Od autora

Transkrypt

Od autora
Spis treści
Od autora . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 7
CZĘŚĆ PIERWSZA. Literatura i/a poznanie
POSTne literaturoznawstwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 13
Projekt krytyki etycznej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 43
Trzy utraty. I trzy pożytki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 64
Struktury poznawcze powieści modernistycznej (zarys) . . . . . . . . 100
Modernizm, awangarda, postmodernizm – projekt całości . . . . . . 124
CZĘŚĆ DRUGA. Dyskurs i tożsamość
Dyskurs jako przedmiot komparatystyki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 167
Pogranicza kulturowe. Kilka pytań i parę konstatacji . . . . . . . . . . . 202
(Auto)-biografia, czyli próba tożsamości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 218
Fantazmat żydowski w literaturze polskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 243
Swój/obcy/inny. Kontynuacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 280
Kresy w perspektywie krytyki postkolonialnej . . . . . . . . . . . . . . . . 297
CZĘŚĆ TRZECIA. Estetyka i/a gender
Ponowoczesna melancholia. Modelowanie rozumienia . . . . . . . . . 327
Estetyka melancholii w prozie Schulza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 360
Powszechna estetyzacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 379
Kamp i jego nowoczesne (po)wiązania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 390
Nota bibliograficzna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 402
Indeks nazwisk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 405
Od autora
T
o książka z mojego punktu widzenia graniczna; umieściłem
w niej z jednej strony teksty klasycznie historyczno- i teoretycznoliterackie, z drugiej zaś spore fragmenty, które sygnalizują
problematykę dyskursu i dyskursywności literatury, a szerzej – kultury we wszelkich jej przejawach, która zajmuje w moich pracach
coraz więcej miejsca. Uznaję bowiem tezy Kulturowej teorii literatury (red. M.P. Markowski i R. Nycz, 2006) przyjmuję za pewnik,
że literatura jest zjawiskiem kontekstualnym i kulturowo determinowanym, ale dodaję od siebie, że ową kulturowość literatury,
jej źródła, uwikłania i determinacje, można prawidłowo odczytać
tylko poprzez analizę jej dyskursywności. Jak pisałem we wstępie
do książki Komparatystyka dyskursu/Dyskurs komparatystyki (2009)
istniejemy nie tyle w języku, co w dyskursach, czyli rozmaitych
sposobach funkcjonowania i spożytkowania języka (wszelakiego,
także języka ciała, gestu, architektury, estetyki itp., jak widać dyskurs rozumiem szerzej niż Michel Foucault). Z pewną przesadą
można by powiedzieć, że „wszystko jest dyskursem”, ponieważ
sądzę, że nawet mowa indywidualna, mowa najbardziej intymna
zawiera w sobie podskórne odniesienia do mowy innej i mowy
Innych, że zawsze wyrasta i wynika z jakiegoś zderzenia, konfrontacji, namysłu, wyboru, uniku, polemiki. Nie trzeba czekać, aż
pojawi się mityczny Drugi, ukonkretniony rozmówca, odbiorca
komunikatu, aż zarysuje się wyraźna sytuacja, w której można
usłyszeć zróżnicowany wielogłos, aby można było mówić o dyskursywności. Właśnie mowa najbardziej zindywidualizowana,
intymna nawet udowadnia, że nie jest możliwe, abyśmy się wyzwolili spod ciśnienia tego, co z zewnątrz nieustannie modeluje każdego z nas. Mowa intymna, dokładniej niż jakakolwiek inna
Od autora
wskazuje, jaki rodzaj dyskursu dopuszczamy do głosu, jakim operujemy we własnej mowie, a jaki głos jest słaby lub zgoła zmarginalizowany albo nieobecny. W tym kierunku orientuję teraz moją
lekturę dawnej i współczesnej literatury, polskiej i obcej (w wyborze, co oczywiste) zadając sobie/jej takie właśnie pytania. Dlatego
zebrałem tu drobniejsze prace teoretyczne z ostatnich lat, gdyż
pokazują moment pewnego przesilenia, przejścia od czytania literatury jako takiej (niem. „in sich”) do czytania jej w szerokim
kontekście kulturowym, co dla mnie znaczy, już od jakiegoś czasu
– czytanie poprzez analizę dyskursów. Istnienie w kulturze okazuje się bowiem istnieniem pośród wielości dyskursów; to, co wybieramy jako kod własnego myślenia, co proponujemy w praktyce
pedagogicznej szkoły i o czym rozmawiamy przy rodzinnym stole,
co pomijamy milczeniem, co potępiamy i wykluczamy – świadczy
najlepiej o tym, czym żyje nasza świadomość, co wybieramy z szerokiej oferty, do czego jesteśmy przymuszani np. przez okoliczności wychowania, stanu, wykształcenia, co potem w dorosłym życiu
staramy się od nowa przemyśleć, na nowo wymodelować, co wpoić
otoczeniu itd.
Te teksty są w moim odczuciu świadectwem dopracowywania
się takiego sposobu czytania i rozumienia literatury, który z jednej
strony pozwala nadal trzymać się blisko tekstu, a nawet zmusza
do zdecydowanej postawy close reading, a z drugiej wyprowadza
tekst literacki z kręgu czystej literackości na zewnątrz, konfrontuje go z tzw. „życiem”, czyli doświadczeniem socjalnym, symbolicznym, religijnym, etnicznym, genderowym, politycznym, kolonialnym
i wszelkim innym, które dla humanistycznego sensu trwania
rodzaju ludzkiego mają wielkie znaczenie. Słowem – stawia literaturę wobec doświadczenia kulturowego sensu largo. Uważam, że
odczytywanie i interpretacja tekstów artystycznych poprzez kategorie dyskursu i rozmaite praktyki dyskursywne pozwala ściślej
wiązać je z szerokim doświadczeniem zewnętrznym i lepiej
(dokładniej) odczytywać z nich konstrukty kulturowe niż na to
zezwalała dotychczasowa praktyka czytania tekstu artystycznego
(w tym literackiego) poprzez odniesienia polityczne (historyczne)
czy wąsko socjologiczne. Oznacza to jednak konieczność odejścia
Od autora
od strukturalistycznych oczekiwań wobec tekstu literackiego (które
tu i ówdzie błądzą jeszcze po polskiej nauce o literaturze), oznacza nastawienie na interpretacyjność postępowania, na odmienność
każdego przypadku, choć można zakładać, że suma analiz dotyczących tego czy innego czasu kulturowego (historycznego) doprowadzi do wykrystalizowania sądu uogólniającego.
Mieczysław Dąbrowski

Podobne dokumenty