HISTORIA DOKTRYN POLITYCZNYCH I PRAWNYCH i HISTORIA

Transkrypt

HISTORIA DOKTRYN POLITYCZNYCH I PRAWNYCH i HISTORIA
HISTORIA
DOKTRYN
POLITYCZNYCH
I PRAWNYCH
i
HISTORIA
DOKTRYN
POLITYCZNYCH
I PRAWNYCH
Wydanie II
HENRYK OLSZEWSKI - MARIA ZMIERCZAK
HISTORIA
DOKTRYN
POLITYCZNYCH
I PRAWNYCH
Wydanie H
Podręcznik dla studentów prawa, administracji, historii
i nauk politycznych
llenryk Olszewski napisał:
Wprowadzenie
Rozdziały I - VII
Maria Zmierczak napisała:
Rozdziały VIII - X
Adres Wydawcy:
ul. Zakręt 26/1
60-351 Poznań
(0-61) 868-83-23 tel./fax 867-18-27
Druk i oprawa: ABEDIK, Poznań, ul. Ługańska l, tel./fax 877-40-68
Printed in Poland
ISBN 83-900964-2-0
SPIS TREŚCI
Wprowadzenie: O historii doktryn politycznych i prawnych .................
11
Rozdział I. Starożytność ..................................
15
1. Starożytny Wschód ....................................
15
Homo sapiens. Ideologia monarchiczna. Mesjanizm i teokracja żydowska
2. Narodziny myśli helleńskiej ................................
19
Początki europejskiej kultury politycznej. W służbie arystokracji. Kompromis z demokracją.
Sofistyka
3. Demokracja ateńska ....................................
24
4. Krytyka demokracji. Platon ...............................
26
W epoce kryzysu państwa-miasta. Platon
5. Synteza myśli helleńskiej: Arystoteles ..........................
30
Metoda badawcza. Państwo. Społeczeństwo i prawo
6. Epoka hellenistyczna ...................................
34
Idea hellenistycznego władcy. Cynizm. Epikureizm. Stoicyzm
7. Ideologia polityczno-prawna w Rzymie .........................
39
Inspiracje hellenizmu. W okresie kryzysu republiki. Cicero. Ideologia Rzymu cesarskiego
8. Wczesne chrześcijaństwo .................................
43
Źródła ideowe. Ideologia Nowego Testamentu. Rozwój doktryny w II i III wieku.
Chrystianizacja cesarstwa. Św.
Augustyn.
Rozdział II. Średniowiecze .................................
51
1. Klimat ideowy epoki ...................................
51
Zasady światopoglądu chrześcijańskiego. Ewolucja konfliktów ideowych
2. Wczesne średniowiecze ..................................
55
Doktryna imperialna Bizancjum. Kształtowanie się feudalnej ideologii w państwach
"barbarzyńskich". Idea cesarska
i postępy doktryny kościelnej
3. Papalizm ..........................................
59
Spór gregoriański. Idea krzyżowa. Rozkwit teorii papalizmu w XIII wieku. Prawo kanoniczne
i rzymskie w służbie
papieskiej
4. Uniwersalizm cesarski ...................................
62
5. Doktryna monarchii narodowej ..............................
64
Rozwój idei monarchicznej i teorii suwerenności państwa. Teoria reprezentacji
6. Renesans XII i XIII wieku ................................
68
Prerenesans. "Odkrycie Arystotelesa". Awerroizm łaciński
7. Tomasz z Akwinu .....................................
70
Podstawowe założenia tomizmu. Wiara a nauka. Społeczeństwo i państwo. Teoria prawa
8. Ideologia kacerska .....................................
75
Średniowieczne herezje jako ideologie protestu społecznego i politycznego. Od bogumiłów
do Jobna Wyctiffe'a
9. Epigoni i prekursorzy ...................................
77
Ferment ideowy wieku XIV. Koncyliaryzm. Nauka prawa. Occam. Dante Alighieri.
Marsyliusz z Padwy
Rozdział III. Odrodzenie
85
85
1. Humanizm .............................••••••••••••
Założenia kultury renesansowej. Nurty dyskusji politycznej XVI wieku
2. Machiavelli ............................-••••••••••••
88
Autor i jego dzieło. Świat, historia, człowiek. Dyktatura księcia. Technika rządzenia.
Pochwala republiki
3. Bodin ............................................
94
Doktryna francuskich legistów. Teoria suwerenności władzy państwowej
4. Renesansowa utopia ..........................-•••••••••
97
5. Doktryny reformacji ...........................-••••••••
100
Ogólna charakterystyka. Luther. Calvin. Munzer. Plebejski nurt reformacji
6. Monarchomachowie ..........................-•••••••••
'05
7. Myśl odrodzenia w Polsce ......................••••••••••
107
U progu złotego wieku. Ideologia wzmocnienia władzy królewskiej. Program egzekucji praw.
Frycz Modrzewski.
Ideologia polskiego arianizmu. Programy regalistyczno-senackie. Idea szlacheckiej dyktatury.
Orzechowski
Rozdział IV. Wiek XVII ..................... .^. ...'.......- 115
1. Epoka i jej konflikty ideologiczne ............................. 115
2. Ideologia kontrreformacji ........................•••••••••
'18
O przywrócenie jedności corpus christianum. Szkoła w Salamance
3. Doktryna absolutyzmu monarchy ............................
121
Historyczne przesłanki. Klasyczny absolutyzm francuski
4. Szkolą prawa natury .........................-•••••••••
124
Ogólna charakterystyka. Grotius. Pufendorf
5. Utylitaryzm i demokracja polityczna ........................... '28
Spinoza. Rozwój teorii prawa natury. Teoria politycznej demokracji
6. Programy polityczne w rewolucji angielskiej .......................
130
Przestanki historyczne. Program rojalistów. Independenci. Milton. Lewellerzy. Diggerzy.
Winstanley
7. Hobbes ..................................•••••••••
135
Autor i jego dzieło. Natura ludzka. Stan natury. Powstanie państwa. Pochwała absolutyzmu.
8. Narodziny burżuazyjnego liberalizmu. Locke ......................
139
Sławna rewolucja. Stan natury. Prawo natury. Teoria umowy społecznej. Liberalne państwo
9. Ideologia złotej wolności w Polsce ............................
143
Pod rządami magnackich koterii. Zasady demokracji szlacheckiej
Rozdział V. Oświecenie ........................-•••••••••149
1. Ogólna charakterystyka ......................-•••••••••••
149
Klimat ideowy. Tematy politycznej dyskusji
2. Ideologia absolutyzmu oświeconego ........................... 152
3. Postęp filozofii prawa. Humanitaryzm prawniczy ....................
154
4. Fizjokratyzm ..........................••••••••••••••
156
5. Liberalizm arystokratyczny. Montesąuieu ........................
158
Kryzys ideologii absolutyzmu we Francji. Duch praw. Wolność. Zasada umiarkowania.
Systematyka ustrojów
państwowych. Podział władzy. Liberalizm arystokratyczny
6. Rozwój zasad liberalizmu politycznego ........................
Historyczne przesłanki. Voltaire. Diderot. Liberalizm w Anglii Smith
7. Radykalizm mieszczańskiej demokracji. Rousseau ..................
Rousseau. Etapy rozwoju ludzkości. Umowa społeczna. Zwierzchnictwo ludu. Teoretyk
drobnomieszczaństwa
8. Materializm i komunistyczna utopia ..........................
Materializm. Utopia społeczna. Meslier. Morelly. Mably
9. Oświecenie w Polsce ...................................
Projekty reform w czasach saskich. Reformy okresu stanisławowskiego. Kołłątaj. Staszic.
Polscy jakobini
K). Doktryna polityczna rewolucji amerykańskiej .....................
11. Doktryny polityczne wielkiej rewolucji francuskiej ..................
Zasady roku 1789. Ideologia jakobinów. Babuwizm. Ideologia bonapartyzmu
Rozdział VI. Kapitalizm
1. Periodyzacja historii doktryn epoki kapitalizmu ........
2. Od Kongresu Wiedeńskiego do Manifestu Komunistycznego .
Konflikty społeczne i polityczne. Systematyka doktryn
3. Doktryna kontrrewolucji. Teokraci we Francji .........
4. Ewolucyjny konserwatyzm. Burkę ................
5. Romantyzm polityczny w Niemczech ..............
Romantyzm. Romantyzm polityczny
6. Szkoła historyczna w prawoznawstwie ..............
Ogólna charakterystyka. Historyzm. Teoria prawa. Konserwatyzm
7. Ideowe podstawy kodyfikacji cywilnych .............
ABGB i szkoła egzegezy. Kodeks Napoleona
8. Niemiecki idealizm i jego treści polityczne ............
Przeciw Oświeceniu. Fichte. Hegel i zasady jego filozofii. Filozofia dziejów. Państwo.
9. Liberalizm polityczny .......................
Ogólna charakterystyka. Constant. Bentham. Mili. Kierunki rozwoju
Rozdział VII. Socjalizm i nacjonalizm ...........................
1. Klimat ideowy w latach 1848-1918 ............................
Gospodarka, nauka, technika. Nacjonalizm. Kolonializm a kwestia socjalna. Ruch robotniczy
i kariera myśli
socjalistycznej. Systematyka doktryn
2. Socjalizm utopijny .....................................
Źródła. Ogólna charakterystyka. Saint Simon i saintsimonizm. Fourier. Owen
3. Ideologia rosyjskich rewolucyjnych demokratów ....................
Historyczne przesłanki. Radiszczew. Rewolucyjni demokraci
4. Marksizm ..........................................
Marks i Engels. Źródła ideologiczne marksizmu. Materializm dialektyczny. Materializm
historyczny: a) sfery życia
społecznego, b) klasy i walki klasowe, c) państwo i prawo, d) rewolucja, e) rola jednostki i
mas w historii,
f) świadomość społeczna. Kierunki rozwoju. Sukcesy i porażki
5. Pozytywizm i pozytywizm prawniczy ..........................
U źródeł pozytywizmu. Pozytywizm prawniczy
6. Rozwój i zmierzch liberalizmu ..............................
Ogólna charakterystyka. Faguet
7. Darwinizm społeczny, rasizm i nacjonalizm .......................
Rozwój socjologii. Comte. Spencer. Gumplowicz. Durkheim. Pareto. Gobineau. Lapouge.
Chamberlain. Nietzsche
163
167
173
177
183
186
195
195
196
200
202
204
208
213
216
223
10. Polska myśl społeczna i polityczna okresu powstań narodowych (1795-1863) ....
232
O wyzwolenie narodowe i społeczne. Doktryny reakcyjne. Nurt liberalny. Doktryny
demokratyczne. Dembowski
i Kamieński.
241
241
247
253
255
269
271
273
8. Katolicka doktryna społeczna .............................. 281
W obronie tegitymizmu. I Aggiornamento Leona XIII
9. Reformistyczne nurty doktryn socjalistycznych ..................... 287
Lassalle. Socjalizm "z katedry". Fabianie, proudhoniści i blankiści. Rozwój konfliktów
ideowych
10. Rewizjonizm ........................................ 290
Przesłanki historyczne. Bernstein
11. Anarchizm .........................................
294
Źródła. Ogólna charakterystyka. Proudhon. Bakunin. Kropotkin. Epigoni
12. Syndykalizm ........................................ 297
Źródła. Ogólna charakterystyka. Sorel
13. Polska myśl politycznoprawna w latach 1864-1939 ................... 299
Od pozytywizmu do ideologii narodowej. Myśl państwowa w Drugiej Rzeczypospolitej
Rozdział VIII. Demokracja i liberalizm a komunizm i faszyzm.
309
1. Charakterystyka okresu 1918-1945 i systematyka wykładu ............... 309
Konflikty polityczne i społeczne. Klimat intelektualny. Systematyka wykładu
2. Postępy i kryzys idei liberalno-demokratycznych do 1945 roku ............ 312
Demokracja w okresie międzywojennym. Liberalizm socjalny.
3. Ideologia komunizmu - leninowska wersja marksizmu .................
317
Życie i działalność Lenina. Lenin a marksizm. Leninowska koncepcja partii. Rewolucja
proletariacka i warunki jej
powodzenia. Lenin o dyktaturze proletariatu, państwie i prawie. Spadkobiercy leninizmu:
Stalin i Trocki
4. Ideologia faszyzmu .................................... 328
Wieloznaczność terminu "faszyzm". Ruchy faszystowskie. Ideologia faszyzmu - ogólna
charakterystyka i źródła.
Negacje faszystowskie. Nacjonalizm, rasizm, antysemityzm. Darwinizm społeczny i
pochwała wojny. Program
społeczny faszyzmu. Państwo, dyktator i prawo. Dyskusja nad istotą i przyczynami faszyzmu.
Neofaszyzm
5. Doktryny autorytarne ...................................
338
6. Kościół katolicki wobec problemów politycznych i społecznych pierwszej połowy XX
wieku ............................................ 339
Kościół a procesy laicyzacji i demokratyzacji. Nauka Kościoła o komunizmie i faszyzmie.
Encyklika "Ouadragesimo
Anno"
Rozdział IX. Ideologie i doktryny po drugiej wojnie światowej
1. Od rywalizacji systemów do idei jedności kontynentów ................
Ład jałtański i jego załamanie: 1945-1989. Rozwój nauki i techniki. Konflikty ideowe i
systematyka wykładu.
2. Krytyka totalitaryzmu jako teoretyczna podstawa ideologii demokratycznych ....
Pojecie totalitaryzmu. Źródła totalitaryzmu według Hanny Arendt. Karl Popper w obronie
społeczeństwa otwartego.
Apologia wolności i demokracji - Raymond Aron. Polityczna funkcja krytyki totalitaryzmu.
3. Ideologia komunizmu powojennego ...........................
Doktryna "realnego socjalizmu". Eurokomunizm. Chiński wariant komunizmu - maoizm.
4. Marksizm jako teoria intelektualistów ..........................
Szkoła frankfurcka. Teoria krytyczna. Herbert Marcuse i Nowa Lewica. Jurgen Habermas.
Perspektywy marksizmu.
5. Teorie konwergencji - alternatywa wobec marksistowskiej teorii rozwoju społecznego
Ogólna charakterystyka. James Burnham o rewolucji menadżerskiej. Wizje społeczeństwa
przyszłości. Ocena.
6. Ewolucja liberalizmu socjalnego: doktryna państwa dobrobytu ............
Przesłanki historyczne. Pojecie państwa dobrobytu. Teoretycy: Gunnar Myrdal i Kenneth
Galbraith. Próba oceny.
7. Socjaldemokracja po roku 1945 .............................
Powstanie i program Międzynarodówki Socjalistycznej. Najważniejsze partie
socjaldemokratyczne Europy i ich
polityka.
8. Teoria sprawiedliwości Johna Rawlsa - intelektualne zasadnienie liberalnej demokracji
Renesans koncepcji umowy społecznej. Równość jako element umowy. Ograniczenie
nierówności. Znaczenie teorii
Rawlsa.
345
345
348
352
356
359
361
364
367
9. Ideologie krajów Trzeciego Świata ............................ 369
Uwarunkowania historyczne. Wpływy komunizmu. Socjalizm indyjski. Socjalizm afrykański.
Islam jako ideologia
polityczna.
10. Odrodzenie idei liberalnych: od neoliberalizmu po liberalizm konserwatywny .... 375
Neoliberalizm. Socjalne państwo prawne. Friedrich August von Hayek. Rozkwit liberalizmu
ekonomicznego.
Amerykański radykalny liberalizm: Robert Nozick. Podsumowanie.
11. Nauka społeczna Kościoła katolickiego po II Soborze Watykańskim ......... 383
Znaczenie Soboru watykańskiego w dziejach Kościoła. Personalizm chrześcijański.
Sprawiedliwy lad społeczny
według magisterium Kościoła. Kościół o pracy ludzkiej. Preferowany system społecznogospodarczy. Encyklika
"Centesimus Annus". Sprawiedliwy ład międzynarodowy. Nauka Kościoła o państwie i
prawie.
Rozdział X. Rozwój teorii i filozofii prawa w XX wieku. ................. 395
1. Między pozytywizmem a prawem natury ........................
395
Uwagi wstępne. Systematyka rozdziału.
2. Pozytywizm prawniczy na przełomie wieków ......................
396
Pozytywizm w prawoznawstwie a pozytywizm prawniczy. Tradycja pozytywizmu
anglosaskiego: John Austin.
Pozytywizm prawniczy w Niemczech i jego ewolucja. Rudolf von Ihering - krytyk
formalizmu prawniczego.
Podsumowanie.
3. Nonnatywizm - czysta nauka prawa Hansa Kelsena .................. 402
Teoria normatywizmu. Krytyka normatywizmu. Kelsen o demokracji i sprawiedliwości.
4. Prawo natury o zmiennej treści - Rudolf Stammler ...................
406
5. Psychologizm w nauce prawa - Leon Petrażycki ..................... 407
6. Amerykański realizm i funkcjonalizm prawniczy w XX wieku ............. 410
Przesłanki historyczne i filozoficzne. Olliver Wendell Holmes. Realizm prawniczy. Prawo
jako instrument inżynierii
społecznej - Roscoe Pound.
7. Solidarność społeczna jako podstawa prawa - Leon Duguit ............... 414
8. Teoria prawa w nazistowskich Niemczech i faszystowskich Włoszech ........ 416
Krytyka legalizmu i legitymizmu władzy państwowej. Nauka prawa w nazistowskich
Niemczech. Włoska nauka
prawa pod rządami faszyzmu.
9. Teoria prawa w ZSRR i w państwach "realnego socjalizmu" .............. 419
10. Renesans koncepcji prawa natury po II wojnie światowej ...............
421
Uwarunkowania. Prawo i idea prawa Gustawa Radbrucha. Koncepcja formalnego prawa
natury L.L.Fullera.
11. Najnowsze tendencje w dyskusji nad istotą prawa ................... 426
Indeks nazwisk ......................................... 429
O HISTORII DOKTRYN
POLITYCZNYCH I PRAWNYCH
Rozwój historii doktryn jako nauki. Historia doktryn politycznych i prawnych jest jedną z najmłodszych dyscyplin prawoznawstwa. Ukształtowała się
jako odrębna gałąź badawcza w drugiej połowie XIX w., jako tzw. historia
filozofii prawa. Rozumiano ją zrazu dość wąsko: ograniczała się zasadniczo do
prezentowania kolejnych wielkich systemów pióra wielkich myślicieli, takich
jak np. Platon, Arystoteles, Tomasz z Akwinu, Hegel, Marks, Sorel i inni.
Szczupłe ramy dyscypliny wynikały z programowego założenia, że tylko
w wielkich systemach teoretycznych, opracowywanych przez wybitnych, genialnych filozofów i teoretyków państwa, możliwe jest podsumowywanie i posuwanie naprzód stanu wiedzy o mechanizmach rządzących państwem i władzą oraz
formułowanie ogólnych reguł tworzenia i działania systemów prawnych. Były
też rezultatem przeświadczenia, że doktryną polityczno-prawną jest tylko taki
system poglądów, który stanowi gotową odpowiedź na wszystkie (lub prawie
wszystkie) pytania odnoszące się do państwa i prawa i który ponadto jest oparty
na zwartym teoretycznie pniu założeń filozoficznych i metodologicznych.
Elitarna koncepcja historii doktryn - identyfikująca doktrynę z systemem
- zaczęła załamywać się już na gruncie nauki dziewiętnastowiecznej. Pod
koniec ubiegłego stulecia wielu badaczy dziejów myśli polityczno-prawnej
stawało na stanowisku, że nader pożyteczna i naukowo owocna jest także
analiza, "badanie" poglądów zawartych w wypowiedziach polityków, w dokumentach władzy i administracji państwowej, w publicystyce, w literaturze
pięknej, religijnej, a także w symbolice dzieł sztuki lub zabytkach kultury
materialnej dawnych społeczeństw. Zaczęto coraz lepiej rozumieć, że wyrażone
w nich poglądy - choćby nawet nie obejmowały całości kwestionariusza spraw
interesujących teoretyka państwa i prawa lub choćby ich dotykały tylko
marginesowo, pośrednio - są częstokroć bardziej reprezentatywne dla ideologii poszczególnych epok czy nurtów i lepiej oddają ducha swoich czasów oraz
ogólny intelektualny i ideowy klimat swego środowiska, aniżeli żmudne
rekonstrukcje uczonych, wprawdzie wyrafinowane intelektualnie, ale często
pisane w zaciszu gabinetów i z dala od nurtów życia politycznego. Prawda, że
wielkie systemy Platona, Machiavellego, Bodina czy Kelsena wywarły ogromny
wpływ na rozwój nauki o państwie i władzy, ale równie wiele autentycznych
programów politycznych, realizowanych w praktyce i zmieniających zasady
myślenia, w ogóle nie miało swoich "klasyków". Można by tu przykładowo
11
L
wymienić doktrynę ateńskiej demokracji, szlachecką ideologię "złotej wolności" w Polsce, ideologie protestu społecznego i politycznego dawnych epok.
Rozwój historii doktryn politycznych i prawnych jako nauki dokonywał się
więc przez coraz większe poszerzanie pól badawczych. Ambicją jej stawało się
możliwie reprezentatywne, wyczerpujące przedstawienie dziejów najważniejszych poglądów na państwo i prawo. Ewolucji tej towarzyszyło ugruntowujące
się wśród badaczy przekonanie, że myśl polityczno-prawna ma wprawdzie
swoją sferę autonomii, że poglądy ludzkie są aktywną siłą, w sposób istotny
kształtującą realia społeczne i polityczno-ustrojowe, ale że równocześnie w tych
realiach sama tkwi, że bez uwzględnienia materialnej rzeczywistości badanie
i zrozumienie świadomości społecznej nie jest możliwe w naukowej działalności.
Przedmiot historii doktryn politycznych i prawnych. Historia doktryn politycznych i prawnych jest historią poglądów na strukturę polityczną społeczeństwa
- w tym zaś przede wszystkim na państwo jako najważniejsze zjawisko tej
struktury - oraz na obowiązujące w społeczeństwie prawo. Wprowadzając
pojęcie "historia poglądów" odpowiadamy na pytanie, jak szeroka powinna
być podstawa źródłowa ich badania. Uważamy zatem, że historyka doktryn
interesują wielkie klasyczne dzieła wielkich myślicieli, a także dzieła pisarzy
religijnych, publicystyka, treści wystąpień przedstawicieli społeczeństwa w organach władzy, literatura piękna, relikty kultury materialnej, symbolika dzieł
sztuki.
Historyk doktryn "bada", czyli rekonstruuje, systematyzuje i ocenia te
poglądy w historycznym rozwoju; znaczy to, że ujmuje je w związku z rozwojem
polityczno-prawnej rzeczywistości, jako część tej rzeczywistości i zarazem jako
inspirację jej przeobrażeń. Znaczy to też, że historyk doktryn ujmuje badane
przez siebie poglądy pod kątem widzenia ich wpływu na rozwój ogólnej nauki
o państwie i prawie.
Historyk doktryn ocenia badane przez siebie doktryny. Jego ocena zwiera
odpowiedź na pytanie, jakie poznawcze wartości wnosiły doktryny do zastanych wyobrażeń, jak ich twórcy i reprezentanci widzieli urzeczywistnienie swych
idei i jaką im wyznaczali funkcję, wreszcie -jaką rolę ich doktryny obiektywnie
odegrały. Bada zarówno doktryny postępowe, jak konserwatywne i reakcyjne,
a więc niezależnie od celów tkwiących u ich genezy oraz niezależnie od roli, jaka
faktycznie była ich udziałem.
Miejsce historii doktryn w programie studiów prawniczych. Historia doktryn
politycznych i prawnych dopiero po wojnie stała się odrębnym przedmiotem
w dydaktyce uniwersyteckiej. Dziś ma ona mocną pozycję w programie studiów
prawniczych; jest wykładana na studiach administracyjnych, historycznych,
politologicznych i dziennikarskich. W przedmiocie tym bowiem tkwi wielkie
bogactwo wartości poznawczych.
Historia doktryn politycznych i prawnych wzbogaca teoretyczną wiedzę
studenta. Podsumowuje ona jego wiedzę historyczno-prawną oraz wprowadza
w studiowanie nauk o współczesnym nam państwie i prawie. Studiowanie
historii doktryn pomaga w zrozumieniu mechanizmów władzy. Uczy szacunku
12
dla dialektyki: pozwala czytać nie tylko teksty, ale i rozumieć podteksty,
pozostawione przez sławnych autorów, sprzyja kompleksowemu ujmowaniu
zjawisk społecznych i politycznych, skłania do refleksji nad ustrojem, polityką
i władzą, przestrzega przed autorytatywnością twierdzeń i pobudza do ostrożności w formułowaniu prognoz, kształtuje potrzebę politycznego, tj. integralnego i perspektywicznego widzenia problemów współczesności. Innymi słowy:
może ona grać niemałą rolę w podnoszeniu kultury politycznej i prawnej
studiującego. W minionych dziesięcioleciach historyk doktryn politycznych
i prawnych mógł mówić studiującemu to, czego częstokroć nie mógł powiedzieć
wykładowca ogólnej teorii państwa czy prawa konstytucyjnego.
Oczywiście nie jest historia doktryn politycznych i prawnych dyscypliną
łatwą. Wymaga znajomości historii ogólnej, historii ustroju i prawa, a także
szeroko pojętej kultury politycznej. Operuje ona siatką pojęć, wypracowaną
przez prawoznawstwo, w szczególności przez ogólną naukę o państwie i prawie.
Niniejszy podręcznik nawiązuje do poprzednich wydań podręcznika Henryka Olszewskiego. Okres do rewolucji francuskiej pozostał bez większych
zmian. Istotnej korekcie poddany został wykład doktryn wieku XIX. Partie
podręcznika obejmujące myśl po drugiej wojnie światowej, zostały napisane od
nowa. Nieodzowność nowego spojrzenia na wiele zagadnień dyktowały nie
tylko zmienione po rewolucji perspektywy, ale i postęp badań. W poszczególnych podrozdziałach utrzymano i zaktualizowano wykazy literatury. Zrezygnowano natomiast z przypisów. Współczesne teorie prawa zebrano w odrębnym rozdziale.
13
Rozdział I
STAROŻYTNOŚĆ
1. Starożytny Wschód
Homo sapiens. Dzieje ludzkości sięgają wielu setek tysięcy lat. Dzięki
postępowi badań nad prehistorią, prowadzonych przez archeologów, etnologów i historyków sztuki udało się odtworzyć oraz usystematyzować wiele
faktów z życia pierwotnego człowieka i jego kultury materialnej. Znacznie
trudniej zrekonstruować jego sposób myślenia, jego świadomość społeczną. Nie
zachowały się i zachować nie mogły żadne bezpośrednie dane poświadczające
stan jego umysłowości. Zasadnie jednak przyjmujemy, że człowiek prehistoryczny był od początku swej bytności na ziemi istotą myślącą (homo sapiens),
rozumującą w sposób podobny jak ludzie na wyższych szczeblach cywilizacji.
Posiadł on stosunkowo szybko umiejętność wytwarzania narzędzi i posługiwania się nimi; rychło też nauczył się krzesać ogień i porozumiewać z innymi
ludźmi. Praca zmuszała go do zajmowania stanowiska wobec problemów
otaczającego świata. Reagował nań za pomocą zabiegów magicznych, ufał
w potęgę sił nadprzyrodzonych. Wyrazem tej wiary był kult solarny; rozwijał się
totemizm (forma magii myśliwskiej głosząca kult zwierząt), a także kult
płodności. Ale człowiek reagował i realistycznie: nękany niebezpieczeństwami
i klęskami spadającymi nań z zewnątrz, łączył się w grupy, wespół z innymi
szukając środków zapewniających egzystencję.
Pierwotny człowiek stworzył pierwsze reguły współżycia społecznego. Życie
w grupie oraz prymitywne warunki bytowania przyczyniały się do powstawania
świadomości zróżnicowania wśród członków społeczności. Zrazu nie chodziło
jeszcze o różnice w sensie materialnym, majątkowym; świadomość hierarchii
zasadzała się na autorytecie. Autorytet zdobywała sobie starszyzna, "dzięki
nagromadzonemu doświadczeniu, umiejętności organizowania zbiorowych
działań obronnych i gospodarczych, magicznym właściwościom manipulowania siłami przyrody". Nie było jeszcze hierarchii, ale była jej namiastka. Nie
było jeszcze władzy, która by siłą wymuszała posłuch (posłuszeństwo regułom
współżycia egzekwowane było za pomocą siły autorytetu grupowego), ale
tworzyły się jej zalążki.
Rozwój ludzkiej cywilizacji był związany z postępem hodowli i rolnictwa.
Wzrost plonów i rozszerzanie hodowli rodziły podział pracy i przyczyniały się
15
do powstania podziałów społecznych, opartych na zamożności. To wydatnie
inspirowało postęp świadomości. Powstawały wielkie systemy wierzeń; religie
stawały się wyrazem nadziei gnębionych, a zarazem -- i to było ważniejsze narzędziem mistyfikacji na użytek tych, którzy stawali ponad innymi i koncentrowali w swym ręku dysponowanie zwierzchnością.
Pojawiły się w końcu pierwsze organizacje państwowe (około 4000 lat przed
Chr.), zamykając tym samym długotrwały okres rozkładu wspólnot pierwotnych. Wraz z powstaniem państwa (i prawa) pojawiła się potrzeba skonstruowania zespołu idei uzasadniających jego utrzymanie i wzmacnianie,
wyjaśniających istniejące w nim struktury społeczeństwa oraz ustalających
wzajemne stosunki pomiędzy władzą a ludnością. Tak rodziły się pierwsze
doktryny polityczne i prawne. Podobnie jak samo państwo były one rezultatem
długiej .drogi materialnego i duchowego rozwoju ludzkości.
Kres pierwotnej wspólnocie dał początek skomplikowanemu rozwojowi
i państwa i doktryn. Do tego pierwszego w dziejach ludzkich okresu, "stanu
naturalnego", "przedpaństwowego", wielokrotnie będą później wracali wielcy
teoretycy i filozofowie polityki, rewolucyjni utopiści i skrajni konserwatyści dla
uzasadnienia swych stanowisk wobec problemów współczesności. Przedstawiano go jako okres zawiści i wojny (helium omnium contra omnex) albo też jako
"złoty wiek" w dziejach ludzkości, epokę harmonii i powszechnej szczęśliwości,
kiedy to człowiek doskonale mógł się obywać bez władzy (vindice nullo), bez
prawa (sine legę) i kiedy to na zasadach dobrowolności (sponte xuci) - jak
napisze rzymski poeta kształtował on swój stosunek do otoczenia.
Ideologia monarchiczna. Pierwsze państwa rozwinęły się na rozległych
terytoriach kontynentu azjatyckiego (m.in. Chiny i Indie) oraz na wybrzeżach
Śródziemnomorza (m.in. Egipt i Mezopotamia). Były to państwa niewolnicze,
w których praca niewolnych w miarę upływu czasu stawała się w coraz wyższym
stopniu podstawą produkcji. Dla postępu doktryny było istotne to, że wszędzie - albo prawie wszędzie władza najwyższa należała do jednostki
despoty. Orientalni władcy stali ponad społeczeństwem, które było bardzo
rygorystycznie zhierarchizowane. Zrozumiałe, że wielka własność była zainteresowana w popieraniu jedynowładztwa, podobnie jak monarchia zdana na
poparcie możnych. Nie pozostało to bez wpływu na światopogląd epoki oraz
kierunki politycznej argumentacji.
Starożytny Wschód myślał kategoriami religijnymi. Podstawowe pojęcia
społeczne i konwencje polityczne przybierały postać wywodów teologicznych;
poglądy i wyobrażenia polityczno-prawne stanowiły integralną część systemów
wierzeń. Ujmowanie realnej rzeczywistości w schematy, najczęściej świadomie
mistyfikujące tę rzeczywistość, dobrze służyło absolutnemu władcy i panującej
warstwie wielkich właścicieli ziemskich.
Podstawowe zasady, które ukształtowały się w doktrynie państw Wschodu,
dalekie były od wyrafinowania intelektualnego. Ich prymitywizm harmonizował z ogromnie niskim poziomem "masowej" cywilizacji. W krótkim zarysie
ujmujemy je poniżej.
16
Państwa Starożytnego Wschodu znaturalizowały, uświęciły zasadę nierówności społecznej. Ludzie - głosili podówcześni "statyści", najczęściej kapłani
- są z natury sobie nierówni. Podział społeczeństwa na nierówne części jest
odwieczny i trwały; zdeterminowała go wola bogów. I każda próba jego
naruszenia oznacza obrazę bogów; ściąga na buntowników boski gniew, przy
czym rola egzekutora należy do władcy. Było to uświęcenie ówczesnych struktur
stanowych i kastowych. Najbardziej pogłębionego ich obrazu, a zarazem
pochwały dostarczają święte księgi Hindusów, tzw. wedy.
Podstawową formułą ideologii Orientu była zasada boskości władzy państwowej, najczęściej wzmocniona dodatkową klauzulą, że boskość otacza też
osobę, która władzę sprawuje. Władca albo sam jest bogiem, albo jest synem
bądź krewnym boga, albo też, nie będąc ani jednym, ani drugim, działa przecież
w łączności z nimi, pośrednicząc między bogami, a poddanymi. Nigdy nie jest
on zwykłym śmiertelnikiem. Pod wpływem działania boskiego fluidu ma
zdolność ożywiania sił przyrody. Natchniony przez opatrzność stoi na straży
pomyślności swego ludu, czuwa nad jego dostatkiem, chroni przed krzywdą.
Jego boskość poraża nieprzyjaciół. Przynależąc do dwóch światów, boskiego
i ludzkiego, monarcha odpowiada przed bogami za zachowanie się poddanych;
pełni wobec tych ostatnich funkcję najwyższego kapłana.
Ideologia boskości króla, gloryfikująca pełnię jego władzy despotycznej,
osiągnęła najbardziej skrajną postać w faraońskim Egipcie, na dworach
niektórych cesarzy chińskich, a także w Babilonii. Wszędzie stanowiła doktrynalne wsparcie dla procesów formowania się potężnych, scentralizowanych
imperiów; wszędzie też była pomyślana jako groźne ostrzeżenie w stosunku do
tych poddanych, którym przyszłaby ochota buntować się przeciwko "boskim"
porządkom w państwie.
Od zasady boskości monarchy tylko jeden krok prowadził do poglądu, że
boski charakter mają również normy prawne. Monarcha był źródłem prawa; on
i tylko on orzekał, co jest sprawiedliwe, a co niesprawiedliwe. Tam, gdzie
władca nie chodził w w aureoli boga, poprzestając na roli pośrednika między
światem bogów a ludem, przyjmował się pogląd, że król nie tworzy prawa, ale
otrzymuje je bezpośrednio z rąk boga (tak ujmowano np. genezę słynnego
kodeksu Hammurabiego).
Praktyczna, polityczna wymowa zasady boskości (i niezmienności) prawa
była zawsze taka sama: chodziło o maksymalne wzmocnienie posłuchu dla
normy ustanowionej przez władcę. Sens sprowadzał się do przestrogi: kiedy
występujesz przeciwko prawom państwowym, tym samym gwałcisz wolę
bogów. Teza ta nieraz - w rozmaitych wariantach - powracać będzie
w doktrynach europejskiego kręgu cywilizacyjnego.
Starożytny Wschód doskonale zrozumiał ewidentną przydatność ideologii
dla mistyfikowania rzeczywistości, korzyści płynące z ukrywania - pod
szyldem kunsztownie budowanych haseł - wewnętrznych sprzeczności i niedomogów ustrojowych. Taką mistyfikacją był m.in. pogląd, że imperium - własność monarchy - jest wspólnotą wszystkich i dla wszystkich. Państwo to
2 Historia doktryn
17
dobrodziej nie jakiejś elity, lecz ogółu, i tych na górze, i tych najbardziej
uciskanych. Boski monarcha to ojciec i pan wszystkich poddanych; jego interes
jest identyczny z ich interesem. Myśl o państwie jako wspólnym dobru
wszystkich mieszkańców zrobi na europejskim gruncie błyskotliwą karierę.
Mesjanizm i teokracja żydowska. Inny jest obraz społeczeństwa w Starym
Testamencie, wielkim pomniku kultury narodu hebrajskiego. Najstarsza żydowska struktura społeczna i polityczna to tzw. demokracja pustynna, oparta na
zasadach równości, wolności i solidarności członków plemion. Król był tu
zaledwie patriarchalnym naczelnikiem plemiennym. Jeszcze o królu Dawidzie
legenda głosiła, że zanim zawarł przymierze ze starszyzną i został przez nią
kreowany na monarchę, pasal trzody ojca swego. Przeciwko wzmocnieniu
nonarchii występowali m.in. potężni kapłani. To ich dziełem była doktryna
teokracji, która głosiła, że naród wybrany jest rządzony bezpośrednio przez
Boga. U podstaw teokracji żydowskiej tkwiło przekonanie, że Bóg zawarł ze
swym ludem przymierze, w którym - w zamian za przestrzeganie przykazań
- obiecał Żydom szczególną opiekę. Bardzo długo przetrwały u Żydów opory
przeciwko monarchii. W końcu jednak - głoszą księgi biblijne - Bóg zawarł
z Dawidem nowe przymierze, będące realizacją wcześniejszego, ustanowionego
na górze Synaj. Odtąd było ono odnawiane co roku. W rezultacie pozycja
monarchy znacznie wzrosła; zaznaczyły się sakralne treści monarchii: król
dysponował szczególnym wsparciem Boga, był adopcyjnym synem samego
Jahwe, miał prawo do zasiadania na tronie po prawicy Boga, spełniał funkcję
kapłana. W tych wyobrażeniach znalazło się wiele elementów orientalnych, ale
zaznaczały się także istotne odrębności. Żydowski król nie był Bogiem, nie był
przedmiotem kultu, nie miał też - jak na Wschodzie - własnej mocy
rozkazywania siłom przyrody.
W wieku VI p.n.e. Żydzi znaleźli się w niewoli babilońskiej, na tzw. wielkim
wygnaniu, nad brzegami Eufratu i Tygrysu. Utrata niepodległości przyniosła
zmierzch ideologii królewskiej. Postępy monoteizmu prowadziły do przekonania, że brak uzasadnienia dla uznawania króla za boga. Wielkie wygnanie
wyzwoliło także żydowski mesjanizm. Oznaczał on wiarę w to, że jedyny Bóg
- Jahwe - ześle na pomoc swemu uciśnionemu ludowi mesjasza, który
odnowi niepodległość Izraela, ukarze jego dręczycieli i ulży ciężkiej doli
ubogich. Mesjanizm będzie później jednym z ideologicznych źródeł doktryny
wczesnochrześcijańskiej.
Wybrana lektura
W. Kornatowski: Zaczątki myśli teoretycznej o państwie na tle stosunków w Egipcie i Mezopotamii, Toruń 1949; A. Jirku: Die Welt der Bibel. Funf Jahrtausend in Paldstina-Syrien,
Stuttgart
1957; S. Radhakrishnan: Filozofia indyjska, t. I. Warszawa 1958; G. Widengren: Mani und
der
Manichdismus, Stuttgart 1961; G. L.Seidler: Myśl polityczna starożytności, Kraków 1961; G.
Frazer:
Zlota gałąź, Warszawa 1962; K. Grzybowski: Doktryny polityczne Starożytnego Wschodu,
w:
"Czasopismo Prawno-Historyczne" XIX, 1967, z. 2; E. Drioton: Egipt faraonów, Warszawa
1970.
18
2. Narodziny myśli helleńskiej
Początki europejskiej kultury politycznej. Cywilizacja europejska od początku rozwijała się innymi drogami aniżeli to miało miejsce w krajach wczesnego
rolnictwa na Dalekim i Bliskim Wschodzie. Jej podstawy stworzyli Grecy, lud,
który na początku II tysiąclecia przed Chr. osiadł na wybrzeżach Morza
Egejskiego. W suchym klimacie greckim rolnictwo nie mogło być podstawą
produkcji; Grecy byli myśliwymi, pasterzami, a z czasem coraz bardziej
przeistaczali się w naród żeglarski i kupiecki. Zainteresowania te miały
kolosalny wpływ na postęp kultury; kontakty z obcymi pozwalały poznawać
świat i ludzi, sprzyjały przejmowaniu doświadczeń i wzorów; inspirowały też
teoretyczną refleksję. Grecy dali początek wielkiej filozofii i żaden inny naród
nie stworzył w tej dziedzinie konstrukcji równie trwałych. W świetnych
systemach filozoficznych podsumowali oni dotychczasową wiedzę o świecie,
zgeneralizowali ją i uczynili narzędziem dalszego postępu.
Dla rozwoju myśli polityczej i prawnej kapitalne znaczenie miała struktura
polityczna, w jakiej obracało się życie Greków. Od VIII stulecia przed Chr.
podstawową formą tego życia była polis, państwo-miasto, tzn. terytorium
miejskie z przylegającymi doń wsiami. Wybitny ateński filozof Platon uczył, że
liczba mieszkańców polis nie powinna przekraczać 5040 wolnych obywateli.
Arystoteles chwalił państwo o granicach możliwych do objęcia wzrokiem. Polis
uznawana była za święty dar bogów. Stanowiła ona nie tylko ramy dla
działalności politycznej obywateli, ale była także wspólnotą religijną.
W małych formach państw-miast żywo rozwijała się aktywność obywatelska
Greków, kwitło ich zainteresowanie dla spraw społecznych i politycznych.
Skoncentrowanie się życia w polis bynajmniej nie było sprzeczne z ideą
wspólnoty ogólnohelleńskiej (wyrazem tej idei była zasada podziału ludzkości
na Greków i "barbarzyńców"), przeciwnie - pozwalało relatywizować uniwersalne kategorie filozoficzne. Co więcej: praktyka polityczna państwa-miasta
dostarczała pisarzom materiału do najwyższych uogólnień. Rezultatem tych
generalizacji są wypracowane przez Greków pojęcia, które do dziś figurują
w słownikach filozofów polityki i teoretyków prawa.
W służbie arystokracji. Wyobrażenia polityczne i prawne Greków rozwijały
się i zmieniały w ścisłym związku z ogólnym rozwojem Hellady - były przez ten
rozwój inspirowane i same silnie nań oddziaływały. Najstarszy obraz greckiego
społeczeństwa pochodzi od Homera z VIII w. przed Chr. Iliada jest opisem
wspólnoty stanowiącej monarchię, na której szczycie stoi otoczony aureolą
boskości król; Agamemnon jest naczelnym wodzem, królestwo jego jest
dziedziczne (Niedobry jest rząd wielu, niech więc jeden rządzi król). Charakter
państwa jest jednak arystokratyczny, "szlachecki"; bohaterowie spod Troi
pochodzą z grona możnych, oni najczęściej zabierają głos na zgromadzeniach,
ich przymioty są cnotami arystokratów. Proarystokratyczna jest również
Odyseja; dobrze urodzeni i cnotliwi to jedni i ci sami -jedni i drudzy są bogaci.
2.
19
Po upadku władzy królewskiej rządy arystokracji umacniały się. Następowało to w ciągu VII stulecia przed Chr. Symbolem władzy elity była
Sparta, w której na szczycie drabiny społecznej usadowili się nieliczni obywatele
(było ich około 3 tysięcy), wyposażeni w pełnię praw politycznych. Górowali
oni nad 80 tysiącami periojków (wolnych chłopów i rzemieślników) oraz nad
200 tysiącami helotów (niewolnych). Zrównanie w prawach obywateli, poddanie ich surowemu systemowi norm i obyczajów, militaryzacja życia były
spartańską receptą na utrzymanie władzy przez możnych. Rządy arystokratów
w poszczególnych poleis wywoływały entuzjazm wielu pisarzy. Gorącym ich
zwolennikiem był na przełomie wieków VI i V przed Chr. wielki "poeta książąt"
Pindar. Chwalił on rząd dobrych, w których ręku spoczywa szlachetne sterowanie państwami - z ojca na syna, uzasadniał współpracę szlachetnych w rządzie,
poddawał krytyce ustrój, w którym masa ludzka o ślepym sercu dławi możnych.
Podobne stanowisko zajmował jeden z sławnych twórców greckiej filozofii
Heraklit z Efezu w VI stuleciu przed Chr.
Pisarstwo Heraklita stanowi jeden z pierwszych przykładów tak charakterystycznego dla Hellady wzajemnego przenikania się filozofii i polityki,
zwłaszcza zaś dostarczania przez tę pierwszą argumentów drugiej. Świat istnieje
wiecznie - twierdził Heraklit; jest on zmienny i rozumny. Rozum przenika cały
kosmos; myśl rządzi wszystkim i największą mądrością jest jej poznanie. Prawa,
piękne dla bogów, nie zawsze jednak są sprawiedliwe; syntezą zatem wszelkich
przeciwieństw jest "boski" rozum. Walka sprzeczności prowadzi do konfliktów
także w społeczeństwie. Jej wyrazem są wojny, różnice prawne w ustroju,
a także stratyfikacja w gatunku ludzkim. Podział społeczeństwa u Heraklita jest
podziałem pionowym; linia demarkacyjna biegnie między wolnym a niewolnikiem. Mądrych szukał on na wierzchołku społecznej drabiny i znajdował
w szlachetnych możnych. Najlepszy starczy w mych oczach za 10 tysięcy ludzi konkludował. Tym stwierdzeniem deklarował się filozof z Efezu jako przeciwnik demokracji.
Kompromis z demokracją. Rządy arystokratyczne w państewkach greckich
jednak nie okazywały się na ogół trwałe. Od schyłku VI w. ewolucja zmierzała
coraz wyraźniej ku demokracji. Miał ten skomplikowany proces liczne i złożone
przyczyny. U podstaw demokratyzacji tkwiły mocno tendencje w gospodarce:
kolonizacja, handel, rozwój obrotu towarowo-pieniężnego osłabiały pozycję
wielkich właścicieli ziemskich. Okrzepnięcie struktury polis oznaczało wzrost
aktywności szerokich warstw ludności wolnej i prowadziło do wzrostu ich
kultury politycznej. Na agorze ukształtowała się jawność życia publicznego;
znajomość ustaw i procedury prawnej przestała być monopolem elity. Zgromadzenia ludowe podnosiły znaczenie sztuki oratorskiej. W licznych wojnach
krystalizowało się poczucie siły i solidarności ludu. Ferment życia społecznego
i politycznego zwracał się przeciwko możnym i przyspieszał zmiany ustrojowe.
Zwrot ku demokratyzacji i postulaty równouprawnienia politycznego urzeczywistniały się różnymi drogami. Często prowadziły przez oligarchie, czyli
struktury rządzone przez bogaczy; czasem wracano do rządów tyranów,
20
głoszących się protektorami ludu. Na ogół były to jednak twory mało stabilne i szybko ustępowały. W Atenach receptę na złagodzenie tego kryzysu okresu przejściowego stanowiły na początku VI w. reformy Solona.
Solon chciał pogodzić ambicje bogatych i biednych. Jego program miał
charakter kompromisu - znosił długi i niewolę za długi, zapewniał ludziom
pewien udział w rządach, zarazem jednak zachowywał proarystokratyczną
strukturę agrarną.
Reformy Solona nie zadowoliły nikogo, były jednak czynnikiem przyspieszającym zaostrzenie się dyskusji politycznych w Atenach, sprzyjającym
tworzeniu klimatu tak charakterystycznego dla "złotego wieku" kultury greckiej (wiek V przed Chr.), epoki najwspanialszego rozkwitu helleńskiej doktryny politycznej i prawnej, której attycka polis na długie lata miała się stać stolicą.
Zapowiedź tego okresu stanowiły wybitne dzieła greckiej literatury pięknej
z początku V w., zaś ich teoretycznym już wyrazem była myśl sofistów.
Sofistyka. Sofiści stworzyli szkołę o silnym podkładzie w tradycyjnej
filozofii (zwłaszcza w filozofii przyrody Jończyków). Chcieli jednak przeciwstawić się jej schematycznemu konserwatyzmowi politycznemu. Nie udzielali
oni jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jaka forma rządów jest dobra, a jaka
zła. W ich poglądach mieściły się wyrazy zdecydowanej aprobaty dla demokracji, nie brak było jednak i wątków służących uzasadnieniu rządów arystokratycznych. Ich zainteresowania i ich zasługi wykraczały zresztą poza problemy wyłącznie ustrojowe.
Wkład sofistów do nauki o państwie i polityce wyraża się przede wszystkim
w sposobie ujmowania przez nich instytucji i konwencji społecznych. Dokonali
oni wielkiego dzieła zlaicyzowania podstawowych pojęć politycznych; programowo odrzucili rozważania nad istnieniem i istotą bogów. Państwo - według sofistów - nie jest tworem sił pozaziemskich; powstało ono z woli ludzi,
jego zadania są doczesne. Pod tym względem byli sofiści burzycielami świętych
tradycji greckich i kładli kamień węgielny pod greckie oświecenie. Odrzucając
dawną mitologię społeczną, odzierali z uzasadnień religijnych również pozostałe
instytucje, takie jak prawo, sądy, idea sprawiedliwości. Argumenty ze sfery
sakralnej zastąpili postawą nacechowaną racjonalizmnem i sceptycyzmem.
Umożliwiło to postęp doktryny polityczno-prawnej.
Dla zrozumienia faktycznego wpływu, jaki sofiści wywierali na kształtowanie się ideologii politycznego realizmu w Atenach, istotne jest podkreślenie, że
uważali się oni za nauczycieli i wychowawców swych współobywateli; co więcej,
że za swe nauki nie wahali się - ku zgorszeniu konserwatystów - pobierać
słonego wynagrodzenia. Wiedza, którą sprzedawali, była szeroka i nowatorska.
Nauczali sztuk i rzemiosł mających zapewnić obywatelowi niezależność, ale
główny akcent kładli na retorykę, na sztukę przemawiania i przekonywania.
W okresie ożywionej aktywności zgromadzeń doceniali oni trudną umiejętność
zbliżania się do tłumu i panowania nad nim. Uczyli jak przemówienie najsłabsze
uczynić najsilniejszym; byli mistrzami prowadzenia dyskusji politycznej. Sofistyka miała ambicję nauczania, "jak zrobić karierę polityczną w społeczeństwie
21
1
demokratycznie zorganizowanym" (Jan Baszkiewłcz), w warunkach wolności
słowa na zgromadzeniach Ateńczyków.
Sofistyka wydała kilka pokoleń wybitnych przedstawicieli. Twórcą szkoły
był Protagoras z Abdery w V przed Chr. Do bardziej znanych należeli ponadto:
Gorgiasz, Antyfon, Hipiasz, Kallikles, Krytiasz i Trazymach. Niestety, dzieła
sofistów nie zachowały się. Poglądy sofistów znamy głównie z dialogów
Platona, który był ich namiętnym przeciwnikiem. Nakazuje to z pewną
ostrożnością oceniać ich dorobek.
Protagoras, ojciec sofistów, był twórcą relatywizmu społecznego. Miał on
powiedzieć: Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy: tych, które są, że są, tych,
których nie ma, że nie ma. Znaczyło to, że człowiek-obywatel jest jedyną miarą
instytucji społecznych. Wartości społeczne są wspólnym dobrem ludzi; to
porozumienie ludzi, a nie natura decyduje o biegu rzeczy. Nie zawsze tak było.
Początkowo ludzie egzystowali we wzajemnej izolacji. Dopiero po długim
czasie, kiedy niebezpieczeństwa życia w odosobnieniu stały się zbyt nieznośne,
ludzie - coraz mądrzejsi - zaczęli się łączyć w hordy. Hordy były szkołą
nabywania kultury politycznej. To przesądziło, że ludzie w pewnym momencie
porozumieli się co do powołania do życia organizacji wyższego rzędu - państwa. Państwo pojawiło się jako produkt cywilizacji. Otrzymujemy tu - w zalążkowej postaci - głośną w późniejszych epokach ideę umowy społecznej.
Z faktu, że państwo powstało z woli ludzi, wyciągnął Protagoras nie tylko ten
wniosek, że ma ono człowiekowi służyć. Dowodził też, że w kołysce państwa
tkwiła wola większości, a zatem państwo współczesne ma służyć większości.
Stwarzało to możliwości zaaprobowania demokracji jako ustroju najbardziej
naturalnego, a zatem i zasadnego. Oczywiście ta ostatnia teza nie była
uznawana przez wszystkich przedstawicieli sofistyki.
Odpowiedź na pytanie, jak to się stało, że państwo istnieje, jaka była jego
geneza, miała tak wielką doniosłość dla określenia charakteru i zadań państwa
współczesnego, że przeciwnicy demokracji w samej szkole sofistyki nie mogli nie
wykorzystać tego argumentu dla skompromitowania przedstawionej formy
ustroju przez przesunięcie pewnych akcentów w wywodach Protagorasa. I tak
Trazymach przyjmował co prawda, że u źródeł państwa leży porozumienie się
ludzi, konstatował jednak, że to porozumienie zawarli przedstawiciele mniejszości, a mianowicie ci którzy już w rezultacie poprzedniego rozwoju wysforowali
się przed innych. Taki pogląd nie stwarzał trudności w uzasadnianiu antydemokratycznej historii i teraźniejszości państwa.
Relatywizm sofistów miał podstawowe znaczenie dla wysokiej oceny instytucji społecznych i politycznych. Podważał tezę o niezmienności natury
ludzkiej, prowadził do przekonania, że konwencje społeczne, które ludzi wiążą,
są zależne od okoliczności miejsca i czasu. Otwierał tym samym drogę dla
poznawania i przyuczania się przyjętych konwenansów, był też pochwałą
samego zawodu nauczycielskiego, który uprawiali przedstawiciele szkoły.
Relatywizm oznaczał jednak niekiedy formuły skrajne, okazjonalistyczne.
Gorgiasz miał np. twierdzić, że znacznie ważniejsze od przestrzegania sfor22
malizowanych i zinstytucjonalizowanych reguł społecznych jest uzależnianie
dobrego czy złego zachowania się od konkretnych okoliczności. Głosił pluralizm moralności. Przekładał prawidłowe ("prawidłowe" znaczy: wyznaczone
okazją) argumenty rozumu nad literalną dokładność ustawy. W miejsce idei
prymatu społeczeństwa wstawiał indywidualizm jednostki.
Sofiści wnieśli pionierski wkład do ideologii prawa natury, przenosząc ją
z nauk przyrodniczych na grunt nauki o społeczeństwie. Duże zasługi położyli tu
m.in. Antyfon i Hipiasz z Elidy. W sferze stosunków społecznych człowiek
podlega dwom prawom - państwowemu i natury. Przestrzeganie praw pochodzących od państwa jest cnotą m.in. dlatego, że państwo jest wspólnotą
ludzką. Ale prawa państwa są kruche, zmienne, nie zawsze sprawiedliwe. Antyfon
twierdził, że większość praw jest wroga naturze, Hipiasz dodawał, że prawo
tyranizuje ludzi i w wielu przypadkach zadaje gwalt naturze. Trazymach był
najbardziej skrajny, głosząc, że każdy rząd ustanawia prawa dla własnego interesu.
Mimo to lepiej przestrzegać praw natury; ich naruszanie godzi w prawdę
i w konsekwencji przynosi człowiekowi straty nieporównywalnie większe aniżeli
nieprzestrzeganie praw ludzkich. Koncepcja prawa natury była u sofistów
zaledwie zamarkowana, jednak samo podjęcie problemu dualizmu prawa okaże
się później potężną inspiracją dla postępu nauki prawa. Wielką zasługą niektórych sofistów było związanie prawa natury z zasadą równości ludzi. Antyfonowi przypisuje się np. następujące zdanie: Z natury jesteśmy wszyscy i we
wszystkim stworzeni równymi, tak barbarzyńcy, jak i Grecy [...J. Natura traktuje
rzeczy niezbędne dla wszystkich ludzi. Nie ma różnic między Grekiem a barbarzyńcą. Wszyscy oddychamy jednakowo ustami i nosem. Oczywiście, nie oznaczało to
radykalizmu społecznego; nie sugerowało zmian na dole hierarchii.
W sofistyce zderzały się różne wątki i tendencje. Wydawała ich szkoła
karierowiczów i demagogów, kokietujących tłum i pasożytujących na systemie
demokratycznym. Niemało w niej idealizmu i nawet otwartych sympatii dla
arystokracji; staną się one podnietą intelektualną m.in. dla Platona. Ale ogólnie
sofiści bliżsi byli idei demokracji, przede wszystkim dlatego, że działalność ich
przypadała na okres panowania w Atenach porządków demokratycznych.
Głosząc szacunek dla instytucji politycznych i społecznych, zrywając z zasadą
ich boskości, ucząc aktywności politycznej i kształcąc przywódców dla ludu (to
nic, że spośród arystokracji; taka była praktyka) - odegrali oni rolę pozytywną
w procesie kształtowania się w Atenach i innych poleis teorii ludowładztwa.
Wybrana literatura
E. Dupreel: Les sophistes (Protagoras, Gorgias, Prodicus, Hipplas), Neuchatel 1949; L.
lihrenbod: Helleńska teoria niewolnictwa, ,,Archeologia" IV. Wrocław 1950-51; W.
Kornatowski:
Kozwój pojęć o państwie w starożytnej Grecji. Warszawa 1950; A. Falkenstein: Das Rechtsund
Slaatsdenken der Sophistik, Koln 1953; K. Kumanieckl: Historia starożytnej Grecji i Rzymu,
Warszawa 1955; H. Waśkiewicz: Historia filozofii prawa. Cz. I: Grecja, okres
najwcześniejszy
i helleński, Lublin 1960.
23
s uu a m ne na
Ograniczano s
szansa, równ}
wypłacanie d
z wyborcami,
w obsadzaniu
suuanme na
Ograniczano :
szansa, równ;
wypłacanie d
z wyborcami,
w obsadzaniu
'•••*/••'•-•
•>•* •
3. Demokracja ateńska
Wiek V przed Chr. przyniósł wspaniały rozkwit greckiej doktryny demokratycznej. Nie uzyskała ona monopolu; do społecznej akceptacji dochodziła
wśród ostrych konfliktów i tarć ze swoimi przeciwnikami. Nie stała się
jednolitym, zwartym, teoretycznie ukształtowanym systemem; zawierała wiele
elementów kompromisu z arystokratyczną tradycją; była jednak lekcją integracji teorii i polityki, stanowiła potężne wsparcie ideowe dla faktycznych
porządków demokratycznych w państwach-miastach. Demokracja ateńska
przez wiele setek lat - w państwach feudalnych i kapitalistycznych - była
symbolem wolności i niedościgłym wzorem dla programów antyabsolutystycznych i antytotalitarnych, a także przykładem łączenia egalitaryzmu grup
rządzących i panujących klas z polityką ucisku wobec mas. Upływ czasu
i określone intencje polityczne nadały jej postać idealną, wolną od skaz.
Mekką greckiej demokracji były Ateny; stąd też wywodzili się w większości
jej orędownicy i luminarze. Niestety, zwolennicy demokracji, zaabsorbowani
politycznym działaniem, nie pozostawili po sobie traktatów. Najbardziej znaną
apologią demokracji jest mowa Peryklesa na cześć poległych w wojnie peloponeskiej, spisana przez Tukidydesa. Zasady ludowładztwa częściej pokazują
relacje jego żarliwych przeciwników z obozu arystokratów. Pewien ich obraz
można zrekonstruować na podstawie opisu historyków (np. Herodota).
Podstawowym pojęciem demokracji ateńskiej była wolność. Wolność - pisał Herodot - to znakomita rzecz, pozwalająca obywatelowi robić to co chce
i mówić to co chce, jeśli prawo nie każe inaczej. Za istotę wolności uznawano
wolność słowa. Na zgromadzeniu ludowym każdemu przysługuje prawo do
zabierania głosu. Za treść wystąpienia nie można nikogo karać ani nawet ganić.
Perykles stwierdzał z dumą: Państwo nasze jest szkołą wychowania Hellady [...],
u nas każda jednostka może z największą swobodą przystosowywać się do
najrozmaitszych form życia i stać się przez to samodzielnym człowiekiem.
Oczywiście, dobrodziejstwa wolności szczelnie zamykały się przed niewolnikami (niewolnicy nie byli uznawani za ludzi; zaliczano ich do rzeczy); nie
korzystały z niej kobiety.
Synonimem demokracji i demokratycznej wolności była równość praw.
isonomia. Równość praw to równość głosu i udziału we władzy, to także
równość w traktowaniu obywateli w urzędzie podatkowym, przed sądem, na
agorze.
Praktycystyczne ujmowanie zasad rządu demokratycznego nakazywało
starannie na ogół pomijać równość majątku jako wyraz zasady równości.
Ograniczano się tu z reguły do twierdzenia, że zasada równości to tylko równa
szansa, równy start na drodze do bogactwa. Równość praw zabezpieczało
wypłacanie diet pełniącym funkcje państwowe, co miało elektów wiązać
z wyborcami. Gwarancję dla równego dostępu do urzędów widziano też
w obsadzaniu ich drogą losowania. Wśród urzędniczych cnót mocno akcen24
towano życzliwość ludowi. Podkreślano potrzebę kontrolowania funkcjonariuszy. Uważano tę kontrolę za nieodzowną, tym bardziej, że w praktyce
wybierano, zwłaszcza na wysokie stanowiska, bogatych i dobrze urodzonych,
licząc m.in. na to, że wykształcony i zamożny urzędnik będzie mniej podatny na
korupcję.
Innym składnikiem ateńskiej doktryny demokracji była zasada praworządności. Pojmowano ją jako dobrowolne, ale konieczne podporządkowanie się
prawu. Obywatele są twórcami prawa, zmieniają je, kiedy przestaje im ono
służyć, ale dopóki obowiązuje, musi być przestrzegane - prawo bowiem jest
"panem" demokracji. W tym sensie zasada rządów prawa stanowiła konsekwencję demokratycznych zasad wolności i równości praw.
Demokracja przetrwała w Atenach - z przerwami - ponad sto lat.
Wzmocniła ona państwo i zapewniła mu na pewien czas prymat w helleńskim
świecie. Prymat ten, którego instytucjonalnym wyrazem był Związek Morski,
kierowany przez Ateny, postawił jednak w opinii wielu Greków pod znakiem
zapytania pozytywne wartości ustroju demokratycznego. Zasady demokracji
nie sprawdzały się bowiem w polityce wobec innych poleis zrzeszonych
w Związku. Demokraci ateńscy kompromitowali je represjonowaniem i bez-
litosnym wyzyskiwaniem swych sojuszników. Nie równoważyła ujemnych
skutków tej polityki zasada protekcjonizmu w stosunku do ustrojów demokratycznych w innych państwach-miastach ani też materialne korzyści, jakie
/ podziału łupów stawały się udziałem ateńskiego ludu.
Ostatnią pochwałę demokracji greckiej wygłosił w drugiej połowie IV.
w przed Chr. wielki mówca ateński Demostenes, który w przywróceniu jedności
i aktywności całego ludu Hellady dostrzegał jedyną szansę przeciwstawienia się
macedońskiej inwazji. Demostenes jednak nie zapobiegł katastrofie.
Wybrana literatura
N. Andria: La democratie athenienne, Paris 1935; K. Kumaniecki: Demokracja ateńska,
Warszawa 1948; Epoka Peryklesa, Dzieło zbiorowe, Warszawa 1949; P. Cloche: La
democratie
iithenienne, Paris 1951; K. Grzybowski: "Co to jest prawo?". Komentarz do dialogu Peryklesa
i Alkibiadesa u Xenofonta. "Czasopismo Prawno-Historyczne" XIII, 1961, z. 2.
4. Krytyka demokracji. Platon
W epoce kryzysu państwa-miasta. Kryzys greckich poleis przyszedł wcześniej aniżeli utrata
niepodległości. U jego podłoża tkwiła stagnacja gospodarcza, która wystąpiła z dużą ostrością
już
u schyłku V w. przed Chr. Coraz większe masy niewolnych odsuwały Greków od
bezpośredniej
il/.iałalności produkcyjnej. Proces koncentracji własności szedł w parze z pauperyzacją
biednych.
Handel znalazł się w ręku cudzoziemców, pozbawionych praw obywatelskich. Przestarzała
25
historyczny rozwój nieomylnie prowadzi do tyranii. Tyrania jest najgorsza;
racją stanu jest tu interes osobisty despoty-karierowicza.
Na ten obraz ewoluowania ustroju (arbitralny, niezgodny z faktami)
z pewnością wpłynęły proarystokratyczne sympatie Platona i jego niechęć do
demokracji. Świadczą o tym choćby jego wywody o tyranii, która - jak
wiadomo - faktycznie nie zawsze kłóciła się z porządkami demokratycznymi
w greckich państwach-miastach. Kres tej niepożądanej ewolucji może położyć
tylko ustanowienie rządu "stróżów doskonałych", czyli mędrców. Obraz
idealnego państwa-miasta stanowi osobliwe pomieszanie elementów antydemokratycznych z elementami "komunistycznymi" na szczeblu rządzącej elity.
Idealna polis jest rygorystycznie zhierarchizowana. Społeczeństwo bowiem
i państwo zbudowane są w niej na podobieństwo duszy człowieka. Podobnie jak
dusza składa się z nierównych, odlanych z różnych kruszców części, z których
jedna charakteryzuje się inteligencją, druga odwagą, trzecia zaś zaspokaja
potrzeby całego organizmu, tak w społeczeństwie istnieją trzy wyraźnie wyodrębnione od siebie grupy społeczne. Na szczycie uplasowani są ci, którzy
wyróżniają się inteligencją, mądrością - oni rządzą; poniżej stoją wojownicy,
"strażnicy" - oni bronią społeczeństwo przed wrogiem; na dole zaś żyją ci,
którzy powołani są do zaspokojenia potrzeb materialnych ogółu. Żadna z grup
nie osiąga doskonałości z osobna, żadna bowiem nie funkcjonuje bez związku
z pozostałymi i dopiero wszystkie razem tworzą harmonijną, bo składającą się
z nierównych części całość. Jest to koncepcja antyindywidualistyczna. Państwo
staje tu ponad jednostką; jednostka to część składowa całości; W idei rzeczy
mniejszej odbija się podobieństwo większej, pisał Platon w Państwie.
Platon nie interesował się zbytnio losem najniższej klasy. Poza polem
widzenia pozostawiał niewolników; to nie problem dla filozofa, niewolni są
przecież produktem natury. Niewiele też pisał na temat rzemieślników i kupców. Oni mają przede wszystkim pracować, po to, by ci, którzy rządzą i wojują,
byli wolni od trosk materialnych. Praca była ich podstawową cnotą, racją ich
egzystencji.
Uwaga Platona skupiła się na grupach wierzchołka drabiny społecznej,
kierujących sprawami państwa idealnego, na wojownikach i filozofach. Granica
między tymi dwiema grupami nie jest nieprzekraczalna. Wojownicy są pomocnikami mędrców; ci ostatni piastują najwyższą władzę, ale dobór ich następuje
na zasadzie uzdolnienia, nie omijając kandydatów spośród odważnych wojowników. Obie grupy objęte są wspólnym systemem wychowania obywatelskiego.
System to nader rygorystyczny. Młodym adeptom wiedzy i odwagi należy
wpajać poczucie honoru, męstwa, cnoty. Trzeba dokonać weryfikacji starych
mitów, tak by ich groza nie budziła strachu przed śmiercią i nie demoralizowała
w służbie państwowej. Wszystkie dary muz powinno się wprząc do pielęgnacji
ducha i ciała.
Platoński system wychowawczy przewidywał szczegółowy rozkład zajęć dla
przyszłych rządców. Od 17 do 20 roku życia pobierają oni lekcje wychowania
fizycznego, po 20 roku mniej zdolni kierowani są do służby wojskowej, elita zaś,
28
/łożona z najlepszych, rozpoczyna 10 lat trwający okres studiów ogólnych.
W 30 roku życia elita podejmuje studia filozoficzne. Okres między 35 a 50
rokiem wypełnia jej aktywność polityczna, pozwalająca zdobywać nieodzowne
doświadczenie. Dopiero po ukończeniu 50 roku życia dobiega kresu wychowanie filozofa i formowanie jego predyspozycji do sprawowania najwyższej
władzy państwowej.
Hierarchia społeczna została więc przez Platona oparta na hierarchii wiedzy.
Mędrcy dochodzą do pełnej prawdy przez zdobycie kluczy otwierających przed
nimi tajemnice świata idei; wojownicy poznają tylko część prawdy, prostacy zaś
/aledwie jej strzępy. Ale hierarchia platońska nie przemyka się ponad różnicami
majątkowymi dzielącymi ludzi. Filozof jest człowiekiem mądrym, mądrość to
jego cnota, cnota jednak ma wsparcie w dobrym urodzeniu, to zaś idzie w parze
/ posiadaniem. Platon dostrzegał też fakt, że podział bogactw nie pokrywa się
/. ambicjami wielkich właścicieli agrarnych, dlatego oglądał się za możliwościami pomnożenia ich siły. Znajdował je w idei solidaryzmu elity, w programie
swoistego komunizmu w łonie "stróżów doskonałych". Grupy rządzące żyją we
wspólnocie rodzinnej i majątkowej. Nie znają rodziny; związki kobiet i mężczyzn wyznacza losowanie, wychowanie dzieci jest wspólne i odbywa się na
koszt państwa (rodzice bowiem nie powinni znać swojego potomstwa). Elita nie
/.na też własności prywatnej. Platon był zdania, że dopiero wyzwolenie od pokus
osobistych, rodzinnych i majątkowych pozwala na dystans wobec polityki,
& tym samym na właściwe, szczęśliwe rządzenie.
Filozofowie sprawują najwyższą władzę i rządzą, kierując się zasadami
rozumu; nie są oni skrępowani sztywnym systemem norm prawnych. Życie jest
bowiem bogatsze aniżeli najlepsze nawet prawo; sytuacje społeczne są niepowtarzalne. Prawo - pisał Platon w Polityku - nie może być nigdy ściśle
stosowane do wszystkich dających się pomyśleć przypadków i w ten sposób
określić najwłaściwsze postępowanie. Nierówności bowiem istniejące między
ludźmi i ich dziełami oraz niemal nie znająca wyjątków i wieczna niestałość
ludzkich rzeczy nie pozwalają, by jakakolwiek sztuka tworzyła w jakiejkolwiek
dziedzinie zasady proste i trwałe, dające się zastosować do wszystkich przypadków
i w każdym czasie. Nieskrępowanie prawem miało w praktyce ułatwić możnym
utrzymanie uprzywilejowanego stanowiska w państwie.
Platon zdawał się jednak rozumieć, że jego wizja państwa idealnego to utopia.
LJ schyłku życia, stary już i zgorzkniały, w ostatnim swoim dialogu pt. Prawa dał
obraz innego państwa. Określił to państwo mianem drugiego co do dobroci,
możliwie najlepszego, mniej ambitnego, za to łatwiej osiągalnego. W istocie należy
w nim widzieć przejaw kapitulacji wzorca idealnego w warunkach załamywania
się greckich poleis. Jest to państwo, w którym rządzą wielcy właściciele ziemscy
(ale już bez wspólnoty rodzinnej i majątkowej). Trwałość tego niewielkiego
państwa mają zapewnić: zakaz wyjeżdżania za granicę i rozbudowany system
donosicielski, a dalej - surowa reglamentacja życia obywateli, wychowanie oraz
kult religii. Mistycyzm jest w Prawach bardzo silny; wszyscy znosiciele nowinek
oraz bezbożnicy mają podlegać surowym sankcjom.
29
Platon wywarł ogromny wpływ na rozwój wyobrażeń filozoficznych i polityczno-prawnych. Św. Augustyn przyswoił go chrześcijaństwu. Filozofia
Platona poważnie zaciążyła nad wiekami średnimi, a i później pozostały
jego wskazania klasycznym wzorcem dla rozmaitych nurtów elitarnych i an*|
tyegalitarnych.
Wybrana lektura
E. Jana: Idea państwa u Platona i jej dzieje. Warszawa 1918; S. Lisiecki: Wstęp do ,,Rzeczypospolitej" Platona. Kraków 1928; J. Barion: Macht und Recht. Eine Platon-Studie.
Krefeld
1957; E. Barkeker: Political Thought of Plato and Aristotle. New York 1959; R.H.S.
Crossmann:
Plato Today. London 1959; R.W. Hali: Plato and the IndMdual. Haag 1963; E. Yoegelin:
Pląta and Aristotle. Order and History. \ol. 3. Louisiana 1957; K.R. Popper: Der Zauber
Platons. Bern 1957; K.V. Fritz: Plato in Sizilien und das Problem der Philosophenherrschaft.
Berlin 1968; W. Wróblewski: Arystokratyzm Platona. Poznań 1972; N. White: A Companion
to Plato' s Republic. Oxford 1979; J. Derbolay: Von den Bedingungen gerechter Herrschaft.
Studien zu Plato und Arystoteles. 1980; R. Stalley: Ań Introduction to Plato' s Laws. Oxford
1983.
5. Synteza myśli helleńskiej: Arystoteles
Najwybitniejszą postacią greckiej kultury był bezsprzecznie Arystoteles
(384-322). Posiadł rozległą wiedzę; interesowały go przyrodoznawstwo, fizyka, logika, ekonomia, etyka, estetyka, polityka. Dokonał podsumowania
greckiej nauki o państwie, społeczeństwie i prawie, a równocześnie znacznie
ją wzbogacił. Prezentował zupełnie inną formację umysłową aniżeli jego
mistrz Platon, którego zresztą ostro atakował. Arystotelesowi obce były;
platońskie ambicje polityczne. Syn lekarza, urodzony w przygranicznym
Stagirze, nie miał w Atenach praw politycznych. Adept platońskiej Akademii, założyciel własnej szkoły, tzw. Liceum, przez wiele lat przebywał na
dworze Filipa macedońskiego w roli wychowawcy młodego Aleksandra
(przyszłego Aleksandra Wielkiego); jako towarzysz jego wypraw wojennych
poznawał świat i ludzi. Z dorobku pisarskiego Arystotelesa zachowały się
dwa dzieła: Etyka Nikomachejska oraz fundamentalna Polityka.
Metoda badawcza. Wielka i zasłużona sława, która okryła Arystotelesa
i uczyniła zeń jednego z luminarzy nauki o państwie, miała swoje źródło przede
wszystkim w przyjętej przezeń nowej metodzie badawczej, oryginalnej technice
intelektualnej. Przeciwstawiając tę metodę swoim poprzednikom Arystoteles
pisał: Przyczyną, dla której widzieli oni mniej dobrze istniejące fakty, byl brak
doświadczenia. Dlatego też ci, którzy spędzili życie na obserwowaniu natury,
latwiej mogą oprzeć swoje hipotezy na zasadach jednoczących wielką liczbę
faktów. Mieściła się w tych słowach krytyka apriorycznych założeń i pochoj
nych uogólnień szkoły platońskiej. Metoda Arystotelesa była daleka
30
aprioryzmu. Twierdzenie generalne - twierdził autor - musi mieć pokrycie
w zgromadzonych faktach, uporządkowanych i przeanalizowanych. Analiza
musi poprzedzać wnioskowanie. Wielka w tym zasługa przyrodniczych zainteresowań Stagiryty, a z pewnością i środowiska, w którym wyrastał.
Państwo. Na gruncie nauki o państwie metoda Arystotelesa prowadziła do
odrzucenia platońskiego obrazu idealnej polis, dobrej na wszystkie okoliczności, tkwiącej w zerowym punkcie przemian, niezmiennej. Niejednokrotnie
skłaniała ona autora do aprobowania nawet brutalnych faktów. Kult empirii
ułatwiał Arystotelesowi formułowanie ocen realistycznych, umożliwiających
dalszy rozwój nauki o społeczeństwie i państwie. Oczywiście, istniały granice
realizmu tych ocen: granice te wyznaczały epoka niewolnictwa oraz tradycyjne
przeświadczenie o doskonałości struktury państwa-miasta, które w jego epoce
znajdowało się już w stanie agonalnym.
Punktem wyjścia arystotelesowskiej nauki o państwie jest stwierdzenie, że
państwo należy do tworów natury [...], człowiek jest z natury stworzony do życia
w państwie, taki zaś, który z natury a nie przez przypadek żyje poza państwem,
jest albo nędznikiem, albo nadludzką istotą. Państwo to synteza mniejszych
wspólnot, rodzinnych i wiejskich; jest ono jednak od tamtych "doskonalsze",
bo odznacza się samowystarczalnością. Celem państwa jest zapewnienie
wszechstronnego rozwoju materialnych i duchowych potrzeb człowieka. Arysloteles ostro krytykował współczesnych sobie cyników za ich pogardę dla dóbr
materialnych; poddawał też w wątpliwość pochodzącą od sofistów wersję
państwa jako płodu ludzkich konwencji.
Przyjęcie koncepcji polis jako organizacji suwerennej i wszechogarniającej
człowieka, wyznaczonej przez porządek naturalny, istniejącej dla zapewnienia
ludziom dobrego życia, nie doprowadziło Arystotelesa do pochwały modelu
państwa zuniformizowanego, w sposób trwały najlepszego. Takiego państwa
nie ma i być nie może. Kształt ustroju zależy bowiem od wielu czynników: od
siły i efektu walk społecznych, od stanu gospodarki, od charakteru narodu
i położenia geograficznego, a także od wielkości terytorium. Dlatego ustrój
dobry w jednych warunkach, może okazać się zły w innych. Generalnie można
oczywiście - twierdził Arystoteles - mówić o państwach dobrych i złych.
Zależnie od tego, kto rządzi - jednostka, grupa, czy ogół- dobrymi formami
są monarchia, arystokracja i politea, złymi zaś odpowiednio tyrania, oligarchia
i demokracja. Kryterium stanowi odpowiedź na pytanie, czy rządy sprawowane
są w interesie ogółu (te są dobre), czy tylko dla własnej korzyści rządzących (te
są złe). Ale taki podział jest tylko punktem wyjścia. Nie uwzględnia on praw
obowiązujących w społeczeństwie, a przede wszystkim zróżnicowania majątkowego. Z tego punktu widzenia zasadniczy jest podział na oligarchię i demokrację, które są najczęściej spotykanymi ustrojami. Tak więc oligarchia to rządy
bogaczy, nawet gdyby stanowili oni większość, a demokracja - to rządy
biednych, nawet gdyby ci stanowili mniejszość. Forma rządów pozostaje
bowiem w ścisłej relacji do rezultatów walki biednych i bogatych. Kiedy górą są
ci pierwsi, państwo przybiera postać demokracji, kiedy zaś zwyciężają bo-
31
-/j
gaci - nadają oni państwu formę oligarchiczną. Kariera tych ustrojów
- tłumaczy Arystoteles -jest w pełni zrozumiała, bo podstawowym kryterium
zróżnicowania społecznego pozostaje majątek. Trzecią drogą jest forma pośrednia, której urzeczywistnienie zależy od siły stanu średniego. Gdyby stan średni
był grupą najsilniejszą, a co najmniej przeważającą liczebnie nad każdą
z pozostałych, wówczas zdecydowanie najlepszą formą państwa byłaby politea.
Forma ta ujmowana była przez Arystotelesa jako swoista mieszanina oligarchii
i demokracji, w której jednak przewagę uzyskują elementy demokratyczne.
Bardzo chwalił Arystoteles ten ustrój, widząc w nim harmonijne połączenie
ideałów wolności i porządku (tzn. hierarchii). Traktował go jako wyraz drogi
pośredniej w polityce, czyli realizację polityki złotego środka, którego był
gorącym wyznawcą, gdyż dostrzegał w nim szansę dla kompromisów społecznych i w konsekwencji - względnej stabilizacji polis.
Społeczeństwo i prawo. Nauka Arystotelesa o społeczeństwie to osobliwe
połączenie pięknego realizmu z kamuflażem społecznym. Zasadniczym podziałem
społeczeństwa jest podział na znakomitych i lud. Kryteriów wyodrębnienia
znakomitychjest co niemiara-bogactwo, szlachectwo,cnota, wykształcenie i inne
tego rodzaju zalety, stwierdzał Arystoteles w Polityce. Najczęściej jednak takim
kryterium jest majątek. Znakomici - to niepracujący posiadacze, żyjący z cudzej
pracy. Do ludu zaliczał autor rzemieślników, kupców, żeglarzy oraz wyrobników,
którzy mają mały majątek, tak że nie mogą sobie pozwolić na spoczywanie. Czyli lud to
biedni zatrudnieni w produkcji, żyjący z pracy własnych rąk. Pomiędzy tymi dwiema
zasadniczymi grupami pojawia się stan średni; to ci, którzy nie są ani bardzo bogaci,
ani bardzo biedni: drobni właściciele niewolników, częściowo zmuszeni pracować
sami na mniej hańbiących stanowiskach. Arystoteles wysoko oceniał - jak się
wydaje-obywatelskie cnoty średnich. Nie są oni tak zdemoralizowani bogactwem
jak znakomici, obca im też chciwość i skłonność do buntu, tak charakterystyczna dla
ludu. Cnotami średnich są umiarkowanie, rozsądek, kroczenie pośrodku drogi.
Dysponują więc oni danymi, by aktywnie rozwijać działalność publiczną; mają też ku
temu najwięcej czasu. Politea jest ustrojem najbardziej pożądanym, bo dobrze służąc
rozwojowi grup średnich najskuteczniej może chronić państwa-miasta przed
wstrząsami. Arystoteles zdawał sobie sprawę z kruchości własnej epoki daleko lepiej
aniżeli jego wielki poprzednik Platon.
Wypowiedzi Arystotelesa na temat niewolnictwa i niewolników są nader
zawiłe i niejasne. Filozofowi ze Stagiru nie całkiem obca była myśl, że problem
niewolnictwa związany jest z niedoskonałością gospodarki. Stwierdzał: Gdyby
bowiem każde narzędzie mogło spełniać swoje zadania według rozkazu [...],
gdyby tak czółenka tkackie same tkały, a pałeczki do gitary same grały, to ani
budowniczowie nie potrzebowaliby pomocników, ani panowie niewolników. Autor
nie wyprowadzał jednak z tych słów wniosku, że niewola jest stanem przejściowym, że w miarę rozwoju narzędzi i stosunków produkcji niewolnicy nie
będą potrzebni. Konkluzja była odwrotna: niewola wynika z praw natury.
Pewni ludzie są stworzeni do niewoli, bo rozum dostrzegają tylko u innych, ale
go nie posiadają, dysponują natomiast siłą fizyczną. Niewola jest dla nich
32
pożyteczna i sprawiedliwa. Niewolnicy nie mają przymiotu "jednostek politycznych", pozostają poza społeczeństwem i poza państwem (w tym sensie, że
państwo ich nie chroni), stanowią żywą własność, narzędzie przypisane do
inwentarza rodziny. Wywodom tym daleko do spójności. Arystoteles był wyraźnie zakłopotany, dostrzegał bowiem, że brak mu odpowiedzi na pytanie, jakie to
cechy natury predystynują do stanu niewolnych. Chwiejność zasady podziału na
wolnych i niewolnych - jako pokrywającej się z podziałem na Greków
i barbarzyńców - była w czasach autora ewidentna. Słuszną jest rzeczą, by
Hellenowie nad barbarzyńcami panowali, jako że barbarzyńca a niewolnik to
z natury jedno i to samo - pisał Arystoteles. Zasada "naturalnego" charakteru
niewoli wyraźnie kłóciła się z praktyką popadania w niewolę na mocy prawa
wojennego, nie uwzględniała też prawnych możliwości wykupu z niewoli.
Wskutek wymowy tych faktów Arystoteles jak gdyby wycofywał się ze swych
pozycji i - przenosząc problem ze sfery "natury" do sfery prawa pozytywnego
- głosił, że nie wszyscy ludzie, którzy są niewolnikami, są nimi z natury, i dalej, że
niejeden jest niewolnikiem, jak w ogóle bywa i niewola, na zasadzie prawa.
Rozważania na temat niewoli nie były najmocniejszą partią arystotelowskich rozważań; zobowiązania klasowe najwyraźniej brały górę nad realizmem
w analizie i ocenie faktów.
Nie wszystkie jednak wywody o prawie natury były bezpłodne. Arystotelesowskie prawo natury stanowiło niewątpliwie postęp w stosunku do
dawnych tez sofistów. Nie było ono już - jak tam - tylko prawidłowością
przyrodniczą; znajduje ono zastosowanie w społecznych instytucjach, koniecznych "z natury", górujących nad ludzkimi ustaleniami. Natura występuje tu
jako stróż powszechnego ładu, twórca harmonii świata. Poznaje się ją nie, jak
u Platona, przez rozważania nad mistycznym światem idei, lecz przez badanie
przyrodniczej i społecznej rzeczywistości. Prawo natury było u Arystotelesa
zsynchronizowane z zasadą nierówności dominującą w świecie, a także z taką
zasadą równości, która zawierała idee proporcji, nakazując każdemu oddawać
to, co mu się należy według miejsca w hierarchii świata i społeczeństwa. Ale ta
właśnie myśl znajdowała pokrycie w niewolniczym państwie i społeczeństwie
greckiej polis.
Podobnie jak Platon, stworzył Arystoteles dzieło, które wyznaczało najwyższy poziom myśli starożytnych Greków, ale które podsumowując ogromny
dorobek kulturotwórczy Hellenów, równocześnie posuwało go znacznie naprzód. Myśl arystotelesowska będzie inspiracją dla rozwoju wielu doktryn
epoki feudalnej i wczesnych czasów nowożytnych. Niektóre jej ustalenia
zachowały swą aktualność do dziś.
Wybrana literatura
J. Bradley: Die Staatslehre des Aristoteles, Berlin 1884; S.F. Kieczekian: Nauka Arystotelesa
o państwie i prawie, Warszawa 1955; P. Rybicki: Arystoteles. Początki i podstawy nauki o
społeczeństwie, Kraków-Wrocław-Warszawa 1964; K. Leśniak: Arystoteles, Warszawa 1965; E.
Zwolski:
Historia doktryn
33
Typologia ustrojów w "Polityce" Arystotelesa. Logika a historia, "Przegląd Historyczny"
70,1979, z.
2; J. Derbolay: Von den Bedingungen gerechter Herrschaft. Studien zu Platon und Aristoteles.
1980;
E.R. Sandvoss: Aristoteles. Stuttgart 1981; A. Ramp: Die politische Philosophie des
Aristoteles und
ihre metaphysischen Grundlagen. Freiburg 1985.
6. Epoka hellenistyczna
Idea hellenistycznego władcy. U schyłku IV w. przed Chr. dopełniła się tragedia greckiej
polis.
Podbój Grecji przez Aleksandra Wielkiego położył kres niepodległości państw-miast; ich
namiastką
pozostała autonomia municypalna w ramach większych struktur politycznych. Bez skutku
ateński
orator Demostenes apelował do jedności politycznej wszystkich Hellenów i żądał wspólnego
wystąpienia przeciwko przeklętemu Macedończykowi. Na gruzach polis oraz na terytoriach
Egiptu
i rozległych obszarach zachodniej Azji powstało imperium, które dało początek nowej epoce epoce hellenistycznej. Wprawdzie państwo Aleksandra rozpadło się po kilkunastu latach,
niemniej
nie mogło to już oznaczać powrotu do dawnych form politycznych Greków.
Upadek państw-miast był dla Greków wielkim wstrząsem. Musiał wywołać u nich ostry
kryzys
świadomości politycznej, która - jak wiadomo -• swymi wyobrażeniami nigdy nie wykraczała
poza granice państwa-miasta. Z dawnych obywateli przekształcili się Grecy stopniowo w poddanych nowych władców imperium macedońskiego, królestwa egipskich Ptolemeuszy czy
zachodnioazjatyckich Seleukidów. W nowych strukturach, opartych na daleko posuniętym
centralizmie
i autokratyzmie, zabrakło miejsca na wszechstronniejszą aktywność obywatelską. Straciły
znaczenie
podstawowe kanony greckiej doktryny politycznej.
Powstanie imperiów hellenistycznych pociągnęło za sobą wielkie wymieszanie narodowości
i kultur, kładąc m.in. kres dawnym wyobrażeniom helleńskim o podziale ludzkości na
Greków
i barbarzyńców. Monarchie hellenistyczne były konglomeratami wielonarodowościowymi, w
których dopełniała się synteza kultury nowego typu, kultury hellenistycznej, łączącej kulturę
helleńską
z kulturami orientalnymi (tradycyjnie "barbarzyńskimi"): perską, egipską, syryjską, żydowską
i innymi. W państwie hellenistycznym nastąpiło też zderzenie różnych układów
gospodarczych
i społecznych, a także różnych systemów wierzeń.
W tej skomplikowanej sytuacji, jątrzonej dodatkowo burzliwymi rozgrywkami o sukcesję,
hellenistyczni władcy stawali się jedynym symbolem jedności politycznej państwa; byli
podmiotem
integrującym życie wewnętrzne w imperium. Zrozumiał to już Aleksander; wprowadzał on na
dwór
elementy orientalnej etykiety, inicjował małżeństwa między swymi generałami a azjatyckimi
księżniczkami, obdarzał Persów godnościami, głosił ideę zgody Europy i Azji. Jak twierdziła
nieco
późniejsza tradycja, jego misją miało być pogodzenie wszystkich ludzi w jednej wspólnocie.
To
prowadziło do kultu władzy. Epoka hellenistyczna sięgnęła do wzorów wypraktykowanych
już
w Starożytnym Wschodzie, czyli do idei boskości monarchy. Za syna Zeusa uznawał się
podobno
już Aleksander. Rozwój tej ideologii nastąpił jednak dopiero po jego śmierci. Król to bóg
objawiony, którego misją jest uporządkowanie spraw doczesnych. Król jest zbawcą i
dobrodziejem
swego ludu. Działanie boskiego monarchy stanowi znamię sprawiedliwości. W nim skupia się
doskonałość uniwersalnego rozumu (logos). Najsilniej akcentowana była zasada boskości
władcy
w Egipcie, gdzie wspierały ją stare tradycje boskiego absolutyzmu faraonów.
Zasada boskości monarchy hellenistycznego była programem politycznym na miarę zadań
epoki. Jej celem było zespolenie wokół tronu owego zdezintegrowanego społeczeństwa,
poddanie go
procesom hellenizacyjnym. Król był ostoją wśród kataklizmów epoki, symbolem jedności,
ojcem
ludu, przedmiotem dumy swych poddanych, gwarantem ich bezpieczeństwa.
Zasada boskości władcy stanowi wszakże tylko jeden element klimatu intelektualnego
i ideowego epoki hellenistycznej. Choć zyskiwała społeczną aprobatę, była przecież ideologią
skonstruowaną na użytek władcy, ujmowała rzeczywistość przede wszystkim przez pryzmat
jego
34
interesów i interesów imperium. Nie udzielała ona zadowalającej odpowiedzi na równie
ważne
pytanie: jak w tej burzliwej epoce, pełnej klęsk i upadków, ma żyć człowiek - indywiduum,
jaka ma
być jego postawa wobec życia, stosunek do państwa? Pytanie to musiało się pojawić przede
wszystkim u ludzi z kręgu kultury helleńskiej, u Greków, przyzwyczajonych do aktywności
obywatelskiej w państwie-mieście. Starały się odpowiedzieć na nie hellenistyczne szkoły
filozoficzne;
wśród nich cynicy, epikurejczycy i stoicy.
Pewnym uzupełnieniem ideologii hellenistycznej były założenia tzw. sceptycyzmu. Sceptycy
negowali możliwość poznania prawdy i głosili postulat powstrzymywania się od sądów. Ich
poglądy
były wyrazem rozczarowania do wiedzy, zdobytej w okresie helleńskim.
Cynizm. Był najstarszą szkołą hellenistyczną; zrodził się w IV w. przed Chr.
jeszcze w końcowym okresie dogorywania polis. Założycielem szkoły był
Antystenes, uczeń Gorgiasza i Sokratesa, przeciwnik Arystotelesa. Do grona
/naczniejszych jej przedstawicieli należeli ponadto Krates i Diogenes z Synopy.
Cynicy byli świadkami krachu dawnego świata i rozkładu starych struktur;
doświadczyli oni wszystkich kataklizmów epoki przejściowej. Ich odpowiedź na
pytanie, jak żyć w nowej rzeczywistości, była surowa, skrajnie anarchistyczna,
nie pozbawiona elementów katastrofizmu. Brzmiała ona: żyć własnym życiem,
kształtować swą osobowość bez oglądania się na formy proponowane przez
nowe państwo.
Filozofia życia cyników była prosta. Najwyższą wartością w życiu człowieka
jest jego szczęście. Szczęście polega na cnocie, ta zaś na życiu zgodnym z naturą.
Pojęcie szczęścia było tu wyzute ze wszelkiego wyrafinowania intelektualnego.
Natura identyfikowała się z przyrodą; naturalne potrzeby człowieka stanowi to,
co mu absolutnie niezbędne. Był to program minimalizmu życiowego, kult
prostoty życia i ascezy - rozkosze cywilizacji przeszkadzają w praktykowaniu
cnoty. Ideałem cyników był Diogenes, o którym legenda mówiła, że żył w beczce
i odziewał się jednym tylko płaszczem.
Skrajny minimalizm i indywidualizm a także pochwały dla życia na łonie
biologicznie pojmowanej natury prowadziły cyników do odrzucenia krępujących
konwencji społecznych; nie do przyjęcia, bo niezgodnych z naturą. Byli w związku / tym przeciwni państwu. Diogenes na pytanie, skąd pochodzi, odpowiadał
podobno, że jest obywatelem całego świata (kosmopolites). Państwo jest złem, bo
tlanowi twór nienaturalny, mający swój początek w działalności ludzkiej. To
wpływ sofistyki. Idea bezpaństwowości, zastąpiona tezą, że człowiek ma tylko
jedną ojczyznę, a tą ojczyzną jest cały świat, łączyła się w szkole cyników z daleko
posuniętym prymitywizmem, m.in. z akceptacją dla całkowitej swobody obyczajów, a nawet z zaaprobowaniem ludożerstwa i kazirodztwa.
Cynizm obiecywał więc ludziom wolność od hellenistycznych kataklizmów
politycznych w odwróceniu się od spraw polityki, w skrajnym indywidualizmie
l iinarchizmie. Kierunek ten zyskał sobie pewien rozgłos wśród dołów społecznych. Inspirował niejedną utopię społeczną późniejszych epok. Wywarł duży
wpływ na kształtowanie się pierwotnej ideologii stoickiej, stał się też w końcu
pośrednim wzorem dla anarchizmu czasów nowożytnych.
Kpikureizm. Kierunek ten powstał również na gruncie dawnej kultury
helleńskiej. Jego twórca, filozof Epikur (341-269) zdobywał wykształcenie
35
w Atenach. Epikureizm to pewien wzorzec życia skomponowany - podobnie
jak cynizm - na użytek jednostki, jednak ani tak anarchiczny i prymitywny, ani
tak egalitarny. Epikurejski mędrzec dochodzi do wewnętrznej wolności wtedy,
gdy przestaje żyć w strachu, gdy nie gnębią go troski i zmartwienia. Droga do
szczęścia wiedzie wśród przyjemności. Synonimem cnoty jest bowiem używanie
wszelkich doczesnych rozkoszy, które daje cywilizacja. Oczywiście, trzeba
umieć żyć; w dobieraniu sobie przyjemności należy czynić staranny wybór
i unikać wszystkiego, co by zakłóciło wewnętrzny spokój.
Epikurejczyk nie lekceważy konwencji społecznych i politycznych. Pilnuje
swej własności i dba ojej pomnażanie. Nie odwraca się też od państwa. Toleruje
je i uznaje jego wartości: państwo jest pożyteczne, bo zapewnia minimum
moralności, gwarantuje zewnętrzny spokój, chroni jednostkę przed zawiścią
innych - oto założenia, które kiedyś leżały u kolebki rozumnej umowy
społecznej. Ale prawdziwy mędrzec nie pasjonuje się polityką; nie pociąga go
służba obywatelska, podobnie jak odpychają go zobowiązania religijne. Obowiązki wobec państwa odwodzą człowieka od używania; zatruwając smak
przyjemności, utrudniają praktykowanie cnoty. Epikurejczyk pomaga władzy,
gdy wymaga tego jego bezpieczeństwo; odwraca się od intryg politycznych
i chroni w swojej willi, gdy horyzont polityczny jest czysty. Mędrzec nie powinien
brać udziału w polityce, chyba że go coś do tego zmusi - powie później trafnie
rzymski filozof Seneka.
Aprobata dla epikurejskiej wolności duchowej, wolnej od trosk i obowiązków, była pochwałą egoizmu jednostki, gloryfikowała - jak byśmy to
powiedzieli dzisiaj - postawę aspołeczną. Epikureizm był również reakcją na
tendencje burzliwej epoki: w warunkach gdy niepewnemu jutra mędrcowi
trudno było o współpracę z państwem, pochwalał on postawę, która - tej
współpracy nie wykluczając - wyznaczała jednostce pole aktywności niezależne od polityki. Był więc epikureizm doktryną, która umożliwiała kompromisy
i która zostawiała furtkę otwartą dla odwrotów. Epikurejski model życia będzie
wracał zarówno w antycznym Rzymie (np. Tytus Lukrecjusz Karus), jak
i w doktrynach następnych epok (np. utylitaryzm).
Stoicyzm. Najbardziej popularną doktryną hellenistyczną był stoicyzm.
Sięgając początkami przełomu IV i III w. przed Chr. przetrwał aż do schyłku
świata antycznego w IV i V w po Chr. Uchodził za oficjalną filozofię
hellenistyczną, przeniknął na grunt rzymski, był jednym z głównych źródeł
ideologii wczesnego chrześcijaństwa. Tajemnica stoickich sukcesów tkwiła
w racjonalistycznej - dostosowanej do potrzeb epoki - filozofii, operującej
kategoriami uniwersalnymi, ponadczasowymi, niesłychanie przy tym elastycznymi. Giętkość stoików oddają w pełni ich nauka o państwie i prawie, a także
ich rozważania na tematy społeczne. Jak żadna z doktryn starożytności,
stoicyzm był odporny na działania czasu i sytuacji; zwycięsko przystosowywał
się do zmieniających się realiów społecznych i polityczno-ustrojowych.
Stoicyzm był rozwijany przez pisarzy wielu pokoleń. Twórcami szkoły byli:
Zenon z Kition, Chryzyp z Cylicji oraz Kleantes z Azji Mniejszej. Działali oni
36
w Atenach, inspirowani w niejednym przez dawną kulturę Hellady i dobrze
jeszcze pamiętali upadek greckiej polis. Następne pokolenia znalazły drugą
ojczyznę w republikańskim Rzymie; tam stoicy odegrali poważną rolę w postępie doktryny politycznej (Panecjusz, Polibiusz, Cicero). Żywe były motywy
stoicyzmu także w Rzymie cesarskim. Gorliwymi jego wyznawcami byli m.in.
Seneka oraz cesarz Marek Aureliusz.
Stoicy podjęli trud przewartościowania podstawowych kategorii filozoficznych i politycznych. Stoicki świat jest rozumnym ładem i harmonią. "Świat jest
rządzony przez rozum, rozum ogarnia i przenika każdą jego część". Ten
naturalny porządek kosmosu jest oparty na determinizmie, wszystkim rządzi
przeznaczenie, los (rozum, natura, los, twórczy duch, przeznaczenie - to
synonimy). Rozum -jak dusza w człowieku - przenika, choć w rozmaitym
stopniu, wszystkie jego części, co sprawia, że świat to twór ożywiony. Świat jest
żyjącą istotą, żywą i racjonalną - podkreślali stoicy. Spośród czterech natur
zamieszkujących kosmos - roślin, zwierząt, ludzi i bogów, najściślejsze są
związki ludzi z bogami. Łączy ich bowiem rozum, różni zaś to, że bogowie
rozumni są z natury, zaś ludzie osiągają rozum dopiero własnym wysiłkiem.
Kosmos jest zatem ojczyzną przede wszystkim bogów i ludzi, w której wszyscy - i bogowie i ludzie - mają swoje określone rozumnością miejsce. Rozum
jest udziałem każdego człowieka, rozum przenika wszystkich. Stąd jednak nie
wynika, że każdy może być mędrcem. Rzecz bowiem w tym, że to, co jest
potencjalną szansą, człowiek musi własnym wysiłkiem w sobie dopiero rozbudzić, a roznieciwszy zdolność rozumienia - praktykować cnotę.
Cnotę ujmowali stoicy inaczej aniżeli cynicy. Ich ujęcie było bardziej
wyrafinowane intelektualnie: ludzie z natury są dobrzy, wszelka skłonność do
/la jest "importem" z zewnątrz. Cnota to wartość absolutna i niepodzielna,
icdnakowa u mężczyzny i kobiety, człowieka i boga, niewolnika i wolnego. Ale
cnoty nie sposób poddawać stopniowaniu. Podział między tych, którzy swym
lo/umem wypraktykowali cnotę, a tych którzy pozostali głupcami, jest ostry:
n l ho się jest mędrcem, albo głupcem, stanów pośrednich stoik nie dopuszcza,
chociaż nie wyklucza, że głupiec może wskrzesić w sobie bożą iskrę rozumną
i przejść do kategorii mędrców.
Mądrość jest identyczna z wolnością, gdyż tylko człowiek mądry jest
/urazem wolny; tylko on akceptuje oparty na rozumie porządek świata i nie
usiłuje go zmienić. Ten pogląd prowadził do fatalizmu, nakazywał poddawać się
mikuzom boskiego ładu i przyjmować "ze stoickim spokojem" (jak mawiamy
ilo d/.iś) największe nawet przeciwności losu.
Postawa bierności i fatalizmu, przenikająca filozofię stoicką, ujawniła swoje
praktyczne oblicze w pojmowaniu realnych problemów społecznych epoki,
/wlaszcza problemu niewolnictwa. Ludzie są z natury równi, ale tylko w tym
«'iisie, że w każdym tkwi ta sama iskra boża, która mu pozwala posiąść
nii|łlrość; każdy ma więc szansę być mądrym i tym samym wolnym, ale nie
ku/iły nim się staje. Wolność jest zatem kategorią ducha, stanem wewnętrznym,
który może pozostawać bez pokrycia w przymiarce do realnych stosunków
37
społecznych. Kategorią wewnętrzną jest też stan niewoli. Znam tylko jedną
niewolę, niewolę własnej głupoty - pisać miał Kleantes. Człowiek mądry może
przecież wegetować nawet w kajdanach, podobnie jak formalnie wolny faktycznie może być niewolnikiem.
Stoicyzm był więc daleki od kwestionowania współczesnej sobie rzeczywistości. Aprobował prywatną własność i społeczną nierówność. Inna sprawa, że
w etyce stoickiej nie brakowało słów zachęty do ludzkiego traktowania
niewolników. Seneka doradzał: Obchodź się z niewolnikiem łagodnie, nawet
uprzejmie, przypuszczaj go i do rozmowy, i do rady, i do współżycia. Niektórzy
przedstawiciele Stoi nie mieli nic przeciwko przekształceniu niewoli w stan
dożywotniego najmu.
Z wielkiego dystansu spoglądał stoicki mędrzec również na państwo i jego
aparat. Zasadą była współpraca z władzą.Najstarsi przedstawiciele szkoły
z oddaniem służyli monarchii hellenistycznej; pisarze średniej Stoi byli apologetami rzymskiej republiki; ostatnie pokolenia nie miały żadnych trudności
w schlebianiu absolutyzmowi rzymskiego cesarza. Stoicy chętnie przenikali do
grup rządzących, pełnili funkcje doradców na dworach władców, byli wychowawcami elit społecznych, a stoicki myśliciel Marek Aureliusz dostąpił
godności cesarskiej. Nie gardzili też stoicy protekcją możnych.
Ze wszystkich szkół hellenistycznej epoki stoicyzm był najbliższy polityce;
widział w niej narzędzie realizacji swej filozofii kosmosu, którym rządzi rozum
i - w konsekwencji - mędrzec. A zatem stoik aprobował współpracę
z państwem tylko wtedy, gdy uznawał je za twór rozumny. Kiedy odmawiał mu
tego przymiotu, nic nie stało na przeszkodzie, by odwracając się od państwa,
odmawiając mu "uznania" - zamknąć się w sferze własnej duchowej autonomii. Od mędrca więc i tylko od niego zależało, jak każdorazowo określi swój
stosunek wobec problemów politycznych. W cesarstwie rzymskim wyrazem
stoickiej dezaprobaty dla aktualnego porządku polityczno-ustrojowego były
często samobójstwa mędrców. Nie kłóciły się one ze stoicką formułą wolności.
Elastyczne stanowisko stoików wobec państwa podkreślało dodatkowo to, iż
unikali oni wszelkich systematyk i klasyfikacji ustrojów państwowych. Żadnej
nie uznawali za idealną, żadnej nie poddawali dyskwalifikacji a priori. Kosmiczny porządek i jego prawa mogą być wytyczną działalności władcy w każdym
ustroju, podobnie jak każdy władca może być zły - zły, bo nierozumny niezależnie od formy rządów.
Autonomiczna postawa stoików w kwestiach polityki i ustroju była zsynchronizowana z teorią prawa naturalnego i państwowego. Mądrość stoika polega
na przestrzeganiu prawa natury, gdyż rządząc kosmosem, wieczne i jednakowe
dla wszystkich ludzi, jest prawo natury zgodne z naturą świata i naturą
człowieka. Mędrzec stoicki nie jest - jak epikurejczyk - egoistą; ludzie
z natury są jednostkami społecznymi i prawa natury w swej treści też mają
charakter norm społecznych. Prawo państwowe powinno być zgodne z najwyższym prawem rozumu, ale nawet wtenczas, gdy jest inaczej, mędrzec nie traci
swej wolności. Wolność jest przecież niezależna od tego,co o niej myślą ludzie
38
a polega na zrozumieniu naturalnych, nieuchronnych, fatalistycznie zdeterminowanych konieczności. I wtedy także autonomia duchowa mędrca pozostaje niewzruszona.
Stoicyzm nie był buntowniczy; bliżej mu do konserwatyzmu aniżeli do
reformizmu. Trudno jednak nie doceniać znaczenia tej doktryny w dziele
integrowania społeczeństwa hellenistycznego. Stoicki indywidualizm oraz stoicki kosmopolityzm były tak skonstruowane, że obiektywnie sprzyjały rozwojowi antycznej myśli politycznej w okresie przeżywania się niewolniczej
formacji gospodarczo-społecznej.
Wybrana literatura
F. Fluckiger: Geschichte des Naturrechts, T. I: Altertum und Fruhmittelalter, Zurich 1954; A.
Ranowicz: Hellenizm, Warszawa 1961; A. Toynbee: Hellenism, London 1959; W. W. Tarn:
Cywilizacja hellenistyczna, Warszawa 1961; A. Krokiewicz: Hedonizm Epikura, Warszawa
1961; W.
Lengauer: Militaryzm i tyrania. Z dziejów greckiej myśli politycznej IV w. p.n.e.,
"Kwartalnik
Historyczny" 84, 1977; L. Strauss: Naturrecht und Geschichte. Frankfurt 1977; H.-T. Johann:
Gerechtigkeit und Nutzen. Studien żur ciceronischen und hellenistischen Naturrechts- und
Staatsiehre.
Heidelberg 1981.
7. Ideologia polityczno-prawna w Rzymie
Inspiracje hellenizmu. Rzymska doktryna polityczno-prawna ukształtowała
się późno. Była też tylko w niewielkim stopniu oryginalna. Rzymianie nie mieli
właściwej Grekom pasji do rozważań filozoficznych i teoretycznej refleksji.
Interesowała ich raczę strona praktyczna polityki: nowych rozwiązań ustrojowych, które dyktowały im potrzeby ekspansji, szukali w działalności wojskowej
i administracyjnej.
Oszałamiające sukcesy militarne w basenie śródziemnomorskim zrazu nie
wyzwalały w państwie konfliktów społecznych, gdyż zyski ze zwycięskich wojen
były udziałem wszystkich warstw społeczeństwa. Przeciwnie - dynamiczna
ekspansja rodziła megalomanię i powściągała przenikanie na Półwysep Apeniński wpływów greckich Arystokratyczna republika, w której podstawą ustroju
była idea magistratury, zaostrzała jednak stopniowo apetyty wielkich nobilów
rzymskich, których sława rosła w miarę rozszerzania się granic państwa.
Przestrzegał przed niebezpieczeństwem katastrofy Kato Starszy Cenzor. Niezadowolony ze zbyt szybkiego tempa podbojów, w których widział zagrożenie dla
starorzymskich cnót, ukazywał Rzym jako twór wielu genialnych ludzi. Krytykował coraz mniej powściągane ambicje rzymskich wodzów, doskonale wiedząc, że stopniowo stają się oni groźni dla senatu.
Na dalszą metę trudno było jednak hamować penetrację idei hellenistycznych. Uznanie arystokratów rzymskich zyskał sobie zwłaszcza stoicyzm. Od39
powiadały im stoicki racjonalizm, kult kosmicznego lądu, idea gwarantującej1
szczęście cnoty. Pociągał ich też stoicki kosmopolityzm jako ideologia, która
może z powodzeniem uzasadniać rzymską ekspansję. Już Panecjusz (Panaitios),
pierwszy spośród wielkich stoików działających w Rzymie, podkreślał, że
ekspansja rzymska jest wielką rozumną cywilizacyjną misją, korzystną dla całej
ludzkości.
Najbardziej inspirujące okazały się poglądy Polibiusza, greckiego historyka
z połowy U w. przed Chr., którego mecenasem był potężny ród Scypionów.
W swym wielkim dziele Historia powszechna Polibiusz (Polybios) rozpatrywał
zwycięstwa Rzymian jako dzieło opatrzności, ale przede wszystkim jako
konsekwencję znakomitej organizacji wewnętrznej państwa. Rzymianie zwyciężają, bo posiadają wspaniały ustrój. Nie należy ten ustrój do "chemicznie
czystych" (jak ustroje dawnych Greków), nie daje się sprowadzić do prostej
formuły. Jest wspaniały, bo łączy w sobie elementy monarchii (widział je
Polibiusz we władzy konsulów), arystokracji (senat) oraz demokracji (zgromadzenia ludowe). Ten ustrój, który Rzym stworzył w sposób naturalny i spontaniczny, to główne źródło dotychczasowych sukcesów. Zapewnia on system
idealnej równowagi władz i daje realną perspektywę dalszego rozszerzania
cywilizacji i opanowania świata. Ta optymistyczna wizja wynikała i stąd, że
ustrój mieszany najmniej narażony jest - zdaniem autora - na degenerację.
Teoria Polibiusza była wielką apologią ówczesnego arystokratycznego
ustroju politycznego rzymskiej republiki, zyskała też wśród arystokratów
gorących zwolenników. Ale kariera teorii Polibiusza utrzymała się dłużej aniżeli
rządy senatu - przetrwała republikę. W XVI w. na Polibiuszu oparł się Niccolo
Machiavelli, a w XVIII w. - Charles Louis Montesquieu, autor swoistej teorii
"hamulców" władzy.
W okresie kryzysu republiki. W II stuleciu przed Chr. względna stabilizacja państwa uległa
załamaniu; zachwiała się równowaga ustrojowa, którą tak chwalił Polibiusz. Data o sobie
znać
pauperyzacja chłopów; arystokracja senatorska utworzyła potężne latyfundia. Pozbawieni
praw
politycznych byli nadal tzw. sprzymierzeńcy. Ekwici, którzy zdobyli fortuny na eksploatacji
prowincji, domagali się politycznych wpływów. W tych warunkach ogłosili swój program
odgórnych reform społecznych bracia Tyberius i Gaius Grakchowie (połowa II w. przed Chr.). Przy
poparciu ludu, ekwitów i sprzymierzeńców chcieli oni odbudować gospodarkę chłopską,
przede
wszystkim z myślą o silnej, zdrowej armii. Szermując hasłem równości, chcieli też ograniczyć
wielką
własność ziemską. Pomocny był tu ruch kolonizacyjny, a próbą pozyskania plebsu - szeroko
lansowana filantropia publiczna polegająca na sprzedaży biedocie miejskiej taniego zboża.
Tak więc
lud miał żyć częściowo z podziału zdobyczy wojennych, częściowo na koszt skarbu państwa.
Reformy Grakchów upadły, ale wpływy popularów rosły, zaś arystokratów słabły. Historyk
owego czasu, wielki sympatyk popularów Salustius, stwierdzał wprost, że rządy senatorskie
są
uzurpacją, że należy je obalić i wrócić do dawnej rzeczypospolitej chłopsko-żołnierskiej
W rezultacie ostrych walk politycznych, wśród zamętu i wojen domowych zyskiwała na
popularności myśl o mężu opatrznościowym, wielkiej jednostce, która uratuje jedność i
potęgę
państwa i przywróci pokój. Urzeczywistniała tę tendencję najpierw dyktatura Sulli, a krótko
potem
rządy Gaiusa Juliusa Caesara w latach czterdziestych I w. przed Chr. (Cezar już za życia
chodził
w aureoli "boskiego Juliusza"). Droga do monarchii stanęła otworem, ale tym samym
pojawiła się
konieczność zarówno dodatkowego ideowego poparcia dla zasad republikańskich jak i
doktrynalnego uzasadnienia nowej formy rządów.
40
'< Cicero. Próbę ratowania republiki podjął w połowie I w. przed Chr.
najwybitniejszy spośród pisarzy politycznych Rzymu, Cicero. Marcus Tullius
Cicero(106 - 43), z pochodzenia ekwita, przedstawiciel tzw. nowej arystokracji, polityk i znawca prawa, był autorem licznych prac, m.in. wielkich
traktatów O państwie, Oprawach, O powinnościach. Cieszył się dużą popularnością. Głęboko wykształcony, szukał recepty na kryzys państwa zarówno
w filozofii, jak i w reformie ustroju. Jako filozof-eklektyk pozostawał pod
urokiem nauk Platona i stoików. W kwestiach politycznych łączył wątki greckie
i hellenistyczne z kultem tradycji rzymskiej, sięgającej czasów przedgrakchańskich, które były dla niego "złotym" okresem w dziejach republiki. W doktrynie
cyceroniańskiej ujawnia się pełnia burzliwego klimatu epoki przejściowej.
W przeciwieństwie do swoich poprzedników Cicero ujmował rzeczywistość
rzymską w kontekście najszerzej pojętej filozofii politycznej, w związku z kategoriami uniwersalnymi. Państwo jest dla niego wytworem naturalnych skłonności ludzi do życia w zbiorowości; tworzący państwo lud to wspólnota złączona
więzami prawa i interesów. Państwo opiera się na sprawiedliwości. Silnie
występował tu motyw stoicyzmu. Sprawiedliwość polega na przestrzeganiu
prawa natury jako prawa rozumu. Jeśli rządzący stanowi prawa złe (bo
niezgodne z prawem natury), to nie są one właściwie prawem, a i państwo nie
jest wtedy właściwie państwem. Nie można sprawiedliwości separować od
polityki. Oparte na sprawiedliwości organizacje państwowe mają na celu
głównie to, by każdy mógł zachować swoją własność.
Cicero był zdec/dowanym wrogiem pospólstwa, poddawał krytyce grakchańską ideę zrównania dóbr. Bał się rewolucji biedoty, był też przeciwnikiem
demokracji, którą traktował jako rządy motłochu: Mc nie jest mniej pewne od
tłumu, nic bardziej zwodnicze niż rozumowanie wszelkich zgromadzeń ludowych.
Podobnie jak Polibiusz opowiadał się za ustrojem mieszanym, w którym widział
gwarancję trwałości państwa rzymskiego. I u niego ustrój mieszany miał
w harmonijną całoś; zespalać monarchię, arystokrację i demokrację. Tak samo
jak Polibiusz ukrywał pod tą ustrojową konstrukcją sympatię dla rządów
arystokracji oraz nischęć do biedoty. Ale Cicero zdawał sobie sprawę z tego, że
państwo o ustroju mieszanym musi być zrównoważone wewnętrznie. Trzeba
też, aby w państwie panowała zgoda stanów (concordia ordinum). To bodaj
najważniejszy w doktrynie Cycerona postulat społeczno-ustrojowy. Hasło
zgody stanów, przedstawianej jako pojednanie wszystkich cnotliwych obywateli, było wezwaniem do solidarności arystokracji i ekwitów czy szerzej - szczytów wszystkich warstw posiadających przeciwko popularom, pospólstwu.
Cicero oczekiwał, że ów sojusz możnych będzie skutecznie powściągał zamieszki
wewnętrzne, ambicje wodzów, swawolę wojska. Chciał za pomocą ustroju
mieszanego utrwalić społeczny status quo, utrzymać własność, a jednocześnie
rozprawić się ze swymi przeciwnikami ze starej arystokracji senatorskiej, dla
której jako homo mvus pozostał do końca intruzem.
W epoce zamętu i wojen domowych, wśród nasilających się tendencji
jedynowładczych proarystokratyczny model państwa Cycerona nie miał szans
41
zwycięstwa. Świadom tego autor decydował się nawet porzucić swój schemat
ustrojowy i rozważał możliwości powierzenia steru rządów wybitnej jednostce,
najlepszemu spośród najlepszych. Poglądy Cycerona wywarły duży wpływ na
wyobrażenia polityczno-prawne epoki cesarstwa; przeżyły też agonię zachodniego imperium, inspirując niejeden nurt elitarnego solidaryzmu.
Ideologia Rzymu cesarskiego. Ustanowienie jedynowładztwa stało się w I w.
przed Chr. historyczną koniecznością. Zapowiedzią nowej formy rządów było
już panowanie Juliusza Cezara. Po kilkunastu latach, w rezultacie bitwy pod
Akcjum (rok 31 przed Chr.) pryncypat został ugruntowany przez Oktawiana
Augusta.
Podstawę suwerennej władzy nowego princepsa stanowiły skumulowane w jego ręku i
sprawowane przezeń dożywotnio urzędy. Interesujące jednak, że oficjalna doktryna pryncypatu przez
długi
czas starannie ukrywała rozmiary tej władzy, podkreślając trwanie republikańskiego
charakteru
państwa. Wykorzystywano fakt, że dawne instytucje formalnie zostały zachowane i choć pozbawione dawnego znaczenia funkcjonowały nadal. I tak Oktawian chwalił się, że oddał
władzę
senatowi i ludowi, że jego pozycja zasadza się wyłącznie na autorytecie. Odmawiał przyjęcia
tytułu
dominus (pan) i chętnie określał swoje stanowisko jako pierwszego obywatela w państwie,
pierwszego wśród równych (princeps civitatis). Z cnót cesarskich najwyżej stawiano
dzielność,
sprawiedliwość, pobożność i łagodność. Występował Oktawian jako nowy Romulus, fundator
pax
romana, ojciec ojczyzny, twórca najsilniejszego ustroju. Najwybitniejsi poeci, Wergiliusz,
Horacy,
Owidiusz chwalili go jako odnowiciela złotego wieku ludzkości. Znamienne, że jeszcze o
wiele
później najtężsi rzymscy prawnicy okresu tzw. klasycznego głosili poglądy podające w
wątpliwość
suwerenną władzę cesarza. Wola cesarza była prawem, ale swoje źródło miała ona podkreślali w woli ludu, albowiem to lud przekazał władzę cesarzowi. Ulpian twierdził np., że źródłem
suwerenności jest lud, z delegacji tegoż ludu władca czerpie swą władzę. Podobnie Julian
konstatował, iż prawo jest wyrazem woli ludu.
Odwoływanie się do starych tradycji, manipulowanie republikańskimi hasłami miało ułatwić
szerokim warstwom współpracę z cesarstwem; demokratyczna retoryka oraz zasady
bezpieczeństwa
i pokoju umożliwiały osiągnięcie stabilizacji nowego systemu. Dla rozwoju ideologii
politycznej
miało to znaczenie o tyle, że później - pod rządami złych cesarzy - spiskująca arystokracja
chętnie
odwoływała się do złotego wieku Augusta. Nawet opozycyjnie nastawiony Tacyt (55 - 115)
zdawał
sobie sprawę z niemożności restauracji republiki. Skoro tak, skoro nie można liczyć na pełną
wolność, należy kontentować się pokojem, jaki zapewnia cesarstwo. Ponieważ nikt nie może
równocześnie osiągnąć wielkiej slawy i wielkiego spokoju - pisal Tacyt - niech każdy używa
korzyści
swego wieku bez uwłaczania innemu.
Również arystokratyczna opozycja zadawalała się wizją "dobrego" cesarza. Widoczne to było
w pisarstwie Seneki, Pliniusza Młodszego czy Diona Chryzostoma. Jako stoicy, głosząc idee
ogólnoludzkiej solidarności i wspólnoty wszystkich cnotliwych, traktowali cesarza jako duszę
państwa, ojca i pasterza poddanych, obraz boga na ziemi itp.
Od schyłku III w. cesarz przestał być princepsem, został "panem"(od słowa dominus
pochodzi
nazwa okresu: dominat). Władza cesarska pozyskiwała coraz bardziej skrajne wsparcie
ideologiczne. Imperator był teraz wszechwładny, mógł zmieniać prawo według swego uznania. Jego
absolutyzm stanowił zasadę jedności państwa. Rozwijała się ideologia boskości monarchy;
przestępstwo przeciwko niemu było już nie tylko obrazą majestatu, ale świętokradztwem
(sacrilegium). Wyraz religijnego charakteru argumentów powoływanych na uzasadnienie
despotyzmu
władcy stanowiła bardzo popularna wtedy teologia solarna: niezwyciężony cesarz był
identyczny ze
słońcem; symbolem cesarskim stał się orzeł, jedyne stworzenie, które potrafi patrzeć słońcu w
oczy;
boskie słońce jest panem cesarstwa, a cesarz - jego namiestnikiem. Kult solarny sprzyjał
monoteizmowi, monoteizm zaś stawał się problemem politycznym, problemem, który
Konstantyn
Wielki rozwiąże przez legalizację chrześcijaństwa tzw. edyktem mediolańskim. Ochrzczenie
władcy
miało zapewnić - już w warunkach wzrastającej anarchii i symptomów rozkładu społecznego,
gospodarczego i polityczno-ustrojowego - trwałość imperium i absolutyzm jego imperatora.
('hr/eścijanie nie mogli i nawet nie chcieli ratować cesarstwa, ale - jak zobaczymy - teologia
Imperialna zajaśnieje pełnym blaskiem w świecie Bizancjum na Wschodzie. Tzw.
cezaropapizm
władców w Konstantynopolu stanie się kontynuacją ideologii monarchicznej rzymskiego
dominatu.
Wybrana literatura
A. N. Maszkin: Historia starożytnego Rzymu, Warszawa 1953; K. Kumaniecki: Cyceron i
jego
w.tpólcześni, Warszawa 1959; B. Łapicki: O spadkobiercach ideologii rzymskiej. Okres
chrystianizacji
i'i:\arstwa rzymskiego, Łódź 1962; K. Grzybowski: Moderator imperii, "Czasopismo Prawm>-Historyczne" XV, 1963, z. 2; W. Kornatowski: Doktryna polityczna Cycerona jako
doktryna
<:nsów przelomowych, "Życie i Myśl" 1967, nr 11 - 12; J. Justyński: Listy polityczne
Cycerona,
Warszawa 1970, K. Biichner: Einleitung zu Vom Gemeinwesen. Miinchen 1973; F. Cancelli:
Per
l 'interpretazione del De legibus di Cicerone, w: Revista di Cultura Classica e Medievale 15,
1973; J.
I.. Ferrary: Le discours de Laelius dans le troisieme livre du De re republica de Ciceron.
Melanges
ii' Archeologie et d 'Histoire de l 'Ecole Francaise de Rome. Paris 1974; J. Gaillard: Que
representent
h:\ Gracąues pour Ciceron? w: Bulletin de l 'Association Budę, Paris 1975; A. Heuss: Ciceros
Theorie
vnm rómischen Staat. Goxttingen 1975; M. Rostock: Die antike Theorie der Organisation
staatlicher
Macht. Studien żur Geschichte der Gewaltenteilungslehre. Meisenheim 1975; F. Klingner:
Rómische
(ieisteswelt. Stuttgart 1979; H. -T. Johann: Gerechtigkeit und Nutzen. Studien żur
ciceronischen und
hrllenistischen Natunechts- und Staatslehre. Heidelberg 1981; G. A. Lehmann: Politische
Reformmrschlage in der Krise der sptdten rómischen Republik. Meisenheim 1980.
8. Wczesne chrześcijaństwo
Źródła ideowe. Chrześcijaństwo rodziło się w szczególnym klimacie społeczno-politycznym i ideowym. Jedną z inspiracji był żydowski mesjanizm, ciągle
ożywiany przez poniżanie narodu wybranego i obce rządy w Palestynie. Dzieło
planowanej hellenizacjii Żydów, podjęte przez władców imperium Seleukidów,
a następnie - po zlikwidowaniu przez Rzymian niepodległości Izraela (63 r.
pr/ed Chr.) - przez Heroda Wielkiego, wywołało ostry ferment ideologiczny
w Judei, który ujawnił niedoskonałość formuł starych żydowskich ksiąg
świętych. Liczni faryzeusze, ściśle przestrzegający Pisma Świętego, oczekiwali
na rychłe nadejście Mesjasza, ale nie widzieli zbawienia w politycznym działaniu. Bogaci saduceusze odrzucili tradycję narosłą wokół Pisma Świętego
i aprobowali wpływy hellenizmu. Skrajni nacjonaliści, zeloci, wyobrażali sobie
Mesjasza nie jako bożego wysłannika, ale jako wodza wyzwoleńczej wojny,
w której chcieli wziąć udział. Esseńczycy, stając na gruncie przestrzegania
/ukonu, nawiązywali do mesjanizmu, propagowali ideę nowego przymierza
ludu wybranego z Bogiem. Tym tęsknotom chrześcijaństwo przeciwstawiało
bliskie królestwo boże - uniwersalne, dostępne nie tylko dla Żyda, ale również
dla Greka, w którym zostaną urzeczywistnione ideały doskonałości moralnej
i miłości bliźniego.
42
43
Wielkie znaczenie miał fakt, że większość Żydów skupiała się w ośrodkach
pozapalestyńskich: w Azji Mniejszej, Grecji, Syrii, Egipcie. W niemałym stopniu
właśnie ta tzw. diaspora przyczyniła się do nadania chrześcijaństwu charakteru
religii światowej, umożliwiając jego nasiąkanie wpływami hellenistycznymi, zwłaszcza ideologią stoicyzmu. Synkretyzm ideologii paleochrześcijąńskiej nie wyjaśnia
jednak wszystkiego. Należy podkreślić nieprzeciętną indywidualność twórców
i przywódców tego ruchu, Jezusa i Pawła, a przede wszystkim atrakcyjność samych
haseł i ideałów przez nich przedstawionych i następnie z wiarą propagowanych
przez ich uczniów. To one utorowały chrześcijaństwu drogę do sukcesu. Poprzedzone długim rozwojem ideowym, którego stały się wypadkową elastyczne, gotowe do kompromisów i odwrotów, zostały doktryną panującą
w epoce schyłku imperium zachodniorzymskiego i całej formacji niewolniczej.
Ideologia Nowego Testamentu. U swego zarania chrześcijaństwo było przede
wszystkim doktryną moralnego przeobrażenia świata - świata upadłego wskutek
grzechu pierworodnego. Wyznawcy chrześcijaństwa szukali rekompensaty w doskonaleniu własnych dusz. Treści polityczne znajdowały się zrazu na dalekim planie.
Wynikało to zarówno z faktu, że fundatorzy ruchu rekrutowali się z warstw
ubogich i średniozamożnych (Chrystus był synem cieśli, podobnie apostołowie
reprezentowali drobną własność: byli rzemieślnikami, rybakami itp.), jak i stąd, że
w pierwszych gminach przeważał silny nurt apokaliptyczny - wiara w rychły
koniec świata i urzeczywistnienie królestwa bożego na ziemi. Pierwotni chrześcijanie byli pewni, że koniec świata nastąpi jeszcze za życia ich pokolenia. To
rozstrzygało: nie warto reformować marnego świata i tak skazanego na zagładę.
Nader wątło przedstawiał się więc problem stosunku chrześcijan do władzy
państwowej w ewangeliach, czyli relacjach o życiu i w naukach samego twórcy
religii, Jezusa. I tak, Św. Mateusz przytacza słynną później historię grosza
czynszowego, zakończoną konkluzją: Oddajcież tedy co jest cesarskiego cesarzowi, a co bożego Bogu. Późniejsza tradycja wywiedzie z tej historii wniosek
o uznaniu władzy rzymskiego cesarstwa, a jednocześnie tezę o separacji obu
sfer, duchowej i świeckiej. Z początku jednak chrześcijaństwo podkreślało
raczej indyferentyzm wobec zagadnień doczesnych. Nie była - jak się wydaje - potępieniem "szatańskich" państw ziemskich także ewangeliczna opowieść
o kuszeniu Chrystusa na górze Synaj przez diabła. Jak tłumaczył Św. Łukasz,
sam szatan chwalił się, że ma władzę nad wszystkimi królestwami (bo jest mi
dana, a komu chcę daję ją) i już ojcowie kościoła przyjęli interpretację, że diabeł
kłamał, co było w jego zwyczaju. Doktryna ewangeliczna nie podtrzymywała
tradycyjnego związku religii z polityką. Jezus zachowywał wobec swych
zwierzchników postawę pełną wzgardy i wyniosłej obojętności. Wstrzymywał
się też przed potępieniem represji rzymskiego okupanta. Zdaniem ewangelisty
Jana, Piotr nie rozumiał intencji Chrystusa, gdy wyciągnął miecz, by bronić
Pana przed pojmaniem. Królestwo boże jest bowiem z innego świata, jego
urzeczywistnienie będzie końcem rzeczy doczesnych.
Niejednoznaczne są także teksty P a w ł a z Tarsu (I w.), choć tu sprawie
stosunku do państwa rzymskiego poświęca się o wiele więcej uwagi. Kreśląc
44
wizję końca doczesności, poprzedzonego starciem Chrystusa z Antychrystem,
Paweł musiał przyznać, że jednak "ktoś wstrzymuje" objawienie się Antychrysta.
Przeszkodę tę stanowi cesarstwo rzymskie. Stąd wyciągnął wniosek, że dopóki
koniec świata daje na siebie czekać - władza świecka jest sługą bożym.
W znanym liście do Rzymian Paweł pisał: Albowiem nie ma zwierzchności, jedno
od Boga. A które są, od Boga są ustanowione (Non est potestas nisi a Deo). Wobec
władcy obowiązuje lojalność: Kto się sprzeciwia zwierzchności, sprzeciwia się
hożemu postanowieniu. Albowiem przełożeni nie są na postrach dobrym uczynkom,
ale złym. Chrześcijanin powinien zatem być posłusznym władzy świeckiej,
powinien ją czcić; oczywiście w granicach wyższego obowiązku posłuszeństwa
Bogu; to przecież Chrystus był prawdziwym cesarzem i najwyższym władcą.
Ujęcie takie prowadziło po raz pierwszy do tezy, że państwo ma boże
/adania do spełnienia, że z woli Stwórcy tępi ono złoczyńców i zapewnia
porządek, że nabiera cech sługi Bożego ku dobremu. Chrześcijanin powinien
w rezultacie modlić się za królów i za wszystkich będących w przelożeństwie.
Pogląd ten nie oznaczał jeszcze tezy o możliwościach współpracy z państwem.
Przeciwnie - walory, jakimi władza świecka dysponuje, są wartościami
kruchymi, niepewnymi. W oczekiwaniu na dzień Pański, czyli na pownowne
przyjście Chrystusa, należy zachować spokój. Była to odpowiedź na dające
o sobie znać (zwłaszcza po zburzeniu Jerozolimy przez Tytusa w 70 r.) nurty
anarchistyczne, buntownicze w ruchu chrześcijańskim, wyklinające Rzym,
wielką nierządnicę, rade by same przyspieszyć koniec doczesności, szczególnie
w obliczu coraz bardziej realnej perspektywy prześladowań przez aparat
władzy. Wiem, że bardzo liczni »chrześcijanie« chcą się szybko zemścić - pisał
w III w. Św. Cyprian, biskup Kartaginy. Mnożyły się twierdzenia o diabelskim
państwie, o Rzymie - Babilonie i Sodomie, o demonicznych urzędnikach,
o cesarzu - Antychryście. Ideałem Pawła pozostała autonomia gminy i obywatelska bierność: abyśmy cichy i spokojny żywot wiedli. W sytuacji, kiedy się czeka
na rychłe przeniesienie do wiecznej ojczyzny w niebie, nie na miejscu są myśli
o reformie ustroju ari tym bardziej dążenia do uzyskania wpływu na władzę.
Doktryna Pawła orezentowała wzór doskonałego chrześcijanina: człowieka
spokojnego, przyjaznego ludziom, lojalnego wobec pogan i ich władzy, pełnego
respektu wobec urządzeń doczesnych. Zamiast więc hołubić w sobie buntowniczość, prawy chrześcijanin - pielgrzym na tym padole - powinien koncentrować się na sprawach wewnętrznych, w pokorze sposobiąc swą duszę do
/bawienia. Miał ten pogląd swoje reperkusje w pojmowaniu m. in. takich
instytucji, jak własnaść czy niewola. Teksty Nowego Testamentu są pełne
akcentów współczucia dla biednych i pochwał ubóstwa (królestwo boże ma być
wspólnotą ubogich ilcknących sprawiedliwości), podnoszą moralne niebezpieczeństwa, jakie nosi w sobie bogactwo. Wobec Boga wszyscy są równi; co więcej ostatni (maluczcy) będą kiedyś pierwszymi. Jezus zalecał: Idź, sprzedaj co masz
i daj ubogim. Własność to tylko czasowe użytkowanie, a majątki są ludziom
pr/ydzielane przez Boga tylko na określony czas i na określonych warunkach.
W ewangeliach Łukasza i Jana wielokrotnie się podkreśla, że Chrystus przyszedł
45
dać ludziom coś znacznie cenniejszego od dóbr ziemskich. Przebijał w nich gniew
przeciwko złym bogaczom; przypowieść o wielbłądzie i uchu igielnym interpretowano jeszcze - choć nie powszechnie - jako przeszkodę na drodze
zbawienia bogacza. Ostrzeżenia pod adresem złych panów, apele o dobre
traktowanie poddanych, a także wezwanie do braterstwa z niewolnikami nie szły
jednak w parze z akcentami buntu przeciwko ówczesnym stosunkom społecznym.
Nie akceptowano radykalnych postulatów wyzwolenia czy nawet wykupienia
niewolnych. Człowiek jest i tak niewolnikiem Boga; niewolny chrześcijanin jest
bożym wyzwoleńcem, wolny jest niewolnikiem Chrystusowym.
Zasady równości ludzi nie rozciągano na stosunki ziemskie. Paweł podkreślał wręcz, że każdy ma pozostawać w swoim stanie i wzywał, by niewolni byli
posłuszni swym panom. Równość obowiązuje tylko przed Bogiem, jest kategorią ducha, a wolność wewnętrzna musi być czymś o wiele ważniejszym od
wolności doczesnej, społecznej. "Oczekiwania rychłego końca świata sprzyjały
wezwaniom do rezygnacji z bogactw i pogardliwemu lekceważeniu spraw
społecznych wobec bliskości wiecznej nagrody"(Jan Baszkiewicz). Później,
kiedy chrześcijaństwo zwiększyło swe wpływy i pomnożyło ambicje oraz
zainteresowania sprawami politycznymi, oceny społeczne w jego doktrynie
zostały jeszcze bardziej stonowane.
Rozwój doktryny w II i III w. Koniec świata jednak nie nadchodził,
a tymczasem od schyłku I w. dokonywał się szybki postęp chrystianizmu. Rosły
szeregi wyznawców: formowały się zasady wiary i nowej organizacji. Zmieniała
się struktura gminy; coraz silniejszą pozycję uzyskiwali biskupi, dożywotni
i nieodwołalni. Idea następstwa apostołów zapewniła im znaczną niezależność
od komun. Powolnej, ale systematycznej zmianie ulegał skład społeczny ruchu.
Coraz liczniej przyjmowali chrześcijaństwo ludzie zamożni, urzędnicy państ-
wowi. Coraz ostrzej rysował się konflikt z cesarstwem. Wszystko to nasuwało
konieczność przesunięcia wielu akcentów w doktrynie chrześcijańskiej i modyfikacji, uwzględniających stosunek do zmienionej i ciągle zmieniającej się rzeczywistości politycznej. Chrześcijaństwo nie mogło już pozostawać programowo
obojętne wobec spraw tego świata, a zwłaszcza wobec państwa rzymskiego.
W II i III w. upolitycznianie doktryny wczesnochrześcijańskiej rozwijało się
w pełni, choć był to proces nader skomplikowany, nie wolny od wewnętrznych
rozterek i sprzeczności. Zrozumiałe, że dokonywało się ono w toku ostrych
sporów ideowych. Na gruncie Pawłowej tradycji stał w połowie II w. biskup
Lyonu, Grek Ireneusz. Autor dzieła Przeciw herezjom bronił się przed
współpracą z państwem. Państwo - przypominał Ireneusz - nie pochodzi od
diabła, ale od Boga i jest niezbędne do poskramiania złych. Bóg dał ziemskie
królestwa, a nie diabeł; dał je dla pożytku pogan, by w obawie przed ludzką władzą
ludzie nie zjadali się nawzajem, tak jak ryby. Państwo wymaga więc od
chrześcijanina posłuszeństwa, płacenia podatków, szanowania słusznych decyzji urzędów (oczywiście znów w ramach wyższego obowiązku posłuszeństwa
Bogu), niemniej jest ono tworem dla pogan, co wyklucza dialog i wszelką z nim
współpracę. Chrześcijaninowi państwo jest potrzebne, ale on sam stroni od
46
polityki i wiedząc o tym, że Bóg ześle karę na władzę bezbożną, cierpliwie
poddaje się nawet prześladowaniu.
Ale głos Ireneusza był epitafium programowego nieingerowania w sprawy
państwa. W epoce budzenia się nadziei na tolerancję dla chrześcijan, u schyłku
II stulecia, coraz częściej pisarze chrześcijańscy zabiegali o przychylność
"dobrych" princepsów. Wzywali ich do karania fałszywych wiernych, nie
żyjących wedle bożych przykazań (np. Justyn Męczennik), odwoływali się do
ich pomocy i poczucia sprawiedliwości, przytaczali argumenty mające chronić
chrystianizm przed zarzutami spisku czy rozpusty. Równocześnie coraz bardziej
oczywista stawała się rehabilitacja filozofii antycznej (szczególnie stoicyzmu).
Rehabilitacja ta dopełniła się w tzw. szkole aleksandryjskiej, reprezentowanej
m.in. przez Klemensa, zwanego Aleksandryjskim, oraz Orygenesa.
Klemens, autor wielkich traktatów apologetycznych, obrońca filozofii
greckiej, wskazywał na zbieżność jej założeń etycznych z nauką chrześcijańską.
W kwestiach polityki poddawał krytyce kult pogańskich cesarzy, występował
przeciw "diabelskim" prześladowaniom chrześcijan, niemniej wysoko oceniał
walory samych instytucji politycznych. Podobnie Orygenes, pisarz z pierws/,ej połowy III w., autor dzieła Contra Celsum, wielki miłośnik filozofii
platońskiej. Odróżniał on diabelskie imperium od pogańskiego cesarstwa.
Cesarstwo jest pogańskie, ale chrześcijańskie są jego cele: jego ogólnoświatowy
/.asięg umożliwia realizację najważniejszego spośród nich, a mianowicie misję
s/.erzenia wiary. W tym zakresie cesarstwo jest darem Boga, dlatego też
chrześcijanie gotowi są wykonywać swe obywatelskie obowiązki i słuchać
dobrych praw władzy. Zresztą są oni szczególnie dobrymi obywatelami;
wychowują przecież ludzi w duchu pobożnej moralności. Każdego daru można
jednak użyć na dobre i na złe; władzę złą trzeba traktować jako bożą karę. Opór
możliwy jest tylko wobec prawa ewidentnie sprzecznego z wolą Boga. Orygenes
był tym, który wyraźnie już odróżniał prawo ludzkie od prawa natury (Boga).
Prawo ludzkie, pochodzące od państwa, ma walor niepewny; jego cechą jest
omylność, zawodność. Nadrzędność prawa bożego - wszechobecnego, nie/miennego - nie ulegała dla autora wątpliwości.
Na przełomie II i III w. najwybitniejszą postacią w kościele był T e r l u l i a n, prawnik z wykształcenia, ideolog kościoła północnoafrykańskiego.
Jego doktryna, wielce niespójna, bardziej niż poglądy poprzedników oddawała
mnogość trudności, przed którymi stawał ruch chrześcijański w procesie
/.wracania się ku doczesnym ambicjom i materialnym zainteresowaniom.
Krytykował Tertulian kulturę pogańską. Obrzucał inwektywami Rzym i jego
urzędników. Nawołując do modłów za cesarzy zastrzegał się, że jest to nakaz
boży, by modlić się za nieprzyjaciół i prześladowców. Wykluczał optymistyczną
wizję Orygenesa chrystianizacji cesarstwa. Ani cesarze nie mogą być chrześcijanami, ani chrześcijanie cesarzami. Ale był u Tertuliana i drugi nurt,
przeciwstawny pierwszemu. Przeklinając Rzym - Nowy Babilon, który uciska
wiernych - nie krył on podziwu dla rzymskiego aparatu władzy, nazywając
cesarza największym wrogiem, aprobował jednocześnie chrześcijańskie treści
47
pogańskiego cesarstwa. Zezwalał na uczestniczenie w pogańskich ceremoniach,
nie odrzucał perpektywy sprawowania przez wiernych państwowych urzędów.
Przypominał twierdzenie Pawła, że trwanie imperium dzieli ludzkość od końca
świata. Ponieważ nie chcemy tego doświadczyć, ponieważ modlimy się o odroczenie tych wydarzeń - sprzyjamy długiemu trwaniu Rzymu. Tertulian
rozumiał, że nie sposób utrzymać dawną izolację kościoła, skoro zabiega się
o światowy triumf wiary w Chrystusa. Akomodacja chrystianizmu do ustroju
pogańskiego cesarstwa wydawała mu się konieczna.
U Tertuliana została definitywnie ukształtowana wczesnochrześcijańska doktryna dualizmu prawa ludzkiego i bożego (naturalnego) oraz bezwzględnego
prymatu norm bożych (prawnonaturalnych). Wszystkie ludzkie prawa, zwyczaje,
przywileje nic nie znaczą wobec prawdy. Chrystus nazywał się prawdą, nie
zwyczajem. Czerpią one swą moc ze zgodności z prawem bożym. By stwierdzić
moc obowiązującą norm prawa ludzkiego, należy ją przymierzyć do tego wzorca,
jakim jest prawo boże. Prawo, które takiemu badaniu nie chce się poddać, należy
uznać za podejrzane. Mieszczą się w tych stwierdzeniach niemal wszystkie wątki
późniejszej, średniowiecznej syntezy prawa i sprawiedliwości Tomasza z Akwinu.
Tradycyjnie natomiast wypowiadał się Tertulian na temat bardzo delikatnego i trudnego problemu służby wojskowej. Podobnie jak Orygenes stał na
stanowisku, że chrześcijanin sam nie może przelewać krwi, a nawet służyć
w armii. Chrześcijanin nie broni cywilizacji przy pomocy oręża, lecz przez
modlitwę. Ta teza nie mogła się utrzymać: w następnym stuleciu przeważył
pogląd, później w pełni zwycięski, że chrześcijaninowi nie wolno brać udziału
tylko w wojnie niesprawiedliwej, natomiast walka w obronie wiary to jego
najszczytniejszy obowiązek, gwarancja zbawienia.
Chrystianizacja cesarstwa. Na początku IV w. chrześcijaństwo silnie już
wrastało w strukturę społeczną i polityczną Rzymu. Proces ten dopełniał się
w toku coraz bardziej widomych oznak rozkładu imperium, a jednocześnie
w ogniu dyskusji w samym kościele, w rezultacie której doszło do znacznego
stonowania radykalizmu społecznego w doktrynie chrześcijańskiej oraz wyjścia
naprzeciw potrzebom władzy państwowej. To otworzyło drogę do formalnej
etatyzacji chrześcijaństwa oraz chrystianizacji cesarstwa. Decydujące były tu
zasady tzw. edyktu mediolańskiego z 313 r., przypisywanego Konstantynowi Wielkiemu. Intronizacja chrześcijaństwa na oficjalną ideologię imperium wyrażała akceptację przez to imperium nowej realnej siły
społecznej i politycznej i oznaczała olbrzymi sukces politycznej doktryny
wczesnochrześcijańskiej i całego chrystianizmu. Oznaczała też - zwłaszcza
w obliczu zbliżającej się szybkimi krokami katastrofy Rzymu i słabnącej pozycji
imperatora - perspektywę dalszego awansu. Sukces był jednak drogo okupiony i stwarzał zarzewie istotnych konfliktów już na najbliższą przyszłość. Edykt
dawał Konstantynowi mocną pozycję w samym kościele. Wprawdzie formalnie
był on tu nadal tylko namiestnikiem Boga na ziemi i równym apostołom
biskupem. Stał się jednak via facti arbitrem w sporach kościelnych, inicjował
ustalanie obowiązującego symbolu wiary, rościł sobie prawa do kierowania
48
ukcją misyjną jako "biskup do spraw zewnętrznych" kościoła. Podważona
/.ostała dawna, sięgająca pierwszych gmin tradycja rozdziału sfer wiary i polityki. Stworzono obiektywne przesłanki dla rozwoju "teologii imperialnej", która
odegra niemałą rolę w dziele zbliżenia między kościołem a państwem.
Twórcą teologii imperialnej stał się w IV w. E u z e b i u s z, biskup Cezarei,
historiograf i doradca Konstantyna. Euzebiusz udzielił błogosławieństwa ideom
r/ymskiego uniwersalizmu oraz pax romana; prezentował zwycięstwa Konstantyna jako sukcesy chrystianizmu nad pogaństwem. Cesarstwo rzymskie - tłumaczył - uwolniło ludzi od wielości politycznej władzy, jednocząc ludzkość po
ID właśnie, by ułatwić szerzenie ewangelii. Widząc w uniwersalnym cesarstwie
gwarancją zwycięstwa światowej wiary, przedstawiał cesarza jako interpretatoiii słowa bożego, jako wizerunek boskiego władcy, rządcę nad całą ludzkością.
Monarchizm w doktrynie Euzebiusza z Cezarei miał już wkrótce być
podłożem całej tradycji politycznej Bizancjum. Miał też stać się inspiracją
ideową sporów między chrześcijańską władzą świecką a uniwersalnymi, doczesnymi ambicjami władzy duchownej. Warto pamiętać, że już w kilkadziesiąt lat
po ogłoszeniu edyktu z 313 r. biskup mediolański Św. Ambroży nie cofnął się
pr/.ed potępieniem i wyklęciem cesarza Teodozjusza.
Św. Augustyn. Na początku V w. katastrofa imperium rzymskiego stopniowo
pttawała się faktem. Wódz Gotów, Alaryk, w 410 r. zdobył i złupił wieczne miasto.
l )la chrześcijan, którzy od dawna widzieli w cesarstwie barierę powstrzymującą
koniec świata, był to potężny wstrząs. Odżyły nastroje pogańskie; poganie
ottkarżali chrześcijan, że przyczyną katastrofy jest nowa wiara, osłabiająca cnoty
obywatelskie i wywołująca zemstę starych bogów. Państwo niewolnicze jeszcze
wegetowało, ale silny był już powiew "nowego". Sytuacja przypominała agonię
greckiej polis u progu inwazji barbarzyńców sprzed 800 lat.
W takiej to atmosferze zaczął pisać swój wielki traktat De civitate Dei (O
IKiństwie Bożym) Aureliusz Augustyn (354-430), biskup Hippony w północnej Afryce, jeden z najbardziej wykształconych pisarzy starożytnego chrześrijuństwa. Jego pisarstwo uznawane jest za syntezę antycznej doktryny politycznej i społecznej kościoła.
Punktem wyjścia Św. Augustyna jest filozofia katastrofizmu. Panorama
doc/esności jest skrajnie pesymistyczna: ogromna większość ludzi jest zła; ludzie
ii| chciwi i tym samym żądni zaszczytów i władzy; uciskają się oni wzajemnie
i połykają jak ryby, większy zjada mniejszego. Nieprawda - tłumaczył Augustyn
jakoby upadek Rzymu zwiastował rodzajowi ludzkiemu klęskę. Państwa
firmskie przemijają. Prawda, że każda władza dana została od Boga; ale Bóg
utworzył państwo z powDdu grzechu (propterpeccatum); gdyby nie upadek ludzi,
(łitństwa by nie było. Tylko Bóg wie, jaka będzie przyszłość. Augustyn przewidywnł, /e jedynie państwo boże trwać będzie wiecznie. Pouczał, że całe dotychi/rtsowe dzieje ludzkości są nieustającą walką państwa bożego z państwem
i/atana. Z tego stanów ska upadek Rzymu był nic nie znaczącym epizodem.
Państwem bożym jest niewidzialny kościół z Chrystusem jako jego głową.
l'ruwdziwą ojczyzną obywateli tego państwa jest niebo, na ziemi są oni tylko
Mttliirta doktryn
49
pielgrzymami; tworzą mniejszość, wybraną przez samego Boga aktem jego
łaski. Obywatelami państwa ziemskiego (civitas terrena) są wszyscy źli, grzeszni, którzy nie zaznali łaski. Civitas terrena nie jest u Augustyna identyczna
z jakimkolwiek konkretnie istniejącym tworem państwowym. Stwierdzał on, że
w każdym realnym państwie współżyją z sobą obywatele civitas Dei i civitas
terrena, tyle że po stronie tych ostatnich jest znaczna przewaga liczebna. To
rozstrzyga, zdaniem autora, o funkcji każdego państwa. Ponieważ w wyniku
działalności państwa człowiek nie może się przemienić ze złego w dobrego (to
może - jak wiadomo - nastąpić tylko z łaski Boga), przeto jedyną funkcją
państwa, przesądzającą racje jego istnienia, jest represja wobec przeważającej
większości grzesznych. W rezultacie państwo stwarza warunki zewnętrznego
pokoju i bezpieczeństwa. To zaś nie wymaga specjalnie dobrych władców; Bóg
daje władzę dobrym i złym. Kiedy chce ludzkość doświadczyć, dostarcza nawet
tyranów, także bowiem poprzez ludzi złych Bóg realizuje swe plany. Chrześcijanie powinni władzę tolerować nawet wtedy, kiedy suwerenność jest identyczna z bezkarnością. Oczywiście, istnieją nieprzekraczalne granice posłuchu;
ludzie mają prawo do oporu (oporu biernego, spokojnego) wtenczas, kiedy
normy prawa ludzkiego, państwowego, naruszają prawo boże. Gdy tego
naruszenia nie ma, cóż za różnica - pod czyją władzą żyje śmiertelny człowiek pisze Augustyn. Nie zmienia to zresztą w niczym katowskiej funkcji państwa bicza bożego: przecież nawet najlepszy władca nie może sprawić, by obywatel
stał się cnotliwy, może on tylko ograniczać na zewnątrz jego złe czyny.
Teza o państwie potrzebnym dla mitygowania złych obywateli prowadziła
Augustyna do uzasadniania szczególnych represji wobec heretyków. Tu autor
szedł bardzo daleko: już samo wyznawanie błędu wystarcza dla interwencji
państwa; pojawia się - po raz pierwszy na gruncie chrześcijaństwa - myśl,
później zastosowana przy uzasadnieniu świętej inkwizycji, że strach stanowi
najlepsze remedium na kacerstwo.
Teza, że organizacja państwowa to boski instrument do karania (nie
potrzebują go tylko nieliczni sprawiedliwi, obdarzeni łaską Pańską), zrobi
kolosalną karierę w następnej epoce. Pozwoli ona średniowiecznemu kościołowi
na sformułowanie ideologii papieskiego uniwersalizmu, głoszącej panowanie
kościoła (papieża) w całym cywilizowanym, czyli chrześcijańskim świecie,
zarówno w sferze duchowej, jak i świeckiej.
!
Wybrana literatura
B. Łapicki: Etyczna kultura starożytnego Rzymu a wczesne chrześcijaństwo, Łódź 1958; R. J.
Wip-|
per: Rzym i wczesne chrześcijaństwo, Warszawa 1960; K. Grzybowski: Państwo i prawo w
Nowyn
Testamencie, w: "Księga Pamiątkowa dla uczczenia pracy naukowej K. Przybylowskiego",
Kra-1
ków-Warszawa 1964; W. Kornatowski: Spoleczno-polityczna myśl Św. Augustyna,
Warszawa 1965; J. [
Baszkiewicz: Myśl polityczna wieków średnich. Warszawa 1970; R. A. Markus: Saeculum.
History andl
Society in the Theology of St. Augustine, Cambridge 1970; H. Maier: Augustin w: Klassider
des[
politischen Dendens. I. Hrsg. von H. Maier, H. Rausch, H. Denzer, Munchen 1979, 1986.
Rozdział n
ŚREDNIOWIECZE
1. Klimat ideowy epoki
Zasady światopoglądu chrześcijańskiego. Wieki średnie to tysiąc lat, które
otwiera rozkład imperium rzymskiego a zamyka wielki przełom gospodarc/,o-społeczny, polityczno-ustrojowy i intelektualny XVI w. Wieki średnie
/rodziły nowy typ kultury, zaprezentowały nową wizję świata, stworzyły
nowe poglądy na społeczeństwo, państwo i prawo. Doktryna średniowiecza
nie odrzucała dorobku antyku w całości; była jego kontynuacją, jednak
o tyle tylko, na ile pozwalała na to nowa rzeczywistość. Średniowiecze
stworzyło nową formację - feudalizm, który był kontynuacją, a zarazem
i negacją dawnych struktur świata starożytnego. Zadań, jakie feudalizm
postawił przed ideologią, nie można już było rozwiązać za pomocą starych
konstrukcji. W tym sensie doktryny wieków średnich przeciwstawiały się
ideologii starożytności.
Upadek cesarstwa zachodniorzymskiego w drugiej połowie V w. (w 476 r.
Hcrmański wódz Odoaker zmusił do abdykacji ostatniego cesarza) był faktem
o /.naczeniu symbolu oraz wydarzeniem wielce brzemiennym w skutki: rozpadła
się jednolita politycznie struktura świata antycznego. Na gruzach Imperium
Romanum powstały trzy zespoły polityczne: na wschodzie trwało nadal
cesarstwo bizantyjskie, na południu zaczęły powstawać państwa mahometańsko-arabskie, w centrum Europy zaś pojawiły się państwa "barbarzyńskie"; te
ostatnie stanowiły rezultat wielkich migracji i inwazji ludów germańskich,
itlowiańskich, madziarskich i innych, tych które bezpośrednio przyczyniły się do
katastrofy Rzymu.
Wraz z upadkiem jedności politycznej świata antycznego przestała istnieć
również dawna jedność kulturalna. Kultura Bizancjum była kulturą hellenislyc/.no-chrześcijańską z licznymi elementami orientalnymi.Świat Islamu przejął
ilo swojej arabskiej kultury wiele wątków chrześcijańsko-judajskich, a także
hellenistycznych. Kultura europejskich społeczeństw średniowiecza była kulturą łacińsko-chrześcijańską i "barbarzyńską". Wyrastała ona - najogólniej
r/ccz ujmując - z trzech źródeł: z kultury hellenistyczno-łacińskiej, z kultury
chrześcijańskiej oraz z kultur własnych poszczególnych społeczeństw "barbarzyńskich".
50
51
Pluralizm kultur nie był więc zupełny i nie zamykał drogi do kształtowania
się kultury wspólnej dla wszystkich państw średniowiecznej Europy. Możliwe
było to z wielu powodów, m.in. dlatego, że wszędzie silne były w wyobrażeniach
ludzkich wątki chrześcijańskie, więcej - że chrystianizm dość szybko stał się
syntezą wierzeń "barbarzyńskich ludów". Chrześcijańska teoria świata legła
zatem u podstaw ideologii epoki, stając się jej światopoglądem i determinując
poglądy na państwo, społeczeństwo i prawo.
Średniowiecze myślało kategoriami religijnymi; wyrażało ono swe poglądy
na świat poprzez prymat prawd objawionych, spisanych w księgach świętych.
Zasadniczą cechą doktryn tej epoki było uznanie nadrzędności religijnej sfery
życia nad wszystkimi innymi. Cele nakreślone ludziom w religii identyfikowano
jako ostateczne, najwyższe. Głoszono, że człowiek nie doszedł sam do poznania
prawdy religijnej, że prawda ta została mu objawiona; jej źródłem są teksty
święte, które w sposób wiążący określają także zasady "ziemskiego" współżycia
społecznego i politycznego. Zasada nadrzędności religijnej sfery życia łączyła się
z tezą, że tylko to, co głoszą prawdy objawione, jest "prawdziwe", zaś wszystko
inne to "fałsz", czyli zasługująca na potępienie "herezja". Posługując się tą
konstrukcją średniowiecze uzasadniało wojny religijne, nietolerancję i prześladowania, wyprawy krzyżowe i świętą inkwizycję.
Księgi święte (Nowy Testament, patrystyka, czyli nauki ojców kościoła)
nie były jednak - jak wiadomo - kodeksami regulującymi całe życie;
były zbiorami legend, przypowieści, przykazań. Przed średniowieczem stanął
zatem problem adaptacji tych ksiąg do potrzeb epoki, konieczność ustalenia
reguł ich interpretacji, a także ich uzupełnienia. I średniowiecze dokonało tej
adaptacji. Z kolei jednak zrodziły się następne pytania: kto jest władny
autorytatywnie "wyjaśniać" treści wiary, kto ma prawo do wiążącej ich
interpretacji, kto ma wreszcie czuwać nad ich obowiązywaniem. Najczęstsza
odpowiedź brzmiała: papież, kościół, hierarchia duchowna. Religia średnich
wieków była już w pełni zinstytucjonalizowana; na jej straży stał religijny aparat
rządzący, wyspecjalizowany w roli podmiotu szerzenia jedynie prawdziwej
wiary.
Tajemnica sukcesów średniowiecznego kościoła nie jest nieprzenikniona: był
on wtedy autentycznie realną potęgą w Europie. Dysponował olbrzymim
zapleczem materialnym, posiadał sprawnie działającą administrację; aktywnie
też włączał się w proces umacniania feudalnych stosunków społecznych i rychło
stał się ich gorącym obrońcą. Korzystając na ogół z poparcia wielkiej własności,
a także pasożytując na zamęcie w europejskich stosunkach ustrojowych potrafił w końcu dojść do okazałej siły par exellence politycznej. Dodajmy i to,
że kościół - wówczas bardziej niż kiedykolwiek później - był ostoją kultury
i nauki, że hierarchia duchowna de facto zmonopolizowała w swym ręku
oświatę i wychowanie.
Światopoglądem epoki był zatem światopogląd chrześcijański, a teologia
awansowała bezspornie do godności nauki nauk, obejmującej swym zasięgiem
bez reszty inne dziedziny wiedzy oraz kontrolującej wszystkie problemy
52
praktyki społecznej i politycznej. Zasada prymatu religijnej sfery życia nad
świecką ciążyła w sposób zdecydowany na uzasadnianiu feudalnych, średniowiecznych struktur społecznych, kształtowała miejsce jednostki w świecie doczesnym, rzutowała na średniowieczną teorię prawa; stworzyła i upowszechniła teorię kruchości i tymczasowości państwa ziemskiego, prowadziła do ideologii podporządkowującej to państwo i jego aparat woli władzy
tluchownej. Extra ecclesiam nulla est salus (poza kościołem nie ma zbawienia).
Społeczeństwo średniowieczne było ujęte w system hierarchii, której szczeble
oddzielała głęboka przepaść. Uczony biskup Laon, Ascelin, stwierdzał: Dom
hoży, o którym się sądzi, że jest jeden, podzielony jest na trzy części. Jedni się
modlą, drudzy wojują, a trzeci pracują. Na szczycie plasowali się duchowni,
którzy czuli się nieskażeni przez brudne zajęcia doczesne. Nierówność majątkowa i polityczna miała swe wytłumaczenie w woli bożej. Człowiek - głoszono - jest wprawdzie istotą chodzącą po ziemi i z zasady obowiązaną do
lojalności wobec władzy świeckiej, ale przede wszystkim jest obdarzony nie-
śmiertelną duszą i dlatego podlega Bogu i jego doczesnym reprezentantom papieżowi i duchowieństwu. Człowiek słucha praw państwa, ale przede wszystkim podlega nakazom prawa bożego i tym interpretacjom tego prawa, które mu
podsuwa władza duchowna. Tworem Boga jest państwo. Państwo to struktura
pr/ejściowa, realizująca jednak boże cele. Wprawdzie jest ono niedoskonałe, ale
u podstaw jego bytu tkwi zadanie przygotowania ludzi do zbawienia. Spełnia
wiec określoną funkcję w bożym planie zbawienia świata. Takie państwo nie
może pretendować do suwerenności. Suwerenem jest głowa kościoła, papież,
natchniony przez prawdziwego Boga, nieomylny. Papież jest najwyższym po
Hogu sędzią władzy świeckiej, on rozstrzyga o tym, czy państwo dobrze, czy też
/Ic wykonuje swoją misję. Oto zasadnicze wątki średniowiecznej doktryny
kościoła, doktryny w tej epoce rozstrzygającej o sposobie ujmowania problemu
państwa i społeczeństwa.
Ewolucja konfliktów ideowych. Idea supremacji władzy duchownej w świecie
oraz jej doktrynalna konsekwencja: prymat w sferze spraw świeckich, a więc
l w sprawach polityki oraz instytucji politycznych, napotykała oczywiście
/ucięty opór. W swej skrajnej formie była nie do przyjęcia dla władców państw
..barbarzyńskich", a w szczególności dla cesarzy największych ówczesnych
mocarstw: bizantyjskiego, frankońskiego, niemieckiego; była również sprzeczna
/ aspiracjami monarchii narodowych. Brutalny ucisk feudalny, w stosowaniu
którego kuria rzymska nie pozwalała się wyprzedzić władzy świeckiej, podważał
/aufanie do hierarchii i kładł się tamą przed aspiracjami papiestwa do dominacji
w cywilizowanym (czyli chrześcijańskim) świecie wieków średnich. Trzeba
podkreślić, że różnice polityczne między feudałami duchownymi a świeckimi nie
prowadziły na ogół do naruszenia podstawowych zasad ustroju społecznego
l gospodarczego. Nie naruszały też - najczęściej - prymatu światopoglądu
chrześcijańskiego. Wrogość wobec papiestwa była przez długie wieki wrogością
wobec przeciwnika-konkurenta do władzy. Podstawowe prawdy onto- i gnose53
ologiczne teologii moralnej wychodziły z tych konfliktów zwycięsko. Polityce papieża i ideologii papalnej (głoszącej prymat papieży w całym cywili- i
zowanym świecie), uzasadnianej za pomocą argumentów religijnych, przeciwstawiano argumenty z tej samej sfery; sięgano do biblii, do patrystyki,
do tradycji kościelnej, prawa kanonicznego. To zrozumiałe: w walce o władzę
obie grupy tej samej warstwy posiadających korzystały z tej samej pożywki
ideowej.
Obraz ten jest jednak prawdziwy tylko jako zasadnicza prawidłowość epoki.
Wieki średnie nie były rzeczywistością idealnie spetryfikowaną, ustatycznioną,
odporną na działanie czasu i realnych procesów rozwoju. Pod powłoką
oficjalnej doktryny toczyła się przez cały czas - jak w każdej epoce - żywa
dyskusja, w której ulegały weryfikacji formułowane przez władców duchownych i świeckich kanony prawd autorytetu i objawienia. Kształtowała się
i zmieniała ideologia protestu przeciwko oficjalnym schematom; zmieniały się
same oficjalne schematy. Przede wszystkim wymagał tego postęp gospodarczy.
Zrazu - w tzw. "ciemnych wiekach", od VI do VII - był on powolny
i nieznaczny, później zaś - co najmniej od "prerenesansu" XII w. - wcale
wartki. Potrzeby ekonomiczne rodziły postęp nauki. Badania naukowe zaś
prowadziły do odkrywania prawd, które nie dawały się pogodzić z prawdami
objawionymi i niedwuznacznie je podważały. Kościół bronił swych pozycji.
Kierując się zdrowym rozsądkiem, zmieniał akcenty w swej doktrynie, przy-
stosowywał ją do zmieniającej się rzeczywistości. Najbardziej pełnym wyrazem
elastyczności ideologii papalnej była synteza Tomasza z Akwinu z drugiej
połowy XIII stulecia. Tomizm dowodził dużych możliwości adaptacyjnych
średniowiecznej nauki o państwie i społeczeństwie kościoła, ale był on zarazem
świadectwem głębokiego konserwatyzmu tej nauki i jej niechęci do zmian. Do
samego końca wieków średnich kościół stał na straży nie tylko swych politycznych, doczesnych aspiracji, ale też uzasadniał powoływanie coraz to nowych
środków, mających na celu urzeczywistnienie owych ziemskich ambicji. Do
końca zresztą nie był w tej walce osamotniony.
Wszystko to nie było oczywiście w stanie powstrzymać kryzysu uniwersalnych potęg średniowiecza. W XIV w. kryzys ten objął już wszystkie dziedziny
życia i niemal wszystkie składniki świadomości. Zaznaczył się nowymi prądami
w sferze gospodarki i zmianami w układach społecznych. Spotęgowała go nowa
geografia polityczna Europy, ujawniającej nowe siły, odrzucającej zasadę
uznawania zwierzchności papieskiej i cesarskiej, demaskującej zmurszałe struktury wieków średnich. Wyrażał się w nowej wizji świata, w postulatach, które
były zapowiedzią nowej epoki, epoki humanizmu i realizmu odrodzenia.
Ostatnie pokolenie ludzi średniowiecza, pokolenie Dantego, Occama czy
Marsyliusza miało już zdecydowanie krytyczny i pesymistyczny obraz współczesnej rzeczywistości i w niejednym czuło się jej przeciwnikiem. Warto może
już w tym miejscu odnotować, że swoje zasługi w burzeniu średniowiecznych
tradycji w sferze stosunków społecznych i politycznych mieli również przedstawiciele ówczesnej nauki prawa.
54
Wybrana literatura
R. W. i J. Carlyle: A History of Mediewl Political Theory in the West, T. I-VI, Edinbourg-London 1903-1936; W. Ullmann: Principles ofGovernment and Politics in the Middle
Ages,
I%1; G. L. Seidler: Myśl polityczna średniowiecza, Kraków 1961; J. Baszkiewicz: Państwo
\uwerenne w feudalnej doktrynie, Warszawa 1964; J. Le Goff: Inteligencja w wiekach
średnich,
Warszawa 1966; C. Dawson; Szkice o kulturze średniowiecznej, Warszawa 1966; J.
Baszkiewicz:
Myśl polityczna wieków średnich, Warszawa 1970; R. W. Southern: Kształtowanie
średniowiecza,
Warszawa 1970; J. Le Goff: Kultura średniowiecznej Europy, Warszawa 1970; A.
Wójtowicz: Model
władzy państwowej Marsyliusza z Padwy, Katowice 1977.
2. Wczesne średniowiecze
Doktryna imperialna Bizancjum. Upadek cesarstwa zachodniego nie zniwec/ył przekonania o trwałości i jedności imperium. Idea ta przetrwała, a nawet
ugruntowała się na Wschodzie, w cesarstwie bizantyjskim. Bizancjum było teraz
nlównym pretendentem do władztwa światowego, a doktrynalną podstawę tych
aspiracji stanowiła teza o rzymskości wschodniego cesarstwa. Cesarz bizantyjski nosił tytuł władcy Rzymian i uznawał się za sukcesora światowej władzy
Oktawiana i Konstantyna. Stołeczny Konstantynopol został ochrzczony mianem Nowego Rzymu. Przez długi czas językiem urzędowym była łacina,
u bizantyjska arystokracja wywodziła swe genealogiczne drzewo od rzymskich
rodów senatorskich. Przyczyny tego były złożone, jak złożona była bizantyjska
r/.eczywistość.
Bizancjum było państwem niejednolitym; jego ludność, zamieszkująca
Półwysep Bałkański, Azję Mniejszą, Syrię i południowe wybrzeża Śródziemnomorza, mówiła wieloma językami, składała się z rozmaitych grup etnicznych,
należała do różnych kręgów kulturowych. Potrzeby polityczne wymagały więc
integracji. Integrację zaś zapewniały absolutna władza cesarza i ideologia, która
lecząc ów konglomerat grup, narodów i kultur, uzasadniała cesarski abHolutyzm. Ideologią tą był cezaropapizm, bizantyjska doktryna imperialna,
która miała zapewnić jedność i potęgę państwa. Doktryna ta łączyła tradycje
r/.ymskie (szczególnie zaś tradycje rzymskiego pryncypatu i dominatu) z elementami chrześcijańskimi, wpływy hellenistyczne z wątkami orientalnymi.
C'c/aropapizm stanowił wschodnioeuropejską odmianę procesów etatyzacyjnych chrześcijaństwa w epoce kształtowania się feudalnej gospodarki i feudalnych struktur politycznych. Bizancjum było pierwszym państwem średniowiecznej Europy, które w pełni doceniło i skutecznie rozwinęło w praktyce
polityczne treści i polityczne funkcje religii chrześcijańskiej.
Kodyfikacja Justyniana z VI w. określała cesarza jako władcę absolutnego,
/rodło prawa najwyższego sędziego, najwyższego wykonawcę stanowionego
pr/ez siebie prawa, craz naczelnego dowódcę. Ale znacznie bardziej stanowczo
aniżeli normy prawne podkreślały cesarski absolutyzm pojęcia z religijnej sfery
55
wyobrażeń. Podstawowym składnikiem tej doktryny było boże namiestnictwocesarza. Cesarz jest władcą chrześcijańskim. Jeden jest Bóg na niebie i jeden
cesarz na ziemi, zastępca Boga do spraw doczesnych. Jest on naśladowcą Boga
i jego ziemskim obrazem. W sztuce bizantyjskiej Chrystus często występował
z insygniami cesarskimi, a Matka Boska ubrana była w diadem i szaty
cesarzowej. W niedziele palmowe cesarz odbywał procesje na wzór wjazdu
Chrystusa do Jerozolimy, a w Wielkie Czwartki umywał nogi starcom. Jako
współrządzący z Bogiem cesarz zasiadał na tronie, który mógł pomieścić dwie
osoby; w dni powszednie siedział na tronie po jego prawej stronie, w dni
uroczyste zaś po lewej, prawą zostawiając dla Chrystusa, obecnego, choć
niewidzialnego dla zwykłego śmiertelnika. Nad tronem rozpięty był baldachim,
od poddanych dzieliły władcę dywany, zasłony i podwyższenia. Cesarz koronowany jest - twierdzono - przez samego Chrystusa, miejsce koronacji
stanowiła świątynia. Lud witał go okrzykiem "święty", a poddani zbliżać się
mogli doń tylko z zakrytymi dłońmi.
Wiele było w tej symbolice elementów zapożyczonych z pogańskich tradycji
Wschodu, np. obowiązek adoracji cesarza w pozycji leżącej oraz insygnia
cesarskiej godności i władzy: orzeł (ptak Jowisza), kula ziemska (która do dziś
przetrwała w postaci jabłka monarszego), aureola (symbol tarczy słonecznej).
Cesarz - wedle wyobrażeń Bizantyjczyków - był wszechobecny; jego
obrazy wisiały w urzędach i kościołach, jego wizerunki figurowały na znakach
wojska, na monetach i nakryciach głowy. Władza cesarska obejmowała cały
świat. Cesarz Bizancjum stał na czele wielkiej rodziny monarchów i książąt.
Najwięksi z nich (cesarze Frankonii, potem Francji i Niemiec) byli jego braćmi;
inni jego synami, krewnymi lub przyjaciółmi. Również ceremoniał dworski
uwzględniał aspekty ogólnoświatowe i podkreślał podporządkowanie ludów
i władców Europy osobie cesarza.
Cesarz był głową kościoła, a wspólnotę chrześcijan utożsamiano ze wspólnotą państwową. Wprawdzie najwyższą władzę w kościele sprawowało formalnie kolegium pięciu patriarchów (Rzymu, Aleksandrii, Konstantynopola,
Antiochii i Jerozolimy), ale faktyczna wyższość cesarza nad "pentarchią" była
niewątpliwa: to cesarz zwoływał konsylium, on na nim przewodniczył, on też
nadawał jego uchwałom wiążącą moc i wymuszał dla nich posłuszeństwo.
Cesarskiej zwierzchności nad kościołem sprzyjała doktryna bożego namiestnictwa cesarza, a także fakt, że kościół wschodni był mniej aktywny politycznie
i mniej ambitny niż kościół zachodni. Toteż, jakkolwiek patriarchowie wschodni nie poddawali się bez walki i potrafili sobie zapewnić wcale dużą autonomię,
nie doszło do uznania niezależności od cesarza, ani nawet uznania dla teorii
dwóch głów w kościele wschodnim. Władza cesarska w kościele utrzymała
się - i w doktrynie i w praktyce - aż do połowy XV w., kiedy to podbój
Turków położył kres istnieniu państwa wschodniorzymskiego.
Absolutnego władcy Bizancjum nie uważano jednak za despotę czy tyrana.
Cechą charakterystyczną teologii politycznej tego imperium było to, że potrafiła
ona połączyć ideę samowładztwa z teorią cesarskich obowiązków. Cesarz miał
działać dla dobra poddanych, miał im zapewnić sprawiedliwość, podległe mu
organy miały działać "zgodnie z wolą bożą i trwogą wobec Boga".
Ideologia imperialna Bizancjum nie zawsze miała pokrycie w praktyce
politycznej. Władza cesarzy nieraz potykała się o opór poddanych i częstokroć
rozpływała w konfliktach o władzę. Ważną tamą dla absolutyzmu cesarza był
fakt, że Bizancjum nie utrwaliło zasady dziedziczności tronu. Elekcje naruszały
jego władzę cesarską, choć nie naruszały jej boskości; to Bóg inspirował senat,
wojsko i lud do elekcji takiego czy innego władcy; gdy cesarz ginął w przewrocie
pałacowym, tłumaczono to jako efekt odwrócenia się Boga od jego ziemskiego
/astępcy. Natomiast mnożyły się trudności egzekwowania zasady uniwersalnej
władzy cesarza w krajach Europy Zachodniej. Politycznie i militarnie Bizancjum przegrało pojedynek z Zachodem już w XII w. W toku tej walki jednak
przenikały na zewnątrz elementy doktryny wschodniorzymskiej. Uzyskały one
u/nanie wielu cesarzy niemieckich oraz na dworze papieskim; wpłynęły też
poważnie na ukształtowanie się myśli politycznej na Rusi Kijowskiej, w Bułgarii, Serbii oraz na Węgrzech.
Kształtowanie się feudalnej ideologii w państwach "barbarzyńskich". Inaczej niż w
Bizancjum
rozwijały się stosunki w Europie Środkowej i Zachodniej. Wielkie migracje ludnościowe i
inwazje,
luk charakterystyczne dla pierwszych stuleci, rodziły tu zamęt i nie sprzyjały wzmocnieniu
nowych
nlruktur. Aż do IX w. układy polityczne były kruche i zmienne. Na gruzach imperium
wystąpiły
o/naki regresu kulturalnsgo.
Ale tzw. "ciemne wieki" nie były obojętne wobec spraw polityki. Prawda, że wiele tu
prymitywizmu, mało prób nawiązania do imponującego dorobku antyku. Kontakty z dawną
cywilizacją rzymską nie zanikły jednak zupełnie. Władza szefów państw "barbarzyńskich"
była
wcale silna, a uzasadnienia jej tkwiły głęboko w tradycji kulturowej zdobywców. Władcy
państw
(icrmańskich wywodzili swą władzę od Boga, przyznawali sobie magiczną moc zwyciężenia.
Król
wyróżniał się od zwykłych śmiertelników. Zgromadzenia powołujące i usuwające monarchów
u/.nawano za instytucję sakralną. Stare wyobrażenia ludów "barbarzyńskich" nietrudno było
więc
tl/Kodnić z doktryną rzymskiego kościoła. Władcy germańscy szybko przyjmowali
chrystianizm.
» jednocześnie kościół chrystianizował pogańskie poglądy o nadludzkiej, magicznej władzy
króla.
<M VI w. większość z nich rządziła już "z łaski bożej" (Dei gratia). "Król stawał się
pomazańcem
ho/ym, otrzymywał charakter kapłański i znamię nietykalności". Sprzyjało to uniezależnianiu
się
władców od społeczeństwa i umacniało stabilizację władzy w państwie. Ale włączenie
doktryny
o stanowisku króla w świat wyobrażeń chrześcijańskich wiązało też władców z kościołem,
rodząc
problem ich podległości prawu bożemu, którego kościół byt depozytariuszem. Tu pojawiło się
już
>ródło konfliktu. Kościół stawał przed pytaniem, jak reagować przeciwko królowi "z łaski
bożej",
gtly ten błądzi. Pytanie było o tyle istotne dla kościoła, że już na początku VII w. papież
Grzegorz
Wielki ogłosił, że podstawowym zadaniem państwa jest umożliwić ludziom uzyskanie
zbawienia
w ilniu sądu ostatecznego, że zatem królestwo ziemskie to tylko przedsionek królestwa
niebieskiego.
Myl lo wyraz nasilenia się tendencji ekspansywnych w kościele, który w braku jedynego
silnego
konkurenta, cesarza, swobodniej mógł budować swą materialną potęgę oraz rozszerzać zakres
(Militycznej i ideowej aktywności.
Na pytanie to udzielał odpowiedzi biskup Sewilli, Izydor, żyjący w pierwszej połowie VII w.
l/yilor był autorem licznych traktatów, podejmujących próbę wykorzystania dorobku
klasycznego
illu potrzeb katolicyzmu. Teza Izydora brzmiała: król, który grzeszy, traci królestwo; tzn.
warunkiem lojalności wobec władzy jest przestrzeganie przez nią prawa bożego. Naruszenie
tego
piiiwa uruchamia prawo poddanych do oporu wobec tyrana.
Izydor uchodzi za prekursora średniowiecznej teorii i systematyki prawa, wyrażonej w trój|Mx|/iale norm na: a) prawo naturalne pierwotne (boskie); b) prawo powszechne (i w tym
sensie też
56
57
naturalne, ale zarazem skażone grzechem pierworodnym); c) prawo ludzkie, pochodzące od
wła
świeckiej i stanowiące konkretyzację norm prawa naturalnego. Sprzyjał temu podziałowi prą?
tradycjonalizm, wyrażający przekonanie, że reguły ludzkiego postępowania są niezmienne,
wiec
dziedziczone po przodkach. Utrzymywał on przewagę praw zwyczajowych i hamował rozwój
pn
terytorialnego.
Idea cesarska i postępy doktryny kościelnej. Wielkie znaczenie dla poste
średniowiecznej doktryny politycznej miało wskrzeszenie i urzeczywistnię
idei imperialnej przez Karola Wielkiego, który w 800 r. koronowa,
został w Rzymie cesarzem. Nowy władca nadał swemu państwu charakt
chrześcijański. Karol Wielki uznał się za obrońcę i patrona religii i kościół
uważał się za jego zwierzchnika; mianował on i usuwał biskupów, czuwał na
moralnością duchowieństwa, prowadził akcję misyjną i rozstrzygał spór
w sprawach o czystość wiary.
Sojusz z frankońskim cesarstwem dawał kościołowi spore korzyści. Wpra\.
dzie musiał on uznać nad sobą kontrolę władców frankońskich, niemnit
zyskiwał niezależność od Bizancjum, a także swobodę manewru na tereni^
samej Italii po zlikwidowaniu państwa Longobardów. Wzrastała władzi.
papieża w samym kościele. Wszystko to przygotowywało grunt dla rozwoju
świeckich aspiracji głowy kościoła. Elementy doktryny prymatu papieża narastały po rozkładzie państwa Franków. Jednym z argumentów, które miały
uzasadniać wyższość religijnej, kościelnej, papieskiej sfery działania nad świecką, była w IX stuleciu tzw. teoria darowizny Konstantyna. Podstawę jej
stanowił falsyfikat, który przytaczał rzekomą decyzję Konstantyna Wielkiego,
odstępującą papieżowi - z wdzięczności za wyleczenie z trądu - władzę
w Rzymie, Italii i zachodnich prowincjach cesarstwa oraz uznającą prymat,
papieski nad patriarchami i wszystkimi kościołami chrześcijańskimi. Akt
"darowizny" kreował papieża rzymskiego na głowę kościoła i dawał mu
najwyższą cesarską godność na terytoriach byłego imperium zachodniego.
l
W wiekach IX i X idea prymatu papieskiego daleka była jeszcze od
utrwalenia. Odnowienie cesarstwa zachodniego (też świętego i rzymskiego)
przez Ottona I (962 r.) utrudniało papieżowi manipulowanie zasadą papalną,
przede wszystkim z uwagi na ciągle niewystarczającą jeszcze siłę. Ale papiestwo
wzmacniało się; ugruntowywał się absolutyzm papieski w państwie kościelnym,
rosło uzależnianie od rzymskiej kurii hierarchii duchownej w poszczególnych
państwach, krzepł aparat kościelny. W drugiej połowie XI stulecia było ono już
i organizacyjnie przygotowane do podjęcia praktycznej, a nie tylko teoretycznej
konfrontacji z uniwersalizmem cesarstwa.
Wybrana literatura
B. David: La Souverainete et les limites juridigues dupouvoir monarchigue du Xle au XVe
siecles,
Paris 1954; E. Barker: Social and Political Thougth in Byzanthium, 1957; J. Baszkiewicz:
Państwo
suwerenne w feudalnej doktrynie, Warszawa 1964; G. Ostrogorski: Dzieje Bizancjum,
Warszawa
1968; J. Baszkiewicz: Myśl polityczna wieków średnich, Warszawa 1970.
58
3. Papalizm
Npor gregoriański. Burzliwy rozwój teorii papalizmu, tj. doktryny głoszącej
•««lwn salną - ogólnoświatową, i duchowną i świecką - suwerenność papieża,
'iipił już w XI stuleciu. Przygotowały pod nią grunt sukcesy procesu
i niania się kościoła, wzrost absolutyzmu papieża w samym kościele, a także
i ocenie sytuacji w stosunkach politycznych w Europie.
Wielkie znaczenie dla postępu papalizmu miał słynny spór (gregoriański)
•i Inwestyturę biskupów między papieżem Grzegorzem VII Hildebrandem
j III/1-1085) a cesarzem Henrykiem IV (1056-1106). W toku sporu cesarz
•Iwukrotnie ogłaszany był przez papieża za pozbawionego władzy. Stawka była
4Y*oka, bo mianowani przez cesarza biskupi stanowili ostoję monarchii. W walce
• i mlehranie cesarzowi prawa do mianowania biskupów Grzegorz odwołał się do
Mnwych sił społecznych. Wykorzystywał opozycję książąt i możnych przeciw
•ltul/y cesarza-króla, wspierał radykalny antyniemiecki ruch społeczny - półniH nowschodnią patarię, odwoływał się do jedności Włochów przez wskrzeszenie
n ulycji rzymskich, wreszcie zręcznie wygrywał sprzeczności interesów między
. ..irstwem a ambicjami formujących się na rubieżach Rzeszy monarchii,
i n gnących w sojuszu z papiestwem zyskać pełną niezawisłość od cesarza.
(irzegorz VII zapoczątkował proces desakralizacji władzy świeckiej. Głosił,
•»• państwo to twór z istoty swej zły. Władza państwowa zrodziła się z podszeptu
»/Mlana, z pychy i żądzy władzy. Któż nie wie - pisał Grzegorz - że pierwsi
królowie i władcy byli nieprzyjaciółmi Boga, którzy, popychani przez ślepą
ttmhicję i nieznośną pychę i podjudzeni przez diabła, władcę tego doczesnego
(wlała, zechcieli poprzez pychę,rozboje, kłamstwa, zabójstwa i wszystkie inne
fhrodnie - panować nad równymi sobie, to jest swoimi ,,bliźnimi. Państwo jest
wl^c w swej istocie tworem grzesznym, niedoskonałym. Ma ono rację bytu tylko
wtedy, gdy realizuje postulaty sprawiedliwości bożej. Znaczy to, że tylko
i >.i ństwo pobłogosławione przez kościół może być organizacją pożyteczną, miłą
U<>HU. Na czele tego kościoła stoi papież, namiestnik Boga na ziemi, jedyny
w ladca uniwersalny, głowa wszystkich panujących. On jeden jest prawdziwym
• i-.ar/em, on i tylko on ma prawo do noszenia insygniów władzy najwyższej.
l'.ipież jest najwyższym, odpowiedzialnym bezpośrednio przed Bogiem sędzią
i może usuwać władców z tronu, a ludność poddaną złym panom - zwalniać
/ obowiązku posłuszeństwa. Już wcześniej wysuwano w kościele zasadę, że
papież stosuje sankcje religijne wobec buntujących się przeciwko władzy
.wieckiej tylko wtedy, gdy zarządzenia tej władzy są "słuszne", a więc tezę, że
1.1 >ściół ma prawo oceny słuszności tych zarządzeń. Już wcześniej głoszono też,
A- biskupi bliżsi są Bogu niż władcy koronowani. Teraz Grzegorz zrywał
/ monarchów aureolę świętości. Może on cesarstwa, królestwa, księstwa,
marchie i wszystkie posiadłości ludzkie na ziemi odbierać każdemu i nadawać
wedle zasług. U podstaw tej prerogatywy tkwiła idea o nieomylności papieża.
Idea krzyżowa. Po pontyfikacie Grzegorza VII absolutyzm papieski trwał
nadal i nawet się umacniał. Doktrynalnym tego wyrazem było ugruntowujące
59
się uznanie dla tezy, że papieżowi przysługuje prawo ustanawiania władców.
Doktrynalne i zarazem praktyczne świadectwo absolutyzmu papieskiego stanowiła przede wszystkim idea krzyżowa.
Wyprawy krzyżowe miały umocnić pozycję polityczną papiestwa, które
chciało utworzyć na terenie Jerozolimy własne państwo. Królestwo jerozolimskie miało osłabić potęgę kościoła greckiego; odzyskanie grobu Chrystusa
miało umocnić prestiż kościoła w Europie. Głosząc hasło świętej wojny z Saracenami, żerowano na religijnych sentymentach ludzi średniowiecza oraz zręcznie
wykorzystywano żądzę zysku i sławy. Doktryna krzyżowa rozwinęła się w pełni
w XII w. Ukazywała ona krucjaty papieskie jako dzieło boskiej inspiracji, jako
realizację biblijnego marszu ku ziemi obiecanej. Wykorzystywano w niej legendę
o Konstantynie Wielkim i jego wizji zwycięskiego krzyża (in hoc signo vinces).\
Udział w wojnie krzyżowej przedstawiano jako sukces przed obliczem Boga;]
śmierć z rąk pogan to niewątpliwe zbawienie dla krzyżowca.
Idea krzyżowa była świadectwem potęgi papiestwa jako siły politycznej;
dowodziła też sukcesu doktryny politycznej kościoła. Jak wiadomo, wyprawy
krzyżowe organizowano nie tylko dla odzyskania Grobu Pańskiego. Wykorzystywano ją dla prowadzenia krucjat wewnętrznych, przeciw poganom na
kontynencie europejskim, a także przeciwko heretykom.
Rozkwit teorii papalizmu w XIII w. Apogeum teorii papalizmu przypadło na
stulecie XIII. Źródeł tego sukcesu kościoła trzeba znów szukać w faktach. Wiek
XIII zakończył dzieło centralizacji kościoła; świeckie państwo papieży objęło całą
środkową Italię. Władza papieska była teraz identyfikowana z władzą całego
kościoła. Potężny aparat kurialny skutecznie kontrolował funkcjonowanie duchowieństwa w poszczególnych państwach, strzegąc jego lojalności i pilnując napływu'
danin od wiernych z całej Europy. Rosła więc potęga materialna papiestwa; .•
wzrastała ranga papieskiego sądownictwa w sprawach świeckich; rosła liczba j
zakonów realizujących politykę kościoła. Umacniał się wpływ papieży na uniwer- i
sytety. Pomnożeniu uległ system państw lennych papiestwa. Papiestwo umiejętnie i
wygrywało konflikty polityczne między państwami i osłabienie cesarstwa: chętnie
i często narzucało swój arbitraż państwom walczącym z cesarstwem i politykowało
z cesarzem, walczącym z tendencjami odśrodkowymi możnowładztwa.
Za pontyfikatu Innocentego III (1198 - 1216) doktrynalny problem
dualizmu władzy świeckiej rozstrzygnięty został niedwuznacznie na korzyść
papieża. Uniwersalizm papieski był teraz wspierany przez liczne teorie. Miały
one rozwiewać złudzenia tych, którzy jeszcze wierzyli w równorzędność władzy
świeckiej w stosunku do papieskiej. Uderzały przede wszystkim w ambicje
cesarstwa, które nadal było głównym przeciwnikiem w politycznej grze.
Innocenty IV twierdził, że najpierw trzeba poskromić smoka (tu konkretnie
cesarza Fryderyka II Rogera), potem łatwiej już będzie rozprawić się z małymi
wężami - monarchami państw okalających Rzeszę. Uniwersalizm papieski
daleki był zatem od trwałego popierania monarchii narodowych przeciw
cesarstwu. Dante Alighieri napisze później: Jedno z dwóch słońc ludzkości ^
zgasiło drugie, a miecz został połączony z pastorałem.
60
Teoretycznie wspierały papalizm nader liczne i wymyślne konstrukcje,
n wśród nich następujące: 1) Teoria jedności świata. Świat zbudowany jest
na podobieństwo organizmu człowieczego (stąd nazwa: organiczna) i nie może
mieć dwóch głów, świeckiej i duchownej. Głową w tym świecie jest papież.
2) Teoria kościoła-duszy i władzy świeckiej-ciała. Istnieje hierarchia bytów;
hylcm najwyższym jest byt najbardziej uduchowiony. Znajduje on swe ziemskie
(nlhicie w osobie namiestnika bożego - papieża. 3) Teoria wyższych zadań
piipiestwa i niższych celów państwa. Tylko papież wskazuje wiernym ostateczne
• rlc; ziemskie cele są zaledwie ich cząstką. 4) Teoria kościoła jako instytucji
• loskonałej i państwa jako tworu obarczonego grzechem. Papież może uchylić
"Hr/eszne" postanowienie władcy świeckiego, a nawet usunąć samego cesarza,
kiedy pozostaje on głuchy na głos nieomylnego papieża. Papież jest powołany
«lo badania, czy osoba ustanowiona władcą ma kwalifikacje do rządzenia;
sprawdza, czy istnieją dostateczne gwarancje, że nie będzie ona rządziła
gr/csznie. Ma więc prawo do zatwierdzania kandydata przed objęciem przezeń
ur/.edu. 5) Teoria wikariatu, głosząca, że po śmierci cesarza władza wraca do
papieża. W okresie bezkrólewia na tronie cesarskim zasiada zatem papież jako
wikariusz Chrystusowy. Teoria ta nawiązywała do zasady prymatu Rzymu nad
Awiatem: papież jest tu zastępcą tego, przez którego panują królowie, a który daje
królestwa temu, którego sobie wybierze. 6) Teoria dwóch mieczy, tłumacząca
wy/szość papieża argumentami genetycznymi, "historycznymi": Bóg dał Piotrowi dwa miecze - jeden symbolizujący władzę duchową, drugi władzę
(kwiecką. Papież jest jedynym depozytariuszem (szafarzem) miecza świeckiego.
A /.atem władza cesarska ma swoje źródło w woli papieża. Pochodzi ona od
Iłoga tylko pośrednio, a więc inaczej aniżeli papieska, którą bezpośrednio
ustanowił Bóg. 7) Teoria darowizny Konstantyna: kościół w dalszym ciągu
wykorzystywał ją - nie bez sukcesu - dla utrwalenia swych wpływów oraz dla
•ichrony emancypacyjnych w stosunku do państwa tendencji duchowieństwa.
M.in. wspierała ona ambicje zakonów rycerskich, działających w Europie.
H) Teoria papieża jako reprezentanta ludu rzymskiego. Wnioskiem wysuwanym
/ lej teorii była znów teza, że tylko papież jest szafarzem godności cesarskiej.
Wszystkie te teorie, nawzajem się przenikając i uzupełniając, obalały teorię
dualizmu władzy papieża i cesarza, niemniej nie odbierały jeszcze władzy
iwicckiej możliwości pewnej swobody działania; ich założeniem było bowiem
pośrednie ingerowanie w sferę świecką przez papieży, w sytuacjach skrajnie
"grzesznych". W drugiej połowie XIII w. papiestwo zaczęło głosić pogląd, że
władza papieska może wykonywać władzę świecką bezpośrednio, w każdym
pr/.ypadku. Był to nurt tzw. hierokracji. Według hierokratów papież jest
/rodłem wszystkich władz państwowych, jest iudex ordinarius omnium (zwyczajnym sędzią wszystkich). Cesarze uznawani byli za administratorów z łaski stolicy
apostolskiej; zostawiono im wykonywanie władzy, ale sama władza, jej istota,
spoczywała w ręku papieża. Odrzucano w ten sposób nawet pozory dualizmu.
W bulli Unam Sanctiam (1302), wydanej przez papieża Bonifacego VIII w toku
|cgo sporu z królem Francji Filipem Pięknym, papież podniósł swą uniwersalną
61
władzę do godności dogmatu wiary. Ego sum papa = ego sum imperator
stwierdzał Bonifacy.
Prawo kanoniczne i rzymskie w służbie papieskiej. Absolutyzm papież)
znajdował teoretyczny podkład w prawie kanonicznym oraz w dualistyczn
koncepcji prawa bożego i ludzkiego, która w nauce prawa wysuwała
wówczas coraz wyraźniej na pierwszy plan. Prawo kanoniczne było ogromn}.
zbiorem norm, złożonym z materiału biblijnego (Pismo Święte), patrystyl
(nauk ojców kościoła, którym nadano walor norm prawa), ustawodawstwa.
soborowego (postanowienia zjazdów biskupich) oraz prawa papieskiego (tzw.J
dekrety papieskie). W miarę umacniania się władzy papieża, w kościele
wzrastała jego ranga. Już w pierwszej połowie XII w. boloński kanonista
Gracjan uznał wyższość ustaw papieskich nad patrystyką i ustawodawstwem
soborowym. W 1234 r. papież Grzegorz IX dokonał oficjalnej kodyfikacji
dekretałów, co oznaczało zakończenie procesu przystosowywania prawa kościelnego do teorii wszechwładzy papieskiej i do uprzywilejowanej pozycji
kościoła wobec państwa. Dzięki rozwojowi uniwersyteckiej teologii, prawo
kanoniczne rozprzestrzeniło się szybko na kraje Europy i stało się ważnym
składnikiem kultury prawniczej epoki.
Podobne funkcje spełniał średniowieczny dualizm prawa natury i prawa
ludzkiego. Treści rzymskie były w tej koncepcji ledwo widoczne. Natura to Bóg;
jej nakazy odbijały się w ludzkim rozumie z woli bożej. Umożliwiało to
utożsamianie prawa natury z objawieniem. Gracjan stwierdzał - zgodnie
z ideą, iż Bóg jest identyczny z najwyższą naturą - że prawo natury to prawo
boże, zawarte w Piśmie Świętym. Według kanonistów tak pojęte prawo natury
jest wyższe od niedoskonałych, nietrwałych norm prawa pochodzącego od
ludzi. Nie mieli też kurialni legiści wątpliwości, że jedynym interpretatorem
bożego prawa naturalnego może być władza duchowna.
Wybrana literatura
W. Ullmann: Medie\al Papalism. The Political Theories of tke Medieval Canonists, London
1949; K. Grzybowski: Klasowe podloże feudalnego papalizmu i absolutyzmu, "Czasopismo
Prawno-Historyczne" V, 1953; G. de Lagarde: La naissance de iesprlt laiąue, t. L, 1956; J.
Baszkiewicz:
Uwagi o uniwersalizmie i koncepcji suwerenności państwowej w feudalnej teorii politycznej
do początku
XIV wieku, "Czasopismo Prawno-Historyczne" VII, 1955, z. 2 oraz VIII, 1956, z. 1; T.
Grudziński:
Polityka papieża Grzegorza VII wobec krajów Europy środkowej i wschodniej, Warszawa
1959; J.
Baszkiewicz: Państwo suwerenne w feudalnej doktrynie, Warszawa 1964.
4. Uniwersalizm cesarski
Odnowione w drugiej połowie X w. przez Ottona I cesarstwo zachodnie było obok Bizancjum
j
najważniejszą strukturą polityczną w średniowiecznej Europie. Kontrolowało ono rozległe
teryto-J
ria, narzucało swe zwierzchnictwo krajom sąsiednim na Wschodzie i Południu, a cesarz
uosabiał -j
62
1 'i'iiic jak jego konstantynopolski konkurent do światowego władztwa - szczyt piramidy
" i> h godności monarchicznych i książęcych. Treści nowego cesarstwa (świętego i
rzymskiego,
• i-m narodu niemieckiego) były podobne do karolińskich. Cesarz to władca wielu krajów
• • l ii ludów, patron kościoła, bicz boży przeciwko poganom, symbol jedności europejskiej
.iłowej, sukcesor dawnego Imperium Romanum.
N/crokie pola aktywności politycznej cesarstwa wymagały teoretycznego uzasadnienia. Było
to
•»m hardziej konieczne, że pozycja cesarza wewnątrz państwa nie była mocna, a tendencje
MtlwiMMilistyczne budziły niechęć i opór państw europejskich, nie chcących pozostawać w
zależno»l ml Niemców. Wiemy już, że zderzały się one także coraz mocniej z uniwersalizmem
kościoła
• y in»k okatolickiego.
Doktryna światowej władzy średniowiecznego cesarstwa ukształtowała się w pełni w XII i
XIII
• w ostrym sporze z papiestwem. Ale uniwersalizm cesarzy nie był wymierzony wyłącznie
r. • i iwko papiestwu i papalizmowi; jego funkcje były daleko szersze. Uniwersalizm cesarski
to
i- • ilr wszystkim tytuł prawny, uzasadnienie i wyraz ideologiczny niemieckiej ekspansji
feudalnej.
i'> \l on agresywnej polityce niemieckiej na terenie Włoch i w krajach Słowiańszczyzny oraz
• tliimal interwencje w wewnętrzne sprawy państw Europy. Chodziło przy tym nie tylko o
agresję
Hłmych cesarzy; ideologia imperialna tłumaczyła ekspansję książąt Rzeszy, granicznych
grafów
ul*/ zakonów rycerskich (takich jak Krzyżacy). O ile bowiem książęta niemieccy niechętnie
IMHlpor/.ądkowywali się władzy cesarza i nie ustawali w próbach osłabienia jego
zwierzchnictwa, to
pi/wicż w stosunkach zewnętrznych tytuł cesarski bezsprzecznie ułatwiał politykę ekspansji
Mwłiis/cza na terenach wschodnich). Uniwersalizm służył też walce z koncepcjami
suwerenności
|wn«lw europejskich oraz uzasadniał pełną niezależność od cesarstwa wschodniego. Wreszcie
miał
mi im celu hamowanie rozwoju koncepcji współudziału "ludu" w rządach.
W ideologii imperialnej cesarstwa konkurowały z sobą różne wątki. Obóz cesarski korzystał
lównocześnie z argumentów religijnych, historycznych i prawnych. Na czoło wysuwano
zasady
(łtnlkrcślające chrześcijański charakter cesarstwa. Oznaczało to zatem prymat dla
argumentów
NIC/crpniętych z tej samej sfery pojęć, która inspirowała światowe władztwo głównego
konkurenta
wwrst wa - kościoła i papieża. Tłumaczyliśmy już, dlaczego w tym konflikcie o władzę dwie
grupy
lej wiinej przecież klasy feudałów korzystały z jednej pożywki ideowej.
I tak, papieskiemu prawu kontrolowania i detronizowania władców przeciwstawiani) tezę
n królu - namiestniku Boga w całym chrześcijańskim świecie. Upokorzony przez papieża
Henryk
IV podkreślał, że władza cesarza pochodzi wprost od Boga. Pomazanie króla przy koronacji
czyni
DII poddanym tylko wobec Boga. I tylko Bóg może cesarza sądzić. Na początku XII w. tzw.
Anonim
l horacensis z Yorku przyznawał władcy świeckiemu wyższość nad papieżem, sięgając do
tejsarnej
Ifoni organicznej, którą wcześniej posłużył się Grzegorz VII. Władca świecki - podkreślał
Anculin jest obrazem Boga-ojca, podczas gdy kapłan - obrazem tylko Chrystusa; król reprezentuje
/ natury Chrystusa to, co jest i w Bogu-ojcu, a mianowicie boską naturę, podczas gdy kapłan
i ('prezentuje tylko naturę ludzką. W konkluzji Anonim stwierdzał, że władza duchowna nie
może
Ingerować w sprawy świeckie, natomiast monarcha ma prawo do takiej interwencji, gdjż
duchowieństwo jest mu podległe. Boskie pochodzenie władzy cesarskiej było przez legistów
akcentowane tym silniej, że z biegiem czasu papiestwo stawiało tu znaki zapytania.
Od czasów Fryderyka I Barbarossy (druga połowa XII w.) cesarstwo było "świętym"
lni|x.Tium. Jego misja była zatem religijna, a jego cesarz przywódcą wszystkich chrześcijan:
cesarz
|r»l wodzem chrześcijaństwa, bo jest namiestnikiem bożym na ziemi. Jeden jest Bóg, jedna,
jest
ilvilas Dei, respublica Christianorum, jeden w konsekwencji jest i cesarz. Jako Chrystusowy
immicstnik rządzi on całym światem niczym Bóg. Ideę cesarstwa ujmowanego jako boży
porządek
nit /icmi wspierano chętnie cytatami z Pisma.
Argumentacja historyczna w ideologii imperialnej miała walor pomocniczy. Wskazywane
wifc
na cesarstwo jako na schedę odziedziczoną po dawnych Rzymianach (poświadczała tę ideę
nazwa
cesarstwa, akcentująca jego rzymskość). Ujmowano jego cele jako misję cywilizacyjną,
pozosUwioną w testamencie przez antyczne imperium. Widziano wreszcie w uniwersalnym
ksztatcie
dawnego Rzymu wzorzec ogólnoświatowego mocarstwa, którego średniowieczni władcy
cesarscy są
63
wskrzesicielami i naśladowcami. Podkreślano, że imperium światowe cesarza niemieckiej1
rezultat "przeniesienia" cesarstwa od Franków (po rozpadzie monarchii karolińskiej), albo t
i
Greków (tj. od osłabionego Bizancjum).
Znacznie mocniejsze wsparcie znajdowała cesarska ideologia imperialna w prawie rzyms •
Zwano je często otwarcie "prawem cesarskim". Prawo rzymskie adaptowali dla potrzeb cesai
glosatorzy. Przenosili oni na osobę cesarza justyniańskie pojęcia o władzy rzymskiego impera
i
Szeroko wykorzystał prawo rzymskie dla wzmocnienia idei cesarskiej Fryderyk II Roger w s'
głośnym sporze z Innocentym III na początku XIII w. Z kodyfikacji justyniańskiej przeja
zasadę, że monarcha jest jedynym źródłem sprawiedliwości. Monarcha nie jest związany prą",
w tym mianowicie sensie, że on i tylko on jest jego twórcą i nikt na ziemi nie ma prawa
kontrol
działa on zgodnie z wydawanymi przez siebie ustawami. W działalności prawotwórczej
obowia/-,., i
go tylko zasady rozumu. Absolutny zakres władzy przysługuje monarsze z woli ludu (na rrun
y
rzymskiej lex Regia), który w całości i nieodwołalnie władzę na niego przelał. Stąd monarcha
to p.m
życia i śmierci swych poddanych, pan zarówno ich duszy, jak ciała. To zaś oznacza, że
monardu
jest stróżem religii; jest też panem ich mienia.
Tak skrajna formuła nie utrzymała się, wywarła jednak pewien wpływ na ideologię
imperialii.|
schyłku XIII w. i początków XIV. Legiści obozu cesarskiego głosili wówczas, że cesarstwo
jcsi
identyczne z prawem, że każda władza świecka jest cesarzowi podległa. W ręku cesarza
skupiają si$
prerogatywy należące wyłącznie do niego (tzw. iura reservata), niedostępne innym
monarchom.
Wymieniano tu: cesarskie prawo nadawania korony, kreowania notariuszy, wyzwalania,
nobilitowania, legitymowania dzieci nieślubnych, zakładania uniwersytetów, nakładania podatków
bez
zgody stanów. Cesarz to najwyższy sędzia, najwyższa instancja odwoławcza od wszystkich
wyroków zapadłych w granicach jego uniwersalnego imperium. Jednemu tylko cesarzowi
przysługuje tytuł maiestas, w związku z czym crimen laesae maiestatis może być popełnione tylko
w stosunku do jego osoby.
Teoria imperialna wyrastała z przewagi cesarstwa niemieckiego w średniowiecznej Europie
środkowej. Wyrażała tęsknoty i dążenia do umocnienia tej przewagi. Przetrwała ona
średniowiecze,
choć od XIV w. nie miała już pokrycia w rzeczywistości, nie potrafiła bowiem na dalszą metę
zapewnić jedności politycznej cesarstwa. Uniwersalizm sprzyjał rozproszeniu władzy cesarza,
jego
uzależnieniu od książąt Rzeszy i nie zapobiegł rozdrobnieniu feudalnemu.
Wybrana literatura
F. Kempf: Papsttum und Kaisertum bei Innocenz III, 1954; J. Baszkiewicz: Uwagi o
uniwersalizmie i koncepcji suwerenności państwowej w feudalnej teorii politycznej do początku XIV
wieku:
"Czasopismo Prawno-Historyczne" VII, 1955, z. 2 oraz VIII, 1956, z. 1; tenże: Państwo
suwerenne
w feudalnej doktrynie, Warszawa 1964; tenże: Myśl polityczna wieków średnich, Warszawa
1970.
5. Doktryna monarchii narodowej
Rozwój idei monarchicznej i teorii suwerenności państwa. Idea papieskiego
dominium mundi (władztwa światowego) oraz doktryna uniwersalnego "świętego" cesarstwa, które stanowiły tak charakterystyczny składnik średniowiecznej
ideologii polityczno-prawnej, hamowały wprawdzie rozwój "idei państwowej",
ale nie oznaczały jej zaniku. Mimo osłabienia władzy państwowej przez system
lenny i wzrostu potęgi wielkich właścicieli, żywa była przez cały okres ideologia
suwerenności państwa i jego niezależności od mocarstw uniwersalnych. W ryć
64
• l*| rpice, legendach i pieśniach, annałach i kronikach przetrwały wyobraże•<nlkreślające jedność wspólnot państwowych i narodowych. Narodowe
icnty znajdowały wyraz przede wszystkim w akcentowaniu idei monarrj jako symbolu trwałości jednolitego państwa. Symptomatyczne były
ic treści monarchizmu; król był pokazywany jako namiestnik Chrystusa
i ludu chrześcijańskiego; miał on bronić lud przed jego wrogami i gwaranwcwnętrzny pokój. W słynnej epopei rycerskiej z końca XI w. - Pieśni
t\<<l<indzie, Karol Wielki przedstawiony został jako władca wyposażony
mi K- odpuszczania grzechów, wspierany przez aniołów, korzystający ze
• /rynlnej bożej protekcji. W kronice tzw. Galia Anonima mocno podkreślano
•ii MI a l ne prawo dynastii polskiej do rządzenia krajem. U kronikarzy Rusi
' ijowskiej Włodzimierz Wielki był prezentowany jako cesarz-sukcesor spuścizv po Konstantynie Wielkim.
W XII w., kiedy wzrosło tętno życia ekonomicznego, kiedy na tle osłabienia
ł! odśrodkowych rozpoczął się powolny proces odbudowy autorytetu monarhll
treści uczuć narodowych i patriotycznych wzbogaciły się. I znów przede
wysikim monarcha stawał się symbolem jedności; jego potęga wyrażała
MMfodową świadomość. Monarcha wznosił się w wyobrażeniach potocznych
|toiii»d lojalności lenne, a jego potęga stanowiła uosobienie narodowej dumy
t miarę suwerenności państwa. Nadal trwały w świadomości społecznej wyobm/cnia o sakralnych treściach monarchii. Król - twierdzono - w organizmie
»Hrx" królestwa jest na obraz i podobieństwo Boga. Angielski duchowny
l polityk, Jan z Salisbury pisał, że to, co może robić król, tak dalece pochodzi od
lt»Kii, że władza pozostaje przy Bogu, a tylko używa on jej przez podstawioną
M'A<'. Ale ideologia monarchiczna tej epoki sięgała już i do innych, bardziej
wyrafinowanych uzasadnień. W służbie tezy monarchicznej oraz idei suwerenni iści państwa podkreślano chętnie zwłaszcza dwie zasady: zasadę cesarskości
imiistwa oraz kult narodowych tradycji.
Nie bez wpływu tradycji justyniańskiej uznawano, że władza króla jest
tówna władzy cesarskiej: rex imperator in regno suo - król jest cesarzem
w swoim królestwie. Zjawisko nadawania monarchom tytułu cesarza miało
charakter niemal powszechny: występowało na terenie Anglii, w Hiszpanii,
Kastylii, Serbii, Bułgarii, a nawet w Skandynawii. Również we Francji - na tle
wnkrzeszania idei karolińskiej - ugruntowywała się teza, że król francuski jest
równy cesarzowi rzymskiemu. Prawda, że tytuły cesarskie nie kryły w sobie
najczęściej tendencji ekspansywnych, jednak były konkurencją dla ideologii
nicmiecko-rzymskiego cesarstwa światowego, przypisującego cesarzowi władztwo nad królami. Podkreślały one równorzędność między państwami i służyły
le/.ie o pełnej wolności kraju. Ponadto model króla-cesarza stanowił uzasadnienie dla tendencji centralizacyjnych w stosunkach wewnętrznych. "Cesarska"
doktryna przyznawała poszczególnym władcom liczne prawa suwerenne, które
według ideologów uniwersalizmu cesarstwa niemieckiego (a także bizantyjskiego) były udziałem tylko cesarza. Wśród tych iura maiestatis wymieniano: 1)
prawo króla-cesarza do tworzenia i nadzorowania urzędów; 2) prawo do
65
Historia doktryn
sprawowania najwyższego wymiaru sprawiedliwości, nie poddanego żadnej już
apelacji; 3) wyłączne prawo do prowadzenia wojny; 4) prawo do skarbu
publicznego i do ściągania podatków; 5) prawo do tworzenia prawa; 6) prawo
do fundowania uniwersytetów, znoszenia infamii, legitymowania dzieci nieślubnych itp. Mimo że ten katalog był płynny i nie zawsze znajdował poparcie opinii
publicznej, torowało sobie drogę przekonanie, że całość suwerennych praw
króla jest niezbywalna. To zaś umacniało tezę, że król jest głową, fundamentem
w "ciele" Korony.
Te same funkcje spełniało wykorzystywanie dla doktryny suwerenności
kraju i idei monarchicznej tradycji historycznych (prawdziwych i legendarnych),
a zwłaszcza nawiązywanie do antycznych tradycji cesarskich, z których panujące dynastie chętnie wywodziły swoje pochodzenie. Tak m.in. czyniono w Serbii,
Bułgarii i w Rosji. Klasycznym przykładem było anektowanie przez królów
francuskich całości spuścizny Karola Wielkiego i jego cesarstwa. Przeprowadzono tu nader wymyślne rekonstrukcje genealogiczne, by udowodnić, że
Kapetyngowie są naturalnymi dziedzicami Karolingów. Na podstawie idei
karolińskiej broniono niezależności Francji od cesarstwa, a jednocześnie budowano rozległe plany podniesienia potęgi królestwa francuskiego, odzyskania
strat oraz restauracji imperium Karola Wielkiego.
W XIII i XIV w. odbudowa autorytetu państwa poczyniła dalsze postępy.
U jej podstaw leżały procesy zjednoczeniowe i centralizacyjne, a także rozwój
ekonomiczny. Rosły miasta, rozszerzały się rynki lokalne i międzydzielnicowe,
podnosił się poziom produkcji rolnej, wzrastał zakres gospodarki towarowej.
Zwiększało się znaczenie nowych sił społecznych, szlachty i mieszczaństwa.;
Nasilały się antagonizmy między rycerstwem a wielkimi właścicielami. Wzrastał
poziom kultury, umacniała się świadomość narodowa, krzepło poczucie pat-;
riotyzmu. Liczne wojny to już nie prywatne imprezy monarchów, lecz ogólnonarodowe wojny w obronie wspólnej ojczyzny. Tak było w Anglii, we
Francji, a także w Polsce. Ekspansja średniowiecznych uniwersalnych potęg
stawała się coraz bardziej nie do zniesienia, uderzała bowiem w normalny
ekonomiczny i polityczny rozwój poszczególnych państw.
W tych warunkach problem suwerenności państwa oraz problem suwerenności w państwie musiał stać się przedmiotem politycznej dyskusji. Był to i
główny nurt doktrynalny w stanowych państwach narodowych. Na czoło haseł;
ideologii monarchicznej wysuwał się protest przeciwko politycznemu uniwer-;
salizmowi. I tak, teoria regis exempti uzasadniała "wyjęcie" monarchy spod;
władzy cesarskiej. Twierdzono coraz częściej, że cesarstwo nie dysponuje;
żadnymi prawami uniwersalnymi, że jest ono takim samym państwem, jak
każde inne. Protest przeciwko uniwersalizmowi cesarzy szedł w parze z odrzuceniem zwierzchności papieskiej. Na przełomie XIII i XIV w. doszło do
ostrego konfliktu między królem Francji Filipem Pięknym, a papieżem Bonifacym VIII. Odpowiedzią na próbę papieskiej interwencji w sporze Francji
z Anglią była teza Filipa, że w sprawach państwowych nie uznaje on nad sot
niczyjego zwierzchnictwa. Papieski argument, że nieposłuszeństwo monarch^
66
wobec najwyższego władcy to wystarczający powód do wyłączenia króla ze
społeczności katolickiej i do zwolnienia jego poddanych od lojalności, został
pr/.ez Filipa uznany za herezję, która prowadzi do gwałtu na cudzych wolnościach i prawach. Teza Filipa została wtedy zatwierdzona przez Stany Generalne, a publicystyka prokrólewska lojalnie wystąpiła w obronie niezależności
władzy królewskiej. Podkreślała ona, że papież nie ma monopolu na władztwo
nad duszami. Suwerenny monarcha podlega Bogu i tylko Bogu, pochodzi
Iłowiem i od ludu, i od Boga. Wyprowadzano stąd wniosek, że władza
monarchy jest godniejsza od papieskiej, że dzierży on również pieczę nad
ii uszami poddanych oraz może usunąć papieża z tronu wtedy, gdy ten byłby
pr/estępcą lub heretykiem.
Pewne zasługi dla ugruntowania się ideologii monarchicznej wnosiło prawo
r/.ymskie. Prawda, że służyło ono także cesarstwu dla uzasadnienia idei
dominium mundi, ale przy identyfikowaniu władzy królewskiej z cesarską nie
liyło przeszkód w wykorzystaniu go dla podkreślenia zasad suwerenności
państwa i silnej władzy monarchii. Przykładem tej adaptacji było wsparcie walki
/ anarchią na mocy rzymskiej lex Julia Maiestatis, a także przeprowadzenie
dowodu niezależności od cesarstwa na podstawie rzymskiej formuły zasiedzenia
i przedawnienia (monarchowie zasiedzieli w drodze usucapio swoją suwerenną
po/.ycję). Prawem rzymskim posługiwano się dla umocnienia władzy sądowej
króla oraz dla spopularyzowania tezy, iż każde państwo ma prawo do własnego
nystemu norm. Nauka prawa przyznawała monarchom moc znoszenia prawa
zwyczajowego i - jakkolwiek z zastrzeżeniami - nie kwestionowała jego roli
)tiko stróża prawa stanowionego.
Doktrynie XIV w. nie był obcy pogląd o nieograniczonej władzy monarchy,
/nane było twierdzenie, że nie ma sankcji instytucjonalnych w stosunku do
/lego rządu, że to raczej buntujący się przeciwko monarsze poddany zasługuje
na miano tyrana. Rozbudowywany był katalog moralnych cnót królewskich.
Mnożyły się traktaty uzasadniające ideę rządów dziedzicznych oraz dowodzące
nie/.bywalności królewskiej domeny. Absolutyzm miał swoich zwolenników we
Włoszech, Francji (gdzie wspierali go nadworni legiści), Rosji, przejmującej
• oraz wyraźniej tradycje bizantyjskie, a także w Polsce (Kallimach). Ale do
utwierdzenia rządów absolutystycznych było jeszcze bardzo daleko. Doktryna
i n cieszyła się też umiarkowanym powodzeniem, wyrażając co najwyżej nastroje
w i) s k ich kręgów dworskich.
Teoria reprezentacji. Znacznie bujniej rozwijała się teoria reprezentacji,
która miała swoje źródła w powstawaniu stanowych parlamentów. Parlamenty
• Iłiwały królom możliwość rozwiązywania spraw państwowych wespół z najbar•l/icj aktywnymi siłami społeczeństw; dla stanów zaś były rodzajem organu
ułatwiającego udział w rządzeniu krajem i obronę klasowych i warstwowych
interesów. U kolebki teorii reprezentacji tkwiła też rozwijająca się zasada
imobowości prawnej państwa, uznająca państwo za fikcyjną osobę, w której
miejsce poszczególnych członów określone jest bardzo ściśle na podobieństwo
miejsca części organizmu człowieczego. Już Jan z Salisbury wyprowadzał stąd
67
wniosek o potrzebie ograniczenia władzy królewskiej przez kler. Osoba pi
nie może działać sama, musi mieć swego reprezentanta. Reprezentantem i
"ciała" jest oczywiście król, ale posłowie w parlamencie reprezentują
stany lub też -jak w Anglii - swoje terytoria. Dopiero bardzo powoli
górę teza, że parlament to reprezentacja całej wspólnoty. Celem reprezc
było wyrażanie zgody na ważne decyzje. Sięgnięto tu do starej rzymskiej /;i
mówiącej, że to co dotyczy wszystkich, powinno być przez wszystkich aprol
ne" (ut ąuod omnes similiter tangit ab omnis comprebetur). Z czasem apr>
wszystkich zastąpiono zgodą "pełnomocników wszystkich", przyjęto też z;i
że reprezentanci poszczególnych korporacji decydują większością głosów
tworzyły się w późnym średniowieczu zasady funkcjonowania reprezci
stanowych. Już w drugiej połowie XIII w. doszło do praktyki zasięgania ,,r
lub "zgody" parlamentów (zwołanie sejmu Rzeszy przez Rudolfa Habsr i
w 1274 r., parlamentu angielskiego przez Edwarda II w 1295 r., francuski.
Stanów Generalnych przez Filipa w 1302 r. itd.). Działalność reprezeni.u i
stanowych była różna, wyrażała aktualne układy sił. Następna epoka rozwnu i
wokół ich kompetencji burzliwą dyskusję.
Wybrana literatura
W. Berges: Die Furstenspiegel des hohen und spdten Mittelalters, Leipzig 1938; P. E.
Schramm:,
Kónig von Frankreich. Das Wesen der Monarchie vom IX zum XVI Jahrhundert, 1939; C
Petit-Dutaillis: La monarchie feodale en France et en Angleterre, Xe-XIII" siecle,
1950
E. Kantorowicz: The Kings' Two Bodies, Princeton 1957; K. Grzybowski: Teoria reprezentuj
w Polsce epoki Odrodzenia, Warszawa 1959; J. Baszkiewicz: Państwo suwerenne w feudaln
doktrynie. Warszawa 1970; A. Wójtowicz: Model władzy państwowej Marsyliusza z Pat
Katowice 1977; M. Boczar: Koncepcja polityczna Jana z Salisbury, "Czasopismo PrawnoHistor
ne" XXXII, 1980.
6. Renesans XII i XIII wieku
Prerenesans. Renesansem XII-XIII w. czy też prerenesansem nazywamy
klimat filozoficznego fermentu i dyskusji politycznej, który ogarnął elitę
średniowiecznych intelektualistów na tle wielkiego zwrotu ku starożytności, ku
jego kulturze, filozofii i doktrynie politycznej. Zapleczem tego zwrotu były
procesy ekonomiczne i postęp urbanizacji. Bogacące się na wymianie towarów
miasta potrafiły stworzyć własne środowiska inteligenckie. Horyzonty mieszczanina były szersze, a poglądy bardziej realistyczne niż rycerzy i mnichów.
"Umiejętności czytania, pisania i liczenia były w miastach pierwszą potrzebą"
(Adam Yetulani). Rosła ranga uniwersytetów, które stawały się centrum nauki
i nauczania. Miasta były widownią częstych wystąpień antypapieskich; potrafiły
też ściągnąć na siebie nienawiść hierarchii duchownej. Dla duchowieństwa
68
i s siedliskiem rozpusty i braku morale: musiało tak być, skoro twórcą
p miasta -jak sądzono - rzekomo bratobójca Kain. O późnośredviii Paryżu pisał uczony teolog, że jak cuchnąca koza i owca nieczysta
przykładem pożera napływających zewsząd przybyszów i własnych
iiw oraz pociąga ich wraz z sobą w przepaść. Miasta buntowały się
i /cciwko panom świeckim, którzy uciskali je i poniżali. Niepracujący
i cieszyli się tu równie miernym szacunkiem jak żebrzący mnisi.
komunalna odważnie wypowiadała hasło wolności od władzy panów,
V pokoju i gwałtownie protestowała przeciwko wojnom prywatnym
• Najbardziej aktywne i silne komuny północnowłoskie brały na siebie
ony wolności i honoru Italii.
i,l> ekonomiczny, procesy urbanizacyjne i rozwój wiedzy o świecie
'vwały ze sceptycyzmem traktować teologię; przestawała być ona uznawaimiwersalny klucz do poznania prawdy. Rodziły się żądania prawa do
nści", do rozszerzania wiedzy o prawdzie; pojawiały się też postulaty
/cnia nadbudowy ideologicznej, zarówno ogólnofilozoficznej, jak i teore•'politycznej. Droga wiodła m.in. przez poznanie dorobku minionych
'W i przystosowanie ich do potrzeb współczesności.
< Hlkrycie Arystotelesa". Awerroizm łaciński. Wiek XII dokonał odkrycia
i Arystotelesa, najbardziej racjonalistycznej i realistycznej filozofii antyku.
w Arystotelesa zrewolucjonizował średniowieczne szablony myślenia /yl decydująco na klimacie ideowym i intelektualnym prerenesansu.
iiHeles uczył przecież szacunku dla faktów i politycznych realiów. Jego
' .1 /.latynizowała się za pośrednictwem Bizancjum oraz filozofów świata
.kicgo, gdzie wpływy greckie i hellenistyczne były i wcześniejsze, i silniejsze,
iropie Zachodniej dobrze były w XIII w. znane poglądy najwybitniejszego
otelika arabskiej Hiszpanii - Ibn Roszda, zwanego Awerroesem. Dały
początek nurtowi tzw. awerroizmu łacińskiego.
Awerroiści wywiedli z interpretacji dzieł Arystotelesa szereg tez, które były
HWldentnie sprzeczne z nauką kościoła. Przyjmowali teorię wieczności świata
• nnl/aju ludzkiego. Odrzucali dogmat o nieśmiertelności duszy, twierdząc, że
pi/ywilej nieśmiertelności przysługuje tylko całemu rodzajowi ludzkiemu,
l utl/.kie szczęście - stwierdzali -jest szczęściem doczesnym; cnotą jest tylko
In, co jest zgodne z naturą. Awerroiści głosili też teorię tzw. podwójnej prawdy.
l roria ta - wychodząc z założenia, że istotną filozoficzną treścią ksiąg i nauk
M-li^ijnych jest nie ich sens dosłowny, lecz alegoryczny - łączyła z tym pogląd,
/c punkty widzenia wiary i filozofii są różne. A zatem filozof ma prawo ustalać
priiwdy rozumowe, nawet jeśli są one sprzeczne z Pismem Świętym. Z poglądu
ICKO wysnuto tezę, że dwa sprzeczne twierdzenia - filozoficzne i religijne, mogą
hyc równocześnie prawdziwe. W ten sposób awerroiści bronili przed atakami
teologów autonomii rozumu i prawdziwości rezultatów badań naukowych, nie
kwestionując przy tym jawnie dogmatów religii.
Awerroizm łaciński wraz z innymi nurtami filozoficznymi prerenesansu (np.
nominalizmem) wywarł znaczny wpływ na doktrynę polityczną. Sprzyjał on
69
postulatowi niezależności państwa w stosunku do kościoła i autonomii filozofii
politycznej w stosunku do teologii. Naturalizm i antyindywidualizm awerroistów wykorzystywano dla wzmocnienia idei jedności politycznej i narodowej.
Okazało się, że ich rozważania nad wiecznością świata łatwo było dopasować
do idei trwałości organizacji państwowych. Pod urokiem awerroizmu łacińskiego pozostawał Dante, a najwybitniejszy pisarz schyłku wieków średnich,
Marsyliusz z Padwy oparł na nim swą koronną tezę o suwerenności ludu.
Poza ideologię średniowieczną awerroizm nie wykraczał, czynił jednak
w niej wyłom, twierdząc, że wiary nie można przekształcić w naukę; nadwerężał
autorytet teologii jako nauki nauk. "Rozwój od jedynego"autorytetu Biblii do
kilku autorytetów (był) początkiem kryzysu autorytetu w ogóle".
Wybrana literatura
J. Baszkiewicz: Państwo suwerenne w feudalnej doktrynie, Warszawa 1964; M. Staszków:
Komuna w doktrynie prawnej XlIl-XIV w., Wrocław 1968; J. Baszkiewicz: Myśl polityczna
wieków !
średnich, Warszawa 1970; M. Kuksewicz: Awerroizm laciński trzynastego wieku.
Nonkonformistycz- \
ny obraz świata i człowieka w średniowieczu, Warszawa 1971; A. Yetulani: Początki
najstarszych
wszechnic środkowoeuropejskich, Kraków 1970; B. Geremek: Życie codzienne w Paryżu
Yillona,
Warszawa 1972; W. M. Bowsky: A Medieval Italian Commune. Siena under the Ninę 12871355, Los
Angeles-London 1981.
7. Tomasz z Akwinu
Podstawowe założenia tomizmu. Wiara a nauka. Wzrastająca popularność
awerroizmu i filozofii nominalistycznej stawiała kościół w trudnej sytuacji, gdyż
oparta dotąd na augustynizmie filozofia chrześcijańska średniowiecza nie była
już skuteczną przeciwwagą nowych prądów. Kościół został więc zmuszony do
rewizji elementów tradycyjnej doktryny, które pozostawały w rażącej sprzeczności z postępem wiedzy teoretycznej i empirycznej. Potrzebna była nowa
synteza, taka, która by m.in. przez adaptację arystotelizmu dla potrzeb
chrześcijaństwa mogła być skutecznym antidotum na ideową penetrację "heretyckiego" awerroizmu łacińskiego. Syntezę tę stworzył Tomasz z A
winu (1225-1274), dominikanin z profesji, arystokrata z pochodzenia.
Tomasz, uczeń znanego arystotelika Alberta Wielkiego, był w młodośj
świadkiem ostrego konfliktu papieża Innocentego III z Fryderykiem II Róg
rem; papiestwo wtedy z trudem odniosło zwycięstwo. W czasie długoletni^
pobytów w Paryżu, który był w połowie stulecia największym ośrodkie
studiów teologicznych i filozoficznych, z troską obserwował Tomasz sukce
awerroistów. Rozumiał, że konieczne jest pewne złagodzenie katolickiej te
o nadrzędności papiestwa nad władzą świecką. Rozumiał też, że podsta\
papieskiego dominatu muszą być tezy elastyczne, nie lekceważące realr
70
r/eczywistości. Toteż doktryna Tomasza - mimo swej mistycznej i scholastyczncj powłoki - charakteryzowała się dużym realizmem w wyciąganiu wniosków
/ analizy rzeczywistości. Jej sformułowania nie były też tak skrajne, jak
tradycyjnej nauki augustiańskiej. W rozległym dorobku pisarskim Tomasza
szczególne znaczenie mają cztery dzieła: fundamentalna Summa Theologiae
(Summa teologiczna, 1269-1273), Summa contra gentiles (Summa przeciwko
poganom, 1259-1264), niedokończony traktat polityczny De regimine principum
(O władzy monarchów, 1274) oraz komentarze do arystotelesowskiej Polityki.
Realizm Tomasza tkwił już u punktu wyjścia jego rozważań. Podkreślał on
mianowicie, że jakkolwiek ostateczne cele człowieka są celami niebieskimi,
wykraczającymi poza świat doczesny, to jednak waga spraw cielesnych jest
duża. Bóg bowiem partycypuje w porządku naturalnym, którego podmiotem
jest społeczeństwo. Stąd też nie ma zasadniczego przeciwieństwa łaski i natury;
łuska nie tylko nie niweczy natury, ale ją doskonali. Tomasz nie podzielał
również pesymistycznych ocen Augustyna na temat upadłej i dogłębnie zepsutej
natury człowieka; odrzucał papalną tezę, jakoby instytucje i konwencje społeczne były z gruntu złe i ex definitione zasługiwały na potępienie.
Ale ten realistyczny punkt wyjścia był podporządkowany starym celom,
przyświecającym teologii politycznej kościoła, a mianowicie zachowaniu
i wzmocnieniu prymatu władzy duchownej nad świecką. Intencją Tomasza było
właśnie wyzwolenie teologii politycznej z elementów, które osiągnięcie tego celu
utrudniały.
Tomasz zdawał sobie sprawę z tego, że rozwój nauk przyrodniczych,
u zwłaszcza wnioski wysnuwane z materialistycznej interpretacji dzieła Arystotelesa, to dla kościoła poważne niebezpieczeństwo. Dlatego stwierdzał, że
między prawdami natki a wiary nie powinno być sprzeczności. Istnieją pewne
nauki, które z punktu widzenia religii są obojętne; te należy rozwijać. Zasadą
jednak powinno być, że nauka interesuje się wyłącznie tym, co służy umacnianiu
religii. Jedynie bowiem teologia jest nauką o dogmatach objawionych przez
Boga; stąd jej aspiracje do roli nauki nauk są w pełni uzasadnione. Teologia
pisał Tomasz - nie czerpie z innych nauk, jako z wyższych, ale posługuje się
nimi jako niższymi i służebnicami. Kiedy więc rezultaty badań empirycznych
okazują się sprzeczne z prawdami objawionymi, wyższość prawd objawionych
nie może podlegać dyskusji. W ten sposób, przy pozorach pewnego liberalizmu,
Tomasz utrzymywał dawną granicę, poza którą nauki (w tym także filozofia)
nie mogą się rozwijać. Tą granicą było - po staremu - Objawienie.
Społeczeństwo i państwo. Przejmując naukę Arystotelesa o człowieku jako
/jawisku społecznym i politycznym Tomasz dokonał zracjonalizowania tradycyjnej w Kościele teorii o boskim pochodzeniu władzy państwowej. Jak źródłem
powstawania społeczności ludzkiej jest ludzka natura, tak i władza państwowa
pochodzi tylko pośrednio od Stwórcy. Boska jest tylko sama zasada władzy
(principium praelationis), natomiast każdy konkretny ustrój tworzą ludzie. Ale
to nie znaczy, że zadania państwa są tylko doczesne; przeciwnie - państwo ma
również prowadzić hidzi ku wiecznej szczęśliwości, ma im tworzyć warunki
71
potrzebne do zbawienia. Tymi warunkami są przede wszystkim: pokój (pax) \
oraz porządek (ordo, czyli hierarchiczna struktura społeczeństwa).
Nierówność jest koniecznym składnikiem każdej doskonałej całości. Hierar- j
chia musi istnieć zawsze i wszędzie. Istnieje ona w niebie (bo i anioł aniołowi
nierówny; Tomasz dokonał bardzo starannej prezentacji hierarchii chórów
anielskich), w Kościele, wreszcie w państwie. Społeczeństwo jest z natury
hierarchiczne i jedni ludzie muszą być sługami innych, ponieważ są z natury j
gorsi. Ci, którzy przodują rozumem, z natury panują - ci zaś, którzy są rozumem
ułomni, z natury zdają się być przeznaczeni do służenia. Zasadnicze kryterium
społecznych podziałów tkwiło jednak w czym innym. Tomasz widział, że
tradycyjny podział społeczeństwa na "modlących się" (duchowieństwo), "bro-j
niących" (feudałowie świeccy) oraz "żywiących" (chłopi) był już w XIII w. f
anachronizmem. Zdawał sobie sprawę z faktu, że linia podziałów biegnie niej
tylko między korporacjami stanowymi, ale także między klasami. Dlategl
tomistyczny obraz społeczeństwa to optimates (połączeni w jedną grup
najwięksi feudałowie i duchowni, i świeccy), populus honorabilis f ci, którzy ni|
są magnatami, ale posiadają majątek, pozwalający żyć z cudzej pracy) oraz vii
populus (ci, którzy majątku nie posiadają). Kryterium stanowe zostało
zastąpione zróżnicowaniem wedle majątku.
Pogląd na własność to jeden z najciekawszych składników teorii Tomasza.!
Jednym z podstawowych celów państwa jest utrzymanie pokoju i "porządku"/
przeto nieodzowne jest, aby ten, kto już jest właścicielem jakiejś rzeczy, pozost
nim na stałe. Utrzymanie własności prywatnej stanowi konsekwencję prawJ
natury i stanowi warunek niezbędny dla normalnego życia społecznego. Bóg i
człowiekowi naturalną władzę nad swymi tworami, a więc dał mu i prawJ
przywłaszczania ich sobie. W każdym stosunku własnościowym wyróżnij
należy dwa aspekty: 1) samo posiadanie, czyli władzę posługiwania się rzecz
i korzystania z niej, oraz 2) użytkowanie danej rzeczy. Użytkowanie rzeczy nij
oznacza jednak absolutnego nad nią władztwa. Właściciel powinien mieć
uwadze dobro ogólne, powinien pamiętać o słowach apostoła, który uczy
Powiedz bogatemu, by dzielił swe dobra z ubogimi. Było to połączenie argumetl
tacji Arystotelesa z "komunistycznymi" ideami zaczerpniętymi z Pisma Święt
go oraz z duchem egalitaryzmu. Wyrażało ono w tym zakresie demokratyczn
wizję społeczeństwa oraz zrozumienie dla potrzeb współczesnego rozwój^
gospodarczego. Tomasz godził się na osiąganie zysku z handlu, byle ten
społecznie pożyteczny. Dopuszczał też - wbrew kościelnej tradycji - pobiera
nie odsetek od kapitału. Mogło to otwierać drogę do szerszego udziałi
w polityce klas posiadających i służyć idei rozluźnienia feudalnych kryterió^
urodzenia.
Hierarchiczna budowa społeczeństwa oraz hierarchia celów ludzkości okr
siały stosunki między jednostką i społeczeństwem a państwem oraz międl
państwem a kościołem.
Człowiek hołubi w sobie dwa cele, dwie różne natury - stwierdzał Tomas
jako istota ziemska, jako cząstka społeczeństwa zorganizowanego w państwk
podlega on władzy świeckiej. Lojalność i posłuszeństwo wobec tej władzy są
/Msadą. Ale człowiek to również istota obdarzona nieśmiertelną duszą. Podlega
wi^c Bogu, a bezpośrednio władzy duchownej. Oczywiście, cele niebieskie są
WY/.SZC od doczesnych; są one ostateczne, podczas gdy tamte tylko cząstkowe,
ograniczone. Jest zatem konieczne - konkludował Tomasz - aby ten, kto
prowadzi do celu dalszego (czyli kościół), czuwał również nad tą drogą, która
finicrza do celu bliższego. Przytaczał on wypowiedzi Grzegorza VII, przypomiiiid darowiznę Konstantyna, podkreślał znaczenie przeniesienia cesarstwa na
/iichód przez papieża Adriana V itp. W rezultacie bronił po staremu formuły
podporządkowującej państwo kościołowi.
Tomasz opowiadał się za rządem monarchicznym. Ale i monarchia ma
inklinacje do degenerowania się. Królestwo jest najlepszym rządem, jeśli się nie
ttp.wje - pisał. Stąd i pilna potrzeba ustalenia wiążących dyrektyw na
pi/ypadek rządów tyrana. Tyranem jest nie tylko ten władca, który w sposób
ntrlcgalny zdobył władzę; tyran to także ten, który władzy źle używa. Naduży«tu wtadzy państwowej widział Tomasz dwojako: albo narusza ono zasady
prawa bożego i naturalnego, albo przestrzegając ich, narusza konstytucję
IHMiMtwa. W zależności od rodzaju przestępstwa różne mogą być formy reakcji
poddanych. W pierwszym przypadku poddani nie tylko są zwolnieni od
ludności obywatelskiej, ale wręcz mają obowiązek wypowiedzieć tyranowi
i'"ilus/eństwo. W drugim przypadku sprawa jest bardziej skomplikowana.
kiedy lepiej znosić tyranię, gdyż skutki powstania przeciwko niej mogłyby
nka/.ać gorsze od niej samej. Tyrania to przecież zazwyczaj kara boża za
rhy poddanych. Przed wystąpieniem przeciwko władcy naruszającemu
•.lytucję państwa trzeba uzyskać pewność, że ustanowienie złego władcy nie
h/ido w planach Opatrzności. Rozstrzygnięcie tego dylematu przekracza
nto/|iwości zwykłych śmiertelników; leży ono w kompetencji duchowieństwa,
kotuoła, papieża. Od władzy duchownej zależy więc, czy przeciwko władzy
*ynlt|pić, czy nie. Co więcej, tylko władza duchowna może wystąpić z inici'tiywi| obalenia tyrana.
M i ino całej elastyczności formuł Tomasz nie pozostawiał swym czytelnikom
im daczom żadnych złudzeń co do prymatu Kościoła i papieża w państwie,
i ipuv mógł kontrolować władze świeckie i interweniować w sferę polityki.
1'rtptc/ bowiem - stwierdzał Tomasz - połączył na szczycie hierarchii
itrt|wy/.s/ą władzę doczesną z najwyższą władzą duchowną. Inna sprawa, że
(•tłpic/ /.achowuje wstrzemięźliwość i nie zawsze wtrąca się do spraw państ*owych. Tomasz był realistą i wiedział, że czasem to bezprzedmiotowe, często
MiMkuicczne, a tym samym niewskazane.
»)rjtanizacja państwowa, stwarzająca człowiekowi warunki ułatwiające mu
>**Ytk unie odpuszczenia grzechu i prowadząca go pod przewodem Kościoła do
<rn raju, jest obowiązana do aktywnej walki z tymi, którzy tym zadaniom
|<l na przeszkodzie, tzn. heretykami i wolnomyślicielami. Z wielką otwartoI u/asadniał Tomasz działalność inkwizycji i politykę siły w stosunku do
<łf/:y: Jest rzeczą o wiele poważniejszą psuć wiarę niż fałszować monetę, która
72
73
śluzy tylko potrzebom ciała. Jeśli fałszerze i inni złoczyńcy słusznie są kara
przez książąt świeckich, z tym większą słusznością powinni być heretycy oskarżę
o herezję, nie tylko ekskomunikowani, lecz ukarani śmiercią f...J. Kością
najpierw okazuje swoje miłosierdzie, ażeby zbłąkanych nawrócić; nie potępia ic
bowiem aż dopiero po pierwszym lub drugim napomnieniu. Lecz gdy winny zaciii
się w uporze, Kościół zwątpiwszy o jego nawróceniu i w trosce o zbawienie inny d
wyklucza go z Kościoła wyrokiem ekskomuniki i oddaje sądowi świeckiemu, ażeb
przez śmierć został z tego świata usunięty. Albowiem, jak mówi św. Hieronut
członki gnijące powinny być odcięte, a owca parszywa usunięta z trzody, z oba\,
by cały dom, całe ciało, cała trzoda nie uległy zarazie, zepsuciu, zgniliźnie i zgubi
Ariusz był w Aleksandrii tylko iskrą. Lecz ponieważ nie stłumiono jej od rc
iskra ta zapaliła cały świat. Było to wyciągnięcie skrajnych wniosków z dav
nej - ewangelicznej, a następnie augustiańskiej formuły cogite intrare: zmv
cię ich (heretyków), by weszli (do jedności Kościoła). A więc państwo
wywierać nacisk na ludzi, by myśleli dobrze, a nie tylko czuwać nad tym, by i
czynili źle.
Teoria prawa. Hierarchia, która jest istotną cechą każdej całości doskonal
panuje - zdaniem Tomasza - także w sferze prawa. Najwyższym prawem je
prawo wieczne (lex aeterna) - najwyższa mądrość boża. Wyrażają je reg
wedle których Bóg rządzi światem. Prawo wieczne jest wszechobecne. Jej
odbiciem w mózgu ludzkim jest prawo natury (lex naturalis) - wyra
współudziału rozumnego człowieka w bożej mądrości. Rozumny człowiek je
bowiem w stanie pojąć, co jest dobre, a co złe. Podstawowe zasady prav
natury miały postać nakazów etycznych: należy dążyć do dobrego, a unika
złego, miłuj bliźniego jak siebie samego, każdemu oddawaj to, co mu się należy itf
W tomistycznej koncepcji prawa natury tkwiło założenie, że człowiekowi
właściwe jest naturalne dążenie do dobra. Ale prawo natury daje człowiekowi
tylko bardzo ogólne reguły postępowania, a poza tym naturalne skłonności
dobrego nie wystarczają, by doprowadzić go do doskonałości. Potrzebna je
dyscyplina, powstrzymująca ludzi od złego siłą i strachem. Dlatego uprawnię
ustawodawcy szczegółowo ustalają, jak należy nakazy i zakazy prawa nati
egzekwować w praktyce. Tak powstaje prawo ludzkie (lex humand). Prav
stanowione (lub sankcjonowane) przez kompetentną władzę państwową je
więc konkretyzacją prawa natury i nie może go naruszać. Prawo pozytj
sprzeczne z regułami prawa natury nie jest prawem i zwalnia poddanych
obowiązku jego przestrzegania. Ale i to prawo nie wystarcza. Człowiek je
istotą ułomną, stoi przed celami, których osiągnięcie nieraz przekracza jej
możliwości. Dlatego zachowanie się człowieka reglamentuje także boskie prav
pozytywne (lex divina). Treści tego prawa zawarte są w Piśmie Świętym i nai
Kościoła.
Tomistyczna nauka prawa to mistrzowska konstrukcja, która sprawie
liwość wtłaczała w karby moralności chrześcijańskiej i doskonale uzupełnij
ideę podporządkowania człowieka władzy duchownej.
Tomizm był syntezą średniowiecznej doktryny Kościoła i jej najwięks
omilgnięciem. Umiejętnie przystosowywał tradycyjne tezy do potrzeb XIII w.
i w (rudnym okresie uzbrajał Kościół do walki o utrzymanie zdobytych pozycji.
Wychodząc od na ogół realistycznej oceny rzeczywistości, nadając rys racjonalizmu koncepcji prawa natury i prawa ludzkiego, snując rozważania
ii doskonałości państwa i funkcjonowania społeczeństwa, stworzył przecież
iloktrynę, w której żywe pozostały najistotniejsze motywy tradycyjnej, głęboko
konserwatywnej kościelnej wizji politycznej. Tomizm wywarł poważny wpływ
nit późniejszy rozwój katolickiej nauki o państwie, społeczeństwie i prawie.
Wiele jego elementów przetrwało w niej do dziś.
a literatura
O Schilling: Die Staats- und Soziallehre des hl. Thomas von Aąuin, 1930; L. Lachance:
l bnHiiinisme politiąue de St. Thomas, 1939; F.-M. Schmólz: Thomas von Aąuin. W:
StaatslexiIIMI VII, 1962; E. Gilson: Historia filozofii chrześcijańskiej w wiekach średnich, Warszawa
i. J. Piepper: Tomasz z Akwinu, Kraków 1966; K. Grzybowski: Historia doktryn polityczl prawnych, Warszawa 1967; A. Riklin: Die beste politische Ordnung nach Thomas von
<Y«/« W: Beitrage und Berichte des Instituts fur Politikwissenschaft der Hochschule St.
Gallen 167,
IWI
8. Ideologia kacerska
Średniowieczne herezje jako ideologie protestu społecznego i politycznego. Za herezje uzna•••• poglądy na zagadnienia objęte wierzeniami religijnymi i mające religijną sankcję, odicdnak od oficjalnej doktryny Kościoła i przezeń potępione. Herezje nie były sprawą
iii/.kościelną; były problemem społecznym i politycznym, daleko wykraczającym poza
Kościoła. Stanowiły one ideologie protestu społecznego i politycznego, często gow same podstawy systemu feudalnego. To zrozumiałe: Kościół był przecież jedną
u >lfMniejszych organizacji feudalnych, opoką tej formacji, jej gorącym orędownikiem,
więc protest przeciwko feudalizmowi oznaczał protest przeciw Kościołowi, z reguły
i rając szaty religijne. I odwrotnie: każdy protest przeciwko Kościołowi był w jakieś mie"lestem przeciwko panującym w gospodarce i polityce stosunkom feudalnym. Nie zawsze
mlcy sekt uświadamiali sobie ten organiczny związek religii i polityki i nader rzadko
1 niki) powstawania herezji były cele polityczne. Najczęściej w kołysce ruchów heretycil/ywały się motywy religijne; niemniej uderzając w Kościół, uderzały one w feudalny symil/.iły społeczne i polityczne skutki. Większość sekt nie powstała z inicjatywy uciskanych
pt/cciwnie - stanowiło regułę, że twórcami ich byli przedstawiciele rządzących, często
wni. Ważne jednak, że rządzeni programy te przyjmowali za swoje; jeszcze ważniejsze, że im
iu/yły
1 n4ciół szybko zorientował się w niebezpieczeństwie. Przedstawiał kacerzy nie tylko jako
>w Chrystusowej religii, ale także jako ludzi antypaństwowych, anarchistów, wrogów
MII-RO ładu. Na heretyków sypały się obelgi i drakońskie kary, a doktryna Tomasza z
Akwinu
• 'tur usankcjonowała skrajną wobec nich nietolerancję z inkwizycją na czele. Byli gorsi od
• i pogan.
1 W (Higumilów do Johna Wycliffe'a. Pierwszym krajem, w którym na szeroką skalę
rozwinął się
ki była Bułgaria, gdzie w połowie X w. zaczęło wzrastać znaczenie sekty założonej przez
74
75
popa Bogumiła. Mimo krwawych prześladowań ruch bogumiłów przetrwał kilka stuleci,
znajdując
wyznawców na całych Bałkanach.
Bogumiłowie głosili, że w świecie toczy się stała walka dwóch pierwiastków: dobrego - Boga
i złego - szatana, że ucisk i gwałt zrodzone przez zło nie są wieczne i w końcu ustąpią pod
naciskiem ludu. Żądali przywrócenia prachrześcijańskiej równości między członkami gminy
i uznania jej także w stosunkach społecznych. Wzywali do nieposłuszeństwa wobec złej
władzy
państwowej: z pogardą odnosili się do urzędników państwowych, występowali przeciw
bogaczom
oraz zdecydowanie potępiali niewolnictwo.
Nasilenie ruchów heretyckich wzrosło od schyłku XI w. W okresie sporu Grzegorza VII
z Henrykiem IV doszło do religijno-społecznego ruchu drobnego mieszczaństwa i biedoty
miast
północnowłoskich, tzw. patarii. W kilkadziesiąt lat później Półwysep Apeniński i południową
Francję ogarnął ruch katarów. Katarowie kwestionowali cały doczesny ład: monarchię,
hierarchię
duchowną, własność, liturgię. Totalnie odrzucali też cały system polityczny i kościelny.
S"wiat
ziemski był dla nich emanacją wiecznego zła, dopiero jego koniec zapewni chrześcijanom
prawdziwą
sprawiedliwość.
Od początku XIII w. szerzył się we Francji ruch waldensów. Waldensi nie byli tak radykalni, jak katarowie. Odrzucali istnienie czyśćca, potrzebę modlitw za zmarłych i odpustów (jako
że wynalazła je chciwość duchownych), kwestionowali potrzebę istnienia domów modlitwy
(kościołów) i grzebania ciał zmarłych w miejscach uświęconych. Odrzucali też kult świętych,
wiarę
w cuda, większość sakramentów oraz obrzędy kościelne (śpiew kościelny określali jako
szczekanie psów). Atakowali papiestwo i hierarchię. Władzę - twierdzili - daje osobista zasługa,
a nie urząd. Każdy człowiek może sam konsekrować krew i ciało Pańskie. Krytykowali też
konwencje polityczne: odmawiali składania przysiąg, potępiali sądy i kary na życiu i ciele.
Wyrzekali się majątku (naśladując swego mistrza, liońskiego kupca Waldeza), ale też i pracy,
zadowalając się jałmużną.
Mimo wysiłków Kościoła ruch waldensów przetrwał kilkadziesiąt lat i dopiero zbrojne
krucjaty
doprowadziły do jego krwawego stłumienia. Ruch waldensów wprawił papiestwo w duże
zaniepokojenie. Dla zneutralizowania jego idei papieże powołali tzw. zakony żebrzące (dominikanie,
franciszkanie), które miały przejmować pewne zasady ruchu heretyckiego, a równocześnie
odciągać
jego potencjalnych wyznawców od buntu przeciw władzy kościelnej. Nie przeszkodziło to
w powstawaniu coraz nowych sekt i herezji. We Włoszech rozwijał się ruch albigensów, we
Francji
ruch joachimitów, a w Holandii ruch begardów i beginek.
W wieku XIV najwybitniejszą postacią w ruchu kacerskim był angielski teolog John
Wycliffe,
autor prac O kościele oraz O władzy papieża. Tezy Wycliffe'a wiązały się z walką kościoła
angielskiego przeciwko wyzyskowi stosowanemu przez kurię rzymską, przeciw annatom i
przywilejom materialnym kleru. Stwierdzał on, że posiadanie dóbr ziemskich przeszkadza
duchowieństwu
w pełnieniu obowiązków duszpasterskich. Darowizna Konstantyna zdemoralizowała kościół.
Moralnym obowiązkiem monarchy jest odebrać klerowi jego majętności, gdyż zostały mu one
j
nadane tylko warunkowo. Ustrój kościoła jest sprzeczny z ewangelią. Prymat Piotra był
przecież i
czysto moralny, polegał na jego osobistej świętości. Kościół to wspólnota wiernych, która
może j
mieć tylko jedną głowę, tj. Chrystusa. Każdy ma prawo do swobodnej interpretacji Pisma, nie
\
uciekając się do pośrednictwa duchownych. Gdyby nawet stu papieży bylo i wszyscy mnisi
żebrzący
zostali kardynałami, tylko o tyle trzeba im wierzyć, o ile zgadzają się z Pismem Świętym.
Wycliffe
występował również przeciwko demoralizacji świeckich przywódców. Pisał, że król, który
uparcie
pozostaje w "grzechu śmiertelnym", powinien utracić swą władzę.
Wycliffe wywarł znaczny wpływ na Husa i ideologię ruchu husyckiego w Czechach w XV w.
To
on inspirował taborycki program (taką nazwę przyjęło lewe skrzydło husytów), głoszący, że
gnębicieli ludu należy obalić siłą, że otwarta przemoc powinna być środkiem zniesienia
poddaństwa
oraz likwidacji stanowych przywilejów w imię ewangelicznej wolności i równości.
Jakkolwiek średniowieczne herezje często rodziły się w klimacie bezradności i nieznajomości
funkcjonowania społecznych i politycznych mechanizmów, stanowiły one ważny składnik
ideologii
politycznej schyłku wieków średnich i miały swój udział w jej załamaniu się.
Wybrana literatura
E. Maleczyńska: Ruch husycki w Czechach i Polsce, Wrocław 1960; H. Grundmann:
Ketzergesfhlchte des Mittelalters, 1963; T. Manteuffel: Narodziny herezji, Warszawa 1963; S. Bylina:
Wizje
»poleczne w herezjach średniowiecznych. Humiliaci, begini, begardzi, Wrocław 1974.
9. Epigoni i prekursorzy
Ferment ideowy wieku XIV. Początek XIV stulecia wstrząsnął podstawowy-
mi kanonami średniowiecznej ideologii, ujawnił w niej elementy, wyrażające
protest przeciwko temu, co stare, a zarazem sprzyjające nowej tworzącej się
r/.oczywistości. U podstaw tego przełomu tkwił kryzys starych potęg: walki
wewnętrzne doprowadziły do osłabienia cesarstwa, które nie było w stanie
przezwyciężyć feudalnego rozdrobnienia. Po burzliwym pontyfikacie ambitnego Bonifacego VIII załamała się również potęga papiestwa i nadwątlony
/ostał jego prestiż. Monarchie narodowe - jak wiadomo coraz silniejsze potrzebowały nowych uzasadnień filozoficznych i politycznych. Rozwój gospodarczy skłaniał do rewizji wielu prawd autorytetu i objawienia, nie wyIr/.ymujących konfrontacji z życiem i wynikami badań przyrodniczych. Postęp
intelektualny narzucał realizm i zachęcał do odwrotu od mistycznej wizji świata.
Wszystko to sprzyjało rozwojowi żarliwych dyskusji politycznych. Dyskusja
loc/yła się wokół najbardziej spornych kwestii onto- i gnoseologicznych,
ii w konsekwencji i wokół takich spraw, jak zakres władzy papieskiej, autonomia państwa, jego suwerenność i stosunek do kościoła, miejsce jednostki
w społeczeństwie i w państwie. Wzbogaceniu ulegały w niej stare treści
iirystotelizmu i awerroizmu, a także programów autentycznych ruchów plebejskich. Dyskusja wyznaczała postęp nauki o państwie, społeczeństwie i prawie,
rhoć równocześnie dowodziła zasadniczych trudności w dziele całkowitego
/crwania z kręgiem tradycyjnych wyobrażeń społecznych oraz pojęć ogólnych.
Koncyliaryzm. Ważnym składnikiem fermentu intelektualnego były idee
kościoła soborowego, "republikańskiego", głoszone przez koncyliarystów.
Koncyliaryzm był odpowiedzią na doktrynę pełnej władzy papieża w kościele.
Kłopoty papieży w okresie awiniońskiej niewoli niewątpliwie ułatwiały rozwój
lego nurtu. Jego przedstawiciele krytykowali prymat papieski i władzę najwyż/4 w kościele oddawali w ręce kolegium biskupów, soboru. Rozwinęli oni
n.iukę o kościele jako korporacji, której papież jest tylko głową. Odzierali też
l M pieską władzę z aureoli nieomylności, twierdząc, że nieomylny jest tylko
kościół powszechny. Byli wreszcie zgodni co do tego, że papież może być
sadzony w kościele, a nawet usunięty od urzędu przez sobór lub kolegium
kardynalskie, jeżeli popadnie w herezję. W skrajnych poglądach przedstawicieli
koncyliaryzmu pojawiła się myśl, że źródłem władzy papieża i biskupów jest
elekcja przez wiernych, a zatem władza ta nie jest nieograniczona, że - w kon76
77
sekwencji - warunkiem jej sprawowania jest postępowanie dla dobra całego ,
kościoła, wspólnoty wiernych chrześcijan.
Koncyliaryzm był odbiciem trudności, jakie występowały w kościele w okre- j
się tzw. wielkiej schizmy, ale znaczeniem swym wykraczał on daleko poza krąg j
spraw wewnątrzkościelnych. Tkwiąca w nim pochwała dla kolegialności podejmowania decyzji sprzyjała dążeniom do autonomii kościołów narodowych,
a także wspierała świeckie aspiracje do współrządów monarchiami stanowymi
przez parlamenty, dostarczając ideowej pożywki dla rozwoju teorii reprezentacji.
Nauka prawa. Na drogę przezwyciężania średniowiecznych schematów
wkroczyła w końcu XIII w. także nauka prawa. Na początku XIV w. rozpoczął j
się świetny okres nauki włoskiej. Rozwój uniwersytetów w całej Europielj
sprzyjał umiędzynarodowieniu nauk prawnych. W dziełach komentatorów]
dokonywała się adaptacja prawa justyniańskiego do potrzeb nowej epoki.
Prawo rzymskie nasiąkało nowymi treściami, zaczerpniętymi z prawa zwyczajo-
wego miast, z prawa lennego, ustawodawstwa monarszego oraz prawa kanonicznego. Komentatorzy nadali nauce prawa wysoką rangę; podkreślali chętnie,)
że stanowi ona ukoronowanie ludzkiej wiedzy o świecie. Wiązali ją z wymogar
praktyki politycznej i potrzebami gospodarki towarowo-pieniężnej, przezwycię
żali skutecznie formalizm prawniczy, dawali naukowe zasady wykładni nor
prawnych, mieli duże zasługi w wypracowaniu szeregu norm kolizyjnych, któr
wyjaśniały niepewny stan prawny, wzbogacali prawo testamentowe i handlowej
Najwybitniejszą postacią wśród komentatorów XIV w. był Bartholus
Sassoferrato.
Najwięcej "nowego" wnieśli jednak przede wszystkim trzej pisarze,
więksi w owych czasach: William Occam, Dante Alighieri oraz Marsylius
z Padwy.
Occam. William O c c a m (1300 - 1348), angielski franciszkanin, był profesorem w Oxfor
i Paryżu. Oskarżony o herezję, schronił się na dworze cesarza Ludwika bawarskiego. Był
autor
licznych dzieł filozoficznych i politycznych, które cieszyły się dużą popularnością w
pierwszej połov
XIV w. Jako filozof uchodził Occam za jednego z twórców nominalizmu, kierunku
kwestionując
realny byt pojęć ogólnych i uznającego realność tylko tego co indywidualne. Indywidualiz
nominalistów ułatwi później - w XVI w. - sukces światopoglądu antropocentrycznego.
W kwestiach politycznych szedł Occam w niejednym starymi śladami, choć większość jeg
propozycji wyrażała niewątpliwie protest przeciwko strukturze politycznej wieków średnich. I
ta
ostro występował on przeciwko politycznym ambicjom papiestwa, zwalczając w
szczególności teorią
pełni władzy papieża w sprawach świeckich i duchownych. Takie roszczenia stwarzają
perspekty
najstraszniejszej niewoli; twierdził, że są one nielegalne i mają posmak herezji.
Państwo nie pochodzi od papieża; prawo ustanowienia władzy należy bezpośrednio do Bóg
z tym że Bóg dał ludziom możność powoływania władców wedle ich woli: Każda wspólnota
pisał Occam - może sobie kogoś postawić na czele. Ludzie rodzą się wolni i równi, a zatem
wszys
mają prawo ustanawiania sobie władcy, tyle tylko, że raz go ustanowiwszy, nie mogą go już
poten
odwołać. Argumentacja Oceania była średniowieczna (w tym sensie, że wsparta o argumenj
z Pisma Świętego), ale zasadniczy cel tego wywodu, sprzeczny z tradycją epoki, to postulat
niezawisłości od papieża. Nowatorsko też ujmował cel papiestwa: jako doczesne dobro ludzi.
Occam zmienił skalę wartości norm prawnych. Na szczycie porządku prawnego pozostav
prawo boże, które stanowi wyraz bożej woli. Ale wyrazem tym jest tylko to, co zawiera Pis
78
Uwicie, a nie to, co chciałby widzieć jako prawo Boga kościół. Oznaczało to krok naprzód
W kierunku przyszłej koncepcji "czystego słowa bożego", głoszonej przez nurty reformacji
XVI
Mulccia. Niższym systemem pozostaje prawo naturalne; jest ono dostępne ludziom bez
objawienia;
>rmlło jego stanowi naturalny rozum. Prawo natury to normy bardzo ogólne; tam gdzie ono
nie
MCHU, człowiek może swobodnie układać stosunki prawne. Ranga prawa ludzkiego była
więc
u ()ccama duża (bo szeroki był margines wolności od prawa natury); jego cechą był
podmiotowy
i Imrakter normy ludzkiej, głoszący nienaruszalność uprawnień jednostki. W teorii prawa
Occama
niu/.na się dopatrzyć zalążków nowożytnej teorii praw podmiotowych.
Dante Alighieri, wielki poeta, mieszczanin Florencji (1265 - 1321), twor/ył swoje dzieła wśród ostrych walk politycznych we Włoszech. Sam był
aktywnym uczestnikiem tych walk, broniąc niepodległości Florencji przed
nts/czeniami papieża Bonifacego VIII. Nie zrobił zresztą kariery jako polityk.
Wypędzony z rodzinnego miasta po objęciu władzy przez propapieskie stronnictwo gwelfickie, został zaocznie skazany na śmierć i do końca życia przebywał
na wygnaniu.
W filozofii był D a n t e eklektykiem. Parantele jego poglądów są rozległe
i nader zawiłe. Ważne jest to, że - nie bez wpływu awerroizmu - zdecydowanie występował jako obrońca autonomii filozofii w stosunku do teologii, co
niewątpliwie wywarło wpływ na kształt jego wywodów o stosunku państwa
i icgo władcy do kościoła i papieża. Obraz koncepcji politycznej Dantego
iikn/ują liczne jego dzieła; podstawowe propozycje zawiera jego traktat De
monarchia (O monarchii), napisany ok. 1310 r.; ocena stanu politycznego świata
mi (głębsza jest w Boskiej Komedii.
Dante z dużą dozą pesymizmu oceniał współczesną sobie rzeczywistość.
Światem rządzą głupi, gnuśni i występni. Włochy przypominają statek bez
ilernika podczas wielkiej burzy, ojczysta Florencja to nowy Babilon. Wielką
nierządnicą jest kuria papieska; nie lepsi są lokalni książęta i monarchowie.
Ulnieje tylko jedna droga ku odrodzeniu; wiedzie ona przez restaurację
"światowej, uniwersalnej monarchii kierowanej przez cesarza.
Dantejska idea monarchii światowej, rozwinięta w I księdze pracy O monari hti, była utopią, ale trwały walor mają argumenty, które tę ideę uzasadniały.
(•iiństwo Dantego to świat pokoju. Tylko cesarz, władca ucywilizowanego
iwiata, może utrzymać pokój między podległymi sobie ludami i monarchami.
l ylko on - wszystko posiadając i niczego już nie pożądając-potrafi skutecznie
powściągać skłonności ludzkich charakterów do wojen i anarchii. Celem
uniwersalnego państwa miała być zatem doczesna szczęśliwość rodzaju ludzkiego (civilitas humana). Dante odrzucał średniowieczny kanon, że państwo to
element w bożym planie zbawienia ludzkości, a więc organizacja o zadanich
|Hi/.a/iemskich, czasowych i cząstkowych. Cel państwa to pełne zaspokojenie
ll/yc/nych i duchowych potrzeb człowieka. Możliwe jest to przy zachowaniu
pokoju; ten zaś może zagwarantować tylko władca światowy, który nie ma
/mlncgo interesu w tym, by pokój i spokój ludzi mącić. Dlatego monarcha musi
dyć silny, musi być wyposażony w pełnię środków działania nieodzownego dla
lewli/owania celów państwa. Ale tylko w tym sensie jest on panem swoich
Itulów. Ze względu na cel państwa jest ich sługą.
79
Światowa monarchia Dantego była podobna do dawnego imperium cesa
niemieckich tylko swoim światowym zasięgiem; z uwagi na perspekt}
stanowiła jego przeciwieństwo. Dantejska jedność cesarstwa nie wykluczałi
odrębności prawnych królestw i republik miejskich. Hegemonem monarch
powinien być jednak lud rzymski, a cesarzem - cesarz rzymski. Dante był t«
mało oryginalny: sięgał do argumentacji kościelnej, przypominał, że Chrysti
urodził się w państwie rzymskim i tam czynił cuda; przywoływał stary pogląd, Ż4
Rzymianie - których Włosi są spadkobiercami - zapanowali nad światen
dzięki swoim cnotom i opatrzności. Włochy miały zatem odgrywać przodując^
rolę w światowym państwie i być ogrodem cesarstwa. Te niewątpliwie niedo
skonałe z teoretycznego punktu widzenia argumenty trzeba jednak kłaść ng
karb szczerego patriotyzmu Dantego i jego nostalgii za przywróceniem spokoju
w Italii. Niełatwo było uzgodnić pilne potrzeby narodowe z programer
jedności politycznej całego rodzaju ludzkiego.
O wiele bardziej nowoczesny ekwipunek ideowy miały wywody Dantego
temat wzajemnego stosunku do siebie państwa i kościoła. Problemowi te
poświęcił III księgę dzieła O monarchii. Punktem wyjścia było odr
tomistycznego podporządkowania celów doczesnych celom wiecznym jako
tecznym. Dante przyjął równorzędność tych celów, a także równorzędne
środków prowadzących do ich urzeczywistnienia. Oba cele są "ostate
Akcentując awerroistyczny pogląd o niezależności filozofii w stosunku
teologii, był przecież zdania, że prawdy tych nauk nie muszą prowadzić
konfliktów, obie bowiem w ostatecznym rachunku wiodą do Boga. Podoi
przedstawia się stosunek do siebie państwa i kościoła. Nie ma oczywiście mol
o zależności monarchii światowej od kościoła, ale nie ma też wykh
współpracy dwóch równorzędnych partnerów. Obie instytucje w równym stop
mają swoje źródło w Bogu. Istotny jest jednak warunek współdziałania: kość
nie może mieszać się do polityki, podobnie jak nie może interwenio?
w dziedzinę filozofii. Filozofia bowiem to nauka o zadaniach całkowił
doczesnych, nie może podlegać teologii. Dante ostro krytykował papie
ustawodawstwo i tradycję kościelną, identyfikowane przez jego przeciwnik^
z podstawami wiary. Podobnie jak Occam twierdził, że zasady wiary re_
tylko Pismo Święte. Gwałtownie też protestował przeciwko aktowi darowia
Konstantyna; widział w nim źródło zepsucia w kościele oraz przyczynę
danych świeckich ambicji kleru. Drogę do światla może ludziom oświetlać t)
cesarz. Papież musi poprzestawać na ukazywaniu swym wiernym drogi do
Tak więc w rozważaniach Dantego znajdowało się wiele jeszcze argument
starych, ale zasadnicze wątki prowadziły ku ideologii następnej epoki, w kt
twórczość jego zostanie wysoko oceniona.
Marsyliusz z Padwy (około 1275 - 1343), słusznie uchodzi za najbard
oryginalny umysł swojego stulecia. Był lekarzem z profesji, z zamiłowania j
filozofem i pisarzem politycznym. W latach 1312 - 1313 pełnił fur
profesora i rektora uniwersytetu w Paryżu. Politycznie związany był z pól
nowłoską partią gibelinów. Po ogłoszeniu swego fundamentalnego da
lltjcnsor pacis (Obrońca pokoju, 1309) został przez kościół uznany za heretyka
i podobnie jak Occam - znalazł schronienie na dworze cesarza Ludwika
bawarskiego.
Marsyliusz pozostawał pod silnym wpływem "odkrytego" przez awerroislów Arystotelesa, a także samych awerroistów. Od nich zaczerpnął swój
Mvplyy.ni i radykalizm w sprawach religii. Spraw życia wiecznego - powtarzał
Mursyliusz - nie można rozpatrywać w kategoriach właściwych nauce: empirii
l «H'/ywistości prawd. Od awerroistów pochodzi też jego antyindywidualizm,
wyia/ony w poglądzie, że dążenia i interesy jednostek nie mogą być sprzeczne
ili|/.eniami i interesami zbiorowości. Marsyliusz dokonał istotnego zwrotu
f interpretacji Arystotelesa, kładąc akcent na ekonomiczne i społeczne warto. i k lorę gwarantować ma państwo. Usunął natomiast na dalszy plan zadania
r "' .iwa w kształtowaniu wartości moralnych. Podobnie jak Occam, traktował
i"" iwojako organizację, która przede wszystkim dysponuje techniką i aparait in oraz środkami rządzenia. W poszukiwaniu uzasadnienia dla tego państwa
nł» gardził argumetami zaczerpniętymi z Pisma Świętego, wychodząc - znów
Hik (>ccam - z założenia, że tylko ono zawiera prawdziwe, czyste słowo boże.
hwno Święte może być wykorzystywane dla uzasadnienia spraw doczesnych,
•l* l yl k o wtedy, gdy wspiera prawdy wywiedzione drogą spekulacji intelektualni / pomocą rozumu.
(>uólna teoria państwa jest u Marsyliusza już niewątpliwie nowożytna.
1'tłłhlwo jest płodem woli ludzi, a jego doskonałość wyraża się w kompletności
'Ułw, jakimi ono dysponuje dla zaspokojenia wszystkich potrzeb ludzkich.
iwo to stróż bezpieczeństwa i pokoju między ludźmi, gwarant harmonijladu w społeczeństwie, toteż do najważniejszych jego zadań należy tępienie
l>ków i rozstrzyganie nieporozumień. Podstawową treścią państwa jest
i n\ (pars principans) - rząd. Rząd musi być monopolityczny; w jego ręku
•l się koncentrować wszystkie funkcje przymusu, a więc i administracja,
i iwnictwo, i obowiązek kontrolowania urzędników. Wszystkie te funkcje są
ilrm władzy niezależnie od formy ustroju (co do tej ostatniej autor
uwal neutralne stanowisko). Silny rząd nie miałby jednak żadnych szans
>l»ra/.enia się w tyranię, działałby bowiem w granicach obowiązującego
ii To zaś pochodziło od ludu.
i'niwo stanowienia praw było, zdaniem Marsyliusza, treścią suwerenności,
i należy do całego ludu, bo cały lud jest prawodawcą. Zasada suwerenności
|c-sl koronną tezą Marsyliusza; dał on w niej pierwsze nowożytne
uliiicnie demokracji w państwie.
i >wa /espoły racji tłumaczą doskonałość tej zasady ustroju. Pierwszy
< nl/ał się do tezy, że ludzie chętniej słuchają praw, które sami ustanowili,
nawet gorsze prawo, jeśli tylko pochodzi ono od nich samych.
Uiwstwo ludowe gwarantuje więc lepsze funkcjonowanie prawa, więkskuteczność. Drugi walor powierzenia ogółowi mocy prawotwórstwa
lę - dowodził Marsyliusz - w tym, że lud lepiej aniżeli jednostka
i
i je swoje dobro i bardziej go pragnie; a zatem wola ogółu daje rękojmię
80
81
stanowienia na ogół lepszych norm, nie mówiąc już o tym, że prawodawc
funkcja ludu ułatwia sprawowanie skutecznej kontroli nad działalnością rządl
Tkwiły w tej myśli jak gdyby pierwsze elementy głośnej później teorii podzia
władzy. Do ustanowienia prawa nie trzeba jednogłośności; wystarcza,
zaaprobuje je większość (valentior pars). Marsyliusz pamiętał o tym, że zasad
ludowładztwa nie może przeciwdziałać wymogom praktyki, dlatego dopuszc
pomocniczą działalność ekspertów przy spisywaniu ustaw, a nawet dopuszc
myśl o delegowaniu suwerenności ludu na rzecz rządu: lud mógłby w pewny
zakresie lub na pewien czas przekazać prawo do ustawodawstwa rządowi
też innemu węższemu ciału. Pogląd ten otwiera drogę do daleko idącyc
kompromisów, ale i tu sama zasada suwerenności ludu miała pozostać nienar
szona.
Zasada suwerenności ludu oparta na ustawodawstwie wszystkich musia
doprowadzić autora do odrzucenia średniowiecznej sytematyki prawa. Ma
syliusz zakwestionował teorię dualizmu prawa ludzkiego i "wyższego" prav
Boga czy natury. Prawo boże będzie normą sensu stricto dopiero w żyć
niebieskim - twierdził autor, bo dopiero wtedy będzie ono opatrzone sankcjjj
W życiu doczesnym stanowi tylko doktrynę, tj. zespół nie wiążących zalecę
których ocena należy do ludzi i tylko do nich. Nie można też mówić o pra
natury jako o systemie prawa obowiązującego. Marsyliusz odrzucał myśl
Tomasza, jakoby prawo ludzkie musiało być konkretyzacją prawa naturalnego
Dowodził, że prawem natury są w istocie normy prawa ludzkiego, cieszące
powszechną aprobatą wśród narodów świata. Prawem jest zatem nor
pochodząca od uprawnionego ustawodawcy, którym jest lud (lub jego deleg
ci), i opatrzona sankcją przymusu. Liczy się forma prawna: nie musi być praw^
ani "dobre", ani "sprawiedliwe", ani tym bardziej "zgodne z porządkie
bożym"; ważne jest tylko to, czy pochodzi od ludu i jest egzekwowane pr
aparat państwa. Ta zasada stanowi zalążek późniejszych ujęć pozywistycznyc
w teorii prawa. Oczywiście, że była ona u Marsyliusza ostrym protest
przeciwko kościołowi i jego świeckiej dominacji.
Wyprzedzał w końcu Marsyliusz swą epokę, gdy rozważał kwestie koście
i jego stosunku do państwa. Odmawiał on kościołowi charakteru korpora
(szedł więc dalej aniżeli koncyliaryści), ujmował go jako wspólnotę wiernych
zorganizowaną na zasadach dobrowolności. Kryterium przynależności do
wspólnoty jest subiektywna wiara chrześcijanina. Kościół może wprawd
wprowadzać pewne formy organizacji, które umożliwiają zaspokajanie religią
nych potrzeb członków wspólnoty, nie mogą to jednak być formy zakłócają
porządek w państwie. Państwo i kościół nie są bowiem równorzędny
partnerami; stosunek kościoła do państwa musi kształtować się na zasac
stosunku części do całości. Oznaczało to nie tylko odrzucenie prymatu koście
w życiu doczesnym, ale poddawało w wątpliwość świecką misję koście
Kościół jest wspólnotą treściowo z innego świata, jego zasady nie mogą
prawem dla tych, którzy nie chcą im się poddać. Prawo kościelne nie jest
prawem, bo nie zabezpiecza go siła przymusu; dekrety papieskie to obra
timjcstatu ludzkiego ustawodawcy. Kościół musi zatem stać się instytucją
w państwie i być państwu podporządkowany. Zasada etatyzacji kościoła, tak
piknie rozwinięta przez Marsyliusza, legnie w następnej epoce u podstaw idei
kiŃcioła państwowego (narodowego).
Pisarstwo Marsyliusza, podobnie jak dzieła Occama i Dantego, było
Itleowym pomostem, który wyrażał nadchodzący kres panowania podstawowych średniowiecznych konstrukcji teoretycznych. Torowało ono drogę reahslyc/.nej i humanistycznej kulturze politycznej odrodzenia.
Wybrana literatura
II. Kelsen: Die Staatslehre des Dante Alighieri, Wien 1905; A. Passerin d'Entreves: Dante as
Milral Thinker, Oxford - London 1952; A. Gewirth: Marsytius ofPadua: the Defensor
ofPeace,
N*w York 1951 - 1956; P. Koschaker: Europa und das rómische Recht, Munchen 1963;
M l hicrney: Foundations of the Conciliar Theory, Cambridge 1955; G. de Lagarde: La
naissance de
t'»l>rit laiąue, 1956; K. Morawski: Dante Alighieri, Warszawa 1961; G. Post: Studies in
Medival
lt*,il Thought, 1964; M. Barbi: Dante, Warszawa 1965; J. Baszkiewicz: Państwo suwerenne
w trwkilnej doktrynie. Warszawa 1964; tenże: Myśl polityczna wieków średnich, Warszawa
1970; K.
l «nmrd: Dante Alighieri mit Selbstzeugnissen und Bilddokumenten, Hamburg 1970; J.
Goudet:
Hann- cl lapolitigue, Paris 1971; J. Quillet: La philosophie politiąue de Marsile de Padove,
Paris 1972;
/S Wójtowicz: Model wladzy państwowej Marsyliusza z Padwy, Katowice 1977; H.
Olszewski: Dante
tllghuri als politischer Denker, W: Beitrdge und Berichte des Instituts fur Politikwissenschaft
der
St. Gallen 1992.
82
83
Rozdział m
ODRODZENIE
1. Humanizm
Założenia kultury renesansowej. Charakter Odrodzenia, którego apogeum
pr/ypada na wiek XVI, określają różne zjawiska. Odrodzenie wyrażało nowe
nurty związane z postępem techniki i nowy obraz struktur społecznych jako
następstwo przemian ekonomicznych. Odrodzenie symbolizowało nowy stan
wiedzy o świecie, "rewolucję intelektualną". Odrodzenie było przewrotem
w pojęciach religijnych i renesansem w kulturze duchowej; to humanizm.
( Kl rodzenie to też odzwierciedlenie nowej geografii politycznej świata i nowej
wi/ji państwa i władzy. Wszystkie wątki nawzajem się przenikały i uzupełniały,
oprawiając, że okres ten utrwalił się jako "największy przewrót postępowy, jaki
lud/kość do owych czasów przeżyła, epoka, która wymagała olbrzymów
l olbrzymów zrodziła" (Fryderyk Engels).
Wiek XVI kontynuował postęp gospodarczy, któremu początek dała
poprzednia epoka. Rodził elementy wczesnego kapitalizmu, rozwijał gospodarką towarową na coraz większą skalę, przynosząc rozkwit potężnych ośrodków
miejskich i związków miast; był też świadkiem narodzin nowej "renesansowej
litir/.uazji", "nowej plutokracji", nie mieszczącej się już we wzorcu struktury
Irudalnej. Liczba ludności żyjącej z pracy pozarolniczej była coraz większa.
Handel, rzemiosło i pobieranie zysku stawały się zajęciem godnym natury
i /łowicka, nie przynoszącym mu hańby. Bogate mieszczaństwo wcale nie
nainorzej wykorzystywało swe atuty w walce ze szlachtą. Jego politycznym
puilnerem stawał się potrzebujący wojska i pieniędzy monarcha. Również
w lym sensie nad epoką unosił się "burżuazyjny duch" (Konstanty GrzyboPostęp gospodarczy wspierał i wspierany był z kolei przez rozwój nauki.
i Mtodzenie dokonało pełnej rehabilitacji filozofii praktycznej, poparło rozwój
1*1 V k i, ekonomii, polityki. Ta ostatnia poczęła teraz szybko emancypować się
»|MH! kurateli tradycyjnej filozofii; nastąpiło zbliżenie polityki do nauk prawnych.
Przede wszystkim jednak XVI w. dokonał "odrodzenia" antyku, wielkiej
kultury starożytności. Wracano do dawnych wyobrażeń Greków i Rzymian,
wydobywano z zapomnienia stare pomniki kultury pogańskiej. Ale wskrzesza85
no też dziedzictwo ksiąg biblijnych, z pietyzmem i szacunkiem docierano do
czystego słowa Chrystusa i proroków. Szukano wzorów i natchnienia w naukach Platona i Arystotelesa, przypominano teksty pisarzy rzymskiej republiki.
Ale nie był to "prosty cud zmartwychwstania". Dziedzictwu kultury antycznej!
nadawano nowe treści; nie zawsze jeszcze były one w pełni racjonalne, ale|
zawsze wypełniano je realizmem i oceniano z perspektywy potrzeb jednostki.
Wielkie odkrycia geograficzne, wiedza o nowych kontynentach i przygo-l
dach odkrywców wzmagały zainteresowanie kształtem świata, jego miejscem we l
wszechświecie. Wprawdzie genialne odkrycia w fizyce (Leonardo da Vinci),!
medycynie (Paracelsus) czy astronomii (Kopernik, Bruno) przyjmowano naj-l
częściej ze sceptycyzmem; chętniej wierzono autorytetom starożytnym, niemniej!
czyniły one wyłom w tradycyjnej, chrześcijańskiej panoramie świata. Torowały!
one drogę przeświadczeniu, że Bóg stworzył świat dla człowieka, że przyroda]
może być człowiekowi posłuszna.
Odejście od chrześcijańskiej wizji świata wyrażał między innymi przewrót!
w pojęciach religijnych. Wiek XVI nawiązał tu do najlepszych tradycji schyłku!
poprzedniej epoki, do XIV w., ale też posunął się znacznie naprzód. Odrodzenie]
nie odrzuciło religii, zgłaszało jednak kategoryczny protest przeciwko tradycji!
kościelnej. Programem epoki stał się powrót do czystego słowa bożego, dój
religii naturalnej, do tego, co Bóg-Chrystus pozostawił w Piśmie Świętym.
Wyciągano z tego dwa wnioski: po pierwsze stwierdzano, że tylko Pismo
Święte głosi prawdę, a wszystko to, co narosło wokół Pisma, mija się z nią, po
drugie - brał górę pogląd, że każdy, kto chce poznać prawdę słów Chrystusa,
może to zrobić sam. Człowiek bowiem to indywiduum, które władne jest
dokonywać własnej interpretacji słowa bożego. Indywidualizm sprzyjał tezie, że
jednostka nie potrzebuje żadnego pośrednictwa w docieraniu do prawd wiary.
Niepotrzebne są zatem autorytatywne interpretacje, wygotowywane i cenzurowane przez kościół, jego urzędników i wszelkich "apostołów". Tym
bardziej zbędny jest dla poznania wiary Chrystusowej aparat kościelny,
uprawiający świeckie formy wyzysku; zbędny jest też majątek duchowieństwa,
zbędne są annaty, dziesięciny i inne świadczenia na rzecz kleru, nieodzowne]
dawniej dla uzyskania zbawienia.
Ta buntownicza konkluzja miała swoje odcienie i warianty. Ujawniło jej
bogactwo postaw i postulatów występujących w reformacji. Reformacja była]
bowiem w swej podstawowej tezie przystosowaniem protestu przeciwko uniwersalizmowi religijnemu do potrzeb społecznych i politycznych różnych krajów,]
różnych społeczeństw i poszczególnych grup tych społeczeństw. Mimo wielu j
wahań i niekonsekwencji, idea religii naturalnej zmieniała wyobrażenie humanistów o otaczającym ich świecie. Zmieniała ich światopogląd. W miejsce]
teocentryzmu wieków średnich wprowadzała elementy antropocentryzmu.
Ugruntowywała humanizm epoki.
Humanizm to nowa, również odmienna od średniowiecznej perspektywa dla |
człowieka. Człowiek XVI w. (homo) wierzy wprawdzie w Boga, przede wszysikim przecież ufa sobie. Nie jest on już biernym narzędziem w "bożym plan K-l
/bawienia świata", staje się jednostką względnie swobodną, uczestniczącą
w tworzeniu struktury, w której żyje, zmieniającą ją wedle swoich potrzeb
i co więcej - mającą świadomość tej swobody. Humanizm był więc wielkim
wyznaniem wiary w człowieka, w jego perspektywy i zdolności poznawcze.
l'/łowiekjest punktem ciężkości świata, jego głównym bohaterem. Jego zadania
wj zadaniami na wskroś doczesnymi, jego sława to sława ziemska. Wielkość
natury człowieczej nakazuje dokonywanie czynów wielkich, narzuca jednostce
dystans wobec wszelkiej marności. Ideałem epoki jest jednostka wielkoduszna
l życzliwa dla innych, tolerancyjna i aktywna, odważna i utalentowana. To
podkreślało i umacniało pojęcie indywidualizmu: żadna epoka nie wydała dotąd
kultury tak elitarnej, pozostającej pod równie wielkim urokiem wielkich czynów
wybitnych jednostek. Stąd też w niejednym traktacie politycznym na czoło
wybijały się stwierdzenia, że droga ku lepszemu światu prowadzi przez ulep-
*/nnie obyczajów i doskonalenie indywidualnej natury człowieka, a nie ustroju
politycznego czy społecznego.
Ale odrodzenie nie mogło przejść całkiem obojętnie obok problemów
społecznych i politycznych. Klimat ogólnego ożywienia intelektualnego oraz
kult aktywności w doczesnym świecie sprzyjały rozwojowi doktryny politycznej
ł prawnej. Odkrycie antyku i starożytnych traktatów filozoficznych i politycznych pozwalało ciągle wzbogacać rozważania nad instytucjami i konwencjami
społecznymi. Ważną podnietą były realnie zachodzące procesy polityczne
l walki o władzę.
Odrodzenie znało już nową mapę polityczną Europy. Procesy likwidacji
Irutlalnego rozbicia dzielnicowego były w większości krajów zakończone. Lata
s/rśćdziesiąte XVw. przyniosły zjednoczenie ziem hiszpańskich, w latach
il/icwięćdziesiątych dobiegł kresu proces zjednoczenia we Francji; po wojnie
Dwóch Róż doszło do przezwyciężenia rozdrobnienia feudalnego w Anglii;
* rezultacie wojny trzynastoletniej Kazimierz Jagiellończyk odzyskał część
terytoriów etnicznie polskich; od XIV w. trwał i właśnie się kończył proces
,,/hicrania ziem" przez Wielkie Księstwo Moskiewskie. Tylko w Niemczech i we
Włos/ech próby zjednoczenia - z różnych zresztą względów - nie przyniosły
Wlęks/.ych rezultatów.
Nurty dyskusji politycznej XVI wieku. Stanowe i narodowe monarchie
HVI w. borykały się z istotnymi problemami natury społecznej, politycznej,
' >k/e organizacyjnej. Walki polityczne i wojny zmuszały do nowego określepojęć suwerenności. Procesy centralizacji władzy i skupianie jej w ręku
•narchów rodziły potrzebę teoretycznego ich uzasadnienia, same sprzyjając
rojowi doktryny absolutyzmu królewskiego. Stanowy charakter ustroju
* migał odpowiedzi na pytanie, jak pogodzić suwerenność króla z prerogaty<iii stanów. Absolutyzm władców rodził pytanie, jaki jest udział we władzy
i/,ly społeczeństwa". Wojny i prześladowania religijne domagały się teoreiiego ujęcia problem tolerancji. Ostrość walk społecznych, ujawnionych
"i, w przebiegu reformacji, wyzwalała ideologie procesu. Przed państwem
t |i>yo ekipą rządzącą stawały trudne zadania teoretycznego rozgromienia
86
87
ruchów i sformułowania płaszczyzn krytyki plebejskich ich programów. Rozwój mieszczaństwa i wzrost jego politycznych aspiracji zmuszał do nowych
spojrzeń na ówczesną stratyfikację społeczeństwa. Doktrynalnego uzgodnienia
wymagały żywe tendencje do reformy ustroju politycznego, zmierzające do(
usprawnienia i unowocześnienia aparatu władzy. Zaistniała potrzeba tworzeni?
różnych formuł generalnych, które by - inaczej aniżeli w średniowieczu -«
określały istotę i cele organizacji państwowej. W warunkach wzrostu gospodaruj
czego niezbędne okazały się bardziej precyzyjne regulacje prawne.
Wszystko to stanowiło potężny bodziec dla postępu doktryny polityc^
no-prawnej. Rozwijała się ona w wielu nurtach i w wielu ośrodkach. Centrów!
skąd promieniowała myśl polityczna i prawnicza, było teraz znacznie więcej
aniżeli w poprzednich epokach. Spuścizna odrodzenia jest, m.in. dzięki wynala^
zkowi druku - rozległa i różnorodna w pomysły. Obejmuje rozliczne programj
faktycznych, autentycznych ruchów społeczno-politycznych; mieści w sobift
rezultaty dyskusji politycznych w szkołach i na dworach, a także wśród "ludu"]
Najpełniej jednak wyrażały ją wielkie systemy, zawierające wykład całej wiedzy
o państwie, społeczeństwie i prawie, a najczęściej także całej wiedzy o kosmosie.;
Zadufany w sobie humanista, erudyta przekonany o doskonałości formi
antycznych, greckich czy rzymskich, olśniony wielkością swojej epoki, niera^
uważał własne pomysły za compendium uniwersalne, a tworzony przez siebie
obraz instytucji - za spetryfikowany na trwałe. Wiele powstałych wtedj
traktatów zawdzięcza swe powstanie wielkim umysłom i świetnym piórom. Te
pozwalało im przetrwać epokę i twórczo rozwinąć naukę o państwie i pra\
Wybrana literatura
l
J.W. Allen: A History of Political Though in the Sixteenth Century, London 1941; G. Kisch:
Erasmus und die Jurisprudem seiner Zeit, Basel 1960; J. Huizinga: Jesień średniowiecza, T. III,
Warszawa 1961; A. Chastel: The Agę of Humanism, London 1964; J. Burckhardt: Kultura
odrodzenia we Włoszech, Warszawa 1965, Historia nauki polskiej, T.I. Wrocław-WarszawaKraków
1970; Das politische Denken der Florentiner Humanisten. Hrsg. von W. Rothholz.
Saarbrucken
1976; E. Piper: Umtriebe eines Politikers und Puritaners in Florenz der Medici. Berlin 1979;
D. Hóchli: Donato Giannottis Staatsmodel fur Florentinische Republik, w: Beitrage und
Berichte des
Instituts fur Politikwissenschaft (Hochschule St. Gallen 169), 1991: W. Pleister -W. Schild
(ed):
Recht und Gerechtigkeit im Spiegel der europdischen Kunst. Koln 1988.
2. Machiavelli
Autor i jego dzieło. Niccolo Machiavelli (1469-1529) był największy]
teoretykiem państwa wśród pierwszego pokolenia pisarzy odrodzenia. W jeg
twórczości ujawniają się już prawie wszystkie tematy renesansowej myś
politycznej. Fascynowała go wielkość kultury antycznej, w której widział szkc1
cmpiryzmu i realizmu politycznego. Podzielał wiarę w wielkość wybitnej
(cdnostki. Jego relatywizm i utylitaryzm są szczytowymi osiągnięciami szesnaslowiewiecznej doktryry. Jak inni wielcy humaniści, opierał swe wnioski na
obserwacji życia i ustalaniu prawidłowości społecznych procesów. Dał świetną
lekcję związania teoretycznych konstrukcji z regułami autentycznej politycznej
gry. Odsłaniał tajniki 'ządzenia, pokazywał faktyczne motywy działania władców i faktyczne cele tych działań; pozbawiał je metafizycznych i irracjonalnych
osłon. Laicyzm prowadził go do rezygnacji z wierności religijnym autorytetom
i dziedzictwu religijnej tradycji. Głosił - jak inni luminarze odrodzenia, że człowuk jest sam kowalem własnego losu, że aktywność władcy
oraz prawo mogą zmienić człowieka. Jego wykład o socjologii władzy i technice
r/.ądzenia był wzorem jasności i zwięzłości sformułowań.
Machiavelli należ/ też do najbardziej kontrowersyjnych pisarzy czasów
nowożytnych. Już w połowie XVI w. jego obraz spalono symbolicznie na stosie.
Papież Paweł IV oficjalnie potępił jego dzieła, a sobór w Trydencie umieścił je
na indeksie. Nie tylk} jezuici, ale i tej klasy autorzy, co Bodin czy Gentillet,
przypisywali wpływowi nauk Machiavellego rzeź hugenotów w noc św. Bartłomieja. Jeszcze za życia wielkiego florentyńczyka angielski kardynał Reginaldo
Pole pisał: Gdyby władca byl szatanem w ludzkim ciele i posiadał syna, któremu
zechciałby przekazać ;\voje królestwo, nie mógłby mu polecić lepszych wskazówek
w rządzeniu niż zebume w powyższej pracy. Jeden z bohaterów dramatów
Szekspira, który mordował ze śmiechem na ustach, mówił o sobie, że może być
nauczycielem przestępnego Makiawela. Całe pokolenia pisarzy robiły kariery na
potępieniu tzw. matiawelizmu. Makiawelizm i kryptomakiawelizm chętnie
wykorzystywano w XIX i XX w. dla uzasadnienia absolutyzmu nowożytnych
despotów, rządów amtyegalitarnych, totalitarnych i faszystowskich. W Polsce
szlacheckiej Machia/elli był synonimem tyranii i gwałtu na przywilejach,
a zarazem sztandarem walki z królem i ideą reformy ustroju. Powszechnie
pr/yjmowano, że nrakiawelizm to ideowy parawan skrywający polityczną
hipokryzję i głosząc' dążenie do celu bez względu na środki. Prawda, że go
również ceniono: chvałę jego wypowiadali m.in. Rousseau, Wolter, Heweliusz,
rosyjscy rewolucyjn demokraci. Jednakże dopiero niedawno w pełni dosl rzężono i doceniono patriotyczne i republikańskie treści w dziełach wielkiego
pisarza.
Machiavelli był mieszczaninem Florencji. Z wykształcenia prawnik, przez
wiele lat zajmował v, rodzinnej republice odpowiedzialne stanowisko sekretarza
Drugiej Kancelarii Lady Dziesięciu, zajmującej się sprawami wojny i administracji. W roku 1498 był naocznym świadkiem stracenia dominikanina Savonaroli, przywódcy antypapieskiej rewolty, mającej na celu urzeczywistnienie republikańskiej demokracji ludowej. W 1512 r., po dojściu do władzy we Florencji
potężnej rodziny Medyceuszy, Machiavelli został odsunięty od wpływów
politycznych i mimc wielu wysiłków podejmowanych z myślą o pozyskaniu łask
nowych władców, ostatnie lata swego życia spędził na wygnaniu w San Andrea.
Tam też powstały j^o najlepsze dzieła: Dialoghi dell'arte delia guerra (O sztuce
89
wojennej, 1512), I discorsi sopra la prima deca di Tito Livio (Rozważanie nĄ
pierwszymi dziesięcioma księgami Tytusa Liwiusza., 1531), Le istorie fiorenm
(Historia Florencji, 1523) oraz fundamentalny // Principe (Książę, 1532).
Świat, historia, człowiek. Filozoficzne treści doktryny Machiavelliego by
jasne i przejrzyste. Prosta i nowowczesna była też jego metoda badat
cza. Podstawą wnioskowania jest doświadczenie, rezultat obserwowania rzJ
czywistości. Kontemplowanie abstrakcyjnych idei dobra i sprawiedliwośJ
jest niepotrzebnym balastem. Dla praktyki liczy się nie to, co chciałoby si
robić, ale ocena tego, co ludzie faktycznie czynią. A zatem naga rzeczywistośl
stanowi punkt wyjścia dla wysnuwania praw ogólnych. Indukcja to gwarancJ
realizmu. Inna sprawa, że w stosowaniu tej metody nie zawsze był autc
konsekwentny; chętnie "ustawiał' fakty w swoim obrazie, naginając je
swoich poglądów.
Wszechświat jest odwieczną harmonią, twierdził Machiavelli. Podobnw
planeta ziemska. Dobro i zło równoważą się tu: Świat byl zawsze taki sami
zawsze było w nim tyle samo dobrego i zlego, ale jedno i drugie wędruje zmienniĄ
od kraju do kraju, jak uczy nas o tym wiedza o państwach dawnej przeszłości!
które z powodu obyczajów przechodziły od jednego do drugiego - pisai
w Rozważaniach. Dawnej najwyższe walory ludzi skupiały się w "wielkich"
narodach, dziś są one rozdzielone między różne wspólnoty. W cyklicznym
rozwoju państwa upadają na dno nędzy i znowu wznoszą się ku szczytom sławy.
To podstawowe prawo historii, a morał z niego taki, że nigdy nie należy wątpić
w możliwość odrodzenia potęgi narodowej. Władca kierując poczynaniami
ludzi musi znać prawa życia społecznego, musi - odkładając na bok sentymenty i spekulacje - znać naturę i mechanizm działania człowieka. Zachowanie
człowieka poddane jest zawsze dwom zasadom: Fortunie i Yirtu. Fortuna to los,
coś od jednostki niezależnego; to zespół wydarzeń, których nie można przewidzieć i reglamentować przede wszystkim dlatego, że człowiek nie jest w stanie
zrozumieć związku przyczynowego, do którego te wydarzenia doprowadziły.
Niemniej: Fortuna nie rządzi światem tak dalece, aby wolna wola nie miała
udzialu w tym wszystkim, co się dzieje. Fortuna przesądza zatem tylko część
ludzkich czynności. Inne zależą od Yirtu, tj. przedsiębiorczości człowieka, jego
zdolności rozumowania i przewidywania, od energii i aktywności, jego zdolności rozumowania i przewidywania, od energii i aktywności jednostki. Jest przy
tym regułą, że Fortuna najchętniej zarzuca swe pęta na słabych, biernych, mało
ambitnych. Życie sprzyja więc śmiałym; wybitni i aktywni mogą zmniejszyć
Fortunie pole jej penetracji; mogą ograniczyć jej kaprysy. I władcy muszą o tym
wiedzieć. Ale władcy muszą też wiedzieć, że z natury ludzie są bardziej skłonni
do złego aniżeli do dobrego. Ludzie są z natury chciwi i prędzej przeboleją śmierć
ojca niż stratę ojcowizny. Są oni zmienni, niewdzięczni i obłudni, są zawsze źli,
jeśli mus konieczności nie uczynił ich dobrymi. Czyli dla uszlachetnienia człowieczej natury potrzeba presji: głód uczy ludzi pracowitości, a prawo - dobrego
postępowania. Nawet najwięksi geniusze nie odniosą sukcesu w polityce, jeżeli
będą rządzić wbrew naturze swych poddanych. Tak samo zginą oni, gdy obce
90
im będą tendencje własnej epoki oraz znajomość praw ewolucji struktur
c-insiwowych.
l'odstawową cechą historii państw jest ich cykliczny rozwój. Polega on na
i MM. /e poszczególne państwa osiągają dno upadku i potem, nie mogąc spaść
' |. wznoszą się ponownie ku szczytom. Innymi słowy historia państw to proces
•i/.enia nowego ustroju i - w konsekwencji jego umacniania się
l>ilizowania. Machiavellego mniej interesowały państwa, które miały już za
• l etap budowania nowego ustroju i które osiągnęły stan stabilizacji
lycznej. Pasjonowały go procesy powstawania nowych państw i ich ustrojoh struktur oraz umacniania w nich nowej władzy. To zrozumiałe, bo
•cięż sytuacja polityczna rozbitych Włoch była właśnie daleka od stabiliza< 'haos i walki polityczne utrudniały jednoczenie kraju. W samej Florencji za
,ow Machiavellego aż sześć razy doszło do zmian ustrojowych; miasto było
iuwnią mordów, gwałtów, spisków, rewolt, puczów i zamachów; autorowi
• >bce były więc mechanizmy uruchamiające zdradę i okrucieństwo, technika
|n/fwrotu i politycznej intrygi. Tęsknił też za silnym państwem narodowym,
(•Mworządnym i zjednoczonym. Jako włoski patriota nader krytycznie oceniał
własny naród. Przedstawiał Włochy jako kraj powszechnego rozkładu. Wśród
ftiiurchii i ogólnej dekadencji obyczajów politycznych rozmazały się - konłlulował - cnoty obywatelskie Włochów, ujawniły w całej okazałości ich
imliiralne skłonności do zła. Yirtu ustąpiła miejsca chaosowi.
Dyktatura księcia. Technika rządzenia. Wśród powszechnego zepsucia
|«i|r/ebna jest twarda władza absolutna monarchy (//principe). Nowy porządek
nio/c być bowiem utrwalony jedynie przez władzę jednostki i użycie "wyjątkowych środków". W Rozważaniach Machiavelli pisał: Musi uchodzić za
fnw.\:i'chnie ważne prawo, że nigdy, albo jedynie rzadko udaje się skuteczne
Uwarzenie i założenie państwa czy republiki albo też gruntowne odnowienie jej
ilurych instytucji, jeśli nie znajdzie się jednostka, która nada jej zorganizowany
tt,ilrój. Tym, który ksztaltuje nową formę, musi być bezwzględnie jednostka, ustrój
ftiti.itwa musi się rodzić z ducha tej jednostki. Dlatego też ustawodawca republiki,
/n// jest mędrcem i pragnie slużyć nie sobie, lecz ogólowi, nie swojemu potomstwu,
/•T; wspólnej ojczyźnie, musi zmierzać do tego, by on wyłącznie posiadał władze.
Dyktatura jest nieodzowna głównie dlatego, że nowy ustrój musi na wstępie
t całą bezwzględnością rozprawić się ze swoimi wrogami. W tym dziele
fiilr/ymywanie się przed progami reguł moralnych byłoby nonsensem. Polityka
Mtc ma nic wspólnego z moralnością, w tym mianowicie sensie, że nie jest ani
moralna, ani niemoralna. O ile kryterium moralności jest dobro czy zło danego
i'/ynu, o tyle w polityce liczy się nade wszystko jej skuteczność. Historia nigdy
Ule ocenia krytycznie tych, którzy zwyciężyli; sukces w polityce - polityce
dyktowanej racją stanu usprawiedliwia w pełni takie czyny, które w kategoriach moralności uchodzą za złe.
Machiavelli nie był jednak "amoralny". Zbrodnię nazywał zbrodnią, gwałt
Uwałtem, zdradę zdradą, tyle że sądził, iż w określonych sytuacjach czyny
Inkie - nie przestając być moralnie ujemnymi przynoszą lepsze rezultaty niż
91
przyniosłoby działanie zgodne z kanonami moralności. Mnich Savonarc
chciał odrodzić Italię przy pomocy haseł moralnych i dlatego zginął. Lis i le
w jednej osobie, Cezary Borgia, zwolennik skrajnego terroru i okrucieńst
odnosił sukcesy. To nie przypadek. Lepiej być gwałtownym niż oględnym
stwierdzał Machiavelli w Księciu - gdyż szczęście jest jak kobieta, którą trzet
koniecznie bić i dręczyć, aby ją posiąść. Kto chce przestrzegać zasad dobra,,
nieuchronnie zginąć wśród tylu, którzy dobrymi nie są. Nie można być moralnj
kiedy epoka jest niemoralna. Wśród upadłych Włochów, anarchicznych
możów, rozpolitykowanych biskupów i próżniaczego plebsu przestrzega
zasad moralności oznacza pewną klęskę. Oczywiście, byłoby doskonale, gdi
władca był łagodny i hojny. Ale w praktyce hojność prowadzi do wzrc
podatków i staje się zarzewiem buntu, zaś łagodność traktowana jest potoc
jako znak słabości. Byłoby pożądane, aby poddani kochali swego władcę,
jeszcze ważniejsze, by się go bali. Okrucieństwo księcia we właściwych
miarach i w odpowiednim czasie jest cnotą.
Akty terroru, podobnie jak wszelkie decyzje niepopularne, powinny
skomasowane, akty łaski zaś starannie rozkładane w czasie. Represje powin
być wywarte ryczałtem, wtenczas mniej się dają we znaki, ponieważ mniej,
każdą czuje. Natomiast dobrodziejstwa powinny być cedzone stopniowo, aże
poddani mogli w nich lepiej się rozsmakować. Inaczej władca zmuszony by
ciągle rękę trzymać na glowicy miecza, nie mogąc zaufać poddanym. Powinien l
władca zachowywać pozory łaskawości, prawości, ludzkości i pobożne
łamiąc je wszakże w razie potrzeby. Postępki szczególnie szpetne powinny iść)
rachunek pomocników. Siłę i terror można i należy łączyć umiejętnie z
stępem i zdradą. Niedotrzymywanie słowa staje się cnotą, gdy znikają
czyny, dla których przyrzeczenie zostało złożone.
Ten wykład techniki rządzenia miał swoje autentyczne zaplecze w prakt
książąt włoskich. Wszystko to robili oni na co dzień. Ale władca Machiavell^
jest inny - on nie popełnia błędów, które tamtych gubią. Jest księciem nov
formatu, nie uprawia więc totalnego terroru, Jest bezwzględny, tępiąc ty
tych, którzy spiskują przeciwko władzy. Nie stara się wzbudzać nienav
swych poddanych. Nie nastaje na ich własność. Jest protektorem ludu, c\
rzemieślników, bankierów, kupców, dzierżawców. Pamięta o tym, że lud
tylko tego, by nie być uciskanym. Zdaje sobie sprawę z korzyści, jaką daje
równowagi sił społecznych; dba też o to, by skrajne różnice majątkowe ulej
złagodzeniu i nie rodziły trwałego wyzysku ze strony garstki bogatych i amj
nych. Jego dyktatura jest tamą dla warcholstwa i awanturnictwa. Jego ter
zmiata przede wszystkim tych, którzy zagrażają władzy. Wreszcie mą
despota prowadzi aktywną politykę wiązania ze sobą jak najszerszych k rej
obywateli, czuwa nad tym, aby poddani jego stale, we wszystkich czt>
i okolicznościach państwa jego potrzebowali, wówczas będą mu stale wierni.
Machiavelli nie wierzył w Boga, doceniał jednak społeczną funkcję rel||
Odrzucał chrystianizm jako doktrynę bierności i lenistwa. Jego zdani
papiestwo było w poważnym stopniu odpowiedzialne za katastrofalny
•u/hitego kraju. Religia może być jednak pożyteczna, kiedy kształtuje cnoty
Mhywutelskie, kiedy uczy służby dla państwa i jego władcy. W każdym razie
HIIIHI ona wyzbyć się własnych ambicji politycznych, musi to być religia
(wrtittwowa, obywatelska - na wzór dawnej religii rzymskiej, oraz musi być
wuparta autorytetem i siłą władzy państwowej. Los Savonaroli dowodzi
htiwicm ponad wszelką wątpliwość, że bezbronni prorocy ponoszą klęskę.
Pochwała republiki. Wezwanie do dyktatury księcia było wielkim patriotycznym programem dźwignięcia Włoch z upadku, receptą bezpośredniego działanlH. które miało doprowadzić do politycznego zjednoczenia kraju. Tylko
•Iwulutyzm monarszy może stworzyć silne narodowe państwo i zorganizować
• mm nowy ład. Ale dyktatura jest rządem okresu przejściowego. Po stworzeNlM nowego państwa, ustanowieniu w nim nowych porządków, absolutyzm
|*liii>siki powinien być zastąpiony modelem państwa "stabilnego i trwałego".
Ink im państwem jest republika.
Wi/ja republiki - państwa włoskiej przyszłości - nie została przez
M i.ivellego przedstawiona tak dokładnie, jak program rządów dyktatorsl»< Wyższość tej formy państwa nad monarchią była jednak dla niego
k*
>rna. Republika lepiej gwarantuje trwałość ustroju i lepiej chroni po(1114 wolność. Najlepszą republiką jest taka, która łączy elementy rządów
rhicznych, arystokratycznych i demokratycznych. Widoczny był tu
v dla ustroju republiki rzymskiej, znanej Machiavellemu ze studiów nad
,na Polibiusza. Władza ludu nie oznaczała jednak sympatii dla dosłownie
łro ludowładztwa. Machiavelli gardził cuchnącym plebsem, podobnie jak
vul/.ił pasożytniczej szlachty. Przez lud rozumiał wielkie i średnie mieszwo, rząd ludu to przewaga polityczna warstw najzamożniejszych. Rząd
ul kontynuować politykę popierania produkcji i handlu, oszczędności
Ihalości o nietykalność własności poddanych.
Mirancją trwałości i rządności republiki miały być prawo i silna armia.
v ustawodawca to państwo (u Machiavellego nie ma śladu konstrukcji
lennych praw natury). Ale za prawem i państwem musi stać siła. Nawet
i •ł/a republika jest bezbronna bez potężnej, sprawnej armii. Machiavelli,
tl/icła O sztuce wojennej, przeprowadził druzgocącą krytykę systemu
' najemnych. Bandy zdemoralizowanych kondotierów w niemałej mierze
'Vmły się do słabości kraju. Płatni żołdacy notorycznie zdradzają pracodanicchętni są nadstawianiu własnej skóry i często staczają pozorowane
Machiavelli opisywał, jak to w czasie którejś z wielogodzinnych batalii
> jeden zabity; zginął, bo przez nieostrożność spadł z konia. Poty cię
iki broni, póki ci nic nie grozi; jesteś przezeń grabiony podczas pokoju,
v wojny być ograbionym przez wroga. Dlatego też najlepsza jest armia,
ila się z własnych obywateli, czyli armia narodowa, poddana zwierzchnl/.y państwowej.
l • \1achiavellego miały dużą wartość poznawczą. Rozbudował on teorię
tyfcł-t
jako formy rządów okresu przejściowego, pokazał znaczenie walk
•!l»>i«w społecznych dla trwałości władzy państwowej. Odsłonił praktykę
92
93
sprawowania władzy przez arystokratycznych wielmożów i obiektywnie kt
promitował "makiawelskie" metody rządów.
Wybrana literatura
C. Schmidt: Machiavelli, Frankfurt-Hamburg 1956, J. M. L. Dubreton: Życie codzienne
Florencji. Czasy Medyceuszów, Warszawa 1961; J. Malarczyk: U żródel wloskiego realii
politycznego. Machiavelli i Guicciardini, Lublin 1963; K. Grzybowski: Wstęp do ..Księcia",
Wro
1959, "Biblioteka Narodowa" Ser. 2, nr 159; G. L. Seidler: Machiavelli i jego czasy, w:
pamiątkowa ku czci Konstantego Grzybowskiego, Kraków 1971; J. G. A. Pocock: The
Machiave&
Moment. Florentine Political Thought and the Atlantic Republican Tradition, Princeton 1974;
|
Miinkler: Machiavelli. Die Begrundung des politischen Denkens der Neuzeit aus der Krise
Republik Florenz, Frankfurt/ M 1982; A. Buck: Machiawlli. Darmstadt 1985; P. O. Kristeller:
At
Philosophen der italienischen Renaissance, Weinheim 1986; F. Deppe: Niccolo Machiavelli,
1987; M. Spitz: Dos politische Denken des Francesco Guiccardini, St. Gallen 1989.
3. Bodin
Doktryna francuskich legistów. W szesnastowiecznej Francji nie trzeba
było apelować o jedność terytorialną i narodową. Francuska monarch
stanowa była państwem zjednoczonym, a pozycja króla nader mocno ugn
towana. Wprawdzie wojny religijne z drugiej połowy stulecia, ujawniające m. l
ostrość konfliktów społecznych, osłabiły kraj i nadwerężyły znaczenie mor
chy, ale stało się to już wtedy, kiedy doktryna królewskiego absolutyzmu
ukształtowana i miała za sobą szerokie poparcie w społeczeństwie. Ideolc
monarchomachów nie wstrząsnęła francuskim tronem, który miał wierne
sojusznika w średnich warstwach społeczeństwa.
Duży udział w rozwoju doktryny absolutyzmu króla miała nauka praK
Legiści reprezentowali sfery szlachty urzędniczej, związanej z dworem i
zależnej. Rozwinęli oni poglądy, które uchodzą za klasyczne dla ideolc
"renesansowego jedynowładztwa". Poglądy te zmieniały się w miarę
monarcha tracił zaufanie mieszczaństwa i w miarę jak rosła potrzeba przecłi
stawienia się antykrólewskim postulatom tzw. tyranobójców.
W doktrynie prawników francuskich mocno podkreślone zostały pra<
monarchy; były one "boże i absolutne". Mocno akcentowano prymat krok
kiej ustawy nad prawami zwyczajowymi. Poza dyskusją pozostawała zale/n(
urzędników od tronu. Przewijała się w niej silna krytyka arystokratyc/.n)
tendencji separatystycznych. W absolutystycznym królu upatrywano gwarul
bezpieczeństwa i pokoju. Równocześnie jednak legiści wyznaczali granicę le
absolutyzmowi. Granicą tą była idea o podległości króla prawom bo>,J|
i naturalnym. Wszystko to miało zapobiec przeradzaniu się monarchii w
tyrański. W tym klimacie powstało wielkie dzieło Jana Bodina.
Teoria suwerenności władzy państwowej. Jean Bodin (Bodinus, 1530-1!
hvl prawnikiem. Przez wiele lat wykładał prawo rzymskie na uniwersytecie
* Tuluzie, a następnie był adwokatem przy parlamencie w Paryżu. We wczesnej
młodości wstąpił do zakonu karmelitów, ale oskarżony o herezję, został
uwolniony od ślubów. Pisał bardzo dużo i to na różne tematy. Fundamentalne
Ł*go d/ieło to Les six livres de la Republiąue (Sześć ksiąg o Rzeczypospolitej,
IWh). Zawarł w nim krytykę buntowniczych kalwinów francuskich, odpierał
diMiimenty innych podżegaczy do tyranii (m. in. Machiavellego) oraz dokonał
• /cntacji własnego modelu absolutyzmu króla.
Meloda, jaką przyjął Bodin, przyniosła mu sławę. Nie poddawał się żadnym
''iirytetom, odrzucił Biblię jako źródło dowodzenia, przyjął za podstawę
luń doświadczenie. Był erudytą wielkiej miary. Ogromny materiał, który
i>r«ł. miał służyć praktyce politycznej oraz ustalaniu ogólnych formuł nauki.
liod/.i za twórcę metody historycznej w prawoznawstwie, a także metody
iownawczej, w której dostrzegał szansę dla ustalania prawidłowości procev ro/woju. Bodina nauka o państwie, a zwłaszcza koronna teza o suwerennowlud/y państwowej zapewniła jego twórczości poważny wpływ na umacniadoktryny absolutyzmu królewskiego; przyczyniła się też do ogólnego
ni nowożytnej doktryny politycznej i prawnej.
<istwo wedle Bodina to sprawiedliwy rząd nad wieloma rodzinami i nad
> jest dla nich wspólne, z władzą suwerenną na czele. Na miano państwa
i je zatem tylko taki rząd, który jest sprawiedliwy, tzn. respektuje prawo
naturalne. Państwo jest organizacją publiczną, która wznosi się ponad
i mi, stanowiącymi podstawowe i naturalne komórki życia w państwie,
ni i jego fundamentem i wzorcem (bo rodzina istniała pierwej aniżeli
o, stwierdza Bodin). Najważniejszą jednak cechą każdego państwa jest
na jego czele stoi suwerenna władza.
i ivercnność to główne znamię państwa (tak bowiem należy tłumaczyć
rzeczpospolita), to absolutna i nieustająca władza państwa. Suwereni istotną cechą władzy państwowej. Zapewnia ona absolutną niezależI kogokolwiek z zewnątrz oraz pełną niezawisłość od poddanych.
n n ość jest niepodzielna, dlatego też należy odrzucić wszelkie rozważania
/.mej formie rządu jako nonsensowne. Bodin nie wykluczał możliwości
iwania władzy przez jakąś grupę obywateli czy nawet przez ogół, jednak
mrd/.iej naturalny ustrój uznawał monarchię. Monarchia czysta i absolutifxi najpewniejszą Rzecząpospolitą i bez porównania najlepszą ze wszystV|onurchia, właśnie taka jak we Francji, potrafi suwerenność najlepiej
'kować.
'••wnym przejawem suwerenności, mieszczącym w sobie wszystkie inne jej
iły. jest wyłączność prawodawcza. Jeśli zatem władza państwowa (niezaIM! swego kształtu, najlepiej monarchiczna) jest faktycznie suwerenna (a
(r/di państwo istotnie jest państwem), to do niej i tylko do niej należy
*nr/.cnia i znoszenia prawa. Kto bowiem posiada wyłączność stanowienia
hitiniu prawa, ten decyduje o wszystkich pozostałych dziedzinach publicz1 lywności.
94
95
Wyłączność prawodawcza suwerennej władzy prowadziła Bodina do prepozytywistycznej teorii, że prawo jest rozkazem suwerena, że - w konsekwencji - podstawą wiążącej mocy normy jest jej pochodzenie od suwerenne,
władzy. Jednakże prawo to "sprawiedliwy" rozkaz suwerena. A zatem suwerenność nie oznacza aprobaty dla dowolności w stanowieniu prawa. Prawt
rządzenie to stanowienie takiego prawa, które jest zgodne z prawem bożym,
i naturalnym. Władcę wiążą więc prawa wyższe podobnie jak wiąże go prawo]
pozytywne, zgodnie z prawem naturalnym. Prawo boże i prawo naturalne niej
różnią się zresztą między sobą pod względem treści, lecz tylko swoim pochodzeniem (bo prawo boże zawarte jest w Piśmie Świętym, naturalne zaś
w ewidentnych nakazach rozumu). Ale zależność suwerena od praw wyższych
jest czysto teoretyczna, naruszenie ich nie uchyla bowiem mocy prawa pozytywnego. Prawa boże i naturalne nie mogą być skutecznie przeciwstawione prawu
suwerena. A więc nawet gdyby monarcha postąpił wbrew zasadom prawego
rządzenia, naruszając normy wyższe, poddani nie mogą czynnie wystąpić
przeciwko niemu. Bodin nie przewidywał zresztą takiej ewentualności. Monarcha jako wizerunek boga zawsze jest bliższy swego pierwowzoru aniżeli jego
poddani, lepiej zna on prawo boże i nie ma podstaw przypuszczać, by chciał je
naruszać. Suweren wie przecież po co Bóg stworzył państwo; rozumie on m. in.
to, że dewizą w państwie jest zasada, by oddawać Rzeczypospolitej to, co
publiczne, a każdemu, co jego własne.
Bodin silnie akcentował ideę nietykalności własności. Własność - dowodził - wynika z praw wyższych i jest ostoją wszelkiego porządku. Odrzucając te
dwa słowa, twoje i moje, burzy się podstawy wszystkich rzeczpospolitych, które są
zakładane głównie dla oddawania każdemu, co do niego należy i dla zabronienia
kradzieży. Bodin szedł nawet dalej, podkreślając, że dobry i mądry suweren nie
będzie wyciągał ręki do poddanych po jałmużnę i wszystkie państwowe wydatki
będzie pokrywał z królewskiej szkatuły. Powinien król popierać wszystkie
inicjatywy mające na celu rozwój bogactwa i własnego i poddanych; powinien
stwarzać atmosferę sprzyjającą bezpieczeństwu i pewności obrotu. Bodin
niezachwianie wierzył w stabilność sojuszu mieszczaństwa francuskiego z monarchą. Był przeświadczony o trwałej lojalności burżuazji wobec tronu. Oczekiwał
też od swojego króla polityki wychodzącej naprzeciw interesom tej klasy,
z którą czuł się osobiście związany.
Bodin dokonał w końcu istotnego przesunięcia akcentów w związkach, jakie
łączyły suwerena z mieszkańcami kraju. Odrzucił stratyfikację opartą na
stosunku lennym. Wszyscy są naturalnymi poddanymi, gdyż wszyscy winni są
swemu królowi posłuszeństwo. Przywileje stanowe różnicują oczywiście ludzi,
ale przywileje są w ręku suwerena, który może je w każdej chwili cofnąć.
Wyrażał tu Bodin myśl, że mimo prawnych różnic, wszyscy są jednakowo
poddani suwerenowi, jednakowo obowiązani do posłuszeństwa wobec majestatu królewskiego. Odpowiadając na argumenty kalwińskich tyranobójców
Bodin podkreślał, że obowiązek posłuszeństwa wobec monarchy nie zna granic,
że nawet wtedy, kiedy legalny król narusza wolność i gwałci własność, nie wolno
96
K<> pozbawiać władzy ani tym bardziej życia. Można mu stawić tylko bierny
upór (np. urzędnik może się podać do dymisji). Legalny władca nie może być
iMiwiem nigdy tyranem swoich poddanych.
Suwerenność władcy jest niepodzielna i zupełna także na zewnątrz państwa.
Nieporozumieniem jest żądać od monarchy uznawania np. zwierzchności
im pieskiej czy politycznych prerogatyw dla jego urzędników w kraju. Kościół
powinien być jednak wykorzystany w służbie państwowej. Jego działalność na
lviii polu -jak konkludował Bodin - mogłaby być nawet wielce pożyteczna.
Kościół krajowy może na przykład odegrać pozytywną rolę w kształtowaniu
miłości i szacunku dla osoby suwerena. Zakres jego zadań miał zresztą ustalać
win monarcha.
Wybrana literatura
P. Mesnard: L'essor de la philosophie politiąue au XVI siecle, Paris 1936; Z. Izdebski:
Poglądy
łanu Bodinusa na państwo i prawo. Wstęp do wydania "Sześć ksiąg o Rzeczpospolitej",
Warszawa
IM^K; K. Grzybowski: Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1967; J. H.
Franklin:
Iran Bodin and the Rise of Absolutist Theory, London 1973; H. Quaritsch: Staat und
Souveranitat.
1'tMiikfurt 1974; M. Sczaniecki: Jean Bodin et la Pologne, "Czasopismo PrawnoHistoryczne"
HXIX, 1977, 2. 2; W. Yoise: Deux republiąues opposees - Fricius et Bodin, "Czasopismo
Pmwno-Historyczne" XXIX, 1977, z. 2.
4. Renesansowa utopia
Humanizm odrodzenia był wielkim wyznaniem wiary w jednostkę ludzką.
Indywidualizm epoki sprzyjał przekonaniu, że uniwersalną receptą na poprawę
twiata jest uszlachetnianie natury człowieka i że to rozwiąże samorzutnie
WH/.elkie problemy ustrojowe. Stąd notoryczne w renesansowej literaturze
tendencje do umoralniania ludzi. Klasycznym przykładem był tu traktat pt.
O władcy chrześcijańskim, pióra "papieża" wszystkich humanistów, Erazma
« Rotterdamu, przedstawiający program stopniowego poprawiania świata
pr/.e/ oświeconego i cnotliwego króla-humanistę.
Idealistyczne, programowo apolityczne i naiwne konstatacje, jakże dalekie
i ul przenikliwego choć brutalnego realizmu Machiavellego, nie wywierały
/inlnego wpływu na bieg spraw społecznych i ustrojowych, pozostawały
utopiami. W jednym tylko przypadku obraz idealnego społeczeństwa, moralnie
udoskonalonego, łączył się z wątkiem racjonalizmu, a droga do moralnego
tul rodzenia wiodła przez rozumną organizację życia społecznego. To społeczeńilwo opisał Thomas Morę (Morus), największy humanista angielski w utworze
pl. Libellus vere aureus nec minus salutaris quam festivus de optime reipubllrae statu deąue nova insula Utopia (Książeczka zaiste złota i niemniej pozy teczI Ilucoria doktryn
97
na jak przyjemna o najlepszym ustroju państwa i nieznanej dotąd wyspie Utop
1516).
Tomasz Morę, mieszczanin i prawnik, był jednym z najbliższych wspi
pracowników króla Henryka VIII; doszedł do stanowiska lorda kancler
Anglii. Kariera polityczna More'a zakończyła się jednak fatalnie; w związk
z popieraniem uniwersalizmu katolickiego, o którym sądził, że powściągtl
absolutyzm króla, popadł w ostry konflikt z Henrykiem i zginął na szafocie,
dziś kościół katolicki czci go jako męczennika za wiarę.
Morę wyszedł od ostrej krytyki stosunków angielskich (choć formalr
mówił o Francji i Hiszpanii). Monarchowie są tyranami, uciskają lud podi
karni, psują monetę , są rozrzutni, nie dbają o bezpieczeństwo poddanych i
radą kiepskich ekspertów - prowadzą wojny i naruszają prawa.
reformy nie są w stanie naprawić zła tak długo, dopóki utrzymywać się będ*
prywatna własność. Jestem więc mocno o tym przekonany, że zupełne zniesici
prawa własności jest jedynym środkiem do równego i sprawiedliwego podzia
dóbr i do zapewnienia ludziom szczęścia. Lecz dopóki prawo własności stanoy
będzie podstawę ustroju społecznego, dopóty najliczniejszą i najciemnieji
warstwę społeczeństwa stale niepokoić i dręczyć będzie nieuniknione brze
nędzy i utrapień.
Ten wniosek wyrażał protest More'a przeciw sytuacji, w jakiej znalazła l
Anglia po wojnie Dwóch Róż w związku z rozwojem układu wczesnokapit
tycznego, zwłaszcza w rolnictwie. "Szlachcic stał się zwykłym burżuazyjr
właścicielem ziemskim z burżuazyjnym źródłem dochodu". Centralizacja sp
jała wzmocnieniu pozycji Tudorów i umożliwiała skuteczną walkę z kościoła!
główną przeszkodą na drodze do absolutyzmu.
Obserwując skutki pierwotnej akumulacji kapitału, Morę poddawał krytjfl
rozwój przemysłu i handlu; sądził, że podstawą powszechnego dobrobjft'
powinna być produkcja rolna i rzemieślnicza, oparta na wysokim morfcl
społeczeństwa.
Przeciwieństwem tej surowej rzeczywistości był ustrój, jaki odkrył »
nieznanej wyspie Utopii portugalski żeglarz, Rafał Hitlodeusz, tow;n
wypraw Amerigo Yespucciego. Tomasza More'a -jak wszystkich hum
tów - fascynowały nieprawdopodobne relacje podróżników i odkryv\
niejednokrotnie autentycznie przekonanych o istnieniu krajów powszc
i niczym nie zmąconej szczęśliwości.
Ustrój wyspy Utopii nie znał własności prywatnej. Ziemia, domy, war;
należały do państwa. Ludność żyła w równości i harmonii. Obca jej
wszelka niesprawiedliwość. Sześciogodzinny dzień pracy wystarczał dl
spokojenia materialnych potrzeb wszystkich, gdyż powszechny obow
rzetelnej pracy umożliwiał znaczny wzrost produkcji. Wolny czas poświ
Utopianie nauce; jej rezultat wcielają potem do praktyki. Komunizm mieś
ców wyspy zakłada rygorystyczne przestrzeganie zasad równości; Utoj
jednakowo się ubierają, wspólnie spożywają posiłki. Nie znają też pieniędwszystkie ich - umiarkowane zresztą - potrzeby zaspokajane są i
. To gwarantuje wysoki poziom moralny mieszkańców; kto wie, że
ego mu nie zabraknie, ten nie jest chciwy. Państwo zresztą dba o to, by złoto
• w pogardzie; w razie potrzeby stosuje ono represje, skazując np. nai /ądnych bogactw na niewolę. Utopia zna niewolników, nie stanowią oni
ak naturalnej i stabilnej grupy społecznej; rekrutują się z przestępców oraz
i>w wojennych i predestynowani są do wykonywania prac przykrych
kich.
i Islrój polityczny Utopii jest hierarchiczny, choć zarazem demokratyczny,
ile 30 rodzin (rodzinne więzi są podstawową komórką społeczną) wybiera
•i,v.nie swoich urzędników (filarchów), ci z kolei wyłaniają spośród siebie
h szefów (protofilarchów). Na czele stoi książę, wybierany spośród
i <vh kandydatów wysuniętych przez lud na zgromadzeniu filarchów i proto• Imw. Więzi urzędników z wyborcami są utrzymywane nie tylko przez
ni wyborczy, ale także przez skromność i patriarchalność elektów. Książę
l ulżę dożywotnią, ale w razie skłonności do tyranii może być usunięty.
i do niego: kierowanie robotami publicznymi oraz polityka zagraniczna.
WM;| /.asadą tej ostatniej jest dążenie do utrzymywania równowagi polityczMII pobliskim kontynencie (Utopia - podobnie jak Anglia - ma stałe
Uikty z państwami kontynentalnymi i promieniuje na nie). Utopia jest
i.ik państwem praworządnym; prawa są - inaczej niż w Anglii - proste
lu/ne.
Nn wyspie występują różne wierzenia religijne; zasadą jest powszechna
< ja. Różnice religijne nie są zresztą wielkie i nie stoją na przeszkodzie
waniu wspólnych nabożeństw. Nieliczni duchowni są wybierani przez
li, nie mają oni, z tytułu swych duszpasterskich funkcji, żadnych
•|ów. Nie znają celibatu.
i i .lać obraz społeczeństwa na wyspie Utopii, Morę wyrażał pogląd, że
'llwi- jest stworzenie znacznie lepszego ustroju aniżeli ten, który zna stary
11 logo utwór wyrósł w klimacie zwrotu ku starożytnemu idealizmowi
••ii.i Dał też początek licznym utopiom nowożytnym, które będą częstym
-ii toczących się dyskusji politycznych. Autorami najgłośniejszych utopii
hyłku odrodzenia Thomasso Campanella (Civitas solis, 1602 •" ,i słońca) oraz Francis B a c o n (New Atlantis, 1627 - Nowa Atlann
literatura
* Miiiinheim: Ideology and Utopia. London 1948; R. Ruyer: L'Utopie et les utopiens, Paris
i imkowski: Nauka i państwo w utopiach T. Campanelli, Warszawa 1955; J. Szacki: Utopie,
i l%8; D. Petsch: Tomasz Morus, Warszawa 1962; K. Kautsky: Tomasz Morę i jego
' .ir*/.awa 1969; D. Wojtkowiak: Renesansowa utopia spoleczna jako wyraz politycznej
• l' l wieku, "Czasopismo Prawno-Historyczne" XXIII, 1971, z. 2; M. Fleisher: Radical
i,l l'i>litical Persuasion in the Life and Writings ofThomas Morę, Genf 1973; E.E. Manuel,
(itopian Thought in the Western World, Cambridge Mass. 1979.
98
99
5. Doktryny reformacji
Ogólna charakterystyka. W ożywczym klimacie odrodzenia wyjątkowo źle
znoszono sztywne i duszne prawdy objawione, które wniosła z poprzedniej
epoki tradycja kościelna. Humanizm epoki i idea religii naturalnej sprzyjały
intensyfikacji sporów reformacyjnych, które w tym sensie stanowiły kontynuację średniowiecznego kacerstwa. Ale reformacja była też refleksem zawiłych
interesów społecznych i politycznych. Wyrażała protest przeciw materialnej
i politycznej potędze kościoła. Podejmowała krytykę finansowej eksploatacji
uprawianej przez kurię rzymską, przeciwstawiała się rozmiarom dóbr martwej
ręki i przywilejom kleru. Szczególnie mieszczaństwo oburzało się na ekskluzywność i pasożytnictwo duchowieństwa. Szlachta zazdrosnym okiem patrzyła na
ogromne i wydajne beneficja biskupów i prałatów i chętnie podejmowała hasło
sekularyzacji dóbr kościelnych. Reformacja ujawniała również potężny ładunek
treści narodowych, głosiła protest przeciwko zdzierstwom papieskich legatów
i kolektorów danin, krytykowała często obcy narodowo skład hierarchii
duchownych. Nie do zniesienia stawały się więzy zależności od Rzymu dla
władców narodowych monarchii, co szczególnie widoczne było na terenie
rozbitych politycznie Niemiec. Reformacja w końcu wyzwalała przekonanie, że
zawiłość dogmatów, wymagająca ich zawodowej interpretacji przez księży, jest
fasadą kryjącą i wykrętnie uzasadniającą uprzywilejowanie duchowieństwa.
Większość nurtów szesnastowiecznej reformacji doskonale się mieściła
w interesach narodowego państwa feudalnego i korzystała z szerokiego poparcia albo samego aparatu państwowego, albo najbardziej aktywnych sił społe
nych w państwie. Pod tym względem reformacja pełniła inną funkcję
późnośredniowieczne ruchy heretyckie. Reformacja pociągnęła państwo
sobą. Najwyraźniej widać to w ruchu luterańskim. Natomiast wręcz odwrotr
było na lewicy ruchu reformacyjnego. Tam krytyka kościoła i spory dogmatyc
ne zostały przeniesione na grunt realnych stosunków społecznych i uzewnęt
niły się w odrzuceniu całego porządku feudalnego, w postulatach zniesier
państwa i powinności oraz urzeczywistnienia królestwa bożego na ziemi,
wzór dawnych ewangelicznych zasad gminnej równości. Tutaj reformacji
stanowiła "religijny kostium" ostrych konfliktów społecznych.
Największymi postaciami reformacji, a zarazem głównymi reprezentanta!
jej podstawowych nurtów byli: Marcin Luter, Jan Kalwin oraz Toma
Miinzer.
Lnther. Martin L u t h e r (Luter, 1483 - 1546), zakonnik augustiańs
i doktor teologii na uniwersytecie w Wittemberdze, wystąpił w 1517 r. przecil
sprzedaży odpustów. Dał tym hasło do rozpoczęcia reformacji. Trzy lat
później spalił publicznie potępiającą go bullę papieską, a na sejmie w Wonna
w 1521 r. odmówił odwołania swych poglądów. Antyklerykalne hasła zyskiwa
mu sympatie stanów Rzeszy; mieszczaństwo oklaskiwało jego wystąpienia ja
zapowiedź polepszenia swych pozycji gospodarczych i wpływów politycznycl
widziała w nim obrońcę interesów narodowych, zaś książęta uważali go
tu sojusznika w walce o umocnienie własnego zwierzchnictwa terytorialnego.
Sympatię możnych zaskarbił sobie Luter szczególnie po wybuchu wojny
hlopskiej, kiedy to z wielką furią wystąpił przeciwko powstańcom, wołając
i mordowanie ich jak wściekłych psów.
Jako teolog nawiązywał Luter do augustianizmu. Przejął od św. Augustyna
Ir/e o całkowitym upadku natury ludzkiej. Na skutek grzechu pierworodnego
i/łowiek stał się niewolnikiem diabła i ani chrzest, ani spowiedź, ani dobre
iii/ynki nie mogą go uczynić dobrym. W ludzkiej woli wszystko jest ziem,
H ludzkim intelekcie wszystko jest grzechem - stwierdzał. Człowiek może
/Mi/yć się do Boga tylko przez wiarę, przez zdanie się na jego łaskę i uświadonui-nie sobie własnej nicości. Wierny nie potrzebuje do tego ani księdza, ani
papieża, ani innych pośredników. Głos Boga tkwi w Piśmie Świętym, w Biblii,
k lora umożliwia człowiekowi poznanie autentycznych prawd wiary. Luter,
k lory jako pierwszy dokonał przekładu Biblii na język niemiecki, nie uważał
inlnak, że każdy człowiek ma możność, na własny subiektywny sposób,
ilokonywać interpretacji Pisma. To prawo zastrzegał Luter sobie. Arbitralność
wywodziła się z przekonania o własnej nieomylności: tylko jego wykładnia
hsma jest zgodna z nauką Boga. Autorytet kościoła zastępował więc Luter
autorytetem własnej osoby.
Od św. Augustyna pochodziła też druga teza Lutra - o kościele jako
niewidzialnym związku wszystkich wierzących. Członkami kościoła są wszyscy
wier/ący, a jego głową jest sam Chrystus. W kościele tym wszyscy są wolni
i równi; wszyscy pełnią funkcje kapłańskie. Nie oznacza to, by wszyscy wierni
mogli rozstrzygać o sprawach religii. Luter był przeciwny demokratyzacji
kościoła. Zmuszony do szukania poparcia władzy świeckiej wobec ataków
papiestwa, wyraźnie zbliżył swój kościół do państwa. Uznał więc pełną
łiiwerenność organizacji państwowej. Prawda, że państwo nie może nic zrobić
tlln /bawienia człowieka, ma jednak niemałe możliwości po temu, by ludzi
powstrzymać od dalszego upadku. Państwo bowiem kontroluje postępki ludzi
ł choć nie ma wpływu na wiarę swych poddanych, na ich sumienia, włada
pr/ecież ich ciałami. Po to, by państwo mogło przykładnie karać występnych
poddanych, konieczne jest wyposażenie władcy w pełnię praw do nieskrępowanego działania. W czasach zepsucia potrzeba państwa surowego, absolutnego,
u miecz księcia powinien być czerwony od ociekającej krwi. Zdeprawowana
nulura człowieka nie znosi mrzonek o demokracji. Lud jest opętany przez
»/,ntana, władca powinien lud uciskać, bić, rżnąć, wieszać, palić, ścinać glowy, bić
kułem - aby wzbudzić zbawienny strach. Nawet przeciwko najbardziej tyrańs-
kicmu władcy nie przysługuje prawo do buntu i oporu; obowiązek posłuszeństwu jest totalny. Albowiem Bóg woli znosić niesprawiedliwą władzę niż lud
powstający w imię słusznej sprawy. Takie stanowisko uzasadniało inwektywy,
(ukie słał Luter na powstańców chłopskich i Tomasza Miinzera. Mimo
niewybrednych napaści także na tych książąt niemieckich, którzy nie podzielali
jego poglądów, Luter dopuszczał ich opór przeciwko cesarzowi (ówczesny
100
101
cesarz niemiecki Karol V był zagorzałym obrońcą katolicyzmu), w przypadki
kiedy wyraźnie pozwala na to prawo państwowe. Ten pogląd Lutra zaciąży
miał później na kierunkach ewoluowania reformacji w krajach Rzeszy. Pc
chwycili go też kalwińscy hugenoci we Francji.
Teza o pełnej suwerenności władcy-księcia rozstrzygała wszelkie problemj
na linii państwo-kościół. Religia opierała się na miłości Boga, kościół zaś jes(
związkiem tylko sumień wiernych, stąd też tam, gdzie zachodzi potrzeba użycil
przymusu i siły, państwo występuje jako zwierzchnik niewidzialnego kościoła
Czuwa ono, by w sprawach wiary nie było rozbieżności i zamieszania
publicznie karze głosicieli zgubnych doktryn religijnych, jest oficjalnym intert
pretatorem Pisma Świętego; kontroluje ono kazania, nauczanie zasad wiaryj
reguluje liturgię i ceremoniał, czuwa nad kształtowaniem kadry pastoróv
i ustanawia ich w funkcjach. Innymi słowy, książę jest faktycznym dysponenter
władzy w sprawach religii.
Luterańska reformacja wzmocniła siłę książąt niemieckich. Utwierdziła
religię w roli podstawy siły państwa; przyczyniła się w niemałym stopniu do
wzmocnienia niemieckiego lojalizmu wobec władzy państwowej. Mimo pewnych akcentów przyjaznych mieszczaństwu, służyła przede wszystkim absolutyzmowi niemieckich władców terytorialnych. Wyrosła ze słusznych, narodowych i patriotycznych przesłanek, ale faktycznie wspierała tendencje konserwatywne.
Calvin. Jean Calvin (Kalwin, 1509 - 1564), teolog, prawnik i hellenista,
związany był w swej działalności ze Szwajcarią, do której zbiegł w obliczu
prześladowań zwolenników reformacji w rodzimej Francji. Najdłużej przebywał
w Genewie, gdzie jako przywódca miejscowego zboru reformacyjnego i szef
rady miejskiej rządził republiką w sposób absolutystyczny. Zasady swej teologii,
a także poglądy polityczne sformułował w podstawowym dziele pt. Institutio
christianae religionis (Urządzenie wiary chrześcijańskiej, 1536).
W teologii i polityce kalwińskiej przeplatały się wątki zaczerpnięte z augus-.
tianizmu, z nauki Lutra oraz republikańskich tez głośnego ideologa reformacji
zurychskiej - Ulryka Zwingliego. Od Lutra pochodziła teza, że natura
człowieka jest do gruntu zepsuta, że pozbawiona wolnej woli jednostka nie
może postępować inaczej niż źle i nie jest też w stanie wypełniać prawa bożego.
Nędzny robak zdany jest na łaskę Pańską i bez reszty podporządkowany
absolutnemu Bogu. Bóg jest jedynym suwerenem; osobiście kieruje ręką
rządzących. Bóg jest wszechobecny przy podejmowaniu państwowych decyzji.
Ta teza prowadziła Kalwina do uznania państwa za instrument Boga.
Kierowani przez absolutnego Boga rządzący społeczeństwem są otoczeni
bożym majestatem. Boskie jest państwo; absolutna jest władza jego sterników,
którzy wykonują tylko boski rozkaz. Władza w państwie nie jest więc osobistym
prawem monarchy i rządzącej ekipy; nie pochodzi ona też od ludu; należy
bezpośrednio do samego Stwórcy - króla najwyższego. Bóg jest tu upodobnio-
ny do antycznego imperatora rzymskiego; wystąpienie przeciw niemu - czy
choćby dyskutowanie nad legalnością jego decyzji - stanowi świętokradztwo,
102
irlnu-n laesae maiestatis; wystarczy sam fakt, że władca rządzi, by słuchać go
Iw/ /astrzeżeń; absolutyzm i boskość to jedno i to samo. Rewolta jest zatem
niemożliwa, nie można bowiem stawiać oporu władzy, nie stawiając równocześnie oporu Bogu. Ale podobnie jak u Lutra, przewidziano od tej reguły jeden
wv|!>lek; opór jest dopuszczalny, jeżeli w państwie istnieją organy wyraźnie
(mwołane do stawiania oporu złej władzy. A i wtedy tylko, gdy przy braku
lak ich organów (np. parlamentów) Bóg ześle natchnioną przez siebie osobę,
li lora przeciwko tyranowi zjednoczy lud. Wówczas lojalność wobec władzy
HHisi bezwzględnie ustać, gdyż rezygnując z oporu, upoważnione przez Boga
nrgiiny oporu czy też natchnieni przezeń przywódcy zdradziliby wolność ludu,
łł<łr«y są protektorami z woli Boga. Teza ta - podobnie jak w przypadku
l-ulra - rozstrzygnie o karierze politycznej kalwinizmu, zwłaszcza we Francji.
Kalwin niechętny był monarchistycznej strukturze państwa. Z upływem
IM l nie bez wpływu nań doświadczeń prześladowań protestanckich w królewskiej Francji - elementy antymonarchiczne były w jego wystąpieniach coraz
bnrd/iej widoczne. Nie wypada - stwierdzał - by jedynowładcy imitowali zbyt
dosłownie Boga. Poza tym brak przecież, zważywszy zdeprawowanie natury
liul/kiej, kandydatów wyposażonych w pełnię cnót, niezbędnych boskiemu
absolutnemu władcy. Od czasów króla Dawida nie widać monarchów, którzy
byliby godni nosić tytuł Dei gratia czy imago Dei. Nie mamy dziś ziemskiego
króla, który byłby wizerunkiem Chrystusa - konstatował. Stary Testament
/itwiera prawdę, gdy głosi, że najlepszym ustrojem dla państwa jest republika
n ystokratyczna. Kalwin równie ostro jak Luter występował przeciw nierozważmu i chciwemu ludowi. Modelem dobrych rządów powinna być oligarchiczna
publika najlepszych, wybitnych. Lud powinien kierować się prawami i być
słuszny władzy. Taki ustrój miała właśnie patrycjuszowska Genewa.
Doświadczenia genewskie posłużyły też Kalwinowi do teoretycznych dywau:ji na temat miejsca kościoła w państwie. Tu obraz jest inny aniżeli u Lutra.
i .ilwin odrzucał luterańską ideę kierowania sprawami religii przez organa
iństwowe. Kościół to siła samoistna, zdolna do wykonywania zadań duszpasiskich, religijnych i sprawowania władzy ściśle politycznej, świeckiej. Kalwiń•ki kościół jest widzialny; jest on organicznie związany z aparatem politycznym.
Prawowierny pastor łączy w sobie godność duchowną i świecką.
Kalwin podporządkował władzę świecką kościołowi. To z kolei rozstrzygało
o dyfuzji zadań: "sklerykalizowane państwo" utrzymywało wiarę chrześcijań«ku przez dobre prawa, statuty i kary, pilnowało czystości wiary, tępiło
"katolickie bałwochwalstwo". Wespół z konsystorzem badało, czy obywatele
chodzą na nabożeństwa, dochowują małżeńskiej wierności, wychowują w duchu wiary swoje potomstwo; pilnowało też surowości obyczajów (w Genewie
/.a bronione były m. in. publiczne zabawy, gra w kości i kręgle, zbytkowne
ubieranie się itp.) Wykroczenia przeciwko dekalogowi pociągały za sobą kary
kościelne, ale zarazem i surowe sankcje prawne, aż do kary śmierci włącznie.
Kalwin był bardzo nietolerancyjny. Z jego przyczyny zginął na stosie radykalny
leolog i wybitny lekarz hiszpański Michel Servet.
103
Mimo wszystkich ujemnych, głęboko konserwatywnych konsekwencji, v,
nikających z przyjęcia koncepcji rządów teokratycznych, kalwinizm repi
zentował również postępowe wartości. Rehabilitował pracę i zysk z kapil
łu, bronił kredytu i zasad pewności pieniężnego obrotu; głosił zasadę sur
wości, ale i jednolitości norm prawa państwowego. Otwierał drogi prowadza
do umacniania się mieszczańskiego porządku prawnego. Nic dziwnego,
kalwińska reformacja zapuściła głębokie korzenie wśród europejskiego mie.i
czaństwa.
Munzer. Plebejski nurt reformacji. Thomas Munzer (około 1490 - 1525) h
początkowo luterańskim kaznodzieją, szybko jednak zerwał z Lutrem. I)
radykalizacji jego poglądów przyczynił się prawdopodobnie pobyt w Prąd/
gdzie na początku XVI w. wciąż silne były wpływu husytyzmu. Munzer mi
wielkie zasługi w przezwyciężaniu sekciarstwa anabaptystów, którzy ani
klerykalny mistycyzm łączyli z separowaniem się od spraw polityki, uważaj;)
że królestwo Boga na ziemi urzeczywistni się nawet przy biernej postawie lud/
Munzer reprezentował krańcowo odmienne stanowisko. W 1525 r. stanął n
czele wielkiej wojny chłopskiej w Niemczech. Po upadku powstania zosi
uwięziony i stracony.
Munzer zaatakował tezę Lutra, że jedynym i nieomylnym objawie
jest Biblia. Prawdy wiary i prawdziwe żywe objawienie - to rozum. /
ciwstawiać rozumowi Biblię to zabijać ducha literą - pisał. Rozum jest din
świętym, wiara to nic innego jak rozbudzenie się rozumu czi<
ka. Tylko dzięki rozumowi może on osiągnąć zbawienie. Rozum uc^
wolność chrześcijańska, którą Luter przenosił w zaświaty, jest celem śv
doczesnego. Munzer żądał natychmiastowego urzeczywistnienia krok
bożego - królestwa sprawiedliwości społecznej. Jedyną drogą realizai i
misji jest aktywne działanie dla dobra powszechnego, dla ogółu. Trzeba /
niszczyć te instytucje i przywileje, które chronią prywatne interesy ze szkód
ogółu.
Królestwo boże Miinzera miało być wspólnotą równości wszystkich, v,
rej nie będzie ani różnic klasowych, ani własności prywatnej, ani też w
cowanej ze społeczeństwa władzy. Władza miała należeć do prostego ii
Tylko lud może utrwalić ład, polegający na prymacie zasady dobra pows;
nego. Organizacyjną podstawą królestwa bożego miały być demokrat)
gminy, w których własność i praca byłyby wspólne. Munzer wiedział, że
program nie może być miły książętom i panom, dlatego chciał go zreali/(
siłą. Widział szansę w toczącej się wojnie chłopskiej i sam stanął na jej t
Tym panom, którzy przyłączą się do powstania, obiecywał nietykal'
i pozycję pełnoprawnych członków gmin, ale tych którzy będą stawiali < i
chciał zniszczyć jako złoczyńców oraz wrogów Boga i ludu.
Komunistyczne królestwo boże Tomasza Munzera było utopią. Pro> i
Miinzera odegrał niemałą rolę w radykalizacji nastrojów powstania cM
skiego, ale w zasadzie nie był nawet programem tego powstania. Przer;
wyobraźnię i postulaty walczących z uciskiem chłopów. Postulaty te były dal
104
łkromniejsze, o czym świadczył tekst 12 artykułów chłopskich, uchwalonych
w l ^25 r. Domagano się w nich wybieralności i odwoływalności duchownych
Hi/tv gminy oraz przeznaczenia dziesięcin na cele publiczne; żądano zniesienia
juniilaństwa, ograniczenia podatków i danin, a także usprawnienia administł(U'|l i sądów. Był programem polepszenia sytuacji chłopów i reformy państwa,
tle nic próbą jego likwidacji.
literatura
l Iloll: Gesammelte Aufsdtze żur Religionsgeschichte, t. I, Tiibingen 1923; H. E. Friedrich:
Mm im l.uthers Glaube und der Staat, Frankfurt a. M. 1933; K. Kautsky: Poprzednicy
współczesnego
"<ii. Warszawa 1949; F. Engels: Wojna chłopska w Niemczech, Warszawa 1950; F. Wendel:
sources et evolution de są pensee religieuse, Paris 1950; L. Febvre: Un destin . Martin
1'aris 1951. W. Elliger: Luthers politisches Denken und Handeln. 1952; G. Forck: Die
rrschaftJesu Christibei Luther. Berlin 1959: J. Heckel: Marsilius von Padua und Luther. Ein
i ihrer Rechts- und Soziallehre. w: Zeitschrift jur Savignystiftung fur Rechtsgeschichte. KA
H. Yorster: Dos Freiheitsverstandnis bei Thomas von Aąuln und Martin Luther: Góttingen
|«« ' , Wolf (Ed.): Luther und die Obrigkeit. Darmstadt 1972.
6. Monarchomachowie
Itlrologia kalwinizmu dała asumpt do powstania doktryny skrajnie anty•kiej - doktryny monarchomachów, która zrobiła karierę we Franul przeniknęła do prawie wszystkich państw Europy zachodniej. Momachizm kształtował się w klimacie prześladowań i wojen religijnych,
i gwałtowność we Francji drugiej połowy XVI w. znacznie wzrosła.
reszcie swoje źródła w konfliktach społecznych, w separatyzmach
.ilnych, a nade wszystko w rozwoju gospodarki towarowej, hamowanej
i'>solutyzm królów francuskich. Konflikty te zrodzić musiały ideę oporu
/lej władzy (a także wobec złych doradców absolutystycznych mov).
loktrynie monarchomachów ścierały się rozmaite wątki i uzasadnie.polną tezą było prawo do obalenia tyranii oraz do tyranobójstwa.
homachowie to królobójcy. Umiarkowany nurt reprezentował m. in.
. Hotman, który w swoim dziele pt. Franco-Gallia (1573), wyda• / po krwawej masakrze protestantów w noc św. Bartłomieja, podekrytykę absolutyzmu z pozycji dawnych praw ludu francuskiego.
u>wał on czasy Franków, gdy królestwo nie było dziedziczne, gdy lud
i-a l o rozmiarach władzy monarchy i kiedy mógł złych władców usuwać
K i ytykował także współczesną arystokrację, widząc gwarancję przyi pomyślności ludu francuskiego w restauracji potęgi Stanów Generał105
Inni przedstawiciele tego kierunku byli bardziej radykalni. Ich główną
zasadą była idea suwerenności ludu. Wśród rozmaitych argumentów powoływanych dla jej uzasadnienia przeważał pogląd, że suwerenność ludu ma
wsparcie historyczne. Lud określił stanowisko władcy w drodze umowy,
powołując do życia państwo. Treścią tej umowy było przekazanie królowi tylko
władzy delegowanej; najistotniejszą część tej władzy lud zatrzymał sobie.
Monarcha jest związany porozumieniem z ludem; kiedy go nie przestrzega,
może być usunięty z tronu, a nawet pozbawiony życia. Niektórzy autorzy sięgali
do argumentów rozumowych, stwierdzając z patosem, że lud nie jest tak
nierozumny, by królowi włożyć w ręce władzę absolutną. Dał jej tylko tyle, ile
potrzeba do funkcjonowania państwa. Wszyscy natomiast podkreślali, że
złamanie kontraktu społecznego jest wystarczającą podstawą do czynnego
oporu, przy czym rozstrzyganie o tym, czy i w jakim stopniu została umowa
naruszona, należy do ludu (i tylko do niego).
Tkwią w ideologii monarchomachów elementy antyindywidualizmu, a także
wyrazy troski, by prawo oporu nie prowadziło do anarchii. Król jest niższy od
ludu, który jest suwerenem i ma prawo kontroli króla, ale jest wyższy ponad
jednostkę. Opór przeciwko władzy nie może być zatem dziełem osoby prywat-
nej. Większość pisarzy stała na stanowisku, że prawo do oporu ma dygnitarz, j
arystokrata, jako reprezentant ludu. On też powinien kontrolować monarchę]
i bronić przed jego obliczem suwerennych praw ludu. Teza była proarystokratyczna, ale można w rozległej panoramie poglądów szkoły monarchomachów znaleźć i treści demokrytyczne. Wyrażał je pogląd, że istnieją zasadniczej
sprzeczności między prawami ludzi do wolności i równości a praktyką protyrańskiej monarchii. Ludzie puścili w niepamięć przyrodzone sobie prawo do
wolności - są naiwni. Pozwolili się zwieść propagandą monarchiczną, polityką
filantropii i pięknymi hasłami obliczonymi na efekt, a nie mającymi pokrycia.
Stąd potrzeba nieustannego wpajania ludziom ideałów wolności i godności,]
a także systematycznego dyskredytowania każdego przejawu despotyzmu.
Monarchomachowie byli mało oryginalni. Ich zasadnicza teza o suwerennym ludzie pochodzi jeszcze z XIV w. Siła ich argumentacji dyskwalifikowała!
jednak monarchię absolutną; sprawiała, że ideologia ich mogła odegrać i faktycznie odegrała dużą rolę w polityce antyabsolutystycznej. Przeniknęła do]
angielskiego parlamentu w okresie tarć ze Stuartami, do Niderlandów walczących z Habsburgami, a także na teren Polski, kończącej w XVII w. proc
kompromitowania silnej władzy królewskiej w opinii szlacheckiego społecz
stwa.
Wybrana literatura
P. Mesnard: L'Essor delaphilosophieauXVIsiecle, Paris 1936; E. Reibstein: Johannes Althu
als Fortsetzer der Schule von Salamanka, Karlsruhe 1955; S. Grzybowski: Poglądy spolecĄ
publicystów hugenockich 1559 - 1598, Warszawa 1964; F.H. Schubert: Die Reichstage in
Staatslehre des 16. u.17 Jahrhrunderts, Munchen 1969.
7. Myśl odrodzenia w Polsce
Na progu złotego wieku. Odrodzenie było złotym wiekiem polskiej myśli
polityczno-prawnej. Zaspokajała ona teraz nie tylko "rynek" wewnętrzny;
wychodziła z zaścianka, zwracając na siebie uwagę poza granicami państwa.
1'olscy pisarze cieszyli się dużym uznaniem na Zachodzie; ich traktaty były tam
1'helnie czytane, a nawet tłumaczone na języki europejskie. Cytowali je
HH j wybitniejsi humaniści tej wspaniałej epoki. Polska myśl w niejednym
Inspirowała ich poglądy, wydatnie przyczyniając się do wzbogacenia klimatu
n/csnastowiecznej dyskusji politycznej.
Polska doktryna polityczna ukształtowała się jako naturalny efekt prze/wyciężania rozdrobnienia feudalnego i powstania zjednoczonej monarchii
(łanowej. Duży wpływ na rozwój polskiej świadomości narodowej wywarły też:
5/cr/ący się od czasów Jagiełły ruch husycki oraz - w szczególnej mierze walki z zakonem krzyżackim. Świadomość narodowa tworzyła punkt wyjścia
<lla nowych wyobrażeń o integralności terytorialnej i suwerenności państwa.
l Imucniała ona przekonanie o naturalnej jedności wszystkich ziem etnicznych,
/(cdnoczonych w Koronie Królestwa.
W ogniu walk z Krzyżakami i na tle uniwersalistycznych tendencji cesarstwa
t papiestwa powstały na początku XV w. głębokie teoretycznie i przeniknione
duchem patriotyzmu traktaty Stanisława ze Skarbimierza (De bellis iustis, 1410)
01 a/ Pawła Włodkowica (De potestate papae ac imperatoris respectu infidelium,
1414 - 1418). Była w nich zawarta pochwała polityki północnej Jagiellonów;
wo|na z Zakonem została pokazana jako wojna sprawiedliwa; Krzyżacy
iia/wani zostali obłudnikami gorszymi od heretyków. Podkreślano prawo
lui/dcgo narodu - a więc i narodu pogańskiego, jakim mogła być jeszcze wtedy
l H wa -do decydowania o swym losie. Tłumaczono, że król polski miał prawo
posłużyć się w wojnie obronnej, a więc i słusznej, nie tylko pomocą pogan, ale
itiiwet heretyków. Heretyk ma bowiem prawo do życia i pomocy, a chrześt i|anin nie powinien mu tej pomocy odmawiać.
Bujniejszy rozwój polskiej doktryny politycznej, datował się jednak dopiero
«H! połowy XV stulecia. Miał swoje źródło m. in. we wzroście znaczenia
t namodzielności politycznej tzw. szlachty średniej, a także w popierającej
mnbicje tej szlachty polityce Kazimierza Jagiellończyka. Ten krótkotrwały
m-s/tą sojusz ułatwiał pojawienie się akcentów antymagnackich w literaturze
ma/ sprzyjał formowaniu ideologii wzmocnienia władzy królewskiej.
Ideologia wzmocnienia władzy królewskiej. Program wzmocnienia władzy
dióla głosił Jan Ostroróg, wybitny humanista , autor Memoriału o poprawie
H-ir:ypospolitej (1474 - 1477). Ostroróg należał do " młodej" magnaterii (był
wojewodą poznańskim) i w popieraniu króla oraz średniej szlachty widział
mo/liwość osłabienia pozycji starych rodów, skupionych wówczas u boku
drtiilynała Zbigniewa Oleśnickiego. Ostroróg mówił więc o królu jako twórcy
piawa. Żądał współdziałania sejmu z monarchą, optymistycznie wyobrażając
106
107
sobie efekty tego współdziałania. Podkreślał niezależność monarchy od cz
ników zewnętrznych: ostro występował przeciwko wszelkim formom zależne
od papiestwa, sprzeciwiał się wysyłaniu annat do Rzymu, domagał się zniesie
prawa apelacji do kurii od wyroków sądów duchownych, zobowiązywał pols
duchowieństwo do ponoszenia kosztów utrzymania państwa.
Znacznie dalej w swych sympatiach dla absolutyzmu szedł Filip Buonac
rsi, zwany Kallimachem, emigrant włoski, pełniący na dworze polskim fun
sekretarza królewskiego. W swych Radach dla Jana Olbrachta domagał
obalenia przywilejów szlacheckich i kościelnych, rozbudowy skarbu króle
kiego oraz silnego rządu z królem na czele. Monarcha miał załatwiać wa
sprawy państwowe tylko wespół z radą tajną. Proponował usunięcie biskup
z senatu oraz roztoczenie kontroli nad klerem. Mocnym wsparciem
absolutnego władcy miały być skarbce miast, których mieszkańcy mieli
cieszyć się szczególną protekcją tronu. Ten ciekawy ale będący włosj
importem program nie miał szans na uzyskanie aprobaty w szlache
Rzeczypospolitej. Został odrzucony i później, już po zwycięstwie szlachty]
królem, stał się symbolem odejścia od demokracji stanowej, skwapliwie
rzystywanym w propagandzie antykrólewskiej.
Bez szans realizacji i bez widoków na popularność pozostawały też akc
prokrólewskich sympatii, które wychodziły spod piór przedstawicieli
czaństwa, np. takich jak Biernat z Lublina i Petrycy Sebastian z Pilzna. Szła
zdecydowanie nie życzyła sobie praw politycznych dla mieszczan. Ujawnili
wielka dyskusja polityczna za czasów Zygmunta Augusta wokół ust
państwa i praw stanów, która znalazła konkretyzację w programie
egzekucji praw.
Program egzekucji praw. Zbliżenie między szlachtą a królem, widoi
u schyłku XV w., kiedy to szlachta gotowa była przymknąć oko na prą k t
osobistych rządów Kazimierza Jagiellończyka, ustąpiło już za panowania l
Olbrachta. Dyskredytowało je w opinii szlacheckiej popieranie przez Zygmi
Starego i Bonę idei wzmocnienia królewskiej władzy przez powięks/
monarszych domen oraz montowanie sojuszu z magnaterią. Dwór Zygmi
kolportował wtedy myśl o pełni władzy królewskiej. Przekonywał, że stoi
ponad prawem i reprezentuje suwerenną władzę w państwie. Zrozumiani
jako groźbę dla szlachty. Wprawdzie Zygmunt August u schyłku sw
panowania dokonał pownownego zwrotu ku porozumieniu ze szlachtą śrcd
ale było już za późno na restaurację zaufania tej szlachty do króla i uzyskani
poparcia dla wzmocnienia władzy królewskiej.
Średnioszlachecki program z połowy XVI w. przyjął nazwę progi i
egzekucji praw. Szyld był konserwatywny: chodziło o wyegzekwowanie p
i obyczajów, które znajdują się w konstytucjach i są dobre, tyle /«
wykonywane. Szlachta nie chciała zrażać ludzi, obawiających się reform i
radykalnych. Albowiem za parawanem egzekucji kryła się nie tylko idea ohi
status quo. Program egzekucyjny był programem reformatorskim, zakliul
cym istotne zmiany społeczne i polityczne w państwie.
108
Program polityczny obozu egzekucyjnego łączył w całość dwa hasła: Nihil
<i (nic nowego bez nas, czyli udział w stanowieniu praw) z hasłem silnego
i Zasada silnego rządu nie oznaczała już teraz silnego króla. Sam król i cślali egzekucjoniści - nie jest zwierzchnikiem państwa. Jest (jako rex
l tylko głową w ciele Królestwa. Nie może on nic stanowić bez stanów
• iwych, tj. bez senatorów i posłów. Dopiero trzy stany łącznie reprezentują
/pospolitą. Tkwiła tu myśl o mieszanym ustroju państwa. Rozwijał ją
n czasie S. Orzechowski, później W. Goślicki. Król reprezentuje w państnonarchię, senat - arystokrację, zaś izba poselska - demokrację. Ale
i.ucjoniści nie kładli znaku równości między trzema "sejmującymi stana1'unkt ciężkości spoczywa w izbie poselskiej, która jest najważniejszym
tc/nym stanem królestwa: oczyszczona z elementów magnackich i mieszikich, reprezentuje stan pośredni (ordo intermedius), kontrolujący dwa
•.lnie stany, będący wędzidłem na króla i możnych oraz tamą dla zuchwałorhsu. Izba jest też najbardziej predestynowana do trzymania steru władzy,
i'i ogram egzekucjonistów był programem antykrólewskim, ale także (i nade
łlko) programem antymagnackim. Obóz egzekucyjny zdawał sobie sprawę
i>, że magnaterią stanowi główną przeszkodę na drodze do usprawnienia
wa oraz, że droga do osłabienia magnaterii wiedzie przez osłabienie jej
uigi ekonomicznej. Domagano się więc egzekucji dóbr, tj. odebrania
lalom królewszczyzn nadanych przez królów nieprawnie (po 1504 r.).
,i l e miały wrócić do skarbu państwa i przynieść ulgi w podatkach
K Innych na dobra dziedziczne szlachty. Treści antymagnackie wyrażały
mv inne postulaty obozu egzekucyjnego. I tak broniono prawa pospolitego
i w przywilejom możnowładczym; żądano kodyfikacji prawa, która by
«uiłMieła magnacką swawolę i zagwarantowała bezpieczeństwo szlachec< lut nd l u zbożem; opowiadano się za unowocześnieniem procedury sądowej
mocy praw obcych oraz domagano się reformy urzędów,
zasadę incompatibilitas i konieczność poddania urzędników
.łanów sejmujących.
Brakowało też w programie egzekucyjnym treści antyklerykalnych.
i-js/ym w tej dziedzinie postulatem były żądania opodatkowania
ustwa, sekularyzacja dóbr kościelnych oraz ograniczenia właściwości
u;hownych. Podtrzymywali egzekucjoniści dawniejsze głosy o przepiic skutecznego uniezależnienia się od papiestwa oraz o poddanie kleru
mstwowej.
łych postępowych postulatów program egzekucyjny głosił też mniej
i.isla. Żądał zaostrzenia reżimu poddańczego w stosunku do chłopów
inl/.ał dyskryminację prawną mieszczaństwa. Był to program z jednej
i n i testujący egoizm stanowy feudałów, z drugiej - stanowiący dowód
dojrzałości szlachty polskiej w szczytowym okresie polskiego odi |ej wysokiej kultury politycznej. Stronnictwo egzekucyjne wydało
11 pr/.ywódców szlacheckich (takim był np. Mikołaj Sienicki) oraz
I>i h prawników (takim był np. Jakub Przyłuski). Program egzekucyjny
109
tworzył panoramę państwa silnego i nowoczesnego, porządkował ustrój i pm
wo, podsuwał wizję ograniczenia elementu anarchii i oligarchii, uzasadniał te
model państwa demokracji szlacheckiej. Nie został jednak zrealizowany an
nawet podtrzymany w szlacheckiej doktrynie. Ewolucja ustroju i ideologu
politycznej poszła bowiem w innym kierunku.
Frycz Modrzewski. Najwybitniejszą postacią polskiego odrodzenia i jedn;i
z najwybitniejszych odrodzenia w Europie był Andrzej Frycz Modrzewski
(1503 - 1572). Jego fundamentalne dzieło pt. De Republica emendandu
libri ąuinąue (O poprawie Rzeczypospolitej, 1551) zyskało duży rozgłos na
Zachodzie i doczekało się rychło wielu przekładów. Andrzej Frycz był
synem drobnego szlachcica, wójta wolborskiego. Po odbyciu studiów w Akademii Krakowskiej pełnił funkcję sekretarza prymasa Łaskiego, następnie sęk
retarza królewskiego, przebywał za granicą, gdzie zetknął się z czołowymi
luminarzami humanizmu. W kraju współpracował z obozem egzekucyjnym
Program Modrzewskiego daleko jednak wykraczał poza postulaty egzekucjom
stów.
Największą zasługą Andrzeja Frycza było sformułowanie idei złagodzeniu
przedziałów stanowych i pewnej demokratyzacji zreformowanego państwu
a także reformy kościoła polskiego. Patrzył na stosunki polskie z wyżyn realisty
Unikał moralizatorstwa, tak częstego u wybitnych humanistów; swoje postulał \
wypowiadał z punktu widzenia rzeczywistych i realnie ocenianych stosunków
panujących w Polsce.
Modrzewski przeprowadził ostrą i wnikliwą krytykę stosunków społecznych
w kraju. Wziął w obronę chłopa. Protestował przeciwko nadmiernej pańszczy/
nie, powątpiewał w celowość utrzymywania poddaństwa. Domagał się dl,i
chłopa ochrony prawnej, opiekę nad nim chciał powierzyć państwu. Postulował
ochronę chłopskiego stanu posiadania i żądał zrównania główszczyzny chłopy
kiej z karą za mężobójstwo wyznaczoną na szlachcica.
Wystąpił też w obronie mieszczan, a zwłaszcza mieszczańskich posesjonatów
Domagał się zapewnienia im udziału w apelacyjnym trybunale państwowym
równouprawnienia wyznaniowego oraz miejsc w sejmie. Mówił, że mieszczańst
wo powinno mieć wpływ na wybór królewskiej dynastii. Wszystko to po to, b\
cała ludność, a nie tylko szlachta przyczyniała się do pomyślności państwa
Zaiste, samą tylko szlachtą Rzeczpospolita kwitnąć nie może.
Przeciwstawiając się złotej wolności, proponował wzmocnienie władzy króla
Monarcha miał stać na czele państwa, miał być jego sternikiem, jego władza
miała być największa. Miał być też arbitrem nad stanami, twórcą obywatelskiej
zgody i równowagi społecznej i politycznej. Do niego miał należeć decydujący
udział w tworzeniu prawa (razem ze specjalnym organem złożonym z uczonych
i filozofów, a więc i mieszczan). Sejm należało, zdaniem Modrzewskiego
usprawnić. Ograniczeniu miała ulec rola izby senatorskiej; król wysłuchiwa
miał wotów członków senatu, jednak ich zdanie nie miało go wiązać.
Domagał się Modrzewski kodyfikacji praw; żądał praw jasnych, humanitar
nych, zrównujących wszystkich ludzi w sferze ochrony i odpowiedzialności
kurnej. Podstawą skodyfikowanego prawa polskiego miało być prawo rzym»kie. Żądał - podobnie jak przywódcy obozu egzekucyjnego - demokratyzacji kościoła, a także nasycenia go treściami narodowymi: wybieralności biskupów (z udziałem plebejskich elektorów) oraz dopuszczenia nieszlachty do
tloslojeństw kościelnych.
Uzasadniał wreszcie całkowitą niezależność Polski w stosunkach międzyiiiirodowych. W księdze O wojnie potępiał wojnę jako zbrodnię przeciw
Iml/.kości i gorąco bronił idei pokojowej współpracy narodów.
Modrzewski był najbardziej postępowym pisarzem polskiego odrodzenia.
Wystąpił z programem, którego urzeczywistnienie stworzyć mogło warunki dla
WN/,echstronnego postępu w państwie szlacheckiej demokracji.
Ideologia polskiego arianizmu. Inny charakter miały doktryny plebejskie, które zrodziło
polskie
mhiHlwnie. Na wzmiankę zasługuje zwłaszcza polski arianizm, nurt, z którym u schyłku
życia
*vni/nie sympatyzował Andrzej Frycz.
1'odstawą teoretyczną arianizmu była ideologia kalwinizmu, która w Polsce miała wielu
łwnlcnników, zarówno wśród szlachty i magnaterii, jak i wśród mieszczan. Oficjalny nurt
" Inimucji wykazywał tendencje do kostnienia, coraz częstsze stawały się kompromisy z
katolicyz•11'in; kalwińscy ministrowie byli uzależnieni od szlacheckich patronów. Większość
polskich
ilwmów niechętna była idei reformy ustroju politycznego i społecznego. Powodowało to
r"iyczenie wśród lewego skrzydła w obozie kalwińskim i doprowadziło - w latach sześć.1 • i. .i:|tych XVI w. -- do rozłamu. Mniejszy "zbór", czyli arianie (bracia polscy), odrzucił
zarówno
łf i, \uiy schemat kalwińskiej teologii, jak i konserwatyzm jej doktryny społecznej.
W teologii arianie odrzucili dogmaty Trójcy Św., boskości Chrystusa, a nawet
nieśmiertelności
ilun/y. Tezy były więc radykalne; ich konkluzję stanowiło stwierdzenie, że każdemu powinno
być
*nln<> sądzić o sprawach religijnych wedle własnego sumienia. Inaczej w kwestiach
społecznych
l iwt rojowych. Tu obóz ariański był niejednolity i toczył zacięte spory, przede wszystkim
dlatego, że
w ruchu tym uczestniczyli przedstawiciele różnych warstw społeczeństwa polskiego:
mieszczanie,
• li ubita szlachta, a nawet przedstawiciele magnaterii.
W arianizmie ścierały się wyraźnie dwa programy. Lewica ariańska (Piotr z Goniądza,
i'orz Paweł z Brzezin, Marcin Czechowicz i inni) poddawała ostrej krytyce różnice stanowe,
is/cza ucisk chłopów. Potępiała szlachtę za pasożytniczy tryb życia i posiadanie majątków na
przywileju. Jedyną podstawą własności - powiadano -- może być praca, najlepiej fizyczna
mywana we wspólnocie, zbiorowym wysiłkiem. Obóz ariański założył w 1569 r. w Rakowie
*/oicową gminę komunistyczną, gdzie praktykowano wspólną uprawę i wspólnie
konsumowano
h>| płody.
Najwięcej absorbowała jednak arian sprawa stosunku do państwa, prawa i wojny. Arianie
' lewicy odrzucali sprawowanie urzędów, prawo o karze śmierci, odmawiali składania
przysiąg oraz
Jn/l>y w wojsku. Protestowali nawet przeciwko noszeniu broni i demonstracyjnie zamiast
szabel
mmli kije lub drewniane miecze. Wyrażali tym negatywne stanowisko wobec wszelkiej
przemocy
• ukiiicicństwa na świecie, który nie przestrzega zasad prawdziwej wiary.
Inne stanowisko reprezentował umiarkowany odłam braci polskich. Umiarkowani arianie nie
(iinirslowali przeciwko wykonywaniu obowiązków publicznych. Dopuszczali płacenie
podatków
w.braniali się przed służbą wojskową. Chętnie też przyjmowali urzędy. W sprawnym
państwie
vii zabezpieczenie przed anarchią i bandytyzmem. Stąd ich sympatia do króla, w którym
i-li opokę w obliczu zła. Główną postacią tego odłamu był Szymon Budny.
i-./altacja religijna skłaniała arian do poglądu, że reforma ustroju i obyczajów może być
T owadzona dobrowolnie, bez stosowania przymusu. Nawet najbardziej radykalni członkowie
i rakowskiego wyrzekali się aktywnej walki o naprawę. Nie uważali się za podżegaczy do
i Mimo to ideologię arianizmu szlachta katolicka przyjmowała z głęboim oburzeniem,
liccka opinia publiczna była zaniepokojona hasłem zrównania stanów i wzgardy urzędów,
110
111
niepokoiły ją ariańskie dyskusje, ujawniające niechęć do utrzymywania poddaństwa chłopów
or
atak na szlacheckie przywileje. Zwyciężanie ideologii kontrreformacji pogłębiało tę nieclu
W okresie panowania Wazów na arian chętnie zrzucano odpowiedzialność za niepowodzeń
zdrady i klęski. Ukoronowaniem tej wrogości były uchwały sejmu z 1658 r., nakazujące
wygnni
z kraju szalonej i obrzydłej sekty. Potępiając arian szlachta epoki oligarchii ostrzegała dolne
gru
społeczeństwa przed radykalizmem społecznym i pomysłami reformy politycznej. Niemniej
icU
logia arianizmu polskiego cieszyła się w Europie dużym zainteresowaniem i sympatią. Ślady
sympatii będą widoczne u wielu wybitnych teoretyków XVII stulecia oraz wieku oświecenia.
Programy regalistyczno-senackie. Po unii z Litwą, bezpotomnej śmii-i
Zygmunta Augusta i pierwszych burzliwych wolnych elekcjach zaznaczył •
odwrót od postępowych koncepcji polskiego odrodzenia. Ruch średnioszlacli
cki uległ dekompozycji. Artykuły henrykowskie i pacta conventa, dalej - utw
rżenie trybunału jako ostoi szlacheckiego wymiaru sprawiedliwości, a zwłas/r
zasada elekcji monarchy przez szlachecki ogół (viritim) stworzyły namiaMszlacheckiej demokracji bezpośredniej. Pozory jej umacniały rządy sejmikcn
na prowincji, a dalej nadanie szczególnej roli szlacheckim konfederacji!
i wreszcie zmierzch zasady podejmowania uchwał w sejmie większością głosu
Zyskiwała na popularności opinia, że suwerenem w państwie jest szlachc* •
ogół (szlachecki lud, szlachecki naród). Mawiano: Stan rycerski wszystkę widii
i moc przeniósł do siebie.
Schyłek XVI w. znał jeszcze projekty wzmocnienia władzy króla. \V
stępowali w nim pisarze obozu dworskiego Zygmunta III Wazy, którv i
rezygnował z idei wprowadzenia rządów absolutnych dla umocnienia
panowania w Polsce i przyspieszenia zwycięstwa kontrreformacji.
Program wzmocnienia władzy królewskiej głosił Krzysztof Warszi
W traktacie De optimo libertatis statu (1598) potępił sejmowładztwo i
podporządkowania prawa racji stanu, której wcieleniem byłby mor
Monarcha miał mieć wsparcie w senatorach, a zwłaszcza w wysokiej hiei
kościelnej. Chciał też Warszewicki wykorzystać w interesie królewskim
miasta. Proponował w końcu zniesienie wolnej elekcji i ustanowienie
dziedzicznych rządów dynastii. Był to program prokatolicki, a jego
tworzyła ideologia absolutyzmu w wydaniu hiszpańsko-habsburskim
absolutny władca też miał sojuszników w oligarchii, zwłaszcza duchowi
Podobny program głosił Piotr Powęski (Skarga), bliski współprac
Zygmunta III, autor Kazań sejmowych (1619). Skarga potępiał politykę s;
jako źródło anarchii w państwie i główną przyczynę licznych niepou
w polityce zagranicznej. Dał przejmujący obraz warcholstwa i swawoli s/1
kiej. Nawoływał do reformy w duchu centralizmu i absolutyzmu. Chciał
izbę poselską w sejmie. Całą władzę zwierzchnią powierzał królowi; ten
miał ją dzielić z możnowładztwem skupionym w senacie. Żądał od mon
zgniecenia reformacji i ugruntowania nietolerancji religijnej.
Idea szlacheckiej dyktatury: Orzechowski. Idee królewskiego absoh
w Polsce u schyłku XVI w. nie miały szans nie tylko na zwycięstwo, ale n;i
akceptację większości magnackiej. O ich definitywnym upadku rozstr/
wydarzenia początków XVII stulecia, kiedy to w dobie rokoszu Zebr/yilm
i o poważnie nadwerężone zostało zaufanie na linii inter maiestatem ac
iluicm i skompromitowaniu uległa idea wzmocnienia władzy królewskiej.
Mcrało to nowe możliwości rozwoju doktryny szlacheckiej demokracji.
Imgiej połowie XVI w. w sposób najbardziej reprezentatywny przedstawił ją
nishiw Orzechowski (1513-1566), utalentowany demagog, autor wielu rozw. które znaczyły drogi odstępowania od reformatorskich idei egzekucji
w (Rozmowy albo dialog okolo egzekucji Korony Polskiej, 1563; Quincunx, to
\\.-or Korony Polskiej na cynku wystawiony, 1564; Policja Królestwa
• "-go. 1565).
i'i .irstwo Orzechowskiego dalekie było od spójności pod względem treści.
U.n /mienia! swe poglądy, wikłał się w interpretacji; dyskusja polityczna, do
prowokował bohaterów swych książek, nie zawsze ujawniała jego własne
i«»Mi Syntezą była następująca wizja ustroju państwa: Rzeczpospolita to
u.-- 'iw polskie z radą koronną. Polska jest zatem domeną szlachty, która
>*H i la od zacności swej oracza, rzemieślnika, kupca. Ci ostatni są tylko
ft inymi częściami państwa i nie mogą łączyć się ze stanem szlacheckim, gdyż
*•< 'licm Polska się brzydzi, chcąc mieć krew swą szlachecką szczerą nie**n
mą ani napojoną krwią rzemieślniczą ani targową. Nie-szlachta to słudzy
|*i
.1. Władza jest udziałem tylko stanu szlacheckiego, który równą z królem
f* < wolność ma i jest obowiązany mu świadczyć nie więcej jak podymne, wojnę
IM
/i/ pozwie. Władza stanu szlacheckiego nie jest jednak identyczna z władzą
M«< nną. Zwierzchnią mocą jest najwyższy kapłan (prymas), który pełni funkcję
,i króla, w skali zaś zewnętrznej - papież jako kurator Rzeczypospolitej.
.1 szlacheckiej dyktatury została u Orzechowskiego powiązana z restauraIniowiecznej doktryny papalnej. Oznaczało to rezygnację z oryginalnych
polskiego złotego wieku. Wprawdzie współcześnie doktryna Orzechowsnic cieszyła się większą popularnością, ale zrobi karierę w następnym
ii. Będzie wtedy teoretycznym uzasadnieniem "złotej wolności" w waruniktycznych rządów magnackich koterii.
»u literatura
• "il.-i-nie w Polsce, t. I-V, Warszawa 1955-1962; S. Estreicher: Kultura prawnicza w Polsce
ł M Kultura Staropolska, Kraków 1931; W. Yoise: Frycza Modrzewskiego nauka o państwie
Warszawa 1956; K. Lepszy: A.F. Modrzewski, Warszawa 1953; Z. Kaczmarczyk, W.
"ikl /.agadnienie suwerenności państwowej i wolności sumienia w Polsce XV i XVI wieku,
W:
itHlu prawne konstytucji PRL, t. II, Warszawa 1954; K. Grzybowski: Teoria reprezentacji
i epoki Odrodzenia, Warszawa 1959; L. Chmaj: Bracia polscy. Ludzie, idee, wplywy,
• x l'ł 57; S. Piekarczyk: Walka Jana Ostroroga o suwerenność władzy królewskiej, "Nowe
i nr 2; S. Płaza: Próby reform w czasie pierwszego bezkrólewia (1572-1574), "Zeszyty
niwersytetu Jagiellońskiego", Kraków 1969; Andrzej Frycz Modrzewski i problemy
u-tfo Odrodzenia, praca zbiorowa pod red. T. Bieńkowskiego, Wrocław 1974; W. Yoise:
Modrzewski 1503-1572, Wrocław 1975; J. Tazbir: Piotr Skarga. Szermierz kontrrefor,iwa 1978; M. Korolko: Andrzej Frycz Modrzewski, Humanista, pisarz, Warszawa 1978;
• irza Modrzewskiego program reformy państwa i kościoła, Warszawa 1979.
112
l 4Hkltvn
113
Rozdział IV
WIEK XVII
1. Epoka i jej konflikty ideologiczne
Siedemnaste stulecie zaznaczyło się dalszym poważnym krokiem naprzód na
tlrodze ku nowoczesności. Ujawniło ono niemało wysiłków na rzecz "nowego".
Postęp dziejowy dokonywał się przy udziale nowych sił społecznych; coraz
wydatniej był on inspirowany przez mieszczaństwo. W epoce tej - po raz
pierwszy w dziejach - myśl antyfeudalna nie była już widmem czy utopią; nie
hyła już też przerastającym wyobraźnię szeregowego obywatela wymysłem
genialnego mędrca. Akceptacja dla przeobrażeń - inaczej niż w "elitarnym"
wieku odrodzenia - miała teraz stosunkowo szerokie zaplecze społeczne.
Wysuwała się ona na plan pierwszy w sferze gospodarczej, leżała u podłoża
konfliktów politycznych i ustrojowych, znajdowała wyraz w kulturze. Wspierała też w wysokim stopniu siedemnastowieczną dyskusję polityczną.
Cechą tej epoki był rozwój form wczesnokapitalistycznych. W przodujących
gospodarczo krajach Europy zachodniej kapitalizm zaczął śmiało wykraczać
po/.a etap manufaktury i rzemiosła; coraz szerszy był zasięg produkcji przemysłowej. Prawda - wielu mieszczańskich teoretyków pozostawało jeszcze pod
urokiem protekcyjnej polityki państwa, które starało się popierać pierwotną
akumulację kapitału i pochwalało ekspansję handlową i kolonialną. Popierali
oni absolutnego monarchę, przeżuwając resztki złudzeń i nadziei, że mieszczańnlwo może pomyślnie wzrastać w potęgę właśnie pod skrzydłami jedynowładcy,
la nadzieja tkwiła u podstaw doktryny takich pisarzy, jak Grocjusz czy
l lobbes. Ale dla postępu doktryny kolosalne znaczenie miało przede wszystkim
/lawisko odwrotne: feudalne państwo popierało wprawdzie handel i produkcję,
ule równocześnie je silnie reglamentowało i eksploatowało fiskalnie. Silnej
hurżuazji angielskiej, niderlandzkiej, francuskiej i włoskiej nie odpowiadały już
tiarę wyobrażenia i pojęcia prawne. Pisarze obozu mieszczańskiego krytykowali więc coraz ostrzej istniejący stan rzeczy; atakowali kuratelę państwa nad
producentem i handlowcem, przywileje podatkowe szlachty i duchowieństwa,
pasożytnictwo dworu i arystokracji, a także poddaństwo chłopów oraz upo4lcdzenie polityczne i prawne mieszczan. Wiek XVII przyniósł już pierwsze
•fckty politycznych tęsknot mieszczaństwa. Burżuazja stała się warstwą rządzą-
Ci) w Niderlandach. Po burzliwych i dramatycznych walkach w czasie tzw.
115
wielkiej rebelii uzyskała ona bardzo poważne wpływy polityczne w Anglii,
to epoka pierwszych zwycięskich rewolucji mieszczańskich.
Rozwojowi form kapitalistycznych i wzrostowi aspiracji mieszczańsl
towarzyszył postęp nauki. Burżuazja potrzebowała nowej, laickiej filo2
która by racjonalizowała światopogląd. Bujnie rozwijały się również naU
ścisłe; one najbardziej bezpośrednio wspierały postęp ekonomiczny. Kolosa
prestiż stał się udziałem w szczególności matematyki, która zdecydowa
zdarła aureolę królowej nauk z teologii. Badanie ludzkie tylko wtedy może ZH
się nauką, kiedy da się objaśnić przy pomocy matematyki (Leonardo da Vir
Galileusz, Kepler, Newton, Kartezjusz i inni wybitni uczeni zajęli miejl
dotychczasowych książkowych eurudytów, jakimi jeszcze w dużej mierze
wielcy humaniści poprzedniej epoki. Wiedza ścisła dawała ludziom niezawc
kryteria prawdy, bezwzględną pewność poznawczą; była też wdrażana
praktyki, służąc procesom produkcji i wymiany. Wiedza objawiona traciła |
wartości, bo nie sprawdzała się w życiu. To otwierało drogę do racjonalin
i empiryzmu; przygotowywał sobie zwycięstwo pogląd, że rozum ludzki l
w stanie przeniknąć, opanować i podporządkować sobie tajemnice przynj
Człowiek coraz częściej stawał się częścią wielkiego mechanizmu natury,
przyrodniczego światopoglądu rzutowała w niemałej mierze na doktlj
polityczno-prawną. Powstawały wielkie systemy prawa natury, wolne ji
mitologii i teologii. U ich podstaw tkwiło przekonanie, że człowiek może df
intelektualnej spekulacji poznać zasady prawa natury, albowiem są onej
matematyczne pewniki - logiczne, niezawodne i uniwersalne. Rozwój
prawa natury wiązał się ściśle ze złożonym stanowiskiem jakie mieszczai1
zajmowało wobec państwa, a zwłaszcza wobec królewskiego absolutyzmi
Rozwój form wczesnokapitalistycznych i sprzężony z nim rozkwit
przyrodniczych i ścisłych nie był jednak regułą w całej Europie. W k n
cesarskich, na Bałkanach, w Rosji oraz w Polsce (częściowo także w k n
skandynawskich) postęp gospodarczo-społeczny został zahamowany. Co'
- nader widoczne stawały się tam symptomy stagnacji i regresu (tak|
w Polsce od połowy stulecia). Miejscowa szlachta umacniała przedziały stuf
oraz - gnębiąc mieszczaństwo i wzmacniając ucisk chłopstwa, m.in.
odcięcie go od rynku pracy i ograniczenie jego siły nabywczej - wzmaii
swe wpływy polityczne, kontrolując państwo i jego władzę. W tych k i i
świadomie i skutecznie dystansowano się od naukowych "nowinek", ui>!'
w nich niebezpieczeństwa, zagrażające strukturze feudalnej i szku l
przywilejom. Wyrazem głębokiego konserwatyzmu ideowego były w s
ności polska doktryna "złotej wolności", która oddawała rząd w |>
w ręce feudałów, a faktycznie w ręce magnackich klik i koterii,
encyklopedie i kompendia uniwersalnej wiedzy z tego okresu di
generalnego odwrotu od szczytnych tradycji odrodzenia.
W krajach Europy środkowej i wschodniej, podobnie zresztą
Zachodzie, XVII w. przyniósł rozbicie dawnej jedności religijnej. Ale te;
nie rezygnowano z prób jej przywrócenia. Był to okres wojen i prześl
116
•ll(jijnych, nietolerancji, stosów czarownic i inkwizycji. Pokój augsburski z 1555
1 Mifederacja warszawska z 1573 r., edykt nantejski z 1598 r. były nieudanymi
oł próbami restauracji dawnego corpus christianum. Po soborze trydenckim
wieloma krajami Europy unosiły się duch i miecz kontrreformacji, które
kszały zamęt i dezorientację w społeczeństwie. W niejednym kraju zwycięsti ontrreformacji utrwalało kryzys ustrojowy i społeczny oraz pogłębiało
uty wstecznictwa w ideologii polityczno-prawnej.
Viek XVII usankcjonował rozbicie dawnej jedności politycznej Europy.
stwo, nawet po soborze w Trydencie, nie potrafiło skutecznie przeciwi się reformacji, w efekcie tracąc wpływy nawet w krajach, które pozostały
i K* k i mi. Wielki kryzys przeżywało cesarstwo; traktat westfalski przypieczę> ostatecznie daleko idące rozczłonkowanie krajów Rzeszy.
\' rezultacie pogłębiły się różnice w formie rządów. Wiek XVII to okres
1 ich klęsk, ale i wielkich sukcesów absolutyzmu. Absolutyzm umacniał się
s/.c/ególnych krajach habsburskich, czynił postępy w Rosji, trwał do
vy stulecia w Anglii; był formą ustroju w Hiszpanii, dał o sobie na krótko
w S/.wecji, doszedł do szczytu w burbońskiej Francji za rządów Richelieu
lwika XIV. W innych krajach ugruntowały się monarchie konstytucyjne,
oligarchii, formy republikańskie albo też demokracje szlacheckie, kryjące
> /nie rządy arystokracji ziemiańskiej. Tu u źródeł ustroju tkwiła wrogość
i absolutyzmu monarchy.
in/eczność interesów gospodarczo-społecznych, walki wyznaniowe, roz••*' struktur politycznych w Europie nie sprzyjały stabilizacji politycznej.
1 XVII był skłócony i wojowniczy. Cechą jego były nieustanne konflikty
łiyc/ne, spory graniczne, walka o pola gospodarczej ekspansji. Przez całe
ir liuropa była sceną niszczących wojen. I ten fakt nie pozostawał bez
fina dla rozwoju doktryny. Wojny wymagały silnych, nowocześnie uzbrojoitimii; narzucały rozbudowę biurokracji państwowej i wyznaczały politykę
iitwa; stawiały nowe zadania przed uczonymi, inżynierami i technikami.
iv zwycięskie prowadziły do wzrostu autorytetu i władzy monarchów; klęski
i uwodzenia wojenne kończyły się najczęściej kryzysem absolutyzmu. Wszystwyiiiagało teoretycznych uzasadnień, zarówno w interesie władzy, jak i tych
•lilw/nych, które stanowiły opozycję. Absolutyzm władzy państwowej,
• • n.itury, racja stanu, suwerenność parlamentu, zakres funkcji państwa,
i loliTuncji religijnej, walka z radykalizmem społecznym - to też główne
i* 'iialemnastowiecznej dyskusji politycznej.
lllrritura
'• nicka-Arctowa: Prawo natury jako ideologia antyfeudalna, Warszawa 1957; W. Voise:
• miiytnych nauk społecznych, Warszawa 1962; Historia nauki polskiej, t.II, Wrocław
ii XVII wieku, Państwo - społeczeństwo - kultura. Konfrontacje historyczne, pod red.
H, Warszawa 1977.
117
2. Ideologia kontrreformacji
O przywrócenie jedności corpus christianum. Humanizm i reformacja były
dla rzymskiego kościoła poważnym wstrząsem. Antropocentryzm XVI stulecia
i ideologia religii naturalnej podważyły prymat teologii objawionej. Zakwestionowana została zasada wyższości duchowej sfery życia nad świecką. Nurty
reformacji skompromitowały katolickie zasady pośrednictwa między Bogiem
i ludźmi jako warunku sine quo. non poznania prawdy. Pod znakiem zapytania
postawiono celowość utrzymywania aparatu duchownych urzędników jako
wykonawców świeckich prerogatyw papieskich. Etatyzacja religii i budowanie
kościołów narodowych niejako przypieczętowały klęskę katolickiej idei corpus
christianum. Wszystko to zmuszało papiestwo do aktywnego wystąpienia
przeciw reformacji i podjęcia próby odzyskania straconych w Europie pozycji.
Po przeprowadzeniu reformy wewnętrznej w kościele, papiestwo chciało zdławić wpływy reformacyjne oraz przez przywrócenie jedności religijnej umocnić
katolicyzm w podległości rzymskiej kurii.
Początkiem kontrreformacji stało się zatwierdzenie przez papieża Pawła III
w 1540 r. nowego zakonu - Towarzystwa Jezusowego, założonego pr
Hiszpana Ignacego Loyolę. Jezuici ślubowali zwykłe cnoty zakonne: ubóstwo,
czystość i uległość przełożonym, ale ponadto bezwarunkowe posłuszeństwo
papieżowi. Głównym zadaniem jezuitów było zwalczanie reformacji w różnych
krajach Europy. Szybko uzyskali oni duże wpływy polityczne, przede wszystkim dzięki opanowaniu szkół, w których byli wychowawcami młodzieży
arystokratycznej, oraz dzięki zręcznej, a zarazem bezwzględnej taktyce, której
dewizą była zasada cel uświęca środki.
Dalszy krok zrobiono w 1542 r., kiedy to przy papieżu powstał centralny
trybunał inkwizycyjny, rozstrzygający sprawy o herezję. Rok później ustalono
pierwszy papieski indeks ksiąg zakazanych. Ostatecznie program kontrreformacji został przyjęty na soborze obradującym w latach 1545 - 1563 w Trydencie. Sobór przypomniał, że wykładnia Pisma Świętego przysługuje wyłącznie
Kościołowi. Wrócono do średniowiecznej formuły, głoszącej, że źródłem wiary
na równi z Biblią są nauki teologów katolickich. Za warunek zbawienia przyjęto
nie tylko podległość wierze, ale i wykonywanie dobrych uczynków. Potwierdzono naukę o odpustach, wskrzeszono dawne formuły o sakramentach i czyśćcu,
zreformowano liturgię i ustalono formy kultu świętych. Wszystko to w celu
zaktywizowania działalności kościoła i jej uwspółcześnienia. Sobór trydencki
przyniósł faktyczne podkreślenie zwierzchności papieża w Kościele. Zrehabilitował też średniowieczną naukę o kapłaństwie. Zadbano o podniesienie umysłowych i moralnyh kwalifikacji duchowieństwa. Biskupom nakazano stałe
przybywanie w diecezjach i wizytowanie podległego im kleru. Ustalono cenzus
wieku przy obejmowaniu godności kościelnych. Ustanowiono obowiązek regularnego wygłaszania kazań, polecono periodycznie zwoływać synody prowincjonalne i diecezjalne, na dużą skalę zaczęto tworzyć seminaria duchowne. Na
118
ul razy polityki papiestwa miał stać także system cenzury i rozbudowany aparat
inkwizycyjny. Kontrreformacja najsilniej wystąpiła na terenie Włoch i Hiszpanii, ale rychło objęła też inne rejony kontynentu: południowe Niemcy
l/właszcza Bawarię), Francję, kraje habsburskie, w tym Niderlandy, oraz
1'olskę.
Szkoła w Salamance. Teoretyczne uzasadnienie kontrreformacji było udziałem Hiszpanów i Włochów. Szczególnie duże zasługi położyła tu jezuicka szkoła
w Salamance, która wydała Suareza, Bellarmina, Molina i innych szermierzy tej
katolickiej reakcji.
Ideologia kontrreformacji uwzględniała realia polityczne i społeczne. A te
przedstawiały się w różnych krajach rozmaicie. W monarchiach o ustroju
uhsolutystycznym, takich jak Austria, Hiszpania czy Francja, siły kontrreformacji szukały porozumienia z władzą państwową. Monarchowie byli tam
tradycyjnie katoliccy i przy pomocy papiestwa chcieli wzmocnić swoją pozycję.
To nakazywało im kompromisy i politykę ustępstw. Gdzie zwycięstwo katolicyzmowi mogło przynieść silne mieszczaństwo, trzeba było szukać uzgodniefi
między doktryną katolicką a nowymi tendencjami w gospodarce, trzeba było
dopuścić lichwę czyli "godziwy zysk" z handlu. Natomiast w tych krajach, gdzie
mocno jeszcze ugruntowane były elementy feudalizmu, należało wejść w ścisły
sojusz ze szlachtą. Elastyczność polityki Kościoła doskonale wyrażała sytuacja.
w Polsce u schyłku XVI i na początku XVII w. Zrazu Kościół bardzo aktywnie
popierał ultrakatolickiego Zygmunta III Wazę, a jezuici polscy głośno deklarowali się jako zwolennicy królewskiego absolutyzmu. Kiedy jednak po
rokoszu Zebrzydowskiego szansę wzmocnienia władzy króla polskiego spadrj,
hierarchia katolicka w Rzeczypospolitej bez skrupułów dokonała zwrotu,
udzielając swego poparcia szlacheckiemu programowi umocnienia anarchiczno-demokratycznego ustroju "złotej wolności".
Ideologiem polityki kontrreformacji stał się w szczególności profesor uniwersytetu w Salamance, jezuita Francisco Suarez, który posłużył się jako punktem
wyjścia w określeniu stosunku kościoła do władzy państwowej konstrukcją
"ludowej genezy władzy". A więc sięgnął do teorii ideowo wspierającej we
Francji kalwińskich monarchomachów. Tutaj jednak sens jej był inny, szerszy.
Człowiek - stwierdzał Suarez - jest naturalnie wolny, nie można sprawowa.ć
nad nim władzy bez jego woli. To lud ustanowił konkretną władzę państwową.
Każda władza ma swe źródło w suwerennej woli ludu. Ale lud niekoniecznie jest
trwałym suwerenem. Zawierając umowę o ustanowienie władzy mógł zrzec się
suwerenności na rzecz władcy bądź w części (np. przekazując mu prawo do
rządzenia, jednakże bez prawa do zmiany ustroju), bądź też przelewając iuń
pełnię suwerenności, tzn. godząc się na niczym nieograniczony absolutyzm.
Dopuszczalny jest więc każdy ustrój, byle legalny; i absolutyzm, i reżim
arystokratyczny, i nawet rząd większości. Ale to tylko konstrukcja, służąca
wyjaśnieniu wewnętrznego aspektu suwerenności. Ważniejsze, podkreślał Snarez, że wola ludu, leżąca u podstaw ustroju politycznego państwa, stanowi
/.awsze refleks tej prawdy podstawowej, że od każdej władzy państwowej
119
wyższa - w konsekwencji jedynie w pełni suwerenna - jest władza papieska, j
która od Boga pochodzi bezpośrednio. Czyli, jakiekolwiek nie byłoby państwo, j
zawsze władzę suwerenną piastuje w nim papież. Oczywiście papież nie
wykonuje jej sam, posługuje się rękoma legalnego władcy, ale w razie potrzeby j
ma moc wyegzekwowania swej zwierzchności.
Konstrukcja ta była więc bardzo giętka; pozwalała ona Kościołowi zachować dystans wobec sporów ustrojowych, natomiast otwierała nieograniczone możliwości interweniowania w sprawy wewnętrzne wtedy, kiedy tego
wymagał zagrożony interes Kościoła czy jego hierarchii w poszczególnych
państwach. Pozwalała ona w praktyce uznawać za dobre to państwo, które
respektuje interesy Kościoła, za złe zaś takie, które prowadzi politykę z nimi
sprzeczną. Łatwo też przechodziła do porządku nad zmianami sytuacji. Sięgnijmy znów do historii Polski. Polscy jezuici chwalili np. Zygmunta III Wazę za
jego wypowiedź na sejmie 1631 r., kiedy to stwierdzał: Niech zginie Rzeczpospolita, niech zginę ja i Ty, senatorze, niż żeby religia i cześć boża miały być
obrażone i ponieść jakąkolwiek szkodę. Widzieli w tym oświadczeniu program
i zapowiedź walki z polskim protestantyzmem i arianizmem. Później, już jako
chwalcy złotej wolności, potrafili też zdobywać się na niezależność od szlachty,
szantażując ją ujmowaniem się za chłopami, a zwłaszcza demagogicznymi
żądaniami ulżenia niedoli pańszczyźnianej.
Teza o niepełnej suwerenności władzy państwowej pozwalała widzieć
w organizacji państwowej narzędzie papieskiej polityki tępienia wszelkich
herezji. Kontrreformacja była skrajnie nietolerancyjna. Jeden z najsłynniejszych
teologów katolickich na początku XVII w., kardynał Robert Bellarmin dowodził, że wobec heretyków jedynie kara śmierci jest skuteczna i sprawiedliwa.
Albowiem, po pierwsze, szkodzą bliźnim bardziej niż jakikolwiek korsarz lub
rozbójnik, gdyż zabijają duszę (...). Po drugie, ukaranie ich wpłynie korzystnie na
wielu. Zaczną się oni bowiem zastanawiać nad sobą i będą się bać, aby
przypadkiem nie skończyć nędznie życia doczesnego i nie utracić szczęśliwości
w przyszłym. Na koniec dla zatwardziałych heretyków jest dobrodziejstwem, że
usuwani są z tego życia. Albowiem im dłużej żyją, tym więcej wymyślają błędów,
tym większą deprawują liczbę ludzi i zyskują sobie tym sroższe potępienie.
Oznaczało to powrót do starej tezy Tomasza z Akwinu. Była ona tera/
wykorzystywana do walki z radykalizmem społecznym i ideologią ludową
Tam, gdzie pozycja kościoła była silna, a ustrój feudalny nie zagrożony
wspierała również walkę z lewicą szlachecką. Znów przykładowo można sięgnąć
do Polski, gdzie w miarę postępu kontrreformacji nie cofano się przed
kategoryczną nagonką przeciwko arianizmowi, oskarżanemu systematycznie
o kult szatana i lżonemu przez jezuickich pisarzy. Ksiądz Powodowski nazywał
arianina Marcina Czechowicza bestią, świnią dziką, koczkodanem, morskim
kotem, niemotą, mieszańcem śląskim, czeskim, cygańskim, całą zaś sektę braci
polskich przyrównywał do świni, która w winnicy Pańskiej czuje się jak we
własnym barłogu i zamienia ją w plugawe legowisko. W Polsce ta polityka
przyniosła Kościołowi sukces; arianie zostali zmuszeni do opuszczenia kraju.
Natomiast w innych krajach kontrreformacja nie spełniła oczekiwań papiestwa. W wyniku zaciętych wojen religijnych doszło do kompromisu monarchii z hugenotami we Francji, a w Niderlandach zerwano więzy zależności
północnych prowincji kraju od Habsburgów. Nie udało się papiestwu złamać
luteranizmu w Niemczech. Poza zwierzchnością Rzymu pozostał Kościół
angielski.
Na niepowodzenie kontrreformacji wpłynęły różne przyczyny. Ważny byt
wzrost samodzielności politycznej mieszczaństwa i coraz głębsze przejawy
luicyzmu w życiu społecznym. Upadek kontrreformacji otworzył drogę, prowadzącą do racjonalistycznej ideologii oświecenia.
Wybrana literatura
H. Rommen: Die Staatslehre des F. Suarez, Koln 1926; S. Czarnowski: Reakcja katolicka
w Polsce w końcu XVI i na początku XVII wieku, t. II, Warszawa 1956; J. Tazbir: Święci,
grzesznicy
l kacerze, Warszawa 1959; Wiek XVII. Kontrreformacja - barok. Prace z historii kultury pod
red.
J. Pelca, Wrocław 1970; J. Tazbir: Piotr Skarga. Szermierz kontrreformacji, Warszawa 1978.
3. Doktryna absolutyzmu monarchy
Historyczne przesłanki. Monarchia absolutna była w XVII w. najczęstszą
formą ustroju w europejskich państwach. Nawet tam, gdzie absolutyzmu nie
było (Holandia, Szwajcaria czy Polska), spotykamy się z próbami jego stworzenia. W większości państw był to złoty wiek rządów absolutystycznych.
Na rozwój i umocnienie się absolutyzmu wpłynęły różnorodne zespoły
/jawisk. Był on historycznie ostatnią formą państwa feudalnego i wiązał się
/. rozwojem form kapitalistycznych. Coraz silniejsze mieszczaństwo było zainteresowane silnym, scentralizowanym państwem. Absolutyzm dawał rękojmię
poskromienia zamętu i niepewności, gwarantował ład i porządek, a także
likwidował partykularyzm i przynosił unifikację prawa, tak konieczną dla
dalszego umacniania się rynkowej gospodarki. Umożliwiał wreszcie szczytom
mieszczańskim polityczny awans przez przenikanie do urzędów państwowych.
Ale chodziło nie tylko o to.
Absolutyzm był syntezą ostrych konfliktów społecznych między szlachtą
u arystokracją oraz między szlachtą a duchowieństwem. Absolutny władca
/. reguły grał rolę rozjemcy, arbitra między klasami; lawirował między nimi,
starannie sterując ku zachowaniu równowagi społecznej i politycznej. Wykorzystywał postęp kapitalizmu (a zarazem reglamentował go) dla powściągania
ambicji magnaterii, wiązał się z możnymi dla utrzymywania w ryzach emancypującej się burżuazji. Sukcesy absolutyzmu wiązały się także z postępem
świadomości narodowej. Monarcha stawał się uosobieniem jedności narodu,
jego władza odzwierciedlała potęgę zorganizowanego społeczeństwa.
120
121
Nie bez znaczenia były również napięte stosunki polityczne w Europie. Wiek
XVII był okresem licznych, niszczących wojen. Wojny wymagały silnych armii,
i w konsekwencji pozwalały umacniać systemy biurokratyczne. Zmuszały też
państwa do zaktywizowania polityki gospodarczej, która coraz bardziej cechowała się tendecjami do interwencjonizmu. Zniszczenia wojenne, konflikty
wewnętrzne oraz gwałtowne rozjątrzenie w stosunkach wyznaniowych sprzyjały
absolutyzmowi monarchy, który wśród zamętu i anarchii symbolizował pokój
i bezpieczeństwo.
Klasyczny absolutyzm francuski. Ojczyzną absolutyzmu była teraz Francja;
francuskie formuły zostały uznane za klasyczny wzorzec ideowej aprobaty tego
ustroju już przez współczesnych. Przejmowano go też chętnie na europejskich
dworach. Doktryna francuskiego absolutymu nie była już dziełem ludzi
stojących z dala od polityki; twórcami jej stawali się najczęściej ci, którzy
arbitralne, autorytarne rządy urzeczywistniali w praktyce, albo przynajmniej jako bliscy współpracownicy monarchów - na praktykę tę mieli duży wpływ.
To oni spisywali argumenty wspierające jedynowładztwo. Praktykami byli trzej
najbardziej znani i cenieni teoretycy francuskiego absolutyzmu: kardynał
Armand du Plessis Richelieu (1585-1642), pierwszy minister Francji, autor Le
Testament politiąue (Testament polityczny, 1688), dalej sam kroi Ludwik XIV
(1638-1715), autor Rozważań nad rzemiosłem królewskim, wreszcie biskup
Jacąues Benigne Bossuet (1627-1724), wychowawca Delfina, syna królew- j
skiego, autor dzieła pt. Politiąue tiree de propres paroles de l' Ecriture Sainte \
(Polityka wywiedziona z Pisma Świętego, 1709).
Wszyscy oni opowiadali się za pełnią władzy monarszej, niczym nie i
ograniczonej - ani przez prawo, ani przez kościół, ani przez stany. Byli
zaciekłymi wrogami zgromadzeń przedstawicielskich i tępili wszelkie idee
i instytucje, które mogłyby się stać zarodkiem opozycji. Przyznawali królowi
prawo do dysponowania życiem poddanych, prawo do reglamentowania ich'
sumień, a także ich mienia. Stworzyli nowożytny ideał despoty.
Absolutyzm XVII w. różnił się od absolutyzmu epoki odrodzenia, inne też j
musiały być jego doktrynalne uzasadnienia. Doktryna nie rezygnowała i teraz j
z argumentów religijnych oraz mistycznych, cechą jej stawały się jednak raczej;
treści racjonalistyczne, a także laickie.
Tradycyjne formuły dawały o sobie znać zwłaszcza wtedy, gdy autorzy XVII
w. pokazywali źródła absolutnej władzy monarchy. Nadal jest on Dei gratia; \
podobnie jak Bóg powinien kierować państwem boskiego ładu w kosmosie i
(cały świat układa się za wzorem króla). Boski charakter nadano zasadzie
następstwa tronu. Jeden z francuskich apologetów Ludwika XIII stwierdzał:
Ten,kto rodzi się przez następstwo tronu, wie że Bóg powierzył mu tę godność 1
bezpośrednio, bez interwencji ludzkiej. Obok argumentów deistycznych występowały również racje historyczne. Na argumentach historycznych oparł swą
teorię m.in. Robert Filmer, główny poplecznik absolutyzmu dynastii Stuartów.
Wspierały absolutyzm monarchy także argumenty racjonalistyczne. Król
jest symbolem rozumu; rozum jest mu dostępny w stopniu nieporównywalnie
122
wyższym aniżeli jego poddanym. W niektórych ujęciach poddani są go
rałkowicie pozbawieni, a władza monarchy jest podległa tylko Bogu i rozumowi.
Iłossuet pisał: Władca widzi bardziej z daleka i bardziej z wysoka, jest się
uhowiązanym wierzyć, że widzi lepiej. I należy go słuchać bez szemrania bo już
Mcmranie jest skłonnością do buntu. Tylko władca, który zna tajemnice świata,
wic, co jest zgodne z interesem ogółu i jego dobrem. Buntownicze poglądy
poddanych zasługują więc na wzgardę i potępienie.
Król jest identyczny z państwem (Ludwik XIV: państwo to ja), on i tylko on
ro/strzyga o tym, co jest racją stanu, a co nie. Nic go w tym nie może krępować.
Racja stanu czyni godziwymi rzeczy, które w innych sytuacjach były godne
potępienia. Celem państwa jest m.in. szczęście poddanych; rozkazy władcy
powinny być więc słodkie i umiarkowane. Ale pomyślność ludzi może być tylko
re/.ultatem faktycznej pomyślności władcy, stanowi jej funkcję, państwo bowiem przypomina organizm chorego, którego jedynym lekarzem może być
tylko król; przypomina ono budynek, którego kształt nadawany jest przez
iirchitekta-króla.
Monarcha absolutny nie jest związany prawem. Stoi ponad nim; jest jego
symbolicznym twórcą. Jednak nawet to prawo, które stworzył, nie może go
wiązać, "nie istnieje bowiem żadna siła, która mogłaby go zmusić do czegokolwiek". Monarcha rządzi wedle własnego rozumu, słucha tylko własnego
tumienia i tylko przed obliczem Boga zdaje sprawę ze swego postępowania.
W swoim Testamencie, przeznaczonym dla syna, Ludwik XIV przestrzegał
pr/ed ustępstwami na rzecz parlamentu: Niewątpliwie to poddaństwo, które
nnusza władcę, by brał prawo od swych ludów, jest ostatecznym nieszczęściem,
jakie może spotkać człowieka na naszym stanowisku. (...) Jest to odwrócenie
porządku, jeśli się prawo uchwalania oddaje poddanym, a monarsze pozostawia
tylko oznaki szacunku. Zuchwałość ludu potępia także Richelieu.
Przy tak szerokim pojmowaniu władzy króla niewiele już miejsca pozostawiała doktryna absolutyzmu dla określenia zakresu królewskich obowiązków a także wyliczenia praw jednostek. Zakres obowiązków absolutnego
monarchy najbardziej lapidarnie ujął jeden z pamflecistów pierwszej połowy
XVII w, pisząc: Król może wszystko, czego chce, ale powinien chcieć tego, co jest
aluszne. Słowa te oddają nieograniczoność władzy; władca nie jest teoretycznie
/obowiązany do niczego, skoro o tym co słuszne, decyduje on sam i tylko on.
Jedyną sankcją i jedynym hamulcem jest tu sankcja religijna, sprowadzająca się
ilo odpowiedzialności wyłącznie przed Bogiem.
Problem praw jednostki nie przedstawiał się jasno w tej doktrynie. Nie ulega
wątpliwości, że jednostka pozbawiona jest praw, gdy w grę wchodzi kolizja
/ władzą i wolą monarchy. Nie ma ona wtedy ani prawa do wolności religii, ani
wolności osobistej, ani też wolności mienia. Do króla bowiem należała - jak
twierdził Ludwik XIV -pełna i całkowita dyspozycja dobrami. Król uznawał się
/.u pana wszystkiego, co się znajduje na terenie królestwa.
Taka konstrukcja nie mogła oczywiście liczyć na aprobatę społeczną
i twórcy oraz doktrynerzy francuscy zdawali sobie z tego sprawę. Wentylem
123
l
bezpieczeństwa, zapewniającym egzekucję praw królewskich, było rozbudów
nie teorii policji, wyrażającej konieczność łączenia rządów osobistych kr
z działaniem sprawnego aparatu państwowego. Dodatkowym elementem po
stawał liturgiczny kult, któremu Ludwik poddał swą osobę na dworze wer
skim. Adoracja monarchy stanowiła zewnętrzny wyraz potęgi absolutni
króla.
Doktryna klasycznego absolutyzmu, nawiązująca najwyraźniej do trąd
Bizancjum, przenikała łatwo na dwory europejskie; usprawniała ona dziahi
absolutnej monarchii i umacniała ją. Ale tam, gdzie król ponosił klv
kompromitowała go i osłabiała państwo. Przykładem była Polska, gdzie \
pomocy argumentu o groźbie absolutum dominium przez wiele lat skutec/ii
unicestwiano wszelkie próby wzmocnienia państwa.
Wybrana literatura
H. See: Les idees politigues de la France au XVHIe siecle, Paris 1923; K. Grzyb
Moderator imperii, ,,Czasopismo Prawno-Historyczne", XV, 1963, z 2; E. Perroy, R. Douo
Letrelle: Historia Francji, T.I. Warszawa 1969; J. Baszkiewicz: Historia Francji, Wrocław i
in.
4. Szkoła prawa natury
Ogólna charakterystyka. Rozważania nad prawem natury nie są wymy
dopiero XVII w. Koncepcje prawa natury zrodziły się - jak wiemy
w starożytności (sofiści, Arystoteles, szkoła starej Stoi), znało je średniowl
(np. Tomasz z Akwinu), a później wiek XVI (nurty refomacji, monarchom^
wie). Zawsze stanowiły one odbicie ogólnego klimatu intelektualnego i
wego swojego czasu, dlatego też w treść prawa natury wpisywano ro/n
zasady. Wyprowadzano z niego takie czy inne reguły zachowania się lub o
zgodnie z którymi powinno się kształtować instytucje społeczne i polit)
oraz system norm prawa pozytywnego, stanowionego przez państwo. C
szkoły prawa natury XVII w. był jej racjonalizm. Kształtowała się onu
presją postępu nauki, zwłaszcza wiedzy ścisłej i wyrażała w przekonaniu
człowiek zdolny jest ogarnąć swym rozumem tajemnice natury, której
stanowi cząstkę i wykorzystać je dla swoich potrzeb. Wielu pisarzy epoki
szczerze przekonanych o tym, że zasady prawa natury - tak jak i>i|
matematyki czy innych nauk przyrodniczych - dadzą się wyprowad/n i|
nawias czasu, że są one -jak tamte - w pełni racjonalne i dadzą się ro/< i
poznać i skatalogować.
Szkoła prawa natury była dużym krokiem naprzód w procesie ksztal'
się nowoczesnej nauki prawa, przede wszystkim dlatego, że w znacznym
oczyściła ją z nawarstwień religijnych, mitologii i zasad objawionych. TV
dzielili między siebie wszyscy przedstawiciele szkoły. Natomiast tresi
124
;i natury przedstawiała się u różnych autorów rozmaicie. Najczęściej
/ała ona interesy i programy siedemnastowiecznego mieszczaństwa, choć
nakowało i takich konstrukcji, które prowadziły do akceptacji ustroju
ilnego i przywilejów stanowych. Najgłośniejszymi przedstawicielami szkoiwa natury byli: Hugo Grocjusz (Huig de Groot - Grotius) oraz Samuel
idorf.
< .rotius. Za twórcę nowożytnej szkoły prawa natury jest uznawany holen1.1 prawnik, dyplomata i filozof Huig de Groot (Grotius), zwany Grocin (1583-1645). Główne zasady swej doktryny wyłożył w dwóch pracach:
• liberum ( Wolność mórz, 1609) oraz De iure belli ac pacis (O prawie wojny
K/U, 1625). Ta ostatnia książka była swoistym bestsellerem epoki - w ciąi M) lat wydawano ją aż 79 razy.
i'oglądy Grocjusza ukształtowały się w ścisłym związku z walką, jaką
•ulcrskie mieszczaństwo prowadziło o prawa gospodarcze i polityczne,
iły w doświadczenia rewolucji burżuazji holenderskiej, szukał teoretyczwsparcia dla aspiracji mieszczan, zmuszonych dzielić władzę z arystokrawalczących o zapewnienie sobie wygodnych pozycji w ekspansji handlowej
lonialnej. Grocjusz wyobrażał sobie, że cele te mogą być osiągnięte pod
•M. 11 cm silnego władcy. Reprezentował on przedostatnie pokolenie pisarzy
.niskich, którzy gotowi byli poprzeć absolutyzm królewski. Cele poli.wej doktryny formułował jednak ostożnie, nie wykluczając również
• h ro/wiązań ustrojowych. Zasługi Grocjusza polegały przede wszystkim
Miwym spojrzeniu na prawo natury oraz na sformułowaniu teorii praw
'•molowych, która zachowała trwałą wartość na gruncie burżuazyjnego
MIII prawa. Grocjusz sam był związany z bogatym kupiectwem i potrzeby
i klasy doskonale wyczuwał.
o natury jest - wedle Grocjusza - nakazem prawego rozumu,
l<ym, że pewien czyn wskutek samej zgodności z naturą rozumną ma
nieczności. Znaczy to, że jest ono w pełni zracjonalizowane i związane
i -nną naturą człowieka. Prawo to tak ściśle wypływa z natury człowieka,
iloby nawet wtedy, gdyby nie było Boga, gdyż nawet Bóg nie może
hy dwa razy dwa nie bylo cztery. Nakazy i zakazy prawa natury
l stąd, że pewne działania są dobre lub złe same przez się, a nie dlatego,
• k ic ogłosił je Bóg w swoim objawieniu. W związku z tym do poznania
i-iawa natury można dojść tylko przez badanie społecznej natury
i .1 (analiza historycznych faktów ma walor co najwyżej posiłkowy,
iny). Cechą niezmiennej natury ludzkiej jest przede wszystkim popęd
iv. Człowiek ma naturalny pociąg do łączenia się z innymi ludźmi
Micietatis), celem rozumnego i zgodnego współżycia. Co więcej >. obok ślepego instynktu towarzyskiego ma rozeznanie wartości społe.1 to pozwala mu ocenić, jakie działania zgadzają się lub nie zgadzają
polcc/ną naturą i w związku z tym, jakie działania powinien popierać,
iMiicpiać. Stąd prawo natury, choć ma swe praźródło w woli Boga,
upiera się na nakazach rozumu, który wskazuje, że pewna czynność jest
125
moralnie zdrożna albo moralnie konieczna. Prawa natury to wartości samoistn
autonomiczne: podobnie jak prawa matematyki są one uniwersalne i porui
czasowe.
Grocjusz wymieniał cztery zasady prawa natury: 1) obowiązek nie nai
nią cudzej własności; 2) obowiązek wynagradzania szkód (dokonanie z
jeśli mamy co cudzego, wraz z zyskiem, który osiągnęliśmy)', 3) obov.
dotrzymywania umów (pacta sunt servanda) oraz 4) obowiązek ponos/en
kary za popełnione przestępstwa. Treść tych zasad nie miała bynajrmii
charakteru uniwersalnego, ponadformacyjnego: wyrażała interesy holendersk
burżuazji, szczególnie zainteresowanej w umocnieniu własności, bezpieczeiiNlv
i pewności obrotu. Promieszczański charakter prawa natury potwier'
rozciągnięcie go na dziedzinę stosunków międzynarodowych. W dziele W
mórz Grocjusz z naciskiem podkreślał, że wszystkim państwom przys>
równe prawo do korzystania z morza. Twierdząc tak, protestował pr
planom zmonopolizowania przez Hiszpanów i Portugalczyków intnun.
handlu z Indiami. Grocjusz wiedział, że burżuazji potrzebna jest stabili
w stosunkach międzynarodowych, dlatego wprowadzając odróżnienie *
sprawiedliwych od niesprawiedliwych twierdził, że wojnę można sprawit
prowadzić tylko w obronie zagrożonych praw natury. Wojna była /
ostatecznym środkiem zapewnienia sobie egzekucji tych praw. Autor opo
się za humanizacją wojny: głosił konieczność ludzkiego traktowania pr
nikow, oszczędzania kobiet i dzieci. Równocześnie jednak godził się z istni
niewolnictwa i kategorycznie protestował przeciw zasadzie równoupraw i
na arenie międzynarodowej. Twierdził, że niektóre narody są do tego uspc
ne, że lepiej potrafią słuchać niż rządzić. Udzielał w ten sposób pop."
holenderskiemu mieszczaństwu, przygotowującemu się do ekspansji kolon
nej.
Program obrony interesów mieszczaństwa nie pozostał bez wpłyv
rozważania ustrojowe Grocjusza. Relatywizm nakazywał mu odrzucić
w idealną strukturę polityczną. Nie ma ustrojów idealnych. Jakiejk
bowiem formy rządów byś nie wymyślił, nigdy nie będzie ona wolna odnwt;
ności i niebezpieczeństwa. Wybór ustroju należy do ludu, ale nie mi
oznaczać, że do ludu zawsze i na trwałe należy suwerenność. Lud może bi
jej się zrzec: zwierzchność polityczna podobnie jak własność może być t
miotem obrotu. Jeżeli lud w umowie przekazał pełnię władzy jednosl
absolutyzm jest formą legalną, a lud zobowiązany jest dotrzymać waru
umowy (pacta sunt servanda), nawet gdyby żałował, że zrzekł się suv
ności. Władzę można nabyć także w drodze podboju, bo i tak włacl.
przedmiotem pelnego prawa własności. Wystąpić przeciwko władzy możn;i
w przypadku łamania przezeń warunków umowy. Obrona absolutysl
formy rządów nie była u Grocjusza - jak widać - totalna. Niemniej v i
absolutyzm monarchy był tym ustrojem, który budził u niego naj
sympatii. Uwidaczniał się tu wpływ kilkuletniego pobytu autora na d
francuskim Ludwika XIII.
126
Postulały polityczne były w doktrynie Grocjusza podporządkowane postula»»•"' 'konomicznym; stanowiły środek ich realizacji. To samo można powiedzieć
n teorii praw podmiotowych. Grocjusz był pierwszym prawnikiem, który
d. i i >;ił klasyfikacji praw podmiotowych. Prawa dzielił na te, które dają władzę
* unku do siebie (tzw. wolności), na te, które są władzą w stosunku do innych
h* i naz na takie, które sprowadzają się do władztwa nad rzeczami. Koncepcja
ł« i indywidualistyczna, wyrażała światopogląd siedemnastowiecznego miesz*••
wa, domagającego się ochrony swego stanu posiadania, gwarancji dla
*•» dy handlu i produkcji oraz zniesienia nierówności politycznej.
1 ><i-ndorf. Kontynuatorami idei prawa natury byli przede wszystkim Niemcy. Największą
*•
pośród nich cieszył się profesor uniwersytetów w Heidelburgu, Lundzie i nadworny
k•
^raf dworu berlińskiego, Samuel Pufendorf (1632-1694).
llr/ymywał on racjonalistyczną koncepcję prawa natury. Zasady prawa natury to uniwersalne
"i/nawalne tylko przez rozum. Podobnie jak Grocjusz przyjmował on, że istotną niezmienną
il/kicj natury jest towarzyski instynkt, tyle że łączy się on organicznie z egoizmem jednostki.
i /jawisk społecznych jest wola boża; Bóg jednak raz stworzywszy człowieka, stracił moc
"i icgo natury. Pufendorf nie zgadzał się z Hobbesem, jakoby w stanie natury toczyła się
i i wojna wszystkich przeciwko wszystkim, akceptował jednak jego założenia metodologicz1 "• których stan natury nie był historycznym faktem, lecz tylko hipotezą, umożliwiającą
MU- /jawisk społecznych i ustrojowych. Zgadzał się z Hobbesem także co do istoty i zadań
Wychodził mianowicie z założenia, że najwyższym celem organizacji państwowej jest
• nie powszechnego spokoju i bezpieczeństwa. Stąd władca, stojący na czele państwa, musi
być
win panem. Pufendorf ostro krytykował rozdrobnienie terytorialne Rzeszy po pokoju
kun Niemcy zorganizowani są nierozumnie; ich organizacja polityczna przypomina jakieś
'/'«<• ciało, podobne do potwora. Wynika ona właśnie z nieświadomości tego, że źródłem
i Aisadą jego ustroju była umowa społeczna. Umowa społeczna składała się u Pufendorfa aż
i uklów: 1) z aktu zrzeszenia się jednostek w społeczeństwo; 2) z aktu, na mocy którego
iulwo otrzymuje swój ustrój konstytucyjny oraz 3) z aktu, w którym zrzeszone społeczeństwo
i!V władzy suwerena, ustanowionej w akcie poprzednim. Akt poddania uzasadnia absolutyzm
monarcha zobowiązany jest do zapewnienia społeczeństwu bezpieczeństwa, zaś społeczeństk <i się wszelkiego prawa do oporu przeciwko władcy.
ilnnlutyzm władcy Pufendorf nie wpisywał treści, które miały uwzględniać na pierwszym
. niemieckiego mieszczaństwa. Prawda, że widział we własności podstawowe prawo
ypowiadał postępowe na gruncie niemieckim poglądy o konieczności podporząd•ii władzy państwowej, jednak w sumie chciał uzdrowienia systemu feudalnego, a nie
mii. Aprobował stosunki pańszczyźniane w Rzeszy; zniesienie poddaństwa chłopów
ł
jego zdaniem - doprowadzić do wzrostu przestępczości i rozbójnictwa. Akcentem
l'Vlo (o, że inaczej niż tradycyjna doktryna te stosunki uzasadniał. Widział w poddaństwie
uliiy akt poddania leniwych, niezdolnych do zapewnienia sobie środków egzystencji
1 i li wolności. Konsensualizm Pufendorfa, polegający na traktowaniu instytucji społecznych jako dobrowolnej umowy równych partnerów, był inspiracją dla postępu szkoły
ilncgo w Europie.
. nic niemieckiej tezy Pufendorfa były rozwijane m. in. przez Christiana Thomasiusa
• mmim Wolffa na początku XVIII w.
't»»»»ł literatura
l Biyir The Law of Naturę: Studies in History of Jurisprudence, Oxford 1901; A. H. Chroust:
tff lii.ii/i<v unii the Scholastic Natural Law. "The New Scholasticism" 17, 1943; W.
Friedmann:
jtś Ifoitn', London 1947; P. Ottenwalder: Żur Naturrechtslehre des Hugo Grotius, Tiibingen
127
^•H
l
1950; Hans Welzer: Naturrecht wid materiale Gerechtigkeit, Góttingen 1962; P. P. Remec: '
Position ofthe Individual in International Law according to Grotius and Yattel, Den Haag
1961),
Borucka-Arctowa: Prawo natury jako ideologia anty feudalna, Warszawa 1957; E. Wolf: Cr
Rechtsdenker der deutschen Geistesgeschichte, Tiibingen 1963; L. Krieger: The Politics
ofDiscrei
Pufendorf and the Acceptance of Natural Law, Chicago 1965; H. Denzer: Moralphilosophir
Naturrecht bei Samuel Pufendorf. Eine geistes - und geschichtswissenschafiliche
Untersuchunu
Geschichte des Naturrechts aus der Praktischen Philosophie, Miinchen 1972; Ch. S. Edwards,
H
Grotius: The Mirade of Holland, Chicago 1981, H. Olszewski: Myśli o państwie Sam
Pufendorf a, w: Wladza i społeczeństwo w XVI i XVII w., Warszawa 1989.
5. Utylitaryzm i demokracja polityczna
Spinoza. Rozwój teorii prawa natury. Zaciętym walkom politycznym, j;i'
toczyły się w Republice Zjednoczonych Prowincji Niderlandzkich w poło
XVII w., towarzyszyły niemniej zaciekłe konflikty ideowe. Tarcia monan
stów z republikanami przeplatały się z walkami libertynów przeciwko
kwizycyjnej polityce kalwińskich pastorów. Na gruncie niderlandzkim refon
cja demonstrowała szczególnie głęboki konserwatyzm oraz skrajną nietolci
cję. Ta właśnie fala zderzenia religii z polityką zrodziła doktrynę rch
no-polityczną Benedykta Spinozy, wybitnego filozofa, teologa i polin
holenderskiego (pochodzenia żydowskiego).
Benedykt Spinoza (1632-1677), związany z republikańską partią J;m.i
Witta, dokonał drugiej po Grocjuszu próby zlaicyzowania i zracjonalizou \
doktryny politycznej. Jego poglądy, zawarte przede wszystkim w pr;u \
Tractatus Theologico-Politicus (Traktat teologiczno-polityczny, 1670)
ówczesnego fanatyzmu religijnego i sympatii proabsolutystycznych w 1 1
rze politycznej były wzorem postawy tolerancji, utylitaryzmu i demoki
Pismo Święte nie jest źródłem wiedzy; absurdem jest przypisywał
wartości naukowej, twierdził Spinoza. Prawda nie jest istotą religii; rei
tylko wykład zasad moralnych. Potrzebna jest ona zwłaszcza prostemu
któremu może przynosić korzyści; wszak uczy go m. in. poshiszeństv
mędrzec, który chce prawdy, nie znajdzie jej w Piśmie; prawda to l
domena filozofii. Mieszanie religii z filozofią przyniosło już dostateczni
szkód - wojen, sporów i krwawych prześladowań - by nie uznać za ko <
ścisłego rozdziału filozofii i religii.
Wolność przekonań to - zdaniem Spinozy - podstawowe prawo
człowieka. Nawet umowa społeczna nie jest w stanie mu tego prawa o
Prawa do swobodnego myślenia nie można na nikogo przelać, bo był
czynność niemożliwa do wyegzekwowania. Można zakazać głoszenia <i
niebezpiecznych dla państwa, ale nie można zmusić kogoś do myślenia
niż mu to nakazuje jego natura. Zatem każdy może mówić i czuć, co ni
naruszając prawa i powagi najwyższej. Z zasady wolności myśli można \v
tylko takie poglądy, które mają charakter wywrotowy.
hmteizm Spinozy i jego teza o użyteczności religii jako narzędzia kształMi|tncgo moralność i posłuszeństwo były odpowiedzią, jakiej udzielał autor
ł 'lwińskim i żydowskim fanatykom nietolerancji. W tej dziedzinie był Spinoza
i irsorem ideologii oświecenia.
i roria politycznej demokracji. Poglądy polityczne Spinozy ukształtowały się
i
'lii/ym wpływem doktryny angielskiego filozofa, Thomasa Hobbesa, od
t>o przejął on schemat powstania państwa i elementy konstrukcji suweren• . choć konkluzje obu autorów były różne. Przyjmował więc, że stan natury
łanem trwogi i wzajemnej wrogości ludzi, bo granicą praw naturalnych
hyła tylko ich siła, a natura nie podlegała prawom rozumu. Dlatego też
'idla własnego pożytku - zrzeszają się w społeczeństwo; umowa
i /,na stworzyła państwo w imię użyteczności. Państwo to organizacja,
i pr/y pomocy siły i gróźb zapewnia bezpieczeństwo i stwarza warunki dla
Mięcia szczęścia i wolności. Celem państwa jest w gruncie rzeczy wolność.
i y /.as jest ten, kto żyje zgodnie z nakazami rozumu. Dzięki państwu
vick może wyzwolić się z niewoli własnych popędów. Umowa polegała na
•>• jednostki zrzekły się posiadanych praw na rzecz całego społeczeństwa.
pr/ekazali społeczeństwu wszystkie swe prawa (z wyjątkiem prawa do
lncgo myślenia), gdyż gdyby zachowali ich część, musieliby również
i c środki do ich obrony. Władza suwerenna jest zatem absolutna. Ale
NI m nie jest absolutny władca-monarcha, ale absolutne społeczeństwo,
'• względów utylitarnych skupiło w sobie całą moc poszczególnych
M-icych umowę jednostek. Czyli najbardziej naturalnym (i użytecznym)
"i państwa jest ustrój demokratyczny. W demokracji bowiem jednostka
• s/,ym zakresie działa na pożytek ogółu, a skutkiem tego na swój własny.
i przelewa przecież swe naturalne prawa nie na kogoś innego, a na
i tego społeczeństwa, którego sam jest częścią. Demokracja to jedyny
l, w którym trwa równość cechująca stan natury. Pozwala też na
iwanie największej sfery wolności, bo stwarza warunki dla rozumnego
Spinoza miał zaufanie do zdrowego rozsądku ludzi i uważał za niemal
• lllwr, by większość zebrana na zgromadzeniu mogła uchwalać niedorzeczzorganizowania rządów demokratycznych są u Spinozy dość
Najlepiej - stwierdzał - aby całe społeczeństwo mogło uczestniczyć
iwaniu rządów. Ale w praktyce jest to trudne do urzeczywistnienia.
•l niechętny jest republice, dlatego konieczne wydaje się wprowadzenie
Monarchia jest faktem, dlatego też trzeba ją zachować, mimo że nie
Niderlandach większych tradycji (rewolucja byłaby zbyt ryzykowna).
uijwyższa powinna należeć do rady najwyższej, składającej się ze
lub pierworodnych. Rada kierowałaby obywatelami w sposób absolutną w realizowaniu wolności byłyby: ludowa milicja, niezawisłe
iwo i kontrolowany kościół.
l ustrojowy Spinozy, podobnie jak jego rozważania na temat rozdziału
i, był refleksem burzliwych doświadczeń XVII stulecia. Swoista
128
129
demokracja miała zapewniać ochronę wolności obywateli przed despotyzmcn
wojnami domowymi oraz fanatyzmem kleru. Do tej konstrukcji nawia/it
niektórzy wybitni pisarze oświecenia, m. in. klasyk mieszczańskiej demoknu
XVIII w. Jean Jacąues Rousseau.
Wybrana literatura
H. A. Wolfson: The Philosophy ofSpinoza, Cambridge 1948; J. Lande: Studia z filozofii
/>ru» Warszawa 1959; M. Borucka-Arctowa: Prawo natury jako ideologia antyfeudalna, Warszawa
l1'1
H. Welzer: Naturrecht und materiale Gerechtigkeit, Gottingen 1962; J. Huizinga: Hollan,ll<,
'•
Kultur im 17. Jahrhundert, Basel 1963.
6. Programy polityczne w rewolucji angielskiej
Przesłanki historyczne. Na początku XVII w. były już widoczne po\
zmiany obrazu społeczeństwa angielskiego. Panowanie Elżbiety I przy
wiele sukcesów mieszczaństwu. Ograniczone zostały wpływy arystokra<
miańskiej, landlordów. Zrealizowano mieszczański program reformy ko
W rezultacie zwycięstwa nad wielką armadą złamano hegemonię Hiszp;i
morzu. Wzrastał popyt na produkty angielskiego przemysłu na koń ty i
Rozszerzała rynki ekspansja kolonialna. Hutnictwo żelaza, wydobycie
a przede wszystkim sukiennictwo pozwalały na znaczną akumulację kai
Kapitalizm coraz skuteczniej przenikał na wieś. Nowa szlachta (gentry \
chodziła na system produkcji rynkowej, w której coraz szerzej kor/
z pracy najemnej. Do gospodarki towarowej włączono wolnych chi
(yeomeń). Wszystko to sprzyjało nowemu układowi sił i interesów: ich W} były zacieśniające się ekonomiczne związki wielkiej burżuazji i nowej s:
rozwarstwienie i ostre konflikty społeczne wsi oraz konsolidacja zagrożoi
konserwatywnych.
Państwo tymczasem było nadal feudalne. Objęcie tronu przez s, >
dynastię Stuartów (po śmierci Elżbiety w 1603 r.) doprowadziło do zmi>
zaostrzenia przedziałów społecznych. Jakub I prowadził od początku p
nieprzyjazną wobec mieszczaństwa; opierał swe rządy na arystokracji i
cię; przy pomocy patentów i monopoli krępował rozwój przemysłu i l
Przywileje feudalne utrzymywały pasożytnictwo landlordów i dworakóv
szlachtę i mieszczaństwo spadały wysokie podatki i represje. Nie do pi
stawała się królewska polityka zwrotu ku katolicyzmowi. Doszczętnie
promitowany był system rządów absolutnych, realizowany konsekv
zarówno przez Jakuba I, jak i następnie przez jego syna Karola I.
Oto historyczne przesłanki rewolucji w Anglii, tzw. wielkiej rebelii. C t
rewolucyjnych było zrazu obalenie absolutyzmu królewskiego. Hegn
rewolucji były burżuazja i nowa szlachta, aktywnie popierane prze/ lin
130
HiW|nkie pospólstwo i chłopów. Przeciwnikami ich byli król, szlachta oraz
•Mghkański kościół. Później, w latach czterdziestych i pięćdziesiątych, po
»*vi listwie nad feudalną reakcją, obóz rewolucyjny przestał być monopolitycz«»iii Mokiem. Ujawnił on swoją lewicę (też zresztą niejednolitą), która daleko
*ykhic/.ała poza program burżuazyjno-ziemiański. Rozbiciu uległa też zwarl«* obozu burżuazyjno-ziemiańskiego. Po obaleniu monarchii i okiełznaniu
Nutowych sprzymierzeńców wyłoniły się różnice poglądów między prezbiteriafwiin a independentami, rozbijające obóz parlamentu.
l i k więc rewolucja angielska ujawniła ogromny wachlarz poglądów. Było
miejsce dla ideologii absolutyzmu, dla programu burżuazyjnej prawicy,
l independentów, dla drobnomieszczańskiej doktryny lewellerów oraz
u/mu diggerów. Programy te rodziły się i ulegały zmianom w ścisłym
u /. tokiem rewolucyjnych wydarzeń. Ich mnogość oraz namiętności,
n loczyły się spory ideowe, to wierne odbicie różnic interesów partnerów,
>rh udział w rewolucji.
1 "uram rojalistów. Absolutyzm był doktryną, którą posługiwał się - rzecz
'imła - przede wszystkim dwór królewski i jego sojusznicy. Sam Jakub
iilorem traktatów uzasadniających jego nieograniczoną władzę. Władza
l na opiera się - jego zdaniem - na bożych prawach królów. Źródłem
mic/onej władzy jest odwieczne prawo bożej natury. Królowie - pisał
l są autorami i twórcami prawa, a nie prawa autorami i twórcami
M>lucja odrodziła teorię patriarchalnego charakteru monarchii. Główny
etyk, Robert Filmer, dowodził, że nieograniczona władza monarchy ma
i charakter, co władza ojca nad jego potomstwem; legalnym jej źródłem
iil/ictwo po praojcu Adamie; to jego sukcesorami są absolutni monarl'r/eciwnikom z parlamentu, głoszącym tezę o suwerenności tego
lilmer replikował, że władza królewska jest starsza od parlamentu, bo
podstawy w ustawach Wilhelma Zdobywcy.
i lojaliści powoływali się na prawo rzymskie i na religijną zasadę
Hn/iYalności oporu przeciwko władcy. Nie była to doktryna spójna,
mi (cdnolitej argumentacji. Po restauracji rządów Stuartów nie była już
i-/ obóz dworski podtrzymywana. Wtedy jedynym apologetą absolutykii/al się - jak o tym będzie mowa poniżej - mieszczański pisarz,
l lobbes.
i<|M'iulcnci. Organizatorem wojny przeciwko tyranii był tzw. Długi Par"luadujący w latach 1640-1653. Stanowił on centrum rewolucji. Ale
parlamentu reprezentowali różne postawy i orientacje. Jstniały co
lwa nurty: prezbiteriański i independencki, oba związane z prolormowanego kościoła, tzw. purytanizmem, wrogim zarówno w stoin kościoła katolickiego, jak i do anglikańskiego. Purytanie krytykowali
ji i ilrugich za rozpustę, lenistwo i rozrzutność; występowali przeciwko
<wi, ro/.rywkom, nadmiernej liczbie świąt. Wysoko cenili natomiast
vN«>rc/ość, energię, ekonomiczny sukces, biedę traktując jako efekt
131
II
lenistwa i braku zmysłu oszczędności. Podtekstem była krytyka pasożytniclw
szlachty i dworu. Ale w Długim Parlamencie chodziło nie tylko i nie i
o różnice religijne. Podział purytanów na nurt prezbiteriański i independcn
pokrywał się z grubsza z podziałem społecznym w kościele purytańsU
Prezbiterianie reprezentowali prawicę - była to wielka burżuazja mirr*
i wiejska. Natomiast nurt independencki wyrażał aspiracje raczej śrc l
burżuazji, nowszej szlachty, a początkowo też drobnych posiadaczy. ^
1648 r. przewaga należała do prezbiterianów. Ich program polityczi
jednak bardzo skromny. Prawda, że nie życzyli sobie absolutyzmu Karol;;
nie mieli nic przeciwko monarchii "umiarkowanej". Szukali też możli
porozumienia z królem i gotowi byli uwolnić go z więzienia w 1648 r. w z
za uznanie zwierzchności parlamentu. Polityka ekonomiczna prezbiter;
przynosiła spore zyski burżuazji i właśnie dlatego budziła niezadowolei i
tylko ludu, ale także independenckiej lewicy. W grudniu 1648 r. independi
mający poważne wsparcie w szeregach armii, dokonali zamachu stanu i
ciii parlament z prezbiterianów. Wojna domowa wyraźnie się zaosi
a nastroje uległy w czasie rządów independenckich radykalizacji. Proj
independentów przechodził zresztą swoistą ewolucję, na co wpływały
wydarzenia polityczne (w tym na pierwszym miejscu wzburzenie ma
i niejednolitość szeregów partyjnych.
Independenci dokończyli dzieła ideowego rozgromienia absolutyzmu k
wskiego. Monarchia jest najgorszą formą rządów. Władza monarchic/i
uzurpacja władzy należnej reprezentacji narodu, dokonana przez Wił
Zdobywcę po bitwie pod Hastings. Karol I jest tyranem, władcą nielegal
Król jest niższy od ustawy, tak jak ta od parlamentu. Po ścięciu
literatura obozu independentów uzasadniała królobójstwo, opierając si<;
na pismach francuskich monarchomachów. Sięgano też do argumei
fizyczne rozprawienie się z tyranem było podyktowane respektem dl;
fundamentalnych oraz koniecznością ocalenia ludu (salus populi). Dla i
ludu i wyższych zasad można zawiesić normalną praworządność, po to w i
by stworzyć należyte warunki dla jej działania.
Independenci nie przyjęli jednak zasady suwerenności ludu. Powołyv
na umowę społeczną, która również na lud nakłada obowiązek szam
wielu zasad. Prawo do oporu przeciwko tyranowi przyznali tylko "i
raturze". Suwerenem jest parlament: stoi on ponad ustawą. Władza i,
dawcza, która wydaje ustawy, nie może być związana przez nikogo prawu
naturą i celem jej własnej konstytucji. Zgoda obywateli nie jest zres/
trzebna dla prawidłowego funkcjonowania rządnego państwa; wystarc/
największej części narodu, a ta skupia się w parlamencie. Tyrania gmin
by gorsza nawet od tyranii Stuartów. Jeszcze w 1653 r., a więc ju/ w
się rządów Cromwella, głoszono, że najwyższa władza ustawodawcza
wa w jednej osobie i w ludzie zebranym w parlamencie. Ale było tu rów
totne novum. Lud jest reprezentowany przez parlament, ale parlamen
władzę suwerenną z lordem protektorem. Stanowiło to pogodzenie
łttwnenności parlamentu z dyktaturą jednostki w ramach ustroju republikańskiego
Suwerenny parlament, reprezentant "ludu", miał być kompletowany we4lug i cnzusu majątkowego. Zasada równości przy rozdziale mandatów w Izbie
liinui była sprzężona z ideą proporcjonalności, przyznającą mandaty okręgom
*yhorc/ym w zależności od ich udziału w ciężarach ponoszonych na rzecz
fwńniwa. Logicznym następstwem było hasło wolności bogacenia się dla
(*• l iczy oraz kategoryczna obrona nietykalności prywatnej własności (po*'
no tu purytańską tezę, że nędza jest rezultatem grzechu). Tkwiły
i (dach independentów pierwsze podstawowe zasady nowożytnego miesz• 11. k icgo liberalizmu.
Milion. Obóz independencki miał jednak reprezentantów, którzy wykraczali
ł*u,i icgo urzędową doktrynę. Należał do nich wielki poeta, John Milton,
**< ni działacz i pisarz polityczny. Milton szedł razem z independentami w ich
" - f reakcją; oddał im wielkie usługi, uzasadniając wykonanie wyroku
na Karolu I. Oddalał się jednak od independentów w miarę jak słabły
11 demokratyczne w ich programie. Milton odrzucił tezę, jakoby władza
ima należała do parlamentu. Suwerenem jest lud, naród. Sięgał też do
ikcji umowy społecznej: Władzę dał mu (władcy) pierwotnie lud, warunwdle praw i w poddaniu prawu. Zawierając kontrakt z władcą, lud
'iiał jednak sobie "substancję" suwerenności.
>niac zwierzchnictwa narodu Milton bronił republiki, jako rządu równoinawiedliwości. Prawda nie zna różnic między osobami - pisał. Skoro
ws/.yscy są równi, nie ma powodu, by władzę naczelną dawać jednostce.
i a ją sprawować generalna rada najzdolniejszych mężów, wybieranych na
nv czas przez naród, aby radzili o sprawach publicznych dla wspólnego
</c nie przelewa się suwerenności na tę radę, lecz deleguje się ją jedynie,
i depozyt. Parlament powinien być rozumnym wykonawcą woli narodu:
/«• narodu będzie największym i najpewniejszym w pełnej i wolnej radzie
i >>rtińców, gdzie nie przeważa pojedyncza osoba, lecz rozum.
lonalizm prowadził Miltona do zaakceptowania pełnej swobody słowa
i. do tezy, że tylko całkowita tolerancja gwarantuje postęp, a dyskusja
/im rodzi najlepsze rozwiązania. Wszystkie poglądy, także błędy znane,
t<'<kiane, przeczytane, zabrane oddają usługi i pomoc w procesie uzysi II-KO, co jest najprawdziwsze. Oznaczało to zdecydowaną dezaprobatę
''ivtii, jaką independenci prowadzili w stosunku do lewicy lewellerskiej
'•)•
dalej odchodził od programu independentów inny wybitniejszy
i.uncs Harrington, autor rozprawy pt. Oceanu. Sformułował on tezę
uiwadze własności (balance) w nowoczesnym państwie. Na podstawie
InMorii dochodził do wniosku, że warunkiem stabilizacji jest unikanie
iflkich dysproporcji majątków wśród członków społeczeństwa. Postulo-
r państwo uniemożliwiało powstawanie wielkich fortun. Zrozumiałe, że
l!lun nie zjednał sobie sympatii angielskiej burżuazji.
132
133
Lewellerzy. Stworzenie podwalin pod zasady burżuazyjnej demokracji stało się udziałem
grupy
lewellerów (tzn. zrównywaczy, niwelatorów), która w miarę zaostrzania się wojny domowej
i wzmacniania konserwatyzmu independentów odłączyła od tego ruchu. Społeczne zaplecze
lewellerów to drobnomieszczaństwo, w pewnym zakresie także armia. Głównym ich
ideologiem był
John Lilburne. Swój program polityczny przedstawili lewellerzy najpełniej w projekcie
konstytucji
pt. Umowa wolnego ludu Anglii z 1647 r.
Lewellerzy głosili hasło równości praw politycznych. Uzasadnieniem jego była teza o takiej
suwerenności ludu, która zakłada "sprawiedliwą wolność" i poszanowanie wrodzonych praw
człowieka, których nikt nie może znosić ani zmieniać, nawet parlament. Silniej i na trwałe
należy
parlament związać z ludem. Proponowali wiec lewellerzy częstą rotację posłów, odrzucali
wybory
cenzusowe, domagając się równego przedstawicielstwa miast i hrabstw (w proporcji do liczby
mieszkańców) oraz uznania prawa każdego do wybierania reprezentantów do parlamentu.
Padały
głosy, że nikt nie jest obowiązany do posłuszeństwa władzy, której sam nie powołał. Do
parlamentu
należeć miało ustawodawstwo oraz nadzór nad urzędnikami. Interesujący był projekt, by
żaden
urzędnik ani oficer nie mógł być jednocześnie posłem. Równość prawa miała obowiązywać
bez
względu na posiadłość, stan, przywilej, stopień, urodzenie, stanowisko. Żądano gwarancji
praworządności i obywatelskich swobód, tolerancji religijnej oraz wolności słowa i druku (z
wyłączeniem pism
aprobujących tyranię). Starannie przy tym wystrzegano się egalitaryzmu społecznego i odżegnywano od naruszania własności. Nie było tu postulatu równości ekonomicznej ani nawet
postulatu
reformy rolnej. Biednym obiecywali lewellerzy co najwyżej doraźną pomoc państwa.
Diggerzy. Winstanley. Ruch lewellerów szybko podupadł. Ich program był nie do przyjęcia
dla
burżuazji. Prześladowania zdziesiątkowały mieszczańskich radykałów, Lilburne został
aresztowany. Równocześnie program lewellerów głęboko rozczarował proletariat i zależne chłopstwo.
To
doprowadziło do kolejnego rozłamu wśród lewicy i powstania ruchu prawdziwych
lewellerów, czyli
kopaczy (diggerzy).
Ruch diggerów obejmował najuboższe warstwy miejskiego i wiejskiego plebsu. Próbowały
one
tworzyć komuny rolnicze na ziemiach gminnych i ugorach; w braku siły pociągowej kopano
ziemi?
zamiast orać (stąd nazwa ruchu). Diggerzy nie reprezentowali wielkiej siły. Komuny były
rozproszone, a liczba zwolenników nikła. Mimo to budzili nienawiść bogatszych warstw
społeczeństwa, które skwapliwie tępiły ich z uwagi na radykalizm głoszonych poglądów. Głos diggerów
odbiegał bowiem od ogólnej tonacji, w jakiej przebiegała owa gigantyczna dyskusja
polityczna
towarzysząca rewolucji angielskiej.
Koronną tezą diggerów było przekonanie, że źródło nędzy i wyzysku tkwi we własności
prywatnej. Własność powinna zniknąć, gdyż prawo do środków utrzymania, szczególnie zaś
prawo
do ziemi jest naturalnym prawem danym człowiekowi przez Boga. Z Pisma Świętego
wyprowadzali
wniosek, że własność ziemi i jej płodów oraz wszelkie manipulacje gruntami - to naruszenie
prawa
bożego. Pierwszym prawdziwym lewellerem był sam Chrystus. Zniesienie własności
prywatnej nic
może być jednak dziełem rewolucji czy przemocy. Diggerzy liczyli, że Bóg oświeci bogaczy,
którzy
zrzekną się swej własności dobrowolnie. Postulat komunistycznej równości wystarczająco
tłumaczył
brutalne zdławienie całego ruchu przez połączone siły mieszczańsko-szlacheckie. W toku
burżuazyjnej rewolucji nie mogło być miejsca dla ideologii komunistycznej, nawet naiwnej i utopijnej.
Najwybitniejszym teoretykiem w ruchu diggerów był jeden z jego przywódców,
zbankrutowany
kupiec londyński Gerard Winstanley. Jego postawowe dzieło pt. Program ustroju wolności
ukazało
się już po rozgromieniu komunistycznych gmin kopaczy, bo w 1652 r. Bogacze nie zostali
oświeceni
przez Boga i nie wyrzekli się własności. Dlatego rewolucja nie mogła zwyciężyć. Winstanley
w związku z tym apelował do Cromwella, aby zmusił możnych do przekazania ziemi we
wspólne
władanie. W pisarstwie Winstanleya były także elementy realizmu. Zawierała je w
szczególności
krytyka stosunków istniejących w Anglii. Winstanley przedstawiał współczesne państwo jako
aparat wyzysku biednych przez bogatych. Prawo angielskie zapewnia prawdziwą wolność
tylko
szlachcie i klerowi, natomiast "wolność" ludu polega tylko na prawie do pracy najemnej.
Anglia jest
wielkim więzieniem, w którym więźniami są ludzie ubodzy. To dobrze, że monarchia została
obalona, król był bowiem zawsze największym ciemiężycielem ludu. Teraz jednak kolej na
wyzwolenie kraju i jego ludu z ucisku lordów, możnych, wielkich właścicieli ziemskich.
Sympatie Winstanleya kierowały się w stronę republiki, takiej jednak, w której by rządził
Mstem praw powszechnej wolności. Podstawową komórką tej republiki miała być gmina.
Każdy
byłby w niej panem swego gospodarstwa, a więc narzędzi, domu, sprzętów. Natomiast ziemia
byłaby wspólna. Środki utrzymania byłyby dostarczane z magazynów państwowych przez
kontrolerów gminnych w myśl zasady: każdemu wedle jego potrzeb. Praca byłaby powszechnym
obowiązkiem. Naczelną władzą republiki miał być parlament, złożony z przedstawicieli miast
l gmin, wybierany w powszechnym głosowaniu (z wyłączeniem jednak przeciwników
Rzeczyposl>olitej). Wyborów deputowanych dokonywanoby co roku. Parlament miał sprawować
zwierzchność nad urzędnikami i uchwalać prawa, które powinny być zwięzłe i dla wszystkich
zrozumiałe.
Winstaley dobrze już rozumiał niebezpieczeństwa, jakimi grozi inflacja przepisów; dlatego
też
w projekcie kodeksu dla przyszłej komunistycznej republiki przewidywał zaledwie 60
artykułów.
Poglądy diggerów pochlebnie świadczyły o dojrzałości angielskiej biedoty. Ślady ich
pomysłów
bidzie można odnaleźć w utopiach następnych stuleci, a także wśród programów lewicy
czasów
wielkiej rewolucji mieszczańskiej we Francji.
Wybrana literatura
G.P. Goock: English Democratic Ideas in the XVII Century, Cambridge 1927; Ch. Hill:
Angielska rewolucja 1640, Warszawa 1957; J. Hochfeld: Wielka rebelia, w: "Myśl
Współczesna"
Nr 10, 1949; Angielska rewolucja burżuazyjna XVII wieku, praca zbiorowa, Warszawa 1957;
W. Zakrzewski: Marksistowska synteza angielskiej rewolucji XVII wieku, "Kwartalnik
Historyczny"
l.XII, 1955, z.2; Ch. Hill: Puritanism and Revolution, London 1958; S. Grzybowski:
Cromwell i jego
wiek, Warszawa 1959.
7. Hobbes
Autor i jego dzieło. W najgorętszych dniach rewolucji angielskiej, już po
straceniu Karola I, ujrzał światło dzienne Lewiatan (1651), wielka, ostatnia
w mieszczańskiej literaturze pochwała absolutyzmu. Autorem jej był Thomas
Hobbes (1588-1679). Już wcześniej wyróżnił się on jako filozof i teoretyk
polityki. W 1640 r. ogłosił Elements of Law Natural and Politics (Podstawy
prawa naturalnego i polityki), a w 1642 r. traktat De cive (O obywatelu). Ten
ostatni utwór powstał we Francji, gdzie autor schronił się w obawie przed
rewolucją i gdzie zbliżył się do przebywającej jak on na wygnaniu królewskiej
rodziny Stuartów. Kontakt z kulturą francuską, która łączyła racjonalizm
metod badawczych z pesymistyczną oceną natury człowieka i aprobowała
absolutyzm w ustroju politycznym, miał wywrzeć niemały wpływ na doktrynę
polityczną Hobbesa. Rewolucja angielska przeraziła go; powrót do absolutyzmu zdawał się symbolizować pokój i bezpieczeństwo, a także pomyślny rozwój
osobistej kariery pisarza, brutalnie przerwanej przez upadek monarchii. Hobbes
powrócił więc do Anglii dopiero po zdławieniu ruchu ludowego, kiedy burżua/ja umocniła swe pozycje, a Cromwell przygotowywał grunt pod dyktaturę
wojskową. Hobbes wysoko oceniał politykę lorda protektora, który też popierał go i chronił przed atakami republikanów. Dzieło Hobbesa było bowiem
nader kontrowersyjne, a argumenty niezwykłe. Dyskusja, jaka rozwinęła się
134
135
wokół tez Lewiatana, pokazała wartości, które pozytywnie zaważyły na postępie nowożytnej doktryny politycznej.
Natura ludzka. Stan natury. Punktem wyjścia systemu politycznego Hob-
besa było pesymistyczne założenie, iż człowiek to istota rządzona przez
namiętności. Człowiek jest z natury egoistą. Ludzie nie chcą się pogodzić
z równością; każdy chce mieć więcej dóbr, więcej władzy i więcej szacunku od
innych. To musiało już u zarania ludzkich dziejów prowadzić do konfliktów,
rabunku i przemocy. W rezultacie cechę stanu naturalnego, kiedy życie ludzkie
było samotne, biedne, zwierzęce i krótkie, stanowiła wojna wszystkich ze
wszystkimi (taka, jak gdyby każdy był w wojnie z każdym innym). Niekoniecznie
nawet musiały to być orężne zmagania pierwotnych ludzi; wystarczyło, że
istniała nieustanna groźba konfliktu zbrojnego. Z dużą bystrością zauważał
Hobbes stan wyraźnego zdecydowania na walkę. Pisał: Istota złej pogody nie
polega bowiem na jednej nawałnicy czy też na dwóch, lecz na tym, że się na nią
zanosi w ciągu wielu kolejnych dni. Podobnie natura wojny polega nie na
rzeczywistym zmaganiu, lecz na widocznej do tego gotowości w ciągu całego tego
czasu, w którym nie ma pewności, że jest przeciwnie. Przecież nawet dziś, gdy
istnieją prawa i prężni przedstawiciele władzy, człowiek uzbraja się, gdy udaje się
w podróż, zamyka szczelnie drzwi, gdy idzie spać, nawet pozostając w domu
zamyka swe skrzynie. Kiedyś z pewnością było jeszcze gorzej. Hobbes nie był
pewien, czy taki stan natury rzeczywiście wszędzie istniał i czy zawsze poprzedzał utworzenie władzy państwowej, powściągającej naturalne, egoistyczne
popędy ludzkie. Była to dlań hipoteza, ale wiadomości, jakie posiadał o stanie
współczesnych dzikich ludów Ameryki zdawały się ją potwierdzać.
Człowiek jest jednak nie tylko niewolnikiem własnych namiętności. Zaws
był istotą rozumną; to go różni od zwierząt. Przejawem rozumu tkwiącegc
w każdym człowieku jest jego instynkt samozachowawczy. Nakazuje
człowiekowi dążyć do pokoju, rezygnować z naturalnej swobody na rzecz praw
innych ludzi, dotrzymywać umów, tłumić odruchy zemsty. Tyle, że kierowanie
się tymi zasadami było niemożliwe, dopóki trwał stan wojny, a zasadą
postępowania ludzi była subiektywna wolność naturalna, która w imię samozachowania dawała człowiekowi prawo do każdej rzeczy, nawet do dala drugiego
człowieka. Każdy, kto by postępował inaczej, skazywałby się na zagładę. Prawo
natury nie mogło się rozwinąć tak długo, jak długo nie było władzy, która
wymuszałaby jego respektowanie za pomocą sankcji. Bez suwerena zasady
prawnonaturalne były tylko pewną sentencją tkwiącą w umyśle człowieka,
zespołem cech, które usposabiały ludzi do pokoju i posłuszeństwa, ale nie były
prawami, bo nie stał za nimi przymus. W stanie natury nie mogło więc być
pokoju, bo nie było władzy, która by stanęła na jego straży; rozum nie mógł
wziąć góry nad namiętnościami. Ugody bez miecza są tylko słowami i nie mają
mocy, by dać człowiekowi bezpieczeństwo - stwierdzał Hobbes.
Powstanie państwa. Ludzie odnieśli w końcu zwycięstwo nad swymi namiętnościami przez czynny akt woli, czyli przez zawarcie umowy społecznej. Nie
była to, jak u Grocjusza, umowa z władcą, nie stanowiła też, jak u Spinozy, aktu
136
wyrzeczenia się praw przez jednostki na rzecz ogółu. Była to umowa każdego
/ każdym. Ludzie umówili się co do przekazania prawa rządzenia nad sobą
|H-wnej jednostce lub ciału zbiorowemu pod warunkiem, że wszyscy postąpią
Ittk samo. Daję upoważnienie i przekazuję moje uprawnienia do rządzenia moją
osobą temu człowiekowi albo temu zgromadzeniu, pod tym warunkiem, że i Ty
l>r:.i'każesz mu swoje uprawnienia i upoważnisz go do wszystkich jego działań
w sposób podobny. Tak powstało państwo, wielkie ciało na kształt biblijnego
potwora Lewiatana, wchłaniające w siebie poszczególne jednostki. Państwo to
lylc, co jedna osoba, która może użyć siły ich wszystkich i ich środków, jak to
>H'<l:ie uważała za korzystne dla ich pokoju i wspólnej obrony. Wraz z powstaniem
P.I ustwa ustała naturalna wolność ludzi; ludzie rozpoczęli życie społeczne;
pojawiły się prawo, własność, a także nowe reguły ochrony życia i gospodarki.
Pochwała absolutyzmu. Państwo jest absolutnym władcą jednostek. Takie
bowiem jest logiczne następstwo umowy społecznej. Umowa była porozumieniem się jednostek; suweren nie był jej stroną, z nikim się o nic nie umawiał,
oirzymał pełnię władzy jak gdyby w darze od ludzi - a zatem nikt nie może być
twolniony z poddaństwa pod pretekstem, że suweren nie dochował umowy.
Poddani nie mogą zmienić warunków umowy, zrzekli się bowiem naturalnej
wolności w całości i nieodwołalnie. Zmiana formy rządzenia nie wchodzi w grę:
(idyby bowiem jakiś jeden człowiek zerwał ugodę, to wszyscy inni winni by zerwać
.twoją ugodę z tym człowiekiem, co jest niesprawiedliwe. A każdy oddawał
suwerenność temu, kto ucieleśnia ich osobowość zbiorową; gdyby więc chcieli oni
pozbawić go władzy, to odebraliby mu to, co jest jego własnością, a to znów byłoby
niesprawiedliwe. Poddani nie mogą też skarżyć suwerena o niesprawiedliwość,
bo przecież źródłem jego władzy jest zgodna wola jednostek i każdy ma swój
udział w działaniu suwerena. Od poddanych suweren nie może być zależny, nie
ma bowiem dwóch sił w państwie - suwerena i społeczeństwa. Kiedy
/.uwierano umowę, nie było jeszcze społeczeństwa, były tylko jednostki; umowa
utworzyła od razu władzę, wskutek czego społeczeństwo jest identyczne z państwem, czyli jest jego suwerennej władzy podległe. Nie ma w konsekwencji
hidnych podstaw ku temu, by władca z kimkolwiek dzielił suwerenność. Jego
prawa są niepodzielne, nie może on ich tracić, ani nawet komukolwiek
przekazywać, czyja bowiem władza ograniczona, ten nie jest królem, lecz
poddanym ograniczającego. Wszelkie więc dyskusje, tak niestety liczne w zrewoltowanej ojczyźnie, na temat rzekomej suwerenności ludu czy parlamentu, są
jałowe i zbrodnicze. Tylko władca, on i tylko on, decyduje o polityce; tylko on
rozstrzyga o tym, jakich doktryn należy uczyć poddanych, tylko on może
przesądzać o sprawach własności i sprawować najwyższy wymiar sprawiedliwotei. Kara śmierci, jaka spotkała drugiego Stuarta, była bezprawiem i absurdem.
Tylko suweren może reprezentować swoich poddanych; wszelkie korporacje, z parlamentem włącznie, są mu całkowicie podległe. Dalej - skoro państwo
to wielość ludzi zjednoczonych w jedną osobę, zrozumiałe, że suweren rozciąga
swą absolutną władzę również na Kościół i jego urzędników. Religia jest
potrzebna, bo uczy pokory i posłuszeństwa, ale jej zwierzchnikiem nie może być
137
nikt inny jak suweren. Podobnie nie ma żadnego uzasadnienia dla istn
partii politycznych czy - tym bardziej - tajnych związków. Rewo
dostarczyła aż nadto dowodów, że przynoszą one niepowetowane szkód}
Absolutyzm jest wyrazem woli ludu i wynika z przesłanek racjonah
Prawda, że jest on surowy dla poddanych i nie obdarza ich nadmiarem łasii tak stanowi dobrodziejstwo w porównaniu ze straszliwymi konsekwenci
jakie zawsze rodziła anarchia. Tylko absolutny władca może skutecznie r/ i
ludźmi, którzy są egoistami i mają skłonności do ściągania interesu ogól
pod swoje stopy. Każde osłabienie władzy sprowadza na państwo choi
która może zakończyć się śmiertelnie (bo powrotem do stanu natura li
a więc dzikości i anarchii). A zatem - albo absolutyzm, albo pown
groźnego bezwładu. Doświadczenia rewolucji były tak wymowne, że, zd;n
Hobbesa, nie powinno już być miejsca na wątpliwości.
Hobbes nie upierał się przy absolutyzmie królewskim. Absolutyzm d;i|i
przecież pogodzić także z pełnią władzy jakiegoś zgromadzenia lub n.i
całego ludu. Kontrakt społeczny nie wykluczał takich możliwości, tyle że h'
one trudne do urzeczywistnienia. Hobbes myślał więc o restauracji mon;i
Stuartów, aprobował politykę Cromwella, który - jak wiadomo
ugruntowaniu wojskowej dyktatury bynajmniej nie ukrywał skłonności pn
narchicznych.
Absolutyzm władzy nie był jednak w tej doktrynie wartością samoi
Hobbes był utylitarystą i widział w absolutyzmie realne korzyści dla jedni
Absolutne państwo miało realizować ład i bezpieczeństwo, albowiem
w warunkach pełnego bezpieczeństwa i pokoju może racjonalnie rozwij.t
ekonomika. Absolutne państwo miało być stróżem własności i gwara
gospodarczego obrotu. Silne państwo, które skutecznie powściąga gv
zamieszki, wojny domowe i spory religijne, umożliwia jednostkom zaspok.i
ich najbardziej elementarnych potrzeb i ambicji. Dlatego też mądry władi
będzie nigdy tyranem; on zawsze zostawi swym poddanym pewien mai
swobody, pozwoli im bogacić się, organizować życie rodzinne, unii
zdobywanie wiedzy oraz poprze pożyteczną aktywność w służbie państwWszystko to oczywiście w granicach posłuszeństwa i lojalności wobec suwr
Hobbes znał tylko jedną granicę, za którą obowiązek bezwzględnej podlej i
wobec władcy ustaje: Zobowiązanie poddanych w stosunku do suwerena ir\\
długo i nie dłużej niż trwa moc, dzięki której jest on zdolny ich ocltn
Posłuszeństwo kończy się zatem w tym momencie, w którym władca pr/i
być zdolny do realizacji podstawowego celu, dla którego została /n\
umowa, a mianowicie dla zapewnienia bezpieczeństwa swym poddanym
maleńka furtka miała życzliwie usposobić do autora angielskich czyi d m'
Lewiatana.
Dzieło Hobbesa spotkało się jednak z ostrą krytyką. Burżuazja
w nim zagorzałego rojalistę. Zwolennicy Stuartów mieli doń preten
rwanie z mitem monarchy Dei gratia. Duchowieństwo nie mogło mu
jego koncepcji kościoła państwowego. Konserwatywnej arystokracji mc i
Nil i ię racjonalistyczna, laicka wizja państwa jako płodu woli człowieka,
4 i 11 /c doktryna własności kapitalistycznej. Wreszcie lewica była mocno
IM<«-arowana antyegalitaryzmem i promieszczańskimi sympatiami Hobbesa.
Nte mogła też jego koncepcja zyskać prawa obywatelstwa w okresie restauracji
t»<|d6v królewskich po 1660 r.; idea wspólnoty interesów burżuazji i absolutMfO monarchy była na gruncie angielskim już gruntownie skompromitowana.
Alt K krytyki tej doktryny wyrosną później koncepcje zwycięskie, m.in.
liheritlna doktryna Johna Locke'a.
* rfcf MM literatura
ł Vmlatoux, La cite de Hobbes, theorie de l' etat totalitaire. Paris 1935; L. Strauss, The
Political
' ••••i>hv of Hobbes. Its Basis and its Genesis. Oxford 1936; C. Schmitt, Der Letiathan in der
>trf des Thomas Hobbes, Hamburg 1938; R. Polin, Politiąue et philosophie chez Thomas
1'nris 1952; H. Warrender, The Political Philosophy of Thomas Hobbes: His Theory of
<>n. Oxford 1957; R. Schnur, IndMdualismus und Absolutismus. Żur politischen Theorie von
llithbes. Berlin 1963; F.C. Hood, The Divine Politics of Thomas Hobbes. Ań Interpretation
4
ilnm, London 1964; H. Schelsky, Thomas Hobbes. Eine politische Lehre, Berlin 1981;
H.
M
ilnbhes. in.: Klassiker des politischen Denkens, I. Hrsg. von H. Maier, H. Rausch, H.
Denzer,
«
n 1979.
8. Narodziny politycznego liberalizmu. Locke
i mną rewolucja. Po śmierci Cromwella załamał się ustrój protektoratu.
•ucrgicznego przywódcy, a nade wszystko zrealizowanie podstawowych
i ewolucji sprawiły, że możliwa stała się restauracja monarchii. Karol II
/obowiązał się do szanowania zwierzchności parlamentu i uroczyście
Mil absolutyzmu. Na straży zdobyczy rewolucyjnych stanęła teraz liberalilia krajowa wigów. Głosiła ona, że król podlega prawom, że jego
ilość władzy parlamentu jest rezultatem umowy obywateli z monarchą,
ir. /.e nowy król powinien definitywnie odżegnać się od popierania
v/mu. Jednakże nadzieje na trwalsze porozumienie ze Stuartami okazały
i -IIMC. Karol II, a następnie jego brat Jakub II nie myśleli rezygnować
i. Iowy rządów absolutystycznych. Popierała ich partia torysów - skupia.uullordów i część feudalnej szlachty, chcących przywrócenia dawnej
tvilc|owanej pozycji. Torysi bronili więc nadal idei bożych praw królewsliopierali politykę wzmacniania władzy królewskiej. Sprzyjało to wznoi konfliktu i drugiej mieszczańskiej rewolucji w Anglii, tym bardziej, że
Hiiirci coraz wyraźniej deklarowali się jako zagorzali zwolennicy katolicy\V rezultacie Jakub poniósł klęskę. Pozbawiony sprzymierzeńców (bo
• ti był nie do przyjęcia także dla torysów) musiał uchodzić z kraju.
lała się tzw. sławna rewolucja. Na tron angielski powołano księcia
138
139
hanowerskiego Wilhelma Orańskiego. Rewolucja z 1688 r. definitywnie położyla kres absolutyzmowi królewskiemu w Anglii, a tzw. Bili of Rights z 1689 dał
formalnie początek epoce monarchii konstytucyjnej. Bili o prawach wieńczył
dzieło dwóch rewolucji, przekazując władzę w ręce burżuazji i obszarników, j
Głównym teoretykiem nowego ustroju Anglii był wybitny filozof i pisarz
polityczny, John Locke.
Stan natury. Prawo natury. John Locke (1632-1704) był autorem dzieł, które |
zostały z czasem uznane za klasyczny wykład liberalizmu politycznego. W boga-:
tym dorobku pisarskim Locke'a dwie rozprawy zasługują na szczególną uwagę: L
The Letter of Tolerantion (List o tolerancji, 1689) oraz Two Treatises of\
Government (Dwa traktaty o rządzie, 1690).
Na koncepcji Locke'a zaważyły dwie przesłanki. Pierwszą była jego filozofia
i wysnuta z niej metoda badawcza. Cechą tej metody był empiryzm, głoszący, że
wiedza o świecie oparta jest na doświadczeniu. Konsekwencją empiryzmu były
racjonalizm i utylitaryzm. Drugą przesłanką było to, że Locke, przez długie lata
związany z działalnością wigów, podobnie jak oni wyrażał pogląd, że władz?
królewską określa umowa z obywatelami, jako wyraz regulacji prawnonaturalnej. Dlatego punktem wyjścia w koncepcji politycznej Locke'a była analiza
przedpaństwowego stanu naturalnego. Podobnie jak Hobbes szukał on motywów dla swych wniosków w apriorycznych rozważaniach na temat "prawidłowo" (naturalnie) myślącego człowieka.
Obraz stanu przedpaństwowego był jednak u Locke'a inny aniżeli u Hobbesa. Nie był to okres wojny, nędzy czy strachu. Przeciwnie: była to pomyślna
epoka, w której ludzie żyli w wolności i równości. Stan natury i stan wojny były
dlań tak różne i tak odległe od siebie, jak stan pokoju, życzliwości, wzajemnej
pomocy i zachowania - od stanu nienawiści, złej woli, gwałtu i wzajemnego
niszczenia. Ludzie nie byli jeszcze zdemoralizowani: nie byli niewolnikami
własnych namiętności. Pierwotny człowiek był istotą rozumną i chętnie podporządkowywał się prawu natury. Każdy człowiek ma przy sobie kamień
probierczy, jeśli tylko zechce go użyć, aby odróżnić prawdziwe złoto od czegoś, co
tylko na powierzchni błyszczy, i aby prawdę odwrócić od pozorów. Tym
kamieniem probierczym jest przyrodzony rozum człowieka. Dzięki rozumowi
poznawał to prawo, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że obowiązuje ono
wszystkich w jednakowej mierze. Stan natury ma prawo natury, które go reguluje
i któremu każdy jest obowiązany posłuszeństwo. Rozum, który jest tym prawem,
poucza ludzi, że skoro wszyscy są równi i niezależni, żaden nie powinien szkodzić
drugiemu, jeżeli idzie o jego życie, zdrowie, wolność i mienie. Prawo natury było
związane z naturą człowieka; człowiek rodził się z nim: otrzymywał je od natury
w postaci praw podmiotowych. Były one jego własnością i nikt nie mógł mu ich
odebrać. Miał więc człowiek już w chwili urodzenia naturalną władzę zachowania swej własności, tj. swego życia, wolności i mienia przeciwko krzywdom
i napaściom innego człowieka. Miał też prawo sądzić oraz karać tych, którzy ją
naruszali. Stan natury nie był więc tak zły, jak to przyjmował Hobbes. Panował
w nim odwieczny system moralny, który chronił jednostkę przed złem. Jeżeli
140
(rdnak pomimo to ludzie zdecydowali się na utworzenie rządu, to przede
ws/.ystkim dlatego, że stan natury był niepewny. Nakazywała to indywidualna
natura człowieka i jego potrzeby. Nie było przecież wygodne, kiedy ludzie byli
mi mi sędziami we własnych sprawach. Nadużywanie naturalnych uprawnień
mogłoby rodzić zamęt i nieład. Konieczność karania przestępców była zatem
illa Locke'a najważniejszą przesłanką ustanowienia władzy państwowej.
Teoria umowy społecznej. Konstrukcja umowy społecznej ustanawiającej
państwo była też u Locke'a diametralnie przeciwstawna hobbesowskiej. Hoblx:s - jak wiadomo - widział w umowie akt powstania władzy, ale zarazem
i początek społeczeństwa. Władza determinowała istnienie społeczeństwa.
Rozwiązanie takiej umowy oznaczałoby powrót do stanu wojennego okresu
pierwotnego, likwidowałoby społeczność. U Locke'a jest inaczej. Umowa
apołeczna składa się z dwóch aktów. Najpierw umawiają się z sobą jednostki,
powołując społeczeństwo, a dopiero potem umowa społeczeństwa z władzą
tworzy rząd, czyli państwo. W rezultacie rozwiązanie drugiego aktu, czyli
/.crwanie umowy z władzą, nie niweczy samego społeczeństwa, które jest starsze
•niżeli państwo, podobnie jak starsza od państwa i społeczeństwa jest jednostka.
Liberalne państwo. Przesłanką umowy były elementy utylitaryzmu. Ustanowienie władzy państwowej nie mogło prowadzić do rezygnacji jednostki z jej
naturalnych i tym samym niezbywalnych praw. Celem umowy było ich
umocnienie. Ludzie rezygnują ze stanu natury i łączą się w społeczność, celem
wzajemnego zachowania swych praw do życia, wolności i mienia. A zatem
podstawowe prawa natury: prawo do życia, własności i wolności, były prawami
jednostki już w stanie natury, a podstawowe cele państwa sprowadzają się do
ochrony tego, co istniało już wcześniej. Państwo nie oznacza zmiany tych praw.
W umowie ludzie oddali władzy państwowej tylko jedno swe uprawnienie:
karania gwałcicieli praw naturalnych. W tym zakresie władza państwowa jest
monopolistą; i tu właśnie tkwi dobrodziejstwo umowy. Dzięki państwu powstają lepsze gwarancje skutecznego chronienia najważniejszego z praw natury:
prawa do własności. Wielkim celem, dla którego ludzie połączyli się w społeczeństwo, jest korzystanie ze swej własności w pokoju i bezpieczeństwie. Z tego tytułu
państwo zyskało prawo do stanowienia praw pozytywnych oraz ich egzekwowania; dla wymuszenia egzekucji praw dopuszczalna jest, a nawet nieodzowna siła przymusu, w którą powinien być wyposażony aparat państwowy. Ale
państwo nie może tworzyć - to logiczne - takich norm, które by naruszały
podmiotowe prawa jednostek. Teza ta rozstrzyga też problem suwerenności powiadał Locke - skoro państwo jest tylko stróżem tego, co istniało przed nim
i co - niezbywalne i niepodzielne - istnieje niezależnie od niego. Państwo-stróż naturalnych praw podmiotowych jednostek musi zatem pozostawiać
jednostkom swobodę działalności gospodarczej, a także politycznej i kulturalnej. W tym sensie jest ono "neutralne". Chroni bezpieczeństwo osobiste
obywateli, strzeże ich własność, choć w zasadzie nie wtrąca się do sfery
indywidualnej wolności osobistej i ekonomicznej.
141
Mieszczański utylitaryzm prowadził Locke'a do sformułowania podst;
wej idei liberalizmu: a mianowicie zasady indywidualizmu i tezy o prym
praw naturalnych jednostki. Locke ograniczał rolę państwa do zabezpiec/
życia i własności obywateli; zakazywał państwu wkraczać do sfery prodi '
i wymiany, do życia religijnego, kulturalnego i społecznego. Wszelkie p;
i stowarzyszenia, korporacje czy spółki i przedsiębiorstwa cieszyły się u n
pełną autonomią. Autor należał do żarliwych obrońców własności prywai
Własność to podstawowe prawo naturalne; jest ona święta i absolu
nietykalna. Własność jest symbolem pracowitości, źródłem bogactw, kryta
oceny jednostki. Locke doskonale rozumiał, że manipulowanie kapit;i
mnoży go i stąd gorąco protestował przeciwko bezużytecznemu marnow;
jakichś dóbr.
Locke formułował ideę szacunku dla władzy państwowej, reprezentuj
interes bogatych. Niechętnie pisał o władzy, która nadużyła zaufania spółce,
stwa, naruszając prawa naturalne ludzi. W sposób oględny dopuszczał n
liwość oporu; nie wykluczał go, ale też traktował jako zło ostateczne. Zin
doświadczenia rewolucji 1648 r. przestrzegał przed pochopnym ry/yk
i perspektywą zamętu. Dlatego najlepiej tak zorganizować rząd, by do ni
mum zredukować niebezpieczeństwo tyranii. Wzorem dobrego rządu była
Locke'a umiarkowana monarchia, w której władza byłaby podzielona. Naji
sądniej, by trzem dziedzinom aktywności państwa (prawodawstwo, wykony
nie ustaw i obrona państwa od zewnątrz) mogły odpowiadać trzy włmi
władza ustawodawcza, wykonawcza (rządzenie i sądownictwo) oraz federti*
na, obejmująca politykę zagraniczną.
Najważniejsze, by nie łączyć w jednym organie władzy ustawodawi
z wykonawczą. Nie może być bowiem tak, aby ten, co wykonuje prawo, mńt i
także stanowić: wtedy nie byłoby żadnych gwarancji i hamulców chroni:)'
przed absolutyzmem. Ustawodawcy mogliby wtedy wyłączyć samych x/<
obowiązku posłuszeństwa ustawom, dostosowywać ustawy przy ich t\\
i przy ich wykonywaniu do własnych prywatnych potrzeb i w ten spox>
interesy odrębne od reszty społeczności, sprzeczne z celem społeczeństwa
Władzą najwyższą jest władza ustawodawcza, ale tylko w tym znaczt i
wszystkie inne władze w swych członkach lub w częściach społeczeństwa p<
od niej i są jej podległe. Władza ustawodawcza nie jest suwerenna w stosu i
jednostki, wyposażonej w niezbywalne prawa naturalne. Istotne jest -
dzał Locke - by parlament reprezentował jak najszersze kręgi ob;
Instytucjonalne zabezpieczenie tego postulatu dawać miały wybory i
podejmowania decyzji w organie ustawodawczym. Wybory do parł;
wyobrażał sobie autor jako akt oparty na cenzusie majątkowym. Równo
nie odnosiła się do sfery prawa pozytywnego; polegała ona przecież tj
równym stosunku do praw naturalnych. Zasada demokracji bezpośredi
powszechność udziału w rządzeniu nie mają z prawem naturalnym nic
nego. Parlament miał podejmować decyzje większością głosów. To nie;'
gdyby mniejszość nie była związana wolą większości, prawo natury nie n
142
'Mimy silniejszej niż w stanie pierwotnym, przedpaństwowym; stan taki
iwii/ałby sens umowy społecznej.
l >hał też Locke o równowagę polityczną w państwie: dwuizbowy parlament
i Parów oraz Izba Gmin) reprezentował interes dwóch czołowych sił
i H<> społeczeństwa angielskiego - burżuazji i kapitalistycznego ziemiańura/, arystokracji i feudalnej szlachty. W związaniu parlamentu prawami
i'molowymi jednostek widział on najistotniejszy element w systemie konicyjnych gwarancji, chroniących szczyty burżuazyjno-feudalnego społe•Iwa Anglii.
i ihcralizm Locke'a wyrażał więc teoretyczne poparcie dla podstawowych
w porewolucyjnych: Habeas Corpus z 1679 r. oraz Bili of Rights z 1689 r.
ugruntowania monarchii konstytucyjnej doktryna Locke'a miała równie
k ir /naczenie, jak dla postępu ideologii liberalnej w XVIII w., kiedy to
fkahi się rozwinięcia m.in. w monteskiuszowskim dziele O duchu praw.
>*n* literatura
l Ilorucka-Arctowa, Prawo natury jako ideologia anty feudalna. Warszawa 1957; Ch. Monson,
iinil hix Interpretes. "Political Studies" 6, 1958; M. Seliger, Locke's Theory of Revolutionary
•• .. l hc Western Political Quarterly" 16, 1963; J. Dunn, The Political Thought of John Locke.
!<• 1969; W. Euchner, Locke zwischen Hobbes and Hooker. Zu neuen Interpretationen der
1'hilosophie John Lockes. Archiyes Europeennes de Sociologie" 7, 1966; Martin Seliger,
// Politics of John Locke, London 1969; Z. Ogonowski, Locke, Warszawa 1972; W.
' orkę. in: Klassiker des politischen Denkens H, hrsg, von H. Maier, H. Rausch, H. Denzer,
1979.
9. Ideologia złotej wolności w Polsce
1 ' • 'ifdami magnackich koterii. Pierwsza połowa XVII w. definitywnie przekreśliła zdrowe
cTormatorskie doby polskiego odrodzenia. Na obrazie Rzeczypospolitej ciążyły przede
wydarzenia, jakie dokonały się w czasie panowania ostatniego z Wazów na tronie
'.mu Kazimierza. W połowie XVII w. wystąpił z niespotykaną wcześniej siłą kryzys
i folwarczno-pańszczyźnianej. W następstwie długiego procesu koncentrowania się
'icmskiej w ręku magnatów wyraźnie został przyspieszony upadek materialnej pozycji
l.ichty, z której duża część znalazła się w rzędzie drobnej, a nawet gołej szlachty,
,ic przez to szeregi magnackiej klienteli. Ustabilizowała się ekonomiczna przewaga
Kryzys gospodarczy, którego symptomem były: obniżenie poziomu techniki, upadek
wa chłopskiego i dalsze zaostrzenie się poddaństwa, dalej - upadek miast, rzemiosła
l u k /e w następstwie klęsk elementarnych), doprowadził w dobie panowania Jana
i również do wielu wydarzeń politycznych wstrząsających Rzecząpospolitą.
iwa/.niejsze fakty.
i i-W: wybuch wojny kozacko-chłopskiej na Ukrainie i klęski wojsk koronnych pod
' nilami, Korsuniem i później pod Batonem. Rok 1651: antyszlacheckie wrzenie chłopów
h id/ennie polskich (Podhale, Wielkopolska). Rok 1652: poseł Siciński po raz pierwszy
]i Polski zrywa obrady sejmowe w drodze jednostkowej protestacji, torując drogę
143
zwycięstwu liberum veto i liberum rumpo. Lata 1654-1655: ugoda perejasławska i
niepowodJW
wojenne, w rezultacie których ostatecznie została zahamowana ekspansja wschodnia
RzeczyjM
politej. Rok 1655: załamanie się państwa w czasie szwedzkiego potopu, który Polska przyplm
straszliwym wyniszczeniem i dalszym rozjątrzeniem stosunków między stanami
politycznymi. K
1656: pierwsze traktaty mocarstw ościennych w sprawie rozbioru Rzeczypospolitej. Rok lf>'
najazd na Polskę siedmiogrodzkich wojsk Rakoczego i utrata zwierzchnictwa nad
Książęcymi w następstwie traktatów w Welawie i Bydgoszczy. Rok 1658: sejm warszawski i
wypędzenie z Polski obrzydłej i szalonej sekty arian, utwierdzając tym ostateczne
kontrreformacji. Rok 1660: osłabienie wpływów polskich na Bałtyku jako rezultat
oliwskiego. Rok 1667: rozejm z Rosją w Andruszowie i utrata ziem smoleńskiej, czernich
siewierskiej, Zadnieprza i Kijowa. Lata 1659-1667: fiasko planów reformy państwa, podjęt;
dwór Jana Kazimierza i Marii Ludwiki oraz obalenie prób wprowadzenia vivente rege j
kandydata francuskiego. Rokosz Lubomirskiego, który był wyrazem głębokiego poniż
rytetu królewskiego, przekreślił na długie lata możliwość restauracji sojuszu monarcho-sj
kiego oraz w poważnej mierze skompromitował ideę reformy państwa. Wreszcie
abdykacja Jana Kazimierza, która otwarła drogę dalszemu wzrostowi wpływów obcych w \
pospolitej i poważnemu osłabieniu, a z czasem i zanikowi aktywności Polski na arenie
narodowej. Wraz z wydarzeniami politycznymi i kryzysem ekonomiczno-społecznym poste
upadek kultury, oświaty, literatury i nauki.
Mimo pogłębiającego się kryzysu ani druga połowa XVII w. ani czasy saskie nie pr
prawie żadnych zmian prawnych w zakresie ustroju państwa. Nastąpiła - w czasach
doprowadzona do absurdu - petryfikacja zasad ustrojowych, wykształconych i ugrunt<
w poprzedniej epoce. Konstytucje z lat 1652-1736 ograniczały się do przypominania O
"dobrego" prawa, dokonując co najwyżej mniej istotnych modyfikacji. Nawet najobs/c
z ustaw epoki - traktat z 1716 r. ratyfikowany przez tzw. Sejm Niemy z 1717 r. - nie wpro
w zasadzie nowych elementów do struktury organizacyjnej państwa. Ale obraz Rzeczyp>
zmienił się w porównaniu z okresem wcześniejszym. Stare prawo poczęło służyć nowej |
politycznej i ustrojowej; w rezultacie najczęściej pozaprawnych przeobrażeń poszczególne ii
polityczne uległy wstecznej deformacji.
Deformacja instytucji politycznych wyrażała się przede wszystkim w decentralizacji suw
ści. Coraz bardziej słabła pozycja monarchy. Ze środków prawnych pozostało przy nim tylko
pt*
rozdawania urzędów i królewszczyzn. W zakresie spraw potocznych stracił on swobodę
d/.i*lMto
rzecz faktycznie nie kontrolowanych i nieodpowiedzialnych ministrów. Krępowali go rczydM
Groźnym konkurentem stawał się w szczególności hetman. Ale i ministrowie nie sprawowiljj
zwierzchniej władzy w ramach powierzonych swej pieczy resortów; dawał o sobie /
centralnego aparatu wykonawczego. Daleko posuniętej dekompozycji uległy zarząd ikl
i organizacja wojskowości. Władza najwyższa należała przede wszystkim do sejmu, który w |
szej połowie XVII w. przejął część dawnych kompetencji królewskich i który formalnie w«
swe zwierzchnie uprawnienia w stosunku do "rządu". Monarcha, zepchnięty z piedestału |
stanowego, zajął w tym sejmie miejsce jednego ze stanów, co sprawiło - wraz ze /.IIIM
koncepcji dualizmu władzy w państwie - iż stawał się on z wolna drugoplanowym skin
suwerenności.
Ale właśnie od połowy XVII w. sejm funkcjonował coraz gorzej. Zwycięstwo ikf
interpretacji zasady jednomyślności, a także niedomogi regulaminowe, wreszcie wy
dawnego stosunku posłów do wyborców, zakończyły się już w czasach Sobieskiego cwlkfl
niemal sparaliżowaniem ustawodawstwa. Na ogólną liczbę 77 sejmów otwartych w
1652-1763 aż 37 zostało zerwanych. Za panowania Augusta III doszedł do skutku tyłka j
W tych warunkach znaczną część kompetencji organów centralnych przejęły sejmiki.
i sejmiki funkcjonowały coraz gorzej. Obowiązywała na nich zasada jednomyślności;
ściślej określonego regulaminu pracy. Zaściankowy patriotyzm uczestników nieustannie i
sejmikach prymat interesu prywatnego i partykularnego nad interesem państwowym. l'»l*fet|
u wrót anarchii.
144
Anarchia umożliwiła ewolucję w kierunku oligarchii. Hugo Kołłątaj pisał trafnie, że Polskę
>•«< uważać za odziedziczoną przez kilkadziesiąt możnych familii. Doprowadziwszy do
podporządia sobie mas szlacheckich, uniezależniwszy się od tronu, magnateria stała się faktycznym
'ii-ntem władzy zwierzchniej w państwie. Magnateria była jednak skłócona wewnętrznie,
l sił i interesów między poszczególnymi koteriami - płynny i na ogół zrównoważony. Żadna
nic była na tyle potężna, by sięgnąć po ster rządu w całym państwie, każda jednak na tyle
. by przeszkadzać innym. Sprzyjało to utrwaleniu anarchii i tłumaczyło, dlaczego rządy
liii nie zostały spetryfikowane prawnie, dlaczego decentralizacji ustrojowej nie doprowadzo»ońca, a równocześnie wyjaśniało sens podstawowej formuły, głoszącej, iż Polska nierządem
Vipółczesny historyk słusznie podkreślał, że możnowładcy woleliby zgubę świata niż
wirowanie regularnych rządów w Polsce. Wyjaśniał on tym stwierdzeniem, dlaczego w tym
lak wielką karierę robiły najbardziej szkodliwe instytucje ustroju szlacheckiego państwa:
••i vcto, wolna elekcja, mistyfikująca zasada równości całego stanu szlacheckiego i inne.
MC z zasadą Polska nierządem stoi było możliwe albo przez gruntowną zmianę układu
liirc/o-społecznego, albo przez wytworzenie się takiego układu politycznego, w którym jedno
nnictw magnackich uzyskałoby zdecydowaną przewagę w kraju i w sposób trwały potrafiło
.ipewnić poparcie większości szlacheckiej. Wiek XVII i czasy saskie nie wykształciły, jak
no. ani jednego, ani drugiego.
' wady demokracji szlacheckiej. Dominujący od połowy XVII w. pogląd, że
pospolita jest państwem doskonałym - tak co do swej struktury
/nej, jak formy ustroju - nie był na gruncie polskim poglądem nowym.
Iłował się on i utwierdzał w ideologii politycznej wraz ze wzrostem różnic
niwie feudałów, wraz z emancypowaniem się całej klasy szlacheckiej od
społeczeństwa, oraz z rozwijaniem się dystansów społecznych i polityczwcwnątrz tej klasy. Odegrał on swoją rolę już w okresie konfliktów
•im-politycznych epoki odrodzenia. Wyrażały go m. in. szesnastowieczne
"i paniczne (przede wszystkim, choć nie wyłącznie był to pogląd Stani1 >i/cchowskiego), głoszące, że doskonałość organizmu Rzeczypospolitej
i się na nierówności jego członków (tj. grup społecznych), z których
"MM bardziej, inne mniej istotne znaczenie w funkcjonowaniu całości.
"Imano przy ich pomocy ówczesną stratyfikację społeczną, zwalczając
i nstwo i chłopstwo. Wtedy też recypowano na gruncie polskim antylonccpcję mieszanej formy rządów, wykorzystując ją w walce z pro"i cg/ekucyjnym i reformacją. W czasie rokoszu Zebrzydowskiego
i-i.i ta mocniej ujawniła swój charakter anty królewski. Kolejny krok
•"" /a Władysława IV. Kilkanaście lat pokoju, jakie dane było przeżywać
-politej, kiedy Europa pogrąrżona była w wojnie trzydziestoletniej,
i1 wiarę szlachty w doskonałość istniejącego w Polsce ustroju społecziiiycznego. W ostatnich latach wojny europejskiej, a zarazem w przed-
ikich klęsk, jakie miały spaść na państwo i szlachtę w połowie stulecia,
i ()paliński, wojewoda poznański i pisarz polityczny, gratulował sobie,
tako spectator u brzegów morza patrzy spokojnie na szalejącą przed nią
\<mów. Jego brat Łukasz przedstawił wielką apologię ustroju poltaktcie Obrona Polski. Kanclerz państwa, a zarazem pisarz polityczny
•liński silnie podkreślał republikański charakter Rzeczypospolitej,
i/iwy rozkwit ideologii złotej wolności przypadł jednak dopiero na
XVII w. i czasy saskie. W czasie sejmu 1659 r., a więc zaledwie
145
kilka lat po wojnie ukraińskiej, w momencie kiedy w miastach pomorskich stały j
jeszcze załogi szwedzkie, jeden z posłów tymi słowy przemawiał do Jana j
Kazimierza: Jedyny to jest we wszystkim świecie specjał państwo WKMci sławne, j
boskiemu podobne królowaniu, które jakby płomienistym duchem per divinas et\
humanas leges libero arbitrio bez nagany przez wszystkie wieki moderuje. Niechaj]
się inne państwa cieplejszym niebem, wyniosłością dostatków, z różnych delicji^
wynoszą bogactwy. Niechaj się jako pierścieniem złotym z drogiego kamienia.
chlubią zacnością bez wolności prawdziwej. Przyznać im to możemy, że w złotej \
siedząc klatce żyją lubo darowani wolności alieni arbitrii niewolnicy. Królestwa J
polskiego jako żadna nieporównana cena, tak i nas samych ad eandem societatem l
tylko ta nieoszacowana przyciągnęła wolność; in libertati nati sumus, in libertatt\
educati, do tejże i teraz liberi przystępujemy.
Wolność - identyfikowana z ogółem przywilejów stanu szlacheckiego
stała się naczelnym pojęciem politycznym, podstawową zasadą ustrojową,]
wytyczną działania, ideowym wsparciem utrzymania status quo. Liber esse, to\
moja umiejętność - pisał autor popularnej "encyklopedii" czasów saskich,
Benedykt Chmielowski. Pożywki ideowej dostarczał sarmatyzm, ideologia
głosząca przewagę Polski nad innymi państwami oraz wyższość polskiej
szlachty nad innymi klasami społecznymi. Wolność to serce w ciele Rzeczypos-1
politej", która "nie w nogach plebei, ale w tych piersiach, tj. w samym staniel
szlacheckim konstytucję swoją założyła. To zrozumiałe, że wolność musi być l
nieporządna, stanowi ona przecież rozpieszczone dziecię wolnego narodu. Nie l
znają jej smaku inne narody. Polacy stworzyli jedyny w Europie model ustroju,!
który gwarantuje prawdziwy rozkwit wolności; porównywać go można co l
najwyżej z dawną republiką rzymską. Kształt polskiego państwa to rezultat l
najwyższej mądrości politycznej. Polska nasza przypatrzywszy się monarchiomĄ
arystokracjom, demokracjom, co najwyborniejsze sobie wybrała prawa i zwyczaje.\
A zatem jej prymat na kontynencie nie budzi wątpliwości: Wszystkie ustroje bijt\
na głowę wolność polska rządząca się wolnym zdaniem stanów rycerskich.t
Prawda, że czasem wolność bywa nadużywana; ale to tylko potwierdza prawdę,!
iż same zasady są dobre. Znany przywódca szlachecki Andrzej Maksymilian|
Fredro pouczał, że którzy Polacy Polskę ganią, tacy ją najprędzej zgubią: kto co
gani, tego nie kocha.
Doskonałość państwa chętnie ujawniano jako rezultat zwycięstwa szlachtj
nad innymi stanami, a w tym także nad królem. Pisarze drugiej połowy XVII w.|
i czasów saskich prześcigali się w wysiłkach, mających na celu dostarczenie te
tezie podbudowy historycznej. Powoływano się więc na przywileje, jakie
zasługi wobec państwa uzyskiwała szlachta od swych monarchów w ciągi
wieków. Właśnie owe prawa stały się fundamentem ustroju i głównyr
składnikami złotej wolności szlacheckiej.
Pisarze polityczni okresu oligarchii na pierwszym miejscu stawiali zasac
równości wobec prawa wszystkich członków stanu szlacheckiego (aeąualitaś)
W zasadzie tej widziano zabezpieczenie przed absolutum dominium króla ora
tamę dla emancypacji "starszej braci" magnackiej.
Drugim fundamentem była zasada wolnej elekcji. Szlachecka doktryna
przechodziła do porządku nad ponurymi efektami elekcji mritim. W prawie
każdego szlachcica do obioru sobie monarchy widziano przejaw demokracji
s/lacheckiej, wyraz politycznej równości większych i mniejszych feudałów
(wolna elekcja to intratny wolności jarmark). Kategorycznie też protestowano
przeciwko wszelkim głosom, domagającym się usprawnienia królewskich wyborów. A kiedy magnackie czy dworskie intrygi dawały się szlachcie zbytnio we
/.naki, szantażowano przeciwników groźbą zwołania sejmu konnego. Idea
sejmu konnego odrzucała wszelki system reprezentacji: cały stan rycerski konno
i zbrojnie miał wymusić posłuch dla szlacheckich wolności.
Trzecim, najważniejszym składnikiem złotej wolności był głos wolny - liberum veto. W drugiej połowie XVII w. zdecydowanie zwyciężyła teoria i praktyka
podejmowania uchwał sejmowych (i sejmikowych) na zasadzie jednomyślności,
którą określała klauzula nemine contradicente, co znaczyło, że nie trzeba
wyraźnej aprobaty uczestników dla uznania uchwały za ważną, natomiast
przesądzało o niemożności podjęcia uchwały w razie zgłoszenia jednego choćby
sprzeciwu. Liberum veto było principale wolności fundamentem, jej źrenicą.
Wolność głosu i skuteczność protestu pojedynczego posła w sejmie uchodziły za
najlepszą gwarancję, że fundamentalne zasady szlacheckiej wolności nie do/nają uszczerbku. Szlachta uznała je za zasadę ustrojową, która wznosiła si?
ponad zwykłym prawem; liberum veto było lex legum. Pozwalało ono posłowi
decydować o tym, czy projekt ustawy godzi w jego interes, czy nie. On i tylko
on - jak każdy spośród zebranych - rozstrzygał o tym, czy jego interes jest
/.godny z interesem państwa. Wolne, tzn. nieograniczone, choć wyraźnie nie
/.definiowane prawo sprzeciwu było środkiem zabezpieczenia szlacheckich
prerogatyw stanowiących konsekwencją kryzysu ustroju, rezultatem towarzyszącej temu kryzysowi swoistej relacji stosunków, między stanami politycznymi
w państwie. W teorii służyło demokratycznej zasadzie równości, w praktyce wspierało ostrą walkę o wpływy i władzę między koteriami magnackimi. Mimo
to prowadziło ono do paraliżu systemu politycznego, każda próba jego
ograniczenia traktowana była jako zamach na wolność, jako zapowiedź
najstraszliwszego absolutum dominium. Liberum veto utrwaliło hegemonię
magnackich obozów, dlatego też stało się ono na długie dziesiątki lat synonimem wolności. To nic, powiadano, że czasem przynosi ono szkody - lepiej
umrzeć w wolności aniżeli wegetować w niewoli.
Oto podstawowe zasady polskiej złotej wolności. Formalnie była to doktryna demokratyczna, gdyż demokratyczne były poszczególne jej składniki. Ale
w warunkach antydemokratycznej struktury społecznej i politycznej doskonale
służyła pogłębianiu tendencji antydemokratycznych, stwarzając w konsekwencji nieograniczone możliwości utrwalania przewagi oligarchii i rządów magnackich klik. Stanowiła ideową fasadę solidarności feudałów polskich, dawała in
oparcie w konfliktach międzyklasowych, uzasadniała słabość monarchii.
Głęboki konserwatyzm tej ideologii był ewidentny. Skoro ustrój Polski jest
/.nakomity, skoro siła państwa tkwi w "nierządzie", to obowiązkiem rządzących
146
147
i całej szlachty jest chronić istniejące zasady ustroju społecznego. Znaczyli) i
również, że każda novitasjest nociva, periculosa, że każda zmiana fundamentu
nych zasad wolności grozi utratą wspaniałego państwa. Autor utworu Domit
Palatii Regina Liberia, będącego najbardziej reprezentatywnym wykładn
zasad złotej wolności, tak oto uzasadnił wrogość wobec wszelkiego nowatorwa: Omnis mutatio nociva, bo jako nowy przysmak w żołądku tur b
w zdrowiu zaś szkodę czyni. Wyrażał tym przekonanie, że jakakolwiek rei
spowoduje klęskę.
Dominacja doktryny złotej wolności wiązała się ściśle z upadkiem ku
w społeczeństwie szlacheckim, kultury zaś politycznej w szczególności
połowy XVII w. upadek ten zaznaczał się z poważną siłą. Dał o sobie
w dziedzinie oświaty i nauki, w dalszym zaostrzaniu nietolerancji i fanat
w literaturze. Od połowy stulecia brak już było pisarzy - zwolenników re! >
społeczno-politycznej. Zastąpili ich chwalcy podówczesnego ustroju ora/
torzy, snujący desperackie dywagacje, które głosiły niewiarę w ludzkie mo;
ści i stwierdzały marność doczesnego świata.
Symptomy kryzysu tej głęboko konserwatywnej ideologii wystąpią dój
w połowie następnego wieku.
Wybrana literatura
T. Mańkowski: Genealogia sarmatyzmu, Warszawa 1946; W. Czapliński: Rządy
w Polsce nowożytnej, "Przegląd Historyczny" LII, 1961, z. 3; A. Zajączkowski: Glówne n
kultury szlacheckiej w Polsce. Ideologia i struktury społeczne, Wrocław 1961; O naprawę R:e
politej. Prace ofiarowane W. Czaplińskiemu w 60 rocznicę urodzin, Warszawa 1965; H. Olw
Sejm Rzeczypospolitej epoki oligarchii. Prawo - praktyka - teoria - programy, Poznań l'
J. Maciszewski: Szlachta polska i jej państwo. Warszawa 1969; Polska XVII wieku. PańM'
społeczeństwo - kultura. Konfrontacje historyczne, pod red. J. Tazibira, Warszawa 1969;
kultury politycznej w Polsce, red. A. J. Gierowski Warszawa 1977.
Rozdział V
OŚWIECENIE
148
1. Ogólna charakterystyka
Klimat ideowy. Oświecenie przyniosło ogromny awans ideologii w życiu
! /nym. Nigdy dotąd dyskusja polityczna nie zatoczyła tak szerokich
v. Polski historyk, Władysław Smoleński tak pisał o tym stuleciu: Żadna
ihicjów nie wydala tylu kontrastów i żadna nie kipiała tak namiętnie walką
nych żywiołów, jak wiek XVIII. Starły się bowiem ze sobą dwa światy
na zbutwiałe podwaliny starego porządku (...) natarł prąd nowy, zbrojny
l prawdy, brzemienny zasobem zasad (...). Ten ruch rewolucyjny podkopał
''iidowlę, poruszył wszystkie kwestie wiążące się z bytem i rozwojem
<'ństwa. Myśl polityczna przestawała być przywilejem uczonych politylilcratów czy dworskiej elity; przenikała coraz szerzej średnie warstwy
•cństw. Wiek XVIII stworzył wiele nowych form polemiki ideowej,
i/.ono wychowanie szkolne, zmieniły się programy nauczania. Młodzież
i ka i mieszczańska nabywała wiedzę bardziej dostosowaną do potrzeb
/csności. Nawet szkoły klasztorne potrafiły zrobić krok naprzód, wyli: się od scholastyki i mistyki. Nauczanie poczęło nabierać treści
wych. Wielkie zdobycze nauki i techniki nie budziły już sceptycyzmu
u/cnia. Oświecenie dało początek gazecie jako środkowi masowego
'u/u idei. Gazety zmniejszały i zbliżały świat do czytelnika, udzielając mu
ilyc/nej informacji i budząc zainteresowania sprawami polityki i obycza' iwniki i encyklopedie pozwalały poszerzać wyobrażenia o stanie świata
/ywały kierunki jego przemian. Do szerokich kręgów społecznych
In wiedza o dziełach głośnych pisarzy. Mecenat kulturalny rehabilitował
'UJŚĆ artystów i twórców. Powstawały nowe instytucje i stowarzyszenia,
r h rozwijała się dyskusja polityczna. Towarzystwa naukowe i literackie
wymianie ideowej i podnosiły poziom kultury społecznej. Biblioteki
A'iily być zamkniętym, szczególnie chronionym sanktuarium klasztoru
i TU magnackiego. Wiek XVIII upowszechnił kawiarnię jako miejsce
ic| dyskusji. W kabaretach rozwijała się satyra polityczna, ważne teraz
10 ideologiczne. Istotną przesłanką budzenia się politycznych zainteresoiv wielkie wydarzenia na scenie międzynarodowej: wojna amerykańskich
łów o narodowe wyzwolenie, bieg rewolucji we Francji, kariera nowego
!•< angielskiego, dramat Rzeczypospolitej Obojga Narodów itp.
149
Wiek XVIII uchodził za wiek oświecenia. Pod pojęciem "oświecę
skrywały się różne treści. Tkwiło tu m.in. przekonanie, że wychowanie obyv
Iskie jest drogą prowadzącą do prawdy, że narodowa edukacja gwarar
pomyślność jednostce. Ale oświecenie to przede wszystkim panowanie roz
i oparcie metody badawczej na racjonalistycznej analizie przedmiotów
łowych i zmysłowych wrażeń. Pisarze XVIII w. odrzucali i potępiali wszy
co stare, jako płód ignorancji i zabobonu. Z rozmachem i wielką śmiało
drwili z przesądów, z kleru, z ograniczoności despotycznych władców; w ś\
nej satyrze odsłaniali kulisy pasożytnictwa dworskiego i arystokratyc/n
wyśmiewali instytucję szlachectwa i stanowego przywileju. Udowadniali nie
teczność starych struktur i kpili z religii jako tyrana głupich i naiwnj
Otaczali śmiesznością honorowe urzędy, a utytułowanych dygnitarzy
szydzali za niekompetencję i chciwość. W wolnomularskich lożach rozprav
o moralności, cnocie, postępie, o braterstwie ludzi i szczęściu jednostki.
Ludzie oświecenia chętnie posługiwali się pojęciami uniwersalnymi. Mi
człowieka oświeconego to synonim Prawdy, Rozumu, Cnoty, Szczęścia, Ni
ry. Pisarze oświecenia, z nieukrywaną wyższością spoglądający na osiągni[
poprzednich epok, sądzili, że dopiero ich stulecie doprowadzi do panov
rozumu wśród rodzaju ludzkiego. Racjonalizm XVIII w. łączył się z mater
mem, empiryzmem i sensualizmem. Rozumne działanie może skutec
niezawodnie odkrywać i weryfikować prawa rządzące nie tylko przyrodij
i społeczeństwem. Wiodło ono do kultu utylitaryzmu, zakładającego, że dc
jest to i tylko to, co jest użyteczne, że prawdziwa cnota powinna pr/yr
pożytek społeczny.
Wiek XVIII był już w pewnym stopniu laicki. Rozwinął potężną dyskj
nad społecznymi reperkusjami religii. Nie chodziło już o to, która z religii
w poprzednim stuleciu - ma być religią państwową czy narodową i k l
dogmaty są bardziej prawdziwe. Oświecenie postawiło problem inac/i i
religia ma w ogóle rację egzystencji w nowoczesnym społeczeństwie i pan .1
Wiara jest odwrotnością prawdy, stwierdzano. Walory jej są walorami 'l
tyfikującymi rzeczywistość. Jeżeli tolerowano utrzymanie religii, to naj
ze względu na jej użyteczność. Droga do prawdy wiedzie przez ro/i
eksperyment. Sceptycyzm pisarzy oświecenia był ewidentny i szczery.
Zrozumiałe, że zasady nowej oświeconej ideologii wyrażały interes)
cje, horyzonty myślowe przede wszystkim mieszczaństwa. Wiek XVI l
niósł bowiem dalszy postęp w umacnianiu się form kapitalistycznych
szóści krajów Europy. W Anglii burżuazja była wspólnie z arystokrac
panującą. Do materialnej potęgi doszły szczyty mieszczaństwa franci;
Ważny krok na drodze do kapitalizmu zrobiono w Rosji. Nawet w
dawały się zauważyć niewielkie oznaki postępu gospodarczego. Id
oświecenia służyła nowej formacji, chętniej zresztą poprzez kompromii
zacofania i ciemnoty, rzadziej zaś za pomocą konstruktywnych recepl.
Przenikanie kapitalizmu do świadomości politycznej odbywało się r
drogami. Absolutna władza feudalnego państwa rzadko deklarowała s
150
fiwkn mieszczaństwu w sposób tak zdecydowany i bezkompromisowy, jak np.
We l -'rangi. Rzadko też sprzeczności interesów między wielką burżuazja
n «rystokracją ziemiańską okazywały się nie do przezwyciężenia. Najczęściej
rfiK'liodziło do swoistych porozumień, które z reguły polegały na tym, że
|* umilające mieszczaństwo uzyskiwało wstęp do szeregów szlacheckich, a świalh»|*i magnaci przyswajali sobie formy kapitalistycznej produkcji. Tak było
* krajach habsburskich, w Rosji, a w mniejszej skali także w Polsce czasów
łldiilHłuwowskich. Wszędzie akceptacja dla form kapitalistycznych wtłaczana
hrlw w ramy ustroju feudalnego.
lematy politycznej dyskusji. Zrozumiałe, że mieszczaństwo bynajmniej nie
minio jeszcze monopolu w ideologii politycznej. Wielu wybitnych pisarzy XVIII
» irkrutowało się z warstw pozamieszczańskich. Montesąuieu był arystoktłmn Meslier i Sieyes - teologami, amerykańscy przywódcy z Waszyngtonem
=• • . lc - w większości farmerami, Rousseau, syn genewskiego zegarmistrza,
i 1 1 się różnych fachów - lokaja, muzykanta, przepisywacza nut, Kołłątaj
.tn/ic przywdziewali szaty duchowne, aby być słyszanymi. Wielu przywód* ilronnictwa patriotycznego na Sejmie Czteroletnim rekrutowało się spoś1 polsko-litewsko-ruskiej magnaterii.
tendencje ideologiczne XVIII w. nie były więc jednoznaczne i wyłącznie
•nirs/czańskie, a tym bardziej antyfeudalne. Pisarze oświecenia byli w zasadzie
•o do dwóch kwestii. Po pierwsze - uważali, że nie do zniesienia na dalszą
i tradycyjne więzy poddaństwa chłopskiego, które uniemożliwiają naturalbki rozwój rolnictwa, a w konsekwencji i przemysłu (hamując dopływ
.iły roboczej i powodując zakłócenia na rynku popytu). Po drugie - nie
ilpliwości co do tego, że nie do utrzymania jest absolutyzm monarchy.
M prowadzi politykę ucisku pozaekonomicznego i staje na przeszkodzie
ncmu awansowi burżuazji, a zarazem uniemożliwia wszelkie kompromisy
v arystokracji ze szczytami mieszczaństwa poprzez reformę państwa
' -go. Warto jednak podkreślić, że nawet tak zajadły przeciwnik współczesilutnej monarchii we Francji, jak liberalizujący Wolter (Voltaire) nie miał
i iwko tzw. absolutyzmowi oświeconemu. Wolter podzielał wraz z wielolyrni teoretykami oświecenia złudzenie, że oświecony król-przyjaciel
w, ale faktycznie wciąż despota, dokona reformy, która pogrzebie na
"iiurszały system stanowy. Większość pisarzy, dyskwalifikujących abiii "klasyczny", gotowa była zaaprobować monarchię (nawet "oświeco>liitną), inaczej pojmującą jednak swoje podstawowe zadania. U MontesiTorma ustroju miała utrzymać przywileje arystokratów; u fizjokratów
i ii /.reorganizowane państwo miało - pod starymi auspicjami - służyć
i.|cym arystokratom i mieszczanom już jako wielki inspirator i koorprocesów gospodarczych, jako wielki kapitalista. W Rosji znany
lonista i wróg caratu, Radiszczew, zastąpić chciał i feudalizm, i kapitalizm
ni chłopskim. Do podobnych wniosków - najogólniej - dochodzili
1 1 utopiach społecznych szlachetni marzyciele francuscy. Polskie oświece'->i» hardziej zachowawcze, ale też i bardziej realistyczne.
151
Tak więc od traktatów Locke'a aż po francuską rewolucję przewa/.ii
w doktrynie społecznej i politycznej teza o konieczności osiągnięcia kompron
między dwiema podstawowymi klasami posiadającymi. Oświecenie było zat
w swej regule konserwatywne, programowo antyrewolucyjne. Obiektyw i
wszakże jego myśl teoretyczna służyła już kapitalizmowi przygotowując gr.
pod rewolucję, której tak się obawiało.
Wybrana literatura
J. Litwin: Polemiki osiemnastowieczne. Linguet, Holbach i ich adwersarze, Warszawa l'
Historia nauki polskiej, t. II, Wrocław 1970; P. Hazard: Myśl europejska w XVIII wieku
Monteskiusza do Lessinga, Warszawa 1972; J. Baszkiewicz: Maksymilian Robespierre,
Wrocław i
1976.
2. Ideologia absolutyzmu oświeconego
Wiek XVIII zakończył proces kształtowania się monarchii absolutnej. A
solutyzm był formą rządu w olbrzymiej większości państw kontynentu. Oświei
nie w pełni odsłoniło jego konserwatyzm; wszędzie absolutystyczny reżim mini
cel powściąganie nastrojów rewolucyjnych i utrzymanie państwa feudaln.
Wokół królewskiego dworu skupiały się bardziej niż kiedykolwiek pry
główne stany feudalne: arystokracja i szlachta. W sojuszu z tronem loków;!1
nadzieje na powstrzymanie awansu mieszczaństwa i radykalizmu społec
Ale oświecenie przyniosło już tak poważne zmiany w krajobrazie gospod;i
i społecznym, że elementów "nowego" nie można było lekceważyć. Co wiv
dla uniknięcia rewolucji należało podjąć próbę rozwiązania narastającego lsu w drodze ewolucji, czyli stopniowych reform, polegających na wtkw
elementów kapitalizmu w schemat struktur po litycznych feudalizmu (tzw. p>
droga do kapitalizmu). Organizatorem tych odgórnych reform, najkorzy
szych dla elementów feudalnych, mógł być jedynie absolutny monarcha,
uzasadnieniem - ideologia absolutyzmu.
Postęp racjonalizmu i nowy układ sił społecznych w wielu państwach koni
tu europejskiego dezawuowały jednak siedemnastowieczne argumenty przyt;i
dla wsparcia absolutnej władzy monarchy. Nie tylko dla burżuazji, ale tak>
oświeconej arystokracji i szlachty już nie do przejęcia były tezy o królu jako h«
ziemi, o bożych prawach despoty itp. Podobnie anachronicznie brzmiały
formuły, identyfikujące władcę z państwem i społeczeństwem, przyznające n n
sze nieograniczone władztwo nad życiem, mieniem czy sumieniem poddni
Wciąż żywa była pamięć o wielkiej rebelii przeciw jedynowładztwu Stuartów, < •
walka, jaka toczyła się pod rządami osiemnastowiecznych despotów przypom
o aktualności rewolucji. Jednym słowem, absolutyzm wymagał nowych Uft>
nień. Oświecenie stworzyło więc ideologię absolutyzmu oświeconego.
Absolutyzm oświecony przyjął wiele wątków filozofii oświecenia. Nawiązał
iloktryny prawa natury, wykorzystał elementy utylitaryzmu, posłużył się
imentacją racjonalistyczną, tak wątłą - jak pamiętamy - w tradycji
"lutyzmu klasycznego. Monarcha oświecony nie mówi już o sobie państwo
i. mówi inaczej : ja jestem sługą państwa, pierwszym urzędnikiem w państwie,
ii interesu ogólnego, sługą interesu narodu. Swój prymat tłumaczy zasadą
ii-c/ności. Fryderyk II pruski, autentyczny despota, stwierdzał: Ludzie
luli się władcom, aby zapewnić sobie porządek prawny. To jest prawdziwe
Hi> suwerenności. Ci władcy byli pierwszymi sługami państwa. Podobnie
mł/ał austriacki Józef II: Każdy poddany oczekuje od swego władcy opieki
pii-czeństwa. Dlatego obowiązkiem monarchy jest ustalić prawa poddanych
kierować ich działaniami, by przyczyniły się najlepiej do dobra ogólnego
l TU każdej jednostki. Tego argumentu nie znał klasyczny absolutyzm
UvikaXIV.
\Vladca oświecony nie chełpił się boskością swej władzy. Jego prymat
lywał z przesłanek racjonalnych. Oświecony król to organizator szczęiwych poddanych. Włada on absolutnie, bo widzi lepiej od swego
• . /, dużego dystansu formułuje oceny działalności poddanych i arbito decyduje o tym, które działania przynoszą im korzyść. Skoro jest
l i urzędnikiem swego ludu, musi rządzić sam: Musi przecież za spon.itwo widzieć, myśleć i działać, by mogło ono osiągnąć te wszystkie
»•<(•/. do osiągnięcia których jest zdolne. Zrozumiałe i logiczne zatem,
nntirchowie łączą w swojej osobie agendy ministra sprawiedliwości, wojny
, jednym słowem, zajmują się wszystkim, co dotyczy życia państwovlndca oświecony chętnie manifestuje swą nowowczesność, afiszuje się
unością nauki, czyta klasyków literatury; jest przyjacielem i protektorem
>lV)w; obrzydzeniem napawają go nietolerancja i brak humanitaryzmu.
MVII też tradycyjny dworski ceremoniał, ukształtowany kiedyś w Wersalu;
lykictą jest asceza i prostota życia. Fryderyk II sypiał demonstracyjnie na
> viii łóżku, a Józef II poświęcał wiele czasu zajęciom filantropijnym:
!/nl sierocińce, szpitale, domy poprawcze, więzienia itp.
rony monarcha jest ojcem całego narodu; jako jego sługa dba
/cństwo i pokój oraz o rozwój gospodarczy; popiera handel i prosi rzężę własności swych poddanych. Występuje z całą surowością
> mącicielom porządku. Tylko on jest świadomy tego, co społeicst naprawdę potrzebne, zatem nieracjonalne byłoby prawne okresie jego władzy. Nieracjonalne byłoby też wiązanie go opinią ludności.
n-cony jest ponad szemraniami poddanych i dalej działa dla dobra
hrcw jej woli. Monarcha oświecony jest więc zwolennikiem tolerancji
i liberalizmu gospodarczego, natomiast wyklucza wolność w sferze
k t Równość w ekonomice nie może uzasadniać równości w polityce,
i l«ird/iej politycznych aspiracji grup społecznych do współrządów
Owić.
152
153
Absolutyzm oświecony XVIII w. przyniósł szereg zmian, które mi
powstrzymać kryzys feudalnej państwowości; jego dziełem były wielkie koił
kacje prawa karnego i prywatnego, postęp filozofii prawa, rozwój humanilii
zmu prawniczego. Ruch kodyfikacyjny harmonizował z dążeniami do integr,
narodowej w absolutystycznych monarchiach oświeconych. Cząstkowe i od K
ne przedsięwzięcia rządów miały też osłabiać antyfeudalną opozycję. W l
zakresie państwa absolutnych monarchów spełniały funcję swoistych "pan
dobrobytu" (welfare states) XVIII stulecia. Ich rola jako animatora przem
pozostawała raczej na drugim i trzecim planie.
Mistyfikacja doktrynalna dobrze spełniała swoją rolę. Wielu mieszczańsk
pisarzy z entuzjazmem witało liberalne gesty oświeconych władców, pozujao
na przyjaciół postępu. Tylko nieliczni, jak np. Diderot, rozumieli, że prakty
nie nie ma żadnych różnic politycznych i ustrojowych między absoluty/ni
oświeconym a despotyzmem poprzedniej epoki.
Wybrana literatura
H. Conrad: Rechtsstaatliche Bestrebungen im Absolutismus Preussens und Oesterreichs
des 18. Jahrhunderts, Koln 1961; S. Salmonowicz: Prawo karne oświeconego absolutyzmu. /
kodyfikacji karnych przełomu XVIII i XIX wieku, Toruń 1966; K. Grzybowski: Historio
politycznych i prawnych, Warszawa 1967; P. Hazard: Myśl europejska w XVIII wi
Monteskiusza do Lessinga, Warszawa 1972; E. Perroy, R. Doucet, A. Latreille, Historia tr
Warszawa 1969.
3. Postęp filozofii prawa. Humanitaryzm prawniczy
Oświecenie przyniosło poważny postęp refleksji prawniczej. Racjoi
i empiryzm XVIII stulecia sprzyjały "uczłowieczeniu" prawoznawstwa
tyfikowanie prawdy z naturą oraz cnoty z dobrem nadawały mu cechy
nauki społecznej. Miarą wartości prawa stała się jego użyteczność;
nowych kodyfikacji było połączenie interesu państwa z możliwie najwn
szczęściem dla możliwie największej liczby ludzi.
Idee humanitarne objęły przede wszystkim nauki penalne, a więc to |
które zawsze najbliższe jest polityce i w których tendencje epoki zaznać/
najbardziej ostentacyjnie. Już na początku stulecia interesujące p<><
unowocześnienia prawa karnego wysunął Christian Thomasius; pó/.nir
mierzami doktryny humanitarnej byli wielcy reprezentanci epoki (
Montesąuieu i Voltaire. Decydującymi dla postępu humanitaryzmu
niczego okazały się jednak poglądy głoszone przez włoskich teoretyków |
którymi byli Caetano Filangieri i Cesare Beccaria. Fundamentalna k
Beccarii O przestępstwach i karach z 1764 r., była nazywana kodeksem In
uczuć.
W refleksji prawniczej Oświecenia dopełnił się odwrót od tradycji karnisni-j, tradycji sięgającej wieków średnich. Filozofowie XVIII w. przeprowadruzgocącą krytykę starych pryncypiów: przestępstwa jako aktu obrazy
i i, okrucieństwa i odwetu jako podstawowego środka społecznego i poliH-j-o ładu, kary jako narzędzia pokuty i gwaranta odzyskania łaski.
'
-nali oni wielkiego dzieła demistyfikacji pojęcia sprawiedliwości a zarazem
l.ncyzacji. Represyjne działanie państwa i wymóg sprawiedliwości niebiei |>r/.estały być jednym i tym samym. Prawo władzy państwowej do karania
yńców uzyskało swe teoretyczne wsparcie w konstrukcjach prawa natury
umowy społecznej.
(świecenie domagało się, aby przepisy prawa były jasne, przejrzyste
iuolite. Widziało w unifikacji i kodyfikacji tamę przed warcholstwem
'iilralnością. Największej wagi jest, aby slowa praw budziły u ludzi te
pojęcia - pisał Montesąuieu. A Beccaria dodawał: Tam gdzie, prawa
KMC / ściśle, obowiązek sędziego polega jedynie na ustaleniu zdarzenia.
•ckwencją idei prawa wspólnego dla wszystkich była zasada, że tylko
MI może określić, jakie czyny podlegają represji karnej i jaki powinien
• itłl/aj kary: nullum crimen sine legę (nie ma przestępstwa bez ustawy), nulla
,i sine legę (nie ma kary bez ustawy). Następstwem uznania ustawy za
• « /nc źródło prawa był pogląd, że w obliczu prawa karnego wszyscy
nut być równi. Jeszcze innym wnioskiem wysnutym z postulatu kodyfikacji
mv1 przyjęcie zasady domniemania niewinności oskarżonego w procesie.
i'i'liiiej ujmował tę zasadę Beccaria: Nikogo nie można nazwać przestępcą,
•i nie zapadnie skazujący wyrok, społeczeństwo zaś nie może pozbawić
> 'nncgo swej ochrony do czasu, aż zapadnie decyzja, że pogwałcił on umowy,
r których udzielono mu tej ochrony. Był to rewolucyjny przełom
'•.•h nauki prawa.
i-cenie głęboko wierzyło w wychowawczy sens kary; stało na gruncie
l>oprawę przestępcy, głosiło zasadę współmierności przestępstwa i kary,
ało się za szerokim uwzględnieniem zasady prewencji. Kara powinna
(a i nieuchronna, ale zarazem najmniejsza spośród wszystkich możliwych
h okolicznościach. Słowa krytyki kierowano w stronę tradycyjnego
• i kar: opowiadano się za zniesieniem kar cielesnych (wśród nich przede
ni tortur) oraz kar mutylacyjnych; stawiano nawet znak zapytania nad
'ilr/ymania kary śmierci. Atakując rzeczników tej kary Beccaria pisał:
ynione z życia ludzkiego były w zwyczaju niemal wszystkich narodów,
ośmieli sieje usprawiedliwiać? Oświecenie bardziej ufało w skuteczność
i.iwienia wolności oraz robót przymusowych. Nie bez znaczenia był tu
v pożytek, jaki dawało ich zastosowanie.
uinitaryzm prawniczy - choć elitarny i bynajmniej jeszcze nie suweren•klrynie - stanowił przecież zjawisko, wykraczające poza gabinety
v i teoretyków prawa. Jego idee przenikały m.in. wielkie kodyfikacje
ii mego oświeconego absolutyzmu: tzw. Leopoldinę w Wielkim Księst*M l.ukłińskim (1786), tzw. Józefinę (1787) i Franciscanę (1803) w Austrii,
154
155
a nawet pruski Landrecht z 1794 r. Były one wyrazem załamywania lljf
feudalnego systemu prawa karnego. Trzeba odnotować, że humanitarne zasa^
w prawie karnym trafiały na podatny grunt w Polsce czasów Stanisława Augurti
Wybrana literatura
E. Hertz: Yoltaire und die franzdsische Strafrechtspflege des 18. Jahrhunderts, Stuttgarl
S. Salmonowicz: Feuerbach - narodziny nowożytnej doktryny prawa karnego, "Czasoj
Prawno-Historyczne" XVI, 1964, z. 1; tenże: Prawo karne oświeconego absolutyzmu. Z d.
kodyfikacji karnych przełomu XVIII i XIX wieku, Toruń 1966; B. Leśnodorski: "Zaatul
niesprawiedliwość u jej źródla". Cesare Beccaria w Polsce XVIII wieku, W: Ludzie i idee.
War1972: Wiek XVIII. Polska i świat, Księga pamiątkowa ku czci Boguslawa Leśnodorskiego,
pod rc
Zahorskiego, Warszawa 1975.
4. Fizjokratyzm
Czym w krajach gospodarczo opóźnionych w rozwoju był oświecony absolutyzm, t,.
Francji stał się w XVIII w. fizjokratyzm. U podstawy fizjokratyzmu leżała doktryna ekonomu
Fizjokratyzm był odpowiedzią na wzrost znaczenia francuskiego rolnictwa, na pochodzący je'
z czasów Colberta, oparty na przywilejach protekcjonizm monarchii; był też próbą reaki i
niezadowalające rezultaty działalności gospodarczej państwa. Główny problem fizjokr;ii\
sprowadzał się do analizy warunków gospodarczego rozwoju kraju. Gwarancję rozwoju li/K t
widzieli w wygospodarowywaniu nadwyżek, które by można przeznaczyć na rozszerzenie c l
ści w innych dziedzinach deficytowych, a także takich, które były niezbędne dla utrzymani:i ludności nieprodukującej. Nadwyżki - zdaniem fizjokratów - dawać może tylkc
dysponujące kapitałem rolnictwo; tylko "praca rolnicza jest produktywna, bo tylko ona
wartości dodatkowej". Przemysł i rzemiosło jedynie przerabiają płody rolne. Stąd
społeczeństwa jest tu różny od tradycyjnego. Fizjokraci wyodrębniali: 1) klasę właścic
skich - świeckich i duchownych posiadaczy majątków; 2) klasę produkcyjną uprawiających ziemię z pomocą kapitału; 3) klasę jałową - obejmującą wszystkich, ki
zajmowali się rolnictwem. W tej mierze fizjokratyzm był przeniesieniem pojęć kapitalistyc
rolnictwa i zarazem próbą zwiększenia jego produktywności.
W tym celu fizjokraci posłużyli się również prawnonaturalnym pojęciem własne
prawem, dla którego ochrony istnieje państwo. To od samej natury człowiek posiada
wiasność swej osoby oraz rzeczy zdobytych przez swe badania i pracę - twierdził jeden z y'
przedstawicieli tej szkoły, Lemmercier de la Riviere. Własność była podstawową formuł
kratycznego porządku". Własność to rezultat pracy - efekty jej rozstrzygają o bogactwie
Ale własność nie ma nic wspólnego z równym prawem każdego czlowieka do wiasności
własności jest to, że nie może być ona powszechna ani też wyrażać się w równości. "Na'
różnice w stanie posiadania wynikają z różnic w sile i zdolności poszczególnych jednostek. W
miała tu więc charakter kapitalistyczny, gdyż została odłączona od pojęcia stanu i przy w
Obok własności dalszymi zasadami "naturalnego porządku" fizjokratów były wolnoś
wiązek pracy. Pojecie wolności rozumieli oni jako wolność osobistą, jako prawo do swoi
działania w sferze ekonomiki. Poza tym był to kult "własnego interesu" jako głównego
działalności gospodarczej i niezbędnego warunku jej efektywności. Ta konstrukcja - ul
tyczna i liberalna, wyrażała interes burżuazji oraz kapitalistycznego ziemiaństwa. K
ideologia pracowitości stanowiła wyraz nowych stosunków gospodarczych, sławiącycli
pracownika oraz kultywujących maksymalną wydajność pracy. Kapitaliści, wielcy włak-u,
K i-iiją już jako wyzyskiwacze, lecz jako ludzie pracowici i tym samym moralni. I odwrotnie:
udający to nie ludzie cierpiący wyzysk, lecz jednostki leniwe, a tym samym niemoralne.
"Miista nie poszukuje siły roboczej dla zwiększenia swego posiadania, lecz miłosiernie
podaje
ini-oświeconym", głupim, by uratować ich przed nędzą. W ten sposób działalność kapitalisty
.1' podniesiona do rangi dobrodziejstwa: postępowanie zgodne z interesem indywidualnym
i i r la jest zarazem korzystne dla ogółu. I odwrotnie: kiedy fizjokraci głosili postulat wolności
i" icj" dla chłopa, wypowiadali liberalny i utylitarystyczny program stworzenia masy ludności
... i. która z racji swej nędzy będzie armią pracy dla kapitalistycznego przedsiębiorstwa.
/ułożenia te tworzyły podstawę fizjokratycznej koncepcji państwa i jego ustroju politycznego.
•iwo jest instytucją stojącą na straży "naturalnego", "fizjokratycznego porządku", strzegącą
*»lticj własności, bezpieczeństwa, wolności naturalnej, swobody produkcyjnej działalności
li. Katalog funkcji państwa to logiczne następstwo umowy społecznej, która dała początek
11 mowa w niczym nie zmieniła naturalnego porządku, istniejącego uprzednio; ustanawiając
•ilnostki nie tylko nie zrzekły się na rzecz państwa żadnego ze swych przyrodzonych praw,
ii .iły dodatkowe, wydatne ich rozszerzenie, przede wszystkim w dziedzinie ochrony
l własności. Prawdą jest - pisał jeden z najbardziej znanych fizjokratów, Le Trosne - że
warzą dla nich nowe obowiązki wobec państwa; ale obowiązki te odpowiadają korzyściom,
(r/onować powinny w spoleczności cywilnej, stanowią one ich słuszną cenę i w żaden sposób
Kija wykonywania wniesionych praw.
.irukcja ta sprzyjała postulatowi ograniczenia funkcji państwa. Państwo powinno ograni. działalność w dziedzinie gospodarczej do zarządzeń zgodnych z naturalnymi prawami
vłasności, zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa i swobody. Oczywiście, mogłoby ono
Kiinizatorem i koordynatorem procesów gospodarczych; przyjmowałoby wtedy na siebie
unie tych prac, które np. przekraczały możliwości poszczególnych jednostek czy przed' Z zasady byłoby jednak tylko "stróżem nocnym", który by ingerował w sferę życia
i wyłącznie w przypadku naruszania "świętych" praw wolności i własności. Państwo ny samo funkcjonowałoby jak przedsiębiorstwo oparte na zasadzie zysku, wykonując
race, które mu umownie powierzono.
k raci mieli świadomość realiów politycznych swoich czasów. Ich liberalizm dotyczył sfery
11. koncepcja państwa - stróża naturalnych praw jednostek nie odnosiła się do sfery
l Tu utrzymano status quo ante. Władza najwyższa pozostała nadal w ręku dziedzicz.lulnego monarchy. Tylko on może realizować porządek społeczny. Tylko jego "suweren-
" są w stanie pogodzić różnice partykularnych interesów, tylko on -jak w ideologii
mi oświeconego - reprezentuje interes "ogólny". Prawda, że monarcha jest "umownie
Minyrn przedsiębiorcą kapitalistycznym" i przestrzegać musi "naturalnego porządku", ale
"f/ądek nie wykracza przecież poza swobody w sferze gospodarczej; dziedzina polityki,
u środków, urzeczywistniających umowne zlecenia, pozostawiona jest jego władzy bez
yniniczeń.
MHlyzrn był ostatnią na gruncie francuskim próbą skierowania monarchii absolutnej na
'imy gospodarczej w interesie warstw posiadających. Próba nie udała się. Monarchia
we Francji była już zbyt skompromitowana i zbyt osłabiona (a także zbyt wystraszona),
1 mię podjąć. Trwałym dorobkiem szkoły fizjokratów pozostała jednak idea liberalizmu
liberalnego, jako strażnika ekonomicznych interesów rządzących. Weszła ona do
l/icwiętnastowiecznego liberalizmu politycznego. Fizjokratyzm zyskał też wielu zwolenmych krajach, gdzie próbowano go wykorzystać dla ratowania stanowego państwa przez
, iiinirną. Tak było w Szwajcarii, w Niemczech, a również w Polsce.
MM Ulrratura
ił ttfitucka-Arctowa: Pr.awo natury jako ideologia anty feudalna. Warszawa 1957; K. Opałek:
•• **iurv u polskich fizjokratów, Warszawa 1953; E. Lipiński: Rozwój myśli ekonomicznej,
|V57; K. Grzybowski: Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1967.
156
157
5. Liberalizm arystokratyczny. Montesquieu
Kryzys ideologii absolutyzmu we Francji. Absolutna monarchia Burbonów
dyskredytowała się w XVIII w. w oczach coraz szerszych kręgów społeczeństwu
francuskiego. Stawała się nie do zniesienia nie tylko dla stanu trzeciego, budził;
też żywą opozycję wśród oświeconej arystokracji. Despotyzm najwidocznic
hamował polityczne aspiracje i zagrażał pozycji uprzywilejowanych warstv
feudalnych. Już początek stulecia ożywiało przekonanie, że despocja powinn
ustąpić rządom arystokratycznej elity, że honor szlachty może stanowi
skuteczną zaporę przeciwko jedynowładztwu. Arcybiskup Francois Feneloi
otwarcie wzywał do respektowania praw fundamentalnych królestwa. Ksią/
Louis de Saint-Simon domagał się podziału władzy między monarchię i paróv
Francji, a hrabia Henri Boulainvilliers przewidywał ludową rewoltę przeciwko
absolutyzmowi na wypadek utrzymania tej formy na dalszą metę. Z zazdrości4
kierowano wzrok ku Anglii, która zbudowała monarchię konstytucyjną i wspaniale pogodziła interesy szczytów społeczeństwa, łącząc nowoczesność z trądy
cją. Z niebywałym entuzjazmem powitano więc dzieła Monteskiusza, które ni
tylko były mistrzowską krytyką francuskiego absolutyzmu, ale też uzasadniałmożliwość adaptacji angielskich wzorów na gruncie burbońskiej Francji.
Charles Louis Montesąuieu (zwany Monteskiuszem, 1689-1755) sam był
związany z arystokracją. Pochodził ze starej rodziny szlacheckiej. Przez pewien
czas pełnił stanowisko radcy, a następnie funkcję prezesa parlamentu w Bór
deaux. Praktyka prawnicza nie pociągała go jednak. Po sprzedaniu swego
urzędu przez szereg lat podróżował po Europie, studiując prawo, obyczaje
i ustroje polityczne. Monteskiusz miał błyskotliwy talent pisarski; jego wywód)
były jasne i dowcipne, a rozbudowany warsztat i erudycja nie działał)
przytłaczająco na czytelnika. Społeczne stanowisko Monteskiusza, a także
wyraźna anglomania nastrajały doń życzliwie opinię publiczną. Sukcesem była
już pierwsza książka: Listy perskie (1721), która zdobyła społeczeństwo francu
skie hasłem walki z despocja oraz obroną zasad tolerancji i wolności. Potem
wyszły Rozważania o przyczynach wielkości i upadku Rzymian (1734), wreszcie
w 1748 r. fundamentalne dzieło UEsprit des lois (O duchu praw), które rychło
stało się najmodniejszą książką połowy XVIII w. w Europie zachodniej.
Duch praw. U źródeł doktryny Monteskiusza tkwił głęboki relatywizm
Wyrażał się on w przekonaniu, że życie społeczne powinien przenikać duch
praw. Jak pisał Monteskiusz - duch praw polega na różnych stosunkach, jakuprawa mogą mieć z różnymi rzeczami. Duch praw jest różny u różnych narodów:
zależy od położenia geograficznego kraju, od klimatu, warunków życia mieszkańców, od liczby ludności; jej obyczajów, charakteru i poziomu gospodarki,
również od religii i tradycji. Życie narodów jest tak zróżnicowane, że nie można
ustalić jednego, uniwersalnego modelu prawa, określającego ramy porządku
dla wszystkich państw. Stąd zasady prawa muszą być zróżnicowane, musz;(
uwzględnić warunki życia ludzi. Łatwo bowiem dowieść, że prawa dobre dla
158
jednego narodu, są bezwartościowe i złe dla innego, egzystującego w odmiennych warunkach.
Relatywizm sprzyjał reflekcji historycznej i kultowi racjonalizmu. Podejście
historyczne to zabieg nieodzowny dla zbadania całości życia ludzi i zdobycia
danych o duchu ich praw. Przyjmował więc Monteskiusz historyczną zmienność
/lawisk, akcentował ich wzajemną współzależność, pisał o prawach, które tymi
/juwiskami rządzą. Nie jednostki są twórcami historii - dziejowy proces to
wypadkowa działania czynników natury fizycznej (klimat, środowisko, ekonomia) oraz natury moralnej. Gdyby Cezar i Pompejusz myśleli jak Katon, inni
myśleliby tak jak Cezar i Pompejusz, a republikę przeznaczoną na zagładę
wciągnęłaby do przepaści inna ręka - stwierdzał. Relatywność zjawisk wyklucza
unlroje idealne, rzekomo odpowiadające rozumnemu prawu natury. Co prawda
tMnieje takie prawo - nakazuje ono np. żądać pokoju, rozwijać pociąg płciowy
lip.; prawem naturalnym jest konieczność życia w społeczeństwie. Ale rozumność tych praw to właśnie ich relatywność. Dlatego racjonalizm wymaga
ujmowania ich w zgodzie z ich duchem, czyli w związku z ogółem warunków,
w jakich żył i nadal żyje naród.
Wolność. Zasada umiarkowania. Historyzm i racjonalizm były podstawowymi założeniami metodologicznymi monteskiuszowskiej doktryny. Umożliwiły
one sformułowanie tezy, że wartość ludzkich praw bywa zawsze względna. Nie
/awsze prawodawcy o tym pamiętają; ogarnięci namiętnością i żądzą, jaka jest
ml/iałem władzy, stanowią oni częstokroć takie prawa, które lekceważą
charakter narodu i konkretne warunki jego egzystencji. Tymczasem istotą
państwa powinna być polityczna wolność obywateli. Wolność polityczna zaś
nic polega na tym, że robi się co się właśnie chce, ale na tym, aby móc czynić to,
czego się powinno chcieć. O tym właśnie uczą prawa. Czyli wolność możliwa jest
tylko w państwie praworządnym, w państwie, w którym prawa są przeutr/egane. Wolność - pisał Monteskiusz - to prawo czynienia wszystkiego
lt'K<>, na co ustawy pozwalają. Wolny jest zatem tylko ten, kogo prawo chroni
c/.y ten, kto jest co najmniej o swoim bezpieczeństwie przekonany. Nie każde
prawo jednak wzmacnia polityczną wolność. Wartość tę posiadają tylko dobre
prawa, to znaczy takie, które uwzględniają ustrój polityczny kraju, jego
ro/miar, obyczaje mieszkańców, realia gospodarcze i układ sił społecznych.
Jeszcze ważniejsze jednak, by prawodawstwo było przeniknione duchem
umiarkowania. Stanowiący prawo powinni zawsze pamiętać o zasadzie złotego
Ńrodką i umiaru. Niepotrzebny jest system prawny, który by totalnie objął
ws/.ystkie sfery aktywności ludzkiej; czasem można osiągnąć więcej przez dobre
obyczaje. Nie jest wskazany zbytek formalizmu, bo to prowadzi do uronienia
HCIISU prawa. Nie należy ustanawiać zbyt licznych praw, bo to obniża autorytet
normy. Wreszcie należy unikać równych praw, bo to byłoby niezgodne
/ /.asadami prawidłowej polityki prawa.
Zasada umiarkowania powinna też przenikać system polityczny w państwie.
Wolność polityczna najlepiej rozwija się pod "rządem umiarkowanym", tam
Kd/.ie istnieje cały system hamulców i sił równoważących, które zapobiegają
159
nadużywaniu władzy. Wiekuiste doświadczenie uczy - czytamy w dziele l
O duchu praw - iż wszelki człowiek, który posiada władzę, skłonny jest jen
nadużyć; posuwa się tak daleko, aż napotyka granicę. Interes wolności i prawo-1
rządności wymaga zatem ustanowienia takich środków przeciwwagi w ustroju, l
by dysponujący władzą nie mógł jej nadużywać, nawet gdyby chciał. To l
znacznie lepsza gwarancja aniżeli poszukiwanie władców o nieposzlakowanym l
charakterze. Każda władza demoralizuje, dlatego sedno rzeczy nie leży w takim
czy innym usposobieniu czy dobrej woli władcy, ale w stworzeniu instytucjonalnych ram, które nadużywanie władzy wykluczają niejako automatycznie.
Zasada ta powinna być kanonem dla tych, którzy pragną zniesienia despotycz-1
nego jarzma i zastąpienia go ustrojem wolności politycznej.
Systematyka ustrojów państwowych. Monteskiusz dokonał systematyki l
i oceny znanych mu ustrojów politycznych. Kryterium systematyki były: natura
rządu (czyli to, co określa istotę państwa) oraz jego zasada (czyli to, co określa
jego działanie). Istnieją trzy rodzaje ustroju politycznego: republikański, monarchistyczny i despotyczny. Przeciwstawienie ustroju monarchistycznego despocji wskazuje na Monteskiusza jako na krytyka absolutyzmu, który wedle
rozumienia autora był identyczny z tyranią. Republika to ustrój, w którym
władza należy do ludu lub do jego części. W pierwszym przypadku przybiera |
ona postać demokracji, w drugim - arystokracji.
Demokracja to struktura nierealna. Zasadami demokracji są cnota i skrom-1
ność. Cechy te są tak rzadkie, że po prostu nie mogą się stać podstawą władzy |
suwerennego ludu. Ponadto demokracja zakłada równość praw. Nie ma takiej
równości, z samej bowiem natury tego ustroju wynika potrzeba ustanowienia l
cenzusu majątkowego. Dopuszczenie do urzędów biedaków byłoby lekkomyślne i nieroztropne.
Znacznie więcej walorów ma republika arystokratyczna, której zasadą jest
umiarkowanie. Jest ona doskonała zwłaszcza wtedy, kiedy opiera się na
szerokiej podstawie społecznej, tzn. wtedy, kiedy część ludu nie posiadająca
władzy jest tak niewielka, że rządzący nie mają żadnego interesu w tym by ją
uciskać. Niestety, rząd arystokratyczny ma tę wadę, że daje się urzeczywistniać
tylko w państwach małych, takich jakimi były republiki starożytne. We
współczesnych wielkich mocarstwach republika arystokratyczna jest właściwie
niemożliwa. Jeszcze jeden mankament przesądza o nierealności tej formy
ustroju: republika arystokratyczna wymaga znacznie wyższego poziomu moralnego od elity, aniżeli ten, który reprezentują współcześni arystokraci francuscy.
Powyższe wywody Monteskiusza tłumaczą, dlaczego autor zainteresował się
znacznie szerzej dwoma pozostałymi ustrojami: monarchią i despocją. Po
prostu oba są jedynymi praktycznie formami spotykanymi współcześnie.
Naturą monarchii są rządy zgodne z prawem, a jej zasadą jest honor. Natomiast
naturą despocji są arbitralne rządy jednostki, zaś jej cechę stanowi to, że
prawem jest wola suwerena, a zasadą działania państwa - strach. Zasada rządu
despotycznego jest z natury skażona. Ustrój lekceważący prawo i wychowanie
to zaprzeczenie życia społecznego i indywidualnego. Opiera się on na podsycaniu uczucia lęku wśród poddanych oraz na ciemnocie i nietolerancji.
Despocie cnota jest niepotrzebna, a honor mógłby być dlań niebezpieczny. Pod
rządami despotycznymi nie ma miejsca na polityczną wolność. Ten ustrój
należy zwalczać; może on mieć swój racjonalny sens tylko u ludów dzikich.
Najlepszym ustrojem jest zatem monarchia, która stanowi najpewniejszą
gwarancję zwróconą przeciwko despotyzmowi. Jest ona synonimem umiarkowania, a w konsekwencji - miarą wolności i praworządności. W monarchii
bowiem w sposób najbardziej naturalny i racjonalny jedna władza powściąga
drugą. Monarchia w najpełniejszym zakresie umożliwia respektowanie praw
stanowych szlachty, duchowieństwa oraz miast. Tamą dla despotyzmu jest
parlament. Zaporą taką mogą być i prerogatywy innych ciał pośredniczących.
Monarchia też, dzięki swej zasadzie honoru, najlepiej strzeże interesów narodowych. Właśnie w niej duch umiarkowania jest duchem prawodawcy.
Najważniejszą obroną przed despotyzmem jest podział władzy. Konstrukcja
podziału władzy, wzorowana na doświadczeniach angielskich oraz na doktrynie
Locke'a, miała przynieść Monteskiuszowi największą sławę.
Podział władzy. W każdym państwie - stwierdziła Monteskiusz - istnieją
trzy pola aktywności, którym odpowiadają trzy władze: prawodawcza, wykonawcza i sądowa. W państwie, w którym ma być zapewniona wolność
polityczna, władze te powinny być rozdzielone. Nie może być wolności, gdy
dwie spośród nich skupiają się w jednym ręku, tym bardziej nie może być jej
lam, gdzie jedna osoba lub jeden organ sprawuje wszystkie trzy władze. A tak
jest właśnie w despocjach. Władza prawodawcza powinna być zatem powierzona parlamentowi jako przedstawicielstwu społeczeństwa. Parlament miał wyręczać lud w stanowieniu prawa, bo we współczesnych wielkich państwach jest
/.goła niemożliwością, by lud mógł sprawować tę władzę osobiście. Władza
wykonawcza miała należeć do monarchy, który wykonywałby prawa przy
pomocy mianowanych przez siebie ministrów. Wreszcie władzę sądową miały
sprawować wybierane na krótkie kadencje niezawisłe trybunały. Te trzy władze
miały być i rozdzielone i stopione ze sobą. Stosunki między nimi nie miałyby więc
nic wspólnego z separacją działania (w końcu wszystkie władze miały realizować w państwie ten sam cel: wolność polityczną); istota tych stosunków
polegałaby na wzajemnym uzupełnianiu się, kontrolowaniu i hamowaniu, tak
by jedna władza nie mogła stanąć nad drugą. Przewidywał więc Monteskiusz
/arówno hamulce wewnątrz poszczególnych władz, jak i hamulce pomiędzy
nimi.
Wewnętrzną zaporą,która miała zniechęcić władzę ustawodawczą do wznos/enia się ponad wymiar sprawiedliwości i rząd, byłaby już sama jej struktura.
Monteskiusz domagał się parlamentu dwuizbowego. Izbę niższa - "ludową",
mieli wybierać wszyscy (w wyborach cenzusowych), natomiast izba wyższa
miała być dziedziczna i reprezentować łudzi wyróżniających się rodem, bogactwem i zaszczytami. Monteskiusz wiedział, że interesy arystokracji i "ludu" są
rńżne, ale właśnie dlatego sądził, że walka wewnątrz zgromadzenia ustawodawc/.ego przekreśli możliwość przekształcenia go w organ absolutystyczny. Istotne
160
II Historia doktryn
161
znaczenie przywiązywał autor również do odpowiednio krótkich kadencji izby
ludowej. Gdyby cialo ustawodawcze obradowało nieustannie, mogłoby się zdarzyć, że jedynie uzupełniłoby się nowymi posłami w miejsce tych, co umierają;
wówczas gdyby cialo prawodawcze raz się skaziło, zło byłoby bez lekarstwa. Kiedy
rozmaite ciała prawodawcze następują po sobie, lud, o ile ma złe mniemanie
o obecnym ciele, może słusznie przenieść swoje nadzieje na to, które przyjdzie
potem.
Zewnętrznym hamulcem dla parlamentu byłoby natomiast przyznanie
monarsze prawa zwoływania i odraczania posiedzeń parlamentu. Król mógłby
także nie zatwierdzić ustawy, która godziła we władzę wykonawczą, wtedy
mianowicie, gdyby ciało prawodawcze chciało się na tę władzę targnąć. Nie
trzeba, aby władza prawodawcza miała prawo wstrzymywania władzy wykonawczej; skoro bowiem wykonywanie z natury ma swoje granice, nie ma potrzeby go
ograniczać; nie licząc, że władza wykonawcza tyczy się zawsze rzeczy chwilowych.
Ale z kolei hamulcem dla króla byłaby okoliczność, że praktycznie odsunięty od
prawodawstwa, a nawet od inicjatywy ustawodawczej, miałby on jedynie prawo
veta. Nie odpowiadałby osobiście przed parlamentem, ale odpowiadaliby
mianowani przezeń ministrowie. Odpowiedzialność parlamentarna ministrów
wydała się Monteskiuszowi wystarczającą tamą dla niebezpieczeństwa powrotu
despocji.
Władza sądowa byłaby hamowana przez związanie sędziów ustawą i wymóg
rotacji kadr wymiaru sprawiedliwości. Sądy to tylko usta które wygłaszają
brzmienie praw. W tym sensie są one niezawisłe, a ich władza jest poniekąd
żadna. Dodatkowym hamulcem byłoby tu przekazanie egzekucji wyroków
władzy wykonawczej.
Monteskiuszowska teoria podziału władzy w państwie miała zastąpić
znienawidzony przez autora absolutyzm królewski. Stała się ona u schyłku
XVIII w. jedną z klasycznych formuł ideologii mieszczańskiej. Znalazła wyraz
w Deklaracji praw człowieka i obywatela z 1789 r., w konstytucji francuskiej
z 1791 r., a później robiła karierę w burżuazyjnym prawie konstytucyjnym.
Widziano w niej - i słusznie - mistrzowskie połączenie haseł liberalizmu
z konserwatyzmem społecznym.
Liberalizm arystokratyczny. Monteskiusz dokonał sformułowania klasycznych zasad liberalizmu arystokrytycznego. W jego umiarkowanej monarchii
wiele było jeszcze miejsca na przywileje, rangi, a nawet szlachectwo rodowe. Bez
szlachty niemożliwa byłaby sama monarchia; zasada tego ustroju - honor,
była dzieckiem i ojcem szlachectwa. Ludzie rodzą się wprawdzie w równości, ale
nie mogą w niej trwać. Głosząc zasadę nierówności wobec prawa autor
wzbraniał się przed wysuwaniem różnic majątkowych jako jedynego kryterium
podziałów społeczno-politycznych. Wyobrażał sobie, że zmiana ustroju na
szczeblu centralnym umożliwi osiągnięcie kompromisu arystokracji z wierzchołkiem burżuazji. Od rewolucjonizmu był autor O duchu praw dalej w tej
dziedzinie, aniżeli - powiedzmy - francuscy fizjokraci.
Ale równocześnie mało było w XVIII w. konstrukcji tak nowoczesnych
i inspirujących polityczny ruch burżuazji, jak właśnie ideologia O duchu praw.
Podstawowe hasła Monteskiusza: wolności politycznej i praworządności, nierówności prawa, relatywizmu konwencji ustrojowych i społecznych, wreszcie
koncepcja prawa jako zjawiska społecznego były całkowicie do przyjęcia przez
przyszłe państwo liberalno-mieszczańskie. Cieszyły się one uznaniem pisarzy
mieszczańskich niemal w tym samym stopniu, co jego model umiarkowanej
monarchii i koncepcja podziału władzy. Pamiętano dobrze, że monteskiuszows-
kie prawo cywilne miało przede wszystkim na celu ochronę prywatnej własności. Monteskiusz zdyskredytował monarchię absolutną i przyśpieszył jej rozkład, a tym samym przygotował grunt pod wydarzenia 1789 r. Pozwoliło mu to
być patronem nie tylko idei sojuszu arystokracji z burżuazją,ale też klasykiem
teorii państwa kapitalistycznego.
W doktrynie Monteskiusza tkwiło jednak również wiele elementów o walorach nieprzemijających, ogólnoludzkich, a mianowicie koncepcja wolności jako
rodzicielki rozwoju i postępu, głęboki, rzetelny humanitaryzm, idea równouprawnienia i współistnienia narodów i ich prawa do decydowania o swoim losie,
programowy pacyfizm. Monteskiusz głosił, że są tylko dwa rodzaje sprawiedliwych wojen: jedna, by odeprzeć najeźdźcę, druga, by wspomóc sprzymierzeńca,
który jest zaczepiony. Wysoko cenił pracę, domagał się rozwoju opieki społecznej i zapewnienia przez państwo minimum środków egzystencji obywatelom,
odrzucał wiele przesądów swoich czasów, żądał zwiększenia praw kobiet.
Wybrana literatura
W. Smoleński: Monteskiusz w Polsce XVIII wieku, Warszawa 1927; K. Grzybowski:
Montesąuieu- kompromisfeudalno-mieszczański, "Państwo i Prawo", 1948, nr 9-1-0; Monteskiusz
ijego
Jzielo, Sesja naukowa w dwusetną rocznicę śmierci, Wrocław 1956 r; L. Althusser:
Montesquieu, La
Politiąue et /' Histoire, Paris 1959. R. Aron: Les etapes de la pensee sociologiąue.
Montesąuieu,
Comte, Marx, Tooqueville. Durkheim, Pareto, Weber. Paris 1967; H. G. Keller: Montestfuieu
"Ksprit des Lois". Eine methologische Studie. ,,Jahrbuch des óffentlichen Rechts" NF 17,
1968;
R. Yierhaus: Montesąuieu in Deutschland. Żur Geschichte seiner Wirkung als politischer
Schriftsleller
im 18. Jahrhundert, w: Collegium Philosophicum, Basel-Stuttgart 1965; M.H. Waddicor:
Montesijuieu and the Philosophy of Natural Law, Haag 1970; B. Falk: Montesąuieu w: Klassiker des
politischen Denkens, II. Hrsg. von H. Maier, H. Rausch, H. Denzer, Munchen 1979.
6. Rozwój zasad liberalizmu politycznego
Historyczne przesłanki. Monteskiusz obnażył wszystkie słabości absolutnej
monarchii francuskiej i uzasadnił możliwość rozładowania kryzysu przez
liberalizację państwa feudalnego. Prawda, że jego program ofiarował bogatemu
mieszczaństwu realne korzyści i współudział w rządach, ale ceną którą arystokrata z Bordeaux kazał mu płacić, było utrzymanie stanowej struktury
upołecznej i przywilejów feudalnych oraz zachowanie feudalnego ksztiłtu
4,"
162
163
państwa. W drugiej połowie stulecia ta oferta budziła już sprzeciw. Ost;i <
pokolenie pisarzy przedrewolucyjnej Francji szło dalej, zastępując hasło lih
lizmu arystokratycznego, głoszącego ideę przymierza wielkiego ziemian*
z wierzchołkiem burżuazji - hasłem liberalizmu w interesie wyłącznie
przede wszystkim burżuazji. Nadal żywo oddziaływała na teoretyków mi
czańskich praktyka angielska. Dodatkową przesłanką była radykalizacja
strojów antyfeudalnych w stanie trzecim oraz chwiejność obozów ary
kratycznych. Jak daleko było od postulatów liberalizmu w gospodarce do h
politycznego liberalizmu, świadczyła m.in. ideologia fizjokratów, która gi
nąc w przeciwnościach, rychło okazała się nie do urzeczywistnienia. Nie n
fizjokraci tego szczęścia, które wcześniej stało się udziałem Anglika Joi
Locke'a.
Rozwój zasad liberalizmu dokonywał się drogą zawiłą, nie wolni)
zahamowań i odwrotów; inaczej przy tym w Anglii, inaczej na kontynencu
we Francji. O trudnościach dotyczących tej drogi pisali przede wszyslk
Francois Marie Arouet (znany bardziej pod nazwiskiem Yoltaire = Woli
Denis Diderot oraz Adam Smith.
Yoltaire (1694 - 1778), jeden z największych autorytetów filozofii OM
cenią w Europie, pozostawał pod znacznym wpływem Monteskiusza. P<xl
na monteskiuszowskiej jest jego filozofia dziejów, podobna koncepcj.i
ności jako podległości prawu, podobne zafascynowanie ustrojem anj
i podobna krytyka despocji. Ale Wolter inaczej niż autor O duch
widział samą inaugurację procesu przemian. U Monteskiusza poć
reformy miało być obalenie absolutyzmu. U Woltera - oświecony •
przyjaciel filozofii i protekor filozofów sam miał być promotorem l
cji absolutyzmu; on ma zreformować państwo w duchu angielskim;
ma zrezygnować z władzy nieograniczonej na rzecz umiarkowanej. Zai
to jakby krok wstecz w porównaniu z programem O duchu praw. Inna :
że wolteriańska monarchia umiarkowana z ograniczoną władzą kn
byłaby już państwem burżuacyjnym. Zasadą organizacji tego państ
mieszczański utylitaryzm. Władza należy do posiadających. Nie jest mi>:
naszym nieszczęsnym globie, aby ludzie żyjący w społeczeństwie nie bylipo
na dwie klasy: bogatych, którzy rządzą i biednych, którzy im służą. \
żadnego tytułu po temu, by dopuszczać do udziału w rządach biedo
motloch zaczyna rozumować, wszystko jest stracone. Wolność jest sprzę/
z równością, lecz z własnością. Równość może polegać tylko na n
w stosunku do praw naturalnych (każdy może więc swobodnie det;
o sobie, o swej rodzinie, o swoim majątku). Natomiast równość w
politycznej byłaby osiągnięta tylko w przypadku, gdyby wszyscy h1
nakowo zamożni, a to przecież niemożliwe. Zawsze będą tacy, którzy s|n
swą pracę innym.
Obraz społeczeństwa egzystującego w umiarkowanej monarchii l>
zasadniczo różny od obrazu zawartego w dziele O duchu praw. Montesk i
ski podział społeczeństwa to podział wedle własności i przywileju. U V>
164
ywilej feudalny został wyeliminowany jako podstawa różnic społecznych.
'ii samym obalał Wolter idee kompromisu arystokratyczno-mieszczańskiego.
niiigał się jedności prawa, krytykował pasożytnictwo kleru i szlachty równie
D jak ucisk chłopa i interwencjonizm gospodarczy państwa. Mimo, że
Mchwiana wiara Woltera w dobrodziejstwo oświeconego władcy była
wc/esnej Francji niemal doszczętnie skompromitowana, jego antyfeudalna
'logia w dużej mierze utorowała drogę rewolucji mieszczańskiej oraz
v n/lej liberalnej koncepcji państwa kapitalistycznego.
Diderot. Denis Diderot (1713 - 1784), główny redaktor Wielkiej encyk•<///'. stanowiącej podsumowanie osiemnastowiecznej wiedzy o świecie,
i *yn rzemieślnika (Wolter był szlachcicem), stworzył koncepcję bardziej
v k;i l na.
l >ulcrot nie żywił już złudzeń co do faktycznej roli oświeconej monarchii
'lnlnej; nie podzielał wiary Woltera, jakoby możliwe było uzyskanie
•i/i-chnego szczęścia i powszechnej sprawiedliwości pod patronatem "o«onych" władców. Diderot miał możność osobiście przekonać się o praw»vi li intencjach tych władców, kiedy rosyjska Katarzyna II, która pozowała
l-iiironkę liberalizmu, zdecydowanie odrzuciła jego projekt konkretnych
ni w Rosji. Nie cofał się więc przed totalnym potępieniem absolutnej
ntu-hii, wychodząc z założenia, że nie złe używanie władzy, ale sam jej zakres
•u|łl/a o nierealności wykorzystania tego ustroju dla ugruntowania wolności
ttili/ucji życia politycznego. Marzył o tym, by reprezentantem suwerennego
i mógł być parlament. Żądał od tego organu roztoczenia skutecznej kontroli
1 i /i|dcm i jego szefem, monarchą.Podzielał też pogląd innych encyklopedysi/ bogacenie się jednostek to droga ku powszechnemu dobrobytowi.
11 się wolności handlu, poszanowania praw własności; opowiadał się za
r/ądem. Ale równocześnie - inaczej niż Wolter - dostrzegał ujemne
ipitalistycznego wyzysku. Nie ukrywał też złudzeń co do tego, iż postęp
' i wzrost dobrobytu automatycznie rozwiążą nabrzmiałe problemy
H-. Odrzucał antyegalitaryzm Woltera w dziedzinie powszechnej oświaI hasło kształcenia wszystkich. Jak wielu Europejczyków, Diderot
ivc/nie powitał rewolucję amerykańską. Pod jej wpływem wyraził
• pinię, że najskuteczniejszym lekiem przeciwko uciskowi jest zbrojne
MIK; ludu: Naród odradza się tylko w kąpieli z krwi. Był to głos
i jacy dość daleko poza potoczny utylitaryzm mieszczaństwa w przedliiej Francji.
1 •' • i uli/m w Anglii. Smith. Angielski liberalizm był i wcześniejszy, i bardziej
ni/ francuski. Angielscy teoretycy nie musieli już zastanawiać się nad
i-iicjami rewolucji ani też wśród niepokoju i obaw dyskutować warianuv.eprowadzenia. Sprawy te były na gruncie wyspiarskim od dawna
i r. Idee, które w drugiej połowie XVIII w. rodziły się wśród oświeconej
i- francuskiej, Anglia zrealizowała, a w każdym razie wprowadziła do
• politycznego, już przed stu laty. Po pierwszej próbie uzasadnienia
ngielskiego, podjętej u schyłku poprzedniego stulecia przez Locke'a
165
przyszła pora na rozwój idei liberalizmu. Wybitnymi jego teoretykami
William Blackstone (1723-1780) oraz Henry S. I. Bolingbroke (1678-17
którzy dali początek koncepcji rządów gabinetowych i posunęli naprzód n;i
o roli partii politycznych. Syntezy dokonał Adam Smith.
Adam Smith (1723-1790) był wprawdzie bardziej ekonomistą niż te
tykiem państwa, niemniej jego fundamentalne dzieło Badania nad na
i przyczynami bogactwa narodów (1776) zawierało również niezwykle j;t
obraz zasad liberalizmu politycznego. Dla koncepcji politycznej Smitha WH
była jego teza, że społeczeństwo jest zespołem luźno ze sobą związan
jednostek i że w związku z tym wszelka analiza społeczeństwa i społec/n
stosunków powinna się opierać na badaniu jednostki ludzkiej, jej
i interesów. Korespondował z tym pogląd, że ustrój społeczny - a także i
państwo - rodzi się spontanicznie pod wpływem żywiołowo układaji)
się i rozwijających stosunków między ludźmi. Druga ważna konstat
brzmiała: gospodarką rządzą jednak określone prawa ekonomiczne o wa
obiektywnym, a wszelka wartość jest rezultatem produkcyjnej pracy lud/,||
Praca jest źródłem bogactwa niezależnie od tego, w jakim dziale produj
znajduje zastosowanie. Był to protest zarówno przeciwko koncepcjom mcii
tylistycznym (uznającym za główne źródło bogactwa obrót), jak i ii1
fizjokratów (przypisujących tę rolę jedynie rolnictwu). Trzecia teza Śnił)
polegała na tym, że najlepszą, najbardziej naturalną ochronę praw jedniH
stanowi wolna konkurencja. Niczym nie reglamentowana gra sił na wolf
rynku to też najpewniejsza gwarancja wzrostu bogactwa jednostki i cak
narodu.
Wszystkie te stwierdzenia pociągały za sobą określoną wizję państwa
jego funkcji. Skoro dobrobyt w narodzie wykuwa się na wolnym rynku pil
i obrotu, czyli niezależnie od państwa, to istnienie państwa nie może o/nnc
jego mieszania się do gry, w której partnerami są jednostki. Owszem, p.i
stoi ponad społeczeństwem, ale jego główne zadanie polega na ochroni,
rządzących gospodarką. Państwo zatem nie może interweniować w
gospodarcze ani nawet w jakiekolwiek przejawy życia społecznego,
mianowicie sensie, że nie może ono pretentować do roli moderator
przejawów. Państwo - stróż naturalnych praw jednostek (zwłaszc/n
bogatych) może interweniować w dwóch tylko przypadkach: albo wtedy
jednostki zwrócą się same o pomoc, albo w sytuacji zakłócenia poi
publicznego. Wniosek, że w takim państwie bogaci kształtują politykę p
i kontrolują rząd, jest dla Smitha tylko potwierdzeniem logicznych
rządzących gospodarką.
Doktryna Smitha była klasycznym wykładem liberalizmu mieszczan
w ekonomice, ale zawierała już także najistotniejsze podstawowe
funkcjonowania liberalnego kapitalistycznego państwa. Wyrosła na p
stosunków angielskich i zrazu bez większego wpływu na rozwój ideoli
kontynencie, odegra olbrzymią rolę w ukształtowaniu się głównych r
liberalizmu politycznego w pierwszej połowie następnego stulecia.
166
M t tar im literatura
I). Mornet: Diderot, Paris 1941; E. Lipiński: Rozwój myśli ekonomicznej. Warszawa 1957; G.
l>vrc: Diderot, 1959 Paris; T. Besterman: Yoltaire, 1959 London; K.N. Dierżawin: Walter,
«/«wa 1962; P. Hazard: Myśl europejska XVIII wieku. Od Monteskiusza do Lessinga.
Warszawa
ii',1
7. Radykalizm mieszczańskiej demokracji. Roussean
Kousseau. Jean Jacąues Rousseau (1712-1778) był synem zegarmistrza
1 ii-ncwy. Jego tułacze życie było trudne; biedny i upokarzany, ciągle
/ukujący zarobku, nigdy nie zaznał stabilizacji. Debiutował rozprawą pt.
inlrodzenie nauk i sztuk przyczyniło się do poprawy obyczajów?, będącą
ii»wiedzią na konkurs rozpisany przez Akademię w Dijon w 1750 r.
".'nacja wywołała skandal. Autor wypisał w niej namiętne oskarżenie
ih/ucji, która - jego zdaniem - zgubiła ludzkość i jej cnoty. W trzy lata
mej, w 1753 r. Rousseau ogłosił Rozprawę o pochodzeniu nierówności między
'nu. która jeszcze pogłębiła zgorszenie francuskiej publiczności. Wystąpił tu
ni / s/okującą tezą, że społeczeństwo jest niesprawiedliwe, że oszukuje ono
Mioralizuje ludzi, że kiedyś w stanie natury człowiek był istotą dobrą. Było to
wielkie wyzwanie rzucone ówczesnej historiografii. Brak zaufania do
liinych przez badaczy i filozofów faktów, a także poczucie osobistej krzywdy
niwej kazały mu odrzucić historyzm. Wywody Rousseau były hipotezą,
łNiiuwiac przykład aprioryzmu.
< Hm- pierwsze prace stanowiły już przygotowanie gruntu pod koronne
4*t. l.. ii-i'.o pisarza, a mianowicie pod Umowę społeczną (1762). Umowa społecza
• li'i'K/nym wyciągnięciem wniosków z tez początkowych rozpraw. Duże
mc dla ideologii politycznej mają też inne prace Rousseau, np. Uwagi
ii' polskim (1771), Projekt dla Korsyki (1764), artykuł do Wielkiej
>pcdii pt. Ekonomia polityczna (1777), Emil (1762).
1 ' i i>y rozwoju ludzkości. Rousseau badał człowieka natury nie spaczonego
vwilizację, odrzucając wielkie fakty i wszelkie pojęcia, ustalone w języku
Nie chodziło mu o historyczną ścisłość, lecz raczej o uchwycenie
o kierunku rozwoju historii ludzkości. Przeszłość ludzkości miała
.ic/.yć przyczyny zła, które dostrzegał we współczesnej Europie i uzasadi propozycje naprawy. Pierwotny człowiek nie czuł potrzeby życia
nego; żył w izolacji i bez trudu zaspokajał swe skromne wymagania.
MII były bardziej rozwinięte namiętności. Błądząc po lasach, pozbawiony
I. mowy, stałej siedziby, z nikim nie wojując i z nikim się nie wiążąc, bez
l<t:i>j potrzeby czy to obcowania z bliźnimi, czy szkodzenia im, może nawet
. i z nich nigdy indywidualnie nie rozpoznając, człowiek dziki, wystarczający
i »»»/»/<•. o namiętnościach nielicznych, samowystarczający, tyle tylko miał
l uczuć ile to stanowi jego było właściwe. W stanie natury nie było więc
167
pychy, która - jak to podkreślał niegdyś Thomas Hobbes - popychała
pierwotnego człowieka do konfliktów.
Stan natury był stanem pokoju i harmonii. Dlaczego więc człowiek zaczął siv
skupiać w gromady, rezygnując ze swego szczęścia? Wielkie znaczenie miały
klęski elementarne, pożary lasów, wylewy rzek, trzęsienia ziemi. Zmuszały one
jednostkę do łączenia się z innymi dla naprawiania szkód i zapobiegania im
Powstała rodzina, która rozszerzyła krąg ludzkich namiętności, skomplikowała
je. Rodzina zrodziła uczucia miłości, próżności, zawiści; wszystko to na zgub^
niewinności i szczęścia. Potem rozwój cywilizacji postępował już szybciej
naprzód: człowiek nauczył się krzesać ogień, za pomocą coraz doskonalszych
narzędzi rozwinął myślistwo i rybołówstwo i coraz lepiej zapewniał sobie środki
egzystencji. To jednak zapowiadało już przyszłe nieszczęścia: człowiek stawał
się amatorem wygody, wyzbywał się hartu duszy i dala, a równocześnie zabiegał
coraz ambitniej o polepszenie swej sytuacji. Decydujące okazały się tu rozwój
metalurgii i rolnictwa. Żelazo i zboże stały się promotorami cywilizacji
i wszystkich jej późniejszych konsekwencji. Najważniejszą z nich była własność
prywatna, która dała początek pierwszej epoce nierówności, podziałowi na
bogatych i biednych. Własność utorowała rację bytu konfliktom i najstraszliwszemu stanowi wojny. Tak więc Rousseau dochodził do podobnej oceny ludzi jak
wcześniej Hobbes, tyle że dla niego stan wojny nie był pierwotnym obrazem
naturalnego społeczeństwa, lecz stanem wtórnym, następstwem rozwoju form
życia społecznego. Wielką zasługą Rousseau było to, że zwrócił uwagę na
związek między rozwojem społecznym a postępem gospodarczym oraz na
wielkie znaczenie prywatnej własności w ukształtowaniu się społeczeństwa.
Powstanie prywatnej własności oraz jego płód - najstraszliwszy zamęt,
prowadziły w rezultacie do utworzenia społeczności politycznej, w której siły
wszystkich zespoliły się w jedną władzę polityczną. Powstało państwo. Państwo
było rezultatem paktu zrzeszenia, który miał słabych zabezpieczać przed
uciskiem, ambitnych powściągnąć. Ale bogacze rychło oszukali lud, umowa
wcześnie okazała się zbyt słaba, dawał się odczuć brak energicznego przywódcy,
który by wykonywał wolę ogółu. Zdecydowano się złożyć w ręce poszczególnych
jednostek niebezpieczny depozyt władzy publicznej i polecono urzędom pieczę nad
wykonywaniem uchwały ogółu. Rozwiązanie okazało się fatalne w skutkach:
umowa zrzeszenia usankcjonowała rządy despotyczne oraz wydatnie pogłębiła
nierówność w społeczeństwie.
Despotyzm był niewątpliwie gorszy od stanu naturalnego. Rousseau już
w pierwszych rozprawach dawał wyraz temu, że rozwój cywilizacji jest procesem nieodwracalnym, a powrót do dzikości czasów pierwotnych - niemożliwy
i niewskazany. Należy jednak usunąć nędzę, do której cywilizacja doprowadziła
i ludzkie nieszczęścia. Trzeba się zdecydować na przywrócenie prawowitej
postaci stosunków w społeczeństwie i państwie.
Umowa społeczna. Przedstawiony rozwój ludzkości uważał Rousseau w pierwszych rozprawach za wysoce prawdopodobny, choć nie wykluczał, że historia
mogła znać odchylenia od jego wzorca. Inaczej w dziele Umowa społeczna, gdzi
168
Ircść umowy, która prowadziła do powstania organizacji państwowej, była
inna. Autor nadał jej charakter konstrukcji idealnej, wzorca, który mógłby być
podstawą prawidłowego zorganizowania społeczeństwa i aparatu państwowego. Chodziło mu o znalezienie formy zrzeszenia, która by broniła i chroniła
rałq siłą wspólną osobę i dobra każdego członka i przy której każdy, łącząc się ze
wszystkimi, słuchałby jednak tylko siebie i pozostał równie wolnym jak poprzetlnio. Szukał zatem takiej formuły umowy, która byłaby zgodna z ludzkim
poc/.uciem sprawiedliwości. Nie jest ważne czy taka umowa była faktem.
(Szukam prawa i rozumu i nie dyskutuję o faktach - stwierdzał w pierwszej
rękopiśmiennej wersji Umowy społecznej). Ważne jest to, by treść umowy mogła
*I9 stać w praktyce społecznej podstawą prawdziwej wolności. Rousseau ostro
krytykował szkołę prawa natury z Grocjuszem i Hobbesem na czele, uznających, że umowa prowadziła do oddania się ludu w niewolę, albo że zakładała
dobrowolne zrzeczenie się wolności w zamian za obietnicę spokoju i bezpieczeństwa. Takie przypuszczenie jest niedorzeczne - stwierdzał autor. Nie może być
umowy, która daje korzyści tylko jednej stronie. Jest nonsensem podejrzewać
lud, że dobrowolnie zrzekł się swych praw na rzecz jednostki lub jakiegoś innego
tiała zbiorowego. Powiedzieć to o całym ludzie, to znaczy przypuścić lud
wariatów; wariactwo nie tworzy prawa. Ani lud, ani jednostka nie mogą się zrzec
»wcgo człowieczeństwa. Umowa przynosząca uszczerbek jednostce czy ludowi
byłaby sprzeczna z naturą. Zrzec się swej wolności to zrzec się swego człowieczeństwa, praw ludzkich, a nawet swych obowiązków. Nie można niczym wynagrodzić
\traty wszystkiego. Takie zrzeczenie się jest sprzeczne z naturą człowieka;
mlcbrać wszelką wolność jego woli, to odebrać wszelką moralność jego czynom.
Treścią umowy społecznej, którą jednostki zawierają ze wszystkimi, jest
tufwlne oddanie się człowieka ze wszystkimi jego uprawnieniami całej spoleczno«(•/.• kiedy bowiem każdy oddaje się całkowicie, to wszyscy mają równą sytuację,
n kiedy sytuacja jest równa, nikt nie ma interesu, aby uczynić ją uciążliwą dla
innych. Istotą umowy jest zatem wolność wszystkich ludzi, jako podstawa
ws/elkiej wolności. Każdy z nas z oddzielna oddaje swą osobę i całą swoją moc
IHK! naczelne kierownictwo woli powszechnej i wszyscy my pospołu, jako ciało
polityczne, przyjmujemy każdego członka, jako część niepodzielną całości.
Konstrukcja ta jest na wskroś egalitarna; umowa dotyczy wszystkich
i wszystkich wiąże jednakowo. Przetwarza ona naturalną wolność w wolność
i ywilizowaną. Człowiek oddaje wszystkim swe przywileje i dobra (każdy
widując się wszystkim, nie oddaje się nikomu), ale otrzymuje je z powrotem
w postaci chronionej przez prawo. Państwo nie jest więc instytucją złą; poza tym
jednostka może zachować swą wolność w państwie, a nawet ją rozwinąć.
Treścią umowy społecznej jest bowiem podkreślenie zasady suwerenności ludu.
Zwierzchnictwo ludu. Idea suwerenności ludu nie była wymysłem Rousseau.
(>il Marsylisusza Padewczyka formułowano ją wielokrotnie, nikt jednak tak
olnie dotąd nie podkreślił, że istotną cechą suwerenności władzy ludu jest jej
nic/bywalność. Zwierzchnictwo ludu to wykonywanie woli powszechnej i nie«Kl/.owny warunek jej faktycznej realizacji. Wola powszechna zależy od za169
chowania wolności. Wolność jest niezbywalna, przeto niepodobna zrzec
także środków gwarantujących jej rzeczywiste utrzymanie. Suwerenności
można oddać ani królowi, ani posłom w parlamencie. Suweren, który jest był
zbiorowym, może być reprezentowany tylko przez samego siebie. Wyhi
reprezentanta i powiedzieć, że jego wola jest moją wolą, znaczy ustanowić n
sobą pana.
Tkwiła u Rousseau głęboko zakorzeniona tęsknota do demokracji bc/|
średniej. Byłoby wspaniale, gdyby realizację zwierzchnictwa ludowego udało
oprzeć na zgromadzeniach ludowych dla wykonywania aktów zwierzchini
Ale autor zdawał sobie sprawę z tego, że we współczesnych olbmn
państwach zasada bezpośredniego realizowania zwierzchnictwa ludu naii.ii
by na zasadnicze trudności (stąd jego sympatie dla państw małych, tak u \\
np. kantony szwajcarskie czy prowincje niderlandzkie).
Suwerenność ludu jest też niepodzielna. Rousseau odrzucał monteskin
ski podział władz w państwie i występował przeciwko przedstawicielom
prawa natury, głoszącym tezę o częściach składowych suwerenności. Ws,
rodzaje władzy państwowej nie są niczym innym jak wyrazem jedm
i niepodzielnego zwierzchnictwa suwerennego ludu. Wola powszechna ni<
się odnosić do obiektu szczegółowego - każda ustawa powinna trak'
obywateli zawsze jako członków całości; to jest gwarancją realizowani i
powszechnej. Kiedy cały naród decyduje o całym narodzie, rozpatruje >
ko samego siebie. I jeżeli tworzy się wówczas jakiś stosunek, to jest i
sunek całego przedmiotu pod jednym kątem widzenia do całego przedmio
innym kątem widzenia, bez żadnego podziału całości. Wówczas materia,
reguluje, jest powszechną, podobnie jak wola, którą reguluje. Oczywiście, n
najlepiej, jeżeli ten, kto tworzy prawa, wykonuje je, ale rozdział funk
przecież nie to samo, co podział władzy. Władza wykonawcza pozostaje /
w zależności od suwerennego ludu, tworzącego ustawy przez wyrażanii
powszechnej.
Wola powszechna, pojęcie abstrakcyjne, symbolizowała w doktrynie l
seau interes powszechny, ogólny kierunek działania suwerennego ludu. Bi
nie może istnieć żadne społeczeństwo. Umowa społeczna była wielkin
znaniem zaufania dla zdrowego rozsądku ludu (ogół chce dobra). Lud n
może się mylić w pojmowaniu swego interesu, zwłaszcza wtedy, kiedy •
czeństwo jest oszukiwane i niezdrowe, nie zawsze też wykształcone dostali
głęboko. Dlatego autor (zresztą sympatyk polskiego liberum veto) zgad/.
że wolę powszechną niekoniecznie musi wyrażać jednomyślność; wy s l
zdanie większości. Ale zdanie większości staje się wtedy wolą ws/ysi
Ktokolwiek odmówi posłuszeństwa woli powszechnej, będzie do tego żnin
przez całe ciało, co nie oznacza nic innego, jak że będzie zmuszony do wolt
Rousseau był przeciwnikiem partii politycznych, o których pisał, że liii
wole powszechną, bo zawsze reprezentują możnych, arystokrację, nietl
zwierzchnictwu całego ludu. Kierując się interesami partykularnymi, arysh
cja chętnie przeciwstawiałaby się ludowi.
170
Ulotną treścią suwerenności ludu jest jego wyłączność prawodawcza. Lud
'luny prawom powinien być ich twórcą - stwierdzał Rousseau. Ustawy
/,ają wolę powszechną, stąd też tracą ważność, jeśli nie ustanowił ich lud we
<u'j osobie. Tylko wtedy bowiem lud zachowuje swoją wolność, jeżeli słucha
lic samego siebie. Rousseau zdawał sobie sprawę z tego, że stanowienie
,i nie należy do zadań łatwych (trzeba by bogów, aby nadać prawa ludziom).
Icskiusz miał rację stwierdzając, że treść praw powinna uwzględniać
iic/.ności, w których lud żyje: wielkość kraju, liczbę jego mieszkńców,
,ikter ludu itp.
inną istotną cechą suwerenności jest kontrolowanie rządu, powoływanego
ykonywania tych praw, które ustanowił suwerenny lud. Rząd może mieć
• •i formę: monarchiczną, arystokratyczną lub demokratyczną. Każda z nich
woje zalety i wady; ponadto, w zależności od warunków, każda może się
vwać lepsza w danych sytuacjach albo gorsza.
11 /,ifd demokratyczny zakłada, że wszyscy powinni nie tylko tworzyć prawo,
uwnież je wykonywać. Jest to wielką zaletą, bo ten, kto tworzy ustawę,
l>it'j wie, jak ją należy wykonać i tłumaczyć. Zaleta ta zawiera zarazem
>ić, bo oznacza rząd bez rządu, czyli chaos, a w następstwie - niebezrństwo prymatu interesów partykularnych czy zgoła prywaty nad inrm społecznym. Nie ma nic niebezpieczniejszego jak wpływ interesów
iitnych na sprawy publiczne i nadużycie ustaw przez rząd jest mniejszym ziem
orupcja ustawodawcy, będąca niechybnym skutkiem widoków prywatnych.
iwo ulega wtedy degeneracji, a wszelka reforma staje się niemal niemożliwa
A lory by nigdy nie nadużył rządu, nie nadużyłby również niezależności; lud,
r/M' zawsze rządził dobrze, nie potrzebowałby być rządzony). Demokracja,
icm Rousseau, sprzeciwiała się porządkowi naturalnemu, ażeby wielka
ii rządziła, a mała była rządzona. Wykluczone też, by lud był ustawicznie
iywany na zgromadzenia. Najważniejsze jednak, że porządek demokratyczitklada równość ekonomiczną obywateli, co jest nierealne; prawdziwej
i ucj demokracji nigdy nie było i być nie może. Gdyby istniał lud złożony
fito', miałby charakter demokratyczny. Tak doskonały rząd nie nadaje się dla
i widentne słabości zdradza także ustrój monarchiczny. Jest on często nie do
u|/cnia z zasadą zwierzchnictwa narodu, przede wszystkim dlatego, że
j >wic dążą do absolutyzmu, a własny interes przedkładają nad interes
i «/ny (pogląd, jakoby siła monarchy zależała od siły ludu, jest niedorzeczu«l w monarchii nie jest praktycznie w stanie zapobiec uniezależnieniu się
Milywy od legislatywy). Drugą dotkliwą wadą monarchii jest brak ciągłości
' u Hc/królewia rodzą wielkie niebezpieczeństwa dla kraju i zagrożenie dla
mlclskich cnót (prędzej czy później wszystko pod takimi rządami staje się
<htlnym i spokój, z którego korzystają za panowania króla, gorszym jest niż
ilhrzkrólewia). Rousseau krytykował również zasadę dziedziczności tronu.
(• In, że dziedziczność zmniejsza rozmiar intryg w okresie bezkrólewia, ale
iglcj strony jeszcze bardziej podważa stabilność rządu, w tym mianowicie
171
1
sensie, że każdy panujący prowadzi własną politykę, z której w dodatku nie
musi zdawać sprawy. Gorzej, dziedziczenie urzędu monarszego naraża lud na
panowanie potworów i głupców. Rousseau nader krytycznie oceniał intelektualne i duchowe walory monarchów. Stwierdzał on m.in.: Wada zasadnicza
i nieunikniona, która zawsze będzie stawiała rząd monarchiczny niżej od republikańskiego, polega na tym, że w tym ostatnim opinia publiczna prawie zawsze
wynosi na pierwsze urzędy ludzi oświeconych i zdolnych, którzy sprawują je
z honorem. Natomiast w monarchii wypływają najczęściej mali warcholi, małe
szelmy, mali intryganci, którym niewielkie zdolności pozwalają dojść do wielkich
stanowisk, lecz zaraz potem służą do okazania ogółowi ich niezdolności. Lud
znacznie rzadziej od księcia myli się w wyborze: człowiek prawdziwie zasłużony
spotyka się w ministerstwie niemal tak samo rzadko, jak głupiec na czele rządu
republikańskiego. Toteż ilekroć szczęśliwym trafem jeden z urodzonych kierowników rządu obejmuje ster spraw w monarchii, prawie zrujnowanej przez zgraję
tych ładnych zarządców, każdy się wprost zdumiewa znalezionymi przezeń
środkami i stanowi to epokę w danym kraju. W państwie monarchistycznym
dystans między suwerenem a rządem jest największy i lud najbardziej ugina się
pod ciężarem podatków. Wynika to z tego - konkludował Rousseau - że
monarchia może być formą odpowiednią co najwyżej dla krajów zamożnych.
Od rządu monarchistycznego znacznie lepszy jest rząd arystokratyczny.
Najlepszym i najnaturalniejszym porządkiem jest, by mądrzejsi rządzili pospólstwem, skoro tylko pewnym jest, że rządzić będą nie dla swojej, lecz dla jego
korzyści. Rousseau nie miał tu na myśli rządu dziedzicznej grupy, lecz mądre
rządzenie najlepszych, pochodzących z wyboru suwerennego ludu. Perspektywę
rządu mądrych łączył z nadzieją na umiarkowanie u bogatych i zadowolenie
u biednych.
Ogólnie jednak Rousseau nie miał jasnego programu ustroju rządu. Nie
kruszył kopii o żaden w sposób kategoryczny. Bo też i nie to było dlań
najważniejsze, kto będzie wykonywał wolę suwerena. Ważne było to, by on to
rzeczywiście czynił. Każda władza jest tylko urzędnikiem ludu. Lud może każdą
stanowić i oddalić kiedy zechce. Autor mocno podkreślał, że ustanowienie rządu
nie ma charakteru umowy, która by lud zobowiązywała na trwałe. Jest to
zwykła ustawa, którą suweren może w każdej chwili zmienić
Teoretyk drobnomieszczaństwa. Rousseau był szczerze przekonany o tym, że
można utrzymać pełną zależność rządu od legislatywy. Wierzył, że suwerenność
ludu jest najlepszym i praktycznie jedynym lekiem na absolutyzm i inne
choroby cywilizacji. Zdawał sobie jednak sprawę z trudności egzekwowania
woli powszechnej jako wyrazu powszechnego interesu. Dlatego mocny akcent
kładł na stworzenie warunków, ułatwiających woli powszechnej dominację nad
interesami partykularnymi. Wiedział, że nie wystarczy samo hasło równości
praw i obowiązków obywateli czy zniesienie systemu partyjnego; nie mógł nie
wiedzieć, że faktycznie lud jest zróżnicowany ekonomicznie, że składa się
z bardzo bogatych i bardzo biednych. Ustawodawca powinien zatem dbać
o likwidację nadmiaru bogactw, powinien zapobiegać nadmiernej nierówności
172
majątków, a równocześnie chronić obywatela od zubożenia. Inaczej niż liberałowie, Rousseau zachęcał do ingerowania w sferę wielkiej własności; ograniczenie wolności bogacenia się było skierowane przeciwko wielkim fortunom.
Rousseau występował jako patron drobnego mieszczaństwa i drobnej wytwórczości. Popierwał więc rolnictwo, żądał progresywnych podatków, wysokich
taks na artykuły luksusowe. Chciał, jak wszyscy drobnomieszczanie, upo-
wszechnienia własności. Równocześnie widział gwarancję rządów woli powszechnej w wychowaniu obywatelskim, które powinno rozwijać patriotyzm
i kształtować umiłowanie równości i wolności. Podobnie jak Tomasz Hobbes,
dostrzegał społeczne walory państwowej, obywatelskiej religii i tak jak inni
pisarze mieszczańscy, niechętnie opowiadał się za ideą pełnej tolerancji. "Marzył o patriarchalnym społeczeństwie drobnych posiadaczy, żyjących w równości i skromnym dobrobycie" (Jan Baszkiewicz).
Mimo silnej warstwy utopii dorobek Rousseau był poważny. Dał on
uzasadnienie mieszczańskiej demokracji jako systemu politycznego i przyczynił
się do postępu doktryny politycznej mieszczaństwa. Jego doktryna okazała
się - jak zobaczymy - reprezentantem drobnej własności.
Wybrana literatura
.M. Szyjkowski: Myśli Jana Jakuba Rousseau w Polsce XVIII wieku, Kraków 1913; A.
Peretiatkowicz: Jakub Rousseau, filozof demokracji społecznej, Poznań 19149; R. Derathe:
Jacąues
Rousseau et la science politiąue de son temps, Paris 1950; A. Burda: Metoda i ogólny
charakter
doktryny J. J. Rousseau, Lublin 1956; O. Yossler, Rousseaus Freiheitslehre, Góttingen 1963;
R. D.
Masters, The Political Philosophy of Rousseau. Princeton 1968; L. G. Crocker: Rousseau's
Contract Social, Cleveland 1968; J. C. Hali: Rousseau. Ań Introduction to his Political
Philosophy,
London 1973. J. Michalski: Rousseau i sarmacki republikanizm, Warszawa 1977: H. Maier:
Rousseau. w: Klassiker des politischen Denkens. II. Hrsg. von H. Maier, H. Rausch, H.
Denzer,
Munchen 1979.
8. Materializm i komunistyczna utopia
Materializm. Francuski materializm i francuska komunistyczna utopia były ważnym
składnikiem
ideologi oświecenia. Kult racjonalizmu i utylitaryzmu, tak charakterystyczny dla klimatu
intelektualnego i ideowego XVIII w., prowadził do zakwestionowania idealistycznej wizji świata. Wiek
oświecenia stworzył wielkie systemy nowej filozofii, które miały odegrać niebagatelną rolę w
podważaniu starych wyobrażeń i tradycyjnych konwencji społecznych. U podstaw tej filozofiii
leżały
laicyzm i materializm. Najwybitniejsi materialiści XVIII w. byli nieprzejednanymi
przeciwnikami
religii. Ośmieszali ją w satyrze, ukazywali jej reakcyjną rolę w historii, demaskowali jako
narzędzie
wyzysku. Paul Holbach pisał: Religia stworzona została po to, aby ujarzmić ludy i oddawać je
w niepodzielne władanie możnych tego swata. Religia to opium dla ludu', jej społeczna
funkcja zawsze
polegała - podkreślano - na tłumieniu skłonności uciskanych do buntu przeciwko złu.
Świat jest materialny, wszystkie zjawiska przyrody znajdują się w ruchu i są ze sobą
powiązane
koniecznym związkiem. Świat jest poznawalny. Materialiści francuzscy przeciwstawiali się
ostro
173
ignorowaniu roli racjonalnego myślenia. Świadomość - stwierdzali - to funkcja wysoko
zogranizowanej materii. Nie brak jednak w tej filozofii również elementów sporej
niekonsekwencji.
Poglądy materialistów były bowiem w istocie mechanistyczne (w tym sensie, że stosowali oni
wyłącznie miernik mechaniki do procesów natury chemicznej i organicznej) i metafizyczne
(w tym
sensie, że filozofia ich była antydialektyczna). To prowadziło do wadliwych konstatacji, gdy
poddawano ocenie sprawy społeczne. Materialiści traktowali człowieka jako część wielkiego
mechanizmu przyrody. Mówili o "człowieku w ogóle", istocie abstrakcyjnej. Kiedy
stwierdzali, że
jest on "produktem środowiska", równocześnie dodawali, że samo środowisko to produkt
poglądów człowieka. Formuowali na tej podstawie tezę, że światem rządzą poglądy, czyli że
rozwój
życia społecznego może i powinien być wyjaśniany na podstawie wyobrażeń człowieka o
otaczającej
go rzeczywistości.
Teza, że człowiek jest produktem swego środowiska, miała praktyczną wymowę i była
wykorzystywana dla ostrej krytyki stosunków społecznych i ustrojowych we Francji XVIII w.
Skoro bowiem ludzie są źli, zepsuci i nieszczęśliwi, to przyczyną tego jest środowisko, w
którym
wyrastają i działają. Innymi słowy - nieszczęściu ludzi winien jest istniejący porządek
polityczny,
przede wszystkim zaś absolutyzm despotów. Trzeba go zniszczyć i stworzyć bardziej
rozumny ustrój
społeczny i polityczny, taki, który by odpowiadał naturze ludzkiej, a wówczas polepszą się
obyczaje,
zatriumfuje cnota, naród zaś zdobędzie dobrobyt i szczęście. U źródeł despotyzmu tkwi
bowiem
ciemnota, wyrażająca się w glupim zaufaniu do pyszałków. Wybitny pisarz Claude A.
Helvetius
(Klaudiusz Helwecjusz) tak oto wyobrażał sobie genezę absolutyzmu: motorem rozwoju
zawsze jest
liczebny wzrost ludności. Zwiększenie potrzeb, związanych z rozmnażaniem się ludzi, leżało
u podstaw intensyfikacji gospodarczej. Ludzie od myślistwa i zbieractwa przechodzili do
hodowli,
a następnie do rzemiosła i rolnictwa. Powstawała własność prywatna, w rezultacie czego
pogłębiały
się różnice majątkowe i następowała utrata wolności przez coraz to większą część
społeczeństwa.
Posiadacze byli zawsze największą przeszkodą społecznej wolności. Wyznaczani przez
"lud"
przedstawiciele do organizowania procesów gospodarczych zagarniali władzę po
uzurpatorsku i wykorzystując niesnaski - kupowali tenże lud. Taka była droga od republiki do monarchii
absolutnej. Absolutyzm nie jest legalną formą rządu. Państwo powstało w rezultacie umowy
zjednoczonych ludzi, w której zobowiązali się oni okazywać sobie wzajemne uslugi i nie
szkodzić
wzajemnie. Ludzie w tym kontrakcie przyjmują na siebie wiele obowiązków wobec
społeczeństwa,
społeczeństwo jest zobowiązane zapewnić swoim członkom bezpieczeństwo i szczęście.
P.T.
Holbach pisał: Umowa między czlowiekiem a społeczeństwem, jak wszelka umowa, winna
być
uwarunkowana i wzajemna, tj. przewidywać obustronne wygody dla zawierających ją stron.
Odpowiednio do liczebności społeczeństwo powinno dokonywać wyboru grupy ludzi, którym
powierza wyrażenie zbiorowej woli, tzn. obarczać tę grupę władzą, konieczną do
realizowania
zbiorowej woli. Tak powstaje rząd. Podstawę jego stanowi mandat społeczeństwa, a zadaniem
jego
jest współdziałanie dla osiągnięcia przez społeczeństwo szczęścia. Rząd jest sługą
społeczeństwa,
pozostając odeń w trwałej zależności.
Taka konstrukcja społecznego kontraktu była druzgocącą krytyką państwa absolutnego.
Więcej: skoro państwo powstało z dążenia ludzi do szczęścia, to rządzący tracą swoje prawa,
gdy nie
chcą czy też nie potrafią ludziom szczęścia zapewnić. Skoro władcy rządzą na podstawie
umowy
zobowiązującej ich do dbałości o interesy obywateli, to obywatele mogą im władzę odebrać,
gdy
zadań tych nie realizują. Niech śmierć porazi złoczyńców, fanatyków, tyranów i wszelkich
wrogów
dobra powszechnego - wołał Helwecjusz.
Krytykując absolutyzm francuscy materialiści nie wierzyli jednak w lud jako siłę polityczną
zdolną do urzeczywistnienia idei rozumnego ustroju. Plany swe wiązali najchętniej z osobą
oświeconego władcy. Z woli losu - stwierdzał Holbach - na tronie mogą się znaleźć
monarchowie
oświeceni, którzy poznawszy prawdziwą przyczynę ludzkich nieszczęść, spróbują ją usunąć
zgodnie
z wskazaniami rozumu. Tkwiła u podstaw tego poglądu myśl, że światem rządzą wielkie
jednostki,
że - w konsekwencji - dla naprawy zła nie trzeba rewolucji, lecz wybitnych "oświeconych"
przywódców.
Utopia społeczna. Również w tej epoce utopia była częstym i cenionym gatunkiem literatury
politycznej. Podobnie jak filozoficzne traktaty C. A. Helwecjusza, P. T. Holbacha, J. O.
Mettriego
174
i innych, wyrażała ona dezaprobatę dla rzeczywistości społecznej XVIII w. Jak tam, stanowiła
ideologiczny protest przeciwko absolutyzmowi i podziałom stanowym; atakowała
podstawowe
konwencje społeczne: prywatną własność jako źródło zła, religię jako narzędzie ucisku,
przywileje
i przesądy, ciemnotę i nietolerancję. Ale na proteście nie poprzestawała. Pod piórami
wybitnych
marzycieli- komunistów powstawały oryginalne wizje nowych stosunków społecznych i
nowych
struktur ustrojowych. Były oczywiście utopią, ale zawierały potężny ładunek myśli
rewolucyjnej, co
sprawi, że radykałowie schyłku XVIII i początku XIX w. powrócą do nich, a nawet podejmą
próby
ich urzeczywistnienia.
Meslier. W początkach XVIII w. najwybitniejszą postacią wśród komunizujących utopistów
był wiejski proboszcz z Etrepigny we Francji, Jean Meslier (1664 - 1729). Jego podstawowa
praca Le Testament (Testament) została wydana we fragmentach w drugiej połowie stulecia
/ inicjatywy Woltera.
Meslier był filozofem materialistą. Uznawał obiektywnie istnienie materii, a w substancji
duchowej widział płód ludzkich przesądów. Rozwinął nurt przyrodniczego naturalizmu; w
przyrodzie działają prawidłowości i związki przyczynowe. Nic w naturze nie dzieje się
przypadkiem,
wszystko podlega prawom, prawa te zaś nie są niczym innym, jak koniecznym związkiem
skutków
i przyczyn. Poznanie natury może człowieka zaprowadzić również do poznania naturalnych
zasad
/ycia społecznego. Meslier stwierdzał przy tym, że ażeby poznać prawdziwe zasady
moralności ludzie
nie potrzebują ani bogów, ani teologii, ani objawienia, potrzebują jedynie zdrowego rozsądku.
Tylko
rozumne działanie może bowiem umożliwić człowiekowi poznanie własnych naturalnych
skłonności
i pragnień, a także pomóc w krytycznej ocenie zasad organizacji społeczeństwa. Dlatego
trzeba
wypowiedzieć bezpardonową walkę religii, ona to bowiem odgrywa czołową rolę w
utrzymywaniu
nierówności społecznej i ucisku biednych przez możnych. Ta religia, która uczy blędów, która
zezwala na przynoszące uszczerbek dobru publicznemu nadużycia, sprzeczna ze
sprawiedliwością,
naturalną prawością i zasadą dobrych rządów, ta religia, która toleruje i aprobuje, która nawet
zezwala
na despotyzm, czyli despotyczne rządy królów i książąt ziem i uciskające ludy jęczące w
jarzmie ich
niewoli, nie może być religią prawdziwą.
Meslier z odwagą i pasją poddawał krytyce reżim absoluty styczny. Odrzucał też monarchie
"oświeconych"; zdawał się rozumieć, że między oświeconą despotyczną monarchią a
despotyczną
nie ma istotnych różnic. Nie wierzył też w pozyskanie dla nowego komunistycznego ustroju
możnych tego świata, a zwłaszcza arystokracji. Reforma społecznych i politycznych
stosunków nie
może być złożona w ręce jednostek, musi stać się wyłącznym dziełem ludu i ludowej
rewolucji.
Wzywał więc Meslier do walki zbrojnej przeciw tyranii, do obalenia tronów i wypędzenia
księży.
Wszyscy ilu Was jest. Wy i bliźni Wasi, starajcie się zjednoczyć po to, by calkowicie zrzucić
jarzmo
tyrańskiego panowania Waszych książąt i królów. Obalcie wszędzie te twory
niesprawiedliwości
i niegodziwości. Rozbijcie wszystkie glowy ukoronowane (...) Wasze ocalenie jest w
Waszych rękach.
Wzorowa społeczność Mesliera to komunistyczna gmina, żyjąca w skrajnym elitaryzmie pod
rządami najmądrzejszych. Podstawą tego komunizmu miała być wspólna własność dóbr i
bogactw
ziemi. Meslier był przekonany, że komunizm, likwidując warstwy pasożytnicze, zapewni
powszechny dobrobyt. Wśród środków umacniania braterstwa między ludźmi wymieniał z naciskiem
zniesienie nierozerwalności małżeństw.
Ważnym składnikiem pisarstwa Mesliera było przeświadczenie, że poprawa świata może być
przeprowadzona jedynie w drodze rewolucyjnego działania mas. Nawiąże do niego w czasie
francuskiej rewolucji współtwórca Sprzysiężenia Równych, Gracchus Babeuf.
Morelly. Drugim wybitnym komunistą XVIII w. był M o r e 11 y, bliżej nieznany autor pracy
Code de la naturę (Kodeks natury), wydanej w 1755 r. Trzy części tej pracy to krytyka
własności
prywatnej i opartego na niej porządku społecznego i politycznego. Część czwarta stanowi
model
konstytucji przyszłego społeczeństwa komunistycznego.
Kodeks natury był próbą ujęcia zasad organizacji życia społecznego w formę sztywnego
schematu. Autor wskazywał na oczywistość i prostotę zasad prawa natury. Sens prawa
pozytywnego widział jedynie w tym, że przypomina ono ludziom podstawowe zasady
prawnonaturalne i je
utrwala. Zgodnie z duchem swej epoki Morelly uważał dążenie do szczęścia za główny
motyw
175
f iludzkiego postępowania; fascynowały go ideały miłości bliźniego i dobroczynności. Ale
równocześ-,
nie poszukując takiego układu stosunków, przy którym byloby rzeczą niemożliwą, żeby
czlowiek mógt
być popsuty albo zly, Morelly przeciwstawiał się pesymistycznej koncepcji wrodzonych wad
człowieka. Zasadniczą przyczyną zła była zawsze zasada prywatnej własności. Kiedy się ją
obali,
człowiek zostanie uwolniony od nędzy, znikną bowiem wszystkie rozbieżności między
interesem
osobistym a ogólnym. Usuńcie prywatną własność (...) a zniszczycie na zawsze wszelkie
przypadki,
które doprowadzają człowieka do rozpaczliwych ostateczności. Ludziom trzeba umożliwić
życia
zgodne z naturą; wtedy szczęśliwy człowiek będzie mógł z pożytkiem cieszyć się także
zdobyczami
nauki i techniki. Komunizm Morelly'ego nie był wcale prymitywny; on wręcz zakładał postęp
naukowy i techniczny. Stwierdzenie to było ważne, tak jak doniosła była teza, że własność
prywatna
nie jest chroniona przez zasady prawa natury.
Morelly'ego model kodeksu zgodnego z intencjami natury dla państwa komunistycznego
przyszłości opierał się na trzech "świętych" zasadach: 1) Nic nie będzie w społeczeństwie do
nikogo
należało osobiście i nie będzie stanowiło niczyjej wyłącznej własności, akrom tego, co jest
rzeczywiście
używane do zaspokojenia potrzeb, dla przyjemności lub codziennej pracy. 2) Każdy obywatel
będzie
jednostką społeczną. 3) Każdy obywatel dołoży swą cząstkę do społecznego dobra wedle
swoich sił,
zdolności, wieku - będą one podstawą dla normowania jego obowiązków zgodnie z pracami
dystrybucyjnymi. Podstawową strukturą organizacji społeczeństwa komunistycznego byłyby:
rodzina, plemię, miasto. Każde plemię składać się będzie z równej liczby rodzin, każde miasto z
równej
liczby plemion. Produkty wspólnej pracy miały być gromadzone w publicznych magazynach i
stąd
rozdzielane przez państwo między potrzebujących. Podstawą produkcji byłoby rolnictwo; tam
też
każdy zdrowy obywatel powinien pracować przynajmniej przez kilka lat. Naczelnym
organem
władzy miał być senat najwyższy, który gromadziłby wybieranych co roku deputowanych z
senatów
poszczególnych miast. Godność senatorską można by sprawować dopiero po ukończeniu 50.
roku
życia. Do senatu należeć miały ustawodawstwo i kontrola rządu. Wykonywanie zaś prawa
należeć
miało do rady najwyższej i naczelnika narodu. Zasada podległości władzy wykonawczej
senatowi
byłaby - zdaniem autora - skuteczną zaporą przeciwko tyranii. To bardzo wyraźna wskazówka
dla współczesnych podejmujących krytykę burbońskiego absolutyzmu. Pozostawił Morelly i
drugą
radę: Zacznijcie od pozostawienia prawdziwym mędrcom pełnej swobody w atakowaniu
błędów
i przesądów, które podtrzymują ducha własności. Żądał wiec od ideologów oświecenia
ostrzejszego
potępienia absolutyzmu i prywatnej własności.
Mably. Trzecim głośnym radykałem przedrewolucyjnej Francji był Gabriel Bonnot M a b l y
(1709 - 1785). Pochodził on ze szlachecko-urzędniczej rodziny, która wydała m. in. takich
luminiarzy wieku oświecenia jak Etienne Condillac i Jean d'Alembert. Napisał szereg
traktatów
politycznych, z których największą popularność przyniosły mu Zasady praw (De la legislation
ou
principe des lois), wydane po raz pierwszy w r. 1776. Warto też odnotować fakt, że na prośbę
polskich konfederatów barskich Mably napisał utwór O rządzie i prawach Polski (1781), w
którym
m. in. krytykował ucisk chłopów, anarchię polityczną oraz samowolę magnaterii. Opinia w
sprawach polskich nie wyrażała jednak istoty doktryny Mably'ego, skądinąd zresztą
kontrowersyjnej
i właściwie dość dalekiej od poglądów Mesliera czy Morelly'ego.
Mably podzielał pogląd swych poprzedników, że źródłem zła i nieszczęść jest prywatna
własność. Gwarantem prawdziwej wolności - dowodził - może być tylko taki ustrój, który
opiera
się na wspólnym władaniu i gospodarzeniu ziemią. Ale Mably nie miał złudzeń, że w
Europie, wobec
poważnego zepsucia obyczajów, wspólnota dóbr może mieć widoki powodzenia i stać się
czymś
więcej niż ponętną chimerą. Dlatego też wysuwał jedynie program reformy agrarnej,
zmierzający do
majątkowego zrównania ludzi. Zło jest już dziś zbyt głęboko zakorzenione, by można się było
spodziewać, że się je wyleczy - pisał. Mably nie wzywał do rewolucji, nie pozostawił też
wizji
jakiegoś komunistycznego ustroju przyszłości; uważał, że dzieło poprawy może
przeprowadzić
państwo. Oczekiwał, że państwo będzie tępiło żądzę posiadania, że ograniczy handel i położy
kres
budowaniu wielkich fortun, że usunie zbytek oraz będzie propagować skromność potrzeb.
Mably
był więc bardzo bliski ideologii drobnomieszczańskiej, która przekładała postulat
upowszechnienia
własności nad jej komunistyczne uspołecznienie.
176
Wybrana literatura
J. Garaudy: Źródła francuskiego socjalizmu naukowego, Warszawa 1950; J. Wróblewski:
llclwecjusz- twórca etyki francuskiej Oświecenia, "Myśl Współczesna" 1951, nr 10; J.
Hochfeld:
Mably i jego doktryna. Wstęp do ,,Zasad praw", Kraków 1952; J. Szczepański: Meslier filozof
ludu uciemiężonego, "Myśl Filozoficzna" 1954, nr 3; M. Beer: Historia socjalizmu i walk
społecznych,
Warszawa 1957.
9. Oświecenie w Polsce
Projekty reform w czasach saskich. Upadek Polski w czasach saskich stał się
lak głęboki, że bystrzejsi przedstawiciele szlachty już w pierwszej połowie
stulecia zaczęli się obawiać utraty niepodległego bytu państwowego. Stara
wciąż obowiązująca teza, iż Rzeczpospolita nierządem stoi kompromitowała się
pod naporem coraz ostrzejszego kryzysu społecznego i politycznego. Pierwsze
propozycje reformy były jednak bardzo ostrożne i nader chaotyczne. Szlachta,
wrogo nastawiona do idei wzmocnienia władzy królewskiej, karmiona od lat
wizją straszliwych skutków grożącego zamachu stanu, mocno rozgoryczona
awanturniczą polityką Augusta Mocnego - skłonna była raczej usprawnić
s/lachecki sejm, a zwłaszcza jego izbę poselską. Wyobrażano sobie, że reforma
sejmu - daleka zresztą od zerwania ze wszystkimi słabościami polskiego
parlamentu - będzie skutecznym lekiem na anarchię i absolutyzm, na brak
egzekucji praw i samowolę magnackich koterii, które faktycznie podporządkowały sobie aparat państwa. Miarą konserwatyzmu szlacheckich reformatorów było m. in. to, że nie przewidywali oni złagodzenia przedziałów stanowych.
Tylko słabym głosem upominano się o zmniejszenie ucisku chłopskiego; niemal
nic nie zaproponowano mieszczanom.
Pierwszy poważniejszy projekt reformy ustroju pochodzi z lat wielkiej wojny
północnej. Autorem jego był cześnik sandomierski, Stanisław K a r w i c k i.
W swym rękopisie pt. Exorbitancje we wszystkich trzech stanach Rzeczypospolitej (ze względu na "radykalizm" wypowiadanych pomysłów nie miał on
s/.ans ukazania się drukiem) Karwicki odrzucał powszechne przekonanie, że
państwo polskie jest tworem doskonałym. Główną przyczynę zła widział we
wzajemnym paraliżowaniu się trzech stanów politycznych państwa - króla,
magnaterii i szlachty. Równowaga ich - twierdził - rodzi nieustanne
konflikty i jest nie do utrzymania na dalszą metę. Karwicki oczywiście nie
dopuszczał myśli o wzmocnieniu władzy króla. Absolutyzm nie daje się
pogodzić z wolnością, dlatego władzę korony należy jeszcze bardziej ogranic/.yć, w szczególności przez odebranie jej prawa rozdawania urzędów. Równocześnie jednak Karwicki proponował ograniczenie roli możnowładztwa . Rzucił
myśl, że z prawdziwej złotej wolności będzie mogła szlachta korzystać dopiero
pod rządami zreformowanego sejmu, który byłby jedynym suwerenem w państwie. Reforma sejmu miała polegać na zapewnieniu mu maximum sprawności
12 Historia doktryn
177
działania. Żądał więc Karwicki ograniczenia liberum veto, ułożenia nov
regulaminu obrad oraz - jako pierwszy w Polsce - opowiedział się
koncepcją sejmu gotowego, obradującego tak długo, jak długo tego wymagał
sytuacja. Pewnej reformie miały ulec także sejmiki; wyraźny akcent antymanim
cki zawierał jego postulat ograniczenia praw politycznych szlachty-gołoty om*
usprawnienia administracji w okresie bezkrólewia. Natomiast szokuje il/lł
przewidywana przezeń liczba wojska: armia liczyć miała 12 tysięcy żołnicr/y
Elementy szlacheckiego republikanizmu występowały także w drugim prn|t
kcie reformy z tych lat, pochodzącym od głośnego parlamentarzysty, Ślinił
sława S z c z u k i, autora rozprawki Zaćmienie Polski (1709). Szczuka /mUl
odebrania magnatom dzierżaw królewskich i przeznaczenia dochodów z nich it*
potrzeby państwa. Widział w realizacji tej idei szansę obalenia ekonomic/itej
i politycznej przewagi magnatów, możliwość odrestaurowania autentyc/it«|
demokracji szlacheckiej oraz nadzieję na przezwyciężenie ostrego kry/yw
finansowego. Był pierwszym Polakiem tej epoki, który dopuszczał mo/liwotf
opodatkowania dóbr dziedzicznych szlachty. Miało ono wystarczyć na VM
stawienie 30-tysięcznej armii. Równocześnie Szczuka opowiadał się za diiU^
decentralizacją skarbu i snuł absurdalne plany ekspansywnej wojny /. TunM
i wskrzeszenia mocarstwowości Polski jako przedmurza chrześcijaństwa.
Największym osiągnięciem szlacheckiej myśli reformatorskiej picrw*M|
połowy XVIII w. był traktat Stanisława Leszczyńskiego Glos wolut
wolność ubezpieczający, napisany prawdopodobnie w latach 1734-1735, wv»l*H|
drukiem po raz pierwszy w r. 1749. Leszczyński wyraźnie nawią/; tto
pomysłów Karwickiego, szedł jednak dalej i szerzej, uwzględniając w ) >»«
stopniu także konieczność reform społecznych i gospodarczych. G/< tał
zawierał niemały już ładunek racjonalistycznych ujęć prawnonatm ••*•*
przejętych z doktryny francuskiego oświecenia. Widoczny był u Leszcz) i • |»
wpływ poglądów fizjokratów.
Leszczyński nie zamierzał, rzecz zrozumiała, naruszać szlacheckich i , #*
lejów, uważał jednak, że nieodzowna jest - właśnie po to, by szlacłu • ul
z przywileju korzystać - reforma stosunków agrarnych. Podstawą zań • -«H
państwa są chłopi; oni bowiem płacą podatki, dostarczają rekruta, k*
wyręczają szlachtę we wszelkiej pracy. Lud pospolity in statu nie co im m
tylko nogi, albo piedestał, na którym stoi i buduje się Rzeczpospolita i i *»
onera dźwiga. Anachroniczne formy ucisku w stosunku do chłopa są sp «l
z interesem szlachty i jej państwa, a także stanowią groźne niebezpiec <»«
dla wolności. Niewola rodzi gnuśną nikczemność; bat pański, spadając *
tannie na chłopski kark, prowadzi do tego, że wydajność produkcji roln -ul
niedopuszczalnie niska. Zalecał więc Leszczyński zrezygnowanie z pańv -i|
i proponował czynsz jako formę renty korzystną dla obu stron. K -HŚ
możliwość odwoływania się chłopów od sądów dominialnych do '*•
grodzkich i trybunałów oraz mocno podkreślał dobrodziejstwa, jakie i >lf
stać się udziałem szlachty w przypadku oparcia stosunków międ/y i ^
a wsią na dwustronnym kontrakcie. Fundament, na którym wsp $
178
Młcc/.pospolita, przestałby wtedy być gliniany: zniknęłaby groźba rewolucji
thlopskiej, rozwinąłby się handel, szlachta wzmocniłaby się ekonomicznie,
• Mop byłby wypłacalny, a król utraciłby ostatnią szansę na powodzenie
'•mnichu stanu.
Leszczyński przyłączał się do poglądu Karwickiego, że Rzeczpospolita
in/miała być ostoją wolności. Porównywał państwo polskie do człowieka,
kłuty mieszkając w starym, zawalającym się budynku, z premedytacją naraża
•'t mi śmierć. Prawdziwa wolność może istnieć tylko wtedy, gdy Rzeczpospolita
' '• fulość będzie najwyższą i jedyną panią swych praw. Tradycyjna wolność jest
l'oi.-<fdna, nie ma ona nic wspólnego z prawdziwą, istotnie ziotą, która
winna polegać na podporządkowywaniu prywaty i partykularnych interesów
l'in państwa jako całości. Aby to osiągnąć, należy poddać się terapii,
imiowej, ale konsekwentnej. Głową państwa, organem, pod przewodem
• i miały działać wszystkie ogniwa władzy i administracji państwowej,
i łby nadal monarcha. Ale władza królewska wymaga ocerklowania, jak
proponował Karwicki. Rola króla miała ograniczyć się do kierowania
i M racją, przy czym odpowiedzialność za politykę rządową ciążyłaby na
ach, którzy odpowiadaliby przed sejmem. Leszczyński odrzucał zasadę
"tności i jednoosobowości urzędów centralnych. Kandydaci na urzędy,
ile jak posłowie na sejm walny, wybierani byliby na sejmikach większośow. Władza najwyższa zostać miała przy sejmie. To był najsłabszy punkt
mu Leszczyńskiego: autor nie zdobył się na zdecydowane odrzucenie
icdnogłośności przy podejmowaniu uchwał. Ograniczył tylko liberum
k. by nie prowadziło ono - jak sobie wyobrażał - do zrywania obrad.
'l też złagodzić ujemne skutki wolnej elekcji trybem viritim i proponował,
i |i króla dokonywał sejm w podwójnym składzie posłów. Wyróżniał się
.isl /rozumieniem potrzeby wystawienia silnej armii. Proponował podnic liczby wojska do co najmniej 100 tysięcy oraz mocno akcentował
•MOŚĆ unowocześnienia armii, a także poprzez reformę skarbu i podkowanie państwu, uniezależnienie jej od magnackich hetmanów,
no wielu akcentów kokieterii wobec szlachty i zachowania podstawoi ul ustroju państwa, traktat Leszczyńskiego nie mógł liczyć na
c/.ytelników. Pozostawał w rękopisie przez długie lata, a autor nie
i iv' firmować go własnym nazwiskiem (istnieją nawet spory co do
i ( i losu wolnego). Dopiero Sejm Czteroletni zrehabilituje tezy szlachelormatora.
1.11 nich latach panowania Augusta III w Polsce ukazywać zaczęły się
|)us/.czególne tomy traktatu pijara Stanisława Konarskiego pt.
•finym rad sposobie (1761 - 1763). Dzieło to pozostawało w ścisłym
i / próbami reform podejmowanymi przez "familię" Czartoryskich.
iurski nie dorównywał Leszczyńskiemu programem reformy stosunków
itych, natomiast przewyższał go konsekwencją w głoszeniu idei reformy
politycznego Rzeczypospolitej. Za zasadniczy brak ustroju uznał on
i| organizację sejmu. Jako jedyny z Polaków czasów saskich odrzucił
179
zasadę liberum veto. Stwierdził, że zasada jednomyślności i zrywanie sejf
bez podejmowania uchwał nie mają żadnych podstaw w prawie i stan*
rezultat utrwalenia się w praktyce parlamentarnej Polski zgubnych prec
sów, leżących w interesie wrogów Rzeczypospolitej. Konarski widział w z
mowanym, podejmującym uchwały większością głosów sejmie centralny i
łni suwerenny organ państwa, mający służyć całemu stanowi szlachecki
Uwalniał izbę poselską (a także sejmiki) od magnackich klientów, jakirr
szlachta-nieposesjonaci. Opowiadał się za pełną "gotowością" sejmu. De
jącą rolę prawodawczą przyznawał izbie poselskiej (senat mógłby uchwał
odrzucić tylko kwalifikowaną większością głosów). Przewaga magnaterii
zniknąć także w aparacie administracyjnym, w którym najwyższą byłab)
rezydentów, składająca się z króla jako przewodniczącego oraz deputow
pochodzących z wyboru izby poselskiej.
Reformy okresu stanisławowskiego. W latach sześćdziesiątych i si>
dziesiątych doszło do wydatnego pogłębienia szlacheckich dążeń reform
kich. Za reformą państwa opowiedział się nowy król, Stanisław August. V>
przesłanką były pierwsze udane próby odnowy ekonomicznej podejrm
przez szlachtę, szukającą wyjścia z impasu. Dawały o sobie znać niezadow
chłopów oraz ferment w miastach. Wielkie znaczenie dla postępu dol
politycznej miały wydarzenia polityczne - pierwszy rozbiór kraju
mocarstwa ościenne oraz skromne sukcesy reformy z pierwszych lat M
stanisławowskiego (uchwały sejmu konwokacyjnego z r. 1764, powstanie
Nieustającej oraz Komisji Edukacji Narodowej), a także udane pról
storpedowania przez sprzymierzone siły rodzimej i obcej reakcji. Coraz v
niej odczuwano zagrożenie niepodległości Polski, co prowadziło do w
nastrojów patriotycznych w narodzie.
Ideologia zachodniego oświecenia przenikała do kraju coraz żywiej. \\
raturze politycznej pojawiły się klasyczne tematy epoki - rozważania n;i
wolności i równości, akcenty racjonalizmu i antyklerykalizmu. Dość v
rozwijała się nauka prawa. Na uniwersytetach w Krakowie i Wilnie dos
reorganizacji wydziałów prawa. W 1772 r. powstało w Warszawie Towar/
Prawnicze. Wybitni prawnicy: Wincenty Skrzetuski, Teodor Ostrowski, A
Trębicki, ogłaszali rozprawy z zakresu prawa sądowego, w których pi
stawiali starym konstrukcjom ujęcia nowe, przesiąknięte duchem nowego
Postępową rolę odegrała teoria prawa natury, godząca w skrajności s N
feudalnego, w gospodarkę pańszczyźnianą, w poddaństwo chłopa, w annt
ny ustrój państwa. Jej reprezentantami byli w szczególności polscy fi/n
Antoni Popławski (Zbiór niektórych materii politycznych, 1774), Scl
Czochron (Uwagi moralne gruntujące się na prawie natury, 1782), H n
Stroynowski (Nauka prawa przyrodzonego i politycznego, ekonomiki poi'i*
i prawa narodów, 1785). Fizjokraci polscy domagali się zniesienia os
zależności chłopa od pana i proponowali dziedzicom zawieranie umów
żawnych z chłopami. Formułując koncepcje rozwijania przedsiębiorę/osi
właścicieli środków produkcji, podkreślali znaczenie przymusu ekonomii
|nki> tl/wigni gospodarczej. W ich rozprawach pojawiały się pochwała pracowito•• i nra/ potępienie lenistwa i pasożytnictwa jako źródła wszelkich nieszczęść.
i i-o k i humanitaryzm ujawnił się w pracach poświęconych reformie prawa
1 " urno. Padały żądania zniesienia kary śmierci i zastąpienia jej karą więzienia,
• l,i.ipienia od tortur i karalności czarów. Żądano odłączenia systemu penalnego
«l itlruktury stanowej, postulowano pełną tolerancję religijną.
1'rogram obozu reform ukształtował się w pełni w dobie obrad Sejmu
•* '• Ikiego. Na fali patriotycznego uniesienia ujawniały się postulaty antymag-
u:. Domagano się koncentracji władzy państwowej i likwidacji polityczpartykularyzmów. Żądano reformy armii, przywrócenia praw polityczni ieszczanom, zniesienia poddaństwa chłopów i wzmocnienia ich praw do
Silny akcent kładziono na rozwój oświaty. Część tych propozycji Sejm
k i przyjął.
>M»llątaj. Najwybitniejszym teoretykiem obozu reform był ksiądz Hugo
'llaj (1750-1812), znany działacz polityczny i oświatowy. Dokonał on
my Uniwersytetu Jagiellońskiego, był członkiem Komisji Edukacji Naro•|, założycielem Kuźnicy, jednym z redaktorów Konstytucji 3 Maja. Dla
i yny polityczno-prawnej istotne znaczenie mają następujące jego dzieła: Do
nlawa Malachowskiego [...] Anonima listów kilka, Prawo polityczne narodu
H'K<>. Ostatnia przestroga dla Polski oraz Porządek fizyczno-moralny,
ty już w austriackich więzieniach i wydany w 1810 r.
K ołlataj doskonale znał dorobek europejskiego oświecenia. Pozostawał pod
i inii dzieł Locke'a, znał i cenił Rousseau, czytał Monteskiusza i Mably'ego,
•k t a l ów i Woltera. Cechą pisarstwa Kołłątaja było jednak ścisłe wiązanie
vt li pomysłów z konkretną rzeczywistością w Polsce. Ten relatywizm
"iłował, że wraz ze zmianami sytuacji w Polsce uzupełniał on swe poglądy.
Modelem kołłątajowskiego państwa była dziedziczna monarchia konstytu.1 ('hciał władzy dalekiej od absolutyzmu, ale wystarczająco sprawnej, by
•'"'•<• anarchii - tak oligarchicznej, jak i demokratycznej. W demokracji
me gustował; wydarzenia towarzyszące rewolucji francuskiej zniechęciły
• irowanego ludowładztwa. Naczelnym organem władzy państwowej
i n (jako prawna zwierzchność najwyższego nad całym rządem dozoru),
1/iałania machiny państwowej - wzorowana na Locke'u i Montesrównowaga organów. Pełnię praw politycznych przyznawał poses' s/.lacheckim i mieszczańskim. Gołotę eliminował od wpływu na rządy.
"lec/ną nowego państwa byłyby sprzymierzone siły szlachecko-miesz. ich też interesy reprezentowałoby państwo (przez popieranie kapitalish form produkcji w przemyśle i rolnictwie). Chłop miał być wolny,
iiitus prawny upodobniony do sytuacji kapitalistycznego dzierżawcy.
i uwo Kołłątaj odrzucał myśl o przyznaniu chłopu własności ziemi.
ju/. po upadku Rzeczypospolitej, posunął się jednak znacznie dalej
n rozważaniach na tematy społeczne.
i\tii'k fizyczno-moralny to nowatorski na gruncie myśli polskiej wykład
m i prawach natury, o wolności i równości jako prawach przyrodzonych
180
181
człowieka. Kołłątaj wystąpił tu z ostrą krytyką wolności feudalnej j
poddanej przywilejom, łaskom, oswobodzeniom, monopoliom. Uznał za pr;
przyrodzone równe i powszechne prawo do nabywania rzeczy. Wskazywa
pracę jako jedyne dopuszczalne kryterium dorabiania się majątku, l'
o równości jako równości wobec prawa, a także praw przyrodzonych. Pr
przyrodzone jednostki - stwierdzał - są wcześniejsze od państwa i pr
pozytywnego; ludzie je znali nim prawodawcy napełnili księgi swymi ustaw
Państwo zatem powinno tych praw strzec, są one bowiem fundami'/
społeczności rządnej. Przyznawał, choć niechętnie, że przeciwko takiej wła.!
która narusza prawa przyrodzone, społeczeństwo może wystąpić czyi
W literaturze polskiego oświecenia były to tezy rewolucyjne.
Staszic. Drugim luminarzem schyłku polskiego oświecenia był Stanisław Staszic (1755-1
autor Uwag nad życiem Jana Zamojskiego (1787), Przestróg dla Polski (1790) oraz historio/i
nego poematu Ród ludzki (1818-1820). Był mieszczaninem. Podobnie jak Kołłątaj miał Iti
gruntowne wykształcenie i rozległe zainteresowania; pasjonowały go filozofia, polityka, stalyi
przyrodoznawstwo, pedagogika, organizacja nauki. Podobnie jak Kołłątaj starannie przym
idee europejskiego oświecenia do rzeczywistości rodzimej. Przeprowadził ostrą i głęboką ki
polskiego feudalizmu. Potępiał wyiącznictwo uprzywilejowanych (oprócz szlachty żadnemu
ni
Polakowi ani być obywatelem, ani właścicielem być nie wolno), anarchię ustrojową, polityk?
/ii
narodowej prowadzoną przez magnatów oraz pasożytnictwo kleru. Poddawał głębokiej u n
ciężką dolę chłopską. To właśnie praca chłopów jest źródłem narodowego bogactwa; stanowi
najważniejszą część społeczeństwa. Bez gruntownej poprawy ich losu - bez nadania im wól
osobistej (a w dalszej perspektywie także nadania prawa do własności ziemi) niemożliwe l
przezwyciężenie kryzysu w rolnictwie. Staszic określał swój program jako długofalowy,
stosunki w gospodarce uważał za jeszcze niedojrzałe do przeprowadzenia bardziej radyku
zmian. Uważał jednak, że trzeba stwarzać warunki sprzyjające rozwojowi kapitalizmu, <"
poparcia dla szybkiego tempa wzrostu produkcji przemysłowej, domagał się dopuszczeniu n
czan do sejmu i urzędów oraz całkowitego ich zrównania w prawach ze szlachtą. Chcitil i
niezawisłości państwa i przyznania mu prawa do samostanowienia o swoim losie. Wychoil/
tezy o powszechności praw natury głosił, że gwałcicielem praw narodu jest każdy na T
przywłaszczył sobie więcej praw aniżeli inne narody. Występował też ostro przeciw!
państw zaborczych.
W dziedzinie ustroju politycznego domagał się Staszic wzmocnienia centralnej whi
wowej, reformy sejmu walnego (m. in. zniesienia liberum veto), reformy systemu poi:
licznej i sprawnej armii narodowej oraz zniesienia elekcji tronu. W zasadzie najwyżej cenił
tyle że w warunkach polskich nie widział jeszcze dla niej uzasadnienia. Stąd pode!
o monarchii konstytucyjnej, którą uważał za formę przejściową, prowadzącą ku ludc
Ludowładztwo było bowiem logicznym wnioskiem, wysnutym z koncepcji natura L
jednostki, wrodzonych praw wlasności i wolności. Opierało się także na przekonaniu, i
dąży ku lepszemu, że postęp jest dziejową koniecznością. Poddając wszechstronnen
prawidłowości społecznego rozwoju Staszic odkrył, że historia była pasmem konflikl
bogatymi a biednymi o zmianę form własności. W historiozofii Staszica masy były |
historii. Podobnie cenna była uwaga, że instytucje zrazu postępowe, z biegiem czasu 71 n
w narzędzia hamujące rozwój. Doskonalenie państwa i prawa wiązał ze stopniowym w)
się mas od ucisku. Mimo szeregu chwiejności program Staszica zawierał wiele elementćv
do których nawiąże myśl demokratyczna czasów porozbiorowych.
Polscy jakobini. Dwa ostatnie lata niepodległości Polski ujawniły znaczną ra i
nastrojów w społeczeństwie. Tłem były tu konfederacja targowicka, upadek dzieła Sejmii
niego, wreszcie insurekcja kościuszkowska. Trudne chwile upadającego państwa nar/u>
spojrzenie na sprawy publiczne. Jego wyrazem były już wystąpienia księdza Francis/kw ,l«
182
kW|U>. niegdyś lojalnego współpracownika Kołłątaja w obozie patriotycznym. Jezierski
ostro
klylykowałmagnaterię i szlachtę jako odpowiedzialnych za katastrofę Polski. Naród polski to
lud;
piMlHilucze nie są godni, by być jego obywatelami.
Duls/y zwrot na lewo nastąpił po wybuchu insurekcji 1794 r. Lewica społeczna, głównie
l»lvkalna inteligencja pochodzenia szlacheckiego i mieszczańskiego, stworzyła grupę
polskich
Iłłmtiinów, przewodzącą wystąpieniom pospólstwa wielkich miast polskich w czasie
powstania.
Ukuliini nie chcieli przejąć władzy. Nie stanowili też siły politycznej, która by mogła
przeważyć
W«lv w walce. Głosili jednak poglądy wyrażające najwyższe wzniesienie się fali
rewolucyjnej
Htlnlhich dni Rzeczypospolitej. Przejmowali niektóre hasła jakobinizmu francuskiego. Głosili
hasło
H(My/i\y w niebezpieczeństwie i deklarowali wolę walki aż do zwycięstwa. Wzywali do
braterstwa
fcłlm. i /y rosyjskich, naturalnych sojuszników w walce z caratem. Domagali się skrajnego
terroru
• "iiku do targowiczan. Byli mistrzami w rewolucyjnej propagandzie. Nawoływali do
tt» i na silnej narodowej armii, złożonej z przedstawicieli ludu, świadomej celów powstania.
fi iwłaszczenia chłopów, którzy brali udział w wojnie wyzwoleńczej, a którzy wciąż jeszcze
*»i do inwentarza w rodzinach zdrajców. W niektórych utworach (np. Podróż do Kalopei
%• liii Gutkowskiego) przekonywali o konieczności likwidacji wszelkiej własności
prywatnej.
l1" • .iii w końcu krytyce ustrój państwa i wysuwali postulaty demokratyzacji aparatu władzy,
m.
Mi i ' wprowadzenie doń chłopskich dozorców.
M t IH 11111 literatura
1 Ilobińska: Spoleczno-ekonomiczne idee polskiego Oświecenia, w: KoUątaj i wiek
Oświecenia,
• n a 1951; C. Bobińska: Szkice o ideologiach polskiego Oświecenia. Staszic i KoUątaj,
Wrocław
i Opałek: Hugona Kollątaja poglądy na państwo i prawo, Warszawa 1952; tenże; Prawo
i polskich Jlzjokratów, Warszawa 1953; B. Leśnodorski: Polscy jakobini. karta z dziejów
ii roku 1794, Warszawa 1960; H. Olszewski: Doktryny prawno-ustrojowe czasów saskich,
.»a 1961.
10. Doktryna polityczna rewolucji amerykańskiej
l ł/ii-lo tzw. rewolucji amerykańskiej, które dopełniało się w walce koloni/ Anglią o niepodległość, było syntezą wielu procesów gospodarin)lcc/nych i politycznych oraz wielu wątków doktrynalnych. Wywarło
plyw na Europę wieku świateł, ale stanowiło też uwieńczenie odwrotnego
'u tendencji, a mianowicie przejmowania ideologii ukształtowanej przez
i-IN kić oświecenie.
my /jednoczenie powstawały pośród ostrych i powikłanych konfliktów
/nych i politycznych. Kontynent północnoamerykański dobrze znał już
uiwic stulecia głębokie przedziały, dzielące wielką burżuazję i bogatych
ilurów od ogółu ludności. Doświadczyli też Amerykanie wszystkich
k wcncji wieloletniego eksploatowania kraju przez Anglię; to one w końcu
<l/,iły do wojny o niepodległość. Ale istniały także silne więzy zależnon ego kraju: powiązanie wielkiego kapitału z gospodarką metropolii,
mgielskiej tradycji kulturowej, czasem zobowiązania religijne, nie na
'iiin miejscu również obawy przed radykalizmem dołów amerykańskiego
183
społeczeństwa. Silnie oddziaływała angielska myśl polityczna: Amerykanie
należeli do gorliwych czytelników traktatów Locke'a, Sidney'a, Bolinbroke'a
czy Addisona. Znane i cenione były pisma Montesąuieu.
Myśl Europy oświeconej z pewnością tworzyła podstawę rozwijającej się
w połowie stulecia żarliwej dyskusji teoretycznej na gruncie amerykańskim.
Nowy kontynent zachował jednak dystans wobec europejskich konstrukcji;
czynił w nich staranny wybór, z pietyzmem adaptował je do miejscowych
warunków. Największą karierę zrobiła idea praw naturalnych. Amerykanie
przyjęli pogląd, ze prawa natury są nie tylko zbiorem nakazów moralnych, ale
tworzą zarazem system abstrakcyjnej sprawiedliwości, któremu człowiek musi
się podporządkować, ponieważ wyrażają one naturalny stan człowieka. Głosili,
że naturalnym stanem jednostki jest pełna wolność i równość. Stali na gruncie
praw fundamentalnych, stanowiących odbicie praw naturalnych, niepodzielnych i niezbywalnych: wymieniali wśród nich prawo do życia, do wolności, do
własności, do szczęścia oraz do wolnego sumienia. Za ich konsekwencję uważali
wolność słowa, pracy, zgromadzeń i petycji. Wyobrażali sobie, że rząd jest
w pierwszym rzędzie dobrowolnym stowarzyszeniem wolnych i równych ludzi,
że jego naczelne zadanie to ochrona naturalnych praw człowieka. Wartość
rządu może być mierzona tylko jego użytecznością, co znaczy, że jest on tym
lepszy im gorliwiej strzeże interesów jednostek.
Liberalizm amerykański stracił swą "chemicznie nieskazitelną" postać
w toku samej rewolucji, kiedy to na szczytach hierarchii społecznej zarysowały
się istotne różnice zdań w kwestiach pojmowania poszczególnych jego składników. Na prawicy działała wielka burżuazja, w której skrzydło skrajne
reprezentowali tzw. federaliści. Federaliści - wśród rzeczników tego obozu
można spotkać wybitne nazwiska: George Washington, Alexander Hamilton,
John Jay, James Madison, Benjamin Franklin - wypowiadali się za silną
władzą centralną i zależnym od prezydenta parlamentem, chcieli ograniczyć
udział niższych warstw społecznych w życiu politycznym, bronili cenzusu
majątkowego. Na lewicy dominowali demokraci, którzy korzystali z oparcia
w żołnierskich masach i pospólstwie miejskim, a także mieli zwolenników wśród
farmerów. Ich ideowym przywódcą był Thomas Jefferson, jeden z głównych
redaktorów Deklaracji Niepodległości, słynnego apelu do trybunału całego
świata. Jefferson żądał autonomii stanów, szerokich prerogatyw dla parlamentu, rozdziału kościoła od państwa, ograniczonej władzy prezydenta, skutec/nych gwarancji praw obywatelskich. Występował też w obronie Murzynów
i Indian. Inną wybitną postacią lewicy był Thomas Paine (1737-1809), późniejszy działacz jakobinów francuskich, autor znanego pamfletu Zdrowy rozsądek
(1776). Właśnie w imię "zdrowego rozsądku" apelował Paine o demokratyczny
kształt ustroju amerykańskiego. Podkreślał konieczność oparcia go na zasad/.ic
suwerenności ludu oraz równych praw i gwarancji dla wszystkich; był gorącym
wyznawcą tolerancji religijnej oraz rzecznikiem praw dla kobiet.
W rezultacie zaciekłych sporów - nie tylko ideowych - zwyciężyła
koncepcja pośrednia, którą można by nazwać wypadkową obu przeciwstaw184
nych sobie programów: ani tak demokratyczna, jak chciał Paine, ani tak
konserwatywna, jak sobie tego życzyli przedstawiciele prawicy. Doktrynalny
wyraz znalazły przede wszystkim dwie zasady: zasada suwerenności ludu oraz
/asada podziału władzy. Obie zostały - za pomocą liberalnych haseł - z sobą
zsynchronizowane.
W pierwszej deklaracji praw, deklaracji stanu Wirginia z 1776 r. czytamy:
Wszyscy ludzie są z natury wolni, równi i niezależni i mają pewne wrodzone prawa,
tak że wstępując do społeczności, nie mogą żadną umową pozbawić tych praw
swego potomstwa, a mianowicie prawo korzystania z życia i wolności, wraz ze
środkami zdobywania i posiadania własności i dążenia do szczęścia i bezpieczeństwa oraz osiągania ich. Państwo nie jest zatem organizacją arbitralną, nie może
ono regulować praw jednostek, ani tym bardziej pozbawiać ich wrodzonych,
naturalnych praw podmiotowych. Ale jest państwo stróżem tych praw, w tym
przede wszystkim stróżem własności. Doktryna poszła w kierunku utożsamiania ludu z właścicielami. Szczęście każdego jest ograniczone własnością właściciela. Wychodząc z tego założenia twórcy nowego państwa widzieli swój rząd
w roli "uczciwego maklera interesów różnego rodzaju własności" (Konstanty
(irzybowski).
Ustrój amerykański odrzucił powszechne prawo wyborcze. Nie było to
sprzeczne z przyjętą zasadą zwierzchnictwa ludowego, skoro ludem mianowano
wolnych właścicieli kraju. Czołowi przedstawiciele prawicy domagali się, by do
wyborów dopuszczać tylko tych, którzy legitymują się odpowiednio wysokimi
kwalifikacjami własnościowymi. Jay stwierdzał: Lud, który posiada własność
w kraju, powinien nim rządzić. Prawda, że wykazanie się własnością było
wtenczas stosunkowo łatwe i to łagodziło postulaty cenzusu.
Również zasadę podziału władzy ujęto inaczej aniżeli w Europie. Istotę
wersji amerykańskiej najlepiej przedstawił Hamilton: W Stanach Zjednoczonych
władza podległa ludowi jest najpierw podzielona między dwa różne rządy (rząd
trderalny i stanowy), a następnie część przynależna każdemu z tych rządów
rozdzielona między różne i oddzielone od siebie organy [...]. Jak przewaga władzy
ustawodawczej wymaga, by była ona podzielona, tak słabość egzekutywy wymaga,
l>v była ona wzmocniona. Otwierało to teoretyczne uzasadnienie dla systemu
prc/ydenckiego.
Stany Zjednoczone wkraczały w swą historię jako państwo na wskroś
nowoczesne, z konstytucyjnie utrwalonymi zasadami, które na kontynencie
europejskim były zaledwie przedmiotem tęsknych marzeń i postulatów ideolnf'ów oświecenia. Urzeczywistniały one ideały, o które Europa dopiero
walc/yła: republikański,wolny od despotyzmu ustrój, suwerenne prawa ludu
i |i-ilnostki. Nic dziwnego, że amerykańska rewolucja wywołała na kontynencie
1'iilu/jazm. Podtrzymywała go ideologia "misji" Ameryki jako kraju wolności,
/icini obiecanej, oazy swobód i przykładu dla świata. Oczywiście, Stany
/jednoczone wkraczały w historię również jako państwo właścicieli, jako
MU i/odzie ochrony posiadających przed nieposiadającymi. Tego jednak wielu
entuzjastów w Starym Świecie jeszcze wtedy nie rozumiało.
185
Wybrana literatura
K. Lehmann: Thomas Jefferson. American Humanist, New York 1947; C. Rossiter:
Seedtimeof
the Republic, New York 1953; Myśl amerykańskiego Oświecenia. Wstęp P. Graff, Warszawa
1964;
W. Osiatyński: W kręgu mitu amerykańskiego, Warszawa 1971; tenże: Wizje Stanów
Zjednoczonych
w pismach ojców założycieli. Warszawa 1977; Instytucje i doktryny prawno-polityczne
Stanów
Zjednoczonych Ameryki. Zbiór studiów pod red. W. Sokolewicza, Wrocław i in. 1974; J. R.
Alden:
The Development ofa Revolutionary Mentality, Washington 1972; L. Hartz, The Liberal
Tradition in
America, New York 1975. Gebhardt: The Federalist, w: Klassiker des politischen Denkens. II.
Hrsg.
von H. Maier, H. Rausch, H. Denzer, Munchen 1979.
11. Doktryny polityczne wielkiej rewolucji francuskiej
Zasady roku 1789. Wielka rewolucja francuska podsumowała wiek oświecenia, reasumowała jego tendencje gospodarcze i społeczne, jego tęsknoty
ustrojowe, a także jego konflikty ideowe. Stanowiła uwieńczenie politycznych
aspiracji francuskiego mieszczaństwa. Symbolizowała wielkie zwycięstwo wszystkich wrogów tyranii. Klucze zburzonej Bastylii przesłano Waszyngtonowi ze
słowami: Nie można wątpić, że to zasady Stanów Zjednoczonych otworzyły
bramy Bastylii. W istocie tradycja "amerykańska" grała jednak rolę rac/ej
symboliczną. Zasady roku 1789 znajdowały pożywkę w klimacie Starego
Świata; oznaczały wspaniały sukces także francuskiej myśli polityczno-prawncj,
która od dawna przygotowywała uzasadnienie dla wydarzeń i idei rewolucji.
Przypomnijmy dyskusję, jakiej dali początek Monteskiusz i fizjokraci, Rousseau i utopijni marzyciele, Wolter i D'Alembert, a także Helwecjusz i Kolbach
Rewolucja urzeczywistniała wspólny postulat francuskiej doktryny oświeceniowej: likwidację feudalnej, absolutystycznej monarchii. Wszystkie inne kweslie
pozostawały w gruncie rzeczy przedmiotem polemik i sporów. I to było
zrozumiałe: stan trzeci jako hegemon rewolucji już wtenczas nie przypomina!
monolitu; skupiał on i reprezentował grupy o różnych orientacjach i różnych
interesach. Wszystkich łączyła krytyka tego co stare. Zasadnicze wątpliwos. >
powstawały przy definiowwaniu kierunków rozwoju i programów konstruk
tywnego działania.
Opat Emmanuel J. Sieyes pytał w tytule słynnej broszury: Kim jest sl<i"
trzeci? I odpowiadał: Należy przez stan trzeci rozumieć ogół tych obywali'*
którzy należą do wspólnego porządku. Każdy kto jest uprzywilejowany pr.
ustawę, w jakikolwiek sposób wychodzi spod wspólnego porządku, jest wyjątku
od wspólnego prawa, a wskutek tego nie należy do stanu trzeciego. I dalej: N ar
istnieje przed wszystkim, jest początkiem wszystkiego. Jego wola jest zaw>
legalna, jest prawem. Narodem jest naród francuski, suwerenny naród, w skl
którego nie wchodzą tylko pasożytnicze warstwy uprzywilejowane. 'IV
Sieyesa, ciesząca się ogromną popularnością w pierwszych miesiącach rewot
cji, wskazywała zasięg solidaryzmu rewolucyjnego i wskazywała, kto jest |n
przeciwnikiem. Zasady równości i wolności kierowała przeciwko największemu
186
wrogowi narodu - absolutnej monarchii, strzegącej stanowych przywilejów.
Sieyes przygotowywał też grunt pod główne kanony zasad 1789 r., a mianowicie
pod sformułowania Deklaracji praw człowieka i obywatela.
Deklaracja praw człowieka i obywatela z 26 VIII 1789 r. zawierała podstawy
ideowe rewolucji w jej pierwszej fazie. Stanowiła też najważniejszy dokument
uchwalony przez Zgromadzenie Narodowe. Mieściły się w Deklaracji rozmaite
wątki. Tkwiły w niej zapożyczenia z amerykańskiej Deklaracji niepodległości
/ 1776 r., widoczne były wpływy Montesąuieu, dalej - idee burżuazyjnych
liberałów, a także wyraźne nawiązania do poglądów Rousseau. Deklaracja
głosiła, że ludzie rodzą się i pozostają wolni i równi w swych prawach, że podstawą
ró/.nic społecznych może być tylko dobro powszechne. Celem każdego związku
politycznego jest zachowanie przyrodzonych i nieprzedawnionych praw człowieka:
wolność, własność, bezpieczeństwo i opór przeciwko uciskowi. Źródłem władzy
/wierzchniej jest zawsze naród. Żadna jednostka czy ciało nie może wykonywać
władzy nie pochodzącej wprost od narodu. W zakończeniu Deklaracja zawierała
in. in. istotny komentarz: Ponieważ własność jest prawem nienaruszalnym
l świętym, nie wolno nikogo pozbawiać własności z wyjątkiem przypadków, gdy
fest to wyraźnie prawem usankcjonowana konieczność społeczna i pod warunkiem
!tf>rawiedliwej uprzedniej rekompensaty.
Deklaracja zawierała treści burżuazyjne. Proklamując świętość i nienaruszalność własności prywatnej, przywódcy Zgromadzenia Narodowego odrzucali
własność feudalną, opartą na przywileju i zróżnicowaniu stanowym. Pojęcie
własności jako przyrodzonego prawa jednostki zostało przez nich jednak
iwiadomie oderwane od innych praw naturalnych, a mianowicie wolności
l równości obywateli. Zasada równości wobec prawa jako istota zwierzchnictwa
narodu, pojmowana była formalnie. Została też rychło podważona przez
praktykę. Zgromadzenie Narodowe nie przyznało praw obywatelskich Murzynom i nie zniosło niewolnictwa we francuskich koloniach. Poza tym w samej
l rancji wprowadziło podział obywateli na czynnych i biernych, uznając za
podstawowe kryterium tego podziału majątek. W rezultacie na 26 milionów
l tancuzów tylko 4 miliony uzyskały pełnię praw politycznych. Sieyes tak
komentował ten stan: Czyż można puścić między reprezentantów narodu slużąr»r/i i tych wszystkich, którzy są zależni od swego pracodawcy? Zwróćcie uwagę
HII te klasy stanu trzeciego (...), w których znaczna zamożność pozwala ludziom
Hti zdobycie humanistycznego wykształcenia, na kształtowanie swego rozumu,
H' końcu na zainteresowanie dla spraw publicznych. Te klasy nie mają innych
Interesów, jak interesy reszty ludu. Czyż nie zawierają one dosyć obywateli
wykształconych, uczciwych, godnych pod każdym względem tego, by byli dobrymi
HPfwzentantami narodu? A zatem nie ma potrzeby wciągnąć do udziału
w r/adach wszystkich, skoro tylko niektórzy - posiadający i mądrzy - są do
l*(|o przygotowani, tym bardziej że interes wszystkich warstw stanu trzeciego
|p*l identyczny. Żyrondysta Andre Chenier poszedł jeszcze dalej: rzeczywistym
narodem jest mądra i pracowita klasa kupców, przemysłowców, rolników. Nie
ntmmiem - twierdził dalej -jak tak wielu ludzi, nawet ustawodawców, zdaje
187
\
sobie tak malo sprawę z sensu swych określeń, aby stosować te nazwy święte
i uroczyte, ludu, narodu, do brudnego zbiegowiska i motlochu.
Na samym początku rewolucji pryskały więc złudzenia co do monolityczności stanu trzeciego. Uroczyście proklamowana zasada wolności została ograniczona przepisami krępującymi swobodę prasy i działalność klubów politycznych oraz zakazem stowarzyszeń pracowników i pracodawców. W obawie
przed radykalizacją nastrojów nie urzeczywistniano dawnego postulatu mieszczańskich liberałów - zniesienia ciężarów feudalnych na wsi. Chłopi nic
otrzymali "świętej" i "nienaruszalnej" ziemi obszarników. Z tych samych
względów utrzymano instytucję monarchii. Odrzucono też zasadę demokracji
jako formę realizowania suwerenności narodu. Naród jest wprawdzie suwerenem, ale może działać tylko pośrednio, przez swoich reprezentantów w zgromadzeniu, reprezentantów wybieranych z uwzględnieniem zasady cenzusu majątkowego (od konstytucji z 1791 r.). Reprezentantom tym wystarczy chcieć tak jak
chcą jednostki w stanie natury (....) Ich wspólna wola jest wolą całego narodu.
Lud lub naród - pisał Sieyes - może mówić tylko jednym głosem: legislatywy
narodowej. Reprezentantów zatem identyfikowano z narodem. Liberalny burżuazyjny indywidualizm wyrażał się w przekonaniu, że dyskusja reprezentan-
tów, podobnie jak konkurencja w interesach gospodarczych - umożliwia
słuszne, najlepsze rozwiązania: prowadzi do efektów, które są sumą mądrości
każdego z osobna. Konstrukcja nie była nowa, ale tu - gdy łączono idę?
suwerenności narodu z faktycznymi prawami politycznymi dla posiadających - po raz pierwszy nabierała klasycznych cech ideologii proburżuazyjncj.
Tkwiła też u podstaw idei burżuazyjnej demokracji.
Zasady 1789 r. nie mogły się okazać stabilne; ich burżuazyjny charakter
budził w miarę upływu wydarzeń coraz większe niezadowolenie szerokich
kręgów społecznych. Po "miodowym" okresie solidarności wszystkich przeciwników absolutyzmu, doszło do ostrej walki politycznej, w której ujawniły sif
nowe postawy i nowe programy społeczne i polityczne. Rozwój wydar/cń
zmierzał ku radykalizmowi, bo prawica bardzo energicznie i bez przebieraniu
w środkach broniła swych pozycji. Dawały o sobie coraz wyraźniej znać1:
aktywizacja i wzrost dojrzałości politycznej chłopstwa, drobnomieszczaństwu
oraz biedoty miejskiej, proletariatu. Chłopi nadal spełniali wiele feudalnych
powinności. Czuli się zawiedzeni i coraz natarczywiej domagali się podziału
ziemi obszarniczej. Lud miejski żądał położenia kresu spekulacji, droży/nic
i opodatkowania bogaczy. Narastała nieufność do króla i burżuazji, zwłas/c/tt
po udaremnieniu próby ucieczki Ludwika XVI przez spontaniczną a t •
ludową, kiedy burżuazja wprowadziła na ulice wojsko i dokonała masowej r;
mieszkańców Paryża. Hasło detronizacji króla i ustanowienia republiki stało
powszechne wśród dołów mieszczaństwa po zdradzie króla, który sprowail/il
na kraj stan wojny z Austrią. Poważna część wielkiej burżuazji, w tym
członkowie republikańskiej żyrondy, poparła tę wojnę entuzjastycznie, żywi.|«
nadzieję, że sukces militarny złagodzi nastroje niezadowolenia mas i przy oka/|i
zapewni rynki zbytu na przyłączonych do Francji terytoriach. Żyronda poił
^^^
\
wpływem groźnej postawy ludu rezygnowała z wszelkich pozorów radykalizmu
i /aczęła głosić program coraz bardziej prawicowy. Wydarzeniem wielkiej wagi
stało się w 1792 r. zdobycie przez lud paryski, zrozpaczony klęskami wojennymi
i wszystkimi ich konsekwencjami, pałacu królewskiego i uwięzienie rodziny
królewskiej, a następnie dokonanie samosądu na kontrrewolucjonistach. Rozpoczął się okres najwyższego wzniesienia fali rewolucyjnej, a jej animatorami
byli jakobińscy "górale".
Ideologia jakobinów. Definitywnie ideologia jakobinów ukształtowała się
w latach 1792-1793. Wyrażały ją: konstytucja francuska z 1793 r. (tzw.
lakobińska), wystąpienia na forum nowego, wybranego w powszechnym
głosowaniu parlamentu - Konwentu Narodowego (w którym jakobini zajmowali górne ławki, stad nazwa "górale") oraz konkretne środki działania
pr/esiębrane przez jakobińskich przywódców. Jakobini nie stanowili jednolitej
grupy, podobnie jak drobnomieszczaństwo, którego reprezentantami się mienili Poglądy ich miały szeroki zakres. Najbardziej na lewicy uplasowali się tzw.
hebertyści (nazwa pochodzi od nazwiska Jacąues Renę Heberta, jednego
/ przywódców), zwolennicy skrajnego terroru wobec kontrrewolucjonistów,
u/brojenia ludu i wojny z obcą interwencją aż do zwycięstwa. Hebertyści żądali
/iistosowania radykalnych środków przeciwko spekulantom i paskarzom.
Inaczej tzw. dantoniści, których głównym ideologiem i przywódcą był Georges
l«cques Danton. Reprezentowali oni w ruchu jakobińskim prawicę. Powołując
mc na kryzys wewnętrzny i na trudną sytuację na frontach, żądali złagodzenia
Irrroru w stosunku do przeciwników politycznych i głosowali za jak najszybi/yin wszczęciem rokowań pokojowych. Między tymi dwiema orientacjami niejednorodnymi co do treści i zmiennymi w czasie - walczyli o miejsce
mt głośniejsi przywódcy ruchu: Jean Paul Marat, a po jego śmierci Maximilien
Kobespierre oraz Antoine Saint-Just. Brutalna rozprawa z lewicą i prawicą
•prawiła, że w latach 1793-1794 grupa Robespierre'a stała się największą siłą
inkobinów i zarazem główną reprezentantką ich ideologii.
Jakobini poddali ostrej krytyce konstytucję z roku 1791 r. Dowodzili oni, że
H'| formuły nie mają pokrycia w praktyce, twierdzili, że wprowadzając cenzus
'iw|i|tkowy pogrzebała ona prawa ludu, wytykali jej wieloznaczność: Ludzie
11!/«/ nie powinni określać swych praw w sposób dwuznaczny - głosił Robespieri Nic dziwnego - dowodził - bo jej twórcami nie byli przedstawiciele ludu.
11/cha uchwalić nową konstytucję, trzeba by stała się ona dziełem ludu. Czyż
iiri'xi by stworzyć swą konstytucję, potrzebuje woli innej, niż jego własna? Jako jej
iiNiuly wymieniano: równość, bezpieczeństwo, własność, gwarancje społeczne
i n/ prawo do oporu przeciwko uciskowi. Był to katalog, który górował
mlykalizmem nad treścią zasad roku 1789. Jakobińska równość polegać miała
i<c lylko na równości wobec prawa, ale także na tym, że każdy może korzystać
tiiwnych praw (jakobini chętnie przyjmowali nazwę: "partia równości").
1 ównież pogląd na własność był mniej ogólnikowy. Robespierre pisał: Prawo
nhmności jest prawem każdego obywatela do korzystania z tej części dóbr, jaką
•HM gwarantuje ustawa i do rozporządzenia nimi. Prawo to jest ograniczone, jak
188
189
każde inne, obowiązkiem szanowania praw innego. Przestała więc być własność
prawem naturalnym człowieka; stawała się instytucją społeczną, tworzoną
i swobodnie regulowaną przez państwo. Treść tej regulacji została związana
prawnonaturalną zasadą, głoszącą, iż granicą każdego prawa człowieka są
prawa innego człowieka. Tym samym jakobini odrzucili tezę o świętości
i nienaruszalności prawa własności. Oznajmiali, że państwo może - w drodze
wydawania ustaw - określać rozmiary własności. Nie mieli nic przeciwko
temu, by skonfiskować majątki politycznych przeciwników. Saint-Just twierdził: Wróg własnego kraju nie może w nim być właścicielem (...) Własność
patriotów jest święta, ale dobra spiskowców są dla wszystkich biedaków. Chcieli
też przeciwstawiać się potwornemu bogaceniu nielicznych. Nie chodziło o równość majątków (Robespierre: równość dóbr jest chimerą), lecz o upowszechnienie własności i złagodzenie skrajnych dysproporcji majątkowych. Robespierre dowodził, że nadmierna dysproporcja majątków jest źródłem zła i wielu
zbrodni; Saint-Just dodawał, że obywatelem jest ten, kto nie posiada więcej dóbr
niż mu ustawy pozwalają posiadać. Obaj zgadzali się co do tego, że nadmiar
dostatków nie sprzyja miłości ojczyzny: Możecie wpajać chciwym spekulantom
kult wolności: oni znają jedynie ołtarze bogactwa.
Był to radykalny punkt widzenia, choć nie wykraczający poza ramy
ideologii mieszczańskiej. Próbowano go wcielać w życie. Rząd zniósł bc/
odszkodowania wszystkie istniejące jeszcze ciężary feudalne, popierał nabywanie przez chłopów majątków narodowych, skonfiskowanych kontrrewolucjonistom i kościołowi. Wydał szereg ustaw antyspekulacyjnych. Stwarzał sytuacje
sprzyjające upowszechnieniu własności chłopskiej. Wychodzono z założenia,/*
państwo jest obowiązane zapewnić utrzymanie wszystkim swoim członkom,czy IH
dostarczając im pracy, czy to zapewniając środki egzystencji tym, którzy nie mofin
pracować. Tkwiły w takiej polityce pierwsze, nieśmiałe zaczątki późniejszych
koncepcji państwa dobrobytu.
Inaczej niż twórcy zasad roku 1789 ujmowali jakobini problem suwerenn*
ści ludu. Za niezbędny atrybut tej suwerenności uważali zgromadzenie lud
Podobnie jak Rousseau domagali się, żeby zwoływano je, kiedy ludowi
podoba i jak mu się podoba, by zajmować się sprawami publicznymi.
O idei reprezentacji wypowiadali się niechętnie; widzieli w niej konstruki i
która zdewaluowała się na początku rewolucji. Kiedy wojna stawała się coi
trudniejsza, kiedy wzrosły niepomiernie spekulacja, drożyzna i niezadowól
nie - jakobini wystąpili z ideą dyktatury "ludu". Widzieli w niej despoty
wolności przeciwko tyranii. Terror miał zmieść z powierzchni życia polityczne
reakcję, przeciwników rewolucji. Chcecie uspokoić lud? Dajcie mu pewność,
jego wrogowie nie ujdą pomsty prawa - wołał Robespierre. Terror stał się
faktycznie metodą sterowania roznamiętnionym społeczeństwem. Jego n;
używanie nie przysporzyło jakobinom społecznego prestiżu; miało ono z czasi
ułatwić burżuazji zlikwidowanie jakobińskich rządów.
Jakobiński terror nie był jednak wartością samoistną. Miał w równej miei
bronić Francji przed dwoma wrogami - przed kontrrewolucją i przed an. >
190
l
chią. Miał też w perspektywie zbudować drogę ku demokracji mieszczańskiej.
Terror uzasadniano chętnie niebezpieczeństwem, w jakim znajdowała się
ojczyzna oraz hasłem ocalenia publicznego i restauracji republikańskich, narodowych cnót. Pod wpływem nauk Rousseau mocno akcentowano idee patriotyzmu, miłości ludu, rewolucyjnego hartu i osobistej uczciwości. Od Rousseau pochodziła też koncepcja religii obywatelskiej. Odrzucano materializm
sekty encyklopedystów jako ideologię arystokratów, odwoływano się do poc/ucia służby publicznej (Robespierre: Płatny patriotyzm jest mi zawsze podejrzany), rehabilitowano wiarę w Boga, stojąc na stanowisku, że oddaje ona
najbardziej intymne przekonania ludu.
Jakobinizm był ideologią drobnomieszczaństwa, jego ideałem była zbiorowość drobnych producentów, ludzi żyjących niezależnie. Nie rokowało mu to
trwałej kariery. Jakobiński ideał drobnych wytwórców nie zadowalał plebejus/y, którzy w okresie kryzysu i klęsk wojennych popadali w skrajną nędzę
i /. tego powodu oczekiwali znacznie bardziej radykalnych rozwiązań. Wyrazem
w/rastającej niechęci do rządów jakobińskich była m.in. opozycja tzw. sankiulotów (ruch wściekłych), wychodząca z robotniczych kręgów stolicy. Jeszcze
większe powody do niechęci miała wielka burżuazja. W połowie 1794 r.
dyktatura jakobinów została obalona, a ich przywódcy z Robespierre'm
i Saint-Justem położyli głowy pod gilotyną. Pacyfikacja dokonała się pod
tiuspicjami przywrócenia praworządności i ładu. Władza przeszła do rąk
burżuazji, której reprezentantem został Dyrektoriat.
Babuwizm. Po przewrocie termidoriańskim, w warunkach represji stosowanych teraz przez
l )yrcktoriat, myśl radykalna nadal się rozwijała, a nawet nabierała rumieńców. Wyrazem tego
było
MI m. Sprzysiężenie Równych, założone w 1796 r. przez toskańskiego radykała Filipa
BuonarotHc||o. Sprzysieżenie Równych stawiało sobie za cel obalenie rządów burżuazyjnej prawicy i
przejęcie
wlml/.y oraz stworzenie na gruzach pierwszej rewolucji - drugiej, prawdziwej, która uzna nie
tylko
fu k t. /e ludzie rodzą się wolni i równi, ale także to, że chcą w wolności i równości żyć.
Czołowym teoretykiem Sprzysiężenia był Gracchus Babeuf (1760-1797), najbliższy współlimcownik Buonarottiego, chłop z pochodzenia, zaś z zawodu mierniczy geometra. Babeuf
znał
|mj!li|dy Rousseau, początkowo też był związany z ruchem Robespierre' a. Pozostawał jednak
(umie wszystkim pod urokiem komunistów utopijnych francuskiego oświecenia, w
szczególności
Morelly' ego.
Iłabeuf widział w istnieniu klas przyczynę wszystkich zjawisk politycznych. Własność
prywatna
(Miwslała z przywłaszczenia wspólnej, przy użyciu intryg i gwałtu. Umożliwiło to
gromadzenie
l>ti(!iic(w w ręku coraz to mniejszej grupy ludzi kosztem nędzy mas. Tak został wypaczony
|iU'i wolny komunizm; wykształcenie stało się przywilejem tych, co posiedli własność,
wzmacniała
kli panowanie ciemnota ubogich. Prawdziwa wolność polityczna nie ma więc żadnego
znaczenia
ta/ równości ekonomicznej.
Habeuf nie chciał jednak powrotu do najdawniejszej przeszłości; nie chodziło mu o przywiiMTiiie tego samego dębu, pod którym znaleźliśmy pierwsze pożywienie. W Listach do
Germaina.
Mwirrających podstawowe zasady politycznego programu tzw. babuwizmu, domagał się on
w*|H>lcc/nienia wszystkich form własności (ziemskiej, przemysłowej i handlowej) oraz
zalecał
i«iinlukcję zbiorową. Jedynym środkiem osiągnięcia tego celu jest: ustanowić administrację
zbiorową,
nett własność prywatną, wiązać człowieka z właściwą mu umiejętnością, zobowiązać go, by
oddawał
miturze owoce swej pracy do wspólnego magazynu; wprowadzić najprostszą formę rozdziału.
Nie
i ««l/ał się z Rousseau, że wprowadzenie maszyn do produkcji rodzi ujemne rezultaty.
Przeciw••» postęp techniczny pozwoli z czasem zaprowadzić taki ustrój, w którym liczba niewielka
godzin
191
dziennej pracy zapewni każdemu życie przyjemne i wolne od trosk, którymi dziś jesteśmy
obarczeni,
Będzie to ustrój najdoskonalszej demokracji, bo zapewni udział w życiu politycznym także
kobietom. Popierając projekt ustawy "agrarnej" (odrzucony przez jakobinów) domagał się
Babeuf
podziału ziemi na równe działki, nie podlegające sprzedaży lub odstąpieniu. Z czasem zaś
poszedł
jeszcze dalej, nawołując do organizowania opartych na równości komun. Płody ziemi należą
dti
wszystkich, ziemia zaś do nikogo - twierdził. Właścicieli, którzy odmówią przekazania
majątlu
komunie, należy pozbawić praw obywatelskich i ogłosić podejrzanymi.
Babuwizm był jednak czymś więcej niż jeszcze jedną wersją utopijnego komunizmu - zawici
postulat jego urzeczywistnienia przez polityczne działanie. Babeuf wespół ze swoją grupą
opracow
wał zasady i technikę zamachu stanu, zastanawiał się nad możliwościami opanowania kos/i i
magazynów broni, banków, gmachów publicznych itp. W 1794 r. pisał na łamach gazety
"Trybun
Ludu", organu Sprzysiężenia Równych: Czym jest, ogólnie biorąc, rewolucja polityczna?
Czymje.il,
na przykładzie konkretnym, rewolucja francuska? Otwartą wojną między patrycjuszami a
plebejuszami, pomiędzy bogatymi a biednymi (...). Kiedy warunki istnienia większości staly się tak
ciężkie, że n/r
mogą się już dlużej utrzymać, wówczas zazwyczaj wybucha powstanie uciskanych przeciwko
ua
kojącym. Hegemonem rewolucji będzie lud. Wielkich rzeczy można dokonać tylko w łączna:
z całym ludem (...). Aby dokonać czegoś wespół z ludem, należy go informować o wszystkir
pokazywać mu nieustannie, co należy robić i mniej obawiać się ujemnych stron jawności, z
kim
korzysta polityka, a liczyć na korzyści z tej ogromnej siły, która zawsze przezwycięża krętaclt
polityki. Nikt przed Babeufem tak realistycznie i konkretnie nie rozprawiał o rewolucji ludów
Marks napisze w kilkadziesiąt lat później o Babeufie, iż był on założycielem pierwszej
czynnej par
komunistycznej.
Ideologia bonapartyzmu. Dyrektoriat okazał się rządem zbyt słabym i niep<
pularnym, by zapobiec radykalizacji nastrojów w społeczeństwie. Nie potni
zatrzymać rewolucji mieszczańskiej w tym punkcie, w którym chciała ją widzi<
burżuazja; był też nieudaną próbą powstrzymania kryzysu, wynikające^
z niepowodzeń militarnych. To położyło kres rządom skłóconych Dyrektoróv
otwarły się możliwości przejęcia suwerennej władzy przez jednostkę - wod/i
Po przewrocie ze 18 brumaire'a roku VII (9 XI 1799) jedynowładztwc
Napoleona Bonapartego przybrało zrazu formę konsulatu, potem - otl
1804 r. - cesarstwa.
Bonapartyzm to nowa ideologia polityczna, choć bynajmniej nie przeciw
stawna ideologii rewolucji mieszczańskiej. Przeciwnie - na pierwszym plam
figurowała rewolucyjna frazeologia. Napoleon ogłaszał się wykonawcą iv
tamentu wielkiej rewolucji, szczodrze operował hasłami suwerenności ludi<
równości i wolności i często deklarował negatywne stanowisko wobec ancic
regime' u. Władzę swoją wywodził z woli narodu i wolą narodu tłumaczył |<
rozmiar. Moją polityką jest rządzić ludźmi tak, jak chce być rządzona n
większość. Rozsiewałem wolność pełnymi rękami tam, gdzie wprowadzałem na
kodeks cywilny - stwierdził w pamiętnikach pisanych już na Wyspie Święli
Heleny. Odcinał się skwapliwie od związków z arystokratycznymi sa^onam
Chętnie traktował siebie jako rzecznika interesów bogatego chłopstwa. Gani/
ideologami: jego doktryna to doktryna plebiscytarnej dyktatury szefa nanul
(Konstanty Grzybowski), powołanego na to stanowisko dzięki osobistyi
kwalifikacjom. Najważniejszym składnikiem tej doktryny był pogląd, że jedm
stka, przez lud powołana do sprawowania pełnej władzy, uosabia ten lud i jcp
wolę. Innym składnikiem bonapartyzmu było odrzucenie idei parlamentary/m
(iiko organu władzy państwowej. Ponad parlamentem stoi rząd, z jego szefem
mi czele. Rząd jest w centrum społeczeństwa -jak słońce. Różne instytucje winny
krążyć dokoła jego orbity, nigdy się od niej nie oddalając. Cesarz jest więc
wodzem swego ludu. Do tej tezy będą później wracać różni ideologowie
glos/ący kult wodza narodu. Cechą bonapartyzmu było jednak połączenie
Hpologii jedynowładztwa z doktryną rewolucyjną; ideologia absolutyzmu sąsiadowała tu z zasadą zwierzchnictwa narodu. Ale też absolutyzm jednostki mógł
ilti/yć doktrynie i praktyce burżuazyjnej, Napoleona zwycięskiego wielka
btirżuazja z entuzjazmem popierała, odwróciła się od niego dopiero wtedy,
kiedy stał się słaby i nieużyteczny. Napoleon uratował dla niej rewolucję, m.in.
pr/.ez wyzwolenie jej z elementów radykalizmu społecznego. Jego piętnastoletnia dyktatura zamykała dzieło burżuazyjnej rewolucji we Francji. Miała też
kolosalne znaczenie dla oblicza doktryn pierwszej połowy XIX w.
Wybrana literatura.
A. Soboul: Rewolucja francuska, Warszawa 1951; A. Mathiez: Rewolucja francuska,
Warszawa
|UV>. A. Próchnik: Stronnictwa polityczne Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Warszawa 1958;
G.
l ł>lrhvre: Termidorianie. Dyrektoriat, Warszawa 1959; A. Zahorski: Paryż lat rewolucji i
Napoleona,
Wm»/.uwa 1964; S. Salmonowicz: Francja pod jakobińską gwiazdą, Warszawa 1967; E.
Tarle:
n, Warszawa 1967; tenże: Talleyrand, Warszawa 1967; G.L. Seidler: The Pathos of the
Revolution, "Annales UMCS" XXIII, l, Lublin 1976; J. Baszkiewicz: Historia Francji,
WHK.IUW i in. 1976; tenże: Maksymilian Robespierre, Wrocław i in. 1976; tenże: Danton,
Warszawa
IM/M
192
II Hw,..m doktryn
193
Rozdział VI
KAPITALIZM
1. Periodyzacja historii doktryn epoki kapitalizmu
Geneza mieszczańskich doktryn politycznych znacznie wyprzedzała powstanie kapitalistycznego państwa. To zrozumiałe: burżuazja była starsza od swego stadium najwyższego zorganizowania. Krzepła w ramach ustroju feudalnego, w opozycji do niego; panując w sferze
ekonomiki, stała się w końcu tą siłą społeczną i polityczną, która doprowadziła do jego
obalenia.
Hyła już poprzednio mowa o tym, jak wielką rolę w przygotowaniu gruntu pod rewolucję
hurżuazyjną odegrała myśl polityczna, inspirowana przez postęp gospodarczy, przez
rozszerzanie
nie horyzontów intelektualnych mieszczaństwa a także przez wzrost ich aspiracji
politycznych.
Początki mieszczańskich treści w ideologii polityczno-prawnej sięgają epoki odrodzenia.
W następnym stuleciu burżuazyjne tendencje przybrały znacznie na sile, stając się ważnym
•kladnikiem konfliktów ideowych w okresie wielkich zwycięstw i wielkich klęsk
absolutyzmu.
Decydujący był jednak wiek oświecenia. W klimacie racjonalizmu i indywidualizmu XVIII
w.
ikrystalizowały się podstawowe zasady mieszczańskiego poglądu na świat, na społeczeństwo,
(wństwo i porządek prawny. W części Europy - w Niderlandach oraz Anglii - mieszczańskie
wyobrażenia społeczne i polityczne uzyskały już prymat w państwie, a to w rezultacie objęcia
przez
»/i'/yty mieszczaństwa steru rządów. Z drugiej jednak strony fakt, że na przeważającej części
kontynentu trwały struktury feudalne w ustroju, które w Europie Wschodniej i Środkowej jak
by
nawet umacniały swe pozycje, sprawił, że myśl burżuazyjna ani nie uzyskała monopolu, ani
nie
formułowała zasad totalnej wrogości wobec feudalnego państwa. Dokonany w poprzednich
lo/tl/iałach przegląd myśli polityczno-prawnej dowodzi, że szczyty klas posiadających
niechętnie
(minowały programy aktywnej, rewolucyjnej walki z feudalizmem, że na ogół łatwo godziły
się na
kompromisy z arystokracją ziemiańską i że często skwapliwie zabiegały o kuratelę
absolutnych
ttlmlców.
Sytuacja zmieniła się po rewolucji we Francji. Zwycięstwo francuskiej burżuazji i utrwalenie
jej
••loliyc/y w okresie wojen napoleońskich zapoczątkowały okres prymatu burżuazyjnej myśli
i vc/.no-prawnej. Oczywiście i teraz nie zyskała ona patentu wyłączności. Kapitalizm jako
system
wał tylko na części kontynentu. Siły reakcji feudalnej, skonsolidowane po kongresie wiedeńsniidal były poważne. Jednak mimo znacznego asynchronizmu w rozwoju stosunków polityczkapitalizm wszędzie - również w państwach Europy Środkowej i Wschodniej - przenikał do
'darki, a stamtąd do struktur ustrojowych. Właśnie to determinowało przewagę ideologii
'.ilistycznej.
v pierwszej połowie XIX stulecia dominowały więc zdecydowanie konstrukcje uzasadniające
ii |c i tendencje proburżuazyjne, z zastrzeżeniem, że w tej epoce kapitalizmu wolnokonkurenIM hurżuazja nadal mogła identyfikować się z całym stanem trzecim, oraz z podkreśleniem,
że
'iiic/ym konfliktem był nadal konflikt zwyciężającej burżuazji z siłami feudalnymi. Problem
i/mu jako modelu społeczeństwa i państwa przyszłości stał się aktualny dopiero w latach
l/iestych.
cj w drugiej połowie XIX w. Kapitalizm przestał się rozwijać w sposób bezkonfliktowy. Już
195
Wiosna Ludów stanowiła wyraz realnych sprzeczności ujawnionych przez zwycięski system.
Walki
społeczne i powstanie proletariatu jako siły zorganizowanej, świadomej odrębności swych
interesów
socjalnych i politycznych, dalej - postępujący upadek mitu harmonii interesów burżuazji,
drobnomieszczaństwa i proletariatu, wreszcie narodziny marksizmu - to historyczne
przesłanki
kształtowania się nowej rzeczywistości społecznej i polityczno-ustrojowej. Słabło coraz
bardziej
i w końcu znikło niebezpieczeństwo restauracji stosunków feudalnych, ale jednocześnie w
warunkach narastania elementów imperializmu narastał problem socjalistyczny. Nie było już na
ogól
alternatywy kapitalizm czy feudalizm; dominującym konfliktem stała się walka burżuazji z
proletariatem, a z czasem, co najmniej od rewolucji 1905 r. pojawił się jako możliwość - socjalizm.
Miało
to decydujące znaczenie dla zmian w panoramie ideowej okresu; jak podstawowym
konfliktem
społecznym i politycznym okazał się konflikt między burżuazją i wiążącymi się z nią
warstwami
pośrednimi a proletariatem, tak w dziedzinie ideologii na pierwszym planie staje się konflikt
socjalizmu, w tym coraz wyraźniej marksizmu, z całą gamą nurtów i doktryn powołanych
przca
rządzących dla utrzymania systemu kapitalistycznego. W rezultacie obraz doktryn polityczno-prawnych lat 1848 - 1917 jest całkowicie różny od obrazu doktryn okresu 1815 - 1848.
Kolejnym wstrząsem były wydarzenia z lat 1914 - 1918. Pierwsza wojna światowa zamknęła
proces kształtowania się imperializmu jako nowego stadium dziejów kapitalizmu. Rewolucja
październikowa w Rosji zwycięsko urzeczywistniła -jak sądzono - ideały socjalizmu. Konflikt
rządzących z rządzonymi utrzymał się jako podstawowy konflikt społeczny, ale doszła nów*,
nieznana w poprzedniej epoce płaszczyzna walki: konflikt dwóch przeciwstawnych sobie »ll
społecznych przeistoczył się w konflikt dwóch systemów - kapitalistycznego i
socjalistycznego
Dlatego też burżuazją rewidowała stare konstrukcje, modyfikowała je, przystosowywała do
nowych
warunków. Rezultatem były nowe ujęcia zarówno w teorii państwa, jak i teorii prawa.
Wszystko to przyczyniło się do tego, że okres od wielkiej rewolucji we Francji wypełniony
był
procesem ewoluowania kapitalistycznej doktryny politycznej i prawnej. Generalnie rzecz
ujmu
jąć - a więc i nieco upraszczając - można przyjąć, że istniały cztery okresy kształtowania »lf
nowożytnej myśli polityczno-prawnej: 1) od Kongresu Wiedeńskiego do Manifestu
komunistyc/
nego (1815 - 1848); 2) od Wiosny ludów i Manifestu komunistycznego do rewolucji
socjalistyc/cnj
w Rosji i zakończenia pierwszej wojny światowej; 3) okres obejmujący dwudziestolecie
międ/y
wojenne oraz 4) czasy po drugiej wojnie światowej. Ta periodyzacja uwzględniona zosliiln
w dalszym toku wykładu.
Wybrana literatura
K. Grzybowski: Z metodologii historii doktryn politycznych, "Czasopismo Prawno-Historyc:
•
VIII, 1956, z. I; tenże: Historia doktryn politycznych i prawnych, cz. V: Od Kongresu
wiedeńskiej;
Manifestu komunistycznego, skrypt UJ, Kraków 1960; Klassiker des politischen Denkens.
B»l
Von Locke bis Max Weber. Hrsg. von H. Maier, H. Rausch, H. Denzer, Miinchen 19W
Sczaniecki: Powszechna historia państwa i prawa, Warszawa 1973; M. Sobolewski: Historia
dok
wspólczesnych. Próba systematyzacji, "Czasopismo Prawno-Historyczne" XXV, 1973, /
B. Sobolewska, M. Sobolewski: Myśl polityczna XIX i XX w. Liberalizm, Warszawa 1978, h
i obowiązki obywateli. Wybór źródel, pod red. Z. Kędzi, Wrocław i in. 1978; G. L. Seidler:
Dokli
prawne imperializmu, Lublin 1979.
2. Od Kongresu Wiedeńskiego do Manifestu komunistycznego
Konflikty społeczne i polityczne. Lata 1815 - 1848 były niezwykle burzli
to okres, w którym - na kanwie kapitalistycznego rozwoju - rozgorzały o
konflikty polityczne i ideowe. Przyniosły one reakcję zarówno na d/u
196
rewolucji francuskiej, jak i reakcję na dzieło Kongresu wiedeńskiego. Z czasem,
w latach czterdziestych ujawniła się także reakcja na rozwój ruchu robotniczego
i ideologii socjalistycznej.
W dziedzinie gospodarczej w latach 1815 - 1848 postępował dalszy rozwój
stosunków kapitalistycznych. Zwycięstwo koalicji monarchicznej nad Napoleonem i ustanowienie Świętego Przymierza nie przekreśliły - i przekreślić nie
mogły - gospodarczo-społecznych zdobyczy rewolucji we Francji. Okazały się
one trwałe i nieodwracalne. Burżuazją umacniała swe pozycje nawet w krajach,
które programowo odrzuciły kapitalizm i w których niewzruszona pozostała
feudalna struktura w ustroju politycznym. Wraz z sukcesami burżuazji rósł jej
oportunizm. "Bourgeois XVIII w. czytywał filozofów i był krytyczny; bourKcois za Ludwika Filipa jest zadowolony z sytuacji i czytuje swój ulubiony
tl/iennik" (Jan Baszkiewicz). Dobitny i wymowny był jednak zwycięski pochód
w Kuropie francuskiego kodeksu cywilnego: obowiązywał on dalej we Francji,
Holandii, Nadrenii, Włoszech oraz w Królestwie Polskim. Jedynie w Austrii
i Rosji hamowane były próby rozwiązania sprawy chłopskiej, tzn. włączenia
ludności wsi w obrót gospodarczy przez nadanie jej wolności i własności.
Animatorem kapitalistycznego rozwoju był przede wszystkim dynamiczny
l»ostęp gospodarczy, spowodowany rewolucją przemysłową. U źródeł tej
M-wolucji tkwiły doniosłe wynalazki techniczne: opanowanie metody wytopu
/Ha/a przy użyciu węgla kamiennego, wprowadzenie mechanicznej obróbki
/Ha/a, wprowadzenie maszyn przędzalniczych i tkackich w miejsce ręcznych
wr/ecion i krosien, skonstruowanie maszyny parowej i zastosowanie energii
pury jako siły napędowej maszyn, zastosowanie gazu świetlnego w procesie
ilcstylacji węgla, fabryczna produkcja sody itp. Wprowadzenie maszyn włókienMlc/.ych umożliwiło ponad dwukrotny wzrost wydajności produkcji w przędzalnictwie. Maszyna parowa spowodowała rewolucję w wielu gałęziach produkcji
Hr/cmysłowej. Koleje zainaugurowały przewrót w transporcie lądowym, zaś
parostatki w komunikacji wodnej. Dzięki wynalazkom powstawały nowe
Hfllc/ie produkcji: górnictwo węglowe, przemysł bawełniany, gazownictwo,
terbiarstwo itp. Zastosowanie nowych metod produkcji wymagało nie spotykanych dotąd nakładów kapitału oraz masowego odbiorcy. Toteż centralnym
problemem była wszędzie akumulacja kapitału i szukanie rynku dla produkcji
Uiwarowej. Industrializacja wymagała w końcu wolnej, najemnej siły roboczej.
Wielka rewolucja przemysłowa rozpoczęła się - rzecz zrozumiała - w Anglii,
•»lf N/.ybko objęła także szereg państw kontynentalnych. Rozwijała się w Belgii,
• i* l''rancji, później w Niemczech. W latach dwudziestych na drogę intensyw• !go rozwoju przemysłowego wkroczyły Stany Zjednoczone.
Ws/ędzie wzrost gospodarki kapitalistycznej powiększał znaczenie bur•uł/ji. Utwierdzał tym samym zwycięstwo rewolucji we Francji, wysuwał na
i»lo sprawę awansu tej klasy tam, gdzie stosunki feudalne jeszcze górowały.
v<rost burżuazji rodził wzrost proletariatu, a utrwalenie systemu kapitalistycz>l|o ujawniało jego wewnętrzne sprzeczności. Sprzeczności nowego systemu
Uierały z burżuazji aureolę reprezentantki interesów całego stanu trzeciego.
197
Konflikt burżuazji i proletariatu doprowadził u schyłku tego okresu ilu
pierwszych ostrych walk w Anglii i Francji.
Śladami przemian gospodarczo-społecznych w Europie nie szła jedn
ewolucja stosunków politycznych. Tu elementy feudalne na znacznych p<
ciach kontynentu nadal zdecydowanie przeważały. Celem reakcji polii
Świętego Przymierza było ratowanie feudalnego państwa: obalenie polil;
nych zdobyczy francuskiej rewolucji oraz utrzymanie starego reżimu tam, gc
wskutek wzrostu politycznych aspiracji mieszczaństwa był on wystawiony
niebezpieczeństwo rewolucji. Wzbierającej fali rewolucyjnej ideologowie Ś\
tego Przymierza przeciwstawili zasadę absolutnej władzy monarchy i stano
struktury społeczeństwa oraz zasadę legitymizmu. Istotę legitymizmu s
mułował polityczny przywódca Świętego Przymierza, kanclerz Austrii Kleru
Lothar Metternich, w jednym z listów do cara Aleksandra I: Istnieje w Ew<
tylko jedno poważne zagadnienie, tym zagadnieniem jest rewolucja. Istotny
spiskowców jest jednolity. Jest nim obalenie wszystkiego, co legalnie istni
Zasadą, jaką monarchowie powinii przeciwstawić temu planowi powszechn
zniszczenia, jest zachowanie wszystkiego, co legalnie istnieje. Jedynym środki
by dojść do tego celu jest: nic nie zmieniać. Święte Przymierze podjęło v
zdecydowaną walkę z ruchami narodowowyzwoleńczymi oraz potępiło lii
związki tajne, wśród nich międzynarodową organizację karbonariuszy, głos/
obalenie rządów reakcji w drodze rewolucyjnych zamachów. Gdy w 1X1 '
student Karol Sand zabił reakcyjnego pisarza Augusta Kotzebuego, k l
w tajnych raportach denuncjował młodzież i uniwersytety niemieckie, Mci
nich na zjeździe w Karlsbadzie wymógł zgodę państw niemieckich na pocli
kroków represyjnych. Uniwersytety poddano ścisłemu nadzorowi. Powol
centralną komisję śledczą do walki z ruchem rewolucyjnym i rozwia/
stowarzyszenia studenckie. W związku z rewolucją w Hiszpanii i we Wio*/
kongres mocarstw w Opawie sformułował zasady interwencji zbrojnej, p
znając członkom Przymierza prawo wkroczenia na tereny objęte re"
nawet wtedy, kiedy obalone rządy nie domagały się pomocy. Kongres p<
Austrii poskromienie rewolucji w Neapolu. W 1822 r. na kongresie w V
rząd francuski podjął się interwencji w Hiszpanii. Wszędzie przywracano u»
absolutystyczny przy wsparciu obcej siły zbrojnej.
W tym więc okresie konflikt posiadającego mieszczaństwa z siłami rmkt-f
feudalnej znajdował się nadal na pierwszym planie. Dopiero w latach c/i >*
tych "trzecią siłą", a zarazem "wielką trwogą" połączonych sił b >*|
i arystokracji stała się kwestia robotnicza, socjalna.
Systematyka doktryn. Wszystkie tendencje społeczne i gospodarc ««L
do wały swój wyraz w ideologii polityczno-prawnej. Pierwsza połowa *
ujawniła bardzo szeroki wachlarz doktryn. Ich usystematyzowanie jc> i||f
kowo trudne, szczególnie z uwagi na występujący w ideologii
<4|
charakterystyczny również dla innych nurtów życia tego okresu •&
chronizm w rozwoju. Z uwagi na prezentowany przez autorów | >4
polityczny - tzn. stosunek do podstawowego konfliktu między mieszc <4|
198
d s/lachtą - można w latach 1815 - 1848 wyróżnić kilka ważniejszych
kierunków myśli polityczno-prawnej. Najbardziej liczącymi się były następujące:
l) Doktryny reakcyjne, głoszące konieczność restauracji stosunków feudaliwh tam, gdzie zostały one już obalone, oraz utrzymanie ich w krajach, które
*mt|dowały się w przededniu burżuazyjnej rewolucji. Teoretycznymi podilMwami, wspierającymi ich program, były m. in.: swoista romantyczna hisItmo/ofia, pojęcie narodu jako organicznej więzi pokoleń, romantyczny solida»Y/m, kult stanowego i absolutnego państwa, wreszcie skrajny katolicyzm.
Nrt|liardziej reakcyjne oblicze przybrały doktryny tzw. teokratów we Francji.
Oletooki konserwatyzm przeważał w pisarstwie angielskiego - kontrowersyjnego skądinąd - filozofa Edmunda Burke'a. W kręgu całkowicie mieszczących
ii« w ramach myśli przedrewolucyjnej wyobrażeń obracali się romantycy
niemieccy. Popularność doktryn reakcyjnych wynikała z realnej siły elementów
MCII regime'u na początku stulecia.
.') Doktryny kompromisu z przemianami burżuazyjnymi, dostrzegające
•iiicc/ność ustępstw wobec kapitalizmu i mieszczaństwa, ale opowiadające się
H» uli/ymaniem reform w ramach państwa starego typu i przy utrzymaniu
l«'-i'"ilarczych pozycji starych grup rządzących. Celem tego nurtu było osiąg«• lakiego kompromisu, który by utrzymywał przewagę elementów feudalfci 1'unktem wyjścia była tu obawa przed rewolucyjnym przekształceniem
"•••.. h struktur; środkiem urzeczywistniającym je miała być tzw. pruska droga
1' kapitalizmu. Nurt ten reprezentowała przede wszystkim niemiecka szkoła
••iloryc/na z Fryderykiem Karolem Savigny'm na czele.
M Doktryny kompromisu z pozostałościami ancien regime'u, zakładające
nanie niektórych instytucji starego, przedrewolucyjnego systemu (np.
wanie zasady monarchicznej), ale już w ramach państwa nowego typu.
nrt wyrażał konflikt mieszczańsko-szlachecki w państwach, w których
icja obaliła ustrój feudalny, ale w których pozycja obalonych klas
iiskich była nadal silna i znajdowała instytucjonalny wyraz w ustroju
/nym. Tak było we Francji. Ten rodzaj kompromisu reprezentowali tam
lynerzy" (Paul Royer-Collard, Charles F. M. de Remusat i inni);
•iły tego nurtu przewijały się także przez doktryny polskie (m. in.
vcja kaliska" w Królestwie Kongresowym, program Hotelu Lambert na
u-ji).
Doktryny liberalno-burżuazyjne, które stawały już jednoznacznie na
•i' państwa i społeczeństwa kapitalistycznego. Liberalizm był najbardziej
i nlatywną doktryną tego okresu; wyrażał zwycięstwo szczytów posiada' mieszczaństwa i zwycięstwo burżuazyjnej koncepcji państwa. Elementy
nliilne, aczkolwiek i w tej doktrynie widoczne, były jednak tutaj składi drugoplanowym. Klasyczny liberalizm polityczny rozwinął się przede
i k Im w dwóch krajach - w Anglii i Francji. Najwybitniejszymi ponil lego nurtu byli Jeremy Bentham i John Stuart Mili.
Doktryny egalitarne, demokratyczne, które - inspirowane przez ruch
<ik'/y, wzrastający w siłę w rezultacie postępu kapitalizmu - znajdowały
199
na Zachodzie wyraz przede wszystkim w ideologii socjalizmu utopijnego. Inn«
było podłoże rozwoju nurtów demokratycznych na Wschodzie, gdzie ideolc
rosyjskiej rewolucyjnej demokracji wyrastała na bazie krytyki rozkładając
się systemu feudalnego. Jeszcze inaczej było na ziemiach polskich, gdzie n
demokratyczna miała dobrą pożywkę w ruchu narodowowyzwoleńczym i p< i
wyrażała krytykę skompromitowanych urządzeń Rzeczypospolitej przed i
biorowej.
Wybrana literatura
J. Dróż. L. Genet, J. Yidalene: L'epoque contemporaine, cz. I. Restaurations et Revolu
(1815 - 1871), Paris 1953; S. F. Mason: Histoire des sciences, Paris 1956; Ch. Singer: A ,V
History of Scientifis Ideas to 1900, Oxford 1959; K. Grzybowski: Historia doktryn polityc;
i prawnych, cz. V: Od Kongresu wiedeńskiego do Manifestu komunistycznego, Skrypt UJ,
Kri,
1960; E. J. Hobsbawn: The Agę of Revolution. Europę 1789 - 1848, London 1962; M.
Żywc/yi
Historia powszechna 1789 - 1870, Warszawa 1964; Klassiker des politischen Denkens. Bd. 1
Locke bis Max Weber. Hrsg. von H. Maier, H. Rausch, H. Denzer, Miinchen 1968; B.
Sobolcw
M. Sobolewski: Myśl polityczna XIX i XX wieku. Liberalizm, Warszawa 1978; Prawa i
ohowi
obywateli. Wybór źródel, pod red. Z. Kedzi, Wrocław 1978.
3. Doktryna kontrrewolucji. Teokraci we Francji
Najbardziej bezpośrednie i najbardziej krytyczne reakcje na dzieło w ii
rewolucji pochodziły od samych Francuzów. Łatwo to zrozumieć: wł;i
rewolucja obaliła - po ciężkich walkach - feudalny reżim społeczny i p<
ny. Właśnie tu obrona ancien regime'u wymagała formuł skrajnych. Ren
ści francuscy nie przebierali więc w środkach i doborze zasad dhi
programu. Ich poglądy wyróżniały się prymitywizmem; były też
anachroniczne. Anachronizm polegał na tym, że za punkt wyjścia |
zasadę negacji wszystkich nurtów współczesnego rozwoju. Kontrrewohu
szedł tu w parze z krytyką społecznej filozofii oświecenia, zaś obaw i
liberalizmem sąsiadowała z wrogością w stosunku do ideologii franc
socjalizmu. Społecznej aprobaty mogli zwolennicy tego nurtu szukać w v
kręgach arystokracji, wśród konserwatywnej szlachty oraz w hierarchii
ckiej. Z tymi też warstwami społecznymi byli związani najgłośniejsi
kontrrewolucji okresu Restauracji, tzw. teokraci: Joseph de Maistre (
1829), arystokrata i emigrant w czasie rewolucji, oraz Louis G. A. dc i
(1754 - 1840), publicysta związany ze środowiskiem klerykalnym porę v
nej Francji.
Francuska doktryna kontrrewolucji tym różniła się np. od niemiet. i
nie nacjonalizm dyktował jej zasady, lecz skrajny katolicyzm. Arn'
religijne przenikały w niej wszystkie wywody, zarówno wtedy, kiedy n
swe poglądy na historię, jak i wówczas, gdy przechodziła do spraw bić
formułując wizję współczesnego społeczeństwa i państwa. De Maistre i de
HłUiald przypominali więc stary pogląd, że społeczeństwo, tworząc organiczną
(wlimść grup o zróżnicowanym statusie, ma swe źródło w woli Boga. WskrzeWnli dawną tezę, iż cały odwieczny porządek prawnonaturalny bierze swój
PIH .iiek z woli Stwórcy. Tworem Opatrzności jest społeczeństwo wraz z istHlrncymi w nim podziałami stanowymi. Zesłana przez Opatrzność jako kara za
§r«chy była również francuska rewolucja mieszczańska; stworzyła ona "paro•Iłf" społeczeństwa. Bóg nie tylko dał początek światu; jego wola nie tylko
l! wiła u genezy odwiecznego porządku naturalnego; Bóg jest czynnym suwere»WMii, c/.uwającym nad porządkiem naturalnym i interweniującym w sytuacjach
k i .owych. Joseph de Maistre ujmował suwerenność monarchy jako odbicie
«t iylności papieża. W jednej ze swoich prac pisał: Nieomylność w porządku
rfi. ''\ym a suwerenność w porządku świeckim oznaczają to samo, najwyższą
N 4 •'. która panuje nad wszystkimi, od której pochodzą wszystkie inne, która
t- :. ale nie jest rządzona, która sądzi, ale nie jest sądzona. Chciał de Maistre
pi .lu absolutyzmu Burbonów, ale równocześnie podkreślał, że władza
(*• vowa powinna być podporządkowana duchowemu zwierzchnictwu pa(«t Podobnie de Bonald, który ujmował absolutyzm monarchy na wzór
(jt 11 nej władzy Boga i snuł analogie między państwem a dogmatem Trójcy
i> |. Wyciągał z nich wniosek, że państwo to tyle, co jedność trzech osób:
*
v, ministrów i poddanych. Twierdził w związku z tym, że władca spełnia
Uoga wśród ludzi, szlachta obsadza urzędy, a lud - poddani - to bierny
iiiiiot działalności władcy i urzędów.
uilrrewolucyjny teokratyzm wspierany był intensywnie rozważaniami
micznej budowie społeczeństwa. Społeczeństwa i narody pochodzą od
i ilopiero społeczeństwo tworzy człowieka (dzięki społeczeństwu jesteśmy
l Ale skoro tak, to nie można mówić o naturalnej, pierwotnej wolności
•••k a. Gdy mówi się - stwierdzał de Maistre - że człowiek jest zrodzony do
•../. wypowiada się frazes bez sensu. Wyciągano i drugi wniosek: skoro
i-nstwo jest starsze od jednostki, to naturalny jest podział tego społeczeńna grupy społeczne, narody, stany. De Maistre przekonywał: Widziałem
\'du Francuzów, Niemców, Rosjan etc., ale oświadczam, że nigdy nie
•i człowieka. Człowiek nie może egzystować poza swoją grupą, poza
' itwem, narodem; przyznanie jednostce praw politycznych, wolności,
lycznych swobód zniszczyłoby społeczeństwo; stworzyłoby - tak
nk to się stało w rezultacie rewolucji francuskiej - "parodię"
' .lwa. Absurdem też jest, by człowiek mógł kogoś kreować na władcę.
fatalnie się mylił, twierdząc, że władza to wynik kontraktu. Dzieje
nie znają żadnego stanu barbarzyństwa i żadnej umowy społecznej.
narody poczęły się różnicować klasowo, że utworzyła się arystokracja
ml król, jest koniecznością, zdeterminowaną po prostu wolą Boga. Ludzi
uli" nie było nigdy. Ludzie zawsze żyli w społeczeństwie, które było
• nhi/owane, i zawsze byli rządzeni przez absolutnych monarchów. Mylił
mu i Monteskiusz, kiedy sądził, że rozwiązaniem problemu byłby podział
200
201
władzy. Władza bez reszty przysługuje królowi, reprezentującemu Boga i społeczeństwo zorganizowane politycznie. Również prawo realizuje się przez rozkaz
władcy. Prawa pozytywne są najwyższym porządkiem doczesnym i jedynym
praktycznie zespołem obowiązujących norm, boć przecież prawo natury mieści
się w nakazach i zakazach władcy - reprezentanta Boga, pana Natury.
Doktryna odrzucająca racjonalizm oświecenia i potępiająca całkowicie
dzieło rewolucji francuskiej, z wrogością przyjmująca "nowinki doktrynerów"
i dyskwalifikująca idee socjalistyczne, nie mogła we Francji okresu Restauracji
liczyć na większą popularność. Totalna negacja rozwoju współczesnego nie
mogła cofnąć ani nawet zatrzymać koła historii. Dzieła kontrrewolucjonistów
francuskich cieszyły się jednak uznaniem poza granicami; inspirowały konserwatyzm niemiecki, znajdowały wdzięcznych czytelników wśród arystokracji
polskiej. Wielkim znawcą i zwolennikiem J.de Maistre'a był największy teoretyk
polskiej reakcji pierwszej połowy XIX w. - Henryk Rzewuski. Znacznie
później dzieła kontrrewolucjonistów francuskich będą chętnie studiowane prze/
apologetów faszyzmu.
Wybrana literatura
P. R. Rohden: Joseph de Maistre als politischer Theoretiker, Munchen 1929; W. Gurian: Die
politischen und sozialen Ideen des franzosichen Katholizismus 1789-1814, Munchen 1929; F.
Baylc:
Les idees politiąues de Joseph de Maistre, Paris 1945; J. Godechot: La contre-Revolution.
Doctrine <•(
action 1789-1804, Paris 1961; Klassiker des politischen Denkens. Bd. 2 : Von Locke bis Max
Weber.
Hrsg. von H. Maier, H. Rausch, H. Denzer, Munchen 1968; J. Trybusiewicz: De Maistre,
Warszawa
1968; B. Sobolewska: Tocqueville pośród moralistów Francji pierwszej polowy XIX wieku,
"Czsopismo Prawno-Historyczne" XXII, 1970, z. 1; B. Sobolewska: Doktryna polityczna liberalizmu
arystokratycznego w latach 1814-1848, Kraków 1977.
4. Ewolucyjny konserwatyzm: Burkę
Jednym z najgłośnieszych krytyków dzieła wielkiej francuskiej rewolucji był
angielski filozof, publicysta i mąż stanu, Edmund Burkę (1729-1797). Stanowi
on postać kontrowersyjną, a jego miejsce w historii doktryn politycznych jest od
dawna przedmiotem dyskusji naukowej. Przypomnijmy więc, że działalnotó
polityczna i pisarstwo Burke'a łączą się w przeważającej mierze jeszc/r
z okresem przedrewolucyjnym. Uważa się go za arystokratycznego liberalu,
następcę Monteskiusza. Jako zażarty stronnik wigów i przeciwnik absoluty*
tycznych pomysłów króla Jerzego III, położył niemałe zasługi w dyskredytowa
niu despotyzmu oświeconego. Słynął jako obrońca systemu partyjnego, który
uważał za najwyższą zasadę w angielskim ustroju parlamentarnym. W latach
siedemdziesiątych dał się poznać jako zwolennik autonomii amerykańskich
kolonii. Uchodził za jednego z najgłośniejszych - obok Monteskiusza
202
II
przedstawicieli szkoły historycznej epoki oświecenia. Dopiero u schyłku życia
jego poglądy uległy zmianie. Burkę zbliżył się do torysów i na wybuch rewolucji
we Francji zareagował gwałtownie. Już w kilka miesięcy po zburzeniu Bastylii
ukazała się jego rozprawa-pamflet na temat francuskiej rewolucji, która
dyskwalifikowała wypadki lipcowe na kontynencie jako zbrodnicze i złowróżbne. Książka wzbudziła entuzjazm w kręgach przeciwników rewolucji i rychło
stała się wyznaniem wiary zwłaszcza wśród niemieckich reakcjonistów. Legła
też z czasem u podstaw idei niemieckiej szkoły historycznej w prawie. Do dziś
Burkę uznawany jest za ojca brytyjskiego konserwatyzmu.
Burkę oparł swój negatywny stosunek do rewolucji francuskiej na swoistej
koncepcji narodu i tradycji narodowej. Uznał naród za organiczną całość, która
c/.erpie swe istnienie z długotrwałej tradycji, determinującej całe życie teraźniejsze. Naród nie jest ideą o jedynie lokalnym rozprzestrzenieniu, chwilowym
zespoleniu jednostek, lecz jest ideą ciągłości, rozciągającą się w czasie, liczbie,
przestrzeni. Jest wyborem nie tylko jednego dnia, nie tylko jednej generacji ludzi;
jest świadomym wyborem wieków i generacji. Jest ustrojem stworzonym przez to,
co jest tysiąc razy lepsze od wyboru. Jest stworzonym przez szczególne warunki,
okoliczności, temperament, dyspozycje oraz moralne, cywilne ispoleczne zwyczaje
ludu, które ujawniają się jedynie w długich okresach czasu.
Naród zatem to nie tyle konglomerat jednostek mieszkających na określonym terytorium, ile organiczny związek pokoleń przeszłych, teraźniejszych
i przyszłych. U podstaw tej koncepcji tkwił naturalizm, głoszący przywiązanie
do tradycji historycznej. Jej antyindywidualizm wyrażał się w odrzuceniu
koncepcji umowy społecznej jako źródła władzy. Naród jest odwiecznie
/wiązany z państwem; jest on ideą ciągu tradycji, jednostka jest nieśmiertelna,
ule ma wartość tylko jako cząstka całości. Społeczność polega na starodawnym
porządku, w który człowiek wchodzi już w momencie urodzenia. W rezultacie
ludzie jako ludzie są jednostkami i niczym więcej.
Sens tych wywodów był jednoznacznie konserwatywny: nie dopuszczać do
lakichkolwiek zmian rewolucyjnych; rewolucja bowiem to "nienaturalne"
/crwanie ciągłości procesu dziejowego. Oznacza ona śmierć społeczeństwa.
Skoro każdy stanowi związek pokoleń przeszłych i teraźniejszych, to znaczy, iż
/utleń naród nie może egzystować poza swoją przeszłością. Nie może on
wychowywać swoich synów bez posłuszeństwa naukom dziadów i ojców; nie
mu prawa bez konfrontacji z tą przeszłością przeprowadzać żadnych reform
tul rojowych, zmieniających urządzenia ukształtowane przez doświadczonych
pr/odków. Francuscy sofiści przygotowujący rewolucję popełnili właśnie tę
/hrodnię, iż zamiast się radzić w sprawach politycznych przeszłości, tzn. żyć
godnie z tradycją, która przecież dała Francji pozycję mocarstwa w Europie,
»/tikali rozwiązań rozumowych. Był to nonsens, gdyż rozum jest zawsze
il»Hlrakcyjny, oderwany od konkretnego życia. Duch nowinek - pisał Burkę •tl atrybutem małych charakterów i ograniczonych głów. Ludzie, którzy nigdy
t? oglądają się na swych przodków, nie widzą także przed sobą swoich potomków
/,../. Narody nie maja prawa zmieniać ustroju, gdy tylko tak im się podoba.
203
Burkę dowodził, iż źródłem francuskiego ,jakobinizmu" (tj. teorii przewrotu społecznego) była racjonalistyczna filozofia oświecenia. Podkreślał też, że
do zgubnego dzieła zagłady narodu francuskiego przyłożyli rękę wrogowie
chrześcijaństwa.
Teoria Burke'a dobrze służyła polityce legitymizmu. Wspierała postulaty
restauracji podstawowych instytucji przedrewolucyjnych, domagając się uznania absolutyzmu Burbonów, przywrócenia stanowej struktury społeczeństwa
francuskiego oraz rehabilitacji katolicyzmu jako podpory państwa. Nic dziwnego, że mogła zrobić karierę tam, gdzie rewolucja budziła grozę. Warto
odnotować, że już w kilka miesięcy po ukazaniu się pierwszego angielskiego
wydania książkę Burke'a ogłoszono w przekładzie niemieckim.
Wybrana literatura
Ch. Parkin: The MorałBasis ofBurke's Political Thougth, Cambridge 1956; L. Strauss: Natural
Right andHistory, Chicago 1959; E. P. Canavan: The Political Reason of Edmund Burkę,
Duke 1960;
T. Kroński: Rozważania wokół Hegla, Warszawa 1960; K. Grzybowski: Historia doktryn
politycznych i prawnych. Od państwa niewolniczego do rewolucji burżuazyjnych. Warszawa 1967.
5. Romantyzm polityczny w Niemczech
Romantyzm. Pierwsze dziesiątki lat XIX stulecia są epoką romantyzmu,
który ogarnął prawie wszystkie kraje Europy. Romantyzm był dominującym
prądem literackim, przeważał w muzyce i sztuce, przenikał głęboko do świadomości ludzkiej, zaznacza.} się w obyczajach, modzie, życiu codziennym. W stylu
romantyzmu zderzały się różne tendencje. Stanowił on reakcję na oświecenie
i jego monumentalny klasycyzm. Odrzucał przeświadczenie poprzedniej epoki
o możliwościach harmonijnego pogodzenia interesów jednostki i interesów
społeczeństwa; wierzył w nieuchronność konfliktu między jednostką a światem.
Bohater romantyczny był człowiekiem zbuntowanym, rozdartym wewnętrznie;
głosił programowy antyracjonalizm, a sensu swego bytu i wytłumaczenia kolizji
moralnych chętnie szukał w dialogach z Bogiem lub naturą. Kładł akcent na
przeżycia wewnętrzne, pasjonował go własny duch, rozstrzygający o jego
miejscu w świecie. Przeciwstawiając się chłodnemu empiryzmowi poprzedniej
epoki, odchodząc od kultu wszelkiego uniwersalizmu, wnosił do kultury
poważne wartości. Badał indywidualnego człowieka wraz z całym jego ek-
wipunkiem psychicznym. Wydał pokolenie wybitnych twórców literatury,
malarstwa, muzyki. Romantykami byli poeci - A. de Yigny, G. Byron,
A. Mickiewicz i J. Słowacki, S. Petófi, A. Puszkin; wielcy powieściopisarze V. Hugo i W. Scott, H. Heine; artyści - Z. F. Goya, E. Delacroix, H. Daumier,
A. Grottger; wreszcie wspaniali kompozytorzy - L. v. Beethoven, F. P.
Schubert, B. F. Mendelssohn, F. Chopin, J. Brahms, H. Berlioz, F. Liszt,
R. Wagner, N. Rimski-Korsakow, P. Czajkowski a także G. Verdi, G. Rossini,
(i. Donizetti, Gounod, G. Bizet, R. Leoncavallo.
W romantyzmie odbijały się także refleksje na rewolucję francuską. Wielu
romantyków to autentyczni szermierze postępu, piewcy wolności ludów i narodów, zwolennicy walki z tyranią (np. Mazzini czy Mickiewicz), liberałowie. Ale
był też romantyzm szkołą głębokiego konserwatyzmu i kontrrewolucji. Romantycy rekrutowali się z różnych klas społecznych i często głosili diametralnie
odmienne poglądy społeczne i polityczne. Niektórzy - przeciwstawiając
istniejącej rzeczywistości czasy dawniejsze, zwłaszcza średniowieczne - apoteo/.owali ustrój stanowy lub patriarchalną władzę króla. Wielu zdeklarowanych
konserwatystów czy reakcjonistów epoki legitymizmu znajdowało w romantyzmie doskonałą pożywkę ideową. Szczególnie silnie występowały elementy
konserwatyzmu politycznego w romantyzmie niemieckim.
Romantyzm polityczny. W Niemczech rewolucja francuska budziła przerażenie i wśród kręgów dworskich, i wśród arystokracji, i wśród większości
mieszczaństwa. Grozę wywołała zwłaszcza rewolucja jakobińska. Podstawy
reakcji kontrrewolucyjnej były tu zatem bez porównania szersze niż na wyspach
brytyjskich. Oficjalnym stanowiskiem niemieckich władców wobec rewolucji
francuskiej był legitymizm. Realizowano legitymizm za pomocą metod policyjnych. Funkcje policyjne były uznawane za najważniejsze dla rządu, za samodzielną gałąź administracji. Dyskutowanie spraw publicznych było zakazane,
/.as uczonych, którzy głosili biedne poglądy i przywłaszczali sobie prawo
bezpośredniego lub pośredniego wpływania na sprawy ustroju i administracji
państwa, pozbawiano uniwersyteckich katedr. Ale metody policyjne nie wystarczały; niezbędne stawało się ideologiczne, teoretyczne uzasadnienie negatywnego stosunku do rewolucji mieszczańskiej. Potrzeby te zaspokoił właśnie
niemiecki romantyzm polityczny.
Romantyzm żerował na zacofaniu ekonomicznym i politycznym w Niemczech, wyciągał też wnioski z faktu, że armie napoleońskie, które okupowały
Niemcy i uważały się za nosiciela ideałów rewolucyjnych - odgrywały w istocie
role okupanta dławiącego wolność. Wykorzystywał więc romantyzm konserwatywne nastawienie niemieckiego społeczeństwa i podporządkowywał je hasłu
wyzwolenia narodowego, od nacjonalizmu bardzo krótka była droga do kultu
tradycji feudalnych, absolutyzmu, przywilejów stanowych, katolicyzmu narodowego, średniowiecznego uniwersalizmu. To tłumaczy wielką popularność
nauk Burke'a na gruncie niemieckim. Już w 1793 r. nawiązał do nich W.
Rehberg w książce pt. Studia nad rewolucją francuską. Wystąpił on z apologią
historycznej genezy państwa, przeciwstawiając się racjonalizmowi i relatywizmowi umowy społecznej. Główne tezy Rehberga brzmiały: równość ludzi nie
istnieje, wolność wyznania to utopia niebezpieczna dla państwa, podstawą
państwa nie są prawa człowieka, wolność słowa psuje naród i uniemożliwia
należyte rządy.
Najwybitniejszymi przedstawicielami kontrrewolucyjnego romantyzmu
w Niemczech byli: bracia August i Friedrich Schlegelowie, Novalis, J. I. Górres,
204
205
Achim v. Arnim oraz Adam Miiller, najbardziej z nich popularny. Punktem
wyjścia ich poglądów były kult germańskiej przeszłości (w szczególności
przeszłości średniowiecznej) oraz kult chrześcijaństwa. Obrona narodowych
tradycji łączyła się ściśle z pochwałami starego porządku feudalnego. Szczególną wagę przykładano do stanowej struktury społecznej. Widziano w niej wzór
struktury narodu. Im bardziej konserwatywny jest naród - pisał Fryderyk
Schlegel - im bardziej trzyma się starych instytucji i obyczajów, tym bardziej
jest narodowy. Prawdziwie narodowe jest tylko państwo stanowe, gdzie siłą
i kwiatem jest szlachta. Stanowość uwypukla czystość plemienną jako jeden
z warunków zdrowia - stwierdzał. Każde państwo, każdy naród to absolutnie
samodzielne indywiduum, rządzące się z pomocą właściwych sobie praw i obyczajów. Stany są organicznymi całościami, które podtrzymują monarchiczny
aparat państwowy. Inny romantyk, Ludwig von Haller pisał: Nowe, tylko na
stosunku do liczby ludności oparte tzw. reprezentacje ludu nie odpowiadają
rzeczywistemu obrazowi narodu, niszczą one wszystkie naturalne i nabyte prawa
prywatne. Tak więc utrzymanie stanowej struktury społeczeństwa uzasadniali
niemieccy romantycy za pomocą konstrukcji organicystycznej. Umożliwiało to
głoszenie konserwatyzmu, dla którego ciągłość tradycji historycznej stawała się
najwyższą wartością życia społecznego, a jej strzeżenie - podstawowym
obowiązkiem patriotycznym. Kult przeszłości łączyli niemieccy romantycy
z kultem chrześcijaństwa. Olbrzymia większość reakcjonistów niemieckich to
zagorzali katolicy. Wszyscy też udowadniali, że rewolucja francuska stanowiła
karę bożą zesłaną na klasy wyższe za ich ateizm.
Romantyzm był wielką rehabilitacją państwa, a więc i pod tym względem
reprezentował protest przeciwko filozofii oświecenia, w której organizację
państwową chętnie traktowano jako zło konieczne. U romantyków państwo te
oś, wokół której obracają się wszystkie refleksje i tendencje politycznej
Oczywiście, założenie to miało źródło w ówczesnej sytuacji politycznej, w kryzy-|
się niemieckiej państwowości, w braku centralnej władzy, w walce narodowowyzwoleńczej. Treści romantycznego nacjonalizmu wykraczały jednak poza
zwykły i zrozumiały patriotyzm. Państwo stawało ponad społeczeństwem,
wchłaniało całe życie społeczne i narodowe. Novalis w znanej rozprawie
Glaube und Liebe ( Wiara i miłość) żądał, by każdy obywatel był urzędnikie,
państwowym; żalił się, że państwo jest tak mało widoczne. Państwo powinno być
wszędzie -pisał - czy nie można by wręcz wprowadzić odznak i uniformów? Ktc
uważałby, że to jest mało ważne, ten nie zna bardzo istotnej własności nasze
natury. Novalis znany był jako zwolennik idei zjednoczenia Europy pod|
kierownictwem "nowego, trwałego kościoła.
Adam Muller rozwijał koncepcję państwa jako pozaindywidualnego organizmu społecznego, który obejmuje całokształt życia jednostek. Państwo nie jest
jakąś manufakturą, mleczarnią, towarzystwem asekuracyjnym, merkantylną społecznością, lecz jest wewnętrznym związkiem fizycznych i duchowych potrzeb
całego bogactwa fizycznego i duchowego, całości wewnętrznego i zewnętrznego
życia narodu. Zdaniem Mullera, jednostka była nie do pomyślenia poza
206
państwem. Państwo miało więc dlań charakter uniwersalistyczny. U Mullera to
uniwersalistyczne pojęcie państwa najsilniej wiązało się z irracjonalną teorią
więzi społecznych jako przejawu ducha narodu, który występował we wszystkich
sferach życia społecznego i zapewniał ciągłość rozwoju narodu. Stąd też ostro
przeciwstawiał się liberalizmowi politycznemu oraz gospodarczemu. Krytykując doktrynę Smitha uważał, że najważniejszym składnikiem państwowego
bogactwa jest kapitał duchowy, decydujący m.in. o produkcyjności pracy. Na tej
podstawie Muller dochodził do wniosku, że państwowa powinna być także cała
kultura i nauka. Nauki, które zerwą swój związek z państwem-narodem, muszą
prędzej czy później ulec degeneracji. Gdyby przyrodoznawstwo wzniosło się
ponad krzykliwą doktrynę głoszącą, że państwo jest sztucznym wynalazkiem,
stałoby się bliskie człowiekowi. Kryzysy gospodarcze tłumaczył jako rezultat
postępu techniki, rodzącego klasowe antagonizmy. Panowanie pieniądza nie
może zastąpić chleba powszedniego oraz słowa bożego. W poglądach tego
pisarza motyw odrodzenia chrystianizmu łączył się z motywami antysemickimi;
Muller odmawiał Żydom praw cywilnych i oskarżał ich o wrogość wobec
chrześcijańskiego państwa narodowego.
Patriotyczne, ale i głęboko nacjonalistyczne treści romantyzmu niemieckiego wsparte były ideami solidaryzmu w organicznie zbudowanym społeczeństwie. Wyrażały je sentymentalna miłość do ludu i ludowości oraz kult folkloru.
Idee te akcentowano bardzo mocno. Chętnie wyprowadzano je z doświadczeń
okresu walk z armiami Napoleona. Wówczas to groziło narodowi niemieckiemu niebezpieczeństwo utraty jego narodowych właściwości. Zdradziła
wtedy szlachta, duchowieństwo,uczeni, nie zdradził tylko lud. Lud był tą częścią
narodu, która wskutek swego analfabetyzmu i ciemnoty była najbardziej
przywiązana do irracjonalnych tradycji i stanowiła ostoję narodowości wśród
zamętu. Starannie przy tym jednak odróżniano lud dobry, spokojny i lojalny od
ludu złego, buntowniczego, zdemoralizowanego, tego, który - jak pisał Górres - posłał swych przedstawicieli na wielki konwent, gdzie zasiadają oni teraz
i wyrokują o losach życia ludzkiego, sztuki i nauki. Achim von Arnim - marzący
o restauracji pomyślności Hohenstaufów - w swych Pieśniach ludowych ostro
protestował przeciwko pomysłom kształcenia chłopów, stwierdzając, iż chłopa
uczy się teraz tego, czego on nie potrzebuje, tj. pisania, czytania, rachunków,
chociaż do czytania ma dobrego niewiele, pisać nie ma co, i tak samo nie ma co
rachować.
Kult państwa i narodowej przeszłości, solidaryzm stanów oraz głęboki
antyracjonalizm - oto cechy, które w niemieckiej ideologii romantycznej
tworzyły całość ewidentnie reakcyjną. Pozwalały one na odrzucenie idei
rewolucyjnych i na uzasadnianie walorów ancien regime' u. Reakcjoniści
aprobowali podstawowe instytucje feudalnego państwa, z absolutną władzą
monarchy włącznie. Zniesienie monarchii i likwidację starego ustroju uważali za
nienaturalne rozerwanie ciągu historii. Konstytucji nie można zrobić - konstytucja musi wyrastać z historii narodu. Postawa romantyków uzasadniała zatem
politykę legitymizmu, wyrażała poparcie dla zasad Świętego Przymierza, była
207
ciosem wymierzonym w hasła burżuazyjnej równości i wolności, obwieszczałał
wrogość wobec wszelkich reform. Najbardziej trafnie wyraził tę tendencję!
Adam Miiller, gdy stwierdzał: Zadaniem na dziś nie jest, jak organizować na\
przyszłość państwo lepiej i zgodnie] z wolą bożą; naszym jedynym zadaniem jest\
i musi być ochronienie go od znanych i określonych nieprzyjaciół i grożącego oc
nich a bliskiego rozkładu.
Doktryna niemieckiego romantyzmu wywarła znaczny wpływ na rozwój l
nowożytnej myśli politycznej w Niemczech. Pod jej urokiem pozostawali!
zarówno przedstawiciele szkoły historycznej w prawoznawstwie, jak i reprezen-l
tanci skrajnego nacjonalizmu i mesjanizmu. Do konserwatywnych treści tej[
ideologii nawiążą również zwolennicy rasizmu i faszyzmu.
Wybrana literatura
P.v. Thiegen: Le mouvement romantiąue, Paris 1925; C. Schmitt: Politische Romantik,
Miinchen
1925; K. Obermann: Einheit und Freiheit, Die deutsche Geschichte von 1815 bis 1849 in zeitgenosischen Dokumenten, Berlin 1950; P. Moreau: Le Romantisme, Paris 1957; T. Kroński:
Rozważania wokól Hegla, Warszawa 1960; K. Grzybowski: Historia doktryn politycznych i
prawnych, cz. V: Od Kongresu wiedeńskego do Manifestu Komunistycznego, skrypt UJ, Kraków
1960.
6. Szkoła historyczna w prawoznawstwie
Ogólna charakterystyka. Przeniesienie ideologii romantyzmu na grunt
prawoznawstwa dokonało się w niemieckiej szkole historycznej. Szkoła historyczna uzyskała w pierwszej połowie XIX stulecia dominującą pozycję w niemieckiej nauce prawa. Była to szkoła "profesorska", jako że wszyscy jej
najgłośniejsi przedstawiciele sprawowali profesorskie funkcje w niemieckich
uniwersytetach: Gustaw von Hugo (1764-1844) był profesorem w Getyndze,
Friedrich Karl von Savigny (1779-1861) profesorem i rektorem uniwersytetu
berlińskiego, Friedrich Eichhorn (1781-1854) profesorem uniwersytetów we
Frankfurcie n. Odrą, w Getyndze i Berlinie, zaś Georg Friedrich Puchta
(1798-1846) - profesorem w Monachium, Magdeburgu, Lipsku i Berlinie.
Mimo swego profesjonalnego charakteru, historyczna szkoła wychodziła swym
zasięgiem poza kręgi akademickie. Wkraczała w praktykę prawniczą w państwach niemieckich i znajdowała wyraz w działalności elit. Przyczyny tej
popularności były zrozumiałe, jeśli zauważyć, że przedstawiciele szkoły nie
ograniczali się do refleksji nad teorią prawoznawstwa, lecz poruszali problemy
głęboko dotykające polityki prawa, a więc także działalności państwa.
Historyzm. Historyczne przesłanki tej szkoły nie odbiegały w gruncie rzeczy
od tych, które tkwiły u podłoża romantyzmu. Szkoła historyczna zajmowała
zatem, w swoisty sposób, stanowisko wobec narastającego w Niemczech układu
kapitalistycznego; była reakcją na francuską rewolucję; wyrastała w walce
208
o przezwyciężenie oświeceniowych tradycji ideologii niemieckiej, zwłaszcza zaś
koncepcji prawa natury. Ukształtowanie się szkoły historycznej związane też
było ściśle z problemami kodyfikacji prawa w Niemczech, której domagały się,
pozostające pod urokiem kodeksu Napoleona, postępowe koła niemieckiej
burżuazji.
Pierwsze tezy szkoły sformułował na początku stulecia cywilista, Gustav
von Hugo w artykule pt. Ustawy nie są jedynym źródłem prawa. Jego tytułowa
teza miała wsparcie w argumentacji historycznej: prawo tworzy przede wszystkim historia; powstaje ono w długim rozwoju w sposób samoczynny, niezależnie od aktualnych potrzeb i decyzji człowieka. Prawo powstaje tak mniej więcej,
jak reguły towarzyskich gier: bez udziału ustawodawcy, bez decyzji grających,
po prostu jako rezultat uznania partnerów, którzy czują się tym regułami
/wiązani, bo są stare i mają za sobą długowieczny proces dojrzewania. Jednym
słowem - ich twórcą jest zwyczaj. Oczywiście, może się zdarzyć, że istnieje
różnica między tym, co prawo zaleca, a tym, co istnieje w rzeczywistości, jako
rezultat starego zwyczaju i zakorzenienia odczuć ludzi. Wtedy jednak nie
obowiązuje prawo stanowione, lecz stare, ucieleśniające w znacznie wyższym
stopniu "ducha narodu", bo towarzyszące mu w historii.
Rozwinął tę tezę główny reprezentant szkoły - Lotaryńczyk Karl Friedrich
von Savigny, znakomity prawnik, autor cywilistycznych i romanistycznych
dzieł, jeden z zasłużonych twórców historii prawa jako nauki. Dla jego
koncepcji prawoznawstwa, właściwej całej niemieckiej szkole historycznej,
największe znaczenie ma rozprawa pt. O powołaniu naszych czasów do ustawodawstwa i nauki prawa (1814). Praca powstała jako protest przeciwko idei
kodyfikacji prawa cywilnego w państwach Rzeszy, głoszonej wtedy z zapałem
przez heidelberskiego profesora, Antoniego Thibaut. Urzeczony francuskim
Code dvii, Thibaut wyobrażał sobie, że jego liberalno-mieszczańskie formuły
całkowicie nadają się do zastosowania na gruncie niemieckim. Savigny uznał
len pomysł za grubo przedwczesny i niedorzeczny. Widział w nim echo
niehistorycznej, operującej kategoriami uniwersalnymi szkoły prawa natury.
Savigny odrzucał prawo natury: nauczycielką życia jest historia, albowiem
cała teraźniejszość to nic innego jak organiczny wytwór przeszłości. Konstrukcja ta pochodziła -jak wiemy - od Burke'a i podobnie jak tam, jej funkcją był
konserwatyzm. Celem powstrzymania niepokojących tendencji, występujących
w dniu dzisiejszym, należy udać się po naukę do wczorajszej, a jeszcze lepiej przedwczorajszej przeszłości. Jeżeli historia już w młodzieńczym okresie jest
szlachetną nauczycielką - pisał Savigny - to w takich czasach, jak nasze, ma
ona jeszcze inne i świętsze stanowisko. Tylko przed nią bowiem zachować można
żywy związek z pierwotnym stanem narodu, a strata tego związku musi każdy
związek pozbawić najlepszej części jego życia duchowego.
Skoro teraźniejszość w sposób nieuchronny jest uwarunkowana przez
przeszłość, to jedyną drogą działania w teraźniejszości jest świadome podporządkowanie się przyszłości przez jej zgłębienie i wykorzystanie tkwiących
w niej wartości. Przeszłość bowiem nie tylko panuje nad teraźniejszością, ale jest
14 Historia doktryn
209
także "wartościowa". Dlatego też wszelki krytyczny do niej stosunek jest nie na
miejscu. Lekceważąc historię, trwoni się to, co najcenniejsze w narodzie,
a mianowicie jego "ducha". Naród w rozumieniu przedstawicieli szkoły to
bynajmniej nie suma jednostek. Naród to spójnia psychiczna, organiczna
całość, złożona z organicznych grup. Tym, co społeczeństwo wiąże w całość, jest
właśnie duch narodu, ujawniający się w takich zjawiskach jak prawo, język,
obyczaje, państwo. Duch nie jest identyczny z rozumem; odpowiada on ujętym
kolektywnie, irracjonalnym właściwościom duchowym ludzi, które ich zbliżają
do Boga. Również sama historia stanowi proces działalności nieświadomej,
choć celowej; człowiek nie może racjonalnie kierować przebiegiem dziejów. Ale
historia to też historia narodów; duch narodu jest wszędzie różny. Narody
pisał Puchta, najgłośniejszy spośród uczniów Savigny'ego - są różnymi
indywidualnościami o rozmaitym rodzaju i kierunku. Taką indywidualność nazywamy narodowym charakterem. Dlatego to prawa poszczególnych narodów są
rozmaite, specyficzność narodu objawia się w jego prawie, tak jak w jego mowie
i obyczajach (...). Każdy naród jest członem wielkiego łańcucha, który, od
początku pogrążonego w nocy, poprzez obecną epokę sięga aż do czekającego go
końca. Otwierało to drogę dla nacjonalizmu w szkole.
Koncepcja historyzmu była irracjonalna. Zastępowała racjonalistyczny
indywidualizm oświecenia, głoszący aktywną postawę wobec świata - kon-
strukcją narodu jako idealnej osobowości, która kształtuje swój byt żywiołowo
i której zadaniem jest strzec ducha narodu, czyli dotrzymywać wierności
narodowym tradycjom, historii.
Teoria prawa. Historyzm i irracjonalizm tworzyły podstawę poglądów
szkoły na prawo. Savigny twierdził, że prawo jest jednym z produktów ducha
narodu i rozwija się wraz z rozwojem tego ducha, podobnie jak język, obyczaje
i ustrój. Prawo wzrasta wraz z narodem,rozwija się razem z nim i wreszcie
obumiera, gdy naród zatraca swoją swoistość. Stąd zalożeniem niniejszej teorii
jest, że wszelkie prawo powstaje w ten sposób, że (...) powstało prawo zwyczajowe, to znaczy, że najpierw wytwarza się ono z obyczajów i wierzeń ludowych,
później z nauki prawa, a zatem zawsze z sił wewnętrznych, działających w ukryciu,
a nie przez arbitralną wolę ustawodawcy. Prawo jest zatem częścią życia narodu,
znajdującą swój wyraz w jego świadomości; stanowi sferę jego kultury prawnej.
Byt prawa przedstawia się jednak inaczej w młodzieńczych okresach życia
narodów, inaczej zaś na wyższych szczeblach rozwoju kultury. Początkowo
prawo jest po prostu częścią ogólnej świadomości narodowej. Później natomiast
staje się już bardziej skomplikowane, tak że można w nim wyodrębnić dwie
warstwy norm: te, które są nadal związane z życiem całego narodu, z ogólniejszą świadomością prawną (stanowią one tzw. element polityczny prawa), i te,
które wchodzą w skład świadomości prawników - jako wyodrębniającego si?
stanu reprezentantów funkcji prawnej narodu. Te ostatnie stanowią element
"techniczny" prawa. W ten sposób Savigny dochodził do wniosku, że można
wyróżnić dwa rodzaje prawa: prawo zwyczajowe, dawniejsze i ważniejsze,
wyrażające bezpośrednio przejawy świadomości prawnej narodu, oraz prawo
prawnicze, ukształtowane w rezultacie nauki prawa i w zasadzie odkrywające zasady pierwszego. Savigny niechętnie pisał o roli prawa ustawowego i odrzucał ustawodawczą ingerencję w proces tworzenia prawa, stojąc
na stanowisku, że ustawodawstwo i kodyfikacje są dopuszczalne tylko w sensie "deklaratoryjnym", dla uchwycenia zasad już istniejących, w rezultacie
historycznego rozwoju narodowego. Stwierdzenie to było konsekwencją założenia, że prawa się nie tworzy, lecz odkrywa. Ale to wymaga znacznie wyższego poziomu nauki i kultury prawniczej. Savigny krytycznie oceniał współczesny stan niemieckiej nauki prawa, która -jego zdaniem - zrobiła w XVIII
w. długi krok do tyłu. Zastrzegał się, że nie chce pozbawić ustawodawcy jego
praw, pragnie jednak, by w swej działalności jedynie "rozpoznawał" on
i deklarował wewnętrzny rozwój ducha narodu, a nie był arbitralny (co
niewątpliwie miałoby miejsce, gdyby ustawodawca stanowił normy odbiegające
od ducha narodu).
Ostatecznie systematyki prawa w szkole dokonał ostatni jej przedstawiciel,
Georg Friedrich Puchta. Ten stwierdził już wyraźnie, że istnieją trzy drogi
powstawania prawa: zwyczaj, ustawodawcza działalność państwa oraz nauka
prawa. Odpowiednio do tego ustalał podział prawa na zwyczajowe, ustawodawc/e i prawnicze. Prawem zwyczajowym - twierdził - jest prawo powstałe
bezpośrednio w świadomości narodu i objawiające się w jego zwyczajach.
Prawo zwyczajowe istnieje wtedy, gdy jakaś zasada jest w przeświadczeniu
narodu (lub jego części) zasadą prawną o dużej tradycji. Prawem ustawowym
jest to, które obowiązuje, wskutek ogłoszonej w sposób legalny woli władzy
prawodawczej. Moc obowiązywania prawa ustawodawczego jest słabsza od
mocy wiążącej zwyczaju i ma charakter posiłkowy. Podobnie uzupełniający
charakter ma prawo prawnicze (Juristenrecht), które powinno zawierać wy-
kładnię zasad obowiązującego prawa pod kątem widzenia ich zgodności
/. duchem narodu.
Obraz koncepcji prawa w niemieckiej szkole historycznej może być przedmiotem sporów, podobnie jak dyskusyjne jest jej miejsce w rozwoju nauki
prawa. Niewątpliwą zasługą szkoły było ujęcie prawa jako historycznego
/jawiska społecznego. Dyrektywa metodologiczna brzmiała: prawo należy
badać in concreto, w ścisłym związku z życiem narodu. Nauka prawa, która nie
opiera się na gruntownym badaniu historycznym, spełnia właściwie tylko funkcje
pisarza w praktyce sądowej. Te słowa Savigny'ego wyrażały ostry protest
przeciw schematycznym uproszczeniom doktryny prawa natury, absolutyzującej pojęcia prawne. Sukcesem szkoły było zwrócenie uwagi na konieczność
wiązania prawa i świadomości prawnej z życiem społecznym i kulturalnym.
Doktryna szkoły historycznej sprzyjała tworzeniu klimatu pogłębionych studiów prawno-dogmatycznych. Przede wszystkim jednak dawała teeretyczne
uzasadnienie dla systematycznych badań historyczno-prawnych. Posuwała
naprzód studia nad dziejami prawa cywilnego, rehabilitowała prawo rzymskie.
Założone przez Savigny'ego czasopismo prawno-historyczne pt. "Zeitschrift fur
geschichtliche Rechtswissenschaft" (założone w 1815r.,wychodzące do dziś jako
210
211
"Zeitschrift fur Savigny-Stiftung") dawało świadectwo wzrastającej rand/<
prawa w życiu społecznym. Koncepcja prawoznawstwa, jaką stworzyli przeil
stawiciele szkoły historycznej, cieszyła się dużą popularnością aż do połów \
XIX w., dopiero potem ustąpiła prymatowi ujęć pozytywistycznych. Wywarl.i
wpływ na prawoznawstwo angielskie, pod jej urokiem ukształtował się nurt t/\v
historical jurisprudence, którego twórcą był Henry S. Maine. Do koncept |i
historyzmu niemieckiej szkoły historycznej sięgali również Polacy, któm
pozbawieni własnej państwowości, chętnie krzepili się rozważaniami historyc/
nymi. Jednym z reprezentantów historyzmu na ziemiach polskich był Wacłav\
Aleksander Maciejowski.
Ale w niemieckiej szkole historycznej nie brakowało też głębokiego konsei
watyzmu. Programowo konserwatywna była już sama koncepcja historyzmu
Historyzm nie był sprzężony z ideą postępu. Savigny'emu i jego szkole obc;i
była konstrukcja dialektyki historycznego rozwoju, tak pięknie sformułowana
w owym czasie przez Hegla. Ucieczka do historii łączyła się z przekonaniem, /c
doświadczenia dziejowe, "duch" historii, mogą w pełni zastąpić nowinki,
teraźniejszości, albowiem wszelkie wartości wykształciła już przeszłość i wystarczy jej znajomość, by zdać sobie sprawę z niemożności rewolucyjnych przeobrażeń
współczesności. Zdaniem prawnika, celem państwa jest więc odkrywać, ujawniać to, co stanowi płód ducha narodu, dostosowywać to, co nowe, do tego, co
z tym duchem zgodne.
Istotnie, przedstawiciele szkoły wystrzegali się haseł radykalizmu, obawiali się przeniknięcia nastrojów rewolucyjnych na teren niemieckich państw.
Nie cofnęli się również przed wykorzystaniem argumentów religijnych. Savigny stwierdzał: Jeśli w jakim wieku spotykamy fałszywe, wręcz źle tendencje, to są
one przeznaczone temu wiekowi przez Boga, jako specjalne doświadczenie, od
którego nie można się uchylić, lecz które trzeba przejść. Ale choć to "przejście"
jest złem koniecznym, trzeba się przed nim bronić. Protestowali więc przedstawiciele szkoły przeciwko proponowanej kodyfikacji Thibauta jako i przedwczesnej, i niedorzecznej. Niedorzecznej, bo obiektywnego prawa panowania
przeszłości nad teraźniejszością nie można obalić; przedwczesnej zaś, bo
sytuacja Rzeszy jest nieustabilizowana, a ponadto brak prawnika na miarę
Papiniana: Kto jednak to przyzna, ten musi w ogóle wątpić w możliwości
kodyfikacji w naszych czasach; albowiem znaleźć tę jednostkę, właściwego
ustawodawcę, jest rzeczą zupełnie niepodobną, skoro przy całkowitym zróżnicowaniu wykształcenia i kierunków wyznawanych przez naszych jurystów, żaden
z nich nie może być uważany za przedstawiciela całości. W tych słowach
Savigny'ego mieścił się też programowy antyindywidualizm szkoły, traktujący
jednostkę li tylko jako cząstkę narodu, a wyłącznie cały naród jako doskonałą
osobowość. Była to koncepcja fatalistyczna. Niechęć do nowatorstwa występowała może najsilniej u Savigny'ego. Powołany do ułożenia kodyfikacji
prawa wekslowego, czekowego i wreszcie wyborczego, pracował tak opieszale,że aż zyskał sobie przydomek "kunktatora ustawodawstwa" (Fabius Cunctator der Gesetzgebung).
212
Konserwatyzm. Historyzm i gloryfikacja narodowej przeszłości jako skarbnicy najwyższych wartości, teoretycznie zamykały drogę do twórczych rozważań na temat państwa. Zadaniem państwa jest ochrona praworządności
l świadomości prawnej. Podejmując próbę podporządkowania prawa prawniczego i ustawowego - prawu zwyczajowemu, jako najbardziej zgodnemu
u duchem narodu, szkoła historyczna wyrażała pogląd, że państwo nie może
hyc autonomicznym twórcą prawa, ma ono pozostać takim, jakim ukształtowały go dzieje. Zatem była to pochwała absolutyzmu w ustroju politycznym
Niemiec, praw obywatelskich, religii, wreszcie więzów stanowych, jako podMawy społecznej stratyfikacji.
Szkoła historyczna deklarowała jednak zrozumienie dla idei pewnych
reform społecznych; rozumiała w szczególności potrzebę uwzględnienia aspiracji szczytów niemieckiego mieszczaństwa jako nieodzowną dla zneutralizowania
nastrojów rewolucyjnych. Tyle, że ich urzeczywistnienie widziała w ramach
aktualnego ustroju politycznego, przez ewolucyjny kompromis. W tym więc
/.ukresie niemiecka szkoła historyczna była klasyczną ideologią wrastania
kapitalizmu w feudalizm, czyli tzw. pruskiej drogi do kapitalizmu.
Wybrana literatura
F. Wieacker: Privatrechtsgeschichte der Neuzeit, Góttingen 1967; K. Opałek, J. Wróblewski:
Niemiecka szkolą historyczna w teorii prawa, : "Przegląd Nauk Historycznych i Społecznych"
t. V,
1954; K. Grzybowski: O miejscu niemieckiej szkoły historycznej w rozwoju nauki prawa,
"Czasopismo Prawno-Historyczne" VIII, 1956, z. 2; K. Opałek: Savigny i szkolą historyczna w
prawoznawnlwie. Wstęp do wydania O powalaniu naszych czasów do ustawodawstwa i nauki prawa,
Warszawa
1964; J. Bardach: Waclaw Aleksander Maciejowski i jego wspólcześni, Wrocław i in. 1971;
K.
Sójka-Zielińska: W sprawie oceny romanistycznego i germanistycznego kierunku szkoly
historycznej
w niemieckiej nauce prawa I polowy XIX w, "Czasopismo Prawno-Historyczne" XI, 1959, z.
1; K.
Sójka-Zielińska: Wielkie kodyfikacje cywilne XIX wieku, Warszawa 1973.
7. Ideowe podstawy kodyfikacji cywilnych
Jak nie można niedoceniać refleksji prawniczej, tkwiącej w niemieckiej
szkole historycznej, tak nie należy jej również przeceniać. W pierwszej połowie
XIX stulecia nie historyzm i nie pandektystyka górowały w myśli i praktyce
prawniczej Europy. Rozwój stosunków gospodarczych i społecznych, przede
wszystkim zaś postęp kapitalizmu, tylko z trudem dawały się pogodzić z brakiem jednolitych i skodyfikowanych systemów prawnych. Po wielkich kodyfikacjach prawa karnego przyszła kolej na próby zunifikowania i skodyfikowania
prawa cywilnego.
W pierwszej połowie XIX wieku szczególnie dwa kodeksy podsumowywały
żywe tendencje, występujące w nauce i praktyce prawniczej. Były to austriacki
ABGB z 1811 r.oraz francuski Code Civil z roku 1804.
213
l v:'.'-•;•'' .',
f; .-'.. -'H
•"• '•' ' ;'- ' .: V,"1'.
• ; .'' M .'•> '-•*' •
ABGB i szkoła egzegezy.Allgemeines Gesetzbuch fur die gesamten Deut
chen Erblander der Ósterreichischen Monarchie (w skrócie ABGB) zatwierdź,
ny przez cesarza Franciszka I w roku 1811, a obejmujący prawie całe prawu
prywatne, był dziełem wybitnym zarówno w formie, jak w treści. Wyłączenie
zeń tzw. "ustaw politycznych" pozwoliło mu na żywot długi i bezpieczny.
Kodeks stanowił próbę syntezy ideologii oświeceniowej oraz doświadczeń epoki
rewolucji mieszczańskich.
Nad ABGB, wśród twórców którego na pierwszym miejscu wymienić trzeba
znanego prawnika Franciszka Zeillera (1751-1828), unosił się duch prawa
natury. Kodeks stawał w obronie indywidualizmu i utożsamiał prawa podmiotowe jednostek ze sferą wolności. Czynił to jednak w sposób abstrakcyjny,
co miało jego przepisy uniezależnić od istniejących zmiennych realiów. W kodeksie ogłoszono powszechność praw podmiotowych przysługujących jednostkom oraz ich równość w posiadaniu praw naturalnych: Każdy człowiek ma
prawa wrodzone... Zasady te nie znajdowały jednak pełnego pokrycia w części
szczegółowej kodeksu. Pozostało tam miejsce np. na upośledzenie kobiety
w małżeństwie i w stosunkach rodzinnych, ograniczenie praw jednostki z przyczyn wyznaniowych, upośledzenie dzieci w stosunkach rodzinnych. Zasada
równości praw potykała się o fakt, że wszystkie przepisy, dotyczące praw
szlachty, poddaństwa i innych elementów struktury stanowej były regulowane
przez "ustawy polityczne", czyli poza kodeksem.
Elementy skrajnego formalizmu a zarazem enigmatyzmu norm, dawały
o sobie znać w zakresie prawa rzeczowego. Kodeks charakteryzował jako
rzeczy wszystko, co różni się od osoby i służy do użytku ludzkiego. Na
tak szerokim pojęciu rzeczy oparł też definicję własności: Wszystko, co do
kogo należy, wszystkie jego zmysłowe i niezmysłowe rzeczy, zowią się jego
własnością. Ustawodawca usiłował pogodzić konstrukcje prawa rzymskiego
z zasadami gospodarczego liberalizmu. Potwierdzały to przepisy prawa o zobowiązaniach.
ABGB stał się ważnym wydarzeniem w dziejach austriackiej nauki prawa.
Jego przełomowe znaczenie podnosił fakt jednoczesnej reformy studiów prawniczych w tym kraju. Jak ostatnio przypomniano, aż do początków XIX
stulecia austriacka nauka prawa rozwijała się w ścisłym związku z nauką
niemiecką, a podstawą studiów było obowiązujące w krajach niemieckich
recypowane prawo rzymskie. Po 1806 r. sytuacja się zmieniła: związki z nauką
niemiecką zostały poważnie nadwątlone, a nowy program studiów zastąpił
wykłady prawa niemieckiego, rzymskiego i kanonicznego wykładami prawa
skodyfikowanego. Nauczanie w dziedzinie teoretyczno-historycznej ustąpiło
miejsca nauczaniu przedmiotów, których przydatność dla praktyki w służbie
państwa była bezpośrednia. Nie pozostał ten zwrot bez znaczenia dla procesów
pogłębiania się izolacji nauki prawa oraz - w konsekwencji - upadania jej
poziomu naukowego.
Wyrazem kryzysu, jaki ogarnął austriacką cywilistykę, była szkoła egzegezy. Jej przedstawiciele rezygnowali z wszelkich rozważań prawniczych o cha214
lakierze historycznym, socjologicznym, porównawczym. Poznawanie prawa
miało walor czynności naukowej tylko w przypadku, gdy stanowiło następni wo stosowania metody formalno-dogmatycznej. Prawnicy ze szkoły liicy jak Zeiller, Schuster, Nippel, Dolliner - "nie widzieli przed sobą
mc innego, prócz martwej litery ustawy, danej przez "najwyższego ustawodawcę", ograniczali się więc do suchej interpretacji tej litery, uważając
ws/elką krytykę, a nawet wnioski de legę ferenda wprost za "uchybienie
majestatowi".
Upadek szkoły egzegezy dokonał się dopiero w połowie stulecia, w dobie
Wiosny Ludów.
Kodeks Napoleona. Kodeks cywilny francuski (Code civil - CC) z 1804 r.
w szerokiej mierze nawiązywał do tradycji rzymskiej oraz do konstrukcji
dawnego prawa francuskiego, przecież o jego obliczu decydowały przede
wszystkim treści przejęte z zasad roku 1789 i bonapartyzmu. Był to kodeks bez
reszty oddany kapitalizmowi.
CC wywarł kolosalny wpływ na naukę prawa epoki kapitalizmu; zrobił też
wyjątkową karierę jako system prawa obowiązującego. Był wprowadzony lub
recypowany w Belgii, Luksemburgu, Nadrenii, Hesji, Sabaudii, Monaco,
Holandii, Wielkim Księstwie Berg, w miastach Hanzy, w Księstwie Warszawskim, Westfalii, Badenii, Hanowerze, Gdańsku, prowincjach Ilirii. Poważną rolę
odegrał na kontynencie amerykańskim: w Argentynie, Boliwii, Kolumbii,
Ekwadorze, Paragwaju, Wenezueli, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Jego
wpływy zaznaczyły się w Syrii i Libanie, a także w Egipcie, Maroku, Tunisie
oraz w Indochinach.
CC był pierwszą wielką kodyfikacją, "wyzwoloną" od przeżytków feudalizmu w prawie: antyfeudalna była polityczna i społeczna wymowa jej artykułów.
W kodeksie mocno i jednoznacznie uwypuklono podstawowe zasady nowego
porządku: równość wobec prawa, świętość i nienaruszalność prywatnej własności,swobodę umów. Postanowienia jego były podporządkowane duchowi indywidualizmu; przenikało je przeświadczenie o tym, że człowiek to homo
oeconomicus, że wolna gra na rynku stanowi najważniejsze ogniwo w skomplikowanym mechanizmie życia społecznego. Zgodnie z zasadami liberalizmu
głosiły one prymat interesów jednostki nad interesem kolektywnym - społeczeństwa, państwa.
CC wyrażał klimat miodowych lat epoki kapitalizmu, kiedy to filozofowie
prawa i teoretycy polityki szczerze wierzyli w trwałość zasad, proklamowanych
i spisanych przez rewolucję. Należy on do produktów czasu, w którym
burżuazja potrafiła jeszcze skutecznie głosić się rzecznikiem interesów całego
stanu trzeciego a nowy, kapitalistyczny system nie ujawnił jeszcze swych
wewnętrznych słabości. Później - w drugiej połowie stulecia - wraz z krytyką
indywidualizmu i liberalizmu zaznaczy się także krytyka zbyt optymistycznych
ujęć indywidualistycznych i liberalnych, deklarowanych w CC. Mimo to,
kodeks francuski wciąż zajmuje wśród kodyfikacji czasów nowożytnych wyjątkowe miejsce.
215wszystkich. Wszystkim ludziom przyniosło uświadomioną wolność dopidf
chrześcijaństwo. Od tego czasu celem historycznego rozwoju jest realizowali
absolutnej wolności w świecie, a wiec całkowita racjonalizacja stosunki
między ludźmi. Środkami, jakimi posługuje się rozum w dążeniu do tego celu,^
potrzeby i namiętności ludzkie. Wprawdzie ludziom się wydaje, że mof|
swobodnie kształtować rzeczywistość, że jeżeli działają tak, a nie inaczej, d
z powodu osobistych motywów, tkwiących w nich samych. W istocie jest infc
czej - ludzie są tylko biernym narzędziem, pionkami w rękach rozumu, któfj
w odpowiedniej dla siebie chwili wyzyskuje ich do przeprowadzenia własnyifc
celów. Wybitnymi osobistościami historycznymi mogą być tylko ci, których
osobiste namiętności i osobiste cele zgadzają się z ogólnym rytmem dziejóWi
Nawet najbardziej utalentowane jednostki nie odniosą sukcesu, jeżeli id)
prywatna dziedzina zainteresowań i aktywności będzie leżała poza linią ogdl«
nych tendencji epoki. I nawet najwięksi geniusze schodzą ze sceny historii, kiedy
przestają reprezentować interes obiektywnego rozumu. Cezar i Napoleon byli
faktycznie tylko zarządcami interesów ducha światowego; kiedy wykonali swq
misję, musieli odejść.
Ludzie, urzeczywistniający ducha światowego, działają w ramach określonego narodu-państwa. W tym sensie są istotami społecznymi i politycznymi,
Również państwa-narody są organizacjami historycznymi tylko wtedy, gdy ich
postępowanie realizuje ducha światowego w danym momencie dziejów. Każdy
naród ma przed sobą misję dziejową; jest nią dokonywanie takich czynów, które
w danym momencie dziejowego procesu rozwijają świadomość wolności
i w konsekwencji służą interesom ducha światowego. Naród, który wypełnił
misję, może jeszcze przez jakiś czas szczęśliwie dla siebie wegetować, ale
wyczerpany aktywnością swej historycznej przeszłości, traci impet rozwoju,
staje w miejscu. Jest też prędzej czy później skazany za zniknięcie ze sceny
historii. Dialektyka historii polega właśnie na tym, że każdy naród-państwo
przechodzi swą młodość, dojrzałość, wiek starczy i każdy musi kiedyś umrzeć.
Dialektyka życia społecznego wymaga od narodu walki o miejsce w świecie.
Naród może być silny tylko wtedy - stwierdzał Hegel -jeżeli aktywnie walczy
o zniesienie rozłamu, jaki istnieje między nim a resztą świata. Była to pochwała
wojny jako środka rozwiązywania konfliktów międzynarodowych. Uzasadnienie tej tezy w szczegółach wypływało z ogólnych założeń historiozofii Hegla.
Obywatele państwa gnuśniejącego w długotrwałym pokoju - dowodził on są do tego stopnia zaabsorbowani własnymi, egoistycznymi interesami, iż
zapominają o więzi, która ich łączyć powinna z państwem. To bardzo
niebezpieczne właśnie dla wolności, bo przecież nie kto inny jak państwo
stanowi jej wcielenie. W rezultacie każde wycofanie się obywatela w zacisze
domowe jest wykroczeniem przeciwko zasadzie wolności, jej negacją. Stan
wojny tylko pozornie godzi w wolność jednostki. Faktycznie - poprzez negację
negacji oznacza przywrócenie obywatelowi jego wolności. Oczywiście, nie
każda wojna jest z tego punktu widzenia słuszna. Sens ma ona tylko w sytuacji,
gdy walczące państwo-naród naprawdę pracuje nad realizacją ducha świato220
weno. Kiedy walczy jedynie po to, by powiększyć swoje terytorium czy też
w/bogacić się kosztem innych, wojna prowadzi do nieszczęść. Katastrofizm jest
(wliiuk nieubłaganym prawem rozwoju dziejowego. Walki nie można uniknąć,
bo rozwój w historii możliwy jest jedynie przez drastyczne spięcia, powstałe
łktitkiem ujawniania się sprzeczności w organizmie skazanym na śmierć.
Ponadto ludzie postępując coraz wyżej na drodze uświadamiania sobie wolno*n, są ciągle niezadowoleni z form życia, jakie ta świadomość tworzy. Ludzie
lobywają coraz większą wolność, ale już z chwilą osiągnięcia bezpośredniego
Ui swej aktywności - np. z chwilą przeprowadzenia odpowiednich reform
i iństwowych albo z chwilą totalnej zmiany ustroju - poczynają myśleć
o nowej zmianie. Prawda, że elementy konserwatywne nie ustają w wysiłkach na
r/ccz utrzymania owych wyalienowanych form życia, ale nie daje to rezultatu,
h<> myśl dążąca do coraz szerszej wolności musi prędzej czy później przełamać
opór tradycji i powołać do życia nowe formy, takie, które by odpowiadały
duchowym potrzebom obywateli.
Państwo. Teza o państwie-narodzie i państwie-synonimie wolności prowad/.iła Hegla do kultu organizacji państwowej. Istnienie państwa jest społeczną
koniecznością. Państwo nie stanowi środka służącego jakimś innym celom;
państwo jest celem samym w sobie. Jako identyczne z historycznym stanem
wolności stanowi ono krok Boga w świecie. Hegel odrzucał ideę społecznego
kontraktu jako źródła władzy państwowej; protestował też przeciwko koncepcji
państwa jako sumy jednostek zamieszkującej określone terytorium. Teza
ł> człowieku jako jednostce politycznej, nawiązująca do Arystotelesa - łączyła
nie u niego z antymdywidualizmem i antyeudajmonizmem.
Zadania państwa ujmował Hegel - podobnie jak Fichte - przede wszystkim przez pryzmat interesów niemieckiego mieszczaństwa. Aprobował gospodarczo-społeczne zdobycze francuskiej rewolucji. Był zwolennikiem pełnej
własności prywatnej i wolności umów. We własności - stwierdzał - duch
ujawnia się w swej bezpośredniej formie jako wolność. Własność może przejść
na kogoś innego tylko w drodze umowy. Hegel "uduchowił" burżuazyjną
własność i burżuazyjną swobodę obrotu. Potraktował je jako kategorie absolutu. Zwracał też uwagę na korzyści powołania korporacji zawodowych,
które mogłyby odegrać pozytywną rolę w umacnianiu praworządności i stanowić tamę dla radykalnych żądań "motłochu". Antyindywidualizm Hegla
/.atrzymał się przed gospodarczym interesem właściciela, ale tym silniej zaznaczał się w podkreślaniu podległości jednostki władzy państwowej. Służba
państwowa to pierwszy i najbardziej zaszczytny obowiązek obywatelski.
Liberalizm gospodarczy nie skłonił Hegla do wysunięcia hasła liberalizmu
politycznego. Państwo miało mieć starą formę. Prawda, że autor opowiadał się
/,a podziałem funkcji; wyróżniał - podobnie jak kiedyś Kant - trzy władze:
ustawodawczą, rządową i królewską. Ale nie wyobrażał sobie, by poszczególne
władze mogły być sobie równe i nawzajem się hamować. Stosunek władz do
siebie podobny był do trójkąta zwróconego wierzchołkiem ku górze. Wierzchołkiem tym była dziedziczna władza monarchy, stanowiąca syntezę prerogatyw
221
parlamentu i rządu. Autor pisał: W doskonałej formie państwa, której wszystkie
pojęcia uzyskały swą wolną egzystencję, podmiotowością państwa f ...J jest f... J
rzeczywista indywidualność, wola jednego decydującego indywiduum - monarchii. Ustrój monarchiczny jest dlatego ustrojem rozwiniętego rozumu. Hegel nie
wykluczał rządów absolutystycznych. Mocno akcentował policyjną funkcję
państwa; silny aparat policji to wedle niego gwarancja manifestacji ducha,
czynna moc organizacji państwowej.
Poglądy Hegla nie kłóciły się z programem niemieckiego mieszczaństwa
i części szlachty, którzy byli zainteresowani w likwidacji rozdrobnienia politycznego kraju, oraz dążyli do ograniczenia przedziałów stanowych w ustroju
społecznym i od silnego, zjednoczonego państwa oczekiwali zarówno skuteczniejszej ochrony swych interesów gospodarczych, jak i większej operatywności
w walce z elementami wywrotowymi, radykalnymi. Ale tym samym stawał się
Hegel patronem i oficjalnym filozofem także junkierstwa pruskiego i obiektywnie obrońcą pruskiej monarchii absolutnej. Cieszył się też wielką życzliwością
władz berlińskich, które w filozofii i działalności pedagogicznej sławnego
uczonego widziały - nie bez podstaw - sojusznika w walce o skierowanie
tendencji rewolucyjnych w społeczeństwie niemieckim w spokojniejsze łożysko
tzw. pruskiej, a zatem ewolucyjnej drogi rozwiązywania problemu mieszczańskiego.
Heglowska filozofia oraz heglowskie inspiracje polityczne wywarły ogromny wpływ na klimat intelektualny drugiego ćwierćwiecza XIX stulecia. Wpływ
ten był zresztą różnorodny. Niemiecka prawica heglowska (m. in. G. A. Gabler,
K. F. Góschel) nawiązywała do konserwatywnych treści wywodów przywódcy,
rozwijając m. in. tezę o zgodności heglowskiej filozofii religii z chrześcijańską
ortodoksją. Heglowska lewica (D. F. Strauss, B. Bauer, A. Ruge) kontynuowała dynamiczne, dialektyczne wątki heglizmu, widząc w nim m.in.
krytykę chrześcijaństwa i religii w ogóle. Do tych wątków filozofii Hegla
nawiążą później - choć z pewnymi zastrzeżeniami - Marks i Engels.
Wpływy nauki Hegla rychło zresztą przekroczyły granice Niemiec. Wycisnęły swe piętno na ideologii rosyjskiej rewolucyjnej demokracji (W. G.
Bieliński, A. J. Hercen), na koncepcjach demokratów polskich (E. Dembowski,
H. Kamieński). Widoczne też były w polskiej doktrynie narodowej i polskim
mesjanizmie. Pod ich urokiem pozostawała filozofia francuska.
Wybrana literatura
E. Weil, Hegel et l'etat, Paris 1950; J. Ritter, Hegel und die Franzosische Revolution,
Kóln-Opladen 1957; T. Kroński: Rozważania wokół Hegla, Warszawa 1960, Z. Kuderowicz:
Fichte,
Warszawa 1963; tenże: Doktryna młodego Hegla, Warszawa 1964; E. Adler: Herder i
oświecenie
niemieckie, Warszawa 1965; K. Bakradze: Hegel, Warszawa 1965; T. Kroński: Hegel,
Warszawa
1966; Antynomie wolności. Z dziejów filozofii wolności, Warszawa 1966; G. L. Seidler:
Doktryna
spoteczno-polityczna Hegla, "Annales UMCS" 19, 1972.
222
9. Liberalizm polityczny
Ogólna charakterystyka. Liberalizm był najbardziej reprezentatywnym nurtem myśli polityczno-prawnej XIX stulecia. Stanowił on dziedzictwo teoretycznych konstrukcji ukształtowanych wcześniej. Już u schyłku XVII w. przedstawił
jego podstawowe założenia wielki apologeta dzieła chwalebnej rewolucji angielskiej, John Locke. W wieku oświecenia zasady liberalizmu rozwijali, w różnej
zresztą mierze Montesąuieu, a następnie Yoltaire, Diderot, francuscy fizjokraci.
Wielkie zasługi położył w tej dziedzinie angielski ekonomista Adam Smith.
Wiadomo, że wspólną przesłanką wszystkich tych programów była rozmai-
cie - jak już wiemy - rozumiana, niechęć do królewskiego absolutyzmu.
Zresztą liberalizm XVIIIw. wyrażał różne aspiracje i głosił różne programy
polityczne. Decydujące znaczenie dla ukształtowania się liberalizmu politycznego jako ideolog i mieszczańskiej miały wielkie rewolucje: angielska, amerykańska, francuska. To one sprawiły ostatecznie, że z ideologii podskórnej,
opozycyjnej w stosunku do państwa, liberalizm stał się ideologią mieszczaństwa
jako siły panującej politycznie, dzierżącej de facto ster władzy. Nie pozostało to
bez istotngo wpływu na treści klasowe i propozycje ustrojowe liberalizmu,
a także na kierunki jego ewolucji.
Liberalizm zyskał sobie słusznie miano doktryny najbardziej typowej dla
kapitalizmu w jego stadium wolnokonkurencyjnym. Wyrastał z liberalizmu
gospodarczego, głoszącego zasady leseferyzmu (laissez faire, laisser passer pozwólcie działać, pozwólcie przechodzić), wedle których gospodarka rozwija
się najlepiej przy pełnej swobodzie gospodarczej jednostek, bez ingerencji
państwa. Określał człowieka jako jednostkę gospodarującą (homo oeconomicus), która kieruje się w swym postępowaniu tylko motywacją ekonomiczną, tj.
dążeniem do maksymalnego zysku lub maksymalnego zmniejszania strat.
Zwolennicy liberdizmu gospodarczego zakładali, że człowiek produkujący
działa w idealnych warunkach, na które składają się: nieorganiczona własność
prywatna, całkowita wolność umów, doskonała znajomość sytuacji na rynku
oraz całkowicie racjonalne postępownie w stosunkach społecznych. Konsekwencją tych założeń był skrajny indywidualizm.
Na gruncie rozważań społecznych i politycznych indywidualizm i łączący się
/ nim utylitaryzm uzasadniały autonomię gospodarczą producenta i jego
niezależność od państwa. W zasadzie państwo nie powinno wykonywać funkcji
gospodarczych. Jego rolę sprowadzono do roli stróża nocnego, chroniącego
własność prywatną, czuwającego nad przestrzeganiem zasad porządku publicznego oraz nad stc sowaniem przez jednostki gospodarujące regul uczciwej gry.
Wyjątkowo tylko przyznawano organizacji państwowej prawo prowadzenia
takich agend gospodarczych, które przerastały możliwości prywatnego kapitału, a których pożyteczność nie mogła budzić wątpliwości (np. roboty publiczne,
budowa dróg, poczta, kolejnictwo).
Indywidualizm liberałów znajdował wyraz w podkreśleniu praw politycznych jednostki. Uzasadniał autonomię myśli i sumienia, wolność słowa i druku,
223
prawo jednostki do zrzeszania się, do wyboru zawodu. Podejmował - w miarę
upływu czasu coraz częściej - problem równości praw politycznych. Wspierał
tym samym konstrukcję demokracji politycznej. Trzeba zresztą podkreślić, że
zrazu - w pierwszej połowie stulecia - nie było koniecznego związku między
liberalizmem a demokracją. Droga prowadząca do umocnienia się liberalizmu
jako ideologii bez reszty antyfeudalnej była długa i pełna zygzaków. Faktycznie
liberalizm rozwijał się w wielu nurtach. Miał swoją historię, ściśle związaną
z kierunkami przemian porewolucyjnych w gospodarce i ustroju. Początkowo
przeważał jeszcze liberalizm arystokratyczny. Liberalizm demokratyczny (tzw.
demoliberalizm) zatriumfował dopiero w drugiej połowie stulecia. Zaznaczył się
właściwie dopiero w twórczości Milla i Tocqueville'a.
Niezależnie od wszelkich odmian i niuansów liberalizm był doktryną wrogą
państwu absolutystycznemu i policyjnemu. Zrozumiałe zatem, że jego ojczyzną
były przede wszystkim te kraje, w których bogate mieszczaństwo zerwało więzy
stanowe. Na gruncie europejskim rozwijał się przede wszytskim w Anglii
i Francji. Ewolucja przebiegała jednak w obu tych krajach odmiennie, co było
znów rezultatem odmienności dróg historycznego rozwoju. Liberalizm okresu
Restauracji francuskiej (1814-1830) i następnie monarchii lipcowej (1830-1848)
musiał uwzględniać jeszcze fakt, że elementy feudalne były nadal silne - zarówno w gospodarce, jak i w ustroju politycznym. To rodziło konieczność
kompromisów. Oczywiście, elementy nowe przeważały, niemniej w doktrynie
należało podjąć teoretyczny wysiłek na rzecz takiej interpretacji pozostałych
elementów, by przekształcić je w niesprzeczne z instytucjami starego ustroju.
Na tym polu rozwijali swe doktryny francuscy autorzy pierwszej połowy
XIX stulecia: Pierre Paul Royer-Collard, Beniamin Constant, Francois Chatęaubriand.
Inaczej w Anglii. Tam problem restauracji instytucji feudalnych w XIX w.
już nie występował i liberałowie angielscy nie stawali przed alternatywą
kapitalizm-feudalizm ani też nie tworzyli konstrukcji, umożliwiających kompromis burżuazyjno-feudalny. Już w poprzednim stuleciu Adam Smith, twórca
liberalizmu gospodarczego, dał wykład podstawowych zasad liberalnych
w dziedzinie polityki. Rozwijał je później Jeremy Bentham. Jego doktryna była
najbardziej zbliżona do liberalizmu w postaci " chemicznie czystej". Bentham
reprezentował już ideologię burżuazji zwycięskiej, która wcześniej utwierdziwszy panowanie ekonomiczne, w latach dwudziestych i trzydziestych doszła do
hegemonii w sferze politycznej i uzyskała poczucie bezpieczeństwa i przewagi.
Liberalizm angielski pełen był akcentów optymizmu, wyrazów wiary w uniwersalne walory liberalnej gospodarki i liberalnego państwa mieszczańskiego.
Constant. Beniamin Constant (1767-1830) był najtęższym teoretykiem-doktrynerem francuskiego okresu Restauracji. Jego poglądy wyłożone
w dziełach pt. O monarchii konstytucyjnej i rękojmi władz publicznych (1814),
O wolności starożytnych w porównaniu z wolnością współczesnych (1819) oraz
Wykład polityki konsytucyjnej (Cours depolitiąue constitutionnelle ogłoszony we
fragmentach w latach 1818-1820) - tkwiły mocno w realiach społecznych
224
i ustrojowych doby rządów Ludwika XVIII i Karola X. Wyrażały w formie
klasycznej ówczesny kompromis burżuazyjno-feudalny, którego formalnym,
instytucjonalnym wyrazem była Karta konstytucyjna z 1814 r. Jak wiadomo,
Karta w niejednym wracała do urządzeń przedrewolucyjnych (m.in. przywracała instytucję szlachectwa, odrzucała ideę zwierzchnictwa ludu, ustanawiała ponownie dziedziczność tronu), ale równocześnie akceptowała wszystkie
gospodarczo-społeczne zdobycze rewolucji, w szczególności zaś kapitalistyczną
własność prywatną. Postanowienia Karty były też punktem wyjścia doktryny
Constanta.
Nie bez racji Constant podnosił, że największą zdobyczą rewolucji było
stworzenie nowego układu stosunków własnościowych. Własność prywatna to
podstawowe prawo człowieka, a ochrona tego prawa to główne zadanie
państwa. Podobnie udziału we władzy nie można odrywać od własności.
fanującą potrzebą jest nie tylko wolność, lecz niezależność materialnej egzystencji, bez której inteligencja, mimo częściowych wysiłków i przejściowych sukcesów,
icst zawsze zagrożona ponownym popadnięciem w niewolę. W słowach tych
mieściły się - bardzo charakterystyczne dla tej doktryny - elementy poglądu,
/.c legitymacją udziału we władzy są własność i wykształcenie. To signum
specificum nowoczesnego społeczeństwa, w którym "klasami średnimi" przeważającymi są burżuazja i inteligencja, mające po jednej stronie arystokrację
feudalną, po drugiej zaś drobnych posiadaczy i nieposiadających.
Dzięki wysunięciu na pierwszy plan problemu własności mógł Constant
/mienić sens pojęcia wolność, fundamentalnego w swej doktrynie. Wolność nie
icst identyczna z zasadą zwierzchnictwa. Wolność to również nie jakieś
abstrakcyjne prawo natury. Wolność to wyzwolenie od przymusu i bezprawia wolność od, ale także wolność do, tzn. prawo do swobodnego wyrażania opinii,
wybierania sobie zawodu i wykonywania go, wolność dysponowania swoim
majątkiem, prawo do nietykalności osobistej, prawo do publikowania swych
poglądów, do zrzeszania się itp. Wolność to zatem ściśle sprecyzowane prawa
podmiotowe, indywidualne, przysługujące jednostce z tej racji, iż jest ona
obywatelem w państwie, przez państwo chronionym. Inaczej było w starożytności - dowodził Constant. Tam przejawem wolności był bezpośredni udział we
władzy zwierzchniej, a więc stanowienie praw, zasiadanie w rządzie, w organie
l>r/.edstawicielskim. Ale przecież - podkreślał - starożytni uznawali za
/upełnie zgodne z wolnością podporządkowanie jednostki władzy ogółu. Tym
Hiitnym jednostka, będąc zwierzchnikiem w sprawach publicznych, pozostawała
niewolnikiem w sferze stosunków prywatnych, była obywatelem, kiedy współrządziła, choć skrępowana jako poddany. Ten stan rzeczy byłby anarchronizmem w pierwszej połowie XIX w.
Nowożytna wolność to zwycięstwo jednostki-indywiduum nad władzą
państwową oraz zwycięstwo jednostki nad społeczeństwem, nad masami, które
chciałyby sprawować zwierzchność nad mniejszością. Większość ma prawo
/musie mniejszość do poszanowania porządku, ale z drugiej strony wszystko to,
co porządku nie zakłóca, jest indywidualne i nie podlega prawnie władzy grupy
M Historia doktryn
225
społecznej czy państwa. Wolność jest więc uprawnieniem indywidualnym
polegającym na podległości jedynie ustawom (wolność to nic innego ja i
doskonała niezależność we wszystkim, co się odnosi do zajęć człowieka, do je&
przedsięwzięć, do jego sfery działalności). Dla koncepcji politycznej Constant;
miało to zasadnicze znaczenie. Nie można szukać władzy suwerennej po/
jednostką. Nie ma jej ani naród, ani jego przedstawiciele w parlamencie, a n
król, ani państwo. Granice wszelkiej władzy są wyznaczone przez sprawied
liwość oraz prawa jednostek. Albowiem wola narodu nie może uczyni
sprawiedliwym tego, co nie jest sprawiedliwe; reprezentanci narodu nie maj i
prawa czynić tego, do czego nie ma prawa naród.
W konkluzji Constant odrzucał zasadę suwerenności ludu: Abstrakcyjn
uznanie suwerenności ludu nie zwiększa w niczym sumy wolności indywidualnych
a jeśli przyznaje się tej suwerenności rozmiary, jakich nie powinna posiadui
wolność może być zgubiona mimo tej zasady i raczej w następstwie tej zasady
Poddając krytyce teorię umowy społecznej Rousseau pisał Constant: Przeno
sząc na nasze czasy zasięg władzy społecznej suwerenności zbiorowej, wlaściw\
innym stuleciom, wznosiła ten geniusz, uskrzydlony najczystszą miłością wolności,
dostarczyła jednak zgubnych pretekstów niejednemu rodzajowi tyranii. Suwerenność istnieje więc tylko jako coś ograniczonego i względnego. Gdzie zaczyna sic
niezależność i istnienie indywidualne, tam zatrzymuje się jurysdykcja tej suwerenności.
Logicznym następstwem tych rozważań był obraz ustroju państwa. Ustrój
miał opierać się na podziale władz. Teoria podziału władz Constanta wykazywała znaczne odchylenia od znanego wzorca monteskiuszowskiego. Różnice te
odzwierciedlały zmiany w faktycznym ustroju Francji po 1789 r. oraz poważny
awans polityczny burżuazji.
Constant mówił o sześciu władzach: a) władzy reprezentacyjnej trwałej, b)
władzy reprezentacyjnej opinii, c) władzy królewskiej, d) władzy wykonawczej,
e) władzy sądowej, f) władzy municypalnej. Władzę reprezentacyjną sprawowały obie izby parlamentu. Podobnie jak u Monteskiusza, izba wyższa miała się
składać z dożywotnio mianowanych arystokratów, zaś izba niższa - z posłów
wybieranych w wyborach cenzusowych. Constant w pełni aprobował więc ten
ustrój parlamentu, który istniał we Francji na mocy Karty konstytucyjnej
z 1814 r. Godził się tym samym z kompromisem szczytów mieszczaństwa
z arystokracją. Warto bowiem przypomnieć, że izba deputowanych okresu
Restauracji kompletowana była przez zaledwie 100 tysięcy wyborców, przy
czym prawo bierne przysługiwało tylko 12 tysiącom osób; dalej, że od 1820 r.
wprowadzono wybory pluralne, w wyniku czego najbogatsi wyborcy sami
ustalili 1/3 całego składu izby. Władza wykonawcza miała należeć do ministrów i organów samorządowych. Constant formułował wyraźnie zasadę
odpowiedzialności politycznej ministrów. Żaden minister nie może się utrzymać,
jeżeli nie ma po sobie większości głosów sejmujących, chyba że się odwoła do ludu,
przez nowe wybory. Uzasadnienie władzy municypalnej tkwiło u Constanta
w jego ogólnym pojęciu wolności. Kierownictwo sprawami całego narodu 226
utwierdzał - należy do wszystkich, tzn. do reprezentacji całego narodu. Ale
o tym, co dotyczy tylko jego części, może decydować tylko ta część, podobnie
|itk to, co wiąże się z jednostkami, powinno być pozostawione jednostkom.
Dlatego nie może być mowy o jakimś stosunku zależności władzy lokalnej od
władzy wykonawczej. Gdyby ta ostatnia mieszała się do spraw samorządu,
naruszałaby swoje uprawnienia.
W systematyce władz Constanta najbardziej interesujące było uzasadnienie
władzy monarszej. Sam fakt uznania monarchii świadczył o tendencjach do
kompromisu z tradycją feudalną. Ale z drugiej strony burżuazja zachowywała
kontrolę nad królem przez wyodrębnienie władzy wykonawczej, zależnej -jak
wiemy - od w istocie już promieszczańskiego parlamentu. Król miał być
zwierzchnością neutralną i pośredniczącą (pouvoir intermediaire)', miał zachowywać znakomite pierwszeństwo między władzami, miał być reprezentantem jedności moralnej społeczeństwa. Przywrócono mu w formule tytułu zwrot z laski
hożej, powrócono do zasady dziedziczności tronu. Uwolniono też króla od
odpowiedzialności przed parlamentem, niemniej doktryna liberalna nie przy/.nawała mu konkretnej władzy. Wzorem monarchy angielskiego król miał
panować, a nie rządzić.
Wywody Constanta, wysnute z analizy rzeczywistości ustrojowej Francji
okresu Restauracji, odpowiadały interesom wielkiej burżuazji. Kiedy Karol X,
niezadowolony ze swego stanowiska jako "czwartej władzy", podjął próbę
przywrócenia rządów absolutystycznych, doszło do rewolucji (tzw. rewolucja
lipcowa) w 1830 r., która umocniła hegemonię burżuazji francuskiej i wprowadziła dalsze ograniczenia władzy królewskiej.
Bentham. Jeremy Bentham (1748-1832), angielski filozof i prawnik, reprezentował liberalizm w jego postaci najbardziej pełnej, nieskazitelnej. Odrzucał idee kompromisu z tradycją feudalną - idee tak silne u francuskich
doktrynerów. Jego doktryna była już jednoznacznie promieszczańska. To
zrozumiałe; w Anglii alternatywa kapitalizm-feudalizm należała do zamkniętej
przeszłości, natomiast nie było jeszcze alternatywy nowej: kapitalizm czy
socjalizm. Pojawiła się ona właściwie dopiero wraz z czartyzmem na początku
lat czterdziestych. Bentham należał do grupy radykałów filozoficznych, w której działali m.in. tak wybitni teoretycy jak James Mili, David Ricardo, Thomas
Malthus. Dla doktryny Benthama największe znaczenie mają następujące jego
prace: Fragment o rządzie (1776), Wprowadzenie do zasad moralnośaci i prawodawstwa (1789) oraz Kodeks konstytucyjny (1830).
Bentham był najwybitniejszym przedstawicielem zapoczątkowanego pod
koniec XVII stulecia przez Locke'a utylitaryzmu. W ujęciu Benthama utylitaryzm oznaczał przejęcie aksjomatu, że człowiek aprobuje to, co jest dla niego
pożyteczne, pożyteczne zaś jest to, co mu sprawia przyjemność. Do tego
stwierdzenia doprowadziła autora analiza psychiki ludzkiej. Bentham głosił
zasadę równości wszystkich ludzi oraz podobieństwo ich natury. Był wyrazicielem swoistego hedonizmu etycznego, wedle którego moralne jest tylko postępowanie zwiększające w skali ogólnej sumę przyjemności, a zmniejszające
227
sumę cierpień. Bentham mówił o pożytku rzeczy i działań; przyjemność to nic
doraźne używanie, ale całokształt konsekwencji postępowania na przyszło; <
które można urzeczywistnić w drodze trzeźwej kalkulacji. Na tej podstaw
dochodził do przekonania, że czyny i stosunki ludzkie powinny być oceniane
względu na realny pożytek, jaki przynoszą jednostce i społeczeństwu. Rozwiiii|l
teorię atomizmu społecznego, głosząc, że społeczeństwo to nic innego, jak tylko
luźny agregat jednostek podobny do skupiska atomów, będący czymś wtórnym
w stosunku do wchodzących w jego skład indywiduów. Twierdził w związku
z tym, że nie ma dobra społecznego, które byłoby niezależne od dobru
poszczególnych jednostek. Uważał, iż podstawowe interesy ludzi nie są z sobi|
sprzeczne i dadzą się sprowadzić do wspólnego mianownika. Za jedną z najbardziej charakterystycznych cech natury człowieka uznał życzliwość dla innych
ludzi. Prowadziło to do kolejnej konstatacji, głoszącej, że rozumne dążenie do
osobistego szczęścia, działanie zgodne z własnym interesem przyczynia się do
zwiększenia dobra ogółu i jego pomyślności. Na tych założeniach zbudował
Bentham swój system etyki utylitarystycznej, którego normę naczelną nazwał
zasadą użyteczności lub zasadą najwyższej szczęśliwości. W myśl tej zasady
postępowanie ludzi jest moralne wtedy i tylko wtedy, gdy prowadzi w danych
okolicznościach do największego szczęścia największej liczby ludzi. Na pierwszej
karcie tego fundamentalnego dzieła pt. Wprowadzenie do zasad moralności
i prawodawstwa pisał: Natura poddała rodzaj ludzki rządom dwu zwierzchnich
wladców: przykrości i przyjemności (...). Rządzą nimi we wszystkim, co czynimy,
mówimy, myślimy (...); w słowach może ktoś utrzymywać, że się wyzwolił spod
ich jarzma, w rzeczywistości jednak będzie je zawsze dźwigał. Zasada użyteczności
uznaje tę podległość i czyni z niej podstawę systemu, którego celem jest wznieść
gmach szczęścia rękami rozumu i prawa (...). Przez zasadę użyteczności rozumie
się zasadę, która aprobuje lub gani wszelką działalność zależnie od tego, czy
wykazuje ona tendencję do powiększania czy zmniejszania szczęścia obchodzącej
nas strony; lub - co na jedno wychodzi - tendencję do popierania tego szczęścia
lub przeszkadzania mu.
Zasada użyteczności została w systemie Benthama rozciągnięta ze sfery
etyki prywatnej i indywidualnej na płaszczyznę rozważań społecznych. Mówię
o wszelkim działaniu - stwierdzał autor - a zatem nie tylko o wszelkim
działaniu jednostki prywatnej, lecz także o wszelkich posunięciach rządu. Zasada
użyteczności wyrażała etyczną funkcję prawa w społeczeństwie oraz stawała się
podstawą skutecznej, racjonalnej polityki, która miała zabezpieczać rozwój
ekonomiczny społeczeństwa. Zapewnienie jak największego szczęścia dla jak
największej liczby ludzi miało być także podstawowym zadaniem państwa. Za
środek prowadzący do urzeczywistnienia zasady użyteczności Bentham uważał
przede wszystkim racjonalne ustawodawstwo. Prawo jest racjonalne wtedy stwierdzał - kiedy jest użyteczne, użyteczne zaś jest wówczas, gdy potrafi
obywatelom zapewnić bezpieczeństwo, obfitość posiadania oraz równość.
Bentham bardzo silnie podkreślał swe obawy przed niebezpieczeństwem ograniczenia wolności jednostek przez państwo. Stąd aprobował ustrój demokracji
228
politycznej. Tylko w demokracji interesy rządzących i rządzonych są identyczne. Tylko pod rządami demokratycznymi największe szczęście dla największej
\ti-by ludzi jest najwyższym celem władzy państwowej. Gwarancją państwa
stróża wolności obywateli, jest parlament. Bentham ostro zaatakował izbę
inrdów. Chciał jej zniesienia; cały skład parlamentu miał być dobierany na
M sadzie powszechnych wyborów. Był wrogiem monarchii; Bentham widział
\\ niej anachronizm. Reprezentował pogląd, że ustrój monarchiczny zawsze,
nawet wtedy, kiedy jest ograniczony, tzn. gdy władza królewska nie jest
absolutna, prowadzi do nierówności. Zrozumiałe, że została tu poddana
krytyce tylko nierówność polityczna, w zakresie bowiem ekonomiki Bentham
opowiadał się za pełną wolnością konkurencji. Wolna konkurencja była - jego
/.daniem - kluczem pozwalającym zapewnić jednostce, a w konsekwencji
l społeczeństwu pomyślność i szczęście.
Bentham tworzył koncepcję burżuazyjnego państwa liberalno-demokratycznego. Jego indywidualizm uzasadniał rozwój kapitalistycznego przedsiębiorstwa. Jego teoria utylitaryzmu umożliwiała twierdzenie, iż bogactwo tego
przedsiębiorstwa to droga do dobrobytu powszechnego. Jedno i drugie miało
prowadzić do wniosku, że państwo i prawo muszą chronić interesy jednostek
(w zasadniczych kwestiach - jak twierdził - niesprzeczne), ich nietykalność osobistą i majątek. Liberalizm Benthama był najbardziej optymistycznym obrazem społeczeństwa i państwa kapitalistycznego w XIX wieku. RównoLY.eśnie stanowił jak gdyby przełom w dziejach tej doktryny na gruncie
angielskim. Zaznaczały się w niej przejawy przechodzenia od liberalizmu
artystokratycznego do liberalizmu demokratycznego, który rozwinie później
John Stuart Mili.
Mili. John Stuart Mili (1806-1873) reprezentował ostatnie już pokolenie
wielkich teoretyków liberalizmu. Był synem Jamesa Milla, jednego z radykalnych filozofów-utylitarystów, ściśle związanych z nauką Benthama. Sam
odebrał bardzo głębokie i rozległe wykształcenie; intreresował się filozofią,
logiką, ekonomią. Był działaczem politycznym. W 1827r. założył w Londynie
Towarzystwo Utylitarystyczne, w późniejszym okresie życia zasiadał w Izbie
Omiń. Syntezą politycznych i społecznych poglądów Milla są prace: O wolności
(On liberty, 1859), Rozważanie o rządzie reprezentacyjnym (Consideration on
Representative Governmentą, 1861) oraz Utylitaryzm (Utilitarianism, 1863).
Mili tworzył już w nowych czasach. Anglia doświadczyła wstrząsów, jakich nie
przewidywał ani nawet nie domyślał się jeszcze Bentham. Kapitalizm odsłonił
swe słabości i sprzeczności, a ruch czartystów był groźnym pretekstem przeciwko temu systemowi. W Anglii w drastycznej postaci ujawnił się problem
społeczny i nie mógł on nie znaleźć wyrazu w twórczości Milla. Liberalizm Milla
nie był już optymistyczną benthamowską wizją społeczeństwa i państwa - był
sceptyczny i krytyczny. Nie można też określić jego liberalizmu jako "chemicznie nieskazitelnego" w pojmowaniu roli państwa, w tym mianowicie sensie, że
dopuszczał już - choć w małym zakresie - odejście od zasady nieingerencji
państwa. Mili reprezentował wyraźnie kierunek demoliberalizmu, który 229
i
zwłaszcza w krajch Europy Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych - upows/r
chni się w drugiej połowie XIX stulecia.
Mili poddał rewizji jedną z podstawowych formuł etyki Benthama, a miano
wicie skrajny hedonizm. Odrzucił tezę, że wszystkie przyjemności są rówiw
i wprowadził rozróżnienie przyjemności wyższego i niższego rodzaju. Pisał:
Uważam użyteczność za ostatnią instancję we wszystkich etycznych kwestiach; alf
musi to być użyteczność w najszerszym znaczeniu tego słowa, ugruntowana nu
niezmiennych interesach człowieka jako istoty postępowej. Rozwinął na tc|
podstawie własną teorię utylitaryzmu, związaną z egoizmam i altruizmem jako
dwoma czynnikami kierującymi ludzkim postępowaniem. Intencją autora było
nadanie swemu systemowi większej elastyczności i odporności. Nie ma motywów
postępowania - pisał - których by utylitaryzm nie mógł wykorzystać.
Punktem wyjścia systemu Milla - podobnie jak u Constanta i Benthama był indywidualizm, podobnie jak tam celem rozważań było zapewnienie
wolności, pojętej jako indywidualna odrębność jednostki. W swym traktacie
O wolności autor stwierdzał: Nasza natura ludzka tylko wtenczas staje si(
pięknym i wspaniałym przedmiotem rozmyślania, gdy w obrębie granic zakreślonych przez prawo i interesy drugich rozwijamy i uprawiamy nasze indywidualne
przymioty, nie zaś gdy je strychulcem monotonności zacieramy. Wolności tej konstatował Mili - zaczyna jednak zagrażać poważne niebezpieczństwo.
Niebezpieczeństwo to tkwi we wzrastającym w siłę ruchu masowym, w zbiorowej mierności. Istnieje zatem kolizja interesów między zbiorowością, społeczeństwem, a jednostką. Trzeba z tego powodu wytyczyć wyraźniejszą granicę dla
zabezpieczenia interesów jednostek, granicę która by ją chroniła zarówno przed
despotyzmem, jak przed tyranią większości, tzn. przed państwem z jednej strony
i przed samym społeczeństwem z drugiej.
Droga do wolności - powtarzał Mili tezy swych poprzedników - prowadzi nieuniknienie od wolności sumienia i wolności opinii. Prawa do wolności
sumienia i wolności głoszenia poglądów należą do praw tkwiących w naturze
człowieka i nie można go ich pozbawiać. Istnieje jednak istotny wyjątek od
reguły: to sytuacja, w której wolność sumienia i opinii przenosi się w sferę
działalności naruszającej przekonania innych, zakłócając tym samym porządek
społeczny. Nawet opinia - pisał - traci swe prerogatywy, jeżeli okoliczności
towarzyszące jej wynurzeniu są tego rodzaju, iż muszą dać powód do jakiegoś
zgubnego działania. Opowiadając się zatem nadal za utrzymaniem zasad
wolności słowa i druku, Mili czynił wyłom w zasadzie niczym niewzruszonego
leseferyzmu. Drażni ona - zdaniem autora - rozjuszony tłum.
Mili doskonale widział krystalizujący się już podział współczesnego społeczeństwa kapitalistycznego na dwie przeciwstawne grupy. Każde społeczeństwo
nowożytne - pisał - którego nie oddzielają silne antypartie rasowe, językowe lub
narodowe, da się podzielić na dwa wielkie działy, odpowiadające (...) dwom
przeciwstawnym kierunkom interesów pozornych. Nazwijmy te dwa działy jeden
pracującym, drugi działem żyjącym z owocu pracy. Mili trafnie też dostrzegał
zmniejszenie znaczenia klas pośrednich; realistycznie stwierdzał, że posiadacze
230
t
H'
nic są już członkami klas średnich. Nie byłby oczywiście liberałem, gdyby nie
tl/ielił wiary swych poprzedników w to, że państwo i jego rząd reprezentacyjny,
i/yli ustrój liberalny to najlepsza ochrona interesów większości klas i większości
jednostek. Większość każdej klasy będzie się we wszystkich czynnościach kierowula interesem klasowym, to przecież w każdej z nich znajdzie się mniejszość,
której wzgląd ten będzie podporządkowany pod rozum, sprawiedliwość i dobro
HRÓlu. Otóż ta mniejszość jednej z klas, połączywszy się z drugą klasą, przemoże
luwsze większość niegodną przewagi.
Nie oznaczało to oczywiście zerwania z mieszczańsko-demokratycznym
modelem ustroju politycznego. Przeciwnie: Mili nadal trwał na pozycjach
liberalizmu. Jego katalog przejawów wewnętrznej wolności jednostki był tak
obszerny, jak u innych liberałów. Człowiek wolny powinien ograniczać swą
wolność tylko w takim stopniu, w jakim ona przeszkadza innym. Gwarancją
instytucjonalną są organa przedstawicielskie, skupiające reprezentantów wszystkich grup społecznych (bez tego nie masz w rządzie równości). Zasadą pozostało
również, że państwo to stróż interesów jednostek, że władza może ingerować
tylko tam, gdzie dzieje się krzywda innych. Pomoc socjalna sprzyja demoralizacji
ludzi i nadmiernej populacji. Mili dobrze jednak zdawał sobie sprawę z tego, że
ingerowanie przez państwo tylko w przypadkach gwałtu lub oszustwa to fikcja.
Jakkolwiek kontynuował myśl swych poprzedników, że wolność to rezultat
samowiedzy dojrzałego społeczeństwa wybierającego rząd reprezentacyjny,
rozumiał przecież, że w nowych okolicznościach państwo nie może być siłą
bierną. Przeciwnie: państwo, którego ambicją jest skutecznie chronić wolność,
musi być organizacją silną i prężną, a także bardziej niż dotąd aktywną
w stosunku do swych obywateli.
Mili, znacznie wyraźniej niż jego poprzednicy stawał w obronie interesów
ekonomicznych i politycznych warstw posiadających. Pozwalał np. państwu
wymuszać, aby każda osoba brała udział w pracy i ofiarach na obronę społeczeństwa lub jego członków przed krzywdą i przykrościami. Wyraźnie miał na uwadze
interes posiadających, gdy domagał się od władzy państwowej przestrzegania,
aby żaden człowiek nie krzywdził drugiego w jego interesach. Równocześnie
jednak był szczerym demokratą, jednym z głównych teoretyków demokracji.
Walczył o powszechne prawo wyborcze, domagał się zniesienia dyskryminacji
kobiet itp.
Kierunki rozwoju. Liberalizm dominował w ideologii politycznej XIX w.
głównie w trzech państwach: w Stanach Zjednoczonych, Anglii i Francji; tam
też najsilniej oddziaływał na życie polityczne i ideowe oraz najbardziej jednoznacznie stawał się doktryną burżuazji. Ale miał liberalizm swoich zwolenników
również w Europie środkowej i wschodniej. Dużą popularnością cieszyły się
doktryny liberalne w południowych i zachodnich krajach niemieckich (Badenia,
Wirtembergia). Rozwijali tam liberalizm, adaptując konstrukcje zachodnioeuropejskie do warunków miejscowych, m. in. Karl v. Rotteck, Karl T.
Welcker, Wilhelm v. Humboldt. W Rosji elementy liberalizmu przenikały
twórczość dekabrystów. Nie ominął też liberalizm Polski. Rozwijało go wielu
231
wybitnych działaczy politycznych; był podstawą programu Hotelu Lambert,
wpływy francuskich pisarzy uwidoczniły się w poglądach przywódców ziemiańskiej opozycji w dobie Królestwa Kongresowego. Jeden z ideologów tzw. partii
kaliskiej, Wincenty Niemojowski, głosił w swych tekstach pochwałę dziełu
Constanta. Generalnie rzecz biorąc nie było jednak w Polsce - jak zobac/ymy - warunków społecznych i politycznych, które by sprzyjały tej ideologii,
Polacy stanowili wciąż jeszcze naród egzystujący w systemie hierarchii feudalnej. Liberalizm był dla mieszczaństwa doktryną trwałą i fundamentalną, choi
nie urzeczywistnioną w praktyce politycznej w postaci "chemicznie czystej",
nieskazitelnej. Hasła liberalne -jak zobaczymy - również w drugiej połowic
stulecia oraz w wieku XX nie stracą swej uwodzicielskiej siły.
Wybrana literatura
D. Bagge: Des idees politigues en France sous la restauration, Paris 1952; J. Szacki: John
Stuart
Mili- wolność i indywidualność, w: Antynomie wolności, Warszawa 1956; K. Grzybowski:
Historia
doktryn politycznych i prawnych. Cz. V.: Od Kongresu Wiedeńskiego do Manifestu
Komunistycznego,
Kraków 1960; J. Ellery: John Stuart Mili, New York 1964; E. T. Gargan: De Tocqueville,
New York
1965; H. Maślińska: Bentham i jego system etyczny, Warszawa 1965; P. Bastid: Benjamin
Constantet
są doctrine, t. 1-2, Paris 1966; M. Zetterbaum: Tocguewille and the Problem ofDemocracy,
Stanford
1967; J. M. Zettlin: Liberty, Eguality an Revolution in Alexis de Tocqueville, Boston 1971;
B. Sobolewska: Doktryna polityczna liberalizmu arystokratycznego we Francji w latach 18141848,
Kraków 1977; B. Sobolewska, M. Sobolewski: Myśl polityczna XIX i XX wieku. Liberalizm,
Warszawa 1978; Z. Kędzia: Burżuazyjna koncepcja praw człowieka, Wrocław i in. 1980; R.
Ludwikowski, J. Woleński: /. 5. Mili, Warszawa 1979; M. Zmierczak: Ideologia liberalna w II
Cesarstwie francuskim, Poznań 1978; W. Szyszkowski: Beniamin Constant. Doktryna
polityczno-prawna na tle epoki, Toruń 1984; A. Czarnota: John Stuart Mili. Studium z dziejów
liberalizmu
politycznego, Poznań 1986.
10. Polska myśl społeczna i polityczna okresu powstań narodowych
(1795-1863)
O wyzwolenie narodowe i społeczne. Upadek szlacheckiej Rzeczypospolitej
podziałał ożywczo na życie ideowe Polaków. Pierwsza połowa XIX w. ukształtowała szeroki wachlarz poglądów i programów społecznych i politycznych.
Polska myśl splatała się z potężnym ruchem narodowowyzwoleńczym, który
stawiał sobie za cel odzyskanie niepodległości kraju; była ona przez ruch ten
inspirowana i sama na niego mocno wpływała. U podłoża polskich doktryn
tkwiły też przeobrażenia gospodarcze, społeczne i polityczne, jakie od schyłku
XVIII w. dokonywały się na ziemiach polskich. W warunkach pogłębiającego
się kryzysu feudalizmu i formowania nowoczesnego narodu, a także w związku
z bohaterską walką o przywrócenie własnej państwowości, w której brały udział
wszystkie warstwy społeczeństwa, doszło do nieznanego wcześniej poszerzenia
232
•potocznej podstawy polskiej myśli społecznej, politycznej i narodowej. W konfliktach ideowych aktywny udział brali mieszczanie i chłopi. Otwarcie granic
|M>/.walało likwidować elementy zaściankowości polskiej ideologii; na ziemie
|M)lskie przenikały idee zachodnioeuropejskie. Wielką rolę odegrały udział
1'olaków w epopei napoleońskiej oraz popowstaniowa emigracja.
Zasadnicze pytania, jakie stawiali sobie i musieli stawiać Polacy tej epoki,
l>r/.miały: po pierwsze - czy warto podejmować wysiłki na rzecz odzyskania niepodległego państwa, a jeżeli tak, to jakie są drogi prowadzące do wybicia
MC na niepodległość, po drugie - jakie mają być podstawy gospodarr/.o-społeczne i ustrojowe odrodzonej Polski? Wokół odpowiedzi na te dwa
pytania koncentrowały się wszystkie wątki polskiej doktryny. Nurty były
płynne i przeobrażały się; były takie, jakim było samo społeczeństwo polskie
okresu porozbiorowego.
Doktryny reakcyjne. Doktryny te z pewnością nie stanowiły najważniejszego
nkładnika polskiej ideologii politycznej okresu rozbiorów. W okresie narodowych zrywów o wolność i kompromitacji szlachetczyzny nie mogły one liczyć na
większą popularność, były jednak realnym faktem. Animatorami tego nurtu
były przede wszystkim jednostki spośród magnaterii i części szlachty. Reakcja
polska, różniąca się między sobą w wielu zasadniczych kwestiach, schodziła się
w jednym punkcie; oto poddawała w wątpliwość walkę o odzyskanie niepodległego państwa polskiego. Widziała szansę utrzymania swej ekonomicznej i społecznej przewagi w polityce lojalności wobec zaborców i rezygnacji z reformy
tradycyjnych układów społecznych. W Pamiętnikach Kajetana Koźmiana
czytamy: Lepiej nam teraz niż za czasów polskich, mamy w znacznej części to, co
nam ojczyzna dawała, a nie mamy ciężarów i niebezpieczeństwa rzezi humańskiej
i chociaż bez Polski, jesteśmy w Polsce i jesteśmy Polakami.
W dobie powstania listopadowego patronował reakcjonistom głównie
Henryk Rzewuski, chwalca magnacko-szlacheckiej przeszłości Polski. I on był
/dania, że rozbiory ocaliły Polaków od zagłady. Każdy naród, chociażby nawet
ukształcony, skoro doczeka się ulotnienia żywiołów niezbędnych sił dla swojego
bytu do tego stopnia, że już nie może istnieć politycznie, przyszedłby do stanu
najohydniejszej dzikości, gdyby nie został łupem podboju jakiegoś innego żywotnego społeczeństwa, które bądź ożywia zmartwiałe w nim żywioły, bądź swoje
w nim wszczepia. Toteż dla ocalenia porządku społecznego państwo polskie
musiało przestać istnieć; również musiał przestać istnieć naród polski jako
naród odrębny: My z wyroków boskich zostawszy częścią prowincjonalnego
stowarzyszenia Rosjan, wnosimy nasze prowincjonalne zasoby do ogólnej a wspólnej skarbnicy (...), będąc cząstką słowiańskiego plemienia zjednoczonego pod
jednym berłem z innymi rozgałęzieniami tego wielkiego rodu. Rozbiory to
prawdziwe dobrodziejstwo dla uznanych szczytów społeczeństwa polskiego:
Szlachcic przechodząc z Rzeczypospolitej pod rząd samowładny, najmniejszego
uszczerbku nie poniósł ani w swobodach, ani w znaczeniu, jakie miał w ojczyźnie
własnej, ani w żadnym przywileju, jaki sobie wyjednał na sejmach, wyjąwszy
w ułudnym rzeczywiście, a w mowie szumnie brzmiącym wyborze królów swoich.
233
W latach czterdziestych reakcyjny program głosił hrabia Kazimierz Krasicki. W 1842 r. wystąpił on w galicyjskim sejmie stanowym z obszernym
projektem rozwiązania sprawy chłopskiej, w którym stawiał za cel usamodzielnienie chłopów przez nadanie im "własności użytkowej" ich dotychczasowych gospodarstw. Chciał utrzymania nie tylko poddaństwa i pańszczy/,ny, ale zakładał możliwość usunięcia z gruntu chłopa, który by nie wypełniał
swoich powinności. Chodziło tu m. in. o zabezpieczenie pańszczyzny groźbi)
licytacji chłopa. Elementy reakcji tkwiły także w poglądach grupy Hotelu
Lambert na emigracji oraz w ideologii konserwatystów galicyjskich (np.
Gohichowski).
W schyłku okresu najbardziej skrajne poglądy głosił Aleksander Wielopolski, zwolennik ugody z caratem. Wielopolski wierzył jeszcze w możliwość
restauracji absolutnej władzy monarszej. Modelem ustroju był dlań samowladca
górujący zarówno nad wszystkimi klasami poddanych. Uważał on, że społeczeństwo składa się z naturalnych, "organicznych" grup. Wysuwał koncepcję parlamentu nowostanowego. Przeciwstawiając się idei powstania narodowego,
twierdził, że rewolucja być może nie tylko w dążeniach poddanych, lecz rządów
całych, że nawet z największą uległością dla monarchów (...) pogodzić się może.
Nurt liberalny. Doktryny liberalne miały niewątpliwie szerszą podstawę niż
reakcyjne. Obóz liberalny - choć też niejednolity i skłócony - stawiał sobie za
cel pogodzenie interesów szlachty i szczytów posiadającego mieszczaństwa,
a ściślej - nie tyle zastąpienie panowania szlachty panowaniem burżuazji, ile
przekształcenie szlachcica w nowocześnie gospodarującego bourgeois. Pod tym
względem jego postawa nie różniła się od postaw liberalnych ugrupowań
w innych krajach Europy. Polski obóz liberalny był chwiejny i z tego powodu
wystawiony na ostre ataki ze strony tak konserwatystów, jak i rewolucyjnych
demokratów. Pierwsi krytykowali go za odejście od szlacheckiej tradycji,
drudzy bezlitośnie obnażali jego legalizm i gotowość do ugody w sprawie
narodowej oraz wrogość wobec reformy wsi.
Pierwszą organizacją liberalną było założone już w 1798 r. Towarzystwo
Republikanów Polskich. Organizacja ta dążyła do odzyskania niepodległości
Polski, widząc jej ustrój jako demokratyczną republikę. Przedstawiciele Towarzystwa opowiadali się za suwerenną władzą parlamentu, wybieranego na
zasadzie cenzusu majątkowego. Chcieli praw politycznych dla posiadaczy,
natomiast z rezerwą traktowali problem chłopski. Nie przyznawali chłopom
własności ziemskiej, ograniczając się do nadania im wolności osobistej. W Towarzystwie znalazła się spora grupa byłych jakobinów doby insurekcji kościuszkowskiej.
W Królestwie Kongresowym liberalizm reprezentowała przede wszystkim
tzw. partia kaliska, która wystąpiła z opozycją na sejmie w 1820 r. Partia kaliska
skupiała w większości zamożną szlachtę, gospodarującą już na wzór kapitalistyczny. Jej przywódcą, a zarazem czołowym teoretykiem (mało zresztą oryginalnym) był Wincenty Niemojowski. Pozostawał on pod dużym wpływem poglądów francuskich doktrynerów okresu Restauracji; jego praca pt. O monar234
chii konstytucyjnej i rękojmiach władz publicznych zawierała m. in. streszczenie
lc/. Beniamina Constanta. Opozycja broniła konstytucji z 1815 r. widząc w niej
wystarczającą gwarancję praw społeczeństwa (które utożsamiała ze szlachtą
i mieszczaństwem, z wyłączeniem chłopów). Propagowała ona model monarchii
konstytucyjnej, stojącej na straży prywatnej własności, wolności osobistej,
wolności słowa i wyznania oraz swobody produkcji i obrotu. Wolna konkurencja na rynku miała być regulatorem życia gospodarczego, a funkcje państwa
w tym zakresie miały się sprowadzać do czuwania nad przestrzeganiem
,,uczciwości gry". Opozycja kaliska odegrała pozytywną rolę w popularyzowaniu ideologii kapitalistycznej. Słabą jej stroną była rezygnacja z programu
niepodległościowego oraz dążenie do wzmocnienia więzi z Rosją.
Elementy pewnej radykalizacji szlacheckiego nurtu liberalnego wystąpiły
dopiero w dobie przygotowań do powstania 1830 r. Zyskiwał wtedy szersze
uznanie postulat odbudowy własnej państwowości jako republiki parlamentarnej, wspartej na burżuazyjnych zasadach wolności i równości wobec prawa.
Szlacheccy przywódcy nie potrafili jednak opracować programu reform społecznych, zwłaszcza agrarnych. Mankament ten uwidaczniały poglądy panujące
w Wolnomularstwie Narodowym, a także stanowisko wobec rosyjskiego ruchu
dekabrystów. Dopiero w trakcie samego powstania listopadowego ukazała się
praca O pańszczyżnie, która zawierała głębsze spojrzenie na podstawowy
konflikt chłopsko-szlachecki. Jej autorem był publicysta, członek Związku
Wolnych Polaków, Jan Żukowski. Uznał on wprawdzie ziemię za własność
dziedzica, ale przyznał chłopom prawo do wieczystej dzierżawy lub własności za
wykupem (na wzór pruski). Żądał oświaty dla ludu i upowszechnienia szkolnictwa na wsi. Śmiałe wystąpienia przeciwko pańszczyżnie połączył z postulatem
włączenia mas chłopskich w nurt życia narodowego. Chłopi byli dlań taką samą
częścią narodu, jak szlachta; różnica między nimi polegała na różnicy praw
i sposobu życia.
Doktryny demokratyczne. Były one najistotniejszym składnikiem polskiej
myśli tej epoki. Splatały się też najbardziej bezpośrednio z ruchem narodowowyzwoleńczym.
Już w pierwszych latach po utracie bytu państwowego, ekonomista Piotr
Maleszewski udowadniał, że mieszczanie i chłopi będą mogli korzystać z równych praw politycznych tylko wówczas, gdy uprzednio zapewni się im niezależność majątkową. Żądał uwłaszczenia chłopów bez odszkodowania oraz nadania ziemi z dóbr narodowych chłopom nieposiadającym. Z programem rewolucji społecznej wystąpili również lewicowi działacze Towarzystwa Patriotycznego. Nawiązując do haseł wielkiej rewolucji francuskiej, zaciekle atakowali
wszelkie przejawy stosunków feudalnych, m. in. despotyzm i klerykalizm.
W organie Towarzystwa - "Gazecie Polskiej", pojawiły się artykuły poddające
krytyce także kapitalizm. Zaznaczały się tu wyraźnie wpływy francuskiego
socjalizmu utopijnego, zwłaszcza poglądów Saint-Simona.
Pełniejszy wyraz znalazła polska myśl demokratyczna dopiero na emigracji,
po upadku powstania listopadowego. Rozwijała się - najogólniej rzecz
235
ujmując - w dwóch nurtach. Jeden wyznaczała ideologia Towarzystwu
Demokratycznego Polskiego (TDP), drugi - program Gromad Ludu Polskiego.
Doktryna Towarzystwa Demokratycznego Polskiego, w którym skupialw
się przede wszystkim szlachta, była od początku niejednolita. Już w 1832 r
ścierały się w nim dwie tendencje, związane z odmiennym poglądem na sposób
likwidacji ustroju feudalno-pańszczyźnianego oraz przyszłą strukturę wsi polskiej. Pierwsza z tych tendencji - burżuazyjno-demokratyczna - zmierzała do
zniesienia ustroju feudalnego, z pozostawieniem nowej, kapitalistycznej własności folwarcznej. Druga, bardziej radykalna, postulowała likwidację własności
folwarcznej i przekazanie całej ziemi w ręce chłopów. Nie brak było i tu haseł
utopijno-komunistycznych. Wyrażały się one m. in. w żądaniu wspólnej dlti
wszystkich ziemi i jej owoców. Do najbardziej aktywnych działaczy lewicy TDP
należał zrazu Tadeusz Krępowiecki, później - po rozłamie - związany
z działalnością Gromad Ludu Polskiego.
Ostatecznie program TDP został sprecyzowany w 1836 r. w tzw. wielkim manifeście, który
podkreślał konieczność oparcia się w walce o niepodległość o własne siły narodu polskiego.
Za
podstawę stosunków społecznych uznawał własność indywidualną i odrzucał pierwotną
zasady
wspólnej ziemi i jej owoców. Przyznawał każdemu człowiekowi prawo do szczęścia i
korzyści
społecznych, odpowiednio do wkładu pracy i zdolności, a wszelki przywilej uważał za
pogwałcenie
prawa i natury. Winą za upadek Polski i klęskę powstania narodowego obarczał szlachtę.
Głosił
hasła wskrzeszenia Polski demokratycznej (wszechwladztwo wróci do ludu; stan niegdyś
panujący
rozwiąże się ostatecznie), w której władza będzie wybierana przez lud. Deklarował zniesienie
poddaństwa i pańszczyzny. Rząd powstańczy od razu miał ogłosić bezwarunkowe
uwłaszczenie
wszystkich chłopów, posiadających nadział gruntu. W zakończeniu manifest groził szlachcie
zbrojnym powstaniem chłopskim na wypadek, gdyby przeciwstawiała się ona przywróceniu
wydartych ludowi praw.
Manifest Towarzystwa Demokratycznego Polskiego zrodził się w walce przeciw polityce
zabiegów dyplomatycznych, prowadzonej z zapałem przez stronnictwo Adama
Czartoryskiego
(Hotel Lambert). Pomimo hasła wszystko dla ludu przez lud nie dawał on rozwiązania kwestii
agrarnej, nie zapewniał bowiem własności ludności bezrolnej, a także nie zmierzał do
likwidacji
latyfundiów magnackich i szlacheckich folwarków. Programowy solidaryzm krył tendencje
do
osłabiania przeciwieństw między szlachtą a chłopstwem. A jednak był to program postępowy,
sprzyjający przemianom burżuazyjno-demokratycznym i walce o niepodległość kraju.
Znacznie dalej szły w swym programie demokratycznym Gromady Ludu Polskiego, powstałe
z sekcji Towarzystwa Demokratycznego Polskiego na terenie Anglii, a grupujące w swych
szeregach
chłopów-żołnierzy oraz pochodzących z plebsu podoficerów powstańczych. Gromady Ludu
Polskiego (Gromada Grudziąż i Gromada Humań) formułowały zasadę porównania kondycji
socjalnych, zawierającą postulat likwidacji całej własności obszarniczej w interesie mas
chłopskich,
w drodze ludowego powstania zbrojnego zespolonego z rewolucją agrarną. Była to
konsekwencja
innej zasady, głoszącej, iż ojczyzna nasza, to jest lud polski, zawsze byla odłączona od
ojczyzny
szlachty. Za jedyną własność człowieka uznano to, co zdobędzie on swoją pracą w sposób
godziwy;
odrzucono własność spadkową, dziedziczną, jako źródło wszelkiego zła i główną przyczynę
upadku
przemysłu, handlu i oświaty; żądano, aby ziemia stała się własnością całego ludu i była
nadawana
przez gminy w czasowe, indywidualne użytkowanie tym członkom, którzy zechcą ją
uprawiać.
Reprezentatywnym wykładem społecznego programu Gromad Ludu Polskiego była rozprawa
Stanisława Worcella pt. O wlasności (1854). Worcell ujmował własność jako określone
stosunki
między ludźmi, które ulegają zmianie w dziejowym procesie, a więc jako zjawisko społeczne
i zarazem historyczne, a nie jako prawo natury czy prawo boskie. Podejmował ostrą krytykę
236
wonności burżuazyjnej: Rewolucja francuska (...) wszystkich wreszcie za zdolnych do
posiadania
ngla.szając, lecz zachowując przy tym pogańskie wlasności podstawy, to jest dziedziczenie i
używanie
fiitiniacze, utworzyla wlasnośćjaką dziś widzimy, mieszczańską, monopoliczną,
eksploatującą. Żądał
likwidacji dziedziczenia własności oraz zniesienia prawa przelania wlasności wieczystej w
ręce
i/Mi/crzności, w ręce ogólu.
Głoszony przez Gromady Ludu Polskiego program walki narodowowyzwoleńczej miał
i Im r likier programu rewolucji demokratycznej, prowadzonej w warunkach dyktatury
ludowej
i rewolucyjnego terroru. Wyraźnie akcentował odrębność klasową uciskanych mas ludowych
t przeciwstawiał ojczyźnie szlacheckiej ojczyznę ludową. Ostro piętnował zachowanie się
szlachty
(Hulczas powstania i po jego upadku oraz konsekwentnie demaskował kompromisowe ujęcie
kwestii
agrarnej przez Towarzystwo Demokratyczne Polskie. Krytykując założenia TDP, Gromady
Ludu
Polskiego podejmowały krytykę ustroju kapitalistycznego w ogóle. Polska podniesie się nie
przez
*:lachtę, tylko przez lud - głosiła Gromada Grudziąż. Lud jako dyktator wszystkie pasowanie
się
• ulkrytych dziś reformatorów zbrojną prawicą zadusi. Uzasadnień teoretycznych Gromady
szukały
,ilbo u Babeufa, albo u socjalistów utopijnych. Kładły one też duży nacisk na konieczność
/acieśnienia przyjaznych związków między polskim i rosyjskim ruchem rewolucyjnym oraz
ruchem
robotniczym w Anglii. Głosiły pochwałę bohaterstwa dekabrystów i utrzymywały kontakty
/ czartystami.
Historyczną zasługą Gromad Ludu Polskiego było to, że wysuwając konsekwentny program
rewolucyjnej walki z feudalną reakcją i niewolą polityczną narodu, potrafiły go połączyć z
hasłem
równości społecznej i ideą zniesienia wszelkiego wyzysku klasowego.
W tym samym czasie z programem demokracji wystąpiło Stowarzyszenie Ludu Polskiego,
/ałożone w Krakowie w 1835 r. w oparciu o istniejące związki węglarskie. Program tej tajnej
organizacji spiskowej stanowił swego rodzaju wypadkową między założeniami TDP a tezami
Ciromad Ludu Polskiego. Za zasadniczy cel stawiało sobie Stowarzyszenie nie tylko
wywalczenie
l'olski spod obcej przemocy, ale zupełne odmlodzenie narodu, bezwarunkową i równą
pomyślność
wszystkich czlonków spoleczeństwa polskiego. Pod pojęciem "naród" rozumiano tu
mieszkańców
wszystkich krajów własnością Rzeczypospolitej będących przed grabieżami na niej
dokonanymi.
Stwierdzano, że każdy naród ma do spełnienia misję wobec siebie i ludzkości, akcentowano
potrzebę braterstwa między narodami i wzajemnej pomocy w walce z despotyzmem.
Głównymi
punktami programu przeobrażeń ustrojowych były hasła: wolności, równości, braterstwa, jednakowych praw i jednakowych obowiązków dla wszystkich obywateli, wolności wyznania,
wolności
osobistej, druku, nauczania, stowarzyszeń handlu i przemysłu, ustanowienia progresji
podatkowej
od dochodów, jednakowego dla wszystkich systemu edukacji narodowej. Władze państwowe
miały
pochodzić z wyboru obywateli, władza prawodawcza miała być jednoizbowa, utworzona na
podstawie głosowania powszechnego (w myśl zasady, że naród jest jeden, a dwie izby tamują
calość
narodu). W kwestii agrarnej domagano się zniesienia pańszczyzny i bezwarunkowego
uwłaszczenia
chłopów.
Program Stowarzyszenia Ludu Polskiego był programem burżuazyjno-demokratycznym.
Stawiał
sobie za cel wciągnięcie mas ludowych do walki narodowowyzwoleńczej. Jego patronem
były
patriotyczne odłamy szlachty oraz lewica inteligencka. Znacznie dalej szli radykalni
przedstawiciele
Stowarzyszenia, tacy np. jak Antoni Szyndler, którzy dowodzili, że siłą napędową,
hegemonem
w walce narodowej powinna być nie szlachta, lecz proletariat miejski. W 1836 r. Szyndler
pisał m. in.:
Szlachta zdradza, polubila sobie jarzmo obce, równość braterstwa całego narodu nie przypada
jej do
gustu. Chlop polski jest zbyt ciemny i rozrzucony (...). Cala potęga spoczywa w ludzie
warszawskim, tj.
w cechach i szubrawcach. Są to prawdziwi rewolucjoniści, nic nie mają do stracenia.
Dembowski i Kamieński. W połowie stulecia na radykalizację nurtu demokratycznego w dużym stopniu wpłynęli Edward Dembowski i Henryk Kamieński, obaj związani z lewicą Związku Narodu Polskiego.
Edward Dembowski, urodzony w 1822 r. w zamożnej rodzinie ziemiańskiej,
związany z ruchem rewolucyjnym w zaborach austriackim i pruskim, jeden
237
z przywódców powstania krakowskiego 1846 r., zginął od kuli ausl
kiej w wieku lat 24. Był autorem wielu rozpraw, drukowanych w "Pr/t
dzie Naukowym" oraz na lamach radykalnych czasopism poznańskich. M
młodego wieku, należał do największych erudytów swojego czasu. Jego
glądy stanowiły szczytowe osiągnięcie demokratycznej myśli społecznej w i
sce. Dembowski był materialistą. Uznawał dialektyczny rozwój przyi
i społeczeństwa za podstawę bytu i wykluczał oddziaływanie sił nadprzyro.!
nych na ten rozwój. Głosił, że ogólny bieg historii nieuchronnie doprowad/1
ustroju komunistycznego, że istotę procesu dziejowego stanowi rozwój
wolności w każdym narodzie, że wolność tylko tam być może, gdzie nit
własności.
Źródłem władzy i trwałym suwerenem jest - twierdził Dembowski
lud. Przez lud rozumiał wyzyskiwane przez szlachtę i posiadające mies*»
czaństwo. Urzeczywistnienie interesu ludu to jedyne kryterium postępu i głów-
ny probierz rewolucyjności. Droga do niepodległej Polski wiedzie przez re*
wolucję ludową i jej zwycięstwo nad ustrojem feudalno-pańszczyźnianym,
Dembowski mocno uwypuklał decydującą rolę mas ludowych w historii;
piętnował też antyludową postawę szlachty polskiej w dziejach. Domagał
się obalenia feudalizmu i zniesienia wszelkich form wyzysku społecznego,
Podejmował krytykę stosunków kapitalistycznych i zasad burżuazyjnej demokracji. Krytykował dzieła Saint-Simona i Fouriera, choć sam był utopistą, gdy twierdził - podobnie jak rewolucyjni demokraci w Rosji - że
ustrój socjalistyczny w Polsce można zbudować w następstwie rewolucji
chłopstwa.
Nieco inne poglądy głosił cioteczny brat i współpracownik Dembowskiego, Henryk Kamieński (1812-1865), wybitny działacz polityczny, ideolog
radykalnego odłamu obozu demokratycznego w kraju. Napisał następujące ważniejsze prace: O prawach żywotnych narodu polskiego (1844) ora/
Katechizm demokratyczny, czyli opowiadanie słowa ludowego (1845). I jego
doktryna miała charakter antyfeudalny, ponieważ wiązała walkę o niepodległość Polski z programem uwłaszczenia chłopów. Nie może rewolucja społeczna ani przed powstaniem wejść w życie, ani być na później zwlekana;
tylko razem i nieodstępnie jedno i drugie muszą mieć miejsce. Podobnie jak
teoretycy Towarzystwa Demokratycznego Polskiego Kamieński nie przewidywał jednak uwłaszczenia proletariatu rolnego; nie tkniętą też pozostawiał
własność folwarczną. Program swój chciał zrealizować w drodze wojny ludowej,
czyli w drodze zbrojnego powstania całego narodu - w powszechnej jedności
ludu ze szlachtą. Chciał zmusić feudałów do zrzeczenia się przywilejów
stanowych, w sytuacji gdyby nie zrezygnowali z nich dobrowolnie. Podobnie jak
Dembowski opowiadał się za sojuszem i współpracą z siłami demokratycznymi
i rewolucyjnymi innych krajów Europy. W szczególności liczył na zrewolucjonizowany lud rosyjski. Do swej wizji sprawiedliwego ustroju społecznego
dochodził przez krytykę wyzysku kapitalistycunego w krajach Europy zachodniej.
238
Wpływ na radykalizację ruchu rewolucyjnego w kraju wywarł też ksiądz Piotr Ściegienn v (1800 - 1890), przywódca Związku Chłopskiego, działającego w latach czterdziestych na
lorcnic Kielecczyzny i w Lubelskiem. W swej Złotej książeczce, ułożonej w formie rzekomej
bulli
iwpicża Grzegorza XVI do chłopstwa polskiego, głosił hasło likwidacji własności
obszarniczej na
i/cc/, chłopów oraz wzywał lud do czynnego oporu przeciwko uciskowi. Demaskując
feudalny
t liurakter wojen zaborczych i wzywając do ich bojkotowania, apelował do chłopów i
rzemieślników
n nd/.iał w wielkiej wojnie rewolucyjnej przeciwko caratowi i rodzimej reakcji. Głosił hasło
sojuszu
i ludem rosyjskim. W przyszłej wojnie - pisał - staną chłopi i mieszczanie polscy z jednej
strony,
ii panowie i królowie polscy i rosyjscy z drugiej strony; chlopi będą strzelali nie do chłopów,
ale do
l'uni>w. Waszą, - bracia wieśniacy i mieszczanie będzie wygrana, bo Was daleko więcej (...),
a po
»'t>inie nie będzie, kto by Was na pańszczyznę pędził, kto by Was bil, kto by się nad Wami i
Waszymi
4l:ifćmi znęcał.
Poglądy Dembowskiego, Kamieńskiego i Ściegiennego wywarły wpływ na radykalizację
postaw społeczeństwa polskiego w dobie Wiosny Ludów. Po rewolucji 1848 r. ośrodkiem, z
którego
promieniowała na kraj myśl demokrytyczna, stała się znów emigracja. Centrum tego ośrodka
mieściło się w Londynie. Jej inspiratorami byli, w przeważającej mierze, dawni członkowie
Gromad
l .udu Polskiego, w części - nowi emigranci, rekrutujący się z warstw plebejskich. W 1855 r.
założyli
oni w Londynie nową organizację pod nazwą Gromada Rewolucyjna Londyn. Organizacja ta,
il/iałająca w porozumieniu z Międzynarodowym Związkiem Rewolucyjnym, stawiała sobie
za cel
/likwidowanie w drodze powstania wszelkiego ucisku w skali światowej; zapowiadała
wytępienie
M!rajców oraz przejęcie całej władzy przez lud miejski i wiejski. Miało to nastąpić przez
ustanowienie samowladnego rewolucyjnego rządu. W przyszłej "Rzeczpospolitej
Słowiańskiej"
chciała usunąć prywatną własność ziemi i innych środków producji oraz zrównać w prawach
mężczyzn i kobiety. Spadkobiercą tego programu była lewica Czerwonych w dobie powstania
styczniowego.
Wybrana literatura
W. Feldman: Dzieje polskiej myśli politycznej do 1863 r., t. I, Warszawa 1933; A.
Śladkowska:
Poglądy spoleczno-polityczne i filozoficzne Edwarda Dembowskiego, Warszawa 1955; B.
Baczko:
Poglądy społeczno-polityyczne i filozoficzne Towarzystwa Demokratycznego Polskiego,
Warszawa
1955; Wiosna Ludów w Europie, t. I - V, Warszawa 1948; Z. Poniatowski: O poglądach
spoleczno-politycznych i filozoficznych Henryka Kamieńskiego, Warszawa 1955; C.
Bobińska:
Ideologia rewolucyjnych demokratów polskich w latach sześćdziesiątych XIX w., Warszawa
1956;
J. Szacki: Ojczyzna - naród - rewolucja. Problematyka narodowa w polskiej myśli szlachecko-rewolucyjnej, Warszawa 1962; S. Kalembka: Towarzystwo Demokratyczne Polskie w
latach 1832
-1846, Toruń 1966; K. Grzybowski: Rzeczy odlegle a bliskie, Warszawa 1967; H. Żaliński:
Kształt
polityczny Polski w ideologii Towarzystwa Demokratycznego Polskiego 1832 - 1846,
Wrocław 1976;
W. Bortnowski: Kaliszanie. Kartka z dziejów Królestwa Polskiego, Warszawa 1976; A.
Barszczewska-Krupa: Reforma czy rewolucja? Koncepcja przekształcenia społeczeństwa polskiego w
myśli
politycznej Wielkiej Emigracji 1832 - 1863, Łódź 1979; J. Krasuski: Obraz Zachodu w
twórczości
romantyków polskich, Poznań 1980.
239
Rozdział VII
SOCJALIZM I NACJONALIZM
1. Klimat ideowy w latach 1848 - 1918
Gospodarka, nauka, technika. Epoka, zapoczątkowana przez Wiosnę Ludów w Europie i narodziny socjalizmu, a zakończona rewolucją w Rosji
i finałem pierwszej wojny światowej, zaznaczyła się bujnym i drapieżym
rozwojem gospodarki kapitalistycznej. Powstanie czartystów, rok 1848 i zjednoczenie Niemiec przesądziły definitywnie o niemożności restauracji stosunków
feudalnych. Świat wkraczał w erę imperializmu: stawał przed pilną potrzebą
rozsupłania nabrzmiałych konfliktów społecznych a zarazem przygotowywał
się do wojny. Tematy politycznych i ideowych dyskusji miały liczne i wielopłaszczyznowe źródła i implikacje.
U podstaw nowych tendencji i nowych przemian tkwiły przeobrażenia
gospodarcze. Druga połowa XIX w. charakteryzowała się nie znanym poprzednim epokom wzrostem demograficznym. Liczba ludności w Europie z 250
milionów w 1850 r. wzrosła do 400 milionów w 1900 r. Jeszcze szybciej
wzrastała liczba ludności w Ameryce Północnej: z 25 milionów w 1850 r. do 81
milionów w 1900 r. Zwiększał się też procent ludności zamieszkującej miasta.
Urbanizacja wyrażała intensyfikację procesów przekształcania się społeczeństwa rolniczego w społeczeństwo przemysłowe.
Poważne znaczenie dla rozwoju życia gospodarczego, a w konsekwencji
i dla rozwoju kultury miały liczne wynalazki i odkrycia naukowe. W 1876 r. wynaleziono telefon oraz skonstruowano pierwszą żarówkę elektryczną, w 1884 zbudowano turbinę parową, w 1895 - opatentowano aparat do wykonywania i wyświetlania zdjęć ruchomych (prototyp dzisiejszego kinematografu),
a w latach 1893 - 1899 skonstruowano wysokoprężny silnik spalinowy oraz
radiowy telegram. Ożywienie życia gospodarczego wywołało przewrót w komunikacji. Długość dróg żelaznych wzrosła w latach 1870 - 1914 ponad
pięciokrotnie; dziewięciokrotnie wzrósł światowy tonaż okrętów. Glob ziemski
został opasany nową siecią dróg komunikacyjnych: w 1869 r. otwarto Kanał
Sueski, a następnie powstała pierwsza, transkontynentalna kolej w Ameryce Północnej. W 1903 r. zakończono budowę kolei transsyberyjskiej,
w 1895 otwarto Kanał Kiloński, zaś w 1914 - Kanał Panamski. Coraz gęstsza
stawała się sieć telegraficzna i telefoniczna. W 1874 r. unormowano między16 Historia doktryn
241
narodowy obrót pocztowy, a rok później zawarto powszechny traktat tek
graficzny.
Postępy industrializacji szły w parze z coraz szerszym zastosowaniem węglu
i żelaza. Światowe wydobycie węgla w 1913 r. przekroczyło miliard ton,
Wydatnie wzrastało wydobycie ropy naftowej. Rozwijał się przemysł włókienniczy, chemiczny, elektryczny, motorowy. Dzięki zdobyczom nauki zaznac/yl
się duży postęp także w rolnictwie (nawozy sztuczne, uprawa buraka cukrowego, zwiększenie areału uprawy zbóż, import produktów z krajów tropiku
łych, hodowla bydła itp.).
Rozwój produkcji i obrotu towarowo-pieniężnego doprowadził do istotnych
przeobrażeń w funkcjonowaniu światowego systemu kapitalistycznego. Świat
wchodził z wolna na drogę rozwoju imperialistycznego - nowego stadium
kapitalizmu, charakteryzującego się wysokim stopniem koncentracji produkcji
i kapitału oraz zastępowaniem wolnej konkurencji przez panowanie monopoli.
W wyniku rosnącej koncentracji i centralizacji kapitału oraz powstawania
monopoli, kapitał bankowy i przemysłowy łączyć się zaczęły w kapitał finansowy. Rezultatem było umacnianie się panowania oligarchii finansowej.
Szczególnego znaczenia nabierał u schyłku XIX stulecia eksport kapitału.
Obliczono, że w 1914 r. kapitał angielski umieszczony za granicą wynosił około
100 miliardów franków, kapitał francuski - około 60 miliardów franków, zaś
niemiecki - około 40 miliardów franków. Eksport kapitału prowadził do
zaostrzenia rywalizacji między mocarstwami, do zaciętej walki o sfery penetracji
monopoli. Konsekwencją tych procesów były: podział rynków między międzynarodowe zrzeszenia kapitalistyczne oraz terytorialny podział świata między
największe mocarstwa, które przystąpiły do podporządkowywania sobie krajów słabszych.
Nacjonalizm. Ogromny wzrost produkcji zmuszał bardziej rozwinięte kraje
kapitalistyczne do ustawicznego poszukiwania nowych rynków zbytu, stawiając
przed rządami zadanie rozszerzenia ekspansji gospodarczej oraz ochrony przed
zagranicznym konkurentem. Stąd tendencja do powściągania zasady wolnego
handlu i powrotu do polityki protekcjonizmu. W konsekwencji imperializm już
u swych początków rehabilitował zasadę kultu państwa jako organizacji
czuwającej i aktywnie wspierającej gospodarczy interes burżuazji. Była to
konieczność, m. in. ze względu na nierównomierny rozwój w gospodarce.
U schyłku stulecia ujawniło się zjawisko depresji ekonomicznej, złej koniunktury. Państwo musiało wtedy stawiać czoła niebezpieczeństwu; sięgało więc po
system protekcjonizmu, uciekało się do wysokich barier celnych i wojen
handlowych, popierało nacjonalizm gospodarczy i politykę zbrojeń. Było
znamienne i brzemienne w skutki, że trzecie ćwierćwiecze przyniosło wzrost
konfliktów w świecie. W Stanach Zjednoczonych Ameryki toczyła się długa
i destrukcyjna wojna między Północą a Południem, w której stawką były nie
tylko rozwiązanie licznch problemów społecznych, ale i kształt ustroju politycznego wielkiego imperium oraz oblicze nowej świadomości politycznej Amerykanów. We Francji cesarz Ludwik Bonaparte zamierzał poprowadzić swych
242
poddanych do podboju Europy. Ostre konflikty polityczne towarzyszyły
/jednoczeniu Włoch. Po zdławieniu powstania Polaków z 1863 / 64 rosły duma
t szowinizm elit rosyjskich. Decydujące wszakże znaczenie dla klimatu politycznego miało powstanie zjednoczonych Niemiec w 1871 r. Fakt, że zjednoczenie
dokonało się pod auspicjami Prus, że miało ono miejsce w czasie dynamicznego
w/rostu gospodarczego krajów niemieckich i że polityka Bismarcka i Wilhelma
II konsekwentnie wyrażała cele hegemonalne, nadawało Drugiej Rzeszy Hohenzollernów znamię głównego podmiotu, który kierował Europą w stronę
nowej wojennej konfrontacji. Na wybuch wojny światowej przyszło co prawda
czekać do drugiej dekady XX stulecia, ale przygotowania do niej trwały co
najmniej od lat osiemdziesiątych XIX wieku. Rodziły one wysoką falę nacjonalizmu, szowinizmu, mesjanizmu i rasizmu, podobnie jak wywoływały nowe
impulsy w ruchu socjalistycznym. Podsumowując ten zespół faktów i tendencji,
znany historyk Janusz Pajewski pisze: "Imperialistyczna, agresywna polityka
/.agraniczna - to kapitał finansowy, który przywdział mundur wojskowy
i uzbroił się po to, by przeszkadzających mu rywali pokonać w bezpośredniej
próbie sił, już nie tylko przez konkurencję ekonomiczną, ale także za pomocą
siły zbrojnej, jeśli się to okaże korzystne". Zrozumiałe, że tendencje te wpływały
na klimat polemiki ideowej.
Kolonializm a kwestia socjalna. Istotną cechą imperializmu na przełomie
XIX i XX w. była intensywna polityka kolonialna. Państwa europejskie, a także
Stany Zjednoczone i Japonia rozpoczęły w tym okresie wytężoną walkę
o podział świata: zajmowano tereny bezpańskie (np. w Afryce środkowej),
podbijano kraje słabe i niezdolne do obrony. W 1914 r. już cały kontynent
afrykański (z wyjątkiem Etiopii i Liberii) podzielony był między kraje europejskie. Podobnie w Polinezji. Rozszerzało się panowanie Europejczyków na
gruncie azjatyckim. We władaniu Anglików pozostawała Australia. Kolonie
miały dla państw kapitalistycznych istotne znaczenie jako źródła surowców,
jako rynki zbytu, jako tereny wywozu kapitałów oraz jako bazy wojskowe.
Ważnym czynnikiem, który kształtował stanowisko klas posiadających i ich
rządów do kolonializmu, była kwestia socjalna. Angielski polityk i finansista John
Cecil Rhodes przekonywał Izbę Gmin: Jeśli nie chcecie wojny domowej, musicie stać
się imperialistami. Rządy burżuazyjne nie bez racji uważały, że ekspansja kolonialna bogacąc kraje metropolitarne, przyczyni się w pewnym stopniu także do
podniesienia poziomu życia robotnika i tym samym pozwoli rozładować niezadowolenie i rewolucyjne nastroje wśród proletariatu. Chodziło tu głównie o tzw.
arystokrację robotniczą i jej związanie z ustrojem kapitalistycznym.
Ruch robotniczy i kariera myśli socjalistycznej. Ruch robotniczy stawał się
od połowy XIX w. poważną, samodzielną i zorganizowaną siłą polityczną
i realnie zagrażał kapitalistycznym porządkom, zwłaszcza że był - jak sądzono - uzbrojony w teorię, która uczyła robotników, jak widmo komunizmu
przyoblec w ciało i krew. Rozpoczynał się i postępował z wolna naprzód
"proces zbierania i skupiania sił proletariatu, przygotowywania go do nowych
rewolucyjnych zadań".
243
16*
Walka o pozyskanie robotników dla ideologii Marksa-Engelsa była jednak
trudna i skomplikowana i nie przebiegała bez poważnych oporów, a nawcl
regresów. Przyczyny tego były liczne i złożone. W drugiej połowie XIX w,
sytuacja robotników poprawiła się nieco w porównaniu z okresem poprzednim.
Pojawiły się pierwsze regulacje , mające chronić pracę kobiet i dzieci. Powoli, ale
systematycznie wzrastały zarobki robotników, zarówno dzięki większej nii
przed 1850 r. stabilizacji życia ekonomicznego, jak i walce samych robotników
o poprawę doli. Jednak utrzymujący się 12- i 17-godzinny dzień pracy,
nieproporcjonalnie niskie w stosunku do cen żywności i odzieży zarobki, fatalne
warunki pracy w fabrykach, brak ubezpieczeń społecznych itp. wciąż zaostrzały
niezadowolenie. Wydarzenim było powołanie do życia Międzynarodowego
Stowarzyszenia Robotników (I Międzynarodówki) w 1864 r., które przez 10 lat
odgrywało rolę czynnika koordynującego ruch robotniczy w skali międzynarodowej. Duże wrażenie wywarła Komuna Paryska w 1871 r.
W ostatnich dekadach XIX w. ruch robotniczy zyskał jeszcze na sile
wskutek szybkiego rozwoju przemysłu i znacznego wzrostu liczebnego klasy
robotniczej. Jednocześnie rosło wśród robotników przekonanie o wiodącej roli.
jaka im przypada w życiu społecznym; podnosiła się na wyższy poziom
świadomość klasowa proletariatu, przybierała na sile ich walka o poprawę
warunków bytowych. Coraz częstszą formą walki stawały się wielkie strajki,
których uczestnicy domagali się ustępstw od pracodawców. W 1889 r. w Niemczech porzuciło pracę ponad 100 tysięcy górników w Zagłębiu Ruhry i Saary,
19 tysięcy na Śląsku i 10 tysięcy robotników w Saksonii. Strajkujący domagali
się ośmiogodzinnego dnia pracy i prawa wybierania przedstawiciela robot-
niczego, z którym pracodawcy uzgadnialiby sprawy sporne. Strajk zakończył
się częściowym sukcesem, przyczyniając się do osłabienia pozycji kanclerza
Bismarcka. "Walka klasowa opanowała wszystkie umysły, państwo ówczesne
uznane zostało za śmiertelnego wroga" - pisze historyk o nastrojach wśród
robotników. Szerokim echem odbiły się w Europie masowe strajki w Stanach
Zjednoczonych. Fale strajkowe wzmagały zwartość i wytrwałość klasy robotniczej, zacieśniały jej powiązania międzynarodowe.
Ważną formą działania międzynarodowego ruchu robotniczego stały się
partie robotnicze. Socjaldemokratyczne i socjalistyczne partie powstały w Niemczech (1869), Danii (1878), Francji (1879 - 1880), Belgii (1885), Norwegiil
(1887), Austrii (1888), Szwecji (1889), we Włoszech (1892), Wielkiej Brytaniil
(1893) i w Holandii (1894). W latach siedemdziesiątych doszło do powstania)
pierwszych związków robotniczych w Rosji, na lata osiemdziesiąte przypadł
początki organizowania się robotników polskich. Pod koniec XIX w. partie!
socjalistyczne w Europie i Ameryce Północnej liczyły ponad 300 tysięcyj
członków. W 1894 r. w parlamentach siedmiu państw zasiadało 134 posłó\
socjalistycznych. W 1900 r. reprezentowało partie socjalistyczne 207 posłó\
w dziesięciu parlamentach.
Znaczną już rolę w ruchu robotniczym odgrywały związki zawodowej
Zostały one zalegalizowane w Belgii, Austrii, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii,!
244
w Niemczech i Rosji. W ostatnim dziesięcioleciu XIX w. liczba członków
/wiązków zawodowych przekroczyła w Wielkiej Brytanii 2 miliony, w Nieme/ech 850 tysięcy, we Francji 250 tysięcy. W 1913 r. robotników zrzeszonych
w /wiązkach zawodowych było w Wielkiej Brytanii 4 miliony, w Niemczech
\ miliony, we Francji l milion. Dynamika wzrostu wręcz imponująca.
Socjalizm stał się hasłem ogarniającym coraz szersze kręgi społeczeństw. Ale
w hasło to i teraz wpisywano rozmaite treści. Ruch socjalistyczny wszedł
w stadium wewnętrznych konfliktów ideowych. Ważyły na nich różne zjawiska.
Jednym z nich był fakt, iż ideologia socjalistyczna wyszła poza szeregi
proletariatu, zdobywając wyznawców w kołach inteligencji i drobnomieszczańsIwa. Warstwy te, wnosząc do ruchu robotniczego chwiejność m. in. w kwestiach
taktyki walki, obiektywnie osłabiały tendencje rewolucyjne. Tę samą rolę
spełniała tzw. arystokracja robotnicza - warstwa robotników najwyżej kwalifikowanych (proletariat noszący sztywne kołnierzyki - jak mawiano w Niemczech), zjednywana przez burżuazję lepszymi warunkami materialnymi, odciągana od rewolucyjnej działalności wyrafinowanymi koncesjami politycznymi. Sukcesy partii socjalistycznych w walce wyborczej - zwłaszcza socjaldemokracji niemieckiej oraz socjalistów francuskich - sprzyjały szerzeniu się
przekonania, że cel partii - socjalizm, można osiągnąć bez uciekania się do
rewolucji. Rozbicie międzynarodowego ruchu robotniczego wystąpiło szczególnie ostro w okresie działalności II Międzynarodówki Komunistycznej. W wielu
partiach zwyciężył wtedy reformizm, duże wpływy uzyskał anarchizm; ośrodek
rewolucyjnego marksizmu coraz wyraźniej przesuwał się z centrum Europy na
wschód, do Rosji. Rosyjska też myśl najbardziej bezkompromisowo walczyła
/ hasłami partii zachodnioeuropejskch.
Systematyka doktryn. Myśl polityczno-prawna drugiej połowy XIX i początków XX w. była bogata i różnorodna. Postęp techniki i będący jej
rezultatem postęp ideowego kolportażu, upowszechnił dyskusję polityczną,
wprowadził ją do wszytkich kręgów nowożytnego społeczeństwa. Zmiany
realiów społecznych i politycznych sprawiły, że wiele nurtów, charakterystycznych dla pierwszej połowy stulecia - epoki kapitalizmu wolnokonkurencyjnego, utraciło swe znaczenie. Nie miały już racji bytu doktryny restauracji
stosunków feudalnych. Weszły w stan kryzysu dawne ujęcia prawnonaturalne.
Po 1871 r. stracił na znaczeniu tradycyjny socjalizm utopijny. Miejsce tych
doktryn zajęły nowe, wyrażające negację i krytykę ideowych wątków sprzed
1848 r., odpowiadające z jednej strony imperialistycznemu budownictwu,
z drugiej strony odzwierciedlające nową sytuację w międzynarodowym ruchu
robotniczym.
Druga połowa XIX i początek XX w. to epoka, w której po raz pierwszy
ideową alternatywą stała się odpowiedź na pytanie: kapitalizm czy socjalizm.
W tym sensie epoka ta wykształciła szereg uzasadnień i konstrukcji o podstawowym znaczeniu do dnia dzisiejszego. Głównymi wątkami doktrynalnymi
i zarazem zasadniczymi tendencjami polityczno-społecznymi stały się: dbałość
o utrzymanie i rozwój stosunków kapitalistycznych w warunkach zdobywania
245
przewagi przez kapitał finansowy, walka o przystosowanie aparatu pańs|«
wowego do tego zadania, osłabienie radykalizmu społecznego i tendciu
rewolucyjnych, przeciwstawienie się marksizmowi w obozie burżuazyjnym ou/|
spór o socjalizm i drogi do niego prowadzące, walka z wyzyskiem, prohk
rewolucji w ruchu robotniczym. Wszystko inne było funkcją tych zasadniczych
tendencji i zadań.
W naszym wykładzie nie możemy wyczerpać wszystkich tematów dyskusji
politycznej i wątków ideowych owej burzliwej epoki. Musieliśmy zdecydowa,
się na daleko sięgającą selekcję prezentowanego materiału i ograniczyć się do]
omówienia głównych nurtów.
'
Przedmiotem wykładu jest więc doktryna pozytywizmu prawniczego, typowa dla mentalności mieszczańskiej u progu i w początkowym stadium przemian j
imperialistycznych. Pozytywizm łączył hasło wolności z kultem państwa, a idcf,
porządku prawnego z zasadą ogólnej praworządności. Stał się wskutek swe)
prawniczej finezji oraz także z powodu konserwatyzmu politycznego - podstawą współczesnej nauki prawa.
Omawiamy rozwój liberalizmu na kontynencie europejskim i w Ameryce.
Przedstawiamy doktryny antydemokratyczne, nacjonalistyczne i rasistowskie.
Nacjonalizm i rasizm, oparte na tezach bujnie rozwijającej się socjologii, dobrze
służyły polityce imperializmu; były one otwartym przeciwstawieniem się ideologii socjalistycznej, a zwłaszcza marksizmowi. Wyrażały też protest przeciwko
liberalizmowi i demokracji. Przygotowywały w niemałej mierze grunt pod
rozwój ideologii totalitarnej, faszystowskiej, charakterystycznej dla klimatu
ideowego następnej epoki.
Zatrzymujemy się nad doktryną społeczną kościoła katolickiego. Za pontyfikatu Leona XIII ukazał się szereg encyklik, w których zostały zaaprobowane podstawowe formy kapitalistycznego ładu społecznego i wytyczony
program walki z rewolucyjnym ruchem robotniczym. W encyklikach tych
uświęcone zostały m. in. własność prywatna, nierówność społeczna, podporządkowanie władzy państwowej kościołowi, działalność chrześcijańskich związków
zawodowych. Doktryna tzw. chrześcijańskiej demokracji była - jak zobaczymy - ważną platformą walki o utrzymanie systemu kapitalistycznego i ważnym narzędziem odciągania proletariatu od ideologii rewolucyjnego marksizmu.
Poddajemy próbie analizy również spór o socjalizm i o drogi jego urzeczywistnienia wewnątrz międzynarodowego ruchu robotniczego. Omawiamy rozwój
ideologii marksizmu, ale równocześnie poświęcamy wiele uwagi doktrynom
rewizjonistyczno-reformistycznym, łączącym rezygnację z walki rewolucyjnej
z teoretyczną "rewizją" podstaw marksizmu. Jak wiadomo, nurt reformistyczny
uzyskał przewagę w partiach robotniczych Europy zachodniej i środkowej,
zwłaszcza w okresie II Międzynarodówki. Wtedy właśnie ukształtowały się
główne odmiany rewizjonizmu: "klasyczna" doktryna E. Bernsteina, centryzm,
millerandyzm, socjalizm z katedry itp. Przedmiotem oddzielnej analizy są
odmiany anarchizmu i syndykalizm.
Wykład doktryn tej epoki kończy rozdział poświęcony myśli polityczno-prawnej Polski. W tym przypadku uznaliśmy za celowe włączenie ideologii
międzywojennej do tej części rozważań, wychodząc z założenia, że podstawowe
koncepcje polityczne, istotne w dziejach II Rzeczpospolitej, ukształtowały się
w zasadzie już w okresie rozbiorów, po upadku powstania styczniowego.
Wybrana literatura
J. Touchard: Histoire des idees politigues, T. II, Paris 1959; E. Tarle: Dzieje Europy
1871-1919, Warszawa 1960; H. Hauser, J. Maurain, P. Benaerts: Du liberalisme a
l'imperialisme
(1860-1878), Paris 1962; M. Żywczyński: Historia powszechna 1789-1870, Warszawa 1964;
J.
1'ajewski: Historia powszechna 1871-1918, Warszawa 1967; M. Sczaniecki: Powszechna
historia
państwa i prawa, Warszawa 1973; J. Baszkiewicz, F.Ryszka: Historia doktryn politycznych
i prawnych, Warszawa 1979; B. Sobolewska, M. Sobolewski. Myśl polityczna XIX i XX
wieku.
Liberalizm, Warszawa 1978.
2. Socjalizm utopijny
Źródła. Rozwój burżuazji w następstwie progresu gospodarki kapitalistycznej wyłaniał z wolna nowy obraz społeczeństwa, różniącego się zarówno od
wyobrażeń twórców rewolucji, jak i odbiegającego od wizji uwiecznionych
w traktatach liberałów. W miarę jak zwycięskiej burżuazji udawało się zmniejszać niebezpieczeństwo restauracji stosunków feudalnych, idea solidarności
całego stanu trzeciego stawała się szyldem bez pokrycia. "Miodowe" lata
jedności wszystkich wrogów tyranii mijały wraz z ujawnieniem się eksploatacyjnego charakteru nowej formacji. Umacnianie się burżuazji jako nowej klasy
panującej we wszystkich sferach życia społecznego szło w parze w rozwojem
proletariatu; zwiększanie kapitalistycznego wyzysku rodziło antagonizm dwóch
nowych, przeciwstawnych sobie i antagonistycznych klas społeczeństwa. U jego
podłoża tkwiło pogarszanie się sytuacji klasy robotniczej. Mechanizacja produkcji nie przynosiła ulgi robotnikowi. Maszyny zmuszały do coraz szybszego
tempa pracy. Wejście na rynek kobiet i nieletnich przyniosło pierwsze fale
bezrobocia, a także pozwalało utrzymywać niskie siatki płac. Wolność umów
uzależniała pracownika od dobrej woli pracodawcy. Burżuazyjne państwo było
stróżem strzegącym zasad "uczciwości" w realizowaniu tych umów. W pierwszej połowie XIX w. nie wykształciło się ustawodawstwo pracy; inspiratorem
ochrony stosunków pracy bywał w najlepszym przypadku sam pracodawca.
Konkludując: zwycięski kapitalizm ujawniał swoje wewnętrzne słabości i coraz
bardziej odsłaniał antyrobotnicze oblicze aparatu państwowego.
Proletariat nie pozostawał bierny, zrywał się do walki, w formach coraz
bardziej kategorycznych żądał polepszenia swego położenia. Już za panowania
"mieszczańskiego króla", Ludwika Filipa, wybuchły we Francji pierwsze
powstania robotnicze. Największe z nich miały miejsce w Lyonie (lata 1831
246
247
ł* TO,
i 1834) oraz w Paryżu. W 1831 r. powstali tkacze na Śląsku. W 1838 r. wielki
ruch czartystów wstrząsnął Anglią. Czartyzm był uważany za "pierws/y
szeroki, naprawdę masowy, politycznie skrystalizowany proletariacki ruch
rewolucyjny". Czartyści domagali się: 1) powszechnego prawa wyborczego dla
mężczyzn; 2) tajności głosowania; 3) zniesienia majątkowego cenzusu wyborczego; 4) równych okręgów wyborczych; 5) diet dla członków parlamentu;
6) rocznej kadencji parlamentu. Nie zdołali wprawdzie przeprowadzić swych
żądań, ale ich kilkunastoletnia działalność legła u podstaw przyszłych reform
w Anglii.
Na ogół robotnicy nie mieli jeszcze skrystalizowanego programu politycznego. Nie byli dobrze zorganizowani. Walczyli po prostu o swoją egzystencję,
o prawo do życia, o złagodzenie wyzysku.
Ogólna charakterystyka. Ideowym wyrazem sprzeczności społeczeństwa kapitalistycznego w tym okresie, przeciwieństw między nędzą mas pracujących
a bogactwem klas panujących i zarazem odbiciem nieporadności przywódców
i teoretyków ruchu robotniczego były wielkie systemy socjalizmu utopijnego.
Wszyscy socjaliści - pisał Karol Marks w pracy Komuna Paryska - należą do
tego okresu, kiedy ani klasa robotnicza nie była jeszcze dość wyszkolona
i zorganizowana przez bieg rozwoju samego społeczeństwa kapitalistycznego, aby
wystąpić jako aktywna siła historyczna na arenie światowej, ani warunki materialne jej wyzwolenia nie dojrzały jeszcze ostatecznie w łonie starego świata. Nędza
klasy robotniczej istniała, ale warunków dla jej własnego ruchu jeszcze nie było.
Socjaliści utopijni w mocnych i trafnych słowach krytykowali kapitalizm,
z wielką przenikliwością odkrywali jego wady i sprzeczności. To było ich silną
bronią. Pełni byli wiary w lepszą przyszłość ludzkości, domyślali się niektórych
rysów przyszłego społeczeństwa, wolnego od klasowego wyzysku, z oddaniem
i odwagą głosili idee demokracji nie tylko politycznej, ale i społecznej.
Jednocześnie wszakże poglądy ich przepajały elementy fantazji i utopii. Zgodni
w krytyce tego, co jest i w tym zakresie racjonalni, nie potrafili stworzyć ani
precyzyjnego obrazu przyszłego społeczeństwa, ani tym bardziej wskazać dróg,
które by do niego zaprowadziły.
Ze swymi płomiennymi apelami zwracali się nie do ludu, lecz do wszystkich
klas, do działaczy politycznych, do oświeconych monarchów, mając nadzieję, że
to oni staną się promotorami socjalistycznych przemian.
Socjalizm utopijny rozwinął się przede wszystkim we Francji i Anglii.
Najwybitniejszymi jego przedstawicielami byli: Claude Henri Saint-Simon,
Charles Fourier oraz Robert Owen.
Saint-Simon i saintsimonizm. Claude Henri Saint-Simon (1760-1825), "najbardziej uniwersalny umysł swoich czasów",pochodził z rodziny arystokratycznej. Brał udział w wojnie amerykańskiej u boku La Fayette'a; pod wpływem
wydarzeń rewolucyjnych we Francji zrzekł się w 1789 r. tytułów rodowych.
Uczeń i wychowanek d'Alemberta potrafił skupić wokół siebie szerokie grono
wybitnych intelektualistów. W jego kręgu wyrastali tacy, sławni później
myśliciele, jak Jacąues Nicolas Augustin Thierry i August Comte. Przez wiele
248
li
lal Saint-Simon żył w skrajnej nędzy, oddając się pisarstwu. Dla jego koncepcji
politycznej najważniejsze były następujące dzieła: De la reorganisation de la
Societe Europeenne (O reorganizacji społeczności europejskiej, 1814), Du sys\crne industriel (O systemie industrialnym, 1821), Catechisme des industriels
(Katechizm industrialistów, 1823-1824) oraz Nouveau christianisme (Nowe
chrześcijaństwo, 1825).
Saint-Simon przeprowadził ostrą krytykę ustroju kapitalistycznego. Od roku
1793 - pisał - naród francuski wszedł w stadium dezorganizacji. Jednym
/ głównych źródeł współczesnego zła był - jego zdaniem - brak oświecenia
ludu. Szukając dróg prowadzących do uporządkowania spraw społecznych,
podkreślał wielką rolę nauki i techniki. Ten kult łączył z pogardą dla
prawników i filozofów. Zasadniczy błąd, jaki się popełnia powszechnie, polega na
mniemaniu, że nowy system, jaki należy wznieść, winien mieć w swej podstawie
doktryny prawników i metafizyków. Prawnicy i filozofowie nie mają wiedzy
pozytywnej, która jest nieodzowna dla stworzenia nowego porządku i dlatego
też nie powinni mieć wpływu na bieg spraw publicznych. Przyszłość społeczeństwa ukształtują ci, którzy tworzą realia gospodarcze: uczeni-technicy i przemysłowcy. Rola gadaczy zbliża się ku końcowi, rola działaczy zaraz się rozpocznie.
Nauka o społeczeństwie powinna być ścisła jak nauki przyrodnicze.
Saint-Simon krytykował osiemnastowiecznych utopistów za głoszoną przez
nich ideę bezczasowego porządku naturalnego, za brak relatywizmu ich poglądów reformatorskich. Sam, jako zdecydowany zwolennik historyzmu
w ujmowaniu przemian społecznych, był zdania, że przemiany te wykazują
empirycznie sprawdzalną prawidłowość, wyznaczoną przez zmiany w dziedzinie
produkcji dóbr materialnych, te ostatnie zaś przez rozwój wiedzy. Znaczyło to,
że trybami napędowymi historii są materialne siły produkcji i własności oraz
intelektualne siły nauki, odkrywającej prawa rządzące rzeczywistością. Poszukując praw rozwoju wiedzy, o których sądził, iż w ostatniej instancji
określają przebieg procesów społecznych, sformułował słynne prawo trzech
stadiów rozwoju umysłu ludzkiego (teologicznego, metafizycznego i pozytywnego), które później rozwinie August Comte. Widząc w produkcji przemysłowej
podstawę ekonomiczną współczesnego mu społeczeństwa, a w rozwoju przemysłu i nauki główne źródło postępu społecznego, Saint-Simon dyskwalifikował
kapitalistyczny system zarówno w sferze cyrkulacji, jak i produkcji.
W rezultacie Saint-Simon dochodził do przekonania o konieczności przebudowy istniejącego ustroju społecznego. Chciał usunąć wady systemu kapitalistycznego przez wprowadzenie racjonalnej organizacji produkcji i stworzenie
społeczeństwa industrialnego. Zasadnicze cechy systemu industrialnego ujmował następująco: industrializm będzie ustrojem, w którym nastąpi zupełna
likwidacja przywilejów feudalnych, w którym praca stanie się podstawą bytu
jednostkowego i społecznego, w którym zostanie zrealizowana zasada prawdziwej wolności, a wszystkie problemy polityki zostaną podporządkowane
wymaganiom produkcji. Naczelną nauką społeczeństwa industrialnego, stanie
się ekonomia polityczna. Społeczeństwo zostanie zorganizowane na wzór
249
warsztatu przemysłowego. Wpływ na sprawy polityki będą mieli tylko pr/ctl<
stawiciele industrii. Odpowiednio do tych zasad ulegnie zmianie struktur*
państwowa. Zmiana będzie polegała na tym, że rolę władzy politycznej odcyri
rząd gospodarczy złożony z reprezentantów industrii. W rezultacie znikną tak^C
antagonizmy między klasami społecznymi, ustąpi wyzysk człowieka pr/cn
człowieka, a jego miejsce zajmie pokojowa eksploatacja bogactw, które ukry WH
glob ziemski. System industrialny nie urzeczywistniałby jednak zasad egalitary
zmu. Saint-Simon odrzucał zasadę równości jako hamującą postęp społec/.ny
i postulował oparcie industrialnego społeczeństwa na zasadzie hierarchii pracy,
zdolności i wiedzy.
Charakter programu decydował o formach jego realizacji, o problemie
taktyki. Saint-Simon występował przeciwko koncepcji rewolucyjnych przeobrażeń społecznych. Rewolucje są szkodliwe dla rozwoju produkcji, wprowadzają w życie społeczeństwa dodatkowe zaburzenia. Wprowadzenie industrialnego systemu organizacji społeczeństwa może się dokonać jedynie przez
przekonanie warstw oświeconych i posiadających o jego słuszności. Rewolucja
bowiem mogłaby doprowadzić do władzy klasy nieoświecone, które nie posiadły sztuki rządzenia i kierowania produkcją.
Reformizm wiązał się z założeniem, że robotnicy tworzą jedną klasę
industrialną wespół z kapitalistami, stanowiąc w niej grupę cierpiącą i pokrzywdzoną, bo ciemną i prymitywną. System industrialny powinien być zatem
urzeczywistniony w interesie ludu, ale bez jego udziału. Los ludu - dowodził
Saint-Simon - ulegnie zasadniczej poprawie, gdy władzę przejmą robotnicy
i bankierzy, którzy są naturalnymi protektorami robotników. W broszurce pt.
Do panów robotników apelował do robotników, aby przyłączali się do "organicznej" walki o nowy ustrój, gdyż to polepszy ich sytuację materialną.
Przemysłowców zaś zachęcał, by w większym niż dotąd stopniu opiekowali się
ludem, grożąc, że w przeciwnym razie będą go mogli zwieść intryganci, którzy
zechcą wznieść rewolucję dla zagarnięcia władzy.
Doktryna Saint-Simona dała asumpt do różnorodnych interpretacji.
Nawiązywali do niej zarówno pionierzy industrializacji kapitalistycznej, jak
i socjaliści podejmujący krytykę systemu kapitalistycznego. Ten drugi nurt
zaznaczył się szczególnie w tzw. szkole saintsimonizmu, reprezentowanej przez
takich m.in. teoretyków, jak S.A. Bazard i B.P. Enfantin. Podejmując ocenę
ustroju kapitalistycznego jako "krytycznego" okresu rozwoju społecznego
i rozwijając nauki mistrza na temat społeczeństwa industrialnego, saintsimoniści podkreślali głównie: 1) konieczność ustanowienia nowej hierarchii
społecznej, znoszącej prawo dziedziczenia i opartej na zasadzie każdemu \
według jego zdolności, każdej zdolności według jej zasług; 2) konieczność
centralistycznej organizacji pracy w warunkach społecznej własności środków
produkcji; 3) konieczność udzielenia każdemu równych szans rozwijania
swych zdolności. Przejście do stanu społeczeństwa industrialnego miało się
dokonać głównie za pomocą propagandy, która odniesie triumf przez samą
oczywistość swych racji. Autorytet zdolny do rozwiązania sprzeczności
250
interesów między kierownikami przemyshi a robotnikami oraz do wytworzenia
.organicznej" więzi społecznej widzieli saintsimoniści w nowej religii, któicj zasady wyłożył u schyłku życia sam Saint-Simon w pracy Nowe
chrześcijaństwo".
Fourier. Twórcą innej teorii socjalizmu utopijnego był Charles Fourier (1772-1837).
Pochodził
/ zamożnej rodziny kupieckiej. W trakcie rewolucji w 1793 r. stracił majątek i przez pewnien
czas
pracował jako komiwojażer. Zaczął pisać w 1799 r. Najważniejszym jego dziełem był traktat
Le
n«uveau monde industriel et societaire (Nowy świat industrialny i zrzeszeniowy 1828).
Podobnie jak Saint-Simon, Fourier położył niemałe zasługi w ujawnianiu słabości systemu
kapitalistycznego. Głównym przedmiotem krytyki Fouriera była anarchia produkcji.
Upatrywał
w niej zasadnicze źródło kryzysów ekonomicznych, społecznych i politycznych. Za główne
przyczyny zła uważał jednak nie ucisk polityczny, nie panowanie kapitału i wyzysk
robotników, lecz
rozdrobnienie własności oraz pasożytnictwo w handlu. Dowodził, że drobna produkcja
rzemieślnicza pociąga za sobą marnotrawstwo i że wolna konkurencja rodzi wolne lichwiarstwo pod
nazwą
hanku, wolne klamstwo pod nazwą handlu. Stwierdził, że przed ujemnymi następstwami
anarchii
ustroju kapitalistycznego, wynikającej z wolnej konkurencji i rozdrobnienia produkcji, może
uchronić społeczeństwo tylko wprowadzenie ustroju opartego na uspołecznieniu środków
produkcji. Krytykując współczesny mu kapitalizm, wskazywał Fourier na przejściowy charakter tego
ustroju. Był autorem swoistej filozofii historii. Całe dzieje ludzkości przedstawił jako ciągły
ruch
postępowy. Wyróżnił osiem okresów, stanowiących etapy sukcesywnego wzrostu: pierwotny,
dzikości (bezwładu), patriarchatu (drobny przemysł), gwarantyzmu (półasocjacja),
socjantyzmu
(asocjacja prosta) i harmonii (asocjacja złożona). Kapitalizm pierwszej połowy XIX stulecia,
umieszczony w okresie cywilizacji, rozpatrywał Fourier jedynie jako jedną z faz rozwoju
historii
ludzkości. Krytyka kapitalizmu była u Fouriera równie głęboka jak u Saint-Simona. Autor
stwierdzał, że kapitalizm to ustrój występny. Mocno podkreślał sprzeczności między
szczytnymi
hasłami głoszonymi przez ideologów burżuazji, którzy jakże chętnie szermowali hasłami
równości,
wolności i sprawiedliwości, a rzeczywistością, wyrażającą się w nędzy pracujących mas.
Tej rzeczywistości przeciwstawił Fourier swą koncepcję idealnego ustroju pozbawionego
wszelkiego przymusu, zgodnego z dobrymi namiętnościami człowieka i eudajmonistycznym
ideałem
moralnym. Podstawową komórką tego ustroju, opartego na zrzeszeniu się (asosjacji) miała
być
falanga. Każda falanga miała zrzeszać około 1600 osób, zamieszkujących falanster, tj.
budynek
położony na obszarze około 400 ha, otoczony zabudowaniami gospodarskimi i urządzeniami
dostarczającymi członkom wszelkich potrzebnych dóbr i usług. Miał to być rodzaj zrzeszenia
wytwórców, a także swoista organizacja konsumentów. Pracę wykonywano by w
przyjemnych
warunkach; praca urozmaicona, interesująca nie wymagałaby przymusu. Autor liczył, że
rezultatem
będzie wysoką wydajność pracy i obfitość dóbr materialnych. Każdy członek falangi miałby
prawo
do pracy, a zarazem wolność wyboru pracy. Podział dochodów dokonywałby się stosownie
do
wkładu pracy i talentu. Autor formułował również myśl o zniesieniu przeciwieństw między
pracą
fizyczną a umysłową.
W tym idealnym ustroju organizacja państwowa z jej środkami przymusu straciłaby rację
bytu,
ponieważ w społeczeństwie dominowałaby harmonia i każdy żyłby zgodnie ze swymi
namiętnościami. Szczególną uwagę zwracał Fourier na wychowanie dzieci i sytuację kobiet; był zdania,
iż
wyzwolenie kobiety jest miarą wyzwolenia powszechnego. Podobnie jak Saint-Simon uważał,
że
droga do urzeczywistnienia tego ustroju wiedzie nie przez rewolucję, lecz przez propagandę
i perswazję. Głosił pogląd, że budowę nowego ustroju powinna przyjąć na siebie genialna
jednostka.
W tym celu zwracał się do możnych tego świata i malując im perspektywy przyszłego
społeczeństwa,
prosił o subsydia na organizację nowego ładu. W zamian obiecywał im część dochodów
wyprodukowanych przez falangi. Dawał tym samym dowód braku realizmu, Fourier nie
uwzględniał antagonizmów we współczesnym społeczeństwie i - podobnie jak Saint-Simon - nie
wyodrębniał proletariatu jako podstawowej siły społeczeństwa kapitalistycznego.
Fourier miał wielu uczniów (jednym z nich był głośny pisarz socjalistyczny Yictor
Considerant),
którzy rozwijali jego dzieło, przyczyniając się do upowszechnienia krytyki kapitalistycznego
251
systemu, ale zarazem także do pogłębienia dezorientacji w sprawach taktyki ruchu robotnk
Poza Francją fourieryzm znalazł wielu zwolenników w Stanach Zjednoczonych i Anglii. W
pewien wpływ także na niektórych myślicieli polskich, takich jak np. August Cieszkowski
Czyński i Adam Mickiewicz.
Owen. Robert Owen (1771-1858) reprezentował ideologię socjalizmu utopijnego w Angl
znanym pisarzem, działaczem politycznym, pionierem ruchu spółdzielczego. Jako udziałi
zespołu fabryk włókienniczych w New Lanark dokonał szeregu eksperymentów, zmierzającyi
l
poprawy warunków pracy robotników i podniesienia poziomu ich kultury. Zabiegał o rozszer
ustawodawstwa fabrycznego, mającego chronić interesy robotników. Swoje ideały usiłował In/
większego powodzenia - wcielać w życie na terenie Stanów Zjednoczonych oraz Francji;
wszęd/l*
budził prawdziwą nienawiść konserwatywnej burżuazji. W rozległym dorobku pisarskim
Owena
najważniejsza jest rozprawa pt. Nowy pogląd na społeczeństwo, czyli rozprawy o kształceniu
charakteru (18 1 3-181 4).
Jako filozof nawiązywał Owen do francuskich materialistów XVIII stulecia. Wpływ
poglądów
Helwecjusza i Holbacha widoczny był w jego teorii człowieka i koncepcji historiozoficznej.
Podobnie jak oni głosił, że człowiek jest wytworem środowiska, że można go zmienić,
zmieniając
jednocześnie otoczenie. A zatem - dowodził - jeżeli ludzie są źli, jeżeli popełniają
przestępstwa, to
winien jest temu ustrój społeczny, w którym żyją i działają. Przestępstwa ludzi są
przestępstwami
samego społeczeństwa, a nie tej czy owej jednostki, którą w sposób rażąco niesprawiedliwy
karze się za
ignorancję i biedy środowiska społecznego. Trzeba zmienić warunki życia społecznego,
trzeba
poprawić ustrój, a wówczas zmieni się również człowiek i poprawie ulegną jego obyczaje.
Z zasady tej wysuwał swoistą koncepcję szczęścia ludzkiego, opartą na zasadzie utylitaryzmu
Benthama, z której jednak wyprowadzał odmienne wnioski. Twierdził mianowicie, że
środowisko
społeczne sprawia, iż walka o szczęście w istniejących warunkach prowadzi do zapewnienia
pomyślności kosztem innych ludzi i wobec tego należy tak przebudować środowisko,
wychowanie
i życie ludzi, aby wpoić im przeświadczenie, że szczęście każdego może być zapewnione
tylko
w takim stopniu, w jakim wzrasta szczęście innych.
Tak pojęty utylitaryzm pozwolił Owenowi ostro wystąpić przeciwko burżuazyjnym
ekonomistom, udowadniającym, że ustrój kapitalistyczny jest zgodny z naturą i rozumem. Owen
przekonywał, iż społeczeństwo kapitalistyczne jest równie niedoskonałe jak ustrój stanowy i podobnie
jak
feudalizm jest przejściowym etapem rozwoju ludzkości. Należy dążyć do zniesienia
podziałów
klasowych, należy ustanowić społeczną równość między ludźmi. Z wielką pasją demaskował
Owen
kapitalistyczny wyzysk; poddawał głębokiej krytyce wszystkie jego słabości: własność
prywatną,
strukturę klasową, podział pracy, panowanie konkurencji, rosnące ubożenie robotników. Cóż
to za
szaleństwo! - pisał. Tak ogromna siła jest w istniejącym nierozumnym ustroju społecznym tak
źle
pokierowana, że wytwarza nędzę i zbrodnie zamiast bogactw i cnoty,
Krytyka kapitalizmu była u Owena jeszcze mocniejsza niż u jego francuskich poprzedników.
Wniósł on do tej krytyki niemało elementów nowych. Równocześnie jednak powtarzał ich
błędy,
kiedy przechodził do konstruowania własnego programu pozytywnego. Opowiadał się za
stworzeniem ustroju komunistycznego. Twierdził, że społeczne władanie środkami produkcji zapewni
najlepszą organizację społeczeństwa: społeczeństwa, w którym zapanuje wolność i
sprawiedliwość.
Pragnął scentralizować ogólne zarządzenia produkcją, podziałem i zatrudnieniem. Uważał, że
sprawa wychowania i kształcenia powinna się znaleźć w ręku państwa. Podstawową formą
społeczną miały być organizacje handlowo-bankowe, bazy sprawiedliwej wymiany,
przypadłoby im
w udziale kontynuowanie działalności robotniczych spółdzielni w sferze produkcji. Właśnie
te
spółdzielnie, ujęte w organizacyjną sieć ogólnokrajową, miały stanowić podstawę przyszłego
ustroju.
Podobnie jak Saint-Simon czy Fourier, uważał Owen, że proces przeobrażenia stosunków
społecznych w kierunku komunistycznym nie może być dokonywany drogą przemocy.
Środkiem do
celu miała być siła przekonywania i dobry przykład. Owen ślepo wierzył w dobrodziejstwo
eksperymentu - tylko udany eksperyment gospodarczy może sprawić, że droga do
komunizmu
stanie się drogą całego społeczeństwa. Pokładał nadzieje głównie w inicjatywie klas
posiadających
E"EdS,
Wybrana literatura
F. ---- ,, R. Maublanc:
""""" Owen, Berkeley 1949; ^
"50; W. P. Wołgin: Poprzednicy naukowe* °
socjalizmu i ««*
Baes
. B.ropi, To "mc
XIX 1955: B.Beer: ffttfffti
A Bazard, B. Enfa"tin: Doktryna
m/W «"*«* «*
, Warszawa 1968.
3. Ideologia rosyjskich rewolucyjnych demokratów
Nic dotarta tam rewolucja przemysłowa.
pracy chłopów ^^^^.
nadanie żywszego tętna Pgospodarki skutki trwania ustroju
micznego był reżim carski. Pognał o» '
przeciwstawiając się reformie. Wprawdzie
cWnfe przybierali P«Z? -narchow oswi
niemniej praktyczna mysi
stwarzało warunków dla
^ uniemożliwiać
o sobie znać ujemne dla
hamulcem nadrodze odrodzenia ekonoo y :. ym
politycznego, programowo
Rosji (Katarzyna II, Aleksander I)
^
frazeologią liberalizmu,
«
^ państwo nie
{ "politycznej. Nie pozostało to bez wpływu na
ji po j
J
koncentrowała się na proteście
ie xv", ,
w
ideologii
ly-ego. Najważniejszymi utworami Rad.szczewa
i*
°
r
ostoje feudahzmu rosyjskiego
by źródłem dobrobytu.
(największe prawo do roh posiada ten
przywilejów i wprowadzenia
którzy doprowadzeni do ostateczność,, c
chce obywatela bronić, bądź tez wladza me
i obowiązek obywatelskiej lojalności.
oraz skrajnej n?dzy
się pienia feuda.nych
Usprawiedliwiał też tych chłopów,
jeżeli prawo bądź nie ma mocy, bądź też nie
^ej
towej w nieszczęściu pomocy,
(tm) menaruszalnośd dobrobytu. Zła wola
praworządność
253
252
l
Radiszczew nie rezygnował z argumentu perswazji w stosunku do możnych; apelował do
nich, hy
dobrowolnie zrzekli się swych przywilejów, przypominał, iż niewolnictwo to nie tylko
niesprawicil
liwość, ale i niedogodność dla państwa. Analiza stosunków społecznych w kraju
doprowadziła go
jednak do wniosku, że ani car ani obszarnicy nie zechcą dobrowolnie zrzec się swych
prerogatyw. Ntt
ma i [...J nie będzie takiego przyktadu, by car siedzący na tronie cokolwiek ze swej władzy
dobrowolnie
uranii. Chłopi muszą więc sami zatroszczyć się o swą wolność. Tu zaś nie ma innej drogi jak
powstanie
zbrojne: ciemięzcy powinni być wytępieni jako wrogowie rodzaju ludzkiego.
Radiszczew potępiał nie tylko własność feudalną. Wrogość wobec wszelakiego wyzysku
utwierdzała go w przekonaniu, że złem są także manufaktury i wielki przemysł fabryczny
W rozwoju przemysłu widział widmo nowych niesprawiedliwości społecznych, stąd też
żarliwie
bronił rzemiosła, drobnej wytwórczości i drobnej własności ziemskiej. Stwierdzał, że
manufaktura
zaopatruje w chleb wielu ludzi, lecz wzbogaca jednego lub dwóch, natomiast rzemiosło, choć
wytwar/B
bogactwa mniej liczne i nie wzbogaca ani jednego czlowieka, przecież karmi większą liczbę
ludzi.
Radiszczew stanowczo nie miał zaufania do rosyjskiego mieszczaństwa, które w jego oczach
kompromitowało się uległością wobec cara. Stawał po stronie chłopstwa, gdyż tylko w tej
klasie
upatrywał masę zdolną do rewolucyjnej walki.
Do poglądów Radiszczewa nawiązali w drugim i trzecim dziesięcioleciu XIX w. szlacheccy
rewolucjoniści rosyjscy, tzw. dekabryści, którzy wystąpili przeciwko samowładztwu
carskiemu
i stosunkom pańszczyźnianym w Rosji i którzy w grudniu 1825 r. wzniecili zbrojne powstanie
w Petersburgu i na Ukrainie. Program dekabrystów przewidywał zniesienie poddaństwa
chłopów
i pańszczyzny, częściową likwidację wielkiej własności ziemskiej, zniesienie różnic
stanowych ora/
obalenie caratu i utworzenie republiki demokratycznej bez żadnych cenzusów wyborczych.
Dekabryści żądali też uznania prawa Polski do niepodległego bytu państwowego.
Rewolucyjni demokraci. Powstanie dekabrystów zostało krwawo stłumione, ale myśl rzucona
przez jego przywódców kiełkowała nadal. Rozwijali ją przedstawiciele następnych pokoleń
rewolucyjnych demokratów rosyjskich. Najwybitniejszymi spośród nich byli: Wissarion G.
Bieliński (1811-1848), Mikołaj D. Dobrolubow (1836-1861), Aleksander J. Hercen (1812-1870)
oraz
Mikołaj K. Czernyszewski (1828-1889).
W pracach rosyjskich rewolucyjnych demokratów dokonała się adaptacja na grunt rosyjski
przodujących, postępowych wątków ówczesnej myśli europejskiej. Nawiązywali oni do
lewicy
heglowskiej, polemizowali z socjalistami utopijnymi Zachodu, znali pisma francuskich
liberałów,
pozostawali pod wpływem wczesnych prac filozoficznych Karola Marksa. Przede wszystkim
jednak
kontynuowali i rozwijali myśl swych rosyjskich poprzedników, M. W. Łomonosowa, S. J.
Diesnickiego, J. T. Kozielskiego, A. N. Radiszczewa.
Demokraci rosyjscy poddawali bezlitosnej krytyce stosunki społeczne w swoim kraju.
Potępiali
główne ostoje obszarnictwa w Rosji: poddaństwo i ucisk chłopski, samowładztwo carów i
mistycyzm religijny. Popierali idee rozwoju przemysłowego w Rosji, widząc w systemie
kapitalistycznym pogrzebanie zmurszałej rzeczywistości feudalnej. Jednocześnie jednak podnosili, że
rozwój
kapitalistyczny rodzi nowe formy wyzysku. Wskazywali na słabość zachodnioeuropejskich
ustrojów parlamentarnych i demaskowali toczące się pod fasadą liberalizmu walki klasowe.
Bieliński
nazywał panowanie burżuazji raną syfilityczną na ciele społeczeństwa. Dobrolubow, który
gruntownie studiował położenie klasy robotniczej w Anglii i Francji, tak podsumowywał wyniki
swoich
badań: / okazuje się, że lud roboczy znajduje się pod podwójnym uciskiem: zarówno starego
feudalizmu, żyjącego jeszcze w różnych formach i podróżnymi nazwami w calej Europie
Zachodniej,
jak i stanu mieszczańskiego, który zagarnął w swe ręce cala dziedzinę przemysłu. Najbardziej
wnikliwej krytyki ustroju burżuazyjnego dokonał Czernyszewski, który polemizował z tezami
amerykańskiego ekonomisty H. Ch. Careya, znanego teoretyka solidaryzmu, przeciwnika
liberalizmu gospodarczego i zwolennika polityki protekcjonistycznej.
Krytyka kapitalizmu, ustroju, którego Rosja połowy XIX w. właściwie jeszcze nie znała, umacniała rosyjskich demokratów w przeświadczeniu, że możliwe jest uniknięcie tego stadium historycznego i zbudowanie na gruzach ustroju feudalnego od razu społeczeństwa socjalistycznego. Miało to określone konsekwencje w przyjętej taktyce walki o zmianę
współczesnej
254
rzeczywistości; sprawiło też, że swego programu nie potrafili ustrzec od elementów
ewidentnej
ulopii.
Naczelnym stwierdzeniem rosyjskich rewolucyjnych demokratów była teza, że jedyną drogą
prowadzącą do likwidacji ustroju feudalnego jest rewolucja. Pod tym względem różnili się oni
od
łiocjalistów Zachodu, którzy opowiadali się jednoznacznie za pokojowym rozwiązywaniem
sprzeczności społecznych. Rosyjscy socjaliści z nieufnością i wrogością przyjmowali program
rodzimych
liberałów, głoszący możliwość ugodowego rozwiązania kwestii agrarnej. Ich doktrynie była
obca
wszelka kontemplacja w pojmowaniu procesu przemian; byli konsekwentnymi
rewolucjonistami.
Demokratyczny rewolucjonizm miał ideowe wsparcie w elementach materialistycznej interpretacji dziejów, zwłaszcza zaś w tezie, iż twórcami historii są masy ludowe. Nawet jeżeli ta
teza nie
sprawdzała się dotąd w warunkach rosyjskich, to jednak od mas zależeć będą niewątpliwie
dzieje
przyszłe. Rośnie bowiem systematycznie rewolucyjna świadomość rosyjskiego ludu. Kiedy
masy
śpią - stwierdzał Bieliński - możecie robić co chcecie; wszystko będzie po waszej myśli, ale
kiedy masy
się obudzą, kwestia wyzwolenia chłopów rozstrzygnie się sama przez się, w inny sposób,
tysiąc razy
bardziej nieprzyjemny dla szlachty rosyjskiej. Chłopi są bardzo wzburzeni, śpią, lecz we śnie
jawi im się
wyzwolenie. M. G. Czernyszewski uzupełniał tę myśl: Jakkolwiek byśmy rozumowali,
stwierdzić
musimy, że silne są tylko te dążenia, trwale tylko te instytucje, które cieszą się poparciem mas
ludowych.
Właśnie to przeświadczenie o twórczej roli mas w historii prowadziło rosyjskich demokratów
do zaakceptowania idei rewolucji. Tak więc reformistycznemu w założeniu i funkcji
politycznej
hasłu utopistów francuskich: w interesie ludu, lecz bez jego udzialu, przeciwstawiali oni hasło
walki
czynnej, zbrojnego powstania uciskanych: Wszystko dla ludu i przy jego najczynniejszym
udziale.
Rewolucja jest jedynym wyjściem z królestwa ciemnoty, jedyną też drogą wiodącą do
społeczeństwa
socjalistycznego, do państwa, w którym suwerenem będą masy pracujące, lud.
Prawda, że w rewolucyjnym demokratyzmie rosyjskich socjalistów nie brakowało elementów
utopii. Nierealna była myśl, że chłopi są siłą zdolną do dokonania rewolucyjnego przewrotu,
że
mogą oni być hegemonem socjalistycznej rewolucji i siłą wiodącą w socjalistycznym
państwie.
Wyobrażali oni sobie naiwnie, iż możliwe jest stworzenie komunistycznego społeczeństwa na
bazie
feudalnych stosunków gospodarczych i społecznych. Brakowało im teoretycznego zaplecza.
Ich
doktryna "mierzyła na zamiary", zbyt optymistycznie zapatrując się na poziom świadomości
i możliwości postępowych warstw rosyjskiego społeczeństwa. Mimo tych słabości Bieliński,
Dobrolubow, Hercen i Czernyszewski walnie przyczynili się do zradykalizowania nastrojów
w Rosji
carskiej, kładąc zręby pod ruch rewolucyjny drugiej połowy stulecia.
Wybrana literatura
J. Szczipanow: Spoleczno-polityczne i filozoficzne poglądy Radiszczewa, Warszawa 1952;
W. Jakubowski: A. Radiszczew, "Kwartalnik Instytutu Polsko-Radzieckiego" 1953, nr 3-4;
J.M.
Bieliawskaja: A. I. Giercen i polskoje nacyjonalno-oswoboditielnoje dwiżenije 60 godów
XIX wieka,
Moskwa 1954; J. Kowalski: Rewolucyjna demokracja rosyjska a powstanie styczniowe.
Warszawa
1955; A. Walicki: Wstęp, w: Filozofia społeczna narodnictwa rosyjskiego. Warszawa 1965;
tenże:
Rosyjska filozofia i myśl spoleczna od Oświecenia do marksizmu, Warszawa 1973; L.
Kołakowski:
Główne nurty marksizmu, cz. I, Warszawa 1989.
4. Marksizm
Marks i Engels. Źródła ideologiczne marksizmu. Karl Heinrich Marx
(Marks, 1818-1883) urodził się w Trewirze w Nadrenii w rodzinie żydowskiego,
rabinicznego pochodzenia. Jego ojciec, prawnik, był gorącym zwolennikiem
255
filozofii oświecenia i znanym liberałem. W 1835 r. Karol Marks podjął studiu
prawnicze oraz filozoficzno-historyczne, najpierw w Bonn, potem w Berlinie,
Szczególnie pilnie uczęszczał na wykłady Savigny'ego i Gansa, jednego z lewicowych młodych heglistów. W 1841 r. debiutował dysertacją doktorską pt,
Różnice między filozofią przyrody Demokryta a filozofią przyrody Epikura,
W pracy tej Marks stał jeszcze na gruncie idealizmu. Założenia marksowskiego
materializmu skrystalizowały się w okresie pobytu w Kolonii, gdzie został
redaktorem "Gazety Reńskiej", organu liberalnej burżuazji nadreńskiej, a następnie w Paryżu, gdzie razem z Arnoldem Ruge wydawał "Roczniki Niemiecko-Francuskie". Na łamach tego czasopisma ogłosił ważne i znane artykuły:
Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa oraz W kwestii żydowskiej.
w których po raz pierwszy wystąpił już z pozycji rewolucjonisty i internacjonalisty. W Rękopisach ekonomiczno-filozoficznych (1844) sformułował pierwszy
szkic krytyki ekonomii politycznej, a zarazem dokonał obrachunku z całokształtem filozofii heglowskiej.
W 1844 r. Marks zetknął się po raz pierwszy z Engelsem. Owocem tej
współpracy były kolejno: Święta rodzina (1845), skierowana przeciwko filozofii
młodoheglowskiej, a zwłaszcza przeciwko Brunonowi Bauerowi, oraz Ideologia
niemiecka (1845-1846), zawierająca wykład materializmu historycznego. Wydalony z Paryża Marks przeniósł się do Brukseli i w 1847 r. wydał tam swoją Nędzę
filozofii, w której poddał sugestywnej krytyce poglądy P.J. Proudhona, anarchizującego socjalisty. W 1848 r. jako członek Związku Komunistów ułożył
wespół z Engelsem program tego związku. Tak powstał Manifest Komunistyczny, kończący się znanym wezwaniem: Proletariusze wszystkich krajów łączcie
się.
Po rewolucji marcowej w Niemczech Marks założył w Kolonii "Nową
Gazetę Reńską", w której precyzował zadania i cele proletariatu niemieckiego
w rewolucji burżuazyjno-demokratycznej. Wkrótce pismo zostało zamknięte,
a Marks zmuszony do opuszczenia Prus. Wydalany kolejno z Francji i Belgii,
od 1849 r. przebywał już do końca życia w Londynie. Tam też powstały dalsze
jego dzieła. W Walkach klasowych we Francji oraz Osiemnastym brumaire'a
Ludwika Bonaparte dokonał podsumowania wyników rewolucji 1848-1851.
W rezultacie długoletnich studiów ekonomicznych napisał Przyczynek do
krytyki ekonomii politycznej oraz Kapitał, fundamentalne dzieło, zawierające
analizę praw ruchu społeczeństwa kapitalistycznego i naukowe uzasadnienie
socjalistycznego ruchu proletariackiego. Pierwszy tom Kapitału ukazał się
w 1867. W 1871 r. w Wojnie domowej we Francji Marks poddał analizie
doświadczenia Komuny Paryskiej, a w wydanej w 1875 r. Krytyce programu
gotajskiego, zawarł analizę i krytykę programu socjaldemokracji niemieckiej,
przyjętego na zjeździe połączeniowym w Gotha.
Jednocześnie Marks poświęcił się wytężonej działalności praktyczno-rewolucyjnej. W związku z bujnym rozwojem międzynarodowego ruchu robotniczego na początku lat sześćdziesiątych zajął się urzeczywistnieniem swego
programu założenia stowarzyszenia robotniczego, którego celem byłoby opra256
iowanie jednolitej taktyki proletariatu w walce o władzę. Był organizatorem
i ideowym przywódcą oraz autorem wszystkich ważniejszych dokumentów
/ułożonego w 1864 r. Międzynarodowego Stowarzyszenia Robotników czyli
l Międzynarodówki. Zmarł w 1883 r.
Friedrich Engels urodził się w Barmen (Północna Westfalia) w rodzinie
właściciela fabryki włókienniczej. Pracując w Bremie zbliżył się do radykalnie
nastrojonej grupy Młode Niemcy. Podczas pobytu w Berlinie sympatyzował
/ młodoheglistami. Pracę pisarską rozpoczął rozprawą pt. Schelling i objawienie
f 1842), w której poddał ostrej krytyce romantyczno-mistyczne koncepcje tego
filozofa. Własne poglądy ukształtował w czasie pobytu w Anglii. Rezultatem
studiów nad sytuacją ekonomiczną i prawno-polityczną angielskiej klasy
robotniczej w dobie ruchów czartystowskich były: Zarys krytyki ekonomii
politycznej, nazwany później przez Marksa genialnym wykładem nowej proletariackiej ekonomii politycznej, oraz Położenie klasy robotniczej w Anglii (1845).
Opisując w tej ostatniej pracy nędzę i wyzysk klasy robotniczej Engels doszedł
do wniosku, ze to położenie ekonomiczne zmusza proletariat do walki, której
ostatecznym celem politycznym musi być socjalizm.
Po wspólnie z Marksem napisanych pracach - Święta rodzina oraz
Ideologia niemiecka, Engels ogłaszał dalsze dzieła, związane z uogólnieniem
doświadczeń rewolucji i o dużym znaczeniu dla rozwoju podstawowych założeń
socjalizmu "naukowego" w zakresie problematyki klas, państwa, rewolucji
i dyktatury proletariatu. Były to: Wojna chłopska w Niemczech (1850); Apel
Komitetu Centralnego do Związku Komunistów (1850); Rewolucja i kontrrewolucja w Niemczech (1851-1852); Klasa robotnicza a kwestia chłopska (1870);
Rozwój socjalizmu od utopii do nauki (1877); Anty-Duhring (1877-1878), wreszcie
Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa (1884) oraz Ludwik Feuerbach i zmierzch klasycznej filozofii niemieckiej (1886). Był wydawcą drugiego
i trzeciego tomu marksowskiego Kapitału. Po śmierci Marksa pozostał Engels
najwybitniejszą postacią lewicy międzynarodowego ruchu robotniczego. Jako
teoretyk tego ruchu rozwinął podstawowe tezy materializmu historycznego.
Zmarł w 1895 r., do końca broniąc dzieła Marksa w walce z oportunizmem
w partiach robotniczych i rewizjonizmem II Międzynarodówki.
Marks i Engels byli osobowościami renesansowego formatu, wszechstronnie
wykształconymi. Marks był zapalonym matematykiem, znakomitym ekonomistą, znawcą kultury starożytnej; znał doskonale twórczość Balzaca i Szekspira,
dobrze orientował się w historii. Engels namiętnie zajmował się teorią wojen,
wykazywał wielkie zainteresowanie przyrodoznawstwem, miał wybitne zdolności filologiczne. Jego prace historyczne, zwłaszcza zaś Wojna chłopska w Niemczech, budziły respekt badaczy profesjonalnych. Ten fakt przesądził o aktywnym stosunku obu autorów i działaczy do dorobku myśli przeszłości. Potrafili
oni wykorzystać go dla swoich celów i twórczo, choć nie zawsze lojalnie,
włączyć do swojej filozofii i politycznego programu.
Najważniejszymi źródłami ideologicznymi marksizmu były: klasyczna ekonomia angielska, socjalizm utopijny oraz klasyczna filozofia niemiecka. Marks
17 Historia doktryn
257
l
wysoko cenił klasyków burżuazyjnej ekonomiki politycznej Adama SmilhJ
i Dawida Ricardo i obficie korzystał z rezultatów ich badań. Przy tym jednał
wyciągnął z nich wnioski, przed którymi cofali się inni. Krytycznie oceni ;i
słabości burżuazyjnej ekonomii, Marks wniósł do tej dziedziny przede ws;
kim teorię wartości dodatkowej, wykazując, że zysk kapitalistyczny poch<
z wyzysku. Wszystko inne jest logiczną konsekwencją i rozwiązaniem
fundamentalnej zasady marksistowskiej ekonomii politycznej.
Również do francuskiego socjalizmu nawiązywał marksizm krytycznid
Przejmując od utopistów elementy krytyki ustroju kapitalistycznego, odr/n
cał ich tezę, iż o historycznym rozwoju decyduje genialna myśl, że sy<|
temy socjalistyczne można wymyśleć niezależnie od warunków historycznych
że szczęście ludzkości i socjalizm uzależnione są od możnych tego światu]
Socjalizmowi utopijnemu przeciwstawiali socjalizm wywiedziony z prawd
nauki.
Najwięcej zawdzięczali Marks i Engels klasycznej filozofii niemieckiej]
Poważny wpływ na ukształtowanie marksizmu wywarli w szczególności Geor
W. F. Hegel i Ludwik Feuerbach, a konkretnie heglowska dialektyka i feuer
bachowski materializm. Oczywiście, i tu nie było mowy o ślepym naśladownict
wie. Moja metoda dialektyczna - pisał Karol Marks w posłowiu do Kapitału jest nie tylko w założeniu różna od heglowskiej, lecz jest jej wprost przeciwstawnej
Według Hegla proces myślenia f ...J jest demiurgem f ...J rzeczywistości, stanc
wiącej jedynie jego przejaw zewnętrzny. Według mnie zaś, przeciwnie, idea niejes
niczym innym, jak materią przeniesioną do głowy ludzkiej i przetworzoną w niej\
W systemie marksowskim dialektyka heglowska została zatem - używają
słów Engelsa - postawiona na głowie albo raczej z głowy, na której dotąd stała\
postawiona z powrotem na nogi. Podobnie podeszli twórcy marksizmu dc
materializmu Feuerbacha. Entuzjastycznie podnosząc jego walory, wskazywali
jednocześnie na ograniczoność, a mianowicie na antyhistoryzm i niekonsekwen-l
cje w tłumaczeniu zjawisk społecznych oraz metafizyczny charakter wywodówj
sprowadzających się do tezy o człowieku jako tworze przyrody.
Marksizm ukształtował się zatem jako rezultat m. in. przejęcia i krytycznego
przewartościowania podstawowych pojęć dotychczasowej doktryny ekonomi-|
cznej, filozoficznej i społeczno-politycznej. Marks i Engels tworzyli go prz
kilkadziesiąt lat, przy czym inspiracją poszczególnych ujęć były w drugie
połowie XIX w. doświadczenia międzynarodowego ruchu robotniczego, w ktć
rym obaj twórcy brali najczynniejszy udział.
Materializm dialektyczny. Filozoficzną podstawą marksizmu, światof
glądem stał się materializm dialektyczny. Światopogląd ten nazwali jego twórcjl
materializmem dialektycznym dlatego, że metoda badania zjawisk przyrody]
społeczeństwa i myślenia była dialektyczna, czyli antymetafizyczna, a jegc
wyobrażenia o świecie, podstawowe problemy onto- i gnoseologiczne, teorii
filozoficzna - konsekwentnie materialistyczne. Zasadniczą cechą tej filozofii
' było to, że chciała ona nie tylko objaśniać świat, ale równocześnie zmierzała dc
jego przeobrażenia.
258
Organicznymi częściami materializmu dialektycznego były: metoda dialektyczna i materializm filozoficzny. Metoda dialektyczna i materializm filozoficzny przenikały się nawzajem i uzupełniały, stanowiąc jedność. Marksistowska
metoda dialektyczna powstała z "przezwyciężenia" metody metafizycznej,
u także z krytycznego przyswojenia dialektyki Hegla. W rezultacie długich
studiów teoretycznych i doświadczeń praktyki, Marks i Engels doszli do
wniosku, że świat stanowi jedną spoistą całość, w stosunku do której każde
poszczególne zjawisko, każdy poszczególny przedmiot występuje jako część tej
całości. Żadne zjawisko i zdarzenie nie istnieje poza obrębem związku z innymi
/jawiskami; nie może ono występować nie wchodząc równocześnie w styczność
/. mnóstwem innych zjawisk i zdarzeń. Powszechny związek, współzależność,
wzajemne uwarunkowanie i oddziaływanie na siebie zjawisk - to powszechne
prawo przyrody i społeczeństwa. Jedność świata, wyrażona wszechzwiązkiem
/jawisk i zdarzeń, nie oznaczała jednak dla Marksa i Engelsa jedności
skostniałej, odpornej na zmiany. Przeciwnie: świat znajduje się w stanie
nieustannego ruchu, zmian i rozwoju. Prawu temu podlegają wszystkie zjawiska - zarówno świata organicznego, jak nieorganicznego, a także zjawiska życia
społecznego. Stąd też należy poszczególne zjawiska badać zawsze z punktu
widzenia ich powstawania, rozwoju i obumierania. Ruch nie jest powtarzaniem
tego, co stare, lecz stanowi proces obumierania starego i powstawania nowego.
Rodzenie się tego, co nowe, dokonuje się w łonie tego, co stare, jednakże tylko
wtedy, gdy istnieją odpowiednie ku temu warunki. Środkiem przekształcenia
możliwości w rzeczywistość jest praktyka działania ludzi.
Marksizm przypomniał nie tylko to, że przedmioty i zjawiska otaczającego
nas świata należy ujmować w ich ruchu i przeobrażaniu się, lecz również
wskazał, jak odbywa się nieustanne powstawanie nowego w przyrodzie i społeczeństwie, jakie są drogi i jakie formy przechodzenia od jednego do drugiego
stanu jakościowego. Tę stronę zagadnienia ujęli twórcy marksizmu w prawo,
mówiące o rozwoju jako o przechodzeniu zmian ilościowych w jakościowe, od
dawnego stanu jakościowego do nowego stanu jakościowego. Marks i Engels
na podstawie zbadania i uogólnienia danych wypływających z praktyki społecznej, a także na kanwie ówczesnego stanu nauki doszli do wniosku, że proces
rozwoju w przyrodzie i społeczeństwie dokonuje się w drodze przechodzenia
zmian ilościowych w zmiany zasadnicze, jakościowe, przy czym przejście to
odbywa się skokami. Na tej podstawie sformułowali generalną dyrektywę, że
proces rozwoju należy pojmować nie jako ruch po kole, nie jako zwykłe
powtarzanie się tego, co już było i minęło, lecz jako ruch postępowy, jako ruch
po linii wstępującej, jako przechodzenie od dawnego stanu ilościowego do
nowego stanu jakościowego, jako rozwój od tego, co proste, do tego, co
złożone, od szczebli niższych ku wyższym. Marks i Engels dowodzili też, że
przedmiotom i zjawiskom przyrody oraz społeczeństwa właściwe są sprzeczności wewnętrzne, że wszystkie przedmioty i zjawiska mają swoją stronę dodatnią
i ujemną, swoją przeszłość i przyszłość, że w każdym z nich jest coś, co się
przeżywa i coś, co się rodzi. Walka tych przeciwieństw stanowi treść procesu
259
rozwoju, treść wewnętrzną procesu przeobrażania się zmian ilościowych w jaki
ściowe; jest ona siłą napędową wszelkiego rozwoju.
Zasady tej dialektyki zostały w marksizmie organicznie splecione z materia
lizmem. Marksistowski materializm filozoficzny miał oznaczać najwyższą fonty
materialistycznej filozofii, jakościowo odmienną od wszystkich wcześniejs/ych
teorii materialistycznych. Miał różnić się zarówno od materializmu postepo«
wych filozofów starożytności i oświecenia, jak i od materializmu rewolucyjnych
demokratów pierwszej połowy XIX stulecia. Wspólną słabością tamtych
materialistycznych koncepcji był - twierdził Marks - idealizm w pojmowaniu
życia społecznego. Marksistowski materializm filozoficzny po raz pierwszy (9
ograniczoność chciał przezwyciężyć.
Punktem wyjścia marksowskiego materializmu było uznanie materialnoscl
świata. Jedyną podstawą i źródłem nieskończonej różnorodności zjawisk jest
materia. Materia znajduje się w ciągłym ruchu i rozwoju. Ruch materii to
zasadnicza forma jej istnienia; jakościowo różne formy ruchu materii są
nierozerwalnie związane z odpowiadającymi im jakościowo różnymi przedmiotami materialnymi. Pozostając w jedności z sobą, formy ruchu materii nic
dają się sprowadzić jedna do drugiej. Obiektywne formy bytu materii to także
czas i przestrzeń; są one nieskończone i organicznie związane z poruszającą się
materią. Prawidłowości rozwoju poruszającej się materii to obiektywne, istotne
związki przedmiotów i zjawisk, właściwe samej materii.
Drugą podstawową cechą marksowskiego materializmu filozoficznego jest
uznanie pierwotności materii i wtórności świadomości. Materia - twierdzili
Marks i Engels - jest obiektywną rzeczywistością, istniejącą poza świadomością i niezależnie od niej. Świadomość jest właściwością wysoko zorganizowanej
materii, zdolnością naszego mózgu do odzwierciedlania istniejącego poza nami
świata materialnego. Dlatego świadomość nie może egzystować samodzielnie
i nie może być pierwotna w stosunku do materii. Materia istnieje wiecznie i nie
została przez nikogo stworzona. Świat rozwija się według obiektywnych praw
ruchu materii i nie wymaga żadnego ducha świata. Marks i Engels uważali, że
rozstrzygnęli również inną stronę podstawowego zagadnienia filozofii, a mianowicie problem, czy jesteśmy zdolni do poznania rzeczywistego, istniejącego
obiektywnie świata. Twierdzili, że świat i rządzące nim prawa są w zupełności
poznawalne, aczkolwiek jeszcze nie w pełni poznane. Wywodzili, że rozstrzygającym kryterium prawdziwości naszej wiedzy jest praktyka, czyli ludzka
działalność społeczno-produkcyjna, a także proces rozwoju nauk.
Materializm historyczny, a) Sfery życia społecznego. Przeniesienie zasad
materializmu i materialistycznej metody dialektycznej na badanie życia społecznego i realnych procesów społeczno-historycznych określono mianem materializmu historycznego. Pozwalał on na analizy trywialne, ale i oryginalne,
społecznie atrakcyjne. Z krytyki stosunków panujących w społeczeństwie
burżuazyjnym i z krytycznej analizy praw rządzących tym społeczeństwem
wyprowadzano wnioski teoretyczne i praktyczne o wielkiej doniosłości dla
przekształcenia rzeczywistości społecznej i ustrojowej przez rewolucyjny ruch
260
1-1,(tm) "mAVnvu wa
l O
.
na_
tak
,a
Ocena była
,starożytność.
7ałożenia że źródeł kształtowania się
czeństwa jest sposób produkcj, dóbr
w danym społeczeństwie, takie jest również
takie są istniejące w tym ^<
Dlaczego jednak zmiana sposobu
społecznego? Jakie są przyczyny
Wreszcie jakie są prawa rozwoju
W odpowiedzi na te pytań* ,
stfuktura,
gj instytucje.
całego ustroju
produkcji społecznej?
produkcji?
els stwierdzali, że produkcja
Engds st
stosunki produkcji są główną i decydlTzesJzalymi stosunkami
i stosunków
i - oto
micznych.
praw eko"o261
Jaką jednak role odgrywają stosunki ekonomiczne jako baza społeczeństwu
w procesie zmian i rozwoju poglądów społecznych i odpowiadających im
politycznych, prawnych i innych instytucji społecznych? Teorię bazy i nad
budowy przedstawili Marks i Engels już w swych wczesnych tekstach - w Idcn
logii niemieckiej, w Nędzy filozofii oraz w Manifeście komunistycznym. Stwiei
dzali tam, że umysłowy i polityczny rozwój społeczeństwa jest określony pr/c/
jego ustrój ekonomiczny, że wraz ze zmianą ustroju ekonomicznego i form
własności zmienia się również świadomość ludzi, ich idee społeczne, poglądy,
instytucje polityczne i ustrój państwowy. W pracy Osiemnasty Brumaire'ti
Ludwika Bonaparte Marks pisał: Na różnych formach własności, na społecznych
warunkach bytu wznosi się cala nadbudowa różnych i swoiście ukształtowanych
uczuć, złudzeń, sposobów myślenia i poglądów życiowych. W przedmowie do
Przyczynku do krytyki ekonomii politycznej dał zwięzły wykład na temat bazy
i nadbudowy oraz ich wzajemnego stosunku, wykazując, że całokształt stosunków produkcji, odpowiadający określonemu szczeblowi sił wytwórczych, stanowi ekonomiczną strukturę społeczeństwa, realną bazę, na której się wznosi
nadbudowa prawna i polityczna, a której odpowiadają określone formy świadomości społecznej. Wyróżniał więc Marks trzy sfery życia społecznego: bazę,
nadbudowę i formy świadomości społecznej. Rozwinął to twierdzenie Engels,
gdy pisał w Anty-Duhringu, że każdorazowa struktura ekonomiczna społeczeństwa stanowi realną podstawę, za pomocą której daje się w ostatniej
instancji wytłumaczyć cala nadbudowa instytucji prawnych i politycznych,
jak również wyobrażeń religijnych, filozoficznych i innych, właściwych każdemu
okresowi historycznemu. Zatem Marksowi nieobca była myśl, że polityczno-prawna nadbudowa nie jest czymś biernym, ale że może również kształtować
przemiany w bazie. Stosunek różnych sfer życia społecznego do siebie nie
stanowił dla twórców "socjalizmu naukowego" stosunku jednostronnego zdeterminowania nadbudowy i świadomości przez bazę; był to stosunek oparty na
wzajemnym wpływie i przenikaniu się, dający wielkie szansę realnej aktywności
również rozmaitym formom świadomości społecznej.
b) Klasy i walki klasowe. Istotnym składnikiem materializmu historycznego
była teoria klas i walk klasowych. Na istnienie klas społecznych wskazywał jak wiemy - już Arystoteles. Na przełomie XVIII i XIX w. angielscy
ekonomiści A. Smith i D. Ricardo posunęli naprzód odkrywanie ekonomicznych źródeł podziałów klasowych. Francuscy historycy początków XIX stulecia
wskazywali na przejawy walki klasowej w rewolucji angielskiej i francuskiej.
Nie rozumiano jednak - podkreślał Marks - rzeczywistej podstawy klasowego podziału społeczeństwa i nie wyciągano z faktu istnienia klas i walki
pomiędzy nimi - wniosków teoretycznych, świadomie rewolucjonizujących
praktykę. Wkład marksizmu do teorii klasy sprecyzował sam Marks. Co się
mnie tyczy - pisał w jednym z listów do Weydemeyera - to nie przypada mi ani
zasługa odkrycia istnienia klas w społeczeństwie nowoczesnym, ani zasługa
odkrycia ich wałki między sobą (...). To, co ja wniosłem nowego, polega na
udowodnieniu: 1) że istnienie klas jest związane tylko z określonymi historycz262
nymi fazami rozwoju produkcji; 2) że walka klas prowadzi nieuchronnie do
dyktatury preletariatu; 3) że owa dyktatura jest sama tylko przejściem do
zniesienia wszelkich klas i do społeczeństwa bezklasowego. Nie zmienia to faktu,
/K w marksizmie brakuje definicji pojęcia klasy społecznej. Mankament ten
usiłowano zastąpić swoistą ideologią historii klas.
Pierwsze społeczeństwa klasowe powstały w wyniku rozkładu ustroju wspólnoty pierwotnej. Klasowy podział społeczeństwa charakteryzuje przede wszystkim wzajemny stosunek klas w dziedzinie produkcji dóbr materialnych. Różnica
miejsca poszczególnych klas w systemie produkcji wypływa właśnie z różnego
stosunku klas do środków produkcji. Marks i Engels podkreślali wielokrotnie, że
walka klasowa jest prawem historycznym, działającym we wszystkich tych
społeczeństwach, które się składają z antagonistycznych klas. Stwierdzali, że
walka klas przenikając całą historię społeczeństwa stanowi siłę napędową jego
rozwoju. Walka klasowa - wywodzili - toczy się we wszystkich sferach życia
społeczeństwa. Klasy prowadzą ze sobą walkę ekonomiczną o rolę i miejsce
w dziedzinie produkcji i podziału dóbr materialnych. Prowadzą również walkę
polityczną o władzę, o zmianę kształtu państwa, a także walkę ideologiczną.
Wszystkie te formy walki przenikają się wzajemnie i uzupełniają.
Marks i Engels nie omieszkali się chełpić, że odkryli i uzasadnili historyczną
rolę proletariatu jako klasy rewolucyjnej, powołanej do tego, aby obalić
kapitalizm i doprowadzić społeczeństwo do komunizmu. Teza, że walka
klasowa prowadzi nieuchronnie do dyktatury proletariatu, a z kolei dyktatura
proletariatu to narzędzie zlikwidowania klasowego podziału społeczeństwa
i ustanowienia bezklasowego społeczeństwa komunistycznego, miała demaskować głoszoną przez burżuazję reformistyczną politykę harmonii interesów.
Odegrała też niemałą rolę w mobilizowaniu ruchu robotniczego do walki
z kapitalizmem.
c) Państwo i prawo. Istotną częścią składową materializmu historycznego
były poglądy Marksa i Engelsa na państwo i prawo. Państwo i prawo to
zjawiska historyczne; są one rezultatem określonego stadium rozwoju społecznego i stanowią instrument panowania jednej klasy nad innymi klasami. Engels
w pracy pt. O pochodzeniu rodziny, własności prywatnej i państwa, przeprowadzając wnikliwą analizę warunków i przyczyn powstania państwa, pisał:
Ponieważ państwo powstało z potrzeby utrzymania w karbach przeciwieństw
klasowych, a jednocześnie samo powstało wśród konfliktów tych klas, to z reguły
jest ono państwem klasy najsilniejszej, ekonomicznie panującej, która przy jego
pomocy staje się również panująca politycznie i w ten sposób zdobywa nowe środki
do ciemiężenia i wyzyskiwania klas rządzonych. Tak więc państwo starożytne było
przede wszystkim państwem właścicieli niewolników, podobnie jak państwo
feudalne było organem szlachty do ciemiężenia poddanych i pańszczyźnianych
chłopów, nowożytne zaś państwo parlamentarne jest narzędziem wyzysku pracy
najemnej przez kapitał.
Cechą państwa opartego na wyzysku jest istnienie publicznej władzy, która
jest oddzielona od mas ludowych i którą sprawują specjalne siły, takie jak np.
263
wojsko, cały zastęp specjalistów od polityki, aparat biurokracji, policja, wywiad
itp. Państwo zatem to także machina kierownicza, dysponująca własnym,
wydzielonym od ogółu społeczeństwa aparatem przymusu. Czasem robi to
nawet wrażenie, że państwo odrywa się od swojej panującej klasy; nie jest to
wszakże możliwe na dalsze metę. Albowiem nawet państwo maksymalnie
autorytarne, o aspiracjach do ponadklasowości, nigdy nie przestaje być w gruncie rzeczy organizacją służącą - lepiej czy gorzej - klasie panującej. Arbitra!ność państwa w stosunku do tej klasy jest najczęściej pozorna, a i pozory $4
zazwyczaj przejściowe.
Państwo działające w obronie istniejącego ustroju ekonomicznego, który
wyraża interesy klasy panującej, tworzy również prawo, tzn. określony system
norm, odzwierciedlających wolę tej klasy, mających walor przymusu i zabezpieczonych sankcją władzy. Będąc odbiciem określonych stosunków ekonomicznych, stosunków produkcji i własności, prawo utrwala je i sprzyja ich
dalszemu rozwojowi. Prawo jest więc wolą klasy panującej, podniesioną do
rangi ustawy. Prawo jest niczym bez aparatu mogącego zmuszać do przestrzegania norm prawnych. Państwo i prawo - twierdzili Marks i Engels - stanowią
najważniejszy element nadbudowy społeczeństw klasowych, a mianowicie jej
część polityczną.
Marksizm stworzył teorię typów i form państwa, teorię, która zwłaszcza po
drugiej wojnie światowej, będzie intensywnie wcielana do praktyki politycznej
i nauk społecznych.
Marksizm dowodził, że historycznie następujące po sobie typy państw niewolnicze, feudalne, kapitalistyczne - są wyrazem panowania historycznie
następujących po sobie klas wyzyskiwaczy - właścicieli niewolników, feudałów
oraz burżuazji. W ramach każdego typu państwa istnieją różne formy państwa.
Typ państwa zależy od historycznie określonego, ekonomicznego ustroju
społeczeństwa, od tego, jaka klasa znajduje się u władzy; formy państw zależą
natomiast od konkretnych warunków historycznych, rozwoju danego kraju, od
tego, na jakim szczeblu rozwoju danej formacji znajduje się społeczeństwo, od
stopnia pogłębienia się i zaostrzenia sprzeczności klasowych, od istniejącego
układu sił klasowych itp. Marks i Engels z uwagą śledzili rozwój form państwa
burżuazyjnego. Ich krytyka ustroju burżuazyjnego była nacechowana realizmem. Nie była krytyką totalną. I tak, bezlitośnie negliżując słabości współczesnej sobie, liberalnej, parlamentarnej republiki otoczonej instytucjami socjalnymi,
Marks dostrzegał w niej pozytywne cechy; stwierdzał, że jest ona szkołą
politycznego myślenia dla klas pracujących oraz niezłą platformą podnoszenia
rewolucyjnej świadomości proletariatu.
Marksizm starał się dać podwaliny racjonalnej teorii budowy państwa
socjalistycznego. Oczywiście, jego twórcy nie mogli przewidzieć, jak w szczegółach potoczy się dalej historia i stąd szereg luk w ich ustaleniach oraz tez
kontrowersyjnych, których oni sami byli w pełni świadomi. Niemniej ostro
protestowali przeciwko takim doktrynerom, jak socjaliści utopijni czy anarchiści, którzy bagatelizowali sprawy politycznej organizacji przyszłego społeczeńs264
lwa socjalistycznego, albo nie przywiązując do tych zagadnień należytej wagi,
iilbo w ogóle usuwając je z pola widzenia.
Marks dostrzegał zalążki organizacji państwa nowego typu w ustroju
Komuny Paryskiej. Jednakże wniosek Marksa, że komuna jest nową formą
organizacji państwowej, formą, która wymaga przejścia do socjalizmu, nie
/ostał dalej rozwinięty w jego pracach i puszczono go w niepamięć. W latach
il/.iewięćdziesiątych XIX w. Engels w swej krytyce programu erfurckiego
niemieckiej partii socjaldemokratycznej wyraził pogląd, że specyficzną formą
dyktatury proletariatu jest republika demokratyczna. Rzecz prosta, Engels miał
tu na myśli nie republikę parlamentarną typu zachodniego, lecz republikę
o nowej treści klasowej. W stosunku do proletariatu - pisał on w 1894 r. republika różni się od monarchii tylko tym, że jest gotową formą polityczną
przyszłego panowania proletariatu (...) Republika jednak - jak każda inna
forma rządu -- jest określona przez to, co w sobie zawiera; dopóki jest formą
demokracji burżuazyjnej, jest dla nas tak samo wroga, jak każda monarchia.
Stanowisko Engelsa, że republika demokratyczna jest formą dyktatury proletariatu, było powszechnie uznawane przez marksistów za obowiązujące dopóty,
dopóki Lenin nie wysunął tezy, że możliwa jest bardziej skuteczna i celowa
forma politycznej organizacji społeczeństwa w okresie przechodzenia od kapitalizmu do komunizmu, a mianowicie - kiedy "uogólniając" doświadczenia
rewolucji 1905 r. i rewolucji lutowej 1917 r. - państwową formę dyktatury
proletariatu "odkrył" w radach.
d) Rewolucja. Centralnym członem marksowskiej refleksji o państwie była
ideologia rewolucji. To zrozumiałe, jeśli przypomnieć, że marksizm wyrósł
w walce z kapitalizmem i stanowił program jego obalenia. Marks i Engels
"odkryli" prawo rewolucji społecznej jako nieodzownego elementu procesu
dziejowego i dali uzasadnienie historycznej konieczności rewolucji proletariackiej. Ekonomiczną jej podstawę sformułował teoretycznie Marks w przedmowie
do Przyczynku do krytyki ekonomii politycznej, pisząc: Na określonym szczeblu
swego rozwoju materialne sily wytwórcze społeczeństwa popadają w sprzeczność
z istniejącymi stosunkami produkcji albo - co jest tylko prawnym tego wyrazem - ze stosunkami własności, w których obrębie się dotąd rozwijały. Z form
rozwoju sił wytwórczych stosunki te zamieniają się w ich kajdany. Wówczas
następuje epoka rewolucji socjalnej. Innymi słowy: stale zaostrzająca się walka
klasowa przeistacza się w końcu w walkę polityczną, czyli w walkę o władzę.
Niezbędnym bowiem warunkiem realizacji prawa koniecznej zgodności stosunków produkcji z charakterem sił wytwórczych - stwierdzali twórcy marksizmu - jest przejście władzy państwowej z rąk klasy reakcyjnej w ręce klasy
przodującej. Stąd też podstawowym zagadnieniem każdej rewolucji jest zagadnienie władzy państwowej. Ponieważ zaś żadna klasa panująca nie zrezygnuje
z niej dobrowolnie, przeto nowa klasa i nowe stosunki produkcji mogą
triumfować tylko wtedy, kiedy stara władza zostanie obalona przemocą.
W ten sposób twórcy marksizmu doszli do przekonania, że rewolucje
społeczne są nie odchyleniem, lecz właśnie koniecznością, rządzącą rozwojem
265
społeczeństw (rewolucje to parowóz dziejów - pisał Marks). Pod wpłyi
gorących wydarzeń 1848 r. na terenie Niemiec, Marks i Engels wy.si
koncepcję rewolucji nieustającej. Istota tej koncepcji polegała na tym
uczynić rewolucję nieustającą dopóty, dopóki proletariat nie zdobędzie wli
państwowej. Jednakże - jak podkreślał Engels - rozwój ekonomiczn\
kontynencie europejskim nie dojrzał jeszcze bynajmniej do tego, by można .
usunąć produkcję kapitalistyczną. Warunkiem powodzenia walki klasy ro!
niczej było - dodawał Marks - zespolenie rewolucji proletariackiej przez .v M
rodzaju drugie wydanie wojny chłopskiej. Już wtedy jednak obaj wid
najważniejszy warunek zwycięstwa rewolucji w hegemonii proletariatu. Sail
że rewolucja socjalistyczna dokona się jednocześnie we wszystkich lub pr/yi
mniej najważniejszych krajach kapitalistycznych. W jednym z listów do Enjji
Marks stwierdzał: Dla nas powstaje następująca trudna kwestia: na kontynci
rewolucja jest nieunikniona i przybierze też niezwłocznie charakter socjalistyczny
Czy nie dojdzie silą rzeczy do jej zdławienia na tym malym skrawku ziemi, skorti
rozwój społeczeństwa burżuazyjnego odbywa się na obszarze o wiele rozleglffszym, wciąż jeszcze po linii wznoszącej się? Zwycięstwo socjalizmu w jednym
tylko kraju Marks i Engels uważali w zasadzie za nierealne, choć Marks rac/ej
nie wykluczał tej możliwości w odniesieniu do takich krajów, jak np. Angliu,
Stany Zjednoczone czy Holandia.
Późniejsze spory o marksizm zawsze w istocie były sporami o rewolucyjny
drogę do socjalizmu.
e) Rola mas ludowych i jednostki w historii. Materializm historyczny
zamierzał uporządkować dotychczasowe wyobrażenia o roli mas ludowych
i jednostki w historii. Przedtem w doktrynie panowało całkowicie idealistyczne
pojmowanie roli jednostki i mas w dziejach. Z pet idealizmu nie potrafili sif
w tej dziedzinie wyrwać ani francuscy materialiści XVIII w., ani stosunkowo
najbardziej zbliżający się ku materializmowi, rosyjscy rewolucyjni demokraci,
ani tym bardziej Hegel. Przyznanie ludowi roli twórcy historii było konsekwencją dokonanego przez Marksa i Engelsa "odkrycia", że siłą określającą rozwój społeczeństwa jest sposób produkcji dóbr materialnych. Historia społeczeństw - stwierdzali oni - będąc historią następujących po sobie sposobów
produkcji, musiała być tym samym historią wytwórców dóbr materialnych,
historią mas ludowych, ludu. Lud tworzy historię przede wszystkim dzięki
temu, że produkuje dobra materialne, że pracą swą tworzy skarby kultury
materialnej i duchowej, że zmienia narzędzia pracy i rozwija siły wytwórcze
społeczeństwa. Chociaż wytwórcy dóbr materialnych, masy pracujące, były
uciskane klasowo i wykonywały pracę narzuconą przemocą, to jednak masy te
są dźwignią dziejów ludzkości. Lud przygotowywał i realizował wielkie przewroty techniczne, lud odgrywał wielką rolę w politycznej walce.
Równocześnie jednak Marks i Engels nie mogli negować czy pomniejszać
roli jednostki i jej wpływu na bieg wydarzeń historycznych. Im aktywniej masy
ludowe uczestniczą w tych wydarzeniach - podnosili - tym bardziej palące
staje się zagadnienie kierowania masami, tym większa jest rola przywódców,
266
polityków, ideologów. Odrzucając idealistyczną koncepcję, głoszącą, jakoby
ybitne jednostki mogły dowolnie tworzyć historię, Marks i Engels uznali
• łączenie inicjatywy poszczególnych jednostek, wybitnych działaczy, partii,
rganizacji, które umieją się związać z przodującą klasą, podnieść jej świado. \ ość i wskazać właściwą drogę walki. Muszą oni właściwie pojmować zadania
l»rzodującej klasy, trafnie oceniać układ sił klasowych i dobrze wiedzieć, jak
Istniejące warunki zmienić na lepsze. Wielki człowiek jest wielki dlatego, że
widzi dalej od innych i pragnie mocniej od innych. Twórcy marksizmu
/ naciskiem podkreślali, że wybitne postacie pojawiają się z reguły w przełomowych chwilach narodu, wtedy kiedy na porządku stają nowe, wielkie zadania
upołeczne. Uznając znaczną rolę jednostek w procesie historycznym, a nawet
przyznając pewne znaczenie przypadkowości w dziejach, ostro zwalczali wszelk ie teorie kultu jednostki jako koncepcje idealistyczne. Bardzo charakterystyczny jest tu fragment jednego z listów Marksa do Blocha z 1877 r.: Ponieważ nie
•noszę jakiegokolwiek kultu jednostki, nie zezwalałem nigdy w czasie istnienia
Międzynarodówki, aby publikowano liczne listy, w których była mowa o moich
•asługach; listy te, nadchodzące z różnych krajów, były dla mnie dokuczliwe, toteż
nigdy na nie nawet nie odpowiadałem, chyba tylko niekiedy zmywałem głowę ich
tiutorom. Pierwsze przystąpienie Engelsa i moje do tajnego stowarzyszenia
k omunistów nastąpiło pod warunkiem, że ze statutu zostanie usunięte wszystko, co
sprzyja zabobonnemu korzeniu się przed autorytetami. W praktyce Marks
wykazywał mniej skromności i na ogół nie protestował przeciwko podnoszeniu
własnych zasług.
f) Świadomość społeczna. Wreszcie marksizm nie mógł pominąć również
problemu świadomości społecznej i jej miejsca w życiu społeczeństwa. Uznał
społeczną świadomość za wytwór społecznego bytu, za produkt materialnego
życia społeczeństwa. Ogłosił, że jaki jest byt społeczny ludzi, taka też jest ich
świadomość społeczna, a więc idee i teorie polityczne, poglądy prawne,
moralne, religijne, artystyczne i filozoficzne. Ideologia w społeczeństwie klasowym ma charakter klasowy. Podkreślał, że ideologią panującą w społeczeństwie
jest zawsze ideologia klasy panującej pod względem ekonomicznym i politycznym. "Myśli klasy panującej - czytamy w Ideologii niemieckiej - są w każdej
epoce myślami panującymi, tzn. klasa będąca panującą w społeczeństwie silą
materialną, jest zarazem panującą w nim siłą duchową. Klasa posiadająca w swym
rozporządzeniu środki wytwórczości materialnej rozporządza przeto zarazem
i środkami do produkcji duchowej, tak że przez to podlegają jej też, na ogół
jednocześnie, myśli tych, którym zbywa na środkach do produkcji duchowej.
Uznając świadomość społeczną za wytwór materialnego bytu społecznego,
Marks i Engels starali się nie negować aktywnej roli idei w życiu narodów. Pisali
o niej jako o materialnej potędze, która może porywać masy. W poglądach
Marksa na rolę idei nie brakowało niekonsekwencji i ewidentnych jednostronności. Przyznawał to u schyłku życia sam Engels, kiedy pisał: To, że młodzi
marksiści przypisują niekiedy większe znaczenie stronie ekonomicznej, jest zapewne częściowo winą Marksa i moją. W polemice z przeciwnikami wypadało nam
267
akcentować negowaną przez nich zasadę naczelną i wobec tego nie zawszt
mieliśmy dosyć czasu, miejsca i sposobności, do dostatecznego uwzględnieniu
pozostałych momentów uczestniczących w procesie wzajemnego oddziaływaniu
Ale ilekroć przychodziło do przedstawienia jakiegoś okresu historycznego, a wifi
do zastosowania praktycznego, sprawa przybierała inny obrót i tutaj nie mogło
być żadnego błędu. Na gruncie analizy państwa kapitalistycznego akceni
kładziony na aktywną rolę doktryny prowadził do uznania, że państwo nic
tylko przymusza, ale także oszukuje swych obywateli.
Kierunki rozwoju. Sukcesy i porażki. Choć marksizm nie może być uznany /u
teorię historii, tłumaczącą całość przemian historycznych postępem technicznym
i całość kultury walką klasową i choć nie wytrzymuje on krytyki jako "metoda"
a jest tylko "wartościową zasadą heurystyczną, która poleca nam
w badaniu konfliktów politycznych, konfliktów idei, ruchów społecznych,
ruchów religijnych, prądów artystycznych i obyczajów - odnosić wszystkie
badane zjawiska do interesów materialnych ludzi" (Leszek Kołakowski) budził
on najżywsze zainteresowanie teoretyków i praktyków. Miał liczne grono
wybitnych teoretyków: K. Kautsky, R. Luxemburg, J. Plechanów, E. Bernstein,
M. Jaures, W. Lenin, M. Adler, O. Bauer, A. Labriola, F. Mehring, R.
Hilferding, W. Liebknecht, ale też równie znamienitych przeciwników: B. Croce,
W. Sombart, W. Masaryk, R. Stammler, G. Gentile, A. Struve. Fascynował
socjologów i filozofów, historyków i ekonomistów, którzy albo podzielali jego
sugestywne wywody, albo też się doń nie przyznawali, ale przyswajali sobie jego
poszczególne pomysły i kategorie. Rozwijany systematycznie przez jego twórców
zyskał - zwłaszcza po 1871 r. - duże wpływy w partiach robotniczych;
skutecznie, choć w ostrej walce politycznej i konfliktach ideowych wypierał z nich
nurty drobnomieszczańskie i utopijne. Ale ponosił też dotkliwe porażki. Nie
potrafił opanować II Międzynarodówki; nie potrafił wyjść zwycięsko z konfrontacji z reformizmem i rewizjonizmem; nie dotrzymał kroku wysokiej fali nacjonalizmu, w przededniu wybuchu pierwszej wojny światowej. Trudno też uznać
doktrynę Lenina za sukces myśli Marksa; była ona -jak zobaczymy - bardziej
karykaturą marksizmu, aniżeli jego kontynuacją w nowych warunkach.
W latach osiemdziesiątych myśl marksistowska zaczęła przenikać na ziemie
polskie. W 1878 r. został opracowany przez warszawskich działaczy robotniczych z Ludwikiem Waryńskim na czele pierwszy polski programowy dokument socjalistyczny, tzw. program brukselski. Program wyrażał solidarność
z uchwałami I Kongresu I Międzynarodówki; głosił hasło wspólnoty interesów
robotników wszystkich krajów, wiązał przyszłość narodu polskiego z walką
o socjalizm, który miał być osiągnięty przez powszechną i międzynarodową
rewolucję społeczną. Mimo chwiejności i błędów odegrał dużą rolę w rozwoju
polskiego ruchu robotniczego. Na gruncie marksizmu stało także, wychodzące
w Genewie czasopismo polskiej emigracji "Równość". W 1882 r. powstała
pierwsza polska partia robotnicza - Wielki Proletariat, głosząca na podstawie
zasad marksizmu obalenie kapitalizmu na ziemiach polskich i ustanowienie
ustroju socjalistycznego przez masową agitację i propagandę, antykapitalistycz268
114 walkę klasową i walkę polityczną z caratem o wyzwolenie społeczne
i narodowe i umacnianie proletariackiego internacjonalizmu. Do pierwszego
pokolenia marksistów polskich należeli m. in. Kazimierz Dłuski, Szymon
Diksztajn, Stanisław Mendelson, Witold Piekarski, Ludwik Waryński, Bronisław Białobłocki, a nieco później Julian Marchlewski.
Wybrana literatura
M. Cornforth: Nauka przeciw idealizmowi, Warszawa 1949; A. Schaff: Narodziny i rozwój
filozofii marksistowskiej, Warszawa 1950; A. Gramsci: Pisma wybrane, t. I, Warszawa 1961;
A.
Cornu: Karol Marks i Fryderyk Engels. Życie i dzieło, t. I-IV, Warszawa 1958-1969; Th.
Stammen:
Marx, w: Klassiker des politischen Denkens, t. II: Von Locke bis Weber, hrsg. von. H. Maier,
H.
Kausch, H. Denzer, Miinchen 1968; M. Dommanget: L'introduction du marxisme en France,
Lozanna 1969; Z. Cackowski: Giówne zagadnienia i kierunki filozofii, Warszawa 1971; A.
Schmidt:
(ieschichte und Struktur - Fragen einer marxistischen Historik, Miinchen 1971; A. Walicki:
Rosyjska filozofia i myśl społeczna od Oświecenia do marksizmu, Warszawa 1973; L.
Kołakowski:
dtówne nurty marksizmu, cz. I-III, Warszawa 1989.
5. Pozytywizm i pozytywizm prawniczy
U źródeł pozytywizmu. Druga połowa XIX stulecia była erą pozytywizmu.
Filozofia pozytywistyczna, nawiązująca do poglądów d'Alemberta i Hume'a,
a następnie do teorii Comte'a i Milla, znajdowała mocny podkład w burzliwym
rozwoju doświadczalnych nauk przyrodniczych. W szczególności inspirowały ją
wielkie odkrycia w fizyce (Joule i Mayer), w chemii (Kekule i Mendelejew),
w biologii (Schwann, Schleiden), w zoologii (Darwin) i fizjologii (Bell, Muller).
Pozytywizm wiążąc swe twierdzenia właśnie z tymi naukami, stawał się filozofią
nie wierzącą w filozofię. Potwierdzały to główne cechy i metodologiczne
dyrektywy pozytywistycznego typu myślenia: 1) postulat oczyszczenia wiedzy
"pozytywnej" z wszelkich metafizyk; 2) wartościowanie poznania ludzkiego
zgodnie z zasadami empiryzmu; 3) negacja wartości poznawczej wypowiedzi
oceniających; 4) program jedności metodologicznego modelu nauki i rezerwowanie miana poznania naukowego tylko dla tego typu poznania, które
można osiągnąć za pomocą metod wypracowanych przez nowożytne przyrodoznawstwo; 5) preferowanie eksperymentalnych i indukcyjnych metod w nauce;
6) odrzucanie twierdzeń nie dających się zredukować do jednostkowej wiedzy
empirycznej; oraz 7) ograniczenie zainteresowań do sfery empirycznie danych
faktów naukowych. W ten sposób pozytywizm ograniczał rolę filozofii do
syntetyzowania i systematyzowania wyników nauk szczegółowych.
Rozciągnięcie tej filozofii na nauki o społeczeństwie było dziełem przede
wszystkim Herberta Spencera (1820 - 1903), angielskiego autora dziesięciotomowego A System of Synthetic Philosophy (Systemu syntetycznej filozofii,
I - X, 1882 - 1893), jednego z twórców organicyzmu w socjologii.
269
Pozytywizm prawniczy. Narodziny i rozwój pozytywizmu prawniczego
dokonywały się zatem nie tylko pod presją rozwoju nauk przyrodniczych.
U źródeł jego leżały przemiany społeczne i polityczno-ustrojowe, w które wes/ła
Europa Zachodnia i Środkowa w połowie XIX stulecia, oraz nowy klimat
ideowy czasu, w którym społeczeństwo nowożytne było już w pełni ukształtowanym społeczeństwem burżuazyjnym i w którym jednoznacznie proburżuazyjny charakter miała organizacja państwowa.
W związku z ostatecznym ugruntowaniem się ustroju kapitalistycznego
burżuazja bardziej niż kiedykolwiek przedtem stała się zainteresowana w spetryfikowaniu aktualnej rzeczywistości gospodarczo-społecznej i polityczno-ustrojowej. Z klasy swego czasu postępowej przeistoczyła się w klasę konserwatywną, strzegącą przede wszystkim aktualnego stanu posiadania. Wpłynęły
na to różne względy; jednym była niewątpliwie duża prosperity ekonomiczna,
drugim okoliczność, że zwycięska burżuazja nie musiała już lękać się widma
restauracji stosunków feudalnych, co miało niewątpliwie miejsce przed 1848 r.
Decydującą okazała się obawa przed zorganizowanym, coraz liczniejszym
i coraz bardziej aktywnym ruchem proletariackim.
W nowej sytuacji ideologia liberalna, z jej optymistyczną i naiwną wiarą
w powszechne szczęście, w możność skutecznego realizowania naturalnych
praw jednostek pod dyskretną kuratelą państwa-nocnego stróża, interweniującego tylko w sytuacjach skrajnych, pozwalającego obywatelom na daleko idącą
swobodę działalności - budziła opór. Okres ujawniania się pełnej gamy
sprzeczności zwycięskiego systemu musiał wnieść istotne poprawki do tradycyjnego obrazu społeczeństwa i jego instytucji. Musiał zmienić poglądy na istotę
i funkcje państwa, a także dawne wyobrażenia prawne.
Takie były historyczne przesłanki kształtowania się pozytywistycznej nauki
o państwie i prawie, czyli pozytywizmu prawniczego.
Założenia. Pozytywizm prawniczy był dominującym w drugiej połowie XIX
i początkach XX w. kierunkiem w prawoznawstwie. Wyrastał na bazie
pozytywistycznego typu myślenia, pozytywistycznej filozofii oraz w klimacie
rehabilitowania państwa i systemu prawnego jako głównych narzędzi zapewniających stabilizację życia społecznego w ramach burżuazyjnego porządku
społecznego i politycznego.
Doktryna pozytywizmu prawniczego skrystalizowała się w ogniu walki
z koncepcjami prawnonaturalnymi. Jak wiadomo, prawo natury w XVII
i XVIII w. odegrało niemałą rolę w dyskredytowaniu państwa feudalnego
i stanowej struktury społecznej. Służyło burżuazji także w pierwszej połowie
XIX w., a więc wtedy, kiedy mogła ona jeszcze uważać siebie za rzecznika
interesów całego dawnego stanu trzeciego. Później jednak doktryna prawa
natury, głosząca idee praw wrodzonych człowieka i coraz częściej formułująca
ideały demokracji burżuazyjnej, zaczęła stawać się przeszkodą na drodze do
ideologicznej afirmacji istniejącego ustroju. Innymi słowy, łatwo mogła być
wykorzystana przez przeciwników kapitalizmu. Pozytywizm musiał więc odrzucić teorie prawa natury.
270
Pozytywizm wyrósł również jako negacja szkoły historycznej w prawoznawslwie. Odrzucał wszelkie rozważania historyczne na gruncie nauki prawa.
Przeciwstawienie się historyzmowi nosiło charakter polityczny; odcięcie się od
historyzmu faktycznie służyło traktowaniu teraźniejszości jako zasadnej, niezmiennej i nader stabilnej.
Za główne cechy pozytywizmu prawniczego należy przyjąć dogmatyzm
i formalizm. Dogmatyzm przejawiał się w programowej apolityczności oraz
w głoszeniu metafizycznego ahistoryzmu. Formalizm ciążył na idealistycznym
traktowaniu pojęć prawnych i całego systemu prawa. Zarówno dogmatyzm, jak
i formalizm określały pozytywistyczną definicję prawa oraz zadania nauki
prawa. Wspólnym elementem koncepcji pozytywistycznych było to, że uważały
one za prawo tylko ten zespół norm, które w tej lub innej formie stanowiła
suwerenna organizacja państwowa. Traktowano przy tym jako sprawę akcydentalną to, czy w ten sposób ustanowione normy odpowiadają jakimś
systemom norm moralnych, religijnych czy obyczajowych. W konkluzji stwierdzano, że głównym zadaniem prawoznawstwa jest opracowywanie podstawowych pojęć prawnych oraz analiza i systematyka prawa obowiązującego (tzw.
prawa pozytywnego). Pozytywizm rozwinął w prawoznawstwie metodę formalno-dogmatyczną (logiczno-językową), odrzucając jednocześnie programowo
lub spychając na dalszy plan inne metody stosowane już uprzednio w prawoznawstwie, takie jak metoda socjologiczna, historyczna, prawnoporównawcza.
Pozytywizm prawniczy rozwijał się w dwóch nurtach; anglosaskim i kontynentalnym. Pozytywizm anglosaski należał do wcześniejszych, co było o tyle
zrozumiałe, że właśnie w Anglii rozwój kapitalizmu był najbardziej zaawansowany, a potrzeba stabilizacji prawnej na gruncie systemu common law
szczególnie pilna. Pozytywizm kontynentalny najbujniej rozwijał się w Niemczech, gdzie do sprawnego funkcjonowania państwa przywiązywano wyjątkowe znaczenie. Nurty pozytywizmu będą przedmiotem rozbioru w ostatnim
rozdziale niniejszej książki.
Wybrana literatura
K. Opałek, J. Wróblewski: Pozytywizm prawniczy, "Państwo i Prawo", IX, 1954, nr 1;
H. Markiewicz: Pozytywizm a realizm krytyczny, Wrocław 1955; H. L. Hart: Positivism and
the
Separation of Law and Morals, w: "Harvard Law Review", T. I - III, 1959; N. Bobbio: Gius
naturalismo e positivismo giuridico, Milano 1965; K. Sójka-Zielińska: Wielkie kodyfikacje
cywilne
XIX wieku, Warszawa 1973.
6. Rozwój i zmierzch liberalizmu
Ogólna charakterystyka. Druga połowa stulecia przyniosła wzrost popularności liberalizmu. Co prawda po śmierci Tocqueville'a i Milla zabrakło wielkich
filozofów - teoretyków tego kierunku, ale za to tym bardziej widoczne stawało
271
BTT^^^^^^yPJBTr
'i
^
się jego zbliżenie do struktur ustrojowych i praktyki politycznej. Innymi słowy
tracił na wyrafinowaniu intelektualnym, ale zyskiwał na wpływach. Stał sif
treścią gazet i podręczników uniwersyteckich, był modny w naukach prawnych
(np. w prawie konstytucyjnym, w którym reprezentowali go m. in. tacy badać/*
jak Jean Paul Esmain, James Bryce, Percival Lowell). Dominował w publicystyce (np. Emile Faguet, Leonard Hobhouse). Największe sukcesy odnosił
w Stanach Zjednoczonych w erze Jacksona. Ale ogarnął też państwa Europy
Zachodniej, Anglię i Francję, gdzie hołdowała mu inteligencja i gdzie hasła
liberalne wysuwali również niektórzy demokraci i socjaliści. Szerzył się liberalizm mimo zwalczania go przez zwolenników autokracji i przez kościół ora/
mimo krytyki kierowanej w jego stronę przez rewolucyjny marksizm. W warunkach kształtowania się pluralistycznej Europy ideologia liberalna stawała się
ważną formą ideowego protestu przeciwko głęboko konserwatywnej polityce
Piusa IX. Spełniała też funcję "temperatora" radykalizmu społecznego. U schyłku stulecia coraz bardziej grała rolę szyldu dla burżuazyjnej demokracji.
Świetność liberalizmu była początkiem jego zmierzchu. Bo liberalizm końca
stulecia wykazywał już istotne różnice w stosunku do "klasyki" poprzedniej
epoki. Oczywiście nadal głosił wolność prasy, zebrań, słowa, religii i sumienia.
W dalszym ciągu dyskredytował absolutyzm władzy państwowej (lord Acton
stwierdzał znamiennie: Każda władza deprawuje, władza absolutna deprawuje
absolutnie). Był jednak bardziej demokratyczny niż poprzednio, a zatem
i bardziej skłonny do ograniczania tradycyjnej formuły leseferyzmu Nie mógł
zresztą nie uznać wzrostu potęgi organizacji państwowej, która wszędzie
poszerzała pola swej aktywności i coraz bardziej wznosiła się ponad jednostkę.
Opowiadał się więc za ściślejszą współpracą z państwem niż dawniej, również
dlatego, że - podobnie jak przedstawiciele wielu innych nurtów epoki obawiał się socjalizmu. Zmieniając oblicze, przestawał być sobą. Zbliżając się
ku państwu, tracił na spójności. Nie był już optymistycznym wyznaniem wiary
w doskonałość struktur teraźniejszości i przyszłości.
Faguet. Do bardziej znanych przedstawicieli liberalizmu schyłku XIX wieku
należy Emile Faguet, francuski publicysta, profesor Sorbony, badacz myśli
politycznej XVIII stulecia. Wykład doktryny dał w pracy pt. Liberalizm (Le
liberalisme, 1902).
Faguet odrzucił teorię "przyrodzonych" praw jednostki. Człowiek nie ma
żadnych takich praw. Nie można zdefiniować pojęcia "prawa człowieka".
Prawo jest zawsze wynikiem konwencji, umowy; poza nią i bez niej nie ma
żadnych praw. Prawa posiada tylko społeczeństwo; posiada je po prostu
dlatego, że jest ich dysponentem de facto. Należy akceptować wolność myśli,
prasy, słowa, stowarzyszeń, wyznania, nauczania itp., ale tylko jako stan
faktyczny.
Państwo jest obrońcą praw społeczeństwa; ex definitione jest ono złem, ale
złem koniecznym. Państwo jest złem, które ludzkość wynalazła, by zapobiec
niebezpieczeństwom wynikającym z zamiłowania do walki między ludźmi (...).
Jest złem koniecznym, zasługującym na szacunek i wdzięczność z naszej strony,
272
ale dobrem w samym sobie nie jest. Państwo powinno być zatem tylko, "dobrym
urzędnikiem". Nie byłoby jednak sensowne osłabiać władzę. Rozumny liberalizm polega na wyznaczeniu jak najściślejszym tej granicy, w stosunku do której
rząd centralny ma być jak najsilniejszy, z drugiej zaś strony nie ma być niczym.
Duży zakres władzy jest udziałem państwa w urzeczywistnianiu funkcji obronnych. Powinno ono ingerować w wolność prasy (Gdyż na co jest rząd? Dla
zabezpieczenia porządku na wewnątrz a obrony na zewnątrz).
Krytykował Faguet swych poprzedników za abstrakcjonizm. Słusznie jednak zwraca się uwagę, iż sam był abstrakcjonistą, gdyż zastępował abstrakcję
jednostki, abstrakcją społeczeństwa. Głosząc zasadę demokracji odrzucał zasadę
państwa - stróża. Ze smętkiem konstantował, że we Francji pozostał już tylko
jeden liberał - on sam.
Wybrana literatura
G. Weill: Histoire du mouvement social en France 1852 -1902, Paris 1905; H. J. Laski: The
Rise
of European Liberalizm, London 1947; L. T. Hobhouse: Liberalism, London 1945; J. S.
Schapiro:
Liberalizm and the Challange of Fascism, New York 1949; M. Żywczyński: Historia
powszechna
1789 - 1870, Warszawa 1964; M. Zmierczak: Ideologia liberalna w II Cesarstwie francuskim,
Poznań 1978; B. Sobolewska, M. Sobolewski: Myśl polityczna XIX i XX wieku. Liberalizm,
Warszawa 1978.
7. Darwinizm społeczny, rasizm i nacjonalizm
Rozwój socjologii. W drugiej połowie XIX w. odrębną dysypliną naukową,
zajmującą się w sposób systematyczny badaniem struktur życia społecznego
oraz ich ruchu i rozwoju, stała się socjologia. Formowanie zakresu i metod
badawczych nowej nauki dokonywało się powoli i było udziałem co najmniej
kilku pokoleń teoretyków i praktyków XIX w. Proces ten inspirowały też inne
kierunki i nurty intelektualne. Wśród nich należy wymienić: 1) pozytywistyczny
program A. Comte'a; 2) statystykę społeczną L. A. Queteleta; 3) socjografię
uprawianą przez reformatorską krytykę społecznych warunków rewolucji
przemysłowej; 4) etnografię i etnologię (L. H. Morgan); 5) tzw. darwinizm
społeczny, szczególnie zaś teorie konfliktów społecznych (L. Gumplowicz); 6)
organicyzm i ewolucjonizm (H. Spencer); 7) idee rasowo-antropologiczne; 8)
materializm historyczny (K. Marks, F. Engels).
Rozwój socjologii i nauk pokrewnych wywarł duży wpływ na wyobrażenia
o społeczeństwie. Wzbogacał też tematykę dyskusji o państwie i prawie.
Comte. Jednym z ojców socjologii jako nauki był twórca "filozofii pozytywistycznej", francuski pisarz August Comte (1798 - 1857).
Przewodnią ideą Comte'a było przeświadczenie o nieodzowności przebudowy społeczeństwa, które - jak twierdził - przechodzi głęboki kryzys. Ustrój
273
18 Historia doktryn
społeczny zależny jest od stanu obyczajów, zaś stan obyczajów - od systemu
poglądów, zatem istota kryzysu tkwi w anarchii umysłowej. Przyjmował więc
Comte, że początkiem wszelkiej reorganizacji społeczeństwa musi być stwor/enie systemu idei, który by odpowiadał obecnemu stanowi rozwoju umysłu
ludzkiego i nauk szczegółowych. Ludzkość osiągnęła już ten etap rozwoju,
w którym jej wysiłek skupia się - inaczej niż w poprzednich stadiach
historycznych - na opracowywaniu rezultatów doświadczenia, tj. na ustalaniu
faktów i odkrywaniu stałych związków między nimi. Temu stadium, tzw.
pozytywnemu, powinny odpowiadać pozytywna filozofia i metoda rozumowania, wolne od wszelkiej metafizyki. Comte rozwinął pozytywistyczną teorię
nauki, głosząc, że jedyną rzeczą dostępną poznaniu są fakty, a zatem nauki
powinny się ograniczyć do badania zjawisk bezpośrednio dostępnych obserwacji, abstrahując od poszukiwania istoty rzeczy. Comte rezygnował z poznawania prawd absolutnych; głosił potrzebę poznawania względnego, pozwalającego ludziom poznawać i kontrolować zachodzące zjawiska. Widział
w socjologii możliwości unaukowienia metod badania zjawisk społecznych;
traktował ją jako naukę uniwersalną, jako naukę ogólną o strukturze społeczeństwa i prawach jego rozwoju. Za najważniejszą metodę badań socjologicznych
uznał metodę historyczną.
Comte nie zastosował się jednak do własnych założeń. Za punkt wyjścia
przyjął społeczeństwo jako całość. Na tej podstawie głosił, że warunkiem
wszelkiego postępu jest porządek, tzn. że struktura społeczna ma pewne cechy,
które muszą pozostać nienaruszone jako zabezpieczenie przed anarchią i rozkładem. Uważał się za konserwatystę; występował przeciwko tendencjom
rewolucyjnym i skrajnie zachowawczym. Widział samorzutny porządek społeczeństw sobie współczesnych w społecznościach składających się z dwóch tylko
klas - kapitalistów i proletariuszy. Gwarancją zabezpieczenia potrzeb drugich
miały być moralne obowiązki i altruizm pierwszych.
Do dorobku Comte'a nawiąże później Durkheim.
Spencer. Wzbogacenia socjologii o determinizm społeczny oraz teorię
ewolucjonizmu dokonał przede wszystkim Herbert Spencer (1820 - 1903)
angielski filozof i socjolog.
Determinizm wyrażał się w traktowaniu społeczeństwa jako części przyrody
i interpretowaniu jego rozwoju z punktu widzenia działania w nim praw
i zależności typu przyrodniczego. Społeczeństwo jest jak żywy organizm. Jak
organizmy przyrody podlega też prawom ewolucji. Potwierdza to historia
ludzkości, wiodąca od społeczeństw prostych do nader wymyślnie złożonych.
Klasyfikacja historycznych typów społeczeństw tkwiła u podłoża poglądów
politycznych Spencera. Był liberałem. Istotną cechą współczesnego typu industrialnego społeczeństwa - twierdził - jest wolność osobista jednostki, prawo
równej wolności. Polega ono na tym, że każdy człowiek ma prawo czynić
wszystko co chce, pod warunkiem, że nie naruszy takiego samego prawa innego
człowieka. W związku z tym Spencer skwapliwie wyliczył, czego państwo nie
powinno robić: 1) nie powinno interweniować w ekonomikę, gdyż narusza to
wolność jednostki; 2) nie powinno zakładać kościoła państwowego, gdyż
równałoby się to ograniczeniu praw obywateli do wyboru wiary; 3) nie powinno
pomagać ubogim, gdyż narusza to prawo doboru naturalnego; 4) nie powinno
kierować oświatą, posiadać kolonii, zajmować się emisją pieniądza (system
walutowy należy oprzeć na bankach i instytucjach prywatnych).
Apoteoza wolnej konkurencji i wrogość wobec państwa autorytarnego, wreszcie nie ukrywana niechęć do polityki imperialnej zdobyły Spencerowi
wielu zwolenników wśród mieszczaństwa średniego oraz wśród ludności krajów
/.ależnych. Bardzo popularny był m. in. na ziemiach polskich.
Gumplowicz. W tym samym czasie sławą wybitnego socjologa i prawnika
cieszył się również Ludwik Gumplowicz (1838 - 1909). Studiował prawo
w Krakowie i Wiedniu, a od 1882 r. pełnił funkcję profesora uniwersytetu
w Grazu. Był autorem wielu prac, pisanych po niemiecku i po polsku.
U podstaw socjologii Gumplowicza tkwiła darwinowska teoria walki
o byt - tzn. darwinizm społeczny. Gumplowicz nie był jednak eklektykiem.
Podkreślał, że wynik walk w społeczeństwie nie zależy od biologicznych cech
walczących jednostek, lecz od organizacji walczących grup. Kwestionował też
twierdzenie, jakoby w społeczeństwie automatycznie działało prawo doboru
naturalnego. Za podstawowe prawo rozwoju społecznego uznawał tendencje
samozachowawcze jednostek i grup społeczych, a za zasadniczy proces społeczny - walkę między grupami. Walka ta była - jego zdaniem - podstawową
i niezmienną relacją międzygrupową.
Gumplowicz utożsamiał walkę pierwotnie różnych pod względem etnograficznym grup z walką ras. Różnił się jednak od teoretyków kierunku
rasowo-antropologicznego, gdyż nie ujmował rasy jako zbioru ludzi o jednakowych dziedzicznych cechach somatycznych, lecz jako historyczną zbiorowość etniczną. Twierdził w związku z tym, że walka ras, prowadzona pierwotnie
przez hordy i gromady ludzkie w celu podboju obcych grup, przekształciła się
później w walkę między państwami, a wewnątrz nich - w walkę między
stanami i klasami społecznymi. Na tej podstawie Gumplowicz rozwinął swą
słynną teorię podboju, za pomocą której tłumaczył genezę i istotę państwa.
Prace Gumplowicza przyczyniły się w poważnej mierze do rozwoju myśli
socjologicznej w początkach XX w. i wpłynęły na rozwój prawoznawstwa.
Durkheim. Dla kształtowania się klimatu ideowego w Europie na przełomie
XIX i XX w. duże znaczenie miało pisarstwo Emila Durkheima (1858 1917), francuskiego socjologa i filozofa. Uchodzi on za jednego z twórców tzw.
francuskiej szkoły socjologicznej.
Nawiązując do pozytywistycznej koncepcji filozoficznej Comte'a, Durkheim sformułował szereg dyrektyw naukowego obiektywizmu i empiryzmu
w badaniach zjawisk społecznych. Głosił mianowicie, że zjawiska te należy
traktować tak jak rzeczy, tzn. badać w taki sam sposób, w jaki badają swój
przedmiot nauki pozytywne, przyrodnicze. Durkheim był twórcą koncepcji
świadomości zbiorowej, która stała się punktem wyjścia dla uznania społeczeń-
stwa za coś więcej, niż zbiór oddziałujących wzajemnie na siebie jednostek.
274
275
Społeczeństwo to byt samodzielny, wyposażony w cechy, których członkowli
społeczeństwa, rozpatrywani jako jednostki, są pozbawieni. Rozwijając tę myśl,
dochodził autor do tezy o solidarności społecznej. Wyrazem solidarności
jest jednolitość myśli i działań członków społeczeństwa, a także pod/.i»l
pracy, rodzący konieczność współpracy. Kształtowanie nowych form solidarności wymaga świadomych przedsięwzięć organizacyjnych, a więc aktywniejs/cj
roli organizacji państwowej oraz powstania nowych ideałów społecznych,
Poszukiwanie tych ideałów skłaniało Durkheima do badań nad religią, pojmowaną jako wytwór świadomości zbiorowej. Durkheim głęboko odczuwał
poważny kryzys świadomości w społeczeństwie mieszczańskim. Propagował
więc zasady moralności świeckiej i zwalczał klerykalizm. Z drugiej strony
występował przeciw liberalizmowi i indywidualizmowi oraz potępiał socjalizm z pozycji solidaryzmu społecznego. Za widomy symbol solidarności
społecznej uważał prawo. Solidarność tzw. mechaniczną reprezentowało
w szczególności prawo karne, służące polityce represji. Solidarność organiczną,
służącą przede wszystkim przywróceniu stanu poprzedniego, wyrażają: prawo
rodzinne, zobowiązaniowe, handlowe, administracyjne oraz konstytucyjne. Do
durkheimowej nauki o solidarności społeczeństwa nawiąże w latach dwudziestych najgłośniejszy przedstawiciel ideologii solidaryzmu w prawoznawstwie,
Leon Duguit.
Pareto. Równie ważny wkład do nowożytnej nauki o społeczeństwie wniósł
włoski socjolog i ekonomista Yilfred Pareto (1848-1923), autor m. in. dzieła pt.
Traktat o socjologii ogólnej (Trattato di sociologia generale, T. I-II, 1916),
w którym zawarł wykład swej słynnej teorii krążenia elit.
Punktem wyjścia a zarazem głównym elementem socjologii Pareto była
teoria nielogicznego działania. Wbrew oświeceniowej i liberalnej tradycji,
przypisującej zasadniczą rolę w stosunkach społecznych działaniom racjonalnym, Pareto położył nacisk na irracjonalny charakter ludzkiego postępowania.
Człowiek postępuje tak a nie inaczej, ponieważ żywi przekonanie, które wyraża
uczucia (popędy) zmuszające go do postępowania w określony sposób. Przekonania te nazwał Pareto derywacjami, a popędy determinujące ludzkie zachowanie - rezyduami. Dowodził, że społeczna funkcja ideologii polega na
stwarzaniu pozorów logicznego uzasadnienia nielogicznych działań ludzkich
lub działań mających w rzeczywistości inne cele. Głosząc tezę o nierównomiernym podziale rezyduów różnego typu w różnych warstwach społeczeństwa,
Pareto rozwinął swą teorię elit. Najistotniejszą cechą wszelkich społeczeństw
ludzkich - stwierdzał - jest ich podział na elitę i nieelitę, a stabilizacja
i ścieranie się elit stanowią siłę napędową społecznego rozwoju i tkwią u podłoża
wszystkich wydarzeń w historii. Oczywiście, struktura społeczna nie jest ani
sztywna, ani stała. W klasach niższych też występują jednostki zdolne i silne,
zdecydowane otworzyć sobie drogę do wyższych stanowisk i pozycji w społeczeństwie. Jak długo klasy panujące stwarzają tym jednostkom możliwość
osiągnięcia tych celów (czyli jak długo przyjmują je do swego grona i zapewniają miejsce w elicie rządzącej), a równocześnie utrzymują klasy niższe
276
w karbach posłuszeństwa przy pomocy terroru, tak długo utrzymują się one
pr/.y władzy i nic tej władzy nie zagraża. Lecz jeśli klasy wyższe otaczają się
barierami i zamykają ludziom zdolnym i silnym z klas niższych wstęp do swego
grona uprzywilejowanych, w klasach niższych rosnąć zaczyna nowa elita, która
dla zaspokojenia swych impulsów, wynikających z rezyduów, wytwarza nową
ideologię, apelującą do rezyduów uciskanych mas, nową derywację o sugestywnym wpływie na te masy. Nowa ideologia - z reguły operująca hasłami
wolności, równości społecznej, sprawiedliwości czy demokracji - pociąga masy
/a nową elitą. W rezultacie dochodzi do obalenia starej elity i wprowadzenia
w jej miejsce rządów nowej. Oczywiście, nowa elita nie realizuje haseł głoszonych w walce o władzę, rządzi po staremu, znów za pomocą metod ucisku
i terroru. W ten sposób historia rozpoczyna się od nowa, stając się cmentarzyskiem starych arystokracji, obalanych przez nowe. Proces dziejowy to zatem
ciągła zmiana rządzących elit, przechodzących z klas niższych na pozycje
władzy i znów ustępujących po obaleniu przez nowe elity. Cykliczność procesu
historycznego eliminuje postęp z dziejów; wszelkie teorie zakładające jednokierunkowy rozwój narodów ku wyżynom są utopiami.
Pareto dokonał zjadliwej krytyki wszystkich dotychczasowych teorii rozwoju społecznego. Z naciskiem podkreślał, że rządy, które rezygnują z polityki
siły i terroru, skazane są na zagładę. Przepowiadał też rychły upadek współczesnych sobie demokracji parlamentarnych, naiwnie - jak podkreślał - zakładających, iż w polityce można stosować zasady humanitaryzmu, wolności
i równości. Przyszłość należy do nowych arystokracji: męskich, silnych, zdecydowanych na wszystko.
Teoria krążenia elit odegrała wybitną, choć niechlubną rolę w rozwoju
praktyki i doktryny politycznej dwudziestolecia międzywojennego. Ze szczególnym entuzjazmem została powitana przez faszyzm włoski, który, nie bez racji
dopatrywał się w niej uzasadnienia swojej ideologii i metod totalnego działania.
W uznaniu wielkich zasług dla faszyzmu Pareto został przez Mussoliniego
wyróżniony godnością senatora.
Kierunek rasowo-antropologiczny. Teorie, które społeczne zachowanie się
jednostek i zbiorowości ludzkich tłumaczyły przez rasę, dziedziczenie, selekcję,
należały do kierunku rasowo-antropologicznego. Rasizm znany był już dawniej, jednakże dopiero teraz - właśnie dzięki rozwojowi socjologii jako
nauki - został podniesiony do rangi ważnej doktryny politycznej i społecznej.
Główne tezy rasizmu można by sprowadzić do trzech następujących stwierdzeń:
1) istnieją rasy wyższe, obdarzone wybitnymi zdolnościami kulturotwórczymi
i dzięki temu powołane do funkcji władczych, organizatorskich, i rasy niższe,
psychicznie niedorozwinięte i zdegenerowane; 2) różnice psychiczne między
rasami są wrodzone, zdeterminowane genetycznie, podobnie jak różnice w barwie skóry i innych cechach fizycznych; 3) krzyżowanie się ras jest na ogół
szkodliwe, w interesie kultury leży, by rasy wyższe utrzymywały czystość krwi.
Społeczna podstawa wzrastającej popularności rasizmu to przede wszystkim:
etnocentryzm, nacjonalizm i szowinizm oraz postępy polityki imperializmu. We
277
wszystkich odmianach tego kierunku silnie uwidaczniały się swoista historio
zofia i mitologia historyczna.
Gobineau. Twórcą nowożytnej teorii społeczeństwa opartej na koncepcji run,
a zarazem pierwszym bardziej znanym pisarzem, który sformułował rasistow
ską "filozofię dziejów" był francuski arystokrata, Artur hr. Gobineiiu
(1816-1882), autor słynnego traktatu pt. "Szkice o nierówności ras ludzkich"
(Essai sur 1'inegalite des races humaines, 1853-1855).
Gobineau pragnął "odkryć" coś, co było chemią ras, geologią morale
rasizmu. Rozważania nad rozwojem i upadkiem społeczeństw ludzkich i id
kultur doprowadziły go do wniosku, że klucz umożliwiający udzielenie od
powiedzi, wyjaśniającej ten problem nie tkwi ani w determinizmie geografie/
nym (ponieważ nawet najbardziej sprzyjające warunki zewnętrzne same prze/
się nie wystarczają do powstania i rozwoju kultury), ani w środowisku
społecznym, tj. w ustroju i instytucjach (gdyż nawet najlepsze instytucjo
i ustroje, nadane społeczeństwom rasowo niższym, nie są w stanie uszczęśliwić
ich wysokim poziomem kulturalnym). Jedynym czynnikiem tłumaczącym
rozwój czy dekadencję społeczno-kulturową jest czystość rasowa lub rodzą)
aliażu rasowego danego społeczeństwa. Tylko przy tym założeniu można
wyjaśnić bieg ludzkich dziejów. Nierówność ras wystarcza - pisał Gobineau by wyjaśnić caly łańcuch dziejów poszczególnych narodów.
Rozwój społeczeństwa zależy od czystości rasy i jego wrodzonych zdolności.
Już w zamierzchłej przeszłości nastąpił podział ludzkości na trzy podstawowe
rasy: białą, żółtą i czarną. Podział ten nie był wszakże następstwem wyłącznie
różnic w barwie skóry. Rasa biała aryjska składała się wprawdzie z wysokich
blondynów o niebieskich oczach, ale ważniejsze były, występujące u jej
przedstawicieli cechy psychiczne: mała zmysłowość, wysoki stopień inteligencji,
energia, talent organizowania zarówno świata wewnętrznego, jak zewnętrznego, poczucie honoru, bezinteresowność, odwaga, zmysł ładu i harmonii.
Innymi słowy - rasa biała to rasa panów, urodzonych rządców, twórców
i moderatorów politycznego porządku. Brak tych predyspozycji u reprezentantów innych ras. Rasa żółta to rasa męska. Cechują jej właścicieli: średni wzrost
i ciemne oczy, a wewnętrznie - wytrwałość, trzeźwość, praktyczność, brak
fantazji, przeciętna inteligencja. Jest to zatem rasa urodzonych kupców. Dla
odmiany rasa czarna to rasa kobieca. Jej przedstawiciele są zmysłowi, obdarzeni
fantazją i wybitnymi uzdolnieniami estetycznymi, ale zarazem niezdolni do
organizowania procesów wewnętrznych i zewnętrznych, mało twórczy, słabi
wolą.
Z trzech podstawowych ras, ukształtowanych u zarania dziejów i dysponujących określonymi właściwościami fizycznymi i duchowymi - tylko rasa
biała uczestniczyła w przeszłości jako czynnik tworzący wysokie formy kultury
i politycznej dojrzałości.
Gobineau jako pierwszy skonstatował, że historia jest historią mieszania się
ras. Uważał, że jedynie Chiny i Indie zachowały ludność rasowo nieskazitelną,
co tłumaczyłoby niezmienność kultury i instytucji w tych krajach. Dzieje
278
rozprzestrzeniania się i mieszania rasy aryjczyków są długie i powikłane.
Wiodły one - wg Gobineau - od podbojów na Wschodzie w • odległej
starożytności do procesów mających miejsce u progu współczesności. Rasa
hiała stworzyła - z myślą o zabezpieczeniu czystości własnej krwi - hinduski
system kastowy, i dała początek cywilizacji chińskiej. Zasługą aryjczyków było
położenie fundamentów pod cywilizację semitów, a następnie stworzenie
arystokratyczno-heroicznej Grecji. Biali nadali kształt wspaniałej republice
rzymskiej. Ludność aryjska otworzyła też wrota do rozkwitu kultury teutońsko-germańskiej. Germanie tworzyli niegdyś czystą rasę aryjską, byli w wiekach
średnich budowniczymi arystokratycznego ustroju Europy zachodniej. Potem
jednak, rozszerzając swe panowanie, zmieszali się w Anglii i Skandynawii z Finami, zaś na Wschodzie - ze Słowianami. Słowianie - dowodził Gobi-
neau - to ludy zdegenerowane, najbardziej rasowo wymieszane.
Mieszanie się z ludami o niższej rasie nie wyszło Germanom na dobre:
przestali być arystokratami. Ze zmieszania się aryjczyków z niższymi rasami
tubylczymi powstała burżuazja, z niższych ras tubylczych rekrutuje się lud.
Coraz mniej zatem w Europie elementów czystości rasowej; mieszając się na
przestrzeni dziejów z rasami niższymi, rasa biała zatracała stopniowo swoje
uzdolnienia i naturalne predyspozycje. Oczywiście skutki nie dawały na siebie
czekać: oto szerzy się demokracja (której fundatorami są przede wszystkim
Żydzi) i w jej efekcie - zastój w kulturze. Gobineau z pesymizmem spoglądał
w przyszłość, twierdząc, że tylko restauracja rządów arystokratycznych może
ratować zachodnią cywilizację. Choć Gobineau był Francuzem i nawet nie
przyznawał Niemcom najwyższych właściwości rasowych, właśnie w Niemczech
uzyskał wielką popularność. Przełożono jego traktat na język niemiecki,
założono stowarzyszenie miłośników Gobineau, utworzono w Strasburgu
muzeum jego imienia. Wielkim propagatorem myśli tego autora był znany
antropolog i historyk, Ludwig Schemann.
Lapouge. Wnioski sformułowane przez Artura Gobineau rozwinął Georges Yacher de
Lapouge, dochodząc do prognoz jeszcze bardziej desperackich.
Lapouge, opierając się - podobnie jak jego poprzednik - na wynikach antropologii, podzielił
ludność Europy na rasy: aryjską (nordycką), alpejską i śródziemnomorską. Starał się
wykazać, że
wszystkie osiągnięcia związane z kulturą i doskonaleniem organizacji państwowej są dziełem
rasy
aryjskiej. Podzielał też pogląd Gobineau, że historyczny rozwój przynosi zanikanie rasy
najwyższej
kosztem rozszerzania się elementów ras niższych. We wszystkich krajach - z wyjątkiem
anglosaskich, rasa aryjska jest już w mniejszości, przy czym elementy rasowo niższe górują już na
ogół nawet
w warstwach wyższych. Triumf miernoty, kariera haseł socjalistycznych, wzrost politycznej
demagogii, zanik twórczego rozmachu, marazm - oto symptomy rozpoczynającego się
kryzysu
kultury zachodniej. Jest tak dlatego, ponieważ życiem społeczeństw ludzkich kieruje prawo
szybszego niszczenia i zanikania elementów rasowo doskonalszych.
Chamberlain. U schyłku XIX wieku rasizm szerzył się szczególnie w Niemczech. Znalazł tu
wdzięczne pole w polityce; wyzwolił się od pesymizmu, co po sukcesach cesarskiej Rzeszy
Bismarcka nie dziwi. Charakterystyczne dla niemieckich ujęć rasizmu było m. in. to, że od
początku
nasiąkały one treściami antyżydowskimi. Dowodzi tego popularność pisarstwa Wilhelma
Marra,
Ottona Ammona, Heinricha Classa, Juliusa Langbehna, Wernera Sombarta, Heinricha von
Treitschkego i innych.
Największą sławą cieszył się Houston Stewart Chamberlain (1855-1927). Naturalizowany
279
J
w Niemczech syn angielskiego admirała, zięć Ryszarda Wagnera, znajdzie adoratora w
Adolfli
Hitlerze oraz zostanie uznany za jednego z głównych "proroków" Trzeciej Rzeszy. Jego
stawowe dzieło Podstawy XIX wieku (Die Grundlagen des 19. Jahrhunderts, 1899), doczekj >
jeszcze w Niemczech cesarskich dwunastu wydań, z których niektóre były wydaniami "naroi!
mi", masowymi i tanimi, bo subsydiowanymi przez państwo. Chamberlain miał ponoć wy w;
istotny wpływ na umysłowość i politykę Wilhelma II. Praca Chamberlaina zawierała
najpełniejtt)
przed 1925 r. (kiedy to ujrzał światło dzienne I tom Mein Kampf) wykład historiozofii ras.
Chamberlain zdawał sobie sprawę, że jego "wkroczenie" w historię nie ma znamion naukowo
ści; jeżeli jednak dyletant może, a nawet powinien wypowiadać się na jej temat, to dlatego, że
nigdy
nie była ona nauką, że jej ducha można poznać intuicyjnie, przeżywając przeszłość. W
przedmowir
tej książki stwierdzał: To o czym tu piszę, jest moim przeżyciem. Dodawał, że pisaniu o
przeszłok'1
nigdy nie może towarzyszyć obiektywizm, gdyż historia musi być oceniana z punktu
widzeniu
wartości współczesnych piszącemu. Chamberlain kładł w swoim wykładzie podziałów
rasowych
mocniejszy niż Gobineau akcent na element psychiki ludzkiej, "badał typy a nie gatunki",
wolał
Kanta od Darwina. Jego zdaniem rasa nie jest niczym innym jak "upostaciowionym
człowieczeńst
wem". Większość ludzi w ogóle nie ma rasy i żyje w chaosie, gdyż pozbawiona jest
świadomości
więzów rasowych. Odpowiadając na tytułowe pytanie o źródła dziewiętnastowiecznej
cywilizacji,
Chamberlain twierdził, że jest ona syntezą i stanowi najwyższe uogólnienie wcześniejszych
kultur dorobku Greków, Rzymian, Żydów i Teutonów. Grecy nauczyli ludzi kochać filozofię,
poezję,
sztukę; Rzymianie stworzyli świetne imperium, byli fundatorami idei obywatelstwa i
społecznego
hierarchicznego ładu, zasłużyli się jako kodyfikatorzy praw. Żydzi z kolei dali ludzkości
judaizm,
a w konsekwencji chrześcijaństwo, ze wszystkimi jego złymi i dobrymi akcesoriami. Dopiero
na tej
podstawie Germanie zbudowali cywilizację nowoczesną, doskonałą. Germanie - dowodził są
duszą naszej kultury. Pojęcie Germanów pojawiło się u Chamberlaina w szerszym znaczeniu
(i wtedy obejmowało również Celtów i Słowian) oraz węższym, tacytowskim (i wtedy
powstawał
znak tożsamości między Germaninem a Niemcem). Manipulowanie tym pojęciem prowadziło
do
zaskakujących konstatacji. Oto w Niemczech - twierdził Chamberlain - rasa teutońska
zachowała się w najczystszej postaci. Germanie przebudzili się do światowego przeznaczenia
w średniowieczu, w walce z Kościołem i jego sługusami (takimi jak Karol Wielki czy Dante
Alighieri). Kształtowanie się wielkości Niemców szło w parze z rozwojem antysemityzmu.
Chamberlain optymistycznie zapatrywał się na przyszłość Niemiec. Wszystko zależy od tego
pisał - czy będą Niemcy z należnym pietyzmem kultywować przynależność do swojej rasy i
czy
będą świadomi jej wyższości, zwalczając wrogów. Głównym wrogiem pozostała oczywiście
rasa
żydowska, odpowiedzialna za wszystkie klęski i katastrofy w dziejach; prawda, że
uzdolniona, ale
niezmiennie działająca w sposób destrukcyjny. O sukcesie misji niemieckiej zadecyduje
zatem
skuteczność środków, które zostaną zastosowane w śmiertelnym starciu z Żydami.
Zrozumiałe, że do tezy tej skwapliwie nawiąże hitlerowska propaganda, wykorzystując ją
jako
uzasadnienie polityki dyskryminacji i eksterminacji innych narodów, mniej wartościowych
rasowo.
Nietzsche. Pewien wpływ na kierunki rozwoju myśli społecznej i politycznej
wywarła na gruncie niemieckim twórczość znanego, choć kontrowersyjnego
filozofa Friedricha Nietzsche (1844-1900). Nietzsche pozostawał pod urokiem
nauk Darwina i Spencera. Podstawową przesłanką jego filozofii było twierdzenie, że samo życie jest celem ludzkiej egzystencji. Głosząc, iż wszelka
działalność ludzi jest uwarunkowana potrzebami życiowymi, a wszelka prawda
jest subiektywna i względna, popadał w kult elitaryzmu. Przeciwstawiał moralności niewolników - moralność panów. Koncepcja pluralizmu moralnego była
oparta na przekonaniu o bezwzględnej wartości życia, o wolności silnych
i nierówności między ludźmi. Stanowiła dla autora punkt wyjścia krytyki
współczesnej moralności. Nietzsche chciał wyjść poza dobro i zlo (tytuł jego
podstawowej książki brzmiał: Jenseits von Gut und Bose, 1886), pragnął
280
pr/.ewartościować wszystkie, uznawane dotąd skale pojęć; sądził, że tylko
zwyrodniałe życie potrzebuje wyrzeczeń, ascezy, ideałów moralnych i religijnych, czyli moralności niewolników. Nietzsche upatrywał przyczyn dekadencji
il/iewiętnastowiecznej kultury w zaniku woli mocy, w filisterstwie mieszczaństwa, w jego konformizmie i oportunizmie, w ograniczeniu instynktu i natury,
wreszcie w szerzeniu się demokracji. Współczesnemu złu przeciwstawiał ideał
nadczlowieka, władcy wybitnego, bez mała charyzmatycznego, któremu oprócz
doskonałości biologicznej przypisywał wolę mocy (Wille żur Macht), realizującą
się w dążeniu do władzy i panowania. Wiara w wodza sprawiła, że u schyłku
swej działalności pisarskiej Nietzsche stał się zwolennikiem koncepcji cyklów
kulturowych, wedle której konsekwencją każdej dekadencji musi się stać
ponowne odrodzenie kultury.
Oddziaływanie myśli Nietzschego było wielokierunkowe. Z jednej strony
wywarła ona wpływ na poglądy anarchistów, z drugiej - grała ważną rolę jako
ideologiczne źródło doktryny faszyzmu. Szczególnie faszystów niemieckich
fascynować będzie nauka Nietzschego. Zachwyt nazistów wywołają jego
refleksje o prymacie zasady dążenia do władzy, o nadczlowieku, o blond
germańskiej bestii, o potrzebie zwyciężania słabszych przez silniejszych. Nawiążą oni do nietzscheańskiej tęsknoty za wojną, do niemieckiej megalomanii
narodowej, do jego wykładu antyegalitaryzmu.
Wybrana literatura
J. P. d'Assae: Doctrines du nationalisme, Paris 1965; J. J. Wiatr: Zagadnienia rasowe w
socjologii
amerykańskiej, Warszawa 1959; J. Szczepański: Socjologia, Warszawa 1961; J. Szacki:
Durkheim,
Warszawa 1964; H. Becker, H. E. Barnes: Rozwój myśli spolecznej od wiedzy ludowej do
socjologii,
cz. II, Warszawa 1965; B. Skarga: Comte, Warszawa 1966; L. Kasprzyk: Spencer, Warszawa
1967;
T. Szczurkiewicz: Studia socjologiczne, Warszawa 1970; Z. Kuderowicz: Nietzsche,
Warszawa 1979.
8. Katolicka doktryna społeczna
W obronie legitymi/mu. Nowożytna myśl chrześcijańska rozwijała się od
początku XIX w. w wielu nurtach. Powstawały one najczęściej niezależnie od
oficjalnej doktryny kościoła katolickiego, nieraz w otwartej wobec niego
opozycji. I tak, już w pierwszej połowie stulecia zarysowały się elementy
współpracy katolików z burżuazyjnymi liberałami w Belgii, gdzie toczyła się
walka o niepodległość. Belgijscy pisarze chrześcijańscy popierali tę walkę,
głosząc poparcie zarówno dla idei liberalizmu, jak i dla demokratycznych
metod tworzenia państwa. We Francji tworzono zręby ruchu zwanego socjalizmem chrześcijańskim. Ideologiem tego ruchu był ksiądz H. F. R. Lamennais,
który po rewolucji lipcowej wystąpił jako rzecznik idei odnowy kościoła
w duchu egalitaryzmu i demokratyzmu. Katolicyzm - twierdził Lamennais 281
powinien zerwać współpracę z monarchami i stanąć po stronie uciskanego ludu,
zgodnie z zasadami ewangelii. Głosząc hasło: Liberalizm ma słuszność, IH
wolność ocali świat, opowiadał się za demokracją polityczną i republikańskim
ustrojem Francji. Pisarz ten dobrze rozumiał, że wpływy katolicyzmu mo/iw
odzyskać tylko za cenę poparcia zasad 1789 r.
Oficjalna doktryna katolicka była bardziej konserwatywna. Kościół z trudem
przystosowywał się do nowej sytuacji społecznej i politycznej w zrewolucjonizowanej Europie. Przez długi czas trwał na pozycjach wrogich kapitalizmowi i stanowczo odmawiał swej aprobaty dla ustroju liberalno-burżuazyjnego. Charakterystyc/ny był tu w szczególności pontyfikat Grzegorza XVI, który, wybrany papieżem
przy poparciu Metternicha, otwarcie podkreślał wrogość kurii wobec wszelkiego
postępu. Grzegorz XVI potępił powstanie belgijskie z 1830 r. oraz powstanie
listopadowe w Polsce (w bulli Cum primum z 1832 r.). Występował też ostro
przeciwko nurtowi liberalnemu w katolicyzmie i zdecydowanie odrzucał koncepcją
socjalizmu chrześcijańskiego Lamennaisa. W encyklice Mirari Vos z 1832 r. ogłosił
się obrońcą zasad legitymizmu i potępił rewolucję francuską. Zasadzie suwerenności ludu przeciwstawił zasadę praw nabytych monarchów. Miarą konserwatyzmu
Grzegorza XVI był zakaz wprowadzenia na terytorium państwa kościelnego kolei
żelaznej i oświetlenia gazowego.
Niewiele zmieniło się w połowie stulecia. Elementy profeudalne w doktrynie
katolickiej wyraźnie wystąpiły również za pontyfikatu Piusa IX. Papież ten
kontynuował politykę popierania zasad legitymizmu i ostro potępiał liberalne
prądy polityczne i umysłowe swoich czasów. Na soborze powszechnym w Watykanie przeprowadził ogłoszenie w 1870 r. dogmatu o nieomylności papieża
w sprawach wiary i kościoła. Wystąpił też przeciwko ograniczaniu przywilejów
kościoła w Niemczech oraz zajmował negatywne stanowisko wobec powstania
1863 r. w Polsce.
Wydana w 1864 r. encyklika Quanta cura zawierała odrzucenie zasady
wolności sumienia i prasy oraz zasady rozdziału kościoła od państwa. Dołączony do encykliki Syllabus formułował potępienie aż 80 tez, uznając je za
sprzeczne z nauką kościoła. Głosił on obronę tradycyjnych autorytetów
scholastyki przed nowożytną myślą racjonalistyczną, intelektualnym i społeczno-politycznym liberalizmem oraz laicką koncepcją wolności badań nauko-
wych. Doktryna Piusa IX stała tym samym nadal na gruncie aprobaty
stosunków feudalnych we wszystkich dziedzinach życia.
Sytuacja zmieniła się dopiero w ostatnim ćwierćwieczu XIX stulecia.
Rozwój wydarzeń nie przebiegał po myśli Watykanu. Szczególnie niepokojące
były doświadczenia Komuny Paryskiej 1871 r. Zdrowy rozsądek polityczny,
nakazujący unikać pozycji straconych, zmuszał kościół do zrezygnowania
z antyburżuazyjnych i antykapitalistycznych demonstracji. Papiestwo dokonało
więc zwrotu w kierunku zaaprobowania prokapitalistycznych przemian. U źródeł tego zwrotu tkwiło niewątpliwie także to, że burżuazja zagrożona w stanie
posiadania, zaniepokojona popularnością ideologii rewolucyjnej, sama zaczęła
szukać dróg zbliżenia do kościoła.
282
I Aggiornamento Leona XIII. Błogosławieństwo Stolicy Apostolskiej dla
Nlosunków kapitalistycznych zostało udzielone za pontyfikatu Leona XIII
(1878-1903), pierwszego papieża czasów nowożytnych, który zrozumiał nieod/.owność polityki aggiornamento (uwspółcześnienia) w kościele. Doprowadził
on do zakończenia kulturkampfu w Niemczech, zawarł konkordat z Rosją,
wznowił stosunki dyplomatyczne z Belgią; rozbudował i usprawnił administrację kościelną w Hiszpanii, Portugalii, Norwegii oraz w krajach Azji i Ameryki
(m. in. utworzył aż 248 nowych diecezji). W nowych warunkach społeczno-politycznych, w okresie powszechnego upadania starego porządku, rozwoju
burżuazyjnego parlamentaryzmu, powstawania nowoczesnych partii politycznych oraz konsolidacji klasy robotniczej, Leon XIII stanął po stronie systemu
kapitalistycznego. Doktrynę polityczną kościoła rozwijały liczne encykliki
papieskie, w których zaznaczało się odejście od tradycyjnej doktryny. I tak,
w encyklice Immortale Dei (1885) zawarte zostało nowe uzasadnienie boskiego
pochodzenia nierówności społecznych. Encyklika Diuturnum Illud (1881) rozwijała zasadę boskich źródeł władzy państwowej. Encyklika Quod apostolid
muneris (1878) poddawała krytyce ruch socjalistyczny. W encyklice Graves de
communi (1901) zawarto ideę tworzenia katolickiego ruchu chrześcijańsko-demokratycznego. Encyklika Aeterni Patris (1879) była wykładem nowej
neotomistycznej filozofii. Najważniejszą spośród encyklik Leona XIII była
wydana w 1891 r. encyklika Rerum Novarum, w której sformułowano papieskie
stanowisko w sprawach własności oraz program taktyki w dziele rozwiązania
palących kwestii społecznych.
Filozofią kościoła pozostała nauka Tomasza z Akwinu. Została ona jednak
odpowiednio uzupełniona i przystosowana do potrzeb schyłku XIX w. (neotomizm). Neotomiści rozbudowali w szczególności te składniki doktryny tomistycznej, które zajmowały się zagadnieniem osobowości, głosząc potrzebę
podporządkowania postępowania człowieka celowi najwyższemu, tj. zbawieniu
i poznaniu reprezentowanego przez kościół Boga. Stara funkcja tomizmu
okazała się tu nadal żywotna: sprowadzała się ona do poddania wszystkich
czynności i dążeń ludzkich nauczaniu kościoła. Neotomizm stał się teoretyczną
podstawą podstawowych tez koncepcji chrześcijańskiej demokracji, a zwłaszcza
naturalnego charakteru prywatnej własności, idei solidaryzmu, programu
rozwiązania kwestii społecznej oraz politycznej zasady legitymizmu, tj. uznania
praw nabytych do władzy w państwie.
U podstaw katolickiej doktryny społecznej tkwiła nauka o własności.
Własność prywatna została podniesiona do rangi zasady fundamentalnej,
świętej i nienaruszalnej. W encyklice Rerum Novarum czytamy: Kwestia robot-
nicza korzystnie rozwiązaną być nie może inaczej, jeno przez stwierdzenie
i uznanie tej prawdy, iż własność prywatna jest prawowita i nietykalna. Encyklika
głosiła, że prawo do posiadania prywatnej wlasności otrzymał człowiek od natury,
że potrzebne jest mu prawo własności stałej i trwałej nie tylko do rzeczy, które
niszczeją przy użyciu, lecz i do takich, które po użyciu pozostają. Było to
stwierdzenie idące dalej niż tradycyjne formuły Tomasza z Akwinu. Po raz
283
pierwszy w swych dziejach uznał kościół własność prywatną za prawo natury
a nie tylko za wniosek wysnuty z tego prawa.
Konsekwencją przyjęcia zasady prywatnej własności za zasadę fundam
talną i prawnonaturalną stało się uznanie za zgodne z naturą społec/i
nierówności i hierarchii. On (Bóg), który wszystko stworzył i utrzymuje
stwierdzał Leon XIII w encyklice Quod apostolici muneris - zarządził w .v
opatrznościowej mądrości, aby najniższe dążyło do właściwego sobie celu pr
pośrednie, pośrednie przez najwyższe. Jak tedy stworzył w swym państwu
niebiańskim różne chóry aniołów, wzajemnie sobie podporządkowane, jak ustano'
wił w kościele różne stopnie godności i różne zakresy powinności, tak że nit
wszyscy są apostołami, nie wszyscy nauczycielami, nie wszyscy pasterzami, tak
również ustalił dla społeczeństwa ziemskiego rozmaite stopnie, różne co do
godności, zakresu praw i władzy; a to, żeby społeczeństwo ziemskie było na
podobieństwo kościoła ciałem mającym liczne członki, szlachetne i mniej szlachetne, ale wszystkie wzajemnie sobie potrzebne, wszystkie na służbie dobra ogólnego.
Cechą symptomatyczną tych wywodów było - jak widać - utożsamianie
społecznego podziału pracy z podziałem klasowym w społeczeństwie. Rozumowanie to miało dowieść, że skoro podział czynności w społeczeństwie jest
koniecznością, to również nieodzowne jest utrzymywanie podziału społeczeństwa na klasy. Była to konstrukcja mistyfikująca rzeczywistość. Konstrukcja
polegała też na tym, że papież identyfikował podział klasowy z naturalnymi
różnicami w uzdolnieniach ludzkich, ich zdrowiu i zainteresowaniach. Wyciągał
stąd wniosek, że np. posiadacze dlatego są posiadaczami, że górują nad resztą
społeczeństwa cnotą, są lepsi i rozumniejsi, że ubóstwo jest rezultatem niedostatków moralnych. Dlatego też niepodobna, aby w społeczeństwie wszyscy byli
równi, aby najniżsi równali się we wszystkim z najwyższymi. Nie sposób walczyć
z naturą rzeczy. Likwidacja klas jest z natury niemożliwa, gdyż ich istnienie
stanowi konsekwencję różnic w przyrodzonych, naturalnych właściwościach
gatunku ludzkiego. Tym samym fatalnie błądzą socjaliści, którzy chcą zmieniać
świat. Nie można przecież podejmować walki z bożą naturą.
Wsparciem dla idei świętości prywatnej własności i naturalności nierówności
miała być - przejęta również z tomizmu - zasada marności życia ziemskiego,
prymatu celów nadprzyrodzonych oraz konieczności cierpień. Nie, Bóg nie
stworzył nas dla szczęścia błahego i znikomego - głosiła Rerum Novarum. Czy
posiadasz lub nie posiadasz bogactwa i to, co na ziemi uchodzi za dobro, to rzecz
dla szczęśliwości wiecznej obojętna. Cel ostateczny: najwyższe szczęście człowieka, tkwi w zaświatach; celem życia doczesnego jest jedynie jak najlepsze
przygotowanie się do korzystania z dóbr pozaziemskich. Szczęścia doskonałego
niepodobna w tym życiu osiągnąć, dlatego obecny cel życia polega na tym, aby
człowiek, podporządkowując należycie swoje czynności celowi ostatecznemu,
przygotował się do życia przyszłego. Może to robić tylko w posłuszeństwie
naturalnym zwierzchnikom i w pokorze. Dążenie do radykalnej zmiany
stosunków społecznych stanowi nie tylko gwałt na naturze, ale także grozi
zniweczeniem ludzkiego szczęścia.
284
Jednym z wniosków wysnutych z tych zasad w społecznej nauce kościoła był
solidaryzm klas społecznych, idea głosząca negację walki tych klas. Idea
katolickiego solidaryzmu wyrastać miała na gruncie wspólnoty religijnej.
Albowiem nauka chrześcijańska - stwierdzał Leon XIII - posiada dziwną
a wieloraką zdolność do tłumienia waśni społecznych w samym zarodku.
Leon XIII zdawał sobie jednak sprawę z tego, że program solidaryzmu,
oparty na religijnej jedności oraz na zasadzie prywatnej własności, może liczyć na
skuteczną realizację tylko wtedy, jeżeli nie pozostawi się go wysiłkom samego
kościoła. Co więcej, kwestia społeczna będzie mogła być rozwiązana tylko za cenę
wyrównania występujących w społeczeństwie kapitalistycznym dysproporcji
majątkowych. Wysokość tej ceny wyznaczał program uwłaszczenia proletariatu,
c/yli upowszechnienia własności w masach - przez szeroką akcję propagowania
oszczędzania wśród robotników, przez umożliwienie im nabywania akcji w przedsiębiorstwach kapitalistycznych, przez prowadzenie akcji propagandowej wśród
bogaczy, zmierzającej do ograniczenia wyzysku, przez zlikwidowanie bezrobocia,
poprawę warunków pracy, przez wprowadzenie ustawodawstwa pracy chroniącego sprawiedliwość w przedsiębiorstwie, wreszcie przez popieranie rozwoju chrześcijańskich związków zawodowych. Uwłaszczenie proletariatu miało połączyć
/asadę powściągania procesu koncentracji kapitału z procesami wzmagania
produkcji, miało zatamować fale emigracji, nade wszystko jednak miało - przez
zniesienie lub ograniczenie skrajnych form wyzysku i nędzy - prowadzić do
łagodzenia form konfliktów społecznych i odwodzić robotnicze masy od walki
rewolucyjnej. Gdy lud - czytamy w Rerum Novarum - będzie miał nadzieję
nabycia ziemskiej posiadłości, zwolna oba stany zbliżą się do siebie. Wszystko to
oznacza, że ideałem nowoczesnego, zreformowanego społeczeństwa kapitalistycznego będzie społeczeństwo drobnych właścicieli. Nic dziwnego, że sformułowania
encyklik społecznych pontyfikatu Leona XIII cieszyły najbardziej przedstawicieli
średnich warstw społecznych, przede wszystkim drobnomieszczaństwo i bogate
chłopstwo.
Leon XIII zrozumiał dobrze również to, iż dla realizacji programu społecznych reform nieodzowna jest rewizja tradycyjnych poglądów kościoła na istotę
i zadania państwa. We wszystkich swych encyklikach poświęcał sprawom
państwa i organizacji jego władzy wiele miejsca. Państwo powinno być silne,
prężne; tylko takie może bowiem nieść wydatniejszą pomoc kościołowi. Za ideał
organizacji społeczeństwa uznana została demokracja chrześcijańska. Na czym
demokratyczny jej charakter miał polegać, informował Leon XIII w encyklice
Graves de communi z 1901 r.: Otóż demokracja chrześcijańska, przez to właśnie,
że się chrześcijańską zwie, winna jak by na fundamencie oprzeć się na zasadach
ustanowionych przez wiarę boską, tak mając na względzie pożytek słabych, by
doskonalić dusze, do rzeczy wiecznych stworzone. Dlatego nie ma dla niej nic
świętszego nad sprawiedliwość; prawu nabywania i posiadania musi ona przyznać
nietykalność; musi bronić nierówności stanów, która zresztą jest właściwością
dobrze uporządkowanego państwa; wreszcie musi obstawać przy takiej formie
i takim urządzeniu społeczeństwa, jakąż temu nadał Bóg-Stwórca. Jasnym jest
285
przeto, że nie ma żadnej łączności między demokracją socjalną a chrześcijańską,
są one tak dalekimi od siebie, jak nauka socjalistyczna od religii zakonu
Chrystusowego. Papież podkreślał z naciskiem, że chrześcijańska demokracja lo
jeno dobroczynna akcja chrześcijańska dla ludu.
Zadaniem państwa jest strzeżenie elementarnych zasad porządku społec/no-gospodarczego: kapitału i pracy, solidarnych interesów podstawowych klin
społecznych i wykonywania wynikających stąd obowiązków przez obywateli,
Program chrześcijańskiej demokracji uznawał prawo państwa do ograniczaniu
swobody właściciela w przypadkach koniecznych (kiedy domaga się tego intern
calego społeczeństwa, albo jego części składowej), byleby jego interwencja nic
prowadziła do naruszania samej zasady prywatnej własności. Leon XIII
wyliczał szereg sytuacji, które bezwzględnie wymagają interwencji władzy
państwowej. Tak na przykład państwo musi ingerować wówczas, gdy zagrożenie własności rodzi realne niebezpieczeństwo zakłócenia porządków społecznych. Rząd i ustawodawstwo - czytamy w Rerum Novarum - powinny
bezpieczeństwem prawnym osłonić własność osobistą. Wobec rozpasanej chciwości bardzo potrzeba utrzymywać masy w karbach obowiązku (...) Niechajże w te
porządki wda się powaga władzy, a nałożywszy wędzidło wichrzycielom, niechaj
zachowa robotników od zwodniczych podszeptów, a właścicieli od niebezpieczeństwa rabunków. Encyklika udzielała swego poparcia dla tej działalności aparatu
państwowego, która była wymierzona przeciwko organizacjom niezgodnym
z uczciwością, sprawiedliwością i dobrem powszechnym. Wyrażała tym aprobatę
dla aktywnej polityki państwa wobec organizacji demokratycznych oraz zachęcała je do zwalczania socjalizmu i komunizmu. Udzieliła też błogosławieństwa działalności filantropijnej państwa, widząc w niej - nie bez podstaw skuteczne narzędzie odciągania mas robotniczych od ruchu rewolucyjnego. Dla
wzmocnienia autorytetu państwa chrześcijańskiej demokracji Leon XIII
wskrzesił tomistyczną teorię prawa oraz przypomniał, że władza pochodzi od
Boga i jest uczestniczeniem w jego najwyższej władzy monarszej.
Nowa społeczna nauka katolicka, sformułowana w encyklikach Leona XIII,
uzyskała duże wpływy w środowiskach mieszczańskich, które widziały w jej
składnikach elementy uspokojenia w obliczu rewolucji społecznej. Cieszyła się
ona dużą popularnością wśród partii socjalistycznych. Prawica reformistyczna
uprawiająca rewizjonizm traktowała Leona XIII jako sojusznika w walce
z marksizmem i lewicowym, rewolucyjnym ruchem robotniczym. Reformistycznie usposobieni teoretycy partii socjal-demokratycznych chętnie nazywali go
"papieżem robotniczym".
Wybrana literatura
G. Weill: Histoire du catholicisme liberale en France 1828-1906, Paris 1909; M. Żywczyński:
Kościół i rewolucja francuska, Warszawa 1951; W. Bredendick: Christliche Sozialreformer
des 19.
Jahrhimderts, Leipzig 1953; J. B. Duroselle: Początki katolicyzmu społecznego we Francji,
Warszawa
1961; K. Grzybowski, B. Sobolewska: Społeczna {polityczna doktryna papiestwa, Warszawa
1971; H.
Olszewski: Społeczeństwo i władza w nauczaniu Leona XIII, w: "Życie i Myśl" XXXIX,
1991, nr 5-6.
286
9 Reformistyczne nurty doktryn socjalistycznych
Lassalle. Na gruncie niemieckim marksizm przez długi czas ścierał się
/ wpływami lassalczyków, którzy w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych
u/.yskali nawet przewagę w organizacjach robotniczych. Duchowym przywódcą
lego ruchu był niemiecki działacz socjalistyczny, Ferdinand Lassalle
(1825-1864), w młodości współpracownik Marksa i redagowanej przezeń
"Nowej Gazety Reńskiej".
Wybitny organizator, doprowadził w 1863 r. do utworzenia Powszechnego
Niemieckiego Związku Robotniczego i miał pewne zasługi w zapoczątkowaniu
/.organizowanego ruchu robotniczego w Niemczech. Jako teoretyk rychło
jednak odszedł od rewolucyjnego marksizmu. Głosił on koncepcję socjalizmu
państwowego, opierając się na założeniu, że państwo stanowi ponadklasową
organizację całego społeczeństwa, która służy dobru powszechnemu. Twierdził
w związku z tym, że klasa robotnicza powinna skłonić państwo do wykonywania jego naturalnych zadań; łamiąc opór klas posiadających powinna wymóc na
państwie przeprowadzenie reform socjalnych oraz powszechnego prawa wyborczego. Lassalle odrzucał marksowską teorię rewolucji socjalistycznej i przekonywał, że najskuteczniejszym środkiem zmiany warunków życia klasy robotniczej jest zorganizowanie - przy finansowej pomocy państwa - robotniczych
zrzeszeń wytwórczych, które stopniowo zastąpią przedsiębiorstwa kapitalistyczne.
Kokieteryjny stosunek do istniejącej władzy państwowej, a zwłaszcza do
ekspansjonistycznej polityki Bismarcka oraz wysuwanie na pierwszy plan
narodowych interesów Niemiec nadawały ideologii lassalczyków piętno programu reformistycznego i nacjonalistycznego. Ideologia Lassalle'a zaciążyła na
niektórych sformułowaniach tzw. programu gotajskiego, uchwalonego w 1875
r. na zjeździe Socjalistycznej Partii Robotniczej Niemiec.
Socjalizm "z katedry". W latach siedemdziesiątych rolę lassalczyków przejęli w Niemczech przedstawiciele tzw. socjalizmu z katedry (Kathedersozialismus),
nurtu, który miał najliczniejszych zwolenników w sferach inteligencji uniwersyteckiej. Jego głównym teoretykiem był profesor ekonomii i polityki gospodarczej w Monachium, Lujo Brentano. Badania nad sytuacją gospodarczą i społeczną w Anglii doprowadziły go do wniosku, że poprawa sytuacji ekonomicznej
proletariatu może powstrzymać wzrost napięcia między masami robotniczymi
a burżuazją. Przenosząc doświadczenia angielskie na grunt niemiecki Brentano
postulował reformy społeczne i żądał podwyżki zarobków, uważając że odpowiednie posunięcia tego typu zdławią rewolucyjne nastroje wśród klasy
robotniczej. Wypowiadał się też przeciwko stosowaniu siły wobec ruchu
robotniczego.
Przedstawiciele socjalizmu z katedry udzielali również aktywnego poparcia
polityce Bismarcka, podobnie jak lassalczycy łudząc się, iż jest on gotów
zaprowadzić nowy porządek w cesarstwie. Polemizowali ostro zarówno z socjalizmem marksowskim, jak i ze skrajnymi liberałami.
287
Rozwój konfliktów ideowych. W 1876 r. została rozwiązana - na skutek
wewnętrznych tarć i sporów, wywoływanych głównie przez anarchistów l Międzynarodówka. Sprzyjało to niewątpliwie szerzeniu się ideowej chwiejnoAci w międzynarodowym ruchu robotniczym. Ale ruch ten był już zbyt silny, by
nie odczuwać potrzeby utworzenia światowej organizacji, koordynującej jego
działalność. Po kilkunastu latach próbą przywrócenia jedności organizacyjnej
i ideologicznej w światowym ruchu proletariackim stało się utworzenie II
Międzynarodówki. I Kongres Międzynarodówki rozpoczął obrady 14 VII 1889
r., w setną rocznicę zburzenia Bastylii. Powstanie II Międzynarodówki miało
doniosłe znaczenie dla umocnienia międzynarodowych więzi światowego ruchu
robotniczego i dla upowszechnienia idei socjalizmu naukowego. Głównymi
organizatorami Międzynarodówki były partie socjalistyczne: niemiecka, francuska, belgijska i angielska. Wiodącą rolę w jej obradach odegrali przedstawiciele najpotężniejszej organizacji robotniczej schyłku XIX w. - Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, którą w pierwszych latach działalności Międzynarodówki reprezentowali m. in. August Bebel, Karl Kautsky i Wilhelm
Liebknecht.
Początkowo w obradach poszczególnych kongresów Międzynarodówki,
a także w pracach jej stałego Biura Wykonawczego dominował duch marksizmu. Kształtował on w decydującej mierze ideowe oblicze Międzynarodówki. Znalazło to wyraz w uchwałach pierwszych kongresów. I tak, założycielski kongres paryski wysunął istotne postulaty w zakresie ustawodawstwa pracy (m. in. hasło ośmiogodzinnego dnia pracy) i powszechnego prawa
wyborczego. Ustanowiono l maja dniem międzynarodowej solidarności klasy
robotniczej. Pod przewodem Fryderyka Engelsa z powodzeniem prowadzono walkę z elementami anarchistycznymi. Postanowienia Międzynarodówki miały na celu zespolenie walki ekonomicznej i politycznej. Ekonomiczną
walkę traktowano jako niezbędny, ale wstępny warunek wyzwolenia rządzonych. Przed partiami robotniczymi postawiono zadanie prowadzenia walki
"wszelkimi znajdującymi się w ich rozporządzaniu środkami" przeciwko
ustrojowi kapitalistycznemu. W miarę upływu czasu II Międzynarodówka
coraz wyraźniej jednak ewoluowała na prawo. U schyłku lat dziewięćdziesiątych zaczął się w niej wyłaniać nurt oportunistyczny, który zyskał miano
rewizjonizmu, a który skierowany był przeciw podstawowym tezom rewolucyjnego marksizmu.
Wybrana literatura
Th. Brauer: Der modernę deutsche Sozialismus, Freiburg 1929; E. Barker: Political Thougth
in
England 1848 to 1914, London 1947; B. Semmel: Imperializm and Social Reform. English
Social-Imperial Thougth 1895-1914, London 1960; I. Grajewska: Komuna Paryska 1871 r.
Zagadnienia wladzy proletariackiej, Warszawa 1961; M. Waldenberg: Wzlot i upadek Karola
Kautsky'ego, T. I, Kraków 1972; S. Ehrlich: Oblicza pluralizmów, Warszawa 1980.
19 Historia doktryn
289
P
Fabianie. Również w Anglii ruch socjalistyczny rozwija} się własnymi drogami. Po upadku
powstania czartystów ruch ten - niejednolity zresztą - poniechał ideologii rewolucyjnej. J«kn
podstawowe hasła socjalistyczne wysuwano poprawę warunków życia klasy robotniczej,
reformy
socjalne bez czynnej walki o wyzwolenie społeczne i zmianę ustroju państwa.
Charakterystyczny dl*
angielskiego socjalizmu był w owym czasie w szczególności ruch fabianów, członków
Towarzyslwu
Fabianów (Fabian Society), założonego w 1884 r. w Londynie przez grupę intelektualistów
Fabianie rekrutowali się z warstw drobnomieszczańskich i częściowo robotniczych. Byli
zwolennikami pokojowych i stopniowych reform społecznych, propagowali idee tzw. socjalizmu
municy
palnego. Na istotę obranej taktyki wskazuje m. in. nazwa przyjęta przez to Stowarzyszenie
(ixl
imienia rzymskiego wodza - Fabiusa Cunctatora, znanego z powolnego działania). Fabianie
przeprowadzili szereg reform w dziedzinie oświaty, zdrowia, zarządzania przedsiębiorstwami
miejskimi. Uważali tę działalność za równoznaczną z urzeczywistnianiem ideałów
socjalistycznych
i socjalistycznego budownictwa. Wywarli z czasem poważny wpływ na program brytyjskiej
Labour
Party. Z doktryną marksizmu nie mieli nic wspólnego, choć prace teoretyków marksizmu
były im
doskonale znane.
Proudboniści i blankiści. Daleki od zwartości ideowej i konsekwentnego rewolucjonizmu był
także francuski ruch socjalistyczny. Ciążyły na nim tradycje wielkich utopistów, które nie
zachęcały
do aktywnej walki o nowy ustrój. Dawały o sobie znać tendencje anarchistyczne. Nie bez
znaczeniu
był tu również znacznie większy niż np. w Niemczech zakres swobód demokratycznych w
dobie II
Republiki. Konfrontacja programów socjalizmu nastąpiła najwyraźniej w wojnie domowe)
z 1871 r., w Komunie Paryskiej. Ścierały się w niej co najmniej dwa nurty: pierwszy tworzyli
zwolennicy ideologii Proudhona, tzw. proudhoniści, zaś drugi rzecznicy programu
Blanqui'ego,
tzw. blankiści.
Proudhoniści, uznając idee sprawiedliwości i wolności za siłę napędową dziejów, byli
zdecydowanie przeciwni zorganizowanej walce proletariatu. Za przyczyny wszelkiego zła uważali
istnienie
pieniądza i scentralizowane państwo o ustroju autokratycznym. Harmonię społeczną pragnęli
wprowadzić drogą reform, zwłaszcza przez rozwijanie zrzeszeń drobnych wytwórców.
Wyobrażali
oni sobie, że socjalizm to ustrój drobnej własności, należącej do bezpośrednich wytwórców
(robotników i rzemieślników). Banki miały im udzielać bezprocentowych kredytów w
narzędziach,
surowcach i przedmiotach powszechnego użytku. Wytwórcy wymienialiby wzajemnie swe
usługi
i produkty na podstawie wolnych umów (przy ewentualnej pomocy banku narodowego). Dla
zagwarantowania pełnej wolności jednostce postulowali likwidację administracji centralnej.
Chcieli
ją zastąpić wolnym zrzeszeniem, komuną, która tworzyłaby podstawową jednostkę w
organizacji
prowincji. Program Proudhona grawitował ku anarchii i później dał też początek nurtom
anarchistycznym w międzynarodowym ruchu robotniczym. Proudhoniści mieli dominujące
wpływy
w większości sekcji I Międzynarodówki we Francji; kontrolowali też całkowicie Paryską
Federację
I Międzynarodówki.
Przywódca drugiego nurtu radykalnego - Louis Auguste Blanąui, najwybitniejszy "spiskowiec" Francji połowy stulecia, potępiał kapitalizm z pobudek moralnych; widział w nim
ustrój
niesprawiedliwości i nierówności społecznej. Z tych względów opowiadał się za socjalizmem.
Odrzucał jednak teorię walki klas. Uznawał pełną tożsamość interesu proletariatu i narodu i
za
główny cel walki uważał zwycięstwo pełnej demokracji, równości społecznej i ustroju
republikańskiego.
Blankiści do 1871 r. nie mieli programu reform społecznych. Akceptowali hasło uspołecznienia własności i wprowadzenia komunizmu, ale miało to nastąpić w jakiejś odległej przyszłości i w wyniku spontanicznego postanowienia całego ludu. W praktycznym działaniu największą wagę przykładali do zdobycia władzy i ugruntowania rewolucyjnych przemian politycznych drogą terroru, centralizacji władzy, dyktatury. Właśnie tymi postulatami upodabniali się do grupki neojakobinów, którzy rozpoczętą rewolucję 1871 r. traktowali jako ciąg
dalszy
wydarzeń z lat 1789-1794. Wśród blankistów liczny był odsetek inteligencji oraz młodzieży
akademickiej.
288
10. Rewizjonizm
Przesłanki historyczne. Podstawy ekonomiczno-społeczne rewizjoni/mu
tkwiły głęboko w swoistych cechach rozwoju przełomu XIX i XX stulecia. Po
rewolucjach z 1848 i 1871 r. przyszedł okres spokojniejszego, "względnie
pokojowego" rozwoju kapitalizmu. Coraz szybszymi krokami wkraczał on
w swe stadium imperialistyczne. Zewnętrznymi tego symptomami były m. i n
zwiększający się wyzysk kolonii i krajów słabszych oraz wielkomocarstwowy
nacjonalizm jako uzasadnienie polityki ekspansji i nowego podziału rynkóu
przez zmiany na mapie politycznej świata. Tendencją epoki była nierównomici
ność tempa kapitalistycznego wzrostu. W ostatnim ćwierćwieczu było on<>
szczególnie imponujące w Niemczech.
W tym stanie rzeczy korzystne dla burżuazji, zwłaszcza dla burżua/ji
wielkich krajów kapitalistycznych, stawały się kompromisy z klasą robotniczą
zjednywanie jej przez ustępstwa socjalne i namiastki koncesji politycznych
wszystko za cenę utrzymania pokoju wewnętrznego w metropoliach i uzyskanie
swobody w zyskownym dziele ekspansji zewnętrznej. "Pokojowy" charakter
rozwoju kapitalizmu, a w szczególności aktywny udział socjalistów w parlamentach burżuazyjnych rodził złudzenia co do możliwości pokojowego rozwiązania
przejścia do socjalizmu i uniknięcia niebezpieczeństwa socjalistycznej rewolucji.
Właśnie na tych złudzeniach bazował rewizjonizm. U jego podstaw tkwiły
również dwa inne zespoły zjawisk, a mianowicie rozwój tzw. arystokracji
robotniczej oraz napływ do poszczególnych partii socjaldemokratycznych
elementów drobnomieszczańskich i inteligenckich. Burżuazja otaczała szczególną opieką górną warstwę klasy robotniczej. W rezultacie warstwa ta, zjednywana i przekupywana lepszymi warunkami życiowymi, wiązała się z burżuazją, a w obawie przed utratą swej uprzywilejowanej pozycji, chętnie hamowała
wszelkie rewolucyjne poczynania reszty proletariatu. Tak więc burżuazja
zyskiwała w części proletariatu sojusznika, który dla uzasadnienia swego
oportunizmu stawał również po stronie teorii usprawiedliwiającej i rozwijającej
tę postawę.
Bazą społeczną rewizjonizmu stał się też element drobnomieszczański
w partiach robotniczych, tj. drobni kupcy, rzemieślnicy, a przede wszystkim
inteligencja. Proletariat nie przygotował jeszcze własnej kadry kierowniczej;
inteligencja zatem z wielką łatwością zajmowała w ruchu robotniczym i w partiach stanowiska wymagające wykształcenia: w prasie i wydawnictwach partyjnych, w propagandzie, a zwłaszcza we frakcjach parlamentarnych. Element
drobnomieszczański wnosił do partii ideową chwiejność, był z istoty swej
skłonny do oportunizmu i - bojąc się wszelkiej akcji rewolucyjnej - chętnie
akceptował i rozwijał rewizję podstawowych, rewolucyjnych treści marksizmu.
Bernstein. Twórcą i głównym teoretykiem rewizjonizmu był przywódca
prawego skrzydła socjaldemokracji niemieckiej Eduard Bernstein (1850-1932).
Początkowo zwolennik Diihringa, potem - blisko współpracując z Engelsem
i Kautskym - stał na gruncie marksizmu. Po śmierci Engelsa (1895) w po290
glądach Bernsteina uwidocznił się wyraźny zwrot na prawo. W 1896 r. na
lamach organu SPD "Die Neue Zeit" zaczął on publikować serię artykułów pod
wspólnym tytułem Problemy socjalizmu, w których występował z postulatem
rewizji marksizmu: poddawał krytyce marksowską teorię rewolucji, wypowiadał się przeciwko idei dyktatury proletariatu, zalecał partii prowadzenie przede
wszystkim działalności reformatorskiej. W trzy lata później, w 1899 r. w Stuttgarcie Bernstein wydał książkę pt. Zasady socjalizmu i zadania socjaldemokracji
(Die Voraussetzungen des Sozialismus und die Aufgaben der Sozialdemokratie,
1899), zawierającą pełny wykład jego doktryny. Książka spotkała się z niezwykle szerokim rozgłosem i została szybko rozpowszechniona; w ciągu trzech lat
ukazała się w licznych edycjach we wszystkich niemal europejskich językach.
Tajemnica jej popularności tkwiła w tym, że za zawartymi w niej tezami
opowiedziały się wpływowe koła w kierownictwie niemieckiej socjaldemokracji,
oraz w tym, że spotkała się ona z przychylnym stanowiskiem sfer rządzących,
które nie stwarzały żadnych przeszkód w jej rozpowszechnianiu. Przeciwnie książka spotkała się z ciepłymi ocenami kół rządowych, a jej tezy - z nieukrywanym entuzjazmem.
Punktem wyjścia w doktrynie Bernsteina była krytyka ("rewizja") zasadniczych założeń teorii marksowskiej. Bernstein uważał, że marksistowska
prognoza rozwoju społecznego okazała się niesłuszna w ocenie czasu niezbędnego dla osiągnięcia ustroju socjalistycznego. Skoro zaś przewidywany rozwój
wymagać będzie okresu daleko dłuższego niż pierwotnie przypuszczano, to
również formy jego urzeczywistniania muszą być inne niż te, na które wskazywali twórcy marksizmu. Istota zagadnienia sprowadzała się - zdaniem
Bersteina - do odpowiedzi na pytanie: czy pożądany jest gwałtowny przewrót
polityczny, a zatem - czy nieodzowna jest rewolucja socjalistyczna? Bernstein
odpowiadał: Byłem i jestem przeciwnego zdania, ponieważ według mnie stałe
posuwanie się naprzód jest lepszą rękojmią trwałego powodzenia niż nieprzewidziane wypadki, jakie przewrót pociągnie za sobą.
Uzasadniając swe stanowisko Bernstein odwoływał się do rzeczywistości
społecznej i wskazywał, że rozwój formacji kapitalistycznej przynosi wzrost
zamożności społeczeństwa. Rośnie ogólna liczba osób zamożnych, a przede
wszystkim rozrastają się tzw. klasy średnie. Rozwój masowej produkcji kapitalistycznej pociąga za sobą także wzrost standardu życiowego mas robotniczych.
Obserwacje te stały się podstawą daleko idących wniosków teoretycznych.
Skoro bowiem dokonuje się wzrost płacy robotniczej i skoro ten wzrost jest
uzależniony od siły proletariatu w walce z burżuazja, to w następstwie realizacji
żądań ekonomicznych ruchu robotniczego może dojść do takiej sytuacji,
w której płaca robocza będzie równa całej nowo wytworzonej przez robotnika
wartości. Oznacza to, że mogą - zdaniem Bernsteina - zaistnieć warunki,
kiedy wzrost płacy roboczej doprowadzi do wydatnego ograniczenia, a nawet
do całkowitej eliminacji kapitalistycznego wyzysku jeszcze w ramach ustroju
kapitalistycznego. Teza o możliwości likwidacji wyzysku w ustroju kapitalis-
tycznym stanowiła - jak widać - rewizję samego jądra teorii Marksa.
19*
291
Rozpatrując stosunki społeczne schyłku XIX stulecia Bernstein wskazywał
ponadto, że sfera politycznych przywilejów burżuazji systematycznie się kurę/
umacnia natomiast postępowa tendencja, polegająca na demokratyzacji bu
żuazyjnego systemu sprawowania władzy. Tendencja ta - przekonywał -je
wymierzona także przeciwko kapitalistycznemu wyzyskowi i w swych następni
wach musi spowodować jego ograniczenie, zapewniając tym samym con*
większe wpływy polityczne klasie robotniczej. Oba wymienione czynniki
wzrost standardu życia i demokratyzacji burżuazyjnego systemu politycznegi
prowadzą do złagodzenia walki klasowej. Była to jedna z zasadniczych konklu/
ideologii rewizjonistycznej. Bernstein - podobnie jak większość pisarzy rewi>
jonistycznych okresu II Międzynarodówki - negował marksistowskie okrr
lenie klasy, odrzucając de facto stosunek do środków produkcji jako decydując*
kryterium rozwarstwienia społecznego. Za podstawowy wyróżnik świadczący
o pozycji ekonomicznej i socjalnej jednostki w społeczeństwie przyjmował
wysokość osiągniętego dochodu. Takie stanowisko niewątpliwie ułatwiało
zakwestionowanie teorii walki klasowej. Prowadziło też do tezy, że światu nii
zagraża niebezpieczeństwo wojny, albowiem partia klasy robotniczej już dys
. ponuje wystarczającą siłą, by jej zapobiec. Rząd - pisał Bernstein - dziesi^
razy musi się przedtem namyślić, zanim zdecyduje się na wypowiedzenie wojny,
która w socjalnej demokracji będzie miała stanowczego przeciwnika. Lekceważąc
niebezpieczeństwo wojny, Bernstein postulował równocześnie udzielenie prze/
ruch robotniczy poparcia dla polityki kolonialnej ówczesnego rządu niemieckiego.
W teoretycznym systemie Bernsteina była zawarta ogólna wizja przyszłego
ustroju socjalistycznego. Bernstein przypisywał dużą wagę do sprawy zniesienia
produkcji towarowej i stosunków pieniężnych. W myśl jego poglądów, proporcjonalny do nakładów pracy podział dóbr materialnych będzie się dokonywał za
pomocą bezpłatnego użytkowania. Koncepcja ta miała szczególnie duże znaczenie w doktrynie rewizjonistycznej. Dopatrując się bowiem najistotniejszej cechy
socjalizmu w podziale opartym na bezpłatnym użytkowaniu, Bernstein uznawał, że już w kapitalistycznym państwie mogą występować i faktycznie
występują pierwiastki przyszłego ustroju. Istnieją bowiem - przekonywał w gospodarce kapitalistycznej takie dziedziny, których produkcja trafia do
konsumenta nie drogą wymiany' towarów, lecz przez bezpłatne użytkowanie;
następuje więc bezpośredni podział wytworów pracy. Innym pierwiastkiem
socjalizmu były związki zawodowe, a także spółdzielczość handlowa. W ten
sposób dochodził Bernstein do głównej swej konstatacji, brzmiała ona: stopniowa likwidacja kapitalistycznego wyzysku w połączeniu z rozbudową pierwiastków socjalistycznych doprowadzi do przekształcenia kapitalizmu w socjalizm bez konieczności gwałtownego przewrotu. Kapitalizm wrośnie w socjalizm bez rewolucyjnych wstrząsów.
Określona wizja społecznego rozwoju ukształtowała strategię działania
Bernsteina i jego popleczników. Strategia ta powinna polegać na umacnianiu
i rozwijaniu socjalistycznych pierwiastków w łonie ustroju kapitalistycznego.
292
Ruch robotniczy powinien skoncentrować całą swą uwagę na walce wyborczej
o miejsca w parlamencie i mandaty w samorządzie terytorialnym. Natomiast
w dziedzinie ekonomicznej partia socjaldemokratyczna powinna dążyć do
polepszenia warunków pracy i podniesienia stopy życiowej mas pracujących.
Postulaty obejmowały m. in. rozbudowę różnorodnych form spółdzielczości,
rozwijanie komunalnych form własności, umacnianie pozycji państwa bur/.uazyjnego w kapitalistycznej gospodarce itp. Była to koncepcja przekształcenia SPD w demokratyczną partię reform. Bernstein domagał się, aby ruch
robotniczy zamiast grzęznąć w nadziejach nadejścia wielkich przewrotów, orKanizował klasę robotniczą pod względem politycznym i urabiał ją w kierunku
demokratycznym, walcząc w imię wielkich reform państwowych. Absolutyzując
doraźne cele proletariatu stwierdzał: To co nazywamy pospolicie ostatecznym
celem, jest dla mnie niczym, ruch jest wszystkim.
Perspektywie reformistycznej drogi wrastania kapitalizmu w socjalizm
podporządkował Bernstein swój stosunek do podstaw marksowskiej filozofii.
Odrzucał marksowską dialektykę; utożsamiał ją - nie bezpodstawnie - z dialektyką Hegla i uważał za przeżytek heglizmu. Dialektyka stanowiła dlań
zdradliwy element w doktrynie Marksa, który był "pułapką postawioną na
drodze wszelkiego prawidłowego ujęcia rzeczy". Bernstein usiłował "pogodzić"
marksizm z neokantyzmem, co w istocie odzierało marksizm z jego rewolucyjnych treści.
Rewizjonizm Edwarda Bernsteina pozyskał wielu zwolenników. W przeddzień pierwszej wojny światowej na jego pozycjach stanęła większość przywódców partii socjaldemokratycznych zrzeszonych w II Międzynarodówce. Wtedy
też doszło do rozbicia ruchu robotniczego w Europie na lewicę i prawicę.
Rewizjonizm zrodził ostre walki frakcyjne w poszczególnych partiach i długoletnie spory teoretyczne o drogi wiodące do socjalizmu. W końcu rewizjoniści
okazali się sprzymierzeńcami władzy, kiedy w latach 1900-1910 stanowczo
odrzucili walkę strajkową jako metodę politycznego działania ruchu robotniczego oraz kiedy w początkach wojny głosowali w parlamentach za przyznaniem kredytów wojennych swoim rządom, odchodząc od marksistowskiego
"proletariackiego internacjonalizmu". Nie może zmienić tej oceny fakt, że
udział socjalistów krajów napadniętych w wojnie był koniecznością.
Rewizjonizm był ostro atakowany przez rewolucyjną lewicę w partiach II
Międzynarodówki, stojącą na gruncie teorii marksizmu. Ataki te nie doprowadziły jednak do przezwyciężenia rozłamu w ruchu robotniczym, m. in.
dlatego, że nie zawsze były one konsekwentne. "Teoretycznego rozgromienia"
rewizjonizmu będzie próbował dokonać leninizm.
Wybrana literatura
W. I. Lenin: Marksizm a rewizjonizm, w: Dzielą wybrane, t. I, Warszawa 1951; G. D. H.
Cole:
A History of Socialist Thougth, t. II: Socialist Thougth. Marxism and Anarchism 1850-1890,
London
1957; t. III: The Second International 1889-1914, London 1960; t. IV: Communism and
Social
293
Democracy, London 1961; J. Plechanow: Przeciw rewizjonizmowi, Warszawa 1958; P.
Angel: ECHUJ
Bernstein et l'evolution du socialisme allemand, Paris 1961; K. Kluza-Wołosiewicz: Teoria
riizwum
kapitalizmu w dyskusjach socjaldemokracji niemieckiej 1891-1914, Warszawa 1963; J.
Ładów
O źródłach i charakterze współczesnego rewizjonizmu, Warszawa 1968; W. Namiotkiewicz:
Mril
polityczna marksizmu a rewizjonizm, Warszawa 1969; M. Waldenberg: Pierwsi krytycy
rewizjonlim*
Bernsteina, "Przegląd Zachodni" 1971, nr 1; tenże: Myśl polityczna Karola Kautsky'ego w
okrr>sporu z rewizjonizmem (1898-1909), Kraków 1970; tenże: Wzlot i upadek Karola
Kautsky'ego. l l
Kraków 1972.
11. Anarchizm
Źródła. Ogółna charakterystyka. Nieco z dala, choć nie bez ścisłego związku
z głównymi nurtami ideowymi w ruchu robotniczym drugiej połowy XIX w
kształtował się anarchizm. I on wyrażał protest przeciwko współczesnemu złu,
i on stanowił odbicie rozczarowania, jakie rządzonym przynosił kapitalizm, i on
formułował program ulepszenia świata przez położenie kresu nędzy i uciskowi
Anarchizm był jednak doktryną skrajną, u podstaw której tkwiło odmienne ni/
w innych współczesnych kierunkach rozłożenie akcentów w skali przyjętych
wartości. Podstawowa teza anarchistów głosiła, iż źródłem wyzysku społec/nego jest nie klasowy podział społeczeństwa, lecz istnienie państwa. To właśnie
państwo jest wielkim winowajcą odpowiedzialnym za zło; oparte na wyzysku
stosunki ekonomiczne i społeczne nie są niczym innym jak wytworem działalności organizacji państwowej. Droga do wyzwolenia jednostki wiedzie zatem prze/
zniesienie państwa oraz ustanowienie ustroju bezpaństwowego, wolnego od
przymusu, opartego na związkach producentów i konsumentów. Podstawowymi składnikami doktryny anarchizmu były: zasada bezwzględnej - skrajnie
pojętej - wolności jednostki i wynikający z niej indywidualizm, dalej - wiara
w dobroć natury ludzkiej, woluntaryzm (tendencja do traktowania woli ludzkiej
jako motoru wszelkich poczynań człowieka), wreszcie idealistyczne pojmowanie
historii. Zasady te prowadziły do totalnej wrogości wobec instytucji państwa,
również państwa socjalistycznego. Anarchiści nie uznawali tezy o dyktaturze
proletariatu i występowali przeciwko organizowaniu się klasy robotniczej do
walki o władzę. Nawiązywali do anarchizujących doktryn poprzednich epok:
do starożytnych cyników, do ideologii niektórych sekt religijnych w okresie
średniowiecza i reformacji, a także do niektórych wątków formułowanych
w doktrynach prawa natury i umowy społecznej wieków XVII i XVIII. Chętnie
powoływali się również na Marksa, ale anarchizm niewiele miał wspólnego
z marksizmem. Odegrał też zupełnie inną rolę. Była to ideologia wykorzystująca
desperację gnębionych przez coraz bardziej brutalny imperializm, a także
żerująca na nihilizmie lumpenproletariatu.
W anarchizmie zderzały się różne tendencje i kierunki. Z uwagi na koncepcję
struktury społeczeństwa bezpaństwowego i stosunek do własności można w nim
wyodrębnić trzy główne nurty: anarchoindywidualizm, anarchokolektywizm
i anarchokomunizm.
294
Proudhon. Głównym przedstawicielem anarchizmu indywidualistycznego był Pierre Joseph
l' r o u d h o n (1809-1865). Wychowywał się w kręgu luminarzy francuskiego socjalizmu
utopijIICKO, szczególnie Fouriera. Kończył karierę jako poplecznik reżimu Napoleona III. Był
autorem
wiciu prac, m. in.: Co to jest własność? (1840) oraz System sprzeczności ekonomicznych albo
filozofia
»ftlzv (1846). Stał się ojcem duchowym wszystkich odmian anarchizmu nowożytnego.
U podstaw poglądów Proudhona tkwiła teza, iż istniejące współcześnie stosunki
własnościowe
nic dają się pogodzić z zasadami sprawiedliwości i wolności. W kapitalistycznej własności
widział
władzę, którą przypisuje sobie wlaściciel w stosunku do rzeczy nazwanej jego imieniem (...),
prawo do
wolnego korzystania z cudzego dobra i cudzej pracy. Taka własność jest "kradzieżą" i
źródłem
wszelkiego wyzysku. Rodzi ona ubóstwo bezpośrednich wytwórców: robotnicy są przecież
biedni.
Własność może istnieć sensownie tylko jako funkcja efektywnej pracy. A tak nie jest:
robotnik nie
może za swe wynagrodzenie odkupić produktu, który wytworzył swą pracą, część bowiem
wytwórców tej pracy przywłaszczają sobie właściciele. Tę niesprawiedliwość należy usunąć.
Proudhon pragnął zastąpić istniejący system, sprzyjający koncentracji wielkokapitalistycznej,
nystemem mutualistycznym, przewidującym świadczenie wzajemnych usług na podstawie
wolnej
umowy autonomicznych jednostek. "Naprawę" kapitalizmu widział zatem w programie stopniowych reform, których rezultatem miała stać się dominacja drobnej własności prywatnej.
Droga
do sprawiedliwego ustroju miała w szczególności prowadzić przez zniesienie pieniądza oraz
/.reorganizowanie sfery obiegu i podziału dóbr. Pieniądz to jedno z głównych narzędzi
wyzysku
pracy; tworzy on dochody bez pracy, kosztem pracy cudzej. Proudhon proponował
utworzenie
banku wymiany, który przyjmowałby wszystkie dostarczone mu towary, określał ich wartość
i następnie wydawał bony wymiany, będące podstawą dokonania zakupu potrzebnych
towarów.
Towar zastąpiłby więc pieniądz. Drugim celem banku miało być udzielanie robotnikom
bezprocentowego kredytu w środkach produkcji i przedmiotach powszechnego użytku.
Reformy należałoby przeprowadzić stopniowo, w drodze pokojowej. Walka proletariatu
o władzę nie ma sensu. Proletariat może odzyskać wolność tylko przez zniesienie samej
instytucji
przymusu, uosobionej przez państwo. Żądając pomocy państwa, wprowadzając własną
dyktaturę
robotnicy utrwaliliby tylko swą niewolę. Filozofia nędzy skłaniała Proudhona do tezy, że
wolność
i sprawiedliwość będą przywrócone, kiedy przymus państwowy ustąpi miejsca stosunkom
umownym w społeczeństwie równych obywateli; społeczeństwie zrzeszonym w wolnych gminach,
tworzących ustrój federacyjny.
Proudhon nie pojmował praw rządzących współczesnym mu społeczeństwem, kiedy protestował przeciwko postępowi technicznemu i kiedy sądził, iż można wstrzymać i cofnąć proces
koncentracji kapitału. Obiektywnie prezentował interesy tej klasy, z której sam się wywodził,
tj.
drobnomieszczaństwa. Jego anarchizm, zacierający wszelkie różnice między państwem
kapitalistycznym a socjalistycznym i odrzucający zorganizowaną walkę proletariatu o władzę, spełniał
tę
samą faktycznie funkcję, co nurty reformistyczne w ruchu robotniczym. Filozofię nędzy
Proudhona
wykpił bezlitośnie Marks w pracy pt. Nędza filozofii, demaskując szkodliwość anarchizmu
w procesie tworzenia frontu walki z ustrojem burżuazji. Niemniej koncepcje tego pisarza
wywarły
znaczny wpływ na ideologię francuskiego i międzynarodowego ruchu robotniczego.
Bakunin. Teoretyczne podstawy anarchizmu kolektywistycznego stworzył
przede wszystkim Rosjanin, Michaił A. Bakunin (1814-1876), aktywny
działacz ruchu antydespotycznego. Genealogia poglądów Bakunina była bardzo złożona: pozostawał on niewątpliwie pod urokiem pism Proudhona, ale
inspirowany był także przez ruch rosyjskich rewolucyjnych demokratów (łączyła go długoletnia przyjaźń z Hercenem) oraz lewicę heglowską. Znał również
doktrynę Marksa, choć rychło rozeszły się jego drogi z marksizmem. Za
działalność frakcyjną został Bakunin usunięty z I Międzynarodówki. Teorię
swego anarchizmu wyłożył w pracach: Dieu et l'etat (Bóg i państwo, 1871),
L'Empire knouto-germaniąue et la revolution sociale (Niemieckie cesarstwo bata
295
i rewolucja społeczna, 1871) oraz L'etat et anarchie (Państwo i anarchia, 1873)
Bakunin odrzucił tezę Proudhona o potrzebie utrzymania własności prywatnej,
przeciwstawiając jej postulat kolektywizmu, tzn. uspołecznienia środków pro
dukcji. Jego ideałem, było połączenie jednostek w grupy wytwórcze, a tycli
z kolei w większe grupy terytorialne, które by wspólnie prowadziły produkcją
W ślad za Saint-Simonem żądał Bakunin zniesienia praw dziedziczenia własno
ści. Od tego należałoby w ogóle rozpocząć proces rewolucji socjalnej. Zdaniem
autora, można by w ten sposób osiągnąć ekonomiczne zrównanie wszystkich
klas, jako ukoronowanie pierwszego etapu na drodze do likwidacji własności
indywidualnej w dalszej perspektywie. Oparciem dla tego programu była
naiwna wiara "w naturalny instynkt społeczny ludzi.
Ostatecznym rozwiązaniem kwestii społecznych byłoby dopiero zniesienie
państwa. W dziele Państwo a anarchia Bakunin pisał: Żadne państwo, nawet
o najbardziej demokratycznych formach, choćby to była najbardziej czerwona
republika polityczna, republika ludowa, a właściwie pseudo/udowa, gdyż tylko
taka forma jest możliwa pod fałszywym szyldem przedstawicielstwa ludu, nie
będzie w stanie dać ludowi tego, co mu potrzebne, tj. możliwości swobodnego
organizowania się od dołu ku górze w imię własnych interesów. Każde bowiem
państwo, najbardziej nawet demokratyczne i republikańskie, nawet pseudoludowe
państwo wymyślone przez pana Marksa, w istocie swej jest niczym innym jak tylko
aparatem kierującym masami odgórnie przy pomocy inteligenckiej, a więc
uprzywilejowanej mniejszości, która lepiej jakoby rozumie rzeczywiste interesy
ludu aniżeli sam lud. Państwo identyfikował zatem Bakunin z aparatem
przemocy, wykluczając sytuację, w której ten aparat mógłby faktycznie reprezentować - w warunkach socjalistycznych w postaci dyktatury proletariatu - interesy mas. My, rewolucjoniści-anarchiści, rzecznicy powszechnej oświaty
i szerokiego rozwoju życia społecznego (...) jesteśmy wrogami wszelkiej rządowej,
państwowej wladzy, wrogami ustroju państwowego w ogóle i sądzimy, że lud może
być tylko wówczas szczęśliwy i wolny, gdy sam stworzy swoje życie, gdy sam
zorganizuje się od dołu ku górze poprzez samodzielne i całkowicie swobodne
zrzeszenia; bez żadnej oficjalnej kurateli, choć oczywiście mogą nań swobodnie
oddziaływać najrozmaitsze osoby i partie.
Urzeczywistnienie anarcho-kolektywistycznego społeczeństwa wyobrażał
sobie Bakunin inaczej niż jego poprzednik, Proudhon. Odrzucał ideę stopniowania przemian; opowiadał się za natychmiastowym zniesieniem państwa.
Wierzył w możliwość żywiołowego rozwoju rewolucji po wybuchu wywołanym
przez tajną organizację spiskową. Rewolucję utożsamiał z terrorem.
Kropotkin. Poglądy Bakunina legły z czasem u podstaw ideologii trzeciego nurtu
anarchistycznego, tzw. anarchokomunizmu, który głosił połączenie zasady bezwzględnej wolności
jednostki
z ideą komunizmu gospodarczego. Przez gospodarczy komunizm rozumiano wspólną własność środków produkcji, jak i dóbr konsumpcyjnych. Twórcą tego kierunku był Piotr
A. Kropotkin (1842-1921), rosyjski myśliciel i działacz polityczny, podobnie jak Bakunin
długoletni więzień caratu.
Kropotkin wyobrażał sobie przyszłe społeczeństwo jako związek wolnych, samorzutnie
zrodzonych stowarzyszeń produkcyjnych. Sądził, że w stowarzyszeniach tych znajdzie
urzeczywistnienie
296
lasada zgodności interesów jednostki z interesami społecznymi. Chciał osiągnąć to, by
wysiłki
wszystkich uczynić solidarnymi w celu zagwarantowania wszystkim możliwego dobrobytu, a
równocześnie zachować dotychczasowe zdobycze w zakresie wolności indywidualnej, rozszerzając
je o ile
możności. Podstawowymi zasadami współżycia społecznego w komunizmie miały być
kolektywna
praca oraz wzajemna pomoc. Podobnie jak Bakunin, Kropotkin był pełen wiary w instynkt
społeczny mas i ich zdolność do zorganizowania komunistycznego społeczeństwa. Inaczej
jednak
niż tamten widział taktykę walki o to społeczeństwo; protestował przeciwko akcjom
terrorystycznym i twierdził, że rewolucja społeczna musi być wpierw przygotowana przez propagandę i
agitację
wśród mas.
Epigoni. Anarchizm miał w Europie drugiej połowy XIX w. wielu żarliwych
/wolenników. Rozwijał się we Francji, we Włoszech, w Hiszpanii, a także
w Rosji. Wszędzie wyrażał gniew i nienawiść wobec coraz to nowych i bardziej
wyrafinowanych form wyzysku, stosowanego przez burżuazyjne państwa.
Działalność teoretyczna i w szczególności praktyczna anarchistów nie przynosiła jednak korzyści proletariatowi. Utopizm ich poglądów szedł tu o lepsze
L praktyką terroru indywidualnego. Ofiarami dokonywanych przez anarchistów zamachów byli m. in. niemiecki cesarz Wilhelm I, prezydent Francji
Carnot, król włoski Humbert, prezydent Stanów Zjednoczonych McKinley.
Terror kompromitował ideały socjalistyczne i prowokował władze państwowe
do kontrakcji. W wielu państwach wydano specjalne ustawy uznające anarchistów za przestępców. Terror spotykał się z potępieniem ze strony socjalistów,
a nawet budził sprzeciwy w łonie samych ugrupowań anarchistycznych.
Zorganizowany ruch robotniczy odwracał się od nich. Krytykowali ich Marks
i Engels, a także Plechanow i Kautsky. Pomimo to anarchizm odegrał niemałą
rolę w międzynarodowym ruchu robotniczym. Po pierwszej wojnie chwilowo
stracił na popularności, później jednak znów się odradzał, by po drugiej wojnie
światowej przyjąć m. in. postać masowych, zorganizowanych ruchów terrorystycznych. Stosunkowo wcześnie znalazł też kontynuatorów wśród ideologów
tzw. anarchosyndykalizmu.
Wybrana literatura
K. Marks: Nędza filozofii, Warszawa 1949; W. I. Lenin: Anachizm a socjalizm. W: Dzieła, t.
V,
Warszawa 1950; A. Sergent, C. Karmel: Histoire de Vanarchie, Paris 1948; G. D. Cole:
Socialist
Thougth Marxism and Anarchism, New York 1954; H. Tomkinowa: Bakunin i antynomie
wolności,
Warszawa 1964; A. Moissonnier: Anachronizm wczoraj i dziś, "Zeszyty TeoretycznoPolityczne"
1969, nr 11; M. Costello: Niektóre aspekty filozofii anarchistycznej, "Zeszyty TeoretycznoPolityczne 1970, nr 7 - 8; J. Dziżyński: Proudhon, Warszawa 1970; E. J. Batałow: Filozofia buntu,
Warszawa 1976; L. T. Szmidt: Terroryzm a państwo. Studium poświęcone historycznym,
socjologicznym i analogicznym aspektom terroryzmu, Lublin 1979.
,
12. Syndykalizm
Źródła. Ogólna charakterystyka. Syndykalizm, nazywany przez przeciwników także anarchosyndykalizmem, był kierunkiem społeczno-politycznym, który rozwinął się w ostatnim
dziesiątku lat ubiegłego stulecia. Jego ojczyzną była Francja, a ściślej francuski związkowy ruch
robotniczy.
297
Syndykaliści nawiązywali do anarchizmu, jak i do idei socjalistycznych. Byli uczniami
anarchistów,
kiedy negowali konieczność istnienia wszelkiego państwa, zaś socjalistami byli, kiedy
formułowali
program zbudowania społeczeństwa socjalistycznego. Uważali, że w przyszłym
społeczeństwie
"socjalistycznym" - własność środków produkcji i kontrola nad produkcją oraz podziałem
dńhf
przejdą w ręce związków zawodowych - syndykatów. Wychodząc z tych założeń, zwolennicy
syndykalizmu - podobnie jak anarchiści - występowali przeciwko organizowaniu
robotniczych
partii politycznch, odrzucali zasadę walki politycznej przeciwko burżuazji i konieczność
udziału
proletariatu w tej walce. Poddawali ostrej krytyce szczególnie parlamentarne formy walki.
Jedyny
celową formę organizacji klasy robotniczej widzieli w związkach zawodowych, a jedyną
skutec/m
formę działalności klasy robotniczej - w rewolucyjnej "akcji bezpośredniej". Drogą
prowadzaci|
do obalenia starego ustroju miał być kierowany przez związki zawodowe strajk generalny
Zwolennicy syndykalizmu uważali swój program za bardziej radykalny od marksizmu;
skwapliwie
też krytykowali jego tezy o rewolucji społecznej i dyktaturze proletariatu. Poglądy
syndykalistyczne
głosili m. in. przywódcy powstałej w 1895 r. Powszechnej Konfederacji Pracy oraz autorzy
wydane)
w 1906 r. Karty z Amiens.
Sorel. Głównym ideologiem syndykalizmu był francuski filozof i socjolog Georges S o r c l
(1847 - 1922). Podstawowe założenia swej doktryny Sorel wyłożył w pracy pt. Reflections
sur In
violence, 1908 (Rozważania o przemocy, 1908). W ocenie współczesnej sobie rzeczywistości
Sorel
chętnie podkreślał lojalność wobec marksizmu. Uważał się za ucznia Marksa.
W świecie toczy się zacięta walka klasowa - stwierdzał. Współczesne społeczeństwo składa
si?
z dwóch przeciwstawnych grup, których interesy są nie do pogodzenia. W chwili obecnej pisał
Sorel - wszystkie mity polityczne zależą od ruchu, który rozwija się w klasach robotniczych
(...)
Sumienia wrażliwe na konflikty nieustające klas robotniczych i klas kapitalistycznych starają
sif
zorientować między tezami przeciwnymi i mogą to zrobić tylko wychodząc w drodze
abstrakcji
z podziału dychotomicznego. Sorel nisko cenił wartości moralne burżuazji; uważał, że jest
ona
tchórzliwa i skłonna do ustępstw. Ale właśnie dlatego źle postępują partie socjalistyczne, gdy
przez
hałaśliwe manifestacje o te ustępstwa zabiegają. Reformy częściowe opóźniają normalny
rozwój
procesu społecznego i stępiają ostrze walk klasowych; mogą one w końcu odwieść
robotników od
zasadniczego ich celu: zmiany ustroju społecznego. Niebezpieczeństwo, które grozi
przyszłości
świata, może być usunięte, jeżeli proletariat będzie z uporem przywiązany do idei
rewolucyjnych,
realizując w miarę możności koncepcję Marksa. Proletariat nie jest związany żadnymi
więzami
solidarności z burźuazją. Syndykalizm rewolucyjny realizuje obecnie to, co jest istotnie
prawdziwego
w marksizmie, potężnie oryginalnego, wyższego ponad wszelkie formuły, a mianowicie, że
walka
klasowa jest alfą i omegą socjalizmu.
Sorelowi daleko było oczywiście do marksizmu. Jego doktryna była programowo antyintelektualna. Proletariat - stwierdzał - powinien szukać wyzwolenia bez uciekania się do
burżuazyjnej
nauki. Zagadnieniem pierwszorzędnej wagi jest wytworzenie wśród robotników ich własnej
psychiki, własnej, odrębnej kultury proletariackiej. Szkołą kształtowania tej ideologii
powinien być
syndykat robotniczy, grupujący wyłącznie świat pracy. Jeżeli robotnicy dopuszczą do
dyrygowania
zawodowymi korporacjami przez ludzi obcych, przez inteligencję, nigdy nie staną się zdolni
do
rządzenia, bo będą poddani dyscyplinie zewnętrznej. A zatem proletariat powinien pracować
od razu
nad emancypacją spod wszelkiego kierownictwa (...) Tylko przez ruch i przez działanie
powinien on
nabywać kwalifikacji prawnych i politycznych. Pierwszą regułą postępowania powinno być:
pozostać
wyłącznie ruchem robotniczym, to znaczy wykluczyć inteligentów. W tym celu należy
proletariatowi wyjaśnić wielkość jego misji dziejowej, zachęcać do doskonalenia produkcji i organizacji
pracy,
dbać o podnoszenie jego poziomu moralnego, czuwać nad dobrymi obyczajami w
warsztatach.
Tylko wtedy rewolucyjna działalność syndykatów zrodzi społeczeństwo wolnych
wytwórców,
warsztat bez pana, przedsiębiorstwo, w którym kierownictwo znajdzie się w ręku samych
robotników. Sorel przeciwstawiał się formie sabotażu; sabotaż demoralizuje; byłby on
spuścizną po
starym reżimie.
Formułując zasady taktyki walki o urzeczywistnienie ustroju syndykalistycznego Sorel starannie odróżniał je od programu socjalistów parlamentarnych. Porozumienie między socjalistami
298
,udzi będących u władzy, '^^^.^'^^^1^-- że gdy to osiągną będą
sami władze sprawować. Można *^3* L(tm)"wadzic zagraniczną politykę, będą
także potrzebowali armii, będą nadal ściągać podatki prowa
s rewolucjoniści obficie
również popierać hasła partiotyczno-nacjonahstyczne. Dotychczas w ^ ^. do ^^
operowali hasłami racj, stanu i *>^**%*^ ^ych t.fw" sądownictwo itp. Socjaliśti
°rel - WM
różnic między państwem kapitalistycznym a (tm)
Program Sorela opierał się na przekonaniu, z
walczące mniejszości. Masy są pasywne , najeżę ?cj
Wychodząc z tego założenia ^.^^ ogarniają ludzi, tworząc ich
się z określonymi dynamicznym, hasłami, z mitami społeczny • ^ mitem francuskich
siłę. Mitem pierwszych chrześcijan ^J^J^E ruchu syndykalistycznego jest
jakobinów była idea wolności rownosa ^^L(tm) . dzi na jego miejsce ustrój
idea strajku powszechnego, który ^^^^^ pProwadził Sorela do wniosku że
wolnych wytwórców, zrzeszonych w syndykaty. Anty -g * lg nie musi być udzlałem
mit wyzwolonego od przemocy społeczeństw «
w dziejach zawsze stanowią
, swej elity.
ki .ały właśnie za zadanie knować
wpływ na nurty najnowsze teon,
związkowym. Jego zwolennicy
krwawo zresztą
Cnizowania strajków generalnych,
° syndykalizmu przenikały na grunt
^Sorela nawiąL twórca faszyzmu,
Wybrana literatura
B
G. D H Cole^ fflMor ,/Soc,«to 7*««A. t- H. London 1945.
13 Polska myśl polityczno-prawna w latach 1864 - 1939
299
zoologii czy fizjologii kształtował się pozytywistyczny sposób myśleniu, <
rzewały pozytywistyczne podstawy; pozytywizm wyrastał z nauki, ale l
silnie na nią oddziaływał. Pozytywiści chcieli oczyścić wiedzę pożył \
z naleciałości metafizyki, głosili się rzecznikami empiryzmu, propajo"
indukcyjne metody w badaniu. Byli pełni wiary w to, że prawdy odki
w rezultacie rozkwitu nauk przyrodniczych można z powodzeniem odnosi*
analiz stosunków społecznych. Krótko mówiąc: u źródeł i potęgi pozytywi/
tkwił klimat intelektualny czasu, w którym nowożytne społeczeństwa były
społeczeństwami na wskroś burżuazyjnymi. Na ziemiach polskich wn
podnietą w kształtowaniu się pozytywistycznych mentalności i postaw h
klęska powstania styczniowego. Katastrofa roku 1864 kładła kres romanly
nym koncepcjom odrodzenia przez walkę zbrojną z zaborcami, oznaczała /wim
ku kultowi pracy od podstaw, rehabilitowała pracę organiczną, stwa r/ulu
podwaliny dla szybkiego rozwoju gospodarki kapitalistycznej, a to prmlf
wszystkim w związku z włączeniem w naród uwłaszczonych mas chłopskich
Potrzeby nowej epoki, w której Polak, w ciężkim codziennym znoju a in«
heroicznym uniesieniu patriotycznym, chciał odzyskać należne sobie miejsi >
w świecie, wymagały usunięcia z mentalności poszczególnych warstw społec/m
stwa wielu silnie zakorzenionych w niej przeżytków stanowych, feudalnych
teologicznych. Należało podnieść oświatę i naukę, zwalczyć ciemnotę i m<
frasobliwy stosunek do sprawy produkcji, przywrócić prawa i swobody obyw;i
telskie. Zrozumiałe, że pozytywizm polski stał się zjawiskiem z wielu sfer życi.i
społecznego: był stylem życia, filozofią, prądem literackim, głęboko przenikał
do nauki i ideologii. Doskonalono narzędzia i techniki pracy badawczej;
aprioryzm i mistycyzm ustępowały w niej racjonalizmowi i empirii, amatorszczyzna i improwizacja oddawały pole fachowości. Dotyczył ten awans przede
wszystkim nauk przyrodniczych, ale nie omijał też humanistycznych. W okres
rozwitu weszła nauka historii: pod świetnymi piórami głośnych reprezentantów
szkół historiograficznych rozgorzał namiętny spór o przyczyny upadku dawnej
Polski i o warunki nieodzowne dla odrodzenia. Nie tylko pozytywizm kształtował myśl teoretyczną Polaków. Wpłynęła na jej oblicze i kierunki ewolucji
sytuacja polityczna, jaka ukształtowała się w latach 60-tych w poszczególnych
zaborach. Najpierw - jak wiadomo - Austria weszła na drogę konstytucjonalizmu, dzięki czemu Polacy uzyskali wpływ na rządy Galicją. Następnie rok
1864 przekreślił rachuby na budowę samorządu w ramach caratu. Trwałym jego
dorobkiem pozostała zmiana ustroju agrarnego w Królestwie Polskim oraz
upadek programu ugody z Rosją. Wreszcie stworzenie hegemonii Prus w Niemczech osłabiło wprawdzie wpływy Polaków w zaborze pruskim, jednakże
dzięki liberalnemu ustawodawstwu oraz demokratyzacji prawa wyborczego do
parlamentu ogólnoniemieckiego zapewniono tu zrazu niebłahe możliwości
obrony interesów polskich.
W tych skomplikowanych politycznych konturach dopełniał się proces
budowy burżuazyjnego narodu polskiego; wraz z nim nabiarało wagi pytanie
o ideowe uzasadnienie narodowych przeobrażeń. Podkreślamy z naciskiem, że
300
l
*/ po rok 1914 właśnie poglądy na to, czym jest naród i jakim on być powinien,
iliiwały w polskiej doktrynie na pierwszym planie.
Po roku 1864 nastąpiło -jak wiadomo - ostateczne przynajmniej w sensie
formalnym włączenie w naród mas chłopskich i robotniczych. Zanikały tym
łiunym podstawy dla poglądu, że Polacy to tylko naród szlachecki. Powstawały
inilomiast przesłanki dla uznania, że naród polski to naród ludzi pracy, naród
biirżuazyjny.
Burżuazyjne pojęcie narodu zrodziło się na gruncie ideologii pozytywistycznej. Wyrażały je słowa jednego z najwybitniejszych jej przedstawicieli, Aleksandra Świętochowskiego: Każdy naród, który nie zamiera, lecz żyje i postępuje,
musi być zaborczym, jeżeli nie orężnie, to cywilizacyjnie. Mianowicie, los
wytworzył przed naszym narodem szerokie pole podbojów handlowo-przemyslowych, którego dotąd nie opanowaliśmy dostatecznie i na którym musimy odnieść
pewniejsze zwycięstwo, niż na tym, na którym dotąd pokładaliśmy naszą ufność.
Była w tych słowach pochwała gospodarczej ekspansji; w stronę szlachty
kierowano zarzut, że nie zdołała się ona jeszcze przeobrazić w naród nowoczesnych przemysłowców. Innymi słowy: naród w ideologii polskiego pozytywizmu
to przedsiębiorstwo wzorowane na przedsiębiorstwie kapitalistycznym; naród
żyje i rozwija się wtedy, kiedy to przedsiębiorstwo przynosi mu zysk, a także
wtedy, kiedy straty ponosi konkurent na rynku - czyli inne przedsiębiorstwo - naród.
Pozytywistyczne propozycje uznania za naród wspólnoty przedsiębiorców
i pracodawców uzyskały tylko ograniczony poklask. Potykały się one o opór
zarówno skrajnej prawicy, jak i skrajnej lewicy.
Znamienne dla klimatu, w jakim toczyła się dyskusja polityczna u schyłku
XIX stulecia, było stanowisko polskich konserwatystów. Konserwatyści chętnie
określali naród jako indywidualność historyczno-polityczną. Znaczy to, że
widzieli w nim organizm powstały historycznie, że jako jego signum specificum
traktowali terytorium i państwo, jakie na tym terytorium istniało i istnieje.
Prawda: u konserwatystów - konserwatystów galicyjskich w pierwszym
rzędzie - nie ma już twierdzenia, że naród polski składa się wyłącznie ze
szlachty; ale trwa przekonanie o tym, że szlachta jest jego ważną częścią
składową. Czołową warstwą narodu jest warstwa ludzi znakomitych pracą,
inteligencją, majątkiem, arystokracja ducha, arystokracja rozumu, arystokracja
wiedzy; czyli: władczą siłę narodu stanowią połączone siły szczytów ziemiaństwa, burżuazji, intelektualistów. Uwagę zwraca to, że na ogół konserwatyści
pomijali w swych rozważaniach problem chłopski; nie wyobrażali sobie, by
chłopi mogli być elementem współkierującym narodem, odpowiedzialnym
w sposób uświadomiony za jego losy. Sprawę chłopską uważali za definitywnie
rozwiązaną aktami uwłaszczeniowymi. Znany krakowski historyk, Józef Szujski pisał o roku 1863, że zamknął on raz na zawsze epokę konspiracji, nie
pozostawiając ani jednego człowieka społecznie niewolnego na ziemi polskiej.
Dawał tymi słowy wyraz przeświadczeniu, że uwłaszczenie oznacza kres
społecznych konfliktów oraz zapowiada początek ery ogólnonarodowej idylii.
301
Zarówno u galicyjskich stańczyków, jak i u ideologów pracy organiczne)
w Królestwie chłop miał najpierw dojrzewać pod kierownictwem warstw
bardziej oświeconych. Tylko nieliczni krakowscy autorzy, tacy jak np. Michał
Bobrzyński, czy Władysław Leopold Jaworski skłonni byli dostrzegać w chłopstwie "naturalny alians" dla swojej warstwy.
Charakterystycznym składnikiem konserwatywnej myśli narodowej by
idea skrajnego integralnego nacjonalizmu. Wywodzono go z "terorii rodów
przedstawiano w ramach konstrukcji szczepów ludowych. Na ziemiach hi
torycznie polskich - twierdzono - istnieje tylko jeden naród: naród polski
Powstał on na drodze połączonych rodów: polskiego, ruskiego, litewskiego
i innych. Ukraińcy, Rusini, Litwini to narody niehistoryczne, niezdolne do
samoistnego bytu politycznego. Trzeba zatem doprowadzić do sfederalizowania
tych pozbawionych przeszłości politycznej narodów w jednym organizmie
państwowym, w jednym narodzie politycznym. Za pomocą tej konstrukcji
prawica polska przez cały okres - aż do 1939 r. - uzasadniać będzie idę?
federalizmu, a mianowicie plany włączenia ziem litewskich, białoruskich i ukraińskich do Polski.
Okres 1864 - 1918 przyniósł również pierwsze próby klasowej definicji
narodu polskiego. Klasowy aspekt miała przede wszystkim teza, że wspólnota
państwa rodzi więzi między burżuazją wszystkich narodów tego samego
państwa, oraz teza marksistów, że wspólnota walki z burżuazyjnym państwem
solidarnie łączy proletariat wszystkich narodów tego państwa. Znaczenie tych
tez w panoramie myśli polskiej przełomu stuleci byłoby z pewnością głębsze,
gdyby ruch robotniczy na ziemiach polskich - podobnie zresztą jak ruch
ludowy - był mniej rozczłonkowany.
Myśl państwowa w Drugiej Rzeczypospolitej. W dyskusji politycznej, jaka
rozwijała się na ziemiach polskich na przełomie XIX i XX wieku, ważnymi
cenzurami były najpierw lata dziewięćdziesiąte, potem okres rewolucji 1905 r.,
wreszcie lata wojny. W ostatnim dziesięcioleciu XIX wieku ukształtowały się
orientacje i programy głównych obozów politycznych; rewolucja roku 1905
poddała je "społecznej weryfikacji", pierwsza wojna światowa narzucała im
korektury, które musiały już uwzględnić kształt powstającego państwa. Odrodzenie państwowości nie było "wydarzeniem" lecz "procesem"; w procesie
uformowały się nie tylko programy ale i dojrzewali ludzie, którym przyszło owe
programy urzeczywistniać w politycznej praktyce. W każdym razie pierwszoplanowym pojęciem w doktrynie coraz bardziej stawało się państwo i myśl
o państwie. Rozważania o państwie - o jego istocie, jego formie, jego
funkcjach - przenikały myśl polityczną Polaków aż do ostatnich lat okresu
międzywojennego.
Najkrótsze są dzieje koncepcji odrodzenia Polski w formie monarchii.
W zasadzie nie przetrwała ona roku 1918, a nawet go nie doczekała. Nostalgia
za monarchią, rodem z Galicji i Królestwa, wiązała się z wyobrażeniami
o niezdolności do zerwania więzów zależności od poszczególnych państw
zaborczych; wyrażała niewiarę w możliwość odrodzenia niepodległej Polski.
302
Kleę monarchii można odnaleźć w koncepcjach konserwatystów galicyjskich,
w ideologii austro-polskiej, a także w głoszonym przez endecję programie
/.wiązku z Rosją. Rozważały ją Tymczasowa Rada Stanu oraz Rada Regencyjna. Kiedy jednak - w lutym 1917 r. - endecja bezpowrotnie utraciła swego
politycznego patrona w osobie cara, zasada monarchii weszła od razu w stan
ugonii. O upadku tnonarchistycznych dekoracji w ustroju przesądził ostatecznie
lubelski rząd ludowy w listopadzie 1918 r. W latach dwudziestych i trzydziestych myśl o wskrzeszeniu monarchii wracała już tylko epizodycznie i pozbawiona była większego znaczenia.
W tragiczny splot okoliczności uwikłana była koncepcja polityczno-ustrojowa rewolucyjnej lewicy. Jak wiadomo Socjaldemokracja Królestwa Polskiego
i Litwy (SDKPiL), która w warunkach absolutyzmu carskiego popierała
program utworzenia republiki parlamentarnej, opartej na ideałach demokratycznych, odrzuciła hasło niepodległości Polski i nie uznawała idei prawa
narodów do samostanowienia. Reprezentowała pogląd, że za żądaniem niepodległości republiki nie stoi żadna postępowa siła społeczna. Stała na stanowisku,
/e zamykanie się poszczególnych narodów w oddzielne państwa grozi rozproszeniem rewolucyjnych sił proletariatu i to wtedy, kiedy jego zjednoczenie
jest mu potrzebniejsze niż kiedykolwiek przedtem. Uważała, że międzynarodowe zwycięstwo rewolucji socjalistycznej automatycznie rozwiąże kwestię narodową. W listopadzie 1918 r. SDKPiL wraz z PPS-Lewicą wysunęła hasło
dyktatury proletariatu. Oczywiście nie miało ono wówczas w Polsce - z wielu
względów - szans urzeczywistnienia. Pokazało się to już wkrótce, kiedy KPRP
ogłosiła program utworzenia polskiej republiki rad (1919), a w roku następnym
(1920) Tymczasowy Komitet Rewolucyjny podjął próbę stworzenia socjalistycznego państwa polskiego.
Inaczej ukształtowała się koncepcja państwowa Polskiej Partii Socjalistycznej. Tu odzyskanie niepodległości było od początku uznane za główny warunek urzeczywistnienia socjalizmu w Polsce. Nawet kiedy początkowo głoszono niepodległość w ramach jednego czy dwóch zaborów, gdy względy taktyczne nakazywały wysuwać hasło walki o ustrój najbardziej do niepodległości
zbliżony, przecież ostatecznym celem pozostawało państwo zjednoczone, suwerenne. Oczywiście wciąż wracały różnice zdań, co do dróg wiodących do
odrodzenia - wiadomo, że w tyglu PPS stapiały się rozmaite poglądy - ale
trzeba podkreślić, że nawet PPS-Lewica w zasadzie nie stawiała znaków
zapytania nad zasadą walki o pełną niepodległość. Celem socjalistów była
Polska republikańska, demokratyczna; chcieli oni m.in. jednoizbowego parlamentu, izby pracy o kompetencjach ustawodawczych, szerokich praw i wolności obywatelskich. PPS nie głosowała w Sejmie Ustawodawczym za Konstytucją Marcową (1921), bo uważała jej projekt za zbyt mało demokratyczny. Broniła systemu parlamentarnego, choć to właśnie za jej aprobatą dokonało się złamanie legalizmu w przewrocie majowym z 1926 r. Jakkolwiek w PPS
silne było dążenie do demokracji parlamentarnej (a nie brak w jej dokumentach nawet myśli o demokracji bezpośredniej), partia ta nie odrzuciła tezy
303
o potrzebie wzmocnienia władzy wykonawczej, w chwili kiedy system rjrn
parlamentarnych ujawnił swą słabość. Ta zdolność manewru zapewnił
popularność i wpływy w społeczeństwie mieszczańskim oraz u części >
robotniczej.
Jeszcze bardziej powikłane były drogi, którymi do niepodległości l1
a potem - po roku 1918 - w Polsce niepodległej kroczył ruch ludowy. <
w kołysce tego ruchu dominowała idea autonomii krajowej i samor
krajowego, przecież stosunkowo szybko skrystalizowała się też akcep
ludowców dla idei Polski zjednoczonej i wolnej. Po 1918 r. ludowcy /
ustroju republikańskiego i parlamentarnego; domagali się jednoizbosejmu, wyłonionego w powszechnych wyborach; opowiadali się za szeroki n
zasadzie równości wspartym, katalogiem praw i obowiązków obywatel
Narodziny Drugiej Rzeczypospolitej awansowały ruch ludowy do potężne i
politycznej; jednocześnie jednak przyniosły pogłębienie jego rozbicia wewnelr/
nego. Należące do lewicy parlamentarnej PPS-Wyzwolenie było blisko spowi
nowacone ideowo z PPS, z którą łączyły je demokratyzm społeczny oriu
rozwinięty program demokratyzacji ustroju politycznego (z elementami denni
kracji bezpośredniej włącznie). Dla odmiany "Piast" reprezentował rac/ei
centrum sił politycznych II Rzeczpospolitej, a w jego zręcznie - pod kierun
kiem Wincentego Witosa - sterowanej polityce nie brak było elementów myśli
antyegalitarnej, szczególnie intensywnej i wyraźnej w latach ciążenia tego
ugrupowania ku endecji.
Narodowa Demokracja (ND = endecja) grała - jak wiemy - jedni)
z głównych ról w życiu politycznym kraju w latach 1918 - 1939; przez całe
prawie dwudziestolecie należała do najbardziej zaciętych przeciwników rządzącego obozu sanacji. Ale w programie politycznym endecji, warstwa refleksji teoretycznej o państwie była wątła. Wynikało to m.in. z faktu, że
stosunek endeków do sprawy polskiej ukształtował się już na przełomie stuleci, w czasie kiedy nad dyskusją polityczną Polaków unosił się jeszcze duch
niewiary w możliwość pełnej odbudowy utraconej w XVII stuleciu niepodległe-,
ści. Główny teoretyk obozu endeckiego, Roman Dmowski widział racje polski^
w sferze wierności zasadom narodowym a nie państwowym. Stworzył systetpoglądów równie nacjonalistyczny, co antydemokratyczny. W podstawowymi
dziele pt. Myśli nowoczesnego Polaka (1903) nawiązywał do pozytywistycznej koncepcji narodu. Pisał: Nasz fałszywy humanitaryzm względem innych
ludów" to ,,wynik niedostatecznego przywiązania do naszego narodowego dobra (...) nasz brud i nasze lenistwo. I dalej: W stosunkach między narodami
nie ma słuszności i krzywdy, jest tylko siła i słabość. Naród zatem utożsamiał
Dmowski z rodzajem przedsiębiorstwa, w którego działalności alfą i omegą jest
zysk. Tylko taki naród stanowił dla niego wartość najwyższą i zarazem
najważniejszą z więzi społecznych. Naród jest fundamentem państwa; samo
powstanie państwa może być co najwyżej sygnałem, że jest tam już naród, który
swój byt utrwala i doskonali właśnie przy pomocy organizacji państwowej.
Dmowski nie gloryfikował powstań narodowych XIX wieku. Widział narodo304
*e odrodzenie w doskonaleniu polityki współpracy z caratem, za głównego
wroga uważał Prusy. Wzorem była dlań polityka Stanisława Augusta, Czartoryskich, Lubeckiego i Wielopolskiego; odrzucał on piłsudczykowski kult
powstania z 1863 r.
Idea pełnej niepodległości Polski pojawiła się w programie endecji dopiero
l»i upadku caratu w 1917 r.
Nacjonalizm endecki uzupełniały, skrajne w swej wymowie rozważania
o strukturze narodu polskiego. Elementem spajającym naród jest - wedle
Dmowskiego - więź rasowa. Znaczy to, że grupy rasowo obce nie nadają
MV' do włączenia w naród i wymagają starannej odeń izolacji. Tylko część
narodu jest rzeczywiście narodowa i tylko ona powinna decydować o losach
narodu. Tylko prawdziwie narodowi mogą ustanawiać cele i zadania przed
narodem i państwem. O przynależności do grupy prawdziwych narodowych
rozstrzyga swobodne uznanie przez rzeczywiście czujących narodowo. Czyli:
kierownicza siła narodu miała się uzupełniać w drodze uznania przez wchodzących w jej skład członków. Już Dmowski obawiał się ujemnych następstw
asymilacji Żydów; po prostu uważał ich za żywioł silniejszy od polskiego.
W Myślach nowoczesnego Polaka pisał: Żydzi mają zbyt wyraźną, zbyt skrystalizowaną przez dziesiątki wieków życia cywilizowanego indywidualność, by się
dali w większej liczbie przyswoić narodowi tak młodemu jak nasz, formułującemu
dopiero swój charakter narodowy, i raczej oni byliby zdolni naszą większość
duchowo, a w części i fizycznie zasymilować. Nacjonalizm Dmowskiego miał też
charakter skrajnie antydemokratyczny. Lud był u niego tylko przedmiotem
opieki: Nieprawda, demokratyczne rządy wcale nie polegają na tym, ażeby tłum
wyborców, nieświadomy potrzeb politycznych, zarzucał czapkami ludzi myślących
i rozumiejących sprawę.
W pierwszym okresie po odzyskaniu niepodległości Narodowa Demokracja
została zmuszona do czasowego zawieszenia walki o uprzywilejowanie klas
posiadających w zakresie ustroju politycznego. W latach panowania nastrojów
i tendencji demokratycznych wykazywała też zrazu pewną wstrzemięźliwość
w propagowaniu własnych koncepcji. Koncepcje te ewoluowały jednak systematycznie coraz bardziej na prawo, by w latach trzydziestych znaleźć wyraz
w zerwaniu z iluzjami parlamentarnymi oraz w nieskrywanych sympatiach do
faszyzmu. Dzięki hasłom integralnego nacjonalizmu i idei państwa narodowego
program endecji okazywał się wciąż atrakcyjny dla części społeczeństwa,
zwłaszcza dla bogatych elit i drobnomieszczaństwa.
Poważną ewolucję przeszedł także program ustrojowy obozu piłsudczykowskiego. Należy podkreślić, że jego geneza była związana nie tyle z ideologią co
z organizacją partii socjalistów jako siłą głoszącą hasło walki zbrojnej. Program
PPS-Frakcji z roku 1907 oznajmiał, że niepodległość wynika z samej istoty
socjalizmu i jest tylko przejawem duchowych i materialnych interesów klasy
robotniczej w Polsce. Sam Józef Piłsudski nigdy nie odciął się od powiązań
z PSS; był -jak trafnie się to podnosi - "użytkownikiem opinii reprezentanta
socjalizmu" (Andrzej Micewski). W istocie program jego od początku charak305
20 Historia doktryn
teryzowało zafascynowanie państwem i stałe wzmacnianie kultu idei państwowej. Pojęcie "państwo" było wartością nadrzędną jego obozu: naród może
działać tylko przez państwo, państwo to jedyna postać, w której naród przestaje
być bezkształtną masą a staje się podmiotem twórczego działania. Dla Piłsudskiego powstanie odrodzonego państwa było już z istoty swej - ipso facto - rozwiązaniem sprawy polskiej. Wszystko inne - w tym także wzrost siły
władzy czy doskonalenie samego aparatu państwowego - stanowiło konsekwencję uzyskania niepodległego bytu. Ewolucja ideologii obozu piłsudczykowskiego identyfikowała się z ewolucją polityki polskiej: w pierwszych latach
Drugiej Rzeczypospolitej piłsudczycy aprobowali ustrój demokracji parlamentarnej; później akcent padał coraz częściej na żądanie państwa autorytarnego,
wspartego o sprawną administrację i karne wojsko. W związku z tym na
pierwszy plan coraz wyraźniej wysuwały się walka z systemem wielopartyjnym
oraz krytyka "sejmowładztwa". Towarzyszyły temu nie zawsze wybredne
w tonie ataki na naród: W odrodzonym państwie nie nastąpiło odrodzenie duszy
narodu - stwierdzał Piłsudski w roku 1926, kiedy to zamordowany został
"jego" prezydent, Gabriel Narutowicz. W koronnym dziele piłsudczyków,
w Konstytucji kwietniowej odrzucona została - jak wiadomo - zasada
zwierzchnictwa narodu. Konstytucja ustalała, że na czele państwa stoi prezydent, który skupia w swej osobie najwyższą i niepodzielną władzę państwową
i odpowiada tylko przed Bogiem i historią. Zerwanie z zasadą podziału wład/
i systemem parlamentarno-gabinetowym było logicznym następstwem uznania
państwa za najwyższą wartość, a także odzwierciedleniem poglądu, że państwo
jest jedyną formą, w jakiej naród może egzystować. Kult państwa, pochwała
dyktatury, swoisty cezaryzm i zasada wodzostwa - najważniejsze składniki
ideologii sanacji - były rozwijane (nie zawsze udolnie) po śmierci "komendanta", znajdując wyraz m. in. w programie Obozu Zjednoczenia Narodowego
(OZN).
Realną siłą polityczną i ideową była też polska chadecja. Stalą na gruncie
idei Polski katolickiej, integrującej się z religią rzymskokatolicką. Domagała się
ochrony wyznania przez państwo, praw politycznych dla duchowieństwa,
katolickiego systemu wychowania, prawnego utwierdzenia zasady nienaruszalności związków małżeńskich itp. W kwestiach społecznych nawiązywała do
formuł encykliki Rerum Novarum, popierając intensywnie papieski program
upowszechnienia własności przez uwłaszczenie proletariatu: Własność (...)
w ogóle i własność prywatna w szczególności nie jest sprzeczna ani ze sprawiedliwością, ani prawem przyrodzonym, jest ona bezpośrednim i naturalnym wynikiem pracy ludzkiej. Nie ma więc sprzeczności między pracą a własnością (...).
Chrześcijańska Demokracja cały swój program społeczny i rozwiązanie kwestii
robotniczej widzi w tym, aby każdego członka podnieść do stopnia współwłaściciela w pewnej części środków produkcji, a przez to podnieść w całym
społeczeństwie dbałość i pilność przy wykonywaniu prac spoleczno-gospodarczych. Uwłaszczenie pracującego - oto hasło w tej dziedzinie Chrześcijańskiej
Demokracji (...). Chrześcijańska Demokracja wypowiada tedy walkę nie własnal
ścijak to czyni socjalizm, lecz najemnictwu. Taki program umożliwiał chadecji
zarówno kokietowanie ludowców, m.in. dzięki popieraniu idei reformy rolnej,
jak i zręczne lawirowanie między ugrupowaniami sanacji i endecji.
Udział chadecji w rozgrywkach politycznych dwudziestolecia był nader
elastyczny i niejednorodny. W roku 1926 np. odmówiła ona poparcia zamachu
majowego. W odezwie z 12 maja tego roku czytamy: Rzeczpospolita w niebezpieczeństwie. W czasach naszych odbywa się zbrojny zamach na konstytucję
i ustrój demokratyczny państwa. Wrogowie zewnętrzni i komuniści czyhają, aby
we krwi i łzach utopić naród. Otwarty antykomunizm ujawnił się ze szczególną
siłą w latach trzydziestych, kiedy to walka z komunizmem i zwolennikami
dyktatur stalą się dla chadecji pierwszym obowiązkiem. W 1931 r. główny
ideolog chadecji Wojciech Korfanty, stwierdzał: Czasy są bardzo poważne,
nie wiadomo, co nam przyniesie jutro. Dlatego czuwać musimy i zabiegi
komunizmu zwalczać na każdym kroku. Antykomunizm zbliżał chadecję do
Narodowej Demokracji, ale i nie wykluczał współpracy z obozem rządowym.
Episkopat pobłogosławił Konstytucję kwietniową, a następnie udzielił poparcia
Obozowi Zjednoczenia Narodowego. W czasie wyborów 1938 r. prymas Polski
kardynał Hlond stwierdzał znamiennie: Zdrowym rozwojem życia państwowego
winni się interesować wszyscy obywatele (...), trzeba iść do urny z poczucia
obowiązku patriotycznego".
Nurty ogólnej refleksji nad prawem. Wielki i owocny wysiłek, jaki prawnicy
polscy włożyli w dzieło unifikacji i kodyfikacji prawa, sprzyjał pogłębionej
refleksji nad prawem w ogóle. Sprzyjała jej szeroka dyskusja nad usunięciem
spuścizny ustawodawstwa okresu zaborów a także fakt, że wielu teoretyków
prawa wyrastało w kręgu obcych kultur prawniczych.
W Drugiej Rzeczpospolitej spotkały się z zainteresowaniem wszystkie
ważniejsze koncepcje zachodniej myśli teoretyczno-prawnej: wielu zwolenników
miały pozytywizm prawniczy, normatywizm, teoria prawa natury. Najważniejszym elementem w obrazie polskiej teorii prawa dwudziestolecia były koncepcje
realistyczne, tj. psychologistyczne i socjologistyczne. Przedstawicielami tych
koncepcji byli wybitni uczeni, tacy m. in. jak Leon Petrażycki, Jerzy Lande,
Czesław Znamierowski. Polskie koncepcje realistyczne stanowiły cenny wkład
do światowej teorii prawa. Dotyczy to w szczególności koncepcji psychologistycznej Leona Petrażyckiego (będzie o niej szerzej mowa w ostatnim
rozdziale książki). Eksportowi polskiej myśli prawniczej stanęła na przeszkodzie wojna.
Teoretykom prawa Drugiej Rzeczpospolitej nie były obce zainteresowania
a nawet pasje polityczne. Najgłośniejszy polski normatywista, Władysław
Leopold Jaworski, należał do żarliwych działaczy konserwatyzmu krakowskiego. Roman Rybarski był jednym z głównych ideologów Narodowej Demokracji. Czesław Znamierowski sympatyzował z sanacją. Najwybitniejszy polski
tomista, Czesław Martyniak, rozwijał swą koncepcję prawa natury jako
rzecznik Chrześcijańskej Demokracji. Jeden Jerzy Lande trzymał się z dala od
zgiełku sporów politycznych.
306
20*
307
Wybrana literatura
W. Feldman: Dzieje polskiej myśli politycznej 1864-1914, t. II, Warszawa 1933; A. Próchnik:
Ku
Polsce socjalistycznej. Dzieje polskiej myśli socjalistycznej, Warszawa 1936; A. Czubiński:
Centrolew,
Kształtowanie się i rozwój demokratycznej opozycji anty sanacyjnej w Polsce w latach 19261930,
Poznań 1963; J. Rudzki: Świętochowski, Warszawa 1963; A. Micewski: Z geografii
polityczntj
Drugiej Rzeczypospolitej, Warszawa 1964; tenże: Dmowski, Warszawa 1971; Koncepcje
ustrojowt
w programach glównych obozów politycznych, "Dzieje Najnowsze" 1969, nr 2; K.
Grzybowski;
Ojczyzna - naród - państwo, Warszawa 1970; tenże: Rzeczy odlegle a Wufee,Warszawa
1970; A,
Ajnenkiel: Spór o model polskiego parlamentaryzmu w latach 1919-1926, Warszawa 1972;
M. H.
Serejski: Naród a państwo w polskiej myśli historycznej, Warszawa 1973; A. Zakrzewski
Wincenty
Witos. Chłopski mąż stanu i polityk, Warszawa 1977; W. Modzelewski: Problematyka
narodowa
w ideologii i myśli społecznej pozytywistow warszawskich, Warszawa 1977; A. Garlicki: V
źródeł
obozu belwederskiego. Warszawa 1979.
308
Rozdział Vm
DEMOKRACJA I LIBERALIZM
A KOMUNIZM I FASZYZM
1. Charakterystyka okresu 1918 - 1945 i systematyka wykładu
Konflikty polityczne i społeczne. Pierwsza wojna światowa i zawarty w 1919
roku traktat wersalski otwierają nowy etap w dziejach Europy i świata. Nie bez
powodu wojna 1914-1918 nazywana była przez współczesnych "Wielką" wojną:
od czasów napoleońskich nie było konfliktu zbrojnego na tak wielką skalę.
Zmobilizowano ponad 65 min żołnierzy, poległo zaś ponad 10 min ludzi. Straty
materialne były ogromne. Od 1916 roku wojna przybrała charakter totalny, nie
tylko w sensie terytorialnym: ginęli nie tylko żołnierze, ale i ludność cywilna,
niszczono także dobra materialne przeciwnika. Jakkolwiek żywiono złudzenia,
że będzie to wojna "ostatnia z ostatnich", ustanowiony po długich debatach ład
wersalski wkrótce okazał się nietrwały, co doprowadziło do wybuchu drugiej
wojny światowej, która skalą okropności przyćmiła pierwszą.
Kruchość i nietrwałość ładu wersalskiego spowodowane były ogromną skalą
zmian, jakie zaszły po pierwszej wojnie światowej. Zmiany te z kolei stały się
źródłem licznych konfliktów narodowościowych, społecznych i politycznych.
Pierwszym i najtrwalszym skutkiem wojny była utrata dominującej pozycji w świecie przez
europejskie mocarstwa kolonialne, Anglię i Francję. Ich miejsce zajęły Stany Zjednoczone,
które
odtąd będą odgrywały coraz większą rolę w dziejach nie tylko Europy, ale i świata.
Po drugie - wojna nie rozwiązała większości problemów społecznych. Jedno z państw
europejskich - Rosja - stało się państwem socjalistycznym, pierwszym nowożytnym
państwem,
w którym gospodarka opierała się na państwowej własności środków produkcji. Alternatywa
komunistyczna przestała być alternatywą wyłącznie teoretyczną. Przez Europę powojenną
przeszła
fala rewolucyjna, zahamowana przez rządy państw zachodnich i falę kontrrewolucji. Jednak
konflikty społeczne istniały nadal: ani nie spełniły się dążenia komunistów do wywołania
rewolucji
światowej, ani reforma kapitalizmu nie nastąpiła na skalę oczekiwaną i pożądaną przez
socjalistów
i demokratów.
Ostrość napięć społecznych podsycały kryzysy gospodarcze. Tylko kilka lat
międzywojennych,
miedzy 1920 a 1925 rokiem, upłynęło w Europie bez gwałtownej inflacji i wielkiego
bezrobocia. Fale
strajków miały miejsce bezpośrednio po wojnie, następnie w 1926 roku. Wreszcie nastał
wielki
światowy kryzys gospodarczy 1929 roku, którego skutki trwały przez niemal dziesięciolecie,
powodując przede wszystkim ogromne bezrobocie. O jego skali świadczą oficjalne dane
statystyczne: w Anglii w 1934 r. było niemal 3 min bezrobotnych, w Niemczech w 1933 r.- ponad 6
min;
w Czechosłowacji - 600 tysięcy; we Francji w 1935 r. ponad 500 tysięcy.
Trzecim skutkiem wojny była zmiana mapy politycznej Europy i świata. W samej Europie
liczącej w 1914 roku 18 państw, było ich po zakończeniu wojny 26. Upadły cztery
wielonarodowoś309
ciowe imperia: rosyjskie, niemieckie, austro-węgierskie i tureckie. Ale nowe państwa i ich
nów*
granice nie w pełni zaspokoiły dążenia poszczególnych narodów. Konflikty na tle
narodowościowym
i narastający nacjonalizm przyczyniły się w wielkiej mierze do podważenia traktatu
wersalskiego
Odzwierciedleniem konfliktów społecznych i politycznych stał się kry/yi
liberalnego i demokratycznego państwa. Bezpośrednio po wojnie więks/otó
nowo powstałych państw przyjęła demokratyczne konstytucje, gwarantujące
cały wachlarz praw obywatelskich, a najczęściej spotykanym w Europie
ustrojem państwa był ustrój demokracji parlamentarnej. Demokracja parlamentarna nie przetrwała w większości z nich, ustępując miejsca ustrojom,
mniej lub bardziej ograniczającym władzę parlamentów, wprowadzającym
różnego rodzaju reżimy autorytarne. Wreszcie, obrońcy demokracji musieli
stawić czoła zupełnie nowemu zjawisku, mianowicie totalitarnemu państwu
faszystowskiemu, obawiając się jednocześnie totalitaryzmu komunistycznego.
Linie konfliktów i podziałów nie przebiegały prosto: z jednej strony antykomunizm łączył liberałów i socjaldemokatów, z drugiej - bezkompromisowa
krytyka państwa liberalno-demokratycznego była hasłem zarówno skrajnej
prawicy, jak i komunistycznej lewicy.
Za największą nowość w życiu politycznym i społecznym XX wieku wielu
badaczy uznaje jednak wkroczenie mas na arenę historii. Niektórzy nazywają
wiek XX wiekiem inżynierii masowej. Istotnie, demokracja przyniosła ze sobą
mobilizację mas. Było to także wynikiem wojny - masy ludzi, nie powiązanych
jakimiś szczególnymi interesami społecznymi, zmobilizowane do działań wojennych, teraz wkroczyły do życia politycznego. Masy te stanowiły jakby "materiał
ludzki", podatny na demagogiczne obietnice i wykorzystywany przez partie
i działaczy politycznych dla upowszechniania i realizowania rozmaitych pomysłów i idei politycznych.
Klimat intelektualny. W pierwszej połowie XX wieku nastąpiła prawdziwa
rewolucja intelektualna: dokonano szeregu bardzo ważnych odkryć naukowych
i wynalazków, sformułowano wiele nowych teorii naukowych. Efektem tych
osiągnięć było jednak także podważenie dotychczasowego - w miarę jednolitego - obrazu świata i człowieka. Płynność, niepewność, zmienność, a także
subiektywizm - to cechy istotne dla klimatu intelektualnego tego okresu.
Wielkie odkrycia w dziedzinie fizyki i matematyki spowodowały zakwestionowanie tradycyjnego, opartego na zasadach mechaniki Newtona, obrazu
wszechświata. Obraz ten podważały teoria kwantów Maxa Plancka (1900) oraz
uogólniona teoria względności Alberta Einsteina (1915), a także sformułowana
przez Wernera Heisenberga zasada nieoznaczoności (1926). Okazało się, że
nawet tak, zdawałoby się, niezmienne i stałe elementy obrazu wszechświata, jak
czas i przestrzeń oraz atom - bynajmniej nie są jednoznacznie określone.
Obraz atomu niezwykle się skomplikował za sprawą odkryć Ernsta Rutherforda i Nielsa Bohra. Zaowocowało to wprawdzie wielkimi technicznymi wynalazkami, jak mikroskop elektronowy, sztuczne reakcje atomowe, ale zarazem dało
człowiekowi do ręki nieznaną potęgę, której groza objawiła się w postaci
pierwszej bomby atomowej w 1945 roku.
310
Również obraz człowieka, dotąd raczej optymistyczny, prezentujący ludzi
|ako istoty racjonalne, został podważony. Badania Sigmunda Freuda, i rozwinięta przezeń psychoanaliza, przyczyniły się do odkrycia irracjonalnej strony
psychiki ludzkiej, rządzonej przez popędy i podświadomość. Sam Freud dawał
wyraz swojemu pesymizmowi: Jednej tylko rzeczy jestem pewien - tego, że
oceny wydawane przez ludzkość są wyznaczane przez jej pragnienie szczęścia;
innymi slowy: są usiłowaniem dostarczenia argumentów złudzeniom.
Filozofia przeżywała bujny okres rozwoju, ale uderzająca jest zarówno
wielość szkół i kierunków, jak i diametralnie rozbieżne wyniki filozofowania.
Nastąpiła epoka "wielkich wątpliwości" i wielkiej niepewności, połączona z eks-
plozją pomysłów filozoficznych, często sprzecznych i konkurujących między
sobą. Jak pisał Władysław Tatarkiewicz, pozytywizm XIX wieku (..) działał jak
mróz: dawał ideom tej epoki stałą postać, a gdy minął, idee te zaczęły się rozpływać.
Niektórzy z filozofów - na przykład pozytywiści z tak zwanego Koła Wiedeńskiego, z Ludwigiem Wittgensteinem na czele, radykalnie odrzucali wszelką
metafizykę, sprowadzając filozofię do analizy języka i koncentrując się na analizie
możliwości poznania otaczającego świata. Inni filozofowie próbowali odnowić
pytania filozoficzne, pytania o istotę bytu i istnienia - należy tu wymienić przede
wszystkim filozofię egzystencjalizmu Martina Heideggera. Andrew Whitehead
rozwinął organiczną filozofię przyrody, zwracając uwagę na zmienność bytu.
Wreszcie, byli i zwolennicy idealizmu filozoficznego: najwybitniejszym z nich
był - nawiązujący do filozofii Hegla - Benedetto Croce.
Literatura i sztuka także rozwijały się wspaniale, trudno wszakże byłoby
znaleźć w nich jakiś kanon, jaki dawniej posiadały, czy to w postaci romantyzmu czy realizmu pozytywistycznego. Eksperymenty formalne i artystyczne były
na porządku dziennym - stąd wielość rozmaitych kierunków artystycznych.
W malarstwie były to np. ekspresjonizm, surrealizm, kubizm, dadaizm, fowizm.
Podobnie w literaturze występowało wiele gatunków i stylów, bogactwo form,
jednak dominowała tendencja do opisywania niepewności ludzkiego losu, którą
ukazuje Człowiek bez właściwości Roberta Musila i symboliczny K. z Zamku
Franza Kafki. Jeżeli dodać do tego ogromne przyspieszenie tempa życia i jego
laicyzację, to otrzymamy barwny obraz epoki - tak barwny, że aż budzący
niepokój i stwarzający wrażenie trudnego do uporządkowania chaosu.
Systematyka wykłada. Skomplikowane sprzeczności polityczne i społeczne pierwszej połowy
XX wieku znajdowały odbicie w konfliktach ideologicznych. Nie bez powodu niektórzy
badacze
nazywają wiek XX wiekiem ideologii. Podkreślają oni, że po raz pierwszy w historii
ideologie
odegrały zasadniczą rolę w życiu całych społeczeństw. Jeżeli przez ideologię rozumieć
będziemy
najogólniej sformułowane tezy dotyczące państwa, społeczeństwa i polityki, zawierające przy
tym
zarówno opis rzeczywistości, jak i projektowaną na przyszłość organizację społeczeństwa, a
także
system wartości, uznawanych przez zwolenników danej ideologii za pożądany do realizacji;
to
można by przyjąć, że - w bardzo schematycznym ujęciu - w I połowie XX wieku dążenia
polityczne były wyrażane w postaci trzech najważniejszych ideologii: komunistycznej,
faszystowskiej i liberalno-demokratycznej.
Wykład otwiera prezentacja idei liberalno-demokratycznych. W układzie chronologicznym te
właśnie idee zdawały się dominować w życiu politycznym Europy i Ameryki na początku
wieku. Ich
ścisłe wzajemne powiązanie spowodowało jednak ewolucję liberalizmu, który przybrał
charakter
311
liberalizmu socjalnego. Ideologia komunistyczna, która w oparciu o teorię marksizmu
stanowiła
w XIX wieku najbardziej bezkompromisową krytyką liberalno-demokratycznego społeczeńi i
i państwa, w pierwszej połowie XX wieku przybrała postać doktryny leninizmu. Leninizni
kontynuacją i rozwinięciem teorii Marksa i Engelsa, jednakże precyzował warunki reali.
komunizmu w odmiennej sytuacji politycznej i w odniesieniu do społeczeństwa żyjącego w
ki.
stosunkowo zacofanym, jakim była Rosja. Leninizni z jego konsekwentnym rewolucjonizmtm
stanowił alternatywę dla reformizmu socjalistów. Oprócz Lenina dużą rolę w formułowaniu
ideologii komunistycznej odegrali też Trocki i Stalin - ten ostatni definitywnie nadał komuniimówi kształt ideologii totalitarnej, a wiec takiej, która nie pozostawiając miejsca na
jakikolwiek
indywidualizm i pluralizm idei, uzasadniała totalny zakres władzy państwa.
Ideologią, która posługując się antykomunizmem jako jednym ze swych sztandarowych hawł
i zarazem bezkompromisowo atakując liberalizm, konsekwentnie głosiła ideał państwa
totalitarnego, był faszyzm. Jego pierwszą postacią był faszyzm włoski, zaś postacią najbardziej
rozwiniętą
niemiecki narodowy socjalizm (nazizm). Ideologie faszystowskie zdobyły ogromną ilość
zwolenników, eksploatując zarówno obawę przed rewolucją proletariacką jak i niezadowolenie z
liberałno-demokratycznego systemu ekonomicznego w warunkach kryzysów gospodarczych oraz
wykorzystując nacjonalizm jako jeden z podstawowych składników ideologicznych. Nacjonalizm
często
stanowił też element składowy ideologii autorytarnych, którym poświęcamy nieco miejsca,
gdyi
i one zawierały w swych treściach niechęć i antypatię do demokracji.
Podstawowe konflikty ideologiczne wyznaczają zatem schemat wykładu: liberalizm - komunizm - faszyzm - autorytaryzm. Nie wyczerpuje to jednak obrazu idei politycznych. Podobnie
jak
w odniesieniu do innych epok, przedstawiamy również stanowisko Kościoła katolickiego
wobec
konfliktów ideowych tego okresu. Wreszcie, jakkolwiek największe znaczenie miały głównie
ideologie i doktryny polityczne, wykorzystywane w działaniach partii i polityków, w
całościowym
obrazie idei politycznych nie może zabraknąć choćby skrótowego przypomnienia
teoretycznych
koncepcji uczonych. Teoretycy często krytycznie oceniali ideologie, przede wszystkim
faszyzm
i nazizm. Wspominamy niektóre z ich teorii, ponieważ zawierały one koncepcje, które
okazały si?
istotnym elementem w dyskusjach politycznych toczonych po drugiej wojnie światowej.
Wybrana literatura
F.L. Baumer, Modern Europem Thought. Continuity andChange in Ideas, 1600-1950, NY
1977;
L.T. Sargent; Contemporary Political Ideologies, Homewood 1974; R. Remond, No trę Siecle
(1918-1988), Paris, Fayard 1988; W. Tatarkiewicz, Historia Filozofii, t.III, Warszawa 1949;
J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, Warszawa 1981; P. Śpiewak, Ideologie i obywatele,
Warszawa 1991.
2. Postępy i kryzys idei liberalno-demokratycznych do 1945 roku
Demokracja w okresie międzywojennym. W początku wieku liberalizm był
najstarszą z istniejących idei politycznych - miał za sobą ponad dwustuletnią
tradycję. Od końca XIX wieku większość liberałów - podążając za koncepcjami Johna Stuarta Milla - utożsamiała liberalizm z demokracją polityczną
i wolnym rynkiem, łącząc te idee z przekonaniem, że wolność jednostki jest
najwyższą wartością w życiu społecznym. Idee te, powiązane nadto z wiarą
w postęp społeczny, prowadziły liberałów do angażowania się w walkę
o równość prawa wyborczego, o równość praw kobiet i mężczyzn, a także
312
., «*-POMU. ^<-?»v^L^&ZLZ
313
jest tylko miejscem gry politycznej, nie ma tam miejsca na indywidualności
Demokracja według Webera była powiązana z racjonalnym typem legitymizacji
władzy, jednocześnie jednak nieobcy jest jej legitymizm charyzmatyczny. Weber-jak gdyby przeczuwając niebezpieczeństwa grożące demokracji - nawoływał polityków do poczucia odpowiedzialności i kierowania się etyką odpowiedzialności. Słabość demokratów polegała na tym, że nie potrafili wykorzystać mechanizmów demokracji w celu rozwiązania problemów społecznych,
Większość zwolenników demokracji stanowili bowiem liberałowie, a z tych
tylko niektórzy aprobowali koncepcje liberalizmu socjalnego. Tradycyjny
liberalizm, utożsamiany z nieograniczoną wolną konkurencją, nie cieszył się
popularnością: angielska partia liberalna uzyskała w wyborach 1931 roku
zaledwie 7% głosów. Toteż na płaszczyźnie politycznej liberałowie albo decydowali się na współpracę z socjaldemokratami, albo z konserwatystami, zależnie
od tego, jaki wariant liberalizmu wybierali. W XX wieku można bardzo
wyraźnie wyróżnić fale popularności bądź jednego, bądź drugiego liberalizmu,
choć nigdy żadna z nich nie zanikała całkowicie: można jednak mówić
o większej popularności liberalizmu socjalnego w początku wieku, a także
bezpośrednio po II wojnie światowej.
Liberalizm socjalny. W początku wieku niektórzy liberałowie - dla których
najwyższą wartością pozostawała wolność - zakwestionowali tradycyjną
liberalną definicję wolności, która przede wszystkim była wolnością jednostki,
wolnością od państwa i jego ingerencji. Zdawano sobie sprawę, że wolność,
pojmowana jako ograniczenie państwa do roli stróża nocnego prowadzi na
przykład do powstania monopoli, które skutecznie likwidują możliwość wolnej
konkurencji. Toteż niektórzy liberałowie zaczęli rozpatrywać także społeczne
aspekty wolności i wyraźnie dostrzegać, że istnieje związek między wolnością
a równością.
Teoretyczne rozważania tego zagadnienia były treścią książki Leonarda
Hobhouse'a Liberalizm, opublikowanej w 1911 roku. Hobhouse (1861-1929)
był angielskim działaczem związków zawodowych, wykładowcą socjologii na
Uniwersytecie Londyńskim. Hobhouse definiował liberalizm jako ruch wolnościowy, zmierzający do coraz pełniejszego utrwalenia zasad wolności. Jak pisał - liberalizm w każdej dziedzinie jest ruchem dokładnie określonym przez
swoją nazwę - ruchem wyzwalającym, usuwającym przeszkody, otwierającym
kanały dla strumienia wolnego, spontanicznego, żywotnego działania. Hobhouse
wymieniał wolności, o które liberałowie walczyli - poczynając od wolności
osoby, wolności prawa wyboru zawodu, wolności słowa i sumienia, wolności
fiskalnej, polegającej na uwolnieniu od arbitralnych podatków, przez wolność
narodów, wolność stowarzyszeń, do wolności działalności gospodarczej itd..
Jednakże wolność nie miała być wsparciem dla egoizmu - zdaniem Hobhouse^, wolność ma także swój wymiar społeczny. Wolność nie oznacza prawa
do czynienia tego, co się chce, ale oznacza, prawo do wolności takiej samej, jaką
cieszą się inni członkowie społeczeństwa. Walcząc o wolność opinii, Hobhouse
podkreślał, iż nie oznacza to, iż liberałowi jest obojętne co jest prawdą, uważa
314
on tylko, że prawda nie może żądać niewystawiania jej na próbę. Najważniejsze
w tezach Hobhouse'a było stwierdzenie, iż właściwie nie ma wolności bez
ograniczenia jej przez prawo, a warunkiem wolności w prawie jest równość
wobec prawa. Zdaniem Hobhouse'a nie istnieje antyteza między wolnością
a prawem, ponieważ prawo ogranicza wprawdzie jednostkę, ale zarazem
ogranicza innych w postępowaniu z nią według ich woli, i tylko w ten sposób
możliwa jest wolność dla całego społeczeństwa.
Najważniejsze jednak były poglądy Hobhouse'a dotyczące własności: Hobhouse uważał prawo własności za niezwykle ważne dla jednostki, podkreślał jednak, że należy przywrócić społeczne pojęcie własności. Owo społeczne pojęcie własności polega przede wszystkim na przypomnieniu, że własność
nie jest nadawana przez naturę i że ludzie nigdy nie mogliby zostać właścicielami i cieszyć się swą własnością, gdyby nie odpowiednie instytucje społeczne. Hobhouse pisał: Prosperujący człowiek interesu, który uważa, że cały
majątek zawdzięcza tylko sobie, nie zastanowi się ani przez chwilę, czy mógłby
zrobić choć jeden krok na drodze do swojego sukcesu, gdyby nie uporządkowany
system, który umożliwił rozwój komercjalny, bezpieczeństwo na drodze, kolei
i morzu, zasób wykwalifikowanej siły roboczej i gdyby nie suma inteligencji, którą
cała cywilizacja dala mu do dyspozycji, nawet popyt na towary, które produkuje,
stworzony przez ogólny postęp świata, wynalazki, które on wykorzystuje jako
rzecz oczywistą, a które powstały przez zbiorowy wysiłek pokoleń ludzi nauki
i organizatorów przemysłu. Gdyby dotarł on do podstaw swojego majątku,
przekonałby się, że to społeczeństwo utrzymuje i gwarantuje jego majątek, a także
społeczeństwo jest nieodzownym partnerem w wytwarzaniu. Przyjmując taki
punkt wyjścia, Hobhouse podkreślił prawo społeczeństwa do domagania się
zapłaty za spełniane przez nie funkcje, twierdząc, iż zasady indywidualizmu nie
mogą prowadzić do ignorowania czynnika społecznego w produkcji. Argumenty Hobhouse'a nie zmierzały do jakiegokolwiek socjalizmu, natomiast stanowiły wsparcie dla aktywnej polityki podatkowej i domagania się pieniędzy czy
części dochodów prywatnych właścicieli na rzecz państwa. Podstawowym
problemem ekonomii jest nie zniszczenie własności, lecz przywrócenie społecznego
pojęcia własności na jego właściwe miejsce w warunkach odpowiadających
nowoczesnym potrzebom. Nie można tego dokonać prymitywną metodą redystrybucji taką, o jakich czytamy w historii starożytnej. Można to zrobić przez
odróżnienie społecznych od indywidualnych czynników w bogactwie, przez sprowadzenie elementów bogactwa społecznego do skarbców publicznych i zachowanie
ich do dyspozycji społeczeństwa na cele pierwszych potrzeb jego członków argumentował Hobhouse.
Socjalliberalizm, czyli liberalizm socjalny, stanowił więc próbę odejścia od
klasycznego liberalizmu indywidualistycznego do większego zharmonizowania
indywidualnych wysiłków, odejścia od bezwzględnej wolnej konkurencji na
rzecz wolności współpracy i harmonijnego rozwoju. W imię owej harmonii
liberałowie gotowi byli rozszerzyć np. obowiązki podatkowe bogatych, wprowadzić interwencjonizm gospodarczy państwa.
315
Niektórzy politycy wyraźnie sygnalizowali gotowość do zerwania z tradycyj-
nym modelem państwa nocnego stróża. Na przykład Woodrow Wilson (U
1924) prowadził kampanię prezydencką pod hasłem Nowa Wolność. Dom;
się między innymi likwidacji monopoli, które zabijają przedsiębiorczość i gh
iż nie wierzy, by monopol sam się ograniczył. Wilson utożsamiał wolność
z harmonijnym wyważeniem indywidualnych interesów: Wolność człowieka
polega na doskonałym, wzajemnym połączeniu ludzkich interesów, działań i ener>
gii. Tak pojmowana wolność miała opierać się na zasadach sprawiedliwości,
dających przynajmniej szansę wykazania się indywidualną przedsiębiorczością,
Nowy, społeczny liberalizm legł także u podstaw uzasadnienia polityki prowadzonej przez innego prezydenta USA, Franklina Delano Roosevelta (1882
1945). Nazwana Nowym Ładem (New Deal), polityka ta polegała na podjęciu
przez państwo interwencjonizmu w takich dziedzinach jak: ubezpieczenia
społeczne i renty starcze, problemy mieszkaniowe, elektryfikacja wsi, pomoc dla
bezrobotnych i pomoc dla rolnictwa i bynajmniej nie oznaczała żadnej zmiany
stosunków własnościowych. Podstawą ideologiczną było twierdzenie, że pojęcie
wolności musi obejmować nie tylko wolność słowa, poglądów, religii czy
wolność umów, ale także wolność od niedostatku i strachu. Wydaje się, że
triumfem zasad liberalizmu społecznego była Karta Atlantycka z 1941 r.,
określająca jako cele wojny nie tylko zniesienie rasizmu, militaryzmu, dyktatury
na rzecz demokracji, ale także wymieniająca właśnie te dwie wolności.
W polskiej myśli polityczno-społecznej pewne elementy socjalliberalizmu
odnaleźć można w twórczości Ferdynanda Zweiga, autora książki Zmierzch
czy odrodzenie liberalizmu (1938), w której głosił, że liberalizm -jako system
wolności - musi nadać tej wolności trwałą podstawę, a więc własność,
i domagał się upowszechnienia własności przez reformę rolną, a także wprowadzenia udziału robotników w zyskach, utrudniania nadmiernej koncentracji
własności itd.
Uzasadnienie możliwości i obowiązku podejmowania przez państwo działań
interwencyjnych dawała teoria Johna Maynarda Keynesa (1883-1946). Keynes,
wybitny ekonomista, po drugiej wojnie światowej jeden z twórców Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Międzynarodowego Banku Odbudowy
i Rozwoju, opublikował w 1936 roku dzieło teoretyczne Ogólna teoria zatrudnienia, procentu i pieniądza. Teoretyczne rozważania prowadziły Keynesa do
następujących wniosków: 1) nie ma żadnego nierozerwalnego związku między
istnieniem prywatnej własności środków produkcji a bezrobociem, to ostatnie
jest możliwe do zlikwidowania także w warunkach kapitalizmu; wymaga to
jednak świadomego działania ludzkiego, które powinno podjąć państwo; 2)
działanie państwa winno zmierzać do pobudzania inwestycji, ponieważ tezą
Keynesa było, iż to wielkość inwestycji determinuje takie elementy gospodarki
jak zatrudnienie, poziom produkcji i dochodów; 3) pobudzanie inwestycji przez
państwo może odbywać się albo przez własne inwestycje, takie jak podejmowanie robót publicznych, albo przez pobudzanie inwestycji prywatnych za pomocą
mechanizmu pieniężnego: sterowanie kierunkiem inwestowania przez odpo316
więdnie stopy procentowe, udzielanie kredytu na inwestycje, politykę podatkową. Keynes uważał, że państwo nie powinno obawiać się nawet pewnej
inflacji, jeżeli jej skutkiem byłoby ożywienie gospodarki. Keynesism - jak
określano teorię Keynesa - był bardzo popularny po II wojnie światowej,
stanowiąc wsparcie dla doktryny państwa dobrobytu, głoszącej, iż współczesne
państwo kapitalistyczne, gwarantujące wolność polityczną i wolność jednostki,
nie jest jednak państwem, które mogłoby się uwolnić od zadań socjalnych (zob.
rozdz. IX).
Wybrana literatura
R.Bendix, Max Weber. Portret uczonego. Warszawa 1975; B.Sobolewska, M.Sobolewski,
Myśl
polityczna XIX i XX wieku. Liberalizm, Warszawa 1978; A. Arblaster, The Rise and Decline
of
Western Liberalizm, 1984; M.Weber, Polityka jako zawód i powalanie, Warszawa 1989; I.
Berlin,
Dwie koncepcje wolności i inne eseje, Warszawa 1991; G.de Ruggiero, The history of
European
liberalism, Boston 1967; J.S.Schapiro, Liberalism: its meaning and history, NY 1958;
J.H.Hallowell,
The Decline of Liberalism as an Ideology. With particular reference to German politico-legal
thought,
London 1949.
3. Ideologia komunizmu - leninowska wersja marksizmu
Życie i działalność Lenina. Postać Włodzimierza Iljicza Uljanowa (18701924), od 1901 r. posługującego się - przybranym na cześć zabitych nad Leną
górników - pseudonimem Lenin, nierozerwalnie związana jest z historią Rosji
i Europy, rewolucją październikową, historią światowego ruchu robotniczego.
Trafnie zauważył Leszek Kołakowski: "Jeśli mierzyć wielkość postaci historycznych rozmiarami skutków, jakie wolno nam przypisać ich działalności, Lenina
z pewnością uznać trzeba za największego człowieka obecnego stulecia".
Znaczenie Lenina polegało nie tylko na tym, czego dokonał, ale także na
wytyczeniu drogi i metod działania na niemal cały XX wiek dla tej części ruchu
robotniczego, która określiła się jako ruch komunistyczny.
Urodzony w 1870 r. w Symbirsku, w rodzinie urzędnika dość wysokiej
rangi - ojciec był gubernialnym inspektorem szkolnym - Włodzimierz
Uljanow zetknął się z działalnością opozycyjną w sposób szczególnie dramatyczny: w 1886 roku brat jego, Aleksander, działający w "Narodnoj Woli" został
powieszony za udział w spisku na życie cara Aleksandra II. Leninowi udało się
zdać maturę eksternistycznie, również jako ekstern ukończył studia prawnicze.
W 1893 roku zamieszkał w Petersburgu i tam włączył się w działalność tajnych
kółek robotniczych. Był jednym z założycieli Socjaldemokratycznej Partii
Robotniczej Rosji, a autorem, przez którego poznał twórczość Marksa, był
Jerzy Plechanow, przebywający na emigracji w Szwajcarii twórca rosyjskiego
marksizmu.
317
Lenin rozpoczynał swoją działalność jako ortodoksyjny socjaldemokralii
zwalczając w Rosji narodników, którzy uważali, że Rosja powinna ominąć etap
rewolucji burżuazyjnej i od razu - nawiązując do starej tradycji wspólnot
gminnych - przejść do budowy komunizmu. Jednakże na tle dyskusji z socjal
demokratami Lenin doprowadził do rozłamu w socjaldemokracji rosyjskiej ju/
w 1903 r. Stanął na czele grupy, która określała się jako partia bolszewicka (pu
rosyjsku bolszynstwo znaczy "większość") i ostatecznie w 1912 roku oderwali!
się od frakcji mienszewickiej, a w 1918 r. przyjęła nazwę partii komunistyczne)
Lenin prowadził burzliwe życie zawodowego rewolucjonisty, przeplatane ares/
towaniami, zesłaniami i legalną działalnością podczas pobytów za granica
W 1917 roku stał na czele partii, wytyczając taktykę i strategię partii podczas
rewolucji, a następnie jako przewodniczący Rady Komisarzy Ludowych kierował państwem radzieckim. Był także założycielem Międzynarodówki Komunistycznej, działającej w latach 1920-1943, a grupującej partie, które aprobowały
zasady leninizmu. Lenin był przede wszystkim praktykiem, jego uogólnienia
i formuły teoretyczne najczęściej powstawały przy okazji walk politycznych.
W 54 tomach pism Lenina najwięcej jest recenzji, polemik i dyskusji, nie miał
temperamentu do teoretyzowania. Niemniej kilka z formułowanych prze/
Lenina twierdzeń stało się podstawą i płaszczyzną działalności ruchu komunistycznego: były to tezy dotyczące partii rewolucyjnej, rozumienia marksizmu,
rewolucji proletariackiej i państwa komunistycznego.
Lenin a marksizm. Przez całe swoje życie Lenin podkreślał, że jest wierny
rewolucyjnej teorii Karola Marksa i że jego przeciwnicy albo Marksa przeinaczają, albo też nie potrafią stosować marksowskich metod i pojęć do analizy
zmieniającej się rzeczywistości społecznej, której Marks nie mógł znać. Gdyby
stanowisko to wystarczało do określenia Lenina jako najwierniejszego marksisty, to niewątpliwie należałoby go za takiego uznać. Rzecz w tym, że Lenin nie
tylko walczył z rewizjonizmem Bernsteina, ale generalnie krytykował wszystkich, którzy nie uznawali jego interpretacji marksizmu za jedynie słuszną. Lenin
starał się wykazywać, że marksizm jako teoria rewolucyjna wymaga takiej
interpretacji, która rewolucji służy.
Lenin przede wszystkim starał się dowieść, że ewentualność rewolucji|
w Rosji nie jest sprzeczna z teorią Marksa, zgodnie z którą socjalizm miał być.
etapem możliwym do osiągnięcia dopiero w warunkach rozwiniętego, doj-|
rzałego kapitalizmu. Wielu marksistów rosyjskich uważało wobec tego, żt
najpierw należy walczyć o kapitalizm i popierać rewolucję burżuazyjną w Rosji.|
Lenin zgadzał się w zasadzie z tą tezą, wywodził jednak, że w Rosji istnieje ji_
kapitalizm ze wszystkimi jego słabościami: taką tezę zawierała jego praca.
Rozwój kapitalizmu w Rosji z 1899 roku. Jednocześnie przeciwstawiał się tym,
którzy uważali, iż wobec nieprzewidywanego przez Marksa rozwoju kapitalizmu, należy zmienić metody i cele walki ruchu robotniczego. W pracy Imperializm jako najwyższe stadium kapitalizmu z 1916 r. Lenin wskazywał, że
w początku XX wieku kapitalizm ostatecznie wkroczył w imperialistyczną fazę
rozwoju. Imperializm charakteryzować miały takie zjawiska jak: 1) koncentra318
cja produkcji i monopole; 2) nowa rola banków, które także zaczynają
decydować o produkcji; 3) rozwój kapitału finansowego i zastąpienie typowego
dla kapitalizmu konkurencyjnego eksportu towarów przez eksport kapitałów,
typowy dla panowania monopoli; 4) stworzenie rynku światowego i międzynarodowych karteli, walka o podział stref wpływów i rynków między wielkimi
mocarstwami; 5) ogromny wzrost znaczenia państwa w funkcjonowaniu imperialistycznych monopoli. Leninowska definicja imperializmu brzmiała : Imperializm jest to kapitalizm w tym stadium rozwoju, kiedy ukształtowało się
panowanie monopoli i kapitału finansowego, kiedy nabrał wybitnego znaczenia
wywóz kapitału, rozpoczął się podział świata przez międzynarodowe trusty
i zakończony został podział całego terytorium kuli ziemskiej przez największe
kraje kapitalistyczne. Lenin przyznawał, że jest to nowa faza w rozwoju
kapitalizmu, jednakże podkreślał, iż nie oznacza to, iż można by walczyć jedynie
z imperializmem, nie zwalczając kapitalizmu. Przeciwnie, imperializm stanowi
uwieńczenie sprzeczności kapitalizmu i złudzeniem byłoby myśleć, iż mogą one
być rozwiązane inaczej niż przez rewolucję i wprowadzenie socjalizmu. Mono-
pol, stanowiący podstawę imperializmu (...)jak wszelki monopol, z konieczności
rodzi dążenie do zastoju i gnicia, a zatem nie tylko nie oddala ani nie unieważnia
perspektywy rewolucyjnej, ale wręcz ją przybliża. Sformułowana w innym
miejscu teoria "słabego ogniwa w łańcuchu państw imperialistycznych" pozwalała Leninowi uzasadniać możliwość wybuchu rewolucji proletariackiej
właśnie w słabo rozwiniętej Rosji.
Lenin starał się nie tylko wykazywać zgodność swoich wyobrażeń co do
rozwoju historycznego Europy z teorią materializmu dziejowego. Jakkolwiek
nie miał przygotowania filozoficznego, zabierał także głos w kwestii materializmu filozoficznego. Broszura Materializm a empiriokrytycyzm, opublikowana
w 1909 roku była obroną materializmu w filozofii Marksa - Lenin ostro
występował przeciwko tym, którzy próbowali rozwinąć problem poznania
w marksizmie, łącząc go z teoriami poznania Macha czy Ayenariusa. Lenin
bronił tezy, że poznajemy obiektywnie istniejący świat, że nasze zmysły
"odbijają" - nie zniekształcając jej - rzeczywistość, bronił też tezy o "obiektywnych" prawach rozwoju historycznego. Uznawał, że w całej filozofii
możliwe są jedynie dwa stanowiska - albo jest się materialistą, albo idealistą i z całym przekonaniem twierdził, że idealizm jest filozofią burżuazji, a materializm - filozofią proletariatu. Ponadto sformułował tam zasady dialektyki,
wskazując, iż nieumiejętność i brak jej zastosowania jest źródłem największych
błędów filozoficznych.
Badacze są zgodni, że argumenty filozoficzne Lenina są łatwe do obalenia,
mają jednak rację, gdy wskazują, że Leninowi wcale nie chodziło o rozwiązanie
jakichś problemów filozoficznych, ale o wyeliminowanie wszystkiego, co
pozwalałoby stwarzać wrażenie, iż możliwe są różne interpretacje marksizmu,
a tym bardziej łączenie teorii rozwoju społecznego Marksa z jakimkolwiek
subiektywizmem poznawczym. Bardzo typowe dla Lenina i często spotykane
w różnych sformułowaniach było takie na przykład stwierdzenie, zawarte we
319
•?ao.\
'•»,<>.
V"
W
•V?
\vH
wspomnianym Materializmie a empiriokrytycyzmie: Geniusz Marksa i Engeha
ujawnił się między innymi w tym właśnie, że gardzili gelehrtską zabawą w nowt
słówka, w wymyślne terminy, w skomplikowane ,,izmy", że mówili otwarcie i po
prostu: istnieje w filozofii linia materialisty czna i linia idealistyczna, pomiędzy
nimi zaś - różne odcienie agnostycyzmu. Zakusy znalezienia ,nowego' stanowiska w filozofii charakteryzują taką samą nędzę duchową, jak zakusy stworzenia
,nowej' teorii wartości, ,nowej' teorii renty itp.. Charakterystyczna zresztą jest
dokonana przez Lenina asocjacja idealizmu filozoficznego z reakcyjnością:
takie - zupełnie logicznie nieuzasadnione - kojarzenie znalazło wyra/
w podtytule broszury, i w licznych sformułowaniach w rodzaju reakcyjna
filozofia burżuazyjna, reakcyjni profesorowie itp. Poziom tej polemiki z wszelkimi odmianami idealizmu, czy to w dziedzinie teorii poznania czy obiektywności czasu i przestrzeni pozostawia wrażenie polemiki politycznej, a nie merytorycznej, na przykład w takim sformułowaniu: ... człowiek i przyroda istnieją tylko
w czasie i przestrzeni, byty zaś poza obrębem czasu i przestrzeni, stworzone przez
klechów i podtrzymywane przez wyobraźnię nieuświadomionej, zahukanej masy
ludzkiej, są chorobliwą fantazją, dziwolągami filozoficznego idealizmu, nikczemnym produktem nikczemnego ustroju społecznego.
Mimo stale przezeń deklarowanej wierności dla marksizmu, wielu marksistów zarzucało Leninowi, że dokonał daleko idącej zmiany w teorii Marksa.
Dotyczyło to w pierwszym rzędzie rozumienia roli partii i relacji między partią
a klasą robotniczą.
Leninowska koncepcja partii. Kiedy Lenin rozpoczynał aktywną działalność
w ruchu robotniczym, większość partii zachodnioeuropejskich sprzyjała reformizmowi, uznając, że partia musi odzwierciedlać stan świadomości proletariatu, i że - pozostawano tutaj w zgodzie z tezą Marksa o rosnącej samo-świadomości klasy robotniczej w miarę rozwoju kapitalizmu - niepodobna, aby partia rozmijała się w zasadniczy sposób z dążeniami proletariatu. Otóż
w programowej broszurze Co robić? napisanej w 1902 r. Lenin poddał takie
stanowisko zasadniczej krytyce. Wysunął tezę, że sama z siebie klasa robotnicza
nigdy nie jest w stanie wytworzyć świadomości proletariackiej i rewolucyjnej.
Pisał m.in.: Klasowa świadomość polityczna może być przyniesiona robotnikowi
tylko z zewnątrz, tj. z zewnątrz walki ekonomicznej, spoza sfery stosunków
pomiędzy robotnikami a przedsiębiorcami, zaś ...żywiołowy ruch robotniczy sam
przez się jest zdolny do stworzenia (i tworzy nieuchronnie) tylko trade-unionizm,
trade-unionistyczna zaś polityka klasy robotniczej jest właśnie burżuazyjna
polityką klasy robotniczej. Udział klasy robotniczej w walce politycznej i nawet
w rewolucji politycznej bynajmniej nie czyni jeszcze jej polityki polityką socjaldemokratyczną. Klasowa świadomość nie może się więc zrodzić spontanicznie,
musi być wniesiona do mas proletariackich przez tych, którzy znają teoretyczne
założenia marksizmu, a mogą nimi być tylko świadomie zorganizowani rewolucjoniści, bez względu na ich pochodzenie społeczne. Lenin wywodził, że jest
niemożliwe, aby w państwie burżuazyjnym proletariat mógł mieć inną niż
burżuazyjna świadomość, gdyż ideologia burżuazyjna jest pod względem swego!
320
pochodzenia o wiele starsza niż socjalistyczna, ...jest bardziej wszechstronnie
opracowana, ...posiada niezmiernie więcej środków rozpowszechniania się.
Wnioski jakie Lenin wysunął, dotyczyły organizacji partii, która winna być
ruchem zdeterminowanych, zawodowych rewolucjonistów, poddanych dyscyplinie i gotowych do poświęceń. W Co robić? Lenin formułował stanowczo
nasady organizacyjne partii robotniczej, twierdząc: (...) 1) że żaden ruch
rewolucyjny nie może być trwały bez trwałej i zachowującej ciągłość organizacji
kierowników; 2) że im szersze są masy żywiołowo wciągane do walki, stanowiące
podstawę ruchu i biorące w nim udział, tym bardziej paląca jest konieczność takiej
organizacji i tym mocniejsza powinna być ta organizacja (bo tym łatwiej jest
wszelkim demagogom zwodzić nierozwinięte warstwy masy); 3) że taka organizacja powinna składać się głównie z ludzi zawodowo zajmujących się działalnością
rewolucyjną; 4) że w kraju rządzonym samowładnie im bardziej zacieśnimy skład
członków tej organizacji do takich tylko członków, którzy zawodowo zajmują się
działalnością rewolucyjną i otrzymali zawodowe przygotowanie w sztuce walki
z policją polityczną, tym trudniej będzie "wyłowić" taką organizację i 5) - tym
szerszy będzie skład osób i spośród klasy robotniczej, i spośród innych klas
społeczeństwa, które będą miały możność brania udziału w ruchu i czynnej w nim
pracy. Dlatego też za członka partii nie może być uznany ktoś, kto nie jest
włączony w struktury organizacyjne, te zaś - zwłaszcza w warunkach kon-
spiracji - nie mogą oparte na zasadach demokracji, ale na ścisłej dyscyplinie,
czy - jak to Lenin nazwał - centralizmie demokratycznym.
Na tle sporu o charakter partii socjaldemokratycznej nastąpił rozłam na
bolszewików i mienszewików. Ci ostatni bronili demokracji wewnątrzpartyjnej,
a także uważali, że partia jest służebna wobec dążeń proletariatu; Lenin to
ostatnie stanowisko na/ywał korzeniem się przed żywiołowością, a sprawę
demokracji uznał za bajeczkę. Partia typu bolszewickiego dlatego była partią
robotniczą, że opierała się na rewolucyjnej teorii i reprezentowała obiektywny
interes proletariatu, którego sam proletariat mógł nie rozumieć w danym
momencie. Siła partii oczywiście zależała od udzielanego jej przez masy poparcia,
ale nie wykluczało to możliwości, że część robotników mogła być wrogo
nastawiona do partii. Kiedy proletariat Kronsztadu w 1921 r. wystąpił przeciw
władzy radzieckiej, stało się możliwe i usprawiedliwione stłumienie powstania,
które świadczyło tylko o niedojrzałości czy wręcz o burżuazyjnej świadomości
klasy robotniczej. Z takiego ujmowania roli partii Lenin nigdy nie zrezygnował.
Partie typu bolszewickiego stały się obowiązującym modelem dla ruchu
komunistycznego nie tylko w państwach obozu socjalistycznego, ale i na całym
świecie. Podpisanie się pod programem Międzynarodówki Komunistycznej
oznaczało zarazem podporządkowanie się organom Międzynarodówki i partyjnej, bolszewickiej dyscyplinie. Analogicznie też ujmował Lenin powody, dla
których istnienie tak zorganizowanej partii miało być konieczne nawet po
objęciu władzy przez zwycięską rewolucję .proletariacką.
Rewolucja proletariacka i warunki jej powodzenia. Lenin uważał rewolucję
proletariacką za nieuchronną i nieuniknioną, zwalczając stanowczo reformi21 Historia doktryn
321
stów i rewizjonistów, którzy sądzili, że sprawa rewolucji w Rosji jest odległa /
względu na niedostateczny rozwój kapitalizmu w Rosji, nikłą świadomos
i stopień zorganizowania proletariatu. Ponadto liczni socjaldemokraci uwa/ah
że rewolucja w Rosji, o ile nastąpi i powiedzie się, będzie miała charakuburżuazyjno-demokratyczny i że jest obowiązkiem socjaldemokratów popr/itaką rewolucję w imię demokracji i zniesienia tyranii caratu. Lenin w poc/ijl
kach swojej działalności całkowicie popierał taką tezę. W opublikowane]
w 1905 r. broszurze Dwie taktyki socjaldemokracji w rewolucji demokratyczne/
Lenin powtarzał, że socjaldemokraci winni nie pozostawać w opozycji, ale
poprzeć czynnie rewolucję: Marksizm uczy proletariusza nie odsuwania się od
rewolucji burżuazyjnej, nie obojętności względem niej, nie pozostawiania jej
kierownictwa w rękach burżuazji, lecz przeciwnie - jak najenergiczniejszego
udziału, jak najbardziej zdecydowanej walki o konsekwentny, proletariacki
demokratyzm, o doprowadzenie rewolucji do końca. Rezultatem tego udziału
winna być rewolucyjno-demokratyczna dyktatura proletariatu i chłopstwu
Lenin pisał, że jest to hasło przejściowe (chłopstwo to przecież drobna
burżuazja): Walka z samowładztwem jest chwilowym i przejściowym zadaniem
socjalistów, ale wszelkie ignorowanie lub lekceważenie tego zadania równa sif
zdradzie socjalizmu i wysługiwaniu się reakcji. Rewolucyjno-demokratyczna
dyktatura proletariatu i chłopstwa jest bezwarunkowo jedynie przejściowym,
chwilowym zadaniem socjalistów, ale ignorowanie tego zadania w okresie rewolucji demokratycznej jest wręcz reakcyjne. Podkreślał, że wszystkie działania s;j
usprawiedliwione, jeśli tylko przybliżają zwycięstwo proletariatu. Poparcie
takie winno jednak dotyczyć tej części żądań rewolucyjnych, które najlepiej
nadadzą się dla uzyskania aprobaty dla partii. Lenin wobec tego stwierdzał, że
partia bolszewicka powinna sformułować program, który przyciągnąłby do
rewolucji masy chłopstwa rosyjskiego. Uważał, że sojusz z chłopstwem byłby
najwłaściwszy. Lenin nie zmienił stanowiska, bezpośrednio przed wybuchem
rewolucji 1917 r. wielokrotnie zwracał uwagę na program agrarny partii. M.in.
określając Zadania proletariatu w naszej rewolucji Lenin stwierdzał: ...partia
proletariatu winna wzywać chłopów do natychmiastowej, samowolnej realizacji
przeobrażeń rolnych i do natychmiastowej konfiskaty gruntów obszarniczych na
podstawie uchwał delegatów chłopskich w terenie.
Za drugie źródło poparcia i wzmocnienia dążeń rewolucyjnych uważał
Lenin ogłoszenie programu w sprawie zniesienia ucisku narodowościowego. Już
w 1903 r. w programie rosyjskiej partii socjaldemokratycznej znalazło się
żądanie przyznania prawa do samookr e sienią wszystkim narodom wchodzącym
w skład państwa. Jednakże Lenin podkreślał, że nie należy tego hasła rozumieć
jako obowiązku popierania wszelkich żądań samookreślenia narodowego, gdyż
..socjaldemokracja jako partia proletariatu uważa za swe pozytywne i główne
zadanie popieranie samookreślenia nie ludów i narodów, lecz proletariatu w łonie
każdej narodowości. Powinniśmy zawsze i bezwarunkowo dążyć do najściślejszego
zjednoczenia proletariatu wszystkich narodowości i jedynie w szczególnych,
wyjątkowych wypadkach możemy wysuwać i aktywnie popierać żądania zmierza322
l
K* do stworzenia nowego państw klasowo lub do zastąpienia całkowitej
jedności politycznej państwa przez słabszą jedność federacyjną itp.
Walka o szelki rozwój narodowy, o "kultu ę narodową (tm)°Sole
przeciwnie popiera
on
^^^^ZZttZZ.ZZZ.^**'
r±LL*«»,««<**>. ^.*«.«->"-**"""'"'• "<r-*;, ania woinv
Trzeci element wysunięty przez Unina to postula wykorzystan, ^wojny
i^SMSW^
5itir^^T±»*r=sffi
<Pbrr*^^^^^
w ISzku z tym tezy, iż także w przyszłości należy dążyć do wykorzystania
LSkTch sposobnych warunków dla rewolucji socjalistycznej. W wygłoszonym
w rnaiu 191-^'roku odczycie Lenin zwracał uwagę i cytował z aprobatą opinię
^Segcg nerała Clausewitza, że Wojna - to kontynuowanie polityk mnyrrn
Mami Łnin podkreślał, że I wojna iwiatowa jest wojną (tm)Perf 7^e
nonsensem byłoby głoszenie haseł pokojowych, gdyż one po prostu utrzymały"ny system^dynym wyjściem jest dokonanie^^^.^^
klasy panujące, położy jej kres tylko rewolucja klasy robotniczej. To, czy
323
osiągniecie szybki pokój, zależy tylko od tego, jak potoczy się rozwój rewolutl
Niebezpieczna była jednak możliwość odwrócenia i uogólnienia tego rozum.
wania: wojna sprzyja rewolucji, ale i wojna w imię rewolucji jest całkowu i
usprawiedliwona. Lenin nie cofnął się przed takim rozumowaniem w polemu
z socjaldemokratami, zatytułowanej Rewolucja proletariacka a renegat Kautxk \
Pisał tam m.in.: Wszelka wojna polega na stosowaniu przemocy względu
narodów, ale to nie przeszkadza socjalistom wypowiadać się za wojną rewolucyjni,
Klasowy charakter wojny - oto podstawowe zagadnienie dla socjalisty (jeżeli ni
jest on renegatem) ....Socjalista, rewolucyjny proletariusz, internacjonalni
rozumuje inaczej: charakter wojny (czy jest ona reakcyjna, czy rewolucyjna
zależy nie od tego, kto napadl i w czyim kraju stoi ,wróg', lecz od tego, jaka klasa
prowadzi wojnę, kontynuacją jakiej polityki jest dana wojna. W ten sposób
pośrednio usprawiedliwione zostały agresje w obronie rewolucji, których nic
brakowało w XX wieku.
Lenin o dyktaturze proletariatu, państwie i prawie. Lenin zajął się zagadnieniem państwa i władzy w sytuacji kryzysu politycznego, dostrzegając
dojrzałą sytuację rewolucyjną. Było jasne, że jeżeli partia stanie na czele ruchu
rewolucyjnego, będzie musiała sprawować władzę. Napisana w sierpniu 1917
roku broszura Państwo a rewolucja. Nauka marksizmu o państwie a zadania
proletariatu w rewolucji miała być - zgodnie z zapowiedzią autora - przywróceniem prawdziwej nauki Marksa o państwie. Rozprawa jest analizą niemal
wszystkich wypowiedzi Marksa i Engelsa na temat państwa, a jednocześnie
polemiką z popularnymi wśród reformistów i rewizjonistów poglądami, że
państwo stanowi instytucję stojącą ponad klasami i jest niezbędne także
proletariatowi. Powołując się przede wszystkim na Engelsa Pochodzenie rodziny, własności prywatnej i państwa, Lenin obstawał przy ujmowaniu państwa
wyłącznie jako instytucji klasy panującej. Oto kilka z leninowskich ujęć istoty
państwa: 1) Państwo jest produktem i przejawem nieprzejednanego charakteru
przeciwieństw klasowych. Państwo powstaje tam, wtedy i o tyle, gdzie, kiedy i o ile
przeciwieństwa klasowe z przyczyn obiektywnych nie dają się pogodzić. I odwrotnie - istnienie państwa jest dowodem, że przeciwieństwa klasowe są nie do
pogodzenia; 2) Państwo jest to specjalna organizacja sify, organizacja przemocy
w celu dławienia jakiejś klasy. Z tego określenia wynikało, że każde państwo
w gruncie rzeczy jest dyktaturą, bez względu na formę sprawowania władzy. Jak
pisał Lenin: Formy państw burżuazyjnych są niezmiernie różnorodne, ich istota
jednak jest ta sama. Wszystkie te państwa tak czy owak są jednak w ostatecznym
wyniku bezwarunkowo dyktaturą burżuazji. Niejako logiczną konsekwencją było
wobec tego stwierdzenie, że komunizm musi oznaczać - skoro jest on
zniesieniem przeciwieństw klasowych - także zniesienie państwa. Znaczna
część wywodów w Państwie a rewolucji poświęcona jest właśnie warunkom
zniesienia państwa. Kreśli tam Lenin obraz społeczeństwa, w którym nie będzie
odrębnych organów władzy, nie będzie także prawa, gdyż przestrzeganie
elementarnych norm zostanie wymuszone przez spontaniczny przymus społeczny: Wreszcie jedynie komunizm prowadzi do tego, że państwo staje się zupełnie
324
:hedne, gdyż nie ma kogo dławić - ,nie ma kogo' w sensie klasy, w sensie
.\yxtematycznej walki z określonym odłamem ludności. Nie jesteśmy utopistami
i bynajmniej nie negujemy możliwości i nieuchronności ekscesów ze strony
poszczególnych jednostek, jak również konieczności tłumienia takich ekscesów.
Ale po pierwsze, do tego nie jest potrzebna specjalna machina, specjalny aparat do
dławienia, czynić to będzie sam uzbrojony lud z równą prostotą i równie łatwo, jak
każde skupisko ludzi cywilizowanych, nawet w dzisiejszym społeczeństwie, rozłącza uczestników bójki lub nie dopuszcza do przemocy nad kobietą. Po wtóre zaś
wiemy, że podstawową przyczyną społecznych ekscesów, polegających na naruszaniu zasad współżycia, jest wyzysk mas, ich ubóstwo i nędza. Wraz z usunięciem tej
Równej przyczyny ekscesy silą rzeczy zaczną .obumierać'. Nie wiemy, jak szybko
i w jakiej kolejności, ale wiemy, że będą obumierać. Z ich obumieraniem obumrze
także państwo" (zob. rozdz.X). Pisał też, że państwo będzie mogło obumrzeć
całkowicie wtedy, kiedy społeczeństwo urzeczywistni zasadę: .Każdy według
swoich zdolności, każdemu według jego potrzeb', tzn. kiedy ludzie do takiego
stopnia przywykną do przestrzegania zasadniczych reguł współżycia i kiedy praca
ich będzie tak wydajna, że dobrowolnie pracować będą według zdolności.
Nowością w poglądach Lenina było rozwinięcie idei dyktatury proletariatu.
Lenin nie wymyślił tego terminu - Marks wspominał o koniecznym etapie
przejściowym dyktatury proletariatu między komunizmem a kapitalizmem
w Krytyce programu gotajskiego. Jednakże większość socjaldemokratów uważała, że dyktatura ta będzie sprawowana tak jak dyktatura burżuazji, to jest
w formie państwa demokratycznego. Lenin stwierdzał, i znalazło to wyraz także
w jego polemice Rewolucja proletariacka a renegat Kautsky, że dyktatura
proletariatu nie może się posłużyć starą formą państwa, zwłaszcza zaś nie może
być pogodzona z parlamentaryzmem, z zasadą podziału władzy, z powszechnym prawem wyborczym i z równością wobec prawa: są to wszystko burżuazyjne parawany. Poza wspomnieniem szczególnej roli rad delegatów, a także
konieczności zastąpienia armii siłą zbrojną ludu, poglądy Lenina na temat
formy sprawowania tej dyktatury były niejasne. Akcentował z jednej strony
konieczność zburzenia starej, biurokratycznej machiny, z drugiej podkreślał, że
kontrola i ewidencja to filary państwa proletariatu. W odniesieniu do sądownictwa uznał, że zburzenie było ...łatwiejsze, (gdyż) tu nie trzeba było stwarzać
nowego aparatu, ponieważ sądzić na podstawie rewolucyjnej świadomości prawnej
klas pracujących może każdy. W programowym dziele Państwo a rewolucja
Lenin zdecydowanie odpierał zarzut braku demokratycznych form rządów
w Rosji porewolucyjnej, wywodząc, iż dyktatura proletariatu jest władzą nie
dzieloną z nikim, opartą bezpośrednio na sile zbrojnej mas. Obalenie burżuazji
może być urzeczywistnione jedynie przez przekształcenie proletariatu w klasę
panującą, która potrafi zdławić nieunikniony, zaciekły opór burżuazji oraz
zorganizować dla nowego ustroju gospodarczego ogól mas pracujących i wyzyskiwanych. Lenin uważał, że ta dyktatura jest zarazem prawdziwą demokracją,
gdyż jest władzą większości sprawowaną przeciw mniejszościom wyzyskiwaczy.
Lenin ciągle podkreślał, że demokracja burżuazyjno-liberalna jest tylko farsą,
325
l
l
zaś dyktatura proletariatu jest właściwą demokracją: ...w społeczeństwie k(
listycznym mamy demokrację okrojoną, nędzną, fałszywą, demokrację tylk
bogaczy, dla mniejszości. Dyktatura proletariatu, okres przejścia do komun
po raz pierwszy wprowadzi demokrację dla ludu, dla większości, przy równali
niezbędnym dławieniu mniejszości, wyzyskiwaczy. Zauważyć trzeba, że n
zniesienie klas poprzez zmianę stosunków własnościowych nie oznaczali
Lenina rezygnacji z dyktatury proletariatu, a to z uwagi na międzynaroi i
powiązania wyzyskiwaczy: można ich rozgromić, ale nie zlikwidować, poni
ich bazą jest kapitał międzynarodowy. Logiczny wniosek jaki się nasuwa
tylko jeden -jak długo istnieje kapitalizm, tak długo potrzebna jest dykta u
proletariatu. Termin dyktatura proletariatu oznaczał w ujęciu Lenina dyktalun
w interesie proletariatu. Lenin nie ukrywał, że w praktyce oznacza to dyktatuM
partii komunistycznej. Jego zdaniem to było naturalne. Wynikało to \vi
z jego - omówionych wyżej - wywodów na temat stosunku między proletariit
tem a partią. W 1919 roku, przemawiając na I Ogólnorosyjskim Zjeżd/n
pracowników oświaty i socjalistycznej kultury, Lenin powiedział: Kiedy zarzuca
się nam dyktaturę jednej partii i proponuje (...) jednolity front socjalistyczny
odpowiadamy: Tak jest, dyktatura jednej partii! Opieramy się na niej i z gruntu
tego zejść nie możemy, ponieważ jest to ta partia, która w ciągu dziesięcioleci
wywalczyła sobie pozycję awangardy całego proletariatu przemysłowego. Co
więcej, Lenin uważał za przejaw filisterstwa domaganie się sprawdzania, c/>
partia cieszy się społecznym poparciem. Wielokrotnie dawał temu wyra/
wskazując, że dowodem tego poparcia jest właśnie trwanie władzy radzieckiej
innych dowodów nie potrzeba, jedynie (...) kretyni parlamentarni i dzisiejsi
Ludwikowie Blancowie .wymagają', aby dla ustalenia, czy istnieje ta sympatia
większości mas pracujących, odbyło się obowiązkowo glosowanie i by obowiązkowo przeprowadziła je burżuazja. Jest to jednak pogląd pedantów, truposzów luh
zręcznych oszustów. W Dziecięcej chorobie ,lewicowości' w komunizmie z 1920
roku Lenin odpowiadał krytykom, że samo postawienie zagadnienia dyktatura
partii czy dyktatura klasy? dyktatura (partia) przywódców czy dyktatura
(partia) mas świadczy o niczym więcej jak o zamęcie myślowym.
Uznanie zasady centralizmu i podporządkowania członków partii ścisłej
partyjnej dyscyplinie, i przeświadczenie, że należy wykorzystać wszelkie sprzyjające okoliczności dla przeprowadzenia rewolucji i wprowadzenia dyktatury
proletariatu, stanowiło istotę leninizmu i podstawę organizacyjną i ideologiczną
partii bolszewickich, które uchwałą Międzynarodówki Komunistycznej miały
przyjąć nazwę komunistycznych. Leninizm aż po lata 70-te pozostał podstawą
ich działania, dopiero w programie eurokomunistów nastąpiło zerwanie z has-i
łem "dyktatury proletariatu" w leninowskiej wersji. ,
Spadkobiercy leninizmu: Stalin i Trocki. Po śmierci Lenina walka o władzęl
toczyła się między dwoma najwybitniejszymi działaczami partii, mianowicie]
Stalinem a Trockim. W 1924 roku zwycięstwo Józefa Wissarionowicza Dżugaszwili (1879 - 1953) nie budziło już wątpliwości. W 1928 roku Stalin umocnił
na tyle swoją władzę, że mógł przystąpić do konsekwentnej rozprawy z przeciw326
m karni politycznymi i do likwidacji wszelkich przejawów życia społecznego,
które byłyby niezależne od ideologii i woli partii, czyli samego wodza. Stalinizm
był przede wszystkim totalitarnym systemem rządzenia, w którym państwo
i r/ądząca a zarazem jedyna istniejąca partia zmierzała do kontrolowania nie
(ylko gospodarki, nie tylko zewnętrznych aspektów życia , ale usiłowała
wprowadzić także kontrolę nad całym życiem umysłowym, od sztuki po naukę
i filozofię. Stalin niewiele wniósł własnych idei do spuścizny leninowskiej.
Pewną nowością było ogłoszenie tezy o możliwości zbudowania socjalizmu
w jednym kraju. Teza ta została sformułowana przede wszystkim dla potrzeb
polemiki i rozprawy z rywalem politycznym - Lwem Trockim (właśc. Leon
Dawidowicz Bronstein, 1879-1940), który - powołując się na dziedzictwo
Lenina - głosił teorię rewolucji permanentnej. Według Trockiego rewolucja
proletariacka nie miała szans zwycięstwa bez przerodzenia się w rewolucją
światową, a bez tego można mówić jedynie o budowaniu socjalizmu w jednym
kraju. Późniejsza krytyka stalinizmu przez Trockiego - przymusowego emigranta, nie powinna przesłaniać faktu, że Trocki tak samo jak Stalin opowiadał
się za dyktaturą partii i za prawem państwa do stosowania pracy przymusowej
w celu przyspieszenia industrializacji. Stalin sformułował jeszcze jedną tezę:
mianowicie głosił, że w miarę postępów w budowie socjalizmu, następuje
zaostrzenie walki klasowej. Teza ta pozwalała na uzasadnianie brutalnych
czystek partyjnych, likwidację całych klas społecznych, na przykład niezależnego chłopstwa, tłumaczyła też eksterminację przeciwników - rzeczywistych
i urojonych.
Stalinizm jako ideologia oznaczał wprowadzenie jedynie obowiązującej
wersji marksizmu, którą Stalin nazwał marksizmem-leninizmem. Ostateczny
wykład marksizmu-leninizmu, zawierający jednoznaczne, uproszczone i poparte odpowiednio dobranymi cytatami z pism klasyków zasady ideologii komunizmu, zamieszczony został w jednym z rozdziałów Krótkiego wykładu historii
WKP(b), wydanym po raz pierwszy w 1938 roku. Odtąd dzieje partii,
w których coraz bardziej eksponowano rolę Stalina i wykład niepodważalnych
tez materializmu dialektycznego i historycznego stały się jedynym źródłem
ideologii komunizmu i teorii marksizmu. W gruncie rzeczy marksizm w wydaniu stalinowskim nie oznaczał, że naprawdę chodziło o teorię Marksa czy nawet
Lenina, ale o to, co Stalin uznał za marksizm. Leszek Kołakowski słusznie
napisał, że "Marksistą było się nie przez to, że uznawało się za prawdziwe
cokolwiek - na przykład idee Marksa czy Lenina, czy nawet Stalina - ale
przez samą gotowość uznania wszystkiego, co najwyższa instancja dziś, jutro
czy za rok zechce ogłosić". Jednym z paradoksów rozwoju marksizmu w XX
wieku stał się fakt, że wcale liczni byli marksiści, którzy zwalczali radziecki
komunizm posługując się teorią rozwoju społecznego sformułowaną przez
Marksa: tak bardzo stalinizm jako system sprawowania władzy i jako ideologia
nie przystawał do marksowskich formuł. Z drugiej strony cały szereg intelektualistów przyjmowało za dobrą monetę stalinizm jako ideologię komunizmu,
braterstwa, równości i sprawiedliwości społecznej. Jednym z powodów był
327
zapewne fakt, że komuniści i Związek Radziecki zwalczali faszyzm, który swyih
totalitarnych formuł nie ubierał w żadną humanistyczną frazeologię, dli
brutalnie i otwarcie formułował nieludzkie ideały.
Wybrana literatura
L.Kołakowski, Główne nurty marksizmu. Powstanie-Rozwój-Rozklad, pełne wyd.II, Wars;
1989; Bertram D.Wolfe, Lenin, Trotzkij, Stalin. Drei, die eine Revolution machten. Eine
biogriij
che Geschichte, F.a.M. 1965; M.Malia, Lekcja rewolucji rosyjskiej, Warszawa 1986;
Z.Brzeźn
The GrandFailure. The birth anddeath ofcommunism in the twentieth century, NY 1989;
H.KiThe political theory of Bolshevism, Berkeley 1946; M.Waldenberg, Leninowska koncepcja
pań
dyktatury proletariatu i jej krytycy, Warszawa 1978; J. Degras (red.), The Communist
Internan
1919-1943. Documents, London -NY -Toronto 1956; Le Trotskisme, cet Antileninisme, Paris
l'
4. Ideologia faszyzmu
Wieloznaczność terminu "faszyzm". Termin "faszyzm" wszedł do języka
politycznego Europy i świata jako nazwa oznaczająca ruch polityczny, założony
w 1919 r. przez Benito Mussoliniego (1883-1945), włoskiego dziennikarza,
byłego socjalistę, który podczas I wojny światowej zerwał z włoską partią
socjalistyczną, gdyż popierał aktywny udział Włoch w wojnie. Po zakończeniu
wojny założył Fasci di Combattimento (Związki kombatanckie, słowo "fascio"
znaczy związek, wiązka, dlatego też symbolem stał się pęk rózg liktorskich).
Liczne fasci zorganizowały się w 1921 roku w II Partito Nazionale Fascista.
Nazwą "faszyzm" posługiwano się dla określenia programu i ideologii tego
ruchu. Po zdobyciu przez Mussoliniego władzy w listopadzie 1992 r. termin
"faszyzm" używany był też do oznaczenia ustroju politycznego Włoch. Jednakże nazwę "faszyzm" czy przymiotnik "faszystowski" zaczęto stosować również
do innych, podobnych do ruchu włoskiego, partii politycznych, przede wszystkim do niemieckiego nazizmu (narodowy socjalizm) i ich ideologii, a także
ustrojów i reżimów politycznych, wprowadzonych pod rządami tych partii.
Większość badaczy uważa za bezsporne, że takimi państwami były Włochy
w latach 1922-43, Niemcy w latach 1933-45, w czasie wojny: Chorwacja,
Rumunia, Węgry, Słowacja. Spory toczą się wokół faszystowskiego bądź
autorytarnego ustroju państw, które wzorowały się na faszyzmie, mianowicie
Hiszpanii, Portugalii, Grecji, Argentyny. Przedmiotem naszego wykładu jest
przede wszystkim ideologia faszyzmu, nie sposób jej jednak zrozumieć bez
pewnego wyjaśnienia charakteru ruchów faszystowskich.
Ruchy faszystowskie. Po I wojnie światowej pojawiły się we wszystkich
niemal państwach Europy nowe organizacje polityczne, które wyraźnie odróżniały się od znanych- dotychczas partii politycznych. Nawet jeśli wprowadzały
one do swoich nazw termin "partia", to stanowczo przedstawiały się jako partie
328
nowego typu, jako organizacje, które nie reprezentują interesów żadnej okreśItmej grupy czy klasy społecznej, ale interes ogólny, powszechny: narodu,
puństwa etc. Partie te zmierzały programowo do tego, by stać się partiami
masowymi, powszechnymi. Ich organizacja była ściśle hierarchiczna i oparta na
icisłej dyscyplinie partyjnej, co znajdowało zewnętrzny wyraz także w umundurowaniu ich członków - nosili oni organizacyjne mundury, najczęściej
koszule określonego koloru. Partie te często posiadały także oddziały zbrojne,
tpecjalne i różnego rodzaju bojówki. Najważniejszym jednak elementem ich
organizacji był fakt, że wszystkie te ruchy opierały się na uznaniu charyzmatycznej pozycji swego przywódcy: członkowie partii zobowiązywali się do wierności
w/.ględem wodza, przyrzekali mu posłuszeństwo i uznawali go za najwyższy
autorytet. Taki charakter miały założone przez Mussoliniego "Fasci di Combattimento", taki charakter miała, powstała w 1920 r. Narodowosocjalistyczna
Niemiecka Partia Robotnicza (NSDAP). Ale i w innych krajach takie ruchy
istniały. Niektóre z nich były wyraźną imitacją faszyzmu włoskiego, inne miały
własną specyfikę. Wymienić wśród nich należy : Węgierski Ruch Narodowosocjalistyczny (strzałkokrzyżowcy) na czele którego stał Ferenc Szalasi, Legion
Michała Archanioła założony przez Corneliu Zelea Codreanu w Rumunii,
organizację REX, na czele z Leonem Degrelle w Belgii, Falangę Hiszpańską
/.ałożoną przez Jose Antonio Primo de Riverę, British Fascists z Oswaldem
Mosleyem , polski ruch Obóz Narodowo-Radykalny, ruch lappistów w Finlandii, organizację Heimwehr w Austrii itd.
Skład społeczny tych ruchów nie pozwala ich jednoznacznie zaklasyfikować.
Wprawdzie nie były to partie klasowe, ale ich skład społeczny nie był też
dokładnym odbiciem przekroju danego społeczeństwa: w ich szeregach znajdowało się nieproporcjonalnie więcej niż w społeczności danego narodu ludzi
młodych, bezrobotnych, rozczarowanych inteligentów, znaczny był procent
byłych wojskowych. Można także wyraźnie wskazać na istotne zjawiska, jakie
przyczyniły się - jak się wydaje - do tak powszechnego pojawienia się tych
ruchów w całej niemal Europie. Historycy na ogół zgadzają się, że przynajmniej
kilka elementów można uznać za ważne i mające walor powszechności.
Jednym z nich było rozczarowanie rezultatami zakończonej wojny i po-
stanowieniami traktatu wersalskiego. Rezultaty I wojny światowej niemal
wszystkim narodom wydawały się niesprawiedliwe. Niemcy przegrali wojnę, ale
podkreślali, że traktat miał charakter niesprawiedliwego dyktatu. Włosi wprawdzie należeli do zwycięzców, ale żywili przekonanie, że ich zwycięstwo jest
okaleczone, gdyż oczekiwali przyznania im większej części wybrzeża Dalmacji.
Węgrzy uważali, że otrzymali za małe terytorium, a Francuzi, że odszkodowania spłacane są zbyt wolno. Powszechnia była opinia, że zwycięzcy nie
przestrzegali ogłoszonych przez siebie zasad, na przykład prawa narodu do
posiadania własnej państwowości (Austria, zamieszkana przez Niemców, nie
mogła połączyć się z państwem niemieckim).
Innym czynnikiem wpływającym na liczebność ruchów faszystowskich było
to, że skupiały one w niemałej części żołnierzy, którzy po demobilizacji nie
329
mogli znaleźć dla siebie pracy ani uzyskać odpowiadającej ich ambicjom po/
społecznej. Można powiedzieć, że ruchy faszystowskie z jednej strony żywils
protestem przeciw rezultatom wojny, a z drugiej strony wykorzystywały
wojny, która w opowieściach kombatantów jawiła się jako okres wielki
braterstwa i solidarności żołnierskiej. Faszyzm obiecywał żołnierzom stwo
nie takiego braterskiego społeczeństwa.
Kolejnym momentem historycznym, który wpłynął na popularność rud'
faszystowskich, było powstanie pierwszego państwa komunistycznego, l
sycana stale obawa przed komunizmem, kazała szukać nadziei w ru
politycznym, który głosił powstrzymanie postępów komunizmu, jednoc/.c
obiecując rozwiązanie problemów społecznych innymi metodami. Rewoluc\|i>
i rewindykacyjne nastroje mas skłaniały klasy posiadające do poparcia fas/\
towskiego antykomunizmu. Z kolei antyliberalizm faszystów zyskiwał im
zwolenników także wśród znacznej części proletariatu i bezrobotnych.
Ideologia faszyzmu - ogólna charakterystyka i źródła. Specyfika ideolon
faszystowskiej tkwiła w stosunku faszystów do samej ideologii. Przede ws/y.i
kim faszyści podkreślali, że dysponują w gruncie rzeczy nie tylko programem
politycznym, ale pewną filozofią życia, jedynym prawdziwym i całościowym
światopoglądem. Dlatego też naziści nader chętnie posługiwali się terminem
Weltanschauung (pogląd na świat), a Mussolini pisał w Doktrynie faszyzmu
w 1932 r.: Faszyzm, poza tym, iż jest systemem rządzenia, jest też, i przedt
wszystkim, systemem myślenia. Również naziści podkreślali, że narodowy
socjalizm żąda dla siebie całego człowieka, niczego nie pozostawiając po/.a
polem swoich zainteresowań. Dlatego też z równą powagą faszyści wypowiadali
się w sprawach modelu gospodarki, jak i w sprawach kanonów estetycznych.
Z drugiej strony - jeżeli faszyzm sprawiał wrażenie, że jest filozofią - to
podkreślał, że jest to przede wszystkim filozofia czynu, działania, a nic
teoretyzowania. Toteż w faszystowskich enuncjacjach nie brak takich twierdzeń, jak : opowiadam się za ruchem, jestem tym, który idzie (Duce); Mosley
stwierdzał: Nie zajdzie daleko ten, kto wie, dokąd zmierza, a Goebbels wręc/
mówił, iż nie jest takie ważne, w co wierzymy, ważne jest, że wierzymy. Cechą
charakterystyczną faszystowskiej ideologii była więc niechęć do ujmowania jej
w teoretyczne zasady i do racjonalnego stosowania tych zasad. Być może
najbardziej istotne w rozważaniach nad ideologią faszyzmu jest to, że programowo nie miała być ona prawdziwa w tym sensie, iżby można było
podejmować z jej twórcami jakąkolwiek polemikę merytoryczną. Faszyści
gardzili pojęciem prawdy w sensie zgodności z obiektywną rzeczywistością,
prawdą dla nich było przede wszystkim to, co się czuje, w co się wierzy.
Racjonalizm, skłonność do poznania i kierowania się jakąkolwiek konsekwentną logiką, ideolodzy faszyzmu programowo redukowali do minimum, co
najwyżej używając terminu "naukowy" tam, gdzie uważali, że ludzie łatwiej|
w to uwierzą. Jedynie wódz ostatecznie miał określać, co stanowi podsta\
ideologiczne ruchu, a co nie. Dlatego trudno z samej istoty rzeczy traktować!
ideologię faszystowską jako spójną całość. Przywódcy sami tworzyli ideologię,]
330
• nie uważali się za realizatorów jakichś zasad niezmiennych. Na tym między
Innymi polegała istotna rola przywódców faszystowskich, że to oni sami,
w danym momencie określali hierarchię wartości i celów, które chcieli osiągnąć.
Jest charakterystyczne, że to dzieła przywódców ruchów zawierały najpełniejszy
wykład zasad ideologicznych. Była to Moja walka (Mein Kampf, 1925) Hitlera
c/.y napisana przez Mussoliniego Doktryna faszyzmu (1932). Przywódcy niechętnie przyjmowali próby petryfikowania zasad ideologicznych przez innych.
W NSDAP podjął taką próbę Alfred Rosenberg, niemiecki pełnomocnik do
»praw nazistowskiego światopoglądu, autor książki Mit XX wieku, której tytuł
nawiązywał do dzieła rasisty Chamberlaina.
Dla charakterystyki ideologii faszyzmu jest też istotne, że w gruncie rzeczy
nie zawierała ona elementów zupełnie nowatorskich. Novum polegało raczej na
stopieniu w jedną całość różnych idei, które w europejskiej myśli politycznej
pojawiły się już wcześniej; na wykorzystaniu i spopularyzowaniu tych idei,
i - przede wszystkim - na uczynieniu z nich podstawy ruchu politycznego.
Wśród źródeł idei faszyzmu należy wymienić przede wszystkim te nurty myśli
europejskiej, które od lat 80-tych XIX wieku dyskredytowały - z różnych
często przyczyn - tradycję demokratyczną i liberalną. Należały tutaj wszelkie
koncepcje nacjonalizmu, rasizmu i darwinizmu społecznego, spopularyzowane
przez Charlesa Maurrasa, Ernsta Renana, Georgesa Sorela we Francji, przez
grupę zwolenników tzw. rewolucji konserwatywnej w Niemczech doby Republiki Weimarskiej, do których należeli np. Moeller van den Bruck, Ernst Jiinger,
Edgar Jung i cały szereg innych krytyków liberalno-demokratycznej rzeczywistości, którym marzyła się rewolucja, "znosząca" rewolucję 1789 roku i jej
skutki. Wykorzystali faszyści również wielkich filozofów, takich jak Hegel,
którego idea państwa jako ucieleśnienia wolności tak bardzo odpowiadała
zwłaszcza faszystom włoskim. Nawiązywano do dekadenckiej filozofii Nietzschego, przy okazji straszliwie ją wulgaryzując, do filozofii przestrzeni
życiowej, i sformułowanej przez Rudolfa Kjellena zasady, że rozwój organizmu
państwowego jest możliwy tylko przez zdobywanie nowej przestrzeni, i do teorii
rasizmu i antysemityzmu, sformułowanych przez XIX-wiecznych rasistów
z Chamberlainem i Wilhelmem Marrem na czele. Szukano też uzasadnień
historycznych i tradycji historycznej, chętnie na przykład powoływano się na
rolę Rzymu jako centrum świata, albo na rolę germańskiej demokracji dla
kształtowania "niemieckiego" ducha, albo na wspaniałą przeszłość kolonialną
Hiszpanii, albo na czasy wielkiego Siedmiogrodu - w przypadku faszystów
węgierskich. Te rozmaite wątki dawały się stopić w jedną całość przede
wszystkim dzięki elementowi negatywnemu: wspólnota ideowa różnych ruchów
faszystowskich zasadzała się bowiem na elemencie negacji.
Negacje faszystowskie. Element negacji i krytyki powojennej rzeczywistości
przejawiał się w odrzuceniu także idei, które tę rzeczywistość usprawiedliwiały
i uzasadniały. Punktem wyjścia ideologii faszyzmu jest odrzucenie tych zasad,
które stały u źródeł liberalizmu, a więc - indywidualizmu, racjonalizmu,
wreszcie zasady równości ludzi i liberalizmu gospodarczego. Z drugiej strony,
331
było to odrzucenie i totalna krytyka marksizmu, komunizmu, socjali/mu
Faszystowska ideologia była konstruowana przede wszystkim przez li
"anty": faszyzm był antyliberalny, antymarksistowski, antykomunistyczny
tydemokratyczny, antyracjonalistyczny, antyindywidualistyczny, antypacy:
czny. Krytykowano więc przede wszystkim indywidualizm, tkwiący u pod
liberalizmu, w myśl którego podstawową wartością jest jednostka lu l
z należnymi jej prawami i wolnościami. W ideologii faszyzmu jednostka lud
nie ma znaczenia ani historycznego ani społecznego. Indywidualizmowi, w którym powstanie i istnienie większych wspólnot, takich jak naród czy państwo,
często jest wywodzone z umowy społecznej i uzasadniane właśnie dobrem
jednostki, przeciwstawiał faszyzm podporządkowanie jednostki wyższym wartościom. Jednostka jako taka jest niewiele warta. Mussolini ujmował to w patetyczne twierdzenia: Człowiek faszyzmu jest jednostką, która jest narodem i ojczyzną, prawem moralnym, które skupia jednostki i pokolenia więzią tradycji i misji,
która niweczy instynkt życia, zamkniętego w ciasnym kole rozkoszy, aby stworzy/
nakazem obowiązku życie wyższe, wyzwolone z granic czasu i przestrzeni: życie,
w którym poprzez samozaparcie, poprzez poświęcenie swoich osobistych korzyści,
poprzez samą śmierć urzeczywistnia to istnienie na wskroś duchowe, w którym tkwi
jego wartość jako człowieka. "Ulubionym, często przywoływanym przez nazistów cytatem, było powiedzenie Chamberlaina, że człowiek jako taki jest najpodlejszym zwierzęciem". Liberalizm przedstawiano jako egoizm indywidualny, jako
sprowadzenie dążeń jednostki do prymitywnego samolubstwa, determinującego
wręcz jej niezdolność do wyższych uczuć. Z kolei marksizm i komunizm były
atakowane przede wszystkim za myślenie materialistyczne, za sprowadzanie
człowieka do istoty, dla której jedynym motywem działania jest polepszenie
własnej sytuacji materialnej: Mussolini pisał w Doktrynie faszyzmu, że marksizm
sprowadza ludzi do stanu zwierząt, myślących tylko o tym, by się wypaść
i utuczyć, dla których nie istnieją żadne wyższe wartości. Również klasowe
ujmowanie społeczeństwa budziło zdecydowany sprzeciw faszystów. Wszystkie
te doktryny były zwalczane także ze względu na głoszone przez nie ideały
równości: czy to wobec prawa, czy to ekonomicznej. Ideologie faszystowskie
krytykowały egalitaryzm, jako niezgodny z gatunkiem ludzkim. Głosiły pochwałę elit, przy czym miernikiem ich wyróżniania nie miało być ani urodzenie,
ani bogactwo, ale zasługi dla państwa czy narodu. Faszyści uznawali bowiem,
że życie społeczne jest życiem naturalnym, toczy się w nim walka o byt,
silniejszy zjada słabszego. Toteż zasadniczej krytyce poddawano myśl o równości ludzi, w tym przede wszystkim ich równości w życiu politycznym. Ostrej
krytyce poddawano także idee humanizmu i pacyfizmu, wyśmiewając je
i uznając za wyraz słabości. Hitler często powtarzał, że "humanitaryzm jest jak
marcowy śnieg, który szybko topnieje", a Mussolini twierdził, że idea pokoju,
wywodząca się od Immanuela Kanta, nadaje się na szyld gospody, ale nie na
zasadę polityczną. Demokrację uznawali faszyści za wynalazek rewolucji
francuskiej. Głosili, że demokracja jest niezgodna z naturą, podobnie jak
parlamentaryzm. Krytyka systemu parlamentarnego ze strony faszystów była
332
Jawna i bezwzględna, otwarcie zapowiadali likwidację tego systemu rządów
W przyszłości. Mussolini nazywał parlament włoski złośliwym wrzodem za-
truwającym duszę narodu, nie inaczej Hitler, który podkreślał, że demokracja
parlamentarna musi prowadzić do rządu miernot. Krytyce poddano także
tradycje religii chrześcijańskiej: takie jej zasady, jak zasada miłości bliźniego,
współczucia etc. były często wyśmiewane bądź dostosowywane do wymagań
ideologii faszystowskiej. O ile element negacji był widoczny i jednoznaczny,
o tyle własne propozycje programowe ruchów faszystowskich różniły się nie
tylko między sobą, ale także zależały od sytuacji danego ruchu - od tego, czy
był w opozycji, czy sprawował władzę, od tego, czy i z kim zawierał sojusze
polityczne.
Nacjonalizm, rasizm, antysemityzm. Wspólnym elementem ideologii faszystowskiej jest nacjonalizm, a więc ideologia głosząca, iż własny naród i jego
dobro są podstawowymi miernikami wartości. Zasadą etyczną nacjonalizmu
jest bowiem zasada, iż wszystko jest dobre i moralne, jeżeli służy własnemu
narodowi. Nacjonalizm jako postawa polityczna nie był bynajmniej wynalazkiem faszyzmu - nacjonalizm był bardzo wyraźny w II połowie XIX wieku
i używany do różnych celów politycznych: istniał nacjonalizm narodów uciskających i nacjonalizm narodów uciskanych. Jednakże w przypadku faszyzmu
był to nacjonalizm przybierający najbardziej skrajną, szowinistyczną formę:
połączony był z ksenofobią, nienawiścią do obcych, a jednocześnie z dążeniem
do hegemonii nad innymi narodami, czy - w przypadku nazistów - z dążeniem do panowania nad wszystkimi narodami. Nacjonalizm faszystów wiązał
się bardzo często z rasizmem i antysemityzmem.
Ideologię rasizmu przejęto od popularnych XIX-wiecznych jej twórców,
a rozwijano w różnego rodzaju instytutach naukowych i wpajano w szkołach.
Jej istotą było uznanie, że rasa "wyższa" ma moralne prawo do panowania nad
niższymi rasami, gdyż z natury swej rasy ma monopol na prawdziwą kulturę,
moralność itd. Rasizm był stosunkowo najmniej popularny w faszyzmie
włoskim, gdzie raczej sprawę rasy traktowano jako drugorzędną, ale nie był
jedynie specyfiką niemiecką: bardzo silne były elementy rasizmu w różnych
francuskich ruchach faszystowskich, a także np. w faszyzmie fińskim czy
węgierskim. Wspólnotę pochodzenia rasowego, wspólnotę krwi, uznawano za
najważniejsze spoiwo tworzące naród. To odwoływanie się do tajemniczych
więzów krwi całego narodu było zresztą dowolnie interpretowane, nie miało
żadnych związków z rzeczywistym badaniem ras, raczej miało charakter pewnej
mistyki, gdyż ostatecznie najważniejszym elementem owej wspólnoty była
wspólnota duchowa. Wiązał się z tym antysemityzm w jego wersji rasistowskiej - tzn. uznającej Żydów za odrębną rasę, z definicji przeciwstawianą rasie
aryjskiej, białej, germańskiej. Nacjonalizm, rasizm i antysemityzm w ideologii
faszystowskiej zostały doprowadzone do skrajności - mianowicie zasadą było
dążenie do zniszczenia wrogów. Wróg stał się wrogiem obiektywnym, tzn. był
nim bez względu na to, czy okazywał jakąkolwiek wrogość wobec ruchu czy
reżimu faszystowskiego. O tym, że był wrogiem, decydowały jego obiektywne
333
o
i.}.'*:^v|
• .-i^-ł
.V:
a nieusuwalne cechy, fakt przynależności do innej rasy, narodu, a nawet religii
nie zaś jakiekolwiek jego czyny. Takiego obiektywnego wroga należało
^
li faszyści - bezwzględnie zniszczyć. Prawda, że w zasadzie tylko t;i /m
niemiecki zrealizował te zasady w praktyce: uchwalono i realizowano u w>
norymberskie (1935), a w końcu podjęto decyzję enigmatycznie na/.wiun
Endlosung (ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej, 1942), która po pronln
oznaczała ludobójstwo. Jednak ideologia była daleko szerzej popularna: nn
tysemityzm w takiej postaci reprezentowali także węgierscy strzałkokrzyżow
faszyści brytyjscy, rumuńscy itd. Nie brakło też antysemityzmu w faszy/r
włoskim.
Darwinizm społeczny i pochwała wojny. Zasadą, na której opierało się żyu«
społeczne, a także życie międzynarodowe, była zasada darwinizmu społecznego,
przeniesienie na życie społeczne odkryć Darwina, dotyczących świata zwierzęcego. W świecie przyrody zwycięża siła, i tak miało być w świecie ludzi. Zasady
darwinizmu społecznego przywoływano nader chętnie dla krytyki demokracji,
dla krytyki egalitaryzmu, wreszcie dla usprawiedliwienia własnej zaborczości
i dążeń do hegemonii nad innymi. Przedstawiając własny naród jako silny
moralnie, jako lepszy rasowo, jako często podstępnie niszczony przez obiektywnych wrogów - faszyści głosili pochwałę wojny, uznając ją za jedyny i najbardziej obiektywny sprawdzian racji. Mussolini uważał, że wojna znaczy znamieniem szlachectwa narody, które mają odwagę stawić jej czoło, Mein Kampf
Hitlera pełne jest porównań życia społecznego do świata zwierząt, w którym
przecież nigdy gęś nie zaprzyjaźni się z lisem. Darwninizm usprawiedliwiał także
w znakomity sposób niechęć do demokracji i egalitaryzmu, powołując się na
naturalną dominację silniejszych w stadzie itd. W ten sposób stawało się jasne,
że elita ma większe prawa niż przeciętny człowiek. Wojna w ideologii faszyzmu
nie była jedynie środkiem do uzyskania wyraźnie określonych celów - stała się
ona dobrem samym w sobie. Przedstawiano wojnę bardzo często jako czyn
heroiczny, apoteozowano bohaterów, którzy oddali w niej życie, a gotowość do
udziału w wojnie była symbolem wielkości. Wiązało się to z pogardą dla śmierci,
bardzo eksponowaną w ideologiach faszystowskich. Duce napisał, że faszysta
gotów jest oddać życie dla swoich ideałów, że gardzi życiem wygodnym. Kult
wojny upowszechniano jednak nie tylko w okresie II wojny światowej, ale na
długo przedtem.
Faszyści głosili także pochwałę płodnej a dobroczynnej nierówności ludzi,
twierdząc, że równość to ideał ludzkich miernot. Głoszony przez faszyzm
solidaryzm społeczny miał być solidarnością narodu, a nie solidarnością
równych istot.
Program społeczny faszyzmu. Istotnym elementem ideologii faszystowskich,
elementem nowym i przyczyniającym się w niemałej mierze do popularności
ruchów faszystowskich, było to, że odwoływały się one do haseł sprawiedliwości
społecznej. Faszystowska krytyka liberalizmu była nie tylko krytyką liberalizmu politycznego, ale także liberalizmu ekonomicznego. Specyfika faszyzmu
polegała m.in. na tym, że ideologia, głosząca jawny i radykalny antykomunizm
334
l antysocjalizm, jednocześnie zapowiadała wprowadzenie nowego systemu
upołecznego. Faszyści zapowiadali, że gospodarka nie będzie odtąd prywatną
uprawą, opartą na wolnej konkurencji. Głosili hasła zniesienia podziałów
klasowych przez wprowadzenie jednego miernika - pracy dla dobra wspólnego, a zewnętrznym wyrazem zniesienia podziałów miało być zorganizowanie
npołeczeństwa na zasadzie korporacji (stanów). Zapowiadano radykalne zmiany np. w systemie opieki społecznej, powszechnej oświaty, kontroli państwa nad
gospodarką. Włoscy faszyści obiecywali likwidację bezrobocia, likwidację
strajków, godziwe płace, 8-godzinnny dzień pracy itd. W programie 25 punktów
NSDAP zapowiadano likwidację niesprawiedliwego wyzysku przez kapitał
bankowy, wsparcie drobnych przedsiębiorstw, nie wytrzymujących konkurencji
/ wielkimi koncernami, reformę rolną, a także rozwój świadczeń socjalnych.
Oczywiście, program ten nie był realizowany po dojściu do władzy, w tym
sensie, że nie był to program pierwszoplanowy, a szereg jego elementów
wyraźnie pozostawało w sprzeczności między sobą. Jednakże trzeba też pamiętać, że jakkolwiek nie dokonano żadnego zamachu na własność prywatną (z
wyjątkiem własności żydowskiej w Niemczech), to jednak państwo faszystowskie nie było stróżem nocnym i kontrolowało gospodarkę. Czyniło to w ramach
przygotowań do wojny, niemniej jednak faszyści, tak włoscy jak i niemieccy
starali się wykazać, iż zmierzają do zniesienia różnic klasowych, zastąpienia
walki klas realizacją solidarności wszystkich Niemców czy Włochów. Powstawały organizacje sportowo-rekreacyjne, jak "Dopolavoro" czy "Kraft
durch Freude", przeprowadzano liczne akcje pomocy dla biednych (słynne
jednodaniowe obiady w określony dzień tygodnia), wspólne wycieczki pracodawców i pracowników itd. Można uznać ten element socjalny w faszyzmie za
element demagogii, jednakże w każdym razie w fazie walki o władzę zyskiwał on
faszystom popularność. W przeciwieństwie do prawicowych liberałów, którzy
twierdzili, że własność prywatna jest święta i w przeciwieństwie do tych, którzy
- jak komuniści - twierdzili, że własność w ogóle trzeba znieść, faszyści
każdemu obiecywali drobną własność czy współwłasność.
Państwo, dyktator i prawo. Państwo, jego ustrój, stosunek do innych
organizacji i jednostek, stanowiło zawsze element istotny w ideologii faszyzmu.
Państwo miało być totalne, wszechobecne - dla faszysty nie istnieje i nie może
istnieć nic poza państwem - nic świętego - pisał Mussolini w Doktrynie
faszyzmu i to on właśnie wprowadził do słownictwa polityki termin "lo stato
totale", przejęty później przez wielu polityków i uczonych. Rzecz charakterystyczna: nazizm, póki pozostawał w opozycji wobec Republiki Weimarskiej, nie
darzył jej szacunkiem, ale od kiedy uznał, że państwo jest już narodowe domagał się szacunku dla państwa. Państwo totalne czy totalitarne oznaczało
dążenie do takiej organizacji życia społecznego, by zakres działań państwa
pokrywał się z aktywnością całego społeczeństwa. W państwie faszystowskim
szczególna rola przypadała partii i jej wodzowi: było oczywiste, że ci, którzy
uważali się za szczególną warstwę narodu, mianowicie ludzi świadomych celów
i zadań państwa - powinni sprawować w nim władzę. Wszystkie antydemo335
kratyczne uzasadnienia posłużyły do likwidacji życia politycznego i }•(
przejawów, co łatwo można było zrobić, gdy państwo uważano za coś stoji|u«|
ponad jednostkami. Zupełnie otwarcie przewidywano wprowadzenie mon< •! •• '
politycznego jednej, własnej partii i dokonano tego. Mussolini przeprov
zmianę konstytucji, w myśl której partia, która zdobywała najwięcej gl
uzyskiwała 2/3 miejsc w parlamencie, zaś Hitler posłużył się terrorem v
bliższych wyborach, zapewniając swojej partii wszystkie miejsca. Likwido
partii szkodliwych dla państwa, najpierw komunistów, potem socjali
potem wreszcie wszystkich innych - było typowym mechanizmem. Parlanu »
były traktowane jako ciała bez znaczenia, gdyż to rządy a ściślej - wo«l/
partii, stojącego na czele rządu, obdarzono szczególnymi pełnomocnictwami
Wódz stawał się uosobieniem narodu i państwa. Znajdowało to wyraz w takich
hasłach jak: jeden naród, jedno państwo, jeden wódz czy Duce ma zawsze ruc/f
Charyzmatyczny typ legitymacji władzy wodzów faszystowskich był istotnym
elementem ideologii faszystowskich.
Państwo faszystowskie jest wreszcie państwem nieustannej kontroli świalo
poglądowej, zmierza do pełnego kontrolowania nie tylko publicznych, ule
i prywatnych działań obywateli: chce kontrolować wychowanie dzieci, narzuca
określoną ideologię, narzuca kanony estetyczne, model rodziny. Kontroln
obejmuje też takie dziedziny życia jak nauka, która zostaje oddana w słu/b$
ideologii. Najważniejszą jednak cechą państwa faszystowskiego było dążenie do
ciągłej aktywizacji obywateli. Ta aktywizacja, czy, jak to określają socjolod/y,
mobilizacja mas, stanowiła element ważny: mogła polegać na zwalczaniu
wrogów, na maszerowaniu w manifestacjach, jednakże obywatel właściwie nic
mógł się uchylić od udziału w tego typu działaniach, jeśli nie chciał być uznany
za obiektywnego wroga. W ideologii faszystowskiej świadomie przeinaczano
treści kryjące się w starych pojęciach. Na przykład naziści nader chętnie
odwoływali się do tradycji germańskiej demokracji, sprowadzając ją do plebiscytarnej akceptacji decyzji wodza. Faszyści włoscy posługiwali się pojęciem
italianita - włoskość, po czym okazywało się, że oznacza, ona nawiązanie do
tradycji cezarów rzymskich. Państwo - uznawane za wyraz najwyższego dobra - nie musiało się przejmować literą prawa. Jakkolwiek próbowano ubierać
w ustawy rozkazy wodza, to trzeba pamiętać, że ideolodzy faszystowscy małą
rolę przypisywali prawu - tak Mussolini jak i Hitler pisali, że nad literą prawa
musi wznosić się duch narodowy i że sędzia, który by nie rozumiał zasad
sprawiedliwości tak, jak je pojmuje naród, nie może po prostu spełniać dalej
swoich funkcji. Prawnik, który nie potrafił być dyspozycyjny, nie cieszył się
uznaniem faszystów. Ostatecznie - w zgodzie z ideologią - prawo zostało
zastąpione przez siłę i terror (zob. rozdz. X).
Dyskusja nad istotą i przyczynami faszyzmu. Dyskusja nad faszyzmem stała się dyskusją,
która
zdominowała myśl polityczną I połowy XX wieku; przez odniesienie się do faszyzmu
definiowały się
bowiem wszystkie inne ruchy polityczne, określali swoje stanowisko myśliciele i
intelektualiści.
Liczni badacze faszyzmu odwoływali się do metod badawczych psychologii, a nawet psychoanalizy. Źródeł popularności faszyzmu doszukiwali się w tym, że zaspokajał on potrzeby
psychospołeczne ludzi o osobowości autorytarnej. Osobowość autorytarna oznacza podatność
na
336
manipulację, skłonność do ulegania mitom i autorytetom, niezdolność do samodzielności i odpowiedzialności. Teorie takie sformułował np. Erich Fromm, autor Ucieczki od wolności i
grupa
i-iiiliiczy kierowana przez Theodora Adorno w pracy The Authoritarian Personality. Znaczna
część
ti.uUiczy, inspirowana przez teorię Marksa, poszukiwała przyczyn faszyzmu w stosunkach
społeczno ekonomicznych, w zacofaniu gospodarczym Wioch, w zaostrzeniu kryzysu gospodarczego
w imperialistycznych Niemczech. Do wybitnych rzeczników tej koncepcji należeli Angelo
Tasca,
()tlo Bauer, Charles Bettelheim, a także Ernst Fraenkel, autor pracy The Dual State.
Socjologowie,
/urówno w okresie międzywojennym, jak i po wojnie, próbowali szukać odpowiedzi w
analizie
»połeczeństwa masowego: wymienić tu wypada Emila Lederera, autora State of the Masses
(1940)
i Karla Mannheima. Historycy najchętniej szukali przyczyn faszyzmu i nazizmu w
całokształcie
to/woju historycznego i w tradycji Niemiec i Włoch. Teorie służyły nader często do
formułowania
tlrategii antyfaszyzmu. Komuniści definiowali faszyzm - cytując definicję Georgi Dymitrowa
/. 1935 roku - jako jawną, terrorystyczną dyktaturę najbardziej reakcyjnych, najbardziej
szowinistycznych i imperialistycznych elementów kapitalu finansowego. Konsekwentnie zatem
jedynym
radykalnym sposobem likwidacji faszyzmu według komunistów miała być ostateczna
likwidacja
kapitalizmu, słowem - rewolucja proletariacka. Inni za główny cel walki z faszyzmem uznali
przywrócenie demokracji i wolności jednostki. Toteż bardzo szybko formułą teoretyczną,
opisującą
faszyzm stała się teoria totalitaryzmu. Teoria ta wskazywała na tożsamość istoty faszyzmu
i komunizmu, uznając je za dwie postacie totalitaryzmu. Teoria totalitaryzmu stała się
najważniejszym elementem zarówno teoretycznego opisu rzeczywistości, jak i dyskursu ideologicznego
w Europie powojennej (zob. rozdz. IX).
Neofaszyzm. Po wojnie miały i mają miejsce próby otwartego nawiązywania do tradycji
faszyzmu przez niektóre partie. Należały do nich na przykład Narodowo-Demokratyczna
Partia
Niemiec (NPD), działająca w RFN w latach 60-tych, Włoski Ruch Społeczny, obecny do dziś
we
włoskim parlamencie, Amerykańska Partia Nazistowska, czy aktywna obecnie na scenie
politycznej
RFN Partia Republikańska, z przywódcą Franzem Schoenhuberem, której w 1989 roku udało
się
zdobyć 7,5 % głosów w wyborach w Berlinie. W Europie często określa się jako
neofaszystowski
również francuski Front Ludowy Jean-Marie Le Pena.
Partie te imitują styl działania i wodzowski charakter partii faszystowskich, z reguły jednak
nie
są partiami masowymi. Ich klientelę stanowią aktualnie nie starzy weterani faszyzmu, ale
młodzież,
domagająca się radykalnych posunięć dla usunięcia bezrobocia, upatrująca zagrożenie w
obecności
cudzoziemców itd. Partie te posługują się ideologią nacjonalistyczną, często rasistowską i
hasłami
radykalizmu społecznego. Istotnym elementem neofaszystowskiej ideologii jest też
antykomunizm.
W sytuacji rozpadu systemu komunistycznego i marginalnego znaczenia partii
komunistycznych
można powątpiewać w możliwość mobilizowania mas przez podobne do faszyzmu
międzywojen-
nego ideologie. Z reguły liberałowie uważają, że partie neofaszystowskie stanowią margines
życia
politycznego w państwach demokratycznych. Ponadto ustawodawstwa większości państw
zakazują
szerzenia nienawiści rasowej czy religijnej. Termin "neofaszyzm" ma przede wszystkim
znaczenie
symboliczne i ostrzegawcze, bardziej wyraża potępienie moralne niż przekonanie, iż partie te
byłyby
kiedykolwiek w stanie zaprowadzić faszystowskie rządy. Z drugiej strony zjawiskiem
powszechnym
jest nadużywanie terminu "faszyzm". Stał się on dogodną etykietką, przy pomocy których
kwalifikuje się wszystkie niedemokratyczne ideologie i ustroje państw, na przykład takie, co
do
których uczeni uważają, że nie tyle są faszystowskie, co autorytarne.
Wybrana literatura
F.Ryszka, Państwo stanu wyjątkowego. Rzecz o systemie państwa i prawa Trzeciej Rzeszy,
Wrocław 1985 (wyd.3); E.Nolte, Der Faschismus m seiner Epoche, Munchen 1963; J.W.
Borejsza
(red.), Faszyzmy europejskie (1922 - 1945) w oczach współczesnych i historyków, Warszawa
1979;
R. De Felice, Interpretacje faszyzmu, Warszawa 1976; W. Kozub-Ciembroniewicz, Doktryny
wloskiego faszyzmu i antyfaszyzmu w latach 1922-1939, Kraków 1992; E.Jackel, Hitlera
pogląd na
^T-l
337
22 Historia doktryn
l
świat, Warszawa 1973; G.L.Mosse, Kryzys ideologii niemieckiej. Rodowód intelektualny 7l
Rzeszy, Warszawa 1972; H.Olszewski, Nauka historii w upadku. Studium o historiografii l lik
historycznej w imperialisty'cznych Niemczech, Warszawa - Poznań 1982; M.Maciejewski.
i ideologia narodowych socjalistów w Republice Weimarskiej. O źródlach i początkach HI
1919-1924, Warszawa - Wrocław 1985; M.Zmierczak, Spory o istotę faszyzmu. Dzieje i kr
Poznań 1988; J.W. Borejsza, Antyslawizm A.Hitlera, Warszawa 1988; Sz.Rudnicki, Obóz Mwo-Radykalny. Geneza i działalność, Warszawa 1985.
5. Doktryny autorytarne
W XX wieku przeciw liberalnym demokracjom zwracały się nie t v!l
ideologie totalitarne, jak faszystowskie i komunistyczne, ale także ró/
rodzaju ideologie autorytarne. Jest charakterystyczne dla miary kryzysu cl
kracji, że w Europie międzywojennej upowszechniała się krytyka sys
parlamentarno-demokratycznego. Różnego rodzaju ugrupowania głosiły >
zniesienia bądź ograniczenia parlamentaryzmu, hasła rządów silnej ręki.
ogólniej charakteryzuje się autorytaryzm przyznaniem większej roli wł.ui
wykonawczej, aczkolwiek nie głosi hasła charyzmatycznej władzy wodza, a ot!
obywateli nie tyle wymaga ciągłej mobilizacji, ile biernego posłuszeństwa
Wspólne dla autorytaryzmu i faszyzmu jest odwoływanie się do interesu
narodowego i do nacjonalizmu, natomiast nie jest autorytaryzm skłonm
odrzucać takich elementów tradycji jak religia, kultura etc. Wśród typowych
ideologii autorytarnych można wymienić na przykład ideologię sanacji, doki
rynalne uzasadnienie ustroju Austrii z okresu rządów Engelberta Dollfussa,
a także Portugalii Salazara, czy doktrynę państwową Kemala Atatiirka,
pierwszego prezydenta Turcji. Ideologia i rządy generała Francisco Franco
w Hiszpanii po dziś dzień budzą kontrowersje: były autorytarne czy faszystowskie? Autorytarny reżim nie likwidował rządów prawa, choć prawo było niekiedy
bardzo surowe, na przykład oparte na zasadach religijnych. Zazwyczaj ideologie autorytarne czerpały z tradycji konserwatywnej, z zasady unikania
rewolucji, nie mobilizowały mas, a raczej opierały się na tradycyjnych elitach,
takich jak właściciele ziemscy, wojskowi, duchowieństwo. Badacze uważają, że
autorytaryzm rozwijał się w tych krajach, w których ruchy faszystowskie były
zbyt słabe, by mogły rozwinąć się w ruchy masowe, zdolne zdominować
państwo i społeczeństwo. Trzeba jednak pamiętać, że również ideologie autorytarne nie umożliwiały starań o taką dominację: faszyzm z reguły nie uznawał
praw jednostki, autorytaryzm żądał od jednostek podporządkowania się
politycznego, ale nie żądał całego człowieka.
Przykładem doktryny państwa autorytarnego był wykład zawarty w Rewolucji pokojowej
Antonio de Oliveiry Salazara (1889-1970), który w 1928 roku został najpierw premierem,
a następnie w praktyce dyktatorem Portugalii. System wprowadzony przez Salazara przetrwał
niedługo po jego śmierci - rewolucja goździków w 1974 r. przywróciła w Portugalii
demokrację.
Salazar zawsze łączył stanowisko premiera ze stanowiskiem ministra finansów, gdyż uważał
kontrolę finansów za istotny warunek budowania państwa nowego typu, które nazywał Estado
338
Nuvo. Autorytaryzm przejawiał się w krytyce parlamentaryzmu, krytyce bezwzględnej i
bardzo ostrej:
, Htlamentaryzm to nic innego, jak pusta gadanina wokół spraw nieistotnych. Państwo według
ulu/ara jest dobrem nadrzędnym dla narodu, ale nie jest państwem totalnym, a tym bardziej
lu/samionym z jedną partią: Przede wszystkim więc wszystkie jednostki, czy grupy, będące
C (nami skladowymi organizmu narodowego, muszą się podporządkować najwyższym celom
narodu;
i'l>\' jednak istniala gwarancja skuteczności poświęcania, naród nie może pokrywać się zjedna
partią,
liirlia nie może identyfikować się z państwem... To samo, wyrażone prościej, brzmi
następująco:
mimy obowiązek poświęcić wszystko dla wszystkich; nie powinniśmy się poświęcać dla
niektórych.
( ciem państwa jest nie tyle zniesienie innych grup społecznych, ile skoordynowanie ich
działań
i cg/.ystencji w ramach państwa. Funkcję taką najlepiej spełniało według Salazara państwo
Jkorporacyjne, w którym nie istnieje bezpośrednia relacja obywatel - władza (parlament), ale
fcbywatel ma udział we władzy poprzez korporacje, w których uczestniczy, wśród nich
korporacje
•iwwodowe. Inspiracją dla Salazara były zasady nauki społecznej ICościoła, zawarte w
encyklice
r^uadragesimo Anno. Salazar w Rewolucji pokojowej pisał: ...Zamierzamy zbudować
państwo
uupolecznione i korporacyjne, oparte na naturalnej strukturze spoleczeństwa. Rodziny,
parafie, gminy,
korporacje, łączące w sobie wszystkich obywateli, są organizmami, które tworzą naród i jako
takie
powinny brać bezpośredni udzial w ksztaltowaniu najwyższych wiadz państwa.
Tradycjonalizm
wyrażał się m.in. w tym, że prawa wyborcze miały przysługiwać nie każdej jednostce, ale np.
ojcu,
klóry reprezentował rodzinę. Salazar bardzo ostro krytykował demokrację, mówiąc, że są to
rządy
mas, a wybory powszechne nazwał wręcz zalegalizowaną wojną domową. Państwo w jego
wyobrażeniu było właśnie podobne do rodziny, gdzie nikt się nie kłóci i nikt nikomu władzy
nie
odbiera, bo jest ona w ręku autorytetu, który z kolei nie ma innego celu niż dobro owej
rodziny czyli
narodu. Silne państwo nie musi oznaczać państwa przemocy, przeciwnie: Państwo winno być
dość
ailne, ażeby moglo nie poslugiwać się gwaltem. Autorytaryzm chętnie wspierał się
autorytetem religii
dla swojej krytyki demokracji, ale też i w imię tej religii odrzucał totalizm władzy
państwowej,
lilementem istotnym autorytaryzmu było też wzmacnianie nacjonalizmu, ale nacjonalizm ten
był
mniej agresywny, mniej szowinistyczny: w przypadku Salazara nie łączył się z żadnym
antysemityzmem ani rasizmem, ani też z planami militarnego rozszerzenia granic państwa.
Wybrana literatura
A. Ferro, Dyktator współczesnej Portugalii - Salazar, Warszawa 1938; M. Bankowicz,
Antonio Salazar, w: Tygodnik Powszechny, 19 I 1992; W.T. Kulesza, Koncepcje ideowopolityczne
obozu rządzącego w Polsce w latach 1926-1935, Wrocław 1985; J.W. Borejsza, Rzym a
wspólnota
faszystowska. O penetracji faszyzmu włoskiego w Europie środkowej, południowej i
wschodniej,
Warszawa 1981; F. Ryszka, Autorytaryzm i faszyzm, "Kwartalnik Historyczny", 1972, nr 2;
J. Żarnowski (red.), Dyktatury w Europie środkowo-wschódniej 1918-1939; Wrocław 1973.
j
6. Kościół katolicki wobec problemów politycznych i społecznych pierwszej połowy
XX wieku
Kościół a procesy laicyzacji i demokratyzacji. Zapoczątkowany przez papieża
Leona XIII proces uwspółcześniania nauki społecznej Kościoła został z całą
konsekwencją podjęty dopiero w latach 60-tych obecnego stulecia. W międzyczasie na tronie stolicy Piotrowej zasiadali kolejno papieże: Pius X (1903-1914);
Benedykt XV (1914-1922), Pius XI (1922-1939) oraz Pius XII (1939-1958). Ich
339
22*
Nauka Kościoła o komunizmie i faszyzmie. Stanowisko Kościoła wobec marksizmu i
socjalizmu
/ostało sformułowane wyraźnie przez Leona XIII. Teorię walki klas oraz ideę budowy - drogą
rewolucji - społeczeństwa bez prywatnej własności środków produkcji - papież ten
wielokrotnie
potępiał, wskazując na jej niezgodność z nauką Kościoła. Jakkolwiek papież Pius XI w
encyklice
Quadragesimo Anno łagodniej ocenił socjalizm reformistyczny, to jednak nie zgodził się na
akceptowanie go przez katolików, albowiem jego pogląd na społeczeństwo różni się
zasadniczo od
chrześcijańskiego poglądu. Bezwzględne potępienie komunizmu, socjalizmu i marksizmu
było
elementem niezmiennym w nauczaniu Kościoła. Pius XII, którego pontyfikat przypadł na
trudne
lula wojny i zimnej wojny, wielokrotnie powracał do zakazu współpracy katolików z
komunistami.
W przemówieniu radiowym z 24 XII 1942 r. Pius XII wskazując na konieczność
sprawiedliwego
lądu społecznego, potwierdził raz jeszcze, że ...powodując się zawsze pobudkami religijnymi,
Kościół
potępił różne systemy marksistowskiego socjalizmu i dzisiaj je również potępia, jako że jest
to jego
trwałym prawem i obowiązkiem, chronić ludzi przed prądami i wpływami, które narażają na
niebezpieczeństwo ich wieczne zbawienie.
Stanowisko Kościoła wobec faszyzmu włoskiego i niemieckiego nazizmu formułowane było
stopniowo i ulegało ewolucji. Wynikało to z sytuacji politycznej. W 1929 roku Pius XI zawarł
z Włochami Mussoliniego traktaty Laterańskie, regulujące sytuację prawną i
międzynarodową
Państwa Watykańskiego. Kościół otrzymał odszkodowanie za utracone w 1870 roku terytoria,
zaś
konkordat bardzo korzystnie regulował możliwości działania Kościoła w państwie włoskim.
W 1934
roku podpisano też konkordat z Rzeszą hitlerowską, teoretycznie zabezpieczający swobodę
działania
Kościoła. Jednakże bardzo szybko oba państwa - których ideologia głosiła totalną kontrolę
i podporządkowanie jednostki państwu - znalazły się w konflikcie z Kościołem. Pius XI w odpowiedzi na eliminowanie wychowania religijnego przez faszystowskie Włochy, w 1929 roku
wydał
encyklikę Non abbiamo bisogno, w której podkreślał, że ideologia faszystowska stawia
państwo na
miejscu Boga. Również ideologia nazizmu została poddana krytyce i uznana za niezgodną z
religią
katolicką. Encyklika O położeniu Kościoła katolickiego w Rzeszy Niemieckiej (Mit
brennender Sorge)
z 1937 roku została opublikowana w języku niemieckim. Papież wyraźnie uznał za niezgodne
z chrześcijańską wiarą wiązanie religii z rasą i tworzenie obrazu Boga narodowego.
Wzywając
niemieckich katolików do wytrwania w wierze, Pius XI podkreślał: Kto wynosi ponad skalę
wartości
ziemskich rasę, albo naród, albo państwo, albo ustrój państwa, przedstawicieli władzy
państwowej albo
inne podstawowe wartości ludzkiej społeczności, (...) ten przewraca i fałszuje porządek
rzeczy stworzony
i ustanowiony przez Boga-Czlowieka, i daleki jest od prawdziwej wiary w Boga.... Pius XII
we
wspomnianym przemówieniu z 1942 roku poddał krytyce, nie wymieniając ani faszyzmu ani
nazizmu,
generalnie rozmaite teorie, które, chociaż różnią się między sobą i wywodzą z przeciwnych
zapatrywań
ideologicznych, zgadzają się jednak w uważaniu państwa lub grupy, która je reprezentuje, za
jakąś istotę
absolutną i najwyższą, wyjętą spod wszelkiej kontroli i krytyki.... Krytycy Piusa XII zarzucają
mu, że uciekając się do generalnej formuły totalitaryzmu - potraktował faszyzm i nazizm z mniejszą
uwagą
niż komunizm i marksizm. Ponadto przedmiotem krytyki jest fakt, że papież nie wydał żadnej
encykliki w obliczu ludobójstwa uzasadnianego ideologicznie antysemityzmem, chociaż
osobiście
angażował się w akcję pomocy Żydom.
Encyklika "Quadragesimo Anno". W okresie międzywojennym, najobszerniejszym wykładem katolickiej etyki społecznej była encyklika Quadragesimo
Anno (O odnowieniu ustroju społecznego i dostosowaniu go do normy prawa
Ewangelii, 1931), ogłoszona przez Piusa XI w czterdziestolecie Rerum Novarum.
Papież potwierdzał w niej, że rozważając ustrój sprawiedliwości społecznej
należy wyrzekać się zarówno indywidualizmu, jak i kolektywizmu. Skrytykował
niesłuszne roszczenia kapitału i liberalną, manchesterską teorię, ale zarazem
poddał krytyce nie tylko socjalistyczne żądania upaństwowienia lub socjalizacji
dóbr, ale także żądania przekazywania robotnikom zysków, pozostałych po
odtworzeniu i odświeżeniu kapitału. Papież podkreślał, że niedorzecznością jest
341
II
pontyfikaty przypadły na okres burzliwych i gwałtownych zmian i wydarwA,
w obliczu których nie zawsze zajmowali oni stanowisko zgodne z ideami
wielkiego poprzednika. Wielkim wyzwaniem dla Kościoła była gwałtowna
laicyzacja życia politycznego, połączona z upowszechnianiem się republikiiń»
kich i demokratycznych form państwa. Przypomnijmy, że we Francji w l *)(Xk
roku parlament uchwalił rozdział Kościoła i państwa, a realizacja tej ustawy HM
długo podzieliła społeczeństwo francuskie. Jeszcze ostrzejsze konflikty wywołały restrykcje wobec Kościoła w republikańskiej Hiszpanii w 1931 roku i w Meksyku. Państwo radzieckie, od początku zwalczające Kościół, ogłosiło w 1932 r,
pięcioletni plan zwalczania religii. Demokracja kojarzona była przez Kościół
z antykościelną polityką. W początku stulecia rozwinął się również w samym
Kościele ruch modernistyczny. Z jednej strony był to ruch intelektualny, który
podważał niezmienność dogmatów Kościoła, wskazując, że powstawały on»
w toku historycznego rozwoju chrześcijaństwa. Moderniści - odwołując się do
wyników badań historyków - kwestionowali monopol Kościoła na interpretację zasad wiary. W szerszym znaczeniu modernizm stanowił też zakwestionowanie tradycyjnej struktury hierarchicznej Kościoła. We wszystkich tych zjawiskach papieże upatrywali zagrożenie dla jedności i pozycji Kościoła. Modernizm
został ostro potępiony przez Piusa X w encyklice Pascendi Dominici GregLi
z 1907 roku. Papież ten polecił również nowe opracowanie Kodeksu prawa
kanonicznego (wszedł w życie w 1918 roku), w którym zdecydowanie podkreślono zasadę hierarchii i posłuszeństwa w Kościele i pominięto milczeniem
sugestie zwiększenia roli laikatu czy kolegialnych organów w życiu wewnętrznym Kościoła. Pius X podtrzymywał zakaz działalności katolików w partiach
politycznych bez uprzedniego zezwolenia Kościoła, a także zakaz współdziałania z partiami socjaldemokratycznymi. Jego następca, Benedykt XV, złagodził
stanowisko Kościoła w sprawach politycznych: zezwolił katolikom na działalność w partiach niewyznaniowych, i uznał demokratyczne republiki, np.
niemiecką i austriacką, a także zezwolił partiom chrześcijańskim na współrządzenie z socjaldemokratami. Ponadto bardziej liberalnie potraktował problemy dyskusji nad interpretacją zasad dogmatycznych; uznając, iż jak długo nie
zapadło rozstrzygnięcie jakiejś kwestii przez papieża, dyskusja może być
prowadzona, a poszukiwanie prawdy dozwolone. Niemniej przysięga antymodernistyczna obowiązywała duchownych aż do II Yaticanum. Kolejny
papież, Pius XI odnosił się do demokracji nader niechętnie. Wyrazem tego był
zakaz koalicji rządowej z socjaldemokratami wydany przezeń w 1922 roku dla
partii włoskich katolików. W encyklice Ubi arcano Dei z 1922 r. Pius XI
wypowiedział się przeciw współczesnym rządom reprezentacyjnym, w których lud
bierze zbyt wielki udział w kierowaniu państwem. Preferowaną formą działalności publicznej katolików winny być organizacje pozostające pod kontrolą
hierarchii kościelnej. Pius XI powołał do życia taką organizację pod nazwą
"Akcja Katolicka". Również Pius XII odnosił się do demokracji z dużą
rezerwą, chociaż zdrową i prawdziwą demokrację przeciwstawiał systemom
totalitarnym.
340
Wybrana literatura
Społeczne nauczanie Kościoła, "Znak", R.XXXIV, 1982, z.7-9 (332-334); K.Grzybowski,
B.Sobolewska, Doktryna polityczna i społeczna papiestwa (1789-1968), PWN, Warszawa
1971;
KHayward, Un papę meconnu. Benoit XV, Paris 1955; P. de Laubier, Myśl społeczna
Kościoła
katolickiego od Leona XIII do Jana Pawła II, Warszawa - Struga / Kraków 1988.
343
utrzymywać, że umowa o najem pracy jest sama w sobie niesprawiedliwa t l*
w jej miejsce wprowadzić należy umowę spółkową. Natomiast podkreślał w
sadę słusznej płacy, której wysokość winna być jednak wyważona, tak, h)f
nie rujnowała przedsiębiorstwa i nie zwiększała bezrobocia. Uznając za oh<i«
wiązek państwa organizowanie sprawiedliwego porządku społecznego, Pius XI
formułował zarazem zasadę subsydiarnej (pomocniczej) roli państwa w l*|
dziedzinie. Pisał: ...co jednostka z własnej inicjatywy i własnymi siłami m»it
zdziałać, tego jej nie wolno wydzierać na rzecz społeczeństwa; podobnie nit
sprawiedliwością, szkodą społeczną i zakłóceniem ustroju jest zabieranie mniejszym i niższym społecznościom tych zadań, które mogą spełnić.(...) Sprawy
jacy władzę winni być przekonani, że im doskonalej na podstawie tej zaxtt*
dy ,,pomocniczości"przeprowadzony będzie stopniowy ustrój między poszczegól*
nymi społecznościami, (...) tym też pomysiniejszym będzie stan spraw pańxlwowych. Naturalnymi formami organizowania się społeczeństwa są - według
Piusa XI - korporacje, stany zawodowe, łączące ludzi nie na zasadach
klasowych, ale przez fakt, że wykonują wspólnie pewne usługi czy wytwar/ajn
pewne dobra. W programie korporacji Piusa XI podkreślona jednak została ich
swoboda organizacyjna. Z włoskim systemem państwa korporacyjnego nic
miało to wiele wspólnego. Papież dał temu wyraz w encyklice, stwierdzając, i),
wprawdzie włoski korporacjonizm ma wiele zalet - wśród nich wymienił
zniesienie organizacji socjalistycznych i uniemożliwienie ich knowań - ale
grozi utratą samodzielności i naruszeniem zasady subsydiarności. Z utęsknieniem wspominał papież dawny ustrój, który już przeminął, zapewne mając
na myśli układ średnowiecznych stanów. Najważniejsze jednak było przeciwstawienie się wszelkim ideom socjalistycznym, nawet najbardziej reformistycz-
nym. Największy nacisk kładł Pius XI na chrześcijańską moralność, której
upowszechnienie miało stanowić gwarancję urzeczywistnienia sprawiedliwego
ustroju społecznego.
Bardziej stanowcze sformułowania na temat sprawiedliwości społecznej
znalazły się w wypowiedziach Piusa XII. Za jedną z przyczyn wojny uznał on
nieokiełznany popęd do zysku i władzy, ukryty w porządku społecznym (Allokucja z 24 XII 1942). Przemawiając w 50-tą rocznicę Rerum Novarum w 1941 roku
Pius XII przypomniał obowiązki państwa w dziedzinie gospodarki. Podkreślił
przy tym, że każdy człowiek, jako istota żyjąca i obdarzona rozumem, ma
rzeczywiście z natury zasadnicze prawo korzystania z dóbr materialnych ziemi...
to prawo osobiste w żaden sposób nie może być zniesione, nawet przez inne prawa,
pewne i pokojowe, do dóbr materialnych. Bez wątpienia, porządek naturalny,
pochodzący od Boga, wymaga własności prywatnej i wolnej obustronnie wymiany
dóbr przez zamianę i darowizny, nie mniej jak i regulującej czynności władzy
publicznej, odnośnie do obydwu tych funkcji. Wszystko to jednak pozostaje
podporządkowane naturalnemu celowi dóbr materialnych.... Celem zaś jest, by
dobra te służyły wszystkim ludziom, co wielokrotnie Pius XII powtarzał.
Formuły te zawierają już elementy, które zostaną rozwinięte podczas Yaticanum Secundum.
342
Rozdział IX
IDEOLOGIE I DOKTRYNY PO DRUGIEJ WOJNIE ŚWIATOWEJ
1. Od rywalizacji systemów do idei jedności kontynentów
Ład jałtański i jego załamanie: 1945-1989. Druga wojna światowa, w której
ponad 55 min ludzi zginęło nie tylko na polu walki, ale również w rezultacie
popełnionych zbrodni ludobójstwa, zmieniła oblicze świata. Państwa faszystowskie i ich sojusznicy ponieśli klęskę, zarazem jednak świat został podzielony
między dwa supermocarstwa: USA i ZSRR. Ustalony w Jałcie i Poczdamie
powojenny porządek regulował dokładnie ten podział wpływów i zapewne rok
1989, rok, w którym po raz pierwszy odbyły się wolne demokratyczne wybory
w państwie bloku radzieckiego i rok, w którym runął mur berliński, pozostanie
datą symboliczną, oznaczającą koniec dotychczasowego porządku politycznego
świata.
Państwa Europy wschodniej znajdowały się w strefie wpływów ZSRR:
rządziły w nich partie komunistyczne, wprowadzano gospodarkę opartą na
państwowej własności środków produkcji i likwidowano pluralizm we wszystkich dziedzinach życia - od gospodarki po kulturę i ideologię. Międzynarodówka Komunistyczna przestała wprawdzie istnieć podczas wojny, jednak
odbywały się narady partii komunistycznych, na których ustalano politykę
państw bloku radzieckiego. Podejmowane przez społeczeństwa w Polsce, na
Węgrzech czy w Czechosłowacji próby zmiany systemu zależności, uzyskania
większej samodzielności państwa czy budowy "socjalizmu z ludzką twarzą",
kończyły się nieuchronnie klęską i uprawomocniały tezę o niereformowalności
systemu komunistycznego.
Podział wpływów między supermocarstwa obejmował cały świat. Nie tylko
Niemcy były podzielone: podzielono Koreę, Wietnam, Chiny. Rywalizacja
mocarstw nie przybrała wprawdzie formy otwartego bezpośredniego konfliktu
zbrojnego, przed którym zapewne chroniła świat groźba nuklearnej zagłady, ale
nie oznacza to, że tych konfliktów nie było: wystarczy wspomnieć wojnę
koreańską, wietnamską, wojnę w Afganistanie. Prowadzono też "zimną woj-
nę", połączoną z daleko idącą izolacją społeczeństw żyjących w odrębnych
systemach. Nade wszystko jednak prowadzono wojnę gospodarczą i ekonomiczną, wyrażającą się w wyścigu zbrojeń i rywalizacji na polu techniki.
Ostatnią jej fazą był amerykański program gwiezdnych wojen, zapowiadający
345
.- ,'.'". ^ "••'••
' f 'l l
•'' '•.'-•'
1. l. . .
stworzenie skutecznej broni antyrakietowej. Rywalizacja na tym polu okazała
się zabójcza dla gospodarki radzieckiej.
Nieliczne państwa wyłamały się z prostego podziału. Z jednej strony były to
Chiny i Indie, z drugiej strony próby takie podjęły nowe państwa powstałe
w wyniku procesu dekolonizacyjnego w latach 60-tych, tworząc ruch państw
tzw. niezaangażowanych. Nowo powstałe państwa, określane mianem "Trzeciego Świata", targane licznymi konfliktami wewnętrznymi - społecznymi,
narodowościowymi oraz religijnymi - stanowiły pole zmagań i rywalizacji
systemów kapitalistycznego i komunistycznego.
Trudno prorokować, jaki ład wytworzy się w świecie w najbliższym czasie.
System państwa totalitarnego, opartego na gospodarce państwowej, poniósł
klęskę w konfrontacji z gospodarką wolnorynkową. W tym sensie można
mówić o zwycięstwie gospodarki rynkowej. Czy będzie to oznaczało także
triumf liberalizmu, demokracji, pluralizmu i współpracy międzynarodowej,
wymuszanej systemem konkurencji i swobody działalności gospodarczej, czy
przeciwnie - wobec trudności związanych z przebudową gospodarki - nastąpi
odrodzenie tendencji nacjonalistycznych, dyktatorskich, protekcjonistycznych
i autorytarnych? Amerykański politolog, Francis Fukuyama, postawił w 1989
roku pytanie o Koniec Historii? (The end od History?), uznając, że zwycięstwo
demokracji oznacza koniec historii, mianowicie historii rozumianej jako walka
o demokrację. Odpowiedź na to pytanie może przynieść jedynie upływający
czas. Jeżeli konflikt między systemem komunizmu i wolnego rynku był
konfliktem ważnym, to trzeba pamiętać, że nie jedynym. Od dawna już zwraca
się uwagę na fakt, że istnieje zróżnicowanie inne: między bogatą "północą"
a biednym "południem"; między krajami rozwiniętymi gospodarczo a krajami
biednymi i zacofanymi, między społeczeństwami uprzemysłowionymi a społeczeństwami agrarnymi.
Rozwój nauki i techniki. Druga połowa XX wieku przyniosła tak wielki rozwój techniki, że
budzi on coraz większy niepokój nie tylko specjalistów. Niepokój ów wywołuje przede
wszystkim
technika oparta na energii nuklearnej: ludzkości zagrażają nie tylko zbrojenia atomowe i upowszechnienie broni jądrowej, ale skażenie środowiska odpadami radioaktywnymi i awarie
urządzeń,
na przykład elektrowni atomowych. Rozpowszechniły się takie wynalazki jak np. samochód,
ale
powstał problem trujących spalin. Tworzywa sztuczne okazały się wynalazkiem
"niezniszczalnym"
w tym sensie, że trudno się pozbyć plastikowych odpadków.
Najbardziej spektakularny rozwój nastąpił w dziedzinie komunikacji i przekazywania danych:
świat stał się - by wspomnieć głośną tezę Marshalla McLuhana - wielką, globalną wioską.
Z drugiej strony świat dostępny człowiekowi rozszerzył się niezmiernie wskutek podboju
kosmosu.
W roku 1957 pierwszy pojazd kosmiczny opuścił orbitę ziemi, w 1961 r. pierwszy człowiek
zobaczył
Ziemię jako okrągłą kulę, w roku 1969 pierwsi ludzie wylądowali na Księżycu. Dziś trudno
już
zliczyć rakiety i sondy wysłane w kierunku innych planet i dostarczające o nich informacji.
Pojawił
się nawet problem prawnej regulacji ładu w kosmosie.
Wysoki poziom osiągnęły też nauki medyczne i inżynieria genetyczna. W medycynie
powszechne i zwyczajne stały się transplantacje różnych organów, chociaż pierwszego przeszczepienia
serca
dokonano w roku 1967. Badania biochemiczne pozwoliły poznać strukturę białka, rozpoznać
budowę enzymów, hormonów, genów. Inżynieria genetyczna umożliwiła ingerencję w
mechanizmy
dziedziczenia. Skomplikowane techniki wykorzystano już dla uzyskania nowych odmian
roślin,
nowych ras zwierząt, ale przecież mogą one być użyte zarówno dla zwalczania dziedzicznych
chorób
człowieka jak i dla manipulowania ludzkim materiałem genetycznym. Uzasadnione są dziś
obawy
przed zrealizowaniem wizji opisanej przez Aldousa Huxleya w Nowym, wspaniałym świecie
(1932),
zaludnionym przez hodowanych w probówkach ludzi.
Wiele wynalazków niesie ze sobą niebezpieczeństwo wykorzystania ich dla nieludzkich
celów.
Dylematy moralne dotyczą uczonych i polityków. Wielu z nich niestrudzenie alarmuje w
sprawie
zagrożenia naturalnego środowiska, rozwijają się ruchy ekologiczne, ruchy przeciwne
nadmiernemu
stosowaniu techniki. Futurolodzy ostrzegają przed brakiem wody i zwykłego świeżego
powietrza.
Socjolodzy futurolodzy wskazują na bezrobocie będące skutkiem wzrastającej wydajności
pracy
w społeczeństwach zindustrializowanych: wzrost ten jest tak wielki, że zachodzi obawa, iż
praca
stanie się przywilejem, luksusem, zaś cała masa ludzi będzie żyła na marginesie procesu
produkcji,
co przyniesie wielkie problemy socjalne.
Konflikty ideowe i systematyka wykładu. Jakkolwiek głównym konfliktem w omawianym
okresie był, zapoczątkowany w pierwszej połowie XX wieku, konflikt między państwem
opartym na
zasadach liberalizmu a państwem socjalistycznym, to jednak błędem byłoby
charakteryzowanie
wszystkich koncepcji doktrynalnych z punktu widzenia ich antykomunizmu czy
antykapitalizmu
i apologii jednego bądź drugiego systemu społecznego. Obraz idei politycznych jest dużo
bardziej
zróżnicowany i linie podziałów ideologicznych nie są liniami prostymi.
Punktem wyjścia był konflikt między państwem totalitarnym a państwem nietotalitarnym,
między społeczeństwem pluralistycznym a społeczeństwem zniewolonym. Krytyka
totalitaryzmu
i obrona demokracji stanowiła wspólny element rozmaitych koncepcji doktrynalnych zarówno
liberalnych, jak i socjalliberalnych czy socjaldemokratycznych. Dlatego nasz wykład
rozpoczyna się
od prezentacji wielkich krytyków totalitaryzmu.
Pokazujemy rozwój ideologii komunistycznej w świecie - obok doktryny "realnego socjalizmu" oraz eurokomunizmu, wyodrębniamy maoizm będący chińskim odpowiednikiem
leninizmu.
Pokazujemy też ewolucję teorii marksizmu, omawiając marksizm intelektualistów, głównie
europejskich. Nie trzeba przypominać, że zarówno ideologia komunizmu, jak i teoria marksizmu
miały
wielkie znaczenie tak dla powojennej praktyki politycznej jak i teoretycznych rozważań nad
społeczeństwem i państwem. Odnotowujemy teorie konwergencji, przedstawiające
alternatywne
wobec marksizmu wizje rozwoju społecznego.
Zagadnienie sprawiedliwego ładu społecznego stanowiło przedmiot zasadniczego sporu nie
tylko między komunistami a socjaldemokratami czy liberałami, ale też między liberałami a
socjaldemokratami, nawet miedzy socjalliberałami a liberałami - zwolennikami wolnego rynku.
Omawiamy wobec tego kolejno idee państwa dobrobytu i socjaldemokracji współczesnej.
Uznaliśmy za konieczne pokazanie intelektualnego wsparcia, jakiego doktrynom liberalizmu
dostarczyła
teoria sprawiedliwości Johna Rawlsa.
Osobny rozdział poświęcono rozmaitym koncepcjom ideologicznym krajów Trzeciego
Świata,
zwłaszcza różnym ideom socjalizmu i islamowi, która to religia spełnia funkcję ideologii
politycznej
w świecie arabskim.
Ostatnie dwudziestolecie przyniosło ogromny renesans i wzrost wpływów doktryny
liberalizmu
ekonomicznego. Neoliberalizm i liberalizm współczesny przedstawiają argumenty na rzecz
gospodarki rynkowej, zawierają krytykę nie tylko komunizmu, ale także socjalliberalizmu i
doktryny
państwa dobrobytu. Wykład zamyka przypomnienie nauki społecznej Kościoła katolickiego
po II
Soborze Watykańskim.
Wybraliśmy te doktryny i ideologie, które w ciągu ostatnich 50 lat cieszyły się największą
popularnością, są doniosłe ze względu na walory poznawcze czy teoretyczne bądź ze względu
na
to, że stanowiły podstawę realnych programów politycznych. Zawsze jednak jest to wybór,
który
może być obarczony błędem subiektywizmu bądź niedocenienia jakichś koncepcji. Układ
wykładu
obejmującego tak krótki okres czasu nie może opierać się na ścisłym kraterium
chronologicznym wszystkie te koncepcje współistniały, okres powojenny to okres mniejszych lub większych
sukcesów i popularności ich zwolenników, co staramy się zaznaczać w tekście. Trudno też
byłoby
oceniać, które z nich okażą się definitywnie przebrzmiałe: komunizm przestał być znaczącą
ideologią w Europie, nastąpił też odwrót od koncepcji socjalistycznych, ale po okresie triumfu
fc>
w
346
347
reżim totalitarny jako reżim chcący ukształtować człowieka na obraz własnej
doktryny, zakładający i dążący do totalnej kontroli jego myśli. Carl Joachim
Friedrich i Zbigniew Brzeziński, w książce Totalitarian Dictatorship and
Autocracy (Dyktatura totalitarna a autokracja, 1956) definiowali jako społeczeństwo totalitarne takie, w którym: 1) istnieje oficjalna ideologia, składająca
się z doktryny obejmującej wszystkie aspekty życiowe ludzkiej egzystencji, przy
czym ideologia ta jest przynajmniej biernie akceptowana przez ludność; 2)
istnieje jedna masowa partia (monopartia), zorganizowana hierarchicznie
i oligarchicznie, z jednym liderem na czele, przy czym jest ona nadrzędna albo
identyczna z biurokratyczną organizacją rządów; 3) występuje uwarunkowany
technologicznie monopol w dziedzinie kontroli nad wszystkimi środkami
efektywnej walki zbrojnej; 4) towarzyszy mu monopol środków efektywnej
komunikacji (prasa, radio itd.), znajdujących się w rękach partii lub podporządkowanych jej instytucji; 5) występuje system terrorystycznej kontroli policyjnej,
nie tylko skierowany przeciw wrogom, ale i przeciw arbitralnie wskazanym
grupom ludności lub klasom społecznym, 6) istnieje centralna kontrola i kierowanie gospodarką przez partię lub podporządkowane jej organa. Jest oczywiste, że te charakterystyki w jednakowym stopniu odnosiły się do państw
faszystowskich jak i państw rządzonych przez komunistów. Stąd też niektórzy
badacze, jak na przykład Jacob Talmon, mówili o totalitaryzmie lewicowym
i prawicowym.
Spory o pojęcie totalitaryzmu, jakkolwiek interesujące dla teoretyków nauk
politycznych, były jednak mniej istotne od sporów o genezę fenomenu. Dopiero
odpowiedź na pytanie, jak i dlaczego powstaje totalitaryzm, mogła się przyczynić do wskazania sposobów zapobiegania totalitaryzmowi.
Źródła totalitaryzmu według Hanny Arendt. Hannah Arendt (1906-1975)
była z wykształcenia filozofem, uczennicą Karla Jaspersa i niewątpliwie
należała do wielkich moralistów naszego wieku. Urodzona w Hannoverze, od
1941 roku przebywała w USA. Jest autorką Korzeni totalitaryzmu (1951,
wydanie poszerzone w 1956), O rewolucji (1963), a także głośnej książki
o procesie hitlerowskiego zbrodniarza wojennego, Adolfa Eichmanna, prowokująco zatytułowanej Eichmann w Jerozolimie. Rzecz o banalności zla (1963).
Arendt określała totalitaryzm jako nową formę rządzenia, całkowicie odmienną
od despotyzmu, tyranii czy dyktatury. Podkreślała, że specyfiką totalitaryzmu
nie jest ustalenie nowego porządku prawnego, ale w ogóle odrzucenie prawa,
zastąpionego przez dynamikę ruchu totalitarnego. Terror w systemach totalitarnych jest irracjonalny, nie ma żadnego celu, istnieje sam dla siebie. Nie jest też
"służebny" wobec ideologii, ponieważ ideologia stale się zmienia. Tak zdefiniowany totalitaryzm według Hannah Arendt istniał jedynie w państwie Hitlera
i w stalinowskiej Rosji, zaś Włochy Mussoliniego nie odpowiadały przyjętym
kryteriom. Zdaniem Arendt, źródeł totalitaryzmu należało szukać w antysemityzmie, w ideologii imperializmu, wreszcie - w powstaniu społeczeństwa
i ruchów masowych, ruchów, które pozbawiają ludzi autentycznego poczucia
uczestnictwa w życiu politycznym. Logiczne dopełnienie wywodów Arendt
349
liberalizmu, w 1997 roku wybory w Anglii wygrała Partia Pracy, we Francji zaś Partia
Socjalislyo*
na. Wyrokowanie dziś, że np. idea państwa dobrobytu należy do bezpowrotnej przeszłości,
wydą|l
się zbyt pochopne. Tylko dostatecznie odległa perspektywa czasowa może przynieść
podstawy do
takich ocen.
Wybrana literatura
R. Tokarczyk, Współczesne doktryny polityczne, Lublin 1987; Historia doktryn politycznych.
Materiały źródłowe, wyd. A. Reiss, F. Ryszka, A. Szcześniak, Warszawa 1972; M.
Sobolewskl,
Historia współczesnych doktryn politycznych. Próba systematyzacji, "Czasopismo PrawnoHistoryczne", XXV, 1971, z. 1; M. Wacławik, A. Waliczek, F. Ziemski, Poszukiwania i manowce.
Ruchy
i myśl polityczna współczesnego świata, Warszawa 1980; J.-M. Domenach, Enguete sur les
idta
contemporaines, Paris 1981; A. Smolar, Dylematy "drugiej Europy", "Res Publica" 1/91;
L.T. Sargent, Contemporary Political Ideologies, Homewood 1975; Ph. Braud, F. Burdeau.
Histoire des idees politigues depuis la Revolution Montchrestien 1992; F. Fukuyama, Koniec
historii,
Zysk i S-ka, Poznań 1996; W.T. Kulesza, Ideologie naszych czasów, WSiP, Warszawa 1996.
2. Krytyka totalitaryzmu jako teoretyczna podstawa ideologii demokratycznych
Pojecie totalitaryzmu. Zarówno w teorii polityki, jak i w praktycznej
działalności politycznej, termin "totalitaryzm" był nader chętnie przywoływany
w XX wieku; ten ostatni często charakteryzowano jako wiek totalitaryzmów,
czy jako wiek zmagań demokracji z totalitaryzmem. Totalitaryzm przeciwstawiany był pluralizmowi, rządom demokratycznym, liberalizmowi. Toteż nie
sposób analizować doktryn politycznych ostatniego półwiecza bez odwołania
się do teorii, które - jakkolwiek częściej były dziełem intelektualistów niż
polityków - dostarczały uzasadnienia teoretycznego dla wielu idei politycznych bądź argumentów dla krytyki innych.
Sam termin - jak była o tym mowa - wprowadzili do języka polityki
faszyści; zwłaszcza Giovanni Gentile, czołowy filozof włoskiego faszyzmu,
zapowiadając utworzenie państwa totalnego, totalitarnego, "wszystkobejmującego". Politolodzy już w okresie międzywojennym uznali totalitaryzm za formę
XX-wiecznej dyktatury, dotąd w historii nieznaną. Jednakże termin "totalitaryzm" nie był bynajmniej jednoznacznie rozumiany. Odnoszono go zarówno do
państw faszystowskich, jak i do stalinowskiej Rosji, a po wojnie określano jako
totalitarne państwa tzw. "realnego socjalizmu". Z jednej strony charakteryzowano państwo totalitarne jako państwo "ideologiczne", dążące do kontroli nad
całokształtem aktywności jednostki ludzkiej w imię określonej ideologii, z drugiej strony podkreślano fikcyjność ideologii i akcentowano określone struktury
i mechanizmy sprawowania władzy. Rozmaicie też interpretowano przyczyny
totalitaryzmu. Amerykański politolog, Nicholas S. Timasheff, definiował na
przykład totalitaryzm jako cechę państwa, polegającą na nieograniczonym
rozszerzeniu funkcji państwa, Hans Buchheim, historyk niemiecki, definiował
348
jedynie w ramach ograniczonej inżynierii (piecemal engineering), mianowicie
stosowanej dla rozwiązania pilnych problemów chwili z zastosowaniem dostępnych środków, dla osiągnięcia doraźnych i możliwych skutków. Popper
wykluczał wszelki profetyzm społeczny: globalne wizje prowadzą do zniewolenia w imię tych wizji czy utopii, zarazem czynią z ludzi bierne podmioty,
poddające się działaniu nieuchronnych praw historycznych. W zakończeniu
Społeczeństwa otwartego Popper napisał: Kiedy myślimy, że historia jest postępem, lub że postęp jest nieunikniony, popełniamy ten sam błąd, co ci, którzy
wierzą, że historia ma sens i nie trzeba go jej nadawać. Postęp bowiem to
posuwanie się ku jakiemuś celowi, który jest celem dla nas jako ludzi. Tego nie
zrobi ,,historia"; to możemy robić tylko my, ludzie. Możemy to robić broniąc
i umacniając te instytucje demokratyczne, od których zależy wolność, a z nią
postęp. A będziemy to robić o wiele lepiej, gdy uświadomimy sobie, że postęp
opiera się na nas, na naszych czynach, naszych wysiłkach, na jasności naszych
celów i na realizmie, z jakim dokonaliśmy ich wyboru.
Apologia wolności i demokracji - Raymond Aron. Do wybitnych krytyków
totalitaryzmu należał też Raymond Aron (1905-1983), wybitny francuski
socjolog i politolog, a także publicysta polityczny, współpracownik Le Figaro.
Jako socjolog napisał m.in. historię myśli socjologicznej - Les etapes de la
pensee sociologiąue (Etapy myśli socjologicznej, 1967), od 1955 r. był profesorem
socjologii na Sorbonie, w roku 1963 został członkiem francuskiej Akademii
Nauk Moralnych i Politycznych. Głośne prace Arona z dziedziny nauk
politycznych, to L'Opium des Intellectuels (Opium intelektualistów, 1957)
Dix-huit lecons sur la societe industrielle (18 wykladów o społeczeństwie
industrialnym, 1962) oraz Democratie et totalitarisme (Demokracja i totalitaryzm, 1969). Aron krytykował przede wszystkim utopijny charakter marksizmu
i - podobnie jak Popper - globalną inżynierię społeczną w imię utopijnych
ideałów. Aron z aprobatą odnosił się do tezy o konwergencji społeczeństwa
kapitalistycznego i jego przejściu do społeczeństwa industrialnego, konsumpcyjnego i wiązał z tym procesem nadzieję na zakończenie ery konfrontacji
ideologicznej. Był bowiem przekonany, że zaspokojenie potrzeb socjalnych,
realizacja "wolności od biedy" spowoduje wygaśnięcie atrakcyjności utopijnych
ideologii. Jednak przeciwieństwo między systemem totalitarnym a demokratycznym uważał za stałe, niezmienne i niemożliwe do usunięcia inaczej, jak przez
powrót do demokracji. Antynomię demokracja - totalitaryzm uznał za
najważniejszy problem XX wieku. Podkreślał wagę demokratycznych procedur
właśnie w społeczeństwie industrialnym, technicznym, w którym konieczne są
pewne elementy kolektywizmu, wymuszane przez procesy produkcyjne. Credo
Arona, wyłożone w Essai sur les libertes (Esej o wolnościach, 1965) wskazywało
na wartość wolności formalnych, wolności słowa, prasy, osobistej, politycznej.
Pisał m.in. Przeciwko ustrojom totalitarnym jest rzeczą zarazem łatwą i niezbędną przypomnienie starej mądrości: władza absolutna korumpuje absolutnie; nie ma
wolności bez sfery, gdzie każdy jest panem samego siebie i przynależy do swojej
tylko rady. Zdaniem Arona, niebezpieczeństwo XX wieku tkwiło w deprec351
zawiera jej książka O rewolucji (1963). Arendt uważa, że rewolucja burżua/yjn
zmierzała do przywrócenia ludziom autentycznej wolności politycznej, współ
uczestnictwa w życiu politycznym. Hanna Arendt była zdania, że idea ta m
została zrealizowana, że nie wystarcza wprowadzenie gwarancji praw obywalt
li, ale trzeba faktycznie zrealizować wolność polityczną, na tym polep,
nowożytna rewolucja. Niepowodzenie tej "prawdziwej" rewolucji przyczynili i
się do powstania totalitaryzmów. W rozważaniach O rewolucji Hannah Arenill
przypominała, że spór miedzy komunizmem a Ameryką jest nie tyle sporem
o gospodarkę, co sporem o uczestnictwo w życiu politycznym. Przyznawała
jednak, że i w innych państwach idee "prawdziwej rewolucji" nie zostały w pełni
zrealizowane: Tym, co zaprzepaszczono wśród katastrof dwudziestowiecznych
rewolucji, była właśnie owa nadzieja na przekształcenie państwa, na nowy ustrój,
który pozwoliłby każdemu z członków nowożytnego społeczeństwa egalitarnego
stać się 'uczestnikiem' w sprawach publicznych.
Karl Popper w obronie społeczeństwa otwartego. Fenomen totalitaryzmu
zainteresował też Karla Raimunda Poppera (1902 - 1994), filozofa związanego
z kręgiem pozytywistycznej szkoły wiedeńskiej, zajmującego się teorią poznania, autora głośnej pracy Logika odkrycia naukowego (1935). Zmuszony do
emigracji, Popper osiadł ostatecznie w Anglii. Wojnę spędził jednak jako
wykładowca w Nowej Zelandii i tam napisał dwie książki, Społeczeństw!>
otwarte i jego wrogowie (1942, opublikowana w 1945 r), oraz The Poverty oj
Historicism (Nędza historycyzmu, wydana w 1957 r.)
Społeczeństwo otwarte i jego wrogowie "zawiera krytyczną analizę poglądów
filozoficznych, społecznych i politycznych Platona, Arystotelesa, Hegla i Marksa. Uogólniając swoje wywody, Popper zarzuca omawianym filozofom stworzenie systemów, opartych na założeniu, iż historia ma obiektywny sens, inaczej
cel, który można poznać naukowo. Popper uznał, że na tym właśnie polega
nędza historycyzmu, gdyż przekonanie o nieuchronności określonego biegu
historii prowadzi do zaaprobowania totalnej inżynierii społecznej w imię owego
celu. Źródeł totalitaryzmu upatrywał Popper w wierze w istnienie takiego sensu
historii: ci, którzy go znają, uzurpują sobie prawo do stworzenia totalitarnego
społeczeństwa, kontroli nad całością życia społecznego. Książka Poppera,
napisana bez ukrywania osobistych przekonań autora, stanowi apologię społeczeństwa otwartego. Popper wraca do problemu wielokrotnie i naświetla go
z różnych punktów widzenia. Charakteryzuje społeczeństwo otwarte jako
społeczeństwo uznające różnicę między faktami a wartościami, uznające możliwość błędu w każdej teorii, uznające wreszcie świadome rozróżnienie pomiędzy
ustanawianymi przez człowieka normatywnymi prawami, opartymi na decyzjach
czy konwencjach, a prawidłowościami przyrody, które znajdują się poza zasięgiem
jego władzy. Społeczeństwo otwarte dopuszcza istnienie różnych zdań i poglądów, w myśl zasady ja mogę się mylić, ty możesz mieć rację, i wspólnym
wysiłkiem możemy zbliżyć się do prawdy. Społeczeństwo otwarte to społeczeństwo demokratyczne, oparte na założeniu, że nie ma monopolu racji, a demokratycznie podejmowane decyzje pozwalają podejmować działania społeczne
350
jonowaniu wolności formalnych, podczas gdy według niego, swobody zwnnt
formalnymi, osobiste lub polityczne, nie tylko nie są iluzoryczne, lecz tw
niezbędne gwarancje przeciw prometejskiej niecierpliwości lub totalitarnej aml
Polityczna funkcja krytyki totalitaryzmu. Krytyka totalitaryzmu była zarazem połci ,
z koncepcjami ideologicznymi czy to faszystowskimi czy to komunistycznymi: wskazywała
bąd/. IM
fikcyjny charakter ideologii, bądź na niebezpieczeństwo ich nadużywania dla organizacji
totalilur
nego reżimu. Karl Popper zapewne przeceniał rolę idei w dziejach, zarzucano mu, że jego
atak n*
Platona mijał się z celem - ideologia, a tym mniej filozofia, nie były jedynymi przyczynami
powstania reżimów totalitarnych. Co więcej, politolodzy analizujący totalitaryzm zwracali
nicra»
uwagę na swobodę, z jaką totalitarni przywódcy traktowali własne założenia ideowe.
Rozważanm
nad totalitaryzmem odegrały wielką rolę w podkreślaniu wartości pluralizmu społecznego i
znac/snia jednostki ludzkiej. W gruncie rzeczy krytyka fenomenu totalitarnego była przede
wszystkim
obroną demokracji, a w mniejszym stopniu obroną wolnego rynku i krytyką socjalizmu jako
systemu gospodarczego. Tylko konserwatywni liberałowie skłonni byli uznać, że każda
ingerencja
gospodarcza prowadzi do zniewolenia i systemu totalitarnego. Inni antykomuniści raczej
opierali
swą krytykę na zarzutach braku wolności politycznej. Hannah Arendt w rozważaniach O
rewolucji
pisała, że ...istotą sporu (z komunistami) nie są różnice między dwoma systemami
ekonomicznymi,
lecz konflikt miedzy wolnością a tyranią, gdzie po jednej stronie spotykamy gwarantujące
wolnoi/
instytucje zrodzone w wyniku triumfalnego zwycięstwa rewolucji, po drugiej zaś - rozmaite
formy
panowania (od leninowskiej dyktatury jednopartyjnej poprzez stalinowski totalitaryzm do
podejmowanych przez Chruszczowa prób na rzecz oświeconego despotyzmu), które pojawiły się
w następstwie rewolucyjnej klęski". Również Raymond Aron w Eseju o wolnościach podkreślał, że
...wszyscy
jesteśmy marksistami w pewnym sensie; ludzie odpowiedzialni są za okoliczności i winni
zmieniać U
okoliczności, w miarę jak pozbawiają one niektóre jednostki środków uznanych za niezbędne
dla
godziwego życia. Okoliczność, że ideologia antytotalitaryzmu nie koncentrowała się na
obronie
systemu własności prywatnej, ale dotyczyła szeroko pojmowanej wolności jednostki,
tłumaczy
popularność rozmaitych doktryn propagujących ideę sprawiedliwego społeczeństwa
kapitalistycznego.
Wybrana literatura
Totalitarianism, ed C.J. Friedrich, NY 1964; Totalitarianism. Temporary Madness or Permanent Danger, ed. T. Mason, Boston 1967; G. Leibholz, Strukturprobleme der modernen
Demokratie, F.a.M. 1967; J.L. Talmon, The Origins of Totalitarian Democracy, London 1961;
H. Buchheim, Totalitdre Herrschaft. Wesen und Merkmale, Miinchen 1962; M. Maffesoli, La
yiolence totalitaire, Paris 1979, K.D. Bracher, Zeitgenossische Kontroversen. Urn
Faschismus,
Totaitarismus, Demokratie, Miinchen 1975; J.J. Linz, Totalitarian and Authoritarian Regimes,
w:
Handbook of Political Science, Reading, Mass. 1975; J. Baudouin, La philosophie politigue
de Karl
Popper, PUF 1994; J. Dobrzański, Cnota polityczna Raymonda Arona, "Res Publica", 1988,
z. 6.
3. Ideologia komunizmu powojennego
Doktryna "realnego socjalizmu". Po drugiej wojnie światowej zasięg wpływów ideologii
komunistycznej nie ograniczał się do Europy. Z jednej strony obejmował on europejskie
państwa
socjalistyczne, w których komunizm był oficjalną ideologią rządzących partii. Ich władza
była
rezultatem udziału ZSRR w koalicji antyhitlerowskiej i podziału wpływów między
supermocarstwa.
Z drugiej strony rozszerzał się ruch rewolucyjny w państwach pozaeuropejskich, w Chinach,
na
352
Kubie, a zwłaszcza w państwach Trzeciego Świata. W tych ostatnich komunizm przybierał
swoiste
formy, a jego źródłem było przede wszystkim poszukiwanie wparcia ideologicznego dla
dążeń
niepodległościowych (zob. p. 9). Państwa europejskie pozostawały w ścisłych związkach gospodarczych i politycznych - z ZSRR, co wyraziło się także w uzależnieniu ideologicznym.
Partia
radziecka i jej przywódcy mieli monopol na określanie tego, co jest marksizmem-leninizmem,
a co
nim nie jest. We wszystkich państwach miała miejsce faza stalinizmu i destalinizacji.
W 1977 roku ogłoszono oficjalnie, że w ZSRR zbudowano zręby komunizmu, a ustrój
pozostałych państw zaczęto określać jako realny socjalizm. Błędem byłoby jednak
sugerować,
iż między tymi państwami nie istniały różnice: inna była sytuacja w Rumunii, inna w Polsce.
Oficjalną doktryną pozostawał marksizm-leninizm. Jednakże ideologia komunizmu przestała
być wyznacznikiem polityki partii rządzącej, raczej stała się fasadą, umożliwiającą rządy
partii.
Nieprzypadkowo podczas wielu prób zmiany systemu, kwestionowano nie założenia
ideologiczne,
ale fakt, że rzeczywistość do nich nie przystawała: w Czechosłowacji w 1968 roku rzucono
hasło
socjalizm z ludzką twarzą, w Polsce wydarzenia 1980 roku rozpoczęto od haseł socjalizm tak,
wypaczenia nie.
Po śmierci Stalina, ideologia coraz wyraźniej zmieniała swoją funkcję: nie tyle miała
mobilizować masy i zdobywać ich poparcie dla nowego systemu, ile uniemożliwiać krytykę systemu.
W rzeczywistości tolerowano zjawiska, które wprawdzie były oburzające z punktu widzenia
doktryny marksizmu-leninizmu, jednak nie zagrażały władzy: korupcję, prostytucję,
alkoholizm.
Państwa realnego socjalizmu gwarantowały zresztą obywatelom minimum życiowe, nie
wymagały
intensywnej pracy, tolerowały też obojętność wobec ideologii. Nie tolerowano prób
podważenia
monopolu władzy, nie dopuszczano do tworzenia niezależnych struktur społecznych. Sfera
prywatności była dość szeroka, pod warunkiem, że była to prywatność rodzinna, a nie
społeczna.
Teoria Marksa stała się fasadą, nie zezwalano na dyskutowanie nad oficjalną interpretacją
Marksa
czy Lenina, na posłużenie się marksizmem dla krytyki istniejącej rzeczywistości. Interpretacja
oficjalna zależała często od aktualnych potrzeb klasy rządzącej: raz podkreślano specyfikę
narodową poszczególnych państw budujących socjalizm, odwołując się nawet do elementów
nacjonalizmu, innym razem podkreślano internacjonalizm proletariacki. Tych, którzy
dopuszczali
się krytyki partii, często powołując się przy tym na pisma Marksa i marksowskie pojęcia,
pejoratywnie nazywano rewizjonistami.
W praktyce międzynarodowej hasła internacjonalizmu sprowadzały się do doktryny Breżniewa, w myśl której ZSRR ma moralne prawo interwencji we wszystkich państwach bloku
socjalistycznego, gdyż istniejący układ jest całkowicie usprawiedliwiony ofiarami
poniesionymi
przez ZSRR dla wyzwolenia Europy od faszyzmu niemieckiego. Mit jedności ruchu
komunistycznego został podważony bardzo wcześnie, przede wszystkim przez radziecko-chiński konflikt
interesów, który rozpoczął się w 1956 roku, a w 1969 roku omal nie przerodził się w otwartą
wojnę.
Eurokomunizm. Doktryna eurokomunizmu była wyrazem ewolucji zachodniouropejskiego ruchu komunistycznego. Ruch ten bezpośrednio po drugiej
wojnie światowej był ściśle związany i podporządkowany partii radzieckiej.
Najważniejszymi partiami były Francuska Partia Komunistyczna i Włoska
Partia Komunistyczna. Odgrywały one istotną rolę w życiu politycznym swoich
krajów, na przykład bezpośrednio po wojnie komuniści francuscy uzyskali
najwięcej mandatów w parlamencie. Zachodnioeuropejskie partie komunistyczne sztywno trzymały się zasad sformułowanych w oficjalnej radzieckiej doktrynie marksizmu-leninizmu, z reguły też popierały i usprawiedliwiały propagandowo politykę Związku Radzieckiego. Przyczyniły się one w znacznej mierze do
upowszechnienia mitu, że ZSRR jest państwem sprawiedliwości społecznej,
nadzieją proletariatu całego świata. Pierwsze załamanie tego obrazu spowodowała dopiero interwencja radziecka w Czechosłowacji, ale i wówczas przywódcy
partii zachodnic

Podobne dokumenty