Relacja z Turcji

Transkrypt

Relacja z Turcji
RELACJA Z POBYTU W TURCJI
Po trzech miesiącach pobytu w Turcji wróciłyśmy do domu! W tej krótkiej relacji
chciałybyśmy przedstawić Wam nasze wrażenia.
W Turcji tak, jak w Polsce, uczniowie mają ferie zimowe. Tak się złożyło, że miałyśmy je
dwa tygodnie wcześniej od Was. Czas ten spędziłyśmy w różnych miastach. Angelika i Ania
były w Istanbule, który łączy część europejską z azjatycką. To naprawdę piękne miasto. Dużo
mostów, dookoła woda. Jest również bardzo tłoczno. Klaudyna z kolei całe dwa tygodnie
spędziła w Izmirze położonym na zachodzie Turcji. Jest to spokojne miasto nad morzem,
które jest piękne i czyste. Miała tez okazję popłynąć na Wyspy Greckie. Natomiast Ewa
odwiedziła Ankarę, stolicę Turcji, oraz jeden dzień spędziła w Istanbule.
Po feriach zimowych, które niestety za szybko się skończyły, wróciłyśmy do szkoły.
Uczęszczałyśmy na lekcje, jak każdy uczeń odrabiałyśmy zadania domowe i pisałyśmy testy
z matematyki, języka angielskiego i niemieckiego. Miałyśmy również lekcję tańca
tradycyjnego, która pomogła nam w poznaniu tureckiej tradycji. Brałyśmy również udział w
wycieczkach szkolnych. Zwiedziłyśmy 4 tureckie miasta. Bolu to miejscowość, która ma
naprawdę pyszną czekoladę, lecz znana jest przede wszystkim z pięknego jeziora.
W Safranbolu panuje klimat dawnych czasów, głównie za sprawą architektury. Czułyśmy się
tam, jakbyśmy znalazły się w przeszłości. Amastra to z kolei rybacka miejscowość, w której
zjadłyśmy małe pyszne rybki. W Eregly zwiedziłyśmy jaskinie, które według opowiadań były
miejscem spotkań chrześcijan, ale też miały związek z mitologicznym Hadesem.
Niestety ominęła nas tradycyjna polska Wielkanoc. Pokazałyśmy jednak, jak malujemy jajka
i opowiedziałyśmy, jak wyglądają nasze święta. Pani Sinem, nasza mentorka, zorganizowała
nam spotkanie w jej domku nad morzem. W przeciwieństwo do Polski w tym czasie w Turcji
było bardzo ciepło. Kąpałyśmy się w morzu, później miałyśmy grilla a na końcu przy
zachodzącym słońcu piłyśmy herbatę i patrzyłyśmy na delfinki. Klaudyna spędziła te dni
w Istanbule ze swoją rodziną.
I w końcu nadszedł dzień wyjazdu. Trzeba było się pożegnać po sześciu miesiącach
znajomości z naszymi tureckimi koleżankami i po trzech miesiącach przebywania z ich
rodzinami. Były łzy, ale i radość, że wracamy do domu.
W Pyrzowicach wylądowałyśmy 4 kwietnia 2013 r. o godzinie 23.10…
Ewa Grzegorzyca, kl. II A
Ania Bednarz, Klaudyna Studzińska, Angelika Wodnicka, kl. II D