INFORMATOR LIGOWY (12/14-15) Smutne walentynki ZiP Kaliny

Transkrypt

INFORMATOR LIGOWY (12/14-15) Smutne walentynki ZiP Kaliny
MPK – ZiP Kalina 3:2 (1:2)
Dla ZiP Kaliny pierwsza sobota fazy finałowej sezonu miała być kluczowa.
Zespół Apolinarego Żeleźniaka czekały dwa niezwykle istotne mecze.
Pierwszy z MPK. „Kierowcy” weszli w spotkanie bez należytej koncentracji i
p.
szybko nadziali
się na dwie wyborne szarże Sebastiana Szymanka, który
wykorzystując swoją szybkość, dwa razy znalazł się sam przed Krzysztofem
Trykiem i dwa razy pakował piłkę do bramki. Po chwili mogło być już 3:0, a
Szymanek do dwóch bramek mógł dorzucić asystę – na posterunku był
jednak Tryk. W 11 min meczu błąd popełnił Patryk Skrajnowski, który ponad 4
sekundy przetrzymywał piłkę przy nodze. W efekcie z rzutu wolnego
pośredniego fantastycznego gola strzelił Łukasz Próchno, który posłał
niesamowitą torpedę do bramki ZiP. Prawdziwe kłopoty Kaliny zaczęły się
jednak w drugiej połowie. Najpierw w 16 min z powodu dwóch żółtych kartek
boisko opuścić musiał Szymanek. W 20 min po strzale z rzutu wolnego Artura
Mrozika lot piłki w kapitalny, ekwilibrystyczny sposób zmienił Marek Surdacki
i na tablicy wyników było już 2:2! W 22 min za nieczyste wejście wślizgiem
żółtą kartkę obejrzał Marek Gliwka. Wcześniej, w pierwszej połowie ten sam
zawodnik otrzymał napomnienie za odrzucenie piłki. Sędziowie po krótkiej
przerwie na konsultacje ustalili, że to druga żółta kartka Gliwki, ale gdy chcieli
pokazać mu czerwoną, okazało się, że zawodnik świadomy swojej sytuacji…
jest już na trybunach. Tym razem Kalina nie przetrwała okresu gry w
osłabieniu. Łukasz Próchno dograł do Dominika Kamińskiego, a ten śliczną
podcinką zakończył ten szybki wypad MPK z kontrą i zdobył bramkę na 3:2!
Był to ostatni, złoty gol tego meczu. MPK utrzymało pozycję lidera, a ZiP
Kalina po przegraniu wygranego jak się wydawało meczu, musiało „lizać rany”
przed konfrontacją z KS Marmotą.
INFORMATOR LIGOWY (12/14-15)
ROZGRYWEK HALOWEJ LIGI AMATORSKICH KLUBÓW PIŁKARSKICH
Smutne walentynki ZiP Kaliny
Przed startem rozgrywek, w zgodnej opinii wielu osób,
kandydatem numer 1 do złotych medali była ZiP Kalina.
W zeszłą sobotę faworyt poległ jednak dwukrotnie i już
wiadomo, że mistrzostwa HLAKP 14/15 nie zdobędzie.
Gdy drużyna Apolinarego Żeleźniaka prowadziła 2:0 z MPK, wydawało
się, że Ziomkom i Przyjaciołom wraca odpowiednia forma. Dwa razy
przebłyski swojej szybkości i snajperskiego nosa pokazał Sebastian
Szymanek. Później jednak gracze Kaliny zbierali już tylko kartki, a
„Kierowcy” zadali trzy śmiertelne ciosy. Notabene gole rzadkiej urody.
Dwie godziny później Kalina zmierzyła się z Marmotą i w mocno
przetrzebionym składzie uległa rywalom 0:1, przekreślając swoje
mistrzowskie szanse. Teraz ZiP pozostanie walka o brąz. Wydaje się, że
złoto i srebro przypadnie w udziale sobotnim oprawcom Kaliny.
Matematyczne szanse ma jeszcze M.A.S. Sport Dziesiąta, ale to raczej
iluzja. W grupie spadkowej istotne zwycięstwa odniosły Politechnika i
Malagenia, ale walka o utrzymanie trwa nadal i nie jest rozstrzygnięta.
KS Marmota – ZiP Kalina 1:0 (0:0)
Kolejne ekstraligowe spotkanie grupy mistrzowskiej, przynajmniej w pierwszej
połowie, mogłoby zastąpić środki nasenne. Marmota i Kalina grały za
podwójną gardą, na zasadzie „chciałabym, a boję się”. Dopiero po zmianie
stron zaordynowana w szeregach „Świstaków” gra pressingiem, przyniosła
więcej emocji. Najpierw kilka niewykorzystanych szans, a w 17 min pierwsza
bramka. Maciej Piwowarczyk wyprowadził akcję i podaniem uruchomił
Krzysztofa Kawkę, a ten trafił do bramki. Kalinie wyraźnie brakowało już sił
na grę w obronie – dużą biernością w tej sytuacji wykazał się Sebastian
Szymanek. Wcześniej jego znakomity strzał zatrzymał się na poprzeczce
bramki Jakuba Barana. Marmotę także zatrzymała konstrukcja bramki –
Piwowarczyk opukał i poprzeczkę i słupek. Kolejne dobre sytuacje po błędach
obrony zielono-niebieskich także nie skończyły się trafieniem dla ZiP i
ostatecznie trzy punkty powędrowały na konto drużyny Adriana Mańko. Nie
był to piękny mecz, ale wartość zwycięstwa jest ogromna – Marmota,
podobnie jak wcześniej MPK, zapewniła sobie medale.
relacje pochodzą z magazynu „Wokół LAKP”, dostępnego na lakp.pl
UMWL pokonał 5:0 Tomadex i jest blisko awansu do Ekstraligi.

Podobne dokumenty