wieści prosto z bagna...cz. 74 (LXXIV)

Transkrypt

wieści prosto z bagna...cz. 74 (LXXIV)
wieœci prosto z bagna... cz. 74 (LXXIV)
Nie zapomnimy Wies³awa Górskiego - ofiary mafijnych rz¹dów SLD w Œwinoujœciu...
koszmar na promenadzie
15 czerwca 2005
w tym dniu zamkn¹³ kiosk kilkanaœcie minut po wyjœciu pani Doroty, kilka minut po osiemnastej...
Co robi³ póŸniej?
W jedenaœcie godzin po zamkniêciu kiosku, 9 czerwca, oko³o godziny
5.00, znaleziono go w Parku Zdrojowym martwego. Policja twierdzi, ¿e
Wies³aw Górski odebra³ sobie ¿ycie
sam. Prokuratura nie widzi ¿adnych
powodów, aby prowadziæ œledztwo
w tej sprawie...
To rzeczywistoœæ miasta rz¹dzonego przez SLDowski uk³ad mafijny...
Czwartek, 16 czerwca, godz. 23.00,
kiosk w którym pracowa³ Wies³aw Górski
Podczas jego nieobecnoœci, do kiosku, oko³o 13.50, przyby³a kolejna kontrola z Urzêdu Miasta (Ma³gorzata Borowiec, Andrzej Wysocki). Nie zastawszy Wies³awa Górskiego
odeszli.
Do kiosku Wies³aw Górski przyby³ tego dnia oko³o 17.40.
Swojej pracownicy, pani Dorocie Oryl, z któr¹ na zmianê
sprzedawa³ w kiosku, wyp³aci³ wynagrodzenie oraz wrêczy³ dokumenty do wys³ania do ZUS.
Powiedzia³ jej:
-Teraz idŸ, dzieci na ciebie czekaj¹.
Pani Dorota posz³a do domu. W okresie letnim Wies³aw Górski pracowa³ do 21.00 a nawet d³u¿ej. Jednak
REKLAMA
KARAKANY
SZCZURY MRÓWKI
SZYBKO, TANIO,
SKUTECZNOή 100%, GWARANCJA
Specjalistyczny Zak³ad Us³ugowy
Dezynfekcji, Dezynsekcji i Deratyzacji
z uprawnieniami I i II stopnia
TÊPIENIE: karakany, prusaki, mrówki, pch³y,
myszy, szczury oraz inne insekty
œrodkami bezpiecznymi dla ludzi i zwierz¹t,
atesty PZH, MZiOS, bezzapachowe, nietoksyczne,
wyk³adanie ¿elu,
Krzysztof Wieczorek
Œwinoujœcie, ul. 11-go Listopada 64
Tel. 322-22-40, 0603815667
308-00
Nic nie zapowiada³o nieszczêœcia.
Jak ka¿dego roku, zainwestowa³
w towar, w celu sprzeda¿y w sezonie. Nagle plany zaczê³y siê waliæ - na
promenadzie, z nadania prezydenta
miasta Janusza ¯murkiewicza (SLD),
pojawi³ siê dzier¿awca Leszek Wiater z Zielonej Góry - firma CAMPRI
z siedzib¹ przy ulicy Kupieckiej 62
Z relacji i zdjêcia budynku wynika, ¿e
pod tym adresem jest stara rudera ani œladu jakiejkolwiek firmy...
Wed³ug znajomych i przyjació³,
pan Wies³aw Górski w ostatnich
dniach ¿ycia by³ silnie za³amany na
skutek regularnych szykan i zastraszania przez nasy³anych urzêdników
oraz Leszka Wiatera i jego pomagierów.
W ramach dziennikarskiego
œledztwa ustali³em czêœæ faktów
z ostatnich dni ¿ycia Wies³awa Górskiego.
Dnia 1 czerwca ludzie Wiatera czy
te¿ on sam osobiœcie (?) za¿¹dali od
niego po 1000 z³otych za ka¿dy metr
zajmowanej dodatkowo powierzchni za tak zwane wystawki przy kiosku, który prowadzi³ na mocy umowy z RUCHem. Wies³aw Górski odmówi³, t³umacz¹c, ¿e tej czêœci promenady Wiater nie dzier¿awi, tote¿
nie ma jakiegokolwiek prawa do pobierania op³at. Wówczas zapowiedziano mu, ¿e za wypowiedŸ dla G³osu Szczeciñskiego z 31
maja 2005 i za zbieranie podpisów protestuj¹cych przeciwko barbarzyñskiej zamianie promenady na targowisko,
zostanie st¹d wkrótce wyrzucony. Skontaktowa³ siê z Urzêdem, prosz¹c o wydzier¿awienie gruntu przy kiosku. Stanowczo odmówiono, kieruj¹c go do Wiatera. Chcia³ jakoœ
dogadaæ siê z Wiaterem, ale ten nie chcia³ z nim rozmawiaæ. (Nikt ze mn¹ nie chce rozmawiaæ - z listu Wies³awa Górskiego)
Dnia 2 czerwca, w wyniku kontroli urzêdników miejskich (Ma³gorzata Szumlicka, Andrzej Wysocki,) oko³o
13.30, zosta³ ukarany mandatem 150 z³otych, za bezumowne zajmowanie 15m2. Pocz¹tkowo odmówi³ przyjêcia
mandatu, decyduj¹c siê na sprawê w sadzie grodzkim, ale
w chwilê póŸniej mandat przyj¹³.
Nastêpnego dnia, 3 czerwca, Wies³aw Górski telefonicznie zosta³ poinformowany przez pracownika administracji RUCHu ze Szczecina, ¿e prezydent naciska, aby RUCH
wypowiedzia³ jemu umowê, a w przypadku niepodporz¹dkowania siê RUCHu woli prezydenta, ten wypowie umowê
dzier¿awy gruntu pod kioskiem.
Wies³aw Górski zrozumia³, ¿e groŸba odebrania mu
miejsca pracy realizuje siê w b³yskawicznym tempie. Podj¹³
starania o dzier¿awê kawa³ka gruntu w innej miejscowoœci
nadmorskiej.
Nie znam przebiegu tych starañ, ustali³em tylko, ¿e
w ostatnim dniu swojego ¿ycia, 8 czerwca, oko³o 11.30
przyjecha³ do Rewala, gdzie przebywa³ przez pó³torej godziny, rozmawiaj¹c ze znajomym o swoich k³opotach oraz
o mo¿liwoœci wydzier¿awienia tam kawa³ka gruntu na handel. Tego samego dnia, o 12.30 pojecha³ w tym samym
celu z Rewala dalej, do Pogorzelicy. Nie wiem, o której godzinie wróci³ do Œwinoujœcia.
cz. 6
* * *
Oczywistym jest, ¿e prezydent
Janusz ¯murkiewicz, ra¿¹co, wielokrotnie naruszy³ prawo,
oddaj¹c nasz¹ promenadê w rêce
cz³owieka o mentalnoœci gangstera,
wywo³uj¹c lawinê zdarzeñ, doprowadzaj¹c¹ do œmierci Wies³awa Górskiego. Wobec biernoœci organów œcigania, sparali¿owanych uk³adem mafijnym, w aktualnej sytuacji tylko si³ami spo³ecznymi mo¿na próbowaæ
ustaliæ wszystkie okolicznoœci, których
suma sk³oni³a Wies³awa Górskiego
do targniêcia siê na swoje ¿ycie. Podejmuj¹c tê próbê, proszê o kontakt, gwarantuj¹c anonimowoœæ
wszystkim tym, którzy po 31 maja
2005 rozmawiali z panem Wies³awem Górskim, lub z innych Ÿróde³ posiadaj¹ choæby okruchy informacji. W ostatnim tygodniu ¿ycia Wies³aw Górski
opowiada³ wielu ludziom o swoich k³opotach. Ka¿dy z rozmówców mo¿e pamiêtaæ inne szczegó³y, z których u³o¿y
siê mo¿liwie pe³ny obraz. dramatu. Warto utrwaliæ te szczegó³y teraz, gdy jeszcze nie zatar³y siê w pamiêci. Za kilka
miesiêcy powinny zajœæ w kraju zmiany, w wyniku których
t¹ i innymi sprawami zajm¹ siê powo³ane do tego
organy...
Wszyscy, bez wyj¹tku, jego znajomi i przyjaciele s¹ zgodni z opini¹ jego pracownicy Doroty Oryl:
Wies³aw Górski by³ wspania³ym pracodawc¹, wspania³ym cz³owiekiem, mê¿em, ojcem.
Jego dramatyczna œmieræ uczyni³a ludzi sumienia jego
d³u¿nikami. Powinniœmy czyniæ wszystko, co w ludzkiej mocy,
aby ludzie uczciwi mogli spokojnie i bezpiecznie pracowaæ,
a gangsterzy ogl¹dali œwiat zza krat.
* * *
Jeden z moich rozmówców, pod warunkiem zachowania anonimowoœci dziel¹cy siê ze mn¹ swoj¹ wiedz¹, zapyta³ mnie pod koniec rozmowy , czy mam dowody na funkcjonowanie uk³adu mafijnego w mieœcie. Odpowiedzia³em
mu, ¿e to on, wœród wielu innych, jest ¿ywym tego dowodem, a konkretnie jego strach przed ujawnianiem w³asnego nazwiska. Przecie¿ w oficjalnie wolnym, demokratycznym pañstwie nie powinien odczuwaæ strachu przed publicznym mówieniem o znanych sobie faktach...
* * *
Pomó¿cie mojej rodzinie - pierwsze s³owa listu Wies³awa Górskiego
Stanis³aw Mo¿ejko
11 strona

Podobne dokumenty