Zapowiedź końca – historia najnowsza uczelni wyższych w Polsce

Transkrypt

Zapowiedź końca – historia najnowsza uczelni wyższych w Polsce
Filip Nalaskowski !
Zapowiedź końca – historia najnowsza uczelni wyższych w Polsce !
Początek !
Jako że nie można było prowadzić interesów, niepewność i ciekawość wypchnęły ludzi na ulice. Ubierali się w pośpiechu, więc różnice społeczne nie zaznaczały się wyraźnie, niechęci zostały stłumione, a nadzieje rozbudzone, tłum przepełniony był uprzejmością. Twarze promieniały dumą nowonabytych praw. Panowała karnawałowa radość, biwakowa spontaniczność, nic nie mogło tak cieszyć, jak widok Paryża w te kilka pierwszych dni. Gra aktora rozochociła tłum i rozległy się wywrotowe hasła: -­‐ Nigdy więcej akademii, nigdy więcej instytutu! -­‐ Nigdy więcej komitetu! -­‐ Nigdy więcej matury! -­‐ Precz ze stopniami naukowymi! -­‐ Zachowajmy je – powiedział Senecal – ale nadawajmy je przez głosowanie, niech nadaje je lud, jedyny prawdziwy sędzia! Publiczny rozsądek był wstrząśnięty, jak po wielkich naturalnych katastrofach. Inteligentni ludzie pozostali półgłówkami przez resztę swojego życia.1 Tak wydarzenia paryskiej wiosny 1968 roku wyobrażał sobie Pierre Bourdieu posługując się tu powieścią Gustawa Flauberta. Półtorej dekady później ten sam Bourdieu w swoim Homo Academicus2 dowodził, że owa rewolta młodzieży była efektem frustracji studentów. Jak pisze: zwieść się dali ci, którzy wiedzieli w tym zrywie fascynację marksizmem, czy hippisowską utopią. Rzecz była daleko bardziej prozaiczna. Wzrost populacji studentów – wywołał dewaluację dyplomów akademickich, czego skutkiem była deklasacja. Ze zmianą znaczenia dyplomu, nadawanej przez dyplom pozycji szczególnie trudno pogodzić się było najbardziej uprzywilejowanym. Doświadczenie to dotyczyło całego pokolenia, wywołany rozziew strukturalny między aspiracjami statusowymi – wpisanymi w pozycję i tytuł, które przy poprzednim stanie systemu zapewniały realne możliwości – a możliwościami realnie dostępnymi dzięki tym samym pozycjom i tytułom w rozważanym momencie. Rozziew ten zaowocował coraz bardzie radykalnymi formami kontestacji systemu – z buntem społecznym włącznie3. Przystępując do swoich badań znałem prace Bourdieu, co więcej zainspirowały mnie one. Jednak to nie francuski klasyk przesądził o podjęciu tej tematyki. Sam działam na dwóch – jak się okazuje różnych -­‐ poligonach dydaktycznych. Z jednej strony jestem pracownikiem szanowanego uniwersytetu państwowego, z drugiej niepaństwowej szkoły wyższej o całkiem przyzwoitej renomie. Zauważyłem, że 1 Flaubert G., Szkoła uczuć, Warszawa 1974.
2 Bourdieu P., Homo Academicus, Stanford 1990.
3 Ibidem.
Zespół Monitorowania Zmian w Kulturze i Edukacji ¦ www.accept.umk.pl
!1
różny jest komfort pracy w tych dwóch środowiskach. O ile ze studentami pracuje mi się lepiej w ramach uczelni publicznej (chętniej pracują, częściej podejmują dobrowolne inicjatywy, rzadziej ujawniają zaległości), o tyle daleko przyjaźniejsza wydaje się być atmosfera i organizacja uczelni niepublicznych, które nie tylko wobec wykładowców, ale i samych studentów wykazują więcej przychylności i pomocy. Postanowiłem się tym faktom przyjrzeć zadając sobie pytanie na jakich polach różnią się od siebie, a na jakich są podobni studenci tych dwóch typów uczelni. Starałem się skupić na pochodzeniu, potencjale intelektualny, pracowitości, motywacjach do studiów, pracy, jak i aspiracjach. Każdy podejmowany problem odwoływałem do „pierwszego pytania” – czy i u nas powtórzą się wydarzenia paryskiej wiosny 1968 roku? Zaprezentowany tutaj referat jest zaledwie niewielkim fragmentem szerszej całości liczącej ponad 60 stron. Tyle bowiem trzeba, aby opisać wszystkie aspekty badań, przyglądnąć się subtelności uzyskanych wyników i właściwie udokumentować tezy. Proszę więc słuchaczy, aby wzięli pod uwagę, że to wystąpienie-­‐podporządkowane regułom konferencji-­‐jest dość mocno okaleczonym i wręcz drakońskim skrótem czegoś, co istnieje jako całość. !
Nota warsztatowa Klucz doboru studentów był następujący: studenci pedagogiki, studiów stacjonarnych I stopnia, z ośrodków w których funkcjonowały zarówno uczelnie publiczne jak i niepubliczne. Dlaczego studenci pedagogiki? Sam jestem pedagogiem, do tego kierunku mi najbliżej, znam to środowisko, jego specyficzne uwarunkowania. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na fakt, że to w znacznej mierze w rękach pedagogów spoczywa, spoczywać będzie, odpowiedzialność za organizację systemu edukacji, a co za tym idzie poziom elit naszego państwa. Dlaczego studenci „dzienni”? Studenci tego trybu w różnych uczelniach są daleko bardzie porównywalni. Nie ma tu takiego zróżnicowania wieku jak na studiach niestacjonarnych. Z definicji ci młodzi ludzie są przede wszystkim studentami, studia są ich pierwszym obowiązkiem, dopiero później ewentualna praca, czy sprawy rodzinne. Chcąc porównywać „studenckość” trzeba porównywać osoby które robią to „na pełen etat”. Dodatkowo chciałem uniknąć czynnika finansowego. Opłaty za studia niestacjonarne mogą się różnić w zależności od uczelni – tu jest sprawa przejrzystsza – studia stacjonarne, darmowe w uczelni publicznej, bądź najczęściej, płatne w uczelni niepublicznej. Dlaczego studenci 3 roku I stopnia? Moją intencją było zbadanie osób tuż przed możliwym ich wejściem na rynek pracy (badanie były prowadzone w kwietniu i maju zeszłego roku) dodatkowo zależało mi na dużej próbie, a jeśli chodzi o ośrodki niepubliczne zaledwie nieduża część uczniów to osoby studiujące na dziennych studiach II stopnia4. 4Rekrutacja 2008/2009 I stopień / II stopień dane MNiSW. Niepubliczne 30 474 / 1 996 . Publiczne 229 559 / 27 475
Zespół Monitorowania Zmian w Kulturze i Edukacji ¦ www.accept.umk.pl
!2
Dlaczego ośrodki, gdzie funkcjonują uczelnie publiczne i niepubliczne? Chciałem wyeliminować spośród motywacji dla podjęcia studiów czynnik geograficzny – tzn. aby badani studenci obie uczelnie mieli na miejscu, a o ich wyborze decydowało coś innego niż odległość od miejsca zamieszkania. W praktyce wybrałem 3 ośrodki do badań, oraz jeden do badań pilotażowych. W każdym z ośrodków badałem 50 studentów uczelni publicznej i 50 studentów uczelni niepublicznej (niepublicznych – bywało tak, że dana uczelnia nie miała na 3 roku w trybie stacjonarnym 50 studentów) Razem ok. 300 respondentów. Badałem metodą ankiety. Za każdym razem rozpoznanie prowadziłem osobiście w możliwie podobnych warunkach. Kwesmonariusz pomagał mi rozeznać stan w następujących obszarach: ▪ metryka ▪ pochodzenia, i potencjał zaplecza, tła kulturowego ▪ historia edukacyjna wraz z oceną stanu bieżącego ▪ poziom uczestnictwa w kulturze ▪ aspiracje zawodowe, materialne ▪ testy (wiedzy ogólnej, wiedzy pedagogicznej, języka obcego) !
W sumie ok. 60 pytań. 20 000 komórek do analizy… Kwes>a reprezentatywności Oferta studiów pedagogicznych w naszym kraju jest bardzo zróżnicowana. Obok wielkich ośrodków w których istnieje kilkanaście uczelni kształcących w tym zakresie, istnieją i takie, w których bądź to pojedyncza szkoła publiczna, bądź niepubliczna nie ma konkurencji. Zastanawiając się nad wyborem ośrodków postanowiłem wybrać 3, z których jeden będzie największym, drugi „średniakiem”, a trzeci małym. Dzięki takiemu zabiegowi dałem sobie możliwość „spróbowania” populacji w różnych zakresach. Wybierałem spośród miast w których równolegle funkcjonowały przynajmniej jedna dzienna pedagogika w uczelni prywatnej i państwowej. Było 18 takich ośrodków. !
Wyniki Pozyskany materiał dał mi olbrzymią, potencjalną, wiedzę na temat studentów pedagogiki w Polsce. Nie sposób w tak krótkim wystąpieniu przedstawić choćby znaczącej części z nich. Ograniczę się zatem jedynie do 3 pól. Porównania historii edukacyjnej, aspiracji i poziomu intelektualnego studentów tych 2 typów uczelni Ścieżki edukacyjne badanych W zakresie pochodzenia matury dane są zbliżone. Nieco większy odsetek absolwentów liceów ogólnokształcących jest w uczelniach publicznych, jakkolwiek różnica sięga, zaledwie, 5 %. Zespół Monitorowania Zmian w Kulturze i Edukacji ¦ www.accept.umk.pl
!3
Wyraźniejsza różnica zaznacza się w uśrednionych ocenach z matur (gdzie większość badanych zdawała już „nową maturę”, jednakże wartości zostały sprowadzone do dawnej skali ocen tj. 1-­‐6) Jak widzimy studenci uczelni publicznych mogli się pochwalić lepszymi wynikami z matur. Bardzo duża różnica jest w zakresie alternatyw wobec studiów w uczelni w której obecnie studenci byli. Znajdujemy tu w istocie odpowiedź na pytanie: Czy byłeś „skazany” na studiowanie pedagogiki w tej uczelni? czy miałeś jakiś wybór? czy dostałeś się gdzieś indziej? Jak to zostało przedstawione jedynie co dziesiąty student z uczelni prywatnej miał alternatywę, wobec ponad 40 % jego kolegów z uczelni państwowych. Jak się okazało studenci chętniej studia równoległe podejmowali „publiczni” – 12% niż „niepubliczni” – 4,3%. Prawie odwrotne proporcje spotykamy w pytaniu o plany studiów II stopnia: 5,6% studentów „publicznych” wyklucza taką możliwość wobec 12,4% „niepublicznych”, którzy nie zamierzają kontynuować edukacji na studiach II stopnia. !
Aspiracje i oczekiwania Jest to poziom aspiracji w wybranych kategoriach w perspektywie 3 lat. Auto – Jakie samochody, jeśli w ogóle, zamierzają posiadać badani (ilość, marka, model rocznik) -­‐ czyli poziom aspiracji „motoryzacyjnych” oceniany w skali 1-­‐10 Wakacje – jak zamierzają badani spędzać wolny czas, urlop (w domu, w kraju, za granicą) – czyli poziom aspiracji wakacyjnych oceniany również w skali 1-­‐10 Dom – jakiego typu lokum chcą zajmować (własny dom, mieszkanie, wynajmowane mieszkanie, razem z rodzicami itd.) Czyli poziom oczekiwań „mieszkaniowych” – skala, jak poprzednio, 1-­‐10. !
Publiczn
e
Niepubliczne
Auto
3,76
4,77
Wakacje
6,93
6,53
Dom
7,76
8,28
!
Kolejną kategorią aspiracji są oczekiwania finansowe – ile średnio zamierzają zarabiać badani w perspektywie roku i trzech lat od podjęcia pracy. Widać tu, że studenci uczelni niepublicznych mają nieco wyższe oczekiwania bo jest to 2834 zł neKo wobec 2676 zł neKo studentów uczelni publicznych. Zwraca uwagę fakt, że i jedni i drudzy, przynajmniej w mojej ocenie, mają dość wygórowane oczekiwania finansowe. Młodzi pracownicy, nie najbardziej dochodowej branży chcą zarabiać sporo powyżej średniej krajowej5. 5 Wówczas 3165,14 zł brupo -­‐ 2248,38 nepo
Zespół Monitorowania Zmian w Kulturze i Edukacji ¦ www.accept.umk.pl
!4
Na koniec tej części plany związane z wykonywanym zawodem. Można tu zauważyć, że chętniej pracę pedagoga skłonni są podejmować studenci uczelni niepublicznych. 81% z nich deklaruje taki zamiar, gdzie podobne plany ma 77% studentów uczelni publicznych. !
Wiedza Ostatnia część to badanie poziomu intelektualnego. Określany był on na podstawie badania testowego. Test składał się z 3 części. Pierwsza z nich to 20 pytań z wiedzy ogólnej. Pytania były różne, z różnych dziedzin np.: Jakiemu ministerstwu podlegają uczelnie wyższe? Kim był Gianni Versace, czy ile lat trwa w Polsce kadencja prezydenta?) Kolejna część to test wiedzy pedagogicznej. Poprosiłem 4 uznanych profesorów ekspertów z 4 podstawowych obszarów pedagogiki (pedagogika ogólna, teoria wychowania, dydaktyka, historia wychowania) o sformułowanie 2 pytań ze swojej subdyscypliny. Moja prośba wobec sędziów niezależnych była następująca – pytania, tak proste i podstawowe, na które każdy student 3 roku pedagogiki, niezależnie od uczelni, trybu, programu, obudzony w środku nocy MUSI znać odpowiedź. Dzięki temu uzyskałem 8 pytań eksperckich ze wspomnianych czterech dziedzin. Ostatnią częścią był test języka obcego. Prosiłem studentów o przetłumaczenie krótkiego tekstu z wybranego języka obcego na język polski – tekst w każdej wersji miał tę samą treść. Do wyboru były następujące języki: niemiecki, angielski, rosyjski, francuski. Jak udało mi się wcześniej ustalić w tym roczniku na maturach 99,76 % zdających wybierała któryś z zaproponowanych przez mnie języków obcych. W teście wiedzy ogólnej zaznaczyła się niewielka przewaga studentów publicznych, którzy uzyskiwali średnio o dwa i pół punktu więcej, niż ich niepubliczni koledzy – skala 0-­‐20. Dość zaskakujące okazały się wyniki testu wiedzy pedagogicznej. Poza faktem, że zarysowała się bardzo wyraźna przewaga studentów uczelni publicznych 5,24 punktu wobec 1,93 punktu w skali od zera do 15, zastanawia to, że ujawnił się ogólnie niski poziom znajomości problematyki pedagogicznej – przynajmniej wobec oczekiwań ekspertów… Ostatnia część – test językowy – ponownie pokazał dużą przewagę wiedzy studentów uczelni publicznych, którzy średnio oceniani byli na 4,61 punktu wobec 1 punktu studentów uczelni prywatnych. Testy języka oceniane były w skali od 0 do 10 punktów. !
!
Podsumowanie Zarysowana sytuacja w obszarze aspiracji i potencjału intelektualnego przekonuje o wysokim prawdopodobieństwie zaistnienia frustracji. Studenci uczelni publicznych, i niepublicznych mają podobne aspiracje, co więcej nieco wyższe jak udało się wykazać mają ci drudzy. W zakresie potencjału Zespół Monitorowania Zmian w Kulturze i Edukacji ¦ www.accept.umk.pl
!5
intelektualnego – który może być uważany za jedno z podstawnych narzędzi osiągania sukcesu, przewagę – bardzo wyraźną wykazali studenci uczelni publicznych. Jak widać pomimo wyraźni wykazanej przewagi, bodaj na wszystkich polach studentów uczelni publicznych, daleki bym było od oceny tych uczelni. „Historia edukacyjna” studentów obu uczelni wyraźnie się różni. Bez większego ryzyka można zaryzykować tezę, że uczelnie niepubliczne mają do dyspozycji słabszy „narybek” i pomimo pracy nie są w stanie wyrównać pierwotnych różnic. Mamy tu zatem dwa możliwe scenariusze. Pierwszy. Studia, poziom intelektualny (będący owocem włożonego wysiłku i pracy) nie będą miały wpływu na różnicowanie karier, realizację aspiracji – w tym wypadku oszukani, sfrustrowani mogą okazać się studenci uczelni publicznych. W drugim scenariuszu – może okazać się, że studia poziom intelektualny będzie miał istotny wpływ na różnicowanie osiągnięć – wtedy zawiedzenie mogą okazywać studenci uczelni niepublicznych, którzy podobnie wiele lat poświecili edukacji, pod okiem częstokroć tych samych profesorów co koledzy w uczelniach publicznych, co więcej płacąc za to co miesiąc niemałe czesne. Tak, stoimy w obliczu, możliwego buntu młodej polskiej inteligencji. Źródłem tego buntu, podobnie jak agresji, może się okazać frustracja. Moim zdaniem mało prawdopodobne jest jednak, że przybierze on tak gwałtowną formę jak paryska rewolta 1968 roku. Zespół Monitorowania Zmian w Kulturze i Edukacji ¦ www.accept.umk.pl
!6