Rozważania dla grup 05.11.2012

Transkrypt

Rozważania dla grup 05.11.2012
Rozważanie 05.11.2012
Mojżesz jest pasterzem, możliwe, że wiele razy przychodził z owcami swego teścia Jetry w
pobliże góry Horeb. Któregoś dnia, pośród codziennych zajęd, w zwykłym cierniowym
krzewie ukazuje mu się Anioł Paoski. Wydarzenie jest tajemnicze. Krzew płonie, ale ogieo go
nie spala. Mojżesza uderza niezwykłośd zjawiska. „Dlaczego krzew się nie spala?” - pyta, i
próbuje podejśd bliżej. Hebrajskie wyrażenie mówi więcej: Mojżesz zawraca z drogi, nadrabia
drogi. Nie boi się, nie ucieka, nie lekceważy nieznanego i poruszającego go widoku, chce go
lepiej poznad. Zadziwienie czymś niezwykłym: czyjąś niezwykłą dobrocią, autentycznością,
niezwykłym pięknem, może przygotowad nas do usłyszenia tego, co Bóg chce nam
powiedzied.
Od tego momentu nie będzie już mowy o wizji Anioła Paoskiego, teraz Mojżesz usłyszy głos
samego Boga, który zwraca się wprost do niego po imieniu: „Mojżeszu, Mojżeszu!”. Mojżesz
odpowiada: „Oto jestem!” i zaczyna z Bogiem rozmawiad z coraz większą zażyłością.
Ludzkim wzrokiem można dostrzec znaki obecności Boga, Jego Posłaoca, Anioła, ale nie Boga
samego. Izraelici byli przekonani, że kto by zobaczył Boga, musiałby umrzed. I nawet jeżeli
nielicznym wybranym ludziom Bóg pozwolił zobaczyd coś ze swojej tajemnicy, nie umieli tego
przekazad. Bliskim nam przykładem jest św. Faustyna, nie zadowalały jej kolejne obrazy,
które miały oddad to, co zobaczyła. Boga nie można zobaczyd, ale można Go słuchad. Jego
Słowo wprowadza w głąb tajemnicy. Możemy powiedzied „Wierzę w Boga”, nie dlatego, że
Go zobaczyliśmy, lecz dlatego, że On do nas mówi, a my Go usłyszeliśmy. „Wiara rodzi się z
tego, co się słyszy”, pisze św. Paweł w Liście do Rzymian (Rz 10, 17).
Rozmowa Boga z Mojżeszem toczy się dalej. Mojżesz słucha, a Bóg mówi z wielką troską o
swoim cierpiącym narodzie: „napatrzyłem się”, „nasłuchałem”, „znam”, „zstąpiłem”, „aby
wyrwad”, „wyprowadzid”. Bóg Biblii, to Bóg, który widzi, słucha, zna, zstępuje, wyrywa z
niewoli i wyprowadza do Ziemi Obiecanej. Wyrażenie „zstąpiłem” warte jest szczególnego
zauważenia. Stwórca wszechświata zstępuje, schodzi z góry do swojego ludu, by
wyprowadzid go do Ziemi Obiecanej. Wyrażenie „wyprowadzid” nie oddaje w pełni znaczenia
słowa użytego w oryginale hebrajskim. Jest w nim zawarta idea wznoszenia się, wychodzenia
w górę.
Bóg daje obietnicę swojej pomocy, ale by ją wypełnid posyła Mojżesza: „Idź przeto teraz, oto
posyłam cię do faraona, i wyprowadź mój lud, Izraelitów, z Egiptu”. Biblia pokazuje, że tak
najczęściej działa Bóg: do wypełnienia swojej woli powołuje ludzi, którzy używają do tego
dostępnych im środków. Mojżesz z pokorą wyznaje: „Kimże jestem?”. Pobrzmiewa w tym
pytaniu nie tylko obawa, ale i cała skomplikowana historia życia Mojżesza: narodziny w
niewoli, szczęśliwe uratowanie w dzieciostwie przez córkę faraona, wychowanie na dworze
królewskim, stopniowe zdobywanie świadomości, że to nie jest jego dom, nierozważne
zabicie Egipcjanina, ucieczka i tułaczka w obcej ziemi. Jak w tych wydarzeniach dostrzec
sens? Jak pamięd o nich pogodzid z wezwaniem, którym Bóg tak jasno wyraża swoje
zaufanie?
W odpowiedzi na wahania Mojżesz słyszy zapewnienie Boga: „Ja jestem z tobą”. A kiedy Go
za chwilę zapyta o Jego imię, by móc powiedzied Izraelitom, z kim rozmawiał, dowie się, że to
jest imię Boga: „Jestem, który jestem” lub prościej: „Jestem” (Wj 3, 14). Od chwili tego
spotkania życie Mojżesza całkowicie się zmienia, ale nic, czego doświadczył w przeszłości nie
pójdzie na marne. Mojżesz pozostanie pasterzem, lecz z pasterza, nie swoich owiec, Bóg
uczyni go pasterzem swego ludu, otworzy przed nim zupełnie nowe perspektywy i nada jego
życiu jasny kierunek.
„Jestem Bogiem ojca twego, Bogiem Abrahama, Bogiem Izaaka i Bogiem Jakuba”- słyszy
Mojżesz i słowa te z ust Boga będą słyszed inni, do których Bóg będzie kierowad swoje
wezwanie. Zaznaczona zostaje w ten sposób ciągłośd więzi Boga z ludzką rodziną. Jeżeli
przemawiał przez wieki do ludzi w kolejnych pokoleniach, a oni odpowiadali na Jego
zaufanie i z ufnością nawiązywali z Nim dialog, to czy dzisiaj Bóg miałby milczed, czy dialog z
Nim miałby ustad? Jeżeli spotkanie z Nim wprowadzało w ich życie i życie całych ludzkich
społeczności ład, głęboki sens i pokój, to czyż dzisiaj Bóg mógłby nie chcied już dawad
ludziom swych darów?
W tradycji Kościoła wschodniego znane są piękne ikony przedstawiające Maryję w gorejącym
krzewie. Nikt z ludzi nie znalazł się tak blisko ognia Bożej miłości jak ona: w sobie nosiła Boga.
Ten ogieo ją wydoskonalił tak, że od niej możemy nieustannie uczyd się rozmawiad z Bogiem.
PYTANIA DO REFLEKSJI
1. Autor Księgi Wyjścia napisze dalej, że Bóg rozmawiał z Mojżeszem „twarzą w twarz, jak się
rozmawia z przyjacielem” (Wj 33, 11). Czy ze mną też tak może rozmawiad?
2. Jak usłyszed Go dzisiaj? Jakimi znakami dzisiaj zwraca naszą uwagę na to, że JEST. Jak
zdobyd się na odwagę, by zacząd z Nim rozmawiad? Kto mi w tym może pomóc?
3. Komu ja mógłbym w tym pomóc i jak?