Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi” jako propozycja

Transkrypt

Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi” jako propozycja
Zeszyty
Naukowe nr
840
2010
Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie
Piotr Karaś
Katedra Finansów
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej
drogi” jako propozycja ustalenia
fundamentów polityki gospodarczej
1. Wstęp
Polityka gospodarcza (w tym finanse publiczne), polityka finansowa zakładają, implicite bądź explicite, określone koncepcje człowieka, społeczeństwa,
konstrukcji ustroju politycznego, czy wreszcie roli państwa w życiu społecznym
i gospodarczym1. W dobie nieustannie dokonujących się zmian cywilizacyjnych,
przedstawianych jako kryzys cywilizacji łacińskiej, pytanie o ład polityczny
i gospodarczy nabiera nowego znaczenia. Próbę zmierzenia się z zagadnieniami
kryzysu cywilizacji i możliwości jego przezwyciężenia podjął pół wieku temu
Wilhelm Röpke2. Niniejsze opracowanie ma na celu zrekonstruowanie istotnych
ze względu na problematykę polityki gospodarczej poglądów tego myśliciela
zawartych w książce Die Gesellschaftskrisis der Gegenwart3.
1
Zob. np. S. Owsiak, Podstawy nauki finansów, PWE, Warszawa 2002, s. 266–267; S. Owsiak,
Finanse publiczne. Teoria i praktyka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006, s. 19–41,
79–95; Finanse, red. J. Ostaszewski, Difin, Warszawa 2007, s. 41–66.
2
Wilhelm Röpke (1889–1996) niemiecki prawnik, ekonomista, filozof i socjolog, jeden z twórców ordoliberalizmu. Do najważniejszych jego prac należą: Die Gesellschaftskrisis der Gegenwart
(1942), Civitas Humana (1944) Internationale Ordnung, Jenseits von Angebot und Nachfrage
(1958).
3
W. Röpke, Die Gesellschaftskrisis der Gegenwart, Verlag Paul Haupt Bern und Stuttgart
1979VI. Przywołanie tego nurtu myślenia nie wynika wyłącznie z faktu, że „ordoliberalizm zapisał
się dobrze w tradycji niemieckiej myśli ekonomicznej, sprawdził się jako doktryna ekonomiczna
nowego państwa demokratycznego, którą być może trzeba wykorzystywać także w krajach postsocjalistycznych” (W. Stankiewicz, Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa 1998, s. 504). Co
44
Piotr Karaś
Skoro obecny stan cywilizacji zachodniej wymaga reformy, powstaje pytanie,
jak ją przeprowadzić. Wilhelm Röpke 4 proponuje rozwiązanie zwane „trzecią
drogą” (das dritte Weg)5, które musi spełniać dwa warunki. Po pierwsze należy
reaktywować zasadę liberalną w taki sposób, aby usunąć wszelkie błędy liberalizmu i kapitalizmu, nie naruszając przy tym wewnętrznej struktury oraz możliwości funkcjonowania gospodarki rynkowej. Po drugie trzeba znaleźć odpowiednie
rozwiązania problemu proletariatu, wielkiego przemysłu, monopoli, wyzysku
i zgubnych skutków cywilizacji masowej6.
2. Człowiek i społeczeństwo
W. Röpkemu bliski jest pogląd, że człowiek i świat posiadają niezmienną
naturę i że istnieją rozwiązania zgodne z tą naturą7. Ludzie nie są określani tylko
przez grupy interesu, czy klasy społeczne, w których się znajdują i z których się
wywodzą, ale każdy człowiek ma najbardziej ogólne i elementarne wyobrażenia
wartości i odczucia, które dzieli wspólnie z innymi, umożliwiające utworzenie społeczeństwa i państwa8. Do tych odczuć należy zaliczyć: poczucie sprawiedliwości,
pragnienie pokoju, porządku i harmonii, miłość do ojczyzny, związek z narodową
kulturą, tradycją, gotowość do ofiary i niesienia pomocy, honor i przyzwoitość9.
Rozwój człowieka dokonuje się w społeczeństwie, dlatego istotne jest właściwe
zaplanowanie życia społecznego. W. Röpke pisze: „człowiek jest istotą o wielu
twarzach, a wszystko zależy od tego, którą z tych w nim obudzimy, tę lepszą czy
ważniejsze, ordoliberalizm był efektem długiego myślowego procesu dążącego do rozprawienia się
z jednej strony z leseferyzmem i z drugiej z kolektywizmem i jako taka propozycja zasługuje, aby
wciąż na nowo ją rozważać.
4
W. Röpke, op. cit., s. 10.
5
Ibidem, s. 43, 286, 384–385. Zastanawiając się nad właściwym określeniem własnego programu W. Röpke proponuje kilka nazw. Może to być także „konstruktywny”, albo „rewizjonistyczny liberalizm” (konstruktiver oder revisionistischer Liberalismu), „humanizm ekonomiczny”
(ökonomischer Humanismus).
6
Ibidem, s. 286.
7
„Außerhalb der Ekstase des Massenrausches wissen die Menschen schließlich sehr wohl, was
gesund und krank, stark und dekadent, gerecht und ungerecht, legitim und illegitim, der Natur des
Menschen angemessen und unangemessen ist, und wenn sie es noch nicht wissen, so werden sie
früher oder später darauf kommen, wenn sie erwacht und reif geworden sind”. Ibidem, s. 14.
8
„Die Menschen nicht allein und nicht einmal überwiegend durch ihre Klasseninteressen
bestimmt werden, sondern mindestens ebenso sehr durch allgemeine and elementare Wertvorstellungen und Gefühle, die sie Jenseits aller Klassen- und Interessenscheidungen vereinen”. Ibidem, s. 15.
9
Ibidem, s. 14–15.
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi”…
45
tę gorszą, i w jakich warunkach go umieścimy, czy uwalniających w nim wrogie
czy też przyjacielskie zachowania”10.
Zdrowe społeczeństwo można porównać do zdrowego człowieka. Organizm
ludzki wyposażony jest w skomplikowany system odruchów, dzięki którym
człowiek chroni się przed możliwymi zagrożeniami. Podobnie życie społeczne
wymaga instrumentów diagnostycznych i mechanizmów ochronnych. Emocje
pozytywne, skierowane na innych i towarzyszące im odruchy przyzwolenia oraz
uczucia negatywne, skierowane przeciw innym, odruchy odrzucenia, informują,
jakie wartości kierują społeczeństwem11. Pozytywne emocje na ogół wystarczą,
aby utrzymać wymagany stopień integracji społecznej. W sytuacjach wyjątkowych, dochodzą do głosu uczucia negatywne, które łączą ludzi przeciwko jakiemuś zagrożeniu, wrogowi12.
W. Röpke uważa, że stosunek społeczności i jednostki ludzkiej ma dwojaką
naturę. Człowiek żyje w ciągłym rozdarciu między wolą integracji ze społecznością i chęcią wyróżniania się z tej społeczności. „W człowieku żyją dwie dusze,
z których jedna pociąga go ku społeczności, gdy druga zwraca ku sobie samemu”13.
Dzięki temu napięciu możliwe jest powstanie kultury, a każda opinia o kształcie
państwa czy gospodarki musi uwzględniać to, że człowiek poszukuje kontaktu
ze społeczeństwem. Człowiek nie może się obyć bez poczucia przynależności do
grupy, rozsądnego podporządkowania się elementarnym zasadom życia wspólnotowego, współodczuwania wraz z innymi, bycia członkiem większej całości.
Jednostka jednak nie chce stać się ofiarą na rzecz wspólnoty, wyrzec się wszystkiego na korzyść innych14. Niezrozumienie tej podstawowej zasady prowadzi do
chorób w społeczeństwie. Niedostateczne więzy ze społecznością powodują, że
pojawia się głód społeczności (die soziale Unterernährung), natomiast nadmierna
integracja wywołuje przesyt społecznością (die soziale Überernährung).
10
Ibidem, s. 313.
11
Wszystkie społeczne odruchy można sprowadzić do dwóch podstawowych: szacunek
i oburzenie. Jeśli społeczeństwo je ma, to posiada skalę wartości pozwalającą na dokonywanie
właściwych osądów i podejmowanie odpowiednich decyzji. Szczególnie istotne jest niezawodne
funkcjonowanie tych odruchów, gdy wykracza się poza sferę prywatną, jednostkową. Zob. ibidem,
s. 25–26.
12
Ibidem, s. 150–151. Jeśli chce się trwale utrzymać ustrój socjalistyczny, wówczas należy na
państwo nałożyć obowiązek, aby utrzymywało sztucznymi metodami stopień integracji społeczeństwa, który w naturalny sposób pojawia się w sytuacjach zagrożenia. Jeśli nie ma prawdziwych
zagrożeń, wówczas ustrój socjalistyczny musi takie wynaleźć.
13
14
Ibidem, s. 148.
Tę kondycję człowieka W. Röpke ujmuje obrazowo: „Wir sind bereit, dem Kaiser zu geben,
was des Kaisers ist, vorausgesetzt, daß wir den Rest für uns selbst behalten können”. Ibidem,
s. 149.
46
Piotr Karaś
Głód społeczności jest typową chorobą osamotnionych jednostek w niezintegrowanej wspólnocie, w której zanika poczucie praw i obowiązków wspólnotowych, gdzie nie ma już przynależności grupowej. Społeczność taka składa się
z niezależnych jednostek, których związek oparty jest wyłącznie na mechaniczno-anonimowych relacjach przynależnych regułom rynku, konkurencji, podziału
pracy, techniki i prawa15.
Nadmierna integracja, nadintegracja, pojawia się w sytuacjach nadzwyczajnych
dla społeczności, w sytuacjach zagrożenia. Wtedy ludzie sami z siebie ofiarują
społeczności swoją prywatność, aby pomóc społeczeństwu. Człowiek podporządkowuje się społeczności bez zastanowienia, bez dyskusji i nie dostrzega w tym nic
niewłaściwego. Tak dzieje się na przykład w czasie wojny16. Ale skoro nienaturalny stan życia społeczności ma swoje uzasadnienie w sytuacjach wyjątkowych,
to stosunki i więzi w społeczeństwie w okresach pokoju powinny być kształtowane
w inny sposób. Wtedy już nie jest potrzebny taki stopień integracji społeczeństwa,
ponadto jako sztuczny okazuje się szkodliwy.
Aksjologiczną podstawę społeczeństwa powinien stanowić liberalizm pojęty
w najbardziej ogólnym, nienaruszalnym, krystalizującym się od wielu wieków
sensie. Społeczeństwo liberalne kształtowane jest w oparciu o koncepcję personalistyczną. Człowiek w takim społeczeństwie zachowuje równowagę między
wolnością i zależnością, uwolniony jest od wyzysku oraz od kolektywizmu
i feudalizmu wieków średnich17. Zdrowe i silne społeczeństwo powinno posiadać
rozwiniętą, wieloszczeblową o charakterze hierarchicznym (ze względu na funkcje pełnione w społeczeństwie, świadczenia czy zdolności przywódcze) strukturę,
w której każdy człowiek zna swoje miejsce. Podstawą poprawnie funkcjonującego
społeczeństwa powinny być mniejsze wspólnoty, takie jak: sąsiedztwo, rodzina,
gmina, wspólnota religijna czy zawodowa18.
15
Ibidem, s. 149–150. Właśnie takie jest społeczeństwo powstałe w XIX w., które, jak nigdy
wcześniej, charakteryzuje: utrata tożsamości, atomizacja, dezintegracja, przekształcenie w masę
jednostek z jednoczesnym na niespotykaną dotąd skalę stłoczeniem i uzależnieniem. Wszystkie
problemy występujące w czasach współczesnych, mają swoje źródło w takiej architekturze społeczeństwa.
16
Na czas wojny ograniczone zostają wolności jednostek, a do życia gospodarczego wprowadza się socjalistyczne metody. Socjalistyczny sposób kierowania gospodarką jest ekonomicznym
wymiarem nadmiernej integracji.
17
W. Röpke, op. cit., s. 41–42.
18
Ibidem, s. 23.
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi”…
47
3. Model gospodarki rynkowej
Na pytanie, jak należy używać mocy produkcyjnych społeczeństwa i kto
ma o tym decydować19, istnieją dwie odpowiedzi: autonomia albo heteronomia.
O tym co, jak i w jakiej ilości wytwarzać decydują głównie ci, dla których się
produkuje. Decyzje gospodarcze podejmowane są autonomicznie na zasadach
demokratycznych wyborów dokonywanych przez społeczność konsumencką albo
wszystko zależy od autokratycznego nakazu płynącego z zewnątrz gospodarki
albo od producentów20.
Autonomia decyzji gospodarczych jest oczywista i naturalna, gdy jednostka
jest niezależna gospodarczo i gdy jest jednocześnie producentem i konsumentem
wytwarzanych przez siebie dóbr i nie prowadzi żadnej wymiany z innymi podmiotami. Wówczas decyduje ona o wykonaniu dóbr, które następnie przeznaczy
na zaspokojenie swoich potrzeb. Problem z niezależnością jednostki pojawia
się w społeczeństwie, w którym na dużą skalę występuje podział pracy. Jedyne
możliwe rozwiązanie, to zbudowanie gospodarki na regułach rynku, swobodnym
kształtowaniu się cen, prywatnej własności środków produkcji oraz konkurencji21.
Z autonomią życia gospodarczego ściśle wiąże się zagadnienie sprzeczności
interesów22. W gospodarce, w której wykształcił się podział pracy, pojawia się
sprzeczność interesów23. Konflikt interesów uczestników rynku jest czymś naturalnym, sprzedający chce uzyskać dla siebie możliwie najkorzystniejsze warunki,
co oznacza najmniej korzystną relację wymienną dla kupującego. Z kolei nabywca
chce kupić towar na warunkach najlepszych dla siebie24. W interesie producenta
jest, aby produkowanego przez niego produktu było jak najmniej na rynku, pod19
Jest to fundamentalny problem nie tylko gospodarki rynkowej, ale każdego typu ustroju
gospodarczego. Dotyczy zarówno greckiego polis, starożytnego Egiptu, Indian amerykańskich, czy
wreszcie współczesnego społeczeństwa industrialnego.
20
W. Röpke, op. cit., s. 165–166.
21
Ibidem, s. 175. System gospodarczy oparty na zasadach wolnego rynku ma istotne osiągnięcia w sferze materialnej, tj. ogólny wzrost produkcji oraz podniesienie się dobrobytu społecznego,
jednak dla Röpkego ważniejsze znaczenie ma pozamaterialny dorobek gospodarki rynkowej.
22
W. Röpke (op. cit., s. 200) powołuje się na ustalenia socjologii, że ludzie, aby zaspokoić
swoje potrzeby, wchodzą w trzy rodzaje relacji społecznych: 1) negatywny etycznie związek: gwałt
(siła) – podstęp; 2) etycznie pozytywny stosunek altruistycznego poświęcenia się; 3) kontraktowy
stosunek wymiany na zasadach rynkowych, w której, mimo że strony działają, mając na uwadze
własną korzyść, to jednak dochodzą do porozumienia. W pierwszym i trzecim przypadku można
mówić o konflikcie interesów.
23
Niedorzecznością jest mówienie o konflikcie interesów w tej części aktywności gospodarczej, gdzie każdy produkuje tylko na własne potrzeby.
24
Oczywiście mogą zdarzać się wyjątki ukazujące harmonię interesów między producentami
i konsumentami, ale są to jedynie przykłady jednostkowe (W. Röpke podaje przykład ubezpieczeń
48
Piotr Karaś
czas gdy dla konsumenta korzystny jest nadmiar określonego towaru25. Jednakże
sens gospodarki polega na złagodzeniu niedoboru towarów zaspokajających
potrzeby, zatem tak rozumiany partykularny interes (Einzelinteresse) producentów
jest sprzeczny z interesem wspólnoty (Gesamtinteresse)26. Konflikt interesów jest
szczególnie wyraźny, gdy zmieniają się na rynku warunki po stronie podażowej
i popytowej. Te zmiany wymuszają ukształtowanie się nowych relacji podaży
i popytu. Dobro wspólne wymaga jednak, aby w tym wypadku opowiedzieć się
po stronie konsumentów, a nie producentów, gdyż produkcja powinna odpowiadać
na potrzeby konsumpcji, a nie konsumpcja produkcji27.
W dążeniu do realizacji własnego interesu jest pewna granica, przekroczenie
której prowadzi do szkody. Należy zatem postawić pytanie, w jaki sposób dochodzi do uzgodnienia interesów. W. Röpke odrzuca nieusprawiedliwiony optymizm,
że sprzeczność interesów można przezwyciężyć, apelując do moralności uczestników rynku (Wirtschaftsmoral). Do solidarności interesów doprowadzić może
szczególnego rodzaju przyporządkowanie, któremu ludzie poddają się świadomie
i którego muszą ściśle przestrzegać. Jest to konkurencja. Na skutek występowania
konkurencji dochodzi do uzgadniania interesów uczestników rynku według zasady
ekwiwalentnej wzajemności świadczeń. Producenci są zmuszeni swoje interesy
realizować nie wprost, ale poprzez wspieranie interesu grupowego28. Tylko dzięki
konkurencji konsumenci mogą wpływać na profil produkcji. Plany produkcyjne,
a co za tym idzie wykorzystanie mocy produkcyjnych gospodarki są ustalane
z uwzględnieniem oczekiwań konsumentów29. Aby móc powstrzymać dążenie do
na życie, gdzie zakłady ubezpieczeniowe dokładają wszelkich starań, aby chronić zdrowie ubezpieczonych).
25
Zob. W. Röpke, op. cit., s. 200–201.
26
Ibidem, s. 203–204.
27
Ibidem, s. 202. Wynika to najpierw z faktu, że w relacji sprzedający – kupujący konsument jest zawsze reprezentantem społeczności. Ponadto całkowity interes ogółu konsumentów ma
większe znaczenie niż interesy poszczególnych producentów. Jest tak choćby dlatego, że liczba
konsumentów jest większa od liczby producentów danego wyrobu. Zrealizowanie wszystkich żądań
strony podażowej doprowadziłoby do zmniejszenia całkowitej produkcji w gospodarce.
28
Nie wystarczy samo istnienie konkurencji. Musi ona być czysta, uczciwa, niezafałszowana.
Należy strzec takiej konkurencji, gdyż jest ona gwarantem, że żaden producent nie będzie próbował
uwolnić się od reguł uczciwej gry rynkowej.
29
W. Röpke porównuje gospodarkę rynkową do codziennego plebiscytu, w czasie którego
każda wydana przez konsumentów jednostka pieniądza przedstawia talon wyborczy, a producenci
dzięki reklamie (propagandzie wyborczej) usiłują nakłonić do głosowania (zakupu) na jedną z niezliczonych partii politycznych (rodzajów produktów). Gospodarka rynkowa jako swego rodzaju
demokracja konsumentów ma jedną wadę, mianowicie nierównomierny rozkład talonów do głosowania, czyli pieniędzy. Z drugiej strony niepodważalną zaletą tego systemu jest to, że nie ma tu
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi”…
49
osiągania partykularnych korzyści, producenci muszą uważnie obserwować wolny
rynek i umiejętnie posługiwać się jego regułami30.
Uczciwa gospodarka rynkowa w równej mierze zapobiega nieuczciwemu
zdobywaniu dochodów, bez wykonywania świadczeń na rzecz innych, jak i bezkarnemu dokonywaniu nieudanych przedsięwzięć i obciążaniu kosztami innych.
W tym celu wykorzystuje podwójny porządek: po pierwsze konkurencję, po wtóre
sprzężenie odpowiedzialności i ryzyka31. Producent musi wsłuchiwać się w płynące z rynku impulsy, gdyż tylko w taki sposób może dopasować produkcję do
życzeń konsumentów32. Dostosowanie się do wskazówek płynących z rynku jest
korzystne, a niedostosowanie się powoduje straty. W ostateczności producent może
zostać wyeliminowany z rynku33.
W gospodarce rynkowej istotna jest rentowność. Rentowność jest przez wielu
krytykowana jako przejaw egoizmu, chciwości, wyzysku. W gospodarce rynkowej rola rentowności polega na tym, że stanowi ona pewną i niezastąpioną miarę,
wskazującą czy przedsiębiorstwo dopasowuje się do całości życia gospodarczego,
czy też nie. Oddziaływanie miary rentowności jest szczególnie skuteczne, gdyż
obawa przed stratą jest większa niż chęć osiągnięcia sukcesu. Mając to na uwadze,
można stwierdzić, że ostatecznym regulatorem i stymulatorem rynku jest groźba
zbankrutowania34.
Gospodarka rynkowa wspiera się na zaufaniu, przedsiębiorczości, skłonności
do oszczędzania oraz gotowości podejmowania ryzyka. Taki system nie może
przetrwać, jeśli nie funkcjonuje w ramach państwa prawa, systemu politycznego,
który chroni jednostkę przed nadużyciami ze strony innych jednostek i przed
samowolą państwa. Wywodzące się z chrześcijańsko-germańskich korzeni prawa
człowieka i obywatela zawierają nienaruszalność określonych praw chroniących
jednostkę i własność, bez których nie może istnieć jakakolwiek trwała prywatna
sfera życia gospodarczego. Zadaniem państwa jest zatem konstruowanie takiego
miejsca na majoryzowanie mniejszości. Jest to system w pełni proporcjonalny i każda jednostka
pieniądza ma swoje znaczenie. Zob. W. Röpke, op. cit., s. 166–167.
30
Ibidem, s. 204–206.
31
Zgodnie z zasadą sprzężenia, prowadzący działalność gospodarczą w pełni korzystają z sukcesów swoich decyzji gospodarczych, ale i całkowicie odpowiadają za straty wynikłe z nieudanych
przedsięwzięć. Zob. W. Röpke, op. cit., s. 170–171.
32
Dla W. Röpkego (op. cit., s. 222) produkcję określa miara sukcesu, z jaką zaspokaja się
potrzeby innych.
33
W. Röpke (op. cit., s. 146–147) definiuje bankructwo jako „przymusowe wyeliminowanie
z grona przedsiębiorców odpowiedzialnych za proces produkcji”.
34
W. Röpke, op. cit., s. 171.
50
Piotr Karaś
prawa, które będzie przyczyniało się do przezwyciężenia tej samowoli35. Cechą
czystej gospodarki rynkowej jest jej polityczna neutralność. To nie państwo ani
względy polityczne decydują o procesach gospodarczych i sukcesach bądź porażkach podmiotów gospodarczych. Motorem sprawczym jest rynek. W gospodarce
rynkowej upolitycznianie gospodarki jest czymś paradoksalnym, gdyż obrót
gospodarczy odbywa się w sferze prywatnej między sprzedającymi a kupującymi.
Posiadanie w sensie politycznym (suwerenność, „imperium”) i gospodarcze użytkowanie („dominium”) w gospodarce rynkowej to dwie zasadniczo różne sfery
dlatego granice państw nie mają dla gospodarki rynkowej dużego znaczenia.
Światowy rynek stanowi jeden organizm, w którym dla każdego panują zbliżone
warunki dokonywania transakcji. Nie istnieje tu problem przestrzeni życiowej
(Lebensraum) czy politycznie warunkowanej dostępności do surowców36.
Autonomia gospodarki rynkowej nie oznacza zawieszenia ustroju gospodarczego w zupełnej próżni. Rynek, podział pracy, komercjalizacja, konkurencja, ekonomiczna racjonalność posiadają swoje optimum, którego przekroczenie prowadzi
do wynaturzenia wszystkich relacji, których natura ludzka nie potrafi znieść.
W gospodarce rynkowej musi istnieć przestrzeń pozarynkowa, którą kształtują
stosunki bezinteresownego oddania i poświęcenia, wspólnoty, samowystarczalności, sfera państwa i gospodarki planowej. Nie wolno skomercjalizować wszystkich
relacji międzyludzkich, człowiek musi mieć możliwość oderwania się od świata
zdominowanego przez stosunki podaży i popytu, rynek, technikę, ciągłą zmienność i niepewność swojego miejsca w społeczeństwie37.
Alternatywny wobec kolektywizmu system gospodarczy powinien angażować
możliwie największą liczbę ludzi, którzy utrzymują się dzięki prywatnej własności
oraz dobrowolnie wybranemu zawodowi, którzy posiadają szeroką niezależność
wewnętrzną oraz zewnętrzną i dlatego wolność gospodarczą postrzegają jako coś
35
Ibidem, s. 156.
36
Ibidem, s. 170–174. Uniezależnienie od władzy politycznej sprawia, że czysta gospodarka
rynkowa jest ostoją wolności i pokoju.
37
Ibidem, s. 191–192. Na rolę i miejsce wartości w gospodarce rynkowej zwracają uwagę np.
W. Jacher, Ludzka struktura gospodarki rynkowej – rynek a wartości [w:] Społeczna gospodarka
rynkowa w Polsce. Model a rzeczywistość, red. S. Partycki, UMCS, Lublin 2000, s. 133–139;
J. Mariański, Wolny rynek i moralność w ocenie społecznego nauczania Kościoła [w:] Społeczna
gospodarka rynkowa w Polsce…, s. 281–291; S. Szwedowski, Etyka kapitalizmu a społeczna
gospodarka rynkowa [w:] Społeczna gospodarka rynkowa. Polityka – Etyka – Gospodarka, red.
E. Okoń-Horodyńska, AE, Katowice 1995, s. 77–90; A. Adamus-Matuszyńska, Ekonomia – etyka
– polityka, kilka uwag o współzależności [w:] Społeczna gospodarka rynkowa…, s. 299–304.
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi”…
51
naturalnego38. Wśród nich powinni być: rolnicy, rzemieślnicy, drobni przedsiębiorcy, ludzie uprawiający wolne zawody, innymi słowy, stan średni39.
W takim systemie gospodarczym funkcjonują ludzie samowystarczalni, którzy
zaspokajają potrzeby bezpośrednio wytworami własnej pracy. Jednak życie zawodowe większości ludzi jest zorganizowane w ramach podziału pracy40. Podział
pracy i gospodarka rynkowa sprawiają, że ludzka egzystencja zależy od ciągłego
sprzedawania produktów bądź świadczeń. Przez to człowiek znajduje się w stanie
permanentnej niepewności, skrępowania i nerwowości. Nie jest jednakże możliwe
przywrócenie samozaopatrzenia w całej gospodarce. Aby położyć kres wyzyskowi,
trzeba wprowadzenia zasady porządkującej i sterującej, którą może być wyłącznie
uczciwa konkurencja41, ale to wymaga rozsądku i dobrej woli, zachowania przyzwoitości i lojalności w sprawach gospodarczych, uczciwego zachowywania reguł
gry, godnego zachowania w tym, co się wykonuje, dumy zawodowej, dzięki której
uznawane będą za upokarzające wszelkie próby oszukiwania, wykorzystywania
i nadużywania władzy państwowej do egoistycznych celów. Pożądane jest osiągnięcie stanu, w którym każdy, kto nie będzie stosował się do ściśle określonego
kodeksu postępowania w życiu gospodarczym, będzie traktowany jako oszust.
Trzeba się uciec do „terroru przyzwoitości” (Terror der Anständigkeit)42.
Wolność gospodarcza i konkurencja są oczywistymi postulatami, ale nie
wystarczą do poprawienia obecnego stanu. Innymi zadaniami są np.: decentralizacja, wspieranie małych ośrodków pracy i zamieszkania, społecznie pożądanych
form pracy i życia, stworzenie prawa przeciwdziałającego procesom koncentracji
i monopolizacji, nadzór nad rynkiem strzegący zasad fair play43.
38
Czym jest wolność gospodarcza? Jest jedną z istotnych form (przejawów) wolności osobistej
i podstawą antykolektywnego ustroju gospodarczego. Wolność gospodarcza nie wyczerpuje jednak
istoty owego ustroju. Zob. W. Röpke, op. cit., s. 286–287.
39
W. Röpke, op. cit., s. 288. Jeśli szukać w historii to najbliższe urzeczywistnienia ideału było
średniowiecze, kiedy zaczęto rozwijać miasta.
40
Dla W. Röpkego właściwym i ostatecznym źródłem zła jest masowo rozpowszechniony
i łączący wszystko w najbardziej skomplikowane związki podział pracy.
41
W. Röpke, op. cit., s. 168. Z doświadczeń wynika, że na nic zdają się jakiekolwiek apele
odwołujące się wyłącznie do zasad moralnych, dlatego W. Röpke w konkurencji widzi skuteczny
środek w walce z nadużyciami systemu rynkowego.
42
Nie ma wątpliwości, że człowiek jest dobry z natury. Ale W. Röpke jest daleki od naiwnego
optymizmu, jak i głębokiego pesymizmu. Człowiek jest zobowiązany do tworzenia aktywności
w sferze kultury, polityki i gospodarki, opartych na fundamentach przyzwoitości, zaufania i pobożności. Zob. Wilhelm Roepke and Western Civilisation, b.a., Internet: http://zeus.townhall.com/
phillysoc/ropkintr.htm (10.06.2002).
43
W. Röpke, op. cit., s. 288–289.
52
Piotr Karaś
4. Rola państwa w koncepcji „trzeciej drogi”
W. Röpke wie, że przy tworzeniu ustroju gospodarczego nie można się łudzić,
iż wszyscy obywatele będą charakteryzować się wysokimi walorami intelektualnymi i moralnymi. Nie należy od ludzi oczekiwać zbyt wiele, ale stawiać przed
nimi ściśle określone zadania i chronić ich od rozmaitych pokus. Należy zatem na
początku jasno sprecyzować reguły i zasady polityki gospodarczej, aby w ten sposób ograniczyć do minimum samowolę. System gospodarczy musi stanowić taki
układ, który jest nie do podważenia ani nie do zniszczenia44. W tym kontekście
rodzi się pytanie: jakim wymaganiom powinno odpowiadać państwo, które ma
chronić funkcjonowanie gospodarki rynkowej?
Zadaniem państwa w długim okresie jest „ustalanie instytucjonalno-prawnych
warunków i nadzorowanie funkcjonowania życia gospodarczego”45. W. Röpke
twierdzi, że kryzys struktur demokratycznych nie dosięgnął istoty tego ustroju
i dlatego błędem byłoby odrzucać model demokratyczny pod pozorem jego niewydolności i słabości.
5. Istota i ograniczenia funkcjonowania demokracji
Aby znaleźć odpowiedź na pytanie o istotę ustroju demokratycznego, należy
najpierw odpowiedzieć na podstawowe pytania o to: czy władza państwowa
wywodzi się z ludu, czy też z innej instancji, czyli w jaki sposób kształtuje się
wola państwa? Istnieją dwie odpowiedzi: autonomicznie, gdy wyraża wolę ludu,
albo heteronomicznie, gdy jest wolą narzuconą z zewnątrz. W tej perspektywie
sedno demokracji jawi się jako autonomia społeczeństwa46. Jest wiele odmian
demokracji: parlamentarna, bezpośrednia, prezydencka, a nawet dyktatorska. Ich
cechą wspólną jest zachowanie związku między ludem i wolą wyrażaną przez
państwo. Władza państwowa podlega kontroli ludu i lud może ją odwołać47.
Istotą ustroju demokratycznego jest to, że reguły demokratyczne mają tylko
ograniczony zasięg działania. Sfera oddziaływania demokracji powinna koncentrować się wyłącznie na kwestiach politycznych. Ustrój demokratyczny nie posiada
44
W. Röpke op. cit., s. 309–310 proponuje utrzymanie sytemu waluty złotej, gdyż to zapewni
stabilność pieniądza i uchroni go przed manipulacją ze strony władzy.
45
Ibidem, s. 300.
46
W tym kontekście W. Röpke (op. cit., s. 164), powołuje się na słowa Abrahama Lincolna:
„No man is good enough to govern another man without that other’s consent”.
47
W. Röpke (op. cit., s. 163–164) jest świadom, że w praktyce nie ma czystych, modelowych
ustrojów.
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi”…
53
bowiem legitymacji do oddziaływania na inne sfery. Demokracja wymaga rozdzielenia polityki od gospodarki. System demokratyczny może bowiem funkcjonować
tylko tam, gdzie istnieje zgoda we wszystkich ważnych sprawach dotyczących
życia wspólnotowego: in necessariis unitas, dlatego rozstrzygnięcia podjęte
większością głosów nie są zadowalające. Nie można ich uznać jako gwaranta
stabilności co najmniej z dwóch powodów: po pierwsze nie wiadomo dlaczego
władza z 51% głosów nad 49% ma być bardziej respektowana niż władza z 49%
wobec 51%, po drugie w każdej rzeczywistej demokracji istnieje możliwość, że
obecne stanowisko większości zostanie kiedyś zniesione przez decyzję przyszłej
większości, dlatego w kwestiach istotnych dla społeczeństwa wola ludu nie ma
decydującego znaczenia48. Idealna demokracja wymaga zatem jedności woli społeczności z wolą władzy. Uświadomienie sobie tego w danym kraju sprawia, że
demokracja w tym kraju jest pełniejsza pod następującymi warunkami: 1. istnienia
określonego minimalnego poczucia wspólnoty narodowej i jednolitości myślenia i odczuwania w danym społeczeństwie, 2. możliwej decentralizacji władzy
państwowej (federalizm na wzór Szwajcarii lub USA) oraz 3. (najważniejszym)
ograniczenia władzy państwowej jedynie do tych zadań, które w każdych okolicznościach osiągną całkowitą jednomyślność, a ich zakres pokryje się z funkcjami
władzy wypływającymi z istoty państwa.
Jedność jest możliwa tylko w kwestiach najbardziej ogólnych i elementarnych
dla narodu. Nie ma i nie może być jednomyślności we wszystkich indywidualnych
sprawach stanowiących trzon procesów gospodarczych, sprawach bezpośrednio
dotykających interesów każdej jednostki. Decyzje, które podejmuje państwo w tej
sferze, zawsze mają charakter partykularny, przynoszą korzyść jednej grupie,
a stratę innej. Takie decyzje mogą być podejmowane wyłącznie w sposób arbitralny i autorytarny. Są zatem przejawem samowoli i nacisku zainteresowanych
mniejszości49.
Aby uzyskać system polityczny godny zaufania i oczyścić życie publiczne,
trzeba w pierwszej kolejności zlikwidować wszelkie przejawy interwencjonizmu
zachowawczego oraz pozbawić grupy interesu niszczącego wpływu na władzę
polityczną. Potrzebne jest także silne państwo i rząd, który nie będzie się bał
sprawować władzy. Siłę państwa charakteryzuje jego niezależność od interesów
partykularnych oraz budowanie autorytetu i godności w związku z pełnieniem
funkcji reprezentanta całości społeczeństwa. Silne państwo ma wyznaczyć granice
między obszarem jego suwerennej, niezależnej od jakichkolwiek wpływów działalności a sferą autonomiczną, w której pod żadnym pozorem nie będzie docho48
Przykładem niech będzie tu finansowe utrzymanie państwa. Sprawa obciążeń podatkowych
zawsze wiąże się z mniejszym lub większym przymusem, nikt bowiem chętne podatków nie płaci.
49
W. Röpke, op. cit., s. 145–146.
54
Piotr Karaś
dziło do ingerencji politycznych. Silne państwo ma za zadanie pełnić funkcję
nieprzekupnego i bezstronnego sędziego strzegącego reguł gospodarki rynkowej.
Podkreślić jednakże należy, że silne państwo wymaga istnienia wykwalifikowanej, o wysokim etosie zawodowym kadry urzędników państwowych50. W. Röpke
proponuje zniesienie zasadniczej różnicy między kolektywizmem a liberalizmem,
w zakresie stosunku do roli państwa w gospodarce51.
Ustrój leseferystyczny nie dopuszcza żadnych zewnętrznych, tj. politycznych
interwencji, a kolektywizm zakłada całkowitą ingerencję w sprawy gospodarki.
Każde zwiększenie interwencji oznacza zbliżenie do kolektywizmu, a oddalenie
od leseferyzmu i vice versa. Podejście ilościowe zatem nie stanowi rozwiązania
problemu. Wobec tego najlepsze wydaje się zastosowanie kryterium jakościowego
dla zewnętrznych interwencji w gospodarce. Kryterium takim może – według
W. Röpkego – być zgodność ingerencji państwa z zasadami gospodarki rynkowej.
Na tej podstawie wyróżnia interwencje zgodne z zasadami rynkowymi (konforme)
i sprzeczne z nimi (nichtkonforme). Interwencje zgodne z rynkiem są asymilowane
przez gospodarkę, nie powodują bowiem zaburzenia mechanizmu cenowego, ani
zdolności gospodarki do samoregulacji. Interwencje sprzeczne z regułami wolnego
rynku powodują konieczność wprowadzenia kolektywnego modelu gospodarowania52. Inaczej interwencje zakłócające działanie rynku można nazwać jako zachowawcze (die Erhaltungsintervention „die gegensinnige Intervention”) a działania
służące przyspieszeniu i złagodzeniu dochodzenia gospodarki do nowego punktu
równowagi jako adaptacyjne (die Anpassungsintervention „die gleichsinnige
Intervention”)53. Cel ostateczny interwencji adaptacyjnych jest zgodny z zasadą
leseferyzmu: osiągnąć równowagę w gospodarce. Zgodnie z liberalizmem odnalezienie nowych możliwości produkcji należy do rynku, to teoria „trzeciej drogi”
dopuszcza pomoc gospodarce w postaci konstruktywnych planów przekształcenia
przeżywających kryzys branż przemysłu, wsparcia kredytowego, szkoleń i pomocy
w promowaniu działań mających na celu dobro społeczności.
50
Ibidem, s. 310–311.
51
Zbytnim uproszczeniem jest teza H. Borowskiego, że „nazwa «społeczna gospodarka rynkowa» ma sens tylko w przeciwstawieniu jej gospodarce czysto rynkowej (liberalnej)” (Dylematy
państwa opiekuńczego [w:] Społeczna gospodarka rynkowa w Polsce…, s. 27–31). „Trzeciej drogi”
nie można sprowadzić do prostej próby znalezienia kompromisu między dwoma przeciwnymi
ideologiami: leseferystyczną i totalitarną. Nowa synteza dokonana przez Röpkego przekracza
i przemienia stare systemy, wyzwalając człowieka z degradacji przez niewolniczą pracę, egoizmu
nieokiełznanego materializmu. Zob. Crisis of the Modern Welfare State, Joint Classic, July 1994,
No. 1, Internet: http://www.house.gov./jec/classic/ropke.htm.
52
W. Röpke, op. cit., s. 259.
53
Ibidem, s. 302.
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi”…
55
Autorytet państwa najbardziej przejawia się w wymiarze sprawiedliwości, dlatego w tym środowisku szczególnie istotna jest cecha integracji i bezstronności.
W. Röpke pisze: „sądy są ostatnimi cytadelami autorytetu i zaufania do państwa
i jeśli tylko one funkcjonują, to i trwa państwo”54. Wymiar sprawiedliwości należy
uczynić organem polityki gospodarczej i przekazać mu zadanie podejmowania
rozstrzygnięć dokonywanych do tej pory przez władzę administracyjną (judiziale
Wirtschaftspolitik).
W nowym państwie konieczne jest zwrócenie uwagi na rozwój szkolnictwa.
W szczególności jest odczuwalny brak wiedzy ekonomicznej. Uniwersytety i wyższe uczelnie mają być miejscem, gdzie kształci się nowe kadry inżynierów, którzy
będą kształtować postęp techniczny, a także wpaja się wiedzę o społeczeństwie,
i gospodarce, tak aby nowe wynalazki techniczne przyczyniały się do rozwoju,
a nie upadku wartości witalnych dla życia społecznego55. Większość konsumentów nie potrafi ekonomicznie prowadzić gospodarstwa domowego oraz nie
uświadamia sobie zagrożeń płynących z wypaczenia życia gospodarczego, w tym
z monopolizacji56. Ponadto jeśli wymiar sprawiedliwości ma sprawnie regulować
życie gospodarcze, to należy zapoznać sędziów z zasadami ustroju gospodarczego,
a do tego najlepszym miejscem są uniwersytety57.
Państwo nie powinno się wprowadzać powszechnej opieki socjalnej i pomocy
społecznej, gdyż jest ono tylko reprezentantem ludzi, a możliwości niesienia
przez nie pomocy są ograniczone wysokością wpływów podatkowych. Ponadto
wydatki państwa są przeznaczane nie tylko na pomoc społeczną, ale także na
zaspokojenie roszczeń przedsiębiorców domagających się państwowego wsparcia, to zrozumiałe jest, jak duże są naciski na kasę państwową i jak ograniczone
możliwości państwa58.
Nie chodzi jednak tylko o możliwości finansowe państwa. W zakresie polityki społecznej istnieje granica, której przekraczać nie można, jeśli nie chce się
zniszczyć w ludziach poczucia odpowiedzialności za samego siebie i własny los.
Im bardziej państwo angażuje się w zabezpieczenie socjalne, w tym większym
stopniu przejmuje zadania życiowe, opiekuńcze i wspólnotowe rodziny i innych
naturalnie do tego predysponowanych wspólnot. Wyręczając człowieka w myśleniu i wypełnianiu podstawowych powinności, państwo odbiera mu nie tylko ele54
Ibidem, s. 312.
55
Ibidem, s. 220.
56
Ibidem, s. 374.
57
Ibidem, s. 312.
58
W tym kontekście W. Röpke, op. cit., parafrazuje powiedzenie Abrahama Lincolna: „Można
stale pomagać niewielu, można wszystkim pomagać czasowo, ale nie da się wszystkim pomagać
stale”.
56
Piotr Karaś
mentarne wolności, ale także zagłusza ich potrzebę. Człowiek zostaje zamieniony
w posłuszne zwierzę domowe. Im większa ingerencja państwa, tym mniejsze
w człowieku poczucie obowiązku za siebie i własną rodzinę, a także mniej można
liczyć na pomoc ze strony bliskich, sąsiadów, przyjaciół, czy współpracowników.
Jednocześnie dewaluacji uległa prawdziwa dobroczynność, która oparta jest na
gotowości do niesienia pomocy59.
W praktyce należy dążyć do stworzenia ogólnoświatowej wspólnoty państwowej, która będzie posiadać federacyjną strukturę, tj. będzie składać się z mniejszych regionalnych i kontynentalnych grup. Oczywiście władza centralna takiej
struktury będzie bardzo silna. W. Röpke wyraża jednak przekonanie, że władanie
i kierowanie tym globalnym organizmem będzie w dłuższej perspektywie opierało się na podstawach „trzeciej drogi” i świat zostanie uporządkowany zgodnie
z zasadami wolności i równouprawnienia oraz starej zasady suum cuique tribuere,
a u steru władzy będą ludzie dojrzali duchowo i moralnie60.
6. Zakończenie
Program „trzeciej drogi” zawiera próbę wytyczenia granicy między obszarem
zarezerwowanym dla mechanizmu rynkowego a interwencją państwa. W. Röpke
z jednej strony broni autonomii rynku (tylko konsument i konkurencja mogą być
efektywnym mechanizmem alokacji zasobów w gospodarce, bo tylko one skutecznie weryfikują ofertę producentów), z drugiej twierdzi, że w życiu jednostki
i społeczeństwa powinny być także obszary, gdzie nie należy kierować się logiką
rynku (lecz na przykład bezinteresownym oddaniem, poświęceniem na rzecz
innych). Koncepcja „trzeciej drogi”wykracza poza zasadniczy spór między projektem gospodarki scentralizowanej a tradycyjnym projektem liberalnym dotyczącym zasadności interwencji państwa w życie gospodarcze. W. Röpke twierdzi,
że państwo nie powinno interweniować w życie gospodarcze, dopuszcza jednak
przeprowadzanie tzw. interwencji zgodnych z zasadami rynkowymi. Do zadań
państwa należy ustalanie i nadzorowanie instytucjonalno-prawnych warunków dla
funkcjonowania mechanizmu rynkowego. Do tego celu niezbędne jest stworzenie
sprawnego wymiaru sprawiedliwości, wysoko wykwalifikowanej kadry urzędników państwowych oraz podniesienie ogólnego poziomu edukacji w społeczeństwie.
Przypomnienie koncepcji „trzeciej drogi” W. Röpkego pokazuje, że przez ostatnie kilkadziesiąt lat niektóre z jego postulatów zostały zrealizowane (podniesienie
59
W. Röpke, op. cit., s. 265–267.
60
Ibidem, s. 385.
Wilhelma Röpkego koncepcja „trzeciej drogi”…
57
poziomu edukacji), inne wciąż czekają na realizację (stworzenie mechanizmów
uniezależniających państwo od interesów partykularnych), jeszcze inne wydają się
utopijne (stworzenie ogólnoświatowej wspólnoty państwowej).
Literatura
Adamus-Matuszyńska A., Ekonomia – etyka – polityka, kilka uwag o współzależności
[w:] Społeczna gospodarka rynkowa. Polityka – Etyka – Gospodarka, red. E. Okoń-Horodyńska, AE w Katowicach, Katowice 1995.
Borowski H., Dylematy państwa opiekuńczego [w:] Społeczna gospodarka rynkowa
w Polsce. Model a rzeczywistość, red. S. Partycki, UMCS, Lublin 2000.
Crisis of the Modern Welfare State, Joint Classic, July 1994, No. 1, Internet: http://www.
house.gov./jec/classic/ropke.htm.
Finanse, red. J. Ostaszewski, Difin, Warszawa 200.
Jacher W., Ludzka struktura gospodarki rynkowej – rynek a wartości [w:] Społeczna
gospodarka rynkowa w Polsce. Model a rzeczywistość, red. S. Partycki, UMCS,
Lublin 2000.
Mariański J., Wolny rynek i moralność w ocenie społecznego nauczania Kościoła [w:]
Społeczna gospodarka rynkowa w Polsce. Model a rzeczywistość, red. S. Partycki,
UMCS, Lublin 2000.
Owsiak S., Finanse publiczne. Teoria i praktyka, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2006.
Owsiak S., Podstawy nauki finansów, PWE, Warszawa 2002.
Röpke W., Die Gesellschaftskrisis der Gegenwart, Verlag Paul Haupt Bern und Stuttgart
1979.
Stankiewicz W., Historia myśli ekonomicznej, PWE, Warszawa 1998.
Szwedowski S., Etyka kapitalizmu a społeczna gospodarka rynkowa [w:] Społeczna
gospodarka rynkowa. Polityka – Etyka – Gospodarka, red. E. Okoń-Horodyńska, AE
w Katowicach, Katowice 1995.
Wilhelm Roepke and Western Civilisation, b.a., Internet: http://zeus.townhall.com/phillysoc/ropkintr.htm (10.06.2002).
Wilhelm Röpke’s Concept of the Third Road as a Model
for Establishing the Foundations of Economic Policy
Economic policy, including public finances and financial policy, do not operate in
a vacuum. Be it implicitly or explicitly, certain assumptions are made about man, society,
and the state. In today’s constantly changing civilisation, which has been declared
a crisis of Latin civilisation, the question of a new political and economic order takes
on new meaning. However, a lack of familiarity with the past renders thinking about
the future impossible. Wilhelm Röpke attempted to address the issues of the crisis of
civilisation and its ability to overcome it. The aim of the article is, proceeding from issues
in economic policy, to reconstruct this economist’s essential views found in the book Die
Gesellschaftskrisis der Gegenwart. The presentation of Röpke’s thought is derived from
58
Piotr Karaś
a description of his understanding of humanity and its place in society, and is followed
by an outline of a market economy model in Röpke’s concept of the Third Road. The
analysis is concluded with thoughts on the role of the state, particularly a democratic one,
in social and economic life.

Podobne dokumenty