ewolucji ludzkości oraz zostać
335
końcową formą ustrojową.
98
Dmitrij Kisielow – rosyjski dziennikarz, prezenter telewizyjny,
dyrektor generalny rosyjskiej międzynarodowej agencji informacyjnej
Rosja Dzisiaj, zastępca generalnego dyrektora Wszechrosyjskiej Państwowej Kompanii Telewizyjnej i Radiowej WGTRK. Słynie z ostrej
krytyki kierowanej pod adresem rosyjskiej i ukraińskiej opozycji, Unii
Europejskiej i USA.
99
„Tituszki” – termin, który powstał w maju 2013 r. na Ukrainie
dla określenia młodych ludzi, niejawnie wykorzystywanych w celach
politycznych jako najemnicy. Ogranizują prowokacje siłowe, zamieszki i inne akcje z użyciem siły fizycznej (później słowem tym ukraińskie media zaczęły określać dowolnych zwolenników władzy Wiktora
Janukowycza bądź integracji z Rosją). Termin ten pochodzi od nazwiska sportowca Wadima Tituszki z Białej Cerkwi, który 18 maja 2013 r.
w Kijowie brał udział w zamieszkach przeciwko opozycji i napadł na
dziennikarzy. Atak został nagrany przez fotoreporterów, co w sądzie
wykorzystano jako główny dowód jego winy.
100
Tryzub im. Stepana Bandery istnieje od pierwszej połowy lat 90.
Na wcześniejszych etapach organizacja korzystała ze wsparcia Sławy
Stećko – żony Jarosława Stećko (towarzysza broni Stepana Bandery), który 30 czerwca 1941 r. ogłosił we Lwowie odrodzenie państwa
ukraińskiego, sojusznika Niemiec Adolfa Hitlera.
101
URL: http://www.cbap.cz/?p=2130&lang=ru
102
Przypominamy, że aktywiści Ihor Mosijczuk, Serhij Bewz i Wołodymyr Szpara w sierpniu 2011 r. zostali aresztowani przez Służbę
Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w związku z oskarżeniami o terroryzm. Celem terorystów miał być pomnik Lenina w Boryspolu, który
na ówczesny moment został już zdemontowany. Podczas przeszukania w mieszkaniach osób rzekomo poszkodowanych zostały znalezione urządzenie wybuchowe, naładowane gwoździami i nakrętkami
oraz ekstremistyczne ulotki. Przy wybuchu takiego urządzenia promień obrażenia wyniósłby 100 metrów. SBU oświadczyła także, że
wśród podejrzanych znaleźli się deputowani wasylkowskiej rady miejskiej. Oskarżeni i ich obrońcy, a także część obrońców praw człowieka
i dziennikarzy nazwali uznali za sfabrykowaną.
103
URL: https://vk.com/public62043361
104
Patrz załącznik.
105
To hasło towarzyszyło masowym demonstracjom i pogromom,
które się odbyły w wielu narodowych (tudzież nierosyjskich)
republikach byłego ZSRR w latach 1990–1991.
106
Wikipedia:URL: https://en.wikipedia.org/wiki/%C3%89ire_Nua
107
URL: http://www.pravda.com.ua/articles/2014/02/4/7012683/
108
URL: http://reporter.vesti.ua/41419-shag-vpravo
336
URL: http://www.kavkazcenter.com/ukr/content/2007/05/21/
367.shtml
110
URL: https://vk.com/wall54994587_39553
111
URL: http://www.kavkazcenter.com/ukr/content/2007/05/09/
297.shtml
112
URL: http://banderivets.org.ua/ukrayintsi-ta-yevreyi-cherezpryzmu-politychnoyi-istoriyi.html
113
III Nadzwyczajny Zjazd OUN, na którym program organizacji
został istotnie zmieniony w kierunku liberalizacji i demokracji, odbył
się 21–25 sierpnia 1943 r.
114
URL: http://www.octpib.info/News.aspx?idNews=15762
115
Poniżej fragment z apelu odeskiego oddziału PS (przytaczany
w oryginalnej wersji): „Dmytro Jarosz, wraz z władzami żydowskimi przeprowadza czystkę w Prawym Sektorze. Pierwszy etap czystki
dotknał najbardziej zdroworozsądkowe ugrupowania jak Biłyj Mołot. Oni aresztowali lidera Mołota Gorana i oskarżyli go o potrójne
zabójstwo. Dzisiaj została utworzona partia PRAWY SEKTOR. Lecz
zapewniam was, że Gorana wsadzili po to, by nie miał on żadnych
praw uczestniczyć w niej. Za to chętnie do partii przyjmują Żydów,
Murzynów i innych. Wpierw wykluczą BIŁYJ MOŁOT, później PATRIOT UKRAINY, a w końcu i UNSO. Tam otwarcie wpełzną Żydzi
i powstanie jeszcze jedna żydowska uszczelka na podobieństwo partii
SWOBODA. Wybierając Dmytro Jarosza na prezydenta – DOSTANIEMY KONTROLOWANĄ PRZEZ ŻYDÓW RUSOFOBICZNĄ WŁADZĘ,
LECZ WALCZĄCĄ ZA PRAWA MNIEJSZOŚCI NARODOWYCH!”
116
URL: http://news.bigmir.net/ukraine/696984-Vyhodki-VO-Svoboda—-zhidovka—Mila-Kunis-i117
URL: http://banderivets.org.ua/pravdy-viry.html
118
Przy organizacji funkcjonuje Naukowo-Ideologiczne Centrum
im. Dmytro Doncowa, który uchodzi za „mózg” ruchu.
119
URL: http://banderivets.org.ua/natsionalizm-i-katolytsyzm-poodnu-storonu-frontu.html
120
URL: http://www.ua-patriot.at.ua/blog/chleny_vseukrainskoj_
organizacii_quottrizub_im_stepana_banderyquot_podozhgli_art_
centr_pavla_gudimova_na_podole/2009–10–01–419
121
URL: http://www.pravda.com.ua/articles/2014/02/4/7012683/
122
URL: http://banderivec.org.ua/index.php?page=pages/zmistd0/
Jarosh/rev
123
Tłumaczenie podano na podstawie tłumaczenia M.S. Grigorjewa
z książki Jewromajdan (M., Kuczkowo Pole, 2014).
124
URL: http://banderivets.org.ua/u-labiryntah-sotsial-natsionalizmu-abo-zh-pro-yakobinski-idealy-vo-svoboda.html
125
URL: http://www.km.ru/world/2014/01/30/situatsiya-na-ukraine/
109
337
731114-natsionalisty-reshili-vernut-ukraine-chast-polskikh-ze
126
M.S. Grigorjew, Jewromajdan (M., Kuczkowo Pole, 2014), s. 129.
127
URL: http://news.bigmir.net/ukraine/634793-Yacenuk-o-Bandere-iYPA-Eto-nashi-geroi
128
YouTube: URL: http://www.youtube.com/watch?v=XsdNa6Cg4-g
129
URL: http://from-ua.com/news/3cceb5f3477f2.html
130
URL: http://ua.convdocs.org/docs/index-207562.html
131
URL: http://snaua.info/zbirka-ukrayinskiy-sotsialniy-natsionalizm-drugiy-vipusk/
132
Wcześniej, przypominamy, Patrioci Ukrainy byli skrzydłem
młodzieżowym Swobody.
133
URL: http://politosophia.org/uploads/files/politosophia_files/
275.pdf
134
URL: http://ua.convdocs.org/docs/index-207562.html?page=3
135
URL: http://snaua.info/sotsial-natsionalistichniy-ruh-ta-yogo-o/
136
URL:http://patriotukr.org.ua/site_blog/mova-i-rasa%E2%80%93-pervynnist-pytannya/
137
Zazwyczaj ukraińscy nacjonaliści przymykają oczy na scentralizowaną politykę przymusowej „ukrainizacji” terytorium USRR przeprowadzaną przez „antyukraińskie” sowieckie władze.
138
URL: http://ukrlife.org/main/evshan/natiocracy.htm
139
Według uznanych ekonomistów Friedricha Augusta von Hayeka
i Ludwiga Heinricha Edlera von Misesa, jest to z zasady niemożliwe.
140
Gleb Jewgieniewicz Łozino-Łozinskij (1909–2001) – jeden
z czołowych konstruktorów radzieckiej techniki lotniczej i kosmicznej.
Główny konstruktor myśliwca przechwytującego MiG-31 (1975),
przewodniczący projektu aerokosmicznego promu szturmowego
Spiral, czołowy konstruktor MTKK Buran, przewodniczący projektu
lotniczno-kosmicznego systemu wielokrotneego użytku MAKS.
141
URL: http://www.unian.ua/politics/900289-sered-uchasnikivprorosiyskogo-mitingu-v-odesi-buv-pomicheniy-neonatsist-z-rffoto.html
142
URL: http://hromadske.tv/
143
URL: http://icdn.lenta.ru/images/2014/01/19/21/2014011921
5928489/pic_b7c9edb99bccf738c3231e973bc87bf2.jpg
144
Cyfra 14 oznacza „14 słów” amerykańskiego prawicowo-radykalnego ideologa i członka grupy terorystycznej Ther Order Davida Lane’a:
„WeMustSecureTheExistenceOfOurPeopleAndAFutureForWhite-Children” (MusimyChornićIstnienieNaszegoNaroduiPrzyszłościDlaBiałych-Dzieci). 88 – skrót, oznaczający Heil Hitler.
145
YouTube: Les nazis-fascistes sont de retour en Ukraine; la mairie de
Kiev occupée. URL: https://www.youtube.com/watch?v=VhyN-00lKpk
146
URL: http://antifashist.com/latest-news/22743-blogger-ukrain-
338
skaja-sluzhba-podderzhki-lfejsbukr-jeto-pribezhische-nacistov.html
147
URL: https://www.youtube.com/watch?v=5SBo0akeDMY
148
URL: http://www.pravda.com.ua/rus/news/2014/04/10/7021
985/?attempt=1
149
Pucz sierpniowy – wydarzenia polityczne, do których doszło pomiędzy 18 i 21 sierpnia 1991 r. w ZSRR, oceniony przez władze ZSRR
(w osobie Prezydenta ZSRR, Rady Najwyższej ZSRR oraz Zjazdu Deputowanych Ludowych ZSRR) i RFSRR (w osobie prezydenta RFSRR,
Rady Ministrów RFSRR i Rady Najwyższej RFSRR), a także organów
władzy niektórych republik radzieckich, jako spisek, przewrót państwowy i antykonstytucyjne przejęcie władzy (pucz). Wydarzenia te
poskutkowały utworzeniem Państwowego Komitetu Stanu Wyjątkowego (ros. GKCzP), składającego się z wiceprezydenta ZSRR Giennadija
Janajewa, części przewodniczących KC KPZR, rządu ZSRR, armii i KGB
ZSRR, który mianował się organem „zarządzania państwem i efektywnej realizacji reżymu stanu wyjątkowego”. Jego decyzje miały moc obligatoryjną, a Michaił Gorbaczow został de facto odsunięty od sprawowania funkcji prezydenta ZSRR. Głównym celem utworzenia GKCzP,
według słów jednego z czołowych uczestników Giennadija Janajewa,
było niedopuszczenie do podpisania porozumienia o Sojuszu Państw
Suwerennych, które w opinii uczestników GKCzP – likwidowało ZSRR.
150
Nieuznana republika w składzie Mołdawii, zamieszkana w większości przez Rosjan i rosyjskojęzycznych obywateli.
151
9 marca 2001 r. w Kijowie w pobliżu gmachu administracji prezydenta Ukrainy doszło do starć pomiędzy uczestnikami antyprezydenckiej akcji „Ukraina bez Kuczmy” i służbami porządku publicznego. Służba bezpieczeństwa Ukrainy wszczęła sprawy karne przeciwko
osobom oskarżanym o organizację i aktywny w udział w zamieszkach.
Wówczas do aresztu trafili członkowie UNA-UNSO, w tym lider organizacji Andrij Szkił W następnym roku odbył się sąd, na którym 18
członków organizacji, za wyjątkiem Szkiła, dostali wyrok pozbawienia wolności od 2 do 5 lat za udział w masowych zamieszkach.
152
Sunday Adelaja – ukraiński pastor nigeryjskiego pochodzenia,
założyciel charyzmatycznej organizacji Ambasada Boża, mentor duchowy ekstrawaganckiego mera Kijowa Łeonida Czernowieckiego.
153
Ambasador USA na Ukrainie od 3 sierpnia 2013r.
154
URL: http://www.vesti.ru/doc.html?cid=5&id=1126616
155
URL: http://ria.ru/world/20140306/998497171.html
156
URL: http://www.pravda.com.ua/rus/articles/2014/04/1/7020952/
157
URL: http://2000.net.ua/2000/forum/puls/97139
158
To w pełni potwierdza przewodnictwo Prawego Sektora na Euromajdanie, przecież właśnie z Jaroszem, a nie z przewodniczącym
„Samoobrony Majdana” Andrijem Parubijem, prowadził negocjacje
339
prezydent Janukowycz
159
URL: http://aftershock.su/?q=node/206198
160
URL:http://vybor.ua/news/v_ofise_oppozicii_obnarujili_
milliony_dollarov_nalichnymi_i_komprometir uyushchie_
dokumenty.html
161
YouTube: URL: http://www.youtube.com/watch?v=iCpP0VRqgAI
162
URL: http://ria.ru/world/20140505/1006617152.html
163
„Kolorady” – pejoratywna ksywa nadana prorosyjskim aktywistom
na południowym wschodzie Ukrainy, które pojawiło się w związku z aktywnym wykorzystaniem przez aktywistów gieorgijewskich wstążek,
przypominających swoimi barwami stonki ziemniaczane (ros. koloradskie żuki). Gieorgijewska wstążka – dwukolorowa wstążka przy orderze
świętego Jerzego. Medal „Za zwycięstwo nad Niemcami w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej” również był zdobiony tą wstążką.
164
Tydzień przed odeską tragedią w Zaporożu w trakcie styczek
z ukraińskimi nacjonalistami zostali pobici i zasypani mąką zwolennicy federalizacji.
165
Bojownicy UPA
166
W 1654 r. rejestrowe wojsko zaporoskie wraz z częścią kontrolowanych przez nie terytoriów współczesnej Ukrainy (Hetmańszczyzna) przeszło pod rosyjskie panowanie. Hetman wojska zaporoskiego Bohdan Chmielnicki zwrócił się z podaniem o przejście na
służbę do cara Aleksieja I Michajłowicza. Prośba została spełniona
przez cara i zatwierdzona Soborem Ziemskim w Moskwie. Po decyzji Soboru Ziemskiego o przyjęciu pod rosyjskie panowanie wojska
zaporoskiego 8 (18) stycznia 1654 r. w ówczesnej stolicy wojska Perejasławiu odbyło się zebranie przedstawicieli Kozaków zaporoskich
i perejasławskiego mieszczaństwa na czele z hetmanem, w rezultacie
którego podjęto decyzję o zjednoczeniu Ukrainy, znajdującej się pod
panowaniem hetmanów zaporoskich, z Rosją, co potwierdzono przysięgą wierności carowi.
167
URL: http://rbctv.rbc.ru/archive/main_news/text/5629499911
02537.shtml
168
URL: http://fakty.ictv.ua/ru/index/read-news/id/1513856
169
URL: http://www.youtube.com/watch?v=uid6k1wjPQg
170
Powstanie w getcie warszawskim – żydowskie zbrojne wystąpienie przeciwko próbie likwidacji resztek warszawskiego getta przez
nazistowskie Niemcy w okupowanej podczas drugiej wojny światowej
stolicy Polski. Powstanie trwało od 19 kwietnia do 16 maja 1943 r.
i zostało brutalnie stłumione przez regularne oddziały SS.
171
URL: http://lifenews.ru/news/134365
172
URL: http://www.vesti.ru/doc.html?id=1648492
173
URL: http://www.1tv.ru/news/world/260268
340
URL: http://da-dzi.livejournal.com/242896.html
Przed wyborami do Rady Najwyższej w 2012 r., Swoboda,
Batkiwszczyna oraz UDAR Witalija Kliczko zawarli porozumienie
o skoordynowanych działaniach i wystawili wspólnych kandydatów
w okręgach jednomandatowych.
176
Męskie stowarzyszenia tajemne (niem. Männerbund) – społeczna instytucja w ustrojach pierwotnych i demokracji wojskowej, zamknięta i hermetyczna grupa mężczyzn i chłopców, którzy osiągnęli
pełnoletność.
177
Tereny znajdujące się po zewnętrznej stronie moskiewskiej obwodnicy samochodowej.
178
Autorzy są skłonni oceniać to jako objaw swojego rodzaju „zawrotu głowy od (cudzych) sukcesów”, z którym często stykają się
przedstawiciele rosyjskiego opozycyjnego oraz/bądź pozasystemowego środowiska. Parlament Rosji już od połowy pierwszej dekady
XXI w. to nie „miejsce na dyskusje”, więc Rosjan, którzy przybywają
na Ukrainę, początkowo dopada stan euforii spowodowany żywym,
nasyconym i konkurencyjnym politycznym środowiskiem Ukrainy.
179
Zawołanie „Sława Ukrainie! Sława bohaterom!”, któremu towarzyszy wyrzucenie do góry i do przodu ręki z otwartą dłonią, zostało uznane
za oficjalne podczas II wielkiego kongresu OUN w kwietniu 1941 r.
180
Zanim autorzy zaczęli dokładnie badać daną problematykę,
szczerze wierzyli, że istnienie na Ukrainie idei o „skradzionym przez
Moskali imieniu” to wytwór rosyjskich ukrainofobów, funkcjonujący
na równi z bajką o istnieniu we lwowskich restauracjach delikatesowej
„słoniny w czekoladzie”. Jednak podręczniki historii na Ukrainie wykluczają tu możliwość istnienia dwóch opinii.
181
W 2005 roku partia Swoboda wydała kontrowersyjny plakat
ukazujący prezydenta Rosji Władimira Putina na tle piramidy z czaszek i napisem „Moskwo, okaż skruchę!”. Mowa o „skrusze” za Wielki
Głód na Ukrainie (Hołodomor), który jest jednym z kamieni węgielnych ukraińskiej mitologii historycznej.
182
Ukraińscy i rosyjscy nacjonaliści tradycyjnie krytykują politykę narodową sowieckich władz. Przy tym Ukraińcy zarzucają jej przymusową
rusyfikację Ukrainy, podczas gdy Rosjanie – przymusową ...ukrainizację.
Zresztą biorąc pod uwagę fakt, że w każdej choćby trochę znaczącej osadzie byłej USRR (i nie tylko USRR, a nawet w Moskwie) za sowieckich
rządów pojawiła się ulica, pomnik bądź popiersie Tarasa Szewczenki,
można założyć, że któraś ze spierających się stron jest w błędzie.
183
URL: http://hvylya.org/analytics/reaktsiya-mirovyih-smi-napobedu-svobodyi-na-vyiborah.html
184
URL: http://ru.euronews.com/2014/04/15/un-on-human-rightsin-ukraine-stop-lies-propaganda-and-inciting-hatred/
174
175
341
M.S. Grigorijew Jewromajdan (M., Kuczkowo pole, 2014), s. 204.
Programowa dokumentacja ukraińskich organizacji nacjonalistycznych przytaczana jest wyłącznie w celach zapoznawczych.
187
Tłumaczenie z ukraińskiego A. Koczetkowa.
188
Tłumaczenie z ukraińskiego A. Koczetkowa.
189
„Do martwych i żywych i nienarodzonych…” – słowa ze słynnego
wiersza Tarasa Szewczenki.
190
Elektrownia jądrowa w Czarnobylu.
191
Organizacja ukraińskich nacjonalistów, kierowana przez
Stepana Banderę.
192
URL: http://igcp.eu/
193
URL: http://ru.tsn.ua/politika/pri-zahvate-ofisa-partii-regionovubili-dvuh-sotrudnikov-carev-349697.html
194
URL: http://www.vz.ru/world/2014/2/18/673194.html
195
URL: http://www.vesti.ru/doc.html?id=1302160&cid=9
196
URL: http://www.vesti.ua/lvov/38405-na-zapade-strany-zhdutnovyh-nochej-gneva
197
URL: http://www.lifenews.ru/news/127561
198
URL: http://censor.net.ua/news/271549/v_ivanofrankovske_
vosstavshie_zahvatili_tri_pulemeta_268_pistoletov_i_90_granat_sbu
199
URL: http://fakty.ictv.ua/ua/index/read-news/id/1504593
200
URL: http://www.unian.ua/politics/886801-pid-chas-shturmuhmelnitskoji-sbu-zastrelili-lyudinu.html
201
URL: http://www.kp.ru/daily/26172.5/3061204/
202
URL: http://gazeta.dt.ua/internal/gennadiy-moskal-vodnochassnayperi-otrimali-vid-vladi-vkazivku-rozstrilyuvati-ne-tilki-protestantiv-a-y-milicioneriv-_.html
203
URL: http://www.youtube.com/watch?v=ZEgJ0oo3OA8
204
URL: http://www.globalresearch.ca/ukraine-secretive-neo-nazimilitary-organization-involved-in-euromaidan-snyper-shootings/
5371611
205
URL: http://www.lenta.ru/news/2014/02/20/kiiv/
206
URL: http://www.podrobnosti.ua/society/2014/02/20/960281.
html
207
URL: http://crimea.comments.ua/news/2014/02/20/141555.html
208
URL: http://euromaidan.rbc.ua/rus/minzdrav-zayavlyaet-o-75zhertvah-besporyadkov-s-18-fevralya-20022014221500
209
URL: http://euromaidan.rbc.ua/rus/-pravyy-sektor-nazval-soglashenie-s-yanukovichem-ocherednym-21022014160600
210
URL: http://www.112.ua/politika/rybaka-izbili-ego-mashinuobstrelyali-yanukovich-25119.html
211
URL: http://www.obozrevatel.com/politics/90814-kievskij-ofiskpu-razgromili-neizvestnyie.htm
185
186
342
URL: http://ru.golos.ua/politika/14_02_27_samosud_nad_kommunistom_kakuyu_stranu_myi_stroim
213
URL: http://www.ipress.ua/ru/news/praviy_sektor_arestoval_
rukovodytelya_chopskoy_tamozhny_y_prymotal_ego_skotchem_k_
stolbu_pozora_49258.html
214
URL: http://www.unian.net/politics/889311-neizvestnyie-vzyalishturmom-dom-simonenko-v-kievskoy-oblasti.html
215
URL: http://comments.ua/life/454177-pod-odesskim-gorsovetom-dralis-praviy.html
216
URL: http://korrespondent.net/ukraine/politics/3310033-chlenovpr-zastavliauit-pysat-zaiavlenyia-o-vykhode-yz-partyy-tyhypko
217
URL: http://lenta.ru/news/2014/02/23/language/
218
URL: http://polemika.com.ua/news-139668.html
219
URL: http://112.ua/politika/docheri-deputata-pr-vzorvali-dveri-razgromili-kvartiru-v-kieve-efremov-25846.html
220
URL: http://obozrevatel.com/politics/30516-u-mera-uzhgorodatrebuyut-polmilliona-dollarov-za-bezopasnost-semi.htm
221
URL: http://timeua.com/news/2/18555.html
222
URL: http://galnet.org/news/113038-neodnorazovo-sudymyjurodzhenets-rosiji-sasha-bilyj-teroryzuje-rivnensku-oblast
223
URL: http://www.lenta.ru/news/2014/02/25/bendedknees. www.
youtube.com/watch?v=-b2GlLtgA1k
224
URL: http://politica-ua.com/aktivist-pravogo-sektora-prishelna-zasedanie-chinovnikov-s-kalashom-bog-sozdal-lyudej-raznymikolt-urovnyal-shansy. www.youtube.com/watch?v=XtxbGjkpkF8
225
URL: http://galnet.org/news/113038-neodnorazovo-sudymyjurodzhenets-rosiji-sasha-bilyj-teroryzuje-rivnensku-oblast
226
URL: http://www.unn.com.ua/ru/news/1308991-radikalni-aktivisti-na-rivnenschini-chinyat-zhorstkiy-tisk-na-chleniv-partiyi-regioniv-iyikh-simyi-zayava
227
URL: http://www.unn.com.ua/ru/news/1308989-chleni-pravogosektoru-chinyat-tisk-na-prokuroriv-ta-pidporyadkovanikh-pratsivnikivna-volini-zayava
228
URL: http://www.rg.ru/2014/02/25/glava-site-anons.html
229
URL: http://www.inpress.ua/ru/society/26132-v-ukraine-rastetkolichestvo-sluchaev-ugroz-zhizni-chinovnikam-i-ikh-semyam
230
URL: http://fakty.ictv.ua/ru/index/read-news/id/1505791
231
? URL: http://reporter.vesti.ua/41323-stop-gop-stopu
232
URL: http://www.charivne.info/news/Bazu-rivnenskoho-Berkutuzaymatime-Praviy-sektor
233
URL: http://galnet.org/news/113038-neodnorazovo-sudymyjurodzhenets-rosiji-sasha-bilyj-teroryzuje-rivnensku-oblast
212
343
URL: http://www.varianty.net/18073-kryminalnyky-u-lvovi-prykhodiat-na-kvartyry-do-pravookhorontsiv-saveliev
235
URL: http://ksza.ks.ua/news/tot-kto-ubil-nacionalnyj-gerojukrainy.html
236
URL: http://www.varianty.net/18076-na-lvivskii-militsii-trebastavyty-khrest-riaboshapko
237
URL: http://www.thekievtimes.ua/society/330709-moskal-prizyvaet-ostanovit-banditov-s-evromajdana.html
238
URL: http://www.inpress.ua/ru/society/26235-samooboronai-samozvantsy-ischem-desyat-otlichiy
239
http://www.youtube.com/watch?v=jDxKuC4GNjk
240
URL: http://www.mignews.com.ua/ru/articles/156833.html
241
URL: http://dosye.com.ua/news/2014–02–28/izbit-zamglavysolomenskoi-raiadministracii-kieva/62715/
242
URL: http://for-ua.com/ukraine/2014/02/28/235208.html
243
URL: http://www.imperiya.by/news.html?id=127867
244
URL: http://www.gazeta.ru/politics/news/2014/03/01/n_5985
005.shtml
245
URL: https://vk.com/public62043361
246
URL: http://ru.golos.ua/politika/14_03_01_na_ofis_golos_napali_
est_ranenyie
247
URL:http://korrespondent.net/ukraine/politics/3314055zamaskyrovannaia-pod-samooboronu-maidana-hruppa-lyts-sovershyla-razboinoe-napadenye-v-kyevskoi-oblasty
248
URL: http://www.podrobnosti.ua/criminal/2014/03/02/961986.
html
249
URL: http://vesti.ua/kiev/41244-gpu-zajavili-o-prichastnostipodozrevaemyh-v-rasstrele-sotrudnikov-gai-k-evromajdanu
250
URL: http://www.reporter.com.ua/news/m67b14/
251
URL: http://www.varianty.net/18217-na-vyizdi-zi-lvova-nevidomipohrabuvaly-marshrutku-nazvavshys-pravym-sektorom
252
URL: http://www.rbc.ua/rus/news/accidents/v-uzhgorode-soversheno-napadenie-na-i-o-mera-nardep-05032014044000
253
URL:http://topor.od.ua/odesskie-evromaydanshtiki-izbililidera-antimaydana/
254
URL:http://golos.zp.ua/novosti/item/2976-neizvestnyeobstrelyali-kabinet-zaporozhskogo-chinovnika
255
URL: http://www.politnavigator.net/na-majjdane-izbili-i-pytalireportjora-sergeya-ruljova.html
256
URL: http://news.online.ua/635108/vooruzhennye-lyudi-vorvalisna-zasedanie-rady-v-vasilkove/
257
URL:http://ru.golos.ua/social_problem/14_03_06_orujie_
pohischennoe_vo_lvove_uje_proyavilo_sebya_v_kieve
234
344
URL:http://www.tagesspiegel.de/wirtschaft/revolutionswirrenukrainische-volkskomitees-wollten-deutsche-fabriken-entern/
9564004.html. ПереводInoPressa. URL: http://www.inopressa.ru/
article/05Mar2014/tagesspiegel/fabriken.html
259
URL:http://vgolos.com.ua/news/u_lvovi_pid_revolyutsiynymy_gaslamy_vidbuvaietsya_banalne_reyderstvo__lvivska_
gazeta_137599.html
260
URL:http://zik.ua/ua/news/2014/03/06/u_frankivsku_
predstavnyk_ps_pogrozhuvav_zhurnalistam_rozbyty_kamery_468104
261
URL:http://www.vz.ru/news/2014/3/6/675943.html
262
URL:http://tyzhden.ua/News/104282/PrintView?attempt=1
263
URL:http://poglyad.te.ua/podii/ternopolem-rozhulyuyutprovokatory-z-koktejlyamy-molotova/
264
URL: http://polemika.com.ua/news-140715.html
265
URL:http://www.zik.ua/ua/news/2014/03/07/na_bukovyni_
nevidomi_u_maskah_pobyly_i_pograbuvaly_cholovika_468492
266
URL: https://news.pn/ua/incidents/98652
267
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2014/03/7/7018073/
268
URL:http://zik.ua/ua/news/2014/03/11/na_bukovyni_
psevdoaktyvisty_u_maskah_napadayut_na_lisivnykiv_469316
269
URL: http://buknews.com.ua/page/vsi-zahony-v-tomu-chyslipravoho-sektora-iaki-ne-doluchatsia-do-narodnoi-samooboronystvorenoi-na-bazi-vo-batkivshchyna-mayut-buty-oholosheni-poza-zakonom-ivan-muntian.html
270
URL:http://www.seafarersjournal.com/news/view/v-aeroportu-borispolya-samooborona-porvala-pasporta-moryakam-ilishila-ih-raboty
271
URL:http://dozor.kharkov.ua/events/chp-criminal/1148508.
html
272
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2014/03/8/7018162/
273
URL:http://112.ua/obshchestvo/v-dnepropetrovskoy-oblizbili-dezhurivshih-u-pamyatnika-leninu-carev-31789.html
274
URL: http://vesti.ua/kiev/42012-v-kievskoj-mjerii-proizoshlaperestrelka
275
URL: http://www.iarex.ru/news/46487.html
276
URL: http://glagol.in.ua/2014/03/09/v-chigirine-zabrosali-kokteylyami-molotova-pamyatnik-hasidskim-ravvinam/
277
URL: http://www.obzor.lg.ua/news/lyashko34237; http://
news.bigmir.net/ukraine/799739-Deputat-iz-Luganska-o-Ljashko—
v-sledujucshij-raz-on-poluchit-pulju-v-lob;
http://polemika.
com.ua/news-140809.html;http://www.pravda.com.ua/rus/
news/2014/03/11/7018400/?attempt=1
258
345
URL:http://m.24tv.ua/home/showSingleNews.do?vooruzhennie_prestupniki_nazivayas_evromaydanovtsami_obvoro-vivayut_
predpriyatie__moskal&objectId=419175&lang=ru
279
URL:http://m.kp.ua/kiev/pda/news/100314/442740/
280
URL:http://www.ria.ru/world/20140311/999030908.html
281
URL:http://www.for-ua.com/incident/2014/03/11/194528.html
282
URL: http://www.7days-ua.com/news/u-kyjevi-prokuraturu-zahopyly-svyatoshynski-robinhudy-prokuror-hospitalizovanyj-zmi/
283
URL:http://www.rivnepost.rv.ua/lenta_msgshow.php?id=50505
284
URL:http://zik.ua/ua/news/2014/03/11/na_ternopilshchyni_
chetvero_nevidomyh_pobyly_zhurnalista_469409
285
URL:http://www.myvin.com.ua/ua/news/events/25824.html
286
URL: http://www.volynnews.com/news/authority/volynskyypravyy-sektor-vkazav-avakovu-na-yoho-pomylku-zvernennya-/
287
URL: http://glagol.in.ua/2014/03/12/zaporozhskiy-pravyiysektor-obyavil-v-rozyisk-liderov-antimaydana/
288
URL: http://112.ua/kriminal/v-luganskoy-obl-neizvestnyy-brosilkokteyl-molotova-na-kryshu-kotelnoy-odnoy-iz-rayadministraciy-32989.html
289
URL:http://www.zik.ua/ru/news/2014/03/13/praviy_sektor_
yspolzuet_sluzhebnie_mashyni_lvovskogo_berkuta_vlast_znaet_
mylytsyya_yshchet_470230
290
URL: http://www.unian.net/politics/895894-neizvestnyie-voorujennyie-lyudi-zahvatili-bank-v-tsentre-kieva.html; http://prokuratura.
org.ua/?p=23270; http://business.vesti.ua/42283-nochnyh-grabitelejbanka-v-centre-kieva-vypustjat-iz-milicii;
http://www.capital.ua/ru/
news/15134-bank-v-kieve-mogli-ograbit-marodery-vydavshie-sebyaza-samooboronu-makhnitskiy
291
URL: http://www.obozrevatel.com/politics/70618-kaletnik-obratilas-za-pomoschyu-k-avakovu.htm
292
URL: http://timenews.in.ua/37427/ranee-sudimy-j-vooruzhennyj-muzhchina-s-udostovereniem-samooborona-majdana-brosalsya-nazhitelej-berdyanska
293
URL:http://www.newsru.co.il/world/14mar2014/cohen_
kiev_105.html
294
URL:http://www.ipnews.in.ua/index.php/2014/03/14/взапорожской-области-застрелили-одн/
295
URL: http://www.vesti.ua/kiev/42409-chinovnikam-kievskojmjerii-ugrozhajut-oruzhiem
296
URL: http://www.kp.ru/daily/26199/3086275/
297
URL: http://fakty.ictv.ua/ru/index/read-news/id/1507907
298
URL: http://112.ua/kriminal/v-hmelnickom-neizvestnyy-brosilkokteyl-molotova-v-okno-pomescheniya-odnogo-iz-bankov-34140.
html
278
346
URL: http://vn.20minut.ua/Podii/koktejl-molotova-doletiv-dovarshavi-ale-ne-vibuhnuv-10320361.html
300
URL:
http://golos.zp.ua/novosti/item/3386-vooruzhennyjtoporom-uchastnik-samooborony-sobiral-dengi-na-majdan
301
URL: http://evreiskiy.kiev.ua/v-kieve-soversheno-napadeniena12914.html
302
URL:http://www.tvi.ua/new/2014/03/15/u_kyyivskiy_
rayadministraciyi_stalasya_strilyanyna_ye_postrazhdali
303
URL: http://kiyany.obozrevatel.com/crime/91365-strelba-vozledarnitskoj-rga-konfliktovali-svobodovtsyi.htm
304
URL:http://dozor.kharkov.ua/news/crime/1148730.html
305
URL: http://www.mykharkov.info/news/v-xarkove-sozhgli-ofispravogo-sektora-41962.html
306
URL: http://www.charivne.info/news/U-Rivnomu-aktivisti-taPraviy-sektor-brali-shturmom-Prokuraturu-oblasti-VIDEO
307
URL: http://www.056.ua/news/497022
308
URL:http://www.polit.ru/news/2014/03/18/guerrilla/
309
URL: http://www.unian.net/politics/897218-v-chernovtsah-novonaznachennyiy-predsedatel-oga-smog-porabotat-vsego-odin-den.html
310
URL: http://www.zn.ua/UKRAINE/deputaty-svobodovcy-siloyzastavili-prezidenta-ntku-napisat-zayavlenie-ob-otstavke-141412_.
html
311
URL:http://www.kp.ua/Default.aspx?page_id=3&city_id=1&date=200314&news_id=444410
312
URL: http://112.ua/kriminal/v-kieve-neizvestnye-brosili-kokteylimolotova-v-zdanie-sberbanka-rossii-36900.html
313
URL: http://www.unian.net/society/898337-ohranniki-maydanane-propuskayut-korrespondenta-unian-cherez-institutskuyu.html
314
URL: http://joinfo.ua/politic/873850_Telekanal-Inter-evakuiruetsya-Praviy-sektor.html
315
Społeczna inicjatywa Biały Młot (ukr. BiłyjMołot) – ugrupowanie „autonomicznych” nacjonalistów, którzy dążą do „zatwierdzenia
ukraińskiej Ukrainy w oparciu o nacjonal-socjalizm”; pojawiło się we
wrześniu 2012 r. w Kijowie i stał się powszechnie znany w wielu regionach, propagując „bezpośrednie działanie”. Pierwszymi akcjami
ugrupowania stały się najazdy na nielegalne salony gier.
316
h t t p : / / w w w. z n . u a / U K R A I N E / m i l i c i y a - z a d e r z h a l a organizatora-ubiystva-sotrudnikov-gai-pod-kievom-141710_.html
317
URL:http://www.vesti.ua/kiev/44129-podozrevaemyj-vubijstve-gaishnikov-priznalsja-v-sodejannom
318
URL: http://www.kp.ua/daily/210314/444697/
319
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2014/03/22/7019963/
299
347
Akcje bezpośredniego działania (od. ang. directaction – bezpośrednie działania) to działania podejmowane przez osoby bądź grupy dla osiągnięcia politycznych, gospodarczych i społecznych celów
środkami, które wykluczają zaangażowanie pośredników. Innymi słowy –działania skierowane na rozwiązanie problemów bezpośrednio
za pomocą własnych sił. Bezpośrednie działania mogą obejmować zarówno siłowe, jak i pokojowe rozwiązania w stosunku do osób, grup,
czy majątku, uznawane przez uczestników bezpośredniego działania
za efektywne. W środowisku ekstremistycznie zorientowanych grupach społecznych pod terminem „akcja bezpośredniego działania”
najczęściej rozumie się przemoc fizyczną.
321
URL: http://vse.rv.ua/news/1395525374-praviy-sektor-zirvavu-rivnomu-koncert-vazhkoyi-rok-muziki.html
322
URL: http://iz.com.ua/ukraina/36471-v-kieve-neizvestnye-lyudis-oruzhiem-zahvatili-ofisnoe-zdanie-foto.html
323
URL:
http://news.liga.net/news/politics/1103966-lyudi_s_
oruzhiem_k_chinovnikam_prodolzhayut_vryvatsya_neizvestnye.
htm?no_mobile_version=yes
324
URL:http://www.mid.ru/brp_4.nsf/newsline/C5D90A73BDBD
AAEC44257CA50045780C
325
URL: http://112.ua/kriminal/v-zaporozhe-napalni-na-avtoprobegs-rossiyskim-flagom-razbity-avtomobili-est-ranenye-38726.html
326
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2014/03/25/7020184/
327
URL: http://www.unn.com.ua/ru/news/1321508-sashko-biliyzaginuv-pid-chas-provedennya-spetsoperatsiyi-po-zatrimannyuyogo-bandformuvannya-mvs
328
URL:http://dt.ua/UKR AINE/praviy-sektor-poobicyavpomstitisya-avakovu-za-vbivstvo-sashka-bilogo-140358_.html
329
URL: http://www.4vlada.com/rivne/34078
330
URL:http://ord-02.com/novosti-ukrainy/item/34941-pravyiysektor-obvinyaet-chernovol-v-prichastnosti-k-smerti-sashka-bilogo
331
URL: http://polemika.com.ua/news-141955.html
332
URL: http://nbnews.com.ua/ru/news/116555/
333
URL:http://www.forua.com/kiev/2014/03/26/160047.html
334
URL: http://112.ua/politika/napadeniya-pod-prikrytiem-pravogosektora-prodolzhayutsya-mvd-40617.html
335
URL: http://www.unian.net/politics/900808-avakov-sravnilpravyiy-sektor-s-bandami-iz-somali.html
336
http://ru.tsn.ua/politika/deputaty-sozdali-sledstvennuyukomissiyu-po-rassledovaniyu-smerti-sashi-belogo-357501.html; http://
ru.tsn.ua/politika/v-komissiyu-po-rassledovaniyu-smerti-muzychkovoshli-predstaviteli-maydana-i-pravogo-sektora-357585.html
337
URL: http://ru.tsn.ua/politika/ketrin-eshton-osudila-pravyysektor-za-davlenie-na-verhovnuyu-radu-357711.html
320
348
URL:http://mvs.gov.ua/mvs/control/main/ru/publish/
article/1012193
339
URL: http://polemika.com.ua/news-142274.html
340
URL:http://like.sumy.ua/news/proisshestviya/2458-v-sumakhkinuli-butylku-s-zazhigatelnoj-smesyu-v-okno-sberbanka-rossii
341
URL: http://zn.ua/UKRAINE/pravyy-sektor-ustroil-strelbu-nakreschatike-raneny-troe-142336_.html
342
URL: http://polemika.com.ua/news-142303.html
343
URL: http://polemika.com.ua/news-142323.html
344
URL:http://interfax.com.ua/news/general/198700.html
345
URL: http://www.unn.com.ua/ru/news/1324886-militsiya-zarazboyitsya-yti-na-maydan-v-bondarenko
346
URL: http://112.ua/kriminal/pravyy-sektor-pytalsya-zahvatitpomeschenie-mgnovennyh-loterey-utverzhdaya-chto-eto-podpolnoekazino-43170.html
347
URL: http://www.unn.com.ua/ru/news/1325112-ugrupuvannyavidayuchi-sebe-za-maydanivski-sotni-pochali-dakhuvati-biznes-vkiyevi-v-bondarenko
348
URL:http://www.misto.zp.ua/ar ticle/par tners/bdatepravdab-1-aprelya-vozle-svoego-doma-byl-izbit-deputat-vasiliypolyusov_16096.html
349
URL: http://polemika.com.ua/news-142573.html
350
URL:http://www.radiosvoboda.org/content/83/25319140.
html
351
URL:http://portal.lviv.ua/news/2014/04/02/105346.html
352
URL: http://polemika.com.ua/news-142516.html
353
URL: http://polemika.com.ua/news-142577.html
354
URL: http://polemika.com.ua/news-142601.html
355
URL: http://polemika.com.ua/news-142750.html
356
URL:http://magnolia-tv.com/text-news/2014–04–07/38227u-s-verodonetsku-pobilisya-prikhilniki-ta-protivniki-referendumuporanen
357
URL: http://www.vesti.ua/harkov/46103-v-harkove-hotjat-podderzhat-doneck-i-lugansk-shturmom-belogo-doma
358
URL: http://vesti.ua/strana/46250-turchinov-objavil-o-nachaleantiterroristicheskoj-operacii-na-jugo-vostoke-ukrainy
359
URL: http://zn.ua/UKRAINE/aktivisty-maydana-shturmuyutzdanie-verhovnogo-suda-ukrainy-142721_.html
360
URL: http://www.unian.net/politics/904804-aktivistyi-udarilipo-golove-eks-ministra-yustitsii-lavrinovicha-i-popyitalis-egozahvatit.html
361
URL:http://forua.com/politics/2014/04/08/105006.html
362
URL:htt p://zik .ua/r u/ne ws/2014/04/09/v_y vano__
frankovske_yz_shyn_y_shchytov_ustanovyly_stolb_pozora_478025
338
349
URL: http://viknaodessa.od.ua/news/?news=91983
URL: http://www.1tv.ru/news/world/256108
365
URL: http://www.segodnya.ua/regions/donetsk/v-luganskeneizvestnye-predstavivshis-ohranoy-lyashko-izbili-ohrannikovtelekompanii-511409.html
366
URL:http://www.radiosvoboda.org/content/article/25327588.
html
367
URL:
http://vesti.ua/kiev/46930-na-majdane-menja-izbili-izastavili-myt-tualet
368
URL:http://espreso.tv/news/2014/04/11/aktyvisty_pravoho_
sektoru_opechataly_ofis_kpu_u_rivnomu_ta_spalyly_partiynu_
literaturu
369
URL:http://korrespondent.net/ukraine/events/3348430-navokzale-kharkova-zaderzhany-chetvero-muzhchyn-so-vzryvchatkoi
370
URL: http://vesti.ua/harkov/47255-v-harkove-raneny-10-chelovek-i-milicioner-ot-vzryvpaketa
371
URL: http://golos.zp.ua/novosti/item/4881-vo-vremya-massovykh-besporyadkov-v-zaporozhe-postradali-pochti-50-chelovek
372
URL: http://vesti.ua/donbass/47546-lesja-orobec-s-radostjusoobwila-o-smerti-10-chelovek-na-donbasse
373
URL: https://www.facebook.com/pgubarev?fref=ts
374
URL: http://zn.ua/POLITICS/dobkina-v-kieve-oblili-zelenkoyi-obsypali-mukoy-143272_.html
375
URL: http://www.unian.net/politics/907874-tsareva-uvezli-vbelom-avtomobile-v-neizvestnom-napravlenii.html
376
URL: http://vesti.ua/kiev/47740-na-majdane-opjat-izbili-prohozhego
377
URL: http://eajc.org/page16/news44509.html
378
URL: http://atn.ua/obshchestvo/zachem-dolgov-szhigal-bankomaty-versii-milicii-i-ego-soratnikov
379
URL:http://www.gazeta.ru/politics/news/2014/05/08/
n_6139049.shtml
380
URL:http://kyiv.comments.ua/news/2014/04/21/112922.html
381
URL:http://www.niknews.mk.ua/2014/04/22/segodnjaotrjad-pravogo-sektora-priehal-uvolnjat-nachalnika-nikolaevskogooblastnogo-upravlenia-ukrtransinspektsii/
382
URL:http://www.segodnya.ua/regions/dnepr/yarosh-zhitelidonbassa-prosyat-pravyy-sektor-navesti-poryadok-515281.html
383
URL:http://www.gudok.ru/news/sujet/ukraina/?ID=1143020
384
URL:http://www.pravda.com.ua/rus/news/2014/05/15/7025491/;
URL: http://news.liga.net/photo/politics/1760058-batalon_donbass
_zakhvatil_uvd_za_sotrudnichestvo_s_separatistami.htm#1
363
364
350
http://www.unian.net/politics/911716-yarosh-potreboval-otturchinova-voorujit-ukrainskih-grajdan.html
386
URL: http://www.mk.ru/politics/2014/04/27/v-kieve-otkryilasvyistavka-ostorozhno-russkie.html
387
URL:http://www.nakanune.ru/news/2014/4/28/22350690/
388
URL: http://www.mk.ru/politics/2014/04/29/kto-zakazal-kernesamer-harkova-v-svoe-vremya-podvinul-biznes-avakova.html
389
URL: http://igcp.eu/ekspertnye-mneniya/pravda-o-maydanebarrikady-v-centre-kieva-v-rukah-protivnikov-ukrainskogo-rezhima
390
URL:http://iskranews.info/news/v_zaporozhe_ocherednoe_
projavlenie_fashizma_pravoseki_izbili_ljudej_razdajushhikh_
pervomajskie_listovki/2014–05–01–10089
391
URL: http://rusvesna.su/news/1398980529
392
URL: http://timenews.in.ua/58294/v-zaporozh-e-pohitili-i-pytali-dvuh-aktivistov-antimajdana-nardep
393
URL: http://www.politnavigator.net/v-kharkove-chernye-chelovechki-pugayut-zelenykh-videorolikom-video.html
394
URL:http://uanovyny.com.ua/politic/43474-kto_takie_
chernie_chelovechki_trenirujutsja_na_bazah_v_dvuh_oblastjah_i_
dejstvujut_po_nocham.html
395
URL: http://rosvesty.ru/2139/za-rubezhom/9489-dmitriy-riznichenko-samooborona-maydana-voorujena-pistoletami-avtomatamigranatami/
396
URL:http://society.lb.ua/life/2014/05/19/266956_45_
chernih_chelovechkov_otpravilis.html
397
URL:http://www.thesundaytimes.co.uk/sto/news/world_
news/Ukraine/article1409316
398
URL:http://www.kp.ru/daily/26201.7/3087592/?fromrss=483
399
URL:http://news.siteua.org/Украина/538864/Правый_
сектор_захватил__Дом_Русинов__в_Мукачево
400
URL:http://antimaydan.info/2014/05/v_berdyanske_ludi_ps_
pohitili_i_pytali_cheloveka_ob_etom_vchera_6_maya_v_82644.
html
401
URL:http://incidents.com.ua/dnepropetrovsk/28532.html
402
URL:http://www.vz.ru/news/2014/5/7/685635.html
403
http://www.echomsk.spb.ru/news/obschestvo/pravyy-sektorizgnal-iz-odessy.html#news-detail-block
404
URL: http://www.vesti.ua/donbass/50928-shef-mvd-mariupoljarasstreljal-milicionera
405
URL: http://112.ua/obshchestvo/v-mariupole-10-maya-obyavlenodnem-traura-60115.html
406
URL: http://memo.ru/uploads/files/1307.pdf
407
URL: http://www.rg.ru/2014/05/14/kompartia.html
385
351
URL: http://www.politnavigator.net/lyashko-sozdaet-lichnyjjbatalon-dlya-zashhity-donbassa-i-kritikuet-avakova-za-naznachenie-ne-patriotov.html
409
URL:http://orbita.dn.ua/tragicheskie-sobytiya-v-krasnoarmejske-11-maya-spetsreportazh-tk-orbita-video.html
410
URL: http://www.kommersant.ru/doc/2470246
411
URL:http://www.vz.ru/news/2014/5/12/686364.html
412
URL: http://112.ua/kriminal/v-kieve-lyudi-v-kamuflyazhe-savtomatami-izbili-inostranca-63124.html
413
URL: http://www.bfm.ru/news/257687
414
URL: http://www.vesti.ru/doc.html?id=1583036
415
URL: http://news.bigmir.net/ukraine/816695—Chernaja-dyraV-Toreze-ischezajut-mestnye-lidery-DNR?
416
URL:http://korrespondent.net/ukraine/politics/3366256-vdonetskoi-oblasty-zaderzhaly-narodnoho-mera-toreza-liashko
417
URL: http://112.ua/kiev/samooborona-maydana-vmesto-ofisapartii-regionov-vorvalas-v-redakciyu-gazety-zerkalo-nedeli-62646.html
418
URL: http://www.minprom.ua/news/155028.html
419
URL:http://news.liga.net/photo/politics/1760058-batalon_
donbass_zakhvatil_uvd_za_sotrudnichestvo_s_separatistami.htm#1
420
URL: http://112.ua/kriminal/miliciya-zaderzhala-neizvestnyhs-oruzhiem-i-simvolikoy-pravogo-sektora-zahvativshih-bazuotdyha-pod-kievom-62870.html
421
URL: http://pro-test.org.ua/index.php?id=5005&show=news&
newsid=109948
422
URL:http://www.rbc.ru/rbcfreenews/20140518213333.shtml
423
URL:http://inukrnews.com/allnews/ukraine/65284-v-krivomroge-izbili-aktivistov-regionalov.html
424
URL: http://polemika.com.ua/news-145984.html
425
URL:
http://kiyany.obozrevatel.com/crime/31647-v-kieveuchastilis-sluchai-maroderstva.htm
426
URL: http://www.unian.net/politics/922703-smi-jitomirskiypravyiy-sektor-pyitalis-zahvatit-voorujennyie-odnopartiytsyi-izkieva.html
427
URL:https://www.facebook.com/dostali.hvatit?ref=ts&fref=ts
408
352

Podobne dokumenty

pobierz raport

pobierz raport były: brutalne pobicie pokojowych demonstrantów 30.11.2013 (69,6%); rezygnacja Viktora Yanukovycha z podpisania umowy stowarzyszeniowej (53,5%); pragnienie zmiany życia w kraju (49,9%); pragnienie ...

Bardziej szczegółowo