Przez noc był dziwny spokój. Wprawdzie wieczorem 24 IX próbowali

Transkrypt

Przez noc był dziwny spokój. Wprawdzie wieczorem 24 IX próbowali
Obrona P ragi 1939 w dokumentach i wspomnieniach
216.
1939, 25 września. Z dziennika dowódcy II batalionu 336 pułku piechoty
mjr. w st. spocz. Stanisława Thuna
Przez noc był dziwny spokój. Wprawdzie wieczorem 24 IX próbowali nas Niemcy z ckm
i artylerii, ale wobec milczenia na naszym odcinku dali spokój. Pułk powiadomił nas, że ma
być natarcie na naszym odcinku. Niestety – nie przyszli. Trochę próbowali mjr. [Feliksa]
Miklasa – z prawa, ale delikatnie. W nocy zaledwie pojedyncze tu i ówdzie strzały artylerii. Aż dziw, że nie słychać tych ryków, pisków, grzmotów, chichotu dalekiego, stękania. Aż
rano koło 9.00 zaczął się nalot. Niebo aż dudni od ćmy maszyn. Rzucają bomby zapalające. U nas płonie hala PZInż. nr 7 i dwa drewniane baraki oraz hala przy Podskarbińskiej.
Wkrótce potem Praga, a za nią Warszawa zaczyna dymić gęstymi chmurami pożarów. Dym
wypełnia powietrze. Huk dalekich bomb i artyleryjskich pocisków na Grochowie i Pradze.
Gońcy przynoszą wiadomość, że główny nalot niszczy Warszawę, telefony, światło i woda
przestały w Warszawie funkcjonować. Obrona bierna opl jest jednak mało warta. Godzina
15.00 nalot po nalocie trwa.
W ulotkach Niemcy zapowiedzieli 150 samolotów i gazy. Co do sytuacji politycznej
najrozmaitsze plotki. Dziś gazet nie ma, więc plotka ma szersze zastosowanie. W ciągu
ostatnich dni mówiono, że gen. Sosnkowski miał popełnić samobójstwo, że angielskie lotnictwo walczy nad Warszawą, że Sowiety wypowiedziały wojnę Niemcom. To ostatnie oby
było prawdą. Kilka dni temu dowiedzieliśmy się, że Sowiety wkroczyły do Polski, rzekomo
nie w celu agresji. Podeszli podobno do dziś pod Lwów i Brześć. Sowiecka ambasada jest
w Warszawie. Co to wszystko ma znaczyć? Rzekomo dywizje nasze pod Lwowem zostały
rozbrojone i internowane, a w Grodnie były zacięte walki na ulicach. Nasza sytuacja wydaje
się beznadziejna – a przecież – były nie mniej ciężkie czasy i przyszło ostatecznie zwycięstwo. Choćby przejście II Brygady pod Rarańczą, a potem Murmań i drogą okólną przez
Francję do Polski. A dywizja gen. Żeligowskiego?
Oryginał, rękopis; zbiory Barbary Thun
234