PRAWDA O PARUZJI (1)
Transkrypt
PRAWDA O PARUZJI (1)
W 1 mojej Replice nawi do Ruchu Paruzji, a w 2, czy oczekiwania Russella spe ni y si czy te nie? Zainteresowanym tym pasjonuj cym tematem polecam II tom Historii Ruchu Badaczy Pisma wi tego: www: alija.4me.pl ; T I, II, III Wyk adów Pisma w., w których Russell wyja ni sposób, cel i czas powrotu Chrystusa, oraz publikacji pastora Paula S.L. Johnsona E XVI i XVII. Istnieje wiele dowodów biblijnych, które wskazuj , e paruzja– powtórna obecno Jezusa zacz a si w jesieni 1874 r. W ró nych wersetach Biblii wyra ona jest dezaprobata w stosunku do tych, którzy nie rozpoznaj Chrystusa w jego powtórnej obecno ci. W przypowie ci o pannach, te, które go nie rozpozna y, Jezus zwie „g upimi”, a ap. Pawe „nietrze wymi” (1 Ts. 5, 1-9).. Wersetem, którym os aniaj sw niewiedz pi cy „stró owie” „Syonu” (Iz 33, 14; Am 6, 1; Mi 3, 10), jest Mat 24, 36. „G upie panny” w czasie przysz ym usi uj wczyta w tekst, e , o onym dniu i godzinie nikt nie wie, ani anio owie, którzy s w niebie, ani Syn, tylko Ojciec (Mt 13, 32). Biblia uczy, e synowie dnia b mieli dostateczn doz wiat a i dlatego dzie ten ich nie zaskoczy. Jedynie przed gospodarzem (Mt 12, 29), mocarzem - (Ma 3, 27), bogiem tego wiata i tymi, których on o lepi , Bóg zakry swój plan (2 Kor 4, 4). Wed ug wierze nominalnego ko cio a, Pan ma powróci w sposób widzialny dla naturalnych oczu ludzkich, unosi si na literalnym ob oku, tr bi na literalnej tr bie, wieci literalnym ol niewaj cym wiat em oraz rozbi literalny wszech wiat na atomy. Zazwyczaj pogl d ten o sposobie powrotu Pana jest przedstawiany celem straszenia ludzi, by ich sk oni do pokuty, lecz przy ci lejszym badaniu tego w wietle Biblii, faktów i rozumu przekonujemy si , e pod wieloma wzgl dami Biblia sprzeciwia si takiemu pogl dowi. Tak dalece, na ile to dotyczy jego podstawy biblijnej, opiera si on na zupe nie b dnych zasadach interpretacji, czyli wyk adni, albowiem symboliczne wersety Pisma wi tego s brane w sposób dos owny, jak np. przypowie ci, symbole i niejasne mowy, które wed ug zasad zykowych musz oczywi cie by t umaczone w sposób przeno ny. Nie tylko opiera si on na fa szywej metodzie interpretacji, lecz niedorzeczno jego po logicznej analizie jest widoczna (...) Otó ciwe metody wyk adania Biblii, jak równie fakty i rozs dek, sprzeciwiaj si pomys owi, e Pan Jezus przy Swym powrocie objawi si naturalnemu wzrokowi ludzkiemu w widzialny sposób. Szczere, pe ne czci i staranne badanie Pisma w. wykazuje, e powrót naszego Pana ma by niewidzialny dla wzroku ludzkiego, lecz widzialny dla ich oczu umys owych. Biblia wprost uczy, e Jezus nie b dzie widzialny przez ludzkie istoty. „Jeszcze maluczko, a wiat mi ju wi cej nie ogl da” (J 14, 19). To o wiadczenie Pana jest jasne. Podczas gdy jego czno wskazuje, e Ko ció Chrystusowy zobaczy Go przy zmianie swej natury (J 3, 2), to jednak ew. Jana 14, 19 wyra nie podaje, e nikt inny z rodzaju ludzkiego nie ujrzy Go. e tak jest, to w. Pawe wykazuje, odnosz c si do czasu, gdy Jezus zamieszka z Bogiem w chwale: „Który sam ma nie miertelno , i mieszka w wiat ci nieprzyst pnej, którego nie widzia aden z ludzi (w jego chwalebnym stanie)”, ani widzie mo e (1 Tm 6, 16). Ta sama my l zawarta jest w wersetach, które 1 2 PRAWDA O PARUZJI (1) W Faktach i Mitach (Nr. 6 (623) i Nr 7 (624) Chronologia (1 i 2) 17-23 II 2012 r., w sposób zniekszta cony przedstawiono wierzenia Ch.T. Russella (2 Mj 20, 16). Wielka szkoda, e p. Parma nie wspomnia o adwentystycznej literalnej eschatologii z XIX w., któr eksponuje w art. Chronologia 2. Powrotu Pana w widzialnym ciele ju wówczas spodziewano si mi dzy marcem a pa dziernikiem 1843 r., a potem wiosn 1844 r., a gdy i to si nie spe ni o, przychylono si do wylicze S. Snow`a i innych, z których wynika o, e Chrystus powróci 22 pa dziernika 1844 r. W ufnym oczekiwaniu, arliwej modlitwie i g oszeniu Chrystusa, nasta wreszcie upragniony dzie 22 pa dziernika 1844 r. Nastrój oczekiwania doszed do zenitu. Ka dy wyznawca bada w asne serce czy jest pojednane z Bogiem i bli nimi i czy gotowe jest na spotkanie Pana. W najwi kszym napi ciu mija y godziny. Po skwarnym po udniu nadszed pe en niepokoju wieczór. Ani z rana, ani w po udnie, ani te wieczorem nie pojawi y si jednak na niebie i ziemi adne znaki zwiastuj ce nadej cie gro nego Dnia Pana, nie odezwa y si archanielskie tr by zwiastuj ce narodom s d. Wybi a wreszcie pó noc. Jezus nie przyszed . Nast pnego dnia s ce wzesz o o zwyk ej porze, dzieci budzi y si ze snu i udawa y si do szkó , ludzie ruszali do swych codziennych prac, ycie potoczy o si swym normalnym, codziennym nurtem. Nasta y godziny straszliwej rozpaczy(White`s Life of W. Miller s 387). ucz , e Jego powrót b dzie na sposób z odzieja (1 Tes. 5, 1–6; 2 Piotr 3, 10; Obj 16, 15) (...). On obieca , e Jego wierni czuwaj cy wi ci poznaj jego powrót po pewnych znakach i dowodach (Mt 24, 3, 30–33). Zauwa cie, jak w 1 Ts 5, 1–6 aposto prorokuje, e wiat nie b dzie wiadomy powrotu Pana, ze wzgl du na jego tajemniczy sposób, lecz Jego czuwaj cy lud b dzie o tym wiedzie (...). Kto dok adnie zbada wersety Pisma opisuj ce wtóre przyj cie Pana - ten zauwa y, e nie mo na poprawnie t umaczy poruszonych w nich zagadnie , je eli za ymy, i wszystkie one opisuj ten sam epizod wype niaj cy si w jednym i tym samym momencie. Dla przyk adu, Chrystus nie mo e „przyj jako z odziej w nocy” i zarazem w tym samym czasie by objawionym „dla wszelkiego oka”. Jest tak e niemo liwe, aby przyj cie Jezusa do wi tych Wieku Ewangelii - i zabranie ich z grobów, pól i (1 Kor 15, 22, 23, 51 i 52; 1 Ts 4, 15–17; k 17, 34–37) mia o by identyczne w czasie i w charakterze z Jego przyj ciem „wraz ze wi tymi” (Jud 14–15 Apk 19, 11–14). Ten kontekst u atwia zrozumienie etymologii paruzji, wokó której tocz si spory. W ród znawców przedmiotu, znany z przek adów Biblii Rotherham, w trzecim wydaniu swego Nowego Testamentu, we wszystkich przypadkach s owo „paruzja” przet umaczy jako „obecno ”: W oryginale Nowego Testamentu s owo to pojawia si dwadzie cia cztery razy. Jego znaczenie ,jako „obecno ” jest tak oczywistym wnioskiem wynikaj cym z kontekstu wersetów 2 Kor 10, 10 oraz Flp 2, 12, e powstaje naturalne pytanie: dlaczego nie t umaczy go tak zawsze? Tym bardziej, e wyraz ten pojawia si równie w 2 P 1, 16 w kontek cie opisu Pa skiego przemienienia. Cudowna manifestacja, której wiadkami byli trzej aposto owie by a raczej wizj i przyk adem Jego obecno ci ni przyj cia. PAN JU TAM BY ; a b c tam zosta przemieniony, ukazuj c zuczniom chwa Swego uwielbionego majestatu’ Lingwista, pastor Johnson wyja nia: S owo parousia pochodzi od skiego imies owu (parousa c obecnym) z greckiego czasownika pareimi, tzn. jestem obecny. St d rzeczownik parousia oznacza obecno i to w ka dym miejscu, gdzie on wyst puje w Nowym Testamencie. S owo parousia nie znaczy przyj cie, zbli enie si lub przybli enie, tak jakby kto by w drodze, ale raczej pozostanie na miejscu po przybyciu kogo , b c blisko w znaczeniu obecno ci jako odr bnej od nieobecno ci (zob. np. Flp 2, 12, gdzie ap. Pawe przeciwstawia swoj parousia, czyli swoj obecno , ze swoj apousia, czyli nieobecno ci ). S owo parousia nie znaczy te 3 przybycia, poniewa to uprzednio nasuwa oby na my l przyj cie. Aby oznacza przyj cie w znaczeniu przybli enia, musia oby ono pochodzi nie z czasownika pareimi (jestem obecny), ale z innego czasownika, np. z czasownika eggizo (zbli si , przybli si , tak jak jest on u yty w ew. k 21, 8 - „czas si przybli ” i w w. 20 - „przybli o si spustoszenie”). Natomiast, aby oznacza przybycie, s owo to musia oby pochodzi z takiego czasownika, jak heko (przyby , tak jak jest on u yty, np. w ew. Mt 24, 14 „A tedy przyjdzie koniec” i w w.50 - „przyjdzie pan s ugi onego”). Etymologia wi c dowodzi, e s owo parousia znaczy obecno (...). Przypowie o 10 pannach (Mt 25, 1–13) wype nia si w czasie ko ca (po 1260 dniach), który rozpoczyna si w 1799 roku (Dn 8, 17–19; 12, 7–11 oraz rozdzia 11). O koniec (gr. telos) oraz jego dope nienie (gr. synteleia) dopytywali si Jezusa Jego uczniowie (Mt 24, 3). Przechodz c w swej odpowiedzi do przypowie ci o 10 pannach, Pan Jezus przez s owa „Tedy” oraz „o pó nocy” wskaza na dwa znaki czasowe. Przypowie mia a si wype ni w czasie ko ca-„Tedy”, który rozpocz si w 1799 r. Ten koniec trwa 155 lat, a w jego po owie po 77 i pó latach, na wiosn 1877, co potwierdzaj fakty, Ruch Paruzji wyda proklamacj : Oto Oblubieniec! Wyjd cie na spotkanie”. Tak wi c Pan Jezus powróci przed okrzykiem o ”pó nocy”, czyli przed 1877 rokiem. Tylko nieliczne jednostki prawdziwych Izraelitów, w których sercach nie by o zdrady (J 1, 47) przyj y Jezusa w pierwszym przyj ciu. Garstk uczniów, egnaj cych odchodz cego do Ojca Jezusa, anio owie poinformowali: „Ten Jezus, który w gór wzi ty jest od was do nieba, tak przyjdzie jak go widzieli cie odchodz cego do nieba” (Dz 1, 12). To oznacza, e wtóra obecno nie b dzie dostrze ona przez pi cy w letargu wiat, lecz jedynie przez garstk jego wiernych na ladowców. W niebezpiecze stwie potkni cia si o ten kamie w gielny (Mt 21, 42) - Chrystusa, i nie rozpoznania czasu swego nawiedzenia k 19, 44) s nie tylko systemy religijne, ale i ich poszczególni cz onkowie. „Oto stoj u drzwi i ko acz : je li kto us yszy mój g os i drzwi otworzy, wejd do niego i b z nim wieczerza , a on ze mn ” (Apk 3, 20). Poprzez g os proroctw prawdy na stosowny czas - puka on tylko do serc i umys ów swoich wybranych, czule ich prosz c: „Otwórz mi siostro moja, go bico moja, przyjació ko moja, uprzejma moja” (Pie ni Sal. 5, 2). „Mówi Ten, który o tym wiadczy: Zaiste przyjd niebawem. Amen. Przyjd Panie Jezu! aska Pana Jezusa ze wszystkimi ! (Apk. 22, 20-21).Bp 4 Bogus aw P.S. Nazwisko znane Redakcji (Ci g dalszy nast pi) 5