Koło naukowe - Szkoła Podstawowa w Siekierczynie
Transkrypt
Koło naukowe - Szkoła Podstawowa w Siekierczynie
EINSTEIN Koło naukowe Prowadzimy obserwacja meteorologiczne Jednym ze szkolnych programów realizowanych w ramach projektu „Einstein-każdy ma w sobie ukryty potencjał” jest Koło Naukowe. Ma ono na celu rozwijanie zdolności poznawczych dziecka i wrażliwości na problemy środowiska przyrodniczego poprzez bezpośredni kontakt z przyrodą oraz poprawę efektów kształcenia w zakresie przedmiotów przyrodniczo – matematycznych poprzez wspieranie i rozwój zainteresowań i uzdolnień uczniów. W ramach tego programu uczniowie stają się małymi naukowcami – sami na zajęciach praktycznych badają, obserwują, mierzą, wykonują doświadczenia, liczą, analizują, wyciągają wnioski. Pierwsze działanie pod hasłem “prowadzimy obserwcje meteorologiczne” realizowane było w marcu. W czasie zajęć warsztatowych uczniowie poznali składniki pogody oraz nauczyli się obsługiwać i odczytywać dane z przyrządów meteorologicznych takich jak termometr, higrometr, barometr, wiatromierz. Bardzo interesująca okazało się wyjście do posterunku opadowego IMiGW w Siekierczynie, który obsługiwany jest przez pana Romana Słoneckiego. Jest to unikatowe miejsce w naszej okolicy. Punkt ten działa nieprzerwanie od ponad lat 60. Uczniowie mogli zobaczyć profesjonalny deszczomierz i zapoznać się ze metodyką prowadzenia pomiarów. Mali meteorolodzy prowadzili też samodzielne systematyczne obserwacje, zapisując dane w dzienniku pogody. Po tych zajęciach pogoda nie ma już dla nich tajemnic. Janina Hładyk „Odkrywamy źródła Siekierki.” Jesteśmy uczniami klasy V a. Uczestniczyliśmy w zajęciach Koła Naukowego prowadzonego w naszej szkole w ramach projektu „Einstein – każdy ma w sobie ukryty potencjał”. 22 maja 2010 r. wyruszyliśmy na pieszą wędrówkę, której celem było odkrycie źródeł Siekierki - potoku, który przepływa przez naszą gminę. Chociaż codziennie nasze drogi prowadzą w pobliżu Siekierki, niewielka była o niej nasza wiedza. Te zajęcia miały to zmienić. Wędrówka do źródeł Siekierki zaczęła się w sobotni poranek. Zwarci i gotowi, wyposażeni w mapy, kompasy, taśmy miernicze wyruszyliśmy spod szkoły niczym badacze na wyprawę. Co jakiś czas zatrzymywaliśmy się nad Siekierką, by dokonywać pomiarów szerokości, kierunku biegu rzeki. Wszystkie wyliczenia i obserwacje skrzętnie zapisywaliśmy na kartach pracy. Sprawdzaliśmy nawet zapach i barwę wody. I choć wyglądała na czystą nikt jednak nie odważył się jej skosztować. Posługiwaliśmy się mapą i kompasem, nabywając wiele praktycznych umiejętności. Obserwowaliśmy faunę i florę naszej gminy. Zachwycaliśmy się pięknymi krajobrazami. Najbardziej urzekły nas kwitnące rzepakowe pola i lot bociana do gniazda na samotnym drzewie. W końcu dotarliśmy do celu. Tam zobaczyliśmy źródeł naszego potoku. Ich widok całkowicie rozminął się z naszymi wyobrażeniami na ten temat. Znajdują się one na podmokłej łące niedaleko boiska w Nowej Karczmie, a woda zaczyna płynąć wąską stróżką. Po wykonaniu wszystkich zadań czekały na nas liczne atrakcje. Zwiedziliśmy przekaźnik radiowo – telewizyjny całkowicie sterowany przez komputery i dowiedzieliśmy się, jak to się dzieje, że w naszych domach możemy oglądać różne programy.Potem ruszyliśmy na gościnne boisko w Nowej Karczmie. Tam nasi opiekunowie mozolnie próbowali rozpalić ognisko. W końcu się udało. Po długiej wędrówce kiełbaski smakowały znakomicie. Resztę czasu spędziliśmy na grach w piłkę, zabawach z klasą i odpoczynku. Nasze wrażenia: - Wszystko nam się udało zobaczyć, poznać, pomierzyć, odkryć. Przeżyliśmy miłe chwile. Chciałbym częściej odbywać takie podróże po swojej gminie. Zobaczyłem, że to wyjątkowo urokliwa okolica. - Warto było uczestniczyć w tych zajęciach terenowych, fajny to był dzień, świetnie bawiłam się z klasą. - Mogłam się czegoś dowiedzieć o mojej miejscowości i pobawić się na boisku , zwłaszcza, że pogoda nam dopisała. - miło spędziliśmy czas na nauce, zabawie i opalaniu, gdyż był to wyjątkowo piękny dzień – odpowiedni na wycieczkę i majówkę. - Syci wrażeń i w dobrych humorach wróciliśmy do domów. - Chciałabym, aby na każdej wycieczce było tak fajnie. Uczestnicy wyprawy – klasa V a Wyprawę tą zorganizowałam, kierując się powiedzeniem „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Tak rzeczywiście często bywa. Wyjeżdżamy za granicę i zwiedzamy odległe zakątki naszego kraju - to dobrze. Jeśli są takie możliwości, należy z nich skorzystać.Pamiętajmy jednak, że w najbliższym otoczeniu, jest również sporo ciekawych miejsc. Warto je odkrywać i poznawać. Rolniczy krajobraz naszej gminy sprzyja takim wędrówkom, z dala od hałasu, ruchu samochodowego, kurzu jest wiele polnych dróg i ścieżek, wyznaczony szlak rowerowy, to trasy bezpieczne, spokojne, a widoki piękne. Można tu odpocząć. I jakże ważna zaleta, to nic nie kosztuje. Wystarczy trochę chęci i mobilizacji. Organizując tę wycieczkę chciałam pokazać dzieciom uroki Siekierczyna, obudzić w nich żyłkę odkrywcy, badacza, i przy okazji przemycić trochę wiedzy na temat biegu rzeki. Patrząc na ich uśmiechnięte buzie, sprawne wykonywanie zadań, zaciekawienie napotykanymi zjawiskami i przekazane wrażenia myślę, że cel został osiągnięty. Do spotkania na następnej wyprawie! Janina Hładyk Kilka informacji o Siekierce: - Siekierka swój początek ma w Nowej Karczmie, powstając z nadmiaru wód gruntowych. - płynie przez miejscowości Siekierczyn, Zaręba i Lubań. - jest lewobrzeżnym dopływem Kwisy, wpada do niej w Lubaniu na 70 km. - łączna długość od źródła do ujścia 15,3 km (w gminie 10,7 km). Wycieczka dydaktyczna "Poznajemy krajobrazy i przyrodę Karkonoszy z Einsteinem" Jako uczniowie Gminnej Szkoły Podstawowej w Siekierczynie w ramach projektu „Einstein – każdy ma w sobie ukryty potencjał” wyruszyliśmy na górskie szlaki, by poznawać krajobrazy i przyrodę Karkonoszy. Nasza wyprawa trwała trzy dni. Dostarczyła nam wielu wrażeń, nowych doświadczeń, przeżyć, wzbogaciła naszą wiedzę o najbliższym regionie oraz pozwoliła odkryć piękno naszych gór. Wyprawę rozpoczęliśmy od Jagniątkowa. Tam czekał na nas przewodnik i zgodnie planem wycieczki wyruszyliśmy w góry, by zobaczyć łagodnie wykształcony kocioł polodowcowy zwany Czarnym Kotłem Jagniątkowskim. Dla niektórych z nas była to ciężka wspinaczka po górskich szlakach. Jej trud rekompensowały opowieści przewodnika, kanapki, które wybornie smakowały na świeżym powietrzu oraz wspaniałe widoki. Po sesji zdjęciowej w malowniczym miejscu, po łyku wody z górskiego źródełka wysłuchaliśmy ciekawej opowieści o wędrującym kamieniu. Oczarowani pięknem gór, zmęczeni wędrówką z chęcią wróciliśmy do autokaru, który zawiózł nas do Chaty Izerskiej w Szklarskiej Porębie – bazy wypadowej naszej trzydniowej wycieczki. Po smacznym posiłku i odpoczynku mieliśmy jeszcze ochotę na zajęcia teatralne oraz dyskotekę. Najbardziej wytrwali korzystali z tej ostatniej atrakcji. Pozostali spędzali czas w swoich pokojach. Po tańcach poszliśmy spać, ponieważ byliśmy zmęczeni po dniu pełnym wrażeń. W Czarnym Kotle Jagniątkowskim Chwila odpoczynku na trasie Sobotni poranek przywitał nas piękną pogodą. W sam raz na górskie wędrówki. Po śniadaniu wyruszyliśmy na pieszą wędrówkę po górskich szlakach. Widzieliśmy Zbójeckie Skały, z którymi związana jest pewna legenda. Pani przewodnik opowiedziała nam, że w tych skałach ukryty jest skarb, ale nikt go jeszcze nie odnalazł. My niestety też nie. Potem na moment zboczyliśmy ze szlaku i poszliśmy do starej i dawno już nie eksploatowanej kopalni pirytu, czyli „złota głupców”. W końcu dotarliśmy do chętnie odwiedzanego przez turystów miejsca, czyli do „ Zakrętu Śmierci”. Popatrzyliśmy na niego z platformy widokowej. Mogliśmy nie tylko oglądać tę ciekawostkę, ale i wspaniałe górskie krajobrazy. Wędrując turystycznymi szlakami, poznawaliśmy przyrodę (skały, rośliny i zwierzęta) oraz słuchaliśmy ciekawych legend karkonoskich. Szkoda tylko, że Duch Gór nam się nie objawił. Mogliśmy jedynie podziwiać jego portret w Chacie Izerskiej. Na trasie wędrówki ujrzeliśmy głaz zwany Chybotkiem. Były to tak naprawdę kilkumetrowe skały granitowe ułożone jedna na drugiej. Niektórzy z nas wspięli się na szczyt i zademonstrowali nam jego chybotanie. Tego samego dnia zagościliśmy w Chacie Walońskiej. Tam usłyszeliśmy opowieści o Walończykach, którzy poszukiwali skarbów i bogactw gór karkonoskich. Oglądaliśmy tam ciekawe minerały, kamienie, z których Karkonosze słyną. Jednocześnie byliśmy świadkami obrzędu walońskiego. Trzy nasze panie zostały wiedźmami walońskimi, a wszyscy uczniowie zostali poddani ciężkim próbom odwagi, wytrwałości i poczucia humoru. Każdy, kto przeszedł chrzest waloński, otrzymał certyfikat oraz naszyjnik z górskim minerałem. Już jesteśmy Walończykami J W końcu dotarliśmy nad Wodospad Szklarki, który ma 13 m wysokości. Robiliśmy sobie zdjęcia w tym urokliwym miejscu. Był to długi dzień pełen wrażeń. Zakończył się on ogniskiem, przy którym piekliśmy kiełbaski, podziwialiśmy księżyc i gwiazdy oraz śpiewaliśmy piosenki harcerskie i biesiadne. Niedziela przywitała nas deszczem, ochłodziło się i porządnie lało. Pogoda jednak nie przeszkodziła naszym wycieczkowym planom. Dotarliśmy do Kowar, gdzie zwiedziliśmy podziemną trasę w kowarskich sztolniach . Podziwialiśmy piękne kamienie i minerały. Aż trudno uwierzyć, że coś tak wspaniałego stworzyła natura. Ostatnim punktem programu naszej eskapady był Park Miniatur Architektonicznych. Znajdują się w nim najciekawsze zabytki Dolnego Śląska w skali 1: 25. Około godz. 17,00 autokar zawiózł nas na teren szkoły. To już koniec wycieczki. Bardzo nam się podobała. Świetnie się bawiliśmy i wiele nauczyliśmy – stwierdziliśmy, że lepiej poznawać nasz kraj nie z podręcznika, ale w czasie wędrówek i zajęć w terenie. Cieszymy się bardzo, że nasza szkoła uczestniczy w projekcie „Einstein…”, dzięki temu aż 50 uczniów naszej szkoły mogło wziąć udział w tej wycieczce dydaktycznej. Uczestnicy wycieczki. Oto opinie niektórych uczestników tej wyprawy: Ten wyjazd dostarczył mi wielu wrażeń. Pogoda sprzyjała, dopisywały apetyty i humory, a entuzjazm, chęć zdobycia nowej wiedzy i poznania ciekawych miejsc pomógł mi przetrwać ciężkie chwile związane z ciężkim marszem po górskich szklakach. Dawid Roliński, klasa VI a Było wspaniale i „naukowo”. Poznaliśmy wiele ciekawych miejsc, zachwycaliśmy się górami w jesiennej szacie. Wszyscy szczęśliwie wróciliśmy do domów i dzieliliśmy się wrażeniami i odczuciami. Maja Maciejewska, klasa VI a Te wycieczkę uważam za bardzo udaną i pożyteczną, ponieważ wiele się nauczyłam, zobaczyłam wiele ciekawych miejsc, poznałam legendy karkonoskie. Myślę, że w przyszłości jeszcze tu wrócę. Dobrze, że mamy tego „ Einsteina” Jagoda Marchewczyk, klasa V a Była to wspaniała wycieczka. Nikt nie miał czasu się nudzić. Podziwialiśmy piękne krajobrazy i przyrodę Karkonoszy. Wielu z nas po raz pierwszy wędrowało tymi szlakami turystycznymi. Z pewnością będziemy długo wspominać tę wycieczkę. Roman Kucharski, klasa V b Wycieczka pozostawiła we mnie niezapomniane wrażenia. Dzięki niej poznałam niezwykłe miejsca i mogłam wzbogacić swoją wiedzę o Karkonoszach i zabytkach w naszym regionie. Miło mogłam też spędzić czas z koleżankami nie tylko na nauce, ale i zabawie pod troskliwą opieką naszych pań. Beata Kempa, klasa V b Bardzo mi się podobała ta wycieczka. Dowiedziałam się wiele o przyrodzie Karkonoszy, o zabytkach Dolnego Śląska. Zwiedziłam wiele ciekawych miejsc. Najbardziej w mojej pamięci utkwiła legenda związana ze skarbami ukrytymi w Karkonoszach , gdzieś przy zbójnickich skałach. Otóż pewna kobieta wieczorem zbierała grzyby. Nagle skała się odsunęła i zobaczyła skarby. Weszła do środka, a dziecko położyła na ziemi. Zaczęła garściami czerpać złoto i wspaniałe kamienie. Gdy księżyc zachodził, skała się zamykała, więc kobieta pośpiesznie uciekła stamtąd, przejęta zdobytym skarbem. Zapomniała o dziecku, które zostawiła w skale. Chodziła tam codziennie, ale bezskutecznie. Płakała, rozpaczała i już prawie straciła nadzieję. Aż pewnej nocy skała ponownie się otworzyła i kobieta zabrała całe i zdrowe dziecko, którym opiekował się Duch Gór. Kobieta zrozumiała, że prawdziwym skarbem nie są kamienie i złoto, ale właśnie dziecko. To bardzo piękna i mądra legenda. Kornelia Kuriata, klasa V b Wycieczka była SUPER!!! Mam nadzieję, ze kiedyś to powtórzymy. Najbardziej podobały mi się zajęcia teatralne i wspaniałe górskie pejzaże. Zuzanna Szmigiel, klasa VI a Górska wyprawa z „Einsteinem” bardzo mi się podobała. Pełni wrażeń, wyposażeni w wiedzę o Karkonoszach i zabytkach Dolnego śląska, syci nie tylko wrażeń wróciliśmy do domów. Wtedy zrozumiałam, że „ wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej”. Weronika Mydłowska, klasa V b Wycieczka była bardzo ciekawa i pouczająca. Jak pojadę tam z rodzicami, będę mogła być ich przewodnikiem, gdyż poznałam dobrze turystyczne szlaki, legendy karkonoskie i miejsca, które naprawdę warto odwiedzać. Aleksandra Kędzierska, klasa V b Jestem bardzo zadowolony, że wybrałem się na wycieczkę w Karkonosze. Zobaczyłem wiele ciekawych miejsc, poznałem miejscowe legendy, podziwiałem karkonoskie kryształy i minerały. Wróciłem z tej wyprawy bogatszy w wiedzę, przeżycia i doświadczenie. Michał Kowalski, klasa V a Bardzo podobała mi się ta wycieczka, ponieważ mogłam się wiele nauczyć i podziwiać piękne widoki. Początkowo nie chciałam jechać na tę wycieczkę, bo wydawało mi się, że nie będą mnie interesowały takie widoki oraz trasa wyprawy. Poza tym mam lęk wysokości i przerażają mnie nieco góry. Ale przekonałam się, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, bo pokonałam słabości, chociaż pani musiała mnie trochę trzymać za rękę. Bardzo mi się tam podobało i jestem przekonana, że nieraz tam jeszcze dotrę. Adrianna Haś, klasa V a