Zimowisko „Starożytne cywilizacje dzisiaj”

Transkrypt

Zimowisko „Starożytne cywilizacje dzisiaj”
12 GAZETA HARCERSKA
Czuwaj!
Zimowisko „Starożytne
cywilizacje dzisiaj”
W
dniach 26-30 grudnia w Szkole Średniej w Sużanach
odbyło się zimowisko harcerskie. Fabuła tego zimowiska
— „Starożytne Cywilizacje”.
Była to wspaniała możliwość
poznania starożytnego sposobu życia. W zimowisku brały
udział drużyny: 9 WDH „Viator”, 13WDH-y „Czarna Trzynastka”, 13WDH-ek „Czarna
Trzynastka”, 22LDH „Żubry”
i 1WDH „Błękitna Żeglarska”.
26 grudnia, po obiedzie,
pełni ciekawości i chęci do
poznawania czegoś nowego,
spotkaliśmy się przy Ostrej
Bramie w Wilnie, a o godz.
19 już byliśmy w Sużanach.
Odbywały się zajęcia w drużynach, które wprowadziły uczestników do fabuły, a
także wzmocniły stosunki
między druhnami i druhami.
Później mieliśmy nieobrzędowy i wesoły kominek pełen
śpiewu, gier i pląsów. Każdego wieczoru u druhen było
oddzielne pożegnanie dnia
z „Laską głosu”, za pomocą
której każda miała okazję
wypowiedzieć się na temat
przeżytego wspólnie dnia zimowiska.
27 grudnia odbył się apel
i podział na 4 patrole: patrol
dh. Eweliny, dh. Ernesta, dh.
Anżeliki i dh. Magdaleny. Później dh. kwatermistrz Łukasz
Mikielewicz zapoznał nas z
kulturą i obyczajami Majów.
Składaliśmy „ofiary” w swój
sposób, robiliśmy kalendarze
przewidujące koniec świata,
Patrol zwycięzców „LV-Sakura” z przebraną patrolową
patrolowi zostali przebrani za
szamanów. Także szukaliśmy
ofiary dla dh. Komendantki.
28 grudnia dh. Daniel i dh.
Justyna zapoznali nas z kulturą Japonii. Od razu zaciekawili nas swoim ubiorem. Zajęcia
były bardzo ciekawe: na początku musieliśmy przedstawić dwa rodzaje teatrów japońskich, później było zajęcie
z origami, a w końcu dh. Karol
zapoznał nas z kaligrafią japońską. Również było bardzo
ciekawie dowiedzieć się, jak
pisze się i brzmi twoje imię w
języku japońskim. Dh. Daniel
opowiedział i pokazał sztukę
walki japońskiej — kendo. Po
tym mieliśmy kominek, a na
zakończeniu dnia oglądaliśmy
film „Ostatni Samuraj”.
str. 13
»
Zajęcia z gliną
Numer 126
KURIER WILEŃSKI • Piątek, 4 stycznia 2013 r.
GAZETA HARCERSKA 13
KURIER WILEŃSKI • Piątek, 4 stycznia 2013 r.
Wciąż wzwyż...?
N
asza harcerska droga
w jednych przypadkach jest dłuższa, w innych krótsza. Tak czy inaczej,
wszyscy na progu dorosłości
stajemy przed pytaniem: „Co
dalej?”. Na pierwszy rzut oka
sprawa jest prosta — składając Przyrzeczenie Harcerskie,
deklarujemy: „(...) Szczerą
wolę całym życiem służyć Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim(...)”, a wkraczając
na wędrowniczą ścieżkę, zobowiązujemy się do nieustannego rozwoju. Hmm..., rozwój
— nawet nie wgłębiając się w
kwestie doboru metod, treści,
form i środków, możemy zauważyć, że pojmować to można różnorako.
Dla jednych to będzie pozostanie w harcerstwie, dla innych „wyjście w świat”. Stop!
Zaraz, przecież tak nie może
być! Jeśli „służyć”, „nieść pomoc” — to dla wszystkich
oznacza „wyjście w świat”?
Dla jednych jest związane z
odejściem z organizacji harcerskiej, dla innych — nie.
Niestety, nieraz widziałem ganienie dwudziestolatków za
odchodzenie z harcerstwa, co
mi się wydaje, delikatnie mówiąc, niedorzeczne. Przecież
tu nie możemy mówić w kateze str. 12
Ważne jest, aby Harcerskie Ideały odzwierciedlały się w naszym życiu
Fot. archiwum
goriach „zdrady” organizacji,
tym bardziej, jeśli ktoś odchodzi z harcerstwa, aby podjąć pracę zawodową, która z
samej definicji jest społecznie
użyteczna.
Kiedyś prezentując moje
poglądy na powyższy temat
w trakcie gawędy w mojej poprzedniej drużynie, ktoś mnie
zapytał:
„Czy lepszym harcerzem
jest ten, który odszedł z harcerstwa, aby poświęcić czas
rodzinie i pracy, czy ten, który,
co prawda, nie ułożył sobie
życia ani zawodowego, ani
osobistego, ale w wieku trzydziestu paru lat pełni w harcerstwie kilka lub kilkanaście
funkcji?”.
Odpowiedziałem wtedy,
że ten pierwszy. Oczywiście to
pewne uogólnienie, ale nadal
z pełną świadomością konsekwencji wychowawczych
mojego poglądu, podtrzymuję go. Tutaj pojawia się ważna
kwestia kontekstu naszego
działania.
A jest nim współczesne
społeczeństwo i wolny rynek
pracy. Harcerstwo wychowuje dla społeczeństwa, a nie
dla samego siebie, a społeczeństwo ma swoje surowe
wymogi. Pracodawcy raczej
nie zapytają o to, czy ktoś
był harcerzem, ale będzie ich
interesowało, czy sprawnie
obsługuje komputer i iloma
językami włada. Dziecka nie
wychowają wspomnienia z
obozów i złazów, tylko odpo-
wiedzialni i świadomi swojej
roli rodzice...
Warto zatem pamiętać,
że harcerstwo i szkoła, praca, rodzina, to nierozdzielne
kwestie — to jedność. Jak
to usłyszałem od kogoś —
„harcerstwo to życie”. Rozdzielanie życia na harcerstwo
i działalność poza harcerską
powinno się zakończyć wraz
z okresem (młodszo)harcerskim. Gdy rozwijamy się,
pokonujemy coraz to nowe
przeszkody na drodze życia,
dorastamy — ważne jest, aby
Harcerskie Ideały odzwierciedlały się w naszym życiu.
Bo harcerzem czy wędrownikiem nie jest ten, który chodzi
na zbiórki, ale ten, który wyznaje i realizuje w swym życiu
swoisty harcerski system wartości, który niekoniecznie jest
zgodny z normą społeczną i
modą.
Jak mówi znane powiedzenie: „Raz skautem — całe
życie skautem!”. Pamiętajmy
jedynie, że czasem dalsza perspektywa pozwala popatrzeć
na harcerstwo „szerzej”. Podążajmy więc raz wyznaczonym
przez nasze harcerskie wybory szlakiem, który nieustannie
prowadzi „wciąż wzwyż”...
Maciej Wielobób
» Zimowisko „Starożytne cywilizacje dzisiaj”
Druh oboźny ogłosił dla
nas punktację zimowiska zaszyfrowaną w ciekawy sposób, dla patroli to była wielka
konkurencja, ponieważ który
patrol rozwiązałby tę punktację, otrzymałby 15 punktów, a
właśnie takim patrolem został
patrol dh. Eweliny.
29 grudnia dh. Angelika i dh.
Paweł zapoznali nas z kulturą
Grecji. Podczas powitania dnia
poszliśmy na podwórko i czekaliśmy „Słońca”, którym była
dh. Kasia śpiewająca piosenkę
„Oto jest dzień”. Zajęcia były
bardzo ciekawe, druhny musiały
z modeliny i plasteliny ulepić
wazę, a druhowie lepili wazy
z lodu. Później znów mieliśmy
okazję poczuć się na miejscu aktorów: musieliśmy przedstawić
scenę z mitów greckich, używając tylko 4 słów. Było dosyć
ciekawie. Również odbyła się
dyskusja filozoficzna na temat
młodzieży, po której były Gry
Olimpijskie ze sztafetą, biegiem w workach i biegiem z
jajkiem na łyżce. Na zakończenie był kominek, na którym mieliśmy gości: druhnę drużynową 9
WDH „Viator” Agatę Gadomską i druhnę Elwirę Zapolską. I
jak na każdym zimowisku: wesoła oraz fajna agapa! Było dużo
słodyczy i dyskoteka.
30 grudnia — dzień smutny, ponieważ musieliśmy wracać do domu, lecz przed tym
uporządkowaliśmy szkołę.
Odbył się apel zakończeniowy,
na którym ogłoszono zwycięzców, a właśnie to był patrol dh.
Eweliny Molis („Las Vegas-Sakura”). Gratulacje!
Pełni zachwytu i wrażeń
wróciliśmy do domów. Dzięku-
jemy dla organizatorów zimowiska i dyrekcji Szkoły Średniej w
Sużanach.
Dh. Ewelina Molis,
Ciekawski Królik,
Tropicielka na pr.
Dh. Karolina Sipowicz,
Ciekawska Sikorka,
Ochotniczka
Fot. Angelika Chodarcewicz
Redaktorki gazetki harcerskiej:
pwd. Joanna Mikulska, dh. Iwona
Zaricznaja, dh. Kamila Sinkiewicz.
Kontakty:
[email protected]