Radio PiN 102 FM - Instytut Spraw Publicznych

Transkrypt

Radio PiN 102 FM - Instytut Spraw Publicznych
:: Radio PiN 102 FM ::
http://www.radiopin.pl/goscradia.php?id=1150&page=&szukaj=
SZUKAJ
PiNClub
PiNShop
Jacek Socha
After Office
Krzysztof Baszczyński, Ryszard
Petru
Wiadomości
Ludwik Sobolewski
Archiwum audycji
Eryk Mistewicz
Angielski z Radiem PiN
Arkadiusz Protas, Paweł
Świeboda
Płyty Radia PiN 102FM
Elżbieta Chojna – Duch
PiNkubator
Paweł Wojciechowski
Bilety online
Jacek Kucharczyk
Patronujemy
Wojciech Jasiński
Jak nas słuchać?
Pomoc
Napisz
Gość Radia PiN
31.03.2008 r.
Jacek Kucharczyk
Irena Ożóg
AUDYCJE
Konkurs Kuchnia TV
1z6
Strona 1/58 | > | >>
Jacek Kucharczyk
Dariusz Filar
Krzysztof Pietraszkiewicz
Marek Goliszewski
Cezary Szymanek: Gościem Radia PiN 102 FM jest dziś
prosto z Kijowa doktor Jacek Kucharczyk, dyrektor
programowy Instytutu Spraw Publicznych. Dzień dobry
panie doktorze.
Jacek Kucharczyk: Dzień dobry.
CS: Kijów -wizyta Donalda Tuska na Ukrainie za nami.
Panie doktorze, czy w Kijowie nadal uważa się, że to Polska
jest takim wprowadzającym Ukrainę na europejskie i
natowskie salony?
2008-04-11 14:14
:: Radio PiN 102 FM ::
http://www.radiopin.pl/goscradia.php?id=1150&page=&szukaj=
Adam Szejnfeld
Stanisław Gomułka
słowo klucz
miasto
Witold Orłowski
Krzysztof Rybiński
Andrzej Rychard
Dariusz Filar, Janusz
Jankowiak, Mateusz Szczurek
Michał Chyczewski
Pogrubione są wywiady z
plikiem audio.
JK: Tutaj wiele się zmieniło w czasie ostatnich lat,
Ukraińcy nabrali swego rodzaju pewności siebie i wiedzą,
że to nie tylko Polska, ale także inne kraje są potrzebne do
tego, żeby Ukraina mogła zbliżyć się z UE, natomiast
oczekiwania wobec Polski są nadal duże i bardzo pilnie
śledzi się niemalże każdy ruch władz w Warszawie. Z
pewnym niepokojem nawet obserwowano fakt, że nowy
polski rząd, nowy polski premier nie od razu przyjechał do
Kijowa, to wzbudziło pewne komentarze, czy aby Polska
tutaj nie odwraca się od Ukrainy. Także Ukraińcy nadal są
bardzo wyczuleni na temat polskiej polityki.
CS: W takim razie, czy teraz, już po tej wizycie, te znaki
zapytania znikły?
JK: W dużej mierze tak. Myślę, że politycy ukraińscy i
opinia publiczna lepiej rozumieją to, że Polska powinna
przede wszystkim poprawić swoje relacje z krajami Unii
Europejskiej, jeśli chce dobrze w Europie reprezentować
interesy Ukrainy, i to jest dosyć zrozumiałe. Dla większości
przychylnie do Polski nastawionych komentatorów.
Natomiast oczywiście tymi sprawami, które w tej chwili
bardzo ciążą stosunkom polsko - ukraińskim są sprawy
graniczne. Wejście Polski do Schengen strasznie uderzyło w
Ukraińców, który dotąd w miarę swobodnie mogli do Polski
jechać. Te sprawy zupełnie zaniedbał rząd PiS-u, bo to
właściwie tamten rząd kompletnie nie przygotował Polski
do tego, co będzie, kiedy wejdziemy do Schengen i
będziemy te europejskie wymagania stawiane co do
wydawania wiz Ukraińcom spełniać. I teraz trzeba bardzo
powoli odkręcać te sprawy i dopóki to nie zacznie
efektywnie działać, dopóki ta presja na polskie konsulaty
nie spadanie, to tutaj będziemy mieli bardzo poważny
problem.
CS: Minister obrany narodowej - Bogdan Klich mówi, że
2z6
2008-04-11 14:14
:: Radio PiN 102 FM ::
http://www.radiopin.pl/goscradia.php?id=1150&page=&szukaj=
nie wyobraża sobie, by Ukraina nie znalazła się w NATO.
Czy rzeczywiście jest potrzebne, by Ukraina była w NATO,
i by Polska rzeczywiście była takim wprowadzającym
Kijów do sojuszu?
JK: To oczywiście leży w polskim interesie, jak najbardziej.
Ja jestem przekonany, że wejście do NATO leży także w
interesie ukraińskim, ale problem jest taki, że najpierw
trzeba do tego przekonać większość Ukraińców i tutaj jakby
ilość uprzedzeń i lęków wobec NATO jest zupełnie
niewyobrażalna dla Polski. My jednak mimo tej propagandy
komunistycznej, z której się często śmieliśmy, z
entuzjazmem przyjęliśmy członkostwo Polski w NATO. Ja
jadąc tu pociągiem rozmawiałem z jakąś panią, która rzuciła
takie hasło, że prezydent Bush przyjeżdża do Ukrainy, chce
nas wciągnąć do NATO i zrobić z nas wszystkich
niewolników. To była taka w miarę wykształcona osoba,
jeżeli to jest jakieś odzwierciedlenie tego, co przeciętny
Ukrainiec myśli o NATO, to tu władze ukraińskie przede
wszystkim mają ogromną pracę do wykonania.
CS: A to jest strach przed NATO panie doktorze, czy
jednak strach przed potencjalnymi reperkusjami ze strony
Moskwy, jeżeli Ukraina wejdzie do sojuszu?
JK: Ja bym powiedział, że to jest pewna zbitka zabobonów,
które wynikają z tej długoletniej sowieckiej propagandy,
której tutaj nikt, żaden polityk jak gdyby nie miał interesu
czy siły czy odwagi, żeby się jej przeciwstawić, tak
naprawdę skutecznie. Prezydent Juszczenko to robi, ale tu
naprawdę trzeba jeszcze dużo zrobić w dziedzinie takiego
uświadamiania, informowania Ukraińców czym tak
naprawdę jest NATO, żeby rzeczywiście taka decyzja
polityczna miała swoje poparcie społeczne, a jak wiemy
także nasi partnerzy w NATO, różni, europejscy też są
sceptyczni co do szans Ukrainy. Powołując się właśnie
między innymi na to, że społeczeństwo ukraińskie boi się
3z6
2008-04-11 14:14
:: Radio PiN 102 FM ::
http://www.radiopin.pl/goscradia.php?id=1150&page=&szukaj=
NATO, więc to jest takie trochę błędne koło w tej chwili,
które trzeba jakoś przerwać. Jest wiele do zrobienia,
potrzeba takiej, że tak powiem pracy organicznej, czyli
uświadamiania ludziom, co to jest. Ze strony polskiej jest
oczywiście ogromna praca do wykonania polegająca na tym,
żeby przekonywać inne kraje członkowskie, że Ukraina w
NATO to jest dobry pomysł.
CS: Zmieńmy temat, pan w Kijowe tak naprawdę gościnnie,
ostatnie miesiące spędza pan w Wielkiej Brytanii.
Tymczasem w weekend porozumienie pomiędzy
prezydentem a premierem dotyczące ratyfikacji Traktatu
Lizbońskiego. Wszystko wskazuje na to, że już we wtorek
Traktat a właściwie ustawa ratyfikująca Traktat i
zezwalająca prezydentowi na złożenie pod traktatem
podpisu, zostanie przyjęta. Jak będziemy odbierani w UE?
JK: Na pewno Europejczycy z ulgą odetchną, że Polacy
znowu nie będą tym hamulcowym, czy tym rozrabiaczem w
Unii, chociaż pewne rzeczy, które się stały w czasie tej
dyskusji, nazwijmy to dyskusją o traktacie, narobiły moim
zdaniem wizerunkowi Polski dużych szkód. Mam tutaj na
myśli chociażby orędzie prezydenta z tymi akcentami
antyniemieckimi i homofobicznymi.
CS: Jak na Wyspach komentowano owe orędzie?
JK: Wielka Brytania oczywiście też ma spór polityczny co
do Traktatu Lizbońskiego, ale Wielka Brytania wycofała się
z części karty praw podstawowych, dlatego że uważała, że
ona może krępować wolną przedsiębiorczość. Natomiast
Brytyjczycy z pewnym osłupieniem słyszeli o tym, jak to
polski prezydent straszył ślubami homoseksualistów,
dlatego że homofobia w społeczeństwie brytyjskim jest
czymś bardzo źle widzianym. To jest coś zupełnie
kompromitującego dla przedstawiciela władz danego kraju,
żeby tego rodzaju fobie próbować rozbudzać w
4z6
2008-04-11 14:14
:: Radio PiN 102 FM ::
http://www.radiopin.pl/goscradia.php?id=1150&page=&szukaj=
społeczeństwie. Moim zdaniem niezależnie od tego, że
część brytyjskiej klasy politycznej czy społeczeństwa
brytyjskiego ma wątpliwości wobec samego traktatu, to
sama forma polskiej dyskusji budziła tutaj zdziwienie, a
być może nawet mocniejsze emocje. To samo zresztą można
powiedzieć o tych różnych antyniemieckich akcentach,
straszeniu zabieraniem polskiej ziemi i tak dalej. Nie
powiem, żeby to zostało przyjęte ze zrozumieniem.
CS: Klimat wokół Polski na arenie UE teraz się poprawi?
JK: Zdecydowanie, jeżeli Polska dołączy do grupy krajów,
które już ratyfikowały Traktat Lizboński, to pozycja Polski
w Unii znacznie się wzmocni i będziemy mogli skuteczniej
załatwiać różne sprawy, między innymi promować Ukrainę
w ramach integracji europejskiej, w ramach NATO.
CS: Po tym weekendowym spotkaniu premiera Donalda
Tuska z prezydentem Lechem Kaczyńskim premier
stwierdził: „ Jarosław Kaczyński obawia się, by PiS nie pękł
w czasie głosowania nad ratyfikacją Traktatu
Lizbońskiego”. Czy to rzeczywiście mogłaby być realna
perspektywa pękniecie PiS-u?
JK: Myślę, że część polityków PIS-u zdawała sobie sprawę,
że jeżeli PiS będzie tą partią, która doprowadzi do tego, że
nie zostałby ratyfikowany traktat, to jakby presja opinii
publicznej i reakcja opinii publicznej byłaby zdecydowanie
negatywna. Wiemy, że Polacy są zadowoleni z tego, że
jesteśmy w Unii i nie chcą, żeby Polska była taki unijnym
chuliganem, takim jakim była za rządów PiS-u. Polacy pod
tym względem wypowiedzieli się dosyć jasno w czasie
wyborów 21października zeszłego roku i myślę, że część
polityków Pis, tych przytomniejszych, a być może nawet
kierownictwo PiS, zdaje sobie sprawę, że gdyby przyszło
rzeczywiście głosować i PiS by odrzucił Traktat, no to
5z6
2008-04-11 14:14
:: Radio PiN 102 FM ::
http://www.radiopin.pl/goscradia.php?id=1150&page=&szukaj=
odpowiedzialność jaka się z tym wiąże, byłaby ogromna i ta
partia mogłaby tego nie przeżyć.
CS: Dziękuję bardzo. Z Kijowa doktor Jacek Kucharczyk dyrektor programowy Instytutu Spraw Publicznych.
Dziękuję bardzo.
JK: Dziękuję.
Drukuj
Administrator: [email protected], copyright Radio PiN, created by eFabrika 2003
6z6
2008-04-11 14:14

Podobne dokumenty