wybory po chińsku

Transkrypt

wybory po chińsku
WYBORY PO CHIŃSKU
2012-12-28
Przez najbliższych pięć lat Chinami będzie rządzić kierownictwo powołane na XVIII
Zjeździe Komunistycznej Partii Chin. Sekretarzem generalnym został Xi Jingping.
W Chinach władza zawsze miała charakter autorytarny i owiana była aurą tajemniczości. Życie głów tego państwa, zarówno cesarzy, jak i
przywódców Chińskiej Republiki Ludowej, toczyło się w oderwaniu od codzienności mieszkańców. Dzisiejsi władcy Chin mieszkają i pracują w
rządowym kompleksie chronionym przez wojsko na obszarze Zakazanego Miasta. Pozostają tam nawet po przejściu na emeryturę, aż do śmierci.
Wymiana generacji najwyższego chińskiego kierownictwa nie była zaskoczeniem. Jest to wynik przestrzegania konsensusu przyjętego po
wydarzeniach na placu Tiananmen w czerwcu 1989 roku, a sprowadzającego się do zasady sprawowania tej samej funkcji tylko przez dwie
kadencje oraz ograniczenia górnej granicy wieku rządzących do 70 lat. Po długowiecznym Mao i nie mniej wiekowym Dengu, dwóch ikonach
komunistycznych Chin, elity polityczne nie chciały już kolejnych dożywotnich władców.
Mocna pozycja sekretarza
W Chinach rządzi ten, kto sprawuje pełną kontrolę nad siłami zbrojnymi, Chińską Policją Zbrojną oraz policją ludową. Władza nad największą
liczebnie na świecie armią (2,3 miliona) należy formalnie do dwóch organów: Centralnej Komisji Wojskowej Chińskiej Republiki Ludowej oraz
Centralnej Komisji Wojskowego Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Chin. Skład obu komisji jest niemal identyczny, ale większe znaczenie
ma ta druga, gdyż zgodnie z ustawą o obronie narodowej siły zbrojne podlegają kierownictwu KPCh. Zwierzchnikiem sił zbrojnych jest zatem
przewodniczący Centralnej Komisji Wojskowej KC KPCh i dopiero objęcie tego stanowiska oznacza przejęcie władzy w Państwie Środka. Dlatego
ustępujący najwyżsi przywódcy zwlekali dotąd z przekazaniem tej funkcji swym następcom.
Autor: Jacek Potocki
Strona: 1
Deng oddał Jiang Zeminowi przewodnictwo komisji po czterech miesiącach od wyboru tego ostatniego na stanowisko sekretarza generalnego
KPCh, z kolei Jiang Zemin zrezygnował z przewodniczenia komisji na rzecz Hu Jintao dopiero po dwóch latach od wyboru Hu na stanowisko
sekretarza generalnego KPCh i prezydenta ChRL. Przed zjazdem oczekiwano, że Xi Jingping zostanie przewodniczącym Centralnej Komisji
Wojskowej po Hu za rok lub nawet za dwa lata.
Przejęcie przez Xi kierownictwa Centralnej Komisji Wojskowej zaraz po wyborze na stanowisko sekretarza generalnego KPCh było zatem
niemałym zaskoczeniem. Obserwatorzy uważają, że wynikało to z osłabienia pozycji Hu po śmierci syna jego bliskiego współpracownika (Ling
Jihua rozbił się w luksusowym Ferrari) oraz z obawy, by armia nie włączyła się w niekontrolowany sposób do siłowego rozwiązania sporu o wyspy
Diaoyu.
Skład Stałego Komitetu, efekt działań konserwatywnych „weteranów”, pozwala przewidzieć kierunek wewnętrznej i zagranicznej polityki Chin na
najbliższe pięciolecie. Jej istotą jest stabilizacja.
Widmo niepokojów
W polityce wewnętrznej nadchodząca pięciolatka bez wątpienia będzie okresem zagrożeń. Rośnie inflacja, pogłębia się przepaść między
bogactwem a biedą (współczynnik Giniego, czyli rozpiętości dochodów, jest jednym z najwyższych na świecie i wynosi 0,49). Roczny dochód 300
milionów ludzi nie przekracza tysiąca juanów, czyli około 130 dolarów amerykańskich. Lokalni kacykowie rugują rolników z ich ziemi i sprzedają ją
pod nowe inwestycje. Można zatem spodziewać się niepokojów społecznych oraz trudności gospodarczych. Aby utrzymać wewnętrzny spokój,
władze przeznaczyły w budżecie największe od powstania ChRL środki. Postawiły na wzmocnienie służby bezpieczeństwa i policji, ponieważ nie
ma co liczyć na reformy zmierzające do poprawy sytuacji.
W polityce zagranicznej nadal „najważniejsze z najważniejszych” pozostaną stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. Chińczycy z jednej strony będą
unikać konfliktów i napięć z Waszyngtonem, a z drugiej dążyć do wymuszenia na Amerykanach strategicznego partnerstwa. Na razie Chiny są
wprawdzie dla Stanów Zjednoczonych ważnym partnerem, ale nie strategicznym.
Można po nowych władzach oczekiwać znaczących posunięć w kwestii Tajwanu. W referacie programowym stwierdzono, że „wielki naród chiński
będzie dążył do zjednoczenia Tajwanu z Chinami”. Wydaje się, że istnieje ku temu odpowiedni klimat polityczny. Potwierdza to fakt, że prezydent
Tajwanu Ma Ying-jeou, jako przewodniczący Kuomintangu, przesłał Xi Jingpingowi jedną z trzech pierwszych depesz gratulacyjnych w związku z
wyborem na stanowisko sekretarza generalnego KPCh, a Hu Jintao został zaproszony przez honorowego przewodniczącego Kuomintangu Lien
Chana do złożenia wizyty na wyspie po przekazaniu Xi Jingpingowi urzędu prezydenta ChRL w marcu 2013 roku.
Wśród elity politycznej Pekinu mówi się, że po osiągniętym zbliżeniu gospodarczym Tajwan i ChRL są zainteresowane rozpoczęciem rozmów nad
jakąś formą traktatu politycznego normującego wzajemne stosunki. Także to, że w strategii USA dotyczącej rejonu Azji i Pacyfiku ani razu nie
ustosunkowano się do kwestii Tajwanu, może oznaczać, że Amerykanie i Chińczycy zawarli jakieś tajne porozumienie, polegające na tym, że nie
będą przeszkadzać zbliżeniu politycznemu między wyspą a kontynentem.
Tajemniczość procesu sprawowania władzy w Chinach powoduje, że niewiele można się dowiedzieć z treści oficjalnych dokumentów czy
oświadczeń. Wiele trzeba wnioskować z przemilczeń, niedomówień, gestów i rozmaitych zachowań.
Przed nowym chińskim kierownictwem stoi wiele wyzwań. Najbliższe pięciolecie będzie okresem porządkowania gospodarki, próbą wyciszania
napięć społecznych. Może być również czasem rozwiązywania sprawy tajwańskiej. Nie będzie jednak reform, demokratyzacji.
Autor: Jacek Potocki
Strona: 2