Monety pamiątkowe a rosyjska polityka historyczna wobec państw
Transkrypt
Monety pamiątkowe a rosyjska polityka historyczna wobec państw
KOMENTARZE Redakcja: Anna Visvizi Nr 21/2016 (2016-08-18) © IEŚW Aleksandra Kuczyńska-Zonik Monety pamiątkowe a rosyjska polityka historyczna wobec państw bałtyckich 1 sierpnia 2016 r. Centralny Bank Federacji Rosyjskiej wyemitował pamiątkowe 5-rublowe monety z kolekcji „Miasta – stolice państw wyzwolone przez wojska sowieckie od okupantów niemiecko-faszystowskich”. Wzbudziło to ostrą krytykę ze strony Litwy, Łotwy i Estonii, państw, w których ocena okresu sowieckiego pozostaje wrażliwą kwestią w relacjach z Rosją. Zdaje się dobrze wiedzieć o tym Rosja, doskonale balansując na granicy antydyplomacji w stosunkach z państwami bałtyckimi. Decyzję o emisji monet podjęto 17 marca 2015 r. Wykonano je ze stali, w kolorze białym, o średnicy 25 mm i wypuszczono w liczbie 2 mln każdej z 14 rodzajów. Zwykle pamiątkowe monety z cennych kruszców (złota, srebra) mają mniejsze nakłady – od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy; natomiast monety stalowe – kilka milionów sztuk. Monety zostały dopuszczone do powszechnego obiegu. Na rewersie znalazły się miasta – stolice państw europejskich „wyzwolonych” przez ZSRR w czasie II wojny światowej: Kijów, Mińsk, Wilno, Kiszyniów, Bukareszt, Tallin, Ryga, Belgrad, Warszawa, Budapeszt, Bratysława, Wiedeń, Berlin i Praga wraz z datą ich „wyzwolenia”. Fakt ten wzbudził najwięcej kontrowersji w państwach bałtyckich, dla których kwestia „wyzwolenia” przez wojska sowieckie pozostaje jednym z najbardziej wrażliwych momentów w historii najnowszej. Na monetach znalazły się następujące rzeźby z okresu sowieckiego: Pronkssõdur – „Brązowy Żołnierz” z Tallina, według projektu architektonicznego Enna Roosa i Arnolda Alasa, odsłonięty w 1947 r.; jedna z rzeźb (Taikos sargyboje – „Na straży pokoju”) z Žaliasis tiltas, czyli z Zielonego Mostu w Wilnie, zaprojektowana przez architekta Broniusa Pundziusa z 1952 r.; a także pomnik z placu Uzvaras (Zwycięstwa) w Rydze, zaprojektowany przez architekta Alexandra R. Bugaeva i wykonany przez rzeźbiarzy Lwa V. Bukovskiego oraz Aivarsa Gulbisa, wzniesiony w 1985 r. Na rewersach monet obok rzeźb znalazły się daty „wyzwolenia” miast: Tallina – 22.09.1944 r.; Wilna – 13.07.1944 r. i Rygi – 15.10.1944 r. Chociaż rzeźby z Zielonego Mostu w lipcu 2015 r. zdemontowano w celu konserwacji i prawdopodobnie nie wrócą one na poprzednie miejsce, a kontrowersje wokół „Brązowego Żołnierza” związane z jego przeniesieniem z centrum miasta na cmentarz wojskowy w 2007 r. ucichły, Rosja zdaje się o nich nie zapominać. Konsekwentnie prowadzi politykę historyczną, w której przewodnie miejsce zajmuje zwycięstwo ZSRR nad faszyzmem w II wojnie światowej; symboliczne rzeźby „wyzwolicieli” na monetach są tego dobitnym przykładem. Henn Põlluaas, członek Riigikogu (parlamentu Estonii) reprezentujący frakcję Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej (Eesti Konservatiivne Rahvaerakond, EKRE), skrytykował Rosję, uznając monety za „wypaczenie historii i prowokację”. Równie stanowczo zareagowały Łotwa i Litwa, które oficjalnie potępiły emisję monet, wskazując, że Rosja w dalszym ciągu nie jest gotowa na przyjęcie prawdy historycznej. Wprowadzone do obiegu na początku sierpnia monety pamiątkowe mają przypominać byłym republikom sowieckim oraz byłym państwom komunistycznym o ich historycznym „długu” wobec Rosji. Mają także utrwalać przekonanie Rosjan o tym, kto rzeczywiście wyzwolił Europę spod okupacji niemieckich nazistów. ul. Niecała 5 ▪ 20-080 Lublin ▪ tel.: 81 532 2907 ▪ www.iesw.lublin.pl/komentarze/ ▪ [email protected] Należy zwrócić uwagę na fakt, że Rosja i państwa bałtyckie zdecydowanie różnią się w interpretacji okresu sowieckiego. Według Litwy, Łotwy i Estonii data, która pojawiła się na monetach pamiątkowych, oznacza początek okupacji ZSRR. Rosja nie zgadza się z taką interpretacją, twierdząc, że emisja monet nie miała żadnych podtekstów geopolitycznych, a jedynym jej celem było uczczenie pamięci poległych w walce żołnierzy i celebracja zwycięstwa nad faszyzmem w Europie. Rosja przekonuje, że ZSRR niesłusznie oskarżany jest o kolaborację, gdyż na terenie republik bałtyckich w 1944 r. nie były prowadzone żadne działania wojenne, a włączenie ich w skład ZSRR dokonało się na mocy dobrowolnych porozumień z rządami tych państw. Dodatkowo w tym okresie w bałtyckich republikach sowieckich władzę sprawowały instytucje narodowe, co ma zaprzeczać rzekomej okupacji ze strony ZSRR. Państwa bałtyckie koncentrują własne polityki historyczne wokół gloryfikacji okresu niepodległości, polegającej na restytucji państwa sprzed 1940 r., tj. agresji ZSRR. W efekcie wieloletniej debaty na temat represji sowieckich Litwa, Łotwa i Estonia uznały, że w tym czasie poniosły szereg szkód politycznych, demograficznych i społecznych. Litwa wyliczyła koszty okupacji na 30 mld dol.; Łotwa – na 300 mld dol. W odpowiedzi rosyjska federalna Izba Obrachunkowa w 2004 r. zażądała od państw bałtyckich zwrotu wartości infrastruktury militarnej pozostawionej po wycofaniu się wojsk radzieckich/rosyjskich z Litwy, Łotwy i Estonii (1993-1994) w wysokości 3 mld dol. Każda ze stron odmawia rekompensaty, ale dyskusja zdaje się nie mieć końca. 5 listopada 2015 r. w Rydze ministrowie sprawiedliwości Litwy, Łotwy i Estonii podpisali memorandum, domagając się odpowiedzialności od Rosji – spadkobierczyni ZSRR, i przyznania się do okupacji republik oraz przymusowego włączenia ich do ZSRR. O ile jednak Estonia uważała memorandum za akt polityczny, Litwa i Łotwa wyraźnie żądały zadośćuczynienia za poniesione straty. Dla Rosji celebracja zwycięstwa w II wojnie światowej to sprawa honoru, reputacji i pozycji międzynarodowej. Polityka historyczna jest istotnym instrumentem realizacji jej interesów narodowych, obejmujących szeroko pojętą „rosyjską strefę wpływów” („Русский Мир” – „Russkij Mir”). Rosyjska polityka historyczna wobec Litwy, Łotwy i Estonii to konsekwencja ich „niezależności” od Rosji i odpowiedź na niekorzystną sytuację mniejszości rosyjskojęzycznej w regionie. Wydaje się więc, że Rosja nie rezygnuje z konfrontacyjnego wobec Europy Środkowo-Wschodniej i Wschodniej charakteru interpretacji historii ZSRR, zwłaszcza jej roli w II wojnie światowej. Od obrony przed zarzutami okupacji republik bałtyckich w okresie sowieckim i prowadzonych na ich terenie deportacji przechodzi do ofensywy. Nie tylko odrzuca odpowiedzialność za wybuch II wojny światowej (winna jest tylko III Rzesza), ale podsyca obawy o wzrost idei neonazistowskich w tej części Europy. Mowa jest o dorocznym marszu weteranów łotewskich oddziałów Waffen SS, które walczyły z wojskami sowieckimi podczas II wojny światowej, i ich sympatyków (członków łotewskich organizacji nacjonalistycznych). Wydarzenie odbywa się w Rydze 16 marca – w rocznicę bitwy nad rzeką Wieliką w obwodzie pskowskim z armią radziecką w 1944 r. Kontrowersyjne święto, które przez krótki okres było oficjalnym dniem pamięci Republiki Łotewskiej (1998-2000), krytykowane jest głównie przez organizacje żydowskie i rosyjskie na Łotwie. Władze Łotwy oficjalnie odcinają się od uczestników marszu, choć część polityków łotewskich bierze w nim udział. Dodatkowo w 2010 r. Rosja zainicjowała w Kijowie utworzenie Międzynarodowego Ruchu Ochrony Praw Człowieka „Świat bez nazizmu” (Международное правозащитное движение «Мир без нацизма»). Paradoks tej organizacji polega na tym, że jej głównym celem jest krytyka „fałszywej oceny” wydarzeń II wojny światowej, heroizacji ideologii nazizmu oraz ograniczania wolności mniejszości narodowych, kulturowych i religijnych, a Rosja, sukcesorka państwa totalitarnego, występuje w roli obrońcy praw człowieka, zarzucając Litwie, Łotwie i Estonii propagowanie idei nacjonalistycznych. ul. Niecała 5 ▪ 20-080 Lublin ▪ tel.: 81 532 2907 ▪ www.iesw.lublin.pl/komentarze/ ▪ [email protected]