wiersz do pobrania

Transkrypt

wiersz do pobrania
„Dzieci i Rodzice zwiedzając stolicę”
„Co by zjeść tu na śniadanie?”
Ojciec głowi się, namyśla
„Szybciej!” – słychać skądś wołanie
Zaraz mama go zwymyśla,
Bo tu czasu tracić szkoda,
Gdy na nich czeka przygoda.
Tą przygodą jest bilecik
Dla rodziców i dla dzieci,
Który sprawi, że w Warszawie
Spędzą czas swój na zabawie.
A dokładniej, jeśli chcecie
Wiedzieć, co tam będą robić
To jest oczywiste przecież,
Że nie będą rybek łowić,
Tylko zwiedzą ile da się,
Jeśli będą wciąż przy kasie, ;).
A swój spacer o poranku
Maszerując bez ustanku
Od Łazienek zaczynają.
O Belweder zahaczają.
I w Łazienkach, to pewnikiem
Zrobią zdjęcie przed pomnikiem
Może nawet ku radości
Będą wśród szczęśliwych gości,
Którzy wśród dźwięków pianina
Będą podziwiać Chopina.
Oranżeria, Teatr króla,
W którym wciąż kwitnie kultura,
Nawet Biały Domek zwiedzą
Może chwilę tam posiedzą
I wspominać będą czasy,
Gdy Ludwik na władzę łasy,
Musiał czekać z ciętą miną
Aż Napoleona czas przeminął.
Także Pałac Łazienkowski,
Mimo, że architekt włoski,
Będzie celem ich zwiedzania,
Gdyż on pełen jest uznania.
Po Łazienkach na piechotę
Pójdą, bo mają ochotę
Plac Zamkowy, Zamek także
Obejrzeć z bliska, a jakże!
Sale Wielkie, Garderoby
I pokoje dworskie przecież,
A to wszystko na wzór mody
Która znana była w świecie.
Chcą zobaczyć, gdzie posłowie
Konstytucję uchwalili,
Czy to się Wam mieście w głowie,
Że nam Niemcy to zburzyli?!
Pewnie jeszcze spacer Rynkiem
By stąd odejść z upominkiem
I Syrence się przypatrzeć,
By jej w pamięci nie zatrzeć,
Oraz zjeść coś w restauracji,
By starczyło do kolacji.
I Muzeum – to w finale
By zobaczyć wielkie sale,
W których każdym zakamarku
Czy o Janku czy o Franku
Antoninie czy Antonim,
Co karabin dzierżył w dłoni,
Jest pamiątek wielkie mrowie.
„To Muzeum”, ojciec powie
„Także warte zobaczenia,
Liberator, czy kanały są wszak nie do przecenienia”
I tak minie miły dzień
I wnet się wydłuży cień,
Więc to znak, że na lotnisko,
Które nie jest nazbyt blisko,
Trzeba udać się raz, dwa
Póki ta nagroda trwa.
***
Więc, Gazety tej włodarze
Ja Was proszę tutaj przecie
Niech w sobotę się ukaże
Me nazwisko w tej gazecie,
Z informacją, że Warszawa
Wielka, znana i ciekawa
Chce byśmy się w niej zjawili
Piękną fotkę z nią zrobili.
Antoni, Ola, Piotr Petryków.