Materiał informacyjny nr 3 - Domy Nadziei

Transkrypt

Materiał informacyjny nr 3 - Domy Nadziei
Jak wspierać opiekuna i osobę chorą?
1. Co to znaczy wspierać?
„Dzielić się radością, to dwa razy tyle radości.
Dzielić się smutkiem, to połowa smutku.”
Warto na początek zastanowić się, czym jest wsparcie?
Najogólniej ujmując wsparciem można określić pomaganie komuś w trudnej dla niego
sytuacji.
Chęć wsparcia może wypływać z miłości, przyjaźni, współczucia, być odruchem serca bądź
przemyślaną decyzją o udzieleniu pomocy. Jest to „wyciągnięcie ręki” do drugiej osoby,
bezinteresowna chęć podtrzymania kogoś, komu trudno samemu pokonywać przeciwności.
Wspierać można na różne sposoby: emocjonalnie, duchowo, fizycznie, ale też dostarczając
konkretnych informacji i narzędzi do poradzenia sobie z trudnościami.
2. Rodzaje wsparcia
Wsparcie emocjonalne to dodawanie komuś otuchy, bycie blisko, gotowość do rozmowy,
wysłuchania, wyrażanie słowne swoich uczuć, akceptacji, troski, zaangażowania i
zrozumienia. To przytrzymanie za rękę, ciepłe słowo, drobne gesty pozwalające poczuć
osobie w trudnej sytuacji, że nie jest sama.
Trudno przecenić ten rodzaj wsparcia, choć bywa ono niedocenianie. Osobie pomagającej
często wydaje się, że aby pomóc powinna zrobić coś konkretnego, „namacalnego”, coś, co
daje się zmierzyć, czy choćby, co przynosi jakiś wymierny efekt. Jednak często to, czego
najbardziej potrzebuje osoba w przedłużającej się trudnej sytuacji, to czyjaś obecność,
gotowość do spotkania, wsparcie słowem lub gestem.
Wsparcie emocjonalne jest czynnikiem, który daje siłę do samodzielnego pokonywania
trudności, dzięki niemu wzmacnia się poczucie przynależności osoby wspieranej. Przyczynia
się ono do podwyższenia samooceny, poprawy stanu emocjonalnego, lepszego radzenia
sobie z emocjami. Przede wszystkim jednak ten rodzaj wsparcia daje nadzieję i wiarę, że nie
jesteśmy sami, że komuś na nas zależy, że damy radę pokonać trudności, poradzić sobie z
gorszym samopoczuciem oraz że niełatwa sytuacja w końcu się polepszy. To z kolei daje
siłę do codziennej walki o lepsze jutro.
Wsparcie emocjonalne to werbalny lub niewerbalny przekaz typu, „kocham cię, jestem przy
tobie, wierzę w ciebie, wszystko będzie dobrze, jestem z Ciebie dumny, wiem, że sobie
poradzisz”. Jest to niezwykłe źródło siły.
Wsparcie duchowe - daje poczucie łączności z siłą wyższą – w zależności od systemu
przekonań, wyznawanych wartości, wyznania – z Bogiem, Wyższym Ja, Wszechświatem,
1
Miłością, Istnieniem itp. Połączenie z tą siłą sprawia, że człowiek nabiera przekonania o
głębszym sensie trudnych doświadczeń, przez które przechodzi i stara się odkrywać ich
znaczenie. Łącznikiem z tą siłą może być np. kapłan, przewodnik duchowy, uzdrowiciel,
szaman. Uzyskując wsparcie duchowe osoba cierpiąca jest w stanie przekroczyć fizyczne
granice swojego istnienia. Wykraczając poza nie czerpie siłę z połączenia z czymś większym
od niej samej. Może umocnić się w swojej wierze, nabrać duchowej siły, osiągnąć
wewnętrzny stan spokoju. Ten rodzaj wsparcia odnosi się do sfery duchowości człowieka,
potrzeby poszukiwania celu oraz istoty bycia, życia i śmierci.
Wsparcie informacyjne polega na dostarczaniu danych i informacji, które mogą pomóc
drugiej osobie. To także udzielanie porad, dostarczanie wiedzy, która może być pomocna w
lepszym rozumieniu trudnej sytuacji, potrzeb, stanu emocjonalnego itp. Aby ten rodzaj
pomocy był skuteczny, powinien być „opatrzony” wsparciem emocjonalnym, dostosowany do
potrzeb danej osoby, jej kondycji psychicznej. I przede wszystkim chciany. W przeciwnym
razie takie wsparcie może być odbierane jako mądrzenie się, górowanie, a nawet atak.
Oprócz tego, że dostarczamy osobie jakiejś informacji, powinniśmy być czujni na jej reakcje
na nasz przekaz, na sposób, w jaki informacja zostaje przyjęta. Warto również o tych
reakcjach wspólnie porozmawiać.
Wsparcie informacyjne jest skuteczne wówczas, gdy jest odpowiedzią na czyjąś potrzebę
lepszego radzenia sobie z trudnościami w oparciu o sposoby, narzędzia, wiedzę o tym, w
jaki sposób i skąd czerpać zasoby do poradzenia sobie w kryzysie.
Źródłem tego rodzaju wsparcia są najczęściej osoby znajome, przyjaciele, ale i
profesjonaliści – terapeuci, psycholodzy, pracownicy instytucji pomocowych, lekarze itp.
Mogą to być także książki, poradniki, filmy.
Wsparcie instrumentalne polega na udzieleniu bezpośredniej pomocy osobie
potrzebującej. Może ono przybierać różne formy, takie jak: dostarczenie darów, usług,
pomoc finansowa. To także odciążenie kogoś od obowiązków, np. zrobienie zakupów,
pomoc w sprzątaniu, przygotowanie posiłków, karmienie, zajęcie się dziećmi, zaopatrzenie w
lekarstwa i środki lecznicze, przekazanie sprzętu rehabilitacyjnego, wyremontowanie
mieszkania itp. Jest to najbardziej namacalny typ pomocy, znacznie ułatwiający codzienne
funkcjonowanie osobie potrzebującej. Dostarcza zasoby, dobra, które są poza zasięgiem jej
możliwości.
Ten typ wsparcia jest najbardziej potrzebny w sytuacjach choroby, biedy, utraty kogoś lub
czegoś, a także katastrof, klęsk żywiołowych itp.
3. Rola wsparcia
Niewątpliwie jest tak, że każdy człowiek, w zależności od problemu, z jakim się styka oraz od
struktury osobowości, posiadanych zasobów, oczekuje i potrzebuje od bliższych i dalszych
osób jakiegoś rodzaju wsparcia.
Wsparcie ma ogromne znaczenie w procesie codziennego zmagania się z trudnymi
sytuacjami życiowymi i wynikającym z nich stresem psychicznym. Odgrywa pozytywną rolę w
zwalczaniu stresu pourazowego i zawodowego, kryzysu psychicznego, w radzeniu sobie z
chorobami somatycznymi i walce z uzależnieniami. W przypadku osoby chorej, korzyści ze
2
wsparcia są olbrzymie – jest ono nieodzownym wspomożeniem leczenia farmakologicznego i
wszelkich terapii medycznych. W przypadku poważnych chorób somatycznych pacjenci
otoczeni większym wsparciem szybciej powracają do zdrowia i dłużej żyją. Poza tym,
pacjentom mającym wsparcie łatwiej jest dostosować się do zaleceń lekarskich, następuje u
nich obniżenie napięcia emocjonalnego, co z kolei przyczynia się do poprawy stanu zdrowia.
Bywa również, że przy braku wsparcia osoba w kryzysie traci jakąkolwiek motywację do jego
przezwyciężenia.
Wsparcie daje poczucie, że nie jesteśmy sami w trudnym. Mając poczucie, że jest ktoś,
komu na nas zależy, dla kogo nasz los nie jest obojętny, kto w nas wierzy, potrafi podsunąć
pomysł, czy nawet wziąć czasami na siebie jakiś fragment odpowiedzialności przynosi
olbrzymią ulgę psychiczną, pomaga w odnowieniu własnych zasobów i daje siłę radzenia
sobie z wyzwaniami życiowymi.
4. Co utrudnia wspieranie drugiej osoby?
Wspieranie nie jest trudne. Wymaga otworzenia się na drugą osobę, zaangażowania nieco
własnego czasu i energii. Nie muszą to być wcale godziny spędzane z osobą potrzebującą,
ani też przejęcie na siebie odpowiedzialności za czyjś los. Często wykonanie drobnych
gestów czy przyjazna rozmowa jest tym, co potrafi wesprzeć drugą osobę na duchu. Warto
doceniać te proste odruchy.
Czasem jednak, mając jak najlepsze intencje, chcąc pomóc, popełniamy proste błędy, które
bywają przykre dla odbiorcy.
Czego zatem unikać?
- Współczucie, litość. Są to reakcje, w efekcie których osoba w kryzysie może się poczuć
jeszcze gorzej. Przekaz, jaki się za nimi kryje, brzmi mniej więcej tak: „Biedactwo, twoja
sytuacja, twój los są beznadziejne, nie wiem jak w tym wszystkim wytrzymujesz, byłoby
strasznie być w twoim położeniu, takie życie jest bez sensu.” Komunikaty te wywoływać
mogą jedynie zakłopotanie i złość. Bo oprócz tego, że jest mi trudno, ktoś dodatkowo
przekazuje mi, że jest jeszcze gorzej niż jest, a do tego daje sobie prawo do osądzania
mojego życia, niewiele o nim naprawdę wiedząc.
- Ocenianie i wywoływanie poczucia winy. Przekazywanie informacji ubranej w
sformułowania typu: „Trzeba było wcześniej o tym pomyśleć..”, „Gdybyś wcześniej się tym
zainteresowała…”, „Trzeba było bardziej…”, „Jak to możliwe, że tego nie zauważyłeś…”,
„Trzeba być szalonym żeby…”, „ Jak mogłaś o tym nie wiedzieć” itp. Takie sformułowania są
komunikatami karzącymi, dają odczuć, że nie jesteśmy zbyt mądrzy, bystrzy, przewidujący,
odpowiedzialni. Wywołują poczucie, że sami jesteśmy winni trudnej sytuacji, w której się
znajdujemy.
Łatwo jest wydawać proste osądy z perspektywy niezależnego widza. Problem polega na
tym, że sytuacja od środka wygląda zupełnie odmiennie, bywa bardzo złożona, a „łatwe”
rozwiązanie często są bezsensowne i krzywdzące. Ocenianie bywa okrutne i przede
wszystkim nie prowadzi do porozumienia z osobą cierpiącą, wpycha ją jedynie w poczucie
winy i w żaden sposób nie przyczynia się do poprawy jej położenia. Karanie nie wznosi
3
nikogo na wyżyny, raczej pogłębia poczucie własnej niemocy, bezsilności, zaniża poczucie
własnej wartości.
- Dawanie łatwych recept. Są to komunikaty zaczynające się od słów typu: „Powinnaś...“,
„Powinieneś...“, „Rozwiązaniem w tej sytuacji jest...“. Powodują, że osoba w kryzysie może
mieć uczucie, że skoro rozwiązanie jest bardzo proste, a ona nie może go zrealizować, to
znaczy, że z nią samą coś jest nie tak. Zaczyna zamykać się więc na tego rodzaju przekaz,
jednocześnie obwiniając siebie o brak zaradności, inicjatywy, energii. Komunikaty takie
wywołują też reakcję złości, ponieważ ich odbiorca czuje się nierozumiany, a jego złożona
sytuacja sprowadzona do uproszczonej porady i łatwego rozwiązania.
Dopóki sami nie doświadczamy cierpienia, nie przeżywamy czegoś mocno, czujemy często
wewnętrzny przymus rozprawienia się z trudnymi emocjami osób w naszym otoczeniu,
chcemy się ich jak najszybciej pozbyć. Nawet mając pozytywne intencje, możemy osiągnąć
zupełnie odmienny efekt. W takiej sytuacji osoba, którą zamierzaliśmy wesprzeć,
zdystansuje się, uzna, że jej nie rozumiemy, zniecierpliwi się, zirytuje, nabierze przekonania,
że tak naprawdę nie chcemy jej wysłuchać i pomóc.
- Chronienie przed odpowiedzialnością. Pomiędzy wywoływaniem u kogoś poczucia winy
a chronieniem przed odpowiedzialnością może być cienka granica. Z jednej strony
komunikaty i działania typu: „Nic się nie przejmuj, to w ogóle nie twoja wina…“, „Załatwię te
sprawy za ciebie…“, mogą przynosić dużą ulgę, z drugiej jednaj strony, zwłaszcza gdy
stosowane są przez dłuższy czas, wywołują poczucie uzależnienia od drugiej osoby,
wzmacniają bezradność i poczucie braku własnych sił i kompetencji do rozprawienia się z
trudnościami. Chronienie przed odpowiedzialnością może odcinać osobę w kryzysie od
źródeł własnej mocy i potencjału.
Zamiast stwierdzenia „to nie twoja wina…” (zwłaszcza, że nie o winę w ogóle tutaj chodzi),
słuszniejszy byłby komunikat w stylu: „czy jest coś co chciałabyś/chciałbyś zrobić, ale coś cię
przed tym powstrzymuje…”. Taki kierunek nadaje rozważaniom twórczy charakter, otwiera
na nie brane dotąd pod uwagę możliwości i rozwiązania, łączy z wewnętrznymi pragnieniami.
5. Jak dobrze wpierać?
Dobre wspieranie oznacza towarzyszenie osobie w wychodzeniu z trudności, w sposób
empatyczny i dostosowany do jej potrzeb, osobowości, typu problemów z jakimi się boryka.
Dotyczy to zarówno osoby chorej, jak i opiekuna. Bierzemy pod uwagę całą osobę, sytuację,
w której się znajduje, sposób reagowania. Przede wszystkim jednak staramy się uważnie jej
słuchać, odsuwając własne pomysły i przekonania na temat tego, co uważamy, że byłoby dla
mniej najlepsze. Warto wsłuchiwać się w emocje, które przeżywa w związku ze swoją trudną
sytuacją. Samo uważne słuchanie przynosi drugiej stronie ulgę, lepiej łączy ją z uczuciami,
sprawia, że jest w stanie wyraźniej usłyszeć samą siebie, a może i wyartykułować to, czego
sama dla siebie najbardziej pragnie.
Istotne jest również przekazanie osobie w trudnej sytuacji, iż wierzymy, że podejmie słuszne
decyzje, i że wielokrotnie doskonale radziła sobie z problemami. Takie informacje mogą
pomóc wspieranej osobie w podniesieniu poczucia sprawczości, decyzyjności, własnych
kompetencji w radzeniu sobie z przeciwnościami.
Istotne może być również zaoferowanie konkretnej pomocy, jednak powinno się zwrócić
uwagę, czy osoba, której ją oferujemy wyraża chęć przyjęcia tej pomocy, a następnie, być
4
uważnym, by nie pomagać według własnego pomysłu, ale na zasadach osoby potrzebującej.
Dobre wspieranie oznacza uważność, nie tylko na potrzeby drugiej strony, ale także na to co
dzieje się z nami, jako osobami pomagającymi. Jakich uczuć doświadczamy, z jakiej pozycji
występujemy, czy mamy jakieś własne oczekiwania w tej sytuacji, czy nasza pomoc
dostosowana jest potrzeb i oczekiwań osoby wspieranej. Zauważajmy jak reaguje (werbalnie
i niewerbalnie) na nasze działania.
Kilka wskazówek:
5
➔
Wspieraj z uważnością, nie pocieszaj bez namysłu. Słowa typu: „będzie dobrze” są
dość puste, a poza tym tak naprawdę wcale nie wiemy, jak będzie. Lepiej uważnie
słuchać, zastanowić się nad tym, co druga osoba mówi oraz nad tym, co naprawdę
chcesz powiedzieć. Jeśli natomiast nie wiemy co powiedzieć, to można się po prostu
do tego przyznać. Zawsze warto też zapytać o uczucia, wyrazić swoje wsparcie
gestem, przytuleniem.
➔
Bądź blisko. Jest to często najlepszy sposób wsparcia. Okazywanie
zainteresowania, pokazywanie, że jesteś obok, że masz gotowość wysłuchania.
Czasem wystarczy rozmowa telefoniczna, innym razem pobycie w tym samym
pomieszczeniu, podanie kubka z herbatą czy kawą, odwiedziny w weekend, czasem
może to być zadbanie o codzienne sprawy osoby w kryzysie, kiedy ona sama nie ma
siły ich załatwić. Czasem przygotowanie posiłku lub danie przestrzeni do odpoczynku
(np. snu).
➔
Naucz się słuchać, słuchaj z uważnością. Chodzi o to, by nie tylko dać drugiej
osobie czas na wypowiedzenie swoich myśli i uczuć (choć i to jest bardzo ważne), ale
i o to by być aktywnie słuchającą stroną. Można zadawać pytania, informować o tym,
jak rozumiemy to, co słyszymy, jak również dopytywać o to, co jest dla nas niejasne.
Unikaj natomiast osądów, opinii, ocen. Własny komentarz, refleksja, czy punkt
widzenia można przedstawić na prośbę drugiej strony. Ważne jest pamiętanie o tym,
że na konkretne rozwiązania zawsze przyjdzie czas i nie należy jego nadejścia
uprzedzać, zbyt szybkimi pomysłami na uporanie się z trudnościami. Poza tym, w
przypadku osoby długoterminowo chorej i jej opiekuna, rozwiązania łatwe i szybkie
nie istnieją. Najważniejsze jest zadbanie o emocje, stworzenie komuś czasu na
własną przestrzeń, towarzyszenie w codziennym dniu.
➔
Zadbaj o warunki do rozmowy. Daj sobie na nią czas, nie twórz napiętego grafika
na ten dzień, zaplanuj spokojne miejsce spotkania, jeśli nie musi to być dom osoby,
którą wspierasz. W trakcie wspólnego spędzania czasu nie zajmuj się telefonem,
zaglądaniem do Internetu, patrzeniem na zegarek, lub innymi czynnościami
świadczącymi o tym, że nie jesteś w pełni obecny/a lub że twoje myśli są gdzieś
indziej!
➔
Zapytaj co możesz zrobić. Najpierw jednak zapytaj siebie, czy rzeczywiście masz
gotowość na udzielenie konkretnej pomocy. Jeśli tak, możesz ją zaoferować i
zaproponować w konkretnej formie. Nie należy jednak robić tego w natrętny sposób.
Może się też zdarzyć, że osobie w potrzebie, trudno będzie przyjąć naszą pomoc, choć
bardzo jej potrzebuje. Można wtedy zadać konkretne pytanie: „czy naprawdę nie chcesz bym
to do ciebie zrobił/a, czy po prostu jest ci głupio to przyjąć?”
Pomagając drugiej osobie oraz mając wątpliwości, czy robisz to we właściwy sposób, warto
pamiętać głównej zasadzie, brzmiącej – „spróbuj przez chwilę postawić się w sytuacji tej
osoby i nie mów i nie rób nic, czego sam byś nie chciał wtedy usłyszeć lub
doświadczyć”. Taka refleksja może dać wskazówki co do sposobu i kierunku pomocy, którą
chcemy oferować.
I jeszcze jedno – stykając się z trudną sytuacją drugiego człowieka większość z nas czuje się
zagubiona. Jest to naturalna reakcja i nie należy się jej obawiać. Nikt nie oczekuje od nas
gotowych rozwiązań i bycia idealnymi we wspieraniu. Kiedy nie wiemy, co zrobić czy
powiedzieć, wystarczy sprawdzić swoje własne uczucia i obawy; często podzielenie się nimi
z drugą osobą jest otwierające dla rozmowy i może być początkiem niezwykłego procesu
wspierania.
Autorka: Justyna Kaczmarek, kontakt: [email protected]
Niniejszy materiał powstał w ramach projektu „Domy nadziei” współfinansowanego ze
środków m.st. Warszawy.
Copyright Fundacja Miejsce Kobiet 2016
6