pobierz - Skarszewy

Transkrypt

pobierz - Skarszewy
Nr 11 (34) listopad 2014
Miesięcznik informacyjno - publicystyczny
ISSN 2084-591X
Egzemplarz bezpłatny
„Cienkie” kłamstwo...
str.4
O pamięć, nie o zemstę...
str. 8
Nie ma czarnych chmur...
str.10
O straszeniu...
str. 12
Eugenia Łącka uhonorowana
str. 5
Konieczne zmiany w LZS
str. 13
Polub nas
booku
Zacna Jubilatka
str.9
na face-
2
Szanowni Państwo,
Dobiega
końca
kadencja
samorządowa 2010 – 2014. To
dobry
czas
na
podsumowania
i
podziękowania.
Najlepszym
podsumowaniem mijającej kadencji
było specjalne wydanie „Panoramy Skarszew i Okolic”, które
niedawno trafiło w Państwa ręce. Dziękuję osobom, które
przy tym podsumowaniu pracowały oraz Redakcji „PSiO” za
sporządzenie tak obszernej dokumentacji – bo wydanie to jest
swoistym dokumentem. Niemożliwe byłoby jego powstanie,
gdyby nie praca wielu osób na przestrzeni czterech lat.
Dziękuję więc serdecznie Radzie Miejskiej, za to, że w ramach
naszego dość skromnego budżetu udało się zapewnić środki
pozwalające na realizację tak wielu inwestycji, organizację
wydarzeń, działania oświatowe. Dzięki Waszym mądrym,
rozważnym decyzjom Miasto i Gmina tętniły życiem i rozwijały
się. Dziękuję pracownikom Urzędu Miejskiego – zwłaszcza
tym zatrudnionym w Wydziałach Polityki Gospodarczej
i Integracji Europejskiej oraz Głównego Inżyniera i Ochrony
Środowiska za rzetelne przygotowywanie projektów, ich
skrupulatne prowadzenie i rozliczanie. Dziękuje pani
Skarbnik i pracownikom Wydziału Finansowego za dbałość
o kwestie dotyczące finansów Gminy. Na efekt, którego
obraz znajdujecie w poprzedniej PSiO pracowało wiele
osób, skupionych w skarszewskiej oświacie, w jednostkach
i spółkach gminnych. Dziękuje także mieszkańcom naszego
Miasta i Gminy – za wyrozumiałość, kiedy na realizację
niektórych zadań trzeba było trochę poczekać, za życzliwość,
za otwartość – i ja i pracownicy Urzędu Miejskiego bardzo
sobie bowiem cenimy, kiedy odwiedzacie Państwo Urząd
Miejski dzieląc się swoimi uwagami i sygnalizując potrzeby.
Dziękuję Sołtysom – przedstawicielom władz samorządowych
w swoich sołectwach i jednocześnie przedstawicielom
mieszkańców sołectw przed tymiż władzami. Ich praca jest
bezcenna. Wiele nam się udało, właśnie dzięki wspólnej pracy,
rozmowom, szukaniu najlepszych rozwiązań. Wiele jeszcze
przed nami. Jestem jednak pewien, że dzięki umiejętności
wspólnego działania w naszym mieście uda się zrobić
o wiele, wiele więcej.
Burmistrz Skarszew
Dariusz Skalski
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK INFORMACYJNO-PUBLICSTYCZNY
Wydawca: Gminny Ośrodek Kultury i Biblioteka Publiczna
w Skarszewach, ul. Zamkowa 1, 83 - 250 Skarszewy
Redaktor naczelny/skład graficzny: Mieczysława Krzywińska
Obsługa dziennikarska: Ryszard Łangowski, Maciej Miśków,
Dawid Czarnecki oraz Serwis Informacyjny Urzędu Miejskiego
w Skarszewach
Kierownik ds. reklamy i ogłoszeń: Joanna Kotlewska
Serwis Informacyjny UM, tel. 58 588 2201 w.39
Kontakt: [email protected], [email protected], ,
[email protected] (reklama i ogłoszenia)
Nakład: 1000 egzemplarzy
Druk: Drukarnia KIM, ul Zielona 20, 83 - 200 Starogard Gdański
Artykuły można powielać i dostarczać innym zainteresowanym organizacjom za
podaniem źródła.
Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania i adjustacji dostarczonych tekstów
oraz zmiany ich tytułu.
Urząd Miejski w Skarszewach
Plac gen. J. Hallera 18
Tel. 58 588 2201, fax 58 588 2651
www.skarszewy.pl,
e – mail: [email protected]
facebook: Miasto i Gmina Skarszewy
●●●
Urząd Stanu Cywilnego
Tel. 58 588 2201 w.19
●●●
Ewidencja ludności, dowody osobiste
Tel. 58 588 2201 w. 37
●●●
Ewidencja działalności Gospodarczej
Tel. 58 588 2201 w. 50
●●●
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej
ul. Szkolna 9
Tel. 58 588 2436
●●●
Gminny Ośrodek Obsługi szkół i Przedszkoli
ul. Dworcowa 27/1
Tel. 58 588 2537
●●●
Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji
ul. Wybickiego 10
Tel. 58 588 0700
Ośrodek Turystyczno – Wypoczynkowy
„Borówno Wielkie”
Tel. 58 588 2200
●●●
Gminny Ośrodek Kultury i Biblioteka
Publiczna
ul. Zamkowa 1
Tel. 58 588 2504
●●●
Gminna Biblioteka Publiczna
ul. Szkolna 9
Tel. 58 588 2428
●●●
Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne
sp. z o.o.
ul. Gdańska 6
Tel. 58 5880692
●●●
Gminne Wodociągi i Kanalizacja
sp. z o.o.
ul. Polna 33
Tel. 58 588 2567
●●●
Gminna Energetyka Cieplna sp. z o.o.
Osiedle Sikorskiego
Tel. 58 588 0519
●●●
Gminny Ośrodek Zdrowia
ul. Dworcowa 11
Rejestracja ogólna – Tel. 58 588 2738
Rejestracja dla dzieci
Tel. 58 588 2500
Filia w Pogódkach – Tel. 58 588 1121
●●●
Ochotnicza Straż Pożarna
ul. Koscierska 2
Tel. 58 588 2398
●●●
Posterunek Policji
ul. Dworcowa 23
Tel. 58 588 2407
4 Kontrowersje
„Cienkie” kłamstwo grubymi
nićmi szyte???
Swego czasu na skarszewiaku.com redakcja zamieściła „List do Burmistrza Skarszew.”
Autorstwa niejakiej pani Wiesławy Dzwonkowskiej. W liście czytamy między innymi:
(…)Zastanawiam się, czy pana INFORMATOR doniósł również o tym, że Pan Tomasz
Portee przekazał warunek postawiony przez przedstawicieli Gminy Leck? GMINA
LECK PODPISZE PARTNERSTWO Z GMINĄ SKARSZEWY POD WARUNKIEM, ŻE
ZMIENI SIĘ W NASZEJ GMINIE BURMISTRZ. W PRZECIWNYM WYPADKU NIE MA
MOWY O ŻADNYM PARTNERSTWIE... Ciekawe dlaczego?”
Przypomnijmy – na spotkaniu w Nowym Wiecu niejaki pan Tomek Portee,
mieszkaniec Skarszew stwierdził, że
gdyby zostało podpisane partnertswo
z Leck w Niemczech to sołectwo otrzymałoby… wóz strażacki. Burmistrz
Skarszew zakwestionował kompetencje wypowiadania się tego pana w
sprawach partnerstwa gmin. Efektem
wątpliwości Burmistrza był „list” napisany przez niejaka W. Dzweonkowską i opublikowany na skarszewiaku.
Po jego lekturze włodarzowi naszego
miasta i Gminy nie pozostało nic innego, jak zwrócić się z pytaniem o te
dość wrażliwe kwestie do Burmistrza
Leck, pana Rüdiger-Skule LANGBEHN’a. Zważywszy na przyjacielską
zażyłość obydwu włodarzy i toczące
się ciągle rozmowy w sprawie partnerstwa miedzy Skarszewami a Leck, nie
dziwi wcale, że odpowiedź przyszła
natychmiast i była w swojej wymowie
jednoznaczna. Jej treść przytaczamy
poniżej:
„Z góry zapewniam Państwa, iż żadne z przedstawionych twierdzeń nie
zostały przeze mnie wypowiedziane.
(przyp. Red. – chodzi o stwierdzenie,
jakoby zawarcie umowy partnerskiej
nie było możliwe do momentu zmiany
na stanowisku Burmistrza Skarszew
oraz przekazaniu samochodu strażackiego dla Nowego Wieca).Również
jesteśmy szczęśliwi z przyszłego partnerstwa ze Skarszewami. Mój kolega
dr Dariusz Skalski uzgodnił ze mną, iż
wspólnie po wyborach w Skarszewach
ustalimy dogodny termin podpisania
umowy w roku 2015.
Przedstawiciele naszej straży pożarnej prowadzili koleżeńskie rozmowy,
w ramach których przekazano kilka
przedmiotów dla ochotniczej straży
pożarnej przy szkole w Bolesławowie,
były to rzeczy, których mieliśmy u nas
"ponad stan". Z przekazaniem w/w nie
mamy żadnych zobowiązań czy też
obietnic, wynikało to przede wszystkim
z koleżeńskich rozmów. Powyższe nie
ma również wpływu na nasze przyszłe
partnerstwo. Cieszymy się tylko, że
przekazane rzeczy znalazły swoje zastosowanie.
Mam nadzieję, że wyjaśniłem zapytanie, jestem do dyspozycji w razie kolejnych pytań, pozostając z serdecznymi
pozdrowieniami z Leck
R. Skule -Burmistrz „
W związku z powyższym rodzą się
pytania: Dlaczego pani Dzwonkowska
publicznie dopuszcza się kłamstwa i
to w sprawie tak znaczącej jak współpraca międzynarodowa Gminy, w której sama zamieszkuje? Kto i dlaczego
wykorzystuje panią Dzwonkowską
umożliwiając jej rozpowszechnianie
nieprawdy na portalu skarszewiak.
com? Czy pani Dzwonkowska publicznie zdementuje swoje kłamstwa - tak
jak je publicznie rozpowszechniała,
godząc nimi w dobre imię Burmistrza
Skarszew, ale także w dobrą współpracę włodarzy Skarszew i Leck?
Mamy poważne obawy, że pytania tę
pozostaną nierozstrzygalne… A szkoda. Bo W. Dzwonkowska kandyduje na
radną – czyli kogoś, kto powinien być
z założenia prawdomówny…
Wydarzenia
Eugenia Łącka – Zasłużony
Obywatel Gminy Skarszewy
Na XLIX sesji Rady Miejskiej w Skarszewach podjęto uchwałę w sprawie nadania
tytułu Zasłużony Obywatel Gminy Skarszewy pani Eugenii Łąckiej. Uchwałę podjęto
przez aklamację.
Uzasadniając uchwałę Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski powiedział:
- Pani Eugenia Łącka, nazwisko rodowe
Freda, córka Marty i Antoniego urodziła się
24 stycznia 1954 r. w Skarszewach. Jest
mężatką i nadal mieszka w Skarszewach.
Ojciec Antoni Freda w okresie od 18 grudnia 1954 r. do 12 lutego 1958 r. był Przewodniczącym Prezydium Miejskiej Rady
Narodowej w Skarszewach.
W roku 1961 rozpoczęła naukę w Szkole
Podstawowej w Skarszewach, gdzie działała w Związku Harcerstwa Polskiego i
Polskim Czerwonym Krzyżu a w roku 1979
podjęła naukę w Liceum Ekonomicznym w
Kościerzynie o specjalności: ekonomika i
organizacja przedsiębiorstw, uzyskując w
1973 r. tytuł technika ekonomisty. Studia
wyższe zawodowe na Wydziale Prawa i
Administracji na Uniwersytecie Gdańskim
ukończyła w 1981 r. a na tej samej uczelni
i wydziale w roku 1983 uzyskała tytuł magistra administracji.
W roku 1992 na Uniwersytecie im. Adama
Mickiewicza w Poznaniu ukończyła Podyplomowe Studium Finansów Samorządu
Terytorialnego.
Pracę zawodową rozpoczęła 01.09.1973r.
w Państwowym Ośrodku Maszynowym w
Wielkim Klinczu jako stażystka. Natomiast
od 18 września 1973 r. do 30 września
1974 r. pracowała w Wydziale Finansowym Urzędu Powiatowego w Kościerzynie
- ostatnio na stanowisku referenta. Od 1
października 1974 r. do 30 czerwca 1976
r. pracuje w Urzędzie Gminy w Kościerzynie na stanowisku starszego referenta,
a w okresie od 1 lipca do 31 lipca 1976 r.
w Urzędzie Miasta i Gminy w Kościerzynie.
W Urzędzie Miasta i Gminy w Skarszewach zostaje zatrudniona 1 sierpnia 1976
r. i pracuje do 31 października 1989 r.
ostatnio na stanowisku Głównej Księgowej
– Kierownika Referatu Finansowo-Budżetowego.
Praca w indywidualnym gospodarstwie rolnym to czas od 1 listopada 1989 r. do 30
kwietnia 1990 r. Przez bardzo krótki czas,
bo od 1 do 30 maja 1990 r. jest pracownikiem Spółdzielni Mleczarskiej w Skarszewach jako główna księgowa, by od 1
czerwca do 31 lipca 1990 r. pracować w
Sp. z o.o. Demswed International
w
Demlinie, również na stanowisku głównej
księgowej.
W roku pierwszych wyborów samorządowych w dniu 27 lipca 1990 r. uchwałą
Nr IV/13/90 Rady Miasta i Gminy w Skarszewach zostaje powołana na
stanowisko Skarbnika Miasta i Gminy w
Skarszewach a pracę w Urzędzie Miasta
i Gminy
w Skarszewach podejmuje
z dniem 1 sierpnia 1990 r., gdzie pracuje do
30 września 2014 r. odchodząc ze stanowiska na emeryturę. Fakt długoletniej pracy
we wspólnotach samorządowych sprawił,
że Eugenia łącka jest najdłużej pracującym
skarbnikiem w powiecie starogardzkim, a
być może i w całym Województwie Pomorskim. .
W czasie zatrudnienia w urzędzie daje
się poznać jako pracownik sumienny
i zdyscyplinowany, którego cechuje terminowość i dokładność. Jest lubiana wśród
współpracowników i posiada zdolności kierowania zespołem ludzi. Z nałożonych obowiązków wywiązywała się bardzo dobrze a
w przeglądach kadrowych oceniana oceną
bardzo dobrą i wyróżniającą. Chętnie służy pomocą i fachową radą przyczyniając
się do wychowania nowych pracowników
służb finansowo-podatkowych w naszej lokalnej społeczności. Postawa Pani Eugenii
Łąckiej budzi prawdziwy szacunek, podziw
i niekłamaną wdzięczność, a jej zalety jako
Skarbnika Gminy Skarszewy znane są na
poziomie województwa.
Potwierdzeniem tego faktu jest, iż pod
nadaniem wyżej wymienionego tytułu podpisałoby się wiele osób fizycznych oraz instytucji i organizacji społecznych.
Nigdy nie zabiegała o szczególne dowartościowanie swojej osoby z uwagi na wrodzoną skromność i takt, chociaż była wielokrotnie nagradzania za swą postawę i pracę
zawodową.
Biorąc pod uwagę zaangażowanie w pracę zawodową na najtrudniejszym odcinku
działalności samorządowej i publicznej oraz
za zawsze nienaganną postawę, nacechowaną profesjonalizmem, kompetencją i
wielką kulturą osobistą, jak również czuwaniem nad budżetem Gminy Skarszewy jest
nader uzasadnione nadanie Pani Eugenii
Łąckiej tytułu „Zasłużony Obywatel Gminy
Skarszewy”.
Pani Eugenia również nie kryła wzruszenia, podkreślając, że robiła po prostu to,
co do niej należało. Wyróżnienie było dla
niej pewnym zaskoczeniem. Jednak nikt z
obecnych na sesji nie miał cienia wątpliwości, że zasługuje na ten tytuł – jest nie tylko
profesjonalistka, ale także, a może przede
wszystkim bardzo ciepłym, otwartym człowiekiem. Serdeczne gratulacje, pani Eugenio!
Uchwałę przyjęto przez aklamację, co w
praktyce oznacza, „sposób przyjęcia ustawy lub wniosku w demokratycznych organach władzy ustawodawczej. Wniosek
zostaje przyjęty poprzez aklamację, gdy
zostaje zaakceptowany jednomyślnie przez
całe zgromadzenie (może zostać poparty
okrzykami lub oklaskami).” Po przyjęciu
uchwały przez Radę Miejską (swoją jednomyślność radni podkreślili powstaniem z
miejsc, to samo uczynili przybyli na sesje
goście) rozległy się oklaski. Dziwić może, że
jedna z obecnych na sesji osób – skądinąd
publicznych – bowiem podkreślanie, że jest
się „redaktorem naczelnym” oraz kandydowanie do zacnej funkcji społecznej, jaką
jest mandat radnego powiatu – pan Andrzej
Podgórniak – nie klaskała. Co może oznaczać taka „wstrzemięźliwość” w odniesieniu
do wspomnianej uchwały, nie wiadomo,
tym bardziej, że zdaje się na prowadzonym
przez Pana Podgórniaka skarszewiaku.
com o pani
Gieni,
jako
jednej z nielicznych osób
w naszej Gminie wypowiadano się dość
p r z y c h yl n i e .
Demokracja
ma swoje prawa. Jest w niej
pewnie także
prawo do demonstracji…
dziwnych postaw i zachowań.
Ważne sprawy
Zagrali dla Joanny
Dla Joanny Teterki z Obozina, chorej na nowotwór, w sobotni wieczór zagrali Elwira
Pączek i Kormorany i Żurawie. Elwira Pączek wystąpiła w monodramie „Rozmowy
Ihora z Bogiem” stworzonego na podstawie powieści Stanisława Srokowskiego
„Ukraiński kochanek”.
Widzowie byli świadkami dramatycznego spektaklu,
osadzonego fabułą w czasach Wielkiego Głodu na
Ukrainie. Wykonawczyni jest laureatką Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego 10 Turnieju Teatralnego
Jednego Aktora „Sam na scenie”. Spektakl reżyserował
Ireneusz Ciecholewski z Kuźni Brackiej ze Starogardu
Gdańskiego. Po spektaklu zagrał kwartet „Kormorany i
Żurawie” z Obozina. I była to uczta muzyki intrygującej
– jak określają ją wykonawcy. To były piękne, estetyczne
przeżycia. Po wyjściu z koncertu podsłuchaliśmy rozmowę dwóch Pań: - Ech, gdybym miała masę pieniędzy to
tylko przesiadywałam w klubach z taką muzyką, piłabym
wino, gadała do rana… I żeby w powietrzu unosił się papierosowy dym… - powiedziała pierwsza. - I żeby można
było przeklinać. Tak egzystencjalnie – dodała druga.
Ta wymiana zdań oddaje atmosferę tego wydarzenia.
Było piękne. Tak zwyczajnie piękne.
To piękno jednak nie przesłoniło celu. W czasie przerwy
zlicytowano tort (wypiek p. Lucyny) i paterę z niewinnymi winnymi ptaszkami (dzieło p. Weroniki). Kwoty padły
takie, że Darkowi Maciejewskiemu, głównemu sprawcy
„tego zamieszania” łamał się głos. – Ile ja doświadczyłem przychylności i serca. GOK otworzył swoje podwoje,
OSP bez problemu wypożyczyła termosy, Burmistrz i
pracownicy Urzędu pomagali, jak mogli, pan Maciej Mostowy z „Honi” jak tylko zapytałem o jednorazowe kubki
i talerzyki to już prosić nie musiałem… Nikt nie odmówił.
Trudno odmówić tak energetycznemu chłopakowi. W zamian za pomoc i skromną cegiełkę Artyści zapewnili nam prawdziwą ucztę.
Co do frekwencji – można powiedzieć jedno, byli z pewnością ci wszyscy, którzy uznali, że być w tym miejscu powinni. I chwała im za to.
Pan Szabłowski z Obozina
W czwartek, 6 listopada Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski spotkał się z panem Witoldem Szabłowskim, mieszkańcem Obozina i
kandydatem do Rady Miejskiej w Skarszewach w kadencji 2014 –
2018. Pan Witold w swoim środowisku i nie tylko znany jest między
innymi z faktu, ze w sposób wyważony i merytoryczny usiłuje zapobiegać inwestycjom związanym w posadawianiem siłowni wiatrowych nie tylko na terenie swojego Okręgu, ale i w całej gminie
Skarszewy.
- Po spotkaniu z panem Witoldem i
rozmowie z nim – na różne tematy,
dotyczące nie tylko Obozina i Bolesławowa, ale i całej naszej Gminy
uważam, że łączy nas wiele priorytetów. Wysłuchałem założeń programu
pana Witolda i jestem pełen podziwu
dla jego argumentacji, pomysłów, a
przede wszystkim merytoryki, znajomości spraw Okręgu i wielkiej kultury
osobistej. Jako Burmistrz Skarszew
w pełni popieram taka kandydaturę
na Radnego Rady Miejskiej w Skarszewach. Życzę powodzenia, panie
Witku!
O Witoldzie Szabłowskim ciepło wypowiada się również były
sołtys Obozina, Grzegorz Miszewski.
- Pan Witek to
bardzo poukładany człowiek,
potrafi dzięki
wyważonemu
podejściu wiele załatwić dla
swojego środowiska. Cenie go bardzo
wysoko – i jako
sąsiada i jako człowieka, społecznika.
Jego spokój i opanowanie są imponujące. Jest bardzo merytoryczny. Mogę
o nim mówić tylko dobrze. Kandydatura Szabłowskiego na radnego to
gwarancja dobrego działania na rzecz
Okręgu.
Pamięć w nas...
Msza w Jaroszewach
W niedzielę 19 października w lesie mestwinowskim (leżącym przy szosie
ze Skarszew do Kleszczewa) została odprawiona Msza Święta za tych,
którzy 25. października 1939 roku zginęli z rąk SS-manów z jednostki
Wachsturmbann "Eimann" i bojówkarzy Selbstschutzu.
Mszy Świętej przewodniczył ks. Marcin Baska – wikariusz parafii p.w. Św.
Piotra i Pawła w Pogódkach. W uroczystościach nie zabrakło władz samorządowych z Burmistrzem Skarszew
Dariuszem Skalskim i Przewodniczącym Rady Miejskiej w Skarszewach,
Józefem Kamińskim.
- Piękny dzień, wspaniała uroczystość
– powiedział Burmistrz Dariusz Skalski.
Dziękuje serdecznie ks. Marcinowi za
tak pięknie wygłoszone kazanie o patriotyzmie w polskiej rodzinie. O tym że
pamiętamy o wydarzeniach sprzed 75.
lat świadczy nasza frekwencja w dzisiejszych obchodach. Bardzo się cieszę że przyszli również młodzi ludzie,
teraz to oni muszą zadbać o to aby
pamięć o tym miejscu, jak i wielu innych na terenie naszej gminy nie zaginęła. Dziękuje serdecznie Ochotniczej
Straży Pożarnej za wartę honorową
przy mogile. Pragnę także serdecznie
zaprosić Państwa na uroczystość odsłonięcia tablicy pamiątkowej, poświęconej pamięci zamordowanych mieszkańców Jaroszew, która odbędzie się
w sobotę 25. października o godzinie
11:00. Miejsce otaczające grób w lesie
mestwinowskim docelowo ma zostać
zagospodarowane po zabezpieczeniu
środków finansowych. Rozmowa w
tym zakresie została przeprowadzona
z Romanem Marchewicz z leśnictwa
Mestwinowo.
Z historii:
Jaroszewy 25 października 1939 r.
- władze okupacyjne wezwały miejscowych rolników na naradę, która
miała być rzekomo poświęcona pilnym
sprawom gospodarczym. 46 Polaków, którzy
przybyli na wezwanie do tamtejszej szkoły
z miejsca aresztowano. Wywieziono ich następnie do gęstego lasu Mestwinowo (leżącego przy szosie ze Skarszew do Kleszczewa), gdzie przygotowane już były dwa groby
o wymiarach 4 metry na 2 metry i głębokości
1,5 metra. SS-mani z jednostki Wachsturmbann "Eimann" i bojówkarze Selbstschutzu
zamordowali wszystkich 46 zatrzymanych, w
tym wójta gminy Skarszewy Emila Węckiego.
Rodziny ofiar poinformowano, że zaginieni rolnicy wyjechali do pracy w Generalnym Gubernatorstwie
Źródło: www.wikipedia.pl
Pamieć w nas...
O pamięć, nie o zemstę…
25. października 2014 roku w Jaroszewach odbyła się uroczystość odsłonięcia tablicy upamiętniającej śmierć 39. osób, które 25. października
1939 roku zginęły z rąk SS-manów. Oprawcami byli członkowie jednostki
Wachsturmbann "Eimann" i bojówkarzy Selbstschutzu.
Z pokolenia niech głos nasz idzie w
pokolenie
O pamięć, nie o zemstę proszą nasze
cienie!
Los nasz dla was przestrogą ma być –
nie legendą.
Jeśli ludzie zamilkną, głazy wołać
będą!
Dla kształtowania postaw lokalnego
patriotyzmu wśród młodego pokolenia
i pielęgnowania pamięci tej, która służy budowaniu poczucia naszej przynależności, inicjatywy takie, jak ta w Jaroszewach są bezcenne. To w małych
Zebranych powitał Wiesław Brzoskowski – przewodniczący Rady Powiatu Starogardzkiego i pomysłodawca
całego zdarzenia.
Uroczystego odsłonięcia tablicy pamiątkowej dokonali
Zbigniew Ciecholewski – prezes firmy Ciecholewski wentylacje, fundator tablicy, Dariusz Skalski Burmistrz Skarszew oraz Andrzej Grzyb Senator RP. Cała uroczystość
przebiegała w bardzo podniosłej atmosferze.
ojczyznach zaczyna się budowanie
wartości i postaw, a umiłowanie ojczyzny ma początek w domu rodzinnym.
Obecni na uroczystościach mają tego
pełną świadomość – zamiast używać
pompatycznych słów i pouczać – po
prostu pochylają głowy przed tymi, którzy historię naszego miejsca na ziemi
tworzyli.
Poświęcenia tablicy dokonał ks. prałat
Ryszard Konefał przy asyście ks. Janusza Grzybka.
Wszystkim zebranym gościom oraz
mieszkańcom wsi, podziękował Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski.
Dla upamiętnienia 75. lecia zbrodni Jaroszewskiej wydana została publikacja
autorstwa Wiesława Brzoskowskiego.
W publikacji tej znajdziemy informacje
na temat historii Jaroszewskiej zbrodni. Broszura została wręczona wszystkim, którzy 25. października byli obecni na uroczystościach.
Publikacja rozpoczyna się tekstem
Franciszka Fenikowskiego pt.: „Żałoba”
Dzieje się
99. lat Pani Marty Majewskiej
3. listopada pani Marta Majewska ze Skarszew świętowała rocznicę 99. urodzin. Z tej
okazji szanowną Jubilatkę odwiedzili burmistrz Dariusz Skalski, dyrektor Gminnego
Ośrodka Pomocy Społecznej, Monika Stolińska oraz kierownik USC Krystyna Lutka.
- Teraz już naszej mamie śpiewamy 200
– mówi córka Pani Marty.
Rokrocznie Panią Martę odwiedza również Ks. Andrzej Taliński – proboszcz parafii p.w. św. Marcina w Starej Kiszewie,
który jest z nią spokrewniony. Pamiętał o
Jubilatce także w tym roku.
Swoje urodziny Pani Majewska spędza w
gronie najbliższych jednakże nie brakużyczeń ze strony sąsiadów i znajomych.
lat
j e
Do wszystkich serdeczności, które spływają na ręce Jubilatki my całym sercem się przyłączamy i również życzymy zdrowia, szczęścia i pomyślności. 200 lat, pani Marto!
Park Miejski – inwestycja rozliczona
Pragniemy poinformować Państwa, że kolejna
inwestycja przeprowadzona przy udziale środków
zewnętrznych została ostatecznie rozliczona. Mowa o
Rewitalizacji Parku Miejskiego u zbiegu ulic Dworcowej
i Młyńskiej w Skarszewach.
Ze strony Urzędu Marszałkowskiego nie było najmniejszych uwag co
do sposobu realizacji i rozliczenia
inwestycji. - Gratuluję osobom w jakikolwiek sposób zaangażowanych
w projekt, na etapie jego tworzenia,
realizacji i rozliczenia – powiedział
Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski.
– Po raz kolejny udowodniliście swoje
kompetencje, zaangażowanie i profesjonalizm. Cieszę się, że realizowane
przez nas projekty są obsługiwane
w sposób tak rzetelny i dołożeniem
wszelkiej staranności.
Ostatnia sesja RM kadencji
2010 - 2014
Ostatnia sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w środę 5 listopada, była
okazją do wzajemnych podziękowań za wspólną pracę radnych, burmistrzów i pracowników UM w mijającej kadencji.
Podkreślił to szczególnie – w imieniu
radnych i sołtysów z naszej Gminy –
Franciszek Armatowski. – Dziękuje
za dobrą współprace – powiedział F.
Armatowski. – W imieniu własnym
oraz sołtysów dziękuję radnym, Burmistrzom, Dariuszowi Skalskiemu i
Robertowi Stolińskiemu, pracownikom Urzędu Miejskiego za wspieranie
nas i merytoryczne podejście.
Po XLIX sesji Rady Miejskiej w Skarszewach – która była ostatnia w tej
kadencji samorządowej w sali ślubów
skarszewskiego magistratu spotkali
się Burmistrzowie Skarszew, Dariusz
Skalski i Robert Stoliński, radni Rady
Miejskiej kadencji 2010 – 2014, mecenas Ryszard Flisikowski, panie Eugenia Łącka i Sabina Spierewka (była i
obecna Skarbnik Gminy) oraz Maryla Zbroch, pracownik Biura Obsługi
Burmistrza i Rady Miejskiej. Osoby
te przez cztery ostatnie lata ścisłe ze
sobą współpracowały, tworząc miejscowe prawo, kształtując budżet, spotykając się na posiedzeniach Komisji.
Zakończenie tej pracy w mijającej kadencji było okazją do spotkania i podziękowań za cztery mijające lata.
- To była dobra kadencja – powiedział
Zygmunt Wiecki, przewodniczący Komisji Rolnictwa, Ochrony Środowiska,
Promocji i Przedsiębiorczości. – Pomimo ograniczeń budżetowych udało
się naprawdę wiele. Dziękuję Radzie,
panu Przewodniczącemu, Burmistrzom, panu mecenasowi.
Głos zabrali również Burmistrz Skarszew, Dariusz Skalski, mecenas Ryszard Flissikowski i radny „debiutant”
Witold Parbucki. Wszyscy mówili, że
pomimo różnic, które pojawiały się w
Radzie, a dotyczyły najczęściej priorytetów i nastawień, to była dobra współpraca i dobra kadencja.
Wywiad miesiąca
Nie ma czarnych chmur
W związku z ostatnio rozstrzygniętym przetargiem na wywóz odpadów komunalnych
z terenu gminy Skarszewy od roku 2015 redakcja postanowiła wrócić do tematu sytuacji w spółce gminnej – Gminne Przedsiębiorstwo Komunalne w Skarszewach. O
szczegółowe informacje zwróciliśmy się do Jakuba Cybury – prezesa zarządu
- Według ostatnich informacji spółka GPK
wygrała przetarg na wywóz odpadów z terenu gminy Skarszewy w okresie począwszy od roku 2015.
- Tak, to prawda. Nasza spółka uczestniczyła z powodzeniem w przetargu na obsługę gminy Skarszewy. Po tzw. rewolucji
śmieciowej tj. od lipca zeszłego roku obsługiwaliśmy gminę Skarszewy jako podwykonawca . Nasza firma niestety nie wygrała
przetargu i podpisała – również niestety
- w zeszłym roku niekorzystną umowę na
podwykonawstwo właśnie z firmą Sita. Dotychczasowa stawka za świadczenie usługi
przez spółkę która obowiązuje do końca
roku jest blisko 65% niższa od tej, która będzie obowiązywać od stycznia przyszłego
roku. Uważam że to stawka która pozwoli
spółce na plusie kontynuować działalność
w branży odpadowej, a z drugiej strony
nie będzie powodować wzrostu cen dla
mieszkańców, co jest również istotne dla
nas, jako spółki świadczącej inne usługi
komunalne. Jak informowałem wielokrotnie
również na sesjach Rady Miejskiej – działalność odpadowa, z uwagi na posiadane
doświadczenie stanowi istotny przedmiot
działalności, który w związku z korzystnymi
rozstrzygnięciami będzie przez spółkę kontynuowany.
- Jaka jest aktualna sytuacja spółki?
- Niestety spółka ciągle musi radzić sobie z
pewnymi trudnościami, wynikającymi m.in.
z faktu wspomnianego już podpisania niekorzystnej umowy na podwykonawstwo w
zakresie wywozu odpadów. Na trudności
złożyło się również wiele innych czynników jak m.in. wysokie wcześniejsze koszty administracyjne, przerost zatrudnienia,
bardzo słaba windykacja należności, realizacja usług poniżej ich wartości, nieprzemyślane i niepotrzebne moim zdaniem na
tym etapie inwestycje. Niestety, poprzedni
zarząd pomimo środków finansowych niekonsekwentnie i wybiórczo realizował program naprawczy.
- A konkretnie?
- Od kwietnia b.r. nowy zarząd, z uwagi na
bardzo trudną sytuację podjął zdecydowane działania mające na celu ograniczenie
kosztów. Działania te dają już wymierne
korzyści. Szacowane oszczędności to 200
tysięcy złotych rocznie. Wcześniej niestety
w spółce był przerost zatrudnienia na który
nie było nas stać. Również nie było nas stać
na kosztowny remont siedziby spółki, który
wraz z inwestycją w system informatyczny
kosztował blisko 200 tysięcy złotych. Według mnie zbędna inwestycja którą można
było wykonać i później, i taniej, i w znacznej
mierze własnymi pracownikami. Szczególnie wydaje się to zbędna inwestycja z perspektywy olbrzymich potrzeb na budynkach
i lokalach komunalnych.
- Co z programem naprawczym?
-Program naprawczy winien być zdecydowanie realizowany począwszy od roku
2013 tj. od rozpoczęcia pracy jako prezesa
zarządu pana Rafała Młyńskiego. Początkowo duże zaangażowanie i zdecydowane
środki finansowe uzyskane w wyniku m.in.
poręczenia kredytu przez gminę Skarszewy
dawały duże nadzieje na zmianę sytuacji
finansowej spółki. Niestety w późniejszym
czasie działania naprawcze, jak się okazało
były niewystarczające, miały charakter bardziej fasadowy niż konkretny.
- Czy to oznacza że poprzedni zarząd spółki wprowadzał organy spółki w błąd?
- Niestety działania i wyniki finansowe
przedstawiane przez poprzedni zarząd w
trakcie roku obrachunkowego zdecydowanie odbiegły od stanu faktycznego ujętego
w zweryfikowanym sprawozdaniu finansowym za rok 2013. Podsumowując - rok
2013 zamknął się stratą finansową przekraczającą 620 tysięcy złotych. To blisko 6 razy
większa strata niż przedstawiona przez
prezesa Młyńskiego na koniec marca tego
roku. Takie działanie poprzedniego zarządu
niestety musiało skutkować nieudzieleniem
absolutorium przez zgromadzenie wspólników.
- Jak i kto zweryfikował sprawozdanie spółki za rok 2013?
- Mając na uwadze wątpliwości właściciela
oraz rady nadzorczej dot. rzetelności sprawozdania przygotowanego przez zarząd
podjęto decyzję o weryfikacji sprawozdania
finansowego za rok 2013. Sprawozdanie
zostało zweryfikowane przez niezależnego i bardzo doświadczonego biegłego
rewidenta. To duża i uznana firma i moim
zdaniem sprawozdanie zostało rzetelnie
sprawdzone i zweryfikowane zgodnie z
obowiązującymi przepisami i standardami w tym zakresie. Naprawdę trudno mieć
jakiekolwiek uwagi do zweryfikowanego
sprawozdania finansowego. Ponadto dzięki
współpracy z biegłym rewidentem udało się
wypracować zasady prowadzenia prawidłowej polityki rachunkowości.
- Jakie są aktualnie prowadzone działania
przez spółkę w ramach programu naprawczego?
- Nadrzędną sprawą jest racjonalizacja
kosztów oraz rentowność realizowanych
usług. A czy się nam to udaje? Myślę że są
już tego pierwsze efekty. W bieżącym roku
– w okresie pierwszych trzech miesięcy w
których spółką kierował prezes Młyński –
spółka zanotowała stratę blisko 100 tysięcy
złotych. W okresie od kwietnia do września
udało się osiągnąć zysk w wysokości 15 tysięcy złotych. To przede wszystkim zasługa
wszystkich pracowników którzy rozumieją
sytuację i angażują się w poprawę sytuacji naszej spółki. Cieszę się, że udało się
również wypracować nowy model funkcjonowania spółki jako administratora mieszkaniowego zasobu gminy Skarszewy. Już
widać tego pierwsze efekty - jak zamknięcie
od lat ciągnących się tematów dotyczących
na przykład zakończenia remontu dachu na
budynku komunalnym w Szczodrowie.
- Jakie są perspektywy spółki?
- Dokonujemy zmian organizacyjnych tak,
aby poprawiać jakość obsługi mieszkańców,
a także realizować usługi przy dodatniej ich
rentowności. Oczywiście staramy się w
miarę możliwości inwestować i w pracowników, i w sprzęt aby lepiej i taniej wykonywać świadczone usługi. Dzięki zrozumieniu
władz miasta, jako właściciela, wierzycieli,
ale przede wszystkim pracowników,
którzy naprawdę angażują się w swoją
pracę patrząc w przyszłość spółki, jestem optymistą i wierzę że spółka jest
w stanie rentownie realizować szereg
usług dla mieszkańców miasta i gminy
Skarszewy. Uważam że spółka dobrze
wpisuje się w funkcjonowanie gminy i
może z powodzeniem realizować usługi komunalne, zarówno na rzecz Urzędu Miejskiego, jak również, a właściwie
przede wszystkim dla mieszkańców.
- Jak określiłby Pan siebie, jako prezesa?
- Kiedy zostałem prezesem założyłem sobie, że spółka wymaga tzw. żelaznej ręki.
Dla jej dobra
i dla dobra jej pracowników. Założyłem także twardo realizację planu naprawczego, a nie bujanie w obłokach.
- Jak jednym zdaniem podsumuje Pan kondycję spółki na dziś?
- Nie ma czarnych chmur nad GPK, jak próbują przekazywać mieszkańcom osoby niekoniecznie przychylne naszej działalności,
a może zwyczajnie złośliwe.
Informacje
W październiku
odeszli od nas:
Sulewski Zygmunt
82 lata, Szczodrowo
Gwizdała Maria
70 lat, Skarszewy
Grosz Zyta
79 lat, Skarszewy
Marszałek Dariusz
41 lat, Skarszewy
Langmesser Andrzej
61 lat, Godziszewo
Leszkowski Tadeusz
69 lat, Skarszewy
Tobojka Dominik
18 lat, Koźmin
Stolc Urszula
85 lat, Wolny Dwór
Kosznik Irena
68 lat, Skarszewy
Ciecholiński Dernard
80 lat, Obozin
Buchholz Jan
62 lata, Szczodrowo
Kistowski Jan,
78 lat, Kamierowo
Szulist Adam,
59 lat, Skarszewy
Rodzinom wszystkich Zmarłych
składamy wyrazy serdecznego
współczucia
Refleksje
O straszeniu i mówieniu prawdy
Motto: „Zdarza się, że uczyniwszy podłość przekonani jesteśmy, iż był to dobry uczynek”
M. Gogol
We wrześniowym numerze” Kuriera Skarszewskiego” ukazał się, na stronie tytułowej, tekst p. M. Justki „ Straszenie paragrafami za pieniądze podatnika” Wcześniej, po
otrzymaniu e-maili, dotyczących fałszywych
oskarżeń o korzystaniu z pomocy publicznej, próbowałem sprowadzić p. Justkę
na dobrą drogę sugerując zamieszczenie
sprostowania i przeprosin. Niestety, takiej
reakcji się nie doczekałem. Mało tego- we
wspomnianym wyżej wydaniu „Kuriera...”
nie ma odniesienia do treści e-maili, które
przytoczyłem, dementi tego, co zawierały i
wyrazów ubolewania z powodu zaistniałej
sytuacji. Jest natomiast sugestia, że cała
sprawa ma związek z tekstem „ Nasze pieniądze, czyli podatki”. Trzeba mieć tupet
,żeby tak twierdzić. Autor pewnie zakłada
,że czytelnikom można „ wcisnąć” najbardziej nawet niedorzeczne słowa. Tak może
myśleć człowiekiem, który wartości ogólnie
akceptowane stawia na dalekim planie.
Przyjrzyjmy się bliżej temu, co p. Justka napisał we wspomnianym wyżej tekście. Przekaz autora zbudowany jest z elementów
bezpodstawnych pomówień, świadomej
manipulacji, zmianie punktów odniesienia,
dostrzegania problemów, których nie ma.To
pseudodziennikarska technika, która odwodzi od zasadniczego, prawdziwego wątku,
nadaje faktom opaczne znaczenie, inaczej
mówiąc „ odwraca kota ogonem”. Żeby zrozumieć zamysł p. Justki, przenalizujemy kilka węzłowych tez tworzących tekst.
1.)„Straszenie paragrafami za pieniądze
podatnika”. Tytuł na pierwszej stronie sformułowany tak , by obudzić od razu negatywne reakcje czytelników. Pan Justka
nie dostrzega istoty problemu, informacji
o tym, co grozi osobie szkalującej innego
człowieka, od deklaracji skierowania sprawy do organów ścigania ( decyzji w pełni
uzasadnionej, spełniającej przesłanki §
212 kk.) Autor obrusza się przy tym na to
,że ukazują się nieprzychylne mu teksty w
gazecie, której nie lubi. Stawia się w roli
cenzora decydującego o tym kto, gdzie i jak
powinien pisać. Tymczasem, na podstawie
§ 24 Statutu Gminy Skarszewy przewodniczący jest uprawniony do reprezentowania
Rady Miejskiej na zewnątrz, a więc także
do kontaktów z organami prasowymi.
2.)„ (...) pan Józef Kamiński (...) pisze, że
rzekomo został przeze mnie pomówiony”.
Nie „rzekomo”, ale rzeczywiście zostałem
pomówiony przez M. Justkę, czego świadectwem są e- maile zamieszczone w moim
artykule. Pan Justka w ogóle się do nich nie
odnosi, jakby ich nie było. A przecież stanowią one podstawę mojego wystąpienia .
Dziwny zaiste przypadek pomijania spraw
zasadniczych, a zamiast tego kierowanie
uwagi odbiorcy na coś, co nie jest istotą
zjawiska. Taka postawa zdumiewać musi
tym bardziej, że pan Justka jest autorem
wspominanych e- maili.
3.)„(...) chodzi mu o artykuł- Nasze pieniądze, czyli podatki”. Nie proszę pana, zupełnie nie o to chodzi. Sprawa odnosi się
do tego, o czym wyżej. Przytaczane przez
M. Justkę instrukcje i rozporządzenia dotyczące udzielania ulg, zwolnień i umorzeń
podatkowych stanowią suchą informację
o zasadach, jakie w dziedzinie fiskalizacji mogą wprowadzać samorządy. Nie ma
to żadnego odniesienia do problemu, który poruszam. To takie zaciemnianie istoty
sprawy, uciekanie od niewygodnego dla
siebie tematu w gąszcz przepisów mówiących o wszystkim, tylko nie o tym, do czego
M . Justka ma się odnieść.
4.)„Nie bardzo wiem kiedy i o co pomówiłem
pana przewodniczącego”. No, no! Jeżeli
ktoś ma trudności z czytaniem ze zrozumieniem nie tylko cudzych, ale i własnych tekstów, to musi budzić niepokój. Komentarz w
tej sprawie wydaje się zbyteczny.
5.)„(...) zarzut formułowany przez pana
przewodniczącego pod moim adresem (..)
uważam za bezpodstawny i śmieszny”. Takie stwierdzenia są obraźliwe i bezczelne
zarazem. Obronę przed znieważaniem, pomawianiem o czyny niepopełnione nazywa
pan Justka śmiesznością. Zdumiewająca
teza, która świadczy o całkowitym braku
autokrytycyzmu albo jest celowym działaniem obliczonym na naiwność odbiorcy.
6.)Sprawa ewentualnego korzystania przez
pana Kamińskiego z pomocy publicznej (...)
była również weryfikowana przeze mnie w
Urzędzie Miejskim...” Nie wiem co pan Justka weryfikował w Urzędzie Miejskim. Na
podstawie wyników tej „ weryfikacji” można
stwierdzić, że jej nie było. W odróżnieniu
od deklaracji M. Justki ja sprawdziłem, o co
naprawdę chodzi. Okazało się, że pomoc
publiczną w formie m. innymi dopłaty do
paliwa otrzymał ( zgodnie z prawem) rolnik,
który nazywa się tak jak ja i mieszka w innej
miejscowości. Uważam, że ten Pan miałby
prawo pozwać M . Justkę za posługiwanie
się Jego osobą w budzącej niesmak grze.
7.)„Byłoby również dobrze, gdyby pan
przewodniczący zachował pewną wstrzemięźliwość w ferowaniu wyroków w kwestii
etyki i moralności innych osób”. A to dobre
!!! Winowajca poucza poszkodowanego w
sprawach etyki i moralności! Wedle tej zasady powinienem zapewne nadstawić drugi
policzek i poprosić o dokładkę. Nie jestem
masochistą ani cierpiętnikiem, by spełnić
takie oczekiwania. Kiedy miarka się przebiera, należy zareagować w sposób, który
położy kres nieodpowiedzialnym działaniom. Przywołane przykłady z tekstu M.
Justki stanowią jaskrawy przykład tego, jak
ktoś mianujący się redaktorem pisma łamie
zasady właściwe osobie zaufania publicznego. Każdy ma prawo popełniać błędy,
byle je sobie uświadamiał, umiał się do nich
przyznać i starał się ich w przyszłości nie
powielać. Dotychczasowe publicystyczne
próbki M. Justki świadczą jednak, że na
rachunek sumienia i deklaracją poprawy
nie ma co liczyć. Wiadomo już , że Marek
Justka kandyduje do Rady Powiatu. Czy
ktoś, kto dopuszcza się formułowania nieprawdziwych, zmanipulowanych oskarżeń
ma moralne prawo do ubiegania się o
mandat, na podstawie którego mógłby
nas reprezentować?. Pozostawiam to
ocenie czytelników i wyborców. Dziwię
się też Panu Jackowi Pauli, którego
M. Justka jest przewodniczącym komite-
tu wyborczego. Panie Jacku, powiela Pan
błędy sprzed czterech lat. Nie wchodzi się
przecież drugi raz do tej samej rzeki, szczególnie wtedy, gdy pełna jest zdradliwych
wirów. Na Pana miejscu zrezygnowałbym
ze współpracy z osobą, która posługuje
się metodami przekreślającymi wiarygodność. Kto choć raz został przyłapany na
kłamstwie i udaje, że nic się nie stało, nie
wyraził skruchy, nie zasługuje na zaufanie.
Tolerowanie takiego stanu rzeczy przekłada
się bezpośrednio na wizerunek Pana jako
kandydata na urząd Burmistrza Skarszew.
Jeżeli bowiem nie dostrzegł Pan w metodach swego przedstawiciela nieprawidłowości, to źle. Jeśli natomiast zdaje Panu
sobie z tego sprawę i akceptuje takie postępowanie, to jeszcze gorzej. Wprawdzie
nie leży w moim interesie udzielanie Panu
życzliwych wskazówek, ale jestem przecież spolegliwy, szczególnie w sytuacji,
gdy widzę, że człowiek zbacza , być może
nieświadomie, z właściwej drogi. To jedyna,
dobra bez podtekstów, rada. Czy pan z
niej skorzysta? Wątpię. Ale to już nie
moje zmartwienie.
Józef Kamiński
Przewodniczący Rady Miejskiej
w Skarszewach
Pamięć trwa
Społeczeństwo
Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski i Sekretarz Gminy Andrzej Janikowski jak co roku
od wielu lat, odwiedzili skarszewskie miejsca pamięci i groby pracowników urzędu.
Najpierw złożono kwiaty przy kamieniu upamiętniającym dawny Cmentarz Ewangelicki na terenach dzisiejszego parku miejskiego, następnie poprzez miejsca zbrodni
wojennych delegacja udała się na nowy cmentarz gdzie złożono wiązanki i zapalono
znicze na mogiłach pracowników urzędu i radnych. Wspomnijmy ich w te szczególne
dni w cichej modlitwie.
Konieczne zmiany w LZS
30. października w Urzędzie Miejskim w Skarszewach Burmistrz Dariusz
Skalski spotkał się z przedstawicielami Gminnego Zrzeszenia Ludowych
Zespołów Sportowych. W spotkaniu udział wziął również Wiesław Szczodrowski członek Wojewódzkiej Rady LZS.
W spotkaniu bardzo mocno zaakcentowano, że od 2013 roku – po zmianie prezesa GZ LZS dosyć mocno
podupadło. Burmistrz Dariusz Skalski
poinformował że 29 października Pan
Stanisław Bukowski złożył rezygnację
z pełnienia funkcji prezesa GZ LZS.
Współpraca naszej Gminy z LZS do
roku 2013 układała się bardzo dobrze, w następnych latach był mały
zastój, dziś mam nadzieję że Gminne
Zrzeszenie Ludowe Zespoły Sportowe
w Skarszewach rozpocznie nowy etap
swojej działalności, i będziemy mogli
współpracować z sobą jeszcze lepiej
niż przed kilku laty – powiedział Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski.
GZ LZS planuje w najbliższym czasie
zwołanie Walnego Zebrania, na którym zostanie przyjęta przez Zarząd
rezygnacja dotychczasowego prezesa i powołanie nowego. Członkowie i
Zarząd będą także musieli przemyśleć
kwestie dotyczące aplikowania o środki pozwalające na rozwój działalności
LZS. Przed Zrzeszeniem sporo wyzwań – ale LZS mogą liczyć na wsparcie merytoryczne Gminy.
Wydarzenia
Prace postępują
zadowalająco
Burmistrz Skarszew Dariusz Skalski odwiedził w ostanim czasie
Bożepole Królewski, Bolesławowo, Koźmin, Kamierowo i Wolny Dwór
– miejsca, gdzie toczą się gminne inwestycje polegające na adaptację
budynków na świetlice wiejskie oraz prace infrastrukturalne mające na
celu zagospodarowanie ich otoczenia.
- Jestem zadowolony z postępu robót
– mówi Burmistrz. Z pewnością wykonawcy dotrzymają terminu i mieszkańcy jeszcze w tym roku będą mogli
korzystać ze świetlic i placów przy
nich.
Zadowoleni z nich są również sołtysi
miejscowości i mieszkańcy.
Inwestycje są realizowane w ramach
środków z Leader PROW.
Informacje
W Więckowach bezpieczniej na
drodze
Trwa remont zatoczki autobusowej i fragmentów poboczy przy drodze
wojewódzkiej nr 224 w Więckowach. W ramach prac zostanie także wykonana wysepka zwalniająca. Prace powinny zostać zakończone – jak
zapewnia wykonawca – do końca listopada.
Prace są efektem porozumienia, które zostało
zawarte po spotkaniu w dniu 9 maja z Marszałkiem Województwa Mieczysławem Strukiem i
Dyrektorem Zarządu Dróg Wojewódzkich w
Gdańsku, Grzegorzem Stachowiakiem. Porozumienie intencyjne w tej sprawie podpisano
11 sierpnia, a jego sygnatariuszami byli marszałkowie Mieczysław Struk i Ryszard Świlski
oraz Burmistrz Dariusz Skalski. Spotkanie,
które zaowocowało podpisaniem porozumienia i w efekcie jego realizacją miało miejsce
przy drodze wojewódzkiej nr 224. Uczestniczyli w nim Burmistrzowie Skarszew oraz sołtys Więcków, Gabriela Plichta, a także sołtysi
Malar i Junkrów.
- Prace się toczą i jestem z tego bardzo zadowolony – powiedział Burmistrz Dariusz Skalski. – Nie występuję tu na zdjęciach, bo nie
mam zamiaru naśladować pana Alfreda Portee. A tak na poważnie to pragnę podziękować
panu Marszałkowi, Mieczysławowi Strukowi i
panu Dyrektorowi Stachowiakowi za dotrzymanie słowa. Pani sołtys Gabrieli Plichcie
i Radzie Sołeckiej Więcków dziękuję zaś za
stałe monitorowanie tej sprawy, składanie
wniosków. Dziekuję za popieranie pani Plichty
przez sołtysów Malar i Junkrów. Panu Ryszardowi Muchowskiemu, naczelnikowi Wydziału
Głównego Inżyniera i Ochrony Środowiska
UM w Skarszewach dziękuję za paroletnią
korespondencje w tej sprawie i monitorowanie
oraz współpracę z Urzędem Marszałkowskim
i Zarządem Dróg Wojewódzkich. Jak widać
warto pracować wspólnie. Jestem bardzo zadowolony, że ta inwestycja jest realizowana,