Prawie wszystkie zakochane w Krakowie, niektóre z wzajemnością

Transkrypt

Prawie wszystkie zakochane w Krakowie, niektóre z wzajemnością
Rada miasta
STRONA REDAGOWANA PRZEZ KANCELARIĘ RADY MIASTA I DZIELNIC KRAKOWA
Prawie wszystkie
zakochane w Krakowie,
niektóre z wzajemnością
Już szósty raz panie spotkały się w krakowskim magistracie z okazji
Dnia Kobiet. Prawie wszystkie chciałyby pochwalić się miłością do
naszego miasta i opowiedzieć, jakie są jej konsekwencje, ale czas
pozwalał na wysłuchanie tylko kilku krótkich wypowiedzi. Tym
razem dowiedziałyśmy się od naszych koleżanek o źródłach i roli ich
wewnętrznej harmonii, o przyszłości architektonicznego ładu Krakowa oraz szacunku dla jego historii zaklętej w muzealnych dziełach,
a także o artystycznym kształtowaniu krakowskiej przestrzeni.
Marta Patena*
o zwyczajowym, wspólnym wypiciu
małej czarnej i powitaniach zasłuchałyśmy się w interesujących wypowiedziach, spośród których niestety tylko krótkie
fragmenty możemy tu zacytować.
strzeni urbanistycznej Krakowa, która będzie
realizowana poprzez ograniczenie niekontrolowanego rozpraszania zabudowy oraz wyznaczenie nieprzekraczalnej linii oddzielającej
tereny inwestycyjne od terenów, na których
nie będzie można realizować inwestycji. Planuje się realizację trzech strategicznych projektów miejskich stanowiących wielofunkcyjne centra o znaczeniu metropolitarnym
(Balice, Płaszów – Rybitwy, Nowa Huta Przyszłości). Podniesienie jakości życia mieszkańców realizowane będzie m.in. poprzez ochronę i kształtowanie terenów zieleni publicznej
i zapewnienie sprawnej sieci powiązań komunikacyjnych.
Elżbieta Koterba – Zastępca Prezydenta
Miasta Krakowa: Zawsze marzyłam, aby mieć
wpływ na kształtowanie otaczającej nas przestrzeni. Urodziłam się w Zamościu, ale Kraków
to moja miłość od pierwszego wejrzenia i już
w szkole średniej wiedziałam, że chcę studiować architekturę na Politechnice Krakowskiej.
Teraz moje doświadczenie zawodowe, wiedzę i umiejętności wykorzystuję w pracy na
rzecz miasta i jego mieszkańców. Pracę tę, która daje mi dużo satysfakcji, traktuję jak misję.
W zakresie moich obowiązków jest nadzorowanie pracy tych wydziałów urzędu, które zajmują się rozwojem przestrzennym i gospodarczym miasta. Rozwój, a nie rozbudowa – to
główna zasada kształtowania przyszłej prze-
Zofia Gołubiew – Dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie, krakowianka z urodzenia
i z wyboru, historyk sztuki, autorytet w dziedzinie muzealnictwa: To nie ja wybrałam Muzeum, lecz ono mnie. Od tego czasu jest moją
pasją, twórczością, troską, przykrością i radością. Założone w 1879 r. nieustannie się rozwija poprzez pozyskiwanie kolejnych oddziałów
i zbiorów oraz pionierskie „nietypowe” działania. Rok 2014 to planowane wystawy: „Maksymilian Gierymski”, „Olga Boznańska”, „Stanley
Kubrick”, „Przestrzeń Opery”, na które już dzisiaj
panie zapraszam. Przed nami zadanie „epokowe” – konkurs na przebudowę i rozbudowę Gmachu Głównego oraz budowa Nowego Skrzydła. Muzeum stało i stoi „kobietami”,
P
20
nawet gdy rządzili nim mężczyźni. Obecnie –
ja – pierwsza kobieta w historii dyrektoruję
w muzeum narodowym, ale „rządzą” też moje
zastępczynie – kobiety, ich są: finanse, administracja, wystawy, inwentarze, upowszechnianie.
Krystyna Zachwatowicz-Wajda – profesor
sztuk plastycznych: Urodziłam się w Warszawie,
ale gdy na pierwszym roku studiów przyjechałam oglądać niezniszczone wojną średniowieczne miasto, zakochałam się od razu, naprawdę – zakochałam się w mieście – i już na jesieni
studiowałam historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Od 1257 r. Rynek Główny jest centrum Krakowa, a dla mnie stał się od razu centrum mojego świata. Potem była Akademia
Sztuk Pięknych – malarstwo i Wydział Scenografii. To w Krakowie, zaraz po „odwilży” 1956 r. – niebywały uśmiech losu – spotkanie z Tadeuszem
Kantorem i udział w pierwszym spektaklu teatru Cricot II. A potem lata w Piwnicy pod Baranami z Piotrem Skrzyneckim i wieloletnia praca
w moim prawdziwym domu – Teatrze Starym,
z Konradem Swinarskim, Jerzym Jarockim i Andrzejem Wajdą. To on „zabrał” mnie z powrotem do Warszawy. Ale nie na zawsze. W 1987 r.
Andrzej otrzymał nagrodę Kioto – 450 tys. dolarów – za którą postanowiliśmy wybudować
pomieszczenia dla ekspozycji zbiorów sztuki japońskiej Feliksa Jasieńskiego. Okrągły Stół, wygrane wybory 4 czerwca 1989 r. i odzyskanie
niepodległości umożliwiły realizację marzeń.
Od Miasta za wybudowanie Muzeum Manggha
otrzymaliśmy srebrny medal Cracoviae Merenti.
Podczas uroczystości jego wręczenia na tej sali
wzruszona do łez dziękowałam: „Nie często zdarza się miłość z wzajemnością. Ten medal jest dowodem na to, że taka miłość istnieje”.
Maria Flis – Prorektor Uniwersytetu Jagiellońskiego, profesor socjologii: Wisława Szymborska pisała, że „nie ma rozpusty gorszej niż myślenie” a ja dodaję: chociaż ”myślenie” nie ma
płci. Dorastałam w grupie rówieśniczej zdo26 marca 2014 r.
rada miasta
STRONA REDAGOWANA PRZEZ KANCELARIĘ RADY MIASTA I DZIELNIC KRAKOWA
Magda Langer – krakowska fotograf od trzeciego pokolenia, autorka fotografii ze spotkania:
Koleje losu sprawiły, że moje hobby przeistoczyło się w zajęcie zarobkowe, a fotograf dzisiaj jest
bardziej grafikiem komputerowym niż fotografem w tradycyjnym pojęciu. Praca usługowa na
rzecz innych sprawia mi przyjemność, ale dopiero pełną satysfakcję daje mi możliwość eksponowania własnych fotografii na licznych wystawach w kraju i za granicą. Zapraszam panie do
obejrzenia mojej wystawy pt. „Zaklęci – fotografie kariatyd i atlasów”, którą przygotowałam na
dzisiejsze spotkanie w holu Kamiennym.
Ewa Grałek – zootechnik, pedagog, psychoanalityczka i seksuolożka: Jestem z pokolenia,
które uważało, że mówienie o sobie jest nieskromne, ale to się zmieniło i łatwo mi opo26 marca 2014 r.
wiadać o mojej radości życia. Urodziłam się
w Krakowie, dzieciństwo kojarzy mi się z zabawą w podchody na cmentarzu Rakowickim,
a od moich rodziców dostałam posag w postaci bezwzględnej akceptacji siebie. Wyszłam
za mąż w wieku 18 lat, jestem po dwóch rozwodach, moje dorosłe dzieci w liczbie „cztery” są już samodzielne. Po wieloletniej pracy
pedagogicznej podjęłam studia z psychologii i uczęszczam do Europejskiej Szkoły Psychoanalizy. Moją drugą pasją jest joga. Praca
z ludźmi z niedoborami pozwoliła mi na stwierdzenie: „że masz problem, jeśli go sobie wygenerujesz”. Pomaganie potrzebującym nie tylko
daje mi satysfakcję, ale także poczucie spełnienia. Działam w UNICORN-ie, Stowarzyszeniu
„Chleb i Światło” oraz Europejskim Stowarzyszeniu „Szansa”, gdzie prowadzę terapię młodzieży
i dorosłych, także z anoreksją i bulimią. Twierdzę, że w życiu nie ma zwycięzców i nie ma pokonanych.
Apolonia Rdzanek – psycholożka i terapeutka, konsultantka Biologii Totalnej, prowadząca
Centrum Yogi i Ayurvedy: Na mojej drodze do
harmonii i równowagi było kilka etapów. Najpierw skupiona byłam bardzo na fizyczności, na
tym jak dbać o ciało i je doskonalić; trenowałam
siatkówkę i studiowałam na AWF. Ważny był dla
mnie również aspekt psychiczny, dlatego też
drugim kierunkiem studiów była psychologia
na UJ i szukanie odpowiedzi na pytanie o naturę człowieka. Później zaczęłam interesować się
nowym podejściem do pracy z człowiekiem,
w którym podstawą jest energia, a nie materia,
o czym próbował już powiedzieć światu Einstein. Od ponad 20 lat rozumienie paradygmatów
newtonowskiego i einsteinowskiego pomaga
mi utrzymać ciało, umysł i ducha w dobrej kondycji i równowadze. Dziedziny te stały się częścią mojego życia prywatnego i zawodowego:
pomagam innym radzić sobie z trudnościami
życia codziennego, by osiągnąć równowagę
i harmonię.
Tamara Kalinowska – artystka Kabaretu Piwnica Pod Baranami (58-letnia Piwnica też jest krakowianką 50+), autorka tekstów i kompozytorka wielu piosenek, w tym zaprezentowanych
podczas spotkania: „Zapominam”, „Kiedy kobieta płacze”, „Piosenka o niedoczekaniu”, „Nie dość
kochani”:
Nie dość kochani, kochamy i tak, nie dość lubiani – lubimy,
Cudze pomyłki, mijamy raz dwa, swoje – podwójnie liczymy.
Nie ma w nas żalu, co niszczy od lat, żadnej
udręki dla ducha.
Zawsze jesteśmy tam gdzie nas brak, takim jak
my można ufać.
*radna miasta Krakowa
fot. Magdalena Langer
minowanej przez chłopców, miałam kolegów, z którymi realizowałam wzory kulturowe
im przypisane. Lalkom swojej młodszej siostry rozbijałam głowy, aby zobaczyć, co w nich
mają. To jest kontekst odkrycia i uzasadnienia
mojej wiary w rozum i głębokiego przekonania, że etyczność immanentnie tkwi w myśleniu. Chiński mędrzec Xunzi w 298 r. p.n.e. pisał: „Człowiek szlachetny uczy się po to, by być
jeszcze lepszym; dla człowieka małego studia
są towarem jak drób i bydło”. Tym, co poznawczo nurtowało mnie od początku moich studiów, jest człowiek. Właśnie filozofia daje możliwość poznania siebie samego i zrozumienia
innego. Jestem krakowianką z wyboru, ze
względu na fakt, iż Kraków jest miastem, w którego przestrzeni symbolicznej symbolem dominującym jest Uniwersytet Jagielloński. Uniwersytet jest instytucją szczególną, która nie
prowadzi do zdrady wartości, z jakich nasza
działalność czerpie usprawiedliwienia. Wierzę,
że zachodzące w kulturze zmiany umożliwią
kobiecie pełnienie funkcji Magnificencji Rektora UJ w dającej się przewidzieć przyszłości,
w myśl starotestamentowej zasady, iż „wszystko ma swój czas”.
Krakowianki 50+ w Sali Obrad Rady Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa
21