Pultusk24

Transkrypt

Pultusk24
Pultusk24
felieton
Lech Chybowski Na przekór
ZAKAZ CZYTANIA
Zielone trawy zostały już tylko na zdjęciach ekologów, niedorozwinięte kłosy wysypują się, wiśnie malutkie jak
ziarenka pieprzu. Czy w lasach są jakiekolwiek grzyby nie wiadomo, bo do lasów wchodzić nie wolno. Czyli
skutki upałów. Widoczne gołym okiem. I jakby normalne. Jest ocieplenie klimatu, jak zapowiadali niektórzy,
więc jest gorąco.
Ale są i znacznie poważniejsze skutki wysokich temperatur. Oto w wielu miejscowościach urzędnicy magistraccy od
upałów potracili głowy i wydają bzdurne decyzje. Gdzieś tam, reklamować nie będziemy, zakazano wyprowadzania
psów na spacer przez osoby niepełnoletnie. Tak, tak...
A przecież pies jest w rodzinie przeważnie po to, by uczyć obowiązkowości młodego człowieka. Będzie pies, jeżeli
będziesz z nim wychodził - słyszy zwykle od starszych dziewczyna czy chłopak, kiedy wspomną o zwierzaku. To, że z
psem potem zwykle wychodzą rodzice, to już zupełnie inna sprawa - wyraz braku stanowczości z ich strony. Chociaż,
bywa i tak, że pod płaszczykiem spaceru z czworonogiem tatusiek udaje się z kolegami na piwo. Tak samo, jak cwana
córeczka, która wyprowadza psa tylko po to, by mieć „podkładkę” do spotkania z chłopakiem.
Nie wiem czym kierowali się urzędnicy wydając taką decyzję. Uznali, być może, że dorośli chętniej będą się
gimnastykować i schylać, zbierając pozostałości stałe po swych – jak mówią sprawozdawcy sportowi –
podopiecznych. A nieprawda. Dzieci mają do ziemi bliżej i, mimo to, nie schylają się, więc dlaczego mają to robić
starsi. Zwykle z lumbago albo innym nerwobólem...
Sporo zakazów wprowadzają urzędnicy w miejscowościach nadmorskich i turystycznych, licząc widocznie, że skoro
ktoś już wydał pieniądze, wypocił się w samochodzie lub potłoczył w pociągu i przyjechał, to będzie przestrzegał
urzędniczego „widzimisię”. I dlatego gdzieś tam zakazano jedzenia na plaży pizzy. Podobno dlatego, ze smakosze
włoskiego placka zaśmiecają pudełkami piasek. Tak jakby nie zaśmiecali puszkami po piwie, papierkami po cukierkach
i czekoladkach, pudełkami po napojach i papierosach, zgubionymi okularami słonecznymi i telefonami, zapomnianymi
bachorami, a nawet – o zgrozo - żonami ...
Wyliczać mogę długo, na nadmorskich plażach kilka razy byłem. I dlatego wiem, że nie było, nie ma i nie będzie u nas
czystych plaż. Przecież stare porzekadło głosi, iż nie tam jest czysto, gdzie dużo sprzątających, tylko tam, gdzie mało
brudzących. A brudzących ci u nas zawsze w nadmiarze. Nie tylko zresztą na plażach. Łatwiej byłoby, zapewne, znieść
ów bzdurny zakaz, gdyby urzędnicy tłumaczyli go tym, że jeden z wypoczywających pobrudził sobie keczapem
spodenki. A wszystkie pralnie w kurorcie mają akurat przerwę urlopową.
Na wielu plażach obowiązuje zakaz opalania się w toplesie. Oczywiście, ze względów moralnych, dotyczy kobiet.
Mimo, iż powinien dotyczyć, ze względów estetycznych, także samców z wysoką nadwagą. Ale na to już urzędnicy
nie wpadli. Jednocześnie zakazano picia na plażach piwa, choć widok niektórych „toplesów” – i damskich, i męskich –
jest do zniesienia jedynie po wcześniejszym znieczuleniu się harnasiem, tatrą lub żubrem. Oczywiście lekko
schłodzonym...
Warto, by urzędnicy, dbając o zdrowie wypoczywających, wprowadzili zakaz przebywania na słońcu od 11-tej do
15-tej. Bo wtedy najczęściej dochodzi do poparzeń, omdleń, zadyszek itp. Tyle, że taki zakaz powinien obowiązywać
jak Polska długa i szeroka, a to już musi wprowadzić rząd.
strona 1 / 2
Pultusk24
felieton
A rząd ma ostatnio zupełnie inne sprawy na głowie. Jak na przykład sprzedaż części słynnego rządowego ośrodka
wczasowego w Łańsku. Całego rząd nie sprzeda, bo przecież musi gdzieś wypoczywać. W przerwach między
rządzeniem.
Warto również wprowadzić zakaz czytania na słońcu. Szczególnie gazet, bo od tego bardzo psuje się nie tylko wzrok,
ale i charakter. Oczywiście zakaz ten nie dotyczyłby felietonów w naszej gazecie...
strona 2 / 2

Podobne dokumenty