Źródła do oceny demokracji ateńskiej
Transkrypt
Źródła do oceny demokracji ateńskiej
Źródła do oceny demokracji ateńskiej Uczestnicząc w życiu publicznym, bogaci Ateńczycy szukali nie tyle osobistej korzyści, ile nieśmiertelnej sławy i uznania rodaków, zgodnie ze słowami Arystotelesa: „Polityk pragnie pięknych czynów". ................................................................................................................................................................................... Perykles (ok. 495-429 p.n.e.) z dumą podkreślał zaangażowanie polityczne swych rodaków: U nas ci sami ludzie, którzy zajmują się sprawami państwa, zajmują się swymi osobistymi a ci, którzy ograniczają się tylko do swego rzemiosła, znają się także na polityce. Jesteśmy jedynym narodem, który jednostkę nieinteresującą się życiem publicznym uważa nie za bierną, ale za nieużyteczną. ..................................................................................................................................................................................... Sokrates (470 lub 469-399 p.n.e.): Ale może się to wyda nierozsądkiem, że ja tylko tak prywatnie ludziom doradzam, a publicznie wystąpić nie mam odwagi. Bo wierzcie mi, oby watele, gdybym się był kiedyś zajmował polityką, dawno bym już zginął i na nic się nie przydał ani wam, ani sobie. Nie ma takiego człowieka, któremu by wasz lub jakikolwiek inny tłum przepuścił, jeżeli mu ktoś szlachetnie czoło stawia i nie pozwala na krzywdy i bezprawie w państwie. ......................................................................................................................................................................... ....... Perykles w mowie przytoczonej przez Tukidydesa: W naszym życiu państwowym kierujemy się zasadą wolności, w życiu prywatnym nie wglądamy z podejrzliwą ciekawością w zachowanie się naszych współobywateli, nie odnosimy się z niechęcią do sąsiada, jeśli się zajmuje tym, co mu sprawia przyjemność, nie rzucamy w jego stronę owych pogardliwych spojrzeń, które wprawdzie nie wyrządzają szkody, ale ranią. ..................................................................................................................................................................................... Wybitny grecki tragik z V w. p.n.e., Eurypides, pisał: Kto chce miastu dobrą dać radę, niechaj na środek wystąpi! Kto chce -zabłyśnie, zamilczy - kto nie chce. Czy może w państwie istnieć większa równość?! W rzeczywistości najaktywniejszą politycznie grupą pozostali arystokraci. O ich pozycji decydowało jednak nie tyle szlachetne urodzenie i majątek, ile biegłość w retoryce. Jej opanowanie wymagało przede wszystkim długiej, fizycznej pracy nad głosem, aby mówcę mogło słyszeć całe, kilkutysięczne audytorium. Równie ważna była wszechstronna wiedza, ułatwiająca dobranie odpowiednich argumentów. Retor potrafiący mocą swej przemowy panować nad ludem stał się przykładem doskonałego człowieka, o którym Grecy mówili: „piękny i dobry". ................................................................................................................................................................................... Najsławniejszym z przywódców demokratycznych był Perykles - przez ponad 30 lat (461-430 p.n.e.) najważniejsza postać ateńskiej polityki. Jego charakterystykę dał Tukidydes: Perykles wywierał wpływ dzięki swemu autorytetowi i mądrości; będąc bez wątpienia nieprzekupnym, z łatwością trzymał lud w ryzach i nie lud nim kierował, ale on ludem. Zdobywając sobie znaczenie jedynie uczciwymi środkami, nie schlebiając nikomu, lecz wykorzystując osobistą powagę, czasem także gniewnie do ludu przemawiał. Choć więc z imienia była demokracja, w rzeczywistości były to rządy pierwszego obywatela. Wśród późniejszych przywódców nie było ludzi wybitnych, lecz każdy starał się być pierwszym; dlatego zaczęli schlebiać ludowi, a niekiedy nawet poświęcać dla tego celu interesy państwa. 1 Arystoteles zarzucił demokratom upowszechnianie fałszywego poczucia równości wszystkich ludzi, niezależnie od ich majątku, wykształcenia czy inteligencji: Ustrój demokratyczny był wynikiem mniemania, że ci, co są sobie równi pod pewnymi względami, są sobie równi w ogóle, a więc sądzą, że skoro wszyscy zarówno wolni się urodzili, to są też sobie bezwzględnie równi. W następstwie tego jako równi domagają się równego udziału we wszystkich prawach. .............................................................................................................................................................................. Ksenofont (V-IV w. p.n.e.): Czyż nie wiesz, że sędziowie wprowadzeni w błąd przez fałszywych oskarżycieli skazywali na śmierć ludzi niewinnych i na odwrót, powodowani litością lub uładzeni miłym pochlebstwem, często uwalniali złoczyńców? .................................................................................................................................................................... Poważne niebezpieczeństwo dla praworządności stanowili sykofanci - zawodowi donosiciele i szantażyści, którzy pozywali bogatych Ateńczyków przed sądy i dzięki swym umiejętnościom retorycznym wyłudzali od nich znaczne kwoty. Zdarzało się, że dla umknięcia procesu arystokraci „dobrowolnie" zgadzali się na zapłacenie żądanej przez szantażystę sumy. .................................................................................................................................................................... Świadectwo jednego ze Spartan: Słyszę, że Ateńczycy zręcznie kradną z państwowych zasobów, choć dla złodzieja jest to bardzo groźne i niebezpieczne. Istotnie najwięcej kradną u was najlepsi ludzie, jeśli tylko najlepszymi są ci, których uważacie za godnych władzy .................................................................................................................................................................... Zarzut korupcji powracał często w demokratycznych Atenach. Postawiono go najsławniejszym politykom, łącznie z samym „królem mówców" - Demostenesem. O defraudację państwowych pieniędzy oskarżono nawet przyjaciela Peryklesa- rzeźbiarza Fidiasza, który kierował przebudową ateńskiego Akropolu. ..................................................................................................................................................................................... Opinię o powszechności korupcji w demokracji ateńskiej potwierdził polski historyk zajmujący się badaniem tego zjawiska, Ryszard Kulesza: Nieprzekupność była w światku ateńskich polityków cnotą rzadką. Można zaryzykować przypuszczenie, że od polowy V w. p.n.e. rola korupcji stale rośnie. Wiąże się to z rozwojem systemu demokratycznego. Wyraźnie widać też okresy naturalnego nasilania się możliwości korupcji i oskarżeń o nią. Stwarzały je wojny i poszczególne kampanie wojenne. Okresem, w którym korupcja stała się w Atenach zjawiskiem całkowicie dominującym, była druga połowa IV wieku - lata rywalizacji macedońsko-greckiej. 2 Brytyjski historyk Nicholas G.L. Hammond: Ekstremiści jednej strony pozujący na przywódców intelektualnych, zagarnęli władzę drogą przewrotu. Ekstremiści drugiej strony, pozujący na szermierzy demokracji, wykorzystali przesadne obawy ludu. Jedni i drudzy oszukiwali.Prawdziwy duch oświecenia i prawdziwy duch demokracji wymagają niezłomności zasad, a zarazem wyczucia umiaru, o których zapomniano całkowicie wśród gwałtów wojny. ................................................................................................................................................................................... Arystoteles o metodach zjednywania sobie poparcia Ateńczyków przez Peryklesa. Do stanowiska przywódcy ludu doszedł Perykles. Za jego czasów ustrój państwa stał się jeszcze bardziej demokratyczny. Także Perykles pierwszy wprowadził wynagrodzenie dla sędziów, współ-ubiegając się o względy ludu z bogaczem Kimonem. Kimon bowiem, mając niemal królewski majątek, podejmował się wspaniałych świadczeń dla państwa, a ponadto utrzymywał wielu obywateli ze swojego domu. Każdy, kiedy chciał, | mógł codziennie przyjść do Kimona i otrzymać | skromną pomoc. I jeszcze wszystkie jego posiadłości wiejskie były nieogrodzone, ażeby każdy, kto chce, mógł jesienią korzystać ze zbiorów. Perykles nie posiadał dostatecznie wielkiego majątku, żeby mógł współzawodniczyć z taką hojnością. Poszedł tedy za radą, żeby skoro nie starczy mu własnego majątku, dał ludowi to, co i tak jest własnością ludu, i "wprowadził wynagrodzenie | dla sędziów. Wyrzekają z tego powodu niektórzy, że sytuacja się pogorszyła, ponieważ do losowania cisnęli się potem wszyscy na chybił trafił, bardziej niż ludzie wartościowi. Zaczęło się potem i przekupstwo sędziów. .................................................................................................................................................................. Charakterystyka działalności wędrownego filozofa i płatnego nauczyciela retoryki Protagorasa, pióra Diogenesa Laertiosa, historyka filozofii z III w. n.e. Protagoras pierwszy kazał sobie za naukę płacić sto min(grecka miara wagi). W dyskusjach nie zajmował się treścią myśli, lecz koncentrował się na samych słowach. On to pierwszy twierdził, że „o każdej rzeczy istnieją dwa sądy wzajemnie sprzeczne", i pierwszy twierdzenia tego dowodził praktycznie w dyskusjach. Opowiadają, że kiedy uczeń jego, Euatlos, wytoczył mu proces o zwrot honorarium za naukę, powołując się na to, że nie wygrał jeszcze żadnej sprawy w sądzie2, Protagoras oświadczył: „Jeżeli ja wygram ten proces, to będzie mi się należał zapłata z tej racji,że wygrałem, jeżeli zaś wygrasz, to również będzie mi się należała, ponieważ ty wygrasz sprawę” 3