pobierz - Skarszewy
Transkrypt
pobierz - Skarszewy
Nr 11 (34) listopad 2014 Miesięcznik informacyjno - publicystyczny ISSN 2084-591X Egzemplarz bezpłatny „Cienkie” kłamstwo... str.4 O pamięć, nie o zemstę... str. 8 Nie ma czarnych chmur... str.10 O straszeniu... str. 12 Eugenia Łącka uhonorowana str. 5 Konieczne zmiany w LZS str. 13 Polub nas booku Zacna Jubilatka str.9 na face- 2 Szanowni Państwo, Dobiega końca kadencja samorządowa 2010 – 2014. To dobry czas na podsumowania i podziękowania. Najlepszym podsumowaniem mijającej kadencji było specjalne wydanie „Panoramy Skarszew i Okolic”, które niedawno trafiło w Państwa ręce. Dziękuję osobom, które przy tym podsumowaniu pracowały oraz Redakcji „PSiO” za sporządzenie tak obszernej dokumentacji – bo wydanie to jest swoistym dokumentem. Niemożliwe byłoby jego powstanie, gdyby nie praca wielu osób na przestrzeni czterech lat. Dziękuję więc serdecznie Radzie Miejskiej, za to, że w ramach naszego dość skromnego budżetu udało się zapewnić środki pozwalające na realizację tak wielu inwestycji, organizację wydarzeń, działania oświatowe. Dzięki Waszym mądrym, rozważnym decyzjom Miasto i Gmina tętniły życiem i rozwijały się. Dziękuję pracownikom Urzędu Miejskiego – zwłaszcza tym zatrudnionym w Wydziałach Polityki Gospodarczej i Integracji Europejskiej oraz Głównego Inżyniera i Ochrony Środowiska za rzetelne przygotowywanie projektów, ich skrupulatne prowadzenie i rozliczanie. Dziękuje pani Skarbnik i pracownikom Wydziału Finansowego za dbałość o kwestie dotyczące finansów Gminy. Na efekt, którego obraz znajdujecie w poprzedniej PSiO pracowało wiele osób, skupionych w skarszewskiej oświacie, w jednostkach i spółkach gminnych. Dziękuje także mieszkańcom naszego Miasta i Gminy – za wyrozumiałość, kiedy na realizację niektórych zadań trzeba było trochę poczekać, za życzliwość, za otwartość – i ja i pracownicy Urzędu Miejskiego bardzo sobie bowiem cenimy, kiedy odwiedzacie Państwo Urząd Miejski dzieląc się swoimi uwagami i sygnalizując potrzeby. Dziękuję Sołtysom – przedstawicielom władz samorządowych w swoich sołectwach i jednocześnie przedstawicielom mieszkańców sołectw przed tymiż władzami. Ich praca jest bezcenna. Wiele nam się udało, właśnie dzięki wspólnej pracy, rozmowom, szukaniu najlepszych rozwiązań. Wiele jeszcze przed nami. Jestem jednak pewien, że dzięki umiejętności wspólnego działania w naszym mieście uda się zrobić o wiele, wiele więcej. Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICSTYCZNY Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury i Biblioteka Publiczna w Skarszewach, ul. Zamkowa 1, 83 - 250 Skarszewy Redaktor naczelny/skład graficzny: Mieczysława Krzywińska Obsługa dziennikarska: Ryszard Łangowski, Maciej Miśków, Dawid Czarnecki oraz Serwis Informacyjny Urzędu Miejskiego w Skarszewach Kierownik ds. reklamy i ogłoszeń: Joanna Kotlewska Serwis Informacyjny UM, tel. 58 588 2201 w.39 Kontakt: [email protected], [email protected], , [email protected] (reklama i ogłoszenia) Nakład: 1000 egzemplarzy Druk: Drukarnia KIM, ul Zielona 20, 83 - 200 Starogard Gdański Artykuły można powielać i dostarczać innym zainteresowanym organizacjom za podaniem źródła. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji dostarczonych tekstów oraz zmiany ich tytułu. Urząd Miejski w Skarszewach Plac gen. J. Hallera 18 Tel. 58 588 2201, fax 58 588 2651 www.skarszewy.pl, e – mail: [email protected] facebook: Miasto i Gmina Skarszewy ●●● Urząd Stanu Cywilnego Tel. 58 588 2201 w.19 ●●● Ewidencja ludności, dowody osobiste Tel. 58 588 2201 w. 37 ●●● Ewidencja działalności Gospodarczej Tel. 58 588 2201 w. 50 ●●● Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej ul. Szkolna 9 Tel. 58 588 2436 ●●● Gminny Ośrodek Obsługi szkół i Przedszkoli ul. Dworcowa 27/1 Tel. 58 588 2537 ●●● Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji ul. Wybickiego 10 Tel. 58 588 0700 Ośrodek Turystyczno – Wypoczynkowy „Borówno Wielkie” Tel. 58 588 2200 ●●● Gminny Ośrodek Kultury i Biblioteka Publiczna ul. Zamkowa 1 Tel. 58 588 2504 ●●● Gminna Biblioteka Publiczna ul. Szkolna 9 Tel. 58 588 2428 ●●● Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne sp. z o.o. ul. Gdańska 6 Tel. 58 5880692 ●●● Gminne Wodociągi i Kanalizacja sp. z o.o. ul. Polna 33 Tel. 58 588 2567 ●●● Gminna Energetyka Cieplna sp. z o.o. Osiedle Sikorskiego Tel. 58 588 0519 ●●● Gminny Ośrodek Zdrowia ul. Dworcowa 11 Rejestracja ogólna – Tel. 58 588 2738 Rejestracja dla dzieci Tel. 58 588 2500 Filia w Pogódkach – Tel. 58 588 1121 ●●● Ochotnicza Straż Pożarna ul. Koscierska 2 Tel. 58 588 2398 ●●● Posterunek Policji ul. Dworcowa 23 Tel. 58 588 2407 4 Kontrowersje „Cienkie” kłamstwo grubymi nićmi szyte??? Swego czasu na skarszewiaku.com redakcja zamieściła „List do Burmistrza Skarszew.” Autorstwa niejakiej pani Wiesławy Dzwonkowskiej. W liście czytamy między innymi: (…)Zastanawiam się, czy pana INFORMATOR doniósł również o tym, że Pan Tomasz Portee przekazał warunek postawiony przez przedstawicieli Gminy Leck? GMINA LECK PODPISZE PARTNERSTWO Z GMINĄ SKARSZEWY POD WARUNKIEM, ŻE ZMIENI SIĘ W NASZEJ GMINIE BURMISTRZ. W PRZECIWNYM WYPADKU NIE MA MOWY O ŻADNYM PARTNERSTWIE... Ciekawe dlaczego?” Przypomnijmy – na spotkaniu w Nowym Wiecu niejaki pan Tomek Portee, mieszkaniec Skarszew stwierdził, że gdyby zostało podpisane partnertswo z Leck w Niemczech to sołectwo otrzymałoby… wóz strażacki. Burmistrz Skarszew zakwestionował kompetencje wypowiadania się tego pana w sprawach partnerstwa gmin. Efektem wątpliwości Burmistrza był „list” napisany przez niejaka W. Dzweonkowską i opublikowany na skarszewiaku. Po jego lekturze włodarzowi naszego miasta i Gminy nie pozostało nic innego, jak zwrócić się z pytaniem o te dość wrażliwe kwestie do Burmistrza Leck, pana Rüdiger-Skule LANGBEHN’a. Zważywszy na przyjacielską zażyłość obydwu włodarzy i toczące się ciągle rozmowy w sprawie partnerstwa miedzy Skarszewami a Leck, nie dziwi wcale, że odpowiedź przyszła natychmiast i była w swojej wymowie jednoznaczna. Jej treść przytaczamy poniżej: „Z góry zapewniam Państwa, iż żadne z przedstawionych twierdzeń nie zostały przeze mnie wypowiedziane. (przyp. Red. – chodzi o stwierdzenie, jakoby zawarcie umowy partnerskiej nie było możliwe do momentu zmiany na stanowisku Burmistrza Skarszew oraz przekazaniu samochodu strażackiego dla Nowego Wieca).Również jesteśmy szczęśliwi z przyszłego partnerstwa ze Skarszewami. Mój kolega dr Dariusz Skalski uzgodnił ze mną, iż wspólnie po wyborach w Skarszewach ustalimy dogodny termin podpisania umowy w roku 2015. Przedstawiciele naszej straży pożarnej prowadzili koleżeńskie rozmowy, w ramach których przekazano kilka przedmiotów dla ochotniczej straży pożarnej przy szkole w Bolesławowie, były to rzeczy, których mieliśmy u nas "ponad stan". Z przekazaniem w/w nie mamy żadnych zobowiązań czy też obietnic, wynikało to przede wszystkim z koleżeńskich rozmów. Powyższe nie ma również wpływu na nasze przyszłe partnerstwo. Cieszymy się tylko, że przekazane rzeczy znalazły swoje zastosowanie. Mam nadzieję, że wyjaśniłem zapytanie, jestem do dyspozycji w razie kolejnych pytań, pozostając z serdecznymi pozdrowieniami z Leck R. Skule -Burmistrz „ W związku z powyższym rodzą się pytania: Dlaczego pani Dzwonkowska publicznie dopuszcza się kłamstwa i to w sprawie tak znaczącej jak współpraca międzynarodowa Gminy, w której sama zamieszkuje? Kto i dlaczego wykorzystuje panią Dzwonkowską umożliwiając jej rozpowszechnianie nieprawdy na portalu skarszewiak. com? Czy pani Dzwonkowska publicznie zdementuje swoje kłamstwa - tak jak je publicznie rozpowszechniała, godząc nimi w dobre imię Burmistrza Skarszew, ale także w dobrą współpracę włodarzy Skarszew i Leck? Mamy poważne obawy, że pytania tę pozostaną nierozstrzygalne… A szkoda. Bo W. Dzwonkowska kandyduje na radną – czyli kogoś, kto powinien być z założenia prawdomówny… Wydarzenia Eugenia Łącka – Zasłużony Obywatel Gminy Skarszewy Na XLIX sesji Rady Miejskiej w Skarszewach podjęto uchwałę w sprawie nadania tytułu Zasłużony Obywatel Gminy Skarszewy pani Eugenii Łąckiej. Uchwałę podjęto przez aklamację. Uzasadniając uchwałę Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski powiedział: - Pani Eugenia Łącka, nazwisko rodowe Freda, córka Marty i Antoniego urodziła się 24 stycznia 1954 r. w Skarszewach. Jest mężatką i nadal mieszka w Skarszewach. Ojciec Antoni Freda w okresie od 18 grudnia 1954 r. do 12 lutego 1958 r. był Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Skarszewach. W roku 1961 rozpoczęła naukę w Szkole Podstawowej w Skarszewach, gdzie działała w Związku Harcerstwa Polskiego i Polskim Czerwonym Krzyżu a w roku 1979 podjęła naukę w Liceum Ekonomicznym w Kościerzynie o specjalności: ekonomika i organizacja przedsiębiorstw, uzyskując w 1973 r. tytuł technika ekonomisty. Studia wyższe zawodowe na Wydziale Prawa i Administracji na Uniwersytecie Gdańskim ukończyła w 1981 r. a na tej samej uczelni i wydziale w roku 1983 uzyskała tytuł magistra administracji. W roku 1992 na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ukończyła Podyplomowe Studium Finansów Samorządu Terytorialnego. Pracę zawodową rozpoczęła 01.09.1973r. w Państwowym Ośrodku Maszynowym w Wielkim Klinczu jako stażystka. Natomiast od 18 września 1973 r. do 30 września 1974 r. pracowała w Wydziale Finansowym Urzędu Powiatowego w Kościerzynie - ostatnio na stanowisku referenta. Od 1 października 1974 r. do 30 czerwca 1976 r. pracuje w Urzędzie Gminy w Kościerzynie na stanowisku starszego referenta, a w okresie od 1 lipca do 31 lipca 1976 r. w Urzędzie Miasta i Gminy w Kościerzynie. W Urzędzie Miasta i Gminy w Skarszewach zostaje zatrudniona 1 sierpnia 1976 r. i pracuje do 31 października 1989 r. ostatnio na stanowisku Głównej Księgowej – Kierownika Referatu Finansowo-Budżetowego. Praca w indywidualnym gospodarstwie rolnym to czas od 1 listopada 1989 r. do 30 kwietnia 1990 r. Przez bardzo krótki czas, bo od 1 do 30 maja 1990 r. jest pracownikiem Spółdzielni Mleczarskiej w Skarszewach jako główna księgowa, by od 1 czerwca do 31 lipca 1990 r. pracować w Sp. z o.o. Demswed International w Demlinie, również na stanowisku głównej księgowej. W roku pierwszych wyborów samorządowych w dniu 27 lipca 1990 r. uchwałą Nr IV/13/90 Rady Miasta i Gminy w Skarszewach zostaje powołana na stanowisko Skarbnika Miasta i Gminy w Skarszewach a pracę w Urzędzie Miasta i Gminy w Skarszewach podejmuje z dniem 1 sierpnia 1990 r., gdzie pracuje do 30 września 2014 r. odchodząc ze stanowiska na emeryturę. Fakt długoletniej pracy we wspólnotach samorządowych sprawił, że Eugenia łącka jest najdłużej pracującym skarbnikiem w powiecie starogardzkim, a być może i w całym Województwie Pomorskim. . W czasie zatrudnienia w urzędzie daje się poznać jako pracownik sumienny i zdyscyplinowany, którego cechuje terminowość i dokładność. Jest lubiana wśród współpracowników i posiada zdolności kierowania zespołem ludzi. Z nałożonych obowiązków wywiązywała się bardzo dobrze a w przeglądach kadrowych oceniana oceną bardzo dobrą i wyróżniającą. Chętnie służy pomocą i fachową radą przyczyniając się do wychowania nowych pracowników służb finansowo-podatkowych w naszej lokalnej społeczności. Postawa Pani Eugenii Łąckiej budzi prawdziwy szacunek, podziw i niekłamaną wdzięczność, a jej zalety jako Skarbnika Gminy Skarszewy znane są na poziomie województwa. Potwierdzeniem tego faktu jest, iż pod nadaniem wyżej wymienionego tytułu podpisałoby się wiele osób fizycznych oraz instytucji i organizacji społecznych. Nigdy nie zabiegała o szczególne dowartościowanie swojej osoby z uwagi na wrodzoną skromność i takt, chociaż była wielokrotnie nagradzania za swą postawę i pracę zawodową. Biorąc pod uwagę zaangażowanie w pracę zawodową na najtrudniejszym odcinku działalności samorządowej i publicznej oraz za zawsze nienaganną postawę, nacechowaną profesjonalizmem, kompetencją i wielką kulturą osobistą, jak również czuwaniem nad budżetem Gminy Skarszewy jest nader uzasadnione nadanie Pani Eugenii Łąckiej tytułu „Zasłużony Obywatel Gminy Skarszewy”. Pani Eugenia również nie kryła wzruszenia, podkreślając, że robiła po prostu to, co do niej należało. Wyróżnienie było dla niej pewnym zaskoczeniem. Jednak nikt z obecnych na sesji nie miał cienia wątpliwości, że zasługuje na ten tytuł – jest nie tylko profesjonalistka, ale także, a może przede wszystkim bardzo ciepłym, otwartym człowiekiem. Serdeczne gratulacje, pani Eugenio! Uchwałę przyjęto przez aklamację, co w praktyce oznacza, „sposób przyjęcia ustawy lub wniosku w demokratycznych organach władzy ustawodawczej. Wniosek zostaje przyjęty poprzez aklamację, gdy zostaje zaakceptowany jednomyślnie przez całe zgromadzenie (może zostać poparty okrzykami lub oklaskami).” Po przyjęciu uchwały przez Radę Miejską (swoją jednomyślność radni podkreślili powstaniem z miejsc, to samo uczynili przybyli na sesje goście) rozległy się oklaski. Dziwić może, że jedna z obecnych na sesji osób – skądinąd publicznych – bowiem podkreślanie, że jest się „redaktorem naczelnym” oraz kandydowanie do zacnej funkcji społecznej, jaką jest mandat radnego powiatu – pan Andrzej Podgórniak – nie klaskała. Co może oznaczać taka „wstrzemięźliwość” w odniesieniu do wspomnianej uchwały, nie wiadomo, tym bardziej, że zdaje się na prowadzonym przez Pana Podgórniaka skarszewiaku. com o pani Gieni, jako jednej z nielicznych osób w naszej Gminie wypowiadano się dość p r z y c h yl n i e . Demokracja ma swoje prawa. Jest w niej pewnie także prawo do demonstracji… dziwnych postaw i zachowań. Ważne sprawy Zagrali dla Joanny Dla Joanny Teterki z Obozina, chorej na nowotwór, w sobotni wieczór zagrali Elwira Pączek i Kormorany i Żurawie. Elwira Pączek wystąpiła w monodramie „Rozmowy Ihora z Bogiem” stworzonego na podstawie powieści Stanisława Srokowskiego „Ukraiński kochanek”. Widzowie byli świadkami dramatycznego spektaklu, osadzonego fabułą w czasach Wielkiego Głodu na Ukrainie. Wykonawczyni jest laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego 10 Turnieju Teatralnego Jednego Aktora „Sam na scenie”. Spektakl reżyserował Ireneusz Ciecholewski z Kuźni Brackiej ze Starogardu Gdańskiego. Po spektaklu zagrał kwartet „Kormorany i Żurawie” z Obozina. I była to uczta muzyki intrygującej – jak określają ją wykonawcy. To były piękne, estetyczne przeżycia. Po wyjściu z koncertu podsłuchaliśmy rozmowę dwóch Pań: - Ech, gdybym miała masę pieniędzy to tylko przesiadywałam w klubach z taką muzyką, piłabym wino, gadała do rana… I żeby w powietrzu unosił się papierosowy dym… - powiedziała pierwsza. - I żeby można było przeklinać. Tak egzystencjalnie – dodała druga. Ta wymiana zdań oddaje atmosferę tego wydarzenia. Było piękne. Tak zwyczajnie piękne. To piękno jednak nie przesłoniło celu. W czasie przerwy zlicytowano tort (wypiek p. Lucyny) i paterę z niewinnymi winnymi ptaszkami (dzieło p. Weroniki). Kwoty padły takie, że Darkowi Maciejewskiemu, głównemu sprawcy „tego zamieszania” łamał się głos. – Ile ja doświadczyłem przychylności i serca. GOK otworzył swoje podwoje, OSP bez problemu wypożyczyła termosy, Burmistrz i pracownicy Urzędu pomagali, jak mogli, pan Maciej Mostowy z „Honi” jak tylko zapytałem o jednorazowe kubki i talerzyki to już prosić nie musiałem… Nikt nie odmówił. Trudno odmówić tak energetycznemu chłopakowi. W zamian za pomoc i skromną cegiełkę Artyści zapewnili nam prawdziwą ucztę. Co do frekwencji – można powiedzieć jedno, byli z pewnością ci wszyscy, którzy uznali, że być w tym miejscu powinni. I chwała im za to. Pan Szabłowski z Obozina W czwartek, 6 listopada Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski spotkał się z panem Witoldem Szabłowskim, mieszkańcem Obozina i kandydatem do Rady Miejskiej w Skarszewach w kadencji 2014 – 2018. Pan Witold w swoim środowisku i nie tylko znany jest między innymi z faktu, ze w sposób wyważony i merytoryczny usiłuje zapobiegać inwestycjom związanym w posadawianiem siłowni wiatrowych nie tylko na terenie swojego Okręgu, ale i w całej gminie Skarszewy. - Po spotkaniu z panem Witoldem i rozmowie z nim – na różne tematy, dotyczące nie tylko Obozina i Bolesławowa, ale i całej naszej Gminy uważam, że łączy nas wiele priorytetów. Wysłuchałem założeń programu pana Witolda i jestem pełen podziwu dla jego argumentacji, pomysłów, a przede wszystkim merytoryki, znajomości spraw Okręgu i wielkiej kultury osobistej. Jako Burmistrz Skarszew w pełni popieram taka kandydaturę na Radnego Rady Miejskiej w Skarszewach. Życzę powodzenia, panie Witku! O Witoldzie Szabłowskim ciepło wypowiada się również były sołtys Obozina, Grzegorz Miszewski. - Pan Witek to bardzo poukładany człowiek, potrafi dzięki wyważonemu podejściu wiele załatwić dla swojego środowiska. Cenie go bardzo wysoko – i jako sąsiada i jako człowieka, społecznika. Jego spokój i opanowanie są imponujące. Jest bardzo merytoryczny. Mogę o nim mówić tylko dobrze. Kandydatura Szabłowskiego na radnego to gwarancja dobrego działania na rzecz Okręgu. Pamięć w nas... Msza w Jaroszewach W niedzielę 19 października w lesie mestwinowskim (leżącym przy szosie ze Skarszew do Kleszczewa) została odprawiona Msza Święta za tych, którzy 25. października 1939 roku zginęli z rąk SS-manów z jednostki Wachsturmbann "Eimann" i bojówkarzy Selbstschutzu. Mszy Świętej przewodniczył ks. Marcin Baska – wikariusz parafii p.w. Św. Piotra i Pawła w Pogódkach. W uroczystościach nie zabrakło władz samorządowych z Burmistrzem Skarszew Dariuszem Skalskim i Przewodniczącym Rady Miejskiej w Skarszewach, Józefem Kamińskim. - Piękny dzień, wspaniała uroczystość – powiedział Burmistrz Dariusz Skalski. Dziękuje serdecznie ks. Marcinowi za tak pięknie wygłoszone kazanie o patriotyzmie w polskiej rodzinie. O tym że pamiętamy o wydarzeniach sprzed 75. lat świadczy nasza frekwencja w dzisiejszych obchodach. Bardzo się cieszę że przyszli również młodzi ludzie, teraz to oni muszą zadbać o to aby pamięć o tym miejscu, jak i wielu innych na terenie naszej gminy nie zaginęła. Dziękuje serdecznie Ochotniczej Straży Pożarnej za wartę honorową przy mogile. Pragnę także serdecznie zaprosić Państwa na uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej, poświęconej pamięci zamordowanych mieszkańców Jaroszew, która odbędzie się w sobotę 25. października o godzinie 11:00. Miejsce otaczające grób w lesie mestwinowskim docelowo ma zostać zagospodarowane po zabezpieczeniu środków finansowych. Rozmowa w tym zakresie została przeprowadzona z Romanem Marchewicz z leśnictwa Mestwinowo. Z historii: Jaroszewy 25 października 1939 r. - władze okupacyjne wezwały miejscowych rolników na naradę, która miała być rzekomo poświęcona pilnym sprawom gospodarczym. 46 Polaków, którzy przybyli na wezwanie do tamtejszej szkoły z miejsca aresztowano. Wywieziono ich następnie do gęstego lasu Mestwinowo (leżącego przy szosie ze Skarszew do Kleszczewa), gdzie przygotowane już były dwa groby o wymiarach 4 metry na 2 metry i głębokości 1,5 metra. SS-mani z jednostki Wachsturmbann "Eimann" i bojówkarze Selbstschutzu zamordowali wszystkich 46 zatrzymanych, w tym wójta gminy Skarszewy Emila Węckiego. Rodziny ofiar poinformowano, że zaginieni rolnicy wyjechali do pracy w Generalnym Gubernatorstwie Źródło: www.wikipedia.pl Pamieć w nas... O pamięć, nie o zemstę… 25. października 2014 roku w Jaroszewach odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej śmierć 39. osób, które 25. października 1939 roku zginęły z rąk SS-manów. Oprawcami byli członkowie jednostki Wachsturmbann "Eimann" i bojówkarzy Selbstschutzu. Z pokolenia niech głos nasz idzie w pokolenie O pamięć, nie o zemstę proszą nasze cienie! Los nasz dla was przestrogą ma być – nie legendą. Jeśli ludzie zamilkną, głazy wołać będą! Dla kształtowania postaw lokalnego patriotyzmu wśród młodego pokolenia i pielęgnowania pamięci tej, która służy budowaniu poczucia naszej przynależności, inicjatywy takie, jak ta w Jaroszewach są bezcenne. To w małych Zebranych powitał Wiesław Brzoskowski – przewodniczący Rady Powiatu Starogardzkiego i pomysłodawca całego zdarzenia. Uroczystego odsłonięcia tablicy pamiątkowej dokonali Zbigniew Ciecholewski – prezes firmy Ciecholewski wentylacje, fundator tablicy, Dariusz Skalski Burmistrz Skarszew oraz Andrzej Grzyb Senator RP. Cała uroczystość przebiegała w bardzo podniosłej atmosferze. ojczyznach zaczyna się budowanie wartości i postaw, a umiłowanie ojczyzny ma początek w domu rodzinnym. Obecni na uroczystościach mają tego pełną świadomość – zamiast używać pompatycznych słów i pouczać – po prostu pochylają głowy przed tymi, którzy historię naszego miejsca na ziemi tworzyli. Poświęcenia tablicy dokonał ks. prałat Ryszard Konefał przy asyście ks. Janusza Grzybka. Wszystkim zebranym gościom oraz mieszkańcom wsi, podziękował Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski. Dla upamiętnienia 75. lecia zbrodni Jaroszewskiej wydana została publikacja autorstwa Wiesława Brzoskowskiego. W publikacji tej znajdziemy informacje na temat historii Jaroszewskiej zbrodni. Broszura została wręczona wszystkim, którzy 25. października byli obecni na uroczystościach. Publikacja rozpoczyna się tekstem Franciszka Fenikowskiego pt.: „Żałoba” Dzieje się 99. lat Pani Marty Majewskiej 3. listopada pani Marta Majewska ze Skarszew świętowała rocznicę 99. urodzin. Z tej okazji szanowną Jubilatkę odwiedzili burmistrz Dariusz Skalski, dyrektor Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej, Monika Stolińska oraz kierownik USC Krystyna Lutka. - Teraz już naszej mamie śpiewamy 200 – mówi córka Pani Marty. Rokrocznie Panią Martę odwiedza również Ks. Andrzej Taliński – proboszcz parafii p.w. św. Marcina w Starej Kiszewie, który jest z nią spokrewniony. Pamiętał o Jubilatce także w tym roku. Swoje urodziny Pani Majewska spędza w gronie najbliższych jednakże nie brakużyczeń ze strony sąsiadów i znajomych. lat j e Do wszystkich serdeczności, które spływają na ręce Jubilatki my całym sercem się przyłączamy i również życzymy zdrowia, szczęścia i pomyślności. 200 lat, pani Marto! Park Miejski – inwestycja rozliczona Pragniemy poinformować Państwa, że kolejna inwestycja przeprowadzona przy udziale środków zewnętrznych została ostatecznie rozliczona. Mowa o Rewitalizacji Parku Miejskiego u zbiegu ulic Dworcowej i Młyńskiej w Skarszewach. Ze strony Urzędu Marszałkowskiego nie było najmniejszych uwag co do sposobu realizacji i rozliczenia inwestycji. - Gratuluję osobom w jakikolwiek sposób zaangażowanych w projekt, na etapie jego tworzenia, realizacji i rozliczenia – powiedział Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski. – Po raz kolejny udowodniliście swoje kompetencje, zaangażowanie i profesjonalizm. Cieszę się, że realizowane przez nas projekty są obsługiwane w sposób tak rzetelny i dołożeniem wszelkiej staranności. Ostatnia sesja RM kadencji 2010 - 2014 Ostatnia sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w środę 5 listopada, była okazją do wzajemnych podziękowań za wspólną pracę radnych, burmistrzów i pracowników UM w mijającej kadencji. Podkreślił to szczególnie – w imieniu radnych i sołtysów z naszej Gminy – Franciszek Armatowski. – Dziękuje za dobrą współprace – powiedział F. Armatowski. – W imieniu własnym oraz sołtysów dziękuję radnym, Burmistrzom, Dariuszowi Skalskiemu i Robertowi Stolińskiemu, pracownikom Urzędu Miejskiego za wspieranie nas i merytoryczne podejście. Po XLIX sesji Rady Miejskiej w Skarszewach – która była ostatnia w tej kadencji samorządowej w sali ślubów skarszewskiego magistratu spotkali się Burmistrzowie Skarszew, Dariusz Skalski i Robert Stoliński, radni Rady Miejskiej kadencji 2010 – 2014, mecenas Ryszard Flisikowski, panie Eugenia Łącka i Sabina Spierewka (była i obecna Skarbnik Gminy) oraz Maryla Zbroch, pracownik Biura Obsługi Burmistrza i Rady Miejskiej. Osoby te przez cztery ostatnie lata ścisłe ze sobą współpracowały, tworząc miejscowe prawo, kształtując budżet, spotykając się na posiedzeniach Komisji. Zakończenie tej pracy w mijającej kadencji było okazją do spotkania i podziękowań za cztery mijające lata. - To była dobra kadencja – powiedział Zygmunt Wiecki, przewodniczący Komisji Rolnictwa, Ochrony Środowiska, Promocji i Przedsiębiorczości. – Pomimo ograniczeń budżetowych udało się naprawdę wiele. Dziękuję Radzie, panu Przewodniczącemu, Burmistrzom, panu mecenasowi. Głos zabrali również Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski, mecenas Ryszard Flissikowski i radny „debiutant” Witold Parbucki. Wszyscy mówili, że pomimo różnic, które pojawiały się w Radzie, a dotyczyły najczęściej priorytetów i nastawień, to była dobra współpraca i dobra kadencja. Wywiad miesiąca Nie ma czarnych chmur W związku z ostatnio rozstrzygniętym przetargiem na wywóz odpadów komunalnych z terenu gminy Skarszewy od roku 2015 redakcja postanowiła wrócić do tematu sytuacji w spółce gminnej – Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne w Skarszewach. O szczegółowe informacje zwróciliśmy się do Jakuba Cybury – prezesa zarządu - Według ostatnich informacji spółka GPK wygrała przetarg na wywóz odpadów z terenu gminy Skarszewy w okresie począwszy od roku 2015. - Tak, to prawda. Nasza spółka uczestniczyła z powodzeniem w przetargu na obsługę gminy Skarszewy. Po tzw. rewolucji śmieciowej tj. od lipca zeszłego roku obsługiwaliśmy gminę Skarszewy jako podwykonawca . Nasza firma niestety nie wygrała przetargu i podpisała – również niestety - w zeszłym roku niekorzystną umowę na podwykonawstwo właśnie z firmą Sita. Dotychczasowa stawka za świadczenie usługi przez spółkę która obowiązuje do końca roku jest blisko 65% niższa od tej, która będzie obowiązywać od stycznia przyszłego roku. Uważam że to stawka która pozwoli spółce na plusie kontynuować działalność w branży odpadowej, a z drugiej strony nie będzie powodować wzrostu cen dla mieszkańców, co jest również istotne dla nas, jako spółki świadczącej inne usługi komunalne. Jak informowałem wielokrotnie również na sesjach Rady Miejskiej – działalność odpadowa, z uwagi na posiadane doświadczenie stanowi istotny przedmiot działalności, który w związku z korzystnymi rozstrzygnięciami będzie przez spółkę kontynuowany. - Jaka jest aktualna sytuacja spółki? - Niestety spółka ciągle musi radzić sobie z pewnymi trudnościami, wynikającymi m.in. z faktu wspomnianego już podpisania niekorzystnej umowy na podwykonawstwo w zakresie wywozu odpadów. Na trudności złożyło się również wiele innych czynników jak m.in. wysokie wcześniejsze koszty administracyjne, przerost zatrudnienia, bardzo słaba windykacja należności, realizacja usług poniżej ich wartości, nieprzemyślane i niepotrzebne moim zdaniem na tym etapie inwestycje. Niestety, poprzedni zarząd pomimo środków finansowych niekonsekwentnie i wybiórczo realizował program naprawczy. - A konkretnie? - Od kwietnia b.r. nowy zarząd, z uwagi na bardzo trudną sytuację podjął zdecydowane działania mające na celu ograniczenie kosztów. Działania te dają już wymierne korzyści. Szacowane oszczędności to 200 tysięcy złotych rocznie. Wcześniej niestety w spółce był przerost zatrudnienia na który nie było nas stać. Również nie było nas stać na kosztowny remont siedziby spółki, który wraz z inwestycją w system informatyczny kosztował blisko 200 tysięcy złotych. Według mnie zbędna inwestycja którą można było wykonać i później, i taniej, i w znacznej mierze własnymi pracownikami. Szczególnie wydaje się to zbędna inwestycja z perspektywy olbrzymich potrzeb na budynkach i lokalach komunalnych. - Co z programem naprawczym? -Program naprawczy winien być zdecydowanie realizowany począwszy od roku 2013 tj. od rozpoczęcia pracy jako prezesa zarządu pana Rafała Młyńskiego. Początkowo duże zaangażowanie i zdecydowane środki finansowe uzyskane w wyniku m.in. poręczenia kredytu przez gminę Skarszewy dawały duże nadzieje na zmianę sytuacji finansowej spółki. Niestety w późniejszym czasie działania naprawcze, jak się okazało były niewystarczające, miały charakter bardziej fasadowy niż konkretny. - Czy to oznacza że poprzedni zarząd spółki wprowadzał organy spółki w błąd? - Niestety działania i wyniki finansowe przedstawiane przez poprzedni zarząd w trakcie roku obrachunkowego zdecydowanie odbiegły od stanu faktycznego ujętego w zweryfikowanym sprawozdaniu finansowym za rok 2013. Podsumowując - rok 2013 zamknął się stratą finansową przekraczającą 620 tysięcy złotych. To blisko 6 razy większa strata niż przedstawiona przez prezesa Młyńskiego na koniec marca tego roku. Takie działanie poprzedniego zarządu niestety musiało skutkować nieudzieleniem absolutorium przez zgromadzenie wspólników. - Jak i kto zweryfikował sprawozdanie spółki za rok 2013? - Mając na uwadze wątpliwości właściciela oraz rady nadzorczej dot. rzetelności sprawozdania przygotowanego przez zarząd podjęto decyzję o weryfikacji sprawozdania finansowego za rok 2013. Sprawozdanie zostało zweryfikowane przez niezależnego i bardzo doświadczonego biegłego rewidenta. To duża i uznana firma i moim zdaniem sprawozdanie zostało rzetelnie sprawdzone i zweryfikowane zgodnie z obowiązującymi przepisami i standardami w tym zakresie. Naprawdę trudno mieć jakiekolwiek uwagi do zweryfikowanego sprawozdania finansowego. Ponadto dzięki współpracy z biegłym rewidentem udało się wypracować zasady prowadzenia prawidłowej polityki rachunkowości. - Jakie są aktualnie prowadzone działania przez spółkę w ramach programu naprawczego? - Nadrzędną sprawą jest racjonalizacja kosztów oraz rentowność realizowanych usług. A czy się nam to udaje? Myślę że są już tego pierwsze efekty. W bieżącym roku – w okresie pierwszych trzech miesięcy w których spółką kierował prezes Młyński – spółka zanotowała stratę blisko 100 tysięcy złotych. W okresie od kwietnia do września udało się osiągnąć zysk w wysokości 15 tysięcy złotych. To przede wszystkim zasługa wszystkich pracowników którzy rozumieją sytuację i angażują się w poprawę sytuacji naszej spółki. Cieszę się, że udało się również wypracować nowy model funkcjonowania spółki jako administratora mieszkaniowego zasobu gminy Skarszewy. Już widać tego pierwsze efekty - jak zamknięcie od lat ciągnących się tematów dotyczących na przykład zakończenia remontu dachu na budynku komunalnym w Szczodrowie. - Jakie są perspektywy spółki? - Dokonujemy zmian organizacyjnych tak, aby poprawiać jakość obsługi mieszkańców, a także realizować usługi przy dodatniej ich rentowności. Oczywiście staramy się w miarę możliwości inwestować i w pracowników, i w sprzęt aby lepiej i taniej wykonywać świadczone usługi. Dzięki zrozumieniu władz miasta, jako właściciela, wierzycieli, ale przede wszystkim pracowników, którzy naprawdę angażują się w swoją pracę patrząc w przyszłość spółki, jestem optymistą i wierzę że spółka jest w stanie rentownie realizować szereg usług dla mieszkańców miasta i gminy Skarszewy. Uważam że spółka dobrze wpisuje się w funkcjonowanie gminy i może z powodzeniem realizować usługi komunalne, zarówno na rzecz Urzędu Miejskiego, jak również, a właściwie przede wszystkim dla mieszkańców. - Jak określiłby Pan siebie, jako prezesa? - Kiedy zostałem prezesem założyłem sobie, że spółka wymaga tzw. żelaznej ręki. Dla jej dobra i dla dobra jej pracowników. Założyłem także twardo realizację planu naprawczego, a nie bujanie w obłokach. - Jak jednym zdaniem podsumuje Pan kondycję spółki na dziś? - Nie ma czarnych chmur nad GPK, jak próbują przekazywać mieszkańcom osoby niekoniecznie przychylne naszej działalności, a może zwyczajnie złośliwe. Informacje W październiku odeszli od nas: Sulewski Zygmunt 82 lata, Szczodrowo Gwizdała Maria 70 lat, Skarszewy Grosz Zyta 79 lat, Skarszewy Marszałek Dariusz 41 lat, Skarszewy Langmesser Andrzej 61 lat, Godziszewo Leszkowski Tadeusz 69 lat, Skarszewy Tobojka Dominik 18 lat, Koźmin Stolc Urszula 85 lat, Wolny Dwór Kosznik Irena 68 lat, Skarszewy Ciecholiński Dernard 80 lat, Obozin Buchholz Jan 62 lata, Szczodrowo Kistowski Jan, 78 lat, Kamierowo Szulist Adam, 59 lat, Skarszewy Rodzinom wszystkich Zmarłych składamy wyrazy serdecznego współczucia Refleksje O straszeniu i mówieniu prawdy Motto: „Zdarza się, że uczyniwszy podłość przekonani jesteśmy, iż był to dobry uczynek” M. Gogol We wrześniowym numerze” Kuriera Skarszewskiego” ukazał się, na stronie tytułowej, tekst p. M. Justki „ Straszenie paragrafami za pieniądze podatnika” Wcześniej, po otrzymaniu e-maili, dotyczących fałszywych oskarżeń o korzystaniu z pomocy publicznej, próbowałem sprowadzić p. Justkę na dobrą drogę sugerując zamieszczenie sprostowania i przeprosin. Niestety, takiej reakcji się nie doczekałem. Mało tego- we wspomnianym wyżej wydaniu „Kuriera...” nie ma odniesienia do treści e-maili, które przytoczyłem, dementi tego, co zawierały i wyrazów ubolewania z powodu zaistniałej sytuacji. Jest natomiast sugestia, że cała sprawa ma związek z tekstem „ Nasze pieniądze, czyli podatki”. Trzeba mieć tupet ,żeby tak twierdzić. Autor pewnie zakłada ,że czytelnikom można „ wcisnąć” najbardziej nawet niedorzeczne słowa. Tak może myśleć człowiekiem, który wartości ogólnie akceptowane stawia na dalekim planie. Przyjrzyjmy się bliżej temu, co p. Justka napisał we wspomnianym wyżej tekście. Przekaz autora zbudowany jest z elementów bezpodstawnych pomówień, świadomej manipulacji, zmianie punktów odniesienia, dostrzegania problemów, których nie ma.To pseudodziennikarska technika, która odwodzi od zasadniczego, prawdziwego wątku, nadaje faktom opaczne znaczenie, inaczej mówiąc „ odwraca kota ogonem”. Żeby zrozumieć zamysł p. Justki, przenalizujemy kilka węzłowych tez tworzących tekst. 1.)„Straszenie paragrafami za pieniądze podatnika”. Tytuł na pierwszej stronie sformułowany tak , by obudzić od razu negatywne reakcje czytelników. Pan Justka nie dostrzega istoty problemu, informacji o tym, co grozi osobie szkalującej innego człowieka, od deklaracji skierowania sprawy do organów ścigania ( decyzji w pełni uzasadnionej, spełniającej przesłanki § 212 kk.) Autor obrusza się przy tym na to ,że ukazują się nieprzychylne mu teksty w gazecie, której nie lubi. Stawia się w roli cenzora decydującego o tym kto, gdzie i jak powinien pisać. Tymczasem, na podstawie § 24 Statutu Gminy Skarszewy przewodniczący jest uprawniony do reprezentowania Rady Miejskiej na zewnątrz, a więc także do kontaktów z organami prasowymi. 2.)„ (...) pan Józef Kamiński (...) pisze, że rzekomo został przeze mnie pomówiony”. Nie „rzekomo”, ale rzeczywiście zostałem pomówiony przez M. Justkę, czego świadectwem są e- maile zamieszczone w moim artykule. Pan Justka w ogóle się do nich nie odnosi, jakby ich nie było. A przecież stanowią one podstawę mojego wystąpienia . Dziwny zaiste przypadek pomijania spraw zasadniczych, a zamiast tego kierowanie uwagi odbiorcy na coś, co nie jest istotą zjawiska. Taka postawa zdumiewać musi tym bardziej, że pan Justka jest autorem wspominanych e- maili. 3.)„(...) chodzi mu o artykuł- Nasze pieniądze, czyli podatki”. Nie proszę pana, zupełnie nie o to chodzi. Sprawa odnosi się do tego, o czym wyżej. Przytaczane przez M. Justkę instrukcje i rozporządzenia dotyczące udzielania ulg, zwolnień i umorzeń podatkowych stanowią suchą informację o zasadach, jakie w dziedzinie fiskalizacji mogą wprowadzać samorządy. Nie ma to żadnego odniesienia do problemu, który poruszam. To takie zaciemnianie istoty sprawy, uciekanie od niewygodnego dla siebie tematu w gąszcz przepisów mówiących o wszystkim, tylko nie o tym, do czego M . Justka ma się odnieść. 4.)„Nie bardzo wiem kiedy i o co pomówiłem pana przewodniczącego”. No, no! Jeżeli ktoś ma trudności z czytaniem ze zrozumieniem nie tylko cudzych, ale i własnych tekstów, to musi budzić niepokój. Komentarz w tej sprawie wydaje się zbyteczny. 5.)„(...) zarzut formułowany przez pana przewodniczącego pod moim adresem (..) uważam za bezpodstawny i śmieszny”. Takie stwierdzenia są obraźliwe i bezczelne zarazem. Obronę przed znieważaniem, pomawianiem o czyny niepopełnione nazywa pan Justka śmiesznością. Zdumiewająca teza, która świadczy o całkowitym braku autokrytycyzmu albo jest celowym działaniem obliczonym na naiwność odbiorcy. 6.)Sprawa ewentualnego korzystania przez pana Kamińskiego z pomocy publicznej (...) była również weryfikowana przeze mnie w Urzędzie Miejskim...” Nie wiem co pan Justka weryfikował w Urzędzie Miejskim. Na podstawie wyników tej „ weryfikacji” można stwierdzić, że jej nie było. W odróżnieniu od deklaracji M. Justki ja sprawdziłem, o co naprawdę chodzi. Okazało się, że pomoc publiczną w formie m. innymi dopłaty do paliwa otrzymał ( zgodnie z prawem) rolnik, który nazywa się tak jak ja i mieszka w innej miejscowości. Uważam, że ten Pan miałby prawo pozwać M . Justkę za posługiwanie się Jego osobą w budzącej niesmak grze. 7.)„Byłoby również dobrze, gdyby pan przewodniczący zachował pewną wstrzemięźliwość w ferowaniu wyroków w kwestii etyki i moralności innych osób”. A to dobre !!! Winowajca poucza poszkodowanego w sprawach etyki i moralności! Wedle tej zasady powinienem zapewne nadstawić drugi policzek i poprosić o dokładkę. Nie jestem masochistą ani cierpiętnikiem, by spełnić takie oczekiwania. Kiedy miarka się przebiera, należy zareagować w sposób, który położy kres nieodpowiedzialnym działaniom. Przywołane przykłady z tekstu M. Justki stanowią jaskrawy przykład tego, jak ktoś mianujący się redaktorem pisma łamie zasady właściwe osobie zaufania publicznego. Każdy ma prawo popełniać błędy, byle je sobie uświadamiał, umiał się do nich przyznać i starał się ich w przyszłości nie powielać. Dotychczasowe publicystyczne próbki M. Justki świadczą jednak, że na rachunek sumienia i deklaracją poprawy nie ma co liczyć. Wiadomo już , że Marek Justka kandyduje do Rady Powiatu. Czy ktoś, kto dopuszcza się formułowania nieprawdziwych, zmanipulowanych oskarżeń ma moralne prawo do ubiegania się o mandat, na podstawie którego mógłby nas reprezentować?. Pozostawiam to ocenie czytelników i wyborców. Dziwię się też Panu Jackowi Pauli, którego M. Justka jest przewodniczącym komite- tu wyborczego. Panie Jacku, powiela Pan błędy sprzed czterech lat. Nie wchodzi się przecież drugi raz do tej samej rzeki, szczególnie wtedy, gdy pełna jest zdradliwych wirów. Na Pana miejscu zrezygnowałbym ze współpracy z osobą, która posługuje się metodami przekreślającymi wiarygodność. Kto choć raz został przyłapany na kłamstwie i udaje, że nic się nie stało, nie wyraził skruchy, nie zasługuje na zaufanie. Tolerowanie takiego stanu rzeczy przekłada się bezpośrednio na wizerunek Pana jako kandydata na urząd Burmistrza Skarszew. Jeżeli bowiem nie dostrzegł Pan w metodach swego przedstawiciela nieprawidłowości, to źle. Jeśli natomiast zdaje Panu sobie z tego sprawę i akceptuje takie postępowanie, to jeszcze gorzej. Wprawdzie nie leży w moim interesie udzielanie Panu życzliwych wskazówek, ale jestem przecież spolegliwy, szczególnie w sytuacji, gdy widzę, że człowiek zbacza , być może nieświadomie, z właściwej drogi. To jedyna, dobra bez podtekstów, rada. Czy pan z niej skorzysta? Wątpię. Ale to już nie moje zmartwienie. Józef Kamiński Przewodniczący Rady Miejskiej w Skarszewach Pamięć trwa Społeczeństwo Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski i Sekretarz Gminy Andrzej Janikowski jak co roku od wielu lat, odwiedzili skarszewskie miejsca pamięci i groby pracowników urzędu. Najpierw złożono kwiaty przy kamieniu upamiętniającym dawny Cmentarz Ewangelicki na terenach dzisiejszego parku miejskiego, następnie poprzez miejsca zbrodni wojennych delegacja udała się na nowy cmentarz gdzie złożono wiązanki i zapalono znicze na mogiłach pracowników urzędu i radnych. Wspomnijmy ich w te szczególne dni w cichej modlitwie. Konieczne zmiany w LZS 30. października w Urzędzie Miejskim w Skarszewach Burmistrz Dariusz Skalski spotkał się z przedstawicielami Gminnego Zrzeszenia Ludowych Zespołów Sportowych. W spotkaniu udział wziął również Wiesław Szczodrowski członek Wojewódzkiej Rady LZS. W spotkaniu bardzo mocno zaakcentowano, że od 2013 roku – po zmianie prezesa GZ LZS dosyć mocno podupadło. Burmistrz Dariusz Skalski poinformował że 29 października Pan Stanisław Bukowski złożył rezygnację z pełnienia funkcji prezesa GZ LZS. Współpraca naszej Gminy z LZS do roku 2013 układała się bardzo dobrze, w następnych latach był mały zastój, dziś mam nadzieję że Gminne Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe w Skarszewach rozpocznie nowy etap swojej działalności, i będziemy mogli współpracować z sobą jeszcze lepiej niż przed kilku laty – powiedział Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski. GZ LZS planuje w najbliższym czasie zwołanie Walnego Zebrania, na którym zostanie przyjęta przez Zarząd rezygnacja dotychczasowego prezesa i powołanie nowego. Członkowie i Zarząd będą także musieli przemyśleć kwestie dotyczące aplikowania o środki pozwalające na rozwój działalności LZS. Przed Zrzeszeniem sporo wyzwań – ale LZS mogą liczyć na wsparcie merytoryczne Gminy. Wydarzenia Prace postępują zadowalająco Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski odwiedził w ostanim czasie Bożepole Królewski, Bolesławowo, Koźmin, Kamierowo i Wolny Dwór – miejsca, gdzie toczą się gminne inwestycje polegające na adaptację budynków na świetlice wiejskie oraz prace infrastrukturalne mające na celu zagospodarowanie ich otoczenia. - Jestem zadowolony z postępu robót – mówi Burmistrz. Z pewnością wykonawcy dotrzymają terminu i mieszkańcy jeszcze w tym roku będą mogli korzystać ze świetlic i placów przy nich. Zadowoleni z nich są również sołtysi miejscowości i mieszkańcy. Inwestycje są realizowane w ramach środków z Leader PROW. Informacje W Więckowach bezpieczniej na drodze Trwa remont zatoczki autobusowej i fragmentów poboczy przy drodze wojewódzkiej nr 224 w Więckowach. W ramach prac zostanie także wykonana wysepka zwalniająca. Prace powinny zostać zakończone – jak zapewnia wykonawca – do końca listopada. Prace są efektem porozumienia, które zostało zawarte po spotkaniu w dniu 9 maja z Marszałkiem Województwa Mieczysławem Strukiem i Dyrektorem Zarządu Dróg Wojewódzkich w Gdańsku, Grzegorzem Stachowiakiem. Porozumienie intencyjne w tej sprawie podpisano 11 sierpnia, a jego sygnatariuszami byli marszałkowie Mieczysław Struk i Ryszard Świlski oraz Burmistrz Dariusz Skalski. Spotkanie, które zaowocowało podpisaniem porozumienia i w efekcie jego realizacją miało miejsce przy drodze wojewódzkiej nr 224. Uczestniczyli w nim Burmistrzowie Skarszew oraz sołtys Więcków, Gabriela Plichta, a także sołtysi Malar i Junkrów. - Prace się toczą i jestem z tego bardzo zadowolony – powiedział Burmistrz Dariusz Skalski. – Nie występuję tu na zdjęciach, bo nie mam zamiaru naśladować pana Alfreda Portee. A tak na poważnie to pragnę podziękować panu Marszałkowi, Mieczysławowi Strukowi i panu Dyrektorowi Stachowiakowi za dotrzymanie słowa. Pani sołtys Gabrieli Plichcie i Radzie Sołeckiej Więcków dziękuję zaś za stałe monitorowanie tej sprawy, składanie wniosków. Dziekuję za popieranie pani Plichty przez sołtysów Malar i Junkrów. Panu Ryszardowi Muchowskiemu, naczelnikowi Wydziału Głównego Inżyniera i Ochrony Środowiska UM w Skarszewach dziękuję za paroletnią korespondencje w tej sprawie i monitorowanie oraz współpracę z Urzędem Marszałkowskim i Zarządem Dróg Wojewódzkich. Jak widać warto pracować wspólnie. Jestem bardzo zadowolony, że ta inwestycja jest realizowana,