Polska Wielkanoc-Tradycje regionalne
Transkrypt
Polska Wielkanoc-Tradycje regionalne
Polska Wielkanoc Święta Wielkanocne i poprzedzający ją Wielki Tydzień miały i mają do dzisiejszego dnia, w niektórych miejscowościach i regionach Polski bogatą obyczajowość. Wielki znawca ludowych obyczajów i obrzędów Oskar Kolberg opisał ich bardzo dużo. Spisywali je też Łukasz Gołębiowski, ks. Kitowicz i Wincenty Kadłubek. Nasze świąteczne zwyczaje rozpoczynają się już od Palmowej Niedzieli. Palmowa Niedziela W niektórych miejscowościach niedzielę tę nazywa się Wierzbną, albo Kwietną. Obchodzimy ją na pamiątkę uroczystego wjazdu Zbawiciela do Jerozolimy, kiedy to tłumy ludzi wznosiły okrzyki na Jego cześć, wołając "Hosanna" i rzucając Mu pod stopy gałązki palmy. Etnografowie twierdzą, że w Polsce znany był zwyczaj sporządzania palm z różnych materiałów. Zgodnie ze starymi wierzeniami "palmy" powinny zawierać gałązkę leszczyny, wierzby, cisu, sosny lub jałowca i winorośli. Nie powinny zawierać gałązek topoli, którą według legendy ukarał Bóg za brak litości, dla cierpiącego Syna Bożego. Palmie przypisywano w Polsce właściwości lecznicze i czarodziejskie. Dlatego po przyjściu z kościoła chłostano się nimi dla zdrowia i połykano je aby zapobiec chorobom gardła. "Dębowy Chrystusa:" to jeszcze jeden zwyczaj ludowy , praktykowany dawniej u wszystkich chrześcijan, a zachowany dzisiaj już tylko w Polsce w niektórych okolicach. Wyciosanego z drzewa Chrystusa wsadzano na osiołka na kółkach i najczcigodniejsi gospodarze we wsi ciągnęli figurę przez całą wieś , na pamiątkę wjazdu Chrystusa do Jerozolimy. Dzisiaj przeważnie ludzie kupują sobie palny robione sztucznie , święcą je w kościołach, przynoszą do domów i trzymają na popiół dawany zmarłym do trumny. Wielka Środa Następnym dniem bogatym w obrzędy była Wielka Środa. W niektórych miejscowościach urządzano wtedy tzw. "Judaszki". Z patyków, słomy i gałganów robiono Judasza, zaopatrywano go w trzydzieści szkiełek, zrzucano z wieży kościelnej, a później na powrozie wleczono przez wieś. Za kukłą biegli chłopcy , bili ją kijami, szargali i targali czyniąc wielki zgiełk. Resztki kukły topiono w rzece. Do dnia dzisiejszego można też w Wadowicach oglądać widowisko pasyjne Drogi Krzyżowej w plenerze. Jest tam Chrystus dźwigający Krzyż, są apostołowie, żołnierze z nahajkami i wielka rzesza wiernych towarzysząca Jezusowi na Golgotę i śpiewająca wielkopostne pieśni o Od Wielkiej Środy zaczynał się właściwy Wielki Post, czyli odmawianie sobie jedzenia i picia , nie tylko mięsa i jego przetworów ale i nabiału. Niektórzy pościli bardzo ściśle, odmawiając sobie od ostatniej w Wielki Czwartek wieczerzy, aż do wielkanocnego śniadania w niedzielę . Po wsi biegali chłopcy z drewnianymi kołatkami, robiąc wielki hałas i przypominając wszystkim o obowiązującym poście. Post, rygorystycznie dawniej przestrzegany, był wielkim dobrodziejstwem dla ludzi bogatych, którzy nie znali umiaru ani w jedzeniu ani w piciu. Wielki Czwartek W Wielki Czwartek milkły dzwony, słychać było hałas czyniony kołatkami. Wieczorem w kościołach odbywało się uroczyste złożenie Chrystusa w grobie. Przy grobie pełnili straż najpoważniejsi gospodarze. W czasie uroczystości kapłani , na znak pokory myli nogi najuboższym w paraf ii jak sam Chrystus umył nogi apostołom. Przy pańskich stołach siadywali żebracy , których panowie osobiście obsługiwali i których hojnie obdarowywali. W domach spożywano sutą ale postną wieczerzę zwaną też Tajnią. Wielki Piątek Wielki Piątek to czas odwiedzania Pańskich grobów . Były one często bardzo pomysłowe i zachwycały wystrojem cudzoziemców. Przy grobach odbywały się zbiórki na cele społeczne. Każdy wierny był obowiązany odwiedzić kilka grobów złożyć ofiarę, odwiedzić i wesprzeć biedaka. W tym też dniu wyrzucano z domu "Post" w postaci śledzia, którego wieszano na wierzbie. Wierzono też że zniesione w tym dniu jaja mają cudowną moc gaszenia ognia i nigdy się nie psują. W piątek też pieczono ciasto i przygotowywano przysmaki na wielkanocny stół. Wielka Sobota Wielka Sobota to dzień święconego. Święcono jadło i napoje a także ogień i wodę. Przed kościołami płonęły stosy tarniny, z których to węgielki przyniesione do domów miały chronię przed burzą i gradem. Gałązka z tego stosu zapewniała domowi dobrobyt i szczęście przez cały rok. Potem wokół kościoła odbywało się święcenie koszyków i stołów. Święconymi darami Bożymi dzielono się z ubogimi, a skorupki jaj wrzucano do ogrodów by chroniły kapustę od pasożytów. Każdą kruszynę święconego należało spożytkować karmiąc bydło lub zakopując w specjalnym miejscu. Wielka Sobota kończyła się Rezurekcją, czyli Zmartwychwstaniem. Kapłan wynosił wtedy Najświętszy Sakrament i w uroczystej procesji obnosił go trzy razy wokół Kościoła. Towarzyszyli mu wierni śpiewając radosne pieśni wielkanocne, dzwoniły dzwony Na Rezurekcję spieszyli wszyscy gdyż powszechnie wierzono, że jeśli ktoś nie będzie wówczas w kościele to będzie cały rok chorować i nie ma prawa jeść święconego. Rezurekcyjnym dzwonom wtórowały armaty, moździerze, pistolety i strzelby. W niedzielę , po Prymarii, czyli po pierwszej mszy świętej śpieszono do domów , bo kto będzie pierwszy temu urodzi się lepsze zboże. Zasiadano wtedy do wielkiego śniadania by sobie powetować wielki post. Magnacki Wielkanocny stół Ciekawą lekturą są też opisy pańskich, wielkanocnych stołów. Kronikarz Gołębiowski podaje opis stołu wojewody Sapiehy z Debreczyna. Na święcone do niego zjeżdżało się pół Polski i pół Litwy. M samym środku olbrzymiego stołu stał wielki pistacjowy baranek z chorągiewką. Specjałem tym częstowano damy senatorów, dygnitarzy i duchownych. Po bokach stały cztery olbrzymie dziki, które symbolizowały cztery pory roku. Każdy dzik był nadziany kiełbasami i prosiętami. Dalej stało dwanaście jeleni ze złoconymi rogami, nadzianych zającami, dropiami, pardwami i cietrzewiami. Jelenie wyobrażały 12 miesięcy. Naokoło leżały placki, mazurki, źmudzkie pierogi, wszystko ozdobione bakaliami. A było tego 52 sztuki - tyle ile jest tygodni w roku. Za nimi pyszniło się 365 babek ozdobionych lukrowanymi napisami, które co ciekawsi odczytywali, ku ogólnej uciesze. Rozmaite trunki w srebrnych konwiach i innych naczyniach dopełniały obrazu te wielkiej uczty. Inny opis pańskiego stołu Na ogromnym stole , przykrytym śnieżnobiałym obrusem, środek zajmują szynki , ozory, nadziewane prosięta, pieczone baranki. A wszystko to skupia się wokół misternie z masła wyrobionego Pana Jezusa trzymającego w ręku chorągiew zmartwychwstania. Na skrzydłach stołu stoją podobne wieżom baby ogromne i lekkie nad podziw. Dalej po brzegach pysznią się placki, mazurki o fantastycznych wzorach i znakach a wszystko przybrane zielenią z bukszpanu . Między nimi porozrzucane są różnobarwne jaj. Pisanki, kraszanki, hałunki Jest wiele legend mówiących o powstaniu zwyczaju robienia zdobionych jaj, zwanych pisankami, kraszankami albo jeszcze inaczej. Jedna z nich mówi, że Magdalena wróciwszy do domu od pustego Chrystusowego Grobu, zastała kolorowe jajka. Obdzieliła nimi apostołów opowiadając im o pustym grobie. Prawdą jest ,że obarwionych jajach wiedziano już w Rzymie. W Polsce O pisankach wspomina kronikarz Wincenty Kadłubek. W Wielki Piątek zbierały się dziewczęta do malowania jaj. Nazwy jajek malowanych zależą od sposobu w jaki zostały zrobione. Jajka pomalowane na jeden kolor nazywają się kraszankami, malowankami, byczkami albo ałunkami czy hałunkami. Jeżeli na jednolitym tle jest wyskrobany deseń wtedy mamy rysowankę lub skrobankę. Pisankami lub piskami nazywano jajka malowane na jeden kolor albo kilka kolorów z białym wzorem. Do barwienia jajek używano łupiny z cebulki, młodej kor jabłoni, suszonych kwiatów polnych, wywaru z widłaka, młodego żyta czy trawy jemioły, fiołka , malwy, kory dębowej, owoców czarnego bzu, kory olchy i robaczków zwanych czerwcami. Barwiono również cynamonem , farbką od bielizny, kawą i atramentem. Zdobiono w sosenki, jabłuszka, topolki, dzwoneczki i kurze łapki, Pisanki stanowiły wykup od dyngusa. Obdarowywano nimi sympatie, dzieci, gości, proboszczów i dziedziców. Choć już dzisiaj nie pisze się całych tuzinów pisanek to jednak warto wiedzieć, że tak niegdyś bywało. Zakończenie W czasie świąt wszyscy pozdrawiali się słowami :"Chrystus Pan Zmartwychwstał Odpowiadano: "Prawdziwie Zmartwychwstał". Gospodarze wypuszczali bydło z obór aby i ono cieszyło się wolnością i świętem• Rezurekcję odprawiano dawniej w nocy o godz lwszej, ale już za czasów króla Stanisława Augusta przeniesiono ją na niedzielny ranek ze względu na bezpieczeństwo wiernych, którzy wracali z kościołów do czasem bardzo odległych domów.