Wracamy do domu!
Transkrypt
Wracamy do domu!
Źródło: http://www.kilimandzaro.mimowszystko.org/kmw/dziennik-z-podrozy/108,Wracamy-do-domu.html Wygenerowano: Sobota, 4 marca 2017, 05:35 Wracamy do domu! Po blisko dwóch tygodniach spędzonych w Afryce, wspinaczce na szczyt Kilimandżaro, wracamy do Polski. Nikt z nas nie kryje radości. Ostatnie dwa dni spędziliśmy na safari w Parku Narodowym Lake Manyara i Ngorongoro. Typową roślinnością są tam sawanny i palmy. Mieliśmy okazję zobaczyć m.in.: wolno żyjące lwy, żyrafy, hipopotamy, słonie, pawiany, antylopy, a także mnóstwo różnych gatunków ptaków. Przede wszystkim jednak mieliśmy okazję odpocząć po trudach wspinaczki na Kilimandżaro. Niektórzy z nas nie czują się jeszcze najlepiej, tym bardziej cieszymy się na myśl o powrocie do domu. Jesteśmy już spakowani. Przed południem wyruszyliśmy w drogę do Nairobi. Czeka nas kilkugodzinna podróż na lotnisko. Po południu mamy samolot. W Polsce planowo powinniśmy być jutro o godz. 11.05. Nie możemy się już doczekać… Tęsknimy za naszymi bliskimi i przyjaciółmi. Jesteśmy też ciekawi komentarzy i relacji na temat wyprawy. Niedługo przed naszym wylotem do Afryki Anna Dymna, szefowa Fundacji „Mimo Wszystko”, powiedziała: – Hasło tej wyprawy brzmi: „Każdy ma swoje Kilimandżaro”, ale trzeba do niego dopowiedzieć jeszcze jedną bardzo ważną rzecz, że każdy może je zdobyć pod warunkiem, że nie jest sam. Myślę, że ta wyprawa dla wielu osób będzie miała charakter symboliczny. I to nie tylko dla ludzi z niepełnosprawnościami, po wypadkach, którym się wydaje, że już nic dobrego ich nie czeka, ale również dla zdrowych, którzy mają ręce, nogi, sprawne mózgi, ale nic nie robią ze swoim życiem. Taka osoba pomyśli sobie: „Proszę, osoby niewidome, jeżdżące na wózkach, poruszające się o kulach wspinają się na najwyższy szczyt Afryki, zmagają się z zimnem, bólem, własną chorobą, a ja siedzę w domu i się nad sobą użalam. Tak dalej być nie może”. My już zdobyliśmy nasze Kilimandżaro. Wspierając się nawzajem, dotarliśmy tak wysoko jak tylko mogliśmy… Czy będziemy impulsem dla innych? Na to pytanie nikt z nas nie zna odpowiedzi. Ale co do jednego jesteśmy zgodni – bardzo byśmy tego chcieli… Do zobaczenia w Polsce! Uczestnicy wyprawy przylatują 10 października, o godz. 11:05 na warszawskie Lotnisko im. Fryderyka Chopina (Terminal 2). Komentarz (4) dodaj komentarz Trzymajcie się ciepło, :)~DidiixD 2008/10/09 16:55 Gratuluję Wam WSZYSTKIM z całego serca!!!! Teraz będziecie mogli podzielić się z bliskimi wrażeniami z wyprawy, a to jest chyba najpięknięsze. Przed nami również wyprawa na "Kili" - ruszamy 18.10.2008 i też potrzebujemy duchowego wsparcia. Nasze zmagania możecie śledzić na www.kili2008.blog.interia.pl. Pozdrawiam i bądźcie z nami, bo jak nikt inny rozumiecie jaką walkę trzeba stoczyć z własnymi słabościami!~Antena 2008/10/10 10:21 a my w Polsce witamy i jeszcze raz serdeczne gratulacje ;)~kasia 2008/10/10 22:56 dodaj komentarz