„Ludzi trzeba lubid” - integracja przez wspólne
Transkrypt
„Ludzi trzeba lubid” - integracja przez wspólne
„Ludzi trzeba lubid” - integracja przez wspólne decydowanie Tworzenie i realizowanie lokalnej polityki publicznej w obszarze integracji społecznej wspólnie ze społecznością lokalną ma wiele wymiarów. Także wiele jest korzyści wynikających z inwestycji w mechanizmy partycypacyjne. Temu poświęciliśmy kolejne seminarium, organizowane w ramach projektu "Decydujmy razem". 20 i 21 czerwca 2013 r. spotkaliśmy się w Instytucie Socjologii Uniwersytetu M. Kopernika w Toruniu, by wspólnie spojrzed na partycypacyjny wymiar angażowania społeczności w problematykę związaną z integracją społeczną. Dzieo pierwszy otworzyła dyskusja o dylematach współdecydowania i strategiach konstruowania programów integracji społecznej. Dyskusję rozpoczęła Krystyna Dowgiałło, Radna Torunia, koordynatorka projektów w CRZL i moderatorka I panelu – Ustawa nałożyła na samorządy i Ośrodki Pomocy Społecznej obowiązek zbudowania lokalnej polityki społecznej. Niestety, obecnie pomoc społeczna dotyczy jedynie wycinka obszaru związanego ze społeczeostwem. By w pełni sprostad zadaniu obowiązkiem burmistrza byłoby zbudowanie międzyresortowego zespołu. W moim odczuciu, stało się niedobrze, że pomoc społeczna zdominowała działania samorządu związane ze społeczeostwem, gdyż jest to jedynie wycinek obszaru polityki społecznej. Dobra diagnoza jest podstawą O tym, że to od problemów społecznych będą zależed kierunki polityki i typy projektów integracyjnych, mówił m.in. prof. Tomasz Biernat, Kierownik Katedry Pracy Socjalnej Wydziału Nauk Pedagogicznych UMK. Biernat podkreślił, że obserwując projekty integracyjne często można dostrzec gotowe pomysły, jednak te nie są konsultowane ze społecznością, w której ma dokonad się integracja. Przypomniał również, że duża częśd naszej rzeczywistości społecznej w ogóle nie podlega diagnozie, jest nieuchwytna. Integracja odgórnie czy oddolnie? Dr Bohdan Skrzypczak, prezes Centrum Wspierania Aktywności Lokalnej CAL, przedstawił uczestnikom dwa sposoby konstruowania polityki społecznej i poddał je ocenie panelistów – Nie ukrywam, że każdy ze sposobów ma jakieś wady. Mają je oba: zarówno oddolna animacja społeczna, jak i ministerialne projekty pilotażowe, mające na celu włączenie działao animacyjnych do głównego nurtu polityki – mówił przedstawiciel CAL. – Nie stawiałabym granicy pomiędzy inicjatywami odgórnymi i oddolnymi. Obie powinny się zazębiad, wtedy będą skuteczne i efektywne. – zabrała głos Zofia Zięba, prezeska Spółdzielni Socjalnej "Kreatywni" w Bydgoszczy. Natomiast Małgorzata Kowalska, prezeska CISTOR® Stowarzyszenia Partnerstwo Społeczne, mówiła – Nasz projekt, "CAL - Pracownia Inspiracji", integruje środowisko lokalne. Tutaj postawiliśmy na młodzież, która co miesiąc angażuje społecznośd lokalną organizując różne wydarzenia. Ta młodzież jest teraz liderem społeczności lokalnej. Należy budowad i stawiad na inicjatorów i lokalnych liderów bo to są działania oddolne. Tutaj działania odgórne na nic już się zdadzą. O podziale ról: urzędnik a społecznik Jak integrowad osoby wykluczone, a jak instytucje zajmujące się osobami wykluczonymi? Krystyna Dowgiałło, moderatorka panelu, zachęciła uczestników do dyskusji – Mamy w tym procesie czarny charakter: urzędnik paostwowy. Cały czas słyszymy, że paostwo jest zbyt rozbudowane, rozrasta się administracja paostwowa i samorządowa. Słyszymy, że gdyby oddad zadania organizacjom pozarządowym w kraju nastąpiłby odpowiedni porządek. Czy tak jest? Rafał Krenz, CAL mówił – Jest raczej podział pomiędzy tych, którzy chcą działad i tych, którzy nie chcą. Są pewne opory instytucjonalne, które ograniczają działanie. – Do jego głosu dołączyła przedstawicielka ośrodka pomocy społecznej – Musimy nauczyd się dzielid pracą pomiędzy ngo i urzędników. Sami też powinniśmy budowad miedzy sobą relacje. Pomoc nie miałaby by w sobie tej siły gdyby nie szeroka i wielowymiarowa współpraca. Nie ulega kwestii, że trzeba zacząd myśled poważnie o zmianie funkcjonowania ośrodków społecznych, bowiem to, co robią do tej pory to za mało. Należy jednak pamiętad, że wielowymiarowośd integracji jest bardzo szeroka, więc niesie to za sobą niezwykle skomplikowaną pracę. Świadoma zmiana to mrzonka? Panel II rozpoczęła dyskusja o pracy z klientami instytucji publicznych i organizacji, które chcą dokonad zmiany społecznej. Swoimi doświadczeniami dzieliły się animatorki partycypacji publicznej w projekcie „Decydujmy razem”: Helena Masło, kierowniczka GOPS w Oławie, Krystyna Mądra z Fundacji „Nasza wieś” (gmina Trzemeszno), Joanna Augustowska, dyrektorka GOPS w Słupnie oraz Helena Penkiewicz z Urzędu Gminy Prostki. Prof. Arkadiusz Karwacki (UMK Toruo), moderator, po prezentacjach zachęcił uczestników do dyskusji poruszając 4 wątki korespondujące z tematem panelu: 1. Pracownicy socjalni i odpowiedzialni za działania integracyjne stawiają pytanie: co z polityką integracyjną dla osób nie zmotywowanych do integracji i nie dających sobie pomóc? Czy mamy dla nich jakąś ofertę? 2. Badania wskazują, że pracownicy socjalni z troską podchodzą do klientów, jednak nie widzą szansy konstruowania ich podmiotowości. Czy mamy dostateczne narzędzia by temu sprostad? 3. Instytut Spraw Publicznych prowadził badania funkcjonowania klubów integracji społecznej. Czy realna jest zindywidualizowana ścieżka funkcjonowania tych podmiotów gdy tymczasem dajemy wszystkim podobne pakiety usług? 4. Kazimierz Frieske, na podstawie obserwacji systemu integracji, powiedział, że nie chodzi tu o realną pomoc tylko kontrolę nad wykluczonymi, o budowanie pozornej oferty minimalizującej napięcia społeczne. Czy teza, że system pomocowy stabilizuje systemy społeczne jest prawdziwa? Krystyna Dowgiałło, Radna Torunia – Musimy przyjąd do wiadomości, ze jakiś procent społeczeostwa będzie chciał żyd tak jak żyje. Nigdy nie zmotywujemy 100% społeczeostwa. Pamiętad jednak należy, że: po 1. nie możemy pracowad tylko ze zmotywowanymi, po 2. większośd ludzi puchnie od obowiązków domowych i zawodowych i ma czasu na włączanie się w pewne obowiązki społeczne. Nie gaomy ludzi za niechęd do włączania się w procesy społeczne. Instytucje uczą bycia aktywnym? Magdalena Bergmann, ekspertka ekonomii społecznej, badaczka polityki równościowej i moderatorka panelu III, rozpoczęła dyskusję od prezentacji dobrych praktyk współpracy ngo i samorządów przy realizacji polityki integracji społecznej. Opowiedziała zebranym o mieście Lejda w prowincji Holandii płd., bliźniaczym mieście Torunia, o poprzemysłowym profilu gospodarczym (akademicko-kulturalno-usługowe) i spotkaniu z organizacją De Binnenvest, która pracuje nad metodami prowadzącymi do powrotu bezdomnych do życia społecznego. Organizacja stosuje metody trenerskie, a wsparcie dla uczestników trwa także po zakooczeniu pobytu w ośrodku. Poruszyła tez temat indywidualnych programów wychodzenia z bezdomności, angażowania młodzieży w wolontariat i wsparcia dla nowych ngo, często zakładanych przez dawnych "podopiecznych”. Opowiedziała o wspólnej inicjatywie Lejdy i sąsiadujących gmin: np. Waarenhuis, gdzie realizowano projekt „recykling z pomysłem na integrację”, polegający na zatrudnianiu osób zagrożonych wykluczeniem społecznym do odbioru, naprawy i sprzedaży używanych mebli i AGD. Projekt rozwiązywał jednocześnie problemy miasta i okolicznych gmin w zakresie zarzadzania odpadami wielkogabarytowymi. Podkreśliła, że w tych przypadkach urząd miasta stawiał dobre relacje ponad procedurami. Co stanowi o współpracy? Dr Jacek Szczepkowski, terapeuta i pedagog społeczny, podczas panelu mówił – Każdy z nas ma doświadczenie we współpracy. Czy to prywatne, zawodowe, nawet jeśli wrócimy pamięcią do czasów szkolnych. Co charakteryzuje tę współpracę, jakie są jej elementy kluczowe? – By współpraca miała miejsce, przypomniał 4 najważniejsze czynniki: cel , zaufanie („brak wiary po stronie pomagacza jest jedną z przeszkód, która uniemożliwia zmianę”), różnorodnośd perspektyw, która wzbogaca na wielu poziomach i gotowośd do wymiany („prawdziwą współpracę wyraża gotowośd do dawania i brania”). O sztuce społecznie zaangażowanej Seminarium dzieo drugi; o sztuce społecznie zaangażowanej, rozpoczął się przykładem osiedla Dudziarska, wyrzuconego poza obręb Warszawy. Uczestnicy obejrzeli film, który ukazuje fenomen osiedla socjalnego, gdzie realizowane są różne strategie animacyjne oparte często o sprzeczne wartości. Animator jest po to, by przypominad ludziom, że mogą mied marzenia – mówił moderator panelu, Marcin Śliwa (Mazowieckie Centrum Kultury i Sztuki). Temat integracji społecznej jest niezwykle obszerny, a samo angażowanie społeczności do podjęcia się opracowania strategii związanej z integracją może wydawad się trudnym. Ale czy wspólny cel to nie najlepsza droga do zacieśnienia więzi? Jeszcze po zakooczeniu drugiego dnia spotkania dyskusje nie ustawały. Tymczasem wkrótce kolejne seminarium w ramach „Decydujmy razem”. O terminach będziemy informowad na www.decydujmyrazem.pl. PEŁNA RELACJA DOSTĘPNA NA STRONIE WWW.DECYDUJMYRAZEM.PL Kontakt dla mediów: Katarzyna Dopieralska, Fundacja Fundusz Współpracy, tel. 22 450 98 72, [email protected]