Bereśnik.
Transkrypt
Bereśnik.
swoista piosenka autorska Bereśnik. wstęp Jak dwa patyki w górskim strumieniu, Na chwilę tylko spotykamy się. By płynąć razem i z prądem walczyć Aż głaz rozdzieli na zawsze nas. I nim ten czas, jak drogi kres Okrakiem siądzie, przygniecie cię. Wstąp na Bereśnik przed domem siądź Poczujesz jak ciężko wyjechać stąd. Drewnianej ławki gościnę przyjąć chciej Daj oczom pejzaż z akwareli tej... ref. Wygasły wulkan czeka na swój dzień Jarmuta z Durbaszką przewalają się Migocze miasto, a nad nim gwiezdny dach Odwieczne mleko- dolinę zalewa mgła. W Pieninach lasy pokryły skórę gór A Tatry czesać chcą niesforny kołtun chmur Ze sobą obraz ten między myśli weź Wydobądź kiedyś, kiedy będzie źle. I choć wspomnienie to, nie wyzwoli cię Ani z sideł czasu, ani z drogi twej Być może przypomni, że żyjesz jak Ryba poza wodą, lub bez lotu ptak. Goniąc za sprawami, jeździsz Bóg wie gdzie W celi śmierci z blachy poruszając się Spróbuj to zatrzymać, boso w górę wejdź Spokój tu odnajdziesz, coś co warto mieć. Drewnianej ławki gościnę przyjąć chciej Daj oczom pejzaż z akwareli tej... ref. Wygasły wulkan czeka na swój dzień Jarmuta z Durbaszką przewalają się Migocze miasto, a nad nim gwiezdny dach Odwieczne mleko- dolinę zalewa mgła. W Pieninach lasy pokryły skórę gór A Tatry czesać chcą niesforny kołtun chmur Ze sobą obraz ten między myśli weź Wydobądź kiedyś, kiedy będzie źle. Copyright @ Adam Suder www.adsu.art.pl [email protected] tel.: 601 610 605