Biznesowo i Krajobrazowo bezkresna kraina

Transkrypt

Biznesowo i Krajobrazowo bezkresna kraina
dyplomacja
Mołdowa
:
biznesowo
i krajobrazowo
bezkresna
kraina
Borisem
Gamurari, Ambasadorem
Rozmowa z JE
Republiki Mołdowy
Czy podczas misji dyplomatycznej w Polsce udało się Panu zrealizować cele, jakie postawił Pan przed sobą?
Mołdawię, czyli Republikę Mołdowy, urzędowo zwaną Mołdową, z Polską od wielu stuleci łączą więzi sąsiedztwa, przyjaźni i
współpracy. Czy stosunki między naszymi krajami zawsze tak
wyglądały?
Poruszyła pani bardzo ciekawy temat. Nasze kraje łączy wiele wydarzeń historycznych, o których warto wspominać, pisać książki,
a nawet kręcić filmy. Nasze państwa znajdowały się w podobnych
warunkach geopolitycznych, co miało wpływ na kształtowanie
wspólnego pojęcia systemu wartości i mentalności naszych narodów. Historycznie byliśmy ściśle powiązani ideowo. W XIV wieku
były dobre relacje i współpraca między mołdawskim władcą Petru,
Muszatem I, i królem Polski, Władysławem Jagiełło. W jednej z
największych bitew w historii średniowiecznej Europy – bitwie pod
Grunwaldem – pod dowództwem króla Polski Władysława Jagiełły
brały udział posiłkowe oddziały wojska Księstwa Mołdawskiego.
Wśród historyków polskich i mołdawskich znana jest postać
Mirona Costina, zwanego także Kostynem (1633-1691). Był on
kanclerzem Mołdawii, poetą i kronikarzem, tworzącym w języku
mołdawskim oraz polskim. Jeden z poematów dedykował królowi
Janowi Sobieskiemu. Miron Kostyn pochodził z wpływowego mołdawskiego rodu bojarskiego. Razem ze swym ojcem emigrował do
Polski, gdzie w latach 1647-1652 studiował na uczelni jezuickiej w miasteczku
Bar. Po powrocie do Mołdawii piastował wiele ważnych urzędów państwowych. W 1683 roku, razem z innymi mołdawskimi bojarami, przebywał w
Polsce, gdzie gościł go osobiście król Jan III Sobieski, któremu Kostyn podarował napisany przez siebie poemat „Historyja polskimi rytmami o mołdawskiej
ziemi i multańskiej”.
Mógłbym podać wiele innych przykładów dynamicznego rozwoju naszych
stosunków w przeszłości. Możemy więc z pewnością stwierdzić, że pomiędzy
Mołdawią a Polską panował klimat sprzyjający umacnianiu i rozwijaniu wielostronnej współpracy: politycznej, ekonomicznej czy kulturalnej. Obecnie również odczuwam przyjacielskie nastawienie Polski wobec mojego kraju, które
oczywiście jest przez nas odwzajemnione.
Chciałbym podkreślić fakt, że Polska jest jednym z najaktywniejszych promotorów Mołdawii, jeśli chodzi o nasze aspiracje do integracji europejskiej. Co
więcej, Polska udziela nam pomocy w większości kluczowych dla nas sfer.
W 1991 roku Mołdawia odzyskała niepodległość i nawiązała oficjalne stosunki dyplomatyczne z Polską. Jak ocenia Pan te 18 lat niepodległości Pańskiego kraju?
Rok 1991 był ważnym rokiem dla Republiki Mołdowy. Odzyskaliśmy niepodległość, staliśmy się pełnoprawnym podmiotem w stosunkach międzynarodowych. Utworzyliśmy podstawy do kształtowania i konsolidacji mołdawskiej
państwowości i tożsamości narodowej. Nawiązaliśmy stosunki dyplomatyczne
z większością państw świata. 14 lipca 1992 roku zostały nawiązane stosunki dyplomatyczne z Polską, a w 1994 roku podpisaliśmy Traktat bazowy między Republiką Mołdowy a Rzeczpospolitą Polską, mówiący o przyjaźni i współpracy.
Patrząc pod kątem historycznym, 18 lat nie jest oczywiście długim okresem,
żeby dokładnie i bez pomyłki ocenić wszystkie wydarzenia, które miały miejsce
w naszej młodej historii. Najważniejsze jednak jest to, że zostaliśmy przyjęci do
grona dużej rodziny europejskiej, która pozwala nam rozwijać się i, na miarę
foto: archiwum
Mamy na swoim koncie kilka ważnych osiągnięć. Udało nam się
podtrzymać rozwój stosunków bilateralnych w wielu dziedzinach.
Pracowaliśmy nad przybliżeniem Polakom mołdawskiej kultury i
jej kolorytu. Z kolei naszym rodakom, szczególnie tym mieszkającym w Polsce, staraliśmy się pokazać polską historię, kulturę, obyczaje oraz język. Nasze działania objęły również pomoc biznesową
w rozszerzaniu współpracy handlowej pomiędzy naszymi krajami.
Ponadto byliśmy blisko, zawsze gotowi na okazanie wszelkiej możliwej pomocy zwykłym obywatelom naszych państw w codziennych sprawach. Z przyjemnością stwierdzam, że nie ma żadnej
kwestii, która mogłaby zaszkodzić dalszemu owocnemu rozwojowi
mołdawsko-polskich stosunków.
dyplomacja
naszych możliwości, wnosić swój wkład w kulturę i wartości europejskie.
Obecnie jesteśmy świadkami błyskawicznych zmian globalnych.
Dotyczą one każdego kontynentu, kraju i wszystkich ludzi. Transformacje te mają bardzo wyraźny wpływ na nowe pokolenia, sposób ich myślenia i mentalność. Te procesy są charakterystyczne i
dla Republiki Mołdowy.
Wracając do tematu naszej państwowości, chciałbym zaprosić
wszystkich do stolicy Mołdowy, Kiszyniowa (Chişinău), na obchody 650. rocznicy powstania Księstwa Mołdawskiego, którego
kontynuacją jest dzisiaj Republika Mołdowy, a które to obchody
odbędą się 27 sierpnia.
foto: archiwum
Jak układa się współpraca gospodarcza i kulturalna między
naszymi krajami?
Współpraca gospodarcza jest jednym z najważniejszych, i najbardziej dynamicznych czynników pozytywnie wpływających
na zacieśnienie naszych relacji. Chciałbym podkreślić fakt, że we
wrześniu 2008 roku w Warszawie wznowiliśmy współpracę w ramach wspólnej komisji gospodarczej. Zadaniem tej komisji jest
wielostronne rozszerzenie współpracy w różnych dziedzinach gospodarki. Bardzo dobrą podstawą dla rozwoju naszych kontaktów
jest solidna mołdawsko-polska baza prawna, na którą składa się
ponad 30 podpisanych umów i porozumień. Wiele z tych umów
ma charakter ekonomiczny, chodzi tu m.in. o Umowę o wzajemnym popieraniu i ochronie inwestycji (1994), Konwencję w sprawie unikania podwójnego podatkowania (1994) oraz o Umowę o
współpracy gospodarczej (2006).
Drugim, nie mniej istotnym czynnikiem, wpływającym pozytywnie na postęp w naszych stosunkach handlowo-gospodarczych,
jest regulamin dotyczący preferencji handlowych dla Republiki
Mołdowy, wprowadzony przez Radę Ministrów Unii Europejskiej, który ułatwił dostęp mołdawskich artykułów rolno-spożywczych do rynku Wspólnoty, w szczególności Polski, oraz wzrost
zainteresowania inwestycjami zagranicznymi w naszym kraju. To
wszystko stwarza dobrą podstawę dla naszych bilateralnych kontaktów.
Dla potwierdzenia tego stanu rzeczy chciałbym przedstawić kilka
danych statystycznych. W latach 2005-2008 mołdawsko-polski
obrót handlowy niemal podwoił się i wyniósł w zeszłym roku ponad 177 mln dolarów. Nasz eksport i import z Polski odnotował
dwukrotny wzrost – zwiększył się w zeszłym roku odpowiednio
do ponad 56 mln i 121 mln dolarów. Trzeba podkreślić, że w 2008
roku Polska była siódmym krajem, jeśli chodzi o import mołdawskiej produkcji, i dziewiątym w eksporcie polskich towarów w
Mołdawii. Import z Polski dotyczy głównie produkcji przemysłu
chemicznego, metalurgicznego, medykamentów, maszyn i aparatów, materiałów masy plastycznej i artykułów spożywczych. Eksport zaś dotyczy metali, tekstyliów i produkcji spożywczej. Osobnym rozdziałem jest import mołdawskiej produkcji winiarskiej na
polski rynek, który od 2001 roku zwiększył się ponad 35 razy. W
2008 roku wynosił on ponad 9 mln dolarów. To jest najbardziej
wyraźni wzrost wśród głównych partnerów Republiki Mołdowy
w tej sferze. Polska zajmuje pierwsze miejsce wśród krajów unijnych, które importują mołdawskie wino.
Stworzony dobry klimat gospodarczy bezpośrednio przekłada się
na rozwój współpracy kulturalnej. W tej dziedzinie także mamy
podpisane dwustronne umowy. Wielu mołdawskich studentów,
magistrów i doktorantów kształci się w Polsce, a polscy nauczyciele wykładają w szkołach i uczelniach w Mołdawii. W obu krajach
organizowane są imprezy promocyjne, wystawy artystów. W 2006
roku w Warszawie odbyła się pierwsza edycja Dni Mołdawskiej
Kultury i Wina. Podobne imprezy organizujemy też w ramach Forum Gospodarczego w Krynicy.
Trzy lata temu znieśliśmy reżim wizowy dla Polski i innych państw członkowskich Unii Europejskiej. To także miało pozytywny wpływ na wymianę kulturalną.
Nie można pominąć faktu, że w północnej Mołdawii mieszka liczna diaspora
polska (około 5-10 tys.). W Bielcach – drugim, co do większości mieście w Mołdowie, działa Stowarzyszenie Kultury Polskiej „Dom Polski” oraz kościół katolicki. Wydawany jest tam magazyn „Jutrzenka”. W obu krajach mieszka wiele
zaprzyjaźnionych rodzin, a także małżeństw mieszanych.
Mołdowa jest atrakcyjnym krajem dla polskich turystów. Wielu z nich planuje spędzić tam swoje wakacje. Jak przedstawia się oferta turystyczna
Mołdowy i jakie ciekawe miejsca polscy turyści powinni tam odwiedzić?
Mołdowa może być określona sformułowaniem „muzeum na otwartym powietrzu”. Terytorium naszego kraju cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród
archeologów. W różnych regionach Mołdowy znaleziono ślady świadczące o
prehistorycznych zasiedleniach tych miejsc w różnych epokach, np. rzymskiego imperium czy średniowiecza. W średniowieczu, w X wieku naszej ery, na
brzegach rzek zostały wykute w skałach klasztory. Największy kompleks takich
klasztorów znajduje się w pobliżu wsi Cypowo – jest unikalny ze względu na
swoje rozmiary, liczbę izb i wewnętrznych korytarzy.
Klasztory Saharna, zbudowane w XVII wieku naszej ery, przyciągają turystów
dzięki swej niepowtarzalnej architekturze i historii. Znajdują się w jednym z najpiękniejszych miast, w pobliżu 30 niewielkich wodospadów. Klasztory Kapriana, zbudowane 600 lat temu, są kolejnym przykładem wspaniałych walorów architektonicznych, kulturalnych i turystycznych Mołdawii. Kompleks muzealny
w Starym Orhei, położonym 40 km od stolicy kraju, obejmuje skarby historyczne, archeologiczne i przyrodnicze, w tym ruiny starego miasta i wieży, muzeum
etnograficzne, unikalne jaskinie oraz prawosławny klasztor skalny. W północnej
części kraju, nad samym brzegiem Dniestru, jednym z najciekawszych obiektów
turystycznych jest średniowieczna twierdza Soroka, z czterema doskonale zachowanymi basztami, wielką wieżą oraz małą cerkiewką wojenną. Niezwykłym
zabytkiem przyrody w Mołdawii niewątpliwie są 90-kilometrowe Jaskinie Emila
Racoviţă, które są uważane za jedne z największych na europejskim kontynencie
i trzecim na świecie wśród jaskiń wydrążonych w skale gipsowej. Nie można
zapomnieć też o łańcuchu koralowym w dolinie rzeki Prut – powstał on 20 mln
lat temu, kiedy miał geomorfologiczną formę podobną do Wielkiej Rafy Koralowej Australii. Mołdowa może zaskoczyć turystów bogactwem terenów pięknych
terenów leśnych, jezior, stwarzających oazowy klimat dla bogatej fauny i flory.
Można tu spotkać, już prawie nigdzie niewystępujące, bociany czarne oraz żurawie. W tym kontekście trzeba wspomnieć o znajdujących się w specjalnym
rezerwacie trzech żubrach, kilka lat temu podarowanych Mołdawii przez prezydenta Polski, Aleksandra Kwaśniewskiego.
Turyści po Mołdawii często podróżują sami. Dla tych, którzy wolą wyjazdy
zorganizowane, swoją bogatą ofertę przedstawiają biura podróży, m.in. Quand,
Anas, Bezkresy.
Mołdowa słynie z bardzo dobrych i smacznych win. Co roku w październiku
organizowany jest Festiwal Wina w stolicy kraju. Jakich gatunków mołdawskich win warto skosztować?
Mówiąc o Mołdowie, trudno ominąć unikalną kulturę hodowli winorośli i organizacji produkcji winiarskiej. Mój kraj dysponuje bardzo dobrymi warunkami
klimatycznymi, które pozwalają na uprawę winorośli. Mimo stosunkowo niewielkiego terytorium znajdujemy się w pierwszej dziesiątce światowych producentów win, które eksportowane są do ponad 60 krajów, w tym do Polski.
Mołdawia słynie z największych na świecie piwnic winnych. Na przykład piwnice w mieście Cricova znajdują się na głębokości 80 m pod ziemia, gdzie temperatura powietrza w ciągu całego roku jest taka sama, co stwarza stabilne warunki
dla przechowywania wina. Sieć podziemnych korytarzy piwnic wynosi ponad
100 km i stanowi również wielką atrakcję turystyczną. Chyba najdokładniej
określił je pierwszy kosmonauta, Jurij Gagarin, który po odwiedzeniu Cricova
powiedział: „Łatwiej jest udać się w kosmos niż opuścić cricowskie piwnice”.
Drugim znanym miejscem są piwnice w wiosce Mileştii Mici, dysponujące około dwumilionową kolekcją win.
Mówiąc o wspomnianym przez panią Festiwalu Wina, trzeba powiedzieć, że jest
dyplomacja
to bardzo wesołe święto. To odpowiednik polskich Dożynek, podczas którego
organizowane są konkursy na najlepsze winne wyroby. Tłumy zawsze przyciąga
barwna parada poszczególnych korporacji, które prześcigają się w pomysłowości, chcąc zaprezentować się w jak najbardziej oryginalny sposób.
Zachęcam polskich turystów i wszystkich potrzebujących energii i optymizmu
do odwiedzania w tym okresie mojego kraju. Przypomnę, że to święto wina obchodzimy w Mołdowie w drugi weekend października.
Nie chciałbym wyróżniać jakiejś marki mołdawskich win, wszystkich bowiem
powinni spróbować polscy koneserzy wina. Możemy poszczycić się wieloma
wspaniałymi gatunkami tego trunku, wytwarzanymi przez różnych producentów, a jest ich w Mołdowie około 200. Po prostu polecam mołdawskie wino.
Zanim obijał Pan stanowisko Ambasadora Republiki Mołdowy w Polsce,
pełnił Pan wiele odpowiedzialnych i zaszczytnych funkcji. Jako historyk jest
Pan też autorem ponad stu publikacji naukowych z zakresu spraw społeczno-politycznych i bezpieczeństwa kraju. Czy podczas Pańskiego pobytu w
Polsce zrodziła się w Panu wizja kolejnej książki naukowej lub wspomnieniowej?
Historia, kultura i tradycja polskiego narodu od dawna były obiektem mojego
zainteresowania. Oprócz tego mam polskie korzenie. Mój dziadek nazywał się
Longin Buszański.
Ciekawe dla mnie było obserwowanie życia politycznego tak dynamicznie się
rozwijającego kraju, jakim jest Polska, utrwalanie obrazów interesujących ludzi
nie tylko na zdjęciach. W rezultacie zebrał się materiał do mojej następnej książki, która m.in. będzie traktować o mojej misji dyplomatycznej w Polsce.
Zostawia Pan w Polsce wielu przyjaciół, znajomych i wiele ciekawych miejsc,
z którymi był Pan związany, gdzie spędzał Pan wolny czas realizował swoje
hobby. Z pewnością możemy liczyć na Pańską dalszą aktywną pracę zmierzającą ku jeszcze większemu zbliżeniu naszych krajów…
Ze smutkiem zostawiam przyjaciół i znajomych, ale pełen nadziei na przyszłe
spotkanie z nimi, w Mołdowie i w Polsce. Czy mógłbym zapomnieć wspaniałe
lasy Białowieży, piękne miasta Wrocław, Gdańsk, Kraków lub nawet gniewne
fale Morza Bałtyckiego? Dobrze, że zgromadziłem kilkadziesiąt albumów ze
zdjęciami, a mam jeszcze wiele niewywołanych filmów. Będę miał co wspominać. A zatem: do widzenia, Polsko!
Dziękuję za rozmowę.
foto: archiwum
Rozmawiała: Joanna Skrobisz
10