numer 5 - Szkoła Podstawowa Nr 172

Transkrypt

numer 5 - Szkoła Podstawowa Nr 172
Nr 5/ luty 2013
wesoły
informator o życiu szkoły
szkoła * edukacja * wywiady * sport * rozrywka * konkursy * humor
Skład redakcji: uczniowie klas II - VI,
Opiekun: p. Joanna Katarzyńska
Osoby wspomagające: p. Izabela Lang i p. Marcin Pawlik
Witamy w lutym!!!
Za nami śnieżny styczeń. Nadszedł czas na
ferie!!! Wielu z Was już o nich marzy...
Cierpliwości! Po dwóch tygodniach lekcji
przyjdzie pora na zasłużony odpoczynek. Mamy
nadzieję, że najnowszy numer gazetki szkolnej
umili Wam czas oczekiwania.
W tym miesiącu obchodzimy… Dzień
Zakochanych!!! Z tej okazji zapraszam do
przeczytania walentynkowych wierszy i
opowiadań napisanych przez uczniów. W lutym
przypadają także Dzień Kota i Dzień Dinozaura! Zainteresowanych tymi tematami
odsyłam do zamieszczonych na ten temat tekstów.
W styczniu w naszej szkole mieliśmy wyjątkowego gościa - sędzię Annę Marię
Wesołowską, która prowadzi program emitowany w stacji TVN. Jeśli chcecie
dowiedzieć się, o czym mówiła na spotkaniu pani sędzia, przeczytajcie dwie relacje
z tego wydarzenia.
Pozostało nam życzyć Wam udanych, wesołych, obfitych w śnieg ferii! Wróćcie do
szkoły wypoczęci z nowym zapasem energii!
Redakcja
Bezpieczne ferie
Przed nami ferie. Niektórzy wyjadą na obozy narciarskie, inni wybiorą się z
rodzicami do ciepłych krajów. Duża grupa dzieci zostanie w mieście i będzie
korzystać z uroków zimy wychodząc na podwórko, bawiąc się z przyjaciółmi czy
spędzając czas przed komputerem. Przypominamy, że najważniejsze, to bawić się
bezpiecznie, aby móc wrócić po feriach bez nogi w gipsie. Poniżej przedstawiamy
zasady, jakimi powinniście się kierować podczas zabaw zimą:
1.
2.
3.
4.
5.
Nie zjeżdżamy na sankach z górki przy jezdni.
Nie jeździmy na łyżwach na zamarzniętych: jeziorach, rzekach i stawach.
Na nartach jeździmy z kaskiem.
W górach pilnujemy się oznakowanych szlaków.
Podczas kuligu nie przyczepiamy sanek do samochodu.
Mamy nadzieję, że weźmiecie sobie te rady do serca i spędzicie ferie w bezpieczny
sposób.
Rady dla uczniów przygotowała Ola Wesołowska z kl. IV d
Kącik poetycki
"Zakochani"
"Walentynkowa miłość"
Serduszko tu, serduszko tam,
zaraz historię opowiem Wam.
Ta mała dziewczynka ma wiele marzeń,
między innymi chce spotkać się z Kaziem,
a przecież niedługo są walentynki,
dla chłopczyka i dziewczynki.
autorki: Wiktoria Lach i Aleksandra Wesołowska
IV d
Kocham Cię kochanie,
zrobię Ci herbatę na śniadanie,
zrobię bułkę z serem,
poczęstuję Cię deserem.
Dam buziaczka Ci dużego
i pluszaka ślicznego.
Kupię Ci pierścionek
w ten piękny, śliczny dzionek.
autorki: Zuzia Moszczyńska i Hania Weber
III b
Moje opowiadanie: "Bezludna wyspa
zakochanych"
Pewnego słonecznego ranka Agnieszka obudziła się i
zaczęła wspominać swojego chłopaka Huberta, który
rok temu wypłynął w morze w poszukiwaniu
rzadkiego gatunku rekina.
Postanowiła, że weźmie swojego psa Zapa i wypłynie
w morze szukać Huberta, ponieważ jutro są
walentynki i nie chce ich obchodzić sama. Wzięła
potrzebne rzeczy i spakowała je do plecaka.
Agnieszka i Zap poszli wypożyczyć łódź na kilka dni.
Dziewczyna była tak podekscytowana, że nie
posłuchała przestrogi marynarza o nadchodzącym sztormie. Gdy była już daleko od
brzegu, zaczęły się pojawiać czarne chmury. Trochę się bała, ale tak kochała
Huberta, że nie przejmowała się tym. Nagle zaczął wiać potężny wiatr, fale
wyglądały, jakby Posejdon grał w kręgle. Łódź nie wytrzymała i rozpadła się, a
dziewczyna z psem ledwo dopłynęli do wyspy. Przez długi czas Agnieszka była
nieprzytomna. Dopiero następnego dnia zbudził ją mokry język Zapa. Bohaterka
była cała przemoczona i wystraszona. Po chwili zorientowała się, że jest na
bezludnej wyspie. Nie tracąc nadziei poszła szukać pożywienia. Znalazła dużo
owoców takich jak banany, kokosy i ananasy. Kiedy jadła, zobaczyła w oddali
czarny obłok dymu. Podbiegła bliżej. Okazało się, że to jej chłopak ogrzewa się
przy ognisku. Na początku nie poznała go, ale gdy zaczęli rozmawiać okazało się,
że to Hubert, który rok temu także został wyrzucony przez morze podczas sztormu
na wyspę. Cały dzień spędzili razem. W ciągu kilku tygodni wybudowali sobie z
dostępnych materiałów dom. Po kilku latach urodziły im się dwie śliczne
dziewczynki: Zuzia i Paulina.
Agnieszka cieszyła się, że spotkała ją przed laty na morzu burza i że wylądowała
na wyspie, która od tego czasu nazywana jest wyspą zakochanych.
autorki: Zuzanna Ratalewska, Paulina Grzelak Vd
Moje opowiadanie: "Niespodzianka"
Anka jak zawsze przyszła do szkoły pół godziny wcześniej.
Gdy siedziała przed salą czekając na zajęcia, usłyszała śmiech. Dziewczynka
wstała i poszła w stronę, skąd dochodził głos. Za rogiem na korytarzu zobaczyła
swojego chłopaka ze swoją przyjaciółką. Ania nie wierzyła własnym oczom. Jula
(tak miała na imię jej przyjaciółka) śmiała się, a Tomek (tak miał na imię je
chłopak) szeptał jej coś na uszko. I to dzień przed jej urodzinami! Anka odwróciła
się i odeszła. Gdy dotarła pod klasę, rozpłakała się. Po kilku minutach zaczęli się
schodzić inni uczniowie, więc Anka wytarła łzy. Nagle podszedł do niej Tomek i
przywitał się. Ona niechętnie odpowiedziała na jego powitanie. W tej samej chwili
zadzwonił dzwonek i wszyscy ustawili się przed klasą. Na lekcji Tomek i Julka
wykonywali do siebie dziwne znaki, których Anka nie rozumiała. Na przerwie
wszyscy rozeszli się w swoich sprawach, a Tomek i Julka nagle zniknęli
dziewczynce z oczu. Anka poszła pod salę od j. angielskiego i tam przeczekała
przerwę. Reszta lekcji minęła bez większych zmian.
Następnego dnia Anka przyszła do szkoły i jak zwykle czekała pod klasą, ale
niestety nikt nie nadchodził. Dziewczynka zaczęła się niepokoić.
- Czy dziś nie ma lekcji? - pomyślała.
Gdy już miała iść do szatni, zobaczyła, że ktoś jest w jadalni. Gdy tam weszła,
wszyscy wyskoczyli ze swoich kryjówek i krzyknęli:
- Niespodzianka!!!
- To dla mnie? - spytała się Anka.
- Wszystkiego najlepszego!!! - powiedział Tomek.
Ania zawiesiła mu się na szyi.
- Ale ty chodzisz z Julką… - powiedziała.
- Co? Nie, ja tylko planowałem dla ciebie niespodziankę.
Wszyscy zaczęli wychodzić z jadalni. Para została sama. Tomek zaprosił Ankę do
stolika i cicho rozmawiali.
autorka: Natalia Sołtyszewska V d
Moje opowiadanie: "Walentynkowa opowieść"
Pewnego dnia babcia Zofia opowiadała swoim wnukom jak obchodziła walentynki
w ich wieku. Dzieci były zainteresowane opowieścią babci i niczego innego nie
chciały słuchać. Babcia Zofia zaczęła opowiadać.
- Gdy byłam mała i miałam 11 lat, zakochałam się w pewnym chłopcu, który miał
na imię Jurek - powiedziała babcia. - Był szczupły i dość wysoki. Miał blond włosy
i piękne, niebieskie, błyszczące oczy. Zakochałam się w nim dzień przed
walentynkami. Chciałam się z nim umówić, ale miałam zbyt mało odwagi. Wtedy
zobaczyłam spadającą gwiazdę i pomyślałam życzenie:
"Gwiazdko, gwiazdko spadająca
spełnij życzenie me,
aby Jurek mnie zaprosił
na walentynowy dzień".
Następnego dnia poszłam do szkoły. Wszystko było inaczej niż zwykle, w końcu to
Dzień Zakochanych! Wszyscy chłopcy mieli swoje walentynkowe partnerki,
oprócz jedynego Jurka, który podszedł do mnie - powiedziała babcia. - Zapytał czy
zostanę jego walentynką! Byłam zaskoczona tą propozycją. Oczywiście zgodziłam
się. To był najlepszy dzień w moim życiu.
- Babciu! - zawołały dzieci. - A czy ty nie mówisz przypadkiem o dziadku?
- Tak, wysoki, przystojny Jurek to właśnie wasz dziadziuś.
- Co im opowiadasz? - zapytał dziadek.
- Mówię o naszych pierwszych walentynkach - odpowiedziała.
autorki: Inga, Sandra i Julka V d
Moje opowiadanie: "Przygody Draco i Feniksa"
Pewnego dnia Draco i Feniks poznali się w psim parku.
- Cześć! Mam na imię Feniks i jestem dalmatyńczykiem.
- Hej! Ja mam na imię Draco i jestem psem husky. Może byśmy się przeszli po
parku?
- Dobry pomysł.
Gdy dwaj nowo poznani przyjaciele spacerowali ścieżkami wśród drzew, spotkali
dwa groźne dobermany w towarzystwie pięknych suczek: Dagi i Laury. Draco i
Feniksowi suczki bardzo się spodobały, ale one chodziły z dobermanami, więc
przyjaciele poszli dalej.
Potem Draco i Feniks spotkali dwie inne psie damy.
- Cześć! Jestem Balbina, a moja koleżanka to Bella.
- Ej, sama chciałam się przedstawić! - szczeknęła Bella.
- Ja jestem Draco - przywitał się jeden z psów. - Jestem husky, a ty Balbino?
- Ja jestem labradorem. Mam ładną, czarną sierść, co nie? - odpowiedziała suczka.
- Ja jestem Feniks i jestem dalmatyńczykiem - wtrącił się drugi pies. - A ty to
Bella?
- Tak, jestem labradorem jak moja koleżanka, ale mam sierść w biszkoptowym
kolorze - odpowiedziała Bella.
Feniks zaproponował, żeby wszyscy razem się przeszli. Najdłużej rozmawiał z
Bellą, bo bardzo mu się spodobała. Draco z kolei wolał towarzystwo Balbiny.
Draco poprosił Feniksa na bok.
- Wygląda na to, że ta Balbina to moja wielka miłość - zaszczekał. - A tobie jak
podoba się Bella?
- Draco, ona jest wspaniała! - odpowiedział Feniks.
- Może byśmy zaprosili je do naszych bud? Ty Bellę, a ja Balbinę. Co ty na to? zaproponował przyjaciel.
Tak też postąpili.
- Chodź Balbino do mojej budy. Mam w niej pyszne chrupki - zaprosił suczkę
Draco.
- A ja Bello zapraszam cię do mnie, mam ciekawe zabawki, pobawimy się powiedział Feniks.
Psy poszły do bud i spędziły tam miły wieczór. Od tej pory były nierozłączne.
autorki: Magda Felczak, Oliwia Skowrońska V d
English page: Walentynkowa krzyżówka
autorka: Sonia Gur VIa
English page: Cats
My favourite pets are cats. I…ve got one of them at my home, and I love them.
These text describes all of them, but I described my kitty in one of the older
numbers of …Mrowisko".
Cats are usually pets, but sometimes you can find wild cats. There are hundreds or
thousands of cat breeds and colours, but very often they haven…t got any breed.
They have got big ears, and they can spin them about 180 degrees. They also have
got long tails, and sometimes they bite them like dogs do. They can run very fast
and jump very high! On their cheeks there is long hair called whiskers. They can
see very well in darkness. Cats can also sleep up to 20 hours per day. They…re very
clever, too. Some of them are shy, and some of them are outgoing and nice. They
like eating meat and milk, but people usually give them cat feed and water. Wild
cats eat mice, little birds or insects. Lots of people think cats hate dogs, but
there…re some cats which live with dogs in one home, and they are good friends.
I think they…re amazing and lovely pets, and they can help a lot. For example,
when I was writing this article my cat sat next to me and looked at it. I think it was
nice. If you want to help cats, or take any of them to your home, our school helps
one of the animal shelters in Lodz, and they can help you do it.
autor: Norbert Niziołek kl. Vd
Rebusy z kotem w tle
Czy wiedzieliście, że 17 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Kota? Z
tej okazji przygotowaliśmy dla Was kilka rebusów. Miłego rozwiązywania!!!
autorzy: Zosia Bryk III c, Emilka Żółtobrocka III c, Hania Weber III b, Julia Balcerowska III c, Maja
Próchniak kl. III c, Zuzia Moszczyńska III b
Wywiad z nauczycielem: p. Iwona Solarska
- Dlaczego zdecydowała się Pani na zawód nauczyciela?
- Na zawód nauczyciela zdecydowałam się dlatego, że bardzo
lubię pracować z dziećmi, patrzeć jak się zmieniają, rozwijają,
zdobywają nowe wiadomości i doświadczenia.
- Jak długo pracuje Pani w naszej szkole?
- W naszej szkole pracuję od 2001r. czyli 11 lat.
- Czy zawsze chciała Pani nauczać w klasach I - III, czy może
myślała Pani kiedyś o nauczaniu jakiegoś przedmiotu w klasach
starszych?
- Zawsze chciałam uczyć w klasach I-III i właściwie to nigdy nie myślałam o tym,
aby uczyć jakiegokolwiek innego przedmiotu.
- Gdyby nie była Pani nauczycielką, jaki zawód chciałaby Pani wykonywać? Kim
chciała Pani zostać, gdy była Pani dzieckiem?
- Nie wiem, nigdy się nad tym nie zastanawiałam. Już jako dziecko bawiłam się "w
szkołę". Po powrocie ze szkoły do domu sadzałam moje lalki i misie na krzesłach i
uczyłam je pisać i czytać. I tak zostało do dziś z tą różnicą, że lalki i misie
zamieniłam na cudowne dzieciaki, którym staram się poświęcać jak najwięcej
uwagi i czasu.
- Co lubi Pani robić po pracy? Jakie ma Pani zainteresowania?
- Po pracy siadam z filiżanką herbaty w ręce i czytam książki. Są to przeważnie
książki o tematyce podróżniczej (mam naturę małego podróżnika). Moim
marzeniem jest podróż do Chin. Być może kiedyś się ono spełni, ale na razie muszą
mi wystarczyć książki i filmy o tym państwie.
- Czy praca z małymi dziećmi jest łatwa?
- Praca z małymi dziećmi nie jest łatwa, trzeba je wiele nauczyć, mieć dużo
cierpliwości, aby odpowiadać na setki pytań nurtujących małego człowieka. Jednak
nie zamieniłabym pracy z tym małym człowiekiem na żadną inną.
- Czy utrzymuje Pani kontakt w uczniami, którzy są już w starszych klasach?
- Uczniowie z moich byłych klas często mnie odwiedzają, piszą na "Naszej klasie",
czy "Facebooku". A ci, którzy jeszcze nie ukończyli naszej szkoły, przybiegają w
czasie przerwy, opowiadają o swoich sukcesach w nauce a czasem i porażkach,
składają życzenia z okazji świąt. Jest to bardzo miłe, ponieważ wtedy wiem, że
pamiętają o swojej pierwszej nauczycielce.
- Czy jest Pani zadowolona ze swoich wychowanków?
- Myślę, że tak. Moi uczniowie, bardzo często zajmowali wysokie miejsca w
różnych konkursach, dostawali się do wymarzonego liceum, a potem na studia o
czym bardzo często mnie informowali. Nawet ostatnio jedna z moich uczennic
podziękowała mi za trzy lata nauki. Dostała się do wymarzonego liceum, a teraz
studiuje kosmetologię. Jest to bardzo miłe i wzruszające.
- Zbliżają się ferie zimowe. Jak, Pani zdaniem, uczniowie powinni spędzić ten
czas?
- Cudowny czas ferii zimowych… No cóż moi drodzy, przede wszystkim pora na
odpoczynek!. Zostawcie podręczniki, zostawcie zeszyty, zapomnijcie o nich na
dwa tygodnie. Bawcie się na śniegu, jedźcie na zimowiska, aby po powrocie do
szkoły zabrać się z dużą dawką energii do nauki.
- Proszę dokończyć zdanie: Szkoła Podstawowa nr 172 jest dla mnie...
- Szkoła Podstawowa nr 172 jest dla mnie jak drugi dom. Mam tu wielu przyjaciół,
mam "swoje" dzieci, które kocham i które mówią, że mnie kochają co dla
wychowawczyni rozbrykanych owieczek jest największym szczęściem. I mam
wspaniałą Panią Dyrektor, która stara się mi pomagać kiedy mam kłopoty.
pytania przygotował: Piotr Kołodziejczyk V d
Kącik poetycki
Dnia 26 lutego obchodzony jest Dzień Dinozaura. Ciekawe prawda? Z tej okazji
przygotowaliśmy dla Was wiersz o dinozaurach oraz różne ciekawostki o tych
wymarłych gadach.
"Dinozaury"
Dinozaury, dinozaury
już dawno wymarły,
zostały po nich skamieliny.
Dinozaury robiły groźne miny
i jadały krzaki,
robaki, ryby oraz ptaki.
Miały długie ogony
i wielkie szpony.
Niektóre były lądowe, wodne,
kolorowe i zawsze modne,
istniały też latające,
które były gorące jak słońce.
Dziś nikt już o nich nie pamięta,
a były to fajne zwierzęta.
autorki: Zuzia Moszczyńska i Hania Weber III b
Ciekawostki o dinozaurach
1. Jaki był najmniejszy dinozaur na świecie?
Najmniejszym dinozaurem był nie większy od królika malutki echinodon.
Długość jego ciała nie przekraczała 60 cm.
2. Jaki był największy dinozaur?
Największy dinozaur to diplodok, którego długość i wysokość przekraczały
24 m.
3. Skąd wiemy jak wyglądały dinozaury?
Na znajdowanych skamieniałościach (czyli szczątkach zwierząt, które
stwardniały i zachowały się odciśnięte w skałach) naukowcy odkrywają
ślady mięśni i dzięki temu mogą odtworzyć wygląd dinozaurów.
4. Jak rozmnażały się dinozaury?
Zebrane do tej pory informacje wskazują na to, że dinozaury wykluwały się
z jajek.
5. Jak nazywały się latające gady?
Były to pterozaury. Miały duże, rozłożyste skrzydła, a ich kości były lekkie i
puste w środku. Można wśród nich wyróżnić ramforynchy i pterodaktyle.
Ramforynchy były małe i miały długi ogon, natomiast pterodaktyle były
duże i miały bardzo małe ogony.
6. Jak nazywały się gady wodne?
Były to ichtiozaury. Przypominały swoją budową ryby, a ich ciało było
nagie - bez łusek.
7. Jak nazywają się okresy w dziejach Ziemi, w których żyły dinozaury?
Są to: trias, jura i kreda. W okresie triasu na Ziemi były głównie pustynie z
małą ilością roślin, które rosły przy jeziorach i rzekach. W okresie jury
pojawiły się wilgotne lasy. Było ciepło i deszczowo. W okresie kredy
pogoda także dopisywała. Pojawiły się nowe gatunki roślin, a paprocie
ustąpiły miejsca roślinom nasiennym.
Mimo że dziś tak dużo wiadomo o dinozaurach, być może nigdy nie
dowiemy się co tak naprawdę wydarzyło się ponad 60 milionów lat temu.
Nadal pozostaje aktualne pytanie: Dlaczego i jak wymarły te zwierzęta?
przygotowała: Karolina Zielińska IV a na podstawie książki P. Rachowiak pt. "Władcy ziemi
czyli nie tylko dinozaury".
Wizyta sędzi Anny Marii Wesołowskiej
w naszej szkole
Dnia 23 stycznia 2013 r. naszą szkołę odwiedziła Anna Maria Wesołowska,
która była sędzią Sądu Okręgowego w Łodzi oraz bohaterką popularnego
programu telewizyjnego. Programu, w którym odtwarzane były rozprawy
karne oparte na prawdziwych wydarzeniach z akt sądowych. Pani sędzia
opowiadała nam o różnych rozprawach sądowych związanych z dziećmi lub
w których dzieci jako przestępcy byli oskarżonymi. Opowiadała o
sytuacjach jakie mogą nas spotkać i jak ich unikać. Odpowiadała również na
nasze pytania. Na pytanie czy zawsze chciała być sędzią, odpowiedziała, że
tak. Gdy spytaliśmy, jakie są jej inne zainteresowania, odpowiedziała: "Gdy
miałam 5 lat mama zapisała mnie na balet i tak w balecie tańczyłam 25 lat."
Na pytanie czy zgadza się ze zniesieniem kary śmierci w Polsce
odpowiedziała, że tak, ponieważ sędzia, który zasądzał karę śmierci, brał na
siebie wielki ciężar. Stwierdziła jednak także, że kiedy patrzy się na
winnego, który popełnił ogromną zbrodnię, to myśli się, że kara
dożywotnego pozbawienia wolności to za mało. Anna Maria Wesołowska
napisała, również poradnik dla dzieci i dorosłych pt. "Bezpieczeństwo
młodzieży".
autorka: Natalia Sołtyszewska V d
Spotkanie z sędzią Anną
Marią Wesołowską
Pewnie oglądaliście kiedyś
serial pt. "Sędzia Anna
Maria
Wesołowska"
emitowany przez stację
TVN. 23 stycznia 2013 r.
uczniowie klas piątych i
szóstych
mieli
przyjemność zobaczyć tę panią na żywo. Sędzia Anna Maria Wesołowska
przyjechała do naszej szkoły, żeby udzielić nam kilku rad.
Pani sędzia Wesołowska pochodzi z Łodzi. Swój pierwszy wyrok wydała w
1980 roku. Serial dokumentalno-fabularny, w którym gra, można oglądać w
TV od 2006 roku. Do tej pory powstało już ponad 600 odcinków!
Pani sędzia Wesołowska powiedziała nam podczas spotkania wiele
ciekawych rzeczy. Dowiedzieliśmy się np. że obrażanie kogoś to
przestępstwo! A przecież wielu z nas popełnia je na co dzień. Na pytanie,
czy zawsze chciała zostać sędzią, odpowiedziała, że w dzieciństwie przeżyła
pewną przygodę, która na zawsze zapadła jej w pamięć. Gdy miała 6 lat,
zobaczyła jak złodziej wybiega z pieniędzmi ze sklepu. Sklep prowadził pan,
którego znała. Gdy sprzedawca zaczął krzyczeć, Anna Maria podstawiła
uciekającemu złodziejowi nogę, a ten się przewrócił. W nagrodę za pomoc
dostała mnóstwo cukierków. Gdy opowiedziała mamie o tym zdarzeniu,
mama przyznała, że Anna Maria zawsze wysoko ceniła sobie
sprawiedliwość.
Najważniejsza rada, jaką otrzymaliśmy od sędzi Anny Marii Wesołowskiej
brzmiała: "Zanim zrobisz coś głupiego, policz do dziesięciu". Chodzi o to,
żeby najpierw przemyśleć czy to co chcemy zrobić jest bezpieczne i nikogo
nie skrzywdzi, bo trzeba pamiętać, że każdy czyn ma później swoje
konsekwencje. Na koniec pani Wesołowska zaproponowała nam, żeby w
szkole powstał Kącik Prawny. Kto wie, może skorzystamy z tego pomysłu…
autor: Piotr Kołodziejczyk V d
Co słychać w świetlicy?
21 stycznia obchodziliśmy w naszej
świetlicy Dzień Babci i Dziadka.
Uczniowie przygotowali z tej okazji
przedstawienie i zaprosili gości. Każda z
przybyłych osób otrzymała laurkę i
kwiatka, po czym odbył się poczęstunek.
Cieszymy się, że udało nam się
zorganizować spotkanie, a tym samym
sprawić radość babciom, dziadkom oraz wnukom.
Styczeń obfitował w śnieg w związku z czym często wychodziliśmy na
świeże powietrze. Pozostaje nam życzyć uczniom równie śnieżnego lutego,
gdyż białe ferie gwarantują dobrą zabawę.
Co Was czeka w lutym? Z pewnością wykonywanie kartek
walentynkowych. Jeszcze przed feriami walentynki będą w szkole zbierane
do specjalnego pudełka. Po kilku dniach zostaną rozdane adresatom. W
ostatnim tygodniu przed wspomnianą przerwą odbędzie się dużo zajęć
muzycznych, natomiast po powrocie do szkoły planowane są zajęcia
związane z asertywnością. Będziemy także tworzyć recepty na zdrowie i
chorobę oraz malować zimowe pejzaże z użyciem… pasty do zębów!
Zapraszamy!
Nauczycielki świetlicy
Kącik humoru
W drogerii:
-Proszę szampon.
-Życzy pan sobie do włosów suchych czy tłustych?
-A do brudnych jest?
***
Mama pyta syna:
- Synku, jak czujesz się w szkole?
- Jak na komisariacie. Ciągle mnie o coś wypytują, a ja o niczym nie wiem.
***
Zadowolony Tadek wraca ze szkoły i już w progu chwali się rodzicom:
- Dzisiaj miałem kartkówkę i nie popełniłem ani jednego błędu
ortograficznego, ani gramatycznego.
- Doskonale - cieszy się matka. - A jaki był temat pracy?
- Dodawanie i odejmowanie.
***
- Krzysiu, jak ci poszedł sprawdzian z matematyki?
- Jedno zadanie zrobiłem źle.
- A ile było zadań?
- Dziesięć.
- To znaczy, że dziewięć zrobiłeś dobrze? To świetnie!
- Nie, pozostałych dziewięciu nawet nie zacząłem.
wybór: Ola Wesołowska IV d