Rentree solennelle w Paryskiej Izbie Adwokackiej

Transkrypt

Rentree solennelle w Paryskiej Izbie Adwokackiej
VVaria
Bronił torturowanych, trafił do więzienia,
ale adwokaci go nie opuścili
Vadim Kuramshin doświadcza teraz tego, z czym walczył. Adwokaci wyróżnili go za
obronę praw człowieka.
5 grudnia 2013 r. w Paryskiej Izbie Adwokackiej została wręczona nagroda im. Ludovica Trarieux rodzinie adwokata z Kazachstanu Vadima Kuramshina, który został
laureatem tej nagrody, ale jako że przebywa w więzieniu, nie mógł jej osobiście odebrać.
Vadim Kuramshin bronił niezłomnie praw człowieka w Kazachstanie, zwłaszcza więźniów przed torturami i nieludzkim traktowaniem. Dosięgła go zemsta ze strony reżimu i postawiony pod absurdalnym zarzutem przygotowania zamachu na prokuratora,
został oskarżony i skazany na 12 lat pozbawienia wolności i konfiskatę majątku. Teraz
doświadcza sam tego, przed czym bronił innych, tj. tortur, bicia i innego poniżającego
traktowania. Nawet kontakt z rodziną ma ograniczony do jednej wizyty na pół roku.
W obecności członków jury i licznie zgromadzonych adwokatów przewodniczący jury
mec. Bertrand Favreau, były dziekan Izby Adwokackiej w Bordeaux, podkreślił niezłomność laureata nagrody w obronie godności i wolności człowieka aż do utraty własnej
wolności i solidarność z nim adwokatów. Podobnie dziekan Paryskiej Izby Adwokackiej
adw. Christine Feral‑Schuhl, która dodała, że adwokatura nie może pozostać milcząca
wobec takiego gwałtu bezprawia, jaki dokonuje się na osobie adwokata Vadima Kuramshina. Matka i brat laureata przyjęli nagrodę niezmiernie wzruszeni. Matka Vadima
Kuramshina ze łzami w oczach, załamującym się głosem dziękowała za to, że adwokaci
z wolnego świata nie pozostawili jej syna osamotnionego w walce i cierpieniu, a także
nakreśliła drogę życiową swego syna, w tym wrażliwość na ludzkie cierpienie, a także
zamiłowanie do literatury francuskiej. Do rangi symbolu urósł fakt, że nagroda została
wręczona w tym samym dniu, w którym zmarł Nelson Mandela – adwokat, który był
pierwszym laureatem tej nagrody w 1985 r., gdy – podobnie jak obecny laureat – przebywał w więzieniu.
Przyznając nagrodę, członkowie jury zebrani kilka miesięcy temu w Genewie podkreślili niezwykle odważne zaangażowanie w obronę praw człowieka i ogrom cierpienia
Vadima Kuramshina i wyrazili nadzieję, że władze Kazachstanu ulegną presji opinii
międzynarodowej i uwolnią bezprawnie skazanego adwokata. Przyznaniu nagrody to-
310
Varia
3–4/2014
warzyszy bowiem akcja pisania listów do władz państwa z takim żądaniem. Państwo,
które uderza w adwokata, będącego ze swego powołania strażnikiem praw człowieka, dopuszcza się kwalifikowanego gwałtu na tych prawach. Tak było w przypadku
pierwszego laureata nagrody im. Ludovica Trarieux Nelsona Mandeli, który ją otrzymał
po 23 latach pobytu w więzieniach. Nagrodę odebrała jego córka, gdyż Mandela był
w tym czasie uwięziony. Presja opinii publicznej spowodowała w końcu uwolnienie go
w 1990 r., co stanowiło zachętę do kontynuowania przyznawania tej nagrody.
Nagroda im. Ludovica Trarieux przyznawana jest adwokatowi wyróżniającemu się
aktywnością, cierpieniem i zasługami w obronie praw człowieka, rządów prawa, zwalczaniu rasizmu i nietolerancji. Przyznają ją adwokaci, oddając hołd swym kolegom,
płacącym często cenę utraty wolności, prawa wykonywania zawodu, czy nawet życia
w pełnieniu swego adwokackiego powołania.
Nazwa nagrody pochodzi od znakomitego adwokata Ludovica Trarieux (1840–1904),
dziekana Izby Adwokackiej w Bordeaux, który bronił w słynnym procesie Dreyfusa,
niesłusznie skazanego za szpiegostwo na fali antysemickich nastrojów, a następnie po
wielu latach zrehabilitowanego. Blisko sto lat później, w 1984 r., jego następca w roli
dziekana Izby Adwokackiej w Bordeaux, Bertrand Favreau, zainicjował powstanie Instytutu Praw Człowieka Izby Adwokackiej w Bordeaux, a także ufundowanie nagrody
im. Ludovica Trarieux, która jest obecnie najstarszą i najbardziej prestiżową nagrodą na
świecie przyznawaną adwokatowi przez adwokatów. Do fundatorów nagrody z czasem
dołączyły instytuty praw człowieka izb adwokackich Paryża, Brukseli, Rzymu, Berlina,
Luksemburga, Genewy, Międzynarodowa Unia Adwokatów, a także Instytut Adwokatów Europejskich na Rzecz Praw Człowieka, który jest najliczniejszym stowarzyszeniem
adwokackim walczącym o prawa człowieka. Jury stanowią dziekani wyżej wymienionych izb adwokackich oraz wybrani członkowie wymienionych instytutów. Tegoroczne
jury liczyło 23 członków.
Zbigniew Cichoń
Rentree solennelle w Paryskiej Izbie Adwokackiej
6 grudnia 2013 r. w Paryskiej Izbie Adwokackiej odbyło się rentree solennelle. Było
to uroczyste przyjęcie do stanu adwokackiego młodych adeptów po zdanym egzaminie, połączone z wygłoszeniem mów oratorskich przez młodych adwokatów, a także
wystąpieniem Dziekana Izby Pani Mecenas Christine Feral Schoul, która przedstawiła sytuację adwokatury paryskiej. Uroczystość odbyła się w pięknym teatrze Chatlet,
a wieczorem spotkanie, w którym uczestniczyli dziekani izb adwokackich Francji oraz
zagranicznych izb, a także członkowie jury nagrody im. Ludovica Trarieux, miało swą
kontynuację w gmachu Palais de Justice. Do gmachu teatru przybyli licznie, szczelnie
go wypełniając łącznie z balkonami, adwokaci w togach. Togi adwokatów paryskich
są podobne do naszych, tyle że z białymi żabotami i dwiema patkami, z których jedna
jest zakończona białym futrem gronostaja. Togi adwokatów spoza Paryża mają białe
futra na końcach obu patek i taki też był strój adwokatury paryskiej do czasu rewolucji francuskiej, kiedy to na znak protestu adwokaci odcięli futro na jednej patce.
311
Varia
PALESTRA
W czasie uroczystości w teatrze Chatlet na ekranie został wyświetlony olbrzymi portret
Nelsona Mandeli, który zmarł poprzedniego dnia i który był pierwszym laureatem
nagrody im. Ludovica Trarieux w 1985 r. Minutą ciszy uczczono Nelsona Mandelę,
który był adwokatem i broniąc praw człowieka, walcząc z apartheidem, spędził 28 lat
w więzieniu w RPA.
Dziekan Paryskiej Izby Adwokackiej skupiającej 25 tys. adwokatów, tj. połowę adwokatury francuskiej, przedstawiając kondycję adwokatury, wyraziła zaniepokojenie z powodu ustawodawstwa ostatniego okresu, które zawiera rozwiązania prawne
ograniczające pole aktywności zawodowej adwokatów, i oceniła je bardzo krytycznie,
jako niezrozumienie przez władze roli adwokatury i wręcz przejaw braku zaufania
do niej. Przypomniała to, o czym zdaje się zapominać władza ustawodawcza, że
adwokatura ma swe zasady deontologii, które gwarantują wysoki standard profesjonalnego wykonywania zawodu na wielu polach. Wyraziła także troskę o godne
zarobki adwokatów, wskazując, że kryzys gospodarczy dotyka tego środowiska do
tego stopnia, iż 1/4 adwokatów izby paryskiej nie osiąga dochodów powyżej 30 tys.
euro rocznie. Ponadto wskazała nadmiar adwokatów w stosunku do zapotrzebowania
społecznego i konieczność wprowadzenia numerus clausus. Adwokatura paryska jest
młodą adwokaturą, gdyż średnia wieku adwokata to 41 lat, i sfeminizowaną, bo 53%
adwokatów to kobiety.
Spotkanie wieczorne w Palais de Justice stanowiło znakomite dopełnienie wcześniejszych wydarzeń, dając okazję do bardziej osobistych rozmów z kolegami dziekanami
z Francji, a także z zagranicy, w tym z innych kontynentów. Obszerne relacje prasowe
z rentree paryskiej adwokatury można było przeczytać w gazetach następnego dnia,
m.in. w „Le Figaro”. W czasie spotkań przekazałem serdeczne pozdrowienia Pani
Dziekan Izby Paryskiej i Bertrandowi Favreau – byłemu Dziekanowi Izby Adwokackiej
w Bordeaux od Pana Dziekana Pawła Gierasa, co spotkało się z życzliwą wzajemnością.
Bertrand Favreau wspominał serdecznie swój pobyt w Krakowie, gdzie przebywał jako
uczestnik konferencji zorganizowanej przez Komisję Praw Człowieka Izby Krakowskiej
w 2006 r. na temat nowych wyzwań dla Trybunału w Strasburgu po przyjęciu do Rady
Europy państw z Europy centralnej i wschodniej.
Zbigniew Cichoń
Członek jury nagrody im. Ludovica Trarieux
Rentree du Barreaux de Lyon
W dniach 12 i 14 grudnia 2013 r. w Lyonie odbyło się rentree du Barreaux de Lyon, tj.
uroczystość ślubowania adwokackiego egzaminowanych aplikantów adwokackich, połączona z przejęciem funkcji przez nowego dziekana izby oraz podpisaniem odnowienia
umów partnerskich z zaprzyjaźnionymi izbami adwokackimi. Na uroczystość tę zaproszeni byli dziekani izb nie tylko z Francji, ale także zagraniczni. Z upoważnienia Dziekana Izby Krakowskiej adw. Pawła Gierasa miałem zaszczyt reprezentować go z misją
nawiązania kontaktu umożliwiającego podpisanie umowy z Izbą Lyonu o współpracy
i wymianie aplikantów adwokackich. Izba adwokacka w Lyonie jest drugą co do wiel-
312
3–4/2014
Varia
kości izbą adwokacką we Francji i skupia 2800 adwokatów spośród ogółem 50 tys. adwokatów we Francji, z czego 25 tys. liczy największa Izba Paryska.
Wizyta zaproszonych gości rozpoczęła się 12 grudnia od zwiedzenia wieczorem historycznego Palais de Justice, którego 24 kolumny i prowadzące doń reprezentacyjne schody, wspaniale iluminowane, doskonale eksponowały rangę siedziby sądu apelacyjnego.
Kilkaset metrów dalej nad nim wznosi się imponująca bazylika Matki Bożej Fourviere,
z jej figurą wysoką na 5,5 m, dziełem polskiego artysty Józefa Fabischa, iluminowana
równie wspaniale. Bazylika została wzniesiona jako wotum wdzięczności dla Matki
Boskiej za uratowanie Lyonu w czasie wojny francusko-pruskiej 1870 r.
Wnętrze Palais de Justice to także istne dzieło sztuki obejmujące reprezentacyjne sale
rozpraw z malowidłami na ścianach i plafonach, zawierającymi symbolikę wymiaru
sprawiedliwości, a także stołami, fotelami sędziowskimi i ławami, czasami galeriami dla
publiczności, stanowiącymi imponujący przejaw snycerskiego mistrzostwa. Wiele sal
nosi nazwy wybitnych prawników wypisane na portalach, np. Monteskiusza.
Wieczorem tego samego dnia w siedzibie Izby Adwokackiej Lyonu przy rue de Bonnel w pobliżu współczesnych budynków sądów odbyła się uroczystość odnowienia
umów o współpracy między bratnimi izbami Lyonu, w tym z izbami adwokackimi
z Filadelfii i Lozanny. Była to okazja do rozmowy z kolegami z całego świata. Korzystając z tego, podjąłem z dziekanami Philippe Meysonnierem – aktualnym i Pierre-Yves
Yolym – obejmującym swą funkcję od 1 stycznia 2014 r. jego następcą – temat nawiązania
współpracy między naszymi izbami, a zwłaszcza wymiany aplikantów. Spotkało się to
z wielką sympatią i aplauzem ze strony dziekanów.
Następnego dnia w Palais de Justice odbyło się ślubowanie 170 egzaminowanych
aplikantów adwokackich. Każdy z osobna, ubrany w togę, składał je wobec Prezesa
Sądu Apelacyjnego, zasiadającego za stołem sędziowskim wraz z sędziami tworzącymi
zwykle skład orzekający sądu. Po prawej stronie sądu zasiadał prokurator generalny,
który wygłosił mowę na temat powołania adwokatury, po lewej zaś stronie dziekan wraz
z radą adwokacką. Olbrzymia sala wypełniona była po brzegi adwokatami ubranymi
w togi. Gdy wszedłem na salę, zostałem poproszony o zajęcie miejsca w pierwszym
rzędzie obok Pani Dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych Danuty Koszyk-Ciałowicz. Odmienne od innych nasze togi wzbudzały zainteresowanie i stanowiły impuls
do podejmowania rozmów ze strony kolegów Francuzów.
Wieczorem w olbrzymiej hali odbyło się spotkanie około 2 tys. adwokatów Izby
lyońskiej i zaproszonych gości z zagranicy. Spotkałem wielu znajomych kolegów,
w tym dziekana Canonicę z Genewy, który kilka dni wcześniej był w Paryżu, gdy
wręczaliśmy nagrodę im. Ludovica Trarieux rodzinie adwokata z Kazachstanu Vadima
Kuramshina.
Kilku adwokatów z Lyonu w czasie rozmów ze mną, gdy dowiedzieli się, że jestem
z Polski, wspominało śp. adw. Bożenę Banasik – dziekana ORA w Łodzi i członka Komisji
Praw Człowieka przy NRA, zmarłą przed 10 laty i obecną w ich pamięci jako ta, która
podpisała z Izbą Lyonu umowę o współpracy i utrzymywała z nią żywe kontakty.
Następnego, już ostatniego, dnia pobytu Dziekan Izby wydał obiad dla zaproszonych
gości z zagranicznych izb i przy tej okazji poznałem dziekana Oliviera Fontibusa z Izby
Wersalskiej, który z radością mnie przywitał, a dowiedziawszy się, że jestem z Krakowa,
przypomniał, że jesteśmy bratnimi izbami (jumele), które łączy umowa o współpracy.
313
Varia
PALESTRA
W czasie mego pobytu nie obeszło się też bez miłych polskich akcentów. Już na lotnisku w Lyonie oczekiwał na mnie młody prawnik Pan Andrzej Kobylecki z kancelarii
adwokata Guy Foresty, w której pracuje też adwokat Anna Mizerka. Adwokat Guy Foresta w towarzystwie tych młodych współpracowników okazywał niezwykłą gościnność
i życzliwość, zapraszając do swej kancelarii, a ostatniego dnia pobytu zorganizował
spotkanie z udziałem Polonii i konsula Polski. Przyznał się, że ma żonę Polkę, kocha
Polskę i często do niej jeździ. W rozmowie z jego małżonką dowiedziałem się, że jest
on nawet członkiem polskiego zespołu artystycznego i śpiewa w chórze polskie pieśni.
Mając takiego doskonałego adwokata Polski i polskości w Lyonie, z tym większym zapałem możemy przystępować do współpracy z Izbą Adwokacką Lyonu.
Zbigniew Cichoń
314