z dnia 25 października 2004 roku tekstu pt. „Topią miliony”

Transkrypt

z dnia 25 października 2004 roku tekstu pt. „Topią miliony”
W związku z opublikowaniem w nr 251 „Głosu Pomorza” z dnia 25 października
2004 roku tekstu pt. „Topią miliony” , w którym zawarto szereg informacji nieścisłych i
niezgodnych z prawdą, Urząd Morski w Słupsku stwierdza co następuje:
W dniu 10 września 2004 roku Urząd Morski w Słupsku podpisał umowę na realizację
robót czerpalno-refulacyjnych w administrowanych portach z wyłonionym w drodze
przetargu nieograniczonego wykonawcą, którym jest Konsorcjum firm „Dragmor” Szczecin i
Przedsiębiorstwa Robót Czerpalnych i Podwodnych z Gdańska. Zawarta umowa wiąże strony
do dnia 31 grudnia 2006 roku. Umowa zobowiązuje wykonawcę do realizacji robót
czerpalnych na ogólnodostępnych akwenach ( tory wodne i redy ) portów administrowanych
przez Urząd, gwarantujących utrzymanie bezpiecznych dla żeglugi głębokości. Wyczerpany
w toku tych prac urobek, w miarę możliwości ma być wykorzystywany do odtwarzania i
umacniania plaż w drodze tzw. refulacji – tj. przesyłania urobku na brzeg morski przy użyciu
rurociągu. Zasadniczym celem usługi realizowanej w ramach powyższej umowy jest
pogłębianie akwenów wodnych, natomiast refulacja urobku na brzeg morski jest realizowana
w tych miejscach gdzie warunki pozwalają na wykorzystanie urobku uzyskanego z prac
czerpalnych do wzmocnienia plaż. Metoda refulacji jest stosowana dopiero od kilkunastu lat i
jeszcze np. 30 lat temu cały urobek z prac pogłębiarskich był wywożony na klapowisko w
morzu.
W ramach zawartej umowy prace czerpalne na torze podejściowym portu Łeba są
wykonywane przez pogłębiarkę „Kostera”, przy czym urobek refulowany jest na brzeg po
stronie wschodniej. Widoczne na zdjęciu zamieszczonym wraz z artykułem rury zostały
dowiezione przez wykonawcę celem przedłużenia istniejącego rurociągu.
Opisany w artykule przypadek wysypywania piasku wprost do morza był próbą
zastosowania innej technologii odkładu urobku na brzegu morskim – bezpośrednio z
wyrzutnika pogłębiarki, z pominięciem konieczności przesyłania urobku rurociągiem.
Nadmienić należy, że taka metoda jest stosowana skutecznie do odtworzenia plaży w rejonie
Ustronia Morskiego, gdzie pogłębiarka wprost z wyrzutnika odkłada urobek pomiędzy
istniejące ostrogi brzegowe. W tej sytuacji, pogłębiarka „Inżynier Łęgowski” – jednostka o
dziesięciokrotnie większej wydajności niż pracująca w Łebie „Kostera”, w trakcie przejścia
do portu w Ustce, podjęła próbę zastosowania tej metody w Łebie. W przypadku udanej
próby odłożenia urobku tuż przed plażą, można było uzyskać znaczne przyspieszenie prac
pogłębiarskich co ma istotne znaczenie w przededniu jesiennych sztormów. Z uwagi na
nieduże głębokości w rejonie portu Łeba, próba zakończyła się niepowodzeniem, gdyż
uzyskane maksymalnie miejsce wyrzutu odległe jest o 500 m od linii brzegowej,
co uniemożliwia zastosowanie omawianej technologii w tym miejscu. Po tej próbie
pogłębiarka odeszła do portu w Ustce, gdzie prowadzi zgodnie z planem prace refulacyjne. Za
czynności związane z podjęciem opisanej próby, Urząd nie poniósł żadnych kosztów.
Odejście pogłębiarki „Inżynier Łęgowski” do Ustki nie było spowodowane interwencją
mieszkańców Łeby, lecz nastąpiło zgodnie z ustalonym harmonogramem prac.
W tym stanie rzeczy nie można zgodzić się z zawartą w artykule oceną, że środki
publiczne („pieniądze podatników”) wydawane są na cele, które autor nazwał „przelewaniem
z pustego w próżne”. W rzeczywistości, bowiem przyznane Urzędowi środki przeznaczone
są na zapewnienie wymaganych głębokości w portach morskich oraz ochronę brzegu
morskiego zgodnie z określonym ustawą „Programem ochrony brzegów morskich”. Plan
zadań przewidzianych na rok 2004, wynikających ze wskazanego Programu jest realizowany
zgodnie z założeniami. Wydatkowane corocznie na te cele środki finansowe nie są małe, ale
taka jest konieczność w warunkach portów Środkowego Wybrzeża, w których działalność
morza i wpadających do niego rzek powodują stałe spłycanie akwenów.
Dyrektor
Andrzej Szczotkowski