notatka - Wydawnictwo SONIA DRAGA

Transkrypt

notatka - Wydawnictwo SONIA DRAGA
PAUL COLIZE
Stanisław Kervyn jest niebudzącym sympatii
Długa chwila ciszy
biznesmenem. Zapatrzony w siebie, zobojętniały na
otaczający go świat, jest złym ojcem i cynicznym
przełożonym.
Ojciec Stanisława zginął w zamachu w 1954 roku.
Stanisław na własną stara się wyjaśnić tajemnicę
zamachu, wyniki prowadzonego śledztwa opisuje
w książce. W momencie kiedy sprawa wydaje się
zamknięta pojawia się nowy świadek, a wraz z nim
nowe fakty. Stanisław dowiaduje się, że jego ojciec
kogoś szukał. Nie wie jednak kogo i dlaczego…
W tle rozgrywa się historia z końca II Wojny
Światowej. Nathan Katza, młody mężczyzna
ocalały z obozu w Auschwitz dołącza do grupy
tropiącej
nazistów
i
wymierzającej
im
sprawiedliwość. Na kolejnych stronach historia
Stanisława zaczyna się zbiegać z losami Nathana.
„Długa chwila ciszy jest fikcją, ale zawiera elementy
ISBN:
978-83-7999-590-5
Oprawa:
broszurowa + skrzydełka
Premiera:
20 stycznia 2016
Cena:
38 ,00 PLN
Tłumaczenie:
Elżbieta Janota
Format:
143 x 205 mm
prawdziwej historii rodzinnej autora, Paula Colize. Jest to
wzruszająca opowieść, przedstawiona w formie thrillera, od
którego nie sposób się oderwać”.
www.atlantico.fr
Sonia Draga Sp. z o.o., Pl. Grunwaldzki 8-10, 40-127 Katowice,
Tel.: 327826477, 7826037, Fax: 032/ 2537728
Dział handlowy: Danuta Czarnowska, 693420384, [email protected]
Promocja: Agnieszka Jedlińska, 695672067, [email protected]
Redakcja: [email protected]
Z WYWIADU Z AUTOREM
Paul Colize urodził się w 1953 roku w Brukseli.
Jest autorem 9 książek. W 2013 roku otrzymał
nagrodę Saint-Maur za książkę Back up oraz
nagrody Landerneau-Polar 2013, Boulevard de
l’Imaginaire 2013 i Polars Pourpres 2013 za Długą
chwilę ciszy.
Ten kryminał to Pańska ósma książka. Co może
Pan o niej powiedzieć?
Dlaczego czekał pan z tą historią przez
osiem powieści?
P. C.: Za każdym razem, kiedy wydaję książkę, staje
się ona moją ulubioną. Ta z pewnością jest
najbardziej osobista.
P. C.: To musiało we mnie dojrzeć. Wielokrotnie
pytałem samego siebie w jaki sposób opisać taką
historię. To była dla mnie prawdziwa łamigłówka.
Napisać kryminał czy typową autobiografię?
Potrzebowałem długiej chwili ciszy zanim się
zdecydowałem. Stąd tytuł książki. Wydawca
ponaglał mnie. Napisałem ją bardzo szybko.
Nadałem fabule kryminalnej pewną elegancję.
Stanisław Kervyn nie jest postacią idealną: jest
niesympatyczny, brutalny w swoich relacjach
społecznych, w relacjach z kobietami, podczas
jazdy samochodem, nawet w stosunku do
samego siebie…
Czy trudno jest napisać taką książkę?
P. C.: Jako że w książce jest kilka wątków osobistych,
chciałem postawić na scenie postać zimną i obojętną,
która wprowadzi odpowiedni dystans do wydarzeń
i historii. Nie chciałem pogrążyć się w empatii
i patosie. Nie chciałem, żeby to była płaczliwa
powieść z dźwiękiem skrzypiec w tle.
Stanisław Kervyn i Nathan Katz, tropiciele
nazistów, zmieniają się w trakcie powieści. Zły
staje się dobrym, a dobry złym?
P. C.: To delikatniejsza sprawa. Jeden staje się
bardziej ludzki z biegiem zdarzeń, a drugi mniej
ludzki. Nie przechodzą od czerni do bieli i od bieli do
czerni. Nie. Powiedzmy, że mamy do czynienia z
odcieniami szarości…
P. C.: Tak, zdecydowanie było to dla mnie
wyzwanie. Opowiadam o rzeczach, które naprawdę
się wydarzyły, które dotyczą mnie samego
i wywracają pewne sprawy do góry nogami.
A teraz, kiedy książka się ukazała, czy czuje się
Pan lepiej?
P. C.: Jeszcze nikt się nie odważył zadać mi tego
pytania! Tak, czuję się zdecydowanie lepiej. Kiedy
skończyłem pisać, poczułem „baby blues”, coś w
rodzaju lekkiej depresji poporodowej, ponieważ
dziecka nie ma już w brzuchu. Czułem się
nieszczęśliwy, że ta historia nie pozostaje już pod
moją kontrolą i nie należy już do mnie. Od tej chwili
należy do czytelników.
Każdy, w swojej historii rodzinnej, ma jakieś,
często skrywane, powiązania z II Wojną
Światową. Pod tym względem Pańska powieść
jest uniwersalna, dotyczy każdego.
Podczas wręczania Nagrody Landerneau-Polar,
członkowie jury wyjaśnili Panu dlaczego
wybrali właśnie pańską książkę?
P. C.: Ludzie mojego pokolenia, których rodzice
doświadczyli wojny,
poznali
różne historie,
perypetie różnych ludzi, wydarzenia szczęśliwe i
nieszczęśliwe, czasami wstydliwe. Po wydaniu tej
książki wielu czytelników opowiadało mi niezwykłe
historie, podobne do mojej.
P. C.: Jak zapewniał przewodniczący jury, Didier
Daeninckx, to co przemówiło na korzyść mojej
książki, to jej ładunek emocjonalny. Przekonywał
mnie, że ta książka położyła na łopatki konkurencję.
Wszyscy członkowie jury przyjęli ją oklaskami. Nic
nie mogło mi sprawić większej przyjemności.
Wywiad przeprowadził François Alquier