Igor Vinyavskiy: "Uważam, że sprawa przeciwko mnie ma charakter

Transkrypt

Igor Vinyavskiy: "Uważam, że sprawa przeciwko mnie ma charakter
Fundacja Otwarty Dialog
Al. J. Ch. Szucha 11a/21
00-580 Warszawa
T: +48 22 307 11 22
Igor Vinyavskiy: "Uważam, że sprawa
przeciwko mnie ma charakter
polityczny"
Areszt i absurdalne oskarżenia, przedstawione redaktorowi naczelnemu gazety "Vzglyad"
postawiły go w jednym rzędzie z najbardziej znanymi "więźniami sumienia". Udało nam się
dowiedzieć, jak on sam ocenia sytuację – Igor Vinyavskiy podyktował swojej żonie Lanie
odpowiedzi na pytania kolegów-dziennikarzy. Przekonajcie się sami: nie żywi on płonnych
nadziei, ale też nie zamierza się poddawać. - Panie Igorze, jak Pan sam ocenia oskarżenia stawiane pod Pana adresem?
- Są niedorzeczne! Dwa lata temu rzekomo popełniono przestępstwo, o którym wiedzą wszyscy śledczy, prokuratura, osoby złapane na gorącym uczynku – wszyscy, oprócz mnie! Przez ten czas
można było wymyślić dowolne zeznania i sfałszować dowolne dowody.
- Co to za ulotka? Wie Pan coś o niej?
- Widziałem tę ulotkę w internecie, nie pamiętam na jakiej stronie. Było dużo ulotek, między
innymi chyba również ta. Ulotki były różne - o tym, jak żyje rodzina Nazarbaeva, jakie rezydencje
ma Kulibaev w Szwajcarii. Twórcy strony sugerowali, aby te ulotki kopiować i rozpowszechniać,
jeżeli ktoś chce. Ale ja osobiście nie drukowałem i nie rozpowszechniałem tej ulotki.
- Jeżeli próbują Pana wsadzić do więzienia nie za tę ulotkę, bo jest ona jedynie pretekstem, to
w takim razie za co?
- Za to, że jestem redaktorem niezależnej gazety. Za to, że nasza gazeta pisała prawdę o
Zhanaozenie. Za to, że my swoją działalnością przeszkadzamy Akordzie prowadzić działania
antynarodowe.
- Na ostatnim posiedzeniu w Parlamencie Europejskim padło stwierdzenie, że wszyscy, którzy
w ostatnim czasie tam jeździli, dziś są aresztowani. Pan też nie tak dawno temu był w Brukseli?
- W ciągu ostatniego roku w Parlamencie Europejskim byłem dwukrotnie. Po raz pierwszy – z
Vladimirem Kozlovem, a po raz drugi – zimą, przed Nowym Rokiem, z dziennikarzami "Stan-TV".
Opowiadaliśmy o tym, co dzieje się w Zhanaozenie. Jak strzelano do dziennikarzy. Jaką ustawę o
bezpieczeństwie narodowym zamierzają przyjąć. Uprzedzaliśmy, że niedługo w Kazachstanie
rozpoczną się masowe represje.
- A co dokładnie próbował Pan przekazać eurodeputowanym? I jak Pan sądzi – udało się?
- Przez ostatnie dwa lata wielokrotnie mówiłem o niepokojących tendencjach. O tym, że wkrótce
będą nas wsadzać do więzienia. O tym, że wkrótce będzie rozlew krwi – jako wynik
antykonstytucyjnej i antynarodowej polityki Nazarbaeva.
Krew przelała się w dniu 16 grudnia, a my już siedzimy w więzieniu – niewinnie. Wezwałem
deputowanych, aby przestali pogrywać z Nazarbaevem, aby nałożyli sankcje przeciwko niemu i
jego otoczeniu, aby zabronili mu wjazdu na teren UE. Aby zażądali uwolnienia więźniów
politycznych i zbadania wydarzeń w Zhanaozenie przez niezależne organizacje i niezależne media.
Co do tego, czy to się udało przekazać, czy nie ... Polityka międzynarodowa to kwestia złożona i
nie można wprost powiedzieć: udało się, albo nie. Ale słuchano nas, przejawiano niekłamane
zainteresowanie. A to już dobrze!
- Jak Pan ocenia swoją sytuację dzisiaj? Myśli Pan, że Pana zamkną w więzieniu?
- Uważam, że moja sprawa ma charakter polityczny. Jestem więźniem politycznym. Jestem
przygotowany na to, że trafię do więzienia, bo nie ma co mówić o praworządności w Kazachstanie
rządzonym przez Nazarbaeva. Ale każdy otwarty i obiektywny proces udowodni, że moja sprawa
jest niewarta złamanego grosza. Oczywiście, będę udowadniać, że jestem niewinny, aby wszyscy
dostrzegli absurdalność i stronniczość tej sprawy.
- Nie żałuje Pan, że obrał Pan drogę konfrontacji z władzą?
- Nie żałuję niczego!
Wywiad zapisał Ivan PRIKHODKO
P.S. W tym tygodniu utworzono Komitet Obrony Igora Vinyavskiego, na czele którego stanęła
Lyudmyla Ekzarkhova.
Źródło: Gazeta "Golos Respubliki", Nr 5 (227) z dn. 10 lutego 2012 r. facebook.com/OpenDialogFoundation | [email protected] | www.odfoundation.eu