spis treśœci - e

Transkrypt

spis treśœci - e
13-19.04.2015, numer 16
ŚWIAT
PERYSKOP
36 LAT PO REWOLUCJI CHOMEINIEGO
4
WOLNOŚĆ PO CICHU
Islamski reżim trzyma się mocno, politycznej odwilży
próżno czekać, ale zmian zachodzących
w młodym społeczeństwie irańskim żadni ajatollahowie
nie będą w stanie zatrzymać.
FOT.
XXXXXXXXXXXXX
FOT.
DAVID TESINSKY/ZUMA WIRE/ZUMAPRESS.COM/NEWSPIX.PL
FOT. XXXXXXXXXXXXX
JACEK PAWLICKI
MŁODE IRANKI
chcą same
decydować o swoim
życiu. Coraz więcej
kobiet pracuje,
aż 2 mln wstąpiło
na uniwersytety
62
Newsweek 13 - 19 .0 4 .2 0 15
062-067_NW 16.indd 62-63
15-04-11 00:21
62
SEKRETNA REWOLUCJA
Islamski reżim trzyma się mocno,
ale zmian zachodzących w młodym
społeczeństwie irańskim żadni ajatollahowie
nie będą w stanie zatrzymać
KULTURA
JULIANNE MOORE
JULIANNE MOORE
Wszystkie
łzy Julianne
Wylała na ekranie morze łez, traciła mężów,
kochanków, dzieci. Ale dopiero utrata pamięci
przyniosła jej Oscara. „Motyl Still Alice”,
w którym Julianne Moore gra kobietę chorą
na alzheimera, jest już w kinach.
MAŁGORZATA SADOWSKA
rof. Alice Howland przemawia
na konferencji dotyczącej alzheimera. Ta choroba powoli zjada
jej własną pamięć, więc Alice (grana przez
Moore) żółtym markerem zaznacza każdą
przeczytaną linijkę wystąpienia. Pod koniec
powołuje się na Elizabeth Bishop i jej słynny wiersz „Ta jedna sztuka”, w którym poetka pisze:
P
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do
wprawy
tak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty, że kiedy się je traci – nie ma sprawy.[…]
Trać rozleglej, trać szybciej, ćwicz – wejdzie ci
w nawyk
utrata miejsc, nazw, schronień dokąd chciałeś
uciec
lub chociaż się wybrać. Praktykuj te sprawy.
(tłum. Stanisław Barańczak)
FOT. JAKE CHESSUM/THE NEW YORK TIMES/EAST NEWS
FOT. XXXXXXXXXXXXX
Czytająca te słowa Julianne Moore w filmowej sztuce tracenia doszła nie tylko do
wprawy, ale wręcz do perfekcji.
Świat wierzy łzom
„To niesamowite, ile człowiek może płakać”
– mówi przez łzy bohaterka „Map świata”. „Dwadzieścia razy dziennie zbiera mi
się na płacz” – dodaje dziewczyna z „Wani
na 42 Ulicy”. Ktoś policzył, że Moore płakała w ponad połowie z kilkudziesięciu filmów, w których zagrała, a swego czasu
furorę w internecie zrobił kilkuminutowy
filmik „Julianne Moore Loves to Cry” (Julianne Moore uwielbia płakać) zawierający
kilkanaście zapłakanych scen z jej udzia-
łem. Nie ma tam filmu „Motyl Still Alice”,
ale i tu aktorka wybucha płaczem, niepogodzona z tym, że straszna choroba skrawek
po skrawku, wspomnienie po wspomnieniu kasuje jej przeszłość. „Wiem, co czuję!
– krzyczy przez łzy Moore. – Jakby mi pieprzony mózg umierał! Ucieka mi wszystko,
na co pracowałam całe życie!”.
Zagrała wiele ról kobiet po przejściach
i na skraju załamania nerwowego. Szlochała w lesie po śmierci dziecka („Mapy świata”), przy murze sądu, gdy traciła kolejne
(„Boogie Nights”), nad ciałem kochanka
(„Koniec romansu”), na schodach szkoły wieczorowej (mąż i syn bohaterki „Don
Jona” zginęli), ciężarna, na hotelowym łóżku, pragnąca się zabić („Godziny”), odkrywszy, że mąż zdradza ją z mężczyzną
(„Daleko od nieba”), z samotności („Kroniki portowe”), z rozpaczy („Wania na
42 Ulicy”), z obezwładniającego smutku
(„Safe”). Ba, Moore wprowadziła łzy nawet
tam, gdzie chłopaki nie płaczą – do kina akcji. Szlochała w „Hannibalu”, „Zabójcach”
i „Zaginionym świecie – Jurassic Parku”.
Pytana o to, jak to się dzieje, że wylewa te
wszystkie łzy tak łatwo, mówiła: „Kiedy byłam młodsza, sądziłam, że muszę się wyłączyć, naprawdę trudno pracować nad tym,
żeby się rozpłakać. Z czasem nauczyłam
się, że… Bardzo często w życiu płaczesz,
kiedy coś cię zaskoczy. I to jest ten stan,
w jakim muszę się znaleźć, kiedy gram”.
Zresztą nieważne, jak to robi, w końcu płacz to coś więcej niż łzy. Ważne, że
współczesny melodramat ma jej twarz,
rude włosy i alabastrową skórę. Jej ener-
100
101
Newsweek 13- 19 .04 .2015
Newsweek 1 3 -1 9. 0 4 . 20 1 5
KULTURA
gię i porcelanową kruchość. A że płacz jest
głosem tych, którzy mówić nie mogą lub
nie potrafią, Julianne Moore stała się medium emocji, które nie znajdują dla siebie
wyrazu nie tylko w kinie. Przede wszystkim jest rzeczniczką kobiet, których światy i przeżycia dowartościowuje na ekranie.
Wiele jej bohaterek to kury domowe, uwikłane w trudne relacje z najbliższymi, próbujące odnaleźć swoje miejsce w rodzinie
lub zrzucić z siebie jej ciężar. „Jest taki cytat z Zadie Smith, który zawsze przekręcam
– tłumaczyła w rozmowie z »LA Times« aktorka. – Ona mówi tam, że ludzie umniejszają znaczenie filmów opowiadających
o rodzinie, i dziwi się, jak to możliwe, skoro »to najważniejsza narracja naszego życia«”? Ja sama po prostu gram zwyczajne
postaci w relacjach z innymi. Wolę takie historie od tych w rodzaju: »Hej, właśnie odkryłem Antarktykę«”. „Niczyje życie nie jest
przeciętne. I każda historia to wielka historia” – dodaje Moore.
Z oczami pełnymi łez i rozmazanym makijażem domaga się prawa do ekspresji
uczuć i szacunku dla emocji, tego, co zyskało pogardliwy status „histerii”. Między
innymi dlatego stała się diwą, osobą bardzo ważną dla gejów. Łzy – czyż nie tego
zabrania się „prawdziwym mężczyznom”?
Nic dziwnego, że na swoją muzę i medium
wybrał ją gej, reżyser Todd Haynes, że gejowski projektant mody Tom Ford właśnie
ją uczynił przyjaciółką homoseksualnego
bohatera w „Samotnym mężczyźnie” (wystrojona, z piętrową fryzurą i mocnym makijażem wygląda tam niczym drag queen).
„Motyl Still Alice” to także dzieło gejowskiej pary (na planie i w życiu), Richarda
Glatzera i Washa Westmorelanda.
Gwiazda w toalecie
Ale bohaterki Moore płaczą tyle nie dlatego, że są słabe, że los lub społeczeństwo
nie pozwala im zrealizować ich prawdziwych pragnień. One płaczą, bo wyrastają ponad przeciętność, bo uwiera je nuda
przedmieść, banalność małżeńskiego życia, pustka komfortowej egzystencji, gorset
oczekiwań. To bardzo często kobiety, które
chcą więcej niż to, co dostały od losu, często zaskakująco niekonwencjonalne i niestrudzone w przekraczaniu granic. Jak pani
Baekeland z „Uwikłania”, dziedziczka bakelitowej fortuny, która sypia z synem.
Do macierzyńskich stereotypów nie pasuje Margaret z remake’u horroru „Carrie”,
100-102_NW 16.indd 100-101
SPOŁECZEŃSTWO
15-04-11 00:21
JAK PRZETRWAĆ W KORPORACJI
JAK PRZETRWAĆ W KORPORACJI
SPOŁECZEŃSTWO
Mordorcy
Czwarta część „Władcy Pierścieni” mogłaby nosić podtytuł:
Mordor na Domaniewskiej. Zaczęłaby się historyjkami
o targetowaniu kejsów, a skończyła sceną, w której ludzie
stają się orkami – demonami pracy.
WOJCIECH STASZEWSKI, ilustracja MICHAŁ DZIEKAN
Prolog
1 kwietnia nad ranem na latarni przy ul. Domaniewskiej pojawiła się profesjonalnie wyglądająca tablica
z nazwą osiedla: Mordor. To kraina zła we „Władcy
Pierścieni”, a także potoczna nazwa zagłębia biurowego na warszawskim Służewcu, w którym – według
różnych szacunków – pracuje 80-100 tys. ludzi.
Rano tablicę zdjęły służby miejskie. Ale zdjęcie
zdążył zamieścić facebookowy fanpage Mordor na
Domaniewskiej – z komentarzem: „The revolution
begins. Orkowie wzięli sprawy w swoje ręce”.
A Rafał Ferber, twórca strony, nie może odżałować, że to nie on wpadł na ten pomysł.
FOT. XXXXXXXXXXXXX
FOT. XXXXXXXXXXXXX
Dialogi
Korpo – miejsce, gdzie czelendżujesz
kejsy, fokusując się na ekszyn pointach. Uważaj, żeby kejsów nie skilować, bo pójdziesz na ałtsors.
Czas w korpo płynie od brifu
do dedlajnu. Przekroczony
dedlajn to fakap, któremu
musisz stawić czelendż.
Tak wygląda pierwsza lekcja Szkoły
Korpo Lengłydżu z fanpage’a „Korposzczur płakał,
jak czelendżował”.
– Język korporacji jest oparty na anglicyzmach.
Czasem to ma sens, bo prościej powiedzieć, że jakiś
YouTuber „ma duże rendże”, niż opisywać, że chodzi
o duży zasięg w sieci, znaczną grupę subskrybentów i wynikające z tego oddziaływanie. Ale często
to niepotrzebny szpan – tłumaczy Maciej, administrator profilu. Zaznacza, że problem jest jednak poważniejszy: – Kluczowe słowo to czelendżowanie,
czyli ciągłe wyznaczanie celów, które są nieosiągalne, a po ich osiągnięciu wyznaczanie celów jeszcze
wyższych. To współczesne niewolnictwo, tyle że
łańcuchy zostały zamienione na krawaty.
Scenografia
Charakterystyczna dla wielu korporacji jest walka
o biurka. W firmie X, która jeszcze pojawi się w scenie finałowej, jest mniej biurek niż ludzi. Każdy ma
dni, kiedy pracuje w domu. Dlatego na biurku nie
wolno zostawiać żadnych swoich kubków ani długopisów, nie mówiąc już o zdjęciu rodziny – wszystko
musi zostać w szafce w korytarzu.
– Z kolei w firmach telekomunikacyjnych dobry
box jest nagrodą – opowiada Maciej. – Lepszy jest
box w rogu albo box ze światłem słonecznym. Najlepszy jest taki, w którym nie ma się nikogo za plecami i nie widać, co się wyświetla na ekranie.
Droga do pracy to skaranie boskie. Stały dowcip w internecie to pytanie: „Czy Marynarska
stoi?”, bo stoi zawsze. A jak raz o 8.45 nie
stała i ktoś wrzucił na Facebooka zdjęcie, to pojawił się komentarz: „Błąd
w Matriksie”.
5 czerwca 2014 r. wykoleił się
tramwaj na Wołoskiej w Warszawie. Zdjęcie z komentarzem
Krzysztofa: „O wpół do 9 w okolicach metra Wierzbno sytuacja wyglądała niczym
Maraton Warszawski. Miliony osób biegło do Mordoru”.
48
49
Newsweek 13-19.04.2015
Newsweek 13- 19.0 4 .20 15
048-051_NW 16.indd 48-49
Polska i świat
POLSKA
15-04-11 00:20
100
JULIANNE MOORE
Rola kobiety, która
traci pamięć,
przyniosła jej
wreszcie Oscara.
„Motyl Still Alice”
już w kinach
16 Ostatni lot – „Newsweek” dotarł do niepublikowanych zdjęć
z pokładu prezydenckiego Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia
2010 roku. Fotografie pochodzą z akt śledztwa
20 Piloci Tu-154M – Wpływ na ich decyzje mógł mieć incydent
gruziński z 2008 roku – wynika z opinii psychologicznej
21 Rafał Rogalski – O hipotezach dotyczących katastrofy
samolotu prezydenckiego mówi adwokat, pełnomocnik części
rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej
24 Cezary Michalski – Rezygnacja z zamachowej teorii
oznaczałaby dla PiS koniec marzeń o władzy politycznej
28 Rodziny smoleńskie – O tym, co je dzieli, ale też co łączy,
rozmawiają Barbara Nowacka i Małgorzata Wassermann,
córki polityków SLD i PiS, którzy zginęli w katastrofie
34 Prof. Wojciech Sadurski – Trzeba postawić jeszcze pomnik
ku czci ofiar i na tym sprawę zakończyć. Odciąć Smoleńsk
grubą kreską – mówi prawnik i filozof
40 Kampania – Bronisława Komorowskiego rozkręca się powoli,
ale jego sztabowcy twierdzą, że tak właśnie miało być
SPOŁECZEŃSTWO
44 Bezpłodni – Z powodu niepłodności cierpi coraz więcej
mężczyzn. Czują się niemęscy
48 Mordor – Reportaż z warszawskiego zagłębia korporacji
54 Sekrety samobójców – Z internetu można się dowiedzieć,
co zrobić, by przestać żyć
ŚWIAT
62 Iran – To kraj, w którym ludzie nauczyli się praktykować
wolność potajemnie
68 Nicolas Sarkozy – Chce, aby Francuzi ujrzeli w nim jedynego
polityka, który zatrzyma Marine Le Pen w drodze po władzę
70 Homofobia w USA – Amerykę podzieliły przyjęte niedawno
przez szereg stanów przepisy, które zezwalają na dyskryminację
mniejszości seksualnych
BIZNES
74 Polski fiskus – Drenuje nasze kieszenie – kwotę wolną
od podatku mamy jedną z najniższych w Europie
78 Marki PRL – Czy na nostalgii klientów można zarobić?
NAUKA
84 Krótkowzroczność – Cierpi na nią coraz więcej osób.
To dlatego, że za dużo siedzimy w domu
88 Kryminalistyka – Jeden włos, plamka krwi czy papierowy
ręcznik. To wystarczy, by odczytać DNA sprawcy
KULTURA
48
92 Lech Majewski – Na ekrany właśnie wchodzi „Onirica”,
jego nowy film z tragedią smoleńską w tle
96 Michał Zadara – W Teatrze Polskim we Wrocławiu wystawia
„Dziady część III”. Spektakl już budzi emocje
100 Julianne Moore – Z roku na rok osiąga coraz większe sukcesy.
Teraz serca publiczności podbija filmem„Motyl Still Alice”
103 Sekrety scjentologów – Szantażowanie celebrytów,
pranie mózgów, obozy pracy, dramatyczne ucieczki
– dokumentalny film Alexa Gibneya ogląda się jak dreszczowiec
ŻYCIE W KORPO
Są dwie wizje świata:
w jednej korporacja
to współczesny targ
niewolników, w drugiej
FELIETONY
– raj szczęśliwych
12 Grzegorz Markowski/ Krzysztof Materna – Niewysłane listy
pracowników
13 Jerzy Mazgaj – Benvenuto de la Serna
najemnych
58 Zbigniew Hołdys – Pomnik
60 Marcin Meller – Felieton mało lotny
Download
Pobierz ze from
Sklepu
Windows
Windows
Store
Okładka: Fot. Marcin Kaliński/PAP
1
Newsweek 13- 19 .04.2015

Podobne dokumenty