Monika w Kambod y, Laosie

Transkrypt

Monika w Kambod y, Laosie
www.grzybowo.biz
-
Twoje miejsce nad Ba�tykiem
Monika w Kambod�y, Laosie...
<h2 style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="left">Monika w Kambod�y, Laosie i Malezji. <br
/></h2><p style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center"><img
src="http://www.gorawino.net/images/stories/Podroze/413011_map_asia-crop.jpg" border="0" alt="Image"
title="Image" hspace="6" width="151" height="116" /> </p><h3 style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal"
align="center">Monika nadal podró�uje po krajach po�udniowo-wschodniej Azji. Wspólnie z kole�ank� z
Holandii, Sophie, z Indonezji pojecha�y do Kambod�y. Wyl�dowa�y na lotnisku stolicy kraju Phnom Penh. W
Kambod�y dozna�y ogromnego zaskoczenia – prawie wszyscy mówi� po angielsku! </h3><p align="center">
<em>„…mile zaskoczona jestem, �e wszyscy wko�o mówi� po angielsku, nawet dzieci (ok 8 lat, skuba�e chodz�
i wciskaj� ksi��ki ,�eby kupi�/em><em>). </em><em>Poza tym ludzie przyja�nie nastawieni…”</em></p><img
src="http://www.gorawino.net/images/stories/Podroze/Indonezja/5121_95353013556_771303556_2048022_7509402_
n.jpg" border="0" alt="Kambod�a,figury w �wi�tynii " title="Kambod�a,figury w �wi�tynii " hspace="6"
width="337" height="253" />Kambod�a, figury w �wi�tynii.<p><h3 style="text-indent: 35.4pt"
class="MsoNormal" align="center">W Phnom Penh zauwa�y�y jeszcze, z wielkim zdziwieniem, �e wsz�zie
dost�ne s� jakie� narkotyki, pomimo surowych zakazów ich posiadania.</h3> <p style="text-indent: 35.4pt"
class="MsoNormal" align="center"><em>„ … wsz�zie na ulicy sprzedawane s� magiczne grzybki a pizze,
serwowane tu najcz�iej to “happy pizza” z marihuan� na wierzchu.”</em></p> <h3 style="text-indent: 35.4pt"
class="MsoNormal" align="center">Po do�wiadczeniach Indonezji, Kambod�a okaza�a si�drogim krajem. Monika
z kole�ank� przejecha�y ten kraj w 6 dni, w sumie do��ekspresowo, cho� inni „backpakerzy” twierdzili, �e
przebywali w Kambod�y podobnie krótko. Z ciekawszych rzeczy, to odwiedzi�y Siem Reap, miasto z kompleksem
starych �wi�ty� które zrobi�y na nich ogromne wra�enie. Pó�niej ju� tylko jecha�y w kierunku granicy z
Laosem. Podró� by�a d�uga, bo trwa�a a� 12 godzin. Pocz�tkowo jecha�y autobusem, a pó�niej prywatnym
samochodem ( na pewnym odcinku autobusy nie je�d��), ale oddajmy g�os Monice:</h3> <p style="text-indent:
35.4pt" class="MsoNormal" align="center"><em>„Przejazd by� autem 5 osobowym. No dobra, mo�e by� 400 km
przed nami, a kierowca upycha ludzi do �rodka. Ja ju� krzycz�(razem z Sophie), �e chyba sobie �artuje, �e nie za
t� cen�i �e niebezpiecznie. On i tak nie rozumie po angielsku, a najprawdopodobniej tylko udaje. W ten sposób 9
osób jecha�o 5 osobowym autem. Z przodu 5 osób(kierowca dzieli� fotel z pasa�erem!!!!) z ty�u tylko 4 osoby.
TRAGEDIA! Niebezpiecznie i w ogóle, po drodze kierowca przejecha� du�ego psa, i nawet nie drgn��, nie
ogl�dn�� si� nie zwolni� (cho�psy by�o wida�z daleka), a tyle dzieci bawi sie przy ulicy, to mog�o by
dziecko… By� to jednak pies… uczucie i tak okropne.”</em></p> <h3 style="text-indent: 35.4pt"
class="MsoNormal" align="center">Nast�nego dnia przekroczy�y granic�z Laosem. Na granicy by�a tylko budka z
desek i drewniany szlaban.</h3><h3 style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="left"><img
src="http://www.gorawino.net/images/stories/Podroze/Indonezja/5121_95732948556_771303556_2054505_2009498_
n.jpg" border="0" alt="Przej�cie graniczne z Kambod�y do Laosu" title="Przej�cie graniczne z Kambod�y do
Laosu" hspace="6" width="424" height="318" />Przej�cie graniczne z Kambod�y do Laosu </h3> <h3
style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center">W Laosie pierwszy przystanek to rzeka Mekong i
pobyt na jednej z 4 tysi�y wysp. Mia�y tam sporo wypoczynku. Ca�e dnie le�a�y w hamakach, czyta�y
ksi��ki, troch�zwiedza�y okoliczne miejscowo�ci i wodospady. Ciekawostk� jest fakt, �e na tych wyspach pr�d
elektryczny jest w��czany tylko w godzinach 18 – 22.</h3> <h3 style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal"
align="center">Nast�nym przystankiem by�a stolica kraju Vientane. Przejazd trwa� a� 12 godzin autobusem z
�ó�kami do le�enia!</h3> <p style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center"><em>„�yje:), �ó�ka
cudne, ma�e tzn. w�skie, ale da�y�my rad� Jak si�jedzie samemu,to ci do �ó�ka nieznajomego wepchn�.
Prawie ca�� noc spa�y�my…”</em></p><img
src="http://www.gorawino.net/images/stories/Podroze/Indonezja/dscn2032.jpg" border="0" alt="Autobus z
�ó�kami!" title="Autobus z �ó�kami!" hspace="6" width="300" height="225" />Autobus z �ó�kami! <h3
style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center">W ko�u znalaz�y si�na pó�nocy Laosu w
miejscowo�ci VangVieng. Jest to ma�a miejscowo�� le��ca w dolinie rzeki a po obu stronach góry (1700 m
npm.). Mo�na tam zwiedza�jaskinie, wspina�si�i zwiedza�le��ce w okolicy wioski. Najwi�sz� atrakcj� tej
miejscowo�ci jest TUBING, tj. sp�yw na wielkiej d�ce w dó� rzeki. Polega to na tym, �e wywo�� ch�nych
busem w gór�rzeki, i pó�niej na d�ce wszyscy sp�ywaj�. Najwi�sz� atrakcj� sp�ywu s� bary zbudowane na
brzegach rzeki, z których rzucaj� przep�ywaj�cym liny, aby mogli dosta�si�na brzeg. Jednak najlepiej opowie to
sama Monika:</h3> <p style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center"><em>„Tubing przeszed�
strona 1 / 3
www.grzybowo.biz
-
Twoje miejsce nad Ba�tykiem
Monika w Kambod�y, Laosie...
moje naj�mielsze oczekiwania!!!!<br /> Generalnie dostajesz wielk� d�k�i tuktukiem (ma�ym tutejszym
“busikiem”) jedziesz w gór�rzeki. Opona na rami� i do pierwszego baru, wiaderka mocnego alkoholu i inne
dobrocie;) Przy ka�dym barze s� darmowe shoty (kieliszek na powitanie) !<br /> Impreza jest od oko�o 13:00 pijesz, ta�zysz, skaczesz do wody , bierzesz opon�i dryfujesz do kolejnego baru. I tak do wieczora.Wieczór
nadszed�, a my w 4 barze, bez opon!!! Opon ju� przy drugim barze nie mia�y�my, kto� zabra� - bo podpisane
nie s�! Wi� do kolejnych barów p�ywa�y�my za pomoc� w�asnych si�, trudno nie by�o, bo pr�d wody jest
do��spory:).<br /> Ludzie pijani totalnie i wci�� w wodzie itd. Oczywi�cie my zbyt twardo stoimy na ziemi, wi�
niebezpiecznie nie by�o (co by rodziców uspokoi�. W czwartym barze wszystko kr�i�o si�wokó� b�ota….ble…
Suma sumarum te� tam wyl�dowa�y�my, sk�pane w b�ocistych basenach…<br /> Zdj� nie mamy (jeszcze!!),
nie ryzykowa�y�my naszych kamer, ale kupi�y�my tak� „ma�pk��� podwodn�, wi� zdj�ia wywo�amy i
zeskanujemy:)<br /> Dzi� cz� druga, zaraz znowu tam idziemy:)”</em></p><img
src="http://www.gorawino.net/images/stories/Podroze/Indonezja/dscn2048.jpg" border="0" alt="Po sp�ywie na
d�kach" title="Po sp�ywie na d�kach" hspace="6" width="300" height="225" />Po sp�ywie na d�kach <h3
style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center">Dalej by�a wyprawa do Luang Prabang. Wykupienie
wycieczki z atrakcjami jest do��drogie, ale dziewczyny skusi�a wyprawa na s�oniach w g��b d�ungli, plus
zwiedzanie wodospadów i wiosek. Koszt takiej wyprawy to 40 $ na osob�(drogo!) . Atrakcja tego miejsca w Laosie
by�a wyprawa na s�oniu w g��b d�ungli.</h3> <p style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal"
align="center"><em>„…mocuj� tak� �awk� ogrodow� na s�onia i przed siebie… niez�y stres!!<br /> szczerze
mówi�c,to czu�y�my si�jak z�e turystki, no, ale 2 godziny na s�oniu przez d�ungl�i wod
mia�y�my:)”</em></p> <h3 style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center">I jeszcze o Laosie tak
bardziej ogólnie:</h3> <p style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center"><em>„Ceny w Laosie s�
spore, cho�ju� ni�sze ni� w Kambod�y. Nasze wyobra�enie co do Laosu jest b��ne, jakie� d�ungle i wioski
oczywi�cie istniej�, ale miasta jak najbardziej dorównuj� europejskim standardom. Jest czysto i ludzie mówi� po
angielsku, to tyle, co mog�powiedzie�o turystycznych miejscowo�ciach. Za nocleg p�acimy oko�o 5-6 $ (za 2os.
pokój, zazwyczaj z �azienk�, trudniej znale��co� ta�zego cho�bardzo chcemy, ale prysznic gor�cy te� kusi
zawsze). Mieszkamy w „guest housach”, ot takie pensjonaty, domki. Jedzenie có�…. s� bagietki. Miasta wygl�daj�
tu jak ma�a Francja, Francuzi naprawd�wiele tu wnie�li, no i te bagietki;) Najlepsze �niadanie czy lunch, bagietka
z warzywami czy czym� tam, kosztuje 10.000 kip (bo p�acimy tu KURCZAKAMI, hahaha, dla tych co znaj�
niderlandzki) co wynosi oko�o 1$. W barze zap�acimy za to samo ju� oko�o 2$. Za obiad trzeba liczy�oko�o 3$,
chyba, �e znajdzie si� tutejsze jedzenie na straganach wtedy jest szansa zje��o po�ow�taniej - ryzyko bakterii i
bóli niemi�osiernych, ale czasem warto.”</em></p><img
src="http://www.gorawino.net/images/stories/Podroze/Indonezja/5121_95353648556_771303556_2048035_4455416_
n.jpg" border="0" alt="W starej �wi�tynii" title="W starej �wi�tynii" hspace="6" width="337" height="253" />W
starej �wi�tynii <h3 style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center">Kolejnym etapem podró�y
przez pa�twa Azji po�udniowo-wschodniej by�a Malezja. Monika w stolicy kraju Kuala Lumpur ma kole�ank� z
któr� studiowa�a jeszcze w Lejdzie w Holandii. Przez kilka dni mieszka�y w�a�nie u niej w bloku. </h3> <p
style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center"><em>„Mieszkanko w bloku, przestronne, s�oneczne z
oknami zamiast �cian. A przed blokiem zamiast piaskownicy, któr� blokowe dzieci tak doceniaj� jest… otwarty
basen otoczony palmami </em><em></em><em>”.</em></p><img
src="http://www.gorawino.net/images/stories/Podroze/Indonezja/5694_99049698556_771303556_2108595_6278750_
n.jpg" border="0" alt="Kuala Lumpur, s�ynne wie�e" title="Kuala Lumpur, s�ynne wie�e" hspace="6"
width="194" height="259" />Kuala Lumpur, s�ynne wie�e. <p style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal"
align="center"><em>„W KL poruszamy sie tanimi taksówkami, które kosztuj� nas tyle samo co bilet autobusowy z
przesiadkami itd. Jazda w ci�gu dnia oko�o 30-40 minut wyniesie nas razem oko�o 8-12 z�, dziel�c na cztery �le
nie jest. Poza tym jedzenie jest pyszne, bo tutejsze niczym si�nie ró�ni od indonezyjskiego, a na to mamy jeszcze
czas. Ale od kiedy Malezja sk�ada sie z 3 najwi�szych grup : Malezyjczycy, Hindusi i Chi�zycy, ja rozkoszowa�am
si�kuchni� Indii. Trzeba wiedzie�gdzie je�� �eby by�o taniej, ale z Josee nie zgin��my. (obiad oko�o 5z� od
osoby).<br /> By�y�my te� na wielkiej imprezie w klubie. Rozczarowane, mo�e, dlatego, �e to nie nasze
klimaty. Ale wszyscy Azjaci dobrze sie bawili, jejku jak by�o tam DZIWNIE…”</em></p> <h3 style="text-indent:
35.4pt" class="MsoNormal" align="center">Kilka dni w tak wielkiej metropolii, by�o dla Moniki wielkim
odpoczynkiem i powrotem do cywilizowanego �wiata. Mia�a te� okazj�zrobi�troch�zakupów i uzupe�ni
strona 2 / 3
www.grzybowo.biz
-
Twoje miejsce nad Ba�tykiem
Monika w Kambod�y, Laosie...
brakuj�ce ( zu�yte) cz�i garderoby.</h3> <h3 style="text-indent: 35.4pt" class="MsoNormal" align="center">Teraz
kolejny przelot samolotem, z powrotem do Indonezji, na wysp�Bali. Pó�niej na kolejne wyspy Flores, Komodo i
inne, ale o tym, ostatnim ju� etapie podró�y, w nast�nej relacji. </h3>
strona 3 / 3