KTM Race Cross

Transkrypt

KTM Race Cross
Rower
KTM Race Cross
ZAMÓWILIŚMY KTM-A DO TESTU. KU NASZEMU ZDZIWIENIU POJAWIŁ SIĘ NIECO INNY
- LEPSZY MODEL. JASKRAWE SZTANDAROWE KOLORY KTM-A NIE OŚLEPIŁY NASZYCH
OCZU. WRĘCZ PRZECIWNIE. W DYSKRETNEJ
BIAŁO-SREBRNEJ SZACIE DOPATRZYLIŚMY
SIĘ ZNAMIENNEGO NAPISU „RACE”. ROWER
JEST SZALENIE ELEGANCKI I STONOWANY,
A RAMA PIĘKNIE WYPROFILOWANA.
Budowa
W odróżnieniu do rowerów, które testowaliśmy w poprzednim numerze - w bardzo podobnej kategorii cenowej
(około 6 tys. zł) - ramę KTM wyprodukowano ze stopu
6061. Jak już zapewne wiecie, są dwa najpopularniejsze
materiały do wytwarzania ram. Stop 7005 jest nieco droższy jako surowiec, ale produkcja samej ramy jest tańsza.
Ramy wykonane z aluminium 6061 po procesie spawania
przechodzą drogi, trzystopniowy proces obróbki cieplnej zwany T6. Poprawia on znacznie własności fizyczne,
umożliwiając zastosowanie mniejszej ilości surowca do
wykonania porównywalnej pod względem wytrzymałości
i sztywności ramy. Testowana rama wywarła 1770-gramowy nacisk na wadze, co jest wartością standardową.
Na uwagę zasługuje ciekawy, trójkątny przekrój górnej
i skośnej rury. Daje to nie tylko przyjemne wrażenie dla oka
i sprawia wrażenie bardziej opływowe, ale i odpowiednio
poprawia sztywność. Główka ramy o kształcie kanciastej
klepsydry spaja trójkątne rury postawami do góry. Cały
element ma dzięki temu moc skrzynki o skrajnych rozmiarach. Tylny widelec zbudowano z dwóch hydroformowanych rurek zagiętych w kształt litery U. Łączą się one ze sobą
przy pomocy bizantyjsko wykutych haków. Z kolei z ramą
łączą się przy pomocy silnie spłaszczonych owalnych rurek.
Cytując sprawozdawcę radiowego: szkoda, że Państwo
tego nie widzą. Po szczegóły odsyłamy do internetu. Bardzo
podoba nam się ten imitujący ramy z kompozytu styl. Choć
miejsca dla ubłoconej opony jest bardzo dużo, to takie rozwiązanie, zwłaszcza przy suporcie, daje szanse gromadzić
i wozić duże ilości błota. Spawy są bardzo szerokie i lekko
rozlane. Fajniej byłoby patrzeć na całkiem ostre łuski lub zeszlifować je całkowicie.
Ale tu KTM poszedł na kompromis pomiędzy estetyką, a skutecznością połączeń.
Wygrała na szczęście skuteczność. Bardzo łagodne i wcale nie „Race” kąty udało
się producentom znakomicie dopasować do widelca, uzyskując mały, zaledwie
71 mm trail! Świetny sposób na stabilność i zwrotność zarazem. Dzięki temu KTM
wymaga inicjacja skrętu przez pochylenie, ale jest bardzo zwrotny, co wykazała
pierwsza, dość specyficzna przejażdżka: slalom gigant w 5-kilometrowym korku,
gdzie z przeciwka napierała z dużą szybkością konkurencja ruchu drogowego.
Wymagało to nie lada uników, szybkich skrętów i przyspieszeń. Race Cross
spokojnie wkręca się w zakręty a potem, jeśli jest taka potrzeba i wola prowadzącego, dobrze zacieśnia skręt.
Bez trzymanki
Od pierwszych metrów prowadzi się jak rasowy ścigant do XC, ale z gatunku
tych najwygodniejszych. Zacznijmy od siodła - nie dość, że ciekawe kolorystycznie: biało-czarne z czerwonymi prętami [testerka prowadząca to laska, i musiała
odnieść się do estetyki wyrobu, wybaczcie - przyp. red.]. Charakterystyczny
otwór w środku dodaje przyrostek Flow. Model C2 - okazał się być niezwykle
wygodnym, a waga 240 gramów wprawdzie nie zachwyci weight weenies, choć
normalnego maratończyka ucieszy. Wspornik siodła ma małą średnicę 27,2 mm
- może wygląda to nieco gorzej, ale zapewnia dodatkową amortyzację! Zestaw
kół na sprawdzonych porządnych obręczach Mavic 317 i najnowszych piastach
Shimono SLX - dało to wspaniały efekt. Koła charakteryzują się niską masą
i wysoką sztywnością. Superszybkie opony Schwalbe Racing Ralph sprawiają, że
rower ma rewelacyjne przyspieszenie zwłaszcza na twardym podłożu, wywarły
na nas ogromne wrażenie, szczególnie na asfalcie. Do tego, mimo masywnie
wyglądających opon i bieżnika, toczą się z lekkością. Na większości testerów
równie duże wrażenie robią w błocie. Niestety miano jest przeciwne. Pozycja na
Race Crossie jest nieco wygodniejsza niż w rowerze wyścigowym i czuć to na
sztywnych podjazdach, gdzie przydałby się niżej i bardziej do przodu przesunięty środek ciężkości, aby rower nie odrywał się przednim kołem. Ale uwaga!
Można to poprawić przestawiając podkładki pod mostkiem, a są ich aż dwa
centymetry.
Dziury nie robią na Race Crossie żadnego wrażenia. Z przodu zajmuje się nimi
Rock Shox Recon Race. Widelec segmentu XC/AM zaskoczył swoją lekkością,
która wyczuwalna była nawet zanim wrzuciliśmy go na dokładną wagę. 1805
gramów nie zasługuje może na wzmiankę w księdze rekordów, ale i tak budzi
szacunek, jeśli porówna się je do najlżejszych widelców tej kategorii, jak choćby
zważony na tej samej wadze Fox 32 F100 (1592 g). Pneumatyczny Recon ugina
się dzięki „sprężynie” SoloAir. Mimo tego, że jest on wyposażony w automatycz-
KTM RACE CROSS Cena: 6299 zł Współczynnik bB: 100 g za 54 zł*
575 mm
Jazda 5
Budowa 5
Amortyzacja 4,5
Opłacalność 3,9
Ocena końcowa 4,7
71,2°
Uwaga! Tekst jest integralną
częścią testu. Wnioskowanie
tylko na podstawie punktacji
może prowadzić do błędów
w interpretacji
zawodnicza, wyścigowa geometria
dobrze amortyzujący widelec
słabo amortyzująca rama
68,8°
425 mm
330 mm
1065 mm
Rama: aluminium 6061
Rozmiary: 17”, 19”, 21”, 22.5”
Geometria: rozmiar testowany: 430 mm - 17”
Masa kompletnego roweru: 11 650 g
Masa ramy: 1770 g
Masa przedniego koła: 1705 g
Masa tylnego koła: 2280 g
102
bi ke Bo ar d # 6 c ze r wiec 2010
Skok amortyzacji przód: 100 mm
Przedni widelec: Rock Shox Recon Race Solo Air (1805 g)
Piasty: Shimano SLX HB-M660 / Shimano SLX FH-M660
Obręcze: Mavic 317
Opony: Schwalbe Racing Ralph 2.1 (420 g, dętka: 115 g)
Korby: Shimano SLX 44/32/22T (175 mm)
Kaseta: Shimano CS-HG61 (11-34) 9-rz.
Łańcuch: Shimano CN-HG73
Przerzutka przód: Shimano SLX FD-M660
Przerzutka tył: Shimano Deore XT RD-M772
Manetki: Shimano SLX SL-M660
Klamki: Shimano SLX BL-M660
Hamulce: Shimano SLX BR-M660 180/160 mm
Kierownica: Ritchey Comp (600 mm)
Wspornik kierownicy: Ritchey Comp (85 mm)
Łożyska sterów: Ritchey Logic Zero
Wspornik siodełka: Ritchey Comp (350 mm)
Siodełko: Selle Italia X2
Pedały: Shimano PD-M520
Rogi: -

Podobne dokumenty