Historia Ruchu Światło-śycie

Transkrypt

Historia Ruchu Światło-śycie
Historia Ruchu Światło-śycie
Duch Święty działa w dzisiejszym świecie, czego doświadczamy na róŜne
sposoby. JakŜe pięknym przejawem Jego obecności wśród nas jest Ruch
Światło - śycie, załoŜony przez kapłana Diecezji Katowickiej - Ks.
Franciszka Blachnickiego. Aby lepiej pojąć i zrozumieć ten Ruch
powinniśmy poznać Jego burzliwe dzieje, które wpłynęły na to, Ŝe dzisiaj
jest on znany nie tylko w Polsce, ale i w róŜnych innych zakątkach
świata. Czasy, na które przypadły początki Ruchu były okresem bardzo
burzliwym w dziejach naszej ojczyzny. Lata nowej rzeczywistości po II
wojnie światowej przyniosły całkowity zanik działalności organizacyjnej w
Kościele Katolickim. Komunistyczne władze państwowe zatwierdzały
ustawy, które znosiły wszelkie organizacje katolickie i zakazywały
jakąkolwiek działalność. KsięŜy osadzano w więzieniach, chciano całkowicie odłączyć się
od chrześcijańskiej tradycji Polski, od religii, która przez dziesięć wieków była nieodłączną
częścią Ŝycia naszych przodków.
W tym trudnym okresie Ks. Franciszek Blachnicki podjął się cięŜkiego zadania:
stworzyć grupę, która pomoŜe znaleźć człowiekowi pełnie prawdy o tym, co jest w nim
samym i wokół niego w wierze.
Początków Ruchu naleŜy upatrywać w latach 1945 - 60, kiedy to Ks. Franciszek
Blachnicki organizował 15 - dniowe rekolekcje dla ministrantów, które były dla niego
niesamowitym doświadczeniem w pracy z młodzieŜą. Powoli zaczęła krystalizować się
oaza coraz bardziej zbliŜona do współczesnego kształtu, do czego przyczyniły się dwie
uchwały Soboru Watykańskiego II (1962-1965): Konstytucja o świętej Liturgii Sacrosanctum Concilium i Konstytucja dogmatyczna o Kościele - Lumen gentium.
Przedstawiona w nich została nowa wizja człowieka jako osoby i Kościoła jako wspólnoty.
Początkowo oaza skupiała się głównie na pracy z ministrantami, gdyŜ ich zaszczytna
posługa przy Ołtarzu stwarzała niesamowite moŜliwości formacji. Następnie pojawiła się
propozycja zaangaŜowania w Ruch innych grup wiekowych, szczególnie młodzieŜy, ale
takŜe dorosłych. W 1963 roku zorganizowano pierwsze rekolekcje
wakacyjne dla dziewcząt, w roku 1969 Oazę Nowego śycia dla
młodzieŜy męskiej. Od roku 1969 oaza rekolekcyjna stała się metodą
pracy Krajowego Duszpasterstwa SłuŜby Liturgicznej.
Komunistyczne państwo chciało pozbyć się nowej organizacji, więc
Ruch był naraŜony na wiele trudności i przeciwności ze strony słuŜb
bezpieczeństwa. Przejawem tego było m.in. zlikwidowanie Centralnej
Krucjaty Wstrzemięźliwości, czy choćby skazanie ks. Blachnickiego na
10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata.
Siedzibą Oazy został w 1966 roku dom w Krościenku nad Dunajcem
na tzw. Kopiej Górce, zakupiony kilka lat wcześniej od pana Antoniego Kurzei.
Lata siedemdziesiąte to wielki rozkwit Ruchu. Powstawały nowe typy oaz (m.in. dla
studentów, diakonii wychowawczej, młodzieŜy pracującej itd.), oraz nowe formy
rekolekcji dla diakonii Ruchu: Kurs Animatorów Oazy (KAO), Oaza Rekolekcyjna
Animatorów Ruchu (ORAR) czy Kurs Moderatorów Oazy.
8 grudnia 1973 roku był waŜnym dniem dla całej Wspólnoty.
Wtedy to, w Święto Niepokalanego Poczęcia NMP, Ruch został
zawierzony właśnie Niepokalanej. Akt zawierzenia został uznany za
akt konstytucyjny. Uroczystość odbyła się w Centrum Ruchu we
wspomnianym wcześniej Krościenku, a zawierzenia dokonał ówczesny
Kardynał Karol Wojtyła.
Z resztą obecny Ojciec Święty bardzo opiekował się Oazą jeszcze
jako kapłan archidiecezji krakowskiej, a potem takŜe jako papieŜ.
Brał udział w róŜnych, waŜnych uroczystościach, odwiedzał
wakacyjne turnusy, a takŜe starał się bronić ją przed nieprzyjacielsko
nastawionymi władzami. Takie kontakty Księdza Kardynała z Ruchem dawały otuchę
uczestnikom, a księŜom moderatorom umocnienie i ochronę w dalszej działalności. Jan
Paweł II naleŜał do najgorliwszych zwolenników wśród ówczesnego Episkopatu Polski
tego rodzącego się ruchu oazowego.
W roku 1976, takŜe w Krościenku, odbyła się I Kongregacja Odpowiedzialnych, na
której została przyjęta ostateczna nazwa: "Ruch Światło - śycie". Jednak, aby ci naleŜący
do oazy ludzie mogli się w jak najlepszy sposób rozwijać i w jak największym stopniu
czerpać z Ruchu, potrzebni byli animatorzy, którzy wskaŜą im odpowiednią drogę i swoim
świadectwem pokaŜą, Ŝe w Ŝyciu najwaŜniejszy jest Bóg. Dlatego w roku 1977 powstały
specjalistyczne rekolekcje właśnie dla animatorów. Były to znane do dziś: oaza
rekolekcyjna dla animatorów ewangelizacji (OAWE), kurs dla animatorów (KODA), kurs
dla diakonii liturgicznej (KODL), dla animatorów muzycznych (KAMUZO).
W tym czasie oaza zaczęła przenikać takŜe za granice Polski. Jako pierwsza powstała
Wspólnota w jakŜe dalekiej Boliwii, a dokładniej w San Carlos. Ruch przenikał takŜe m.in.
do Czech, na Słowację i do Niemiec. Rozwijał się bardzo pręŜnie, coraz więcej osób
zagubionych w codziennej, szarej rzeczywistości odnajdywało w nim nadzieje na lepsze
jutro i ucieczkę z trudnego Ŝycia czasów PRL-u. Przy parafiach zawiązywały się nowe
wspólnoty, powstawały nowe domy rekolekcyjne. W 1978 roku działające w ramach
Ruchu Światło - śycie Wspólnoty rodzin przyjęły nazwę "Ruch Domowego Kościoła".
Ksiądz Franciszek Blachnicki wielka wagę przywiązywał do nastawienia księŜy. Kapłani
Ruchu od początku gromadzeni przez niego wokół ideału Chrystusa Sługi utworzyli
Stowarzyszenie "Unia Kapłanów Chrystusa Sługi".
Październik roku 1978 przyniósł naszemu, zatopionemu w oceanie komunizmu
narodowi wielką dumę i radość. Oto metropolita krakowski, kardynał Karol Wojtyła został
powołany na Stolicę Piotrową. Nowy papieŜ Ŝegnając się z rodakami, nie zapomniał takŜe
o Ruchu. Wystosował list, który moŜna uznać za inspirację powstania Krucjaty
Wyzwolenia Człowieka. W iście szybkim tempie to wspaniałe dzieło zostało włączone w
część oazy. W 1979 roku, w Nowym Targu, odbyło się spotkanie Ojca Świętego z Ruchem
Światło - śycie. Wtedy to właśnie odbyła się proklamacja wspomnianej wcześniej
Krucjaty Wyzwolenia Człowieka (KWC), mająca na celu przezwycięŜenie problemu coraz
bardziej poszerzającego się alkoholizmu i innych zniewoleń współczesnego człowieka.
W 1981 roku ks. Franciszek Blachnicki musiał wyjechać z kraju, do którego nie dane
było mu juŜ wrócić z powodu stanu wojennego. Osiadł w niemieckim Carlsbergu, gdzie
załoŜył ośrodek oddany do uŜytku w roku 1982. Powstała tam równieŜ organizacja
"Marianum" - Międzynarodowe Centrum Ewangelizacji. ZałoŜyciel Ruchu nie mógł wrócić
do kraju, więc musiano wyznaczyć kogoś na jego następcę. Konferencja Episkopatu
Polski wyznaczyła na Krajowego Duszpasterza SłuŜby Liturgicznej i Krajowego
Moderatora Ruchu Światło-śycie ks. Wojciecha Danielskiego z
archidiecezji warszawskiej.
Lata osiemdziesiąte to czas wyrywania się naszego narodu z kajdan
komunizmu. Dla oazy to były takŜe udane i owocne lata. Powstawały
nowe wspólnoty Ruchu Światło - śycie zarówno w Polsce, jak i za granicą.
Ilość osób, biorących udział w letnich rekolekcjach, wzrosła z 45 tysięcy
(rok 1981) do 78 tysięcy (w roku 1989). Były to czasy, w których
odbywało się wiele zjazdów, kongregacji, pielgrzymek uczestników KWC i
przeglądów piosenek oazowych. Kolejnym moderatorem generalnym
został w roku 1986 ks. Henryk Bolczyk. 27 lutego 1987 roku dotarła do
kraju tragiczna wiadomość. W Carlsbergu zmarł ksiądz Franciszek Blachnicki, załoŜyciel
Ruchu, człowiek obdarzony niezwykłą charyzmą. Od 1989 r. Ruch
"Światło-śycie" podjął przygotowania do Wielkiego Jubileuszu 2000-lecia
chrześcijaństwa. W latach 1993 - 1995 odbyła się w trzech sesjach
nadzwyczajna Kongregacja Odpowiedzialnych Ruchu, która powołała
Centralną Diakonię Moderacji - kolegium wspierające moderatora
generalnego. Określono wówczas kryteria przynaleŜności do Ruchu oraz
uchwalono Statut Diakonii Ruchu "Światło-śycie".
W 1997 roku powołano biuro prasowe Ruchu, oraz uruchomiono
oficjalna stronę internetową www.oaza.pl, poświęconą Ruchowi. W roku
2001 moderatorem generalnym został ks. Roman Litwińczuk z diecezji
zieleniogórsko-gorzowskiej.
Ruch Światło - śycie musiał pokonać wiele trudności, aby przetrwać i ciągle działać
w dzisiejszym świecie. Jego cel został wypełniony i wypełnia się dalej. Dzięki Ruchowi
wychowało się wielu dojrzałych chrześcijan, którzy na oazie przeŜyli autentyczne
spotkanie z Chrystusem. Czy byłoby to moŜliwe bez ingerencji Boga NajwyŜszego i
pomocy Niepokalanej?